I ACa 791/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2023-08-10
Sygn. akt I ACa 791/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 10 sierpnia 2023 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący:
SSA Artur Kowalewski (spr.)
Sędziowie:
SA Halina Zarzeczna
SA Leon Miroszewski
Protokolant:
sekr. sąd. Ewa Zarzycka
po rozpoznaniu w dniu 2 sierpnia 2023 r. na rozprawie w Szczecinie
sprawy z powództwa I. S. i P. S.
przeciwko (...) Bank (...) spółce akcyjnej w W.
o ustalenie
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie
z dnia 21 kwietnia 2022r., sygn. akt I C 425/21
oddala apelację;
zasądza od pozwanego (...) Bank (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powodów I. S. i P. S. kwotę 8.100 zł. (osiem tysięcy) zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi za czas od dnia uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia do dnia zapłaty.
Halina Zarzeczna Artur Kowalewski Leon Miroszewski
Sygn. akt I C 791/22
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrokiem z 21 kwietnia 2022 roku w sprawie o sygnaturze akt I C 425/21 z powództwa I. S. i P. S. przeciwko (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej w W.:
w pkt I ustalił, że umowa nr (...) o kredyt mieszkaniowy (...) zawarta w dniu 12 sierpnia 2008 roku pomiędzy powodami I. S. oraz P. S. a (...) Bank Spółką Akcyjną w G. (poprzednikiem prawnym pozwanego) jest nieważna;
w pkt II zasądził od pozwanego (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powodów I. S. i P. S. kwotę 11 834 zł tytułem kosztów postępowania.
Wydanie wyroku zostało poprzedzone ustaleniem następującego stanu faktycznego oraz zastosowanych do niego rozważań prawnych.
W (...)S.A. od 2 czerwca 2008 roku obowiązywała „Instrukcja udzielania przez (...) Bank (...) S.A. kredytu mieszkaniowego (...)”, która przewidywała, że pracownicy banku mają w pierwszej kolejności oferować klientom zaciąganie kredytów złotówkach, a w przypadku wnioskowania o kredyt denominowany w walucie obcej informowanie klienta o ryzyku związanym z zaciąganiem kredytu denominowanego, prezentacja symulacji wzrostu kosztów obsługi kredytu (wysokości rat kapitałowo – odsetkowych), informowanie klienta o ryzyku stosowania zmiennej stopy procentowej. W instrukcji nie przewidziano szczegółowych danych jakie ma przedstawiać symulacja w przypadku wzrostu kursu CHF do PLN, w tym odnośnie wysokości rat kredytu i salda kredytu do spłaty, która miała być przedstawiana potencjalnemu kredytobiorcy.
W 2008 roku w banku tym były w ofercie kredyty hipoteczne w złotówkach
i denominowane do waluty obcej, w tym do CHF. W banku obowiązywała procedura udzielania kredytów. Doradca miał obowiązek przedstawienia klientowi ryzyka związanego
z zaciągnięciem kredytu denominowanego do waluty obcej. Umowy kredytów były standardowe, negocjacji mogły podlegać zapisy odnośnie marży i prowizji. W przedstawianych klientom historycznych notowaniach kursu CHF nie było informacji, że ten kurs może wzrosnąć o 100 %.
W 2009 roku w (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w G. Oddziale w S. pracowali jako doradcy kredytowi J. P. i J. S.. Przedstawiali oni klientom ryzyka kursowe i ryzyka zmiennej stopy procentowej przy kredytach denominowanych do walut obcych. Informowali, że kursy walut banku mogą ustalić w Oddziale Banku lub na stronie internetowej.
Powodowie I. S. i P. S. w 2008 roku potrzebowali środki finansowe na spłatę wcześniej zaciągniętego kredytu mieszkaniowego ,w związku z czym zdecydowali się zaciągnięcie kolejnego kredytu. W tym celu zapoznawali się z ofertami różnych banków. W(...) S.A. z siedzibą w G. Oddziale w S. doradca kredytowy przekonał powodów ,iż kredyt ”frankowy” to dobra oferta. Doradca kredytowy nie przekazywał powodom informacji o niegranicznym ryzyku kursowym związanym z zawarciem umowy kredytu denominowanego do CHF.
Powodom nie przedstawiono propozycji negocjacji kursu CHF przyjmowanego przez bank przy wypłacie kredytu i przy spłatach rat kredytu. Nie przedstawiono powodom możliwości wypłaty kredytu bezpośrednio w CHF - kredyt miał być wpłacony w złotówkach. Nie przedstawiono również powodom możliwości wyboru spłaty kredytu w złotówkach lub
w CHF. Doradca kredytowy nie mówił powodom w jaki sposób bank ustala swoje kursy walut.
26 czerwca 2008 roku powodowie złożyli wniosek o udzielenie kredytu hipotecznego w kwocie 290.000,00 zł. Po zgromadzeniu stosownych dokumentów i przeprowadzeniu procedury weryfikacji zdolności kredytowej, bank wydał pozytywną decyzję kredytową.
W punkcie 7 wniosku kredytowego zawarto następującej treści oświadczenie: „Oświadczam, że zostałem poinformowany przez (...) Bank S.A. o ponoszeniu przeze mnie ryzyka, wynikającego ze zmiany kursu waluty, w przypadku zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej oraz przyjmuje i akceptuję to ryzyko.”
12 sierpnia 2008 roku pomiędzy powodami a poprzednikiem prawnym pozwanego (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w G. została zawarta umowa nr (...) o kredyt konsolidacyjny (...) na zasadach określonych w części szczególnej umowy oraz części ogólnej umowy, a także w Ogólnych warunkach udzielania przez (...) Bank (...) S.A. kredytu mieszkaniowego (...).
Bank udzielił powodom kredytu denominowanego w złotych w kwocie stanowiącej równowartość 151.755,32 CHF (§ 1 ustęp 1 Części Szczególnej Umowy, dalej jako: CSU), przeznaczonego na spłatę kredytu zaciągniętego w (...) S.A. udzielonego na cele mieszkaniowe (§ 1 ustęp 2 CSU). Okres kredytowania ustalono od 12 sierpnia 2008 roku do dnia 15 lipca 2038 roku. Oprocentowanie kredytu wynosiło 4,97667 %. Marża banku w dniu udzielenia kredytu wynosiła 2,23 %. Całkowity koszt udzielonego kredytu wynosił szacunkowo 210.674,04 zł. Spłata kredytu miała następować zgodnie z harmonogramem doręczanym kredytobiorcom.
Powodowie podpisali oświadczenie, że przed zawarciem umowy otrzymali i zapoznali się z treścią wzoru umowy oraz Ogólnych Warunków udzielania przez (...) Bank (...) S.A. kredytu mieszkaniowego (...) oraz wyciągu z Tabeli opłat i prowizji (...) Bank (...) S.A. dla klientów indywidualnych.
Zgodnie z § 1 części ogólnej umowy:
1. Kredyt mieszkaniowy (...)jest udzielany w złotych.
2. W przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej, kwota kredytu wypłacana w złotych zostanie określona poprzez przeliczenie na złote kwoty wyrażonej w walucie, w której kredyt jest denominowany, według kursu kupna tej waluty, zgodnie z Tabelą kursów, obowiązującą w Banku w dniu uruchomienia środków, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych.
3. W przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej:
1) zmiana kursu waluty wpływa na wypłacane w złotych przez bank kwoty transz kredytu oraz na spłacane w złotych przez kredytobiorcę kwoty rat kapitałowo-odsetkowych,
2) ryzyko związane ze zmianą kursu waluty ponosi kredytobiorca, z uwzględnieniem § 12 ust. 2 oraz § 20 ust. 6 umowy.
Oprocentowanie kredytu, określone w § 1 ust. 8 CSU, ustalane zostało według zmiennej stopy procentowej, stanowiącej sumę odpowiedniej stopy bazowej, powiększanej o marżę banku.
Stosownie do § 6 ust. 2 pkt 7 części ogólnej umowy całkowity koszt kredytu może ulec zmianie w przypadku zmiany kursów walut.
Stosownie do § 12 części ogólnej umowy:
3. Do przeliczeń kwot walut uruchamianego kredytu stosuje się kurs kupna waluty obcej według Tabeli kursów obowiązującej w Banku w dniu wypłaty środków, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych.
4. W przypadku kredytów denominowanych, gdy przyznana kwota kredytu, na skutek różnic kursowych, okaże się na dzień uruchomienia ostatniej transzy kwotą:
1/ Przewyższającą kwotę wymaganą do realizacji celu określonego w § 1 ust. 2 CSU, Bank uruchomi środki w wysokości, stanowiącej równowartość w walucie kredytu kwoty niezbędnej do realizacji tego celu oraz dokona pomniejszenia salda zadłużenia poprzez spłatę kwoty niewykorzystanej.
2/ Niewystarczająca do realizacji celu, określonego w § 1 ust. 2 CSU, Kredytobiorca zobowiązany jest to zbilansowania inwestycji ze środków własnych.
Wedle § 15 ust. 7 pkt 3 ogólnej części umowy do przeliczeń wysokości rat kapitałowo-odsetkowych spłacanego kredytu stosuje się kurs sprzedaży danej waluty według Tabeli kursów obowiązującej w Banku w dniu spłaty, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych.
Przy podpisaniu umowy kredytu bank reprezentowali jako pełnomocnicy banku J. P. i J. S..
Na dzień zawarcia umowy kredytu powodowie nie mieli świadomości, że jakieś postanowienia umowy kredytu mogą być niezgodne z przepisami prawa.
Kredyt został uruchomiony i wypłacony w walucie polskiej w kwocie 290.000 zł. Kredyt został spożytkowany zgodnie z umówionym celem.
Kredytobiorcy spłacali raty kredytu w walucie polskiej zgodnie z postanowieniami umownymi, w orientacyjnej wysokości ustalonej w oparciu o harmonogram spłaty oraz zawiadomienia o zmianie oprocentowania kredytu. Powodowie nigdy nie wiedzieli, jaką powinni dokładnie zapłacić ratę.
W okresie spłaty zobowiązania, cena waluty franka szwajcarskiego sukcesywnie wzrastała, zarówno w Tabeli walut obowiązującej w pozwanym banku, jak i na światowym rynku walut. W porównaniu z ceną w dacie podpisania umowy kredytu hipotecznego wartość CHF wzrosła ponad dwukrotnie. Wspomniany wzrost ceny franka szwajcarskiego miał relatywne przełożenie na wysokość spłacanych przez kredytobiorców rat. Powodowie w trakcie obowiązywania umowy nie mieli wiedzy, jaka będzie wysokość przyszłych rat wyrażonych w walucie polskiej, gdyż kurs sprzedaży waluty ustalał bank.
Kredytobiorcy, realizując postanowienia umowy kredytu, w okresie od 15 października 2008 roku do 23 listopada 2020 roku uiścili na rzecz pozwanego banku łączną sumę świadczeń 248.660.54 zł.
Pismem z dnia 18 stycznia 2021 powodowie wezwali pozwany bank do zapłaty kwoty 500.000 zł wskazując, iż umowa o kredyt z dnia 12 sierpnia 2008 roku jest nieważna. Pismo zostało nadane 19 stycznia 2021 roku.
Powód od 2010 roku prowadzi działalność gospodarczą. Do 2015 roku pracował jednocześnie na etacie i prowadził działalność gospodarczą, wówczas nie wykonywał pracy
w miejscu zamieszkania. Od 2015 roku powód pracuje w miejscu zamieszkania, ew. jeździ
z powódką do jej pracowni i tam wykonuje pracę. Powódka jest tłumaczem, jest zatrudniona na umowę zlecenia, nie prowadzi działalności gospodarczej.
Sąd ustalił również, że powodowie są świadomi konsekwencji stwierdzenia nieważności całości umowy kredytu hipotecznego.
W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy uznał powództwo za uzasadnione w całości.
Odnosząc się do podstawy prawnej roszczenia o ustalenie nieważności umowy Sąd Okręgowy wskazał, że strona powodowa ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c.
w wytoczeniu powództwa o stwierdzenie (ustalenie) nieważności umowy kredytu, mimo że jednocześnie codo zasady przysługuje jej roszczenie o zapłatę należności wynikających
z umowy jako świadczeń nienależnych (art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c.) w przypadku nieważności umowy kredytu. Nie budziło wątpliwości Sądu Okręgowego, iż tylko powództwo o ustalenie może w sposób definitywny rozstrzygnąć niepewną sytuację prawną powodów
i zapobiec także na przyszłość możliwym sporom stron, a tym samym w sposób pełny zaspokoić ich interes prawny. Biorąc pod uwagę aktualną niepewność co do związania stron postanowieniami umowy, jak i potrzebę rozstrzygnięcia sporu także co do dalszego wykonywania umowy, interes prawny w ustaleniu Sąd uznał za uzasadniony. W ocenie Sądu Okręgowego samo powództwo o zapłatę nie rozwiązuje sporu na przyszłość i nie rozstrzygałaby kwestii dalszego bytu umowy mając na uwadze fakt, że żadna ze stron jej nie wypowiedziała.
Samo zawarcie umowy kredytu, której przedmiotem jest kredyt udzielony w CHF, którego wypłata następowała przy zastosowaniu kursu zakupu walut w banku z dnia wypłaty kredytu Sąd uznał za dopuszczalne również przed wprowadzeniem do art. 69 ust. 2 Prawa bankowego ust. 2 pkt 4a i ust. 3 w ramach ogólnej swobody kontraktowania przewidzianej w art. 353 1 k.c. W ocenie Sądu treść umowy wskazuje, że jest to umowa kredytu indeksowanego kursem waluty obcej.
Sąd wskazał dalej, że powodowie nie mieli w praktyce możliwości wyboru waluty
w jakiej nastąpi wypłata kredytu. Postanowienia umowy w tej kwestii nie podlegały negocjacjom stron a zostały narzucone przez bank. Pozwany nie przedstawił dowodu świadczącego o tym, iż powodowie mieli możliwość wyboru waluty, w której wypłacony zostanie kredyt. Nie wskazano postanowienia regulaminu czy umowy, które przyznawałoby kredytobiorcom możliwość wyboru waluty w której ma być uruchomiony kredyt. Ponadto, jak wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego kredyt został powodom wypłacony w złotówkach. Również spłata kredytu była przewidziana w walucie polskiej.
Kolejno Sąd Okręgowy rozważył stanowisko powodów, w ocenie których abuzywny charakter mają postanowienia odwołujące się do mechanizmów przeliczeniowych warunkujących w szczególności wysokość wypłaconego kapitału kredytu i spłacanych rat kapitałowo-odsetkowych.
Oceniając poszczególne przesłanki uznania postanowienia umowy za abuzywne,
w pierwszej kolejności Sąd wskazał, że nie miał wątpliwości, że powodowie zawierając
z pozwanym umowę kredytu posiadali status konsumentów w rozumieniu art. 22
1 k.c.
Umowa miała na celu sfinansowanie celów mieszkaniowych powodów, tj. spłaty zaciągniętego wcześniej kredytu mieszkaniowego. Okoliczności te wynikają z treści samej umowy. Kwota udzielonego kredytu nie była przeznaczona na działalność gospodarczą czy zawodową.
Sąd wskazał też, że nie można wartościować konsumenta ze względu na jego wykształcenie czy wiedzę, poprzez odwoływanie się do modelu konsumenta ze względu na jego wykształcenie czy wiedzę.
Następnie Sąd zważył, że kwestionowane klauzule umowne nie podlegały jakiejkolwiek negocjacji, tylko zostały narzucone przez stronę pozwaną z zastrzeżeniem, że do zawarcia umowy w ogóle nie dojdzie. W przedmiotowej sprawie umowa kredytowa została przygotowana przez pracowników banku, przy czym pozwany nie przedstawił dowodu na to, iż w czasie zawierania umowy miały miejsce między stronami negocjacje, które mogłyby wpłynąć na treść klauzul przeliczeniowych. Pozwany ograniczył się do twierdzenia, iż treść umowy mogła być indywidualnie uzgodniona przez strony, jednak nie przedstawił na tę okoliczność żadnego dowodu.
Sąd stwierdził, że kwestionowane postanowienia umowne dotyczące przeliczania kursów walut na podstawie tabeli kursowych należy uznać za sprzeczne z dobrymi obyczajami. Na ich podstawie pozwany uzyskał prawo do samodzielnego ustalania kursów walut, który wpływał zarówno na wysokość wypłaconego kredytobiorcom kredytu, jak i poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych. Kredytobiorcy nie mieli wiedzy w jaki sposób kurs ten został ustalony, co powodowało że nie mieli świadomości jaka jest pozostała do spłacenia kwota kredytu oraz jaka będzie wysokość raty kapitałowo-odsetkowej. Nie byli w stanie przewidzieć wysokości swojego zobowiązania, jak również zweryfikować czy wysokość ta została prawidłowo obliczona przez pozwanego. Ani umowa ani związane z umową dokumenty nie wskazują w jaki sposób kurs ten został ustalony, co powodowało, że nie mieli świadomości jaka jest pozostała do spłacenia kwota kredytu oraz jaka będzie wysokość raty kapitałowo-odsetkowej. Ani umowa, ani związane z umową dokumenty nie wskazują w jaki sposób pozwany bank ustalał wysokość kursu franka szwajcarskiego, a tym samym wysokość zobowiązania umowy. Powodowie nie uzyskali w tym zakresie informacji również przy zawieraniu umowy. Przyznanie sobie przez bank uprawnienia do jednostronnego określenia wysokości zobowiązania drugiej strony Sąd uznał za naruszenie równowagi kontraktowej stron, a tym samym za sprzeczne z dobrymi obyczajami.
Sąd wskazał, że powodom nie wyjaśniono również jakie skutki dla wysokości ich zobowiązania wystąpią, gdy dojdzie do znacznej zmiany kursu franka szwajcarskiego. Odwołując się do wypracowanego w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wzorca spełnienia obowiązku informacyjnego przez instytucję finansową w zakresie ryzyka kursowego Sąd Okręgowy zważył, że pozwany w toku procesu nie wykazał się stosowną inicjatywą dowodową w zakresie takich starań względem konsumentów. Przeciwnie, pozwany wręcz zapewniał powodów, że kredyt indeksowany do waluty obcej jest produktem bezpiecznym, zaś waluta CHF stabilna. Sąd nie zgodził się zarazem z twierdzeniem pozwanego, jakoby powodowie mieli szczegółową wiedzę w zakresie spłaty swojego zobowiązania. W ocenie Sądu sam fakt, że powodowie podpisali umowę, która zawierała postanowienia odnoszące się do kursów walut (a tym samym zaakceptowali jej postanowienia) nie świadczy o aprobacie ze strony powodów co do sposobu ustalenia kursu waluty przez pozwany bank, skoro w umowie brak jest zapisów w tym przedmiocie, a kwestia nie była także indywidualnie omawiana i wyjaśniana. Sąd wskazał, że przyjmując nawet kontrfaktycznie twierdzenia pozwanego, iż powodom wyjaśniono istotę indeksacji i różnicę pomiędzy kredytem w złotówkach, a kredytem w walucie obcej, to jednak mechanizm indeksacji powinien być zrozumiały przez konsumenta nie tylko w aspekcie formalnym i gramatycznym, ale również w odniesieniu do tego konkretnego zakresu tak sformułowany, aby uważny konsument mógł dowiedzieć się nie tylko o możliwości wzrostu czy spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować potencjalnie istotne konsekwencje ekonomiczne tego warunku umownego dla swoich zobowiązań finansowych. Takie obowiązków informacyjnego względem powodów, skoro nawet brak jest informacji co do tego, w jaki sposób kurs ten będzie ustalany przez bank, na podstawie jakich mierników, ani tez jak kształtował się historycznie w okresie miarodajnym. Samo oświadczenie powodów, że są świadomi wahań kursu i wpływu na wysokości rat nie oznacza, że oświadczenie to obejmuje świadomość amplitudy tych wahań, skali wzrostu wysokości rat i salda kredytu, jakie się z tym wiążą.
Dalej Sąd Okręgowy podniósł, że postanowienia łączącej strony umowy nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny i zrozumiały – prostym i zrozumiałym językiem. Postanowienia jednoznaczne to zrozumiałe nie tylko pod względem gramatycznym, lecz również pod względem ekonomicznym. Pozwany w sposób niezrozumiały określił metody przeliczania kwoty wypłaconego kredytu, jak również przeliczania kwot rat kapitałowo-odsetkowych. Na podstawie treści samych postanowień nie sposób ustalić w jaki sposób pozwany wyliczał wysokość zadłużenia powodów oraz kwoty udzielonego kredytu w złotówkach, bowiem w postanowieniach tych mowa jedynie, iż bank do przeliczeń wysokości rat kapitałowo-odsetkowych spłacanego kredytu stosuje kurs sprzedaży dewiz zgodnie z tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu spłaty. Sąd stanął na stanowisku, że tak sformułowane postanowienia umowy są nie tylko nieprecyzyjne i niezrozumiałe, nie wiadomo bowiem w jaki sposób bank wyliczał kurs, o którym mowa w tych postanowieniach, ale przede wszystkim dają one pozwanej spółce swobodne prawo decydowania o zamianie wysokości kursu w dowolnym czasie, w dowolny sposób i o dowolną wartość.
Sąd podkreślił, że z zeznań powodów wynika jasno, że nie zostali oni uświadomieni
o nieograniczonym ryzyku kursowym, natomiast świadkowie J. S. i J. P. nie pamiętali okoliczności związanych z zawarciem tej konkretnej umowy. Zdawkowo określona przez tych świadków ogólna praktyka stosowana przez doradców kredytowych mogła, lecz nie musiała znaleźć odzwierciedlenia w warunkach zawarcia kwestionowanej umowy.
Następnie Sąd ustalił, że sporne postanowienia miały wpływ na wysokość zarówno świadczenia pozwanego banku, jak również na wysokość poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych uiszczanych przez powodów na rzecz pozwanego. Sąd uznał, że bez tych postanowień strony nie mogłyby spełnić swoich świadczeń głównych z niej wynikających.
Sąd uznał, że postanowienia te należały zatem do głównych postanowień umownych.
Dalej Sąd rozważył, że na ocenę abuzywności wskazanych zapisów bez wpływu pozostaje zmiana ustawy Prawo bankowe dokonana ustawą z 29 lipca 2011 roku (tzw. ustawa antyspreadowa). Ustawa ta nie uchylała abuzywnego charakteru postanowień umów kredytowych zawartych wcześniej, nie ma ona żadnego znaczenia dla oceny abuzywności postanowień umów zawartych przed jej wejściem w życie.
Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy uznał, iż w niniejszej sprawie ziściły się wszystkie przesłanki uznania kwestionowanych postanowień umownych za abuzywne
i że jako takie nie wiążą one konsumenta.
Ustalając skutki uznania postanowień umownych za abuzywne Sąd Okręgowy wskazał,
że orzecznictwo TSUE nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. Niedopuszczalnym jest wypełnianie luk w umowie spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały wyłącznie na podstawie przepisów prawa krajowego o charakterze ogólnym przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub z ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Sąd odwołał się również do poglądu Sądu Najwyższego, iż nieuczciwe postanowienia indeksacyjne lub denominacyjne o tyle nie powinny być zastępowanie innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach Kodeksu cywilnego, ponieważ działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień, bowiem kontrahent konsumenta niczym by nie ryzykował narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być od razu przez niego zaproponowane.
Dalej Sąd naprowadził, że wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta, w którego interesy zachowanie takiej klauzuli może godzić.
W niniejszej sprawie nie może jednak być mowy o konwalidowaniu postanowień abuzywnych przez stronę powodową, gdyż wyrażali wprost stanowisko, iż żądają stwierdzenia nieważności umowy kredytu oraz że są świadomi skutków takiego ustalenia, w tym ryzyka w zakresie ewentualnych przyszłych roszczeń banku w przypadku uznania umowy za nieważną.
Finalnie Sąd wskazał, że ustalenia faktyczne poczynił przede wszystkim na podstawie dowodów z dokumentów oraz zeznań powodów, którzy w sposób szczegółowych, wyczerpujący i spójny przedstawiali okoliczności towarzyszące zawarciu umowy z pozwanym. Zeznania świadków J. S. i J. P. zostały natomiast przez Sąd uznane za w przeważającej mierze nieprzydatne, ponieważ świadkowie, pomimo uczestniczenia w procesie zawierania umowy z powodami, nie pamiętali okoliczności temu towarzyszących. Same informacje ogólne na temat funkcjonowania kredytów indeksowanych walutą CHF nie mogły przełożyć się na ustalenie faktów istotnych dla rozstrzygnięcia tej konkretnej sprawy. Sąd pominął dowód z opinii biegłego wskazując, że wysokość dochodzonego roszczenia ewentualnego wynikała z dokumentów, zaś pozostałe okoliczności były nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy.
Rozstrzygnięcie o kosztach procesu zapadło na podstawie art. 98 k.p.c.
Powyższy wyrok zaskarżył w całości apelacją pozwany (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W., podnosząc zarzuty szczegółowo opisane na stronach 2-14 apelacji (k. 452v – 458v akt sprawy), które Sąd Apelacyjny czyni integralna częścią niniejszego uzasadnienia bez potrzeby ich powtarzania. W oparciu o te zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm przepisanych. Pozwany domagał się również rozpoznania, w trybie art. 380 k.p.c. postanowienia Sądu I instancji w zakresie oddalenia wniosku o dopuszczeniu dowodu z opinii biegłego, a także dopuszczenia tego dowodu.
W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie
od pozwanego na rzecz powodów kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa apelacyjnego w tym postępowaniu, według norm przepisanych, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.
Skarżący nie podnosił zarzutu nieważności postępowania. Badając tę kwestię z urzędu Sąd odwoławczy również nie dopatrzył się naruszenia przez Sąd pierwszej instancji przepisów prawa procesowego, które by nią skutkowały. Mając na względzie, że postępowanie apelacyjne posiada charakter nie tylko kontrolny, ale i rozpoznawczy, Sąd Apelacyjny dokonał ponownie własnej oceny przedstawionego mu pod osąd materiału procesowego. Doprowadziła ona w pierwszej kolejności do wniosku, że Sąd pierwszej instancji w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne (zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku) nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów.
Sąd odwoławczy, z mocy art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c., czyni ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania. Z zastrzeżeniem błędnego zakwalifikowania umowy jako umowy kredytu indeksowanego, a nie denominowanego nie budziła także wątpliwości Sądu Apelacyjnego prawidłowość zastosowania do właściwie ustalonego stanu faktycznego sprawy stosownych przepisów prawa materialnego, stąd też, ze wskazanym wyjątkiem (niemającym zresztą żadnego wpływu na prawidłowość toku rozważań Sądu Okręgowego, a będącego jedynie redakcyjną pomyłką terminologiczną) analogicznie jak w przypadku ustaleń faktycznych, Sąd odwoławczy dokonaną przez Sąd pierwszej instancji ocenę prawną roszczenia powodów podziela i przyjmuje za własną, czyniąc ją elementem własnego uzasadnienia (art. 387 § 2 1 pkt 2 k.p.c.).
Sąd Apelacyjny wskazuje ponadto, iż z obowiązku ustanowionego w art. 378 § 1 k.p.c. nie wynika konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego zarzutu
i argumentu podniesionego w apelacji, ale wystarczające jest odniesienie się do nich w sposób wskazujący, że zostały przez sąd drugiej instancji rozważone (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 2010 r., V CSK 296/09, z dnia 26 kwietnia 2012 r., III CSK 300/11, z dnia
4 września 2014 r., II CSK 478/13, i dnia 22 sierpnia 2018 r., III UK 119/17), a nadto w pełni podziela pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy, wedle którego sąd drugiej instancji jest obowiązany zamieścić w swoim uzasadnieniu wyłącznie takie elementy, które ze względu na treść apelacji i zakres rozpoznania są potrzebne do rozstrzygnięcia sprawy, ale nie ma zarazem obowiązku wyrażania szczegółowego stanowiska do wszystkich poglądów prezentowanych przez strony, jeżeli nie mają one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 marca 2012 r., sygn. IV CSK 373/11, czy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1998 r., sygn. II UKN 282/98).
W aktualnym stanie prawnym należy do tego mieć na uwadze, że zgodnie z art. 327
1
§ 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jeżeli zarzuty apelacyjne są ponadprzeciętnie rozbudowane, można je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna - tak postanowienie Sądu Najwyższego z 17 listopada 2020 r., I UK 437/19).
Tak właśnie uczynił Sąd Apelacyjny w niniejszej sprawie, w której apelacja i odpowiedź na nią są pisami obszernymi, a przywołane w nich liczne poglądy doktryny i judykatury wykraczają - zdaniem Sądu Apelacyjnego - ponad rzeczową potrzebę, nadając wyżej wymienionym pismom charakter zbliżony do dysertacji naukowych. Pomimo wielości zgłoszonych w apelacji zarzutów i obszerności jej uzasadnienia, zawiera ona szerokie przytoczenie poglądów judykatury i doktryny prezentujących in abstracto odmienną – niż przyjęta przez Sąd I instancji (w ślad za aktualnie dominującym stanowiskiem orzecznictwa i nauki prawa) - koncepcję oceny istotnych zagadnień prawnych dotyczących problematyki tzw. kredytów frankowych. Wykracza poza ustawowe wymogi niniejszego uzasadnienia jego sporządzenie w konwencji przyjętej przez skarżącego, co sprowadziłoby się do obszernego cytowania przeciwstawnych do jego poglądów stanowisk, z którymi zapoznanie się nie nastręcza przecież profesjonalnemu pełnomocnikowi jakichkolwiek trudności.
Tytułem uwagi ogólnej Sąd Apelacyjny wskazuje również, że sprawy tzw. kredytów frankowych były już przedmiotem wielokrotnych rozstrzygnięć tut. Sądu. W sprawach tych (także z udziałem pozwanego banku) od dłuższego już czasu można mówić o ugruntowanej linii orzeczniczej, której wyrazem są m. in. wyroki Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 27.01.2022 r., I ACa 615/21, z 30.06.2022 r., I ACa 314/22; z 29.06.2022 r., I ACa 1029/21; z 31.05.2022 r., I ACa 896/21 z 31.05.2022 r., I ACa 77/22; z 27.05.2022 r., I ACa 738/21; z 29.04.2022 r., I ACa 701/21;z 21.04.2022 r., I ACa 1025/21; z 21.04.2022 r., I ACa 7/22; z 21.04.2022 r., I ACa 26/22; z 31.03.2022 r., I ACa 986/21; z 26.03.2022 r., I ACa 734/21; z 22.03.2022 r., I ACa 324/20; z 31.01.2022 r., I ACa 719/21; z 31.01.2022 r., I ACa 699/21;z 27.01.2022 r., I ACa 600/21; z 26.01.2022 r., I ACa 395/21; z 20.12.2021 r., I ACa 605/21; z 20.12.2021 r., I ACa 705/21; z 23.11.2021 r., I ACa 590/21; z 29.07.2021 r., I ACa 274/21; z 24.06.2021 r., I ACa 35/21, z 29.06.2022 r., I ACa 101/22, z z 14.07.2022 r., I ACa 979/21 czy z 31.01.2023 r., I ACa 316/22 (przy czym powyższe wyliczenie ma charakter wyłącznie przykładowy, a podobnych rozstrzygnięć jest dużo więcej) – do argumentacji ze swoich wcześniejszych judykatów Sąd Apelacyjny będzie w dalszej części uzasadnienia sięgał bez zamieszczania szczegółowych odnośników oraz orzeczenia cytowane w dalszej części niniejszego uzasadnienia. Tezy apelacji były z przywołaną linią orzeczniczą sprzeczne; zarazem skarżący nie przedstawił żadnych nowych i przekonujących argumentów, które uzasadniałyby odejście od utrwalonych poglądów w zakresie abuzywności kwestionowanych przez powodów klauzul i wpływu tej okoliczności na ważność całej umowy kredytowej. Apelacja banku została sporządzona w sposób typowy dla podobnych spraw; zasadniczo ograniczała się ona do obszernego (lecz w dużej mierze abstrakcyjnego, zredagowanego w oderwaniu od realiów konkretnej sprawy i mechanicznie powielonego) uzasadnienia stanowiska skarżącego. Zasadniczych konkluzji wyprowadzonych przez skarżącego z licznie cytowanych przez niego orzeczeń (wskutek ich nieaktualności, błędnej interpretacji przez pozwanego czy też po prostu dlatego, że wyrażone w nich poglądy nie są trafne) Sąd Apelacyjny zdecydowanie nie podziela.
W pierwszej kolejności rozważeniu podlegał zarzut naruszenia art. 327 1 § 1 k.p.c. poprzez wadliwe sporządzenie uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego z uwagi na brak szczegółowego odniesienia się w uzasadnieniu wyroku do szeregu wskazywanych w tym zarzucie apelacyjnym dowodów i ich oceny.
Zarzut ten jest jednak bezzasadny i to w stopniu oczywistym. Omawiany przepis wskazuje, że uzasadnienie wyroku powinno zawierać: wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, obejmującej ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej (pkt. 1), wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa (pkt. 2).
W orzecznictwie (ugruntowanym jeszcze w ramach stosowania w tej mierze art. 328 § 2 k.p.c.) zgodnie wskazuje się, że naruszenie przepisu procedury w postaci art. 327
1 k.p.c. ma miejsce tylko wówczas, gdy z uzasadnienia orzeczenia nie daje się odczytać, jaki stan faktyczny lub prawny stanowił podstawę rozstrzygnięcia, co uniemożliwia kontrolę instancyjną (m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 kwietnia 2016 r., sygn. akt I CSK 278/15, LEX nr 2021936). Sytuacja taka zachodzi więc wówczas, gdy treść uzasadnienia orzeczenia sądu uniemożliwia dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do jego wydania, gdy uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia nie posiada wszystkich koniecznych elementów bądź zawiera oczywiste braki, które uniemożliwiają jego kontrolę (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2008 r., sygn. akt III CSK 315/07, niepubl.). Oceny w tym względzie dokonywać należy w kontekście podstaw faktycznych żądania, w kontekście twierdzeń strony powodowej i ewentualnie przywołanej przez nią podstawy prawnej wyznaczającej charakter dochodzonego roszczenia, a także w kontekście podniesionych w sprawie zarzutów przez stronę pozwaną oraz w kontekście znajdujących ostatecznie zastosowanie w sprawie przepisów prawa materialnego.
W rozważanej sprawie uzasadnienie wyroku Sądu I instancji zawiera wszystkie elementy konstrukcyjne wskazane w omawianej regulacji. Sąd w pierwszej kolejności przedstawił stan faktyczny stanowiący podstawę wydanego rozstrzygnięcia z przytoczeniem dowodów, w oparciu o które to nastąpiło. Sąd przy tym przedstawił zindywidualizowane dowody odnoszące się do poszczególnych okoliczności, które z ich treści wynikają. W dalszej kolejności wskazał na przepisy prawa materialnego znajdujące zastosowanie w sprawie oraz przedstawił ich wykładnię z szerokim odwołaniem się do orzecznictwa zarówno Sądu Najwyższego, jak i TSUE. Wreszcie Sąd w sposób jasny, czytelny i jednoznaczny zaprezentował w uzasadnieniu wyroku proces subsumcji wskazując, z jakich przyczyn uznał, że w sprawie spełnione zostały przesłanki uzasadniające zastosowanie przepisu art. 385 1 k.c. Sąd w tym względzie przedstawił szeroki wywód prawny wskazując, w czym konkretnie w okolicznościach niniejszej sprawy upatruje spełnienia wyłożonych wcześniej norm i jednoznacznie wskazał na brak wystąpienia przesłanek negatywnych w postaci czy to braku statusu konsumentów po stronie powodów, czy też indywidualnego uzgodnienia postanowień umownych. Uczynił to przy tym odnosząc te kwestie do okoliczności tego konkretnego przypadku. Sąd dokonał również oceny odnośnie naruszenia przez postanowienia umowne dobrych obyczajów oraz interesów powodów wskazując na naruszenie równowagi kontraktowej, na ułożenie węzła obligacyjnego w taki sposób, że jednej z jego stron przyznano uprawnienie do jednostronnego kształtowania świadczenia drugiej strony, na niedopełnienie obowiązku informacyjnego, na wykorzystanie w tym zakresie przewagi informacyjnej skutkiem czego było takie ukształtowanie umowy, że klient wziął na siebie ryzyko zmiany kursów waluty nie będąc świadomym zakresu tego ryzyka. Wreszcie Sąd omówił kwestie skutków umieszczenia w umowie klauzul abuzywnych, w tym stanowiska powodów co do braku podstaw do utrzymania umowy w mocy.
Uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego pozwala zatem na całościowe zidentyfikowanie stanowiska tego Sądu i poddanie go wszechstronnej kontroli odwoławczej. Zarzut pozwanego sprowadza się natomiast w istocie rzeczy do zakwestionowania oceny mocy dowodowej (przydatności dla rozstrzygnięcia sprawy) wskazywanych dokumentów, a rzekoma trudność w rekonstrukcji jego stanowiska Sądu Okręgowego i konieczność czynienia niewysłowionych w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego założeń jest w istocie przedstawieniem przez pozwanego jego własnej wersji wydarzeń w sprawie i ich oceny prawnej. Właściwym sposobem do kwestionowania uznania bądź odmowy uznania wiarygodności lub mocy dowodowej poszczególnych dowodów jest natomiast zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., o czym w dalszej części uzasadnienia.
Rozpoznając wywiedzioną apelację w dalszej kolejności odnieść się należało do zawartego w niej zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 189 k.p.c. poprzez uznanie, że powodowie mają interes prawny w żądaniu ustalenia, w sytuacji, w której mogli wytoczyć powództwo o świadczenie. Co oczywiste bowiem brak ustalenia interesu prawnego powodów w żądaniu ustalenia czyniłby powództwo w zakresie roszczenia głównego niezasadnym a limine.
Sąd I instancji zastosowała go jednak prawidłowo. W ramach niezbędnej uwagi teoretyczne należy wskazać, że przepis art. 189 k.p.c., pomimo tego, że znajduje się w ustawie procesowego w swojej istocie posiada charakter materialnoprawny konstytuując szczególną formę ochrony prawnej praw podmiotowych. Tym samym interes prawny stanowi materialnoprawną przesłankę powództwa o ustalenie, co oznacza, że na powodzie opierającym powództwo na treści art. 189 k.p.c. spoczywa obowiązek nie tylko przedstawienia przytoczeń faktycznych uzasadniających istnienie interesu prawnego w tego rodzaju żądaniu, ale również ich udowodnienia. Przesłanka ta istnieć musi obiektywnie, a ponadto że dopiero jej istnienie otwiera możliwość dalszego badania w procesie twierdzeń stron co do istnienia lub nieistnienia ustalanego prawa lub stosunku prawnego.
Zgodzić się co do zasady należy ze skarżącym, że w orzecznictwie ugruntowane jest stanowisko, zgodnie z którym interes prawny w domaganiu się ustalenia istnienia stosunku prawnego lub prawa nie istnieje, gdy już jest możliwe wytoczenie powództwa o świadczenie, chyba że ze spornego stosunku prawnego wynikają jeszcze dalsze skutki, których dochodzenie w drodze powództwa o świadczenie nie jest możliwe lub nie jest jeszcze aktualne (m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 października 1990 r., I CR 649/90, Lex nr 158145, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 października 2017 r., V CSK 52/17, LEX nr 2372279, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 2019 r., I CSK 711/17, LEX nr 2618479). Nie oznacza to jednak, że w każdej sytuacji, gdy tego rodzaju powództwo jest możliwe, interes prawny w żądaniu ustalenia nie istnieje. Podkreśla się bowiem w orzecznictwie, że interes prawny istnieje wówczas, jeżeli sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości, a ponadto gdy powództwo o ustalenie jest jedynym możliwym środkiem ochrony (m.in. wyrok Sadu Najwyższego z dnia 18 czerwca 2009 r., II CSK 33/09, LEX nr 515730, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 września 2013 r., I CSK 727/12, LEX nr 1523363, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2012 r., III CSK 181/11, OSNC 2012, nr 7-8, poz. 101).
Istnienie interesu prawnego w żądaniu ustalenia istnieje w sytuacji, gdy wyrok uwzględniający takie żądanie nie da pełnej ochrony prawnej dłużnikowi (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2015 roku III CSK 226/14). Podkreśla się, że samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o oświadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie
o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku gdy sporem
o świadczenie nie będą mogły być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda, przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., co w szczególności dotyczy żądania ustalenia nieważności stosunku prawnego, zwłaszcza, gdy konsekwencje takiego ustalenia nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda. Jednocześnie w orzecznictwie podnosi się, że interes prawny należy pojmować szeroko, mając na uwadze także dalsze skutki, które mogą lub już doprowadziły do pozbawienia powoda ochrony prawnej (Wyrok Sądu Najwyższego z 11.07.2019 r., V CSK 23/18, LEX nr 2712226). W związku z tym wskazuje się, że zasady, iż powództwo o ustalenie nie jest dopuszczalne, jeżeli w danym przypadku możliwe jest jakiekolwiek świadczenie, nie należy pojmować zbyt rygorystycznie. Ocena istnienia interesu prawnego powinna odwoływać się do względów celowości i ekonomii procesowej, zwłaszcza gdy spór dotyczy samej tylko zasady. W tym kontekście interes prawny definiuje się jako potrzebę ochrony sfery prawnej powoda, którą może uzyskać już przez samo ustalenie stosunku prawnego lub prawa (wyrok Sądu Najwyższego z 6.03.2019 r., I CSK 80/18, LEX nr 2630603). Jak z powyższego wynika, samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Prawidłowo Sąd I instancji wskazał, że dotyczy to w szczególności takich przypadków, w których żądaniem ustalenia objęte jest twierdzenie o nieistnieniu stosunku prawnego. Nie ulega bowiem wątpliwości, że konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie zawsze ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia przez pozwanego, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda, a tym samym możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie może nie wyczerpywać interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Sytuacja taka występuje przede wszystkim w tych przypadkach, gdy druga strony umowy uznając, że wiąże ją z powodem węzeł obligacyjny, wyprowadza z niego określone roszczenia.
W niniejszej sprawie odnosiłoby się to do domagania się przez pozwanego od powodów dalszej spłaty kredytu na zasadach wynikających z umowy. Powodowie nie spełnili w całości zobowiązania wynikającego z umowy w postaci spłaty wszystkich rat kredytowych wyliczanych w sposób ukształtowany w postanowieniach uznanych za abuzywne. Z drugiej strony bank, prezentując wyżej wskazane stanowisko, nie wystąpił z roszczeniem o zwrot kwoty udzielonego kredytu. Prawidłowo więc Sąd I instancji uznał, że po stronie powodów istnieje interes prawny w żądaniu ustalenia, albowiem ich żądanie w swojej istocie zmierza do wykazania, że nie są zobowiązani do świadczenia. Istotnym argumentem jest przy tym kwestia braku uprawnienia kredytobiorców do samodzielnego obliczania wysokości poszczególnych rat przy wykorzystaniu klauzul umowach dotyczących przeliczania wartości świadczenia. Skoro więc pozwany nadal traktuje ich jak swoich dłużników (kredytobiorców) wyrok ustalający nieistnienie umowy kredytu samoistnie przesądzi o treści obowiązków powodów względem pozwanego wywodzonych z tejże umowy. Osiągnięty zostanie w ten sposób skutek prewencyjny jeśli chodzi o możliwość sporu, w którym powodowie mieliby być pozywani o zapłatę długu. Dodatkowo zauważyć należy, że w praktyce nie jest dotychczas jednolicie oceniana w nauce i orzecznictwie kwestia przysługiwania osobie uzyskującej środki od banku w wykonaniu nieważnej umowy kredytu, roszczenia o zwrot kwoty świadczonej bankowi z tytułu spłaty, w sytuacji gdy nie przewyższa ona wartości nominalnej świadczenia uzyskanego od banku. Według jednej z poglądów (tzw. teoria salda) roszczenie kredytobiorcy powstaje jedynie wówczas, gdy świadczył on bankowi więcej niż wynosi wartość świadczenia uzyskanego od banku. Według natomiast drugiej (zasada dwóch kondykcji) każdej ze stron nieważnej umowy przysługuje odrębne roszczenie o zwrot własnego świadczenia dokonanego na podstawie takiej umowy. Wprawdzie w tej kwestii Sąd Najwyższy podjął uchwałę mającą moc zasady prawnej, jednakże nadal prezentowane są poglądy odmienne. Z materiału procesowego wynika, iż powodowie nie spłacili całości kwoty uzyskanej z tytułu kredytu, a tym samym stanowisko to mogłoby być kwestionowane w ewentualnym procesie
o świadczenie. Poza tym w interesie kredytobiorcy nie musi być dochodzenie zwrotu spełnionego świadczenia (jeśli przyjąć, że będzie pozostawał dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnego świadczenia otrzymanego w wyniku wykonania przez bank nieważnej umowy). Wolą stron może być objęte potrącenie przeciwstawnych roszczeń kondykcyjnych. Zwrócić należy uwagę z jednej strony na to, że powodowie uwzględniając treść art. 316 k.p.c. mogliby wystąpić jedynie z roszczeniem obejmującym dotychczas spłacone raty, a z drugiej strony na zakres związania Sądu ustaleniami zawartymi wyroku zasądzającym część świadczenia. Wyrok ustalający usunie stan niepewności występujący pomiędzy stronami, przesądzi o braku obowiązku realizacji świadczeń w oparciu o nieważna umowę zapobiegając jednocześnie konieczności wytaczania powództw o dalsze świadczenia, jednoznacznie przesądzi, ze bezpodstawne jest wysuwanie jakichkolwiek żądań w oparciu o postanowienia umowne, w tym przede wszystkim w zakresie spełniania świadczeń z nich wynikających. Te argumenty pozwalają na stwierdzenie, że powództwo o świadczenie należne w wyniku rozliczenia wykonania nieważnej umowy nie stanowi wyczerpującej i dostatecznej ochrony interesów powodów. Stąd też nie można przyjąć by nie posiadali oni interesu prawnego w domaganiu się ustalenia nieważności umowy. Nie można również pomijać dalej idącej sfery prawnej powodów związanej z ważnością umowy, jak chociażby kwestia ich zdolności kredytowej, uznawania za dłużników i w tym kontekście możliwości wpisania do rejestru dłużników itd. Już tylko obszerność stanowiska wyrażanego w niniejszym procesie przez skarżącego i jego zanegowanie przez powodów wskazuje, że istnieje potrzeba jednoznacznego ustalenia wszystkich skutków zawarcia w umowie postanowień abuzywnych, co nie zostanie zrealizowane w ramach powództwa o świadczenie. Ostatecznie więc uznać należało, że Sąd I instancji w sposób niewadliwy zastosował normę art. 189 k.p.c.
Kolejno wskazać należy, że sąd pierwszej instancji w granicach wniosków stron przeprowadził wszystkie dowody niezbędne do rozstrzygnięcia sprawy, a następnie poddał je ocenie, mieszczącej się w ramach wyznaczonych dyspozycją art. 233 § 1 k.p.c. i w oparciu
o tak zgromadzony i oceniony materiał dowodowy poczynił w badanej sprawie trafne ustalenia faktyczne, które sąd odwoławczy w pełni aprobuje i przyjmuje za własne. W ocenie sądu odwoławczego nie doszło do naruszeń wyartykułowanych w apelacji przepisów postępowania mających wpływ na wynik niniejszego procesu.
Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c., sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według swego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. W orzecznictwie przyjmuje się, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby na podstawie tego materiału dowodowego w równym stopniu dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. np. wyrok SA w Warszawie z 30 marca 2021 r., V ACa 73/21, LEX nr 3174770; wyrok SA w Lublinie z 10 lutego 2021 r., III AUa 635/20, LEX nr 3147549; wyrok SA w Szczecinie z 29 października 2020 r., I AGa 91/19, LEX nr 3118248). Sąd odwoławczy ma ograniczone możliwości ingerencji w ustalenia faktyczne poczynione przez sąd pierwszej instancji na podstawie dowodów osobowych. Ewentualna zmiana tychże ustaleń może być dokonywana zupełnie wyjątkowo, w razie jednoznacznej wymowy materiału dowodowego z zeznań świadków i przesłuchania stron oraz oczywistej błędności oceny tegoż materiału (tak wyrok SA w Szczecinie z 28 października 2020 r., I ACa 153/20, LEX nr 3120508 oraz powołane tam orzecznictwo Sądu Najwyższego).
W ocenie Sądu Apelacyjnego, apelacja pozwanego nie zawiera jednak tego rodzaju zarzutów, które odpowiadałyby powyższym kryteriom prawnym i w związku z tym nie mogła ona doprowadzić do korekty zaskarżonego wyroku w oczekiwany przez skarżącego sposób. Sąd odwoławczy dokonał własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego
i w jej wyniku stwierdził, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne, zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Sąd Apelacyjny ustalenia Sądu Okręgowego czyni niniejszym częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ich ponownego szczegółowego przytaczania.
Pozwany zarzuca Sądowi Okręgowemu, że wyciągnął nienależyte wnioski z zeznań świadków J. P. i J. S., bezzasadnie zaniżając moc dowodu
z zeznań tych świadków. Raz jeszcze zaznaczyć jednak należy, że świadkowie nie posiadali żadnej wiedzy w zakresie umowy zawartej z powodami. Świadkowie w swoich zeznaniach odnosili się jedynie do ogólnych procedur związanych z umowami zawieranymi przez bank, tym samym jest to jedynie obraz ich ogólnego doświadczenia zawodowego. Zatem wbrew podniesionemu zarzutowi zeznania tych świadków nie mają odpowiedniej mocy dowodowej w niniejszej sprawie, w której pod osąd podana została konkretna umowa.
Ich zeznania dotyczące jedynie ustalonych standardów czy nawet określonej praktyki mającej mieć miejsce w banku, nie prowadzą również do przyjęcia na zasadzie domniemania faktycznego, o którym mowa w art. 231 k.p.c., że każdy klient poprzednika prawnego pozwanego miał realną szansę negocjowania postanowień umownych dotyczących klauzul waloryzacyjnych oraz że otrzymał kompleksową informację na temat zawieranego przez nich stosunku umownego. Doświadczenie życiowe i orzecznicze Sądu prowadzi do wniosków przeciwnych, samo zaś określenie standardów i egzekwowanie ich znajomości od pracowników nie prowadzi jeszcze bynajmniej do przyjęcia, że były one szeroko stosowane w praktyce.
W zakresie zarzutu naruszenia 271 1 k.p.c. w zw. z art. 235 § 1 k.p.c. w zw. z art. 271 § 1 k.p.c. dostrzec natomiast trzeba przede wszystkim to, że nie ma żadnych zastrzeżeń co do wiarygodności zeznań świadków z uwagi na odbieranie od nich zeznań na piśmie. Sąd Apelacyjny oczywiście ma na względzie, że ocena takich zeznań wymaga szczególnej uważności i ostrożności, jednak sprawy dotyczące oceny abuzywności klauzul umów kredytu denominowanego do franka szwajcarskiego mają co do zasady charakter schematyczny i powtarzalny, typowo pracownicy banków nie kojarzą bliżej okoliczności sprawy i muszą się posiłkować dokumentami (na co wskazuje zresztą sam skarżący), przez co trudno byłoby przyjąć, że przesłuchanie świadków w sposób tradycyjny pozwoliłoby na lepsze naświetlenie okoliczności sprawy. Zarzut ten i tak zresztą nie mógłby odnieść pożądanego przez pozwanego skutku procesowego, jako że nie tylko decyzja Sądu Okręgowego co do przesłuchania świadków na piśmie nie została należycie oprotestowana złożeniem zastrzeżenia do protokołu (z rygorami co do powoływania się na to uchybienie na dalszych etapach postępowania z art. 162 § 1 k.p.c.), lecz również brak było w apelacji stosownego wniosku z art. 380 k.p.c.
Skarżący podnosił również, że powodowie mieli możliwość negocjowania kursu wypłaty kredytu, z czego jednak nie skorzystali. W odniesieniu do tego zarzutu Sąd Apelacyjny wyjaśnia, że ustalenie dotyczące braku możności negocjowania poszczególnych postanowień umowy odnosić należy do treści art. 385
1 § 3 i § 4 k.c. odczytywanego w kontekście art. 3 ust 2 zd. 3 Dyrektywy 93/13/EWG, z którego jednoznacznie wynika, że jeśli sprzedawca twierdzi, że standardowe warunki umowne zostały wynegocjowane indywidualnie, to ciężar dowodu
w tym zakresie spoczywa na nim. Regulacja ta tworzy domniemanie, że poszczególne postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie były negocjowane indywidualnie. Skutkiem tego domniemania jest otwarcie możliwości ich kontroli w płaszczyźnie wytyczanej przez art. 385
1 k.c. interpretowany w kontekście art. 3-6 Dyrektywy 93/13. Przedsiębiorca kwestionujący możliwość zastosowania tego domniemania powinien przedstawić fakty i dowody wskazujące na fakt negocjowania z konsumentem brzmienia poszczególnych klauzul. Przypomnieć też należy, że zgodnie z art. 3 ust. 2 zdanie drugie Dyrektywy 93/13, fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Tak jest niewątpliwie w niniejszej sprawie, która dotyczy umów kredytu hipotecznego adresowanych do nieokreślonego kręgu konsumentów i opartej o sformatowane wcześniej postanowienia. W kontekście omawianego zarzutu zatem nie będzie wystarczające dla wzruszenia opisanego domniemania i doprowadzenie do wyłączenia możliwości kontroli abuzywności poszczególnych klauzul samo powołanie się na to, że konsument miał możność wyboru produktu pomiędzy oferowanymi umowami kredytowymi przez pozwanego, wybór ilości rat, czy wręcz wysokość zaciągniętego zobowiązania. Pozwany wykazać bowiem powinien, że indywidualnym negocjacjom podlegała cała treść klauzuli, w szczególności mechanizm przeliczeniowy, czy sposób ustalania wartości tzw. spreadu. Zarówno w apelacji jak i w postępowaniu pierwszoinstancyjnym pozwany nie dostarczył żadnych dowodów na poparcie swojego twierdzenia. Twierdzenie to ograniczało się do wskazania, że powodowie mieli możliwość negocjacji z której nie skorzystali, co już tylko czyni omawiany zarzut bezzasadnym. Jedynie na marginesie zaznaczyć należy, że podczas zawierania umowy z profesjonalnym i wysoce zorganizowanym kontrahentem jakim jest bank, przyszły kredytobiorca ma z reguły bardzo niewielki, jeśli w ogóle jakikolwiek wpływ na treść praw
i obowiązków stron. Z doświadczenia życiowego oraz doświadczenia nabytego w związku
z rozpoznawaniem podobnych spraw wynika, że wybór konsumenta zwykle ogranicza się do zaakceptowania warunków odgórnie narzuconych przez bank lub też do rezygnacji z zawarcia umowy. O ile dla banku kredytobiorca jest tylko kolejnym klientem, o tyle on sam, poszukując środków na realizację istotnego z punktu widzenia jego interesów życiowych przedsięwzięcia, jakim jest budowa bądź zakup nieruchomości mającej posłużyć zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych, mierzy się z istotnym przymusem ekonomicznym. Daje to konsumentowi bardzo niewielkie pole do negocjacji. Materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie nie daje podstaw do przyjęcia, że w analizowanym stanie faktycznym miała miejsce sytuacja odmienna. Teza ta jest zresztą wsparta przez zeznania powódki, przywołane przez pozwanego w petitum apelacji (k. 465), iż „Nie mieliśmy świadomości, że możemy negocjować warunki umowy, nie przyszło nam to do głowy” (00:29:25 protokołu rozprawy z 22 marca 2022 roku). Potwierdza to najczęściej występujący wśród konsumentów stan świadomości co do rzekomej możliwości negocjowania umowy.
Pozwany w apelacji podnosił również, że Sąd I instancji był w błędzie przyjmując,
iż bank nie wywiązał się z ciążącego na nim obowiązku informacyjnego. Podkreślenia raz jeszcze wymaga, że w sprawie nie przedstawiono dowodów, które obrazowałyby sposób przekazania informacji o konsekwencjach zawartej umowy kredytu. Nie spełnia kryterium rzetelności poprzestanie na odebraniu pisemnego oświadczenia o tym, że kredytobiorca świadomy jest ryzyka kursowego. Wiedza, że kursy walut ulegają zmianie, czy też, że bank, przy stosowaniu kursów walut, nalicza spread, jest niewątpliwie wiedzą powszechną, ale w żadnym przypadku taka powszechna wiedza nie pozwala na dokonanie oceny podejmowanego ryzyka i wpływu tej okoliczności na wysokość zobowiązania - a więc głównego świadczenia kredytobiorcy. Nie można zatem przyjąć by powodowie mogli zakładać wartość należności, jakiej bank będzie od nich żądał, zwłaszcza że z materiału procesowego nie wynika, by sam kredytodawca w chwili udzielenia kredytu miał świadomość (zakładał), że istnieje realne ryzyko gwałtownych i radykalnych zmian kursowych, w skali jaka wystąpiła w rzeczywistości (a zatem – by przewidywał, że wskutek przyszłych niespodziewanych procesów na rynku walutowym dojdzie do istotnych zmian jeśli chodzi o kurs CHF do PLN). Argumentację pozwanego w tym zakresie podważają zresztą same przywoływane przez niego fragmenty zeznań powodów (k. 465), którzy wskazują, że powodowie brali pod uwagę pewne ryzyko, ale mówiono im, że kurs może się wahać, a więc również spaść (przez co w istocie zachęcano ich do związania się długoterminową umową na wysoce ryzykownych warunkach waloryzacji kursem waluty obcej).
Za chybiony uznać również należy zarzut skarżącego odnoszący się do § 19, a dotyczący możliwości zmiany waluty kredytu oraz § 18 co do możliwości przedterminowej spłaty części lub całości kredytu, co miałoby niwelować ustalenia Sądu Okręgowego co do abuzywności umowy. Zaznaczyć bowiem należy, że samo wprowadzenie tych możliwości nie oznacza,
iż powodowie mieli możliwość podjęcia autonomicznej decyzji o skorzystaniu z nich, gdyż do tego potrzebowali uprzedniej zgody banku. Z samej treści zawartej umowy wynika bowiem, że spłata następować ma w złotówkach, co potwierdza treść § 15 ust. 7 COU. Podkreślenia raz jeszcze wymaga, że powodom wypłacony kredyt został w złotówkach, natomiast wysokość wypłaty została ustalona na podstawie kursu kupna waluty franka szwajcarskiego, zgodnie właśnie z Tabelą kursów obowiązującą w pozwanym banku w dniu uruchomienia środków,
w momencie dokonania przeliczeń kursowych. Dlatego też sama teoretyczna możliwość spłaty udzielonego kredytu w CHF po uprzednim uzyskaniu zgody pozwanego, przy jednoczesnym uwzględnieniu charakteru zawartej między stronami umowy, która od początku dotyczyła kredytu denominowanego do franka szwajcarskiego, pozostał niezmieniony.
Nie sposób jest się również zgodzić z zarzutem skarżącego odnoszącym się do poczynionych ustaleń przez Sąd I instancji, a dotyczących tzw. nieograniczonego ryzyka kursowego. Wbrew twierdzeniom pozwanego banku Sąd I instancji nie ocenił realizacji przez bank prawa do ustalenia wysokości kursu oraz jego znaczenia dla ryzyka kursowego, bowiem taka ocena nie ma znaczenia dla oceny abuzywności zawartej umowy. Zadaniem sądu pierwszej instancji było ocenienie postanowień umowy pod kontem art. 385
1 k.c., co uczynił w sposób prawidłowy. W celu dokonania takiej oceny nie jest potrzebne przeprowadzenie dowodu
z opinii biegłego z zakresu ekonomii ze specjalnością bankowość który określiłby wysokość zobowiązania powódki względem banku przy zastosowaniu średniego kursu waluty, bowiem nie to jest przedmiotem niniejszego postępowania. Raz jeszcze przypomnieć należy, że podstawą niemniejszego postępowania jest ustalenie czy postanowienia umowy odnoszące się między innymi do sposobu przeliczania kursu waluty wiążą kredytobiorcę będącego konsumentem, a nie określenie czy relatywnie wysokość ustalonego kursu waluty przez bank zbliżona jest do średniego kursu ustalonego przez NBP.
Sąd Apelacyjny zwraca w tym miejscu również uwagę na zarzut ogniskujący się wokół pojęcia „racjonalnego kredytobiorcy”. Również i w tym przypadku nie sposób jest się zgodzić ze skarżącym, Sąd I instancji wskazał, jaki zasób informacji winien zostać jemu przez bank dostarczony tak, aby decyzja o zwarciu umowy kredytowej mogła być uznana za w pełni uświadomioną i racjonalną. Podkreślenia również wymaga, że nie ma znaczenia w niniejszej sprawie motywacja powodów związana z zawarciem umowy. Powodowie mając zaufanie do banku, wystąpiła z wnioskiem o udzielenie kredytu. Interesowało ich uzyskanie kredytu
w konkretnej wysokości, kwestią drugorzędną była waluta oraz rodzaj banku w jakim uzyska kredyt. Motywacja ta nie ma żadnego znaczenia dla rozpoznawania sprawy, której podstawą jest ustalenie abuzywności postanowień umownych, na co z kolei wpływ posiada sposób realizacji przez bank przedkontraktowego obowiązku informacyjnego. Dla kwalifikacji strony umowy jako konsumenta decydujące jest zatem jedynie to, czy czynność prawna jest związana bezpośrednio z prowadzoną przez jej stronę działalnością profesjonalną (gospodarczą lub zawodową). Jeśli taki związek nie zachodzi, to strona umowy z przedsiębiorcą korzysta ze szczególnej ochrony prawnej (w świetle regulacji składającej się na szeroko rozumiane prawo konsumenckie, umocowane ustrojowo w art. 76 Konstytucji RP). Dla oceny abuzywności wzorca nie mają zatem znaczenia prawnego osobiste cechy (wiedza, doświadczenie itp.) osoby zawierającej umowę. Obowiązkiem sądu jest dokonywanie oceny zobiektywizowanej odwołującej się do wzorca konsumenta jako osoby rozważnej, poinformowanej, o przeciętnej wiedzy i doświadczeniu życiowym. Nawet to, że konsument ad casum posiada wiedzę ekonomiczną, nie może zmieniać kryteriów oceny wzorca umownego (por. np. P. Nazaruk (w:) Kodeks cywilny. Komentarz, red. J. Ciszewski, Warszawa 2019, art. 22 (1) i tam cytowane wypowiedzi piśmiennictwa). Stąd też argumentacja odwołująca się do osobistych przymiotów powodów nie może wpływać na sposób rozstrzygnięcia sporu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie w sprawie I ACa 265/20).
Bezzasadnie przy tym pozwany odmawia powodom statusu konsumentów w niniejszej sprawie. Sam fakt prowadzenia działalności gospodarczej oraz wykorzystywanie kredytowanej nieruchomości jako jej adresu nie stanowi jeszcze o tym, aby nabycie nieruchomości było bezpośrednio związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Stricte konsumencki cel mieszkaniowy kredytu jest w okolicznościach sprawy oczywisty.
Nie zasługuje wreszcie na aprobatę zarzut naruszenia art. 316 k.p.c. Z uzasadnienia powyższego zarzutu wynika, że pozwany opiera go na twierdzeniu, że przy wydaniu wyroku Sąd Okręgowy powinien zastosować (w brzmieniu aktualnym na dzień orzekania) art. 358 § 2 k.c. co najmniej w odniesieniu do rat kredytu spłaconych po dniu 24 stycznia 2009 r. (tj. dzień wejścia w życie nowelizacji przewidującej wpisanie przeliczeń w oparciu o kurs średni NBP do art. 358 § 2 k.c.). W istocie skarżący zarzuca zaskarżonemu wyrokowi niezastosowanie powyższej normy prawa materialnego. Antycypując dalsze wywody w zakresie prawa materialnego, wskazać trzeba, że co do zasady sąd orzekając, powinien brać pod uwagę stan faktyczny i prawny istniejący w dacie zamknięcia rozprawy, jednak nie jest to tożsame z przyjęciem, że przepisy prawa materialnego obowiązujące w tej dacie mają zastosowanie do oceny czynności prawnych dokonanych wcześniej. W badanej sprawie brak natomiast podstaw prawnych do przyjęcia, że art. 358 § 2 k.c. w brzmieniu nadanym nowelizacją, która weszła w życie 24 stycznia 2009 roku, ma skutek retroaktywny i tym samym znajduje zastosowanie do umów kredytu zawartych przed tą datą, a z taką umową mamy do czynienia w przedmiotowej sprawie.
Reasumując wskazać należy, że zarzuty naruszenia przepisów prawa procesowego okazały się być chybionymi.
Odnosząc się do zarzutów dotyczących prawidłowości dokonanej przez Sąd I instancji wykładni przepisów art. 385 1 k.c. oraz art. 385 2 k.c. (wraz z przepisami powiązanymi) skutkującej uznaniem kwestionowanych przez powodów klauzul przeliczeniowych za abuzywne, wskazać należy, że Sąd Apelacyjny w Szczecinie w uzasadnieniu wyroku z 7 maja 2021 r., I ACa 590/20, LEX nr 3189599 wyjaśnił już, iż bankowe klauzule spreadowe były przedmiotem wielokrotnej analizy w judykaturze. W świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie ma wątpliwości, że klauzule waloryzacyjne odwołujące się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania mają charakter abuzywny. Postanowienia przewidujące uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy, a zatem niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 k.c. (por. np. wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17, dnia 9 maja 2019 r. I CSK 242/18, z dnia 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776, z dnia 27 listopada 2019 II CSK 483/18, Lex nr 2744159, czy z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18). Powyższa ocena jest w najnowszym orzecznictwie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie ugruntowana – przykładowo por. wyroki z 24.06.2021 r., I ACa 35/21, LEX nr 3224412; z 29.07.2021 r., I ACa 274/21, LEX nr 3230560; z 23.11.2021 r., I ACa 590/21, niepubl.; z 20.12.2021 r., I ACa 605/21, niepubl., z 20.12.2021 r., I ACa 705/21, niepubl., z 22 marca 2022 r., I ACa 324/20, niepubl. czy z 7 kwietnia 2022 r., I ACa 599/21, niepubl. Pogląd ten Sąd Najwyższy w wyroku z 27.07.2021 r., V CSKP 49/21, LEX nr 3207798 określił jako dominujący i trafny.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy trafnie przyjął, że powodowie nie zostali należycie poinformowani o ryzyku kursowym i ryzyku wynikającym ze zmiennego oprocentowania oraz wpływie zmiany kursu i oprocentowania na wysokość zadłużenia.
Jak słusznie wskazał Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z 19.01.2021 r., I ACa 505/20, LEX nr 3190312 przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat. Z kolei w świetle wyroku SA w Katowicach z 4.11.2020 r., I ACa 396/16, LEX nr 3120063, zawarcie w tekście umowy oświadczenia kredytobiorcy, że jest on świadomy, iż zmiana stopy procentowej i kursu walutowego będą miały wpływ na saldo kredytu i wysokość rat kapitało-odsetkowych oraz że ponosi ryzyko kursowe związane z kredytem udzielonym w złotych indeksowanym kursem waluty obcej (tu: denominowanym do waluty CHF) nie oznacza, że bank zrealizował ze szczególną starannością, jakiej wymagało wprowadzenie do długoterminowej umowy mechanizmu waloryzacji, obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego, a kształtując treść klauzuli waloryzacyjnej zachował się w sposób lojalny wobec kredytobiorcy uwzględniając jego uzasadnione interesy. Co za tym idzie, wypełnienie obowiązku informacyjnego ciążącego na pozwanym banku, wymagało pełnej informacji o ryzyku zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak i kapitału pozostałego do spłaty, możliwej do uzyskania w dacie zawarcia umowy. Przekaz kierowany do konsumenta powinien być jasny i zrozumiały. Sąd Okręgowy słusznie zauważył, że powinni byli otrzymać informacje dotyczące nieograniczonego charakteru ryzyka walutowego oraz informacji obrazującej wynik wzrostu wysokości raty i całego zobowiązania do spłaty w przypadku przykładowych wahań kursu CHF-PLN. Tymczasem powodowie, jak wiarygodnie zeznawali, byli świadomi jedynie ryzyka kursowego, tj. zdawała sobie sprawę z tego, że w przypadku zmiany kursu ulec zmianie może również jej wysokości miesięcznej raty, nie mniej jednak nie wiedzieli, że wysokość kursu może ulec aż tak diametralnej zmianie, jak – co notoryjne – faktycznie się to wydarzyło. Dodatkowo wskazać należy, że pracownicy banku zapewniali ich o stabilności kursu, podkreślając że oferowany jej produkt jest bezpieczny i atrakcyjny. Sąd Apelacyjny
w Warszawie w wyroku z 25.11.2020 r., VI ACa 779/19, LEX nr 3145135 zauważył, że definicja konsumenta zawarta w art. 22
(
1) k.c. (zarówno w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy, jak i obecnie) nie różnicuje konsumentów z uwagi na ich uświadomienie przez kontrahenta, czy też z uwagi na posiadane przez nich cechy. Jak już natomiast wskazywano, co należy jednak powtórzyć, by w pełni wybrzmiało i w tym zakresie rozważań, dla oceny abuzywności wzorca umownego nie mają zatem znaczenia osobiste przymioty osoby zawierającej umowę, takie jak jej wiedza czy doświadczenie. Obowiązkiem sądu jest dokonywanie oceny zobiektywizowanej odwołującej się do wzorca konsumenta jako osoby rozważnej, poinformowanej, o przeciętnej wiedzy i doświadczeniu życiowym (wyrok SA
w Szczecinie z 19.11.2020 r., I ACa 265/20, LEX nr 3101665).
Na ocenę abuzywności wskazanych zapisów bez wpływu pozostaje akcentowana
w apelacji zmiana ustawy Prawo bankowe dokonana ustawą z dnia 29 lipca 2011 roku ( Dz. U 2011, nr 165, poz. 984). Jak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 marca 2015r. IV CSK 362/14, rolą nowelizacji było utrzymanie funkcjonujących na rynku kredytów denominowanych według nowych zasad. Do prawa bankowego został wprowadzony m.in. art. 69 ust. 2 pkt. 4a, zgodnie z którym umowa kredytu powinna określać w przypadku umowy
o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych. W myśl art. 4 noweli w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy (co nastąpiło w dniu 26 sierpnia 2011 roku) ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b Prawa bankowego, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. W rezultacie ustawodawca wprowadził narzędzie prawne pozwalające wyeliminować z obrotu postanowienia umowne zawierające niejasne reguły przeliczania należności kredytowych, zarówno na przyszłość, jak i w odniesieniu do wcześniej zawartych umów w części, która pozostała do spłacenia. Ustawa antyspreadowa nie uchylała jednak abuzywnego charakteru postanowień umów kredytowych zawartych wcześniej, nie ma ona żadnego znaczenia dla oceny abuzywności postanowień umów zawartych przed jej wejściem w życie. Ustawa sama w sobie nie rozwiązała problemu niejasnych postanowień umownych w zakresie ustalania kursu wymiany walut i uchylenia ich skutków. Powyższe w ocenie Sądu Apelacyjnego nie daje podstaw do przyjęcia, iż nastąpiła konwalidacja postanowień niedozwolonych, jeśli nie towarzyszył temu wyraźny zamiar kredytobiorców konsumentów wyeliminowania z wcześniej zawartej umowy postanowień abuzywnych celem konwalidacji całej umowy. Taka konkluzja wynika między innymi z uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego wydanego w dniu 11 grudnia 2019 roku w sprawie o sygn. akt V CSK 382/18, gdzie Sąd Najwyższy jednoznacznie wskazał, że: „wprowadzenie do umowy kredytu zmian spowodowanych ustawą antyspreadową nie stanowi przesłanki do uznania, iż kredytobiorca zgodził się na pierwotne klauzule abuzywne, chyba że kredytobiorca świadomie zrezygnował z możliwości powoływania się na ich postanowienia oraz na ich zastąpienie postanowieniem dozwolonym”.
Zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej ustalania wysokości świadczenia kredytodawcy i kredytobiorcy w PLN, w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy prawa materialnego interpretowane zgodnie z normami prawa europejskiego tworzącymi system ochrony konsumenta, stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy. Stanowisko to jest, podobnie jak ocena samych klauzul spreadowych jako abuzywnych, w orzecznictwie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie ugruntowane (por. powołane już wyżej wyroki). Wprawdzie w świetle art. 385 1 § 2 k.c., jeżeli niedozwolone postanowienie umowne nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Jeżeli jednak eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron, to nie można przyjąć, iż strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. W świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.
Jak wynika z pkt 1 sentencji wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 r., C-260/18 wydanego w sprawie Kamila i Justyny Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. W świetle uzasadnienia wyroku SN z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344, w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznaje obecnie, że utrzymanie umowy nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Zsuzsanna Dunai przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt., pkt 52 i z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS, pkt 43). W uzasadnieniu wcześniejszego wyroku z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159 SN również wskazał że choć w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego dopuszczało się uzupełnianie niekompletnej umowy przepisami dyspozytywnymi lub stosowaniem analogii z art. 58 § 3 k.c., to obecnie dominuje zasługujący na podzielenie pogląd, że art. 385 ( 1) § 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c. co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego. Reasumując, Sąd Najwyższy podzielił stanowisko wyrażone w swoim wyroku z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 308/18 (niepubl.) co do dwóch możliwości rozstrzygnięcia:
1. stwierdzenia nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego:
2. przyjęcia, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia.
Dalej Sąd Najwyższy wyjaśnił, że wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta. Jednakże w określonych okolicznościach konsument - kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do unieważnienia umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy. Wzywając stronę umowy - kredytobiorcę - konsumenta do zajęcia stanowiska sąd powinien poinformować go - mając już ustalone okoliczności faktyczne sprawy i dokonaną jej ocenę prawną - o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy, a konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze (por. m.in. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 21 lutego 2013 r., C 472/11, Banif Plus Bank Zrt przeciwko Csabie Csipailowi, pkt 31, 35, uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 27/17, OSNC 2019, Nr 1, poz. 2 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018, nr 7-8, poz. 79). Dotychczasową linię orzeczniczą kontynuują tezy wyroku Trybunału Sprawiedliwości z 29.04.2021 r., C-19/20, I.W. I R.W. przeciwko Bank BPH S.A., LEX nr 3166094, o czym wobec treści art. 20 zdania piątego statutu TSUE świadczy wydanie tego rozstrzygnięcia bez opinii rzecznika generalnego (zob. R. Maruszkin, Wyrok w sprawie frankowiczów: komu przyniósł korzyść? Omówienie wyroku TS z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20 (Bank BPH), LEX nr 151384562). W pkt 85 powyższego wyroku Trybunał Sprawiedliwości wyraźnie wskazał, że jeżeli sąd krajowy uzna, iż zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego go prawa krajowego utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu (zob. wyrok z dnia 3 października 2019 r., Dziubak, C-260/18, EU:C:2019:819, pkt 43).
W przedmiotowym postępowaniu powodowie reprezentowani przez zawodowego pełnomocnika, konsekwentnie domagali się ustalenia nieważności umowy. Posiadając zatem wymagane stanowisko strony powodowej, Sąd Okręgowy słusznie przeszedł do oceny wpływu abuzywności klauzuli na dalsze utrzymanie kwestionowanej umowy, zasadnie uznając, że umowa ta w takim kształcie nie mogła być uznane za ważną oraz że brak jest podstaw do zastąpienia postanowień abuzywnych innymi klauzami. Zasadnie Sąd ten zauważył, że nie może wbrew woli konsumenta zastępować klauzuli inną czy modyfikować treści postanowienia abuzywnego. Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska skarżącego wyartykułowanego w apelacji co do tego, że poszczególne postanowienia mogłyby zostać zastąpione wskazanym w apelacji przepisem art. 358 § 2 k.c., czy że rozliczenie stron mogłoby nastąpić w oparciu o kurs średni NBP. Brak jest przepisów dyspozytywnych, które taką możliwość by przewidywały (por. zwłaszcza wyrok TSUE z 29 kwietnia 2021, C-19/20, LEX nr 3166094).
W ocenie Sądu Apelacyjnego, przedmiotowa umowa, bez postanowień kształtujących główne świadczenia kredytobiorców, nie może funkcjonować w obrocie. Odnośnie tego zagadnienia, Sąd Apelacyjny przychyla się do poglądu, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany walut określają główny przedmiot umowy kredytu. Stanowisko to, choć nie jest jedynym spotykanym w judykaturze poglądem w tej kwestii, jest szeroko reprezentowane
w orzecznictwie (wyrok SA w Warszawie z 25.11.2020 r., VI ACa 779/19, LEX nr 3145135; wyrok SA w Gdańsku z 4.11.2020 r., V ACa 300/20, LEX nr 3101531; wyrok SA w Warszawie z 18.02.2020 r., I ACa 565/18, LEX nr 3122759; wyrok SA w Warszawie z 22.01.2020 r., I ACa 473/18, LEX nr 3081253; wyrok SA w Warszawie z 4.12.2019 r., I ACa 66/19, LEX nr 3103362), tym niemniej jednak klauzula spreadowa w kształcie ustalonym w niniejszej sprawie musi być uznana za abuzywną bez względu na to, czy przyjąć dotyczące tej kwestii postanowienie za nieokreślające, czy też określające główne świadczenia stron umowy. Klauzula ta nie została bowiem sformułowana w sposób jednoznaczny, transparentny, prostym i zrozumiałym językiem (art. 385
1 § 1 zdanie drugie k.c. in fine oraz art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG in fine). Rację ma Sąd Okręgowy, że postanowienia łączącej strony umowy niewątpliwie nie zostały sformułowane w taki sposób. Pozwany w sposób skomplikowany i nieprecyzyjny określił metody przeliczania kwoty wypłaconego kredytu, jak również przeliczania kwot rat kapitałowo-odsetkowych. Na podstawie treści samych postanowień nie sposób ustalić, w jaki sposób pozwany wyliczał wysokość zadłużenia powodów oraz kwoty udzielonego kredytu w złotych polskich. To kwota zobowiązania w PLN, a nie CHF, miała w niniejszej sprawie decydujące znaczenie. Zaciągany przez powodów kredyt nie miał wszakże z Konfederacją Szwajcarską niczego wspólnego.
Odnośnie natomiast postulowanego przez skarżącego pozostawienie umowy w obrocie jako umowy kredytu walutowego z oprocentowaniem opartym na wskaźniku referencyjnym SARON oraz marży określonej w umowie kredytu, to choć z kilku orzeczeń Sądu Najwyższego opowiadających się za utrzymaniem umowy jako kredytu złotowego z oprocentowaniem LIBOR (obecnie: SARON powiększony o marżę banku), można wyciągnąć wniosek, że minimalny zakres konsensusu, określający typ zobowiązania, który był zamierzony przez strony, to samo zobowiązanie do zwrotu kredytu. Stanowisko to abstrahuje jednak od dorobku orzeczniczego, dotyczącego określenia warunków podstawowych, a więc też minimalnych umowy kredytu. Jeśli bowiem klauzula określa główne świadczenia, jej usunięcie prowadzi do deformacji umowy, gdyż zanika ryzyko kursowe. W wyniku tego przekształcenia, pierwotny, główny przedmiot umowy zostałby zamieniony nowym o całkowicie innych cechach (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 21 grudnia 2022 roku, sygn. akt V ACa 234/22, Lex nr 3482673).
Mając na uwadze powyżej przedstawione stanowisko, Sąd Apelacyjny podziela pogląd Sądu Okręgowego co do nieważności całej umowy kredytu.
Jedynie na marginesie, rozwijając na gruncie prawa materialnego (z którym przecież powiązany jest ten szczególny środek dowodowy, który nie służy bynajmniej do czynienia ustaleń faktycznych, lecz co najwyżej do ich oceny) kwestię zgłoszoną również w ramach zarzutów obrazy przepisów prawa procesowego Sąd Odwoławczy wskazuje, że nie dostrzegł podstaw do uwzględnienia wniosku pozwanego w kwestii przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego w postępowaniu apelacyjnym. Sąd odwoławczy podziela stanowisko Sądu I instancji, zgodnie z którym dowód ten jest nieistotny dla ustalenia okoliczności istotnych z punktu widzenia ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy, na co sąd odwoławczy zwrócił już uwagę
w niniejszym uzasadnieniu. Pozwany zdaje się nie dostrzegać, że wyznaczaną przez treść powództwa oś sporu między stronami i podstawę do formułowania zarzutów o nieważności tej czynności prawnej stanowił sposób konstrukcji poszczególnych postanowień analizowanych umów kredytowych a nie ekonomiczne aspekty ustalania kursów przez pozwany bank. Przedmiotowa ocena poszczególnych zapisów umów może być natomiast dokonana bez udziału biegłego, na podstawie analizy samej treści umowy, co też prawidłowo uczynił Sąd Okręgowy. Pozwany pomija, że przedmiotem oceny w niniejszej sprawie jest kwestia uczciwości klauzul umownych (a nie praktyki bankowej jeśli chodzi o ustalanie kursu wymiany walut). Z treści art. 385
2 k.c. wynika, że oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Zasady wykładni zgodnej z prawem europejskim wymagają, by norma ta była wykładana w kontekście treści art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13. Norma ta stanowi zaś, że nie naruszając przepisów art. 7, nieuczciwy charakter warunków umowy jest określany z uwzględnieniem rodzaju towarów lub usług, których umowa dotyczy i z odniesieniem, w momencie zawarcia umowy, do wszelkich okoliczności związanych z zawarciem umowy oraz do innych warunków tej umowy lub innej umowy, od której ta jest zależna. Zatem obojętne pozostaje to, w jaki sposób po zawarciu umowy, w toku jej wykonywania, przedsiębiorca (w niniejszej sprawie pozwany bank) wykorzystywał klauzulę uznaną ab initio za nieuczciwą. Fakty, na jakie miałby zostać powołany biegły, sprowadzające się do wykazania, że w praktyce pozwany bank ustalał w swoich tabelach kursy walut w oparciu o kryteria rynkowe (w oparciu kursy walut na rynku międzybankowym) nie posiadają znaczenia dla oceny samej klauzuli umownej, odsyłającej do kursu ustalanego przez bank. Nawet zatem przy przyjęciu, że kursy ustalane przez pozwany bank nie odbiegały od kursów walut innych konkurencyjnych banków i kursów NBP nie ma więc żadnego znaczenia dla oceny abuzywności klauzuli. Nieuczciwy charakter klauzuli, jak wskazano wyżej, oceniany być musi przy uwzględnieniu kryteriów zobiektywizowanych. Z uwagi na to, że Sąd Apelacyjny, podzielając w pełni stanowisko Sądu I instancji, doszedł do przekonania, iż zawarta przez strony umowa kredyt jest nieważna z przyczyn powyżej omówionych, przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego uznać należy za zbędne dla rozstrzygnięcia sprawy oraz prowadzące wyłącznie do przedłużenia postępowania i wygenerowania dodatkowych kosztów.
Uwzględniając zatem przedstawione wyżej wywody Sąd Apelacyjny podobnie jak Sąd Okręgowy stanął zatem na stanowisku, że wobec uznania spornych postanowień za abuzywne (i opisanego ich znaczenia dla określenia świadczeń stron wynikających z umowy) oraz oświadczenia konsumentki poddanego ocenie według opisanych wzorców, konieczne stało się przesądzenie na podstawie art. 58 § 1 k.c. (interpretowanego w zgodzie z postanowieniami art. 6 Dyrektywy 93/13/EWG), że zawarta przez strony umowa kredytu jest nieważna w całości. Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny uznał za prawidłowe rozstrzygnięcie zawarte
w zaskarżonym wyroku stwierdzające, że umowa łącząca strony postępowania jest nieważna.
Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny oddalił apelację jako bezzasadną, o czym orzeczono na podstawie art. 385 k.p.c. w punkcie I sentencji.
Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego zostało wydane zgodnie z wyrażoną w art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, przy założeniu, że pozwany przegrał zainicjowane przez siebie postępowanie apelacyjne w całości. W tym stanie rzeczy obowiązany jest do zwrotu powodom poniesionych przez nich kosztów postępowania, na które w rozpoznawanej sprawie składają się koszty zastępstwa procesowego w wysokości 8 100 zł, ustalone zgodnie z § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2018 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265), wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od tej kwoty, o których orzeczono zgodnie z art. 98 § 1 1 k.p.c.
Halina Zarzeczna Artur Kowalewski Leon Miroszewski
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Artur Kowalewski, Halina Zarzeczna , Leon Miroszewski
Data wytworzenia informacji: