Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 749/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2015-12-17

Sygn. akt I ACa 749/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 grudnia 2015 roku

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Małgorzata Gawinek

Sędziowie:

SA Tomasz Żelazowski (spr.)

SO del. Zbigniew Ciechanowicz

Protokolant:

st.sekr.sądowy Wioletta Simińska

po rozpoznaniu w dniu 17 grudnia 2015 roku na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa K. J.

przeciwko Skarbowi Państwa - Zakładowi Karnemu w G.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 30 czerwca 2015 roku, sygn. akt I C 324/15

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa w Warszawie kwotę 120 (sto dwadzieścia złotych) tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

III.  przyznaje adwokatowi J. L. od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Szczecinie kwotę 120 (sto dwadzieścia złotych), powiększoną o należny podatek VAT, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

Tomasz Żelazowski Małgorzata Gawinek Zbigniew Ciechanowicz

Sygn. akt I ACa 749/15

UZASADNIENIE

Powód K. J. w pozwie z dnia 10 marca 2015 roku wniesionym przeciwko Skarbowi Państwa – Zakładowi Karnemu w G. wniósł o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 100.000 złotych wraz z odsetkami ustawowymi od dnia orzeczenia do dnia zapłaty. Ponadto powód wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kosztów procesu. W uzasadnieniu powód wskazał, że mimo jego próśb Dyrektor Zakładu Karnego w G. odmówił mu wydania kurtki zimowej, uzasadniając, iż kurtki zimowe są dostępne przy wyjściach na spacer. Powód wskazał, iż skarżył się w przedmiotowej kwestii również do Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej, lecz nie przyniosło to żądanych efektów. Zdaniem powoda - udostępnianie kurtki wyłącznie na spacery jest niehigieniczne, a nadto taki sposób postępowania narusza art. 111 § 1 k.k.w., w którym jest mowa, iż odpowiednia do pory roku odzież należy więźniowi wydać, a nie udostępnić. Powód wskazał, iż w dniu 17 stycznia 2015 roku udał się na spacer, korzystając przy tym z dostępnej kurtki, wówczas po powrocie zauważył, iż został pogryziony prawdopodobnie przez pluskwy. Powód następnie w dniu 22 stycznia 2015 roku poinformował o tym zdarzeniu lekarza, który wydał mu maść na pogryzienia. Jednocześnie powód w przedmiotowej kwestii wskazał, iż jest on dyskryminowany, gdyż kucharze nie mają problemu, aby otrzymać kurtkę do użytku własnego, a tym samym poprzez działaniem pozwanego został naruszony art. 32 Konstytucji RP. W dalszej części uzasadnienia powód wskazał, iż pozwany nie zapewnia odpowiedniej intymności w kontaktach z lekarzem, ze względu na obecność funkcjonariusza Służby Więziennej podczas wizyty. Powód podał, że wprawdzie art. 115 § 7 k.k.w. pozwala na wniosek lekarza, żeby badanie odbyło się bez obecności funkcjonariusza Służby Więziennej, jednak to się nie sprawdza. W konsekwencji powód wskazał, że jest pozbawiony możliwości wykonania niektórych badań „np. prostaty, czy raka jader”. W ocenie powoda taka sytuacja jest niedopuszczalna, a ponadto w tej sprawie wypowiedział się również Rzecznik Praw Obywatelskich, który - jak wskazuje powód - uznał taką praktykę za niedopuszczalną. Ponadto powód wskazał, że pozwany pozbawił go możliwości kontaktów i rozmów telefonicznych z radcą prawnym G. L., gdyż zgodnie z regulaminem wewnętrznym zakładu karnego, telefony urzędowe wykonuje się do godziny 15:00, natomiast ten dostępny był dopiero po godzinie 16:00 ze względu na sprawy służbowe. Powód podał, że mimo skarg w dalszym ciągu uniemożliwiano mu wykonywanie kontaktów telefonicznych z pełnomocnikiem po godzinie 15:00. Powód wskazał, że interweniował w tej sprawie u Rzecznika Praw Obywatelskich jednak nie przyniosło to rezultatu. Powód podał, że dopiero po uzyskaniu zaświadczenia od radcy prawnego, powodowi umożliwiono rozmowy telefoniczne z nim po godzinie 15:00. Powód ponadto wskazał, iż zostało naruszone jego prawo do nauki, które gwarantuje mu Konstytucja RP, w ten sposób, iż odmówiono mu prawa do korzystania z materiałów znajdujących się na nośniku danych USB, na którym ma zapisane materiały do nauki języka angielskiego, ze względu na potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa jednostki. Dodatkowo wskazał, że został mu skradziony w magazynie zasilacz od telewizora, gdyż nie powrócił on wraz z telewizorem po jego przesłaniu do naprawy. Powód wskazał także, iż władze pozwanego wystawiły go „na widowisko jako rzecz, którą można podziwiać jak małpę w zoo”. Sytuacja taka – według powoda - miała miejsce podczas dni otwartych w Zakładzie Karnym w G. w dniu 7 lutego 2015 roku, kiedy to osoby cywilne były obecne na klatce schodowej, w czasie odbierania obiadu przez powoda. Powód w związku z tym poczuł się urażony. Konkludując powód wskazał, iż swoje roszczenie wywodzi z art. 24 k.c.

W piśmie z dnia 22 kwietnia 2015 roku strona powodowa wskazała, iż domaga się zasądzenia od pozwanego kwoty 100.000 złotych wyłącznie tytułem zadośćuczynienia.

W odpowiedzi na pozew z dnia 17 czerwca 2015 roku pozwany Skarb Państwa – Zakład Karny w G. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Jednocześnie pozwany wskazał, iż zaprzecza wszelkim faktom i oświadczeniom powoda, które nie zostały przyznane wprost. Ponadto strona pozwana wskazała, że funkcjonariusze Służby Więziennej działali wobec powoda w ramach swoich uprawnień zawodowych i ich działaniu nie można w żaden sposób przypisać przymiotu niezgodności z prawem, a nadto żadne ich działanie nie naruszyło dóbr osobistych powoda. Ponadto strona pozwana wskazała, iż powód nie wykazał szkody, jej wysokości, ani też tym bardziej nie wykazał związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem funkcjonariuszy a szkodą. Pozwany odnosząc się do odmowy wydania do wyłącznego użytku kurtki zimowej, co skutkowało koniecznością używania cudzej kurtki, w wyniku czego powód został pogryziony przez insekty (pluskwy) wskazał, że kurtki zimowe zgodnie z rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 17 października 2003 roku w sprawie warunków bytowych osób osadzonych w zakładach karnych i aresztach śledczych i z aktualnie obowiązującym rozporządzeniem z dnia 13 lutego 2014 roku w sprawie warunków bytowych osób osadzonych w zakładach karnych i aresztach śledczych wydawane są dla grup spacerowych na czas spaceru i przechowywane są przez wyznaczonego funkcjonariusza. Według pozwanego - odzież ta podlega systematycznej wymianie na okres prania. Pozwany nadmienił, że osadzeni zatrudnieni otrzymują kurtki w celu dotarcia do miejsca pracy. Ponadto pozwany zaznaczył, iż powód nie składał skarg w sprawie pogryzienia przez insekty i nie korzystał również w tym zakresie z zaopatrzenia medycznego. Według pozwanego – powód na pewno nie został pogryziony przez pluskwy znajdujące się w kurtce zimowej, gdyż insekty te nie bytują w odzieży. Strona pozwana w odniesieniu do twierdzeń powoda w przedmiocie niezapewnienie intymności w kontakcie z lekarzem poprzez obecność funkcjonariusza Służby Więziennej podczas badania wskazała, iż niezapewnienie powodowi intymności w kontaktach z lekarzem nie jest wynikiem złej woli pozwanego, gdyż dotychczasowy przepis art. 115 § 7 k.k.w. pozwalał na taką obecność. Dopiero utrata mocy obowiązującej tego przepisu z dniem 8 marca 2015 roku spowodowała, że świadczenia zdrowotne udzielane są bez obecności funkcjonariusza ochrony, chyba że wymagają tego względy bezpieczeństwa i ochrona lekarza. Według pozwanego - powód natomiast dotychczas nie miał badanej prostaty ani jąder, ponieważ nie było ku temu wskazań zdrowotnych. Ponadto pozwany zaznaczył, że wszystkie takie badania są wykonywane za parawanem. W przedmiocie zarzutu powoda w zakresie nieudostępniania dostępu do telefonu po godz. 16.00 celem kontaktu z pełnomocnikiem, strona pozwana wskazała, iż utrudnianie powodowi kontaktu z pełnomocnikiem nigdy nie miało miejsca. Pozwany podał, że powód przekazał wychowawcy K. Ł. pismo swojego pełnomocnika, z którego wynikało, że jest on dostępny jedynie po godzinie 15:00, natomiast powód po otrzymaniu od wychowawcy informacji, że ma napisać prośbę o kontakt z pełnomocnikiem po godzinie 15:00 takiej prośby nie złożył. Ponadto pozwany wskazał, że powód może utrzymywać kontakt ze swoim pełnomocnikiem za pośrednictwem poczty. Strona pozwana w przedmiocie podnoszonego przez powoda uniemożliwienia mu nauki języka obcego poprzez odmowę wyrażenia zgody na posiadanie przez powoda nośnika pamięci z zapisem lekcji, wskazała, iż przedmioty, które z mocy samego prawa może posiadać w celi skazany zostały wymienione w art. 110 a k.k.w. i na liście tej nie znajduje się nośnik pamięci zewnętrznej typu pendrive, natomiast, zgodnie z zarządzeniem Dyrektora Zakładu Karnego w G. nr (...) wydanym w oparciu o art. 110a § 2 k.k.w. nie zezwolono skazanym na posiadanie nośników typu pendrive. Pozwany w przedmiocie rzekomej kradzieży zasilacza od telewizora, wskazał, iż zaprzecza, że kiedykolwiek dopuścił się kradzieży jakiejkolwiek rzeczy należącej do powoda. Według pozwanego - kwestia losu wskazanego zasilacza była przedmiotem postępowania wyjaśniającego, które nie potwierdziło zarzutów stawianych przez powoda. Natomiast w odniesieniu do wystawienia powoda w dniu 7 lutego 2015 roku, podczas dni otwartych w jednostce na widok publiczny, przez co powód poczuł się „jak małpa w zoo”, pozwany wskazał, iż było to tylko subiektywne odczucie pozwanego, nie mające znaczenia dla sprawy.

W wyroku z dnia 30 czerwca 2015 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie oddalił powództwo, zasądził od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę 120 zł tytułem kosztów procesu oraz przyznał od Skarbu Państwa na rzecz adwokata J. L. kwotę 120 zł powiększona o podatek od towarów i usług tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu.

Sąd I instancji ustalił, że powód K. J. od 7 listopada 2009 roku odbywa karę pozbawienia wolności, której koniec przypada na dzień 7 listopada 2027 roku. W ramach odbywania kary pozbawienia wolności powód od 26 marca 2014 roku do chwili obecnej osadzony jest w Zakładzie Karnym w G.. Powód ma ustanowionego pełnomocnika procesowego celem reprezentowania go w jednym z postępowań sądowych w osobie radcy prawnego G. L.. Powyższy pełnomocnik informował go, że z przyczyn zawodowych należy kontaktować się z nim telefonicznie po godzinie 16.00. Dyrektor Zakładu Karnego w G. wydał zarządzenie z dnia 27 czerwca 2013 roku, w którym ustalił godziny, czas trwania i miejsce korzystania z samoinkasujących aparatów telefonicznych. Zgodnie z tym regulaminem rozmowy z podmiotami, o których mowa w art. 8 § 3 k.k.w. tj. obrońcą lub pełnomocnikiem będącym adwokatem lub radca prawnym nie podlegają kontroli i nie są ograniczone czasowo, natomiast skazany zainteresowany wykonaniem tego rodzaju połączeń, winien dzień wcześniej przekazać wychowawcy pisemne zgłoszenie w celu weryfikacji przez administrację jednostki jego prawdziwości. Ustalono, że same połączenia są wykonywane w godzinach od 8:00 do 15.00. Powód był informowany przez wychowawcę, że po przedstawieniu odpowiedniego pisma od swojego pełnomocnika oraz złożeniu indywidualnej prośby zostanie mu umożliwiony kontakt telefoniczny z pełnomocnikiem po godz. 15.00. Powód nie zgłaszał swemu pełnomocnikowi G. L., iż ma trudności z kontaktowaniem się z nim. Wyżej wymieniony pełnomocnik spotykał się z nim także osobiście podczas widzeń w Zakładzie Karnym w G.. Powód w dniu 9 czerwca 2014 roku złożył skargę do Ministerstwa Sprawiedliwości w przedmiocie nieumożliwiania mu kontaktów z pełnomocnikiem telefonicznie po godzinie 15:00. W uzasadnieniu powód wskazał, iż jego pełnomocnik z uwagi na obowiązki zawodowe jest dostępny telefonicznie dopiero po godzinie 16:00, natomiast mimo to Dyrektor Zakładu Karnego nie umożliwia mu nawiązania kontaktu telefonicznego z pełnomocnikiem. Dodatkowo powód wskazał, iż pisał w tej sprawie do Rzecznika Praw Obywatelskich. Skarga została przekazana do Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w S.. W sprawozdaniu z dnia 16 lipca 2014 roku z postępowania wyjaśniającego w sprawie przedmiotowej skargi powoda przeprowadzonego w Zakładzie Karnym w G. wskazano, iż na podstawie Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 25 sierpnia 2003 roku w sprawie regulaminu organizacyjno-porządkowego wykonywania kary pozbawienia wolności, dyrektor pozwanej jednostki ustalił godziny, czas trwania i miejsce korzystania z samoinkasujących aparatów telefonicznych. Zgodnie z przedmiotowym regulaminem rozmowy z podmiotami, o których mowa w art. 8 § 3 k.k.w. tj. obrońcą lub pełnomocnikiem będącym adwokatem lub radca prawnym nie podlegają kontroli i nie są ograniczone czasowo. Natomiast skazany zainteresowany wykonaniem tego rodzaju połączeń, winien dzień wcześniej przekazać wychowawcy pisemne zgłoszenie w celu weryfikacji przez administrację jednostki jego prawdziwości. Natomiast same połączenia są wykonywane w godzinach od 8:00 do 15:00. W sprawozdaniu wskazano, iż powód został poinformowany przez wychowawcę, iż jeżeli chce rozmawiać z obrońcą po godzinie 15.00 musi przedstawić stosowne pismo od obrońcy, iż ten nie może kontaktować się ze skazanym w wyżej oznaczonych godzinach. Przy czym wskazano w piśmie, że powód nie zgłaszał się z indywidualną prośbą o możliwość kontaktu ze swoim obrońca, w godzinach innych niż wyznaczone w porządku wewnętrznym. Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w S. w odpowiedzi na skargę powoda, przekazaną przez Ministerstwo Sprawiedliwości, uznał skargę powoda za nieuzasadnioną. W piśmie wskazano, iż Dyrektor Zakładu Karnego w G. wydał zarządzenie z dnia 27 czerwca 2013 roku w sprawie rozmów urzędowych, na podstawie wyżej oznaczonego rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości, a więc jest ono zgodne z przepisami. Dodatkowo wskazano, iż celem umożliwienia kontaktu telefonicznego w sprawach urzędowych po godzinie 15, powód winien złożyć pisemną prośbę zawierającą informacje umożliwiające ich zweryfikowanie.

Sąd Okręgowy ustalił też, że powód na początku listopada 2014 roku zwrócił się z prośbą o wysłanie telewizora poza teren Zakładu Karnego w G. celem jego naprawy. Prośba ta została rozpatrzona pozytywnie. Telewizor został wysłany poza teren zakładu razem z zasilaczem, jednak w jednostce pozostał pilot od tegoż telewizora, z uwagi na fakt, iż pozwany nie wyszczególnił go w prośbie. Powód złożył następnie skargę z dnia 26 listopada 2014 roku do Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w S., w której wskazał, iż telewizor został wydany poza jednostkę, jednak bez zasilacza oraz pilota, ze względu na fakt, iż nie wymienił on ich w prośbie. Powód nadto wskazał, iż nie stać go na błędy popełniane przez funkcjonariuszy, którzy w związku z zaistniałą sytuacją kazali mu napisać kolejna prośbę o wydanie poza Zakład Karny pilota i zasilacza, mimo, że przyjęto je razem z telewizorem. W sprawozdaniu z postępowania wyjaśniającego w sprawie skargi powoda z dnia 10 grudnia 2014 roku Dyrektor Zakładu Karnego w G. wyjaśnił, że przedmiotowy telewizor został wysłany z zasilaczem, natomiast pilot pozostał w jednostce, gdyż osadzony nie wyszczególnił go w swojej prośbie. Ponadto wskazano, że powód nie zgłaszał kwatermistrzowi oddziału powyższego problemu, w związku z czym nie jest prawdą, że funkcjonariusz kazał skarżącemu pisać kolejne prośby. W odpowiedzi na skargę powoda Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w S. wskazał, iż prośba powoda została pozytywnie rozpatrzona, a odbiornik wraz z zasilaczem został przekazany osobie wskazanej przez niego, natomiast pilot do odbiornika telewizyjnego nie podlega wydaniu osadzonym i jest zdeponowany w depozycie zastrzeżonym, gdyż nie wskazał w prośbie, iż wnosi o wydanie go poza jednostkę.

W Zakładzie Karnym w G. obowiązuje zarządzeniem nr (...) Dyrektora Zakładu Karnego w G. z dnia 26 września 2014 roku w sprawie porządku wewnętrznego, które przewiduje między innymi, że skazani na czas spaceru korzystają z kurtek stanowiących własność Zakładu Karnego znajdujących się w wyznaczonych miejscach. Skazani nie mogą natomiast posiadać własnych kurtek w celach mieszkalnych. Powód w dniu 9 grudnia 2014 roku zwrócił się z prośbą do Dyrektora Zakładu Karnego w G. o wydanie z magazynu kurtki na okres zimowy. W uzasadnieniu swojej prośby powód powołał się na porę roku oraz zachowanie należytej higieny. Dyrektor Zakładu Karnego w G. odmówił pozytywnego rozstrzygnięcia prośby. W uzasadnieniu swojej decyzji wskazał, iż kurtki są wydawane przed rozpoczęciem spacerów.

W Zakładzie Karnym w G. nie jest dopuszczalne korzystanie przez osadzonych z urządzeń posiadających złącza USB. W dniu 9 grudnia 2012 roku powód złożył pisemną prośbę do Dyrektora Zakładu Karnego w G., w której zwrócił się o wyrażenie zgody na przysłanie mu przez rodzinne nośnika pamięci z językiem angielskim. W uzasadnieniu powód wskazał, iż nośnik zawiera kursy do nauki języka angielskiego, które są mu potrzebne do dokształcania się. Natomiast kursy na płytach CD są zbyt drogie, na co powoda nie stać. Dyrektor Zakładu Karnego w G. wydał decyzję odmowną, wskazując, iż po ustaleniu z funkcjonariuszem zajmującym się informatyką, ustalono, iż nośnik może mieć zaszyfrowane wiadomości, których nie można będzie podać cenzurze, a nadto dane mogą zagrażać bezpieczeństwu jednostki. Ponadto stwierdzono, iż osadzony nie miałby możliwości odtworzenia danych ze względu na fakt, iż sprzęt trafiający do jednostki ma oplombowane złącza USB. W dniu 11 grudnia 2014 roku powód złożył zażalenie na obie decyzję Dyrektora Zakładu Karnego w G. do Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w S.. Uzasadniając swoje zażalenie powód wskazał, iż kursy zapisane na nośniku pamięci są tańsze niż kursy na CD, natomiast w przedmiocie odmowy wydania kurtki poza przyjętą procedura powód wskazał, iż kurtki dostępne w momencie wychodzenia są używane przez wszystkich osadzonych, a nadto „są też tacy, którzy smarkają w rękawy”, więc dla zachowania higieny chciałby on otrzymać kurtkę osobistą. W sprawozdaniu z dnia 23 grudnia 2014 roku z postępowania wyjaśniającego w sprawie skargi powoda Zakład Karny w G. wskazał, że prośba powoda w przedmiocie wydania kurtki została załatwiona odmownie, gdyż sposób wydawania kurtek został określony w Rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 stycznia 2014 roku w sprawie warunków bytowych osób osadzonych w zakładach i aresztach śledczych dla grup spacerowych osobom osadzonym na czas spaceru, i tak też kurtki są wydawane. Natomiast w odniesieniu do zarzutu nie otrzymania zgody na przyjęcie do jednostki nośnika danych z kursem języka angielskiego, wskazano, że ta prośba została rozpatrzona odmownie z uwagi na to, iż na nośniku znajdować się mogą zaszyfrowane dane, których pozwany nie będzie w stanie ujawnić, a które mogą zagrażać bezpieczeństwu jednostki. Nadto, wskazano, iż osadzony nie miałby możliwości korzystania z takiego nośnika danych, gdyż sprzęt RTV wydawany osadzonemu w celi ma zaplombowane złącza USB. W odpowiedzi na zażalenie powoda Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w S. wskazał, iż sposób załatwienia próśb o wydanie kurtki do użytku prywatnego oraz przyjęcia nośnika pamięci zawierającego kurs językowy uznać należy za właściwy. Ponadto, w odpowiedzi wskazano, że zgodnie z zarządzeniem nr (...) Dyrektora Zakładu Karnego w G. z dnia 26 września 2014 roku, w sprawie porządku wewnętrznego, skazani na czas spaceru korzystają z kurtek stanowiących własność Zakładu Karnego znajdujących się w wyznaczonych miejscach i przed wyjściem na spacer każdy ze skazanych ma możliwość pobrania kurtki, natomiast obowiązujące uregulowania porządku wewnętrznego nie przewidują możliwości posiadania przez skazanego kurtki w celi mieszkalnej, w związku z czym prośba powoda o przyznanie kurtki na prywatny użytek została rozpatrzona negatywnie. Jednocześnie odnosząc się do sposobu rozpatrzenia prośby o przyjęcie do jednostki i wydanie powodowi do użytkowania nośnika pamięci USB, wskazano, że każde z urządzeń RTV posiada zaplombowane i zabezpieczone wejścia USB, co uniemożliwiłoby powodowi korzystanie z nośnika danych. W opinii skierowanej do Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej wskazano, iż nośnik pamięci, którego przyjęcia powód żądał może zawierać zaszyfrowane informację będące korespondencja osadzonego, które nie będą mogły być poddane cenzurze administracyjnej zgodnie z art. 80 k.k.w.

Sąd I instancji ustalił w dalszej kolejności, że w dniu 7 lutego 2015 roku w Zakładzie Karnym w G. odbywała się tzw. dni otwarte, w ramach których istniała możliwość zwiedzania pomieszczeń zakładu karnego przez osoby z zewnątrz. Jedna z grup zwiedzających Zakład Karny w G. przechodziła klatką schodową w momencie, gdy powodowi był wydawany obiad.

Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego Sąd uznał powództwo za niezasadne. Jego podstawę prawną stanowiły przepisy art. 417 k.c. oraz art. 445 § 1 k.c. i art. 448 k.c. w związku z art. 23 i 24 k.c. Sąd wskazał, że od 1 września 2004 roku istnieją dwa reżimy odpowiedzialności deliktowej Skarbu Państwa. Po pierwsze, odpowiedzialność szczególna unormowana w art. 417 – 417 2 k.c., które to przepisy regulują odpowiedzialność deliktową Skarbu Państwa oraz jednostek samorządu terytorialnego (tj. gmin, powiatów i samorządu wojewódzkiego), a także innych państwowych i komunalnych osób prawnych wyłącznie za szkodę wyrządzoną przy wykonywanie władzy publicznej i tylko w tym zakresie wyłączają stosowanie przepisów ogólnych o odpowiedzialności za cudze czyny, tj. art. 416, 427 i 429 – 430 k.c. Po drugie, odpowiedzialność oparta o ogólne zasady odpowiedzialności deliktowej osób prawnych, która obejmuje odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną w inny sposób niż przy wykonywaniu władzy publicznej. Ten pierwszy rodzaj odpowiedzialności reguluje przede wszystkim przepis art. 417 § 1 k.c., zgodnie z którym za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa. Odpowiedzialność przewidziana w art. 417 k.c. jest odpowiedzialnością za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie „przy wykonywaniu władzy publicznej". Wykonywanie funkcji władzy publicznej łączy się co do zasady z możliwością władczego kształtowania sytuacji jednostki. Jednocześnie w doktrynie i judykaturze prawa cywilnego wskazuje, że tylko wówczas mamy do czynienia z wykonywaniem władzy publicznej, gdy brak jest formalnej równości stron. Wykonywanie władzy w tym sensie może mieć postać nie tylko wydania decyzji (orzeczenia), lecz także faktycznej ingerencji w sferę praw jednostki, na przykład użycia przymusu zarówno w stosunku do majątku, jak i osoby. Sfera działalności publicznej związana z wykonywaniem kary pozbawienia wolności musi być uznana za wykonywanie władzy publiczne. Z tego względu odpowiedzialność pozwanego za szkodę, zarówno majątkową, jak i niemajątkową, wyrządzoną w związku z wykonywaniem kary pozbawienia wolności podlega ocenie z punktu widzenia art. 417 k.c. Przesłankami odpowiedzialności deliktowej Skarbu Państwa są więc: powstanie szkody, wyrządzenie szkody czynem niedozwolonym polegającym na bezprawnym działaniu lub zaniechaniu podmiotu wykonującego w imieniu Skarbu Państwa władzę publiczną, normalny związek przyczynowy pomiędzy tak rozumianym czynem niedozwolonym a powstaniem szkody.

Podstawową przesłanką odpowiedzialności odszkodowawczej z art. 417 k.c. jest szkoda, przy czym pojęcie szkody obejmuje uszczerbek zarówno w dobrach majątkowych, jak i w przypadkach określonych w ustawie – w dobrach niemajątkowych. Możliwość domagania się naprawienia szkody niemajątkowej, czyli krzywdy przewidują przede wszystkim art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 k.c. i art. 448 k.c. Z art. 445 § 1 k.c. wynika, że w wypadku spowodowania uszkodzenia ciała lub wywołaniu rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Z kolei art. 448 k.c. stanowi, że „w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Przepis art. 445 § 3 stosuje się”.

Sąd I instancji zauważył, że przepis art. 448 k.c. jest ściśle związany z przepisami art. 23 i 24 k.c. Stosownie do dyspozycji art. 23 k.c., dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. W myśl natomiast art. 24 § 1 k.c., ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Przepis art. 24 § 1 k.c. przewiduje, iż osoba, której dobra osobiste zostały naruszone może żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny na zasadach określonych w kodeksie cywilnym. Przepis ten odsyła więc do dyspozycji przytoczonego wyżej art. 448 k.c.

W niniejszej sprawie strona powodowa podniosła, że doszło do naruszenia jego dobra osobistego, jakim jest godność osobista poprzez niezapewnienie jej odpowiednich warunków kary pozbawienia wolności, przy czym powód łączył odpowiedzialność pozwanego Skarbu Państwa z osadzeniem go w Zakładzie Karnym w G.. Poza sporem pozostawało, że powód był osadzony w oznaczonej wyżej jednostce penitencjarnej w okresie, gdy miało dojść do naruszenia dóbr osobistych powoda. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem polskich sądów i trybunałów międzynarodowych kara pozbawienia wolności powinna być wykonywana z poszanowaniem godności człowieka. Godność człowieka podlega szczególnej ochronie zarówno w prawie polskim, jak i w prawie międzynarodowym. Art. 30 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej stanowi, że przyrodzona i niezbywalna godność człowieka jest nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 28 lutego 2007 roku [V CSK 431/06, LEX 255593] wskazał, że wynikający z powyższej normy konstytucyjnej obowiązek powinien być realizowany przez władze publiczne przede wszystkim wszędzie tam, gdzie państwo działa w ramach imperium realizując swoje zadania represyjne, których wykonanie nie może prowadzić do większego ograniczenia praw człowieka i jego godności, niż to wynika z zadań ochronnych i celu zastosowanego środka represji. Dotyczy to także wykonywania przez państwo zadań z zakresu wymiaru sprawiedliwości, w tym także wykonywania orzeczonych kar. Wymóg zapewnienia przez państwo godziwych warunków odbywania kary pozbawienia wolności jest także jednym z podstawowych wymogów nowożytnego państwa prawa, znajdującym wyraz w normach prawa międzynarodowego. Stanowi o tym wprost art. 10 ust. 1 Międzynarodowego Paktu Praw Osobistych i Publicznych z dnia 19 grudnia 1966 roku, ratyfikowany przez Polskę [Dz. U. z 1977 r., Nr 38, poz. 167 i 169], który głosi, że każda osoba pozbawiona wolności będzie traktowana w sposób humanitarny i z poszanowaniem przyrodzonej godności człowieka. Także art. 3 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z dnia 4 grudnia 1950 roku, ratyfikowany przez Polskę w 1993 roku [Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284 ze zm.] stanowi, że nikt nie może być poddany torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu lub karaniu. Z tego przepisu wyprowadza się obowiązek władzy publicznej zapewnienia osobom osadzonym w zakładach karnych godziwych i humanitarnych warunków odbywania kary pozbawienia wolności, nienaruszających godności ludzkiej. Łączy się z tym wynikający z art. 8 ust. 1 Konwencji nakaz poszanowania życia prywatnego obywateli i ich prawa do intymności, co w odniesieniu do osób osadzonych w zakładach karnych oznacza obowiązek zapewnienia takich warunków bytowych i sanitarnych, w których godność ludzka i prawo do intymności nie doznają istotnego uszczerbku. Konieczność respektowania powyższych praw osób osadzonych znajduje odzwierciedlenie w judykaturze Europejskiego Trybunału Praw Człowieka [vide wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 5 grudnia 1979 roku w sprawie skargi numer 8224/78; wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 12 stycznia 1995 roku w sprawie skargi nr 21915/93; wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 9 marca 2006 roku w sprawie skargi nr 73786/01; wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 19 kwietnia 2001 roku w sprawie skargi nr 28524/95], który wielokrotnie podkreślał, iż odbywanie kary pozbawienia wolności w przeludnionej celi, w niewłaściwych warunkach sanitarnych, z niewłaściwą ilością łóżek itp. może zostać uznane za poniżające traktowanie w rozumieniu art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Sąd zwrócił uwagę, że odpowiednikami przywołanych wyżej norm prawa międzynarodowego są przepisy art. 40, art. 41 ust. 4 i 47 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej wprowadzające powyższe zasady na grunt prawa polskiego. Biorąc pod uwagę przywołane wyżej normy prawa międzynarodowego oraz normy konstytucyjne - na gruncie prawa polskiego uzasadniony jest wniosek, że niezapewnienie osobom osadzonym odpowiednich warunków odbywania kary pozbawienia wolności może stanowić przejaw poniżającego traktowania, prowadzącego do naruszenia godności osób pozbawionych wolności. Takie postępowanie organów władzy publicznej może uzasadniać żądanie zasądzenia zadośćuczynienia na podstawie art. 24 w związku z art. 448 k.c., jako naruszające dobra osobiste skazanego, to jest godność i prawo do intymności.

W związku z powyższymi rozważeniami konieczne było ustalenie, czy podczas osadzenia powoda w oznaczonych wyżej jednostkach penitencjarnych zapewniono odpowiednie warunki odbywania kary pozbawienia wolności. W rozpoznawanej sprawie strona powodowa naruszenie dóbr osobistych powoda wywodziła z następujących zdarzeń:

1. z faktu niezapewnienia powodowi odpowiedniej odzieży poprzez odmowę wydania mu kurtki zimowej na stałe;

2. z faktu naruszenia prawa powoda do intymności podczas badań lekarskich z uwagi na obecność funkcjonariusza służby więziennej podczas badań lekarskich;

3. z faktu pozbawienia powoda możliwości utrzymania kontaktu z jego pełnomocnikiem przejawiającej się w niemożności telefonowania do niego po godzinie 15.00;

4. z faktu pozbawienia powoda prawa do nauki, co miało nastąpić poprzez odmowę wyrażenia zgody na korzystanie przez niego z nośników pamięci zawierających kurs języka angielskiego;

5. z faktu umożliwienia osobom postronnym obserwowania powoda w zakładzie karnym podczas wydawania mu posiłku;

6. z faktu kradzieży zasilacza do telewizora.

Odnosząc się do pierwszej z tych okoliczności Sąd wskazał, że jest bezsporne, iż w Zakładzie Karnym w G. na podstawie zarządzenia Dyrektora Zakładu Karnego w G. obowiązuje zasada, że osadzonym wydawane są kurtki zimowe jedynie na czas spaceru, przy czym mogą je odbierać w wyznaczonych miejscach przed udaniem się na spacer. Nie stanowi także przedmiotu sporu, że powód zwracał się do Dyrektora Zakładu Karnego w G. o wyrażenie zgody na wydanie mu kurtki zimowej na stałe na okres zimowy, jednak wniosek został rozpatrzony negatywnie. W ocenie sądu w tym zakresie nie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda, a ponadto zachowanie pozwanej nie było bezprawne. Z przepisu art. 111 § 1 k.k.w. wynika, że skazany otrzymuje do użytku, z zakładu karnego, odpowiednią do pory roku odzież, bieliznę oraz obuwie, o ile nie korzysta z własnych. Ta ogólna norma została skonkretyzowana w przepisach rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 stycznia 2014 r. w sprawie warunków bytowych osób osadzonych w zakładach karnych i aresztach śledczych [Dz.U. z 2014 r. poz. 200]. Z przepisów tych wynika, że kurtka zimowa jest wydawana według potrzeb zgłaszanych przez osoby osadzone - skazanych mężczyzn, według norm określonych w tabeli, przy czym wydawana jest na okres zimowy, a także w zależności od warunków atmosferycznych na okres przejściowy. Kurtka zimowa może być wydana osobie osadzonej - skazanemu mężczyźnie np. na czas spaceru, zatrudnienia, transportu do innej jednostki, zaś kurtki zimowe wydawane osobom osadzonym - skazanym mężczyznom na czas spaceru są przechowywane przez funkcjonariusza wyznaczonego przez dyrektora jednostki, natomiast w okresie letnim są zdawane do magazynu. Z przepisów tych nie wynika więc obowiązek wydania każdemu skazanemu kurtki zimowej na stałe na okres zimowy. Może ona być wydawana stosownie do potrzeb np. na czas spaceru. Jest to zrozumiałe, jeżeli weźmie się pod uwagę, że osoby osadzone mają bardzo ograniczone potrzeby w zakresie korzystania z odzieży zimowej, która jest im przydatna w zasadzie na czas spaceru, zatrudnienia, transportu do innej jednostki, chyba że są zatrudnione poza zakładem karnym. Z tego względu przyjęcia jako zasady, że osadzonym wydawane są kurtki zimowe jedynie w czasie, gdy opuszczają budynek zakładu karnego na czas np. spaceru jest w pełni uzasadnione i spełnia wymóg oddania do użytku skazanego odpowiedniej do pory roku odzieży, albowiem oddanie do użytku może mieć także charakter czasowy. W przypadku powoda nie zaistniały żadne szczególne okoliczności, które uzasadniałyby mu wydanie kurtki na stałe na cały okres zimowe. Nie przemawiają za takim rozwiązaniem względy higieniczne. Kurtka zimowe jest bowiem odzieżą wierzchnią, która w okresie zimy nakładana jest na kilka warstw innej odzieży i nie ma bezpośredniego kontaktu z ciałem osadzonego. Twierdzenia powoda, że w kurtce, którą mu wydano na czas spaceru, były pasożyty, które go pogryzły, nie zostały poparte żadnym obiektywnym dowodem. W szczególności z dokumentacji medycznej nie wynika, aby powód zgłaszał fakt pogryzienia go przez pluskwy lub inne insekty, co czyni jego twierdzenia w tym zakresie niewiarygodnymi. Z powyższych przyczyn nie można uznać, że zachowanie pozwanego odmawiającego wydania kurtki zimowej do wyłącznego użytku powoda przy jednoczesnym zapewnieniu mu odpowiedniej odzieży w okresie zimowym na czas opuszczania pomieszczeń zakładu karnego było sprzeczne z dyspozycją art. 111 k.k.w., a przez to bezprawne. Niezależnie od tego Sąd Okręgowy wskazał, że z obiektywnego punktu widzenia nie można uznać, że konieczność korzystania z kurtki wykorzystywanej także przez innych osadzonych narusza godność powoda, czyniąc warunki odbywania kary pozbawienia poniżającymi lub okrutnymi. W tym stanie rzeczy ta okoliczność nie może uzasadniać dochodzenia roszczeń z tytułu naruszenia dóbr osobistych.

Drugą okolicznością, z którą powód wiązał dochodzone roszczenie, było niezapewnienie mu odpowiedniej intymności w kontaktach z lekarzem z uwagi na obecność funkcjonariusza Służby Więziennej podczas wizyt lekarskich. W tym zakresie Sąd wskazał, że do dnia 8 marca 2015 roku obowiązywał art. 115 § 7 kodeksu karnego wykonawczego, który stanowił, że skazanemu odbywającemu karę pozbawienia wolności w zakładzie karnym typu zamkniętego świadczenia zdrowotne są udzielane w obecności funkcjonariusza niewykonującego zawodu medycznego; na wniosek funkcjonariusza lub pracownika podmiotu leczniczego dla osób pozbawionych wolności, świadczenia zdrowotne mogą być udzielane skazanemu bez obecności funkcjonariusza niewykonującego zawodu medycznego. Na podstawie tego przepisu zasadą była więc obecność funkcjonariusza Służby Więziennej podczas udzielania więźniom świadczeń zdrowotnych. Nie może budzić wątpliwość, że obecność osoby trzeciej podczas badań lekarskich narusza prawo do prywatności, której ochronę gwarantuje art. 47 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Prywatność w rozumieniu tego przepisu odnosi się między innymi do ochrony informacji dotyczących danej osoby i gwarancji pewnego stanu niezależności, w ramach której człowiek może decydować o zakresie i zasięgu udostępniania i komunikowania innym osobom informacji o swoim życiu" [vide wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 19 maja 1998 roku, sygn. U 5/97, OTK ZU nr 4/1998, poz. 46, cz. III, pkt 1]. Prawo do prywatności należy rozumieć jako prawo do zachowania w tajemnicy informacji o swoim życiu prywatnym (tamże) i odnosić do sfery autonomii informacyjnej jednostki [vide wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 13 grudnia 2011 roku, sygn. K 33/08, OTK ZU nr 10/A/2011, poz. 116, cz. III, pkt 6.1.]. Trybunał Konstytucyjny podkreślał przy tym, że "w sferze życia osobistego jednostki mieści się również prawo do decydowania o ochronie własnego życia i zdrowia" [vide wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 9 lipca 2009 roku, sygn. SK 48/05, OTK ZU nr 7/A/2009, poz. 108, cz. III, pkt 3.2]. W tym stanie rzeczy jest oczywiste, że obecność osoby trzeciej w trakcie udzielania skazanemu świadczeń zdrowotnych ingeruje w prawo do prywatności. Pomimo to, że funkcjonariusze SW są zobowiązani na podstawie art. 41 ust. 1 ustawy z dnia 9 kwietnia 2010 r. o Służbie Więziennej [Dz. U. z 2014 r. poz. 173] do zachowania tajemnic związanych ze służbą i tym samym nie mogą zatem ujawniać informacji na temat zdrowia skazanego uzyskanych w trakcie obecności podczas udzielania świadczeń zdrowotnych, to skazany - pacjent może czuć się skrępowany obecnością funkcjonariusza. Konieczne może być okazanie lekarzowi swojego ciała oraz ujawnienie informacji intymnych związanych z leczeniem. Obecność osoby trzeciej nie służy również ustanowieniu właściwej relacji pomiędzy lekarzem a pacjentem. Sąd podkreślił, że prawo do prywatności nie jest absolutne i może być ograniczone ustawą. Jego granice podlegają testowi proporcjonalności na podstawie art. 31 ust. 3 Konstytucji. Przesłankami dopuszczalności ograniczenia są: ustawowa forma ograniczenia, istnienie w państwie demokratycznym konieczności wprowadzenia ograniczenia, funkcjonalny związek ograniczenia z realizacją wskazanych w art. 31 ust. 3 wartości (bezpieczeństwo państwa, porządek publiczny, ochrona środowiska, zdrowia i moralności publicznej, wolności i praw innych osób) oraz zakaz naruszania istoty danego prawa lub wolności. Jednak powyższe ograniczenia mogą być ustanawiane tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie.

Trybunał Konstytucyjny oceniając zgodność rozwiązania zawartego w art. 115 § 7 kodeksu karnego wykonawczego z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej wyrokiem z dnia 26 lutego 2014 roku w sprawie K 22/10 orzekł, że art. 115 § 7 zdanie pierwsze ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny wykonawczy (Dz. U. Nr 90, poz. 557, ze zm.) przez to, że nakazuje obecność funkcjonariusza niewykonującego zawodu medycznego podczas udzielania świadczenia zdrowotnego: również osobom pozbawionym wolności, co do których nie jest to konieczne, nie określa przesłanek uzasadniających odstąpienie od tego nakazu jest niezgodny z art. 47 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Jednocześnie jednak Trybunał Konstytucyjny orzekł, że wyżej wymieniony przepis traci moc obowiązującą dopiero z upływem 12 miesięcy od daty ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. W uzasadnieniu przywołanego wyżej przepisu Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że kontrolując zgodność art. 115 § 7 k.k.w. z art. 47 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji należało najpierw odpowiedzieć na pytanie, czy zakwestionowany przepis - stanowiąc ingerencję w prawo do prywatności pacjenta: osoby pozbawionej wolności - jest niezbędny do ochrony interesu publicznego. Takim interesem publicznym - na podstawie art. 31 ust. 3 Konstytucji - jest bezpieczeństwo i ochrona zdrowia osób udzielających świadczeń zdrowotnych w zakładach penitencjarnych (lekarzy i pielęgniarek), zaś rolą funkcjonariuszy Służby Więziennej jest czuwanie nad ich bezpieczeństwem. Trybunał Konstytucyjny wskazał, że obecność funkcjonariusza Służby Więziennej może przyczynić się, w starannie ustalonych przez ustawodawcę kategoriach pozbawionych wolności, do zapobieżenia czynowi bezprawnemu skazanego, a w wypadku takich czynów pozwala na szybką reakcję funkcjonariusza więziennego. Ponadto zapewnienie bezpieczeństwa personelowi medycznemu jest jedną z przesłanek, jaką kieruje się lekarz przy podejmowaniu zatrudnienia w zakładzie karnym Uwzględnienie tej przesłanki przez ustawodawcę zwiększa szanse na zapewnienie skazanym przez administrację więzienną dostępu do usług zdrowotnych. Dlatego taka ingerencja w prawo do prywatności skazanych służy systemowi ochrony zdrowia w zakładach penitencjarnych i, w konsekwencji, realizacji prawa do ochrony zdrowia przez osoby pozbawione wolności. Trybunał Konstytucyjny uznał jednak, że nie oznacza to, że ustawodawca może tę ingerencje dopuszczać bez uwzględnienia w sposób należyty potrzeby podejścia bardziej zindywidualizowanego, niż to, jakie stanowi kwestionowany przepis, albowiem prywatność jednostki, tam gdzie jest to możliwe, powinna być chroniona w imię fundamentalnej wartości konstytucyjnej jaką jest godność człowieka. Trybunał Konstytucyjny wskazał, że prywatność człowieka w warunkach więziennych podlega rozlicznym, konstytucyjnie usprawiedliwianym ograniczeniom. Nie znaczy to jednak, że konstytucyjnie dopuszczalne jest wypreparowanie prywatności więźnia z wszelkiej treści. Takim obszarem jest opieka zdrowotna i potrzeba zapewnienia podczas jej świadczenia należytej poufności zawsze tam, gdzie jest to możliwe. A możliwe jest to także wobec więźnia długoterminowego odbywającego karę w zakładzie karnym typu zamkniętego, który przez szereg lat izolacji penitencjarnej nie popełnił przekroczenia skierowanego przeciwko osobie lub innego przekroczenia wymierzonego w bezpieczeństwo takiego zakładu. Poszanowanie prywatności takiego człowieka podczas wykonywania świadczenia zdrowotnego będzie oznaczało poszanowanie jego godności, co samo przez się będzie mogło mieć istotną wartość formacyjną wobec skazanych, co jest zadaniem Służby Więziennej. Trybunał Konstytucyjny uznał, że generalne przesądzenie w art. 115 § 7 k.k.w. w zdaniu pierwszym, że bez wyjątku wszystkim skazanym odbywającym karę w zakładzie karnym typu zamkniętego świadczenia zdrowotne są udzielane w obecności funkcjonariusza Służby Więziennej nie może być środkiem odpowiednio proporcjonalnym dla zapewnienia bezpieczeństwa personelowi medycznemu, gdyż konstytucyjnie możliwe jest jednak inne rozwiązanie wskazanego konfliktu. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego ustawodawca, zamiast generalnej regulacji, obejmującej wszystkich umieszczonych w zakładach typu zamkniętego, powinien wyróżniać te ich kategorie, które potencjalnie mogą stwarzać w takich zakładach zagrożenie dla bezpieczeństwa personelu medycznego i wobec których świadczenia zdrowotne muszą być wykonywane w obecności funkcjonariusza Służby Więziennej, przy czym za kategorię taką ustawodawca może uznać: a) skazanych mających status więźnia niebezpiecznego; b) skazanych, którzy naruszyli w poważnym stopniu dyscyplinę i porządek; c) oskarżonych aresztowanych tymczasowo z powodu obawy popełnienia kolejnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub bezpieczeństwu powszechnemu (art. 258 § 3 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks postępowania karnego, Dz. U. Nr 89, poz. 555, ze zm.) oraz pozostałych tymczasowo aresztowanych w początkowej fazie stosowania tego środka zapobiegawczego; d) skazanych leczonych w pozawięziennej placówce medycznej. Ponadto Trybunał Konstytucyjny przyjmując, że art. 115 § 7 zdanie pierwsze ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny wykonawczy jest niezgodny z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej jednocześnie orzekł, że wyżej wymieniony przepis traci moc obowiązującą dopiero z upływem 12 miesięcy od daty ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Tym samym powyższy przepis obowiązywał do dnia 8 marca 2015 roku i w tym okresie zgodne z prawem było utrzymywanie jako zasady obecności funkcjonariusza Służby Więziennej podczas udzielania świadczeń zdrowotnych skazanym odbywającym karę pozbawienia wolności w zakładach karnych typu zamkniętego. Z dniem 26 marca 2015 roku weszła w życie ustawa z dnia 6 lutego 2015 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny wykonawczy (Dz.U. z 2015 r. , poz. 431), na mocy której w art. 115: uchylono § 7, po § 7 dodano § 7a i 7b w brzmieniu: § 7a. - skazanemu, o którym mowa w art. 88 § 3 i 6 pkt 2, świadczenia zdrowotne udzielane są w obecności funkcjonariusza niewykonującego zawodu medycznego. Na wniosek osoby udzielającej świadczenia zdrowotnego świadczenia zdrowotne mogą być udzielane skazanemu bez obecności funkcjonariusza niewykonującego zawodu medycznego. § 7b stanowi, że przepis § 7a stosuje się odpowiednio, w przypadku gdy świadczenie zdrowotne udzielane jest skazanemu odbywającemu karę pozbawienia wolności w zakładzie karnym typu zamkniętego poza terenem tego zakładu. § 8 otrzymał zaś brzmienie: skazanemu innemu niż określony w § 7a świadczenia zdrowotne mogą być udzielane w obecności funkcjonariusza niewykonującego zawodu medycznego na wniosek osoby udzielającej świadczenia zdrowotnego, jeżeli jest to konieczne do zapewnienia jej bezpieczeństwa. Tym samym w wyniku powyższej nowelizacji dostosowano przepisy kodeksu karnego wykonawczego do wytycznych zawartych w uzasadnieniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 26 lutego 2014 roku w sprawie K 22/10.

W niniejszej sprawie powód nie powoływał się na to, że po 8 marca 2015 roku udzielono mu świadczeń medycznych w sposób sprzeczny z treścią przywołanego wyżej wyroku oraz obowiązującego od dnia 26 marca 2015 roku art. 115 § 7a, § 7b i § 8 kodeksu karnego wykonawczego. Jak wskazano wyżej – do dnia 8 marca 2015 roku nadał obowiązywał art. 115 § 7 kodeksu karnego wykonawczego, który przewidywał generalnie obecność funkcjonariusza Służby Więziennej podczas udzielania świadczeń zdrowotnych skazanemu. Powyższa obecność, jakkolwiek mogła naruszać dobra osobiste skazanego w postaci prawa do prywatności, była w tym czasie zgodna z obowiązującymi przepisami, co wyłączało bezprawność naruszenia powyższego dobra osobistego przez pozwanego. Niezależnie od tego Sąd wskazał, że w przypadku powoda naruszenie dóbr osobistych miało charakter czysto hipotetyczny. Z przesłuchania strony powodowej wyprowadzić bowiem należy wniosek, że w istocie nie miała miejsce sytuacja, w której konieczne byłoby zbadanie powoda przez lekarza, zaś obecność funkcjonariusza Służby Więziennej pozbawiała powoda prawa do prywatności. Powód wyjaśnił bowiem, że nie miał żadnych wskazań medycznych do tego rodzaju badań ani ich nie przeprowadzał. Z tego względu nie można przyjąć, że doszło obiektywnie do naruszenia dóbr osobistych powoda poprzez samo obowiązywanie przepisu, który zakładał obecność funkcjonariusza Służby Więziennej podczas udzielania mu świadczeń medycznych. W tym stanie rzeczy ta okoliczność nie może uzasadniać dochodzenia roszczeń z tytułu naruszenia dóbr osobistych.

Powód wywodził roszczenie o zadośćuczynienie z faktu pozbawienia go przez pozwanego możliwości kontaktu z jego pełnomocnikiem procesowym radcą prawnym G. L., co miało polegać na tym, że nie mógł z nim rozmawiać telefonicznie po godzinie 15.00, kiedy jego pełnomocnik dysponował możliwością odbioru połączeń telefonicznych. Zgodnie z art. 8 § 3 k.k.w. skazany pozbawiony wolności może porozumiewać się ze swoim obrońcą, pełnomocnikiem będącym adwokatem lub radcą prawnym oraz przedstawicielem niebędącym adwokatem ani radcą prawnym, który został zaaprobowany przez Przewodniczącego Izby Europejskiego Trybunału Praw Człowieka do reprezentowania skazanego przed tym Trybunałem, podczas nieobecności innych osób, a rozmowy z tymi osobami w trakcie widzeń i rozmowy telefoniczne nie podlegają kontroli. W rozpoznawanej sprawie brak podstaw do przyjęcia, że powyższe prawo powoda zostało naruszone. Z zeznań świadka G. L. wynika, że w istocie nie miał on żadnych utrudnień w porozumieniu się z powodem jako jego pełnomocnik procesowy i wielokrotnie kontaktował się z nim zarówno w trakcie widzeń, jak i pisemnie. Sąd wziął pod uwagę, że świadek ten potwierdził, że informował powoda, że kontakt telefoniczny z nim będzie możliwy po godz. 16.00, co rzeczywiście utrudniało tę formę porozumienia się powoda z pełnomocnikiem procesowym, jednak jej nie wyłączało. Poza sporem pozostaje bowiem, że Dyrektor Zakładu Karnego w G. na podstawie rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 25 sierpnia 2003 roku w sprawie regulaminu organizacyjno-porządkowego wykonywania kary pozbawienia wolności - ustalił godziny, czas trwania i miejsce korzystania z samoinkasujących aparatów telefonicznych. Zgodnie z tym regulaminem rozmowy z podmiotami, o których mowa w art. 8 § 3 k.k.w. tj. obrońcą lub pełnomocnikiem będącym adwokatem lub radcą prawnym nie podlegają kontroli i nie są ograniczone czasowo, natomiast skazany zainteresowany wykonaniem tego rodzaju połączeń, winien dzień wcześniej przekazać wychowawcy pisemne zgłoszenie w celu weryfikacji przez administrację jednostki jego prawdziwości, przy czym same połączenia są wykonywane w godzinach od 8:00 do 15:00. Jednocześnie jednak z przesłuchania stron wynika, że na indywidualną prośbę skazanego było możliwe wykonywanie połączeń telefonicznych w innych godzinach, o czym powód został zawiadomiony. Pomimo otrzymania powyższej informacji powód nie złożył takiej prośby, co wskazuje na to, że w istocie nie istniała konieczność skontaktowania się przez niego telefonicznie z pełnomocnikiem procesowym i wystarczające były inne formy porozumienia się pomiędzy nimi. Z tego względu twierdzenia powoda, że doszło do pozbawienia go możliwości kontaktu z pełnomocnikiem procesowym, a tym bardziej, że naruszyło to jego – bliżej nieskonkretyzowane dobra osobiste – nie zasługiwały na wiarę, co czyniło bezzasadnym roszczenie o zadośćuczynienia oparte na powyższej podstawie.

Czwartą okolicznością, z którą powód wiązał żądanie pozwu, było niewyrażenie zgody na korzystanie przez niego z nośników pamięci celem korzystania z utrwalonego na nich kursu języka angielskiego, co według powoda pozbawiało go konstytucyjnego prawa do nauki. Wstępnie Sąd wskazał, że poza sporem pozostawało, że powód wystąpił do Dyrektora Zakładu Karnego w G. o zgodę na korzystania z tego rodzaju nośnika pamięci powołując się na to, że znajduje się na nim kurs języka angielskiego, którego chce się uczyć. Bezsporne jest także, że Dyrektor Zakładu Karnego w G. odmówił wyrażenia zgody na posiadanie przez powoda z powyższego nośnika pamięci. W ocenie Sądu Okręgowego powyższe zachowanie pozwanego nie było bezprawne, albowiem znajduje oparcie w przepisach art. 110a kodeksu karnego wykonawczego, który w § 1 . stanowi, że skazany ma prawo posiadać w celi dokumenty związane z postępowaniem, którego jest uczestnikiem, artykuły żywnościowe o ciężarze nieprzekraczającym 6 kg, wyroby tytoniowe, środki higieny osobistej, przedmioty osobistego użytku, zegarek, listy oraz fotografie członków rodziny i innych osób bliskich, przedmioty kultu religijnego, materiały piśmienne, notatki osobiste, książki, prasę i gry świetlicowe. Zgodnie § 2. dyrektor zakładu karnego może zezwolić skazanemu na posiadanie w celi sprzętu audiowizualnego, komputerowego oraz innych przedmiotów, w tym także podnoszących estetykę pomieszczenia lub będących wyrazem kulturalnych zainteresowań skazanego, jeżeli posiadanie tych przedmiotów nie narusza zasad porządku i bezpieczeństwa obowiązujących w zakładzie karnym. Zgodnie z § 3. skazany nie może posiadać w celi albo przekazywać do depozytu w trakcie pobytu w zakładzie karnym przedmiotów, których wymiary lub ilość naruszają obowiązujący porządek albo utrudniają konwojowanie. Przedmioty te przesyła się, na koszt skazanego, do wskazanej przez niego osoby, instytucji lub organizacji. W uzasadnionym wypadku przedmioty te mogą być przesłane na koszt zakładu karnego. § 4 omawianego przepisu stanowi natomiast, że skazany nie może posiadać, poza depozytem, środków łączności oraz przedmiotów i dokumentów, które mogą stanowić zagrożenie dla porządku lub bezpieczeństwa w zakładzie karnym. Z powyższych przepisów wynika, że w przypadku sprzętu komputerowego, do którego należy zaliczyć nośniki pamięci, możliwość korzystania przez skazanego wymaga zawsze zgody dyrektora zakład karnego, przy czym nie jest dopuszczalne posiadanie przedmiotów, które naruszają porządek lub bezpieczeństwo jednostki. Z tego względu Dyrektor Zakładu Karnego w G., uznając, że nośnik danych może zawierać zaszyfrowane informacje, które nie będą możliwe do skontrolowania, mógł odmówić udzielania zgody powodowi na korzystania z nośników pamięci. Za całkowicie bezzasadne Sąd uznał twierdzenia powoda, że w ten sposób pozbawiono go prawa do nauki. Po pierwsze, powód ma inne możliwości uzyskania materiałów do nauki języka obcego, w szczególności może korzystać z podręczników (własnych lub znajdujących się w bibliotece zakładu karnego) ewentualnie z kursów utrwalonych na innych nośnikach danych niż pendrive. Nie zasługiwał na uwzględnienie podnoszony przez powoda argument natury ekonomicznej, albowiem doświadczenie życiowe wskazuje, że płyty CD, na które można nagrać kurs, są tańsze niż nośniki pamięci. Po drugie, wprawdzie z art. 102 kodeksu karnego wykonawczego wynika prawo skazanego do kształcenia lub samokształcenia, jednak w myśl art. 104 tejże ustawy korzystanie z tego prawa nie może naruszać ustalonego w zakładzie karnym porządku. W związku z tym dyrektor zakładu karnego może – kierując się względami bezpieczeństwa – zakazać korzystania z pewnych form materiałów dydaktycznych, gdyby naruszało to ustalony w zakładzie karnym porządek. W przypadku nośników pamięci jest to o tyle uzasadnione, że mogą one służyć do utrwalania i przenoszenia treści zakazanych lub niedających skontrolować przez służbę więzienną. Po trzecie, chybione jest powoływanie się przez powoda na konstytucyjne prawo do nauki. Wprawdzie art. 70 ust. 1 zdanie pierwsze Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej gwarantuje każdemu prawo do nauki, jednak nie jest to tożsame z możliwością żądania od państwa stworzenia warunków do nieograniczonego kształcenia się w dowolnie wybranej dziedzinie. Ponadto prawo do nauki nie może być traktowane jako dobro osobiste, o czym świadczy chociażby fakt, że twórca konstytucji zaliczył ją do wolności i praw ekonomicznych, socjalnych i kulturalnych, które nie można uznać za immanentnie związane z osobą ludzką, co wyróżnia dobra osobiste w rozumieniu art 23 i 24 k.c. W tym stanie rzeczy także powyższe okoliczności nie mogły uzasadniać dochodzenia przez powoda roszczeń z tytułu naruszenia dóbr osobistych.

Kolejnym zdarzeniem, z którym powód wiązał żądanie pozwu, było, jak to określił powód, „wystawienie go na widowisko” w dniu 7 lutego 2015 roku podczas dni otwartych w Zakładzie Karnym w G.. Jest bezsporne, że w tym dniu istniała możliwość zwiedzania powyższej jednostki penitencjarnej przez osoby z zewnątrz. Z przesłuchania strony powodowej wynika, że jedna z takich zorganizowanych grup zwiedzających była obecna na klatce schodowej oddziału, w którym powód zajmuje celę, podczas wydawania mu posiłku. Tym samym uznać trzeba za wiarygodne twierdzenia powoda, że osoby te mogły go obserwować podczas dokonywania powyższej czynności. Zauważyć jednak trzeba, że brak podstaw do przyjęcia, aby z obiektywnego punktu widzenia mogło do spowodować naruszenie dóbr osobistych powoda. Po pierwsze, powód musi się liczyć z tym, że inne osoby będą mogły widzieć podczas odbywania przez niego kary pozbawienia wolności, chociażby w czasie transportu, wykonywania prac na zewnątrz, obecności w sądzie, czy, jak w tym przypadku, podczas zwiedzania zakładu karnego. Trudno bowiem zapewnić całkowitą izolację skazanych od innych osób. Po drugie, w ocenie sądu, nie sposób uznać, że możliwość przelotnego obserwowania powoda przez gości zwiedzających zakład karny, mogła realnie naruszać jego godność. Sam powód przyznał, że trwało to bardzo krótko i nastąpiło niejako przy okazji zwiedzania zakładu karnego. W związku z tym twierdzenia powoda, że ta sytuacja była dla niego stresująca i denerwująca, i czuł się jak małpa w ogrodzie zoologicznym uznać trzeba za obiektywnie nieuzasadnione. Z tego względu powyższe zdarzenie również nie mogło uzasadniać dochodzenia przez powoda roszczeń z tytułu naruszenia dóbr osobistych.

Odnosząc się do ostatniej okoliczności wskazanej jako podstawa żądania pozwu, czyli faktu rzekomej kradzieży zasilacza do telewizora, Sąd wskazał, że tego rodzaju zdarzenie nie mogło prowadzić do naruszenia dóbr osobistych, a jedynie do powstania po jego stronie szkody majątkowej. Z tego względu powód w związku z utratą zasilacza mógł jedynie domagać się odszkodowania, a nie zadośćuczynienia za krzywdę. Żaden przepis nie przewiduje bowiem możliwości dochodzenia tego ostatniego roszczenia w przypadku wyrządzenia szkody w mieniu. Z powyższych przyczyn zbędne było w ogóle badanie, czy doszło do spowodowanej przez pozwanego utraty zasilacza do telewizora stanowiącego własność powoda.

Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności uzasadniony jest wniosek, że podczas osadzenia powoda w Zakładzie Karnym w G., nie doszło do naruszenia prawa powoda do odbywania kary pozbawienia wolności w humanitarnych warunkach, a tym samym do naruszenia jego dóbr osobistych. Sąd podkreślił, że przy ocenie, czy do takiego naruszenia doszło decydujące znaczenia ma nie tyle subiektywne odczucie osoby żądającej ochrony prawnej, ile to, jaką reakcję wywołuje w społeczeństwie to naruszenie w kontekście wszystkich okoliczności sprawy. W niniejszej podczas odbywania przez powoda kary pozbawienia wolności stopień jej dolegliwości był odpowiedni do istoty tej kary i nie doszło do przekroczenia standardów wykonywania tego rodzaju kar przyjętych w polskim i międzynarodowym porządku prawnym. W tym stanie rzeczy z obiektywnego punktu widzenia nie można uznać, że podczas odbywania przez powoda kary pozbawienia wolności doszło do naruszenia jego dóbr osobistych, a tym samym nie zaistniały podstawy do przyznania powodowi zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. Jak wskazano wyżej - przepis ten jest niewątpliwie związany z treścią art. 24 k.c., w którym zawarto podstawową konstrukcję cywilnoprawnej ochrony dóbr osobistych. Nie budzi też wątpliwości, że przesłanką odpowiedzialności przewidzianej w art. 24 § 1 k.c. jest bezprawność działania sprawcy. Brak w art. 448 k.c. wyraźnej wzmianki o winie jako koniecznej przesłance roszczenia pieniężnego mógłby więc uzasadniać stanowisko, prezentowane w literaturze, że bezprawność naruszenia dobra osobistego jest konieczną i wystarczającą przesłanka tego roszczenia. Ten pogląd nie znalazł jednak szerszej aprobaty w piśmiennictwie. Większość autorów, wskazując na ulokowanie art. 448 k.c., wśród przepisów regulujących odpowiedzialność z tytułu czynów niedozwolonych, które zasadę winy statuują jako podstawową przesłankę odpowiedzialności deliktowej [odpowiedzialność na zasadzie ryzyka albo też na zasadach współżycia społecznego występuje tylko w wypadkach wyraźnie wskazanych w ustawie], opowiedziała się za tym, że art. 448 k.c. znajduje zastosowanie tylko w wypadku zawinionego naruszenia dóbr osobistych. Zwolennicy tego zapatrywania podnoszą, że gdyby ustawodawca chciał, aby przesłanką roszczeń przewidzianych w art. 448 k.c. była wyłącznie bezprawność naruszenia dobra osobistego, to umieściłby ten przepis w części ogólnej prawa cywilnego [w obrębie art. 24 k.c.]. Tymczasem w art. 24 k.c. jest odesłanie do „zasad przewidzianych w kodeksie". W judykaturze za przytoczonym tu dominującym poglądem opowiedział się także wielokrotnie Sąd Najwyższy [między innymi w wyroku z dnia 12 grudnia 2002 roku, V CKN 1581/00, OSNC 2004/4/53, w wyroku z dnia 19 stycznia 2007 roku, III CSK 358/06, LEX nr 277289; w wyroku z dnia 1 kwietnia 2004 roku, II CK 155/03; nie publ.; w wyroku z dnia 15 czerwca 2005 roku, IV CK 805/04; nie publ., w wyroku z dnia 28 września 2005 roku, I CK 256/05, nie publ.]. Powyższy pogląd podzielił także sąd orzekający w niniejszej sprawie – z tym zastrzeżeniem, że o tym, jaka zasada odpowiedzialności warunkuje możliwość dochodzenia roszczenia przewidzianego w art. 448 k.c., decydować powinien przepis szczególny regulujący w danym przypadku odpowiedzialność odszkodowawczą. W niniejszym przypadku podstawą odpowiedzialności deliktowej pozwanego Skarbu Państwa w stosunku do powoda stanowi przywołany wyżej przepis art. 417 § 1 k.c. Przepis ten uzależnia powstanie odpowiedzialności deliktowej Skarbu Państwa od możliwości przypisania czynu niedozwolonego, polegającego na niezgodnym z prawem działaniem lub zaniechaniem przy wykonywaniu władzy publicznej, które prowadzi do powstania szkody. Zgodnie z powszechnie przyjmowanym stanowiskiem judykatury przepis ten należało interpretować w ten sposób, że dla przypisania Skarbowi Państwa odpowiedzialności deliktowej nie jest konieczne, aby zachowanie wyrządzającego szkodę było zawinione, wystarczające jest bowiem ustalenie, że jego postępowanie jest obiektywnie bezprawne. W niniejszej sprawie przesłanka bezprawności nie została jednak spełniona, gdyż pozwany w stosunku do powoda nie naruszył żadnych norm prawnych regulujących sposób wykonywania warunków odbywania kary pozbawienia wolności, co oznacza, że na pozwanym nie spoczywa obowiązek naprawienia szkody doznanej przez powoda na skutek ewentualnego naruszenia jego dóbr osobistych w czasie odbywania kary pozbawienia wolności.

Niezależnie od tego wskazać trzeba, że powszechnie przyjmuje się w orzecznictwie i doktrynie [vide uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 18 października 2011 roku, III CZP 25/11, OSNC 2012/2/15; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 października 2011 roku, V CSK 489/10, LEX nr 1102552], że przesłanką przyznania zadośćuczynienia jest - zgodnie z art. 448 k.c. - doznanie przez osadzonego krzywdy. Z tego względu nie każde naruszenie dóbr osobistych rodzi prawo do żądania zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. Przyznanie tego rodzaju świadczenia zależy od wielu różnych okoliczności, w tym między innymi od długotrwałości przebywania w przeludnionej celi, uciążliwości z tym związanych, poczucia krzywdy i jego stopnia oraz od pozostałych warunków odbywania kary pozbawienia wolności, które mogą zwiększać poczucie krzywdy lub je osłabiać a nawet sprawiać, że w ogóle nie powstało. W niniejszej sprawie z obiektywnego punktu widzenia nie można uznać, że warunki odbywania kary pozbawienia wolności były dla powoda źródłem krzywdy. Jest oczywiste, że sam pobyt w warunkach izolacji stanowi istotną dolegliwość dla osoby osadzonej, jednak wynika to z istoty kary pozbawienia wolności. W niniejszej sprawie nawet zakładając, że doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda na skutek nieodpowiednich warunków odbywania kary pozbawienia wolności, to nie było ono na tyle istotne, żeby spowodować u niego cierpienia psychiczne lub fizyczne. Nawet uznanie, iż warunki, w których był osadzony powód naruszały jego godność i prawo do prywatności, to gradacja tych naruszeń nie przybrała jednak takiej formy, w której można by podzielić twierdzenie powoda o osadzeniu go w niegodziwych i nieludzkich warunkach, co dopiero w ocenie sądu mogłoby uzasadniać żądanie zasądzenia zadośćuczynienia. Sąd dodał, że z literalnego brzmienia art. 448 k.c. wynika, że przyznanie przez sąd zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych ma charakter fakultatywny. W orzecznictwie Sądu Najwyższego ugruntowany jest pogląd, zgodnie z którym sąd nie ma obowiązku zasądzania zadośćuczynienia w każdym przypadku naruszenia dób osobistych. Decydującym o możliwości zasądzenia zadośćuczynienia winien być stopień winy naruszyciela, rodzaj naruszonego dobra oraz poczucie pokrzywdzenia poszkodowanego. standardzie, jaki na obecnym etapie możliwości finansowych państwa można było zapewnić. W ocenie sądu o możliwości zasądzenia zadośćuczynienia decydować też powinna ocena stopnia pokrzywdzenia, którego doznała osoba żądająca ochrony prawnej. W badanej sprawie powód w istocie nie wykazał, aby dolegliwości jakich rzekomo doznał w trakcie odbywania kary pozbawienia wolności uzasadniały twierdzenie o osadzeniu go w niegodziwych, niehumanitarnych i nieludzkich warunkach, co miałoby wywołać szkodę niemajątkową w rozmiarze mogącym być zrekompensowanym wyłącznie odpowiednią sumą pieniężną. W tym stanie rzeczy Sąd I instancji uznał, że powodowi nie przysługuje roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia pieniężnego na podstawie przywołanego wyżej art. 448 k.c.

Sąd dokonując w niniejszej sprawie ustaleń faktycznych oparł się przede wszystkim na dowodach z zeznań świadka G. L., dowodach z dokumentów przedstawionych przez strony, a także częściowo na dowodzie z przesłuchania strony powodowej. Sąd uznał dowody z dokumentów przedłożonych przez strony za w pełni wiarygodne, albowiem ich autentyczność i zgodność z prawdą nie była kwestionowana przez żadną ze stron. Podkreślił, że na podstawie powyższych dokumentów można ustalić istotne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy okoliczności dotyczące: okresu odbywania przez powoda kar pozbawienia wolności; jednostki penitencjarnej, w jakiej powód przebywał; przez powoda skarg i wniosków oraz sposobu ich załatwiania, udzielanych powodowi świadczeń zdrowotnych. Sąd dał także wiarę dowodom z zeznań świadka G. L., które uznał za pełni wiarygodne. Sąd oceniając dowód z przesłuchania strony powodowej wziął pod uwagę, że powód jako strona procesu nie jest obiektywnym źródłem dowodowym, gdyż jest zainteresowany w korzystnym dla siebie rozstrzygnięciem o przedmiocie procesu. Z tego względu wiarygodność takiego dowodu wymaga z reguły zweryfikowania w kontekście całokształtu materiału dowodowego. W niniejszej sprawie Sąd – uwzględniając inne dowody przeprowadzone w sprawie – mógł dać wiarę zeznaniom powoda w tej części, w jakiej korespondują z pozostałym materiałem dowodowym. Sąd pominął dowód z zeznań świadka W. J. i nieskonkretyzowanego bliżej wychowawcy z Zakładu Karnego w G., albowiem okoliczności, na które zostały zawnioskowani dotyczyły utraty zasilacza, a jak wskazano wyżej, to zdarzenie nie mogło uzasadniać roszczenia o zadośćuczynienie.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 99 k.p.c. Zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu wyrażoną w art. 98 § 1 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić stronie przeciwnej na jej żądanie poniesione przez nią koszty procesu niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Zważając na to, że w rozpoznawanej sprawie powództwo zostało w całości oddalone, Sąd uznał, że pozwany wygrał sprawę w całości i przysługuje mu od powoda zwrot wszystkich poniesionych przez niego kosztów procesu. Koszty procesu poniesione przez pozwanego wyniosły 120 złotych, na którą to kwotę składało się wyłącznie wynagrodzenie radcy prawnego Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa ustalonego na podstawie § 10 ust. 1 pkt. 25 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2003 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu [Dz. U. Nr 163, poz. 1349]. Sąd podkreślił, że w tym zakresie brak było podstaw do zastosowania § 6 tegoż rozporządzenia, albowiem – jakkolwiek powód objął podstawą faktyczną żądania pozwu także kradzież zasilacza – to domagał się wyłącznie zadośćuczynienia związanego z szeroko rozumianymi warunkami odbywania kary pozbawienia wolności. Stosownie do wniosku pełnomocnika ustanowionego z urzędu dla powoda należało mu na podstawie art. 16 ust. 2 i 3 w związku z art. 29 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 26 maja 1982 roku – Prawo o adwokaturze przyznać koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu powodowi. Koszty te obejmowały wynagrodzenie adwokackie. Stawka minimalna pełnomocnika za postępowanie przed sądem pierwszej instancji wynosi - zgodnie z § 19 pkt. 1 w związku z § 11 ust. 1 pkt. 25 w związku z § 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu - kwotę 120 złotych, którą należało powiększyć o podatek od towarów i usług.

Apelację od powyższego wyroku złożył powód zaskarżając wyrok w całości i wnosząc o jego zmianę poprzez uwzględnienie powództwa w całości, z zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obydwie instancje oraz przyznanie pełnomocnikowi z urzędu wynagrodzenia stosownie do przepisów §6 pkt. 6 rozporządzenia w sprawie opłat za czynności adwokatów oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Powód zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

- naruszenie prawa materialnego w postaci:

- art. 23 i 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c. oraz 417 § 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że działania lub zaniechania Zakładu Karnego zgodne z przepisami prawa, ale urągające ludzkiej godności i zasadom współżycia społecznego nie powodują krzywdy u osadzonego, podczas gdy krzywda powstaje;

- art. 111k.k.w. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że zwrot „otrzymuje odzież do użytku" oznaczać może dostępność odzieży brudnej, podczas gdy odzież aby spełniać swój cel musi czynić zadość określonym wymaganiom;

- art. 110a k.k.w. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że kursy języka angielskiego umieszczone na nośniku USB nie są to przedmioty osobistego użytku, podczas gdy nimi są;

- naruszenie prawa procesowego w postaci:

- § 6 pkt 6 oraz § 11 pkt 25 w zw. z § 19 pkt 1 rozporządzenia w sprawie opłat za czynności adwokatów oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu poprzez zastosowanie stawki stałej w sytuacji, gdy sprawa nie dotyczy odszkodowania lub zadośćuczynienia związanego z warunkami wykonywania kary pozbawienia wolności.

W uzasadnieniu skarżący wskazał, że nie można się zgodzić ze stanowiskiem Sądu, że kurtka zimowa może być brudna, a higiena jest zachowana, bowiem „w okresie zimy nakładana jest na kilka warstw innej odzieży i nie ma bezpośredniego kontaktu z ciałem osadzonego". Pytaniem retorycznym jest czy takie zasady higieny dotyczą tylko osadzonych czy też „zwykłych" ludzi i czy wystarczy, żeby warstwa odzieży, która ma kontakt z ciałem była czysta, aby higiena była zachowana. Kurtka zimowa ma określoną funkcję, służy do zapewniania ciepła. Z przepisów nie wynika również, że osadzony ma otrzymać czystą kurtkę, bez insektów, bez dziur, a dodatkowo we właściwych rozmiarze. Jest to kontekst normy, które nakazuje osadzonemu zapewnić kurtkę. Instrukcje te mają jednak charakter normatywny, bowiem w przypadku wydania osadzonemu dziurawej kurtki, o niewłaściwym rozmiarze, kurtka taka będzie bezużyteczna. Tak dzieje się również w przypadku kurtki brudnej. Standardy estetyczne zmieniają się, są coraz bardziej rygorystyczne. Wydawanie więźniowi brudnej kurtki jest poniżające i narusza jego godność.

W dalszej części uzasadnienia skarżący podniósł, że Trybunał Konstytucyjny wypowiedział się jednoznacznie co do konstytucyjności przepisu i sytuacji, w której przy badaniu skazanego obecny jest funkcjonariusz. Trybunał stwierdził, że przepis taki i sytuacja taka niezgodne są z Konstytucją. Fakt, że Trybunał Konstytucyjny orzekł o utracie mocy obowiązującej przez art. 115 k.k.w. z upływem 12 miesięcy od daty ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw, nie sprawia, że w tym okresie obecność funkcjonariusza przy badaniu osadzonego była zgodna z Konstytucją i nie łamała praw osadzonego. Dodatkowo taki wyrok Trybunału w żadnym wypadku nie może być uznany, za wyłączający odpowiedzialność za naruszanie praw osadzonego. Wręcz przeciwnie - taki wyrok potwierdza, że poczucie doznanej krzywdy i żądania powoda są słuszne.

Powód wskazał też, że większość pism procesowych wydawanych z rygorem czasowym obejmuje rygor 7 dni. W przypadku takiego terminu profesjonalny pełnomocnik nie ma możliwości skontaktować się z klientem inaczej jak osobiście albo telefonicznie, gdyż korespondencja listowa trwa zbyt długo. Kontakt osobisty nie zawsze jest możliwy, z uwagi na konieczność poświęcenia kilku godzin na wyjazd do Zakładu Karnego. Bezsporne jest także, że pełnomocnicy procesowi, z natury swojego zawodu od godziny około 8:30 do godziny około 15 są obecni w Sądzie. Fakt, że osadzony musi składać indywidualną prośbę i odpowiednio ją motywować, aby skorzystać z gwarantowanego prawem uprawnienia stanowi naruszenie uprawnień osadzonego.

Skarżący podniósł również, że nie sposób uznać, że nośnik pamięci USB, w bliżej nieokreślony sposób, zagraża bezpieczeństwu Zakładu Karnego. Strona powodowa nie jest w stanie stwierdzić, w jaki sposób nośnik USB mógłby zagrażać bezpieczeństwu Zakładu Karnego. Postępująca informatyzacja i digitalizacja powoduje, że korzystanie z takich nośników staje się standardem. Zdaniem powoda jego prawo do nauki języków przy wykorzystaniu nośnika pamięci USB nie zagraża bezpieczeństwu pozwanego. Tym samym naruszenie stanowi wyrządzenie mu krzywdy.

Odnośnie kwestii wystawienia powoda na widok publiczny wskazał, że liczy się z faktem, że nie będzie w całkowitej izolacji podczas odbywania kary, że np. w trakcie transportu czy obecności w sądzie będzie obserwowany przez osoby postronne. Wiąże się to w oczywisty sposób z popełnieniem czynu zabronionego. Nie oznacza to jednak nieograniczonego przyzwolenia na to, aby organizować w Zakładzie Karnym dni otwarte, połączone ze zwiedzaniem i możliwością, choćby krótkotrwałego, obserwowania więźniów. Nie są oni atrakcją turystyczną, a zupełnie czym innym jest fakt, że więzień jest narażony na obserwację i nawet pewien ostracyzm społeczny, w toku czynności związanych z odbywaniem kary, a czymś zupełnie odmiennym sytuacja, w której więzienie staje się celem wycieczki, a więźniowie są swoistym elementem i atrakcją tejże wycieczki. Takie sytuacja są w ocenie powoda dla niego poniżające. A tym samym dolegliwość z tym związana wykracza poza ramy uciążliwości wyznaczone przez karę pozbawienia wolności ze swej istoty.

Odnosząc się do wynagrodzenia pełnomocnika z urzędu powód wskazał, że błędnie Sąd orzekł stawkę stałą i to w dodatku z rozporządzenia w sprawie wynagrodzenia radców prawnych. W sprawie występował adwokat, a przyznana stawka jest stawką stałą, podczas gdy w tej sprawie powinny mieć zastosowanie przepisy § 6, stosownego rozporządzenia. Sąd Najwyższy w postanowieniu o sygn. IV CZ 128/13 z 12 lutego 2014 roku stwierdził: „Określenie „związane z warunkami wykonywania kary..." wiąże podstawę faktyczną żądania zadośćuczynienia lub odszkodowania z powstaniem krzywdy lub szkody wskutek zdarzenia mającego swe źródło w warunkach fizycznych zakładu penitencjarnego. Skazany (aresztowany) zostaje osadzony w zakładzie, w którym standardy wykonywania kary w zakresie wielkości, wyposażenia celi, odżywienia stosownie do stanu zdrowia, opieki lekarskiej i innych świadczeń, do których ten zakład jest obowiązany nie odpowiadają wymaganiom ustawowym, co powoduje określoną szkodę albo krzywdę."

Pozwany w piśmie procesowym z dnia 4 sierpnia 2015 r. stanowiącym odpowiedź na apelację wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego na rzecz Skarbu Państwa – prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie.

Wstępnie zaznaczenia wymaga, że Sąd I instancji w sposób prawidłowy zgromadził w sprawie materiał dowodowy i w dalszej kolejności dokonał właściwej jego oceny. W konsekwencji ustalił stan faktyczny odpowiadający treści tych dowodów, a Sąd Apelacyjny przyjął go za własny. W sytuacji, gdy sąd odwoławczy orzeka na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu w pierwszej instancji nie musi bowiem powtarzać dokonanych ustaleń, gdyż wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne (por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 1935 r., C III 680/34. Zb. Urz. 1936, poz. 379, z dnia 14 lutego 1938 r., C II 21172/37 Przegląd Sądowy 1938, poz. 380 i z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98, OSNC 1999, nr 4, poz. 83). Ponadto, jak jednolicie wskazuje się w judykaturze, obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.), oznacza związanie sądu odwoławczego zarzutami prawa procesowego (tak Sąd Najwyższy min. w uchwale z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, Nr 6, poz. 55), za wyjątkiem oczywiście tego rodzaju naruszeń, które skutkują nieważnością postępowania. Sąd Apelacyjny nie dostrzegł ich wystąpienia w niniejszej sprawie. Niezasadne okazały się natomiast podniesione przez skarżącego zarzuty odnoszące się do naruszenia przepisów prawa materialnego tj. art. 23 k.c. i art. 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c., art. 111 k.k.w., art. 110a k.k.w., a także § 6 pkt. 6 oraz § 11 pkt. 25 w zw. z § 19 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokatów oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Słusznie Sąd I instancji wskazał, że przy szeroko zakreślonej podstawie faktycznej niniejszego powództwa, podstaw prawnych żądania powoda upatrywać należało w przepisach zarówno art. 23 k.c., art. 24 k.c. i art. 448 k.c., jak i w przepisach art. 445 § 1 k.c. oraz art. 417 k.c.

Niewątpliwie przepis art. 417 k.c. nie ma zastosowania do odpowiedzialności Skarbu Państwa za naruszenie dóbr osobistych w postaci np. czci, dobrego imienia, godności, gdyż odpowiedzialność za naruszenie tych dóbr osobistych uregulowana jest w sposób odrębny właśnie w art. 23, 24 i 448 k.c. Jedynie szczególny rodzaj dóbr osobistych w postaci zdrowia i wolności może podlegać także ochronie przewidzianej w art. 444 i 445 k.c. Jeżeli szkodę lub krzywdę wynikającą z rozstroju zdrowia wywołało niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej odpowiedzialność Skarbu Państwa opiera się na zasadach art. 417 § 1 k.c., a zadośćuczynienie przysługuje na podstawie art. 445 § 1 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 kwietnia 2010 r., sygn. akt V CSK 352/09, Palestra 2010/5-6/236, LEX nr 584223). Stąd też w rozpoznawanej sprawie konieczne jest odróżnienie tych różnych podstaw odpowiedzialności. Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego prowadzi jednak do wniosku, że nie zostały spełnione przesłanki zastosowania jakiejkolwiek z powyższych regulacji.

W tym kontekście podzielić należało stanowisko, zgodnie z którym w stanie prawnym mającym zastosowanie w niniejszej sprawie obowiązują dwa odrębne reżimy odpowiedzialności deliktowej Skarbu Państwa – pierwszy związany z wyrządzeniem szkody przy wykonywaniu władzy publicznej unormowany w sposób szczególny w art. 417 – 417 2 k.c. oraz drugi oparty na ogólnych przepisach regulujących odpowiedzialność deliktową osób prawnych. W niniejszej sprawie prawidłowo Sąd Okręgowy uznał, że podstaw prawnych odpowiedzialności pozwanego upatrywać należy w pierwszym z tych reżimów, a konkretnie w treści art. 417 k.c. Odpowiedzialność deliktowa Skarbu Państwa w oparciu o powyższa regulację powstaje wówczas, gdy spełnione są łącznie trzy ustawowe przesłanki: bezprawność działania lub zaniechania sprawcy przy wykonywaniu władzy publicznej, szkoda oraz normalny związek przyczynowy między bezprawnym zachowaniem sprawcy a szkodą. Brak którejkolwiek z tych przesłanek wyłącza odpowiedzialność sprawcy czynu. Obowiązek ich wykazania spoczywa natomiast na powodzie, zgodnie z ogólną regułą rozkładu ciężaru dowodu (art. 6 k.c.).

Nie ulega wątpliwości, że wykonywanie kary pozbawienia wolności stanowi władczą ingerencję w sferę praw jednostki i jako takie stanowi przejaw wykonywania władzy publicznej, której zasadniczym elementem jest brak równości stron. Z kolei pojęcie bezprawności na gruncie art. 417 k.c. wielokrotnie było przedmiotem wypowiedzi Sądu Najwyższego, który wyjaśnił, że nieprawidłowość w działaniu władzy publicznej może przybrać postać naruszeń konstytucyjnych praw i wolności, konstytucyjnych zasad funkcjonowania władzy publicznej, uchybień wymaganiom określonym w ustawach zwykłych, aktach wykonawczych (uchybienia w sferze prawa materialnego i procesowego), jak i uchybień normom pozaprawnym, w różny sposób powiązanym z normami prawnym (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 2011 r., IV CSK 290/10, LEX nr 1111015). Jak nadto wskazuje się w judykaturze, przedmiotem deliktu organu władzy publicznej może być jedynie naruszenie konkretnej normy nakazującej (lub zakazującej) dokonywania określonych czynności w określonej sytuacji, nie zaś ogólne cele szeroko pojętego postępowania karnego, dyrektywy i postulaty (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 13 stycznia 2010 r., I ACa 596/09, OSAB 2011/2-3/15-23). Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 marca 2015 r. (sygn. akt II CSK 218/14, LEX nr 1711681) wskazał, że „niezgodność z prawem" w świetle art. 77 ust. 1 Konstytucji RP musi być rozumiana ściśle, zgodnie z konstytucyjnym ujęciem źródeł prawa (art. 87-94 Konstytucji RP). Pojęcie to jest więc węższe niż tradycyjne ujęcie bezprawności na gruncie prawa cywilnego, które obejmuje obok naruszenia przepisów prawa również naruszenie norm moralnych i obyczajowych, określanych terminem "zasad współżycia społecznego" lub "dobrych obyczajów". Znaczenie tego przepisu polega na tym, że ustanawia surowsze przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej w porównaniu z ogólnymi zasadami opartymi na przesłance winy. Także art. 417 § 1 k.c. przewiduje odpowiedzialność opartą na przesłance obiektywnie niezgodnego z prawem działania lub zaniechania przy wykonywaniu władzy publicznej, a wina pozostaje poza przesłankami konstytuującymi obowiązek odszkodowawczy Tak też przywoływane w orzeczeniu wyroki Sądu Najwyższego z dnia 23 kwietnia 2004 r., sygn. akt I CK 591/03, niepubl.; z dnia 17 lutego 2011 r., sygn. akt IV CSK 290/10, niepubl.; z dnia 13 czerwca 2013 r., sygn. akt V CSK 348/12, niepubl).

W rozważanej sprawie ta podstawa prawna odnosić się może jedynie do żądania zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wiązanego przez powoda z czasowym wydawaniem mu kurtki zimowej, oraz odmową, pomimo składania w tym zakresie stosownych wniosków, wydania odzieży zimowej na stałe, co w jego ocenie spowodowało u niego rozstrój zdrowia spowodowany z pasożytami gnieżdżącymi się w tej odzieży. W postępowaniu pozwanego nie sposób doszukać się bezprawności działania, które, jak słusznie zauważył Sąd I instancji miało swoje umocowanie w art. 111 § 1 k.k.w., zgodnie z którym skazany otrzymuje do użytku, z zakładu karnego, odpowiednią do pory roku odzież, bieliznę oraz obuwie, o ile nie korzysta z własnych, a także w regulacjach rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 stycznia 2014 r. w sprawie warunków bytowych osób osadzonych w zakładach karnych i aresztach śledczych [Dz.U. z 2014 r. poz. 200]. Z przepisów tych wynika, że kurtka zimowa jest wydawana według potrzeb zgłaszanych przez osoby osadzone - skazanych mężczyzn, według norm określonych w tabeli, przy czym wydawana jest na okres zimowy, a także w zależności od warunków atmosferycznych na okres przejściowy. Kurtka zimowa może być wydana osobie osadzonej - skazanemu mężczyźnie np. na czas spaceru, zatrudnienia, transportu do innej jednostki, zaś kurtki zimowe wydawane osobom osadzonym - skazanym mężczyznom na czas spaceru są przechowywane przez funkcjonariusza wyznaczonego przez dyrektora jednostki, natomiast w okresie letnim są zdawane do magazynu. Regulacje te w żaden sposób nie zostały naruszone przez Sąd I instancji.. Powód w toku procesu nie wykazał, by nie otrzymywał takiej odzieży w sytuacjach, w których była ona potrzebna, co odnosiło się do spacerów, koniecznych wyjazdów z zakładu karnego itp., oczywiście w porach roku wymagających jej używania. Niewątpliwie w takiej sytuacji posiadanie na stałe kurtki zimowej nie było ani konieczne, ani uzasadnione. Postępowania pozwanego w pełni odpowiadało treści przywołanych wyżej norm prawnych. Tym samym wyłączona w ogóle była bezprawność działania zakładu karnego. W sposób uprawniony przyjęta została zasada, że osadzonym wydawane są kurtki zimowe jedynie w razie takiej potrzeby. Jak słusznie przy tym podkreślił Sąd I instancji, w przypadku powoda nie zaistniały żadne szczególne okoliczności, które uzasadniałyby odstąpienie od tej zasady.

Nie sposób też, jak chce tego skarżący, upatrywać naruszenia art. 111 k.k.kw. w jego wadliwej interpretacji sprowadzającej się do uznania za dopuszczalne wydawania odzieży brudnej. Uważna analiza uzasadnienia wyroku wskazuje bowiem, że takiego stanowiska Sąd nie wyraził. Nie można go upatrywać w tej części wypowiedzi Sądu, w której wskazywał na wierzchni charakter kurtki, na jej zakładanie na kilka warstw innego ubrania, na brak kontaktu z ciałem. Stwierdzenia takie wiązać bowiem należy z dalszą częścią uzasadnienia, w której Sąd odniósł się do kwestii związanej istnieniem ewentualnych pasożytów i ich wpływu na zdrowie powoda. Sąd w żadnym miejscu nie stwierdził, że taka sytuacja jest dopuszczalna, czy też akceptowalna. Wskazał jedynie, że nie istnieje bezwzględny wymóg wydawania za każdym razem kurtki nowej, czy tez nieużywanej.

Niezależnie jednak od powyższej kwestii powód w toku postępowania w ogóle nie wykazał, że z jednej strony wydawane były mu kurtki w stanie niewłaściwym, a z drugiej strony, że spowodowało to u niego jakikolwiek uszczerbek na zdrowiu wywołany obecnością pasożytów, z którym wiązać mażnaby powstanie krzywdy uzasadniającej zasądzenie zadośćuczynienia. Zasadnie w tym zakresie Sąd Okręgowy odwołał się do zgromadzonej w sprawie dokumentacji medycznej. Przede wszystkim nie wynika z niej, by powód fakt pogryzienia przez pluskwy, czy inne pasożyty zgłaszał, by upominał się o wdrożenie działań medycznych z tym związanych. Ponadto z dokumentacji tej nie wynika, by jakiekolwiek czynności medyczne w związku z takim pogryzieniem miały miejsce niezależnie od zgłaszania takich dolegliwości przez powoda. Niezależnie od tego nie został przedstawiony inny materiał dowodowy, z którego tego rodzaju okoliczności by wynikały. Prawidłowo wreszcie Sąd I instancji wskazał (odnosi się to już do kwestii stosowania art. 448 k.c.), że przyjmując mierniki obiektywne nie sposób uznać, że same w sobie wydawanie powodowi kurtki używanej naruszało godność powoda, co w jego ocenie stanowiło wykroczenie poza ramy środków związanych z odbywaniem kary pozbawienia wolności i co stanowiło element poniżania powoda.

Jak wcześniej sygnalizowano pozostałe okoliczności mające uzasadniać zasądzenie zadośćuczynienia dotyczyły naruszenia dóbr osobistych powoda w postaci godności, czy tez intymności.

W tym miejscu wskazać więc należy, że odpowiedzialność na podstawie art. 23 i 24 k.c. jest szczególnym rodzajem odpowiedzialności za samo bezprawne zachowanie, naruszające dobro osobiste. Na wstępie więc oceny, czy zachodzą podstawy do odpowiedzialności przewidzianej w tych przepisach, należy ustalić, czy i jakie dobro osobiste zostało naruszone i dopiero w razie odpowiedzi twierdzącej ocenić, czy pomimo naruszenia dobra osobistego nie zachodzi podstawa do wyłączenia odpowiedzialności pozwanego ze względu na brak bezprawności działania. Zgodnie bowiem z art. 24 k.c. naruszenie dobra osobistego musi być bezprawne, przy czym przepis ten przewiduje domniemanie bezprawności, co oznacza, że na stronie pozwanej spoczywa ciężar dowodu, iż jej działanie było zgodne z prawem. To na pozwanym ciąży więc obowiązek obalenia tego domniemania. Natomiast na powodzie spoczywa z mocy art. 6 k.c. ciężar udowodnienia, że swym działaniem pozwany istotnie naruszył jego dobra osobiste oraz że to naruszenie i powstała szkoda pozostaje w normalnym związku przyczynowym z takim bezprawnym działaniem pozwanego. Konstrukcję z art. 24 k.c. stosuje się w odniesieniu do roszczeń opartych na art. 448 k.c. Obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przez niezgodne z prawem działanie władzy publicznej obejmuje także szkodę niemajątkową (krzywdę) w ujęciu art. 448 k.c. Przepis ten nie określa, kto ponosi odpowiedzialność za naruszenie dóbr osobistych i nie różnicuje jej w zależności od podmiotu odpowiedzialnego. Do roszczeń opartych na tej podstawie musi jednak znaleźć zastosowanie nadrzędna zasada konstytucyjnej odpowiedzialności władzy publicznej. Oznacza to, że jeżeli źródłem odpowiedzialności jest szkoda pozostająca w normalnym związku przyczynowym z wykonywaniem władzy publicznej, to jest ona oparta na przesłance bezprawności. Utrzymanie, jako przesłanki tej odpowiedzialności także czynnika subiektywnego (winy) naruszałoby konstytucyjnie ukształtowaną zasadę odpowiedzialności państwa za działania w sferze imperium (uchwała Sądu Najwyższego składu siedmiu sędziów z dnia 18 października 2011 r., sygn. akt III CZP 25/11, OSNC 2012/2/15).

Zgodnie z treścią art. 30 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, przyrodzona i niezbywalna godność człowieka jest nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych. W orzecznictwie podnosi się, że taki obowiązek, co oczywisty odnosi się również do władzy publicznej, która między innymi realizuje swoje zadania represyjne, których wykonanie nie może prowadzić do większego ograniczenia praw człowieka i jego godności, niż to wynika z zadań ochronnych i celu zastosowanego środka represji. Dotyczy to także wykonywania przez państwo zadań z zakresu wymiaru sprawiedliwości, w tym także wykonywania orzeczonych kar (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 2007 roku, sygn. akt V CSK 431/06, LEX 255593). Odnosi się to więc również do zapewnienia przez państwo godziwych warunków odbywania kary pozbawienia wolności. Nakaz taki wynika już art. 10 ust. 1 Międzynarodowego Paktu Praw Osobistych i Publicznych z dnia 19 grudnia 1966 roku, ratyfikowany przez Polskę (Dz. U. z 1977 r., Nr 38, poz. 167 i 169), zgodnie z którym każda osoba pozbawiona wolności będzie traktowana w sposób humanitarny i z poszanowaniem przyrodzonej godności człowieka. Jak słusznie wskazał Sąd I instancji, także art. 3 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z dnia 4 grudnia 1950 roku, ratyfikowany przez Polskę w 1993 roku (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284 ze zm.) stanowi, że nikt nie może być poddany torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu lub karaniu. Z tego przepisu wyprowadza się obowiązek władzy publicznej zapewnienia osobom osadzonym w zakładach karnych godziwych i humanitarnych warunków odbywania kary pozbawienia wolności, nienaruszających godności ludzkiej. Łączy się z tym wynikający z art. 8 ust. 1 Konwencji nakaz poszanowania życia prywatnego obywateli i ich prawa do intymności, co w odniesieniu do osób osadzonych w zakładach karnych oznacza obowiązek zapewnienia takich warunków bytowych i sanitarnych, w których godność ludzka i prawo do intymności nie doznają istotnego uszczerbku. Niewątpliwie też odpowiednikami przywołanych wyżej norm prawa międzynarodowego są przepisy art. 40, art. 41 ust. 4 i 47 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej wprowadzające powyższe zasady na grunt prawa polskiego. Stąd zasadny wniosek, że naruszenie powyższych zasad odbywania kary pozbawienia wolności może stanowić podstawę formułowania żądań opartych na treści art.. 24 k.c. i art. 448 k.c.

Dobra osobiste, jak się powszechnie przyjmuje, są to pewne wartości niematerialne łączące się ściśle z jednostką ludzką. Kodeks cywilny w art. 23 k.c. zawiera przykładowy otwarty katalog dóbr osobistych. W orzecznictwie podkreśla się, że dobra osobiste są to wartości niemajątkowe, nieodłącznie związane z człowiekiem i jego naturą, stanowiące o jego wyjątkowości i integralności, jego godności i postrzeganiu w społeczeństwie, umożliwiające mu samorealizację i twórczą działalność, niepoddające się wycenie w ekonomicznych miernikach wartości. Dobra te nie zależą od ludzkiej woli ani wrażliwości. Do katalogu dóbr wskazanych przez ustawodawcę dodaje się wiele innych, takich jak prawo do intymności i prywatności, płeć, prawo do planowania rodziny, tradycję rodzinną, pamięć o osobie zmarłej lub więź między członkami rodziny i inne. Szczególny związek dobra osobistego z naturą człowieka wyłącza możliwość ujmowania w tych kategoriach dóbr innego rodzaju, wprawdzie wpływających na jakość ludzkiego bytowania, ale pochodzących z zewnątrz, niewywodzących się z istoty człowieczeństwa. Także więc wykonywanie kary pozbawienia wolności nie może prowadzić do większego ograniczenia praw człowieka i jego godności, niż to wynika z istoty kary (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2011 r. II CSK 160/11, Lex 1112726).

Ocena, czy w konkretnej sytuacji naruszenie określonych dóbr osobistych rzeczywiście nastąpiło nie może być dokonywana według miary indywidualnej wrażliwości zainteresowanego. Obiektywne kryteria, to oceny społeczne, wynikające z istniejącej świadomości prawnej, zasad współżycia społecznego, norm moralnych, uwzględniające typowe, najczęściej spotykane reakcje (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1971 r., sygn. akt II CR 455/71, OSNC 1972 Nr 4, poz. 77; z dnia 11 marca 1997 r., sygn. akt III CKN 33/97, OSNC 1997 nr 6-7, poz. 93; z dnia 29 września 2010 r., sygn. akt V CSK 19/10, OSNC 2011 Nr 2, poz. 37,uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 16 lipca 1993 r., I PZP 28/93, OSNC 1994/1/2; wyroki z dnia 11 marca 1997 r., sygn. akt III CKN 33/97, OSNC 1997/6-7/93 i z dnia 16 stycznia 1976 r., sygn. akt II CR 692/75, OSNC 1976/11/251). Co istotne, odwołanie się do obiektywnych kryteriów nie oznacza, że decydujące znaczenie ma reakcja, jaką dane zachowanie wywołuje w społeczeństwie, art. 24 k.c. nie uzależnia bowiem ochrony prawnej od tego, czy oceniane zachowanie doszło do wiadomości szerszego kręgu osób. Nie chodzi tu bowiem o reakcję społeczeństwa, lecz o opinię występującą w społeczeństwie. Jak wskazuje się w doktrynie, wartości osobiste nie dlatego podlegają ochronie, że dana osoba przywiązuje do nich subiektywnie doniosłe znaczenie, ale dlatego, że system prawny uznaje i aprobuje potrzebę ich ochrony. Indywidualne wartości świata uczuć i życia psychicznego o tyle tylko stanowią prawem chronione dobra osobiste, o ile odpowiadają obiektywnym kryteriom, a nie tylko subiektywnym odczuciom osoby żądającej ochrony prawne (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 kwietnia 2004 r., sygn. akt I CK 484/03).

W rozważanej sprawie, jak prawidłowo ustalił Sąd I instancji, z jednej strony powód nie wykazał, że do naruszenia jego dóbr osobistych doszło, a z drugiej strony pozwany wykazał, że wszystkie działania podejmowane przez zakład karny, z którymi powód wiązał naruszenie tych dóbr nie nosiły cech bezprawności.

Nie sposób więc uznać, że doszło do naruszenia dobra osobistego powoda w postaci prawa do intymności, którego powód upatrywał w dokonywaniu badań lekarskich w obecności funkcjonariusza służby więziennej. W pierwszej więc kolejności wskazać należy, że w okresie, z którym wiąże powstanie szkody obowiązywał przepis art. 115 § 7 k.k.w., zgodnie z którym skazanemu odbywającemu karę pozbawienia wolności w zakładzie karnym typu zamkniętego świadczenia zdrowotne są udzielane w obecności funkcjonariusza niewykonującego zawodu medycznego; na wniosek funkcjonariusza lub pracownika podmiotu leczniczego dla osób pozbawionych wolności, świadczenia zdrowotne mogą być udzielane skazanemu bez obecności funkcjonariusza niewykonującego zawodu medycznego. Nie sposób więc już tylko z tej przyczyny uznać, że działania zakładu karnego były bezprawne. Wspomniany przepis uchylony został z dniem 8 marca 2015 r. Oczywiście same przebywanie osoby trzeciej podczas badań lekarskich, co zauważył Sąd Okręgowy, narusza prawo do intymności, czy prywatności, co z kolei stało się podstawą wyroku Trybunału Konstytucyjnego dnia 26 lutego 2014 roku (sygn. akt K 22/10), który orzekła, że „art. 115 § 7 zdanie pierwsze ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny wykonawczy (Dz. U. Nr 90, poz. 557, ze zm.) przez to, że nakazuje obecność funkcjonariusza niewykonującego zawodu medycznego podczas udzielania świadczenia zdrowotnego również osobom pozbawionym wolności, co do których nie jest to konieczne, nie określa przesłanek uzasadniających odstąpienie od tego nakazu jest niezgodny z art. 47 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej”. Jednocześnie jednak Trybunał Konstytucyjny orzekł, że wyżej wymieniony przepis traci moc obowiązującą dopiero z upływem 12 miesięcy od daty ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Bez zbytecznego powielania podzielić należy wyrażone w tym względzie stanowisko Sądu I instancji. Zasadnie odwołując się do treści wyroku Trybunału Konstytucyjnego wskazał na pewną sprzeczność pomiędzy dobrem osobistym skazanego poddającego się leczeniu w warunkach więziennych a kwestią zapewnienie bezpieczeństwa zarówno personelowi szpitalnemu, czy szerzej medycznemu, jak i więźniowi oraz mającą umocowanie w ustawie i wydawanych na jej podstawie aktach prawnych zasad właściwego, bezpiecznego wykonywania kary pozbawienia wolności, w tym zapewnienie właściwej izolacji, czy możliwości ucieczki. Stąd też rozstrzygniecie Trybunału, który niezgodności z Konstytucją art. 115 § 7 k.k.w. wiązał nie z samą w sobie obecnością funkcjonariusza, a z brakiem precyzyjnego określenia warunków w jakich ma to nastąpić, co reguluje już wprowadzony z dniem 8 marca 2015 r. przepis art. 115 § 7a, 7b i 8 k.k.w. wprowadzony ustawą z dnia 6 lutego 2015 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny wykonawczy (Dz.U. z 2015 r. , poz. 431).

Prawidłowo też Sąd Okręgowy wskazał, że niezależnie od tego kwestii zmian legislacyjnych, powód w żaden sposób nie wykazał, że do naruszenia jego dóbr osobistych wskutek obecności funkcjonariuszy służby więziennej w trakcie badań lekarskich doszło. Rzeczywiście prezentowane w toku postępowania stanowisko powoda miało czysto hipotetyczny charakter w żaden sposób nie związany z realnymi okolicznościami będącymi udziałem powoda. Odwoływał się on bowiem jedynie do przykładów sytuacji, w których do tego rodzaju naruszeń dóbr osobistych może dojść. Wiązał je bowiem nie z konkretnymi badaniami, nie z konkretnymi wizytami lekarskimi, a tylko z wyliczeniem przykładowych schorzeń, przy których sfera intymności jest szczególnie istotna. Sam powód w trakcie swojego przesłuchania wskazywał, że tego rodzaju badań, czy zabiegów nie miał wykonywanych, że nie zaistniały sytuacje, w których proces czy to diagnostyczny, czy leczniczy odbywał się w obecności funkcjonariusza służby więziennej. W tych okolicznościach nie sposób w ogóle mówić o naruszeniu tego rodzaju dóbr osobistych powoda. Źródeł cierpień psychicznych powoda nie można natomiast utożsamiać z samym obowiązywaniem omówionej wyżej normy prawnej. Należy przy tym zaznaczyć, że powód w swojej apelacji w ogóle nie podnosił zarzutów związanych czy to z wadliwą oceną dowodów, czy też z wadliwością poczynionych na ich podstawie ustaleń faktycznych.

Prawidłowo Sąd Okręgowy uznał również, że powód nie został pozbawiony możliwości kontaktu ze swoim pełnomocnikiem, a działania pozwanego w żaden sposób nie pozostawały w sprzeczności z treścią art. 8 § 3 k.k.w. Przepis ten stanowi, że skazany pozbawiony wolności może porozumiewać się ze swoim obrońcą, pełnomocnikiem będącym adwokatem lub radcą prawnym oraz przedstawicielem niebędącym adwokatem ani radcą prawnym, który został zaaprobowany przez Przewodniczącego Izby Europejskiego Trybunału Praw Człowieka do reprezentowania skazanego przed tym Trybunałem, podczas nieobecności innych osób, a rozmowy z tymi osobami w trakcie widzeń i rozmowy telefoniczne nie podlegają kontroli. Oceny tej nie zmienia wydanie przez Dyrektora Zakładu Karnego w G. na podstawie rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 25 sierpnia 2003 roku w sprawie regulaminu organizacyjno-porządkowego wykonywania kary pozbawienia wolności zarządzenia, w którym ustalono godziny, czas trwania i miejsce korzystania z samoinkasujących aparatów telefonicznych. Zgodnie z tym regulaminem rozmowy z podmiotami, o których mowa w art. 8 § 3 k.k.w. tj. obrońcą lub pełnomocnikiem będącym adwokatem lub radcą prawnym nie podlegają kontroli i nie są ograniczone czasowo, natomiast skazany zainteresowany wykonaniem tego rodzaju połączeń, winien dzień wcześniej przekazać wychowawcy pisemne zgłoszenie w celu weryfikacji przez administrację jednostki jego prawdziwości, przy czym same połączenia są wykonywane w godzinach od 8:00 do 15:00. Nie pozbawiało ono powoda możliwości uzyskania kontaktu z pełnomocnikiem także poza tymi godzinami. Jak bowiem wynika z zeznań świadka G. L. (pełnomocnika powoda) rzeczywiście informował on powoda, że telefoniczna komunikacja z nim możliwa będzie dopiero po godzinie 16.00. Jednocześnie jednak, co słusznie ustalił Sąd I instancji, z zeznań stron jednoznacznie wynikało, że istniała również procedura pozwalająca na taki właśnie kontakt. Polegała ona na złożeniu przez osadzonego indywidualnej prośby do administracji zakładu karnego o dokonanie połączenia poza wyznaczonymi godzinami. Z zeznań tych wynikało przy tym, że również powód o tej procedurze został powiadomiony. Bez znaczenia przy tym pozostają sygnalizowane w apelacji okoliczności związane z wyznaczaniem zazwyczaj siedmiodniowych terminów przez sądy na wykonanie określonych zarządzeń, związane z pobytem pełnomocników w sądzie do godziny 15.00 oraz z długim okresem obiegu korespondencji listowej i utrudnieniami związanymi z dojazdem do zakładu karnego. Po pierwsze tego rodzaju zarzuty mają charakter czysto teoretyczny, nie pozostający w związku z niniejszą sprawą. Po drugie z zeznań świadka G. L. wynika jednoznacznie, że nie miał on żadnych utrudnień w kontaktach z powodem. Wskazał, że odbywało się to czy to w formie pisemnej, czy też w formie bezpośrednich widzeń z osadzonym. Świadek nie sygnalizował, że z uwagi na taką formę kontaktów dochodziło do braku możliwości wykonania jakichkolwiek zarządzeń związanych z postępowaniami, w których reprezentował powoda. Nie podnosił też jakichkolwiek okoliczności, z których wynikałoby, że nie może się z powodem kontaktować, że jakiekolwiek terminy z tego względu zostały przekroczone. Po trzecie wreszcie i co dla rozstrzygnięcia jest najistotniejsze, jak prawidłowo ustalił Sąd Okręgowy w oparciu o zeznania stron, powód nigdy nie skorzystał z procedury umożliwiającej rozmowę telefoniczna z pełnomocnikiem poza godzinami wyznaczonymi w regulaminie. Nigdy takiej prośby nie sformułował. Tym samym zasadnie Sąd I instancji przyjął, że faktycznie nie zaistniała sytuacja, w której w takich właśnie godzinach kontakt powoda ze swoim pełnomocnikiem był konieczny. Racjonalnie rzecz oceniając w przeciwnym razie stosowna prośba by się pojawiła. Stąd niewadliwy wniosek Sądu, że inne formy komunikowania były w sytuacji powoda wystarczające. Nie sposób więc mówić o jakimkolwiek naruszeniu jego dóbr osobistych wiązanych z uniemożliwieniem mu kontaktu z pełnomocnikiem. Sytuacja taka w ogóle nie zaistniała. Ponownie natomiast naruszenia takiego nie można utożsamiać z samym w sobie obowiązywaniem ustalonego przez dyrektora regulaminu.

Prawidłowo też Sąd I instancji ustalił, że podnoszone przez powoda okoliczności związane z zaginięciem zasilacza do telewizora nie mogą być w ogóle rozpatrywane w kontekście żądania zadośćuczynienia. Jest to kwestia ewentualnych roszczeń związanych z powstaniem szkody majątkowej, a nie naruszenia dóbr osobistych, przy czym powód tego rodzaju roszczeń w ogóle nie zgłaszał. Tym samym za prawidłową uznać należało decyzję procesową Sądu odnoszącą się do pominięcia wniosków dowodowych zmierzających do wykazywania okoliczności związanych z tym zdarzeniem (świadek W. J. oraz wychowawca w zakładzie karnym). Przeprowadzanie tych dowodów było zbędne. Zresztą powód w apelacji jakichkolwiek zarzutów związanych z powyższymi ustaleniami nie zgłaszał. .

Podzielić należało również ocenę kolejnych działań pozwanego, z którymi powód wiązał naruszenie jego dóbr osobistych, a mianowicie dotyczących braku wyrażenia zgody na korzystanie z nośnika pamięci z utrwalonym na nim kursem języka angielskiego. Wbrew skarżącemu Sąd Okręgowy nie dopuścił się w tym względzie do 110a k.k.w. Zgodnie z § 1. tego artykułu, skazany ma prawo posiadać w celi dokumenty związane z postępowaniem, którego jest uczestnikiem, artykuły żywnościowe o ciężarze nieprzekraczającym 6 kg, wyroby tytoniowe, środki higieny osobistej, przedmioty osobistego użytku, zegarek, listy oraz fotografie członków rodziny i innych osób bliskich, przedmioty kultu religijnego, materiały piśmienne, notatki osobiste, książki, prasę i gry świetlicowe. Zgodnie z jego § 2., dyrektor zakładu karnego może zezwolić skazanemu na posiadanie w celi sprzętu audiowizualnego, komputerowego oraz innych przedmiotów, w tym także podnoszących estetykę pomieszczenia lub będących wyrazem kulturalnych zainteresowań skazanego, jeżeli posiadanie tych przedmiotów nie narusza zasad porządku i bezpieczeństwa obowiązujących w zakładzie karnym. Zgodnie z § 3. Omawianego przepisu skazany nie może posiadać w celi albo przekazywać do depozytu w trakcie pobytu w zakładzie karnym przedmiotów, których wymiary lub ilość naruszają obowiązujący porządek albo utrudniają konwojowanie. Przedmioty te przesyła się, na koszt skazanego, do wskazanej przez niego osoby, instytucji lub organizacji. W uzasadnionym wypadku przedmioty te mogą być przesłane na koszt zakładu karnego. Z kolei w § 4. znalazł się zapis, zgodnie z którym skazany nie może posiadać, poza depozytem, środków łączności oraz przedmiotów i dokumentów, które mogą stanowić zagrożenie dla porządku lub bezpieczeństwa w zakładzie karnym. Prawidłowo Sąd I instancji zaliczył nośnik pamięci nie do przedmiotów codziennego użytku określonych w art. 110a § 1 k.k.w., a do elementów sprzętu komputerowego wskazanych w § 2 tego artykułu. Nie sposób uznać, że wobec odrębnej regulacji tej kategorii rzeczy (sprzęt komputerowy), mogą one stanowić jednocześnie przedmiot codziennego użytku. Niewątpliwie zostały one przez samego ustawodawcę wyłączone z tej kategorii i poddane odrębnej regulacji. Zresztą skarżący poza samym podniesieniem zarzutu nie przedstawił jakiejkolwiek argumentacji przemawiającej za takim zakwalifikowaniem nośnika. Nie ulega więc wątpliwości, w świetle § 2 i § 4 art. 110 a k.k.w., że możliwość posiadania, czy korzystania z tego rodzaju sprzętu poddana została reglamentacji w postaci uzyskania zgody dyrektora zakładu karnego. W tym kontekście za prawidłowe i w żaden sposób nie naruszające dóbr osobistych powoda były decyzje odmawiające możliwości korzystania z nośnika pamięci. Przywołane regulacje wprost wskazują na możliwość naruszania przez posiadanie tych przedmiotów zasad porządku, czy też zasad bezpieczeństwa. Słusznie też było odwołanie się do kwestii możliwych form porozumiewania się przez skazanego poza jakąkolwiek kontrolą. Nie jest zrozumiałe wyrażone w apelacji stanowisko, zgodnie z którym nośnik pamięci nie stanowi jakiegokolwiek zagrożenia dla bezpieczeństwa, czy porządku w zakładzie karnym. Nie jest w tym zakresie wystarczające odwołanie się do powszechnego stosowania tego rodzaju urządzeń. Nie przesądza to w żadnym przypadku o tym, że nie może zostać wykorzystane chociażby do zakazanej komunikacji więźnia ze światem zewnętrznym poza formami wynikającymi ze stosownych regulacji, co zasadnie podkreślił Sąd Okręgowy. Jednocześnie urządzenie to może uniemożliwiać poddanie danych zawartych na nośniku jakiejkolwiek kontroli. Stąd też odmowę skorzystania z tego urządzenia uznać należy za nie naruszająca w żadnym stopniu dyspozycji art. 110a k.k.w.

Jak prawidłowo ustalił Sąd I instancji taka decyzja nie może też być rozpatrywana w kontekście pozbawienia powoda dostępu do nauki. W tym zakresie Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje stanowisko wyrażone w uzasadnieniu wyroku odnośnie możliwości prowadzenia tej nauki przy wykorzystaniu innych pomocy naukowych w postaci książek, dyskietek itd., odnośnie kwestii ekonomicznych z tym związanych, odnośnie korzystania z prawa do nauki w zakładzie karnym w zgodzie z treścią art. 104 k.k.w. pozwalającą na ograniczenie materiałów dydaktycznych, czy wreszcie odnośnie konieczności stworzenia warunków do nauki przez Państwo oraz oceny czy w ogóle prawo do nauki stanowi dobro osobiste. Nie ma więc potrzeby powielania tożsamej argumentacji.

Niezasadne wreszcie okazały się zarzuty skarżącego odnoszące się do naruszenie dóbr osobistych w związku z „wystawienia go na widowisko” podczas dni otwartych zakładu karnego w dniu 7 lutego 2015 r. Podzielić w tym względzie należało stanowisko zawarte w apelacji, że odróżnienia wymaga sytuacja, w której więzień będzie dostrzegalny dla innych ludzi w trakcie konwojowania, wykonywania określonych prac, czy przy czynnościach procesowych, które niejako wymuszają tego rodzaju kontakt, od sytuacji, w której organizuje się dni otwarte, w trakcie których więźniowie są oglądani przez zwiedzających. Niewątpliwie taka sytuacja może stanowić przejaw poniżania i w konsekwencji stanowić podstawę przyznania zadośćuczynienia. W okolicznościach niniejszej sprawy brak jednak podstaw do uznania, że wskutek zobaczenia powoda w trakcie wydawania obiadu doszło do naruszenia jego dóbr osobistych, co prowadziłoby do przynajmniej częściowego uwzględnienia żądania. Niewątpliwie zdarzenie trwało bardzo krótko. Okoliczność tę wskazał sam powód w trakcie swoich zeznań. Rację ma Sąd odwołując się do zobiektywizowanego miernika oceny w tym zakresie. Nie jest więc możliwe uznanie, że takie chwilowe, dokonane przy okazji zwiedzania zakładu karnego zaobserwowanie powoda prowadziło do skutków przez niego postulowanych. Należy mieć również na uwadze, że nie każde naruszenie dóbr osobistych rodzi prawo do żądania zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. Znaczenie ma również charakter dobra, intensywność naruszenia i czasokres trwania. Nie zostało wykazane, aby zaistnienie sytuacji opisywanej przez powoda miało cechy dręczenia lub upokarzania powoda i wywołały w nim poczucie krzywdy, które musi być skompensowane, zaś poziom nieuniknionego cierpienia towarzyszącego pozbawieniu wolności przekroczył minimalny poziom tych dolegliwości. Art. 448 k.c. należy do tzw. prawa sędziowskiego, którego istotą jest pozostawienie sądowi pewnego marginesu swobody, co nie oznacza oczywiście nieograniczonej arbitralności. W orzecznictwie podkreśla się, że nawet w przypadku stwierdzenia winy sąd orzekający może, ale nie musi przyznać zadośćuczynienia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2002 r., sygn. akt V CKN 1581/00, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 kwietnia 2002 r., sygn. akt V CKN 1010/00). Wynika to zarówno z treści art. 448 k.c. ("sąd może"), jak i z funkcji zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych. W postanowieniu z dnia 7 grudnia 2011 r. w sprawie V CSK 113/11 (LEX nr 1101690) Sąd Najwyższy wyraził pogląd, który w pełni podziela Sąd Apelacyjny rozpoznający niniejszą sprawę, iż nie każde naruszenie dóbr osobistych rodzi prawo do żądania zadośćuczynienia, którego przyznanie zależy od wielu różnych okoliczności, w tym między innymi od długotrwałości naruszenia, uciążliwości z tym związanych, poczucia krzywdy i jego stopnia oraz od pozostałych warunków odbywania kary pozbawienia wolności, które mogą zwiększać poczucie krzywdy lub je osłabiać, a nawet sprawiać, że w ogóle nie powstało.

Na koniec odnieść się należało do kwestii związanej z wysokością przyznanego wynagrodzenia ustanowionemu dla powoda pełnomocnikowi z urzędu, a tym samym zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji § 6 pkt. 6 oraz § 11 pkt. 25 w zw. z § 19 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenie przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. Nr 163, poz. 1348 z późniejszymi zmianami). Zgodnie z § 11 pkt. 25 tego rozporządzenia stawka minimalna wynosi w sprawie o odszkodowanie lub o zadośćuczynienie związane z warunkami wykonywania kary pozbawienia wolności lub tymczasowego aresztowania - 120 zł. Stosownie zaś do treści § 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 lutego 2012 roku wprowadzającego tę regulację , do spraw wszczętych przed dniem wejścia w życie rozporządzenia stosuje się przepisy dotychczasowe do czasu zakończenia postępowania w danej instancji. W okolicznościach niniejszej sprawy nie sposób podzielić stanowiska skarżącego odnośnie braku podstaw do stosowania tej regulacji wobec braku spełnienie przesłanki w postaci związania żądania z warunkami odbywania kary pozbawienia wolności. Wskazana przez powoda podstawa faktyczna żądania wpisuje się w dyspozycję omawianego przepisu. Nawet postulowana przez skarżącego wykładanie § 11 pkt. 25 rozporządzenia w sposób ograniczony, zawężający rozumienie „warunków wykonywania kary pozbawienia wolności lub tymczasowego aresztowania” tylko do warunków bytowych osadzonych takich jak: temperatura, zaludnienie celi, niewystarczająca wentylacja i traktowanie przez innych współosadzonych (warunków fizycznych) nie prowadzi do wniosków przeciwnych. Powód bowiem upatrywał podstaw zadośćuczynienia właśnie z takimi warunkami, jak wydawanie odzieży, jak posiadanie sprzętu w celi, jak zakres izolacji (kontakt z pełnomocnikiem, czy obserwacja przez osoby postronne), czy wreszcie właśnie warunków, w jakich odbywają się badania lekarskie. Wszystkie te zachowania pozwanego, z którymi powód wiązał naruszenie dóbr osobistych mieszczą się więc w pojęciu warunków odbywania kary pozbawienia wolności. Należy przy tym zauważyć, że sam przepis nie zawiera jakiegokolwiek ograniczenia pojęcia „warunków”, które miałyby być utożsamiane tylko z częścią fizyczną pobytu w zakładzie karnym. Niezależnie więc od kwalifikacji podstawy faktycznej w niniejszej sprawie, nie zasługuje na aprobatę zabieg wyłączania spośród wszystkich aspektów związanych z warunkami odbywania kary pozbawienia wolności tylko niektórych z nich i uznawanie, że tylko w takich przypadkach omawiana regulacja znajduje zastosowanie. Jest to przy tym sprzeczne z celem jej wprowadzenia.

Mając na względzie wskazane argumenty apelację powoda jako bezzasadną, na podstawie art. 385 k.p.c., należało oddalić.

Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu w postępowaniu apelacyjnym stanowiły przepisy art. 108 k.p.c. oraz art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Zgodnie z pierwszym z nich, sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji. Jednocześnie art. 98 § 1 k.p.c. stanowi, że strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Powód przegrał sprawę wywołaną swoją apelacją, a tym samym zobowiązany był zwrócić stronie pozwanej poniesione przez nią koszty. Składały się na nie wyłącznie koszty zastępstwa procesowego sprawowanego przez prokuratorię generalną Skarbu Państwa w kwocie 120 zł ustalone na podstawie § 11 pkt. 25 w zw. § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jednolity Dz. U. z 2013 r. poz. 490).

Stosownie do wniosku pełnomocnika ustanowionego z urzędu dla powoda należało mu na podstawie art. 16 ust. 2 i 3 w związku z art. 29 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 26 maja 1982 roku – Prawo o adwokaturze przyznać koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu powodowi. Koszty te obejmowały wynagrodzenie adwokackie. Stawka minimalna pełnomocnika za postępowanie przed sądem pierwszej instancji wynosiła - zgodnie z § 19 pkt. 1 w związku z § 11 ust. 1 pkt. 25 w związku z § 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu - kwotę 120 złotych, którą należało powiększyć o podatek od towarów i usług.

W obu przypadkach tożsama przy tym pozostaje przedstawiona wcześniej argumentacja dotycząca tej podstawy ustalania wysokości wynagrodzenia pełnomocnika.

SSA T. Żelazowski SSA M. Gawinek SSO (del.) Z. Ciechanowicz

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sylwia Kędziorek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Małgorzata Gawinek,  Zbigniew Ciechanowicz
Data wytworzenia informacji: