Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 860/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2017-03-29

Sygn. akt I ACa 860/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 marca 2017 roku

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Danuta Jezierska

Sędziowie:

SSA Artur Kowalewski (spr.)

SSA Małgorzata Gawinek

Protokolant:

st. sekr. sądowy Beata Wacławik

po rozpoznaniu w dniu 15 marca 2017 roku na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa D. K.

przeciwko B. K. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 31 maja 2016 roku, sygn. akt I C 445/16

I. oddala apelację,

II. zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 10.800 zł (dziesięć tysięcy osiemset złotych) tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

SSA M. Gawinek SSA D. Jezierska SSA A. Kowalewski

Sygn. akt I ACa 860/16

UZASADNIENIE

Powód D. K. wniósł o orzeczenie nakazem w postępowaniu nakazowym, aby pozwana B. K. (1) zapłaciła na rzecz powoda kwotę 215.000 złotych wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 30 marca 2013 r., do dnia zapłaty oraz kosztami postępowania, tytułem należności, do których zapłaty pozwana zobowiązała się w dniu 28 listopada 2011 r., na podstawie umowy zniesienia współwłasności nieruchomości, położonej w D. przy ul. (...), wchodzącej w skład ich majątku nabytego w czasie małżeństwa stron

Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu nakazowym, z dnia 13 lipca 2015 r., Sąd Okręgowy w Szczecinie w sprawie o sygn. akt I Nc 123/15, nakazał pozwanej B. K. (1) aby zapłaciła na rzecz powoda D. K. kwotę 215,000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 30 marca 2013 r., do dnia zapłaty oraz kwotę 7.217 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego oraz nakazał ściągnąć od pozwanej B. K. (1) na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Szczecinie, kwotę 2.688 złotych tytułem kosztów sądowych.

W zarzutach od ww. nakazu zapłaty pozwana B. K. (1) (poprzednio K.) o jego uchylenie i oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych , kwestionując dochodzone roszczenie tak co do zasady, jak i wysokości.

Wyrokiem z dnia 31 maja 2016 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie utrzymał w mocy nakaz zapłaty wydany w postępowaniu nakazowym, dnia 13 lipca 2015 r., przez Sąd Okręgowy w Szczecinie, w sprawie sygn. akt I Nc 123/15 a prostując ten nakaz w ten sposób, że w miejsce poprzedniego nazwiska pozwanej: (...), wpisał jej aktualne nazwisko: (...).

Podstawę tego orzeczenia stanowiły następujące ustalenia faktyczne i wnioski.

Powód D. K. i pozwana B. K. (1) zawarli związek małżeński w dniu 20 kwietnia 1990 roku. Małżeństwo to zostało rozwiązane przez rozwód, wyrokiem Sądu Okręgowego w Koszalinie z dnia 7 stycznia 2009 roku, wydanym w sprawie I 2C (...). Wyrok uprawomocnił się z dniem 29 stycznia 2009 roku.

W dniu 23 stycznia 2004 r., brat powoda - E. K. udzielił stronom, jako małżonkom, pożyczki bez oprocentowania, kwoty 125.000 złotych, z terminem spłaty w dniu 24 stycznia 2005 r. Powód i pozwana poddali się rygorowi egzekucji w zakresie zobowiązania do zwrotu pożyczki. Środki otrzymane z pożyczki zostały przez strony przeznaczone na zakup nieruchomości w D. przy ul. (...) w dniu 29 stycznia 2004 r., od E. G.. Zakupiona nieruchomość weszła w skład majątku wspólnego powoda i pozwanej.

Po ustaniu — na skutek rozwodu — ustawowej wspólności majątkowej małżeńskiej powód i pozwana dokonywali uzgodnień co do podziału ich wspólnego majątku.

W dniu 7 sierpnia 2009 roku, byli małżonkowie uzgodnili między sobą, że jedynym przedmiotem podlegającym podziałowi jest nieruchomość usytuowana w D. przy ul. (...). Ustalili też, że wszelkie ruchomości znajdujące się w tym obiekcie są własnością pozwanej. Uzgodnieniom tym, byli małżonkowie nadali formę pisemną. W tym samym dniu powód pokwitował odbiór od uczestniczki postępowania kwoty 10.000 złotych, która miała zostać „odjęta” od przypadającej mu ewentualnej należności, z tytułu sprzedaży nieruchomości wspólnej stron. Pozwana nigdy nie przekazała powodowi innych kwot po 10.000 złotych.

W dniu 19 maja 2010 r. powód i pozwana uznali dług wobec E. K. i zobowiązali się spłacić na jego rzecz kwotę 164.637 złotych w ten sposób, że powód zobowiązał się do zapłaty dwóch rat po 41.159,37 złotych, a pozwana zobowiązała się do zapłaty dwóch rat w tej samej wysokości. Z rachunku bankowego pozwanej, dokonano na rzecz E. K. następujących wpłat: kwoty 35.159,37 złotych w dniu 10 września 2010 roku, kwoty 41.159,37 złotych w dniu 10 sierpnia 2010 roku, oraz kwot po 41.159,37 złotych (2x) w dniu 10 kwietnia 2010 roku. Na odwrocie potwierdzeń przelewów dokonanych w dniu 10 kwietnia wpisano: „rata do 30 kwietnia”.

W dniu 28 listopada 2011 r., przed notariuszem R. O. w D. strony zawarły umowę zniesienia współwłasności nieruchomości objętej księgą wieczystą KW (...), położonej w D. przy ul. (...), składającej się z działki gruntu nr (...) o powierzchni 0,0566 ha, zabudowanej budynkiem mieszkalno - usługowym o powierzchni użytkowej 320 m 2, wchodzącej w skład ich majątku nabytego w czasie małżeństwa. Wartość nieruchomości strony ustaliły na kwotę 600.000 złotych. Na podstawie § 3 umowy pozwana nabyła na wyłączną własność nieruchomość położoną w D. przy ul. (...). Jednocześnie strony postanowiły, że pozwana dokona na rzecz powoda spłaty kwoty 255.000 złotych w siedmiu ratach płatnych do dnia 31 sierpnia każdego roku, poczynając zapłatę od 31 sierpnia 2012 r. Pierwsze sześć rat miało wynosić 40.000 złotych, natomiast ostatnia siódma rata 15.000 złotych. W § 4 umowy strony zgodnie postanowiły, że w przypadku zbycia przez pozwaną nieruchomości położonej w D. przy ul. (...) przed dokonaniem całkowitej spłaty na rzecz powoda wskazanej w § 3 umowy kwoty 255.000 złotych, pozostała do zapłaty kwota stanie się natychmiast wymagalna i zostanie uiszczona przez pozwaną na rzecz powoda w terminie do 14 dni od zawarcia umowy zbycia nieruchomości.

W dniu 30 listopada 2011 roku strony zawarły porozumienie, w którym ustaliły, że powód potwierdza otrzymanie kwoty 10.000 złotych w ramach rozliczenia z umowy zawartej w formie aktu notarialnego, określonej jako zniesienie współwłasności. Strony wskazały też, że w rozliczeniu powodowi należy się samochód marki S. o nr rej. (...). Strony uzgodniły, że po dostarczeniu tego samochodu uczestniczka odejmie od rozliczenia za 2012 roku kwotę 30.000 złotych. Samochód miał być wydany powodowi w terminie tygodnia od podpisania umowy na podstawie umowy sprzedaży pojazdu.

W dniu 9 grudnia 2011 roku powód potwierdził otrzymanie od pozwanej kwoty 40.000 złotych w rozliczeniu zobowiązań za rok 2012, wynikających z umowy zawartej w formie aktu notarialnego, dotyczącej zniesienia współwłasności nieruchomości. Jednocześnie powód i pozwana ustalili, że nieważna staje się umowa zawarta w dniu 30 listopada 2011 roku, zgodnie z którą w ramach rozliczenia powód miał otrzymać kwotę 10.000 złotych oraz samochód marki S.. Ponadto powód zobowiązał się, że nie będzie wobec pozwanej „rościł pretensji do rozliczeń za rok 2012”.

W dniu 14 marca 2013 r. pozwana sprzedała nieruchomości, położoną w D. przy ul. (...), na rzecz D. i R. B., za kwotę 690.000 złotych, która została przez kupujących w całości zapłacona.

Zgodnie z § 3 umowy o zniesieniu współwłasności pozostała do zapłaty na rzecz powoda kwota 215.000 złotych stała się natychmiast wymagalna, rodząc po stronie pozwanej obowiązek jej zapłaty w terminie do dnia 29 marca 2013 r. Pozwana nie poinformowała powoda o zawartej umowie sprzedaży, Powód dowiedział się o tym fakcie znacznie później, z uwagi na brak kontaktu z pozwaną, bezskutecznie wzywając ją do zapłaty tej należności.

W dniu 30 marca 2013 roku, pozwana zawarła związek małżeński z J. K. i zmieniła swoje nazwisko z (...) na (...). Pomimo tego w obrocie prawnym pozwana nadal posługiwała się nazwiskiem (...), wychodząc z założenia, że skoro sprawa dotyczy osoby o nazwisku (...), takim nazwiskiem powinna posługiwać się. Między innymi, w dniu 3 września 2015 r., w postępowaniu zabezpieczającym, prowadzonym na podstawie nakazu zapłaty wydanego w niniejszej sprawie, pozwana podpisała nazwiskiem (...) protokół zajęcia samochodu. Dopiero po sprawdzeniu tożsamości pozwanej, nazwisko (...) zostało przekreślone i pod nim pozwana podpisała się nazwiskiem (...).

Przed Sądem Rejonowym w Koszalinie, toczyło się pomiędzy stronami, postępowanie o podział majątku wspólnego, z wniosku D. K. (sprawa o sygn. akt I Ns 973/12). Prawomocnym postanowieniem z dnia 3 czerwca 2015 r., Sąd Okręgowy w Koszalinie ustalił, iż w skład majątku wspólnego powoda i pozwanej wchodzą środki pieniężne w kwocie 50.000 złotych oraz samochód osobowy S. (...) nr rej. (...) o wartości 30.000 złotych i dokonał podziału majątku wspólnego w ten sposób, że opisany wyżej majątek przyznał na własność pozwanej. W obu postanowieniach jako uczestniczka postępowania figuruje B. K. (1).

W tak ukształtowanym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał powództwo za uzasadnione w całości. Wskazał, że w wobec bezsporności faktu oraz warunków, na jakich zawarta została przez strony w dniu 28 listopada 2011 roku umowa zniesienia współwłasności nieruchomości, położonej w D. przy ul. (...) i jej następczego zbycia przez pozwaną, rozstrzygnięcie sprawy sprowadzało się do oceny zarzutów pozwanej, koncentrujących się wokół kwestii rozliczenia wzajemnych roszczeń stron i to dokonanychjeszcze przed zawarciem przedmiotowej umowy.

Zdaniem Sądu Okręgowego, twierdzenia pozwanej nie znalazły oparcia w rzeczywistości. Pozwana nie wykazała, że wykonała swoje zobowiązanie wobec powoda wynikające z umowy stron z dnia 28 listopada 2011 r., ponad uznaną przez powoda kwotę 40.000 złotych, którą uwzględnił wnosząc powództwo.

Z przedstawionego przez strony materiału dowodowego wynikało, że powód w dniu 7 sierpnia 2009 r., pokwitował odbiór od pozwanej kwoty 10.000 złotych, oraz analogiczną kwotę w nieoznaczonej dacie. Sąd Okręgowy uznał, że przekazanie przez pozwaną opisanych 20.000 złotych nie było związane z rozliczeniem wynikającym z umowy z dnia 28 listopada 2011 r. Wskazał, że strony nie kwestionowały, iż udziały każdej z nich w przedmiotowej nieruchomości są równe i wynoszą po ½ części (art. 197 k.c.). Przyjmując, że cena nieruchomości została określona w akcie notarialnym przez strony na kwotę 600.000 złotych, udział każdej ze stron przedstawiał wartość 300.000 złotych. Z kwoty tej powodowi przypadło 255.000 złotych. Potwierdza to wersję przedstawioną przez powoda, że od należnej mu kwoty z tytułu jego udziału w nieruchomości, przy zawarciu umowy z dnia 28 listopada 2011 r., zostały odliczone wszelkie należności, nieuregulowane przez strony przed tą datą, w szczególności przypadające pozwanej od powoda. Gdyby istotnie wcześniej strony ustaliły szczegółowe warunki rozliczenia, w szczególności gdyby odliczeniu z udziału powoda podlegały inne jeszcze, dodatkowe kwoty, znalazłoby to odzwierciedlenie w akcie notarialnym. Pozwana takich okoliczności nie wykazała. Jednocześnie nie zaprzeczyła, że podpisała umowę dobrowolnie. Twierdzenia o „przymuszeniu” jej do podpisania umowy przez byłego męża nie znalazły żadnego uzasadnienia, nie tylko w przedstawionym materiale dowodowym, ale sprzeczne były z pozostałymi twierdzeniami pozwanej, która przedstawiała się jako osobą podejmującą wszelkie działania na polecenia byłego męża. Jednocześnie, co wynika z materiału dowodowego, pozwana nie poinformowała powoda o sprzedaży nieruchomości w D., nie utrzymywała z powodem kontaktu, a nadto ukrywała przed nim zmianę nazwiska.

Odnosząc się do złożonych przez pozwaną do akt sprawy dwóch kserokopii pokwitowań odbioru przez powoda kwot po 10.000 złotych, określonych przez pozwaną, jako „zał. 3” oraz „zał. 4” i nie opatrzonych datami, Sąd I instancji wskazał, że uzasadnione okazało się twierdzenie powoda, iż stanowiły one kopie pokwitowania wystawionego przez niego w dniu 7 sierpnia 2009 r. Świadczy o tym wynik eksperymentu, przeprowadzonego na rozprawie w dniu 20 maja 2016 r., z użyciem odzwierciedlonej na kalce technicznej treści pokwitowania z dnia 7 sierpnia 2009 r., polegającego na porównaniu treści pokwitowań przedstawionych przez stronę pozwaną. Okazało się w jego wyniku, że treść każdego z trzech przedstawionych przez pozwaną pokwitowań została nakreślona w taki sam sposób, a układ tekstu, a nadto położenie każdej z liter są identyczne na wszystkich trzech pokwitowaniach. Pokwitowania „zał. 3” oraz „zał. 4” zostały spreparowane przez pozwaną i nie mogą stanowić dowodu jakiejkolwiek wpłaty na rzecz powoda.

Sąd Okręgowy za niezasadne uznał także twierdzenie pozwanej, że dokonała za powoda spłaty pożyczki zaciągniętej u E. K., na poczet przyszłego zniesienia współwłasności przedmiotowej nieruchomości. Postępowanie dowodowe, w szczególności porozumienie stron, zawarte w oświadczeniu o uznaniu długu wskazuje bowiem, że zobowiązanie wynikające z umowy pożyczki zawartej z E. K., nie stanowiło wyłącznie długu powoda, ale dotyczyło obu stron. Środki otrzymane na jej podstawie zostały przeznaczone na zakup nieruchomości w D. przy ul. (...), która weszła w skład majątku wspólnego ówczesnych małżonków. Zgromadzony materiał procesowy nie potwierdził stanowiska pozwanej, że w chwili zakupu nieruchomości powód nie miał pieniędzy i musiał je pożyczyć od brata, gdyż „chciał mieć swój udział w nieruchomości”, zaś ona spłaciła tę pożyczkę wyłącznie ze środków wchodzących w skład jej majątku osobistego. Gdyby istotnie spłata pożyczki została dokonana wyłącznie z majątku osobistego pozwanej, znalazłoby to odzwierciedlenie w akcie notarialnym z dnia 28 listopada 2011 r. Pożyczka została bowiem w całości spłacona w 2010 r., a więc rok przed zniesieniem współwłasności nieruchomości. Inny wniosek nie jest uzasadniony, skoro pomiędzy stronami wszelkie porozumienia i pokwitowania, w tym dotyczące przekazania 10.000 złotych sporządzane były na piśmie, a przy spłacie pożyczki w grę weszły znacznie wyższe kwoty. Poza tym gdyby istotnie pozwana w całości spłaciła pożyczkę ze środków pochodzących z jej majątku osobistego, podlegałoby to rozliczeniu jako nakłady w ramach postępowania o podział majątku wspólnego pomiędzy stronami.

Sąd Okręgowy uznał, strony nie zawierały żadnych innych porozumień odnośnie spłat należności wynikających z treści umowy o zniesienie współwłasności z dnia 28 listopada 2011 r. Stąd też powoływanie się przez pozwaną na treść wcześniejszych lub późniejszych uzgodnień jest zupełnie bezprzedmiotowe.

Stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie przedstawionych przez strony dokumentów, a nadto w oparciu o zeznania powoda, zaś zeznaniom pozwanej odmówił wiarygodności. Przy ocenie zeznań pozwanej wziął pod uwagę przede wszystkim, że pozwana posługiwała się nazwiskiem (...) pomimo, że nosiła nazwisko (...) i to nie tylko w relacjach z powodem, ale również jako strona procesowa przed sadem i komornikiem; ponadto uwzględnił fakt, że przedstawiła w niniejszej sprawie dwie kopie pokwitowania odbioru przez powoda kwot po 10.000 złotych, jako pokwitowania inne, niż wystawione w dniu 7 sierpnia 2009 r. W jego ocenie, już w związku z takimi działaniami, zeznaniom pozwanej należało w całości odmówić wiarogodności. Niezależnie od tego nie korespondowały z innymi dowodami, w szczególności z dowodami z dokumentów przedstawionymi przez obie strony postępowania.

Z tych przyczyn Sąd Okręgowy utrzymał w całości w mocy wydany uprzednio nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym, w oparciu o art. 486 k.p.c., dokonując równocześnie sprostowania wskazanego w nim nazwiska pozwanej, zgodnie z jego rzeczywistym brzmieniem, na podstawie art. 350 § 1 k.p.c.

Powyższy wyrok w całości zaskarżyła apelacją pozwana B. K. (1), zarzucając:

1.  obrazę przepisów prawa procesowego, w szczególności art. 233 § 1 k.p.c., poprzez dokonanie nieprawidłowej, jednostronnej i wybiórczej oceny materiału dowodowego w sprawie, a w szczególności zeznań stron oraz przedłożonych dokumentów;

2.  błędne ustalenie stanu faktycznego w oparciu wyłącznie o zeznania powoda a przy odmówieniu wiarygodności zeznaniom pozwanej, podczas, gdy zeznania powoda na taki walor nie zasługiwały;

3. błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że pozwana nie wywiązała się z umowy, która została zawarta między stronami, mimo przedłożenia dowodów na uiszczenie należności

W oparciu o te zarzuty wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku przez uchylenie nakazu zapłaty z dnia 13 lipca 2015 roku i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów procesu za obie instancje według norm przepisanych ewentualnie zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 36.362,52 zł oraz zasądzenie kosztów sądowych przy uwzględnieniu zasad z art. 100 k.p.c. i art. 102 k.p.c. Wniosła nadto o zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów postępowania.

W odpowiedzi na apelację powód D. K. wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie od pozwanej na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanej okazała się bezzasadna w stopniu oczywistym.

Podkreślenia na wstępie wymaga, że rozstrzygnięcie przedmiotowej sprawy sprowadzało się do oceny zarzutów zgłoszonych w apelacji pozwanej. Obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.), oznacza związanie sądu odwoławczego zarzutami prawa procesowego (tak Sąd Najwyższy m.in. w uchwale z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07), za wyjątkiem tego rodzaju naruszeń, które skutkują nieważnością postępowania. Nie dostrzegając ich wystąpienia w niniejszej sprawie, a nadto akceptując argumentację materialnoprawną Sądu I instancji, jak również poczynione przez ten Sąd ustalenia faktyczne (w oparciu o przeprowadzone w sprawie dowody), zadość wymogowi konstrukcyjnemu niniejszego uzasadnienia czyni odwołanie się do tej argumentacji, bez potrzeby jej powielania. Jak słusznie bowiem wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 września 2015 r., I UK 431/14, niepubl., zakres odpowiedniego zastosowania art. 328 § 2 k.p.c. w postępowaniu przed sądem drugiej instancji (art. 391 § 1 k.p.c.) zależy od treści wydanego orzeczenia oraz, w dużym stopniu, od przebiegu postępowania apelacyjnego (np. tego, czy przed sądem apelacyjnym były przeprowadzane dowody), a także od działań procesowych podjętych przez sąd odwoławczy, dyktowanych rodzajem zarzutów apelacyjnych oraz limitowanych granicami wniosków apelacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2005 r., IV CK 202/05, LEX nr 173639). W przypadku, gdy sąd odwoławczy, orzeka, jak w niniejszej sprawie, na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, nie musi powtarzać dokonanych już wcześniej ustaleń i ich motywów. Wystarczy zatem stwierdzenie, że przyjmuje je za własne.

Zarówno treść zarzutów apelującej, jak i ich uzasadnienie nie pozostawiają wątpliwości co do tego, że dotyczyły one wyłącznie poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych, w oparciu o które wyprowadził on końcowy wniosek, że poza kwotą 40.000 zł., uwzględnioną przy konstruowaniu pozwu przez samego powoda, nie podlegają zaliczeniu na poczet wierzytelności w kwocie 255.000 zł., ustalonej w umowie stron z dnia 28 listopada 2011 r., jakiekolwiek inne świadczenia pieniężne, na które w toku procesu powoływała się pozwana. W ocenie skarżącej uchybienia Sądu Okręgowego w tym zakresie stanowiły konsekwencję niewłaściwej oceny zgromadzonego w sprawie materiału procesowego.

Przypomnieć zatem dla porządku należy, że sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według swego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Przepis art. 233 § 1 k.p.c., przy uwzględnieniu treści art. 328 § 2 k.p.c., nakłada na sąd orzekający obowiązek: po pierwsze - wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału, po drugie - uwzględnienia wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, po trzecie - skonkretyzowania okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych dowodów mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności, po czwarte - wskazania jednoznacznego kryterium oraz argumentacji pozwalającej - wyższej instancji i skarżącemu - na weryfikację dokonanej oceny w przedmiocie uznania dowodu za wiarygodny bądź też jego zdyskwalifikowanie, po piąte - przytoczenia w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia dowodów, na których sąd się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności. Jak trafnie przyjmuje się przy tym w orzecznictwie sądowym, jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak min. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27.09.2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906). Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (tak Sąd Najwyższy min. w orzeczeniach z dnia: 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, LEX nr 52753, 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99, LEX nr 52347, 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136).

Odnosząc przedstawione wyżej poglądy prawne do realiów niniejszej sprawy, zarzuty skarżącej dotyczące wadliwej oceny przeprowadzonych w sprawie dowodów, a tym samym dokonania wadliwych ustaleń faktycznych w analizowanym zakresie, uznać należało za sformułowane w sposób nieskuteczny. Skarżąca przedstawiała bowiem wyłącznie własną wersję istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy faktów, wyprowadzonych z wyrywkowej, fragmentarycznej oceny przeprowadzonych dowodów. Całkowite pominięcie w przedstawionej przez pozwaną analizie materiału procesowego tej jego części, do której Sąd Okręgowy się odwołał, a która świadczyła o braku wiarygodności jej twierdzeń oraz zeznań, odbiera tej ocenie walor wszechstronności, czego bezwzględnie wymaga dyspozycja art. 233 § 1 k.p.c.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, wersja przebiegu zdarzeń przedstawiona przez skarżącą stanowi własną, empirycznie nieweryfikowalną projekcję postulowanego przez nią stanu faktycznego, już choćby z tego powodu, że zupełnie nie odniosła się do tych, kluczowych argumentów Sądu Okręgowego, w oparciu o które jej zeznania zostały przez ten Sąd w całości zdyskredytowane, a mianowicie niekwestionowanych obecnie – a przez to wiążących sąd odwoławczy – faktów spreparowania przez nią dla potrzeb procesu dwóch kopii pokwitowań na kwoty po 10.000 zł., oraz świadomego, intencjonalnego posługiwania się poprzednim nazwiskiem wobec sądów i organów egzekucyjnych. Nade wszystko zaś, w apelacji zabrakło choćby próby poważenia fundamentalnej dla kierunku rozstrzygnięcia niniejszego procesu kwestii pierwszoplanowego znaczenia umowy z dnia 28 listopada 2011 r. o zniesieniu współwłasności nieruchomości położonej w D. przy ul. (...). Bez zdyskredytowania logiczności wywodu Sądu Okręgowego, który w oparciu – przede wszystkim - o treść tego dokumentu wyprowadził wniosek, że dla sprawy istotne znaczenie ma tylko to, co zaistniało po zawarciu ww. umowy, bowiem wszystkie wcześniejsze zdarzenia zostały przy określeniu wysokości spłaty należnej powodowi już uwzględnione, cały jej wywód – dotyczący wyłącznie właśnie tych zaszłości - jest nieskuteczny. Oczywiście niewystarczające jest w tym kontekście ograniczenie się do zaprezentowania tezy, że przedmiotowa umowa nie uwzględniała rzeczywistych uzgodnień stron, bez choćby próby wyjaśnienia przyczyn takiego stanu rzeczy oraz tego, dlaczego umowę o takiej treści pozwana zawarła.

Wzmacniając jedynie argumentację Sądu Okręgowego w tym aspekcie zauważyć należy, że we wzmiankowanej umowie nie ma mowy o tym, że wskazana w niej kwota 255.000 zł. ma wyłącznie walor ustalenia wysokości udziału należnego powodowi, co mogłoby jeszcze stwarzać pole do rozważań, że w grę wchodzić mogło zaliczenie na tą należność świadczeń realizowanych przez pozwaną w okresie przed jej zawarciem. § 3 tej umowy nie pozostawia jakichkolwiek wątpliwości interpretacyjnych co do tego, że pozwana na jego podstawie zobowiązała się do zapłaty powodowi ww. należności w ratach, z zastrzeżeniem – które się następczo zmaterializowało – polegającym na obowiązku spłaty całej należności w terminie 14 dni od dnia zawarcia umowy zbycia nieruchomości (§ 4 umowy). Odmienny wniosek w tym zakresie, polegający na przyjęciu, że zaliczeniu na poczet wierzytelności w oznaczonej wysokości, która ma być spełniona w przyszłości, podlegać mogą świadczenia zrealizowane wcześniej, pozbawiony jest elementarnej logiki. Oznaczałby on również rażący brak dbałości pozwanej o zabezpieczenie swoich interesów, o co – w świetle materiału procesowego - posądzać jej nie można, zważywszy już nie tylko na samą treść aktu notarialnego z dnia 28 listopada 2011 r., w którym znalazł się min. zapis o tym, że powód nie rości pretensji do uzyskanych przez nią dochodów i pożytków z nieruchomości, ale także okoliczność, że zarówno przed, jak i po tej dacie, praktyką w rozliczeniach stron było dokumentowanie związanych z tym faktów w formie pisemnej, czy to obrazujących zawierane przez nie porozumienia, czy też utrwalających fakt przekazania powodowi przez pozwaną określonych kwot.

Z tych fundamentalnych względów wersja zdarzeń przedstawiona w apelacji co do zasady pozbawiona była waloru wiarygodności. Całkowicie zbędnym było zatem szczegółowe odnoszenie się do poszczególnych argumentów skarżącej, skoro z omówionych wyżej, zasadniczych względów, pozbawione były one cechy istotności dla rozstrzygnięcia sprawy. Sąd II instancji podziela w tym zakresie w całości wywody zaprezentowane przez powoda w odpowiedzi na apelację, który w sposób wyczerpujący odniósł się do poszczególnych twierdzeń pozwanej, skutecznie ich prawdziwość i doniosłości dla rozstrzygnięcia sprawy dyskredytując. Jedynie zatem syntetycznie, celem uczynienia zadość wymogom konstrukcyjnym niniejszego uzasadnienia, Sąd Apelacyjny wskazuje, że cały wywód pozwanej dotyczący możliwości zaliczenia na poczet przedmiotowej wierzytelności spłat rat pożyczki, dokonywanych przez nią na rzecz brata powoda, kłoci się z zasadami logicznego rozumowania. Nie można bowiem na podstawie tych zasad racjonalnie przyjąć, że w pierwszej kolejności strony ustaliły, że spłaty pożyczki dokonane przez pozwaną zostaną zaliczone na poczet należności powoda z tytułu zniesienia współwłasności nieruchomości, a następnie zawarły umowę w formie aktu notarialnego o tym zniesieniu, nie uwzględniając faktu zrealizowanych przez pozwaną wpłat przy ustalaniu rozmiaru spłaty należnej powodowi. Wbrew pozwanej, pismo z dnia 7 maja 2013 r. złożone w toku postępowania w sprawie o zniesienie, abstrahując od tego, że nie posiada sugerowanej przez nią treści, nie ma dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy jakiegokolwiek znaczenia. Bezsporny jest bowiem fakt zawarcia porozumienia z dnia 19 maja 2010 r., w którym strony uznały wierzytelności z tytułu pożyczki udzielonej przez brata powoda, jako swoje wspólne zobowiązanie, który tym samym czyni bezprzedmiotowym rozważanie, co strony uzgadniały między sobą blisko rok wcześniej, w sierpniu 2009 r., kiedy to powód miał wskazać, że pożyczka to w całości jego dług osobisty. Wzmiankowane porozumienie z dnia 19 maja 2010 r. w swoim wywodzie pozwana zupełnie pomija, a jego treść samoistnie całe jej stanowisko w tym przedmiocie dyskwalifikuje ( nota bene w oparciu o nie mogłaby co najwyżej twierdzić, że połowa dokonanej przez nią wpłaty to świadczenia z majątku odrębnego na majątek odrębny powoda). Fakt, że pozwana przelała określone środki na rzecz E. K. wprost ustalił Sąd Okręgowy: nie wynika z niego wszakże to, że pozwana może te kwoty na poczet przedmiotowej wierzytelności zaliczyć, bowiem – jak już wskazano – okoliczność ta została pominięta w zawarte później umowie z dnia 28 listopada 2011 r. Nie umknęło przy tym Sądowi Apelacyjnemu to, że w sprawie o podział majątku, pozwana domagała się ujęcia w rozliczeniu stron jedynie połowy wpłat dokonanych przez nią na rzecz E. K.. Świadczy to jednoznacznie o tym, że wyłącznie na użytek niniejszego procesu twierdzi ona obecnie, że całość spłaty pożyczki obciążała powoda, Nie zachodzi również sugerowana w apelacji niewiarygodność zeznań powoda, że spłata pożyczek pochodziła ze środków wspólnych stron, tylko z tego powodu, że dokonywane były one z konta bankowego pozwanej. Na rachunku bankowym skarżącej pozostawać bowiem mogły środki pieniężne stanowiące współwłasność stron, pochodzące choćby z pożytków, jakie przez wiele lat przynosiła nieruchomość w D. i którymi w sposób wyłączny dysponowała pozwana.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, wywód apelacji ufundowany został na celowym myleniu dwóch porządków. Czym innym jest bowiem zaprzeczenie przez powoda, jakoby jakiekolwiek zaszłości miedzy stronami miały być rozliczone ze jej świadczeniem wynikającym z umowy, czym innym zaś to, że samo świadczenie pozwanej w tej umowie ustalone zostało z uwzględnieniem wcześniej dokonywanych między stronami przesunięć majątkowych. Nie zachodzi zatem jakakolwiek sprzeczność z powołanym w uzasadnieniu apelacji stanowiskiem powoda, zawartym w odpowiedzi na zarzuty pozwanej od nakazu zapłaty.

Wywód skarżącej, zakładający niezmienność porozumienia z dnia 7 sierpnia 2009 r., zupełnie pomijając uzgodnienia stron dokonane później. Wbrew jej stanowisku, powód nie przyznał nigdy, że otrzymał od niej kwotę 10.000 zł., która miała być zaliczona na poczet przedmiotowej wierzytelności. Wpłata ta dokonywana była w oparciu o ww. porozumienie, po którym zawarte zostały przecież – co pozwana także pomija - nie tylko przedmiotowa umowa, ale również porozumienia z dnia 30 listopada i z dnia 7 grudnia 2009 r. W świetle zawartych w tych dokumentach oświadczeń, kwota 10.000 zł., nie podlega jakiemukolwiek dodatkowemu zaliczeniu.

Twierdzenie pozwanej, że przekazała powodowi czterokrotnie po 10.000 zł., stanowi kontynuację jej stanowiska prezentowanego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, które Sąd Okręgowy skutecznie zdyskredytował. Wyłącznie potrzebami procesowymi tłumaczyć również można jej twierdzenie o uiszczeniu kolejnych 20.000 zł., chodzi godzi się w tym miejscu zauważyć wewnętrzną sprzeczność wywodu w tym zakresie. Skarżąca pierwszoplanowo przyznała bowiem, że nie ma na tą okoliczność pokwitowań, po czym stwierdziła, że zostały one złożone w sprawie o podział majątku, by ostatecznie skonstatować, iż ich tam nie ma.

Przedstawione w uzasadnieniu apelacji wyliczenia matematyczne (abstrahując od tego, że nie są one uzasadnione co do zasady) uznać należy za wadliwe już tylko z tego powodu, że nie uwzględniają one tego, że powód zrzekł się udziału w dochodach, jakie przedmiotowa nieruchomość przez wiele lat przynosiła, a których wyłącznym dysponentem była pozwana. Twierdzenie pozwanej, że o tych dochodach powód dowiedział się dopiero w trakcie postępowania o podział majątku jest oczywiście nieprawdziwe. W postępowaniu tym powódka jedynie wskazała konkretną kwotę, którą powód i tak uważał za zaniżoną. Słusznie podkreślił powód w odpowiedzi na apelację, że o tym, iż nieruchomość będąca funkcjonującym pensjonatem nadmorskim przynosi dochody, wiedział z istoty rzeczy. Mógł co najwyżej nie znać konkretnych kwot uzyskiwanych przez pozwaną z tego tytułu.

Zarzut, że powód zwlekał przez dwa lata od daty wymagalności roszczenia z wytoczeniem powództwa niezależnie od tego, że nie ma jakiegokolwiek wpływu na ocenę jego skuteczności, to dodatkowo jawić się musi jako zupełnie nieuzasadniony. Skarżąca nie kwestionuje przecież ustalenia Sądu Okręgowego, że przez nieujawnioną zmianę swojego nazwiska, sama utrudniła powodowi w sposób istotny możliwość jej pozwania.

Z tych wszystkich względów Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że zaskarżony wyrok w całości odpowiada prawu, skutkiem czego orzekł jak w punkcie I sentencji, na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygnięto na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy. Zasądzona w punkcie II wyroku należność, odpowiada wynagrodzeniu pełnomocnika powoda w stawce minimalnej, ustalonego na podstawie § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2015.1804), w brzmieniu obowiązującym w dacie zainicjowania postępowania apelacyjnego.

SSA A. Kowalewski SSA D. Jezierska SSA M. Gawinek

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sylwia Kędziorek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Danuta Jezierska,  Małgorzata Gawinek
Data wytworzenia informacji: