Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 24/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2013-04-09

Sygn. akt I ACa 24/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 kwietnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Eugeniusz Skotarczak

Sędziowie:

SA Edyta Buczkowska-Żuk

SO del. Wiesława Buczek-Markowska (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Justyna Kotlicka

po rozpoznaniu w dniu 9 kwietnia 2013 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa Ł. K.

przeciwko Skarbowi Państwa - Jednostce Wojskowej nr (...) w S.
i Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych D. w O.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 26 listopada 2012 r., sygn. akt I C 1054/09

I.  oddala apelację,

II.  przyznaje radcy prawnemu K. Ł. od

Skarbu Państwa Jednostki Wojskowej nr (...) w S.
i Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych D.
w O. kwotę 2700 (dwa tysiące siedemset) złotych, wraz
z należnym podatkiem VAT, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

Edyta Buczkowska-Żuk Eugeniusz Skotarczak Wiesława Buczek-Markowska

Sygn. akt I ACa 24/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 26 listopada 2012 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie Wydział I Cywilny:

- zasądził od pozwanego Skarbu Państwa – Jednostki Wojskowej nr (...) w S. i Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych – D. z siedzibą w O. kwotę 115.817,74 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi sposób określony w punkcie I tego orzeczenia;

- zasądził od pozwanego na rzecz powoda rentę w kwocie 780 zł płatną miesięcznie do 10 dnia każdego miesiąca poczynając od grudnia 2012 r.;

-ustalił, że pozwany ponosi wobec powoda odpowiedzialność za wynikłe w przyszłości skutki zdarzenia z dnia 27 kwietnia 2004 r.;

- oddalił powództwo w pozostałej części oraz orzekł o kosztach postępowania.

Sąd I instancji oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach
i rozważaniach:

Ł. K. odbywał zasadniczą służbę wojskową w Jednostce Wojskowej Nr (...) w T.. W dniach od 14 do 27 kwietnia 2004 r. żołnierze z Jednostki Wojskowej (...) w T. wraz z kadrą zawodową przebywali na terenie poligonu (...), gdzie brali udział w zgrupowaniu poligonowym pod dowództwem majora R. W. z Jednostki Wojskowej Nr (...) w Z.. Zasadniczym zadaniem zgrupowania było oczyszczenie poligonu z niewybuchów i innych przedmiotów pozostałych po ćwiczeniach wojskowych. W związku z zaplanowanym oczyszczaniem terenu wydany został w dniu 8 kwietnia 2004 r. rozkaz nr (...), którym polecono dowódcy zgrupowania zaplanować i przeprowadzić szkolenie bhp oraz przedstawić konspekt szkolenia do zatwierdzenia. W wykonaniu tego rozkazu, w dniu 14 kwietnia 2004 r. na pasie taktycznym B. odbyło się szkolenie dotyczące zasad zachowywania się podczas oczyszczania poligonu i warunków zachowania bezpieczeństwa. W trakcie tego szkolenia żołnierze zostali zapoznani z różnego rodzaju pociskami i amunicją, a także ze sposobem postępowania ze znalezionymi na poligonie niebezpiecznymi przedmiotami. Na podstawie rozkazu ustnego Szefa Wydziału Poligonowego Jednostki Wojskowej (...) w O. odpowiedzialnym za przeprowadzenie szkolenia z żołnierzami biorącymi udział w zgrupowaniu oczyszczania poligonu Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych D. w O. był major A. K.. Szkolenie, pod nadzorem mjr A. K., miał przeprowadzić st. chor. J. J. (obaj z CSWL w O.).

W dniu 27 kwietnia 2004 r. żołnierze służby zasadniczej Jednostki Wojskowej (...) w T. wraz z kadrą zawodową dokonywali oczyszczania poszczególnych odcinków poligonu z odpadków pozostałych po ćwiczeniach, które wrzucano na dwie ciężarówki wojskowe, wypełnione piaskiem. Po zakończeniu oczyszczania terenu, w trakcie czynności przeładunku zebranych materiałów z jednej ciężarówki na drugą, doszło do eksplozji, na skutek której kilku żołnierzy, w tym Ł. K., doznało poważnych obrażeń ciała. Przyczyną wybuchu była prawdopodobnie detonacja bojowej głowicy kumulacyjnej pocisku PG-7(W), której kadłub wraz z częścią denną zapalnika WP-7(M) został odnaleziony podczas oczyszczania i jako nierozpoznany załadowany na skrzynię ładunkową.

Postanowieniem Prokuratora Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w K. z dnia 21 marca 2005 r. umorzono postępowanie w sprawie nieumyślnego sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób - żołnierzy uczestniczących w oczyszczaniu (...) B., z uwagi na niewykrycie sprawcy opisanego czynu. Tym samym postanowieniem umorzono postępowanie karne prowadzone przeciwko mjr R. W., mjr A. K. oraz st.chor. J. J., podejrzanym o popełnienie przestępstwa niedopełnienia obowiązków, skutkującego zagrożeniem życia i zdrowia żołnierzy - z uwagi na niepopełnienie przestępstwa. Przeprowadzone czynności wykazały nienależyte dostosowanie przepisów wojskowych do opisanych działań polegających na oczyszczaniu terenu z przedmiotów niebezpiecznych. W momencie rozpoczęcia zgrupowania nie było przepisu, który nakładałby bezpośrednio na osoby funkcyjne obowiązek sprawdzenia stanu przeszkolenia do opisanych działań żołnierzy biorących udział w tego rodzaju zgrupowaniu.

Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych stanowi wydzielony i odpowiednio rozbudowany obszar terenu ze znajdującymi się na nim obiektami szkoleniowymi, pasami ćwiczeń taktycznych, strzelnicami, ośrodkami szkolenia specjalistycznego oraz kompleksami zaplecza socjalno-bytowego.

Podstawowym zadaniem CSWL jest zabezpieczanie szkolenia Wojsk Lądowych RP oraz w ograniczonym zakresie Wosk Lotniczych i Obrony Powietrznej. Na czele Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych - D. w O. stoi Komendant, pełniący równocześnie funkcję Dowódcy Jednostki Wojskowej nr (...) w O.. W celu sprawnego kierowania i dowodzenia CSWL komendant sprawuje swoje funkcje za pośrednictwem szefów trzech wiodących pionów organizacyjnych CSWL: Zastępcy Komendanta, Szefa Logistyki i Szefa Wydziału Poligonowego. Podstawowym obowiązkiem komendanta CSWL oraz wszystkich ćwiczących dowódców jest zapewnienie bezpieczeństwa wojskom i okolicznej ludności podczas strzelań amunicją bojową, w trakcie działania lotnictwa. Dwa razy do roku komenda poligonu organizuje i przeprowadza oczyszczanie terenu poligonu z niewybuchów i innych materiałów niebezpiecznych.

Jednostka Wojskowa nr (...) w T., w której powód odbywał służbę wojskową została zlikwidowana z dniem 31 grudnia 2008 r. Na podstawie rozkazu dowódcy 12 Dywizji Zmechanizowanej Z-90 z dnia 30 maja 2008 r. w sprawie zmian organizacyjno - etatowych i dyslokacyjnych w 12 Dywizji Zmechanizowanej następcą prawnym zlikwidowanej jednostki została wyznaczona (...) Brygada (...) w S. - Jednostka Wojskowa nr (...). Na podstawie powyższego rozkazu jednostka ta przejęła m.in. prowadzenie spraw w zakresie nierozliczonych w okresie likwidacji jednostek zobowiązań i należności oraz pozostających w toku rozpoznania spraw przed sądami powszechnymi, wojskowymi i Naczelnym Sądem Administracyjnym.

Na skutek zdarzenia z dnia 27 kwietnia 2004 r. Ł. K. doznał następujących obrażeń: rany szarpanej płatowej nosa i okolicy oczodołu po stronie prawej z odsłonięciem kości czołowej i kości nosa, ran szarpanych powierzchniowych skóry klatki piersiowej, ran szarpanych powierzchniowych obu dłoni, stłuczenia kolana prawego oraz urazu ciśnieniowego (pęknięcia) błon bębenkowych obu uszu. Po wypadku Ł. K. przewieziono do szpitala w D. gdzie przebywał do 30 kwietnia 2004 r. Następnie w okresie od 6 do 11 maja 2004 r. przebywał w szpitalu w G. na Oddziale Laryngologiczno - Alergologicznym. Przez kilka pierwszych tygodni powód czuł się źle, bolało go całe ciało, miał wiele ran po odłamkach, nie mógł się swobodnie poruszać. W okresie od 20 do 28 lipca 2004 r. przebywał w 109 Szpitalu (...) w S. na Oddziale Laryngologii, gdzie zastosowano wobec niego leczenie zachowawcze. Powód odczuwa częste bóle głowy i wówczas zażywa leki przeciwbólowe. Ponadto odczuwa zawroty głowy, które prowadzą do zasłabnięcia i utraty przytomności, która trwa około 1 minuty. Potem powód dochodzi do siebie po ok. 10 - 15 min. Takie sytuacje początkowy zdarzały się 2 - 3 razy w tygodniu, a z czasem rzadziej – raz na dwa tygodnie. Raz zdarzyło się, że mdlejąc powód uderzył się w głowę o stolik. Ł. K. pozostaje pod stałą opieką laryngologa, neurologa i psychiatry. Na wizyty lekarskie powód dojeżdża autobusami z W. do K. dwa - trzy razy w miesiącu. Orzeczeniem z dnia 12 lipca 2005 r. zaliczono powoda do lekkiego stopnia niepełnosprawności. Orzeczenie zostało wydane na okres do 31 lipca 2008 r.

Ł. K. mieszka razem z matką, ojcem i bratem w miejscowości W. oddalonej 10 km od K.. Powód ma własny pokój, lecz często śpi w pokoju brata, który prowadzi go w nocy do łazienki. Rodzice powoda są rozwiedzeni, ojciec mieszka w K.. Matka powoda przeszła na wcześniejszą emeryturę, by móc się nim opiekować. Otrzymuje emeryturę w kwocie 850 zł. miesięcznie. Powód ubiera się i myje samodzielnie. Posiłki przygotowuje mu matka. Z uwagi na częste omdlenia rzadko wychodzi sam z domu. Na wizyty lekarskie do K. jeździ pod opieką innej osoby. Ł. K. spędza większość czasu w domu, oglądając telewizję, grając na komputerze, pomagając matce w codziennych czynnościach. Przed wypadkiem grał w piłkę, chodził na dyskoteki, spotykał się z kolegami. Powód miał dziewczynę, z którą rozstał się jeszcze przed wypadkiem. Powód ma prawo jazdy, ale za kierownicą czuje się niepewnie.

Terenowa Wojskowa Komisja Lekarska w K. orzeczeniem nr (...) z dnia 29 lipca 2004 r. ustaliła, że wskutek wypadku z dnia 27 kwietnia 2004 r. Ł. K. doznał pourazowego obustronnego przytępienia słuchu ze średnią wartością progu słyszenia wynoszącą dla ucha prawego 60 dB i dla ucha lewego 52 dB, bliznę po ranie szarpanej oczodołu prawego nieznacznie szpecącą, drobną bliznę po ranie szarpanej przedramienia prawego, przebyte bez następstw stłuczenie kolana prawego i zaburzenia nerwowo - depresyjne. Jednocześnie komisja ustaliła, że Ł. K. doznał 30% uszczerbku na zdrowiu z powodu urazu uszu, 5% uszczerbku z powodu blizny okolicy oczodołu i 5% z powodu zaburzeń lękowo - depresyjnych. Orzeczeniem Terenowej Wojskowej Komisji Lekarskiej w K. nr (...) powód został uznany za trwale niezdolnego do służby wojskowej w czasie pokoju, w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny.

Decyzją Szefa Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w S. z dnia 31 sierpnia 2004 r. przyznano Ł. K. kwotę 14.960 zł tytułem jednorazowego odszkodowania za obrażenia odniesione na skutek wypadku z dnia 27 kwietnia 2004 r. Sąd Rejonowy w Kaliszu oddalił odwołanie powoda od ww. decyzji, zaś Sąd Okręgowy w Kaliszu wyrokiem z dnia 17 listopada 2005 r. oddalił apelację powoda od orzeczenia Sądu Rejonowego.

Wypadek z dnia 27 kwietnia 2004 r. spowodował u Ł. K. obustronny ubytek słuchu typu mieszanego z perforacją obustronną błon bębenkowych. W chwili obecnej u powoda nie stwierdza się perforacji błon bębenkowych, gdyż uległy one zagojeniu przez co w błonach pojawiły się blizny. Ubytek słuchu typu mieszanego tj. przewodzeniowo - czuciowego ustalony na podstawie audiogramu tonalnego wykonanego w lipcu 2004 r. po wygojeniu się błon bębenkowych wynosił dla ucha prawego 60 – 65 dB, dla ucha lewego 45 – 60 dB, a na podstawie audiogramu tonalnego wykonanego w dniu 19 września 2005 r. stwierdzono jeszcze większe wartości niedosłuchu dla obu uszu symetryczne rzędu 80 - 85 dB. Powód wymaga celem lepszego słyszenia oraz prawidłowej komunikacji międzyludzkiej aparatów słuchowych na oba uszy. Ubytek słuchu ma charakter stały. Aparaty słuchowe są niezbędne celem podniesienia progów słuchowych i prawidłowego funkcjonowania w społeczeństwie. Cena jednego aparatu wynosi około 3.745 zł. Powód miał aparat słuchowy, lecz uszkodził go strącając przy wychodzeniu z wanny.

Stan neurologiczny powoda jest prawidłowy poza obustronnym osłabieniem słuchu. Dolegliwości w postaci ogólnego osłabienia, bólów głowy, zawrotów głowy i napadów zasłabnięć odpowiadają cerebrastenii pourazowej. Neurologiczne trwałe następstwa urazu związane ze zdarzeniem z dnia 27 kwietnia 2004 r. wynoszą 8 % uszczerbku na zdrowiu. Z neurologicznego punktu widzenia, biorąc pod uwagę czas, jaki upłynął od wypadku, nie należy spodziewać się pogorszenia stanu zdrowia powoda.

Po wypadku z dnia 27 kwietnia 2004 r. u powoda pozostały drobne płaskie blizny w okolicy kącika przyśrodkowego oka prawego i na czole, drobne powierzchowne przebarwienia i blizenki kończyn dolnych oraz nadgarstków.

Wypadek z dnia 27 kwietnia 2004 r. wywołał również skutki dla zdrowia psychicznego Ł. K. pod postacią zaburzeń psychicznych, początkowo jako zespól stresu pourazowego o średnim nasileniu przejawiający się głównie jako stany lękowe z nawracaniem do przeżyć z okresu wypadku i zawrotami głowy. Z upływem czasu zaburzenia te przybrały charakter bardziej zaburzeń depresyjnych i lękowych mieszanych z somatyzacją. Powód z upływem czasu koncentrował się na aktualnych problemach emocjonalnych, pojawiły się stany rozdrażnień, labilność emocjonalna, zmienny nastrój, uczucie napięcia i lęku, występowały objawy somatyczne - bóle i zawroty głowy, skłonność do omdleń. Zaburzenia te utrzymują się do chwili obecnej i mają zmienne nasilenie. Ł. K. korzysta z leczenia w (...) i ma zlecone przyjmowanie leków przeciw depresyjnych i stabilizujących nastrój. Zaburzenia nerwicowego tego typu jak występują u powoda z reguły trwają wiele lat i trudno jest określić jak długo jeszcze będą występowały. Zaburzenia takie charakteryzują się również zmiennością objawów i zmiennością ich nasilenia. Z czasem objawy mogą ulec zmniejszeniu. U powoda zaburzenia te są na tyle utrwalone, że leczenie raczej nie doprowadzi do odzyskania pełnej sprawności psychicznej. Zaburzenia te stanowią trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 10 %.

Występujące u powoda zaburzenia nerwicowe są głownie uwarunkowane przebytym urazem psychicznym, jak i jego psychologicznymi i społecznymi następstwami, ale także są uzależnione od cech biologicznych i psychologicznych powoda, które wpłynęły na ukształtowanie jego osobowości, a tym samym odporności psychicznej na sytuacje stresowe. Zaburzenia nerwicowe występują głownie u osób, które nie mają dobrze wykształconych mechanizmów adaptacyjno - kompensacyjnych i mechanizmów obronnych osobowości, które kształtują się w procesie rozwoju i wychowania. Do chwili wypadku powód miał osobowość o zmniejszonej odporności psychicznej na stres, a zaistniała silna sytuacja stresowa wyzwoliła zaburzenia nerwicowe, lecz ukształtowanie takiej osobowości nie było zależne od wypadku.

Obecny stan psychiczny Ł. K. ma związek z zaistniałą w dniu 27 kwietnia 2004 r. sytuacją stresową, która miała charakter nagły, silny, o cechach ryzyka utraty życia. Po zaistnieniu tej silnej sytuacji stresowej nastąpiła u powoda zmiana funkcjonowania, którą charakteryzuje społeczne wycofanie się polegające głównie na unikaniu kontaktów z ludźmi innymi niż bliscy krewni, nieufna postawa wobec świata, utrzymujące się uczucie wewnętrznej pustki z towarzyszącymi epizodami istotnie obniżonego nastroju i stanów lękowych, stałe poczucie wyobcowania. Upośledzeniu uległo funkcjonowanie społeczne z zanikiem dążenia do samorealizacji w sferach pracy i samodzielnego zabezpieczenia własnego bytu, inwestowania w rozwój intelektualny, dbania o własne interesy, nastąpiło zubożenia rozwoju duchowego.

Występujące u powoda zawroty głowy oraz omdlenia mogą mieć podłoże psychologiczne i stanowić somatyczną reprezentację stanów lękowych. Dodatkowo zdiagnozowane dolegliwości somantyczne, w tym dysfunkcja słuchu, umacniają u powoda przekonanie o braku sił w stawianiu czoła przeciwnościami losu. Przy czym zaburzenia te charakteryzuje zmienny stopień nasilenia.

Powód wymaga dalszego leczenia psychiatrycznego i systematycznych oddziaływań psychoterapeutycznych. Ł. K. nie korzysta z ukierunkowanej, stałej pomocy psychoterapeutycznej. Trudno jest jednoznacznie określić czas potrzebny do uzyskania poprawy jego funkcjonowania. Zdiagnozowane u powoda zaburzenia mają złożony charakter, zazwyczaj wymagają wieloletniego leczenia, w trakcie którego mogą wystąpić okresy poprawy funkcjonowania. Zasadne jest, by powód kontynuował leczenie w poradni zdrowia psychicznego oraz bardziej zaangażował się w korzystanie z pomocy psychologicznej. Zaistniałe zaburzenia osobowości powoda mają cechy trwałych zmian. Może to wiązać z niskim poziomem pozytywnych rokowań dotyczących całkowitego wyeliminowania dysfunkcji. Objawy utrudniające funkcjonowania mogą ulec zmniejszeniu, co powinno stanowić przesłankę do kontynuowania leczenia psychiatrycznego i psychologicznego. Pozytywną rolę może odegrać systematycznie korzystanie z pomocy psychoterapeutycznej.

Ł. K. ukończył w czerwcu 2002 r. zasadniczą szkołę zawodową w K., uzyskując zawód stolarza. Z zajęć praktycznych uzyskał ocenę bardzo dobry. W sierpniu 2002 r. złożył egzamin czeladniczy w Izbie Rzemieślniczej w P. z wynikiem dobrym i uzyskał tytuł

czeladnika w rzemiośle stolarz. W trakcie odbywania służby wojskowej podnosił swoje kwalifikacje zawodowe, ukończył kurs operatora koparki jednonaczyniowej i w grudniu 2003 r. uzyskał pozytywny wynik sprawdzianu na uprawnienia operatora koparki jednonaczyniowej do 0,8 m3, kl. III. Powód nigdy nie pracował zawodowo. Po wypadku nie podejmował prób znalezienia pracy. W związku z wypadkiem z dnia 27 kwietnia 2004 r. został uznany za częściowo niezdolnego do pracy, otrzymuje rentę w kwocie 1.330 zł miesięcznie. Ł. K. ma przeciwwskazania do pracy na wysokości i jako kierowca pojazdów silnikowych, w tym też koparki. Na stałe nie może pracować w hałasie ponadnormatywnym i nie może obsługiwać maszyn w ruchu ciągłym. Powód może pracować jako robotnik gospodarczy, pomocnik sprzedawcy, przy pracach w rolnictwie jako pracownik firmy sprzątającej itp. Poza psychologicznymi i psychicznymi przeszkodami w podjęciu pracy wpływ na zdolność do pracy ma obustronny ubytek słuchu możliwy do protezowania. Dla ustalenia istotności tego wpływu decydujące znaczenie ma badanie audiometryczne, na które powód nie wyraża zgody.

Zaopatrzenie w aparat słuchowy zwiększy zakres i komfort możliwych do wykonywania przez powoda prac.

Średnie miesięczne wynagrodzenie jakie mógłby osiągnąć pracownik na stanowisku stolarza wynosiło:

-

w 2007 r. - 1.991,13 zł brutto, to jest 1.358,92 zł netto do 30 czerwca 2007 r. oraz 1.406,27 zł netto od 1 lipca 2007 r.,

-

w 2008 r. - 2.216,34 zł brutto, to jest 1.595,36 zł netto,

-

w 2009 r. - 2.311,51 zł brutto, to jest 1.677,10 zł netto,

-

w 2010 r. - 2.274,09 zł brutto, to jest 1.650,70 zł netto,

-

w 2011 r. - 2.433,11 zł brutto, to jest 1.761,57 zł netto,

-

w 2012 r. - 2.428,59 zł brutto, to jest 1.759,02 zł netto.

Średnie miesięczne wynagrodzenie jakie mógłby osiągnąć pracownik na stanowisku

operatora koparki jednonaczyniowej wynosiło:

-

w 2007 r. - 3.601,39 zł brutto, to jest 2.403,09 zł netto do 30 czerwca 2007 r. oraz 1.489,41 zł netto od 1 lipca 2007 r.

-

w 2008 r. - 3.577,72 zł brutto, to jest 2.532,36 zł netto

-

w 2009 r. - 3.722,75 zł brutto, to jest 2.660,25 zł netto

-

w 2010 r. - 3.973,94 zł brutto, to jest 2.835,49 zł netto

-

w 2011 r. - 3.903,89 zł brutto, to jest 2.786,48 zł netto

-

w 2012 r. - 3.724,35 zł brutto, to jest 2.661,49 zł netto.

Minimalne wynagrodzenie miesięczne w okresie 2005 - 2012 wynosiło:

-

od 1 stycznia 2005 r. 849 zł brutto (netto 617,39 zł)

-

od 1 stycznia 2006 r. 899,10 zł brutto (netto 647,93 zł)

-

od 1 stycznia 2007 r. 936 zł brutto (netto 675,40 zł a od lipca 2007 r. 697,95 zł)

-

od 1 stycznia 2008 r. 1126 zł brutto (netto 845,17 zł)

-

od 1 stycznia 2009 r. 1276 zł brutto (netto 954,96 zł)

-

od 1 stycznia 2010 r. 1317 zł brutto (netto 984,15 zł)

-

od 1 stycznia 2011 r. 1386 zł brutto (netto 1.032,34 zł)

-

od 1 stycznia 2012 r. 1500 zł brutto (netto 1.111,86 zł).

W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd I instancji stwierdził, iż powództwo okazało się uzasadnione częściowo.

Sąd ten wskazał, iż po kilkukrotnej modyfikacji powództwa powód ostatecznie domagał się zasądzenia od pozwanego kwoty 160.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi od dnia doręczenia pozwu, kwoty 25.000 zł tytułem wyłożenia z góry sumy pieniężnej na pokrycie kosztów leczenia i przygotowania do innego zawodu wraz z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia pozwu, renty wyrównawczej w wysokości po 2.500 zł miesięcznie płatnej z góry do 10–go każdego miesiąca kalendarzowego począwszy od dnia wniesienia pozwu wraz z odsetkami ustawowymi w razie opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat renty naliczanymi od pierwszego dnia opóźnienia tj. od dnia 11-go każdego miesiąca. Ponadto powód domagał się ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki zdarzenia z dnia 27 kwietnia 2004 r.

Sąd Okręgowy podniósł, iż w przedmiotowej sprawie w dniu 14 czerwca 2007 r. wydany został wyrok wstępny, w którym uznano roszczenie powoda Ł. K. za usprawiedliwione co do zasady, wskazując jako podstawę prawną odpowiedzialności Skarbu Państwa art. 419 k.c. w brzmieniu obowiązującym przed 1 września 2004 r. Wyrok wstępny uprawomocnił się w dniu 31 lipca 2007 r. Sąd nadmienił, iż po uprawomocnieniu się wyroku wstępnego przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie była jedynie kwestia wysokości zgłoszonych przez powoda roszczeń, albowiem odpowiedzialność pozwanego Skarbu Państwa, co do zasady została przesądzona wyrokiem wstępnym. Z tego względu Sąd I instancji zaznaczył, iż podnoszone przez stronę pozwaną zarzuty co do zasady odpowiedzialności Skarbu Państwa pozostają poza jego rozważaniami.

Sąd Okręgowy podkreślił, że przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Zgodnie jednak z powszechnie przyjętym stanowiskiem orzecznictwa i doktryny, zadośćuczynienie ma służyć złagodzeniu doznanych przez poszkodowanego cierpień fizycznych i psychicznych. Sąd powinien wziąć w tym zakresie wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, zwłaszcza stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, trwałość skutku niedozwolonego, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego oraz wpływ czynu niedozwolonego na jego życie rodzinne, zawodowe i towarzyskie; ale także uwzględnić aktualne stosunki majątkowe społeczeństwa, tak aby wysokość zadośćuczynienia była utrzymana w rozsądnych granicach.

Sąd I instancji wskazał, iż, ustalając wysokość zadośćuczynienia wziął pod uwagę przede wszystkimi rodzaj uszkodzeń ciała doznanych przez powoda w związku ze zdarzeniem z dnia 27 kwietnia 2004 r. oraz ich skutki dla jego stanu zdrowia i, a także związane z tym cierpienia fizyczne i psychiczne. Sąd w tej mierze oparł się przede wszystkim na zgromadzonej w sprawie dokumentacji medycznej oraz dowodach z przesłuchania powoda i zeznań świadków B. K. (1), K. K. i H. K., a także dowodach z opinii Zakładu Medycyny Sądowej P. w S., opinii biegłych z zakresu otolaryngologii, psychiatrii, medycyny pracy oraz opinii biegłego psychologa. W ocenie Sądu Okręgowego powyższe opinie są w pełni przekonywujące, gdyż po pierwsze, zostały sporządzone przez kompetentne podmioty dysponujące odpowiednią wiedzą specjalistyczną i doświadczeniem zawodowym, po drugie, instytut i biegli sporządzając opinię oparli się na wynikach badania powoda oraz całokształcie zebranego w sprawie materiału dowodowego, dokonując jego szczegółowej analizy w kontekście tezy dowodowej wynikającej z postanowień sądu poddając go następnie weryfikacji w oparciu o wskazane w opiniach metody badawcze, zaś po trzecie, opinie te są jasne i pełne, a wnioski w nich zawarte zostały logicznie uzasadnione, stanowiąc konsekwentne zwieńczenie przedstawionego w opinii procesu rozumowania. W związku z powyższym Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, Sąd I instancji uznał powyższe opinie za w pełni przekonywujące, tym bardziej, że strony nie zgłaszały do nich zarzutów.

Sąd Okręgowy podkreślił, że z powyższych opinii, dokumentacji medycznej oraz zeznań świadków i powoda wynika, że w wyniku zdarzenia z dnia 27 kwietnia 2004 r. powód doznał rany szarpanej płatowej nosa i okolicy oczodołu po stronie prawej z odsłonięciem kości czołowej i kości nosa, ran szarpanych powierzchniowych skóry klatki piersiowej, ran szarpanych powierzchniowych obu dłoni, stłuczenia kolana prawego oraz urazu ciśnieniowego (pęknięcia) błon bębenkowych obu uszu. Przez kilka pierwszych tygodni powód czuł się źle, bolało go całe ciało, miał wiele ran po odłamkach, nie mógł się swobodnie poruszać. Powód odczuwa nawracające dolegliwości w postaci ogólnego osłabienia, bólów głowy, zawrotów głowy i napadów zasłabnięć, które odpowiadają cerebrastenii pourazowej. Neurologiczne trwałe następstwa urazu związane ze zdarzeniem z dnia 27 kwietnia 2004 r. wynoszą 8 % uszczerbku na zdrowiu. Ponadto u powoda pozostały drobne płaskie blizny w okolicy kącika przyśrodkowego oka prawego i na czole, drobne powierzchowne przebarwienia i blizenki kończyn dolnych oraz nadgarstków. Powód doznał obustronnego ubytku słuchu typu mieszanego. W chwili obecnej u powoda nie stwierdza się perforacji błon bębenkowych, gdyż uległy one zagojeniu przez co w błonach pojawiły się blizny. Ubytek słuchu typu mieszanego tj. przewodzeniowo – czuciowego ustalony na podstawie audiogramu tonalnego wykonanego w lipcu 2004 r. po wygojeniu się błon bębenkowych wynosił dla ucha prawego 60 – 65 dB, dla ucha lewego 45 – 60 dB, a na podstawie audiogramu tonalnego wykonanego w dniu 19 września 2005 r. stwierdzono jeszcze większe wartości niedosłuchu dla obu uszu symetryczne rzędu 80 – 85 dB. Wypadek z dnia 27 kwietnia 2004 r. wywołał również skutki dla zdrowia psychicznego Ł. K. pod postacią zaburzeń psychicznych, początkowo jako zespól stresu pourazowego o średnim nasileniu przejawiający się głównie jako stany lękowe z nawracanie do przeżyć z okresu wypadku i zawrotami głowy. Z upływem czasu zaburzenia te przybrały charakter bardziej zaburzeń depresyjnych i lękowych mieszanych z somatyzacją. Pojawiły się stany rozdrażnień, labilność emocjonalna, zmienny nastrój, uczucie napięcia i lęku, występowały objawy somatyczne – bóle i zawroty głowy, skłonność do omdleń.

Sąd I instancji dodał, iż z powyższych dowodów wynika także, że powyższe obrażenia ciała powoda były na tyle poważne, że powód był zmuszony poddać się leczeniu, najpierw w warunkach szpitalnych, a następnie ambulatoryjnych, co z kolei wiązało się z dojazdami powoda z miejsca zamieszkania do oddalonego o 10 km K.. Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, iż dodatkowym źródłem cierpień psychicznych dla powoda był fakt jego długotrwałego leczenia i niepewne rokowania co do jego stanu zdrowia na przyszłość. Z opinii biegłego psychiatry wynika zaś, że występujące u powoda zaburzenia są na tyle utrwalone, że leczenie raczej nie doprowadzi do odzyskania pełnej sprawności psychicznej. W ocenie Sądu I instancji oczywiste jest też, iż elementem wpływającym na poczucie doznanej przez powoda krzywdy było wyłączenie go z życia towarzyskiego na okres prowadzonego procesu leczenia, a następnie nadal występujące istotne ograniczenia w możliwości wykonywania pracy zarobkowej. Sąd Okręgowy uznał, iż te okoliczności musiały być źródłem frustracji dla powoda, który przed zdarzeniem z dnia 27 kwietnia 2004 r. był osobą zdrową i planującą po zakończeniu służby wojskowej podjęcie pracy zawodowej zgodnie z posiadanym wykształceniem. Sąd dodał, iż z opinii biegłego psychologa wynika, że po zaistnieniu silnej sytuacji stresowej jaką było zdarzenia z dnia 27 kwietnia 2004 r. załamała się dotychczas realizowana przez powoda linia życia. Nastąpiła zmiana funkcjonowania, które charakteryzuje społeczne wycofanie się polegające głównie na unikaniu kontaktów z ludźmi innymi niż bliscy krewni, nieufna postawa wobec świata, utrzymujące się uczucie wewnętrznej pustki z towarzyszącymi epizodami istotnie obniżonego nastroju i stanów lękowych, stałe poczucie wyobcowania. Upośledzeniu uległo funkcjonowanie społeczne z zanikiem dążenia do samorealizacji w sferach pracy i samodzielnego zabezpieczenia własnego bytu, inwestowania w rozwój intelektualny, dbania o własne interesy, a także nastąpiło zubożenia rozwoju duchowego. Dodatkowo zdiagnozowane dolegliwości somatyczne, w tym dysfunkcja słuchu, umacniają u powoda przekonanie o braku sił w stawianiu czoła przeciwnościom losu, przy czym zaburzenia te charakteryzuje zmienny stopień nasilenia.

Według Sądu I instancji, istotne znaczenie ma także okoliczność, że powód z powodu swojego stanu zdrowia a w szczególności z powodu nawracających zawrotów głowy i omdleń unika wychodzenia sam z domu, co musi być dla niego źródłem dyskomfortu i wpływa na zwiększenie poczucia doznanej krzywdy. Sąd stwierdził zatem, iż na podstawie przywołanych wyżej dowodów z opinii biegłych oraz dowodów z dokumentów należy wyprowadzić wniosek, że doznane przez powoda uszkodzenia ciała i rozstrój zdrowia spowodowały u powoda kilkudziesięcioprocentowy uszczerbek na zdrowiu.

Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, iż biegli wskazali, że uszczerbek związany z zaburzeniami psychicznymi wynosi 10 %, zaś następstwa neurologiczne wywołały uszczerbek w wysokości 8%. Ponadto z orzeczenia Terenowej Wojskowej Komisji Lekarskiej w K. wynika, że Ł. K. doznał 30% uszczerbku na zdrowiu z powodu urazu uszu, 5% uszczerbku z powodu blizny okolicy oczodołu. Określony przez Komisję uszczerbek z powodu zaburzeń lękowo – depresyjnych na 5% był mniejszy aniżeli ten określony przez biegłego psychiatrę, jednakże mając na względzie fakt, że opinia biegłego psychiatry oparta była na znacznie szerszej dokumentacji medycznej aniżeli ta którą dysponowała komisja wydając orzeczenie w 2004 r. podstawą ustaleń faktycznych w zakresie uszczerbku na zdrowiu wywołanym zaburzeniami psychicznymi była opinia biegłego psychiatry. Opinia ta uwzględniała bowiem dalsze następstwa doznanego urazu utrzymujące się już po wydaniu orzeczenia przez Terenową Wojskową Komisję Lekarską w K..

W tym stanie rzeczy nie budziło wątpliwości Sądu I instancji, że doznane przez powoda uszkodzenia ciała i rozstrój zdrowia oraz związane z nimi leczenie musiały skutkować dla niego znacznymi cierpieniami fizycznymi i psychicznymi. Sąd ustalając wysokość należnego zadośćuczynienia miał również na względzie, że występujące u powoda zaburzenia nerwicowe, co podkreślał biegły psychiatra, są uwarunkowane nie tylko przebytym urazem psychicznym i jego psychologicznymi i społecznymi następstwami, ale także są uzależnione od cech biologicznych i psychologicznych powoda, które wpłynęły na ukształtowanie jego osobowości, a tym samym odporności psychicznej na sytuacje stresowe. Biegły wyjaśnił, że zaburzenia nerwicowe występują głownie u osób, które nie mają dobrze wykształconych mechanizmów adaptacyjno – kompensacyjnych i mechanizmów obronnych osobowości, które kształtują się w procesie rozwoju i wychowania. Do chwili wypadku powód miał osobowość o zmniejszonej odporności psychicznej na stres, a zaistniała silna sytuacja stresowa wyzwoliła zaburzenia nerwicowe, lecz ukształtowanie takiej osobowości nie było zależne od wypadku. Według Sądu Okręgowego zwiększony rozmiar krzywdy wynikający z osobowościowych cech powoda, które również mają wpływ na występowanie opisanych zaburzeń psychicznych i ich nasilenie nie może obciążać pozwanego, który nie miał żadnego wpływu na ukształtowanie osobowości powoda.

Wobec powyższego, uwzględniając sytuację rodzinną i majątkową powoda oraz aktualne stosunki majątkowe społeczeństwa, Sąd I instancji uznał, że kwotą stanowiącą odpowiednie w okolicznościach niniejszej sprawy zadośćuczynienie za wyrządzoną powodowi krzywdę byłaby kwota 100.000 zł. Kwota ta jest adekwatna do krzywdy doznanej przez powoda również przy uwzględnieniu, że powód otrzymał już jednorazowe odszkodowanie w kwocie 14.960 zł. Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia Sąd miał także na względzie okoliczność, że odpowiedzialność pozwanego jest oparta na zasadzie słuszności, co przesądzone zostało wyrokiem wstępnym.

Sąd Okręgowy podniósł, iż nie dopatrzył się po stronie pozwanego Skarbu Państwa bezprawnych i zawinionych działań jego funkcjonariuszy ani nawet adekwatnego związku przyczynowego między szkodą a zachowaniem funkcjonariuszy państwowych przyjmując za wystarczające istnienie niekwalifikowanego powiązania kauzalnego, czemu dał wyraz w uzasadnieniu wyroku wstępnego. Pomimo braku winy i bezprawności działania funkcjonariuszy państwowych za uznaniem odpowiedzialności pozwanego Skarbu Państwa przemawiały zasady współżycia społecznego. Biorąc zatem pod uwagę zasadę odpowiedzialności pozwanego oraz fakt, że powód otrzymał już kwotę 14.960 zł, Sąd I instancji uznał, że odpowiednią kwotę zadośćuczynienia stanowiłaby kwota 100.000 zł.

Sąd Okręgowy podkreślił jednak, iż przeszkodą do zasądzenia zadośćuczynienia we wskazanej wysokości był zgłoszony przez pozwanego na rozprawie w dniu 22 października 2012 r. zarzut przedawnienia w zakresie rozszerzonego powództwa zgłoszonego w piśmie z dnia 3 kwietnia

2009 r.

Sąd I instancji zwrócił uwagę, iż powód co najmniej w dniu wniesienia pozwu tj. w dniu 29 grudnia 2005 r. wiedział o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia, a zatem 3-letni termin przedawnienia przewidziany w art. 442 1 § 3 k.c. upłynął w dniu 29 grudnia 2008 r. Roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia w rozmiarze zgłoszonym w piśmie z dnia 3 kwietnia 2009 r. (tj. ponad kwotę 40.000 zł) zostało zatem zgłoszone po upływie terminu przedawnienia. Sąd wskazał, iż przerwanie biegu przedawnienia na podstawie art. 123 § 1 pkt 1 k.c. następuje, co do zasady, w granicach żądania pozwu. Jeżeli powód dochodzi pozwem części roszczenia, to wniesienie pozwu nie przerywa biegu przedawnienia co do tej części roszczenia, która nie została nim nie objęta. Przerwanie przedawnienia rozszerzonego roszczenia może nastąpić dopiero z chwilą

rozszerzenia powództwa, gdyż przerwę przedawnienia powoduje bowiem nie wydanie orzeczenia o określonej treści lub inna czynność sądu, lecz dokonana przed sądem (lub innym organem), a bliżej opisana w tym przepisie czynność wierzyciela, zmierzająca do dochodzenia, ustalenia, zaspokojenia albo zabezpieczenia roszczenia. Taką czynnością jest przede wszystkim wytoczenie powództwa i to granice pozwu wyznaczają zakres roszczenia co do którego nastąpiło przerwanie biegu przedawnienia.

W ocenie Sądu Okręgowego, powód składając pozew w dniu 29 grudnia 2005 r. o zapłatę zadośćuczynienia w kwocie 40.000 zł nie zastrzegał, że dochodzi części roszczenia wobec czego należało uznać, iż z uwagi na zgłoszony przez pozwanego zarzut przedawnienia powództwo o zapłatę zadośćuczynienia jest uzasadnione jedynie w zakresie kwoty 40.000 zł. Kolejnym roszczeniem zgłoszonym w niniejszym postępowaniu przez powoda było żądanie zasądzenia kwoty 25.000 zł tytułem wyłożenia z góry sumy pieniężnej na pokrycie kosztów leczenia i przygotowania do innego zawodu. Powód wskazywał, że na sumę którą pozwany winien wyłożyć na koszty leczenia składa się koszt aparatu słuchowego (7.490 zł) oraz koszty operacji plastycznych szpecących blizn, rehabilitacji narządu ruchu, zakupu leków i innych kosztów leczenia. Na koszty związane z przygotowaniem do innego zawodu składają się natomiast koszt kursu obsługi komputerowego programu MS Office i kursu projektowania stron internetowych oraz koszty związane z dojazdami na kurs wraz z opiekunem. Sąd stwierdził, iż roszczenie to znajduje podstawę prawną w art. 444 § 1 k.c. oraz dodał, iż odszkodowanie przewidziane w tym przepisie (w tym również odszkodowanie wypłacone w formie wyłożonej z góry określonej sumy) obejmuje wszelkie wydatki pozostające w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, jeżeli są konieczne i celowe. Sąd I instancji nadmienił, iż do wydatków celowych i koniecznych, pozostających w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia tradycyjnie zalicza się w szczególności koszty leczenia (to jest koszty pobytu w szpitalu, pomocy pielęgniarskiej, koszty lekarstw), specjalnego odżywiania się, nabycia protez i innych specjalistycznych aparatów i urządzeń. Do grupy tej zalicza się również wydatki związane z transportem chorego na zabiegi i na wizyty lekarskie, koszty zabiegów rehabilitacyjnych, wreszcie koszty przygotowania do innego zawodu.

Według Sądu Okręgowego, w okolicznościach rozpoznawanej sprawy nie ulega wątpliwości, że za wydatek celowy uznać należy koszt nabycia aparatu słuchowego. Na konieczność tego wydatku wskazywała wprost biegła z zakresu otolaryngologii podając, że aparaty słuchowe są niezbędne celem podniesienia progów słuchowych i prawidłowego funkcjonowania w społeczeństwie. Z zeznań powoda wynika zaś, iż posiadany przez niego aparat uległ uszkodzeniu i nie stać go na nabycie kolejnego. Sąd wskazał, iż z kosztorysu firmy (...) wynika, że koszt aparatu słuchowego w przypadku obuusznego ubytku słuchu wynosi 7.490 zł, którą to kwotę należy pomniejszyć o wielkość refundacji przysługującej powodowi z NFZ. Sąd I instancji zaznaczył, iż rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 29 sierpnia 2009 r. w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu zaopatrzenia w wyroby medyczne będące przedmiotami ortopedycznymi oraz środki pomocnicze określa limit ceny i udział własny pacjenta w kosztach nabycia aparatu. W przypadku osób dorosłych limit ceny wynosi 800 zł z czego udział własny 30%, co oznacza że powód mógłby uzyskać z NFZ dofinansowanie kosztów nabycia aparatu maksymalnie w kwocie 560 zł, przy czym dofinansowanie to dotyczy tylko jednego aparatu, gdyż podwójne protezowanie zgodnie z przepisami rozporządzenia dotyczy tylko osób czynnych zawodowo. W związku z powyższym Sąd Okręgowy uznał, iż zgłoszone przez powoda roszczenie oparte na art. 444 § 1 zd. 2 k.c., jest uzasadnione co do kwoty 6.930 zł stanowiącej przewidywany koszt nabycia aparatów słuchowych pomniejszony o kwotę refundacji.

W pozostałym zakresie roszczenie powoda zgłoszone w ogólnej kwocie 25.000 zł Sąd oddalił, podnosząc, iż powód nie wykazał wysokości kosztów związanych z przeprowadzeniem zabiegów z zakresu medycyny estetycznej. Zdaniem Sądu I instancji, z uwagi na stwierdzone u powoda drobne płaskie blizny w okolicy kącika przyśrodkowego oka prawego i na czole, drobne powierzchowne przebarwienia i blizenki kończyn dolnych oraz nadgarstków, wydatki związane z usunięciem tych blizn uznać należałoby za uzasadnione, jednakże powód, wbrew obowiązkowi wynikającemu z art. 6 k.c. nie przedstawił żadnych dowodów, które pozwoliłyby na ustalenie jakiego rodzaju zabiegi należałoby wykonać w celu usunięcia blizn ani jaki jest chociażby przybliżony koszt tych zabiegów poprzestając na gołosłownych twierdzeniach, że koszty te to min. 400 zł za jeden zabieg zaś w przypadku powoda dla uzyskania widocznych efektów trzeba wykonać całą serię zabiegów. Sąd dodał, iż strona pozwana zakwestionowała twierdzenia powoda w tym zakresie, a stosownie do art. 6 k.c. na powodzie spoczywał ciężar dowodzenia, gdyż rzeczą sądu nie jest zarządzenie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie ani też sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.

Sąd Okręgowy uznał zatem, iż powód nie wykazał wysokości kosztów związanych zabiegami z zakresu medycyny estetycznej, podobnie jak kosztów związanych z wizytami lekarskimi w K. czy kosztami zakupu leków. Według Sądu niewystarczające są przy tym zeznania świadka K. K., która wskazywała, że koszty te wynoszą ok. 400 zł miesięcznie. Zdaniem Sądu I instancji powód pomimo, że był w niniejszej sprawie reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika nie przedstawił żadnego wyliczenia, które pozwoliłoby zweryfikować wysokość zgłoszonego roszczenia w tym zakresie. Sąd nadmienił, iż postępowanie w

niniejszej sprawie trwało 6 lat, a zatem powód nawet jeśli nie gromadził dokumentów w postaci rachunków związanych z zakupem leków, wizytami lekarskimi, zabiegami rehabilitacyjnymi, kosztami dojazdu przed procesem to miał taką możliwość w toku procesu skoro twierdził, że koszty te są ponoszone cyklicznie i co miesiąc wynoszą 400 zł, tym bardziej, że pozwany wysokość tych kosztów przez cały proces negował.

Sąd Okręgowy dodał, iż jeśli chodzi o koszty zabiegów rehabilitacyjnych dotyczących narządu ruchu powód nie wykazał nadto, że jego stan zdrowia wywołany wypadkiem z dnia 27 kwietnia 2004 r. uzasadnia przeprowadzenie takich zabiegów. Z orzeczenia Terenowej Wojskowej Komisji Lekarskiej w K. wynika wprawdzie, że wskutek zdarzenia z dnia 27 kwietnia 2004 r. powód doznał stłuczenia kolana prawego, lecz jednocześnie Komisja stwierdza, że uraz ten nie pozostawił następstw. Również przeprowadzone w niniejszej sprawie dowody z opinii biegłych z zakresu medycyny nie potwierdziły, że powód doznał uszkodzenia ciała w zakresie narządu ruchu, a zatem nie można uznać, że wydatki na zabiegi rehabilitacyjne są wydatkami celowymi.

W ocenie Sądu powód nie wykazał też wysokości wydatków związanych z przygotowaniem do innego zawodu ograniczając się do gołosłownych twierdzeń dotyczących kosztu kursu obsługi komputerowego programu MS Office i projektowania stron internetowych. Sąd I instancji poniósł, iż jeśli powód istotnie zamierzał zapisać się na takie kursy to niewątpliwie powinien pozyskać informacje od podmiotów, które zajmują się ich organizacją co do przewidywanych kosztów. Tymczasem powód nie przedstawił żadnego dowodu w postaci dokumentu czy zeznań świadka, które potwierdziłyby sporne okoliczności, nie powołał się też na żadne źródło, z którego pozyskał wiedzę na temat domniemanych kosztów takich kursów.

Według Sądu Okręgowego, częściowo uzasadnione było również zgłoszone przez powoda roszczenie o zapłaty renty na podstawie art. 444 § 2 k.c.

Sąd zwrócił uwagę, iż w przedmiotowej sprawie bezsporne było, że w wyniku zdarzenia z dnia 27 kwietnia 2004 r. powód utracił częściowo zdolność do pracy zarobkowej. Z opinii biegłych z zakresu otolaryngologii i medycyny pracy wynika, że Ł. K. ma przeciwwskazania do pracy na wysokości i jako kierowca pojazdów silnikowych, w tym koparki. Na stałe nie może pracować w hałasie ponadnormatywnym i nie może obsługiwać maszyn w ruchu ciągłym. Powód może natomiast pracować jako robotnik gospodarczy, pomocnik sprzedawcy, przy pracach w rolnictwie, jako pracownik firmy sprzątającej itp. Sąd I instancji nadmienił, iż powód ukończył zasadniczą szkołę zawodową w K., uzyskując zawód stolarza, zaś w sierpniu 2002 r. złożył egzamin czeladniczy z wynikiem dobrym i uzyskał tytuł czeladnika w rzemiośle stolarz. W trakcie odbywania służby wojskowej dodatkowo podnosił swoje kwalifikacje zawodowe, ukończył kurs operatora koparki jednonaczyniowej i w grudniu 2003 r. uzyskał pozytywny wynik sprawdzianu na uprawnienia operatora koparki jednonaczyniowej do 0,8 m3, kl. III. Sąd Okręgowy wskazał, iż z uwagi na wskazane przez biegłych ograniczenia w wykonywaniu pracy powód nie może pracować w zawodzie stolarza czy operatora koparki.

W ocenie Sądu I instancji, powstanie szkody polegającej na utracie lub zmniejszeniu się dochodów następuje z chwilą gdy poszkodowany został pozbawiony możności uzyskania zarobków i innych korzyści, które mógł osiągnąć gdyby nie doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Powód przed wypadkiem był zdrowym człowiekiem, który wprawdzie nigdy nie pracował zawodowo z uwagi na młody wiek i odbywanie służby wojskowej, jednakże niewątpliwie po zakończeniu służby jako osoba posiadająca dwa zawody miałby możliwość podjęcia pracy. Sąd podkreślił, iż renta z art. 444 § 2 k.c. ma na celu naprawienie szkody wyrażającej się w nieosiągnięciu tych zarobków, jakie poszkodowany mógłby osiągnąć w przyszłości gdyby nie doznał rozstroju zdrowia. Przy ustalaniu wysokości renty uzupełniającej punktem wyjścia są przeciętne zarobki pracowników zatrudnionych na stanowiskach odpowiednich do tego, jakie poszkodowany zajmowałby, gdyby nie poniósł szkody. Wysokość średniego wynagrodzenia jakie mogłaby uzyskiwać powódka pracując w zawodzie stolarza lub operatora koparki przy uwzględnieniu jego wykształcenia i braku doświadczenia zawodowego Sąd Okręgowy ustalił na podstawie pisemnej opinii biegłego sądowego z zakresu ustalania wysokości wynagrodzeń G. D. oraz informacji od pracodawców zatrudniających osoby na stanowiskach stolarzy i operatorów koparek. Opinia biegłego jest zdaniem Sądu w pełni przekonywująca, gdyż została sporządzona przez kompetentny podmiot dysponujący odpowiednią wiedzą specjalistyczną i doświadczeniem zawodowym, a biegły sporządzając opinię oparł się na informacjach o przeciętnych wynagrodzeniach stolarzy i operatorów koparek pochodzących od 11 przedsiębiorców na terenie Polski. Opinia biegłego jest jasna i pełna, a wnioski w niej zawarte zostały logicznie uzasadnione. Sąd I instancji oddalił przy tym wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii uzupełniającej na okoliczność ustalenia wysokości wynagrodzenia jakie powód mógłby uzyskać w zawodach stolarza i operatora koparki poza miejscem swojego zamieszkania, w tym za granicą, gdyż po pierwsze biegły G. D. sporządzając opinię brał pod uwagę informacje o wynagrodzeniach oferowanych przez przedsiębiorców z rożnych miejscowości położonych na terenie województw Zachodniopomorskiego i Wielkopolskiego a po drugie powód nie dowodził że w innych częściach kraju możliwe do uzyskania zarobki w tych dwóch zawodach są znacząco wyższe. Po trzecie wreszcie powód nie wskazywał, że zna jakikolwiek język obcy w stopniu umożliwiającym mu komunikowanie się w miejscu pracy, dlatego też należało uznać, że jego szanse na podjęcie pracy zarobkowej na stanowisku wykwalifikowanego pracownika za granicą były ograniczone. Sąd podniósł, iż z opinii biegłego G. D. wynika, że średnie miesięczne wynagrodzenie jakie mógłby osiągnąć pracownik na stanowisku stolarza wynosiło:

-

w 2007 r. - 1.991,13 zł brutto, to jest 1.358,92 zł netto do 30 czerwca 2007 r. oraz 1.406,27 zł netto od 1 lipca 2007 r.,

-

w 2008 r. - 2.216,34 zł brutto, to jest 1.595,36 zł netto,

-

w 2009 r. - 2.311,51 zł brutto, to jest 1.677,10 zł netto,

-

w 2010 r. - 2.274,09 zł brutto, to jest 1.650,70 zł netto,

-

w 2011 r. - 2.433,11 zł brutto, to jest 1.761,57 zł netto,

-

w 2012 r. - 2.428,59 zł brutto, to jest 1.759,02 zł netto.

Natomiast średnie miesięczne wynagrodzenie jakie mógłby osiągnąć pracownik na stanowisku operatora koparki jednonaczyniowej wynosiło:

-

w 2007 r. - 3.601,39 zł brutto, to jest 2.403,09 zł netto do 30 czerwca 2007 r. oraz 1.489,41 zł netto od 1 lipca 2007 r.

-

w 2008 r. - 3.577,72 zł brutto, to jest 2.532,36 zł netto

-

w 2009 r. - 3.722,75 zł brutto, to jest 2.660,25 zł netto

-

w 2010 r. - 3.973,94 zł brutto, to jest 2.835,49 zł netto

-

w 2011 r. - 3.903,89 zł brutto, to jest 2.786,48 zł netto

-

w 2012 r. - 3.724,35 zł brutto, to jest 2.661,49 zł netto.

Sąd Okręgowy zaznaczył jednocześnie, iż z uwagi na to, że dochód wynikający z odszkodowania nie jest opodatkowany, ani też nie są od niego pobierane składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne, dla ustalenia wysokości renty uzupełniającej należy brać pod uwagę wynagrodzenie w kwocie netto. Opierając się na wyliczeniach przedstawionych przez biegłego Sąd ustalił średnią wysokość zarobków, które mógłby uzyskać powód w okresie objętym pozwem tj. od dnia wniesienia pozwu do chwili obecnej. Sąd I instancji podkreślił przy tym, iż wprawdzie biegły ustalił wysokość tych wynagrodzeń od 2007 r. natomiast powód ostatecznie (już po przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego) sprecyzował, że domaga się zasadzenia renty od dnia wniesienia pozwu tj. od 29 grudnia 2005 r. to jednak należało uznać, że dla ustalenia wysokości renty za 2006 r. i trzy dni 2005 r. miarodajne będą wyliczenia biegłego dotyczące wynagrodzeń z roku 2007 r. Sąd miał na uwadze, że wynagrodzenia w powyższych zawodach w kolejnych latach od 2007 r. nie różniły się znacznie wysokością, przy czym wykazywały stopniowy wzrost.

Sąd Okręgowy wskazał, iż hipotetyczne wynagrodzenie jakie powód mógłby uzyskać pracując w zawodzie zgodnym ze swoimi kwalifikacjami należało pomniejszyć o kwotę renty otrzymywanej przez powoda tj. kwotę 1.330 zł. Ponadto Sąd miał na względzie, treść opinii biegłego z zakresu medycyny pracy, z której wynika, że powód może pracować jako robotnik gospodarczy, pomocnik sprzedawcy, przy pracach w rolnictwie jako pracownik firmy sprzątającej itp. Sąd I instancji zwrócił uwagę, iż w orzecznictwie Sądu Najwyższego akcentuje się, że poszkodowany, ubiegający się o rentę wyrównawczą ma obowiązek wykorzystania pozostałej zdolności do pracy, a ponadto, że obowiązek ten może ulec wyłączeniu jedynie w przypadku rzeczywistej, realnej niemożliwości podjęcia zatrudnienia. W ocenie Sądu powód wykorzystując swoją zachowaną zdolność do pracy mógłby uzyskać wynagrodzenie na poziomie odpowiadającym co najmniej połowie minimalnego wynagrodzenia, które w latach 2005 - 2012 wynosiło:

-

od 1 stycznia 2005 r. - 849 zł brutto (netto 617,39 zł)

-

od 1 stycznia 2006 r. - 899,10 zł brutto (netto 647,93 zł)

-

od 1 stycznia 2007 r. - 936 zł brutto (netto 675,40 zł a od lipca 2007 r. 697,95 zł)

-

od 1 stycznia 2008 r. - 1.126 zł brutto (netto 845,17 zł)

-

od 1 stycznia 2009 r. - 1.276 zł brutto (netto 954,96 zł)

-

od 1 stycznia 2010 r. - 1.317 zł brutto (netto 984,15 zł)

-

od 1 stycznia 2011 r. - 1.386 zł brutto (netto 1.032,34 zł)

-

od 1 stycznia 2012 r. - 1.500 zł brutto (netto 1.111,86 zł).

Mając na względzie powyższe czynniki Sąd Okręgowy ustalił, że odpowiednia renta w rozumieniu art. 444 § 2 k.c. winna wynosić odpowiednio:

-

w 2005 r. - 700 zł

-

w 2006 r. - 700 zł

-

w 2007 r. od stycznia do lipca - 700 zł a od sierpnia do grudnia 800 zł

-

w 2008 r. - 780 zł

-

w 2009 r. - 850 zł

-

w 2010 r. - 1.000 zł

-

w 2011 r. - 940 zł

-

w 2012 r. - 780 zł

Sąd I instancji stwierdził, iż suma kwot renty jaką powód powinien otrzymać od pozwanego w okresie od wniesienia pozwu do daty wyrokowania wynosi 68.887,74 zł, przy czym renta za grudzień 2005 r. dotyczy jedynie trzech dni tego miesiąca, albowiem powód domagał się renty od dnia wniesienia pozwu tj. od dnia 29 grudnia 2005 r. Miesięczna renta w 2005 r. wynosić winna 700 zł, a zatem należność za 3 dni grudnia wynosi 67,74 zł.

W związku z powyższym Sąd doszedł do przekonania, iż powództwo o zapłatę podlegało uwzględnieniu w zakresie żądania kwoty 115.817,74 zł tytułem należności głównej obejmującej zadośćuczynienie w kwocie 40.000 złotych, sumę potrzebną na koszty leczenia w kwocie 6.930 zł i sumę rat renty za okres od 29 grudnia 2005 r. do wydania wyroku tj. do listopada 2012 r. (włącznie).

O odsetkach Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. Wskazał, iż powód domagał się zasądzenia odsetek ustawowych od kwoty zadośćuczynienia i odszkodowania od dnia doręczenia pozwu. Sąd zwrócił uwagę, iż powód nie wykazał by przed doręczeniem pozwanemu odpisu pozwu wzywał go do zapłaty żądanych kwot, a zatem należało uznać, że pozwany popadł w opóźnienie w spełnieniu świadczenia dopiero w po otrzymaniu odpisu pozwu, co nastąpiło w dniu 17 stycznia 2007 r. a zatem dopiero 18 stycznia 2007 r. powodowi należą się odsetki za opóźnienie. Jeśli chodzi o rentę powód domagał się jej zasądzenia od dnia wniesienia pozwu, natomiast odsetek za opóźnienie w zapłacie rat renty domagał się od dnia następnego po dniu płatności renty tj. od dnia 11-go każdego miesiąca. Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, iż również w tym przypadku powód nie wykazał, że wyzwał pozwanego do zapłaty renty przez doręczeniem mu odpisu pozwu, a zatem obowiązek zapłaty odsetek za opóźnienie w płatności rat renty będzie obciążał pozwanego dopiero od dnia 11-go miesiąca następującego po doręczeniu mu odpisu pozwu tj. lutego 2007 r. a następnie od 11-go dnia kolejnych miesięcy do chwili wyrokowania.

Wobec powyższego Sąd zasądził na rzecz powoda odsetki ustawowe od kwoty 56.097,74 zł (stanowiącej sumę zadośćuczynienia, odszkodowania i rat renty za okres od 29 grudnia 2005 r. do stycznia 2007 r.) od dnia następnego po doręczeniu pozwu tj. od 18 stycznia 2007 r., natomiast od rat renty za kolejne miesiące od lutego 2007 r. do listopada 2012 r. odsetki zostały zasądzone od 11-go dnia każdego kolejnego miesiąca, którego dotyczyła rata renty, której płatność ustalono na 10. dzień miesiąca.

Ponadto Sąd I instancji ustalił dalszą rentę w kwocie 780 zł płatną do 10-go dnia każdego miesiąca poczynając od grudnia 2012 r. tj. od daty po wydaniu wyroku oraz oddalił powództwo w pozostałym zakresie tj. co do kwot przewyższających kwoty zasądzone w pkt I i II wyroku oraz odsetek ustawowych za okresy wcześniejsze aniżeli wskazane w pkt I i II, a także w zakresie odsetek ustawowych za opóźnienie w płatności przyszłych rat, albowiem w chwili wydania wyroku raty te nie były wymagalne i brak jest podstaw do przyjęcia, że pozwany popadł w opóźnienie w ich zapłacie.

Sąd Okręgowy podniósł, iż w przedmiotowej sprawie strona powodowa domagała się także ustalenia odpowiedzialności pozwanego za szkody pozostające w związku ze zdarzeniem z dnia 27 kwietnia 2004 r., a nieujawnione w chwili obecnej, na podstawie przepisu art. 189 k.p.c. Sąd zwrócił uwagę, iż istnieją dwie przesłanki powództwa o ustalenie tj. ustalenie powinno dotyczyć stosunku prawnego lub prawnego, a nie okoliczności faktycznej a powód powinien interes prawny w ustaleniu.

Zdaniem Sądu I instancji, w niniejszej sprawie spełnione zostały obie powyższe przesłanki, gdyż po pierwsze, żądanie pozwu zmierza do ustalenia treści stosunku prawnego łączącego strony w zakresie istnienia po stronie pozwanej obowiązku naprawienia szkody, której powód doznał w wyniku wypadku z dnia 27 kwietnia 2004 r. a po drugie, nie może budzić wątpliwości istnienie po stronie powoda interesu prawnego w żądaniu ustalenia odpowiedzialności pozwanego za przyszłe szkody na drodze sądowej.

Sąd ten zaznaczył przy tym, iż zgodnie z utrwalonym poglądem judykatury - do ustalenia obowiązku wynagrodzenia szkód przyszłych nie jest konieczna pewność powstania dalszych szkód w przyszłości, lecz wystarcza stwierdzenie prawdopodobieństwa, że aktualny stan zdrowia powoda nie ujawnia jeszcze wszystkich skutków uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia. W ocenie Sądu Okręgowego z opinii biegłych z zakresu medycyny wynika jednoznacznie, że proces leczenia powoda, zwłaszcza w zakresie jego zaburzeń psychicznych i niedosłuchu nie jest jeszcze zakończony a tym samym jest prawdopodobne wystąpienie szkody przyszłej, za którą mógłby odpowiadać pozwany co uzasadnia uwzględnienie powództwa w zakresie żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego.

O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 100 k.p.c., przyjmując, iż powód wygrał sprawę w około 32 % części i w tej części należy się mu się zwrot kosztów procesu od pozwanego.

Z wyrokiem tym nie zgodził się pozwany, który w wywiedzionej apelacji zaskarżył wyrok w części, tj. w zakresie punktów I - III i V - VIII i wniósł o jego zmianę w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa w zakresie żądania zadośćuczynienia, odszkodowania i ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość, zmniejszenie zasądzonej renty i kwot zasądzonych tytułem renty skapitalizowanej o 3/4 oraz stosowne rozstrzygnięcie o kosztach postępowania przed Sądem I instancji a także o zasądzenie od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Apelujący zarzucił wyrokowi:

1.  naruszenie przepisów postępowania, tj.:

-

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez częściowe pominięcie opinii biegłego J. A.;

-

art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewyjaśnienie przyczyn, dla których Sąd częściowo pominął opinię biegłego J. A.;

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego, t.j.:

-

art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 419 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że w sprawie wykazano istnienie uszkodzenia ciała oraz wynikłe z tego powodu koszty;

-

art. 444 § 2 k.c. w zw. z art. 419 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że w sprawie wykazano przesłanki przyznania renty określone w tym przepisie;

-

art. 189 k.p.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że powód wykazał istnienie interesu prawnego;

-

art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 419 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że w oparciu o te przepisy w ogóle możliwe jest, w realiach niniejszej sprawy, zasądzenie zadośćuczynienia.

W uzasadnieniu skarżący podniósł, iż - w jego ocenie - Sąd I instancji dopuścił się naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez częściowe pominięcie opinii biegłego J. A., oraz art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewyjaśnienie przyczyn, dla których częściowo pominął tę opinię biegłego.

Apelujący zauważył, iż z opinii biegłego J. A. z dnia 12 maja 2011 r. jednoznacznie wynika, że decydujące znaczenie dla oceny uszczerbku powoda polegającego na ubytku słuchu ma badanie audiometryczne, którego poddaniu się powód odmówił. W ocenie skarżącego biegły nie mógł zatem ustalić (i nie ustalił) aktualnego ubytku słuchu, który stanowił zasadniczą przesłankę ustalenia uszczerbku na zdrowiu przez Wojskową Komisję Lekarską (która ustaliła orzeczeniem nr (...), że powód doznał 30% uszczerbku na zdrowiu z powodu urazu uszu, 5% z powodu blizny i 5% z powodu zaburzeń lękowo-depresyjnych). Z tego wynika, że aż 3/4 pierwotnego uszczerbku powoda wiązano z ubytkiem słuchu, którego biegły aktualnie nie mógł ustalić.

Apelujący podkreślił, iż w zakresie ustalenia ubytku słuchu powoda Sąd I instancji oparł się wyłącznie na opinii B. K. (2) z dnia 30 listopada 2008 r., pomijając z niezrozumiałych względów sporządzoną około 3 lata później opinię biegłego J. A.. Zdaniem skarżącego pominięcie tej opinii, z której wynika niemożność ustalenia aktualnego uszczerbku na zdrowiu powoda, jest działaniem niezrozumiałym i dalece wykraczającym poza ramy zasady swobodnej oceny dowodów oraz przeczącym obowiązkowi „wszechstronnego rozważenia zebranego materiału”, wynikająch z treści art. 233 § 1 k.p.c.

Apelujący zwrócił uwagę, iż bazowanie przez Sąd Okręgowy w zakresie ustaleń faktycznych na opinii z 2008 r., przy jednoczesnym pominięciu opinii z 2011 r., budzi tym większe zdumienie w świetle treści art. 316 § 1 k.p.c., który nakazuje, przy wydawaniu wyroku, wzięcie „za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy”. Skarżący dodał, iż w przypadku tak młodego człowieka, jakim jest powód (urodzony w (...) r.) można zasadnie oczekiwać, że na przestrzeni 3 lat słuch powoda uległ poprawie (czego weryfikacji miało służyć dopuszczenie dowodu z opinii biegłego J. A.). Apelujący podkreślił przy tym, iż niemożność ustalenia aktualnego ubytku słuchu powoda była wynikiem wyłącznie jego własnej decyzji o niepoddaniu się badaniu audiometrycznemu.

Skarżący podniósł, iż w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie wskazano, że z najbardziej aktualnej opinii biegłego wynika niemożność ustalenia aktualnego ubytku słuchu powoda, wobec czego można z tego wnosić, że Sąd I instancji pominął tę opinię w tym zakresie a w takim przypadku Sąd miał obowiązek podać w uzasadnieniu wyroku przyczyny, dla których opinii biegłego J. A. odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Według apelującego, w związku z tym, że w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie podano przyczyn, dla których pominięto tak istotną dla rozstrzygnięcia sprawy opinię biegłego, należy uznać, że zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. jest uzasadniony.

Zdaniem skarżącego Sąd Okręgowy niewłaściwie przyjął także, że w sprawie wykazano istnienie przesłanki uszkodzenia ciała oraz przesłanki wynikłych z tego powodu kosztów. Apelujący stwierdził, iż Sąd I instancji niezasadnie przyjął, że w niniejszej sprawie doszło do wykazania istnienia przesłanki „uszkodzenia ciała”, gdyż przeczy temu konkluzja pominiętej z niezrozumiałych względów opinii biegłego, który stwierdził, że „poza psychologicznymi i psychicznymi przeszkodami w podjęciu pracy pewien wpływ - o tym jak istotny decydujące znaczenie ma badanie audiometryczne, na które się nie zgadza - ma obustronny ubytek słuchu możliwy do protezowania”. Według skarżącego gdyby Sąd Okręgowy uwzględnił ten dowód, musiałby dojść do wniosku, że w istocie powód nie dowiódł istnienia „uszkodzenia ciała” polegającego na ubytku słuchu (a właściwie nie chciał dowieść, nie poddając się badaniu).

Apelujący zauważył także, iż równie niezasadnie Sad I instancji doszedł do wniosku, że spełniona została przesłanka istnienia kosztów wynikających z uszkodzenia ciała polegającego na obustronnym ubytku słuchu. Wskazał, iż w tym zakresie, Sąd l instancji oparł się wyłącznie na przedstawionym przez stronę powodową dokumencie prywatnym „Kosztorys aparatów słuchowych dla p. Ł. K. [...]” datowanym na dzień 20 stycznia 2005 r., pomimo że pozwany już w odpowiedzi na pozew z dnia 31 maja 2007 r. kwestionował przedstawione przez powoda uszczerbki majątkowe, co prowadzi do wniosku, iż nie można uznać za wykazane uszczerbków wskazanych w dokumencie prywatnym sprowadzającym się do dwuzdaniowego przedstawienia rzekomego „kosztorysu”.

Skarżący podniósł ponadto, iż Sąd Okręgowy błędnie przyjął, że wykazana przez powoda „częściowa utrata zdolności do pracy zarobkowej” uzasadnia zasądzenie renty w tak wygórowanej wysokości, jak określona w punkcie II zaskarżonego wyroku. W ocenie apelującego tak wygórowanej kwocie przeczą ustalenia poczynione przez sam Sąd I instancji:

-

przeprowadzone w niniejszej sprawie dowody z opinii biegłych z zakresu medycyny nie potwierdziły, że powód doznał uszkodzenia ciała w zakresie narządu ruchu,

-

stan neurologiczny powoda jest prawidłowy poza obustronnym osłabieniem słuchu

-

z neurologicznego punktu widzenia, biorąc pod uwagę czas, jaki upłynął od wypadku, nie należy spodziewać się pogorszenia stanu zdrowia powoda,

-

objawy utrudniające funkcjonowanie mogą ulec zmniejszeniu, co powinno stanowić przesłankę do kontynuowania leczenia psychiatrycznego i psychologicznego.

Skarżący zwrócił uwagę, iż częściowa utrata zdolności do pracy zarobkowej sprowadza się wyłącznie do przeciwwskazań do pracy na wysokości i jako kierowca pojazdów silnikowych. Dodał, iż zdaniem Sądu, powód na stałe nie może pracować w hałasie ponadnormatywnym i nie może obsługiwać maszyn w ruchu ciągłym. Według apelującego, już same powyższe ustalenia powinny skłonić Sąd Okręgowy do dalece posuniętej ostrożności w zakresie ustalania wysokości renty, tym bardziej, że jest ona zasądzana na zasadzie słuszności.

Skarżący nadmienił również, iż za poglądem o wygórowanej wysokości zasądzonej renty przemawiają także dalsze ustalenia Sądu I instancji, w myśl których, do chwili wypadku powód miał osobowość o zmniejszonej odporności psychicznej na stres, a zaistniała silna sytuacja stresowa wyzwoliła zaburzenia nerwicowe, lecz ukształtowanie takie osobowości nie było zależne od wypadku. Zdaniem apelującego Sąd Okręgowy sam dostrzegł wątpliwy adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem, z którym związane są roszczenia w niniejszym postępowaniu, a skutkami w sferze psychiki powoda. Skarżący zauważył, iż Sąd wskazuje na typ osobowości powoda jako czynnik, który miał, jeżeli nie decydujące, to co najmniej istotne znaczenie dla rozmiaru skutków zdarzenia „szkodzącego”. Apelujący doszedł zatem do wniosku, iż każde inne zdarzenie, z którym wiązałaby się silna dawka stresu (a takich nie sposób uniknąć we współczesnym świecie), mogło wywołać analogiczne skutki w podatnej psychice powoda, które przełożyły się również na skutki o charakterze somatycznym. Skarżący dodał, iż niewątpliwie czynnik w postaci specyficznej osobowości powoda powinien wpłynąć na wysokość ustalanej renty, ponieważ miałby wpływ na powodzenie powoda na rynku pracy, jednakże powstaje uzasadniona wątpliwość, czy powodowi, nawet gdyby nie doszło do zdarzenia „szkodzącego”, kiedykolwiek powierzono by samodzielne prowadzenie pojazdów mechanicznych, czy też obsługę maszyn w ruchu ciągłym. W świetle ustaleń Sądu jest to wysoce wątpliwe w związku z czym stawia to pod znakiem zapytania zarobki powoda w kwocie 2.110 zł netto, ustalone przez Sąd I instancji.

Apelujący nie zgodził się również z ustaleniem odpowiedzialności na przyszłość, podnosząc, iż brak było podstaw do ustalenia takiej odpowiedzialności z tego względu, że w przypadku wystąpienia ewentualnych uszczerbków na osobie powoda, z powodzeniem będzie on mógł dochodzić kompensaty na drodze sądowej a jedynym ograniczeniem w tym zakresie jest z punktu widzenia powoda 10-letni termin przedawnienia. Skarżący podkreślił, iż powództwo o ustalenie nie jest jedynym możliwym środkiem ochrony, zaś zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, tylko jeżeli powództwo o ustalenie jest jedynym możliwym środkiem jego ochrony, powód ma interes prawny w żądaniu ustalenia. Apelujący dodał, iż ustalenia poczynione przez Sąd w zakresie predyspozycji psychicznych powoda czynią także bezpodstawnym ustalenie odpowiedzialności pozwanego za wynikłe w przyszłości skutki zdarzenia z dnia 27 kwietnia 2004 r., albowiem ustalenia Sądu dotyczące aktualnego stanu zdrowia powoda i rokowań w tym zakresie nie dają podstaw do przyjęcia, że aktualny stan zdrowia powoda nie ujawnia jeszcze wszystkich skutków uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia a wręcz przeciwnie, ustalenia te dają asumpt do przyjęcia, że stan zdrowia powoda ulega z biegiem czasu poprawie.

Ponadto skarżący stwierdził, iż Sąd Okręgowy niewłaściwie uznał, że w realiach przedmiotowej sprawy w ogóle możliwe jest zasądzenie zadośćuczynienia. Opierając się na orzecznictwie Sądu Najwyższego apelujący wskazał, iż zasądzenie zadośćuczynienia za krzywdę moralną będzie dopuszczalne tylko wyjątkowo, a przede wszystkim wtedy, gdy poszkodowany doznał uszczerbku majątkowego niedającego się konkretnie określić i w związku z tym nie zachodzi możliwość przyznania mu renty. Skarżący uznał, iż w niniejszej sprawie nie zachodzą powyższe przesłanki co w konsekwencji powinno skutkować oddaleniem powództwa w zakresie żądania zadośćuczynienia.

Apelujący podniósł, iż w jego ocenie wysokość zasądzonych przez Sąd I instancji należności powinna zostać zmniejszona o 3/4. Skarżący wyjaśnił, iż zasadniczą przesłankę ustalenia uszczerbku na zdrowiu przez Wojskową Komisję Lekarską (która ustaliła orzeczeniem nr (...), że powód doznał 30% uszczerbku na zdrowiu z powodu urazu uszu, 5% z powodu blizny i 5% z powodu zaburzeń lękowo-depresyjnych) była utrata słuchu niewskazana przez stronę powodową w niniejszym postępowaniu. Po zsumowaniu z już otrzymywaną przez powoda rentą daje to kwotę 1.525 zł netto, co zdaniem apelującego wydaje się realnym wynagrodzeniem, które powód mógłby uzyskać gdyby nie doszło do zdarzenia „szkodzącego” w świetle ustaleń Sądu I instancji co do predyspozycji intelektualnych i osobowościowych powoda.

W odpowiedzi na apelację, powód wniósł o oddalenie apelacji w całości oraz zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz zwrotu nieopłaconej i udzielonej z urzędu pomocy prawnej. Wskazał, iż orzeczenie Sądu I instancji jest zgodne z prawem, natomiast zarzuty apelacji stanowią polemikę z prawidłowym rozstrzygnięciem.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia faktyczne i wywody prawne dokonane przez Sąd I instancji, uznając je za własne.

Tytułem wstępu należy wskazać, iż prawidłowe rozstrzygnięcie każdej sprawy uzależnione jest od spełnienia przez Sąd meriti dwóch naczelnych obowiązków procesowych, tj. przeprowadzenia postępowania dowodowego w sposób określony przepisami oraz dokonania wszechstronnej oceny całokształtu ujawnionych okoliczności. Rozstrzygnięcie to winno również znajdować oparcie w przepisach prawa materialnego adekwatnych do poczynionych ustaleń faktycznych. Z kolei istotą postępowania apelacyjnego jest zbadanie zasadności podstaw zarzutów skierowanych przeciwko orzeczeniu Sądu I instancji, bowiem mimo że postępowanie drugoinstancyjne jest postępowaniem merytorycznym, to jednak ma ono przede wszystkim charakter kontrolny. Sąd odwoławczy orzeka przy tym w oparciu o całokształt zgromadzonego materiału dowodowego, dokonując na nowo jego własnej, samodzielnej i swobodnej oceny.

W pierwszej kolejności należy wskazać, iż jeśli chodzi o podniesione przez skarżącego zarzuty naruszenia przez Sąd I instancji przepisów prawa materialnego, tj. art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 419 k.c., art. 444 § 2 k.c. w zw. z art. 419 k.c., art. 189 k.p.c. oraz art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 419 k.c. Sąd Apelacyjny uznał, iż nie zasługują one na uwzględnienie.

Zauważyć bowiem należy, iż w przedmiotowej sprawie został w dniu 14 czerwca 2007 r. wydany wyrok wstępny, w którym Sąd uznał roszczenie powoda Ł. K. za usprawiedliwione co do zasady, wskazując jako podstawę prawną odpowiedzialności Skarbu Państwa art. 419 k.c. w brzmieniu obowiązującym przed 1 września 2004 r. Wyrok wstępny uprawomocnił się w dniu 31 lipca 2007 r.

W związku z powyższym nie ulega wątpliwości, iż poza już sporem pozostawała okoliczność, że powód w wyniku zdarzenia z dnia 27 kwietnia 2004 r. doznał uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia, a jego zdolność do pracy uległa ograniczeniu. Jak bowiem słusznie wskazał Sąd I instancji, skutkiem prawomocności wyroku wstępnego jest nie tylko moc wiążąca strony, ale także przymiot powagi rzeczy osądzonej co do tego, co w związku z podstawą sporu stanowiło przedmiot rozstrzygnięcia między tymi samymi stronami. Moc wiążąca wyroku wstępnego oznacza, że po jego uprawomocnieniu się nie można podważać zasadności dochodzonego roszczenia. Dodać należy, iż w niniejszej sprawie po uprawomocnieniu się wyroku wstępnego przedmiotem rozpoznania Sądu Okręgowego była jedynie kwestia wysokości zgłoszonych przez powoda roszczeń, albowiem odpowiedzialność pozwanego Skarbu Państwa, co do zasady została przesądzona wyrokiem wstępnym.

Z tego względu podnoszone przez stronę pozwaną zarzuty naruszenia przez Sąd I instancji przepisów prawa materialnego, są niezasadne, gdyż przedmiotem rozpoznania Sądu w niniejszej sprawie była jedynie kwestia wysokości zgłoszonych przez powoda roszczeń, albowiem odpowiedzialność pozwanego Skarbu Państwa, co do zasady została przesądzona wyrokiem wstępnym.

Niezależnie od powyższego Sąd Odwoławczy zwraca uwagę, iż nawet gdyby przedmiotem rozważania Sądu w niniejszej sprawie była okoliczność, czy powód w wyniku zdarzenia z dnia 27 kwietnia 2004 r. doznał uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia, a jego zdolność do pracy uległa ograniczeniu, powyższe zarzuty również nie mogłyby zostać uznane za uzasadnione. Podnieść bowiem należy, iż w toku postępowania przed Sądem I instancji wykazane zostały uszkodzenia ciała powoda pozostające w związku ze zdarzeniem z dnia 27 kwietnia 2004 r., na podstawie materiału dowodowego przedmiotowej sprawy w postaci opinii biegłych sądowych, dokumentacji medycznej oraz zeznań świadków i powoda. Ponadto z materiału dowodowego przedmiotowej sprawy jednoznacznie wynikało, iż doznane przez powoda uszkodzenia ciała i rozstrój zdrowia spowodowały u niego kilkudziesięcioprocentowy uszczerbek na zdrowiu, a doznane przez powoda uszkodzenia ciała i rozstrój zdrowia oraz związane z nimi leczenie musiały skutkować dla niego znacznymi cierpieniami fizycznymi i psychicznymi. Jak bowiem wynika z akt sprawy, powód odczuwa nawracające dolegliwości w postaci ogólnego osłabienia, bólów głowy, zawrotów głowy i napadów zasłabnięć, które odpowiadają cerebrastenii pourazowej. Ponadto u powoda pozostały płaskie blizny w okolicy kącika przyśrodkowego oka prawego i na czole, powierzchowne przebarwienia i blizenki kończyn dolnych oraz nadgarstków. Powód doznał również obustronnego ubytku słuchu typu mieszanego. Wypadek z dnia 27 kwietnia 2004 r. wywołał również skutki dla zdrowia psychicznego powoda w postaci zaburzeń psychicznych, początkowo jako zespół stresu pourazowego o średnim nasileniu przejawiający się głównie jako stany lękowe z nawracaniem do przeżyć z okresu wypadku i zawrotami głowy, zaś z upływem czasu zaburzenia te przybrały charakter bardziej zaburzeń depresyjnych i lękowych mieszanych z somatyzacją. Pojawiły się stany rozdrażnień, labilność emocjonalna, zmienny nastrój, uczucie napięcia i lęku, występują i utrzymują się objawy somatyczne - bóle i zawroty głowy, skłonność do omdleń.

Wbrew zatem twierdzeniom strony pozwanej - w ocenie Sądu Apelacyjnego - Sąd I instancji w pełni prawidłowo uznał na podstawie materiału dowodowego przedmiotowej sprawy, uwzględniając sytuację rodzinną i majątkową powoda oraz aktualne stosunki majątkowe społeczeństwa, że zasadne jest zasądzenie na rzecz powoda zadośćuczynienia za wyrządzoną mu krzywdę. Na marginesie należy przy tym podkreślić, iż Sąd meritii uwzględnił roszczenia powoda jedynie w 30% uwzględniając między innymi podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia.

Sąd II instancji podnosi ponadto, iż Sąd Okręgowy zasadnie przyjął, że w okolicznościach rozpoznawanej sprawy nie ulega wątpliwości, że za wydatek celowy uznać należy koszt nabycia aparatu słuchowego dla powoda. Sąd ten słusznie bowiem uznał, iż na konieczność tego wydatku wskazywała wprost biegła z zakresu otolaryngologii podając, że aparaty słuchowe są niezbędne celem podniesienia progów słuchowych i prawidłowego funkcjonowania w społeczeństwie. Sąd I trafnie uznał zatem, iż zgłoszone przez powoda roszczenie oparte na art. 444 § 1 zd. 2 k.c. jest uzasadnione co do kwoty 6.930 zł stanowiącej przewidywany koszt nabycia aparatów słuchowych pomniejszony o kwotę refundacji. Nie ma przy tym znaczenia podnoszona przez apelującego okoliczność, iż już w odpowiedzi na pozew kwestionował przedstawione przez powoda uszczerbki majątkowe. Ponadto wysokość kosztów nabycia aparatu słuchowego została przez Sąd meritii ustalona w sposób prawidłowy, zaś skarżący nie przedstawił żadnej argumentacji, z której wynikałoby, jaka wysokość ceny zakupu aparatu słuchowego jest w ocenie apelującego adekwatna. Stanowisko pozwanego ograniczyło się bowiem do zakwestionowania przedstawionego przez powoda kosztorysu, co niewątpliwie jest niewystarczające aby twierdzenia te uwzględnić.

Zdaniem Sądu Odwoławczego, wbrew twierdzeniom skarżącego w toku postępowania przed Sądem I instancji wykazane zostały przesłanki przyznania powodowi renty, wobec czego podniesiony przez niego zarzut naruszenia art. 444 § 2 k.c. w zw. a z art. 419 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że w sprawie wykazano przesłanki przyznania renty określone w tym przepisie, okazał się całkowicie nieuzasadniony. Zgodnie z przepisem art. 444 § 2 k.c. jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. W przedmiotowej sprawie bezsporne było zaś, iż w skutek zdarzenia z dnia 27 kwietnia 2004 r. powód utracił częściowo zdolność do pracy zarobkowej, co wprost wynika z opinii biegłych z zakresu otolaryngologii i medycyny pracy. Słusznie zatem Sąd I instancji uznał, iż z racji tego, że powód przed wypadkiem był zdrowym człowiekiem i choć nigdy nie pracował zawodowo z uwagi na młody wiek i odbywanie służby wojskowej, niewątpliwie po zakończeniu służby jako osoba posiadająca dwa zawody miałby możliwość podjęcia pracy. Nie budzi zatem zastrzeżeń stanowisko Sądu Okręgowego, iż renta z art. 444 § 2 k.c. ma na celu naprawienie szkody wyrażającej się w nieosiągnięciu tych zarobków, jakie poszkodowany mógłby osiągnąć w przyszłości, gdyby nie doznał rozstroju zdrowia.

W konsekwencji nie sposób zatem przyjąć, iż zasądzona na rzecz powoda przez Sąd I instancji renta jest wygórowana. Sąd Apelacyjny zwrócił przy tym uwagę, iż apelujący skupiając się na tym, w jakim stopniu i w jakim zakresie powód – w jego ocenie - nie poniósł uszczerbku na zdrowiu oraz poddając między innymi w wątpliwość fakt braku stwierdzonego przez Sad I instancji uszkodzenia narządu słuchu, całkowicie pominął konsekwencje psychiczno psychologiczne przeżytego przez powoda wypadku. Ze sporządzonych w sprawie opinii biegłych wynika zaś jednoznacznie, iż niezależnie od uszkodzeń fizycznych, powód poniósł też znaczne konsekwencje psychiczne wypadku, które skutecznie ograniczają mu powrót na rynek pracy.

W tym kontekście – zdaniem Sądu Apelacyjnego - nie sposób uwzględnić podniesionego przez apelującego zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez częściowe pominięcie opinii biegłego J. A. oraz art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewyjaśnienie przyczyn, dla których Sąd częściowo pominął opinię biegłego J. A.. Brak jest bowiem jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, by ustalenia Sądu Okręgowego pozostawały w sprzeczności z treścią zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego. Nie ulega bowiem wątpliwości, iż sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału zachodzi wtedy, gdy powstaje dysharmonia pomiędzy materiałem zgromadzonym w sprawie a konkluzją, do jakiej dochodzi Sąd na podstawie tego materiału. Tak rozumiana sprzeczność obejmuje zarówno przeinaczenie treści dokumentu lub zeznania świadka, jak również błędy popełnione przy ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego. Wskazać przy tym należy, iż zgodnie z utrwalonym w judykaturze stanowiskiem, normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymogami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, jak również regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych, ważąc ich moc i wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego Sąd I instancji wziął pod rozwagę wszystkie dowody jakie strony zgłosiły zgodnie z obowiązującymi przepisami, nie pomijając żadnego z nich, zaś wyprowadzone z nich wnioski nie stoją w sprzeczności z zasadami doświadczenia życiowego czy też regułami logicznego wnioskowania. Z powyższych względów, wbrew stanowisku apelującego, nie sposób przypisać Sądowi Okręgowemu uchybień wynikających z naruszenia granic swobodnej oceny dowodów z art. 233 § 1 k.p.c.

Całkowicie bezpodstawne okazało się twierdzenie skarżącego, iż Sąd I instancji częściowo pominął opinię biegłego J. A. i nie wyjaśnił przyczyn, dla których opinię tę pominął. Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika bowiem jednoznacznie, iż Sąd Okręgowy dokonał swoich ustaleń na podstawie wszystkich opinii biegłych, a zatem także i w oparciu o opinię biegłego sądowego z zakresu medycyny pracy.

Zauważyć przy tym należy, iż dowód z opinii biegłego sądowego specjalisty medycyny pracy J. A. z dnia 12.05.2011 r., został przeprowadzony na okoliczność zdolności powoda do wykonywania pracy, nie zaś, jak wskazuje to apelujący, na okoliczność ustalenia aktualnego stanu zdrowia powoda w zakresie stwierdzonego uszczerbku słuchu.

Nie umknęło przy tym uwadze Sądu Odwoławczego, iż uważna lektura sporządzonego przez Sąd I instancji uzasadnienia prowadzi - wbrew twierdzeniom apelującego – do konkluzji, iż Sąd meritii wydając zaskarżony wyrok w sposób nie budzący wątpliwości uwzględnił wnioski wynikające z opinii biegłego sądowego J. A., jak i opinii pozostałych biegłych powołanych w sprawie. Sąd Okręgowy wskazał bowiem, iż ustalając wysokość zadośćuczynienia wziął pod uwagę przede wszystkimi rodzaj uszkodzeń ciała doznanych przez powoda w związku ze zdarzeniem z dnia 27 kwietnia 2004 r. oraz ich skutki dla jego stanu zdrowia, a także związane z tym cierpienia fizyczne i psychiczne. Bezspornym jest, iż Sąd I instancji oparł się w tym zakresie przede wszystkim na zgromadzonej w sprawie dokumentacji medycznej oraz dowodach z przesłuchania powoda i zeznań świadków B. K. (1), K. K. i H. K., a także dowodach z opinii Zakładu Medycyny Sądowej P. w S., opinii biegłych z zakresu otolaryngologii, psychiatrii, medycyny pracy oraz opinii biegłego psychologa. Podkreślić należy, iż Sąd Okręgowy uznał opinie biegłych, w tym opinię biegłego sądowego z zakresu medycyny pracy, za w pełni przekonywujące, podnosząc, że zostały one sporządzone przez kompetentne podmioty dysponujące odpowiednią wiedzą specjalistyczną i doświadczeniem zawodowym, w oparciu o wynik badań powoda oraz całokształcie zebranego w sprawie materiału dowodowego, dokonując jego szczegółowej analizy w kontekście tezy dowodowej wynikającej z postanowień sądu poddając go następnie weryfikacji w oparciu o wskazane w opiniach metody badawcze, a same opinie są jasne i pełne, zaś wnioski w nich zawarte zostały logicznie uzasadnione, stanowiąc konsekwentne zwieńczenie przedstawionego w opinii procesu rozumowania. Powyższe okoliczności przeczą zatem zarzutom apelującego, iż Sąd I instancji pominął opinię biegłego sądowego J. A. przeprowadzoną – co należy szczególnie podkreślić- przede wszystkim dla ustalenia zdolności powoda do wykonywania pracy w wyuczonych zawodach.

Ponadto należy zwrócić uwagę, iż biegły sądowy specjalista medycyny pracy J. A. wskazał, że poza psychologicznymi i psychicznymi przeszkodami w podjęciu przez powoda pracy pewien wpływ ma stwierdzony u powoda obustronny ubytek słuchu możliwy do protezowania, zaś o tym jak ubytek słuchu dalej wpływałby na zdolność do pracy powoda mogłoby pomóc badanie audiometryczne. Wbrew twierdzeniom apelującego biegły nie wskazywał jednak, że decydujące znaczenie dla oceny uszczerbku powoda polegającego na ubytku słuchu ma badanie audiometryczne, którego badaniu powód nie został poddany, a zatem biegły nie mógł ustalić (i nie ustalił) aktualnego ubytku słuchu. Celem biegłego nie było bowiem ustalenie ubytku słuchu powoda, lecz ustalenie zdolności powoda do wykonywania pracy, zaś badanie audiometryczne mogłoby jedynie pomóc w ustaleniu tego, w jakim zakresie - poza już stwierdzonymi psychologicznymi i psychicznymi przeszkodami - na podjęcie pracy przez powoda wpływ dalej wywiera obustronny ubytek słuchu, a możliwy do protezowania.

Konkludując należy zatem wskazać, iż zarzuty częściowego pominięcia opinii biegłego J. A. i nie wyjaśnienia przyczyn, dla których opinia ta została pominięta okazały się niezasadne.

W ocenie Sądu Apelacyjnego na uwagę zasługiwała przy tym okoliczność, iż podnoszone w tym zakresie przez skarżącego argumenty, miały charakter dyskredytujący osobę powoda. Apelujący starał się bowiem zasugerować, iż faktyczny stopień niezdolności do pracy powoda był niższy, niż ustalony przez Sąd, między innymi z tego względu, że z racji jego zmniejszonej odporności na stres, podobne skutki jak te wywołane wypadkiem, mogłaby wywołać każda większa dawka stresu, nieunikniona we współczesnym świecie. Skarżący – zdaniem Sądu Odwoławczego - w sposób niedopuszczalny i sprzeczny z ustalonym w sprawie stanem faktycznym próbował w ten sposób zmniejszyć wpływ zaistniałego zdarzenia w postaci wypadku na obecne funkcjonowanie powoda, poprzez próbę wykazania braku związku przyczynowego między wypadkiem a jego skutkami w sferze psychicznej powoda.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, umknęło przy tym zupełnie uwadze pozwanego, iż w wyniku zdarzenia w dniu 27.04.2004r. powód znalazł się w sytuacji bezpośredniego narażenia na utratę życia, co w świetle zasad doświadczenia życiowego dla każdego człowieka – niezależnie od jego odporności na stres – stanowi przeżycie ekstremalne w sferze psychicznej. Nie można zatem w takich okolicznościach powoływać się na argumenty mające na celu deprecjację znaczenia tego wydarzenia w życiu osoby pokrzywdzonej, nawet jeżeli strona pozwana uczyniła to korzystając z należnego jej prawa do obrony. Z tego też powodu taki sposób argumentacji przyjęty w apelacji nie zasługiwał na aprobatę Sądu II instancji.

Zdaniem Sądu Odwoławczego, Sąd Okręgowy w pełni zasadnie określił również wysokość renty należnej powodowi z uwzględnieniem zarówno wcześniejszych predyspozycji oraz umiejętności powoda jak też obecnych możliwości zarobkowych. Na marginesie można jedynie zwrócić uwagę, iż apelujący nie wskazał żadnych merytorycznych argumentów, na podstawie których można by dojść do przekonania, iż przyjęta przez Sąd I instancji kwota renty jest zbyt wysoka, ograniczając się jedynie do wspomnianych wyżej kwestii podważenia wpływu wypadku na zdolności zarobkowe powoda.

Jeśli zaś chodzi o zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisu art. 189 k.p.c. Sąd II instancji podnosi, iż Sąd ten słusznie uznał, że w przedmiotowej sprawie spełnione zostały przesłanki z art. 189 k.p.c., zgodnie z którym powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Zasadnie bowiem Sąd I instancji, uznał, iż w niniejszej sprawie żądanie pozwu zmierza do ustalenia treści stosunku prawnego łączącego strony w zakresie istnienia po stronie pozwanej obowiązku naprawienia szkody, której powód doznał w wyniku wypadku z dnia 27 kwietnia 2004 r. Zgodzić należy się również z Sądem Okręgowym, iż nie może budzić wątpliwości istnienie po stronie powoda interesu prawnego w żądaniu ustalenia odpowiedzialności pozwanego za przyszłe szkody na drodze sądowej. Niewątpliwie bowiem, na co trafnie zwrócił uwagę Sąd I instancji, z opinii biegłych z zakresu medycyny wynika jednoznacznie, że proces leczenia powoda, zwłaszcza w zakresie jego zaburzeń psychicznych i niedosłuchu nie jest jeszcze zakończony, a tym samym jest prawdopodobne wystąpienie szkody przyszłej, za którą mógłby odpowiadać pozwany. Argumentacja apelującego w tym zakresie sprowadza się zaś wyłącznie do zakwestionowania twierdzeń Sądu Okręgowego, bez wskazania z jakich przesłanek skarżący wnioskuje, iż stan zdrowia powoda ulega jedynie poprawie.

Podsumowując powyższe wywody Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, iż apelacja pozwanego w przeważającej części opierała się na polemice z twierdzeniami Sądu I instancji, przy cytowaniu wyrwanych z kontekstu fragmentów uzasadnienia zaskarżonego wyroku, a także przy użyciu argumentacji opierającej się na dyskredytowaniu osoby powoda, poprzez celowe pomijanie skutków wypadku jakiemu powód uległ i deprecjonowaniu ich wpływu na obecne życie powoda. W ocenie Sądu takie sformułowanie zarzutów i wniosków apelacji jest niedopuszczalne zwłaszcza w sytuacji, gdy strona pozwana jest reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika.

Mając powyższe rozważania na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c., orzekł jak w punkcie I wyroku.

O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu powodowi orzeczono na podstawie art. 223 ust. 1 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych (Dz. U. z 2002 r. Nr 123, poz. 1059, Nr 126, poz. 1069 i Nr 153, póz. 1271) oraz § 15 ust. 1 w związku z § 6 pkt. 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2003 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1349).

Wobec powyższego Sąd Apelacyjny orzekł jak w punkcie II wyroku.

SSA E. Buczkowska-Żuk SSA E. Skotarczak SSO (del.) W. Buczek-Markowska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sylwia Kędziorek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Eugeniusz Skotarczak,  Edyta Buczkowska-Żuk
Data wytworzenia informacji: