I ACa 721/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-11-28
Sygn. akt I ACa 721/24
WYROK CZĘŚCIOWY
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 28 listopada 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
SSA Artur Kowalewski |
Protokolant: |
sekretarz sądowy Jagoda Zajkowska |
po rozpoznaniu w dniu 21 listopada 2024 r. na rozprawie w Szczecinie
sprawy z powództwa A. W. (1), K. W., T. W. (1), A. W. (2), J. W.
przeciwko Syndykowi masy upadłości (...) Bank spółki akcyjnej w W.
o ustalenie
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku częściowego Sądu Okręgowego w Szczecinie
z dnia 14 lutego 2024 r. sygn. akt I C 4077/23
oddala apelację.
Artur Kowalewski
Sygn. akt I ACa 721/24
UZASADNIENIE
Wyrokiem częściowym z dnia 14 lutego 2024 r. wydanym w sprawie z powództwa A. W. (1), K. W., A. W. (2), T. W. (1) i J. W. przeciwko Syndykowi masy upadłości (...) Bank spółce akcyjnej w W. ustalił nieważność umowy kredytu hipotecznego nr (...) indeksowanego do CHF z dnia 22 czerwca 2007 r.
Podstawę tego rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne i ich ocena prawna.
W 2007 roku powodowie - A. W. (1) i K. W. potrzebowali środków finansowych na zakup lokalu mieszkalnego. Pośrednik kredytowy zaproponował kredytobiorcom kredyt indeksowany walutą CHF oferowany przez (...) Bank wskazując, iż jest to najbardziej korzystna oferta ze względu na najniższe koszty kredytowe i najniższą ratę kredytu. Ponadto proponowany kredyt nie miał się praktycznie niczym różnić od kredytu złotowego, kredyt miał być bowiem wypłacony w złotówkach, spłata rat również miała się odbywać w złotówkach. W ramach pomocy w uzyskaniu kredytu T. W. (1), A. W. (2) i J. W. również stali się stroną umowy.
Powodom nie wyjaśniono na czym polega mechanizm indeksacji zobowiązania walutą obcą, nie wyjaśniono im różnic pomiędzy kredytem złotówkowym a indeksowanym walutą obcą. Odnośnie proponowanego produktu nie wskazano na żadne zagrożenia z nim się wiążące, wskazywano, iż raty tego kredytu są niskie, jest to produkt bezpieczny, popularny. Waluta CHF określana była jako bezpieczna, wykazująca najmniejsze wahania kursowe na przestrzeni wielu lat. Powodowie zostali poinformowani, iż nie powinni obawiać się ryzyka kursowego związanego z walutą CHF, gdyż wahania kursu tej waluty są minimalne i nie odbije się to w żaden znaczący sposób na wysokości płaconych rat. Wskazywano, iż wahania kursu mogą być rzędu 10- 15 groszy. Powodom nie zostały przedstawione żadne broszury czy ulotki obrazujące ewentualne ryzyko związane z zaciągnięciem kredytu waloryzowanego walutą obcą. Nie przedstawiano symulacji wzrostu salda kredytu przy wzroście waluty CHF.
Powodom nie wytłumaczono w jaki sposób bank dokonuje przeliczenia salda i poszczególnych rat kredytu przy zastosowaniu kursu kupna i sprzedaży CHF publikowanego w tabeli walut banku, ani tego w jaki sposób tabela ta jest tworzona i co determinuje kurs waluty ustalany przez bank. Powodowie nie zostali poinformowani o stosowanym przez bank spreadzie.
Kredytobiorcy podpisali wniosek kredytowy na kwotę 218 000,00 zł, zaznaczając, iż kwota kredytu ma podlegać indeksacji kursem waluty CHF. Okres kredytowania został wskazany na 360 miesięcy. Kredyt miał być przeznaczony zakup lokalu mieszkalnego z rynku wtórnego.
Załącznik do wniosku kredytowego stanowił dokument zatytułowany: „Oświadczenie kredytobiorcy o wyborze waluty”. Na blankiecie oświadczenia zawarto sytuacje modelowe wskazujące na niższe raty w przypadku kredytu indeksowanego walutą obcą niż w przypadku kredytu złotowego. Przykład wzrostu raty kredyty w związku ze wzrostem kursu CHF został podany przy założeniu, że kurs CHF wzrośnie o wartość stanowiącą różnicę między maksymalnym i minimalnym kursem CHF z okresu ostatnich 12 miesięcy tj. o 0,2581 PLN co stanowiło wzrost o 10,90% - rata kredytu w takiej sytuacji z przykładowej kwoty 1 032,91 PLN miała wzrosnąć do kwoty 1 145,50 PLN. Nadto dokument ten zawierał zapis, iż kredytobiorca oświadcza, iż po zapoznaniu się z występującym ryzykiem kursowym oraz ryzykiem wynikającym ze zmiennej stopy procentowej wnosi o udzielenie kredytu indeksowanego do waluty obcej.
Dnia 22 czerwca 2007 roku doszło do zawarcia pomiędzy A. W. (1), K. W., A. W. (2), T. W. (1) i J. W. a (...) Bank S.A. (...) Odział w Ł. umowy kredytu hipotecznego nr (...) indeksowanego do CHF.
Bank udzielił powodom kredytu w kwocie 234 377,20 zł indeksowanego kursem CHF. W umowie wskazano, że przy założeniu, że uruchomiono całość kredytu w dacie sporządzenia umowy równowartość kredytu wynosiłaby 105 909,26 CHF, rzeczywista równowartość zostanie określona po wypłacie ostatniej transzy kredytu. Zawarto tez zapis, że kredytobiorca oświadcza, iż jest świadomy ryzyka kursowego związanego ze zmianą kursu waluty indeksacyjnej w stosunku do złotego w całym okresie kredytowania i akceptuje to ryzyko (§ 1 ust. 1 umowy).
Spłata kredytu miała nastąpić w 360 miesięcznych równych ratach kapitałowo-odsetkowych. Oprocentowanie kredytu było zmienne i na dzień sporządzenia umowy wynosiło 4,55 % w skali roku, na które składała się suma obowiązującej stawki DBCHF i stałej marży banku, która wynosiła 2,15 %.
Kredyt przeznaczony był na: w wysokości 218 000,00 zł na pokrycie ceny nabycia lokalu mieszkalnego w P., w wysokości 1 911,85 zł na uiszczenie opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, w wysokości 9 553,49 zł na pokrycie składek ubezpieczeniowych, w wysokości 4 687,54 zł na uiszczenie składki z tytułu ubezpieczenia od ryzyka utraty wartości nieruchomości, w wysokości 224,32 zł na uiszczenie kosztów związanych z ustanowieniem hipoteki zabezpieczającej spłatę kredytu.
W dniu wypłaty kredytu lub każdej transzy kredytu kwota wypłaconych środków miała być przeliczana na walutę, do której indeksowany jest kredyt według kursu kupna walut określonego w Tabeli kursów - obowiązującego w dniu uruchomienia środków (§ 9 ust. 2 umowy).
Zgodnie z § 10 ust. 3 umowy wysokość zobowiązania miała być ustalana jako równowartość wymaganej spłaty wyrażonej w CHF - po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut określonego w „Bankowej tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut obcych" do CHF obowiązującego w dniu spłaty.
Treść § 6 wyjaśniała definicje użyte w umowie. W ustępie 1 tego postanowienia umowy kredytu wskazano, że bankowa tabela kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut, zwana tabelą kursów, jest sporządzana przez merytoryczną komórkę banku na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym w chwili sporządzania tabeli i po ogłoszeniu kursów średnich NBP, tabela sporządzana jest o godzinie 16:00 każdego dnia roboczego i obowiązuje przez cały następny dzień roboczy.
Umowa została zawarta na wzorze powszechnie stosowanym w pozwanym banku. Postanowienia umowy w zakresie dotyczącym indeksacji, w tym klauzul przeliczeniowych nie były przedmiotem negocjacji.
W dacie zawierania umowy przez powodów bank nie przewidywał możliwości spłaty rat kredytu bezpośrednio w walucie indeksacji. Aneksem z dnia 21 stycznia 2015 r. strony dokonały zmiany sposobu spłaty kredytu indeksowanego do waluty CHF w taki sposób, że począwszy od dnia wejścia w życie aneksu spłata kredytu następowała będzie w walucie indeksacyjnej CHF lub złotych polskich.
W momencie podpisywania umowy powodowie nie mieli świadomości, że którekolwiek postanowienia zawarte w umowie są niedozwolone.
Środki pozyskane z kredytu zostały przeznaczone zgodnie z umową na zakup lokalu mieszkalnego. A. W. (1) i K. W. zamieszkali i nadal zamieszkują kredytowaną nieruchomość. Nie była w niej prowadzona działalność gospodarcza. W trakcie trwania umowy kredytowej nieruchomość była przez 4 lata wynajmowana.
O tym, że przedmiotowa umowa kredytu może zawierać postanowienia niezgodne z prawem powodowie powzięli wiedzę z doniesień medialnych.
Powodowie maja świadomość skutków ustalenia nieważności umowy, w tym konieczności wzajemnego rozliczenia z bankiem.
(...) Bank Spółka Akcyjna z siedzibą w W. jest następcą prawnym (...) Bank Spółki Akcyjnej z siedzibą w K..
Postanowieniem z dnia 20 lipca 2023 r. Sąd Rejonowy dla miasta stołecznego Warszawy w sprawie o sygn. akt (...) ogłosił upadłość pozwanego (...) Bank Spółki Akcyjnej w W..
W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Okręgowy uznał, że roszczenie o ustalenie nieważności umowy zasługiwało na uwzględnienie w całości.
Sąd I instancji zwrócił uwagę, że dopuszczalność powództwa i legitymacja bierna Syndyka masy upadłości nie budziła jego wątpliwości, albowiem wobec ogłoszenia upadłości (...) Bank Spółki Akcyjnej w W. powództwo mogło być wytoczone tylko przeciwko syndykowi. Nadto wskazał, że przepis art.180 § 1 pkt 5 b k.p.c. wskazuje wprost na podjęcie przez Sąd postępowania z urzędu w przypadku ogłoszenia upadłości strony lub wszczęcia wtórnego postępowania upadłościowego, z chwilą ustalenia osoby pełniącej funkcję syndyka z wyjątkiem określonym w art. 145 ust. 1 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe. Zaznaczono, że żądanie ustalenia nieważności umowy kredytu wprawdzie dotyczy masy upadłości, ale nie podlega zgłoszeniu do masy upadłości. Tego rodzaju roszczenie procesowe nie jest bowiem zobowiązaniem (czyli wierzytelnością i skorelowanym z nim długiem), lecz żądaniem odnoszącym się do stosunku prawnego. Tym samym zdaniem tego Sądu wnioski o zawieszenie postępowania i odrzucenie pozwu nie zasługiwały na uwzględnienie.
Dalej Sąd Okręgowy odwołał się do treści art. 189 k.p.c. W ocenie Sądu powodowie posiadali interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie nieważności umowy kredytowej. Stanął na stanowisku, że wydanie wyroku w sprawie o zapłatę nie usunie niepewności w zakresie wszelkich skutków prawnych, jakie wynikają lub mogą wyniknąć w przyszłości ze stosunku prawnego, którego istnienie powodowie kwestionują. Powodowie posiadają interes prawny w wytoczeniu powództwa chociażby z tego powodu, że ze stosunku prawnego zawartego z pozwanym wynikają jeszcze inne, dalej idące skutki, których dochodzenie w drodze powództwa o świadczenie nie jest jeszcze aktualne.
Sąd Okręgowy zważył, iż nie miał wątpliwości, że powodowie zawierali umowę tycw charakterze konsumentów w rozumieniu art. 22 1 k.c. Powołując się obszernie na utrwalone orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych Sąd Okręgowy wskazał, że sporna umowa zawierała niedozwolone postanowienia w rozumieniu art. 385 1 k.c., których wyeliminowanie prowadzi do nieważności tej czynności prawnej.
Stan faktyczny w przedmiotowej sprawie Sąd I instancji ustalił na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności na dokumentach zawartych w aktach niniejszej sprawy oraz zeznaniach powodów. Sąd dał wiarę zeznaniom powodów w całości, wskazując, iż strony procesowe są naturalnie osobami najlepiej zorientowanymi w rzeczywistym stanie faktycznym sprawy. Wobec faktu, iż powodowie w sposób szczegółowy, wyczerpujący i spójny przedstawili okoliczności towarzyszące zawarciu umowy z pozwanym bankiem, Sąd Okręgowy przyznał tym zeznaniom istotny walor dowodowy. Zeznania świadka P. Ł. zostały pominięte w opisie stanu faktycznego, ponieważ świadek nie pamiętał powodów oraz okoliczności zawierania umowy. Sąd I instancji pominął dowód z opinii biegłego sądowego uznając, iż przeprowadzenie tego dowodu jest nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy, bowiem ocena ważności umowy kredytu lub abuzywności jej postanowień, to ocena prawna leżąca wyłącznie w gestii Sądu, a okoliczności na jakie zawnioskowano dowód są nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy.
Powyższy wyrok zaskarżył apelacją Syndyk masy upadłości pozwanego (...) Bank spółki akcyjna z siedzibą w W., podnosząc zarzuty szczegółowo opisane na stronach 2-5 apelacji (k. 422v-423v), które Sąd Apelacyjny czyni integralną częścią niniejszego uzasadnienia bez potrzeby ich powtarzania. W oparciu o te zarzuty pozwany wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, ewentualnie o zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości. Nadto wniesiono o zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu za postępowanie przed Sądem I i II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Wniósł także o rozpoznanie postanowienia z 16 października 2023 r. w przedmiocie podjęcia postępowania z udziałem Syndyka w sytuacji, gdy postępowanie powinno być zawieszone w całości do czasu wyczerpania trybu postępowania upadłościowego w związku ze zgłoszeniem wierzytelności objętej sporem na listę wierzytelności przez powodów i zawieszenie postępowania w całości na podstawie art. 174 § 1 pkt 4 k.p.c. w zw. z art. 144 ust. 1 pr.up. i art. 145 w zw. z art. 263 pr.up., ewentualnie na podstawie art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c. w zw. z art. 236 w zw. z art. 96 pr.up.
W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o jej oddalenie w całości i zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu przed Sądem II instancji, według norm prawem przepisanych.
W piśmie procesowym z dnia 18 kwietnia 2024 r. syndyk masy upadłości (...) Bank spółki akcyjnej w upadłości w W. wniósł o zawieszenie postępowania powołując sią na dyspozycję art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c. – do czasu zakończenia postępowania toczącego się przed Sądem Najwyższym pod sygn. akt III CZP 5/24, na skutek pytania prawnego Sądu Apelacyjnego w Warszawie skierowanego postanowieniem z 16 stycznia 2024 r. w sprawie o sygn. akt VI ACa 4129/23.
Postanowieniem wydanym na posiedzeniu niejawnym w dniu 6 maja 2024 r. Sąd Apelacyjny w Szczecinie oddalił ww. wniosek pozwanego o zawieszenie postępowania.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.
Sąd Apelacyjny zaznacza na wstępie, iż postępowanie apelacyjne ma charakter merytoryczny i jest dalszym ciągiem postępowania rozpoczętego przed sądem pierwszej instancji. Zgodnie z treścią art. 378 § 1 k.p.c. sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod rozwagę nieważność postępowania. Oznacza to, że Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 55). Naruszenia przepisów postępowania skutkujących nieważnością Sąd Apelacyjny, działając w tym zakresie (w braku takich zarzutów apelacyjnych) wyłącznie z urzędu, nie dostrzegł. Zasadniczo bezzasadne okazały się także zarzuty naruszenia pozostałych – wskazanych w apelacji – przepisów prawa procesowego. W konsekwencji należało uznać, że Sąd Okręgowy poczynił całkowicie prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne, co zwalnia go od obowiązku ich powielania (art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c.). Sąd Okręgowy dokonał także oceny sprawy na gruncie przepisów prawa materialnego. Jako taka również zostaje ona podzielona oraz przyjęta przez Sąd Apelacyjny za własną, co rodzi analogiczny skutek, jak w przypadku ustaleń faktycznych (art. 387 § 2 1 pkt 2 k.p.c.).
Z powyższych względów motywy uzasadnienia Sądu Okręgowego zostaną przywołane poniżej jedynie w zakresie niezbędnym do odniesienia się do zarzutów apelacji. Sąd Apelacyjny zaznacza przy tym, że z przewidzianego w art. 378 § 1 k.p.c. obowiązku rozpoznania sprawy w granicach apelacji nie wynika konieczność odrębnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu w niej podniesionego. Wystarczy, jeśli sąd drugiej instancji odniesie się do zarzutów i wniosków w sposób wskazujący na to, że zostały one przez sąd drugiej instancji w całości rozważone przed wydaniem rozstrzygnięcia - tak uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 2021 r., sygn. akt I CSK 709/20, Lex nr 3120594, i powołane tam orzecznictwo. Na podstawie art. 391 § 1 k.p.c. w postępowaniu apelacyjnym znajduje swoje odpowiednie zastosowanie przepis § 2 art. 327 1 k.p.c.\, według którego uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jest to szczególnie istotne w sprawach kredytów frankowych, gdzie bogaty dorobek orzeczniczy należy podsumowywać i ujednolicać, a nie rozbudowywać i tak już ponadprzeciętnie obszerne rozważania prawne Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Sądu Najwyższego i sądów powszechnych.
W ramach uwag wstępnych Sąd Apelacyjny akcentuje, że niniejsza sprawa, co notoryjne, wpisuje się w szereg analogicznych spraw, w których kredytobiorcy skierowali przeciwko (...) Bank spółce akcyjnej roszczenia w związku ze stosowaniem przez niego klauzul abuzywnych w identycznych (co do swojej konstrukcji i zawartych w nich mechanizmów) umowach, co ta zawarta między stronami. Na kanwie tego rodzaju umów co badana w tym postępowaniu tutejszy Sąd wykształcił już jednolitą linię orzeczniczą. Brak jest zasadnych argumentów ku temu, aby od tej linii odstępować, szczególnie, że apelacja poddana Sądowi pod osąd stanowi typową apelację pozwanego banku, jakie wywodzi on na gruncie tego rodzaju umów, nie przejawiwszy istotnej indywidualizacji co do sytuacji prawnej i faktycznej powodów, ani też jakichkolwiek nowych, co do zasady, argumentów jurydycznych, jakie nie byłyby już podnoszone uprzednio. Z tych względów Sąd Apelacyjny zasadniczo odwoła się w niniejszym uzasadnieniu do swojego wcześniejszego dorobku jurydycznego, w szczególności zaś uzasadnień wyroków w sprawach prowadzonych przeciwko pozwanemu pod sygn. akt I ACa 523/21, I ACa 582/21, I ACa 963/21, I ACa 104/22, I ACa 135/22, I ACa 306/22, I ACa 347/22, I ACa 505/22, a przede wszystkim I ACa 695/24. Sąd odwoławczy zaznacza zarazem, że nie będzie w dalszej części uzasadnienia odwoływał się do uzasadnień tych wyroków co do każdej konkretnej kwestii.
Sąd Apelacyjny wskazuje w tym miejscu, że użyty w niniejszym uzasadnieniu termin „pozwany” oznacza zarówno sam upadły bank, jak i syndyka masy upadłości.
Skarżący pierwszoplanowo wskazywał na to, że postępowanie w niniejszej sprawie powinno być zawieszone, zaś Sąd pierwszej instancji wyrokował bezprawnie w procesie, który w ogóle nie powinien się toczyć. Argumentacja skarżącego sprowadza się do wskazania, że powodowie zgłosili wierzytelność objętą sporem na listę wierzytelności, a rozstrzygnięcie tego zgłoszenia ma charakter prejudykatu.
Zgodnie z art. 174 § 1 pkt 1 k.p.c., jeżeli postępowanie dotyczy masy upadłości i ogłoszono upadłość lub wszczęto wtórne postępowanie upadłościowe, sąd z urzędu zawiesza postępowanie. Stosownie zaś do art. 144 ust. 1 prawa upadłościowego po ogłoszeniu upadłości postępowania sądowe dotyczące masy upadłości mogą być wszczęte i dalej prowadzone przez syndyka i przeciw niemu. Po zawieszeniu postępowania przebieg czynności procesowych jest zależny od tego, czy upadły był powodem, czy też pozwanym, a ponadto jaki był przedmiot postępowania cywilnego. Jeśli upadły był pozwanym, przebieg postępowania zależy od tego, czy postępowanie dotyczy wierzytelności podlegającej umieszczeniu na liście wierzytelności (zgłoszeniu przez wierzyciela sędziemu-komisarzowi). Jeśli tak, to postępowanie może zostać podjęte z udziałem syndyka po spełnieniu przesłanek z art. 145 ust. 1 prawa upadłościowego. Gdy przedmiotem postępowania jest inny przedmiot niż wierzytelność podlegająca zgłoszeniu sędziemu-komisarzowi, sąd zawiesza postępowanie i po ustaleniu osoby syndyka podejmuje je na podstawie art. 180 § 1 pkt 5 lit.b. w zw. z art. 174 § 3 k.p.c. (vide D. Chrapoński (w:) Prawo upadłościowe. Komentarz, wyd. II, red. A. J. Witosz, Warszawa 2021, art. 144, podobnie P. Zimmerman, Prawo upadłościowe. Prawo restrukturyzacyjne. Komentarz, Legalis 2022, art. 144, Nb 5).
Biorąc pod uwagę specyfikę roszczenia o ustalenie nieważności umowy kredytu zawierającej walutowe klauzule waloryzacyjne, wyrażającą się w dążeniu konsumenta do unicestwienia skutków prawnych takiej umowy oraz uwzględniając to, że przepisy Prawa upadłościowego w ramach postępowania upadłościowego nie dają podstaw do żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, o ile nie jest to połączone ze zgłoszeniem wierzytelności, to należało uznać, że ogłoszenie upadłości (...) Bank Spółki Akcyjnej w W. nie stanowiło przeszkody do kontynuowania procesu z udziałem syndyka masy upadłości. W przeciwnym bowiem razie, konsumenci byliby pozbawieni możliwości sądowego dochodzenia tego rodzaju roszczenia, zaś ocena prawna wierzytelności zgłoszonej sędziemu komisarzowi nie obejmowałaby świadczeń, których termin płatności jeszcze nie nastąpił, co oznaczałoby, że nie doszłoby do ostatecznego i stanowczego rozstrzygnięcia powstałego między stronami sporu.
Słusznie zauważa D. Chrapoński (vide Postępowanie cywilne z udziałem konsumentów w świetle nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego z 9 marca 2023 r., Palestra 8/2023, s. 127 oraz cytowana tam literatura i orzecznictwo), że art. 47 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej z 30 marca 2010 r. gwarantuje prawo dostępu do wymiaru sprawiedliwości oraz do skutecznego środka prawnego przed sądem. Przedmiotem prawa do skutecznego środka prawnego przed sądem w rozumieniu art. 47 akapit 1 Karty praw podstawowych są zarówno roszczenia o materialnoprawnym charakterze i rodowodzie, jak i postępowanie sądowe z jego instytucjami procesowymi, w tym legitymacją sądową i procesową, właściwością sądu, terminami procesowymi, regułami postępowania dowodowego, uzasadnieniem orzeczenia sądu, środkami odwoławczymi (zaskarżenia), kosztami sądowymi, kontrolą sądową decyzji administracyjnych czy środkami tymczasowymi i zabezpieczającymi. Przepis ten stanowi bazę dla koncepcji konsumenckiego prawa do sądu, a z uwagi na treść art. 38 Karty praw podstawowych ochronę konsumenta należy uznać za istotny element ochrony praw człowieka na poziomie Unii Europejskiej. Konsumenckie prawo do sądu nie stanowi odrębnego przedmiotu odrębnej regulacji wspólnotowej, która co do zasady ogranicza się do zagadnień związanych z harmonizacją norm materialnoprawnych. Niemniej zagadnienia procesowe mają wpływ na efektywną i ekwiwalentną ochronę prawną konsumenta. Istotą konsumenckiego prawa do sądu jest uprawnienie do skutecznego dostępu do środków ochrony prawnej. Zakres tego pojęcia odtwarza się z norm prawa wspólnotowego, którego kształt formuje orzecznictwo TSUE wydane na gruncie dyrektyw regulujących umowy zawierane pomiędzy konsumentami a przedsiębiorcami. Wypada mieć na względzie przede wszystkim dyrektywę Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Trybunał na kanwie tej dyrektywy sformułował pogląd, że konsument jest słabszą stroną umowy zawieranej z przedsiębiorcą. Wynika to po części z pozycji ekonomicznej konsumenta, ale i z poziomu jego wiedzy oraz zdolności negocjacyjnej. Dysproporcje w tym zakresie mogą natomiast wywoływać niebezpieczeństwo, że w procesie konsument nie powoła się na przysługujące mu środki ochrony materialnoprawnej. Taką nierówność stron powinno zniwelować aktywne działanie sądu, który powinien podjąć ex officio czynności procesowe w celu zapewnienia skuteczności systemu ochrony praw konsumenta mimo braku podniesionych przez konsumenta zarzutów. Dochowanie zasady ekwiwalentności i efektywności sprowadza się do obowiązku sądów krajowych stosowania prawa unijnego w ramach krajowego prawa procesowego. Sąd jest zobowiązany do stosowania bezwzględnie obowiązującego prawa unijnego z urzędu w każdym przypadku, gdy prawo krajowe pozwala na stosowanie norm z urzędu. W rezultacie stosowanie ex officio prawa wspólnotowego ukierunkowane jest na zapewnienie konsumentowi - jako stronie słabszej - ochrony prawnej w procesie (podobnie Sąd Apelacyjny w Szczecinie w sprawie o sygn. akt I ACa 2387/23).
Powyższa analiza prowadzi do wniosku, że w niniejszej sprawie, również reguły prawa europejskiego nakazują taką wykładnię norm prawa upadłościowego, które nie stoją na przeszkodzie ochronie praw konsumenta i z tego względu zasadne jest prowadzenie przez Sąd postępowania z udziałem Syndyka masy upadłości (...) (...) Bank w upadłości z siedzibą w W. w zakresie roszczenia o ustalenie, które nie podlega zgłoszeniu do masy upadłości. Sam związek tego żądania z wierzytelnościami pieniężnymi powodów podlegających zgłoszeniu do masy upadłości nie jest wystarczający dla odmiennego stanowiska w tej kwestii, zwłaszcza jeśli zważyć, że przepisy o zawieszeniu postępowania cywilnego, implikujące przecież tak istotnym skutkiem jak czasowe wstrzymanie jego biegu, podlegać winny wykładni zawężającej, a nie – jak chce tego pozwany – rozszerzającej.
Kontynuując podkreślenia wymaga, że regulacja dotycząca podejmowania postępowania zawieszonego wskutek ogłoszenia upadłości jest zawarta w art. 180 § 1 pkt 5b) k.p.c., zgodnie z którym sąd postanowi podjąć postępowanie z urzędu, gdy ustanie przyczyna zawieszenia, a w przypadku ogłoszenia upadłości strony następuje, co do zasady, z chwilą ustalenia osoby pełniącej funkcję syndyka. Nie ma sporu co do tego, że w sprawie, której przedmiotem jest roszczenie pieniężne sąd powinien zawiesić postępowanie, a następnie je podjąć przeciwko syndykowi wówczas, gdy w postępowaniu upadłościowym wierzytelność ta nie zostanie umieszczona na liście wierzytelności. Natomiast skoro roszczenie niepieniężne – o ustalenie nie podlega zgłoszeniu na listę wierzytelności, to w odniesieniu do tej części postępowania nie zachodzi wyjątek określony w art. 145 Prawa upadłościowego, a więc sąd powinien podjąć zawieszone postępowanie dotyczące tego roszczenia.
Dodać należy, że postępowanie upadłościowe, w którym rozstrzygając o kwestii roszczeń pieniężnych właściwy organ tego postępowania przesłankowo uznaje nieważność danego stosunku prawnego, np. jak w niniejszej sprawie umowy kredytu – nie jest również postępowaniem prejudycjalnym dla roszczeń, które ze swojej istoty nie wchodzą do masy upadłości (np. roszczenia o ustalenie) o czym stanowi art. 174 § 1 pkt 4 k.p.c., w konsekwencji nie dotyczy ich ograniczenie opisane w art. 179 § 3 k.p.c., a więc mogą być rozpoznawane również merytorycznie.
W ocenie sądu odwoławczego – na obecnym etapie postępowania - nie zachodzi również podstawa do zawieszenia postępowania na podstawie art. 177 § 1 pkt. 1 k.p.c. zarówno z uwagi na toczące się postępowanie upadłościowe, jak i postępowanie w sprawie prowadzonej przez Sąd Najwyższy pod sygnaturą akt III CZP 5/24.
Na wstępie tej części rozważań wskazać trzeba, że art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c. zezwala na zawieszenie postępowania w związku z biegiem innego postępowania cywilnego, pozwalając sądowi na wstrzymanie toku postępowania w celu oczekiwania na rozstrzygnięcie innej sprawy cywilnej, która stanowi kwestię wstępną (prejudycjalną) w toczącym się postępowaniu. Służy ono ekonomii procesowej i zapobieganiu kolidującym ze sobą orzeczeniom, zarazem przyczynia się jednak do opóźnienia rozstrzygnięcia sprawy, co sąd musi wziąć pod uwagę, korzystając z przyznanego mu uznania przy podejmowaniu decyzji o celowości zawieszenia. Zaznaczyć trzeba, że przepis ten zezwala na zawieszenie postępowania w związku z biegiem innego postępowania cywilnego, w którym rozstrzygana jest kwestia wstępna z punktu widzenia postępowania, które ma zostać zawieszone. Zasadniczą przesłanką zawieszenia postępowania na podstawie art. 177 § 1 pkt 1 jest zależność między rozstrzygnięciem sprawy a wynikiem innego postępowania cywilnego. Zależność ta wiąże się przede wszystkim z jednym z aspektów prawomocności materialnej wyroku, którym jest jego moc wiążąca w innych postępowaniach [vide np. A. Mucha, Zawieszenie postępowania w procesie cywilnym z powodu innego toczącego się postępowania cywilnego (art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c.), ZNUŁ 1978, seria I, nr 42, s. 74; B. Dobrzański (w:) Z. Resich, W. Siedlecki (red.), Kodeks postępowania cywilnego..., t. 1, s. 296]. O relacji tej można zatem mówić wówczas, gdy orzeczenie wydane w innym postępowaniu będzie przejawiać moc wiążącą (art. 365 w związku z art. 366) w postępowaniu, które ma zostać zawieszone, w zakresie konkretnej kwestii (prawa lub stosunku prawnego), którą sąd musi rozstrzygnąć po drodze do ostatecznego osądzenia sprawy (np. zawieszenie postępowania, w którym podniesiono zarzut potrącenia, ze względu na toczące się równolegle postępowanie o wierzytelność przedstawioną do potrącenia). Przy ocenie tego zagadnienia należy uwzględnić przedmiotowe i podmiotowe granice mocy wiążącej jako jednego z aspektów prawomocności materialnej, a także występowanie i granice ewentualnych innych związanych z prawomocnością materialną prekluzyjnych skutków rozstrzygnięcia, które zostanie wydane w innym postępowaniu. Jeżeli zależność, o której mowa, dotyczy części żądania lub niektórych żądań pozwu, dopuszczalne jest zawieszenie postępowania w odpowiedniej części. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się, że zależność rozstrzygnięcia sprawy od wyniku innego sporu zachodzi wówczas, gdy wynik innego sporu stanowi przedsąd ( praeiudicium) dla danej sprawy. Inny proces musi być zatem tego rodzaju, aby orzeczenie, które w nim zapadnie i osiągnie powagę rzeczy osądzonej przez moc prejudycjalności wpływało na wynik rozstrzygnięcia w danej sprawie [vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1962 roku, 1 CZ 82/62, OSPiKA 1963, poz. 279; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 2012 roku, III CSK 42/12, LEX nr 1293774; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 2015 roku, III PK 32/15, LEX nr 1929130]. Należy przyjąć, że stosunek zależności umożliwiający zawieszenie postępowania występuje także wtedy, gdy wydane w innym postępowaniu orzeczenie pociąga za sobą skutek kształtujący lub skutek stanu faktycznego, który musi być respektowany w postępowaniu, które ma podlegać zawieszeniu. Jeżeli przedmiot procesu w obu postępowaniach jest taki sam, zawieszenie postępowania jest niedopuszczalne, a powództwo wytoczone w drugiej kolejności podlega odrzuceniu ze względu na zawisłość sporu, chociażby postępowanie w tej sprawie było bardziej zaawansowane (art. 199 § 1 pkt 2). Kontrowersyjne jest, czy pojęciem zależności, o której mowa w art. 177 § 1 pkt 1, można obejmować także innego rodzaju wpływ toczącego się równolegle postępowania cywilnego na rozstrzygnięcie sprawy, w szczególności w kontekście możliwości pozyskania materiału faktycznego lub dowodowego, ułatwienia oceny dowodów bądź wyjaśnienia przez sąd wyższego szczebla zagadnień prawnych budzących wątpliwości lub powodujących rozbieżności w orzecznictwie. Wyniki innego postępowania nie mają wprawdzie w tym zakresie mocy wiążącej w postępowaniu, które miałoby zostać zawieszone, jednak ze względu na powtarzalność stanów faktycznych, którym towarzyszą często zbliżone problemy prawne, możliwość przeprowadzenia procesu wzorcowego, uniknięcia wielokrotnego prowadzenia tych samych dowodów, względnie oczekiwania na rozstrzygnięcie zagadnienia prawnego przez Sąd Najwyższy w innej sprawie, niejednokrotnie dopuszczalność zawieszenia postępowania odpowiadałaby potrzebom praktyki i wychodziłaby naprzeciw unikaniu kolidujących orzeczeń i względom ekonomii procesowej. W piśmiennictwie neguje się jednak konsekwentnie, z akcentem na powinność samodzielnego rozstrzygnięcia sprawy, dopuszczalność zawieszenia postępowania cywilnego ze względu na równoległy tok postępowania w podobnej sprawie [vide A. Jakubecki (w:) H. Dolecki, T. Wiśniewski (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, t. I..., s. 622; B. Dobrzański (w:) Z. Resich, W. Siedlecki (red.), Kodeks postępowania cywilnego..., t. 1, s. 295; S. Dmowski (aktualizacja K. Kołakowski) (w:) K. Piasecki (red.), Kodeks postępowania cywilnego, t. I. Komentarz do art. 1–366, Warszawa 2010, s. 897; H. Lipiec, Praktyka sądowa w zakresie zawieszania postępowania na podstawie art. 177 § 1 k.p.c., Zeszyty Problemowo-Analityczne Ministerstwa Sprawiedliwości 1969, nr 14, s. 48; nieco inaczej chyba L. Ostrowski, O kwestiach prejudycjalnych w procesie cywilnym (problematyka związana z art. 177 k.p.c.), Pal. 1965, nr 11, s. 6 in fine]. Podobnie wypowiada się orzecznictwo, w którym podnosi się, że przesłanki zawieszenia nie stanowi wzgląd na zasadę ekonomii procesowej lub podobieństwo okoliczności faktycznych [vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1962 roku, 1 CZ 82/62 z aprobującą glosą E. Wengerka, OSPiKA 1963, poz. 279, s. 618; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 listopada 1984 roku, II CZ 125/84, LEX nr 8653; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 2015 roku, III PK 32/15, LEX nr 1929130]. Kierunek ten wpisuje się w nurt pożądanej co do zasady rygorystycznej interpretacji przepisów statuujących podstawy zawieszenia postępowania.
Przenosząc powyższe rozważania do okoliczności niniejszej sprawy wskazać trzeba, że brak podstaw do przyjęcia, że zachodzi tego rodzaju relacja pomiędzy postępowaniem w sprawie o ustalenie nieważności umowy kredytowej a postępowaniem upadłościowym, w ramach którego strona powodowa zgłosiła wierzytelność pieniężną o zwrot nienależnego świadczenia wynikającego z powyższej nieważnej czynności prawnej, albowiem rozstrzygnięcie wydane w ramach postępowania upadłościowego dotyczące powyższej wierzytelności nie będą miały waloru prejuducjalnego dla sądu orzekającego w przedmiocie żądania ustalenia nieważności czynności prawnej.
Tym bardziej takiego znaczenia nie ma postępowanie w przedmiocie rozstrzygnięcia przez Sąd Najwyższy zagadnienia prawnego przedstawionego w innym postępowaniu przez sąd. Jak bowiem wskazuje się w judykaturze, okoliczność powołana przez pozwanego nie stanowi podstawy do zawieszenia postępowania, skoro uchwała Sądu Najwyższego rozstrzygająca zagadnienie prawne wiąże jedynie w sprawie, w której to zagadnienie przedstawiono (tak np. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 stycznia 2018, sygn. akt I CSK 221/17, czy Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 26 października 2022 r., III AUa 363/21). Niezależnie od powyższego, tego rodzaju podstawa zawieszenia zdezaktualizowała się w związku z zakończeniem postępowania przed Sądem Najwyższym i to podjęciem uchwały której treść jest dla stanowiska prawnego niekorzystna.
Wobec powyższego, argumentacja skarżącego zawarta w apelacji dotycząca bezprawności orzekania przez Sąd pierwszej instancji oraz wnioski o zawieszenie postępowania formułowane na etapie postępowania apelacyjnego są bezzasadne.
Za nieskuteczną uznać również należało grupę zarzutów, wskazujących na naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., co miałoby w konsekwencji skutkować dokonaniem wadliwych ustaleń faktycznych, bądź niedokonaniem takich ustaleń, wbrew treści materiału dowodowego. Zgodnie z tym przepisem sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według swego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. W orzecznictwie przyjmuje się, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby na podstawie tego materiału dowodowego w równym stopniu dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. np. wyroki Sądów Apelacyjnych: w Warszawie z dnia 30 marca 2021 r., sygn. akt V ACa 73/21; w Lublinie z dnia 10 lutego 2021 r., sygn. akt III AUa 635/20; w Szczecinie z dnia 29 października 2020 r., I AGa 91/19). Co należy dodać, przepis art. 233 § 1 k.p.c. dotyczy oceny dowodów, a w konsekwencji wyprowadzanych na ich podstawie (względnie zaniechanych) ustaleń faktycznych. Nie służy on natomiast do wzruszania argumentacji materialnoprawnej Sądu, w tym dotyczącej wykładni umowy oraz jej zgodności z normami prawa konsumenckiego. Skarżący nie ustrzegł się tego błędu, rozlicznie wskazując w ramach poszczególnych przejawów zarzutu naruszenia, wedle swojej klasyfikacji, art. 233 § 1 k.p.c., na kwestie w istocie materialnoprawne. Z natury rzeczy nie mogły one być przedmiotem oceny Sądu odwoławczego w ramach zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Co istotne, skarżący pomimo podniesienia zarzutów z grupy art. 233 § 1 k.p.c. nie rozwinął ich w uzasadnieniu apelacji. Brak jest zwłaszcza wyjaśnienia dlaczego skarżący uznaje ustalenia poczynione przez Sąd I instancji za wadliwe, jak i podjęcia przez niego jakiejkolwiek próby oceny dowodów.
Skarżący nie wykazał żadnych błędów w rozumowaniu Sądu I instancji, które w myśl przedstawionej powyżej linii orzeczniczej mogłyby zdyskwalifikować dokonaną przez ten Sąd ocenę dowodów. Przedstawione przez niego zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. stanowią w istocie rzeczy polemikę z ustaleniami Sądu Okręgowego. Nawet zaś gdyby na tle zebranych dowodów można było uzasadnić różne ustalenia co do przebiegu faktów istotnych dla rozstrzygnięcia, to sąd dokonuje wyboru jednej z tych wersji, zaś jego ocena musi się ostać, jeśli pozostaje w zgodzie z opisanym wzorcem stosowania normy art. 233 § 1 k.p.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., sygn. akt IV CKN 1316/00). Wymowa dowodów, właściwie ocenionych przez Sąd Okręgowy jest jednak w ocenie Sądu Apelacyjnego jednoznaczna. W rozpoznawanej sprawie nie doszło do indywidualnego negocjowania postanowień umowy ocenianych pod kątem ich abuzywności, a ponadto wobec powodów nie spełniono we właściwy sposób ciążącego na banku obowiązku informacyjnego. Pozostałe zaś okoliczności podnoszone w ramach zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., miały w rzeczywistości albo charakter materialnoprawny (i będą one omówione przy okazji ustosunkowania się do tego właśnie rodzaju zarzutów), albo dotyczyły okoliczności bez znaczenia dla sprawy.
Prawidłowo Sąd Okręgowy ustalił, że postanowienia spornej umowy nie podlegały negocjacjom. Nie jest bowiem wystarczające powołanie się przez skarżącego na to, że „strony w równym stopniu decydowały o treści indywidualnych postanowień umowy”. Pozwany próbując podważyć to ustalenie odwołał się do treści umowy kredytowej oraz Regulaminu stanowiącego jej integralną część, jednakże nie rozwinął w tym zakresie swojej argumentacji. Z dokumentów tych żadną miarą nie wynika, aby powodowie mieli realną możliwość negocjowania zakwestionowanych postanowień umownych, w szczególności sposobu przeliczenia świadczeń stron z waluty obcej na walutą polską. Fakt, że powodowie sami wnieśli o udzielenie im kredytu indeksowanego kursem CHF nie oznacza jeszcze, że sprzeczny z prawem mechanizm waloryzacyjny został indywidualnie uzgodniony. To właśnie ten mechanizm, a nie wybór waluty do której następowała waloryzacja, był przy tym przedmiotem zarzutów strony powodowej.
Brak możliwości negocjowania warunków umów kredytowych przez konsumentów jest zresztą wręcz faktem notoryjnym, na co Sąd Apelacyjny zwraca w tym miejscu uwagę. Podczas zawierania umowy z profesjonalnym i wysoce zorganizowanym kontrahentem jakim jest bank, przyszły kredytobiorca ma z reguły bardzo niewielki, jeśli w ogóle jakikolwiek wpływ na treść swoich praw i obowiązków. Wybór konsumenta zwykle ogranicza się do zaakceptowania warunków odgórnie narzuconych przez bank lub też do rezygnacji z zawarcia umowy. O ile dla banku kredytobiorca jest tylko kolejnym klientem, o tyle on sam, poszukując środków na realizację istotnego z punktu widzenia jego interesów życiowych przedsięwzięcia, jakim jest budowa bądź zakup nieruchomości mającej posłużyć zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych, mierzy się z istotnym przymusem ekonomicznym. Daje to konsumentowi bardzo niewielkie pole do negocjacji.
O indywidualnym uzgodnieniu warunków umowy nie świadczy sam rodzaj udzielonego kredytu oraz odwołanie się do waluty obcej (wybór przez powodów jednego z oferowanych przez pozwanego „produktów” kredytowych). Nawet, jeśli dokona się oceny, jak to uczynił pozwany bank, że powodowie wybrali kredyt powiązany z walutą obcą nawet w sytuacji, w której oferowano im kredyty złotowe, jak również, że powodowie wybrali preferencyjną dla siebie ofertę, która gwarantowała im większe korzyści finansowe niż tzw. kredyt złotówkowy.
Skarżący nie podważył również skutecznie konkluzji Sądu Okręgowego co do nienależytego spełnienia w stosunku do powodów obowiązku informacyjnego. Zakres faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy wyznaczają każdorazowo w pierwszej kolejności odpowiednie przepisy prawa materialnego, a zatem pokrótce należy w tym miejscu uprzedzić rozważania czynione na jego gruncie. Kluczowy tu przepis art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż wymogu, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, nie można zawężać tylko do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2018 r., C-51/17 OTP Bank Nyrt. i OTP Faktoring Követeléskezelő Zrt . oraz przywoływane tam wcześniejsze orzecznictwo TSUE). Apelujący nie naprowadził żadnej argumentacji, która miałaby świadczyć o tym, że powodów faktycznie należycie poinformowano o możliwych konsekwencjach ekonomicznych zaoferowanego im produktu w postaci kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego. Faktem jest, że powodowie zawarli umowę kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego, jednak uczynili tak nie mając pełnego obrazu swojej sytuacji, do czego doszło na skutek niespełnienia przez bank ciążącego na nim obowiązku informacyjnego. Przedstawione przez pozwanego czynności mogły doprowadzić co najwyżej do zrozumienia umowy pod względem stricte językowym, nie zaś uświadomienia sobie pełni możliwych skutków ekonomicznych zamieszczonego w niej mechanizmu waloryzacji walutą obcą. Powinnością pozwanego w tym zakresie było bowiem wykazanie, że zasób wiedzy posiadanej przez powodów jeszcze przed zawarciem umowy w pełni odpowiadał temu, co pozwany w ramach wykonania obowiązku informacyjnego obowiązany był im przekazać. Tylko wówczas mógłby on bowiem racjonalnie twierdzić, że niewykonanie tego obowiązku nie oddziaływało w żaden sposób na decyzję pozwanych o zawarciu umowy kredytowej w oparciu o przygotowany przez pozwanego jej wzorzec. Jakiekolwiek dowody w tym aspekcie nie zostały przez pozwanego zaoferowane, a jego stanowisko w tym zakresie sprowadza się do wprost niewypowiedzianej w apelacji, oczywiście bezzasadnej próby dokonania korzystnych dla niego w tym aspekcie ustaleń faktycznych w oparciu o instytucję domniemania faktycznego, o której mowa w art. 231 k.p.c.
Prawidłowo też Sąd Okręgowy przyjął, że sporna umowa zapewniała bankowi dowolność w kształtowaniu tabeli kursowej. § 6 ust. 1 umowy przewiduje jedynie kto, na jakiej podstawie i kiedy sporządza bankową tabelę kursów walut. Nie precyzuje jednak sztywnych granic, w jakich tak ustalony kurs musi się zmieścić. Postanowienie to nie spełnia wymogów, wynikających z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, gdyż nie zawiera jasnych i zrozumiałych dla przeciętnego konsumenta kryteriów ustalenia kursów walut dla potrzeb rozliczenia zobowiązań stron. Jednocześnie, w przedmiotowej sprawie nie ma konieczności badania, w jaki sposób wykonywane było uprawnienie pozwanego banku do ustalenia kursów walut dla potrzeb rozliczenia świadczeń stron umowy kredytu. Okoliczność ta nie była istotna dla oceny niedozwolonego charakteru postanowień umownych. Liczy się jedynie to, że bank miał faktyczną możliwość skorzystania z zastrzeżonego dyskryminacyjnego uprawnienia do określenia kursu franka szwajcarskiego w sposób dla powodów krzywdzący. Uwzględnianie kursu rynkowego, jeśli wynika jedynie z realiów gospodarczych, a nie obowiązków umownych, nie zabezpiecza należycie interesu konsumentów. Jest bowiem wówczas tylko praktyką banku, którą może on w każdej chwili według swojego uznania zmienić. Nawet zakładając, że kursy walut stosowane przez pozwanego miały charakter rynkowy i podlegały kontroli odpowiednich instytucji nadzoru finansowego, nie zmienia to wniosku, że z obiektywnego punktu widzenia postanowienia dotyczące sposobu tych kursów nie były dla konsumenta transparentne.
Takie ukształtowanie postanowień umownych nie może być sanowane przez odwołanie się przez skarżącego do tego, że powodowie byli zabezpieczeni przed ryzykiem kursowym przy pomocy mechanizmów ekonomicznych. Nie ma racji skarżący odwołując się i do tego, że powodowie mogli przewalutować kredyt. Bezsporne powinno pozostawać, że powodowie zawarli z pozwanym bankiem umowę określonej treści, przedstawionej w toku procesu przez stronę powodową. Umowa ta nie była wynikiem indywidualnych negocjacji między stronami, ale była typową umowa adhezyjną zaproponowaną przez pozwany bank. Umowa ta, z uwagi na zakreślony przedmiot sporu podlegała ocenie w procesie pod względem tego, czy zawiera postanowienia abuzywne. Okoliczność, że w umowie można było potencjalnie dokonać w przyszłości zmian, nie ma wpływu na tę ocenę. Nie jest bowiem istotna z punktu widzenia art. 385 1 k.p.c. okoliczność, czy kredytobiorcy dysponowali instrumentami prawnymi, które pozwalały im na wyeliminowanie ryzyka walutowego lub jego ograniczenie. Ich zastosowanie wiązać się by musiało ze świadomością ryzyka walutowego w chwili zawierania umowy, gdyż to według tej daty oceniamy abuzywność klauzul umownych. Ponadto okoliczność, że strona powodowa mogła dokonać przewalutowania kredytu nie chroniło jej interesów, gdyż przewalutowanie dotyczyłoby salda kredytu wyrażonego w CHF przeliczonego według kursów wynikających z tabel kursowych banku.
Należy zwrócić marginalnie uwagę, że apelujący zarówno na gruncie zarzutów procesowych, jak i zarzutów prawa procesowego wskazywał na wadliwość oceny, że spread nie stanowił dodatkowego wynagrodzenia banku ani dodatkowego kosztu powodów. Odwołując się do krytyki takiego stanowiska ze strony apelującego należy zauważyć, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się, że spread może być - w zależności od zmian kursu waluty, do której kredyt jest indeksowany - źródłem dodatkowej korzyści banku (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018, nr 7-8, poz. 79).
Wykluczyć należy przy tym generalne zakwestionowanie zeznań powodów, co skarżący starał się uczynić podnosząc zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Przede wszystkim zarzut ten został wadliwie sformułowany, bowiem odnosi się do kwestii materialnoprawnych (ustalenie, że umowa zawiera niedozwolone postanowienia w rozumieniu art. 385 1 i n. k.c. i jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego). Skarżący nie wskazał przy tym na jakiekolwiek wadliwie ustalone przez Sąd I instancji fakty. Niezależnie od tego, oczywistym jest, że strona procesu dąży do jego określonego rozstrzygnięcia. Dowód z przesłuchania strony nie może jednak być z tego powodu automatycznie dyskredytowany. Stosowna jest wobec tego dowodu należyta doza krytycyzmu, jednakże gdy zeznania strony znajdują oparcie w innych dowodach, to sąd nie jest ograniczony w uznaniu wiarygodności tego dowodu (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 23 kwietnia 2013 r., sygn. akt III AUa 1272/12). Zdaniem Sądu Apelacyjnego brak było jakichkolwiek podstaw do uznania, że zeznania powodów są niewiarygodne – wręcz przeciwnie dowód ten był w pełni wiarygodny, albowiem nie ujawniły się żadne okoliczności, które poddawałyby ich przesłuchanie pod wątpliwość z punktu widzenia prawdziwości.
Z kolei zarzut podniesiony w apelacji odnośnie ustalenia niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, że umowa kształtuje prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy oraz zawiera postanowienia niedozwolone w rozumieniu art. 385 1 i n. k.c. i jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, jak również zarzut wadliwej oceny, że postanowienia umowy są niejednoznaczne – dotyczy kwestii oceny materialnoprawnej (zastosowania art. 385 1 k.c.), a nie ustaleń faktycznych i jako taki zostanie wyjaśniony w ramach odniesienia się do zarzutów naruszenia prawa materialnego.
Całkowicie niezrozumiały okazał się z kolei zarzut naruszenia art. 271 § 1 w zw. z art. 227 w zw. z art. 235 2 § 1 pkt 3 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z zeznań świadka P. L., bowiem Sąd Okręgowy dowód z zeznań tego świadka przeprowadził, uznając go za nieprzydatny dla rozstrzygnięcia sprawy z uwagi na brak jakiejkolwiek wiedzy świadka o okolicznościach zawarcia przedmiotowej umowy. Jakiekolwiek merytoryczne zarzuty dotyczącej takiej oceny tych zeznań nie zostały z kolei w apelacji zawarte.
Z uwagi na kierunek rozstrzygnięcia sprawy za oczywiście zbędny uznać należało dowód z opinii biegłego z zakresu bankowości i finansów na okoliczności wskazane w apelacji i to niezależnie od tego, że wniosek ten podlegał pominięciu także w oparciu o normę art. 381 k.p.c.
Zasadnicze znaczenie dla wyniku sprawy posiadała ocena zarzutu naruszenia art. 189 k.p.c. Interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. istnieje tylko wtedy, gdy powód ochronę swojej sfery prawnej może uzyskać przez samo ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa. Innymi słowy, dla ustalenia, że powód posiada interes prawny istotne jest to, aby rozstrzygnięcie wydane w oparciu o art. 189 k.p.c. gwarantowało powodowi skuteczną ochronę jego interesów. Wyrok ustalający musi więc być zdatny do tego, aby definitywnie zakończyć spór stron co do prawa czy stosunku prawnego (zob. wyroki Sadu Najwyższego z 18 czerwca 2009 r., sygn. akt II CSK 33/09 i z 19 września 2013 r., sygn. akt I CSK 727/12). Wprawdzie za dominujący w orzecznictwie należy uznać pogląd, że interes prawny do wytoczenia powództwa o ustalenie istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego w zasadzie nie zachodzi, jeżeli zainteresowany może na innej drodze osiągnąć w pełni ochronę swoich praw, w szczególności na drodze powództwa o spełnienie świadczenia (zob. wyroki Sądu Najwyższego z 6 października 2017 r., sygn. akt V CSK 52/17 i z 9 stycznia 2019 r., sygn. akt I CSK 711/17), to jednak w ocenie Sądu Apelacyjnego powodowie, poza możliwością zgłoszenia żądania zasądzenia świadczenia, co zresztą uczynili, mieli także interes prawny w ustaleniu nieważności spornej umowy kredytowej.
Samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku, gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda, przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., co w szczególności dotyczy żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, zwłaszcza, gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków powoda jako dłużnika pozwanego). W takiej sytuacji sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie nie wyczerpuje interesu prawnego w żądaniu ustalenia, co aktualizuje się zwłaszcza wtedy, gdy pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powoda (np. żąda zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy). Zgodnie z dominującą w orzecznictwie wykładnią art. 365 k.p.c. moc wiążąca prawomocnego wyroku dotyczy tylko samej treści sentencji orzeczenia, a nie poglądów prawnych wyrażonych w jego uzasadnieniu (tak m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 13 marca 2008 r., sygn. akt III CSK 284/07), przy czym przedmiotowy zasięg prawomocności materialnej w sensie pozytywnym odnosi się jedynie do samego rozstrzygnięcia, nie zaś do jego motywów i zawartych w nim ustaleń faktycznych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 19 października 2012 r., sygn. akt V CSK 485/11). Ewentualne zasądzenie świadczenia, do jakiego pozwany byłby zobowiązany w konsekwencji stwierdzenia nieważności spornej umowy nie wyczerpywałoby więc interesu prawnego powodów, zagrożonych możliwością żądania przez bank dalszych świadczeń z tytułu spłaty kredytu i w tym zakresie nadal utrzymywałby się stan niepewności prawnej, co w obiektywny sposób usprawiedliwiało potrzebę domagania się przez powodów jednoznacznego przesądzenia kwestii ważności przedmiotowej umowy. Ustalenie nieważności umowy ma także znaczenie dla bytu hipoteki jako prawa akcesoryjnego.
W konsekwencji nie sposób zatem odmówić dłużnikowi dążącemu do wykazania, że nie jest zobowiązany do świadczenia w wysokości poszczególnych rat - przy wykorzystaniu zakwestionowanych klauzul indeksacyjnych - interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego. Stanowisko to jest zbieżne z ukształtowaną linią orzeczniczą Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych, czego reprezentujący pozwanego pełnomocnik winien mieć świadomość.
Na płaszczyźnie materialnoprawnej Sąd I instancji prawidłowo uznał - na podstawie ustalonego stanu faktycznego - że klauzule: ryzyka walutowego oraz waloryzacyjna (przeliczeniowa) są abuzywne.
I tak, za chybione Sąd Apelacyjny uznał zarzuty naruszenia przepisów art. 385 1 § 1–3 k.c. oraz przepisów powiązanych. Zwrócenia w tym zakresie również wymaga, że w istocie zarzut naruszenia art. 385 1 § 1 w zw. z art. 385 1 § 3 k.c. powiela to co zostało wyartykułowane przez skarżącego w ramach zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.
Z punktu widzenia polskiego systemu prawnego można wyróżnić trzy rodzaje kredytów, w których występuje waluta obca: indeksowany, denominowany i walutowy.
1.w kredycie indeksowanym kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty, przy czym spłata kredytu następuje w walucie krajowej,
2.w kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na określonym kursie kupna waluty obcej, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej,
3.w kredycie walutowym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie.
Tylko w tym ostatnim wypadku roszczenie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy jest wyrażone w walucie obcej, tj. kredytobiorca może żądać od kredytodawcy wypłaty kwoty kredytu w walucie obcej. W dwóch pozostałych wypadkach żądanie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy w zakresie spełnienia świadczenia (czyli wypłaty kwoty kredytu) dotyczy wyłącznie waluty krajowej (zob. wyroki Sądu Najwyższego z 30 września 2020 roku, I CSK 556/18, LEX nr 3126114 oraz z 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19, LEX nr 2741776).
W niniejszej sprawie mamy do czynienia z kredytem indeksowanym. Kwota kredytu została bowiem określona w walucie polskiej (§ 1 ust. 1 umowy). Co prawda w postanowieniu tym kwotę kredytu określono jednocześnie we frankach szwajcarskich na 51.950,86 CHF, ale jednocześnie zastrzeżono, że jest to wartość hipotetyczna, przyjęta przy założeniu, że całość kredytu uruchomiono w dacie sporządzenia umowy. Rzeczywista równowartość kwoty kredytu w CHF miała zostać określona po wypłacie kredytu.
Punktem wyjścia do dalszych rozważań związanych ze stosowaniem art. 385 1 § 1 i 2 k.c. jest (niewątpliwa już w świetle wniosku kredytowego) okoliczność, iż powodowie są konsumentami w rozumieniu art. 22 1 k.c.
Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Innymi słowy, aby dane postanowienie mogło zostać uznane za niedozwolone (niewiążące konsumenta), muszą zostać spełnione trzy warunki:
1.muszą wystąpić obie przesłanki pozytywne z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: to jest naruszenie dobrych obyczajów i rażące naruszenie interesów konsumenta,
2.nie może wystąpić przesłanka negatywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: to jest, indywidualne uzgodnienie postanowienia z konsumentem,
3.nie mogą wystąpić obie przesłanki negatywne z art. 385 1 § 1 drugie k.c.: to jest, określenie przez badane postanowienie głównych świadczeń stron oraz jednoznaczność badanego postanowienia. Wystąpienie tylko jednej z tych przesłanek negatywnych nie jest przeszkodą do stwierdzenia abuzywności postanowienia.
W ocenie Sądu Apelacyjnego zawarta w poddanej pod osąd umowie klauzula indeksacyjna kształtowała prawa i obowiązki konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały ich interesy (art. 385 1 § 1 k.c.), co prowadziło do potraktowania ich jako niedozwolonych. Abuzywność spornych postanowień przejawiała się w tym, iż pozwany bank przyznał sobie prawo do jednostronnego ustalania w walucie polskiej wysokości świadczenia stanowiącego przedmiot zobowiązania powodów poprzez wykorzystywanie wyznaczanych przez siebie kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego. Tzw. klauzule spreadowe (także o kształcie analogicznym do stosowanego przez pozwanego w ramach rozliczeń z powodami) były już przedmiotem wielokrotnej analizy w judykaturze. W świetle kolejnych wypowiedzi Sądu Najwyższego, odwołujących się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, przyjąć można, że ugruntowana jest ocena jako abuzywnych klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania (tak np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 roku III CSK 159/17, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2019 roku I CSK 242/18, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 roku, II CSK 483/18, Lex nr 2744159, czy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18).
Co do drugiej przesłanki przewidzianej w art. 385 1 k.c., pozwany nie sprostał ciążącemu nań na mocy art. 385 1 § 4 k.c. obowiązkowi dowiedzenia, że sporne postanowienia zostały uzgodnione indywidualnie. Powodowie podczas przesłuchania na rozprawie w dniu 24 stycznia 2024 r. wprost wskazali, że nie negocjowano umowy w tym zakresie, zaś pozwany, z przyczyn omawianych powyżej przy okazji oceny zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., nie zdołał wykazać okoliczności przeciwnej. Już z zasad doświadczenia życiowego, popartego praktyką orzeczniczą Sądu wynika, że zawieranie przez konsumentów umowy kredytu hipotecznego są typowymi umowami adhezyjnymi, gdzie kredytobiorca nie ma w zasadzie żadnego wpływu na treść węzła obligacyjnego. Możliwość wyboru waluty kredytu lub waluty spełnienia świadczenia nie jest tożsama z indywidualnym uzgodnieniem postanowień umowy. Należy bowiem odróżnić wybór oferowanego przez pozwanego typu produktu bankowego od możliwości negocjacji postanowień składających się na dany typ umowy. Umowa nie traci charakteru adhezyjnego, jeśli kontrahent ma prawo wyboru spośród kilku szablonów umów oferowanych przez bank, ale postanowienia wybranego szablonu są odgórnie narzucone i sztywne.
Odnośnie trzeciej przesłanki Sąd Okręgowy słusznie przyjął, iż klauzule dotyczące ryzyka wymiany walut określają główny przedmiot umowy kredytu. Klauzula indeksacyjna służyła bowiem ustaleniu ostatecznej wartości świadczenia kredytobiorców Nie oznacza to jednak niedopuszczalności badania abuzywnego charakteru tej klauzuli, ponieważ została ona określona w sposób niejednoznaczny. § 6 ust. 1 umowy nie precyzuje zasad ustalania wiążących na gruncie umowy kursów walut. Powodowie zostali tym samym de facto obciążeni ukrytą prowizją o niesprecyzowanej i zależnej jedynie od woli banku wysokości. Skoro wysokość ta nie była możliwa do ustalenia na podstawie analizy treści umowy, to o jednoznaczności kwestionowanych postanowień mowy być nie może.
Konkludując, zasadnie Sąd Okręgowy przyjął że klauzula indeksacyjna (podobnie jak wszystkie inne postanowienia umowy i regulaminu kredytu odwołujące się do bankowej tabeli kursów walut obcych jako wiążącego dla kredytobiorców przelicznika wysokości zobowiązania) mają charakter niedozwolony.
Błędnie skonstruowany mechanizm indeksacyjny nie jest jedynym uchybieniem, jakiego dopuścił się powodowy bank przy zawieraniu spornej umowy. Zawarcie z konsumentem umowy szczególnego rodzaju, jakim jest umowa kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej, nakłada na bank obowiązek wyczerpującego pouczenia przyszłych kredytobiorców o możliwych konsekwencjach zaciągnięcia przez niego takiego zobowiązania, a w szczególności o nieograniczonym charakterze ryzyka walutowego. Przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie takiego ryzyka powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi (który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego), że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat (wyrok SA w Gdańsku z 19.01.2021 r., I ACa 505/20, LEX nr 3190312).
Wypełnienie obowiązku informacyjnego wymagało pełnej informacji o ryzyku zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak i kapitału pozostałego do spłaty, możliwej do uzyskania w dacie zawarcia umowy. Przekaz kierowany do konsumenta powinien być jasny i zrozumiały. Powodowie powinni byli otrzymać informację w dwóch aspektach: poprzez wskazanie nieograniczonego charakteru ryzyka walutowego, z naciskiem na słowo „nieograniczone”, oraz zaprezentowanie symulacji, z których wynikałby wzrost wysokości raty i całego zobowiązania do spłaty w przypadku przykładowych wahań kursu CHF-PLN. Bank powinien był podać powodom dane o (niewątpliwie posiadanych przez siebie) historycznych zmianach tego kursu. W przypadku umowy wieloletniej powinny być to informacje adekwatne do długości jej trwania. Przy ocenie ryzyka kursowego konsument jest w pełni uprawniony do opierania się na informacji z banku. Dlatego ma właśnie prawo do rzetelnej informacji, która nie będzie go wprowadzać w błąd. Bank nie może adresować do konsumenta komunikatów zaburzających jego percepcję ryzyka.
W rozpoznawanej sprawie tymczasem pozwany nie tylko nie pouczył należycie powodów o ryzyku walutowym, ale i skierował do nich przekaz o charakterze dezinformującym. Jak wynika z zeznań powodów – które Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne, a apelujący oceny tej podważyć nie zdołał – powodom przedstawiano same pozytywy kredytu i umowy, umniejszając ryzyka. Nie przedstawiono powodom żadnych symulacji, wykresów obrazujących skutki istotnego wzrostu kursu CHF. Powodowie byli co prawda informowani, że kurs franka będzie miał wpływ na wysokość raty, jednakże w tym zakresie wskazano, że wahania mogą wynieść maksymalnie 10-20%. Nie wyjaśniono im natomiast, że zmiana kursu będzie miała wpływ na wysokość samego zobowiązania. Wysyłanie klientom tego typu komunikatu przez bank (podmiot z jednej strony wysoce zorganizowany i wyspecjalizowany, prowadzący profesjonalną działalność na rynku finansowym, a z drugiej natomiast postrzegany jako instytucja zaufania publicznego), należy kategorycznie ocenić jako niedopuszczalne. Dysponujący potężnym zapleczem organizacyjno-technicznym bank jak najbardziej był w stanie opracować i stosować w praktyce procedurę wyczerpującego i jednocześnie zrozumiałego w odbiorze informowania konsumentów o możliwym wpływie ryzyka walutowego na wysokość ich zobowiązania. Konsekwencje zaniechania w tym zakresie obciążają wyłącznie bank jako profesjonalistę, obowiązanego do zachowania należytej staranności, zgodnie z art. 355 § 2 k.c. ocenianej przy uwzględnieniu zawodowego charakteru prowadzonej działalności.
Sąd Okręgowy doszedł także do prawidłowego wniosku, że zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej sposobu przeliczania świadczenia kredytodawcy i kredytobiorcy wyrażonej w walucie polskiej na walutę obcą stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy prawa materialnego interpretowane zgodnie z normami prawa europejskiego tworzącymi system ochrony konsumenta. Stanowisko to jest, podobnie jak ocena samych klauzul spreadowych jako abuzywne, w orzecznictwie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie ugruntowane (por. przykładowo por. wyroki z 29.04.2022 r., I ACa 701/21; z 21.04.2022 r., I ACa 1025/21; z 22.03.2022 r., I ACa 324/20; z 27.01.2022 r., I ACa 600/21; z 20.12.2021 r., I ACa 605/21; z 20.12.2021 r., I ACa 705/21; z 23.11.2021 r., I ACa 590/21; z 29.07.2021 r., I ACa 274/21 czy z 24.06.2021 r., I ACa 35/21). Zapatrywanie to zasługuje na podzielenie w całej rozciągłości. Sąd Apelacyjny zwraca także uwagę, że klauzula ryzyka walutowego (walutowa) oraz klauzula kursowa (spreadowa) stanowią elementy składające się na całościowy mechanizm indeksacyjny (klauzulę waloryzacyjną). Ze względu na ich ścisłe powiązanie nie jest dopuszczalne uznanie, że brak abuzywności jednej z tych klauzul skutkuje brakiem abuzywności całego mechanizmu indeksacyjnego. Innymi słowy, wystarczy, że jedna tych klauzul jest uznana za abuzywną, aby cały mechanizm indeksacji został uznany za niedozwoloną klauzulę umowną (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 9 czerwca 2021 roku, V ACa 127/21, LEX nr 3209709 i orzeczenia Sądu Najwyższego, do których się ów odwołuje).
W art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG Państwa Członkowskie postanowiły, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Przepis ten nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt 1 sentencji wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 r., C-260/18 wydanego w sprawie Kamila i Justyny Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG). Możliwość zastąpienia przez sąd krajowy nieuczciwego postanowienia przepisem prawa krajowego o charakterze uzupełniającym w celu dalszego istnienia umowy jest ograniczona do przypadków, w których rozwiązanie umowy jako całości naraziłoby konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, wobec czego ten ostatni poniósłby negatywne konsekwencje (zob. pkt 54 uzasadnienia wyroku TSUE z 14.03.2019 r., C-118/17, Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT., LEX nr 2631770, a także pkt 74 uzasadnienia wyroku z 7.08.2018 r., C-96/16, Santander SA v. Dembie oraz Bonet i Cortés v. Banco de Sabadell SA., ZOTSiSPI 2018, nr 8, poz. I-643, LEX nr 522693963 czy pkt 61 uzasadnienia wyroku z 20.09.2018 r., C-51/17, OTP Bank Nyrt. i OTP Faktoring Követeléskezelő ZRT v. Ilyés i KISS., ZOTSiS 2018, nr 9, poz. I-750, LEX nr 522693870).
Ł. W. w „Konsekwencje stwierdzenia abuzywności klauzuli indeksacyjnej (denominacyjnej) dla ważności całej umowy kredytu frankowego” linia orzecznicza LEX nr 419807446 wskazał że założenia wyroku TSUE w sprawie C-260/18 najpełniej oddaje stanowisko, zgodnie z którym stwierdzenie abuzywności klauzuli indeksacyjnej (denominacyjnej) prowadzi do nieważności całej umowy kredytu frankowego (por. między innymi przytoczone tamże na poparcie tego poglądu wyrok SA w Szczecinie z 12.03.2020 r., I ACa 257/19, LEX nr 2944310; wyrok SA w Warszawie z 12.02.2020 r., V ACa 297/19, LEX nr 2977478; wyrok SA w Warszawie z 29.01.2020 r., I ACa 67/19, LEX nr 2817620; wyrok SA w Białymstoku z 19.06.2019 r., I ACa 250/19, LEX nr 2716967). Dotychczasową linię orzeczniczą TSUE kontynuują tezy wyroku z 29.04.2021 r., C-19/20, I.W. I R.W. przeciwko Bank BPH S.A., LEX nr 3166094, o czym wobec treści art. 20 zdania piątego statutu TSUE świadczy wydanie tego rozstrzygnięcia bez opinii rzecznika generalnego (zob. R. Maruszkin, Wyrok w sprawie frankowiczów: komu przyniósł korzyść? Omówienie wyroku TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20 (Bank BPH), LEX nr 151384562). W pkt 85 powyższego wyroku Trybunał Sprawiedliwości wyraźnie wskazał, że jeżeli sąd krajowy uzna, iż zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego go prawa krajowego utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu (zob. wyrok z dnia 3 października 2019 r., Dziubak, C-260/18, EU:C:2019:819, pkt 43).
Nie można abuzywnego postanowienia uprawniającego bank do jednostronnego określania wiążącego na gruncie umowy kursu CHF zastąpić uregulowaniem, że spłata następuje według kursu średniego ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski. W dacie zawarcia spornej umowy (23 lipca 2007 r.) art. 358 § 2 k.c. był skreślony. Brzmienie, zgodnie z którym wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna stanowi inaczej, a w razie zwłoki dłużnika wierzyciel może żądać spełnienia świadczenia w walucie polskiej według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia, w którym zapłata jest dokonana, otrzymał dopiero w dniu 16 grudnia 2011 roku. Przepis ten znajduje wprawdzie zastosowanie do spornej umowy (per analogiam art. L ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 roku Przepisy wprowadzające kodeks cywilny, zgodnie z wyrokiem SN z 14.12.2004 r., II CK 235/04, LEX nr 512048), ale jedynie od dnia 16 grudnia 2011 r. Żaden przepis prawa nie umożliwia wprowadzenia do tej umowy kursu średniego NBP w okresie pomiędzy jej zawarciem a dniem 16 grudnia 2011 roku. Ten sam problem dotyczy aneksu z dnia 22 października 2012 r. do umowy (k. 81-82). Stanowisko powyższe w pełni respektuje treść wyroku TSUE z 8 września 2022 r., wydanego w połączonych do wspólnego rozpoznania sprawach C-80/21, C-81/21 i C-82-22.
Niezasadna jest w tym zakresie argumentacja skarżącego odwołująca się do treści art. 56 k.c. w zw. z art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 3 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe w zw. z art. 4 i 5 ust. 2 ustawy z 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw. Ustawa ta weszła bowiem w życie po dacie podpisania umowy będącej przedmiotem osądu w niniejszej sprawie. W judykaturze wyrażono zaś stanowisko, że wejście w życie tych przepisów nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji. Przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego określa jedynie, że umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności - w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Natomiast art. 4 ustawy nowelizacyjnej stwierdza, że w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie tej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b Prawa bankowego, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Podkreślono wreszcie, że regulacje te odnoszą się jedynie do niezbędnych elementów umowy kredytowej oraz uzupełnienia w drodze zmiany umowy - umów zawartych przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a. Nie mogą natomiast stanowić argumentu, że doszło do sanowania istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień umowy w tym zakresie (np. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2019 r., sygn. akt III CSK 159/17).
Brak jest również podstaw do uznania, że po wyeliminowaniu spornych klauzul umowa powinna obowiązywać jako kredyt złotowy oprocentowany według stawki LIBOR (SARON). Powodowie nie wybrali przecież kredytu w PLN, ale kredyt indeksowany do CHF.
Nie można tracić z pola widzenia, że działania sądu krajowego w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, zniechęcający profesjonalnych kontrahentów do zawierania we wzorcach umów zawieranych z konsumentami nieuczciwych postanowień. Skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty, gdyby umowa mogła zostać uzupełniona przez sąd krajowy poprzez wprowadzenie do niej warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu (por. wyrok SA w Katowicach z 24.11.2020 r., I ACa 49/19, LEX nr 3120065 oraz wyrok SN z 27.11.2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159, a także orzecznictwo przytoczone w tym drugim orzeczeniu).
Kontynuując wywód Sąd Apelacyjny wskazuje, iż w wyroku z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159 Sąd Najwyższy wyjaśnił, że choć w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego dopuszczało się uzupełnianie niekompletnej umowy przepisami dyspozytywnymi lub stosowaniem analogii z art. 58 § 3 k.c., to obecnie dominuje zasługujący na podzielenie pogląd, że art. 385 1 § 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c. co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego. Reasumując, Sąd Najwyższy podzielił stanowisko wyrażone w swoim wyroku z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 308/18 (niepubl.) co do dwóch możliwości rozstrzygnięcia:
1. stwierdzenia nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego,
2. przyjęcia, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia.
Wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta, który może wskazać, że woli on utrzymanie w mocy całej umowy. Wzywając konsumenta do zajęcia stanowiska sąd powinien poinformować go - mając już ustalone okoliczności faktyczne sprawy i dokonaną jej ocenę prawną - o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy, a konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze (por.m.in. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 21 lutego 2013 r., C 472/11, Banif Plus Bank Zrt przeciwko Csabie Csipailowi, pkt 31, 35, uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 27/17, OSNC 2019, Nr 1, poz. 2 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018, nr 7-8, poz. 79). Podkreślić jedynie w tym miejscu dodatkowo należy, że w wyroku z dnia 7 grudnia 2023 r., C-140/22, TSUE jednoznacznie wskazał, że niedozwolonym jest uzależnianie możliwości dochodzenia roszczenia w sprawach tzw. kredytów frankowych od złożenia przez konsumenta przed sądem sformalizowanego oświadczenia dotyczącego świadomości skutków wyeliminowania umowy z obrotu prawnego.
W niniejszej sprawie stanowisko powodów, którzy domagali się wyeliminowania z obrotu prawnego przedmiotowej umowy – w kontekście przedstawionych uwarunkowań prawnych – zasługiwało na uwzględnienie.
Uzasadniając wydanie wyroku częściowego Sąd Apelacyjny powołuje się na dyspozycję przepisu art. 317 § 1 k.p.c. Zgodnie z jego treścią Sąd może wydać wyrok częściowy, jeżeli nadaje się do rozstrzygnięcia tylko część żądania lub niektóre z żądań pozwu; to samo dotyczy powództwa wzajemnego. Wyrok częściowy może być wydany zarówno w sprawie o zasądzenie świadczenia, jak i w sprawie o ustalenie istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa oraz w sprawie o ukształtowanie stosunku prawnego lub prawa (A. Marciniak, Wyrok częściowy..., s. 237 i n.; A. Góra-Błaszczykowska [w:] System Prawa Procesowego Cywilnego, red. T. Ereciński, t. 2, cz. 2, Postępowanie procesowe przed sądem pierwszej instancji, red. T. Wiśniewski, Warszawa 2016, s. 635). W przypadku wydania wyroku częściowego postępowanie w zakresie nieobjętym rozstrzygnięciem toczy się dalej, a wyrok wydawany w sprawie określany jest jako wyrok końcowy. W tej konkretnej sprawie, wobec zawieszenia postępowania dotyczącego zasądzenia roszczenia pieniężnego od pozwanego banku na rzecz powodów, a prowadzenia postępowania w zakresie żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z przedmiotowej umowy kredytu, możliwe było wydanie wyłącznie wyroku częściowego co do drugiego z tych żądań.
Mając na uwadze wszystkie powyższe okoliczności apelacja pozwanego jako niezasadna podlegała oddaleniu, na podstawie art. 385 k.p.c.
Brak orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego wprost wynika z treści art. 108 § 1 k.p.c. zgodnie z którym Sąd rozstrzyga o kosztach dopiero w orzeczeniu kończący sprawę w instancji, którym przedmiotowy wyrok nie jest.
Artur Kowalewski
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Artur Kowalewski
Data wytworzenia informacji: