I ACa 485/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2022-12-21
Sygnatura akt I ACa 485/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 21 grudnia 2022 roku
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny
w składzie:
Sędzia: Leon Miroszewski (przewodniczący)
Protokolant: starszy sekretarz sądowy Magdalena Goltsche
po rozpoznaniu w dniu 21 grudnia 2022 roku w Szczecinie
na rozprawie
sprawy z powództwa H. L. i K. L.
przeciwko Bank (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie
z dnia 17 lutego 2022 roku, sygnatura akt I C 355/20
I. oddala apelację;
II. zasądza od pozwanego na rzecz każdego z powodów kwoty po 4.050,00 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się tego orzeczenia do dnia zapłaty.
Leon Miroszewski
Sygnatura akt: ACa 485/22
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy w Koszalinie wyrokiem z 17 lutego 2022 r. w sprawie o sygn. akt I C 355/20 z powództwa H. L. i K. L. w punkcie 1. oddalił roszczenie główne o zapłatę kwoty 47.237,48 złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 31 lipca 2017 roku oraz ustalenie, że powodowie nie są związani wskazanymi enumeratywnie postanowieniami umowy z pozwanym; w punkcie 2. ustalił, że umowa kredytu hipotecznego nr (...) zawarta w dniu 21 kwietnia 2008 r. pomiędzy pozwanym Bankiem (...) S.A. w W. a powodami jest nieważna, w punkcie 3, zasądził od pozwanego łącznie na rzecz powodów K. L. i H. L. kwotę 105.769,44 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia: 31.07.2019r. do dnia zapłaty od kwoty 97.385,80 złotych, 18.09.2020r. do dnia zapłaty od kwoty 8.383,64 złotych, w punkcie 4. oddalił powództwo w pozostałym zakresie, natomiast w punkcie 5. zasądził od pozwanego łącznie na rzecz powodów kwotę 6.434,00 złote tytułem kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.
Sąd pierwszej instancji ustalił między innymi, że powodowie, planując zakup własnego mieszkania na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych, chcieli uzyskać kredyt na kupno i remont mieszkania. Od pracownika pozwanego banku uzyskali informację, że jest do wyboru kredyt hipoteczny w złotych oraz w walucie wymienialnej, który jest bardziej korzystny finansowo. Jednocześnie pracownik ten poinformował powodów, że nie posiadają zdolności kredytowej na uzyskanie kredytu w złotych polskich. Po namyśle oraz zapewnieniu przez pracownika banku, że frank szwajcarski jest stabilną walutą i kurs franka nie powinien wzrosnąć więcej niż 20 %, zdecydowali się na kredyt denominowany. Powodom jedynie ogólnie wyjaśniono ryzyko walutowe jakie wiąże się ze skorzystania z tego kredytu. Jednocześnie jednak nie przedstawiono im wahań kursu CHF na przestrzeni wielu lat, nie byli również informowani o czynnikach ekonomicznych i parametrach, które mogłyby wpłynąć na kursy walut, ani też nie przekazano powodom informacji wskazujących na sposób ustalania przez bank kursów walut oraz o występującym w umowie spreadzie walutowym. Nikt nie informował powodów o możliwości wypłaty kredytu bezpośrednio w walucie kredytu, ani też o możliwości spłaty poszczególnych rat bezpośrednio we frankach.
W dniu 8 kwietnia 2008 r. powodowie złożyli wniosek o udzielenie kredytu w wysokości 157.000,00 zł z przeznaczeniem na zakup nieruchomości, na okres 360 miesięcy, denominowanego do CHF. Jednocześnie powodowie złożyli oświadczenie, że otrzymali w pierwszej kolejności ofertę kredytu hipotecznego w złotych oraz że otrzymali wyjaśnienie o ryzyku związanym ze zmianą kursu waluty, w której zamierzają zaciągnąć zobowiązanie kredytowe.
W dniu 21 kwietnia 2008 r. powodowie zawarli, jako konsumenci, z pozwanym Bankiem umowę kredytu hipotecznego nr (...) denominowanego do CHF, na podstawie której otrzymali kredyt w kwocie 76.644,74 CHF ale nie więcej niż równowartość 159.45,50 zł z przeznaczeniem na zakup lokalu mieszkalnego położonego w K. przy ul. (...) także na pokrycie kosztów prowizji banku, opłat i prowizji podmiotów pośredniczących, składki ubezpieczenia wkładu niskiego, kosztów sądowych i notarialnych oraz cele konsumpcyjne. Czas trwania umowy został określony na 360 miesięcy.
W § 9 ust. 1 i 2 umowy określono, że kredyt oprocentowany jest według zmiennej stopy procentowej, jako suma stopy bazowej i stałej marży banku wynoszącej 1,0000 p.p., która na dzień sporządzenia umowy wynosi 3,9300 % w stosunku rocznym. W § 10 umowy wskazano, że kredyt wraz z odsetkami spłacany jest w PLN według przeliczenia z dnia wpływu środków na rachunek kredytowy po ustalonym wg Tabeli kursów kursie sprzedaży dewiz (§ 10 ust. 1 umowy kredytu oraz § 18 ust. 4 ZOZK), w terminach i kwotach wskazanych w harmonogramie spłat, w terminie do 10 dnia każdego miesiąca. Jako zabezpieczenie spłaty kredytu ustanowiono hipotekę kaucyjną do kwoty 320.000,00 zł na nieruchomości stanowiącej przedmiot kredytowania, weksel własny in blanco, pełnomocnictwo do dysponowania rachunkiem oraz cesja praw z polisy ubezpieczenia nieruchomości stanowiącej przedmiot ubezpieczenia.
Zgodnie z § 1 ust. 2 umowy integralną jej częścią jest Zbiór Ogólnych Zasad Kredytowania (ZOZK) w zakresie udzielania kredytów hipotecznych oraz wyciąg z „Taryfy opłat i prowizji pozwanego Banku za czynności bankowe w obrocie krajowym i zagranicznym dla klientów indywidualnych”. Zgodnie z § 1 pkt 27 ZOZK przez Tabelę kursów należy rozumieć tabelę kursów walut Banku (...) SA obowiązującą w momencie wykonywania operacji. Kwota kredytu miała być i została wypłacona w PLN, na skutek przeliczenia według kursu kupna waluty z Tabeli kursów obowiązującej w Banku w dniu uruchomienia kredytu (§ 18 ust. 1 ZOZK).
Jednocześnie powodowie podpisali załącznik nr 2 do umowy zawierający informację o ryzyku zmiany stopy procentowej kredytu hipotecznego oraz załącznik nr 4 informujący o ryzyku związanym ze zmianą kursu waluty, w której zaciągnęli zobowiązanie kredytowe wraz ze zgodą na ponoszenie tego ryzyka. W załączniku nr 4 znajdowała się nadto informacja o stosowaniu przez bank przy uruchomieniu kredytu, który następował w PLN, kursu kupna walut obowiązującym w banku w dniu uruchomienia transzy kredytu a także o stosowaniu przez bank przy spłacie kredytu, które również następować będzie w PLN, kursu sprzedaży waluty z Tabeli kursów Banku z daty tej czynności.
Powodowie nie mieli możliwości negocjowania poszczególnych warunków umowy, a rozmowy toczyły się w zasadzie wokół kwoty kredytu. Umowa została sporządzona na wzorcu stosowanym przez bank. Przed podpisaniem umowy powodowie zapoznali z treścią umowy.
Kredyt został wypłacony w trzech transzach: pierwsza w dniu 22.04.2008 r. w kwocie 1.586,25 zł, co stanowiło równowartość 766,38 CHF, prowizja przygotowawcza 1.451,45 zł, co stanowiło równowartość 701,25 CHF- składka ubezpieczeń i 4.987,25 zł, co stanowiło równowartość 2.4o9,53 CHF - uruchomienie kredytu; druga transza w dniu 23.04.2008 r. w kwocie 144.643,65 zł, co stanowiło równowartość 69.876,16 CHF – zakup nieruchomości i 2.307,oo zł, co stanowiło równowartość 1.114,49 CHF- pokrycie kosztów prowizji; trzecia transza w dniu 24.04.2008 r. w kwocie 2.972,24 zł, co stanowiło równowartość 1.445,71 CHF -uruchomienie kredytu. Powodowie systematycznie spłacają raty kredytu w złotych polskich i łącznie w okresie od dnia 1 sierpnia 2010 r. do 10 kwietnia 2020 r. na podstawie ww. umowy kredytu wpłacili tytułem spłaty raty kapitałowej kwotę 89.284,33 zł oraz tytułem spłaty raty odsetkowej kwotę 16.485,11 złotych czyli łącznie kwotę 105.769,44 złotych.
Pismem z dnia 11 lipca 2019 r. powodowie wezwali pozwanego do zapłaty kwoty 120.000 złotych z tytułu nienależnie pobranych świadczeń na podstawie nieważnej umowy kredytu, ewentualnie uznania za nieważną umowy kredytu, ewentualnie zapłaty kwoty 45.000 złotych tytułem nienależnie pobranych przez Bank świadczeń na podstawie bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych zawartych w umowie kredytowej. Pozwany pismem z dnia 29 lipca 2019r. nie uznał zgłaszanych roszczeń i nie podjął negocjacji ugodowych.
Czyniąc rozważania prawne Sąd Okręgowy stwierdził, że analiza materiału dowodowego pozwala na stwierdzenie, że jej postanowienia, dotyczące mechanizmu indeksacji, stanowią klauzule niedozwolone i jako takie nie wiążą powodów. Kolejno Sąd ten przywołał treść przepisów art. 385 1 k.c. oraz 385 2 k.c. i wskazał, że ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje, a zatem w niniejszej sprawie na pozwanym.
Sąd Okręgowy uznał, że powodowie zawarli umowę o kredyt hipoteczny z pozwanym jako konsumenci w rozumieniu art. 22 1 k.c. i przywołał treść przepisu, a następnie ocenił, że spełniona została również przesłanka w postaci braku indywidualnie uzgodnionych w umowie łączącej strony klauzul waloryzacyjnych.
Kolejno zauważył, że powodowie byli informowani o ryzyku wzrostu rat kredytowych w związku z możliwością wzrostu kursu CHF i na powyższy fakt podpisali stosowne oświadczenie - załącznik nr 4 do umowy, jednakże powodom nie przedstawiono zestawienia kursów historycznych, wskazującego, w jaki sposób kurs franka kształtował się w dłuższej perspektywie czasu, a wręcz przeciwnie - zapewniano ich o stabilności waluty szwajcarskiej. Dalej zwrócił uwagę, że powodowie nie byli informowani przez pracownika banku, w jaki sposób są ustalane tabele kursowe, na podstawie których następowało przeliczenie waluty w celu wypłaty kredytu oraz w oparciu o jaki kurs mieliby płacić raty kredytowe. Sposób ustalania wysokości rat kapitałowo-odsetkowych nie był negocjowany z kredytobiorcą, a z zeznań powodów wynika, że faktycznie mieli oni wpływ jedynie na negocjowanie warunków kredytu w zakresie jego wysokości, okresu kredytowania, czy sposobu zabezpieczenia kredytu.
Dodatkowo wskazał Sąd Okręgowy, że istotnym dla ustalenia, czy dane postanowienia były uzgodnione indywidualnie było tylko to, czy powodowie mieli rzeczywisty wpływ na ich treść. Sąd ten ocenił, że twierdzenia powodów, że byli zapewniani, że ryzyko nie jest duże, a waluta szwajcarska jest walutą stabilną, są wysoce wiarygodne.
Następnie uznał ten Sąd, że pozwany nie przedstawił, jakie elementy składały się na wysokość kursów waluty CHF, nie wynikały one z wewnętrznych procedur udzielania kredytu ani z oświadczenia powodów akceptującego wybór kredytu tego rodzaju, toteż należy przyjąć, że takie działanie uniemożliwiało ocenę przez powodów jego wpływu na wysokość zobowiązania. Odwoływanie się do powszechnej praktyki ustalania kursów CHF w tabelach banków, które miały charakter rynkowy, nie mogło wpłynąć na zmianę stanowiska, że warunki spłaty kredytu nie zostały indywidualnie ustalone. Co więcej, ustalenie, czy kursy walut stosowane przez pozwanego, nie odbiegały od kursów rynkowych, jest w zupełności irrelewantne dla rozstrzygnięcia, bowiem umowę zawartą między stronami należy oceniać na dzień zawarcia umowy i z pominięciem sposobu jej wykonywania.
Sąd Okręgowy ocenił, że zawarte w umowie kredytowej klauzule waloryzacyjne kształtowały prawa i obowiązki powodów, jako konsumentów, w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały ich interesy przez to, że pozwany, redagując postanowienia umowy, przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania faktycznej wysokości rat kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego poprzez wyznaczanie kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego. Zaznaczył ten Sąd, że umowa zawarta przez strony w żaden sposób nie precyzuje, w jaki sposób miały być sporządzane tabele kursowe, na podstawie których miała być ustalana rzeczywista wysokość świadczeń stron. Treść klauzul waloryzacyjnych pozostawia bankowi swobodę w kształtowaniu wysokości zobowiązania powodów. Zakwestionowane przez nich postanowienia umowne nie zawierały opisu mechanizmu waloryzacji w sposób, który pozwoliłby kredytobiorcy samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające z tych postanowień konsekwencje ekonomiczne. Przelicznik wypłaty środków na rzecz powodów został ustalony w oparciu o kurs kupna obowiązujący w pozwanym banku z dnia wypłaty, zaś przelicznik spłaty poszczególnych rat kredytu został ustalony w oparciu o kurs sprzedaży obowiązujący w Banku w dniu wymagalnej spłaty. Sąd pierwszej instancji ocenił, że oznacza to, że bankowi pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań powodów.
Kolejno Sąd I instancji wskazał, że pozwany na gruncie kwestionowanych postanowień nie zachował wymaganej transparentności. Brak było odniesień w sposób przejrzysty do sposobu funkcjonowania mechanizmu przeliczeniowego kwoty kredytu. Treść umowy, jak i regulaminu, nie pozwalała powodom na samodzielne ustalanie tych parametrów, co więcej, nie zawierała nawet kryteriów, według których mogliby oni dokonać tych przeliczeń, czy je weryfikować. Zauważył też, że do faktycznej wymiany walut między stronami nie dochodziło, z kolei różnica między kursami kupna/sprzedaży, ustalanymi wyłącznie przez pozwanego, stanowi jego czysty dochód i dodatkowy ukryty koszt kredytu dla powodów.
Sąd Okręgowy uznał, że kwestionowane postanowienia były sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz w sposób rażący naruszały interesy powodów, jako konsumentów. Stwierdził, że takie działanie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Nie miał wątpliwości, że uzależnienie wysokości zobowiązania od strony dysponującej kapitałem i przekazującej go do dyspozycji kredytobiorcy, uzależniającej jego zwrot według własnych kryteriów, dowolnie przez niego kształtowanych, godzi w zasady równowagi kontraktowej, przyzwoitości i uczciwości. Przyjęcie takiej formuły umożliwia pozwanemu dowolną modyfikację wysokości zobowiązania powodów i jako takie nie może zyskać aprobaty, mając na uwadze ich pozycję w tym stosunku obligacyjnym – status konsumenta.
Wskazał dalej Sąd Okręgowy, że stwierdzenie abuzywności konkretnych postanowień umownych rodzi taki skutek, że postanowienia te nie wiążą konsumenta ex tunc i ex lege, a na podstawie art. 385 1 § 2 in fine k.c., strony mogą być związane umową w pozostałym zakresie. Mając jednakże na uwadze, że postanowienia te dotyczyły świadczenia głównego i sposobu wykonania zobowiązania, stwierdził, że nie ma możliwości utrzymania tej umowy.
Nie podzielił Sąd I instancji stanowiska wskazanego w uzasadnieniu roszczenia głównego, że kwestionowane przez powodów klauzule waloryzacyjne nie są objęte wyłączeniem zawartym w art. 385 1 1 zd. 2 k.c. nie określają bowiem bezpośrednio świadczenia głównego, a jedynie dodatkowe mechanizmy przeliczeniowe świadczeń pieniężnych stron. Czyniło to bezzasadnym roszczenie główne pozwu
Sąd Okręgowy stwierdził, że po wyeliminowaniu klauzul waloryzacyjnych doszłoby do przekształcenia umowy w czystą umowę kredytu walutowego, w którym zarówno wysokość zobowiązania jak i jego spłata byłaby wyrażana tylko w walucie kredytu, co zdaniem Sądu wpłynęłoby na zmianę treści warunków umowy, a nadto faktycznie prowadziłoby do wyeliminowania odstraszającego efektu dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach z konsumentami, która ma zniechęcać do stosowania klauzul abuzywnych. Dalej wskazał, że umowę kredytu, w dacie zawarcia umowy o kredyt hipoteczny przez strony, regulował art. 69 ustawy Prawo bankowe. Kolejno podał, że po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych, nie sposób ustalić precyzyjnie przedmiotu głównych świadczeń stron umowy kredytowej z dnia 21 kwietnia 2008 r., bowiem bez powyższych postanowień wypłata kredytu staje się niemożliwa gdyż zgodnie z umową mogła ona nastąpić jedynie w złotych polskich. Skoro zaś nie jest znany kurs po jakim kwota kredytu miała zostać wypłacona, to nie można ustalić, jaką kwotę kredytu należy wypłacić kredytobiorcy. Ponadto nie jest możliwe ustalenie, jaką kwotę w złotych polskich kredytobiorca miałby uiścić spłacając kredyt.
Dalej zwrócił uwagę Sąd Okręgowy, że wobec podtrzymania przez powodów twierdzenia o nieważności całej umowy kredytowej nie było również podstaw do czynienia ewentualnych prób substytuowania niedozwolonych postanowień „kursowych” przepisami prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym. Uznał, że nie jest możliwe zastosowanie art. 358 k.c., bowiem przepis ten w obecnym brzmieniu obowiązuje od stycznia 2009 r., tymczasem umowa pomiędzy stronami została zawarta 2 kwietnia 2008 r. Skoro konsekwencją uznania pewnych postanowień umownych za niedozwolone jest ich wyeliminowanie z umowy już od daty jej zawarcia, to niemożliwym jest zastosowanie przepisu, który wówczas nie obowiązywał. Kontynuując wskazał Sąd Okręgowy, że punktem wyjścia do oceny dopuszczalności zastąpienia klauzuli abuzywnej inną, dopuszczalną, jest ustalenie, czy bez tej klauzuli umowa może nadal istnieć, a w razie odpowiedzi negatywnej - czy jej „unieważnienie" zagraża interesom konsumenta, z uwzględnieniem okoliczności istniejących w czasie sporu. Jeżeli zagraża, wówczas w rachubę wchodzi zastąpienie niedozwolonego postanowienia szczegółową regułą ustawową, chyba że konsument obstaje przy nieważności całej umowy. Umowę należy uznać za nieważną w całości także wtedy, gdy prawo nie przewiduje takiego szczegółowego unormowania „zastępczego", chyba że konsument sanuje niedozwolone postanowienie, udzielając następczo świadomej, wyraźnej i wolnej zgody.
W tym kontekście Sąd Okręgowy zauważył, że w niniejszej sprawie powodowie, na rozprawie w dniu 9 listopada 2021 r., w obecności pełnomocnika procesowego, zostali pouczeni przez Sąd o ewentualnych konsekwencjach związanych ze stwierdzeniem nieważności kwestionowanej umowy, lecz stanowczo i świadomie podtrzymali swoje żądanie stwierdzenia nieważności całej umowy. Wnioskował Sąd I instancji, że skoro powodowie uważają takie rozwiązanie za korzystne, zarówno subiektywnie jak i obiektywnie, to Sąd nie ma podstaw do zastosowania innych przepisów o charakterze ogólnym. Skonkludował, że w konsekwencji zachodziła konieczność uznania nieważności zawartej przez strony umowy z dnia 21 kwietnia 2008 r. w całości.
Dodał Sąd Okręgowy, że dla oceny kwestii ważności umowy nie ma znaczenia wejście w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, która przyznała kredytobiorcom m.in. uprawnienie do spłaty rat kapitałowo-odsetkowych bezpośrednio w walucie obcej. Celem tej ustawy było ograniczenie możliwości dowolnego kształtowania przez banki kursów walutowych przyjmowanych jako podstawy waloryzacji kredytów. Ustawa ta nie sanowała błędnej konstrukcji waloryzacji, bowiem wprawdzie konsumenci na podstawie tej ustawy mieli możliwość spłacania kredytu w walucie waloryzacji, to jednak w sytuacji gdy zarabiają w złotych, nadal ponoszą koszt spreadu, a więc muszą zakupić walutę waloryzacji po rynkowym kursie sprzedaży.
Sąd pierwszej instancji zaznaczył, że nie znalazł także podstaw do przyjęcia, że powodowie, na skutek stwierdzenia nieważności umowy kredytowej, mieliby ponieść jakiekolwiek negatywne tego konsekwencje, których nie byliby świadomi i nie godzili się na nie. Wnosząc pozew byli reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika, a nadto Sąd pouczył ich o skutkach podjętych czynności.
Kolejno wskazał Sąd Okręgowy, że w jego ocenie powodowie posiadają interes prawny w żądaniu stwierdzenia nieważności umowy, bowiem gdyby powodowie dochodzili w sprawie jedynie roszczenia o zapłatę i takie żądanie zostałoby uwzględnione w oparciu o niewyrażone w treści wyroku, a jedynie w uzasadnieniu ustalenie nieważności umowy, to powodowie nie osiągnęliby skutku definitywnego rozstrzygnięcia kwestii ważności umowy kredytu. Ponadto, brak rozstrzygnięcia o nieważności wyroku umowy kredytu w sentencji wyroku mógłby skutkować tym, że sąd wieczystoksięgowy nie dokonałby wykreślenia hipoteki z działu IV księgi wieczystej, ustanowionej na nieruchomości powodów, a stanowiącej przedmiot zabezpieczenia spłaty kredytu. Podstawę natomiast jej wykreślenia stanowić może natomiast wyrok ustalający nieważność umowy kredytu, bowiem istnienie hipoteki zabezpieczającej wierzytelność jest akcesoryjnie uzależnione od istnienia tej wierzytelności.
Stanął Sąd I instancji na stanowisku, że rozstrzygnięcie w sentencji wyroku o nieważności umowy kredytu zapobiega powstaniu stanu niepewności prawnej – znosi bowiem wątpliwości na przyszłość co do istnienia stosunku prawnego pomiędzy stronami umowy i zapobiega dalszym sporom o roszczenia banków, wynikające ze stosunków obligacyjnych powstałych w oparciu o zawarte umowy kredytowe.
Kontynuował ten Sąd, że wobec uwzględnienia żądania powodów w zakresie stwierdzenia nieważności łączącej strony umowy odstępuje od szczegółowej oceny zasadności podniesionych przez powodów dalszych zarzutów dotyczących spornej umowy, a w szczególności zarzutu nieważności umowy z uwagi na naruszenie zasad współżycia społecznego, czy art. 69 Prawa bankowego.
Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy stwierdził, że stwierdzenie nieważności zawartej między stronami umowy kredytu przesądziło o potrzebie dokonania rozliczenia zwrotu spełnionego świadczenia, zgodnie z art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c., o które powodowie wnosili w roszczeniu ewentualnym. Dalej wskazał, że w niniejszej sprawie powodowie w związku z zawartą umową w okresie od dnia 1 sierpnia 2010 r. do 10 kwietnia 2020 r. spłacili łącznie kwotę 105.769,44 złotych co wynika wprost z zaświadczenia wydanego przez pozwany Bank, a zatem zasadny był zwrot spełnionego przez nich świadczenia we wskazanym w roszczeniu ewentualnym zakresie kwoty 105.769,44 złotych .
W ocenie Sądu Okręgowego na przeszkodzie w uwzględnieniu powództwa w powyższym zakresie nie stał podniesiony przez stronę pozwaną zarzut przedawnienia roszczenia, który okazał się niezasadny. Sąd ten stanął na stanowisku, że roszczenie z tytułu nienależnego świadczenia nie jest roszczeniem o świadczenie okresowe. Okoliczność, że nienależne świadczenie było spełniane cyklicznie, w częściach, nie powoduje „okresowości" roszczenia o zwrot tego świadczenia. Roszczenie konsumenta z tytułu zwrotu nienależnego świadczenia, powstałe przed dniem nowelizacji art. 118 k.c. ustawą z dnia 13 kwietnia 2018 r. (Dz. U. z 2018.1104) przedawnia się zatem po upływie 10 lat licząc od dnia jego wymagalności. Co do zasady bieg przedawnienia roszczenia wynikającego ze zobowiązania bezterminowego, jakim jest zobowiązanie z tytułu nienależnego świadczenia, rozpoczyna się w dniu, w którym świadczenie powinno być spełnione gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie, niezależnie od świadomości uprawnionego co do przysługiwania mu roszczenia. Nie jest to zatem moment zawarcia umowy. Wobec wytoczenia powództwa w niniejszej sprawie w dniu 3 lipca 2020 r. Sąd Okręgowy stwierdził, że 10 letni termin jeszcze nie upłynął.
Następnie wskazał, że skoro powodowie w piśmie z dnia 11 lipca 2019 r., skierowanym do pozwanego dali wyraz swojej jednoznacznej woli braku sanowania wadliwych postanowień umownych należałoby przyjąć, że w dniu tym rozpoczął się bieg terminu przedawnienia, a zatem, że do przedawnienia w dniu wytoczenia powództwa jeszcze nie doszło.
Kontynuując podał, że zasądził od pozwanego łącznie na rzecz powodów kwotę 105.769,44 złotych i oddalił roszczenie ewentualne w pozostałym zakresie albowiem w toku procesu powodowie nie wykazali, że uiścili na rzecz pozwanego kwotę wskazaną w pozwie to jest w wysokości 105.789,83 zł. W zakresie odsetek orzekł na podstawie art. 481 k.c., przyjmując, że w zakresie kwoty 97.385,80 zł w dniu 31.07.2019r. minął pozwanemu termin do spełnienia świadczenia objętego pozwem i zgłoszonego wezwaniem do zapłaty powodów z dnia 11.07.2019 r., co do którego pozwany pismem z dnia 29.07.2019r. odmówił spełnienia żądania. Z kolei w zakresie dochodzonej przez powodów kwoty 8.383,64 zł, którą powodowie uiścili na rzecz pozwanego już po lipcu 2019r., termin wymagalności upłynął dopiero w dniu 18.09.2020 r., a zatem po upływie 14 dni od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, co miało miejsce w dniu 3.09.2020 r.
Ocenił także Sad Okręgowy, że brak było podstaw do przyjęcia, że pomiędzy powodami zachodziła solidarność czynna. O ile powodowie, jako kredytobiorcy, odpowiadają za zobowiązania wynikające ze spornej umowy solidarnie, to brak jest przepisu ustawowego, bądź postanowienia umownego, który statuowałby solidarność powodów jako wierzycieli na gruncie sformułowanych w niniejszym postępowaniu roszczeń o zapłatę. Z powyższych względów Sąd Okręgowy przyjął, że z uwagi na łączącą powodów wspólność majątkową małżeńską i art. 31 § 1 k.r.io. dochodzona przez nich kwota podlegała zasądzeniu na ich rzecz łącznie.
Dopiero w tym miejscu dokonując oceny dowodów Sąd pierwszej instancji wskazał, że dał wiarę w całości dowodom z dokumentów stanowiącym podstawę ustaleń faktycznych, gdyż w sposób przekonujący i rzeczowy dostarczyły okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy i w swojej treści nie budziły wątpliwości. Następnie wskazał, że uznał za wiarygodne zeznania powodów dotyczące zaciągnięcia przez nich przedmiotowego kredytu, okoliczności zawierania umowy kredytu, braku możliwości negocjacji szczegółowych warunków umowy, w tym zwłaszcza postanowień określających zasady ustalania kursów, oraz zawarcia umowy przy wykorzystaniu wzorca stosowanego przez bank. Ocenił, że ich wyjaśnienia były logiczne, spójne i zgodne z dowodami z dokumentów oraz doświadczeniem życiowym (co do braku możliwości negocjacji tego rodzaju umów z bankiem), a co istotne strona pozwana nie przedstawiła dowodów wskazujących na odmienny stan faktyczny w tym zakresie.
Podał także, że pominął wniosek stron o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości finansowej i bankowości na fakt zasad i metodologii ustalania kursów walut w Banku, czynników wpływających na wysokość kursu walut, istoty spreadu i jego wysokości i stosowania przez Bank kursów o charakterze rynkowych, jako nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 235 2 § 1 pkt. 2 k.p.c.)
O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i § 3 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Stwierdził, że powodowie wygrali sprawę, a koszty procesu, jakie ponieśli, wyniosły łącznie 6.434,00 zł, na co składają się uiszczona opłata sądowa od pozwu w wysokości 1.000 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa procesowego w wysokości 34 zł i wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w wysokości 5.400 zł, ustalonej stosownie do § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.
Apelację od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie wniósł pozwany bank, który zaskarżył wyrok w części, tj. co do pkt 2, 3 i 5.
Skarżąca zarzuciła Sądowi pierwszej instancji naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.
(1) art. 189 k.p.c. poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że powodowie mają interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie nieważności stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 21 kwietnia 2008 r., podczas gdy w niniejszej sprawie interes ten został zrealizowany (pochłonięty) w postępowaniu o zasądzenie, wobec czego brak jest interesu prawnego powodów do wytoczenia powództwa o ustalenie nieważności stosunku prawnego, albowiem powodowie uzyskali dalej idącą ochronę prawną w drodze innych środków prawnych (lub innego powództwa), a ponadto nie ma jakiejkolwiek potrzeby ustalania stosunku prawnego lub prawa, gdyż ich sfera prawna nie została naruszona, ani zagrożona przez pozwanego;
(2) art. 385 ( 1) i 385 ( 2) k.c. poprzez błędną wykładnię/niewłaściwe zastosowanie polegającą na uznaniu: za niedozwolone norm wynikających Umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 21 kwietnia 2008 r. oraz norm Załącznika nr 1 do w/w Umowy kredytu stanowiącego Zbiór Ogólnych Zasad Kredytowania w zakresie udzielania kredytów hipotecznych, podczas gdy powyższe postanowienia nie mogą zostać uznane za abuzywne, gdyż określają główny przedmiot świadczenia i zostały sformułowane w sposób jednoznaczny poprzez wskazanie w umowie jednoznacznej kwoty kredytu w CHF; za sprzeczne z dobrymi obyczajami i za rażąco naruszające interes konsumenta, pozwalając tym samym pozwanemu na dowolną i nieograniczoną umowną zmianę wysokości świadczenia norm wynikających z Umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 21 kwietnia 2008 r. oraz norm Załącznika nr 1 do w/w Umowy kredytu stanowiącego Zbiór Ogólnych Zasad Kredytowania w zakresie udzielania kredytów hipotecznych, podczas gdy normy te nie są sprzeczne z dobrymi obyczajami i nie naruszają rażąco interesów konsumenta, albowiem zawarcie Umowy kredytu z powodami było zgodne z ich wyborem, odpowiadało jej potrzebom i oczekiwaniom, a powodowie sami decydowali o terminie wypłaty kwoty kredytu składając dyspozycję jego uruchomienia; za sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające interes konsumenta postanowień Umowy, a tym samym ich abuzywność, podczas gdy Sąd pomimo prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, że powodowie podpisali załączniki do Umowy kredytu, w którym Pozwany Bank poinformował o ryzyku kursowym - błędnie uznał abuzywność postanowień umowy, wskazując jako przesłankę rażące naruszenie interesów konsumenta, wówczas gdy do naruszenie interesów konsumenta nie miało miejsca.
(3) niezastosowaniu art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego poprzez przyjęcie, że pozwany nie dochował obowiązków wynikających z przepisów prawa obowiązujących w dniu zawarcia Umowy kredytu podczas, gdy w/w przepis prawa zezwalał pozwanemu na obwieszczanie jedynie kursu waluty tj. informowania klientów o jego wysokości w sposób ogólnie dostępny i powszechnie stosowany przez banki bez wskazywania mechanizmów ustalania kursów walut, a tym samym obciążenie pozwanego deficytem regulacyjnym w zakresie ewentualnego informowania powodów o zasadach ustalania kursów waluty w jakiej udzielony był kredyt.
Ponadto apelujący bank, na wypadek przyjęcia, że umowa kredytu zawiera postanowienia abuzywne, zaskarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego tj.:
(1) art. 385 ( 1) § 1 i 2 k.c., polegające na tym, że: nie zostało rozważone, czy unieważnienie umowy w całości narażałoby kredytobiorców na niekorzystne konsekwencje, gdy tymczasem w świetle orzecznictwa TSUE (C-26/13 Kasler i C-260/18 Dziubak) taka analiza winna poprzedzać decyzję Sądu o tym, czy umowę kredytu należy unieważnić, czy uzupełnić szczegółowym przepisem dyspozytywnym, zaś stwierdzenie, że unieważnienie umowy kredytu jest dla powodów niekorzystne stanowić winno przesłankę zastosowania przepisu dyspozytywnego prawa krajowego.
(2) art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 385 ( 1) § 1 i 2 k.c. przez jego niezastosowanie polegające na tym, Sąd Okręgowy nie zastąpił postanowień abuzywnych umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 21 kwietnia 2008 r. oraz Załącznika nr 1 do w/w umowy, stanowiącego Zbiór Ogólnych Zasad Kredytowania w zakresie udzielania kredytów hipotecznych, przepisem dyspozytywnym art. 358 § 2 k.c., podczas gdy przepis ten może znaleźć zastosowanie zgodnie z orzeczeniami TSUE C-26/13 Kasler i C-260/18 Dziubak.
Ponadto pozwany zarzucił naruszenie przepisów prawa procesowego, które miały istotny wpływ na wynik sprawy tj.:
[1] art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie niewłaściwej oceny materiału dowodowego skutkujące błędnym ustaleniem, że:
a] Powodowie nie zostali poinformowani o sposobie ustalania wartości obciążającego ich zobowiązania, czyli o Tabelach kursowych, podczas gdy pozwany ogłaszał w sposób ogólnie dostępny przez wywieszenie w oddziałach banku informacje o stosowanych kursach walut („Tabele kursowe"), a w czasie zawierania Umowy kredytu w stosunku do kredytów dewizowych (denominowanych) nie istniał prawny obowiązek zamieszczania w Umowie kredytu informacji o wysokości spreadu i zasadach ustalania kursu waluty w tabelach kursowych pozwanego;
b) Pozwany mógł określać wysokość należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do Tabel Kursowych ustalanych jednostronnie przez Bank, podczas gdy kryteria, które ostatecznie decydują o kursie ogłoszonym w tabeli ustala się w oparciu o średni kurs waluty na rynku międzybankowych, a marża kursowa jest wynikiem sytuacji na rynku finansowym i istniejącej wysokości popytu i podaży walut w danym momencie i Bank nie ma w tym zakresie pełnej swobody decyzyjnej;
c) Zapisy umowy kredytowej nie były indywidualnie uzgadniane przez Bank z kredytobiorcami, Powodowie nie mieli możliwości negocjowania warunków i poszczególnych zapisów umowy, a ponadto Bank nie sprostał ciężarowi dowodu, że postanowienia zostały uzgodnione indywidualnie, podczas gdy pozwany w odpowiedzi na pozew z dnia 18 września 2020 r., wniósł o powołanie dowodu z dokumentu - wniosku Powodów o udzielenie kredytu z datą wpływu 8 kwietnia 2008 roku, na fakt woli Powodów otrzymania kredytu denominowanego w CHF, w którym to Powodowie mieli możliwość wyboru, czy wnoszą o udzielenie kredytu w PLN czy w CHF, co świadczy, iż postanowienie § 2 Umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 21 kwietnia 2008 r. było indywidualnie uzgodnione z Powodami, a Powodowie samodzielnie dokonali wyboru kredytu denominowanego w CHF zamiast w PLN.
W oparciu o wskazane wyżej zarzuty apelujący bank wniósł o:
(1) zmianę zaskarżonego wyroku w części co do pkt 2, 3 i 5 oraz orzeczenie co do istoty sprawy poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych;
ewentualnie:
(2) o uchylenie zaskarżonego wyroku w części co do pkt 2, 3 i 5 oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania z uwagi na nierozpoznanie przez Sąd I instancji istoty sprawy w zakresie abuzywności klauzul i ich ewentualnych konsekwencji.
Ponadto wniesiono o zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Powodowie wnieśli o oddalenie apelacji pozwanego w całości, jako bezzasadnej, o zasądzenie od pozwanego na rzecz każdego z powodów kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm prawem przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty. Ponadto z ostrożności procesowej, na wypadek uznania przez Sąd, że umowa kredytu może nadal obowiązywać z pominięciem kwestionowanych klauzul, wnieśli o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, zgodnie z wnioskiem zawartym w pozwie.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje
Zgodnie z art. 15zzs1 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz związanych z nimi sytuacji kryzysowych (Dz. U. z 2020 r., poz. 1842 ze zm.), w jego aktualnym brzmieniu, niniejsza sprawa została rozpoznana w składzie jednego sędziego.
Postępowanie apelacyjne jest kontynuacją rozpoczętego przed sądem pierwszej instancji. Sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym (art. 382 k.p.c.), zatem dokonuje własnych ustaleń faktycznych, poprzestaje na materiale zebranym w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, prowadzi postępowanie dowodowe lub ponawia przeprowadzenie dowodów. Podstawa prawna orzeczenia ustalana jest niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji. Postępowanie apelacyjne ma zatem charakter merytoryczny, a nie tylko kontrolny, ograniczony zarzutami apelacyjnymi. Sąd drugiej instancji związany jest zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 31.01.2008 roku, III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 55).
Niezależnie od powyższego należy zauważyć, że z obowiązku ustanowionego w art. 378 § 1 k.p.c. nie wynika konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji, ale wystarczające jest odniesienie się do nich w sposób wskazujący, że zostały przez sąd drugiej instancji rozważone (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 24.03.2010 r., V CSK 296/09; z dnia 26.04.2012 r., III CSK 300/11; z dnia 4.09.2014 r., II CSK 478/13; z dnia 22.08.2018 r., III UK 119/17). Sąd drugiej instancji jest obowiązany zamieścić w uzasadnieniu wyłącznie takie elementy, które ze względu na treść apelacji i zakres rozpoznania są potrzebne do rozstrzygnięcia sprawy, ale nie ma zarazem obowiązku wyrażania szczegółowego stanowiska do wszystkich poglądów prezentowanych przez strony, jeżeli nie mają one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (por. postanowienie SN z dnia16.03.2012 r., IV CSK 373/11, wyrok SN z 29.10.1998 r., II UKN 282/98).
Uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły (art. 327 1 § 2 k.p.c.). Jeżeli zarzuty apelacyjne są ponadprzeciętnie rozbudowane, można je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna (por. postanowienie SN z dnia 17.11.2020 r., I UK 437/19).
Niezależnie od przyjętej w apelacji kolejności przedstawienia zarzutów przez skarżącego, w pierwszej kolejności należy zająć się odniesieniem do zarzutów naruszenia przepisów postępowania, bowiem przed dokonaniem oceny materialnoprawnej niezbędne jest przyjęcie określonego, niewątpliwego, stanu faktycznego sprawy.
Należy także zauważyć, że nie doszło w postępowaniu pierwszoinstancyjnym do nieważności postępowania. Kwestię tą sąd odwoławczy winien badać z urzędu, natomiast godzi się także podnieść, że skarżący nie wskazał na jakiekolwiek okoliczności, które przemawiałyby za przyjęciem, że do nieważności postępowania doszło.
Także zarzut nierozważenia, czy unieważnienie umowy w całości narażałoby kredytobiorców na niekorzystne konsekwencje, nie może wskazywać na jakiekolwiek uchybienia, które mogłyby być rozważane w aspekcie norm wskazujących na skutek nieważności postępowania, bowiem, po pierwsze zarzut ten, z punktu widzenia interesu prawnego, jako warunku dopuszczalności środka odwoławczego, a więc i możliwości skutecznego inkryminowania, mógłby służyć wyłącznie powodom, a nie stronie skarżącej wyrok w zakresie rozstrzygnięcia niekorzystnego dla skarżącego, a po drugie, zarzut ten jest oczywiście bezzasadny w sytuacji przedstawienia powodom ewentualnych ujemnych skutków ustalenia nieważności umowy kredytowej, która została przez nich zakwestionowana w pozwie oraz złożenia przez nich oświadczeń, że są tych ewentualnych ujemnych skutków świadomi i mimo to podtrzymują roszczenia, także w tym zakresie, który został uwzględniony w zaskarżonym wyroku. Powyższy wywód należy odnosić także do zarzutu postanowionego w punkcie II(2) wymienienia zarzutów apelacji.
Wracając do zarzutów naruszenia przepisów postępowania należy zauważyć, że wymienione w tej przestrzeni naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. mogłoby być skuteczne tylko wówczas, gdyby skarżący wskazał, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając. Zwalczanie swobodnej oceny dowodów nie może więc polegać na przedstawieniu jedynie własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń, lecz konieczne jest - przy posłużeniu się argumentami wyłącznie jurydycznymi - wykazanie, że wynikające z art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wyrok sprawy (por. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 lipca 2008 roku, VI ACa 306/08).
Nawiązując nadto, już konkretnie do wyspecyfikowanych zarzutów naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. należy stwierdzić, że zarzut w podpunkcie a) tej części wskazuje na nieporozumienie, bowiem skarżący pomylił ustalenie, że powodowie nie zostali pominięcie o sposobie ustalania wartości obciążającego ich zobowiązania, z faktami wywieszania w oddziałach banku tabel kursowych, które zawierały kursy przyjmowane przez bank. Jest oczywiste, że nie chodziło o informacje w sprawie aktualnych na określone dni kursów bankowych waluty denominacji, lecz o umowne uregulowanie wskazujące na sposób ich ustalania, tego zaś zabrakło zarówno w informacjach udzielonych powodom, jako konsumentom, przez pozwany bank, jak i w umowie, niewątpliwie powstałej w oparciu o przyjęty przez pozwanego wzorzec umowy.
Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. opisany w podpunkcie b) nie uwzględnia zasady badania umowy nie według praktyk jej realizacji, lecz według jej brzmienia. Nie jest więc istotne ewentualne ustalenie, że kurs stosowany przez pozwanego miał charakter rynkowy. Jak widać, okoliczności odnoszące się do sposobu wykonywania umowy pozostają całkowicie obojętne dla rozstrzygnięcia.
Chodzi nie o to, w jaki sposób ostatecznie postanowienia umowy były przez strony realizowane, ale w jaki sposób prawa i obowiązki stron zostały ukształtowane w samej umowie, a więc czy zawierały postanowienia naruszające równowagę kontraktową (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1.03.2017 r., IV CSK 285/16). Dla stwierdzenia abuzywności klauzuli nie ma znaczenia, czy pozwany Bank w rzeczywistości z tak ukształtowanego postanowienia skorzystał. Decydujące znaczenie ma nie to, w jaki sposób przedsiębiorca stosuje postanowienie i dla kogo jest ono korzystne, lecz to, w jaki sposób postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20.06.2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019, nr 1, poz. 2).
Innymi słowy, przedmiotem oceny jest samo postanowienie, a więc wyrażona w określonej formie (przeważnie słownej) treść normatywna, tzn. norma lub jej element określający prawa lub obowiązki stron (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20.11.2015 roku, III CZP 17/15, OSNC 2016, nr 4, poz. 40), a jej punktem odniesienia - sposób oddziaływania postanowienia na prawa i obowiązki konsumenta. W takim zakresie należy uwzględniać czynniki wprost niewymienione w art. 385 2 k.c., jak np. stan prawny oraz inne zdarzenia i stany (np. pozycję rynkową przedsiębiorcy), posiadaną lub dostępną wiedzę o ryzyku, prognozy dotyczące przyszłego rozwoju zdarzeń itp.
Powyższe rozważania mają znaczenie także w kontekście zarzutów naruszenia norm art. 385 1 i 385 2 k.c. oraz art. 111 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo bankowe.
Ostatni z zarzutów wskazujących na rzekome naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. wskazuje na niezrozumienie wymogów zachowania konsumentom możliwości indywidualnego uzgadniania warunków umowy. Skarżący niesłusznie uważa, że możliwość wyboru rodzaju kredytu (złotowy bez waloryzacji do innej waluty, złotowy z indeksacją lub denominacją), terminu wypłaty kredytu, jest wystarczające do zachowania możliwości negocjowania istotnych postanowień umowy kredytowej.
Sporne postanowienia umowne (w niniejszej sprawie zawarte w będącym jej integralną częścią Zbiorze Ogólnych Zasad Kredytowania - § 1 pkt 24, 27, § 17 ust. 4, § 18 ust. 1, 3, 4 praz w załączniku nr 4 do umowy – pkt 1, 2, 4, 5, 8) podlegają ocenie z perspektywy art. 385 1 §1 k.c. który musi być odczytywany w kontekście art. 3 ust 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz. WE L 95 z dnia 21 kwietnia 1993 r., s. 29 ze zm.; polskie wydanie specjalne Dz.Urz. UE: rozdział 15, t. 2, s. 288 - dalej: "dyrektywa 93/13"). Zgodnie z tym przepisem warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.
Użyte tutaj pojęcie dobrej wiary definiowane jest w preambule do dyrektywy 93/13, Stwierdza się tam, że przy dokonywaniu oceny działania w dobrej wierze będzie brana pod uwagę zwłaszcza siła pozycji przetargowej stron umowy, a w szczególności, czy konsument był zachęcany do wyrażenia zgody na warunki umowy i czy towary lub usługi były sprzedane lub dostarczone na specjalne zamówienie konsumenta; sprzedawca lub dostawca spełnia wymóg działania w dobrej wierze, jeżeli traktuje on drugą stronę umowy w sposób sprawiedliwy i słuszny, należycie uwzględniając jej prawnie uzasadnione roszczenia. W judykaturze wyjaśnia się, że sąd krajowy musi w tym zakresie sprawdzić, czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 16 lipca 2020 roku, C-224/19, LEX nr 3029454, pkt. 75; wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 roku, C-621/17, EU:C:2019:820). Rozumiane w opisany sposób pojęcie dobrej wiary (w znaczeniu obiektywnym) tworzy zatem podstawę do wykładni (w myśl opisanych wyżej zasad wykładni zgodnej) klauzuli dobrych obyczajów normy art. 385 1 k.c. jako transponującej do systemu krajowego regulację art. 3 dyrektywy 93/13.
Pozwany nie sprostał ciążącemu nań na mocy art. 385 1 § 4 k.c. obowiązkowi dowiedzenia, że sporne postanowienia zostały uzgodnione indywidualnie. Przesłuchanie strony powodowej nie pozostawia wątpliwości, że umowa kredytu zawarta między stronami była typową umową adhezyjną. Wybór powodów ograniczał się do zaakceptowania warunków narzuconych przez pozwanego bądź do rezygnacji z zawarcia umowy. Odwołać się w tej mierze należy do art. 3 ust. 2 zdania 1-2 dyrektywy 93/13, z którego wynika wprost, że fakt, iż niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Możliwość wyboru waluty kredytu lub waluty spełnienia świadczenia nie jest tożsame z indywidualnym uzgodnieniem postanowień umowy, gdyż należy odróżnić wybór oferowanego przez pozwanego typu produktu bankowego od możliwości negocjacji postanowień składających się na dany typ umowy. W badanej sprawie powodowie, wyrażając wolę zawarcia umowy kredytu denominowanego do CHF. nie mieli już wpływu na kształt poszczególnych elementów tej umowy, uznanych za niedozwolone klauzule umowne.
Powyższe rozważania należy odnieść także do zarzutów naruszenia art. 385 1 i 2 k.c. Pozostając przy tych zarzutach nie można zgodzić się ze skarżącym, że wskazane wyżej postanowienia dotyczące umowy stron, z uwzględnieniem jej integralnych składników, określając główny przedmiot umowy, zostały sformułowane jednoznacznie.
Zgodnie z art. 5 dyrektywy 93/13 w przypadku umów, w których wszystkie lub niektóre z przedstawianych konsumentowi warunków wyrażone są na piśmie, warunki te muszą zawsze być sporządzone prostym i zrozumiałym językiem. Wszelkie wątpliwości co do treści warunku należy interpretować na korzyść konsumenta. Norma ta ma zastosowanie także wówczas, gdy warunek jest objęty zakresem stosowania art. 4 ust. 2 tej dyrektywy. W ramach umowy o kredyt hipoteczny warunek taki powinien nie tylko być zrozumiały pod względem formalnym i gramatycznym, ale również umożliwiać, by właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument był w stanie zrozumieć konkretne działanie metody obliczania świadczenia i oszacować tym samym w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria potencjalnie istotne konsekwencje gospodarcze takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (zob. np. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 marca 2020 roku, C-125/18).
W kontekście umów o kredyt denominowany lub indeksowany artykuł 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko aby dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego ów warunek się odnosi, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 30 kwietnia 2014 roku, C-26/13).
Warunek ten jest spełniony, jeżeli przedsiębiorca nie dostarczył kontrahentowi przed zawarciem umowy wystarczających i dokładnych informacji pozwalających na to, aby przeciętny konsument, właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny, był w stanie zrozumieć konkretne działanie przedmiotowego mechanizmu finansowego i oszacować w ten sposób, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, konsekwencje ekonomiczne - potencjalnie istotne - takich warunków dla swoich zobowiązań finansowych w całym okresie obowiązywania tej umowy (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 10 czerwca 2021 roku, C-776/19 - w tym samym wyroku wskazano wyraźnie, że regulacja dyrektywy 93/13 stroi na przeszkodzie temu, by ciężar dowodu w zakresie prostego i zrozumiałego charakteru warunku umownego w rozumieniu art. 4 ust. 2 tej dyrektywy spoczywał na konsumencie). Przestrzeganie przez przedsiębiorcę wymogu przejrzystości, o którym mowa w art. 4 ust. 2 i art. 5 dyrektywy 93/13, musi być oceniane poprzez odwołanie się do informacji dostępnych temu przedsiębiorcy w dniu zawarcia umowy z konsumentem (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 9 lipca 2020 roku, C-452/18, pkt. 49) . Ocena prawna dokonywana musi być oparta o kryteria zobiektywizowane odnoszone do wzorca przeciętnego, dostatecznie uważnego i działającego z odpowiednim rozeznaniem konsumenta w oderwaniu od subiektywnych cech rzeczywistej strony umowy z przedsiębiorcą.
W prawie krajowym, regulację szczególną dotyczącą rozkładu ciężaru dowodu w sprawach konsumenckich zawiera norma art. 385 1 § 5 k.c., zgodnie z którą ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Odczytując jednak treść normy art. 385 1 § 1 zdanie drugie k.c. w kontekście tworzonym przez transponowaną normę dyrektywy należy przyjąć, że na przedsiębiorcy spoczywa też ciężar dowodu zachowania wzorca informacyjnego opisanego wyżej. Zatem pozwany powinien wykazać, że przedstawił konsumentowi w sposób przystępny i przejrzysty taki zakres informacji, który był wystarczający do tego, by konsument dostatecznie uważny i rozsądny mógł ocenić potencjalnie istotne z perspektywy jego interesów (zobowiązań finansowych) konsekwencje ekonomiczne warunku nakładającego nań ryzyko walutowe przez cały okres obowiązywania umowy.
W przypadku klauzul nakładających na konsumenta ryzyko niekorzystnych zmian kursowych (a więc np. klauzuli denominacyjnej) przedsiębiorca powinien przedstawić dokładne i wystarczające informacje odnośnie do ryzyka kursowego pozwalające właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i rozsądnemu przeciętnemu konsumentowi na dokonanie oceny ryzyka potencjalnie znaczących skutków gospodarczych takich warunków umownych dla jego zobowiązań finansowych w trakcie całego okresu obowiązywania tej umowy (por. postanowienie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 6 grudnia 2021 roku, C-670/20) . Bank musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie. W odniesieniu do tzw. klauzul spreadowych treść postanowienia umowy kredytu dotyczącego ustalenia cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest denominowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 18 listopada 2021 roku, C-212/20).
Jak widać, postanowienia zawierające uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej (klauzulę tzw. spreadu walutowego) odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank (przedsiębiorcę), nie były sformułowane prostym i zrozumiałym dla przeciętnego konsumenta językiem. Niezależnie od tego powinny być traktowane jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy. Jako takie klauzule zatem słusznie zostały uznane przez Sąd Okręgowy za niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 k.c.
Z zakwestionowanych w niniejszej sprawie postanowień umowy wynika wprost, że przeliczanie zarówno kwoty kredytu wypłaconego powodom, jak i raty kredytu z CHF na złote polskie, miało odbywać według tabeli kursowej banku. W żadnym postanowieniu umowy, jak również stanowiącego jej integralną część Zbioru Ogólnych Zasad Kredytowania w zakresie udzielania kredytów hipotecznych oraz wyciągu z „Taryfy opłat i prowizji Banku (...) S.A. za czynności bankowe w obrocie krajowym i zagranicznym dla klientów indywidualnych” nie sprecyzowano sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku, choćby przez wiążące określenie przyjmowanych przez bank granic różnicy (odchyleń) między kursem rynkowym i kursem stosowanym przez siebie. W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy w istocie nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF, ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że bankowi pozostawiona została w istocie dowolność w zakresie wyboru szczegółowych kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF. Czynniki obiektywne (sprawdzalne z punktu widzenia konsumenta), jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko częściowo wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta (a jak to wyżej uwypuklono umowa nie określa też w jaki sposób kształtują kurs ostatecznie ustalany przez pozwanego). Do odmiennego wniosku nie może prowadzić art. 111 ust. 1 pkt. 4 ustawy Prawo bankowe, albowiem przepis ten reguluje jedynie zasady ogłaszania przez banki informacji o stosowanych kursach walut, natomiast nie normuje zasad tworzenia tabel kursowych, a tym bardziej nie normuje stosowania kursów walut w ramach dokonywanych przez banki czynności prawnych. Zaznaczyć trzeba, że abuzywne nie jest samo odwołanie w umowie kredytu do kursów tabelarycznych ogłaszanych przez bank, lecz takie sformułowanie postanowień umowy, które nie zawierały obiektywnych i zrozumiałych dla przeciętnego konsumenta kryteriów ustalania kursów walut przez bank.
Z opisanych wyżej względów, wbrew stanowisku apelującego stwierdzić należy, że redagując w taki sposób postanowienia umowne bank niewątpliwie przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości świadczenia wypłaconego przez niego na rzecz kredytobiorców, a także rat kredytu poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego (nie wiążąc się zarazem względem konsumenta żadnymi weryfikowalnymi kryteriami ustalania).
Nie ulega wątpliwości to, że w realiach niniejszej sprawy powodowie, jako konsumenci, nie mogli oszacować kwoty, jaką mieli świadczyć w przyszłości tytułem rat spłaty kredytu. Wobec tego tzw. klauzula spreadowa w kształcie przyjętym w niniejszej sprawie, a więc pozwalająca bankowi na przeliczanie świadczenia przy uwzględnieniu kursu ustalonego jednostronnie przez przedsiębiorcę w dacie wymagalności świadczenia (odesłanie do tabeli kursów ustalanej przez kredytodawcę bez udziału konsumenta na podstawie kryteriów niesprecyzowanych dostatecznie w treści umowy) musi być kwalifikowana jako abuzywna.
W przypadku klauzuli denominacyjnej sprzeczność z dobrymi obyczajami wynika także z tego, że na kredytobiorcę (ekonomicznie słabszą stronę umowy) nałożono w istocie nieograniczone ryzyko deprecjacji waluty polskiej w stosunku do waluty obcej użytej dla „denominacji” świadczenia. Powyższe działanie przedsiębiorcy nie ma żadnego uzasadnienia w świetle zasad lojalności kontraktowej (identyfikowanych w art. 3 dyrektywy 93/13 jako zasady dobrej wiary), zwłaszcza jeśli opiera się o przewagę organizacyjną i informacyjną banku nad kontrahentem. Przedsiębiorca winien zatem ponosić odpowiedzialność za lokowanie w swojej ofercie tego rodzaju ryzykownych dla konsumenta „produktów” bankowych.
Nie można też pomijać kontekstu, jaki tworzy kreowane przez banki postrzeganie ich jako przedsiębiorców szczególnych – podmiotów zaufania publicznego, którzy nie tylko finansują zaspokojenie potrzeb, lecz działają dla najlepiej pojętego interesu (dobra) klienteli („doradzają” przy wyborze sposobu finansowania w interesie klienta). Ten aspekt sytuowania się przedsiębiorców prowadzących przedsiębiorstwa bankowe w strukturze rynku wiąże się ściśle z praktyką oferowania (wobec osób działających w zaufaniu do profesjonalizmu podmiotów świadczących usługi bankowe) rozwiązań ryzykownych ekonomicznie dla konsumenta bez zachowania standardu informacyjnego, adekwatnego dla ponoszonego przez kontrahenta ryzyka. Zważywszy na długotrwałość stosunku kredytu jego znaczącą kwotę zobowiązania dla sytuacji majątkowej konsumenta oraz zobrazowane w niniejszej sprawie skutki finansowe stosowania analogicznych klauzul, tego rodzaju zachowanie przedsiębiorcy (sprowadzające się do zaniechania zniwelowania przewagi informacyjnej na etapie zawarcia umowy) jako dotykające istotnie życiowych interesów konsumenta musi być uznane za naruszające klauzulę dobrych obyczajów.
Co do kwestii narażania interesów powodów, jako konsumentów, w realiach niniejszej sprawy już samo porównanie skutków ekonomicznych stosowania postanowienia umownego powoduje przyjęcie, że jego zastosowanie narusza równowagę kontraktową na niekorzyść konsumenta, nawet jeśli skutki tego ujawniły się w następstwie późniejszych zmian rynkowych. Warunki umowy kredytu denominowanego, powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, że ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 10 czerwca 2021 roku, C-776/19) . W realiach niniejszej sprawy pozwany nie przedstawił żadnych argumentów, które pozwalałyby na przypuszczenie, że pozwany mógł racjonalnie przewidywać, że powodowie, po uzyskaniu wyczerpującej informacji, świadomie wyraziłaby zgodę w drodze indywidulanych negocjacji na przyjęcie na siebie nieproporcjonalnego ryzyka kursowego.
W apelacji pozwany nie zakwestionował roszczenia kondykcyjnego, uwzględnionego w zaskarżonym wyroku co do wysokości (poprzestał na zaprzeczeniu istnieniu tego roszczenia co do zasady), kwestionował natomiast interes prawny powodów w dochodzeniu ustalenia nieważności umowy kredytowej pomiędzy stronami. Odnosząc się do tego należy wstępnie zauważyć, że ogólnie rzecz ujmując interes prawny istnieje wówczas, gdy sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości. Interes prawny istnieje zatem tylko wtedy, gdy powód może uczynić zadość potrzebie ochrony swej sfery prawnej przez samo ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa.
Skarżący, zarzucając naruszenie art. 189 k.p.c. podniósł, że roszczenie o zapłatę zapewnia powodom pełną ochronę prawną, toteż nie ma potrzeby ustalania stosunku prawnego lub prawa. Istnienie interesu prawnego może być podyktowane jednak także tym, że ze spornego stosunku prawnego wynikają jeszcze dalsze skutki, których dochodzenie w drodze powództwa o świadczenie nie jest możliwe lub nie jest jeszcze aktualne (por. wyrok Sądu Najwyższego z 30 października 1990 roku, I CR 649/90). Zauważa się jednocześnie, że mimo istnienia prawa do żądania spełnienia świadczenia (wytoczenia powództwa o świadczenie) lub możliwości skorzystania z innego środka ochrony prawnej (np. powództwa o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego) interes prawny nie będzie wykluczony w sytuacji, gdy wyrok uwzględniający takie żądanie nie da pełnej ochrony prawnej dłużnikowi (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2015 roku, III CSK 226/14).
Zarówno w nauce jak i w orzecznictwie akcentuje się konieczność wykazania obiektywnej, w świetle przepisów prawa (wywołanej rzeczywistym narażeniem lub zagrożeniem sfery prawnej powoda), potrzeby uzyskania wyroku ustalającego o określonej treści. Z drugiej jednak strony akcentuje się, że interes prawny należy „pojmować szeroko, mając na uwadze także dalsze skutki, które mogą lub już doprowadziły do pozbawienia powoda ochrony prawnej" (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2019 roku, V CSK 23/18). Wreszcie stwierdza się, że zasady, że powództwo o ustalenie nie jest dopuszczalne, jeżeli w danym przypadku możliwe jest jakiekolwiek świadczenie, nie należy pojmować zbyt rygorystycznie.
Jak widać, już z przedstawionych wypowiedzi judykatury wynika, że samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji przesądzać będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak taki wystąpi wówczas jedynie gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatna do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda (wyrok nie będzie wyczerpywał wszystkich płaszczyzn istniejącego sporu objętego stosunkiem prawnym, którego dotyczy żądanie ustalenia), przyjąć należy, że powodowie mieli interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. w dochodzeniu ustalenia nieważności umowy kwestionowanej w pozwie.
Reasumując należy stwierdzić, że zaskarżony wyrok odpowiada prawu, co uzasadniało oddalenie apelacji jako bezzasadnej. Rozstrzygnięcie o kosztach procesu uwzględnia zasadę odpowiedzialności stron za wynik sprawy (art. 98 § 1 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c.). Każdemu z powodów, jako wygrywających proces, przysługuje zwrot poniesionych kosztów. W niniejszej sprawie obejmują one wynagrodzenie zastępującego powodów radcy prawnego. Co prawda zgodnie z § 2 pkt 7 w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych wynosi ono 8.100 złotych, jednakże mając na uwadze nakład pracy pełnomocnika obojga powodów, który obejmował jednobrzmiące stanowisko, wyrażone jednym pismem w postepowaniu apelacyjnym, obejmującym wspólną argumentację, powołaną także podczas rozprawy apelacyjnej, należało obniżyć jednostkowe wynagrodzenie, by suma przyznanych powodom kwot odpowiadała stawce wynikającej z powołanej regulacji (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 2015 roku, III CZP 29/15, OSNC 2016, nr 6, poz. 69). Orzeczenie o odsetkach od zasądzonych kosztów znajduje podstawę w treści art. 98 § 1 1 k.p.c.
Leon Miroszewski
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Leon Miroszewski (przewodniczący)
Data wytworzenia informacji: