I ACa 976/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2023-01-31
Sygn. akt I ACa 976/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 31 stycznia 2023 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący:SSA Edyta Buczkowska-Żuk
Protokolant:St. sekr. sąd. Magdalena Goltsche
po rozpoznaniu w dniu 19 stycznia 2023 r. w Szczecinie na rozprawie
sprawy z powództwa M. B. i W. B.
przeciwko Bankowi (...) spółce akcyjnej w G.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim
z dnia 6 czerwca 2022 r. sygn. akt I C 1492/21
I. oddala apelację;
II. zasądza od pozwanego na rzecz powodów kwotę 4050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
SSA E. Buczkowska-Żuk
Sygnatura akt I ACa 976/22
UZASADNIENIE
Powodowie W. B. i M. B. w pozwie skierowanym
do Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim przeciwko Bankowi (...) Spółce Akcyjnej
z siedzibą w G. wnieśli o ustalenie, że nie istnieje stosunek prawny oraz powiązane
z nim prawa akcesoryjne wynikające w umowy kredytu nr (...) sporządzonej w dniu
1 lipca 2008 pomiędzy powodami W. B. i M. B. a (...) Bank Spółką Akcyjną z siedzibą w G., której następcą prawnym jest pozwana Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w G. oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kwoty 25 567,98 CHF z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 26 listopada 2021 do dnia zapłaty tytułem zwrotu części nienależnie pobranego świadczenia - tj. za okres od 12 września 2011 do dnia 31 lipca 2021 - w związku z ustaleniem nieistnienia stosunku prawnego kredytu.
Ponadto powodowie zgłosili roszczenia ewentualne oraz wnieśli o zasądzenie na ich rzecz od pozwanego kosztów procesu.
W uzasadnieniu powodowie podali, że w ich ocenie umowa zawiera postanowienia abuzywne: § 1 ust 1 i 2 , § 7 ust 2 in fine, § 10 ust. 8 , § 14 ust 3 in fine i § 17 umowy – a przez to nieważna w myśl art. 385 1 k.c. Umowa jest też ich zdaniem nieważna wobec treści art. 353 1 k.c. jako przekraczająca w znaczny sposób zasadę swobody umów, albowiem bank narzucił kredytobiorcom wysokość kwoty podlegającej zwrotowi poprzez odesłanie do tabel kursów walut arbitralnie ustalanych przez bank. Umowa jest też nieważna bo nie spełnia wymogów art. 69 prawa bankowego bo nie określa świadczenia głównego stron. Umowa jest też zdaniem powodów nieważna na podstawie art. 58 § 2 k.c. z uwagi na nieograniczoną ekspozycję kredytobiorców na ryzyko kursowe i brak rzetelnego poinformowania ich o tym ryzyku przy zawieraniu umowy.
Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie
od powodów na swoją rzecz kosztów procesu. Jak wskazał, powodowie wybrali ofertę tego właśnie kredytu spośród innych zaprezentowanych im przez doradcę kredytowego. Powodowie zostali też właściwie pouczeni o ryzyku. Pozwany wskazał, że w jego ocenie umowa nie jest sprzeczna z jakimikolwiek przepisami bezwzględnie obowiązującymi, a nadto art. 385
1 k.c.
w ogóle nie może znajdować w sprawie zastosowania gdyż ostateczny kształt umowy był efektem negocjacji i indywidualnych uzgodnień a świadczenia główne stron są precyzyjnie określone w umowie. a powodowie byli rzetelnie poinformowani co do swoje sytuacji prawnej. Ponadto strony zawarły w dniu 12 września 2011 roku aneks, którym zmodyfikowały łączący je stosunek prawny, co zniwelowało wolą obu stron ewentualną nieuczciwość pierwotnych postanowień umownych. Tym niemniej po usunięciu postanowień co do marży umowa
w ocenie pozwanego może nadal funkcjonować według kursu średniego NBP, który jest przywoływany w umowie.
Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wyrokiem z dnia 6 czerwca 2022 roku
w sprawie o sygnaturze akt I C 1492/21 w punkcie I ustalił, że nie istnieje stosunek prawny oraz powiązane z nim prawa akcesoryjne wynikające z umowy kredytu nr (...) sporządzonej w dniu 1 lipca 2008 zawartej pomiędzy powodami W. B.
i M. B. a (...) Bank Spółką Akcyjną z siedzibą w G., której następcą prawnym jest pozwany Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w G.; w punkcie II zasądził od pozwanego Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w G. na rzecz powodów W. B. i M. B. łącznie kwotę 25 560 CHF z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 11 stycznia 2022 do dnia zapłaty; w punkcie III w pozostałej części powództwo oddalił; w pkt IV zasądził od pozwanego Banku (...) Spółki Akcyjnej
z siedzibą w G. na rzecz powodów W. B. i M. B. łącznie kwotę 6 417 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu.
Wydanie wyroku Sąd Okręgowy poprzedził poczynieniem następujących ustaleń.
Powodowie w dniu 7 lipca 2008 podpisali umowę kredytu nr (...) z datą 1 lipca 2008 z (...) Bank Spółką Akcyjną z siedzibą w G., którego następcą prawnym jest pozwany Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w G..
Powodowie poszukiwali środków na remont mieszkania, z tym że ich zdolność kredytowa była ograniczona albowiem posiadali już zobowiązania kredytowe (w tym kredyt hipoteczny na remont domu w (...) Bank z dnia 18 listopada 2005 w CHF spłacany
w PLN z ratą 365 PLN) zwrócili się do (...) Bank Spółką Akcyjną o kredyt połączony
z restrukturyzacją ich zadłużenia.
Powód miał 59 lat i otrzymywał zasiłek przedemerytalny, powódka miała 58 lat
i pracowała w Centrum (...) jako główna księgowa.
Kredyt z 1 lipca 2008 zgodnie z wnioskiem z dnia 21 maja 2008 i treścią § 2 umowy przeznaczony był na cele konsumpcyjne kredytobiorców 20.000 złotych ( na remont domu) oraz spłatę wymienionych w umowie zobowiązań kredytobiorców: kredyt hipoteczny
w (...) Bank z dnia 18 listopada 2005 r., limit w ROR w (...) S.A., karta kredytowa
w (...) Bank SA, kredyt gotówkowy w (...) SA.
Powodowie wnioskowali o kwotę 70.067,86 zł. Bank udzielił powodom kredytu
w kwocie 71.011,49 zl indeksowanego kursem CHF. Zgodnie z § 1 umowy w dniu wypłaty saldo było wyrażone w CHF według, kursu kupna CHF podanego w tabeli kursów dla kredytów hipotecznych udzielanych przez bank opisanej szczegółowo w § 17, następnie saldo walutowe przeliczane jest dziennie na PLN według kursu sprzedaży CHF tej samej tabeli
Na kwotę kredytu składały się: kwota 70.0067,86 zł na realizację celu opisanego w § 2 umowy jak powyżej, opłata sądowa za wpis hipoteki 200 zł, kwota 493,63 PLN z tytułu ubezpieczenia na życie oraz na wypadek trwałej i całkowitej niezdolności do pracy oraz opłata z tytułu wyceny nieruchomości w kwocie 250 PLN
Pozwany udostępnił w dniu 10 lipca 2008 roku powodom kwotę kredytu na ich wniosek o wypłatę z dnia 8 lipca 2008 w walucie PLN przeliczając ją na CHF ustalonym zgodnie
z umową przez siebie kursem kupna waluty ( 1 PLN = 1,9651 CHF ) na kwotę 36.136,33 CHF.
Na podstawie umowy kredytu pozwany nie dokonywał z powodami transakcji dewizowych . Powodowie nie byli zainteresowani otrzymaniem CHF a PLN. Kredyt miał być wypłacony w złotówkach, jak również w złotówkach miały następować spłaty rat.
Powodowie zawarli umowę jako konsumenci, nie była ona związana z jakąkolwiek działalnością gospodarczą lub zawodową. Powodowie zawarli umowę jako małżonkowie pozostający w ustroju wspólności majątkowej i nadal są małżeństwem pozostający w ustroju wspólności majątkowej
Umowa kredytu została zawarta z wykorzystaniem wzorca umownego stosowanego przez bank. Powodowie nie mieli wpływu na treść postanowień odnoszących się do indeksacji kredytu kursem CHF.
Jak dalej wskazał Sąd Okręgowy, w umowie zawarte są postanowienia abuzywne: § 1 ust 1 i 2 , § 7 ust 2 in fine, § 10 ust. 8 , § 14 ust 3 in fine i § 17 umowy.
Jak zapisano w § 17 ust 2 i 3 umowy kursy kupna w tabeli o jakiej mowa w § 1 umowy określa się jako średnie kursy PLN do danej waluty ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP minus marża kupna, natomiast kursy sprzedaży określa się jako średnie kursy PLN do danej waluty ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP plus marża sprzedaży.
Postanowienia umowy kształtujące mechanizm indeksacji odsyłają do kursów dewiz ustalanych przez pozwanego nie wskazują obiektywnych kryteriów na podstawie których pozwany ustala kurs CHF w momencie wypłaty kredytu i spłaty poszczególnych rat kapitałowo – odsetkowych. Uprawnienia pozwanego do ustalania kursu walut stosowanego do indeksacji wypłaconego powodom kredytu nie doznawały w umowie żadnych formalnych ograniczeń, postanowienia umowy i regulaminu stanowiły o bliżej niedookreślonych kryteriach ustalania kursu walut , niemożliwych do zidentyfikowania przez powoda – marży doliczanej do kursu NBP.
Na etapie ubiegania się przez powodów o kredyt jak też w dniu podpisania umowy nie zostały powodom przedstawione informacje dotyczące sposobu ustalania przez pozwanego kursu CHF – stosowanej przez bank marży, według którego będą przeliczane świadczenia stron.
Bank (doradca kredytowy banku M. L. ) zapewniał powodów o stabilności kursu CHF oraz informował, że kredyt indeksowany jest korzystniejszy niż kredyt typowo złotowy akcentując niższą wysokość rat jaką powodowie mieliby płacić w stosunku do rat kredytu typowo złotowego.
Powodowie nie zostali rzetelnie poinformowani o rzeczywistym ryzyku związanym
z zawarciem umowy kredytu indeksowanego. Bank nie informował powodów przed zawarciem umowy, że wiąże się ona z nieograniczonym ryzykiem walutowym po ich stronie.
Oferta kredytu indeksowanego została zaprezentowana jako bezpieczna, w świetle potencjalnych korzyści. Nie zwracano powodom uwagi na nie dające się usunąć ryzyka wzrostu salda kredytu w sytuacji wzrostu kursu CHF.
Zawierając umowę powodowie nie widzieli i nie mogli wiedzieć jaką kwotę tytułem spłaty kredytu będą zobowiązani zapłacić pozwanemu.
Na nieruchomości powodów została ustanowiona hipoteka umowna kaucyjna w kwocie 120.719,53 zł.
Powodowie zgodnie w umową dokonywali na rzecz pozwanego spłaty rat kapitałowo – odsetkowych w PLN w wysokości ustalonej przez pozwanego w harmonogramie spłat w CHF, przeliczając CHF na PLN według kursu sprzedaży pozwanego. Pierwsza rata wynosiła 579,28 PLN przy kursie 1 CHF = 2,0509 zł. Rata w sierpniu 2021 wynosiła 1.119,85 zł przy kursie
1 CHF = 4,2999 zł.
W dniu 12 września 2011 roku strony podpisały aneks do umowy kredytu, na podstawie którego od dnia jego wejścia w życie powodowie mogli płacić raty kredytu w PLN lub CHF
i od września 2011 do lipca 2021 powodowie wpłacali raty w CHF a po lipcu 2021 ponownie w PLN. Ponadto w aneksie zapisano, że w przypadku spłaty w PLN, jeżeli kurs banku będzie wyższy od kursu średniego NBP – do spłaty zastosowanie znajdzie kurs NBP.
Saldo kredytu w dniu 10 stycznia 2022 wynosiło 6.022,10 CHF, co przy kursie stosowanym przez pozwanego w tej dacie z historii kredytu 1 PLN = 4,4275 CHF odpowiada kwocie 26.662,85 PLN.
Do dnia 10 stycznia 2022 powodowie zapłacili pozwanemu 32.355,31 PLN oraz 25.560 CHF ( 25.560 CHF x 4,4275 = 113.166, 90 PLN ).
Powodowie w dniu 18 listopada 2021 skierowali do pozwanego wezwanie do zapłaty kwoty 10.388,01 PLN oraz kwoty 12.152,90 CHF tytułem części nadpłaconych rat kredytu
z powodu abuzywności postanowień umowy zawartych w § 1 ust 1 i 2 , § 7 ust 2 in fine, § 10 ust. 8 , § 14 ust 3 in fine i § 17 umowy, ewentualnie kwoty 29.671,15 PLN i 25.567, 98 CHF tytułem części nienależnie pobranego świadczenia w przypadku uznania umowy za nieważną z powodu w/w klauzul.
W dniu 1 grudnia 2021 skierowali pozew do sądu, który został doręczony pozwanemu
w dniu 10 stycznia 2022 roku.
Sąd Okręgowy wskazał, że stan faktyczny sprawy ustalił na podstawie dokumentów
złożonych przez obie strony jak również zeznań powodów oraz świadka strony pozwanej M. L.. W kwestii przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego Sąd ocenił,
że w przypadku opinii biegłego wnioskowanej przez powodów byłaby ona przydatna do rozstrzygnięcia sprawy dopiero w sytuacji oceny żądania ewentualnego, zaś ta wnioskowana
przez stronę pozwaną zmierzałaby jedynie do przedłużenia postępowania.
Za wiarygodne Sąd uznał zeznania świadka M. L., zgodnie z którymi do kredytów frankowych nie trzeba było nikogo zachęcać bo to był najtańszy kredyt. Klientom świadek przedstawiał historyczny kurs franka z trzech – pięciu ostatnich lat. Nie pamięta, czy klienci byli informowani, że saldo tego kredytu będzie w walucie obcej. Generalnie mówiło się wtedy, ze frank to stabilna waluta i on tez tak mówił klientom. Sąd ustalił, że świadek na pewno nie wpisywał do arkusza symulacji, że frank będzie kosztował 4 złote, bo czegoś takiego nie przewidywał. Mówił o marży, spreadzie, że to zarobek banku, że kredyt się wypłaca po niższym kursie a spłaca po wyższym. Klienci mogli zabrać projekt do domu ale on ich nie informował o takiej możliwości i w tamtych czasach o projekty nie prosili. Nie można było negocjować warunków umowy a tylko elementy cyfrowe – co do tej kwestii Sąd Okręgowy uznał za niewiarygodne zeznania świadka M. C., na które powołuje się pozwany. Dalej Sąd Okręgowy zważył, że świadek M. L. nie miał wiedzy w jaki sposób bank ustalał kurs franka, więc na pewno nie mówił o tym klientom. Informował, że kurs franka może się zmienić, pokazywał historyczny kurs CHF z którego wynikało, że jest to stabilna waluta.
Dla oceny zdolności kredytowej nie brano pod uwagę wzrostu salda kredytu a tylko stan na datę jej oceny.
Jak uznał Sąd Okręgowy, zeznania powódki są w istotnym zakresie niesprzeczne
z zeznaniami świadka. Jak zeznała, w S. udzielano jej takich samych informacji jak w (...) Bank . Powódka zdawała sobie sprawę ze zmian kursów walut i kiedy zaproponowano jej kredyt na 15 lat zapytała o to świadka, a on ją zapewniał, że to najbezpieczniejsza waluta, że wahania kursów jak będą to minimalne, widziała kurs za 3 lata wstecz. Sąd miał na uwadze wskazanie powódki, że gdyby ta miała wiedzę, że kurs może wzrosnąć do 4 złotych za 1 franka szwajcarskiego, to by nie zdecydowała się na ten kredyt. Miała zaufanie i do świadka i do banku, a czuje się wmanewrowana w ten kredyt widząc ile już zapłaciła i że bank nadal czeka na spłatę.
W trakcie procedury powodowie podpisywali dokumenty znajdujące się w aktach i podpisali oświadczenie, że zostali pouczeni o ryzyku związanym ze zmianą kursów walutowych ale oceniali je według dostępnej im wiedzy w świetle informacji udzielanych im przez bank a te były abstrakcyjne, uspakajające – liczyli na zmiany groszowego rzędu.
Sąd Okręgowy uznał, że art. 385 1 k.c. nie zawiera żadnych dodatkowych wymogów, poza w nim wymienionymi, dla uznania klauzul za abuzywne, wręcz nie pozwala na ocenę elementów natury subiektywnej, a tylko taka wykładnia odpowiada dyrektywie 93/13. Akcentowanie ekonomicznego wykształcenia powódki oraz zaciągnięcie już podobnego kredytu nie miało znaczenia przy ocenie postanowień umowy.
Powodowie w ocenie Sądu Okręgowego wykazali interes prawny do występowania
z powództwem o ustalenie, gdyż niewątpliwie treść podpisanej przez strony umowy wygenerowała długoterminowy stosunek prawny, który nie został dotychczas zgodnie z jej treścią wykonany. W ocenie Sądu Okręgowego tylko prawomocne orzeczenie o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytowej opisanej w pozwie może rozstrzygnąć w sposób ostateczny o braku obowiązku spełnienia na rzecz pozwanego banku mających oparcie w treści umowy świadczeń w przyszłości. Ponadto brak wiążącego rozstrzygnięcia w tym zakresie stanowi brak możliwości i podstawy prawnej do złożenia skutecznego wniosku o wykreślenie hipoteki z treści księgi wieczystej nieruchomości.
Sąd Okręgowy przytoczył treść art. 385
1 § 1 – 4 k.c. i wskazał po pierwsze,
że powodowie zawarli umowę na cele niezwiązane z prowadzoną działalnością gospodarczą,
co nakazuje traktować umowę jako zawartą w obrocie konsumenckim.
Wskazane w pozwie klauzule umowne powinny być uznane za niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c, ponieważ klauzule ta kształtują prawa i obowiązki konsumenta - kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami przez uzależnienie warunków umowy od kompetencji silniejszej strony umowy, tj. banku, albowiem dają pozwanemu bankowi niczym nie ograniczoną możliwość kształtowania wysokości zobowiązania drugiej strony poprzez odesłanie do własnych tabel kursowych pozwanego.
Zdaniem Sądu nie ulegało wątpliwości, że treść umowy nie byłą z powodami negocjowana, a projekt umowy otrzymali oni parę minut przed jej podpisaniem.
Dalej Sąd Okręgowy uznał umowę kredytu za sprzeczną z art. 69 ust. 2 pr. bank., ponieważ wysokość ich zobowiązania nie została w umowie
de facto skonkretyzowana. Powodowie nie wiedzieli w dacie zawarcia umowy i nie mogli wiedzieć, jaką kwotę będą zobowiązani zapłacić pozwanemu tytułem spłaty kredytu, co było konsekwencją zawartych
w umowie postanowień przeliczeniowych.
Sąd doszedł do wniosku, że główne świadczenia stron nie zostały określone w umowie w sposób jednoznaczny, co aktualizuje możliwość uznania tych postanowień za abuzywne.
Sytuacji nie zmienia odebranie od powodów oświadczenia dotyczącego pouczenia
o ryzyku walutowym. Nieakceptowalny zapis umowy dotyczy bowiem nie tego, że wysokość raty kredytu powiązana jest z kursem franka (to jest oczywiste i normalne w przypadku stosowania klauzuli waloryzacyjnej do waluty obcej), ale tego, że ów kurs jest dowolnie ustalany przez Bank. Odwołanie do „kursu NBP plus marża” zdaniem Sądu Okręgowego nie legitymizuje działania pozwanego, gdyż powodowie nie wiedzieli jak ta marża będzie ustalana. Sąd Okręgowy odwołał się do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 1 czerwca 2022 roku, sygn. akt II CSKP 364/22, gdzie Sąd Najwyższy przyznał, że tożsame uregulowanie stanowi klauzulę abuzywną, może być podstawą do domagania się przez konsumenta ustalenia nieważności umowy. Tym samym wysokość raty kredytu jest dowolnie ustalana przez Bank i strona słabsza umowy, czyli konsument musi się mu podporządkować gdyż grozi mu wypowiedzenie umowy ze strony banku i postawienie całej kwoty do spłaty w stan natychmiastowej wymagalności. Nie ulega w ocenie Sądu Okręgowego wątpliwości, że powodowie zostali wprowadzeni w błąd przez kredytodawcę co do uczciwości rozliczeń wzajemnych, co jest zarazem sprzeczne
z dobrymi obyczajami bo pozwany wykorzystał zaufanie klientów do banku jako instytucji która bez takiego zaufania funkcjonować nie może a dodatkowo cieszy się gwarancją państwa.
Argumentując dalej, Sąd Okręgowy wskazał, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy” (uchwała Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17). Wejście w życie tzw. „ustawy antyspreadowej” czt zawarcie w 2011 roku aneksu do umowy pozwalającego na spłatę zadłużenia w CHF czy po średnim kursie NBP, zdaniem Sądu nie sanuje umowy.
Sąd miał na uwadze, że powodów nie uczulano na oczywiste konsekwencje klauzul przeliczeniowych takie jak wzrost salda kredytu przy wzroście kursu CHF. Znamiennym jest w ocenie Sądu, że kwota hipoteki wynosi zaledwie 120.719,53 zł.
Powodem, co podkreślono, dla którego Sąd uznał zarzuty powodów co do abuzywności postanowień umownych za słuszne nie jest fakt, iż kurs CHF na rynku wzrósł - wzrost kursu CHF tylko uwidocznił wady umowy z punktu widzenia klienta banku bo zaczęły wyrażać się większymi kwotami tak iż stały się ewidentne dla powodów. W momencie zawarcia umowy zobowiązanie powodów nie było określone co do wysokości, a mimo spłaty kredytu zgodnie
z harmonogramem saldo ich kredytu w PLN systematycznie rosło, na co nie mieli żadnego wpływu, tak w dacie zawarcia umowy jak i podczas jej realizacji, a co do zasady saldo pożyczki wraz ze spłatą powinno maleć.
Odwołując się następnie do wyroku TSUE w sprawie C-260/18, gdzie wskazano,
iż kredyt waloryzowany z oprocentowaniem charakterystycznym dla waluty obcej po wyeliminowaniu zapisów o sposobie wyliczania jego rat, nie staje się automatycznie kredytem złotówkowym oprocentowanym jak dla zobowiązań w walucie obcej oraz brak w polskim prawie przepisów dyspozytywnych, które mogłyby zastąpić luki powstałe po wyeliminowaniu niedozwolonej klauzuli, Sąd Okręgowy uznał, że brak jest możliwości utrzymania umowy
w mocy. Jak przytoczono, jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, nic nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie. Jednocześnie, po raz kolejny wykluczono możliwość uzupełnienia luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które w niej się znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie są zatem przepisami o charakterze dyspozytywnym lub przepisami mającymi zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. W związku z tym nie ma podstaw do automatycznego zastąpienia samej klauzuli waloryzacyjnej uznaniem, że mamy do czynienia z kredytem złotowym pozbawionym tylko tej klauzuli, z ewentualną modyfikacją
w zakresie wysokości oprocentowania. Z uwagi na powyższe nie powinno więc ulegać wątpliwości, że abuzywność klauzuli waloryzacyjnej (indeksacyjnej) nie wyklucza możliwości stwierdzenia nieważności całej umowy.
Sąd miał na względzie, że możliwe jest utrzymanie w mocy umowy z pominięciem niedozwolonych klauzul umownych na wyraźne życzenie konsumenta, który uznałby taki skutek klauzul za korzystny dla siebie, co jednak w tej spawie nie miało miejsca. Powodowie konsekwentnie wnosili o ustalenia nieważności umowy, wskazując na swój interes prawny
w uzyskaniu takiego orzeczenia, a ponadto, jak wynika z ich zapewnienia, liczą się oni
z roszczeniami pozwanego.
Konkludując Sąd zważył, że usunięcie klauzul zakwestionowanych w pozwie prowadzi do konkluzji, że nie sposób bez nich określić głównych świadczeń stron - jaką kwotę będzie miał do spłacenia klient banku, ani – co istotne w tej sprawie - sposobu ustalenia tej kwoty. Dalsze funkcjonowanie umowy, która bez wyeliminowania z niej postanowień, tworzyć będzie zupełnie nowy stosunek prawny – znacząco odmienny od pierwotnych ustaleń zawartych
w umowie kredytowej, bez woli obu stron, jest niemożliwe.
Rozstrzygnięcie o żądaniu pieniężnym Sąd Okręgowy oparł na zasadzie art. 405 k.c.
w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c., wskazując, że czynność prawna na podstawie której powodowie dokonywali świadczenia na rzecz strony pozwanej była nieważna i wszystko cokolwiek świadczyli było świadczeniem nienależnym podlegającym zwrotowi. Sąd odwołał się do tzw. teorii dwóch kondykcji, wskazującą na istnienie dwóch odrębnych roszczeń z tytułu świadczenia nienależnego. Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na rzecz powodów świadczone przez nich kwoty, z wyjątkiem niewykazanej przez nich, a wskazywanej
w pozwie kwoty 7,98 CHF, która złożyła się na oddaloną część powództwa.
Rozstrzygnięcie w przedmiocie odsetek zapadło na podstawie art. 455 k.c. przy przyjęciu, że pozwany odebrał pozew dnia 10 stycznia 2022 roku. W pozostałej części powództwo co do odsetek zostało oddalone.
O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na zasadzie art. 100 k.p.c., uznając,
że powodowie wygrali proces niemal w całości.
Wyrok Sądu Okręgowego został zaskarżony w całości apelacją przez pozwanego, który zarzucił mu:
1. Naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na wynik sprawy – art. 189 k.p.c. w zw. z art. 321 § 1 k.p.c. a contrario poprzez przyjęcie, że powód ma interes prawny w dochodzeniu powództwa o ustalenie, że stosunek kredytu nie istnieje – pomimo, iż wyrok ustalający nie rozstrzygnie ostatecznie sporu między stronami co do przyszłych świadczeń, przy czym nawet hipotetyczne uznanie kwestionowanych postanowień za abuzywne nie powoduje, że skutkiem jest nieważność umowy (a co najwyżej bezskuteczność postanowienia lub umowy), Sąd jest zaś związany żądaniem pozwu sformułowanym przez powoda;
2.
Naruszenie przepisów prawa materialnego – art. 385
(
1) § 1 i § 3 k.c. w zw. z art. 3 ust. 1 i art. 4 ust. 2 i art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku
w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich polegające na jego błędnej wykładni, oraz art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego polegające na jego zastosowaniu i błędnym przyjęciu, że: (i) klauzula indeksacyjna przewidująca przeliczenie kwoty na CHF opisana w § 1 ust. 1 umowy kredytu może być badana pod kątem abuzywności z powołaniem na abuzywność postanowień dot. tabeli kursów walut obcych (§ 17) – mimo, iż są to całkowicie odrębne warunki umowne, a klauzula indeksacyjna określa główne świadczenie stron, zatem wyłączona jest ona spod oceny abuzywności, a nadto są to postanowienia indywidualnie negocjowane;
(ii) postanowienie § 1 ust. 1 ma charakter niejednoznaczny – mimo, iż kredytobiorcom udzielono informacji pozwalających im na oszacowanie istotnych konsekwencji ekonomicznych umowy, a sama informacja o sposobie ustalanie tabeli kursów walut ani tym bardziej marży nie jest informacją „istotną” dla konsumenta, (iii) prawo banku do ustalania marży świadczy o braku przejrzystości warunku – a tym samym nieuwzględnieniu charakteru umowy o kredyt powiązany z walutą obcą oraz kryteriów wskazanych w ust. 2 Załącznika do dyrektywy 93/13 oraz tego, iż obowiązek umieszczania w umowach kredytu zasad ustalania tabeli kursów walut został wprowadzony dopiero w 2011 r., przy czym sposób ustalania kursów walut znajdujących zastosowania do obsługi kredytu został sprecyzowany przez strony
w aneksie zawartym w 2011 r. – a w konsekwencji niewłaściwe zastosowanie art. 385
(
1) § 1 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że postanowienia umowy kredytu (§ 1 ust. 1 i § 17) kształtują prawa i obowiązki kredytobiorców w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, naruszając ich interesy i to w sposób rażący – mimo że postanowienia
te oceniane na dzień zawarcia umowy przesłanek tych nie spełniając, a nadto Sąd zaniechał wyczerpującego poinformowania konsumenta o konsekwencjach abuzywności i umożliwienia mu w ten sposób wyrażenia „wolnej i świadomej zgody” na ewentualne dalsze obowiązywanie nieuczciwego warunku;
3.
Naruszenie przepisów prawa materialnego – art. 65 k.c. w zw. z art. 385
(
1) § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 polegające na ich błędnej wykładni i pominięciu przez Sąd, że § 17 umowy odwołuje się do kursu średniego NBP i zawiera dwa odrębne obowiązki umowne stron, tj. (a) obowiązek przeliczenia walut według kursów średnich NBP, (b) obowiązek zapłaty marży przez kredytobiorcę – które: (i) mają inną treść normatywną, (ii) pełnią inne funkcje, (iii) nie są ze sobą nierozerwalnie związane -
a w konsekwencji mogą być przedmiotem indywidualnej kontroli pod kątem ich uczciwości, przy czym usunięcie obowiązku zapłaty marży nie wpłynie na istotę pozostałych warunków umowy – co zgodnie z wytycznymi zawartymi w wyroku TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 roku , wydanego w sprawie C-19/20 – Bank (...) powoduje,
że Sąd powinien stwierdzić, że co najwyżej wyłącznie warunek dotyczący marży nie wiążę powoda (pozostawiając w umowie odesłania do średniego kursu NBP),
jak również pominięcie, iż w 2011 r. strony zawarły aneks do umowy kredytu zawierający w § 2 ust. 9 klauzulę salwatoryjną, zgodnie z którą w przypadku upadku tabeli kursów walut obcych zastosowanie powinien znaleźć kurs średni NBP,
co pozwalało na dalsze utrzymanie umowy bez konieczności podziału normy -
Sąd I instancji zaniechał jednak zbadania znaczenia § 2 ust. 9 aneksu, w ogóle nie odnosząc się do jego treści w uzasadnieniu wyroku;
4.
Naruszenie przepisów prawa materialnego – art. 65 § 1 i § 2 k.c. i art. 385
1 § 2 k.c.
w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 pr. bank (w brzmieniu sprzed nowelizacji dokonanej ustawą
z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe) polegające na ich błędnej wykładni oraz art. 69 ust. 3 pr. bank. poprzez jego niezastosowanie – w zw. z art. 4 ust. 2 i art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, a polegające na zaniechaniu dokonania wykładni oświadczeń woli stron i błędnym przyjęciu przez Sąd, że (i) postanowienia dotyczące tabeli kursów walut stanowią element przedmiotowo istotny umowy kredytu,
(ii) bez postanowień dotyczących sposobu ustalania tabeli kursów walut nie istnieje możliwość wykonania umowy kredytu, mimo iż w świetle przepisów prawa krajowego jest możliwe odtworzenie sposobu wykonania zobowiązania w drodze m.in. wykładni oświadczeń woli stron – a w konsekwencji błędne przyjęcie, iż umowa kredytu jest nieważna, mimo, że bez kwestionowanych postanowień było możliwe ustalenie świadczenia głównego stron a umowa była wykonalna;
5.
Naruszenie przepisów prawa materialnego – art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 3 k.c. polegające na jego niezastosowaniu art. 385
2 k.c. poprzez jego błędną wykładnię -
w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 poprzez nieuzupełnienie luki powstałej wskutek uznania postanowień § 17 umowy kredytu za abuzywne za pomocą: (i) przepisów dyspozytywnych, mimo że kurs wymiany PLN/CHF może zostać ustalony również
w oparciu o przepis dyspozytywny obowiązujący w dniu orzekania – art. 358 § 2 k.c.,
a który to przepis może znaleźć również zastosowanie z uwagi na fakt, że umowa kredytu jest zobowiązaniem o charakterze trwałym, przy czym do jego zastosowania nie jest wymagana zgoda konsumenta, (ii) wskaźnika o charakterze dyspozytywnym,
jakim w dniu zawarcia umowy był kurs średni NBP, jak również naruszenie art. 385
2 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwą ocenę okoliczności zawarcia umowy, bowiem powódka w dacie zawarcia spornej umowy była zatrudniona na stanowisku głównego księgowego, jak również posiadała wcześniejszy kredyt walutowy w CHF,
a tym samym posiadała wystarczające predyspozycje, aby zrozumieć mechanizm indeksacji oraz sporne postanowienia umowne – a w konsekwencji błędne stwierdzenie, że postanowienia umowne są sprzeczne z dobrymi obyczajami, jak również niejednoznaczne, natomiast abuzywność postanowień umownych miałaby prowadzić do nieważności całej umowy;
6.
Naruszenie przepisów prawa materialnego – art. 385
1 § 1 i § 2 k.c. oraz art. 4 ustawy
o zmianie ustawy – Prawo bankowe (dalej: ustawa anyspreadowa) w zw. z art. 385
2 k.c. oraz art. 316 § 1 k.p.c. poprzez ich niezastosowanie oraz nieuwzględnienie: (i) zawarcia przez strony aneksu, w którym sprecyzowano kwestionowane postanowienia dotyczące tabeli kursów walut, (ii) stanu wprowadzanego ustawą antyspreadową przy ocenie celowości stosowania przez Sąd sankcji (i to nieważności) dla zachęcenia banków
do umieszczania w umowach kredytu postanowień dotyczących kursów walut
w sytuacji, gdy obowiązek taki wynika już z ww. ustawy, wypełniając cele dyrektywy 93/13 – a w konsekwencji zaniechanie dokonania oceny skutków braku związania abuzywnym postanowieniem na dzień orzekania i błędne przyjęcie, że nie została uchylona ewentualna abuzywność postanowień, a właściwą sankcją jest nieważność całej umowy;
7.
Naruszenie przepisów postępowania – art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 385
1 § 1 i § 2 k.c.
w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 poprzez ich błędne zastosowanie oraz art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie i zaniechanie dokonania oceny: (i) czy przyjęcie nieważności umowy kredytu z uwagi na abuzywność niektórych jej postanowień jest zgodne z zasadą proporcjonalności oraz odpowiada sankcji bezskuteczności (niezwiązania postanowieniem) z art. 385
1 § 2 k.c., (ii) jakie skutki pociąga za sobą uznanie umowy kredytu za nieważną wobec konsumenta i banku, i to na dzień orzekania, oraz czy i w jakim zakresie skutki te są dla konsumenta dotkliwe i czy jest on ich świadomy, (iii) czy w konkretnej sytuacji powodów jako kredytobiorców, którzy zrealizowali cel umowy, wywodzenie sankcji nieważności i domaganie się zwrotu całości dokonanych spłat nie stanowi nadużycia prawa – a w konsekwencji błędne przyjęcie, iż abuzywność postanowień dotyczących tabeli kursów walut winna powodować nieważność całej umowy;
8.
Naruszenie przepisów prawa materialnego – art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, iż złożenie przez powoda pisma procesowego zawierającego żądanie zapłaty z tytułu nieważności umowy kredytu powinno zostać uznane za skuteczne wezwanie pozwanego do spełnienia świadczenia wynikającego z nieważności umowy kredytu, nie uwzględniając przy tym właściwości zobowiązania, którą – zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r.
w sprawie III CZP 6/21 należy wykładać w ten sposób, iż wymagalność świadczenia zostaje zdeterminowana przez złożenie przez powoda oświadczenia o świadomości skutków nieważności umowy kredytu, które w przedmiotowej sprawie zostało odebrane od powoda na rozprawie w dniu 25 maja 2022 r., a w konsekwencji błędne określenie momentu naliczania przez Sąd odsetek za opóźnienie;
9. Naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na wynik sprawy:
a)
art. 233 § 1 k.p.c w zw. z art. 6 k.c. i art. 231 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia całości zgromadzonego materiału dowodowego polegającego na:
(i) zmarginalizowaniu znaczenia dokumentów złożonych do akt sprawy, m.in.:
a) umowy kredytu, b) oświadczenia o przedstawieniu powodowi oferty w PLN
i wyborze kredytu w walucie obcej oraz o poinformowaniu o ryzykach związanych
z zaciągnięciem kredytu hipotecznego w walucie obcej, c) oświadczenia o ryzyku
i rezygnacji z zawarcia kredytu w PLN, d) informacji dla klientów (...) Banku ubiegających się o kredyt hipoteczny indeksowany do waluty obcej, e) (...) Bank S.A., f) przykładowych umów kredytu zawartych przez pozwanego, (ii) uznaniu za wiarygodne zeznań powódki, mimo że były one sprzeczne z przedłożonymi do akt sprawy dokumentami oraz zeznaniami świadka M. L., (iii) zbagatelizowaniu przez Sąd faktu, iż powódka była zatrudniona na stanowisku głównej księgowej oraz posiadała wcześniejszy kredyt
w CHF, a tym samym wyciagnięciu przez Sąd błędnych i sprzecznych z zebranym
w sprawie materiałem dowodowym konkluzji – które to naruszenia miały istotny wpływ na wynik sprawy, w tym w szczególności dla dokonania prawidłowej oceny, czy kwestionowane przez powoda klauzule mogą zostać uznane za postanowienia niedozwolone i w jakiej części, a w dalszej kolejności – do błędnego wniosku,
że umowa kredytu jest nieważna, a poszczególne jej postanowienia są niezgodne
z dobrymi obyczajami oraz naruszają interes klienta w sposób rażący;
b)
art. 235
2 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 i § 2 k.p.c. oraz art. 227 k.p.c. polegające na pominięciu postanowieniem z dnia 25 maja 2022 roku wniosku pozwanego
o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego na fakty wskazane przez pozwanego – m.in. dot. przeliczenia kredytu po kursie średnim NBP oraz ustalenia skutków uznania umowy kredytu za nieważną dla powoda – a w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, polegający na błędnym przyjęciu, iż: (i) bank ustalał kursy w tabeli kursów kupna/sprzedaży
w sposób jednostronny, dowolny i nieograniczony, (ii) kwestionowane postanowienia umowy kredytu rażąco naruszają interesy powoda oraz dobre obyczaje, a także niepoczynienia istotnych ustaleń faktycznych, m.in. co do:
(a) wyliczenia wysokości ewentualnych nadpłat powoda w PLN przy rozliczeniu kredytu wg kursu średniego NBP, (b) skutków dla powoda uznania umowy kredytu za nieważną i tego czy będą one dal niego dotkliwe – a które to naruszenia miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, w tym w szczególności dla dokonania prawidłowej oceny czy kwestionowane przez powoda klauzule mogą zostać uznane za niedozwolone postanowienia umowne w indywidualnym układzie faktycznym,
a także do ew. wyliczenia wysokości nadpłat w PLN przy rozliczeniu kredytu wg kursu średniego NBP;
jednocześnie w związku z zarzutami naruszenia prawa procesowego, pozwany oświadczył, że na podstawi art. 380 k.p.c. wnosi o rozpoznanie przez Sąd II instancji postanowienia Sądu I instancji, które nie podlegało zaskarżeniu w drodze zażalenia – postanowienia z dnia 25 maja 2022 roku o pominięciu wniosku dowodowego pozwanego
o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego – przy czym pozwany wniósł
o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na fakty wskazane w odpowiedzi na pozew – przez Sąd II instancji.
Pozwany wniósł o uchylenie wyroku Sądu Okręgowego w zaskarżonej części
i przekazanie temu Sądowi sprawy do ponownego rozpoznania w tej części wraz
z pozostawieniem temu Sądowi orzeczenia co do kosztów procesu za obie instancje,
w tym kosztów zastępstwa procesowego – o zasądzenie których według norm przepisanych
w postępowaniu apelacyjnym solidarnie na swoją rzecz wniósł.
Ewentualnie pozwany wniósł o zmianę wyroku Sądu Okręgowego w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powodów solidarnie na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Powodowie w odpowiedzi na apelację wnieśli o jej oddalenie oraz o zasądzenie
od pozwanego na ich rzecz zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.
W toku postępowania apelacyjnego, co bezsporne, powodom doręczono materialnoprawne oświadczenie o skorzystaniu przez pozwanego z prawa zatrzymania dochodzonej przez nich kwoty do czasu zabezpieczenia lub zaspokojenia roszczenia banku
o zwrot wypłaconego na ich rzecz kapitału kredytu. Zarzut zatrzymania został zgłoszony przez pozwanego na rozprawie apelacyjnej.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.
W ocenie Sądu odwoławczego wywody Sądu Okręgowego dotyczące kwalifikacji prawnomaterialnej poddanego pod osąd roszczenia, należy uznać za trafne. Wskazać należy,
że obowiązek sądu drugiej instancji rozpoznania sprawy w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.) oznacza związanie sądu odwoławczego zarzutami prawa procesowego (tak Sąd Najwyższy m.in. w uchwale z 31 stycznia 2008, III CZP 49/07), za wyjątkiem tego rodzaju naruszeń, które skutkują nieważnością postępowania. Nie dostrzegając ich wystąpienia
w niniejszej sprawie, a nadto co do zasady akceptując argumentację materialnoprawną Sądu pierwszej instancji, jak również poczynione przez ten Sąd ustalenia faktyczne (w oparciu
o przeprowadzone w sprawie dowody), uznać należało, że zadość wymogowi konstrukcyjnemu uzasadnienia czyni odwołanie się do tej argumentacji, bez potrzeby jej powielania (art. 387
§ 2
1 pkt 1 i 2 k.p.c.). Argumentacja prawna Sądu Okręgowego, choć trafnie ukierunkowana,
to wymagała jednak pogłębienia przez Sąd odwoławczy, zwłaszcza w kontekście przedstawionych zarzutów apelacyjnych.
Należy przy tym zwrócić uwagę, że z przewidzianego w art. 378 § 1 k.p.c. obowiązku rozpoznania sprawy w granicach apelacji nie wynika jednak konieczność odrębnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji. Wystarczy, jeśli sąd drugiej instancji odniesie się do zarzutów i wniosków w sposób wskazujący na to,
że zostały one przez sąd drugiej instancji w całości rozważone przed wydaniem rozstrzygnięcia (tak uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 11 lutego 2021, I CSK 709/20 i powołane tam orzecznictwo). Zgodnie z art. 327
1 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jeżeli zarzuty apelacyjne są ponadprzeciętnie rozbudowane, można je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna (tak postanowienie SN z 17 listopada 2020 r., I UK 437/19).
Pośród uwag generalnych Sąd Apelacyjny zwraca jeszcze uwagę na notoryjną okoliczność, iż niniejsza sprawa wpisuje się w szereg analogicznych spraw tzw. frankowych,
a więc ogniskujących się wokół problemu abuzywności postanowień kredytów denominowanych/indeksowanych do waluty obcej. Z tego względu Sąd Apelacyjny rozpoznając niniejszą sprawę szeroko zaczerpnął ze swojego wcześniejszego dorobku judykacyjnego w tej materii. W szczególności dotyczy to uzasadnień wyroków wydanych
w sprawach rozpoznanych na kanwie analogicznych umów kredytu, a więc wyroku z dnia 13 lipca 2022 roku, sygn. akt I ACa 881/21, wyroku z dnia 15 czerwca 2022 roku, sygn. akt I ACa 146/22 oraz wyroku z dnia 31 sierpnia 2022 roku, sygn. akt I ACa 592/22. Wskazując prymarnie na uzasadnienia tych judykatów, Sąd Apelacyjny wskazuje, że nie będzie już każdorazowo przywoływał odrębnie motywów składających się na ich argumentację.
Zasadnicze znaczenie dla niniejszej sprawy miała kwestia przysługiwania powodom interesu prawnego w wytoczeniu powództwa o ustalenie nieważności umowy kredytu. Sąd Okręgowy prawidłowo uznał istnienie po stronie powodowej interesu prawnego z art. 189 k.p.c.
Samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda (wyrok nie będzie wyczerpywał wszystkich płaszczyzn istniejącego sporu objętego stosunkiem prawnym, którego dotyczy żądanie ustalenia), przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. Teza ta będzie aktualna zwłaszcza w tych sytuacjach, w których żądaniem ustalenia objęte jest twierdzenie o nieistnieniu stosunku prawnego zważywszy na jego nieważność
ex tunc.
W przypadku, gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia przez pozwanego, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków powoda jako dłużnika pozwanego), sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie może nie wyczerpywać interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Będzie tak zwłaszcza, gdy to pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powodów (np. jak w niniejszej sprawie – żąda zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy).
W takich sytuacjach nie sposób odmówić dłużnikowi (dążącemu do wykazania, że nie jest on zobowiązany do świadczenia – a zwłaszcza, że kredytodawca nie ma prawa obliczać wysokości poszczególnych rat przy wykorzystaniu klauzul umownych dotyczących przeliczania wartości świadczenia) interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, w świetle którego jest on dłużnikiem pozwanego.
W realiach niniejszej sprawy powodowie, według treści zawartej umowy kredytu,
w dalszym ciągu nie wykonali w całości zobowiązania zaś pozwany traktuje ich jako swoich dłużników (kredytobiorców). W związku z powyższym wyrok ustalający nieważność umów kredytu samoistnie przesądza o treści obowiązków powodów względem pozwanego, wywodzonych z tej umowy (a zatem wywoła skutek prewencyjny, jeśli chodzi o możliwość sporu, w którym powodowie mieliby być pozywani o zapłatę długu wynikającego z umowy kredytowej). Już tylko ta kwestia, zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie pozwala na przyjęcie,
by zasadnie zarzucono brak interesu prawnego powodów w rozumieniu art. 189 k.p.c. Ponadto, uznanie zasadności żądań kredytobiorców o zasądzenie zwrotu świadczeń spełnionych
w wykonaniu zobowiązań zawartych w kwestionowanej umowie, z uwagi na przesłankową nieważność umowy, nie eliminowało poważnych wątpliwości co do obowiązywania spornej umowy, a to dlatego, że powództwo o zapłatę nie mogło dotyczyć przyszłych zobowiązań, obciążających powodów na podstawie spornej umowy. Skoro zaś ewidentnym celem powodów w niniejszym postępowaniu było doprowadzenie do podważenia ważności przedmiotowej umowy, a tym samym zakwestionowania podstaw prawnych zarówno dla spełnionych już świadczeń tytułem uiszczenia rat kredytowych, jak i dla rat, których termin płatności jeszcze nie nastąpił, to wyrok zasądzający zwrot zrealizowanych świadczeń, nie zakończyłby ostatecznie powstałego między stronami sporu.
Jednocześnie zaznaczenia wymaga, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego dominuje wykładnia art. 365 k.p.c., zgodnie z którą moc wiążąca prawomocnego wyroku dotyczy tylko samej treści sentencji orzeczenia, a nie poglądów prawnych wyrażonych w jego uzasadnieniu (por. wyrok SN z 13 marca 2008, III CSK 284/07), przy czym przedmiotowy zasięg prawomocności materialnej w sensie pozytywnym odnosi się jedynie do samego rozstrzygnięcia, nie zaś do jego motywów i zawartych w nim ustaleń faktycznych (por. wyroki SN z 15 listopada 2007 roku, II CSK 347/07 i z 19 października 2012 roku, V CSK 485/11). Stąd też zasądzenie świadczenia, do spełnienia którego pozwany jest zobowiązany ze względu na stwierdzenie nieważności spornej umowy, nie wyczerpałoby interesu prawnego powodów, zagrożonych możliwością żądania przez bank dalszych świadczeń z tytułu spłaty kredytów
i w tym zakresie nadal utrzymywałby się stan niepewności prawnej, co w obiektywny sposób usprawiedliwiało potrzebę domagania się przez powodów jednoznacznego przesądzenia kwestii ważności przedmiotowej umowy. Ustalenie nieważności umowy ma też znaczenie dla bytu prawnego hipoteki, jako prawa akcesoryjnego.
Skarżący wskazał także, że brak interesu prawnego po stronie powodów wynika przede wszystkim z ustawy antyspreadowej, która miała jednoznacznie potwierdzić ważność tego rodzaju umów, jak zawarta przez powodów z bankiem, a zatem od momentu jej wejścia w życie powodom może służyć co do niespłaconych jeszcze rat co najwyżej roszczenie o ewentualną zmianę umowy. Pozwany powołał się tu na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2015 roku, sygn. akt IV CSK 362/14.
Sąd Apelacyjny, w składzie rozpoznającym niniejszą apelację, stoi jednak na stanowisku, że oceny czy postanowienie umowne jest niedozwolone, należy dokonywać według stanu z chwili zawarcia umowy. Sąd podziela i przyjmuje za własne wywody zawarte
w uzasadnieniu uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 roku, sygn. akt III CZP 29/17, iż w zgodzie z wnioskami wynikającymi z wykładni literalnej art. 385
1 § 1 zdanie 1 i art. 385
2 k.c. pozostają argumenty natury systemowej. Należy przede wszystkim zwrócić uwagę na wiążące wskazówki wynikające z prawa unijnego, a zwłaszcza z art. 3 ust. 1 i art. 4 ust. 1 dyrektywy 93/13. Z uwzględnieniem obcych wersji językowych należy wskazać - ujmując rzecz precyzyjniej niż uczyniono to w oficjalnym polskim tłumaczeniu - że w myśl art. 3 ust. 1 postanowienie umowne, które nie było indywidualnie negocjowane, jest nieuczciwe (niedozwolone, abuzywne), jeżeli sprzecznie z wymaganiami dobrej wiary powoduje znaczącą (istotną) nierównowagę praw i obowiązków stron wynikających z umowy, na niekorzyść konsumenta. Z kolei art. 4 ust. 1 dyrektywy przewiduje obecnie - po sprostowaniu pierwotnej wersji polskiej, opartej na rażąco wadliwym tłumaczeniu - że "Nie naruszając przepisów art. 7, nieuczciwy charakter warunków umowy jest określany z uwzględnieniem rodzaju towarów lub usług, których umowa dotyczy i z odniesieniem, w momencie zawarcia umowy, do wszelkich okoliczności związanych z zawarciem umowy oraz do innych warunków tej umowy lub innej umowy, od której ta jest zależna". Z art. 4 ust. 1 wynika zatem jednoznacznie, że "odniesienie do" chwili zawarcia umowy jest miarodajne dla oceny nieuczciwego (abuzywnego) charakteru postanowienia w ogólności, a więc - jak wynika z art. 3 ust. 1 dyrektywy - zarówno przesłanki sprzeczności z wymaganiami dobrej wiary, jak i przesłanki znaczącej nierównowagi praw
i obowiązków na niekorzyść konsumenta. Wynika stąd sugestia, że okoliczności powstałe po zawarciu umowy w ogóle nie mogą mieć znaczenia dla oceny nieuczciwego charakteru postanowienia.
Do powyższych okoliczności powstałych po zawarciu umowy należy zaliczyć także wejście w życie ustawy antyspreadowej. Co trzeba dodać, ustawa ta nie stanowiła wyrazu usankcjonowania wszelkich umów kredytów denominowanych/indeksowanych do waluty obcej. Wprowadzając do Prawa bankowego w sposób wyraźny pojęcie i wymogi umowy o taki kredyt (art. 69 ust. 4a pr. bank.) ustawodawca potwierdził jedynie możliwość stosowania
w obrocie tego typu umów, co zresztą nie budziło wątpliwości i przed tą nowelizacją (dopuszczano ich zawieranie zgodnie z zasadą swobody umów z art. 353
1 k.c.), jak również nie było kwestionowane tak przez powodów, jak i przez Sąd Okręgowy.
Biorąc pod uwagę powyższe wywody, bezzasadnym było wskazywanie przez skarżącego na naruszenie art. 316 § 1 k.p.c. w połączeniu ze wskazanymi w zarzucie apelacyjnym przepisami ustawy antyspreadowej oraz przepisami Kodeksu cywilnego. Kwestia momentu właściwego dla oceny klauzul abuzywnych regulowana jest przez właściwe normy prawa materialnego, nie zaś przez przepis art. 316 § 1 k.p.c. Ten ostatni nie wprowadza bynajmniej w prawie polskim generalnej zasady aktualności orzekania rozumianej w sposób absolutny, a mianowicie, iż w każdym wypadku właściwym stanem prawnym, który należy zastosować do oceny sprawy, jest stan prawny z chwili zamknięcia rozprawy. Wydając wyrok, sąd stosuje prawo materialne obowiązujące w chwili zamknięcia rozprawy, jednak z samych tych przepisów może wynikać, że właściwy moment oceny materialnoprawnej danego stosunku prawnego kształtuje się odmiennie.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie można również w sprawie uznać, aby niemożliwym było ustalenie nieważności umowy, czy to z powodu wyjścia w tej mierze ponad żądanie pozwu czy też z uwagi na sankcję „trwałej bezskuteczności”, na którą wskazuje Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 7 maja 2021 roku, sygn. akt III CZP 6/21. Po pierwsze jednak,
powodowie wyraźnie domagali się stwierdzenia nieważności umowy, nie ograniczając się wyłącznie do wskazywania w niej na klauzule abuzywne. W toku postępowania, począwszy od sformułowania takiego żądania pozwu, powodowie konsekwentnie stali na stanowisku,
że wyeliminowanie klauzul abuzywnych z umowy powoduje jej nieważność, co miało uzasadniać żądanie zapłaty, oparte o instytucję świadczenia nienależnego. Po drugie natomiast, Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie odrzuca ferowaną niekiedy na kanwie uzasadnienia przedmiotowej uchwały (które, co należy podkreślić, jako takie nie ma mocy wiążącej dla sądów powszechnych) tezę, że „trwała bezskuteczność” umowy miałaby być sankcją wyprzedzającą możliwość stwierdzenia nieważności umowy i środkiem do usankcjonowania obowiązywania umowy obarczonej klauzulami abuzywnymi. Sąd orzekający w niniejszej sprawie stoi na stanowisku zgodnym ze wskazaniem zawartym w sentencji wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 29 kwietnia 2021 roku w sprawie C-19/20,
iż wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że skutki stwierdzenia przez sąd istnienia nieuczciwego warunku w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem podlegają przepisom prawa krajowego (nie zaś wnioskom wynikającym z jego orzecznictwa), przy czym kwestia utrzymywania się w mocy takiej umowy powinna być oceniana z urzędu przez sąd krajowy zgodnie z obiektywnym podejściem
na podstawie tych przepisów. W tym stanie rzeczy brak jest jakichkolwiek podstaw jurydycznych do wykluczania z góry możliwości stwierdzenia nieważności umowy po usunięciu z niej klauzul abuzywnych. Kwestia ta zostanie rozwinięta w dalszej części uzasadnienia.
W dalszej kolejności rozważenia wymagały zarzuty dotyczące poprawności postępowania dowodowego. Dopiero bowiem przesądzenie poprawności stosowania prawa
w tej płaszczyźnie (i przyjęcie za prawidłowe ustaleń faktycznych) pozwala na ocenę prawidłowości zastosowania prawa materialnego. W tym aspekcie pozwany zarzucił wyrokowi Sądu I instancji przede wszystkim naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., wiązanego z różnymi innymi przepisami procesowymi.
Tytułem przypomnienia należy zauważyć, że norma art. 233 § 1 k.p.c. formułuje zasadniczą podstawę prawną, określającą kompetencje sądu w zakresie oceny materiału procesowego. Zgodnie z jej brzmieniem sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Wynikający z tej normy wzorzec tzw. swobodnej oceny dowodu przyznaje sądowi kompetencję, która (co do zasady) nie jest ograniczana przez normy prawne, ustalające formalną hierarchię środków dowodowych (jak jest to w przypadku systemu opartego o zasadę legalnej oceny). Sąd przyznaje zatem dowodowi walor wiarygodności i mocy dowodowej (względnie odmawia ich przyznania) w oparciu o własne przekonanie, powzięte (co do zasady) po bezpośrednim zetknięciu się ze źródłem dowodowym i po poznaniu całokształtu materiału dowodowego przedstawionego pod osąd.
W tym kontekście jurydycznym podkreślano w judykaturze wielokrotnie, że oparcie opisanego wyżej, sformalizowanego prawnie procesu poznawczego (jakim jest badanie faktu w postępowaniu sądowym) o zasadę swobodnej oceny oznacza przyznanie sądowi kompetencji jurysdykcyjnej, pozwalającej na wiążące przesądzenie znaczenia procesowego poszczególnych dowodów. W związku z tym przyjmuje się zgodnie, że jeżeli z poddanego pod osąd materiału dowodowego sąd wyprowadza ocenę opartą o wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów musi być uznana za prawidłową, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego (np. po uznaniu innych z wykluczających się dowodów za wiarygodne), dawały się wyprowadzić wnioski odmienne. Opisany wzorzec i zasady weryfikacji materiału dowodowego odnosić musi też sąd odwoławczy do oceny zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. Po pierwsze bowiem sąd odwoławczy jest związany zarzutami naruszenia prawa procesowego (poza niewystępująca w niniejszej sprawie sytuacją nieważności postepowania – por. wywody zawarte w uzasadnieniu uchwały SN(7z) z 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07). Oznacza to, że zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. sąd odwoławczy bada wyłącznie w jego granicach wytyczanych przez skarżącego.
Po wtóre, dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie
o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który
w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest podanie i uzasadnienie przyczyn wykazujących to, że sąd nie zachował opisanego wzorca oceny. Skarżący powinien zatem wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. np. wyroki SN z 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; z 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99; z 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99). Jak wyjaśniono wyżej, jako zasadnicze kryteria tej oceny wyróżnia się zgodność wniosków sądu z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz komplementarność (spójność) argumentacji polegającą na wyprowadzaniu poprawnych wniosków z całokształtu materiału procesowego. Komplementarność ta będzie naruszana
w przypadku nieuzasadnionego pominięcia przez Sąd wniosków przeciwnych wynikających
z części dowodów. Zatem skarżący nie może poprzestać na przedstawieniu własnej (korzystnej dla jego stanowiska procesowego) oceny znaczenia i waloru procesowego poszczególnych dowodów), lecz musi wyeksponować i uzasadnić zaistnienie takich okoliczności, które świadczyć będą o sprzeczności logicznej oceny dokonanej przez sąd, jej nieprzystawania do wniosków jakie należy wyprowadzić z zasad doświadczenia życiowego czy też wady polegającej na zaniechaniu wzięcia pod uwagę wniosków wynikających z nieocenionych przez sąd dowodów.
Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. np. wyrok SA w Warszawie z 30 marca 2021 roku, V ACa 73/21; wyrok SA w Lublinie z 10 lutego 2021 roku, III AUa 635/20; wyrok SA w Szczecinie z 29 października 2020 roku, I AGa 91/19). Sąd odwoławczy ma ograniczone możliwości ingerencji w ustalenia faktyczne poczynione przez sąd pierwszej instancji na podstawie dowodów osobowych. Ewentualna zmiana tychże ustaleń może być dokonywana zupełnie wyjątkowo, w razie jednoznacznej wymowy materiału dowodowego z zeznań świadków i przesłuchania stron oraz oczywistej błędności oceny tegoż materiału (tak wyrok SA w Szczecinie z 28 października 2020 roku, I ACa 153/20 oraz powołane tam orzecznictwo Sądu Najwyższego).
Uwzględniając powyższe, Sąd Apelacyjny wskazuje, że apelacja pozwanego nie zawiera tego rodzaju zarzutów, które odpowiadałyby powyższym kryteriom prawnym,
w związku z czym nie mogła doprowadzić do korekty zaskarżonego wyroku w oczekiwany przez skarżącego sposób. Sąd odwoławczy dokonał własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego i w jej wyniku stwierdził, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne co do okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy (tj. treści umowy kredytu z dnia 1 lipca 2008 roku nr (...), świadczeń stron z niej wynikających, okoliczności, które towarzyszyły jej zawarciu oraz sposobu jej wykonania), zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku, nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Sąd Apelacyjny ustalenia Sądu Okręgowego, jak już wskazywał, czyni częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ich ponownego szczegółowego przytaczania (art. 387 § 2
1 k.p.c.). Argumentacja Sądu I instancji w zakresie obejmującym ocenę dowodów jest – zdaniem Sądu odwoławczego – kompletna
i zindywidualizowana, uwzględnia wszystkie dowody przeprowadzone w sprawie, które poddane zostały odpowiedniej weryfikacji na tle całokształtu zgromadzonego materiału procesowego, a nadto zawiera logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski, co pozwala na jej pełną aprobatę. Nie ma zatem podstaw, by podważać adekwatność dokonanych przez Sąd Okręgowy ustaleń co do treści przeprowadzonych dowodów.
W ramach zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i przepisów powiązanych pozwany,
po pierwsze, podważył wiarygodność dowodu z zeznań powódki, wskazując, iż miała ona oczywisty interes w rozstrzygnięciu sprawy na swoją korzyść oraz że zeznania powódki były sprzeczne z przedłożonymi do akt dokumentami oraz zeznaniami świadka M. L.. Sąd odwoławczy wskazuje, że sam fakt zainteresowania korzystnym rozstrzygnięciem przez stronę nie oznacza, że a priori należy negować znaczenie dowodowe przesłuchania stron przy przewidywaniu ich subiektywnego nastawienia (por. wyrok SN z 22 sierpnia 1950 roku, C 147/50, NP 1951/6/76; wyrok SA w Łodzi z 23 kwietnia 2013 roku,
III AUa 1272/12). Dowód z przesłuchania strony, tak jak i inne dowody, podlega ocenie co do wiarygodności, która powinna nastąpić zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. Nie może oznaczać jej naruszenia jedynie to, iż określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją skarżącego. W sytuacji, w której sąd dysponuje dwiema przeciwstawnymi grupami dowodów, musi dokonać wyboru tej, na podstawie której dokona ustaleń faktycznych. O ile wybór ten zostanie dokonany w sposób swobodny, a więc odpowiadający art. 233 § 1 k.p.c., to nawet poważne wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji (w niniejszej sprawie nie zachodzące, jako że opisane przez powódkę motywy zawarcia przez nich spornej umowy oraz przebieg samego kontraktowania, w tym w szczególności niespełnienie w stosunku
do powodów obowiązku informacyjnego, należy uznać za wiarygodne i typowe przy zawieraniu umów tego rodzaju) nie uzasadniają skutecznego zarzutu naruszenia tego przepisu. W judykaturze podkreśla się, że zeznania stron muszą być dokładnie weryfikowane,
np. poprzez ich konfrontację z innymi dowodami oraz zasadami wiedzy i doświadczenia. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, zeznania powódki zostały ocenione przez Sąd I instancji właściwie, a nadto korespondowały z pozostałymi zebranymi w sprawie dowodami. Stanowisko pozwanego w tej kwestii, szczególnie tak lakoniczne i gołosłowne, nie czyni jego zarzutu zasadnym.
Pozwany konfrontuje zeznania powódki z zeznaniami świadka M. L. oraz ze wskazanymi w petitum zarzutu dokumentami, wskazując, że powodów poinformowano o ryzyku kursowym w stopniu uświadamiającym im rozmiar możliwych wahań kursu waluty obcej w przyszłości. Kwestia tego czy w stosunku do powodów należycie spełniono obowiązek informacyjny należy jednak do sfery oceny materialnoprawnej, dokonywanej w szczególności na podstawie norm dyrektywy 93/13. Sama literalna treść udzielonych powodom pouczeń nie była pomiędzy stronami sporna. Oświadczenie o świadomości ryzyka walutowego nie jest przy tym oświadczeniem woli, lecz oświadczeniem wiedzy. W świetle art. 245 k.p.c. dokument prywatny sporządzony w formie pisemnej stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Dowód z dokumentu prywatnego potwierdza więc jedynie to, że osoba podpisująca go, złożyła oświadczenie o treści zawartej w tym dokumencie. Wiążącym sąd domniemaniem jest wyłącznie pochodzenie treści zawartej
w takim dokumencie od podpisującej go osoby, a nie, że oświadczenie było zgodne
z rzeczywistym stanem rzeczy – por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 2020 r., I CSK 825/19. Dokument prywatny nie zawiera natomiast domniemania prawdziwości zawartej w nim treści – tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 13 października 2020 r., III AUa 890/19. Możliwość weryfikacji rzeczywistej wiedzy pozwanych o ryzyku kursowym, w tym
za pomocą dowodu z zeznań samych powodów, nie była zatem prawnie wyłączona.
Sąd Okręgowy trafnie przy tym wydobył istotne okoliczności z zeznań powódki oraz
z zeznań świadka M. L., z których porównania trafnie wynika, że są one ze sobą zbieżne w zasadniczych, powyżej opisanych fragmentach.
Kwestią oceny materialnoprawnej sprawy jest znaczenie wiedzy powódki na temat konstrukcji umowy. W ramach oceny zastosowania art. 233 § 1 k.p.c. należy jedynie wskazać,
że nie budziło wątpliwości, iż powódka posiada wykształcenie ekonomiczne i pracowała
na stanowisku głównej księgowej oraz że posiadała wcześniejszy kredyt waloryzowany kursem waluty obcej.
Sąd Apelacyjny podziela wreszcie ocenę Sądu Okręgowego co do braku potrzeby powoływania w sprawie dowodu z opinii biegłego.
Stosownie do treści art. 278 § 1 k.p.c. w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych sąd, po wysłuchaniu wniosków stron co do liczby biegłych i ich wyboru, może wezwać jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia ich opinii. Jednakże potrzeba powołania biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego przekonania strony, że wiedza fachowa biegłego danej specjalności jest konieczna dla wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy – por. uzasadnienia wyroków SA w Szczecinie z 30 listopada 2017 roku, III APa 9/17, SA w Lublinie z 3 października 2019 roku, III AUa 1029/18 czy SA
w Białymstoku z 25 maja 2018 roku, I AGa 85/18. Skarżący podnosi w apelacji, że zaniechanie przeprowadzenia tego dowodu doprowadziło do błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, polegającego na błędnym przyjęciu, iż bank ustalał kursy w tabeli kursów kupna/sprzedaży w sposób jednostronny, dowolny i nieograniczony; postanowienia umowy kredytu dotyczące indeksacji według kursów z Tabeli kursów kupna/sprzedaży banku nie były jednoznaczne oraz że kwestionowane postanowienia umowy kredytu rażąco naruszają interesy powoda oraz dobre obyczaje, a także niepoczynienia istotnych ustaleń faktycznych, m.in. co do wyliczenia wysokości ewentualnych nadpłat powoda w PLN przy rozliczeniu kredytu według kursu średniego NBP, skutków dla powoda uznania umowy kredytu za nieważną i tego, czy będą dla niego dotkliwe, które to naruszenia miały istotne znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, w tym w szczególności dla dokonania prawidłowej oceny czy kwestionowane klauzule mogą zostać uznane za niedozwolone postanowienia umowne,
a także do ewentualnego wyliczenia wysokości nadpłat w PLN przy rozliczeniu kredytu według kursu średniego w PLN. W tym kontekście Sąd odwoławczy zauważa, że dla oceny kwestionowanych przez powodów klauzul przeliczeniowych istotne jest – z punktu widzenia żądania o ustalenie nieważności umowy – czy w świetle treści umowy konsument znał mechanizm ustalania kursów, służących do określania należnej bankowi marży. Sam zaś sposób ustalania kursów walut obcych oraz rzetelność przyjętego przez bank wzorca szacowania wartości walut w toku wykonywania umowy (co, jak się wydaje, w zamyśle pozwanego miało być ustalone na podstawie dowodu z opinii biegłego), pozostaje zatem bez wpływu na ocenę klauzuli jako niedozwolonej.
Sąd odwoławczy stoi na stanowisku (które, jak należy przyjąć, prezentował także Sąd I instancji wskazując, ze przedmiotowy dowód zmierzał jedynie do przedłużenia postępowania),
że dowód ten jest nieistotny dla ustalenia okoliczności istotnych z punktu widzenia ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy. Pozwany zdaje się nie dostrzegać, że wyznaczaną przez treść powództwa oś sporu między stronami i podstawę do formułowania zarzutów
o nieważności tej czynności prawnej stanowił sposób konstrukcji poszczególnych postanowień analizowanej umowy kredytowej a nie ekonomiczne aspekty ustalania kursów przez pozwany bank. Przedmiotowa ocena poszczególnych zapisów umów może być natomiast dokonana bez udziału biegłego, na podstawie analizy samej treści umowy. Z treści art. 385
2 k.c. wprost wynika, że oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Zasady wykładni zgodnej z prawem europejskim wymagają, by norma ta była wykładana w kontekście treści art. 4 ust. 1 dyrektywy 93/13. Norma ta stanowi zaś, że nie naruszając przepisu art. 7, nieuczciwy charakter warunków umowy jest określany
z uwzględnieniem rodzaju towarów lub usług, których umowa dotyczy i z odniesieniem,
w momencie zawarcia umowy, do wszelkich okoliczności związanych z zawarciem umowy oraz do innych warunków tej umowy lub innej umowy, od której ta jest zależna. Zatem obojętne pozostaje to, w jaki sposób po zawarciu umowy, w toku jej wykonywania, przedsiębiorca
(w niniejszej sprawie pozwany bank) wykorzystywał klauzulę uznaną
ab initio za nieuczciwą. Abuzywność postanowień umownych ocenia się bowiem według stanu na dzień zawierania umowy, a więc zdarzenia, które wystąpiły później pozbawione są jakiejkolwiek doniosłości procesowej. Konsument jest natomiast uprawniony do powoływania się w każdym czasie na zastosowanie w umowie niedozwolonych klauzul umownych i wynikający stąd zarzut nieważności czynności prawnej, a rozstrzygnięcie, czy sporne postanowienia umowne rażąco naruszają interesy powodów jest zastrzeżone do wyłącznej kompetencji sądu orzekającego. Opinie biegłych nie mogą bowiem przesądzać kwestii materialnoprawnych, również wtedy, gdy się do nich odwołają lub używają pojęć prawnych (por. postanowienia SN z 12 stycznia 2021 roku, II PSK 4/21 i z 5 czerwca 2020 roku, II UK 161/19). Z tych wszystkich względów przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego uznać należy za zbędne dla rozstrzygnięcia sprawy oraz prowadzące wyłącznie do przedłużenia postępowania
i wygenerowania dodatkowych kosztów.
Przechodząc do rozważenia w sprawie zagadnień o charakterze materialnoprawnym, Sąd Apelacyjny wskazuje, że z art. 385
1 § 1 k.c. wynika, iż badanie, czy dane postanowienie umowne jako niedozwolone (abuzywne) nie wiąże konsumenta, jest procesem dwuetapowym. Przede wszystkim (art. 385
1 § 1 zdanie pierwsze k.c.) należy stwierdzić, czy postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (przesłanka pozytywna) i nie zostało indywidualnie uzgodnione
z konsumentem (przesłanka negatywna). Oba te warunki muszą zostać spełnione kumulatywnie (łącznie).
A contrario, konsumenta będzie wiązało postanowienie kształtujące jego prawa obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy,
ale indywidualnie z nim uzgodnione (wystąpienie przesłanki negatywnej), oraz postanowienie nieuzgodnione indywidualnie z konsumentem, ale kształtujące jego prawa i obowiązki
w sposób zgodny z dobrymi obyczajami, nienaruszające rażąco jego interesów (brak przesłanki pozytywnej). Jeżeli spełniona została przesłanka pozytywna i jednocześnie nie występuje przesłanka negatywna, należy przejść do etapu drugiego. W świetle art. 385
1 § 1 zdania drugiego k.c. nawet bowiem postanowienie kształtujące prawa i obowiązki konsumenta
w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy i nieuzgodnione
z nim indywidualnie będzie wiązało konsumenta, jeśli określa ono główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, oraz zostało sformułowane w sposób jednoznaczny. Tylko łączne spełnienie dwóch ostatnich przesłanek będzie skutkowało przyjęciem, że występuje wyjątek od zasady, tj. że postanowienie wiąże konsumenta pomimo spełnienia warunków z art. 385
1 § 1 zdanie pierwsze k.c. Reasumując, aby dane postanowienie mogło zostać uznane za niedopuszczalne (niewiążące konsumenta), muszą zostać spełnione trzy warunki:
1. musi wystąpić przesłanka pozytywna z art. 385
1 § 1 zdanie pierwsze k.c.,
a mianowicie naruszenie dobrych obyczajów i rażące naruszenie interesów konsumenta,
2. nie może wystąpić przesłanka negatywna z art. 385
1 § 1 zdanie pierwsze k.c.,
to jest, indywidualne uzgodnienie postanowienia z konsumentem,
3. nie mogą wystąpić obie przesłanki negatywne z art. 385 1 § 1 zdanie drugie k.c., czyli określenie przez badane postanowienie głównych świadczeń stron oraz jednoznaczność badanego postanowienia.
Dla wyczerpania tematu, Sąd Apelacyjny ponownie zaznacza, że sama możliwość zawierania kredytów indeksowanych czy denominowanych do waluty obcej jest obecnie powszechnie aprobowana w judykaturze. Tym samym nie można uznać, że wprowadzenie do umowy kredytu mechanizmu indeksacji sumy zadłużenia i każdej z rat do waluty obcej miałoby samo przez się prowadzić do nieważności umownych postanowień indeksacyjnych, czy też całej umowy. Sama klauzula indeksacji kredytu do waluty obcej, jest dopuszczalna w świetle zasady swobody umów unormowanej w art. 353 1 k.c. Takie stanowisko wynika z orzecznictwa Sądu Najwyższego, niezależnie od tego czy chodzi o umowy zawarte przed zmianą treści art. 69 ustawy Prawo bankowe, czy też po jego nowelizacji, w ramach której dodano art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego, stanowiący, że umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności – w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo – odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu.
W okolicznościach sprawy właściwą była kwalifikacja stosunków prawnych między stronami jako umów kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego, nie zaś kredytu walutowego. Jak niejednokrotnie wskazywano już w orzecznictwie (por. m.in. syntetycznie w tej sprawie wyrok tutejszego Sądu z dnia 8 grudnia 2021 roku, sygn. akt I ACa 415/21),
w piśmiennictwie i judykaturze wypracowano kryteria odróżniające kredyty walutowe
(w sensie prawniczym – nie publicystycznym czy potocznym) od kredytów denominowanych lub indeksowanych. Wyjaśnia się, że w umowie kredytu indeksowanego kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty obowiązującym
w dniu uruchomienia kredytu, przy czym spłata kredytu następuje w walucie krajowej.
W kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na kursie kupna waluty obcej obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej. Natomiast konstrukcja prawna kredytu walutowego polega na tym, że kwota kredytu jest w takiej umowie wyrażona w walucie obcej. Bank wypłaca świadczenie w takiej walucie.
W takiej też walucie dokonywana jest też spłata. Jak dostrzeżono w orzecznictwie,
tylko w przypadku umowy kredytu walutowego roszczenie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy jest wyrażone w walucie obcej, tj. kredytobiorca może żądać od kredytodawcy wypłaty kwoty kredytu w walucie obcej (nie może żądać wypłaty w innej walucie w tym też
w walucie krajowej). Podobnie kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia wyłącznie
w walucie obcej. W dwóch pozostałych wypadkach żądanie kredytobiorcy w stosunku
do kredytodawcy w zakresie spełnienia świadczenia (czyli wypłaty kwoty kredytu) dotyczy wyłącznie waluty krajowej (kredytobiorca nie ma roszczenia o wypłatę świadczenia w walucie obcej - por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 7 listopada 2019 r., sygn. akt IV CSK 13/19, i z dnia 30 września 2020 roku, sygn.. akt I CSK 556/18). Odróżnienie to znalazło zresztą wyraz w obecnym brzmieniu art. 69 ust. 2 pkt. 4a pr. bank., gdzie wyróżnia się konstrukcje kredytów denominowanego i indeksowanego. W umowie przewidziano wprost, że tak wypłata kredytu, jak i spłata będzie następować w złotych polskich. Waluta zagraniczna stosowana była zatem jako miernik wartości służący do ustalenia wysokości świadczenia kredytobiorcy w walucie polskiej, z odwołaniem się do kursów przewidzianych przez bank. Powodowie nie mieli zatem roszczenia wobec pozwanego o wypłatę świadczenia kredytowego w CHF, mogąc żądać jedynie wypłaty w PLN. Pozwany z kolei nie posiadał prawa do spełnienia świadczenia w CHF (jak wynika to choćby z treści art. 358 k.c.), a zobligowany był do świadczenia w PLN.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy zasadnie przyjął, że zawarte
w przedmiotowej umowie klauzula waloryzacyjna kształtowała prawa i obowiązki powodów jako konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszała ich interesy (art. 385
1 § 1 k.c.), co ostatecznie doprowadziło do potraktowania tych postanowień umownych jako niedozwolonych.
Przede wszystkim wymaga zaznaczenia, że pozwany nie kwestionował statusu powodów jako konsumentów (art. 22
(
1) k.c.). Oznacza to, że niniejsza sprawa musi zostać rozstrzygnięta na płaszczyźnie norm prawa konsumenckiego, w szczególności zaś prawa unijnego, które szczególnie dotyka tej problematyki. W aktualnym orzecznictwie TSUE sformułowano (istotne dla wykładni i zastosowania prawa materialnego także w niniejszej sprawie) rozstrzygnięcia dotyczące wykładni art. 5 i 6 dyrektywy 93/13 Ze względu na pozycję ustrojową Trybunału, umocowanego zwłaszcza w świetle art. 19 Traktatu o Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 r. Nr 90, poz. 864/30 z późn. zm.) do zapewnienia poszanowania prawa unijnego w wykładni i stosowaniu, sąd polski jest zobowiązany do uwzględniania przy stosowaniu prawa także wykładni prawa europejskiego przyjętej w tych rozstrzygnięciach. Niekwestionowany jest obecnie w nauce prawa (por. np. N. Baranowska,
Stosowanie wykładni zgodnej z prawem unijnym w sporach horyzontalnych w razie nieprawidłowej implementacji dyrektywy. Europejski Przegląd Sądowy, 2018, nr 2. s. 4-14 i tam prezentowane zestawienie poglądów nauki prawa) oraz orzecznictwie TSUE (por. np. wyroki TSUE z 13.03.1997 r., C-197/96, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej, EU:C:1997:155;
z 13.07.2000 r., C-160/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej, EU:C:2000:410; z 18.01.2001 r., C-162/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Włoskiej, EU:C:2001:35 wyrok z 5.10.2004 r. w sprawach połączonych od C-397/01 do C-403/01,
Pfeiffer i inni przeciwko Deutsches Rotes Kreuz, Kreisverband Waldshut
eV, EU:C:2004:584), obowiązek dokonywania przez sąd wykładni prawa krajowego w sposób zapewniający spójność (zgodność) z prawem wspólnotowym (określany w dalszym toku niniejszego wywodu mianem obowiązku wykładni zgodnej). W świetle tej zasady sąd, stwierdziwszy zaniechanie (sprzeczność z prawem unijnym) implementacji dyrektywy ma obowiązek takiego zastosowania (wykładni) prawa krajowego, aby zapewnić efektywność ochrony wynikającej z transponowanej do porządku krajowego normy prawa wspólnotowego.
Uwzględniając wiążącą sądy polskie wykładnię przepisów dyrektywy 93/13, wynikającą z judykatów TSUE wydanych na tle umów kredytu zawierających ryzyko kursowe (walutowe), Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, że abuzywność spornych postanowień umownych przejawiała się przede wszystkim w tym, iż kredytujący bank, narzucając postanowienia umowy, przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat
z tytułu spłaty kredytu poprzez wyznaczanie kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego przy określaniu marży, jako jednego z elementów klauzuli indeksacyjnej. Stosownie do § 17 ust. 1-5 umowy, do rozliczania transakcji wypłat i spłat kredytów stosowane są odpowiednio kursy kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S.A. walut zawartych w ofercie Banku obowiązujące w dniu dokonania transakcji. Kursy kupna określa się jako średnie kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP minus marża kupna. Kursy sprzedaży określa się jako średnie kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP plus marża sprzedaży. Do wyliczenia kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Banku S.A. stosuje się kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP w danym dniu roboczym skorygowane o marże kupno sprzedaży (...) Banku S.A. Obowiązujące w danym dniu roboczym kursy kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S.A. wolut zawartych w ofercie Banku określane są przez Bank po godz. 15.00 poprzedniego dnia roboczego i wywieszane są w siedzibie Banku oraz publikowane no stronie internetowej (...) Banku S.A. ( (...)
W ocenie Sądu Apelacyjnego, tak skonstruowane postanowienie umowne nie zawiera pełnego opisu mechanizmu waloryzacji, dzięki któremu powodowie mogliby samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające z tych postanowień konsekwencje ekonomiczne. Samo sprecyzowanie momentu waloryzacji nie stanowi zaś wystarczającego zabezpieczenia interesów konsumenta. Bank, poprzez arbitralne wyznaczanie kursu waluty szwajcarskiej dla określenia wysokości marż (odpowiednio kupna/sprzedaży), uzyskał prawo do niczym nieskrępowanego decydowania o wysokości wypłaconych powodom transz kredytu, jak również wysokości ich zadłużenia, wprowadzając jednocześnie dodatkowe obciążenie kredytobiorców wynikające ze stosowania różnych kursów walutowych przy uruchamianiu kredytu i przy jego spłacie. Powyższe skutkuje rażącą dysproporcją uprawnień kontraktowych na niekorzyść powodów i w sposób oczywisty godzi w dobre obyczaje, które nakazują, aby koszty ponoszone przez konsumenta związane z zawarciem umowy były możliwe do oszacowania. Powodowie, z przyczyn obiektywnych, nie byli w stanie tego uczynić. W konsekwencji sporne klauzule dotyczące waloryzacji świadczeń wynikających
z umowy kredytu zakłócały równowagę między stronami umowy oraz w sposób jaskrawy naruszyły interes powodów, w związku z czym należało ocenić je jako sprzeczne z dobrymi obyczajami.
Jednocześnie Sąd Apelacyjny wskazuje, że znane jest mu powoływane przez skarżącego orzeczenie TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 roku, wydane w sprawie C-19/20, w którym udzielono odpowiedzi na pytania prejudycjalne zadane przez sąd odsyłający (Sąd Okręgowy
w Gdańsku) w związku ze sprawą, której tłem była umowa o tożsamej treści, jak będąca przedmiotem osądu w niniejszym postępowaniu. W wyroku tym TSUE stwierdził między innymi, że: „1) Wykładni art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że z jednej strony nie stoją one na przeszkodzie temu, by sąd krajowy usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem,
w wypadku gdy zniechęcający cel tej dyrektywy jest realizowany przez krajowe przepisy ustawowe regulujące korzystanie z niego, o ile element ten stanowi odrębne zobowiązanie umowne, które może być przedmiotem indywidualnej kontroli pod kątem nieuczciwego charakteru. Z drugiej strony, przepisy te stoją na przeszkodzie temu, by sąd odsyłający usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, jeżeli takie usunięcie sprowadzałoby się do zmiany treści tego warunku poprzez zmianę jego istoty, czego zbadanie należy do tego sądu. 2) Wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że skutki stwierdzenia przez sąd istnienia nieuczciwego warunku w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem podlegają przepisom prawa krajowego, przy czym kwestia utrzymywania się w mocy takiej umowy powinna być oceniana z urzędu przez sąd krajowy zgodnie z obiektywnym podejściem na podstawie tych przepisów”.
Niemniej, w ocenie Sądu Apelacyjnego, niezależnie od przyjęcia (czego domaga się pozwany) za abuzywne wyłącznie postanowień związanych ze sposobem ustalenia kursów walut zawartych w § 17 umowy w zakresie wyodrębnionych w tej jednostce redakcyjnej elementów determinujących wysokość kursów kupna/sprzedaży franka szwajcarskiego, jakimi były marże kupna/sprzedaży, kluczowym pozostaje, że usunięcie marży prowadzi do zmiany istoty łączącej strony umowy, zgodnie z oczywistą i zgodną wolą stron wyrażoną w chwili jej zawierania. Konsekwencją potraktowania jako niedozwolonych jedynie postanowień o marży, jako jednego ze składników kształtujących kursy walut przyjętych dla potrzeb rozliczeń stron, byłoby uznanie, że obowiązującą klauzulą przeliczeniową byłaby klauzula zakładająca odesłanie właśnie do kursów średnich NBP. Takie brzmienie umowy, po wyeliminowaniu niedozwolonej części § 17 umowy kredytu, czyniłoby zbędnym stosowanie w tej mierze jakiegokolwiek przepisu dyspozytywnego, zwłaszcza art. 358 § 2 k.c. w obecnym brzmieniu, o co postuluje skarżący, skoro sama umowa przewidywałaby, że do rozliczenia transakcji stosuje się kurs średni złotego do franka szwajcarskiego ogłaszany w tabeli kursów średnich NBP. Podstawą obliczenia kursu waluty wskazanego w § 17 umowy byłyby zatem wyłącznie kursy średnie publikowane przez Narodowy Bank Polski, które - jako obiektywny miernik wartości waluty obcej - nie mogłyby być potraktowane jako naruszające konsumenckie prawa powodów. W tym kontekście Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu I instancji, zgodnie
z którym usunięcie marży zmienia istotę warunku, albowiem zmienia treść postanowienia § 17 umowy kredytu. Tym samym, umowa nie może dalej funkcjonować w obrocie, stosownie
do sankcji wynikającej z art. 385
1 § 2 k.c. (związane stron umową w pozostałym zakresie).
Niezależnie jednak od powyższego, kwestia ta nie miała decydującego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż kluczowe z punktu widzenia kierunku zapadłego rozstrzygnięcia pozostaje niedopełnienie przez bank obowiązków informacyjnych w stosunku do kredytobiorców, uniemożliwiających im określenie poziomu ryzyka kursowego, jakie wiązało się z przyjętym w umowie mechanizmem ustalania wartości świadczenia kredytobiorców w trakcie wieloletniego wykonywania kontaktu. Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, że klauzula ryzyka walutowego i klauzula indeksacyjna mają nierozerwalny charakter i zachowują sens wyłącznie w sytuacji, gdy są stosowane łącznie (por. wyrok SN z 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/19). I tak, odnosząc się do wzorców ochrony konsumenta wynikających z aktualnego orzecznictwa TSUE, nie sposób pomijać aspektu niemożności określenia poziomu ryzyka kursowego, jakie wiązało się z przyjętym w umowie mechanizmem ustalania wartości świadczenia kredytobiorcy. Pozwany, jako strona, na której - stosownie do art. 6 k.c. - spoczywał ciężar dowodu, powinien wykazać w niniejszej sprawie, jakie konkretnie dane udostępnił powodom przed zawarciem umów, jak również jaki zakres informacji dotyczących ryzyka kursowego i jego wpływu na wartość zaciąganego zobowiązania (a pośrednio na stan ich interesów finansowych w wyniku wykonania umowy) odpowiadał wiedzy posiadanej przez bank w chwili zawierania umowy.
W ocenie Sądu Apelacyjnego postanowienia indeksacyjne zawarte w umowie zostały sformułowane w sposób niezrozumiały, a powodom nie przedstawiono rzetelnej informacji na temat znaczenia tych postanowień dla ich sytuacji ekonomicznej. Powódka M. B. zeznała, że
„Ja mam do banku pretensję, że poprzez niewiedzę świadka [M. L. – przyp. SA]
zostałam wmanewrowana w taki kredyt, że mówił, że wahnięcia kursu będą minimalne. Mnie to uspokajało. Ja widziałam 3 lata wstecz, że faktycznie tak było, zakładałam, że dam radę. Nie było mowy o tym, że saldo też będzie rosło, gdy będzie wzrastał kurs franka. Ja podpisałam oświadczenie, że zostałam poinformowana o ryzyku związanym
z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, a informacja ot było właśnie podanie, że będą wahnięcia kursu minimalne” (protokół rozprawy z dnia 25 maja 2022 roku, 00:45:43 – 00:50:49, k. 502v), zaś powód W. B. potwierdził, co do siebie, zeznania żony
” (protokół rozprawy z dnia 25 maja 2022 roku, 01:16:42 – 01:18:23, k. 503). Powodowie nie rozumieli zatem w jaki sposób ustalany jest kurs franka szwajcarskiego na podstawie Tabel Kursowych, o których mowa w tych postanowieniach, a tym samym nie mieli możliwości kontrolowania poprawności jego ustalenia przez pozwany bank. W ten sposób została naruszona równowaga stron stosunku umownego, bowiem powodowie nie mieli wiedzy w jaki sposób wyliczany jest kurs franka szwajcarskiego przez pozwanego i na jego postawie zadłużenie powodów - pozwany bowiem sam dokonywał tego wyliczenia. Te zaś informacje nie zostały powodom w jasny i zrozumiały sposób przedstawione, co spowodowało,
iż powodowie nie potrafili samodzielnie nawet oszacować jaką kwotę będą musieli zapłacić tytułem przyszłej raty oraz jaka jest ogólna wartość kredytu, która pozostała im do zapłaty.
W wyroku w sprawie C-186/16 Trybunał stwierdził, że art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Z kolei w wyroku w sprawie C-51/18, Trybunał doprecyzował stawiane przez siebie wymagania, którym muszą sprostać postanowienia umowne, aby mogły zostać uznane za niedozwolone, wskazując, że instytucje finansowe zobowiązane są do dostarczania kredytobiorcom informacji wystarczających do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. Warunek dotyczący ryzyka kursowego musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości spadku wartości waluty krajowej względem waluty obcej, ale również oszacować konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu denominowanego (indeksowanego) w walucie obcej ponosi pewne ryzyko kursowe,
które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku spadku wartości waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie w stosunku do waluty obcej, w której kredyt został udzielony. Po drugie, przedsiębiorca, w niniejszym przypadku instytucja bankowa, musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej (pkt 75 wyroku). Wreszcie, jak stanowi motyw dwudziesty dyrektywy 93/13, konsument powinien mieć faktycznie możliwość zapoznania się ze wszystkimi warunkami umowy. Bowiem dostarczona w stosownym czasie przed zawarciem umowy informacja o warunkach umowy i jej skutkach ma fundamentalne znaczenie dla konsumenta, ponieważ to w szczególności na podstawie tej informacji konsument podejmuje decyzję, czy zamierza związać się w umowie warunkami sformułowanymi uprzednio przez przedsiębiorcę (pkt 76 wyroku). Pozwany nie zdołał wykazać aby powodowie w sposób wyczerpujący zostali poinformowani o ryzyku kursowym. W ocenie Sadu bank winien jednoznacznie wskazać kredytobiorcy na możliwość nieograniczonego wzrostu kursu i nie dopuszczalne jest zapewnianie o stabilności waluty tak jak to miało miejsce w przypadku powodów, a na takie zapewnienia wprost wskazywał świadek M. L., na którego zeznania apelujący zresztą się powołuje. Jak wskazał ten świadek, będący doradcą kredytowym (...) Banku S.A.:
„nie pamiętam czy klienci byli informowani, że saldo tego kredytu będzie się wyrażało w walucie obcej. Generalnie wtedy się mówiło, że frank to stabilna waluta. Ja też tak mówiłem, nie mówiłem do jakiego poziomu kurs franka wzrośnie” (protokół rozprawy z dnia 25 maja 2022 roku, 00:09:48 – 00:20:02, k. 501v). Sam świadek dodał przy tym,
że on sam nie miał wiedzy w jaki sposób bank ustala tabele kursowe i że na pewno nie miało to miejsca w oparciu o kurs NBP (protokół ww. rozprawy, 00:20:02 – 00:22:36, k. 501v).
Dopiero taki materiał procesowy mógł otwierać podstawę do oceny, czy dane te
z perspektywy wzorca konsumenta rozsądnego i uważnego, były wystarczające dla wypełnienia obowiązku określonego w art. 5 w związku z art. 4 ust 2 dyrektywy 93/13. W niniejszej sprawie nie przedstawiono dowodu, który obrazowałby sposób przekazania takich informacji ani możliwość ich właściwego zrozumienia przez powodów. Pozwany nie przedstawił żadnych dowodów pozwalających na przyjęcie, że klauzule dotyczące omawianych kwestii zostały sporządzone z zachowaniem wymaganych wzorców przejrzystości, tj. że powodowie zostali należycie poinformowani o ryzyku walutowym związanym z zaciąganym zobowiązaniem.
W tej sytuacji nie sposób przyjąć, by powodowie mogli zakładać wartość należności, jakiej bank będzie żądał, zwłaszcza, że z materiału procesowego nie wynika, by sam kredytodawca w chwili udzielenia kredytu miał świadomość (zakładał), że istnieje realne ryzyko gwałtownych i radykalnych zmian kursowych, w skali jaka wystąpiła w rzeczywistości (a zatem by przewidywał, że wskutek przyszłych niespodziewanych procesów na rynku walutowym dojdzie do istotnych zmian jeśli chodzi o kurs PLN do CHF).
Nadto, zaakcentować należy, że spoczywający na banku obowiązek informacyjny, wynikający z treści zawartej umowy kredytowej oraz ze szczególnej pozycji i roli banku jako instytucji zaufania publicznego, tudzież podmiotu wysoce profesjonalnego o szczególnej strukturze i umiejscowieniu także w systemie prawa, miał charakter kwalifikowany i nie można go było ograniczać do umożliwienia klientom zapoznania się z wszelkimi aspektami dokonywanych z nimi czynności bankowych, a konieczne było przekazanie pozytywnej wiedzy, uwzględniającej kontekst gospodarczy i okres spłaty kredytu, co do możliwych zagrożeń, przykładowo, że utrzymujący się na niskim poziomie od dłuższego czasu kurs franka szwajcarskiego może ulec nieograniczonemu podwyższeniu, czy też przedstawienie symulacji obciążeń klientów spłatami kredytu (przy założeniu, że wzrost ten będzie bardzo gwałtowny) w zestawieniu z obciążeniami, jakie występowałyby w przypadku zwarcia klasycznej umowy kredytowej w walucie polskiej. Niezbędnym było również uświadomienie powodom, jakie konsekwencje wywoła powierzenie bankowi uprawnienia do samodzielnego wyznaczania kursu waluty CHF w zakresie marży. Nie dopełniając tych obowiązków, bank nadużył
i wykorzystał zaufanie powodów jako jego kontrahentów, obciążając ich obowiązkiem świadomego i krytycznego podejścia do oferty banku. Taka postawa banku, wykorzystująca przewagę informacyjną na etapie zawierania umowy, pozostaje – zdaniem Sądu Apelacyjnego – w sprzeczności z zasadą lojalności kontraktowej i jako dotykająca życiowych interesów konsumentów musi być uznana za naruszająca klauzulę dobrych obyczajów.
Pozwany bezzasadnie powołuje się w tej materii na fakt posiadania przez powódkę wykształcenia ekonomicznego oraz wcześniejszego zaciągnięcia przez nią analogicznego kredytu w innym banku. Pomijając już nawet, że powódka nie miała nigdy nic wspólnego
z bankowością (
„Jestem po wyższej szkole ekonomicznej wydział handlowy towaroznawczy
ze specjalnością turystyka. Nigdy nie pracowałam w banku. Pracowałam w księgowości
w momencie, gdy zawierałam ten kredyt, pracowałam w szkole”, protokół rozprawy z dnia
25 maja 2022 roku, 00:24:10 – 00:36:02, k. 502), to Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku
z 25 listopada 2020 r., VI ACa 779/19, LEX nr 3145135, zasadnie zauważył, że definicja konsumenta zawarta w art. 22
1 k.c. nie różnicuje konsumentów z uwagi na ich uświadomienie przez kontrahenta, czy też z uwagi na posiadane przez nich cechy. Dla oceny abuzywności wzorca umownego nie mają znaczenia osobiste przymioty osoby zawierającej umowę, takie jak jej wiedza czy doświadczenie. Obowiązkiem sądu jest dokonywanie oceny zobiektywizowanej odwołującej się do wzorca konsumenta jako osoby rozważnej, poinformowanej, o przeciętnej wiedzy i doświadczeniu życiowym (wyrok SA w Szczecinie z 19 listopada 2020 r., I ACa 265/20, LEX nr 3101665).
Generalizując, Sąd Okręgowy nie kwestionował, że powodowie zostali poinformowani, że CHF może się zmienić. Powodowie mieli też w chwili zawierania umowy znaczne doświadczenie życiowe, z którego oczywiście wynikało, ze kursy walut ulegały zmianom.
Nie to jest jednak kwestią wyczerpania obowiązku informacyjnego. Kredyt został zaciągnięty na stosunkowo długi okres. Ocena czy waluta jest stabilna czy nie może nastąpić tylko na podstawie danych z porównywalnych okresów. W danym roku czy w ciągu dwóch, trzech lat kurs danej waluty może być stabilny, jednak w dłuższym okresie czasu, porównywalnym
z tym, na który została zawarta sporna umowa, sytuacja ta może kształtować się odmiennie.
W przypadku kursu franka szwajcarskiego empirycznie weryfikowało to tąpniecie jego kursu
w latach 1997 – 98, które jest okolicznością notoryjną. Notabene od tego okresu do daty zawarcia umowy upłynął zdecydowanie krótszy okres, aniżeli ten, na który umowa została zawarta. Dochowując należytej staranności i właściwie spełniając obowiązek informacyjny pozwany powinien zatem uwzględnić tę okoliczność przy przekazywaniu powodom wiadomości na temat zaoferowanego im produktu bankowego.
Sąd Apelacyjny zwraca przy tym uwagę, że już samo porównanie skutków ekonomicznych obowiązywania kwestionowanych postanowień umownych prowadzi
do przyjęcia, iż w realiach niniejszej sprawy doszło do naruszenia równowagi kontraktowej na niekorzyść konsumenta, nawet jeśli skutki tego ujawniły się w następstwie późniejszych zmian rynkowych (por. wyrok TSUE z 27 stycznia 2021 roku, C-229/19). Jak wskazuje się
w judykaturze europejskiej, warunki umowy kredytu denominowanego/indeksacyjnego, powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta,
iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (por. wyrok TSUE
z 10 czerwca 2021 roku, C-776/19). W okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy nie przedstawiono natomiast żadnych argumentów, które pozwalałyby na przypuszczenie,
że pozwany mógł racjonalnie przewidywać, iż powodowie, po uzyskaniu wyczerpującej informacji, świadomie wyraziliby zgodę w drodze indywidualnych negocjacji na przyjęcie na siebie nieproporcjonalnego ryzyka kursowego. Tymczasem w przypadku klauzul nakładających na konsumenta ryzyko niekorzystnych zmian kursowych (a więc zarówno klauzuli denominacyjnej, jak i indeksacyjnej) przedsiębiorca powinien przedstawić dokładne
i wyczerpujące informacje co do ryzyka kursowego, pozwalające właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i rozsądnemu przeciętnemu konsumentowi na dokonanie oceny potencjalnie znaczących skutków gospodarczych takich warunków umownych dla jego zobowiązań finansowych w trakcie całego okresu obowiązywania umowy (por. postanowienie TSEU z 6 grudnia 2021 roku, C-670/20). W okolicznościach niniejszej sprawy nie można przyjąć, że powodowie świadomie przyjęli klauzulę ryzyka walutowego w sytuacji braku odpowiedniej informacji o takim ryzyku. W konsekwencji Sąd Apelacyjny uznał,
że ukształtowana przez bank treść umowy kredytowej i niewypełnienie przez bank obowiązków informacyjnych o możliwej, rażącej dysproporcji świadczeń, przemawia za przyjęciem abuzywnego charakteru zawartej w umowie klauzuli indeksacyjnej z uwagi na jej sprzeczność z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów powodów.
Za spełnioną Sąd Apelacyjny uznał przesłankę w postaci braku indywidualnego uzgodnienia zawartych w łączącej strony umowie klauzul waloryzacyjnych. W tym kontekście Sąd Apelacyjny wyjaśnia, że ustalenie dotyczące braku możności negocjowania poszczególnych postanowień umowy odnosić należy do treści art. 385
1 § 3 i 4 k.c. (odczytywanych w kontekście jurydycznej treści normy art. 3 ust 2 zd. 3 dyrektywy 93/13, zgodnie z którym jeśli sprzedawca lub dostawca twierdzi, że standardowe warunki umowne zostały wynegocjowane indywidualnie, ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa na nim). Regulacja ta tworzy domniemanie, że poszczególne postanowienia umowy zawieranej
z konsumentem nie były negocjowane indywidualnie (wynikały ze stosowania przez przedsiębiorcę w swojej praktyce opracowanego wcześniej na potrzeby obsługi klienteli wzorca umowy, regulaminu czy też ogólnych warunków). Skutkiem tego domniemania jest otwarcie możliwości ich kontroli w płaszczyźnie wytyczanej przez art. 385
1 k.c. interpretowany w kontekście art. 3-6 dyrektywy 93/13. Przedsiębiorca kwestionujący możliwość zastosowania tego domniemania powinien przedstawić fakty i dowody wskazujące na fakt negocjowania
z konsumentem brzmienia poszczególnych klauzul. Przypomnieć też należy, że zgodnie z art. 3 ust. 2 zdanie drugie dyrektywy 93/13, fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Tak jest niewątpliwie w niniejszej sprawie, która dotyczy umowy kredytu adresowanej do nieokreślonego kręgu konsumentów i opartej o sformatowane wcześniej postanowienia. Dokonując interpretacji normy art. 3 Dyrektywy 93/13, w judykaturze TSUE wyjaśniono też, że jej brzmienie powoduje, iż sam podpis na zawartej przez konsumenta z przedsiębiorcą umowie stanowiącej, iż na jej mocy tenże konsument akceptuje wszystkie określone z góry przez przedsiębiorcę warunki umowy, nie pociąga za sobą obalenia domniemania, zgodnie z którym warunki te nie były indywidualnie negocjowane (por. np. postanowienie TSUE z 24 października 2019 roku, C-211/17).
W realiach sprawy skarżący nie prezentuje żadnych twierdzeń, z których wynikałoby że powodowie posiadali rzeczywisty wpływ na kształt tych postanowień umownych. Co więcej, przesłuchanie strony powodowej nie pozostawia wątpliwości, że przedmiotowa umowa kredytu jest typową umową adhezyjną. Powódka M. B. wprost natomiast zeznała, że „Ja faktycznie przeglądałam umowę, nie przeczytałam w całości, bo nie było na to czasu. Nie było tak aby ktoś mnie popędzał, pytałam o najważniejsze rzeczy. Ja się pytałam pana M. wyraźnie na które punkty zwrócić uwagę. Ja miałam zaufanie do pana M. i do banku” (protokół rozprawy z dnia 25 maja 2022 roku, 01:04:28 – 01:08:36, k. 503), a świadek M. L., że „Nie można było negocjować zapisów umowy, a tylko elementy cyfrowe, np. gdy będą dwa zabezpieczenia, to może być niższa marża. Ja wiem, że nie można było negocjować tych postanowień, bo próbowałem, bo jeden klient chciał zmienić zapisy umowy. Bank powiedział wtedy, że żadne z paragrafów nie jest do negocjacji” (protokół rozprawy z dnia 25 maja 2022 roku, 00:09:48 – 00:20:02, k. 501v). Podkreślić trzeba, że możliwość wyboru waluty kredytu lub waluty spełnienia świadczenia nie jest tożsame z indywidualnym uzgodnieniem postanowień umowy, gdyż należy odróżnić wybór oferowanego rodzaju produktu bankowego (to jest umowy kredytu w walucie polskiej, umowy kredytu denominowanego, umowy kredytu walutowego lub umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej) od możliwości negocjacji postanowień składających się na dany typ umowy. W badanej sprawie powodowie, wyrażając wolę zawarcia umowy kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego, nie mieli wpływu na kształt poszczególnych postanowień umowy uznanych za niedozwolone klauzule umowne. Sama zaś decyzja powodów co do zawarcia umowy zawierającej takie klauzule nie oznacza automatycznie, że zostały one z nimi indywidualnie uzgodnione.
Sąd Apelacyjny zauważa nadto, że brak możliwości negocjowania warunków umów kredytowych przez konsumentów jest w zasadzie faktem notoryjnym. Podczas zawierania umowy z profesjonalnym i wysoce zorganizowanym kontrahentem jakim jest bank, przyszły kredytobiorca ma z reguły bardzo niewielki, jeśli w ogóle jakikolwiek wpływ na treść praw
i obowiązków stron. Wybór konsumenta zwykle ogranicza się do zaakceptowania warunków odgórnie narzuconych przez bank lub też do rezygnacji z zawarcia umowy. O ile dla banku kredytobiorca jest tylko kolejnym klientem, o tyle on sam, poszukując środków na realizację istotnego z punktu widzenia jego interesów życiowych przedsięwzięcia, jakim jest budowa bądź zakup nieruchomości mającej posłużyć zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych, mierzy się z istotnym przymusem ekonomicznym. Daje to konsumentowi bardzo niewielkie pole
do negocjacji. Materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie nie daje podstaw
do przyjęcia, że w analizowanym stanie faktycznym miała miejsce sytuacja odmienna.
Wbrew błędnemu przekonaniu pozwanego, bezprawności klauzuli walutowej nie znosi art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984) w zw. z art. 69 ust. 4a ustawy Prawo bankowe
w brzmieniu obowiązującym do dnia 26 sierpnia 2011 roku. Ustawa ta weszła bowiem w życie po dacie podpisania umowy będącej przedmiotem osądu w niniejszej sprawie. W judykaturze wyrażono zaś stanowisko, że wejście w życie tych przepisów nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji. Wyjaśniono również, że przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego określa jedynie, że umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności -
w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo - odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu, natomiast art. 4 ustawy nowelizacyjnej stwierdza, że w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia
w życie tej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b Prawa bankowego,
w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Podkreślono wreszcie, że regulacje te odnoszą się jedynie do niezbędnych elementów umowy kredytowej oraz uzupełnienia w drodze zmiany umowy - umów zawartych przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a. Nie mogą natomiast stanowić argumentu, że doszło do sanowania istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień umowy w tym zakresie (por. np. argumentację zawartą w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego
z 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17). Pogląd taki znalazł również potwierdzenie
w powoływanym już wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 29 kwietnia 2021 roku, C-19/20, w którym między innymi wskazano, że „wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy dokonywać w ten sposób, że sąd krajowy jest zobowiązany
do stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą
a konsumentem, nawet jeśli warunek ten został zmieniony przez te strony w drodze umowy. Takie stwierdzenie pociąga za sobą przywrócenie sytuacji, w jakiej znajdowałby się konsument w braku warunku, którego nieuczciwy charakter zostałby stwierdzony, chyba że konsument poprzez zmianę nieuczciwego warunku zrezygnował z takiego przywrócenia w drodze wolnej i świadomej zgody, czego zbadanie należy do sądu krajowego”.
Ponieważ oceny czy postanowienie umowne jest niedozwolone, należy dokonywać według stanu z chwili zawarcia umowy, bez znaczenia dla sprawy pozostaje późniejsze aneksowanie umowy, w tym zawarcie w aneksie tzw. klauzuli salwatoryjnej.
Uwzględniając powyższą argumentację prawną, Sąd Apelacyjny uznał za bezzasadny zarzut naruszenia art. 385
1 k.c., mający polegać na błędnym przyjęciu abuzywności klauzuli kursowej przyjętej w przedmiotowej umowie. Nadto, chybione były te zarzuty apelującego,
w których podważał on wpływ klauzuli przeliczeniowej na ważność umowy. Zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej ustalania wysokości świadczenia kredytodawcy i kredytobiorcy w PLN, w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy prawa materialnego interpretowane zgodnie z normami prawa europejskiego, tworzącymi system ochrony konsumenta, stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy. Stanowisko to jest w orzecznictwie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie ugruntowane (por. np. wyroki
z 24.06.2021 r., I ACa 35/21, LEX nr 3224412; z 29.07.2021 r., I ACa 274/21, LEX nr 3230560; z 23.11.2021 r., I ACa 590/21, niepubl.; z 20.12.2021 r., I ACa 605/21, niepubl., z 20.12.2021 r., I ACa 705/21, niepubl., z 22 marca 2022 r., I ACa 324/20, niepubl. czy z 7 kwietnia 2022 r., I ACa 599/21, niepubl.). Wprawdzie w świetle art. 385
1 § 2 k.c., jeżeli niedozwolone postanowienie umowne nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Jeżeli jednak eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron, to nie można przyjąć, iż strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. W świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców
z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.
Jak wynika z pkt 1 sentencji wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 roku, C-260/18 wydanego w sprawie Kamila i Justyny Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. W świetle uzasadnienia wyroku SN z 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/18, w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznaje obecnie,
że utrzymanie umowy nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. wyroki TSUE z 14 marca 2019 roku, C-118/17,
Zsuzsanna Dunai przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt., pkt 52 i z 5 czerwca 2019 roku, C-38/17, GT przeciwko HS, pkt 43). W uzasadnieniu wcześniejszego wyroku z 27 listopada 2019 roku, II CSK 483/18, Sąd Najwyższy również wskazał że choć
w dotychczasowym orzecznictwie dopuszczało się uzupełnianie niekompletnej umowy przepisami dyspozytywnymi lub stosowaniem analogii z art. 58 § 3 k.c., to obecnie dominuje zasługujący na podzielenie pogląd, że art. 385
(
1) § 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c.,
co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego. Sąd Najwyższy podzielił stanowisko wyrażone w swoim wyroku z 29 października 2019 roku, IV CSK 308/18, co do dwóch możliwości rozstrzygnięcia:
1. stwierdzenia nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego;
2. przyjęcia, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia.
Dalej Sąd Najwyższy wyjaśnił, że wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta. Jednakże w określonych okolicznościach konsument - kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do unieważnienia umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy. Wzywając stronę umowy - kredytobiorcę - konsumenta do zajęcia stanowiska sąd powinien poinformować go - mając już ustalone okoliczności faktyczne sprawy i dokonaną jej ocenę prawną - o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy, a konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze (por. m.in. wyrok TSUE z 21 lutego 2013 roku, C 472/11, Banif Plus Bank Zrt przeciwko Csabie Csipailowi , pkt 31, 35, uchwała SN (7) z 20 czerwca 2018 roku, III CZP 27/17, OSNC 2019, Nr 1, poz. 2 oraz wyrok SN z 14 lipca 2017 roku, II CSK 803/16, OSNC 2018, nr 7-8, poz. 79). Dotychczasową linię orzeczniczą kontynuują tezy wielokrotnie już przywoływanego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 29 kwietnia 2021 roku, C-19/20, I.W. I R.W. przeciwko Bank (...) S.A., o czym wobec treści art. 20 zdania piątego statutu TSUE świadczy wydanie tego rozstrzygnięcia bez opinii rzecznika generalnego (zob. R. Maruszkin, Wyrok w sprawie frankowiczów: komu przyniósł korzyść? Omówienie wyroku TS z dnia 29 kwietnia 2021 roku, C-19/20 (Bank BPH), LEX nr 151384562). W pkt 85 powyższego wyroku Trybunał Sprawiedliwości wyraźnie wskazał, że jeżeli sąd krajowy uzna, iż zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego go prawa krajowego utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu (zob. wyrok TSUE z 3 października 2019 roku, C-260/18, EU:C:2019:819, pkt 43).
W przedmiotowym postępowaniu powodowie, reprezentowani przez zawodowego pełnomocnika, w sposób jednoznaczny powoływali się na nieważność umowy zawartej
z poprzednikiem prawnym pozwanego, co oznaczało, iż wykluczyli możliwość zastosowania rozwiązania polegającego na zastąpieniu postanowień uznanych za abuzywne ustawowymi przepisami dyspozytywnymi, zwłaszcza, że brak jest odpowiednich przepisów określających zasady waloryzacji walutowej w umowach kredytowych. Nadto, powodowie na rozprawie
w dniu 25 maja 2022 roku, złożyli oświadczenie, że są świadomi skutków, jakie pociąga za sobą dochodzone roszczenie, w tym wyraźnie oświadczyli, że mają świadomość, że bank może wystąpić przeciwko nim ze swoimi roszczeniami. Żądanie ustalenia nieważności umowy było podtrzymywane przez nich także na etapie postępowania apelacyjnego, choć już wtedy powodowie mogli zweryfikować empirycznie możliwość wystąpienia przez bank ze swoimi roszczeniami, jako że pozwany zgłosił już wówczas wobec nich zarzut skorzystania
z prawa zatrzymania.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, powyższe stanowi wystarczający przejaw świadomej woli powodów wyeliminowania z obrotu prawnego umowy kredytu z uwagi na zawarte w niej postanowienia uznane za niedozwolone. Reasumując, Sąd Apelacyjny uznał, że powodowie, mając czytelny obraz własnej sytuacji ekonomicznej i świadomość skutków, jakie wiążą się z utrzymaniem w mocy pozostałych postanowień umownych, wybrali dla siebie rozwiązanie najkorzystniejsze.
Nie można przy tym pomijać jednego z ostatnich orzeczeń Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w dniu 18 listopada 2021 roku, odpowiadając na pytania prejudycjalne Sądu Rejonowego dla Warszawy - Woli w Warszawie, stwierdził, że artykuł 5 dyrektywy 93/13/ należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę. Trybunał wskazał również, że artykuły 5 i 6 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, który stwierdził nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem w rozumieniu art. 3 ust. 1 tej dyrektywy, dokonał wykładni tego warunku w celu złagodzenia jego nieuczciwego charakteru, nawet jeśli taka wykładnia odpowiadałaby wspólnej woli stron (wyrok TSUE z 18 listopada 2021 roku, C-212/20). Stosownie więc do tego stanowiska, przepisy kodeksu cywilnego normujący reguły wykładni oświadczeń woli (które Sąd odwoławczy zobligowany był wziąć pod uwagę z urzędu), nie mogą służyć do naprawiania nieuczciwego postanowienia umownego.
Odwołując się do wyżej cytowanego orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanego w sprawie C-260/18, wskazać należy zatem, iż art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk
w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane
w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów.
Nie można zatem zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych, do których należy art. 358 § 2 k.c., tym bardziej, że przepis ten w obecnym kształcie wszedł w życie po zawarciu spornych umów kredytowych (por. też
w tym przedmiocie przedstawiony już powyżej wywód co do art. 316 § 1 k.p.c.), a ponadto dotyczy wykonania zobowiązań, których przedmiotem od samego początku była suma pieniężna wyrażona w walucie obcej, natomiast analizowana umowa zakładała odwołanie do kursu waluty obcej jedynie dla potrzeb jej waloryzacji, co również czyniłoby chybionym zarzut naruszenia tego przepisu poprzez jego niezastosowanie.
Biorąc pod uwagę charakter prawny wpływu abuzywności klauzul na dalsze utrzymanie umowy, element woli i interesów konsumenta oraz kwestię sankcjonowania wadliwych praktyk przedsiębiorcy posługującego się w swojej praktyce klauzulą abuzywną, Sąd odwoławczy
w realiach niniejszej sprawy nie dostrzegł takich okoliczności, które z uwagi na ochronę konsumentów przemawiałyby za utrzymaniem umowy w mocy bez postanowienia spornego. Kluczowym dla rozstrzygnięcia pozostawało bowiem, że obowiązywanie umowy w dalszym ciągu, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako przejaw ochrony interesu konsumenta.
Odnośnie zarzutu naruszenia art. 455 k.c. w zw. z art. 481 k.c., zdaniem Sądu odwoławczego, na pełną akceptację zasługują w tej mierze argumenty przedstawione przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 20 października 2021 roku, sygn. akt I ACa 155/21 (LEX nr 3259513; za nim m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 10 sierpnia 2022 roku, sygn. akt I ACa 135/22, niepubl.).
W ocenie Sądu Apelacyjnego zarówno treść żądania pozwu jak i wezwania do zapłaty, nie pozostawiały żadnych wątpliwości co do tego, że powodowie m.in. upatrują bezskuteczności umowy w abuzywności wskazywanych klauzul; powołują się przy tym na ich niejasne sformułowanie, wbrew wymogom wynikającym z dyrektywy 93/13. Stanowisko powodów było oczywiście czytelne dla pozwanego. Pozwany zatem już z chwilą otrzymania wezwania do zapłaty miał jasność co do kierowanych wobec niego żądań. Należy zatem przyjąć, że umowa stała się trwale bezskuteczna (w rozumieniu przyjętym w sentencji uchwały składu 7 sędziów SN z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21) w dniu doręczenia pozwanemu wezwania do zapłaty, a tym bardziej, od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu.
Już od pierwszej z tych dat obie strony mogły żądać zwrotu swoich świadczeń.
Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie, w ślad za przywoływanym stanowiskiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie, uznaje za nietrafne wywody uzasadnienia uchwały III CZP 6/21 w zakresie, w jakim ustalony w orzecznictwie TSUE cel obowiązku informacyjnego sądu wobec konsumenta, przenosi na zasady określenia wymagalności świadczenia przysługującego kredytobiorcom.
Zgodnie z orzecznictwem TSUE obowiązek informacyjny ma na celu ochronę konsumenta, także reprezentowanego przez zawodowego pełnomocnika, przy jednoczesnym poszanowaniu uprawnień procesowych stron, tj. prawa obu stron do kontradyktoryjnego postępowania sądowego. Obowiązek informacyjny sądu krajowego aktualizuje zasadniczo się w dwóch sytuacjach:
Po pierwsze wówczas, gdy rozpoznając spór z umowy sąd z urzędu dostrzega abuzywność danego postanowienia umownego (której to abuzywności nie zauważa konsument i jego pełnomocnik); w takim przypadku sąd powinien zwrócić uwagę na tę okoliczność obu stronom i umożliwić im zajęcie stanowiska zgodnie z zasadami kontradyktoryjności; uprzedzenie stron o okolicznościach rozważanych przez sąd z urzędu realizuje zresztą także zasadę lojalności sądu wobec stron postępowania.
Po drugie wówczas, gdy zastosowanie przepisów o ochronie konsumenckiej może narazić konsumenta na szczególnie dotkliwe skutki, wobec czego korzystniejsza z punktu widzenia interesów konsumenta może być w danym stanie faktycznym rezygnacja z takiej ochrony. Jako przykład takiego dotkliwego skutku wskazuje się obowiązek niezwłocznego zwrotu kapitału z umowy kredytu (zauważyć tu trzeba, że to okoliczności danej sprawy pokażą, czy obowiązek zwrotu kapitału rzeczywiście będzie szczególnie dotkliwą konsekwencją bezskuteczności umowy, co zawsze porównać trzeba z konsekwencjami utrzymania umowy). Jednak Trybunał Sprawiedliwości zaznacza, że także w takim przypadku wola konsumenta co do skorzystania z ochrony jest dla sądu wiążąca, nawet gdyby sam sąd uważał, że jest to rozwiązanie niekorzystne dla tegoż konsumenta. Obowiązek informacyjny w tym przypadku ma zatem za zadanie przestrzec konsumenta i umożliwić mu zmianę stanowiska procesowego. Na tym kończy się rola informacyjna sądu i jej wpływ na losy roszczeń obu stron.
Trybunał Sprawiedliwości nigdzie natomiast nie sugeruje, że wypełnienie obowiązku informacyjnego sądu ma uszczuplić prawa konsumenta, np. doprowadzić do zniweczenia skutku wymagalności jego roszczeń lub uzależnienia daty wymagalności od daty wykonania obowiązku informacyjnego przez sąd.
Dla wymagalności roszczeń obu stron nie ma żadnego znaczenia to, czy kredytodawca ma czy też nie ma jasności co do tego, czy formułując swoje żądanie, konsument był należycie poinformowany o konsekwencjach bezskuteczności umowy, np. o wszystkich roszczeniach restytucyjnych. Konsument, jeżeli chce skorzystać z ochrony konsumenckiej, ma obowiązek wzywając bank do zapłaty i zaniechania poboru dalszych rat, powiadomić bank, że uważa umowę za nieważną i wskazać, na czym jego zdaniem polega abuzywność prowadząca do nieważności całej umowy. Nie musi natomiast opowiadać się bankowi co do tego, jakie jest jego stanowisko odnośnie do roszczeń restytucyjnych banku i jaka jest jego wiedza co do możliwych skutków abuzywności. Pozwany bank nie ma tutaj żadnych uprawnień quasi-kontrolnych, a strony mogą pozostawać w sporze co do zakresu roszczeń banku, który to spór ostatecznie - w razie wystąpienia przez bank z powództwem lub stosownymi zarzutami - rozstrzygnie sąd.
Uprawnienia przedsiębiorcy w żaden sposób nie cierpią przez to, że nie ma on wglądu w informacje uzyskane przez konsumenta pozasądowo, w szczególności co do służących przedsiębiorcy roszczeń resytutucyjnych. Nie ogranicza to jego możliwości obrony, skoro poznał żądania i ich uzasadnienie. Jeżeli zatem bank mimo jasnego stanowiska konsumenta nie spełnia świadczenia w terminie, to popada w opóźnienie ze wszelkimi konsekwencjami. Podobnie, jeżeli bank obiera strategię negowania roszczeń dłużnika i w związku z tym nie dochodzi w czasie właściwym zwrotu kapitału, musi się liczyć z tym, że wskutek własnej bezczynności doprowadzi do przedawnienia się tego roszczenia.
"Troska" przedsiębiorcy - dłużnika o to, czy konsument jest powiadomiony o wszystkich konsekwencjach abuzywności umowy, nie może być pretekstem do opóźnienia terminu wymagalności roszczeń konsumenta wobec banku oraz do opóźnienia liczenia terminu początkowego biegu przedawnienia roszczeń bezczynnego banku wobec konsumenta.
Sprzeciw konsumenta oznacza rezygnację z przysługującej mu ochrony. Zatem tylko taki sprzeciw (następcza świadoma zgoda na stosowanie postanowienia dotkniętego abuzywnością) mógłby zniweczyć skutki wezwania wystosowanego uprzednio przez konsumenta do przedsiębiorcy. Sam obowiązek informacyjny sądu nie ma żadnego wpływu na skuteczność umowy, wymagalność roszczeń obu stron i bieg terminu przedawnienia. Wyłącznie sprzeciw konsumenta wobec przysługującej mu ochrony, a więc jego świadomie wyrażona wola, mogłaby nadać umowie pełną skuteczność.
Reasumując, ocena sądu rozpoznającego konkretny spór, czy zachodzi potrzeba powiadomienia konsumenta o grożących mu szczególnie dotkliwych konsekwencjach, nie może pomijać faktów wynikających z akt sprawy. Ani dyrektywa 93/13 i orzecznictwo TSUE, ani przepisy krajowe nie uzależniają wymagalności roszczeń konsumenta oraz banku od złożenia przedsiębiorcy oświadczenia przez konsumenta, że otrzymał on wyczerpującą informację o wszystkich skutkach trwałej bezskuteczności umowy.
Odmienne stanowisko Sądu Najwyższego przedstawione w uzasadnieniu uchwały III CZP 6/21 w ocenie Sądu Apelacyjnego jest nietrafne i nie znajduje oparcia w orzecznictwie TSUE. Co więcej, istnieje ryzyko, że stanowisko takie, gdyby było przez Sąd Najwyższy podtrzymane, może godzić w skuteczności ochrony konsumenckiej. Taka wykładnia nie tylko nie zachęca przedsiębiorcy do pozasądowego rozliczenia się z bezskutecznej umowy, ale wręcz zachęca go do ignorowania słusznych roszczeń konsumentów. Zdejmuje bowiem
z przedsiębiorcy ustawowe konsekwencje opóźnienia w spełnieniu świadczeń pieniężnych, które każdy inny dłużnik musiałby w takiej sytuacji ponieść. Zdejmuje z niego także odpowiedzialność za własną wieloletnią opieszałość w dochodzeniu zwrotu kapitału.
Warto zarazem pamiętać, że moc zasady prawnej odnosi się wyłącznie do sentencji omawianej uchwały Sądu Najwyższego, nie obejmuje natomiast uzasadnienia.
Finalnie wymaga omówienia kwestia podniesionego w postępowaniu apelacyjnym zarzutu skorzystania z prawa zatrzymania. Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie stoi na stanowisku, że w przedmiotowej sprawie nie istniała możliwość skutecznego złożenia zarzutu zatrzymania.
Skorzystanie z tego zarzutu oparte jest na normie art. 496 k.c. Przepis ten stosuje się odpowiednio w razie rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej (art. 497 k.c.).
Jak wskazuje się w doktrynie (por. T. Wiśniewski,
Prawo zatrzymania w Kodeksie cywilnym, Warszawa 1999, s. 125). zatrzymanie jest szczególnym środkiem zabezpieczenia określonych ustawowo wierzytelności. Celem tego środka zabezpieczającego jest skłonienie dłużnika wzajemnego, aby roszczenie zaspokoił lub je zabezpieczył. Praktyka wskazuje, że w razie skutecznego powołania się na prawo zatrzymania częstokroć, jeżeli nawet nie najczęściej, dochodzi do efektywnego wykonania zobowiązania przez adresata tego rodzaju zarzutu.
Sąd Apelacyjny miał na uwadze, że obecnie w doktrynie i orzecznictwie trwa spór o to, czy umowa kredytu ma charakter umowy wzajemnej. Funkcjonują także dwa przeciwstawne poglądy co do możliwości stosowania w przypadku rozliczeń z nieważnej umowy kredytu prawa zatrzymania. Oba zagadnienia są przedmiotem pytania prawnego skierowanego do Sądu Najwyższego.
Nawet gdyby ostatecznie w judykaturze zwyciężyło stanowisko o dopuszczalności zarzutu zatrzymania w sprawie o zwrot nienależnych świadczeń z nieważnej umowy kredytu, to trzeba podkreślić, że w rozpoznawanej sprawie zarzut zatrzymania nadal nie mógłby być uwzględniony albowiem zarzutem zatrzymania nie można objąć wierzytelności niewymagalnej (por. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w Kodeksie cywilnym, Warszawa 1999, s. 126), tymczasem skarżący bank nie wykazał, że kiedykolwiek wezwał powodów do zapłaty, a jedynie złożył oświadczenie o skorzystaniu z tego prawa, zgłosił w toku procesu zarzut zatrzymania; zatem jego roszczenie o zwrot nienależnych świadczeń nigdy nie zostało postawione w stan wymagalności.
Należy też zauważyć, że widoczna jest również nieprzystawalność przepisów
o zatrzymaniu, w sytuacji, gdy usprawiedliwione interesy obu stron w przypadku nieważności umowy kredytu chroni instytucja potrącenia. Zatrzymanie spełnia swoją funkcję tam, gdzie świadczenia są różnorodzajowe i z tego powodu wierzytelności obu stron nie nadają się do potrącenia (art. 496 i 497 k.c. oraz art. 461 k.c.).
Nawet jednak gdyby - czysto hipotetycznie - założyć , że skarżący był uprawniony
do skorzystania z tego prawa, to w realiach niniejszej sprawy sąd odwoławczy uznał jednak,
że skorzystanie przez pozwanego z tego uprawnienia pozostaje sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa zatrzymania Wymaganie zapewnienia skutecznego środka ochrony (art. 7 dyrektywy 93/13) w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wiąże się z obowiązkiem takiej wykładni norm prawa krajowego, które eliminować będą nadmierne (nieproporcjonalne) przeszkody w dochodzeniu przez konsumenta jego roszczeń wobec przedsiębiorcy (zniechęcać będą w efekcie konsumenta do dochodzenia lub obrony jego praw (por. np. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 16 lipca 2020 roku, C-224/19).
W tym kontekście uwzględnienie zarzutu zatrzymania w zakresie szerszym niż to konieczne dla zabezpieczenia roszczenia pozwanego, powodowałoby istotne dodatkowe
i nieuzasadnione interesem pozwanego (wyposażonego w prawo do dokonania potrącenia) utrudnienia proceduralne dla konsumenta w celu uzyskania rzeczywistej ochrony jego prawa (wyegzekwowania wyroku). Konsument w celu uzyskania świadczenia od pozwanego musiałby najpierw zaofiarować lub zabezpieczyć spełnienie świadczenia kondykcyjnego wobec banku - w tym celu musiałby poczynić dodatkowe starania (np. zaciągnąć kolejne zobowiązanie, dokonać przesunięć majątkowych, itp.) dla wykonania obowiązku zabezpieczanego przez uprawnienie retencyjne. Na etapie postępowania wykonawczego musiałby wykazywać fakt zaspokojenia lub odpowiedniego zabezpieczenia roszczeń pozwanego. Doszły by więc dodatkowe wymagania proceduralne obciążające konsumenta, osłabiające istotnie efektywność ochrony prawnej udzielonej w wyroku, mogąc zniechęcać do podjęcia ochrony praw konsumenta i utrudniać uzyskanie celu dyrektywy 93/13 (tak też Sąd Apelacyjny w Szczecinie m.in. w wyroku z dnia 30 marca 2022 roku, I ACa 568/21 oraz
w wyroku z dnia 30 czerwca 2022 roku, I ACa 21/22).
Powyższe prowadzi do wniosku, że skorzystanie z prawa zatrzymania byłoby sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego uprawnienia (art. 5 k.c.) i jako takie nie może być uznane za skuteczne.
Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny w punkcie I oddalił apelację pozwanego na zasadzie art. 385 k.p.c.
Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego zapadło zgodnie z wyrażoną
w art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Pozwany przegrał w całości postępowanie wywołane wywiedzioną przez siebie apelacją od wyroku Sądu Okręgowego. W tym stanie rzeczy obowiązany jest zwrócić powodom całość poniesionych przez nich kosztów tego postępowania, na które składa się wynagrodzenie reprezentującego ich radcy prawnego, ustalone na zasadzie § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych na kwotę 4 050 zł (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265).
Edyta Buczkowska – Żuk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Edyta Buczkowska-Żuk
Data wytworzenia informacji: