Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 861/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2022-10-13

Sygn. akt I ACa 861/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 października 2022r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Artur Kowalewski (spr.)

po rozpoznaniu w dniu 13 października 2022r., na posiedzeniu niejawnym, w Szczecinie

sprawy z powództwa W. C.

przeciwko (...) spółce akcyjnej w S.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 11 maja 2022r., sygn. akt I C 1248/20

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego (...) spółki akcyjnej w S. na rzecz powódki W. C. kwotę 4.050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Artur Kowalewski

Sygn. akt I ACa 861/22

UZASADNIENIE

Małoletnia powódka W. C. wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. w S. na jej rzecz kwot:

- 115.000 zł tytułem zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c. w związku ze śmiercią matki S. D. wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 10 sierpnia 2019 r. do dnia zapłaty,

- 35.000 zł tytułem odszkodowania w związku z pogorszeniem sytuacji życiowej po śmierci matki wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 10 sierpnia 2019 r. do dnia zapłaty.

Domagała się nadto zasądzenia na jej rzecz od pozwanego kosztów procesu.

W odpowiedzi na pozew pozwany (...) S.A. w S. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów postępowania.

Wyrokiem z dnia 11 maja 2022 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie zasądził od pozwanego na rzecz powódki tytułem zadośćuczynienia kwotę 115.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 25 sierpnia 2019 r. (pkt I) oraz kwotę 35.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 25 sierpnia 2019 r. (pkt II); oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt III); ustalił, że koszty postępowania ponosi w całości pozwany, przy czym ich szczegółowe wyliczenie pozostawia referendarzowi sądowemu (pkt IV).

Podstawę tego rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne i ich ocena prawna.

W dniu (...) r. na drodze nr (...), w pobliżu miejscowości J. doszło do nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez D. D., kierującego samochodem osobowym marki A. (...) o nr rej. (...) polegającego na utracie panowania nad pojazdem podczas pokonywania łuku drogi w prawą stronę, powodującego przemieszczanie samochodu na lewe pobocze i uderzenie w przydrożne drzewo, w wyniku czego śmierć na miejscu poniósł kierujący pojazdem oraz pasażerki S. D. i A. D., a małoletnia pasażerka W. C. doznała obrażeń ciała w postaci urazu głowy i kości miednicy. Pojazd którym poruszał się sprawca wypadku w chwili wypadku objęty był ochroną ubezpieczeniową posiadaczy pojazdów mechanicznych świadczoną przez pozwanego.

S. D. była matką trzyletniej w chwili wypadku powódki W. C., nad którą sprawowała opiekę od jej urodzenia. Do chwili śmierci matki małoletnia powódka zamieszkiwała z nią i jej partnerem w O.; nie zamieszkiwała z ojcem powódki P. C., który miał ustalone trzygodzinne, niedzielne kontakty z małoletnią powódką. Małoletnia powódka miała bliski kontakt z matką. S. D. była bardzo dobrą matką; wychowywała powódkę na grzeczne dziecko. Wymienione spędzały razem czas, jeżdżąc nad morze, do pobliskich miejscowości czy uczęszczając na jazdę konną. S. D. zawsze dbała, aby córka była schludna, czysta, ubrana i najedzona; oddawała całą siebie dla dziecka. Małoletnia W. C. była szczęśliwym dzieckiem.

Informacja o śmierci matki została powódce przekazana przez psychologa, z uwagi na to, że najbliższa rodzina nie potrafiła przekazać trzyletniej dziewczynce takiej wiadomości. Powódka po dowiedzeniu się o śmierci matki płakała; bardzo przeżyła zaistniałą sytuację. Powódka uczestniczyła w pogrzebie matki; po wypadku miała założoną śrubę w nodze, wobec czego przez pewien okres poruszała się na wózku.

Małoletnia powódka po opuszczeniu szpitala po przedmiotowym zdarzeniu zamieszkała u babci M. K. (matki S. D.) w O., z którą mieszkała do 6 roku życia. P. C. miał zbyt mały kontakt z córką, aby był w stanie zająć się ją od razu i wychowywać, a nadto chciał, aby powódka wraz z babcią razem przeszły żałobę. M. K. nie chciała później przekazać małoletniej ojcu, wobec czego w tym czasie toczyła się sprawa o odebranie dziecka osobie nieuprawnionej, która trwała 3 lata. Przez ten czas powódka była w kontakcie z ojcem oraz dziadkami od strony ojca.

Małoletnia W. C. przez okres zamieszkiwania z M. K. nie miała wsparcia psychologicznego. Babcia nie rozmawiała z wnuczką o przedmiotowym zdarzeniu. Wówczas często płakała w nocy, budziła się. Bała się jeździć samochodem. Malowała rysunki w ciemnych barwach. Gdy karetka pogotowia jechała z naprzeciwka to zwracała uwagę, odwracała się, zamykała oczy, mówiła wtedy o matce.

Od lutego 2019 r. powódka zamieszkuje z ojcem P. C. oraz dziadkami w domu jednorodzinnym w G.. Małoletnia wraz z ojcem zajmują górę domu, zaś dziadkowie dół. P. C. od czterech lat znajduje się w związku partnerskim. Partnerka ojca powódki wraz z synem M. zamieszkują wraz z nimi. Relacje między partnerką ojca a powódką są dobre. Małoletnia większość czasu spędza z dziadkami z uwagi na to, że partnerka jej ojca dużo pracuje. P. C. pracuje w ochotniczej straży pożarnej. Małoletnia powódka z babcią M. K. widują się co dwa tygodnie od 10:00 w sobotę do godziny 18/19 na drugi dzień w niedzielę.

Małoletnia W. C. ma obecnie 9 lat. Chodzi do szkoły; uczy się dobrze. Nie sprawia problemów szkolnych ani wychowawczych. Powódka jest poważniejsza, mniej wesoła niż dawniej; zdarza się, że niespokojnie śpi, rzuca się, mówi do siebie, zrywa się w nocy. Jeździ już samochodem, przypominając innym pasażerom o zapięciu pasów. Często wspomina mamę; wypytuje ojca jak się poznali, jak mama wyglądała, jak się zachowywała; chciałaby mieć proste włosy jak ona. Powódka odwiedza grób matki oraz dba o jego porządek. Na swoim biurku ma pamiątki - zdjęcia mamy oraz jej siostry A., która również zginęła w wypadku. Powódka ma biżuterię po matce. W. C. ma talent wokalny; uczęszcza na lekcje śpiewu i tańca. W przyszłości P. C. planuje zapisać małoletnią do szkoły muzycznej.

Pismem z dnia 26 lipca 2019 r. pełnomocnik powódki zgłosił stronie pozwanej szkodę, wzywając do zapłaty na rzecz powódki zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na podstawie art. 446 § 4 k.c. w kwocie 150.000 zł oraz stosownego odszkodowania na podstawie art. 446 § 3 k.c. w kwocie 50.000 zł – po śmierci matki. Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego pozwany zakład ubezpieczeń decyzją z dnia 9 sierpnia 2019 r. przyznał na rzecz małoletniej powódki kwotę 35.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz odszkodowanie z tytułu znacznego pogorszenia się sytuacji życiowej w wysokości 15.000 zł.

Małoletnia W. C. była związana silną więzią uczuciową z matką S. D., która pełniła wiodącą rolę w życiu córki, zaspokajała ważne emocjonalne potrzeby dziecka: miłości, bezpieczeństwa, przynależności. Śmierć S. D. w wyniku wypadku z dnia (...) r. miała negatywny wpływ na stan psychiczny i emocjonalny małoletniej powódki, spowodowała osłabienie poczucia bezpieczeństwa u dziecka, małoletnia była płaczliwa, tęskniła za matką, przez długi czas, do szóstego roku życia okresowo ujawniała niepokój, miała koszmary senne, wybudzała się w nocy. Proces żałoby u małoletniej miał charakter niepowikłany, został zakończony. Aktualny stan zdrowia psychicznego powódki jest dobry; nie doszło u niej do trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu psychicznym, jej rozwój emocjonalny, społeczny, intelektualny przebiegają w sposób prawidłowy. Aktualna dobra adaptacja powódki jest uwarunkowana zarówno jej cechami konstytucjonalnymi, jak i efektywnie funkcjonującym środowiskiem rodzinnym i wsparciem bliskich osób.

W związku ze śmiercią S. D. u powódki doszło do czasowych zaburzeń emocjonalnych, nasilenia niepokoju, co wpływało negatywnie na jej aktywność życiową w tamtym okresie. Pomimo, że proces żałoby został zakończony, a powódka efektywnie funkcjonuje w sferze emocjonalno-społecznej nie można jednoznacznie wykluczyć, że na kolejnych etapach rozwojowych i związanych z nimi kryzysach, np. w okresie adolescencji, dorosłości, czy innych zdarzeniach życiowych, stanowiących tzw. czynnik spustowy, u powódki w związku ze śmiercią S. D. może dojść do osłabienia aktywności życiowej. Nie istnieje aktualna prognoza dotycząca osiągania przez powódkę zarobków, jak też czy na skutek śmierci S. D. mogłoby dojść do zmniejszenia jej zarobków. Obecnie nie występuje związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy śmiercią matki a funkcjonowaniem szkolnym powódki.

W takich uwarunkowaniach faktycznych Sąd Okręgowy uznał roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia, oparte na treści art. 446 § 4 k.c., za uzasadnione.

Podkreślił, że pozwany nie kwestionował swoje odpowiedzialności co do zasady, zaś spór sprowadzał się do określenia rozmiaru krzywdy poniesionej przez powódkę w wyniku śmierci matki, a następnie jej pieniężnego zrelatywizowania w postaci zadośćuczynienia.

Sąd Okręgowy wskazał, że należne na podstawie tego przepisu zadośćuczynienie ma rekompensować krzywdę wynikającą z naruszenia dobra osobistego, którym jest prawo do życia w pełnej rodzinie i ból spowodowany utratą najbliższej osoby. Odwołując się do wypracowanych w wypracowane w praktyce orzeczniczej kryteriów ustalenia należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia Sąd I instancji podkreślił, że śmierć rodzica stanowi jedną z najbardziej dotkliwych krzywd, z reguły rzutującą na dalsze życie dziecka, tym bardziej gdy strata ta następuje gdy jest się zaledwie kilkuletnim dzieckiem. W rozpoznawanej sprawie krzywda jest tym bardziej dotkliwa, że śmierć matki powódki nastąpiła nagle i nieoczekiwanie, bez jakiegokolwiek przyczynienia się ofiary, pozbawiając powódkę normalnego życia rodzinnego i poczucia bezpieczeństwa. Biorąc pod uwagę więzi jakie łączyły córkę z matką S. D., jest oczywistym, że matka odgrywałaby znaczącą rolę w życiu powódki, jak też brałaby czynny udział w najważniejszych momentach życia swojego dziecka. Jej śmierć spowodowała zaś, że powódka utraciła bezpowrotnie tę możliwość. Wszelkie ważne momenty w jej życiu były, jak i będą pozbawione obecności najważniejszej dla niej osoby. Twierdzenia pozwu dotyczące cierpienia i bólu powódki po nagłej śmierci jej matki Sąd Okręgowy uznał za w pełni wiarygodne. Doświadczenie życiowe każdego dojrzałego emocjonalnie człowieka wskazuje, że strata rodzica, w dodatku takiego, z którym relacje były bliskie i utrwalone, jest wyjątkowo traumatycznym przeżyciem.

Oceniając wysokość zadośćuczynienia za krzywdę, w kontekście okoliczności przytoczonych w części faktograficznej, Sąd Okręgowy uznał, iż rozmiar krzywdy odniesionej przez powódkę był niewątpliwie wysoki. Małoletnia ciężko przeżyła to traumatyczne dla niej wydarzenie życiowe, jaką była śmierć jej matki. Sąd I instancji dysponował dowodem w postaci opinii biegłego psychologa dr M. B., który pozwolił określić wpływ śmierci matki na stan psychiczny córki (powódki) przy wykorzystaniu wiadomości specjalnych.

Całokształt okoliczności faktycznych nakazywał uznać, że przedmiotowe wydarzenie bez wątpienia poważnie i długotrwale zakłóciło stan funkcjonowania psychicznego powódki. Mając na względzie wiek S. D. jak i samej powódki w chwili zdarzenia z dnia (...) r. należy założyć, że jeszcze przez bardzo długi czas w dalszym życiu powódka mogła cieszyć się bliskością jej matki i wszystkim tym, co się zazwyczaj wiąże z tego rodzaju relacją rodzinną.

Ustalając wysokość należności, którą należało uzupełnić wypłacone powódce zadośćuczynienie, Sąd Okręgowy uwzględnił, aby suma te pozostawała z jednej strony adekwatna do doznanych przez nią krzywd, z drugiej jednak do realiów społecznych, przeciętnego poziomu życia, co obrazuje również wysokość świadczeń z takiego samego tytułu, jakie sądy powszechne przyznają w podobnych sprawach. Miał przy tym na uwadze, aby ocena ta nie prowadziła do podważenia podstawowej funkcji tego rodzaju roszczenia, jakim jest kompensacja krzywdy. W konsekwencji uznał, że w związku ze śmiercią S. D. powódce na podstawie art. 446 § 4 k.c. należało się świadczenie z tytułu zadośćuczynienia w wysokości 150.000 zł., co – po zaliczeniu wypłaconego z tego tytułu przedprocesowo świadczenia – skutkowało rozstrzygnięciem jak w punkcie I sentencji. Żądanie odsetek za opóźnienie w zapłacie tego świadczenia podlegało uwzględnieniu od dnia 25 sierpnia 2019 r., to jest po upływie 30 dni od zgłoszenia szkody (art. 817 §1 k.c.).

W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd I instancji przedstawił również szczegółowe motywy rozstrzygnięcia w zakresie dochodzonego przez powódkę odszkodowania w związku ze znacznym pogorszeniem się jej sytuacji życiowej powódki po śmierci S. D., które nie stanowiło przedmiotu postępowania apelacyjnego.

Orzeczenie o kosztach procesu zapadło na podstawie art. 98 k.p.c. i 108 § 1 k.p.c.

Powyższy wyrok, w części uwzględniającej roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia w zakresie kwoty 30.000 zł, zaskarżył apelacją pozwany (...) S.A. w S., zarzucając:

I.  naruszenie prawa materialnego tj. art. 446 § 4 k.c. poprzez jego błędna wykładnię
i przyjęcie, że odpowiednią w rozumieniu tego przepisu sumę zadośćuczynienia dla powódki W. C. stanowi łączna kwota 150.000 zł.

II. naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nierozpatrzenie całości zebranego materiału dowodowego oraz wyprowadzenie logicznie błędnych wniosków z ustalonych przez siebie okoliczności i uznanie, że u powódki W. C. po śmierci matki wystąpiły skutki psychiczne i emocjonalne powodujące powstanie krzywdy uzasadniającej przyznanie zadośćuczynienia w łącznej kwocie 150.000 zł, podczas gdy wnioski takie nie mogą być wyprowadzone z zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym zwłaszcza z opinii biegłego psychologa.

Wskazując na te uchybienia pozwany wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części przez zasądzenie na rzecz powódki tytułem zadośćuczynienia kwoty 85.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 25 sierpnia 2019 r. Domagał się nadto zasądzenia od powódki na jego rzecz kosztów procesu.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kosztów postepowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny rozpoznał sprawę na posiedzeniu niejawnym. Żadna ze stron nie złożyła wiążącego wniosku o przeprowadzenie rozprawy z art. 374 k.p.c., natomiast w ocenie Sądu w sprawie nie ujawniły się żadne okoliczności, które przemawiałyby za koniecznością jej wyznaczenia. Nadto, zgodnie z obowiązującym od dnia 2 lipca 2021 r. art. 15zzs1 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, w brzmieniu ustalonym ustawą z dnia 28 maja 2021 r. o zmianie ustawy – kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2021.1090), w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu (...)19 oraz w ciągu roku od odwołania ostatniego z nich, w sprawach rozpoznawanych według przepisów kodeksu postępowania cywilnego w pierwszej i drugiej instancji sąd rozpoznaje sprawy w składzie jednego sędziego. Zasada ta, zgodnie z art. 6 powołanej ustawy z dnia 28 maja 2021 r. znajduje zastosowanie do wszystkich spraw wszczętych i niezakończonych przed dniem jej wejścia w życie. Taki stan prawny, zważywszy na datę wydania niniejszego orzeczenia, uzasadniał rozpoznanie przedmiotowej sprawy w składzie jednego sędziego.

Tytułem uwagi ogólnej, uwzględniającej treść przepisu art. 387 § 2 1 pkt 1 i 2 k.p.c., Sąd odwoławczy wskazuje, że w całości podziela - bez potrzeby powtarzania - dokonane przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne, poprzedzone niewadliwą, spełniająca kryteria przewidziane w art. 233 § 1 k.p.c., oceną zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a także przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wykładnię istotnych dla rozstrzygnięcia przepisów prawa materialnego oraz ich subsumcję do ustalonego stanu faktycznego. Do skutecznego podważenia tych ustaleń oraz ocen nie mogła prowadzić treść zgłoszonych w apelacji zarzutów, których weryfikacja samoistnie wyznaczała kierunek rozstrzygnięcia sprawy przez Sąd II instancji.

Porządkując te zarzuty Sąd Apelacyjny zauważa, że pomimo formalnego zgłoszenia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. co miałoby przejawiać się w ustaleniu wysokości zadośćuczynienia w sposób niewłaściwie uwzględniający zakres skutków psychicznych i emocjonalnych, wynikający z opinii biegłego psychologa, jakie wywołała śmierć matki powódki, skarżący w istocie rzeczy oparł swoją apelację także w tym aspekcie na zarzucie naruszenia art. 446 § 4 k.p.c., co miałoby przejawiać się w niewłaściwej subsumcji (podstawieniu) wyrażonej w tym przepisie normy do ustalonego stanu faktycznego. Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. tj. przepisu dotyczącego oceny dowodów, winien być bezwzględnie powiązany z zarzutem dokonania przez Sąd I instancji wadliwych ustaleń faktycznych. Tymczasem tak sama treść tego zarzutu, jak i jego uzasadnienie nie pozostawiają wątpliwości, że wszystkie okoliczności faktyczne, na które się pozwany w tym aspekcie powołuje, są zgodne z ustaleniami Sądu Okręgowego, a jedynie są one inaczej przez niego relatywizowane do rozmiaru poniesionej przez powódkę krzywdy. Ten zaś określany jest w fazie sądowego stosowania prawa materialnego.

Nie powielając w tym miejscu prawidłowo przedstawionych przez Sąd I instancji kryteriów, jakimi sąd winien kierować się określając rozmiar krzywdy osoby bliskiej zmarłego, a następnie dokonując jego materialnej relatywizacji w postaci zadośćuczynienia, a jedynie dokonując ich syntezy, Sąd odwoławczy wskazuje, że celem zadośćuczynienia z art. 446 § 4 k.c. jest zrekompensowanie krzywdy za naruszenie prawa do życia w rodzinie i ból spowodowany utrata najbliższej osoby oraz pomoc w dostosowaniu się do zmienionej, w związku ze śmiercią osoby bliskiej, sytuacji (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2012, IV CSK 416/11). Celem zadośćuczynienia orzekanego na podstawie art. 446 § 4 k.c., nie jest zapłata za przedwczesność śmierci, a kompensata za ból spowodowany pozbawieniem możliwości dalszego życia członka rodziny, który pozostał przy życiu, z bliskim zmarłym członkiem rodziny, czyli jego celem jest złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej. W tym kontekście za zbędne uznać należało odnoszenie się do szeroko powołanych przez skarżącego w uzasadnieniu apelacji poglądów judykatury, dotyczących wykładni normy art. 446 § 4 k.c. Są one bowiem bądź to wprost zbieżne ze stanowiskiem Sądu I instancji w tym przedmiocie, bądź też stanowią jedynie jego uszczegółowienie. Teza apelacji, jakoby Sąd ten dokonał niewłaściwej wykładni tego przepisu, w istocie rzeczy uchyla się zatem od możliwości dokonania jej kontroli instancyjnej.

Słusznie zwrócił uwagę w apelacji skarżący, że w utrwalonym orzecznictwie – w pełni aprobowanym przez Sąd Apelacyjny - wskazano, iż strona może skutecznie zakwestionować w apelacji wysokość zadośćuczynienia tylko wtedy, kiedy jego nieproporcjonalność do wyrządzonej krzywdy jest wyraźna lub rażąca (por. min. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 października 2009 r., I CSK 83/2009; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 sierpnia 2007 r., I CSK 165/2007). Oznacza to, że zarzuty, których intencją jest wykazanie wadliwości rozstrzygnięcia poprzez zawyżenie lub zaniżenie kwoty zadośćuczynienia za krzywdę mogą być uznane za skuteczne jedynie w tych sprawach, w których zapadłe rozstrzygnięcie w sposób oczywisty narusza normatywne przesłanki ustalenia wysokości zadośćuczynienia, o których w tym wypadku mowa w art. 446 § 4 k.c. Tymczasem różnica pomiędzy sumaryczną wysokością ustalonego przez Sąd Okręgowy zadośćuczynienia (150.000 zł.), a postulowaną przez pozwanego (120.000 zł.), wynosząca 20%, nie spełnia kryterium świadczenia rażąco zawyżonego, co już tylko czyni jego apelację bezzasadną.

Odnosząc się już zatem jedynie syntetycznie do podniesionych w apelacji argumentów Sąd Apelacyjny zauważa, że jednorazowy charakter zadośćuczynienia, mającego rekompensować wszystkie przyszłe krzywdy, z istoty rzeczy zakłada potrzebę odtworzenia hipotetycznego, najbardziej prawdopodobnego przyszłego sposobu życia poszkodowanego bez i z zaistnieniem zdarzenia szkodzącego, co dopiero pozwala na zdefiniowanie tej krzywdy, która w sposób najbardziej prawdopodobny nastąpi w przyszłości. W tym zaś zakresie, co wprost wynika z opisanego wyżej charakteru zadośćuczynienia, o którym mowa w art. 446 § 4 k.c., okolicznością której znaczenia nie sposób przecenić, jest ustalenie czasu, w jakim w normalnym toku rzeczy, osoba bliska mogłaby obcować ze zmarłym. W odniesieniu do relacji powódki z matką, z uwagi na jej wiek w chwili śmierci – okres ten – uwzględniając średni czas życia kobiet w Polsce byłby bardzo długi. Co więcej, rozmiar krzywdy powódki – co słusznie zaakcentował Sąd Okręgowy - definiowany być musiał w dużym stopniu przez pryzmat pozbawienia jej możliwości wychowania przez osobę dla niej najbliższą. Uwarunkowań tych skarżący zupełnie nie dostrzega, skupiając się na tym, że powódka w sposób prawidłowy, niepowikłany przeszła proces żałoby oraz że obecnie nie wykazuje zaburzeń adaptacyjnych, otrzymując wsparcie najbliższych jej osób. Nie wydaje się wymagać pogłębionych wyjaśnień oczywista teza, że przebycie żałoby nie oznacza ustania skutków śmierci matki dla dalszego życia powódki. Jej niepowikłany przebieg ma jedynie takie znaczenie, że nie zaistniały szczególne okoliczności, wpływające na ustalenie rozmiaru krzywdy powódki na wyższym poziomie. Powódka, co słusznie zaakcentował Sąd Okręgowy została trwale pozbawiona udziału najbliższej osoby w jej dalszym, także dorosłym życiu. Przy normalnych relacjach rodzicielskich, a nie sposób twierdzić, że w analizowanym przypadku byłyby one zaburzone, istniejące między powódką a jej matką więzi emocjonalne, w sposób oczywisty przekładałyby się na jej codzienne życie (choćby w postaci wsparcia w zwykłych sprawach dnia codziennego), a tego powódka została – z czego nie zdaje sobie nawet obecnie sprawy z uwagi na swój wiek - pozbawiona. Przyznane jej zadośćuczynienie musi kompensować ten element, daleko bardziej niż sam aspekt przebiegu żałoby, czy aktualnie prawidłowego funkcjonowanie powódki w otoczeniu rodzinnym i szkolnym, co prawidłowo znalazło odzwierciedlenie w treści zaskarżonego wyroku, a co skarżący – jak już wskazano - całkowicie pomija. Co więcej, nieobojętna dla jego wysokości pozostawać również musiała wynikająca z opinii biegłej psycholog M. B. możliwość wystąpienia w przyszłości – jako konsekwencji śmierci S. D. – osłabienia aktywności życiowej powódki. Ten element stanowiska biegłej, pozwany także pominął.

Ma rację pozwany, że wsparcie uzyskane przez powódkę od matczynej babci czy też jej ojca niewątpliwie pomogło ustabilizować jej stan emocjonalny bezpośrednio po śmierci matki. Tyle tylko, że nic istotnego – w kontekście kwestionowania wysokości zadośćuczynienia – z tego nie wynika. Wsparcie to pozwoliło powódce jedynie przebyć żałobę bez potęgowania rozmiaru krzywdy w tym okresie. Sąd Okręgowy niczego innego w tym zakresie zaś nie stwierdził.

Sąd I instancji nie przyjął również, wbrew opinii biegłej M. B., jak sugeruje apelacja, jakoby u powódki wyniknęły szczególne, nasilone skutki śmierci jej matki. W oparciu o tę wprost niewypowiedzianą tezę, skarżący formułuje pogląd, jakoby przyznane powódce zadośćuczynienie było zbyt wysokie w stosunku do innych podobnych spraw. Dla jego uzasadnienia skarżący powołał wyłącznie trzy sygnatury innych spraw sądowych, nie wskazując na jakiekolwiek konkretne okoliczności, w szczególności faktyczne, mogące wskazywać rzeczywiste, a nie jedynie deklaratywne ich podobieństwo z przedmiotową sprawą. Już to tylko czyni ten argument oczywiście bezzasadnym.

Kontynuując wywód Sąd Apelacyjny wskazuje, że immanentną cechą kryteriów ocennych, jest możliwość ich rożnej kwalifikacji, zwłaszcza jeśli czyni to strona procesu, bezpośrednio zainteresowana jego wynikiem. W okolicznościach analizowanej sprawy, zważywszy na opisane wyżej uwarunkowania prawne, Sąd Apelacyjny nie dostrzegł w przedstawionej przez Sąd Okręgowy sferze motywacyjnej tego rodzaju uchybień, które racjonalizowałyby wniosek skarżącego, że kwestionowana przez niego kwota zadośćuczynienia jest rażąco zawyżona. Uznać ją bowiem należy za należycie wyważoną zarówno z puntu widzenia podmiotowych kryteriów oceny krzywdy powódki, jak i obiektywnego czynnika korygującego tj. jego odniesienia do aktualnych realiów społeczno –ekonomicznych. W ramach tego kryterium nie jest wyłączone kierowanie się przy ustalaniu zadośćuczynienia sumami zasądzonymi z tego tytułu w innych przypadkach, bowiem jednolitość orzecznictwa sądowego w tym zakresie odpowiada poczuciu sprawiedliwości i równości wobec prawa, o ile wszakże da się to oczywiście pogodzić z zasadą indywidualizacji okoliczności określających rozmiar krzywdy w odniesieniu do konkretnej osoby poszkodowanego i pozwala uwzględnić specyfikę poszczególnych przypadków. W takim stanie prawnym Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że zadośćuczynienie w kwocie 150.000 zł. kierunkowo nie odbiega od kwot zasądzanych w innych sprawach o zbliżonym stanie faktycznym. Oczywiście rację ma pozwany, że wśród judykatów – już choćby z uwagi na znaczną liczbę orzeczeń wydawanych w tego rodzaju sprawach - znaleźć można takie, w których kwoty przyznawanych zadośćuczynień w zbliżonych stanach faktycznych były niższe, niż to ma miejsce w analizowanym przypadku. Skrzętnie jednak pomijają skarżący, że wśród orzeczeń dostrzec można też i takie, w których świadczenia te ustalone zostały na tym samym, lub nawet wyższym poziomie. Taka pozorna niejednolitość orzecznictwa jest zaś prostą konsekwencją konieczności indywidualizacji krzywdy do okoliczności konkretnego przypadku, które nigdy nie są identyczne. To zaś właśnie w powiązaniu z dyskrecjonalnym uprawnieniem Sądu do właściwego wyważenia kwoty zadośćuczynienie, nakazuje stosowanie tego rodzaju kryterium z dużą ostrożnością. Truizmem jest stwierdzenie, iż w przypadku roszczeń odwołujących się do kryteriów ocennych, nie jest możliwe zapewnienie, że każdy odbiorca uzna orzeczenie – w konfrontacji z innymi – za prawidłowe. Konieczne jest wszakże takie kształtowanie treści orzeczenia, która pozostanie z innymi rozstrzygnięciami w tego rodzaju relacji, która wskazywać będzie właśnie na jego ocenność, będącą immanentną cechą uprawnień o charakterze dyskrecjonalnym, a nie dowolność. Wychodząc z tego punktu widzenia Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że ustalone przez Sąd Okręgowy zadośćuczynienie, jest zasadniczo właściwie wyważone do całokształtu krzywdy powódki, których rozmiar ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynikał. Dlatego apelacja podlegała oddaleniu, o czym Sąd Apelacyjny orzekł w punkcie I sentencji, na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego, tożsamych z kosztami zastępstwa procesowego powódki w tym postępowaniu orzeczono na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Wysokość wynagrodzenia pełnomocnika ustalono w stawce minimalnej, zgodnie z § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.

Artur Kowalewski

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Ernest
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Artur Kowalewski
Data wytworzenia informacji: