Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 134/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2022-06-22

Sygn. akt I ACa 134/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 czerwca 2022 roku

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Tomasz Sobieraj

Protokolant:

st. sekr. sąd. Emilia Misztal

po rozpoznaniu w dniu 21 czerwca 2022 roku na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa J. F. (1)

przeciwko M. P. (1)

o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 5 listopada 2021 roku, sygn. akt I C 381/18

I.  oddala apelację;

II.  odstępuje od obciążenia powódki kosztami procesu w postępowaniu apelacyjnym.

Tomasz Sobieraj

Sygn. akt I ACa 134/22

UZASADNIENIE

Powódka J. F. (1) wniosła pozew o nakazanie pozwanej M. P. (1) złożenia oświadczenia woli przenoszącego własność przedmiotu darowizny w postaci 95 udziałów o wartości nominalnej po 500 złotych każdy udział w spółce (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W., wpisanej do Rejestru Przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego przez Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie Wydział XIII Gospodarczy KRS, za numerem KRS: (...), na rzecz J. F. (1), wobec odwołania przez nią darowizny uczynionej w dniu 6 października 2008 roku, a odwołanej w dniu 10 listopada 2015 roku. Jednocześnie powódka wniosła o zasądzenie od pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwana M. P. (1) wniosła o oddalenie powództwa w całości jako bezpodstawnego oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego powiększonego o 17 złotych tytułem opłaty od pełnomocnictwa.

Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrokiem z dnia 27 września 2021 roku:

1/ w punkcie pierwszym oddalił powództwo;

2/ w punkcie drugim odstąpił od obciążania powódki kosztami procesu.

Sąd Okręgowy powyższe rozstrzygnięcie oparł na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

J. F. (1) jest babcią M. P. (1). Córką powódki i matką pozwanej jest M. G. (1) (poprzednio P.). C. P. (1) jest bratem pozwanej i synem M. G. (1). H. P. jest ojcem pozwanej i byłym mężem M. G. (1). M. P. (1) do 6 roku życia mieszkała z rodzicami i bratem w Niemczech. J. F. (1), oprócz córki M. ma również inne dzieci: G. S., H. L., L. G., S. F., P. F. i J. K..

W okresie dzieciństwa i dorastania M. P. (1) przepadała za towarzystwem babci, lubiła z nią rozmawiać i spędzać czas. Także J. F. (1) uczestniczyła aktywnie w życiu pozwanej. Odwiedzały się wzajemnie. Powódka zajmowała się wnuczką pod nieobecność rodziców. W późniejszym czasie często spędzały wolny czas, wyjeżdżały na wakacje, spożywały posiłki. Miały wówczas bardzo dobre relacje. Zdarzało się również, iż pozwana zwierzała się babci, a tak powódka w obronie pozwanej gdy ta była karcona przez swoją matkę. Pozwana była wdzięczna powódce za opiekę w dzieciństwie i traktowała powódkę z szacunkiem.

(...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. zarejestrowana została w Krajowym Rejestrze Sądowym z dniu 12 maja 2004 roku przez Sąd Rejonowy Szczecin - Centrum w Szczecinie XIII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS (...). Podstawą działania i wpisu spółki jest akt notarialny z dnia 6 sierpnia 1996 roku sporządzony w Kancelarii Notarialnej w S. Notariusza I. M. (Repertorium A numer (...)). Spółka została utworzona na czas nieoznaczony, a każdy ze wspólników może mieć więcej niż jeden udział. Wszystkie udziały w spółce należały do J. F. (1). Była to decyzja H. P. i M. G. (1). Podyktowana była ograniczeniami prawnymi dla ojca pozwanej, jako cudzoziemca oraz zobowiązaniami finansowymi ciążącymi na małżonkach z uwagi na wcześniejszą działalność prowadzoną a terenie Niemiec. Wszelkimi sprawami związanymi z prowadzeniem (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. zajmowali się rodzice pozwanej i to oni podejmowali decyzje dotyczące spółki. Działalność przedsiębiorstwa obejmowała nabywanie i dzierżawienie gruntów rolnych, a także prowadzenie działalności w zakresie organizacji imprez w odremontowanym dworku. Zarządzanie działalnością dworku należało przede wszystkim do M. G. (1). Ona również była prezesem spółki. Rodzice pozwanej planowali, iż w przyszłości to ich córka prowadziła założoną przez nich spółkę. J. F. (1) nie była w tym czasie zorientowana w kwestii prowadzenia spraw spółki. Była jedynie zabierana przez rodziców pozwanej od notariusza w celu podpisywania dokumentów dotyczących spółki. Powódka nie czytała dokumentów związanych z działalnością spółki i nie uczestniczyła w podejmowaniu decyzji. Powódka nie wiedziała czym dokładnie zajmuje się spółka. Pomagała jedynie w trakcie remontu dworku doglądając pracowników i opiekując się wnukami.

W dniu 2 października 2008 roku odbyło się Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.. Uchwałą nr (...) Zgromadzenie Wspólników postanowiło udzielić Prezesowi Zarządu M. P. (1) zgody na prowadzenie działalności konkurencyjnej w myśl art. 211 § 2 KSH, w szczególności na zajmowanie się interesami konkurencyjnymi, jak również na uczestniczenie w spółkach konkurencyjnych jako wspólnik, członek zarządu, członek organu. Zgoda obejmowała również, prawo posiadania udziałów w spółkach konkurencyjnych i powoływania członków organów spółek konkurencyjnych. Uchwałą nr (...) Zgromadzenie Wspólników postanowiło wyznaczyć Pełnomocnika w osobie G. T. do zawierania wszelkich umów o dzieło, pracę, pożyczkę i zlecenia do kwoty 5.000.000,00 złotych pomiędzy (...) spółką z o.o. a członkiem Zarządu M. G. (1) przez okres 10 łat od daty uchwały. G. T. była księgową w (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W..

W dniu 3 października 2008 roku odbyło się Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W., na którym stawiła się powódka jako Wspólnik Spółki. Uchwałą nr (...) Zgromadzenie Wspólników wyraziło zgodę na nieodpłatne przekazanie 95 udziałów w spółce o wartości nominalnej po 500 złotych każdy na rzecz M. P. (1) oraz 5 udziałów w spółce, o wartości nominalnej po 500 złotych każdy na rzecz H. P.. Uchwałą nr (...)Zgromadzenie Wspólników dokonało zmiany umowy spółki z dnia 6 sierpnia 1996 roku (Rep. A (...)) w ten sposób, iż § 13 umowy otrzymał nowe brzmienie zgodnie, z którym M. G. (1) została powołana na funkcję Prezesa Zarządu Spółki, na czas nieograniczony, przy czym mandat jej mógł wygasnąć wyłącznie wskutek śmierci lub rezygnacji, wyłączono możliwość odwołania jej z tej funkcji. Jednocześnie nowe brzmienie otrzymał § 6 ust. 3 umowy zgodnie, z którym zbycie udziału, jego części lub ułamkowej części udziału oraz zastawienie udziału wymagać miało pisemnej zgody M. G. (1).

Umową z dnia 3 października 2008 roku zawartą w formie pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi w dniu 6 października 2008 roku darowała na rzecz pozwanej 95 udziałów o wartości nominalnej po 500 złotych każdy, o łącznej wartości nominalnej 47.500 złotych w (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W., wpisanej do Rejestru Przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego przez Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie Wydział XIII Gospodarczy KRS, za numerem KRS: (...).

Dokonanie darowizny na rzecz pozwanej zostało zainspirowane w głównej mierze przez matkę pozwanej. J. F. (1) nie miała wpływu na tę decyzję, ale w pełni ją akceptowała z uwagi na zaufanie do córki i bardzo dobre relacje z wnuczką. M. P. (1) w tym czasie nie była zaangażowana w działalność spółki ani zorientowana w kwestiach finansowych. Pozwana uzyskała informacje od matki, że ma się stawić u notariusza celem podpisania umowy darowizny. Pozwanej nie zostało wytłumaczone dlaczego powódka dokonała na jej rzecz darowizny udziałów. Pozwana traktowała fakt darowizny obojętnie z uwagi na to, iż nie uważała, aby uzyskała z tego tytułu wymierne korzyści. Było to dla niej nieistotne wydarzenie. Po uzyskaniu darowizny pozwanej nie interesowały sprawy finansowe spółki. Rodzice nie informowali pozwanej o sytuacji spółki. Pozwana wraz z bratem C. nie angażowała się w sprawy spółki. Zgodnie z sugestią swoich rodziców miała skupić na nauce. Ponadto pozwana nie miała fachowej wiedzy w zakresie zarządzania spółką.

We wrześniu 2008 roku pozwana rozpoczęła studia tj. filologię germańską na Uniwersytecie (...). W tym samym czasie wyprowadziła się na stałe do S.. W październiku 2009 roku pozwana rozpoczęła naukę w Wyższej Szkole (...) i nadal mieszkała w S.. Studia te pozwana ukończyła w roku 2012 roku. Pozwana w 2015 roku w dalszym ciągu zamieszkiwała w S..

Pozwana, w miarę możliwości i poosiadanego czasu, kontaktowała się z babcią jednakże po rozpoczęciu studiów pozwana rzadziej odwiedzała powódkę gdyż priorytetem była dla niej nauka. J. F. (1) nie miała o to pretensji do pozwanej. Powódka nie zgłaszała też zastrzeżeń co do mniejszej częstotliwości kontaktów. Uważała, że taka jest normalne kolej rzeczy związana z dorastaniem wnuczki. J. F. (1) wiedziała o tym co się dzieje u pozwanej. M. P. (1), kiedy miała chwilę wolnego czasu, starała się odwiedzać babcię. Starała się być zawsze miła dla powódki, pamiętała o jej urodzinach i imieninach, składała życzenia.

Początkowo J. F. (1) zamieszkiwała w mieszkaniu G.. W późniejszym czasie po powrocie córki M. z Niemiec, zamieszkała w pałacu W.. Przebywała tam w czasie remontu budynku i krótko po jego zakończeniu. Ponieważ jednak była skrępowana tym, że budynku odbywają się imprezy i przebywa tam dużo osób, w porozumieniu z córką przeniosła się z mężem do baraku obok pałacu. Budynek ten na jej potrzeby został specjalnie wyremontowany. Wokół znajdował się ogródek, z którego korzystała. J. F. (1) była bardzo zadowolona z tego miejsca zamieszkania. W 2014 roku budynek ten został wyburzony. Związane to było z planami wnuka powódki, który planował w inny sposób zagospodarować ten teren. M. G. (1) jako prezes spółki wyraziła na to zgodę i poinformowała o tym matkę. Zaproponowała jej zamieszkanie w innym budynku na terenie posesji, w którym urządzone były dwa mieszkania. Jedno zajmowała jej siostra L. G. z mężem. Drugie było wcześniej wynajmowane. Zostało ono odświeżone na potrzeby powódki, które zgodziła się na tę zmianę. Warunki lokalowe były w tym miejscu porównywalne, jednak nie było ogródka. J. F. (1) zaakceptowała propozycję zmianę miejsca zamieszkania. Zanim jednak zakończyła przenoszenie wszystkich swoich rzeczy, wnuk C. P. (1) wyburzył budynek, o co powódka miała żal. W tym czasie mieszkała już jednak w drugim baraku. Po pewnym czasie dołączył do niej syn P., który przebywał długo za granicą. Miał on skłonność do naużywania alkoholu, co utrudniało wspólne zamieszkanie. J. F. (1) jednak akceptowała syna i godziła się na jego pobyt, chociaż zdarzało się, że skarżyła się na jego zachowanie, a nawet wzywała policję.

Z biegiem czasu, już po konflikcie córki i wnuczki, stan techniczny lokalu ulegał pogorszeniu. Miało to związek z ujawniającą się wilgocią, która pojawia się na ścianach. Nadto, na skutek konfliktu z zamieszkującą po sąsiedzku córką dotyczącego zakupu opału, powódka utraciła dostęp do pieca ogrzewającego oba mieszkania. Musiała więc dogrzewać się we własnym zakresie. Korzystała wówczas z pomocy synów, którzy dokonywali bieżących napraw i zapewnili alternatywne źródło ogrzewania.

Ostatecznie J. F. (1) zdecydowała się wyprowadzić i zamieszkać z synem S. w wynajmowanym mieszkaniu w G.. Uważała, że będzie tam mieszkać się jej spokojniej i będzie miała lepszą opiekę. Po pewnym czasie przeniosła się z synem do altanki na terenie ogrodu działkowego, która została wyremontowana i dostosowana do potrzeb mieszkaniowych. W okresie zimowym brak jest jednak możliwości korzystania z bieżącej wody.

M. G. (1) będąc w dalszym ciągu prezesem spółki podejmowała działania mogące niepokoić udziałowców. Prowadziła niejasną księgowość, nie składała sprawozdań finansowych, nie ewidencjonowała wydatków i dochodów, nie składała deklaracji podatkowych. Dopuściła do powstania zaległości płatniczych wobec kontrahentów, także z tytułu zobowiązań publicznoprawnych. Nie dbała o kwestie dotyczące przepływów finansowych wychodzących ze spółki i ich ewidencjonowania. Dokonywała znaczących inwestycji bez wiedzy wspólników, w tym w zakresie zakupu i remontu nieruchomości w K., a nawet nabycia statków poza granicami Polski. Zaciągała znacznie zobowiązania finansowe. Udzielała również zawierała na rzecz swojej księgowej i transferowała środki do założonej przez nią spółki. Po pewnym czasie brat pozwanej odnalazł dokumenty, z których wynikało, że spółka nabyła nieruchomości w K. i poinformował o tym fakcie pozwaną. W związku z tym pozwana podejmowała rozmowy z matką na temat funkcjonowania spółki. W ich trakcie była zbywana i uspokajana przez M. G. (1) Pozwana otrzymywała również informacje od innych osób odnośnie tego, że spółka nie działa prawidłowo.

Ponadto matka pozwanej zaczęła się dziwnie zachowywać, zmieniła stosunek do rodziny, która nie miała wiedzy odnośnie gdzie przebywa M. G. (1) i w jaką działalność się angażuje. Zaniepokojenie wzbudzały również tajemnicze rozmowy matki pozwanej z księgową spółki. To spowodowało, iż z czasem pozwana wraz z bratem zaczęła się coraz bardziej interesować sprawami spółki. Brat pozwanej uzyskał również informacje, że w spółce brakuje pieniędzy i jest ona źle zarządzana. Pozwana starała się rozmawiać o tym z matką jednak w dalszym ciągu była zbywana i zapewniania, iż spółka funkcjonuje prawidłowo. Pozwana w tym czasie nie miała żadnego wpływu na nieruchomości i przedsiębiorstwa, w tym na funkcjonowanie pałacu w W..

Matka pozwanej, pełniąc funkcję Prezesa Zarządu (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. od marca 2013 roku do stycznia 2016 roku nie złożyła za spółkę ani jednej deklaracji dla potrzeb podatku VAT. Ponadto do dnia 1 maja 2016 roku nie złożono za spółkę zeznania o wysokości osiągniętego dochodu od osób prawnych za rok 2014. Nie przedłożono również za spółkę do Urzędu Skarbowego sprawozdania finansowego za rok 2014. W toku kontroli do dnia 1 lutego 2016 nie przedłożono kompletnych ksiąg podatkowych spółki. (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. nie prowadziła zapisów zdarzeń i operacji gospodarczych na kontach księgowych.

O powyższym pozwana nie miała wiedzy. M. P. (1) uzyskała również informacje o tym, że spółka zakupiła statki w Hiszpanii jak również odnośnie tego, że duże środki pieniężne są przelewane do K..

Zanim pozwana uzyskała możliwość faktycznego decydowania o sprawach spółki część dokumentów została wywiezionych do K. w celu utrudnienia jej prowadzenia spraw spółki oraz zatajenia istotnych informacji. Konflikt pomiędzy pozwaną a jej matką spowodował to, iż pozwana nie przyjeżdżała do W., albowiem obawiała się swojej matki.

W tym samym czasie M. G. (1) przyznała się dzieciom, że ma nowego partnera mieszkającego w K.. Jej dzieci były niezadowolone z tego faktu. Były bowiem lojalne również wobec swojego ojca. Postawa M. P. (1) w tej kwestii była niejednoznaczna. Była silnie związana z matką i deklarowała, że przyjmuje jej decyzję. Jednak wewnętrznie nigdy jej nie zaakceptowała. Pozostawała bowiem jednocześnie w dobrych i bliskich relacjach ze swoim ojcem, co nie podobało się jej matce i również i na tym tle dochodziło między nimi do kłótni. Ostatecznie pozwana zdecydowała się nie uczestniczyć w weselu uroczystości weselnej swojej matki. M. G. (1) była tym rozczarowana. Natomiast J. F. (1), która była na weselu, nie miała pretensji do wnuczki, rozumiała jej decyzję. Z kolei M. P. (1) nie czyniła babci wyrzutów związanych z tym, że udała się na wesele, choć nie była z tego zadowolona. Matka pozwanej po zawarciu związku małżeńskiego z A. G. swoje centrum życiowe podzieliła i w części przeniosła do K. - tj. do miejsca, w którym centrum życiowe miał jej mąż.

Pewnego razu M. P. (1) planowała zorganizować dla swojego ojca przyjęcie urodzinowe w domu, w którym mieszkał, w związku z czym chciała wypożyczyć od matki naczynia i obrusy, gdyż ojciec nie posiadał wystarczającej ilości jednakże uzyskała informację, że matka nie wyraża na to zgody. Wywołało to wściekłość pozwanej, która uznała, że ojciec jest szykanowany. W tym samym czasie miała też pretensję, że matka pozwala ówczesnej księgowej ingerować w jej życie osobiste i odmawiać finansowania wcześniej akceptowanych wydatków. W związku z tym pojechała do W. z pretensjami wobec matki, co doprowadziło do kłótni. Podczas awantury matka sugerowała pozwanej, iż H. P. może nie być jej biologicznym ojcem. Doszło również do szarpaniny. Pozwana stwierdziła, iż nienawidzi matki, mówiła że „ją zabije”, natomiast matka pozwanej stwierdziła, iż ją zniszczy. Sytuację próbował załagodzić J. F. (1). Od tego momentu pozwana zaczęła unikać kontaktu ze swoją matką. Po kłótni M. P. (1) uznała, iż należy zadbać o sprawy spółki i podjęła w tym kierunku działania. Nie spotkało się to z aprobatą matki pozwanej, która zaczęła ją wyśmiewać na portalach społecznościowych oraz nastawiać negatywnie do pozwanej część rodziny.

W dniu 18 sierpnia 2014 roku pozwana sprzedała M. P. (1) 5 udziałów o wartości nominalnej po 500 złotych każdy w (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.. Cena sprzedaży udziałów została ustalona na kwotę 2.500 złotych. W dniu 7 października 2014 roku pozwana nabyła od C. P. (1) 5 udziałów o wartości nominalnej po 500 złotych każdy w (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.. Cena sprzedaży udziałów została ustalona na kwotę 2.500 złotych.

W dniu 8 października 2014 roku odbyło się zwyczajne Zgromadzenie Wspólników (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.. Uchwałą nr (...) Zgromadzenie Wspólników postanowiło wyrazić zgodę do reprezentowania pozwanej na zgromadzeniach wspólników podczas jej pobytu w USA przez powódkę. Jednocześnie postanowiono wyrazić zgodę do reprezentowania M. G. (1) na zgromadzeniach wspólników podczas jej pobytu w USA przez G. T..

W okresie od marca 2015 roku do kwietnia 2016 roku pomiędzy (...). (...) spółką komandytową z siedzibą w K. jako pożyczkobiorcą reprezentowaną przez G. T. oraz (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. jako pożyczkodawcą reprezentowaną przez Prezesa Zarządu Spółki M. G. (1) zostało zawartych kilka umów pożyczki. Pożyczki były udzielane na okres 2, 5 lub 10 lat z oprocentowaniem 5% w stosunku rocznym. Łączna kwota udzielonych pożyczek wyniosła 3.359.530 złotych. Żadna z pożyczek nie została spłacona. Pozwana nie miała wiedzy o powyższych działaniach swojej matki. Matka pozwanej utrzymywała przyjacielskie relacje z G. T..

W dniu 7 maja 2015 roku pomiędzy (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. jako wynajmującą reprezentowaną przez Prezesa Zarządu Spółki M. G. (1), a H. L. jako najemcą została zawarta umowa najmu lokalu mieszkalnego o powierzchni 84 mkw położonego w W. przy ul. (...). Strony ustaliły czynsz roczny w wysokości 1.200 złotych. Umowa została zawarta na 25 lat. Strony ustaliły, iż w przypadku wcześniejszego wypowiedzenia umowy przez wynajmującego najemcy należeć się będzie odszkodowanie w kwocie 500.000 złotych. Pozwana nie miała wiedzy o powyższych działaniach swojej matki.

Z uwagi na brak kontaktu z matką pozwana w czerwcu 2015 roku wystąpiła jako wspólnik do Zarządu Spółki o zwołanie zgromadzenia wspólników, co nie nastąpiło. W dniu 9 lipca 2015 roku M. G. (1) przystąpiła w charakterze komandytariusza do (...). (...) spółki komandytowej z siedzibą w K.. Matka pozwanej w związku z przystąpieniem do ww. spółki wniosła wkład pieniężny w wysokości 3.000 złotych.

Powódka w dniu 10 listopada 2015 roku oświadczyła, iż odwołuje darowiznę z dnia 3 października 2008 roku dokonaną na rzecz pozwanej w postaci 95 udziałów o wartości nominalnej po 500 złotych każdy, o łącznej wartości nominalnej 47.500 złotych w (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W., z powodu rażącej niewdzięczności pozwanej. W oświadczeniu powódka wskazała, iż powodem odwołania darowizny jest rażąca niewdzięczność pozwanej przejawiająca się karygodnym zachowaniem się pozwanej wobec osoby bliskiej powódce, które również w sposób pośredni dotyka powódkę, brakiem kontaktów (zerwaniem więzi) z powódką, brakiem pamięci o uroczystościach jak imieniny, urodziny czy święta (dotyczy to również osób bliskich powódce) oraz zachowaniem naruszającym dobro rodziny a więc również powódki (informowanie otoczenia społecznego o przejęciu spółki - nawet pośrednio) co wpływa na dobre imię rodziny a podstępne działania w imieniu spółki stanowią naruszenie norm współżycia społecznego. Jednocześnie powódka wezwała pozwaną do dokonania zwrotnego przeniesienia własności ww. udziałów w formie aktu notarialnego w terminie 7 dni od otrzymania powyższego oświadczenia, nie później niż do 20 listopada 2015 roku. Pismo zawierające powyższe oświadczenie zostało doręczone pozwanej w dniu 13 listopada 2015 roku.

W dniu 20 listopada 2015 roku powódka stawiła się u notariusza celem zawarcia z pozwaną umowy przenoszącej na nią własność darowanych wcześniej udziałów. Pozwana nie stawiła się u notariusza celem zawarcia ww. umowy.

W piśmie z dnia 20 kwietnia 2016 roku M. P. (1) odnosząc się do informacji o odwołaniu darowizny przesłanej przez pełnomocnika J. F. (1) wskazała, że nigdy nie podejmowała działań mających prowadzić do wyrzucenia babci z domu i zapewniła, że ma ona możliwość dalszego dożywotniego zamieszkiwania. Podkreśliła, że kwestia zburzenia budynku była decyzją poprzednie prezes zarządu spółki. Stwierdziła, że odwołanie M. G. (1) z tej funkcji miało związek z działaniem przez nią na szkodę spółki. Wskazała, że jest gotowa do spotkania z babcią w dogodnym dla niej miejscu i czasie i prosiła o propozycję w tym zakresie.

Pismem z dnia 2 marca 2016 roku pozwana zwróciła się do Zarządu Spółki o umożliwienie jej przejrzenia ksiąg i dokumentów spółki.

W dniu 8 kwietnia 2016 roku pozwana złożyła w Sądzie Rejonowym Szczecin – Centrum w Szczecinie wniosek o zabezpieczenie roszczenia o wyłączenie ze spółki (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. jej wspólnika M. G. (1) posiadającej 5% udziałów w kapitale zakładowym poprzez zawieszenie M. G. (1) jako wspólnika spółki (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością posiadającego 5 udziałów stanowiących 5% udział w kapitale zakładowym w wykonywaniu jej praw udziałowych w spółce (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością tj. zawieszenie w wykonywaniu prawa do uczestnictwa w zgromadzeniu wspólników spółki (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością i wykonywaniu prawa głosu z 5 udziałów stanowiących 5% udział w kapitale zakładowym spółki (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. W uzasadnieniu pozwana wskazała na głęboki konflikt jaki pojawił się pomiędzy wspólnikami spółki (...) od 2014 roku.

W dniu 18 kwietnia 2016 roku pomiędzy (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. jako wydzierżawiającym reprezentowaną przez Prezesa Zarządu Spółki M. G. (1) a A. B. (1) prowadzącą działalność gospodarczą pod firmą Biuro (...) jako dzierżawcą zawarta została umowy dzierżawy nieruchomości zabudowanej położonej na działkach (...) obręb W., KW nr (...) na cele prowadzenia działalności hotelarsko-usługowej z nastawieniem na organizację imprez okolicznościowych oraz wynajem krótkoterminowy. Umowa została zawarta na okres dwóch lat tj. do dnia 31 marca 2018 roku. Strony ustaliły czynsz dzierżawny roczny na kwotę 120 000 złotych. Jednocześnie na podstawie umowy cesji z tego samego dnia A. B. (1) dokonała cesji praw z powyższej umowy dzierżawy na M. G. (1).

W dniu 14 kwietnia 2016 roku w sprawie XI GCo 112/16 Sąd Rejonowy Szczecin - Centrum w Szczecinie wydał postanowienie o zawieszeniu M. G. (1) w prawach wspólnika (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.. W dniu 15 kwietnia 2016 roku odpis postanowienia został odebrany przez pozwaną jako większościowego wspólnika spółki. W dniu 15 kwietnia 2016 roku Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników ww. spółki odwołało M. G. (1) z funkcji Prezesa Zarządu, powołując jednocześnie do tej funkcji M. P. (1). W dniu 25 kwietnia 2016 roku pozwana złożyła w Sądzie Rejonowym Szczecin – Centrum w Szczecinie pozew o wyłączenie ze spółki (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. jej wspólnika M. G. (1) posiadającej 5% udziałów w kapitale zakładowym i ustalenie ceny przejęcia udziałów na kwotę 2.500 złotych, ustalenie że przejmującym udziały będzie pozwana i ustalenie dwumiesięcznego terminu na zapłatę ceny przejęci udziałów.

Postanowieniem z dnia 28 kwietnia 2016 roku Sąd Rejonowy Szczecin — Centrum w Szczecinie w sprawie o sygn. akt XI GCo 126/16 zabezpieczył roszczenia (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. wobec A. B. (1) na podstawie art. 222 Kodeksu cywilnego o wydanie przez A. B. (1) spółce (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. należącego do spółki (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W. zorganizowanego zespołu składników majątkowych tj. przedsiębiorstwa spółki (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. przeznaczonego do prowadzenia działalności hotelarsko-usługowej w zakresie organizacji imprez okolicznościowych oraz wynajmu krótkoterminowego, (...) położonego w W. ul. (...), (...)-(...) G. w skład którego wchodzą następujące nieruchomości wraz z ich wyposażeniem: 1) Budynek główny - Pałac; 2) dwa domki letniskowe w każdym po 2 apartamenty; 3) Sauna fińska; 4) Pawilon ogrodowy; 5) Wiata garażowa; 6) Budynek (...) z kotłownią; 7) Sala bankietowa z zapleczem kuchennym i socjalnym; 8) Stajnia dla koni; 9) Hala maszyn; 10) Budynek (...) wraz z mieszkaniem służbowym i magazynem z kotłownią wszystkie położone na działkach nr (...) wszystkie z obrębu W., KW nr (...) ewentualnie o przywrócenie stanu zgodnego z prawem oraz roszczenia ewentualnego o ustalenie nieważności umowy dzierżawy przedsiębiorstwa datowanej na dzień 1 kwietnia 2016 roku, podpisanej w dniu 18 kwietnia 2016 roku pomiędzy (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W., a A. B. (1) oraz umowy cesji podpisanej w dniu 18 kwietnia 2016 roku pomiędzy A. B. (1) a M. G. (1) poprzez nakazanie A. B. (1) wydania spółce (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. zorganizowanego zespołu składników majątkowych tj. przedsiębiorstwa spółki (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością przeznaczonego do prowadzenia działalność hotelarsko-usługowej w zakresie organizacji imprez okolicznościowych oraz wynajmu krótkoterminowego (...) położonego w W. ul. (...), (...)-(...) G., w skład którego wchodzą następujące nieruchomości: 1) Budynek główny — Pałac; 2) dwa domki letniskowe w każdym po 2 apartamenty; 3) Sauna fińska; 4) Pawilon ogrodowy; 5) Wiata garażowa; 6) Budynek (...) z kotłownią; 7) Sala bankietowa z zapleczem kuchennym i socjalnym; 8) Stajnia dla koni; 9) Hala maszyn; 10) Budynek (...) wraz z mieszkaniem służbowym i magazynem z kotłownią wszystkie położone na działkach nr (...) wszystkie z obrębu W.: KW nr (...) oraz zabezpieczyć roszczenia (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. wobec M. G. (1) na podstawie art. 222 Kodeksu cywilnego o wydanie przez (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. należącego do (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W. zorganizowanego zespołu składników majątkowych tj. przedsiębiorstwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. przeznaczonego do prowadzenia działalność hotelarsko-usługowej w zakresie organizacji imprez okolicznościowych oraz wynajmu krótkoterminowego, (...) położonego w W. ul. (...), (...)-(...) G., w skład którego wchodzą następujące nieruchomości wraz z ich wyposażeniem: 1) Budynek główny — Pałac; 2) dwa doinki letniskowe w każdym po 2 apartamenty; 3) Sauna fińska; 4) Pawilon ogrodowy; 5) Wiata garażowa; 6) Budynek (...) z kotłownią; 7) Sala bankietowa z zapleczem kuchennym i socjalnym; 8) Stajnia dla koni; 9) Hala maszyn; 10) Budynek (...) wraz z mieszkaniem służbowym i magazynem z kotłownią wszystkie położone na działkach nr (...) wszystkie z obrębu W., KW nr (...) ewentualnie o przywrócenie stanu zgodnego z prawem oraz roszczenia ewentualnego o ustalenie nieważności umowy dzierżawy przedsiębiorstwa datowanej na dzień 1 kwietnia 2016 roku, podpisanej w dniu 18 kwietnia 2016 roku pomiędzy (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W. a A. B. (1) oraz umowy cesji podpisanej w dniu 18 kwietnia 2016 roku pomiędzy A. B. (1) a M. G. (1) poprzez nakazanie M. P. (1) wydania (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. części zorganizowanego zespołu składników majątkowych tj. przedsiębiorstwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością przeznaczonego do prowadzenia działalność hotelarsko-usługowej w zakresie organizacji imprez okolicznościowych oraz wynajmu krótkoterminowego, (...) położonego w W. ul. (...), (...)-(...) G., w skład którego wchodzą następujące nieruchomości: 1) Budynek główny — Pałac; 2) dwa domki letniskowe w każdym po 2 apartamenty; 3).Sauna fińska; 4) Pawilon ogrodowy; 5) Wiata garażowa; 6) Budynek (...) z kotłownią; 7) Sala bankietowa z zapleczem kuchennym i socjalnym; 8) Stajnia dla koni; 9) Hala maszyn; 10) Budynek (...) wraz z mieszkaniem służbowym i magazynem z kotłownią wszystkie położone na działkach nr (...) wszystkie z obrębu W., KW nr (...). Postanowieniem z dnia 26 lipca 2016 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie w sprawie o sygn. akt VIII Gz 190/16 oddalił zażalenie M. G. (1) na powyższe postanowienie.

M. G. (1) była uprawniona na podstawie umowy najmu zawartej w dniu 2 stycznia 2008 roku, zmienionej aneksem z dnia 3 sierpnia 2015 roku do zajmowania całego lokalu mieszkalnego o powierzchni 445 m2 położonego w W. przy ul. (...) wraz z dostępem do całej posesji oraz budynku, w którym znajduje się wynajmowany lokal. W przedmiotowym lokalu, zgodnie z umową miała również prawo dożywotnio mieszkać powódka.

Wnioskiem egzekucyjnym z dnia 18 maja 2016 roku (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. wniosła o wszczęcie egzekucji zabezpieczenia udzielonego wobec A. B. (1) i M. G. (1) – odebranie im wydanie ww. spółce części zorganizowanego zespołu składników majątkowych, tj. części przedsiębiorstwa (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. przeznaczonego do prowadzenia działalności hotelarsko — usługowej w zakresie organizacji imprez okolicznościowych oraz wynajmu krótkoterminowego, (...) położonego w W., ul. (...), (...) G., w skład której to części wchodzi następująca część przedsiębiorstwa - pomieszczenia zlokalizowane na I piętrze budynku pałacowego wszystkie łącznie oddzielone od pozostałej powierzchni budynku pałacowego kratami, który to budynek pałacowy położony jest na działce (...) w miejscowości W. przy ul. (...). W następstwie działań komornika doszło do wydania powyższej nieruchomości. W czynnościach polegających opróżnianiu pomieszczeń z rzeczy należących do M. G. (1) uczestniczyła J. F. (1), co uczyniła na prośbę córki. W tym czasie M. G. (1) w zasadzie nie pojawiała się W.. Natomiast przez pewien czas przebywała tam na jej prośbę jej matka. W tym czasie w budynku znajdowali się ochroniarze wynajęciu przez M. P. (1), która obawiała się działań zakłócających działalność dworku, w tym odbywające się tam imprezy. Związane to były z poprzednimi odwiedzinami M. G. (1), która zakłócała pobyt gości weselnych. Z tego powodu czasie pobytu powódki w pałacu ograniczona była możliwość odwiedzin ze strony osób trzecich. Kontrolowano również poruszanie się po obiekcie. Ostatecznie w maju J. F. (1) nie mogąc znieść tej sytuacji poprosiła syna J. by zabrał ją do siebie do mieszkania w G..

W dniu 26 lipca 2016 roku wyznaczonym na eksmisję syn J. przywiózł powódkę przebywającą wówczas czasowo w jego mieszkaniu do pałacu. Było to uzgodnione z M. G. (1). W tym czasie wynoszono przedmioty należące do matki pozwanej. Proces ten był kontrolowany przez ochroniarzy. Sprawdzano również rzeczy zabierane przez J. F. (1), od czego jednak odstąpiono na prośbę C. P. (1). Po pewnym czasie J. F. (1) wróciła do mieszkania w W. zajmowanego wcześniej z synem P..

Wyrokiem z dnia 6 grudnia 2016 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie w sprawie o sygn. akt VIII GC 226/16 nakazał M. P. (1), aby wydała (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W. część nieruchomości położonej w W., przy ulicy (...): pomieszczenia zlokalizowane na 1 piętrze budynku pałacowego, wszystkie łącznie oddzielone od pozostałej części budynku kratami, przy czym budynek pałacowy położny jest na działce nr (...) w miejscowości W., a dla nieruchomości prowadzona jest przez Sąd Rejonowy w Gryfinie księga wieczysta nr KW (...), umorzył postępowanie w stosunku do M. G. (1) w zakresie żądania wydania pozostałej części przedsiębiorstwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. - (...) położonego w W., przy ulicy (...): działek (...), budynków posadowionych na tych działkach, dla których prowadzona jest księga wieczysta nr KW (...) oraz i ich wyposażenia, a także w zakresie roszczeń ewentualnych o nakazanie przywrócenia stanu zgodnego z prawem i o ustalenie oraz umorzył postępowanie w stosunku do A. B. (1) w całości. Po tym gdy pozwana przejęła kontrolę na spółką matka pozwanej zaczęła jej utrudniać funkcjonowanie. Zdarzyły się sytuacje, że matka pozwanej wyzywała ją przy gościach pałacu, czy zabierała jej różne rzeczy. Pozwana musiała również wzywać Policję. Matka pozwanej wraz z G. T. zamykali powódkę w części prywatnej pałacu, do której nikt nie miał dostępu. G. T. będąc nietrzeźwą wraz z matką powódki chodziły wśród gości pałacu i wyzywały pozwaną. Była również sytuacja, że brat poprosił pozwaną aby popilnowała jego dziecko. W momencie gdy dziecko brata pozwanej pobiegło do matki pozwana zostało przez nią zabrane i przekazane dopiero gdy pojawiła się ochrona.

Wyrokiem z dnia 3 listopada 2017 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie w sprawie o sygn. akt VIII GC 127/17 z powództwa pozwanej przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w G. o stwierdzenie nieistnienia uchwał nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników ustalił, iż nie istnieje:

- uchwała z dnia 1 marca 2017 roku oznaczona jako Uchwała nr (...) Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. obradującego w dniu 1 marca 2017 roku w K. w sprawie wyboru Przewodniczącego Zgromadzenia M. G. (1),

- uchwała z dnia 1 marca 2017 roku oznaczona jako Uchwała nr (...)Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. obradującego w dniu 11 marca 2017 roku w K. w sprawie przyjęcia porządku obrad Zgromadzenia,

- uchwała z dnia 1 marca 2017 roku oznaczona jako Uchwała nr (...) Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością siedzibą w W. obradującego w dniu 1 marca 2017 roku w K. w sprawie odwołania ze stanowiska Prezes pozwanej,

- uchwała z dnia 1 marca 2017 roku oznaczona jako Uchwała nr (...) Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. obradującego w dniu 1 marca 2017 roku w K. w sprawie powołania na Prezesa

Zarządu Spółki (...) sp. z o.o. M. G. (1),

- uchwała z dnia 1 marca 2017 roku oznaczona jako Uchwała nr (...) Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. obradującego w dniu 1 marca 2017 roku w K. w sprawie:

- umorzenia przymusowego 95 udziałów w kapitale zakładowym spółki przysługujących Wspólnikowi pozwanej,

- ustalenia że w zamian za umorzone udziały Wspólnikowi przysługuje wynagrodzenie 1.052,63 złotych za każdy udział, tj. w łącznej wysokości 100.000 złotych płatne w 50 miesięcznych ratach, wymagalnych na koniec każdego bieżącego miesiąca, począwszy od maja 2017 roku,

- umorzenie następuje w związku z działaniami narażającymi spółkę (...) sp. z o. o. na szkodę,

- uchwała z dnia 1 marca 2017 roku oznaczona jako Uchwała nr (...) Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. obradującego w dniu 1 marca 2017 roku w K. w sprawie zmiany umowy spółki w ten sposób, że § 3 umowy spółki otrzymuje następujące brzmienie: „§ 3 siedzibą Spółki jest L.",

- uchwała z dnia 1 marca 2017 roku oznaczona jako Uchwała nr (...) Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. obradującego w dniu 1 marca 2017 roku w K. w sprawie przyjęcia tekstu jednolitego umowy spółki.

Pozwana odwiedziła powódkę w dniu 23 grudnia 2014 roku, przekazała jej prezent i umówiła się z nią na spotkanie w dniu 25 grudnia 2014 roku. W 2015 roku stosunki stron uległy zmianie, jako że narastający konflikt rodzinny utrudniał normalne kontakty. Jednocześnie M. P. (1) była zaangażowana w działalność spółki, przejęła obowiązki związane z organizacją imprez i nadzorem nad personelem. Nadto wiedziała, że babcia utrzymuje dobre relację z jej matką. Z uwagi na swój bardzo negatywny w tym czasie stosunek do matki M. P. (1) nie potrafiła utrzymywać równie zażyłych, jak wcześniej, relacji z babcią. Nie żywiła jednak negatywnych uczuć do J. F. (1), rozumiejąc jej zachowanie i lojalność wobec córki. Dlatego nigdy nie miała nic przeciwko dalszemu zamieszkiwaniu babci w budynku na terenie należącym do spółki. Mimo konfliktu z matką M. P. (1) interesowała się też losem babci. Poprosiła kuzynkę aby informowała ją o jej stanie zdrowia. Chciała również aby kuzynka przekazywała rzeczy od niej powódce. Pozwana podejmowała także próby kontaktu telefonicznego z powódką ale ta odkładała ona telefon. Raz poszła również do babci z wizytą. Była ona krótka, J. F. (1) była zdystansowana, obawiała się, że wnuczka chcę ją nagrać na telefon.

Nigdy nie doszło do kłótni pomiędzy powódką a pozwaną i nie było między nimi konfliktu. Pozwana utraciła kontakt z powódką z uwagi na konflikt ze swoją matką. Zdarzały się jednak sytuacje, że pozwana odwiedzała brata lub ciotkę, ale nie spotykała się wtedy z powódką. J. F. (1) była tym rozczarowana, jednak zarazem uważała, że każdy ma prawo do swoich wyborów. Powódka mimo żalu wobec wnuczki, darzy ją nadal ciepłymi uczuciami. Powódka była świadoma konfliktu istniejącego pomiędzy pozwaną a jej matką. Na skutek konfliktu pozwanej i jej matki doszło polaryzacji członków ich rodziny, część osób wspierała pozwaną, a część matkę pozwanej. Powódka była silnie związana z córką M.. Po stronie siostry stanęli również jej bracia i siostry G. S. i H. L.. Natomiast L. G. opowiedziała się po stronie M. P. (1) i dalej pracowała w dworku w W.. Pracowała tam również A. K., córka J. K.. J. K. starała się zachowywać neutralność, przez co przez pewien czas rzadziej widywała się z matką.

M. P. (1) nie żądała od nikogo, aby zrywał relację z jej matką lub babcią. Jednak z uwagi na daleko idący konflikt, członkowie rodziny zazwyczaj opowiadali się po jednej ze stron, co przekładało się na relacje z drugą częścią rodziny

J. F. (1) ma ośmioro dzieci. Jest regularnie odwiedzana przez dzieci oraz wnuków od których otrzymuje również pomoc. Powódka nie była również nigdy w konflikcie z partnerami dzieci oraz z wnukami. Powódka żyje z nimi w zgodzie. Aktualnie najczęściej pomocy udziela jej J. F. (1), który wozi ją do lekarza.

U powódki w 2015 roku stwierdzono zaburzenia adaptacyjne depresyjne. W związku z tym wymagała opieki innych osób. Konflikt pomiędzy pozwaną a jej matką spowodował, iż J. F. (1) stała się osobą nerwową. Powódka bardzo przeżywała zaistniałą sytuację i fakt pogorszenia się relacji między członkami rodziny. Konflikt między pozwaną a jej matką spowodował również to, iż powódka czuła się zawstydzona, obawiała się reakcji osób trzecich i związku z tym unikała publicznych wyjść. Wiedziała, że przeciwko jej córce w związku z prowadzoną przez nią działalnością wysuwane są zarzuty związane z niegospodarnością, co pogłębiało u niej poczucie wstydu. Była przekonana, że osoby z zewnątrz na pewno za jej plecami komentują całą sytuację.

Sąd Okręgowy na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego uznał, że powództwo oparte art. 898 §1 k.c. okazało się bezzasadne.

Sąd Okręgowy, rozstrzygając o zasadności zgłoszonego powództwa, badał, czy pozwana dopuściła się rażącej niewdzięczności wobec powódki, co czyniłoby skutecznym złożone oświadczenie o odwołaniu darowizny. Już na wstępie Sąd Okręgowy zastrzegł, że w części powództwo było bezzasadne bez względu na kwestię oceny postępowania pozwanej. Posiadane obecnie przez pozwaną udziały nie zostały przez nią w całości uzyskane w drodze darowizny. W istocie bowiem 5 udziałów nabyła ona od swojego brata, zaś 5 udziałów z tych uzyskanych od powódki, zostało przez nią zbyte na rzecz matki. W tej sytuacji Sąd stwierdził, że powódka nie mogła domagać się realizacji skutków odwołania darowizny zakresie 5 udziałów na drodze zobowiązania pozwanej do ich zwrotu według zasad wynikających z przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Unormowania te (art. 406 kc) przewidują bowiem w przypadku zbycia przedmiotu wzbogacenia zwrot surogatu lub wartości uzyskanej korzyści. Pozwana nie mogła zwrócić ani 5 udziałów, które obecnie znajdują się w majątku jej matki, ani nie była zobowiązana by przekazywać 5 udziałów, które uzyskała od swojego brata.

Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że kwestia zasadności zwrotu pozostałych 90 udziałów objętych umową darowizny wymagała oceny postępowania pozwanej w kontekście złożonego oświadczenia o odwołania darowizny. Ustalenia w tym zakresie Sąd Okręgowy czynił na podstawie dostarczonych przez strony dokumentów, a także zeznań świadków i stron. Jeśli chodzi o załączone do akt sprawy dokumenty, to strony nie kwestionowały w zasadzie ich autentyczności ani wiarygodności. Jedynie załączone przez stronę powodową fotografię mające obrazować warunki zamieszkania J. F. (1) budziły zastrzeżenia. Wielu świadków miało trudności z identyfikacją przedstawionego na zdjęciach miejsca. Inni rozpoznawali budynek, w którym mieszkała powódka, jednak wskazywali, iż był to stan w trakcie prac remontowych, zaś normalnie pomieszczania te nie wyglądały w ten sposób. Sąd pierwszej instancji w tej sytuacji podszedł ostrożnie do wartości dowodowej tego materiału, tym bardziej, że zaprezentowane na nich kadry, w tym sposób przedstawienia wizerunku powódki wydawały się być stylizowane, celem wzbudzenia u odbiorcy przekonania, iż warunki lokalowe były drastycznie złe i wywoływały cierpienie u J. F. (1). Tymczasem wielu świadków wskazywało, że warunki te choć stosunkowo skromne, nie odbiegały od tych, w jakich powódka zamieszkiwała uprzednio. W tym samym lokalu mieszkały wcześniej inne osoby, w tym obcokrajowiec i osoba zatrudniona przez spółkę i nie uskarżały się związane z tym niedogodności. Sąd Okręgowy przyjął, iż budynek nadawał się do normalnego zamieszkania, choć wada techniczna powodowała konieczność okresowych prac konserwacyjnych.

Z kolei jeśli chodzi o obszerną korespondencję między pozwaną, a jej matką Sąd Okręgowy miał na względzie, że strony nie zaprzeczyły jej autentyczności. Zdaniem tego sądu analiza tych komunikatów pozwalała jednak co najwyżej na stwierdzenie przebiegu erozji więzi rodzinnych pod wpływem narastającego konfliktu dotyczącego kwestii osobistych i finansowych. Jednocześnie ich treść wskazywała, że pozwana i jej matka są osobami impulsywnymi, a także że w ich spór nie była uwikłana powódka, wobec której pozwana nie kierowała żadnych negatywnych uwag.

Jeśli chodzi o zeznania świadków i stron Sąd Okręgowy korzystał z uzyskanego materiału w sposób wybiorczy. Sąd ten zauważył, że zdecydowana większość świadków, szczególnie tych należących do rodziny stron zeznając przed sądem nie potrafiła ukryć swojego jednoznacznego nastawienia emocjonalnego do powódki i pozwanej. Miało to związek z podziałem rodziny na dwa zwalczające się obozy. W związku z tym wielu świadków wyraźnie starało się ukierunkować treść udzielanych odpowiedzi, tak, aby przedstawiać zachowanie stron w odpowiednim świetle. Dotyczyło to szczególnie zeznań G. S., H. L., S. F., J. F. (1), R. W., C. S. a przede wszystkim M. G. (1). Osoby te starały się akcentować krzywdę doznaną przez powódkę i złą wolę w zachowaniu pozwanej. Twierdziły na przykład, że to pozwana odpowiada za zniszczenie pierwszego baraku zamieszkałego przez J. F. (1), mimo, że stało się to zanim miała ona jakikolwiek wpływ na działalność spółki, a prezesem była jej matka. Wskazywały, że warunki w baraku były dramatyczne, mimo że liczne dowody świadczyły o tym, że były one co najmniej przeciętne i akceptowane przez inne mieszkające tam wcześniej osoby. Akcentowano również kwestię usunięcia powódki z pałacu, który miał stanowić miejsce jej zamieszkania, mimo że zdaniem sądu było to wykluczone. Zeznania świadków wnioskowanych przez stronę powodową były zresztą w tej kwestii mało szczegółowe. Nie były one w stanie wskazać dokładnej daty i okresu tego zamieszkania. Nie potrafiły też racjonalnie wytłumaczyć sensu takiej przeprowadzki. Twierdzenia te były sprzeczne z faktem, iż sama powódka zawsze deklarowała, że w pałacu nie chce zamieszkiwać. Nadto do protokołu czynności egzekucyjnych wskazała inne miejsce zamieszkania. Większość świadków wskazała zgodnie, że powódka już znaczny czas przed eksmisją mieszkała w drugim baraku, co miało związek ze zburzeniem jej wcześniejszego lokalu. Nadto sam świadek J. F. (1) przyznał, że na czynności egzekucyjne przywiózł mamę ze swojego mieszkania, a także, że już wcześniej, po zburzeniu pierwszego baraku, matka mieszkała razem z synem P.. Sąd Okręgowy dał wiarę zeznaniom pozwanej i wnioskowanych przez nią świadków, że powódka na prośbę córki przez okres co najwyżej kilku dni lub tygodni przebywała ponownie w pałacu, aby dopilnować interesów M. G. (1). Następie zaś po krótkim pobycie u syna J. mieszkała ponownie w baraku z synem P., do którego przeniosła się dużo wcześniej w uzgodnieniu z córką M.. Z kolei jeśli chodzi o zeznania C. S., to z całego materiału dowodowego wynikało, że jest ona mocno skonfliktowana z przyrodnią siostrą i to od wielu lat. Przedstawione przez świadka zeznania wskazujące na to, iż pozwana miała się w sposób pełen nienawiści wypowiadać na temat matki, babci i całej ich rodziny, zdaniem sądu nie były w tym kontekście wiarygodne. W zasadzie żaden z innych świadków nie zeznał, aby pozwana w innych sytuacjach wypowiadała się w podobny sposób w ich obecności. Zdaniem sądu pierwszej instancji sytuacja ta nie koresponduje też z ogólnym stosunkiem, jaki pozwana zawsze prezentowała szczególnie wobec swojej babci.

Uwagę sądu I instancji zwracało również to, że wspomniani świadkowie eksponowali kwestię doznanej przez powódkę krzywdy, jej żalu do pozwanej oraz tego, że uczucia te zdominowały jej życie czyniąc z powódki osobę zupełnie rozbitą psychicznie, wręcz żyjącą w strachu. Zeznania te wyraźnie kontrastowały z wyjaśnieniami samej powódki złożonymi na rozprawie w dniu 16 marca 2021 roku W ich trakcie powódka raczej życzliwie wypowiadała się na temat wnuczki. Wskazywała, że brakuje jej wzajemnych kontaktów. Jednocześnie zdawała się tłumaczyć pozwaną obiektywnymi czynnikami. Miała świadomość, że to konflikt powódki z pozwaną zaważył na relacjach pozostałych członków rodziny. Co do przyczyn tego konfliktu i winy za jego powstanie wypowiadała się niejednoznacznie, starając się raczej dostrzec racje obu stron. Wskazywała, że w wyniku zaistniałej sytuacji straciła zaufanie do wszystkich, co nie świadczyło o tym, że koncertuje swój rozżalenie tylko na osobie pozwanej. W kwestii miejsca zamieszkania podawała sprzeczne fakty, jednak wskazała min., że po eksmisji wróciła do syn P., co potwierdzało, że już wcześniej tam zamieszkiwała. Jej wypowiedzi w żaden sposób nie świadczyły, że obawia się pozwanej. Nie wskazała, aby pozwana kiedykolwiek była dla niej niemiła lub działała na jej szkodę. Skarżyła się jedynie na brak kontaktu z wnuczką. Ucieszyła się widząc ją na monitorze w trakcie rozprawy. Wskazywała, że nie jest już tak jak wcześniej, kiedy wszyscy żyli w zgodzie, jednak nie twierdziła, że jest osobą pozbawioną środków do życia i niezbędnej pomocy. Dopiero pod wypływem konkretnych pytań pełnomocnika podawała, że ma żal do córki i wini ją za swoją sytuację. Odpowiedzi te często były w kontrze do wcześniejszych spontanicznych wypowiedzi, co wskazywało na pewną emocjonalną labilność powódki. W ocenie Sądu Okręgowego świadczyły o tym również uzupełniające zeznania złożone przez powódkę na kolejnej rozprawie, kiedy prezentowała ona bardziej niechętne nastawienie wobec pozwanej. Uwagę sąd I instancji zwróciło jednak, że najbardziej jednoznacznie krytyczne wobec pozwanej było pisemne oświadczenie złożone przez powódkę do akt miedzy tymi rozprawami, a datowane na 19 lutego 2021 roku Dokument ten miał w intencji strony stanowić uzupełnienie złożonych zeznań. Jednak z uwagi na zasadę bezpośredniości nie mógł on w żaden sposób być traktowany na równi z zeznaniami złożonymi w trakcie rozprawy. Nie było bowiem możliwości weryfikowania warunków sporządzenia przedmiotowego oświadczenia. Strona sama przyznawała, że nie było ono składane przed notariuszem, albowiem w kancelarii notarialnego powódka potwierdziła jedynie jego autentyczność. Nadto powódka nie spisała jego treści, uczynił to jej pełnomocnik. Użyte w oświadczeniu zwroty i wyrażenia jednoznacznie wskazują, że nie stanowi ono wiernego zapisu słów powódki. Porównanie słownictwa i składni użytych w tym oświadczeniu, ze sposobem wypowiedzi ustnych powódki świadczy jednoznacznie, że nie pochodzi ono bezpośrednio od J. F. (1). Stworzony w tych warunkach dokument wyraźnie kontrastuje również swoją treścią z zeznaniami na przeprowadzonej miesiąc później rozprawie. Zawiera on jedynie ciąg niechętnych pozwanej stwierdzeń i obejmuje szczegółowy opis zdarzeń. Tymczasem na rozprawie powódka wielu tych stwierdzeń nie powtórzyła, wypowiadała się w sposób o wiele mniej szczegółowy i stanowczy. Przede wszystkim jednak prezentowała zasadniczo odmienne nastawienie emocjonalne wobec wnuczki, podkreślając jej dobre cechy, wskazując, że chciałaby znowu mieć z nią kontakt, zwracają uwagę na obiektywne źródła powstałej sytuacji i jej złożoność. Zdaniem sądu meriti analiza treści oświadczenia miała jedynie ten wpływ na ocenę całego materiału dowodowego, iż potwierdzała wyrażaną przez stronę pozwaną tezę, iż powódka z uwagi na swój wiek i cechy charaktery ulega wpływom innych osób, szczególnie córki, od której opieki nadal jest w dużym stopniu zależna. Natomiast kiedy prezentuje swoje wypowiedzi spontanicznie stara się zachowywać zgodnie ze swoim temperamentem, wypowiadając się w sposób stonowany, ugodowy i życzliwy. Zwróciło też uwagę Sądu, że powódka nie potrafiła przekonująco opisać okoliczności w jakich powzięła decyzję o odwołaniu darowizny. Powoływała się na informacje wyniesione w telewizji dotyczące możliwości cofnięciu darowizny. Nie potrafiła jednak jasno wskazać, kiedy doszła do takiego przekonania, jak załatwiała kwestie związane z redakcją oświadczenia, jego przesłaniem pozwanej. Nie pamiętała też treści tego oświadczenia. Zdaniem sądu Okręgowego jest wysoce nieprawdopodobne, aby powódka była w stanie samodzielnie dowiedzieć się o możliwości podjęcia takich działań prawnych i sposobie realizacji. Sąd Okręgowy założył, że musiała korzystać w tym zakresie z pomocy córki, co zresztą M. G. (1) przyznała składając zeznań w jednym z innych postępowań, kiedy o odwołaniu darowizny mówiła w kontekście strategii zwalczania działań córki zmierzających do objęcia kontroli nad spółką.

Ostatecznie więc Sąd Okręgowy uznał zeznania powódki za częściowo przydatne do czynienia ustaleń, szczególnie w ich pierwszej części, kiedy powódka swobodnie opisywała historię swoich relacji z wnuczką.

Co znamienne w ocenie tego Sądu w tej części zeznania tej nie różniły się zbyt istotnie od wyjaśnień M. P. (1). Pozwana dość rzeczowo i klarownie odpowiadała na zadawane pytania. O powódce wypowiadała się bardzo pozytywnie. Nie okazywała wobec niej żadnych negatywnych uczuć. Co znamienne starała się również dość oględnie oceniać zachowanie swojej matki i jej rodzeństwa. Jej wypowiedzi na temat źródeł konfliktu i jego przebieg sprawiały wrażenie szczerych. Pozwana przyzwała, że działała w tych kwestiach emocjonalnie, że miała żal do matki, że w gniewie artykułowała nawet swoją nienawiść. Przyznawała jednocześnie, że jej kontakt z powódką właściwie został zerwany. Tłumaczyła okoliczności z tym związane w tym obiektywne trudności w jego otrzymywaniu. Zarazem wskazywała również na to, że ma w tym zakresie emocjonalny opóroku W związku z tym sąd uznał zeznania pozwanej za zasadniczo wiarygodne i możliwe do pogodzenia z większością faktów przedstawionych przez powódkę.

Jeśli chodzi o świadków Sąd Okręgowy dodał, że większym obiektywizmem odznaczały się zeznania świadków niepowiązanych rodzinnie ze stronami. M. M. (3) rzeczowo przedstawiła sytuację spółki w okresie, kiedy doszło do zmiany w jej organach i dokonywano przejęcia dokumentacji przedsiębiorstwa. Podobnie świadek M. D. w sposób obiektywny przedstawiła sytuację dotyczącą stanu dokumentacji księgowej spółki potwierdzając informacje, jakie wynikały z załączonej dokumentacji i wzbogacaj tę wiedzę o okoliczności, w jakich doszło do pozyskania tych danych. Świadkowie ci zaprzeczali przy tym, by pozwana była źle nastwiona wobec babci, podkreślając natomiast, że córka M. celowo ingeruje w te relacje. Również zeznania M. O. i B. O. (1) Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne, jako że nie wydawały się one w żaden sposób uwarunkowane emocjonalnym nastawieniem do stron. Świadkowie opisywali okoliczności związane ze spraw rzeczowo i spójnie. W opozycji z tymi zeznaniami pozostawały zeznania świadka B. W.. Jednak zdaniem sądu trudno było uznać je za wiarygodne, szczególnie w części dotyczącej wypowiedzi pozwanej pod adresem babci. Miała ona w obecności pracowników powtarzać oskarżenia pod adresem powódki dotyczące kradzieży, defraudacji i fałszowania dokumentacji. Zdaniem Sądu Okręgowego o ile można sobie wyobrazić, że takie słowa były kierowane wobec M. G. (1), to nie sposób przyjąć, że mogłoby również być adresowane wobec J. F. (1). Pozwana świetnie zdawała sobie sprawę, że jej babcia nie miała żadnego wpływu na działalność spółki, a szczególnie transakcje finansowe, czy też sposób prowadzenia księgowości. Absurdalne byłoby więc, żeby swoje pretensje w tym zakresie kierowała na równi wobec matki, byłego prezesa spółki i właśnie powódki. Jako spójne i spontaniczne sąd ocenił również zeznania A. K., która choć jest w bliskich relacjach z pozwana, jednocześnie ma kontakt z powódką i wypowiadała się o babci bardzo pozytywnie. Natomiast zeznania L. G., W. P. i H. P. Sąd Okręgowy uznał za zasadniczo wiarygodne. Jednak ich wersja była z kolei nacechowana emocjonalnym raczej negatywnym nastawieniem wobec powódki, wobec czego, nie była w pełni obiektywna. W zakresie jednak, w jakim była zgodna z zeznaniami stron i innych świadków, stawiła istotny materiał dowodowy.

Przechodząc do oceny prawnej złożonego przez powódkę oświadczenia Sąd Okręgowy dostrzegł, że w jego treści brak wielu okoliczności, na które strona powoływała się następnie w toku procesu. Sąd Okręgowy co do zasady podziela jednak pogląd, zgodnie z którym wskazanie wszystkich przyczyn w samym oświadczeniu nie jest ustawowym wymogiem jego skuteczności. W związku z tym podstawę odwołania mogły stanowić okoliczności przytoczone przez powódkę w czasie procesu, jednak z ważnym zastrzeżeniem. Wpływ na ocenę zasadności zgłoszonego roszczenia mogły mieć tylko te zdarzenia, które miały miejsce do czasu złożenia przedmiotowego oświadczenia. Ustawa stanowi bowiem, że darczyńca może odwołać darowiznę nawet już wykonaną, jeżeli obdarowany dopuścił się względem niego rażącej niewdzięczności. Przy tym odwołanie darowizny następuje przez oświadczenie złożone obdarowanemu na piśmie. W przypadku odwołania darowizny po stronie darczyńcy powstaje roszczenie w stosunku do przedmiotu darowizny. Stąd Sąd Okręgowy wnioskował, że warunkiem odwołania darowizny jest zaistnienie przesłanek po stronie obdarowanego, a następnie złożenie stosownego oświadczenia przed darczyńcę, w tej właśnie kolejności. Oświadczenie jest zatem realizacją uprawnienia darczyńcy powstałego na skutek niewdzięczności obdarowanego. W tej sytuacji zdarzenia zaistniałe w czasie późniejszym, po złożeniu oświadczenia, nie mogą z mocą wsteczną uzasadnić odwołania darowizny. Konieczne byłoby złożenie odrębnego oświadczenia, w przewidzianym ustawą terminie.

Sąd Okręgowy stwierdził, że było to istotne, albowiem strona powodowa w toku procesu powoływała się na coraz nowsze okoliczności, która zaistniały miedzy stronami już w toku procesu. Zdaniem sądu nie mogły one jednak ważyć na ocenie skuteczności dokonanego przed złożeniem pozwu oświadczenia. Dlatego kluczowe były przyczyny wypowiedzenia wskazane w treści samego oświadczenia, ewentualne te podane w czasie późniejszym, ale odnoszące się do stanu relacji stron na dzień 10 listopada 2015 roku Ocena skuteczności odwołania darowizny dokonywana jest według stanu z daty złożenia oświadczenia w tym przedmiocie. Badaniu podlega zatem to, czy w chwili złożenia tego oświadczenia istniały przesłanki przewidziane w art. 898 § 1 KC. Dla skuteczności odwołania darowizny nie jest wymagane, by oświadczenie w tym przedmiocie zawierało ściśle określoną treść. Wystarczy jeśli jest zrozumiałe i w sposób jednoznaczny informuje darczyńcę, że dokonaną darowiznę odwołuje i dlaczego. Okoliczności późniejsze nie mają znaczenia i nie mogą sanować wcześniejszego bezpodstawnego odwołania darowizny, bowiem relewantne są tylko fakty dotyczące zachowań w okresie pomiędzy dokonaniem a odwołaniem. Stąd ostatecznie Sąd Okręgowy brał pod uwagę jedynie okoliczności zaistniałe przed odwołaniem darowizny. Ponieważ jednak ustalenia dokonane na odstawie materiału dowodowego dotyczyły częściowo także zdarzeń późniejszych, na marginesie Sąd stwierdził, że nie zmieniały one w niczym oceny prawnej oświadczenia powódki.

Jeśli chodzi o samą treść oświadczenia powódki z 10 listopada 2015 roku, Sąd Okręgowy zauważył, że w jego treści powódka wskazała, iż powodem odwołania darowizny jest rażąca niewdzięczność pozwanej przejawiająca się karygodnym zachowaniem się pozwanej wobec osoby bliskiej powódce, które również w sposób pośredni dotyka powódkę, brakiem kontaktów (zerwaniem więzi) z powódką, brakiem pamięci o uroczystościach jak imieniny, urodziny czy święta (dotyczy to również osób bliskich powódce) oraz zachowaniem naruszającym dobro rodziny a więc również powódki (informowanie otoczenia społecznego o przejęciu spółki - nawet pośrednio) co wpływa na dobre imię rodziny a podstępne działania w imieniu spółki stanowią naruszenie norm współżycia społecznego.

Oceniając w pierwszej kolejności stan relacji między stronami, Sąd Okręgowy stwierdził, że był on bardzo dobry w okresie od dzieciństwa pozwanej, do czasu dokonania darowizny, a także jeszcze kilka lat po tym fakcie, mniej więcej do końca 2014 roku Stosunki między powódką i jej wnuczką niewątpliwie naznaczone były w tym okresie bliskością więzi rodzinnej, co potwierdzało większość świadków zgłoszonych przez obie strony, jak również zeznania powódki i pozwanej. Sama czynność darowizny niczego w tej kwestii nie zmieniała.

Równie niesporne było to, że ostatecznie relacje te uległy istotnej zmianie, co nastąpiło w okresie, kiedy ujawnił się gwałtowny konflikt między pozwaną, a jej matką, którego powódka nie była wprawdzie bezpośrednią uczestniczką, jednak została w niego emocjonalnie uwikłana. Natomiast sam fakt skonfliktowania się powódki i pozwanej był już wątpliwy. Pozwana przeczyła temu, zaś zeznania powódki, szczególnie na pierwszej rozprawie, z której dowód ten był przeprowadzany, nie potwierdziły negatywnego nastawienia powódki wobec wnuczki, a jedynie występowanie dużego żalu z powodu osłabienia wzajemnych relacji. Wypowiedzi J. F. (1) były w większości stonowane i świadczące raczej o wyrozumiałości względem wnuczki i zrozumieniu jej sytuacji życiowej. Również w kwestii konfliktu między wnuczką a M. G. (1), powódka nie wypowiadała kategorycznych sądów, a raczej starała się usprawiedliwiać obie strony.

Jednocześnie Sąd Okręgowy dostrzegł, że nawet gdyby można było ustalić, że strony procesu są do siebie nieprzyjaźnie nastawione, nie przesądzałoby to bynajmniej o istnieniu podstaw do odwołania darowizny. Przyjmuje się bowiem jednolicie, że sam istniejący pomiędzy stronami umowy darowizny konflikt nie wyczerpuje znamion rażącej niewdzięczności, choć niewątpliwie w sposób niezwykle istotny utrudnia relacje pomiędzy stronami. Powód winien udowodnić, że w jego przebiegu pozwana dopuściła się takich zachowań, które zezwalałyby na odwołanie uczynionej na jej rzecz darowizny. Kwalifikowaną postać niewdzięczności ma takie zachowanie się obdarowanego, które w świetle istniejących reguł moralnych i prawnych świadczy o tym, że darczyńca odczuwa je wysoce ujemnie. Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości, że nie każdy spór i nie każdy objaw zachowania sprzecznego z wolą darczyńcy uzasadnia twierdzenie o dopuszczeniu się przez obdarowanego rażącej niewdzięczności. Nawet obiektywne istnienie przejawów niewdzięczności nie ma jeszcze właściwego znaczenia. Nie jest bowiem obojętna jej przyczyna (causa ingratitudinis), jako że dopiero poznanie tej przyczyny umożliwia sformułowanie właściwego osądu, czy i na ile zachowanie się obdarowanego może być uznane za nieusprawiedliwione.

Sąd ten stwierdził, że liczą się okoliczności zaistnienia konfliktu, tego czy to obdarowany wyłącznie, lub przeważająco zawinił temu stanowi rzeczy. W okolicznościach niniejszej sprawy Sąd Okręgowy uznał, że nie można przyjąć, że to pozwana była tą stroną, która konflikt wywołała lub w sposób nieuzasadniony sprowokowała. Przyczyny konfliktu między nią a matką były realne, związane po pierwsze z rozpadem małżeństwa M. G. (1) i skomplikowanymi relacjami między pozwaną, jej matką, ojcem i nowym partnerem matki. Zachowanie pozwanej w tym czasie nie było zdaniem sądu wyrazem złej woli, a jedynie wyrazem trudnej dla niej emocjonalnie sytuacji, będącej wynikiem uwikłania w konflikt rodziców. Pod wpływem tych okoliczności pozwana kłóciła się z matką, w czasie tych scysji obie strony zachowywały się zaś impulsywnie. Nawet jeśli natężenie tych sporów było nadmierne, to jednak Sąd Okręgowy uznał, że zarówno pozwana, jak i jej matka reagowały stosowanie do własnego temperamentu. Nie było motywowane nagannymi moralnie przesłankami ani nakierowane na wyrządzenie szkody drugiej stronie.

Sąd Okręgowy zauważył, że drugą przyczyną konfliktu były kwestie dotyczące majątku rodzinnego. Pozwana nabrała bowiem obaw o to, czy majątek ten nie zostanie umniejszony lub wyprowadzony ze spółki. Również w tym zakresie sąd pierwszej instancji doszedł do wniosku, że niepokój pozwanej i związane z nim działania nie były bezpodstawne. Przywołane we wcześniejszej części uzasadnienia zeznania świadków zajmujących się sprawami spółki, dokumentacja i orzeczenia wydawane w innych sprawach wskazywały zdaniem sądu na to, że M. G. (1) jako prezes spółki podejmowała działania mogące z pewnością wywołać realne obawy udziałowców. Spółka prowadziła bowiem niejasną księgowość, a nawet w istocie zaniechała jej przepisowego prowadzenia, lekceważąc wymogi dotyczące rozliczeń z urzędem skarbowym. Dopuściła również do powstania zaległości płatniczych, a także nie dbała o dochowanie formalnych wymogów związanych z wypłatami z kasy spółki na cele niezwiązane z jej działalnością. Wreszcie zaś w krytycznym okresie zaistniały znaczne przepływy finansowe między spółką a innymi podmiotami. M. G. (1) jako prezes spółki dokonywała znaczących inwestycji bez wiedzy wspólników, w tym pozwanej. Ich ekonomiczne uzasadnienie budziło wątpliwości. Dochodziło do zawarcia umów pożyczek na znaczne kwoty, które nie zabezpieczały spółki w zakresie odzyskania wierzytelności. Matka pozwanej angażowała się nadto w działalności innej spółki założonej wraz z księgową. Dochodziło do zawierania umów z członkami rodziny dotyczących korzystania z majątku przedsiębiorstwa, które również nie znajdowały uzasadnienia w interesie samej spółki. Sąd meriti miał na względzie, że sama M. G. (1) w swoich zeznaniach nie była w stanie podać racjonalnego wyjaśnienia co do sensu zawierania określonych umów i ich celu. Przyzwała, że występowały nieprawidłowości dotyczące kwestii finansowo-księgowych. W tym kontekście nie sposób uznać, że podjęcie działań ukierunkowanych na odebranie jej prawa do reprezentowania spółki i przejęcie kontroli przez pozwaną można ocenić jako działania naganne, świadczące o złej woli.

Sąd Okręgowy miał na uwadze, że to matka pozwanej była jednym z twórców majątkowej pozycji spółki. Nawet bowiem, jeśli wkład majątkowy zapewnił w głównej mierze ojciec pozwanej, to jednak niewątpliwie M. G. (1) była od wielu lat zaangażowana we wspólną działalność gospodarczą małżonków, a po przeprowadzce do Polski, zarządzała ona działalnością związaną z prowadzeniem usług w dworku w W.. Ostatecznie zaś w wyniku min. działania córki została pozbawiona niemal w całości wpływu na spółkę i możliwości czerpania z niej korzyści majątkowych, pozostając jedynie jej mniejszościowym udziałowcem. Jednak zdaniem sądu nie mogło to przekładać się na uznanie pozwanej za osobę, która działa z niskich pobudek przeciwko własnemu rodzicowi i osobie której zawdzięcza własną sytuację majątkową. Zdaniem sądu nie można bowiem abstrahować od uwarunkowań prawnych. Pozwana była głównym udziałowcem spółki i mogła realizować wynikające z tego tytułu uprawnienia. Nadto istniały realne podstawy do podjęcia określonych działań z uwagi na niepokojącą sytuację w spółce i brak możliwości uzyskania satysfakcjonujących wyjaśnień od M. G. (1). Splot relacji rodzinnych i biznesowych skutkował tym, że matka pozwanej uważała, że córka powinna okazać jej pełne zaufanie, a w związku z tym w istocie negowała jej prawo do realizacji uprawnień przynależnych udziałowcom spółki. W istocie jednak fakt uzyskania określonych praw majątkowych w wyniku umowy darowizny nie ogranicza w żaden sposób uprawnień obdarowanego wobec uzyskanej rzeczy lub prawa. Sąd Okręgowy uznał, że brak podstaw, aby przyjąć, że nie może one realizować swoich uprawnień, jeśli nie będzie to zgodne z wolą darczyńcy. Nadto w okolicznościach sprawy wszystkie działania pozwanej, były każdorazowo pozytywnie weryfikowane w toku postępowań sądowych prowadzonych z udziałem spółki oraz M. G. (1). Mając więc również na uwadze opisane wcześniej wątpliwości, a o nieprawidłowości w działalności spółki, sąd nie poczytał działań pozwanej, zgodnych z prawem, wynikających z uprawnień przewidzianych dla wspólników i mających oparcie w okolicznościach dotyczących spółki, za działalnie moralnie naganne, naruszające dobre obyczaje i świadczące o niewdzięczności,

Zdaniem sądu I instancji sprawiało to, że sam konflikt i jego następstwa nie mogły świadczyć o tym, że pozwana okazała się niewdzięczna, tym bardziej stopniu rażącym. Wszystko to zaś, co wymaga podkreślenia, nie dotyczyło bezpośrednio podstaw odwołania darowizny, ani relacji miedzy powódką i pozwaną. Sąd Okręgowy poddał jednak tę sytuację analizie, jako że była ona źródłem sporu, który skutkował odwołaniem darowizny, a nadto powódka w treści pozwu powydawała się na działania podejmowane wobec jej córki, jako źródło poczucia własnej krzywdy. Nadto ustalenie przyczyn konfliktu pozwanej z matką, stanowiło podstawę do oceny relacji między pozwaną, a powódką. Sąd Okręgowy wskazał, że jeśli więc pozwanej nie można przypisać dojmującej winy w zakresie pogorszenia się relacji z M. G. (1), to również nie można uznać, że J. F. (1) miała prawo obwiniać wnuczkę za pogorszenie relacji w całej rodzinie.

Jednocześnie nie budziło wątpliwości sądu I instancji, że pozwana w efekcie tego konfliktu poniosła określone straty moralne. Ucierpiało jej życie rodzinne, członkowie rodziny skłócili się i funkcjonowali w dwóch wrogich obozach. W wyniku tego powódka rzadziej lub wcale nie widywała niektórych osób. Nadto jako osoba z natury niekonfliktowa źle znosiła podziały i związaną z nimi atmosferę. Jednak zdaniem sądu orzekającego nie było to efektem złej woli pozwanej, tylko wynikiem opisanych już okoliczności. Nie negując poczucia krzywdy i objawów stresu, Sąd ten nie wiązał tych uczuć bezpośrednio z działaniem pozwanej, a szczególnie, że zostały one przez nią intencjonalnie wywołane.

Uwagę sądu zwracał fakt, że w toku prawy nie ujawniły się jakiekolwiek dowody świadczące o tym, że pozwana podejmowała działania w celu zaszkodzenia powódce. Brak też przekonującego dowodu, że kiedykolwiek powiedziała o powódce coś obraźliwego lub że chciała jej wyrządzić przykrość. Takie zeznania złożyli jedynie dwa świadkowie, jednak sąd rozpoznający sprawę nie dał im wiary z przyczyn wcześniej opisanych.

Sąd Okręgowy nie zanegował, że powódka była świadkiem sytuacji, które musiałby być dla niej bardzo przykre, dotyczących interwencji ochrony w pałacu czy awantur z udziałem córki i wnuczki. Musiała również zgodzić się na sprawdzenie wynoszonych z pałacu rzeczy. Jednak celem tych czynności nie było jej upokorzenie, wiec nawet jeśli można było i należało tego uniknąć, to trudno te incydenty zakwalifikować jako przejaw rażącej niewdzięczności. Sąd nadmienił, że w sytuacji tej to nie pozwana instrumentalnie posługiwała się powódką, tylko kto inny sprawił, że J. F. (1) została wplątana bezpośrednio w tę sytuację. W ramach oceny zeznań wyjaśnione zostało bowiem, że powódka już wcześniej mieszkała ze swoim synem P.. Dopiero w czasie konfliktu, zaczęła przebywać w pałacu, czego zdaniem sądu pierwszej instancji nie można inaczej wytłumaczyć, niż tym, że odbywało się to na prośbę jej córki, która zamierzała utrzymać kontrolę nad pomieszczeniami w pałacu. Sama powódka nie chciała tam mieszkać. Odpowiadało jej mieszkanie z synem, nie chciała i nie lubiła przebywać w pałacu. Pomysł, że miałaby tam zamieszkać sama w sytuacji, gdy córka M. praktycznie przeniosła się do K., wydaje się zupełnie nieracjonalny. Nadto przebywanie w pałacu w tym czasie było dla niej szczególne dolegliwe. W chwili zaś samej eksmisji przebywała u brata J., tym bardziej więc nie było powodu, aby musiała stawić się na czynności egzekucyjne.

Natomiast fakt, iż powódka trafiła do nowego mieszkania, w drugim baraku, po zburzeniu wcześniej zajmowanego przez nią budynku, w ocenie Sądu nie mógł być poczytywany za przejaw niewdzięczności pozwanej. Nie miała ona bowiem na to wpływu, a powódka ewidentnie akceptowała tę przeprowadzkę. Zgadzała się na to również córka M., co wynikało z jej własnych zeznań. To, że potem warunki zamieszkania się pogorszyły, po pierwsze nastąpiło już po odwołaniu darowizny, po drugie wynikało po części z konfliktu z jedną z córek, o dostęp do pieca i finansowanie opału. Dodatkową uciążliwość i trudność w należytym utrzymaniu lokalu stanowiło niewątpliwie zachowanie syna P., nadużywającego alkoholu. Nikt jednak nie utrudniał remontów tego pomieszczenia, a powódka mogła liczyć na swoje dzieci, które w tych pracach remontowych pomagały. Jak wcześniej wspomniano eksponowane fotografie z okresu zamieszkania powódki w tym miejscu sąd uznał za stylizowane i reżyserowane. Pochodziły z okresu remontu, miały na celu wzbudzać współczucie i nie dotyczyły pierwotnego stanu tego pomieszczenia. Same zdjęcia na pewno zaś nie zostały zrobione z inicjatywy samej powódki. Ich złożenie do akt sprawy jedynie potwierdzało, to osoby trzecie chciały doprowadzić do potwierdzenia skuteczności odwołania darowizny. W kwestii warunków zamieszkania powódki należało dodatkowo zauważyć, ze pozwana nigdy babci nie wyrzucała z tego budynku, należącego do majątku spółki, ani nie utrudniała korzystania z niego. Powódka wyprowadziła się z niego już po odwołaniu darowizny. Było to wynikiem trudności z zamieszkiwaniu z synem P., wad budynku, a także potrzebą uzyskania stałej opieki, poprzez wspólne zamieszkiwanie z członkiem rodziny.

Zdaniem sądu I instancji można stwierdzić, że pozwana mogła w tej sytuacji dostarczać inne, lepsze miejsce zamieszkania dla swoje babci. Wtedy z pewnością okazałaby najpełniej swój szacunek i wdzięczność wobec niej. Jednak brak takich działań, Sąd Okręgowy nie uznał automatycznie za objaw niewdzięczności, tym bardziej rażącej. Tym bardziej, że powódka ma liczne potomstwo, które dba o jej sytuacje, a ich obowiązki wyprzedzają powinności pozwanej jako wnuczki. W każdym razie zdaniem sądu I instancji bezpieczeństwo mieszkaniowe i egzystencjalne pozwanej było zabezpieczone. Strona powodowa epatowała rzekomym ubóstwem powódki, jednak przecież korzystała ona z pomocy swoich dzieci, a każde z nich mogło ją przygarnąć, gdyby uznało, że dotychczasowe warunki nie były zbyt dobre. Ostatecznie zresztą powódka zdecydowała się zamieszkać z jednym ze swych synów. Sąd Okręgowy podkreślił, że powódka żyła w istocie skromnie nawet w czasie, gdy mieszkała w W. pod opieką córki. Z materiału dowodowego wynika, że nie potrzebuje luksusów i się ich nie domaga. W swoich spontanicznych zeznaniach nie skarżyła się na swój los w tej kwestii i nie eksponowała kwestii swojej sytuacji materialnej jako istotnego problemu. Również ta kwestia była zdaniem tego sądu wykreowana na potrzeby procesu.

Przy tym Sąd Okręgowy nie zaprzeczył, że występuje znaczna dysproporcja miedzy sytuacją majątkową powódki i pozwanej. Sąd ten zauważył, że powódka była właścicielką udziałów w spółce, jedynie z woli swojej córki i zięcia. W kwestii dysponowania prawami majątkowymi i korporacyjnymi, wykonywała jedynie ich polecenia nie roszcząc sobie prawa do autonomicznego decydowania w tym zakresie. Nadto to nie ona stworzyła majątek spółki, ani nie korzystała z niego nigdy bezpośrednio. To rodzice pozwanej prowadzili spółkę, majątek był głownie wynikiem inwestycji finansowych jej ojca, matka zaś czyniła osobisty wkład jego pomnażanie. Powódka była więc w sposób oczywisty figurantką, która uzyskała udziały z uwagi na przeszkody z dysponowaniu nimi bezpośrednio przez jej córkę i zięcia. Oczywiście J. F. (1) pomagała w miarę swoich możliwości pilnując pałacu w czasie remontu, czy też opiekując się wnukami. Jednak nie był to wkład przesądzający o powodzeniu przedsięwzięcia gospodarczego. To rodzice pozwanej doprowadzili do pomnożenia majątku spółki, oni też decydowali o rozporządzaniu nim, powódka korzystała z niego tylko pośrednio. Miała zapewnione skromnie miejsce zamieszkania, środki bieżącego utrzymania i korzystała z atrakcji typu wycieczki zagraniczne. Po zaistnieniu konfliktu, nadal uzyskiwała wsparcie majątkowe od swoich dzieci, może nieco skromniejsze. Sąd Okręgowy dostrzegł, że nie było tak, jak sugerowała strona powodowa, tzn. że jej sytuacja majątkowa uległa drastycznemu pogorszeniu.

Sąd Okręgowy dostrzegł, że w toku procesu strona powodowa podkreślała również, że wdzięczność pozwanej z tytułu uzyskania darowizny powinna być w okolicznościach niniejszej sprawy szczególna, jako, że wyjątkowo duża była wartość majątku uzyskanego przez obdarowaną. Zdaniem Sądu nawet gdyby uznać, że poziom wdzięczności powinien być zależny od wartości darowizny, to należałoby w podobnym stopniu uwzględnić inne okoliczności. Po pierwsze, że to nie powódka ten majątek zgromadziła. Po drugie, że to nie ona zainicjowała dokonanie samej darowizny, ani nie wskazała na rzecz kogo zostanie ona przekazana. W obu aspektach osobami sprawczymi byli rodzice pozwanej, powódka zaś jedynie respektowała ich wolę. Taka sytuacja pod względem prawnym nie wyłącza powinności dotyczących wdzięczności wobec darczyńcy. Jednak zdaniem sądu I instancji sprawia, że należy stosować odpowiednią miarę w ocenie wymaganej z tego tytułu wdzięczności.

Przechodząc do kwestii częstotliwość kontaktów stron, Sąd Okręgowy po pierwsze zauważył, że osłabła ona już wcześniej, kiedy pozwana mieszkała w S., gdzie studiowała. Po drugie sytuacja ta była typowa, dla relacji miedzy dziadkami a dorastającymi wnukami, angażującymi się w życie zawodowe i rodzinne. Nadto na chwilę odwołania darowizny ochłodzenie relacji stron, trwało zaledwie kilka miesięcy. Po trzecie pozwana późniejszym okresie, którego dotyczy stawiany jej zarzut kolejno, przejęła prowadzenie spraw spółki, założyła rodzinę, doczekała się potomstwa i sprawowała opiekę nad chorym ojcem. Sąd Okręgowy uznał, że nie było więc tak, że była w stanie swobodnie dysponować swoim czasem i z łatwością pielęgnować relacje z dalszymi członkami rodziny. Oczywiście mimo tego mogła i powinna częściej okazać babci swoją pamięć. Jednak Sąd meriti wziął pod uwagę, że odwołalnie darowizny nastąpiło po krótkim okresie osłabienia kontaktów, który z pewnością nie uprawniał do formułowania daleko idących pretensji. Po drugie powstały konflikt spowodował określone podziały w ramach rodziny. Powódka była blisko związana z córką M., co sprawiało, że wnuczka była zdystansowana wobec swojej babci. Zdaniem tego sądu z pewnością musiało to zaważyć na relacji stron, trudno było zachować wcześniejszą serdeczność i bliskość. Obie strony były wobec siebie w pewnym stopniu nieufne, w przypadku powódki zdaniem sądu było to inspirowane przez innych członków rodziny. Oczywiście, gdyby brać pod uwagę okres aż do wyrokowania Sąd wskazał, że można by stwierdzić, że te kontakty rodzinne w zasadzie ustały i było to w pewnym stopniu zawinione przez pozwaną, która nie była dość zaangażowana i nie potrafiła wznieść się poza pewne żale lub pretensje. Jednak nawet w tym przypadku, Sąd nie kwalifikowałby zachowania pozwanej jako rażącej niewdzięczności. Po pierwsze bowiem powódka nie jest osobą samotną, pozbawioną kontaktu z rodziną, dla której relacja z pozwana byłaby zasadniczym źródłem satysfakcji. Po drugie istniały obiektywne okoliczności i subiektywne, emocjonalne czynniki, szeroko już opisywane, które usprawiedliwiały opory i wstrzemięźliwość po stronie pozwanej.

Zdaniem sądu pierwszej instancji patrząc obiektywnie pozwana można by uznać, że pozwana przezwyciężyć te przeszkody i choć okazjonalnie okazać swojej babcie swoją pamięć. Jednak brak tej umiejętności, Sąd nie uznal za niewdzięczność, nie przyjął także, że przybiera ona formę kwalifikowaną. Przeciwnie, Sąd Okręgowy wskazał, że gdyby dopatrzył się w tej postawie oznak niewdzięczności, to jej nasilenie oceniałby jako znikome, lub umiarkowane. Nadto w tym przypadku, sąd brałby pod uwagę okoliczności zaistniałe już po odwołaniu darowizny, co jak wcześniej wyjaśniono, sąd ten `uznał za niedopuszczalne.

W ocenie Sądu Okręgowego zupełnie bezpodstawne było opieranie odwołania darowizny na okolicznościach dotyczących osłabienia się kontaktów powódki z innymi członkami rodziny oraz na fakcie, iż J. F. (1) przejmowała się ona obiorem zaistniałej sytuacji przez lokalną społeczność. Brak jakichkolwiek dowodów świadczących, że powódka ograniczała kontakty swojej babci członków rodziny. Co najwyżej mogli oni sami mogli je ograniczać, co było jednak wynikiem opowiedzenia się po jednej ze stron konfliktu między pozwaną i jej matką, a nie działaniem inspirowanym przez M. P. (1). Zresztą kontakty te częściowo się odbudowały, jak wynikało z zeznań świadków i samej powódki.

Jeśli zaś chodzi o to, że powódka czuła się zawstydzona, obawiała się reakcji osób trzecich, unikała publicznych wyjść, to Sąd Okręgowy dał temu wiarę. Taki przekonujące zeznania złożyła zresztą sama J. F. (1). Jednak Sad nie znalazł podstaw, by obciążyć pozwaną za ten stan rzeczy. Po pierwsze bowiem obawy pozwanej były raczej generowane przez jej własny sposób myślenia i postrzegania rzeczywistości, niż zostały oparte na realnych przesłankach. Przede wszystkim jednak ewentualne komentowanie przez osoby postronne rodzinnego konfliktu, w który zaangażowana została powódka, nie było w żaden sposób warunkowane zachowaniem pozwanej. Sam konflikt z uwagi na jego podłoże, uprzednio szczegółowo omówione, w poważnej był wywołany przede wszystkim czynnikami obiektywnymi i działaniami M. G. (1). Sąd Okręgowy nie utożsamiał jego skutków z przejawiamy niewdzięczności pozwanej.

Wreszcie w kontekście zgormadzonego materiału dowodowego wymykały się ocenie sądu I instancji sformułowane w treści pozwu zarzuty dotyczące wyprowadzenia majątku spółki (...), unikania płacenia podatków i pobrania środków z rachunku siostry C.. Pomijając, że związek tych działań z niewdzięcznością pozwanej wobec powódki wydaje się trudny do uchwycenia, Sąd Okręgowy wskazał na kilka kwestii. Po pierwsze zdaniem Sadu zarzuty te nie zostały z pewnością wykazane. Takim wystarczającym dowodem nie może być fakt zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Tym bardziej, jeśli później w toku procesu strona nie naprowadza żadnych dalszych dowodów. Po drugie pozwana przejęła możliwość zarządzenia majtkiem spółki dopiero po odwołaniu darowizny. Po trzecie pomiędzy pozwaną i jej bratem oraz siostrą C. istnieją różnego rodzaju spory dotyczące wspólnej działalności i rozliczeń z tym związanych. Na bazie zeznań siostry i brata pozwanej, Sąd I instancji nie miał możliwości ustalić, kto ma rację pod względem prawnym. Nadto działania w tym zakresie podejmował głownie brat powódki. Sąd Okręgowy nie był w stanie ocenić, czy mogło w tym zakresie dojść do jakichkolwiek nieprawidłowości, a w szczególności, czy ma to związek z działaniem samej M. P. (1). Na koniec zaś Sąd Okręgowy zauważył, że z pewnością sama powódka nie jest w najmniejszym stopniu zorientowana w tych kwestiach. Nie wspominał o tym w swoich zeznaniach. Sąd uznał, że nie mają one dla niej istotnego znaczenia i zdaniem Sądu ich przytoczenie w treści pozwu stanowiło jedynie kolejne potwierdzenia faktu, iż formułowanie podstaw odwołania darowizny odbywało się przynajmniej częściowo poza wiedza i wolą samej powódki.

Na koniec Sąd Okręgowy stwierdził, że sama J. F. (1) nie zdaje się żywić prawdziwej urazy do wnuczki. Odczuwa natomiast niewątpliwy smutek z powodu braku wzajemnych kontaktów. Jedocześnie okazuje pewne zrozumienie wobec zaistniałej sytuacji, choć niewątpliwie nie jest pozbawiona żalu wobec wnuczki. Jednak artykułuje go sposób wyraźny dopiero w odpowiedzi na odpowiednio sformułowane pytania. Szczere zdaniem sądu pierwszej instancji były słowa powódki, która stwierdziła, że chciałby się widywać częściej z wnuczką. Jednocześnie jednak w odpowiedzi na szczegółowe pytania wyraża irracjonalne, bo nieuzasadnione żadnymi zdarzeniami, obawy o bezpieczeństwo przy spotkaniu z pozwaną, podejrzenia o nagrywanie wcześniejszych spotkań. Zdaniem sądu meriti ta część stwierdzeń, prezentowana równolegle do spontanicznej radości związanej z widokiem wnuczki, stanowiła jedynie kolejny dowód, na to, że pewne uprzedzenia w stosunku do pozwanej, są indukowane przez inne osoby.

Ostatecznie więc Sąd Okręgowy uznał, że po pierwsze brak było obiektywnych przesłanek do odwołania darowizny, w szczególności w chwili złożenia oświadczenia w tym przedmiocie. Nadto sama powódka nie miała głębokiego i ugruntowanego żalu, wobec wnuczki i darzy ją nadal ciepłymi uczuciami. Kwestia dochodzenia zwrotu przedmiotu darowizny zdaniem sądu wyraźnie jest inspirowana wpływem osób, które mają interes w odebraniu pozwanej praw do spółki. Z uwagi na częstą styczność z córką M. powódka zdaje się w zależności od bezpośredniości tego wpływu i odległości czasowej, zdawała się podawać okoliczności niej lub bardziej niekorzystnej dla pozwanej.

Wobec wszystkich tych okoliczności oświadczenie o odwołaniu darowizny Sąd Okręgowy uznał za nieskuteczne, przyjmując w konsekwencji, że nie wykreowało ono po stronie pozwanej obowiązku zwrotu przedmiotu darowizny, co przesądzało o bezzasadności powództwa. Sąd Okręgowy podkreślił jednak, że nie neguje istnienia po stronie pozwanej obowiązku dochowania wdzięczności. Fakt bowiem, że jej babcia była właścicielem udziału jedynie na skutek decyzji rodziców, ani to, że to jej rodzice byli inicjatorem darowizny nie uchyla obowiązku wdzięczności, a pozwana nie może czuć się w przyszłości zwolniona z powinności – także prawnych – wobec swojej babci.

Jeśli chodzi o rozstrzygniecie w przedmiocie kosztów procesu zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, obowiązującej z mocy art. 98 k.p.c. § 1 i 3 k.p.c. Sąd Okręgowy stwierdził, że pozwanej należał się zwrot wszystkich poniesionych przez nią kosztów procesu, z uwagi na oddalenie powództwa w całości. Obejmowały one wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 14 400 złotych ustalone na podstawie zgodnie z § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 roku poz. 1804), także wynagrodzenie pełnomocnika pozwanej za udział w postepowaniu zażaleniowym w sprawie I ACz 471/18 w kwocie 7200 złotych określone na podstawie § 2 pkt 7 w zw. z §10 ust. 2 pkt 2 wzmiankowanego rozporządzenia (w tym postępowaniu strona obowiązana złożyła wniosek przyznanie kosztów związanych z postępowaniem zażaleniowym).

Zdaniem sądu pierwszej instancji należało jednak zastosować normę art. 102 k.p.c. Sąd wyjaśnił, że przepis ten chroni stronę przegrywającą w ten sposób, że sąd uwzględniając całokształt okoliczności sprawy może nie obciążyć jej obowiązkiem zwrotu kosztów procesu stronie wygrywającej w ogóle albo też obowiązek ten ograniczyć do części należnych kosztów. Sąd Okręgowy w okolicznościach niniejszej sprawy zwrócił uwagę, że powódka jest osobą w podeszłym wieku, osiągająca niskie dochody, a przy tym mającą problemy zdrowotne. W tej sytuacji obciążenie jej znacznymi kosztami związanymi z postepowaniem mogłoby istotnie wpłynąć na jej zdolność do zapewnienia sobie kosztów utrzymania. Nadto sąd wziął pod uwagę, że powódka subiektywnie odczuwa z pewnością znaczne rozżalenie związane z własną sytuacją rodzinną. W je przekonaniu pozwana może być osobą w znacznym stopniu odpowiedzialną za ten stan rzeczy. Przy tym powódka jest osobą w starszym wieku mającą problemy z pamięcią, jak również z racjonalną oceną niektórych zdarzeń. W swoich zeznaniach dość często zmieniała opis pewnych faktów, jako również swoje nastawienie emocjonalne. Do tego, jak zostało to wcześniej wskazane, zachowanie pozwanej nie było z pewnością wzorcowe, jeśli chodzi o kształtowanie relacji rodzinnych z własną babką, a przy tym darczyńcą. Pozwana mogłaby być może zapobiec temu procesowi lub przynajmniej sprawić, że roszczenie powódki byłoby oczywiście niezasadne, gdyby okazała więcej zaangażowania w kwestię kontaktów z babcią i zainteresowania jej losem, co od razu przesądziłoby o braku niewdzięczności. Do tego wszystkiego powódka ma nikłe rozeznanie w kwestiach prawnych, ale także obecnie jest zależna od pomocy osób trzecich. Niewątpliwie osoby te co najmniej ułatwiły jej decyzję, jeśli chodzi o podjęcie konkretnych działań prawnych, a nadto nastawiały ją w określony sposób jeśli chodzi o ocenę zachowania pozwanej i wpływu jej działań na sytuację powódki. Wszystko to z pewnością utrudniło powódce odpowiednią analizę jej sytuacji prawnej i wpłynęło na pochopne wytoczenie powództwa. Jednocześnie mając na uwadze stan samej powódki, wpływy zewnętrzne i zachowanie samej pozwanej, Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że zaistniały szczególne okoliczności, przemawiające za odstąpieniem od obciążania powódki kosztami procesu.

Apelację od powyższego orzeczenia wniosła strona pozwana, zaskarżając je ostatecznie w całości.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:

1.  naruszenie prawa materialnego, które miało wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 898 § 1 i 2 kodeksu cywilnego poprzez błędne przyjęcie, że:

a)  nie było i nie ma podstaw do odwołania darowizny, w tym w szczególności, że zachowanie pozwanej M. P. (1) wobec powódki J. F. (1) nie nosiło znamion rażącej niewdzięczności,

b)  powódka co najwyżej może domagać się nakazania złożenia oświadczenia woli przenoszącego własność 90 udziałów w Spółce, ponieważ 5 darowanych udziałów pozwana już zbyła, a następnie nabyła 5 udziałów od swego brata, podczas, gdy pozwana posiada obecnie 95 udziałów, a sprzedanie i kupienie udziałów nie powoduje, że pozwana może zwolnić się z obowiązku zwrotu tych 5 udziałów, ale zamiast wydać darowiznę w naturze 5 udziałów darowanych i sprzedanych może dochodzić zwrotu zakupionych w ich miejsce 5 udziałów, które mają taką samą wartość, jak udziały sprzedane.

2.  naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 6 k.c., poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, poczynienie ustaleń dowolnych i sprzecznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym oraz naruszenie zasad prawidłowego rozumowania i doświadczenia życiowego w ocenie dowodów, a w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych mających wpływ na treść zaskarżonego wyroku, wyrażający się w błędnym przyjęciu, że:

a)  odwołanie darowizny przez powódkę nie miało podstaw, ponieważ postępowanie dowodowe nie wykazało rażącej niewdzięczności pozwanej,

b)  powódka nie podjęła samodzielnie decyzji o odwołaniu darowizny, ale pod namową innych osób z rodziny, w tym w szczególności swojej córki M. G. (1),

c)  dokumentacja zdjęciowa znajdująca się w aktach sprawy przedstawiające warunki mieszkaniowe J. F. (1) była stylizowana na użytek niniejszego postępowania,

d)  oświadczenie J. F. (1) z dnia 19 lutego 2021 roku z notarialnie poświadczonym podpisem nie zawiera prawdziwych faktów i nie ujmuje w pełni słów powódki, a w konsekwencji pominięciu przez sąd treści oświadczenia,

e)  zeznania M. P. (1) są w pełni wiarygodne, konsekwentne i spójne, pomimo tego, że treść tych zeznań jednoznacznie wskazuje, że pozwana dopuściła się i nadal dopuszcza rażącej niewdzięczności wobec powódki, bowiem nie utrzymuje z nią żadnych kontaktów i nie interesuje się losem, pomimo tego, że otrzymała w darowiźnie majątek wielkich rozmiarów o wartości około 100 milinów złotych, a darczyńca mieszka na działkach, bez bieżącej wody, będąc osobą starszą i schorowaną, żyjąc w niedostatku, tuż obok majątku, który przekazała w darowiźnie wnuczce,

f)  wybiórczym potraktowaniu zeznań J. F. (1), dokonując interpretacji korzystnej dla pozwanej, pomimo tego, że powódka w sposób jasny i klarowny, jak na swój wiek, wyraziła, dlaczego dokonała odwołania darowizny, a nadto, że zachowanie wnuczki wobec niej wykazuje rażącą niewdzięczność,

g)  faktycznym pominięciu zeznań G. S., H. L., S. F., J. F. (1), R. W., C. S., B. W., a przede wszystkim M. G. (1), bezpodstawnie przyjmując, że składane są jedynie na użytek postępowanie sądowego i nacechowane są negatywnymi emocjami wobec pozwanej, podczas gdy świadkowie złożyli zeznania opisujący stan faktyczny jaki zaobserwowali, zgodny z prawdą,

h)  uznane za wiarygodne zeznań L. G., W. P. i H. P., pomimo tego, że były nacechowane emocjonalnym negatywnym nastawieniem wobec powódki, wobec czego, zeznania tych osób nie byty obiektywna, podobnież jak świadka A. K., która jest w bardzo bliskich relacjach z pozwaną,

i)  przyjęciu za wiarygodne zeznań M. D. pomimo tego, że jest zainteresowana przedstawieniem pozwanej w dobrym świetle, gdyż od przejęcia funkcji Prezesa Zarządu (...) Sp. z o.o. przez pozwaną, świadek na zlecenie ww. Spótki świadczy odpłatnie usługi księgowe i przedstawieniem w złym świetle M. G. (1), poprzednią Prezes Spółki,

j)  przyjęciu przez sąd, że konflikt pomiędzy M. P. (1) (wnuczką powódki), a M. G. (1) (córką powódki) upoważniał pozwaną do zerwania wszelkich więzi i kontaktów z powódką i nie jest przejawem rażącej niewdzięczności, pomimo tego, że powódka w tym konflikcie zajmowała pozycję neutralną, chcąc mieć dobre i bliskie relacji zarówno z córką, jak i wnuczką.

Na podstawie tak sformułowanych zarzutów strona powodowa wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez:

a)  nakazanie pozwanej M. P. (1) złożenia oświadczenia woli przenoszącego własność 95 (słownie: dziewięćdziesiąt pięć) udziałów o wartości nominalnej po 500 (słownie: pięćset) złotych każdy udział w spółce (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W., wpisanej do Rejestru Przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego przez Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie, Wydział XIII Gospodarczy KRS, za numerem KRS: (...), na rzecz powódki J. F. (1),

b)  zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki zwrotu kosztów postępowania za pierwszą i drugą instancję według norm przypisanych, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego za obie instancje wraz z kosztami opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w wysokości 17 złotych.

Ewentualnie, z ostrożności procesowej, wniesiono o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd pierwszej instancji, wraz z rozstrzygnięciem o kosztach sądowych i zastępstwa adwokackiego, za obie instancje.

W kolejnym piśmie zatytułowanym apelacja z dnia 26 stycznia 2022 roku wskazano, że wyrok zostaje zaskarżony w całości i zarzucono mu:

1. naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało wpływ na wynik sprawy tj.:

a) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej w miejsce swobodnej oceny dowodów, przejawiającej się dokonaniem niepełnej oceny przeprowadzonych w przedmiotowym postępowaniu dowodów, w szczególności dotyczy to oceny dowodu z zeznań świadków i przesłuchania strony powodowej, gdzie wyżej wymienione dowody zostały całkowicie pominięte, a za wiarygodne zostały uznane jedynie twierdzenia świadków powołanych przez stroną pozwaną oraz samej pozwanej, a w konsekwencji dokonanie sprzecznych istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego materiału dowodowego poprzez uznanie, że

b) powódka nie była negatywnie nastawiona do powódki i nie odczuwała poczucia krzywdy,

c) zeznania świadków pozostających w bliskiej relacji rodzinnej z powódką, obrazujące krzywdę, poczucie żalu powódki, stan psychiczny oraz postępującą nerwowość wyraźnie kontrastują z wyjaśnieniami powódki złożonymi na rozprawie i z tych względów nie są wiarygodne,

d) zeznania M. O. i B. O. (1) oraz M. M. (3) są wiarygodne z uwagi na brak emocjonalnego nastawienia do stron procesu, podczas gdy pomiędzy pozwaną a świadkami występowała zależności ekonomiczne spowodowane pozostawaniem przez świadków w stosunku pracy ze spółką, w której pozwana jest prezesem.

e) zeznania świadka C. P. (1) są wiarygodne, podczas gdy z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy wynika, że świadek zeznawał nieprawdę,

f) zeznaniom świadka C. S. należy całkowicie odmówić wiarygodności ze względu na istniejący konflikt świadka z pozwaną.

2. naruszenie przepisów prawa materialnego tj.:

a) art. 83 § 1 k.c. poprzez niezastosowanie do ustalonego stanu faktycznego i nie zbadanie z urzędu czy zawarta w dniu 03 października 2008 roku umowa darowizny udziałów w (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. na rzecz M. P. (1) oraz H. P. jest nieważna pomimo ustalenia w sprawie okoliczności faktycznych wskazujących, że przedmiotowa umowa darowizny została zawarta dla pozoru.

b/ na wypadek nieuwzględnienia zarzutu naruszenia prawa materialnego art. 83 § 1 k.c. naruszenie art. 898 § 1 poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że zachowanie pozwanej, jako obdarowanej nie stanowi rażącej niewdzięczności.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżąca wniosła o:

1. uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego, ewentualnie na wypadek uznania przez sąd, że nie zachodzi podstawa do uchylenia zaskarżonego wyroku, o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i uwzględnienie powództwa w całości,

2. zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna.

Na wstępie wskazać należy, że sąd pierwszej instancji w granicach wniosków stron przeprowadził wszystkie dowody niezbędne do rozstrzygnięcia sprawy, a następnie poddał je ocenie, mieszczącej się w ramach wyznaczonych dyspozycją art. 233 § 1 k.p.c. i w oparciu o tak zgromadzony i oceniony materiał dowodowy poczynił w badanej sprawie trafne ustalenia faktyczne, które sąd odwoławczy w pełni aprobuje i przyjmuje za własne. Sąd Okręgowy dokonał także prawidłowej subsumcji ustalonego stanu faktycznego do obowiązujących norm prawa materialnego.

Przeciwko prawidłowości rozstrzygnięcia zawartego w zaskarżonym wyroku nie mogą przemawiać zarzuty apelacyjne.

Przed szczegółową analizą powyższych zarzutów zaznaczyć trzeba, że obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji, określony w art. 378 § 1 k.p.c., obejmuje zakaz wykraczania poza wyznaczone w tym przepisie granice oraz nakaz rozważenia wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania [vide mająca moc zasady prawnej uchwała Sądu Najwyższego w składzie siedmiu sędziów z dnia 31 stycznia 2008 roku, sygn. akt III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55], która jednak w badanej sprawie nie zaistniała.

W ocenie sądu odwoławczego nie doszło także do naruszeń wyartykułowanych w apelacji przepisów postępowania mających wpływ na wynik niniejszego procesu.

Przede wszystkim za chybiony uznać należy zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w powyższym przepisie sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie „wszechstronnego rozważenia zebranego materiału", a zatem, jak podkreśla się w orzecznictwie, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 1966 roku, II CR 423/66, OSNPG 1967/5-6/21; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1999 roku, I PKN 632/98, OSNAPiUS 2000, nr 10, poz. 382; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, Lex, nr 80266; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 2002 roku, IV CKN 1256/00, Lex, nr 80267]. Jak ujmuje się w literaturze, moc dowodowa oznacza siłę przekonania uzyskaną przez sąd wskutek przeprowadzenia określonych środków dowodowych na potwierdzenie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń na temat okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, zaś wiarygodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę. Przyjmuje się jednocześnie, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego [vide uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1980 roku, II URN 175/79, OSNC 1980/10/200; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2000 roku, III CKN 1049/99, Lex nr 51627; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2000 roku, IV CKN 1097/00, Lex nr 52624; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2000 roku, V CKN 94/00, Lex nr 52589; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2000 roku, IV CKN 1383/00, Lex nr 52544; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2001 roku, II UKN 423/00, OSNP 2003, nr 5, poz. 137; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2002 roku, IV CKN 859/00, Lex nr 53923; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 roku, IV CKN 1050/00, Lex nr 55499; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, II CKN 817/00, Lex nr 56906; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, IV CKN 1316/00, Lex nr 80273].

Jak słusznie wskazuje się w orzecznictwie, jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Dla skuteczności zarzutu naruszenia wyżej wymienionego przepisu nie wystarcza zatem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając. Zwalczanie swobodnej oceny dowodów nie może więc polegać li tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń, lecz konieczne jest - przy posłużeniu się argumentami wyłącznie jurydycznymi - wykazanie, że wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wyrok sprawy [analogicznie Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 10 lipca 2008 roku, VI ACa 306/08].

W okolicznościach niniejszej sprawy, w tym w świetle zarzutów apelacji, nie sposób uznać, aby doszło do naruszenia przez sąd pierwszej instancji normy prawnej zawartej w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenił bowiem dowody i na ich podstawie wyciągnął trafne wnioski. Z tego względu brak podstaw do konstruowania na tej podstawie twierdzenia, że ocena dowodów dokonana przez sąd pierwszej instancji była wadliwa, jak również negowania prawidłowości wyprowadzonych z tak ocenionego materiału dowodowego ustaleń faktycznych.

Odnosząc się do zarzutu, że sąd pierwszej instancji błędnie ustalił, że odwołanie darowizny przez powódkę nie miało podstaw, ponieważ postępowanie dowodowe nie wykazało rażącej niewdzięczności pozwanej, wskazać należy, że tak sformułowany zarzut nie mógł zostać powiązany z naruszeniem art. 233 § 1 k.p.c., gdyż w istocie dotyczy oceny prawidłowości procesu subsumcji norm prawa materialnego do ustalonego stanu faktycznego. Tak samo należy ocenić zarzut, iż Sąd Okręgowy wadliwie uznał, że konflikt pomiędzy M. P. (1) (wnuczką powódki), a M. G. (1) (córką powódki) upoważniał pozwaną do zerwania wszelkich więzi i kontaktów z powódką i nie jest przejawem rażącej niewdzięczności, pomimo tego, że powódka w tym konflikcie zajmowała pozycję neutralną, chcąc mieć dobre i bliskie relacji zarówno z córką, jak i wnuczką.

W zakresie zarzutu, iż Sąd Okręgowy błędnie przyjął, że „powódka nie podjęła samodzielnie decyzji o odwołaniu darowizny, ale pod namową innych osób z rodziny, w tym w szczególności swojej córki M. G. (1)” na wstępie zauważyć należy, że sąd pierwszej instancji nie dokonał takiego ustalenia faktycznego. Sąd Okręgowy jedynie słusznie przyjął – opierając się na całokształcie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym także na dowodach z przesłuchania samej strony powodowej oraz zeznań świadka M. G. (1) – iż powódka była w tym zakresie inspirowana przez osoby trzecie, które są zainteresowane odebraniem pozwanej udziałów w spółce stanowiących przedmiot darowizny.

Odnośnie zarzutu, iż sąd pierwszej instancji błędnie przyjął, że dokumentacja zdjęciowa znajdująca się w aktach sprawy przedstawiające warunki mieszkaniowe J. F. (1) była stylizowana na użytek niniejszego postępowania, zauważyć trzeba, że Sąd Okręgowy dokonał oceny powyższego dowodu w kontekście całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, z którego jednoznacznie wynikało, że przedłożone przez powódkę fotografie nie przedstawiały rzeczywistych warunków mieszkaniowych powódki.

Za chybiony uznać należy zarzut dotyczące błędnej oceny znaczenia dowodowego oświadczenia J. F. (1) z dnia 19 lutego 2021 roku. Sąd pierwszej instancji słusznie zauważył, że powyższy dokument nie miał mocy dowodowej właściwej przesłuchaniu stron, albowiem zawierał jedynie oświadczenie wiedzy powódki złożone w sposób niepoddający się kontroli sądu. Sąd Okręgowy trafnie zwrócił także uwagę, że powyższe oświadczenie pozostawało w istotnej sprzeczności z wypowiedziami powódki złożonymi w czasie przesłuchania przed sądem, które jako spontaniczne uznać należało za znacznie bardziej wiarygodne.

Nie można się zgodzić także z zarzutem dotyczącej oceny dowodu z przesłuchaniu strony powodowej. Wbrew twierdzeniom skarżącej sąd pierwszej instancji nie dokonał wybiórczej analizy wypowiedzi powódki, wyprowadzając z niej wnioski korzystne dla pozwanej. Sąd Okręgowy w sposób logiczny i przekonywujący wyjaśnił przyczyny, dla której za najbardziej wiarygodne uznał ten fragment wyjaśnień strony powodowej, które były złożone na rozprawie w sposób spontaniczny i swobodny – wskazując jednocześnie na labilność emocjonalną powódki i jej podatność na sugestie innych osób, które inspirowały zmianę tonu wypowiedzi powódki podczas dalsze fazy procesu.

Za chybiony uznać trzeba zarzut dotyczący oceny dowodu z przesłuchania strony pozwanej. Sąd Apelacyjny, podobnie jak sąd pierwszej instancji, wziął pod uwagę, że pozwana nie jest obiektywnym źródłem dowodowym, albowiem jest zainteresowana w korzystnym dla siebie rozstrzygnięciem o przedmiocie procesu. Nie oznacza to jednak, że a priori należy odmówić wiarygodności powyższemu dowodowi, skoro wypowiedzi pozwanej znalazły potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym. Skarżąca negując dokonaną przez sąd pierwszej instancji ocenę dowodu z przesłuchania strony pozwanej w istocie nie odwołała się do kryteriów wskazanych w art. 233 § 1 k.p.c., lecz próbowała przedstawić własną ocenę zachowania pozwanej odwołującą się do sfery emocjonalnej [temu zapewne miało posłużyć porównanie sytuacji majątkowej obu stron].

Nie można zgodzić się także z zarzutami dotyczącymi oceny dowodów z zeznań świadków G. S., H. L., S. F., J. F. (1), R. W., C. S., B. W., M. G. (1) L. G., W. P., H. P., M. D. i A. K.. Podkreślić trzeba, że specyfika postępowań wywołanych oświadczeniem o odwołaniu darowizny polega na tym, że wiedzę o istotnych okolicznościach determinujących ocenę zaistnienia okoliczności uzasadniających złożenie tego rodzaju oświadczenia mają z reguły osoby powiązane ze stronami więzami rodzinnymi, towarzyskimi lub zawodowymi. Tym samym podmiotom powyższym słuchanym w charakterze świadków można z reguły postawić zarzuty, że nie są w pełni bezstronnymi źródłami dowodowymi. Nie oznacza to jednak, że ich zeznania nie mogą być uznane za wiarygodne – taka ocena musi być dokonywana indywidualnie przy uwzględnieniu całokształtu materiału dowodowego, zasad logiki i doświadczenia życiowego. W badanej sprawie sąd pierwszej instancji takiej oceny dokonał i ocena ta mieści się w ramach kryteriów przewidzianych w art. 233 § 1 k.p.c. W przypadku świadków G. S., H. L., S. F., J. F. (1), R. W., C. S., B. W., M. G. (1) sąd pierwszej instancji wziął pod uwagę – oprócz powiązań rodzinnych większości tych osób ze stronami postępowania –ich bezpośrednie zaangażowanie w powstały konflikt, a także częściową sprzeczność składanych przez nich zeznań z innymi dowodami zgromadzonymi w sprawie. Odnosząc się do świadków L. G., W. P., H. P. Sąd Okręgowy także zauważył ich emocjonalne zaangażowanie w istniejący spór, lecz trafnie dał im wiarę w takim zakresie, w jakim ich zeznania ich zgodne z innymi dowodami w sprawie. W przypadku świadków M. D., A. K., M. O., B. O. (1), M. M. (3) wskazać trzeba, że eksponowane w apelacji zależności zawodowe tych osób od pozwanej lub stosunki przyjacielskiej trudno uznać za tak istotne, aby osobom należało przypisać świadome zeznawanie nieprawdy na korzyść pozwanej.

Reasumując, sądowi pierwszej instancji nie można przypisać wadliwej oceny dowodów, zaś poczynione przez niego ustalenia faktyczne, zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku, są w pełni prawidłowe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Z tego względu Sąd Apelacyjny ustalenia Sądu Okręgowego zgodnie z art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c. czyni niniejszym częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ich ponownego szczegółowego przytaczania. Wobec powyższego należało przejść do analizy zarzutów dotyczących obrazy prawa materialnego.

Na wstępie wskazać trzeba, że zasadność roszczenia strony powodowej uwarunkowane było ustaleniem, czy odwołanie przez nią darowizny nastąpiło w sposób skuteczny. Skuteczność odwołania darowizny zależy natomiast od zaistnienia przesłanki przewidzianej w art. 898 § 1 k.c., jaką jest „rażąca niewdzięczność” obdarowanego w stosunku do darczyńcy, przy czym ta rażąca niewdzięczność powinna być odnoszona wyłącznie do okoliczności stanowiących podstawę odwołania darowizny i tym samym mających miejsce przed złożeniem przez darczyńcę oświadczenia w tej mierze, co nastąpiło w dniu 10 listopada 2015 roku.

Podkreślić należy, że ustawodawca wprowadzając pojęcie „rażącej niewdzięczności” nie podał, nawet przykładowo, jakie zachowania obdarowanego wypełniają przesłankę przewidzianą w art. 898 k.c. W judykaturze wskazuje się, że ustawodawca świadomie nie sprecyzował pojęcia „rażąca niewdzięczność", gdyż jest to niemożliwe z uwagi na zróżnicowane sytuacje życiowe i z tego względu posłużył się formułą ogólną, która pozwala sądowi dokonać oceny na podstawie konkretnych okoliczności sprawy [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 2001 roku, V CKN 1599/00, Prokuratura i Prawo 2002/5/40].

Podkreślić należy, że odwołanie darowizny jest wyjątkiem od obowiązującej zasady trwałości i dotrzymywania umów. Jako wyjątek od zasady, obwarowane jest spełnieniem kwalifikowanej przesłanki w postaci rażącej niewdzięczności obdarowanego wobec darczyńcy. Przesłanka ta musi być oceniana przy zastosowaniu zobiektywizowanych kryteriów. O tym, czy została spełniona decydują w każdym wypadku konkretne okoliczności. Ich ocena co do tego, czy stanowią przejaw rażącej niewdzięczności, wymaga rozważenia w świetle ogólnie przyjętych reguł zachowania, przy uwzględnieniu zwyczajów panujących w określonym środowisku społecznym. W tym sensie kategoria „rażącej niewdzięczności" ma znaczenie obiektywne, nie zależy bowiem od odczuć darczyńcy [vide uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 5 października 2000 roku, II CKN 280/00, nie publ.].

Doktryna i orzecznictwo sądowe zgodnie przyjmują, że pod pojęcie rażącej niewdzięczności podpada tylko takie zachowanie obdarowanego, które polega na działaniu lub zaniechaniu, skierowanym bezpośrednio lub nawet pośrednio przeciwko darczyńcy i nacechowane jest złą wolą obdarowanego. Chodzi tu przede wszystkim o popełnienie przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub czci albo mieniu darczyńcy oraz o naruszenie przez obdarowanego spoczywających na nim obowiązków wynikających ze stosunków osobistych (rodzinnych) łączących go z darczyńcą. O rażącej niewdzięczności z reguły nie może być mowy, gdy obdarowany dopuszcza się wobec darczyńcy działań godzących w jego dobra, ale czyni to nieumyślnie, a nawet umyślnie, lecz działania te nie wykraczają poza ramy zwykłych konfliktów życiowych (rodzinnych) w określonym środowisku W szczególności nie mogą być uznane za rażącą niewdzięczność przykrości i krzywdy czynione impulsywnie, lecz mieszczące się w granicach zwykłych konfliktów życia codziennego [vide np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lipca 2000 roku, I CKN 919/98, nie publ., a także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2001 roku, II CKN 818/00, nie publ.].

W orzecznictwie podkreśla się również, że w świetle art. 898 § 1 k.c. nie można abstrahować od przyczyn konfliktu między stronami. Pojęcie „niewdzięczności" wymaga analizy motywów określonych zachowań obdarowanego, w tym zwłaszcza tego, czy zachowania jego nie są powodowane czy wręcz prowokowane - wprost lub pośrednio - przez darczyńcę [vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 29 września 1969 roku, III CZP 63/69, nie publ.].

W badanej sprawie sąd pierwszej instancji zasadnie przyjął, że w ustalonym przez niego stanie faktycznym pozwana nie dopuściła się tak rozumianej niewdzięczności.

Z prawidłowych ustaleń faktycznych wynika wprawdzie, że w okresie bezpośrednio poprzedzającym złożenie przez powódkę oświadczenia o odwołaniu darowizny doszło do istotnego ograniczenia więzi łączących strony, jednak było to następstwem silnego konfliktu rodzinnego pomiędzy pozwaną a jej matką – M. G. (1) [będącą córką powódki], w który bezpośrednio lub pośrednio zaangażowali się inni członkowie rodziny, w tym także powódka. Zaznaczyć trzeba, że odpowiedzialność za powstanie sporu nie można przypisać tylko jednej ze stron, gdyż - jak prawidłowo ustalił sąd pierwszej instancji – to matka pozwanej zajmując stanowisko prezesa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. działała na szkodę spółki, a tym samym powódki, co było jedną z przyczyn konfliktu z pozwaną. Jak wskazano wyżej – powódka w tym sporze stanęła po stronie swej córki, a matki pozwanej, co w sposób zrozumiały musiało doprowadzić do ochłodzenia stosunków z pozwaną. Zaznaczyć jednak należy, że to ograniczenie kontaktów było obustronne, gdyż nie tylko pozwana, ale także powódka w okresie objętym przedmiotem badania nie podejmowały starań celem przywrócenia normalnych więzi. W tym zakresie można doszukiwać się po stronie pozwanej pewnej niewdzięczności, gdyż z racji chociażby wieku i stopnia pokrewieństwa to ona przede wszystkim powinna szukać porozumienia z babcią, jednak nie można tego zakwalifikować jako niewdzięczności o charakterze rażącym. Do tego wniosku skłania – oprócz braku woli kontaktów także ze strony powódki – także wzgląd na pozostałe okoliczności sprawy. Sąd pierwszej instancji trafnie ustalił, że poza ochłodzeniem więzi osobistej pozwana nie podejmowała żadnych działań godzących w jakiekolwiek dobra powódki i mogących wywołać u niej poczucie krzywdy. Oczywiście, powódka niewątpliwie głęboko przeżywała zaistniałą sytuację, lecz było to związane przede wszystkim z zaistniałym kryzysem rodzinnym, w ramach którego powódka uznała za konieczne stanąć ostatecznie po stronie swojej córki, a matki pozwanej. Sąd Okręgowy słusznie zwrócił także uwagę, że powódka z racji swego wieku i stanu zdrowia jest labilna emocjonalna i tym samym podatna na sugestie innych osób, zwłaszcza tych, od których jest zależna. To mogło istotnie wpłynąć na postrzeganie przez nią pozwanej jako sprawczyni zaistniałego sporu i rzutować na jej więzi z pozwaną.

Z powyższych przyczyn sam fakt, tak eksponowany w apelacji skarżącej, nieutrzymywania kontaktów przez strony [mający miejsce zresztą przez krótki czas przed złożeniem oświadczenia o odwołaniu darowizny] nie wyczerpuje znamion rażącej niewdzięczności w rozumieniu art. 898 § 1 k.c.

Sąd pierwszej instancji trafnie również przyjął, że tak nie można zakwalifikować zachowania pozwanej polegającego na braku wsparcia materialnego powódki przez pozwaną. Podkreślić trzeba, że do czasu złożenia oświadczenia o odwołaniu darowizny powódka nie oczekiwała i nie domagała się od pozwanej żadnej pomocy majątkowej. Powódka utrzymywała się z własnego świadczenia rentowego i korzystała z mieszkania udostępnionego jej na terenie nieruchomości spółki. W chwili złożenia oświadczenia o odwołaniu darowizny jej potrzeby były zabezpieczone. Późniejsza zmiana jej sytuacji majątkowej była irrelewantna prawnie z punktu widzenia oceny skuteczności złożenia oświadczenia o odwołaniu darowizny, gdyż mogła uzasadniać jedynie dochodzenia roszczeń na podstawie art. 897 k.c. Zauważyć jednak trzeba, że powódka nie ustosunkowała się nawet do propozycji pomocy ze strony pozwanej złożonej w toku procesu, co mogłoby wskazywać, że nie przywiązywała ona istotnego znaczenia dla tej kwestii w kontekście zasadności odwołania darowizny.

W ocenie sądu odwoławczego – skarżąca błędnie odwołała się w tej mierze także do wartości przedmiotu darowizny jako okoliczności determinującej ocenę zachowania pozwanej. Sąd Okręgowy trafnie zwrócił uwagę, że jakkolwiek formalnie powódka darowała pozwanej prawa majątkowe o znacznej wartości, to w istocie był to majątek zgromadzony przez rodziców pozwanej i to z ich woli ostatecznie jej przypadł, zaś powódka jedynie realizowała w tym zakresie ustalenia tych osób. Trudno więc wymagać od pozwanej, aby czuła w tym zakresie szczególną wdzięczność wobec powódki. Takiej wdzięczność można byłoby oczekiwać od niej przede wszystkim w stosunku do swoich rodziców.

Sąd Apelacyjny dostrzegł, że powstanie sporu pomiędzy pozwaną a jej matką mógł być uznany za przejaw takiej niewdzięczności, który pośrednio uderzał w powódkę, jednak byłoby to uproszczeniem sytuacji, w jakiej znalazły się strony. Po pierwsze, konflikt pozwanej z matką miał także aspekt osobisty i wiązał się z rozpadem małżeństwa rodziców pozwanej i zawarciem nowego związku przez matkę pozwanej, co mogło wywołać u powódki problem lojalnościowy. Po drugie, jak wskazano wyżej, to matka pozwana podejmowała szereg działań szkodzących interesem majątkowym powódki, co uzasadniało podjęcie przez nią działań zmierzających do zabezpieczenia swoich praw. Nawet, jeżeli pośrednio były one negatywnie odczuwane przez powódkę, to nie można tego rodzaju działań pozwanej oceniać ujemnie z moralnego punktu widzenia, a tym samym traktować je jako przejaw rażącej niewdzięczności.

Konkludując, sąd pierwszej instancji prawidłowo przyjął, że zachowania pozwanej nie wyczerpywały rażącej niewdzięczności w rozumieniu art. 898 § 1 k.c., co czyni zarzut naruszenia tego przepisu chybionym.

Nie zasługuje na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 898 § 2 k.c.. Skarżąca uzasadniając ten zarzut podniosła, że sąd pierwszej instancji błędnie przyjął, że powódka co najwyżej może domagać się nakazania złożenia oświadczenia woli przenoszącego własność 90 udziałów w Spółce, ponieważ 5 darowanych udziałów pozwana już zbyła, a następnie nabyła 5 udziałów od swego brata, podczas, gdy pozwana posiada obecnie 95 udziałów, a sprzedanie i kupienie udziałów nie powoduje, że pozwana może zwolnić się z obowiązku zwrotu tych 5 udziałów, ale zamiast wydać darowiznę w naturze 5 udziałów darowanych i sprzedanych może dochodzić zwrotu zakupionych w ich miejsce 5 udziałów, które mają taką samą wartość, jak udziały sprzedane. Z tą argumentacją nie można się zgodzić. Art. 898 § 2 k.c. w zakresie zwrotu przedmiotu odwołanej darowizny odwołuje się do przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, czyli art. 405 i następnych k.c.. Stosowanie tych przepisów oznacza, że skoro pozwana zbyła część udziałów stanowiących przedmiot darowizny na podstawie umowy sprzedaży, to po jej stronie istniałby jedynie obowiązek zwrotu tego, co uzyskała w zamiana za te udziały, czyli uzyskanej ceny sprzedaży. Zaznaczyć trzeba, że 5 udziałów nabytych od brata powódki weszło do majątku pozwanej w drodze odrębnej czynności prawnej, a tym samym nie jest to korzyść uzyskana w zamian za zbyte uprzednio udziały na rzecz matki pozwanej, o której mowa w art. 406 k.c. Niezależnie od tego pozwana trafnie wskazała, że wniosek apelacji w tej mierze stanowi niedopuszczalną na tym etapie zmianę powództwa.

Za chybiony uznać trzeba zarzut naruszenia art. 83 k.c. Na wstępie wskazać trzeba, że skarżąca trafnie wskazała, że sąd z urzędu bierze pod uwagę nieważność czynności prawnej, jednak następuje to przy uwzględnieniu stanu faktycznego sprawy wynikającego z twierdzeń stron oraz zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a przede wszystkim w kontekście dochodzonego przez powoda roszczenia.

W badanej sprawie strona powodowa swoje roszczenie wywodziła z faktu odwołania darowizny, nie zaś z faktu, iż umowa darowizny była nieważna. Żadna ze stron nie powoływała się w szczególności na to, że oświadczenia stron dotknięte były wadą pozorności w rozumieniu art. 83 k.c. Co więcej, żądanie procesowe skorelowane było z twierdzeniami strony powodowej o odwołaniu umowy darowizny, gdyż strona powodowa domagała się nakazania pozwanej złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu na powódkę przedmiotu darowizny. Przy założeniu, że umowa darowizny byłaby nieważna, to nie wywołałaby ona skutków rzeczowych ex tunc, co czyniłoby niedopuszczalnym roszczenie o zwrotne przeniesienie darowanych udziałów w spółce. W tym stanie rzeczy zarzut naruszenia art. 83 k.c. był o tyle bezzasadny, że jego uwzględnienie nie mogłoby doprowadzić do zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa.

Niezależnie od tego wskazać trzeba, że w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego brak podstaw do przyjęcia, że umowa darowizny dotknięta jest wadą oświadczenia woli prowadzącą do jej nieważności.

Zgodnie z art. 83 k.c. „nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie dla pozoru. Jeżeli oświadczenie takie zostało złożone dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności”.

W judykaturze [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 czerwca 1986 roku, I CR 45/86, nie publ.] i doktrynie prawa cywilnego [vide S. Rudnicki, Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga pierwsza. Część ogólna, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1999, s. 266 – 267] przyjmuje się, że oświadczenie woli jest złożone dla pozoru wówczas, gdy z góry powziętym zamiarem stron brak jest woli wywołania skutków prawnych, przy jednoczesnej chęci wprowadzenia innych osób w błąd co do rzekomego dokonania określonej czynności prawnej. Innymi słowami, pozorność to wada oświadczenia polegająca na niezgodności między aktem woli a jej przejawem na zewnątrz, przy czym obie strony powinny być zgodne co do tego, aby wspomniane oświadczenie nie wywołało skutków prawnych.

Z przepisu art. 888 § 1 k.c. wynika, że istotą umowy darowizny jest to, że darczyńca zobowiązuje się do bezpłatnego świadczenia na rzecz obdarowanego kosztem swego majątku.

W badanej sprawie w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego brak jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, aby powódka nie zamierzała wywołać skutku w postaci nieodpłatnego przeniesienia własności udziałów w spółce stanowiących przedmiot darowizny na rzecz pozwanej, zaś pozwana o tym wiedziała i na to się zgadzała. Wręcz przeciwnie, wszystkie dowody przeprowadzone w sprawie wskazywały, że takie były uzgodnienia stron. Bez znaczenia w tej mierze ma okoliczność, że powódka realizowała w ten sposób ustalenia poczynione z rodzicami pozwanej. Sąd pierwszej instancji ma wprawdzie rację wskazując, że powódka była w pewnym sensie figurantką w zakresie dysponowania udziałami w spółce, lecz nie zmienia to oceny ważności samych czynności prawnych dokonywanych przez powódkę, gdyż rzeczywisty cel umowy darowizny odpowiadał jej treści, czyli przeniesieniu własności udziałów w spółce na rzecz pozwanej.

Z powyższych przyczyn zarzut naruszenia art. 83 k.c. nie zasługuje na uwzględnienie.

Konkludując, Sąd Apelacyjny uznał apelację powódki za bezzasadną. Z tego względu na podstawie art. 385 k.p.c. oddalono ją jako bezzasadną, o czym rozstrzygnięto w punkcie pierwszym sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. Co do zasady biorąc pod uwagę, że pozwana wygrała sprawę w całości, powinien przysługiwać jej zwrot poniesionych kosztów procesu na podstawie art. 100 in fine k.p.c. Tym niemniej sąd odwoławczy uznał, że w badanej sprawie zachodzą szczególne okoliczności w rozumieniu art. 102 k.p.c. Przepis ten nie konkretyzuje pojęcia wypadków szczególnie uzasadnionych, pozostawiając ich kwalifikację, przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności danej sprawy, sądowi [vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 grudnia 1973 roku, II CZ 210/73, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2012 roku III CZ 10/12, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2012 roku IV CZ 117/11, postanowieniu z dnia 11 lutego 2010 roku, I CZ 112/09, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 2012 roku III CZ 17/12]. Innymi słowy możliwość skorzystania z zasady słuszności unormowanej przepisem art. 102 k.p.c. jest suwerennym uprawnieniem jurysdykcyjnym sądu orzekającego i do jego oceny należy przesądzenie, czy wystąpił szczególnie uzasadniony wypadek, który uzasadnia odstąpienie, a jeśli tak, to w jakim zakresie, od generalnej zasady obciążenia kosztami procesu strony przegrywającej spór. Ustalenie, czy w danych okolicznościach zachodzą „wypadki szczególnie uzasadnione”, ustawodawca pozostawia swobodnej ocenie sądu (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 2 października 2015 roku, Lex nr 1820933).

Wskazania przy tym wymaga, że podstawę do zastosowania art. 102 k.p.c. stanowią konkretne okoliczności danej sprawy, przekonujące o tym, że w danym przypadku obciążenie strony przegrywającej kosztami procesu na rzecz przeciwnika byłoby rażąco niezgodne z zasadami słuszności, niesprawiedliwe. Przy ocenie przesłanek z omawianego przepisu należy przede wszystkim wziąć pod uwagę fakty związane z samym przebiegiem procesu, tj. podstawę oddalenia żądania, szczególną zawiłość lub precedensowy charakter sprawy, a ponadto sposób prowadzenia procesu przez stronę przegrywającą albo niesumienne lub oczywiście niewłaściwe postępowanie strony wygrywającej, która w ten sposób wywołała proces i koszty połączone z jego prowadzeniem.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego okoliczności niniejszej sprawy uzasadniają zastosowanie przepisu art. 102 k.p.c. również w postępowaniu apelacyjnym. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na relację łączące strony oraz osobistą sytuację powódki, czyniącą obciążanie jej jakimikolwiek kosztami procesu niesłusznym. Z tego względu orzeczono w punkcie drugim sentencji.

Tomasz Sobieraj

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Ernest
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Tomasz Sobieraj
Data wytworzenia informacji: