I ACa 762/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2023-04-21

Sygnatura akt I ACa 762/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 kwietnia 2023 roku

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

Sędzia: Leon Miroszewski (przewodniczący)

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Emilia Misztal

po rozpoznaniu w dniu 18 kwietnia 2023 roku w Szczecinie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. B.

przeciwko (...) Bank (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W.

o ustalenie

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 29 kwietnia 2022 roku, sygnatura akt I C 770/20

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 8.100,00 (osiem tysięcy sto) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się tego orzeczenia do dnia zapłaty.

Leon Miroszewski

Sygnatura akt I ACa 762/22

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 29 kwietnia 2022 roku, w sprawie o sygnaturze akt I C 770/20, Sąd Okręgowy w Szczecinie w punkcie I. ustalił, że umowa kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) z dnia 16 maja 2008 r. zawarta pomiędzy powodem (...) Bank Spółką Akcyjną z siedzibą w W., poprzednikiem prawnym pozwanego (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W., jest nieważna; w punkcie II. zasądził od pozwanego (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda kwotę 14.317 zł (czternaście tysięcy trzysta siedemnaście złotych) tytułem kosztów procesu; w punkcie III. nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Szczecinie kwotę 2.427,45 złotych tytułem kosztów sądowych.

Sąd Okręgowy ustalił, że powód w 2008 r. planował zaciągnąć kredyt na kwotę 260.000 zł z zamiarem zakupu lokalu mieszkalnego. W tym celu skorzystał z pomocy pośrednika kredytowego. Zdecydował się na zaciągnięcie kredytu u poprzednika prawnego pozwanego (...) Bank S.A. Powodowi zaoferowano umowę kredytu waloryzowanego kursem CHF, jako korzystniejszego. Powód w tym czasie pozostawał w związku małżeńskim z ustrojem rozdzielności majątkowej; nie zaciągał w przeszłości żadnych kredytów.

W świetle ustalenia Sądu Okręgowego w latach 2004-2009 najpopularniejszym rodzajem kredytów hipotecznych wśród kredytobiorców były kredyty indeksowane do waluty CHF. Przyczyną popularności tych kredytów były znacząco niższe raty w porównaniu do kredytów złotowych. Możliwość spłacania niższych rat w przypadku kredytów waloryzowanych kursem CHF wynikała z niższego oprocentowania tych kredytów. Było ono pochodną polityki niskich stóp procentowych stosowanej przez Centralny Bank Szwajcarii. W efekcie tej polityki stawka rynku pieniężnego dla CHF – LIBOR CHF 3M – stosowana do ustalania oprocentowania m. in. w umowach o kredyt hipoteczny, była dużo niższa od stawki właściwej dla rynku pieniężnego w PLN – WIBOR 3M. Zdolność kredytowa przy kredytach waloryzowanych kursem CHF była liczona zgodnie z wytycznymi Rekomendacji S Komisji Nadzoru Finansowego z 2006 roku. Badając zdolność kredytową kredytobiorcy wnioskującego o kredyt hipoteczny, którego wartość uzależniona była od kursu waluty obcej, bank uwzględniał ryzyko kursowe wynikające z wahań kursu złotego wobec waluty CHF i jego wpływ na zdolność kredytową kredytobiorcy. Bank analizował zdolność kredytową klienta przy założeniu, że stopa procentowa dla kredytu indeksowanego kursem CHF jest równa stopie procentowej dla kredytu złotowego, a kapitał wnioskowanego kredytu jest większy o 20%. Oznaczało to, że bank kalkulował wyższą ratę dla kredytu waloryzowanego do CHF niż wynikało to z faktycznego harmonogramu spłaty, i tak podwyższoną ratę porównywał z miesięcznym dochodem wnioskodawcy, sprawdzając czy dochód ten wystarczy na regularną spłatę wyższej raty oraz czy klientowi pozostanie po odjęciu raty tzw. dochód dyspozycyjny w odpowiedniej wysokości.

O wyborze konkretnej oferty decydował kredytobiorca. Decydując się na kredyt waloryzowany do CHF klient wnioskował o określoną kwotę wyrażoną w złotych. Jednocześnie w umowie pojawiał się zapis, iż kwota kredytu zostanie określona według kursu kupna dewiz dla danej waluty (w tym wypadku CHF) zgodnie z tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu wykorzystania (uruchomienia) kredytu/transzy kredytu. Wysokość zadłużenia wyrażona w walucie obcej była klientowi przekazywana na harmonogramie spłat, podobnie jak wysokość rat, które były określone także w walucie obcej. Co do zasady spłata rat przy takim kredycie następowała z rachunku prowadzonego w złotych, wobec czego w dniu płatności raty następowało przeliczenie kwoty raty wyrażonej w walucie obcej na PLN i pobranie odpowiedniej kwoty w złotych z rachunku klienta (na podstawie udzielonego pełnomocnictwa).

Klienci byli informowani przez pracowników poprzednika pozwanego o ryzyku kursowym.

Generując tabele kursowe Bank korzystał z programu informatycznego. Generowane były 2 tabele dziennie. W K. istniała możliwość negocjacji kursów z tabeli kursowej, po spełnieniu przez klienta określonych wymogów dokumentacyjnych i proceduralnych. Tabela kursów walut dostępna była na stronach internetowych banku oraz w postaci wydruku papierowego, który klient może otrzymać w oddziale banku. Kursy walut są wyświetlane na tablicach elektronicznych w oddziałach Banku oraz dostępne są w aplikacji mobilnej Banku. Proces ustalania kursów walut opisywała Instrukcja wewnętrzna „Instrukcja ustalania kursów walut obcych” wydana Zarządzeniem Prezesa Zarządu Banku.

Kurs kupna dewiz dla pary CHF/PLN liczony był i jest według wzoru (kurs średni Banku minus połowa spreadu walutowego publikowanego w Tabeli kursów Banku). Natomiast kurs sprzedaży dewiz dla pary CHF/PLN liczony był i jest według wzoru (kurs średni Banku plus połowa spreadu walutowego publikowanego w Tabeli kursów Banku).

Powód w dniu 31 marca 2008 r. złożył w (...) Bank S.A. wniosek o przyznanie kredytu w kwocie 260.000 zł na zakup lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ul. (...). We wniosku tym jako walutę kredytu wskazano CHF, zaś jako okres kredytowania – 30 lat. W tym samym dniu złożył deklarację objęcia go ochroną ubezpieczeniową w ramach „Ubezpieczenia na życie spłaty kredytu mieszkaniowego”. W dniu 7 maja 2008 r. Bank wydał pozytywną decyzję kredytową, a następnie została zawarta pomiędzy nim a powodem umowa kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) indeksowanego kursem CHF. Na podstawie tej umowy poprzednik prawny pozwanego udzielił powodowi kredytu w kwocie 260.000 zł w walucie CHF na okres 360 miesięcy od dnia 16 maja 2008 r. do dnia 31 maja 2038 r. (ostateczny termin spłaty kredytu) na zasadach określonych w umowie oraz stanowiących jej integralną część Ogólnych Warunkach Kredytowania (OWKM).

Zgodnie z § 2 ust. 2 umowy, kwota kredytu w CHF lub transzy kredytu miała być określona według kursu kupna dewiz dla ww. waluty zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu wykorzystania kredytu lub transzy kredytu, a o wysokości wykorzystanego kredytu wyrażonej w walucie CHF, wysokości odsetek w okresie karencji oraz wysokości rat kapitałowo-odsetkowych w ww. walucie bank miał poinformować powoda w terminie 7 dni od dnia całkowitego wykorzystania kredytu na zasadach określonych w OWKM (§ 2 ust. 3 umowy). Zgodnie z § 3 umowy kredyt ten był przeznaczony na finansowanie zakupu lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ul. (...). Uruchomienie kredytu miało nastąpić jednorazowo w formie przelewu (§ 4 ust. 1 umowy). W § 4 ust. 1a umowy wskazano, że kredyt wykorzystywany jest w złotych, przy jednoczesnym przeliczeniu kwoty kredytu według kursu kupna dewiz dla CHF zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu wykorzystania kredytu. Zgodnie z § 8 ust. 1 umowy, oprocentowanie kredytu w całym okresie kredytowania było zmienne i stanowiło sumę zmiennej stawki odniesienia oraz stałej marży banku w wysokości 2,25 punktów procentowych. W dniu zawarcia umowy oprocentowanie kredytu wynosiło 5,06% w stosunku rocznym i było równe stawce odniesienia, tj. stawce rynku pieniężnego LIBOR 3M z zaokrągleniem do dwóch miejsc po przecinku, z ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc zawarcia umowy, publikowanej na stronie serwisu Reuters lub też na jakimkolwiek ekranie zastępczym, powiększonej o marżę banku, o której mowa w ust. 1 (§ 8 ust. 2 umowy). W § 8 ust. 3 -5 umowy wskazano, że: - pierwsza zmiana oprocentowania wynikająca ze zmiany stawki LIBOR 3M nastąpi w miesiącu kalendarzowym następującym po miesiącu, w którym została zawarta umowa, w dniu ustalonym jako dzień płatności raty kapitałowo-odsetkowej, - kolejne zmiany oprocentowania dokonywane będą w 3-miesiecznych okresach odsetkowych, począwszy od dnia dokonania pierwszej zmiany oprocentowania przewidzianej w ust. 3, odpowiednio do zmiany stawki LIBOR 3M, każdorazowo w dniu ustalonym jako dzień płatności raty kapitałowo-odsetkowej, - podstawą do ustalenia oprocentowania na zasadach jw. będzie stawka odniesienia, tj. stawka rynku pieniężnego LIBOR 3M z zaokrągleniem do dwóch miejsc po przecinku, publikowana na stronie LIBOR01 serwisu Reuters lub też na jakimkolwiek ekranie zastępczym, o godzinie 11:00 czasu londyńskiego z dnia roboczego poprzedzającego dzień dokonania zmiany. Zgodnie z § 9 ust. 2 umowy: - po okresie wykorzystania kredytu kredytobiorca zobowiązał się do spłaty kredytu wraz z odsetkami w 360 ratach miesięcznych w dniu 30 każdego miesiąca, począwszy od 30 czerwca 2008 r., - wysokość rat kapitałowo-odsetkowych określona była w CHF, a spłata rat kapitałowo-odsetkowych dokonywana była w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo-odsetkowych wg kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu spłaty; wysokość rat kapitałowo-odsetkowych w złotych zależała od wysokości kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w banku w dniu spłaty, a tym samym zmiana wysokości ww. kursów waluty miała wpływ na ostateczną wysokość spłaconego przez kredytobiorcę kredytu. Miesięczne raty kapitałowo-odsetkowe ustalone były w równej wysokości (§ 9 ust. 3 umowy), a powód umocował bank do obciążania/składania dyspozycji przelewu środków ze wskazanego w umowie rachunku, prowadzonego w banku kwotą wymagalnych zobowiązań wynikających z umowy. Zgodnie z § 11 ust. 3 umowy bank na pisemny wniosek kredytobiorcy mógł dokonać zmiany sposobu indeksowania kredytu na warunkach określonych w OWKM.

W związku z zaciągnięciem kredytu w walucie wymienialnej kredytobiorca oświadczył, że został poinformowany przez Bank o ryzyku związanym ze zmianą kursów walut oraz rozumie wynikające z tego konsekwencje. Jednocześnie kredytobiorca zaakceptował zasady funkcjonowania kredytu w walucie wymienialnej, w szczególności zasady dotyczące określenia kwoty kredytu w walucie wskazane w § 2 umowy, sposobu uruchomienia i wykorzystania kredytu określone w § 4 umowy oraz warunków jego spłaty określone w § 9 umowy (§ 11 ust. 4 i 5 umowy).

W § 12 określono skutki nieterminowej spłaty kredytu w tym wskazano, że kwota opłaty za upomnienie w wysokości 8 CHF zostanie przeliczona na złote według kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w Banku w dniu spłaty zaległej należności.

Do umowy dołączono Ogólne warunki kredytowania, w których § 16 ust. 1 pkt 2 i 3 określono, że na pisemny wniosek kredytobiorcy bank może wyrazić zgodę na: - przekształcenie kredytu denominowanego (waloryzowanego) na kredyt złotowy, które nastąpi po przeliczeniu kwoty kredytu pozostającej do spłaty wraz z należnymi odsetkami według kursu sprzedaży dewiz dla waluty, w jakiej kredyt jest denominowany zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu przekształcenia, - zmianę rodzaju waluty wymienialnej kredytu denominowanego (waloryzowanego), która nastąpi po przeliczeniu kwoty kredytu pozostającej do spłaty wraz z należnymi odsetkami na złote wg kursu sprzedaży dewiz dla waluty, w jakiej kredyt jest denominowany, zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu przekształcenia , a następnie po przeliczeniu uzyskanej w ten sposób kwoty w złotych wg kursu kupna dewiz dla nowo wybranej waluty zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu przekształcenia. Zgodnie z § 16 ust. 2 OWKM ww. przekształcenie jest dokonywane według zasad obowiązujących w banku przy udzielaniu kredytów i wymaga zawarcia aneksu do umowy oraz dokonania stosownych zmian związanych z prawnymi zabezpieczeniami spłaty kredytu, np. zmiany treści wpisu hipoteki. W związku z przekształceniem zmianie ulega oprocentowanie kredytu, które ustalane jest zgodnie z zasadami obowiązującymi w banku dla nowo wybranej waluty, jak również harmonogram spłat, który przesyłany jest kredytobiorcy w terminie 7 dni od dnia, w którym nastąpiło przekształcenie. Stosownie do § 16 ust. 3 OWKM zmiana sposobu indeksowania kredytu wymaga zgody ewentualnych poręczycieli oraz innych osób będących dłużnikami banku z tytułu zabezpieczenia kredytu.

W chwili zawarcia umowy powód legitymował się wykształceniem średnim; od 2006 r. prowadził działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej pod firmą (...) spółka cywilna w zakresie usług budowlanych. Zawarcie ww. umowy nie miało żadnego związku z tą działalnością. Umowa o kredyt została zawarta z powodem jako konsumentem za pomocą ustalonego przez bank wzorca umowy.

Pośrednik kredytowy namawiał powoda na zaciągnięcie kredytu indeksowanego kursem CHF, zapewniając o stabilności tej waluty. Nie wyjaśniono powodowi, jak będzie wyglądała spłata kredytu. Powód otrzymał w siedzibie banku gotową umowę, którą przeczytał przed podpisaniem. Umowa nie była negocjowana, a powód nie miał świadomości, że istnieje możliwość negocjacji jakichkolwiek postanowień. Nie otrzymał umowy celem wcześniejszego zapoznania się z jej treścią. Nie przedstawiono powodowi symulacji rat kredytu przy wzroście waluty CHF ani informacji o archiwalnych kursach tej waluty. Nie poinformowano powoda o ryzyku kursowym, jak też o mechanizmie przeliczania zadłużenia z CHF na PLN i odwrotnie. Powód nie porównywał samodzielnie kursów między bankami; nie został poinformowany, że kursy te mogą się różnić.

Kwota kredytu została wypłacona powodowi jednorazowo w dniu 2 czerwca 2008 r. w walucie polskiej w łącznej wysokości 260.000 zł, co przełożyło się na kwotę 127.619,89 CHF (kurs 2,0373). Uruchomienie kredytu nastąpiło na rachunek zbywców – J. i J. K., tytułem: zapłata za mieszkanie A. B..

W okresie od dnia 2 czerwca 2008 r. do dnia 31 lipca 2020 r. powód dokonał na poczet kredytu wpłat w łącznej kwocie 221.685,31zł. Kredytobiorca uiszczał raty kredytu jedynie w złotówkach; nie miał świadomości, że po pewnym czasie od zawarcia umowy istniała możliwość spłaty bezpośrednio w walucie franka szwajcarskiego.

Sąd Okręgowy ustalił także, że powód nadal zamieszkuje w lokalu mieszkalnym zakupionym za środki uzyskane z kredytu. O tym, iż w przedmiotowej umowie kredytu znalazły się postanowienia abuzywne, mogące skutkować uznaniem nieważności tej umowy, powód dowiedział się na początku 2020 r. z przekazów medialnych. Powód pismem z dnia 21 lutego 2020 r. skierowanym do pozwanego wezwał go do zapłaty kwoty 260.000 zł tytułem zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia, wynikłego z wadliwie dokonanego przez bank rozliczenia walutowego pomiędzy powodem a pozwanym, jako stronami przedmiotowej umowy oraz kwoty 15.000 zł tytułem zwrotu środków w zakresie ubezpieczenia nieruchomości oraz dodatkowych opłat. Pismo to zostało doręczone pozwanemu w dniu 26 lutego 2020 r., jednak pozwany nie udzielił na nie odpowiedzi.

Z ustaleń Sądu Okręgowego wynika, że od dnia zawarcia umowy do 31 lipca 2020 roku powód dokonał łącznych wpłat na kwotę 221.685,32 PLN co odpowiadało kwocie 63 309,87 CHF. Składała się na to spłata: - kapitału w wysokości 168.521,57 PLN, co odpowiadało kwocie 46 546,65 CHF, - odsetek w wysokości 50.773,01 PLN co odpowiadało kwocie 15 673,38 CHF, - odsetek karnych w wysokości 42,86 PLN co odpowiadało kwocie 11,94 CHF, - prowizji w wysokości 2.347,88 PLN co odpowiadało kwocie 1 077,90 CHF.

W oparciu o opinię biegłego sądowego Sąd I instancji ustalił, że w przypadku braku indeksacji kredytu w okresie od zawarcia umowy do 31 lipca 2020 roku, w przypadku braku indeksacji kredytu, powód dokonałby wpłat w wysokości 126.532,73 PLN, w tym kapitał w kwocie 94.553,53 PLN oraz odsetki w kwocie 31.979,20 PLN. W wyżej wymienionym okresie powód dokonałby nadpłaty w wysokości 91.952,19 PLN, w tym nadpłaty kapitału 73.235,68 PLN oraz nadpłaty odsetek 18.716,51 PLN. W przypadku zastąpienia kursów Banku kursami średnimi NBP w okresie od zawarcia umowy do 31 lipca 2020 roku powód, przy zastosowaniu kursu średniego NBP do przeliczenia salda kredytu oraz spłaty poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych, dokonałby łącznych spłat na kwotę 210.362,88 PLN, w tym kapitał w kwocie 162.041,44 PLN oraz odsetki w kwocie 48.321,44 PLN. W analizowanym okresie powstałaby nadpłata w wysokości 8 931,70 PLN, w tym nadpłata kapitału w kwocie 6 480,13 PLN oraz nadpłata odsetek w kwocie 2 451,57 PLN. Wyliczenie korzyści osiągniętej przez powoda na skutek korzystania z nienależnej mu usługi finansowej nastąpiłoby w sposób zakładający, iż w okresie od dnia zawarcia umowy do 31 lipca 2020 roku, w przypadku oprocentowania kredytu przy zastosowaniu WIBOR 3M + marża, powód dokonałby spłat w wysokości 199.316,69 PLN, w tym kapitał w kwocie 68.004,62 PLN oraz odsetki w kwocie 131.312,07 PLN. W okresie tym powstałaby nadpłata w wysokości 19.978,01 PLN, w tym nadpłata kapitału w kwocie 100.517,34 PLN oraz niedopłata odsetek w kwocie 80.539,33 PLN. W okresie od 1 sierpnia 2020 roku do 30 listopada 2021 roku powód zobowiązany byłby do dokonania spłat w wysokości 16.638,27 PLN, w tym kapitał w kwocie 12.432,47 PLN oraz odsetki w kwocie 4.205,80 PLN.

Ustalenia faktyczne, które stanowiły podstawę wyroku, Sąd Okręgowy poczynił w oparciu o dowody z dokumentów, zeznania świadków oraz zeznania powoda. Sąd ten dopuścił też dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu rachunkowości i bankowości – J. R., jednakże wnioski płynące z opinii okazały się w istocie nieprzydatne w okolicznościach przedmiotowej sprawy z uwagi na ustalenie nieważności przedmiotowej umowy kredytu i brak orzekania w zakresie zapłaty, wobec czego nie posłużył się wnioskami z niej wynikającymi wydając rozstrzygnięcie wyrażone w wyroku.

Sąd I instancji na wniosek pozwanego przeprowadził w toku procesu dowód z przesłuchania świadków M. H. i K. D. (1), co uczynił w trybie przewidzianym w art. 271 1 k.p.c. Nie widział podstaw aby podważać wiarygodność zeznań tych świadków, jednak przydatność ich zeznań w zakresie istotnych dla sprawy okoliczności była znikoma. Świadek K. D. (1) nie brał udziału w podpisaniu spornej umowy, ani nawet w procedurze poprzedzającej udzielenie kredytu, natomiast świadek M. H., mimo podpisania umowy ze strony Banku jako pełnomocnik, zeznał, że nie zajmował się w istocie udzielaniem kredytów u poprzednika prawnego pozwanego banku. Wymienieni świadkowie nie mogli więc zaświadczyć o przebiegu tych czynności, w tym w szczególności zakresie informacji udzielonych powodowi i stanu jego świadomości, co do znaczenia poszczególnych postanowień umowy. W kwestii zasad udzielenia kredytów i procedur związanych z obsługą klientów świadkowie ci mogli jedynie wskazać na obowiązujące standardy i istniejącą praktykę. Tymczasem dla Sądu istotny był w zasadzie jedynie faktyczny przebieg czynności dokonywanych z udziałem powoda. Zeznania te nie mogły więc zostać skonfrontowane z tym, jak sam powód zapamiętał i opisał procedurę związaną z podpisaniem umowy. Mogły co najwyżej być przydatne przy ustalaniu, że wskazane przez świadków standardy nie były w pełni realizowane, a nadto, że zakres informacji, nawet tych, które powinny być przekazywane, był wysoce niewystarczający, co będzie jeszcze przedmiotem omówienia.

Oceniając dowód z przesłuchania powoda Sąd Okręgowy miał na uwadze, że była to osoba bezpośrednio zainteresowana wynikiem procesu, jednak sama ta okoliczność nie wystarczała, aby podważyć wiarygodność jego relacji. Skoro nie kłócił się on z żadnymi innymi dowodami, nie godził w zasady logiki czy w wiedzę dostępną w ramach doświadczenia życiowego, Sąd nie znalazł przesłanek do odmowy wiary temu dowodowi.

Pozostałą część zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego objęły, stosownie do art. 243 2 k.p.c., dokumenty złożone do akt zarówno przez powoda jak i pozwanego. Aczkolwiek w toku procesu Sąd nie pominął żadnego z nich, to wydając wyrok ostatecznie uznał, iż dla rozstrzygnięcia sprawy w zakresie dotyczącym dochodzonego przez powoda roszczenia głównego przydatne były wyłącznie te spośród dokumentów, które Sąd wymienił w powyższej części uzasadnienia, opisując swe ustalenia faktyczne. Pozostałe, niewymienione tam, okazały się być zatem pozbawione mocy dowodowej.

Mając na uwadze dokonane ustalenia Sąd Okręgowy uznał, ze zasadne było powództwo o ustalenie nieważności wskazanej wyżej umowy.

Jako podstawę prawną uwzględnionego przez Sąd w punkcie I. sentencji wyroku roszczenia dochodzonego przez powoda wskazał art. 189 k.p.c.

Powołał następnie art. 385 1 §§ 1, 3 i 4 k.c. zaznaczając, że przywołane uregulowania zostały dodane do kodeksu cywilnego ustawą z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz.U. Nr 22, poz. 271), która implementowała dyrektywę Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE.L Nr 95, str. 29), stanowiącą obecnie element polskiego porządku prawnego jako członka Unii Europejskiej.

Przywołując poszczególne normy wymienionej dyrektywy Sąd Okręgowy stwierdził, że w jego ocenie spełnione zostały wszelkie przesłanki aby uznać za abuzywne te spośród postanowień zamieszczonych w umowie kredytu zawartej przez powoda z poprzednikiem pozwanego, które wymienił on w pozwie.

W świetle materiału dowodowego zgromadzonego w toku procesu brak było jakichkolwiek podstaw, aby odmówić powodowi statutu konsumenta. Udzielony mu kredyt był przeznaczony na finansowanie zakupu lokalu mieszkalnego, a więc celem powyższej umowy nie była działalność gospodarcza czy zawodowa powoda, lecz potrzeba zaspokojenia jego potrzeb mieszkaniowych. Powyższe przekonanie wynikające z dokumentu umowy powód potwierdził składając zeznania w charakterze strony w niniejszej sprawie. Pozwany nie zdołał tego podważyć.

Przytaczając poszczególne postanowienia, wskazane przez powoda jako abuzywne Sąd Okręgowy stwierdził, że aby ocenić, co należy rozumieć przez „kwotę i walutę kredytu” udzielonego powodowi, nie należy zatem odnosić się wyłącznie do tego, jaką kwotę w złotych literalnie zapisano w § 2 ust. 1 ww. umowy, gdzie wskazano 260.000 zł. Zarówno zapis § 2 ust. 1 jak i łączący się z nim § 2 ust. 2 umowy świadczą o tym, że o kwocie kredytu decydować miało de facto to, jaką równowartość kwoty 260.000 zł, którą chciał uzyskać powód, poprzednik prawny pozwanego wyliczy stosując swój kurs kupna CHF z dnia wypłaty kredytu. Nie jest więc tak, że powód, zawierając umowę kredytu, na podstawie jej treści, mógł stwierdzić, jaką kwotę kredytu będzie musiał zwrócić bankowi.

Treść powyższej umowy została skonstruowana w ten sposób, iż waluta obca została w niej użyta wyłącznie w takim celu, aby za jej pośrednictwem bank mógł określić wysokość salda kredytu, jaki powód będzie obowiązany zwrócić. Z drugiej strony waluta obca miała być wyznacznikiem wysokości każdej poszczególnej raty, w jakiej kredyt miał być przez niego spłacany. Ani w umowie ani w znajdującym do niej zastosowanie regulaminie kredytowania nie zawarto żadnych uregulowań, które ograniczałyby dowolność pozwanego przy obliczaniu wysokości kwoty kredytu wypłacanego powodowi, a więc pierwotnej wysokości jego zobowiązania, a także poszczególnych rat, w jakich kredyt miał być spłacany.

Sam dokument umowy ani regulamin kredytowania nie dawały powodowi wskazówek, w jaki sposób będzie obliczana przez bank wysokość kursu kupna waluty obcej stanowiąca miernik określania wysokości jego zadłużenia tytułem początkowego salda kredytu jak i kursu sprzedaży decydującego o wysokości poszczególnych rat. Teoretycznie rzecz biorąc umowa kredytu zawarta przez strony niniejszego procesu została zredagowana w taki sposób, iż poprzednik prawny pozwanego nie zastrzegł dla siebie w tym zakresie żadnego ograniczenia.

O tym, iż wszystkie przywołane powyżej (wskazane w pozwie, a także w ustaleniach faktycznych Sądu Okręgowego) postanowienia umowne „ukształtowały prawa i obowiązki” powoda „w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy” (co winno decydować o ich abuzywności w myśl art. 385 1 § 1 k.c.), czy też że „stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary”, spowodowały „znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta” (do czego odnosi się przepis zawarty w art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13), w ocenie tego Sądu decydowały jednakże dwa aspekty.

Po pierwsze zostały one zredagowane w sposób, który pozostawiał bankowi pełną swobodę w ustalaniu wysokości kursów kupna franka szwajcarskiego stosowanego do obliczenia wysokości kwoty wypłacanego powodowi kredytu, a co się z tym wiąże swobodę w ustalaniu wysokości salda zadłużenia powoda i rat spłaty.

Po drugie o abuzywności wszystkich ww. postanowień umownych decydowało takie ich ukształtowanie, że uchybiały one wymogowi wyrażenia „prostym i zrozumiałym językiem”, tj. w sposób, który pozwoliłby kredytobiorcy ocenić, jakie ryzyko na siebie przyjmuje, zawierając umowę kredytu, w której zamieszczone są te postanowienia, odnoszące się do wysokości kursu franka szwajcarskiego. Umowa zawarta przez powoda z poprzednikiem prawnym pozwanego została zredagowana w ten sposób, iż o wysokości salda jego zadłużenia i poszczególnych rat spłaty kredytu miał decydować kurs franka szwajcarskiego. Nigdzie w umowie ani w znajdującym do niej regulaminie kredytowania nie zamieszczono zapisów precyzujących, o ile może wzrosnąć wysokość tego zadłużenia. Na podstawie umowy i regulaminu powód, podobnie jak by to było w przypadku każdego przeciętnego konsumenta, mógł co najwyżej przewidzieć, że wartość kredytu, jaki będzie obowiązany spłacać, i rat tej spłaty, będzie mogła się zmieniać wraz ze wzrostem kursu waluty obcej. Nie mógł przewidzieć o ile. Powód w związku z zawarciem przedmiotowej umowy kredytu nie otrzymał zatem od banku żadnych informacji, które pozwoliłyby mu ocenić, czy zawarcie przez niego umowy zawierającej ww. postanowienia będzie dla niego korzystne czy też nie, o ile kurs franka szwajcarskiego może wzrosnąć, na ile zatem może się okazać, iż zaciągnięcie zobowiązania będzie dla niego rujnujące.

Sąd I instancji nie doszukał się w zgromadzonym materiale żadnych dowodów, które by potwierdziły, iż pozwany bank przy zawarciu z powodem umowy kredytu bądź wcześniej wyjaśnił mu, o ile jest w stanie wzrosnąć kurs franka szwajcarskiego, a zatem o ile może zmienić się kwota kredytu, którą będzie obowiązany w przyszłości spłacić, tudzież wysokość rat spłaty. Bank, jako profesjonalista w obrocie środkami pieniężnymi, w tym walutą obcą, miał niewątpliwie możliwość, w przeciwieństwie do powoda będącego konsumentem, przewidzieć, że kurs franka szwajcarskiego jest w stanie wzrosnąć w sposób znacznie przewyższający wysokość kursu z dnia zawarcia umowy. Nie informując o tym kredytobiorcy w sposób należyty, tj. tak aby uczynić to „prostym i zrozumiałym językiem”, jak to winno nastąpić w świetle z art. 385 § 2 k.c. i art. 5 przywołanej wcześniej dyrektywy 93/13, naruszał zasadę równorzędności kontraktujących, sprawiał, że postanowienia umowy odnoszące się do ustalania wysokości zadłużenia kredytobiorcy w oparciu o kurs waluty obcej, miały taki charakter, do jakiego odnoszą się przepisy zawarte w art. 385 1 k.c. i art. 3 ust. 1 ww. dyrektywy. Na poparcie powyższych ocen Sąd Okręgowy przytoczył i omówił szereg orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Sądu Najwyższego

W rezultacie Sąd I instancji doszedł do przekonania, że ukształtowaniu w przedmiotowej umowie kredytu postanowień o treści jak w § 2 ust. 2 i § 9 ust. 2 umowy nie towarzyszyła aktywność banku, która umożliwiłaby powodowi, podobnie jak by to było w przypadku każdego innego przeciętnego konsumenta, zrozumieć dokładne mechanizm obliczania wysokości jego zadłużenia, dowiedzieć się, jakie realne znaczenie dla tej wysokości może mieć wzrost kursu franka szwajcarskiego, o ile kurs ten może wzrosnąć w okresie kredytowania. Pozwany nie wykazał, że bank ten przedstawił powodowi jakiekolwiek prognozy możliwego wzrostu wysokości jego zobowiązania w przypadku, gdyby istotnie wzrósł ten kurs. Aby powód mógł przed podpisaniem umowy kredytu należycie ocenić, czy umowa będzie dla niego korzystna czy też nie, bank powinien wyjaśnić mu, że jest możliwe, iż w okresie kredytowania kurs ten wzrośnie drastycznie, co może spowodować, że nie tylko wzrośnie wysokość raty ale i saldo zadłużenia, a nawet że może się tak wydarzyć, iż saldo to nie obniży się pomimo długoletniej spłaty rat kredytu. Dopiero wówczas bank spełniłby ciążący na nim obowiązek określenia omawianych tu postanowień umownych w sposób przewidziany w przywołanych wcześniej przepisach, czyli tak aby zredagować je prostym i zrozumiałym językiem.

Z uwagi na brak należytej realizacji powyższego obowiązku informacyjnego powód był w stanie dopiero w trakcie wykonywania umowy kredytu dowiedzieć się, że postanowienia umowne powiązujące wysokość jego zadłużenia z kursem franka rażąco naruszyły jego interesy, że wzrost kursu waluty, do której odniesiono się w umowie, nastąpił w takim rozmiarze, o którym przedstawiciele banku nigdy go nie uprzedzili. Bank powinien był natomiast zadbać o to, aby powód mógł to ocenić przed podpisaniem umowy.

Wskazał Sąd Okręgowy, że ciężar udowodnienia faktu, iż omawiane tu postanowienia zostały indywidualnie uzgodnione w całości spoczywał na pozwanym. Zostały one przejęte z wzorca umownego stosowanego przez bank w związku z zawieraniem tego samego rodzaju umów kredytu. W zgromadzonym materiale brak jakichkolwiek dowodów, które przekonywałyby, że ich zamieszczenie w umowie podpisanej przez powoda było wynikiem jakichkolwiek negocjacji. Jeżeli nawet byłoby tak, iż w praktyce funkcjonowania pozwanego banku istniała możliwość, by tego typu postanowienia objąć negocjacjami stron, to nie wystarczyłoby, żeby pozwany w niniejszej sprawie, chcąc uniemożliwić ocenę abuzywności zapisów, które znalazły się w przedmiotowej umowie, udowodnił sam fakt takiej potencjalnej możliwości (twierdząc jedynie to, że powód z niej nie skorzystał). Winien bowiem udowodnić wprost, że do indywidualnego uzgodnienia tych postanowień z powodem faktycznie doszło, a wprowadzenie ich do umowy było wynikiem negocjacji. Nie świadczy o indywidualnym uzgodnieniu sam fakt, iż powód we wniosku o zawarcie umowy wskazał, iż chce zawrzeć umowę kredytu indeksowanego walutą obcą.

Stwierdziwszy, iż omawiane tu postanowienia umowne miały charakter abuzywny, a zatem, w świetle art. 385 1 § 1 k.c., nie wiązały powoda, Sąd Okręgowy zaznaczył, że zasadniczy skutek uznania, że postanowienie umowy zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. nie wiąże konsumenta, określa przepis § 2 tego artykułu, który stanowi, że strony są wówczas związane umową w pozostałym zakresie. Regulacja ta koresponduje z przepisem zawartym w art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, zgodnie z którym Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.

Stwierdził dalej Sądu Okręgowy, że decydujące znaczenie dla oceny roszczenia o ustalenie nieważności przedmiotowej umowy winno się przypisać rozstrzygnięciu, czy po wyeliminowaniu z niej zapisów uznanych za abuzywne umowa w świetle innych regulacji prawnych mogłaby dalej obowiązywać jako ważna umowa kredytu. Posługując się ponownie orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Sąd ten stwierdził, że na ocenę tego, czy przedmiotowa umowa kredytu, którą powód zawarł z poprzednikiem pozwanego, mogłaby obowiązywać po wyeliminowaniu z niej tych postanowień uznanych za abuzywne, decydujące znaczenie powinien mieć wzgląd na treść art. 69 ustawy Prawo bankowe. Wskazał, że akcent należy położyć na charakter umowy kredytu indeksowanego czy denominowanego do waluty obcej, w tym to, że z uwagi na owo powiązanie wysokości kredytu z walutą obcą strony przewidziały w umowie oprocentowanie według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, a także w świetle tego ocenić zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy.

Analizując treść uregulowań przedmiotowej dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy umowy kredytu Sąd I instancji wskazał, że przewidziano w niej oprocentowanie według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową franka szwajcarskiego (LIBOR 3M). Sama w sobie dopuszczalność zawarcia takiego rodzaju umowy kredytu, który jest udzielony w walucie krajowej, jednak wysokość zobowiązania kredytobiorcy jest w niej określona w oparciu o kurs waluty obcej, nie jest i nie była nigdy prawnie wyłączona. Prawna dopuszczalność tego rodzaju umowy w dotychczasowym orzecznictwie, czy to Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, czy Sądu Najwyższego, czy w przeważającej części opublikowanych orzeczeń sądów powszechnych, nie została nigdy zakwestionowana. Uznanie że wysokość obowiązania powoda jako kredytobiorcy po wyeliminowaniu z umowy zapisów uznanych za abuzywne miałaby odpowiadać wprost wysokości kredytu wypłaconego w umowie w złotych, a wysokość poszczególnych rat spłaty odpowiadałaby wprost wysokości świadczeń w złotych wpłaconych przez powoda na rachunek bankowy służący obsłudze kredytu, spowodowałoby właśnie taką modyfikację umowy, która byłaby równa zmianie charakteru głównego przedmiotu umowy, o jakiej wspomniał TSUE w ww. wyroku wydanym dnia 3 października 2019 r. pod sygn. C-260/18. W zakresie dotyczącym zobowiązania powoda miała być bowiem ujęta kwota w walucie obcej stanowiąca odpowiednik kwoty w złotych wypłaconej na jego rzecz przez pozwany bank. Tylko z uwagi na takie ukształtowanie mechanizmu obliczania wysokości kwoty kredytu przewidziano w umowie ww. sposób oprocentowania.

Sąd I instancji stanął zatem ostatecznie na stanowisku, iż zapisy zawarte w postanowieniach umownych uznanych za abuzywne określały główne świadczenia stron, jednocześnie nie wyrażono ich prostym i zrozumiałym językiem. Ich treść nie pozwalała konsumentowi w momencie zawarcia umowy dowiedzieć się, w jaki sposób zapisy te będą realizowane, tj. jakie kryteria bank przyjmie określając wysokość kursów waluty wykorzystywanych do obliczenia wysokości kredytu podlegającego wypłacie i przypadającego do zwrotu, wreszcie o ile wartość kredytu może wzrosnąć wraz ze zmianą kursu waluty. Uznanie tych zapisów za określające główne świadczenia stron oznacza, że w razie ich braku pozostała część umowy nie mogłaby funkcjonować w obrocie prawnym, gdyż nie spełniłaby wymogów umowy kredytu przewidzianych w art. 69 ustawy Prawo bankowe (nie określałaby wysokości kredytu, jaki powód miał spłacić, ani zasad tej spłaty). W związku z tym taka umowa byłaby ukształtowana w sposób sprzeciwiający się ustawie, naruszając tym samym przepis art. 353 1 k.c., co w konsekwencji zdaniem Sądu prowadziło do nieważności całej umowy w oparciu o art. 58 § 1 k.c.

Przed wydaniem wyroku, uznając, że umowy wskazanej w pozwie nie da się utrzymać, Sąd Okręgowy powołał się na odpowiedź powoda, czy odmawia on zgody na stosowanie abuzywnych postanowień zamieszczonych w umowie kredytu, którą zawarł z pozwanym, mając świadomość co do tego, jakie mogą wyniknąć skutki z uznania nieważności tej umowy spowodowanej wyeliminowaniem tych postanowień. W świetle odpowiedzi powoda Sąd Okręgowy uznał, że przedmiotową umowę należy uznać za definitywnie nieważną, przy czym pomimo że powstanie stanu tej nieważności zależało ostatecznie od stanowiska powoda jako konsumenta, to nieważność umowy istniała ad initio, od chwili zawarcia umowy, gdyż niezwiązanie powoda niedozwolonymi postanowieniami, o których mowa w art. 385 1 § 1 k.c., skutkujące nieważnością umowy, pozbawiało umowę ważności od samego początku i z mocy samego prawa.

Rozstrzygnięcie zawarte w punkcie II. o kosztach procesu Sąd Okręgowy wydał na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., bowiem powód wygrał sprawę w całości. W punkcie III. sentencji wyroku Sąd ten nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Szczecinie kwotę 2.427,45 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych, o czym orzekł na podstawie art. 83 ust. 1 i 2 w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. Nr 167, poz. 1398 ze zm.) w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. W toku procesu na przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego J. R. wydatkowano kwotę 7.427,45 zł (na wynagrodzenie przyznane biegłemu za sporządzenie opinii pisemnej postanowieniem z dnia 29 grudnia 2021 r.). Na pokrycie tych wydatków strony uiściły zaliczki w kwotach po 2.500 zł (łącznie 5.000 zł). Skarb Państwa tymczasowo pokrył ze swoich środków pozostałą część, czyli kwotę 2.427,45 zł.

Pozwany bank wniósł apelację od wskazanego wyżej wyroku zaskarżając go w całości. Wyrokowi temu zarzucił:

(1) naruszenie przepisów prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie, polegające na tym, że: Sąd I Instancji naruszył dyspozycję art. 385 ( 1) § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że przedmiotem oceny abuzywności są postanowienia Umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) z dnia 16 maja 2008 roku (dalej jako: „Umowa Kredytu" lub „Umowa") rozumiane jako całe jednostki redakcyjne Umowy, tj. § 2 ust. 2,3 § 4 ust. la, § 8 ust.. 2 i 5 § 9 ust. 2 zd. 2-4, podczas gdy zgodnie z art. 385 ( 1) § 1 i 2 k.c. przedmiotem tej oceny powinny być postanowienia rozumiane jako poszczególne normy wynikające z tych jednostek redakcyjnych, czyli w ramach Umowy kredytu z osobna: (1) norma wprowadzająca sam mechanizm indeksacji kwoty kredytu do waluty obcej, z którego wynika ryzyko walutowe polegające na tym, że wartość waluty obcej zmienia się pomiędzy dniem wypłaty kredytu (tj. przeliczeniem kwoty wyrażonej w złotych na franki szwajcarskie), a spłatą poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych (tj. przeliczeniem z franków szwajcarskich na złote polskie) (Klauzula Ryzyka Walutowego) oraz (2) norma, określająca w jaki sposób ustalany będzie kurs waluty obcej, na potrzeby operacji związanych zindeksowaniem przy wypłacie i przy spłacie kredytu (Klauzula Kursowa);

(2) Sąd I Instancji naruszył dyspozycję art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie, w ten sposób, że uznał za abuzywną zarówno Klauzulę Ryzyka Walutowego, jak i Klauzulę Kursową, ponieważ przyjął, że rażąco naruszają interes konsumenta z tego względu, że przyznają Pozwanemu uprawnienie do swobodnego ustalania kursów kupna i sprzedaży CHF, stosowanych przy przeliczeniach świadczeń wynikających z Umowy kredytu, podczas, gdy normy te nie naruszają rażąco interesów konsumenta, a nawet gdyby przyjąć, że wskazana powyżej okoliczność narusza te interesy, to uzasadnia to co najwyżej stwierdzenie abuzywności wyłącznie Klauzuli Kursowej, a nie Klauzuli Kursowej i Klauzuli Ryzyka Walutowego łącznie;

(3) Sąd I Instancji naruszył dyspozycję art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie, w ten sposób, że uznał za abuzywne normy wynikające z postanowień § 2 ust. 2, 3 § 4 ust. la, § 8 ust. 2 i 5 § 9 ust. 2 zd. 2-4, w tym Klauzulę Ryzyka Walutowego oraz Klauzulę Kursową, podczas gdy Klauzula Ryzyka Walutowego nie może zostać uznana za abuzywną, gdyż została ona uzgodniona przez Strony indywidualnie - m.in. poprzez samodzielny wybór przez Powoda formy kredytu indeksowanego - określa główny przedmiot świadczenia (co pokreślił sam Sąd I Instancji w odniesieniu do całego mechanizmu indeksacji) i została sformułowana w sposób jednoznaczny - co wyklucza co do zasady możliwość badania jej pod kątem abuzywności;

Na wypadek przyjęcia, że Klauzula Kursowa jest abuzywną pozwany zarzucił, że:

(4) Sąd I Instancji naruszył dyspozycję art. 385 1 § 1 i 2 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie w ten sposób, że po uznaniu postanowień Umowy kredytu za abuzywne, Sąd I Instancji dokonał oceny możliwości dalszego obowiązywania Umowy kredytu bez wszystkich postanowień określających indeksację kredytu do franka szwajcarskiego, w tym bez Klauzuli Ryzyka Walutowego oraz Klauzuli Kursowej, podczas gdy przedmiotem oceny możliwości dalszego obowiązywania powinna być umowa bez postanowień abuzywnych, tj. Umowa kredytu bez Klauzuli Kursowej;

(5) Sąd I Instancji naruszył dyspozycję art. 385 1 § 1 i 2 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że nie jest dopuszczalne zastąpienie postanowień abuzywnych jakimikolwiek uregulowaniami wynikającymi z przepisów prawa, a w konsekwencji błędnie nie zastosował:

(a] art. 65 § 1 i 2 k.c.

(b] art. 56 k.c. w zw. z art 41 prawa wekslowego stosowanego na zasadzie analogii legis;

(c] art. 56 k.c. w zw. z art. 358 § 2 k.c. oraz,

(d] art. 56 k.c. w zw. ze wskazanymi w przypisie do tego punktu kilkudziesięcioma przepisami, z których na zasadzie analogii iuris lub analogii legis wynika, że w polskim systemie prawa obowiązuje generalna norma, zgodnie z którą wartość waluty obcej określa się według kursu średniego NBP,

podczas gdy ani art. 385 ( 1) § 1 i 2 k.c. ani orzecznictwo TSUE nie stoją na przeszkodzie stosowaniu wyżej wskazanych przepisów na etapie oceny możliwości obowiązywania umowy po usunięciu postanowienia abuzywnego, tj. na etapie poprzedzającym etap zastąpienia postanowienia abuzywnego przepisem dyspozytywnym na warunkach wskazanych w orzeczeniach TSUE C-26/13 Kasler i C-260/18 Dziubak oraz TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 roku w sprawie C-19/20 Bank BPH S.A. (motywy 56 i 57);

(6) Sąd I Instancji naruszył dyspozycję art. 69 ust. 3 Pr. Bank.3 w zw. art. 3851 § 1 i 2 k.c. poprzez jego błędne niezastosowanie, w ten sposób, że na etapie oceny możliwości dalszego obowiązywania umowy po usunięciu normy abuzywnej Sąd I Instancji pominął, że Umowa kredytu może być wykonywana na podstawie art. 69 ust. 3 Pr. Bank.;

Na wypadek przyjęcia, że po usunięciu Klauzuli Kursowej Umowa Kredytu nie może dalej obowiązywać zgodnie z prawem polskim pozwany zarzucił, że:

(7) Sąd I Instancji naruszył dyspozycję art. 385 ( 1) § 1 i 2 k.c. przez jego niezastosowanie polegające na tym, że nie przesądził, czy unieważnienie umowy w całości narażałoby konsumenta na niekorzystne konsekwencje, gdy tymczasem w świetle orzecznictwa TSUE (C-26/13 Kasler i C-260/18 Dziubak) taka analiza winna poprzedzać decyzję Sądu I Instancji o tym, czy Umowę kredytu unieważnić, czy uzupełnić szczegółowym przepisem dyspozytywnym, zaś stwierdzenie, iż unieważnienie Umowy kredytu jest dla Powoda niekorzystne stanowić winno przesłankę zastosowania przepisu dyspozytywnego prawa krajowego;

(8) Sąd I Instancji naruszył art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 385 ( 1) § 1 i 2 k.c. przez jego niezastosowanie polegające na tym, że Sąd I Instancji nie zastąpił postanowienia abuzywnego, tj. Klauzuli Kursowej przepisem dyspozytywnym art. 358 § 2 k.c, podczas gdy przepis ten stanowi normę prawną, która może znaleźć zastosowanie zgodnie z orzeczeniami TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 roku w sprawie C-19/20 Bank BPH S.A. (motywy 56 i 57] oraz TSUE z dnia 2 września 2021 r. w sprawie C-932/19 OTP;

(9) Sąd I Instancji naruszył art. 385 ( 1) § 1 i 2 k.c. przez jego niezastosowanie polegające na przyjęciu, że normy zawarte w przedmiotowym przepisie nie przewidują możliwości zastąpienia wyeliminowanego zapisu umownego przepisem prawa krajowego, w sytuacji, gdy możliwe było wypełnienie treści Umowy po stwierdzeniu bezskuteczności części jej postanowień przepisem dyspozytywnym prawa krajowego, który mógł znaleźć zastosowanie w sprawie zgodnie z orzeczeniami TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 roku w sprawie C-19/20 Bank BPH S.A. (motywy 56 i 57) oraz TSUE z dnia 2 września 2021 r. w sprawie C-932/19 OTP Jelzalogbank;

(10) Sąd I Instancji naruszył art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 69 Pr. b., art. i art. 353 1 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie, w ten sposób, że przyjął, iż Umowa kredytu, w stosunku do której doszło do stwierdzenia abuzywności części jej postanowień nie może dalej istnieć - Sąd nie wskazał przy tym w treści uzasadnienia Wyroku żadnej konkretnej argumentacji oraz podstawy prawnej uzasadniającej przesłanki dla orzeczenia o nieważności całej Umowy;

Skarżący zarzucił też. naruszenie przepisów postępowania cywilnego mających istotny wpływ na treść zaskarżonego Wyroku, tj.:

(1) naruszenie przepisu art. 232 k.p.c. poprzez przyjęcie, iż Powód wypełnił obowiązek wskazania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzi skutki prawne -przesłanek abuzywności - w szczególności w zakresie rażącego naruszenia swoich interesów przez Pozwanego;

(2) naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c. przez błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę materiału dowodowego, polegającą na przyjęciu, że Pozwany bank może dowolnie określać kursy waluty w Tabeli kursów, a w konsekwencji uznanie, że ma prawo do dowolnego kształtowana wysokości zobowiązań Powoda w sytuacji, gdy kryteria, które ostatecznie decydują o kursie ogłoszonym w tabeli nie pozostają w gestii banku;

(3) naruszenie przepisu art. 233 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 309 k.p.c. - poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, polegające na zupełnym pominięciu dla oceny istoty sprawy stanowiska doktryny wyrażonego w opinii prawnej autorstwa dr hab. I. W., a w konsekwencji błędnym przyjęciu, zarówno na etapie subsumpcji, jak i wyrokowania, że kwestionowane przez Powoda postanowienia umowne mają charakter abuzywny powodujący nieważność całej Umowy, ewentualnie, iż w niniejszej sprawie nie zachodzi możliwość zastosowania przepisu dyspozytywnego, a w konsekwencji zastąpienia kursu z tabeli Banku kursem średnim NBP, a nadto błędnym przyjęciu, iż nie jest możliwe rozważenie innych skutków abuzywności niż unieważnienia Umowy kredytu;

Wskazując na powyższe zarzuty pozwany wniósł o:

- uchylenie skarżonego Wyroku Sądu I Instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania z uwagi na nierozpoznanie przez Sąd I Instancji istoty sprawy, w szczególności w zakresie przesłanek abuzywności, oraz potencjalnych skutków abuzywności;

- uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu I Instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania z uwagi na nierozpoznanie przez Sąd I Instancji istoty sprawy w zakresie konsekwencji uznania poszczególnych postanowień umownych za abuzywne;

ewentualnie

o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu za obie instancje.

Powód wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje

W postępowaniu cywilnym obowiązuje model apelacji pełnej (cum beneficio novorum). W modelu tym zarzuty naruszenia przepisów postępowania mają charakter wiążący, co oznacza, że bez zarzutu naruszeń takich korygować nie można, choćby nawet sąd odwoławczy samodzielnie je zauważył i choćby miały one wpływ na wynik sprawy (por. uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego – zasada prawna z 31.01.2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008 nr 6 poz. 55, a także wyroki SA w Szczecinie z 29.11.2021 r., I ACa 531/21; SA w Lublinie z 11.05.2021 r., I ACa 517/20 oraz SN z 14.10.2020 r., I PK 58/19). W granicach ustalonego stanu faktycznego sąd odwoławczy ma jednak obowiązek z urzędu zastosować właściwe prawo materialne. Jako instancja merytoryczna, powinien naprawić wszystkie naruszenia prawa materialnego, bez względu na to, czy zostały one wytknięte w apelacji (zob. np. postanowienia SN z 6.07.2021 r., V CZ 46/21; z 16.03.2021 r., I USK 166/21; z 30.09.2020 r., IV CZ 51/20 oraz wyrok SN z 24.06.2020 r., IV CSK 607/18).

Jednocześnie wskazać należy, że z obowiązku ustanowionego przez art. 378 § 1 k.p.c. nie wynika konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji. Wystarczające jest odniesienie się do nich w sposób wskazujący, że zostały one przez Sąd drugiej instancji rozważone (np. wyroki Sądu Najwyższego: z 24 marca 2010 roku, V CSK 269/09; z 26 kwietnia 2012 roku, III CSK 300/11).

Uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły (art. 327 1 § 2 k.p.c.). Jeżeli zarzuty apelacyjne są ponadprzeciętnie rozbudowane, można je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna (por. postanowienie SN z dnia 17.11.2020 r., I UK 437/19).

Niezależnie od przyjętej w apelacji kolejności przedstawienia zarzutów przez skarżącego, w pierwszej kolejności należy zająć się odniesieniem do zarzutów naruszenia przepisów postępowania, bowiem przed dokonaniem oceny materialnoprawnej niezbędne jest przyjęcie określonego, niewątpliwego, stanu faktycznego sprawy.

Mając powyższe na względzie, w oparciu o art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c., dokonując własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego, należy stwierdzić, że Sąd Okręgowy prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Wobec powyższego zaistniały przesłanki uczynienia dokonanych ustaleń częścią uzasadnienia wyroku Sądu odwoławczego (np. orzeczenia Sądu Najwyższego z 13 grudnia 1935 r., C III 680/34; z 14 lutego 1938 r., C II 21172/37; z 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98).

Przechodząc do kwestii oceny gromadzenia materiału dowodowego zacząć należy od tego, że zarzut naruszenia art. 232 k.p.c. musi być uznany za oczywiście bezzasadny, skoro norma, której rzekome naruszenie podniósł skarżący, nie jest adresowana do sądu, co samo w sobie przesądza, że sąd naruszyć jej nie może. Zarzut naruszenia wskazanego przepisu poprzez przyjęcie, że „powód wypełnił obowiązek wskazania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzi skutki prawne -przesłanek abuzywności - w szczególności w zakresie rażącego naruszenia swoich interesów przez pozwanego” jest w istocie zarzutem skierowanym przeciwko ocenie dowodów dokonanej przez sąd pierwszej instancji, czego przecież art. 232 k.p.c. nie dotyczy. Na marginesie wobec tego należy stwierdzić, że skarżący, poza kontestowaniem przyjęcia, że powód wykazał przesłanki abuzywności, nie przedstawił właściwie żadnych twierdzeń kwestionujących dowody przeprowadzone na wniosek powoda. Konfrontowanie dowodów, którymi posłużył się Sąd Okręgowy, z opinią biegłego, z której dowód został przeprowadzony i oceniony w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, opiera się na błędnym przeświadczeniu, że istotne w niniejszej sprawie jest badanie, w jaki sposób realizowana była umowa kwestionowana przez powoda, a nie jak na podstawie jej treści przedstawiała się kwestia możliwości swobodnego kształtowania kursu wymiany walut na potrzeby indeksacji do waluty franka szwajcarskiego (w umowie wskazano na denominowanie kwoty kredytu, jednak określono ją w złotych), a także w celu określania rat spłaty kredytu.

Podobnie rzecz się ma z pierwszym z zarzutów inkryminujących naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. Niezależnie od tego należy stwierdzić, że dla skuteczności zarzutu naruszenia wskazanej normy konieczne jest przedstawienie przyczyn dyskwalifikujących ocenę dowodów. Skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając, a więc że naruszył zasady logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego (por. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 20 grudnia 2006 roku, VI ACa 567/06; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 29 listopada 2016 roku, I ACa 643/16). Nadto powinien wykazać, że uchybienie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 18 czerwca 2004 roku, II CK 369/03). Jeżeli natomiast z zebranego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena ta nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne.

Poza wskazanym już zarzutem kwestionującym ocenę dowodów w zakresie, który nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, bowiem Sąd Okręgowy badał fakty dotyczące treści umowy oraz okoliczności jej zawarcia, a nie jej realizację, należy zauważyć, że zarzut pominięcia „stanowiska doktryny”, czy konkretnie opinii prawnej przedstawionej przez pozwanego, nie zasługuje do uwzględnienia już tylko z tej przyczyny, że poglądy doktryny, czy opinia prawna przedstawiona przez strona nie ma być przedmiotem oceny dowodów, bowiem jest elementem stanowiska procesowego strony.

Kontynuując, uzasadnienie kwestionowania oceny dowodów przez Sąd Okręgowy przez skarżącego polega nadto na forsowaniu własnych ustaleń, a nie wykazywaniu błędów logicznych, wybiórczości oceny dowodów czy braku należytego posługiwania się doświadczeniem życiowym. To także każe przyjąć nieskuteczność zarzutów odnoszonych do stosowania powołanego przepisu. W świetle zarzutów apelacji nie sposób uznać, że doszło do naruszenia przez Sąd pierwszej instancji normy prawnej zawartej w art. 233 § 1 k.p.c. Przeciwnie, Sąd Okręgowy zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenił dowody i na ich podstawie wyciągnął trafne wnioski. Podkreślić trzeba, że Sąd ten dokonał analizy wszystkich dowodów, w tym wskazanych w apelacji dowodów z dokumentów, dokonując ich oceny w kontekście całokształtu materiału dowodowego. Wyprowadzone na ich podstawie ustalenia faktyczne nie mogą zostać za dowolne i sprzeczne z doświadczeniem życiowym oraz zasadami logiki.

Zarzuty naruszenia prawa materialnego koncentrują się przede wszystkim wokół kwestionowania dokonanej przez Sąd Okręgowy wykładni i zastosowania norm art. 385 1 § 1 i 2 k.c., także w związku z art. 65 § 1 i 2 k.c., art. 56 w zw. z art. 41 ustawy Prawo wekslowe, a także art. 385 § 2 k.c. W sprawie tych zarzutów warto zauważyć, że w zasadzie wszystkie postawione przez pozwany bank zarzuty były już na gruncie podobnych spraw poddane wielokrotnej analizie, zwłaszcza że ich treść jest powtarzana w kolejnych apelacjach. Okoliczności rozpoznawanej sprawy, ani argumentacja skarżącego, nie dały podstaw do odejścia od ocen wyrażanych już przez tutejszy Sąd w innych orzeczeniach, także z udziałem pozwanego banku, jako strony, wydanych przy podobnych treściach kwestionowanych umów oraz zbliżonych lub wręcz tożsamych zarzutach apelacyjnych. Należy dodać, że szereg zarzutów przyjmuje nie dające się zaakceptować założenie, że ważność poszczególnych postanowień kwestionowanej przez powoda umowy, a także jej samej w całości, należy oceniać nie według chwili jej zawarcia, lecz realiów jej późniejszej realizacji (było to też widać, co już wskazano, przy zarzutach naruszenia przepisów postępowania). Przytoczone założenie, forsowane przez pozwanego, jest zupełnie bezzasadne w świetle zarówno art. 4 ust. 1 Dyrektywy Rady nr 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (dalej jako „dyrektywa 93/13”), jak i art. 385 2 k.c.

Odnosząc się zbiorczo do zarzutów kwestionujących ocenę prawną dokonaną przez Sąd Okręgowy w szczególności w kontekście zarzutów naruszenia przepisów art. 385 1 k.c. i art. 58 k.c., a także błędu wykładni umowy, jako zdaniem skarżącego sprzecznej z art. 65 k.c. w zw. z art. 69 Prawa bankowego, należy zauważyć, że w apelacji pozwany skoncentrował się między innymi na praktyce ustalania kursów przez bank będący jego poprzednikiem prawnym, jednak ocena abuzywności klauzuli indeksacyjnej dokonywana jest według przesłanek obiektywnych, a więc uwzględniać powinna zobiektywizowaną i odnoszącą się do wzorców słusznościowych analizę prawną sytuacji konsumenta wobec przedsiębiorcy (ustaleniu czy zachowany zostaje paradygmat równowagi kontraktowej). Sprzeczne zatem z wzorcem wykładni, wyprowadzonym z art. 385 1 k.c. w kontekście regulacji Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. U. UE. L. z 1993 r. Nr 95, str. 29 z późn. zm.), jest odwoływanie się do praktyki dotyczącej sposobu ustalania kursu, według którego ustalana jest wysokość świadczeń pieniężnych wynikających z umowy kredytu. Abuzywność klauzuli umownej oceniana jest według wzorców zobiektywizowanych odwołujących się do treści stosunku obligacyjnego w momencie jego zawarcia. Sam sposób korzystania z tej klauzuli, choćby polegający na „nienadużywaniu” w toku wykonywania umowy kompetencji do jednostronnego ustania kursu waluty, pozostaje bez znaczenia dla oceny walidacji klauzuli a w konsekwencji również – dla oceny ważności umowy.

Wskazać zatem należy, że postanowienia zawierające uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej (klauzula indeksacji, albo tzw. spreadu walutowego), odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank (przedsiębiorcę), traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy. Jako takie, klauzule te muszą zatem być uznane za niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 k.c. (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z 4 kwietnia 2019 roku; III CSK 159/17; z 9 maja 2019 roku, I CSK 242/18; z 7 listopada 2019 r roku, IV CSK 13/19; z 27 listopada 2019 roku, II CSK 483/18; z 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/18). Tzw. klauzula spreadowa pozwalająca bankowi na przeliczanie świadczenia przy uwzględnieniu kursu ustalonego jednostronnie przez przedsiębiorcę w dacie wymagalności świadczenia (odesłanie do tabeli kursów obowiązującej waluty, ustalanej przez kredytodawcę), będzie kwalifikowana jako abuzywna niezależnie do tego, czy przyjmie się, że postanowienie umowne dotyczącej tej kwestii jest postanowieniem nieokreślającym głównego świadczenia stron umowy, czy też zakwalifikuje się w świetle art. 385 1 k.c. jako określające główne świadczenie.

Klauzula indeksacyjna zawarta w umowie kredytu może podlegać badaniu pod kątem abuzywności, jeżeli nie została wyrażona w jednoznaczny sposób (art. 385 1 k.c. zdanie ostatnie). Dokonując oceny abuzywności postanowienia spreadowego, jako określającego główny przedmiot umowy, sąd winien ocenić, czy konsument na podstawie jego treści mógł oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości (por. zwłaszcza wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z 7 listopada 2019 roku, sygn. akt IV CSK 13/19). Nie budzi żadnych wątpliwości, że w niniejszej sprawie takie oszacowanie nie było możliwe. Świadczy o tym zwłaszcza fakt, że w umowie nie przedstawiono mechanizmu ustalania kursów przez bank, zatem nie było możliwe poczynienie choćby próby antycypowania sposobu ustalenia kursu w przyszłości, czy też weryfikacji zgodności z umową sposobu ustalenia kursu. Po drugie, odnosząc się do powołanych wzorców ochrony konsumenta nie sposób pomijać aspektu niemożności określenia poziomu ryzyka kursowego, jakie wiązało się z przyjętym w umowie mechanizmem ustalania wartości świadczenia kredytobiorcy. Ze zgromadzonego materiału dowodowego nie wynika, że bank przed zawarciem umowy, wykonując spoczywające na nim obowiązki informacyjne, przedstawił rzetelnie możliwość znacznych wahań kursu waluty przyjętej za podstawę przeliczenia świadczenia. Jak już podkreślono powyżej, zgodnie z zasadą rozkładu ciężaru dowodu, to na pozwanym spoczywał ciężar wykazania, jakiej treści informacja została przekazana faktycznie powodowi, jeśli chodzi o ryzyko związane z możliwością istotnej zmiany sytuacji rynkowej rzutującej poważnie na wartość raty kredytowej. Wskazać tu również należy, że nie spełnia kryterium rzetelności poprzestanie na odebraniu oświadczenia o tym, że kredytobiorca świadomy jest ryzyka kursowego.

Odnosząc wyartykułowane powyższe uwagi do kryteriów oceny abuzywności postanowień kwestionowanej umowy, zawartych w treści art. 385 1 k.c., należy stwierdzić, że jako rażąco sprzeczne z interesem konsumenta uznać należało, w świetle najnowszego orzecznictwa, już samo skonstruowanie mechanizmu ustalania wartości świadczenia jednostronnie przez bank (mechanizm ten niewątpliwie bowiem narusza równość kontraktową, dając przedsiębiorcy wpływ na kształtowanie obowiązków umownych konsumenta). Jako taka konstrukcja ta narusza też dobre obyczaje. Jednym z zasadniczych aspektów przy ocenie postanowień umownych z perspektywy ochrony praw konsumenta jest uczciwość kontraktowa, rozumiana jako nakaz przejrzystego kształtowania stosunku umownego, opartego o wzorzec równej pozycji prawnej stron kontraktu zbędnego ryzyka kontraktowego (nienarzucania postanowień przenoszących ryzyko lub ujemne skutki na konsumenta). Postanowienia oceniane w niniejszej sprawie w sposób oczywisty naruszają ten wzorzec, skoro w ich świetle decyzja o wyznaczeniu kursu w istocie odbywała się arbitralnie (według kryteriów przyjmowanych przez kierownictwo banku – a więc wewnątrz struktury organizacyjnej banku i ze skutkiem wyłącznie w stosunku do jego pracowników).

Konkludując, w pełni należy zgodzić się z Sądem I instancji, że abuzywność spornych postanowień umownych przejawiała się przede wszystkim tym, że kredytujący bank, narzucając postanowienia umowy, przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat z tytułu spłaty kredytu poprzez wyznaczanie kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego. Raz jeszcze podkreślić należy, że omawiane postanowienia umowne nie zawierały opisu mechanizmu waloryzacji, dzięki któremu powód mógłby samodzielnie oszacować wysokość poszczególnych rat kredytu, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria. Przelicznik wypłaty środków na rzecz powoda został ustalony w oparciu o kurs kupna banku z dnia wypłaty, zaś przelicznik spłaty poszczególnych rat kredytu został ustalony w oparciu o kurs sprzedaży banku z dnia wymagalnej spłaty. Oznacza to, że bank pozostawił sobie dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań powoda, a ponadto od początku różnicował te kryteria w sposób mniej korzystny w stosunku do rządzących ustaleniem jego świadczenia kredytowego.

Wobec powyższego bank, poprzez możliwość arbitralnego wyznaczania kursu waluty franka szwajcarskiego uzyskał bezsprzecznie prawo do niczym nieskrępowanego decydowania o wysokości zadłużenia powoda wprowadzając jednocześnie dodatkowe obciążenie kredytobiorców, wynikające ze stosowania różnych kursów walutowych przy uruchamianiu kredytu i przy jego spłacie. Fakt, że Bank ustalając ten kurs, brał pod uwagę uwarunkowania rynkowe obowiązujące na rynku walut, nie zmienia oceny takiego stanu rzeczy, skoro mimo powszechnego stosowania przez banki i podmioty trudniące się wymianą walut takich samych zobiektywizowanych reguł kursy walut ustalane były i są przez nie na różnym poziomie.

Omawiane postanowienia były zatem nietransparentne, nieprzejrzyste i trudne do zrozumienia, a poprzez możliwość dowolnego kształtowania przez bank kursu wymiany walut skutkowały rażącą dysproporcją uprawnień kontraktowych na niekorzyść powoda i w sposób oczywisty godziły w dobre obyczaje. Klauzula dobrych obyczajów nakazuje, aby koszty ponoszone przez konsumenta, związane z zawarciem umowy, były możliwe do oszacowania. Powód nie był w stanie tego uczynić. W konsekwencji sporne klauzule dotyczące waloryzacji świadczeń wynikających z umowy kredytu zakłócały równowagę między stronami umowy oraz w sposób jaskrawy naruszyły interes powoda jako konsumenta, a przez to były sprzeczne z dobrymi obyczajami. Jednym z zasadniczych aksjomatów przy ocenie postanowień umownych z perspektywy ochrony praw konsumenta jest wszak uczciwość kontraktowa rozumiana jako nakaz przejrzystego kształtowania stosunku umownego, opartego o wzorzec równowagi prawnej stron kontraktu.

Niezasadne okazały się również zarzuty w części, w jakiej skarżący zakwestionował wpływ abuzywności klauzul na ważność umowy. Biorąc pod uwagę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy przez Sądem Apelacyjnym oraz najnowszą wykładnię prezentowaną w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Sądu Najwyższego, podobnie jak uczynił to Sąd Okręgowy, należało określić materialnoprawne skutki stwierdzenia niedozwolonych postanowień umownych. Spośród najbardziej miarodajnych wypowiedzi judykacyjnych TSUE w pierwszej kolejności zwrócić należy uwagę na wyrok z dnia 14 marca 2019 roku, Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT. C-118/17. Przyjęto w tym orzeczeniu, że przepis art. 6 dyrektywy 93/13/EWG wymaga, by przepisy prawa krajowego interpretowane były w taki sposób, żeby skutkiem wyeliminowania klauzuli umownej o nieuczciwym charakterze było przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się konsument w przypadku braku istnienia tego nieuczciwego warunku. Jeśli zostanie stwierdzone, że warunek jest nieuczciwy, a umowa bez takiego warunku nie może dalej istnieć, przepis art. 6 powołanej Dyrektywy wymaga takiej interpretacji norm prawa krajowego, która pozwoli na stwierdzenie nieważności umowy. Z kolei w wyroku z dnia 3 października 2019 r., w sprawie o sygn. C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, przyjęto, że w świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nieuczciwe postanowienia w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem nie są wiążące dla konsumentów, na warunkach określonych w prawie krajowym państw członkowskich, oraz że umowa pozostaje wiążąca dla stron na tych samych warunkach, jeżeli może obowiązywać bez nieuczciwych postanowień. Trybunał wskazał, że przepis art. 6 dyrektywy 93/13 sam nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie sądowi krajowemu zgodnie z krajowym porządkiem prawnym. Podkreślił jednak, że jeżeli sąd w danej sprawie uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 powołanej Dyrektywy zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu. Jest tak zwłaszcza wtedy, gdy unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty. Odwołując się do wcześniejszych swoich orzeczeń, Trybunał stwierdził, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, więc obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania tego rodzaju umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach. Wprawdzie dopuszczalne jest, aby sąd krajowy zaradził unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, niemniej art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. W rezultacie wyrażono stanowczy pogląd, że nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych.

Po wydaniu przez TSUE rozstrzygnięcia w sprawie C-260/18, Sąd Najwyższy wyroku z 27 listopada 2019, I CSK 483/18, przedstawił wykładnię uwzględniającą wnioski płynące z przedstawionej w tym wyroku oraz przywoływanej judykatury TSUE, wskazując, że w świetle orzecznictwa TSUE co do zasady wyklucza się, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Zwrócono też uwagę na to, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Sąd Najwyższy uważa zatem, że skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty, gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy poprzez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu. Zdaniem Sądu Najwyższego należy więc dążyć do osiągnięcia stanu „niezwiązania” konsumenta zakwestionowanymi postanowieniami umownymi, przy jednoczesnym (na ile to możliwe) utrzymaniu w mocy umowy (art. 6 ust. 1 Dyrektywy). Na tle powołanych rozstrzygnięć TSUE Sąd Najwyższy uznał także, że wykluczone jest, jako sprzeczne z celem dyrektywy 93/13, aprobowane we wcześniejszym orzecznictwie Sądu Najwyższego (które skarżący bezzasadnie obszernie przywołuje), zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP. Sąd Najwyższy wyjaśnił, że ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule, byłoby bowiem w razie ich eliminacji ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości. Sąd Najwyższy odrzucił zatem możliwość przyjęcia, że w przypadku stwierdzenia abuzywności postanowienia dotyczącego przeliczania świadczenia, umowa kredytu podlega uzupełnieniu przez sąd przez wprowadzenie w miejsce niedozwolonych klauzul innego mechanizmu waloryzacji. W szczególności nieadekwatne byłoby tutaj odwołanie się do przepisów Prawa wekslowego, dotyczących specyficznie wyłącznie stosunków prawnowekslowych, a także do ustawy o Narodowym Banku Polskim, z której wynika notabene jedynie tyle, że Narodowy Bank Polski (co oczywiście bezsporne i powszechnie wiadome) w ogóle publikuje kurs średni walut obcych.

W pełni zgodzić należy się również z wyrażonym w uzasadnieniu ww. wyroku Sądu Najwyższego stanowiskiem, z którego wynika, że w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji, rozstrzygnięcie powinno polegać na rozpatrzeniu w istocie jedynie dwóch możliwości. W pierwszej kolejności poddane musi być ocenie stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy kredytu bankowego. Druga możliwość to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Sąd Najwyższy zaznaczył, że wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta, w którego interesy zachowanie takiej klauzuli może godzić. W określonych okolicznościach konsument - kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do unieważnienia umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy.

Nie można też zgodzić się z twierdzeniami skarżącego, podnoszonymi przy zarzutach naruszenia prawa materialnego, że klauzula ryzyka walutowego i klauzula kursowa, mogą być ocenione odrębnie, innymi słowy stwierdzenie abuzywności jednej z tych klauzul nie uzasadnia przyjęcia, że badanej umowy nie można utrzymać.

W świetle Dyrektywy 93/13 warunek znajdujący się w obarczonej ryzykiem umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem należy uznać za nieuczciwy także wówczas, jeżeli w świetle okoliczności towarzyszących zawarciu umowy i występujących w chwili jej zawarcia, warunek ten może spowodować znaczącą nierównowagę wynikających z tej umowy praw i obowiązków stron w trakcie wykonywania tej umowy. Przesłanka określona w art. 3 powołanej dyrektywy zaistnieje także wówczas, gdy wspomniana nierównowaga może wystąpić tylko wtedy, gdy zachodzą pewne okoliczności, a w innych okolicznościach, wspomniany warunek mógłby przynieść korzyść konsumentowi (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 27 stycznia 2021 roku, C-229/19) .

Przesłankę tą należy badać więc w kontekście wszystkich okoliczności, o których mowa w art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13, a więc w odniesieniu do chwili zawarcia danej umowy, ale z perspektywy chwili orzekania. Okolicznościami objętymi regulacją powołanego przepisu są więc takie okoliczności, o których przedsiębiorca mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie, gdyż warunek umowy może wprowadzać nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron, która ujawni się dopiero w trakcie wykonywania rzeczonej umowy (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 27 stycznia 2021 roku, C-229/19 i powołane tam orzecznictwo).

W badanej sprawie podstawowe znaczenie, z punktu widzenia oceny prawidłowości rozstrzygnięcia zawartego w zaskarżonym wyroku, ma kwestia oceny abuzywności klauzuli ryzyka walutowego, gdyż to z powyższym niedozwolonym postanowieniem umownym należy wiązać skutek w postaci ustalenia nieważności umowy kredytu.

Jak widać, klauzula ryzyka walutowego jest immanentnie powiązana z klauzulą indeksacyjną, toteż nie jest trafnym pogląd nadający tym klauzulom charakter całkowicie odrębny, a tym samym powinność odrębnej oceny.

Wobec powyższego słuszne są wywody Sądu Okręgowego, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule spreadowe i przeliczeniowe oraz powiązane z nim klauzule ryzyka walutowego określają główne świadczenie powoda (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia30 września 2020 roku, I CSK 556/18). Z tego względu klauzule te charakteryzują umowę kredytową, wiążą się one bowiem z obciążeniem kredytobiorcy - konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (por. także wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2017 roku w sprawie C-186/1; wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2018 roku w sprawie C- 51/17, , pkt 68; wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 marca 2019 roku w sprawie C-118/17, wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18, pkt 44) . Postanowienia te nie podlegają takiej kontroli jedynie pod warunkiem, że zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (art. 385 § 1 zd. 2 k.c.).

Dokonując oceny abuzywności postanowienia spreadowego i indeksacyjnego, jako określających główny przedmiot umowy, należy ocenić, czy konsument na podstawie jego treści mógł oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości. W wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 18 listopada 2021 roku w sprawie C-212/20, w którym wprost wskazano, że artykuł 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę.

W spornej umowie sprzeczność z dobrymi obyczajami wynika stąd, że na kredytobiorców (ekonomicznie słabszą stronę umowy) nałożono w istocie nieograniczone ryzyko deprecjacji waluty polskiej w stosunku do waluty obcej użytej dla „indeksacji” świadczenia. Powyższe działanie przedsiębiorcy nie ma żadnego uzasadnienia w świetle zasad lojalności kontraktowej (identyfikowanych w art. 3 Dyrektywy jako zasady dobrej wiary) zwłaszcza jeśli opiera się o przewagę organizacyjną i informacyjną banku nad kontrahentem. To przedsiębiorca też ponosi odpowiedzialność za lokowanie w swojej ofercie tego rodzaju ryzykownych dla konsumenta „produktów” bankowych. Nie można też pomijać kontekstu, jaki tworzy kreowane przez banki postrzeganie ich jako przedsiębiorców szczególnych – podmiotów zaufania publicznego, którzy nie tylko finansują zaspokojenie potrzeb lecz działają dla najlepiej pojętego interesu (dobra) klienteli („doradzają” przy wyborze sposobu finansowania w interesie klienta). Ten aspekt sytuowania się przedsiębiorców prowadzących przedsiębiorstwa bankowe w strukturze rynku wiąże się ściśle z praktyką oferowania (wobec osób działających w zaufaniu do profesjonalizmu podmiotów świadczących usługi bankowe) rozwiązań ryzykownych ekonomicznie dla konsumenta, bez zachowania standardu informacyjnego, adekwatnego dla ryzyka ponoszonego przez kontrahenta. Zważywszy na długotrwałość stosunku kredytu, jego znaczącą kwotę zobowiązania dla sytuacji majątkowej konsumenta oraz zobrazowane w niniejszej sprawie skutki finansowe stosowania analogicznych klauzul, tego rodzaju zachowanie przedsiębiorcy (sprowadzające się do zaniechania zniwelowania przewagi informacyjnej na etapie zawarcia umowy), jako dotykające istotnie życiowych interesów konsumenta, musi być uznane za naruszające klauzulę dobrych obyczajów.

W przypadku klauzul nakładających na konsumenta ryzyko niekorzystnych zmian kursowych przedsiębiorca powinien przedstawić dokładne i wystarczające informacje odnośnie ryzyka kursowego, pozwalające właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i rozsądnemu przeciętnemu konsumentowi na dokonanie oceny ryzyka potencjalnie znaczących skutków gospodarczych takich warunków umownych dla jego zobowiązań finansowych w trakcie całego okresu obowiązywania tej umowy (por. postanowienie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 6 grudnia 2021 roku, C-670/20) .

Chodzi o przedstawienie ewentualnych wahań kursów wymiany i ryzyka wiążącego się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie. Tym samym przedmiotem oceny sądu rozpoznającego sprawę jest to, czy przedsiębiorca przedstawił zainteresowanym konsumentom wszelkie istotne informacje pozwalające im ocenić, jakie konsekwencje ekonomiczne ma kwestionowany w sporze warunek dla ich zobowiązań finansowych (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2017 roku, C-186/16, ZOTSiS 2017, nr 9, poz. I-703).

Pozwany powinien więc przytoczyć i wykazać w niniejszej sprawie, jakie konkretnie dane i w jaki sposób opracowane, udostępnił powodowi przed zawarciem umowy. Wykazać też winien, że zakres informacji dotyczących ryzyka kursowego i jego wpływu na wartość zobowiązania powoda odpowiadał wiedzy posiadanej przez pozwany bank w chwili zawierania umowy. Dopiero taki materiał procesowy mógł dawać podstawę oceny, że dane te, z perspektywy wzorca konsumenta rozsądnego i uważnego, były wystarczające dla wypełnienia obowiązku określonego w art. 5 w związku z art. 4 ust. 2 Dyrektywy. Słusznie zauważył Sąd Okręgowy, że pozwany, obciążony ciężarem dowodu, nie przedstawił w sprawie danych pozwalających na przyjęcie, że klauzule dotyczące omawianych w tym miejscu kwestii zostały sporządzone z zachowaniem opisanych wzorców przejrzystości. Nie wykazał, że powód został należycie poinformowany o ryzyku walutowym związanym z zaciąganym zobowiązaniem.

Przy ocenie ryzyka kursowego konsument jest w pełni uprawniony do opierania się na informacji z banku. Z tego właśnie względu ma prawo do rzetelnej informacji, która nie będzie go wprowadzać w błąd. Bank nie może adresować do konsumenta komunikatów zaburzających jego percepcję co do ryzyka. W niniejszej sprawie powód otrzymał przekaz, że kredyt frankowy jest bezpieczny i korzystny. Wysyłanie klientom tego typu komunikatu przez bank, a zatem podmiot z jednej strony wysoce zorganizowany i wyspecjalizowany, prowadzący profesjonalną działalność na rynku finansowym, a z drugiej strony postrzegany jako instytucja zaufania publicznego, należy ocenić jako niezasługujące na ochronę. Dysponujący potężnym zapleczem organizacyjno-technicznym bank jest jak najbardziej w stanie spełnić wymaganie w postaci uczciwego, rzetelnego i wyczerpującego poinformowania przyszłego kredytobiorcy o zakresie i rozmiarze ryzyka walutowego. Nie ma i nie miał natomiast obowiązku określić, choćby w przybliżeniu, jak w przyszłości rzeczywiście będą się kształtowały kursy poszczególnych walut. Takiej prognozy ze stuprocentową pewnością, czy choćby zbliżonym do niej stopniem prawdopodobieństwa, nie jest w stanie postawić żaden podmiot, bez względu na posiadany warsztat. Oprócz niezwykle skomplikowanych i przez to niemożliwych do przewidzenia zjawisk rynkowych, a także – co widać obecnie – pozarynkowych, na kursy walut wpływają także zachowania poszczególnych emitentów. Bank powinien był jednak rzetelnie, przejrzyście i wyczerpująco poinformować konsumenta o nakreślonym wyżej stanie rzeczy

W realiach niniejszej sprawy, wbrew wymaganiom uczciwości kontraktowej, bank będący poprzednikiem prawnym pozwanego zaniechał dokonania powyższych czynności. Z przesłuchania powoda wynika, że nie omawiano z nim postanowień umowy. Nie wytłumaczono pojęć spreadu, denominacji, czy indeksacji. Nie wyjaśniono, jak tworzony jest bankowy kurs franka szwajcarskiego, nie wskazano też, jak jest ustalana marża kupna i sprzedaży. Nie omówiono z powodem ryzyka walutowego. W takim stanie rzeczy nie sposób uznać, że bank wywiązał się z ciążących na nim obowiązków informacyjnych.

Konstatacje te są równoznaczne ze stwierdzeniem, że ukształtowana przez pozwany bank treść łączącej strony umowy kredytu i niepełne wypełnienie obowiązków informacyjnych o możliwej rażącej dysproporcji świadczeń, przemawia za przyjęciem abuzywnego charakteru zawartych w umowie klauzul indeksacyjnych i spreadowych, w szczególności zawartych w §§ 2, 8 i 9 badanej umowy, wymienionych szczegółowo w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku - z uwagi na ich sprzeczność z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów powoda.

Powód, reprezentowany w całym toku procesu przez zawodowego pełnomocnika, konsekwentnie wnosił o stwierdzenie nieważności umowy, oświadczając także wprost, że jest świadomy skutków stwierdzenia jej nieważności. Niezależnie od powyższego, odnosząc się wprost do zarzutów wskazujących na to, że Sąd Okręgowy nie zbadał negatywnych skutków stwierdzenia nieważności badanej umowy dla powoda, jako konsumenta, trzeba zauważyć, że skarżący nie ma interesu prawnego w postawieniu zarzutu, który podważałby brak pouczenia lub niepełne pouczenie przez sąd powoda o skutkach podtrzymywania żądania stwierdzenia nieważności umowy pomiędzy nim a bankiem, skoro zarzut ten odnosi się do ewentualnego interesu powoda, a nie pozwanego, tym samym nie może skutkować zmianą lub uchyleniem wyroku na podstawie jego apelacji. Skarżący zresztą nie podał, na czym polegał, bądź mógł polegać, wpływ opisanego w tym zarzucie rzekomego uchybienia na treść zaskarżonego wyroku.

Mając na uwadze powyższe należało uznać, że zaskarżony wyrok odpowiada prawu, wobec czego apelacja podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. Orzeczenie o kosztach uwzględnia zasadę odpowiedzialności stron za wynik sprawy, wynikającą z art. 98 § 1 k.p.c. Koszty powoda sprowadzają się do wynagrodzenie jego pełnomocnika i zostały ustalone na podstawie § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych. Zasądzenie odsetek od tych kosztów znajduje podstawę w art. 98 § 1 1 k.p.c.

Leon Miroszewski

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Ernest
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Leon Miroszewski (przewodniczący)
Data wytworzenia informacji: