Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 435/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2023-08-31

Sygn. akt I ACa 435/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 sierpnia 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Edyta Buczkowska-Żuk

Sędziowie: SSA Krzysztof Górski

SSA Małgorzata Gawinek

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Katarzyna Kaźmierczak

po rozpoznaniu w dniu 24 sierpnia 2023 r. w Szczecinie na rozprawie

sprawy z powództwa T. B., D. B. (1) i J. B. i Ł. B.

przeciwko (...) Bank (...) spółce akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 22 grudnia 2022 r. sygn. akt I C 1400/19

I. oddala apelację,

II. zasądza od pozwanego na rzecz powodów J. B. i D. B. (1) kwotę 4050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego postanowienia;

III. zasądza od pozwanego na rzecz powoda D. B. (1) kwotę 2025 (dwa tysiące dwadzieścia pięć) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego postanowienia;

IV. zasądza od pozwanego na rzecz powódki T. B. kwotę 2025 (dwa tysiące dwadzieścia pięć) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego postanowienia.

Małgorzata Gawinek Edyta Buczkowska-Żuk Krzysztof Górski

Sygn. akt I ACa 435/23

UZASADNIENIE

D. B. (1), J. B., Ł. B. i T. B. w pozwie z 28 września 2018 r. skierowanym przeciwko pozwanemu (...) Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. wnieśli o zasądzenie od poznanego na rzecz powodów solidarnie kwoty 28.599,49 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 17 kwietnia 2018 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kosztów postępowania według norm przepisanych w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Pozwany (...) Bank (...) Spółka Akcyjna w W. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie solidarnie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz kosztów opłaty skarbowej od udzielnych pełnomocnictw.

Powodowie w piśmie z dnia 4 listopada 2019 r. rozszerzyli powództwo w ten sposób, iż wnieśli o zasądzenia na ich rzecz solidarnie kwoty 121.428,57 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwot: 28.599,49 zł od dnia 17 kwietnia 2018 r. i 92.829,08 zł od dnia rozszerzenia powództwa.

Pozwany w piśmie z dnia 14 lutego 2020 r. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie solidarnie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz kosztów opłaty skarbowej od udzielnych pełnomocnictw.

Powodowie w piśmie z 29 października 2020 r. oprócz podtrzymania żądania zapłaty wyrażonego w piśmie z 4 listopada 2019 r. wnieśli o ustalanie, że umowa kredytu jest nieważna, ewentualnie o ustalenie bezskuteczności wobec powodów postanowień ww. umowy. Powodowie nie nadesłali wraz z tym pismem odpisu dla strony pozwanej. Pismo to nie zostało skutecznie doręczone pozwanemu.

Powodowie w piśmie z 1 grudnia 2021 r. rozszerzyli powództwo w ten sposób, iż wnieśli o:

1.  ustalenia, iż umowa nr (...) o kredyt mieszkaniowy (...)-(...) zawarta w dniu 15 września 2010 r. przez powodów z pozwanym jest nieważna w całości, ewentualnie o ustalenie bezskuteczności wobec powodów postanowień ww. umowy zawartych w § 16 ust. 3 i 4 oraz § 19 pkt 1, ust. 3 części ogólnej umowy;

2.  zasądzenia od pozwanego na rzecz powodów sumy w wysokości 150.454,85 zł tytułem zwrotu świadczeń spełnionych przez nich na podstawie nieważnej umowy kredytu w okresach od 15.10.2010 r. do 15.01.2020 r., od 15.04.2020 r. do 29.10.2020 r. i od 16.11.2020 r. do 16.11.2021 r.; w tym połowy z tej kwoty łącznie na rzecz D. B. (1) i J. B. i po połowie z pozostałej połowy na rzecz Ł. B. i T. B.;

3.  2. zasądzenia od pozwanego na rzecz powodów odsetek od kwot:

-

28.599,49 zł od dnia 17.04.2018 r. do dnia zapłaty,

-

92.829,08 zł od dnia 04.11.2019 r. do dnia zapłaty,

-

29.026,28 zł od dnia 01.12.2021 r. do dnia zapłaty,

Pozwany w piśmie z dnia 24 lutego 2020 r. wniósł o oddalenie powództwa w całości także w części zmodyfikowanej oraz o zasądzenie solidarnie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz kosztów opłaty skarbowej od udzielnych pełnomocnictw.

Powodowie w piśmie z 20 kwietnia 2022 r. powodowie dokonali kolejnej zmiany powództwa w ten sposób, iż:

1.  cofnęli roszczenie o ustalenie, iż umowa nr (...) o kredyt mieszkaniowy (...)-(...) zawarta w dniu 15 września 2010 r. przez powodów z pozwanym jest nieważna w całości, ewentualnie o ustalenie bezskuteczności wobec powodów postanowień ww. umowy zawartych w § 16 ust. 3 i 4 oraz § 19 pkt 1, ust. 3 części ogólnej umowy;

2.  rozszerzyli roszczenie główne dotyczące zwrotu świadczeń spełnionych przez nich w związku z nieważnością umowy o kwotę 174.834,04 zł i w ten sposób wnieśli o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów sumy w wysokości 329.706,50 zł, w tym:

-

150.454,85 zł tytułem zwrotu świadczeń spełnionych przez nich na podstawie nieważnej umowy kredytu w okresach od 15.10.2010 r. do 15.01.2020 r., od 15.04.2020 r. do 29.10.2020 r. i od 16.11.2020 r. do 16.11.2021 r.; przy czym połowy z tej kwoty łącznie na rzecz D. B. (1) i J. B. i po połowie z pozostałej połowy na rzecz Ł. B. i T. B.;

-

174.834,04 zł tytułem zwrotu kwoty uiszczonej przez powodów w związku z całkowitą spłatą kredytu dokonaną 14.12.2021 r., przy czym po połowie na rzecz Ł. B. i T. B.;

3.  rozszerzyli roszczenie główne dotyczące zapłaty odsetek w ten sposób, iż domagali się ich od kwot:

-

28.599,49 zł od dnia 17.04.2018 r. do dnia zapłaty,

-

92.829,08 zł od dnia 04.11.2019 r. do dnia zapłaty,

-

29.026,28 zł od dnia 01.12.2021 r. do dnia zapłaty.

-

179.251,65 zł od dnia rozszerzenia powództwa do dnia zapłaty

Pozwany w piśmie z dnia 26 sierpnia 2022 r. wniósł o oddalenie powództwa w całości a także w części zmodyfikowanej oraz o zasądzenie solidarnie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz kosztów opłaty skarbowej od udzielnych pełnomocnictw. Pozwany wyraził zgodę na częściowe cofnięcie pozwu.

Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrokiem z 22 grudnia 2022 r, wydanym w sprawie o sygn. akt I C 1400/19 umorzył postępowanie w zakresie dotyczącym roszczenia powodów o ustalenie, iż umowa nr (...) o kredyt mieszkaniowy (...)-(...) zawarta w dniu 15 września 2010 r. przez powodów z pozwanym jest nieważna w całości, ewentualnie o ustalenie bezskuteczności wobec powodów postanowień ww. umowy zawartych w § 16 ust. 3 i 4 oraz § 19 pkt 1, ust. 3 części ogólnej umowy (pkt I); zasądził od pozwanego (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. łącznie na rzecz powodów D. B. (1) i J. B. kwotę 77.436,23 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwot: 14.299,74 zł od dnia 21 września 2019 r. do dnia zapłaty; 46.414,54 zł od dnia 6 listopada 2019 r. do dnia zapłaty; 14.513,14 zł od dnia 24 lutego 2022 r. do dnia zapłaty; 2.208,80 zł od dnia 27 sierpnia 2022 r. do dnia zapłaty; zasądził od pozwanego (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda Ł. B. kwotę 126.135,13 zł (sto dwadzieścia sześć tysięcy sto trzydzieści pięć złotych trzynaście groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwot: 7.149,87 zł od dnia 21 września 2019 r. do dnia zapłaty; 23.207,27 zł od dnia 6 listopada 2019 r. do dnia zapłaty; 7.256,57 zł od dnia 24 lutego 2022 r. do dnia zapłaty; 1.104,40 zł od dnia 27 sierpnia 2022 r. do dnia zapłaty; 87.417,02 zł od dnia 27 sierpnia 2022 r. do dnia zapłaty (pkt III); zasądził od pozwanego (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powódki T. B. kwotę 126.135,13 zł ((sto dwadzieścia sześć tysięcy sto trzydzieści pięć złotych trzynaście groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwot: 7.149,87 zł od dnia 21 września 2019 r. do dnia zapłaty, 23.207,27 zł od dnia 6 listopada 2019 r. do dnia zapłaty, 7.256,57 zł od dnia 24 lutego 2022 r. do dnia zapłaty, 1.104,40 zł od dnia 27 sierpnia 2022 r. do dnia zapłaty, 87.417,02 zł od dnia 27 sierpnia 2022 r. do dnia zapłaty (pkt IV); oddala w pozostałym zakresie powództwo główne (pkt V); zasądził od pozwanego (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. łącznie na rzecz powodów D. B. (1) i J. B. kwotę 2.523,50 zł (dwa tysiące pięćset dwadzieścia trzy złote pięćdziesiąt groszy) tytułem kosztów procesu (pkt VI); zasądził od pozwanego (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda Ł. B. kwotę 1.261,75 zł tytułem kosztów procesu (pkt VII); zasądził od pozwanego (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powódki T. B. kwotę 1.261,75 zł tytułem kosztów procesu (pkt VIII); zwrócił powodom kwotę 1.000 zł nienależnie uiszczoną tytułem opłat sądowych od pisma z 4 listopada 2019 r. rozszerzającego powództwo (pkt IX); zwrócil powodom kwotę 1.000 zł nienależnie uiszczoną tytułem opłat sądowych od pisma z 20 kwietnia 2022 r. rozszerzającego powództwo; nakazał pobrać od pozwanego (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Szczecinie kwotę 82.31 zł (osiemdziesiąt dwa złote trzydzieści jeden groszy) tytułem kosztów sądowych (pkt XI).

Wydanie wyroku Sąd pierwszej instancji poprzedził następującymi ustaleniami faktycznymi:

W 2010 r. w ofercie poprzednika prawnego pozwanego - (...)-(...) znajdowały się kredyty hipoteczne indeksowane kursem waluty obcej (USD/EUR/CHF/DKK/SEK/NOK) oraz kredyty złotówkowe. Doradca kredytowy, prezentując ofertę banku, miał obowiązek przedstawić wszystkie rodzaje kredytów hipotecznych, w tym także kredyt złotówkowy. Ostatecznie decyzję o wyborze danego produktu podejmował klient.

W ofercie banku znajdował się również produkt bankowy „Kredyt hipoteczny (...)-(...)”, którego szczegółową procedurę uruchomienia, regulowała wówczas Instrukcja udzielania przez (...) Bank (...) S.A Kredytu Mieszkaniowego (...) (...) stanowiąca załącznik do Zarządzenia nr (...) Prezesa Zarządu (...) S.A z dnia 16 sierpnia 2010 r. ( która zmieniła dotychczasowe zarządzenie z dnia 20 stycznia 2010 r. o nr (...)).

Zgodnie z tą instrukcją przed udzieleniem kredytu pracownik pozwanego miał dokonać prezentacji oferty kredytu w PLN, a w przypadku wnioskowania klienta o kredyt indeksowany w walucie obcej był on zobowiązany:

poinformować klienta o ryzyku związanym z zaciągnięciem kredytu indeksowanego,

przedstawić symulację wzrostu kosztów obsługi kredytu

poinformować o ryzyku stosowania zmiennej stopy procentowej, ryzyku kursowym i ryzyku wynikającym ze zmian wysokości spreadu walutowego związanym z zaciągnięciem kredytu indeksowanego oraz ryzyku wynikającym ze zmiany cen rynkowych nieruchomości.

poinformować klienta o definicji spreadu walutowego oraz ryzku wpływu spreadu walutowego na obciążenie z tytułu spłaty kredytu. Dodatkowo na życzenie klienta udostępnienie archiwalnych kursów walutowych i spreadów począwszy od dnia 01.01.2008r.

Zgodnie z treścią instrukcji sporządzenie umowy o kredyt w przypadku kredytów denominowanych/ indeksowanych miało uwzględniać sposób przeliczenia kwoty kredytu po kursie kupna danej waluty według aktualnej Tabeli kursów z dnia złożenia wniosku, obowiązującej w momencie dokonywania przeliczeń kursowych – gdy wnioskodawca wnioskował o kwotę kredytu w walucie obcej. Procedura udzielania kredytu zakładała także, że w przypadku kredytów denominowanych/indeksowanych wypłata środków następuje w złotych w równowartości kwot wyrażonych w walucie obcej, a przeliczeń kwot i walut uruchomianego kredytu następować miało po kursie kupna według Tabeli Kursów obowiązującej w dniu wypłaty środków w momencie dokonywania przeliczeń kursowych.

Instrukcja nie zawierała zapisów dotyczących możliwości negocjowania kursu waluty przez klientów banku.

W 2010 r. doradcą kredytowym w tym Banku w Oddziale w S. był między innymi J. P.. J. P. udzielał klientom informacji łącznej na temat ryzyka kursowego i ryzyka zmiennej stopy procentowej, a występujących w umowach kredytów denominowanych do waluty CHF. Pracownik przedstawiał to na podstawie kalkulatora z programu Exel, przy czym symulował różne poziomy stóp procentowych i walut obcych. Odchylenia kursów w tych symulacjach były wpisywane takie, jakie sobie życzył klient. Wszystkie dokumenty ze strony Banku, a związane z udzieleniem kredytu hipotecznego, były na formularzach banku. Klient mógł złożyć wniosek o negocjację postanowień umowy, ale w każdym przypadku to bank decydował, czy przystąpi do negocjacji. Negocjacja dotyczyła np. wysokość marży kredytu oraz prowizji.

Powód Ł. B. i powódka T. B. zawarli związek małżeński w dniu 3 lipca 2009 r., zaś wyrokiem z dnia 9 listopada 2021 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie rozwiązał ich małżeństwo bez orzekania o winie. Przez cały czas trwania małżeństwa obowiązywała ustawowa wspólność majątkowa.

W 2010 r. Ł. B. i T. B. potrzebowali środków w złotówkach na kupno lokalu na zaspokojenie swoich potrzeb mieszkaniowych. Z uwagi na zbyt małą zdolność kredytową zwrócili się o pomoc do rodziców powoda Ł. B., małżeństwa D. i J. B.. D. B. (1) prowadził wówczas działalność gospodarczą (agencję zatrudnienia). W trakcie poszukiwania najkorzystniejszej oferty kredytowej powodowie trafili do placówki poprzednika prawnego pozwanego (...) Banku S.A. Podczas spotkania w placówce pozwanego banku pracownik zapewniał powodów, że frank szwajcarski jest stabilną walutą, że raczej będzie spadał i ta rata będzie mniejsza. Pracownik nie informował powodów, że bank do przeliczenia raty kredytu stosuje kurs sprzedaży, a do wypłaty kurs kupna dla CHF. Nie informowano powodów o tym, że z tym konkretnym produktem bankowym wiąże się nieograniczone ryzyko walutowe, oraz, że z uwagi na wzrost kursu CHF do PLN jego raty kredytu i saldo kredytu do spłaty mogą wzrosnąć w sposób. Powodowie nie mieli świadomości, czym jest spread walutowy. Nie otrzymali żądnej symulacji obrazującej wysokość ich rat oraz salda kredytu w wypadku drastycznego wzrostu kursu franka szwajcarskiego. Doradca nie poinformował powodów jak bank ustala kursy walut w tabeli kursów, nie pokazywał także archiwalnych kursów franka szwajcarskiego na przestrzeni kilku lat wstecz. Powodowie działali w zaufaniu do banku.

W dniu 28 lipca 2010 r. powodowie D. B. (1), J. B. jako wnioskodawcy wraz z T. B. oraz Ł. B. (jako poręczycielami) złożyli w (...) Bank (...) S.A. wniosek o kredyt mieszkaniowy (...)-(...) na kwotę 173.700 zł, na poczet nabycia lokalu z rynku wtórnego. Jako walutę kredytu we wniosku wskazano CHF.

W pkt VI ppkt 6 i 7 wniosku oraz w załączniku do wniosku o kredyt mieszkaniowy powodowie oświadczyli, że: zostali poinformowani przez (...) Bank (...) S.A. o ryzyku wynikającym ze stosowania przy spłacie kredytu zmiennej stopy procentowej i to ryzyko akceptują oraz, że są świadomi, że ewentualny wzrost stopy procentowej spowoduje wzrost raty kapitałowo-odsetkowej, a także iż zostali poinformowani przez (...) Bank (...) S.A. o ponoszeniu przez nich ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz zmiany wysokości spreadu walutowego w przypadku zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej, oraz że przyjmują do wiadomości i akceptują to ryzyko. Ponadto oświadczyli, że przyjmują do wiadomości, że zmiany kursów walut oraz zmiany wysokości spreadu walutowego w trakcie okresu kredytowania mają wpływ na wysokość zaciągniętego kredytu tj. kwotę kredytu do spłaty oraz wysokość raty kapitałowo odsetkowej.

W dniu 15 września 2010 r. powodowie D. B. (1), J. B., Ł. B. i T. B. zawarli z (...) Bank (...) S.A. umowę nr (...) o kredyt mieszkaniowy (...)-(...) (kredyt budowlano-hipoteczny przeznaczony na finansowanie inwestycji budowlanej)

Przedmiotowa umowa składa się z dwóch części: szczególnej (dalej: CSU) i ogólnej (dalej: COU). Na mocy umowy na warunkach w niej określonych (...) Bank (...) S.A. zobowiązał się postawić do dyspozycji kredytobiorców kredyt wysokości 173.700 zł z tym zastrzeżeniem, że kwota udzielonego kredytu do spłaty wyrażona w CHF, określona będzie po wypłacie całej kwoty kredytu i po przeliczeniach na ta walutę po kursie jej kupna zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w banku w dniach i w momencie uruchamiania poszczególnych środków. (§1 ust 1). Kredyt był przeznaczony na finansowanie kosztów nabycia własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego, położonego przy ul. (...) w S. (§ 1 ust 2 CSU). Okres kredytowania ustalono od 15 września 2010 r. do 15 sierpnia 2034 r. Całkowity koszt udzielonego kredytu wynosił szacunkowo 86.485.30 (§ 1 ust. 2 w zw. z § 2 ust 1CSU). Zabezpieczeniem kredytu była m.in. hipoteka kaucyjna łączna do kwoty 277.90 zł ustanowiona na lokalu mieszkalnym położonym w S. ul. (...) w S. (§ 3 ust. 1 CSU). Wypłata kredytu miała nastąpić jednorazowa w ciągu nie później niż 5 dni od daty spełnienia przez kredytobiorców warunków uruchomienia.

Spłata kredytu miała następować zgodnie z harmonogramem spłat doręczanym kredytobiorcom w równych ratach kapitałowo-odsetkowych, w walucie PLN. Kredyt oprocentowany był według zmiennej stopy procentowej stanowiącej sumę odpowiedniej stopy bazowej powiększonej o marżę banku. W dniu zawarcia umowy marża wynosiła 4,05 p.p. a oprocentowanie kredytu 4.225% w stosunku rocznym.

W Części Ogólnej umowy ponownie wskazano, że kredyt mieszkaniowy (...)-(...) jest udzielany w złotych (§ 1 ust. 1 COU).

Kolejno w § 1 ust. 2 pkt 2 COU postanowiono, że w przypadku kredytu indeksowanego w walucie obcej, kwota zobowiązania zostanie określona po wypłacie całego kredytu oraz po przeliczeniach na walutę po kursie kupna danej waluty, zgodnie z Tabelą kursów, obowiązującą w Banku w dniu i momentach wypłaty poszczególnych uruchomień środków.

Zgodnie z § 1 ust. 2 pkt 3 i 4 COU w przypadku kredytu indeksowanego do waluty obcej 1) zmiana kursu waluty wpływa na wypłacane w złotych przez bank kwoty transz kredytu oraz na spłacane w złotych przez kredytobiorcę kwoty rat kapitałowo-odsetkowych; 2) ryzyko związane ze zmianą kursu waluty oraz zmianą wysokości spreadu walutowego ponosi kredytobiorca z uwzględnieniem § 16 ust. 3-4 oraz § 25 ust. 6.

W § 4 ust 3 postanowiono, żę w przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej, o których mowa w ust 2 pkt 3 i 4, do przeliczeń aktualnego salda kredytu na PLN, stosuje się średni kurs NBP dla danej waluty, aktualny na ostatni dzień roboczy danego miesiąca.

W § 8 ust. 1, 9 pkt 3 COU ustalono, że wysokość pobieranych od kredytobiorcy prowizji i opłat ustalana jest na podstawie Tabeli opłat i prowizji. W przypadku kredytu indeksowanego w walucie obcej, pozostałe prowizje określane procentowo i pobierane w okresie kredytowania, naliczanie są od pozostałej do spłaty kwoty kapitału wyrażonej w walucie obcej, a do przeliczenia kwot prowizji z waluty obcej na złote, stosuje się kurs sprzedaży danej waluty według Tabeli kursów, obowiązującej w Banku w dniu i w momencie zapłaty prowizji.

§ 16 ust 3 i 4 COU przewidywał, że w przypadku wypłat w złotych, kwota transzy po wypłacie przeliczana jest przez Bank na walutę do jakiej kredyt jest indeksowany, według kursu kupna waluty zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w Banku w dniu wypłaty środków, w dniu i w momencie wypłaty środków.

Zgodnie zaś z § 19 ust. 3 COU przypadku spłat w złotych, spłata następuje w równowartości kwot wyrażonych w walucie obcej przy czym do przeliczeń wysokości rat kapitałowo-odsetkowych spłacanego kredytu stosuje się kurs sprzedaży danej waluty według Tabeli Kursów obowiązującej w dniu i w momencie spłaty.

W ramach stosunku łączącego strony, obowiązywały również zasady regulowane w Ogólnych Warunkach Udzielania przez (...) Bank (...) S.A. kredytu mieszkaniowego (...)-(...).

Powodowie zapoznali się z treścią umowy w dniu jej podpisania. Żadne z postanowień umowy nie były przez powodów negocjowane. W chwili podpisania umowy powodowie nie mieli świadomości, że którekolwiek postanowienia są niedozwolone. O tym fakcie dowiedzieli się dopiero później z doniesień medialnych na przełomie 2018-2019 r.

Środki z tytułu kredytu w łącznej wysokości 173.700 zł, zostały powodom wypłacone zgodnie z umową w dniu 29 września 2010 r. (o równowartości 60.590,21 CHF po kursie kupna 2,8668). Powyższa kwota została w całości przeznaczona przez powodów zgodnie z celem umowy kredytu na kupno mieszkania przy ul. (...) w S., które stało się wyłączną własnością T. B. i Ł. B.. W mieszkaniu tym do czasu orzeczenia rozwodu zamieszkiwała T. B. wraz z Ł. B.. W dniu 14. grudnia 2021 r. mieszkanie zostało przez nich sprzedane. Wcześniej powodowie nie wynajmowali mieszkania.

W dniu 6 stycznia 2010 r. powodowie zawarli z pozwanym bankiem aneks nr (...) do umowy kredytu (...)-(...) nr (...) z dnia 15.09.2010r. w którym m.in. zmieniono postanowienia w zakresie wysokości marży kredytu obniżając ją do 0,25 pp.

Powodowie dokonywali spłaty rat kredytu po połowie. Wyglądało to w ten sposób, że powódka T. B. wraz z powodem Ł. B. przelewali połowę wartości miesięcznej raty na wspólne konto powoda D. i J. B., a dalej bank pobierał środki z ich konta, na podstawie wcześniej przesyłanych zawiadomień.

Suma spłat dokonanych przez powodów z tytułu ww. umowy kredytu w okresie od 15 października 2010 r. do 15 grudnia 2021 r. wyniosła 154.872,46 zł (w tym 68.323,50 zł została zaliczona na odsetki, a kwota 86.548,96 zł na kapitał).

Umową zawartą w dniu 14 grudnia 2021 r. powodowie T. B. i Ł. B. sprzedali ww. lokal mieszkalny. Ze środków uzyskanych z tytułu ceny za ten lokal ww. kredyt został przez tych powodów spłacony w dniu 10 stycznia 2022 r., kiedy to dokonano jednorazowej wpłaty kwoty 174.834,04 zł uzyskanej od nabywcy lokalu.

Pismem z dnia 8 marca 2018 r. powodowie złożyli pozwanemu reklamację wskazując, że umowa kredytu (...)-(...) nr (...)zawarta w dniu 15.09.2010 r. zawiera w sobie postanowienia niedozwolone, które dotyczą głównych świadczeń umowy, co prowadzi do jej nieważności i istnieje konieczność rozliczenia nadpłat dokonanych przez powodów. Pismo wpłynęło do pozwanego banku w dniu 13 marca 2018r.

W odpowiedzi pozwany bank w piśmie z dnia 03 kwietnia 2018 r. nie podzielił argumentacji powodów o konieczności rozliczenia umowy, wskazując, że jest ważna w całości.

W dniu 4 listopada 2019 r. powodowie złożyli wniosek do Rzecznika Finansowego o przedstawienie Sądowi oświadczenia zawierającego istotny pogląd dla sprawy, informując o tym pozwanego w piśmie z dnia 23.10.2019 r. Rzecznik Finansowy w piśmie z dnia 06 grudnia 2019 r. wskazał, iż po przeanalizowaniu treści zawartej przez strony umowy kredytu, zawarte w niej postanowienia waloryzacyjne spełniają przesłanki uznania ich za niedozwolone.

W oparciu o tak ustalone okoliczności faktyczne Sąd pierwszej instancji ocenił, że powództwo główne, które stanowiło przedmiot oceny sądu wyrażonej w wyroku, było uzasadnione prawie w całości.

Sąd Okręgowy stwierdził zasadność roszczeń głównych, uznał bowiem, że powyższa umowa kredytu jest nieważna i w związku z tym zasądził od pozwanego dochodzone powództwem głównym świadczenia pieniężne, uznając je za nienależne bankowi. W niniejszej sprawie oprócz powyższych roszczeń głównych zostały wywiedzione ewentualne. Nastąpiło to jednakże wyłącznie na wypadek, gdyby sąd oddalił żądania główne, nie podzielił oceny prawnej świadczącej o nieważności całej umowy kredytu i doszedł do przekonania, że należy tę umowę utrzymać w mocy z pominięciem oznaczonych w pozwie postanowień uznanych za abuzywne. Skoro do tego nie doszło, rozstrzygnięcia zawarte w wyroku winny były się ograniczyć do powództwa głównego. Wobec uwzględnienia w wyroku powództwa głównego, rozstrzygnięciu sprawy przy stwierdzeniu nieważności powyższej umowy kredytu, sąd nie miał podstaw, aby orzekać o roszczeniach ewentualnych, te bowiem zostały oparte na sprzecznym z nim założeniu, że umowa kredytu jest ważna, jednak nie wiążą określone niedozwolone postanowienia umowne.

Sąd wyjaśnił, że wydając wyrok miał na uwadze, iż wcześniej w piśmie z 01.12.2021 r. tytułem roszczenia głównego powodowie wnieśli także o ustalenie, iż umowa nr (...) o kredyt mieszkaniowy (...)-(...) zawarta w dniu 15 września 2010 r. przez powodów z pozwanym jest nieważna w całości, a tytułem roszczenia ewentualnego o ustalenie bezskuteczności wobec powodów postanowień ww. umowy zawartych w § 16 ust. 3 i 4 oraz § 19 pkt 1, ust. 3 części ogólnej umowy. Ostatecznie jednak w piśmie z dnia 20.04.2022 r. cofnęli te żądania. W piśmie z 26.08.2022 r. pozwany oświadczył, iż wyraża zgodę na to cofnięcie. W świetle tego sąd w punkcie I. sentencji wyroku umorzył postępowanie w zakresie obejmującym te roszczenia, co uczynił na podstawie art. 355 k.p.c. w zw. z art. 203 § 1 k.p.c.

Sąd pominął jeden ze zgłoszonych przez obie strony procesu dowodów, a mianowicie z opinii biegłego z zakresu rachunkowości i bankowości, o czym orzekł postanowieniem wydanym w dniu 24.10.2022 r. Jako podstawę prawną do tego sąd przyjął art. 235 2 § 1 pkt 2) k.p.c., uznawszy, iż okoliczności faktyczne określone we wniosku strony powodowej zawartym w pozwie jak i okoliczności faktyczne określone we wniosku pozwanego zawartym w odpowiedzi na pozew, które ten dowód miałby wykazać, nie były istotne dla rozstrzygnięcia o ww. powództwie głównym.

Pomijając powyższy dowód Sąd pierwszej instancji miał na uwadze, iż strona powodowa dążyła do udowodnienia opinią biegłego wysokości świadczeń, jakie musiałaby spełnić na rzecz banku w wykonaniu opisanej w pozwie umowy kredytu w przypadku, gdyby uznać ją za ważną, podlegającą jednakże wykonaniu z pominięciem oznaczonych przez nią postanowień abuzywnych. Skoro sąd nie widział podstaw, aby po wyeliminowaniu z umowy tych klauzul uznać ją za zdatną do obowiązywania jako ważną umowę kredytu, ustalenie faktów objętych wnioskiem dowodowych strony powodowej okazało się w całości zbędne.

Następnie Sąd wskazał, że ustalenia faktyczne, które stanowiły podstawę wyroku, poczynił w oparciu o dowody z wymienionych w powyższej części uzasadnienia dokumentów, z zeznań świadka i z przesłuchania powodów.

W trakcie procesu Sąd na wniosek pozwanego przeprowadził dowód z zeznań świadków: J. P., D. B. (2) i D. G.. Sąd nie widział podstaw, aby podważać wiarygodność tych dowodów, jednak ich moc okazała się niewielka.

Świadek D. G. nie miał żadnego związku z zawarciem tej konkretnej umowy kredytu, której dotyczy niniejsza sprawa, przekazał sądowi wyłącznie ogólne informacje o zasadach działań podejmowanych przez bank w związku z umowami kredytów waloryzowanych walutą obcą. O tym, w jaki sposób postąpiono z kredytobiorcą w trakcie procedury poprzedzającej zawarcie umowy kredytu, jakie informacje o zasadach wypłaty i spłaty kredytu zostały wówczas faktycznie przekazane przez pracowników banku, nie mogły zadecydować zeznania ogólne, lecz powinno to było zostać wykazane relacją tej konkretnej osoby, jaka uczestniczyła w zawieraniu umowy. Z tego względu wszystkie fakty, które mogły zostać ustalone na podstawie zeznań ww. świadka, okazały się nie być istotne dla rozstrzygnięcia o ww. roszczeniach. W konsekwencji sąd w oparciu o ten dowód nie poczynił żadnych ustaleń faktycznych.

Identycznie ocenił moc dowodową zeznań świadka D. B. (2). Aczkolwiek została wymieniona w treści umowy kredytu, o której mowa w pozwie, z żadnego z przeprowadzonych w sprawie dowodów nie wynika, żeby świadek miała jakikolwiek bezpośredni kontakt z powodami. Zeznała, iż nie przypomina sobie powodów ani okoliczności zawarcia ww. umowy. Jej zeznania nie dały podstaw do czynienia żadnych konkretnych ustaleń.

Świadek J. P. był co prawda osobą, która wzięła udział czynny w procedurze zawierania ww. umowy. W treści jego zeznań nie znalazło się jednak nic konkretnego, co pozwoliłoby sądowi ustalić, co dokładnie wydarzyło się w przypadku dotyczącym tej umowy kredytu, jakiej dotyczy powództwo. Sąd nie mógł stwierdzić, jakie dokładne informacje o tym ryzyku były przedstawione kredytobiorcy. W świetle relacji świadka nie sposób ustalić, czy kredytobiorcę poinformowano o tym, o ile może wzrosnąć jego zadłużenie wynikające z umowy w zakresie dotyczącym zarówno salda kredytu jak i wysokości poszczególnych rat w przypadku, gdyby kurs waluty obcej wzrósł znacząco w stosunku do tego z dnia zawarcia umowy. Świadek wspominał o tym, że przedstawiał klientom symulacje spłaty kredytu po różnym kursie, w zależności od tego, o co prosili. Nie pamiętał jednak powodów, na podstawie jego relacji nie można się dowiedzieć, o czym dokładnie powodowie dowiedzieli się od przedstawiciela banku przez podpisaniem umowy kredytu.

Zważywszy na ogólnikowość zeznań ww. świadków sąd nie był w stanie na podstawie tego dowodu poczynić konkretnych ustaleń w przedmiocie tego, co dotyczyło przypadku zawarcia tej umowy, o której mowa w pozwie. Jedynym dowodem pozwalającym na ich dokonanie okazało się być zatem przesłuchanie powodów.

Oceniając dowód z przesłuchania powodów sąd miał na uwadze, iż były to osoby bezpośrednio zainteresowane wynikiem procesu, jednak sama ta okoliczność nie wystarczała, aby podważyć wiarygodność ich relacji. Skoro nie kłóciły się one z żadnymi innymi dowodami, nie godziły w zasady logiki czy w wiedzę dostępną w ramach doświadczenia życiowego, Sąd nie znalazł przesłanek do odmowy wiary temu dowodowi.

Pozostałą część zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego objęły, stosownie do art. 243 2 k.p.c., dokumenty złożone do akt zarówno przez stronę powodową jak i pozwanego. Aczkolwiek w toku procesu sąd nie pominął żadnego z nich, to wydając wyrok ostatecznie uznał, iż dla rozstrzygnięcia sprawy w zakresie dotyczącym dochodzonego powództwa głównego przydatne były wyłącznie te spośród nadesłanych dokumentów, które sąd wymienił w powyższej części uzasadnienia, opisując swe ustalenia faktyczne. Pozostałe, niewymienione tam, okazały się być pozbawione mocy dowodowej.

W ocenie Sądu pierwszej instancji sformułowanej w świetle tak poczynionych ustaleń faktycznych o zasadności powództwa głównego zadecydowało stwierdzenie tego, że przedmiotowa dla niniejszej sprawy umowa kredytu jest nieważna, co było wynikiem zamieszczenia w niej postanowień, jakie zostały wymienione w pozwie, abuzywnych w rozumieniu art. 385 1 k.c.

Następnie Sąd przywołał treść art. 385 1 § 1 k.c. i wskazał, że z treści tej regulacji wynika, że aby sąd mógł ją zastosować, winien ustalić, iż badane postanowienie:

1.  znalazło się w treści umowy zawartej z konsumentem,

2.  nie zostało z nim indywidualnie uzgodnione,

3.  ukształtowało jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy,

4.  nie określa głównego świadczenia którejś ze stron, chyba że zostało sformułowane w sposób niejednoznaczny.

Wskazał także, że przepisy zawarte w § 3 i 4 tego artykułu określają, co należy rozumieć przez postanowienie „nieuzgodnione indywidualnie”, odnosząc to pojęcie do takich postanowień, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu, wskazując w szczególności, iż są to takie, jakie zostały przejęte ze wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta, przy czym ustawodawca nałożył ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, na tę stronę, która się na to powołuje, czyli de facto na przedsiębiorcę.

W art. 385 2 k.c. określono moment i kontekst decydujące o uznaniu danego postanowienia umownego za niedozwolone. Wskazano tam bowiem, iż oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się:

-

według stanu z chwili zawarcia umowy,

-

biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.

Dalej zwrócił uwagę, że przywołane wyżej uregulowania zostały dodane do kodeksu cywilnego ustawą z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz.U. Nr 22, poz. 271), która implementowała dyrektywę Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE.L Nr 95, str. 29), stanowiącą obecnie element polskiego porządku prawnego jako członka Unii Europejskiej. Wykładni art. 385 1 k.c. i art. 385 2 k.c. sąd winien był zatem dokonywać w kontekście regulacji zawartych w tej dyrektywie.

Kolejno Sąd wskazał, że o ile regulacja znajdująca się w kodeksie cywilnym, dopuszczając możliwość uznania za niedozwolone postanowień określających główne świadczenie strony, odwołuje się do postanowienia, które nie zostało sformułowane w sposób „jednoznaczny”, to przepis zawarty w dyrektywie zakłada, że ocenie pod kątem omawianej tu abuzywności mogą być poddawane także warunki dotyczące lub określające główny przedmiot umowy, jeżeli nie spełniają cechy bycia „wyrażonym prostym i zrozumiałym językiem”. Wynika z tego, iż oceny „jednoznaczności” sformułowania danego postanowienia umownego, co do którego sąd dojdzie do przekonania, iż określa „główny przedmiot umowy” tudzież „główne świadczenie” którejś ze stron, winien dokonywać badając, czy tę jednoznaczność przesądza jego sformułowanie dokonane w sposób „prosty i zrozumiały”, czyli w taki, że przeciętny konsument po zapoznaniu się z nim był w stanie pojąć, jakie skutki prawne wywoła wyrażenie przez niego zgody na zawarcie umowy zawierającej to postanowienie.

Wymóg, by postanowienia zamieszczone przez przedsiębiorcę w umowie zawieranej z konsumentem były zredagowane „prostym i zrozumiałym językiem”, znalazł swój wyraz w art. 5 ww. dyrektywy, zgodnie z którym w przypadku umów, w których wszystkie lub niektóre z przedstawianych konsumentowi warunków wyrażone są na piśmie, warunki te muszą zawsze być sporządzone prostym i zrozumiałym językiem. Na gruncie kodeksu cywilnego stanowi o tym art. 385 § 2 k.c., w którym wskazano, iż wzorzec umowy powinien być sformułowany jednoznacznie i w sposób zrozumiały.

Przekładając wszystkie powyższe rozważania odnoszące się do przywołanych uregulowań prawnych na grunt okoliczności faktycznych niniejszej sprawy Sąd wskazał, że w jego ocenie spełnione zostały wszelkie przesłanki, aby uznać za abuzywne te spośród postanowień zamieszczonych w umowie kredytu zawartej przez powodów z poprzednikiem pozwanego, które wymienił on w pozwie.

Następnie Sąd wskazał, że w świetle materiału dowodowego zgromadzonego w toku procesu brak było jakichkolwiek podstaw, aby odmówić powodom statutu konsumenta. W tym zakresie Sąd odwołał się do definicji pojęcia „konsument” zawartej w art. 22 1 k.c. oraz w art. 2 lit. b) ww. dyrektywy,

Według treści umowy, której odpis został załączony do pozwu, udzielony nią kredyt był przeznaczony na zakup lokalu mieszkalnego. Zdaniem Sądu Okręgowego już sama ta okoliczność tworzyła domniemanie faktyczne w rozumieniu art. 231 k.p.c. nakazujące sądowi wnioskować, że celem powyższej umowy nie była działalność gospodarcza czy zawodowa kredytobiorcy, lecz to że wskutek umowy kredytu pozyskiwano środki pieniężne służące zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych. Przekonanie wynikające z dokumentu umowy powodowie potwierdzili składając zeznania w charakterze strony w niniejszej sprawie. Pozwany nie zdołał udowodnić niczego, co by podważało tę okoliczność. W szczególności nie wykazał, że powodowie zawierając ww. umowę byli przedsiębiorcami. W realiach sprawy obalenie domniemania wynikającego z faktu określenia w umowie takiego a nie innego celu kredytu należało do pozwanego. Gdyby umowa miała zatem jakikolwiek związek z działalnością gospodarczą kredytobiorcy, to rolą pozwanego było ten fakt podnieść i go udowodnić. Z uwagi na brak inicjatywy w tym zakresie, sąd nie znalazł podstaw, aby podważyć status powodów jako konsumentów.

Sąd przypomniał, że w uzasadnieniu pozwu za niedozwolone uznano postanowienia zawarte w § 16 ust. 3 i 4 oraz § 19 ust. 3 części ogólnej umowy. Po przeprowadzeniu całego postępowania dowodowego sąd podzielił ocenę prawną, iż wszystkie powyższe zapisy zamieszczone w umowie kredytu ukształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, co nakazywało zastosować do nich regulacje zawarte w art. 385 1 k.c.

Powyższych postanowień umownych nie powinno się oceniać w oderwaniu od siebie, od innych zapisów zamieszczonych w umowie lub w regulaminie kredytowania, ani od okoliczności faktycznych, w jakich ją zawarto.

Dalej Sąd wskazał, że umowa tego rodzaju została uregulowana w art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (Dz.U. Nr 140, poz. 939) i przywołał treść przepisu. Zwrócił uwagę, że w chwili zawarcia ww. umowy kredytu nie obowiązywał jeszcze art. 69 ust. 2 pkt 4a dodany do Prawa bankowego ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. (Dz.U. Nr 165, poz. 984), która weszła w życie 26 sierpnia 2011 r.

W ocenie Sądu pierwszej instancji umowa kredytu miała charakter umowy kredytu indeksowanego kursem waluty obcej. Jak to wynika wprost z jej treści, ale również z przesłuchania powodów, środki pieniężne, jakie chcieli oni uzyskać zaciągając kredyt, były potrzebne w złotych polskich. Dokumenty przedłożone do akt przez pozwanego świadczą, że w takiej walucie kredyt został wypłacony. Aby ocenić, co należy rozumieć przez „kwotę i walutę” udzielonego kredytu, nie należy zatem odnosić się wyłącznie do tego, jaką kwotę w złotych literalnie zapisano na wstępie ww. umowy. Przytoczone wyżej postanowienia umowne świadczą o tym, że o kwocie kredytu decydować miało de facto to, jaką równowartość ww. kwoty, którą chcieli uzyskać powodowie, bank wyliczy stosując swój kurs kupna waluty, do której waloryzowany był kredyt, a następnie saldo walutowe będzie przeliczane na złote polskie według stosowanego przez niego kursu sprzedaży tej waluty, co będzie wyznaczać wartości poszczególnych rat. Nie jest więc tak, że powodowie, zawierając umowę kredytu, na podstawie jej treści, mogli stwierdzić, jaką kwotę kredytu będą musieli zwrócić bankowi.

Treść powyższej umowy została skonstruowana w ten sposób, iż waluta obca została w niej użyta wyłącznie w takim celu, aby za jej pośrednictwem bank mógł określić wysokość salda kredytu, jaki kredytobiorca będzie obowiązany zwrócić. Z drugiej strony waluta obca miała być wyznacznikiem wysokości każdej poszczególnej raty, w jakiej kredyt miał być spłacany. Ani w umowie ani w znajdującym do niej zastosowanie regulaminie kredytowania nie zawarto żadnych uregulowań, które ograniczałyby dowolność banku przy obliczaniu wysokości kwoty wypłacanego kredytu, a więc pierwotnej wysokości zobowiązania, a także poszczególnych rat, w jakich kredyt miał być spłacany.

Sąd zwrócił uwagę, że sam dokument umowy ani regulamin kredytowania nie dawały kredytobiorcy wskazówek, w jaki sposób będzie limitowana przez bank wysokość kursu kupna waluty obcej stanowiąca miernik określania wysokości zadłużenia tytułem początkowej wartości kwoty kredytu i jak i kursu sprzedaży decydującego o wysokości poszczególnych rat. Teoretycznie rzecz biorąc umowa kredytu zawarta przez strony niniejszego procesu została zredagowana w taki sposób, iż bank nie zastrzegł dla siebie w tym zakresie żadnego ograniczenia.

O tym, iż wszystkie przywołane powyżej postanowienia umowne „ukształtowały prawa i obowiązki” kredytobiorcy „w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy” (co winno decydować o ich abuzywności w myśl art. 385 1 § 1 k.c.), czy też że „stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary”, spowodowały „znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta” (do czego odnosi się przepis zawarty w art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13), w ocenie sądu decydowały dwa aspekty.

Po pierwsze zdaniem sądu przemawiało za tym to, o czym wcześniej wspomniano, że postanowienia wprost odnoszące się do kursów waluty obcej zostały zredagowane w sposób, który pozostawiał bankowi pełną swobodę w ustalaniu wysokości kursów kupna franka szwajcarskiego stosowanego do obliczenia wysokości kwoty wypłacanego kredytu, a co się z tym wiąże swobodę w ustalaniu wysokości salda zadłużenia kredytobiorcy, nadto pełną swobodę w ustalaniu wysokości kursów sprzedaży tej waluty decydującego o wysokości poszczególnych rat spłaty.

Z drugiej strony o abuzywności ww. postanowień umownych wprost odnoszących się do mechanizmu waloryzacji kredytu kursem franka szwajcarskiego decydowało zdaniem sądu takie ich ukształtowanie, iż uchybiały one wymogowi wyrażenia „prostym i zrozumiałym językiem”, tj. w sposób, który pozwoliłby kredytobiorcy ocenić, jakie ryzyko na siebie przyjmuje, zawierając umowę kredytu, w której zamieszczone są te postanowienia, odnoszące się do wysokości kursu franka szwajcarskiego.

Jak już wcześniej sąd stwierdził, umowa kredytu została zredagowana w ten sposób, iż o wysokości salda zadłużenia kredytobiorcy i poszczególnych rat spłaty kredytu miał decydować kurs franka szwajcarskiego. Nigdzie w umowie ani w znajdującym do niej zastosowanie regulaminie kredytowania nie zamieszczono zapisów precyzujących to, o ile może zmienić się wysokość tego zadłużenia. Na podstawie umowy i regulaminu każdy przecięty kredytobiorca, należycie dbający o swoje interesy, mógłby co najwyżej przewidzieć, że wartość kredytu, jaki winien spłacać, i rat tej spłaty, będzie mogła się zmieniać wraz ze zmianą kursu waluty obcej. Nie można było przewidzieć o ile. Kredytobiorca ten w związku z zawarciem przedmiotowej umowy kredytu nie otrzymał zatem od banku żadnych informacji, które pozwoliłyby ocenić, czy zawarcie umowy, w jakiej zamieszczono ww. postanowienia, będzie dla niego korzystne czy też nie, o ile kurs franka szwajcarskiego może wzrosnąć, na ile zatem może się okazać, iż zaciągnięcie zobowiązania stanie się dla niego rujnujące, gdy kurs ten zmieni się w sposób znaczący.

Sąd wskazał, że nie doszukał się w zgromadzonym materiale żadnych dowodów, które by potwierdziły, iż bank przy zawarciu przedmiotowej umowy kredytu bądź wcześniej wyjaśnił drugiej stronie tej umowy, o ile jest w stanie wzrosnąć kurs franka szwajcarskiego, a zatem o ile może zmienić się kwota kredytu, która będzie podlegała spłacie, tudzież wysokość poszczególnych rat spłaty. Bank, jako profesjonalista w obrocie środkami pieniężnymi, w tym walutą obcą, miał niewątpliwie możliwość, w przeciwieństwie do przeciętnego konsumenta, przewidzieć, że kurs franka szwajcarskiego jest w stanie wzrosnąć w sposób znacznie przewyższający wysokość kursu z dnia zawarcia umowy. Nie informując o tym kredytobiorcy w sposób należyty, tj. tak aby uczynić to „prostym i zrozumiałym językiem”, jak to winno nastąpić w świetle z art. 385 § 2 k.c. i art. 5 przywołanej wcześniej dyrektywy 93/13, naruszał zasadę równorzędności kontraktujących, sprawiał, że postanowienia umowy odnoszące się do ustalania wysokości zadłużenia kredytobiorcy w oparciu o kurs waluty obcej, miały taki charakter, do jakiego odnoszą się przepisy zawarte w art. 385 1 k.c. i art. 3 ust. 1 ww. dyrektywy.

Sąd odwołując się do aktualnego orzecznictwa TSUE doszedł do przekonania, iż ukształtowaniu w przedmiotowej umowie kredytu postanowień o takiej treści, jak wyżej przytoczona, określających mechanizm waloryzacji kredytu kursem franka szwajcarskiego, nie towarzyszyła aktywność banku, która umożliwiłaby powodom, podobnie jak by to było w przypadku każdego innego przeciętnego konsumenta, zrozumieć dokładne sposób obliczania wysokości zadłużenia, dowiedzieć się, jakie realne znaczenie dla tej wysokości może mieć wzrost kursu franka szwajcarskiego, o ile kurs ten może wzrosnąć w okresie kredytowania. Pozwany nie wykazał, że bank ten przedstawił kredytobiorcy jakiekolwiek prognozy możliwego wzrostu wysokości zobowiązania w przypadku, gdyby istotnie wzrósł ten kurs. Aby powodowie mogli, przed podpisaniem umowy kredytu, należycie ocenić, czy umowa będzie dla nich korzystna czy też nie, bank powinien wyjaśnić im, że jest możliwe, iż w okresie kredytowania kurs ten może wzrosnąć znacząco, co może spowodować, że nie tylko wzrośnie wysokość raty ale i ogólna wartość zadłużenia, że może się tak wydarzyć, iż saldo kredytu nie obniży się pomimo długoletniej spłaty rat kredytu. Dopiero wówczas bank spełniłby ciążący na nim obowiązek określenia omawianych tu postanowień umownych w sposób przewidziany w przywołanych wcześniej przepisach, czyli tak aby zredagować je prostym i zrozumiałym językiem.

Z uwagi na brak należytej realizacji powyższego obowiązku informacyjnego powodowie byli w stanie dopiero w trakcie wykonywania umowy kredytu dowiedzieć się, że postanowienia umowne powiązujące wysokość zadłużenia z kursem franka rażąco naruszyły ich interesy, że wzrost kursu waluty, do której odniesiono się w umowie, nastąpił w takim rozmiarze, o którym przedstawiciele banku nigdy nie uprzedzili. Bank powinien był zadbać o to, aby powodowie mogli to ocenić najpóźniej przy podpisywaniu umowy.

Sąd podał, że bezsporne było, iż w związku z zawarciem umowy kredytu powodowie złożyli oświadczenie o pouczeniu ich o ryzyku walutowym (vide wniosek z dnia 28.07.2010 r., k. 225-239; informacja o ryzyku kursowym k. 240). Zważywszy na ogólnikowość powyższego oświadczenia, sąd był w stanie domniemywać na jego podstawie co najwyżej to, że kredytobiorcy udzielono ogólnego pouczenia o ryzykach związanych z zaciągnięciem kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej, jednak nie mógł ustalić, co konkretnie powodowie dowiedzieli się od banku w tym przedmiocie. W zapisie tym nie zawarto niczego, co by zobrazowało, jak znacząco wysokość poszczególnych rat może ulegać zmianie wraz ze wzrostem kursu waluty obcej, w jaki sposób może zmienić się saldo kredytu, że jest w stanie nie obniżyć się pomimo długoletniej spłaty kredytu. Brak w nim określenia prognozowanych wzrostów kursów waluty a zarazem wysokości przyszłego zadłużenia kredytobiorcy. Zapis ten nie pozwolił sądowi uznać, że bank wypełnił obowiązek informacyjny ciążący na nim wobec swego klienta będącego konsumentem.

Sąd przypomniał, że ciężar udowodnienia faktu, iż omawiane tu postanowienia zostały indywidualnie uzgodnione, w całości spoczywał w niniejszej sprawie na pozwanym. Ten nie wykazał powyższej okoliczności.

Stwierdziwszy, iż omawiane tu postanowienia umowne miały charakter abuzywny, a zatem, w świetle art. 385 1 § 1 k.c., nie związały stron, sąd winien był kolejno ocenić, badając zasadność roszczenia o ustalenie nieważności umowy kredytu, jaki skutek prawny winno wywołać wyeliminowanie ich z przedmiotowej umowy.

Zasadniczy skutek uznania, że postanowienie umowy zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. nie wiąże konsumenta, określa przepis § 2 tego artykułu, który stanowi, że strony są wówczas związane umową w pozostałym zakresie. Regulacja ta koresponduje z przepisem zawartym w art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, zgodnie z którym Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.

Interpretując przepis art. 385 1 § 2 k.c. w zestawieniu z art. 6 ust. 1 dyrektywy Sąd winien był dostrzec, iż decydujące znaczenie dla oceny roszczenia o ustalenie nieważności przedmiotowej umowy winno się przypisać rozstrzygnięciu, czy po wyeliminowaniu z niej zapisów uznanych za abuzywne umowa w świetle innych regulacji prawnych mogłaby dalej obowiązywać jako ważna umowa kredytu.

Rozstrzygając o tym, jaki skutek powinno wywołać wyeliminowanie z ww. umowy opisanych postanowień uznanych za abuzywne, sąd rozpoznający niniejszą sprawę, bacząc na wskazówki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyrażone w przywołanych obszernie orzeczeniach, jak również na przepisy prawa krajowego, doszedł do przekonania, iż na ocenę tego, czy przedmiotowa umowa kredytu mogłaby dalej wówczas obowiązywać, decydujące znaczenie powinien mieć wzgląd na treść art. 69 ustawy Prawo bankowe.

Jak już wcześniej wskazano, do konstytutywnych dla umowy kredytu zapisów należy określenie kwoty i waluty kredytu oraz zasad spłaty kredytu. Po wyłączeniu z ww. umowy postanowień uznanych za abuzywne, odnoszących się do obliczenia wysokości kwoty kredytu, która według umowy miała być ustalana w odniesieniu do wysokości kursu franka szwajcarskiego, nie jest możliwe określenie ani kwoty kredytu ani zasad jego spłaty.

W świetle wypowiedzi Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyrażonej w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie o sygn. C-260/18 akcent należy położyć na charakter umowy kredytu indeksowanego czy denominowanego do waluty obcej, w tym to, że z uwagi na owo powiązanie wysokości kredytu z walutą obcą strony przewidziały w umowie oprocentowanie według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, a także w świetle tego ocenić zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy.

Analizując treść uregulowań przedmiotowej dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy umowy kredytu należy dostrzec, iż przewidziano w niej oprocentowanie według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową franka szwajcarskiego. Sama w sobie dopuszczalność zawarcia takiego rodzaju umowy kredytu, który jest udzielony w walucie krajowej, jednak wysokość zobowiązania kredytobiorcy jest w niej określona w oparciu o kurs waluty obcej, nie jest i nie była nigdy prawnie wyłączona. Prawna dopuszczalność tego rodzaju umowy w dotychczasowym orzecznictwie, czy to Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, czy Sądu Najwyższego, czy w przeważającej części opublikowanych orzeczeń sądów powszechnych, nie została nigdy zakwestionowana. Uznanie że wysokość zobowiązania kredytobiorcy po wyeliminowaniu z umowy zapisów uznanych za abuzywne miałaby odpowiadać wprost wysokości kredytu wypłaconego w złotych, a wysokość poszczególnych rat spłaty odpowiadałaby wprost wysokości świadczeń w złotych wpłaconych przez powoda na rachunek bankowy służący obsłudze kredytu, spowodowałoby właśnie taką modyfikację umowy, która byłaby równa zmianie charakteru głównego przedmiotu umowy, o jakiej wspomniał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w ww. wyroku wydanym dnia 3 października 2019 r. pod sygn. C-260/18. W zakresie dotyczącym przedmiotowego dla niniejszej sprawy zobowiązania miała być to bowiem ujęta kwota w walucie obcej stanowiąca odpowiednik kwoty w złotych wypłaconej na przez bank. Tylko z uwagi na takie ukształtowanie mechanizmu obliczania wysokości kwoty kredytu przewidziano w umowie ww. sposób oprocentowania.

Sąd Okręgowy stanął zatem ostatecznie na stanowisku, że zapisy zawarte w postanowieniach umownych uznanych za abuzywne określały główne świadczenia stron. Mając na względzie dotychczasowe stanowisko dotyczące podobnych postanowień wyrażane w orzecznictwie, w którym odmiennie oceniano powyższe zagadnienie, Sąd przychylił się jednak do poglądu przedstawionego przez Sąd Najwyższy w wyroku wydanym dnia 11 grudnia 2019 r. pod sygn. akt V CSK 382/18, wedle którego zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy. W powyższym orzeczeniu Sąd Najwyższy przedstawił swoje zapatrywanie prowadzące go do wniosku, że po wyeliminowaniu z umowy kredytu indeksowanego klauzul indeksacyjnych jest wątpliwe, by umowa mogła pozostać uznana za ważną.

Powyższe zapatrywanie zakładające, iż omawiane postanowienia określały główne świadczenia stron, tudzież główny przedmiot umowy, nie oznaczało, że nie mogły one zostać uznane za abuzywne z uwagi na regulację wyrażoną w art. 385 1 § 1 zdanie 2 k.c. czy w art. art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13. Przepisy tam zawarte dopuszczają możliwość wyłączenia ich z umowy, pomimo że określają główne świadczenia stron, czy główny przedmiot umowy, jeżeli nie zostały sformułowane w sposób „jednoznaczny” (art. 385 1 § 1 zdanie 2 k.c.), nie zostały wyrażone „prostym i zrozumiałym językiem” (art. 4 ust. 2 dyrektywy). W powyższej części uzasadnienia Sąd szczegółowo opisał przyjętą przez siebie argumentację, według której omawiane tu postanowienia nie spełniały cechy jednoznaczności, nie wyrażono ich prostym i zrozumiałym językiem. Ich treść nie pozwalała bowiem konsumentowi w momencie zawarcia umowy dowiedzieć się, w jaki sposób zapisy te będą realizowane, tj. jakie kryteria bank przyjmie określając wysokość kursów waluty wykorzystywanych do obliczenia wysokości kredytu podlegającego wypłacie i przypadającego do zwrotu, wreszcie o ile wartość kredytu może wzrosnąć wraz ze zmianą kursu waluty. Uznanie tych zapisów za określające główne świadczenia stron oznaczało natomiast, iż w razie ich braku pozostała część umowy nie mogłaby funkcjonować w obrocie prawnym, gdyż nie spełniłaby wymogów umowy kredytu przewidzianych w art. 69 ustawy Prawo bankowe (nie określałaby wysokości kredytu, jaki powód miał spłacić, ani zasad tej spłaty). W związku z tym taka umowa byłaby ukształtowana w sposób sprzeciwiający się ustawie, naruszając tym samym przepis art. 353 1 k.c., co w konsekwencji zdaniem Sądu prowadziło do nieważności całej umowy w oparciu o art. 58 § 1 k.c.

Rozstrzygając o skutkach wystąpienia w przedmiotowej dla niniejszej sprawy ww. postanowień uznanych za abuzywne Sąd ją rozpoznający miał na uwadze pogląd prawny wyrażony w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. o sygn. III CZP 6/21, mającej moc zasady prawnej.

Mając na uwadze stanowisko wyrażone przez Sąd Najwyższy w powyższej uchwale Sąd rozpoznający niniejszą sprawę upewnił się przed wydaniem wyroku, jakie jest stanowisko osobiście wyrażane przez powodów, czy odmawiają zgody na stosowanie abuzywnych postanowień zamieszczonych w umowie kredytu mając świadomość co do tego, jakie mogą wyniknąć skutki z uznania nieważności tej umowy spowodowanej wyeliminowaniem tych postanowień. Uczynił to, zadając dotyczące tego pytania w trakcie przesłuchania na rozprawie. W świetle powyższego Sąd uznał, iż w chwili zamknięcia rozprawy przedmiotową umowę winien był uznać za definitywnie nieważną, przy czym pomimo że powstanie stanu tej nieważności zależało ostatecznie od stanowiska powodów, to nieważność umowy istniała ad initio, od chwili zawarcia umowy, gdyż niezwiązanie powodami niedozwolonymi postanowieniami, o których mowa w art. 385 1 § 1 k.c., skutkujące nieważnością umowy, pozbawiało umowę ważności od samego początku i z mocy samego prawa.

Podstawą prawną roszczenia pieniężnego uwzględnionego w wyroku był art. 410 § 1 i 2 k.c.

Skoro ww. umowa kredytu okazała się być zdaniem Sądu w całości nieważna, stronie powodowej niewątpliwie przysługiwało dochodzone w sprawie w ramach powództwa głównego roszczenie o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych dotychczas na rzecz banku w wykonaniu tej umowy, jako nienależnych.

Fakt, iż powodowie uiścili w okresie od 15.10.2010 r. do 15.12.2021 r. na rzecz banku w wykonaniu ww. umowy kredytu świadczenia pieniężne w sumie wynoszące 154.872,46 zł został dostatecznie udowodniony dokumentem pochodzącym wprost od pozwanego (vide zaświadczenie z 23.03.2022 r. k. 772-775). W zaświadczeniu tym wskazano, iż suma spłat z tytułu odsetek wyniosła 68.323,50 zł a z tytułu kapitału 86.548,96 zł, co łącznie daje 154.872,46 zł. Wskazano tam również, iż w dniu 10.01.2022 r. nastąpiła spłata, którą bank potraktował jako całkowitą spłatę kredytu wyliczając ją na 37.911,30 CHF z tytułu kapitału i 92,65 CHF z tytułu odsetek. Brak jest informacji w tym zaświadczeniu, że jaką wartość wpłacono w złotych.

Zważywszy, iż pozwany sam sporządził ww. dokument, zakwestionowanie prawdziwości stwierdzonych w nim faktów, czyli tego kiedy i w jakiej wysokości zostały uiszczone świadczenia na poczet wykonania opisanej w pozwie umowy kredytu, nie mogło się ograniczyć jedynie do ogólnikowego zaprzeczenia dochodzonego powództwa „co do zasady i wysokości”.

Na podstawie powyższego dowodu Sąd uznał, że o ww. kwotę zubożeniu uległ w okresie objętym powództwem majątek wszystkich powodów, czemu odpowiadało przysporzenie majątkowe po stronie pozwanej. O nienależności świadczenia w tej wysokości przemawiało natomiast to, co już wcześniej sąd stwierdził, że czynność prawna zobowiązująca do świadczenia (czyli umowa kredytu) była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

Ustalając wartość zasądzanego roszczenia Sąd miał na uwadze, iż w aktach znalazła się umowa sprzedaży lokalu, na zakup którego powodowie zaciągnęli przedmiotowy kredyt, w której wskazano, iż kupujący spłaci na rzecz pozwanego tytułem wykonania ww. umowy kredytu kwotę 174.834,04 zł (k. 759-769). Mając na uwadze ten dowód sąd nie miał żadnych podstaw, aby przyjąć, że w wykonaniu tej umowy zostało wpłacone na rzecz pozwanego banku świadczenie w innej wysokości i walucie niż to, co zostało wskazane w umowie (174.834,04 zł). Decydujące znaczenie dla określenia waluty i wysokości świadczenia nienależnego które podlegało zwrotowi miało to, w jakiej walucie i wysokości zostało ono spełnione (w jakiej wyszło z majątku świadczących), a nie to w jakiej walucie i wysokości bank zaksięgował wpływ tego świadczenia w swych księgach.

Sąd jednocześnie wziął pod uwagę, iż poza sporem pozostawało, że bank wypłacił w wykonaniu tej umowy świadczenia w kwocie w niej określonej. Fakt, iż pozwany mógłby na tej podstawie domagać się zwrotu świadczenia w tej wysokości, pozostawał bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy (jedynie sąd winien był uświadomić o tym w ramach pouczenia o skutkach nieważności umowy, co też uczynił). Sąd wziął pod uwagę pogląd prawny wyrażony w przywołanej już wyżej uchwale wydanej dnia 7 maja 2021 r. w sprawie o sygn. III CZP 6/21 mającej moc zasady prawnej, do którego w pełni się przychylił. W powyższej uchwale Sąd Najwyższy wypowiedział się, iż jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.). Taki sam pogląd Sąd Najwyższy wyraził również w uzasadnieniu postanowienia z dnia 6 lipca 2021 r. w sprawie o sygn. III CZP 41/20 (MoP 2021 nr 15, str. 775), gdzie stwierdził, że nawet w przypadku nieważności umowy kredytu walutowego, zobowiązania stron do zwrotu otrzymanych nienależnie świadczeń są od siebie niezależne. W rezultacie dokonane już przez kredytobiorcę spłaty rat nie stanowią zaliczki na poczet należności przysługujących bankom.

Dalej Sąd wskazał, że powodowie zażądali zasądzenia ostatecznie dochodzonej sumy 329.706,50 zł w częściach, w tym połowy z kwoty 154.872,46 zł łącznie na rzecz D. B. (1) i J. B. i po połowie z pozostałej połowy na rzecz Ł. B. i T. B., a także po połowie kwoty 174.834,04 zł na rzecz Ł. B. i T. B..

Z okoliczności sprawy wynikało, iż D. B. (1) i J. B. są obecnie małżeństwem i byli nim w chwili zawierania umowy kredytu. Brak było dowodów świadczących o tym, że zasadniczy dla małżeństwa ustrój wspólności majątkowej łączący powodów ustał. Ich wierzytelność przysługująca wobec pozwanego uprawniała do otrzymania świadczenia niepodzielnego, albowiem objętego wspólnością bezudziałową wynikającą z tego, że wchodzi w skład majątku wspólnego. Z tego względu należało do niej zastosować art. 381 § 1 i 2 k.c. Zgodnie z tymi przepisami jeżeli jest kilku wierzycieli uprawnionych do świadczenia niepodzielnego, każdy z nich może żądać spełnienia całego świadczenia, jednakże w razie sprzeciwu chociażby jednego z wierzycieli, dłużnik obowiązany jest świadczyć wszystkim wierzycielom łącznie albo złożyć przedmiot świadczenia do depozytu sądowego. W świetle tego pozwany powinien dokonać zwrotu ww. świadczeń łącznie na rzecz powodów.

Dalej zwrócił uwagę, że z okoliczności sprawy wynikało, iż powodowie Ł. B. i T. B. byli małżeństwem w chwili zawierania umowy kredytu, jednak prawomocnie został orzeczony ich rozwód. Aktualnie zasadniczy dla małżeństwa ustrój wspólności majątkowej łączący powodów ustał. Ich wierzytelność przysługująca wobec pozwanego uprzednio uprawniała do otrzymania świadczenia niepodzielnego, albowiem objętego wspólnością bezudziałową wynikającą z tego, że wchodzi w skład majątku wspólnego. Z tego względu do chwili ustania małżeństwa należałoby do niej zastosować art. 381 § 1 i 2 k.c. Zgodnie z tymi przepisami jeżeli jest kilku wierzycieli uprawnionych do świadczenia niepodzielnego, każdy z nich może żądać spełnienia całego świadczenia, jednakże w razie sprzeciwu chociażby jednego z wierzycieli, dłużnik obowiązany jest świadczyć wszystkim wierzycielom łącznie albo złożyć przedmiot świadczenia do depozytu sądowego. W świetle tego pozwany, gdyby doszło do tego w trakcie trwania wspólności majątkowej, powinien dokonać zwrotu ww. świadczeń łącznie na rzecz powodów. Z chwilą orzeczenia rozwodu wspólność łączna majątku powodów ustała, zamieniwszy się na wspólność w częściach ułamkowych. Stosownie do treści art. 43 § 1 k.r.o. sąd w niniejszej sprawie winien był domniemywać, iż powodowie mają równe udziały w majątku wspólnym. Skoro obecnie wierzytelność przysługująca im wobec pozwanego z tytułu zwrotu świadczeń spełnionych w wykonaniu ww. nieważnej umowy kredytu nie jest objęta wspólnością łączną, stosownie do art. 379 § 1 i 2 k.c. dzielą się na dwie niezależne od siebie części przysługujące każdemu z powodów z osobna.

Z zeznań powódki T. B. wynika, iż wszyscy powodowie składali się na raty kredytu. Rata była podzielona na dwie części. Gdy Ł. B. i T. B. byli małżeństwem, z ich wynagrodzeń przekazywali pieniądze na konto D. B. (1) i bank pobierał te środki. Od początku dokonywania spłat połowę płacili Ł. B. i T. B. oraz połowę teściowie D. B. (1) J. B.. Zawsze płacili po równo. (k. 722v).

Sąd Okręgowy nie widział podstaw, aby podważać wiarygodność dowodu z zeznań powodów. Na ich podstawie winien był przyjąć, że świadczenia w sumie składające się na 154.872,46 zł zostały zatem spełnione z majątków każdego z powodów, przy czym świadczenie zwrotne dotyczące majątku D. B. (1) i J. B. objęte jest wspólnością łączną, a dotyczące majątków T. B. i Ł. B. winno im przysługiwać w częściach równych.

Nie budziło wątpliwości, iż świadczeniodawcami z tytułu zapłaty kwoty 174.834,04 zł byli wyłącznie T. B. i Ł. B., bowiem to ich majątki zostały uszczuplone poprzez tę wpłatę. Świadczenie zwrotne dotyczące majątków T. B. i Ł. B. winno im przysługiwać w tej mierze również w częściach równych.

Mając powyższe na uwadze Sąd pierwszej instancji tytułem roszczeń głównych zasądził łącznie na rzecz powodów D. B. (1) i J. B. kwotę 77.436,23 zł (1/2 z 154.872,46 zł), na rzecz powoda Ł. B. kwotę 38.718,11 zł (1/4 z 154.872,46 zł) i 87.417,02 zł (1/2 z 174.834,04 zł), co w sumie stanowi 126 135,13 zł i na rzecz powódki T. B. kwotę 38.718,11 zł (1/4 z 154.872,46 zł) i 87.417,02 zł (1/2 z 174.834,04 zł), co w sumie stanowi 126 135,13 zł.

Oprócz ww. należności głównej stronie powodowej przysługiwało roszczenie uboczne o zapłatę odsetek za opóźnienie w jej uiszczeniu.

O odsetkach tych Sąd orzekł na podstawie przepisów zawartych w art. 481 § 1 i 2 k.c. Do powstania stanu wymagalności ww. roszczenia konieczne było - w świetle art. 455 k.c. - wezwanie pozwanego do jego spełnienia.

W aktach brak dowodu wezwania pozwanego do zapłaty, jest tylko pismo powodów z 08.03.2018 r., w którym nie zamieszczono takiego wezwania (k. 63). Z tego względu za wezwania pozwanego do zapłaty świadczeń składających się na roszczenia główne sąd uznał pisma procesowe, w których wywiedli te roszczenia. Odpis pozwu stanowiącego wezwanie do zapłaty kwoty 28.599,49 zł doręczono pozwanemu w dniu 20.09.2019 r. (k. 178). Odpis pisma powodów z 04.11.2019 r. stanowiącego wezwanie do zapłaty kwoty 92.829,08 zł doręczono pozwanemu w dniu 05.11.2019 r. (k. 435v). Odpis pisma powodów z 01.12.2021 stanowiącego wezwanie do zapłaty kwoty 150.454,85 zł został doręczony pełnomocnikowi pozwanego wraz z pismem z 31.01.2022 r. zawierającym zobowiązanie do złożenia pisma przygotowawczego na podstawie art. 205 3 § 2 k.p.c. (k. 747). Odpowiedź na ww. pismo wpłynęła w piśmie z 24.02.2022 r. (k. 750). Brak dowodu doręczenia tego pisma pozwanemu, za datę doręczenia należy przyjąć dzień sporządzenia pisma pozwanego czyli 24.02.2022 r. Odpis pisma powodów z 20.04.2022 r. stanowiącego wezwanie do zapłaty pozostałej części kwoty 154.872,46 zł oraz do zapłaty kwoty 174.834,04 zł został doręczony pełnomocnikowi pozwanego przez sąd w dniu 12.08.2022 r. (k. 795).

Ostatecznie zatem sąd, bazując na tych datach i treści pism wyrażających wezwania do zapłaty, zasądził odsetki:

a)  od kwoty 28.599,49 zł od dnia 21.09.2019 r. (następnego po doręczeniu pozwanemu pozwu stanowiącego wezwanie do zapłaty kwoty 28.599,49 zł stanowiącej część ostatecznie dochodzonej na rzecz wszystkich pozwanych sumy 154.872,46 zł), w tym:

-

łącznie na rzecz powodów D. B. (1) i J. B. od kwoty 14.299,74 zł (1/2 z 28.599,49 zł)

-

na rzecz powoda Ł. B. od kwoty 7.149,87 zł (1/4 z 28.599,49 zł)

-

na rzecz powódki T. B. od kwoty 7.149,87 zł (1/4 z 28.599,49 zł)

b)  od kwoty 92.829,08 zł od dnia 06.11.2019 r. (następnego po doręczeniu pozwanemu pisma z 04.11.2019 r. stanowiącego wezwanie do zapłaty kwoty 92.829,08 zł, o którą rozszerzyli wówczas powództwo, stanowiącej część ostatecznie dochodzonej na rzecz wszystkich pozwanych sumy 154.872,46 zł), w tym:

-

łącznie na rzecz powodów D. B. (1) i J. B. od kwoty 46.414,54 zł (1/2 z 92.829,08 zł),

-

na rzecz powoda Ł. B. od kwoty 23.207,27 zł (1/4 z 92.829,08 zł),

-

na rzecz powódki T. B. od kwoty 23.207,27 zł (1/4 z 92.829,08 zł);

c)  od kwoty 29.026,28 zł od dnia 24.02.2022 r. (dnia sporządzenia pisma pozwanego zawierającego odpowiedź na pismo powodów z 01.12.2021 r. stanowiące wezwanie do zapłaty kwoty 29.026,28 zł, o którą rozszerzyli wówczas powództwo, stanowiącej część ostatecznie dochodzonej na rzecz wszystkich pozwanych sumy 154.872,46 zł), w tym:

-

łącznie na rzecz powodów D. B. (1) i J. B. od kwoty 14.513,14 zł (1/2 z 29.026,28 zł),

-

na rzecz powoda Ł. B. od kwoty 7.256,57 zł (1/4 z 29.026,28 zł),

-

na rzecz powódki T. B. od kwoty 7.256,57 zł (1/4 z 29.026,28 zł);

d)  od kwoty 4.417,61 zł od dnia 27.08.2022 r. (następnego po doręczeniu pozwanemu pisma powodów z 20.04.2022 r. stanowiącego wezwanie do zapłaty kwoty 4.417,61, o którą rozszerzyli wówczas powództwo, stanowiącej część ostatecznie dochodzonej na rzecz wszystkich pozwanych sumy 154.872,46 zł), w tym:

-

łącznie na rzecz powodów D. B. (1) i J. B. od kwoty 2.208,80 zł (1/2 z 4.417,61 zł),

-

na rzecz powoda Ł. B. od kwoty 1.104,40 zł (1/4 z 4.417,61 zł),

-

na rzecz powódki T. B. od kwoty 1.104,40 zł (1/4 z 4.417,61 zł);

e)  od kwoty 174.834,04 zł (następnego po doręczeniu pozwanemu pisma powodów z 20.04.2022 r. stanowiącego wezwanie do zapłaty kwoty 174.834,04 zł), w tym:

-

na rzecz powoda Ł. B. od kwoty 87.417,02 zł (1/2 z 174.834,04 zł),

-

na rzecz powódki T. B. od kwoty 87.417,02 zł (1/2 z 174.834,04 zł).

Sąd nie widział podstaw, by uznać, jakoby odsetki za opóźnienie w zapłacie należności głównej mogłyby stać się wymagalne dopiero od dnia rozprawy, na której sąd upewnił się, że powodowie są świadomi skutków stwierdzenia nieważności przedmiotowej umowy kredytu, tudzież od dnia wyrokowania. Miał na uwadze, iż do przesądzenia o nieważności umowy kredytu konieczne było oświadczenie kredytobiorcy potwierdzające, że odmawia on zgody na stosowanie umowy z ww. postanowieniami abuzywnymi, mając świadomość tego jakie mogą wyniknąć skutki ze stwierdzenia tej nieważności. Z treści pism uznanych przez Sąd za równoznaczne z wezwaniem pozwanego do zwrotu świadczeń nienależnych wynikało jednak, iż domagając się zapłaty powodowie chcieli uznania przedmiotowej umowy za nieważną, czemu wyraźnie dano wówczas wyraz wobec banku. Pozwany już wówczas mógł powziąć wiedzę o dochodzonym roszczeniu i należycie ocenić, czy jest ono uzasadnione. Skoro odmówił jego uwzględnienia, powinien zrekompensować wynikłe z tego opóźnienie w jego uzyskaniu przez kredytobiorcę świadczeniem przewidzianym w art. 481 k.c.

W ocenie Sądu pierwszej instancji pozwany w toku procesu nie zgłosił skutecznie żadnych zarzutów, które niweczyłyby prawo powodów do otrzymania od niego zwrotu ww. świadczenia nienależnego. Nie można przyjąć, że przeszkodą do tego mógłby być art. 409 k.c., zgodnie z którym obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Z uwagi na charakter świadczeń kredytobiorcy (były to świadczenia pieniężne) nie można uznać, że bank zużył je lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony. Pozwany nie zdołał również wykazać okoliczności, które by nakazywały sądowi zastosować w sprawie przepis art. 411 pkt 1 k.c., zgodnie z którym nie można żądać zwrotu świadczenia, jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Po pierwsze brak dowodów przekonujących o tym, że kredytobiorca wówczas, gdy świadczył, wiedział, że nie był do tego zobowiązany. Po drugie sąd uznał, że świadczenia kredytobiorcy były nienależne dlatego, że nastąpiły w wykonaniu nieważnej czynności prawnej, co wyłącza możliwość zastosowania ww. przepisu. Z uwagi na to, iż obowiązek zwrotu ww. świadczeń powstał w wyniku zareagowania przez bank umowy kredytu w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, całkowicie nieuzasadnione jawiłoby się doszukiwanie się podstaw do oddalenia roszczeń objętych powództwem w oparciu o art. 5 k.c., jako sprzecznych z zasadami współżycia społecznego. Nie może bowiem poszukiwać ochrony na podstawie art. 5 k.c. ten podmiot, który sam w ramach danego stosunku zachował się w sposób niezgodny z regułami, do których odnosi się to unormowanie.

Za nieuzasadniony sąd uznał podniesiony przez pozwanego w odpowiedzi na pozew zarzut przedawnienia ww. wierzytelności pieniężnej.

W punkcie V. sentencji wyroku sąd oddalił w pozostałym zakresie powództwo główne, czyli w istocie wyłącznie w części dotyczącej odsetek, których nie zasądzono w punktach II., III. i IV.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu zawarte w punktach VI. i VII. wyroku sąd wydał na podstawie art. 100 k.p.c. Strona powodowa wygrała sprawę prawie w całości, a zatem sąd zasądził na jej rzecz od pozwanego zwrot wszystkich kosztów procesu.

Koszty te, wspólnie poniesione przez powodów, objęły kwoty: 1.430 zł - opłatę od pozwu k. 11 (pozew wpłynął 10.10.2018 r.), 17 zł - opłatę skarbową od pełnomocnictwa k. 10, 3.600 zł - wynagrodzenie pełnomocnika na podstawie § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800 ze zm.), zgodnie z którym stawki minimalne wynoszą przy wartości przedmiotu sprawy powyżej 10.000 zł do 50.000 zł wynoszą 3.600 zł, przy zastosowaniu § 19 tego rozporządzenia, zgodnie z którym w razie zmiany w toku postępowania wartości stanowiącej podstawę obliczenia opłat, bierze się pod uwagę wartość zmienioną, poczynając od następnej instancji. W sumie stanowiło to 5.047 zł, z czego 2.523,50 zł (1/2 z kwoty 5.047 zł) przypadała na rzecz łącznie na rzecz powodów D. B. (1) i J. B. i po 1.261,75 zł (1/4 z kwoty 5.047 zł) na rzecz powoda Ł. B. i powódki T. B..

Sąd pierwszej instancji nie widział podstaw, aby przyznawać powodom zwrot kosztów zastępstwa procesowego w stawce przypadającej na każdego z nich z osobna. Łączyło ich niewątpliwie współuczestnictwo materialne. Sąd przychylił się do poglądu ukształtowanego w dotychczasowym orzecznictwie, iż w sprawach, gdzie współuczestnicy, o których mowa w art. 72 § 1 pkt 1 k.p.c., są reprezentowani przez tego samego pełnomocnika, należy się im zwrot kosztów w wysokości odpowiadającej wynagrodzeniu jednego pełnomocnika (por. komentarz do art. 98 k.c., A. Góra-Błaszczykowska (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Tom I A. Komentarz. Art. 1-424 12, Warszawa 2020; wyrok SA w Warszawie z 30.03.2016 r., VI ACa 239/15; wyrok SA w Krakowie z 22.12.2015 r., I ACa 1292/15).

W punktach IX. i X. sentencji wyroku sąd, działając na podstawie art. 80 ust. 1 w zw. z art. 84 ust. 2 o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. Nr 167, poz. 1398 ze zm.), zwrócił stronie powodowej kwoty po 1.000 zł, które jego zdaniem została nienależnie uiszczona tytułem opłaty sądowej od pism z 4 listopada 2019 r. i 20 kwietnia 2022 r. rozszerzających powództwo.

Przepis art. 13a ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. Nr 167, poz. 1398 ze zm.) stanowi, iż w sprawach o roszczenia wynikające z czynności bankowych od strony będącej konsumentem lub osobą fizyczną prowadzącą gospodarstwo rodzinne przy wartości przedmiotu sporu lub wartości przedmiotu zaskarżenia wynoszącej ponad 20 000 złotych pobiera się opłatę stałą w kwocie 1000 złotych. Art. 13a ww. ustawy został dodany ustawą z dnia 4.07.2019 r. (Dz.U. z 2019 r. poz. 1469), która weszła w życie 21.08.2019 r. Zgodnie z art. 15 ww. ustawy w sprawach wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy przepisy ustawy zmienianej w art. 4, w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą, stosuje się wyłącznie do: 1) pism i wniosków podlegających opłacie, wnoszonych po dniu wejścia w życie niniejszej ustawy; 2) wydatków powstałych po dniu wejścia w życie niniejszej ustawy. Po wejściu w życie art. 13a ww. ustawy powodowie uiścili tytułem opłat sądowych od pism rozszerzającym powództwo kwoty: 1.000 zł - opłata od pisma rozszerzającego powództwo z 04.11.2019 r. k. 418, 1.000 zł - opłata od pisma rozszerzającego powództwo z 20.04.2022 r. k. 758. W ocenie sądu przepis art. 13a ww. ustawy określa na kwotę 1.000 zł górną granicę opłaty od pozwu w sprawach o roszczenia wynikające z czynności bankowych należnej od strony będącej konsumentem przy wartości przedmiotu sporu wynoszącej ponad 20.000 zł. Skoro opłata w takiej wysokości została uiszczona wraz z wniesieniem pozwu, nie zachodziła już podstawa do pobierania od strony powodowej opłaty od pisma rozszerzającego powództwo, o której mowa w art. 25a ww. ustawy ponad tę wartość.

Rozstrzygnięcie zawarte w punkcie XI. sąd wydał na podstawie art. 83 ust. 1 i 2 w zw. art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. Nr 167, poz. 1398 ze zm.). Wydatki poniesione w niniejszej sprawie objęły kwotę 82,31 zł – zwrot utraconego zarobku przyznany świadkowi J. P. postanowieniem z 13.04.2021 r. k. 656

Apelację od wyroku wniósł pozwany, który zaskarżył wyrok w części, tj. w zakresie punktów: II, III, IV, VI, VII, VIII i XI.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:

a) naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na wynik sprawy, w postaci art. 227 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. i art. 278 k.p.c. oraz art 235 ( 2) § 1 pkt 2 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczności podane w pkt 3 lit. c petitum odpowiedzi na pozew jako nieistotnego dla rozstrzygnięcia sprawy, podczas gdy okoliczności objęte tezą dowodową dotyczą kwestii i zagadnień mających kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególności oceny rynkowego charakteru kursów kupna i sprzedaży CHF publikowanych w Tabeli kursów walut w dacie zawierania Umowy nr (...) o kredyt mieszkaniowy (...)-(...) z dnia 15 września 2010 r. (dalej: „Umowa kredytu" lub „Umowa"), według których dochodziło do przeliczania świadczeń stron w ramach Umowy oraz rynkowego charakteru metodologii stosowanej przez Bank przy ustalaniu wartości tych kursów, a w konsekwencji weryfikacji czy w dacie zawierania Umowy kredytu kwestionowane postanowienia przeliczeniowe zawarte w Umowie kredytu w zakresie odwołującym się do Tabeli kursów walut Banku stanowiły postanowienia niedozwolone;

b) naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na wynika sprawy, w postaci art. 233 § 1 k.p.c. i art. 231 k.p.c. polegające na braku wszechstronnego rozważenia całości zebranego w sprawie materiału dowodowego i jego oceny wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, nadto na braku skonstruowania domniemań faktycznych, a w konsekwencji zaniechaniu dokonania pełnych i rzetelnych ustaleń faktycznych pozwalających na właściwe zastosowanie przepisów prawa materialnego, skutkujące błędną oceną prawną zawartej pomiędzy stronami Umowy kredytu, w tym ustaleniem abuzywności jej poszczególnych postanowień, poprzez nieuwzględnienie okoliczności wynikających z dokumentów takich jak Wniosek kredytowy, Informacja dla Wnioskodawców o ryzyku zmiennej stopy procentowej, ryzyku kursowym, ryzyku zmiany spreadu walutowego, ryzyku zmiany cen rynkowych nieruchomości, Umowa oraz Zarządzenia w sprawie wprowadzenia „Instrukcji udzielania przez (...) Bank (...) SA kredytu mieszkaniowego (...)", w zakresie, w jakim z dokumentów tych wynika, iż klienci Banku byli informowani o mechanizmie kredytu indeksowanego oraz ryzykach z nim związanych, co skutkowało błędnym ustaleniem stanu faktycznego sprawy i przyjęciem, iż D. B. (1), J. B., Ł. B. i T. B. (dalej łącznie: „powód", „strona powodowa", „Klient" lub „Kredytobiorca") nie otrzymali od Banku wystarczających informacji w zakresie mechanizmu indeksacji i ryzyk związanych z zawarciem Umowy kredytu oraz byli zapewniani o stabilności kursu CHF i korzystności kredytu indeksowanego w CHF;

c) naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci art. 385 ( 1) § 1 k.c. oraz art. 385 ( 2 ) k.c. polegające na ich błędnej wykładni skutkującej uznaniem, że postanowienia Umowy kredytu odwołujące się do mechanizmów przeliczeniowych, w szczególności w szczególności § 16 ust. 3 i 4 Części ogólnej umowy (dalej: „COU") oraz § 19 ust. 3 COU:

- nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień stron, mimo, iż dokonując oceny tych postanowień in concreto, uznać należy, że były one przedmiotem indywidualnych uzgodnień, gdyż Klient miał możliwość wyboru zarówno rodzaju kredytu, dnia wypłaty Kredytu czy też negocjacji kursu, po jakim Kredyt zostanie uruchomiony, jak i wyboru waluty oraz rachunku, z którego kredyt będzie spłacany;

- są nieprzejrzyste/niejednoznaczne;

- kształtują prawa i obowiązki strony powodowej w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają jej interesy konsumenckie, podczas gdy prawidłowa wykładnia norm zawartych w ww. przepisów dokonana na gruncie okoliczności faktycznych sprawy prowadzi do wniosku, że:

pozwany poprzez kursy walut nie kształtował w sposób jednostronny zobowiązania Klienta, bank w sposób wyczerpujący i zgodny z przepisami prawa oraz panującymi zwyczajami informował o mechanizmie umowy kredytu indeksowanego, o ryzykach związanych z tego rodzaju produktem, w tym ryzykiem walutowym i konsekwencjach zmiany wysokości waluty obcej na wysokość rat kredytu oraz jego salda w przeliczeniu na PLN, a także o rodzajach kursów stosowanych przez Bank do przeliczeń w ramach Umowy,

W ocenie pozwanego powyższe uchybienia doprowadziły Sąd I instancji do błędnej oceny, że ww. postanowienia dotyczące mechanizmu indeksacji stanowią niedozwolone postanowienia umowne.

d) naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci art. 385 ( 1) § 2 k.c. w zw. z art. 6 Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (dalej: „Dyrektywa") polegające na ich błędnej wykładni i uznaniu, że konsekwencją stwierdzenia niedozwolonego (abuzywnego) charakteru postanowień odwołujących się do mechanizmu indeksacji, w szczególności § 16 ust. 3 i 4 COU oraz § 19 ust. 3 COU, jest nie tylko bezskuteczność tych postanowień, ale także nieważność Umowy kredytu w całości, podczas gdy właściwa wykładnia ww. przepisów prowadzi do wniosku, że skutkiem stwierdzenia niedozwolonego charakteru ww. postanowień jest dalsze obowiązywanie Umowy z pominięciem klauzul abuzywnych;

e) naruszenie prawa materialnego w postaci art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. i art. 411 pkt 1 k.c. polegające na ich błędnej wykładni i niewłaściwym zastosowaniu wskutek uznania, że raty/spłaty uiszczane przez powoda w PLN stanowiły świadczenie i nie miały ważnej podstawy prawnej, podczas gdy właściwa wykładnia ww. przepisów w światłe okoliczności faktycznych niniejszej sprawy prowadzi do wniosku, że:

- wskutek umownego potrącenia środków w PLN z rachunku osobistego powoda (ROR) nie dochodziło do „spełnienia świadczenia" w ramach Umowy,

- kwoty uiszczane przez powoda tytułem spłaty Kredytu i odsetek nie mają charakteru świadczeń nienależnych i nie stanowią bezpodstawnego wzbogacenia Banku, brak jest przesłanek uzasadniających zwrot rat uiszczonych przez powoda na rzecz Banku (art. 411 pkt 1 k.c).

f) naruszenie prawa materialnego w postaci art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. w zw. z art. 6 k.c. polegające na ich błędnej wykładni wskutek uznania, iż pozwany pozostawał w zwłoce w spełnieniu świadczenia dochodzonego w niniejszej sprawie już od dnia następującego po dniu doręczeniu pozwu czy modyfikacji powództwa;

Ponadto, z daleko posuniętej ostrożności pozwany zgłosił zarzut zatrzymania przewidziany w art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. i w przypadku braku uwzględnienia niniejszej apelacji wnoszę o zmianę Wyroku Sądu I instancji poprzez wskazanie, że wykonanie Zaskarżonego wyroku w zakresie punktu II, III i IV sentencji jest uzależnione od jednoczesnego zaofiarowania przez stronę powodową zwrotu na rzecz pozwanego kwoty 173 700,00 zł lub zabezpieczenia roszczenia pozwanego o zwrot tej kwoty. Powyższe wynika z uznania, że Umowa kredytu jest nieważna i strony powinny sobie zwrócić uiszczone środki.

W związku z powyższym wniesiono o: zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od strony powodowej solidarnie na rzecz banku kosztów procesu za I instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz zwrotu opłaty skarbowej od złożonego dokumentu pełnomocnictwa, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty; zasądzenie od strony powodowej solidarnie na rzecz Banku kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty; ewentualnie, w przypadku uznania przez Sąd II instancji, że zachodzą przesłanki z art. 386 § 4 k.p.c. uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Ewentualnie, w przypadku uznania przez Sąd II instancji, iż niniejsza apelacja nie zasługuje na uwzględnienie w zakresie wskazanych powyżej wniosków wniesiono o: zmianę zaskarżonego wyroku poprzez dodanie zastrzeżenia w punkcie II, III i IV sentencji wyroku Sądu I instancji, że spełnienie świadczenia zasądzonego od pozwanego na rzecz strony powodowej uzależnione jest od jednoczesnego zaofiarowania przez stronę powodową zwrotu na rzecz pozwanego kwoty 173700 zł lub zabezpieczenia roszczenia pozwanego o zwrot tej kwoty; oddalenie powództwa w zakresie odsetek ustawowych za opóźnienie liczonych za okres od dnia doręczenia powódce oświadczenia banku o skorzystaniu z prawa zatrzymania;

Jednocześnie ponowiony zgłoszony w odpowiedzi na pozew wniosek o: przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z dziedziny bankowości ze specjalnością w dziedzinie rynków walutowych na okoliczności wskazane w pkt 3 lit. 3 petitum odpowiedzi na pozew.

Nadto wniesiono o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z dokumentów w postaci: pism Banku z dnia 23 lutego 2023 r. skierowanych do strony powodowej (4 szt.) wraz z dokumentami potwierdzającymi nadanie i doręczenie przesyłek (które zostaną przedłożone po ich zwrocie przez Pocztę Polską SA), pełnomocnictwa nr (...) z dnia 23 listopada 2020 r., celem wykazania: (i) wezwania strony powodowej do zwrotu otrzymanej od Banku kwoty 173 700,00 zł, która źródło swoje miała w Umowie kredytu, (ii) złożenia przez Bank oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania, (iii) wysłania listem poleconym ww. pism w dniu 24 lutego 2023 r., (iii) doręczenia stronie powodowej ww. pism.

Powodowie w odpowiedzi na apelację wnieśli o oddalenie apelacji pozwanego w całości oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów postępowania w II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie zgodnie z przepisem art. 98 § 1 1 k.p.c.

Sąd Apelacyjny uzupełniająco ustalił:

Pismem z dnia 23 lutego 2023 roku pozwany, działający przez pełnomocnika skierował do powodów wezwanie do zapłaty wraz z oświadczeniem o skorzystaniu z prawa zatrzymania, w którym wskazał, że składa oświadczenie o skorzystaniu przez bank z prawa zatrzymania kwot wpłaconych na rzecz banku z tytułu umowy kredytu do czasu zwrotu przez powodów kwoty 173.700,00 PLN albo zabezpieczenia roszczenia o zwrot tej kwoty.

Oświadczenia te zostały doręczone: D. B. (1) i J. B. w dniu 2 marca 2023 r., T. B. w dniu 7 marca 2023 r. Ł. B. nie podjął przesyłki w terminie.

Do pisma załączono odpis pełnomocnictwa.

Dowód:

- oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania, k. 863-866;

- odpis pełnomocnictwa, k. 896v.-867;

- potwierdzenia odbioru przesyłki, k. 895-897.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej okazała się bezzasadna i jako taka podlegała oddaleniu.

W pierwszej kolejności Sąd Apelacyjny zauważa, że z uwagi na fakt, iż niniejsza sprawa dotyczy konsumentów, co nie było kwestionowane przez strony, wymaga stosowania prawa objętego regulacjami unijnymi. Jak podkreśla się bowiem w orzecznictwie i doktrynie, sprawa konsumencka ma charakter sprawy unijnej; stan faktyczny jest objęty zakresem regulacji prawa unijnego (co do pojęcia sprawy unijnej por. np. D. Miąsik, Podstawowe zasady stosowania prawa UE przez sądy powszechne w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego, EPS 2014/1/66-67). Zgodnie zaś z art. 169 ust. 1 oraz art. 169 ust. 2 lit. a) Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 r. Nr 90, poz. 864/2 z późn. zm.) Unia ma się przyczyniać do osiągnięcia wysokiego poziomu ochrony konsumentów poprzez środki, które przyjmuje na podstawie art. 114 TFUE. W art. 169 ust. 4 Traktatu zastrzeżono, iż środki przyjęte w prawie unijnym nie stanowią przeszkody dla Państwa Członkowskiego w utrzymaniu lub ustanawianiu bardziej rygorystycznych środków ochronnych. Środki te muszą być jednak zgodne z Traktatami. Standard ochrony praw konsumenta gwarantowany jest także w art. 38 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej (Dz. U. UE. C. z 2007 r. Nr 303, str. 1 z późn. zm.), w myśl którego zapewnia się wysoki poziom ochrony konsumentów w politykach Unii. Z tym z kolei (w świetle art. 51 ust 1 Karty) wiązać należy obowiązek do zapewnienia skutecznego środka prawnego (art. 47 Karty).

Zgodnie z art. 7 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. U. UE. L. z 1993 r. Nr 95, str. 29 z późn. zm.), dalej jako „Dyrektywa 93/13”), zarówno w interesie konsumentów, jak i konkurentów, Państwa Członkowskie zapewnią stosowne i skuteczne środki mające na celu zapobieganie dalszemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami. Wykładnia tej normy, utrwalona w judykaturze Trybunału Sprawiedliwości, wymaga od władz publicznych państw członkowskich (w tym zwłaszcza od sądów krajowych jako wykonujących w tym przypadku funkcje wymiaru sprawiedliwości w płaszczyźnie stosowania prawa unijnego) uwzględnienia zasadniczych (publicznoprawnych) celów i aksjomatów regulacji konsumenckich także przy rozstrzyganiu sporów w sprawach indywidualnych. Na tle tej regulacji wskazuje się na konieczność dokonywania takiej wykładni norm prawa krajowego, która zapewni skuteczność środka ochrony praw konsumenta. Oznacza to, że sąd krajowy z urzędu badać powinien treść umowy zawartej z konsumentem i uwzględniać niezależnie od stanowisk stron abuzywność poszczególnych jej postanowień. W przypadku stwierdzenia takiego mankamentu prawnego umowy, rozstrzygnięcie o skutkach prawnych abuzywności musi brać pod uwagę wzorce skuteczności środka wypracowane na tle praktyki stosowania regulacji unijnych.

Wielokrotnie wyjaśniano w tym kontekście, że w przypadku prawa konsumenckiego chodzi nie tyle o to, by przyznać konsumentowi szczególne przywileje, lecz by poprzez sankcjonowanie działań nieuczciwych, podejmowanych przez przedsiębiorców w stosunku do konsumentów urzeczywistnić prawo wyboru (oferty). Niezakłócane przez nieuczciwe praktyki prawo wyboru z kolei służyć ma kształtowaniu uczciwej konkurencji. Zatem działa też na korzyść tych przedsiębiorców, którzy konkurują nie stosując warunków nieuczciwych (lojalnie). Chodzi więc o eliminację skutków działań nieuczciwych wykorzystujących przewagą negocjacyjną, informacyjną i organizacyjną. Publicznoprawne aspekty ochrony konsumenckiej w sprawach indywidualnych muszą uwzględniać zatem także tzw. skutek odstraszający (zniechęcający). Rozstrzygnięcia sporu nie powinny zatem prowadzić do takich sytuacji w których przedsiębiorca, stosujący klauzule abuzywne, po wyeliminowaniu ich z treści umowy, w istocie nie ponosi skutków ekonomicznych jego praktyki gospodarczej negatywnie ocenianej przez system prawny.

W sporach indywidualnych z udziałem konsumenta kwestia zachowania przez przedsiębiorcę opisanych wzorców badana jest ex post. Jednak i w tym przypadku instrumenty, które mają zapobiegać wykorzystaniu przewagi ekonomicznej (organizacyjnej) czy zwłaszcza informacyjnej służą także kształtowaniu założonych w ramach wspólnej polityki wzorców poszanowania praw konsumenta wymaganych od profesjonalnych uczestników obrotu gospodarczego. Zatem cel publiczny, związany z dążeniem do ukształtowania zasad obrotu (akceptacji ich obowiązywania zwłaszcza przez uczestników posiadających przewagę informacyjną i organizacyjną) musi być uwzględniany także przy rozstrzyganiu sporów indywidualnych.

W tym też kontekście przypomnieć należy, że zasada efektowości środka ochrony wymaga od sądu odpowiedniej interpretacji przepisów procedury krajowej, stąd też przedstawiona konstrukcja zobowiązuje także sąd odwoławczy na etapie postępowania apelacyjnego do oceny zachowania przez Sąd I instancji wymaganego standardu ochrony konsumenckiej. Dotyczy to zarówno płaszczyzny formalnoprawnej – sposobu wykładni i zastosowania prawa procesowego, jak i leżących u podstaw rozstrzygnięcia ocen materialnoprawnych. W tym kontekście jurydycznym dokonać zatem należy po pierwsze kontroli sfery oceny materiału dowodowego (przy uwzględnieniu opisanych wyżej obowiązków dotyczących ustaleń pozwalających na kontrolę ex officio uczciwości umowy). Po wtóre w ramach poprawności zastosowania prawa materialnego niezbędna jest ocena, czy w sposób prawidłowy Sąd I instancji zachował wzorce ochrony kształtowane przez prawo unijne.

Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (vide uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego – zasada prawna z 31.01.2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008 nr 6 poz. 55, Prok.i Pr.-wkł. 2009/6/60, LEX nr 341125). Przywołana uchwała wyraża istotę obowiązującej w postępowaniu cywilnym zasady apelacji pełnej. W świetle tej zasady sąd odwoławczy nie rozpoznaje tylko apelacji, lecz ponownie merytorycznie całą sprawę w granicach zaskarżenia. W ramach ustalonego stanu faktycznego stosuje przy tym z urzędu właściwe prawo materialne (zob. np. postanowienie SN z 16.03.2021 r., I USK 166/21, LEX nr 3220176; postanowienie SN z 30.09.2020 r., IV CZ 51/20, LEX nr 3094987; postanowienie SN z 29.09.2020 r., II PK 65/20, LEX nr 3160422; postanowienie SN z 24.09.2020 r., V CSK 48/20, LEX nr 3070129; postanowienie SN z 24.07.2020 r., V CSK 331/19, LEX nr 3169293; wyrok SN z 24.06.2020 r., IV CSK 607/18, LEX nr 3048217; postanowienie SN z 22.05.2020 r., IV CSK 730/19, LEX nr 3125102).

Innymi słowy, sąd apelacyjny - bez względu na stanowisko stron oraz zakres zarzutów - może, a jeżeli je dostrzeże - powinien, naprawić wszystkie naruszenia prawa materialnego, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji, pod warunkiem, że mieszczą się w granicach zaskarżenia. Jest jasne, że nienaprawienie tych błędów byłoby równoznaczne ze świadomym ich powieleniem w postępowaniu rozpoznawczym na wyższym szczeblu instancji, czego - zważywszy na istotę wymiaru sprawiedliwości i cele postępowania odwoławczego - nie można zaaprobować.

Wiążące są natomiast zarzuty naruszenia przepisów postępowania. Bez zarzutu naruszeń takich korygować nie można, choćby sąd odwoławczy samodzielnie je zauważył i choćby miały one wpływ na wynik sprawy (por. m. in. wyrok SA w Lublinie z 11.05.2021 r., I ACa 517/20, LEX nr 3188397; wyrok SN z 14.10.2020 r., I PK 58/19, LEX nr 3080342; wyrok SA w Warszawie z 9.05.2019 r., I ACa 85/18, LEX nr 2680710; wyrok SA w Łodzi z 1.12.2017 r., I ACa 450/17, LEX nr 2461442; wyrok SA w Łodzi z 24.08.2017 r., III AUa 846/16, LEX nr 2372218; wyrok SA w Warszawie z 21.04.2017 r., I ACa 268/16, LEX nr 2348589; wyrok SA w Krakowie z 3.03.2016 r., I ACa 1665/15, LEX nr 2023644). Wyjątkiem od tej ostatniej zasady jest nieważność postępowania (art. 378 § 1 zdanie drugie k.p.c.) oraz nierozpoznanie istoty sprawy (wyrok SA w Lublinie z 5.06.2020 r., I ACa 210/20, LEX nr 3030502; wyrok SA w Łodzi z 5.09.2017 r., I ACa 102/17, LEX nr 2372228; wyrok SA w Szczecinie z 7.07.2016 r., I ACa 306/16, LEX nr 2137065), w granicach zaskarżenia brane pod uwagę z urzędu. W rozpoznawanej sprawie żadna z tych przesłanek się nie ziściła.

Przy rozpoznawaniu apelacji opartych zarówno na zarzutach proceduralnych, jak i materialnoprawnych, a tak jest w niniejszej sprawie, sąd odwoławczy powinien w pierwszej kolejności odnieść się do tej pierwszej grupy zarzutów. Prawidłowość zastosowania norm prawa materialnego może być bowiem rozważana dopiero po stwierdzeniu, że w toku właściwie przeprowadzonego postępowania przez sąd pierwszej instancji dokonano ustaleń zezwalających na zastosowanie określonych norm materialnoprawnych (tak wyrok SN z 24.06.2020 r., IV CSK 607/18, LEX nr 3048217; wyrok SA w Katowicach z 10.04.2014 r., V ACa 872/13, LEX nr 1480419 czy wyrok SN z 26.03.1997 r., II CKN 60/97, OSNC 1997/9/128, LEX nr 30156). Należy wszakże mieć na względzie, że rygorystyczne trzymanie się powyższego modelu, z uwagi na wzajemne przenikanie się zagadnień proceduralnych i materialnoprawnych nie zawsze jest możliwe.

Sąd Apelacyjny zauważa, że pozwana podniosła m.in. zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i art. 231 k.p.c. polegający na braku wszechstronnego rozważenia całości zebranego w sprawie materiału dowodowego i jego oceny wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego oraz braku skonstruowania domniemań faktycznych, a w konsekwencji zaniechaniu dokonania pełnych i rzetelnych ustaleń faktycznych pozwalających na właściwe zastosowanie przepisów prawa materialnego, skutkujące błędną oceną prawną zawartej pomiędzy stronami Umowy kredytu, a także ustaleniem abuzywności jej poszczególnych postanowień, a to nieuwzględnienie okoliczności wynikających z dokumentów w zakresie, w jakim wynika z nich, że klienci banku byli informowani o mechanizmie kredytu indeksowanego oraz ryzykach z nim związanych.

Tytułem wyjaśnienia Sąd Apelacyjny wskazuje, że norma art. 233 §1 k.p.c. formułuje zasadniczą podstawę prawną, określającą kompetencje Sądu w zakresie oceny materiału procesowego. Zgodnie z jej brzmieniem sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Wynikający z tej normy wzorzec tzw. swobodnej oceny dowodu przyznaje sądowi kompetencję, która (co do zasady) nie jest ograniczana przez normy prawne, ustalające formalną hierarchię środków dowodowych (jak jest to w przypadku systemu opartego o zasadę legalnej oceny). Sąd przyznaje zatem dowodowi walor wiarygodności i mocy dowodowej (względnie odmawia ich przyznania ) w oparciu o własne przekonanie, powzięte (co do zasady) po bezpośrednim zetknięciu się ze źródłem dowodowym i po poznaniu całokształtu materiału dowodowego przedstawionego pod osąd. W nauce i orzecznictwie nie budzi wątpliwości to, że prawidłowe wykonanie tej kompetencji wymaga porównania wniosków wynikających z poszczególnych dowodów przy uwzględnieniu zasad logiki i doświadczenia życiowego. Ocena wiarygodności zatem stanowi wypadkową wniosków wyprowadzonych w efekcie bezpośredniego udziału w procesie przeprowadzania dowodu oraz w następstwie dokonywanego przy uwzględnieniu zasad logiki i doświadczenia życiowego porównywania wyników uzyskanych w następstwie przeprowadzenia poszczególnych dowodów. Zasady oceny dowodów kierunkują proces badania prawdziwości twierdzeń stron o faktach uznanych przez sąd za istotne dla rozstrzygnięcia. W tym kontekście jurydycznym podkreśla się w judykaturze, że oparcie opisanego wyżej, sformalizowanego prawnie procesu poznawczego (jakim jest badanie faktu w postępowaniu sądowym) o zasadę swobodnej oceny oznacza przyznanie sądowi kompetencji jurysdykcyjnej, pozwalającej na wiążące przesądzenie znaczenia procesowego poszczególnych dowodów. W związku z tym przyjmuje się zgodnie, że jeżeli z poddanego pod osąd materiału dowodowego sąd wyprowadza ocenę opartą o wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów musi być uznana za prawidłową, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego (np. po uznaniu innych z wykluczających się dowodów za wiarygodne), dawały się wyprowadzić wnioski odmienne. Tym samym, dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest podanie i uzasadnienie przyczyn wykazujących to, że sąd nie zachował opisanego wzorca oceny. Skarżący powinien zatem wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. np. wyroki SN z 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; z 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99; z 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99). Jak wyjaśniono wyżej, jako zasadnicze kryteria tej oceny wyróżnia się zgodność wniosków sądu z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz komplementarność (spójność) argumentacji polegającą na wyprowadzaniu poprawnych wniosków z całokształtu materiału procesowego. Komplementarność ta będzie naruszana w przypadku nieuzasadnionego pominięcia przez Sąd wniosków przeciwnych wynikających z części dowodów. Zatem skarżący nie może poprzestać na przedstawieniu własnej (korzystnej dla jego stanowiska procesowego oceny znaczenia i waloru procesowego poszczególnych dowodów), lecz musi wyeksponować i uzasadnić zaistnienie takich okoliczności, które świadczyć będą o sprzeczności logicznej oceny dokonanej przez sąd, jej nieprzystawania do wniosków jakie należy wyprowadzić z zasad doświadczenia życiowego, czy też wady polegającej na zaniechaniu wzięcia pod uwagę wniosków wynikających z nieocenionych przez sąd dowodów.

W ocenie Sądu odwoławczego, apelacja strony pozwanej nie zawiera tego rodzaju zarzutów oraz wywodów, które odpowiadałyby powyższym kryteriom prawnym i w związku z tym nie mogła ona doprowadzić do zmiany zaskarżonego wyroku w oczekiwany przez skarżącą sposób. Pozwana wskazuje wyłącznie na to, że Sąd Okręgowy wyciągnął nienależyte wnioski ze zgromadzonych w sprawie dokumentów. Wskazane przez skarżącego dokumenty, tj. wniosek kredytowy, Informacja dla Wnioskodawców o ryzyku zmiennej stopy procentowej, ryzyku kursowym, ryzyku zmiany spreadu walutowego, ryzyku zmiany cen rynkowych nieruchomości, Umowa oraz Zarządzenia w sprawie wprowadzenia „Instrukcji udzielania przez (...) Bank (...) SA kredytu mieszkaniowego (...)" nie pozwalają na ustalenie tego jakie w rzeczywistości strona powodowa otrzymała pouczenia i informacje. Z treści tych dokumentów nie sposób odkodować w jaki sposób wyglądała procedura zawierania umowy kredytu, czego dotyczyły rozmowy pracownika banku z klientem, a tylko tego rodzaju informacje mogłyby pozwolić na odmienne ustalenie kwestionowanych ustaleń faktycznych.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny po przeprowadzeniu własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego, stwierdził, iż Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowych i znajdujących odzwierciedlenie w treści zgromadzonych w sprawie dowodów, ustaleń faktycznych (zawartych w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku) co do okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, a mianowicie treści umowy kredytowej zawartej w dniu 15 września 2010 r., świadczeń stron wynikających z przedmiotowej umowy, okoliczności, które towarzyszyły zwarciu tej umowy oraz sposobu jej wykonania. W tym zakresie Sąd odwoławczy ustalenia Sądu Okręgowego czyni częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania. W zdefiniowanym wyżej obszarze Sąd pierwszej instancji przeprowadził bowiem prawidłowo postępowanie dowodowe, w żaden sposób nie uchybiając przepisom prawa procesowego. Argumentacja tego Sądu odnośnie oceny dowodów jest kompletna i zindywidualizowana, uwzględnia wszystkie dowody przeprowadzone w sprawie, które poddane zostały odpowiedniej weryfikacji na tle całokształtu zgromadzonego materiału procesowego, a nadto zawiera logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski, co pozwala na jej pełną aprobatę. Nie ma zatem podstaw, by podważać adekwatność dokonanych przez Sąd Okręgowy ustaleń co do treści przeprowadzonych dowodów.

Pozwana zarzuca nadto naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie art. 227 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. i art. 278 k.p.c. oraz art., 235 ( 2) § 1 pkt 2 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczności podane w pkt 3 petitum odpowiedzi na pozew jako nieistotnego dla rozstrzygnięcia sprawy, podczas gdy w jej ocenie okoliczności objęte tezą dowodową dotyczą kwestii i zagadnień mających kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególności oceny rynkowego charakteru kursów kupna i sprzedaży CHF publikowanych w Tabeli kursów walut w dacie zawierania Umowy kredytu, według których dochodziło do przeliczania świadczeń stron w ramach Umowy oraz rynkowego charakteru metodologii stosowanej przez Bank przy ustalaniu wartości tych kursów, a w konsekwencji weryfikacji czy w dacie zawierania Umowy kredytu kwestionowane postanowienia przeliczeniowe zawarte w Umowie kredytu w zakresie odwołującym się do Tabeli kursów walut Banku stanowiły postanowienia niedozwolone.

W tym kontekście Sąd odwoławczy wskazuje, że zważywszy na stanowisko powodów, żądających uznania umowy za nieważną oraz powziętego w tej kwestii poglądu inspirowanego treścią wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanego w sprawie C-260/18, uznać należy, że Sąd Okręgowy zasadnie pominął dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu ekonomii jako nieistotny dla sprawy dla rozstrzygnięcia sprawy. Zbadanie zasadności postanowienia Sądu I instancji, pomijającego wniosek o przeprowadzenie tego dowodu, prowadzi do wniosku, że w świetle pozostałych okoliczności sprawy dowód ten nie byłby przydatny do ustalenia okoliczności istotnych z punktu widzenia jej ostatecznego rozstrzygnięcia. Pozostałe fakty ustalone w postępowaniu pierwszoinstancyjnym zostały ustalone właściwie i Sąd odwoławczy oparł się na stwierdzonym w ten sposób stanie faktycznym sprawy, przyjmując te ustalenia za własne.

Poza tym pozwana zdaje się nie dostrzegać, że wyznaczaną przez treść powództwa oś sporu między stronami i podstawę do formułowania zarzutów o nieważności tej czynności prawnej stanowił sposób konstrukcji postanowień umowy kredytowej a nie ekonomiczne aspekty ustalania kursów przez pozwany bank. Przedmiotowa ocena poszczególnych zapisów umowy może być natomiast dokonana bez udziału biegłego, na podstawie analizy samej treści umowy, co też prawidłowo uczynił Sąd Okręgowy. Pozwana pomija, że przedmiotem oceny w niniejszej sprawie jest kwestia uczciwości klauzuli umownej (a nie praktyki bankowej jeśli chodzi o ustalanie kursu wymiany walut). Z treści art. 385 2 k.c. wynika, że oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Zasady wykładni zgodnej z prawem europejskim wymagają, by norma ta była wykładana w kontekście treści art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13. Norma ta stanowi zaś, że nie naruszając przepisów art. 7, nieuczciwy charakter warunków umowy jest określany z uwzględnieniem rodzaju towarów lub usług, których umowa dotyczy i z odniesieniem, w momencie zawarcia umowy, do wszelkich okoliczności związanych z zawarciem umowy oraz do innych warunków tej umowy lub innej umowy, od której ta jest zależna. Zatem obojętne pozostaje to, w jaki sposób po zawarciu umowy w toku jej wykonywania przedsiębiorca (w niniejszej sprawie pozwany bank) wykorzystywał klauzulę uznaną ab initio za nieuczciwą. Fakty, na jakie miałby zostać powołany biegły z dziedziny bankowości, sprowadzające się do wykazania, że w praktyce pozwany bank ustalał w swoich tabelach kursy walut w oparciu o kryteria rynkowe (w oparciu kursy walut na rynku międzybankowym) nie posiadają znaczenia dla oceny samej klauzuli umownej, odsyłającej do kursu ustalanego przez bank. Nawet zatem przy przyjęciu, że kursy ustalane przez pozwany bank nie odbiegały od kursów walut innych konkurencyjnych banków i kursów NBP (czy też były „korzystniejsze” niż kursy rynkowe), nie ma więc żadnego znaczenia dla oceny abuzywności klauzuli. Nieuczciwy charakter klauzuli jak wskazano wyżej oceniany być musi przy uwzględnieniu kryteriów zobiektywizowanych. Z uwagi zaś na to, że Sąd Apelacyjny, podzielając w pełni stanowisko Sądu I instancji, doszedł do przekonania, iż zawarta przez strony umowa kredytu była nieważna z przyczyn omówionych w dalszej części uzasadnienia, przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego uznać należy za zbędne dla rozstrzygnięcia sprawy oraz prowadzące wyłącznie do przedłużenia postępowania i wygenerowania dodatkowych kosztów. Z tych powodów nie można zgodzić się z zarzutami naruszenia prawa procesowego, którego pozwana upatrywała w pominięciu przez Sąd Okręgowy wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z dziedziny bankowości.

Kierując się tą motywacją również sąd drugiej instancji nie znalazł podstaw do uwzględnienia wniosku pozwanej i przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego w postępowaniu apelacyjnym.

Przechodząc do zarzutów naruszenia prawa materialnego, wstępnie zaznaczyć należy, że w części uzasadnienia dotyczącej analizy umowy w płaszczyźnie norm kreujących ochronę konsumencką, Sąd Okręgowy trafnie zakwalifikował roszczenie objęte pozwem i dla jego oceny prawidłowo zastosował powołane przez siebie przepisy prawne. Trafna jest kwalifikacja postanowień dotyczących spreadu walutowego i klauzuli przeliczeniowej jako dotyczących głównego przedmiotu umowy. Pozwana, obciążona ciężarem dowodu, nie przedstawiła w apelacji żadnych argumentów pozwalających na przyjęcie, że klauzule dotyczące tych kwestii zostały sporządzone z zachowaniem wzorców przejrzystości (art. 4 ust 2 w zw. z art. 5 dyrektywy). Nie wykazano też, by warunki te były negocjowane indywidualnie. Jako takie podlegają więc ocenie z perspektywy art. 385 1 §1 k.c. który musi być odczytywany w kontekście art. 3 ust 1 Dyrektywy. Zgodnie z tym przepisem warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.

W ocenie Sądu odwoławczego, na uwzględnienie nie zasługują podnoszone przez apelującą zarzuty dotyczące naruszenia art. 385 ( 1) i 385 ( 2) k.c. Sąd Okręgowy słusznie uznał bowiem, że zawarte w umowie klauzule waloryzacyjne kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały jego interesy (art. 385 ( 1) § 1 k.c.), co prowadziło do potraktowania ich jako niedozwolonych. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej ustalania wysokości świadczenia kredytodawcy i kredytobiorcy w PLN stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy prawa materialnego, interpretowane zgodnie z normami prawa europejskiego tworzącymi system ochrony konsumenta. Stąd też należy przedstawić szerszy wywód dotyczący tej kwestii. Należy zgodzić się z Sądem I instancji, że abuzywność spornych postanowień umownych przejawiała się w tym, iż poprzednik prawny pozwanego Banku, redagując postanowienia umowy (tworząc gotowy produkt bankowy o nazwie umowa o kredyt mieszkaniowy (...)- (...)), przyznał sobie prawo do jednostronnego ustalania w PLN wysokości rat kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego poprzez wykorzystywanie wyznaczanych przez siebie kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego. W tym kontekście, dokonując ocen prawnych na tle niniejszej sprawy zwrócić należy uwagę na to, że tzw. klauzule spreadowe (także o kształcie analogicznym do stosowanego przez pozwaną w ramach rozliczeń z powodami) były przedmiotem wielokrotnej analizy w judykaturze. W świetle kolejnych wypowiedzi Sądu Najwyższego, odwołujących się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, przyjąć można, że ugruntowana jest ocena jako abuzywnych klauzul waloryzacyjnych, odwołujących się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania. Jak wyjaśniono, postanowienia zawierające uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej (klauzulę tzw. spreadu walutowego), odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank (przedsiębiorcę) traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy. Jako takie klauzule zatem muszą być uznane za niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 ( 1 )k.c. (por. np. wyroki SN z 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17; z 9 maja 2019 r. I CSK 242/18; z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19; z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, czy z 11 grudnia 2019, V CSK 382/18).

Odnosząc te uwagi do umowy objętej sporem, zaznaczyć wstępnie należy, że tzw. klauzula spreadowa w kształcie przyjętym w niniejszej sprawie, a więc pozwalająca bankowi na przeliczanie świadczenia przy uwzględnieniu kursu ustalonego jednostronnie przez przedsiębiorcę w dacie wymagalności świadczenia (odesłanie do tabeli kursów obowiązującej ustalanej przez kredytodawcę), będzie kwalifikowana jako abuzywna niezależnie do tego, czy przyjmie się, że postanowienie umowne dotyczącej tej kwestii jest postanowieniem nieokreślającym głównego świadczenia stron umowy, czy też zakwalifikuje się w świetle art. 385 1 k.c. jako określające główne świadczenie. W drugim z przedstawionych przypadków, klauzula przewalutowania zawarta w umowie kredytu może bowiem podlegać badaniu pod kątem abuzywności, jeżeli nie została wyrażona w jednoznaczny sposób (art. 385 1 k.c. zdanie ostatnie). W prezentowanych wyżej wypowiedziach judykatury wyjaśniano wielokrotnie, że dokonując oceny abuzywności postanowienia spreadowego jako określającego główny przedmiot umowy określać należy, czy konsument na podstawie jego treści mógł oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości (por. zwłaszcza wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku SN z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19). Nie ulega wątpliwości to, że w realiach niniejszej sprawy takie oszacowanie nie było możliwe. Po pierwsze bowiem w umowie nie przedstawiono mechanizmu ustalania kursów przez bank, zatem nie było możliwe poczynienie choćby próby antycypowania sposobu ustalenia kursu w przyszłości czy też weryfikacji zgodności z umową sposobu ustalenia kursu (a w konsekwencji ustalenia wartości świadczenia obciążającego kredytobiorcę). Tezę tę potwierdza również apelacja, w której apelujący domaga się powołania biegłego, a nadto odpowiedź na pozew, w której na Bank opisał metodologię i sposób ustalania kursów walut obcych stosowanych przez pozwanego przy przeliczeniach walutowych dokonanych na podstawie umowy, wskazał jakie są podstawy ustalenia kursu w Tabelach stosowanych przez Bank oraz wyjaśnił, jak przygotowywana jest Tabela kursów i według jakich zasad wyliczane są kursy walut z Tabeli . Gdyby zatem kwestionowane przez powodów postanowienia umowne były im wyjaśnione i w sposób jasny zapisane w umowie, to nie byłoby potrzeby przedstawiania w odpowiedzi na pozew obszernych wyjaśnień w powyższym zakresie.

Z zakwestionowanych postanowień COU (§ 19 ust. 3 ) wynika wprost, że przeliczanie raty kredytu (z CHF na złote polskie) miało odbywać według tabeli kursowej banku, obowiązującej w dniu spłaty. Redagując w taki sposób postanowienia umowne, bank przyznał więc sobie (wbrew stanowisku apelującej) prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem CHF poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego. Jak wskazano wyżej w żadnym postanowieniu umowy nie sprecyzowano sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku (choćby przez wiążące określenie przyjmowanych przez bank granic różnicy (odchyleń) między kursem rynkowym i kursem stosowanym przez siebie). W szczególności też postanowienia przedmiotowej umowy w istocie nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że bankowi pozostawiona została w istocie dowolność w zakresie wyboru szczegółowych kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to realna możliwość kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF. Czynniki obiektywne (sprawdzalne z punktu widzenia konsumenta), jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko częściowo wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta. Dotyczy to (jak wyżej wyjaśniono) nie tylko wysokości świadczenia kredytobiorców, ale też nota bene wartości świadczenia kredytodawcy wypłacanego kredytobiorcom w wykonaniu umowy kredytowej. Już ta okoliczność powoduje, że nie można uznać, by postanowienie dotyczące klauzuli spreadowej zostało w sposób jednoznaczny sformułowane.

Odnosząc się do klauzuli indeksacyjnej stwierdzić należy, że w istocie nakładała ona jedynie na kredytobiorcę ryzyko kursowe, które w żaden sposób nie było w umowie ograniczane. Tym samym kredytobiorca ponosił nieograniczone ryzyko skutków finansowych umacniania się (względem PLN) waluty, do której kredyt był indeksowany. W ocenie Sądu Apelacyjnego, w świetle materiału procesowego nie sposób przyjąć, by bank wykazał, iż uczynił zadość obowiązkowi przedstawienia tej klauzuli w sposób przejrzysty i pozwalający klientowi na świadomą decyzję o związaniu się umową o takiej konstrukcji. Ponadto, co istotne, z materiału dowodowego nie wynika w szczególności, by pozwany bank przed zawarciem umowy (wykonując obowiązki informacyjne) przedstawił rzetelną informację co do możliwości znacznych wahań kursu waluty przyjętej za podstawę przeliczenia świadczenia wpływających w sposób drastyczny na wysokość kapitału podlegającego spłacie w PLN.

Odnosząc te uwagi do kryteriów oceny abuzywności zawartych w treści art. 385 1 k.c., stwierdzić należy, że jako rażąco sprzeczne z interesem konsumenta uznać należy w świetle orzecznictwa już samo skonstruowanie mechanizmu ustalania wartości świadczenia jednostronnie przez bank (mechanizm ten niewątpliwie bowiem narusza równość kontraktową, dając przedsiębiorcy wpływ na kształtowanie obowiązków umownych konsumenta). Jako taka konstrukcja ta narusza też dobre obyczaje. Jednym z zasadniczych aksjomatów przy ocenie postanowień umownych z perspektywy ochrony praw konsumenta jest uczciwość kontraktowa, rozumiana jako nakaz przejrzystego kształtowania stosunku umownego (zwłaszcza dotyczącego żywotnych interesów konsumenta), opartego o wzorzec równej pozycji prawnej stron kontraktu (nienarzucania postanowień przenoszących na konsumenta zbędnego ryzyka kontraktowego). Postanowienia oceniane w niniejszej sprawie w sposób oczywisty naruszają ten wzorzec (skoro w jego świetle decyzja o wyznaczeniu kursu w istocie odbywała się arbitralnie -według kryteriów przyjmowanych przez kierownictwo banku – a więc wewnątrz struktury organizacyjnej banku). Co więcej, w przypadku klauzuli denominacyjnej sprzeczność z dobrymi obyczajami wynika już stąd, że na kredytobiorcę (ekonomicznie słabszą stronę umowy) nałożono w istocie nieograniczone ryzyko deprecjacji PLN w stosunku do waluty obcej. Działanie takie nie ma żadnego uzasadnienia w świetle zasad lojalności kontraktowej zwłaszcza, jeśli opiera się o przewagę organizacyjną i informacyjną banku nad kontrahentem. To przedsiębiorca ponosi odpowiedzialność za lokowanie w swojej ofercie tego rodzaju ryzykownych dla konsumenta „produktów bankowych”. Ponadto stwierdzić trzeba, że analiza zapisów kwestionowanej umowy nie pozwala na znalezienie w niej jakiejkolwiek klauzuli, z której wynikałoby, że również i kredytujący bank, choćby w jakiejkolwiek części, ponosić miał ryzyko będące skutkiem znacznego wzrostu wartości CHF do PLN.

Jednocześnie nie można też pomijać kontekstu, jaki tworzy kreowane przez banki postrzeganie ich jako przedsiębiorców szczególnych – podmiotów zaufania publicznego, które nie tylko finansują działalność, lecz działają dla dobra klienteli („doradzają” przy wyborze sposobu finansowania). Ten aspekt związany jest z oferowaniem rozwiązań ryzykownych ekonomicznie dla konsumenta, bez zachowania standardu informacyjnego adekwatnego dla ponoszonego przez kontrahenta ryzyka. Zważywszy na długotrwałość stosunku kredytu oraz jego znaczącą kwotę, tego rodzaju zachowanie przedsiębiorcy, jako dotyczące życiowych interesów konsumenta, musi być uznane za naruszające klauzulę dobrych obyczajów. Zarazem będzie ono naruszało rażąco interesy konsumenta. Pamiętać należy, że pojęcie to użyte w art. 385 1 k.c. interpretowane być musi w kontekście wzorca wynikającego z art. 3 ust. 1 Dyrektywy 93/13. Zgodnie zaś z tą normą warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Zatem rażące naruszenie interesów konsumenta nastąpi zawsze wówczas, gdy stwierdzone zostanie, że zastosowanie kwestionowanego postanowienia umownego prowadzi do znaczącej nierównowagi praw i obowiązków stron umowy ze szkodą dla konsumenta.

Nie można też uznać, by obie przesłanki z art. 385 1 k.c. należało traktować rozłącznie (poszukiwać innych okoliczności dla uzasadnienia każdej z nich). Nie można wykluczyć bowiem, że naruszenie interesu konsumenta będzie uzasadniało sprzeczność z dobrym obyczajem (np. gdy wbrew przyjętym za fundamentalne dla obrotu cywilnego zasadom aksjologicznym dojdzie do nieuzasadnionego celem umowy wzbogacenia przedsiębiorcy kosztem konsumenta). Z kolei w judykaturze TSUE przyjęto między innymi kategorycznie, że warunki umowy kredytu denominowanego, powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (por. wyrok TS z 10 czerwca 2021 r., C-776/19, LEX nr 3183143.). W realiach przedmiotowej sprawy nie sposób zaś nie dostrzec, że nie przedstawiono żadnych argumentów, które pozwalałyby na przypuszczenie, iż pozwana mogła racjonalnie przewidywać, że powodowie, po uzyskaniu wyczerpującej informacji, świadomie wyraziliby zgodę w drodze indywidulanych negocjacji na przyjęcie na siebie nieproporcjonalnego ryzyka kursowego. Tym samym, przyjąć należy, że zarówno klauzula spreadowa, jak i indeksacyjna, skutkują znaczącą nierównowagą praw i obowiązków stron umowy ze szkodą dla konsumenta.

Nie można również uznać, jak oczekuje skarżąca, że kwestionowane zapisy umowy były przedmiotem indywidualnych uzgodnień stron.

Bezzasadne okazały się nadto twierdzenia pozwanej w części, w jakiej kwestionuje ona ocenę prawną Sądu pierwszej instancji w zakresie dotyczącym wpływu zastrzeżenia w umowie między stronami klauzul abuzywnych na ważność umowy. Pozwana swoi na stanowisku, że właściwa wykładnia przepisów art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art.6 Dyrektywy 93/13. winna prowadzić do wniosku, iż skutkiem stwierdzenia niedozwolonego charakteru poszczególnych postanowień umowy kredytowej jest to, że Umowa wiąże strony w pozostałym zakresie i nadal obowiązuje. Sąd Apelacyjny wskazuje, że stanowisko to znajdowało w przeszłości akceptację w szeregu orzeczeń – przede wszystkim sądów powszechnych, jednak zwrócić należy uwagę na to, że aktualnie – także pod wpływem wykładni prawa europejskiego dokonywanej w kolejnych orzeczeniach TSUE – w judykaturze Sądu Najwyższego, na tle spraw analogicznych do obecnie rozpoznawanej i występujących w nich (tożsamych z objętymi rozstrzyganym sporem) zagadnień prawnych, doszło do istotnej korekty wykładni prawa. Przedstawia się obecnie (obszernie umotywowane prawnie) oceny prawne odmienne od przyjmowanych we wcześniejszym orzecznictwie.

W tym kontekście zwrócić należy uwagę na to, że w aktualnym orzecznictwie TSUE sformułowano (istotne dla wykładni i zastosowania prawa materialnego także w niniejszej sprawie) rozstrzygnięcia dotyczące wykładni art. 5 i 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG. Ze względu zaś na pozycję ustrojową Trybunału, umocowanego zwłaszcza w świetle art. 19 Traktatu o Unii Europejskiej do zapewnienia poszanowania prawa unijnego w wykładni i stosowaniu, sąd polski jest zobowiązany do uwzględniania przy stosowaniu prawa także wykładni prawa europejskiego przyjętej w tych rozstrzygnięciach. Niekwestionowany jest bowiem obecnie w nauce prawa (por. np. N. Baranowska, Stosowanie wykładni zgodnej z prawem unijnym w sporach horyzontalnych w razie nieprawidłowej implementacji dyrektywy. Europejski Przegląd Sądowy, 2018, nr 2. s. 4-14 i tam prezentowane zestawienie poglądów nauki prawa) oraz orzecznictwie ETS (por. np. wyroki ETS z 13 marca 1997 r., C-197/96, EU:C:1997:155; z 13 lipca 2000 r., C-160/99, EU:C:2000:410; z 18.01.2001 r., C-162/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Włoskiej, EU:C:2001:35; z 5 października 2004 r. w sprawach połączonych od C-397/01 do C-403/01, EU:C:2004:584), obowiązek dokonywania przez sąd krajowy wykładni prawa krajowego w sposób zapewniający spójność (zgodność) z prawem wspólnotowym (określany w dalszym toku niniejszego wywodu mianem obowiązku wykładni zgodnej). W świetle tej zasady sąd, stwierdziwszy zaniechanie (sprzeczność z prawem unijnym) implementacji dyrektywy ma obowiązek takiego zastosowania (wykładni) prawa krajowego, aby zapewnić efektywność ochrony wynikającej z transponowanej do porządku krajowego normy prawa wspólnotowego.

I tak, spośród wypowiedzi judykacyjnych TSUE, zapadłych po 27 lutego 2019 r., w pierwszej kolejności zwrócić należy uwagę na wyrok z 14 marca 2019 r. w sprawie C-118/17, w którym przyjęto, że przepis art. 6 Dyrektywy 93/13/EWG wymaga, by przepisy prawa krajowego interpretowane były w taki sposób, żeby skutkiem wyeliminowania klauzuli umownej o nieuczciwym charakterze było przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się konsument w przypadku braku istnienia tego nieuczciwego warunku. Stanowisko to nawiązuje do poglądów prezentowanych wcześniej w orzecznictwie i posiadających ugruntowaną motywację prawną. Istotne jest jednak stwierdzenie przez Trybunał w cytowanym wyżej wyroku, że jeśli zostanie stwierdzone, że warunek jest nieuczciwy, a umowa bez takiego warunku nie może dalej istnieć, przepis art. 6 Dyrektywy wymaga takiej interpretacji norm prawa krajowego, która pozwoli na stwierdzenie nieważności umowy. Z kolei w wyroku z 3 października 2019 r., w sprawie C -260/18, przyjęto, że w świetle art. 6 ust. 1 Dyrektywy nieuczciwe postanowienia w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem nie są wiążące dla konsumentów, na warunkach określonych w prawie krajowym państw członkowskich, oraz że umowa pozostaje wiążąca dla stron na tych samych warunkach, jeżeli może obowiązywać bez nieuczciwych postanowień. Trybunał wskazał, że przepis art. 6 Dyrektywy sam nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie sądowi krajowemu zgodnie z krajowym porządkiem prawnym. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podkreślił jednak, że jeżeli sąd w danej sprawie uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 Dyrektywy zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu. Jest tak zwłaszcza wtedy, gdy unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty. Odwołując się do wcześniejszych swoich orzeczeń, Trybunał stwierdził, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, więc obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania tego rodzaju umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna (podobną argumentację zawarto w wyroku TSUE z 14 marca 2019 r., C 118/17, EU:C:2019:207, pkt 48, 52). Jak zauważył Trybunał w orzeczeniu C 260/18, wprawdzie dopuszczalne jest, aby sąd krajowy zaradził unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony (zob. podobnie wyroki Trybunału: z dnia 30 kwietnia 2014 r., C 26/13, EU:C:2014:282, pkt 81; a także z dnia 26 marca 2019 r., C 70/17 i C 179/17, EU:C:2019:250, pkt 59), niemniej art. 6 ust. 1 Dyrektywy należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. W rezultacie wyrażono stanowczy pogląd, iż nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych. Wykładnia ta jest konsekwentnie podtrzymywana w kolejnych wypowiedziach TSUE (por. np. wyrok z 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, LEX nr 3166094).

Jak już na to wskazywano, w orzecznictwie Sądu Najwyższego przed wydaniem przywołanych dwóch orzeczeń TSUE przyjmowano natomiast, że konsekwencją stwierdzenia niedozwolonej klauzuli umownej, spełniającej wymagania art. 385 1 § 1 k.c., jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 385 1 § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie (por. uchwałę Sądu Najwyższego z 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07, OSNC 2008, nr 7-8, poz. 87 oraz wyroki Sądu Najwyższego z 30 maja 2014 r., III CSK 204/13; z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16 i z 24 października 2018 r. II CSK 632/17). Już jednak po wydaniu przez TSUE rozstrzygnięcia w sprawie C-260/18, Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 listopada 2019 r. (I CSK 483/18) przedstawił wykładnię uwzględniającą wnioski płynące z przedstawionej judykatury TSUE, wskazując, że w świetle orzecznictwa TSUE co do zasady wyklucza się, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Zwrócono też uwagę na to, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Sąd Najwyższy uznał, że skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty, gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu. Zdaniem Sądu Najwyższego należy więc dążyć do osiągnięcia stanu „niezwiązania” konsumenta zakwestionowanymi postanowieniami umownymi, przy jednoczesnym (na ile to możliwe) utrzymaniu w mocy umowy (art. 6 ust. 1 Dyrektywy).

Na tle powołanych przez siebie rozstrzygnięć TSUE, Sąd Najwyższy uznał także, iż wykluczone jest, jako sprzeczne z celem Dyrektywy, aprobowane we wcześniejszym orzecznictwie Sądu Najwyższego, zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP. Sąd Najwyższy wyjaśnił, że ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule, byłoby bowiem w razie ich eliminacji ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości. Dalej wskazano, że zgodnie z art. 6 ust. 1 Dyrektywy, po wyeliminowaniu z umowy niedozwolonych klauzul, umowa będzie wiązała strony bez nieuczciwych postanowień albo dojdzie do tak istotnego jej zniekształcenia, że nie będzie ona mogła być utrzymana (co podlega ocenie przez sąd orzekający w sprawie). Odwołując się w tym kontekście do przywołanego wyżej orzeczenia TSUE w sprawie C-260/18, Sąd Najwyższy określił szczegółowy wzorzec postępowania zmierzającego do oceny, czy umowa może być utrzymana z pominięciem klauzuli abuzywnej, czy też należy stwierdzić jej nieważność. Akcentując to, że wyrok w sprawie C-260/18 dotyczy polskiego sytemu prawnego, Sąd Najwyższy wskazał, że Dyrektywa nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie - zgodnie z prawem Unii Europejskiej - krajowemu porządkowi prawnemu. W konkretnej sytuacji należy zatem (w świetle kryteriów krajowych) zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały uznane za nieważne. Jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, to art. 6 ust. 1 Dyrektywy nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie. Odwołując się do wykładni dokonanej przez TSUE, przyjęto również, iż art. 6 ust. 1 Dyrektywy nie stoi na przeszkodzie zastąpieniu nieuczciwego postanowienia umownego wspomnianym przepisem dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, jednak możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, wbrew woli konsumenta, narażając go tym samym na szczególnie szkodliwe skutki. Sąd Najwyższy wziął bowiem pod uwagę odpowiedź na zadane pytanie prejudycjalne w kwestii uwzględnienia woli konsumenta co do skutków powołania się na niedozwoloną klauzulę umowną, w której TSUE uznał, że wola konsumenta, który uważa, iż stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego postanowienia i utrzymanie umowy w mocy. Tym samym Dyrektywa sprzeciwia się, w przypadku braku wyraźnej woli samego konsumenta, utrzymaniu w mocy nieuczciwych warunków umowy, które w chwili rozstrzygnięcia sporu ocenia się jako obiektywnie korzystne dla niego.

W konsekwencji Sąd Najwyższy uznał, że w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji, rozstrzygnięcie powinno polegać na rozpatrzeniu w istocie jedynie dwóch możliwości. W pierwszej kolejności poddane musi być ocenie stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy kredytu bankowego. Druga możliwość to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Sąd Najwyższy zaznaczył, że wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta, w którego interesy zachowanie takiej klauzuli może godzić. W określonych okolicznościach konsument - kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do unieważnienia umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy. Akcentując to, że wyrok w sprawie C-260/18 dotyczy polskiego sytemu prawnego, Sąd Najwyższy wskazał, że Dyrektywa 93/13/EWG nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie - zgodnie z prawem Unii Europejskiej - krajowemu porządkowi prawnemu.

Co istotne, pogląd ten został rozwinięty w uchwale SN (7zp) z 7 maja 2021 (III CZP 6/21), w której stwierdzono m. in., że niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 1 § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte nieważnością. Konsument jednak w sposób wolny i świadomy (mając odpowiedni zasób informacji o skutkach prawnych i ekonomicznych nieważności klauzuli) może udzielić następczo zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną. W tym kontekście zatem przyjmuje się że sankcją abuzywności klauzuli jest jej bezskuteczność zawieszona. W świetle powyższego, to przede wszystkim od świadomego wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sądu. Konsument może więc domagać się utrzymania umowy kredytu („poprzez swoje oświadczenie woli „sanując” nieważność klauzuli abuzywnej) albo odmówić zgody na jej obowiązywanie. To konsument zatem w sposób świadomy i wolny może zdecydować, które rozwiązanie jest dla niego najkorzystniejsze. Brak zgody powoduje, że sąd stosując prawo materialne stwierdzić powinien że klauzula nie wiąże konsumenta. Sąd musi zatem zdecydować, czy umowa może obowiązywać dalej bez klauzuli, czy też należy ustalić jej nieważność.

W przytoczonych judykatach zwraca się uwagę na to, że dalsze obowiązywanie umowy, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, wobec czego, jeżeli on nie uznaje takiego rozwiązania za korzystne dla niego, to może domagać się unieważnienia umowy w całości. Z kolei w judykaturze TS wielokrotnie podkreślano, że decyzja sądu musi uwzględniać interes konsumenta w tym znaczeniu, że orzeczenie powinno przywracać rzeczywistą równość stron umowy. Chodzi tu (jak już akcentowano wyżej) o równość pojmowaną materialnie, a zatem o skutek, w którym zniwelowane zostaną następstwa przewagi informacyjnej i organizacyjnej przedsiębiorcy na etapie zawierania umowy. Wreszcie podkreśla się opisany na wstępie rozważań aspekt skutku wyroku w płaszczyźnie publicznoprawnej. Chodzi tu zatem o kwestię zapewnienia skuteczności środka ochrony prawnej w rozumieniu art. 7 ust. Dyrektywy 93/133 oraz uzyskanie tzw. skutku odstraszającego (zniechęcającego). Przypomnieć należy, że chodzi o takie zastosowanie prawa, by przedsiębiorca stosujący nieuczciwą klauzulę nie czerpał z tego tytułu jakichkolwiek korzyści. Przyjmuje się w judykaturze że rozstrzygnięcie nie może prowadzić do sytuacji, w której doszłoby do wyeliminowania „zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców przez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały być one unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców” (por. wyroki TSUE z 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, LEX nr 3166094; z 26 marca 2019 r., C-70/17, LEX nr 2636811). W tym kontekście więc wzorzec stosowania prawa musi uwzględniać zasadniczo indywidualny interes konsumenta a równolegle zmierzać do wypełnienia publicznych celów regulacji wywodzonych z przytoczonych na wstępie norm traktatowych. W odniesieniu do klauzul określających główny przedmiot umowy w rozumieniu art. 385 1 k.c. ocenić należy więc (jeśli konsument odmówi zgody na ich obowiązywanie), czy ze względu na ich znaczenie, umowa po ich wyeliminowaniu może nadal obwiązywać i czy trwanie umowy pozostaje w zgodzie ze słusznym interesem konsumenta. Oświadczenie o pozostawieniu w mocy umowy ma zatem w swej istocie prawnej walor konwalidujący czynność prawną, a jego brak (w sytuacji gdy umowa nie może obowiązywać bez klauzuli) nakazuje zastosować do umowy kredytu normę art. 58 § 1 k.c. (taki wniosek prawny wynika z wywodu zawartego w cytowanym wyżej uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego w sprawie III CZP 6/21).

W cytowanym wyroku z dnia 27 listopada 2019 (I CSK 483/18) Sąd Najwyższy zwrócił też uwagę na to, że po raz kolejny w orzecznictwie ETS wykluczono możliwość uzupełnienia luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które w niej się znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie są zatem przepisami o charakterze dyspozytywnym lub przepisami mającymi zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Odwołując się do wykładni dokonanej przez TSUE, przyjęto, że art. 6 ust. 1 Dyrektywy nie stoi na przeszkodzie zastąpieniu nieuczciwego postanowienia umownego wspomnianym przepisem dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, jednak możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, wbrew woli konsumenta, narażając go tym samym na szczególnie szkodliwe skutki. Sąd krajowy, na podstawie prawa krajowego zobowiązany jest wskazać moment, w którym należy dokonać oceny skutków stwierdzenia nieuczciwego charakteru postanowienia umownego, mając na uwadze, w braku wyraźnych wskazówek ustawowych, że interes konsumenta, jaki należy rozważyć, to interes istniejący w momencie rozstrzygania sprawy. Do sądu krajowego zatem należy, na podstawie prawa krajowego i zgodnie z prawem Unii Europejskiej, dokonanie oceny w zakresie kwalifikacji nieuczciwego charakteru postanowienia umownego oraz przedmiotu umowy, w celu ustalenia, czy możliwe jest utrzymanie w mocy umowy pozbawionej nieuczciwych postanowień.

Sytuacja prawna wynikająca ze stwierdzenia abuzywności klauzuli umownej musi być zatem oceniana w świetle przepisów prawa krajowego interpretowanych zgodnie z art. 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG. W oparciu więc o normę art. 58 k.c. oceniać należy, czy po wyeliminowaniu klauzuli uznanej za abuzywną możliwe jest dalsze obowiązywanie umowy. W ocenie Sądu Apelacyjnego, tak też rozstrzygać trzeba tę kwestię, przy przyjęciu, że klauzula abuzywna o treści objętej sporem w niniejszej sprawie, jest postanowieniem określającym główne świadczenie stron umowy (jak przyjmuje Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19; z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17 i z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18. Eliminacja klauzuli określającej główne świadczenie stron wpływa bowiem istotnie na treść stosunku zobowiązaniowego, co powoduje konieczność oceny następstw prawnych utrzymania w mocy umowy w pozostałej części (w szczególności możności zachowania tzw. równowagi kontraktowej stron, o którą w swojej apelacji postuluje pozwana). Wobec tych argumentów i odwołując się do wcześniejszych swoich wypowiedzi orzeczniczych Sąd Najwyższy odrzuca możliwość przyjęcia, że w przypadku stwierdzenia abuzywności postanowienia dotyczącego przeliczania świadczenia, umowa kredytu podlega uzupełnieniu przez sąd przez wprowadzenie w miejsce niedozwolonych klauzul innego mechanizmu waloryzacji. Stanowisko takie potwierdzono też w kolejnych orzeczenia TSUE (por. ostatni wyrok z 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, LEX nr 3166094).

Dodać również w tym miejscu należy, że w ustawodawstwie polskim nie ma jak dotąd przepisów pozwalających na zastąpienie klauzul niedozwolonych odpowiednimi przepisami prawa bezwzględnie obowiązującego, co powoduje, że nie można w niniejszej sprawie zastosować wyroku TSUE z 2 września 2021r ( C 932/19), który wydany został na kanwie sprawy węgierskiej, gdzie ustawodawca węgierski w ustawie z 2014r zaradził problemom związanym z praktyką dotyczącą umów kredytowych zawierających klauzule dotyczące różnic kursowych.

Przypomnieć także należy, że Sąd Najwyższy uznał, że w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji rozstrzygnięcie powinno polegać na rozpatrzeniu w istocie jedynie trzech możliwości. W pierwszej kolejności poddane musi być ocenie stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników umowy nazwanej kredytu bankowego. Druga możliwość to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Po trzecie w określonych okolicznościach konsument - kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do unieważnienia umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy. Sąd powinien uzyskać więc stanowisko strony procesu ( kredytobiorcy – konsumenta) poprzedzone poinformowaniem jej o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy. Po przedstawieniu tych informacji, konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze. W świetle powyższego przede wszystkim od świadomego wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sądu. Kredytobiorca może więc domagać się utrzymania umowy kredytowej bez niewiążących go postanowień umownych albo żądać jej unieważnienia w całości. To konsument decyduje zatem w istocie, które rozwiązanie jest dla niego – w jego ocenie - najkorzystniejsze. Zwraca Sąd Najwyższy też uwagę na to, że dalsze obowiązywanie umowy, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, wobec czego jeżeli on nie uznaje takiego rozwiązania za korzystne dla niego, to może domagać się unieważnienia umowy kredytowej w całości.

W realiach sprawy (jak wyjaśniono wyżej) inkryminowane klauzule waloryzacyjne dotyczą głównego przedmiotu umowy. Klauzula denominacyjna w swej istocie stanowi element konstrukcyjny umowy, który decydował o ukształtowaniu innych jej istotnych elementów (zwłaszcza wyborze mechanizmu ustalania zmiennego oprocentowania). Kwestia ta z kolei odróżniała istotnie kredyt zawarty według wzorca objętego sporem od innych ofert rynkowych pozwanego banku i decydowała o jego atrakcyjności dla konsumentów. Eliminacja klauzuli określającej główne świadczenie stron wpływa istotnie na treść stosunku prawnego, co powoduje konieczność oceny następstw prawnych utrzymania w mocy umowy w pozostałej części (w szczególności możności zachowania tzw. równowagi kontraktowej stron, o którą w swojej apelacji zabiega pozwany bank). W tym kontekście eliminacja opisanego warunku powodowałaby daleko idącą modyfikację stosunku umownego, która powoduje, że w istocie byłaby to zupełnie inna umowa, tj. o kredyt wyrażony w PLN, lecz oprocentowany zmiennie według parametrów przyjmowanych dla kredytów walutowych. Taka umowa nie była jednak objęta konsensusem stron. Wyjaśnienia w tym miejscu wymaga, że przy uznaniu klauzul przeliczeniowych za abuzywne umowa nie mogłaby być wykonywana przez spłatę rat we frankach szwajcarskich.

Pozwana pomija również, że w kontekście rozpatrywanej sprawy, kluczowym dla jej rozstrzygnięcia pozostaje to, na co zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 listopada 2019 r. (II CSK 483/18), iż obowiązywanie umowy w dalszym ciągu, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, gdyż skutki ekonomiczne stwierdzenia nieważności umowy mogą być dla niego dotkliwe. W tym zakresie decydujące było zatem w świetle przedstawionych poglądów judykatury stanowisko kredytobiorców.

W rezultacie kierując się stanowiskiem powodów, Sąd Apelacyjny uznał, że powodowie, mając czytelny obraz własnej sytuacji ekonomicznej i świadomość skutków, jakie wiążą się z utrzymaniem w mocy pozostałych postanowień umownych, wybrali dla siebie rozwiązanie najkorzystniejsze. Uwzględniając zatem przedstawione wyżej wywody TS zawarte w uzasadnieniu powołanego orzeczenia dla wykładni przepisów prawa krajowego, Sąd Apelacyjny stanął na stanowisku, że wobec potraktowania kwestionowanych przez powodów postanowień jako abuzywnych (i opisanego ich znaczenia dla określenia świadczeń stron wynikających z umowy) oraz oświadczenia konsumentów poddanego ocenie według opisanych wzorców (akcentujących konieczność wzięcia pod uwagę wyłącznie interesu konsumenta), roszczenie dochodzone w niniejszej sprawie przez powodów trafnie zostało uznane przez Sąd pierwszej instancji za zasadne.

Kolejno Sąd Apelacyjny wskazuje, że na uwzględnienie nie zasługiwał zarzut naruszenia art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. i art. 411 pkt 1 k.c. polegający na ich błędnej wykładni i niewłaściwym zastosowaniu wskutek uznania, że raty/spłaty uiszczane przez powoda w PLN stanowiły świadczenie i nie miały ważnej podstawy prawnej.

Wobec potwierdzenia, że kwestionowane przez powodów w niniejszej sprawie postanowienia umowne są abuzywne, oparte na nich świadczenia kredytobiorców (w zakresie wyznaczonym przez roszczenie) utraciły ab initio swoją podstawę ( condictio causa finita). Tym samym, stały się nienależnymi stronie pozwanej i podlegały zwrotowi. Jak wyjaśnił bowiem Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, w art. 410 § 1 k.c. ustawodawca przesądził, iż samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego, przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło accipiensa ani czy na skutek tego świadczenia majątek solvensa uległ zmniejszeniu. Samo bowiem spełnienie świadczenia wypełnia przesłankę zubożenia po stronie powodowej, a uzyskanie tego świadczenia przez pozwaną - przesłankę jego wzbogacenia. Pozwana natomiast miała możliwość uchylenia się od obowiązku świadczenia przez oświadczenie o potrąceniu własnej (wzajemnej) pretensji o zwrot wartości świadczenia spełnionego na korzyść powodów, względnie zgłoszenia pozwu wzajemnego dotyczącego tego świadczenia. Powyższe przesądza o niezasadności zarzutu skarżącej w zakresie naruszenia art. 410 § 1 i 2 k.c. oraz art. 405 k.c. również w części, w jakiej pozwana podnosi, iż nie pozostaje bezpodstawnie wzbogacona.

Odnosząc się natomiast do wymienionych w art. 411 k.c. ewentualnych przyczyn braku możliwości żądania zwrotu z uwagi na wskazane tam okoliczności, stwierdzić należy, że nie może być mowy o aktualizacji którejkolwiek z nich. Szczegółowego rozważenia, z uwagi na oś toczącego się sporu, wymaga przyczyna wskazana w pkt 1 przywołanego przepisu, na którą powołuje się pozwana w apelacji, a zgodnie z którą nie można żądać zwrotu świadczenia jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Z regulacji tej jednoznacznie wynika, że ewentualna wiedza zubożonych co do braku obowiązku świadczenia (która, w realiach niniejszej sprawy mogła pojawić się dopiero po kilku latach do zawarcia umowy), pozostaje bez znaczenia dla możliwości żądania przez niech zwrotu, jeżeli do przysporzenia doszło w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Przysporzenie zaś o tym właśnie charakterze wystąpiło po stronie Banku, a zatem ewentualna wiedza powodów, że ciążący na nich obowiązek spłaty kredytu wynika z umowy dotkniętej nieważnością, pozostaje indyferentna.

Bezzasadny okazał się także zarzut naruszenia przez Sąd przepisów art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. w zw. z art. 6 k.c. Skarżący stanął na stanowisku, że Sąd błędnie uznał, że pozwany pozostawał w zwłoce w spełnieniu świadczenia dochodzonego w niniejszej sprawie już od dnia następującego po doręczeniu pozwu czy modyfikacji powództwa. Zdaniem skarżącego nie można do czasu złożenia wyraźnego oświadczenia przez powodów co do skutków umowy, uznać roszczeń powodów za wymagalne.

W tym zakresie należy przypomnieć, że zobowiązanie z tytułu nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy, dłużnik pozostaje w opóźnieniu od dnia następnego po terminie spełnienia świadczenia, co skutkuje powstaniem roszczenia o odsetki (art. 455 i 481 k.c.). Brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem, o którym mowa w art. 3851 § 1 zd. 1 k.c. oznacza, że nie wywołuje ono skutków prawnych od początku i z mocy samego prawa, co sąd ma wziąć pod uwagę z urzędu (wyrok SN z 11.12.2019 r., V CSK 382/18). Dla uzasadnienia początku terminu przedawnienia, wymagalności roszczenia konsumenta i Banku, przyjęto, że rozpoczyna bieg z chwilą oświadczenia konsumenta, że nie żąda utrzymania umowy, pod warunkiem, że jest należycie poinformowany o skutkach upadku umowy, przy czym może to nastąpić w toku postępowania sądowego jak i poza nim.

Wyżej wyjaśniono, że z treści dokumentów przedsądowych oraz pozwu, w których powołano się na abuzywność klauzul umowy oraz jej nieważność, należy wyprowadzić wniosek (art. 231 k.p.c.), że przed ich sformułowaniem konsument otrzymał wyczerpującą informację o skutkach upadku umowy, więc o ewentualnych roszczeniach Banku kontaktując się z profesjonalnym pełnomocnikiem. Sformułowanie pozwu należy traktować jako oświadczenie konsumenta, należycie poinformowanego, o woli upadku umowy (przyjęcia jej nieważności, więc braku woli utrzymania jej w mocy). Jest to wyraźne oświadczenie konsumenta potwierdzające otrzymanie wyczerpującej informacji (por. cytowany wyrok SN z 7.05.2021 roku, III CZP 6/21). Doręczenie odpisu pozwu skonkretyzowało termin spełnienia świadczenia przez Bank z tytułu nienależnego świadczenia; w dacie ich doręczenia, wskutek oświadczenia konsumenta, umowa była nieważna. W zakresie ustalenia dat, od których pozwany pozostaje w opóźnieniu Sąd Apelacyjny odwołuje się w całości do ustaleń i oceny Sądu Okręgowego.

Dodatkowo należy wskazać, że jeśli do należytego poinformowania konsumenta o skutkach ustalenia nieważności umowy dochodzi przed sądem, to upadek umowy ex tunc powoduje, że wezwanie do spełnienia świadczenia uzyskuje skuteczność, mimo że w chwili jego złożenia wymagalność roszczenia jeszcze nie istniała.

Finalnie wymaga omówienia kwestia podniesionego w postępowaniu apelacyjnym zarzutu skorzystania z prawa zatrzymania. Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie stoi na stanowisku, że w przedmiotowej sprawie nie istniała możliwość skutecznego złożenia zarzutu zatrzymania.

Skorzystanie z tego zarzutu oparte jest na normie art. 496 k.c. Przepis ten stosuje się odpowiednio w razie rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej (art. 497 k.c.).

Jak wskazuje się w doktrynie (por. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w Kodeksie cywilnym, Warszawa 1999, s. 125). zatrzymanie jest szczególnym środkiem zabezpieczenia określonych ustawowo wierzytelności. Celem tego środka zabezpieczającego jest skłonienie dłużnika wzajemnego, aby roszczenie zaspokoił lub je zabezpieczył. Praktyka wskazuje, że w razie skutecznego powołania się na prawo zatrzymania częstokroć, jeżeli nawet nie najczęściej, dochodzi do efektywnego wykonania zobowiązania przez adresata tego rodzaju zarzutu.

Sąd Apelacyjny miał na uwadze, że obecnie w doktrynie i orzecznictwie trwa spór o to, czy umowa kredytu ma charakter umowy wzajemnej. Funkcjonują także dwa przeciwstawne poglądy co do możliwości stosowania w przypadku rozliczeń z nieważnej umowy kredytu prawa zatrzymania.

Nawet gdyby ostatecznie w judykaturze zwyciężyło stanowisko o dopuszczalności zarzutu zatrzymania w sprawie o zwrot nienależnych świadczeń z nieważnej umowy kredytu, to trzeba podkreślić, że w rozpoznawanej sprawie zarzut zatrzymania nadal nie mógłby być uwzględniony albowiem zarzutem zatrzymania nie można objąć wierzytelności niewymagalnej (por. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w Kodeksie cywilnym, Warszawa 1999, s. 126), tymczasem skarżący bank nie wykazał, że kiedykolwiek wezwał powodów do zapłaty, a jedynie złożył oświadczenie o skorzystaniu z tego prawa, zgłosił w toku procesu zarzut zatrzymania; zatem jego roszczenie o zwrot nienależnych świadczeń nigdy nie zostało postawione w stan wymagalności.

Należy też zauważyć, że widoczna jest również nieprzystawalność przepisów o zatrzymaniu, w sytuacji, gdy usprawiedliwione interesy obu stron w przypadku nieważności umowy kredytu chroni instytucja potrącenia. Zatrzymanie spełnia swoją funkcję tam, gdzie świadczenia są różnorodzajowe i z tego powodu wierzytelności obu stron nie nadają się do potrącenia (art. 496 i 497 k.c. oraz art. 461 k.c.).

Nawet jednak gdyby - czysto hipotetycznie - założyć , że skarżący był uprawniony do skorzystania z tego prawa, to w realiach niniejszej sprawy sąd odwoławczy uznał jednak, że skorzystanie przez pozwanego z tego uprawnienia pozostaje sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa zatrzymania Wymaganie zapewnienia skutecznego środka ochrony (art. 7 dyrektywy 93/13) w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wiąże się z obowiązkiem takiej wykładni norm prawa krajowego, które eliminować będą nadmierne (nieproporcjonalne) przeszkody w dochodzeniu przez konsumenta jego roszczeń wobec przedsiębiorcy (zniechęcać będą w efekcie konsumenta do dochodzenia lub obrony jego praw (por. np. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 16 lipca 2020 roku, C-224/19).

W tym kontekście uwzględnienie zarzutu zatrzymania w zakresie szerszym niż to konieczne dla zabezpieczenia roszczenia pozwanego, powodowałoby istotne dodatkowe i nieuzasadnione interesem pozwanego (wyposażonego w prawo do dokonania potrącenia) utrudnienia proceduralne dla konsumenta w celu uzyskania rzeczywistej ochrony jego prawa (wyegzekwowania wyroku). Konsument w celu uzyskania świadczenia od pozwanego musiałby najpierw zaofiarować lub zabezpieczyć spełnienie świadczenia kondykcyjnego wobec banku - w tym celu musiałby poczynić dodatkowe starania (np. zaciągnąć kolejne zobowiązanie, dokonać przesunięć majątkowych, itp.) dla wykonania obowiązku zabezpieczanego przez uprawnienie retencyjne. Na etapie postępowania wykonawczego musiałby wykazywać fakt zaspokojenia lub odpowiedniego zabezpieczenia roszczeń pozwanego. Doszły by więc dodatkowe wymagania proceduralne obciążające konsumenta, osłabiające istotnie efektywność ochrony prawnej udzielonej w wyroku, mogąc zniechęcać do podjęcia ochrony praw konsumenta i utrudniać uzyskanie celu dyrektywy 93/13 (tak też Sąd Apelacyjny w Szczecinie m.in. w wyroku z dnia 30 marca 2022 roku, I ACa 568/21 oraz w wyroku z dnia 30 czerwca 2022 roku, I ACa 21/22).

Powyższe prowadzi do wniosku, że skorzystanie z prawa zatrzymania byłoby sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego uprawnienia (art. 5 k.c.) i jako takie nie może być uznane za skuteczne.

Mając powyższe na względzie Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Odwoławczy orzekł w pkt 2 na podstawie art. 108 § 1 zdanie pierwsze w zw. z art. 98 § 1 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Skarżący przegrał sprawę w całości, winien zatem zwrócić powodowi koszty postępowania apelacyjnego, na które złożyły się koszty zastępstwa procesowego strony powodowej w kwocie 8100 zł, ustalone stosownie do § 2 ust. 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych. Z uwagi na to, że powodowie byli reprezentowani przez jednego pełnomocnika, to koszty te zostały proporcjonalnie rozdzielone, o czym Sąd orzekł w punktach: II, III i IV wyroku.

Małgorzata Gawinek

Edyta Buczkowska-Żuk

Krzysztof Górski

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Ernest
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Edyta Buczkowska-Żuk,  Krzysztof Górski ,  Małgorzata Gawinek
Data wytworzenia informacji: