Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 580/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-12-11

Sygn. akt I ACa 580/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Szczecin, 22 listopada 2024.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Krzysztof Górski (spr.)

Sędziowie:

SSA Tomasz Żelazowski

SSA Tomasz Sobieraj

Protokolant:

sekretarz sądowy Jagoda Zajkowska

po rozpoznaniu w dniu 13 listopada 2024 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa A. B. i G. B.

przeciwko (...) Bank spółce akcyjnej we W.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim z dnia 15 grudnia 2022 r. sygn. akt I C 1327/20

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie II w ten sposób, że zasądza od pozwanego (...) Bank SA we W. na rzecz powodów A. B. i G. B. łącznie kwotę 85.473,91 zł (osiemdziesięciu pięciu tysięcy czterystu siedemdziesięciu sześćset osiemdziesiąt 91/100zł.) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie:

- od kwoty 652.283,71 zł od dnia 20.12.2020r. do dnia 8 kwietnia 2021,

- od kwoty 7.076,71 zł od dnia 9 kwietnia 2021r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 35.689,20 zł od dnia 27.07.2021r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 42.708 zł od dnia 31.03.2022r do dnia zapłaty,

oddalając powództwo o zapłatę w pozostałej części;

II.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

III.  tytułem kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym zasądza od pozwanego na rzecz każdego z powodów kwoty po 2187 zł (dwa tysiące sto osiemdziesiąt siedem złotych) z odsetkami w wysokości ustawowych odsetek za opóźnienie liczonymi pod daty uprawomocnienia się niniejszego rozstrzygnięcia do dnia zapłaty;

IV.  odstępuje od obciążania powodów kosztami postępowania apelacyjnego należnymi pozwanemu.

Tomasz Żelazowski Krzysztof Górski Tomasz Sobieraj

Sygn. akt I ACa 580/23

UZASADNIENIE

Powodowie, G. B. i A. B. złożyli pozew przeciwko pozwanemu (...) Bank S.A. z siedzibą we W., ostatecznie wnosząc o: ustalenie nieważności, a w razie braku przesłanek - nieistnienia umowy kredytu hipotecznego nominowanego do CHF nr (...) z 12 marca 2007 r. oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powodów solidarnie kwoty 730.680,91 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie liczonymi od kwot: 652.283,71 zł od dnia 20 grudnia 2020 r. do dnia zapłaty; 35.689,20 zł od dnia doręczenia pozwanemu pisma powodów z dnia 11 czerwca 2021 r. do dnia zapłaty, 42.708,00 zł od dnia doręczenia pisma pozwanemu do dnia zapłaty, ewentualnie, ustalenie nieważności, a w razie braku przesłanek – nieistnienia umowy kredytu hipotecznego nominowanego do CHF nr (...) z 12 marca 2007 r. ze skutkiem od dnia jej zawarcia; ewentualnie zasądzenie od pozwanej na rzecz powodów solidarnie kwoty 187.046,96 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty tytułem zwrotu świadczeń nienależnych pobranych przez bank na podstawie niedozwolonych postanowień umownych, tj. § 2 ust. 1 zd. 1, § 3 ust. 2, § 5 ust. 3, § 5 ust. 5 umowy kredytu hipotecznego nominowanego do CHF nr (...) z 12 marca 2007 r.; zasądzenie od pozwanej na rzecz powodów zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w kwocie 34 zł.

W uzasadnieniu powodowie wskazali, że w umowie nie występują przejrzyste uregulowania dotyczące sposobu ustalania kursu CHF , według którego dokonywana była indeksacja . Brak jest w szczególności jasnego wskazania na podstawie jakich kryteriów bank ustalał kurs waluty obcej w momencie uruchomienia kredytu. Powodowie nie byli w stanie przewidzieć swojego zobowiązania w CHF, a przez to nie mieli wpływu na wysokość zobowiązania stanowiącego punkt wyjścia dla realizacji umowy. W ocenie powodów stosowany przez bank mechanizm indeksacji pozostaje sprzeczny z naturą zobowiązania oraz zasadami współżycia społecznego. Zwrócili uwagę, że postanowienia § 2 ust. 1 zd. 1, § 3 ust. 2, § 5 ust. 3, § 5 ust. 5 umowy należy scharakteryzować jako sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające interes konsumentów. Powodowie podnieśli ponadto, że przy zawieraniu umowy, pracownik banku nie udzielił im informacji, wyjaśnień czy instrukcji dotyczących waloryzowania kwoty kredytu kursem CHF. Nie przedstawiał żadnych symulacji jak ewentualny wzrost wartości CHF wpłynie na wysokość zobowiązania powodów wobec banku. Powyższe okoliczności przesadzają, zdaniem powodów, że zawarta przez strony umowa kredytu jest nieważna.

Pozwany (...) Bank S.A. z siedzibą we W., w odpowiedzi na pozew z dnia 24 marca 2021 r., k. 74 wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powodów zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych. W ww. piśmie pozwany podniósł również ewentualny zarzut potrącenia, wskazując że w przypadku nieważności umowy przysługuje jej w stosunku do powodów roszczenie w wysokości udzielonego kredytu, tj. kwoty 658.042,47 zł, przy czym pozwana ograniczyła żądanie potrącenia do wysokości wierzytelności niższej. W uzasadnieniu wskazał, że kwestionuje zasadność roszczeń co do zasady, a w zakresie roszczenia ewentualnego także co do wysokości. Podniósł , że w jego ocenie umowa była ważna, nie zawierała postanowień abuzywnych, a strona powodowa została należycie poinformowana o ryzyku walutowym oraz na czym polegać będzie waloryzowanie kwoty udzielonego kredytu. Pozwana zwróciła również uwagę, że przed podpisaniem umowy powodom wytłumaczono na czym polega indeksacja oraz w jaki sposób ustalane są kursy. Z powyższych przyczyn brak jest – w jej ocenie - podstaw, aby uznać umowę za nieważną.

Na rozprawie dnia 16 marca 2022 r. powodowie podtrzymali swoje dotychczasowe stanowisko. Pozwana wniosła o oddalenie powództwa, a ponadto wskazała, że w dacie zawarcia umowy powódka prowadziła pod adresem ul. (...) w K. działalność gospodarczą. Mając na uwadze, że jest to adres nieruchomości sfinansowanej ze spornej umowy, pozwana wskazała, że należy odmówić powodom statusu konsumenta.

Wyrokiem z dnia 16 grudnia 2022 r. Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim w punkcie I. ustalił ,że umowa kredytu hipotecznego nominowanego do (...) standardowe oprocentowanie zawarta 12 marca 2007 r. pomiędzy A. B. i G. B. a (...) Bank SA we W. jest nieważna; w punkcie II. zasądził od pozwanego (...) Bank SA we W. na rzecz powodów A. B. i G. B. łącznie kwotę 730 680,91 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie: od kwoty 652 283,71 zł od dnia 20.12.2020r. do dnia zapłaty; od kwoty 35 689,20zł od dnia 27.07.2021r. do dnia zapłaty; od kwoty 42 708 zł od dnia 31.03.2022r do dnia zapłaty; w punkcie III. zasądził od pozwanego na rzecz powodów 11 834 zł tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego od dnia uprawomocnienia wyroku do dnia zapłaty.

Rozstrzygnięcie sporu Sąd oparł na następującej podstawie faktycznej:

W 2007 r. powodowie zamierzali kupić dom, który chcieli sfinansować z kredytu. W tym celu powódka udała się do biura nieruchomości, wybierając ofertę nieruchomości w K. (woj. (...)). Pośrednik, w celu załatwienia formalności związanych z zaciągnięciem kredytu, skierował ją do banku (...) S.A. Po konsultacji z pracownikiem banku, powódce została zaproponowana oferta kredytu w CHF. Jako jedyna żywicielka rodziny powódka nie posiadała dochodu, który umożliwiałby jej zaciągnięcie kredytu na żądaną kwotę w złotówkach. Pracownik banku zachwalał kredyt wyrażony w CHF, wskazując że jest to waluta stabilna oraz że przez niższe oprocentowanie jest to dla kredytobiorcy najkorzystniejsze rozwiązanie. Na podpisanie umowy udała się z mężem. Nie mieli oni możliwości negocjacji poszczególnych postanowień jej treści.

Dnia 12 marca 2007 r. powodowie – A. B. oraz G. B. (konsumenci w rozumieniu art. 22 ( 1) k.c.) zawarli z (...) Bank S.A. z siedzibą we W. umowę kredytu hipotecznego nominowanego do CHF nr (...) Standardowe oprocentowanie przeznaczonego na zakup domu jednorodzinnego oraz jego remont. „Na wniosek kredytobiorcy” udzielono kredytu w wysokości 658.042,47 zł nominowanego do waluty CHF według kursu kupna walut dla CHF obowiązującego w banku w dniu uruchomienia całości kredytu lub jego poszczególnych transz na ww. cel. Kredyt wypłacany był w złotych polskich zgodnie z § 3 ust. 2 umowy, jego spłata miała nastąpić w 312 ratach. Zgodnie z § 2 ust. 2 umowy informacje o okresie kredytowania, kwocie kredytu w CHF, wysokości kursu ustalonego przez bank w dniu uruchomienia kredytu, wysokości oprocentowania oraz o wysokości i terminach płatności rat zostały określone w „harmonogramie spłat”, który być przekazywany powódce co 6 miesięcy, na kolejny 6-miesięczny okres. Pierwszy harmonogram spłat miał zostać przekazany kredytobiorcy niezwłocznie po uruchomieniu kredytu. Kredytobiorcy upoważnili bank do jednostronnego sporządzenia harmonogramu spłat oraz do sporządzenia jego zmian w okresie kredytowania, zgodnie z postanowieniami umowy, oraz każdorazowego przekazywania im harmonogramu spłat. Zgodnie z § 2 ust. 4 oprocentowanie kredytu było zmienne i na dzień podjęcia decyzji kredytowej wyniosło 3,95 % w stosunku rocznym. Bank zobowiązał się do uruchomienia kredytu w dwóch transzach, w drodze przelewu środków. Transze miały zostać wypłacone w okresie 4 miesięcy licząc od dnia zawarcia umowy, na podstawie pisemnej dyspozycji kredytobiorcy z tym zastrzeżeniem, że zostaną spełnione warunki o których mowa w § 3 ust. 3 umowy. Pierwsza transza obejmowała m.in. kwotę 9.870,64 zł tytułem prowizji banku, 2.895,39 zł tytułem opłaty za ubezpieczenie kredytu oraz kwotę 69,44 zł tytułem opłaty za ubezpieczenie wkładu własnego w (...) S.A. Kredyt wypłacony miał być w złotych przy jednoczesnym przeliczeniu wysokości wypłaconej kwoty na CHF według kursu kupna CHF ustalanego przez bank i w nim obowiązującego w dniu wypłaty środków (§ 3 ust. 1 i 2 umowy). Powodowie zobowiązali się do spłaty udzielonego kredytu w 308 równych ratach kapitałowo odsetkowych w terminie do 1. dnia każdego miesiąca począwszy od miesiąca, w którym kredyt został wypłacony w całości, pod warunkiem, że okres między wypłatą kredytu a deklarowanym dniem spłaty będzie dłuższy niż 15 dni. W przypadku, gdyby okres ten był krótszy, kredytobiorca rozpocznie spłatę kredytu od 1 dnia miesiąca następnego. Wysokość rat kapitałowo-odsetkowych została określona w "harmonogramie spłat” i została ustalona po przeliczeniu kwoty wypłaconego kredytu na CHF. Raty kredytu wraz z należnymi odsetkami płatne były w złotych, w kwocie stanowiącej równowartość CHF. Kwota wpłaty raty w złotych przeliczana była na CHF według kursu sprzedaży obowiązującego w NBP na dzień przed datą wpływu środków do banku (§ 5 ust. 1, 3, 4 i 5 umowy). Kredyt zabezpieczony został hipoteką kaucyjną do wysokości 1.316.084,94 zł ustanowioną na nieruchomości położonej w K., nr działki (...), wekslem in blanco z wystawienia kredytobiorczyni wraz z deklaracją wekslową, cesją praw z polisy ubezpieczenia przedmiotu zabezpieczenia od ognia i innych zdarzeń losowych, wskazaniem banku jako pierwszego uposażonego z tytułu ubezpieczenia na życie A. B.do wysokości całkowitego zadłużenia z tytułu umowy kredytu oraz ubezpieczeniem wkładu własnego w (...) S.A ze składką opłacaną na okres 48 miesięcy przy wysokości składki 33,4 % kwoty ubezpieczonego wkładu własnego (§ 11 ust. 1 umowy).

Pierwsza transza kredytu została uruchomiona 23 marca 2007 r. w kwocie 265,165,44 CHF, stanowiącej równowartość 617.835,47 zł według kursu 2.33. Druga transza została uruchomiona 16 maja 2007 r. w kwocie 18.013,89 CHF, stanowiącej równowartość 40.207,00 zł według kursu 2.232. Do lutego 2022 r. powodowie uiścili na rzecz banku kwotę 730 680,91 zł. Powodowie nie znali wysokości przeliczników względem nich stosowanych, ani zasad, według których bank ustalał sposób przeliczenia waluty przy wypłacie kredytu – bank dokonywał tej operacji mocą własnej jednostronnej decyzji. Kurs CHF obowiązujący w banku w chwili wypłaty transzy kredytu nie odnosił się do żadnych możliwych do zweryfikowania przez powodów wskaźników. Bank miał w tym zakresie swobodę, a postanowienia umowy nie były ustalane indywidualnie z powodami - były stosowane przez bank w obrocie powszechnie, w jednakowym brzmieniu, i stanowiły wzorzec w rozumieniu art. 384 kodeksu cywilnego.

Dnia 16 listopada 2020 r. powodowie złożyli reklamację do umowy kredytu hipotecznego nominowanego do CHF nr (...) Standardowe oprocentowanie z 12 marca 2007 r. i wezwali pozwanego do zapłaty kwoty 652.283,71 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie, tytułem zwrotu nienależnie pobranych świadczeń, w terminie 30 dni od dnia doręczenia pisma. W odpowiedzi na ww. pismo, pozwana uznała roszczenia kredytobiorcy za bezpodstawne.

Na podstawie poczynionych ustaleń Sąd Okręgowy uznał, że roszczenie powodów zasługiwało na uwzględnienie w całości.

Sąd ten wskazał, że w sprawie bezsporne było zawarcie 12 marca 2007 r. umowy kredytu hipotecznego między powodami a (...) Bank S.A. z siedzibą we W.. Pozwany nie kwestionował również wystawionych przez siebie zaświadczeń, a co za tym idzie – matematycznych wyliczeń dokonanych przez stronę powodową, za wyjątkiem kwoty 946,80 zł.

W pierwszej kolejności dokonując oceny prawnej powództwa głównego o ustalenie, Sąd Okręgowy stwierdził, że nie ma wątpliwości co do istnienia po stronie powodów interesu prawnego w rozumieniu art. 189 k.p.c. do wystąpienia z powództwem w niniejszej sprawie. Powodowie mają prawo do uzyskania odpowiedzi na pytanie czy zakwestionowana umowa ich wiąże, a jeśli tak, to w jakim zakresie i na jakich warunkach mają ją wykonywać, zaś rozstrzygnięcie o ważności umowy zapobiegnie powstaniu stanu niepewności prawnej – dalszemu sporowi stron co do roszczenia banku wynikającego z przedmiotowej umowy – co tym bardziej istotne, że umowa została zawarta na długi okres. Z perspektywy powodów znaczenie mają także czynności podejmowane przez nich przed sądem wieczystoksięgowym – brak rozstrzygnięcia może spowodować, że sąd ten nie wykreśli hipoteki ustanowionej na nieruchomości należącej do powodów na rzecz banku z księgi wieczystej.

Sąd Okręgowy uznał, że podstawę prawną roszczenia powodów stanowi art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe. Po przytoczeniu jego treści Sąd wyjaśnił, że punktem wyjścia do rozważań było sprecyzowanie, jaki charakter miała umowa, którą powódka zawarła z pozwanym bankiem. Sąd ustalił, że przedmiotowa „umowa kredytu hipotecznego nominowanego do CHF” była umową kredytu indeksowanego, a więc takiego, w którym zobowiązanie wyrażone jest w walucie polskiej, przy czym na dany dzień (najczęściej dzień uruchomienia kredytu), kwota kapitału albo jej część przeliczana jest na walutę obcą według bieżącego kursu wymian waluty) i to ta kwota stanowi następnie podstawę do ustalania wysokości kolejnych rat. Wynika to zarówno z treści umowy (§ 2 ust. 1, § 3 ust. 2), jak i wykładni oświadczeń woli stron. Sąd Okręgowy wskazał, że w analizowanej umowie zarówno wypłata kredytu nastąpiła w złotych polskich, kwota określona w tej walucie została przekazana powodom do wykorzystania, jak i spłata miała następować w złotych polskich (§ 5 ust. 5). Jednakże Sąd ten podkreślił, że kwota spłaty kolejnej raty przeliczana była już według miernika obiektywnego – kursu sprzedaży obowiązującego w NBP na dzień przed datą wpływu środków do pozwanego banku. Tym samym powodowie, zaciągając kredyt w złotówkach, saldo zobowiązania mieli wyrażone we frankach według kursu CHF obowiązującego w dniu uruchomienia kredytu, ale to kurs sprzedaży franka szwajcarskiego ustalony przez NBP stanowił odnośnik do przeliczania kolejnych rat, które zobowiązana była spłacać.

Ważność czynności prawnej badana jest przez Sąd z urzędu. I tu Sąd Okręgowy przywołał art. 353 1 k.c., art. 58 k.c., wskazując, że w przypadku zawarcia umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu, powinna ściśle określać umowa kredytu. Oznacza to, że kredytobiorca już na etapie umowy kredytowej powinien być odpowiednio poinformowany przez bank o istotnych dla niego zasadach związanych ze spłatą kredytu.

Dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie w ocenie Sądu I instancji kluczowe znaczenie miał fakt, że odwołanie się do ustalanego wyłącznie przez bank kursu walut według niesprecyzowanych zasad oznaczało, że to bank sam określał wysokość środków, jakie w rzeczywistości odda kredytobiorcom do dyspozycji. Ani w treści umowy, ani też w żadnym jej załączniku nie wykazano przejrzystych mechanizmów, według których bank będzie określał kurs CHF. Poprzez takie zapisy bank pozostawiał sobie swobodę w określaniu wysokości rzeczywistego zobowiązania powodów. Żadne z postanowień umownych nie określało zasad ustalania kursu franka, nie wskazywało, na jakiej podstawie powstał – bank miał w tym zakresie pełną swobodę, a powodowie nie mieli możliwości sprawdzić dlaczego w danym dniu została ustalona wysokość waluty w określonej wysokości. W konsekwencji bank samodzielnie ustalił, jakiej kwocie wyrażonej we frankach odpowiada wysokość kredytu udzielonego powodom, tj. 658.042,47 zł, i według tej wysokości ustalił jaka będzie wysokość każdej kolejnej raty – wyrażonej w CHF – ze wskazaniem, że miało ich być 312 (§ 2 ust. 1 umowy). W ocenie Sądu Okręgowego brak określenia w treści umowy kredytu jasnych reguł przeliczenia przez pozwany bank kwoty kredytu w stosunku do kursu franka szwajcarskiego czyni klauzulę indeksacyjną zawartą w § 2 ustęp 1 oraz § 3 ust. 2 umowy abuzywną. Sąd ten zaznaczył, że sama indeksacja co do zasady jest dopuszczalna, ważne jest jednak, aby treść takiej klauzuli była określona w sposób jasny i weryfikowalny według obiektywnych kryteriów, w przeciwnym razie nie może być uznane za mieszczące się w ramach swobody kontraktowej.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy uznał, że brak określenia w umowie wysokości zobowiązania powodów przesądza o sprzeczności czynności prawnej z art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego - mechanizm waloryzacji przewidujący stosowanie kursu ustalanego jednostronnie w nieweryfikowalny obiektywnie sposób przez bank, miał wpływ na ustalenie konkretnej kwoty kredytu, jaką będą mieli do spłacenia powodowie.

Następnie przywołując treść art. 385 1 § 1 – 4 k.c., Sąd Okręgowy odniósł się także do przepisów unijnych. Z uwagi na słabszą pozycję konsumenta, dyrektywa 93/13/EWG zobowiązała państwa członkowskie Unii Europejskiej do ustanowienia mechanizmu zapewniającego, że wszelkie warunki umowne, które nie były indywidualnie z nim negocjowane, mogą zostać poddane kontroli w celu oceny ich nieuczciwego charakteru.

Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości, że klauzulę umowną pozwalającą ustalać bankowi wysokość kredytu w oparciu o kurs waluty obcej ustalany przez sam bank, należy uznać za niedozwolone postanowienie umowne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. - klauzula ta kształtuje prawa i obowiązki konsumenta - kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami przez uzależnienie warunków waloryzacji świadczenia od kompetencji silniejszej strony umowy, tj. banku. Takie odwołanie oznacza naruszenie równorzędności stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego. Sąd Okręgowy stwierdził, że bank przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania - na gruncie zawartej umowy – wysokości kredytu wypłaconego powodom. Jednocześnie prawo banku do ustalania kursu waluty nie doznawało umownych ograniczeń w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych. Rozwiązanie to prowadzi do naruszenia interesów konsumenta, w tym przede wszystkim interesu ekonomicznego. Omawiana klauzula stanowi w ocenie Sądu I instancji postanowienie określające główne świadczenie stron, zatem może zostać ocenione pod kątem nieuczciwego charakteru tylko w sytuacji, gdy nie została sformułowana w sposób jednoznaczny. W ocenie tego Sądu sposób redakcji omawianej klauzuli – brak transparentności, odesłania – z pewnością odbiega od kryterium jednoznaczności czy jasności. Kredytobiorca musi być świadomy tego co robi, zatem umowa powinna być skonstruowana w taki sposób, żeby dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku waluty obcej, ale również oszacować potencjalnie istotne konsekwencje ekonomiczne swoich zobowiązań kredytowych.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy odniósł się do kwestii ustalenia skutków prawnych abuzywnego charakteru tego elementu umowy, wskazując na zagadnienie pierwszeństwa prawa unijnego i prounijnej wykładni obowiązujących przepisów. Przepis art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. U. L 095, z dnia 21 kwietnia 1993 r., dalej jako dyrektywa 93/13) zdaniem Sądu Okręgowego należy interpretować w ten sposób, że sprzeciwia się on działaniom sądu, który stwierdzi nieuczciwy charakter postanowienia umownego, zmierzającego do uzupełnienia umowy przez zmianę jej treści.

Na rozprawie dnia 16 marca 2022 r. powodowie oświadczyli, że są świadomi konsekwencji związanych z unieważnieniem umowy. Akceptując zatem stanowisko powodów, Sąd Okręgowy uznał, że istnieją podstawy do uznania umowy za nieważną, ponieważ umowa pozwalała bankowi kształtować wielkość ich zobowiązania za pomocą ustalonego przez siebie kursu, zaś unieważnienie klauzuli prowadziłoby do zniknięcia (całkowitego zniesienia) ryzyka kursowego. Tymczasem klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy, w związku z czym nie ma możliwości utrzymania przedmiotowej umowy kredytu, skoro tak, to brak określenia w umowach wielkości zobowiązania powodów przesądza o naruszeniu art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego. Podsumowując, Sąd Okręgowy stwierdził, że umowa zawarta przez strony jest nieważna na podstawie art. 58 § 1i 2 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. oraz na podstawie art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe.

Sąd Okręgowy zgodził się z pozwanym bankiem, że nie ma podstaw by uznać za abuzywne postanowienia zawarte w § 5 ust. 5 umowy – przywołany zapis, zgodnie z którym kwota wpłaty raty w złotych przeliczana jest na franka według kursu sprzedaży obowiązującego w NBP na dzień przed datą wpływu środków do banku – nie narusza w ocenie tego Sądu interesu powodów i nie stoi w sprzeczności z dobrymi obyczajami – kurs ustalany jest w oparciu o obiektywny i niezależny od stron wskaźnik. Sąd Okręgowy zaznaczył, że można ewentualnie zastanowić się, jakie znaczenie ma fakt, że w umowie jest odwołanie do kursu sprzedaży NBP, a nie kursu średniego czy kursu kupna, niemniej podobne rozważania w kontekście uznania umowy za nieważną w związku z uznaniem za abuzywne postanowień umowy odnoszących się do wypłaty kredytu mają znaczenie drugorzędne, ponieważ umowa, w której kluczowe zapisy obarczone są nieważnością, nie może być sanowana w treści innych zapisów.

W świetle powyższego, Sąd Okręgowy uznał, że powodowie mogą dochodzić zwrotu wpłaconych na rzecz pozwanego wpłat wynikających z tejże umowy. Świadczenia spełniane tytułem zwrotu kredytu nie mogą być przez sąd zaliczone na poczet roszczenia pozwanego o zwrot swojego świadczenia. Spełniane były bowiem w wykonaniu nieważnej umowy. Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. Roszczenia obu stron – kredytobiorcy (pokrzywdzonego konsumenta) oraz banku należy traktować oddzielnie, wzajemne świadczenia obu stron – kredytobiorcy oraz banku nie są automatycznie potrącane.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił ewentualnego zarzutu potrącenia kwoty roszczenia w wysokości 658.042,47 zł, bowiem pozwany nie przedstawił żadnych dowodów na to, że wcześniej wzywał powodów do rozliczenia jakiejkolwiek kwoty czy do zapłaty, a także oświadczenie o potrąceniu zostało złożone warunkowo.

Za niezasadny Sąd Okręgowy uznał również zarzut braku statusu konsumenta po stronie powodów. G. B. oraz A. B. zaciągnęli kredyt na cele związane z zakupem i remontem domu jednorodzinnego, który – jak wynika z wniosku kredytowego - był przeznaczony na cele mieszkaniowe, a nie w celu prowadzenia działalności gospodarcze. Zdaniem tego Sądu charakter działalności zawodowej powódki – prowadzony handel mieszany – nie sprzeciwia się wykonywaniu części obowiązków służbowych w warunkach domowych, np. w zakresie czynności biurowych, co jednak z jednej strony nie sprawia, że nieruchomość opisana w § 1 umowy kredytu hipotecznego powinna zostać zakwalifikowana jako „główne miejsce wykonywania działalności gospodarczej”, a z drugiej – nie sprzeciwia się uznaniu, że dla powodów spełnia ona przede wszystkim funkcje mieszkalne.

Odnosząc się do zarzutu przedawnienia, Sąd Okręgowy podzielił w całości stanowisko, że ze względu na przyznaną kredytobiorcy – konsumentowi możliwość podjęcia wiążącej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli i co do zaakceptowania konsekwencji całkowitej nieważności umowy, należy uznać, że termin przedawnienia roszczenia może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę – konsumenta wiążącej decyzji w tym względzie, ponieważ dopiero wtedy można uznać, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny.

Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne twierdzenia A. B. co do okoliczności zawarcia przedmiotowej umowy. Powódka podała, iż pracownik banku przekazał informacje, że „kredyt frankowy” jest bezpieczny, że to stabilna waluta. Nie informowano kredytobiorców o ryzyku kursowym, zasadach tworzenia tabel kursowych, powódka i jej mąż nie mogli negocjować postanowień umowy. Sąd ten wskazał, że obowiązek informacyjny banku nie może ograniczać się do przedłożenia klientom do podpisania oświadczenia o świadomości ryzyka związanego z zaciąganym zobowiązaniem, jako jednego z wielu załączników podpisywanych w toku zawierania umowy czy nawet przed jej podpisaniem – tego rodzaju działanie ma w przekonaniu Sądu wymiar iluzoryczny. Można założyć, że kredyty frankowe nie byłyby takim częstym wyborem wśród klientów gdyby standardem informacyjnym było zwracanie uwagi klientów zainteresowanych zaciągnięciem wieloletniego zobowiązania we franku szwajcarskim na fakt, że Szwajcarski Bank Centralny chroniąc się przed deflacją i ratując sytuację gospodarczą własnego kraju od lat utrzymuje sztucznie kurs waluty (ponieważ reakcją na światowy kryzys w 2007 r. był zwiększony popyt na CHF), a także zwracanie uwagi klientów na sposób ustalania waluty, czyli fakt, że bank mógł ustalać kursy walut dowolnie i arbitralnie. Zatem w ocenie tego Sądu pouczenie kredytobiorców o ryzyku kursowym miało w niniejszej sprawie charakter pozorny – nie zwracano szczególnej uwagi na zapisy dotyczące ryzyka walutowego, pracownicy banku, czynili przeciwnie – zapewniali kredytobiorców o korzystnym kursie, niskiej racie i o stabilności walut.

W ocenie tego Sądu bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy miały zeznania świadka G. O., doradcy klienta w (...) Bank S.A. w latach 2006 – 2008. Świadek ten nie miał wiedzy w zakresie konstrukcji przedmiotowej umowy kredytu hipotecznego, a w szczególności czy umowa ta była uprzednio indywidualnie omawiana z powodami, czy powodowie mieli możliwość negocjowania jej zapisów oraz czy posiadali informacje o ryzyku kursowym. Dowód ten nie wniósł tym samym do niniejszego postępowania nowych wiadomości, które mogłyby znaleźć odzwierciedlenie w trakcie wyrokowania. Sąd Okręgowy pominął również dowód z opinii biegłego z zakresu rachunkowości i finansów zawnioskowany przez powodów jako nieistotny do rozstrzygnięcia sprawy. Opinia ta mogłaby się okazać przydatna dopiero w sytuacji oceny żądania ewentualnego. Przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność zakreśloną przez stronę pozwaną w odpowiedzi na pozew, byłoby z kolei uzasadnione w przypadku zastąpienia postanowień abuzywnych umowy w zakresie mechanizmu przeliczeniowego na zapis umożliwiający rozliczenie kredytu w oparciu o kurs średni NBP, co jednak, wobec jednoznacznych oświadczeń powodów dotyczących żądania unieważnienia umowy, w niniejszej sprawie nie miało miejsca.

Z uwagi na nieważność umowy kredytu, dla ostatecznego rozliczenia stron zastosowanie mają art. 405-410 k.c. – w orzecznictwie Sądu Najwyższego uznaje się, że w przypadku stwierdzenia nieważności umowy, świadczenia spełnione na jej podstawie powinny być postrzegane jako świadczenia nienależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c. Powodowie konsekwentnie wnosili o zasądzenie od pozwanego kwoty 730.680,91 zł tytułem zwrotu świadczeń uiszczonych na rzecz pozwanej w okresie od uruchomienia kredytu do 23 lutego 2022 r. Kwota powyższa została ustalona na podstawie wydruków potwierdzeń przelewów i zaświadczenia, które nie były kwestionowane w toku postępowania. Z powyższych względów, uznając powództwo za zasadne, Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego (...) Bank. S.A. z siedzibą we W. na rzecz powodów A. B. i G. B. łącznie kwotę 730.680,91 wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie: od kwoty 652.283,71 zł od dnia 20 grudnia 2020 r. do dnia zapłaty; od kwoty 35.689,20 zł od 27 lipca 2021 r. do dnia zapłaty, od kwoty 42.708,00 zł od 31 marca 2022 r. do dnia zapłaty. O odsetkach Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 455 k.c., uznając że termin wymagalności rozpoczął swój bieg w przypadku kwoty: 652.283,71 zł - po upływie 30 dni od doręczenia stronie pozwanej reklamacji, 35.689,20 zł – po upływie 14 dni od doręczenia stronie pozwanej pisma z 11 czerwca 2022 r. (doręczenie 21 lipca 2021 r. ), 42.708 zł – po upływie 14 dni od doręczenia stronie pozwanej pisma z dnia 14.03.2022 r.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na mocy art. 98 § 1 k.p.c. uznając, że pozwany przegrał sprawę w całości.

Apelację od tego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając go w całości i zarzucając:

I. naruszenie następujących przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy:

1) art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez:

a) pominięcie dowodu z opinii biegłego z zakresu finansów i bankowości zgłoszonego w pkt. V lit. a-c pet/tum odpowiedzi na pozew, albowiem ustalenie okoliczności dotyczącej porównania kursów CHF w Banku i kursów CHF ustalanego przez NBP i inne banki w Polsce ma istotne znaczenie dla sprawy, ponieważ pozwoliłyby ustalić, czy w świetle umowy łączącej strony kursy CHF ustalane przez Bank odbiegały od rynkowych wysokości tych kursów, a więc czy w stanie faktycznym sprawy doszło do naruszenia interesu powodów w stopniu rażącym, a także czy Bank mógł w sposób dowolny i arbitralny ustalać kursy w tabeli własnej;

b) pominięcie dowodu z opinii biegłego z zakresu finansów i bankowości zgłoszonego w pkt. V lit. d petitum odpowiedzi na pozew, albowiem ustalenie okoliczności dot. możliwości zastosowania w umowie kredytu powodów jednego rodzaju kursu zarówno do uruchomienia kredytu, jak i przeliczenia spłat rat kredytu ma istotne znaczenie dla sprawy, ponieważ pozwoliłoby ustalić, czy klauzula różnicy kursowej jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy powodów, czy też jest uzasadniona w świetle istoty umowy, w tym jej ekonomiczno-gospodarczego charakteru;

c) pominięcie dowodu z opinii biegłego z zakresu finansów i bankowości zgłoszonego w pkt. V lit. e-g petitum odpowiedzi na pozew, albowiem w stanie faktycznym sprawy w przypadku uznania postanowienia przewidującego uruchomienie kredytu po kursie z tabeli Banku za abuzywne, możliwe i zasadne jest zachowanie indeksowanego charakteru umowy, a jedynie zastąpienie podmiotu, który kurs ten ustala;

- co do których zostało złożone zastrzeżenie do protokołu rozprawy w dniu 16 listopada 2022 r. przez pełnomocnika strony pozwanej;

podczas gdy ustalenie tych okoliczności ma istotny wpływ na rozstrzygnięcie istoty niniejszej sprawy, bowiem pozwoli przede wszystkim ustalić czy doszło do faktycznego, rażącego naruszenia interesu powodów, jak również pozwoli ustalić ewentualną wysokość zobowiązań pomiędzy stronami w przypadku uznania przez Sąd, że klauzula różnicy kursowej (klauzula spreadowa) ma charakter abuzywny. Zdaniem strony pozwanej sporządzenie opinii w tym zakresie było niezbędne by rozpoznać niniejszą sprawę w sposób kompletny;

2) art. 203 1 § 1 - 3 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i nieuwzględnienie zarzutu potrącenia, podczas gdy wierzytelność pozwanego jest z tego samego stosunku prawnego co wierzytelność powodów, a zarzut i oświadczenie o potrąceniu zostały zgłoszone powodom w odpowiedzi na pozew i kolejno w piśmie z dnia 30 marca 2022 r., czyli przy wdaniu się w spór co do istoty sprawy, a wierzytelność zgłoszona do potrącenia stała się wymagalna najpóźniej z chwilą doręczenia powodom odpowiedzi na pozew i pisma z dnia 30 marca 2022 r.;

3) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie wybiórczej, a nie wszechstronnej oceny materiału dowodowego w sprawie - dowodu z zeznań powódki, a to poprzez pominięcie takich okoliczności, jak:

- powódka wykorzystuje zakupioną nieruchomość na cele prowadzenia działalności gospodarczej poprzez zagospodarowanie jednego pomieszczenia biurowego, które służy jej do pracy (01:00:17 zapisu nagrania z rozprawy z dnia 16 marca 2022 r.);

- powodowie nie podejmowali próby negocjowania zawieranej umowy (01:10:28 zapisu nagrania z rozprawy z dnia 16 marca 2022 r.);

- odbycie przez powódkę łącznie 3 spotkań z doradcą, podczas których nie zgłaszała żadnych zastrzeżeń, ani nie sygnalizowali żadnych wątpliwości (01:10:28 zapisu nagrania z rozprawy z dnia 16 marca 2022 r.);

- powodowie zapoznali się pobieżnie z treścią zawieranej umowy i nie zgłaszali żadnych zastrzeżeń, ani nie sygnalizowali żadnych wątpliwości (01:10:28 zapisu nagrania z rozprawy z dnia 16 marca 2022 r.);

- powodowie nie zwracali się do banku z wnioskiem o spłatę kredytu bezpośrednio w CHF, a także nie chcą skorzystać z możliwości dalszej spłaty kredytu bezpośrednio w CHF (01:32:21 zapisu nagrania z rozprawy z dnia 16 marca 2022 r.);

- wątpliwości powodów odnośnie warunków zawartej umowy wzbudził dopiero drastyczny wzrost rat kredytu (01:32:21 zapisu nagrania z rozprawy z dnia 16 marca 2022 r.);

- powódka nie kwestionowałaby zapisów umowy, gdyby kredyt był w takiej samej kwocie jak na początku (01:32:21 zapisu nagrania z rozprawy z dnia 16 marca 2022 r.);

które to okoliczności winne być wzięte pod uwagę przy ocenie czy i w jakim stopniu doszło do przekroczenia zasad współżycia społecznego, a także czy i w jakim stopniu doszło do naruszenia dobrych obyczajów i interesu konsumenta, a finalnie doprowadzić Sąd do uznania, że układając stosunek prawny strony nie przekroczyły zasad współżycia społecznego, a umowne prawa i obowiązki nie naruszyły interesu konsumenta w stopniu rażącym, a ponadto, że Bank wywiązał się w sposób należyty z obowiązku informacyjnego wobec konsumenta. Z dokumentów załączonych do odpowiedzi na pozew oraz kolejnych pism wynika, że wobec powodów miały zastosowanie procedury związane z obsługą klientów obowiązujące u strony pozwanej, stosowanie tych procedur nie było fakultatywne, ale obligatoryjne co do wszystkich klientów;

4) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie wybiórczej, a nie wszechstronnej oceny materiału dowodowego w sprawie poprzez uznanie zeznań świadka G. O. złożonych na rozprawie w dniu 16 marca 2022 r. za nieistotne i niemające znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, pomimo tego, że świadek spójnie, logicznie i zgodnie z przedstawionymi w sprawie dokumentami zeznał, że:

- kojarzy i pamięta powodów z nazwiska (00:23:49 i 00:25:38 zapisu nagrania z rozprawy z dnia 16 marca 2022 r.);

- pozwany bank w okresie zawierania umowy kredytowej przez powodów miał w swojej ofercie zarówno kredyty w różnych wariantach oraz w różnych walutach i taka oferta przedstawiana była klientom banku (00:25:38 zapisu nagrania z rozprawy z dnia 16 marca 2022 r.);

- kredytobiorcom były przedstawiane symulacje kredytu zarówno w PLN, jak i CHF (00:25:38 zapisu nagrania z rozprawy z dnia 16 marca 2022 r.);

- kredytobiorcom przedstawiane były harmonogramy spłat wraz ze wskazaniem wysokości hipotetycznej raty w każdej dostępnej walucie w formie wydruku komputerowego, żeby kredytobiorca mógł się z tym zapoznać i zastanowić nad wyborem rodzaju kredytu i waluty (00:25:38 zapisu nagrania z rozprawy z dnia 16 marca 2022 r.);

- klienci banku mieli możliwość zapoznania się z umową kredytu i regulaminem udzielania kredytu przed ich podpisaniem, mogli również zadawać pytania, jeżeli mieli jakieś wątpliwości co do treści przedstawianych dokumentów i umówić inny termin na podpisanie dokumentów (00:25:38 zapisu nagrania z rozprawy z dnia 16 marca 2022 r.);

- tabele kursowe banku były dostępne dla kredytobiorców w oddziale banku (00:25:38 zapisu nagrania z rozprawy z dnia 16 marca 2022 r.);

- klienci banku nie byli zapewniani o tym, że kurs franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki jest i będzie stabilny, a ryzyko zmiany kursu nie istnieje lub jego mało prawdopodobne (00:25:38 zapisu nagrania z rozprawy z dnia 16 marca 2022 r.);

- w okresie zatrudnienia świadka w pozwanym banku obowiązywały procedury związane z informowaniem kredytobiorców o ryzyku kursowym, a świadek tych procedur każdorazowo przestrzegał (00:25:38 zapisu nagrania z rozprawy z dnia 16 marca 2022 r.);

- pozwany bank nie wywierał nigdy nacisku na udzielanie większej ilości kredytów w walucie obcej, w tym w CHF, każdorazowo była to samodzielna i świadoma decyzja klientów banku (00:25:38 zapisu nagrania z rozprawy z dnia 16 marca 2022 r.);

- wynagrodzenie świadka jako doradcy klienta nie było uzależnione od ilości udzielonych kredytów w CHF (00:25:38 zapisu nagrania z rozprawy z dnia 16 marca 2022 r.);

- kredytobiorcom wskazywano jaki wpływ wzrost kursu CHF będzie miał zarówno na wysokość raty kredytu, jak i jego saldo (00:47:42 zapisu nagrania z rozprawy z dnia 16 marca 2022 r.);

- kredytobiorcom tłumaczono, że kredytu jest obarczony ryzykiem kursowym, a także to że kurs może się zmieniać (00:47:42 zapisu nagrania z rozprawy z dnia 16 marca 2022 r.);

które to okoliczności winne być wzięte pod uwagę przy ocenie czy i w jakim stopniu doszło do przekroczenia zasad współżycia społecznego, a także czy i w jakim stopniu doszło do naruszenia dobrych obyczajów i interesu konsumenta, a finalnie doprowadzić Sąd do uznania, że układając stosunek prawny strony nie przekroczyły zasad współżycia społecznego, a umowne prawa i obowiązki nie naruszyły interesu konsumenta w stopniu rażącym, a ponadto, że Bank wywiązał się w sposób należyty z obowiązku informacyjnego wobec konsumenta. Z dokumentów załączonych do odpowiedzi na pozew oraz kolejnych pism wynika, że wobec powodów miały zastosowanie procedury związane z obsługą klientów obowiązujące u strony pozwanej, stosowanie tych procedur nie było fakultatywne, ale obligatoryjne co do wszystkich klientów, a niepamięć świadka dot. obsługi konkretnie powodów jest w pełni uzasadniona mając na uwadze zarówno upływ czasu od chwili obsługi powodów do dnia złożenia zeznań przez świadka, jak i liczbę klientów obsługiwanych przez świadka, przez co ustalenie okoliczności dot. obsługi powodów powinno nastąpić mając na uwadze pamięć świadka co do procedury i modelu obsługi klientów w ogólności;

5) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie wybiórczej, a nie wszechstronnej oceny materiału dowodowego w sprawie a to poprzez:

a) dowolne uznanie przez Sąd I instancji, że powodowie nie byli informowani o ryzyku kursowym na etapie przedkontraktowym, podczas gdy z dokumentów i dowodu z zeznań świadka G. O. wywieść należy wniosek przeciwny;

b) dowolne uznanie przez Sąd I instancji, że Bank mógł ustalać kurs waluty przyjęty do uruchomienia i spłaty pożyczki powodów w sposób dowolny, czy arbitralny pomimo nieprzeprowadzenia na tę okoliczność żadnego dowodu, w tym zawnioskowanego przez stronę pozwaną dowodu z opinii biegłego sądowego;

c) dowolne uznanie przez Sąd I Instancji, że powodowie byli zapewniani o stabilności waluty CHF, podczas gdy z zeznań świadka G. O. w przedmiotowej sprawie i doświadczenia życiowego wynika okoliczność przeciwna, świadek zeznał bowiem, że nie zapewniano klientów o stabilności i niezmienności w czasie waluty CHF;

d) całkowite pominięcie w sprawie okoliczności wynikającej z dokumentu „Ocena wniosku o pożyczkę hipoteczną" dla umowy (...), a także „Spłat zarejestrowanych dla umowy nr (...)", które wyraźnie ukazują, że w momencie badania zdolności powodów brano pod uwagę ryzyko kursowe przy obliczaniu możliwej raty. W oparciu o ten dokumentu hipotetyczna rata została wyliczona, jako rata kredytu PLN powiększona o 20% wynosząca 4 805,35 zł. Ta okoliczność winna zostać wzięta pod uwagę przy ocenie przekroczenia zasad współżycia społecznego, a także przy ocenie wiarygodności zeznań powodów, w szczególności, że z zestawienia spłat wynika, że rata powodów nie przekroczyła powyższej wysokości;

e) dowolne uznanie, że okoliczności wynikające z dokumentu oświadczenia dot. kredytów nominowanych do waluty obcej, oprocentowanych zmienną stopą procentową z dnia 23 stycznia 2007 r. i 9 marca 2007 r. nie świadczą o realnym pouczeniu powodów o ryzyku wynikającym ze zmiany kursu waluty CHF, podczas gdy z ww. oświadczeń wynika okoliczność przeciwna, tj. że pozwany Bank poinformował powodów o ryzyku walutowym, czego wyrazem było złożone przez powodów oświadczenie, że powodowie w dniu podpisywania umowy pożyczki mieli pełną świadomość ryzyka związanego z umową pożyczki nominowanej do CHF;

f) całkowite pominięcie w sprawie okoliczności o tym, że procedura ustalania kursów w pozwanym Banku była sformalizowana, opierała się na obiektywnych, zewnętrznych rynkowych kursach walut i stałej marży, co zatem wykluczało element uznaniowości Banku;

g) brak poczynienia ustaleń dotyczących posiadania przez powodów zdolności do zaciągnięcia kredytu hipotecznego w PLN, podczas gdy okoliczność powyższa wynika m.in. z instrukcji udzielania kredytów hipotecznych przez (...) Bank S.A. przedłożonej do akt sprawy wraz z odpowiedzią na pozew;

h) poczynienie ustaleń dotyczących niepoinformowania powodów o ryzyku walutowym, o wpływie zmiany kursu CHF na wysokość raty, ani o mechanizmie indeksacji wyłącznie na podstawie zeznania powodów, podczas gdy są one sprzeczne z:

i.  treścią samej umowy kredytu nominowanego do CHF nr (...) Standardowe Oprocentowanie z dnia 12 marca 2007 r., która wprost wskazuje, na zastosowanie kursu kupna Banku do przeliczenia kredytu oraz kursu sprzedaży banku, do ustalenia wysokości należnych rat kapitałowo - odsetkowych,

ii.  treścią oceny wniosku kredytowego,

(...).  treścią oświadczenia dot. kredytów nominowanych do waluty obcej, oprocentowanych zmienną stopą procentową z dnia 23 stycznia 2007 r. i 9 marca 2007 r.,

iv.  treścią zeznań świadka G. O.;

i) całkowite pominięcie przy rozstrzyganiu istoty sprawy dowodu z takich dokumentów, jak:

i.  Ścieżka postępowania przy udzielaniu kredytu/pożyczki przez (...) Bank S.A. przy wykorzystaniu systemu informatycznego (...);

ii.  Procedura udzielania informacji o ryzyku walutowym i ryzyku stopy procentowej;

(...).  Informacja o ryzyku walutowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców hipotecznych;

podczas gdy dowody te miały znaczenie w zakresie ustalenia faktów niezbędnych dla rozpoznania istoty sprawy i których prawidłowa ocena przez Sąd meriti doprowadziłaby do wniosku i ustalenia, że pozwana w sposób prawidłowy i profesjonalny wywiązywała się z ciążących na niej obowiązków informacyjnych, w tym w zakresie informowania o ryzyku walutowym występującym w przypadku kredytu nominowanego do CHF, wpływie tego ryzyka na zobowiązania kredytobiorców wobec Banku, uruchomieniu kredytu według kursu kupna i przeliczaniu środków na poczet płatności rat według kursu sprzedaży waluty CHF, podmiocie ustalającym kurs czy dniu właściwym do ustalenia kursu;

j) całkowite pominięcie przy rozstrzyganiu istoty sprawy dowodu z takich dokumentów, jak:

i.  uchwała nr (...) z dnia 11 marca 2005 r. z załącznikami nr 1 - Polityka kredytowa (...) Bank S.A. i nr 2 - Polityka zarządzania ryzykiem rynkowym;

ii.  kursy obowiązujące w Banku w 2007 r.

a w konsekwencji brak ustalenia okoliczności istotnych dla sprawy, a dotyczących obowiązującej w Banku szczegółowej procedury ustalania kursów, w tym wysokości kursów obowiązujących w Banku w trakcie trwania umowy kredytu zawartej przez Strony, rynkowości ustalanych kursów, zasad przeliczania spłat dokonywanych przez powoda z PLN na CHF;

k) błędne ustalenie, że powodowie działali w zaufaniu do osoby przedstawiającej im ofertę banku, podczas gdy przeciętny konsument powinien być uważny i ostrożny, tym bardziej wobec związania się umową na kilkanaście, bądź kilkadziesiąt lat;

co zaś skutkowało błędnymi ustaleniami faktycznymi sprzecznymi z rzeczywistym stanem rzeczy lub też brakiem ustalenia okoliczności istotnych dla sprawy (art. 368 § 1 1 k.p.c.):

a)  brak ustalenia wpływu zastosowania kursu kupna i sprzedaży z tabeli Banku do indeksacji kredytu i na wysokość zobowiązania powodów wobec pozwanego;

b)  błędne ustalenie, że Bank określa kurs kupna walut, na podstawie których jest następnie ustalana wysokość kredytu w sposób dowolny i nieograniczony oraz, że rodzi to ryzyko, że kryteria stosowane przez Bank przy ustalaniu kursów walut mogą być oderwane od rzeczywistości rynkowej oraz ustalane w sposób arbitralny i nieprzewidywalny dla konsumenta;

c)  błędne ustalenie, że przed zawarciem umowy powodowie nie zostali poinformowani o ryzyku walutowym wynikającym z tytułu zaciągnięcia kredytu nominowanego do CHF i że tym samym pozwany bank nie dopełnił wymaganych od instytucji finansowych obowiązków informacyjnych;

d)  brak ustalenia przez Sąd I instancji, że powodowie jako przeciętni konsumenci, a więc osoby dobrze poinformowane, uważne i ostrożne, posiadają wiedzę w jaki sposób na ich zobowiązanie wobec Banku wpływa kurs CHF z tabeli Banku, czym różni się ten kurs od innych kursów, w tym kursów NBP;

e)  brak ustalenia przez Sąd I instancji, że powodowie jako przeciętni konsumenci, a więc osoby dobrze poinformowane, uważne i ostrożne, posiadali wiedzę o występującej różnicy pomiędzy kursem uruchomienia, a kursem spłaty i konsekwencjach płynących dla nich z tego tytułu;

f)  brak ustalenia przez Sąd I instancji, że powodowie jako przeciętni konsumenci, a więc osoby dobrze poinformowane, uważne i ostrożne, posiadali wiedzę o zmienność kursu CHF w czasie oraz wpływie tej zmienności na wysokość ich zobowiązania z tytułu umowy kredytu walutowego/kredytu walutowej;

g)  brak ustalenia, że powodowie posiadali zdolność do zaciągnięcia kredytu w PLN i błędne przyjęcie, że takiej zdolności nie mieli;

h)  błędne ustalenie, że powodowie występują w sporze w charakterze konsumentów pomimo tego, że powódka w zakupionej nieruchomości za środki pochodzące z kredytu prowadzi działalność gospodarczą;

i)  błędne ustalenie przez Sąd I instancji, że postanowienia umowy ukształtowane były w sposób naruszający równowagę kontraktową;

j)  błędne ustalenie, że postanowienia umowy naruszają interes powodów w stopniu rażącym,

k)  brak ustalenia przez Sąd I instancji rzeczywistego wystąpienia i rozmiaru naruszenia interesu konsumentów przez zawarcie w umowie spornych klauzul;

l)  błędne ustalenie, że pozwana zapewniała kredytobiorców (konsumentów), że kredyt indeksowany do waluty obcej jest produktem bezpiecznym, a waluta CHF stabilna;

m)  błędne ustalenie, że zasady ustalania kursu kupna oparte na notowaniach rynkowych były zależne od pozwanej i że pozwana mogła je ustalać całkowicie dowolnie;

n)  błędne ustalenie, że kwestionowane przez powodów klauzule dawały pozwanej prawo do dowolnego przerzucania odpowiedzialności za ryzyko związane ze wzrostem kursu waluty na powodów i że pozwany bank nie ponosił żadnego ryzyka w tym zakresie;

o)  błędne ustalenie, że pozwana nie złożyła skutecznie powodom oświadczeń o potrąceniu;

II. Naruszenie przepisów prawa materialnego, a to:

1) art. 22 ( 1) k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że powodowie są konsumentami, a zatem korzystają z ochrony prokonsumenckiej, podczas gdy powódka w zakupionej nieruchomości za środki pochodzące z kredytu prowadzi działalność gospodarczą pod firmą Firma (...) (NIP: (...), |REGON: (...), stałe miejsce wykonywania działalności: woj. (...), pow. (...), gm. K., miejsc. K., (...), nr (...));

2) art. 189 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że powodom przysługuje interes prawny w formułowaniu żądania ustalenia nieważności umowy, podczas gdy z okoliczności sprawy wynika, że strona powodowa sformułowała roszczenie dalej idące – o zapłatę, a jednocześnie wydanie orzeczenia w sprawie o ustalenie nie zakończy definitywnie sporu pomiędzy stronami, wręcz przeciwnie otworzy drogę do formułowania wzajemnych roszczeń na tle rozliczenia umowy - a w konsekwencji rozpoznanie sprawy i uwzględnienie powództwa w sytuacji, gdy podlegało ono oddaleniu z uwagi na brak przesłanki materialnoprawnej, a ponadto w sytuacji, w której sfera prawna powodów nie została naruszona;

3) art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego w zw. z art. 358 1 § 2 i 5 k.c. w zw. z art. 58 § 1 i 2 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że umowa kredytu hipotecznego nr (...) zawarta w dniu 12 marca 2007 r. jest nieważna z uwagi na to, że nie określała ściśle wysokości zobowiązania powodów, wprowadzała możliwość uzyskania przez bank dodatkowego wynagrodzenia nieprzewidzianego przez art. 69 ust. 1 Prawa bankowego oraz zawierała postanowienia abuzywne dopuszczające dowolną waloryzację i tym samym rażąco naruszała interesy powodów jako konsumenta, podczas gdy zawarta przez powodów umowa zawierała obligatoryjne/konstrukcyjne postanowienia wskazane w art. 69 ust. 1 Prawa bankowego, tj. zobowiązanie banku do wydania określonej sumy pieniężnej i obowiązek kredytobiorcy do zwrotu wykorzystanej sumy kredytu i zapłacenia odsetek kapitałowych, zawarta umowa mieściła się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego i stanowiła jej możliwy wariant, zastosowany w umowie sposób indeksacji, a także fakt, że suma wykorzystana w dniu wykonywania umowy mogła mieć inną wartość, w tym być wyższa, w wyniku indeksacji walutowej, wynikały z samego charakteru kredytu indeksowanego, a kursy stosowane przez Bank nie odbiegały od kursów średnich NBP;

4) art. 353 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że klauzule umowne (na które powodowie się zgodzili), dopuszczające dokonywanie jednostronnej zmiany wysokości zobowiązania w sposób niekontrolowany są sprzeczne z naturą stosunku zobowiązaniowego oraz, że zamieszczanie tych klauzul było działaniem poza granicami swobody umów i rażącym przekroczeniem tej granicy, podczas gdy w świetle obowiązującego prawa dopuszczalne było zawieranie umów nominowanych do waluty obcej, a zatem o rażącym przekroczeniu granicy swobody umów nie może być mowy;

5) art. 58 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie wskutek przyjęcia, że umowa zawarta przez strony jest bezwzględnie nieważna, gdyż pozwany zastrzegł w niej dla siebie możliwość jednostronnej zmiany zobowiązania powodów poprzez zwiększanie wartości świadczenia wyrażonego w CHF za pomocą obniżenia kursu kupna przy uruchomieniu kredytu oraz poprzez podniesienie kursu sprzedaży przy spłacie rat, co sprawia, że świadczenie należne od kredytobiorcy pozostaje niedookreślone, podczas gdy nie wynika to, ani z treści umowy, ani ze zgodnej woli stron, ani samego charakteru kredytu indeksowanego, a kursy stosowane przez Bank nie odbiegały od kursów średnich NBP;

6) art. 58 § 3 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie w sprawie i uznanie, że w okolicznościach niniejszej sprawy eliminacja z umowy kredytu postanowień określających mechanizm indeksacji skutkuje jej nieważnością, gdyż nie nadaje się do utrzymania w mocy po eliminacji abuzywnego mechanizmu, podczas gdy umowa stron po wyeliminowaniu odesłania do kursu z tabeli Banku może być wykonywana z odesłaniem do kursu średniego NBP;

7) art. 385 1 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie wskutek przyjęcia, że eliminacja z umowy kredytu postanowień określających mechanizm indeksacji skutkuje jej nieważnością, gdyż nie nadaje się do utrzymania w mocy po eliminacji abuzywnego mechanizmu, podczas gdy umowa stron po wyeliminowaniu odesłania do kursu z tabeli Banku może być wykonywana z odesłaniem do kursu sprzedaży NBP, ewentualnie średniego NBP;

8) art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie tj.:

a) pominięcie w wykładni postanowień umowy pożyczki, a to § 2 ust. 1, § 3 ust. 2 oraz § 5 ust. 5, mając na uwadze okoliczności towarzyszące zawarciu umowy, zwyczajów o braku praktyki zamieszczania przez banki w sposób powszechnie dostępny i szczegółowy informacji o sposobie ustalania przez nie kursów walut, co w szczególności wynikało ze statusu banków jako uczestników rynku finansowego oraz podleganiu przez banki stałemu i szczegółowemu nadzorowi ze strony organów państwowych w pełnym zakresie prowadzonej przez nie działalności bankowej (również w zakresie ustalania kursów walut), co skutkowało uznaniem, że umowa kredytu przyznawała Bankowi pełną dowolność w zakresie ustalania kursów kupna i sprzedaży CHF;

b) brak rozważenia, że warunek umowy stanowiący o indeksacji kredytu do CHF kursem pochodzącym od banku jest sformułowany w sposób jednoznaczny, co przy przyjęciu, że klauzula indeksacyjna dotyczy głównych świadczeń stron skutkuje niemożnością badania jego abuzywności, podczas gdy literalne brzmienie tego postanowienia jest sformułowane prostym i zrozumiałym językiem a interpretowane wraz z postanowieniem § 2 ust. 2 umowy nr (...), przewidującym, że informacje o kwocie kredytu w CHF, wysokości kursu ustalonego przez bank w dniu uruchomienia kredytu zostaną określone w harmonogramie spłat przekazanym kredytobiorcy niezwłocznie po uruchomieniu kredytu, daje kredytobiorcy możliwość ustalenia rzeczywistej wysokości udzielonego kredytu w chwili uruchomienia kredytu - co jednocześnie immanentnie wynika z istoty kredytu indeksowanego do waluty obcej;

c) pominięcie, że przesłanka rażącego naruszenia interesów konsumenta wymaga porównania sytuacji konsumenta uregulowanej spornym postanowieniem z sytuacją, w której - w braku umownej regulacji - zastosowanie znalazłyby przepisy dyspozytywne, co przejawiło się w braku rozważenia jak kształtowałoby się zobowiązanie powodów, gdyby w umowie zastosowano kurs średni NBP, co skutkowało zastosowaniem tego przepisu w sposób charakterystyczny dla kontroli abstrakcyjnej postanowień wzorców umownych, tj. z pominięciem okoliczności związanych ze świadomością i zgodą konsumenta, zawarciem i realizacją przez niego umowy;

d) zastosowanie tego przepisu z pominięciem normatywnej treści ocenianych postanowień i ustalenie, że abuzywne są zarówno klauzula ryzyka kursowego, jak i klauzula różnicy kursowej, podczas gdy w stanie faktycznym sprawy w przypadku uznania postanowienia przewidującego uruchomienie kredytu po kursie z tabeli Banku za abuzywne, zasadne jest zachowanie indeksowanego charakteru umowy, a zastąpienie podmiotu, który kurs ten ustala;

e) przyjęcie, iż doszło do rażącego naruszenia interesu powodów w związku z indeksacją kredytu na podstawie kursu kupna CHF ustalonego przez Bank w sytuacji, gdy kurs kupna CHF ustalony przez bank i zastosowany do obliczenia wartości kredytu nie odbiegał od średniego rynkowego kursu kupna tej waluty;

f) zastosowanie tego przepisu w sposób charakterystyczny dla kontroli abstrakcyjnej postanowień wzorców umownych, tj. z pominięciem okoliczności związanych ze świadomością i zgodą konsumenta, zawarciem i realizacją przez niego umowy;

9) art. 8 Prawa bankowego poprzez jego niezastosowanie skutkujące brakiem ustalenia, że zastosowanie w umowie kredytu nominowanego do CHF kursu kupna waluty do indeksacji kredytu i kursu sprzedaży waluty do przeliczenia środków uiszczanych na poczet rat kredytu jest ekonomicznie uzasadnione, albowiem do uruchomienia kredytu indeksowanego do CHF Bank musiał posiadać (i posiadał) stabilne finansowanie w CHF w relacji minimum 1 do 1 (tj. 100%), które pozyskiwał zaciągając zobowiązania na rynku międzybankowym (linii kredytowej), gdyż zgodnie z art. 8 Prawa Bankowego jest zobowiązany utrzymywać płynność płatniczą dostosowaną do rozmiarów i rodzaju działalności w sposób zapewniający wykonacie wszystkich zobowiązań pieniężnych zgodnie z terminami ich płatności, a otrzymując od klienta na poczet spłaty raty kredytu indeksowanego do CHF środki w złotych polskich jest zobowiązany wymienić je na środki we franku szwajcarskim;

10) art. 5 ust. 2 pkt 7 i pkt 10 Prawa bankowego w zw. z art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego poprzez ich niezastosowanie w sprawie, podczas gdy przepisy te stanowią umocowanie Banku do współkształtowania wysokości świadczeń stron umowy kredytu, wskazując, że prowadzenie skupu i sprzedaży wartości dewizowych, pośrednictwo w dokonywaniu przekazów pieniężnych oraz rozliczeń w obrocie dewizowym stanowią czynności bankowe, jeśli są wykonywane przez bank, zaś pozwany jest obowiązany do ogłaszania w miejscu wykonywania czynności, w sposób ogólnie dostępny, stosowane kursy walutowe, a zatem postanowienie umowne odsyłające do tabeli kursowej Banku nie może zostać uznane za abuzywne;

11) art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego w zw. z art. 4 ustawy z dnia 29.07.2011 r. o zmianie ustawy Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że umowa ukształtowana była w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając interes konsumenta, podczas gdy obowiązek określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu ma zastosowanie do umów zawartych po dniu wejścia w życie nowelizacji i potwierdza brak obowiązku po stronie Banku zawierania w umowach tych postanowień przed tym dniem;

12) art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich przez niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że skutkiem uznania za abuzywne części postanowień umowy może być nieważność umowy w całości, podczas gdy w sytuacji kiedy poszczególne zapisy umowy zostaną uznane za bezskuteczne, strony są związane umową w pozostałym zakresie, a nadto celem tych przepisów, jest przywrócenie równowagi kontraktowej stron w obowiązującym stosunku;

13) art. 498 k.c. w zw. z art. 455 k.c. i art. 499 k.c. poprzez nieuwzględnienie podniesionego przez pozwaną zarzutu potrącenia z uwagi na to, że oświadczenie o potrąceniu nie zostało poprzedzone wezwaniem powodów do spłaty kwoty nim objętej przysługującej Bankowi i w momencie jego podniesienia wierzytelność pozwanego nie była jeszcze wymagalna, podczas gdy samo zgłoszenie tego rodzaju zarzutu w piśmie procesowym, stanowi niejako wezwanie do zapłaty i w wypadku braku dobrowolnego uiszczenia zgłoszonych do potrącenia kwot stały się one wymagalne i nadawały się do potrącenia;

14) art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 2 k.c., poprzez zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia 20 grudnia 2020 r. od kwoty 652 283,71 zł, 27 lipca 2021 r. od kwoty 35 689,20 zł oraz 31 marca 2022 r. od kwoty 42 708,00 zł, tj. od dat przypadających przed wydaniem w sprawie orzeczenia stwierdzającego trwałą bezskuteczność umowy, a więc odsetek za okres, w którym wierzytelność powodów nie była jeszcze wymagalna w świetle uchwały Sądu Najwyższego z dnia w sprawie o sygn. akt III CZP 6/21.

15) art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że Sąd w ramach kontroli konkretnej abuzywności postanowień umowy nie jest uprawniony do zastąpienia abuzywnego postanowienia umowy normą powszechnie obowiązującą, podczas gdy skutkiem stwierdzenia abuzywności kwestionowanych w pozwie postanowień umownych i wyeliminowania ich ze stosunku prawnego łączącego strony jest potrzeba odwołania się do przepisów dyspozytywnych, w celu określenia świadczeń stron i sposobu wykonania zobowiązania, przy zachowaniu jego charakteru wynikającego z treści zawartej umowy;

16) art. 358 § 2 k.c., art. 41 ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 r. - Prawo wekslowe oraz art. 5 pkt. 5 ustawy z dnia 9 października 2015 r. o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej poprzez ich niezastosowanie w sprawie, podczas gdy przepisy te na potrzeby tej konkretnej sprawy winny stanowić istotną wskazówkę odnośnie możliwego do zastosowania rynkowego kursu waluty w miejsce postanowienia umownego odsyłającego do kursu kupna waluty ustalanego przez Bank, w szczególności mając na uwadze okoliczność, że w umowie powodów zastosowanie kursu ustalanego przez Bank miało miejsce wyłącznie przy uruchomieniu kredytu, zaś spłaty rat zgodnie z pierwotnym brzmieniem umowy dokonywane przez powodów w złotych polskich były przeliczane przez Bank na CHF według kursu sprzedaży CHF ustalanego przez NBP, a następnie przez pozwany Bank! \ znanego powodom z co najmniej jednodniowym wyprzedzeniem;

17) art. 358 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy TSUE w sprawie C-70/17 i C-170/17 Santos uznał, że art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 nie można interpretować w ten sposób, że sprzeciwia się on temu, aby sąd krajowy, w celu uniknięcia unieważnienia tej umowy, zastąpił ten warunek umowny tym stanowiącym punkt odniesienia przepisem ustawowym w nowym brzmieniu przyjętym już po zawarciu umowy w sytuacji, gdy stwierdzenie nieważności umowy naraża konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje. Okoliczność zatem, że przepis art. 358 § 2 k.c. odwołujący się do kursu średniego NBP wszedł w życie 24 stycznia 2009 r. nie sprzeciwia się zastosowaniu tego kursu przez Sąd do umowy zawartej wcześniej.

Na podstawie art. 380 k.p.c. apelujący wniósł o rozpoznanie przez Sąd Odwoławczy postanowienia Sądu I instancji, wydanego na rozprawie w dniu 16 listopada 2022 r. o pominięciu wniosku dowodowego pozwanej o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu finansów i bankowości celem ustalenia wskazanych faktów.

Na podstawie art. 382 k.p.c. apelujący wniósł o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości, ekonomii i finansów na wskazane okoliczności.

Na podstawie art. 382 k.p.c. apelujący wniósł o przeprowadzenie dowodu z dokumentów na okoliczność wysokości wierzytelności przedstawionej do potrącenia i dokonania potrącenia.

Z ostrożności procesowej pozwany ponownie zgłosił ewentualny zarzut potrącenia wskazując, że w przypadku nieważności umowy przysługuje mu w stosunku do powodów roszczenie w wysokości udzielonego kredytu, tj. kwoty 658 042,47 zł oraz równowartości korzyści za korzystanie z kapitału (wynagrodzenie Banku) i zwrot w ratach, które przedstawia do potrącenia w części, tj. co do kwoty 72 638,44 zł (łącznie 730 680,91 zł), które potrąca z wierzytelnością powodów dochodzona w niniejszym postępowaniu w wysokości 730 680,91 zł do wysokości wierzytelności niższej.

Wobec powyższego apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości. Zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia zasądzającego koszty do dnia zapłaty. Ewentualnie apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji wobec braku rozpoznania przez Sąd I instancji istoty sprawy. Zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty.

Powodowie, w odpowiedzi na apelację pozwanego, wnieśli o oddalenie apelacji pozwanego w całości jako bezzasadnej, dopuszczenie dowodu z dokumentów załączonych do odpowiedzi na apelację dla wykazania przeznaczenia kredytowanej nieruchomości na cele mieszkalne, braku związania czynności zawarcia umowy kredytu z prowadzoną przez powódkę działalnością gospodarczą, konsumenckiego charakteru spornej umowy, zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów łącznie zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 382 k.p.c. Sąd II instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Z regulacji tej wynika, że postępowanie apelacyjne polega na merytorycznym rozpoznaniu sprawy. Oznacza to z kolei, że wyrok sądu drugiej instancji musi opierać się na jego własnych ustaleniach faktycznych i konkluzjach prawnych poprzedzonych własną oceną materiału procesowego w kontekście stanowisk stron oraz w granicach apelacji. Wykonując ten obowiązek, Sąd Apelacyjny dokonał ponownej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego i w jej wyniku stwierdził, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne (zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku) co do zasady nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Sąd odwoławczy ustalenia Sądu Okręgowego czyni częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania (art. 387 §2 1 pkt. 1) k.p.c.).

Podstawę faktyczną rozstrzygnięcia należy skorygować jedynie w zakresie ustaleń co do wysokości poszczególnych transz rzeczywiści wypłaconych powodom przez pozwanego w wykonaniu umowy kredytu objętej sporem.

W związku z powyższym ustalić dodatkowo należało, że:

W dniu 9 marca 2007 powodowie złożyli dyspozycję wypłaty pierwszej transzy kredytu, Zgodnie z jej treścią na rachunek właściciela zbywanej nieruchomości bank przelał kwotę 545.000 zł zaś na rachunek powódki kwotę 60.000 zł. Nadto bank pobrał na postawie tej dyspozycji kwotę 9.870 zł z tytułu prowizji przygotowawczej, kwotę 2895,39 zł z tytułu ubezpieczenia kredytu i kwotę 69,44 zł z tytułu ubezpieczenia wkładu własnego. Kwoty te nie zostały przelane nr na rzecz powodów.

Dowód : dyspozycja k. 145

W dniu 8 maja 2007 powodowie złożyli kolejną dyspozycję wypłaty obejmująca 40.207 zł na rachunek powódki. Bank wykonał tą dyspozycję zgodnie z jej treścią.

Dowód: dyspozycja – k. 146

W pozostałym zakresie Sąd Apelacyjny aprobuje podstawę rozstrzygnięcia przedstawioną przez Sąd Okręgowy.

Dokonując oceny prawnej żądań pozwu w kontekście opisanej wyżej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, Sąd odwoławczy stwierdza, że nie budzi wątpliwości kwalifikacja prawna stosunku prawnego dokonana przez Sąd Okręgowy oraz wywodzona przez ten Sąd podstawa prawna roszczeń formułowanych w pozwie. Trafnie też Sąd Okręgowy zastosował normy kreujące zasady ochrony konsumenckiej, jeśli chodzi o stosowanie przez przedsiębiorcę nieuczciwych klauzul w umowach zawieranych z konsumentem. Podzielić należy w szczególności ocenę abuzywności klauzuli indeksacyjnej (kursowej) oraz spreadowej. Sankcją abuzywności klauzul jest ich bezskuteczność wobec konsumenta. Zarazem w realiach niniejszej sprawy, biorąc pod uwagę zasadnicze znaczenie obu klauzul dla konstrukcji umowy poddanej pod osąd, konieczne staje się przyjęcie, że wyłączenie skuteczności tych postanowień przyjąć należy, że spowodowana ich abuzywnością dekompozycja treści umowy skutkuje niemożnością utrzymania jej obowiązywania, co czyni uzasadnionym sankcję nieważności. Ta część argumentacji Sądu Okręgowego nie wymaga istotnych korekt i stanowi element oceny dokonanej przez Sąd Apelacyjny, bez konieczności ponawiania wywodu (art. 387 §2 1 pkt 2) k.p.c.).

Niezbędne uzupełnienia (z odwołaniem się do zasady wykładni zgodnej i z uwzględnieniem wniosków płynących z implementowanych przez art. 385 1 k.c. norm cytowanej wyżej Dyrektywy 93/13) przedstawione zostaną w ramach odniesienia się do zarzutów apelacji.

Sąd odwoławczy za zbędne uznał jedynie wywody Sądu Okręgowego poszukujące podstaw nieważności umowy kredytu w treści art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 353 1 k.c. oraz art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe.

Stwierdzenie nieważności umowy w niniejszej sprawie jest już bowiem uzasadnione w świetle oceny umowy a podstawie normy art. 385 1 k.c. i stwierdzenia bezskuteczności klauzul uznanych przez Sąd Okręgowy za abuzywne a następnie wpływu skutków eliminacji tych klauzul na treść umowy i wywołanej tą oceną niemożności uznania jej za zawartą ważnie. Wyjaśniono w judykaturze, że przy ocenie ważności umowy zawartej z konsumentem regulacje dotyczące ochrony konsumenckiej stosowane być powinny w pierwszej kolejności przed normami ogólnymi (por. np. uchwała SN z 28.04.2022 r., III CZP 40/22, OSNC 2022, nr 11, poz. 109.), zatem przesądzenie nieważności umowy jako skutek użycia w umowie przez przedsiębiorcę postanowień o charakterze abuzywnym czyni zbędnym (bezprzedmiotowym) rozważanie kwestii przekroczenia przez strony granic zasady swobody umów.

Ustalenie bezskuteczności klauzuli umownej na podstawie art. 385 1 k.c. a w konsekwencji przesądzenie, że następstwem tego stanu jest nieważność umowy, wyłącza konieczność dokonywania oceny tejże umowy z perspektywy art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. czy też w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe. Z uwagi na ustalenie nieważności umowy przy zastosowaniu wzorców ochrony konsumenckiej, kwestia oceny umowy z perspektywy art. 353 1 k.c. czy też w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe nie ma zatem znaczenia dla rozstrzygnięcia. Zarzuty pozwanego dotyczące tej części argumentacji Sądu Okręgowego nie mogą zatem wpłynąć na ocenę jurydycznej poprawności zaskarżonego wyroku i zasadności apelacji i nie wymagają pogłębionej oceny.

Dla uporządkowania dalszego toku wywodu przypomnieć należy, że z art. 378 § 1 k.p.c. nie wynika konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji, ale wystarczające jest odniesienie się do nich w sposób wskazujący, że zostały one przez Sąd drugiej instancji rozważone (vide wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 24 marca 2010 r., sygn. akt V CSK 269/09, OSNC 2010, nr 9, poz. 127; z dnia 26 kwietnia 2012 r., sygn. akt III CSK 300/11, OSNC 2012, nr 12, poz. 144). Zgodnie z art. 327 1 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jeżeli zarzuty apelacyjne są ponadprzeciętnie rozbudowane, można je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna – tak postanowienie SN z 17.11.2020 r., I UK 437/19, LEX nr 3080392. Ma to szczególne znaczenie w niniejszej sprawie, w której apelacja i odpowiedź na nią są pismami obszernymi, a przywołane w nich liczne poglądy doktryny i judykatury wykraczają - zdaniem Sądu Apelacyjnego - ponad rzeczową potrzebę, nadając wyżej wymienionym pismom charakter zbliżony do dysertacji naukowych. Pomimo wielości zgłoszonych w apelacji zarzutów i obszerności jej uzasadnienia, zawiera ona szerokie przytoczenie poglądów judykatury i doktryny prezentujących in abstracto odmienną – niż przyjęta przez Sąd I instancji (w ślad za aktualnie dominującym stanowiskiem orzecznictwa i nauki prawa) - koncepcję oceny istotnych zagadnień prawnych dotyczących problematyki tzw. kredytów frankowych. Wykracza poza ustawowe wymogi niniejszego uzasadnienia jego sporządzenie w konwencji przyjętej przez skarżącego, co sprowadziłoby się do obszernego cytowania przeciwstawnych do jego poglądów stanowisk, z którymi zapoznanie się nie powinno nastręczać profesjonalnemu pełnomocnikowi jakichkolwiek trudności.

W apelacji podniesiono zarzuty dotyczące naruszenia przepisów prawa procesowego, jak i te, które podnosiły obrazę przepisów prawa materialnego. W pierwszej kolejności należało odnieść się do zarzutów dotyczących naruszenia prawa procesowego, gdyż dopiero prawidłowo ustalony stan faktyczny stanowić może podstawę dla rozstrzygnięcia żądań zgłoszonych w niniejszej sprawie.

Za nieuzasadniony należy uznać zarzut naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. Skarżący zarzucił nieprawidłowe pominięcie jako niemających znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy dowodów objętych wnioskami dowodowymi o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych sądowych zawartymi w pkt. V lit. a-g odpowiedzi na pozew, w sytuacji gdy dowody te miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.

Zgodnie z art. 278 § 1 k.p.c. w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych sąd po wysłuchaniu wniosków stron co do liczby biegłych i ich wyboru może wezwać jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia ich opinii. Jednakże potrzeba powołania biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego przekonania strony, że wiedza fachowa biegłego danej specjalności jest konieczna dla wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy – por. uzasadnienia wyroków Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 30 listopada 2017 r. sygn. akt III APa 9/17, Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 3 października 2019 r. sygn. akt III AUa 1029/18 czy Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 25 maja 2018 r. sygn. akt I AGa 85/18.

W tym kontekście Sąd Apelacyjny wskazuje, że zważywszy na stanowisko powodów, żądających uznania umowy za nieważną oraz powziętego w tej kwestii poglądu inspirowanego treścią wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanego w sprawie C-260/18, uznać należy, że Sąd Okręgowy zasadnie pominął dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu bankowości, finansów i rachunkowości.

Zbadanie w trybie art. 380 k.p.c. zasadności postanowienia Sądu I instancji, pomijającego wniosek o przeprowadzenie tego dowodu, prowadzi do wniosku, że w świetle pozostałych okoliczności sprawy dowód ten istotnie nie byłby przydatny do ustalenia okoliczności istotnych z punktu widzenia jej ostatecznego rozstrzygnięcia.

W kontekście powyższego należy wskazać, iż strona pozwana zdaje się nie dostrzegać, że wyznaczaną przez treść powództwa oś sporu między stronami i podstawę do formułowania zarzutów o nieważności tej czynności prawnej stanowił sposób konstrukcji postanowień umowy kredytowej, a nie ekonomiczne aspekty ustalania kursów przez pozwany bank. Wbrew stanowisku apelującego zatem trafnie Sąd uznał, że fakty mające stanowić tezy dowodowe dla opinii nie mają jakiegokolwiek znaczenia dla tej oceny.

Nie jest też istotne w jaki sposób praktyce wykonywania umowy pozwany korzystał z inkryminowanego postanowienia umownego (klauzuli spreadowej) i jaki byłby wynik ekonomiczny operacji przeliczenia wartości świadczenia wypłaconego powodom przy uwzględnieniu kursu ustalonego przez NBP. Samo pojęcie rażącego naruszenia interesów nie wyczerpuje się w ocenie sytuacji ekonomicznej lecz jak to zostało wielokrotnie wyjaśnione w piśmiennictwie i orzecznictwie odnoszone być powinno do zawartego w art. 3 Dyrektywy 93/13 pojęcia „znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta”. Chodzi o zachwianie symetrii stron umowy jeśli chodzi o sferę prawną (co może, lecz nie musi wpływać też na sytuację ekonomiczną konsumenta). Wyjaśniono w orzecznictwie TSUE , że warunek umowny należy uznać za nieuczciwy, jeżeli w świetle okoliczności towarzyszących zawarciu umowy i występujących także wówczas gdy w chwili jej zawarcia warunek ten może spowodować znaczącą nierównowagę wynikających z tej umowy praw i obowiązków stron w trakcie wykonywania tej umowy, i to nawet wówczas, gdy wspomniana nierównowaga może wystąpić tylko wtedy, gdy zachodzą pewne okoliczności lub też gdy, w innych okolicznościach, wspomniany warunek mógłby przynieść korzyść konsumentowi. W tych okolicznościach do sądu odsyłającego należy zbadanie, czy warunek umowy ustalający z góry zysk, jaki uzyska przedsiębiorca w przypadku przedterminowego rozwiązania umowy, mógł w świetle okoliczności towarzyszących zawarciu umowy spowodować, od chwili zawarcia tej umowy, taką nierównowagę (wyrok TS z 27.01.2021 r., C-229/19, DEXIA NEDERLAND BV PRZECIWKO XXX I Z., LEX nr 3112697). Zatem kwestia porównania sposobu wykonania wykorzystania przez pozwanego z klauzuli abuzywnej z sytuacja, gdyby do rozliczeń stosował średni kurs NBP także nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia i Sąd Okręgowy zasadnie pominął wniosek dowodowy pozwanego w tej części.

W kontekście żądania zgłoszonego przez powodów i jego podstaw prawnych, bez znaczenia pozostają kwestie „stosowania się przez bank do „wewnętrznych regulacji” i „obowiązujących przepisów” w zakresie ustalania kursów walut, „wewnętrzne regulacje pozostają bowiem bez znaczenia dla oceny treści umowy między stronami (wiążą wyłącznie co najwyżej podmioty powiązane organizacyjnie ze strukturą korporacyjną pozwanego banku a kwestia ich przestrzegania mogłaby być istotna dla oceny odpowiedzialności tych osób względem pozwanego). Z kolei przyjęta przez Sąd Okręgowy ocena nieuczciwego charakteru umowy nie dotyczy w żaden sposób kwestii zgodności z obowiązującymi wówczas przepisami prawa sposobu ustalania kursu przeliczeniowego przez bank.

To samo dotyczy kwestii objętych tezą dowodową zawartą w punkcie V. lit d-g odpowiedzi na pozew. Kwestie przeliczenia uruchomienia kredytu pozostają bowiem bez znaczenia dla oceny skutków nieuczciwego charakteru postanowień umownych.

Przypomnieć należy, że skutek prawny abuzywności (brak związania konsumenta treścią postanowienia umownego) wynika wprost z treści arr.t 385 1 k.c. . Dalej idące skutki (nieważność umowy jako kwalifikowane następstwo zawarcia w niej nieuczciwego postanowienia) także są wynikiem oceny prawnej odnoszonej do treści (konstrukcji) umowy i jej dekompozycji spowodowanej bezskutecznością wobec konsumenta istotnej treści i odmową wyrażanie zgody na związanie się umową zawierającą takie postanowienia czy też zastąpienia tych postanowień przez zastosowanie innej konstrukcji (czy to ustawowej czy też konsensualnej). Ocena ta nie wymaga wiedzy specjalnej w rozumieniu art. 278 k.p.c. z zakresu bankowości czy finansów i rachunkowości czy też terminowych operacji finansowych. Stąd też zarzut naruszającego tą normę pominięcia wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii uznać należy za nieuzasadniony.

Te same okoliczności powodują, że nie zasługiwał na uwzględnienie zawarty w apelacji, oparty o normę art. 380 k.p.c. wniosek o zmianę postanowienia dowodowego Sądu Okręgowego odmawiającego dopuszczenia dowodu z opinii biegłego.

Odnosząc się do ciągu zarzutów, mających swoją podstawę w treści art. 233 § 1 k.p.c., przypomnieć należy, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego wyjaśnia się zgodnie, że tego rodzaju zarzut może być uznany za zasadny jedynie w przypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa, czy w sposób oczywisty błędna, jako dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd odwoławczy przeprowadza bowiem kontrolę legalności oceny dowodów dokonanej przez sąd pierwszej instancji, czyli bada, czy zostały zachowane kryteria określone w art. 233 § 1 k.p.c. Ocena dowodów jest natomiast jednym z elementów kompetencji jurysdykcyjnych (władzy orzeczniczej) sądu i wyrazem stosowania prawa procesowego. Jeżeli więc po weryfikacji całokształtu materiału dowodowego, sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami wiedzy oraz doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza art. 233 § 1 k.p.c. i musi być uznana za prawidłową, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego (np. po uznaniu innych z wykluczających się dowodów za wiarygodne), dawały się wysnuć spójne logicznie wnioski odmienne.

Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza więc stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest podanie i uzasadnienie przyczyn wykazujących to, że sąd nie zachował opisanego wzorca oceny. Skarżący powinien zatem wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. np. wyroki SN z dnia: 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99; 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99). Jak wyjaśniono wyżej, jako zasadnicze kryteria tej oceny wyróżnia się zgodność wniosków sądu z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz komplementarność (spójność) argumentacji polegającą na wyprowadzaniu poprawnych wniosków z całokształtu materiału procesowego. Komplementarność ta będzie naruszana w przypadku nieuzasadnionego pominięcia przez Sąd wniosków przeciwnych wynikających z części dowodów. Zatem skarżący nie może poprzestać na przedstawieniu własnej (korzystnej dla jego stanowiska procesowego) oceny znaczenia i waloru procesowego poszczególnych dowodów), lecz musi wyeksponować i uzasadnić zaistnienie takich okoliczności, które świadczyć będą o sprzeczności logicznej oceny dokonanej przez sąd jej nieprzystawania do wniosków jakie należy wyprowadzić z zasad doświadczenia życiowego czy też wady polegającej na zaniechaniu wzięcia pod uwagę wniosków wynikających z nieocenionych przez sąd dowodów.

W kontekście postawionego w apelacji zarzutu odnoszącego się do błędnej oceny dowodu z przesłuchania powódki, przez pominięcie wskazanych okoliczności, które winny być wzięte pod uwagę przy ocenie czy i w jakim stopniu doszło do przekroczenia zasad współżycia społecznego, a także czy i w jakim stopniu doszło do naruszenia dobrych obyczajów i interesu konsumenta, a finalnie doprowadzić Sąd do uznania, że układając stosunek prawny strony nie przekroczyły zasad współżycia społecznego, a umowne prawa i obowiązki nie naruszyły interesu konsumenta w stopniu rażącym, a ponadto, że Bank wywiązał się w sposób należyty z obowiązku informacyjnego wobec konsumenta.

Skuteczne zgłoszenie zarzutu wymagało wskazania faktów, które na ich podstawie winny być (odmiennie lub uzupełniająco w stosunku do stanowiska Sądu Okręgowego) ustalone. Tymczasem pozwany, jako prostą konsekwencję niewłaściwej oceny tych dowodów, wskazał na niewłaściwą ocenę przesłanek abuzywności, a zatem kwestię materialnoprawną, co jest oczywiście nieskuteczne. Nie wydaje się wymagać wyjaśnienia, że dowody służą ustaleniu relewantnych prawnie faktów, w oparciu o które następczo dokonuje się materialnoprawnej weryfikacji powództwa, nie są zaś bezpośrednią – wyabstrahowaną od tych faktów – podstawą takiej weryfikacji.

Odnosząc się do zarzutu dotyczącego błędnego przyjęcia przez Sąd I instancji, iż Bank określa kurs kupna walut, na podstawie których jest następnie ustalana wysokość kredytu w sposób dowolny i nieograniczony oraz, że rodzi to ryzyko, że kryteria stosowane przez Bank przy ustalaniu kursów walut mogą być oderwane od rzeczywistości rynkowej oraz ustalane w sposób arbitralny i nieprzewidywalny dla konsumenta, wskazać należy, że wbrew błędnemu przekonaniu pozwanego, kwestia jednostronnego kształtowania tabeli kursów przez bank, do której to konkluzji doszedł Sąd Okręgowy, w swojej istocie nie dotyczy wadliwych ustaleń faktycznych, będących konsekwencją oceny dowodów, dokonanej z przekroczeniem art. 233 § 1 k.p.c., lecz jest wynikiem materialnoprawnej oceny treści postanowień umowy, co zostanie omówione w dalszej części uzasadnienia.

Zarazem pozwany konsekwentnie pomija (zdaje się nie przyjmować do wiadomości) rzeczywiste przyczyny uznania klauzuli spreadowej zawartej w umowie za abuzywną. To bowiem sposób budowy klauzuli (brak wskazania w umowie jasnych i przewidywalnych kryteriów ustalania spreadu i zastrzeżenie przez przedsiębiorcę do swojej kompetencji jednostronne określenie tych kryteriów), a nie sposób wykonywania (w toku rozliczania umowy) uprawnienia do ustalania kursu przeliczeniowego, świadczy o nieuczciwości klauzuli umownej i powodują jej bezskuteczność wobec konsumenta. W związku z tym poruszane przez apelanta w ramach omawianego zarzutu kwestie w istocie nie posiadają żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia o abuzywności klauzuli umownej.

Odnosząc się do natomiast wyróżnianej w ramach zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. kwestii oceny udowodnienia poinformowania przez bank strony powodowej o ryzyku kursowym oraz o zasadach funkcjonowania kredytu indeksowanego do waluty obcej, przede wszystkim podkreślenia wymaga, że ciężar wykazania okoliczności faktycznych związanych z zakresem udzielonej powodom informacji a dotyczącej treści zawieranej przez strony umowy kredytu, spoczywał na pozwanym banku. Wbrew jednak argumentacji zawartej w uzasadnieniu przedmiotowego zarzutu, wystarczającego waloru dowodowego nie można przypisać treści samej umowy kredytu, w tym oświadczeniom strony powodowej złożonym 23 stycznia 2007 r. (k. 130) i 9 marca 2007 r. (k. 131). Oceniając proces zawierania przedmiotowych umów, nie sposób ustalić, że kredytobiorcy zostali w sposób wyczerpujący i zrozumiały poinformowani o skutkach, jakie wiążą się z zastosowaniem mechanizmu waloryzacyjnego. Oświadczenia składane na etapie zawierania umów ograniczały się jedynie do ogólnikowych stwierdzeń. Taki sposób udzielenia informacji powodom przez pozwanego, z pewnością nie jest zgodny z wzorcem oceny wykonania przez przedsiębiorcę obowiązków informacyjnych wywodzonym z treści art. 4 i 5 Dyrektywy 93/13.

Z materiału dowodowego, w tym z zeznań świadka G. O., nie wynika, by pozwany bank - przed zawarciem umowy (wykonując obowiązki informacyjne) przedstawił rzetelnie możliwość znacznych wahań kursu waluty przyjętej za podstawę przeliczenia świadczenia. Zeznania świadka G. O. okazały się nieprzydatne z racji upływu czasu. Zauważyć trzeba, że świadek wskazał, najprawdopodobniej obsługiwał powodów, bowiem pamięta ich nazwisko. Następnie wskazał, że możliwym jest, że proces obsługi powodów rozpoczynał inny pracownik tej placówki. Co się zaś tyczy jego relacji, to dotyczyła ona ogólnych procedur dotyczących kredytów frankowych, co w niniejszej sprawie jest obojętne dla rozstrzygnięcia.

Pozwany nie potrafił w procesie udowodnić żadnych szczegółów związanych z treścią przekazanej informacji. W tym kontekście nie przedstawia skarżący żadnych argumentów dowodowych, które podważałyby relację powodów co do zakresu uzyskanej informacji. Takimi dowodami nie są dokumenty wskazane w punkcie 5, literze i) petitum apelacji. Sposób prezentacji symulacji spłaty kredytu i ryzyka zmiany kursu CHF, zapewnienia co do korzyści, jakie dla kredytobiorcy niesie zawarcie kredytu na takich warunkach i poprzestanie na odebraniu oświadczenia o tym, że jest on świadomy ryzyka kursowego nie pozwala przyjąć, by mógł on wziąć pod uwagę możliwość istotnych zmian kursowych a w szczególności oszacować skutki tych zmian dla jego interesów i zobowiązań wobec banku oraz sytuacji prawnej. Nadto, jak już wskazywano, podpisane przez powodów oświadczenie nie tworzy domniemania, aby mogli oni w sposób racjonalny i rozsądny określić wysokości własnego zobowiązania, a tym samym ocenić skutki ekonomiczne wynikające z zawartej umowy, w tym ryzyka związanego z podpisaniem umowy. Oświadczenie to nie sanuje zatem braku określenia postanowienia dotyczącego głównego przedmiotu umowy w sposób jasny i zrozumiały dla konsumenta. Nie bez znaczenia pozostaje również to, że przedmiotowe oświadczenie miało charakter blankietowy, gdyż z jego treści nie wynika w żaden sposób, czy i jakie konkretnie informacje dotyczące warunków udzielania kredytu złotowego waloryzowanego kursem waluty obcej, zasad dotyczących spłaty kredytu zostały udzielone przed zawarciem umowy, co czyni takie oświadczenie nieskutecznym.

Ponadto Sąd Apelacyjny wyjaśnia, że fakt czy powodowie zostali poinformowani, a nawet złożyli oświadczenia o istnieniu ryzyka kursowego, nie ma w istocie znaczenia, albowiem sama zmienność kursów walutowych jest okolicznością notoryjną, stąd też przyjęcie do wiadomości, iż w okresie obowiązywania umowy może nastąpić wzrost kursu waluty, w jakiej kredyt został udzielony, powodując wówczas wzrost kwoty kredytu oraz kwoty rat przypadających do spłaty, nie sankcjonuje działania pracowników pozwanego, którzy w rzeczywistości stwarzali w konsumencie mylne przekonanie o atrakcyjności produktu kredytowego, nie udzielając jednocześnie wyczerpującej i klarownej informacji na temat ryzyka, jakie niesie ze sobą analizowany kredyt. Oczywistym dla Sądu jest, że konsument , zawierając umowę kredytu denominowanego czy indeksowanego do CHF, liczy się i akceptuje ryzyko, jakie się z tym wiąże, a więc wynikające ze zmienności kursów walut obcych, ryzyko to jest oczywiste, lecz nie ma ono nic wspólnego z ryzykiem związanym z jednostronnym kształtowaniem kursu wymiany przez kredytodawcę i narażenia konsumenta na nieprzewidywalne koszty, jak to miało miejsce w przedmiotowej sprawie. Czym innym jest bowiem ryzyko zmienności kursu walutowego, a czym innym ustalanie kursów walut przez zarząd pozwanego. Te dwie kwestie są ze sobą powiązane tylko w takim stopniu, w jakim czynniki rynkowe mają wpływ na kurs waluty w banku. Natomiast ryzyko to nie ma żadnego wpływu na ryzyko związane z możliwością dowolnego kształtowania przez pozwanego kursu wymiany waluty, do której indeksowany jest kredyt, a co wpływa w sposób oczywisty na sytuację konsumenta. Reasumując, wskazane w oświadczeniu pouczenie o ryzyku walutowym nie przesądza o niemożności uznania postanowień umowy kredytu nakładających na przenoszących na konsumenta takie ryzyko lub umożliwiających przedsiębiorcy kształtowanie sytuacji konsumenta przez samodzielne (niemożliwe w świetle umowy do skontrolowania przez konsumenta) określanie kursu przeliczeniowego.

Godzi się w tym miejscu wyjaśnić i to, że wskazane przez pozwanego, pominięte przez Sąd Okręgowy przy dokonywaniu ustaleń faktycznych dowody (punkt 5, litera j), słusznie Sąd ten uznał za nieistotne, bowiem - wedle samego skarżącego - dotyczyły one kwestii rynkowego charakteru kursu CHF stosowanego przez Bank, a zatem obojętnej dla rozstrzygnięcia sprawy.

Przechodząc w tym miejscu do oceny zarzutów materialnoprawnych, w pierwszej kolejności należało rozważyć, czy w sprawie doszło do naruszenia art. 189 k.p.c.

W tym kontekście Sąd Apelacyjny zaznacza, że wbrew stanowisku strony pozwanej, samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powodów) ochronę prawną ich uzasadnionych interesów. W przypadku gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej strony powodowej (wyrok nie będzie wyczerpywał wszystkich płaszczyzn istniejącego sporu objętego stosunkiem prawnym, którego dotyczy żądanie ustalenia), przyjąć należy, że strona powodowa ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. Teza ta będzie aktualna zwłaszcza w tych sytuacjach, w których żądaniem ustalenia objęte jest twierdzenie o nieistnieniu stosunku prawnego zważywszy na jego nieważność ex tunc. W przypadku, gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia przez pozwanego, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powodów (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków strony powodowej jako dłużniczki pozwanego), sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie może nie wyczerpywać interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Będzie tak zwłaszcza, gdy to pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powodowej (np. jak w niniejszej sprawie – żąda zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy). W takich sytuacjach nie sposób odmówić dłużnikowi (dążącemu do wykazania, że nie jest on zobowiązany do świadczenia – a zwłaszcza, że kredytodawca nie ma prawa obliczać wysokości poszczególnych rat przy wykorzystaniu klauzul umownych dotyczących przeliczania wartości świadczenia) interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, w świetle którego jest on dłużnikiem pozwanego.

W realiach niniejszej sprawy powodowie, według treści zawartej umowy kredytu, nie wykonali zobowiązania zwrotu świadczenia, albowiem pozwany w dalszym ciągu traktuje ich jako swoich dłużników (kredytobiorców). W związku z powyższym wyrok ustalający nieważność umowy kredytu samoistnie przesądza o treści obowiązków powodów względem pozwanego, wywodzonych z tej umowy (a zatem wywoła skutek prewencyjny, jeśli chodzi o możliwość sporu, w którym powodowie mieli być pozwani o zapłatę długu wynikającego z umowy kredytowej). Już tylko ta kwestia, zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie pozwala na przyjęcie, by zasadnie zarzucono Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 189 k.p.c.

Ponadto celem powodów w niniejszym postępowaniu jest doprowadzenie do podważenia ważności przedmiotowej umowy, a tym samym zakwestionowanie podstaw prawnych zarówno dla spełnionych już świadczeń tytułem uiszczenia rat kredytowych, jak i dla rat, których termin płatności jeszcze nie nastąpił. Stąd też, wbrew błędnemu przekonaniu pozwanego, wyrok zasądzający zwrot zrealizowanych świadczeń nie zakończyłby ostatecznie powstałego między stronami sporu.

Uwzględnienia wymaga również dominująca w orzecznictwie Sądu Najwyższego wykładnia art. 365 k.p.c., zgodnie z którą moc wiążąca prawomocnego wyroku dotyczy tylko samej treści sentencji orzeczenia, a nie poglądów prawnych wyrażonych w jego uzasadnieniu (por. wyrok SN z 13 marca 2008, III CSK 284/07), przy czym przedmiotowy zasięg prawomocności materialnej w sensie pozytywnym odnosi się jedynie do samego rozstrzygnięcia, nie zaś do jego motywów i zawartych w nim ustaleń faktycznych (por. wyroki SN z 15 listopada 2007, II CSK 347/07 i z 19 października 2012, V CSK 485/11). Zasądzenie świadczenia, do spełnienia którego pozwany jest zobowiązany ze względu na stwierdzenie nieważności spornej umowy, nie wyczerpałoby więc interesu prawnego powodów, zagrożonych możliwością żądania przez bank dalszych świadczeń z tytułu spłaty kredytów i w tym zakresie nadal utrzymywałby się stan niepewności prawnej, co w obiektywny sposób usprawiedliwiało potrzebę domagania się przez powodów jednoznacznego przesądzenia kwestii ważności przedmiotowej umowy.

Bezpodstawne są zarzuty kwestionujące kwalifikację powódki jako konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c. Niezasadnie skarżący wywodził w apelacji, że powódka utraciła ten status w związku z faktem prowadzenia działalności gospodarczej, która obecnie jest zarejestrowana w lokalu nabytym ze środków uzyskanych z kredytu.

Z normy tej wywodzić należy, iż status konsumenta posiada także osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą, o ile zawierana z innym przedsiębiorcą czynność prawna nie pozostaje w bezpośrednim związku z prowadzoną przez nią działalnością. Nawet więc dokonanie czynności pozostającej w związku z działalnością gospodarczą nie będzie uzasadniało odmowy stosowania regulacji konsumenckich, o ile związek ten nie będzie mógł być uznany za „bezpośredni” w rozumieniu ustawy.

Norma ta w istocie rozszerza ochronę konsumencką przewidzianą przez normy prawa europejskiego. Zawarta w art. 2 b) Dyrektywy 93/13 /EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. U. UE. L. z 1993 r. Nr 95, str. 29 z późn. zm., cyt. dalej jako Dyrektywa 93/13) definicja konsumenta bowiem stanowi, ze konsumentem jest osoba fizyczna, która zawierając umowę działa w celach niezwiązanych :z handlem przedsiębiorstwem lub zawodem” (a więc z prowadzoną działalnością gospodarczą). Na tle definicji unijnej wystarcza więc wykazanie związku czynności z prowadzoną przez osobę fizyczną działalnością gospodarczą. W przypadku prawa polskiego konieczne jest nadto wykazanie, że związek ten jest kwalifikowany („bezpośredni”). Nie wystarcza zatem działanie „w ramach” działalności gospodarczej (jako przedsiębiorca). Nie każda czynność , która będzie powiązana z działalnością gospodarczą uzasadniać będzie więc wyłączenie ochrony konsumenckiej (jak zdaje się przyjmować skarżący).

Rozszerzenie ochrony konsumenckiej przez prawo krajowe jest wykonaniem kompetencji przewidzianej w art. 8 Dyrektywy 93/13 (zgodnie z którym w celu zapewnienia wyższego stopnia ochrony konsumentów, państwa członkowskie mogą przyjąć lub utrzymać bardziej rygorystyczne przepisy prawne zgodne Traktatem w dziadzienie objętej tym rozporządzeniem).

Oznacza to zarazem, że wykładnia normy art. 2 b) Dyrektywy, dokonywana w orzecznictwie TSUE, nie zawsze będzie relewantna dla ustalenia statusu strony jako konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c. Uwzględniać należy, że normy krajowe w tym wypadku (zgodnie z cytowanym art. 8 Dyrektywy) przyznają ochronę szerszą niż normy prawa europejskiego.

Tym niemniej zwrócić należy uwagę, że już na tle „europejskiej” definicji konsumenta podkreślano wielokrotnie, iż badanie statusu prawnego strony z perspektywy norm kreujących ochronę o konsumencką następować powinno przy zastosowaniu kryteriów zobiektywizowanych. Nieistotne jest zatem czy osoba zawierająca umowę z przedsiębiorcą prowadzi działalność gospodarczą. Istotne jest to, czy czynność może być powiązana funkcjonalnie z taką działalnością. Cel czynności oceniany jest w chwili zawarcia umowy.

Bez wpływu na kwalifikację umowy (jako „konsumenckiej”) i zakres ochrony ma zatem zmiana rodzaju aktywności gospodarczej strony po zawarciu umowy (podjęcie działalności gospodarczej po zawarciu umowy) ani też zmiana przeznaczenia lokalu, którego nabycie sfinansowane zostało kredytem.

Po drugie, jeśli czynność nie pozostaje w związku z działalnością gospodarczą, to nie jest też istotne to, czy konsument posiada profesjonalne kompetencje i wiedzę w branży objętej umową (okoliczność taka nie może wyłączać ochrony konsumenckiej - por. np. Wyrok TS z 3.09.2015 r., C-110/14, HORATIU OVIDIU COSTEA v. SC VOLKSBANK ROMÂNIA SA, ZOTSiS 2015, nr 9, poz. I-538; Wyrok SA w Warszawie z 25.11.2020 r., VI ACa 779/19, LEX nr 3145135).

Po trzecie wreszcie podkreśla się, że szczególnej oceny należy dokonywać w przypadku czynności o tzw. podwójnym charakterze (celu), a zatem czynności , które pozostając w funkcjonalnym związku z działalnością jednocześnie służą zaspokojeniu potrzeb „konsumpcyjnych” (niezwiązanych z tą działalnością). W judykaturze TSUE wyjaśniono bowiem, że osoba, która zawiera umowę dotyczącą towaru przeznaczonego do użytku po części gospodarczego, a po części niezwiązanego z jej działalnością gospodarczą, nie ma prawa powoływania się na dobrodziejstwo przepisów art. 13 do 15 tej konwencji, z wyjątkiem sytuacji, gdy użytek gospodarczy jest na tyle marginalny, iż odgrywa jedynie nikłą rolę w ogólnym kontekście danej transakcji, przy czym bez znaczenia pozostaje fakt, iż pozagospodarczy aspekt ma charakter dominujący (por. wyrok TS z 20.01.2005 r., C-464/01, JOHANN GRUBER v. BAY WA AG, ).

Wykładnia ta znalazła potwierdzenie i rozwinięcie w regulacji w dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/83/UE z dnia 25 października 2011 r. w sprawie praw konsumentów, zmieniającej dyrektywę Rady 93/13/EWG i dyrektywę 1999/44/WE Parlamentu Europejskiego i Rady oraz uchylająca dyrektywę Rady 85/577/EWG i dyrektywę 97/7/WE Parlamentu Europejskiego i Rady (Dz. U. UE. L. z 2011 r. Nr 304, str. 64 z późn. zm.). Przyjęto tam bowiem, że definicja konsumenta ( m. in. potrzeby stosowania dyrektywy 93/13) powinna obejmować „osoby fizyczne działające w celach niezwiązanych z ich działalnością handlową, gospodarczą, rzemieślniczą lub wykonywaniem wolnego zawodu. Jednakże w przypadku umów o podwójnym charakterze, gdy umowa zawierana jest w celach, które częściowo są związane z działalnością handlową danej osoby, a częściowo nie są z nią związane, a cel handlowy jest do tego stopnia ograniczony, że nie jest dominujący w ogólnym kontekście umowy, taka osoba również powinna być uznawana za konsumenta” (por. motyw 17 preambuły cytowanego rozporządzenia).

W tym kontekście normatywnym przyjąć więc należy na tle wykładni art. 22 1 k.c., że w przypadku umów o „podwójnym charakterze” fakt, że czynność pozostawać będzie nawet w bezpośrednim związku z działalnością gospodarczą nie będzie determinował odmowy przyznania statusu konsumenta osobie fizycznej wówczas, gdy cel czynności pozostający w takim związku nie będzie celem dominującym.

Odnosząc te uwagi do materiału procesowego w niniejszej sprawie stwierdzić należy, że pozwany w apelacji nie przedstawił żadnych argumentów podważających konkluzję Sądu Okręgowego co do zastosowania art. 22 1 k.c. Pozwany nie podważył zwłaszcza poprawności oceny treści umowy kredytu, z której już wynika, że była zawierana w celu sfinansowania zakupu domu mieszkalnego, w którym powodowie zamieszkiwali. Przede z samej treści punktu II. wniosku kredytowego (k.122) oraz §1 umowy kredytu (k.136) wynika, że jego celem było sfinansowanie nabycia nieruchomości zabudowanej domem jednorodzinnym oraz sfinansowanie dokończenia budowy domu jednorodzinnego. Niewątpliwie ta nieruchomość miała służyć zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych powodów i w takim głównym celu był wykorzystywany. Nie został zatem w umowie określony charakter kredytu, który związany byłby w jakikolwiek sposób z działalnością gospodarczą.

Zgodnie z art. 69 ust. 2 pkt. 3) prawa bankowego umowa kredytu określać powinna między innymi celu, na który kredyt został zawarty. W przypadku zatem kredytów związanych z działalnością gospodarczą kredytobiorcy już z treści umowy powinno wynikać powiązanie udzielonego przez bank kredytowania z tą działalnością (cel udzielanego finansowania) . Już te argumenty wskazują na to, że powodowie poszukiwali finansowania zaspokojenia potrzeb konsumpcyjnych (mieszkaniowych), niepozostających w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą.

Do tych samych wniosków prowadzi zaniechanie wskazania w umowie na to, że jest ona zawierana w ramach działalności gospodarczej któregokolwiek z powodów. Nota bene powód w czasie zawierania umowy nie prowadził działalności gospodarczej.

W świetle przytoczonych wyżej argumentów (zgodnie z którymi przesłanki świadczące o statusie konsumenta odnoszone są do stanu z chwili zawarcia umowy i badane według stan z tego momentu) bez znaczenia pozostaje to, że powódka wskazywała adres nabytej nieruchomości w CEIDG jako oznaczenie adresu przedsiębiorcy (prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej). Nie dostrzega też pozwany wreszcie, że powód w chwili zawarcia umowy nie prowadził działalności gospodarczej. Podjęcie działalności już po zawarciu umowy kredytu nie zmienia konsumenckiego charakteru tego stosunku prawnego.

Po drugie, jeśli kredyt miałby pozostawać równocześnie w związku z działalnością gospodarczą, wykazać należało zarazem w świetle wypowiedzi TSUE i przywołanego brzmienia Dyrektywy 2011/83/UE, że cel gospodarczy kredytu miał charakter dominujący. Materiał dowodowy nie pozwala na przyjęcie takiej tezy. Samo bowiem wskazanie przez osobę prowadzącą jednoosobową działalność gospodarczą adresu swojego miejsca zamieszkania jako adresu tejże działalności nie oznacza, że nieruchomość mieszkalna zostaje nabyta w celu gospodarczym. Adres działalności usługowej świadczonej osobiście poza siedzibą (jak przypadku świadczonych ówcześnie przez powódkę usług), ujawniany jest przede wszystkim dla celów korespondencyjnych czy też administracyjnych. Nie może być uznany za argument świadczący o gospodarczym charakterze nabycia (finansowania, modernizacji itp.) nieruchomości mieszkalnej. Podanie adresu wynika najczęściej z faktu zamieszkiwania w nim przez osobę fizyczną prowadzącą działalność (a więc jest następstwem zaspokajania w tym miejscu potrzeb życiowych i uczynienia z tego adresu zasadniczego dla komunikowania się z innymi osobami). Nie wykazano też nie twierdzono , by uzyskane finasowanie miało służyć w jakimkolwiek stopniu adaptacji nieruchomości dla potrzeb prowadzonej działalności, czy też innym celom powiązanym z tą działalnością.

Podobnie eksponowane w apelacji dokonane po zakupie nieruchomości i zamieszkaniu w nim zagospodarowanie jednego z pomieszczeń w zakupionym domu na pomieszczenie biurowe nie może świadczyć o tym że kredyt zawierany był w celu związanym bezpośrednio z działalnością gospodarczą a zwłaszcza by cel ten był przeważający w podanym wyżej znaczeniu. Przeciwnie - przyjąć należy, że nieruchomość przede wszystkim służyć ma zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych powodów (a jedynie ubocznie w związku z takim przeznaczeniem nieruchomości jedno z pomieszczeń zagospodarowane zostało jako służące do pracy biurowej powódki). Zatem wykorzystanie nieruchomości w „celu związanym z działalnością gospodarczą pozostaje marginalne i nie dominuje nad celem „niegospodarczym”. Po drugie powołując się na zeznania powódki dotyczące wykorzystania nieruchomości nie odnosi się skarżący w żaden sposób do tej części jej zeznań z której wynika jasno, iż w dacie nabywania nieruchomości powódka ujawniała w ewidencji inny adres prowadzonej działalności (ul. (...) w G. – „w piwnicy przychodni”). W świetle tychże zeznań powódka dopiero po roku 2015 zakończała działalność w tej lokalizacji i w związku z tym zmieniła adres ujawniony w ewidencji. Pomija skarżący w tym kontekście że zmiana przeznaczenia nieruchomości dokonana wskutek decyzji podjętej już po jej nabyciu nie może wpływać na jej kwalifikację z perspektywy art. 22 1 k.c. w nie przedstawia skarżący zaś żadnych argumentów dowodowych, z których wynikałoby, że nabywając nieruchomość w 2007 powódka czyniła to w celu ulokowania na niej miejsca prowadzenia działalności.

W rezultacie nie ma żadnego argumentu wskazującego na to, by umowa objęta sporem była zawiera w celu związanym z prowadzoną przez powódkę działalnością. Tym bardziej nie można zatem stwierdzić związku o charakterze bezpośrednim. Brak jest też jakiekolwiek wywodu kwestionującego konsumencki charakter czynności jeśli chodzi o powoda, który nie prowadził działalności gospodarczej.

Z przedstawionych przyczyn za bezzasadną uznać należało grupę zarzutów odwołujących się do naruszenia art. 22 1 k.c. względnie błędnej oceny materiału procesowego dotyczącego przesłanek faktycznych niezbędnych dla zastosowania tej normy.

W konsekwencji brak podstaw do przyjęcia, że analizowana umowa pozostaje w bezpośrednim związku z prowadzoną przez powódkę działalnością gospodarczą, co nakazuje traktować ją jako konsumenta, do którego zastosowanie ma przepis art. 385 1 i następne kodeksu cywilnego.

Odnosząc się do zarzutów wskazujących na naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. (powiązanego z naruszeniem innych wskazanych w apelacji przepisów), przypomnieć należy, że w świetle tego przepisu postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Przepis ten (przewidziane w nim przesłanki abuzywności) musi być odczytywany w kontekście art. 3 ust. 1 Dyrektywy 93/13, zgodnie z którym warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.

Pozwany w apelacji wskazuje, że to powodowie nie podejmowali prób negocjowania postanowień umownych, twierdząc, że były one dla nich w tamtym czasie akceptowalne i nie budziły ich zastrzeżeń. Pozwany podniósł, że odpowiedzialność za podpisanie dokumentów bez ich uprzedniego dokładnego przeczytania, w szczególności w przypadku, w którym zobowiązanie zaciągane jest na kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt lat nie może być przerzucana na pozwaną i współpracujących z nią doradców kredytowych.

Ustalenia Sądu I instancji, dotyczące braku indywidualnego uzgodnienia objętych oceną postanowień umów, należy odnosić do treści art. 385 1 §3 k.c., zgodnie z którym nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Stosownie natomiast do art. 385 1 § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Regulacje te należy interpretować przez pryzmat art. 3 ust 2 zd. 3 Dyrektywy 93/13, w świetle którego jeśli sprzedawca lub dostawca twierdzi, że standardowe warunki umowne zostały wynegocjowane indywidualnie, ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa na nim). Regulacja ta tworzy domniemanie, że poszczególne postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie były negocjowane indywidualnie (wynikały ze stosowania przez przedsiębiorcę w swojej praktyce opracowanego wcześniej na potrzeby obsługi klienteli wzorca umowy, regulaminu czy też ogólnych warunków). Skutkiem tego domniemania jest otwarcie możliwości ich kontroli w płaszczyźnie wytyczanej przez art. 385 1 k.c., interpretowany w kontekście art. 3-6 Dyrektywy 93/13. Przedsiębiorca kwestionujący możliwość zastosowania tego domniemania, powinien przedstawić fakty i dowody wskazujące na fakt negocjowania z konsumentem brzmienia poszczególnych klauzul. Należy przy tym przypomnieć, że zgodnie z art. 3 ust. 2 zd. 2 Dyrektywy 93/13, fakt, iż niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Tak jest niewątpliwie w niniejszej sprawie, która dotyczy umów kredytów adresowanych do nieokreślonego kręgu konsumentów i opartych o sformatowane wcześniej postanowienia.

Dokonując interpretacji normy art. 3 Dyrektywy 93/13, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyjaśnił, że jej brzmienie powoduje, iż sam podpis na zawartej przez konsumenta z przedsiębiorcą umowie, na mocy której tenże konsument akceptuje wszystkie określone z góry przez przedsiębiorcę warunki umowy, nie pociąga za sobą obalenia domniemania, zgodnie z którym warunki te nie były indywidualnie negocjowane (zob. np. postanowienie TS z 24.10.2019 r., C-211/17, Dz.U.UE.C.2020/45/8, LEX nr 2775070, SC Topaz Development SRL przeciwko Constantin i Raisa Juncu). W kontekście omawianego zarzutu nie będzie więc wystarczające dla wzruszenia opisanego domniemania i wyłączenie możliwości kontroli abuzywności poszczególnych klauzul samo powołanie się na to, że konsument miał możność wyboru produktu (np. kredytu denominowanego kursem CHF albo klasycznego kredytu złotowego), waluty do której denominacja miałaby następować czy technicznego sposobu dokonywania spłaty rat kredytu (w formie comiesięcznych przelewów lub potrąceń z dedykowanego rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego).

Materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie nie daje podstaw do przyjęcia, że postanowienia spornych umów zostały wynegocjowane (uzgodnione) indywidualnie. Nie może o tym świadczyć eksponowana w uzasadnieniu apelacji kwestia indywidualnej decyzji konsumentów co do wyboru rodzaju kredytu. Nie zmienia to bowiem faktu, że po takim wyborze umowa zawierana była według wzorca przygotowanego przez stronę pozwaną, a klauzule uznane za abuzywne nie były indywidualnie uzgodnione (w podanym wyżej rozumieniu) z powodami. Umowa kredytu zawarta z powodami miała zatem charakter typowej umowy adhezyjnej, w których wybór kredytobiorcy ograniczał się do zaakceptowania warunków odgórnie narzucanych przez bank bądź też do rezygnacji z zawarcia umowy. Pozwany nie wykazał (ani też nie twierdził), by strony prowadziły rozmowy w zakresie poszczególnych postanowień umownych (które zostały uznane za abuzywne), względnie by były one przez strony w jakikolwiek sposób uzgadniane indywidualnie (np. wprowadzone do umowy lub ukształtowane na życzenie konsumenta lub przezeń zaproponowane). Prowadzi to do wniosku że zarówno klauzula indeksacyjna jak i spreadowa podlegają kontroli z perspektywy normy art. 385 1 k.c.

Sąd Apelacyjny podziela również konkluzje Sądu Okręgowego w części, w jakiej przyjął on, że zakwestionowane postanowienia umowne są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interes kredytobiorcy, co prowadziło do uznania ich za abuzywne.

W tym kontekście należy wywód Sadu Okręgowego dopełnić jedynie poprze wyraźne dokonanie oceny prawnej klauzuli ryzyka walutowego (indeksacyjnej) zawartej w §2 umowy.

Uzupełniając argumentację Sądu Okręgowego, przypomnieć należy, że w aktualnym orzecznictwie TSUE sformułowano (istotne dla wykładni i zastosowania prawa materialnego także w niniejszej sprawie) rozstrzygnięcia dotyczące wykładni art. 5 i 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG. Jak wyjaśniono wyżej wykładnia ta jest wiążąca dla sądów krajowych (por. np. wyroki ETS z 13 marca 1997 r., C-197/96, EU:C:1997:155; z 13 lipca 2000 r., C-160/99, EU:C:2000:410; z 18.01.2001 r., C-162/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Włoskiej, EU:C:2001:35; z 5 października 2004 r. w sprawach połączonych od C-397/01 do C-403/01, EU:C:2004:584).

Treść normy art. 385 ( 1) k.c. stanowi bowiem transpozycję do systemu krajowego regulacji powołanej dyrektywy. Zatem opisana zasad wykładni zgodnej nakazuje przyjęcie, że pojęcia użyte w at. 385 ( 1) k.c. posiadają charakter autonomiczny i muszą być odczytywane w kontekście normatywnym tworzonym przez regulację implementowaną do porządku krajowego. W tym kontekście obowiązkiem Sądu krajowego jest uwzględnienie przy wykładni pojęcia dobrych obyczajów użytego przez ustawodawcę w ramach redakcji treści art. 385 ( 1 )§1 k.c. dorobku orzecznictwa TSUE na tle interpretacji art. 3 Dyrektywy 93/13 (Dyrektywa Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. U. UE. L. z 1993 r. Nr 95, str. 29 z późn. zm.) i użytej tam (w polskiej wersji językowej) klauzuli dobrej wiary. Z kolei wykładnia pojęcia rażącego naruszenia interesów konsumenta musi uwzględniać normatywny sens użytego w tejże Dyrektywie pojęcia „znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta”.

Pojęcie dobrej wiary definiowane jest w preambule do Dyrektywy 93/13, Stwierdza się tam, że przy dokonywaniu oceny działania w dobrej wierze będzie brana pod uwagę zwłaszcza siła pozycji przetargowej stron umowy, a w szczególności, czy konsument był zachęcany do wyrażenia zgody na warunki umowy i czy towary lub usługi były sprzedane lub dostarczone na specjalne zamówienie konsumenta; sprzedawca lub dostawca spełnia wymóg działania w dobrej wierze, jeżeli traktuje on drugą stronę umowy w sposób sprawiedliwy i słuszny, należycie uwzględniając jej prawnie uzasadnione roszczenia. W judykaturze wyjaśnia się, że sąd krajowy musi w tym zakresie sprawdzić, czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych (por. pkt 75 wyroku TSUE z 16.07.2020 r., C-224/19, Dz.U.UE.C.2020/297/15 LEX nr 3029454, CY przeciwko Caixabank SA oraz LG i PK przeciwko Banco Bilbao Vizcaya Argentaria SA oraz pkt 50 wyroku TSUE z 3.10.2019 r., C-621/17, Dz.U.UE.C.2019/413/3, LEX nr 2723797, Gyula Kiss przeciwko CIB Bank Zrt i in.). Z kolei w nauce akcentuje się kwestię zaufania, które powinno istnieć między stronami stosunku cywilnego. Ze względu na działanie w warunkach zaufania strony powinny postępować w określony sposób, uczciwie i przy uwzględnieniu słusznych interesów kontrahenta (por. np. B. Gnela, Problem zgodności niektórych definicji i instytucji polskiego prawa konsumenckiego z prawem unijnym (w:) J. Frąckowiak, R. Stefanicki [red.] Ochrona konsumenta wprawie polskim na tle koncepcji effet utile, Wrocław 2011, s. 67-68).

Rozumiane w opisany sposób pojęcie dobrej wiary (w znaczeniu obiektywnym) tworzy zatem podstawę do wykładni (w myśl zasad tzw. wykładni zgodnej) klauzuli dobrych obyczajów normy art. 385 1 k.c. jako transponującej do systemu krajowego regulację art. 3 Dyrektywy 93/13. Wskazuje na to sposób rozumienia tego pojęcia w judykaturze SN, gdzie przyjęto, że dobre obyczaje to reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Wskazano zarazem, że za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc działania potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania (por. np. wyrok SN z 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776).

Z kolei pojęciu rażącego naruszenia interesów konsumenta użytemu w regulacji krajowej odpowiada klauzula znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta jako wyniku (skutku) zastosowania warunku umownego. W orzecznictwie TSUE przyjmuje się, że taka sytuacji zachodzi w przypadku nałożenia na kredytobiorcę nieograniczonego ryzyka kursowego (zob. wyrok z 10.06.2021 r., C-776/19, LEX nr 3183143, VB i in. przeciwko BNP Paribas Personal Finance SA oraz AV i in. przeciwko BNP Paribas Personal Finance SA i Procureur de la République). Zarazem wyjaśniono, że badanie istnienia tej przesłanki nie może się ograniczać jedynie do ekonomicznej oceny o charakterze ilościowym, dokonywanej w oparciu o porównanie z jednej strony całkowitej kwoty transakcji będącej przedmiotem umowy, a z drugiej strony kosztów, które zgodnie z tym warunkiem obciążają konsumenta. Dostrzega się bowiem, że znacząca nierównowaga może wynikać już z samego faktu wystarczająco poważnego naruszenia sytuacji prawnej, w której konsument, jako strona danej umowy, znajduje się na mocy właściwych przepisów krajowych, czy to w postaci ograniczenia treści praw, które zgodnie z rzeczonymi przepisami przysługują mu na podstawie tej umowy, czy przeszkody w ich wykonywaniu, czy też nałożenia na niego dodatkowego obowiązku, którego nie przewidują przepisy krajowe (pkt 51 wyroku TSUE z 3.10.2019 r., C-621/17, Dz.U.UE.C.2019/413/3, LEX nr 2723797, Gyula Kiss przeciwko CIB Bank Zrt i in.).

Przyjmuje się też, że w świetle dyrektywy 93/13 warunek znajdujący się w obarczonej ryzykiem umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem należy uznać za nieuczciwy także wówczas, jeżeli w świetle okoliczności towarzyszących zawarciu umowy i występujących w chwili jej zawarcia, warunek ten może spowodować znaczącą nierównowagę wynikających z tej umowy praw i obowiązków stron w trakcie wykonywania tej umowy. Podkreśla się, że przesłanka określona w art. 3 zaistnieje także wówczas, gdy wspomniana nierównowaga może wystąpić tylko wtedy, gdy zachodzą pewne okoliczności, a w innych okolicznościach, wspomniany warunek mógłby przynieść korzyść konsumentowi. Przesłankę tę należy badać więc w kontekście wszystkich okoliczności, o których mowa w art. 4 ust. 1 Dyrektywy . Wywodzi się stąd, że ocenę nieuczciwego charakteru warunków umowy należy przeprowadzać w odniesieniu do chwili zawarcia danej umowy, ale z perspektywy chwili orzekania. W tym kontekście stwierdza się, że jeśli okolicznościami objętymi regulacją art. 4 ust. 1 Dyrektywy są takie okoliczności, o których przedsiębiorca mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie, gdyż warunek umowy może wprowadzać nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron, która ujawni się dopiero w trakcie wykonywania rzeczonej umowy (por. wyrok TSUE z 27.01.2021 r., C-229/19, Dz.U.UE.C.2021/88/7, LEX nr 311269, Dexia Nederland BV przeciwko XXX i Z i powołane tam orzecznictwo). Kierując się zasadami wykładni zgodnej wnioski wyprowadzone w orzecznictwie TSUE na podstawie wykładni Dyrektywy 93/13, należy zatem uwzględniać przy wykładni pojęcia rażącego naruszenia interesu konsumenta użytego w art. 385[1] k.c.

W tym kontekście zaś przypomnieć należy, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego wyjaśniano wielokrotnie, że postanowienia zawierające uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej (klauzula tzw. spreadu walutowego), odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank, traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy. Jako takie klauzule zatem muszą być uznane za niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 k.c., jeśli nie spełniają określonych w orzecznictwie minimalnych standardów (por. np. uchwała SN z 28.04.2022 r., III CZP 40/22, OSNC 2022/11/109, LEX nr 3337513; wyrok SN z 2.06.2021 r., I CSKP 55/21, LEX nr 3219740; wyrok SN z 27.11.2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159; wyrok SN z 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776; wyrok SN z 9.05.2019 r., I CSK 242/18, LEX nr 2690299 czy wyrok SN z 4.04.2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144). Wyjaśniono w judykaturze, że dokonując oceny abuzywności postanowienia spreadowego jako określającego główny przedmiot umowy, określać należy, czy konsument na podstawie jego treści mógł oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości (por. zwłaszcza wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku SN z 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776).

W tym świetle niewątpliwym jest w ocenie Sądu odwoławczego, że w realiach niniejszej sprawy takie oszacowanie możliwe nie było. Po pierwsze, w umowie nie przedstawiono mechanizmu ustalania kursów przez bank. Nie było zatem możliwe poczynienie choćby próby antycypowania sposobu ustalenia kursu na etapie wykonania umowy czy też weryfikacji zgodności z umową sposobu ustalenia kursu (a w konsekwencji ustalenia wartości świadczenia obciążającego kredytodawcę). Z § 3 ust. 2 umowy (k. 16, 136) wynika, że w przypadku wypłaty kredytu nastąpić miało przeliczenie wypłaconej kwoty w PLN na CHF według kursu kupna walut dla CHF ustalonego przez bank i obowiązującego w pozwanym banku w dniu wypłaty. W umowie nie przewidziano żadnych (wiążących bank wobec konsumenta) zasad ustalania opisanych kursów walut. Zatem pozostawiono pozwanemu swobodę, jeśli chodzi o ustalanie i możliwość zmiany kryteriów ustalania kursów, w toku wykonywania umów. Redagując w taki sposób postanowienia umowne, bank przyznał sobie w istocie prawo do jednostronnego regulowania praw i obowiązków strony umowy. W tym stanie rzeczy mowy o jednoznaczności kwestionowanej klauzuli mowy być nie może.

Bez znaczenia pozostaje fakt braku przepisów nakazujących publikowanie sposobu, w jaki bank ustalał te kursy. Brak w przepisach prawa wyraźnego obowiązku banku do przedstawienia kryteriów, jakie stosuje, wyznaczając kursy nie może stanowić usprawiedliwienia stosowania w umowach z konsumentami klauzul niedozwolonych.

Abuzywnego sposobu ukształtowania klauzuli spreadowej w umowie nie uchylają też także przywołane przez skarżącego normy art. 5 ust. 2 pkt 7, pkt 10 w zw. z art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego. Przepis art. 111 ust. 1 pkt 4 stanowi tylko, że bank obowiązany jest ogłaszać w miejscu wykonywania czynności, w sposób ogólnie dostępny, stosowane kursy walutowe. Regulację tę należy interpretować jedynie jako obowiązek ogłoszenia kursów stosowanych przez bank w danym momencie w odniesieniu do transakcji walutowych, a nie jako uprawnienie banku do jednostronnego i dowolnego ustalania kursu waluty wiążącego kredytobiorcę-konsumenta w ramach stosunku prawnego o charakterze ciągłym. Z kolei norma art. 5 ust, 2 zawiera jedynie katalog czynności bankowych sensu largo i nie może być uznana za regulację pozwalającą na odstępstwo od opisanego wzorca budowy postanowień umowy zawieranej z konsumentem.

Wreszcie nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia poruszana w uzasadnieniu kwestia istnienia ekonomicznego uzasadnienia dla stosowania spreadu. Skarżący nie dostrzega ponownie tego, że nie narusza art. 385 1 k.c. samo zastosowanie dla rozliczenia w umowach mechanizmu opartego o różnice kursowe lecz zaniechanie uregulowania w umowach (regulaminie umownym) wiążących bank wobec konsumentów kryteriów według których kurs miał być ustalany na etapie wykonywania umów.

W świetle powyższego przyjąć należy, że bank pozostawił sobie swobodę (dowolność) w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości swoich zobowiązań wobec klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF. To zaś wpływało jednoznacznie na wysokość kosztów spreadu nawet przy uwzględnieniu tego, że wysokość świadczeń kredytobiorców z tytułu zwrotu kredytu oblizana miała być według przy uwzględnieniu kursu sprzedaży i publikowanego przez NBP. Bank mógł bowiem samodzielnie ustalić w momencie spełnienia własnego świadczenia poziom róznicy miedzy kursem na podstawie którego oblizał równowartość w CHF własnego świadczenia i kursem kupna NBP w chwili dokonania tej czynności co przekładać się mogło na ustalenie tej rozpiętości w toku ustalania wartości świadczeń kredytobiorców.

Nadto zastosowanie własnego (tabelowego) kursu kupna bowiem ustalonego przez bank według znanych wyłącznie sobie i od swojej woli uzależnionych kryteriów pozwalało na określenie wysokości kwoty wyrażonej w CHF , według której następnie była ustalana (przeliczana) wysokość świadczeń powodów z tytułu spłat kredytu. Zatem zapewne nieprzypadkowe zastosowanie różnych formuł ustalania kursu przeliczeniowego w §3 ust 2 i w § 5 umowy miała nie tylko służyć ustaleniu spreadu lecz w istocie służyła ustaleniu wartości zadłużenia pozwanych w walucie obcej, które następnie miało być spłacane. Odpowiednie określenie kursu kupna zatem niewątpliwie pozwalała na zwiększenie tej wartości wyrażanej w walucie obcej co przekładało się na odpowiedni wzrost wartości świadczeń powodów w PLN przeliczanych według tejże wartości

Czynniki obiektywne (sprawdzalne z punktu widzenia konsumenta), jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, zatem tylko częściowo (i w sposób nieujawniany wobec konsumentów) wpływały na ostateczny koszt kredytów ponoszony przez kredytobiorców. Już ta okoliczność powoduje, że trafnie Sąd Okręgowy stwierdził, że klauzula ta kwalifikowana być musi jako sprzeczna z dobrymi obyczajami. Trudno bowiem racjonalnie zakładać, że w przypadku zapewnienia materialnej równości rozsądny i odpowiednio poinformowani konsument zgodziłby się na dobrowolne oddanie bankowi nieograniczonej umownie swobody w kształtowaniu wysokości zobowiązania kredytobiorcy. Zarazem wobec pozbawienia konsumentów możliwości wpływu na sposób ustalania kursu przez bank (kontroli poprawności tej czynności wobec braku w umowach wiążących bank wobec konsumentów kryteriów tego ustalenia), klauzula ta musi być uznana za naruszającą w sposób rażący interesy kredytobiorców

Ocenę postanowień umowy dokonaną przez Sąd Okręgowy uzupełnić należy w zakresie dotyczącym klauzuli indeksacyjnej (uzależniającej wysokość świadczeń do których spełnienia zobowiązany był konsument od aktualnej wysokości kursu PLN do waluty CHF jako przyjętej w umowie waluty rozrachunkowej - §2w zw. z §5 umowy).

Po pierwsze klauzula indeksacyjnej nie jest wyłączona spod kontroli dokonywanej na podstawie art. 385 1 k.c. mimo tego, że dotyczy ona głównego przedmiotu umowy. Zgodnie z tą normą (interpretowaną w kontekście art. 4 ust 2 Dyrektywy) postanowienia dotyczące głównego przedmiotu umowy (głównego świadczenia w rozumieniu Dyrektywy) także podlegają bowiem kontroli, jeśli nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13, przyjęto, że ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem.

W judykaturze TSUE wyjaśnia się jednolicie, że sformułowanie postanowienia umownego językiem prostym i zrozumiałym nie może ograniczać się wyłącznie do oceny redakcyjnej (gramatycznej i stylistycznej) strony budowy umowy. Wskazuje się, że artykuł 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować potencjalnie istotne konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (por. np. Wyrok TS z 20.09.2017 r., C-186/16, RUXANDRA PAULA ANDRICIUC I IN. v. BANCA ROMÂNEASCĂ SA, ZOTSiS 2017, nr 9, poz. I-703). Przyjmuje się, że wykładnia norm dyrektywy 93/13 stoi ona na przeszkodzie temu, by ciężar dowodu w zakresie prostego i zrozumiałego charakteru warunku umownego w rozumieniu art. 4 ust. 2 tej dyrektywy spoczywał na konsumencie (Wyrok TS z 10.06.2021 r., C-776/19, VB I IN. PRZECIWKO BNP PARIBAS PERSONAL FINANCE SA I PROCUREUR DE LA RÉPUBLIQUE, LEX nr 3183143).

Zatem to przedsiębiorca musi w procesie (spoczywa na nim ciężar) przedstawić twierdzenia faktyczne (i dowody) co do zachowania opisanego standardu.

Odnosząc się do wzorców ochrony konsumenta wynikających z przedstawionych poniżej orzeczeń TSUE, nie sposób pomijać aspektu niemożności określenia poziomu ryzyka kursowego, jakie wiązało się z przyjętym w umowie mechanizmem ustalania wartości świadczenia kredytobiorcy. Z materiału procesowego nie wynika, by bank przed zawarciem umowy (wykonując obowiązki informacyjne), rzetelnie przedstawił informację co do wpływu możliwości znacznych wahań kursu waluty przyjętej za podstawę przeliczenia świadczenia na stan zobowiązania powódki wobec banku (jej interesów ekonomicznych oraz prawnych).

Wystarczającego waloru dowodowego nie można przypisać treści samej umowy kredytu, czy też jednobrzmiący oświadczeniom strony powodowej złożonym w dniu 23 stycznia 2027 (k. 13) i 9 marca 2007 (K 131 i 132 . Z osnowy powyższego dokumentu wynika wprawdzie, że powodowie oświadczyli iż przyjmują do wiadomości że niekorzystna zmiana kursu waluty spowoduje wzrost comiesięcznych rat kredytu i wzrost całości zadłużenia, jednak nie jest to tożsame z wykazaniem, że zostały spełnione wymagania prawne co do zakresu powyższego pouczenia omówione szeroko w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. O ile zatem podpisując opisane dokumenty kredytobiorca oświadczył, że został poinformowany przez bank o ryzyku związanym ze zmianą kursów walut oraz rozumie wynikające z tego konsekwencje, to jednak poprzestanie na odebraniu pisemnego oświadczenia o tym, że kredytobiorca świadomy jest ryzyka kursowego, nie pozwala na uznanie za udowodnione jaka treść informacji została przedstawiona konsumentowi. To zaś nie pozwala na ocenę zachowania przez przedsiębiorcę wymaganego odeń w świetle art. 4 i 5 Dyrektywy 93/13 standardu sporządzenia klauzuli językiem prostym i zrozumiałym, i objętego tym standardem obowiązku przekazania informacji wyrównującej brak równowagi informacyjnej między przedsiębiorcą i konsumentem i pozwalającej działającemu rozsądnie konsumentowi na dobrowolne i świadome przyjęcie na siebie ryzyka związanego z klauzulą indeksacyjną i spreadową (por. np. wyroki Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 24 czerwca 2021 r., I ACa 35/21, czy z 25 listopada 2021 r., I ACa 598/21).

Zatem sam fakt poinformowania powodów o istnieniu zjawiska ryzyka kursowego (i złożenia przez nich oświadczenia potwierdzającego), nie ma w istocie znaczenia dla oceny klauzul umownych. Istotą obowiązku ciążącego na banku stosującym w umowach klauzule nakładające na klienta nieograniczone ryzyko walutowe nie jest bowiem jedynie poinformowanie o samej zmienności kursów walutowych (stanowiącej w istocie okoliczność notoryjną). Istota informacji powinna sprowadzać się do jasnego i kategorycznego poinformowania o możliwości (skutkach dla interesów konsumenta) wystąpienia niekontrolowanego (nieograniczonego) umocnienia się waluty, w tym zwłaszcza zobrazowania wpływu takiego procesu zarówno na wysokość raty miesięcznej jak i wysokość całego zobowiązania kredytobiorcy wobec banku. Dopiero tak przedstawiona informacja pozwala na przyjęcie, że klauzula ryzyka walutowego przedstawiona została językiem prostym i zrozumiałym (art. 4 i 5 Dyrektywy 93/13), a zatem w sposób jednoznaczny w rozumieniu art. 385 1 k.c.

Wniosków co do treści informacji udzielnej powodom nie pozwala poczynić omówiony wyżej dowód z zeznań świadka G. O., który wskazał wprost że do jego obowiązków nie należało udzielania kredytów i nie pamiętał nawet czy w roku 2007 w banku istniały już procedury dotyczące informowała klientów o ryzyku kursowym. Nie pamiętał też, czy były przedstawiane klientom symulacje. Nie przedstawił też żadnych danych co do informacji jaką bank miałby udzielić powodom co do zakresu i skutków ryzyka kursowego co do ich wysokości ich zobowiązań i sytuacji ekonomicznej.

Wreszcie powoływane w apelacji dokumenty dotyczące procedur wewnętrznych poza opisem procedury nie zawierają danych jakie miały być przedstawione klientom. Nie zmienia tej tezy dokument zatytułowany „informacja o ryzyku walutowym i ryzku stopy procentowej dla kredytobiorców hipotecznych (k. 208-209) jaki miał być przekazywany klientom na etapie przedumownym. Pomijając kwestię niezwiązania faktu doręczenia takiego dokumentu powodom stwierdzić należy, że dokument ten nie zawiera informacji wskazującej na przedstawienia skutków ryzyka zmienności kursów. W istocie poprzestano na sformułowaniu ogólnych wskazówek dotyczących informacji o zmienności kursów i przedstawieniu wykresu obejmującego okres od stycznia 2000 do października 2005 (zestawiającego obok siebie obrazy zmienności kursów dwóch walut względem złotego). Z wykresu tego wynika w istocie potwierdzenie wywodów powódki co do tego, iż bank miał przedstawiać informacje wskazujące na stabilności waluty CHF . Z wykresu bowiem wynika jednoznacznie, ze kurs Euro w stosunku do PLN cechował się większą amplitudą zmian, niż kurs CHF/PLN. Ten drugi kurs jedynie w krótkim okresie i nieznacznie przekraczał też granicę 3 PLN i przez zasadniczą część obrażonego okresu mieścił się w zaznaczonych na wykresie granicach od 2,5 PLN do 3 PLN. Zatem zobrazowana zmienność kursu tej waluty nie była duża i sugerowała , że w dłuższym okresie czasu można zakładać stabilność kursu w zobrazowanych na wykresie granicach, zaś odstępstw od tych granic na niekorzyść konsumentów są krótkotrwale i epizodyczne.

Sposób sporządzenia wykresu (który nie operuje kwotowym wskazaniem kursów a jedynie prezentację graficzną nie pozwala też na przyjęcie, by czytelnie dla konsumenta i przedstawiono dokładne dane liczbowe choćby z okresu nim objętego.

Nade wszystko zaś informacja nie obrazuje skutków istotnej zmiany kursu waluty przeliczeniowej na wysokość zobowiązania powodów. (obejmującego zarówno należność główną jak i odsetki). Zawarte więc w tym dokumencie dane w istocie jedynie zawierają ogólne informację dotyczące pojęcia ryzyka walutowego (w istocie nie odbiegające od zasoby wiedzy posiadanej przez osobę posiadającą przeciętną wiedzę co do prawideł rynkowych). Nie przedstawiono informacji , które dawałyby możliwość po pierwsze oceny istnienie wysokiego ryzyka występowania negatywnych zjawisk rynkowych w całym okresie wykonywania umowy i (po drugie) wpływu takich zjawisk na stan interesów ekonomicznych oraz prawa i obowiązki umowne powodów w tym całym okresie.

Z kolei jeśli chodzi o Informator sporządzony przez Fundację (...)(k. 210 i n), to w odniesieniu do tego dokumentu także nie przedstawiono żadnych dowodów pozwalających na ustalenie, iż informator taki został doręczony powodom. Z dokumentu mającego obrazować procedurę udzielania informacji (k. 207) wynika zaś jednoznacznie (3 pkt. 2.1.), że dokument ten nie miał być w ogóle doręczany (udostępniany) klientom. Obowiązek zapoznania się z nim miał jedynie pracownik banku obsługujący klientów. Jak wynika z zeznań świadka G. O. w realiach niniejszej sprawy brak jest nawet dowodu, by pracownicy obsługujący powodów z dokumentem tym zapoznali się i wykorzystali ujawnione tam dane do prezentacji informacji na etapem przedumownym. W rezultacie więc powołanie tego dokumentu także nie może dochodzić zachowania wzorców informacyjnych wymaganych w orzecznictwie TSUE od przedsiębiorcy zawierającego z konsumentem umowę kredytu obarczającą kredytobiorcę skutkami ryzyka walutowego.

W konsekwencji materiał procesowy nie dostarcza żadnych danych pozwalających na uznanie, że klauzula ryzyka walutowego może być uznana za sporządzoną językiem prostym i zrozumiałym w świetle ukształtowanej przez orzecznictwo TSUE wykładni norm Dyrektywy 93/13.

Jak wyjaśniono wyżej nie wykazał też skarżący, by klauzula ta była przedmiotem indywidulanych uzgodnień w przyjętym wyżej rozumieniu. Skoro tak to w świetle powołanych wyżej regulacji podlega ona badaniu na podstawie art. 385 1 k.c.

Odnosząc się w tym kontekście do przesłanek faktycznych uznania tej klauzuli za abuzywną stwierdzić należy, że z materiału dowodowego nie wynikało, by prezentując kredytobiorcy ofertę opartą na wzorcu nakładającym na konsumenta w istocie nieograniczone ryzyko kursowe, bank przedstawiał dane określające wpływ zdarzeń aktualizujących to ryzyko na wysokość świadczenia (ujmowanego sumarycznie jak i z tytułu poszczególnych rat kredytu) w przypadku istotnego wzrostu kursu waluty przeliczeniowej. Nie sposób zatem przyjąć, by kredytobiorca mógł zakładać wartość należności, jakiej bank będzie żądał, zwłaszcza, że z materiału procesowego nie wynika, by sam kredytodawca w chwili udzielenia kredytu miał świadomość (zakładał), że istnieje realne ryzyko gwałtownych i radykalnych zmian kursowych, w skali jaka wystąpiła w rzeczywistości (a zatem – by przewidywał, że wskutek przyszłych niespodziewanych procesów na rynku walutowym dojdzie do istotnych zmian, jeśli chodzi o kurs CHF do PLN).

Działanie przedsiębiorcy nie ma żadnego usprawiedliwienia w świetle zasad lojalności kontraktowej (identyfikowanych w art. 3 Dyrektywy jako zasady dobrej wiary) zwłaszcza, jeśli opiera się na przewadze (asymetrii) organizacyjnej i informacyjnej banku w stosunku do konsumenta. To przedsiębiorca ponosi odpowiedzialność za lokowanie w swojej ofercie tego rodzaju ryzykownych dla konsumenta „produktów” bankowych. Nie można też pomijać kontekstu, jaki tworzy kreowane przez banki postrzeganie ich jako przedsiębiorców szczególnych – swoistych podmiotów zaufania publicznego, którzy nie tylko finansują zaspokojenie potrzeb, lecz działają dla najlepiej pojętego interesu (dobra) klienteli („doradzają” przy wyborze sposobu finansowania w interesie klienta). Ten aspekt kształtowania swojej pozycji (postrzegania przez klientelę) przedsiębiorców prowadzących przedsiębiorstwa bankowe w strukturze rynku, wiąże się ściśle z praktyką oferowania (wobec osób działających w zaufaniu do profesjonalizmu podmiotów świadczących usługi bankowe) rozwiązań ryzykownych ekonomicznie dla konsumenta bez zachowania standardu informacyjnego, adekwatnego dla ponoszonego przez kontrahenta ryzyka. Zważyć należy na długotrwałość stosunku kredytu i jego znaczącą kwotę dla sytuacji majątkowej konsumenta oraz zobrazowane w niniejszej sprawie skutki finansowe stosowania analogicznych klauzul. W tym świetle zachowanie przedsiębiorcy (sprowadzające się do zaniechania zniwelowania przewagi informacyjnej na etapie zawarcia umowy) jako dotykające istotnie życiowych interesów konsumenta, musi być uznane za naruszające klauzulę dobrych obyczajów.

Zarazem będzie ono naruszało rażąco interesy konsumenta. Jak wyjaśniono wyżej pojęcie to użyte w art. 385 1 k.c. interpretowane być musi w kontekście wzorca wynikającego z art. 3 ust. 1 Dyrektywy 93/13. W realiach sprawy już samo porównanie skutków ekonomicznych stosowania postanowienia umownego powoduje przyjęcie, że narusza ono równowagę kontraktową na niekorzyść konsumenta, niezależnie od tego, że skutki te ujawniły się w następstwie późniejszych zmian rynkowych (a w innych realiach ekonomicznych mogłyby w ogóle się nie ujawnić - por. powołany wyżej wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 27.01.2021 r., C-229/19). Niezależnie od tego przypomnieć trzeba, że w judykaturze TSUE przyjęto między innymi kategorycznie, że warunki umowy kredytu denominowanego względnie indeksowanego powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (Wyrok TS z 10.06.2021 r., C-776/19). Ujmując tą wypowiedź w realiach sprawy, nie sposób nie dostrzec, że nie przedstawiono żadnych argumentów, które pozwalałyby na przypuszczenie, że pozwany mógł racjonalnie przewidywać, iż kredytobiorca po uzyskaniu wyczerpującej informacji, świadomie wyraziłby zgodę w drodze indywidualnych negocjacji na przyjęcie nieproporcjonalnego ryzyka kursowego na siebie.

W przypadku klauzuli indeksacyjnej sprzeczność z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta wynika zatem stąd, że na kredytobiorcę (ekonomicznie słabszą stronę umowy) nałożono w istocie nieograniczone ryzyko deprecjacji PLN w stosunku do waluty obcej użytej dla określenia wartości świadczenia kredytobiorcy z tytułu spłaty kredytu.

Odnosząc się do § 5 ust. 5 umowy, zgodnie z którym kwota wpłaty raty w złotych przeliczana jest na franka według kursu sprzedaży obowiązującego w NBP na dzień przed datą wpływu środków do banku, Sąd odwoławczy podziela stanowisko Sądu pierwszej instancji, że nie ma podstaw by uznać je za abuzywne. Tym niemniej słusznie stwierdził ten Sąd, że przedmiotowe postanowienie nie może „sanować” opisanych wyżej, kluczowych zapisów obarczonych nieważnością.

Nie jest uzasadnione stanowisko skarżącego zarzucające Sądowi Okręgowemu dokonanie kontroli wzorców według zasad kontroli abstrakcyjnej. Sąd Okręgowy, po pierwsze, uwzględnił treść umowy zawartej w niniejszej sprawie, jak i okoliczności jej zawarcia. Fakt, że analogiczne problemy dotyczą (jak wynika z przytaczanego szeroko orzecznictwa) znacznej liczby umów zawieranych z konsumentami w praktyce pozwanego banku, a okoliczności faktyczne dotyczące tych umów są często zbliżone, nie uzasadnia tezy o nieuwzględnieniu przez Sąd Okręgowy okoliczności niniejszej sprawy.

Reasumując tę część rozważań, Sąd Apelacyjny stwierdza, że Sąd I instancji zasadnie przyjął, iż w sprawie ziściły się wszystkie przesłanki z art. 385 1 § 1 k.c., obligujące go do stwierdzenia niedozwolonego charakteru kwestionowanych postanowień.

Bezzasadne pozostają również te zarzuty pozwanego, w których kwestionuje on ocenę prawną Sądu I instancji w części dotyczącej wpływu zastrzeżenia w umowie między stronami klauzuli abuzywnej na ważność umowy. Pozwany stoi na stanowisku, że gdy w sytuacji kiedy poszczególne zapisy umowy zostaną uznane za bezskuteczne, strony są związane umową w pozostałym zakresie.

Biorąc pod uwagę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy przed Sądem Apelacyjnym (art. 316 § 1 w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c.), w tym wiążącą sądy krajowe wykładnię prezentowaną w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz stanowisko prezentowane aktualnie w judykaturze Sądu Najwyższego, stwierdzić należy, że Sąd Okręgowy trafnie określił materialnoprawne skutki stwierdzenia niedozwolonego postanowienia umownego. Przypomnieć należy (w kontekście zasad wykładni zgodnej), że według art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Przepisy kodeksu cywilnego (w tym art. 385 1 k.c.) muszą zatem podlegać takiej wykładni, by zapewnić prawidłową implementację normy Dyrektywy. Zatem już z tej normy wynika konieczność dokonywania oceny możliwości dalszego obowiązywania umowy. Nie stoi z tą konkluzją w sprzeczności treść normy art. 385 1 k.c. Norma ta określa jedynie skutek abuzywności w zakresie związania konsumenta inkryminowanym postanowieniem umownym.

Nie określa natomiast w sposób wyczerpujący skutków braku tego związania dla obowiązywania umowy. Stąd też konieczne jest określenie tych skutków przy uwzględnieniu regulacji k.c. i zachowaniu wymaganego przez prawo publiczne standardu ochrony konsumenta. Spośród wypowiedzi judykacyjnych TSUE dotyczących wykładni art. 6 ust. 1 Dyrektywy w kontekście treści regulacji prawa krajowego zwrócić należy uwagę na wyrok z 14.03.2019 r., C-118/17, Dz.U.UE.C.2019/155/2, LEX nr 2631770, Zsuzsanna Dunai przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt. W orzeczeniu tym przyjęto, że art. 6 Dyrektywy 93/13 wymaga, by przepisy prawa krajowego interpretowane były w taki sposób, żeby skutkiem wyeliminowania klauzuli umownej o nieuczciwym charakterze było przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się konsument w przypadku braku istnienia tego nieuczciwego warunku. Stanowisko to nawiązuje do poglądów prezentowanych wcześniej w orzecznictwie i posiadających ugruntowaną motywację prawną. Istotne jest jednak stwierdzenie przez Trybunał w cytowanym wyżej wyroku, że jeśli zostanie stwierdzone, że warunek jest nieuczciwy, a umowa bez takiego warunku nie może dalej istnieć, przepis art. 6 Dyrektywy wymaga takiej interpretacji norm prawa krajowego, która pozwoli na stwierdzenie nieważności umowy.

Z kolei w wyroku z 3.10.2019 r., C-260/18, Dz.U.UE.C.2019/413/11, LEX nr 2723333, K.i J. D.przeciwko (...) Bank (...), TSUE przyjął, że w świetle art. 6 ust. 1 Dyrektywy nieuczciwe postanowienia w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem nie są wiążące dla konsumentów, na warunkach określonych w prawie krajowym państw członkowskich, oraz że umowa pozostaje wiążąca dla stron na tych samych warunkach, jeżeli może obowiązywać bez nieuczciwych postanowień. Trybunał wskazał, że przepis art. 6 Dyrektywy sam nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie sądowi krajowemu zgodnie z krajowym porządkiem prawnym. Trybunał Sprawiedliwości podkreślił jednak, że jeżeli sąd w danej sprawie uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 Dyrektywy zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej „unieważnieniu” (a zatem w świetle prawa polskiego – stwierdzeniu nieważności”). Jest tak zwłaszcza wtedy, gdy „unieważnienie” klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty. Stanowisko to zostało potwierdzone w szeregu kolejnych orzeczeń.

Jak zauważył Trybunał w orzeczeniu C-260/18, wprawdzie dopuszczalne jest, aby sąd krajowy zaradził unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony (zob. pkt 81 wyroku z 30.04.2014 r., C-26/13, ZOTSiS 2014/4/I-282, LEX nr 1455098, Kásler i Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt; pkt 59 wyroku z 26.03.2019 r., C-70/17, Dz.U.UE.C.2019/187/6, LEX nr 2636811, Abanca Corporación Bancaria SA przeciwko A.G.S. Santosowi oraz Bankia SA przeciwko A.A.L. Mendozie i V.Y.R. Ramírez), niemniej art. 6 ust. 1 Dyrektywy należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. W rezultacie wyrażono stanowczy pogląd, iż nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych prawa krajowego.

Wykładnia ta jest konsekwentnie podtrzymywana w kolejnych wypowiedziach Trybunału (vide wyroki z 29.04.2021 r., C-19/20, Dz.U.UE.C.2021/278/15, LEX nr 3166094, I.W. i R.W. przeciwko Bankowi (...) S.A. oraz z 18.11.2021 r., C-212/20, Dz.U.UE.C.2022/24/5, LEX nr 3256973, M.P. i B.P. przeciwko A. prowadzącemu działalność za pośrednictwem A. S.A.). Podtrzymuje się zwłaszcza i rozwija tezę, że nie jest możliwe zastąpienie klauzuli w drodze wykładni umowy poprzez odwołanie się do wykładni umowy, w prawie polskim do zasad przewidzianych w art. 65 k.c.

W taki sam sposób kwestia ta intepretowana i rozstrzygana jest obecnie w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. przede wszystkim uchwałę 7 sędziów SN z 7.05.2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56, Prok.i Pr.-wkł. 2022/2/46, LEX nr 3170921).

W przytoczonych judykatach TSUE zwraca się uwagę na to, że dalsze obowiązywanie umowy, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, wobec czego, jeżeli on nie uznaje takiego rozwiązania za korzystne dla niego, to może domagać się stwierdzenia jej nieważności umowy w całości. W judykaturze TSUE wielokrotnie podkreślano też, że decyzja sądu musi uwzględniać interes konsumenta w tym znaczeniu, że orzeczenie powinno przywracać rzeczywistą równość stron umowy. Chodzi tu o równość pojmowaną materialnie, a zatem o skutek, w którym zniwelowane zostaną naruszające normę art. 385 1 k.c. następstwa przewagi informacyjnej i organizacyjnej przedsiębiorcy na etapie zawierania umowy.

Wreszcie, podkreśla się opisany na wstępie rozważań aspekt skutku wyroku w płaszczyźnie publicznoprawnej. Chodzi tu zatem o kwestię zapewnienia skuteczności środka ochrony prawnej w rozumieniu art. 7 ust. Dyrektywy 93/13 oraz uzyskanie tzw. skutku odstraszającego (zniechęcającego). Przypomnieć należy, że chodzi o takie zastosowanie prawa, by przedsiębiorca stosujący nieuczciwą klauzulę nie czerpał z tego tytułu jakichkolwiek korzyści. Przyjmuje się w judykaturze że rozstrzygnięcie nie może prowadzić do sytuacji, w której doszłoby do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców przez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały być one unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców (zob. wyroki TSUE z 29.04.2021 r., C-19/20, Dz.U.UE.C.2021/278/15, LEX nr 3166094, I.W. i R.W. przeciwko Bankowi (...) S.A.; z 26.03.2019 r., C-70/17, Dz.U.UE.C.2019/187/6, LEX nr 2636811, Abanca Corporación Bancaria SA przeciwko A.G.S. Santosowi oraz Bankia SA przeciwko A.A.L. Mendozie i V.Y.R. Ramírez). W tym kontekście więc wzorzec stosowania prawa musi uwzględniać zasadniczo indywidualny interes konsumenta a równolegle zmierzać do wypełnienia publicznych celów regulacji wywodzonych z przytoczonych na wstępie norm traktatowych.

W odniesieniu do klauzul określających główny przedmiot umowy w rozumieniu art. 385 1 k.c. ocenić należy więc (jeśli konsument odmówi zgody na ich obowiązywanie), czy ze względu na ich znaczenie, umowa po ich wyeliminowaniu może nadal obwiązywać i czy trwanie umowy pozostaje w zgodzie ze słusznym interesem konsumenta. Dopiero oświadczenie o związaniu się klauzulą abuzywną i woli pozostawienia w mocy umowy ma zatem w swej istocie prawnej walor konwalidujący czynność prawną. Jego brak (w sytuacji, gdy umowa nie może obowiązywać bez klauzuli) nakazuje zastosować do umowy kredytu normę art. 58 § 1 k.c. (taki wniosek prawny wynika z wywodu zawartego w cytowanym wyżej uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego w sprawie III CZP 6/21).

W oparciu więc o normę art. 58 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 oceniać należy, czy po wyeliminowaniu klauzuli uznanej za abuzywną możliwe jest dalsze obowiązywanie umowy. Na tle analogicznych stanów faktycznych kwestia ta była przedmiotem wielokrotnych wypowiedzi zarówno TSUE, jak i SN (por. np. wyroki SN z 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776; z 9.05.2019 r., I CSK 242/18, LEX nr 2690299 czy z 4.04.2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144). Eliminacja z treści umowy opisanych klauzul wpływa w niniejszej sprawie istotnie na treść stosunku zobowiązaniowego. Klauzula indeksacyjna w swej istocie stanowi element konstrukcyjny umowy, który decydował o ukształtowaniu innych jej istotnych elementów. Kwestia ta z kolei odróżniała istotnie kredyt zawarty według wzorca objętego sporem od innych ofert rynkowych pozwanego banku i decydowała o jego atrakcyjności dla konsumentów. Tak też ocenia się analogiczne konstrukcje umowne w judykaturze.

Wyeliminowanie tej klauzuli w istocie powodowałoby, że wbrew woli stron umowa kredytu zobowiązywałaby kredytobiorcę do zwrotu kwoty wypłaconej mu przez bank w PLN, oprocentowanej jednak stosownie do przyjętego w umowie mechanizmu zmiennej stopy ustalanej o w oparciu o wskaźnik LIBOR. Niewątpliwie umowa taka różni się istotnie, jeśli chodzi o wzajemne zobowiązania i praw stron od umowy ukształtowanej przez powodowy bank przy wykorzystaniu klauzuli abuzywnej. To zaś powoduje, że zaakceptować należy ocenę Sądu I instancji co do nieistnienia możliwości utrzymania umowy w mocy bez zakwestionowanego warunku umownego (art. 6 ust. 1 Dyrektywy). Tak też nota bene zdaje się oceniać tą kwestię skarżący, wskazując w apelacji, że umowa może obowiązywać dalej jedynie bez klauzuli kursowej (nie zakłada, by umowa mogła wiązać strony bez klauzuli indeksacyjnej), a wyeliminowane postanowienie umowne miałoby być zastąpione w jego intencji „wypełnione przez system prawny” przez zastosowanie art. 358 k.c. czy też per analogiam innej normy w spośród wyliczanych w apelacji a odwołujących się do średniego kursu NBP.

Innymi słowy nie ma podstaw w niniejszej sprawie by uznać, że umowa może być uznana za obwiązującą jako umowa o kredyt w PLN oprocentowany w sposób przewidziany w umowie (a więc odwołujący się do wskaźnika LIBOR).

Analogicznie należy oceniać wpływ usunięcia z umowy klauzuli kursowej z §2 . Bank zakładał bowiem, że wykorzystując tę klauzulę, uzyska dodatkową korzyść majątkową, polegającą na ustaleniu według przyjętych wyłącznie przez siebie kryteriów) wartości kredytu w CHF, która będzie następnie podstawą do ustalenia wysokości świadczeń kredytobiorców w PLN (wyliczanych na podstawie §5 umowy)

Zarazem usunięcie klauzuli kursowej powoduje, że w istocie (wobec niemożności zastąpienia tej klauzuli np. poprzez zastosowanie średniego kursu ogłaszanego przez NBP i braku normy dyspozytywnej znajdującej zastosowanie w przypadku zaniechania określenia w umowie takiej klauzuli) umowa zawierająca mechanizm waloryzacyjny nie mogłaby być wykonana (nie moa byłoby ustalić wartości kredytu w CHF).

Opisane argumenty prowadzą do wniosku, że po stwierdzeniu, iż którakolwiek z opisanych klauzul (lub obie z nich) nie wiąże konsumenta, nie jest możliwe utrzymanie w mocy umowy kredytu poddanego pod osąd w niniejszej sprawie.

Uwzględniając zatem przedstawione wyżej wywody TSUE (ich wiążące znaczenie dla wykładni przepisów prawa krajowego implementujących zasady ochrony konsumenckiej przewidziane w Dyrektywie 93/13), Sąd Apelacyjny stwierdza, że wobec potraktowania kwestionowanych postanowień jako abuzywnych (i opisanego ich znaczenia dla określenia świadczeń stron wynikających z umowy) oraz stanowiska powodów poddanego ocenie według opisanych wzorców (akcentujących konieczność wzięcia pod uwagę wyłącznie interesu konsumenta), twierdzenie o nieważności umowy trafnie zostało uznane przez Sąd pierwszej instancji za uzasadnione.

Na uwzględnienie nie zasługiwała grupa zarzutów pozwanego dotyczących błędnego przyjęcia przez Sąd niemożliwości „zastąpienia” klauzuli abuzywnej przepisem prawa, który według pozwanego mógłby znaleźć zastosowanie jako dyspozytywny (skarżący w tym zakresie podaje m.in. art. 358 § 2 i 3 k.c., art. 41 prawa wekslowego, art. 5 pkt. 5 ustawy z dnia 9 października 2015 r. o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej). Nie jest możliwe uzupełnienie umowy innymi postanowieniami z uwagi na brak przepisów dyspozytywnych w prawie krajowym w tym zakresie. Pozwany zakłada, że umowa powinna być uznana za ważną po wyeliminowaniu klauzuli abuzywnej, a wartość świadczenia powodów obliczana przy uwzględnieniu kursu ustalanego przez bank centralny. Jak już wskazano powyżej, należy odrzucić dopuszczalną w dawniejszym orzecznictwie możliwość zastąpienia przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez Narodowy Bank Polski. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu przywoływanego już wyroku w sprawie II CSK 483/18 wyjaśnił, że ryzyko przedsiębiorcy, stosującego abuzywne klauzule, byłoby w razie ich eliminacji ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości. W judykaturze akcentuje się natomiast, że w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej działania sądu krajowego mają mieć charakter sankcyjny, zniechęcający profesjonalnych kontrahentów do zawierania we wzorcach umów zawieranych z konsumentami nieuczciwych postanowień. Skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty, gdyby umowa mogła zostać uzupełniona przez sąd krajowy poprzez wprowadzenie do niej warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu (por. np. wyrok SN z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159, a także powołane tam orzecznictwo).

Sąd Apelacyjny nie podziela nadto argumentacji apelacji co do tego, że poszczególne postanowienia mogłyby zostać zastąpione wskazanymi w apelacji przepisami art. 358 § 2 k.c. Przypomnieć należy, że w orzecznictwie TSUE konsekwentnie neguje się zgodność tego rodzaju zabiegów interpretacyjnych z prawem europejskim (por. zwłaszcza przywoływany przez skarżącego Wyrok TS z 29.04.2021 r., C-19/20, I.W. I R.W. przeciwko Bank (...) S.A., LEX nr 3166094). Wyjątki czyni się dla sytuacji, gdy w prawie krajowym ustanowiono przepis dyspozytywny, mający zastosowanie, gdy strony inaczej konkretnej kwestii nie uregulują (por. na te węgierskiego systemu prawnego Wyrok TS z 2.09.2021 r., C-932/19, JZ przeciwko OTP Jelzálogbank ZRT. I IN., LEX nr 3215513.). Nawet w takim przypadku jednak sąd krajowy także jest obowiązany do zbadania czy zastosowanie środków przewidzianych przez te przepisy krajowe pozwala na przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej tego konsumenta, jaka istniałaby w braku tego nieuczciwego warunku.

W orzeczeniu z dnia 8 września 2022 (C-80/21) natomiast dokonując wykładni art. 6 i 7 Dyrektywy 93/13 na tle problemów związanych z kredytami denominowanymi i indeksowanymi stwierdzono z kolei wyraźnie, że zastąpienie postanowienia umownego przepisem dyspozytywnym albo wykładnią oświadczenia woli stron, jeśli po uzyskaniu odpowiedniej informacji konsument zaakceptował skutek w postaci nieważności umowy (pkt. 84 wyroku). Pojęcie przepisu dyspozytywnego jest definiowane w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości (zgodnie zresztą z rozumieniem tego pojęcia w polskiej nauce prawa i praktyce) jako krajowy przepis ustawowy lub wykonawczy o charakterze względnie obowiązującym, mający domyślne zastosowanie w braku odmiennego uzgodnienia między stronami, nawet jeśli ów warunek nie był przedmiotem indywidualnych negocjacji (por wywody zawarte w wyroku TS z 21.12.2021 r., C-243/20, DP I SG przeciwko Trapeza Peiraios AE., LEX nr 3275742).

W tym miejscu wskazać należy, że w nauce polskiej normę dyspozytywną (względnie wiążącą) wyróżnia się ze względu na przesłankę (warunek) jej niestosowania w razie dokonania niezgodnej z nią czynności prawnej (por. zwłaszcza Z. Radwański, M. Zieliński (w:) M. Safjan [red.] System Prawa Prywatnego tom 1 Prawo cywilne – część ogólna, wyd. 2. Warszawa 2012, s. 374 i n. i tam cytowane piśmiennictwo). Zatem norma dyspozytywna reguluje treść stosunku prawnego (niezależnie od konsensusu stron) o tyle tylko, o ile strony w umowie nie uregulują odmiennie zakresu stosunku prawnego objętego taką normą. W przypadku stosunków prawnych wynikających z umowy chodzi zatem o takie normy, które regulują prawa i obowiązku stron na wypadek braku odpowiednich postanowień umownych.

W prawie polskim nie przewidziano przepisów dyspozytywnych, które ustalałyby treść klauzuli indeksacyjnej i sposobu ustalania „kursu przeliczeniowego” na wypadek, gdyby w umowie kredytu indeksowanego strony nie zawarły postanowień regulujących te kwestie. W tym kontekście stwierdzić należy, że art. 358 k.c. nie może być uznany za przepis dyspozytywny w podanym wyżej rozumieniu. Norma wywodzona z tego przepisu nie określa bowiem treści umowy kredytu, jeśli chodzi o sposób ustalania („indeksowania”, waloryzowania) wartości świadczeń kredytodawcy lub kredytobiorcy w PLN w przypadku, gdy strony umowy kredytu nie zawrą w umowie postanowień dotyczących tej kwestii.

Norma ta dotyczy zobowiązań wyrażonych w walucie obcej i przyznaje dłużnikowi prawo do spełnienia świadczenia według swojego wyboru walucie zobowiązania albo w PLN. Nie reguluje ona zatem sposobu ustalania wartości świadczenia (czego dotyczy klauzula waloryzacyjna uznana w sprawie za abuzywną). Nie reguluje też treści umowy kredytu w przypadku uznania za abuzywną klauzuli spreadowej. W swej istocie bowiem dotyczy zatem wyłącznie prawa dłużnika do jednostronnego odstępstwa od obowiązku spełnienia świadczenia w walucie zobowiązania i skutków wykonania takiego prawa. Jako taka nie może być uznana za zastępującą ex lege niewiążące konsumenta abuzywne postanowienie umowne o treści objętej sporem w niniejszej sprawie.

Stąd też już z tej przyczyny bezzasadne są oczekiwania skarżącego co do poszukiwania możliwości zastąpienia klauzuli abuzywnej normą art. 358 k.c. W ocenie Sądu odwoławczego żadne z przedstawionych w apelacji argumentów nie mogą uzasadniać żądania oddalenia powództwa z powołaniem się na te zasady. Przedstawione okoliczności powodują, że argumentacja pozwanego także w tej części nie może być uznana za uzasadnioną, niezależnie od tego, że nie podważył skarżący poprawności stwierdzenia przez Sąd Okręgowy abuzywności klauzuli indeksacyjnej.

Dodać należy też, że w chwili zawierania spornej umowy przepis art. 358 § 2 k.c. nie obowiązywał, zaś brzmienie, w świetle którego wartość waluty obcej określa się co do zasady według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, otrzymał natomiast dopiero w dniu 24 stycznia 2009 roku. Nawet przyjmując, że art. 358 § 2 k.c. w nowym brzmieniu znajdował zastosowanie do spornych umów od tej daty (per analogiam art. L ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Przepisy wprowadzające kodeks cywilny, za wyrokiem SN z 14.12.2004 r., II CK 235/04, LEX nr 512048), żaden przepis prawa nie umożliwia wprowadzenia do umów kursu średniego NBP okresie pomiędzy ich zawarciem a dniem 24 stycznia 2009 r.

Trafnie Sąd Okręgowy uznał, że wobec powyższego powodom przysługuje roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego przez nich na rzecz pozwanego w wykonaniu nieważnej umowy kredytu. Z uchwały Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r. (III CZP 11/20, OSNC 2021/6/40) wynika, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. Stanowisko to podtrzymano w uchwale składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56, której nadano moc zasady prawnej. Sąd Okręgowy, przyjmując tą konstrukcję za podstawę roszczenia objętego żądaniem pozwu, nie naruszył zatem prawa materialnego. Pozwany w tym zakresie nie podniósł zarzutu.

Nie jest zasadny zarzut naruszenia normy art. 455 k.c., w zw. z art. 481 k.c. mającego polegać na błędnym przyjęciu, że roszczenie powodów stało się wymagalne po wezwaniu pozwanego do zapłaty i zaniechaniu niezwłocznego spełnienia świadczenia. Z uzasadnienia apelacji wynika, że zdaniem pozwanego wyrok w niniejszej sprawie ma charakter konstytutywny, toteż dopiero od daty uprawomocnienia się należy liczyć początek „realnego terminu” do spełnienia świadczenia.

Przypomnieć należy, że roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia niewątpliwie jest tzw. roszczenie bezterminowym. Zatem termin jego spełnienia świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., tj. niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez wierzyciela (por. wyroki SN z 24 kwietnia 2003 r., I CKN 316/01, OSNC 2004, nr 7-8, poz. 117 i z 3 lutego 2006 r., I CSK 17/05, Legalis nr 326557). Dłużnik popada w opóźnienie zaniechawszy spełnienia świadczenia niezwłocznie po wezwaniu a zatem na podstawie art. 481 k.c. aktualizuje się prawo wierzyciela do żądania zapłaty odsetek za opóźnienie.

Argumentacja pozwanego zakłada, że do chwili wydania przez Sąd prawomocnego wyroku (usunięcia przez sąd „stanu zawieszonej bezskuteczności”) strona powodowa nie mogła skutecznie wezwać pozwanego do zapłaty należności (pozwany nie mógł popaść w opóźnienie). Przypomnieć należy, że zgodnie z art. 481 k.c. odsetki należą się już w przypadku opóźnienia (a więc stanu, w którym upłynął termin spełnienia świadczenia niezależnie od tego czy przyczyny braku świadczenia są następstwem okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność (art. 476 k.c.). To, czy dłużnik pozostaje w mylnym lecz usprawiedliwionym przekonaniu, że nie jest zobowiązany do świadczenia, pozostaje indyferentne dla aktualizacji obowiązku zapłaty odsetek za opóźnienie. Podkreślić należy też, że wyrok ustalający nieważność umowy jest rozstrzygnięciem o charakterze deklaratywnym (nie tworzy nowego stanu prawnego a jedynie wiążąco dla stron potwierdza istnienie stanu zgodnego ze stanowiskiem powoda). Zatem pozwany przedsiębiorca nie może wiązać skutku popadnięcia w opóźnienie dopiero z wydaniem (czy też ściślej - z uprawomocnieniem się) wyroku w niniejszej sprawie.

Bez znaczenia dla opóźnienia pozostaje też kwestia obowiązków Sądu w sprawie konsumenckiej, dotyczących ustalenia, czy konsument posiada odpowiedni zakres informacji dla oceny zasadności żądania ustalenia nieważności umowy (ściślej odmowy związania klauzulą abuzywną). Obowiązki te lokować należy w płaszczyźnie publicznoprawnej, związanej z zachowaniem właściwego standardu ochrony praw konsumenta. Wykonanie tych obowiązków pozostaje bez wpływu na wymagalność dochodzonych od banku roszczeń. Wymagalność ta (termin spełnienia świadczenia) kształtowana jest, jak wyjaśniono wyżej przez (mające charakter materialnoprawny) oświadczenie wierzyciela (konsumenta) względem dłużnika (banku) wzywające do zapłaty (art. 455 k.c.). Już ta czynność niezależnie od tego, czy następnie dojdzie do procesu sądowego, kształtuje sytuację prawną stron stosunku prawnego. Zakładać bowiem można, że bank po wezwaniu do zapłaty spełni dobrowolnie świadczenie i do procesu sądowego w ogóle nie dojdzie.

W istocie więc termin ten należy liczyć od daty złożenia przez konsumenta oświadczenia odmawiającego związania się umową z klauzulami abuzywnymi i wezwania do zapłaty. Oświadczenie to będzie skuteczne i wiążące dla banku, o ile zostanie złożone w warunkach równowagi informacyjnej (a zatem konsument złoży je w sposób świadomy i dobrowolny - posiadając odpowiednią wiedzę o skutkach, jakie wiążą się z nieważnością umowy w sferze jego praw i obowiązków oraz interesów ekonomicznych). Nie jest zatem konieczne, by oświadczenie to zostało złożone (potwierdzone ze skutkiem wiążącym dla banku) dopiero przed sądem w trakcie rozprawy. Może być ono więc złożone ze skutkiem prawnym także np. w ramach negocjacji ugodowych, mediacji, postępowania arbitrażowego czy wreszcie w treści pisemnej reklamacji lub wezwania do zapłaty, w treści którego strona przedstawia argumentację relewantną dla oceny stanu posiadanej przez nią informacji o skutkach abuzywności umowy. Rolą przedsiębiorcy jest wyjaśnienie czy oświadczenie złożone przed procesem ma walor prawny (a więc czy składane jest w opisanych wyżej warunkach równowagi informacyjnej). Przyjęcie wniosku wywodzonego w apelacji powodowałoby, że wyrok sądu były konieczny dla stwierdzenia nieważności i rozwiązania sporu między konsumentem a przedsiębiorcą. Co więcej, stanowisko takie przenosi na konsumenta ciężar prowadzenia długotrwałego procesu (przyzwalając nielojalnemu przedsiębiorcy na dążenie do „odwlekania” obowiązku rozliczenia się z konsumentem przez przedłużanie procesu lub odmowę podjęcia czynności przedprocesowym w sprawach oczywistych). Popada to w sposób oczywisty w sprzeczność z zasadą skutecznego środka, w którą wpisuje się też niewątpliwie ograniczenie kosztów ochrony konsumenckiej i maksymalizacja jej efektywności.

Powyższe znajduje jednoznaczne potwierdzenie w orzecznictwie TSUE dotyczącym sposobu wykładni przepisów krajowych regulujących prawo konsumenta do żądania odsetek za opóźnienie w kontekście art. 6 i 7 Dyrektywy 93/13) i wyjaśniającym znaczenie, jakie w tym świetle należy przyznać czynnościom sądowym z udziałem konsumentów (por. Wyrok TS z 7.12.2023 r., C-140/22, SM I IN. PRZECIWKO (...) S.A., LEX nr 3635006.). Wyjaśnia się, że regulacje art. 6 i 7 Dyrektywy „stoją na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą wykonywanie praw, które konsument wywodzi z tej dyrektywy, jest uzależnione od złożenia przez tego konsumenta przed sądem oświadczenia, w którym twierdzi on, po pierwsze, że nie wyraża zgody na utrzymanie w mocy tego warunku, po drugie, że jest świadomy z jednej strony faktu, że nieważność wspomnianego warunku pociąga za sobą nieważność wspomnianej umowy, a z drugiej - konsekwencji tego uznania nieważności, i po trzecie, że wyraża zgodę na uznanie tej umowy za nieważną”. Orzeczenie to zapadło na tle pytania prejudycjalnego dotyczącego m.in. poprawności (w kontekście art. 6 i 7 Dyrektywy) sposobu i kierunku wykładni art. 455 k.c. i 481 k.c., który powielany jest w niniejszej sprawie przez skarżącego w ramach zarzutu naruszenia tych przepisów.

W tym kontekście nie można zatem bronić tezy o konstytutywnym znaczeniu prawnym poinformowania przez sąd o skutkach stwierdzenia nieważności umowy, czy też konstytutywnym charakterze wyrażenia przez konsumenta w toku procesu „zgody na unieważnienie” umowy (jak to ujmuje pozwany). Konsument może bowiem odpowiednią wiedzę czerpać z innych źródeł (np. pozyskać ją od kompetentnego prawnika w ramach konsultacji prawnych itp.). Rolą sądu oceniającego skuteczność takiego oświadczenia poza procesem (w tym także przed wniesieniem pozwu) czy też w treści pisma procesowego będzie więc jedynie ustalenie, czy zostało ono złożone w sposób dobrowolny i świadomy (przy uwzględnieniu podanego wyżej wzorca oceny) i ewentualne uzupełnienie informacji oraz umożliwienie korekty oświadczenia, jeśli (okaże się, że oparte zostało ono na błędnych przesłankach).

W rezultacie przyjąć należy, że pozwany odmawiając spełnienia świadczenia po doręczeniu wezwania, już wówczas popadł w opóźnienie zgodnie z art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c., a przeciwna argumentacja zawarta w apelacji nie zasługuje na uwzględnienie.

Za skuteczny należało natomiast uznać zarzut naruszenia art. 498 k.c. i na tej podstawie uwzględnić należało zarzut potrącenia ponowiony w apelacji i podtrzymany w toku postępowania apelacyjnego.

W sprawie niniejszej dla oceny dopuszczalności procesowoprawnej zarzutu potrącenia znajduje zastosowanie norma art. 203 1 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym przed 1 lipca 2023. Regulacja ta została znowelizowana z tą datą mocą art. 1 pkt. 28) ustawy z dnia 9 marca 2023 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 614). Według normy intertemporalnej zawartej w art. 20 tejże ustawy w sprawach wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy zachowują moc czynności dokonane zgodnie z przepisami ustawy zmienianej w art. 1, w brzmieniu dotychczasowym. Skoro zarzut potrącenia zgłoszony został w odpowiedzi na pozew (pismo z dnia 24 marca 2021), to dla oceny przesłanek jego dopuszczalności stosować należy regulację art. 203 1 k.p.c. w brzmieniu ówcześnie obowiązującym.

Zarzut potrącenia w niniejszej sprawie został podniesiony jako ewentualny. W świetle ukształtowanej praktyki judykacyjnej przyjąć należy za dopuszczalne zgłoszenie zarzutu potrącenia przy wykorzystaniu takiej konstrukcji (a zatem „na wypadek” uznania przez Sąd za bezzasadne wiodących zarzutów pozwanego i przesądzenia istnienia wierzytelności objętej powództwem – por. np. wyrok SN z 14.06.2013 r., V CSK 389/12, LEX nr 1319296. Postanowienie SN z 9.08.2016 r., II CZ 83/16, LEX nr 2095938, wywody zawarte w uzasadnieniu uchwały SN(7z) z 15.05.2014 r., III CZP 88/13, OSNC 2014, nr 11, poz. 108., Postanowienie SN z 24.07.2013 r., V CZ 44/13, OSNC 2014, nr 4, poz. 44.). Odróżnić należy przede wszystkim kwestię skuteczności czynności procesowej (zarzutu przeciwko żądaniu pozwu jako sposobu obrony pozwanego w procesie) dokonywanej na zasadzie „ewentualności” od skutku materialnoprawnego oświadczenia woli o potrąceniu.

Według treści odpowiedzi na pozew zarzut potrącenia podnoszony w niniejszej sprawie ma zarazem wywołać skutek materialnoprawny (doprowadzić ma do umorzenia wierzytelności pieniężnej objętej pozwem i wierzytelności pozwanego przedstawianej do potrącenia w ramach zarzutu procesowego). W nauce i orzecznictwie niejednolicie ocenia się taką konstrukcję. Dominuje jednak stanowisko, że podnosząc zarzut potrącenia, pozwany w piśmie procesowym zawiera dwie czynności - procesową (zgłoszenie zarzutu przeciwko żądaniu pozwu zmierzającego do przesądzenia bezzasadności roszczenia procesowego i w konsekwencji oddalenia powództwa) i materialnoprawną (zmierzającą do wywołania skutku w postaci umorzenia wzajemnych wierzytelności na podstawie art. 498 kc.). Każda z tych płaszczyzn zarzutu potrącenia powinna być oceniana odrębnie stosownie do regulacji określających ich wymagania oraz skutki. Skuteczność formalna czynności procesowej oceniana być musi stosownie do przepisów prawa procesowego. Skuteczność zarzutu jako czynności procesowej (a więc zachowanie formy i terminu a także przesłanek przewidzianych w art. 203 1 k.p.c., ograniczających przedmiotowo wierzytelność, która może być przedmiotem zarzutu) jest podstawą do tego, by Sąd przystąpił do merytorycznej oceny tego zarzutu (badania istnienia przesłanek potrącenia). Ocena merytoryczna z kolei wymaga zbadania przez Sąd udowodnienia przesłanek potrącenia przewidzianych w k.c.

Dokonując oceny formalnoprawnej, stwierdzić należy, że w sprawie zaistniały przesłanki pozwalające na uznanie skuteczności zarzutu potrącenia jako czynności procesowej. Zarzut ten jako czynność procesowa (w rozumieniu art. 203 1 k.p.c.) został podniesiony w odpowiedzi na pozew. Zachowany został zatem termin prekluzyjny do dokonania tej czynności, wynikający z treści art. 203 1 §2 k.p.c. Odnosząc się do przesłanek czynności procesowej określonych w art. 203 1 §1 k.p.c. (w brzmieniu znajdującym zastosowanie w niniejszej sprawie), niezależnie od kwalifikacji prawnej przeciwstawnych roszczeń o zwrot nienależnych świadczeń spełnionych jako wynikających z jednego albo z dwóch niezależnych stosunków prawnych, w niniejszej sprawie należy uznać, że roszczenie przedstawione do potrącenia jest uprawdopodobnione dokumentem niepochodzącym wyłącznie od pozwanego (spełnienie świadczenia przez pozwanego uprawdopodobnione jest bowiem już w treści umowy podpisanej przez powodów). Co więcej podstawa faktyczna tego roszczenia (fakt otrzymania przez powodów świadczenia wypłaconego w dwóch transzach w wykonaniu umowy kredytu) w istocie jest bezsporna. Fakt ten przytaczany jest bowiem w pozwie i nie był kwestionowany przez żadną ze stron w toku procesu.

Zarzut potrącenia miał charakter ewentualny, był zgłoszony na wypadek nieuwzględnienia tych zarzutów pozwanego, które czynił on jako pierwszoplanowe (zasadnicze) dla przyjętej linii obrony. Budowa zarzutu na zasadzie ewentualności sprowadza się do wyrażenia woli poddania go pod osąd Sądu jedynie w przypadku niepowodzenia zarzutów pierwszoplanowych (głównych czy też pierwotnych). W rezultacie nie można uznać, by w świetle art. 203 1 k.p.c. zaistniały formalne przeszkody do rozpoznania tego zarzutu w niniejszej sprawie.

Dokonując oceny materialnoprawnej zarzutu, potrącenia zwrócić należy wstępnie uwagę na to, że także w odniesieniu do przesłanek będących podstawą tego zarzutu obowiązuje zasada aktualności (art. 316 k.p.c.). Zasada ta obowiązuje także w postępowaniu odwoławczym. Zatem Sąd Apelacyjny na podstawie całokształtu materiału procesowego (w tym także zaszłości w toku procesu) ocenia, czy przed zamknięciem rozprawy doszło do skutecznego potrącenia wierzytelności objętej pozwem z własną wierzytelnością przedstawioną przez pozwanego w ramach obrony przed żądaniem pozwu. Skutek materialnoprawny, o którym mowa w art. 499 k.c. w zw. z art. 498 k.c. musi zatem być możliwy do stwierdzenia w tym momencie postępowania. Przesądzenie o skuteczności oświadczenia powoduje konieczność przyjęcia, że roszczenie pieniężne dochodzone pozwem w granicach dokonanego potrącenia uległo umorzeniu.

Nie można uznać za zasadny argument Sądu Okręgowego co do tego, iż pozwany złożył warunkowe oświadczenie woli o potrąceniu. Odróżniać należy jednak ściśle sferę materialnoprawną oświadczenia o potrąceniu od kwestii skutków procesowych jakie strona zamierza wywołać, formułując ewentualny zarzut potracenia. W tym drugim przypadku chodzi o to, by Sąd ocenił procesową skuteczność obrony odwołującej się do potrącenia dopiero po przesądzeniu bezskuteczności zarzutów, którym nadaje pozwany pierwszorzędne znaczenie procesowe.

Nie wynika natomiast z materiału procesowego, by skutek materialnoprawny oświadczenia o potrąceniu uzależniany był przez pozwanego w treści tego oświadczenia do warunku zawieszającego w rozumieniu art. 89 k.c. (a więc by skutek umarzający oba zobowiązania wynikający z art. 98 k.c. uzależniony był przez pozwanego od zdarzenia przyszłego i niepewnego, kwalifikowanego jako warunek w rozumieniu przepisów prawa materialnego). Za warunek w rozumieniu art. 89 k.c. nie może być uznane dokonanie czynności procesowej na zasadzie ewentualności. Podniesienie (sformułowanie) zarzutu jako ewentualnego (jak wskazano wyżej) ma bowiem jedynie wyznaczyć kolejność rozpoznawania przez Sąd argumentów (zarzutów) pozwanego przeciwko żądaniom pozwu. Jako stanowiące wykonanie kompetencji strony procesu mającej swoje źródło w prawnoprocesowej zasadzie dyspozycyjności (dyspozytywności), odnieść ma skutek wyłącznie w procesie i nie może być samo przez się traktowane jako wyraz woli uzależnienia skutków materialnoprawnych oświadczenia o potrąceniu od oceny sądu w zakresie zarzutów podstawowych (wiodących). Jak wskazano wyżej, kwestia ta była przedmiotem wypowiedzi w judykaturze SN, w której za utrwalone należy uznać stanowisko dopuszczające formułowanie ewentualnego zarzutu potrącenia.

Zasadnicze wątpliwości budzić musi natomiast kwestia materialnoprawnej skuteczności oświadczenia o potrąceniu w niniejszej sprawie. Jak wskazano wyżej (a czego nie dostrzega skarżący w swojej argumentacji), odróżnia się bowiem w orzecznictwie i nauce procesowy zarzut potrącenia (jako czynność procesową zmierzającą do wywołania określonego skutku w procesie, a zatem kierowaną przede wszystkim do Sądu i zmierzającą do uzyskania wyniku w procesie - rozstrzygnięcia oddalającego powództwo) od materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu (art. 499 k.c.), jako oświadczenia kierowanego do drugiej strony stosunku prawnego i zmierzającego do uzyskania zaspokojenia roszczenia przedstawionego do potrącenia z jednoczesnym umorzeniem własnego zobowiązania. Przyjmuje się jednak najczęściej, że do potrącenia będącego podstawą zarzutu procesowego może dojść w następstwie oświadczenia o skutku materialnoprawnym złożonego zarówno poza procesem (przed wszczęciem postępowania lub w jego toku) jak i w ramach procesu.

Zatem podnosząc zarzut potrącenia, strona pozwana może także w procesie złożyć oświadczenie o potrąceniu. Oświadczenie to może więc wynikać już z samej czynności procesowej (być zawarte implicite w jej treści). W takiej sytuacji zatem należy odrębnie rozpatrywać skutki oświadczenia w płaszczyźnie prawa procesowego (kwalifikować jako skierowany przeciwko powództwu zarzut w znaczeniu procesowoprawnym wpływający na sądową ocenę roszczenia procesowego poddanego pod osąd w pozwie) oraz znaczenie prawne tego oświadczenia w płaszczyźnie materialnoprawnej (zaistnienie opisanych skutków w postaci umorzenia obu wierzytelności). Skuteczność oświadczenia w sferze materialnej musi być oceniona na podstawie właściwych dla danej czynności norm prawa materialnego. Natomiast skutek procesowy oświadczenia będzie badany w płaszczyźnie właściwej dla danej czynności regulacji formalnoprawnej.

Przesądzenie zaistnienia skutków materialnoprawnych będzie dopiero rzutowało na ocenę wpływu (dopuszczalnego i skutecznie zgłoszonego w świetle przepisów prawa procesowego) zarzutu potrącenia (rozumianego jako czynność procesowa) na treść rozstrzygnięcia. Jednak ocena ta zgodnie z wolą pozwanego stanowiącą istotę zarzutu ewentualnego, powinna być dokonana dopiero po przesądzeniu bezzasadności innych zarzutów pozwanego.

Materialnoprawna skuteczność oświadczenia o potrąceniu łączonego z czynnością procesową (zarzutem potrącenia) wymaga jednak zachowania przesłanek przewidzianych przez prawo materialne. Dotyczy to zarówno umocowania do złożenia oświadczenia, jak i spełnienia pozostałych przesłanek materialnoprawnych (przede wszystkim istnienia stanu „potrącalności” – art. 498 k.c. i dojścia oświadczenia do adresata w warunkach określonych w art. 61 k.c.). Zarazem wziąć należy pod uwagę to, że oświadczenie o potrąceniu nie wymaga dla swojej skuteczności szczególnej formy.

Zgodnie z art. 498 k.c. do potrącenia może dojść wówczas, gdy przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub przed innym organem państwowym. Oba roszczenia objęte zarzutem potrącenia w niniejszej sprawie są roszczeniami o świadczenie pieniężne. Konieczne staje się ustalenie czy roszczenie przedstawione do potrącenia przez pozwanego jest wymagalne. W judykaturze SN wymagalność roszczenia o świadczenie pieniężne łączy się z upływem terminu spełnienia tego świadczenia (por. np. uchwała SN z 5.11.2014 r., III CZP 76/14, OSNC 2015, nr 7-8, poz. 86). Zarazem przyjmuje się jednolicie, że wierzytelność o zwrot nienależnego świadczenia staje się wymagalna w terminie, w którym świadczenie to powinno być spełnione zgodnie z art. 455 k.c. (por. uchwała SN z 26.11.2009 r., III CZP 102/09, OSNC 2010, nr 5, poz. 75.). Oznacza to, że niezbędna dla powstania stanu potrącalności przesłanka wymagalności wierzytelności o zwrot nienależnego świadczenia aktualizuje się wówczas, gdy dłużnik po wezwaniu do zapłaty nie spełni tego świadczenia w terminie oznaczonym zgodnie z art. 455 k.c. (a więc niezwłocznie po otrzymaniu wezwania).

W świetle materiału procesowego stwierdzić należy, że zaktualizowały się przesłanki potrącenia wierzytelności banku , o których mowa w art. 498 §1 k.c. W realiach niniejszej sprawy Sąd Okręgowy trafnie dostrzega, że podnosząc w odpowiedzi na pozew ewentualny zarzut potrącenia pozwany nie wykazał (ani nie twierdził), by wezwał wcześniej powodów do spełnienia świadczenia będącego przedmiotem wierzytelności przedstawionej do potrącenia. Powstaje zatem zasadnicze pytanie o znaczenie prawne złożonego w odpowiedzi na pozew oświadczenia o potrąceniu.

W tym kontekście stwierdzić jednak należy po pierwsze, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego dostrzega się, iż oświadczenie woli o potrąceniu, bezskuteczne z powodu niewymagalności wierzytelności przedstawionej do potrącenia, może być potraktowane - z uwzględnieniem okoliczności sprawy - jako wezwanie do zapłaty (por. wyrok SN z 6.12.2019 r., V CSK 458/18, OSNC-ZD 2021, nr 3, poz. 27). Wskazuje się, że wezwanie do zapłaty (mające zgodnie z art. 455 k.c. skutkować wymagalnością wierzytelności o świadczenie tzw. bezterminowe) nie wymaga dla swojej skuteczności zachowania szczególnej formy ani też sformalizowanej treści. Może być dokonane w każdy sposób, który umożliwi dłużnikowi uzyskanie informacji co do żądania wierzyciela, jeśli chodzi o zaspokojenie roszczenia. Chodzi zatem o to, by dłużnikowi zakomunikowane zostało, że wierzyciel zgłasza pretensję dotyczącą skonkretyzowanego świadczenia i zamierza doprowadzić do jego przymusowego wyegzekwowania. Oświadczenie wierzyciela może być wyrażone przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny (por. art. 60 k.c.). W tym kontekście przyjmuje się, że niepoprzedzone wezwaniem do zapłaty i jako takie nieskuteczne w świetle art. 498 k.c. (jako dotyczące wierzytelności jeszcze niewymagalnej) oświadczenie o potrąceniu ujawnia w sposób wyraźny wolę dochodzenia spełnienia świadczenia będącego przedmiotem wierzytelności przedstawionej do potrącenia. Wskazuje się bowiem, że oświadczenie takie dostatecznie „wyraża przekonanie potrącającego, iż przysługuje mu skonkretyzowana należność, którą zamierza przymusowo zaspokoić z majątku dłużnika - wierzyciela wzajemnego”. Podkreśla się zarazem, że spełnia ono jurydyczną funkcję wezwania do zapłaty „sygnalizując dłużnikowi, że wierzyciel zmierza do zaspokojenia swego prawa”. Skutek taki wywodzi się stąd, że oświadczenie o potrąceniu (a wiec o wyegzekwowaniu wierzytelności przedstawionej do potrącenia w następstwie jej kompensaty z wierzytelnością potrącaną) zawiera dalej idące (kategoryczne) wyrażenie zamiaru podjęcia czynności zmierzających do zasądzenia zaspokojenia niż jedynie wezwanie do zapłaty. Stąd też przyjmuje się, iż bezskuteczne oświadczenie o potrąceniu (z uwagi na brak wymagalności roszczenia) w okolicznościach sprawy (jeśli może być uznane za posiadające opisane cechy) powinno być kwalifikowane jako wezwanie do zapłaty.

W konsekwencji w sytuacji, w której mimo złożonego oświadczenia nie może jeszcze nastąpić skutek potrącenia ze względu na niewymagalność wierzytelności wzajemnej, za nadmierny rygoryzm (niemający uzasadnienia w treści art. 60 i 65 k.c.) uznaje się pogląd, że oświadczenie o potrąceniu nie wywoła żadnych następstw prawnych (należy je traktować per non est) i konieczne jest kolejne „uprzednie i odrębne” wezwanie do zapłaty w celu postawienia wierzytelności w stan wymagalności, a dopiero następnie złożenie kolejnego oświadczenia o potrąceniu (por. uzasadnienie cytowanego wyżej wyroku z 6.12.2019 r., V CSK 458/18 ).

Uwagi te odnosić należy także do oświadczenia o potrąceniu łączonego z czynnościami procesowymi. Wielokrotnie wskazywano w orzecznictwie, że oświadczenia procesowe podlegają wykładni a zarazem dopuszczalne jest składanie w procesie (w ramach dokonywanych czynności procesowych) jednoczesnych oświadczeń o skutku materialnoprawnym. W płaszczyźnie materialnoprawnej poszczególne akty (zachowania i oświadczenia) dokonywane w procesie podlegać będą wykładni przy uwzględnieniu reguł art. 65 k.c.

W realiach niniejszej sprawy więc uznać należy po pierwsze, że zawarte w odpowiedzi na pozew oświadczenie o potrąceniu nie mogło wywołać skutku w postaci umorzenia zobowiązań. Wierzytelność przedstawiona do potrącenia nie była bowiem wówczas wymagalna (jak trafnie przyjął Sąd Okręgowy). Zarazem wyrażenie w odpowiedzi na pozew woli wykorzystania konstrukcji potrącenia przy braku uprzedniej wymagalności roszczenia przedstawionego przez pozwanego do potrącenia, w sposób jednoznaczny i kategoryczny komunikuje żądanie zaspokojenia (wolę dochodzenia) roszczenia objętego tym oświadczeniem. W odpowiedzi na pozew sprecyzowano wierzytelność o wysokości wyższej niż wierzytelność objętą pozwem obejmującą całość należność spelonej (według twierdzeń pozwanego) na rzecz powodów w kwocie 658.042,47 zł a nadto wierzytelność o wynagrodzenie „za korzystanie z kapitału” w kwocie 72.638,44 zł.

Przyjąć więc należy, że wskutek doręczenia tego pisma doszło do zakomunikowania tej woli powodom w sposób wystarczający dla przyjęcia, iż wypełnione zostały wymagania nory art. 455 k.c. i powodowi jako dłużnicy wierzytelności objętej tym oświadczeniem, zostali wezwani do spełnienia tego świadczenia. Skoro tak, to roszczenie pozwanego stało się wymagane najpóźniej w terminie 14 dni od daty doręczenia odpowiedzi na pozew w sposób umożlwiający adresatowi zapoznanie się z jej treścią.

Z treści odpowiedzi na pozew (datowanej na dzień 19 marca 2021) wynika, że jej odpis został równocześnie wysłany pod adresem obojga powodów (k. 73 i 74) niezależnie od doręczenia go ich pełnomocnikowi. Celem tego zabiegu w świetle odpowiedzi na pozew było właśnie złożenie oświadczenia o sutku materialprawnym (a wiec uniknięcie zarzutów dotyczących niedojścia oświadczenia woli do powodów w następstwie braku należytego umocowania ich pełnomocnika do odbierania oświadczeń o skutku materialnoprawnym) .

Odpowiedź na pozew wpłynęła do Sądu Okręgowego w dniu 24 marca 2021. Przyjmując realia obrotu pocztowego stwierdzić należy, że jeśli jej odpis był doręczany równolegle pełnomocnikowi powodów, to do doręczenia doszło najpóźniej w dniu 24 marca 2021. Najpóźniej więc od tego momentu rozpoczął swój bieg termin do spełnienia świadczenia (oznaczony zgodnie z art. 455 k.c.). Termin ten upłynął bezskutecznie (powodowie nie zaspokoili roszczenia pozwanego niezwłocznie po uzyskaniu wiedzy o tym oświadczeniu). Zaktualizowały się zatem wówczas przesłanki potrącalności o których mowa w art. 498 k.c. Uwzględniając 14-dniowy termin na spełnienie świadczenia, ustalony zgodnie z art. 455 k.c. stwierdzić należy, że termin ten upłynął najpóźniej z końcem dnia 7 kwietnia 2021, a zatem z dniem 8 kwietnia 2021 potrącenie stało się możliwe.

Następnie w piśmie z dnia 30 marca 2022 stanowiącym odpowiedź na rozszerzenie powództwa, pozwany podniósł ponownie zarzut potrącenia tej samej wierzytelności (opisanej w odpowiedzi na pozew) z wierzytelnością powodów objętą roszczeniem procesowym w kształcie nadanym po rozszerzeniu powództwa.

Pozwany (jego pełnomocnik) ponowił więc oświadczenie o potrąceniu wierzytelności opisanej w odpowiedzi na pozew z całą wierzytelnością powodów objętą rozszerzonym powództwem, oświadczając wyraźnie (niezależnie od innych formułowanych zarzutów), że podtrzymuje ewentualny zarzut potrącenia. Nie budzi wątpliwości to, że oświadczenie zawarte w tym piśmie z chwilą dojścia do adresata dotyczyło już wierzytelności wymagalnej.

Jako takie oświadczenie to wywołało skutek umarzający zgodnie z art. 498 k.c. w zw. z art. 499 k.c. z chwilą doręczenia odpisu apelacji.

Przyjąć więc należy, że oświadczenie o potrąceniu ostatecznie zostało skutecznie złożone a fakt jego dojścia do adresata nie budzi wątpliwości. Przesłanki pozwalające na zastosowanie art. 498 k.c. zaistniały zatem w toku procesu przed zamknięciem rozprawy i zgodnie z art. 316 k.p.c. muszą być wzięte pod uwagę przy rozstrzyganiu sporu.

Nie można uznać na podstawie art. 117 §2 1 k.c., by wierzytelność pozwanego przedstawiona do potrącenia jest przedawniona (była przedawniona w momencie kiedy potrąceni stało się możliwe), co uniemożliwiałoby dokonanie potrącenia. Zgodnie z art. 502 k.c. wierzytelność przedawniona może być potrącona, jeżeli w chwili, gdy potrącenie stało się możliwe, przedawnienie jeszcze nie nastąpiło. Istotne jest zatem w niniejszej sprawie to, czy w chwili kiedy potrącenie stało się możliwe (powstał stan potrącalności zgodnie z art. 498 §1 k.c.) wierzytelność pozwanego była przedawniona.

Kwestia przedawnienia roszczenia banku o zwrot nienależnego świadczenia w analogicznych do poddanej pod osąd sytuacjach dotyczących nieważności umowy kredytu jako skutku abuzywności jej postanowień, była przedmiotem analizy zawartej m. in. w uzasadnieniu uchwały SN (7) z 7.05.2021 r., (III CZP 6/21, OSNC 2021, nr 9, poz. 56) . Przyjęto tam pogląd, że do czasu, kiedy należycie poinformowany konsument wyrazi zgodę na związanie niedozwolonym postanowieniem umownym albo zgody tej odmówi (ew. upłynie rozsądny czas do jej wyrażenia), umowa kredytu, która bez tego postanowienia nie może wiązać, znajduje się w stanie bezskuteczności zawieszonej. Przyjęto w związku z tym, że tak długo jak trwa stan zawieszenia, kredytodawca nie może żądać zwrotu spełnionego świadczenia nienależnego. Kredytodawca nie może więc postawić swych roszczeń restytucyjnych w stan wymagalności zgodnie z art. 455 k.c. Skutkiem tego jest to, że rozpoczęcie biegu ich przedawnienia nie wchodzi w rachubę.

W sprawie niniejszej powodowie oświadczenie wzywające do zapłaty złożyli w piśmie z dnia 16 listopada 2020 (k. 46). Nie wykazano, by jakiekolwiek oświadczenia składane były przed tą datą. Jak wskazano wyżej potrącenie stało się możliwe po upływie 14 dni od daty doręczenia odpowiedzi na pozew a więc w dniu 8 kwietnia 2021.

Zatem w świetle materiału procesowego od momentu, kiedy złożyli oświadczenie odmawiające związania się klauzulą abuzywną do czasu doręczenia odpowiedzi na pozew upłynął termin przedawnienia roszczenia banku o zwrot świadczenia. Jeśli za takie oświadczenie uznać wezwanie do zapłaty (reklamację) z dnia 8 stycznia 2020 (k. 40 ), to biorąc pod uwagę już choćby jego datę, nie można przyjąć, by do dnia w którym potrącenie stało się możliwe zgodnie z przedstawionymi wyżej uwagami, upłynął trzyletni termin przedawnienia wynikający z art. 118 k.c.

W rezultacie przyjąć należy, że w chwili, gdy potrącenie stało się możliwe a także momencie składania skutecznego oświadczenia o potrąceniu (a więc w dacie doręczenia odpowiedzi na zmienione powództwo) wierzytelność pozwanego w świetle materiału procesowego nie była jeszcze przedawniona.

Nie budzi wątpliwości istnienie materialnoprawnego umocowania pełnomocnika pozwanego do złożenia oświadczenia o potrąceniu jak i wezwania do zapłaty w rozumieniu art. 455 k .c. Z treści pełnomocnictwa procesowego (k. 118) wynika wyraźnie umocowanie pełnomocników do składania „oświadczeń woli o potrąceniu w sprawach sądowych”. Niezależnie do tego zwrócić należy uwagę na wywody zawarte w uchwale SN z dnia 2 lipca 2024 (III CZP 2/24) gdzie przyjęto, że dla złożenia skutecznego oświadczenia potraceniu iw ramach zarzutu potrącenia jak i dla odebrania takiego oświadczenia wystarczające jest pełnomocnictwo procesowe.

Nie budzi wątpliwości skuteczność doręczenia oświadczeń powodom (zarówno odpowiedź na pozew jak i pismo ponawiające zarzut potrącenia zastały bowiem doręczone przez pozwanego także bezpośrednio powodom, co nie było kwestionowane w procesie (dowodów nadania powodom pisma z dnia 30 marca 2022 – k. 360) . Przyjąć też należy istnienie umocowania pełnomocnika powodów do przyjęcia oświadczenia o potrąceniu. Z treści dokumentów dołączonych do pozwu wynika bowiem, że pełnomocnictwa udzielone przez powodów (k. 64) i nie były ograniczone wyłącznie do czynności procesowych, ale wyraźnie obejmowały także umocowanie do składania oświadczeń woli i odbioru wszelkich ugodzonych bądź zasądzonych świadczeń. Przyjąć zatem należy, że pełnomocnik był umocowany do reprezentacji biernej w zakresie stosunków z pozwanym (w tym do odbierania oświadczeń materialnoprawnych związanych ze sporem). Zatem umocowany był też od odebrania oświadczenia o potrąceniu.

Konkludując tą cześć rozważań, stwierdzić należy, że w sprawie doszło do skutecznego złożenia oświadczenia o potrąceniu najpóźniej w momencie doręczenia odpisu odpowiedzi na zmienione powództwo. Oceniając skuteczność potrącenia w płaszczyźnie normy art. 498 §2 k.c. jednak stwierdzić należało, ze pozwany nie wykazał istnienia wierzytelności przedstawionej do potrącenia ponad kwotę 645207 zł. Jak wskazano wyżej z materiał procesowego wynika, że na rzecz powodów w (i na rzecz zbywcy nieruchomości) z z tytułu pierwszej transzy kredytu pozwany uiścił kwotę 585.207 zł. Pozostała część opisana we wniosku o wypłatę dotyczyła należności pozwanego (prowizji za udzielenie kredytu oraz opłat za ubezpieczenia). Należności te jako pobrane w wyniku nieważnej umowy kredytu nie mogą świadczyć o wzbogaceniu powodów (doszło do świadczenia nienależnego).

W przypadku drugiej transzy powodowie uzyskali kwotę 60.000 zł. Łącznie więc na rzecz powodów pozwany uiścił kwotę 645.207 zł i takiej wartości ma prawo domagać się od powodów.

Z przyczyn oczywistych nie można uznać, by pozwany posiadał wobec powodów roszczenie o „wynagrodzenie za korzystanie z kapitału” kwestia ta została przesądzona w sposób wiążący dla sądów krajowych w orzecznictwie TSUE, gdzie przyjęto, że jakakolwiek podstawa prawna żądania przez przedsiębiorcę „wynagrodzenia” za korzystanie z kapitału nie może być uwzględniona prze sąd krajowy z jako kolidująca z zasadą skutecznego środka (art. 7 Dyrektywy – por. zwłaszcza Wyrok TS z 15.06.2023 r., C-520/21, A. S. PRZECIWKO BANKOWI (...). SA., LEX nr 3568733. ). Zatem potrącenie dokonane przez pozwanego mogło wywołać skutek jedynie co do części wierzytelności objętej pozwem po rozszerzeniu powództw obejmującej równowartości roszczeń pozwanego o zwrot świadczeń wypłaconych powodom (oraz w wykonaniu obowiązku zapłaty przez powodów ceny na rzecz zbywcy kredytowanej nieruchomości). W rezultacie po odjęciu wartości roszczenia przedstawionego skutecznie do potrącenia należało na rzecz powodów zasądzić różnice w kwocie 85473,91 zł oraz odsetki od tej kwoty i od kwot umorzonych przez potrącenie od daty w której pozwany popadł w opóźnienie do daty w które oświadczenie o potraceniu wywołało (zgodnie z wcześniejszymi uwagami) skutek retroaktywny i spowodowało wzajemne umorzenie wierzytelności (art. 498 §2 k.c.), a więc do dnia 8 kwietnia 2021. W tym dniu bowiem ustał stan opóźnienia dłużnika.

Uwzględniając oparty na tym oświadczeniu zarzut pozwanego, należało więc zmienić wyrok w części zasądzającej świadczenie pieniężne i zasądzić na rzecz powodów A. B. i G. B. łącznie kwotę 85.473,91 zł.

Na podstawie art. 481 k.c. powodom należą się jednak odsetki za opóźnienie w okresie od daty, w której upłynął termin do spełnienia świadczenia objętego pozwem do daty, w której oświadczenie o potrąceniu wywołało skutek retroaktywny (art. 499 zdanie drugie k.c.). Dopiero w momencie, w którym doszło do umorzenia obu zobowiązań określonym zgodnie z art. 499 k.c. ustał bowiem stan opóźnienia pozwanego jako dłużnika uzasadniający obowiązek zapłaty odsetek na podstawie art. 481 k.c. W świetle wcześniej przedstawionych uwag i ustaleń co do daty wymagalności roszczenia przedstawionego przez pozwanego do potrącenia, przyjąć należało, że potrącenie stało się możliwe z dniem 8 kwietnia 2021. Stąd też za okres do tej daty powodowie mają prawo żądać odsetek za opóźnienie od kwoty 652.283,71 zł.

Od kwoty 7.076,71 zł (jako różnicy między kwotę pierwotnie dochodzoną 652.283,71 zł) i przedstawioną skutecznie do potrącenia (645.207 zł) zasądzono dalsze odsetki od dnia 9 kwietnia 2021r. do dnia zapłaty. W pozostałym zakresie data wymagalności ustawowych odsetek za opóźnienie od kwot 35.689,20 zł oraz 42.708 zł nie uległa zmianie.

Wobec uwzględnienia zarzutu potrącenia bezprzedmiotowe staje się odnoszenie do zarzutów naruszenia oraz art. 496 w zw. z art. 497 k.c.

Nie ma też znaczenia i nie wymaga szczegółowego odniesienia się ciąg zarzutów dotyczących naruszenia art. 58 §3 k.c. i art. 353 1 k.c. jako nieznajdujących zastosowania w niniejszej sprawnie wobec rozstrzygnięcia o nieważności umówi na podstawie przepisów regulujących ochronę konsumencką.

Z przedstawionych przyczyn na podstawie art. 386 §1 k.p.c. orzeczono o zmianie zaskarżonego wyroku w zakresie, w jakim zasądzono w nim świadczenie pieniężne na rzecz powodów i powództwo co do roszczenia o to świadczenie pomniejszono w takiej części, w jakiej w świetle wcześniejszych uwag oświadczenie o potrąceniu odniosło skutek retroaktywny.

W pozostałym zakresie apelację oddalono (art. 385 k.p.c.).

Mimo zmiany wyroku co do istoty sprawy Sąd odwoławczy nie znalazł podstaw do zmiany rozstrzygnięcia o kosztach procesu. Zważyć bowiem należy, że pozwany formułował ostatecznie uwzględniony zarzut potrącenia wyłącznie na zasadzie ewentualnej. Co więcej argumentacja mająca uzasadniać skuteczność tego zarzutu w płaszczyźnie materialnoprawnej przedstawiona została w istocie dopiero w uzasadnieni apelacji. Wcześniej zaś pozwany mimo licznych i szerokich wypowiedzi orzecznictwa forsował oczywiście błędną konstrukcję konstytutywnego skutku wyroku ustalającego nieważność umowy. Nie przyjmował też do wiadomości kolejnych rozstrzygnięć TSUE wykazujących precyzyjnie, że powództwo jest uzasadnione.

W rezultacie uznać należało, że powództwo było niezbędne dla ochrony praw powodów w kształcie obejmującym dochodzoną wierzytelność. Stanowisko pozwanego w istocie zmuszało więc powodów do podejmowania czynności związanych z obroną swojego stanowiska co do kwestii merytorycznych i obciążenie ich kosztami pozwanego nie znajduje uzasadnienia aksjologicznego a zarazem popadałoby w kolizję z zasadą skutecznego środka prawnego (art. 7 Dyrektywy) .

Orzekając o kosztach postepowania apelacyjnego Sąd uznał, iż wobec podnoszenia jako pierwszorzędnych w apelacji zarzutów merytorycznych (twierdzenia o ważności umowy względnie o możności zastosowania zabiegów pozwalających na jej tzw. redukcję utrzymującą) mimo ich oczywistej sprzeczności z utrwaloną i wielokrotnie powtarzaną także w sporach , których uczestnikiem jest pozwany bank wiążącą wykładnią TSUE, uznać należało, że w świetle art. 102 k.p.c. sprzeczne z zasadami słuszności byłoby obciążanie powodów jakąkolwiek częścią kosztów postępowania apelacyjnego należnych pozwanemu.

Stosownie do treści art. 100 k.p.c. zasądzono zatem na rzecz powodów tą część kosztów jaka należna jest im stosownie do wyniku postępowania apelacyjnego. Biorąc pod uwagę stosunek wartości, w jakiej apelacja została uwzględniona do wartości przedmiotu zaskarżenia przyjąć należało, że powodowie wygrali proces w 54%i w takiej proporcji mają prawo żądania poniesionych kosztów na koszty te składa się wynagrodzenie pełnomocnika procesowego ustalone w stawce minimalnej adekwatnej dla wartości przedmiotu zaskarżenia (8100 zł). Wartość należna powodom z tego tytułu (56%) wynosi 4374 zł.

Wysokość kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, ustalono stosowanie do wartości przedmiotu zaskarżenia w stawce minimalnej określonej w § 2 pkt. 7) w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 2) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 1935 z późn. zm.).

Na rzecz każdego z powodów należało orzec o kosztach procesu odrębnie. W judykaturze wskazuje się bowiem, że norma art. 105 §1 i 2 k.p.c. nie ma zastosowania w przypadku gdy występuje materialne współuczestnictwo w procesie po stronie wygrywającej proces. Regulacja ta dotyczy bowiem wyłącznie zwrotu kosztów procesu przeciwnikowi przez stronę przegrywającą. Ma ona zatem zastosowanie jedynie w odniesieniu do sytuacji, w której współuczestnictwo występuje po stronie przegrywającej proces. Wyjaśnia się, że w przypadku gdy strona przegrywająca jest zobowiązana do zwrotu kosztów należnych kilku wygrywającym zastosowanie mają ogólne zasady o kosztach procesu i każda ze stron wygrywających proces ma prawo żądać zwrotu kosztów niezbędnych do celowej obrony. Zasada ta obowiązuje także wówczas, gdy nawet wówczas, gdy współuczestników sporu po stronie wygrywającej reprezentuje ten sam pełnomocnik (por. postanowienie SN z 10.10.2012 r., I CZ 105/12, LEX nr 1232739, uchwała SN z dnia 16.11.2023 r., III CZP 54/23, LEX nr 3626562).

Stosownie do rozstrzygnięcia zawartego w uchwale SN z 16.11.2023 r., III CZP 54/23, LEX nr 3626562, koszty procesu należne współuczestnikom materialnym podlegają zasądzeniu na ich rzecz w częściach równych, chyba że współuczestnicy zgodnie wniosą o inny podział zasądzonych kosztów albo o zasądzenie ich jedynie na rzecz jednego lub niektórych ze współuczestników. Zarazem wyjaśniono, że w razie współuczestnictwa materialnego do niezbędnych kosztów procesu poniesionych przez współuczestników reprezentowanych przez jednego pełnomocnika będącego adwokatem lub radcą prawnym zalicza się jego wynagrodzenie ustalone niezależnie od liczby reprezentowanych przez niego uczestników. Stąd też zasądzono od pozwanego na rzecz każdego z powodów odpowiednią część kwoty 4374 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia tytułem kosztów pomocy prawnej w postępowaniu apelacyjnym.

Tomasz Żelazowski Krzysztof Górski Tomasz Sobieraj

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Ernest
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Krzysztof Górski,  Tomasz Żelazowski ,  Tomasz Sobieraj
Data wytworzenia informacji: