I ACa 674/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2023-03-23
Sygnatura akt I ACa 674/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 23 marca 2023 roku
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny
Sędzia: Leon Miroszewski (przewodniczący)
Protokolant: starszy sekretarz sądowy Emilia Misztal
po rozpoznaniu w dniu 28 lutego 2023 roku w Szczecinie
na rozprawie
sprawy z powództwa D. H. i M. H.
przeciwko (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim z dnia 15 lutego 2022 roku, sygnatura akt I C 745/21
I. zmienia zaskarżony wyrok:
1. w punkcie II. w ten sposób że oddala powództwo w zakresie żądania o zapłatę;
2. w punkcie III. w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powodów łącznie kwotę 3.212,00 (trzy tysiące dwieście dwanaście) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 24 marca 2023 roku do dnia zapłaty;
II. oddala apelację w pozostałej części;
III. wzajemnie znosi pomiędzy stronami koszty procesu w postępowaniu apelacyjnym.
Leon Miroszewski
Sygnatura akt: I ACa 674/22
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 15 lutego 2022 roku, sygnatura akt I C 745/21, Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim, w sprawie z powództwa D. H. i M. H. przeciwko (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W. o ustalenie i zapłatę, w punkcie I. ustalił nieistnienie pomiędzy stronami stosunku prawnego wynikającego z umowy o numerze (...) z dnia 21 maja 2008 roku o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF, w punkcie II. zasądził od pozwanego na rzecz powodów łącznie kwotę 257.717,45 złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 kwietnia 2021 roku do dnia zapłaty; w punkcie III. zasądził od pozwanego na rzecz powodów łącznie kwotę 11.834 zł z tytułu zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 10.800 zł z tytułu kosztów zastępstwa procesowego z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia wyroku do dnia zapłaty.
W zakresie ustaleń faktycznych poprzedzających wydanie wyroku Sąd Okręgowy wskazał, że powodowie w celu otrzymania kredytu odwiedzili różne banki. U pozwanego przedstawiono im jedynie ofertę we frankach zapewniając, że jest to rozwiązanie najlepsze i najbezpieczniejsze. Poinformowano powodów, że nie mają zdolności do uzyskania kredytu zlotowego. Pracownik banku nie tłumaczył, jak będzie przeliczana umowa w związku z wprowadzeniem tam waluty franka szwajcarskiego. Nie przedstawiono powodom symulacji ani historycznych danych dotyczących kursu franka szwajcarskiego. Wskazano, że powodowie nie otrzymają kredytu, jeśli nie zgodzą się na dodatkowe ubezpieczenia. Na drugim spotkaniu powodowie zapoznali się w umową przez około 30 minut, po czym zawarli umowę. Nie było możliwości zabrania umowy do domu i jej przeanalizowania. Pracownik banku nie zaproponował wspólnego przeczytania i wyjaśnienia warunków umowy, powodowie nie wiedzieli, gdzie są publikowane tabele przeliczeniowe. Powodowie mieli pełne zaufanie do pracowników banku.
W dniu 21 maja 2008 r. została zawarta umowa nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF pomiędzy powodami a (...) Bank spółka akcyjna z siedzibą w W. (poprzednikiem pozwanego).
Kredyt został udzielony na budowę domu jednorodzinnego położonego w K., na pokrycie opłat związanych z udzieleniem kredytu oraz pokrycie kosztów ubezpieczenia (...). Bank udzielił kredytu w wysokości 419.897,40 zł, waloryzowanego kursem kupna waluty w CHF według tabeli kursowej (...) Banku S.A. na okres 360 miesięcy tj. od dnia 21 maja 2008r. do dnia 21 maja 2038r. w równych ratach kapitałowo-odsetkowych.
Kredyt został zabezpieczony hipoteką kaucyjną do kwoty 629.846,10 zł ustanowioną na wskazanej wyżej nieruchomości i wpisaną do KW nr (...) prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Słubicach, przelewem na rzecz (...) praw z polisy umowy ubezpieczenia od ognia i innych zdarzeń losowych nieruchomości obciążonej hipoteką do wysokości sumy ubezpieczenia oraz ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego kredytu (...) S.A. na 36 miesięczny okres ubezpieczenia.
Dalej Sąd Okręgowy wskazał na niektóre postanowienia umowy, a więc § 1 ust. 3A umowy kredytu, zgodnie z którym kwota kredytu wyrażona w walucie waloryzacji na koniec dnia 8 maja 2008 roku według kursu kupna waluty tabeli kursowej (...) Banku S.A. wynosi 203.507,68 CHF. Kwota niniejsza ma charakter informacyjny i nie stanowi zobowiązania banku. Wartość kredytu wyrażona w walucie obcej w dniu uruchomienia kredytu może być różna od podanej w niniejszym punkcie; § 10 ust. 5 umowy, zgodnie z którym raty kapitałowo-odsetkowe oraz raty odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50; § 12 ust. 5 umowy, zgodnie z którym spłata całości kredytu lub raty kapitałowo-odsetkowej a także spłata przekraczająca wysokość raty powoduje, że kwota spłaty jest przeliczana po kursie sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A. obowiązującego na dzień i godzinę spłaty; § 15 ust. 4 umowy, zgodnie z którym z chwila wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego lub od dnia wytoczenia powództwa o zapłatę wierzytelności (...) z tytułu umowy kredytowej, Bank dokonuje przeliczenia wierzytelności na złote po kursie sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A. z dnia wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego lub wytoczenia powództwa; § 29 ust. 1 umowy, gdzie zapisano, że kredytobiorca oświadcza, iż został dokładnie zapoznany z kryteriami zmiany stóp procentowych kredytów obowiązującymi w (...) oraz zasadami modyfikacji oprocentowania kredytu i w pełni je akceptuje. Ponadto w kolejnym ust. 2 kredytobiorca oświadczył, że został dokładnie zapoznany z warunkami udzielania kredytu złotowego waloryzowanego kursem obcej waluty, w tym w zakresie zasad dotyczących spłaty kredytu i w pełni je akceptuje. Kredytobiorca jest świadomy, że z kredytem waloryzowanym związane jest ryzyko kursowe, a jego konsekwencje wynikające z niekorzystnych wahań kursu złotego wobec walut obcych mogą mieć wpływ na wzrost kosztów obsługi kredytu; § 25 umowy kredytu, w którym wskazano, że integralną część umowy stanowi „Regulamin udzielania kredytu hipotecznego dla osób fizycznych - (...)”. Kredytobiorca oświadczył, że przed zawarciem umowy zapoznał się z niniejszym dokumentem oraz uznaje jego wiążący charakter.
Sąd Okręgowy wskazał też na § 23 ust. 2 regulaminu, zgodnie z którym wysokość każdej raty odsetkowej lub kapitałowo–odsetkowej kredytu waloryzowanego kursem przyjętej waluty określona jest w tej walucie, natomiast jej spłata dokonywana jest w złotych po uprzednim jej przeliczeniu według kursu sprzedaży danej waluty, określonej w tabeli kursowej (...) Banku SA na dzień spłaty.
W dniu 19 sierpnia 2008r. kredytobiorcy zawarli z bankiem aneks do umowy kredytu. Powyższym aneksem bank zmodyfikował sposób wypłaty transz kredytowych. W dniu 17 sierpnia 2012r. strony zawarły kolejny aneks do umowy, w którym uzgodniły, że każdorazowa rata kredytu płatna będzie do 25 dnia każdego miesiąca.
Dalej Sąd Okręgowy ustalił, że kredyt został uruchomiony w następujących transzach: w dniu 28 maja 2008 roku w kwocie 168.197,40 zł, co stanowiło równowartość 82.252,14 CHF; w dniu 20 sierpnia 2008 roku w kwocie 84.300 zł, co stanowiło równowartość 42.321,40 CHF; w dniu 25 listopada 2008 roku w kwocie 81.900,01 zł, co stanowiło równowartość 34.127,85 CHF; w dniu 8 czerwca 2009 roku w kwocie 85.500,02 zł, co stanowiło równowartość 29.392,56 CHF.
W okresie od dnia 10 lipca 2008r. do dnia 25 lutego 2021r. powodowie spłacali należność kredytową w złotych polskich – łącznie w tym okresie wpłacili kwotę 318.833,30 zł z tytułu kapitału i odsetek. W okresie od dnia 11 lipca 2011r. do dnia 25 lutego 2021r. od powodów została pobrana łącznie kwota 257.040,78 zł. W dniu 28 czerwca 2011 roku pozwany pobrał od powodów z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego składkę w kwocie 676,67 złotych.
Sąd Okręgowy ustalił także, że dnia 16 kwietnia 2021 r. kredytobiorcy złożyli reklamacje dotyczącą umowy nr (...) o kredyt hipoteczny indeksowany kursem CHF z dnia 21 maja 2008r. w zakresie nienależnie pobranych środków w okresie od dnia 10 lipca 2008r. do dnia 25 lutego 2021r. w związku z nieważnością przedmiotowej umowy w kwocie 318.833,30 zł, a w przypadku zanegowania skutku w postaci nieważności wskazanej umowy, w zakresie nienależnie pobranych od nich rat kapitałowo – odsetkowych w wyższej wysokości niż rzeczywiście powinni oni spłacić w okresie od dnia 10 maja 2011r. do dnia 25 lutego 2021r. w kwocie 108.318,83 zł oraz składki w kwocie 676,67 złotych. Wezwali pozwanego do niezwłocznego zwrotu wskazanych kwot. Pozwany negatywnie rozpatrzył przedmiotową reklamację w piśmie z dnia 19 kwietnia 2021 roku i odmówił spełnienia żądań powodów, odsyłając ich na drogę złożenia skarg, wniosków lub pozwu do sądu. (...) Bank Spółka Akcyjna zmienił nazwę i od 2013 r. działa pod firmą (...) S.A.
Stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie dowodów z dokumentów, transkrypcji zeznań świadka oraz przesłuchania powodów. Sąd ten uznał za wiarygodne wszelkie dokumenty, z których dopuszczono dowody w sprawie. Były to dokumenty złożone przez strony, które nie kwestionowały ich prawdziwości, a sąd nie znalazł podstaw, by czynić to z urzędu. Powołane dokumenty to w większości dokumenty pochodzące od pozwanego banku – wniosek kredytowy, decyzja banku o przydzieleniu kredytu, sporządzona przez pozwanego umowa kredytu, regulamin, aneks do umowy, oświadczenia powodów. Ponadto istotne okazały się zaświadczenie pozwanego banku dotyczące spłaty kredytu przez powodów z dnia 12 marca 2021 roku (karta 56-60), reklamacja - wezwanie powodów do rozliczenia kredytu i odmowna odpowiedź pozwanego banku. Te wszystkie dokumenty pozwoliły na ustalenie stanu faktycznego i zweryfikowanie zasadności żądania powodów. Szczególnie istotne okazało się zaświadczenie banku, dotyczące historii spłaty kredytu przez powodów, na które powołali się powodowie i zgodnie z którym dokonali swych wyliczeń. Sąd zweryfikował te wyliczenia i dlatego nie było potrzeby zasięgania wiedzy specjalnej i dopuszczania dowodu z opinii biegłego sądowego. Z dokumentu tego wynika wprost wysokość spłaconych przez powodów rat kredytowych w okresie objętym żądaniem pozwu. Jest to dokument wystawiony przez pozwanego, a zatem nie sposób twierdzić, że powodowie nie wykazali swego roszczenia co do wysokości, gdyż stanowi ono część spłaconych przez powodów rat kredytowych.
W sprawie nie zeznawali świadkowie, a jedynie dowodem była transkrypcja zeznań świadka H. P., pochodząca z innej sprawy sądowej. Dowód ten, zdaniem Sądu Okręgowego, okazał się nieprzydatny dla rozpoznania sprawy, gdyż świadek był pracownikiem centrali pozwanego banku, nie widział powoda, nie znał treści jego umowy, nie miał żadnej wiedzy na temat zawierania umowy i informacji udzielanych powodowi podczas rozmów z pracownikami pozwanego banku. Świadek miał wiedzę jedynie na temat procedur obowiązujących w oddziałach pozwanego banku, związanych z udzielaniem kredytów frankowych i zasad ustalania kursu waluty w tabelach bankowych, co jednak nie miało znaczenia dla rozpoznania istoty sporu.
Istotne okazały się natomiast zeznania powodów. Wynika z nich, że zaciągnęli kredyt w pozwanym banku na budowę swego domu jednorodzinnego, z którego następnie korzystali, a zatem byli konsumentami. Był to pierwszy w ich życiu kredyt hipoteczny. Zaproponowano im kredyt frankowy jako korzystniejszy i tańszy od kredytu złotówkowego, przy tym zapewniano o stabilnej walucie CHF. Tłumaczono, że to jedyna opcja kredytu dla powodów, a przy tym najbezpieczniejsza. Powodowie nie rozumieli w jakim celu w umowie odnoszono się do waluty obcej, jak będą wyliczane raty kredytowe, jednak zapewniano ich, że CHF to stabilna waluta. Nie przedstawiono im żadnej symulacji rat kredytowych, nie pokazano jak kształtował się kurs CHF w przeszłości, jakie osiągał wartości, czym jest tabela kursów walut obcych i jak ustalane są w niej wysokości kursowe walut obcych, czym jest spread. Ponadto powiedziano powodom, że umowa może być zawarta wyłącznie wraz z ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego, z czym wiązał się obowiązek opłacania składek. Po zgromadzeniu wymaganych dokumentów na drugim spotkaniu w banku – zawarto z powodami umowę kredytu. Nikt nie tłumaczył im treści postanowień zawartych w umowie, mogli przez 30 minut przeczytać przygotowana wcześniej gotową już umowę i ją podpisać. Nie było prowadzonych żadnych negocjacji. Kredyt został wypłacony w złotych w kilku transzach. Raty kredytu były przeliczane przez pozwanego i ściągane z konta powodów. Pomimo spłaty kredytu od 2008 roku powodowie mają jeszcze do spłaty znaczną kwotę – ponad 100.000 CHF. Dopiero po kilku latach powodowie dowiedzieli się, że umowy frankowe mogą zawierać postanowienia niedozwolone i wówczas zwrócili się po pomoc prawną i skierowali do pozwanego reklamację, a po odmowie zmiany rozliczenia umowy – wnieśli sprawę do sądu. Sąd dał w pełni wiarę zeznaniom powodów. Zdaniem Sądu szczerze przedstawili okoliczności zawierania umowy o kredyt oraz okoliczności jej realizacji. Przesłuchanie powodów potwierdziło, że nie mieli oni żadnego realnego wpływu na treść umowy, otrzymali gotowy wzorzec umowy do podpisu i jak twierdzono w banku – była to najkorzystniejsza opcja kredytu dla nich. Postanowienia umowy nie były zatem indywidualnie uzgadniane z powodami w żadnym zakresie. Trudno w tej sytuacji mówić o równości kontraktowej stron i zgodności umowy z zasadami współżycia społecznego.
Sąd Okręgowy pominął na podstawie przepisu art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. pozostałe wnioski dowodowe, uznając że nie miały one znaczenia dla rozpoznania istoty sprawy i jedynie powodowałyby przedłużanie postępowania. Opinie biegłych sądowych były zbędne, skoro powodowie jako żądania głównego domagali się zwrotu części zapłaconych na rzecz banku rat kredytowych, co wynikało ze złożonego zaświadczenia pozwanego banku. Nie było więc potrzeby zasięgania wiedzy specjalistycznej, którą dysponują biegli sądowi.
Pozostałe dokumenty dołączone przez pozwanego nie miały również, zdaniem Sądu Okręgowego, znaczenia dla rozpoznania istoty sporu i dlatego dowód z nich został pominięty na podstawie powołanego przepisu ustawy. Informacje zawarte na płycie CD w postaci prywatnych opinii dotyczących konsekwencji nieważności umów kredytowych, ekspertyzy i tabele kursowe pozwanego banku, ich analizy porównawcze, stanowiska KNF, pisma okólne, raporty roczne pozwanego banku, stanowisko NBP – to dokumenty dotyczące okresu po zawarciu umowy kredytowej, opisujące fakty powstałe już po zawarciu spornej umowy kredytowej i nieistniejące w momencie jej zawierania, dlatego nie miały znaczenia przy badaniu abuzywności postanowień umownych. Zdaniem sądu wszystkie te dokumenty o znaczeniu ogólnym, powstałe po zawarciu umowy kredytu, nie mają wpływu na ocenę indywidualnego roszczenia powodów w przedmiotowej sprawie.
Mając na uwadze dokonane ustalenia Sąd Okręgowy uznał powództwo za uzasadnione.
W pierwszej kolejności wskazał na art. 69 ust. 1 Prawa bankowego, a następnie powołał przepisy dyrektywy 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. Urz. UE 1993, L 95, s. 29), a więc art. 6 ust. 1 Stwierdził, że z uwagi na słabszą pozycję konsumenta, dyrektywa 93/13/EWG zobowiązała państwa członkowskie Unii Europejskiej do ustanowienia mechanizmu zapewniającego, że wszelkie warunki umowne, które nie były indywidualnie z nim negocjowane, mogą zostać poddane kontroli w celu oceny ich nieuczciwego charakteru.
Kolejno podniósł, że w umowach kredytowych, w tym także w umowie rozpatrywanej w tej sprawie, banki posługują się wzorcami umownymi, a umowy przybierają postać czynności prawnych powstających w sposób adhezyjny. Wzorce te podlegają kontroli w toku rozpoznawania spraw spornych jako ogólne warunki umów lub wzory umów.
Następnie Sąd Okręgowy powołał przepisy art. 385 1 § 1–4 k.c., w tym zasadę niezwiązania w umowach konsumenckich postanowieniami, które nie zostały uzgodnione z konsumentem. Wskazał, że nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, a więc takie, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385 1 § 3 k.c.). Wskazał, że ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje, a zatem w niniejszej sprawie na pozwanym.
Wskazał, że bank posługując się wzorcem umowy oraz stanowiącym jej element wzorcem regulaminu w żaden sposób nie sprostał obowiązkowi wykazania, że poszczególne postanowienia umowne zostały z powodami indywidualnie uzgodnione. Okoliczności te nie wynikają według Sądu Okręgowego ani z treści umowy, ani z regulaminu, ani z wniosku kredytowego, ani z oświadczenia co do świadomości ryzyka kursowego, ani z protokołu zeznań świadka H. P., ani z zeznań powodów. Nie wynika z nich, że strony w zakresie poszczególnych postanowień umownych prowadziły rozmowy, że były one przez strony w jakikolwiek sposób uzgadniane. Nie wynika z tego materiału zdaniem Sądu I instancji także to, że powodowie aprobowali sytuację, w której wysokość świadczenia powodów bank będzie kształtował jednostronnie, samodzielnie, według własnych zasad, nieznanych powodom. O indywidualnym uzgodnieniu warunków umowy nie świadczy samo ewentualne oświadczenie kredytobiorców o poinformowaniu ich przez bank o ryzyku zmiany kursu waluty, sama znajomość mechanizmu waloryzującego, znajomość treści regulaminu, w którym wskazuje się na indeksowanie, czy to kwoty kredytu, czy poszczególnych rat walutą obcą z odwołaniem się do jej kursów wskazanych w tabeli kursów opracowanej przez bank.
Sąd Okręgowy dostrzegł, że powodowie mieli świadomość, że zawierają umowę kredytu indeksowanego, że wysokość rat kredytowych zależna będzie od aktualnego kursu waluty, że w zakresie tych kursów wystąpić mogą wahania wpływające na wysokość ich zobowiązania. To jednak zdaniem tego Sądu nie oznacza, że powodowie zostali poinformowani o rzeczywistym ryzyku kursowym. Powszechnie wiadome jest, że kursy walut są zmienne, jednakże w przypadku oferowania przez bank konsumentowi kredytu waloryzowanego walutą obcą na tak długi okres konieczne było rzetelne uświadomienie mu możliwych wahań kursu na przestrzeni tak znacznego czasu. Kwestią, która winna podlegać indywidualnym ustaleniom przez strony umowy nie jest sama okoliczność zamieszczenia w zawartej w umowie klauzuli waloryzacyjnej (gdyż przy zawarciu tego typu umowy, jak stanowiąca podstawę pozwu, jej dopuszczalność nie budziła wątpliwości), lecz sposób określenia kursów walut, według których były przeliczane świadczenia wynikające z umowy (kwota wypłaconego kredytu i wysokość rat). Inaczej rzecz ujmując, istota negocjacji winna się sprowadzać nie tylko do kwestii świadomości odnośnie wahań kursów waluty obcej na rynku, nie do wpływu tych wahań na wysokość rat i kwoty udzielonego kredytu, ale również, a nawet przede wszystkim do kwestii, w jaki sposób będzie to następowało, w jaki sposób ustalany będzie sam kurs waluty obcej. Wskazał Sąd Okręgowy, że sama treść umowy i regulaminu nie zawiera jasnego, zrozumiałego, możliwego do oceny, określenia mechanizmu ustalania kursów w tabelach kursowych banku, a tym samym ich akceptacja czy milczenie mogła się odnosić wyłącznie do samego faktu odesłania do takiej tabeli. Rozumienie i akceptowanie zasad samej w sobie waloryzacji kredytu nie oznacza wcale, że treść abuzywnych postanowień była efektem indywidualnych uzgodnień z powodami.
Zdaniem Sądu Okręgowego pozwany bank w sposób dowolny kształtował kurs waluty, a tym samym postanowienia umowne w tym względzie są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interes powodów, co pozwala na uznanie ich za abuzywne. Sprzeczność z dobrymi obyczajami przejawiała się według tego Sądu z nieprzejrzystością postanowień kwestionowanej przez powodów umowy. Dla oceny przestrzegania przez przedsiębiorcę w stosunku do konsumenta wymagania przejrzystości, zasadnicze znaczenie ma to, czy umowa wskazuje w sposób jednoznaczny powody i specyfikę mechanizmu przeliczania waluty, tak by konsument mógł przewidzieć, na podstawie transparentnych i zrozumiałych kryteriów, wynikające dla niego z tego faktu konsekwencje ekonomiczne.
Przyznał Sąd Okręgowy, że brak jest podstaw do zakwestionowania samej dopuszczalności zastrzegania w umowie kredytowej spreadu walutowego. Sam w sobie mechanizm indeksacji nie stanowi instrumentu kształtującego obowiązki kredytobiorcy sprzecznie z dobrymi obyczajami ani też nie narusza w sposób rażący interesów konsumenta. Co do zasady możliwość zawierania takich umów istniała i mieściła się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego, mając swoje źródło w zasadzie swobody umów wyrażonej w art. 353 1 k.c. Niemniej jednak zagadnieniem odrębnym względem ogólnej dopuszczalności takiego zastrzeżenia (w świetle art. 69 ust. 1 i ust. 2 Prawa Bankowego) są ewentualne zastrzeżenia co do zgodności przyjętej w umowie metody ustalania miarodajnego kursu waluty obcej z ogólnymi wymaganiami prawa cywilnego formującego wzorce ochrony konsumenta jako strony umowy (w aspekcie sposobu oznaczalności świadczenia, jakie ma obciążać konsumenta wobec przedsiębiorcy). W świetle kolejnych wypowiedzi Sądu Najwyższego odwołujących się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, przyjął Sąd Okręgowy, że ugruntowana jest ocena jako abuzywnych klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania. Wyjaśniano, że postanowienia zawierające uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej (klauzulę tzw. spreadu walutowego) odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank (przedsiębiorcę) traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy. Jako takie klauzule zatem muszą być uznane za niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu ar. 385 1 k.c.
Wskazał dalej Sąd Okręgowy, że zawarte w umowie klauzule będą kwalifikowane jako abuzywne niezależnie do tego, czy przyjmie się, że postanowienia umowne dotyczące tej kwestii są postanowieniami nieokreślającym głównego świadczenia stron umowy czy też zakwalifikuje się je w świetle art. 385 1 k.c. jako określające główne świadczenie. Jednocześnie stwierdził, że klauzuli indeksacyjnej nie można uznać za postanowienie uboczne, skoro wpływa na ustalenie wysokości świadczenia kredytobiorcy do spłaty,, Jednocześnie uznał, że nie zostały sformułowane w sposób transparentny. Podniósł, że z zakwestionowanych postanowień wynika, że przeliczanie raty kredytu (z CHF na złote polskie) miało się odbywać według tabeli kursowej banku. Nie przewidziano wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że bankowi pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF. Czynniki obiektywne, a zatem sprawdzalne z punktu widzenia konsumenta, jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko częściowo wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta. Powyższe pozwalało temu Sądowi stwierdzić, iż nie można uznać, by postanowienie dotyczące klauzuli spreadowej zostało sformułowane w sposób jednoznaczny. Dodał, że nie samo odesłanie do tabel kursowych uznać należało za niedozwolone, ale brak wskazania sposobu ustalania kursów w tych tabelach decydowało o abuzywności tych postanowień.
Takiej oceny Sadu Okręgowego nie zmienił również fakt, że kurs stosowany przez pozwanego miał charakter rynkowy, bowiem okoliczności odnoszące się do sposobu wykonywania umowy pozostają bowiem całkowicie obojętne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Chodzi nie o to, w jaki sposób ostatecznie postanowienia umowy były przez strony realizowane, ale o to w jaki sposób prawa i obowiązki stron zostały ukształtowane w samej umowie, czy zawierały postanowienia naruszające równowagę kontraktową.
Za niezasadne Sąd Okręgowy uznał zarzuty pozwanego w części, w jakiej kwestionował on wpływ wskazanych klauzul na ważność umowy. W ocenie tego Sądu brak jest możliwości zastąpienia niedozwolonych postanowień umownych odpowiednimi przepisami prawa materialnego. Sąd stwierdziwszy zaniechanie (sprzeczność z prawem unijnym) implementacji dyrektywy ma obowiązek takiego zastosowania (wykładni) prawa krajowego, aby zapewnić efektywność ochrony wynikającej z transponowanej do porządku krajowego normy prawa wspólnotowego. Przepis art. 6 dyrektywy 93/13 wymaga takiej interpretacji norm prawa krajowego, która pozwoli na stwierdzenie nieważności umowy także w przypadku, gdy prawo krajowe sankcji nieważności nie przewiduje.
Następnie Sąd Okręgowy przedstawił stanowiska Trybunału Sprawiedliwości oraz Sądu Najwyższego w licznych orzeczeniach, który uznał za zgodne z jego wyrażonymi dotychczas i następnie konkluzjami. Zajął się w tym kontekście kwestią możliwości utrzymania umowy mimo zawarcia w niej postanowień abuzywnych. Stwierdził, że w konkretnej sytuacji należy zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały uznane za nieważne. Jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, to art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie. Wykluczył możliwość uzupełnienia luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które w niej się znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie są zatem przepisami o charakterze dyspozytywnym lub przepisami mającymi zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę.
W rozpoznawanej sprawie Sąd Okręgowy uznał, że umowa kwestionowana przez powodów jest nieważna z dwóch przyczyn. Po pierwsze, umowa pozwala jednej ze stron (bankowi) kształtować wielkość zobowiązania drugiej strony (powodów) za pomocą „Tabeli”, w oparciu o którą ustalany jest przelicznik wartości CHF na PLN, zaś kursy w tej „Tabeli” ustala jednostronnie bank w sposób obiektywnie nieweryfikowalny. Posłużenie się przez strony konstrukcją klauzuli indeksacyjnej, pozostaje dopuszczalne i jest szeroko stosowane w praktyce banków ze względu przede wszystkim na potrzebę ograniczenia niekorzystnych dla obu strony skutków zmiany wartości pieniądza, w którym kredyt zostaje udzielony, a nawet bywa spłacany w ratach przeliczanych przy wykorzystaniu bieżącego notowania złotego do innej waluty. Wykorzystywane są zwykle w tym celu waluty stabilniejsze niż złoty, mniej podatne na trendy występujące w koniunkturze gospodarczej, wpływające na procesy inflacyjne pojawiające się od wielu lat w gospodarce krajowej. Kredyty bankowe udzielane konsumentom ukierunkowanym na pozyskanie środków pieniężnych na sfinansowanie zakupu dóbr zaspakajających podstawowe potrzeby człowieka nie powinny przybierać postaci spekulacyjnej, umożliwiającej bankom większe znacznie zyski niż to wynika z ryzyka zmienności kursów walut stosowanych w różnych odmianach waloryzowania ich wysokości, w tym ich denominacji (czy też indeksacji) do franka szwajcarskiego. Przeciwko spekulacyjnemu charakterowi tych kredytów zostały w szczególności wprowadzone postanowienia dyrektywy 93/13, obowiązek respektowania których spoczywa też na bankach i przejawia się w konieczności zapewnienia konsumentom ochrony co najmniej w zakresie, który w tej dyrektywie został przewidziany i jest egzekwowany przez TSUE oraz sądy państw członkowskich. Zastosowanie walutowych klauzul indeksacyjnych (lub denominacyjnych) powinno więc opierać się na takim ich zapisaniu, by zmienność kursu waluty obcej została wyznaczona przez element zewnętrzny i możliwie obiektywny w stosunku do stron umowy tego rodzaju, określany przez instytucje finansowe spełniające kryteria bezstronnego działania w stosunku do banku udzielającego takiego kredytu. Nie podważając więc zastosowania tego rodzaju klauzul waloryzacyjnych w umowach kredytu, za zgodne z ich przeznaczeniem i naturą stosunków obligacyjnych można uznać zastosowanie średnich kursów ogłaszanych przez niezależne instytucje, w tym przez Narodowy Bank Polski, albo stanowiący uśrednione notowanie czołowych banków lub innych podobnych instytucji rynku finansowego. Za sprzeczne zaś z istotą stosunków umownych, a tym samym niepodlegające prawnej ochronie, należy natomiast uznać zapisy umowy, w której strona ekonomicznie silniejsza, czyli kredytodawca, byłby upoważniony do jednostronnego określenia kursu tej waluty, która została określona jako właściwa dla oznaczenia wysokości rat obciążających kredytobiorcę. Zamieszczenie w umowie takiej klauzuli nie może zostać uznane za działanie pozostające w granicach swobody umów z art. 353 ( 1) k.c., lecz za rażące przekroczenie tej granicy. Główne zobowiązanie strony zobowiązanej do spłacenia kredytu, obliczane poprzez zastosowanie klauzuli jego denominacji lub indeksacji, nie może zostać określone przez drugą stronę tej samej umowy jednostronnym oświadczeniem, wykraczającym poza konsensus, który oddaje istotę stosunku umownego. Umowa zawierająca tego rodzaju klauzule a limine powinna zostać uznana za nieważną z powodu jej sprzeczności z normą zawartą w powołanym przepisie ze skutkiem ex tunc, czyli od daty jej zawarcia i bez względu na sposób jej wykonywania przez stronę upoważnioną do tego, aby z tego uprawnienia skorzystać w okresie jej obowiązywania. Przy ocenie samej ważności takiej umowy, możliwej do przeprowadzenia już w dniu jej podpisania oraz w późniejszym okresie, nie może więc mieć istotnego znaczenia to, w jaki sposób wskazana strona, w tym bank, korzysta z tego rodzaju klauzuli, zwykle zresztą reagując na konkretne uwarunkowania rynkowe oraz konkurencyjne. W prawnym znaczeniu nie może bowiem w ogóle dojść do wykonania nieważnej umowy, nawet jeżeli żadna ze stron nie powoływałaby się na jej wadę prawną tego rodzaju. Bez znaczenia w tym zakresie pozostaje także wypełnienie przez strony konkretnych obowiązków zapisanych w umowie, która nie prowadzi do ich powstania. Ustalenie nieważności takiej umowy jest możliwe w każdym też czasie i we wszelkich postępowaniach jej dotyczących, w tym przede wszystkim w sprawach o zasądzenie świadczenia. Nawet jeśli bank faktycznie ustalając kurs franka kieruje się sytuacją na rynku, czy średnim kursem NBP, to istotne jest w tej sprawie to, że w umowie nie zamieszczono żadnych gwarancji prawnych obiektywnego sposobu ustalania kursów, które byłyby skuteczne prawnie w stosunkach między stronami (takie samo stanowisko zajął ostatnio SA w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 23.10.2019 r., V ACa 567/18).
Kontynuował Sąd Okręgowy, że zgodnie z art. 353 1 k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Sprzeciwia się zaś naturze zobowiązania kreowanie stosunku prawnego, którego treść mogłaby być następnie dowolnie kształtowana przez jedną ze stron. Po drugie, unieważnienie klauzuli zakwestionowanych w pozwie prowadzi nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji, ale również de facto w ogóle do zniknięcia (całkowitego zniesienia) ryzyka kursowego, które jest przecież bezpośrednio związane z indeksacją lub denominacją kredytu do określonej waluty. Tymczasem klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy, w związku z czym nie byłoby możliwości utrzymania przedmiotowej umowy kredytu (motyw 44 i 45 wyroku TSUE C-260/18). Co do klauzul waloryzacyjnych, trudno zgodzić się ze stanowiskiem, że wielkość świadczenia nie mieści się w „określeniu świadczenia”. Poza ustaleniem, że podmiot ma dostarczyć pieniądze lub rzeczy, całkiem istotna dla stron jest ich liczba lub ilość. Jeżeli cena określona jest wyłącznie przez wskazanie innego niż pieniądz (polski) miernika wartości (art. 358 1 § 2 k.c.), na przykład jako odpowiednik w złotych określonej liczby obcych walut według kursu NBP, to taka klauzula waloryzacyjna określa główne świadczenie strony. Przykładowo odsetki za opóźnienie zapłaty ceny nie dotyczą świadczenia głównego, lecz ubocznego, ale w przypadku np. klauzul waloryzacyjnych, których zastosowanie wpływa na wysokość świadczenia głównego, formułowanie podobnego wniosku nie wydaje się zasadne.
Klauzule waloryzacyjne nie zawierają samoistnych treści, ale są instrumentem, który pozwala na ostateczne ustalenie rozmiaru świadczenia, w tym świadczenia głównego. O ile więc wiązanie postanowień określających główne świadczenia stron z e ssentialia negotii nie powinno wzbudzać zastrzeżeń, to już wprowadzanie dalszych kryteriów o charakterze ogólnym może okazać się zawodne. Skoro tak, to brak określenia w umowach wielkości zobowiązania pozwanego przesądza o naruszeniu art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego. Podkreślił Sąd Okręgowy, że nie chodzi tutaj o samo zastosowanie waloryzacji do CHF, które jest dopuszczalne ani też o sam fakt zobowiązania się do dokonania spłaty kwoty innej niż pobrana (co jest oczywistym skutkiem waloryzacji), tylko o to, że mechanizm waloryzacji, przejawiający się w stosowaniu „Tabeli” z kursami ustalanymi jednostronnie w nieweryfikowalny obiektywnie sposób przez pozwany bank, nie pozwala ani na ustalenie konkretnej kwoty kredytu, jakie będzie miał do spłacenia klient banku, ani – co istotne w tej sprawie - sposobu ustalenia tej kwoty.
Skonkludował Sąd Okręgowy, że umowa zawarta przez bank z powodami zawierała niedozwolone postanowienia, ich wyeliminowanie nie pozwalało na dalsze jej funkcjonowanie, a zatem była nieważna zarówno na podstawie art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 3531 k.c. jak i na podstawie art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe.
Kontynuował w związku z tym, że świadczenia dokonane na poczet tej umowy (nieważnej) stanowią świadczenie nienależne w rozumieniu przepisu art. 410 § 1 i 2 k.c. Uznanie nieważności umowy z opisanych przyczyn pociąga za sobą również taki skutek, że rozważania dotyczące zastosowania oprocentowania kredytu stają się bezprzedmiotowe. Wskazał, że nienależne świadczenie wobec uznania umowy za nieważną wystąpiło niewątpliwie po obu stronach, natomiast zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem do rozliczeń w przypadku tzw. umów frankowych przyjął teorię dwóch kondykcji, według której każde roszczenie o wydanie korzyści należy traktować niezależnie, a ich kompensacja jest możliwa tylko w ramach instytucji potrącenia.
Zauważył Sąd Okręgowy, że powodowie żądali zwrotu części zapłaconych przez siebie kwot na rzecz banku. Jak wynika z historii spłaty kredytu wystawionej w zaświadczeniu pozwanego banku – powodowie spłacili w okresie objętym żądaniem pozwu kwotę 257.040,78 złotych oraz składkę ubezpieczeniową w kwocie 676,67 złotych, łącznie więc kwotę 257.717,45 złotych. Powodowie mogli żądać części należnego im świadczenia, gdyż świadczenie o zapłatę jest podzielne. Ich żądanie było zatem w pełni uzasadnione co do wysokości i dlatego zostało zasądzone w punkcie II wyroku na podstawie powołanych przepisów ustawy. Skoro umowa kredytu była nieważna, to również pozostałe umowy z nią związane, na przykład umowę ubezpieczenia niskiego wkładu – uznał Sąd Okręgowy za pozbawione mocy prawnej.
O odsetkach ustawowych za opóźnienie od zasądzonej kwoty Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 455 k.c. i art. 481 § 1 i 2 k.c. Odsetki ustawowe za opóźnienie zostały zasądzone od dnia 20 kwietnia 2021 roku do dnia zapłaty, gdyż pozwany w piśmie z dnia 19 kwietnia 2021 roku zajął ostateczne stanowisko w sprawie reklamacji powodów, odmawiając zwrotu jakiejkolwiek kwoty.
Sąd Okręgowy zajął się następnie kwestią interesu prawnego powodów w żądaniu ustalenia nieistnienia pomiędzy stronami stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu. Uznał, że powodowie mają tu interes prawny, co poparł szerszą argumentacją, z powołaniem się na orzecznictwo.
W ocenie Sądu Okręgowego roszczenia powodów nie uległy przedawnieniu. Roszczenie pieniężne dochodzone przez powodów wynika z nienależnego świadczenia powodów, a zatem nie stanowi świadczenia okresowego i dlatego nie znajduje do niego zastosowania trzyletni termin przedawnienia. Powodowie dochodzili zwrotu części zapłaconych świadczeń za okres od dnia 11 lipca 2011 roku do dnia 25 lutego 2021 roku. Pozew został wniesiony przez powodów w dniu 17 czerwca 2021 roku (karta 78 akt), a zatem 10 letni termin przedawnienia nie został przekroczony.
O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. (Dz. U. poz. 1804 ze zmianami) mając na względzie jego wynik. Powodowie wygrali proces w całości i dlatego Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na ich rzecz kwotę 11.834 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia wyroku do dnia zapłaty. Na koszty procesu złożyła się opłata od pozwu w wysokości 1.000 zł oraz kwota 10.800 zł z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego wraz z opłatą od pełnomocnictwa w wysokości 34 zł – łącznie 11.834 zł. W ocenie tego Sądu nie było podstaw do przyznania wynagrodzenia pełnomocnikowi powodów w podwójnej wysokości, albowiem nie uzasadniał tego ani jego nakład pracy, ani skomplikowany lub precedensowy charakter sprawy, ani też długotrwałość procesu. Sprawa dotycząca rozliczenia umowy kredytu indeksowanego do CHF nie jest sprawą wyjątkową, precedensową, przeciwnie – obecnie takich spraw w sądach powszechnych toczą się setki, a nawet tysiące. Sprawa nie była również połączona ze skomplikowanym postępowaniem dowodowym, nie było potrzeby sporządzania opinii przez biegłych sądowych, wystarczające okazały się zgromadzone dokumenty, zeznania świadka i samych stron. Proces nie trwał długo, w sprawie odbyła się jedna rozprawa, a zatem postępowanie nie było długotrwałe i nie wymagało znacznego nakładu pracy pełnomocnika powodów. Z tych względów żądanie podwyższonej stawki wynagrodzenia dla pełnomocnika jest nieuzasadnione.
Od wskazanego wyroku pozwany wniósł apelację, zaskarżając wyrok w całości. Wyrokowi zarzucił:
(a) naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.:
(i) naruszenie art. 233 § 1 KPC poprzez zaniechanie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego oraz dokonanie sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, pozbawionej wszechstronnego i obiektywnego rozważenia całości materiału dowodowego i wyciągnięcie na tej wadliwej podstawie bezpodstawnych i niezgodnych z rzeczywistym stanem faktycznym wniosków leżących u podstaw wyroku, w szczególności poprzez:
- bezpodstawne przyjęcie, że sporne postanowienia umowne nie były indywidualnie negocjowane z Powodem, pomimo że zacytowane twierdzenie jest prima facie niezgodne z treścią dokumentów przedłożonych przez strony, a więc poprzez pominięcie chociażby takich faktów jak te, że: (a) Powodowi -jak każdemu kredytobiorcy - sprawdzono tzw. zdolność kredytową do zaciągnięcia kredytu złotowego, którą także wykazywał, możliwe było zatem zawarcie umowy kredytu złotowego bez spornych postanowień [vide: załącznik nr 5 do Odpowiedzi na Pozew], (b) Powód we wniosku kredytowym zaznaczył walutę CHF, a także zaproponował 10. dzień każdego miesiąca jako dzień przeliczenia wysokości raty z CHF na PLN, a ta propozycja została uwzględniona w § 1 ust. 6 Umowy [vide: wniosek kredytowy - załącznik nr 2 do Odpowiedzi na Pozew; Umowa - załącznik do pozwu], oraz protokołu rozprawy zawierającego zeznania świadka H. P.: „Tak, [klient] miał możliwość negocjacji zapisów umowy, szczególnie parametrów finansowych" [vide: załącznik nr 5 do Odpowiedzi na Pozew] (c) strony indywidualnie uzgodniły treść Harmonogramu spłat, stanowiącego załącznik do Umowy, w którym wskazana była wysokość kwoty kredytu wyrażona w walucie CHF,
- bezpodstawne przyjęcie, że Kredytobiorca nie został poinformowany o ryzyku kursowym, podczas gdy powyższe nie wynika w żaden sposób z przeanalizowanego przez Sąd materiału dowodowego, a co więcej - nie było możliwości dokonania takich ustaleń, albowiem z dokumentów przedstawionych do akt sprawy (zwłaszcza Umowy vide: załącznik do pozwu) niezbicie wynika okoliczność przeciwna,
- bezpodstawne przyjęcie, że w Umowie, a więc także i w Regulaminie (będącym integralną częścią Umowy) brak było wskazania sposobu ustalania kursów walutowych publikowanych przez Bank w tabelach kursowych oraz czynników wpływających na publikowany kurs waluty, w sytuacji gdy ustalenia te są. prima facie niezgodne z treścią dokumentów uznanych przez Sąd za wiarygodne, a więc poprzez pominięcie chociażby takich faktów jak te, że ostatecznie w treści Regulaminu sprecyzowano czynniki mające wpływ na wyznaczanie kursów walut obcych (vide: pismo okólne z dnia 1 kwietnia 2009 r. - załącznik nr 6 do Odpowiedzi na Pozew), co stanowiło usankcjonowanie dotychczasowej praktyki Banku w tym zakresie,
- bezpodstawne przyjęcie, że Umowa rażąco narusza interesy Powoda ze względu na rzekomą arbitralność Banku przy ustalaniu kursów CHF w tabeli kursowej, podczas gdy: Powód w toku przesłuchania jednoznacznie łączył naruszenie swoich interesów z nagłym wzrostem kursu CHF, a nie z konstrukcją tabel kursowych stosowanych przez Pozwaną, odnośnie treści i sposobu ustalania których w ogóle nie był zainteresowany (i) Cały czas się boję bo raty wzrastają (...) Od pewnego czasu raty rosną bardzo dużo. Raty obecnie to dwa razy tyle jak na początku umowy (00:37:55-00:45:35) (Protokół rozprawy z 18 stycznia 2022 r.), (ii) ,,[t]e tablice kursowe w dużej mierze powstają automatycznie. Pracownik, który, który odpowiada za administrację taką tablicą każdego dnia roboczego w godzinach porannych zaciąga główne pary walutowe z systemów Reuters i Bloomberg, jak wcześniej powiedziałem, koryguje je o wysokość obwiązujących w banku spreadów i następnie publikuje te tablice na ogólnodostępnych stronach internetowych (...)",
- bezkrytyczne przyznanie przymiotu wiarygodności zeznaniom Powoda, w szczególności w zakresie braku możliwości negocjowania poszczególnych postanowień zawieranej Umowy, braku poinformowania o ryzyku kursowym oraz braku wyjaśnienia zapisów zawartych w Umowie, pomimo tego, że Kredytobiorca był zainteresowany pozytywnym dla siebie rozstrzygnięciem sprawy, a zacytowane twierdzenia są prima facie: (i) niezgodne ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, w szczególności w postaci szczegółowej dokumentacji zgromadzonej w procesie ubiegania się o finansowanie planowanej inwestycji oraz oświadczenia zawartego w Umowie kredytu, a nadto (ii) sprzeczne z treścią pisemnych zeznań świadka H. P., co potwierdza, że Powodowi, było wyjaśniane ryzyko kursowe, a ponadto sam fakt w jakim zakresie skorzystał z możliwości negocjowania warunków Umowy nie może prowadzić do uznania, że zapisy Umowy nie mogły być przedmiotem negocjacji, z czego Powód skorzystał skutecznie negocjując obniżenie prowizji z 2,00% na 0,00% oraz marży z 1,05% na 0,90%
- zbagatelizowanie istotnego i niekwestionowanego dowodu w postaci Umowy zawierającej oświadczenie o ryzyku, zaakceptowanego przez Powoda, podczas gdy: (i) ze zgromadzonego materiału dowodowego nie wynika, aby Powód nie miał możliwości zrozumienia jego treści, zwłaszcza z uwagi na ekonomiczne wykształcenie Powoda (ii) niepodpisanie oświadczenia wyrażało przede wszystkim brak akceptacji ryzyka walutowego, immanentnie związanego z zaciąganym kredytem waloryzowanym, a brak tej akceptacji uniemożliwiał zaciągnięcie kredytu, (iii) z oświadczenia tego niezawodnie wynika, że Powód został w należyty sposób poinformowany, że niekorzystna zmiana kursu waluty oraz niekorzystna zmiana stopy procentowej spowoduje wzrost comiesięcznych rat spłaty kredytu oraz wzrost kosztów obsługi kredytu,
- zbagatelizowanie istotnego i niekwestionowanego dowodu w postaci transkrypcji protokołu zawierającego zeznania świadka H. P., z którego niezbicie wynika, że: (i) Powód musiał posiadać zdolność kredytową na zaciągnięcie kredytu złotowego pozbawionego waloryzacji w oczekiwanej przez siebie kwocie i taka oferta musiała mu zostać przedstawiona, (ii) Powód musiał zostać należycie poinformowany o istocie zawieranej Umowy oraz wszelkich ryzykach związanych z Umową, (iii) postanowienia Umowy mogły podlegać indywidualnym negocjacjom, (iv) Bank w swoich tabelach kursowych nie mógł dowolnie ustalać kursów walut,
- zbagatelizowanie istotnych i niekwestionowanych dowodów w postaci ekspertyzy Tabela kursowa mBanku - metodyka oraz analiza porównawcza [vide: załącznik nr 6 do Odpowiedzi na Pozew], transkrypcji zeznań świadka H. P. [vide: załącznik nr 7 do Odpowiedzi na Pozew] oraz pisma okólnego z 1 kwietnia 2009 r. [vide: załącznik nr 5 do Odpowiedzi na Pozew], z których jednoznacznie wynika, że Bank nie ma możliwości arbitralnego czy jednostronnego ustalania kursów, a zasady wyznaczania kursu stosowne przez Bank odpowiadają utrwalonej i powszechnej praktyce bankowej (co jest twierdzeniem aktualnym obecnie, jak i wedle stanu na dzień zawarcia Umowy), która to praktyka znalazła odzwierciedlenie w Regulaminie, w treści którego sprecyzowane zostały czynniki, które uwzględniane są przez Bank przy wyznaczaniu kursów walut obcych,
- zbagatelizowanie istotnych i niekwestionowanych dowodów w postaci pliku Tabela z informacją o kursach CHF z tabel mBanku od marca 2000 r. [vide: załącznik nr 6 do Odpowiedzi na Pozew] oraz transkrypcji zeznań świadka H. P. [vide: załącznik nr 5 do Odpowiedzi na Pozew], z których to dowodów bezwzględnie wynika, że Bank nie mógł ustalać i nie ustalał kursów walut w sposób dowolny,
- zbagatelizowanie dowodu w postaci opracowania UOKiK pt. Raport dotyczący spreadów [vide: załącznik nr 6 do Odpowiedzi na Pozew], który dowodzi, że poprzez wprowadzenie spornych klauzul interes Powoda nie został w ogóle naruszony, a z całą pewnością nie został uszkodzony w sposób rażący, czego probierzem jest okoliczność, że kredytobiorcy posiadający umowy bez kwestionowanych klauzul statystycznie mają większe problemy ze spłatą kredytu, a Bank rzeczywiście pozyskał franki szwajcarskie na poczet finansowania kredytu Powoda (treść Umowy była zgodna z dobrymi obyczajami, w szczególności w zakresie przyjęcia przez Pozwaną ryzyka kursowego oraz kosztów spreadu),
- zbagatelizowanie dowodów w postaci plików: Tabela z informacją o kursach CHF z tabel mBanku od marca 2000 r. oraz Tabele kursów kupna i sprzedaży NBP za okres 2005-2020 r. [vide: załącznik nr 6 do Odpowiedzi na Pozew], a w konsekwencji - brak nadania okolicznościom z nich wynikającym należytej wagi, a z których to materiałów bezwzględnie wynika, że Bank nie mógł ustalać i nie ustalał kursów walut w sposób dowolny, a kursy stosowane przez Pozwaną nie tylko pozostają w ścisłej korelacji do kursów ustalanych przez Narodowy Bank Polski, ale przede wszystkim nie odbiegają w istotny sposób od innych kursów dostępnych na rynku, co w konsekwencji przekłada się na brak możliwości przyjęcia, że Umowa w tym zakresie rażąco narusza interesy,
- zbagatelizowanie istotnych i niekwestionowanych dowodów w postaci artykułu prasowego „Prezes NBP odpowiada na pytania dziennikarzy, luty 2021"
https ://www.nbp.pl/home.aspx?f=/aktualnosci/wiadomosci_ 2021/qa-20210205.html [vide: załącznik nr 6 do Odpowiedzi na Pozew] oraz artykułu „NBP czeka na propozycję banków dla frankowiczów" - Banki - parkiet.com [vide: załącznik nr 6 do Odpowiedzi na Pozew], z których jednoznacznie wynika, że odesłanie do tabeli kursowej nie powinno być uznane za abuzywne, gdyż stosowanie kursów tabelowych jest ugruntowaną praktyką rynku finansowego, oczywistą dla wszystkich uczestników tego rynku - zarówno banków, jak i konsumentów,
- zbagatelizowanie istotnego i niekwestionowanego dowodu w postaci wypowiedzi Przewodniczącego KNF J. J. z 8 grudnia 2020 r. (Przewodniczący KNF: Jak rozwiązać problem kredytów frankowych - Opinie - rp.pl) [vide: załącznik nr 6 do Odpowiedzi na Pozew], z którego jednoznacznie wynika, że unieważnianie umów kredytowych waloryzowanych kursem CHF prowadzić będzie do nieusprawiedliwionego uprzywilejowania kredytobiorców walutowych względem kredytobiorców złotówkowych, co stanowiłoby przykład niewłaściwej, przypadkowej redystrybucji korzyści ekonomicznych, jak również wadliwie kształtuje motywacje uczestników rynku, co skutkowało błędem w ustaleniach faktycznych polegającym na bezzasadnym uznaniu, że Bank mógł ustalać i ustalał kursy walut w sposób dowolny, podczas gdy kursy stosowane przez Pozwaną nie tylko pozostają w ścisłej korelacji do kursów ustalanych przez Narodowy Bank Polski, ale przede wszystkim nie odbiegają w istotny sposób od innych kursów dostępnych na rynku, co w konsekwencji przekłada się na brak możliwości przyjęcia, że Umowa w tym zakresie rażąco narusza interesy Kredytobiorcy, czy też równowagę kontraktową stron;
(iii) naruszenie art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 KPC w zw. z at. 227 w zw. z art. 245 KPC poprzez pominięcie wniosku Pozwanej o przeprowadzenie dowodów z dokumentów zawartych na płycie CD jako nieistotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, podczas gdy przeprowadzenie przedmiotowych dowodów miało służyć wykazaniu faktów istotnych dla wyniku niniejszej sprawy, zwłaszcza w zakresie jej ekonomicznych aspektów;
(iv) naruszenie art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 KPC w zw. z art. 278 § 1 KPC w zw. z art. 227 KPC poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczności wskazane w Odpowiedzi na Pozew, podczas gdy okoliczności wskazane przez Pozwaną były istotne dla rozstrzygnięcia niniejszego postępowania, zwłaszcza że:
wyliczenie hipotetycznej nadpłaty przy zastosowaniu kursów średnich publikowanych przez Narodowy Bank Polski jawi się jako uzasadnione z uwagi na czynione wywody w dalszej części apelacji,
wyliczenie wartości wynagrodzenia za korzystanie przez Powoda z udostępnionego mu przez Bank kapitału pozwoliłoby na właściwą, indywidualnie ukierunkowaną ocenę szkodliwości skutków upadku Umowy, będącej przedmiotem sporu w niniejszej sprawie;
(v) naruszenie art. 316 KPC poprzez jego niezastosowanie
1 w konsekwencji nie wzięcie pod rozwagę, przy orzekaniu o skutkach rzekomej abuzywności, treści art. 358 § 2 KC w brzmieniu z dnia orzekania, podczas gdy przy rozstrzyganiu o możliwości zapełnienia ewentualnej luki powstałej po stwierdzeniu rzekomej abuzywności, można zastosować art. 358 § 2 KC w brzmieniu aktualnym na dzień orzekania w przedmiocie rzekomej abuzywności do wszystkich rat kredytu spłaconych w toku wykonania Umowy oraz ustalenia salda zadłużenia w CHF na dzień wypłaty kredytu;
(b) naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:
(i) naruszenie art. 189 KPC poprzez jego błędne zastosowanie i uznanie, że Powód posiada interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z Umowy, ponieważ wyrok ustalający definitywnie rozstrzygnie niepewną sytuację prawną Powoda i zapobiegnie także na przyszłość możliwym sporom pomiędzy stronami, podczas gdy realia niniejszej sprawy wskazują na wniosek wprost przeciwny, a powództwo o zapłatę jest konkurencyjne względem powództwa o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z danej umowy i ma względem niego pierwszeństwo;
(ii) naruszenie art. 69 ust. 1 i 2 pkt 2 Prawa bankowego w zw. z art. 58 § 1 KC poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że w Umowie brak było określenia kwoty kredytu, podczas gdy Umowa zawarta pomiędzy stronami określała wszystkie elementy przedmiotowo istotne umowy kredytu, a także przyjęcie, że Powód zmuszony jest do zwrotu kwoty innej niż kwota wykorzystanego kredytu;
(iii) naruszenie art. 3531 KC w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 pkt 4 Prawa bankowego w zw. z art. 58 § 1 KC poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że przyznanie sobie przez Pozwaną prawa do jednostronnego wyznaczania salda kredytu i regulowania wysokości rat kredytu indeksowanego kursem CHF, poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego, przy pozbawieniu Powoda jakiegokolwiek wpływu na to, wykracza poza zasadę swobody umów wyrażoną w art. 3531 KC, pozostając w sprzeczności z naturą stosunku zobowiązaniowego, podczas gdy Umowa zawarta pomiędzy stronami określała wszystkie elementy przedmiotowo istotne umowy kredytu, a klauzula waloryzacyjna nie pomija, nie modyfikuje, czy też nie zniekształca więzi prawnej wynikającej z umowy kredytu;
(iv) naruszenie art. 58 § 2 KC poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że:
- Bank nie wywiązał się należycie z obowiązków udzielenia Powodowi rzetelnej informacji w zakresie rzeczywistego ryzyka walutowego, co powoduje, że Umowa jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, tj. zasadą uczciwości, lojalności oraz zasadą równości stron,
- Pozwana zastrzegła sobie w Umowie uprawnienie do dowolnego kształtowania wysokości zobowiązań Kredytobiorcy,
podczas gdy Powód został w należyty sposób poinformowany, że niekorzystna zmiana kursu waluty oraz niekorzystna zmiana stopy procentowej spowoduje wzrost comiesięcznych rat spłaty kredytu oraz wzrost całego zadłużenia, a Bank nie mógł ustalać i nie ustalał kursów walut w sposób dowolny;
(v) naruszenie art. 58 § 1 in fine KC oraz art. 58 § 3 KC poprzez ich niezastosowanie i w konsekwencji uznanie, że nie istnieje przepis ustawy mogący wejść w miejsce rzekomo nieważnych postanowień Umowy, podczas gdy takim „odpowiednim" przepisem ustawy jest art. 358 § 2 KC, a następnie bezpodstawne przyjęcie, że cała Umowa upada, podczas gdy rzekomą nieważnością dotknięta jest tylko część czynności prawnej, wobec czego Umowa - co do pozostałych części -winna pozostać w mocy;
(vi) naruszenie art. 3851 § 1 KC oraz art. 3852 KC w zw. z art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG oraz w zw. z art. 56 KC i art. 65 ust. 1 i 2 KC poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że postanowienia Umowy dotyczące waloryzacji świadczenia Powoda kursem waluty CHF zaczerpniętym z tabeli kursowej Banku stanowią niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 3851 § 1 KC, podczas gdy w niniejszej sprawie nie ma podstaw do uznania, że kwestionowane postanowienia były sprzeczne z dobrymi obyczajami lub że rażąco naruszyły interes Powoda, a Sąd dokonał takiego ustalenia wyłącznie w oparciu o to, że w ocenie Sądu od momentu zawarcia Umowy istniało ryzyko, że Bank będzie nadużywał prawa do ustalania kursu w tabeli kursowej i będzie ustalał ten kurs całkowicie w oderwaniu od realiów rynkowych, przy czym Sąd zbagatelizował dowody jednoznacznie świadczące o tym, iż Bank nie miał możliwości arbitralnego oraz jednostronnego kształtowania kursu CHF dla potrzeb przeliczania salda zadłużenia oraz poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych;
(vii) naruszenie art. 3851 § 2 KC poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że wskutek stwierdzenia rzekomej abuzywności spornych postanowień Umowy, cała Umowa jest bezwzględnie nieważna, podczas gdy powołany przepis stanowi, że jeżeli abuzywne postanowienie umowy nie wiąże konsumenta strony są związane umową w pozostałym zakresie;
(viii) naruszenie art. 3851 § 1 KC w zw. z art. 3851 § 3 KC poprzez ich błędną wykładnię i w konsekwencji bezpodstawne przyjęcie, że sporne klauzule nie były negocjowane, podczas gdy Powód miał rzeczywisty wpływ - w rozumieniu art. 3851 § 3 KC - na te postanowienia, a jednocześnie nie wykazał w żaden sposób, że sporne klauzule nie były z nimi uzgadniane w sytuacji, gdy ciężar dowodu w tym zakresie, z racji przedłożenia przez Pozwaną szeregu dowodów na okoliczność przeciwną, spoczywał na Kredytobiorcy;
(ix) naruszenie art. 3851 § 1 zdanie drugie KC poprzez jego nieprawidłowe zastosowanie i uznanie, że kwestionowane postanowienia Umowy w zakresie przeliczeń walutowych nie określają głównego świadczenia stron oraz sformułowane zostały w sposób niejednoznaczny, podczas gdy w niniejszej sprawie mechanizm waloryzacji przesądza o istocie spornej Umowy, a nadto został wytłumaczony prostym i zrozumiałym językiem, co skutkuje brakiem możliwości przeprowadzenia jego indywidualnej kontroli pod kątem ewentualnej abuzywności;
(x) naruszenie art. 3852 KC poprzez błędne przyjęcie, że okoliczność rażącego naruszenia interesów Powoda bada się na moment zawarcia umowy, podczas gdy według stanu z chwili zawarcia umowy bada się wyłącznie okoliczność zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami;
(xi) naruszenie art. 3851 § 2 KC oraz art. 358 § 2 KC, art. 65 § 1 i 2 KC, art. 354 KC i art. 3531 KC poprzez ich błędne zastosowanie i przyjęcie, że na skutek ustalenia bezskuteczności postanowień zawierających odniesienie do tabeli kursowej Banku, z Umowy wyeliminowany zostaje mechanizm waloryzacji kursem waluty obcej, podczas gdy z materiału dowodowego jednoznacznie wynikało, że zgodnym celem i zamiarem stron było zawarcie umowy kredytu waloryzowanego kursem CHF, co oznacza, że pominięcie waloryzacji przy rozstrzyganiu niniejszej sprawy jest sprzeczne z treścią Umowy oraz wolą stron;
(xii) naruszenie art. 56 KC w zw. z art. 4 i art. 5 ust. 2 ustawy z 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (dalej jako: „ustawa antyspreadowa')
poprzez ich niezastosowanie i w konsekwencji pominięcie, że Ustawodawca w ustawie antyspreadowej określił szczególne sankcje związane z brakiem jednoznacznego wskazania sposobu ustalania kursów walut w Umowie, a Powód miał od 2009 r. możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w walucie obcej, czyli bez konieczności stosowania tabel kursowych Banku, z którego to uprawnienia Powód zdecydował się skorzystać dopiero w 2013 r.;
(xiii) naruszenie art. 56 KC w zw. z art. 354 KC i art. 65 § 1 i 2 KC -
poprzez ich błędne zastosowanie, podczas gdy istnieje możliwość wykonania zobowiązania w sposób odpowiadający istniejącym zwyczajom, utrwalonej praktyce i zgodnie z wolą stron wyrażoną przy wnioskowaniu o kredyt i przy zawarciu Umowy, tj. istnieje możliwość stosowania kursu rynkowego waluty obcej (ewentualnie zwyczajowego, tj. kursu średniego NBP);
(xiv) naruszenie art. 358 § 2 KC poprzez jego błędne niezastosowanie i w konsekwencji zanegowanie możliwości wykonania zobowiązania poprzez zastosowanie przepisu ustawy mogącego wejść w miejsce rzekomo abuzywnych postanowień Umowy, tj. przez zanegowanie możliwości stosowania kursu średniego publikowanego przez NBP;
(xv) naruszenie art. 405 KC oraz art. 410 § 1 i 2 KC poprzez przyjęcie, że świadczenia spełnione przez Powoda tytułem spłaty rat kredytu stanowią w części świadczenie nienależne, podczas gdy w niniejszej sprawie Powód nie sprostał spoczywającemu na nim ciężarowi dowodu i nie wykazał w przekonywujący sposób, by postanowienia umowne odsyłające odnośnie przeliczeń kredytu do wewnętrznej tabeli kursów walut były niezgodne z dobrymi obyczajami i naruszały jego interesy w sposób rażący;
(xvi) naruszenie art. 5 KC poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy działanie Powoda kwalifikować należy jako nadużycie prawa, polegające na próbie wykorzystania przepisów dotyczących ochrony konsumentów w celu uzyskania nadmiernych korzyści, nieproporcjonalnych względem zarzucanego Bankowi nieprecyzyjnego sformułowania treści Umowy;
(3) na podstawie art. 380 KPC wnoszę o rozpoznanie postanowienia Sądu I instancji z 18 stycznia 2022 r. mającego wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, pomijającego wniosek Pozwanej o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczności wskazane w Odpowiedzi na Pozew jako nieistotnego dla rozstrzygnięcia sprawy i dopuszczenie tegoż dowodu na okoliczności tamże wskazane, albowiem wyliczenie hipotetycznej nadpłaty przy zastosowaniu kursów średnich publikowanych przez Narodowy Bank Polski oraz wyliczenie wartości wynagrodzenia za korzystanie z kapitału jawi się jako uzasadnione z uwagi na czynione wywody w dalszej części apelacji oraz pominięcia przez Sąd I instancji wniosków dowodowych o przeprowadzenie dowodów z dokumentów zawartych na płycie CD jako nieistotnych dla rozstrzygnięcia sprawy oraz zmierzających do przedłużenia, podczas gdy przeprowadzenie przedmiotowych dowodów miało służyć wykazaniu faktów istotnych dla wyniku niniejszej sprawy, zwłaszcza w zakresie jej ekonomicznych aspektów, a przeprowadzenie dowodu z dokumentów nie zmierza do przedłużenia postępowania, i
Wskazując na powyższe zarzuty pozwany wniósł o:
(a) zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o uchylenie kwestionowanego orzeczenia w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Gorzowie Wielkopolskim do ponownego rozpoznania,
(b) zasądzenie od Powoda na rzecz Pozwanej pełnego zwrotu kosztów procesu za postępowanie przed Sądem I, jak i II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje
Zgodnie z art. 15zzs1 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem (...)19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (t.j. Dz. U. z 2021 r. poz. 2095 z późn. zm.) w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu (...)19 oraz w ciągu roku od odwołania ostatniego z nich, w sprawach rozpoznawanych według przepisów k.p.c. w pierwszej i drugiej instancji sąd rozpoznaje sprawy w składzie jednego sędziego; prezes sądu może zarządzić rozpoznanie sprawy w składzie trzech sędziów, jeśli uzna to za wskazane ze względu na szczególną zawiłość lub precedensowy charakter sprawy. Niniejsza sprawa rozpoznana została w składzie jednoosobowym, bowiem nie spełniała przesłanek wynikających z cytowanego przepisu.
Kontynuując należy wskazać, że postępowanie apelacyjne ma merytoryczny charakter i jest dalszym ciągiem postępowania rozpoczętego przed sądem pierwszej instancji. Zgodnie z treścią art. 378 § l k.p.c., sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Rozważając zakres kognicji sądu odwoławczego. Sformułowanie „w granicach apelacji” oznacza, że sąd drugiej instancji miedzy innymi rozpoznaje sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia, dokonuje własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestaje na materiale zebranym w pierwszej instancji, ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji oraz kontroluje poprawność postępowania przed sądem pierwszej instancji, pozostając związany zarzutami przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne, ale biorąc z urzędu pod uwagę nieważność postępowania, orzeka co do istoty sprawy stosownie do wyników postępowania (zob. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07). Innymi słowy, sąd odwoławczy może - bez względu na stanowisko stron oraz zakres zarzutów, a nawet powinien naprawić wszystkie naruszenia prawa materialnego, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji, pod warunkiem, że mieszczą się w granicach zaskarżenia. Jest jasne, że nienaprawienie tych błędów byłoby równoznaczne ze świadomym ich powieleniem w postępowaniu rozpoznawczym na wyższym szczeblu instancji, czego - zważywszy na istotę wymiaru sprawiedliwości i cele postępowania odwoławczego - nie można zaaprobować.
Jednocześnie należy wskazać, że z obowiązku ustanowionego przez art. 378 § 1 k.p.c. nie wynika konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji. Wystarczające jest odniesienie się do nich w sposób wskazujący, że zostały one przez Sąd drugiej instancji rozważone (np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 24 marca 2010 roku, V CSK 269/09; z dnia 26 kwietnia 2012 roku, III CSK 300/11). Uwagi w tym akapicie są adekwatne do sytuacji apelacji wniesionej w niniejszej sprawie, gdzie część jej zarzutów została rozbudowana ponad rzeczywistą potrzebę przedstawienia racji apelującego, nadto z powoływaniem kwestii materialnoprawnych przy podnoszeniu zarzutów naruszenia przepisów postępowania, czy odwoływaniem się do wypowiedzi nie mających odniesień z konkretną sprawą (artykuły prasowe, wypowiedzi osób sprawujących funkcję organów Państwa, itp.).
Mając na względzie powyższe zasady, dokonując własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego, należy, w oparciu o art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c., stwierdzić, że Sąd Okręgowy prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne, mimo pewnych niedokładności ich przytoczenia, nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Na tej też podstawie, ustalenia Sądu Okręgowego, w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia sprawy, należało uczynić częścią uzasadnienia wyroku Sądu Odwoławczego (np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 1935 r., C III 680/34; z dnia 14 lutego 1938 r., C II 21172/37; z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98).
W kontekście podniesionych w apelacji zarzutów, mających prowadzić do zakwestionowania oceny o abuzywnym charakterze konkretnych postanowień umów stron, a w konsekwencji ich nieważności, podzielić należy konkluzje oceny prawnej dokonanej przez Sąd I instancji, trzeba przyznać – nadmiernie rozbudowanej i z licznymi niepotrzebnymi powtórzeniami, a także zastosowanie w sprawie zostały właściwych przepisów prawa materialnego, których wykładnia przez Sąd Okręgowy nie budzi istotnych zastrzeżeń. Ocena ta w zakresie roszczenia o zapłatę uległa modyfikacji pod wpływem przebiegu postępowania apelacyjnego.
Przechodząc bliżej do oceny apelacji pozwanego należy w pierwszej kolejności rozważyć poruszane przez skarżącego kwestie poprawności ustaleń faktycznych i postępowania dowodowego, bowiem dopiero doprowadzenie do prawidłowości stosowania prawa w tej płaszczyźnie (i przyjęcia za prawidłowe ustaleń faktycznych) pozwala na ocenę zastosowania prawa materialnego.
Nie budzi wątpliwości, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu. W szczególności strona skarżąca powinna wskazać, jakie kryteria oceny sąd naruszył przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając. Skarżący powinien wykazywać, posługując się argumentami wyłącznie jurydycznymi, że sąd rażąco naruszył zasady logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego i że uchybienie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 2004 roku, II CK 369/03). Jeżeli z zebranego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Zaznaczyć należy, że tylko w przypadku gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej, albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, przeprowadzona ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, sygn. akt II CKN 817/00).
Pozwany w ramach rozpatrywanego zarzutu podniósł twierdzenie, że Sąd I instancji nie dokonał wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i stanowiska pozwanego, co skutkowało bezpodstawnym uznaniem, że zastosowane w umowie klauzule przeliczeniowe nie były indywidualnie negocjowane oraz powodowały rażące naruszenie interesów konsumenta, co w konsekwencji spowodowało uznanie ich za niewiążące konsumenta, podczas gdy pozwany wskazywał na indywidualnie dokonane przez niego z powodem uzgodnienia w kwestii warunków pożyczki, również w zakresie klauzul przeliczeniowych, oraz brak wystąpienia przesłanki rażącego naruszenia interesów konsumenta po stronie powoda. Takie przedstawienie zarzutów nie jest wystarczające, skarżący nie wskazał bowiem żadnych, spośród przeprowadzonych, dowodów, których Sąd Okręgowy miał nie wziąć pod uwagę. To czyni zarzut wyartykułowany w pkt 1 apelacji niezasadnym.
Apelujący ograniczył się w istocie do zaprezentowania własnej, korzystnej ze swego punktu widzenia, oceny dowodów, wybiórczo odnosząc ją do niektórych tylko dowodów i to nie w całości, lecz ich wyselekcjonowanych fragmentów, co nie może stanowić wystarczającej i przekonującej podstawy dla uznania skuteczności postawionych zarzutów.
W szczególności skarżący odniósł proponowane przez siebie ustalenia jedynie do literalnej treści dokumentów, całkowicie pomijając (niejako z góry deprecjonując) dowód z przesłuchania stron, w szczególności zeznania powodów, którzy przekonująco opisali realia zawierania umowy, której dotyczyła sprawa. Brak jest podstaw do odmowy wiarygodności tym zeznaniom w sprawie braku ich wpływu na treść umów zawieranych z bankiem będącym poprzednikiem prawnym pozwanego oraz możliwości negocjowania przez niego ich postanowień, słusznie ocenionych przez Sąd Okręgowy jako będących elementami przyjętych w tym banku wzorców umów. Trudno byłoby sobie wyobrazić negocjacje co do samego przyjęcia określonego typu kredytu, skoro dokonało się to, co typowe dla większości konsumenckich umów kredytowych, w sposób w istocie adhezyjny. Wskazywanie przez bank na posiadanie własnego standardu postępowania w tej materii (weryfikowanego zresztą wyłącznie w ramach wewnętrznych procedur, co już z gruntu podważa do niego zaufanie) i dokładne spełnianie obowiązku informacyjnego względem klientów, nie tworzy domniemania, że w przypadku powodów miało to miejsce. Takie rozumowanie pozwanego zdaje się jedynie zmierzać do obejścia przerzuconego na niego ustawowo ciężaru wykazania, że zakwestionowane klauzule umowne zostały indywidualnie uzgodnione (art. 385 1 § 4 k.c.).
Słusznie zatem Sąd I instancji oparł swoje ustalenia między innymi o dowód z zeznań powodów. Nie należy zapominać, że dowód ten pochodzi bezpośrednio od strony zainteresowanej rozstrzygnięciem sprawy, jednak okoliczność ta nie dawała wystarczającej podstawy do uznania go za niewiarygodny. Zeznania powodów były spójne z treścią dokumentów, a zatem Sąd Okręgowy był władny je wykorzystać, czyniąc na ich podstawie ustalenia uzupełniające w stosunku do tych, jakie mógł poczynić w oparciu o pozostały materiał dowodowy.
Wspomniano już wyżej, że zarzuty mające wskazywać na naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. odwołują się do wypowiedzi mających charakter abstrakcyjny, wyrażający przy tym stanowiska nie odnoszone do konkretnych spraw, lecz do ich wybranych kategorii, bez różnicowania stanów faktycznych ich dotyczących. Jednocześnie należy zauważyć, że w apelacji nie przedstawiono argumentów wskazujących na to, że doszło z powodami do negocjacji dotyczących treści i kształtu poszczególnych konstrukcji uznanych za abuzywne, a tylko takie w świetle przytoczonych niżej argumentów prawnych postanowienia mogą być uznane za indywidualnie uzgodnione w rozumieniu art. 385 1 §1 k.c. w zw. z art. 3 ust 1 Dyrektywy 93/13. Pozwany pomija w swoich wywodach to, że w myśl art. 3 ust 2 Dyrektywy 93/13, warunki umowy zawsze zostaną uznane za niewynegocjowane indywidualnie, jeżeli zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść, zwłaszcza jeśli zostały przedstawione konsumentowi w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania tej normy prawa wspólnotowego do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa na pozwanym. Twierdząc że klauzula waloryzacyjna była objęta indywidualnym uzgodnieniem, pozwany nie może zatem poprzestać na argumentacji, jak przedstawiona w apelacji. Sama zgoda powodów na propozycję Banku w sprawie przyjęcia umowy w przedstawionej im treści nie może oznaczać, że mieli oni możliwość negocjowania z bankiem kształtu klauzuli indeksacyjnej i z tej możliwości skorzystali (np. w wyniku negocjacji strony przyjęły określony sposób indeksacji, ustaliły rodzaj czynników, jakie będą brane pod uwagę przy ustaleniu kursu waluty, negocjowały granice ryzyka walutowego związanego z tym mechanizmem, czy też w przypadku klauzuli spreadowej poddały negocjacjom sposób ustalania kursu waluty i czynniki które miały być brane pod uwagę przy określaniu tego miernika wartości itp.).
Odnosząc się z kolei do zarzutów dotyczących gromadzenia materiału dowodowego przez Sąd I instancji w pełni zaaprobować należy stanowisko tego Sądu o zaniechaniu dowodu z opinii biegłego. Zgodnie z art. 278 § 1 k.p.c. opinii biegłego zasięga się w razie konieczności zasięgnięcia wiadomości specjalnych, a konieczność ta musi wynikać z okoliczności sprawy, nie zaś z subiektywnego przekonania samej strony, że wiedza fachowa biegłego wnioskowanej specjalności jest niezbędna do wyjaśnienia istotnych okoliczności. W niniejszej sprawie opinia biegłego miałaby wykazać brak dowolności w ustalaniu kursów walut przez poprzednika prawnego pozwanego, w szczególności poprzez korelację pomiędzy nimi a średnimi kursami Narodowego Banku Polskiego. Kwestia ta nie ma dla rozstrzygnięcia sprawy żadnego znaczenia. W pełni przyjąć należało za słuszne stanowisko prezentowane już w sprawach analogicznych do niniejszej, że nawet gdyby bank przez cały okres wykonywania spornej umowy określał kurs CHF na poziomie kursu średniego NBP i uwzględniał uwarunkowania rynkowe, to i tak nie mogłoby to sanować zawartej w tej umowie klauzuli niedozwolonej. Istotne dla oceny walutowych klauzul waloryzacyjnych jest to, czy w świetle treści umowy konsument znał mechanizm ustalania kursów, zaś sam sposób ustalania tabeli kursowej oraz rzetelność przyjętego przez bank wzorca szacowania wartości walut w toku wykonywania umowy (co w zamyśle pozwanej miało być ustalone na podstawie tych dowodów), pozostaje bez wpływu na ocenę takiej klauzuli. Będzie jeszcze o tym mowa niżej.
Powyższe można odnieść także do zarzutów kwestionujących pominięcie dowodów z dokumentów zawartych na płycie CD przedłożonej przez pozwanego. Jak już była mowa, dowody te nie odnoszą się wprost do niniejszej sprawy, a służą bądź to powoływaniu się na opinie i stanowiska rozmaitych podmiotów, czy to wyrażonych oficjalnie, jako podawanych w wystąpieniach publicznych, bądź w ramach dyskusji na tle problemu tzw. „kredytów frankowych”. O ile można byłoby je odnieść do niniejszej sprawy (jak dokumenty dotyczące praktyki formułowania tabel banku, dotyczącego kursów walut, to jedynie w sferze realizacji umowy, której dotyczy sprawa, a nie jej zawierania, co jest obojętne dla oceny przeprowadzonej w zgodzie z art. 385 2 k.c. Powyższe ma czyni bezzasadnym zarzut naruszenia art. 316 k.p.c.
Reasumują, nie zasługiwały na uwzględnienie sformułowane przez pozwany bank zarzuty naruszenia przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. ; art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 w zw. z art. 227, 245 i 278 k.p.c.
Przechodząc do zarzutów naruszenia prawa materialnego za chybiony należało uznać zarzut naruszenia art. 189 k.p.c. Podstawową przesłanką merytoryczną powództwa opartego na tej podstawie jest istnienie interesu prawnego w żądaniu ustalenia istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa. Występuje on tylko wtedy, gdy powód może uzyskać ochronę swojej sfery prawnej przez samo takie ustalenie. Innymi słowy, dla stwierdzenia, że powód posiada interes prawny istotne jest to, aby rozstrzygnięcie wydane w oparciu o art. 189 k.p.c. gwarantowało powodowi skuteczną ochronę jego interesów. Wyrok ustalający musi więc nadawać się do definitywnego zakończenia sporu stron co do prawa czy stosunku prawnego (zob. wyroki Sądu Najwyższego z 18 czerwca 2009 roku, II CSK 33/09 oraz z 19 września 2013 roku, I CSK 727/12). Wprawdzie za dominujący w orzecznictwie należy uznać pogląd, że interes prawny do wytoczenia powództwa o ustalenie istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego w zasadzie nie zachodzi, jeżeli zainteresowany może na innej drodze osiągnąć w pełni ochronę swoich praw, w szczególności na drodze powództwa o spełnienie świadczenia (zob. wyroki Sądu Najwyższego z 6 października 2017 roku, V CSK 52/17, z 9 stycznia 2019 roku, I CSK 711/17), jednak należy podzielić wyrażane w orzecznictwie stanowisko, zgodnie z którym samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak taki wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powodów) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powodów, należy przyjąć, że mają oni interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., co w szczególności dotyczy żądania ustalenia nieważności stosunku prawnego, zwłaszcza, gdy konsekwencje takiego ustalenia nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powodów. W takiej sytuacji sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie nie wyczerpuje interesu prawnego w żądaniu ustalenia.
W realiach niniejszej sprawy powództwo wyłącznie o zapłatę mogłoby obejmować jedynie świadczenia już spełnione przez powodów. Nawet jednak uznanie zasadności żądań kredytobiorcy o zasądzenie zwrotu świadczeń spełnionych w wykonaniu zobowiązań zawartych w kwestionowanej umowie, z uwagi na przesłankową nieważność umowy,
nie eliminowałoby poważnych wątpliwości co do obowiązywania spornej umowy, a to dlatego, że powództwo o zapłatę nie mogłoby dotyczyć przyszłych zobowiązań obciążających powodów na podstawie tej umowy. Skoro zatem celem powodów było doprowadzenie do podważenia ważności umowy, a tym samym zakwestionowanie podstaw prawnych zarówno dla spełnionych już świadczeń, jak i dla rat, których termin płatności jeszcze nie nastąpił, to hipotetyczny wyrok zasądzający zwrot zrealizowanych już świadczeń nie zakończyłby definitywnie powstałego między stronami sporu.
W pełnym kontekście jurydycznym analizowanego problemu należy także zwrócić uwagę, że zgodnie z dominującą w orzecznictwie wykładnią art. 365 k.p.c. moc wiążąca prawomocnego wyroku dotyczy tylko samej treści sentencji orzeczenia, a nie poglądów prawnych wyrażonych w jego uzasadnieniu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 2008 r., sygn. akt III CSK 284/07), przy czym przedmiotowy zasięg prawomocności materialnej
w sensie pozytywnym odnosi się jedynie do samego rozstrzygnięcia, nie zaś do jego motywów i zawartych w nim ustaleń faktycznych (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 października 2012 r., sygn. akt V CSK 485/11). Zasądzenie świadczenia, do którego spełnienia pozwany jest zobowiązany ze względu na stwierdzenie nieważności spornej umowy nie wyczerpywałoby więc interesu prawnego powodów, zagrożonych możliwością żądania przez bank dalszych świadczeń z tytułu spłaty kredytu, w tym również zaspokojenia się z dalej obciążającego powodów (wówczas) zabezpieczenia rzeczowego w postaci hipoteki.
Odnosząc się do innych zarzutów naruszenia prawa materialnego warto na wstępie zauważyć, że niekwestionowany jest obecnie w nauce prawa oraz orzecznictwie TSUE obowiązek dokonywania przez sąd wykładni prawa krajowego w sposób zapewniający spójność (zgodność) z prawem wspólnotowym (por. np. N. Baranowska, Stosowanie wykładni zgodnej z prawem unijnym w sporach horyzontalnych w razie nieprawidłowej implementacji dyrektywy. Europejski Przegląd Sądowy, 2018, nr 2. s. 4-14 i tam prezentowane zestawienie poglądów nauki prawa oraz np. wyroki ETS z 13.03.1997 roku, C-197/96, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej, EU:C:1997:155; z 13.07.2000 roku, C-160/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej, EU:C:2000:410; z 18.01.2001 roku, C-162/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Włoskiej, EU:C:2001:35 wyrok z 5.10.2004 roku w sprawach połączonych od C-397/01 do C-403/01, Pfeiffer i inni przeciwko Deutsches Rotes Kreuz, Kreisverband Waldshut eV, EU:C:2004:584).
W świetle tej zasady sąd krajowy, stwierdziwszy zaniechanie (sprzeczność z prawem unijnym) implementacji dyrektywy, ma obowiązek takiego zastosowania (wykładni) prawa krajowego, aby zapewnić efektywność ochrony wynikającej z transponowanej do porządku krajowego normy prawa wspólnotowego. Obecnie w orzecznictwie TSUE prezentuje się ukształtowaną wykładnię dyrektywy 93/13/EWG istotnie wpływającą na sposób i kierunki wykładni prawa krajowego (przepisów k.c.) dotyczącego skutków stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego zawartego w umowie z konsumentem. Warto zauważyć, że apelujący w apelacji niemal całkowicie pominął ten aspekt, o czym świadczy to, że tylko w jednym z licznie postawionych zarzutów nawiązał do Dyrektywy 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. Urz. UE 1993, L 95, s. 29 – dalej jako „Dyrektywa 93/13), nota bene błędnie interpretując powołany w tym przypadku art. 4 ust. 1 powołanej dyrektywy, jako mający zezwalać na badanie możliwości arbitralnego ustalania kursów walut w tabelach banku na gruncie uwarunkowań wynikających z innych dowodów, niż umowa będąca przedmiotem oceny w niniejszej sprawie.
Klauzule indeksacyjne oraz spreadowe były przedmiotem wielokrotnej analizy w judykaturze. Z kolejnych wypowiedzi Sądu Najwyższego odwołujących się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, można wnioskować, że ugruntowana jest ocena jako abuzywnych klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania. Postanowienia przewidujące uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy, a zatem niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu ar. 385 1 k.c. (por. np. wyroki SN: z 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17; z 9 maja 2019 r. I CSK 242/18; z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19; z 27 listopada 2019 II CSK 483/18; z 11 grudnia 2019, V CSK 382/18). Zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej sposobu ustalania wysokości świadczenia kredytodawcy i kredytobiorcy w PLN stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy prawa materialnego interpretowane zgodnie z normami prawa europejskiego tworzącymi system ochrony konsumenta.
Pozostając przy materialnoprawnej ocenie powództwa i nawiązując do wzmiankowanego już zarzutu naruszenia art. 385 1 § 1 k.c. oraz art. 385 2 k.c. w zw. z art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG oraz w zw. z art. 56 k.c. i art. 65 ust. 1 i 2 k.c., należy stwierdzić, że postanowienia umowy dotyczące waloryzacji świadczenia powoda kursem waluty CHF, zaczerpniętym z tabeli kursowej banku stanowią niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. – określają co prawda główne świadczenia powodów jednak sformułowane zostały w sposób niejednoznaczny; nie były indywidualnie negocjowane (art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 385 1 § 3 k.c.).
Przedstawiając uzasadnienie omawianego i innych zarzutów kwestionujących ocenę materialnoprawną Sądu I instancji skarżący zaprezentował jedynie wyselekcjonowane przez siebie poglądy judykatury oraz wyjęte z kontekstu fragmenty wywodów orzecznictwa, nie odnosząc się w sposób właściwy do wzorca ochrony konsumenta ukształtowanego na podstawie wykładni Dyrektywy 93/13.
Uwzględniając powyższy należy wskazać, że z art. 385 1 § 1 k.c. wynika, że badanie, czy dane postanowienie umowne jako niedozwolone (abuzywne) nie wiąże konsumenta, jest procesem dwuetapowym. Po pierwsze (art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.) należy stwierdzić, czy postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (przesłanka pozytywna) i nie zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem (przesłanka negatywna). Oba te warunki muszą zostać spełnione kumulatywnie (łącznie). A contrario, konsumenta będzie wiązało postanowienie kształtujące jego prawa obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy, ale indywidualnie z nim uzgodnione (wystąpienie przesłanki negatywnej), oraz postanowienie nieuzgodnione indywidualnie z konsumentem, ale kształtujące jego prawa i obowiązki w sposób zgodny z dobrymi obyczajami, nienaruszające rażąco jego interesów (brak przesłanki pozytywnej). Jeżeli spełniona została przesłanka pozytywna i jednocześnie nie występuje przesłanka negatywna, należy przejść do etapu drugiego. W świetle art. 385 1 § 1 zdania drugiego k.c. nawet bowiem postanowienie kształtujące prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy i nieuzgodnione z nim indywidualnie będzie wiązało konsumenta, jeśli określa ono główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, oraz zostało sformułowane w sposób jednoznaczny. Tylko łączne spełnienie dwóch ostatnich przesłanek będzie skutkowało przyjęciem, że występuje wyjątek od zasady, tj. że postanowienie wiąże konsumenta pomimo spełnienia warunków z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c. Reasumując, aby dane postanowienie mogło zostać uznane za niedozwolone (niewiążące konsumenta), muszą zostać spełnione trzy warunki:
1. musi wystąpić przesłanka pozytywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: to jest naruszenie dobrych obyczajów i rażące naruszenie interesów konsumenta,
2. nie może wystąpić przesłanka negatywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: to jest, indywidualne uzgodnienie postanowienia z konsumentem,
3. nie mogą wystąpić obie przesłanki negatywne z art. 385 1 § 1 drugie k.c.: to jest, określenie przez badane postanowienie głównych świadczeń stron oraz jednoznaczność badanego postanowienia. Wystąpienie tylko jednej z tych przesłanek negatywnych nie jest przeszkodą do stwierdzenia abuzywności postanowienia.
Odnośnie tej pierwszej przesłanki sporne postanowienia umowne podlegają ocenie z perspektywy art. 385 1 §1 k.c. który musi być odczytywany w kontekście art. 3 ust 1 Dyrektywy 93/13. Zgodnie z tym przepisem warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Użyte w tym przepisie pojęcie dobrej wiary definiowane jest w preambule do Dyrektywy 93/13. Stwierdza się tam, że przy dokonywaniu oceny działania w dobrej wierze będzie brana pod uwagę zwłaszcza siła pozycji przetargowej stron umowy, a w szczególności, czy konsument był zachęcany do wyrażenia zgody na warunki umowy i czy towary lub usługi były sprzedane lub dostarczone na specjalne zamówienie konsumenta; sprzedawca lub dostawca spełnia wymóg działania w dobrej wierze, jeżeli traktuje on drugą stronę umowy w sposób sprawiedliwy i słuszny, należycie uwzględniając jej prawnie uzasadnione roszczenia. W judykaturze wyjaśnia się, że sąd krajowy musi w tym zakresie sprawdzić, czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 16 lipca 2020 roku, C-224/19 - pkt. 75; wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 3 października 2019 roku, C-621/17, EU:C:2019:820,). Z kolei w nauce akcentuje się kwestię zaufania, które powinno istnieć między stronami stosunku cywilnego ze względu na działanie w warunkach zaufania strony powinny postępować w określony sposób – uczciwie i przy uwzględnieniu słusznych interesów kontrahenta (por. np. B. Gnela, Problem zgodności niektórych definicji i instytucji polskiego prawa konsumenckiego z prawem unijnym (w: J. Frąckowiak, R. Stefanicki (red.) Ochrona konsumenta wprawie polskim na tle koncepcji effet utile, Wrocław 2011, s. 67-68).
Rozumiane w opisany sposób pojęcie dobrej wiary (w znaczeniu obiektywnym) tworzy zatem podstawę do wykładni (w myśl opisanych wyżej zasad wykładni zgodnej) klauzuli dobrych obyczajów normy art. 385 1 jako transponującej do systemu krajowego regulację art. 3 Dyrektywy 93/13. Wskazuje na to sposób rozumienia tego pojęcia w judykaturze Sądu Najwyższego, gdzie przyjęto, że „dobre obyczaje to reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Wskazano zarazem, że za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc o działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19).
Z kolei pojęciu rażącego naruszenia interesów konsumenta użytym w regulacji krajowej odpowiada klauzula znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta jako wyniku (skutku) zastosowania warunku umownego. Przyjmuje się w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, że taka sytuacji zachodzi w przypadku nałożenia na kredytobiorcę nieograniczonego ryzyka kursowego (por. np. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 10 czerwca 2021 roku, C-776/19). Zarazem wyjaśniono, że badanie istnienia tej przesłanki nie może się ograniczać jedynie do „ekonomicznej oceny o charakterze ilościowym, dokonywanej w oparciu o porównanie z jednej strony całkowitej kwoty transakcji będącej przedmiotem umowy, a z drugiej strony kosztów, które zgodnie z tym warunkiem obciążają konsumenta”. Dostrzega się bowiem, że znacząca nierównowaga może wynikać już z samego faktu wystarczająco poważnego naruszenia sytuacji prawnej, w której konsument, jako strona danej umowy, znajduje się na mocy właściwych przepisów krajowych, czy to w postaci ograniczenia treści praw, które zgodnie z rzeczonymi przepisami przysługują mu na podstawie tej umowy, czy przeszkody w ich wykonywaniu, czy też nałożenia na niego dodatkowego obowiązku, którego nie przewidują przepisy krajowe (por. np. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 3 października 2019 roku, C-621/17, EU:C:2019:820, pkt 51).
Przyjmuje się też, że w świetle Dyrektywy 93/13 warunek znajdujący się w obarczonej ryzykiem umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, należy uznać za nieuczciwy także wówczas, jeżeli w świetle okoliczności towarzyszących zawarciu umowy i występujących w chwili jej zawarcia, warunek ten może spowodować znaczącą nierównowagę wynikających z tej umowy praw i obowiązków stron w trakcie wykonywania tej umowy. Podkreśla się, że przesłanka określona w art. 3 zaistnieje także wówczas, gdy wspomniana nierównowaga może wystąpić tylko wtedy, gdy zachodzą pewne okoliczności, a w innych okolicznościach, wspomniany warunek mógłby przynieść korzyść konsumentowi (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 27 stycznia 2021 roku, C-229/19).
Przesłankę tą należy badać więc w kontekście wszystkich okoliczności, o których mowa w art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13. Wywodzi się stąd, że ocenę nieuczciwego charakteru warunków umowy należy przeprowadzać w odniesieniu do chwili zawarcia danej umowy, ale z perspektywy chwili orzekania. W tym kontekście stwierdza się, że okolicznościami objętymi regulacją art. 4 ust. 1 powołanej Dyrektywy są takie okoliczności, o których przedsiębiorca mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie, gdyż warunek umowy może wprowadzać nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron, która ujawni się dopiero w trakcie wykonywania rzeczonej umowy (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 27 stycznia 2021 roku, C-229/19 i powołane tam orzecznictwo).
Konkludując, w pełni należy zgodzić się z Sądem I instancji, że abuzywność spornych postanowień umownych przejawiała się przede wszystkim tym, że kredytujący bank, narzucając postanowienia umowy, przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat z tytułu spłaty kredytu poprzez wyznaczanie kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego. Omawiane postanowienia umowne nie zawierały opisu mechanizmu waloryzacji, dzięki któremu powodowie mogli samodzielnie oszacować wysokość poszczególnych rat kredytu, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria. Przelicznik wypłaty środków na rzecz powoda został ustalony w oparciu o kurs kupna banku z dnia wypłaty, zaś przelicznik spłaty poszczególnych rat kredytu został ustalony w oparciu o kurs sprzedaży banku z dnia wymagalnej spłaty. Oznacza to, że bank pozostawił sobie dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań powodów, a nadto wyjściowo zapewnił sobie korzystniejszy przelicznik do ustalenia kwoty kredytu, obciążając klienta niekorzystnym przy ustalaniu wysokości raty spłat kredytu. Bank poprzez możliwość arbitralnego wyznaczania kursu waluty franka szwajcarskiego uzyskał bezsprzecznie prawo do niczym nieskrępowanego decydowania o wysokości zadłużenia powodów, wprowadzając jednocześnie dodatkowe obciążenie kredytobiorców, wynikające ze stosowania różnych kursów walutowych przy uruchamianiu kredytu i przy jego spłacie.
Postanowienia te były zatem nietransparentne, nieprzejrzyste i trudne do zrozumienia, a poprzez możliwość dowolnego kształtowania przez bank kursu wymiany walut skutkowały rażącą dysproporcją uprawnień kontraktowych na niekorzyść powodów i w sposób oczywisty godziły w dobre obyczaje. Klauzula dobrych obyczajów nakazuje aby koszty ponoszone przez konsumenta, związane z zawarciem umowy, były możliwe do oszacowania. Powodowie nie byli w stanie tego uczynić. W konsekwencji sporne klauzule dotyczące waloryzacji świadczeń wynikających z umowy kredytu zakłócały równowagę między stronami umowy oraz w sposób jaskrawy naruszyły interes powodów, jako konsumentów, a przez to były sprzeczne z dobrymi obyczajami. Jednym z zasadniczych aksjomatów przy ocenie postanowień umownych z perspektywy ochrony praw konsumenta jest uczciwość kontraktowa rozumiana jako nakaz przejrzystego kształtowania stosunku umownego, opartego o wzorzec równowagi prawnej stron kontraktu.
Niezasadne okazały się również zarzuty w części, w jakiej skarżący zakwestionował wpływ abuzywności klauzul na ważność umowy. Biorąc pod uwagę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy przez Sądem Apelacyjnym oraz najnowszą wykładnię prezentowaną w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Sądu Najwyższego, podobnie jak uczynił to Sąd Okręgowy, należało określić materialnoprawne skutki stwierdzenia niedozwolonych postanowień umownych. Spośród najnowszych wypowiedzi judykacyjnych TSUE w pierwszej kolejności zwrócić należy uwagę na wyrok z dnia 14 marca 2019 roku, Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT. C-118/17. Przyjęto w tym orzeczeniu, że przepis art. 6 dyrektywy 93/13/EWG wymaga, by przepisy prawa krajowego interpretowane były w taki sposób, żeby skutkiem wyeliminowania klauzuli umownej o nieuczciwym charakterze było przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się konsument w przypadku braku istnienia tego nieuczciwego warunku. Jeśli zostanie stwierdzone, że warunek jest nieuczciwy, a umowa bez takiego warunku nie może dalej istnieć, przepis art. 6 powołanej Dyrektywy wymaga takiej interpretacji norm prawa krajowego, która pozwoli na stwierdzenie nieważności umowy. Z kolei w wyroku z dnia 3 października 2019 r., w sprawie o sygn. C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, przyjęto, że w świetle art. 6 ust. 1 Dyrektywy nieuczciwe postanowienia w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem nie są wiążące dla konsumentów, na warunkach określonych w prawie krajowym państw członkowskich, oraz że umowa pozostaje wiążąca dla stron na tych samych warunkach, jeżeli może obowiązywać bez nieuczciwych postanowień. Trybunał wskazał, że przepis art. 6 Dyrektywy 93/13 sam nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie sądowi krajowemu zgodnie z krajowym porządkiem prawnym. Podkreślił jednak, że jeżeli sąd w danej sprawie uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 Dyrektywy zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu. Jest tak zwłaszcza wtedy, gdy unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty. Odwołując się do wcześniejszych swoich orzeczeń Trybunał stwierdził, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, więc obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania tego rodzaju umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niezasadna. Wprawdzie dopuszczalne jest, aby sąd krajowy zaradził unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, niemniej art. 6 ust. 1 Dyrektywy należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. W rezultacie wyrażono stanowczy pogląd, że nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych.
Po wydaniu przez TSUE rozstrzygnięcia w sprawie C-260/18, Sąd Najwyższy wyroku z dnia 27 listopada 2019 (I CSK 483/18) przedstawił wykładnię uwzględniającą wnioski płynące z przedstawionej w tym wyroku oraz przywoływanej judykatury TSUE, wskazując, że w świetle orzecznictwa TSUE co do zasady wyklucza się, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Zwrócono też uwagę na to, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Sąd Najwyższy uważa zatem, że skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty, gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy poprzez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu. Zdaniem Sądu Najwyższego należy więc dążyć do osiągnięcia stanu „niezwiązania” konsumenta zakwestionowanymi postanowieniami umownymi, przy jednoczesnym (na ile to możliwe) utrzymaniu w mocy umowy (art. 6 ust. 1 Dyrektywy). Na tle powołanych rozstrzygnięć TSUE Sąd Najwyższy uznał także, że wykluczone jest, jako sprzeczne z celem dyrektywy 93/13, aprobowane we wcześniejszym orzecznictwie Sądu Najwyższego (które skarżący bezzasadnie obszernie przywołuje), zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP. Sąd Najwyższy wyjaśnił, że ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule, byłoby bowiem w razie ich eliminacji ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości. Sąd Najwyższy odrzucił zatem możliwość przyjęcia, że w przypadku stwierdzenia abuzywności postanowienia dotyczącego przeliczania świadczenia, umowa kredytu podlega uzupełnieniu przez sąd przez wprowadzenie w miejsce niedozwolonych klauzul innego mechanizmu waloryzacji. W szczególności nieadekwatne byłoby tutaj odwołanie się do przepisów Prawa wekslowego, dotyczących specyficznie wyłącznie stosunków prawnowekslowych, a także do ustawy o Narodowym Banku Polskim, z której wynika notabene jedynie tyle, że Narodowy Bank Polski (co oczywiście bezsporne i powszechnie wiadome) w ogóle publikuje kurs średni walut obcych.
W pełni zgodzić należy się również z wyrażonym w uzasadnieniu ww. wyroku Sądu Najwyższego stanowiskiem z którego wynika, że w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji, rozstrzygnięcie powinno polegać na rozpatrzeniu w istocie jedynie dwóch możliwości. W pierwszej kolejności poddane musi być ocenie stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy kredytu bankowego. Druga możliwość to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Sąd Najwyższy zaznaczył, że wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta, w którego interesy zachowanie takiej klauzuli może godzić. W określonych okolicznościach konsument - kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do unieważnienia umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy.
Odnosząc się do argumentacji skarżącego dotyczącej kwestii możliwości zastąpienia klauzul abuzywnych poprzez zastosowanie normy art. 358 § 2 k.c., odwołać się należy do wcześniej przywołanego szeroko orzecznictwa TS, które wyklucza taką możliwość (por. zwłaszcza przywoływany przez skarżącego Wyrok TS z 29.04.2021 r., C-19/20). Wyjątki czyni się dla sytuacji, gdy w prawie krajowym ustanowiono przepis dyspozytywny, mający zastosowanie gdy strony inaczej konkretnej kwestii nie uregulują (por. na te węgierskiego systemu prawnego Wyrok TS z 2.09.2021 r., C-932/19). Nawet w takim przypadku jednak sąd krajowy także jest obowiązany do zbadania, czy zastosowanie środków przewidzianych przez przepisy krajowe pozwala na przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej tego konsumenta, jaka istniałaby w braku tego nieuczciwego warunku. W prawie polskim tego rodzaju przepisów dyspozytywnych nie przewidziano, stąd też bezzasadne są oczekiwania skarżącego co do poszukiwania możliwości zastąpienia klauzuli abuzywnej normą iuris dispositivi.
W tym kontekście stwierdzić należy, że art. 358 k.c. nie może być uznany za przepis dyspozytywny pozwalający na uzupełnienie spornej umowy. Norma wywodzona z tego przepisu nie określa treści umowy kredytu w sprawie sposobu ustalania („indeksowania”, waloryzowania) wartości świadczeń kredytodawcy lub kredytobiorcy w PLN w przypadku, gdy strony umowy kredytu nie zawrą w umowie postanowień dotyczących tej kwestii. Norma ta dotyczy zobowiązań wyrażonych w walucie obcej i przyznaje dłużnikowi prawo do spełnienia świadczenia według swojego wyboru walucie zobowiązania albo w PLN. Nie reguluje ona zatem sposobu ustalania wartości świadczenia (czego dotyczy klauzula waloryzacyjna uznana w sprawie za abuzywną). Nie reguluje też treści umowy kredytu w przypadku uznania za abuzywną klauzuli spreadowej. W swej istocie dotyczy ona prawa dłużnika do jednostronnego odstępstwa od obowiązku spełnienia świadczenia w walucie zobowiązania i skutków wykonania takiego prawa. Jako taka nie może być uznana za zastępującą ex lege niewiążące konsumenta abuzywne postanowienie umowne o treści objętej sporem w niniejszej sprawie.
Należy zatem wskazać, że brak jest w polskim systemie prawnym przepisów dyspozytywnych odnoszących się do klauzul indeksacyjnych uznanych za abuzywne w niniejszej sprawie, jak również niedopuszczalne jest uzupełnienie umowy na podstawie przepisów o charakterze ogólnym (art. 65 § 1 i § 2 k.c., a także art. 354 k.c.). Dlatego niemożliwa jest również wykładnia umowy, która będzie wiązała kurs umowny z kursem rynkowym, no co wskazywał pozwany Bank w uzasadnieniu apelacji.
Jak widać, w świetle powyższych rozważań, trafne było ustalenie, odzwierciedlone w punkcie pierwszym zaskarżonego wyroku, nieistnienia stosunku prawnego, wynikającego z kwestionowanej przez powodów umowy, co było konsekwencją stwierdzenia nieważności tej umowy.
Powodowie, reprezentowani w całym toku procesu przez zawodowego pełnomocnika, konsekwentnie wnosili o stwierdzenie nieważności umowy, oświadczając także wprost, że są świadomi skutków stwierdzenia jej nieważności. Także z tych względów Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do utrzymywania umowy w mocy przy istnieniu podstaw uznania jej nieważności, wbrew woli powodów.
Odnosząc się w powyższym kontekście do zarzutu naruszenia art. 5 k.c. nie sposób uznać, że powodowie czynią ze swego prawa w zakresie żądania mającego na celu wyeliminowanie kwestionowanej przez nich umowy użytek sprzeczny ze społeczno–gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Przyczyną sporu jest stosowanie nieuczciwych warunków w umowie z konsumentami przez bank, który swoim zachowaniem naruszał wzorce uczciwości (dobre obyczaje) w obrocie gospodarczym. Co prawda nie można wykluczyć możliwości zastosowania normy art. 5 k.c. w ramach obrony przed roszczeniem konsumenta, jednak w niniejszej sprawie nie przedstawiono przekonujących argumentów, które świadczyć by miały o tym, że obrona przed nieuczciwym postepowaniem pozwanego mogłyby być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego lub społeczno-gospodarczym celem uprawnienia. Nieco inaczej rzecz się ma z roszczeniem o zapłatę, o czym niżej.
Standard ochrony konsumenckiej nie zmierza do zachowania rozumianej formalnie równości stron umowy, lecz nakłada obowiązek zapewnienia równości materialnej (odnoszonej przede wszystkim do płaszczyzny informacyjnej i zmierzającej do tego, by obie strony podejmowały decyzję o zawarciu umowy w oparciu o rzetelną i pełną informację co do kwestii istotnych dla sytuacji prawnej i skutków ekonomicznych umowy dla konsumenta). Dobitnie wskazywał na ten aspekt równości Trybunał Konstytucyjny, wyjaśniając, że udział konsumenta w procesach rynkowych powinien być kształtowany w taki sposób, aby mógł on swobodnie i w zgodzie z własnym interesem zaspokajać swe uświadomione potrzeby, na podstawie dostarczonej wiedzy i informacji (por. zwłaszcza wyrok TK z 21.04.2004 r., K 33/03, OTK-A 2004, nr 4, poz. 31.). Przedsiębiorca ma zatem szczególne obowiązki w stosunku do konsumenta, uzasadnione aksjologicznie jego przewagą organizacyjną i informacyjną. To przedsiębiorca tworzy ofertę, a przez narzędzia marketingowe stara się przedstawić ją możliwie atrakcyjnie konsumentom w celu pozyskania klienteli i maksymalizacji opłacalności prowadzonej działalności. Z tym wiąże się jednak odpowiedzialność związana z obowiązkiem informacyjnym lokowana w płaszczyźnie publicznoprawnej.
W realiach sprawy to Bank, będący poprzednikiem prawnym pozwanego, zaniechał wypełnienia swoich publicznoprawnych powinności a powodowie, będący konsumentami, dochodzą jedynie uprawnień ochronnych. Jak wskazano wyżej, pozwany jest odpowiedzialny za wprowadzenie do umowy kredytu niedozwolonych postanowień umownych, a eliminacja tych postanowień nie prowadzi do uprzywilejowania konsumenta, lecz do przywrócenia zachwianej równowagi stron stosunku cywilnoprawnego.
Co do zasady nietrafne są zarzuty naruszenia art. 405 k.c. w związku z art. 410 § 1 i 2 k.c. bowiem wskazują one jedynie na bezpodstawność zastosowania tych przepisów przez Sąd Okręgowy w sytuacji błędnego przyjęcia nieważności umowy poddanej ocenie w niniejszej sprawie, a tym samym stwierdzenia nieistnienia stosunku prawnego z tej umowy.
Trzeba jednak zauważyć, że powodowie wystąpili z roszczeniem kondykcyjnym w sytuacji, gdy suma ich spłat jest znacznie niższa, niż otrzymana od Banku kwota na podstawie uznanej obecnie za nieważną umowy kredytu. Nie ulega wątpliwości, że świadczenia dokonane na skutek nieważnej umowy podlegają zwrotowi na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Z art. 410 § 2 k.c. wynika, że świadczenie spełnione w wykonaniu nieważnego zobowiązania jest świadczeniem nienależnym, a tym samym zgodnie z art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c. podlega zwrotowi jako korzyść majątkowa uzyskana bezpodstawnie kosztem świadczącego. Należy zauważyć, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego ukształtował się pogląd, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest ona dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu (zob. uchwały SN: z dnia 16 lutego 2021 roku, III CZP 11/20; z dnia 7 maja 2022 roku, III CZP 6/21). W nauce stanowisko to opisywane jest jako oparte na teorii dwóch kondykcji. Trzeba jednak zauważyć, że przedstawiając to stanowisko Sąd Najwyższy dostrzegał możliwość wystąpienia sytuacji, w których zachodzić będzie potrzeba uwzględnienia całokształtu istotnych okoliczności, które – jak można sądzić – będą przemawiały za rozwiązaniem prowadzącym do rozliczenia stron umowy z dokonanych przez nich świadczeń na podstawie nieważnej umowy. Wówczas rozwiązanie polegające na przyjęciu przedwczesności żądania zwrotu świadczenia strony, której świadczenie jest niższe, niż świadczenie, które ta strona miałaby, wobec nieistnienia umowy, zwrócić, jest możliwe, nawet gdy stroną wyrażającą takie żądanie jest konsument.
W niniejszej sprawie dochodzi jeszcze dodatkowy aspekt sprawy, związany ze skutecznym złożeniem przez pozwanego zarzutu zatrzymania. We wskazanych wyżej uchwałach Sądu Najwyższego możliwość takiego zarzutu, jako przysługującego stronie zobowiązanej do zapłaty roszczenia kondykcyjnego, została wskazana jako mogąca służyć zabezpieczeniu interesów obu stron nieważnej umowy. Zdaniem tutejszego Sądu w niniejszej sprawie instrument ten, trudny do podważenia, nie tylko w świetle powołanych uchwał Sądu Najwyższego, ale też – zwłaszcza – w sytuacji wyższej wierzytelności kondykcyjnej pozwanego, niż powodów, prowadziłby w istocie do powstania obowiązku powodów zgromadzenia kwoty znacznie wyższej, niż ta, której mogli się domagać w niniejszym procesie, a to co najmniej bardzo utrudniłoby, jeżeli wręcz nie uniemożliwiłoby im uzyskanie zaspokojenia z takiego wyroku, także, w razie nie zaofiarowania lub nie zabezpieczenia kwoty wierzytelności pozwanego, korzystającego z prawa zatrzymania, z uwagi na niemożliwość uzyskania klauzuli wykonalności (zob. postanowienie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 10 lutego 2023 roku, I ACz 359/22). Zasądzenie dochodzonego roszczenia kondykcyjnego powodów, przy uwzględnieniu prawa zatrzymania pozwanego stawiałoby więc w niekorzystnej sytuacji konsumenta, o ile chciałby uzyskać zaspokojenie zasądzonej należności. Odmienne rozstrzygnięcie nie tamuje osiągnięcia zaspokojenia powodów poprzez skorzystanie z możliwości dokonania materialnych czynności pozwalających na ochronę ich wierzytelności, choćby z wykorzystaniem instytucji potrącenia.
Trzeba dodać, że podczas rozprawy apelacyjnej strona powodowa przyznała, że jej świadczenie na rzecz pozwanego z nieważnej umowy jest niższe, niż świadczenie pozwanego z tejże. Strony zostały też pouczone o możliwości uwzględnienia przy wyrokowaniu w postępowaniu apelacyjnym ich oświadczeń wskazujących na istnienie wzajemnych rozliczeń świadczeń na wypadek uznania, że umowa poddawana ocenie jest nieważna.
Mając na uwadze powyższe orzeczono jak w sentencji, przy czym w części zmieniającej zaskarżony wyrok na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., a w części oddalającej apelację na podstawie art. 385 k.p.c. Zmiana rozstrzygnięcia co do istoty spowodowała konieczność modyfikacji orzeczenia o kosztach poprzez ich wzajemne rozliczenie na podstawie art. 100 k.p.c., z uwzględnieniem wysokości wygranej powodów odnoszonej do wartości przedmiotu sporu wyznaczonej kwotą kredytu na podstawie umowy będącej przedmiotem sprawy oraz kosztów sądowych poniesionych przez powodów, przeciwstawionej wygranej pozwanego w zakresie wartości przedmiotu sporu wyznaczonej roszczeniem pieniężnym, a więc w niższej wysokości.
Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego znajduje podstawę w tym samym przepisie, przy czym koszty stron w tym postępowaniu były zbliżone, a to z uwagi na wniesienie przez pozwanego opłaty od apelacji w znacznie wyższej kwocie, niż kwota opłaty od pozwu, uiszczona przez powodów.
W orzeczeniach o kosztach obu instancji uwzględniono koszty zastępstwa procesowego stron, ustalone z uwzględnieniem stawek wynikających z rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (§ 2 pkt 7, a w przypadku kosztów zastępstwa w II instancji § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Leon Miroszewski (przewodniczący)
Data wytworzenia informacji: