Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 826/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2023-06-28

Sygnatura akt I ACa 826/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 czerwca 2023 roku


Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

Sędzia: Leon Miroszewski (przewodniczący)

Sędzia: Artur Kowalewski

Sędzia: Robert Bury

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Beata Węgrowska-Płaza

po rozpoznaniu w dniu 13 czerwca 2023 roku w Szczecinie

na rozprawie

sprawy z powództwa I. M. i J. M.

przeciwko (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W.

o ustalenie i zapłatę


na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 12 maja 2022 roku, sygnatura akt I C 890/21


oddala apelację;

zasądza od pozwanego na rzecz każdego z powodów kwoty po 4.050,00 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się tego orzeczenia do dnia zapłaty.



Artur Kowalewski Leon Miroszewski Robert Bury






Sygnatura akt I ACa 826/22


UZASADNIENIE


Wyrokiem z 12 maja 2022 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie, sygnatura akt I C 890/21, w punkcie I. ustalił, że umowa kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 12 lutego 2009 r. zawarta pomiędzy powodami I. M. i J. M., a (...) Bank spółką akcyjną z siedzibą w W., poprzednikiem prawnym pozwanego (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W., jest nieważna; w punkcie II. zasądził od pozwanego na rzecz powodów łącznie do majątku wspólnego kwotę 201.442,58 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 12 maja 2022 r. do dnia zapłaty; w punkcie III. ustalił, że koszty postępowania ponosi w całości pozwany, przy czym ich szczegółowe wyliczenie pozostawił referendarzowi sądowemu.

Sąd Okręgowy ustalił, że powodowie w 2009 roku zgłosili się do (...) Spółki Akcyjnej celem ubiegania się o kredyt. Zamierzali sfinansować w ten sposób zakup od dewelopera lokalu mieszkalnego, celem zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych rodziny, na co potrzebowali kwoty 240.000,00 zł. Finansowanie przedpłat na budowę mieszkania miało być realizowane w złotówkach. Na tym etapie powodowie nie brali pod uwagę innej waluty kredytu. W tym czasie nie prowadzili działalności gospodarczej.

Dalej ustalił ten Sąd, że (...) Spółki Akcyjnej w tym okresie posiadał dla klientów indywidualnych ofertę finansowania kredytów zabezpieczonych hipotecznie. Była to oferta kredytów złotowych oraz kredytów indeksowanych kursem walut obcych, w tym CHF. Oferta banku była tak skonstruowana, że w kredycie udzielanym w walucie obcej oprocentowanie było niższe, co oznaczało, że kredyt indeksowany do waluty CHF był tańszy niż złotowy, co z kolei miało przełożenie na niższe raty kapitałowo-odsetkowe, a tym samym dla wielu klientów był on jedynym możliwym produktem kredytowym, w którym posiadali oni zdolność kredytową. To determinowało znaczące zainteresowanie kredytami frankowymi i ich wysoką podaż. W (...) B. obowiązywała procedura, zgodnie z którą pracownicy mieli obowiązek zapoznania się z planowanym przez kredytobiorców przedmiotem kredytowania, ustalić ich oczekiwania i możliwości oraz zaprezentować ofertę, przedstawiając dostępne materiały informacyjne. W pierwszym etapie udzielania kredytu klient zainteresowany zaciągnięciem kredytu bez przedstawiania dokumentów prezentował swoją sytuację materialną i finansową. Klient przedstawiał wszystkie niezbędne informacje, które bank potrzebował na wstępnym etapie, aby mógł w sposób wstępny ocenić zdolność kredytową klienta. Do obowiązków pracownika należało przedstawienie klientowi oferty kredytu złotowego i waloryzowanego oraz zasad funkcjonowania tych produktów.

Kolejno, w przypadku kredytu waloryzowanego obowiązkiem pracownika było oprócz przedstawienia mechanizmu kredytu waloryzowanego poinformowanie, jakimi kursami bank się posługuje, jakie są zasad kredytu hipotecznego waloryzowanego. Należało wyraźnie zasygnalizować konsumentowi istnienie ryzyka walutowego i ryzyka kształtowania się kursu waluty obcej. Pracownik miał obowiązek wskazania klientowi, w jaki sposób historycznie kształtował się kurs CHF. Bank miał możliwość historycznego prześledzenia kursu. Do obowiązków personelu banku należało również sprawdzenie zdolności kredytowej na podstawie informacji ustnej przekazanej przez klienta. Pracownik dokonywał wstępnej oceny zdolności kredytowej. Zwieńczeniem rozmowy na pierwszym etapie było przekazanie przez pracownika listy wymaganych dokumentów, które klient musiał zgromadzić. Wraz z kompletem dokumentów klient powinien był pojawić się w placówce banku lub u brokera, gdzie podpisywał wniosek kredytowy. Pracownik miał obowiązek powtórzenia informacji o ryzyku kursowym, po czym klient otrzymywał do podpisania oświadczenie o świadomości istnienia ryzyka kursowego. Na tym etapie personel banku obowiązany był przekazać klientowi regulamin produktu. Następnym etapem było podpisanie umowy i kompletowanie dokumentacji koniecznej do uruchomienia kredytu, ewentualnie wypłaty transz.

(...) Bank S.A. z siedzibą w W., po wstępnej weryfikacji zdolności kredytowej poinformowali powodów, że nie mają zdolności kredytowej do zaciągnięcia postulowanego kredytu w walucie polskiej, niemniej jednak zaoferowali powodom produkt bankowy „Kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF”. Zostali zapewnieni, że kredyt indeksowany do waluty obcej jest produktem bezpiecznym, atrakcyjnym, oraz że ryzyko wzrostu kosztów kredytu w związku ze zmianą kursu waluty CHF jest znikome.

Ustalił także Sąd Okręgowy, że wbrew obowiązującym procedurom nie informowano powodów o ryzyku kursowym w stopniu uświadamiającym rozmiar możliwych wahań kursu waluty obcej w przyszłości oraz tego konsekwencji. Nie przeanalizowano z powodami ryzyka kursowego. Nie uświadomiono powodom, że jest ono nieograniczone. Wręcz zapewniono, że wahania kursu będą wynosić od kilku do kilkudziesięciu groszy. Ponadto nie przedstawiono powodom historycznych wykresów kursów CHF w oparciu o miarodajny okres. Powodowie nie mieli świadomości, że w przypadku wzrostu kursu waluty obcej wzrośnie zarówno rata kredytu, jak i saldo kredytu. Nie uświadomiono powodom, że bank będzie stosował własne kursy walut. Pracownik banku nic nie wspominał o spreadzie. Nie zaprezentowano powodom tabel kursowych banku, ani nie mówiono klientom, jak i skąd bank będzie brał wypis z kursów i jak je będzie realizowal. Nie przekazano powodom żadnych materiałów informacyjnych. Nie posiadali oni wiedzy profesjonalnej w dziedzinie prawa lub ekonomii. Z uwagi na pozornie wysoką atrakcyjność produktu zaoferowanego w walucie franka szwajcarskiego powodowie zdecydowali się na kredyt indeksowany do tej waluty. Nie odczuwali jakiegokolwiek niepokoju, ani zagrożenia. Zaufali bankowi jako, w ich mniemaniu, instytucji zaufania publicznego.

W sprawie szczegółów umowy Sąd Okręgowy ustalił, że 4 lutego 2009 r. powodowie złożyli wniosek o udzielenie kredytu hipotecznego w kwocie 239.455,00 zł indeksowanego walutą CHF, na okres spłaty wynoszący 540 miesięcy. Po zgromadzeniu stosownych dokumentów i przeprowadzeniu procedury weryfikacji zdolności kredytowej bank wydał pozytywną decyzję kredytową. Uzyskanie kredytu wiązało się z koniecznością podpisania oświadczenia, wedle którego pracownik (...) Spółki Akcyjnej przedstawił w pierwszej kolejności ofertę kredytu hipotecznego w polskim złotym. Po zapoznaniu się z tą ofertą konsument oświadczał, iż dokonuje wyboru oferty kredytu hipotecznego indeksowanego w walucie obcej. W oświadczeniu wskazano, że powodowie zostali dokładnie zapoznani z warunkami udzielenia kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej, w tym w zakresie zasad dotyczących spłaty kredytu i w pełni je akceptują. W oświadczeniu odnotowano, że powodowie rozumieją, iż z kredytem waloryzowanym związane jest ryzyko kursowe, a jego konsekwencje wynikające z niekorzystnych wahań kursu złotego wobec walut obcych mogą mieć wpływ na wzrost kosztów obsługi zasięgniętego kredytu. Oświadczenie zostało zaciągnięte ze wzorca obowiązującego w banku. 12 lutego 2009 roku powodowie zawarli z (...) Bank Spółką Akcyjną Umowę nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF. Na mocy przedmiotowej umowy bank zobowiązał się do udostępnienia kredytobiorcom kwoty 239.445,00 zł wskazując jako kwotę waloryzacji kredytu CHF. Celem kredytu było finansowanie przedpłat na poczet budowy i nabycia od dewelopera lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w budynku (...) w W. gm. K. oraz pokrycie kosztów pierwszej składki ubezpieczenia (...) (§ 1). Spłata miała następować w równych ratach kapitałowo-odsetkowych, przez okres 540 miesięcy, oprocentowanie kredytu wynosiło 8,33% w skali roku (§ 1). Wypłatę kredytu przewidziano w walucie polskiej. Stosownie do § 5 ust. 1 kwota 236.148,92 zł miała być wypłacona na rachunek inwestora, natomiast kwota 3.306,08 zł na pokrycie koszu pierwszej składki ubezpieczenia (...). W umowie przewidziany został mechanizm indeksacji kredytu oraz spłaty rat do waluty obcej franka szwajcarskiego, a mianowicie: § 1 ust. 3a o treści: „Kwota kredytu wyrażona w walucie waloryzacji na koniec dnia 2009-02-06 według kursu kupna waluty z tabeli kursowej (...) Banku S.A. wynosi 81.627,74 CHF. Kwota niniejsza ma charakter informacyjny i nie stanowi zobowiązania Banku. Wartość kredytu wyrażona w walucie obcej w dniu uruchomienia kredytu, może być różna od podanej w niniejszym punkcie”; § 10 ust. 5 o treści: „Raty kapitałowo-odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu wg kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A., obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50”; § 12 ust. 4 o treści: „Wcześniejsza spłata całości Kredytu lub raty kapitałowo- odsetkowej, a także spłata przekraczająca wysokość raty powoduje, że kwota spłaty jest przeliczana po kursie sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A., obowiązującym w dniu i godzinie spłaty"; § 15 ust. 4 o treści: „z chwilą wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego/ od dnia wytoczenia powództwa o zapłatę wierzytelności (...) z tytułu umowy kredytowej, (...) dokonuje przeliczenia wierzytelności na złote po kursie sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A. z dnia wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego lub wytoczenia powództwa”. W podobny sposób zasady kredytowania określał Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach (...) hipotecznych. Harmonogram spłat kredytu stanowił załącznik do umowy kredytowej. Opłaty i prowizje za czynności banku były wyrażone w walucie polskiej. Wśród zabezpieczeń spłaty kredytu była umowa przelewu praw z polisy ubezpieczeniowej.

Sąd ustalił, że powodowie przeczytali umowę przed jej podpisaniem, niemniej jednak była napisana trudnym językiem, wobec czego nie wszystko z niej zrozumieli. Nie mieli możliwości skonsultowania tej umowy z profesjonalistą. Powodom nie udostępniono projektu umowy przed jej podpisaniem celem zapoznania się z jego treścią w domu. Przychodząc na spotkanie celem podpisania umowy, widzieli jej treść po raz pierwszy. Nie mieli możliwości negocjowania jej postanowień. Również na tym etapie nie pouczono powodów o nieograniczonym ryzyku kursowym. W trakcie podpisywania umowy kredytobiorcy nie mieli świadomości abuzywnego charakteru postanowień regulujących wysokość świadczeń stron w oparciu o waloryzację do waluty obcej. Był to pierwszy kredyt hipoteczny powodów. Niedługo po podpisaniu umowy powodowie zawarli z bankiem dwa aneksy. Na mocy aneksu nr (...) z dnia 23 lutego 2009 roku sprecyzowano określenie właściciela nieruchomości w § 2 ust. 2 umowy. Następnie, na wniosek powodów, w aneksie nr (...) z dnia 22 czerwca 2009 roku podwyższono kwotę kredytu o 55.000,00 zł, tj. do wysokości 294.455,00 zł. Aneks zawierał również rozszerzenie prawnych zabezpieczeń zobowiązania.

W sprawie wykonania wskazanej umowy Sąd Okręgowy ustalił, że kredyt został uruchomiony i wypłacony w walucie polskiej w kwocie 294.455,00 zł. Kredyt został spożytkowany zgodnie z umówionym celem. Kredytobiorcy spłacali raty kredytu w walucie polskiej zgodnie z postanowieniami umownymi, w orientacyjnej wysokości ustalonej w oparciu o harmonogram spłaty oraz zawiadomienia o zmianie oprocentowania kredytu. Powodowie nigdy nie wiedzieli, jaką powinni dokładnie zapłacić ratę. W okresie spłaty zobowiązania, cena waluty franka szwajcarskiego sukcesywnie wzrastała, zarówno w Tabeli walut obowiązującej w pozwanym banku, jak i na światowym rynku walut. W porównaniu z ceną w dacie podpisania umowy kredytu hipotecznego wartość CHF wzrosła ponad dwukrotnie. W tym samym okresie sukcesywnie malało oprocentowanie kredytu. Niemniej jednak, wspomniany wzrost ceny franka szwajcarskiego miał relatywne przełożenie na wysokość spłacanych przez kredytobiorców rat. Powodowie w trakcie obowiązywania umowy nie mieli wiedzy, jaka będzie wysokość przyszłych rat wyrażonych w walucie polskiej, gdyż kurs sprzedaży waluty ustalał bank. Kredytobiorcy, realizując postanowienia umowy kredytu, w okresie od uruchomienia kredytu do stycznia 2020 roku uiścili na rzecz pozwanego banku łączną sumę świadczeń 201.442,58 zł (w tym raty kapitałowo-odsetkowe i dodatkowe opłaty).

Od 1 kwietnia 2009 roku bank wprowadził do Regulaminu udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach (...) definicję spreadu walutowego określanego jako różnica pomiędzy kursem sprzedaży a kursem zakupu danej waluty obcej ogłaszanym przez (...) Spółki Akcyjnej w tabeli kursowej (...) Banku S.A. W czasie spłaty kredytu bank nie zaproponował powodom możliwości spłaty rat kredytu bezpośrednio w walucie waloryzacji. W aneksie z dnia 5 lutego 2015 roku postanowiono, że do czasu spłaty kwoty niskiego wkładu, tj. 23.771,81 zł, marża banku pozostaje podwyższona o 0,29 p.p. i wynosi 4,19 %.

W sprawie złożonej przez powodów reklamacji Sąd Okręgowy ustalił, że pełnomocnik powodów skierował pismo 5 stycznia 2021 roku do (...) S.A. z siedzibą w W., w którym wskazał na niezgodność umowy kredytu nr (...) z dnia 12 lutego 2009 roku z prawem i zasadami współżycia społecznego, co skutkuje jej nieważnością i koniecznością rozliczenia wzajemnych świadczeń. Bank nie znalazł podstaw do uwzględnienia zgłoszonych przez powodów postulatów. O wadach umowy kredytu uzasadniających stwierdzenie jej nieważności powodowie powzięli wiedzę po skonsultowaniu się z pełnomocnikiem. Powodowie są świadomi konsekwencji stwierdzenia nieważności całości umowy kredytu hipotecznego. Pozwany - (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. jest następcą prawnym (...) Banku S.A. z siedzibą w W..

Stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności na dokumentach zawartych w aktach niniejszej sprawy, a także pisemnych zeznaniach świadka M. P. oraz przesłuchaniu powódki I. M. na rozprawie. Żadna ze stron nie kwestionowała dowodów z dokumentów co do ich treści. Strony co najwyżej wywodziły z nich odmienne skutki prawne. Sąd ten nie dopatrzył się okoliczności, które podważałby wiarygodność dowodów z dokumentów. W jego ocenie nie budzą one żadnych zastrzeżeń. Choć ocenił te dowody jako wiarygodne, to jednak przyjął, że w różnym zakresie przyczyniły się one do dokonanych ustaleń, charakteryzował je różny stopień przydatności, a ponadto dokumenty nie zawsze wykazywały twierdzenia podnoszone przez strony.

Sąd Okręgowy wskazał, że zeznania świadka M. P. zaprezentowały procedurę, jaką powinni byli kierować się pracownicy banku obsługujący konsumentów, którym oferowano kredyty hipoteczne waloryzowane walutą CHF, jednakże okazały się nieprzydatne dla ustalenia konkretnego postępowania personelu banku względem kredytobiorców w warunkach niniejszej sprawy, albowiem świadek ten nie kojarzył powodów i nie orientował się w szczegółach niniejszego sporu. Sąd nie znalazł podstaw do przypisania wysokiego waloru dowodowego zeznaniom świadka M. P..

Co do przesłuchania powódki Sąd Okręgowy wskazał, że dał wiarę jej zeznaniom w całości argumentując, że powódka w sposób szczegółowy, wyczerpujący i spójny przedstawiła okoliczności towarzyszące zawarciu umowy z pozwanym bankiem, co utwierdziło Sąd w przekonaniu co do wiarygodności przedstawionych w przebiegu przesłuchania informacji.

Sąd Okręgowy pominął dowód z opinii biegłego sądowego, uznając, iż przeprowadzenie tego dowodu jest nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy, albowiem ocena ważności umowy kredytu lub abuzywności jej postanowień, to ocena prawna leżąca wyłącznie w gestii Sądu, zaś wysokość świadczeń spełnionych przez powodów wynika z przedłożonych przez obie strony dokumentów.

Mając na uwadze powyższe ustalenia, Sąd Okręgowy uznał za uzasadnione w całości roszczenie główne, które dotyczyło ustalenia nieważności umowy nr (...) z dnia 12 lutego 2009 roku i zasądzenia zwrotu sumy wpłaconych na rzecz banku kwot na podstawie nieważnej umowy.

Sąd Okręgowy wskazał, że podstawą prawną roszczenia o ustalenie nieważności umowy jest przepis art. 189 k.p.c. W ocenie tego Sądu powodom przysługuje interes prawny w ustaleniu nieważności umowy, bowiem dopóki strony wiąże umowa kredytowa powodowie nie mogą skutecznie domagać się zwrotu nienależnie wpłaconych na rzecz pozwanego banku świadczeń, ustalonych w oparciu o klauzule abuzywne, zatem żądania te zaktualizują się w przypadku ustalenia, że zaskarżone postanowienie umowne nie wiąże stron. Interes prawny powodów w żądaniu ustalenia nieważności umowy w tym kontekście był dla Sądu oczywisty, bowiem bez takiego rozstrzygnięcia na przyszłość o zasadach rozliczenia kredytu, nie istnieje możliwość definitywnego zakończenia sporu.

Rozstrzygając o zasadności żądania, Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości co do kwalifikacji prawnej umowy łączącej strony jako umowy kredytu w rozumieniu art. 69 ustawy Prawo bankowe. W ocenie tego Sądu treść tej umowy (§ 1 ust. 3a) wskazuje, że jest to umowa kredytu indeksowanego kursem waluty obcej, udzielonego i wypłaconego w walucie polskiej. W umowie określone zostały również zasady spłaty kredytu przez kredytobiorcę - w równych ratach kapitałowo-odsetkowych, płatnych w walucie polskiej.

Sąd Okręgowy stwierdził, że powodowie nie mieli w praktyce możliwości wyboru waluty w jakiej nastąpi wypłata kredytu. Postanowienia § 1 ust. 3a umowy nie podlegały negocjacjom stron, a zostały narzucone przez bank. Sąd ten uznał, że pozwany nie przedstawił dowodu świadczącego o tym, iż powodowie mieli możliwość wyboru waluty, w której wypłacony zostanie kredyt. Nie wskazał bowiem postanowienia regulaminu czy umowy, które przyznawałby takie uprawnienie powodom. Sąd Okręgowy wskazał, że w umowie nie ma takich postanowień, które przyznawałyby kredytobiorcom możliwość wyboru waluty, w której ma być uruchomiony kredyt. Ponadto jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego kredyt został powodom wypłacony złotówkach, zaś wysokość wypłaty została ustalona na podstawie kursu kupna tej waluty, zgodnie z Tabelą kursów, obowiązującą w Banku w dniu uruchomienia środków, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych. Co więcej Sąd ten zauważył, że również spłata kredytu na podstawie § 10 ust. 5 umowy była przewidziana w walucie polskiej. Analizy powyższych postanowień umownych doprowadziła ten Sąd do wniosku, że charakter zawartej między stronami umowy od początku dotyczył kredytu indeksowanego kursem franka szwajcarskiego.

Odwołując się do art. 385 1 k.c., Sąd Okręgowy wskazał następujące przesłanki uznania postanowienia umowy za abuzywne: zawarte zostały w umowie z konsumentem; nie zostały uzgodnione indywidulanie; kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając jego interesy. Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Rozstrzygnięcie to oznacza w szczególności, że dla oceny abuzywności postanowienia nie mają znaczenia okoliczności, które zaistniały po zawarciu umowy. Sąd ten zwrócił uwagę, iż przepisy art. 385 1 § 1 k.c. i nast. stanowią implementację do polskiego porządku prawnego dyrektywy 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich. Zatem ustalając, czy poszczególne postanowienia umowy zawieranej z konsumentem mają charakter abuzywny na uwadze należy mieć nie tylko normy wynikające z polskiego systemu prawnego, ale również regulacje zawarte wyżej wskazanej dyrektywie, a nadto stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w zakresie wykładni jej poszczególnych postanowień.

Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości, że powodowie zawierając z pozwanym umowę kredytu posiadali status konsumenta zgodnie z art. 22 1 k.c. Zawarta przez strony umowa miała na celu sfinansowanie celów mieszkaniowych powodów tj. budowy i zakupu lokalu mieszkalnego, a okoliczności te wynikają z treści samej umowy.

Następnie Sąd Okręgowy przystąpił do ustalenia, czy kwestionowane postanowienia umowy zostały z powodami uzgodnione indywidualnie, zgodnie z art. 385 1 § 3 k.c. oraz zgodnie z art. 3 dyrektywy 93/13. Obowiązuje domniemanie, że postanowienia umowy zawartej z udziałem konsumenta nie zostały uzgodnione indywidualnie. Domniemanie to jest wzruszalne. Sąd ten nie miał wątpliwości, iż postanowienia będące przedmiotem oceny zostały zawarte w samej umowie; wzorce umowy należą do grupy tzw. umów adhezyjnych (umów zawieranych przez przystąpienie), których cechą istotną jest to, że jedna strona takiej umowy (w rozpoznawanej sprawie pozwany bank) z góry narzuca treść postanowień umowy drugiej (słabszej) stronie stosunku prawnego, która może w całości przyjąć zaproponowaną przez bank treść umowy albo też odstąpić od możliwości jej zawarcia. Brak wyrażenia zgody na zaproponowane postanowienia prowadziłby do tego, że kredytobiorcy nie uzyskaliby w ogóle wnioskowanej kwoty. Sąd Okręgowy wskazał, że przeprowadzone postępowanie wykazało, że kwestionowane klauzule umowne nie podlegały jakiejkolwiek negocjacji, tylko zostały narzucone przez stronę pozwaną z zastrzeżeniem, iż brak zgody na zaproponowane postanowienia spowoduje, że do zawarcia umowy w ogóle nie dojdzie. W przedmiotowej sprawie umowa kredytowa przygotowana została przez pracowników pozwanego banku, przy czym pozwany nie przedstawił dowodu na to, iż w czasie zawierania umowy miały miejsce między stronami negocjacje, które mogłyby wpłynąć na treść klauzul przeliczeniowych. Pozwany ograniczył się jedynie do twierdzenia, iż treść umowy mogła być indywidualnie uzgodniona przez strony. Nie przedstawił jednak na tę okoliczność żadnego dowodu. Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości, że negocjacji podlegały kwota kredytu bądź okres jego spłaty, jednak z pewnością powodowie nie mieli wypływu na treść postanowień dotyczących przeliczenia kwoty kredytu jak również przeliczania rat kapitałowo-odsetkowych. Sąd ten wskazał, że z zeznań powódki wynika jednoznacznie, że powodowie nie mieli możliwości negocjacji postanowień dotyczących ustalania wysokości kursów walut obowiązujących w pozwanym banku. Sąd Okręgowy przypomniał, że okoliczność, iż konsument znał i rozumiał treść postanowienia oraz zgodził się na wprowadzenie go do umowy nie stoi na przeszkodzie uznaniu, iż nie zostało ono indywidualnie uzgodnione, jeśli jego treść nie została sformułowana w toku negocjacji z konsumentem. Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy stwierdził, iż pozwany bank nie zdołał obalić domniemania braku indywidulnych uzgodnień postanowień zaciągniętych ze wzorca umowy.

Warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Sąd Okręgowy stwierdził, że kwestionowane postanowienia umowy dotyczące przeliczania kursów walut na podstawie tabeli kursowych uznać należy za sprzeczne z dobrymi obyczajami. W jego ocenie na podstawie tych postanowień pozwany bank uzyskał prawo do samodzielnego ustalenia kursu walut, który wypływał na wysokość zarówno wypłaconego kredytobiorcom kredytu jak i poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych. Jednocześnie kredytobiorcy nie mieli wiedzy, w jaki sposób kurs ten został ustalony, co powodowało, że nie mieli świadomości, jaka jest pozostała do spłacenia kwota kredytu oraz jaka będzie wysokość raty kapitałowo-odsetkowej. Zatem nie byli w stanie ani przewidzieć wysokości swojego zobowiązania, jak również zweryfikować czy wysokość ta ustalona przez pozwany bank została prawidłowo obliczona. Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że ani umowa ani związane z umową dokumenty nie wskazują w jaki sposób pozwany bank ustalał wysokość kursu franka szwajcarskiego, a tym samym wysokość zobowiązania powodów. Powodowie nie uzyskali w tym zakresie informacji również przy zawieraniu umowy. Przyznanie sobie przez bank uprawnienia do jednostronnego określenia wysokości zobowiązania drugiej strony stosunku prawnego Sąd ten uznał za naruszenie równowagi kontraktowej stron, a tym samym za sprzeczne z dobrymi obyczajami.

Sąd Okręgowy uznał, że nie wyjaśniono kredytobiorcom, jakie skutki dla wysokości ich zobowiązania wystąpią w sytuacji, gdy dojdzie do znacznej zmiany kursu franka szwajcarskiego. Aktualne orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej formułuje bardzo rygorystyczne wymogi dla oceny, czy obowiązek informacyjny instytucji finansowej w zakresie ryzyka kursowego został w sposób wyczerpujący wypełniony względem konsumenta. W tym zakresie, wskazał na wyroki z dnia 10 czerwca 2021 r. sygn. C-776/19; z dnia 20 września 2018 r., C‑51/17. Kontynuował, że dla spełnienia wymogu przejrzystości informacje przekazane przez przedsiębiorcę powinny umożliwić przeciętnemu konsumentowi, właściwie poinformowanemu, dostatecznie uważnemu i racjonalnemu nie tylko zrozumienie, że w zależności od zmian kursu wymiany zmiana parytetu pomiędzy walutą rozliczeniową a walutą spłaty może pociągać za sobą niekorzystne konsekwencje dla jego zobowiązań finansowych, lecz również zrozumieć, w ramach zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej, rzeczywiste ryzyko, na które narażony jest on w trakcie całego okresu obowiązywania umowy w razie znacznej deprecjacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie, względem waluty rozliczeniowej.

Sąd Okręgowy nie zgodził się z twierdzeniem pozwanego, jakoby powodowie mieli szczegółową wiedzę w zakresie spłaty swojego zobowiązania, ani w zakresie ryzyka kursowego. Przyznanie bankowi wyłącznej, niczym nieograniczonej możliwości kształtowania wysokości kursu kupna i kursu sprzedaży CHF stanowi naruszenie zasad współżycia społecznego, ponieważ dochodzi w tym momencie do zachwiana równorzędności stron stosunku (stron umowy kredytowej) poprzez nierównomiernie rozłożenie uprawnień i obowiązków pomiędzy kredytobiorcami a bankiem. W takim układzie bank może jednostronnie i arbitralnie (bez odwołania do jakichkolwiek obiektywnych wskaźników), a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana jest wysokość zobowiązania kredytobiorców, a tym samym może wpływać na wysokość ich świadczenia. Kredytobiorcy w takim przypadku nie byli w stanie, nawet orientacyjnie i w przybliżeniu, określić wysokości swojego zobowiązania.

W ocenie Sądu I instancji sam fakt, że powodowie podpisali umowę, która zawierała postanowienia odnoszące się do kursów walut (a tym samym zaakceptowali jej postanowienia) nie świadczy o aprobacie ze strony powodów, co do sposobu ustalenia kursu waluty przez pozwany bank, skoro w umowie brak jest zapisów w tym przedmiocie, a kwestia ta nie była także, jak wynika z przesłuchania powódki, indywidualnie omawiana i wyjaśniana.

Kontynuował ten Sąd, że nawet kontrfaktycznie przyjmując twierdzenia pozwanego banku, iż powodom wyjaśniono istotę indeksacji i różnicę pomiędzy kredytem w złotówkach a kredytem w walucie obcej, to jednak mechanizm indeksacji powinien być zrozumiany przez konsumenta nie tylko w aspekcie formalnym i gramatycznym, ale również w odniesieniu do tego konkretnego zakresu tak sformułowany, aby uważny konsument mógł dowiedzieć się nie tylko o możliwości wzrostu czy spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować potencjalnie istotne konsekwencje ekonomiczne tego warunku umownego dla swoich zobowiązań finansowych; musiałby być poinformowany o możliwej skali wzrostu kursu CHF i wpływu na saldo kredytu i wysokość rat. Z zebranego materiału dowodowego Sąd ten wywnioskował, że nie wyczerpano takiego obowiązku informacyjnego względem powodów, skoro nawet brak jest informacji co do tego, w jaki sposób kurs ten będzie ustalany przez bank, na podstawie jakich mierników, ani też jak kształtował się historycznie w okresie miarodajnym. Samo oświadczenie powodów, że są świadomi wahań kursu i wpływu na wysokości rat nie oznacza, że oświadczenie to obejmuje świadomość amplitudy tych wahań, skali wzrostu wysokości rat i salda kredytu, jakie się z tym wiążą.

Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na to, że w orzecznictwie sądowym, za niedozwolone uznaje się takie postanowienia umowy kredytu, w których kwestię ustalania wysokości rat kwoty kredytu i oprocentowania kredytu powiązanego z kursem franka szwajcarskiego bądź innej waluty obcej i odwrotnie pozostawiono nawet niewielkiemu uznaniu banku w sposób niepozwalający konsumentowi z góry przewidzieć, jaką wysokość kwoty kredytu i oprocentowania będzie musiał zwrócić (kwota kredytu) i zapłacić (oprocentowanie), w okresie obowiązywania umowy kredytu. Sąd Okręgowy stwierdził, że postanowienia łączącej strony umowy niewątpliwie nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny i zrozumiały - prostym i zrozumiałym językiem; pozwany w sposób niezrozumiały określił metody przeliczania kwoty wypłaconego kredytu jak również przeliczania kwot rat kapitałowo-odsetkowych. Na podstawie treści samych postanowień nie sposób bowiem ustalić w jaki sposób pozwany wyliczał wysokość zadłużenia powodów oraz kwoty udzielonego kredytu w złotówkach, bowiem w postanowieniach tych jest mowa jedynie, iż bank do przeliczeń wysokości rat kapitałowo-odsetkowych spłacanego kredytu stosuje kurs sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A., obowiązujący na dzień spłaty z godziny 14:50 (§ 10 ust. 5 umowy). Poza tym w zakresie zasad spłaty kredytu, odsyła jedynie do harmonogramu spłaty lub zawiadomień o wysokości rat, bez wskazania szczegółowego mechanizmu ustalania wysokości rat. Sąd Okręgowy uznał, że tak sformułowane postanowienia umowy są nie tylko nieprecyzyjne i niezrozumiałe (nie wiadomo bowiem w jaki sposób bank wyliczał kurs, o którym mowa w tych postanowieniach), ale przede wszystkim dają one pozwanej spółce swobodne prawo decydowania o zmianie wysokości kursu w dowolnym czasie, w dowolny sposób i o dowolną wartość. Tym samym przy tak ukształtowanej pozycji pozwanego powodowie nie byli w stanie określić ekonomicznych skutków zaciągniętego zobowiązania.

Następnie, Sąd Okręgowy przeszedł do ustalenia, czy postanowienia te określały główne świadczenia stron oraz czy zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Przy ustaleniu tej kwestii Sąd ponownie odwołał się do najnowszego orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE jak również do orzecznictwa Sądu Najwyższego, które szeroko przytoczył. W konkluzji Sąd stwierdził, że powodowie zakwestionowali postanowienia umowy, które dotyczyły przeliczania wysokości udzielonego kredytu jak również rat kapitałowo-odsetkowych w oparciu o kursy walut obowiązujące w pozwanym bank, które miały wpływ na wysokość zarówno świadczenia pozwanego banku na rzecz powodów jak również na wysokość poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych uiszczanych przez powodów na rzecz pozwanego banku. Uznał, że bez tych postanowień strony umowy nie mogłyby spełnić swoich świadczeń głównych z niej wynikających. Postanowienia te bowiem odnoszą się do podstawowych świadczeń stron i w ten sposób determinują wysokość kapitału wypłaconego powodom jak i wysokość świadczeń powodów.

Zdaniem Sądu I instancji na ocenę abuzywności wskazanych zapisów bez wpływu pozostaje zmiana ustawy Prawo bankowe dokonana ustawą z dnia 29 lipca 2011 roku ( Dz. U 2011, nr 165, poz. 984). Ustawodawca wprowadził narzędzie prawne pozwalające wyeliminować z obrotu postanowienia umowne zawierające niejasne reguły przeliczania należności kredytowych, zarówno na przyszłość, jak i w odniesieniu do wcześniej zawartych umów w części, która pozostała do spłacenia. Ustawa antyspreadowa nie uchylała jednak abuzywnego charakteru postanowień umów kredytowych zawartych wcześniej, nie ma ona żadnego znaczenia dla oceny abuzywności postanowień umów zawartych przed jej wejściem w życie.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy stwierdził, iż ziściły się wszystkie przesłanki uznania kwestionowanych postanowień umownych za abuzywne, wówczas zgodnie z przepisami art 385 1 § 1 i 2 k.c. postanowienia te nie wiążą konsumenta, a strony są związane umową w pozostałym zakresie.

Ustalając skutki uznania postanowień umownych za abuzywne na uwadze Sąd Okręgowy miał orzecznictwo TSUE, w szczególności zwrócił uwagę na wyroki z 29 kwietnia 2021 r., C-19-20, z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG oraz orzecznictwo SN, m.in. wyrok SN z dnia 27 listopada 2019 r. sygn. akt II CSK 483/18, uchwała SN z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, które obszernie przytoczył. Sąd Okręgowy podkreślił, iż świetle wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego z elementem denominacji lub indeksacji do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej waloryzacji, rozważyć należy dwie możliwości rozstrzygnięcia. Pierwsza, to ustalenie, czy po wyeliminowaniu klauzuli niedozwolonej, zgodnie z przepisami krajowymi, umowa kredytu bankowego może obowiązywać w pozostałym zakresie jako ta właśnie umowa, mająca strony, przedmiot oraz prawa i obowiązki stron, druga zaś możliwość rozstrzygnięcia, to uznanie umowy za nieważną lub w zależności od spełnionych przesłanek - unieważnienie zawartej umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego. Następnie, Sąd Okręgowy wskazał, że niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 ( 1) § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną. Jak wynika z uzasadnienia uchwały, dotyczy ona wykładni prawa krajowego, tym niemniej uwzględnia wiążące wskazówki wynikające z dyrektywy Rady 93/13/EWG.

Zdaniem tego Sądu, w rozumieniu treści przywołanej uchwały i realiach niniejszej sprawy nie może być mowy o konwalidowaniu postanowień abuzywnych przez stronę powodową, gdyż głównym roszczeniem było stwierdzenie nieważności całej umowy. Mając na uwadze wyrażone wprost w niniejszej sprawie stanowisko powodów, iż żądają stwierdzenia nieważności umowy kredytu oraz że są świadomi skutków takiego ustalenia, w tym ryzyka w zakresie ewentualnych przyszłych roszczeń banku w przypadku uznania umowy za nieważną, Sąd Okręgowy uznał, w świetle przedstawionych wyżej rozważań, iż zawarta między stronami umowa nr (...) z dnia 12 lutego 2009 roku jest nieważna.

Sankcja w postaci bezwzględnej nieważności umowy powoduje taki skutek, iż umowę traktuje się tak jakby nigdy nie była zawarta. Konsekwencją takiego rozstrzygnięcia jest obowiązek zwrotu wzajemnych świadczeń stron. Jako podstawę prawną roszczenia Sąd Okręgowy przyjął przypadku jest art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c., wskazując nadto, że o kwestii sposobu rozliczenia świadczeń z nieważnej umowy kredytowej przesądził Sąd Najwyższy w uchwale z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, gdzie w uzasadnieniu wskazano, że umowa, która nie może wiązać bez niedozwolonego postanowienia jest w całości bezskuteczna, a w konsekwencji konsument i kredytodawca mogą żądać zwrotu świadczeń spełnionych na jej podstawie jako nienależnych (art. 410 § 1 k.c.). Roszczenia stron mają charakter odrębny (niezależny), co oznacza, że nie ulegają automatycznie wzajemnej kompensacji i konsument może żądać zwrotu w całości spłaconych rat kredytu niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. W ocenie Sądu I instancji zastosowanie powinna mieć teoria dwóch kondycji, która przewiduje, że powstają w takiej sytuacji dwa stosunki prawne i każda ze stron ma roszczenie do drugiej o zwrot środków na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Sąd Okręgowy roszczenie powodów o zasądzenie uiszczonych na rzecz pozwanego banku świadczeń uznał za słuszne co do zasady.

W ocenie tego Sądu Okręgowego chybiony jest argument, że powodowie nie mogą żądać zwrotu nienależnego świadczenia, jeżeli świadczenie zostało spełnione zanim wierzytelność stała się wymagalna (art. 411 pkt 4 k.c.). W jego ocenie roszczenie powodów w niniejszym procesie nie może też zostać zakwalifikowane jako nadużycie prawa przez konsumenta na podstawie art. 5 k.c.

Zdaniem Sądu I instancji powództwo jawi się jako zasadne również co do wysokości dochodzonego roszczenia. Sąd ten dostrzegł, że Kredytobiorcy, realizując postanowienia umowy kredytu, w okresie od uruchomienia kredytu do stycznia 2020 roku uiścili na rzecz pozwanego banku łączną sumę świadczeń 201.442,58 zł (w tym raty kapitałowo-odsetkowe i dodatkowe opłaty), co wynika to między innymi z zaświadczeń banku, historii kredytu, a nadto z prostej kalkulacji polegającej na zsumowaniu zapłaconych na rzecz banku kwot. W tym stanie rzeczy Sąd uznał, iż dochodzona suma stanowi bezpodstawne wzbogacenie po stronie (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. i jako nienależne świadczenie zasądził ją łącznie do majątku wspólnego powodów.

Rozstrzygnięcie w przedmiocie odsetek ustawowych za opóźnienie w płatności ww. kwoty znajdowało podstawę w art. 455 k.c. i 481 k.c. wskazano, że odpis pozwu został doręczony pozwanemu 19 maja 2021 roku. W tym stanie rzeczy, zważywszy, iż jak stanowi przepis roszczenie „powinno być spełnione niezwłocznie” sformułowane w pozwie, w ocenie Sądu Okręgowego roszczenie o zapłatę jest niewątpliwie wymagalne od dnia 20 maja 2021 r., co uzasadnia zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie zgodnie z żądaniem powodów - od dnia wyrokowania, tj. 12 maja 2022 roku, do dnia zapłaty.

Orzeczenie o kosztach procesu zapadło na podstawie art. 98 k.p.c. i 108 § 1 k.p.c.

Powyższy wyrok w całości zaskarżył pozwany, podnosząc zarzuty:

1. naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy, tj.:

(i)art. 227 i art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, a w konsekwencji dokonanie dowolnych ustaleń faktycznych i oparcie rozstrzygnięcia jedynie na części materiału dowodowego wskutek błędnego pomięcia wnioskowanych przez pozwanego dowodów z opinii biegłego oraz wadliwą ocenę pozostałych dowodów, w tym pisemnych zeznań świadka M. P. i dokumentów na płycie CD z których wynika, że w chwili zawierania Umowy pozwany nie miał możliwości kształtowania kursu walut w sposób dowolny, także mechanizm waloryzacji pozostawał w całości uzależniony od woli kredytobiorcy, zaś powodowie wiedzieli na czym ryzyko kursowe polega, zostali pouczeni o ryzyku kursowym i zaakceptowali (poprzez kilkukrotne oświadczenia wiedzy), z powierzchowną oceną pisemnych i własnoręcznie podpisanych odrębnych oświadczeń z dnia z 28 stycznia 2009 r. (k. 133 - 136 akt) o ryzyku kursowym immanentnie związanym z wybranym przez powodów wariantem umowy kredytu, co oznacza, że powodowie złożyli oświadczenie o akceptacji warunków spłaty kredytu - w tym m.in. pominięcie istotnych faktów, że:

a) strona powodowa wielokrotnie, prostym i zrozumiałym gramatycznie językiem jak i w zakresie możliwości oceny znaczenia słów przez każdego przeciętnego konsumenta, była konsekwentnie prawidłowo informowana o istocie ryzyka kursowego (tj. że pracownik (...) Banku S.A. przedstawił im w pierwszej kolejności ofertę kredytu/pożyczki hipotecznej w polskim złotym. Po zapoznaniu się z tą ofertą zdecydowali, iż dokonują wyboru oferty kredytu/pożyczki hipotecznej denominowanej w walucie obcej, mając pełną świadomość ryzyka związanego z tym produktem, a w szczególności tego, że niekorzystna zmiana kursu waluty spowoduje wzrost comiesięcznych rat spłaty kredytu/pożyczki hipotecznej oraz wzrost całego zadłużenia), mając w tym zakresie także przedstawioną symulację niekorzystnych wahań kursów w zakresie symulacji kredytu by następnie na podstawie własnoręcznie podpisanych odrębnych oświadczeń z dnia 28 stycznia 2009 r. oraz treści Umowy (§ 30 ust. 2) potwierdzić akceptację ryzyka kursowego na podstawie treści jej postanowień, co znajduje oparcie również w zeznaniach powódki - „Pracownik banku informował, że wysokość CHF może się nieznacznie różnić i wtedy rata kredytu też i może to wynikać z wahań kursów. Mówił, że może to być kwestia kilku-kilkunastu groszy. Nie słyszałam, że może się różnic o 100 % wartości. Nie nazwałam bym tego ryzykiem ale wiedziałam, że waluta może nieznacznie wzrosnąć albo osłabnąć." - pisemny protokół rozprawy z dnia 12 kwietnia 2022 r. {„protokół")-00:19:23, prowadzące Sąd do wadliwych oraz sprzecznych z materiałem dowodowym, a także z obiektywną logiką i doświadczeniem życiowym ustaleń2, że błąd co do przewidywań rozwoju sytuacji przez powodów stanowi o naruszeniu przez pozwanego obowiązku informacyjnego, w sytuacji gdy powodowie byli zobowiązani do uwzględniania tego, że niekorzystna zmiana kursu walut spowoduje wzrost comiesięcznych rat kredytu oraz wzrost wartości całego zobowiązania co przyznali powodowie składając oświadczenie przed zawarciem Umowy, iż:

została poinformowana, iż w pierwszej kolejności został jej przedstawiony kredyt hipoteczny w polskim złotym, który odrzuciła,

akceptuje, iż niekorzystna zmiany kursu waluty SPOWODUJE zarówno wzrost comiesięcznych spłat kredytu oraz wzrost wartości całego zobowiązania,

otrzymała informację co do spreadu walutowego i jego skutków,

otrzymała symulacje kredytu uwzględniającą informację o ryzyku kursowym

- prowadzące w konsekwencji do wadliwego ustalenia, że „wbrew obowiązującym procedurom nie informowano powodów o ryzyku kursowym w stopniu uświadamiającym rozmiar możliwych wahań kursu waluty obcej w przyszłości oraz tego konsekwencji. Nie przeanalizowano z powodami ryzyka kursowego. Nie uświadomiono powodów, że jest ono nieograniczone. Wręcz zapewniono, że wahania kursu będą wynosić od kilku do kilkudziesięciu groszy. Ponadto nie przedstawiono powodom historycznych wykresów kursów CHF w oparciu o miarodajny okres. Powodowie nie mieli świadomości, że w przypadku wzrostu kursu waluty obcej, wzrośnie zarówno rata kredytu, jak i saldo kredytu. Nie uświadomiono powodów, że bank będzie stosował własne kursy walut. Pracownik banku nic nie wspominał o spreadzie. Nie zaprezentowano powodom tabel kursowych banku, ani nie mówiono klientom jak i skąd bank będzie brał wypis z kursów i jak je będzie realizował. Nie przekazano powodom żadnych materiałów informacyjnych. Nie posiadali wiedzy profesjonalnej w dziedzinie prawa lub ekonomii." (s. 3-4 uzasadnienia Wyroku),

b) strona powodowa została prawidłowo pouczona o ryzyku kursowym i zmiennej stopie procentowej oraz ich wpływie na wysokość rat kredytowych, jak i całego zobowiązania, a także o kosztach obsługi kredytu na każdym z etapów procedury pozyskania kredytu u pozwanego, tj. co najmniej przed złożeniem wniosku o kredyt, jak i przed podpisaniem Umowy i następnie na chwilę zawarcia Umowy - co przez Sąd I Instancji zostało w całości zbagatelizowane i umniejszone w zakresie istotności dla rozstrzygnięcia przy jednoczesnym uznaniu wiarygodności dowodu z przesłuchania strony powodowej (str. 22 uzasadnienia Wyroku), formułując wymóg w oderwaniu od materiału dowodowego (złożonych pisemnych oświadczeń o ryzyku kursowym) a przede wszystkim treści przepisów prawa obowiązujących w 2009 r. oraz dostępnego wówczas orzecznictwa opisany na s. 14 -15 uzasadnienia Wyroku, który to wymóg nie znajduje oparcia w faktach wykazanych na podstawie dowodów z dokumentów przedłożonych przez pozwanego w odpowiedzi na pozew3, jak i zeznań powódki - „pracownik banku informował, że wysokość CHF może się nieznacznie różnić i wtedy rata kredytu też i może to wynikać z wahań kursów." - protokół - 00:19:23,

c) wadliwy brak dokonania przez Sąd oceny roszczenia o zapłatę w kontekście naruszenia art. 5 k.c. podczas gdy powodowie kreując roszczenie oparte o tzw. teorię dwóch kondykcji uwzględniające kwotę świadczenia pokrywającą się z nominalną kwotą wykorzystanego kapitału strona powodowa winni poczuwać się w obowiązku do pozostawienia kredytodawcy środków wpłaconych w poczet wykorzystanego kapitału a czego nie poczynił Sąd I Instancji

d) powodowie na chwilę zawarcia Umowy mieli wskazaną wprost metodologię uruchomienia środków kredytu na podstawie szacunkowego przedstawienia równowartości kwoty kredytu w walucie CHF na określoną datę - na podstawie § 1 ust. 3A Umowy i łączącym się tą metodologią § 7 Umowy, a w związku z tym powodowie posiadali wszelkie niezbędne dane do szczegółowej weryfikacji takowej metodologii uruchomienia środków kredytu (po kursie kupna z tabeli kursowej pozwanego) - posiadając na taką weryfikację aż 90 dni zgodnie z treścią Umowy (czas na złożenie dyspozycji wypłaty środków kredytu), czego mieli świadomość,

e) klauzule wymiany kursowej (co do których Sąd I Instancji stwierdził abuzywność) są obwarowane warunkiem potestatywnym uzależniającym na chwilę zawarcia Umowy ich skuteczność od zachowania powodów - tj. nie mogą w żadnym aspekcie naruszać interesów konsumentów (powodów) i to w stopniu rażącym oraz dobrych obyczajów na chwilę zawarcia Umowy - gdyż na chwilę zawarcia Umowy przedmiotowe klauzule nie mają automatycznego zastosowania, gdyż ich charakter jest warunkowy - uzależniony od warunku potestatywnego, tj. że materializacja wymiany kursowej następuje tylko i wyłącznie poprzez realizację uprawnienia spoczywającego w rękach kredytobiorców (uprawnienie) w ramach złożenia bądź braku złożenia dyspozycji uruchomienia środków kredytu oraz wykonania warunków niezbędnych do następczego uruchomienia środków kredytu (co nie odbywa się nigdy automatycznie poprzez sam akt zawarcia umowy) - zaś normy wynikające z danego postanowienia należy oceniać przy uwzględnieniu całości treści zobowiązania, a nie w sposób abstrakcyjny, wyrwany z kontekstu całej Umowy, w konsekwencji pominięcie przez Sąd I Instancji istotnej okoliczności, iż materializacja mechanizmu indeksacyjnego następowała nie automatycznie poprzez sam akt zawarcia Umowy - a wyłącznie na skutek oświadczenia woli powodów (co należy interpretować jako uprawnienie na chwilę zawarcia Umowy), do złożenia którego posiadali termin aż 90 dni (3 miesiące) od chwili zawarcia Umowy, co powodowało, iż wszystkie klauzule indeksacyjne były neutralne na chwilę zawarcia Umowy (w zakresie ich zastosowania), a w konsekwencji ta chwila nie powodowała jakiejkolwiek dysproporcji praw i obowiązków stron, a wręcz przeciwnie - przekazywała kredytobiorcom istotne uprawnienie, którego nie sposób pomijać umożliwiające powodom weryfikację Umowy i podjęcie ostatecznej decyzji w zakresie rozpoczęcia jej wykonywania,

f) strona powodowa zeznała nieprawdę gołosłownie twierdząc w oparciu o subiektywny interes w uchyleniu się od Umowy, że w ramach oferty (...) Umowa jest nienegocjowalna („otrzymaliśmy informację, ze umowa jest nienegocjowalna ponieważ jest to standard u nich w banku Nie mieliśmy możliwości negocjacji i baliśmy się o cokolwiek poprosić bo baliśmy się, że możemy tego kredytu nie dostać. Bank nie poinformował, że mamy prawo negocjowania warunków umowy. Otrzymaliśmy umowę przygotowaną przez banki i nie powiedział nam nikt o możliwości negocjowania." - protokół - 00:08:18) - co jest fałszywym twierdzeniem prowadzącym do niezgodnych z prawdą wniosków przez Sąd I Instancji, podczas gdy Sąd I Instancji bezzasadnie zignorował pisemne zeznania świadka pozwanego M. P. jako nieistotne dla rozstrzygnięcia, a który potwierdził, że umowy, w tym Umowa była w pełni negocjowalna, zaś czym innym jest brak podjęcia inicjatywy w negocjacji treści umowy przez kredytobiorców („do obowiązków pracownika należało przedstawienie klientowi oferty kredytu złotowego i waloryzowanego oraz zasad funkcjonowania tych produktów." - s. 3 uzasadnienia Wyroku),

g) strona powodowa zeznała nieprawdę gołosłownie twierdząc w oparciu o subiektywny interes w uchyleniu się od Umowy, że nie miała zdolności do zaciągnięcia w pierwszej kolejności oferty kredytu złotowego - przecząc ponad osnowę dokumentów - oświadczeń z 28 stycznia 2009 r., w którym przyznała że odrzuciła ofertę kredytu złotowego przedstawioną jej w pierwszej kolejności,

h) błędnej oceny zeznań pisemnych świadka strony pozwanej M. P. (który współuczestniczył w tworzeniu procedur związanych z ofertą kredytów waloryzowanych w pozwanym banku), pomimo tego, iż ów dowód wykazał istotne okoliczności (dotyczące podstawowego zarzutu dotyczącego Umowy - braku arbitralności w ustalaniu kursu waluty przez pozwany bank, braku nienegocjowalnego charakteru Umowy (czemu zresztą przeczy jej późniejsza zmiana aneksami z dnia 23 lutego 2009 r., 22 czerwca 2009 r. i 5 lutego 2015 r.), a w konsekwencji prowadzącego Sąd do błędnych wniosków z których wynikało, iż postanowienia Umowy dotyczące klauzul wymiany kursowej dawały bankowi dowolność w kształtowania wysokości zobowiązania powodów (bez jakiejkolwiek analizy leżącej u podłoża publikacji kursów walut przez bank w tabelach kursowych), co wbrew takiemu gołosłownemu twierdzeniu opartemu na literalnej treści klauzul bez uwzględnienia okoliczności związanych z działalnością banku na rynku pieniężnym - jest wnioskiem wadliwym,

i) wadliwe i wyabstrahowane od realiów rynkowych i specyfiki rynku finansowego uznanie oparte na nieuzasadnionej hipotezie, że postanowienia dotyczące wymiany kursowej dają pozwanemu bankowi rzekomą możliwość swobody ustalania wysokości kursu waluty wg określonej przez siebie tabeli - bez przeprowadzenia jakiegokolwiek dowodu w zakresie tego, czy rzeczywiście taka swoboda i dowolność istnieje, w tym bez odniesienia się do realiów rynku walutowego, w tym zasad funkcjonowania banku komercyjnego (pozwanego) jako uczestnika tego rynku, przy jednoczesnym zdeprecjonowaniu dowodów wnioskowanych przez pozwanego - zeznań świadka M. P. i płyty CD z których wynikał fakt:

fakt posiadania przez pozwanego statusu Dealera Rynku Pieniężnego - na podstawie, którego kwotowania kursowe pozwanego wpływały i były elementem składowym metodologii publikacji kursu średniego przez Narodowy Bank Polski, a więc stanowiły odzwierciedlenie zachowania rynku finansowego co należy uwzględnić jako okoliczność towarzyszącą zawarciu Umowy,

fakt, że kursy pozwanego są odzwierciedleniem zachowania rynku finansowego co należy uwzględnić jako okoliczność towarzyszącą zawarciu Umowy,

fakt, że zawsze występowała korelacja pomiędzy kursami (...) a kursami NBP oraz, że element kursu średniego NBP stanowią kwotowania kursowe pozwanego,

i) bezzasadne zaniechanie pouczenia przez Sąd I Instancji powodów o konkretnych konsekwencjach ekonomicznych związanych ze scenariuszem, w którym Umowy jest uznawana za nieważną, poprzez zaniechanie dokonania rzetelnej oceny skutków tej nieważności w celu przedstawienia konsumentom rozmiaru potencjalnych ciężarów ekonomicznych (w tym również podatkowych) związanych z nieważnością Umowy by jako konsumenci mogli podjąć w tym zakresie jakąkolwiek decyzję opartą na rzetelnej wiedzy i w konsekwencji bezzasadne uznanie, że powodowie są a priori świadomi skutków nieważności Umowy, a jednocześnie nie byli świadomi ryzyka kursowego związanego z zawarciem umowy kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej pomimo jednoznacznych, zrozumiałych, wielokrotnych, konsekwentnych oświadczeń przez nich wówczas składanych, prowadzących do akceptacji istoty ryzyka kursowego i wyboru takiej, a nie innej oferty kredytowej,

ii) art. 227 i art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, a w konsekwencji dokonanie dowolnych, a nie swobodnych ustaleń faktycznych poprzez jedynie wybiórczą a nie całościową wykładnię praw i obowiązków stron Umowy i uznanie wbrew zasadom doświadczenia życiowego, że pozwany ukształtował jednostronnie stosunek obligacyjny o nierównomiernej równowadze kontraktowej przy pominięciu okoliczności, iż na mocy utrwalonej praktyki i działalności przedsiębiorstw oferujących dla klientów masowe usługi/produkty to przedsiębiorca z zasady najpierw tworzy określony wzór umowy dla danego produktu, by dalej dać drugiej stronie możliwość wolnego wyboru oferty i podjęcia negocjacji jej treści przed jej ostatecznym dobrowolnym zawarciem, czego Sąd wbrew zasadom logiki i doświadczenia nie wziął pod uwagę,

iii) art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art. art. 358 § 2 k.c. poprzez brak uwzględnienia, iż na chwilę zaistnienia sporu istnieje wprost możliwość zastosowania przepisu dyspozytywnego art. 358 § 2 k.c. istniejącego na chwilę zawarcia Umowy dla zrównoważenia praw i obowiązków stron kontraktu w zakresie przeliczeń kursowych (pod warunkiem wykazania abuzywności) a także, iż na tą chwilę istniała ex lege na mocy przepisu art. 69 § 3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe możliwość dokonywania spłaty bezpośrednio w walucie waloryzacji - co łącznie także prowadziło do możliwości dalszego wykonywania Umowy i pozostawienia jej w mocy oraz że nawet uznanie klauzuli wymiany kursowej dotyczącej spłaty przy jednoczesnym braku abuzywności § 1 ust. 3A Umowy (a w ocenie pozwanego przedmiotowe postanowienie w żaden sposób nie wypełnia przesłanek abuzywności, skoro daje powodowi możliwość weryfikacji kursu przeliczenia kapitału na wartość w CHF na określoną w tymże postanowieniu datę, na którą weryfikację dodatkowo powód posiada aż 90 dni) prowadzi do możliwości dalszego wykonywania Umowy bez nawet konieczności zastosowania przepisu art. 358 par. 2 k.c. ( który jest przepisem dyspozytywnym istniejącym na chwilę zawarcia Umowy),

iv) art. 316 § 1 k.p.c. poprzez brak pouczenia powodów o określonych ekonomicznie i prawnie, konkretnych wartościach pieniężnych jako skutkach nieważności stosunku prawnego wynikającego z Umowy, tj. bez przedstawienia rzeczywistych skutków mających wynikać in concreto w niniejszej sprawie, tak by powodowie mogli poznać wartość wszelkich ekonomicznych konsekwencji nieważności Umowy, prowadzące dalej do błędnego uznania, że można w sposób skrajnie uproszczony orzec - o nieważności Umowy bez uprzedniego poczynienia rzetelnej oceny skutków nieważności Umowy (tym bardziej w oparciu o ukształtowaną w orzecznictwie tzw. teorię dwóch kondykcji) i poinformowania o tychże skutkach (w tym skutkach ekonomicznych, z uwzględnieniem potencjalnych roszczeń restytucyjnych banku) stronę powodową, prowadzące w konsekwencji dokonania przez Sąd nieprawidłowego przekazania powodom zniekształconej i blankietowej informacji o skutkach nieważności Umowy,

v) art. 365 § 1 k.p.c. w zw. z 479 43 k.p.c. w zw. z art. 9 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 r. o zmianie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów oraz niektórych innych ustaw poprzez przyjęcie, że Sąd jest związany wydanym po zawarciu spornej Umowy wyrokami Sądu Okręgowego w Warszawie - Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dotyczącymi nie konkretnej umowy, a wzorców umownych jako takich, i w konsekwencji wadliwe bo jedynie iluzoryczne przeprowadzenie kontroli incydentalnej w sposób całkowicie abstrakcyjny bez rzeczywistej analizy rozkładu praw i obowiązków stron co do całego mechanizmu indeksacji, zabezpieczeń Umowy, bez uwzględnienia okoliczności zawarcia Umowy, bez odniesienia się do każdej z kwestionowanych klauzul z osobna;

2. naruszeniu przepisów prawa materialnego, tj.:

(i) art. 353 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 ustawy prawo bankowe w zw. z art. 111 ust. 1 pkt. 4 ustawy Prawo bankowe w zw. z art. art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 189 k.p.c. poprzez ich błędne zastosowanie i przyjęcie, ze powodowie wykazali przesłanki roszczenia o zapłatę z tytułu nieważności stosunku prawnego wynikającego z Umowy - bez jakiegokolwiek odniesienia się do zasad funkcjonowania pozwanego jako banku komercyjnego, zasad kształtowania kursu na rynku pieniężnym (w tym także wpływu na to kształtowanie zasad funkcjonowania gospodarki), korelacji metodologii ogłaszania kursu średniego przez bank centralny z kursami z tabel kursowych pozwanego prowadzące do bezzasadnego uznania, że określenie sposobu świadczenia z umowy kredytu poprzez odesłanie do tabel kursów walut obcych stosowanych przez Bank jest równoznaczne z przyznaniem uprawnienia do arbitralnego decydowania przez Bank o wysokości świadczeń strony powodowej, co miało naruszać granice swobody kontraktowej i prowadzić do sprzeczności Umowy z prawem oraz świadczyć o tym, że strony nie złożyły zgodnych oświadczeń woli w zakresie określenia świadczeń głównych umowy, pomimo iż świadczenie z Umowy było dookreślone, Umowa spełniała cechy wariantu ogólnej konstrukcji umowy kredytu - tj. kredytu indeksowanego kursem waluty obcej, zamiarem powodów pouczonych o ryzyku kursowym było zawarcie umowy kredytu indeksowanego kursem waluty obcej, a także pomimo, że publikacja tabel kursów walut obcych wynika z administracyjnego obowiązku nałożonego na bank w art. 111 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe oraz pomimo iż bank ustalając kurs reaguje na zjawiska rynkowe, a z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynikało również, że w praktyce tabele kursowe wykorzystywane są do wszystkich transakcji rozliczeniowych i wpływają na metodologię publikacji kursu średniego przez bank centralny (NBP), co powinno prowadzić do wniosku, że nawiązanie w Umowie do tabel kursowych waluty obcej nie może być utożsamiane z przyznaniem sobie przez bank uprawnienia do arbitralnego ustalania wysokości zobowiązania strony powodowej, zaś Umowa wypełnia wszystkie cechy ważnej umowy kredytu indeksowanego kursem waluty obcej,

(ii) art. 353 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy prawo bankowe z art. art. 58 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 189 k.p.c. poprzez stwierdzenie nieważności Umowy i w konsekwencji stwierdzenie w tym zakresie wykazania po stronie powodowej interesu prawnego „bowiem dopóki strony wiąże umowa kredytowa powodowie nie mogą skutecznie domagać się zwrotu nienależnie wpłaconych na rzecz pozwanego banku świadczeń, ustalonych w oparciu o klauzule abuzywne, zatem żądania te zaktualizują się w przypadku ustalenia, że zaskarżone postanowienie umowne nie wiąże stron. Interes prawny powodów w żądaniu ustalenia nieważności umowy w tym kontekście jest oczywisty, bowiem bez takiego rozstrzygnięcia na przyszłość o zasadach rozliczenia kredytu, nie istnieje możliwość definitywnego zakończenia sporu." (s. 8 uzasadnienia Wyroku), prowadzące do bezzasadnego uznania przez Sąd I Instancji, że Umowa jest z naturą zobowiązania i Prawem bankowym, podczas gdy istotą kredytu indeksowanego kursem waluty obcej jest powiązanie kredytu z ryzykiem kursowym, w ramach którego wahania kursów waluty obcej w czasie trwania zobowiązania nie muszą wcale oddziaływać na wyłączną korzyść pozwanego banku, a mogą także oddziaływać na jego niekorzyść powodując m.in. wzrost zobowiązań w walucie CHF, a więc zwiększenie ryzyka kredytowego, stratę w sytuacji spłaty zobowiązania przez kredytobiorców według kursu niższego niż z daty uruchomienia kredytu, zaś oczywistym na gruncie istoty kredytu indeksowanego kursem waluty obcej jest to, że kredytobiorcy spłacają równowartość kwoty kapitały wyrażonej w walucie obcej i ta wartość w przeliczeniu na PLN będzie zmienna (na korzyść/niekorzyść stron) w zależności od kursu waluty na dany dzień przeliczenia - na co strony godzą się przy zawieraniu umowy w takim wariancie akceptując ryzyko kursowe wpisane w konstrukcję takiej umowy kredytu,

(iii) art. 58 § 3 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 i 2 k.c. poprzez ustalenie nieważności umowy kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej z uwagi na uznanie klauzul: wymiany kursowej i ryzyka za abuzywne - podczas gdy przy uwzględnieniu całości treści Umowy (w tym warunkowego charakteru przedmiotowych klauzul, uwzględnienia pozostałych klauzul odnoszących się do indeksowanego charakteru Umowy, ciągłego charakteru zobowiązania Umowy) i okoliczności towarzyszących zawarciu Umowy zgodnie z art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13 (złożenia w styczniu 2009 r. oświadczenia o akceptacji ryzyka kursowego, realiów rynku walutowego w gospodarce wolnorynkowej, zasad funkcjonowania banku komercyjnego, istniejących na chwilę zawarcia Umowy dyrektyw publikacji kursu walut) oraz celu art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 a przede wszystkich uchwały Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2022 r. sygn. akt III CZP 40/22 - podczas gdy nawet w sytuacji eliminacji z treści zobowiązania klauzul wymiany kursowej istnieje możliwość utrzymania Umowy w mocy,

(iv) art. 385 1§2 k.c. w zw. z art. 58 § 3 k.c. poprzez błędną wykładnię i stwierdzenie nieważności Umowy na skutek błędnego stwierdzenia abuzywności indeksacyjnych (wymiany kursowej, klauzuli ryzyka) podczas gdy, Umowa nawet w przypadku bezskuteczności przedmiotowych klauzul wypełnia minimalną treść dla ważnej umowy kredytu i jest nadal w całości możliwa do wykonania, co skutkowało także nieuzasadnionym zastosowaniem art. 189 k.p.c.,

(v) art. 385 1 § 1 k.c. poprzez bezzasadne, subiektywne i niepodparte dowodami uznanie, bez uwzględnienia całej treści Umowy warunkowego charakteru klauzul indeksacyjnych, bez uwzględnienia indywidualnych okoliczności zawarcia Umowy, skutków oświadczeń woli i wiedzy składanych przez powodów, że klauzule § 1 ust. 3A, §7, § 10 ust. 5 i § 30 ust. 2 Umowy ramach kontroli incydentalnej spełniają kumulatywne przesłanki zarzucanej abuzywności przy jednoczesnym oparciu się przez Sąd w tym zakresie wyłącznie na wynikach kontroli abstrakcyjnej bez poczynienia jakiejkolwiek analizy in concreto przedmiotowych klauzul w zakresie spornego stosunku umownego,

(vi) art. 58 k.c. w zw. z art. 385 1 § 2 k.c. poprzez zaniechanie przez Sąd I Instancji dokonania prawidłowej oceny skutków nieważności Umowy i poinformowania o tych skutkach konsumentów, w tym błędne oparcie się, że można w ogóle orzec o nieważności Umowy kredytu indeksowanego kursem CHF (a takim wariantem umowy kredytu jest Umowa) bez uprzedniego dokonania oceny skutków tejże nieważności na chwilę zaistnienia sporu z uwzględnieniem uwarunkowań prawnych na taką chwilę i poinformowania o tym stronę powodową w sposób wyczerpujący o ewentualnych skutkach nieważności - w tym o skutkach/ciężarach ekonomicznych tj. uwzględnienia i oszacowania skutków w postaci możliwości wystąpienia przeciwko kredytobiorcy roszczeń restytucyjnych pozwanego banku o zwrot kapitału, z tytułu bezumownego korzystania z kapitału, które stanowi niekorzystny dla skutek orzeczenia nieważności i bezzasadnego oparcia się (które nie ma normatywnego umocowania w przepisach krajowych), że o losie Umowy (ważności) decydować może subiektywny interes kredytobiorcy, wyrażony po wieloletnim wykonywaniu Umowy,

(vii) art. 4 ust.2 dyrektywy nr 93/13 w zw. z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego poprzez błędną wykładnię i uznanie, że klauzule wymiany kursowej stanowią postanowienia określające główny przedmiot Umowy, podczas gdy wykładnia treści Umowy w oparciu o treść art. 69 ust. 1 Prawa bankowego wskazuje, że posiada ona wszystkie cechy umowy kredytu niezbędne dla jej ważności (w ramach jej minimalnej ustawowej treści), a przedmiotowe klauzule stanowią wyłącznie poboczne, choć oczywiście związane z głównym świadczeniem stron, postanowienia wskazujące na sposób udostępnienia środków kredytu oraz sposób dokonywania spłaty rat, zaś ich pominięcie nie prowadzi do wniosku, że Umowa miałaby nie wypełniać dla swojej skuteczności treści wynikającej z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego,

(viii) art. 189 k.p.c. poprzez błędne uznanie przez Sąd I Instancji, iż powodowie wykazali interes prawny roszczenia o ustalenie nieważności, gdyż w ocenie Sądu interes prawny w ustaleniu nieważności istnieje choć z uwagi na cel ustalenia jakim jest definitywnie rozstrzygnięcie sporu, należy wskazać, że takie ustalenie generuje dalsze, kolejne spory w zakresie rozliczeń stron(roszczenia o świadczenie), po drugie na płaszczyźnie spornej Umowy o charakterze majątkowym - można od początku i w pierwszej kolejności wywodzić dalej idące roszczenie o zapłatę całości spełnionego świadczenia na podstawie tzw. teorii dwóch kondykcji, przy badaniu którego roszczenia Sąd bada także ważność umowy ex officio i takie roszczenie o świadczenie ma pierwszeństwo jako dalej idące przed roszczeniem o ustalenie, co winno prowadzić Sąd do oddalenia roszczenia o ustalenie wobec braku wykazania interesu prawnego,

(ix) art. 410 § 1 k.c. w związku z art. 405 k.c. w zw. z art. 5 k.c. poprzez bezzasadne uznanie, że spłacone środki pieniężne przez powodów stanowią świadczenie nienależne oraz zasądzenie określonych kwot oraz poprzez dokonanie oceny Umowy jako nieważnej z jednoczesnym brakiem dokonania oceny żądania o zapłatę powodów w zakresie naruszenia prawa podmiotowego w sytuacji gdy zakres roszczenia o zapłatę wykracza poza zakres zasad współżycia społecznego, gdyż prowadzi do uzyskania przez powodów de facto darmowej nieruchomości sfinansowanej Umową, podczas gdy w określonej części świadczenia powodów mieścić się winien obowiązek zwrotu wykorzystanego kapitału i to niezależnie od tego, czy powodowie kreują roszczenie o zapłatę na podstawie tzw. teorii dwóch kondykcji - zatem roszczenie oparte na teorii dwóch kondykcji w zakresie w jakim mieści się w kwocie wykorzystanego kapitału winno zawsze podlegać w tym zakresie indywidualnej ocenie w zakresie naruszenia w okolicznościach danej sprawy art. 5 k.c. przez kredytobiorców kreujących takie roszczenie (pod warunkiem uznania Umowy za nieważną).

W oparciu o te zarzuty pozwany wniósł o:

1. rozpoznanie na podstawie art. 380 k.p.c. postanowienia Sądu I instancji zapadłego na rozprawie w dniu 12 maja 2022 r. dotyczącego oddalenia wniosku o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości i finansów oraz dopuszczenie tego dowodu na fakty szczegółowo wskazane w odpowiedzi na pozew;

3. zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o uchylenie kwestionowanego orzeczenia w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania;

4. zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, za postępowanie apelacyjne.

Powodowie wnieśli o oddalenie apelacji i zasądzenie na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa za postępowanie apelacyjne.

Pismem z 7 czerwca 2023 r., które do tut. Sądu wpłynęło 12 czerwca 2023 r., pozwany podniósł zarzut zatrzymania świadczenia 201.442,58 zł dochodzonej przez powodów do czasu zaoferowania zwrotu świadczenia wzajemnego banku w postaci 239.445,00 zł. do pisma procesowego dołączono oświadczenia Banku z 2 czerwca 2022 r. skierowane do strony powodowej (2 szt.) wraz pełnomocnictwem oraz potwierdzeniami nadania (2 szt.). Powodowie, za pośrednictwem swojego pełnomocnika, oświadczyli, że nie otrzymali oświadczeń pozwanego.


Sąd Apelacyjny zważył, co następuje

Postępowanie apelacyjne ma merytoryczny charakter i jest dalszym ciągiem postępowania rozpoczętego przed sądem pierwszej instancji. Zgodnie z treścią art. 378 § l k.p.c., sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Rozważając zakres kognicji sądu odwoławczego, sformułowanie „w granicach apelacji” oznacza, że sąd drugiej instancji dokonuje własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub ponawiając dowody, albo poprzestaje na materiale zebranym w pierwszej instancji, następnie ustala podstawę prawną orzeczenia, niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji. Kontrolując poprawność postępowania przed sądem pierwszej instancji, pozostaje związany zarzutami przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne, ale bierze z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 roku, III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 55). Jak już wskazano, w postępowaniu odwoławczym, bez względu na stanowisko stron oraz zakres zarzutów, ponownie należy dokonać oceny materialnoprawnej, a w razie naruszenia prawa materialnego należy błędy w tym zakresie naprawić niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji, pod warunkiem, że badanie to mieści się w granicach zaskarżenia. Jest jasne, że zaniechanie naprawienia tych błędów byłoby równoznaczne ze świadomym ich powieleniem, czego - zważywszy na istotę wymiaru sprawiedliwości i cele postępowania odwoławczego - nie można aprobować.

Mając powyższe na względzie Sąd Apelacyjny dokonał ponownej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego, co doprowadziło do wniosku, że Sąd Okręgowy prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne w istotnym zakresie nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Wobec powyższego, na podstawie art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c., ustalenia Sądu Okręgowego należało uczynić częścią uzasadnienia niniejszego wyroku, przyjmując je za własne bez potrzeby ich powielania.

W zakresie oceny prawnej dokonanej przez Sąd I instancji należy stwierdzić, że jej konkluzje należy co do zasady uznać za prawidłowe, co również pozwala przyjąć je za własne, zwłaszcza w zakresie roszczenia o ustalenie (art. 387 § 2 1 pkt 2 k.p.c.).

Przed przejściem do dalszych rozważań, już bliżej odnoszących się do wyspecyfikowanych w apelacji zarzutów, należy zauważyć, że z obowiązku ustanowionego przez art. 378 § 1 k.p.c. nie wynika konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku sądu odwoławczego każdego argumentu podniesionego w apelacji, lecz wystarczające jest odniesienie się do nich w sposób wskazujący, że zostały one przez sąd drugiej instancji rozważone (np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 24 marca 2010 roku, V CSK 269/09; z dnia 26 kwietnia 2012 roku, III CSK 300/11). Jest to szczególnie istotne w sprawach dotyczących kredytów denominowanych/indeksowanych kursem waluty obcej, w których typowo (tak jest również w sprawie niniejszej), zarzuty apelacyjne powtarzają się w kolejnych sprawach (co było już przedmiotem ocen prawnych w innych podobnych postępowaniach, z udziałem tej samej strony), a przy tym często są rozbudowane ponad rzeczową potrzebę.

Specyfika rozpoznawanej sprawy nakazywała w pierwszej kolejności rozważyć szczegółowo zarzut o charakterze materialnoprawnym (choć odwołujący się do przepisu ustawy procesowej), obrazy art. 189 k.p.c. Stwierdzenie braku interesu prawnego w dochodzeniu roszczenia ustalenia nieważności umowy kwestionowanej przez powoda niweczyłoby możliwość takiego ustalenia, choćby taka nieważność miała miejsce.

Podstawową przesłanką merytoryczną powództwa na podstawie powołanego przepisu jest istnienie interesu prawnego w żądaniu ustalenia istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa. Interes taki ma miejsce tylko wtedy, gdy strona powodowa ochronę swojej sfery prawnej może uzyskać przez samo takie ustalenie, istotne jest więc, aby rozstrzygnięcie wydane w oparciu o art. 189 k.p.c. gwarantowało stronie powodowej skuteczną ochronę jej interesów. Wyrok ustalający musi służyć rozwiązaniu sporu pomiędzy stronami co do prawa czy stosunku prawnego (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 18 czerwca 2009 roku, II CSK 33/09; z dnia 19 września 2013 roku, I CSK 727/12).

Wprawdzie dominującym jest pogląd, że interes prawny w wytoczeniu powództwa
o ustalenie istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego w zasadzie nie zachodzi, jeżeli zainteresowany może na innej drodze osiągnąć w pełni ochronę swoich praw,
w szczególności na drodze powództwa o spełnienie świadczenia, jednakże w niniejszej sprawie powód, choć jednocześnie wniósł o zapłatę, ma także interes prawny w ustaleniu nieważności kwestionowanej przez niego umowy kredytowej. Samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak tego interesu wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda, a tak było w niniejszej sprawie, należało przyjąć, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. w zakresie żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, zwłaszcza, gdy konsekwencje takiego ustalenia nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia, lecz dotyczą także innych aspektów jego sfery prawnej, a więc choćby rozstrzygnięcia, czy powód w dalszym ciągu zobowiązany jest świadczyć na podstawie kwestionowanej przez niego umowy.

Należy dodać, że stwierdzenie nieważności tej umowy przez Sąd I instancji nie narusza dyspozycji powołanego przepisu, bowiem ustalenie to prowadzi o przyjęcia, że stosunek prawny, którego podstawą była nieważna umowa, nie istnieje.

W pełnym kontekście jurydycznym analizowanego problemu należy także zwrócić uwagę, że zgodnie z dominującą w orzecznictwie wykładnią art. 365 k.p.c. moc wiążąca prawomocnego wyroku dotyczy tylko samej treści sentencji orzeczenia, a nie poglądów prawnych wyrażonych w jego uzasadnieniu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 2008 r., sygn. akt III CSK 284/07), przy czym przedmiotowy zasięg prawomocności materialnej
w sensie pozytywnym odnosi się jedynie do samego rozstrzygnięcia, nie zaś do jego motywów i zawartych w nim ustaleń faktycznych (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 października 2012 r., sygn. akt V CSK 485/11). Zasądzenie świadczenia, do którego spełnienia pozwany jest zobowiązany ze względu na stwierdzenie nieważności spornej umowy nie wyczerpywałoby więc interesu prawnego powodów, zagrożonych możliwością żądania przez bank dalszych świadczeń z tytułu spłaty kredytu, w tym również zaspokojenia się z dalej obciążającego powodów (wówczas) zabezpieczenia rzeczowego w postaci hipoteki.

Przesądziwszy o interesie prawnym powodów w wytoczeniu powództwa na podstawie art. 189 k.p.c., należało kolejno rozważyć zarzuty dotyczące poprawności ustaleń faktycznych i postępowania dowodowego, bowiem dopiero przesądzenie o poprawności procesu stosowania prawa w tej płaszczyźnie, ewentualnie uzupełniające lub korygujące działania w tym zakresie, pozwolą na ocenę zastosowania prawa materialnego.

Za nieskuteczną należało uznać grupę zarzutów wskazujących na rzekome naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., co miałoby w konsekwencji skutkować dokonaniem wadliwych ustaleń faktycznych, brakiem takich ustaleń wbrew treści materiału dowodowego. W świetle wskazanej normy sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według swego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. W orzecznictwie przyjmuje się, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena ta nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby na podstawie tego materiału dowodowego w równym stopniu dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. np. wyroki Sądów Apelacyjnych: w Warszawie z dnia 30 marca 2021 r., V ACa 73/21; w Lublinie z dnia 10 lutego 2021 r., III AUa 635/20; w Szczecinie z dnia 29 października 2020 r., I AGa 91/19).

Pozwany w ramach rozpatrywanego zarzutu podniósł twierdzenie, że Sąd I instancji nie dokonał wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i stanowiska pozwanego, co jednak jest zarzutem chybionym, bowiem Sąd ten odniósł się do wszystkich mających znaczenie w sprawie twierdzeń pozwanego i wskazanych przez niego wniosków dowodowych. Przepis art. 233 § 1 k.p.c. dotyczy oceny dowodów, a w konsekwencji wyprowadzanych na ich podstawie ustaleń faktycznych. Tym samym zarzut jego naruszenia nie ma służyć wzruszaniu argumentacji materialnoprawnej Sądu, w tym dotyczącej wykładni umowy oraz jej zgodności z normami prawa konsumenckiego. Skarżący nie ustrzegł się tego błędu, rozlicznie wskazując w ramach poszczególnych przejawów zarzutu naruszenia, wedle swojej klasyfikacji, art. 233 § 1 k.p.c., na kwestie w istocie materialnoprawne. Z natury rzeczy nie mogły one być przedmiotem oceny Sądu odwoławczego w ramach tego typu zarzutów. Skarżący nie wykazał żadnych błędów w rozumowaniu Sądu I instancji, które mogłyby zdyskwalifikować dokonaną przez ten Sąd Okręgowy ocenę dowodów. Przedstawione przez niego zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. stanowią w istocie rzeczy polemikę z ustaleniami tego Sądu. Ocena materiału dowodowego została dokonana całościowo, z zachowaniem reguł zawartych w przepisach prawa i nie narusza ani reguł logicznego myślenia, ani zasad doświadczenia życiowego, czy właściwego kojarzenia faktów.

Nawet gdyby na tle zebranych dowodów można było uzasadnić różne ustalenia co do przebiegu faktów istotnych dla rozstrzygnięcia, to sąd dokonuje wyboru jednej z wersji tych ustaleń, zaś jego ocena musi się ostać, jeśli pozostaje w zgodzie z opisanym wzorcem stosowania normy art. 233 § 1 k.p.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, IV CKN 1316/00).

W szczególności skarżący odniósł proponowane przez siebie ustalenia jedynie do literalnej treści dokumentów, deprecjonując dowód z przesłuchania strony powodowej, gdzie przekonująco opisane zostały realia zawierania umowy, której dotyczyła sprawa. Brak jest podstaw do odmowy wiarygodności tym zeznaniom w sprawie braku wpływu powodów na treść umów zawieranych z bankiem będącym poprzednikiem prawnym pozwanego oraz możliwości negocjowania przez nich spornych postanowień, słusznie ocenionych przez Sąd Okręgowy jako będących elementami przyjętych w tym banku wzorców umów. Trudno byłoby sobie wyobrazić negocjacje co do samego przyjęcia określonego typu kredytu, skoro dokonało się to, co typowe dla większości konsumenckich umów kredytowych, w sposób w istocie adhezyjny. Wskazywanie przez bank na posiadanie własnego standardu postępowania w tej materii (weryfikowanego zresztą wyłącznie w ramach wewnętrznych procedur, co już z gruntu podważa do niego zaufanie) i dokładne spełnianie obowiązku informacyjnego względem klientów, nie tworzy domniemania, że w przypadku powodów miało to miejsce. Takie rozumowanie pozwanego zdaje się jedynie zmierzać do obejścia przerzuconego na niego ustawowo ciężaru wykazania, że zakwestionowane klauzule umowne zostały z powodami indywidualnie uzgodnione (art. 385 1 § 4 k.c.).

Słusznie zatem Sąd I instancji oparł swoje ustalenia między innymi o wskazany dowód. Nie należy oczywiście zapominać, że dowód ten pochodzi bezpośrednio od strony zainteresowanej rozstrzygnięciem sprawy, jednak okoliczność ta nie dawała wystarczającej podstawy do uznania go za niewiarygodny. Zeznania te były spójne z treścią dokumentów, a zatem Sąd Okręgowy był władny je wykorzystać, czyniąc na ich podstawie ustalenia uzupełniające w stosunku do tych, jakie mógł poczynić w oparciu o pozostały materiał dowodowy.

Jeżeli chodzi zaś o zeznania świadka M. P. to przede wszystkim należy zauważyć, iż świadek ten zeznawał między innymi na okoliczność dyrektyw publikacji kursów po stronie banku istniejących historycznie i na chwilę zawarcia Umowy konstrukcji kredytu hipotecznego waloryzowanego kursem waluty CHF, procesu szkolenia pracowników w zakresie udzielania kredytów hipotecznych, obowiązków informacyjnych spoczywających na pracownikach sprzedaży, mechanizmu waloryzacji, czy rynkowego charakteru stosowanych kursów walut. Teza dowodowa pozwanego, a także same zeznania złożone przez świadka, wskazują na to, że M. P. nie miał żadnej wiedzy co do okoliczności towarzyszących zawarciu przedmiotowej umowy. Jego wyjaśnienia nie mogły być wykorzystane do ustalenia zindywidualizowanych okoliczności towarzyszących zawarciu umowy kredytowej przez powodów, zwłaszcza co do udzielonych kredytobiorcom informacji odnośnie ryzyk związanych z zawieraną umową, czy też zakresu uzgodnień warunków kontraktu. Wprawdzie procedury zawierania umów kredytowych indeksowanych do waluty obcej wyznaczały sposób postępowania Banku przy dokonywaniu określonych czynności bankowych i nie można a priori wykluczyć powiązania ustalonych w ten sposób mechanizmów działania Banku z okolicznościami zawarcia konkretnej umowy kredytu, jednak M. P. nie przedstawił żadnych danych, które potwierdzałyby, że w stosunku do powodów te procedury zostały w pełnym zakresie zastosowane. Osoba ta nie dysponowała zatem istotną procesowo wiedzą o okolicznościach zawierania umowy przez powodów.

Odnosząc się z kolei do zarzutu dotyczącego gromadzenia materiału dowodowego przez Sąd I instancji w pełni zaaprobować należy stanowisko tego Sądu o zaniechaniu dowodu z opinii biegłego. Pozwany argumentował w uzasadnieniu apelacji (str. 37 apelacji), że dowód ten miał służyć ocenie sytuacji, gdyby kredyt był rozliczany wg kursu średniego publikowanego przez NBP. W ocenie skarżącego hipotetyczna „nadpłata" uiszczona przez powodów w spornym okresie stanowiłaby niewielką kwotę.

Zgodnie z art. 278 § 1 k.p.c. opinii biegłego zasięga się w razie konieczności zasięgnięcia wiadomości specjalnych, a konieczność ta musi wynikać z okoliczności sprawy, nie zaś z subiektywnego przekonania samej strony, że wiedza fachowa biegłego wnioskowanej specjalności jest niezbędna do wyjaśnienia istotnych okoliczności. W niniejszej sprawie opinia biegłego miałaby dokonać rozliczenia zobowiązania przy uwzględnieniu sposobu dokonywania przeliczeń świadczenia wynikającego z umowy w oparciu o kurs waluty waloryzacji na podstawie kursów średnich publikowanych przez Narodowy Bank Polski aktualnych na chwilę świadczenia i aktualnych na chwilę każdorazowej spłaty raty kredytu przy oprocentowaniu wynikającym z umowy. Kwestia ta nie ma dla rozstrzygnięcia sprawy żadnego znaczenia i przez to zmierza jedynie do przedłużenia postępowania w rozumieniu art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. Sąd odwoławczy podzielił pogląd Sądu pierwszej instancji, że w przypadku stwierdzenia abuzywności postanowień umownych w tym konkretnym wypadku nie ma możliwości zastąpienia ich jakimikolwiek innymi przepisami, w tym art. 358 § 2 k.c. Tym samym zbędnym byłoby prowadzenie dowodu na okoliczność przeliczenia świadczeń stron przy zastosowaniu średniego kursu NBP. Te same okoliczności powodują, że ponowiony w apelacji wniosek dowodowy nie zasługiwał na uwzględnienie.

W sprawie zarzutu naruszenia art. 316 k.p.c. należy w pierwszej kolejności wskazać, że powstała już po zawarciu umowy, o którą chodzi w sprawie, możliwość spłaty kredytu w walucie wyrażonej w umowie (kredyt denominowany) nie zmienia oceny warunku obejmującego sposób przeliczania tej kwoty, wyrażonego w umowie, a dotyczącego głównych świadczeń stron. Oceny abuzywności umowy dokonuje się według stanu z daty jej zawarcia (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 roku, III CZP 29/17), a zatem późniejsze zawarcie przez strony aneksów do umowy (a tym bardziej sama tylko zależna od woli pozwanego „możliwość” ich zawarcia), czy też zmiana obowiązujących przepisów prawa, pozostają bez wpływu na ocenę jej pierwotnego brzmienia.

Niezależnie od tego nie można przyjąć, że doszło do sanowania istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień umowy w zakresie klauzuli przeliczeniowej (zob. np. wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia z 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17). Wymagane byłoby wykazanie, że kredytobiorcy, zawierający aneks do umowy, byli świadomi niedozwolonego charakteru postanowień umownych i wyrażając zgodę na odpowiednią zmianę umowy kredytu w tym zakresie, zamierzali utrzymać istniejący pomiędzy stronami stosunek kredytu. Dowodów na tę okoliczność strona pozwana nie przedstawiła. Powyższe ma znaczenie także w sferze odniesienia się do zarzutów naruszenia prawa materialnego.

Drugi z zarzutów naruszenia art. 316 k.p.c. dotyczy rzekomo niewłaściwego pouczenia powodów o skutkach ewentualnego stwierdzenia nieważności poddawanej ocenie umowy. Zarzut ten jest oczywiście bezzasadny choćby dlatego, że skarżący nie podał, na czym polegał, bądź mógł polegać, wpływ opisanego w tym zarzucie rzekomego uchybienia na treść zaskarżonego wyroku. Niezależnie od tego nie sposób dostrzec jakiegokolwiek interesu prawnego pozwanego w powoływaniu się na rzekomo niepełne pouczenie powodów przez sąd o skutkach podtrzymywania przez nich żądania stwierdzenia nieważności umowy pomiędzy nimi a bankiem, skoro zarzut ten odnosi się do ewentualnego interesu powodów, a nie pozwanego, tym samym nie może skutkować zmianą lub uchyleniem wyroku na podstawie jego apelacji.

Niezrozumiały jest zarzut naruszenia art. 365 § 1 k.p.c. w zw. z art. 479 43 k.p.c. (nota bene przepis został uchylony z dniem 17 kwietnia 2016 roku) w zw. z art. 9 ustawy o zmianie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów oraz niektórych innych ustaw, skoro Sąd Okręgowy nie prowadził rozważań w sprawie wskazanej w opisie tego zarzutu.

Odnosząc się do zarzutów naruszenia prawa materialnego warto na wstępie zauważyć, że niekwestionowany jest obecnie w nauce prawa oraz orzecznictwie TSUE obowiązek dokonywania przez sąd wykładni prawa krajowego w sposób zapewniający spójność (zgodność) z prawem wspólnotowym (por. np. N. Baranowska, Stosowanie wykładni zgodnej z prawem unijnym w sporach horyzontalnych w razie nieprawidłowej implementacji dyrektywy. Europejski Przegląd Sądowy, 2018, nr 2. s. 4-14 i tam prezentowane zestawienie poglądów nauki prawa oraz np. wyroki ETS z 13.03.1997 roku, C-197/96, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej, EU:C:1997:155; z 13.07.2000 roku, C-160/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej, EU:C:2000:410; z 18.01.2001 roku, C-162/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Włoskiej, EU:C:2001:35 wyrok z 5.10.2004 roku w sprawach połączonych od C-397/01 do C-403/01, Pfeiffer i inni przeciwko Deutsches Rotes Kreuz, Kreisverband Waldshut eV, EU:C:2004:584). W świetle tej zasady sąd krajowy, stwierdziwszy zaniechanie (sprzeczność z prawem unijnym) implementacji dyrektywy, ma obowiązek takiego zastosowania (wykładni) prawa krajowego, aby zapewnić efektywność ochrony wynikającej z transponowanej do porządku krajowego normy prawa wspólnotowego. Obecnie w orzecznictwie TSUE prezentuje się ukształtowaną wykładnię dyrektywy 93/13/EWG istotnie wpływającą na sposób i kierunki wykładni prawa krajowego (przepisów k.c.) dotyczącego skutków stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego zawartego w umowie z konsumentem.

Odnośnie zarzutów naruszenia art. 353 1 k.c. w zw. z art. 58 k.c., a także wskazanych przepisów Prawa bankowego, należy stwierdzić, że w celu ustalenia wysokości świadczenia istotne jest, czy wskazane zostały przez bank dostatecznie precyzyjnie kryteria w oparciu o które dokonuje on przeliczenia poszczególnych rat kredytu. Odwołanie się do tabeli kursów nie może stanowić wystarczającego ujednoznacznienia sposobu ustalania wartości świadczenia należnego kredytobiorcy z tytułu udzielonego kredytu, a także świadczenia należnego od kredytobiorcy w wykonaniu obowiązku spłaty. Istota zagadnienia polega nie tyle na ocenie danych rynkowych branych pod uwagę przez bank przy ustalaniu kursu, co parametrów pozwalających bankowi na ostateczne uksztaltowanie kursu stosowanego dla rozliczenia umowy z konsumentem (np. przyjmowanych przez bank marż przy ustalaniu kursu, obowiązującej różnicy między kursem kupna i sprzedaży, czy też stosowanych przez bank odchyleń między kursem średnim a kursem stosowanym w rozliczeniach z kredytobiorcą). Informacji takich nie zawiera żadne z postanowień umowy, czy będącego jej elementem regulaminu. Operowanie tymi właśnie parametrami powoduje, że bank uzyskuje jednostronną swobodę w kształtowaniu sytuacji prawnej kredytobiorcy. Niczego nie zmienia ewentualne późniejsze niekorzystanie z tej swobody. Zaniechanie wyraźnego, precyzyjnego i wyczerpującego, ustalenia w umowie, czy w regulaminie, przesłanek branych pod uwagę przy ustalaniu kursu waluty indeksacji/denominacji, skutkuje abuzywnością klauzuli w świetle aprobowanej przez Sąd Apelacyjny wykładni normy art. 385 1 k.c., dostrzeżonej trafnie także przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu odwołującym się do poglądów judykatury.

Ocena w kwestii badania klauzuli indeksacyjnej w aspekcie przesłanek abuzywności dokonywana jest według przesłanek obiektywnych, a więc uwzględniać powinna zobiektywizowaną i odnoszącą się do wzorców słusznościowych analizę prawną sytuacji konsumenta wobec przedsiębiorcy (ustaleniu czy zachowany zostaje paradygmat równowagi kontraktowej). Sprzeczne zatem z wzorcem wykładni, wyprowadzonym z art. 385 1 k.c. w kontekście regulacji Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. U. UE. L. z 1993 r. Nr 95, str. 29 z późn. zm. – dalej także jako „Dyrektywa 93/13”), jest odwoływanie się do praktyki dotyczącej sposobu ustalania kursu, według którego ustalana jest wysokość świadczeń pieniężnych wynikających z umowy kredytu. Jak już była mowa, abuzywność klauzuli umownej oceniana jest według wzorców zobiektywizowanych, odwołujących się do treści stosunku obligacyjnego w momencie jego zawarcia. Sam sposób korzystania z tej klauzuli, choćby polegający na „nienadużywaniu” w toku wykonywania umowy kompetencji do jednostronnego ustania kursu waluty, pozostaje bez znaczenia dla oceny walidacji klauzuli a w konsekwencji również – dla oceny ważności umowy.

Jak widać, postanowienia zawierające uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej (klauzula indeksacji, albo tzw. spreadu walutowego), odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank (przedsiębiorcę), traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy. Jako takie, muszą być uznane za niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 k.c. (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17, dnia 9 maja 2019 roku, I CSK 242/18, z dnia 7 listopada 2019 r roku, IV CSK 13/19; z dnia 27 listopada 2019 roku, II CSK 483/18; czy z dnia 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/18).

Pozbawione racji jest twierdzenie pozwanego, zawarte w zarzucie naruszenia art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13 w zw. z art. 69 ust. 1 prawa bankowego, że klauzule te stanowią wyłącznie postanowienia poboczne, choć związane z głównym świadczeniem kredytobiorców. Tym niemniej tzw. klauzula spreadowa pozwalająca bankowi na przeliczanie świadczenia przy uwzględnieniu kursu ustalonego jednostronnie przez przedsiębiorcę w dacie wymagalności świadczenia (odesłanie do tabeli kursów obowiązującej waluty, ustalanej przez kredytodawcę), będzie kwalifikowana jako abuzywna niezależnie do tego, czy przyjmie się, że postanowienie umowne dotyczącej tej kwestii jest postanowieniem nieokreślającym głównego świadczenia stron umowy, czy też zakwalifikuje się w świetle art. 385 1 k.c. jako określające główne świadczenie. W takim zatem przypadku zawarta w umowie klauzula przewalutowania może podlegać badaniu pod kątem abuzywności, jeżeli nie została wyrażona w jednoznaczny sposób (art. 385 1 k.c. zdanie ostatnie). Dokonując oceny abuzywności postanowienia spreadowego, jako określającego główny przedmiot umowy, Sąd winien ocenić, czy konsument na podstawie jego treści mógł oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości (por. zwłaszcza wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z 7 listopada 2019 roku, sygn. akt IV CSK 13/19). Nie budzi żadnych wątpliwości, że w niniejszej sprawie takie oszacowanie nie było możliwe. Świadczy o tym zwłaszcza fakt, że w umowie nie przedstawiono mechanizmu ustalania kursów przez bank, zatem nie było możliwe poczynienie choćby próby antycypowania sposobu ustalenia kursu w przyszłości, czy też weryfikacji zgodności z umową sposobu ustalenia kursu. Po drugie, odnosząc się do powołanych wzorców ochrony konsumenta, nie sposób pomijać aspektu niemożności określenia poziomu ryzyka kursowego, jakie wiązało się z przyjętym w umowie mechanizmem ustalania wartości świadczenia kredytobiorcy. Ze zgromadzonego materiału dowodowego nie wynika, że bank przed zawarciem umowy, wykonując spoczywające na nim obowiązki informacyjne, przedstawił rzetelnie możliwość znacznych wahań kursu waluty przyjętej za podstawę przeliczenia świadczenia. Podkreślić tu należy, że zgodnie z zasadą rozkładu ciężaru dowodu to na pozwanym spoczywał ciężar wykazania, jakiej treści informacja została przekazana faktycznie powodom, jeśli chodzi o ryzyko związane z możliwością istotnej zmiany sytuacji rynkowej rzutującej poważnie na wartość raty kredytowej. Wskazać tu również należy, że nie spełnia kryterium rzetelności poprzestanie na odebraniu oświadczenia, że kredytobiorca świadomy jest ryzyka kursowego.

Odnosząc wyartykułowane powyższe uwagi do kryteriów oceny abuzywności, zawartych w treści art. 385 1 k.c., należy stwierdzić, że jako rażące sprzeczne z interesem konsumentów, uznać należało już samo skonstruowanie mechanizmu ustalania wartości świadczenia jednostronnie przez bank. Mechanizm ten niewątpliwie narusza równość kontraktową, dając przedsiębiorcy wpływ na kształtowanie obowiązków umownych konsumenta. Jako taka konstrukcja ta narusza też dobre obyczaje. Jednym z zasadniczych aspektów przy ocenie postanowień umownych z perspektywy ochrony praw konsumenta jest uczciwość kontraktowa, rozumiana jako nakaz przejrzystego kształtowania stosunku umownego, opartego o wzorzec równej pozycji prawnej stron kontraktu zbędnego ryzyka kontraktowego (nienarzucania postanowień przenoszących ryzyko lub ujemne skutki na konsumenta). Postanowienia oceniane w niniejszej sprawie w sposób oczywisty naruszają ten wzorzec, skoro w ich świetle decyzja o wyznaczeniu kursu w istocie odbywała się arbitralnie (według kryteriów przyjmowanych przez kierownictwo banku – a więc wewnątrz struktury organizacyjnej banku i ze skutkiem wyłącznie w stosunku do jego pracowników).

Konkludując, w pełni należy zgodzić się z Sądem I instancji, że abuzywność spornych postanowień umownych przejawiała się przede wszystkim tym, że kredytujący bank, narzucając postanowienia umowy, przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat z tytułu spłaty kredytu poprzez wyznaczanie kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego. Omawiane postanowienia umowne nie zawierały opisu mechanizmu waloryzacji, dzięki któremu powodowie mogli samodzielnie oszacować wysokość poszczególnych rat kredytu, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria. Przelicznik wypłaty środków na rzecz powodów został ustalony w oparciu o kurs kupna banku z dnia wypłaty (§ 1 ust. 3A umowy), zaś przelicznik spłaty poszczególnych rat kredytu został ustalony w oparciu o kurs sprzedaży banku z dnia wymagalnej spłaty (§ 10 ust. 5 umowy). Oznacza to, że bank pozostawił sobie dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań powodów, a nadto wyjściowo zapewnił sobie korzystniejszy przelicznik do ustalenia kwoty kredytu, obciążając klienta niekorzystnym przy ustalaniu wysokości raty spłat kredytu. Bank poprzez możliwość arbitralnego wyznaczania kursu waluty franka szwajcarskiego uzyskał bezsprzecznie prawo do niczym nieskrępowanego decydowania o wysokości zadłużenia powodów, wprowadzając jednocześnie dodatkowe obciążenie kredytobiorców, wynikające ze stosowania różnych kursów walutowych przy uruchamianiu kredytu i przy jego spłacie.

Postanowienia te były zatem nietransparentne, nieprzejrzyste i trudne do zrozumienia, a poprzez możliwość dowolnego kształtowania przez bank kursu wymiany walut, skutkowały rażącą dysproporcją uprawnień kontraktowych na niekorzyść powodów i w sposób oczywisty godziły w dobre obyczaje. Klauzula dobrych obyczajów nakazuje, aby koszty ponoszone przez konsumenta, związane z zawarciem umowy, były możliwe do oszacowania. Powodowie nie byli w stanie tego uczynić. W konsekwencji sporne klauzule dotyczące waloryzacji świadczeń wynikających z umowy kredytu zakłócały równowagę między stronami umowy oraz w sposób jaskrawy naruszyły interes powodów, jako konsumentów, a przez to były sprzeczne z dobrymi obyczajami. Jednym z zasadniczych aksjomatów przy ocenie postanowień umownych z perspektywy ochrony praw konsumenta jest uczciwość kontraktowa rozumiana jako nakaz przejrzystego kształtowania stosunku umownego, opartego o wzorzec równowagi prawnej stron kontraktu.

Niezasadne okazały się również zarzuty w części, w jakiej skarżący zakwestionował wpływ abuzywności klauzul na ważność umowy. Biorąc pod uwagę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy przez Sądem Apelacyjnym oraz najnowszą wykładnię prezentowaną w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Sądu Najwyższego, podobnie jak uczynił to Sąd Okręgowy, należało określić materialnoprawne skutki stwierdzenia niedozwolonych postanowień umownych. Spośród wypowiedzi judykacyjnych TSUE w pierwszej kolejności zwrócić należy uwagę na wyrok z dnia 14 marca 2019 roku, Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT. C-118/17. Przyjęto w tym orzeczeniu, że przepis art. 6 dyrektywy 93/13/EWG wymaga, by przepisy prawa krajowego interpretowane były w taki sposób, żeby skutkiem wyeliminowania klauzuli umownej o nieuczciwym charakterze było przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się konsument w przypadku braku istnienia tego nieuczciwego warunku. Jeśli zostanie stwierdzone, że warunek jest nieuczciwy, a umowa bez takiego warunku nie może dalej istnieć, przepis art. 6 powołanej Dyrektywy wymaga takiej interpretacji norm prawa krajowego, która pozwoli na stwierdzenie nieważności umowy. Z kolei w wyroku z dnia 3 października 2019 r., w sprawie o sygn. C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, przyjęto, że w świetle art. 6 ust. 1 Dyrektywy nieuczciwe postanowienia w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem nie są wiążące dla konsumentów, na warunkach określonych w prawie krajowym państw członkowskich, oraz że umowa pozostaje wiążąca dla stron na tych samych warunkach, jeżeli może obowiązywać bez nieuczciwych postanowień. Trybunał wskazał, że przepis art. 6 Dyrektywy 93/13 sam nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie sądowi krajowemu zgodnie z krajowym porządkiem prawnym. Podkreślił jednak, że jeżeli sąd w danej sprawie uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 Dyrektywy zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu. Jest tak zwłaszcza wtedy, gdy unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty. Odwołując się do wcześniejszych swoich orzeczeń, Trybunał stwierdził, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, więc obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania tego rodzaju umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niezasadna. Wprawdzie dopuszczalne jest, aby sąd krajowy zaradził unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, niemniej art. 6 ust. 1 Dyrektywy należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. W rezultacie wyrażono stanowczy pogląd, że nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych.

Po wydaniu przez TSUE rozstrzygnięcia w sprawie C-260/18, Sąd Najwyższy wyroku z dnia 27 listopada 2019 (I CSK 483/18) przedstawił wykładnię uwzględniającą wnioski płynące z przedstawionej w tym wyroku oraz przywoływanej judykatury TSUE, wskazując, że w świetle orzecznictwa TSUE co do zasady wyklucza się, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Zwrócono też uwagę na to, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Sąd Najwyższy uważa zatem, że skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty, gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy poprzez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu. Zdaniem Sądu Najwyższego należy więc dążyć do osiągnięcia stanu „niezwiązania” konsumenta zakwestionowanymi postanowieniami umownymi, przy jednoczesnym (na ile to możliwe) utrzymaniu w mocy umowy (art. 6 ust. 1 Dyrektywy). Na tle powołanych rozstrzygnięć TSUE Sąd Najwyższy uznał także, że wykluczone jest, jako sprzeczne z celem dyrektywy 93/13, aprobowane we wcześniejszym orzecznictwie Sądu Najwyższego (które skarżący bezzasadnie obszernie przywołuje), zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP. Sąd Najwyższy wyjaśnił, że ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule, byłoby bowiem w razie ich eliminacji ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości. Sąd Najwyższy odrzucił zatem możliwość przyjęcia, że w przypadku stwierdzenia abuzywności postanowienia dotyczącego przeliczania świadczenia, umowa kredytu podlega uzupełnieniu przez sąd przez wprowadzenie w miejsce niedozwolonych klauzul innego mechanizmu waloryzacji. W szczególności nieadekwatne byłoby tutaj odwołanie się do przepisów Prawa wekslowego, dotyczących specyficznie wyłącznie stosunków prawnowekslowych, a także do ustawy o Narodowym Banku Polskim, z której wynika notabene jedynie tyle, że Narodowy Bank Polski (co oczywiście bezsporne i powszechnie wiadome) w ogóle publikuje kurs średni walut obcych.

W pełni zgodzić należy się również z wyrażonym w uzasadnieniu ww. wyroku Sądu Najwyższego stanowiskiem, z którego wynika, że w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji, rozstrzygnięcie powinno polegać na rozpatrzeniu w istocie jedynie dwóch możliwości. W pierwszej kolejności poddane musi być ocenie stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy kredytu bankowego. Druga możliwość to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Sąd Najwyższy zaznaczył, że wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta, w którego interesy zachowanie takiej klauzuli może godzić. W określonych okolicznościach konsument - kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do unieważnienia umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy.

Odnosząc się do argumentacji skarżącego dotyczącej kwestii możliwości zastąpienia klauzul abuzywnych poprzez zastosowanie normy art. 358 § 2 k.c., odwołać się należy do wcześniej przywołanego szeroko orzecznictwa TS, które wyklucza taką możliwość (por. zwłaszcza przywoływany przez skarżącego Wyrok TS z 29.04.2021 r., C-19/20). Wyjątki czyni się dla sytuacji, gdy w prawie krajowym ustanowiono przepis dyspozytywny, mający zastosowanie gdy strony inaczej konkretnej kwestii nie uregulują (por. na te węgierskiego systemu prawnego Wyrok TS z 2.09.2021 r., C-932/19). Nawet w takim przypadku jednak sąd krajowy także jest obowiązany do zbadania, czy zastosowanie środków przewidzianych przez przepisy krajowe pozwala na przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej tego konsumenta, jaka istniałaby w braku tego nieuczciwego warunku. W prawie polskim tego rodzaju przepisów dyspozytywnych nie przewidziano, stąd też bezzasadne są oczekiwania skarżącego co do poszukiwania możliwości zastąpienia klauzuli abuzywnej normą iuris dispositivi.

W tym kontekście stwierdzić należy, że art. 358 k.c. nie może być uznany za przepis dyspozytywny pozwalający na uzupełnienie spornej umowy. Norma wywodzona z tego przepisu nie określa treści umowy kredytu w sprawie sposobu ustalania („indeksowania”, waloryzowania) wartości świadczeń kredytodawcy lub kredytobiorcy w PLN w przypadku, gdy strony umowy kredytu nie zawrą w umowie postanowień dotyczących tej kwestii. Norma ta dotyczy zobowiązań wyrażonych w walucie obcej i przyznaje dłużnikowi prawo do spełnienia świadczenia według swojego wyboru walucie zobowiązania albo w PLN. Nie reguluje ona zatem sposobu ustalania wartości świadczenia (czego dotyczy klauzula waloryzacyjna uznana w sprawie za abuzywną). Nie reguluje też treści umowy kredytu w przypadku uznania za abuzywną klauzuli spreadowej. W swej istocie dotyczy ona prawa dłużnika do jednostronnego odstępstwa od obowiązku spełnienia świadczenia w walucie zobowiązania i skutków wykonania takiego prawa. Jako taka nie może być uznana za zastępującą ex lege niewiążące konsumenta abuzywne postanowienie umowne o treści objętej sporem w niniejszej sprawie.

Należy zatem wskazać, że brak jest w polskim systemie prawnym przepisów dyspozytywnych odnoszących się do klauzul indeksacyjnych uznanych za abuzywne w niniejszej sprawie, jak również niedopuszczalne jest uzupełnienie umowy na podstawie przepisów o charakterze ogólnym (art. 65 § 1 i § 2 k.c., a także art. 354 k.c.). Dlatego niemożliwa jest również wykładnia umowy, która będzie wiązała kurs umowny z kursem rynkowym, no co wskazywał pozwany Bank w uzasadnieniu apelacji.

Powodowie, reprezentowani w całym toku procesu przez zawodowego pełnomocnika, konsekwentnie wnosili o stwierdzenie nieważności umowy, oświadczając także wprost (powódka w toku przesłuchania, powód poprzez pisemne oświadczenie), że są świadomi skutków stwierdzenia jej nieważności. Także z tych względów Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do utrzymywania umowy w mocy przy istnieniu podstaw uznania jej nieważności, wbrew woli powodów.

Odnosząc się w powyższym kontekście do zarzutu naruszenia art. 5 k.c. nie sposób uznać, że powodowie czynią ze swego prawa w zakresie żądania mającego na celu wyeliminowanie kwestionowanej przez nich umowy użytek sprzeczny ze społeczno–gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Przyczyną sporu jest stosowanie nieuczciwych warunków w umowie z konsumentami przez bank, który swoim zachowaniem naruszał wzorce uczciwości (dobre obyczaje) w obrocie gospodarczym. Co prawda nie można wykluczyć możliwości zastosowania normy art. 5 k.c. w ramach obrony przed roszczeniem konsumenta, jednak w niniejszej sprawie nie przedstawiono przekonujących argumentów, które świadczyć by miały o tym, że obrona przed nieuczciwym postepowaniem pozwanego mogłyby być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego lub społeczno-gospodarczym celem uprawnienia. Nieco inaczej rzecz się ma z roszczeniem o zapłatę, o czym niżej.

Standard ochrony konsumenckiej nie zmierza do zachowania rozumianej formalnie równości stron umowy, lecz nakłada obowiązek zapewnienia równości materialnej (odnoszonej przede wszystkim do płaszczyzny informacyjnej i zmierzającej do tego, by obie strony podejmowały decyzję o zawarciu umowy w oparciu o rzetelną i pełną informację co do kwestii istotnych dla sytuacji prawnej i skutków ekonomicznych umowy dla konsumenta). Dobitnie wskazywał na ten aspekt równości Trybunał Konstytucyjny, wyjaśniając, że udział konsumenta w procesach rynkowych powinien być kształtowany w taki sposób, aby mógł on swobodnie i w zgodzie z własnym interesem zaspokajać swe uświadomione potrzeby, na podstawie dostarczonej wiedzy i informacji (por. zwłaszcza wyrok TK z 21.04.2004 r., K 33/03, OTK-A 2004, nr 4, poz. 31.). Przedsiębiorca ma zatem szczególne obowiązki w stosunku do konsumenta, uzasadnione aksjologicznie jego przewagą organizacyjną i informacyjną. To przedsiębiorca tworzy ofertę, a przez narzędzia marketingowe stara się przedstawić ją możliwie atrakcyjnie konsumentom w celu pozyskania klienteli i maksymalizacji opłacalności prowadzonej działalności. Z tym wiąże się jednak odpowiedzialność związana z obowiązkiem informacyjnym lokowana w płaszczyźnie publicznoprawnej.

W realiach sprawy to Bank, będący poprzednikiem prawnym pozwanego, zaniechał wypełnienia swoich publicznoprawnych powinności a powodowie, będący konsumentami, dochodzą jedynie uprawnień ochronnych. Jak wskazano wyżej, pozwany jest odpowiedzialny za wprowadzenie do umowy kredytu niedozwolonych postanowień umownych, a eliminacja tych postanowień nie prowadzi do uprzywilejowania konsumenta, lecz do przywrócenia zachwianej równowagi stron stosunku cywilnoprawnego.

W rezultacie przyjąć należało, że zasadne jest także roszczenie o zwrot spełnionego przez powodów świadczenia na podstawie powyższej nieważnej czynności prawnej jako świadczenia nienależnego w rozumieniu art. 410 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 5 k.c. Wysokość roszczenia, odnoszona do wpłat powodów w podanym przez nich okresie, nie była kwestionowana przez pozwanego, wynikała przy tym z dokumentów Banku.

Konsekwencją ustalenia nieważności umowy jest powstanie roszczenia o zwrot świadczenia spełnionego na podstawie tej umowy jako świadczenia nienależnego. Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku, z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu (zob. uchwały Sądu Najwyższego: z dnia 16 lutego 2021 roku, III CZP 11/20, OSNC 2021, nr 6, poz. 40: z dnia 7 maja 2021 roku, III CZP 6/21, OSNC 2021, nr 9, po. 56). Konsumentowi przysługuje roszczenie o zwrot wszystkich spełnionych świadczeń pieniężnych, nie tylko odsetek, prowizji i ewentualnych świadczeń pieniężnych z tytułu ubezpieczenia kredytu, ale także tej części kapitału, którą konsument zwrócił do tej pory bankowi. Z tego względu podniesiony w apelacji pozwanego zarzut naruszenia art. 405 k.c. i art. 410 k.c. nie mógł być uznany za trafny.

Zająć się także należało podniesionym przez pozwanego w postępowaniu apelacyjnym zarzutem zatrzymania, opartym na normie art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. Wypada zaznaczyć, że uprawnienie do kreacji takiego zabezpieczenia wynika z ustawy i wymaga (jednostronnego) oświadczenia woli dłużnika posiadającego zarazem wierzytelność w stosunku do osoby, na rzecz której ma spełnić świadczenie. Dłużnik, składając takie oświadczenie, może zatem odmówić spełnienia świadczenia do czasu zaspokojenia lub zabezpieczenia własnego roszczenia (roszczenia zabezpieczanego). Wykonanie tego uprawnienia przez pozwanego w procesie stanowi zarzut dylatoryjny.

W badanej sprawie samo podniesienie procesowego zarzutu zatrzymania było poprzedzone złożeniem przez pozwanego materialnoprawnych oświadczeń o skorzystaniu z prawa zatrzymania, skierowanego osobno do powodów. Do pisma procesowego pozwany dołączył dokumenty zawierające treść oświadczeń skierowanych do powodów oraz potwierdzenie nadania u operatora pocztowego. Pozwany nie przedłożył jednak potwierdzeń odbioru rzeczonej korespondencji.

W toku rozprawy apelacyjnej pełnomocnik powodów oświadczyła, że otrzymała odpis pisma procesowego zawierającego ten zarzut, jednakże wedle jej wiedzy powodowie nie otrzymali materialnoprawnych oświadczeń pozwanego. Pełnomocnik pozwanego okoliczności tej nie zaprzeczyła. Tym samym na dzień wyrokowania brak było dowodu potwierdzającego doręczenie powodom oświadczenia pozwanego o zastosowaniu prawa zatrzymania. Zatem podniesienie tego zarzutu w toku postępowania apelacyjnego okazało się nieskuteczne.

Mając na uwadze powyższe, należało uznać za prawidłowe rozstrzygnięcie zawarte w zaskarżonym wyroku. Tym samym należało oddalić apelację na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego należało orzec zgodnie z zasadą odpowiedzialności stron za wynik sprawy (art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.).

Każdemu z powodów, jako wygrywających proces, przysługuje zwrot poniesionych kosztów. W niniejszej sprawie obejmują one wynagrodzenie zastępującego powodów adwokata. Co prawda zgodnie z § 2 pkt 7 w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie wynosi ono 8.100 złotych, jednakże mając na uwadze nakład pracy pełnomocnika obojga powodów, który obejmował jednobrzmiące stanowisko, wyrażone jednym pismem w postępowaniu apelacyjnym, obejmującym wspólną argumentację, powołaną także podczas rozprawy apelacyjnej, należało obniżyć jednostkowe wynagrodzenie, by suma przyznanych powodom kwot odpowiadała stawce wynikającej z powołanej regulacji (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 2015 roku, III CZP 29/15, OSNC 2016, nr 6, poz. 69).

O ustawowych odsetkach za opóźnienie od zasądzonych kosztów orzeczono na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c.



Artur Kowalewski Leon Miroszewski Robert Bury



















Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Ernest
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Leon Miroszewski (przewodniczący),  Artur Kowalewski ,  Robert Bury
Data wytworzenia informacji: