I ACa 333/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2023-02-16
Sygn. akt I ACa 333/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 16 lutego 2023 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Artur Kowalewski /spr./ |
Sędziowie: SSA Halina Zarzeczna
SSA Tomasz Sobieraj
po rozpoznaniu w dniu 18 stycznia 2023 roku, w Szczecinie, na rozprawie
sprawy z powództwa A. S. (1)
przeciwko W.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 29 grudnia 2021 roku, sygn. akt I C 1268/18
I. oddala apelację;
II. zasądza od powoda A. S. (1) na rzecz pozwanego W. kwotę 8.100 (osiem tysięcy sto) zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
SSA H. Zarzeczna SSA A. Kowalewski SSA T. Sobieraj
Sygn. akt I ACa 333/22
UZASADNIENIE
Powód A. S. (1) wniósł o zasądzenie od pozwanych W. i Skarbu Państwa – Państwowego Gospodarstwa (...) kwoty 422.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu a nadto ustalenia odpowiedzialności pozwanego W. albo obu pozwanych na przyszłość za szkody mogące powstać lub ujawnić się w przyszłości, w związku z zalaniem nieruchomości powoda w roku 2017 r., będącego skutkiem prac modernizacyjnych prowadzonych w korycie/brzegu rzeki I..
Pozwany Skarb Państwa wniósł o oddalenie powództwa w całości, kwestionując roszczenie co do zasady.
Prawomocnym postanowieniem z dnia 12 października 2020 r. Sąd Okręgowy umorzył postępowanie w stosunku do pozwanego Skarbu Państwa – Państwowego Gospodarstwa (...) wobec cofnięcia pozwu przez A. S. (1) co do tego podmiotu.
Wyrokiem z dnia 29 grudnia 2021 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie oddalił powództwo, a szczegółowe wyliczenie kosztów sądowych pozostawił referendarzowi sądowemu przy uwzględnieniu, że powód ponosi te koszty w całości.
Podstawę tego orzeczenia stanowiły następujące ustalenia faktyczne i ich ocena prawna.
A. S. (1) jest właścicielem działki nr (...) o pow. 19.956,00 m 2, położonej przy ul. (...) w S., którą wykorzystuje do prowadzenia gospodarstwa rolnego. Na terenie działki posadowiona jest szklarnia wyposażona w zamknięty układ odprowadzania wody deszczowej - odprowadzenie wód opadowych z powierzchni dachowych szklarni. Wygląda on w ten sposób, że w kierunku Kanału M. utworzono dwa wyloty z rurociągów o średnicy 160 mm. Ułożone są one w odległości około 0,5 m od powierzchni terenu na rzędnej 18,00 - 18,20. Wskazane rurociągi nie mogą być przyczyną wybijania wód gruntowych w obszarze wnętrza szklarni.
Teren na którym znajduje się działka nr (...) położony jest na obszarze zwiększonego ryzyka wystąpienia powodzi. Działka należąca do powoda znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie dwóch cieków wodnych rzeki I. i Kanału M.. Lewy brzeg rzeki I. jest naturalnie niższy, zaś prawy (przylegający do działki nr (...)) jest wyższy.
Wody podziemne występujące na działce nr (...) są stale hydraulicznie związane z rzeką, otrzymują stałe zasilanie wodami podziemnymi, aluwialna warstwa wodonośna zasilana jest głównie opadami i w przeważnej części drenowana przez rzekę. Wraz z wzrostem poziomu wody w Kanale M. wzrasta poziom wody gruntowej na działce (...). Przy maksymalnym stanie wody w Kanale M. odległość zwierciadła wody od terenu uległa drastycznemu zmniejszeniu i zalegała bądź tuż pod powierzchnia gruntu, bądź nad terenem, w zależności od poziomu gruntu (działka nr (...) nie jest równa pod względem rzędnej terenu).
W kwietniu 2008 r. doszło do pierwszego zalania nieruchomości A. S. (1) w skutek, którego doszło do utraty płodów rolnych. Głębokość zalegającej wody w obiektach gospodarstwa (szklarniach) wynosiła wówczas ok. 1,5 m. Powód winą za powyższy stan obarczał właścicieli nieruchomości sąsiednich, w szczególności przedsiębiorstwo budowalne prowadzące budowę osiedla na sąsiadującym terenie, które dokonało podwyższenia poziomu działek nr (...) w obrębie (...) miasta S..
Od lipca 2008 r. do powód składał zawiadomienia o możliwym naruszeniu stosunków wodnych na terenie położonym przy ul. (...) w S. w przyszłości w związku z pracami budowlanymi prowadzonymi na działce (...).
W kwietniu 2011 r. w opinii geologicznej sporządzonej przez Państwowy Instytut Geologiczny stwierdzono, iż podwyższenie terenu działek (...) nie ma wpływu na podniesienie się poziomu wód gruntowych na terenie działki (...). Stanowiła ona podstawę odmowy nakazania właścicielom działek sąsiednich jakichkolwiek działań dotyczących przywrócenia stosunków wodnych.
Po wykonaniu przeglądu stanu technicznego koryta i skarp cieku Kanał M. w 2014 r. pozwany Wojewoda (...) podjął decyzję o przeprowadzeniu modernizacji umocnień brzegowych na odcinku 490 m (od 0+000 do 0+490) obejmującym obszar od ujścia do rzeki I. do elektrowni wodnej, min. na odcinku sąsiadującym z działką powoda. Prace w tym zakresie wykonywało przedsiębiorstwo A. G.. Polegały one na:
1. ręcznym wygrabieniu wykoszonych porostów gęstych, twardych ze skarpy pasem 10 m/mb,
2. wygrabieniu wykoszonych porostów ze skarp i złożeniu ich wzdłuż brzegu lub mulczowanie na odcinku w km 0+000-0+490,
3. wykonaniu opasek palowo – kiszowych,
4. robotach ziemnych wykonanych koparkami (wyrównanie terenu wzdłuż kanału),
5. zagęszczeniu nasypów z gruntu sypkiego ubijakami mechanicznymi,
6. ręcznym formowaniu nasypów z gruntu mineralno – organicznego,
7. wykonaniu koszty z siarki stalowej bez wyprawy.
Wykonane prace o charakterze robót ziemnych, jak wynika z dokumentacji kosztorysowej, ograniczone były do dowozu gruntu w celu zasypania wyrw brzegowych wraz z jej zagęszczeniem. Nie wykonywano prac ingerujących w dno rzeki. W wyniku powyższych prac nie doszło również do obniżenia brzegu rzeki I..
Wyrównanie obszaru pomiędzy ogrodzeniem działki powoda, a krawędzią skarpy Kanału M. skutkowało lokalnym obniżeniem tego terenu o około 0,5 - 0,7 m. Nie naruszono przy tym własności powoda w zakresie poziomu gruntu. Dokonano usunięcia jedynie pryzmy gruntu zlokalizowanej na terenie przybrzeżnym od strony działki A. S. (1). Element ten nie stanowił obwałowania lecz był efektem pozostałości po poprzednio wykonywanych pracach regulacyjno - utrzymaniowych. Usunięcie pryzmy w żaden sposób nie zmieniło powiązania pomiędzy zwierciadłem wody w Kanale M. a działką powoda.
Po wykonaniu prac wynikających z umowy z dnia 27 sierpnia 2014 przywrócono pierwotne ukształtowanie koryta Kanału M. do parametrów przekroju regulacyjnego.
Dnia 17 sierpnia 2016 r., Województwo (...) Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych zawał z A. G. (1) drugą umowę na realizacje prac budowlanych w pobliżu działki powoda.
Umową nr (...) pozwany zlecił wykonanie zadania „Usługa kompleksowa – utrzymanie cieków naturalnych oraz urządzeń melioracji wodnych podstawowych na terenie województwa (...) – etap II zadanie nr (...)”.
W praktyce prace te polegały na:
- wykaszaniu roślin z dna oraz brzegów cieków i kanałów,
- usunięciu roślin pływających i korzeniących się w dnie,
- usunięciu drzew i krzewów porastających dno oraz brzegi,
- usunięciu przeszkód naturalnych oraz wynikających z działalności człowieka,
- zasypaniu wyrw w brzegach przez ich zabudowę biologiczną,
- udrażnianiu koryta przez usuniecie zatorów utrudniających swobodny przepływ wód oraz usunięcie namułów i rumoszu,
- remoncie i konserwacji budowli regulacyjnych oraz ubezpieczeń w obrębie tych budowli i urządzeń wodnych,
- rozbiórce i modyfikacji tam bobrowych oraz zasypanie nor bobrów w brzegach śródlądowych wód powierzchniowych.
Prace te w żaden sposób nie ingerowały w układ hydrauliczny cieku. W szczególności w wyniku realizacji powyższego zadania nie doszło do obniżenia brzegu rzeki I. na odcinku granicznym z działką powoda.
Wykonywanie robót rozpoczęto dnia 23 sierpnia 2016 r., a zakończono dnia 12 września 2016 r.
W okresie od czerwca do sierpnia 2017 r. na terenie całego województwa (...) wystąpiły deszcze nawalne. Ich konsekwencją było podniesienie stanu wód na rzece I.. Pod koniec czerwca 2017 r. natężenie opadów wynosiło 45 mm /m2. W skali roku opad zaś wyniósł 570 mm.
W sierpniu 2017 r. ogłoszony został stan pogotowia powodziowego przez starostę (...) z uwagi przekroczenie stanów alarmowych na rzece I.. Po kilku dniach stan ten został odwołany, ale fizyczny wysoki stan wód na rzece utrzymywał się do końca listopada 2017 r.
Dnia 20 czerwca 2017 r., stan wody w rzece I. wynosił 112 cm. Miesiąc później tj. dnia 20 lipca 2017 r. było to już 196 cm, zaś 20 sierpnia 2017 r. – 200 cm.
Stacja pomiarowa państwowej sieci pomiarowej IMGW znajduje się na rzece I. w odległości około 200 m od ujścia kanału M. (500 m poniżej od obszaru działki nr (...) należącej do powoda). Poziom „0" wodowskazu znajduje się na rzędnej 15,74, rzędna dna Kanału M. w rozpatrywanym rejonie znajduje się na poziomie 16,60 - zatem różnica wynosi 0,86 m. Stan ostrzegawczy dla wodowskazu wynosi 250 cm (rzędna 18,24) natomiast stan alarmowy wynosi 280 cm (18,54).
Na skutek utrzymywania się wysokiego poziomu wody w Kanele M., w dniu 29 lipca 2017 r., działka nr (...) należąca do powoda została zalana. Mechanizm pojawienia się wody wyglądał w ten sposób, że pierwotnie doszło do wysięku wód gruntowych na teren działki (w obrębie szklarni) a następnie po ponownym podniesieniu się stanu wody w rzece nastąpiło podtopienie.
Dnia 22 września 2017 r. Komisja ds. oszacowania szkód w gospodarstwach rolnych powołana przez Wojewodę Zachodniopomorskiego dokonała oględzin miejsca szkody, na podstawie których ustalono, iż w wyniku napływu wody zniszczeniu uległa większość upraw rolnych A. S. (1). Wartość szkody z tego tytułu została oszacowana na kwotę 174.911,02 zł. Jako przyczynę wystąpienia szkody uznano deszcze nawalne.
(...) S.A. odmówił wypłaty odszkodowania z tego tytułu.
Poza A. S. (1) żaden innych właściciel posesji sąsiadującej z brzegiem rzeki I. nie zgłosił w 2017 r. szkody spowodowanej zalaniem.
Pismem z dnia 15 listopada 2017 r. powód bezskutecznie wezwał Wojewodę Zachodniopomorskiego do zapłaty kwoty 174.911,02 zł tytułem naprawienia szkody w uprawach rolnych wywołanej zalaniem nieruchomości położonej przy ul. (...) w S..
W takich uwarunkowaniach faktycznych Sąd Okręgowy uznał powództwo, oparte na treści art. 417 k.c. za nieuzasadnione.
W pierwszej kolejności Sąd Ten za nieuzasadniony uznał zarzut W. dotyczący braku jego legitymacji biernej, bowiem istniejące od dnia 1 stycznia 2018 r. następstwo prawne Państwowego Gospodarstwa (...) dotyczy umów, a nie zobowiązań wynikających z czynów niedozwolonych, odwołując sięw tym zakresie do stanowiska wyrażonego w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z 27 lutego 2020 r., sygn. III CZP 57/19. Nietrafny był również zarzut przedawnienia roszczenia na podstawie art. 188 § 2 ustawy z dnia 18 lipca 2001 r. - Prawo wodne. Szczególny tryb postępowania odszkodowawczego przewidziany w art. 186-188 prawa wodnego ma bowiem zastosowanie tylko w odniesieniu do szkód, o których mowa w tej ustawie, do których roszczenie dochodzone pozwem nie należy.
Zdaniem Sądu Okręgowego, powód nie wykazał podstawowej prawotwórczej przesłanki dochodzonego roszczenia, a mianowicie związku przyczynowego pomiędzy robotami wykonywanymi na zlecenie pozwanego przez A. G. (1) a szkodą w postaci zalania działki i zniszczenia upraw rolnych. W oparciu o dowody z dokumentów oraz z zeznań świadków Sąd ten ustalił zakres prac wykonanych przez A. G. (1) na podstawie umów z dnia 17 sierpnia 2016 r. Podkreślił, że z uwagi na degradację koryta Kanału M. ich wykonanie było konieczne. Nie polegało na prawdzie twierdzenie powoda, iż prace wykonane przez A. G. (1) spowodowały obniżenie brzegu rzeki I. na odcinku granicznym z działką powoda o około 1,5 m. Zupełnie nieracjonalne jest nie poparte jakimikolwiek dowodami twierdzenie A. S. (1), że wyłącznie na odcinku działki powoda ziemia została wybrana z brzegu rzeki. Sąd I instancji, po przeprowadzeniu postępowania dowodowego powziął przekonanie, iż powód powołując się na okoliczność obniżenia rzędnej terenu na skutek wywozu ziemi odnosi się do kwestii zlikwidowania pryzmy gruntu. Istotnie wyrównanie obszaru pomiędzy ogrodzeniem działki powoda, a krawędzią skarpy Kanału M. skutkowało lokalnym obniżeniem tego terenu jednak nie o 1,5 m, a o około 0,5 - 0,7 m. Do tego działaniem tym nie naruszono własności powoda w zakresie poziomu gruntu. Dokonano jedynie usunięcia pryzmy gruntu zlokalizowanej na terenie przybrzeżnym od strony działki A. S. (1). Kluczową kwestią jest tu jednak fakt, że element ten nie stanowił obwałowania lecz był efektem pozostałości po poprzednio wykonywanych pracach regulacyjno - utrzymaniowych. Biegły sądowy z dziedziny naruszeń stosunków wodnych ustalił, iż usunięcie pryzmy w żaden sposób nie zmieniło powiązania pomiędzy zwierciadłem wody w Kanale M. a działką powoda. Po wykonaniu prac wynikających z umowy z dnia 27 sierpnia 2014 przywrócono pierwotne ukształtowanie koryta Kanału M. do parametrów przekroju regulacyjnego. Kwestia zalania terenu działki nr (...) dnia 29 lipca 2017 r. wynikła zaś ze specyfiki terenu oraz zjawisk naturalnych.
Teren na którym znajduje się działka nr (...) położony jest na obszarze zwiększonego ryzyka wystąpienia powodzi. Wody podziemne występujące na działce nr (...) są stale hydraulicznie związane z rzeką, otrzymują stałe zasilanie wodami podziemnymi, aluwialna warstwa wodonośna zasilana jest głównie opadami i w przeważnej części drenowana przez rzekę. Wraz ze wzrostem poziomu wody w Kanale M. wzrasta poziom wody gruntowej na działce (...). Przy maksymalnym stanie wody w Kanale M. odległość zwierciadła wody od terenu uległa drastycznemu zmniejszeniu i zalegała bądź tuż pod powierzchnia gruntu, bądź nad terenem, w zależności od poziomu gruntu (działka nr (...) nie jest równa pod względem rzędnej terenu). Dodatkowo z opinii biegłego wydanej w postępowaniu administracyjnym wynikało, że teren działki A. S. (1) oraz działek sąsiedzkich jest nisko położony w stosunku do zmiennych poziomów wody w rzece I. i Kanale M., stąd od 1983 r. zabezpieczane są wałem ochronnym. Układanie się poziomu wody gruntowej na działce (...) oraz wysokich wód powodziowych zależne jest tylko i wyłącznie od zmiennych poziomów wody w Kanale M.. Wykonane pomiary wód gruntowych w okresie od 26/03/2009 r. do 04/04/2009 r. wykazały (już) w piezometrach założonych na działkach (...), że poziomy wody gruntowej układały się od 2 do 12 cm wyżej na działce A. S. (1) od poziomu wody na działce nr (...), a (sam) poziom wody w Kanale M. były niższe od poziomów wody gruntowej na działkach (...).
Przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, że działka nr (...) należąca do powoda zalewana była już wielokrotnie w przeszłości, po raz pierwszy w kwietniu 2008 r. Wówczas A. S. (1) winy w zalewaniu swojego gruntu upatrywał w pracach prowadzonych na działkach sąsiednich polegających m. in. na podwyższeniu rzędnej działek (...) o 1,5-2 m. Problem ten następnie był przedmiotem wielu postępowań administracyjnych w trakcie których powoływano kilku biegłych specjalistów z dziedziny hydrologii. Ustalenie wpływu zmian dokonanych na działkach sąsiadujących z nieruchomością powoda rodziło wiele trudności i na przestrzeni lat wydane zostały sprzeczne opinię. Biegły sądowy z dziedziny naruszeń stosunków wodnych powołany w niniejszej sprawie również nie mógł jednoznacznie wypowiedzieć się, co do tego czy położenie działki powoda w stosunku do działek sąsiednich miało wpływ na wybijanie wody na jej terenie. Odpowiadając na zadane w tym przedmiocie pytanie Sądu biegły wskazał, iż przy uwzględnieniu istniejącej zabudowy i zagospodarowania terenu oraz obowiązków związanych z zagospodarowaniem wód opadowych przez właścicieli działek - trudno uznać, iż pojawiające się wysięki w obszarze zabudowań szklarni spowodowane są zagospodarowaniem wody powierzchniowej. Jednakże nie można wykluczyć istnienia związku pomiędzy wodami gruntowymi działek położonych w sąsiedztwie a położeniem wód gruntowych na działce powoda z uwzględnieniem poziomów wody w Kanale M. i rzeką I.. Jednocześnie dla rozstrzygnięcia sporu zawisłego w niniejszym postępowaniu okoliczność ta nie ma większego znaczenia, albowiem jak ustalono przyczyną zalania działki powoda w 2017 r. były procesy naturalne zachodzące w obszarze nieruchomości stanowiącej własność A. S. (1). Powyższe pokazuje, że problem zalewania gruntu A. S. (1) objętego niniejszym postępowaniem nie jest zjawiskiem nowym i wbrew twierdzeniom powoda nie pojawił się w czasie zbliżonym do momentu podejmowania działań przez pozwanego (2015 i 2017 r.).
W ten sam sposób przyczyny zalania gruntu powoda ocenił biegły sądowy powołany w niniejszym postępowaniu tj. że do zalania gruntu powoda w 2017 r. doszło w sposób naturalny, bez ingerencji osób trzecich.
Świadek A. S. (2) (brat powoda) potwierdził, iż do zalania działki powoda w 2017 r. doszło w czasie, gdy występowały intensywne deszcze i podniósł się stan wód w rzece. Do tego wskazał, iż na działce (...) należącej do A. S. (1) woda pojawiła się poprzez wychodzenie z gruntu, nie zaś wystąpienie z koryta rzeki (napłynięcie na grunt sąsiedni). O wystąpieniu deszczy nawalnych w okresie od czerwca do sierpnia 2017 r. na terenie całego województwa (...) zeznała w niniejszej sprawie również świadek M. G.. W końcu okoliczności tej powód nie przeczy, chodź opisuje to zjawisko jako intensywne deszcze odmawiając im tytułu nawalnych. Nienależnie od powyższego zarówno świadek jak i A. S. (1) zgodnie podali, że konsekwencją opadów było podniesienie stanu wód na rzece I.. Sąd ustalił w oparciu o dane odebrane od świadka M. G. dnia 20 czerwca 2017 r. stan wody w rzece I. wynosił 112 cm. Miesiąc później tj. dnia 20 lipca 2017 r., kiedy doszło do zalania upraw rolnych powoda, było to już natomiast 196 cm. Warto przy tym jeszcze znaczyć, że stacja pomiarowa państwowej sieci pomiarowej IMGW znajduje się na rzece I. w odległości około 200 m od ujścia kanału M. (500 m poniżej od obszaru działki nr (...) należącej do powoda). Poziom „0" wodowskazu znajduje się na rzędnej 15,74, rzędna dna Kanału M. w rozpatrywanym rejonie znajduje się na poziomie 16,60 - zatem różnica wynosi 0,86 m. Stan ostrzegawczy dla wodowskazu wynosi 250 cm (rzędna 18,24) natomiast stan alarmowy wynosi 280 cm (18,54). Czyniąc złożenie, iż spadek dna cieków jest tożsamy ze spadkiem zwierciadła wody w korycie oraz możliwość rozlania się wody przy podwyższonych stanach wody, to wartości rzędnych tych stanów w obszarze działki (...) oscylują wokół wartości odpowiednio 18,64/18,94. Takie wartości przepływów powoduje zatopienie całej nieruchomości powoda.
Strona powodowa zgłaszała zarzuty do opinii głównej biegłego i podważała jej wiarygodność m. in. wygłaszając zarzut opierania się przez biegłego A. B. na opinii wydanej przez podmiot będący w sporze z powodem w kwietniu 2011 r. Sąd powyższy zarzut uznał za chybiony. Istotnie biegły w swojej opinii z sierpnia 2020 r. odnosi się do ustaleń poczynionych przez Państwowy Instytut Geologiczny w kwietniu 2011 r. ale czyni to jedynie w zakresie odpowiedzi na pytanie dotyczące przyczyn wstępowania zalań działki powoda przed 2017 r. Ustalenie odpowiedzi na to pytanie miało charakter pomocniczy i nie rzutowało na treść rozstrzygnięcia kończącego spór zawisły w niniejszym procesie. Ustalenie, w oparciu o dane z opinii z 2011 r., iż położenie działki powoda w odniesieniu do działek sąsiednich ma wpływ na występowanie wysięków i podtopień nie przesądza o braku odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego W.. Brak związku przyczynowo –skutkowego pomiędzy działaniem pozwanego (w praktyce objawiającym się poprzez działania A. G. (1)), a zalaniem działki nr (...) w lipcu 2017 r. wykazują odpowiedzi na pytania sądu wcześniejsze, a które to biegły A. B. poczynił w oparciu o własne ustalenia i analizy. Co do pozostałej części zarzutów Sąd przeprowadził dowód z uzupełniającej opinii biegłego. W opinii z dnia 6 kwietnia 2021 r. biegły A. B. ustosunkował się szeroko do każdego ze zgłoszonych zarzutów rozstrzygając wynikające z treści opinii głównej wątpliwości.
W związku z zarzutami powoda co do zakresu specjalizacji biegłego zwartymi z piśmie z 14 listopada 2019 r. Sąd Okręgowy wyjaśnił, że zlecił wykonanie opinii biegłemu z listy Sądu Okręgowego w Katowicach A. B., który jest biegłym z zakresu budownictwa wodnego (hydrotechniczne) i wodnomelioracyjnego (melioracje wodne) oraz naruszenia stosunków wodnych. Powyższa specjalizacja jest adekwatna do zakresu opinii dopuszczonej postanowieniem z 24 października 2019 r. Dopuszczanie dowodów z opinii biegłego w celu udzielenia odpowiedzi na wszystkie pytania i wątpliwości formułowane przez strony, w szczególności w piśmie powoda z 20 kwietnia 2021 r., uznał za zbędne i prowadzące do niepotrzebnego przedłużania postępowania. W związku z powyższym postanowieniem z 27 października 2021 r. Sąd Okręgowy oddalił wnioski strony powodowej o dopuszczenie dowodów z kolejnych opinii biegłych.
Sąd I instancji podkreślił, że wbrew stanowisku pozwanego postępowanie dowodowe nie wykazało przyczynienia się czynnego A. S. (1) do zalania działki nr (...) w lipcu 2017 r. Powoływana przez pozwanego okoliczność nieprawidłowego zamontowania odwodnienia na terenie opisywanej działki nie znalazła potwierdzenia w dowodach. Oględziny nieruchomości powoda dokonane przez biegłego sądowego, przy udziale stron postępowania, wykazały, iż rzeczywiście na działce nr (...) utworzono dwa wyloty z rurociągów o średnicy 160 mm. Ułożone są one w odległości około 0,5 m od powierzchni terenu na rzędnej 18,00 - 18,20. Wskazane rurociągi stanowią element zamkniętego układ odprowadzania wody deszczowej - odprowadzenie wód opadowych z powierzchni dachowych szklarni i nie mogą być przyczyną wybijania wód gruntowych w obszarze wnętrza szklarni.
Stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie dowodów z dokumentów, zeznań świadków oraz opinii biegłego A. B., który okazał się dla rozstrzygnięcia sprawy kluczowy. Przesłuchanym w sprawie świadkom dał wiarę w całości za wyjątkiem świadków A. S. (2) oraz E. W. w zakresie, w jakim wskazywali oni, że latem 2017 r. były przez pozwanego prowadzone prace polegające na obniżeniu brzegu rzeki I.. Okoliczność ta stoi w sprzeczności z dokumentacją techniczną robót zleconych przez pozwanego A. G. (1) oraz wnioskami z opinii biegłego powołanego w sprawie. Zeznaniom powoda Sąd Okręgowy odmówił wiarygodności za wyjątkiem tej ich części która dotyczyła okoliczności bezspornych tj. faktu zalania działki nr (...) w 2017 r., dokonania oceny szkody przez powołaną do tego Komisję.
Skoro powództwo podlegało oddaleniu z uwagi na niewykazanie adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy działaniami pozwanego i szkodą, Sąd Okręgowy zaniechał badania wysokości szkody poniesionej przez powoda na skutek zniszczeń w uprawach rolnych. Przeprowadzenie na tę okoliczność dowodu z opinii biegłego stało się zbędne.
Na rozprawie w dniu 26 czerwca 2019 r. Sąd I instancji oddalił wniosek pozwanego o przesłuchanie w charakterze świadków dwóch kolejnych osób: T. K. i M. N. (1), uznając go za spóźniony.
Orzeczenie o kosztach procesu zapadło na podstawie art. 98 k.p.c. i 108 § 1 k.p.c.
Powyższy wyrok w całości zaskarżył apelacją powód A. S. (1), zarzucając:
1) naruszenie art. 3 k.p.c. w zw. z 233 § 1 k.p.c. poprzez dopuszczenie do oceny materiału dowodowego, dokumentów i wyjaśnień strony, oraz niektórych świadków w sposób odbiegający od rzeczywistości, a przejawiający się w przyjęciu za prawdziwe jedynie wersji pozwanego, mimo że doświadczenie życiowe i logika winna prowadzić do innych ustaleń, tyczy się ten zarzut:
a. przyjęcia, że wywóz 200m
3 ziemi, czyli sto średnich wywrotek (każda po 2,5t) albo 50 (każda po 10:) i obniżenie gruntu walu przeciwpowodziowego (zdaniem powoda o co najmniej 1,5 m zdaniem Sądu jedynie o 0,7m) pozostaje bez związku ze sprawą, bowiem stanowi jedynie
usuniecie „pryzmy", mimo że nie usunięto tej „pryzmy" na innych odcinkach walu
przeciwpowodziowego, przyznane przez świadka G.;
b. pominięcia faktu, że wał przeciwpowodziowy został obniżony jedynie w ciągu granicy działki powoda, rzędne wysokościowe tego samego walu poza obszarem bezpośrednio przylegającym do granicy działki powoda nie zostały zmniejszone, w szczególności na terenie pomiędzy działkami osiedla/dewelopera a rzeką I. nie usuwano żadnej „pryzmy", tak jak i po drugiej stronie koryta rzeki, niezaprzeczone przez pozwaną;
c. pominięcia faktu, że woda w kanale I. w dniu zdarzenia stalą i bezpośrednio przylegała do gruntu powoda przez co oddziaływała na hydraulikę wód gruntowych, wcześniej była zapora w postaci 100 ton ziemi (o nikłej przepuszczalności) i wówczas stojąca woda w rzece I. nie oddziaływała w taki sposób na działkę powoda, niezaprzeczone przez pozwaną;
zarzut tyczy się zeznań A. G. (2), w części nieuwzględnionych, a w części pominiętych, w szczególności odnoszących się do wywozu ziemi, przywozu ziemi uzupełniania gruntu, oraz
wyjaśnień powoda, przedstawionych przez powoda zdjęć, oraz informacji o opadach i deszczach nawalnych, wreszcie dokumentacji kosztorysowej zamierzenia inwestycyjnego z którego wprost wynika wywóz 200m 3 ziemi, które zostały pominięte.
Zarzut braku wiarygodności powoda z uwagi na zestawienie jego wyjaśnień z materiałem dowodowym nie może się ostać. Po pierwsze mylenie się w datach wydarzenia nie przesądzą o wiarygodności samo w sobie o ile nie odnosi się do wydarzeń z udziałem człowieka. "Powód doskonale wiedział kiedy miało miejsce zalanie. Dodatkowo wskazać wypada na naturalne zestresowanie osoby zeznającej we własnej sprawie - powód doświadczał zalania a nie terminu budowy za płotem.. Po wtóre to co powód wyjaśnił poparł stosownym materiałem dowodowym, którego Sąd nie uwzględnił. Mianowicie fotografie powoda - ilustrujące wystąpienie wydarzenia, jak również wygląd walu przeciwpowodziowego po pracach p. G.. Dowody te zostały przez Sąd pominięte bez uzasadnienia;
2) naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w z w. z art. 6 k.c. oraz w zw. art. 232 k.p.c., poprzez uniemożliwienie stronie dochodzenia i dowodzenia swoich racji w szczególności poprzez powołanie biegłego właściwej specjalności - hydrogeologa, biegłego o doświadczeniu i wiedzy pozwalającej na udzielenie odpowiedzi na pytania stawiane przez powoda, bowiem biegły powołany przez Sąd nie udzielił odpowiedzi na pytania, za to powielił stanowiska biegłych powoływanych przez organy samorządowe;
3) naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. przez błędną ocenę zebranego materiału dowodowego i przyjęcie, że opinia biegłego z zakresu budownictwa wodnego, i wodnomelioracyjnego oraz naruszeń stosunków wodnych została sporządzona prawidłowo, pomimo że biegły nie posiada odpowiedniej wiedzy i doświadczenia do sporządzenia opinii z zakresu hydrogeologii;
4) naruszenie art. 236, 278, 286, 232 zd. 2 oraz 235 2 § 1 pkt 5 k.p.c. polegające na wydaniu postanowienia oddalającego wniosek dowodowy powoda, który obejmował wykonanie wniosku zawartego w pozwie, o powołanie biegłego określonej specjalności, bowiem - co podkreślano wielokrotnie na rozprawach - biegły z zakresu hydrogeologii jest jedynym który może ustalić wiążąco kwestie oddziaływania hydrauliki wód gruntowych wobec zaistnienia zdarzenia w 2017r. w szczególności braku walu przeciwpowodziowego (usunięto 200m 3 ziemi) oraz faktu stojącej wody rzeki I.;
5) naruszenie art. 228 k.p.c. poprzez pominięcie faktu powszechnie znanego przejawiającego się w przyjęciu, że wywóz 200m 3 ziemi, czyli sto średnich wywrotek (każda po 2,5t) albo 50 (każda po 10t) i obniżenie gruntu walu przeciwpowodziowego pozostaje bez wpływu na układ hydrauliki i sil oddziałujących na wody podziemne w gruncie sąsiadującym z wałem przeciwpowodziowym w przypadku jego przelania i zalegania tamże wody wskutek usunięcia gruntu zwanego usunięciem „pryzmy", mimo że nie usunięto tej „pryzmy" na innych odcinkach walu przeciwpowodziowego,
6) naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 327 1 § 1 pkt 1 k.p.c. poprzez brak w uzasadnieniu wyroku wskazania przyczyn, dla których Sąd pierwszej instancji odmówił mocy dowodowej i wiarygodności dowodom, w tym choćby:
a. z przesłuchania powoda, użyte ogólne sformułowanie sprzeczności z materiałem dowodowym uznać można za niewystarczające skoro tut. Sad myli w uzasadnieniu Wojewodę z Marszałkiem to powodowi też może się zdarzyć w stresie popełnić nieprzemyślaną
wypowiedź, zwłaszcza, że nabiera ona sensu jeśli porówna się to z innymi — przedstawionymi
przez powoda dowodami — zwłaszcza fotografiami;
b. brak wyjaśnienia dlaczego Sąd nie przeprowadził w orzeczeniu rozważań dlaczego poza
powodem (któremu obniżono wal przeciwpowodziowy) „żaden innych (pis.org.) właściciel
posesji sąsiadującej z brzegiem rzeki I. nie zgłosił w 2017r. szkody spowodowanej
zalaniem";
c. brak wyjaśnienia dlaczego Sąd nie ocenił różnicy rzędnych wysokości wału
przeciwpowodziowego (te wskazane przez Sąd odnoszą się tylko do wału w części graniczącej
z działką powoda) na dłuższym jego odcinku, w szczególności za i przed działką powoda; Sąd
kompletnie pominął wyjaśnienia powoda odnośnie utrudniania mu życia przez organy i nie
roztrząsał naprowadzonych przez powoda okoliczności w tym zakresie, zwłaszcza w
kontekście opinii biegłych na których oparł się biegły w niniejszej sprawie;
d. brak wyjaśnienia dlaczego Sąd nawet jeśli uznał, że ubytek ziemi został uzupełniony - czemu
powód przeczy - to dlaczego nie porównano przenikalności zastosowanego gruntu w
stosunku do tego wywieziono;
e. Sąd roztrząsał stany nie związane ze sprawą - zalanie z 2008r - oparł się na zakwestionowanych biegłych w ślad za biegłym w niniejszej sprawie, mimo że powód wielokrotnie sygnalizował, że te opinie jak i dokumenty (w tym opinia sporządzona przez PIG z 2011 r.) zostały zdewaluowane przez biegłego B. H. w postępowaniu przed tut. Sądem w sprawie o sygn. akt. I C 1460/16. Biegły hydrogeolog podważył zarówno trafność wniosków w tych dokumentach jak również brak podstaw do ich wysnucia przez autorów;
f. Sąd nie dając wiary argumentom powoda nie odniósł się do naprowadzonych przez niego
argumentów, zdaniem powoda to co trafnie podnosił zwyczajnie pominięto z uwagi na brak
możliwości odniesienia wobec ich — zwyczajnie - trafności (nie wystarczy napisać, że coś „jest
zbędne i prowadziłoby do niepotrzebnego przedłużania postępowania." Takie sformułowania
wskazują na brak szacunku do nakładu pracy pełnomocnika i osób merytorycznych
wspomagających go w pracy).
g. Sąd orzekając nie miał pełnej wiedzy w zakresie takich faktów jak:
i. przenikalność gruntów zarówno na działce powoda jak również tego na wale
przeciwpowodziowym;
ii. kapilarność gruntów, układu hydraulicznego i jego specyfiki, bowiem biegły oparł się na
odwiercie oddalonym o 250 m od miejsca zdarzenia a dodatkowo pominął istotne
okoliczności, to jest wywóz ziemi;
iii. współczynnik korelacji zjawiska zalegającej I. z uwzględnieniem usunięcia gruntu z wału
i bez usunięcia, jako elementu do analizy zjawiska ujawniającego się przy wystąpieniu
deszczy nawalnych,
iv. współczynnik korelacji pomiędzy zjawiskiem zalania z 2008r. a tym z 2017r. - zdaniem
powoda, skonsultowanego z biegłymi, nie mającego racji bytu - jeśli zdaniem Sądu
zachodzi taka korelacja, to wypada zauważyć że nie uzasadniono tego faktu w żaden
sposób, nieuprawnione zatem są takie tezy;
v. Sąd nie miał wiedzy odnośnie struktury gleby, bowiem oparcie się na odwiercie odległym
o 250 metrów od miejsca wystąpienia zalania nie może prowadzić do uznania jednolitości
gruntów, nie dokonano odwiertów o mniejszej skali celem ustalenia struktury gruntów,
choć te zmieniają się na działce powoda która wynosi prawie 2 hektary, a zmiana
struktury gruntu zmienia hydraulikę i siły oddziałujące na wody podziemne w gruncie,
7) naruszenie prawa materialnego, tj. art. 417 k.c., przez jego niewłaściwe zastosowanie w szczególności poprzez uznanie braku występowania związku przyczynowego pomiędzy usunięciem ziemi a podniesieniem się wód gruntowych na działce powoda,
Zgodnie z dyspozycją art. 368 § 1 1 k.p.c., jako fakty ustalone przez Sąd pierwszej instancji niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy lub istotne dla rozstrzygnięcia fakty nieustalone przez sąd pierwszej instancji, skarżący wskazał na:
1. ubytek ziemi na wale przeciwpowodziowym wynosi 0,5-0,7 m, podczas gdy w zależności od miejsca przekracza on 1,5 m;.
2. dla wysięku na działce powoda nie miało znaczenie wywiezienie i obniżenie wału przeciwpowodziowego, podczas gdy to właśnie ten fakt jest znaczący dla zmiany stosunków wód gruntowych;
3. wadliwe ustalenia Sądu w sprawie wiązania zalania działki powoda z 2008r. oraz z 2017r., bowiem działka powoda ma prawie 2 hektary a odległość między miejscem wystąpienia zalania z 2008r a tym z 2017r. wynosi 250 m, zatem nie można wiązać tych wydarzeń, zresztą w pierwszym wypadku ustalono już odpowiedzialnego w innym postępowaniu sądowym. W niniejszym zapewne też ustalono by prawdę obiektywną, gdyby tut. Sąd powołał w niniejszej sprawie - tak jak Sąd w sprawie o sygn. akt. I C 1460/16 - biegłego określonej specjalności, to jest hydrogeologa;
4. Sąd nie uwzględnił faktu występowania deszczy nawalnych w okresie przed 2016r. nie powodujących wysięków w miejscu w jakim to miało miejsce w 2017r. i nie zestawił tego faktu faktem wystąpienia zdarzenia w 2017 r. a dodatkowo ograniczył się jedynie do podania że działka powoda zalana została w 2008 r., choć było to w zupełnie innej części prawie 2 hektarowej działki powoda w odległości co najmniej 250 m od miejsca zalania z 2017 r. i dodatkowo zostało już w innym postępowaniu stwierdzone kto jest podmiotem odpowiedzialnym za tamte zdarzenia, z jednoczesnym pośrednim wykluczeniem odpowiedzialności tego podmiotu i okoliczności z wysiękiem w miejscu z 2017 r.;
5. Sąd ustalił, że deszcze nawalne odpowiadając za stan wody I. która mając hydrauliczne przełożenie na wody gruntowe powoda, doprowadziły do utraty plonów, podczas gdy powód wykazywał, że to nie deszcze nawalane (powód ma uprawy pod szklarnią) ani nie tylko stan I. a właśnie wystąpienie kliku okoliczności takich jak w szczególności, deszcze nawalne, zalegająca I. i - jeśli nie przede wszystkim -usunięcie z wału przeciwpowodziowego gruntu co doprowadziło do bezpośredniego zetknięcia rzeki I. z gruntem powoda (ta się przelała przez obniżony wał i zaległa) wywołując hydraulicznie do wysięku, który podkreślić trzeba nie miał miejsca przed wywozem ziemi to jest pracami z 2016 r.
Wskazując na te uchybienia powód wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I Instancji z jednoczesnym wskazaniem na konieczność uwzględnienia wniosków powoda w zakresie powołania biegłego określonej specjalności-hydrogeologa celem rozstrzygnięcia czy przeprowadzone w korycie/brzegu rzeki I. prace (wywóz gruntu) oddziałują na zachowanie wód gruntowych na nieruchomości powoda, a jeśli tak, to na ile, w szczególności czy mogą być przyczyną szkód pozwem dochodzonych. Domagał się nadto zasądzenia od pozwanego na swoją rzecz kosztów postępowania za instancję odwoławczą według norm przepisanych. Jednocześnie pełnomocnik powoda z urzędu wniósł o przyznanie kosztów kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielanej powodowi.
W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja powoda okazała się nieuzasadniona. Zaskarżony wyrok odpowiada prawu, choć zasadniczo z odmiennych – niż przedstawione w jego uzasadnieniu – przyczyn.
Na wstępie, uwzględniając treść przepisu art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c., wskazać należy, że Sąd Apelacyjny, dokonując własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego stwierdził, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne (zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku) nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Sąd odwoławczy ustalenia Sądu Okręgowego czyni częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania (por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 1935 r., C III 680/34. Zb. Urz. 1936, poz. 379, z dnia 14 lutego 1938 r., C II 21172/37 Przegląd Sądowy 1938, poz. 380 i z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98, OSNC 1999, nr 4, poz. 83). W przypadku bowiem, gdy sąd odwoławczy, orzeka, jak w niniejszej sprawie, na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, nie musi powtarzać dokonanych już wcześniej ustaleń i ich motywów. Wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne. Nadto, jak jednolicie wskazuje się w judykaturze, obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.), oznacza związanie sądu odwoławczego zarzutami prawa procesowego (tak Sąd Najwyższy min. w uchwale z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, Lex nr 341125), za wyjątkiem oczywiście tego rodzaju naruszeń, które skutkują nieważnością postępowania. Sąd Apelacyjny nie dostrzegł ich wystąpienia w niniejszej sprawie.
Jako że zarzuty w odniesieniu do prawa materialnego mogą być właściwie ocenione i rozważone tylko na tle niewadliwie ustalonego stanu faktycznego, analizę zarzutów apelacyjnych należało rozpocząć od weryfikacji ustalonego przez Sąd I instancji stanu faktycznego. W tym zakresie powód sformułował m.in. zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. mający polegać na dokonaniu przez Sąd Okręgowy oceny materiału dowodowego w postaci dokumentów, wyjaśnień stron oraz zeznań niektórych świadków w sposób odbiegający od rzeczywistości, sprzeczny z doświadczeniem życiowym i zasadami logiki. Konsekwencją tak dokonanej oceny materiału dowodowego ma być natomiast poczynienie przez Sąd błędnych ustaleń faktycznych oraz nieustalenie faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.
Wyjaśnienia wymaga, że zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c., sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według swego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. W orzecznictwie przyjmuje się, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby na podstawie tego materiału dowodowego w równym stopniu dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 30 marca 2021 r., V ACa 73/21, LEX nr 3174770; wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 10 lutego 2021 r., III AUa 635/20, LEX nr 3147549; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 29 października 2020 r., I AGa 91/19, LEX nr 3118248). Sąd odwoławczy ma ograniczone możliwości ingerencji w ustalenia faktyczne poczynione przez sąd pierwszej instancji na podstawie dowodów osobowych. Ewentualna zmiana tychże ustaleń może być dokonywana zupełnie wyjątkowo, w razie jednoznacznej wymowy materiału dowodowego z zeznań świadków i przesłuchania stron oraz oczywistej błędności oceny tegoż materiału (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 28 października 2020 r., I ACa 153/20, LEX nr 3120508 oraz powołane tam orzecznictwo Sądu Najwyższego).
W ocenie Sądu Apelacyjnego, apelacja powoda nie zawiera tego rodzaju zarzutów, które odpowiadałyby powyższym kryteriom prawnym i w związku z tym nie mogła ona doprowadzić do korekty zaskarżonego wyroku w oczekiwany przez skarżącego sposób. Sąd odwoławczy dokonał własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego i w jej wyniku stwierdził, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne, zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Sąd Apelacyjny ustalenia Sądu Okręgowego czyni niniejszym częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ich ponownego szczegółowego przytaczania.
Powód zarzuca Sądowi I instancji m.in. brak uwzględnienia faktu wywiezienia 200 m 2 ziemi, co miało spowodować obniżenie gruntu wału przeciwpowodziowego wyłącznie w ciągu granicy działki powoda. Sąd Apelacyjny zauważa jednak, że kwestia obniżenia terenu o 1,5 m w wyniku usunięcia pryzmy ziemi z obszaru bezpośrednio sąsiadującego z działką powoda pozostaje wyłącznie w sferze twierdzeń strony powodowej i jako taka nie znajduje potwierdzenia w materiale dowodowym sprawy. Z analizy akt sprawy wynika bowiem, że prace realizowane w ramach wykonania umowy z dnia 27 sierpnia 2014 r., obejmujące wyrównanie obszaru pomiędzy ogrodzeniem działki powoda, a krawędzią skarpy Kanału M., skutkowały lokalnym obniżeniem tego terenu o około 0,5 - 0,7 m. Co więcej, usunięta pryzma gruntu, zlokalizowana na terenie przybrzeżnym od strony działki powoda, nie stanowiła obwałowania, czy też „wału przeciwpowodziowego” – co błędnie suponuje skarżący – lecz była efektem pozostałości po poprzednio wykonywanych pracach regulacyjno-utrzymaniowych. Usunięcie pryzmy w żaden sposób nie zmieniło powiązania pomiędzy zwierciadłem wody w Kanale M. a działką powoda. W wyniku powyższych prac nie doszło również do obniżenia brzegu rzeki I.. Jak zaś wynika ze sporządzonej na potrzeby niniejszej sprawy opinii biegłego, brak jest związku pomiędzy usunięciem pryzmy gruntu a zalaniem upraw powoda. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, skarżący nie dostrzega, że usunięcie ziemi z terenów bezpośrednio sąsiadujących z jego działką mogłoby mieć znaczenie w przypadku, gdyby przyczyną zalania działki było wystąpienie wody z koryta Kanału M.. Wówczas pozostała po poprzednio wykonywanych pracach regulacyjno-utrzymaniowych pryzma ziemi mogłaby stanowić swoistą tamę przed napływającą wodą. Tymczasem w rozpatrywanym przypadku etiologia zalania była zupełnie inna i polegała na podsiąkaniu wód gruntowych. Powołany w niniejszej sprawie biegły sądowy z zakresu budownictwa wodnego, wodnomelioracyjnego oraz naruszeń stosunków wodnych, wyjaśnił, że „istotę stanowi kapilarność czynna – czyli podniesienie poziomu w korycie Kanału M. nie powodujące jeszcze rzeczywistego (fizycznego) wylania na działkę Powoda lecz skutkujące już pojawieniem się wysięków na jej powierzchni (…). Należy mieć jeszcze na względzie zagadnienia związane z obszarem melioracji wodnych w odniesieniu do prowadzenia nawodnienia na obszarze upraw. Dodatkowe zasilanie profilu glebowego wodą z nawodnienia; składającego się z fazy stałej (gleby) fazy ciekłej (wody gruntowej) oraz gazowej (powietrze glebowego) powoduje zmniejszenie pojemności wodnej gleby i podniesieniem wody gruntowej na obszarze nawadnianym. Powyższe przy nałożeniu się zjawiska podsienia się wód w Kanale M., wystąpieniem podsiąku kapilarnego oraz dodatkowego zasilenia od góry wodami z nawodnienia (a jeszcze wystąpieniem deszczu) musi skutkować niepożądanymi zjawiskami w postaci wysięków, zawodnień i podtopień. Mając na uwadze opisane zjawiska prowadzone prace przez P. A. G. (1) nie mogą być przyczyną wybijania wód na działce powoda skutkując jej podtopieniem (zalewaniem)”. – k. 469 oraz 469v. Trafności powyższej konkluzji z cała pewnością nie podważają załączona przez powoda do akt sprawy dokumentacja fotograficzna.
Ponadto, w ocenie Sądu Apelacyjnego, nie sposób zarzucać Sądowi I instancji pominięcia, że „wał przeciwpowodziowy został obniżony jedynie w ciągu działki powoda, rzędne wysokościowe tego samego wału poza obszarem bezpośrednio przylegającym do granicy działki powoda nie zostały zmniejszone (…)”, albowiem kwestia wpływu likwidacji pryzmy ziemi na przyczyny zalania gruntu powoda wymaga niewątpliwie wiadomości specjalnych i jako taka stanowiła przedmiot oceny powołanego w niniejszej sprawie biegłego z zakresu naruszeń stosunków wodnych. Jak zaś ustalił biegły sądowy powołany w niniejszej sprawie wody podziemne występujące na działce nr (...) są stale hydraulicznie związane z rzeką, otrzymują stałe zasilanie wodami podziemnymi, zaś aluwialna warstwa wodonośna zasilana jest głównie opadami i w przeważnej części drenowana przez rzekę. Wraz z wzrostem poziomu wody w Kanale M. wzrasta poziom wody gruntowej na działce (...). Powyższa zależność jest umiarkowana (zawarta w przedziale 0,4 - 0,7) z tendencją do dość silnej. Naturalne zmiany warunków atmosferycznych polegające na zmianie częstotliwości bądź intensywności opadów będą więc implikować zmianę warunków hydrologicznych na działce A. S. (1) i warto tę zależność na przyszłość uwzględnić w podejmowanych działaniach.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, akcentowana przez powoda w apelacji okoliczność, że usunięto ziemię wyłącznie z terenu przybrzeżnego bezpośrednio sąsiadującego z działką powoda, tj. z pominięciem pozostałych działek, pozostaje irrelewantna z punktu widzenia istoty sprawy. Symptomatyczne pozostaje również, że powód już wcześniej miał problemy z zalewaniem nieruchomości. Do pierwszego zalania skutkującego utratą płodów rolnych przez powoda doszło bowiem już w kwietniu 2008 r. Głębokość zalegającej wody w obiektach gospodarstwa (szklarniach) powoda wynosiła wówczas ok. 1,5 m. Powód obarczał winą za powyższy stan właścicieli nieruchomości sąsiednich, w szczególności przedsiębiorstwo budowalne prowadzące budowę osiedla na sąsiadującym terenie, które dokonało podwyższenia poziomu działek nr (...) w obrębie (...) miasta S.. W związku z powyższym powód, w okresie od lipca 2008 r., składał zawiadomienia o możliwym naruszeniu stosunków wodnych na terenie położonym przy ul. (...) w S.. W toku prowadzonego postępowania administracyjnego sporządzono opinię geologiczną przez Państwowy Instytut Geologiczny, w której stwierdzono, iż podwyższenie terenu działek (...) nie ma wpływu na podniesienie się poziomu wód gruntowych na terenie działki (...). Ponadto ujawniono, że lustro wód gruntowych na terenie osiedla (działka nr (...)) jest położone niżej, niż przed powstaniem budynków. Jednocześnie oceniono zmianę – zabudowę działki z jednoczesnym stworzeniem systemu kanalizacji deszczowej – za korzystną dla stosunków wodnych na terenie działki (...). Za przyczynę zalewania działki (...) biegli uznali podnoszenie się poziomu wód gruntowych powyżej powierzchni terenu działki. Z kolei za przyczynę tego zjawiska uznano podnoszenie się stanu wody w rzece I. i Kanale M. wywołanego zmianami klimatycznymi w ostatnich latach.
Kolejno, za chybiony Sąd Apelacyjny uznał zarzut naruszeni art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c., polegający na przyjęciu, że opinia biegłego z zakresu budownictwa wodnego, wodnomelioracyjnego oraz naruszeń stosunków wodnych została sporządzona prawidłowo, podczas gdy biegły nie posiada odpowiedniej wiedzy i doświadczenia do sporządzenia opinii z zakresu hydrogeologii. Przede wszystkim powód nie dostrzega, że opinia biegłego – będąca dowodem o szczególnym charakterze – podlega ocenie, przy zastosowaniu art. 233 § 1 k.p.c., na podstawie właściwych dla jej przedmiotu kryteriów zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków. Oznacza to, że ocena ta nie może dotyczyć zagadnień stricte objętych wiedzą specjalną. Jak trafnie wskazał Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 21 kwietnia 2015 r., I ACa 177/15, LEX nr 1712675, podważenie mocy dowodowej opinii poprzez zakwestionowanie wiadomości specjalnych, do których biegli się odwołują, bądź wywodzenie z takiej opinii dalszych wniosków opartych na wiadomościach tego rodzaju, z uwagi na treść art. 278 § 1 k.p.c., może nastąpić wyłącznie poprzez przeprowadzenie dowodu z uzupełniającej opinii tych samych biegłych lub z opinii innego biegłego. W konsekwencji wersja powoda – przeciwstawna do ustaleń Sądu I instancji – odwołująca się do jego własnego przekonania w zakresie przyczyn zalania gruntu, czy też wpływu zleconych przez pozwanego prac )w tym w szczególności obejmujących usunięcie pryzmy ziemi) na naruszenie stosunków wodnych, co do zasady nie mogła zasługiwać na uwzględnienie.
Sąd Apelacyjny zauważa także, że lakoniczny zarzut kwestionujący kompetencje biegłego mgr inż. A. B. oraz prawidłowość sporządzonej przez niego opinii, sprowadzają się w istocie do oddalenia przez Sąd I instancji wniosku dowodowego powoda o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu hydrogeologii. Zdaniem skarżącego, jedynie biegły z zakresu hydrogeologii może ustalić w sposób wiążący kwestie oddziaływania hydrauliki wód gruntowych wobec zdarzenia z 2017 r., w szczególności wału przeciwpowodziowego oraz stojącej wody w rzece I..
Sąd Apelacyjny wskazuje, że poddanie ocenie sądu odwoławczego postanowienia sądu okręgowego, oddalającego wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, wymagało – obok zgłoszenia zastrzeżenia, o którym mowa w art. 162 k.p.c. (co uczyniono pismami z dnia 14 listopada 2019 r. oraz 22 grudnia 2021 r., k. 642-644) – zaskarżenia tego orzeczenia w trybie art. 380 k.p.c. w ramach apelacji. Jak słusznie wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 25 października 2017 r., II PZ 23/17, warunkiem koniecznym przeprowadzenia oceny niezaskarżalnego postanowienia na podstawie art. 380 k.p.c. jest zamieszczenie w środku zaskarżenia wniosku w tym przedmiocie. Jeżeli w sprawie występuje zawodowy pełnomocnik, wniosek powinien być sformułowany jednoznacznie, gdyż nie ma podstaw do przypisywania pismom wnoszonym przez takiego pełnomocnika treści wprost w tych pismach niewyrażonych. W braku takiego wniosku przeprowadzenie kontroli nie jest dopuszczalne. Pogląd powyższy urzeczywistnia opisany pogląd – jednolicie prezentowany na tle art. 378 § 1 k.p.c. – o związaniu sądu odwoławczego zarzutami naruszenia prawa procesowego. Skoro zatem nie został zgłoszony przez powoda, powiązany z zarzutem nieprzeprowadzenia tego dowodu, wniosek o poddanie decyzji procesowej Sądu I instancji w tym przedmiocie kontroli instancyjnej, to tym samym kwestia ta co do zasady nie mogła podlegać badaniu w ramach procedury odwoławczej.
Kontynuując wywód, Sąd Apelacyjny wskazuje, że skoro wniosek dowodowy powoda został oddalony, a zatem - w znaczeniu procesowym - na etapie postępowania odwoławczego został już rozpoznany, to całkowicie niezrozumiały jest brak jego ponowienia w apelacji. Bez tego brak jest bowiem wniosku dowodowego, który w ogóle mógłby podlegać ocenie sądu odwoławczego z punktu widzenia ewentualnej potrzeby uzupełnienia postępowania dowodowego w tym przedmiocie. Skoro zaś, jak wynika w apelacji, to właśnie w treści tego dowodu powód upatrywał podstaw do uznania za wykazany związek przyczynowo-skutkowy między wykonaniem zleconych prac polegających na usunięciu pryzmy ziemi z terenów przyległych do działki stanowiącej własność powoda, a zalaniem nieruchomości powoda w 2017 r., co skutkowało zniszczeniem jego upraw, brak takiego wniosku – przy braku jakichkolwiek przesłanek do przeprowadzenia tego dowodu z urzędu (art. 232 zdanie drugie k.p.c.), samoistnie dyskwalifikował skuteczność wniesionego środka odwoławczego w tym zakresie.
Za nieuzasadniony Sąd Apelacyjny uznał również zarzut naruszenia art. 228 k.p.c. mający polegać na pominięciu faktu powszechnie znanego, przejawiającego się w przyjęciu, że wywóz 200m 3 ziemi, czyli sto średnich wywrotek (każda po 2,5t) albo 50 (każda po 10t) i obniżenie gruntu wału przeciwpowodziowego pozostaje bez wpływu na układ hydrauliki i sil oddziałujących na wody podziemne w sąsiadującym gruncie w przypadku jego przelania i zalegania wody. W tym kontekście podkreślenia wymaga, że zgodnie z art. 228 k.c. fakty powszechnie znane nie wymagają dowodu. Sąd bierze je pod rozwagę nawet bez powołania się na nie przez strony (§ 1). Nie wymagają dowodu również fakty, o których informacja jest powszechnie dostępna oraz fakty znane sądowi z urzędu, jednakże sąd powinien zwrócić na nie uwagę stron (§ 2). Sąd Apelacyjny wskazuje, że pojęcie „fakt powszechnie znany” nie ma definicji normatywnej, jego zakres znaczeniowy przyjęto w drodze wykładni, ścisłej ze względu na wyjątkowy charakter ustalenia bezdowodowego. Zgodnie przyjmuje się, że nie przesądza o nim źródło wiedzy, lecz taki rodzaj faktu, który umożliwia jej powzięcie z różnych źródeł przez każdego rozsądnego i mającego doświadczenie życiowe mieszkańca miejscowości, w której znajduje się siedziba sądu (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 25 maja 2021 r., V CSKP 87/21, LEX nr 3219961; wyroki Sądu Najwyższego z dnia 5 lutego 2002 r., II CKN 894/99 i z dnia 28 października 2015 r., II CSK 831/14, nie publ.). Wskazano, że tak zwana „wiedza powszechna” może dotyczyć ogólnie znanych wydarzeń historycznych, politycznych, zjawisk przyrodniczych, procesów ekonomicznych czy innych zdarzeń, okoliczności, czynności lub stanów normalnie i zwyczajnie zachodzących w określonym miejscu i czasie. Jednocześnie, nie może być przyjęty za powszechnie znany fakt istotny dla rozstrzygnięcia, jeżeli przynajmniej część zebranego w sprawie materiału mu przeczy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 maja 1977 r., IV CR 150/77, nie publ.).
Uwzględniając powyższe uwagi natury teoretycznej, Sąd Apelacyjny wskazuje, że stanowiska powoda dotyczącego przyjęcia notorium nie sposób podzielić. Po pierwsze, wbrew błędnemu przekonaniu skarżącego, fakt wpływu usunięcia ziemi na wyższe prawdopodobieństwo wystąpienia powodzi, w tym wpływu na układ stosunków hydrologicznych na danym obszarze, z całą pewnością nie stanowi faktu notoryjnego. Po drugie, nawet przyjmując za powodem, że usunięcie pryzmy gruntu zwiększa prawdopodobieństwo powodzi na terenach sąsiadujących, to tego rodzaju zależności można by się doszukiwać w sytuacji, gdyby przyczyną zalewania było wylanie wody z koryta rzeki, tymczasem w realiach niniejszej sprawy mamy do czynienia z podsiąkaniem wód gruntowych. Ponadto należy wspomnieć, że na rzecz I. w odległości około 200 m od ujścia kanału M. (500 m poniżej od analizowanego przez biegłego obszaru działki powoda) znajduje się stancja pomiarowa państwowej sieci pomiarowej IMGW. Poziom „0" wodowskazu znajduje się na rzędnej 15,74, rzędna dna Kanału M. w rozpatrywanym rejonie znajduje się na poziomie 16,60 - zatem różnica wynosi 0,86 m. Stan ostrzegawczy dla wodowskazu wynosi 250 cm (rzędna 18,24), natomiast stan alarmowy wynosi 280 cm (18,54). Dnia 20 czerwca 2017 r., stan wody w rzece I. wynosił 112 cm. Miesiąc później, tj. dnia 20 lipca 2017 r. było to już 196 cm, zaś 20 sierpnia 2017 r. – 200 cm. Pomimo zaś, że fizyczny wysoki stan wód na rzece utrzymywał się do końca listopada 2017 r., to w okresie w jakim doszło do zalania nieruchomości powoda, rzeka I. nie osiągnęła nawet stanu ostrzegawczego ani alarmowego.
Ustosunkowując się na koniec tej części rozważań do zarzutu naruszenia przepisu art. 327 1 § 1 pkt 1 k.p.c., wskazać należy, że apelujący upatrywał jego zasadności przede wszystkim w niewskazaniu w uzasadnieniu wyroku przyczyn, dla których Sąd I instancji odmówił wiarygodności określonym dowodom oraz braku ustosunkowania się do podnoszonych przez powoda w toku procesu kwestii, takich jak: brak zalań na działkach sąsiadujących z gruntem powoda, różnica rzędnych wysokości wału przeciwpowodziowego na dłuższym jego odcinku, czy wreszcie brak porównania przenikalności uzupełnionego gruntu. Sąd Apelacyjny zaznacza, że w orzecznictwie jednolicie prezentowany jest pogląd, iż powołanie się na taką podstawę środka zaskarżenia, jest usprawiedliwione tylko wówczas, gdy z uzasadnienia orzeczenia nie daje się odczytać, jaki stan faktyczny lub prawny stanowił podstawę rozstrzygnięcia, co uniemożliwia kontrolę instancyjną (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2008 r., III CSK 315/07; z dnia 21 lutego 2008 r., III CSK 264/07; z dnia 5 czerwca 2009 roku, I UK 21/09). Inaczej rzecz ujmując, zarzut wadliwego sporządzenia uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia może okazać się zasadny tylko wówczas, gdy z powodu braku w uzasadnieniu elementów wymienionych w art. 327 1 k.p.c. zaskarżone orzeczenie nie poddaje się kontroli, czyli gdy treść uzasadnienia orzeczenia sądu pierwszej instancji uniemożliwia całkowicie zdekodowanie toku wywodu, który doprowadził do jego wydania.
W przedmiotowej sprawie brak jest jakichkolwiek przesłanek do uznania, że Sąd Okręgowy sporządził uzasadnienie wyroku w sposób nieodpowiadający wymogom omawianej regulacji. Sąd ten dokonał oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w odpowiedni sposób, wskazując, z jakich przyczyn określonym dowodom dał wiarę, a z jakich wiary tej odmówił lub dlaczego uznał niektóre dowody za niemające odpowiednej mocy dowodowej. Ocena ta poprzedzona została rozważaniami odnoszonymi do zakresu przeprowadzonego postępowania dowodowego. W uzasadnieniu wyroku zaprezentowane zostały też ustalenia faktyczne z odwołaniem się do treści dowodów stanowiących ich podstawę. Wreszcie Sąd pierwszej instancji w sposób precyzyjny wskazał na normy prawa materialnego znajdujące zastosowanie w niniejszej sprawie, przedstawił wypracowaną w orzecznictwie ich interpretację i w końcu przeprowadził proces subsumcji, dając mu wyraz w pisemnych motywach. Uzasadnienie zawiera więc wszystkie elementy konstrukcyjne wskazane w art. 327 1 k.p.c.
Reasumując, Sąd odwoławczy uznał za bezzasadne zarzuty zawarte w punktach 1-6 części wstępnej apelacji, przyjmując jednocześnie, iż skarżący nie wykazał błędów, które w świetle art. 233 § 1 k.p.c. podważałyby zaprezentowaną przez Sąd Okręgowy ocenę dowodów, zamiast tego ograniczając do przedstawienia własnej, alternatywnej wersji oceny dowodów, co zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą nie mogło doprowadzić do podważenia ustalonego stanu faktycznego.
Przechodząc natomiast do materialnoprawnej analizy powództwa, mając na uwadze zakres kognicji sądu drugiej instancji jako sądu merytorycznie orzekającego w sprawie, podsumowująco wskazania wymaga, że podstawą materialnoprawną dochodzonego przez powoda roszczenia odszkodowawczego stanowi przepis art. 417 § 1 k.c., zgodnie z którym za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa. W tym kontekście zaznaczenia wymaga, że odpowiedzialność wskazana w art. 417 § 1 k.c. jest odpowiedzialnością za szkody wyrządzone w związku z wykonywaniem władzy publicznej, a więc za działania lub zaniechania w sferze imperium. Szkoda musi być wyrządzona działaniem władczym. Nie chodzi więc o konsekwencje zachowań tych podmiotów w sferze gospodarczej ( dominium). Pojęcie „wykonywanie władzy publicznej” obejmuje tylko takie działania, które ze swej istoty, czyli ze względu na charakter i rodzaj funkcji przynależnej władzy publicznej, wynikają z kompetencji określonych w Konstytucji RP oraz w innych przepisach prawa, a ich wykonywanie z reguły łączy się z możliwością władczego kształtowania sytuacji jednostki. W przypadku szkód wyrządzonych przez organy państwowe lub jednostki samorządu terytorialnego poza sferą imperium, nie odpowiadają one na podstawie art. 417 k.c., lecz na ogólnych zasadach prawa cywilnego (art. 416, 427, 433-436 k.c.).
Jednocześnie podkreślić należy, że konstrukcja art. 417 k.c. oparta jest na ogólnej formule deliktu. Przesłanki odpowiedzialności w świetle przywołanego przepisu obejmują: szkodę, która musi być wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej (w sferze imperium) oraz istnienie normalnego, adekwatnego związku przyczynowego między działaniem lub zaniechaniem przy wykonywaniu władzy a powstaniem szkody (uchwała Sądu Najwyższego z 15 maja 2013 r., III CZP 23/13, OSNC 2013, Nr 11, poz. 122; Z. Banaszczyk, w: Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2015, s. 1368, Nb 30). Badanie przesłanek odpowiedzialności następuje każdorazowo w ramach danego postępowania odszkodowawczego.
Sąd Apelacyjny wskazuje również, że znaczenie przypisywane pojęciu związku przyczynowego oraz szkody na tle art. 417 k.c. nie odbiega od znaczenia tych terminów na tle odpowiedzialności za czyny niedozwolone. Skarb Państwa i jednostki samorządu terytorialnego ponoszą̨ odpowiedzialność tylko za normalne następstwa swoich działań́ i zaniechań. Kompensacja szkody obejmuje poniesione straty ( damnum emergens) oraz utracone korzyści ( lucrum cessans). Jeśli chodzi natomiast o przesłankę bezprawności w judykaturze wskazuje się, że zachowanie niezgodne z prawem to zachowanie sprzeczne z porządkiem prawnym, polegające na sprzeczności między zakresem kompetencji organu, sposobem jego postępowania i treścią rozstrzygnięcia wynikającymi z wzorca ustawowego, a jego działaniem rzeczywistym. Przesłanka niezgodności z prawem musi być rozumiana w sposób właściwy dla prawa cywilnego, tj. jako sprzeczność działania lub zaniechania z porządkiem prawnym sensu largo, co wyklucza możliwość jakiejkolwiek dyferencjacji skali czy stopnia bezprawności zachowania. Bezprawność działania oznacza naruszenie przez władzę publiczną przepisów prawa, ale jedynie takie naruszenie, które stanowiło warunek konieczny do powstania szkody i którego normalnym następstwem w danych okolicznościach jest powstanie szkody (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 kwietnia 2012 r., IV CSK 406/11, LEX nr 1169347).
Mając na uwadze powyższe należy wskazać, że o ile konkluzja Sądu Okręgowego, zgodnie z którą brak jest w niniejszej sprawie podstaw do przyjęcia odpowiedzialności W. na gruncie art. 417 k.c., jest prawidłowa, to jednak – w ocenie Sądu Apelacyjnego – u jej podstaw leży przede wszystkim brak wykazania przez stronę powodową bezprawności zachowania pozwanego. Aby mówić w okolicznościach tej sprawy o bezprawności w rozumieniu powołanej normy prawa materialnego, powód musiał wykazać, że zachowanie pozwanego – w tym przypadku W. – było bezprawne. Tego natomiast nie uczyniono.
W tym miejscu przypomnienia wymaga, że powód dochodził od pozwanego zapłaty kwoty 422.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi tytułem odszkodowania za szkodę powstałą na skutek zalania w lipcu 2017 r. gruntu stanowiącego jego własność (tj. działki nr (...) o pow. 19.956 m 2, położonej przy ul. (...) w S.), a także ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość. Jedną z kluczowych kwestii z punktu widzenia istoty sporu pozostaje fakt, że powód upatruje przyczyn zalania, a tym samym odpowiedzialności pozwanego, w usunięciu przez A. G. (1) pryzmy gruntu, wskutek czego miało dojść do obniżenia rzędnej terenu przylegającego do posesji powoda. Sąd Apelacyjny zauważa jednak, że powód, uzasadniając w pozwie przesłankę bezprawności, wskazał wyłącznie, iż „ niezgodności z prawem upatruje nie tylko w naruszeniu jego prawa własności poprzez zbyt daleko idącą ingerencję w jego prawo własności (czyniąc gospodarcze korzystanie z nieruchomości powoda niemożliwym) lecz przede wszystkim ów niezgodności upatruje powód w tym, że z uwagi na zakres przeprowadzonych prac, pozwane winny legitymować się określonymi pozwoleniami w celu ich zgodnego z prawem przeprowadzenia. Art. 29 ust. 1 pkt 17 prawa budowlanego nie przewiduje prac wybierania ziemi z brzegu” (strona 5 pozwu, k. 7). Kolejno, w piśmie procesowym datowanym na 25 lutego 2019 r. (k. 263 i nast.) powód zaakcentował, że przyczyn szkody rodzącej odpowiedzialność po stronie pozwanego upatruje w wybraniu ziemi z brzegu rzeki na odcinku działki powoda. Powyższe, zdaniem powoda, doprowadziło do obniżenia brzegu rzeki, a w konsekwencji do zalania działki powoda. Ponadto wskazał, że „ w zakresie braku winy czy bezprawności powód pozostaje przy swoim stanowisku wyrażonym w pozwie. (…) Powód poddaje w wątpliwość zasadność takiego wykonania prac. To jest wywiezienia ziemi z brzegu! Takie działanie jest działaniem bezprawnym bowiem na to wymagane jest posiadanie stosownych pozwoleń i zgód, których pozwane nie przedstawiają”.
Kwestia bezprawności działania pozwanego była również poruszana podczas rozprawy apelacyjnej w dniu 18 stycznia 2023 r. Wówczas, pełnomocnik procesowy powoda zapytany, w czym strona powodowa upatruje bezprawności zachowania pozwanego, wskazał, że bezprawność ta wynika z: nieprzeprowadzenia konsultacji z powodem w zakresie prac ingerujących w jego prawo własności; usunięcia pryzmy ziemi na odcinku sąsiadującym z nieruchomością powoda oraz naruszenia szeroko pojętych zasad współżycia społecznego, w tym w szczególności relacji sąsiedzkich (nagranie rozprawy w dniu 18 stycznia 2023 r., 00:11:00-00:17:22).
W tym kontekście Sąd Apelacyjny zaznacza, że z niezakwestionowanych w apelacji ustaleń Sądu I instancji wynika, iż wyrównanie obszaru pomiędzy ogrodzeniem działki powoda, a krawędzią skarpy Kanału M., co skutkowało lokalnym obniżeniem tego terenu, nastąpiło w trakcie realizowania zadania obejmującego modernizację odcinka 490 km (od 0+000 do 0+490), obejmującego obszar od ujścia do rzeki I. do elektrowni wodnej, na podstawie umowy z dnia 27 sierpnia 2014 r. (Umowa nr (...)), zawartej w trybie zamówień publicznych przez organ wykonawczy Wojewody - (...) Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w S. oraz A. G. (1), prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...) Przedsiębiorstwo (...) A. G. (1)”. Umowa ta była realizowana w okresie od 3 września 2014 r. do 29 września 2014 r. Skoro zaś w niniejszej sprawie po stronie pozwanej występuje wyłącznie Województwo (...), jego ewentualna odpowiedzialność odszkodowawcza może być związana wyłącznie ze skutkami umowy zawartej przez ten właśnie podmiot, tj. umowy z dnia 17 sierpnia 2016 r.
I tak umową nr (...) Województwo (...) Zarząd Melioracji i (...) zleciło A. G. (1) wykonanie zadania „Usługa kompleksowa – utrzymanie cieków naturalnych oraz urządzeń melioracji wodnych podstawowych na terenie województwa (...) – etap II zadanie nr(...)”. Stosownie do treści § 2 ust. 3 umowy prace te polegały na:
- wykaszaniu roślin z dna oraz brzegów cieków i kanałów,
- usunięciu roślin pływających i korzeniących się w dnie,
- usunięciu drzew i krzewów porastających dno oraz brzegi,
- usunięciu przeszkód naturalnych oraz wynikających z działalności człowieka,
- zasypaniu wyrw w brzegach przez ich zabudowę biologiczną,
- udrażnianiu koryta przez usuniecie zatorów utrudniających swobodny przepływ wód oraz usunięcie namułów i rumoszu,
- remoncie i konserwacji budowli regulacyjnych oraz ubezpieczeń w obrębie tych budowli i urządzeń wodnych,
- rozbiórce i modyfikacji tam bobrowych oraz zasypanie nor bobrów w brzegach śródlądowych wód powierzchniowych.
Wykonywanie wymienionych powyżej robót rozpoczęto 23 sierpnia 2016 r., a zakończono 12 września 2016 r.
Istotnym pozostaje, że w toku procesu powód nie kwestionował możliwości zawarcia przez Województwo (...) ww. umowy ani jej treści, a odpowiedzialności pozwanego za powstałe szkody upatrywał wyłącznie w konsekwencjach wykonania objętych tą umową robót. Skarżącemu umyka jednak, że prace wykonane na podstawie przedmiotowej umowy nie obejmowały usuwania ziemi z terenów przyległych do posesji powoda, jak również w żaden sposób nie ingerowały w układ hydrauliczny cieku. Ponadto zakres zleconych robót nie obejmował prac wymagających pozwolenia na budowę, którego to brak miał – zdaniem powoda – świadczyć o bezprawności działania pozwanego. Powyższe okoliczności samoistnie przesądzają o bezzasadności powództwa, a w konsekwencji wywiedzionej przez powoda apelacji od wyroku oddalającego jego żądania. W ocenie Sądu Apelacyjnego, powód, zastępowany w toku procesu przez zawodowego pełnomocnika, w żaden sposób nie wykazał podstawowej przesłanki warunkującej powstanie po stronie pozwanego W. odpowiedzialności odszkodowawczej – tj. bezprawności działania.
Odnosząc się natomiast do akcentowanej podczas rozprawy apelacyjnej bezprawności zachowania pozwanego, polegającego na naruszeniu szeroko pojmowanych relacji sąsiedzkich, Sąd Apelacyjny wyjaśnia, że kwestia ta nie dotyczy niezgodnego z prawem działania lub zaniechania przy wykonywaniu władzy publicznej, tj. w sferze tzw. imperium, a dotyczy działań podejmowanych przez Województwo (...) w sferze dominium (jako osoby prawnej, władającej określonym elementem własności Skarbu Państwa), przy zachowaniu równorzędności podmiotów . Działania takie nie mieszczą się w granicach szczególnej podstawy odpowiedzialności z 417 § 1 k.c., a w odniesieniu do szkód wynikłych z tych czynności znajdują zastosowanie ogólne zasady prawa deliktowego, a więc m. in. art. 416 k.c. (por. Gudowski Jacek (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania). Sąd Apelacyjny zauważa również, że naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym przy dokonywaniu czynności z zakresu dominium podlega ogólnej regulacji Kodeksu cywilnego poświęconej deliktom, a odpowiedzialność Skarbu Państwa i jednostek samorządu terytorialnego niczym nie różni się na tym obszarze od odpowiedzialności innych podmiotów. Stosuje się tu zatem przepisy art. 416 k.c. oraz art. 427-437 k.c. Jednocześnie wskazać należy, że odpowiedzialność Skarbu Państwa z art. 416 k.c. za szkody powstałe z winy jego organów, uwarunkowana jest, tak jak odpowiedzialność z art. 417 k.c., bezprawnością zachowania się, polegającą nie tylko na działaniu, względnie zaniechaniu sprzecznym z obowiązującym przepisem prawnym, lecz również na zachowaniu kolidującym z obowiązkami wynikającymi z ogólnie przyjętych w danym społeczeństwie i w określonym czasie zasad współżycia (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 31 stycznia 1968 r., w składzie 7 sędziów, III PRN 66/67, LEX nr 4619). Wówczas, dla zasadności zgłoszonego roszczenia odszkodowawczego w ramach odpowiedzialności deliktowej, konieczne jest stwierdzenie istnienia następujących przesłanek odpowiedzialności: szkoda; wyrządzenie szkody przez organ osoby prawnej przy wykonywaniu powierzonej mu czynności o charakterze niewładczym; niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie organu; normalny związek przyczynowy między działaniem lub zaniechaniem organu a wyrządzoną szkodą. Ciężar dowodu zaistnienia wymienionych wyżej przesłanek spoczywa, zgodnie z dyspozycja art. 6 k.c., na osobie poszkodowanej, albowiem ona wywodzi z tych okoliczności skutki prawne.
Nawet zatem przyjmując kontrfaktycznie, że w niniejszej sprawie mamy do czynienia z działaniami podejmowanymi przez Województwo (...) w sferze dominium, to dla przyjęcia odpowiedzialności pozwanego na podstawie art. 416 k.c. konieczne jest ustalenie, że szkoda została wyrządzona przez piastuna jej organu statutowego (lub wskazanego w ustawie), prawidłowo powołanego i umocowanego do działania, działającego w granicach swoich kompetencji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 października 2020 r., I CSK 685/18, LEX nr 307038). Jak zaś wskazywano we wcześniejszej części rozważań, powód nie kwestionował uprawnienia pozwanego do zawarcia umowy z dnia 17 sierpnia 2016 r. nr (...), czy też jej treści. Jego argumentacja dotycząca ewentualnej odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego skupiała się wyłącznie na konsekwencjach wykonanych w wyniku realizacji umowy prac. W takim wypadku pozwany mógłby odpowiadać wyłącznie za szkodę wyrządzoną przy wykonywaniu umowy w myśl art. 429 k.c., zgodnie z którym „Kto powierza wykonanie czynności drugiemu, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną przez sprawcę przy wykonywaniu powierzonej mu czynności, chyba że nie ponosi winy w wyborze albo że wykonanie czynności powierzył osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności”. Innymi słowy, zgodnie z art. 429 k.c. może dojść do uchylenia odpowiedzialności w razie powierzenia wykonania czynności profesjonaliście z uwagi na brak winy w wyborze, ale to nie wyłącza odpowiedzialności powierzającego za szkodę wyrządzoną jego własnym zaniedbaniem. Pogląd, iż zwolnienie się od odpowiedzialności przez powierzającego nie wyklucza jego odpowiedzialności za szkodę na podstawie art. 415 i nast. k.c. jest ugruntowany w doktrynie (por. stanowiska M. Nesterowicza, A. Rzeteckiej-Gil, A. Olejniczaka) i w orzecznictwie (zob.m.in. wyr. SN z 11 listopada 1977 r., IV CR 308/77, z 9 lipca 1998 r. II CKN 835/97, wyr. Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 23 stycznia 2015 r., I ACa 1547/14, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 5 lutego 2014 r., I ACa 700/13). Jednocześnie, w orzecznictwie wskazuje się, że inwestor, który powierza wykonanie robót budowlanych wyspecjalizowanemu przedsiębiorstwu budowlanemu, nie odpowiada za szkodę wyrządzoną przez jego pracowników przy wykonywaniu zleconych robót (art. 429 k.c.). Przepis ten ma zastosowanie także wtedy, gdy inwestorem jest jednostka organizacyjna Skarbu Państwa, odpowiadającego na podstawie art. 417 § 1 k.c. Stosownie do art. 429 k.c. umowne powierzenie wykonania robót - także remontowych - przedsiębiorstwu trudniącemu się wykonywaniem zlecanych czynności zwalnia powierzającego je od odpowiedzialności (por. wyrok Sądu Najwyższego z 8 listopada 1999 r., III CKN 376/99, LEX nr 528120)
W stanie faktycznym niniejszej sprawy pozwany wykazał, że wykonanie prac objętych umową z 17 sierpnia 2016 r., a dotyczących utrzymania cieków naturalnych oraz urządzeń melioracji wodnych podstawowych na terenie województwa (...), powierzył podmiotowi zawodowo trudniącemu się wykonywaniem tego rodzaju zadań – tj. (...) Przedsiębiorstwo (...) A. G. (1). Jednocześnie, zgodnie z § 5 ust. 17, zamawiający ustanowił inspektora prac bezpośrednio odpowiedzialnego za kontrolę prac w terenie w czasie ich realizacji w osobie A. S. (3), upoważnionego do wpisów do Dziennika Prac. Tym samym Województwo (...) dopełniło obowiązków, jakie ciążyły na nim jako inwestorze, a które wynikały z obowiązującego ówcześnie prawa. Nie sposób zatem przypisać pozwanemu winy w wyborze (art. 429 k.c.), a w konsekwencji odpowiedzialności odszkodowawczej wobec powoda za szkody wynikające z zalania.
W tym stanie rzeczy, zaskarżony wyrok - choć z nieco odmiennych przyczyn niż wskazane w jego uzasadnieniu - należało uznać za odpowiadający prawu, przy czym w kontekście opisanych wyżej uwarunkowań materialnoprawnych, w istocie rzeczy jako irrelewantne dla jej rozstrzygnięcia pozostawały praktycznie wszystkie zgłoszone przez skarżącego zarzuty natury procesowej (w tym faktycznej). Brak podstawowej przesłanki odpowiedzialności pozwanego w kontekście twierdzeń powoda wpisujących się w podstawę faktyczną powództwa jawić się musiał jako oczywisty, W konsekwencji jego apelacja, jako bezzasadna, podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach procesu w postępowaniu apelacyjnym orzeczono zgodnie z wynikającą z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. regułą odpowiedzialności za wynik sprawy. Wobec oddalenia apelacji należało uznać stronę powodową za przegrywającą postępowanie odwoławcze, zobowiązaną w związku z tym do zwrotu pozwanemu kosztów tego postępowania, które objęły wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika, określone zgodnie z § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.
SSA H. Zarzeczna SSA A. Kowalewski SSA T. Sobieraj
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Artur Kowalewski
Data wytworzenia informacji: