I ACa 251/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2023-05-24
Sygnatura akt I ACa 251/23
I ACz 49/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 24 maja 2023 roku
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny
Sędzia: Leon Miroszewski (przewodniczący)
Sędzia: Artur Kowalewski
Sędzia: Robert Bury
Protokolant: starszy sekretarz sądowy Emilia Misztal
po rozpoznaniu w dniu 17 maja 2023 roku w Szczecinie, na rozprawie
sprawy z powództwa K. K.
przeciwko (...) Bank (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 31 października 2022 roku, sygnatura akt I C 560/19 oraz zażalenia powódki na orzeczenie o kosztach w punkcie IV. wymienionego wyroku
I. oddala apelację;
II. oddala zażalenie;
III. zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 8.100,00 (osiem tysięcy sto) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
Artur Kowalewski Leon Miroszewski Robert Bury
Sygnatura akt: I ACa 251/23
I ACz 49/23
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 31 października 2022 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie, po rozpoznaniu sprawy o sygnaturze akt I C 560/19, w punkcie I. ustalił, że umowa kredytu hipotecznego (...) nr (...), zawarta w dniu 18 lipca 2008 roku pomiędzy powódką K. K. a pozwanym (...) Bank (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. jest nieważna; w punkcie II. zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 198.176,47 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, poczynając od dnia 4 grudnia 2018 roku do dnia zapłaty; w punkcie III. oddalił powództwo w pozostałej części; w punkcie IV. pozostawił szczegółowe rozliczenie kosztów procesu referendarzowi sądowemu, przy przyjęciu, że powódka wygrała proces w 96%.
Sąd Okręgowy ustalił, że w 2008 roku powódka podjęła decyzję o zakupie domu jednorodzinnego, położonego we wsi M. (...) gmina G., w celu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych swojej rodziny. Cena sprzedaży nieruchomości wynosiła około 400.000 zł. Powódka dysponowała kwotą 80.000 zł środków własnych, które zamierzała przeznaczyć jako wkład własny na zakup nieruchomości. W pozostałym zakresie powódka planowała posiłkować się kredytem hipotecznym. Zamierzała uzyskać kredyt w złotych.
W 2008 roku pozwany posiadał ofertę kredytów zabezpieczonych hipotecznie, złotowych oraz denominowanych kursem walut obcych, w tym CHF, euro, dolar. Wówczas obowiązywała procedura, zgodnie z którą inspektorzy mieli obowiązek zapoznania się z planowanym przez kredytobiorców przedmiotem kredytowania, ustalenia ich oczekiwań i możliwości, a następnie zaprezentowania oferty z przedstawieniem dostępnych materiałów informacyjnych. Pracownicy pozwanego mieli obowiązek szczegółowo zapoznać klientów z produktem w walucie obcej, odbierając od nich oświadczenia o przekazaniu takich informacji. Prezentacja oferty powinna była zawierać takie czynności, jak: zapoznanie się z potrzebami i możliwościami klienta w zakresie obsługi spłaty kredytu, okresu kredytowania, sposobu i formuły spłaty; ustalenie z klientem wysokości kwoty kredytu; ustalenie parametrów cenowych produktu; sporządzenie symulacji spłaty kredytu. Pracownik banku powinien był uwzględnić w symulacji różne warianty spłaty kredytu, a wydruki symulacji wręczyć klientowi w trakcie rozmowy sprzedażowej. Obowiązkiem pracowników było poinformowanie klienta o występującym ryzyku walutowym oraz ryzyku stopy procentowej; fakcie, że bank w rozliczeniach z klientami w obrocie dewizowym stosuje ustalone przez siebie kursy walut obcych w złotych.
Od 2004 roku w pozwanym banku był dostępny produkt umożliwiający zawieranie negocjowanych transakcji wymiany walut w oparciu o umowy ramowe. Był on dostępny zarówno dla klientów indywidualnych, jak i instytucjonalnych. Negocjowanie kursu waluty było możliwe tylko w wyjątkowych przypadkach np. wysokiej kwoty kredytu. Odbywało się to za pośrednictwem centrali pozwanego. Kursy negocjowane z założenia były korzystniejsze od kursów z tabel kursowych. Decydując się na wprowadzenie transakcji negocjowanych do oferty pozwanego wychodzono z założenia, że są one adresowane do klientów aktywnych i produkt ten stanowi alternatywę dla transakcji rozliczanych w oparciu o kursy z tabel. Na żadnym etapie procedury kredytowej powódki nie poinformowano o możliwości negocjowania transakcji wymiany walut, czy zawarcia umowy ramowej.
W 2008 roku były dostępne broszury informacyjne zatytułowane: „Informacja o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej”. W broszurze tej zawarto informacje, czym jest ryzyko walutowe, ryzyko stopy procentowej, jak również przedstawiono symulacje modelowe obrazujące wpływ zmian oprocentowania kredytu i kursu waluty, w której kredyt został udzielony na wysokość miesięcznych rat kapitałowo-odsetkowych. W broszurach pozwany wskazywał, że w Polsce coraz popularniejsze są kredyty walutowe, pod pojęciem których rozumie się takie kredyty, których suma została określona nie w złotych, lecz w innej walucie. Wyjaśniono, że kredyty walutowe na pierwszy rzut oka wyglądają na bardziej korzystne niż kredyty złotowe, jednak należy pamiętać, iż generują one dodatkowe koszty i ryzyko dla kredytobiorcy, w tym: ryzyko kursowe i ryzyko stopy procentowej. W broszurze przedstawiono również informację o tym, kiedy znajduje zastosowanie kurs kupna, a kiedy kurs sprzedaży. Zawarto też informację, że ich zastosowanie stanowi dodatkowy koszt kredytu. W broszurach przedstawiono historię wahań kursów waluty od stycznia 2000 roku do lipca 2007 roku, wskazując na wysoki stopień zmienności kursów. Wskazano, że z uwagi na znaczące wahania kursów walutowych w ostatnich latach, kształtowanie się wysokości rat w przypadku kredytów walutowych obarczone jest niepewnością. W dalszej części broszury przedstawiono symulacje modelowe, obrazujące wpływ zmian oprocentowania kredytu i kursu waluty, w której kredyt został udzielony, na wysokość miesięcznych rat kapitałowo-odsetkowych, bazując na różnicach pomiędzy maksymalnym i minimalnym kursem oraz stopą procentową z ostatnich 12 miesięcy. Porównano kredyty złotowe oraz kredyty w CHF. W przypadku tych drugich przedstawiono symulację wzrostu raty w pięciu wariantach, a przy skrajnym wariancie wzrost raty wynosił 40% (wzrost wysokości raty z 960 PLN do 1340 PLN). Broszura przedstawiała też symulację dodatkową, wskazującą, że w przypadku wzrostu kursu CHF/PLN z 2,50 do 3, nastąpi wzrost kapitału do spłaty (początkowo 150.000 PLN, po wzroście kursu: 180.000 PLN). W broszurze opisano również, czym jest ryzyko stopy procentowej oraz przedstawiono historię zmian stóp procentowych dla różnych walut, przede wszystkim: stóp procentowych dla PLN (WIBOR 3M), CHF (LIBOR 3M CHF), EUR (EURIBOR 3M) oraz USD (LIBOR 3M USD). Każdy klient pozwanego powinien mieć możliwość zapoznania się z funkcjonującą w banku broszurą, niemniej powódce nie okazano przedmiotowej broszury.
Sąd Okręgowy ustalił również, że do ustalania kursu wypłaty i spłaty kredytu udzielonego w walucie obcej pracownik oddziału miał obowiązek wykorzystywać kursy walut zawarte w tabeli kursów pozwanego. Sposób ustalania kursów walut pozostawał w kompetencjach centrali pozwanego. Tabela kursów obowiązywała wszystkich klientów banku. Mogło się zdarzyć, że w danym dniu oddział otrzymał dwie lub trzy tabele kursowe i w zależności od godziny realizacji transakcji obowiązywały inne ceny waluty. Tabela kursów zawierała zestawienie kursów wymiany walut obcych w stosunku do złotego. Wyróżniono dwie kategorie kursów: dla dewiz i dla pieniądza. Główną przyczyną stosowania osobnych kursów dla dewiz i pieniądza były różne koszty operacyjne i rozliczeniowe występujące przy obrocie bezgotówkowym i gotówkowym. Tabela „kursów dewiz” miała zastosowanie przy obrocie bezgotówkowym, a tabela „kursów pieniądza” przy obrocie gotówkowym. Do obsługi kredytów denominowanych i indeksowanych w CHF stosowano tabelę „kursów dewiz”. Ustalanie kursów kupna i sprzedaży walut obcych było zadaniem Departamentu Skarbu. Od 2000 roku podstawowym dokumentem, określającym zasady ustalania kursów kupna i sprzedaży w tabeli kursów walut obcych, była „Procedura sporządzania tabeli kursów walut w (...) SA”. Zgodnie z przyjętą w tym dokumencie metodologią, podstawą obliczania stawek w tabeli były aktualne kursy z rynku międzybankowego (hurtowego), publikowane przez serwis Reuters. Od kilku lat, z uwagi na wzrost znaczenia waluty EUR, punktem odniesienia przy wyliczaniu kursów walut mniej płynnych (w tym CHF) jest relacja EUR/PLN. Na wysokość kursów walut podawanych w tabelach wpływały czynniki o charakterze rynkowym, tj. poziom kursów walut na rynku międzybankowym, zmienność kursów, możliwość zakupu bądź sprzedaży danej waluty za PLN.
Tabela kursów walut w pozwanym banku była publikowana każdego dnia roboczego w godzinach porannych (obecnie do godz. 9.15). Tabela obowiązywała do momentu opublikowania kolejnej tabeli w następnym dniu roboczym. W procesie ustalania kursów walut obcych były brane pod uwagę kursy publikowane przez inne (konkurencyjne) banki komercyjne, a w szczególności banki z grupy 10 największych banków komercyjnych w Polsce. Bank nie korzystał z tabel kursowych NBP w procesie ustalania kursów walut obcych. Stawki z tabeli kursów pozwanego były i są podawane do wiadomości klientów w formie elektronicznej na stronie internetowej banku. Poza kursami bieżącymi można tam znaleźć tabele archiwalne oraz wartości stosowanych spreadów. Klient mógł również uzyskać informacje o kursach z tabeli w placówkach (wydruk papierowy) i na infolinii banku (w formie ustnej). W przypadku, gdy doszło do publikacji dodatkowej tabeli w ciągu dnia, była ona natychmiast udostępniana klientom poprzez trzy kanały dystrybucji.
Podczas pierwszej rozmowy w pozwanym banku doradca kredytowy przedstawił powódce ofertę kredytu złotowego. Następnego dnia doradca poinformował ją, że nie posiada ona zdolności kredytowej dla kredytu złotowego. Jednocześnie wskazał, że z uwagi na jej wpływy z działalności gospodarczej, odnotowywane na koncie firmowym prowadzonym w pozwanym banku, może skorzystać z oferty kredytu hipotecznego denominowanego we franku szwajcarskim. Doradca przekonywał powódkę, że zaproponowany produkt jest bardzo korzystny i bezpieczny, a doradca również posiada taki kredyt. Powódki nie poinformowano o ryzyku kursowym związanym z kredytem, ani w jaki sposób kredyt zostanie przeliczany na walutę CHF. Powódce nie zaprezentowano symulacji obrazujących zmianę wysokości rat w przypadku zmiany kursu CHF. Okazano jej kilka wydruków obrazujących wahania kursów franka szwajcarskiego na przestrzeni ostatnich kilku lat. Nie informowano o zmianie salda zadłużenia w przypadku zmiany kursu CHF. Pracownik banku wyjaśnił, że wypłata kredytu nastąpi w złotych, ale nie wyjaśnił, że we wzajemnych rozliczeniach bank będzie stosował kurs sprzedaży i kurs kupna waluty. Powódka była wielokrotnie zapewniana o stabilności franka szwajcarskiego.
W momencie ubiegania się o kredyt powódka miała ogólną świadomość wahań kursów walut obcych. Wiedziała, że kwota kredytu jest wyrażona we franku szwajcarskim, jednak nie rozumiała, jaką rolę pełni owa waluta w umowie. Kiedy zapytała, w jakiej walucie będzie zobowiązana spłacać kredyt, uzyskała odpowiedź, że w walucie krajowej, ponieważ nie ma możliwości spłaty we franku szwajcarskim.
W dniu 30 czerwca 2008 roku powódka złożyła w pozwanym banku wniosek o udzielenie kredytu mieszkaniowego (...) w wysokości 320.000 złotych. Jako wnioskowaną walutę kredytu zaznaczono CHF. Jako cel kredytowania wskazano nabycie na rynku wtórnym domu mieszkalnego położonego w M. (...) gmina G.. Powódka wnioskowała o podwyższenie kwoty kredytu o: koszty ubezpieczenia z tytułu utraty pracy (kwota 4.480 złotych) oraz kwotę prowizji za udzielenie kredytu (2.434 złotych). Element wniosku kredytowego stanowił dokumenty, zgodnie z którym powódka oświadczyła, że:
1. nie skorzystała z przedstawionej jej w pierwszej kolejności przez pozwanego oferty w walucie polskiej i dokonała wyboru oferty w walucie wymienialnej, mając pełną świadomość ryzyka związanego z kredytami zaciąganymi w walucie wymienialnej, polegającego na tym, iż:
a) w przypadku wzrostu kursów walut podwyższeniu ulegnie zarówno rata spłaty jak i kwota zadłużenia, wyrażone w walucie polskiej,
b) w przypadku wypłaty kredytu w walucie polskiej kredyt będzie wypłacany po ustalonym przez bank kursie kupna dla dewiz,
c) w przypadku spłaty kredytu w walucie polskiej kredyt będzie spłacany po ustalonym przez bank kursie sprzedaży dla dewiz,
2. została poinformowana o ryzyku zmiany stóp procentowych polegającym na tym, że w przypadku wzrostu stawki referencyjnej podwyższeniu ulega oprocentowanie kredytu, które spowoduje wzrost raty spłaty,
3. poniesie ryzyko zmiany kursów walutowych oraz zmiany stóp procentowych,
4. została poinformowana, iż w przypadku kredytu udzielanego w walucie wymienialnej w rozliczeniach między klientami a bankiem w obrocie dewizowym stosuje się ustalone przez pozwanego kursy walut obcych w złotych (kursy walut zamieszczane są w tabeli kursów banku).
W czasie ubiegania się o kredyt powódka prowadziła własną działalność gospodarczą pod nazwą M. B. w zakresie usług budowlanych (montaż stolarki okiennej). Działalność rozpoczęła w październiku 2007 roku, a zakończyła w październiku 2011 roku. W marcu 2012 roku powódka zarejestrowała kolejną działalność gospodarczą pod nazwą K. C. w zakresie usług opiekuńczych dla osób w podeszłym wieku. Działalność zakończyła 31 grudnia 2014 roku. Dla celów rejestrowych i ewidencyjnych powódka każdorazowo wskazywała jako siedzibę przedsiębiorcy miejsce swojego aktualnego zamieszkania. W dacie składania wniosku o kredyt powódka mieszkała w wynajmowanym mieszkaniu, którego adres podała w Urzędzie Miejskim przy rejestracji działalności gospodarczej. Następnie adres ten zmieniła na adres nieruchomości zakupionej z kredytu udzielonego przez pozwanego. W 2012 roku powódka wskazała dla celów ewidencyjnych adres w K.. Środki uzyskane z umowy kredytu zawartej z pozwanym nie były wykorzystywane na cele wiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej.
W dniu 18 lipca 2008 roku strony zawarły umowę kredytu „(...) z oprocentowaniem zmiennym” nr (...). Umowa składała się z części ogólnej (dalej COU) i części szczególnej (dalej CSU). Pozwany udzielił powódce kredytu mieszkaniowego w kwocie 160.204 CHF na potrzeby nabycia domu jednorodzinnego położonego w M. (...) gmina G.. Kredyt został udzielony na 240 miesięcy do dnia 1 lipca 2028 roku. W dniu sporządzenia umowy: stawka referencyjna wynosiła 2,80%, stała marża banku 2,2 p.p., a oprocentowanie kredytu w stosunku rocznym wynosiło 5,90 % (§ 2 ust. 5-7,8 CSU). Rzeczywista roczna stopa procentowa wynosiła: 6,92 p.p" (§ 2 ust. 10 CSU). Z treści § 3 ust 1. CSU wynika, że szacunkowy całkowity koszt kredytu w dniu sporządzenia umowy wynosił 205.704,20 PLN, w tym prowizja za udzielenie kredytu 1.201,53 CHF (0,75% kwoty kredytu), szacunkowa wysokość kosztu z tytułu odsetek 99.433,66 CHF, pozostałe koszty 5.669 złotych.
Docelowym zabezpieczeniem spłaty kredytu były: hipoteka zwykła na kredytowanej nieruchomości w kwocie 160.204 CHF, hipoteka kaucyjna na kredytowanej nieruchomości do kwoty 48.061 CHF, weksel własny in blanco z klauzulą bez protestu, przelew wierzytelności pieniężnej z umowy ubezpieczenia nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych (§ 4 CSU). Kredyt miał być wypłacony jednorazowo na rachunek zbywcy nieruchomości.
W § 7 CSU postanowiono, że spłata kredytu będzie następować w malejących ratach kapitałowo-odsetkowych, płatnych do 1. dnia każdego miesiąca. Środki pieniężne na spłatę kredytu będą pobierane z rachunku nr (...). Powódka przystąpiła do ubezpieczenia od ryzyka utraty pracy, całkowitej niezdolności do pracy i pobytu w szpitalu (...) w (...) S.A. - koszt ubezpieczenia za 24 miesiące to 1,4% kwoty kredytu, tj. 2.195,31 CHF, która miała być potrącona przez pozwanego z kwoty kredytu w dniu jego wypłaty. W § 11 ust. 2 CSU powódka oświadczyła, iż ponosi ryzyko zmiany kursów waluty, polegające na wzroście wysokości zadłużenia z tytułu kredytu oraz wysokości rat kredytu, wyrażonych w walucie polskiej, przy wzroście kursów waluty kredytu oraz ryzyko stopy procentowej polegające na wzroście stawki referencyjnej. W § 1 pkt 14 COU określono, iż przez „Tabelę kursów” należy rozumieć tabelę kursów pozwanego, obowiązującą w chwili dokonywania przez bank określonych w umowie przeliczeń kursowych, dostępną w banku oraz na stronie internetowej. Zgodnie § 4 COU kredyt miał być wypłacany: 1. w walucie wymienialnej – na finansowanie zobowiązań kredytobiorcy poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej oraz w przypadku zaciągnięcia kredytu na spłatę kredytu walutowego; 2 w walucie polskiej – na finansowanie zobowiązań w Rzeczypospolitej Polskiej. W przypadku wypłaty kredytu albo transzy w walucie polskiej, zastosowanie miał kurs kupna dla dewiz obowiązujący w banku w dniu realizacji zlecenia płatniczego, według aktualnej tabeli kursów. W przypadku wypłaty kredytu albo transzy w walucie wymienialnej innej niż waluta kredytu, zastosowanie miały kursy kupna/sprzedaży dla dewiz obowiązujące w pozwanym banku w dniu realizacji zlecenia płatniczego, według aktualnej tabeli kursów.
W § 10 ust. 2 COU wskazano, że w celu obliczenia stopy procentowej, o której mowa w ust. 1, opłata przygotowawcza o której mowa w § 3 ust. 1 pkt 1 CSU oraz koszty, o których mowa w § 3 CSU, wyrażone w walucie polskiej – zostały przeliczone na równowartość w walucie kredytu, przy zastosowaniu kursu sprzedaży dla dewiz, obowiązującego w chwili rejestracji umowy w systemie informatycznym banku, zgodnie z aktualną tabelą kursów. Stosownie do § 14 ust. 4 zdanie drugie COU, do obliczenia szacunkowego całkowitego kosztu kredytu - przy przeliczaniu kwot wyrażonych w walucie kredytu na równowartość kwot wyrażonych w walucie polskiej – pozwany stosował kurs sprzedaży dla dewiz, zgodnie z aktualną tabelą kursów, obowiązujący w chwili rejestracji umowy w systemie informatycznym.
Prowizja od udzielonego kredytu, płatna w dniu zawarcia umowy, miała być przeliczona na walutę polską przy zastosowaniu wynikającego z aktualnej Tabeli kursów kursu sprzedaży dla: 1. dewiz - w przypadku wpłaty w formie przelewu środków, 2. pieniędzy - w przypadku wpłaty w formie gotówkowej (§16 ust. 1 COU). W § 22 ust. 2 COU postanowiono, że w przypadku dokonywania spłat zadłużenia kredytobiorcy z:
1) ROR – środki z rachunku będą pobierane w walucie polskiej w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty spłaty kredytu w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredytu, przy zastosowaniu kursu sprzedaży dla dewiz, obowiązującego w banku w pierwszym dniu każdego miesiąca według aktualnej tabeli kursów,
2) rachunku walutowego - środki z rachunku będą pobrane:
a) w walucie kredytu, w wysokości stanowiącej kwotę kredytu lub ratę spłaty kredytu,
b) w walucie innej niż waluta kredytu, w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty spłaty kredytu w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, przy zastosowaniu kursów kupna/sprzedaży dla dewiz, obowiązujących w banku w dniu, o którym mowa w § 7 ust. 5 CSU, według aktualnej tabeli kursów,
3) rachunku technicznego - środki z rachunku będą pobierane w walucie kredytu w wysokości stanowiącej kwotę kredytu lub raty; wpłaty dokonywane na rachunek techniczny w walucie innej waluta kredytu, będą przeliczane na walutę kredytu przy zastosowaniu kursów kupna/sprzedaży dla walut, obowiązujących w pozwanym banku. według aktualnej tabeli kursów.
W § 32 ust. 1 COU postanowiono, że niespłacenie przez kredytobiorcę części albo całości raty spłaty kredytu w terminie określonym w umowie, spowoduje, że należność z tytułu zaległej spłaty stanie się zadłużeniem przeterminowanym i może zostać przez przeliczona przez bank na walutę polską, przy zastosowaniu kursu sprzedaży dla dewiz, obowiązującego w banku w dniu, o którym mowa w § 7 ust. 5 CSU, według aktualnej tabeli kursów.
Wedle § 36 ust. 1 COU, jeśli spłata zadłużenia przeterminowanego i odsetek nastąpi w walucie innej niż waluta polska:
1/ w formie bezgotówkowej - kwota wpłaty zostaje przeliczona na kwotę stanowiącą równowartość w walucie polskiej - według kursu kupna dla dewiz, obowiązującego w banku w dniu wypłaty środków na rachunek z którego następuje spłata rat kredytu, zgodnie z aktualną tabelą kursów,
2/ w formie gotówkowej - kwota wpłaty zostaje przeliczona na kwotę stanowiącą równowartość w walucie polskiej - według kursu kupna dla pieniędzy, obowiązującego w banku w dniu wpływu środków na rachunek z którego następuje spłata rat kredytu, zgodnie z aktualną tabelą kursów.
W trakcie podpisywania umowy powódka nie miała świadomości abuzywnego charakteru postanowień regulujących wysokość świadczeń stron w oparciu o waloryzację do waluty obcej. Powódka mogła zapoznać się z treścią umowy podczas wizyty w oddziale banku, ale nie mogła jej zabrać do domu. Pracownicy banku nie tłumaczyli powódce poszczególnych postanowień umowy, w szczególności dotyczących kursów walut. Powódka nie rozumiała postanowień umowy dotyczących przeliczania kwoty kredytu oraz rat kredytowych na podstawie kursu franka szwajcarskiego. Mając na uwadze zapewniania pracowników banku, powódka uznała, że zaciągany przez nią kredyt jest bezpiecznym produktem. Powódka przeczytała umowę przed podpisaniem, jednakże treść umowy nie była dla niej w pełni zrozumiała.
W dniu podpisania umowy powódka podpisała oświadczenie, którego treść była tożsama z podpisanym przez nią w momencie składania wniosku kredytowego.
Powódce wypłacono środki z kredytu w dniu 11 sierpnia 2008 roku, w jednej transzy, w wysokości: 156.807,16 CHF, co stanowiło równowartość 312.359,86 PLN (zastosowany kurs: 1 CHF=1,9920) oraz 2.195,31 CHF, co stanowiło równowartość 4.373,06 PLN, (zastosowany kurs: 1 CHF=1,9920). Tego dnia wypłacono również kwotę 1.201,53 CHF, stanowiącą prowizję od udzielonego kredytu. Wypłata środków w PLN nie nastąpiła po kursie negocjowanym.
W okresie spłaty zobowiązania cena waluty franka szwajcarskiego sukcesywnie wzrastała, zarówno w tabeli walut obowiązującej w pozwanym banku, jak i na światowym rynku walut. W porównaniu z ceną w dacie podpisania umowy kredytu hipotecznego nr (...), wartość CHF wzrosła niemal dwukrotnie. Wspomniany wzrost ceny franka szwajcarskiego miał relatywne przełożenie na wysokość spłacanych przez powódkę rat. Powódka w trakcie obowiązywania umowy nie miała wiedzy, jaka będzie wysokość przyszłych rat wyrażonych w walucie polskiej, gdyż kurs sprzedaży waluty ustalał bank. Nie rzadziej niż raz na trzy miesiące powódka otrzymywała zawiadomienia o wysokości rat, generowane przez system pozwanego, w których wskazywano: numer umowy kredytu, aktualną wysokość oprocentowania umownego oraz odsetek od należności przeterminowanych (tzw. odsetek karnych), wysokość oraz termin zapłaty najbliższej raty kredytu i stan zobowiązań wynikających z danej umowy, a także informacje o przeliczaniu wpłat w PLN po kursach z tabeli kursów pozwanego. Bank zamieszczał w nich także informacje o zmianach w taryfie prowizji i opłat.
Wnioskiem z dnia 16 października 2009 roku powódka zwróciła się do banku o zawieszenie spłaty sześciu rat kredytu, wskazując, że w okresie od listopada 2009 roku do kwietnia 2010 roku zawieszone są inwestycje budowlane w jej firmie. W dniu 29 października 2009 roku strony zawarły aneks nr (...) do umowy kredytu, uwzględniający wniosek powódki.
W dniu 12 maja 2011 roku powódka zwróciła się do pozwanego z wnioskiem o restrukturyzację kredytu przez wprowadzenie 2-letniej karencji w spłacie kredytu, przy równomiernym rozłożeniu rat kredytu na pozostałe miesiące kredytowania, wydłużenie okresu kredytowania z 20 na 30 lat, a także rozłożenie rat z malejących na równe. Jako przyczynę problemów w spłacie kredytu problemy zawodowe oraz zdrowotne. W konsekwencji, w dniu 5 sierpnia 2011 roku, strony zawarły umowę ugody nr (...) do umowy kredytu, w treści której ustaliły warunki dalszej spłaty zadłużenia. Powódka uznała swoje zadłużenie z tytułu umowy kredytu, które na dzień 5 sierpnia 2011 roku wynosiło 155.203,57 CHF.
Pismem z dnia 19 lutego 2014 roku powódka zwróciła się do pozwanego o zawarcie umowy restrukturyzacyjnej, wnosząc o wydłużenie okresu kredytowania do 67 roku życia, zawieszenie raty odsetkowej na 12 miesięcy i ustalenie terminu spłaty rat kredytowych na 15. dzień miesiąca. W dniu 28 lutego 2014 roku strony zawarły aneks nr 1 do umowy ugody, uwzględniający propozycje powódki.
W dniu 9 marca 2015 roku powódka ponownie zwróciła się do pozwanego z wnioskiem o zawarcie umowy restrukturyzacyjnej. W dniu 3 czerwca 2015 roku strony zawarły aneks nr 2 do umowy ugody, na mocy którego zawieszona została spłata rat odsetkowych w okresie od 15 czerwca 2015 roku do maja 2016 roku, a należności z tego tytułu zostały rozłożone na pozostały okres kredytowania.
W związku ze znaczną wysokością rat spłaty, powódka zdecydowała się w 2014 roku na wynajęcie domu jednorodzinnego w M. (...) osobom trzecim, aby pozyskać środki na spłatę zobowiązania wobec banku, a sama z partnerem i dziećmi wyprowadziła się do rodziny, a następnie wyjechała do K..
Umowa kredytu nadal jest wykonywana. Powódka nie zdecydowała się na spłatę kredytu bezpośrednio w CHF.
W okresie od dnia zawarcia umowy kredytu do 28 listopada 2018 roku powódka uiściła na rzecz pozwanego banku 204.176,47 złotych, w tym: 105.906,66 złotych tytułem spłaty kapitału, 86.959,10 złotych tytułem odsetek oraz 6.271,90 złotych tytułem odsetek skapitalizowanych, 4.077,47 złotych tytułem odsetek karnych, 963,34 złotych tytułem prowizji. Suma jej wpłat dokonanych w okresie od 1 września 2008 roku do 27 lipca 2018 roku wyniosła 198.176,47 złotych.
W piśmie z dnia 7 sierpnia 2018 roku, skierowanym do pozwanego, powódka:
1. oświadczyła, że uchyla się od skutków prawnych oświadczenia woli, złożonego 17 lipca 2008 roku pod wpływem błędu, wskazując, że w chwili podpisywania umowy działała w mylnym przekonaniu co do kluczowych parametrów umowy i na tej podstawie wniosła o dokonanie przez bank rozliczenia świadczeń wzajemnych z tytułu uznania umowy za nieważną, zaznaczając, iż o błędzie dowiedziała się po konsultacji z prawnikiem w dniu 16 listopada 2017 roku;
2. wniosła o zweryfikowanie stanowiska banku dotyczącego wysokości kapitału i odsetek umownych oraz ustalenie, że kapitał kredytu odpowiada kwocie faktycznie wypłaconego kredytu, a nie kwocie zwaloryzowanej kursem CHF, zaś odsetki umowne nie mogą być liczone od kwoty kapitału zwaloryzowanego kursem CHF, a nadto do ponownego przeliczenia kwoty kredytu pozostałego do zapłaty, jak i do prawidłowego rozliczenia wpłat już dokonanych,
3. wniosła o uznanie umowy kredytu za nieważną w całości i zwrot wszystkich dokonanych wpłat,
4. wezwała bank do zapłaty kwoty 207.440,27 złotych, stanowiącej sumę dotychczas dokonanych wpłat na rzecz banku, w terminie 7 dni od dnia doręczenia wezwania;
5. oświadczyła, że dokonuje dalszych wpłat z zastrzeżeniem zwrotu, zaś spłata nie oznacza uznania długu.
Przedmiotowe pismo zostało nadane przez powódkę w dniu 7 sierpnia 2018 roku. Do dnia zamknięcia rozprawy nie przedłożono dowodu jego doręczenia pozwanej.
Powódka jest świadoma skutków stwierdzenia nieważności umowy kredytu i je akceptuje.
Stan faktyczny sprawy ustalono w oparciu o dowody z dokumentów, zeznania świadków M. K., A. G. i B. M., a także przesłuchania powódki. Sąd pierwszej instancji wskazał, że strony nie kwestionowały dowodów z dokumentów co do ich treści, a co najwyżej wywodziły z nich odmienne skutki prawne. W ocenie Sądu Okręgowego dokumenty te nie budziły żadnych zastrzeżeń co do wiarygodności. Szczególny walor dowodowy przyznano opiniom biegłego sądowego (podstawowej i uzupełniającej), jako wyczerpującym treściowo i odpowiadającym na wszystkie postawione pytania oraz wątpliwości. Zostały one sporządzone przez osobę kompetentną, dysponującą odpowiednią wiedzą specjalistyczną i doświadczeniem zawodowym.
Sąd Okręgowy uznał, że zeznania świadków – pracowników pozwanego banku, charakteryzował znikomy walor wiarygodności. Zważywszy na ogólnikowość tych zeznań Sąd pierwszej instancji nie był w stanie poczynić na ich podstawie konkretnych ustaleń w przedmiocie analizowanej umowy kredytu. Zeznaniom powódki Sąd ten dał natomiast wiarę w całości. Nie kłóciły się one z żadnymi innymi dowodami, nie godziły w zasady logiki czy doświadczenia życiowego.
W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Okręgowy uznał, że powództwo główne zasługiwało na uwzględnienie niemalże w całości. Sąd ten wskazał, że łącząca strony umowa kredytu jest nieważna z uwagi na zamieszczenie w niej postanowień abuzywnych w rozumieniu art. 385 1 k.c. W konsekwencji Sąd ten zasądził od pozwanego na rzecz powódki spełnione przez nią świadczenia w okresie od dnia 1 września 2008 roku do dnia 27 lipca 2018 roku, uznając je za nienależne. Wobec rozbieżności między kalkulacją powódki, a dokumentami źródłowymi pochodzącymi od pozwanego, wysokość świadczeń ustalono w oparciu o opinię biegłego z zakresu bankowości i rachunkowości.
Po uprzednim powołaniu i omówieniu przepisów art. 385 1, art. 385 2 k.c. oraz art. 3-5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE.L Nr 95, str. 29), Sąd pierwszej instancji zaznaczył, że zostały spełnione wszelkie przesłanki dla uznania za abuzywne następujących postanowień umowy: § 1 ust. 1 pkt 14, § 4 ust. 2, § 4 ust. 3, § 10 ust. 2, § 14 ust. 4 zdanie drugie, § 16 § 1, § 22 ust. 2, § 32 ust. 1, § 36 ust. 1 COU. Jednocześnie, w świetle materiału dowodowego zgromadzonego w toku procesu brak było jakichkolwiek podstaw aby odmówić powódce statutu konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c. Według treści umowy kredyt udzielony powódce został przeznaczony na zakup nieruchomości zabudowanej domem jednorodzinnym z przeznaczeniem na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych powódki. Już sama ta okoliczność tworzyła domniemanie faktyczne w rozumieniu art. 231 k.p.c., nakazujące Sądowi I instancji wnioskować, że umowa nie miała związku z działalnością gospodarczą czy zawodową powódki. Wskazał ten Sąd na zeznania powódki, z których wynikało, że w chwili zawierania umowy była ona przedsiębiorcą, jednakże środki uzyskane z kredytu nie służyły prowadzeniu tej działalności. Powódka wyjaśniła w sposób logiczny, że wskazany przez nią w ewidencjach adres kredytowanej nieruchomości wynikał z celów rejestrowych i korespondencyjnych. Pozwany natomiast w żaden sposób nie podważył konsumenckiego statusu powódki.
Sąd Okręgowy miał na uwadze, że w związku ze znaczną wysokością rat spłaty powódka zdecydowała się na wynajęcie domu osobom trzecim, aby pozyskać środki na spłatę kredytu. Powyższe nie pozbawiło jej statusu konsumenta przy zawieraniu umowy. Do wynajęcia domu doszło po znacznym upływie czasu od chwili zawarcia umowy. Zdaniem tego Sadu brak jest zatem podstaw do przyjęcia, że dokonanie czynności z bankiem było motywowane celem związanym z prowadzeniem działalności gospodarczej polegającej na wynajmowaniu nieruchomości. Z dowodów zgromadzonych w sprawie nie wynika również, że powódka uczyniła stałe źródło dochodu z wynajmu nieruchomości, czy też wynajem przybrał formę działalności prowadzonej w sposób zorganizowany i ciągły.
Sąd Okręgowy dalej stwierdził, że wprawdzie brak jest podstaw do zakwestionowania tak samej dopuszczalności umów kredytu denominowanego, jak i zastrzegania w umowie kredytowej spreadu walutowego, to odrębną kwestią jest ocena zgodności przyjętej w umowie metody ustalania kursu waluty obcej z normami prawa cywilnego dotyczącego wzorców ochrony konsumenta jako strony umowy. Treść umowy została skonstruowana w ten sposób, że waluta obca została użyta po to, by bank mógł określić wysokość salda kredytu jaki otrzyma kredytobiorca, a jednocześnie była wyznacznikiem wysokości każdej raty, w jakiej kredyt miał być spłacany. Ani w umowie, ani w znajdującym do niej zastosowanie regulaminie kredytowania, nie zawarto żadnych uregulowań, które ograniczałyby dowolność banku przy obliczaniu wysokości kwoty wypłacanego kredytu, a więc pierwotnej wysokości zobowiązania, a także poszczególnych rat, w jakich kredyt miał być spłacany. Dokument umowy, podobnie jak regulamin kredytowania, nie dawały kredytobiorcy wskazówek, w jaki sposób będzie limitowana przez bank wysokość kursu kupna i sprzedaży waluty obcej, stanowiące miernik określania wysokości zadłużenia i poszczególnych rat.
W ocenie Sądu pierwszej instancji, inkryminowane przez powódkę postanowienia umowy kształtowały jej prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jej interesy, co nakazywało zastosować do nich regulacje zawarte w art. 385 1 k.c. Decydowały o tym dwa aspekty. Po pierwsze, postanowienia odnoszące się do kursów waluty obcej zostały zredagowane w sposób pozostawiający bankowi pełną swobodę w ustalaniu wysokości kursów kupna franka szwajcarskiego, stosowanego do obliczenia wysokości kwoty wypłacanego kredytu, a tym samym wysokości salda zadłużenia kredytobiorcy, jak również wysokości kursów sprzedaży franka szwajcarskiego, co decydowało o wysokości poszczególnych rat spłaty. Po drugie, postanowienia te zostały ukształtowane w taki sposób, że uchybiały wymogowi wyrażenia „prostym i zrozumiałym językiem”, tj. w sposób, który pozwoliłby powódce ocenić, jakie ryzyko przyjmuje na siebie, zawierając przedmiotową umowę kredytu. W ocenie Sądu Okręgowego każdy przecięty kredytobiorca, należycie dbający o swoje interesy, mógłby - na podstawie umowy i regulaminu kredytowania - przewidzieć co najwyżej, że wartość kredytu pozostałego do spłaty, podobnie jak wysokość rat, będzie mogła się ulec zmianie wraz ze zmianą kursu waluty obcej.
Sąd pierwszej instancji dostrzegł, że brak było dowodów potwierdzających, że pozwany, przy zawarciu przedmiotowej umowy kredytu, bądź wcześniej, wyjaśnił powódce, o ile może wzrosnąć kurs franka szwajcarskiego, a zatem o ile może zmienić się kwota kredytu, która będzie podlegała spłacie, tudzież wysokość poszczególnych rat spłaty. Jako profesjonalista w obrocie środkami pieniężnymi, w tym walutą obcą, miał niewątpliwie możliwość, w przeciwieństwie do przeciętnego konsumenta, przewidzieć, że kurs franka szwajcarskiego może wzrosnąć w sposób znacznie przewyższający wysokość kursu z dnia zawarcia umowy. Nie informując o tym powódki w sposób należyty, bank naruszył zasadę równorzędności kontraktujących.
Sąd Okręgowy miał na uwadze, że powódka złożyła oświadczenie, że została pouczona o ryzyku walutowym. Zważywszy jednak na ogólnikowość tego oświadczenia, można jedynie domniemywać, że powódce udzielono ogólnego pouczenia o ryzykach związanych z zaciągnięciem kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej. Treść oświadczenia nie zawierała żadnych informacji, które obrazowałyby, jakim zmianom może ulec wysokość poszczególnych rat na skutek wzrostu kursu waluty obcej, czy też w jaki sposób może zmienić się saldo kredytu. W oświadczeniu tym nie zawarto również prognozowanych wzrostów kursów waluty, a zarazem wysokości przyszłego zadłużenia kredytobiorcy.
Pozwany nie wykazał nadto, że kwestionowane przez powódkę postanowienia umowy zostały indywidualnie uzgodnione. Zdaniem Sądu Okręgowego, postanowienia te zostały przejęte ze wzorca umownego, stosowanego przez bank podczas zawierania tego samego rodzaju umów kredytu. Nawet przyjmując, że w praktyce funkcjonowania banku istniała możliwość negocjowania tego typu postanowień, bank winien udowodnić, że faktycznie doszło do indywidualnego ich uzgodnienia z kredytobiorcą. Sąd ten zaznaczył, że nie świadczy o indywidualnym uzgodnieniu sam fakt, iż kredytobiorca wskazał we wniosku o zawarcie umowy, iż chce zawrzeć umowę kredytu waloryzowanego walutą obcą.
Kolejno Sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że dla oceny abuzywności postanowień umownych nie miało znaczenia, jak faktycznie kształtowały się kursy kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego, stosowane przez pozwanego do obliczenia wysokości wypłaconego kredytu i poszczególnych rat spłaty. Bez znaczenia pozostawało również, czy kursy te odbiegały od kursów stosowanych przez inne banki oraz Narodowy Bank Polski. Sąd Okręgowy uznał, że sposób wykonywania umowy pozostawał irrelewantny dla zastosowania art. 385 1 k.c.
Odnosząc się do kwestii skutków prawnych wyeliminowania z przedmiotowej umowy postanowień uznanych za abuzywne, Sąd pierwszej instancji przywołał liczne orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (w szczególności wyroki z dnia 3 października 2019 roku, C-260/18; z dnia 29 kwietnia 2021 roku, C-19/20, z dnia 8 września 2022 roku w sprawach połączonych od C‑80/21 do C‑82/21) oraz Sądu Najwyższego (w szczególności uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 roku, III CZP 6/21, mająca moc zasady prawnej), po czym wskazał, że decydujące znaczenie dla dalszego obowiązywania umowy powinien mieć wzgląd na treść art. 69 ustawy Prawo bankowe. W ocenie tego Sądu, po wyłączeniu z umowy postanowień uznanych za abuzywne, a odnoszących się do obliczenia wysokości kwoty kredytu, która według umowy miała być ustalana w odniesieniu do wysokości kursu franka szwajcarskiego, nie jest możliwe określenie ani kwoty kredytu, ani zasad jego spłaty. Uznanie, że wysokość zobowiązania kredytobiorcy, po wyeliminowaniu z umowy zapisów uznanych za abuzywne, miałaby odpowiadać wysokości kredytu wypłaconego w złotych, a wysokość poszczególnych rat spłaty odpowiadałaby wysokości świadczeń w złotych, wpłaconych przez powódkę na rachunek bankowy służący obsłudze kredytu, spowodowałoby taką modyfikację umowy, która byłaby równa zmianie głównego charakteru przedmiotu umowy. Jednocześnie Sąd Okręgowy wskazał, że brak jest możliwości zastosowania regulacji przewidzianej w art. 358 § 2 k.c. do wypełnienia luki powstałej w umowie kredytu na skutek usunięcia postanowień niedozwolonych. Sprzeciwiałoby się to celowi tej regulacji i godziło w unormowania dotyczące ochrony konsumentów.
Po upewnieniu się, jakie jest stanowisko powódki w zakresie dalszego obowiązywania umowy po wyeliminowaniu z niej postanowień uznanych za abuzywne, a także czy ma ona świadomość co do skutków prawnych unieważnienia umowy, Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo w zakresie roszczenia o ustalenie, jednocześnie wskazał, że podstawę materialnoprawną przedmiotowego żądania stanowi przepis art. 189 k.p.c. Skoro analizowana umowa została zawarta na okres, który jeszcze nie upłynął, bank może w dalszym ciągu domagać się realizacji tej czynności prawnej. Tym samym powódka ma interes w uzyskaniu wyroku ustalającego nieważność powyższej umowy.
Kontynuując Sąd pierwszej instancji wskazał, że podstawę prawną żądania zapłaty stanowiły przepisy art. 410 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 405 k.c. dotyczące świadczenia nienależnego. Skoro umowa kredytu okazała się w całości nieważna, powódce przysługiwało roszczenie o zwrot świadczeń pieniężnych, spełnionych na rzecz banku w wykonaniu tej umowy, jako nienależnych. Na podstawie opinii biegłego sądowego ustalono, że w okresie od dnia 1 września 2008 roku do dnia 27 lipca 2018 roku powódka uiściła na rzecz banku sumę 198.176,47 złotych. Biegły wyjaśnił w opinii uzupełniającej rozbieżności powstałe na tle różnych wartości raty wpłaconej 1 września 2008 roku, opierając swoje ustalenia na zaświadczeniu z 6 grudnia 2018 roku, a więc dokumentu pochodzącego bezpośrednio od pozwanego. Nie uszło uwadze Sądu, że biegły ustalił wartość spłat, dokonanych w wykonaniu umowy kredytu, w okresie dłuższym niż objęty żądaniem pozwu. Wyliczenia biegłego dotyczyły między innymi spłat w listopadzie 2018 roku, podczas gdy powódka domagała się zwrotu świadczeń uiszczonych do dnia 27 lipca 2018 roku. Sąd Okręgowy wyjaśnił, że będąc związany żądaniem pozwu, nie mógł zasądzić na rzecz powódki kwot uiszczonych na rzecz banku po dniu 27 lipca 2018 roku. Stąd też żądanie pozwu przewyższające kwotę 198.176,47 zł oddalono.
O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 455 k.c. Powódka, pismem z dnia 7 sierpnia 2018 roku, wzywała pozwanego do zapłaty kwoty 207.440,77 złotych, wyznaczając 7-dniowy termin na spełnienie świadczenia. O ile powódka załączyła do pozwu dowód nadania tego wezwania, to do dnia zamknięcia rozprawy nie przestawiła dowodu skutecznego jego doręczenia. W związku z powyższym Sąd Okręgowy uznał, że po raz pierwszy powódka wezwała pozwanego do zapłaty, wnosząc przedmiotowy pozew, którego odpis doręczono pozwanemu w dniu 19 listopada 2018 roku. Przyjmując, że pozwany powinien spełnić świadczenie w terminie 14 dni od tej daty, tj. do 3 grudnia 2018 roku, Sąd zasądził odsetki od dnia następnego, tj. 4 grudnia 2018 roku, oddalając powództwo w pozostałym zakresie.
W ocenie Sądu pierwszej instancji, brak było podstaw do zastosowania w niniejszej sprawie przepisu art. 409 k.c., czy 411 pkt 1 i 2 k.c. Z uwagi na charakter świadczeń powódki nie można uznać, że bank zużył je lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony. Ponadto brak było dowodów przekonujących o tym, że powódka świadczyła na rzecz banku wiedząc, że nie jest do tego zobowiązana. Nie sposób również uznać, że powódka, spłacając kredyt dotknięty nieważnością, czyniła zadość zasadom współżycia społecznego w rozumieniu art. 411 pkt 2 k.c. Doszukiwanie się przez pozwanego podstaw do oddalenia dochodzonych roszczeń w oparciu o art. 5 k.c., jako sprzecznych z zasadami współżycia społecznego, Sąd Okręgowy uznał za całkowicie nieuzasadnione. Przyjął, że nie może poszukiwać ochrony na podstawie art. 5 k.c. podmiot, który sam - w ramach danego stosunku - zachował się w sposób niezgodny z regułami, do których odnosi się to unormowanie.
Odnosząc się do podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia Sąd Okręgowy wyjaśnił, że roszczenia powódki nie wynikały ani z umowy rachunku bankowego, ani z umowy kredytu. Ich podstawą był zarzut stosowania przez bank niedozwolonych klauzul przeliczeniowych oraz związane z nim roszczenie o zwrot świadczeń nienależnych, uiszczanych w wykonaniu nieważnej umowy. Nie miało znaczenia, że świadczenia te były przez powódkę dokonywane ratalnie. Należało zatem zastosować ogólną regulację zawartą w art. 118 k.c., który w brzmieniu obowiązującym do dnia 8 lipca 2018 roku przewidywał, 10-letni termin przedawnienia. Uwzględniając treść wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/18, Sąd Okręgowy zaznaczył, że termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie. Powódka wyraziła świadomość nieważności umowy kredytu dopiero w piśmie z dnia 7 sierpnia 2018 roku.
O kosztach procesu orzeczono podstawie art. 100 k.p.c., pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu przy przyjęciu, że powódka wygrała sprawę w 96%.
Pozwany zaskarżył powyższy wyrok w części, tj. w zakresie pkt I., II. i IV. Zaskarżonemu rozstrzygnięciu zarzucono:
1. naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233§ 1 k.p.c. poprzez:
1) przydanie wiarygodności i mocy dowodowej wyłącznie zeznaniom powódki, pomimo tego, że jej zeznania nie były spontaniczne i pozostawały w sprzeczności z treścią pozostałego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie w postaci dowodów z dokumentów oraz dowodu z zeznań świadków,
2) odmówienie wiarygodności i mocy dowodowej zeznaniom świadków M. K. i A. G. z tej przyczyny, że świadkowie ci rzekomo są pracownikami banku, dlatego mogą być zainteresowane korzystnym rozstrzygnięciem sprawy dla pozwanego podczas, gdy z zeznań tych świadków wprost wynika, że w dacie składania zeznań, żadna z tych osób nie była już pracownikiem banku,
3) przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na dokonaniu tej oceny w sposób wybiórczy wskutek zaniechanie wszechstronnej oceny materiału dowodowego w postaci:
a) wniosku o udzielenie kredytu mieszkaniowego (...) z dnia 30 czerwca 2008 roku,
b) umowy kredytu mieszkaniowego (...) nr (...) zawartej w dniu 18 lipca 2008 roku,
c) oświadczenia klienta wnioskującego o udzielenie kredytu/pożyczki w walucie podpisanego w dniu 18 lipca 2008 roku,
d) decyzji dyrektora zarządzającego kierującego Pionem Finansowania Nieruchomości nr II (...) z dnia 7 kwietnia 2008 roku w sprawie wprowadzenia procedury produktowej kredyt mieszkaniowy (...) wraz z wyciągiem z procedury,
e) informacji o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców zaciągających kredyty hipoteczne z 2006 roku,
f) informacji o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców zaciągających kredyty hipoteczne z lipca 2007 roku,
g) informacji o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców zaciągających kredyty hipoteczne z marca 2009 roku,
h) zawiadomień o wysokości rat kredytu,
i) tabel kursów walut banku obowiązujących w dacie zawarcia umowy i dacie wypłaty kredytu,
j) zeznań świadka B. M.,
k) uchwały zarządu NBP z dnia 23 września 2002 roku w sprawie sposobu wyliczenia i ogłaszania bieżących kursów walut obcych,
l) przykładowej decyzji banku o wypłacie kredytu mieszkaniowego w CHF wraz z dyspozycjami wypłaty transz w CHF,
m) zanonimizowanej umowy kredytu hipotecznego (...) z wpisanym do treści umowy postanowieniem o zastosowaniu do wypłaty kredytu kursu CHF indywidualnie wynegocjowanego przez klienta pozwanego z Departamentem Skarbu banku,
n) zeznań świadka M. K. i A. G.,
o) zeznań świadka B. M.,
p) zeznań powódki;
4) pominięcie istotnej części materiału dowodowego w postaci:
a) zanonimizowanej umowy ramowej w zakresie współpracy na rynku finansowym wraz z dowodem zawarcia negocjowanej, natychmiastowej transakcji wymiany walut,
b) uchwały (...) zarządu NBP z 23 września 2002 roku w sprawie sposobu wyliczania i ogłaszania bieżących kursów walut obcych,
c) przykładowej decyzji banku o wypłacie kredytu mieszkaniowego w CHF wraz z dyspozycjami wypłaty transz w CHF,
d) zanonimizowanej umowy kredytu hipotecznego (...) z wpisanym do treści umowy postanowieniem o zastosowaniu do wypłaty kredytu kursu CHF indywidualnie wynegocjowanego przez klienta pozwanego z Departamentem Skarbu banku;
5) a także wyprowadzenie z materiału dowodowego wniosków z niego niewynikających, a nadto sprzecznych z zasadami logiki i doświadczenia życiowego i w konsekwencji sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i przyjęcie, że:
a) negocjowanie kursów waluty było możliwe tylko w wyjątkowych przypadkach , np. wysokiej kwoty kredytu,
b) powódce nie okazano broszury informacyjnej dotyczącej ryzyka walutowego,
c) doradca kredytowy przekonywał powódkę, że zaproponowany kredyt powiązany z walutą CHF jest bardzo korzystny i bezpieczny,
d) pracownik banku nie informował powódki o ryzyku kursowym związanym z kredytem,
e) powódce nie zaprezentowano symulacji obrazujących zmianę wysokości rat w przypadku zmiany kursu CHF,
f) powódki nie informowano o zmianie salda zadłużenia w przypadku zmiany kursu CHF,
g) pracownik banku nie wyjaśnił powódce, że bank będzie stosował kurs sprzedaży i kurs kupna waluty we wzajemnych rozliczeniach,
h) powódka była wielokrotnie zapewniana o stabilności kursu CHF,
i) powódka otrzymała informację od pracownika banku, iż nie ma możliwości spłaty kredytu we frankach szwajcarskich,
j) powódka nie mogła zabrać umowy do domu,
k) powódka w trakcie obowiązywania umowy nie miała wiedzy, jaka będzie wysokość przyszłych rat kredytu wyrażonych w walucie polskiej gdyż kurs waluty ustalał bank,
l) kursy kupna i sprzedaży CHF stosowane przez bank w swojej tabeli kursowej miały wpływ na saldo zadłużenia i raty kredytu,
m) kwestionowane przez powódkę postanowienia umowne nie zostały z nią indywidualnie uzgodnione;
2. naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 247 k.p.c. poprzez dokonanie ustaleń w zakresie niepoinformowania powódki o ryzyku walutowym, które są sprzeczne z osnową dokumentu w postaci wniosku kredytowego i umowy kredytu, oświadczenia kredytobiorcy w treści których powódka złożyła oświadczenie dotyczące zrozumienia i świadomości ryzyka, pomimo braku zajścia podstaw wskazanych w art. 247 k.p.c. zezwalających sądowi na dokonanie ustaleń wbrew osnowie dokumentów;
3. naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, tj. przepisu art. 235 ( 2 )§ 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. i art. 278 k.p.c., polegające na bezpodstawnym pominięciu przez Sąd I instancji wniosku dowodowego pozwanego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu ekonomii ze specjalnością w zakresie bankowości na okoliczności wskazane w pkt 7 petitum odpowiedzi na pozew i doprecyzowane w piśmie z dnia 14 września 2020 roku w sytuacji, w której okoliczności, jakie miałby zostać wyświetlone w drodze przeprowadzenia tego dowodu miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, tj.: (i) oceny rynkowego charakteru kursów kupna i sprzedaży CHF publikowanych w tabeli kursów walut w dacie zawierania umowy kredytu, według których dochodziło do przeliczania świadczeń stron w ramach umowy kredytu oraz rynkowego charakteru metodologii stosowanej przez bank przy ustalaniu wartości tych kursów, a w konsekwencji weryfikacji czy w dacie zawierania umowy kredytu kwestionowane postanowienia przeliczeniowe zawarte w umowie w zakresie odwołującym się do tabeli kursów walut banku faktycznie dawały pozwanemu praktyczną możliwość całkowicie dowolnego ustalania wartości kursów kupna i sprzedaży CHF (w szczególności w oderwaniu od aktualnych zjawisk na rynku walutowym) w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i z rażącym naruszeniem interesów powoda oraz (ii) skutków finansowych stwierdzenia nieważności umowy kredytu, o których podstawie i rozmiarze Sąd Okręgowy powinien rzetelnie i wyczerpująco pouczyć (uprzedzić) powoda zgodnie z obowiązkami wynikającymi z Dyrektywy 93/13;
4. naruszenie prawa materialnego, tj.:
1) art. 189 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że powódka posiada interes prawny w ustaleniu nieważności umowy kredytu, podczas gdy rozstrzygnięcie ustalające powinno ustąpić rozstrzygnięciu w zakresie zasądzenia świadczenia przyznającego powódce dalej idącą ochronę, a nadto o braku interesu prawnego powódki w powództwie o ustalenie przesądza również to, że uprawomocnienie się wyroku ustalającego nie doprowadzi do definitywnego zakończenia sporu ani nie zapobiegnie powstaniu sporu w przyszłości;
2) art. 69 ust. 1 i ust. 2 pkt 2 Prawa bankowego w zw. z art. 65 k.c., poprzez błędną wykładnię, dokonaną w sposób pomijający istotę i konstrukcję umowy kredytu denominowanego w walucie obcej uregulowaną w przepisach art. 69 pr. bank oraz niewłaściwe zastosowanie przepisu art. 65 k.c., skutkujące przyjęciem, że o walucie kredytu denominowanego decyduje waluta świadczenia, tj. waluta, w jakiej środki z kredytu miały zostać wypłacone kredytobiorcy a także cel kredytu, podczas gdy prawidłowa wykładnia ww. przepisów - dokonana z uwzględnieniem istoty i charakteru prawnego umowy kredytu denominowanego w walucie obcej oraz treści umowy kredytu prowadzi do wniosku, że walutą kredytu udzielonego powódce na gruncie spornej umowy jest waluta frank szwajcarski, albowiem waluta, w jakiej wyrażona jest kwota kredytu może być inna (odmienna) niż waluta, w jakiej środki kredytu są wypłacane na rzecz kredytobiorcy i wpłacane przez kredytobiorcę tytułem spłaty rat kredytu, a kursy zastosowane do przeliczeń mają jedynie wpływ na ustalenie równowartości kwoty kredytu i rat kapitałowo-odsetkowych w złotych polskich, a nie wyznaczają wysokości zobowiązania ani Banku ani kredytobiorcy.
3) art. 358 1 § 2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 pr. bank przez ich błędną wykładnię i uznanie, że klauzule przewidujące odesłanie do kursów z tabel kursowych banku w umowie kredytu denominowanego stanowią klauzule waloryzacyjne, podczas gdy prawidłowa wykładnia ww. przepisu na gruncie umowy kredytu prowadzi do wniosku, że w przypadku gdy świadczenie pieniężne wyrażone jest w walucie obcej, w klauzuli waloryzacyjnej miernikiem wartości nie może być ta sama obca waluta;
4) art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 pr. bank poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że klauzule przeliczenia walutowego określają główne świadczenia stron podczas gdy w przypadku umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, a więc w przypadku umowy, w której wysokość zobowiązania stron umowy wyznacza kwota wskazana nominalnie w walucie obcej, klauzule przeliczenia walutowego mają jedynie wpływ na ustalenie równowartości kwoty kredytu i rat spłaty w walucie płatności, która może być inna niż waluta zobowiązania, zaś zastrzeżenie, że wypłata i spłata kredytu nastąpi w innej walucie (tu: w PLN) nie zmienia waluty wierzytelności, którą w dalszym ciągu pozostaje waluta wskazana w treści umowy (tu: w CHF); klauzule przeliczeniowe mają charakter wtórny, gdyż określają jedynie rodzaj, datę i źródło kursu waluty stosowanego do przeliczeń walutowych i dotyczą wyłącznie technicznej kwestii sposobu spełnienia świadczeń (wykonania zobowiązań) wyrażonych w walucie obcej, a zatem nie określają rozmiaru głównych świadczeń stron umowy kredytu wyrażonych w walucie obcej, a w konsekwencji ewentualna bezskuteczność klauzul przeliczeniowych, które nie określają świadczeń stron umowy kredytu denominowanego nie uniemożliwia jej dalszego wykonywania i nie powoduje nieważności samej umowy kredytu;
5) art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 385 2 k.c. polegające na ich błędnej wykładni i zastosowaniu skutkującej uznaniem, że postanowienia umowy kredytu zawierające klauzule przeliczeniowe, w zakresie odwołującym się do tabeli kursów walut banku nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień stron i kształtują prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jego interesy konsumenckie (a w konsekwencji stanowią postanowienia niedozwolone), podczas gdy prawidłowa wykładnia norm zawartych w ww. przepisach prowadzi do wniosku, że:
a) w sytuacji, gdy zastosowanie danej klauzuli stanowi wynik wyboru konsumenta jednego spośród kilku możliwych wariantów postanowień, wybrana przez konsumenta opcja (wariant) jest wynikiem jego indywidualnej decyzji i nie może być uznana za postanowienie nieuzgodnione,
b) przesłanka dotycząca „ukształtowania praw i obowiązków w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami” oraz przesłanka „rażącego naruszenia interesów konsumenta" mają odmienny zakres znaczeniowy, rodzący konieczność precyzyjnego wskazania przez sąd jakie konkretne „dobre obyczaje" i „interesy konsumentów” zostały naruszone w konkretnym przypadku i dlaczego naruszenie interesów konsumenckich w konkretnym przypadku ma charakter „rażący” (konieczność dokonania przez sąd gradacji tj. ustalenia stopnia naruszeń i szczegółowego wyjaśnienia przyczyn uznania, że w konkretnej sytuacji naruszenia te mają charakter rażący),
c) za działanie sprzeczne z dobrymi obyczajami należy uznać działania/zaniechania „zmierzające” do niedoinformowania, dezorientacji bądź wywołania błędnego przekonania, przy wykorzystaniu jego niewiedzy lub naiwności, a więc działania/zaniechania celowe (znamienne celem),
d) rażące naruszenie interesów konsumenta przyjąć musi postać dokonaną, nie zaś niedokonaną (hipotetyczną),
e) ocena tego, czy w konkretnym przypadku doszło do naruszenia dobrych obyczajów i jednocześnie interesów konsumenta w stopniu rażącym wymaga ustalenia tego, jak wyglądałaby sytuacja prawna konsumenta w dacie zawierania umowy kredytu, gdyby kwestionowane postanowienia nie zostały w umowie zastrzeżone, a w ich miejsce miałyby zastosowanie dyspozytywne przepisy prawa,
- w ocenie pozwanego Sąd I instancji nie zastosował się do powyższych reguł wykładni, co doprowadziło do błędnej i całkowicie bezrefleksyjnej oceny, że doszło do naruszenia dobrych obyczajów oraz rażącego naruszenia interesów powoda a umowa jest w całości nieważna jako zawierające klauzule abuzywne i niemożliwa do utrzymania;
6) art. 385 1 § 1 i 3 k.c. w zw. z art. 385 2 k.c. polegające na ich niewłaściwym zastosowaniu skutkującym uznaniem, że postanowienia odsyłające do kursów kupna i sprzedaży z tabeli kursowej banku są abuzywne z uwagi na nieprawidłowe poinformowanie kredytobiorcy o ryzyku związanym z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, podczas gdy powódce wytłumaczono pojęcie ryzyka walutowego i jego konsekwencji zgodnie z procedurami bankowymi i uwzględniając okoliczności i dane aktualne na dzień zawarcia umowy,
7) art. 385 1 § 1 k.c. w związku z art. 111 ust. 1 pkt 4 pr. bank. oraz z art. 4 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG i ust. 2 lit. c) załącznika do dyrektywy 93/13/EWG przez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że postanowienia dotyczące kursu kupna i kursu sprzedaży z tabeli kursowej banku są niedozwolonymi postanowieniami umownymi, mimo że: (i) art. 111 pr. bank. formułuje uprawnienie (a jednocześnie obowiązek) banku do samodzielnego, jednostronnego ustalania i publikowania kursów walut w tabelach walut obcych, tj. bez konieczności indywidualnego uzgadniania z poszczególnymi klientami ich wartości, metodologii ich ustalania i zasad publikacji, (ii) ust. 2 lit c załącznika dyrektywy 93/13/EWG przewiduje, iż kurs waluty może być przez dostawcę (tu: bank) ustalony w momencie dostawy (wypłaty lub spłaty kredytu), a art. 111 ust. 1 pkt 4) pr. bank. daje bankowi podstawę do ustalania kursów w tabeli banku (co oznacza, że publikowanie kursów w tabelach kursowych banku - na mocy art. 1 ust. 2 Dyrektywy - powinno być wyłączone spod oceny z perspektywy abuzywności), (iii) dyrektywa 93/13/EWG nakazuje przy ocenie abuzywności uwzględniać „rodzaj towarów lub usług” oraz wszelkie okoliczności towarzyszące (art. 4 ust. 1), co oznacza, że sąd przy ocenie abuzywności powinien wziąć pod uwagę, że postanowienia odnoszące się do indeksów rynkowych (takich jak np. kurs waluty) w umowach zawartych na kilkadziesiąt lat, nie mogą być opisane w formule algorytmu (wzoru) matematycznego, (iv) wszystkie tabele kursowe funkcjonujące na rynku są cennikami i tym samym ustalane są w ramach swobody ustalania cen, co jednak nie prowadzi do przyjęcia ich abuzywności, a tym samym kryterium dowolności ustalania kursu jest bezużyteczne dla oceny abuzywności klauzul przeliczeniowych (swoboda przedsiębiorcy w określeniu ceny nie oznacza dowolności), (v) rzekoma dowolność pozwanego w kształtowaniu kursów walut określonych w tabelach kursów walut ma charakter wyłącznie pozorny, a zasady wyznaczania kursu stosowne przez pozwanego odpowiadają utrwalonej i powszechnej praktyce bankowej oraz treści art. 56 k.c. oraz 354 k.c., (vi) nie ma podstaw do uznania, że kwestionowane postanowienia tabelowe były sprzeczne z dobrymi obyczajami z uwagi na hipotetyczne (choć nierzeczywiste) ryzyko, że bank będzie nadużywał prawa do ustalania kursu w tabeli kursowej i będzie ustalał ten kurs całkowicie w oderwaniu od realiów rynkowych;
8) art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, art. 354 §1 k.c., art. 69 ust. 1-3 pr. bank w zw. z art. 58 § 1 k.c. i art. 353 1 k.c. polegające na ich błędnej wykładni i uznaniu, że konsekwencją stwierdzenia niedozwolonego (abuzywnego) charakteru postanowień w zakresie odnoszącym się do przeliczeń w oparciu o kursy z tabeli kursowej banku jest nie tylko bezskuteczność tych postanowień, ale także nieważność umowy kredytu w całości podczas gdy właściwa wykładnia ww. przepisów prowadzi do wniosku, że zasadą wynikającą z przepisu art. 385 1 § 2 k.c. oraz art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 jest dalsze obowiązywanie umowy z pominięciem klauzul abuzywnych, co oznacza, że umowa nie wiąże powoda wyłącznie w zakresie klauzul przeliczenia walutowego (klauzul tabelowych), a w pozostałym zakresie nadal obowiązuje, bowiem nadrzędnym celem dyrektywy wysłowionym w art. 6 ust. 1 jest przywrócenie równowagi pomiędzy stronami umowy nie zaś stosowanie sankcji wobec przedsiębiorców. Powyższe przepisy art. 385 1 § 2 k.c. oraz art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 uznają zatem, że stwierdzenie nieważności jako konsekwencja abuzywności może być dokonane jedynie wyjątkowo, w sytuacji, w której dalsze wykonywanie umowy nie jest możliwe (która to ocena winna być przeprowadzona przy zastosowaniu obiektywnych kryteriów, tzw. „podejścia obiektywnego”), ani niemożliwe jest jej uzupełnienie przepisem dyspozytywnym. Sąd Okręgowy wbrew dyspozycji w/w przepisów uznał umowę kredytu nieważną, pomimo iż istniała obiektywna możliwość jej wykonywania po eliminacji klauzul przeliczenia walutowego, albowiem:
(i) „klauzuli denominacyjnej” (klauzuli ryzyka walutowego) stanowiącej zespół postanowień umownych wskazujących nominalnie kwotę i walutę kredytu i zasadę podawania salda kredytu w walucie obcej oraz sporządzenia harmonogramu spłat/zawiadomień o wysokości rat w tej walucie nie można utożsamiać z „klauzulą przeliczenia walutowego („klauzulą kursową”, „klauzulą spreadu walutowego”) stanowiącą zespół postanowień umownych określających zasady ustalania kursu waluty obcej, wskazujących rodzaj i źródło kursu oraz przyporządkowanie go do określonych operacji, poprzez wskazanie, że uruchomienie kredytu nastąpi przy zastosowaniu kursu kupna z tabeli banku (co na gruncie stanu faktycznego niniejszej sprawy było jedynie opcją), natomiast przeliczenie rat na walutę polską przy spłacie kredytu nastąpi w oparciu o kurs sprzedaży z tabeli banku, albowiem są to pod względem normatywnym odrębne postanowienia umowne - w konsekwencji ewentualna bezskuteczność postanowień umownych dotyczących wyłącznie technicznej kwestii przeliczeń poszczególnych świadczeń w oparciu o tabele kursów banku, które same w sobie niezwiązane są z kwotą i walutą kredytu (§ 2 ust. 1 CSU), nie mogą powodować niewykonalności i nieważności całej umowy,
(ii) umowa o kredyt denominowany pozbawiona klauzul przeliczeniowych (tabelowych) może być nadal wykonywana bezpośrednio w walucie obcej, w której wyrażona jest kwota kredytu, aktualne saldo kredytu oraz raty spłaty kredytu, przy zastosowaniu oprocentowania stawką LIBOR, z zachowaniem jej immanentnego elementu w postaci ryzyka walutowego,
( (...)) umowa o kredyt denominowany pozbawiona klauzul przeliczeniowych (tabelowych) może być nadal wykonywana z uwzględnieniem jej celu (funkcji) i znaczenia gospodarczego,
9) art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 w zw. z art. 358 § 1 i 2 k.c. w brzmieniu obowiązującym od dnia 24 stycznia 2009 roku i art. L przepisów wprowadzających kodeks cywilny w zw. z art. 58 § 1 k.c. polegające na ich niezastosowaniu wskutek błędnego uznania, że umowa kredytu pozbawiona abuzywnych (bezskutecznych) klauzul przeliczeniowych w zakresie odwołującym się do Tabeli kursów walut Banku nie może być dalej wykonywana, pomimo tego, że z orzecznictwa TSUE wynika, że w sytuacji w której sąd krajowy stwierdzi, że umowa po eliminacji z jej treści klauzul niedozwolonych nie może dalej obowiązywać, dopuszczalne jest uzupełnienie umowy szczególnym przepisem prawa o charakterze dyspozytywnym, w tym także takim, który wszedł w życie po zawarciu umowy, a w polskim porządku prawnym takim przepisem jest art. 358 k.c., który wskazuje kurs miarodajny do przeliczeń zobowiązania wyrażonego w walucie obcej na walutę polską,
10) art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 5 k.c. poprzez jego błędną wykładnię skutkującą pominięciem przez Sąd Okręgowy, że domaganie się przez powódkę ustalenia nieważności umowy w oparciu o zarzut abuzywności jej postanowień stanowi nadużycie prawa w rozumieniu tego przepisu,
11) art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 385 1 k.c. i art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 poprzez zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od 4 grudnia 2018 roku podczas, gdy roszczenie powódki o zwrot nienależnego świadczenia mogło stać się najwcześniej wymagalne z datą odmowy potwierdzenia przez powódkę kwestionowanych klauzul przeliczeniowych oraz wyrażenia przez nią świadomej i swobodnej decyzji co do skorzystania z reżimu ochrony konsumenckiej i akceptacji skutków abuzywności, w tym nieważności umowy.
W oparciu o powyższe zarzuty, szerzej omówione w uzasadnieniu apelacji, pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych. Ewentualnie pozwany wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych. Jednocześnie, na podstawie art. 380 k.p.c., pozwany wniósł o rozpoznanie przez Sąd II instancji rozstrzygnięcia Sądu I instancji, które nie podlegało zaskarżeniu w drodze zażalenia, w postaci pominięcia wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu ekonomii ze specjalnością w dziedzinie bankowości poprzez zmianę tego postanowienia oraz dopuszczenie i przeprowadzenie przez Sąd II instancji dowodu z opinii biegłego z zakresu ekonomii ze specjalnością w zakresie bankowości na fakty wyszczególnione w części wstępnej apelacji.
Powódka, w odpowiedzi na apelację pozwanego, wniosła o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od pozwanego na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.
Powódka zaskarżyła rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego w przedmiocie kosztów postępowania, zawarte w punkcie IV. wyroku, zarzucając naruszenie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 21 k.p.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie przy ustalaniu, w jakiej części powódka wygrała w zakresie dochodzonych żądań, co skutkowało brakiem przyjęcia zasady rozliczeń, iż powódka wygrała proces w 98,23%. W oparciu o powyższy zarzut powódka wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez pozostawienie szczegółowego rozliczenie kosztów procesu referendarzowi sądowemu, przy przyjęciu zasady, że powódka wygrała proces w 98,23 %, a także zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kosztów postępowania zażaleniowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje
Postępowanie apelacyjne ma merytoryczny charakter i jest dalszym ciągiem postępowania rozpoczętego przed sądem pierwszej instancji. Zgodnie z treścią art. 378 § l k.p.c., sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Rozważając zakres kognicji sądu odwoławczego, sformułowanie „w granicach apelacji” wskazane w tym przepisie oznacza, że sąd drugiej instancji między innymi rozpoznaje sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia, dokonuje własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestaje na materiale zebranym w pierwszej instancji, ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji oraz kontroluje poprawność postępowania przed sądem pierwszej instancji, pozostając związany zarzutami przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne, ale biorąc z urzędu pod uwagę nieważność postępowania, orzeka co do istoty sprawy stosownie do wyników postępowania (uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 55). Innymi słowy, w postępowaniu odwoławczym, bez względu na stanowisko stron oraz zakres zarzutów ponownie należy dokonać oceny materialnoprawnej, a w razie naruszenia prawa materialnego należy błędy w tym zakresie naprawić niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji, pod warunkiem, że badanie to mieści się w granicach zaskarżenia. Jest jasne, że nienaprawienie tych błędów byłoby równoznaczne ze świadomym ich powieleniem w postępowaniu rozpoznawczym na wyższym szczeblu instancji, czego - zważywszy na istotę wymiaru sprawiedliwości i cele postępowania odwoławczego - nie można zaaprobować.
Mając powyższe na względzie, w oparciu o art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c., ponowna ocena przedstawionego pod osąd materiału procesowego doprowadziła do wniosku, że Sąd Okręgowy prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne w istotnym zakresie nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Na tej też podstawie ustalenia Sądu Okręgowego należało uczynić częścią uzasadnienia niniejszego wyroku, przyjmując je za własne bez potrzeby ich powielania.
W zakresie oceny prawnej, dokonanej przez Sąd I instancji, należy stwierdzić, że jej konkluzje należy co do zasady uznać za prawidłowe, co również pozwala przyjąć je za własne, zwłaszcza w zakresie roszczenia o ustalenie (art. 387 § 21 pkt 2 k.p.c.).
Przed przejściem do dalszych rozważań, już bliżej odnoszących się do wyspecyfikowanych w apelacji zarzutach, wskazać trzeba, że z obowiązku ustanowionego przez art. 378 § 1 k.p.c. nie wynika konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku sądu odwoławczego każdego argumentu podniesionego w apelacji, lecz wystarczające jest odniesienie się do nich w sposób wskazujący, że zostały one przez sąd drugiej instancji rozważone (np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 24 marca 2010 roku, V CSK 269/09; z dnia 26 kwietnia 2012 roku, III CSK 300/11). Jest to szczególnie istotne w sprawach dotyczących kredytów denominowanych/indeksowanych kursem waluty obcej, w których typowo (tak jest również w sprawie niniejszej), zarzuty apelacyjne powtarzają się w kolejnych sprawach (co było już przedmiotem ocen prawnych w innych podobnych postępowaniach, z udziałem tej samej strony), a przy tym często są rozbudowane ponad rzeczową potrzebę.
Specyfika rozpoznawanej sprawy nakazywała w pierwszej kolejności rozważyć szczegółowo zarzut o charakterze materialnoprawnym (choć odwołujący się do przepisu ustanowionego w ustawie procesowej), obrazy art. 189 k.p.c. Stwierdzenie braku interesu prawnego w dochodzeniu roszczenia ustalenia nieważności umowy kwestionowanej przez powódkę niweczyłoby możliwość takiego ustalenia, choćby taka nieważność miała miejsce.
Omawianego zarzutu nie sposób podzielić. Podstawową przesłanką merytoryczną powództwa na podstawie powołanego przepisu jest istnienie interesu prawnego w żądaniu ustalenia istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa. Interes taki ma miejsce tylko wtedy, gdy strona powodowa ochronę swojej sfery prawnej może uzyskać przez samo ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa. Istotne jest więc, aby rozstrzygnięcie wydane w oparciu o art. 189 k.p.c. gwarantowało stronie powodowej skuteczną ochronę jej interesów. Wyrok ustalający musi służyć rozwiązaniu sporu pomiędzy stronami co do prawa czy stosunku prawnego (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 18 czerwca 2009 roku, II CSK 33/09; z dnia 19 września 2013 roku, I CSK 727/12).
Wprawdzie dominującym jest pogląd, że interes prawny w wytoczeniu powództwa
o ustalenie istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego w zasadzie nie zachodzi, jeżeli zainteresowany może na innej drodze osiągnąć w pełni ochronę swoich praw,
w szczególności na drodze powództwa o spełnienie świadczenia, jednakże w niniejszej sprawie powód, choć jednocześnie wniósł o zapłatę, ma także interes prawny w ustaleniu nieważności przedmiotowej umowy kredytowej. Samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak tego interesu wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powódki) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powódki, a tak było w niniejszej sprawie, należało przyjąć, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., w zakresie żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, zwłaszcza, gdy konsekwencje takiego ustalenia nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia, lecz dotyczą także innych aspektów jego sfery prawnej.
Przesądziwszy o istnieniu po stronie powodowej interesu prawnego w wytoczeniu powództwa o ustalenie należało kolejno rozważyć zarzuty dotyczące poprawności ustaleń faktycznych i postępowania dowodowego, bowiem dopiero przesądzenie o poprawności procesu stosowania prawa w tej płaszczyźnie, ewentualnie uzupełniające lub korygujące działania w tym zakresie, pozwolą na ocenę zastosowania prawa materialnego.
Za chybiony należało uznać również zarzut obrazy art. 233 § 1 k.p.c. Przewidziana w tym przepisie zasada swobodnej oceny dowodów ujęta jest w ściśle zakreślone ramy proceduralne, przez co musi ona odpowiadać skonkretyzowanym warunkom określonym przez prawo procesowe. Oznacza to, po pierwsze, że sąd może oprzeć swe przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, z zachowaniem wymagań dotyczących źródeł dowodzenia oraz zasady bezpośredniości. Po drugie, ocena dowodów musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego; obowiązkiem sądu jest bowiem dokonanie oceny przeprowadzonych dowodów oraz uwzględnienie towarzyszących im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności. Po trzecie, sąd orzekający obowiązany jest przeprowadzić selekcję dowodów, tj. dokonać wyboru tych środków, na których się oparł, i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, nie można uznać, by taka ocena naruszała reguły swobodnej oceny dowodów. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego nie uwzględnia jednoznacznych związków przyczynowo-skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena może być skutecznie podważona (tak Sąd Najwyższy w wyrokach: z 27 lutego 2002 roku, II CKN 817/00; z 27 września 2002roku, IV CKN 1316/00 i z 16 grudnia 2005 roku, III CK 314/05).
Jak wynika z powyższych uwag samo twierdzenie skarżącego o wadliwości dokonanych ustaleń, odwołujące się do stanu faktycznego, który w jego przekonaniu odpowiada rzeczywistości; przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów; pominięcie części materiału dowodowego czy wyprowadzenie z materiału dowodowego wniosków z niego niewynikających a nadto sprzecznych z zasadnymi logiki i doświadczenia życiowego nie może być wystarczające dla skutecznego podniesienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (zob. orzeczenia Sądu Najwyższego: z 23 stycznia 2001 roku, IV CKN 970/00; z 12 kwietnia 2001 roku, II CKN 588/99; z 10 stycznia 2002 roku, II CKN 572/99). Aby więc zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. odniósł zamierzony przez skarżącego skutek konieczne jest wykazanie, że sąd uchybił konkretnym zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, tylko bowiem takie uchybienie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do swobodnej oceny dowodów. Skarżący nie przedstawił w uzasadnieniu apelacji argumentów odnoszących się do opisanego wzorca oceny materiału procesowego. Nie zaprezentował wymaganego jak wyżej wywodu, poprzestając na formułowaniu niepopartych argumentami wskazującymi na naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. krytycznych wniosków co do poszczególnych motywów rozstrzygnięcia sprawy.
Należy powtórzyć, że dokonana przez Sąd I instancji ocena materiału dowodowego odpowiada wszystkim wskazanym wyżej kryteriom wynikającym z art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ten starannie zebrał oraz szczegółowo rozważył zgłoszone dowody mające znaczenie dla jej rozstrzygnięcia, a następnie ocenił je w sposób nienaruszający reguł swobodnej oceny dowodów, a więc uwzględniając w ramach tej oceny zasady logiki oraz wskazania doświadczenia życiowego. Nie sposób podważać adekwatności dokonanych przez Sąd Okręgowy ustaleń do treści przeprowadzonych dowodów, a w każdym razie pozwany nie zdołał podważyć wiarygodności materiału dowodowego, który stał się ich podstawą. Ten materiał dowodowy, tak ze źródeł osobowych, jak i z dokumentów, koresponduje ze sobą, tworząc logiczny stan rzeczy. Z wywodu Sądu Okręgowego wynika również, że odniósł się on do twierdzeń pozwanego prezentowanych w toku całego postępowania oraz do wnioskowanych przez niego dowodów.
Skarżący – w ramach omawianego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. – zarzucił Sądowi Okręgowemu przydanie wiarygodności i mocy dowodowej wyłącznie zeznaniom powódki oraz odmówienie wiarygodności i mocy dowodowej zeznaniom świadków, tj. pracowników Banku. Odnosząc się do tego należy stwierdzić, że nie chodzi o wiarygodność świadków wskazanych przez pozwanego, lecz o znikomą przydatność ich zeznań, przede wszystkim z uwagi na brak wiedzy o szczegółach kontaktów Banku z powódką w sprawie umowy, która była poddana badaniu w niniejszej sprawie.
Sąd Apelacyjny nie podziela też zarzutu skarżącego co do uchybień przy ocenie wiarygodności dowodu z przesłuchania powódki. Wskazać trzeba, że zmiana ustaleń opartych o dowody osobowe może być dokonywana zupełnie wyjątkowo, w razie jednoznacznej wymowy materiału dowodowego z zeznań świadków i przesłuchania stron oraz oczywistej błędności oceny tegoż materiału. Samo stwierdzenie, że strona nie jest podmiotem obiektywnym nie wystarcza dla zakwestionowania wiarygodności jej wypowiedzi procesowych. Dowód z przesłuchania stron jest wprost przewidziany przez kodeks postępowania cywilnego i należy założyć, że racjonalny ustawodawca nie unormowałby tego dowodu, jako dopuszczalnego, z określonymi regułami jego przeprowadzania. Nie można tedy twierdzić, że dowód ten w każdych okolicznościach należałoby uznać za niewiarygodny, a zatem zbędny. Sąd nie może a priori negować mocy dowodowej dowodu z przesłuchania stron, powinien natomiast ocenić je zgodnie z kryteriami przewidzianymi w art. 233 § 1 k.p.c., biorąc pod uwagę zwłaszcza stopień ich subiektywizmu. W realiach niniejszej sprawy Sąd Okręgowy prawidłowo wywiązał się z tego obowiązku. Podkreślić należy, że powódka w sposób szczegółowy, przekonujący i spójny przedstawiła okoliczności towarzyszące zawarciu spornej umowy kredytowej, zaś żaden z przeprowadzonych dowodów nie pozwalał na poczynienie ustaleń odmiennych.
Przedstawienie przez apelującego zarzutów odnoszonych do art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przytoczenie własnej wersji ustaleń faktycznych oraz własnej oceny przeprowadzonych dowodów nie jest wystarczające. Skarżący co prawda wymienił szereg dowodów, które jego zdaniem Sąd I instancji ocenił w sposób niewszechstronny podczas dokonywania ustaleń faktycznych, jednak nie można przyjąć, że ocena ta nie wypełnia reguł płynących z treści art. 233 § 1 k.p.c. Nie sposób zakwestionować racjonalności oceny przedstawionej przez Sąd I instancji, bowiem przedłożone przez pozwany Bank dokumenty nie dawały podstaw do ustaleń w zakresie okoliczności przedstawiania powódce warunków kredytu, ani możliwości ich negocjowania przez tychże. Podkreślić również należy, że skarżący odnosi się do wymienionych przez siebie dokumentów w sposób literalny, nie zestawiając ich z całokształtem zebranych w sprawie dowodów.
Skarżący wreszcie wyolbrzymia znaczenie wskazanych dokumentów dla wykazania, że Bank wywiązał się z obowiązku informacyjnego wobec powódki, w zakresie przedstawienia wszystkich istotnych elementów ryzyk dotyczących spłaty przez powódkę rat miesięcznych, przy zasadzie denominowania ich wysokości kursem franka szwajcarskiego, wynikającego z tabel banku, a także zasad ustalania tych kursów. Również, że kwestionowane przez powódkę postanowienia zostały z nią indywidualne uzgodnione.
Niezasadny okazał się również zarzut w części dotyczącej art. 247 k.p.c. Powódka złożyła oświadczenie, że została pouczona o ryzyku walutowym, jednakże treść oświadczenia nie zawierała informacji wskazujących na rozmiar zmian, którym może ulec wysokość poszczególnych rat na skutek wzrostu kursu waluty obcej, ani w jaki sposób może doprowadzić do zmiany wysokości kredytu. Oceny Sądu nie zmienia fakt podpisania przez powódkę stosowanego oświadczenia, bowiem nie spełnia kryterium rzetelności poprzestanie na odebraniu pisemnego oświadczenia o tym, że kredytobiorca świadomy jest ryzyka kursowego, którego przesłanek de facto nie zna.
Za bezzasadny Sąd Apelacyjny uznał zarzut naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c, polegający na zaniechaniu przez Sąd I instancji przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego z zakresu finansów, bankowości i rachunkowości na fakty wskazane w odpowiedzi na pozew. Pozwany zawnioskował o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu ekonomii ze specjalnością w zakresie bankowości na okoliczności wskazane szczegółowo w pkt 7 odpowiedzi na pozew i doprecyzowane w piśmie z dnia 14 września 2020 r. Sąd Apelacyjny zauważa jednak, że wyznaczaną przez treść powództwa oś sporu między stronami i podstawę do formułowania zarzutów o nieważności tej czynności prawnej stanowił sposób konstrukcji postanowień umowy kredytowej, a nie ekonomiczne aspekty ustalania kursów przez pozwanego. Dla dokonania oceny powództwa dotyczącego ustalenia nieważności umowy nie były zatem istotne takie kwestie jak: wartość dokonywanych spłat, sposób ustalania przez bank kursów przeliczeniowych, czy wartość ewentualnych świadczeń banku, które mogą mu przysługiwać w związku z nieważnością umowy. Ocena ważności kwestionowanej umowy stanowi niewątpliwie ocenę prawną, leżącą wyłącznie w gestii sądu. Natomiast opinie biegłych nie przesądzają kwestii materialnoprawnych nawet wtedy, gdy się do nich odwołują lub używają pojęć prawnych (zob. postanowienie SN z 12 stycznia 2021 r., II PSK 4/21; postanowienie SN z 5 czerwca 2020 r., II UK 161/19 oraz wyrok SA w Szczecinie z 25 czerwca 2019 r., I ACa 810/18).
Z uwagi na to, że zawarta przez strony umowa kredytu była nieważna z przyczyn omówionych w dalszej części uzasadnienia, przeprowadzenie kolejnego dowodu z opinii biegłego było zbędne dla rozstrzygnięcia sprawy. Postępowanie dowodowe w sprawie cywilnej nie może zmierzać w dowolnym kierunku, wyznaczonym przez wnioski dowodowe stron. Sąd nie tylko może, ale wręcz powinien pominąć wnioski dowodowe, które zmierzają do wykazania okoliczności nieistotnych dla rozstrzygnięcia lub zmierzających do ustalenia okoliczności już dostatecznie wyjaśnionych, zgodnie ze stanowiskiem wnioskującej strony, w istocie bowiem takie dowody należy traktować, jako powołane tylko dla zwłoki i zbędne (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 16 kwietnia 2018 r., I ACa 566/17). Po drugie kwestia wyliczenia należności z tytułu zwrotu nienależnego świadczenia nie wymaga dowodu z opinii biegłego. Wartość ta odpowiada wartości świadczenia spełnionego przez bank w wykonaniu nieważnej umowy. Z kolei kwestia wynagrodzenia banku pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy – pozwany nie przedstawił danych wskazujących na prawo do takiego wynagrodzenia, ani podstaw jego wyliczenia. Dodać też należy, że sposób w jaki według skarżącego miałoby zostać naliczone jego wynagrodzenie za korzystanie przez powódkę z kapitału nie wpisuje się w żaden przepis prawa materialnego mogący znaleźć zastosowanie w sytuacji odpowiadającej relacjom stron. W rezultacie stwierdzić należy, że Sąd Okręgowy nie naruszył wymienianych w apelacji norm prawnych odmawiając przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego.
Powódka od początku wskazywała, że jest świadoma skutków stwierdzenia nieważności umowy kredytu i w pełni je akceptuje.
Wskazane okoliczności powodują, że ponowiony w apelacji wniosek dowodowy nie zasługiwał na uwzględnienie.
Przechodząc do pozostałych zarzutów naruszenia prawa materialnego, zacząć należy od tego, w kontekście pojawiania się w tych zarzutów odniesień do art. 69 ustawy Prawo bankowe, że nie ma wątpliwości co do kwalifikacji prawnej umowy łączącej strony jako umowy kredytu w rozumieniu art. 69 ustawy Prawo bankowe. Umowa będąca przedmiotem sporu w niniejszej sprawie to umowa kredytu denominowanego w walucie CHF. Co prawda w dacie zawarcia tej umowy ówczesne brzmienie art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe nie przewidywało wprost możliwości udzielenia kredytu denominowanego w walucie obcej, tj. kredytu powiązanego z walutą inną niż waluta polska, bowiem uregulowanie przewidujące taki rodzaj kredytu zostało wprowadzone dopiero w dniu 26 sierpnia 2011 roku na podstawie ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (zwana dalej ustawą antyspreadową), jednakże nie oznacza to, że wcześniej zawarcie umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty obcej nie było dopuszczalne. Możliwość stosowania klauzul waloryzacyjnych wyraźnie przewidywał też art. 358 1 § 2 k.c. Wobec powyższego, co do zasady, umieszczenie w umowie kredytu klauzuli waloryzacyjnej, a tym samym brak jednoznacznego określenia wysokości zobowiązania stron w umowie, nie pozostaje w sprzeczności z przepisami obowiązującymi w chwili zawarcia kwestionowanej przez powódkę umowy, nie pozostaje też w sprzeczności z naturą umowy kredytu ani też nie pozostaje w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego.
Mimo tych uwag zarzuty odwołujące się do tego przepisu, w części powołujące pozorne – w świetle powyższego – uchybienia, są bezzasadne, bowiem Sąd Okręgowy wydając zaskarżony wyrok nie naruszył powołanych w tych zarzutach, ani tego, ani pozostałych w nich wymienionych, przepisów.
W szczególności nie sposób zgodzić się z argumentacją zarzutów inkryminujących naruszenia art. 385 1 oraz art. 385 2 k.c. (w niektórych zarzutach, w powiązaniu z innymi przepisami). To z tego ostatniego przepisu wynika, że oceny zgodności postanowień umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Oznacza to, że w szczególności dla oceny abuzywności postanowienia nie mają znaczenia okoliczności, które zaistniały po zawarciu umowy.
Z art. 385 1 § 1 k.c. wynika, że badanie, czy dane postanowienie umowne jako niedozwolone (abuzywne) nie wiąże konsumenta, jest procesem dwuetapowym. Po pierwsze (art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.) należy stwierdzić, czy postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (przesłanka pozytywna) i nie zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem (przesłanka negatywna). Oba te warunki muszą zostać spełnione kumulatywnie (łącznie). A contrario, konsumenta będzie wiązało postanowienie kształtujące jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy, ale indywidualnie z nim uzgodnione (wystąpienie przesłanki negatywnej), oraz postanowienie nieuzgodnione indywidualnie z konsumentem, ale kształtujące jego prawa i obowiązki w sposób zgodny z dobrymi obyczajami, nienaruszające rażąco jego interesów (brak przesłanki pozytywnej). Jeżeli spełniona została przesłanka pozytywna i jednocześnie nie występuje przesłanka negatywna, należy przejść do etapu drugiego. W świetle art. 385 1 § 1 zdania drugiego k.c. nawet bowiem postanowienie kształtujące prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy i nieuzgodnione z nim indywidualnie będzie wiązało konsumenta, jeśli określa ono główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, oraz zostało sformułowane w sposób jednoznaczny. Tylko łączne spełnienie dwóch ostatnich przesłanek będzie skutkowało przyjęciem, że występuje wyjątek od zasady, tj. że postanowienie wiąże konsumenta pomimo spełnienia warunków z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c. Reasumując, aby dane postanowienie mogło zostać uznane za niedozwolone (niewiążące konsumenta), muszą zostać spełnione trzy warunki:
1. musi wystąpić przesłanka pozytywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: to jest naruszenie dobrych obyczajów i rażące naruszenie interesów konsumenta,
2. nie może wystąpić przesłanka negatywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: to jest, indywidualne uzgodnienie postanowienia z konsumentem,
3. nie mogą wystąpić obie przesłanki negatywne z art. 385 1 § 1 drugie k.c.: to jest, określenie przez badane postanowienie głównych świadczeń stron oraz jednoznaczność badanego postanowienia. Wystąpienie tylko jednej z tych przesłanek negatywnych nie jest przeszkodą do stwierdzenia abuzywności postanowienia.
Odnośnie tej pierwszej przesłanki sporne postanowienia umowne podlegają ocenie z perspektywy art. 385 1 §1 k.c. który musi być odczytywany w kontekście art. 3 ust 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (dalej jako „Dyrektywa 93/13”). Zgodnie z tym przepisem warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Użyte w tym przepisie pojęcie dobrej wiary definiowane jest w preambule do Dyrektywy 93/13. Stwierdza się tam, że przy dokonywaniu oceny działania w dobrej wierze będzie brana pod uwagę zwłaszcza siła pozycji przetargowej stron umowy, a w szczególności, czy konsument był zachęcany do wyrażenia zgody na warunki umowy i czy towary lub usługi były sprzedane lub dostarczone na specjalne zamówienie konsumenta; sprzedawca lub dostawca spełnia wymóg działania w dobrej wierze, jeżeli traktuje on drugą stronę umowy w sposób sprawiedliwy i słuszny, należycie uwzględniając jej prawnie uzasadnione roszczenia. W judykaturze wyjaśnia się, że sąd krajowy musi w tym zakresie sprawdzić, czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 16 lipca 2020 roku, C-224/19 - pkt. 75; wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 3 października 2019 roku, C-621/17, EU:C:2019:820,). Z kolei w nauce akcentuje się kwestię zaufania, które powinno istnieć między stronami stosunku cywilnego ze względu na działanie w warunkach zaufania. Strony powinny postępować w określony sposób, tj. uczciwie i przy uwzględnieniu słusznych interesów kontrahenta (por. np. B. Gnela, Problem zgodności niektórych definicji i instytucji polskiego prawa konsumenckiego z prawem unijnym, w: J. Frąckowiak, R. Stefanicki (red.) Ochrona konsumenta wprawie polskim na tle koncepcji effet utile, Wrocław 2011, s. 67-68).
Rozumiane w opisany sposób pojęcie dobrej wiary (w znaczeniu obiektywnym) tworzy zatem podstawę do wykładni (w myśl opisanych wyżej zasad wykładni zgodnej) klauzuli dobrych obyczajów normy art. 385 1 jako transponującej do systemu krajowego regulację art. 3 Dyrektywy 93/13. Wskazuje na to sposób rozumienia tego pojęcia w judykaturze Sądu Najwyższego, gdzie przyjęto, że „dobre obyczaje to reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami”. Wskazano zarazem, że za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc o działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19).
Z kolei pojęciu rażącego naruszenia interesów konsumenta użytym w regulacji krajowej odpowiada klauzula znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta jako wyniku (skutku) zastosowania warunku umownego. Przyjmuje się w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, że taka sytuacja zachodzi w przypadku nałożenia na kredytobiorcę nieograniczonego ryzyka kursowego (por. np. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 10 czerwca 2021 roku, C-776/19). Zarazem wyjaśniono, że badanie istnienia tej przesłanki nie może się ograniczać jedynie do „ekonomicznej oceny o charakterze ilościowym, dokonywanej w oparciu o porównanie z jednej strony całkowitej kwoty transakcji będącej przedmiotem umowy, a z drugiej strony kosztów, które zgodnie z tym warunkiem obciążają konsumenta”. Dostrzega się, że znacząca nierównowaga może wynikać już z samego faktu wystarczająco poważnego naruszenia sytuacji prawnej, w której konsument, jako strona danej umowy, znajduje się na mocy właściwych przepisów krajowych, czy to w postaci ograniczenia treści praw, które zgodnie z rzeczonymi przepisami przysługują mu na podstawie tej umowy, czy przeszkody w ich wykonywaniu, czy też nałożenia na niego dodatkowego obowiązku, którego nie przewidują przepisy krajowe (por. np. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 3 października 2019 roku, C-621/17, EU:C:2019:820, pkt 51).
Przyjmuje się też, że w świetle Dyrektywy 93/13 warunek znajdujący się w obarczonej ryzykiem umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, należy uznać za nieuczciwy również wówczas, jeżeli w świetle okoliczności towarzyszących zawarciu umowy i występujących w chwili jej zawarcia, warunek ten może spowodować znaczącą nierównowagę wynikających z tej umowy praw i obowiązków stron w trakcie wykonywania tej umowy. Podkreśla się, że przesłanka określona w art. 3 zaistnieje także wówczas, gdy wspomniana nierównowaga może wystąpić tylko wtedy, gdy zachodzą pewne okoliczności, a w innych okolicznościach, wspomniany warunek mógłby przynieść korzyść konsumentowi (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 27 stycznia 2021 roku, C-229/19).
Przesłankę tą należy badać więc w kontekście wszystkich okoliczności, o których mowa w art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13. Wywodzi się stąd, że ocenę nieuczciwego charakteru warunków umowy należy przeprowadzać w odniesieniu do chwili zawarcia danej umowy, ale z perspektywy chwili orzekania. W tym kontekście stwierdza się, że okolicznościami objętymi regulacją art. 4 ust. 1 powołanej Dyrektywy są takie okoliczności, o których przedsiębiorca mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie, gdyż warunek umowy może wprowadzać nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron, która ujawni się dopiero w trakcie wykonywania rzeczonej umowy (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 27 stycznia 2021 roku, C-229/19 i powołane tam orzecznictwo).
Jedynie zatem dodatkowo godzi się zauważyć, że bankowe klauzule spreadowe były przedmiotem wielokrotnej analizy w judykaturze. W świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie ma wątpliwości, że klauzule waloryzacyjne odwołujące się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania mają charakter abuzywny. Postanowienia przewidujące uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy, a zatem niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 k.c. (por. np. wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17; dnia 9 maja 2019 r. I CSK 242/18; z dnia 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19; z dnia 27 listopada 2019 II CSK 483/18; czy z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18). Konkluzji tej nie zmienia treść art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego, nakładającego na bank ogłaszania w miejscu wykonywania czynności, w sposób ogólnie dostępny stosowanych kursów walut. Sama informacja, na jakim poziomie bank ustalił kurs waluty, nie zapewniała powódce żadnej ochrony, bowiem nie przysługiwał jej środek prawny pozwalający zakwestionować jednostronną decyzję banku.
Niezasadne okazały się również zarzuty w części, w jakiej skarżący zakwestionował wpływ abuzywności klauzul na ważność umowy. Biorąc pod uwagę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy przed Sądem Apelacyjnym oraz najnowszą wykładnię prezentowaną w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Sądu Najwyższego, podobnie jak uczynił to Sąd Okręgowy, należało określić materialnoprawne skutki stwierdzenia niedozwolonych postanowień umownych. Spośród najbardziej miarodajnych wypowiedzi judykacyjnych TSUE w pierwszej kolejności zwrócić należy uwagę na wyrok z dnia 14 marca 2019 roku, Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT. C-118/17. Przyjęto w tym orzeczeniu, że przepis art. 6 dyrektywy 93/13/EWG wymaga, by przepisy prawa krajowego interpretowane były w taki sposób, żeby skutkiem wyeliminowania klauzuli umownej o nieuczciwym charakterze było przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się konsument w przypadku braku istnienia tego nieuczciwego warunku. Jeśli zostanie stwierdzone, że warunek jest nieuczciwy, a umowa bez takiego warunku nie może dalej istnieć, przepis art. 6 powołanej Dyrektywy wymaga takiej interpretacji norm prawa krajowego, która pozwoli na stwierdzenie nieważności umowy. Z kolei w wyroku z dnia 3 października 2019 r., w sprawie o sygn. C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, przyjęto, że w świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nieuczciwe postanowienia w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem nie są wiążące dla konsumentów, na warunkach określonych w prawie krajowym państw członkowskich, oraz że umowa pozostaje wiążąca dla stron na tych samych warunkach, jeżeli może obowiązywać bez nieuczciwych postanowień. Trybunał wskazał, że przepis art. 6 dyrektywy 93/13 sam nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie sądowi krajowemu zgodnie z krajowym porządkiem prawnym. Podkreślił jednak, że jeżeli sąd w danej sprawie uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 powołanej Dyrektywy zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu. Jest tak zwłaszcza wtedy, gdy unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty. Wprawdzie dopuszczalne jest, aby sąd krajowy zaradził unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, niemniej art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. W rezultacie wyrażono stanowczy pogląd, że nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych.
Wbrew apelacji uwzględnieniu żądania powódki nie stoi także na przeszkodzie treść art. 5 k.c. Przypisywanie powódce żądania nadmiernych korzyści w żaden sposób nie koresponduje z treścią żądania, które zostało uwzględnione zaskarżonym wyrokiem. Na marginesie należy dodać, że nieuprawnione jest przypisywanie nadużycia prawa przez stronę, która w umowach kwestionowanych przez powódkę uzyskała uprawnienie do wypłaty świadczeń kredytowych i pożyczkowych według kursu kupna waluty i przeliczenia kwoty kredytu wypłaconej powódce, z obowiązkiem spłaty według kursu sprzedaży tej waluty.
Zgodnie z tzw. zasadą czystych rąk na naruszenie zasad współżycia społecznego nie może się powoływać osoba, która sama je narusza (zob. wyrok SA w Krakowie z 17.02.2020 r., I ACa 670/19; postanowienie SN z 26.05.2020 r., I PK 145/19; wyrok SN z 11.05.2016 r., I PK 134/15 czy wyrok SA w Szczecinie z 10.06.2015 r., I ACa 148/15). W niniejszej sprawie to bank najpierw zaniechał dopełnienia obowiązków informacyjnych względem powódki, a następnie narzucił jej zawierający niedozwolone klauzule wzorzec umowy. Nie może zatem powoływać się na nieprzestrzeganie przez powódkę zasad współżycia społecznego, które sam wcześniej rażąco naruszył. Odmienna argumentacja uzasadnienia apelacji nie zasługuje na podzielenie.
Trafnie w konsekwencji Sąd Okręgowy uznał, że powódce przysługuje roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego przez nią na rzecz pozwanego w wykonaniu nieważnej umowy kredytu. Z uchwały Sądu Najwyższego z 16.02.2021 r., III CZP 11/20, OSNC 2021/6/40, Prok.i Pr.-wkł. 2021/11/39 wynika, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (zgodnie z art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. Stanowisko to podtrzymała uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7.05.2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56, Prok.i Pr.-wkł. 2022/2/46, której nadano moc zasady prawnej.
Nie jest wreszcie zasadny zarzut naruszenia normy art. 481 k.c. Roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia jest niewątpliwie tzw. roszczeniem bezterminowym, zatem termin jego spełnienia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., tj. niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez wierzyciela (por. wyroki SN z 24 kwietnia 2003 r., I CKN 316/01, OSNC 2004, nr 7-8, poz. 117 i z 3 lutego 2006 r., I CSK 17/05). Dłużnik popada w opóźnienie zaniechawszy spełnienia świadczenia niezwłocznie po wezwaniu, a zatem na podstawie art. 481 k.c. aktualizuje się prawo wierzyciela do żądania zapłaty odsetek za opóźnienie. Odpis pozwu, zawierający wezwanie do zapłaty, został pozwanemu doręczony w dniu 19 listopada 2018 r. Pozwana powinna spełnić świadczenie na rzecz powódki w terminie 14 dni od tej daty, tj. do 3 grudnia 2018 r. Prawidłowo, więc Sąd Okręgowy wskazał termin naliczania odsetek od dnia 4 grudnia 2028 r., przyjmując, że skutek wezwania do zapłaty nastąpił pierwszego dnia po upływie czternastodniowego terminu wyznaczonego pozwanemu przez powódkę w skierowanym do niego wezwaniu do zapłaty.
Konkludując, klauzula denominacyjna (podobnie jak wszystkie inne postanowienia umowy i regulaminu kredytu odwołujące się do bankowej tabeli kursów walut obcych jako wiążącego dla kredytobiorców przelicznika wysokości zobowiązania) ma charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385
1 § 1 k.c. Utraty abuzywnego charakteru przez sporne postanowienia nie spowodowało wejście w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984). Regulacje przywołanej ustawy odnoszą się jedynie do niezbędnych elementów umowy kredytowej oraz uzupełnienia umów zawartych przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a. Nie mogą natomiast stanowić argumentu, że doszło do sanowania istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień umowy w tym zakresie (tak wywody zawarte
w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17).
Niezależnie od powyższego, jak już była mowa, pozwany bank nie spełnił ciążącego na nim szczególnego obowiązku informacyjnego względem powódki. Zawieranie umowy kredytowej wymaga szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, pozwalających konsumentowi uzyskać pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. Obowiązek ten powinien zostać wykonany w sposób jednoznaczny i zrozumiały, pozwalający unaocznić konsumentowi, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat (tak wyrok SN z 27.11.2019 r., II CSK 483/18, OSP 2021/2/7; czy wyrok SA w Gdańsku z 19.01.2021 r., I ACa 505/20). Informacje te powinny wręcz odstręczać potencjalnych kredytobiorców, zwłaszcza – jak większość – charakteryzujących się ostrożnym podejściem do niepewnych operacji majątkowych, od zaciągania takiego kredytu.
Z zeznań powódki wynikało, że przed zawarciem umowy nikt nie informował jej o tym, że ryzyko kursowe jest nieograniczone. Konsekwencje zaniechania w tym zakresie obciążają wyłącznie bank jako profesjonalistę, obowiązanego do zachowania należytej staranności, zgodnie z art. 355 § 2 k.c. ocenianej przy uwzględnieniu zawodowego charakteru prowadzonej działalności. Oceny tej nie zmienia fakt podpisania przez powódkę stosowanego oświadczenia, bowiem nie spełnia kryterium rzetelności poprzestanie na odebraniu pisemnego oświadczenia o tym, że kredytobiorca świadomy jest ryzyka kursowego, którego przesłanek de facto nie zna.
W świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej sposobu przeliczania świadczenia kredytodawcy
i kredytobiorcy wyrażonej w walucie polskiej na walutę obcą stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy. Art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. Założenia wyroku w sprawie C-260/18 najpełniej oddają stanowisko, zgodnie z którym stwierdzenie abuzywności klauzuli indeksacyjnej (denominacyjnej) prowadzi do nieważności całej umowy kredytu frankowego (tak Ł. Węgrzynowski w „Konsekwencje stwierdzenia abuzywności klauzuli indeksacyjnej [denominacyjnej] dla ważności całej umowy kredytu frankowego” linia orzecznicza oraz przytoczone tamże na poparcie tego poglądu wyroki).
Działania sądu krajowego w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, zniechęcający profesjonalnych kontrahentów do zawierania we wzorcach umów zawieranych z konsumentami nieuczciwych postanowień. Skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty, gdyby umowa mogła zostać uzupełniona przez sąd krajowy poprzez wprowadzenie do niej warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by wówczas nie ryzykował narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu (por. wyrok SA w Katowicach z 24.11.2020 r., I ACa 49/19; wyrok SN z 27.11.2019 r., II CSK 483/18 i przytoczone tam orzeczenia). Możliwość zastąpienia przez sąd krajowy nieuczciwego postanowienia przepisem prawa krajowego o charakterze uzupełniającym w celu dalszego istnienia umowy jest ograniczona do przypadków, w których rozwiązanie umowy jako całości naraziłoby konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, wobec czego ten ostatni poniósłby negatywne konsekwencje (zob. pkt 54 uzasadnienia wyroku TSUE z 14.03.2019 r., C-118/17, Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT.; a także pkt 74 uzasadnienia wyroku z 7.08.2018 r., C-96/16, Santander SA v. Dembie oraz Bonet i Cortés v. Banco de Sabadell SA., ZOTSiSPI 2018, nr 8, poz. I-643; czy pkt 61 uzasadnienia wyroku z 20.09.2018 r., C-51/17, OTP Bank Nyrt. i OTP Faktoring Követeléskezelő ZRT v. Ilyés i KISS., ZOTSiS 2018, nr 9, poz. I-750).
Powódka, reprezentowana w całym toku procesu przez zawodowego pełnomocnika, konsekwentnie wnosiła o stwierdzenie nieważności umowy, oświadczając także wprost, że jest świadoma skutków stwierdzenia jej nieważności. Z tych względów Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do utrzymywania umowy w mocy, mimo podstaw uznania jej nieważności, wbrew woli powódki.
Odnosząc się do podniesionego w postępowaniu apelacyjnym zarzutu zatrzymania należy stwierdzić, że po pierwsze obejmuje on, uwzględniając potrącenie dokonane przez powódkę innej niż dochodzona wierzytelności, kwotę, którą pozwany już otrzymał, a po drugie zarzut ten, mając na uwadze realia niniejszej sprawy, nie jest zgodny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa, do którego się odnosi.
Prawo prawa zatrzymania jest kwalifikowane w nauce prawa cywilnego jako środek zabezpieczenia roszczenia. W przypadku norm art. 461 i 496 k.c. uprawnienie do kreacji takiego zabezpieczenia wynika z ustawy i wymaga (jednostronnego) oświadczenia woli dłużnika posiadającego zarazem wierzytelność w stosunku do osoby, na rzecz której ma spełnić świadczenie. Dłużnik składając takie oświadczenie może zatem odmówić spełnienia świadczenia do czasu zaspokojenia lub zabezpieczenia własnego roszczenia (roszczenia zabezpieczanego). Wykonanie tego uprawnienia przez pozwanego w procesie stanowi zarzut dylatoryjny.
W przypadku skutecznego powołania się na zarzut zatrzymania sąd uwzględniając powództwo uzależnia wykonanie wyroku od zabezpieczenia lub zaspokojenia roszczenia pozwanego zabezpieczanego retencyjnie. Celem tego uprawnienia jest umocnienie własnej wierzytelności dłużnika (uzyskanie swoistego zabezpieczenia tej wierzytelności). W przypadku normy art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. uprawnienie to ma zabezpieczyć wykonanie obowiązku zwrotu co do zasady różnorodzajowych świadczeń w przypadku odstąpienia rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej.
Retencjonista podnosząc w procesie zarzut zatrzymania jest zobowiązany do wykazania przesłanek uprawniających go do odmowy spełnienia dochodzonego pozwem roszczenia do czasu uzyskania zabezpieczenia lub zaspokojenia własnej pretensji. Zatem wykazać musi nie tylko istnienie obowiązku zwrotu świadczenia wynikającego z umowy wzajemnej, ale także zindywidualizować własne (zabezpieczane) roszczenie. Wykazać powinien więc przedtem w procesie jego istnienie (w przypadku roszczeń pieniężnych także wysokość). Sąd dokonuje oceny istnienia tego prawa w granicach wytyczanych przez zarzut podniesiony przez stronę, bo tylko wówczas można rozważać uzależnienie obowiązku spełnienia zasądzonego świadczenia od zabezpieczenia lub zaspokojenia (zaofiarowania) przez powoda zindywidualizowanego roszczenia pozwanego. Roszczenie to musi być zatem w wyroku opisane w sposób umożliwiający ocenę na etapie postępowania egzekucyjnego spełnienia przesłanki wykonalności wyroku (art. 786 k.p.c.).
W płaszczyźnie aksjologicznej nauka tradycyjnie osadza prawo zatrzymania w kontekście zasad słuszności, przyjmując, że słuszność wymaga, by w przypadku, gdy dwie osoby mają w stosunku do siebie roszczenia pozostające w określonym przez ustawę związku, miały równą (porównywalną) sytuację, jeśli chodzi o możliwość (szanse, nakład czasu i kosztów) zaspokojenia tych roszczeń. Stąd też wywodzi się, że sprzeczne z zasadami słuszności jest, by któraś ze stron była zobowiązana do świadczenia wcześniejszego bez uzyskania zaspokojenia lub przynajmniej zabezpieczenia własnego roszczenia (por. np. R. Longchamps de Berrier, Dzieła wybrane. Tom II. Uzasadnienie projektu kodeksu zobowiązań z uwzględnieniem ostatecznego tekstu kodeksu [red. P. Zakrzewski, J Misztal – Konecka], Lublin 2020, s. 275). Skorzystanie z prawa zatrzymania zmierzać ma zatem do zachowania faktycznej równowagi (jeśli chodzi o zabezpieczenie słusznych interesów) między osobami zobowiązanymi nawzajem do spełnienia świadczenia.
Wykonanie uprawnienia retencyjnego jako prawa podmiotowego podlega niewątpliwie ocenie w kontekście normy art. 5 k.c., w specyfice tej instytucji - co do zgodności z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem. Przy tej ocenie należy brać pod uwagę opisane argumenty aksjologiczne, które uzasadniają wprowadzenie uprawnienia retencyjnego do systemu prawa cywilnego. Nie będzie więc zgodne z społeczno-gospodarczym celem tego prawa zwłaszcza jego wykorzystanie w celu jedynie nieuzasadnionego, istotnego odwleczenia w czasie spełnienia świadczenia przez dłużnika (retencjonistę), czy wręcz doprowadzenia do sytuacji gdy wierzyciel będzie musiał ponosić dodatkowe (zbędne z perspektywy ochrony wierzytelności należnej retencjoniście) koszty związane z uzyskaniem zaspokojenia roszczenia.
W obecnym stanie prawnym w sprawach konsumenckich ocena zarzutu retencyjnego wymaga także uwzględnienia wzorców wykładni opartych o normę art. 7 dyrektywy 93/13 i wywodzonego stąd obowiązku zapewnienia efektywności ochrony praw konsumenta. W tym kontekście należy zwrócić uwagę na przyjęty w nauce pogląd, w myśl którego prawo zatrzymania co do zasady nie przysługuje w sytuacji, gdy uprawniony może doprowadzić do zaspokojenia swojej wierzytelności w wykonaniu przysługującego mu potrącenia. Istnienie prawa do dokonania potrącenia uznaje się bowiem za wykluczające ze swej istoty potrzebę zastosowania zabezpieczenia opartego o ius retentionis (por. np. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w kodeksie cywilnym, Warszawa 1999, s. 86). Pogląd taki wyrażano także pod rządami analogicznej regulacji Kodeksu zobowiązań (por. np. L. Peiper, Kodeks zobowiązań, Komentarz, Kraków 1934, s. 273).
Jak widać, konstrukcyjnie ustawowe prawo zatrzymania postrzegane jest jako instrument prawny posiadający swoiste funkcje, które muszą być lokowane w kontekście całości systemu prawnego. Jako takie nie powinno być wykorzystywane wówczas, gdy dłużnikowi zobowiązanemu do świadczenia przysługuje inny efektywny środek prawny w całości zabezpieczający możliwość zachowania faktycznej równowagi między stronami wzajemnie zobowiązanymi do świadczenia. Takim środkiem niewątpliwie jest istnienie możliwości wykonania prawa potrącenie, które spowoduje skutek egzekucyjny w stosunku do roszczenia retencjonisty ( zgodnie z art. 498 § 2 k.c. umorzy obie wierzytelności do wartości wierzytelności niższej). Skutek prawny jest w tym przypadku dalej idący, niż mający jedynie walor zabezpieczający skutek wykonania uprawnienia retencyjnego. Pozwala bowiem na uzyskanie zaspokojenia roszczenia, a nie tylko jego zabezpieczenia.
Ten aspekt musi być uwzględniany przy ocenie celowości powołania się na prawo zatrzymania w kontekście jurydycznym, jaki wynika z art. 5 k.c.
Ze względu na specyfikę roszczeń kondykcyjnych przysługujących nawzajem powodom i pozwanemu (ich jednorodzajowość) pozwany ma możliwość doprowadzenia do umorzenia wzajemnych zobowiązań przez wykorzystanie instytucji potrącenia.
Nie rozstrzygając zatem spornej w nauce kwestii, czy umowa kredytu jest umową wzajemną (marginalnie jednak zaznaczając, że należy przychylić się raczej do pozytywnej odpowiedzi na to pytanie), wziąć należy przede wszystkim pod uwagę możliwość uzyskania przez pozwanego zaspokojenia swoich roszczeń w wyniku złożenia oświadczenia o potrąceniu bez potrzeby stosowania prawa retencyjnego. Istnienie takiej możliwości w kontekście przedstawionych wyżej uwag wyłącza celowość wykonywania uprawnienia retencyjnego, uzasadniając stanowisko o sprzeczności zarzutu ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa (art. 5 k.c.).
Po wtóre, jak wskazano wyżej, zwrócić należy także uwagę na kontekst prawny tworzony przez normę art. 7 dyrektywy 93/13/EWG. Wymaganie zgodnie z tym przepisem zapewnienia skutecznego środka ochrony TSUE wiąże się z obowiązkiem takiej wykładni norm prawa krajowego, które eliminować będą nadmierne (nieproporcjonalne) przeszkody w dochodzeniu przez konsumenta jego roszczeń wobec przedsiębiorcy (zniechęcać będą w efekcie konsumenta do dochodzenia lub obrony jego praw – por. np. wyrok TSUE z 16.07.2020 r., C-224/19).
Uwzględnienie zarzutu zatrzymania w niniejszej sprawie powodowałoby dodatkowe i nieuzasadnione interesem pozwanego (wyposażonego w prawo do dokonania potrącenia) znaczące utrudnienia proceduralne dla konsumenta w celu uzyskania rzeczywistej ochrony jej prawa (wyegzekwowania wyroku).
Mając na uwadze powyższe rozważania należało uznać, że zaskarżony wyrok odpowiada prawu, co uzasadniało oddalenie apelacji na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Odwoławczy orzekł w punkcie III. na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Skarżący przegrał sprawę w całości, winien zatem zwrócić powódce koszty postępowania apelacyjnego. Obejmują one wynagrodzenie ich zawodowego pełnomocnika, które zostało ustalone na podstawie § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych.
Co do zażalenia powódki na orzeczenie o kosztach należy stwierdzić, że powoływanie się przez skarżącą na wartość przedmiotu sporu niewskazaną w pozwie nie znajduje wystarczającego uzasadnienia. Co prawda powódka w toku procesu zmodyfikowała żądanie i przy tej sposobności podała na nowo wartość przedmiotu sporu, jednakże modyfikacja ta nie uzasadnia rewizji wartości wskazanej w pozwie, skoro w jego treści wyraźnie wskazano, że jest to pozew o ustalenie i zapłatę. Sama strona powodowa przyjęła zatem formułę określania wartości przedmiotu sporu w odniesieniu do kwoty udzielonego powódce kredytu. Mając powyższe na uwadze racjonalnym było określenie stopnia wygrania sprawy przez powódkę poprzez odniesienie wysokości zasądzenia do wysokości żądanej kwoty. Problematyczną jest kwestia sumowania kwoty żądania zasądzenia z kwotą wynikającą z umowy kredytu. Trzeba zauważyć, że zasądzenie, którego dokonał Sąd Okręgowy, musiało zakładać ocenę ważności umowy, w związku z którą powódką dokonała świadczenia pieniężnego, którego zwrotu w niniejszej sprawie się domagała, i to także gdyby nie formułowano żądania na podstawie art. 189 k.p.c., tym samym formułowanie takiego żądania nie miało znaczenia dla zakresu badania, które było obowiązkiem Sądu I instancji w niniejszej sprawie.
Mając na uwadze powyższe zażalenie podlegało oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 397 § 3 k.p.c.
Artur Kowalewski Leon Miroszewski Robert Bury
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Leon Miroszewski (przewodniczący), Artur Kowalewski , Robert Bury
Data wytworzenia informacji: