Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 1103/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2016-04-20

Sygn. akt I ACa 1103/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 kwietnia 2016 roku

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Wiesława Kaźmierska

Sędziowie:

SA Danuta Jezierska (spr.)

SO del. Tomasz Sobieraj

Protokolant:

sekr.sądowy Magdalena Stachera

po rozpoznaniu w dniu 20 kwietnia 2016 roku na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa K. S. (1)

przeciwko (...) spółce akcyjnej w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie

z dnia 6 października 2015 roku, sygn. akt I C 182/14

I.  zmienia zaskarżony wyrok:

1.  w punkcie pierwszym w ten sposób, że zasądza od pozwanego (...) spółki akcyjnej w W. na rzecz powoda K. S. (1) kwotę 115.000 (sto piętnaście tysięcy) złotych z odsetkami ustawowymi:

- od kwoty 50.000 (pięćdziesiąt tysięcy) zł od 3 maja 2013 roku,

- od kwoty 65.000 (sześćdziesiąt pięć tysięcy) zł od 13 grudnia 2013 roku

do dnia zapłaty,

2.  w punkcie czwartym w ten sposób, że znosi wzajemnie między stronami koszty zastępstwa procesowego, a w pozostałym zakresie nie obciąża powoda kosztami procesu,

3.  w punkcie piątym o tyle tylko, że tytułem opłaty od pozwu, od której powód był zwolniony, nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Koszalinie kwotę 5.750 (pięć tysięcy siedemset pięćdziesiąt) złotych;

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.080 (jeden tysiąc osiemdziesiąt) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego
w postępowaniu apelacyjnym.

Danuta Jezierska Wiesława Kaźmierska Tomasz Sobieraj

Sygn. akt I ACa 1103/15

UZASADNIENIE

Powód K. S. (1) w pozwie przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. domagał się zapłaty 50.000 zł z tytułu zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wytoczenia powództwa oraz ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość.

Swoje roszczenia wywodził z faktu, iż w dniu 14 września 2008 r. doszło do wypadku komunikacyjnego, w następstwie którego doznał licznych obrażeń ciała.

Pozwany (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wnosił o oddalenie powództwa podnosząc, że wypłacił powodowi 35.000 zł tytułem zadośćuczynienia, co jest adekwatne do rozmiaru krzywdy oraz 600 zł z tytułu poniesionych kosztów opieki.

Pismem z dnia 5 listopada 2013r. powód rozszerzył powództwo domagając się zasądzenia na jego rzecz zadośćuczynienia w wysokości 115.000 zł, a pismem z 30 stycznia 2015r. - w kwocie 215.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od 50.000 zł od dnia wytoczenia powództwa, od kwoty 65.000 zł od dnia 6 listopada 2013r. i od kwoty 100.000 zł od dnia następnego po rozszerzeniu powództwa.

Wyrokiem z dnia 6 października 2015 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie zasądził od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powoda K. S. (1) kwotę 85.000 zł z ustawowymi odsetkami od 7 października 2015r. do dnia zapłaty (pkt I), ustalił odpowiedzialność pozwanego wobec powoda za szkody mogące powstać w przyszłości w następstwie wypadku z 14 września 2008 r. (pkt II), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt III), nie obciążył powoda kosztami postępowania (pkt IV) orzekł o kosztach należnych od pozwanego Skarbowi Państwa (pkt V)

Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 14 września 2008r. na drodze (...) w miejscowości N. kierujący samochodem osobowym J. (...) nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że nie zachował szczególnej ostrożności przy wyprzedzaniu jadących z przodu pojazdów oraz bezpiecznego odstępu od jadącego bezpośrednio przed nim samochodu osobowego marki V. (...), w wyniku czego uderzył w ten pojazd, a następnie w kierowany przez K. S. (2) samochód marki M. wykonujący w tym samym czasie manewr skrętu w lewo na posesję, na wskutek czego pasażer samochodu marki M. - K. S. (1), doznał obrażeń ciała.

Powód został przewieziony do Szpitala Regionalnego w K. na Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Tam stwierdzono uraz czaszkowo – mózgowy ze stłuczeniem okolicy czołowej i ciemieniowo – potylicznej po stronie lewej z obrzękiem mózgu, niedowład kończynowy bardziej zaznaczony po stronie lewej oraz uszkodzenie pnia mózgu. Na oddziale tym przebywał od 14 września do 7 października 2008 r., po czym umieszczono go na Oddziale Rehabilitacji, gdzie był do 17 listopada 2008 r. Następnie powód kontynuował leczenie w tym samym szpitalu na Oddziale Pediatrii z Pododdziałem Neurologii Dziecięcej, gdzie przebywał od 4 do 10 lipca 2009 r. oraz od 22 do 27 stycznia 2010 r. Powód od dzieciństwa leczył się okulistycznie, jednak w związku z wypadkiem nastąpiło pogorszenie stanu okulistycznego skutkującego koniecznością leczenia szpitalnego w (...) Akademii (...) na Oddziale Dziecięcym od 22 do 27 czerwca 2009 r. i od 4 do 9 lutego 2009 r. Następnie kontynuował leczenie ambulatoryjne w Poradni Neurologicznej dla Dzieci, Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej i Poradni Rehabilitacyjnej.

W chwili zdarzenia, samochód J. (...) posiadał ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W..

W wyniku wypadku powód przebywał w szpitalu przez okres dwóch i pół miesiąca. Bezpośrednio po zdarzeniu został podłączony do respiratora. Był obustronnie sparaliżowany i wymagał wszechstronnej opieki. W śpiączce pozostawał przez 14 dni. Gdy obudził się, nie miał świadomości co się stało. Jeszcze przez kolejny tydzień przebywał na OIOM-ie, gdzie podejmowano starania wspomagające powoda do samodzielnego siadania, a następnie stawania. Gdy mógł już siadać na wózku inwalidzkim, przeniesiono go na rehabilitację, gdzie przebywał przez sześć tygodni. Rodzice powoda przyjeżdżali do niego, aby go ubrać i nakarmić, a także przewinąć, gdyż powód nie mógł jeszcze samodzielnie załatwiać swoich potrzeb fizjologicznych. Po tygodniu zaprzestano używania pieluch, a powód zaczął wypowiadać pojedyncze słowa. Po zakończeniu rehabilitacji w szpitalu powód wrócił do domu, jednakże przez kolejny rok uczęszczał na zajęcia rehabilitacyjne rąk i nóg, gdyż miał jeszcze w tym zakresie ograniczenia sprawności.

Obecnie K. S. (1) jest pod stałą opieką neurologa, zażywa dwa razy dziennie leki przeciwpadaczkowe – (...). Mimo to 1 lub dwa razy do roku ma ataki padaczkowe, które najczęściej występują w nocy.

Powód przed wypadkiem miał problemy natury okulistycznej. Jego oko lewe było okiem głęboko niedowidzącym od dzieciństwa, ale intensywne leczenie, w tym operacyjne poprawiło kwestię estetyki – zlikwidowało zezowanie tego oka. Na skutek wypadku doszło do ponownego rozregulowania równowagi mięśniowej oka i powstania tym razem zeza rozbieżnego, którego leczenie nie przyniosło dotąd oczekiwanych rezultatów. Należy to traktować jako defekt kosmetyczny bez wpływu na funkcję narządu i oznacza od 1 do 5% utraty zdrowia.

Następstwem wypadku z 14 września 2008r. u powoda jest również padaczka pourazowa, zaburzenia neurologiczne i psychiczne uwarunkowane organicznie (encefalopatia pourazowa) oraz zaburzenia mowy typu dyzartrycznego.

Jako trwałe ubytki na zdrowiu powoda należy uznać padaczkę (napady rzadkie) – 10%, zaburzenia neurologiczne i psychiczne uwarunkowane organicznie (ubytek 40%), zaburzenia mowy niewielkiego nasilenia – 10%, przy czym możliwe jest połączenie stwierdzanych zaburzeń mowy z zaburzeniami neurologicznymi, co w konsekwencji daje łączną ocenę skutków wypadku u powoda na 50% uszczerbku na zdrowiu.

9 września 2013r. powód został przyjęty do Dziennego Oddziału Psychiatrycznego w Szpitalu w K.. Terapia trwała 12 tygodni i po jej zakończeniu wskazano, aby powód leczenie psychiatryczne kontynuował. Rozpoznano u niego organiczne zaburzenia osobowości, reakcję sytuacyjną, stan po przebytym urazie czaszkowo – mózgowym ze stłuczeniem okolicy czołowej i ciemieniowo potylicznej, uszkodzenie pnia mózgu oraz padaczkę pourazową. Stwierdzono jednocześnie, że ma on duże trudności z akceptacją skutków, które powstały po urazie, w tym epilepsją oraz zaburzeniami funkcji, które pojawiły się jako konsekwencja wypadku. Na podstawie badania sprawności intelektualnej testem WAIS-R (PL) stwierdzono funkcjonowanie intelektualne w obszarze dolnej granicy normy dla wieku i poziomu kształcenia (powód funkcjonuje na poziomie przeciętnym – dolna granica). Występuje u niego deficyt zdolności poznawczych – inteligencji teoretycznej i praktycznej, ma trudności z gromadzeniem wiedzy, jak również występuje u niego osłabienie pamięci, uwaga na niskim poziomie koncentracji, osłabienie funkcji planowania i przewidywania własnych działań. Stwierdzono także u niego zaburzenia organiczne CUN, wolne tempo pracy i dużą męczliwość.

Na podstawie badania kwestionariuszem osobowości MMPI-2 i rozmowy kierowanej stwierdzono natomiast występowanie dyskomfortu psychicznego, napięcia emocjonalnego uwarunkowanego małą tolerancją na frustrację, występowanie zaburzeń w strukturze emocjonalno – motywacyjnej i samokontroli pod postacią funkcjonowania w ciągłym stresie, dużego poziomu lęku, dużej drażliwości, wzmożonej pobudliwości i chwiejności emocjonalnej – występowanie reakcji emocjonalnych niewspółmiernych do bodźca. Charakterystyczną cechą badanego jest również znacznie obniżone poczucie własnej wartości, poczucie nieprzystosowania, zaburzone poczucie bezpieczeństwa, poczucie alienacji społecznej.

K. S. (1) nie rokuje całkowitego powrotu do zdrowia. Będąc pod opieką lekarską, przyjmując leki, uczestnicząc w terapii może jedynie poprawić jakość swojego życia, swojego funkcjonowania. Najbardziej skuteczna terapia dla powoda to terapia wspierająca, behawioralno – poznawcza – spotkania raz w tygodniu, przez kilka lat, jak również terapia zaburzeń funkcji poznawczych związana z trudnościami z przyswajaniem i gromadzeniem wiedzy.

W momencie wypadku, powód miał 15 lat. Po wypadku decyzją Powiatowego Zespołu do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności z 12 grudnia 2008 r. i 12 kwietnia 2010 r. został uznany za osobę niepełnosprawną. Orzeczeniem Zespołu Orzekającego Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej nr (...) z 28 listopada 2008 r. orzeczono w stosunku do niego potrzebę nauczania indywidualnego.

Przed wypadkiem K. S. (1) był osobą aktywną sportowo – jego pasją było żeglowanie. Należał do kółka żeglarskiego i uczestniczył w regatach. Planował kontynuować naukę w technikum rybołówstwa. Nadto pasjonował się samochodami. Jego stan zdrowia był dobry. Nie miał żadnych schorzeń, nie chorował, nie leczył się. Jak większość nastolatków, często spotykał się z kolegami, chodził na spotkania towarzyskie, miał wielu przyjaciół. Przed wypadkiem zaczął też spotykać się z dziewczyną. Znajomość ta jednak – z uwagi na długotrwałe leczenie i rehabilitację, nie przetrwała. Ograniczone też zostały relacje powoda z przyjaciółmi.

Po wypadku powód ukończył gimnazjum w trybie nauczania indywidualnego. Podjął wówczas decyzję, że będzie kontynuował edukację w szkole zawodowej o profilu mechanik samochodowy. Uważał, że epilepsja pourazowa uniemożliwia mu żeglowanie i kształcenie w szkole morskiej. Po pół roku nauki, w trakcie lekcji miał atak padaczki. Okazało się wówczas, że jego stan zdrowia nie pozwala mu na kształcenie w kierunku zawodu mechanika samochodowego, gdyż lekarz medycyny pracy uznał, iż istnieją przeciwwskazania zdrowotne do podjęcia przez powoda pracy na takim stanowisku. Rozpoczął wówczas naukę w (...) Liceum Ogólnokształcącym dla Dorosłych w K., które ukończył. Nie zdał jednak matury. Obecnie zatrudniony jest w firmie ojca – zakładzie szklarskim, na ¼ etatu. Powód po wypadku stał się osobą bardziej zamkniętą – większość czasu spędza w domu. Orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności wydanym 14 marca 2014r. zaliczono powoda do lekkiego stopnia niepełnosprawności.

Powód zgłosił szkodę pozwanemu ubezpieczycielowi. Decyzjami zostało mu przyznane i wypłacone zadośćuczynienie w łącznej wysokości 35.000 zł oraz zwrot kosztów opieki w kwocie 600 zł.

Mając na uwadze takie ustalenia Sąd Okręgowy uznał powództwo w części za zasadne.

Podkreślił, że zasada odpowiedzialności cywilnej pozwanego była niekwestionowana.

Dokonał też analizy art. 445 k.c. i wskazał, że dla wyjaśnienia zasadności zgłaszanych przez powoda roszczeń, dopuścił dowód z opinii okulisty, neurologa oraz psychologa i psychiatry. Z opinii neurologa wynika, że K. S. (1) doznał łącznego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 50%, jednak z uwagi na młody wiek można spodziewać się, także pod wpływem dalszego leczenia, poprawy jego stanu zdrowia – choć w trudnym do określenia stopniu. Obecnie następstwa wypadku uniemożliwiają mu zdobycie odpowiedniego wykształcenia, a w konsekwencji obniżają zdolność do zarobkowania, możliwość usamodzielnienia się i założenia rodziny, utrudniają także funkcjonowanie w wymiarze społecznym. U powoda nadal też występują cierpienia fizyczne, niemniej należy ocenić je jako niewielkie, wynikające tylko z przewlekłych bólów głowy, bez innych objawów towarzyszących. Powód wymaga nadto systematycznej terapii psychologicznej.

Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd miał na uwadze, że powód jest osobą młodą, zatem utrata sprawności fizycznej i intelektualnej na poziomie, jaki istniał przed wypadkiem, w radykalny sposób zmieniła możliwości korzystania przez niego z życia. Przed zdarzeniem był aktywny sportowo, udzielał się towarzysko. Aktualnie, większość czasu spędza w domu, ma obawy przed kontaktami z ludźmi, wstydzi się swoich ograniczeń. Stan zdrowia i ograniczenie fizyczne uniemożliwiają mu swobodne dokonywanie wyboru nauki i zawodu, utrzymują się bowiem zaburzenia intelektualne i emocjonalne, zaburzenia mowy o niewielkim nasileniu, rzadkie napady padaczkowe, które wywołują u powoda znaczny dyskomfort w codziennym funkcjonowaniu.

Sąd podkreślił też, że cierpienia fizyczne i psychiczne odczuwane przez powoda w pierwszych tygodniach po wypadku były znaczne. Poddawany był zabiegom operacyjnym, a następnie rehabilitacyjnym. Również jego stan psychiczny, dyskomfort i ograniczenia w poruszaniu się, uzależnienie przez około trzech miesięcy od osób trzecich, choćby w wykonywaniu czynności higieny osobistej, należało ocenić jako istotne czynniki mające wpływ na doznane cierpienia. Dla młodego mężczyzny, tego rodzaju doznania są szczególnie dotkliwe zważywszy na to, że przed wypadkiem powód był osobą pełną życia i energiczną. Miał nadto na uwadze, że powód w wyniku wypadku doznał rozległego urazu czaszkowo – mózgowego i powikłanego obrzękiem mózgu, co pozostawiło u niego trwałe negatywne następstwa i do dnia dzisiejszego odczuwa skutki wypadku w postaci ataków padaczkowych, czy bólów głowy. Co prawda, ataki te występują do dwóch razy w roku, niemniej ich prawdopodobieństwo wywołuje stres u powoda i wpływa na jego samopoczucie oraz jakość życia. Za najistotniejsze Sąd uznał, że u powoda wystąpił trwały ubytek funkcji intelektualnych, który obniżył jego możliwości poznawcze, zapamiętywania, w tym uczenia. Co prawda, ukończył on po wypadku gimnazjum oraz szkołę średnią, jednak matury nie zaliczył. Ta okoliczność spowodowała, że powód obecnie ma niskie poczucie własnej wartości, uważa, że na skutek wypadku nie może realizować własnych planów i marzeń, a także realizować pasji jakie posiadał przed wypadkiem. Czuje się gorszy od swoich rówieśników, obawia się nawiązywania relacji międzyludzkich, w związku z czym większość czasu spędza w domu. Biegłe z zakresu psychologii i psychiatrii jednoznacznie wskazały, że powód nie powróci do pełnej sprawności intelektualnej, niemniej może poprawić swoją jakość życia poprzez terapię psychologiczną.

Mając to na uwadze oraz fakt, że przyznanie zadośćuczynienia nie powinno z jednej strony prowadzić do bezpodstawnego wzbogacenia poszkodowanego, z drugiej zaś winno stanowić odczuwalną wartość z uwagi na jego cel, czyli wyrównanie krzywd poniesionych przez poszkodowanego w związku z określonym zdarzeniem, Sąd uznał, że wypłacona przez ubezpieczyciela kwota 35.000 zł nie uwzględnia krzywdy, bólu i cierpienia, jakiego doznał powód i przyznał dodatkowo z tego tytułu kwotę 85.000 zł, dalej idące żądanie uznając za zbyt wygórowane.

W ocenie Sądu przyznana kwota przedstawia ekonomicznie odczuwalną wartość umożliwiającą złagodzenie poczucia doznanej krzywdy, w tym zdobycie nowych umiejętności zawodowych, które będzie mógł później wykorzystać by samodzielnie utrzymywać się i zaspakajać swoje potrzeby. Powód sam wskazał, że zamierza podjąć naukę, jak tylko upora się ze swoimi problemami emocjonalnymi i ograniczeniami wywołanymi przez sferę psychiczną. Sąd miał także na uwadze, że w momencie wypadku powód był osoba młodą i jego plany życiowe co wyboru zawodu nie uległby zmianie. Ponadto skoro ograniczenia u powoda występują, to winien on poszukiwać innych ciekawych dla siebie zajęć, które może wykonywać, czy zainteresowań. Sąd podkreślił, że powód jest obecnie sprawny ruchowo, wiele utraconych na skutek wypadku funkcji motorycznych odzyskał a zaburzenia mowy są niewielkiego nasilenia. Jeśli chodzi o epilepsję, to jej ataki również są rzadkie, gdyż występują raz lub dwa razy do roku i to w nocy, więc w zasadzie nie wpływają na codzienne funkcjonowanie powoda. Ograniczenie negatywnych emocji, czy ich wyeliminowanie możliwe jest z kolei w wyniku terapii, jaką powinien podjąć i kontynuować do czasu poprawienia swojej kondycji psychicznej. Ponadto dotychczasowy sposób funkcjonowania wynika nie tylko z jego ograniczeń ruchowych czy intelektualnych będących skutkiem wypadku, ale z jego skrajnie subiektywnych odczuć czy emocji nimi wywołanych.

Sąd zważył nadto, że rówieśnicy w jego wieku często są jeszcze na utrzymaniu rodziców, gdyż albo uczą się, ale podejmują pierwszą, niewiele płatną pracę. Powód również pracuje i mimo braku kontynuowania edukacji, zdobywa doświadczenie zawodowe, które z pewnością przyda mu się w przyszłości. Trudno też oczekiwać od 22-latka, aby miał sprecyzowane zamiary w zakresie założenia rodziny.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c., mając na uwadze, że brał pod uwagę wszystkie okoliczności istniejące w chwili wyrokowania, które mają wpływ na wysokość tego roszczenia.

W punkcie drugim wyroku Sąd ustalił odpowiedzialność strony pozwanej wobec powoda za szkody będące następstwem wypadku z dnia 14 września 2008 r. roku mogące powstać w przyszłości.

Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania wiarygodności dowodów zgromadzonych w sprawie – dokumentów, zeznań powoda i jego matki, opinii biegłych, podkreślając, że dowody te są ze sobą zgodne, wzajemnie się uzupełniają, a opinie biegłych zostały sporządzone rzetelnie i fachowo.

O kosztach w punkcie czwartym Sąd orzekł w oparciu o art. 102 k.p.c. uznając, że wobec uwzględnienia jego roszczenia co do zasady oraz trudnej sytuacji życiowej i materialnej powoda zastosowanie zasady słuszności jest w pełni uzasadnione, a w punkcie piątym - na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Z takim rozstrzygnięciem nie zgodził powód zaskarżając wyrok w części oddalającej powództwo: do kwoty 130.000 zł ustawowymi odsetkami od dnia 7 października 2015 r. do oraz co do kwoty ustawowych odsetek od zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w kwocie:

- 50.000 zł za okres od dnia 17 grudnia 2012 r. do dnia 6 października
2015r. w wysokości 16.245,21 zł,

- 65.000 zł za okres od dnia 6 listopada 2013 r. do dnia 6 października
2015r. w wysokości 13,641,10 zł,

- 100.00 zł za okres od dnia 31 stycznia 2015 r. do dnia 6 października
2015r. w wysokości 5.457,53 zł,

oraz pkt 4 i 5 wyroku, w zakresie dotyczącym rozstrzygnięcia o kosztach procesu.

Zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego tj.:

- art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c . poprzez ich błędną wykładnię, polegającą na nie uwzględnieniu przy miarkowaniu zadośćuczynienia wszystkich okoliczności mających znaczenie dla określenia wysokości zadośćuczynienia i w konsekwencji przyznanie kwoty, która nie odzwierciedla w pełni doznanej przez powoda krzywdy;

- art. 455 k.c., art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 817 k.c. poprzez ich błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, iż dopiero od dnia od dnia następującego po dniu wydania wyroku można uznać opóźnienie pozwanego w zapłacie poszczególnych kwot tytułem zadośćuczynienia, co doprowadziło do uznania, iż odsetki z tego tytułu należą się powodowi od dnia 7 października 2015 r.

oraz naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granicy swobodnej oceny dowodów, brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz przyjęcie dowolnej, niezgodnej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz przyjęcie nieadekwatnej metody wyliczenia odpowiedniej sumy zadośćuczynienia.

Z tego względu powód wniósł o:

1.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda dalszej kwoty 130.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 7 października 2015 r. do dnia zapłaty;

2.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda dalszej kwoty:

- 16,245,21 zł tytułem ustawowych odsetek od zadośćuczynienia za doznaną
krzywdę w kwocie 50.000 zł za okres od dnia 17 grudnia 2012 r. do dnia
6 października 2015 r.

- 13.641,10 zł tytułem ustawowych odsetek od zadośćuczynienia za doznaną
krzywdę w kwocie 65.000 zł za okres od dnia 6 listopada 2013 r. do dnia
6 października 2015 r.

- 5.457,53 zł tytułem ustawowych odsetek od zadośćuczynienia za doznaną
krzywdę w kwocie 100.000 zł za okres od dnia 31 stycznia 2015 r. do dnia
6 października 2015 r.,

3.  zmianę postanowienia zawartego w pkt 4 i 5 wyroku i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za I instancję oraz kosztów

postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.

W uzasadnieniu apelacji powód rozwinął stawiane zarzuty.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji powoda w całości podzielając argumentację Sądu I instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powoda jedynie w części okazała się zasadna.

Sąd Apelacyjny w całości podziela ustalenia faktyczne Sadu I instancji i przyjmuje je jako własne bez potrzeby powielania ich. W znacznej części podziela też rozważania prawne tego Sądu, chociaż zdaniem Sądu Apelacyjnego, przyjęcie przez Sąd Okręgowy, iż tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę jakiej doznał powód w związku z wypadkiem z dnia 14 września 2008 r., adekwatna będzie łącznie kwota 110.000 zł (85.000 zł zasądzone wyrokiem z dnia 6 października 2015 r. i 35.000 zł otrzymane na etapie likwidacji szkody) – biorąc pod uwagę skutki tego wypadku na życie powoda – w części narusza przepis art. 445 § 1 k.c. Zgodzić się bowiem należy ze skarżącym, że Sąd Okręgowy nie uwzględnił w sposób wystarczający niektórych z okoliczności mających znaczenie dla określenia wysokości zadośćuczynienia i w konsekwencji przyznał kwotę, która nie w pełni odzwierciedla doznaną przez powoda krzywdę. Sąd Apelacyjny nie podziela przy tym poglądu apelującego, że z tego tytułu powinna być zasądzona na jego rzecz dalsza kwota 130.000 zł, gdyż adekwatną tytułem zadośćuczynienia - przy uwzględnieniu kwoty już otrzymanej na etapie likwidacji szkody – będzie kwota 115.000 zł (a nie 85.000 zł jak przyjął Sąd I instancji), z przyczyn które wskazane zostaną poniżej.

W tym zakresie w pierwszej kolejności wskazać należy, że wysokość przyznanego zadośćuczynienia musi - z uwagi na swój kompensacyjny charakter – przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, adekwatną do warunków gospodarki rynkowej, a stopa życiowa poszkodowanego nie ma wpływu na jej wysokość (por. np. wyrok SN z 19.12.2012, II CSK 265/12, wyrok SN z 17.09.2010, II CSK 94/10). Regulując zaś kwestię zadośćuczynienia, przepisy kodeksu cywilnego – z woli ustawodawcy – swobodę w tym zakresie pozostawiły sądowi ustalającemu jego wysokość tak, by uwzględnił on indywidualne właściwości i subiektywne odczucia osoby pokrzywdzonej. Określenie wysokości należnego zadośćuczynienia stanowi więc istotne uprawnienie sądu rozstrzygającego sprawę w pierwszej instancji, który to sąd prowadząc postępowanie dowodowe, wysłuchując strony i świadków, jest najbardziej władny dokonać wszechstronnej oceny okoliczności sprawy. Korygowanie przez sąd odwoławczy wysokości zasądzonego zadośćuczynienia uzasadnione jest jedynie wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie (por. np. orzecz. SN z 15.09.1999, III CKN 339/98; z 12.10.2000, IV CKN 128/00; z 4.07.2002, I CKN 837/00; z 27.02.2004, V CK 282/03; 15.02.2006, IV CK 384/05; z 25.08.2011, I CSK 54/11).

Jak słusznie przy tym zauważył skarżący, Sąd Okręgowy jako jedno z najistotniejszych ograniczeń powoda związanych z wypadkiem z dnia 14 września 2008 r. uznał ubytek funkcji intelektualnych, obniżających możliwości poznawcze, uczenia się i zapamiętywania, przyjmując przy tym, że zasądzona kwota zadośćuczynienia może posłużyć powodowi do zdobycia odpowiedniego wykształcenia lub zawodu. Ograniczeniom stąd wynikającym Sąd I instancji, w ocenie Sądu Apelacyjnego, nie nadał jednak odpowiedniego znaczenia, zatem przyjąć należy, że w tym zakresie doszło nie tylko do naruszenia przepisów prawa materialnego wskazanych w apelacji, ale również do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Z opinii biegłych wynika bowiem w sposób jednoznaczny, że wskutek wypadku u powoda wystąpiły zaburzenia organiczne, trudności z gromadzeniem wiedzy, osłabienie pamięci, niski poziom koncentracji, osłabienie funkcji planowania i przewidywania własnych działań, wolne tempo pracy, duża męczliwość, obniżone poczucie własnej wartości, poczucie nieprzystosowania i alienacji społecznej, zaburzone poczucie bezpieczeństwa. Trwały uszczerbek na zdrowiu biegli określili łącznie na 50% i wskazali, że powód wymaga stałego i długotrwałego przyjmowania leków i systematycznej kontroli lekarskiej, przy czym nie rokuje to całkowitego powrotu do zdrowia, a jedynie poprawienie jakości życia powoda i jego funkcjonowania. Skutki wypadku pozostawiły więc trwały ślad w życiu powoda i ograniczenia, z którymi przed wypadkiem nie musiał się borykać. Niewątpliwie powód ma ograniczenia w zdobyciu wykształcenia czy podjęciu pracy, gdyż nie każdą pracę może wykonywać i nie w każdym zawodzie powinien się kształcić. Przy czym nie sposób podzielić poglądu skarżącego, że powód poza zakładem pracy ojca powoda, gdzie wykonuje drobne prace porządkowe, nie byłby w stanie podjąć innego zatrudnienia, czy też zdobyć jakiegoś zawodu, w którym występujące ograniczenia nie miałyby istotnego znaczenia. Przypomnieć należy skarżącemu, że tak daleko idących wniosków, jak czyni to powód w swojej apelacji co możliwości na przyszłość, z opinii biegłych nie sposób wysnuć. U powoda stwierdzono bowiem funkcjonowanie intelektualne w obszarze normy chociaż co prawda w dolnej jej granicy dla wieku i poziomu wykształcenia. Podkreślić też należy, że był on w stanie ukończyć szkołę średnią, chociaż w istocie matury nie zdał, nie jest zatem wykluczone, by mógł ukończyć szkołę, która przysposabiałaby go do zawodu odpowiedniego dla ograniczeń związanych głównie możliwościami intelektualnymi i występującą padaczką oraz docelowo w tym zawodzie podjąć pracę. Jak słusznie bowiem zauważył Sąd I instancji, sam powód wskazał, że w przyszłości zamierza podjąć naukę, by się usamodzielnić. Nie jest on też osobą niezdolną do jakiejkolwiek pracy, a jedynie ma w tym zakresie pewne ograniczenia, na które wskazał Sąd Okręgowy w swoim uzasadnieniu i ustalając wysokość zadośćuczynienia, te ograniczenia miał na uwadze. Podkreślić też należy, w ślad za tym Sądem, że ataki epilepsji u powoda są rzadkie i jego ograniczenia w rozwijaniu zainteresowań i pasji, leżą bardziej w sferze psychicznej niż faktycznym braku możliwości ku temu. W żadnym zakresie z opinii biegłych nie można natomiast wysnuć wniosku, by obecnie powód w codziennym funkcjonowaniu musiał korzystać z pomocy osób trzecich i nie był zdolny do podjęcia pracy poza zakładem pracy ojca powoda. W istocie, powód do końca życia będzie musiał być pod opieką lekarzy i przyjmować leki związane z padaczką, jednak orzeczeniem z 14 marca 2014r. powoda zaliczono do lekkiego stopnia niepełnosprawności, co apelującemu zdaje się zupełnie umykać. Wskazać przy tym należy, że w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku zostały w sposób szczegółowy omówione wszystkie konsekwencje wypadku na sytuację życiową powoda bezpośrednio po zdarzeniu, w okresie leczenia, jak również w aktualnych okolicznościach oraz to, jak będzie się ona kształtować w przyszłości. Ocena, co do znaczenia poszczególnych faktów, a także rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych z tym związanych – poza przypisaniem niedostatecznej wagi ograniczeniom wynikającym z ubytkiem funkcji intelektualnych i związanymi z nimi ograniczeniami w zdobyciu zawodu i zatrudnieniu - nie narusza zasad doświadczenia życiowego i logiki, które wyznaczają schematy powiązań pomiędzy podstawami wnioskowania i wnioskami oraz wyznaczają granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Argumentacja powoda przedstawiona w apelacji – poza okolicznościami na które zwrócono uwagę powyżej, a które uwzględnił Sąd Apelacyjny podwyższając należne zadośćuczynienie - wskazująca na brak zastosowania reguł doświadczenia życiowego i logiki jest w istocie polemiką z oceną dowodów dokonaną przez ten Sąd przy uwzględnieniu reguł art. 233 § 1 k.p.c., skarżący nie zdołał bowiem wykazać, aby Sąd I instancji uchybił ustawowym kryteriom oceny w tym zakresie. Jeszcze raz podkreślić należy, że w ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji określając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia miał na uwadze wszystkie okoliczności sprawy, co wprost wynika z uzasadnienia tego Sądu, a jedynie niektórym z nich nie nadal odpowiedniego znaczenia, stąd korekta rozstrzygnięcia w tym zakresie przez sąd odwoławczy. Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się przy tym sprzeczności pomiędzy przyjęciem przez Sąd, iż nie można wykluczyć dalszego pogorszenia stanu zdrowia psychicznego powoda a wskazaniem, iż powód powinien podjąć odpowiednie leczenie które pozwoli mu na wyeliminowanie strachu i obaw, gdyż proces leczenia powoda nie jest przecież zakończony, przy czym bez podjęcia odpowiedniego leczenia niewątpliwie maleją szanse na poprawę jego stanu. Okoliczność ta wynika bowiem z treści opinii biegłych. Wskazali oni, że powód nie rokuje całkowitego powrotu do zdrowia, jednak będąc pod opieką odpowiednich specjalistów i uczestnicząc w terapii może poprawić jakość swojego życia i funkcjonowania. Te właśnie okoliczności Sąd zaś miał na uwadze ustalając wysokość zadośćuczynienia.

Nie sposób też Sądowi czynić zarzutu, iż w uzasadnieniu przywołał również własne spostrzeżenia wyniesione z przesłuchania powoda. Przypomnieć bowiem należy skarżącemu, że ocena wyrażana w aspekcie wiarygodności musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału, z uwzględnienie wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu i wymaga skonkretyzowania okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu - poszczególnych dowodów mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności - nie wyłączając odpowiednio utrwalonych okoliczności związanych z postawą, sposobem zachowania się i reakcją w toku przesłuchania danej osoby, gdyż przepis art. 233 § 1 zawiera nakaz zachowania samodzielności i niezależności Sądu w toku badania, ustalania, rozumowania oraz wyciąganiu końcowych wniosków rozstrzygających o ocenie dowodów.

Podobnie za bezpodstawny uznać należy zarzut co do rokowań w założeniu rodziny przez powoda. Twierdzenia, że jego możliwości nawiązania bliskiej relacji z kobieta są mocno ograniczone nie zostały poparte żadnymi dowodami. U powoda stwierdzono przecież obecnie jedynie lekki stopień niepełnosprawności i nie wiadomo skąd powziął on wiedzę, że rzekomo osoby z ograniczeniami takimi jak powód nie nawiązują bliższych relacji z innymi osobami i częściej żyją samotnie.

Mając na uwadze powyższe, przy uwzględnieniu, iż celem zadośćuczynienia pieniężnego, o którym mowa w art. 445 § 1 k.c., jest naprawienie szkody niemajątkowej wyrażającej się w krzywdzie w postaci cierpień fizycznych i psychicznych zarówno tych, których poszkodowany już doznał, jak i tych, które zapewne w związku z doznanym uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, wystąpią u niego w przyszłości, jako możliwe do przewidzenia następstwa czynu niedozwolonego, a przyznana z tego tytułu kwota ma być „odpowiednia”, musi zatem uwzględniać stopień doznanej krzywdy oraz przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, przy czym nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, lecz utrzymana w rozsądnych granicach, zdaniem Sądu Apelacyjnego za adekwatną uznać należy kwotę 150.000 zł, co przy uwzględnieniu, iż pozwany dobrowolnie wypłacił już z tego tytułu kwotę 35.000 zł, skutkowało zmianą zaskarżonego wyroku i zasądzeniem kwoty 115.000 zł. Powód w istocie doznał bowiem w wyniku wypadku bardzo poważnych obrażeń, których skutki odczuwać będzie do końca życia, a co wynika z niezakwestionowanych przez strony ustaleń Sądu I instancji. Przeszedł też długotrwałe leczenie i nadal musi przyjmować leki przeciwpadaczkowe oraz korzystać z terapii celem poprawy swojego stanu zdrowia. Wypadek spowodował też szereg ograniczeń, w szczególności związanych z możliwością wyboru wykształcenia i zawodu. Z drugiej jednak strony, na co słusznie zwrócił uwagę Sąd Okręgowy, stan zdrowia powoda uległ jednak znacznej poprawie, gdyż obecnie u powoda stwierdzono lekki stopień niepełnosprawności i ma on szansę, przy właściwej terapii, na poprawę jakości swojego życia i funkcjonowania, przy czym nie rokuje całkowitego powrotu do zdrowia.

Za zasadny w części uznać należało także zarzut naruszenia art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 445 k.c. i 817 k.c. W istocie wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek ustawowych za opóźnienie w jego zapłacie zależy od okoliczności każdego indywidualnie rozpatrywanego przypadku, co oznacza, że datą początkową biegu odsetek ustawowych może być zarówno dzień wyrokowania, jak i data zgłoszenia roszczenia, co wynika wprost z treści art. 363 § 2 k.c. Zasądzenie odsetek ustawowych od daty wyrokowania byłoby jednak uzasadnione, gdyby na wysokość zadośćuczynienia wpływ miały okoliczności zaistniałe po dacie zgłoszenia roszczenia. Jeśli zaś znane lub dające się ustalić okoliczności mające wpływ na jego wysokość istniały w dacie zgłoszenia roszczenia i już wówczas było ono uzasadnione, stan opóźnienia powstaje od daty, kiedy świadczenie powinno być spełnione. Zgodnie zaś z art. 817 § 1 k.c. ubezpieczyciel zobowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty zawiadomienia o wypadku. Przenoszą powyższe rozważania na stan fatyczny niniejszej sprawy podkreślić należy, że z ustaleń poczynionych przez Sąd I instancji nie wynika, by po dacie zgłoszenia roszczeń przez powoda: co do kwoty 50.000 zł - pozwem z dnia 17 grudnia 2012 r., który pozwanemu został doręczony 2 kwietnia 2013 r., a co do kwoty 65.000 zł – pismem z dnia 5 listopada 2013 r., doręczonym pozwanemu w dniu 12 listopada 2013 r., zaistniały takie okoliczności, które mogły mieć wpływ na wysokość zadośćuczynienia należnego powodowi. Stan zdrowia powoda w tych datach był bowiem już ustabilizowany i na określonym poziomie, chociaż powód do końca życia będzie musiał przyjmować leki i korzystać z porad specjalistów, gdyż nie ma szans na całkowity powrót do zdrowia. Tym samym pozwany jako ubezpieczyciel powinien świadczenie z tego tytułu spełnić w terminie 30 dni od daty, kiedy dowiedział się o żądaniu powoda, co skutkowało zmianą zaskarżonego wyroku również w zakresie odsetek ustawowych od zasądzonego roszczenia, jak w punkcie pierwszym (od kwoty 50.000 zł od dnia3 maja 2013 r. a od kwoty 65.000 zł od dnia 13 grudnia 2013 r.) . W świetle wskazanych przepisów za nieuzasadnione uznać przy tym należało żądanie zasądzenia tych odsetek od dnia złożenia pozwu i pisma rozszerzającego powództwo o dalszą kwotę 65.000 zł, skoro pozwany jako ubezpieczyciel miał termin 30 dni na likwidacje szkody. Stąd jedynie w części żądanie w tym zakresie przez Sąd Apelacyjny zostało uwzględnione.

Z tych wszystkich względów Sąd Apelacyjny, w oparciu o art. 386 § 1 k.p.c., zmienił zaskarżony wyrok jak w punkcie pierwszym, a pozostałej części apelację powoda jako bezzasadną, zgodnie z art. 385 k.p.c. oddalił (punkt drugi).

Mając na uwadze, że powód utrzymał się przy swoich żądaniach przed Sądem I instancji w około połowie i był zwolniony od opłaty od pozwu, w oparciu o art. 100 k.p.c. Sąd Apelacyjny wzajemne zniósł między stronami koszty zastępstwa procesowego, nie obciążając powoda, w ślad za Sądem Okręgowym, pozostałymi kosztami procesu (pkt I.2 wyroku). Zgodnie natomiast z art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz.U. z 2010 r. poz. 594 ze zm.), nakazano pobrać od pozwanego, w zakresie w jakim powództwo zostało uwzględnione, należną kwotę tytułem opłaty od pozwu od której powód był zwolniony (pkt I.3 wyroku).

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 k.p.c., mając na uwadze, że powód „wygrał” apelację w około 1/3, a obie strony miały pełnomocników.

Danuta Jezierska Wiesława Kaźmierska Tomasz Sobieraj

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sylwia Kędziorek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Wiesława Kaźmierska,  Tomasz Sobieraj
Data wytworzenia informacji: