Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 183/12 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2013-01-23

Sygn. akt I ACa 183/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 stycznia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Agnieszka Sołtyka (spr.)

Sędziowie:

SSA Maria Iwankiewicz

SSA Edyta Buczkowska - Żuk

Protokolant:

sekr.sądowy Magdalena Goltsche

po rozpoznaniu w dniu 10 stycznia 2013 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa J. P.

przeciwko M. M.

z udziałem interwenienta ubocznego A. K.

o zapłatę i nakazanie złożenia oświadczenia woli

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 22 listopada 2011 r., sygn. akt I C 470/08

I. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie III, IV i V w ten tylko sposób, że odsetki od kwoty 100.000 (sto tysięcy) złotych zasądza od dnia 15 maja 2009 roku, zaś odsetki od kwoty 285.875 (dwieście osiemdziesiąt pięć tysięcy osiemset siedemdziesiąt pięć ) złotych zasądza od dnia 11 czerwca 2009 roku i oddala powództwo w pozostałej części,

II. oddala apelację w pozostałej części,

III. zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 5400 (pięć tysięcy czterysta ) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

UZASADNIENIE

Powód J. P. wniósł przeciwko pozwanej M. M. pozew o:

1.nakazanie pozwanej złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu na rzecz powoda własności udziału do l/2 części nieruchomości stanowiącej działkę gruntu nr (...), dla której Sąd Rejonowy w S. Zamiejscowy Wydział Ksiąg Wieczystych w P. prowadzi księgę wieczystą Kw nr (...);

2.nakazanie pozwanej złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu na rzecz powoda własności udziału do l/2 części nieruchomości stanowiącej działkę gruntu nr (...), dla której Sąd Rejonowy w S. Zamiejscowy Wydział Ksiąg Wieczystych w P. prowadzi księgę wieczystą Kw nr (...);

3.zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 225.875 zł z odsetkami ustawowymi od 30 kwietnia 2004 r.;

4.zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwotę 93.000 zł z odsetkami ustawowymi od 4 maja 2004 r.;

5.zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwotę 67.000 zł z odsetkami ustawowymi od 31 sierpnia 2005 r.;

6. nakazanie pozwanej złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu na rzecz powoda przysługującego pozwanej wobec E. S. i J. S. (1) prawa żądania do powrotnego przeniesienia na jej rzecz własności udziału do l/2 części nieruchomości stanowiących działki gruntu o numerach: (...), (...) od (...) do (...), od (...) do (...), dla których Sąd Rejonowy (...) w S. XI Zamiejscowy Wydział Ksiąg Wieczystych w P. prowadzi księgę wieczystą kw nr (...) - wynikającego z § 4 umowy przeniesienia własności nieruchomości w celu zabezpieczenia spłaty wierzytelności zawartej w dniu 1 czerwca 2006 r. w Kancelarii Notarialnej w S. przed notariuszem D. W. - Repertorium (...).

Pierwsze dwa żądania zostały zgłoszone w pozwie. Żądania zawarte w pkt 3-6 są wynikiem rozszerzenia powództwa zawartego w pismach powoda z 27 kwietnia 2009 r. (k.273) i 18 maja 2009 r. (k. 315), co powód dodatkowo potwierdził na rozprawie 9 listopada 2011 r. (k. 1210).

Pozwana M. M. wniosła o oddalenie powództwa.

Interwenient uboczny po stronie powodowej A. K. zgłosiła udział w sprawie w piśmie z 30 października 2008 r. Interwenient A. K. wniosła o uwzględnienie powództwa.

Wyrokiem z dnia 22 listopada 2011 roku Sąd Okręgowy Szczecinie nakazał pozwanej M. M. złożenie oświadczenia woli o przeniesieniu na rzecz powoda J. P. własności udziału do 1/2 części nieruchomości stanowiącej działkę gruntu nr (...), dla której Sąd Rejonowy (...) w S. XI Zamiejscowy Wydział Ksiąg Wieczystych w P. prowadzi księgę wieczystą nr (...); nakazał pozwanej M. M. złożenie oświadczenia woli o przeniesieniu na rzecz powoda J. P. własności udziału do ½ części nieruchomości stanowiącej działkę gruntu nr (...), dla której Sąd Rejonowy (...) w S. XI Zamiejscowy Wydział Ksiąg Wieczystych w P. prowadzi księgę wieczystą nr (...); zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 225.875 zł z odsetkami ustawowymi od 30 kwietnia 2004 r.; zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 93.000 zł z odsetkami ustawowymi od 4 maja 2004 r.; zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 67.000 zł z odsetkami ustawowymi od 31 sierpnia 2005 r. oraz oddalił powództwo w pozostałym zakresie. W punktach VII. do XI. rozstrzygnął o kosztach postępowania.

Podstawą rozstrzygnięcia okazały się następujące ustalenia.

W dniu 20 lutego 1997 r. powód J. P. upoważnił interwenienta A. K. do zawarcia w jego imieniu z pozwaną M. M. oraz jej mężem J. M. umowy zlecenia na nabycie dla niego nieruchomości położonych w W., gmina D., stanowiących działki nr (...), na warunkach ustalonych przez pełnomocnika, a w związku z tym do podejmowania wszelkich działań oraz składania oświadczeń w jego imieniu, które okażą się konieczne lub korzystne. W dniu 1 marca 1997 r. powód J. P., zwany „Zleceniodawcą" reprezentowany przez pełnomocnika A. K. zawarł z pozwaną M. M. oraz jej mężem J. M., zwanymi „Zleceniobiorcą" umowę zlecenia. Zleceniobiorca oraz Zleceniodawca uzgodnili, że nabędą na współwłasność po 1/2 części nieruchomości niezabudowane położone w W., gmina D., działkę nr (...) o pow. 5 ha, 59 a, działkę nr (...) o pow. 2 ha 35 a oraz działkę nr (...) o pow. 3 ha 8 a. Wraz z umową została podpisana deklaracja wekslowa oraz weksel in blanco. Pozwana oraz jej mąż J. M. oświadczyli (pkt 2 i 3 umowy), że zamierzają nabyć ww. nieruchomości oraz zobowiązali się na zlecenie powoda do dokonania dla niego następujących czynności prawnych:

1. nabycia udziałów do 1/2 części ww. nieruchomości;

2. wykonywania zarządu ww. nieruchomościami;

3. zbycia lub obciążenia udziałów do ½ części ww. nieruchomości;

4. dokonania wszelkich czynności i składania oświadczeń, które okażą się korzystne dla powoda i niezbędne do prawidłowego wykonania umowy. Pozwana oraz jej mąż J. M. oświadczyli, że będą działać na rzecz powoda ale w imieniu własnym (pkt 4 umowy). Strony oświadczyły, że w celu wykonania tej umowy powód przekazał pozwanej i J. M. kwotę 100.000 zł (pkt 5 umowy). Pozwana oraz jej mąż J. M. zobowiązali się do udzielenia na żądanie powoda osobie przez niego wskazanej nieodwołalnego oraz nie wygasającego na wypadek śmierci powoda pełnomocnictwa do zbycia lub obciążenia udziałów do ½ części ww. nieruchomości oraz do wykonywania zarządu tymi udziałami (pkt 6 ust. 4 umowy). Umowa zlecenia z 1 marca 1997 r. została sporządzona w trzech egzemplarzach.

W dniu 23 kwietnia 1998 r. pozwana oraz jej mąż J. M. udzielili interwenientowi A. K. pełnomocnictwa przewidzianego w pkt 6 ust. 4 umowy zlecenia z 1 marca 1997 r. Pełnomocnictwo zostało udzielone w formie aktu notarialnego. A. K. została upoważniona do zbycia udziału do 1/2 części lub obciążenia udziału do 1/2 części w nieruchomościach będących przedmiotem umowy zlecenia z 1 marca 1997 r. tj. działki nr (...) o pow. 5 ha, 59 a, działki nr (...) o pow. 2 ha 35 a oraz działki nr (...) o pow. 3 ha 8 a, położonych w W., gmina D. (§ 1 pełnomocnictwa). Pozwana i J. M. oświadczyli, że zrzekają się odwołania pełnomocnictwa, że nie wygasa ono na wypadek śmierci mocodawców - w związku z treścią umowy zlecenia z dnia 1 marca 1997 r. zawartej pomiędzy mocodawcami, a J. P. (§ 3 pełnomocnictwa).

Po zawarciu umowy zlecenia pozwana M. M. wraz z mężem J. M. nabyli nieruchomości objęte ww. umową. W dniu 26 marca 1997 r. nabyli od W. S. działkę nr (...) za kwotę 97260,00 zł. W dniu 3 czerwca 1997 r. nabyli od A. i J. F. działkę nr (...) za kwotę 41,125,00 zł. W dniu 29 lipca 1997 r. nabyli od I. i F. S. działkę nr (...) za kwotę 52360,00 zł. Na podstawie umowy z 6 stycznia 2000 r. o częściowy podział majątku dorobkowego ww. działki nr (...) przeszły na wyłączną własność pozwanej M. M.. Działka nr (...) w dniu 27 września 2001 r. uległa podziałowi na działki (...). Działka (...) w dniu 26 czerwca 2004 r. uległa podziałowi na działki nr (...). Wszystkie nowopowstałe działki zostały sprzedane. Działka nr (...) została sprzedana 24 października 2001 r. Działka nr (...) została obciążana hipoteką zwykłą w wys. 525000,00 zł. Działki nr (...) zostały w dniu 16 sierpnia 2005 r. scalone w działkę nr (...), a następnie podzielone na 82 działki o numerach od (...) do (...). Działki nr (...) zostały sprzedane 30 sierpnia 2005 r. Dziaka nr (...) stanowi własność pozwanej i jest obciążona hipoteką w kwocie 525000,00 zł. Pozostałe działki powstałe w wyniku podziału działki nr (...) zostały 1 czerwca 2006 r. przeniesione na J. S. (1) i E. S. w celu zabezpieczenia spłaty pożyczki.

Powód pismem z 19 stycznia 2008 r. wypowiedział umowę zlecenia z 1 marca 1997 r. oraz wezwał pozwaną i J. M. do natychmiastowego wydania udziałów do 1/2 części wszystkich nieruchomości powstałych w wyniku podziału działki nr (...) oraz scalenia i podziału działek nr (...).

Działki nr (...) zostały przez pozwaną sprzedane 29 kwietnia 2004 r. za kwotę 202250,00 zł. Działki nr (...) zostały sprzedane 29 kwietnia 2004 r. za kwotę 249500,00 zł. Działka nr (...) została sprzedana 30 kwietnia 2004 r. za kwotę 71840,00 zł. Działka nr (...) została sprzedana 30 kwietnia 2004 r. za kwotę 114160,00 zł. Działki nr (...) zostały sprzedane 30 sierpnia 2005 r. za kwotę 134000,00 zł.

Po dokonaniu powyższych ustaleń Sąd zważył, że roszczenie powoda oparte na art. 734 k.c. art. 740 k.c. i art. 481 k.c. jest zasadne. Sąd uznał, że umowa zlecenia z 1 marca 1997 r. jest ważna, pomimo, że została zawarta w zwykłej formie pisemnej. Sąd uznał, że powód udowodnił okoliczności stanowiące podstawę faktyczną żądania. Wykazał, że zawarł z pozwaną i jej mężem J. M. umowę zlecenia zarówno przedkładając pełnomocnictwo, z którego wynikał fakt zawarcia umowy zlecenia, jak i poprzez treść opinii biegłego z zakresu grafologii i kryminalistycznych badań dokumentów mgr P. G., który wskazał, że podpisy pozwanej umieszczone na umowie pochodzą od M. M..

Sąd oddalił powództwo w zakresie żądania nakazania pozwanej złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu na rzecz powoda przysługującego pozwanej wobec E. S. i J. S. (1) prawa żądania do powrotnego przeniesienia na jej rzecz własności udziału do części nieruchomości stanowiących działki gruntu o numerach: (...), (...) od (...) do (...), od (...) do (...) - wynikającego z § 4 umowy przeniesienia własności nieruchomości w celu zabezpieczenia spłaty wierzytelności zawartej w dniu 1 czerwca 2006 r. Oddalając powództwo w powyższym zakresie Sąd miał na uwadze, że zgodnie z § 4 ww. umowy (k. 50-53) E. S. w imieniu własnym oraz żony J. S. (1) zobowiązał się do powrotnego przeniesienia na rzecz pozwanej nieruchomości opisanej w § 1 umowy, ale dopiero po dokonaniu przez M. M. i J. M. spłaty pożyczki, odsetek i odsetek karnych. Wierzytelność M. M. w ocenie Sądu Okręgowego była zatem ściśle związana z jej obowiązkiem spłaty zadłużenia. Tym samym przeniesienie samego tylko żądania powrotnego przeniesienia udziału naruszałoby uzasadniony interes E. S. i J. S. (1), którzy są wierzycielami z tytułu udzielonej pożyczki. W rezultacie, uwzględnienie powództwa w tym zakresie było, zdaniem sądu meriti, niedopuszczalne.

Sąd I instancji nie uwzględnił zarzutu przedawnienia roszczenia powoda uznając, że strony nie oznaczyły daty wymagalności w taki sposób, żeby upływ przedawnienia mógł nastąpić przed wytoczeniem powództwa w dniu 3 czerwca 2008 r. Nie znalazł również podstaw do uznania umowy z 1 marca 1997 r. za umowę przedwstępną w rozumieniu art. 389 k.c. Stwierdził, że twierdzenia pozwanej z tym zakresie (k. 84) nie uwzględniają treści umowy z 1 marca 1997 r.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił również zarzutu potrącenia z uwagi na to, że pozwana nie wykazała istnienia swego roszczenia. Podkreślił, że treść przedłożonych przez pozwaną dokumentów nie wskazuje na to, jaki był zakres obowiązków powoda oraz czy ten zakres był zgodny z treścią umowy będącej podstawą zarzutu potrącenia. W związku z powyższym Sąd uznał, że powołane przez pozwaną dokumenty nie tylko nie udowadniają, ale nawet nie uprawdopodabniają istnienia umowy będącej podstawą zarzutu potrącenia. Sąd przesłuchał świadków zawnioskowanych przez pozwaną na okoliczności związane z zarzutem potrącenia tj. R. K. i J. S. (2) i uznał, że nie są oni wiarygodni. Przyjął za nieprawdopodobne, żeby osoby te zawarły umowę, na którą powołuje się pozwana bez zagwarantowania tego, że zostanie ona zrealizowana. Taką gwarancją jest sporządzenie dokumentów odzwierciedlających treść umowy, na które jej strony mogłyby się powoływać w sytuacji naruszenia jej postanowień. Podkreślił, że gdyby umowa o treści wskazanej przez pozwaną rzeczywiście została zawarta to strony niewątpliwie nadałyby jej formę pisemną.

W odniesieniu do zarzutu niezawiadomienia pozwanej oraz jej pełnomocnika o terminie przesłuchania powoda w Ambasadzie RP w B. (pismo pozwanej z 31.5.2011 r.: k. 1109) wskazał Sąd, że przesłuchanie odbyło się zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami regulującymi zasady udzielania pomocy prawnej w sprawach z zakresu międzynarodowego postępowania cywilnego tj. w szczególności art. 1134 k.p.c. oraz przepisami rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 stycznia 2002 r. w sprawie szczegółowych czynności sądów w sprawach z zakresu międzynarodowego postępowania cywilnego oraz karnego w stosunkach międzynarodowych (Dz.U.02.17.164 ze zm.). W rozpoznawanej sprawie Sąd zwrócił się o przesłuchanie do polskiego przedstawicielstwa dyplomatycznego na podstawie art. 1134 k.p.c. Uznał w związku z tym, że do przesłuchania nie mają zatem zastosowania ogólne przepisy o wyznaczaniu rozpraw. Wskazał, że organ przesłuchujący nie miał zatem obowiązku zawiadamiania o terminie przesłuchania stron lub ich pełnomocników. Zauważył też, że to Sąd może wnosić o zawiadomienie pełnomocników o miejscu i czasie przeprowadzenia dowodu na podstawie art. 1131 § 3 k.p.c. Takie zawiadomienie nie jest jednak obligatoryjne, co wynika z faktu, że przesłuchania odbywają się niejednokrotnie w odległych częściach świata, a strony z uwagi na odległość nie zamierzają być obecne przy przesłuchaniu. W rozpoznawanej sprawie Sąd I instancji tego nie uczynił, ponieważ pełnomocnik pozwanej nie wskazywał na zamiar obecności przy przesłuchaniu powoda. Uczynił to dopiero w odniesieniu do przesłuchania pozwanej, na rozprawie 6 czerwca 2011 r. (k. 1126).

Sąd meriti miał na uwadze, że pozwana nie stawiła się celem przesłuchania, a pełnomocnik pozwanej wniósł o pominięcie dowodu z jej przesłuchania (oświadczenie na rozprawie 9.11.2011 r., k. 1209).

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu Sąd wydał na podstawie art. 98 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku złożyła pozwana, kwestionując orzeczenie w części (tj. w zakresie punktów od I do V oraz od VII do XI sentencji wyroku. Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

1) nieważność postępowania, o której mowa w art. 379 pkt 5 k.p.c., poprzez pozbawienie strony pozwanej możności obrony jej praw wskutek przesłuchania powoda w drodze pomocy dyplomatycznej bez powiadomienia o terminie przesłuchania strony pozwanej, tym samym uniemożliwiając pozwanej lub jej pełnomocnikowi wzięcie udziału w przesłuchaniu, zwracanie uwagi na jego nieprawidłowości i zadawanie pytań powodowi,

2) naruszenie przepisów postępowania w postaci art. 235 § 1 w związku z art. 6 i art. 299 k. p.c., a zatem zasady bezpośredniości, zasady ustności i zasady koncentracji materiału dowodowego poprzez ich niezastosowanie i w konsekwencji dopuszczenie dowodu z przesłuchania powoda w drodze pomocy dyplomatycznej w Szwajcarii, podczas gdy nie było żadnych przeszkód by przesłuchać powoda przez Sądem orzekającym,

3) naruszenie art.32 ust.1 i art. 45 ust.1 Konstytucji poprzez ich niezastosowanie i konsekwencji dopuszczenie dowodu z przesłuchania powoda przed konsulem w Szwajcarii bez udziału i powiadomienia pozwanej, tym samym uniemożliwiając pozwanej lub jej pełnomocnikowi wzięcie udziału w przesłuchaniu,

4) naruszenie prawa materialnego w postaci przepisów art. 1 ust. 1 i art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 24 marca 1920 roku o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców poprzez odmowę ich zastosowania i w konsekwencji przyjęcie, że umowa zawarta przez strony w dniu 1 marca 1997 roku nie jest dotknięta sankcją nieważności, choć z jej treści wprost wynika, że została zawarta w celu obejścia przepisów o zakazie nabywania nieruchomości przez cudzoziemców bez stosowanego zezwolenia,

5) naruszenie prawa materialnego w postaci przepisów art. 117 § 1 i 2 oraz art. 120 § 1 kodeksu cywilnego poprzez odmowę ich zastosowania i w konsekwencji przyjęcie, że roszczenie powoda nie uległo przedawnieniu, albowiem, jak wskazał Sąd, strony nie oznaczyły daty wymagalności, podczas gdy bieg terminu przedawniania rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie, co oznacza że roszczenie powoda uległo przedawnieniu już w 2007 roku (wszystkie działki zostały bowiem nabyte w 1997 roku a powód nie może zasłaniać się nieznajomością tych okoliczności),

6) naruszenie prawa materialnego w postaci przepisów art. 118 kodeksu cywilnego w związku z art. 2 ustawy z dnia 02 lipca 2004 roku o swobodzie działalności gospodarczej, poprzez odmowę ich zastosowania co w konsekwencji spowodowało brak ustalenia, że działalność powoda była działalnością gospodarczą, a zatem, że roszczenia z nią związane ulegają przedawnieniu z upływem lat trzech,

7) naruszenie prawa materialnego w postaci przepisów art. 65 § 1 i 2 kodeksu cywilnego poprzez ich niezastosowanie i w konsekwencji nie uwzględnienie celu umowy i zamiaru stron, zwłaszcza, że wszystkie czynności w ramach umowy, a zatem nie tylko nabycie ale również jakiekolwiek inne czynności, w tym rozporządzenia, miały odbywać się tylko za pisemną zgodą powoda, a nadto zgodnie z jego wskazówkami,

8) naruszenie prawa materialnego w postaci przepisów art. 354 § 1 i 2 kodeksu cywilnego poprzez ich niezastosowanie i w konsekwencji przyjęcie, że pozwana miała obowiązek wykonać umowę zgodnie z żądaniem powoda, choć treść obowiązku wynikającego z umowy nie jest zgodna z treścią żądania pozwu,

9) naruszenie prawa materialnego w postaci art. 455 w związku z art. 481 § 1 Kodeksu cywilnego poprzez ich niezastosowanie i w konsekwencji zasądzenie od pozwanej na rzecz odsetek od dnia następnego po dniu zbycia przez pozwaną działek będących przedmiotem sporu, pomimo braku wezwania do zapłaty ze strony powoda i braku ustalenia w umowie terminu spełnienia świadczenia pieniężnego,

10) naruszenie prawa materialnego w postaci przepisów art. 498 § 1 i 2 Kodeksu cywilnego poprzez ich niezastosowanie i w konsekwencji przyjęcie, że wierzytelność powoda nie uległa umorzeniu wskutek potrącenia dokonanego przez pozwaną,

11) naruszenie przepisów postępowania w postaci art. 233 § 1 k.p.c., mające istotny wpływ na wynik sprawy, poprzez niewystarczająco wszechstronne rozważenie zebranego w sprawie materiału dowodowego i przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów a w konsekwencji przyjęcie, że strony zawarły ważną umowę, że powód przekazał pozwanej środki na nabycie nieruchomości i że środki te były wystarczające na nabycie nieruchomości wskazanych w treści umowy,

12) naruszenie przepisów postępowania w postaci art. 233 § 1 k.p.c., mające istotny wpływ na wynik sprawy, poprzez niewystarczająco wszechstronne rozważenie zebranego w sprawie materiału dowodowego i przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów tj. poprzez przyjęcie, że pozwana nabyła nieruchomości na rzecz powoda oraz za środki otrzymane od powoda,

13) naruszenie przepisów postępowania w postaci art. 233 § 1 k.p.c., mające istotny wpływ na wynik sprawy, poprzez niewystarczająco wszechstronne rozważenie zebranego w sprawie materiału dowodowego i ustalenie, że nie istnieje wierzytelność o zapłatę względem powoda przedstawiona przez pozwaną do potrącenia,

14) naruszenie przepisów postępowania w postaci art. 233 § 1 k.p.c., mające istotny wpływ na wynik sprawy, poprzez niewystarczająco wszechstronne rozważenie zebranego w sprawie materiału dowodowego poprze przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów uznanie opinii biegłego sądowego za wystarczającą dla potwierdzenia, że tekst umowy nie został nadrukowany na czystą kartkę z podpisami pozwanej i jej męża,

15) naruszenie przepisów postępowania w postaci art. 233 § 1 k.p.c., mające istotny wpływ na wynik sprawy, poprzez uznanie za niewiarygodne zeznań R. K. i J. S. (2), podczas gdy ich zeznania były jasne, rzeczowe i korespondowały zarówno ze sobą, jak i z pozostałymi przeprowadzonymi w sprawie dowodami, i sformułowanie nielogicznego wniosku, że zeznania R. K. i J. S. (2) nie zasługują na przypisanie im waloru wiarygodności, z uwagi na to, że „nieprawdopodobne jest zawarcie umowy „bez zagwarantowania tego, że zostanie ona zrealizowana",

16) naruszenie przepisów postępowania w postaci art. 233 § 1 k.p.c., mające istotny wpływ na wynik sprawy, poprzez uznanie za wiarygodne zeznań A. K., podczas gdy jej zeznania były niespójne, sprzeczne zarówno wewnętrznie jak i z treścią umów, które zawierała w imieniu pozwanej, jak również sprzeczne z zeznaniami powoda, a przy tym nie przystawały do pozostałych przeprowadzonych w sprawie dowodów,

17)naruszenie przepisów postępowania w postaci art. 328 § 2 k.p.c., mające istotny wpływ na wynik sprawy, poprzez zaniechania ustosunkowania się do wszystkich podniesionych przez pozwaną zarzutów, w tym zarzutu nieważności umowy, zarzutu braku wniosków i wskazówek powoda co do wykonania umowy, zarzutu dotyczącego pochodzenia środków, z których doszło do nabycia nieruchomości, zarzutu dotyczącego rozwiązania umowy przez powoda oraz zarzutu nieistnienia nieruchomości, których dotyczyła umowa, w czasie wystąpienia z żądaniem przez powoda i nie wskazanie motywów, z powodu których podniesione przez pozwaną zarzuty nie zasługiwały na uwzględnienie.

Wskazując na powyższe zarzuty pozwana wniosła o:

1) zmianę przedmiotowego wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa w części objętej niniejszą apelacją,

ewentualnie o:

2) uchylenie przedmiotowego wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w tym zakresie Sądowi I Instancji do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Interwenient uboczny także wniosła o oddalenie apelacji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanej zasługiwała na uwzględnienie jedynie co do odsetek w związku z wadliwie ustaloną przez Sąd Okręgowy datą wymagalności świadczenia pieniężnego. Pozostałe zarzuty apelacyjne nie mogły skutecznie podważyć prawidłowości wydanego przez Sąd I instancji rozstrzygnięcia, albowiem Sąd Apelacyjny w pełni podziela zarówno ocenę dowodów dokonaną przez ten Sąd, jak i poczynione na kanwie ustaleń faktycznych rozważania prawne.

W pierwszej kolejności Sąd Apelacyjny objął kontrolą instancyjną najdalej idący zarzut apelacji skutkujący nieważnością postępowania polegającą, w przekonaniu skarżącej, na pozbawieniu możności obrony jej praw poprzez przesłuchanie powoda w drodze pomocy dyplomatycznej przed konsulem w Szwajcarii bez powiadomienia jej o jego terminie. Podniesiony na użytek tego postępowania zarzut został osadzony na niedookreślonym prawnie przekonaniu pozwanej o spoczywającym na konsulacie obowiązku powiadomienia jej o terminie przeprowadzenia dowodu. Symptomatycznie jednak skarżąca nie wskazała, w oparciu o jaki przepis konstruuje tego rodzaju obowiązek, co samoczynnie niweczy tezę o pozbawieniu jej możności obrony swych praw, skoro pozwana nie uściśla jakie przysługujące jej prawa zostały naruszone. Dla wykazania naruszenia z art. 379 pkt 5 k.p.c. nie wystarcza powołanie się na wysoce abstrakcyjnie skodyfikowane prawo strony do obecności podczas przeprowadzanego dowodu bez odniesienia się do właściwych materii prawa międzynarodowego regulacji prawnych kształtujących ten obowiązek na użytek postępowania.

Korespondujący z powyższym apelacyjny zarzut naruszenia zasady bezpośredniości wynikający z przesłuchania powoda przed konsulatem w Szwajcarii w sytuacji, gdy nie było – zdaniem skarżącej, żadnych przeszkód do przeprowadzenia tego dowodu na rozprawie w kraju także nie zasługiwał na uwzględnienie. Zasady, jakim, zdaniem pozwanej, uchybił Sąd Okręgowy, a zatem zasadzie bezpośredniości, ustności i koncentracji materiału dowodowego dotyczą reguł zapoznania się sądu z materiałem procesowym. Zgodnie z nimi, sąd orzekający w procesie cywilnym bezpośrednio zapoznaje się z całym materiałem zgromadzonym w sprawie, w tym - dowody przeprowadza się bezpośrednio przed sądem orzekającym. Ze względów praktycznych, a także z uwagi na reguły ekonomii procesowej, zasada bezpośredniości nie może być stosowana w sposób bezwzględny, toteż na gruncie postępowania cywilnego występują pewne wyjątki. W doktrynie i orzecznictwie ugruntowało się stanowisko, że takim wyjątkiem jest wzgląd na poważne niedogodności lub niewspółmierność kosztów w stosunku do przedmiotu sporu, które odnoszą się przede wszystkim do problematyki ekonomii procesowej, która nakazuje eliminować koszty zbędne albo niewspółmierne do wartości przedmiotu sporu, co proporcjonalnie przekłada się na odległość miejsca zamieszkania od okręgu sądowego, w którym sprawa jest rozstrzygana. Innymi słowy, gdyby powód został wezwany do Sądu Okręgowego w Szczecinie koszt jego osobistego stawiennictwa byłby znacznie wyższy aniżeli koszt, jaki został poniesiony w związku z przesłuchaniem go w konsulacie w Szwajcarii, co nie wpisywałoby się w opisaną wyżej ekonomikę procesową. Uwagi pozwanej o zasobności powoda są chybione z tej zasadniczej przyczyny, że w realiach ekonomiki procesowej chodzi o minimalizowanie kosztów związanych z prowadzeniem procesu, a nie o rozważanie, czy strona może je wyłożyć. Sąd ograniczając wydatki wygenerowane podczas prowadzenia postępowania ostatecznie ogranicza koszty postępowania, jakie ulegną rozdzieleniu pomiędzy strony w orzeczeniu kończącym postępowanie i takim w istocie celem kierował się Sąd Okręgowy. Oczywistym jest, że formuła ograniczania kosztów postępowania nie może wyprzedać dążenia do rzetelnego przeprowadzenia postępowania z właściwie zgromadzonym i pozyskanym materiałem dowodowym, ale nie można, w kontekście zarzutów o brakach w postępowaniu, tracić z pola widzenia, że działanie Sądu powinno mieć charakter racjonalny pod każdym względem.

Podobną argumentację należy wskazać odnośnie zarzutu naruszenia art. 32 ust. 1 i art.45 ust. Konstytucji.

W konsekwencji uznać należy, że prawa procesowe pozwanej w niniejszym postępowaniu, w tym prawo do zapoznania się z materiałem dowodowym zebranym w aktach ( czego nie zakwestionowała apelująca), jak i prawo do składania wniosków dowodowych dla wykazania swych twierdzeń i zarzutów zostały zagwarantowane. Nadto przecież, co nie jest kwestionowane, pozwana reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, miała możliwość formułowania listy pytań do wykorzystania przy przesłuchaniu powoda. Z tej możliwości jej pełnomocnik mógł skorzystać (k.1061-1064). Także po przesłuchaniu powoda miał możliwość złożenia wniosku o przesłuchanie uzupełniające w zakresie istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy kwestii. Tę kwestię pomija apelująca w środku zaskarżenia.

W świetle dalszych zarzutów apelacyjnych przedstawionych przez pozwaną kluczowe dla kierunku rozpoznania apelacji okazało się: po pierwsze ustalenie, czy doszło do zawarcia ważnej umowy zlecenia pomiędzy powodem a pozwaną (pozwana twierdzi, iż nie zobowiązywała się jak w umowie), po drugie czy doszło do przedawnienia roszczenia (wedle oceny pozwanej powód domagał się roszczenia związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej) bądź umorzenia do wierzytelności wyższej wskutek skutecznego potrącenia wierzytelności pozwanej (skarżąca twierdziła, że przysługuje jej roszczenie wobec powoda). Tezy pozwanej zostały oparte na zarzutach natury procesowej, opartej głównie na wadliwej koncentracji oraz ocenie materiału dowodowego.

Tymczasem, w ocenie Sądu II instancji, pozwana – poza skutecznym zarzutem opartym na art. 455 w związku z art. 481 § 1 k.c., nie przedstawiła w apelacji jakichkolwiek jurydycznych argumentów pozwalających na weryfikację zaskarżonego orzeczenia w postulowanym przez siebie zakresie. Kompleksowa ocena materiału procesowego, prowadziła bowiem do wniosku, iż zarówno zarzuty ukierunkowane na zwalczanie materialnoprawnych podstaw żądania, jak i zarzuty niweczące jego skutek w postaci obowiązku świadczenia nie były skuteczne. Sąd Apelacyjny dostrzega, że pozwana nawet poprzez wzajemnie wykluczające się zarzuty (jak choćby zarzut niewłaściwej wykładni umowy i zarzut jej nieważności, zarzuty przedawnienia roszczenia i potrącenia) zmierzała do wyeliminowania podstaw żądania, co, zdaniem Sądu Okręgowego świadczyło o dużej determinacji w realizacji zamierzeń procesowych, choć wprost prowadzić nie mogło go oddalenia powództwa.

Ta część apelacji, która wskazywała na zaistniałe uchybienia o charakterze formalnym, w tym w szczególności dokonania oceny dowodów z przekroczeniem dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. została związana z poczynionymi przez Sąd Okręgowy ustaleniami faktycznymi, determinującymi materialnoprawną ocenę zasadności roszczenia powódki, dokonywaną po uprzedniej subsumcji odpowiednich przepisów prawa do stanu faktycznego stanowiącego przedmiotową podstawę rozstrzygnięcia.

Dlatego też tytułem przypomnienia wskazać trzeba, iż Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według swego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Przepis art. 233 § 1 k.p.c., przy uwzględnieniu treści art. 328 § 2 k.p.c., nakłada na sąd orzekający obowiązek: po pierwsze - wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału, po drugie - uwzględnienia wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, po trzecie - skonkretyzowania okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych dowodów mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności, po czwarte - wskazania jednoznacznego kryterium oraz argumentacji pozwalającej - wyższej instancji i skarżącemu - na weryfikację dokonanej oceny w przedmiocie uznania dowodu za wiarygodny bądź też jego zdyskwalifikowanie, po piąte - przytoczenia w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia dowodów, na których sąd się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności. Jak trafnie przyjmuje się przy tym w orzecznictwie sądowym, jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak min. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27.09.2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906). Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (tak Sąd Najwyższy min. w orzeczeniach z dnia: 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, LEX nr 52753, 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99, LEX nr 52347, 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136).

Odnosząc przedstawione wyżej poglądy prawne do realiów niniejszej sprawy wskazać w tym miejscu trzeba, iż przeprowadzona przez Sąd Okręgowy ocena zgromadzonego materiału dowodowego, w żaden sposób nie uchybia treści art. 233 § 1 k.p.c., a wyprowadzone na jej podstawie ustalenia faktyczne Sąd Apelacyjny akceptuje i uznaje za własne. To zaś czyni zbędnym ich powtarzanie.

Pierwszorzędny zarzut wadliwej oceny materiału dowodowego nie zasługuje na uwzględnienie już choćby z samej ogólnikowości uwag zgłaszanych w jego ramach. Pozwana nie podniosła jakie - jej zdaniem, konkretne błędy poczynił Sąd Okręgowy dokonując oceny dowodów, prezentując własną wersję zdarzeń, jaką życzyła sobie pozyskać. Skarżąca nie dostrzega, że gdyby pozostawiła interwenientowi ubocznemu podpis na czystej kartce, którą następnie wykorzystano do sporządzenia umowy zlecenia wraz z zabezpieczeniem wekslowym biegły ustaliłby, że podpis zostałby umieszczony przed wydrukiem zakropkowanej linii, a nie po. Pozwana nie wskazała też, jacy świadkowie potwierdzili, że praktyką A. K. było pozostawienie czystych kartek, a nawet gdyby tak faktycznie było, to z tego faktu wprost nie wynika, że ta praktyka została zastosowana także wobec podpisów umieszczonych na zleceniu i wekslu. Przeciwny wniosek wypływa z opinii biegłego, który w sposób kategoryczny przesądził, że kropki wykonane drukarką atramentową na deklaracji wekslowej z 1 marca 1997 roku zostały umieszczone przed podpisem osoby składającej tę deklarację, a więc J. M. (vide tom II, k, 253). Samych zaś ustaleń, które Sąd Okręgowy poczynił na jej podstawie także nie udało się skarżącej skutecznie zakwestionować, albowiem zarzuty zgłosiła w tej mierze w sposób wybiórczy, bez rzetelnej analizy przebiegu procesu dowodzenia. Pozwana pominęła bowiem, że w kontekście jej zarzutów do opinii biegłego, w tym także pisma niemieckiego rzeczoznawcy, Sąd I Instancji przeprowadził dowód z ustnej, uzupełniającej opinii biegłego, który w sposób wyczerpujący wyjaśnił, w oparciu o jakie metody badawcze doszedł do wniosku, że podpisy złożone pod spornymi dokumentami są autentyczne. Nie uzasadnia zatem potrzeby powołania innego biegłego jedynie ta okoliczność, że opinia powołanego już biegłego jest dla strony - w jej odczuciu - niekorzystna (orz. SN z 22 lipca 1997 r., I CKN 174/97, niepubl. oraz wyr. SN z 30 maja 2007 r., IV CSK 41/07, niepubl.). Na marginesie godzi się zauważyć, że rzeczoznawca niemiecki nie zdyskredytował opinii biegłego sądowego, poddając jedynie pod rozwagę szereg metod badawczych, stopniowalność kategorycznych stwierdzeń o zafałszowaniu bądź nie, a opinię swą oparł na kserokopiach, co już z samej tej przyczyny dyskwalifikuje jej wiarygodność (k.414-456). Godzi się zauważyć, że rzeczoznawca ten wskazał, że możliwe jest ustalenie poczynione przez biegłego jakoby wydruk został sporządzony wcześniej aniżeli sam podpis J. M., co dyskredytuje tezę skarżącej o podpisaniu przez nią dokumentu in blanco.

W kontekście wyżej poczynionych uwag właściwe zdekodowanie sekwencji zdarzeń towarzyszących sporządzeniu umowy oraz zabezpieczenia wekslowego, uwzględniwszy brak innych środków dowodowych precyzujących tę okoliczność, mogło polegać na oparciu się wyłącznie o opinię biegłego sądowego. Stan polegający na tym, że Sąd ustalił prawotwórcze okoliczności, w jakich doszło do złożenia podpisów przez pozwaną wyłącznie za pomocą opinii biegłego sądowego nie jest sprzeczny z art. 233 § 1 k.p.c., o ile ich stwierdzenie za pomocą innych środków dowodowych nie było możliwe, a opinia była rzetelna i przekonywująca.

Nie można tracić z pola widzenia, że Sąd Okręgowy wyraźnie i kilkakrotnie nawiązywał do pełnomocnictwa udzielonego A. K. (k.561), którego prawdziwości pozwana jako mocodawca nie kwestionowała, a w którym odwołano się do umowy zlecenia zawartej z powodem, a która to umowa w świetle przyjętej przez pozwaną linii obrony, nigdy nie została przez nią zawarta. Ta niesporna niekonsekwencja stanowiska M. M. nie znalazła żadnego wyjaśnienia w apelacji pozwanej, co wskazuje, że polemika w niej zawarta ma charakter wybiórczy, i jako taka nie może być skuteczna.

Sąd Apelacyjny nie miał zatem wątpliwości, że fizycznie doszło do zawarcia pomiędzy stronami umowy. Jej charakter i treść została zaś przesądzona w dokumencie inkorporującym jej istotne postanowienia, które pozwana zwalczała za pomocą zarzutów natury materialnoprawnej. Najdalej idący w tym zakresie zarzut nieważności umowy nie zasługiwał na uwzględnienie, z uwagi na wadliwe powiązanie zlecenia z obywatelstwem polskim, jakiego powód w chwili zlecenia nie posiadał. W kontekście literalnego brzmienia apelacji nie ulega wątpliwości, że elementem konstrukcyjnym zarzutu nieważności jest teza o pozorności czynności zlecenia oraz jej sprzeczności z przepisami prawa mające, wbrew ustawie z dnia 24 marca 1920 roku o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców, doprowadzić do nabycia przez powoda nieruchomości bez wymaganego tą ustawa zezwolenia.

Pozorność w literaturze oraz orzecznictwie rozumiana jest inaczej aniżeli definiuje ją pozwana. Oświadczenie pozorne, a zatem symulowane to takie „przy którym strony się porozumiały, że nie traktują go serio” (vide M. Gutowski, Nieważność czynności prawnej, Wydawnictwo C.H. Beck, 2008, str. 176). Zatem istotą pozorności jest złożenie przez strony oświadczeń woli, ale bez zamiaru wywołania skutków prawnych z tych oświadczeń wynikających oraz faktem ich złożenia związanych. Nie wdając się zatem w dalsze rozważania prawne na użytek niniejszego postępowania należało stwierdzić, że żadna ze stron – w tym także pozwana nie twierdziły, że zawarły umowę, ale nie miały zamiaru wykonywać ujętych w jej ramach czynności. Przeciwnie, pozwana twierdziła, że w ogóle nie przystępowała do umowy, a powód wskazywał, że oświadczenie woli było w jego przekonaniu wiążące, tym bardziej, że na poczet zlecenia przekazał pozwanej i jej mężowi 100 000 złotych. Powyższe, zdaniem Sądu Apelacyjnego, definitywnie dyskredytuje zarzut pozorności umowy. Warto w tym względzie przytoczyć odnoszące się wprost do analizowanego stanu faktycznego orzeczenie Sądu Najwyższego, z którego sentencji wynika, że zatajenie pozorności (ukrycie braku zamiaru wywołania określonych skutków prawnych) nie pozbawia oświadczenia woli skuteczności. Nie ma pozorności tam, gdzie dokonujący czynności prawnej (nawet działając w imieniu własnym i na swoją rzecz) dokonuje jej - choćby za wiedzą i zgodą drugiej strony - dla osoby trzeciej np. w wykonaniu umowy zlecenia nabycia nieruchomości z obowiązkiem przeniesienia - po nabyciu - prawa własności na dającego zlecenie (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 1971 r., sygn. akt II CR 250/71, LEX nr 6941 oraz Glosa do wyroku SN z dnia 21 kwietnia 2010 r., V CSK 369/09 Michała Godlewskiego).

Nieważność czynności prawnej z uwagi na sprzeczność z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa, z racji bezwzględnie obowiązującego skutku - dotkliwego dla stron i burzącego porządek prawny ustalony dokonaną czynnością, determinuje jej ścisłą interpretację. Wymiernym polem zawężenia jest poddanie regułom konsekwencyjnym wynikającym z naruszenia normy prawnej zdarzenia skonkretyzowanego co do jego formy, zakresu umownego normowania i skutków prawnych przez niego wywołanych wedle reguł wykładni zawężającej. Zdaniem Sądu, jest to wymóg konieczny, aby zapobiec uznawaniu za nieważne czynności prawnych, które wprost nie prowadzą do sprzeczności zachowania podmiotu prawa z bezwzględnie obowiązującymi przepisami, a stanowią element przygotowawczy, do dokonania określonych czynności, które to czynności dopiero mogą być bezwzględnie nieważne. Takie działania leżą w interesie bezpieczeństwa obrotu i wyklucza kwestionowanie czynności prawnej przez kontrahenta tylko dlatego, że ta czynność przestała mu z jakichś względów odpowiadać.

Przystępując zatem wedle wyżej opisanych instrukcji do oceny umowy zlecenia pierwszoplanowo należałoby ustalić zakres normowania art. 6Art. 6.1. ust. 1 ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców. Statuowane w tym przepisie nabycie nieruchomości przez cudzoziemca wbrew przepisom ustawy jako nieważne konstruuje związek przyczynowo – skutkowy pomiędzy nabyciem nieruchomości a nieważnością. Niewątpliwe zaś sama czynności zlecenia nabycia nieruchomości na swoją rzecz, ale w imieniu zleceniobiorców, wprost do nabycia nie prowadzi. Taki skutek mogłaby bowiem wywołać czynność, którą na jego rzecz dokonali zleceniobiorcy, a zatem pozwana i jej mąż. Taka zaś czynność nabycia, a zatem podlegająca ocenie z punktu widzenia bezwzględnie obowiązującego zakazu nabywania nieruchomości przez

cudzoziemca bez stosownego zezwolenia, miała miejsce w marcu 1997 roku, do przeniesienia własności w wykonaniu zlecenia nie doszło jednak przed wytoczeniem powództwa, co nastąpiło wiele lat po uzyskaniu przez powoda obywatelstwa polskiego. W świetle zatem obowiązującego wówczas prawa był on uprawniony od 16 października 1997r do nabywania nieruchomości na terenie Rzeczpospolitej Polskiej bez konieczności uzyskania zezwolenia organów władzy publicznej.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie wytrzymuje krytyki teza pozwanej o pierwotnej nieważności czynności zlecenia jako dokonanej z naruszeniem art. 2 ust. 2 pkt. 4 ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców w kontekście normatywnych regulacji umowy o świadczenie niemożliwe z art. 387 k.c. już choćby z tej przyczyny, że w 1997 roku wskazane przez pozwaną regulacje ustawy o nabywaniu nieruchomości nie obowiązywały. Zakazem ustawowym objęta była wyłącznie czynność prawna polegająca na nabyciu nieruchomości. Nabyciem nieruchomości w rozumieniu ustawy było, co znacznie osłabia argumentację pozwanej, nabycie prawa własności nieruchomości lub prawa użytkowania wieczystego na podstawie każdego zdarzenia prawnego (art. 1 ust. 4 u.n.n.c.). Nie ma zaś podstaw sądzić, aby wykonanie umowy zlecenia prowadziło do nabycia prawa własności przez powoda jako cudzoziemca, skoro umowa wyraźnie przewiduje, że małżonkowie M. dokonują nabycia w imieniu własnym. Taka zaś formuła nabycia, jakkolwiek powód był z racji wkładu finansowego nieformalnym decydentem, nie była sprzeczna z obowiązującymi wówczas przepisami.

Podkreślenia wymaga, że podnosząc zarzut nieważności umowy zlecenia skarżąca wadliwie utożsamia czynność prawną polegającą na zleceniu zakupu nieruchomości we własnym imieniu ale na rachunek osoby trzeciej z roszczeniem osoby trzeciej o przeniesienia prawa własności nabytej na jego rzecz nieruchomości, jakie niniejszym pozwem sformułował powód powołując się na zapisy umowy zlecenia. Skuteczność roszczenia zasadniczo podlega zaś ocenie nie w dacie sporządzenia umowy stanowiącej jego podstawę prawną, a według chwili orzekania w jego przedmiocie. Stąd też, gdyby powód wytoczył powództwo nie posiadając obywatelstwa polskiego, to przy założeniu właściwości miejscowej sąd powszechny by je oddalił. Aktualnie zaś powód jako obywatel polski ma pełną zdolność do nabywania nieruchomości na obszarze RP, stąd też nie ma przeszkód w skutecznym dochodzeniu roszczeń z tego tytułu.

W poddawanym jako podpora argumentacji skarżącej orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 1938 roku, sygn. akt C II 2350/37 stan faktyczny był zgoła inny aniżeli ten, jaki podlega ocenie w niniejszej sprawie. Cudzoziemiec, będący de facto jedynym udziałowcem polskiej spółki, dokonał nabycia na jej rzecz kopalń położonych w Rzeczpospolitej Polskiej bez stosowanego zezwolenia organu władzy publicznej. W niniejszym postępowaniu do nabycia doszło w chwili, kiedy powód był już obywatelem polskim i nie był objęty rygorami ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców.

Przechodząc dalej do zarzutu podjęcia przez pozwaną i jej męża działań poza umową zlecenia należy w pierwszej kolejności odnotować, że skarżąca wadliwie nadała formie, w jakiej strony miały uzgadniać kluczowe decyzje w sprawie zakupu i administrowania nieruchomościami nadmierne, nie wynikające z brzmienia ani celu umowy, znaczenie prawne, przeprowadzając swoistą konwersję umowy zlecenia na umowę ramową, której realizację poprzedzają uzgodnienia szczegółowe. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie ma podstaw do takich wniosków zważywszy, że nieruchomości objęte zleceniem zostały wyraźnie wymienione w załączniku do zlecenia, a czynności zleceniobiorców ukierunkowane były właśnie na nie. Nadto umowa nie zastrzega żadnych skutków prawnych związanych z brakiem wymaganej formy zgody. Stąd wnioski pozwanej są dowolne, odstając od faktycznie zawartych w umowie regulacji prawnych. Nie można też w kontekście wyżej zgłoszonego zarzutu tracić z pola widzenia, że pozwana interpretowała umowę zlecenia jako umowę przedwstępną zakupu nieruchomości, co choć nie pozbawia jej zarzutu jurydycznego znaczenia, świadczy nie tyle o zgodnym zamiarze i celu umowy, a raczej obranej taktyce procesowej skarżącej ukierunkowanej na zniweczenie skutków powództwa.

Ostatecznie, dojście do wniosku, że powód ma skuteczne roszczenie wobec pozwanej o zwrot udziału w nieruchomościach prowadzić musiało do konstatacji, że nie uległo ono przedawnieniu. W 1997 roku, w którym według pozwanej, mogło dojść do wypowiedzenia umowy zlecenie obiektywnie nie zaistniały prawne podstawy do wypowiedzenia zawartej umowy. W tej dacie bowiem strony prawidłowo wywiązywały się ze swych obowiązków. Naruszenie obowiązku udzielania wiadomości o przebiegu sprawy stanowi nienależyte wykonanie zobowiązania - jest zatem dla dającego zlecenie ważnym powodem wypowiedzenia (art. 746 § 1 k..c.). Skarżąca, formułując tezę o przedawnieniu, w niezrozumiały sposób sprowadza zawartą umowę wyłącznie do czynności nabycia pomijając, że w ramach jej postanowień ujęto także administrowanie zakupionymi nieruchomościami (vide § 3 pkt 2), co nadaje tej umowie charakter trwałego stosunku zlecenia wykonywania na rzecz powoda, ale w imieniu zleceniobiorców wielu czynności w tym administracyjnych, podatkowych, rozłożonych w czasie. Podstawa do wypowiedzenia umowy zlecenia, a zatem punt wyjściowy dla kwalifikacji wymagalności roszczenia, zaistniała zatem z chwilą, gdy powód powziął wiadomość o zaistnieniu tej podstawy. Wedle niekwestionowanych przez skarżącą twierdzeń pozwu J. P. taką wiadomość powziął dopiero w drugiej połowie 2007 roku, co oznacza, że nawet przy przyjęciu 3-letniego terminu przedawnienia, nie upłynął on przed datą wytoczenia powództwa, która miała miejsce w czerwcu 2008 roku.

Nawet zaś gdyby uznać, do czego zdaniem Sądu Apelacyjnego nie ma żadnych podstaw w realiach rozpoznawanej sprawy, iż umowa zlecenia opierała się wyłącznie na fiducjarnym nabyciu nieruchomości, bez zlecenia późniejszego administrowania nieruchomościami, to termin wymagalności roszczenia o przeniesienie własności tych nieruchomości nie jest równoznaczny z nabyciem ostatniej z rzeczy objętych umową zlecenia. Jak przyjmuje się bowiem w orzecznictwie Sądu Najwyższego w wypadku fiducjarnego nabycia nieruchomości termin przedawnienia roszczenia zleceniodawcy o zobowiązanie przyjmującego zlecenie do wydania, tego co przy wykonaniu zlecenia dla niego uzyskał, rozpoczyna bieg nie od daty zawarcia umowy kupna-sprzedaży nieruchomości, lecz od chwili, w której zobowiązany przejawi wolę traktowania siebie, jako właściciela nabytej nieruchomości (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 1971 r., sygn. akt II CR 202/71). Nie jest zaś w tej sprawie sporne, że po raz pierwszy wolę tę powód ujawnił w wypowiedzeniu umowy zlecenia żądając przeniesienia własności nieruchomości na swoją rzecz, co w stosunku do pozwanej miało miejsce w kwietniu 2008 roku. Termin przedawnienia, nawet przy przyjęciu trzyletniego okresu jego trwania nie upłynął zatem przed datą wniesienia pozwu, który został złożony 3 czerwca 2008 roku.

Dla wyczerpania argumentacji w tym przedmiocie należy wskazać, że w późniejszym orzecznictwie Sądu Najwyższego (a zatem po 1971 roku) przyjmowano, że bieg przedawnienia we wszystkich sprawach fiducjarnego nabycia nieruchomości rozpoczynający się od chwili, w której zobowiązany do przeniesienia własności nieruchomości zleceniobiorca przejawi wolę traktowania siebie, jako właściciela nabytej nieruchomości, sprzeniewierzając się w ten sposób swojemu obowiązkowi przeniesienia jej własności na zleceniodawcę nie powinien być regułą, albowiem okoliczności konkretnej sprawy mogą wpłynąć na inną datę początku biegu przedawnienia (tak w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 1998 r., sygn. akt I CKN 677/97, LEX nr 511025). Tym niemniej, w ujawnionym w tymże orzeczeniu stanie faktycznym ustalono wymagalność roszczenia stosownie do celu, jaki przyświecał fiducjarnemu nabyciu nieruchomości, a chwilę wymagalności liczono jako odpadnięcie przyczyny posłużenia się umową fiducjarną. Jednakowoż wszelkie próby czynienia odnośnych zastosowań per analogiam w oparciu o istniejący w chwili zawarcia umowy zlecenia zakaz nabycia przez powoda nieruchomości bez zezwolenia musiał zakończyć się niepowodzeniem. Okoliczności sprawy wskazują, że causa zawarcia umowy zlecenia to miejsce zamieszkania J. P. i związane z tym organizacyjne trudności w ich nabyciu i administrowaniu nimi. Potwierdza to także linia obrony pozwanej, która w kontekście wymagalności roszczenia nie dostrzega związku pomiędzy żądaniem przeniesienia własności a nabyciem obywatelstwa przez zleceniodawcę.

Przechodząc dalej Sąd Apelacyjny nie akceptuje stanowiska pozwanej jakoby roszczenie powoda miało charakter gospodarczy wykonywany w sposób zorganizowany i ciągły, co implikowałoby 3 letni okres przedawnienia jego roszczeń wobec pozwanej. Wymiernym kryterium rzutującym na tę kwestię jest już przyznany przez pozwaną fakt braku zaewidencjonowania obrotu nieruchomościami jako przedmiotu działalności gospodarczej J. P.. Ponadto, z zeznań samego powoda wynika, że zakup nieruchomości miał na celu nie generowanie bieżącego zysku, co miałoby miejsce w przypadku działalności gospodarczej, a długoterminową inwestycję związaną z zakupem gruntów rolnych przekwalifikowanych na działki budowlane. Pozwana nie wskazała w apelacji jacy – jej zdaniem świadkowie, zeznali na temat tego, że działalność powoda polegająca na obrocie nieruchomościami jest wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły. Nie powołała się także na dokumenty, które jej zdaniem, tę tezę potwierdzały.

W orzecznictwie i doktrynie zgodnie przyjmuje się, że unormowany w art. 740 k.c. obowiązek wydania wszystkiego, co zleceniobiorca uzyskał obejmuje wydanie nie tylko samych rzeczy nabytych w trakcie trwania, ale w razie niewykonania tego obowiązku dającemu zlecenie przysługuje roszczenie o wydanie mu uzyskanych korzyści (art. 740 zd. 2 w zw. z art. 64 KC i art. 1047 KPC). W tym kontekście pozbawiony podstaw prawnych jest argument pozwanej, iż działki będące przedmiotem nabycia przez powódkę już nie istnieją, skoro ich surogatem bezspornie okazały się działki budowlane. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, powyższemu ustawowemu roszczeniu, zmaterializowanemu w postaci niniejszego powództwa, nie przeczy § 6 pkt. 6 umowy zlecenia zobowiązujący zleceniobiorcę do niezwłocznego przeniesienia własności nieruchomości w razie wypowiedzenia umowy. Zakres normowania został ograniczony do sytuacji, w której nie doszło do przekształceń własnościowych nabytych na dobro powoda, a w imieniu pozwanej nieruchomości. Zatem możliwość dochodzenia takiego roszczenia zdematerializowała się zaraz po podziale nieruchomości gruntowych, co jednakże wprost nie oznacza, że roszczenie oparte na art. 740 k.c., także zostało utracone. Roszczenie to ma bowiem charakter obligacyjny, a jego podstawą jest wyżej wymieniony przepis. Nie trzeba zatem obowiązku wydania ustanawiać w umowie zlecenia (nawet jeżeli "wydanie" polega na przeniesieniu własności nieruchomości nabytej powierniczo przez przyjmującego zlecenie; tak też wyr. SN z 10.11.2010 r., II CSK 256/10, Legalis).

Każdy ma prawo domagać się zaspokojenia roszczenia na drodze sądowej. Tym bardziej, że pozwana ustosunkowując się do wypowiedzenia umowy zlecenia stanowczo odmówiła realizacji przedmiotowego świadczenia. Okoliczność, że powód mógł – jak twierdzi pozwana, zaspokoić swe roszczenie poprzez pełnomocnika pozwanej – A. K., nie tamuje mu prawa do Sądu, a wyroku wydanego w oparciu o jego powództwo nie czyni – jak twierdzi skarżąca, niedopuszczalnym lub zbędnym. Ponadto, analizując przebieg postępowania, wysoce prawdopodobnym jest ta część wywodów interwenienta ubocznego oraz powoda, iż pełnomocnictwo udzielone przez pozwaną A. K. uległo zagubieniu, co wobec jego późniejszego odnalezienia, przynajmniej czasowo uniemożliwiło przeniesienie własności nieruchomości poprzez pełnomocnika. Ponadto, strona pozwana zakłada, że A. K. byłaby skłonna przenieść własność udziałów na powoda czego, na kanwie zgromadzonego materiału dowodowego, zakładać nie można. Kolejną kwestią jest także zwrot równowartości działek budowlanych w postaci świadczenia pieniężnego, którego to zlecenia A. K. nie mogła samodzielnie skutecznie wykonać (nawet przy przyjęciu, że mogła złożyć skuteczne oświadczenie woli w tym zakresie, to wykonanie tego świadczenia należało do pozwanej, która kwestionowała jego obowiązek).

Reasumując wyżej poczynione, a powodowane zarzutami apelacyjnymi rozważania, należy podkreślić, że polemika skarżącej ze skutkami prawnymi wypowiedzenia umowy zlecenia okazała się chybiona względem powołanej w uzasadnieniu do tego wyroku (wbrew twierdzeniu pozwanej sąd wskazał podstawę prawną roszczenia vide tom IX, k. 1643) podstawy prawnej ograniczonej wyłącznie do art. 730 k.c., art. 740 k.c. oraz art. 481 k.c., skoro zwalcza roszczenia odszkodowawcze mające rzekome oparcie na odpowiedzialności deliktowej lub czynach niedozwolonych. Stąd też rozważania prawne zawarte na k. 22 oraz 23 apelacji należało uznać za nieskuteczne, albowiem w kontekście uzasadnienia zaskarżonego wyroku, pozbawione zostały jurydycznego znaczenia. Na marginesie należałoby wskazać, że przepisy o odpowiedzialności deliktowej bądź bezpodstawne wzbogacenie nie mogą stanowić podstawy do oceny roszczeń powoda z tej tylko przyczyny, że umowa zlecenia została skutecznie wypowiedziana. Dotychczasowe orzecznictwo wskazuje bowiem, że z umowy zlecenia obejmującej tzw. fiducjarne nabycie nieruchomości bezpośrednio wynika jedynie obowiązek zleceniobiorcy nabycia nieruchomości, natomiast nie wynika i nie musi być objęty porozumieniem stron obowiązek przeniesienia nabytych praw na zleceniodawcę. Ten ostatni obowiązek ma charakter wtórny; powstaje nie z momentem zawarcia umowy zlecenia, lecz dopiero po jej wykonaniu i znajduje umocowanie w treści art. 740 zd. drugie k.c. (vide postanowienie SN z 30 października 2003 roku, sygn. akt IV CK 131/02, LEX nr 157304 oraz orzeczenie z dnia 5 maja 1949 r., Krc 186/49 - Przegląd Notarialny 1950, t. I. str. 451, orzeczenie z dnia 9 stycznia 1951 r., ŁC 1907/50, Zbiór Orzeczeń SN 1951, poz. 81, orzeczenie z dnia 12 czerwca 1950 r., C 22/50 - PiP 1951 nr 4, str. 747, orzeczenie z dnia 1 października 1955 r., 3 CR 783/55 - OSN 1957, poz. 42, uchwała z dnia 2 kwietnia 1957 r., 4 CO 38/56 - OSPiKA 1958 nr 10, poz. 258, uchwała z dnia 27 czerwca 1975 r., III CZP 55/75 - OSNC 1976, nr 4, poz. 75). Fiducjarny charakter stosunku prawnego łączącego dającego z przyjmującym zlecenie powoduje, że zleceniodawca może w procesie domagać się złożenia oświadczenia woli w przedmiocie przeniesienia własności (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 2004 r., sygn. akt IV CK 327/02, LEX nr 794578).

Reasumując w przekonaniu Sądu Apelacyjnego roszczenie powoda okazało się skuteczne, albowiem nie uległo przedawnieniu, a wszystkie przesłanki spełnienia świadczenia z art. 740 k.c. zostały w tej sprawie spełnione.

Ostateczna wysokość roszczenia została, zdaniem Sądu Apelacyjnego, słusznie ustalona z pominięciem nieskutecznie zgłoszonego zarzutu potrącenia. Pierwszoplanowo, jakkolwiek ta okoliczność nie niweczy potrącenia, pozwana prezentuje swoisty dysonans twierdzeń w zależności od tego, jakiej kwestii jej wypowiedź dotyczy. Otóż zwalczając istnienie stosunku zlecenia twierdziła, że wszystkie dokumenty w kwestii rozporządzania nieruchomościami były sporządzane w formie aktu notarialnego. Natomiast odnośnie depozytu na wpłatę kwoty 150 000 USD pozwana twierdzi, że nie było potrzeby sporządzania jej choćby w zwykłej formie pisemnej, co podważa spójność, a zatem i wiarygodność jej stanowiska procesowego w kwestii potrącenia.

Powyższe stanowi jedynie uzupełnienie wywodów zawartych w uzasadnieniu rozstrzygnięcia w I instancji, które to Sąd Apelacyjny w całości podziela, co czyni zbędnym ich powtarzanie.

Niezależnie od formalnych przeszkód tamujących jego rozpoznanie, zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych okolicznościach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu drugiej instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego (orzeczenie SN z dnia 16 października 2009 r., I UK 129/09, LEX nr 558286), jak również, że brak wskazania podstawy prawnej, jak również motywów, którymi kierował się sąd apelacyjny, orzekając o kosztach postępowania apelacyjnego, oznacza, że uzasadnienie nie odpowiada wymogom przewidzianym w art. 328 § 2 w zw. z art. 361 k.p.c. (orzeczenie SN z dnia 25 lutego 2010 r., V CZ 7/10, Biul. SN 2010, nr 4, poz. 14). Wadliwości uzasadnienia sporządzonego przez Sąd I instancji takiej zaś rangi i w takim zakresie, jak opisany powyżej na kanwie rozpoznawanej sprawy, zdaniem Sądu Apelacyjnego, stwierdzić nie sposób, co ubezskutecznia powołany w tej mierze zarzut apelującej.

Wobec powyższego apelację w opisanej wyżej części jako bezzasadną należało oddalić o czym, na zasadzie art. 385 k.p.c., orzeczono jak w punkcie II sentencji orzeczenia.

Jedyny słuszny zarzut wadliwego naliczenia odsetek znalazł wymierny wyraz w punkcie I rozstrzygnięcia. Zdaniem Sądu Apelacyjnego o wymagalności roszczenia możemy na gruncie art. 481 k.c., mówić wówczas, gdy zobowiązany zostanie wezwany do spełnienia świadczenia. Za takowe w tej sprawie uchodzić może jedynie pismo procesowe z żądaniem zapłaty (wobec braku wcześniejszych wezwań w tej materii). W rozpoznawanej sprawie powód z żądaniem zapłaty wystąpił dopiero w toku procesu i tak w piśmie procesowym z dnia 27 kwietnia 2009r , doręczonym pozwanej 14 maja 2009r (k. 273, 313) powód wniósł o zasądzenie od pozwanej kwoty 100.000 zł, a piśmie z dnia18 maja 2009r doręczonym pozwanej dnia 10 czerwca 2009 roku (k.315,471) rozszerzył powództwo o zapłatę o kwotę 285.875 zł. Od dnia następującego po doręczeniu pozwanej żądania zapłaty odpowiednio kwot 100.000 zł i 285.875 zł należało zatem zasądzić od pozwanej na rzecz powoda odsetki w ich ustawowej wysokości, albowiem dopiero od tego dnia skarżąca popadła w opóźnienie w spłacie zobowiązania. Dalej idące żądanie zasądzenia odsetek od żądanych kwot okazało się niezasadne i jako takie podlegało oddaleniu, o czym orzeczono na podstawie art. 386§ 1 k.p.c. w punkcie I wyroku, zmieniając jedynie w zakresie początkowej daty wymagalności odsetek orzeczenie zawarte w punktach III, IV i V zaskarżonego wyroku.

O kosztach postępowania za drugą instancję należnych stronie powodowej orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., art. 99 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c. , uznając, że apelacja pozwanej w zakresie jej zasadniczych zarzutów okazała się bezzasadna i pozwana przegrała spór przed sądem odwoławczym.

E.Buczkowska-Żuk A.Sołtyka M.Iwankiewicz

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sylwia Kędziorek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Agnieszka Sołtyka,  Maria Iwankiewicz ,  Edyta Buczkowska-Żuk
Data wytworzenia informacji: