Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 1029/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2023-03-28

Sygn. akt I ACa 1029/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 marca 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:SSA Edyta Buczkowska-Żuk

Protokolant:St. sekr. sąd. Magdalena Goltsche

po rozpoznaniu w dniu 1 marca 2023 r. w Szczecinie na rozprawie

sprawy z powództwa K. W. i P. W.

przeciwko (...) Bank (...) spółce akcyjnej w W.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 25 marca 2022 r. sygn. akt I C 398/21

I.  zmienia punkt drugi zaskarżonego wyroku w ten sposób, że zasądza od pozwanego (...) Bank (...) spółki akcyjnej w W. na rzecz powoda P. W. kwotę 50 000 (pięćdziesiąt tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 23 lutego 2021 r.;

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 8100 (osiem tysięcy sto) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

IV.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 5400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

SSA E. Buczkowska-Żuk

Sygn. akt I ACa 1029/22

UZASADNIENIE

Powodowie P. W. i K. W., w pozwie z 23 lutego 2021 r. wnieśli o ustalenie nieważności umowy kredytu mieszkaniowego (...) nr (...) z dnia 24 czerwca 2008 r., zawartej przez powodów z pozwanym – (...) Bankiem (...) Spółką Akcyjną w W. oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda P. W. kwoty 50.000 zł wraz należnymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 23 lutego 2021 r. do dnia zapłaty. Jako żądanie ewentualne wnieśli o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 106.746,59 zł wraz należnymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 23 lutego 2021 r. do dnia zapłaty oraz uznanie za nieobowiązujące powodów jako konsumentów następujących postanowień umowy: § 4 ust. 2, § 22 ust. 2 pkt 1 Części Ogólnej Umowy. Jednocześnie powodowie wnieśli o zasądzenie od pozwanej na rzecz każdego powoda zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwany (...) Bank (...) Spółka Akcyjna w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie solidarnie od powodów na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz kosztów opłaty skarbowej od pełnomocnictw.

Wyrokiem z dnia 25 marca 2022 r., Sąd Okręgowy w Szczecinie, po rozpoznaniu sprawy I C 398/21, w punkcie I.: ustalił, że umowa kredytu mieszkaniowego (...) nr (...), zawarta w dniu 24 czerwca 2008 r. pomiędzy powodami K. W. i P. W. a pozwanym (...) Bankiem (...) Spółką Akcyjną w W., jest nieważna; w punkcie II. zasądził od pozwanego, na rzecz powodów kwotę 50.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 23 lutego 2021 r. do dnia zapłaty; w punkcie III. szczegółowe rozliczenie kosztów procesu pozostawił referendarzowi sądowemu przy przyjęciu, że powodowie wygrali sprawę w całości.

Sąd Okręgowy ustalił, że powód P. W. jest synem powódki K. W.. W 2008 r. powodowie planowali zakup mieszkania dla P. W., który chciał się usamodzielnić. W związku z powyższym potrzebowali środków finansowych i podjęli decyzję o zaciągnięciu kredytu hipotecznego. W chwili zawierania umowy powódka miała wykształcenie zawodowe fotografa oraz prowadziła działalność związaną z obsługą biur projektowych przy ul. (...) w S.. Powód był magistrem politologii, zatrudniony był na umowie o pracę u matki.

Początkowo powodowie sami starali uzyskać kredyt w różnych bankach, lecz im się to nie udało. Potem, za radą dewelopera, udali się do biura pośrednictwa kredytowego „A. G.”, gdzie zajął się nimi pośrednik – Doradca Bankowości Hipotecznej T. S.. Powodowie potrzebowali kwoty 337.000 zł, gdyż tyle kosztowało mieszkanie, które zamierzali kupić. Pośrednik poinformował ich, że nie posiadają zdolności kredytowej dla uzyskania kredytu złotowego w takiej kwocie, lecz posiadają nieco niższą zdolność kredytowa w zakresie kredytu denominowanego do franka szwajcarskiego. Pośrednik nie przedstawił im oferty kredytu złotowego, nie wyjaśnił również, w jaki sposób obliczał ich zdolność kredytową.

W 2008 r. w pozwanym banku były udzielane kredyty w złotych polskich, frankach szwajcarskich, dolarach amerykańskich i euro. Klient miał możliwość wyboru waluty. Natomiast pracownik oddziału w pierwszej kolejności proponował kredyt w złotych polskich. Kredyty w CHF cieszyły się wówczas popularnością w pozwanym banku. Głównym motywem wyboru tych kredytów przez klientów była wysokość rat kredytowych. Z uwagi na bardzo korzystne oprocentowanie tych kredytów, raty kredytowe były zdecydowanie niższe niż raty kredytu w walucie polskiej. Występowały sytuacje, że klienci nie posiadali zdolności kredytowej do zaciągnięcia kredytu w walucie polskiej, natomiast posiadali zdolność kredytową do zaciągnięcia kredytu w CHF. Różnice w zdolności kredytowej wynikały z oprocentowania kredytów. Oprocentowanie kredytów w walucie polskiej było kilkukrotnie wyższe niż oprocentowanie kredytu w CHF.

W pozwanym banku obowiązywała procedura produktowa „Kredyt mieszkaniowy (...)”, wprowadzona decyzją Dyrektora zarządzającego kierującego Pionem Finansowania Nieruchomości z dnia 7 kwietnia 2008 r., zgodnie z którą inspektorzy mieli obowiązek zapoznania się z planowanym przez kredytobiorców przedmiotem kredytowania, ustalenia ich oczekiwania i możliwości oraz zaprezentować ofertę, przedstawiając dostępne materiały informacyjne. Pracownicy pozwanego mieli obowiązek szczegółowo zapoznać klientów z produktem w walucie obcej, odbierając od nich oświadczenia o przekazaniu takich informacji. Procedura ta została wprowadzona pismem okólnym Dyrektora zarządzającego kierującego Pionem Finansowania Nieruchomości z 7 kwietnia 2008 roku.

Prezentacja oferty każdorazowo winna była zawierać takie czynności, jak: zapoznanie się z potrzebami i możliwościami klienta w zakresie obsługi spłaty kredytu, okresu kredytowania, sposobu i formuły spłaty; ustalenie z klientem wysokości kwoty kredytu; ustalenie parametrów cenowych produktu; sporządzenie symulacji spłaty kredytu. W symulacji pracownik powinien był uwzględnić różne warianty spłaty kredytu, wydruki symulacji wręczyć klientowi w trakcie trwania rozmowy sprzedażowej. Obowiązkiem było poinformowanie klienta, iż w przypadku wzrostu stawki referencyjnej podwyższeniu ulega oprocentowanie kredytu, które spowoduje wzrost raty spłaty.

Przedstawiając ofertę kredytów udzielanych w walucie wymienialnej pracownik winien był poinformować klienta o: występującym ryzyku walutowym oraz ryzyku stopy procentowej; fakcie, iż bank w rozliczeniach między klientami a bankiem w obrocie dewizowym stosuje ustalone przez bank kursy walut obcych w złotych; w przypadku wypłaty kredytu w walucie polskiej kredyt jest wypłacany po kursie kupna dla dewiz; w przypadku spłaty kredytu w walucie polskiej kredyt jest spłacany po kursie sprzedaży dla dewiz; w przypadku wzrostu kursów walut podwyższeniu ulega rata spłaty i kwota zadłużenia, wyrażone w walucie polskiej.

Od 2004 r. w Banku dostępny jest produkt umożliwiający zawieranie negocjowanych transakcji wymiany walut w oparciu o umowy ramowe. Jest on dostępne zarówno dla klientów indywidualnych, jak i instytucjonalnych. Negocjowanie kursu waluty było możliwe tylko w wyjątkowych przypadkach, np. wysokiej kwoty kredytu. Odbywało się to za pośrednictwem Centrali (...) SA. Kursy negocjowane z założenia były korzystniejsze od kursów z Tabel kursowych. Decydując się na wprowadzenie transakcji negocjowanych do oferty Banku wychodzono z założenia, że są one adresowane do klientów aktywnych i produkt ten stanowi alternatywę dla transakcji rozliczanych w oparciu o kursy z Tabel.

Personel banku wyposażono w materiały dedykowane dla klientów, przedstawiające ofertę produktów bankowych pozwanego.

Wszystkie rozmowy z powodami związane z udzielaniem kredytu przeprowadzał pośrednik kredytowy T. S.. Pośrednik nie poruszał w ogóle tematu ryzyka kursowego związanego z wahaniami kursu franka szwajcarskiego, od początku rozmów narzucił powodom jako jedyną możliwość zaciągnięcie kredytu waloryzowanego do tej waluty. Nie poinformował powodów, że mogą nastąpić drastyczne zmiany tego kursu. Nie poinformowano ich także, że ryzyko kursowe jest nieograniczone, podkreślał jedynie, że CHF jest walutą stabilną. Pośrednik nie wyjaśnił powodom, na czym polega konstrukcja kredytu waloryzowanego do waluty obcej. Nie poinformował ich, że bank będzie stosował dwa kursy do rozliczania tego kredytu - kurs kupna i kurs sprzedaży, nie przedstawiono według jakich zasad bank ustala wysokość kursu. Nie poinformowano powodów także o tym, że przy zmianie kursu zmienia się nie tylko kwota raty, ale też i saldo całego kredytu. Nie przedstawiono powodom ani zestawienia zawierającego historyczne kursy CHF, ani też symulacji zmiany wysokości raty w razie wzrostu kursu CHF. Nie zaproponowano produktu, który zabezpieczałby ich przed ryzykiem kursowym.

Powodowie nie mieli możliwości negocjowania postanowień umowy, przedstawiono im gotową umowę, której warunki musieli spełnić, inaczej nie otrzymaliby kredytu.

Dnia 13 czerwca 2008 r. powodowie, w obecności pośrednika kredytowego T. S., złożyli wniosek o kredyt mieszkaniowy (...) w kwocie 300.900 zł w walucie CHF, przy czym 295.000 zł miała stanowić kwota przeznaczona na finansowanie inwestycji – zakup mieszkania na ul. (...) w S., zaś 5.900 zł prowizja za udzielenie kredytu. Jako okres kredytowania wskazano 40 lat. Uruchomienie kredytu miało nastąpić w transzach, z końcową datą 30 czerwca 2009 r.; stopa procentowa miała być zmienna a raty równe. Zarówno niższą od oczekiwanej kwotę kredytu, jak i dłuższy o 10 lat od postulowanego okres spłaty kredytu zostały powodom narzucone przez pośrednika kredytowego.

Składając wniosek, powodowie oświadczyli, że nie skorzystali z przedstawianej im w pierwszej kolejności przez pozwaną oferty w walucie polskiej i dokonali wyboru oferty w walucie wymienialnej. Oświadczyli, że mają pełną świadomość ryzyka związanego z kredytami zaciąganymi w walucie wymienialnej, polegającego na tym, że: a) w przypadku wzrostu kursów walut podwyższeniu ulega zarówno rata spłaty jak i kwota zadłużenia, wyrażone w walucie polskiej, b) w przypadku wypłaty kredytu w walucie polskiej kredyt jest wypłacany po kursie kupna dla dewiz, c) w przypadku spłaty kredytu w walucie polskiej kredyt jest spłacany po kursie sprzedaży dla dewiz. Ponadto oświadczyli, że zostali poinformowani o ryzyku zmiany stóp procentowych polegającym na tym, iż w przypadku wzrostu stawki referencyjnej podwyższeniu ulega oprocentowanie kredytu, które spowoduje wzrost raty spłaty, oraz że poniosą ryzyko zmiany kursów walutowych oraz zmiany stóp procentowych. Dodatkowo oświadczyli, że zostali poinformowani, iż w przypadku kredytu/pożyczki udzielanej w walucie wymienialnej w rozliczeniach między klientami a (...) SA w obrocie dewizowym stosuje się ustalone przez (...) SA kursy walut obcych w złotych (kursy walut zamieszczane są w Tabeli kursów (...) SA).

W dniu 24 czerwca 2008 r. pomiędzy pozwanym a powodami została zawarta umowa kredytu „(...) z oprocentowaniem zmiennym” nr (...). Umowa składała się z części ogólnej (dalej COU) i części szczególnej (dalej CSU). Na mocy przedmiotowej umowy (...) S.A. udzielił kredytobiorcom kredytu w kwocie 146.940 CHF na potrzeby budowy, lokalu mieszkalnego stanowiącego część składową budynku wielomieszkaniowego położonego w S., przy ul. (...) (obecnie ul. (...)). Kredyt został udzielony na 479 miesięcy do dnia 1 czerwca 2048 roku. W dniu sporządzenia umowy oprocentowanie kredytu w stosunku rocznym wynosiło 4,9817 p.p. (§ 2 ust. 8 CSU). Rzeczywista roczna stopa procentowa wynosiła: 5,252 p.p (§ 2 ust. 10 CSU). Z treści § 3 ust 1. CSU wynika, że szacunkowy całkowity koszt kredytu w dniu sporządzenia umowy wynosił 413.416,48. W § 7 CSU postanowiono, że spłata kredytu miała następować w annuitetowych ratach kapitałowo-odsetkowych, płatnych do 1 dnia każdego miesiąca. W § 11 ust. 2 CSU Kredytobiorcy oświadczyli, iż ponoszą ryzyko zmiany kursów waluty, polegające na wzroście wysokości zadłużenia z tytułu kredytu oraz wysokości rat kredytu, wyrażonych w walucie polskiej, przy wzroście kursów waluty kredytu.

W § 1 pkt 14 COU określono, iż przez Tabelę kursów należy rozumieć Tabelę kursów (...) SA obowiązującą w chwili dokonywania przez (...) SA określonych w umowie przeliczeń kursowych, dostępną w (...) SA oraz na stronie internetowej (...) SA. Wedle § 4 ust. 1 COU kredyt miał być wypłacany: 1. w walucie wymienialnej – na finansowanie zobowiązań kredytobiorcy poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej oraz w przypadku zaciągnięcia kredytu na spłatę kredytu walutowego; 2. w walucie polskiej – na finansowanie zobowiązań w Rzeczypospolitej Polskiej. W przypadku wypłaty kredytu albo transzy w walucie polskiej, zastosowanie miał kurs kupna dla dewiz obowiązujący w (...) S.A. w dniu realizacji zlecenia płatniczego, według aktualnej Tabeli kursów. W przypadku wypłaty kredytu albo transzy w walucie wymienialnej innej niż waluta kredytu, zastosowanie miały kursy kupna/sprzedaży dla dewiz obowiązujące w (...) S.A. w dniu realizacji zlecenia płatniczego, według aktualnej Tabeli kursów (§ 4 ust. 2 i 3 COU). W § 10 ust. 2 COU ustalono, iż w celu obliczenia stopy procentowej, o której mowa w ust. 1, opłata przygotowawcza o której mowa w § 3 ust. 1 pkt 1 CSU, oraz koszty, o których mowa w § 3 CSU wyrażone w walucie polskiej - zostały przeliczone na równowartość w walucie kredytu, przy zastosowaniu obowiązującego w chwili rejestracji umowy w systemie informatycznym (...) SA kursu sprzedaży dla dewiz, zgodnie z aktualną Tabelą kursów.

Zgodnie z § 11 ust. 1 COU za czynności związane z obsługą kredytu oraz zmianą postanowień umowy, (...) SA pobiera od Kredytobiorcy prowizje i opłaty bankowe, określone w Taryfie zaś wedle § 11 ust. 2 COU w dniu zawarcia umowy obowiązujące prowizje i opłaty bankowe oraz ich wysokość określone w Taryfie. Stosownie do § 14 ust. 4 zd. 2 COU do obliczenia szacunkowego całkowitego kosztu kredytu - przy przeliczaniu kwot wyrażonych w walucie kredytu na równowartość kwot wyrażonych w walucie polskiej - (...) SA stosuje kurs sprzedaży dla dewiz, zgodnie z aktualną Tabelą kursów obowiązujący w chwili rejestracji umowy w systemie informatycznym (...) SA. Prowizja od udzielonego kredytu, płatna w dniu zawarcia umowy, będzie przeliczona na walutę polską przy zastosowaniu wynikającego z aktualnej Tabeli kursów kursu sprzedaży dla: 1/ dewiz - w przypadku wpłaty w formie przelewu środków, 2/ pieniędzy - w przypadku wpłaty w formie gotówkowej (§16 ust. 1 COU).

W § 22 ust. 2 COU postanowiono, że w przypadku dokonywania spłat zadłużenia kredytobiorcy z ROR – środki z rachunku będą pobierane w walucie polskiej w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty spłaty kredytu w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredytu, przy zastosowaniu kursu sprzedaży dla dewiz, obowiązującego w (...) S.A. w 1 dniu każdego miesiąca według aktualnej Tabeli kursów. Zgodnie z § 23 ust. 1 (...) S.A. wysyła kredytobiorcy, listem zwykłym, raz na trzy miesiące, zawiadomienie o wysokości należnych rat spłaty kredytu, na co najmniej 10 dni przed terminem, o którym mowa w § 7 ust. 5 CSU. Zgodnie z § 32 ust. 1 COU niespłacenie przez Kredytobiorcę części albo całości raty spłaty kredytu w terminie określonym w umowie, spowoduje, że należność z tytułu zaległej spłaty staje się zadłużeniem przeterminowanym i może zostać przez (...) SA przeliczona na walutę polską, przy zastosowaniu kursu sprzedaży dla dewiz, obowiązującego w (...) SA w dniu, o którym mowa w § 7 ust. 5 CSU, według aktualnej Tabeli kursów.

Wedle § 36 ust. 1 COU jeśli spłata zadłużenia przeterminowanego i odsetek nastąpi w walucie innej niż waluta polska: 1/ w formie bezgotówkowej – kwota wpłaty zostaje przeliczona na kwotę stanowiącą równowartość w walucie polskiej – według kursu kupna dla dewiz, obowiązującego w (...) SA w dniu wypłaty środków na rachunek z którego następuje spłata rat kredytu, zgodnie z aktualną Tabelą kursów; 2/ w formie gotówkowej – kwota wpłaty zostaje przeliczona na kwotę stanowiącą równowartość w walucie polskiej – według kursu kupna dla pieniędzy, obowiązującego w (...) SA w dniu wpływu środków na rachunek z którego następuje spłata rat kredytu, zgodnie z aktualną Tabelą kursów.

Zabezpieczeniami umowy kredytu były: hipoteka zwykła w kwocie 146.940 CHF na kredytowanej nieruchomości, hipoteka kaucyjna w kwocie 43.000 CHF na kredytowanej nieruchomości, przelew wierzytelności pieniężnej z ubezpieczenia nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych, weksel in blanco z klauzulą bez protestu wraz deklaracją wekslową, oświadczenie o poddaniu się egzekucji (§ 4 CSU).

W trakcie podpisywania umowy kredytobiorcy nie mieli świadomości abuzywnego charakteru postanowień regulujących wysokość świadczeń stron w oparciu o waloryzację do waluty obcej. Podpisanie umowy odbyło się w siedzibie pozwanego banku. Powodowie zostali wezwani wraz z innymi kredytobiorcami, dlatego też na podpisanie umowy musieli oczekiwać w kolejce. Potem poproszono ich do pomieszczenia, w którym przy kilku biurkach przyjmowano jednocześnie innych kredytobiorców, chcących podpisać swoje umowy. Takie warunki tylko pozornie umożliwiały zapoznanie się z tekstem umowy, który powodowie zobaczyli po raz pierwszy właśnie w tym dniu. Powodowie mimo to próbowali przeczytać umowę i na tamten czas wydawało im się, że ją rozumieją.

Nikt nie omówił umowy z powodami przed jej podpisaniem, nie wytłumaczono im w jaki sposób będzie wyliczana rata kredytu. Tekst umowy był już podpisany przez przedstawicieli banku zawierających umowę, tj. B. B. jako Naczelnika Wydziału oraz D. J. jako Doradcę. Powodowie złożyli swoje podpisy w obecności Doradcy W. L., która potwierdziła ich tożsamość, co odnotowała w treści umowy.

Kwota kredytu została wypłacona w walucie polskiej w 5 transzach. Powodowie spłacali raty kredytu w walucie polskiej zgodnie z postanowieniami umownymi oraz w wysokości każdorazowo wskazanej w kierowanych do kredytobiorców zawiadomieniach o wysokości rat. W okresie spłaty zobowiązania, cena waluty franka szwajcarskiego sukcesywnie wzrastała, zarówno w Tabeli walut obowiązującej w pozwanym banku, jak i na światowym rynku walut. W porównaniu z ceną w dacie podpisania umowy kredytu hipotecznego, wartość CHF wzrosła niemal dwukrotnie. W dniu podpisania umowy bank zastosował kurs ceny franka szwajcarskiego 2,8117 zł. W dniu 7 października 2019 roku według Tabeli kursów walut stosowanej w pozwanym banku frank szwajcarski kosztował już 3,9769 zł. Wspomniany wzrost ceny franka szwajcarskiego miał relatywne przełożenie na wysokość spłacanych przez kredytobiorców rat. Powodowie w trakcie obowiązywania umowy nie mieli wiedzy, jaka będzie wysokość przyszłych rat wyrażonych w walucie polskiej, gdyż kurs sprzedaży waluty ustalał bank.

Kwota uzyskana z kredytu została przeznaczona zakup mieszkania. Powodowie nigdy nie wykorzystywali tej nieruchomości w celu wykonywania działalności gospodarczej.

Powodowie, w okresie od 29 września 2008 r. do 1 lutego 2021 r., spłacili na rzecz pozwanego banku w wykonaniu umowy łącznie kwotę 245.390,76 zł, przy czym kwotę tę w całości wpłacił powód P. W..

W związku z wejściem w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw pojawiła się dla kredytobiorców możliwość spłacania raty kredytu bezpośrednio w walucie denominacji. Powodowie o takiej możliwości nie zostali przez pozwany bank powiadomieni indywidualnie, dowiedzieli się o niej z mediów, lecz z niej nie skorzystali.

Umowa kredytu jest nadal wykonywana. Po 14 latach spłacania kredytu, który został udzielony w kwocie około 300.000 zł, wpłaceniu około 250.000 zł, powodom pozostało do spłaty około 570.000 zł.

Powodowie są świadomi skutków finansowych stwierdzenia nieważności umowy i znając je, żądają – w pierwszej kolejności – stwierdzenia nieważności umowy. Po raz pierwszy o skutkach tych dowiedzieli się przy podpisywaniu pełnomocnictwa do prowadzenia sprawy dla obecnego pełnomocnika, tj. 10 lutego 2021 r. Wtedy też powzięli wiedzę co do tego, że zawarta przez nich z pozwanym bankiem umowa może zawierać postanowienia niezgodne z prawem.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Okręgowy uznał, że powództwo główne, dotyczące ustalenia nieważności umowy kredytu mieszkaniowego (...) nr (...) z 24 czerwca 2008 r. i zasądzenia na rzecz P. W. zwrotu części sumy wpłaconej na rzecz banku na podstawie nieważnej umowy, zasługiwało na uwzględnienie w całości.

Jako podstawę materialnoprawną żądania ustalenia nieważności umowy kredytu Sąd wskazał przepis art. 189 k.p.c. Jednocześnie zaznaczył, że powodom przysługuje interes prawny w ustaleniu nieważności umowy, bowiem dopóki strony wiąże umowa kredytowa powodowie nie mogą skutecznie domagać się zwrotu nienależnie wpłaconych na rzecz pozwanego banku świadczeń, ustalonych w oparciu o klauzule abuzywne Żądania te zaktualizują się w przypadku ustalenia, że zaskarżone postanowienie umowne nie wiąże stron. Bez rozstrzygnięcia na przyszłość o zasadach rozliczenia kredytu nie istnieje możliwość definitywnego zakończenia sporu.

Następnie Sąd I instancji przytoczył treść art. 69 ust. 1-3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe, po czym wyjaśnił, że w niniejszej sprawie strony zawarty umowę kredytu denominowanego, w którym kwota kredytu wyrażona jest w walucie obcej, a którego wartość podlega przeliczeniu na złote według kursu z dnia wydania decyzji kredytowej, z dnia zawarcia umowy, z dnia wypłaty (uruchomienia) kredytu albo z innej jeszcze daty. W tego rodzaju umowach wartość wyrażona w walucie obcej stanowi podstawę ustalenia wysokości rat spłaty kredytu wskazywanych w haromonogramie płatności, które to raty z kolei każdorazowo podlegają przeliczeniu na złote według kursu z dnia płatności raty, z dnia poprzedzającego dzień płatności albo jeszcze innej daty. O ile regulacje prawne dotyczące kredytu denominowanego lub indeksowanego do waluty obcej zostały wprowadzone do art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 3 prawa bankowego z dniem 16 sierpnia 2011 r., to również przed tą datą zawarcie tego rodzaju umowy kredytu było dopuszczalne w ramach ogólnej swobody kontraktowania przewidzianej w art. 353 1 k.c. Tym samym, łącząca strony umowa kredytu nie jest nieważna tylko dlatego, że jej przedmiotem jest kredyt udzielony w CHF, którego wypłata następowała przy zastosowaniu kursu zakupu walut w banku z dnia wypłaty kredytu.

Sąd Okręgowy zważył, że powodowie nie mieli w praktyce możliwości wyboru waluty, w jakiej nastąpi wypłata kredytu. Postanowienia § 4 ust. 1 COU nie podlegały negocjacjom stron, a zostały narzucone przez bank. Pozwany nie przedstawił natomiast dowodu świadczącego o tym, iż powodowie mieli możliwość wyboru waluty, w której wypłacony zostanie kredyt. Nie wskazał bowiem postanowienia umowy, które przyznawałby takie uprawnienie powodom. Ponadto ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że kredyt został powodom wypłacony złotówkach, zaś wysokość wypłaty została ustalona na podstawie kursu kupna tej waluty, zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu uruchomienia środków w momencie dokonywania przeliczeń kursowych. Co więcej, również spłata kredytu na podstawie § 22 ust. 2 pkt 1 COU była przewidziana w walucie polskiej.

Powołując brzmienie art. 385 1 § 1 k.c. Sąd I instancji wyróżnił następujące przesłanki uznania postanowień umowy za abuzywne: zawarte zostały w umowie z konsumentem, nie zostały uzgodnione indywidualnie, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając jego interesy. Jednocześnie zaznaczył, że oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny (art. 385 § 2 k.c.). Kontrola abuzywności postanowień umowy wyłączona jest jedynie w przypadku spełnienia jednej z dwóch przesłanek negatywnych: gdy postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem oraz określa główne świadczenia stron i jest sformułowane w sposób jednoznaczny. Jako że przepisy art. 385 1 § 1 k.c. i nast. stanowią implementację do polskiego porządku prawnego dyrektywy 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich, koniecznym było uwzględnienie nie tylko norm wynikających z polskiego systemu prawnego, ale również regulacje zawarte w dyrektywie oraz stanowiska TSUE w zakresie wykładni jej poszczególnych postanowień.

Sąd Okręgowy za bezsporne uznał, że powodowie, zawierając z pozwanym umowę kredytu, posiadali status konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c. Zawarta przez strony umowa miała na celu sfinansowanie celów mieszkaniowych powodów, zaś kwota udzielonego kredytu nie była przeznaczona na działalność gospodarczą czy zawodową.

Odnosząc się natomiast do kwestii indywidualnego uzgodnienia kwestionowanych postanowień umowy z powodami, Sąd ten wskazał, że umowa kredytowa została przygotowana przez pracowników pozwanego banku, przy czym pozwany nie przedstawił dowodu na to, iż w czasie zawierania umowy miały miejsce negocjacje stron, które mogłyby wpłynąć na treść klauzul przeliczeniowych. Pozwany ograniczył się jedynie do gołosłownego twierdzenia, iż treść umowy mogła być indywidualnie uzgodniona przez strony. Nie przedstawił jednak na tę okoliczność żadnego dowodu. Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości, że negocjacji podlegały kwota kredytu, bądź okres jego spłaty, jednakże powodowie nie mieli wypływu na treść postanowień dotyczących ustalania wysokości kursów walut obowiązujących w pozwanym banku, przeliczenia kwoty kredytu, jak również przeliczania rat kapitałowo-odsetkowych. Tym samym pozwany nie zdołał obalić domniemania braku indywidualnych uzgodnień postanowień zaciągniętych ze wzorca umowy.

Kolejno Sąd Okręgowy uznał, że postanowienia umowy dotyczące przeliczania kursów walut na podstawie tabeli kursowych pozostają sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interesy powodów jako konsumentów. Na podstawie tych postanowień bank uzyskał prawo do samodzielnego ustalenia kursu walut, co wypływało zarówno na wysokość wypłaconego kredytobiorcom kredytu, jak i poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych. Jednocześnie kredytobiorcy nie mieli wiedzy, w jaki sposób kurs ten został ustalony, co powodowało, że nie mieli świadomości, jaka jest pozostała do spłacenia kwota kredytu oraz jaka będzie wysokość raty kapitałowo-odsetkowej. Nie byli zatem w stanie ani przewidzieć wysokości swojego zobowiązania, ani zweryfikować czy wysokość ustalona przez bank została prawidłowo obliczona. Zwrócić należy uwagę, że ani umowa, ani związane z umową dokumenty nie wskazują, w jaki sposób pozwany ustalał wysokość kursu franka szwajcarskiego, a tym samym wysokość zobowiązania powodów. Powodowie nie uzyskali w tym zakresie informacji również przy zawieraniu umowy. Ponadto nie wyjaśniono kredytobiorcom, jakie skutki dla wysokości ich zobowiązania wystąpią w sytuacji, gdy dojdzie do znacznej zmiany kursu franka szwajcarskiego. Sąd Okręgowy zauważył, że pozwany w swoich wywodach nawet nie przywołał takich starań względem konsumentów, a tym bardziej nie wykazał się w tym zakresie stosowną inicjatywą dowodową. Z kolei przeprowadzone postępowanie dowodowe wskazuje, że bank wręcz zapewniał konsumentów, iż kredyt denominowany do waluty obcej jest produktem bezpiecznym, a waluta CHF stabilna.

I tak, zdaniem Sądu Okręgowego, przyznanie bankowi wyłącznej, niczym nieograniczonej możliwości kształtowania wysokości kursu kupna i kursu sprzedaży CHF stanowi naruszenie zasad współżycia społecznego, ponieważ dochodzi do zachwiana równorzędności stron stosunku (stron umowy kredytowej) poprzez nierównomiernie rozłożenie uprawnień i obowiązków pomiędzy kredytobiorcami a bankiem. W takim układzie bank może jednostronnie i arbitralnie (bez odwołania do jakichkolwiek obiektywnych wskaźników), a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana jest wysokość zobowiązania kredytobiorców, a w konsekwencji może wpływać na wysokość ich świadczenia. Kredytobiorcy w takim przypadku nie byli w stanie, nawet orientacyjnie i w przybliżeniu, określić wysokości swojego zobowiązania. Sam fakt, że powodowie podpisali umowę, która zawierała postanowienia odnoszące się do kursów walut (a tym samym zaakceptowali jej postanowienia) nie świadczy natomiast o aprobacie ze strony powodów co do sposobu ustalenia kursu waluty przez bank, skoro w umowie brak jest zapisów w tym przedmiocie, a kwestia ta nie była indywidualnie omawiana i wyjaśniana. Samo zaś oświadczenie powodów, że są świadomi wahań kursu i wpływu na wysokości rat, nie oznacza, że oświadczenie to obejmuje świadomość amplitudy tych wahań oraz skali wzrostu wysokości rat i salda kredytu, jakie się z tym wiążą.

Sąd Okręgowy wskazał również, że postanowienia łączącej strony umowy nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny i zrozumiały – prostym i zrozumiałym językiem. Analiza tych postanowień prowadzi do wniosku, że pozwany w sposób niezrozumiały określił metody przeliczania kwoty wypłaconego kredytu, jak również przeliczania kwot rat kapitałowo-odsetkowych. Na podstawie treści samych postanowień nie sposób bowiem ustalić, w jaki sposób pozwany wyliczał wysokość zadłużenia powodów oraz kwoty udzielonego kredytu w złotówkach. W postanowieniach tych jest mowa jedynie, iż bank stosuje do przeliczeń wysokości rat kapitałowo-odsetkowych spłacanego kredytu kurs sprzedaży dla dewiz, obowiązujący w (...) S.A. w 1. dniu każdego miesiąca według aktualnej Tabeli kursów (§ 22 ust. 2 COU). W zakresie zasad spłaty kredytu umowa odsyła jedynie do każdorazowo doręczanego powodom zawiadomienia o wysokości rat, bez wskazania szczegółowego mechanizmu ustalania wysokości rat (§ 23 ust. 1 COU). Tak sformułowane postanowienia umowy są nie tylko nieprecyzyjne i niezrozumiałe (nie wiadomo bowiem w jaki sposób bank wyliczał kurs, o którym mowa w tych postanowieniach), ale przede wszystkim dają one pozwanej spółce swobodne prawo decydowania o zmianie wysokości kursu w dowolnym czasie, w dowolny sposób i o dowolną wartość.

Kolejno Sąd Okręgowy przyjął, że zakwestionowane przez powodów postanowienia umowy, które dotyczyły przeliczania wysokości udzielonego kredytu, jak również rat w oparciu o kursy walut obowiązujące w (...) S.A., miały wpływ na wysokość zarówno świadczenia pozwanego banku na rzecz powodów, jak również na wysokość poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych uiszczanych przez powodów na rzecz pozwanego banku. Tym samym, postanowienia te odnoszą się do podstawowych świadczeń stron i w ten sposób determinują wysokość kapitału wypłaconego powodom, jak i wysokość świadczeń powodów.

Mając powyższe na uwadze Sąd I instancji stwierdził, że ziściły się wszystkie przesłanki uznania kwestionowanych postanowień umownych za abuzywne. Ustalając natomiast skutki uznania postanowień umownych za abuzywne, Sąd ten odwołał się do orzecznictwa TSUE (w szczególności wyroki z 29 kwietnia 2021 r., C-19-20; z 3 października 2019 r., C-260/18), a także Sądu Najwyższego (w szczególności wyrok z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18; uchwała z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21), po czym wskazał, że w realiach niniejszej sprawy nie może być mowy o konwalidowaniu postanowień abuzywnych przez stronę powodową, jako że jej głównym roszczeniem było stwierdzenie nieważności całej umowy. Ponadto, mając na uwadze wyrażone wprost w niniejszej sprawie stanowisko powodów, iż żądają stwierdzenia nieważności umowy oraz są świadomi skutków takiego ustalenia, w tym ryzyka w zakresie ewentualnych przyszłych roszczeń banku w przypadku uznania umowy za nieważną, nalezało uznać, że zawarta między stronami umowa jest nieważna, o czym orzeczono w punkcie I. sentencji wyroku.

Konsekwencją powyższego rozstrzygnięcia jest obowiązek zwrotu wzajemnych świadczeń stron. Kredytobiorca winien więc - co do zasady - zwrócić bankowi otrzymaną od niego kwotę kapitału, a zatem bez odsetek i kosztów dodatkowych, zaś bank powinien zwrócić kredytobiorcy wszelkie wpłacone przez niego raty kredytowe. Podstawą prawną roszczenia w takim przypadku jest art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c. Przy rozliczeniu wzajemnych świadczeń spełnianych na podstawie spornej umowy, która została uznana za nieważną, Sąd Okręgowy opowiedział się za teorią dwóch kondykcji, która przewiduje, że powstają w takiej sytuacji dwa stosunki prawne i każda ze stron ma roszczenie do drugiej o zwrot środków na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Wysokość dochodzonej kwoty wynika wprost z dokumentów złożonych do akt sprawy (w tym zaświadczenie banku) i stanowią wyłącznie niewielką część sumy uiszczonych na rzecz banku świadczeń. Tym samym roszczenie to uwzględniono w całości.

Za chybiony Sąd I instancji uznał podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczeń powodów, wyjaśniając, że nie wynikają one ani z umowy rachunku bankowego, ani z umowy kredytu. Ich podstawą jest natomiast podniesiony przez powodów zarzut stosowania przez bank niedozwolonych klauzul przeliczeniowych i wynikające z tego roszczenie o zwrot nienależnych świadczeń uiszczanych w wykonaniu nieważnej umowy. Nie ma przy tym znaczenia, że świadczenia te były dokonywane ratalnie, ponieważ roszczenie o ich zwrot ma charakter świadczenia jednorazowego. Oznacza to, że zastosowanie ma ogólna regulacja zawarta w przepisie art. 118 k.c., który w brzmieniu obowiązującym do dnia 8 lipca 2018 r. przewidywał 10-letni termin przedawnienia, a w brzmieniu obowiązującym od 9 lipca 2018 r. – 6-letni termin przedawnienia.

Jednocześnie, ze względu na zastrzeżoną dla kredytobiorcy-konsumenta możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli, termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie. Dopiero wtedy można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny (na pewne podobieństwo przypadku do condictio causa finita), a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (por. art. 120 § 1 zd. 1 k.c.). Powodowie wyrazili świadomość nieważności zawartej umowy dopiero w pozwie, z którego wprost wynika data podjęcia świadomej, wyraźnej i swobodnej decyzji co do powołania się na całkowitą nieważność umowy.

Zdaniem Sądu Okręgowego, że roszczenia powodów nie mogą zostać zakwalifikowane jako nadużycie prawa w rozumieniu art. 5 k.c. To nie powodowie odpowiadają za wprowadzenie do umowy postanowień niedozwolonych na podstawie art. 385 1 k.c., lecz pozwany bank. Okoliczność, iż realizują swoje prawa na drodze sądowej po wielu latach od daty zawarcia kwestionowanej umowy kredytu nie ma żadnego znaczenia z punktu widzenia art. 5 k.c.

O odsetkach ustawowych za opóźnienie orzeczono na podstawie art. 455 k.c. i 481 k.c. Stan faktyczny sprawy ustalono na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności dokumentów zawartych w aktach niniejszej sprawy, a także pisemnych zeznań świadków D. J., W. L., B. B. i T. S. oraz zeznaniach powodów. Żadna ze stron nie kwestionowała treści dokumentów, zaś strony wywodziły z nich co najwyżej odmienne skutki prawne. Dokumenty te charakteryzował jednak różny stopień przydatności, a ponadto nie zawsze wykazywały one twierdzenia stron. Odnosząc się do zeznań świadków, Sąd Okręgowy wskazał, że charakteryzował je znikomy walor wiarygodności. Udział świadków B. B. i D. J. w procesie kontraktowym umowy ograniczał się do złożenia podpisów pod umową, którą przedłożyła im świadek W. L.. Ponieważ świadkowie ci w ogóle nie prowadzili rozmów z powodami na temat umowy, ich zeznania dotyczące ogólnych procedur, które powinny być stosowane, zdaniem Sądu Okręgowego mają nikły walor dowodowy. Jednocześnie Sąd miał na uwadze, że są to pracownicy instytucji będącej stroną postępowania, a zatem aktualizuje się potencjalny interes w wygranej banku, co w konsekwencji skłania do ostrożnej oceny tego dowodu. Kontakt z powodami miał w zasadzie wyłącznie świadek T. S., który w swych zeznaniach stwierdził, że nie pamięta powodów. Jego zeznania dotyczące procedury, jaką powinien stosować podczas spotkań z klientami ubiegającymi się o kredyt hipoteczny waloryzowany walutą obcą, nie zawierają wielu istotnych elementów, a w konfrontacji ze szczegółowymi zeznaniami powodów, Sąd uznał je za wiarygodne wyłącznie tylko w części stwierdzającej, że świadek ten prowadził sprawę powodów. Zeznaniom powodów Sąd dał wiarę w całości. Powodowie w sposób szczegółowy, wyczerpujący i spójny przedstawili okoliczności zawarcia umowy z pozwanym bankiem. Wspomniana szczegółowość utwierdza w przekonaniu co do wiarygodności przedstawionych informacji. Bank nie przedstawił jakichkolwiek dowodów przeciwnych świadczących o tym, aby zeznania powodów należało uznać za niewiarygodne. Dowód z opinii biegłego pominięto, jako nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy. Ocena ważności umowy kredytu oraz abuzywności jej postanowień, jako stanowiąca ocenę prawną, leży wyłącznie w gestii Sądu. Wysokość spełnionych przez powodów świadczeń wynika natomiast z przedłożonych przez obie strony dokumentów (zestawień i historii rachunku kredytowego).

Orzeczenie o kosztach procesu zapadło na podstawie art. 98 k.p.c. oraz art. 108 § 1 k.p.c.

Pozwany zaskarżył powyższy wyrok w całości, zarzucając:

a) naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, tj.:

i.  art. 327 ( 1) § 1 pkt 1 k.p.c. poprzez jego nieprawidłowe zastosowanie polegające na wadliwym sporządzeniu uzasadnienia, tj. braku należytego odniesienia się w uzasadnieniu wyroku do szeregu dowodów, dołączonych do odpowiedzi na pozew, w szczególności dokumentów, m.in.: umowy ramowej w zakresie współpracy na rynku finansowym (wzór), przykładowych umów ramowych w zakresie współpracy na rynku finansowym wraz z potwierdzeniem transakcji wymiany walut z negocjowanym kursem (zanonimizowanych z uwagi na obowiązek zachowania tajemnicy bankowej), przykładowych umów kredytu mieszkaniowego (...) z wyborem rachunku walutowego jako rachunku spłaty zobowiązania (zanonimizowanych z uwagi na obowiązek zachowania tajemnicy bankowej), zaświadczenia o dokonywaniu spłat bezpośrednio w CHF z rachunku walutowego (zanonimizowanego z uwagi na obowiązek zachowania tajemnicy bankowej), raportu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dotyczącego spreadów, raportu Komisji Nadzoru Finansowego „Ocena wpływu na sytuację sektora bankowego i polskiej gospodarki propozycji przewalutowania kredytów walutowych w CHF na PLN według kursu z dnia udzielenia kredytu", ekspertyzy dr J. T. (Katedra Rynków Kapitałowych (...)) z lipca 2015 r.: „Opinia na temat wybranych aspektów funkcjonowania rynku kredytów hipotecznych indeksowanych lub denominowanych w walutach obcych oraz kształtowania się kursu walutowego PLN/CHF", bez konkretnego uzasadnienia i wyjaśnienia przyczyn, dla których w ocenie Sądu I instancji argumenty nie wynikały z tych dowodów, pomimo iż Sąd dopuścił uprzednio dowody ze wszystkich zgromadzonych w sprawie dokumentów (nie wydał bowiem postanowienia w przedmiocie ich pominięcia - art. 243 ( 2) k.p.c.),

- przedmiotowe naruszenie miało istotny wpływ na rozstrzygnięcie, albowiem znacznie utrudniona jest analiza wyroku Sądu I instancji, co powoduje, że pozwany musi samodzielnie przyjąć pewne założenia związane z przedstawioną przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu argumentacją celem sformułowania zarzutów apelacyjnych, co jest niedopuszczalne,

ii.  art. 235 2 § 1 pkt 2 i 3 k.p.c. w zw. art. 278 § 1 k.p.c. i art. 227 k.p.c. poprzez pominięcie przez Sąd zawnioskowanego w odpowiedzi na pozew dowodu z opinii biegłego, na skutek przyjęcia, iż okoliczności, na które został zgłoszony są nieprzydatne, jak i nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy w sytuacji, gdy dowód z opinii biegłego miał na celu ustalenie faktów istotnych dla rozstrzygnięcia spraw i dodatkowo wymagających wiedzy specjalnej,

- przedmiotowe naruszenie miało istotny wpływ na rozstrzygnięcie, albowiem ustalenie ww. faktów pozwoliłoby na dokonanie przez Sąd pozytywnej oceny w zakresie zgodności umowy kredytu z przepisami prawa materialnego,

- zgodnie z art. 368 § 1 1 k.p.c. w zw. z naruszeniem przez Sąd ww. przepisów dotyczących podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, pozwany wskazał na fakty istotne dla rozstrzygnięcia nieustalone przez Sąd I instancji:

-

na chwilę prowadzenia negocjacji kredytowych, zawarcia umowy kredytu oraz w toku jej realizacji, istnienia zwyczaju w transakcjach walutowych (na rynku międzybankowym) w zakresie stosowania przez banki tabel kursowych w relacjach z ich klientami,

-

na chwilę prowadzenia negocjacji kredytowych, zawarcia umowy kredytu oraz w toku jej realizacji, zgodności tabel kursowych Banku (stosowanych w relacjach z powodami przy uruchomieniu/wypłacie kredytu i jego spłacie) ze wskazanym wyżej zwyczajem i możliwości kształtowania i stosowania przez pozwanego w relacjach z klientami tabel kursowych Banku,

-

pozwany Bank nie miał wyłącznego wpływu na wysokość kursów walut ujawnionych w publikowanych Tabelach kursowych,

- oraz istotne dla rozstrzygnięcia fakty ustalone przez Sąd I instancji niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy:

-

pozwany Bank miał wyłączny, niczym nieograniczony wpływ na wysokość kursów walut ujawnionych w publikowanych Tabelach kursowych (s. 18 uzasadnienia),

-

pozwany Bank jednostronnie i arbitralnie modyfikował wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania powodów, co prowadziło do naruszenia dobrych obyczajów i rażącego naruszenia interesów powodów (s. 16 i 18 uzasadnienia),

(...).  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną, ocenę materiału dowodowego w postaci dokumentów, przyjętych w poczet dowodów w niniejszym postępowaniu w myśl art. 243 ( 2) k.p.c., tj. m.in.: umowy ramowej w zakresie współpracy na rynku finansowym (wzór), przykładowych umów ramowych w zakresie współpracy na rynku finansowym wraz z potwierdzeniem transakcji wymiany walut z negocjowanym kursem (zanonimizowanych z uwagi na obowiązek zachowania tajemnicy bankowej), przykładowych umów kredytu mieszkaniowego (...) z wyborem rachunku walutowego jako rachunku spłaty zobowiązania (zanonimizowanych z uwagi na obowiązek zachowania tajemnicy bankowej), zaświadczenia o dokonywaniu spłat bezpośrednio w CHF z rachunku walutowego (zanonimizowane z uwagi na obowiązek zachowania tajemnicy bankowej), raportu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dotyczącego spreadów, raportu Komisji Nadzoru Finansowego „Ocena wpływu na sytuację sektora bankowego i polskiej gospodarki propozycji przewalutowania kredytów walutowych w CHF na PLN według kursu z dnia udzielenia kredytu", ekspertyzy dr J. T. (Katedra Rynków Kapitałowych (...)) z lipca 2015 r.: „Opinia na temat wybranych aspektów funkcjonowania rynku kredytów hipotecznych indeksowanych lub denominowanych w walutach obcych oraz kształtowania się kursu walutowego PLN/CHF", oraz brak nadania okolicznościom z nich wynikającym należytej wagi, a z których to materiałów bezwzględnie wynika, że od daty zawarcia Umowy kredytu:

1.  w Banku istniała możliwość wyboru rachunku walutowego/technicznego do spłaty zobowiązania, wobec czego to kredytobiorcy suwerennie podejmowali decyzję, co do korzystania z Tabel kursowych Banku przy dokonywaniu przeliczeń, jak i w zakresie rezygnacji z nich, tj. istniała realna możliwość wyboru w zakresie sposobu wykonywania Umowy kredytu z pominięciem spornych postanowień odnoszących się do Tabeli kursów walut,

2.  w Banku istniała możliwość negocjowania przez kredytobiorców kursu waluty po jakim następowało jego uruchamianie i tym samym ponownego „uwolnienia się" od przeliczeń wedle Tabel kursowych Banku,

3.  Bank nie mógł ustalać i nie ustalał kursów walut w sposób dowolny, a kursy stosowane przez pozwanego nie tylko pozostają w ścisłej korelacji do kursów ustalanych przez Narodowy Bank Polski, ale przede wszystkim nie odbiegają w istotny sposób od innych kursów dostępnych na rynku, co w konsekwencji przekłada się na brak możliwości przyjęcia, że sporne Umowy kredytu w tym zakresie rażąco naruszają interes kredytobiorców, czy też powodują nierównowagę stron w spornym stosunku prawnym, rzekomo umożliwiając Bankowi dowolne ustalanie kursu walut w Tabelach kursowych,

- przedmiotowe naruszenie miało istotny wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ oparcie się na tych dowodach przekładałoby się na ocenę, że sporne klauzule nie są abuzywne, a w przedmiotowej sprawie nie doszło do spełnienia:

1.  przesłanki braku zgodności z dobrymi obyczajami (Bank nie mógł ustalać kursów dowolnie, a przyjęcie kursu kupna/sprzedaży wynikało ze sposobu finansowania kredytów powodów),

2.  przesłanki rażącego naruszenia interesu konsumenta (Bank publikował zawsze rynkowy kurs, powodowie ponieśli mniejsze koszty rat kredytu w związku z wprowadzeniem do Umowy spornych klauzul - w porównaniu do umowy kredytu bez tych postanowień, jak i samodzielnie zdecydowali o sposobie spłaty zobowiązania, uznając tym samym kurs z Tabel kursowych Banku za co najmniej akceptowalny, bowiem gdyby był dla nich krzywdzący - zdecydowaliby się na spłatę bezpośrednio w CHF, do czego mieli prawo od daty zawarcia umowy),

3.  przesłanki nieuzgodnienia treści postanowień (powodowie mogli negocjować najbardziej newralgiczne postanowienia -dotyczące wypłaty i spłaty zobowiązania, tj. na jednym i drugim etapie wykonania Umowy mogli zrezygnować z przeliczeń wedle kursu z Tabel kursowych Banku),

iv.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę materiału dowodowego, w postaci umowy kredytu (załącznik do pozwu), wniosku kredytowego, dokonaną nadto w sposób sprzeczny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, co zaowocowało dokonaniem ustaleń faktycznych sprzecznych z treścią materiału dowodowego, tj. ustaleniem, że powodowie nie zostali poinformowani o ryzyku walutowym, związanym z kredytem denominowanym, skutku wzrostu kursu CHF i jego wpływie na wysokość rat oraz zadłużenia kredytobiorców w PLN, a także że powodom został narzucony kredyt denominowany podczas gdy powodowie we wniosku kredytowym (pkt 9 pkt 1-4) oraz w § 11 ust. 2 CSU, złożyli oświadczenia o tym, że zostały im udzielone ww. informacje, a wobec tego brak jest racjonalnych przesłanek do uznania, że przy wnioskowaniu o kredyt i na spotkaniu z pracownikami Banku przed podpisaniem umowy kredytu o kwestii tej nie było mowy, tym bardziej w kontekście treści procedur Banku, obowiązujących pracowników Banku, zakreślających detalicznie zakres informacji, które musiałby być przekazane kredytobiorcom w zakresie ryzyka kursowego związanego z kredytem denominowanym kursem CHF, jak i zeznań świadków - D. J. zeznała, że:

Klientów informowaliśmy o ryzyku kursowym. Jeżeli dobrze pamiętam, takie informacje były zawarte we wniosku kredytowym oraz w umowie kredytowej (15),

Były wydawane broszurki z informacją o ryzyku kursowym z różnymi wykresami gdyby kursów franka wzrósł (16),

Wszyscy klienci byli informowani o możliwości wzięcia kredytu w PLN. W pierwszej kolejności przedstawialiśmy oferty w walucie PLN i w takiej jakiej życzył sobie klient. To klient decydował w jakiej walucie chce zaciągnąć kredyt. (8),

W 2008 r. przy przedstawieniu oferty w walucie CHF, klienci byli informowani o różnicy kursowej. Klienci otrzymywali broszurki z informacjami i różnymi wykresami jakby zmieniał się kurs (12),

W 2008 r. w Banku obowiązywała procedura pisemna udzielania kredytów hipotecznych:

- Wszyscy klienci byli informowani o możliwości wzięcia kredytu w PLN,

- Przedstawiałam klientom symulacje obrazujące wzrost ryzyka kursu. Zawierały raty kredytu i salda zadłużenia w walucie kredytu i PLN, korzystałam z systemu który do tego służył,

- Klienci byli informowani o ryzyku kursowym, były broszurki, jeżeli dobrze pamiętam we wniosku kredytowym było też wszystko wyjaśnione oraz w umowie kredytowej,

- Tak. Przedstawiano klientom symulacje wzrostu rat w sytuacji wzrostu kursu CHF (13),

Tak, zawsze stosowałam się do procedur Banku (24) (vide: pisemne zeznania świadka D. J.),

W. L. zeznała, że:

Wydaje mi się, że ogólnie oferta kredytowa w PLN była przedstawiana (Ad. 8) (vide: pisemne zeznania świadka W. L.),

- przedmiotowe naruszenie miało istotny wpływ na rozstrzygnięcie, albowiem doprowadziło Sąd I instancji do sprzecznych ze stanem faktycznym ustaleń w przedmiocie rzekomego braku poinformowania powodów o ryzyku kursowym, podczas gdy ze złożonych w sprawie dokumentów, bezsprzecznie wynika, że Bank obszernie informował klientów o warunkach kredytu i ryzyku kursowym, a ustalenie ww. faktów pozwoliłoby na dokonanie przez Sąd pozytywnej oceny w zakresie zgodności umowy kredytu z przepisami prawa materialnego,

v.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę materiału dowodowego w postaci umowy kredytu, skutkującą dokonaniem ustaleń faktycznych sprzecznych z treścią materiału dowodowego, polegającą na pominięciu zapisów umowy korzystnych dla powodów, świadczących o tym, że umowa kredytu statuowała równowagę praw i obowiązków stron - w tym możliwości częściowej spłaty kredytu (nadpłaty) i całkowitej przedterminowej spłaty kredytu - vide: § 37 i 38 COU,

- przedmiotowe naruszenie miało istotny wpływ na rozstrzygnięcie, albowiem przyczyniło się do uznania przez Sąd Okręgowy, iż umowa rażąco narusza interesy powodów poprzez dysproporcję praw i obowiązków stron, a tym samym do ustalenia abuzywności zapisów umowy, a w konsekwencji jej nieważności, podczas gdy ustalenie ww. faktów pozwoliłoby na dokonanie przez Sąd pozytywnej oceny w zakresie zgodności umowy kredytu z przepisami prawa materialnego,

- zgodnie z art. 368 § 1 1 k.p.c. w zw. z naruszeniem przez Sąd ww. przepisów dotyczących podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, wskazuję na fakty istotne dla rozstrzygnięcia nieustalone przez Sąd I instancji:

-

w § 22 ust. 2 pkt 2 i 3 COU strony postanowiły, że w przypadku dokonywania spłat zadłużenia z rachunku walutowego - środki z rachunku będą pobierane w walucie kredytu w wysokości stanowiącej kwotę kredytu lub ratę spłaty kredytu (...) oraz, w przypadku rachunku technicznego - środki z rachunku będą pobierane w walucie kredytu w wysokości stanowiącej kwotę kredytu lub raty (...),

-

umowa zawierała mechanizmy chroniące powodów jako konsumentów przed nieograniczonym wzrostem kursu CHF wobec PLN,

-

w całym okresie wykonywania umowy istniały po stronie kredytobiorców uprawnienia umożliwiające całkowite uwolnienie się od ryzyka walutowego związanego z zaciągniętym kredytem,

vi.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę materiału dowodowego w postaci broszur informacyjnych „Informacji o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców zaciągających kredyty hipoteczne" oraz „Informacji o ryzyku walutowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców hipotecznych przygotowanej przez Fundację na rzecz kredytu hipotecznego" (załączniki nr 14 i 15 do odpowiedzi na pozew), aktualnych na dzień zawarcia umowy kredytu, dokonaną nadto w sposób sprzeczny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, skutkującą poczynieniem błędnych ustaleń faktycznych, mianowicie: Sąd I instancji włączając ww. dowody w poczet materiału dowodowego, odwołując się do nich i ustalając, że pracownicy dysponowali materiałami informacyjnym skierowanymi do kredytobiorców (s. 4 i 5 uzasadnienia), jednocześnie ustalił, że powodowie nie zostali poinformowani przez Bank o ryzyku kursowym oraz jego wpływie na wysokość raty i zadłużenia w PLN, podczas gdy omawiane dokumenty zawierały te informacje przedstawione w należyty sposób - a co więcej zawierały symulacje wzrostu raty i salda zadłużenia w PLN wskutek zwyżki kursu CHF, o których Sąd I instancji wypowiada się w uzasadnieniu w kontekście koniecznych elementów procesu informowania klientów o ryzyku kursowym, zaś udostępnianie materiałów informacyjnych o ryzyku związanym z kredytem walutowym było standardową procedurą w Banku (co notabene także ustalił Sąd I instancji w uzasadnieniu, dalej uznając jednak, że informacje o ryzyku kursowym i warunkach kredyt nie zostały powodom przedstawione przez pośrednika) i brak jest logicznych podstaw, aby uznać, że akurat w przypadku powodów od tej procedury odstąpiono,

- przedmiotowe naruszenie miało istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, ponieważ prawidłowa ocena w tym zakresie prowadziłaby do uznania, że powodowie otrzymali wszelkie niezbędne informacje na temat oferty kredytowej od pozwanego, mieli świadomość ryzyka związanego z zawieranym kredytem, ich decyzja o zaciągnięciu zobowiązania poprzedzona była analizą zysków płynących z wyboru kredytu denominowanego kursem CHF, a wystąpienie przez nich na drogę sądową związane jest wyłącznie ze wzrostem kursu CHF, nie zaś z pokrzywdzeniem zapisami Umowy od daty jej zawarcia,

vii.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę materiału dowodowego w postaci decyzji nr (...) Dyrektora zarządzającego kierującego Pionem Finansowania Nieruchomości z dnia 7 kwietnia 2008 r. w sprawie wprowadzenia procedury produktowej „Kredyt mieszkaniowy (...)” (załącznik nr 16 do Odpowiedzi na pozew), co zaowocowało dokonaniem ustaleń faktycznych sprzecznych z treścią materiału dowodowego, tj.:

1.  ustaleniem, że powodowie nie zostali wyczerpująco poinformowani przez Bank o ryzyku kursowym oraz jego wpływie na wysokość raty i zadłużenia w PLN, podczas gdy omawiany dokument zawierał procedury w zakresie informowania kredytobiorców, był pracownikom znany i mieli oni obowiązek postępować zgodnie z wytycznymi Banku w nim zawartymi, zaś Sąd I instancji - ustalając na podstawie tych dokumentów obowiązki informacyjne doradców kredytowych, jednocześnie ustalił, że nie zostały one dopełnione w przypadku powodów, podczas gdy przesłuchani świadkowie potwierdzili, że w Banku obowiązywały określone procedury, których przestrzeganie było przez Bank kontrolowane i których przestrzegali, a pośrednicy jak świadek T. S. przechodzili nawet odpowiednie szkolenia w tym zakresie (vide: zeznania pisemne świadków), nadto brak jest logicznych podstaw, aby uznać, że akurat w przypadku powodów od dopełnienia ww. procedury informacyjnej odstąpiono,

2.  ustaleniem, że powodowie nie mieli możliwości negocjowania postanowień umowy kredytu, w tym wyboru sposobu spłaty zobowiązania i mogli to czynić wyłącznie w PLN, podczas gdy ze wzoru umowy kredytu, dołączonego do procedur wewnętrznych Banku, oraz postanowień § 22 ust. 2 pkt 2 i 3 COU zawartej pomiędzy stronami umowy o kredyt z 24 czerwca 2008 r. wprost wynika, że zapis umowy dotyczący spłaty zobowiązania podlegał negocjacjom, kredytobiorcy na etapie poprzedzającym zawarcie umowy, mieli możliwość dokonania wyboru ze wzoru opcji spłaty zobowiązania bezpośrednio w CHF z rachunku walutowego lub technicznego. Następnie taki zapis znalazł się w treści umowy zawartej pomiędzy stronami. Powodowie mieli więc od samego początku możliwość spłaty kredytu według własnego wyboru,

- przedmiotowe naruszenie miało istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, ponieważ prawidłowa ocena w tym zakresie prowadziłaby do uznania, że:

1.  powodowie otrzymali wszelkie niezbędne informacje na temat oferty kredytowej od pozwanego, mieli świadomość ryzyka związanego z zawieranym kredytem, a ich decyzja o zaciągnięciu zobowiązania była poprzedzona analizą korzyści i ryzyk związanych z kredytem powiązanym z walutą CHF,

2.  istniała możliwość negocjowania najbardziej newralgicznych dla wykonywania umowy postanowień, dotyczących spłaty zobowiązania,

a tym samym - do dokonania przez Sąd pozytywnej oceny w zakresie zgodności Umowy kredytu z przepisami prawa materialnego,

viii.  art. 271 1 k.p.c. w zw. z art. 235 § 1 k.p.c. i art. 271 § 1 k.p.c. poprzez zastosowanie formy pisemnej przesłuchania świadków, podczas gdy nie zaistniały przesłanki uzasadniające odstąpienie od przesłuchania świadków bezpośrednio lub w drodze wideokonferencji, zgodnie z zasadą bezpośredniości, w szczególności, że dowód z zeznań świadków dotyczył faktów sprzecznie przedstawianych przez strony, a ponadto z uwagi na niepamięć świadków, co do konkretnych okoliczności związanych z zawarciem przez powodów umowy kredytu (co miało miejsce 14 lat temu), zasadnym było chociażby okazanie świadkom dokumentów, co mogło mieć miejsce tylko podczas bezpośredniego przesłuchania świadków przed sądem, zadania pytań pomocniczych lub doprecyzowujących, nadto - w sytuacji przesłuchania świadków na rozprawie,

- przedmiotowe naruszenie miało istotny wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ doprowadziło do ograniczenia mocy dowodowej dowodu z przesłuchania świadka, a tym samym - pozbawienia się przez Sąd I instancji możliwości prawidłowego ustalenia stanu faktycznego sprawy, w szczególności w zakresie newralgicznych, spornych pomiędzy stronami okoliczności dotyczących informowania Powodów o ryzyku kursowym oraz warunkach kredytu, jak i w zakresie indywidualnego uzgodnienia postanowień umownych,

ix.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 231 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę materiału dowodowego polegającą na uznaniu dowodu z przesłuchania Powodów za wiarygodny w pełni, jednocześnie niezasadnie zaniżając moc dowodową zeznań przesłuchanych w sprawie świadków z uwagi na to, że świadkowie wskutek upływu czasu nie pamiętali powodów oraz byli pracownikami pozwanego Banku, a zatem aktualizuje się potencjalny interes w wygranej Banku, podczas gdy po pierwsze Sąd nie wyjaśnił na czym ma polegać rzekomy interes, który się „aktualizuje", dodatkowo dwoje ze świadków (pracowników (...) S.A.) od wielu lat nie pracuje już w (...) S.A. (B. B., W. L.), stąd nie sposób uznać aby ich zeznania miały charakter niewiarygodny czy stronniczy, tym bardziej, że wszyscy świadkowie - niezależnie od siebie, wskazywali na te same okoliczności związane z procesem udzielania kredytu w (...) S.A., które - co więcej - znajdują odzwierciedlenie w procedurze wewnętrznej Banku, złożonej przez pozwanego do akt sprawy.

Ponadto, dowód z przesłuchania strony ma charakter jedynie subsydiarny, a wiarygodność powodów jest już na wstępie wątpliwa z uwagi przede wszystkim na ich bezpośrednie zainteresowanie wynikiem postępowania, zaś poczynione przez nich stwierdzenia w toku przesłuchania mają w dużej mierze charakter opinii, a nie faktów, gdy tymczasem zeznania świadków w połączeniu ze zgromadzoną dokumentacją kredytową, a także zasadami doświadczenia życiowego i logiki pozwalają ustalić m.in. na podstawie domniemań faktycznych (art. 231 k.p.c.) zakres przekazanych powodom - w toku negocjacji kredytowych i chwili zawierania umowy kredytu - informacji związanych z zawartym kredytem, ryzykiem kursowym, spreadem, tabelami kursowymi, czy klauzulami przeliczeniowymi,

- zgodnie z art. 368 § 1 1 k.p.c. w zw. z naruszeniem przez Sąd ww. przepisu dotyczącego podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, wskazuję na fakty ustalone przez Sąd I instancji niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy:

-

Wszystkie rozmowy z powodami związane z udzielaniem kredytu przeprowadzał pośrednik kredytowy T. S.,

-

pośrednik poinformował powodów, że nie posiadają zdolności kredytowej dla uzyskania kredytu złotowego w takiej kwocie, lecz posiadają nieco niższą zdolność kredytową w zakresie kredytu denominowanego,

-

pośrednik nie przedstawił w ogóle oferty kredytu złotowego, nie wyjaśnił również powodom w jaki sposób obliczał ich zdolność kredytową,

-

pośrednik nie poruszał w ogóle tematu ryzyka kursowego związanego z wahaniami kursu franka szwajcarskiego, od początku rozmów narzucił powodom jako jedyną możliwość zaciągnięcia kredytu waloryzowanego do tej waluty. Nie poinformował powodów, że mogą nastąpić drastyczne zmiany tego kursu. Nie poinformowano ich także, że ryzyko kursowe jest nieograniczone, podkreślał jedynie, że CHF jest walutą stabilną,

-

pośrednik nie wyjaśnił powodom na czym polega konstrukcja waloryzowanego do waluty obcej. Nie poinformowano ich, że bank będzie stosował dwa kursy do rozliczenia tego kredytu - kurs kupna i kurs sprzedaży, nie przedstawiono według jakich zasad bank ustala wysokość kursu. Nie poinformowano powodów także o tym, że przy zmianie kursu zmienia się nie tylko kwota raty, ale też i saldo całego kredytu,

-

powodowie nie mieli możliwości negocjowania postanowień umowy, przedstawiono im gotową umowę, której warunki musieli spełnić, inaczej nie otrzymaliby kredytu,

-

zarówno niższą od oczekiwanej kwotę kredytu, jak i dłuższy o 10 lat od postulowanego okres spłaty kredytu zostały powodom narzucone przez pośrednika kredytowego,

-

w trakcie podpisywania umowy kredytobiorcy nie mieli świadomości abuzywnego charakteru postanowień regulujących wysokość świadczeń stron w oparciu o waloryzację do waluty obcej,

- oraz fakty istotne dla rozstrzygnięcia nieustalone przez Sąd I instancji:

-

T. S. nie zajmował się przygotowywaniem i podpisywaniem umowy (pisemne zeznania świadka T. S.),

-

powodom w pierwszej kolejności przedstawiono ofertę kredytu złotowego. Powodowie mieli zdolność kredytową na kredyt denominowany-walutowy (do kwoty 549.000 zł) oraz kredyt złotowy (do kwoty 658.800 zł), tj. dwukrotnie wyższą niż ostatecznie zawnioskowana kwota. Kredytobiorcy musieli mieć zdolność w PLN, aby móc otrzymać kredyt w walucie CHF (pisemne zeznania świadków D. J., W. L. i B. B. k oraz dokument w postaci wyliczeń zdolności kredytowej - załącznik nr 5 do odpowiedzi na pozew),

-

decyzję w przedmiocie wyboru waluty kredytu podejmował każdorazowo klient, kredyty denominowane nie były narzucane (pisemne zeznania świadków D. J., W. L. i B. B.),

-

powodom udzielono informacji w zakresie ryzyka stopy procentowej i ryzyka kursowego, stosowania przez bank dwóch rodzajów kursów (kupna i sprzedaży) oraz przeliczania kredytu według kursów z Tabel kursowych Banku. Powodom przedstawiono broszury z informacjami i wykresami (pisemne zeznania świadków D. J., W. L. i B. B., dokumenty w postaci „Informacji o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców zaciągających kredyty hipoteczne" oraz „Informacji o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców hipotecznych przygotowanej przez Fundację na rzecz kredytu hipotecznego" - załączniki nr 14 i 15 do odpowiedzi na pozew),

-

powodom przedstawiano różnice pomiędzy kredytem złotowym a denominowanym, w tym symulację kredytową, która obejmowała raty kredytu i salda zadłużenia w walucie kredytu i PLN, sporządzonej poprzez zaprojektowany przez Bank system (pisemne zeznania świadków D. J. i T. S.),

-

powodowie byli informowani nt. tabel kursowych oraz miejsca gdzie są udostępniane, tj. na stronie internetowej Banku oraz na tablicy informacyjnej w oddziale Banku (pisemne zeznania świadka D. J.),

-

powodowie nie byli zapewniani o stabilności kursu franka szwajcarskiego (pisemne zeznania świadków D. J., W. L.),

-

każdy klient miał możliwość zapoznania się treścią umowy kredytowej, mógł otrzymać wzór na e-maila lub odebrać osobiście (pisemne zeznania świadków D. J., T. S. i B. B.),

-

pracownicy Banku i pośrednicy stosowali się do procedur Banku, przechodzili szkolenia i byli sprawdzani (pisemne zeznania świadka D. J., T. S., W. L. i B. B.),

-

powodom udzielono informacji na temat zasad związanych z wypłatą kredytu. To od decyzji powodów zależał moment wypłaty kredytu (pisemne zeznania świadków D. J., W. L. i B. B.),

-

kredytobiorcy mieli możliwość wyboru waluty spłaty kredytu od daty zawarcia umowy (pisemne zeznania świadków D. J., W. L.),

-

powodowie mieli możliwość negocjacji kursu wypłaty kredytu (pisemne zeznania świadków D. J., W. L. i B. B.),

-

powodowie decydowali o terminie złożenia dyspozycji wypłaty kredytu, po spełnieniu warunków uruchomienia (pisemne zeznania świadków D. J., W. L. i B. B.),

-

powodów poinformowano, gdzie są dostępne tabele kursowe Banku (pisemne zeznania świadków D. J., W. L. i B. B.),

x.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie wszechstronnej oceny materiału dowodowego, nadto w sposób sprzeczny z zasadami logiki i względami wynikającymi z doświadczenia życiowego:

1.  poprzez uznanie zeznań powodów za pełnowartościowy materiał dowodowy, wiarygodny w całości, podczas gdy w przeważającej części stoją one w sprzeczności z zeznaniami świadków, a w szczególności przyznanie waloru wiarygodności zeznaniom powodów pomimo, że przeczą zasadom logiki i doświadczenia życiowego i jawią się wręcz jako wykreowane na potrzeby niniejszego postępowania, przykładowo Powodowie zeznają, że pośrednik T. S. szeroko wypowiadał się w kwestii stabilności kursu CHF, podczas gdy równocześnie powodowie wskazują, że ten sam świadek nie tłumaczył im mechanizmu funkcjonowania kredytu, opierającego się przecież na przeliczeniach wedle kursu CHF, o którym była mowa w trakcie spotkań z doradcą (vide: zeznania powoda P. W., protokół rozprawy z 15 marca 2022 r., czas od: 00:09:18 do 00:28:56) - zasady logiki każą przypuszczać jednak, że rozmowy o kursie CHF nie mogły być czynione w oderwaniu od omawiania konstrukcji kredytu, z którą kurs ten jest bezpośrednio związany, a „wybiórcza” pamięć powodów, co do przebiegu spotkań z doradcą oraz w zakresie przekazanych informacji usprawiedliwia domniemanie o ukierunkowaniu ich zeznań na z góry przyjęte tezy, przedstawione już w pozwie,

2.  poprzez pominięcie w ustaleniach faktycznych, że:

-

powodowie nie zapoznali się z treścią umowy przed jej podpisaniem, nie prosili o wcześniejsze udostępnienie projektu umowy, nie zadawali pytań w zakresie jej postanowień, nie zgłaszali propozycji, co do zapisów umowy, uruchomienie i spłata kredytu w PLN im odpowiadały. Powód nie wiedział, że z samej umowy wynika możliwość spłaty kredytu we frankach (vide: zeznania powodów P. W. i K. W., protokół rozprawy z 15 marca 2022 r., czas od: 00:09:18 do 00:28:56, 00:31:32 do 00:41:15 i 00:41:15 do 00:47:01),

-

powodowie mieli i mają świadomość funkcjonowania mechanizmu przeliczeniowego, inaczej nie wiedzieliby chociażby jak wykonywać umowę,

-

powodowie kwestionują zapisy umowy wyłącznie z uwagi na wzrost kursu CHF, na który pozwany nie miał żadnego wpływu

3.  poczynienie niezgodnych z rzeczywistym stanem rzeczy ustaleń, że:

-

wszystkie rozmowy z powodami związane z udzielaniem kredytu przeprowadzał pośrednik kredytowy T. S.,

-

pośrednik poinformował powodów, że nie posiadają zdolności kredytowej dla uzyskania kredytu złotowego w takiej kwocie, lecz posiadają nieco niższą zdolność kredytową w zakresie kredytu denominowanego,

-

pośrednik nie przedstawił w ogóle oferty kredytu złotowego, nie wyjaśnił również powodom w jaki sposób obliczał ich zdolność kredytową,

-

pośrednik nie poruszał w ogóle tematu ryzyka kursowego związanego z wahaniami kursu franka szwajcarskiego, od początku rozmów narzucił powodom jako jedyną możliwość zaciągnięcia kredytu waloryzowanego do tej waluty. Nie poinformował powodów, że mogą nastąpić drastyczne zmiany tego kursu. Nie poinformowano ich także, że ryzyko kursowe jest nieograniczone, podkreślał jedynie, że CHF jest walutą stabilną,

-

pośrednik nie wyjaśnił powodom na czym polega konstrukcja waloryzowanego do waluty obcej. Nie poinformowano ich, że bank będzie stosował dwa kursy do rozliczenia tego kredytu - kurs kupna i kurs sprzedaży, nie przedstawiono według jakich zasad bank ustala wysokość kursu. Nie poinformowano Powodów także o tym, że przy zmianie kursu zmienia się nie tylko kwota raty, ale też i saldo całego kredytu,

-

powodowie nie mieli możliwości negocjowania postanowień umowy, przedstawiono im gotową umowę, której warunki musieli spełnić, inaczej nie otrzymaliby kredytu,

-

zarówno niższą od oczekiwanej kwotę kredytu, jak i dłuższy o 10 lat od postulowanego okres spłaty kredytu zostały powodom narzucone przez pośrednika kredytowego,

-

w trakcie podpisywania umowy kredytobiorcy nie mieli świadomości abuzywnego charakteru postanowień regulujących wysokość świadczeń stron w oparciu o waloryzację do waluty obcej,

-

przedmiotowe naruszenia miały istotny wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ prawidłowa ocena w tym zakresie oraz ustalenie ww. faktów pozwoliłyby na dokonanie przez Sąd pozytywnej oceny w zakresie zgodności umowy kredytu z przepisami prawa materialnego,

xi.  art. 233 § 1 k.p.c. przez zaniechanie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego oraz dokonanie sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, pozbawionej wszechstronnego i obiektywnego rozważenia całości materiału dowodowego i wyciągnięcie na tej wadliwej podstawie bezpodstawnych i niezgodnych z rzeczywistym stanem faktycznym wniosków leżących u podstaw wyroku, w szczególności poprzez:

1.  bezzasadne przyjęcie, że oświadczenia znajdujące się we wniosku kredytowym i umowie w przedmiocie świadomości ryzyka kursowego podpisane własnoręcznie przez powodów miały charakter de facto blankietowy, tj. ich podpisanie było konieczne do zawarcia umowy, podczas gdy niepodpisanie oświadczeń wyrażało przede wszystkim brak akceptacji ryzyka walutowego, immanentnie związanego z zaciąganym kredytem denominowanym, a brak tej akceptacji uniemożliwiał zaciągnięcie kredytu, nie zaś jak ustalił Sąd -sam brak podpisania oświadczeń; z oświadczeń niezbicie wynika, że powodowie zostali w należyty sposób poinformowani, że niekorzystna zmiana kursu waluty oraz niekorzystna zmiana stopy procentowej spowoduje wzrost comiesięcznych rat spłaty kredytu oraz wzrost całego zadłużenia, w oświadczeniu we wniosku kredytowym widnieje także informacja o stosowanych do przeliczeń kursach oraz tym, że zastosowanie do przeliczeń znajdują kursy z Tabel kursowych (...) SA (pkt 9 ppkt 1-4 wniosku kredytowego),

2.  bezpodstawne przyjęcie, że pozwany nie udowodnił, aby sporne postanowienia umowne były indywidualnie negocjowane z powodami, mimo, iż twierdzenie to jest prima facie niezgodne z treścią dokumentów przedłożonych przez strony, a więc poprzez pominięcie chociażby takich faktów, jak te, że:

-

powodom - jak każdemu kredytobiorcy - sprawdzono tzw. zdolność kredytową do zaciągnięcia kredytu złotowego, którą także wykazywali, możliwe było zatem zawarcie umowy kredytu złotowego bez spornych postanowień -z dokumentacji kredytowej, w której wyliczono zdolność kredytową Powodów, wynikało, że opiewa ona na kwotę 549.000,00 zł w przypadku kredytu walutowego oraz 658.800,00 zł dla kredytu złotowego, podczas gdy Powodowie wnioskowali o udzielenie kredytu w równowartości 300.900,00 PLN (vide: ocena zdolności kredytowej powodów, wynik liczenia zdolności kredytowej powodów - załącznik nr 5 do odpowiedzi na pozew),

-

powodowie we wniosku kredytowym zaznaczyli walutę CHF, spośród możliwych do wyboru PLN, CHF, USD, EUR (vide: wniosek kredytowy - załącznik nr 2 do odpowiedzi na pozew), co wskazuje, że pozwany przedstawiał zawsze pełną paletę ofert kredytowych, a wybór, co do waluty kredytu pozostawał po stronie kredytobiorcy,

-

strony indywidualnie uzgodniły sposób spłaty zobowiązania z rachunku ROR, bowiem wprost z § 22 ust. 2 COU (który Sąd I instancji przytoczył w uzasadnieniu spornego wyroku, jednak z niewiadomych względów jedynie w części, tj. w zakresie pkt 1., z czego wywiódł następnie zupełnie nieprawidłowy wniosek o braku możliwości spłaty przez powodów kredytu bezpośrednio w CHF), wynika, że dostępne były także opcje wyboru rachunku walutowego oraz technicznego do spłaty zobowiązania, co umożliwiało spłatę kredytu bezpośrednio w CHF od daty zawarcia umowy, na co powodowie się jednak nie zdecydowali,

-

istniała możliwość negocjowania kursu CHF, po którym następowała wypłata kredytu (vide: umowa ramowa w zakresie współpracy na rynku finansowym (wzór), przykładowe umowy ramowe w zakresie współpracy na rynku finansowym - załącznik nr 9 i 10 do odpowiedzi na pozew),

3.  bezpodstawne przyjęcie, że umowa rażąco narusza interesy powodów ze względu na rzekomą arbitralność Banku przy ustalaniu kursów CHF w tabeli kursowej, podczas gdy powodowie, zeznając akcentowali wyłącznie kwestię braku stabilności waluty i wzrostu raty oraz salda zadłużenia w PLN, spowodowanego wzrostem kursu CHF, nie odwołując się nawet do metodyki konstruowania tabel kursowych jako przyczyny kwestionowania zapisów umowy w niniejszym postępowaniu,

- przedmiotowe naruszenia miały istotny wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ prawidłowa ocena w tym zakresie dowodów z dokumentów, zeznań Powodów oraz zeznań świadków, doprowadziłyby tenże Sąd do wniosku, że sporne klauzule były indywidualnie negocjowane i nie są abuzywne,

xii.  art. 316 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie polegające na pominięciu przez Sąd przy wydaniu wyroku art. 358 § 2 k.c. (w brzmieniu na chwilę orzekania), w sytuacji, gdy zaskarżony przepis nakazuje po zamknięciu rozprawy wydania przez sąd wyroku, biorąc za podstawę stan rzeczy (prawny) istniejący w chwili zamknięcia rozprawy, tj. przy wydaniu wyrok Sąd powinien zastosować (w brzmieniu aktualnym na dzień orzekania) art. 358 § 2 k.c. co najmniej w odniesieniu do rat kredytu spłaconych po dniu 24 stycznia 2009 r. (tj. dzień wejścia w życie nowelizacji przewidującej wpisanie przeliczeń w oparciu o kurs średni NBP do art. 358 § 2 k.c.).

- przedmiotowe naruszenie miało istotny wpływ na rozstrzygnięcie, albowiem po eliminacji tabel kursowych Banku z klauzul przeliczeniowych Sąd uznał, że nie ma normy prawnej, która pozwalałaby na dokonanie przeliczeń związanych z realizacją Umowy kredytu przy jego wypłacie oraz spłacie.

b) naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

i.  art. 189 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że powodowie mają interes prawny w żądaniu ustalenia nieważności Umowy kredytu albowiem dopóki strony wiąże umowa kredytowa powodowie nie mogą skutecznie domagać się zwrotu nienależnie wpłaconych na rzecz pozwanego Banku świadczeń ustalonych na podstawie klauzul abuzywnych, w sytuacji, gdy przysługuje im roszczenie dalej idące o zapłatę, które w swej istocie realizuje wymieniony przez Sąd meriti cel i będzie miało charakter prejudycjalny wobec potencjalnych późniejszych nawet dalszych roszczeń o zapłatę,

ii.  art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 384 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że postanowienia umowy nie były indywidualnie negocjowane, podczas gdy powodowie mieli wpływ nie tylko na wysokość kwoty kredytu, marżę czy prowizję, lecz także kurs według którego następuje wypłata kredytu oraz sposób spłaty poprzez wybór rachunku - ROR, rachunku technicznego lub rachunku walutowego, na który kredytobiorca będzie dokonywał wpłat w walucie kredytu, w związku z czym bezsprzecznie uznać należy, że sposób spłaty odzwierciedlał indywidualną decyzję powodów i był podyktowany wyłącznie ich subiektywnymi preferencjami,

(...).  art. 65 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie wyrażające się w błędnej wykładni oświadczeń woli stron umowy kredytu polegającej na uznaniu, że strony umowy kredytu nie przewidziały możliwości spłaty kredytu w walucie obcej („spłata kredytu na podstawie § 22 umowy była przewidziana w walucie polskiej”, s. 13 uzasadnienia wyroku), a jedynie w walucie krajowej przy zastosowaniu kursów określonych w tabelach kursowych Banku, a w konsekwencji stwierdzenie, że postanowienia obejmujące mechanizm przeliczenia należności kredytowych z waluty franka szwajcarskiego na walutę złotego polskiego i z waluty złotego polskiego na walutę franka szwajcarskiego według kursów określonych w tabelach kursowych Banku stanowią niedozwolone postanowienia umowne, podczas gdy umowa Kredytu przewidywała możliwość płatności rat kredytowych zarówno w walucie polskiej, jak i bezpośrednio w walucie obcej (franka szwajcarskiego) bez zastosowania kursów walutowych ustalanych przez Bank (§ 22 ust. 2 pkt 2 i 3 COU), według wyboru kredytobiorców, w konsekwencji czego postanowienia odwołujące się do tabel kursowych Banku nie musiały znaleźć zastosowania przy realizacji umowy kredytu, co doprowadziło do nieuzasadnionego uznania tych postanowień za sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz naruszające interesy kredytobiorców, a przez to abuzywne,

iv.  art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego i art. 4 ust. 2 i art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (dalej jako: „Dyrektywa 93/13/EWG") i art. 65 k.c. poprzez ich błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że klauzule przeliczeniowe zawarte w umowie kredytu określają główne świadczenia stron jako określenie sposobu zapłaty, w sytuacji gdy mają one charakter fakultatywny i stanowią jedną z możliwych opcji związanych z realizacją zobowiązań stron, gdyż umowa kredytu umożliwiała również wypłacenie i spłacenie kredytu bezpośrednio we franku szwajcarskim (CHF), począwszy od daty jej zawarcia,

v.  art. 385 1 § 1 k.c. oraz art. 385 2 k.c. w zw. z art. 4 ust. 1 i art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG oraz w zw. z art. 56 k.c. oraz art. 354 § 1 k.c. i art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa Bankowego poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że klauzule przeliczeniowe zawarte w umowie kredytu mają charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. z uwagi na ich sprzeczność z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów Powodów jako konsumentów, co jest związane z brakiem zwięzłego i zrozumiałego dla przeciętnego człowieka przedstawienia w umowie kredytu techniki denominacji i zasad tworzenia tabel kursowych Banku, a także naruszeniem równowagi stron umowy kredytu poprzez dowolność Banku w kształtowaniu tabel kursowych, w sytuacji gdy:

-

w chwili zawarcia umowy kredytu sposób działania klauzul przeliczeniowych był dla powodów zrozumiały,

-

zgodnie z utrwalonymi zwyczajami na rynku międzybankowym przy transakcjach walutowych stosuje się do wzajemnych rozliczeń bankowe tabele kursowe,

-

wykładnia przepisów o ochronie konsumentów powinna uwzględnić prawa i obowiązki Banku w zakresie kształtowania i stosowania tabel kursowych do transakcji walutowych, istniejące niezależnie i mające wpływ na kształtowanie kursu w Tabelach kursowych,

-

Bank nigdy nie mógł i nie kształtował w sposób dowolny tabel kursowych, tj. ich kształt był determinowany przez ww. zwyczaj i rynek,

-

powodowie wskazują de facto na pokrzywdzenie wzrostem kursu CHF (i tym samym raty), nie kształtem spornych zapisów umowy per se, potwierdzając nadto, że w dacie umowy (na którą to datę należy badać zgodność z dobrymi obyczajami oraz naruszenie interesów konsumenta), kredyt denominowany był dla nich korzystny ze względu na niską ratę, związaną przecież z zastosowaną stawką oprocentowania LIBOR i spornymi przeliczeniami, i konstrukcja kredytu polegająca na wypłacie i spłacie w PLN im odpowiadała,

vi.  art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165 poz. 984, dalej jako: „Ustawa antyspreadowa") w zw. z art. 58 § 1 k.c. i art. 69 ust. 1 i ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego poprzez błędną wykładnię do dokonania oceny ważności umowy kredytu, w sytuacji gdy wskazany przepis ma zastosowanie do umów kredytowych sprzed wejścia w życie nowelizacji i sanuje umowy kredytowe, które nie zostały całkowicie spłacone w dniu wejścia w życie Ustawy antyspreadowej, niezawierające regulacji identycznej, jak treść przepisu art. 69 ust. 2 pkt 4a Ustawy antyspreadowej,

vii.  art. 56 k.c. w zw. z art. 354 § 1 k.c. w zw. z art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa Bankowego poprzez ich niezastosowanie, co doprowadziło do zanegowania możliwości kształtowania i stosowania przez Bank w relacji z powodami tabel kursowych, w sytuacji, gdy zgodnie z utrwalonymi zwyczajami na rynku międzybankowym przy transakcjach walutowych stosuje się do wzajemnych rozliczeń bankowe tabele kursowe,

viii.  art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 385 1 § 2 k.c. i art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego poprzez ich niezastosowanie, co doprowadziło do uznania przez Sąd, że po eliminacji tabel kursowych Banku z klauzul przeliczeniowych nie ma normy prawnej, która pozwalałaby na określenie zasad związanych z dokonaniem przeliczeń kursowych, w sytuacji, gdy po eliminacji tabel kursowych Banku z klauzul przeliczeniowych na ich miejsce obligatoryjnie należy zastosować, wynikający z normy ius cogens art. 358 § 2 k.c, kurs średni Narodowego Banku Polskiego dotyczący franka szwajcarskiego (CHF),

ix.  art. 385 1 § 1 k.c. oraz art. 385 2 k.c. w zw. z art. 4 ust. 1 i art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że po eliminacji z umowy kredytu klauzul przeliczeniowych nie ma możliwości określenia wysokości zobowiązań stron, w tym poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych, w sytuacji gdy po eliminacji przedmiotowych klauzul raty kredytu mogą być spłacane bezpośrednio we franku szwajcarskim (powyższe umożliwiały już same zapisy umowy - vide: § 22 COU), a zatem zobowiązanie nadal może istnieć i być wykonywane jako kredyt walutowy,

x.  art. 385 1 § 2 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że wskazany przepis realizuje zadania i funkcją sankcyjną, w sytuacji, gdy prawidłowa wykładania zaskarżonego przepisu prowadzi do wniosku, że ustawodawca określił jedynie skutek stosowania w stosunkach z konsumentami klauzul niedozwolonych bez nakładania kar na przedsiębiorców,

xi.  art. 405 k.c. oraz art. 410 § 1 i 2 k.c. poprzez przyjęcie, iż świadczenia spełnione przez powodów tytułem rat spłaty kredytu stanowią świadczenie nienależne, podczas gdy w niniejszej sprawie powodowie nie sprostali spoczywającemu na nich ciężarowi dowodu i nie wykazali w przekonywujący sposób, by postanowienia umowne odsyłające odnośnie przeliczeń kredytu do wewnętrznej tabeli kursów walut były niezgodne z dobrymi obyczajami i naruszały ich interesy w sposób rażący, a nadto: powodowie nie spłacili kapitału kredytu, a zatem zaistniała przesłanka wyłączająca obowiązek zwrotu świadczenia opisana w art. 411 pkt 2 k.c.,

xii.  art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy działanie powodów kwalifikować należy jako nadużycie prawa, polegające na próbie wykorzystania przepisów dotyczących ochrony konsumentów w celu uzyskania nadmiernych korzyści, nieproporcjonalnych względem zarzucanego Bankowi nieprecyzyjnego sformułowania treści umowy kredytu, z której wykonywania początkowo osiągali wymierne korzyści, płacąc dużo niższą względem kredytów złotowych ratę,

W oparciu o powyższe zarzuty, szerzej omówione w uzasadnieniu apelacji, pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania przed Sądem I instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Jednocześnie pozwany wniósł o zasądzenie od powodów na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania przed Sądem II instancji z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Na podstawie art. 380 k.p.c. pozwany wniósł o rozpoznanie postanowienia Sądu I instancji z 15 marca 2022 r. w przedmiocie pominięcia przez Sąd dowodu z opinii biegłego, oraz o dopuszczenie i przeprowadzenie przedmiotowego dowodu na fakty szczegółowo wskazane w pkt 13. odpowiedzi na pozew.

Powodowie, w odpowiedzi na apelację pozwanego, wnieśli o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz każdego z dnich kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty. Jednocześnie, z ostrożności procesowej, wnieśli o reasumpcję postanowienia dowodowego z 15 marca 2022 r. pomijającego wniosek dowodowy powodów o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu rachunkowości.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego skutkowała wydaniem orzeczenia o charakterze reformatoryjnym w zakresie, w jakim uwzględniono powództwo o zapłatę wobec K. W.. W pozostałej części, jako bezzasadna, podlegała oddaleniu.

Zgodnie z art. 382 k.p.c. sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Kognicja Sądu Apelacyjnego obejmuje zatem „rozpoznanie sprawy” i to w taki sposób, w jaki mógł i powinien uczynić to sąd pierwszej instancji. W każdej sytuacji podstawą wyroku Sądu Apelacyjnego – podobnie jak sądu pierwszej instancji – są dokonane przez ten sąd ustalenia faktyczne, czego nie zmienia możliwość posłużenia się przez sąd odwoławczy dorobkiem sądu pierwszej instancji i uznania ustaleń za własne. Zasada ta nabiera szczególnego znaczenia w kontekście spraw z udziałem konsumentów, a z taką właśnie mamy do czynienia w niniejszej sprawie, co nie jest kwestionowane przez stronę pozwaną. Tym samym konieczne jest stosowanie prawa objętego regulacjami unijnymi, co też słusznie dostrzegł Sąd I instancji. Jak podkreśla się bowiem w orzecznictwie i doktrynie, sprawa konsumencka ma charakter sprawy unijnej; stan faktyczny jest objęty zakresem regulacji prawa unijnego (co do pojęcia sprawy unijnej por. np. D. Miąsik, Podstawowe zasady stosowania prawa UE przez sądy powszechne w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego, EPS 2014/1/66-67). Zgodnie zaś z art. 169 ust. 1 oraz art. 169 ust. 2 lit. a) Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 r. Nr 90, poz. 864/2 z późn. zm.), Unia ma się przyczyniać do osiągnięcia wysokiego poziomu ochrony konsumentów poprzez środki, które przyjmuje na podstawie art. 114 TFUE. W art. 169 ust. 4 Traktatu zastrzeżono, iż środki przyjęte w prawie unijnym nie stanowią przeszkody dla Państwa Członkowskiego w utrzymaniu lub ustanawianiu bardziej rygorystycznych środków ochronnych. Środki te muszą być jednak zgodne z Traktatami. Standard ochrony praw konsumenta gwarantowany jest także w art. 38 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej (Dz. U. UE. C. z 2007 r. Nr 303, str. 1 z późn. zm.), w myśl którego zapewnia się wysoki poziom ochrony konsumentów w politykach Unii. Z tym z kolei (w świetle art. 51 ust 1 Karty) wiązać należy obowiązek do zapewnienia skutecznego środka prawnego (art. 47 Karty).

Zgodnie z art. 7 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. U. UE. L. z 1993 r. Nr 95, str. 29 z późn. zm., dalej jako „Dyrektywa 93/13”), zarówno w interesie konsumentów, jak i konkurentów, Państwa Członkowskie zapewnią stosowne i skuteczne środki mające na celu zapobieganie dalszemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami. Wykładnia tej normy, utrwalona w judykaturze Trybunału Sprawiedliwości, wymaga od władz publicznych państw członkowskich (w tym zwłaszcza od sądów krajowych jako wykonujących w tym przypadku funkcje wymiaru sprawiedliwości w płaszczyźnie stosowania prawa unijnego) uwzględnienia zasadniczych (publicznoprawnych) celów i aksjomatów regulacji konsumenckich także przy rozstrzyganiu sporów w sprawach indywidualnych. Na tle tej regulacji wskazuje się na konieczność dokonywania takiej wykładni norm prawa krajowego, która zapewni skuteczność środka ochrony praw konsumenta. Oznacza to, że sąd krajowy powinien z urzędu badać treść umowy zawartej z konsumentem i uwzględniać niezależnie od stanowisk stron abuzywność poszczególnych jej postanowień. W przypadku stwierdzenia takiego mankamentu prawnego umowy, rozstrzygnięcie o skutkach prawnych abuzywności musi brać pod uwagę wzorce skuteczności środka wypracowane na tle praktyki stosowania regulacji unijnych.

Wielokrotnie wyjaśniano w tym kontekście, że w przypadku prawa konsumenckiego chodzi nie tyle o to, by przyznać konsumentowi szczególne przywileje, lecz by poprzez sankcjonowanie działań nieuczciwych, podejmowanych przez przedsiębiorców w stosunku do konsumentów urzeczywistnić prawo wyboru (oferty). Niezakłócane przez nieuczciwe praktyki prawo wyboru z kolei służyć ma kształtowaniu uczciwej konkurencji. Zatem działa też na korzyść tych przedsiębiorców, którzy konkurują nie stosując warunków nieuczciwych (lojalnie). Chodzi więc o eliminację skutków działań nieuczciwych wykorzystujących przewagą negocjacyjną, informacyjną i organizacyjną. Publicznoprawne aspekty ochrony konsumenckiej w sprawach indywidualnych muszą uwzględniać zatem także tzw. skutek odstraszający (zniechęcający). Rozstrzygnięcia sporu nie powinny prowadzić do takich sytuacji w których przedsiębiorca, stosujący klauzule abuzywne, po wyeliminowaniu ich z treści umowy, w istocie nie ponosił skutków ekonomicznych jego praktyki gospodarczej negatywnie ocenianej przez system prawny.

W sporach indywidualnych z udziałem konsumenta kwestia zachowania przez przedsiębiorcę opisanych wzorców badana jest ex post. Jednak i w tym przypadku instrumenty, które mają zapobiegać wykorzystaniu przewagi ekonomicznej (organizacyjnej) czy zwłaszcza informacyjnej służą także kształtowaniu założonych w ramach wspólnej polityki wzorców poszanowania praw konsumenta wymaganych od profesjonalnych uczestników obrotu gospodarczego. Zatem cel publiczny, związany z dążeniem do ukształtowania zasad obrotu (akceptacji ich obowiązywania zwłaszcza przez uczestników posiadających przewagę informacyjną i organizacyjną) musi być uwzględniany także przy rozstrzyganiu sporów indywidualnych. Przypomnieć należy przy tym, że zasada efektowości środka ochrony wymaga od sądu odpowiedniej interpretacji przepisów procedury krajowej, stąd też przedstawiona konstrukcja zobowiązuje także sąd odwoławczy na etapie postępowania apelacyjnego do oceny zachowania przez Sąd I instancji wymaganego standardu ochrony konsumenckiej. Dotyczy to zarówno płaszczyzny formalnoprawnej – sposobu wykładni i zastosowania prawa procesowego, jak i leżących u podstaw rozstrzygnięcia ocen materialnoprawnych. W tym kontekście jurydycznym należy zatem dokonać kontroli sfery oceny materiału dowodowego (przy uwzględnieniu opisanych wyżej obowiązków dotyczących ustaleń pozwalających na kontrolę ex officio uczciwości umowy), a po wtóre, w ramach poprawności zastosowania prawa materialnego niezbędna jest ocena, czy w sposób prawidłowy Sąd I instancji zachował wzorce ochrony kształtowane przez prawo unijne.

Wykonując zatem prawnoprocesowy obowiązek własnej oceny zgromadzonego materiału procesowego Sąd Apelacyjny uznał, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne (zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku) nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Uwzględniają one opisany wyżej wymóg dotyczący kontroli poszczególnych postanowień umowy z perspektywy art. 385 1 k.c. Stąd też Sąd odwoławczy czyni ustalenia Sądu Okręgowego częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania lub przytaczania (art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c.). Nie budzi też wątpliwości Sądu odwoławczego materialnoprawna podstawa rozstrzygnięcia. W odniesieniu do tej części rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął wzorce oceny wynikające z przepisów kodeksu cywilnego, interpretowanych w myśl zasad wykładni zgodnej w kontekście regulacji cytowanego wyżej rozporządzenia 93/13. Przedstawiony przez Sąd Okręgowy wywód prawny nie wymaga istotnych korekt. Sąd odwoławczy, przyjmując także tę część wywodu Sądu Okręgowego za własne stanowisko, stwierdza, że i w tym przypadku wystarczające jest odwołanie się do dokonanego przez Sąd Okręgowy wyjaśnienia podstawy prawnej (art. 387 §2 1 pkt 2 k.p.c.). Niezbędne uzupełnienia przedstawione zostaną w ramach odniesienia się do zarzutów apelacji.

W pierwszej kolejności za nieuzasadniony należy uznać zarzut naruszenia art. 327 1 § 1 pkt 1 k.p.c. Zaznaczenia wymaga, że powołanie się na taką podstawę środka zaskarżenia jest usprawiedliwione tylko wówczas, gdy z uzasadnienia orzeczenia nie daje się odczytać, jaki stan faktyczny lub prawny stanowił podstawę rozstrzygnięcia, co uniemożliwia kontrolę instancyjną (por. wyroki Sądu Najwyższego z 27 marca 2008 r., III CSK 315/07; z 21 lutego 2008 r., III CSK 264/07; z 5 czerwca 2009 r., I UK 21/09). Inaczej rzecz ujmując, zarzut wadliwego sporządzenia uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia może okazać się zasadny tylko wówczas, gdy z powodu braku w uzasadnieniu elementów wymienionych w art. 327 1 k.p.c. zaskarżone orzeczenie nie poddaje się kontroli, czyli gdy treść uzasadnienia orzeczenia sądu pierwszej instancji uniemożliwia całkowicie zdekodowanie toku wywodu, który doprowadził do jego wydania. W ocenie Sądu odwoławczego, uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera wszystkie elementy wymagane przez art. 327 1 k.p.c., zarówno jeśli chodzi o ustalenie podstawy faktycznej (ocenę dowodów), jak i sferę oceny materialnoprawnej. Sąd I instancji dokonał oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w sposób szczegółowy wskazując, z jakich przyczyn określonym dowodom dał wiarę, a z jakich wiary tej odmówił lub dlaczego uznał niektóre dowody za niemające odpowiednej mocy dowodowej. Ocena ta poprzedzona została rozważaniami odnoszonymi do zakresu przeprowadzonego postępowania dowodowego. Ponadto w uzasadnieniu wyroku zostały zaprezentowane ustalenia faktyczne wraz ze stosownym odwołaniem się do treści dowodów stanowiących ich podstawę. W szczególności nie można się zgodzić z twierdzeniem pozwanego, że w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie wskazano oceny materiału dowodowego w postaci załączonych przez strony dokumentów. Na stronie 29-30 uzasadnienia wyroku Sąd Okręgowy wprost wskazał: „ Żadna ze stron nie kwestionowała dowodów z dokumentów co do ich treści. Strony co najwyżej wywodziły z nich odmienne skutki prawne. Sąd nie dopatrzył się okoliczności, które podważałby wiarygodność dowodów z dokumentów. W ocenie Sądu nie budzą one żadnych zastrzeżeń. Choć Sąd ocenił te dowody jako wiarygodne, to jednak w różnym zakresie przyczyniły się one do dokonanych ustaleń, charakteryzował je różny stopień przydatności, a ponadto dokumenty nie zawsze wykazywały twierdzenia podnoszone przez strony”. Brak szczegółowego odniesienia się przez Sąd do każdego z dokumentów załączonych przez pozwanego do odpowiedzi na pozew (czego zdaje się oczekiwać skarżący) z całą pewnością nie uzasadnia naruszenia art. 327 1 k.p.c. Wreszcie Sąd Okręgowy w sposób precyzyjny wskazał na normy prawa materialnego znajdujące zastosowanie w niniejszej sprawie, przedstawił wypracowaną w orzecznictwie ich interpretację i w końcu przeprowadził proces subsumcji, dając mu wyraz w pisemnych motywach. Uzasadnienie zawiera więc wszystkie elementy konstrukcyjne wskazane w art. 327 1 k.p.c., co czyni podniesiony przez pozwanego zarzut całkowicie bezpodstawnym.

Przechodząc następnie do analizy zarzutów dotyczących poprawności postępowania dowodowego, Sąd Apelacyjny zauważa, że w tej płaszczyźnie pozwany podniósł m.in. zarzut art. 235 ( 2) § 1 pkt 2 i 3 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. i art. 227 k.p.c. poprzez pominięcie przez Sąd I instancji dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu ekonomii ze specjalnością w zakresie bankowości, podczas gdy – zdaniem skarżącego – ustalenia dotyczące sposobu ustalania kursów w tabeli, rynkowy charakter kursów kupna i sprzedaży CHF oraz metodologii stosowanej przez bank przy ustalania wartości tych kursów, co wymaga wiedzy specjalnej, umożliwiłoby weryfikację, czy w dacie zawarcia umowy kredytu kwestionowane postanowienia przeliczeniowe w zakresie odwołującym się do Tabeli kursów walut stanowiły postanowienia niedozwolone. W ocenie Sądu Apelacyjnego, zważywszy na stanowisko powodów, żądających uznania umowy za nieważną oraz powziętego w tej kwestii poglądu inspirowanego treścią wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanego w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, Sąd Okręgowy zasadnie pominął dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu ekonomii jako nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy. Zbadanie w trybie art. 380 k.p.c. zasadności postanowienia Sądu I instancji, pomijającego wniosek o przeprowadzenie tego dowodu, prowadzi do wniosku, że w świetle pozostałych okoliczności sprawy dowód ten nie byłby przydatny do ustalenia okoliczności istotnych z punktu widzenia jej ostatecznego rozstrzygnięcia. Pozostałe fakty, ustalone w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, zostały ustalone właściwie i Sąd odwoławczy oparł się na stwierdzonym w ten sposób stanie faktycznym sprawy, przyjmując te ustalenia za własne.

Pozwany zdaje się nie dostrzegać, że wyznaczaną przez treść powództwa oś sporu między stronami i podstawę do formułowania zarzutów o nieważności czynności prawnej stanowił sposób konstrukcji postanowień umowy kredytowej a nie ekonomiczne aspekty ustalania kursów przez pozwanego. Ustalenie podnoszonej przez pozwanego okoliczności, że kursy wymiany walut stosowane przez pozwany bank miały charakter rynkowy i pozostawały zgodne z istniejącym wówczas na rynku międzybankowym zwyczajem w transakcjach walutowych, nie ma więc znaczenia dla oceny niedozwolonego charakteru postanowień umownych. Wiąże się to bowiem ze sposobem wykonywania przez bank przewidzianego w umowie uprawnienia do ustalenia kursów walut dla potrzeb rozliczenia świadczeń stron umowy kredytu, natomiast w świetle art. 385 2 k.c. decydujące znaczenie w tym zakresie miała treść powyższych postanowień, oceniana według stanu z chwili zawarcia umowy. Badaniu podlega zatem treść umowy, tj. zakres praw przyznanych bankowi jeśli chodzi o jednostronne – dokonywane bez udziału konsumenta i na podstawie nieokreślonych w umowie przesłanek – ustalanie czynników (kursu) określających wysokość świadczeń stron. Bez znaczenia pozostaje (co zostanie wyjaśnione szczegółowo niżej) to, w jaki sposób bank korzystał z przyznanego w umowie uprawnienia (jak w praktyce wykorzystywał klauzulę spreadową i jakie kryteria przyjmował dla kształtowania kursów w kreowanych przez siebie tabelach). Tym samym, formułowana w apelacji okoliczność, nie może – w świetle art. 227 k.p.c. – uzasadniać żądania przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego.

W tym zakresie trafne są wnioski Sądu Okręgowego, zgodnie z którymi to pozwanemu pozostawiono w umowie uprawnienie do ustalania kursów bez określenia jasnych i zrozumiałych dla kredytobiorców kryteriów realizacji tego uprawnienia. Co więcej, jak prawidłowo zważył Sąd I instancji, ocena ważności kwestionowanej umowy stanowi niewątpliwie ocenę prawną, leżącą wyłącznie w gestii sądu. Natomiast opinie biegłych nie przesądzają kwestii materialnoprawnych nawet wtedy, gdy się do nich odwołują lub używają pojęć prawnych (zob. postanowienia SN z 12 stycznia 2021 r., II PSK 4/21, LEX nr 3114663; z 5 czerwca 2020 r., II UK 161/19, LEX nr 3187478 oraz wyrok SA w Szczecinie z 25 czerwca 2019 r., I ACa 810/18, LEX nr 2716991). Nadto, jak słusznie zważył Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z 16 kwietnia 2018 r. (I ACa 566/17, LEX nr 2572281), postępowanie dowodowe w sprawie cywilnej nie może zmierzać w dowolnym kierunku, wyznaczonym przez wnioski dowodowe stron. Sąd nie tylko może, ale wręcz powinien pominąć wnioski dowodowe, które zmierzają do wykazania okoliczności nieistotnych dla rozstrzygnięcia lub zmierzających do ustalenia okoliczności już dostatecznie wyjaśnionych, zgodnie ze stanowiskiem wnioskującej strony, w istocie bowiem takie dowody należy traktować, jako powołane tylko dla zwłoki i zbędne. Z tych też przyczyn zarzut naruszenia wskazanych wyżej norm uznać należy za bezzasadny. Te same okoliczności powodują, że ponowiony w apelacji wniosek dowodowy nie zasługiwał na uwzględnienie.

Kolejnym zarzutem pozwanego jest rozbudowany zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., polegający na dowolnej ocenie materiału dowodowego, tj. zeznań świadków D. J.,W. L., przesłuchania powodów, oraz szeregu dokumentów, wymienionych w pkt 1. lit. a) ppkt (iii-vii) części wstępnej apelacji, jak również błędu w poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych. Tytułem wyjaśnienia Sąd Apelacyjny wskazuje, że norma art. 233 §1 k.p.c. formułuje zasadniczą podstawę prawną, określającą kompetencje Sądu w zakresie oceny materiału procesowego. Zgodnie z jej brzmieniem sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Wynikający z tej normy wzorzec tzw. swobodnej oceny dowodu przyznaje sądowi kompetencję, która (co do zasady) nie jest ograniczana przez normy prawne, ustalające formalną hierarchię środków dowodowych (jak jest to w przypadku systemu opartego o zasadę legalnej oceny). Sąd przyznaje zatem dowodowi walor wiarygodności i mocy dowodowej (względnie odmawia ich przyznania ) w oparciu o własne przekonanie, powzięte ( co do zasady) po bezpośrednim zetknięciu się ze źródłem dowodowym i po poznaniu całokształtu materiału dowodowego przedstawionego pod osąd. W nauce i orzecznictwie nie budzi wątpliwości to, że prawidłowe wykonanie tej kompetencji wymaga porównania wniosków wynikających z poszczególnych dowodów przy uwzględnieniu zasad logiki i doświadczenia życiowego. Ocena wiarygodności zatem stanowi wypadkową wniosków wyprowadzonych w efekcie bezpośredniego udziału w procesie przeprowadzania dowodu oraz w następstwie dokonywanego przy uwzględnieniu zasad logiki i doświadczenia życiowego porównywania wyników uzyskanych w następstwie przeprowadzenia poszczególnych dowodów. Zasady oceny dowodów kierunkują proces badania prawdziwości twierdzeń stron o faktach uznanych przez sąd za istotne dla rozstrzygnięcia.

W tym kontekście jurydycznym podkreśla się w judykaturze, że oparcie opisanego wyżej, sformalizowanego prawnie procesu poznawczego (jakim jest badanie faktu w postępowaniu sądowym) o zasadę swobodnej oceny oznacza przyznanie sądowi kompetencji jurysdykcyjnej, pozwalającej na wiążące przesądzenie znaczenia procesowego poszczególnych dowodów. W związku z tym przyjmuje się zgodnie, że jeżeli z poddanego pod osąd materiału dowodowego sąd wyprowadza ocenę opartą o wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów musi być uznana za prawidłową, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego (np. po uznaniu innych z wykluczających się dowodów za wiarygodne), dawały się wyprowadzić wnioski odmienne. Tym samym, dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest podanie i uzasadnienie przyczyn wykazujących to, że sąd nie zachował opisanego wzorca oceny. Skarżący powinien zatem wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; z 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99; z 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99).

Jak wyjaśniono wyżej, jako zasadnicze kryteria tej oceny wyróżnia się zgodność wniosków sądu z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz komplementarność (spójność) argumentacji polegającą na wyprowadzaniu poprawnych wniosków z całokształtu materiału procesowego. Komplementarność ta będzie naruszana w przypadku nieuzasadnionego pominięcia przez Sąd wniosków przeciwnych wynikających z części dowodów. Zatem skarżący nie może poprzestać na przedstawieniu własnej (korzystnej dla jego stanowiska procesowego) oceny znaczenia i waloru procesowego poszczególnych dowodów), lecz musi wyeksponować i uzasadnić zaistnienie takich okoliczności, które świadczyć będą o sprzeczności logicznej oceny dokonanej przez sąd, jej nieprzystawania do wniosków jakie należy wyprowadzić z zasad doświadczenia życiowego, czy też wady polegającej na zaniechaniu wzięcia pod uwagę wniosków wynikających z nieocenionych przez sąd dowodów.

W ocenie Sądu odwoławczego, apelacja pozwanego nie zawiera tego rodzaju zarzutów oraz wywodów, które odpowiadałyby powyższym kryteriom prawnym i w związku z tym nie mogła doprowadzić do zmiany zaskarżonego wyroku w oczekiwany przez skarżącego sposób. Pozwany, dla umotywowania swojego stanowiska, nie przedstawił bowiem w apelacji argumentów podważających poprawność zastosowania normy art. 233 § 1 k.p.c. w kontekście oceny poszczególnych dowodów. Zwłaszcza nie zaprezentował podstaw wskazujących na sprzeczność ocen dokonanych przez Sąd z zasadami logiki lub doświadczenia życiowego. Skarżący odwołuje się jedynie do ustaleń, jakie w sprawie winien poczynić Sąd w oparciu o wskazywane przez niego dowody oraz twierdzenia, ograniczając się w istocie do zaprezentowania własnej, korzystnej ze swojego punktu widzenia, oceny dowodów, wybiórczo odnosząc ją do niektórych tylko dowodów i to nie w całości, lecz wyselekcjonowanych fragmentów, co nie może stanowić wystarczającej i przekonującej podstawy dla uznania skuteczności postawionych zarzutów. Tym samym, Sąd Apelacyjny uznał, że pozwany nie wykazał przyczyn mogących dyskwalifikować rozumowanie Sądu Okręgowego, w szczególności zaś nie określił kryteriów oceny, które Sąd ten miałby naruszyć przy ocenie dowodów, rzekomo niesłusznie przyznając im odpowiedni walor. Jak wcześniej wyjaśniono, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może ograniczyć się do przedstawienia postulowanego stanu faktycznego. Skoro zaś pozwany w sposób sprzeczny z opisanym wzorcem oceny skonstruował uzasadnienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., to już tylko z tego względu jego stanowisko nie mogło zostać uwzględnione.

Dla wyczerpania oceny tej części argumentacji apelacyjnej podkreślić należy, że skarżący uzasadniał referowane przez siebie zarzuty odwołując się jedynie do literalnej treści dokumentów, całkowicie pomijając dowody z zeznań powodów, które to przekonująco wskazywały na realia co do wpływu powodów na treść umowy zawartej z pozwanym bankiem, brak możliwości negocjowania przez nich postanowień umownych, słusznie ocenionych przez Sąd Okręgowy jako będących elementami przyjętych w pozwanym banku wzorców umów, wreszcie – co najważniejsze – niedostateczny zakres informacji udzielanych przez Bank powodom, jako konsumentom, co do reguł stosowania klauzuli spreadowej do spłat przez powodów rat kredytów i związanego z klauzulą denominacyjną ryzyka kursowego obciążającego kredytobiorcę.

Jednocześnie dostrzeżenia wymaga, że część zarzutów formułowanych w rozbudowanej części wstępnej apelacji w istocie nie dotyczy kwestii ustaleń faktycznych lecz ich prawnej oceny. Stąd też ocena kwestii podnoszonych w ramach zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. wymaga niezbędnego odniesienia do właściwych podstaw materialnoprawnych. Tak należy oceniać choćby twierdzenia, kwestionujące ocenę Sądu Okręgowego w zakresie wykazania należytego poinformowania powodów przez pozwanego o ryzyku kursowym. Skarżący odwołuje się w swej argumentacji do treści wniosku kredytowego (pkt 9 ppkt 1-4), umowy kredytu (§ 11 ust. 2CSU), broszur informacyjnych o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej, procedur obowiązujących w pozwanym banku w dacie zawierania umowy oraz informacji, jakie miała uzyskać strona powodowa od pracowników banku, a które miały zostać rzekomo wykazane zeznaniami świadków D. J. i W. L..

Po pierwsze stwierdzić należy, że klauzula denominacyjna trafnie zakwalifikowana została przez sąd jako wiążąca się z oceną warunków umownych określających główne świadczenie stron (w rozumieniu art. 385 1 §2 k.c. oraz art. 4 ust 2 Dyrektywy 93/13). Zgodnie ze zdaniem drugim art. 385 1 §1 k.c. przewidziany w tym przepisie brak związania konsumenta nieuczciwą klauzulą umowną nie dotyczy postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Norma ta (w myśl zasad wykładni zgodnej) musi być odczytywana w kontekście jurydycznym tworzonym przez art. 4 ust. 2 Dyrektywy, który jest transponowany do krajowego systemu prawnego przez art. 385 1 k.c. Według tej normy zaś ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem. Według art. 5 Dyrektywy, w przypadku umów, w których wszystkie lub niektóre z przedstawianych konsumentowi warunków wyrażone są na piśmie, warunki te muszą zawsze być sporządzone prostym i zrozumiałym językiem. Wszelkie wątpliwości co do treści warunku należy interpretować na korzyść konsumenta. Norma ta ma zastosowanie także wówczas, gdy warunek jest objęty zakresem stosowania art. 4 ust. 2 tej dyrektywy

W orzecznictwie TSEU wyjaśnia się, że w ramach umowy o kredyt hipoteczny warunek taki powinien nie tylko być zrozumiały pod względem formalnym i gramatycznym, ale również umożliwiać, by właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument był w stanie zrozumieć konkretne działanie metody obliczania świadczenia i oszacować tym samym w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria potencjalnie istotne konsekwencje gospodarcze takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (por. na tle warunków dotyczących zmiennej stopy procentowej wyrok z TS 3 marca 2020 r., Gómez del Moral Guasch, C-125/18, EU:C:2020:138). W kontekście umów o kredyt denominowany wielokrotnie wskazywano, że artykuł 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, aby dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne (tak wyrok TS z 30 kwietnia 2014 r., C-26/13, ÁRPÁD KÁSLER I HAJNALKA KÁSLERNÉ RÁBAI v. OTP JELZÁLOGBANK ZRT). Jednocześnie podkreśla się, że warunek ten jest spełniony, jeżeli przedsiębiorca dostarczył konsumentowi wystarczających i dokładnych informacji pozwalających na to, aby przeciętny konsument właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny był w stanie zrozumieć konkretne działanie przedmiotowego mechanizmu finansowego i oszacować w ten sposób, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, konsekwencje ekonomiczne - potencjalnie istotne - takich warunków dla swoich zobowiązań finansowych w całym okresie obowiązywania tej umowy (por. wyrok TS z 10 czerwca 2021 r., C-776/19, VB I IN. PRZECIWKO BNP PARIBAS PERSONAL FINANCE SA I PROCUREUR DE LA RÉPUBLIQUE,). W tym, samym wyroku wskazano wyraźnie, że regulacja dyrektywy 93/13 stoi na przeszkodzie temu, by ciężar dowodu w zakresie prostego i zrozumiałego charakteru warunku umownego w rozumieniu art. 4 ust. 2 tej dyrektywy spoczywał na konsumencie.

W prawie krajowym regulację szczególną dotyczącą rozkładu ciężaru dowodu w sprawach konsumenckich zawiera norma art. 385 1 §5 k.c. zgodnie z którą ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Odczytując jednak treść normy art. 385 1 §1 zdanie drugie k.c. w kontekście tworzonym przez transponowaną normę dyrektywy należy przyjąć, że na przedsiębiorcy spoczywa też ciężar dowodu zachowania wzorca informacyjnego opisanego wyżej. Zatem to pozwany powinien wykazać, że przedstawił konsumentowi w sposób przystępny i przejrzysty („prostym i zrozumiałym językiem”) taki zakres informacji, który był wystarczający do tego, by konsument dostatecznie uważny i rozsądny mógł ocenić potencjalnie istotne z perspektywy jego interesów (zobowiązań finansowych) konsekwencje ekonomiczne warunku nakładającego nań ryzyko walutowe przez cały okres obowiązywania umowy. Innymi słowy, pozwany powinien wykazać w niniejszej sprawie, jakie konkretnie dane i w jaki sposób opracowane udostępnił powodom przed zawarciem umowy. Dopiero taki materiał procesowy mógł otwierać podstawę do oceny, czy dane te z perspektywy wzorca konsumenta rozsądnego i uważnego były wystarczające dla wypełnienia obowiązku określonego w art. 5 w zw. z art. 4 ust 2 dyrektywy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, skarżący błędnie utożsamia kwestię wiedzy (informacji) o zmienności kursu z informacją o perspektywie możliwych zmian tego kursu na przestrzeni całego okresu wykonywania umowy a zwłaszcza informacją o wpływie (skutkach) takich zmian na globalną wartość zobowiązania powodów wobec pozwanego (a więc ekonomiczny „koszt” kredytu). Nie wykazano, by tego rodzaju informacja została powodom przedstawiona. Co więcej zeznania powoływanych w apelacji świadków – pracowników pozwanego – również nie dostarczają dowodów przeciwnych. Sąd Apelacyjny zauważa, że zeznania świadków D. J. i W. L., których podpisy znajdują się pod przedmiotową umowa kredytową, mają ograniczony walor dowodowy. Świadek W. L. wprost wskazała, że nie kojarzy powodów ani tego, czy brała udział w procesie poprzedzającym zawieranie spornej umowy. Co więcej, świadek, odpowiadając na kluczowe – z punktu należytego wypełnienia widzenia obowiązków informacyjnych przez pozwany bank – pytania, świadek zasłaniała się niepamięcią ( „Powodów nie pamiętam ani dokładnie z czego składała się oferta”; „Nie pamiętam powodów ani czy był informowany o ryzyku kursowym”; „Nie pamiętam co w 2008 r. przekazywane było klientom przez zawarciem umowy kredytu, myślę, że warunki na jakich została sporządzona umowa kredytu, omówienie umowy”).

Jeśli chodzi o świadka T. S. (pracownika firmy pośredniczącej „A. (...). (...) Sp. z o.o.”), który miał do czynienia z powodami na etapie przedstawienia oferty kredytu oraz wypełniania wniosków o jego udzielenie, świadek ten również przyznał, że nie pamięta powodów ani nie jest w stanie podać żadnych szczegółów na temat kontaktu z powodami.

Świadek D. J. również zeznała, że nie kojarzy powodów ani spotkania z nimi. Jednocześnie, odpowiadając na pytania, czy powodowie byli informowani o ryzyku kursowym, czy wyjaśniano im, czym jest spread, czy tłumaczono, dlaczego do wypłaty kwoty kredytu bank przelicza kwotę po kursie kupna, a do spłaty rat kredytu - po kursie sprzedaży, czy informowano powodów o tym, w jaki sposób bank ustala kursy walut na potrzebę realizacji umowy, a także, jak powodowie mogą samodzielnie wyliczyć taki kurs, świadek zasłaniała się niepamięcią, nie udzielając odpowiedzi na żadne z przytoczonych pytań. W ocenie Sądu odwoławczego, wbrew błędnym supozycjom skarżącego, z zeznań tych nie wynika, czy poza tymi ogólnymi informacjami, powodom, przedstawiono skalę ryzyka kursowego z jakim muszą się liczyć – tu ryzyka nieograniczonego, w jaki sposób może to wpłynąć na wysokość salda i rat spłaty zaciągniętego przez nich kredytu. Ponadto, zeznania te nie wskazują, aby powodom przedstawiono historyczne dane dotyczące relacji kursu CHF w stosunku do PLN za okres zbliżony do okresu kredytowania, czy wreszcie symulacje, z których wynikałoby, jak gwałtowny wzrost kursu CHF w stosunku do PLN wpłynie na wzrost zarówno salda, jak i raty kredytu do spłaty. Świadek nie podała również, aby tłumaczyła powodom, w jaki sposób pozwany bank ustala swoje kursy walut. O ile świadek lakonicznie opisała obowiązujące wówczas w pozwanym banku procedury zawierania umów z klientami banku oraz przedstawiania oferty kredytów hipotecznych, to podkreślenia wymaga, że brak jest materiału dowodowego, z którego wynikałoby w sposób pewny, że w tym konkretnym przypadku znalazły one zastosowanie. Stąd też, zeznania ww. świadków – zdaniem Sądu odwoławczego – stanowią wyłącznie obraz ich ogólnego doświadczenia i tego, co zostało zapamiętane przez nich z praktyk stosowanych w tamtym czasie w pozwanym banku, w związku z czym wykorzystanie ich zeznań do czynienia przez Sąd ustaleń faktycznych w przedmiocie spełnienia obowiązku informacyjnego przez bank jest niemożliwe.

Reasumując, Sąd Apelacyjny zaznacza, że wbrew błędnemu przekonaniu skarżącego, z zeznań ww. osób nie wynika, aby powodom dostarczono informację pozwalającą na oszacowanie skutków zmienności kursu CHF do PLN dla wartości całego ich zobowiązania (podobnie zresztą jak nie wynika, by powodowie uzyskali analogiczną informację co do skutków stosowania tzw. spreadu dla globalnej wartości ich świadczenia wobec banku). Z niezakwestionowanych skutecznie zeznań powoda wynika natomiast, że przedstawiciel firmy (...). (...) Sp. z o.o., który prezentował ofertę kredytu denominowanego kursem fanka szwajcarskiego, nie tłumaczył na czym polega taki kredyt, że bank będzie stosował dwa kursy walut (kupna i sprzedaży), czy też nie prezentował żadnych symulacji obrazujących skalę ryzyka związanego z oferowanym produktem. Co więcej, pośrednik zapewnił powoda, że frank szwajcarski jest bezpieczna walutą. Podobnie, podczas spotkania powodów w banku, nikt nie omówił z nimi umowy (protokół rozprawy w dniu 15 marca 2022 r., 00:09:18-00:28:56).

Konkluzji Sądu Okręgowego o nienależytym spełnieniu obowiązku informacyjnego przez pozwanego nie zmieniają również powoływane w apelacji dowody z dokumentów (wniosek kredytowy, umowa kredytu, czy broszury informacyjne). Wobec treści zeznań świadków - pracowników pozwanego oraz świadka T. S., nie sposób przyjąć, by pouczenie o ryzyku, które poświadczali powodowie w sygnowanych przez siebie dokumentach mogło potwierdzać uzyskanie informacji o zakresie odpowiadającym wzorcom zachowania przedsiębiorcy, opisanym w cytowanej wyżej judykaturze TSUE. O ile z dokumentów tych wynika, iż w pozwanym banku istniały określone procedury, z całą pewnością nie stanowią one dowodu dopełnienia obowiązków pracowników banku w sposób odpowiadający wymaganiom wewnętrznym w tej konkretnej sprawie. To zaś zwalnia z oceny, czy same procedury wewnętrzne banku można uznać za odpowiadające wzorcom obowiązku informacyjnego przedsiębiorcy wobec konsumenta. Jak zaś słusznie zważył Sąd Okręgowy, poprzestanie przez bank na odebraniu od powodów oświadczenia o tym, że poniosą ryzyko zmiany kursów walutowych, nie spełnienia kryterium rzetelności, o jakim mowa powyżej. Wręcz przeciwnie, wszystkie informacje przedstawione przez pozwanego utwierdzały tylko powodów w przekonaniu, że postępują słusznie zaciągając kwestionowane obecnie zobowiązanie. Ponadto, pozwany nie wykazał, aby powodom prezentowano jakiekolwiek symulacje obrazujące wpływ zmian oprocentowania kredytu i kursu waluty na wysokość miesięcznych rat kapitałowo – odsetkowych czy salda kredytu. Oceny tej nie zmienia przedstawiony przez pozwanego dowód w postaci broszur dla kredytobiorców zaciągających kredyty hipoteczne zatytułowanych „Informacja o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej” (k. 238-243), tym bardziej, że z materiału dowodowego nie wynika, aby powodowie taką broszurę otrzymali. Ponadto, zdaniem Sądu Apelacyjnego, broszury załączone przez pozwanego do akt sprawy, a dotyczące okresu październik 2007 r., nie obejmują momentu, w jakim powodowie zawierali sporną umowę (tj. 24 czerwca 2008 r.). Jeśli zaś chodzi o broszurę z 2008 r., wskazać należy, że zamieszczone w niej symulacje modelowe, obrazujące wpływ zmian oprocentowania kredytu i kursu waluty na wysokość miesięcznych rat kapitałowo – odsetkowych dla dwóch kredytów w kwotach odpowiednio: 150.000 zł, zaciągniętego na okres 15 lat oraz w kwocie 400.000 zł, zaciągniętego na okres 30 lat, w żaden sposób nie odzwierciedlały skali realnego ryzyka, jakie może się wiązać z tego rodzaju produktem bankowym. Przedmiotowe symulacje zakładała bowiem wyłącznie wzrost kursu CHF o wartość stanowiącą różnicę między maksymalnym i minimalnym poziomem kursu walutowego z ostatnich 12 miesięcy, tj. o 0,234 PLN, co daje wzrost o 11,21 %. Wówczas wysokość raty kapitałowo-odsetkowej dla kredytu indeksowanego kursem CHF udzielonego w kwocie 150.000 zł wzrastała z kwoty 1.109,66 PLN do kwoty 1.234,05 PLN, natomiast w przypadku kredytu w wysokości 400.000 zł wzrastała z kwoty 1.909,66 PLN do kwoty 2.123,73 PLN. Tym samym – nawet zakładając, że powodowie otrzymali powoływaną przez pozwanego broszurę, to informacje w niej zawarte tylko utwierdzały klientów banku o tym, że oferowany im produkt bankowy jest bezpieczny i atrakcyjny, a waluta denominacji stabilna.

Podkreślić ponownie należy, że skarżący błędnie utożsamia w swoim wywodzie informację o ryzyku kursowym z informacją o potencjalnym wpływie działania tego ryzyka na ujmowaną globalnie (przez cały okres umowy) wartością zobowiązania powodów wobec banku. Do przedstawienia takiej właśnie informacji zobowiązany był bank w świetle przywołanego orzecznictwa. Dopiero wykazanie, że klient, mając taką wiedzę (a zatem bank nie działał w warunkach przewagi informacyjnej), zgodził się na klauzulę denominacyjną, pozwalałoby na uznanie, że warunki umowy zostały przedstawione prostym i zrozumiałym językiem (art. 4 ust 2 w zw. z art. 5 Dyrektywy) a więc jednoznaczny w rozumieniu art. 385 1 §1 k.c. Z tych przyczyn nie można uznać, by zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w omówionej płaszczyźnie znajdował jakiekolwiek uzasadnienie.

Odnosząc się do tej grupy zarzutów, w których pozwany kwestionuje przyjęcie przez Sąd I instancji, że analizowane w niniejszej sprawie postanowienia nie podlegały negocjacjom, Sąd Apelacyjny zauważa, że skarżący błędnie wywodzi, iż treść umowy kredytu była bezpośrednią konsekwencją świadomej decyzji powodów odnośnie rodzaju kredytu udzielanego przez pozwany bank. Przede wszystkim wyjaśnienia wymaga, że ustalenie dotyczące braku możności negocjowania poszczególnych postanowień umowy odnosić należy (wobec stanowiska strony powodowej, o które opiera się żądanie pozwu) do treści art. 385 1 § 3 i 4 k.c. (odczytywanych w kontekście jurydycznej treści normy art. 3 ust. 2 zdanie trzecie Dyrektywy 93/13/EWG, zgodnie z którym jeśli sprzedawca lub dostawca twierdzi, że standardowe warunki umowne zostały wynegocjowane indywidualnie, ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa na nim). Regulacja ta tworzy domniemanie, że poszczególne postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie były negocjowane indywidualnie (wynikały ze stosowania przez przedsiębiorcę w swojej praktyce opracowanego wcześniej na potrzeby obsługi klienteli wzorca umowy, regulaminu czy też ogólnych warunków). Skutkiem tego domniemania jest otwarcie możliwości ich kontroli w płaszczyźnie wytyczanej przez art. 385 1 k.c. interpretowany w kontekście art. 3-6 Dyrektywy 93/13. Przedsiębiorca, kwestionujący możliwość zastosowania tego domniemania, powinien przedstawić twierdzenia i dowody wskazujące na fakt negocjowania z konsumentem brzmienia poszczególnych klauzul.

Przypomnieć też należy, że zgodnie z art. 3 ust 2 zdanie drugie Dyrektywy fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Tak jest niewątpliwie w niniejszej sprawie, która dotyczy umowy kredytu hipotecznego adresowanej do nieokreślonego kręgu konsumentów i opartej o sformatowane wcześniej postanowienia. Dokonując interpretacji normy art. 3 Dyrektywy 93/13, w judykaturze TSUE wyjaśniono też, że jej brzmienie powoduje, iż sam podpis na zawartej przez konsumenta z przedsiębiorcą umowie stanowiącej, że na jej mocy tenże konsument akceptuje wszystkie określone z góry przez przedsiębiorcę warunki umowy, nie pociąga za sobą obalenia domniemania, zgodnie z którym warunki te nie były indywidualnie negocjowane (por. np. postanowienie TS z 24 października 2019 r., C-211/17, SC TOPAZ DEVELOPMENT SRL v. CONSTANTIN JUNCU, RAISA JUNCU, Dz.U. UE. C 2020, nr 45, poz. 8).

W kontekście omawianego zarzutu nie będzie zatem wystarczające dla wzruszenia opisanego domniemania i doprowadzenie do wyłączenia możliwości kontroli abuzywności poszczególnych klauzul samo powołanie się na to, że konsument miał możność wyboru produktu (np. kredytu denominowanego kursem CHF albo kredytu „złotówkowego”, czy też waluty, do której denominacja miałaby następować). Wykazać należy bowiem, że indywidualnym negocjacjom podlegała cała treść klauzuli (a zatem przyjęty przez przedsiębiorcę „mechanizm” przeliczeniowy (w tym zwłaszcza mierniki, według których ustalać miano kurs waluty, sposób ustalania wartości tzw. spreadu itp.).

W realiach niniejszej sprawy bank nie zaprezentował żadnych dowodów, z których wynikałoby że powodowie posiadali rzeczywisty wpływ na kształt tych postanowień umownych. Okoliczności te nie wynikają ani z treści umowy, ani z zawartego w niej oświadczenia co do świadomości ryzyka kursowego. Sąd Apelacyjny w pełni podziela stanowisko Sądu Okręgowego, zgodnie z którym ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie wynika, aby strony prowadziły rozmowy w zakresie poszczególnych postanowień umownych, czy też były one przez strony w jakikolwiek sposób uzgadniane. Wreszcie brak jest podstaw do przyjęcia, że powodowie zaakceptowali treść umowy, ale – co kluczowe – w warunkach pełnej świadomości co do ich znaczenia i kształtu, stanowiąc tym samym wyraz aprobaty dla sytuacji, w której bank będzie kształtował wysokość świadczenia powodów jednostronnie, samodzielnie, według własnych zasad i to co istotne, nieznanych stronie powodowej, a tym samym nie mogącym być poddanym kontroli czy właśnie świadomej akceptacji. Za negocjacje treści umowy nie może być nadto uznana czynność złożenia wniosku o wypłatę kredytu, która w istocie jest czynnością czysto techniczną i mającą na celu fizyczne pozyskanie zaciągniętych środków kredytu. Podobnie też, o indywidualnym uzgodnieniu warunków umowy nie świadczy rodzaj udzielonego kredytu, czy same w sobie odwołanie się do waluty obcej.

Sąd Apelacyjny wskazuje, że w świetle wyżej przytoczonego stanowiska doktryny nie budzi wątpliwości, iż ewentualne oświadczenie kredytobiorców o poinformowaniu ich przez bank o ryzyku zmiany kursu waluty, znajomość mechanizmu waloryzującego, znajomość treści umowy, w której wskazuje się na sposób przeliczenia poszczególnych rat z odwołaniem się do jej kursów wskazanych w tabeli kursów opracowanej przez bank, nie jest wystarczające do przyjęcia, iż postanowienia umowne regulujące te kwestie były z nimi uzgodnione. Oczywiście powodowie mieli świadomość co do rodzaju zawieranej umowy oraz tego, że wysokość rat kredytowych zależna będzie od kursu waluty, czy też że w zakresie tych kursów wystąpić mogą wahania wpływające na wysokość ich zobowiązania. Kwestią jednak która winna podlegać indywidualnym ustaleniom przez strony umowy nie jest sama okoliczność zamieszczenia w zawartej w umowie klauzuli (gdyż przy zawarciu umowy kredytu denominowanego jej dopuszczalność nie budziła wątpliwości), lecz sposób określenia kursów walut, według których były przeliczane świadczenia wynikające z umowy. Inaczej rzecz ujmując, istota negocjacji winna się sprowadzać nie tylko do kwestii świadomości odnośnie wahań kursów waluty obcej na rynku, nie tylko do wpływu tych wahań na wysokość rat i kwoty udzielonego kredytu, ale również, a nawet przede wszystkim do kwestii, w jaki sposób będzie to następowało, tj. w jaki sposób będzie ustalany kurs waluty obcej.

W ocenie Sądu odwoławczego, skarżący błędnie utożsamia przewidzianą w umowie możliwość spłaty kredytu z różnych rachunków (ROR, walutowy i techniczny w walucie CHF) z możliwością regulowania przez powodów rat kredytu bezpośrednio w walucie CHF. Co więcej, czynność złożenia wniosku o wypłatę kredytu, która w istocie jest czynnością czysto techniczną i mającą na celu fizyczne pozyskanie zaciągniętych środków kredytu, z całą pewnością nie może być uznana za negocjacje treści umowy. I tak, zgodnie z § 22 pkt 2 ppkt 1-3 COU „ W przypadku dokonywania spłat zadłużenia Kredytobiorcy z: 1/ ROR - środki z rachunku będą pobierane w walucie polskiej w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty spłaty kredytu w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, przy zastosowaniu kursu sprzedaży dla dewiz, obowiązującego w (...) SA w dniu, o którym mowa w § 7 ust 5 CSU, według aktualnej Tabeli kursów; 2/ rachunku walutowego - środki z rachunku będą pobierane: a) w walucie kredytu, w wysokości stanowiącej kwotę kredytu lub ratę spłaty kredytu. B) w walucie innej niż waluta kredytu, w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty spłaty kredytu w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, przy zastosowaniu kursów kurna/sprzedaży dla dewiz, obowiązujących w (...) SA w dniu, o którym mowa w § 7 ust. 5 CSU, według aktualnej Tabeli kursów; 3/ rachunku technicznego - środki z rachunku będą pobierane w walucie kredytu w wysokości stanowiącej kwotę kredytu lub raty. Wpłaty dokonywane na rachunek techniczny w walucie innej niż waluta kredytu, będą przeliczane na walutę kredytu przy zastosowaniu kursów kupna/sprzedaży dla walut, obowiązujących w (...) SA według aktualnej Tabeli kursów”. O ile zatem w § 22 umowy kredytu przewidziano możliwość spłaty z różnych rachunków – ROR, walutowego, technicznego – zaznaczenia wymaga, iż zawarty zapis umieszczono w części ogólnej umowy, podczas gdy w części szczególnej umowy, a konkretnie w § 7 ust. 4 CSU uszczegółowiono sposób spłaty kredytu poprzez wskazania numeru ROR prowadzonego wyłącznie w złotówkach. Ponadto, sama możliwości spłaty kredytu z różnych rachunków, w tym z rachunku bezpośrednio prowadzonego w walucie obcej, nie oznacza, iż powodowie mieli regulowania rat kredytu w CHF, gdyż do tego potrzebowaliby uprzedniej zgody banku. Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika natomiast, że kredyt został powodom wypłacony w złotówkach, zaś wysokość wypłaty została ustalona na podstawie kursu kupna dla dewiz obowiązującego w pozwanym banku w dniu realizacji zlecenia płatniczego, według aktualnej Tabeli kursów. Pomimo zatem teoretycznej możliwości spłaty udzielonego kredytu w CHF, po uprzednim uzyskaniu zgody banku (zakładając, że takowa zostałaby powodom udzielona), charakter zawartej między stronami umowy, która od początku dotyczyła kredytu denominowanego do franka szwajcarskiego, pozostał niezmieniony. W konsekwencji nie jest też tak, jak wskazuje pozwany, że zastosowanie tabeli kursowej miało charakter fakultatywny.

Już tylko uzupełniająco Sąd Apelacyjny zauważa, że brak możliwości negocjowania warunków umów kredytowych przez konsumentów jest w zasadzie faktem notoryjnym. Podczas zawierania umowy z profesjonalnym i wysoce zorganizowanym kontrahentem jakim jest bank, przyszły kredytobiorca ma z reguły bardzo niewielki, jeśli w ogóle jakikolwiek wpływ na treść praw i obowiązków stron. Wybór konsumenta zwykle ogranicza się do zaakceptowania warunków odgórnie narzuconych przez bank lub też do rezygnacji z zawarcia umowy. O ile dla banku kredytobiorca jest tylko kolejnym klientem, o tyle on sam, poszukując środków na realizację istotnego z punktu widzenia jego interesów życiowych przedsięwzięcia, jakim jest budowa bądź zakup nieruchomości mającej posłużyć zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych, mierzy się z istotnym przymusem ekonomicznym. Daje to konsumentowi bardzo niewielkie pole do negocjacji. Materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie nie daje podstaw do przyjęcia, że w analizowanym stanie faktycznym miała miejsce sytuacja odmienna.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 231 k.p.c. poprzez oparcie ustaleń faktycznych na dowodzie z przesłuchania strony powodowej, podczas gdy zeznania świadków, w połączeniu ze zgromadzoną dokumentacją księgową oraz zasadami doświadczenia życiowego i logiką, pozwalają – zdaniem skarżącego – ustalić zakres przekazanych powodom informacji, Sąd Apelacyjny wskazuje, że zarzut ten pozostaje w pełni chybiony. Argumentacja banku, zgodnie z którą z faktu istnienia i stosowania w pozwanym banku określonych procedur w odniesieniu do innych klientów, którzy w tym czasie zawierali umowy analogiczne do zakwestionowanej umowy oraz złożenia przez powodów stosownych oświadczeń, Sąd Okręgowy powinien wywnioskować, iż w przypadku powodów przedmiotowe procedury również były przestrzegane, powodowie mogli zdecydować się na spłatę kredytu bezpośrednio w CHF, negocjować warunki umowy oraz zostali należycie poinformowani o zastosowanym mechanizmie denominacji oraz ryzyku kursowym, z całą pewnością nie zasługuje na uwzględnienie. W tym kontekście wymaga podkreślenia, że przepis art. 231 k.p.c., obok przepisów zawartych w art. 228, 229, 230 i 234 k.p.c., pozwala sądowi na dokonanie ustaleń faktycznych w inny sposób niż poprzez przeprowadzenie postępowania dowodowego. Zastosowanie tego przepisu polega na ustaleniu określonego faktu (lub jego braku) istotnego dla rozstrzygnięcia sprawy za pomocą wnioskowania uwzględniającego reguły logicznego rozumowania, zasady wiedzy i doświadczenia życiowego na podstawie innych ustalonych w sprawie faktów. Skorzystanie z możliwości poczynienia ustaleń faktycznych przy zastosowaniu domniemania faktycznego, powinno mieć miejsce tylko w razie braku bezpośrednich środków dowodowych albo gdy istnieją znaczne utrudnienia dla wykazania istotnego dla rozstrzygnięcia sprawy faktu (por. wyroki SN z 2 grudnia 2010 roku, I CSK 11/10; z 12 kwietnia 2001 roku, II CKN 410/00 i z 18 maja 2012 roku, IV CSK 486/11; postanowienie SN z 9 stycznia 2014 roku, V CSK 87/13). W razie zastosowania domniemania faktycznego, strony, na której spoczywał ciężar dowodu, nie dotkną negatywne konsekwencje wynikające z nieprzedstawienia przez nią dowodów na okoliczność z której istnieniem wiąże ona korzystne dla siebie skutki prawne. Innymi słowy, zastosowanie domniemania faktycznego zwalnia tę stronę z konieczności przedstawienia bezpośrednich dowodów na sporny fakt, jeżeli wykaże ona inne okoliczności uzasadniające ustalenie istotnego dla rozstrzygnięcia sprawy faktu na podstawie wnioskowania opartego na podstawie art. 231 k.p.c.

W ocenie Sądu Apelacyjnego z tego rodzaju sytuacją nie mamy do czynienia w niniejszym sporze. Transponując powyższe rozważania na kanwę rozpatrywanej sprawy, Sąd odwoławczy zauważa, że dla zastosowania wnioskowania prima facie – tak jak domaga się tego pozwana – konieczne byłoby zatem wykazanie faktów stanowiących podstawę domniemania faktycznego, które pozwalałyby na wnioskowanie, iż w przypadku innych klientów, zawierających umowy analogiczne do zawartej przez powodów, pozwany dopełniał w sposób prawidłowy ciążące na niej obowiązki informacyjne. Wnioskowanie takie jest jednak nieuzasadnione w okolicznościach niniejszej sprawy. Jak już wyjaśniono wyżej, wbrew twierdzeniom strony pozwanej, podnoszone przez nią okoliczności pozwalały jedynie na przyjęcie, że w ramach struktury banku istniały pewne procedury, co nie oznacza, iż związane z tym obowiązki pracowników banku były dopełniane, zwłaszcza w sytuacji, gdy Sąd Okręgowy dysponował dowodem przeciwnym w postaci wiarygodnych zeznań powodów.

W kwestii samej oceny dowodu z przesłuchania strony powodowej wskazać trzeba, że sąd odwoławczy – podobnie jak sąd pierwszej instancji – wziął pod uwagę, że powodowie jako strona procesu nie są obiektywnym źródłem dowodowym, jednak nie oznacza to, że a priori należy odmówić wiarygodności dowodowi z ich przesłuchania. Dotyczy to zwłaszcza okoliczności faktycznych związanych z zakresem udzielonej powodom informacji dotyczącej treści zawieranej przez strony umowy kredytu. Podkreślić trzeba, że ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na pozwanym banku, przy czym - wbrew zarzutom skarżącego - wystarczającego waloru dowodowego nie można przypisać załączonym do odpowiedzi na pozew dokumentom, czy wreszcie zeznaniom pracowników banku, którzy nie pamiętali ani powodów, ani okoliczności zawartej przez nich umowy. Raz jeszcze podkreślić trzeba, że to bank powinien przedstawić skutki dokonanych czynności w sposób prosty i zrozumiały dla kredytobiorców. Poprzestanie przez pozwanego na odebraniu pisemnego oświadczenia o tym, że kredytobiorca świadomy jest ryzyka kursowego i oczekiwanie na ewentualne pytania drugiej strony umowy nie spełnia kryterium rzetelności ze strony przedsiębiorcy (por. wyrok SA w Szczecinie z 24 czerwca 2021 roku, I ACa 35/21, LEX nr 3224412). W związku z tym brak jest podstaw do zanegowania prawdziwości twierdzeń powodów o tym, że nie byli oni świadomi charakteru ryzyka walutowego związanego z zaciągnięciem kredytu powiązanego z kursem waluty obcej.

Odnosząc się następnie do zarzutu naruszenia art. 271 1 k.p.c. w zw. z art. 235 § 1 i art. 227 k.p.c. polegającego na zastosowaniu formy pisemnej przesłuchania świadków, Sąd Apelacyjny, podobnie jak Sąd Okręgowy, nie widzi podstaw, aby podważać wiarygodność zeznań tychże świadków, jednakże zeznania te okazały się być pozbawione mocy dowodowej w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia sprawy. Żaden z tych świadków nie pamiętał powodów jako klientów banku, ani okoliczności związanych z zawarciem tej konkretnie umowy kredytu, którego dotyczy niniejsza sprawa. Po zapoznaniu się z tymi zeznaniami Sąd odwoławczy nie dostrzega żadnych podstaw, aby uznać, że okoliczności stwierdzone przez tych świadków w swych zeznaniach mogłyby zadecydować o rozstrzygnięciu dochodzonego w pozwie żądania głównego i powinny być istotnym elementem stanu faktycznego stanowiącego podstawę wydania wyroku. Ponadto Sąd Apelacyjny wskazuje, że trudno przyjąć – co błędnie suponuje skarżący – aby zmiana formuły przesłuchania (z zeznań złożonych na piśmie w trybie art. 271 1 k.p.c. na zeznania złożone bezpośrednio przed sądem) miała skutkować odzyskaniem przez świadków pamięci co do szczegółów procesu zawierania przez powodów umowy kredytu, zwłaszcza, iż świadkowie, przed złożeniem zeznań na piśmie, mogli otrzymać kopię wskazanych przez pełnomocnika banku dokumentów, gdyby tylko o to zawnioskował. Co więcej, pozwany, zastępowany w toku procesu przez zawodowego pełnomocnika, kwestionując formułę przesłuchania świadków, winien domagać się przeprowadzenia dowodu z uzupełniających zeznań świadków przez Sąd II instancji, formułując stosowny wniosek w apelacji, czego nie uczyniono.

Bezzasadne są argumenty pozwanego odwołujące się do zdolności kredytowej powodów zaciągnięcia zobowiązania kredytowego w walucie polskiej. Nawet bowiem przyjmując, że powodowie świadomie zrezygnowali z zaciągnięcia kredytu złotowego na rzecz kredytu denominowanego do franka szwajcarskiego, nie oznacza to, że pozwany był zwolniony z obowiązków informacyjnych wobec konsumenta. Analogicznie oceniać należy zarzut, że skoro powodowie dokonali wyboru tego rodzaju kredytu spośród innych produktów bankowych oferowanych przez pozwany bank, to byli w pełni zaznajomieni z tematyką ryzyka walutowego. Można dowodzić odmiennie i wskazywać, że wybór kredytu, który wiązał się z istotnym ryzykiem walutowym, wynikał właśnie z braku odpowiedniej wiedzy powodów o istocie tego rodzaju kredytu.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny, po przeprowadzeniu własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego, stwierdził, iż Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowych i znajdujących odzwierciedlenie w treści zgromadzonych w sprawie dowodów, ustaleń faktycznych (zawartych w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku) co do okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, a mianowicie treści umowy kredytowej zawartej w dniu 24 czerwca 2008 r., świadczeń stron wynikających z przedmiotowej umowy, okoliczności, które towarzyszyły zwarciu jej umowy oraz sposobu jej wykonania. W tym zakresie Sąd odwoławczy ustalenia Sądu Okręgowego czyni częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania. W zdefiniowanym wyżej obszarze Sąd pierwszej instancji przeprowadził bowiem prawidłowo postępowanie dowodowe, w żaden sposób nie uchybiając przepisom prawa procesowego. Argumentacja tego Sądu odnośnie oceny dowodów jest kompletna i zindywidualizowana, uwzględnia wszystkie dowody przeprowadzone w sprawie, które poddane zostały odpowiedniej weryfikacji na tle całokształtu zgromadzonego materiału procesowego, a nadto zawiera logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski, co pozwala na jej pełną aprobatę. Nie ma zatem podstaw, by podważać adekwatność dokonanych przez Sąd Okręgowy ustaleń co do treści przeprowadzonych dowodów.

Przechodząc następnie do analizy zarzutów naruszenia prawa materialnego, w pierwszej kolejności warto podkreślić, że w zasadzie wszystkie postawione przez pozwany bank zarzuty były już - na gruncie podobnych spraw - poddane wielokrotnej analizie. Ich ocena jako bezzasadnych jest w orzecznictwie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie ugruntowana. Ani okoliczności rozpoznawanej sprawy, ani argumentacja strony skarżącej nie dały podstaw do odejścia od utrwalonej linii orzeczniczej, stąd też argumentacja zamieszczona w dalszej części uzasadnienia stanowi powtórzenie, podtrzymanie i co najwyżej rozwinięcie tez wypracowanych już w orzecznictwie, które skarżący bezskutecznie próbował podważyć. W tym miejscu Sąd Apelacyjny odsyła przykładowo do swoich wyroków z 24 czerwca 2021 r., I ACa 35/21, LEX nr 3224412; z 29 lipca 2021 r., I ACa 274/21, LEX nr 3230560; 28 października 2021 r. I ACa 332/21, niepubl.; z 23 listopada 2021 r., I ACa 590/21, niepubl.; z 20 grudnia 2021 r., I ACa 605/21, niepubl; z 20 grudnia 2021 r., I ACa 705/21, niepubl; czy z 16 lutego 2022 r., I ACa 574/21, niepubl; z 28 kwietnia 2022 r., sygn. akt I ACa 573/22, niepubl.; z 7 czerwca 2022r., I ACa 213/22, niepubl.; 31 maja 2022 r., I ACa 108/22, niepubl.; z 7 czerwca 2022r., I ACa 855/21, niepubl., I ACa 911/21, niepubl.; z 8 grudnia 2021 r., I ACa 464/21, niepubl.; z 9 grudnia 2021 r., I ACa 500/21, czy z 29 września 2022 r., I ACa 255/22, niepubl., zastrzegając jednocześnie, że stanowią one jedynie jedne z wielu orzeczeń dotyczących nieważności umów kredytów waloryzowanych do franka szwajcarskiego z uwagi na nienależyte wypełnienie przez bank obowiązków informacyjnych oraz abuzywność klauzul umownych. Sąd rozpoznający apelację w niniejszej sprawie podziela wyrażone w tych sprawach poglądy w zakresie zbieżnym z zakresem argumentacji Sądu I instancji, przedstawioną w nich analizę orzecznictwa europejskiego i sądów polskich, w związku z czym w niniejszym uzasadnieniu w sposób obszerny znalazły się również tezy zaczerpnięte z uzasadnień wskazanych orzeczeń.

I tak za bezzasadny uznać należy zarzut naruszenia art. 189 k.p.c., mający polegać na przyjęciu, że powodowie posiadają interes prawny w żądaniu ustalenia nieważności umowy. W tym kontekście wymaga wyjaśnienia, że norma art. 189 k.p.c. kreuje szczególną (niewynikającą z przepisów prawa materialnego) formę ochrony prawnej praw podmiotowych. Jako przyznającej prawo do żądania szczególnej ochrony prawnej, normie tej przypisuje się charakter materialnoprawny. Interes prawny jest zazwyczaj pojmowany jako przesłanka materialnoprawna powództwa o ustalenie – por. np. T Ereciński [red.], Komentarz do kodeksu postępowania cywilnego, Część pierwsza. Postępowanie rozpoznawcze, tom I Warszawa 2004, s 402 – 403 i tam cytowane orzecznictwo). Powód ma zatem procesowoprawny obowiązek przytoczenia (a następnie materialnoprawny obowiązek udowodnienia) okoliczności faktycznych uzasadniających istnienie po jego stronie interesu prawnego w żądaniu ustalenia (prawa do żądania ochrony przez uzyskanie wyroku ustalającego).

Interes prawny postrzega się z jednej strony jako przesłankę, która musi istnieć obiektywnie. Z drugiej zaś strony interes jest przesłanką warunkującą dopiero możliwość dalszego badania w procesie twierdzeń stron co do istnienia lub nieistnienia ustalanego prawa lub stosunku prawnego. Tradycyjnie przyjmuje się w nauce i orzecznictwie, że w przypadku stwierdzenia przez Sąd braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia istnienia (lub nieistnienia) prawa lub stosunku prawnego, powództwo musi ulec oddaleniu bez oceny zasadności twierdzeń stron procesu co do istnienia prawa objętego żądaniami pozwu. Współcześnie w piśmiennictwie formułuje się także szeroko uargumentowany pogląd, że w takiej sytuacji należy pozew odrzucić (por. K. Weitz, Charakter interesu prawnego jako przesłanki powództwa o ustalenie (art. 189 k.p.c.), PS 2018, nr 7-8, s. 7-36). Jednak rozstrzyganie kwestii właściwej formy prawnej orzeczenia nie ma znaczenia w niniejszej sprawie, z uwagi na brak podstaw do przyjęcia, że Sąd Okręgowy naruszył normę art. 189 k.p.c.).

Zgodnie z wykładnią potwierdzaną wielokrotnie w judykaturze, interes prawny istnieje wówczas, jeżeli sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości (por. np. wyrok SA w Poznaniu z 5 kwietnia 2007 r., III AUa 1518/05, LEX nr 257445; wyrok SA w Białymstoku z 7 lutego 2014 r., I ACa 408/13, LEX nr 1437870). W orzecznictwie Sądu Najwyższego akcentuje się też, że powód ma interes prawny w żądaniu ustalenia, jeżeli powództwo o ustalenie istnienia prawa jest jedynym możliwym środkiem jego ochrony (wyrok z dnia 9 lutego 2012 r., III CSK 181/11, OSNC 2012, nr 7-8, poz. 101). Interes prawny istnieje zatem tylko wtedy, gdy powód może uczynić zadość potrzebie ochrony swej sfery prawnej przez samo ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa.

Zarazem jednak w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego wyjaśniono również, że interes prawny nie istnieje, gdy jest możliwe wytoczenie powództwa o świadczenie, chyba że ze spornego stosunku prawnego wynikają jeszcze dalsze skutki, których dochodzenie w drodze powództwa o świadczenie nie jest możliwe lub nie jest jeszcze aktualne (wyrok SN z 30 października 1990 r., I CR 649/90, Lex nr 158145). Zauważa się jednocześnie, że mimo istnienia prawa do żądania spełnienia świadczenia (wytoczenia powództwa o świadczenie) lub możliwości skorzystania z innego środka ochrony prawnej (np. powództwa o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego) interes prawny nie będzie wykluczony w sytuacji, gdy wyrok uwzględniający takie żądanie nie da pełnej ochrony prawnej dłużnikowi (por. np. wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2015 roku III CSK 226/14). Zatem zarówno w nauce jak i w orzecznictwie akcentuje się konieczność wykazania obiektywnej w świetle przepisów prawa (wywołanej rzeczywistym narażeniem lub zagrożeniem sfery prawnej powoda) potrzeby uzyskania wyroku ustalającego o określonej treści (por. np. H. Dolecki (red.), T. Wiśniewski (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I. Artykuły 1-36, wyd. LEX 2013, komentarz do art. 189 k.p.c.). Z drugiej jednak strony dostrzega się, że interes prawny należy „pojmować szeroko, mając na uwadze także dalsze skutki, które mogą lub już doprowadziły do pozbawienia powoda ochrony prawnej” (por. wyrok SN z 11 lipca 2019 r., V CSK 23/18, LEX nr 2712226). Stwierdza się też współcześnie, że zasady, iż powództwo o ustalenie nie jest dopuszczalne, jeżeli w danym przypadku możliwe jest jakiekolwiek świadczenie, nie należy pojmować zbyt rygorystycznie. Ocena istnienia interesu prawnego powinna odwoływać się do względów celowości i ekonomii procesowej, zwłaszcza gdy spór dotyczy samej tylko zasady. W tym kontekście interes prawny definiuje się jako potrzebę ochrony sfery prawnej powoda, którą może uzyskać już przez samo ustalenie stosunku prawnego lub prawa (por. np. wyrok SN z 6 marca 2019 r., I CSK 80/18, LEX nr 2630603).

Z przedstawionych wypowiedzi judykatury wynika, że samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi wówczas jedynie, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia (obowiązki) istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda (wyrok nie będzie wyczerpywał wszystkich płaszczyzn istniejącego sporu objętego stosunkiem prawnym, którego dotyczy żądanie ustalenia), przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c.

Teza ta będzie aktualna zwłaszcza w tych sytuacjach, w których żądaniem ustalenia objęte jest twierdzenie o nieistnieniu stosunku prawnego, który jest wykonywany przez obie strony (a zatem obie strony mają względem siebie nie tylko uprawnienia, ale też obowiązki wywodzone z objętego sporem stosunku prawnego). W przypadku, gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia (nieważności) stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia przez pozwanego, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda (np. wpływają na ustalenie istnienia i określenie treści obowiązków powoda jako dłużnika pozwanego), sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie może nie wyczerpywać interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Zwłaszcza wówczas, gdy to pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powoda (np. jak w niniejszej sprawie – uważa, że ma prawo żądać od powodów zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy) proces o świadczenie nie zakończy definitywnie sporu między stronami. W takich sytuacjach nie sposób odmówić powodom (dążącym do wykazania, że nie są oni zobowiązani do świadczenia wobec pozwanego –a zwłaszcza, że kredytodawca nie ma prawa obliczać wysokości poszczególnych rat przy wykorzystaniu klauzul umownych dotyczących przeliczania wartości świadczenia) interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, w świetle którego są oni dłużnikami pozwanego.

W tym kontekście trafnie uwzględnił Sąd Okręgowy, że powodowie, według treści umowy kredytu, nie wykonali dotąd zobowiązania zwrotu kredytu (okres kredytowania nie upłynął) a pozwany w dalszym ciągu traktuje ich jako swoich dłużników (kredytobiorców). Wyrok ustalający nieważność umowy kredytu samoistnie zatem przesądzi o treści obowiązków powodów względem pozwanego wywodzonych z tejże umowy (a zatem wywoła skutek prewencyjny jeśli chodzi o możliwość sporu, w którym powodowie mieliby zostać pozywani o zapłatę długu z umowy). Już ta kwestia - w ocenie Sądu Apelacyjnego - nie pozwala na przyjęcie, by zasadnie zarzucono Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 189 k.p.c.

Kolejno Sąd Apelacyjny wskazuje, że Sąd Okręgowy trafnie zakwalifikował roszczenie objęte pozwem i dla jego oceny prawidłowo zastosował powołane przez siebie przepisy prawne. Właściwa kwalifikacja stosunku prawnego między stronami jako umowy o kredyt denominowany oraz prawidłowo wskazana przez Sąd pierwszej instancji podstawa prawna dla oceny kwestionowanych przez stronę powoda postanowień umownych (art. 385 1 k.c.), czyni zbędnym ponowne szczegółowe przytaczanie i wyjaśnienie treści tych przepisów. Nadto, dokonując ocen prawnych na tle niniejszej sprawy, zwrócić należy uwagę na to, że tzw. klauzule spreadowe (także o kształcie analogicznym do stosowanego przez pozwaną w ramach rozliczeń z powodem) były przedmiotem wielokrotnej analizy w judykaturze. W świetle kolejnych wypowiedzi Sądu Najwyższego, odwołujących się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, przyjąć można że ugruntowana jest ocena jako abuzywnych klauzul waloryzacyjnych, odwołujących się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania. Wyjaśniano zatem, że postanowienia zawierające uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej (klauzulę tzw. spreadu walutowego), odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank (przedsiębiorcę), traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy. Jako takie klauzule zatem muszą być uznane za niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 3851 k.c. (por. np. wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17, dnia 9 maja 2019 r. I CSK 242/18, z dnia 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, z dnia 27 listopada 2019 II CSK 483/18, czy z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18).

Odnosząc te uwagi do umowy objętej sporem zaznaczyć wstępnie należy, że tzw. klauzula spreadowa w kształcie przyjętym w niniejszej sprawie, a więc pozwalająca bankowi na przeliczanie świadczenia przy uwzględnieniu kursu ustalonego jednostronnie przez przedsiębiorcę w dacie wymagalności świadczenia, będzie kwalifikowana jako abuzywna niezależnie do tego, czy przyjmie się, że postanowienie umowne dotyczącej tej kwestii jest postanowieniem nieokreślającym głównego świadczenia stron umowy czy też zakwalifikuje się w świetle art. 385 1 k.c. jako określające główne świadczenie (jak to przyjął Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie, wskazując, iż bez tych postanowień strony umowy nie mogłyby spełnić swoich świadczeń głównych wynikających w umowy; postanowienia te odnoszą się do podstawowych świadczeń stron i w ten sposób determinują wysokość kapitału wypłaconego powodowi). W drugim z przedstawionych przypadków klauzula przewalutowania zawarta w umowie kredytu może bowiem podlegać badaniu pod kątem abuzywności, jeżeli nie została wyrażona w jednoznaczny sposób (art. 385 1 k.c. zdanie ostatnie).

W judykaturze wyjaśniono, że dokonując oceny abuzywności postanowienia spreadowego, jako określającego główny przedmiot umowy, określać należy, czy konsument na podstawie jego treści mógł kontrahent oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości (por. zwłaszcza wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku SN z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19). W ocenie Sądu Apelacyjnego, w realiach przedmiotowej sprawy, takie oszacowanie nie było możliwe. W umowie nie przedstawiono mechanizmu ustalania kursów przez bank, w związku z czym nie było możliwe poczynienie choćby próby antycypowania sposobu ustalenia kursu w przyszłości, czy też weryfikacji zgodności z umową sposobu ustalenia kursu (a w konsekwencji ustalenia wartości świadczenia obciążającego kredytobiorcę). Z niezakwestionowanych postanowień umowy wynika, że kredyt został udzielony na 479miesięcy, tj. do dnia 1 czerwca 2048 r. (§ 2 ust. 4 CSU). Szacunkowy całkowity koszt kredytu w dniu zawarcia umowy określono na 413.416,48 zł (§ 3 ust. 1 i 4 CSU). Zgodnie zaś z § 4 ust. 1 pkt 2 COU, kredyt jest wypłacany: w walucie polskiej – na finansowanie zobowiązań w Rzeczypospolitej Polskiej. Do wypłaty kredytu zastosowanie miał kurs kupna dla dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązujący w (...) S.A. w dniu realizacji zlecenia płatniczego (§ 4 ust. 2 COU). Jednocześnie, w umowie przewidziano prowizję od udzielonego kredytu w wysokości 2% kwoty kredytu, tj. 2.938,80 CHF (§ 3 ust. 1 CSU), która zostanie potrącona z kwoty kredytu albo z pierwszej transzy kredytu w dniu wypłaty (§ 3 ust. 2 CSU). Następnie, w umowie postanowiono, że kredytobiorca zobowiązany jest do spłaty kredytu w ratach kapitałowo-odsetkowych 1. dnia każdego miesiąca kalendarzowego (§ 7 ust. 3 i 5 CSU). Spłata zadłużenia z tytułu kredytu i odsetek następowała w drodze potrącenia przez bank swoich wierzytelności z tytułu udzielonego kredytu z rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego kredytobiorcy, w ratach annuitetowych (§ 7 ust. 4 CSU). Zgodnie z treścią § 22 ust. 2 pkt 1 COU, w przypadku dokonywania spłat zadłużenia kredytobiorcy z ROR – środki z rachunku będą pobierane w walucie polskiej w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty spłaty kredytu w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, przy zastosowaniu kursu sprzedaży dla dewiz obowiązującego w (...) S.A. w dniu wymagalności, według aktualnej Tabeli kursów.

Redagując w taki sposób postanowienia umowne, bank przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem CHF poprzez wyznaczanie kursu sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego. Jak wskazano wyżej, w żadnym postanowieniu umowy nie sprecyzowano sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku. W § 1 ust. 1 COU, zawierającym definicje pojęć użytych w umowie, wskazano wyłącznie, że pod pojęciem „Tabela kursów” należy rozumieć tabelę kursów (...) SA obowiązującą w chwili dokonywania przez (...) SA określonych w umowie przeliczeń kursowych, dostępną w (...) SA oraz na stronie internetowej (...) SA. W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że bankowi pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF. Czynniki obiektywne, a zatem sprawdzalne z punktu widzenia konsumenta, jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko częściowo wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta. Już ta okoliczność powoduje, że nie można uznać, by postanowienie dotyczące klauzuli spreadowej zostało w sposób jednoznaczny. Nadto, nie sposób podzielić stanowiska pozwanego, jakoby bank nie miał wpływu na wysokość świadczeń stron.

Ponadto, odnosząc się do wzorców ochrony konsumenta wynikających z przedstawionych poniżej orzeczeń TSUE nie sposób pomijać aspektu niemożności określenia poziomu ryzyka kursowego, jakie wiązało się z przyjętym w umowie mechanizmem ustalania wartości świadczenia kredytobiorcy. Jak już zostało szczegółowo omówione w kontekście oceny zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., z materiału procesowego nie wynika, by bank przed zawarciem umowy (wykonując obowiązki informacyjne) rzetelnie przedstawił możliwość znacznych wahań kursu waluty przyjętej za podstawę przeliczenia świadczenia. Biorąc pod uwagę zasady rozkładu ciężaru dowodu, to na pozwanym spoczywał ciężar wykazania, jakiej treści informacja została przekazana powodowi, jeśli chodzi o ryzyko związane z możliwością istotnej zmiany sytuacji rynkowej rzutującej poważnie na wartość raty kredytowej. W sprawie nie przedstawiono żadnego dowodu, który obrazowałby sposób przekazania informacji, w tym możliwość jej właściwego zrozumienia przez powodów. Nie sposób zatem przyjąć, by powodowie mogli zakładać wartość należności, jakiej bank będzie żądał, zwłaszcza, że z materiału procesowego nie wynika, by sam kredytodawca w chwili udzielenia kredytu miał świadomość (zakładał), że istnieje realne ryzyko gwałtownych i radykalnych zmian kursowych, w skali jaka wystąpiła w rzeczywistości (a zatem – by przewidywał, że wskutek przyszłych niespodziewanych procesów na rynku walutowym dojdzie do istotnych zmian jeśli chodzi o kurs CHF do PLN).

Odnosząc te uwagi do kryteriów oceny abuzywności zawartych w treści art. 385 1 k.c., Sąd Apelacyjny zauważa, że w świetle orzecznictwa, jako rażąco sprzeczne z interesem konsumenta, uznać należy już samo skonstruowanie mechanizmu ustalania wartości świadczenia jednostronnie przez bank (mechanizm ten niewątpliwie bowiem narusza równość kontraktową, dając przedsiębiorcy wpływ na kształtowanie obowiązków umownych konsumenta). Jako taka konstrukcja ta narusza też dobre obyczaje. Jednym z zasadniczych aksjomatów przy ocenie postanowień umownych z perspektywy ochrony praw konsumenta jest uczciwość kontraktowa, rozumiana jako nakaz przejrzystego kształtowania stosunku umownego (zwłaszcza dotyczącego żywotnych interesów konsumenta), opartego o wzorzec równej pozycji prawnej stron kontraktu (nienarzucania postanowień przenoszących na konsumenta) zbędnego ryzyka kontraktowego. Postanowienie oceniane w niniejszej sprawie w sposób oczywisty narusza ten wzorzec, skoro w jego świetle decyzja o wyznaczeniu kursu w istocie odbywała się arbitralnie (według kryteriów przyjmowanych przez kierownictwo banku – a więc wewnątrz struktury organizacyjnej banku i ze skutkiem wyłącznie w stosunku do jego pracowników). W rezultacie przyjąć należy, że klauzula dotycząca sposobu ustalania wartości świadczenia kredytobiorcy trafnie została w niniejszej sprawie uznana za abuzywną.

W przypadku klauzuli denominacyjnej sprzeczność z dobrymi obyczajami wynika zaś stąd, że na kredytobiorcę (ekonomicznie słabszą stronę umowy) nałożono w istocie nieograniczone ryzyko deprecjacji PLN w stosunku do waluty obcej. Działanie takie nie ma żadnego uzasadnienia w świetle zasad lojalności kontraktowej zwłaszcza jeśli opiera się o przewagę organizacyjną i informacyjną banku nad kontrahentem. Nie można też pomijać kontekstu jaki tworzy kreowane przez banki postrzeganie ich jako przedsiębiorców szczególnych – podmiotów zaufania publicznego, które nie tylko finansują działalność lecz działają dla dobra klientów („doradzają” przy wyborze sposobu finansowania).Ten aspekt związany jest z oferowaniem rozwiązań ryzykownych ekonomicznie dla konsumenta bez zachowania standardu informacyjnego adekwatnego dla ponoszonego przez kontrahenta ryzyka. Zważywszy na długotrwałość stosunku kredytu jego znaczącą kwotę, tego rodzaju zachowanie przedsiębiorcy jako dotyczące życiowych interesów konsumenta musi być uznane za naruszające klauzulę dobrych obyczajów. Zarazem będzie ono naruszało rażąco interesy konsumenta. Pamiętać należy, że pojęcie to użyte w art. 385 1 k.c. interpretowane być musi w kontekście wzorca wynikającego z art. 3 ust. 1 Dyrektywy 93/13. Zgodnie zaś z tą normą warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Zatem rażące naruszenie interesów konsumenta nastąpi zawsze wówczas gdy stwierdzone zostanie, że zastosowanie kwestionowanego postanowienia umownego prowadzi do znaczącej nierównowagi praw i obowiązków stron umowy ze szkodą dla konsumenta.

Wbrew stanowisku skarżącego nie można też uznać, by obie przesłanki z art. 385 ( 1) należało traktować rozłącznie (poszukiwać innych okoliczności dla uzasadnienia każdej z nich). Nie można wykluczyć bowiem że naruszenie interesu konsumenta będzie uzasadniało sprzeczność z dobrym obyczajem (np. gdy wbrew przyjętym za fundamentalne dla obrotu cywilnego zasadom aksjologicznym dojdzie do nieuzasadnionego celem umowy wzbogacenia przedsiębiorcy kosztem konsumenta). Z kolei w przywołanej wyżej judykaturze TSUE przyjęto, między innymi kategorycznie, że warunki umowy kredytu denominowanego powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (Wyrok TSUE z 10.06.2021 r., C-776/19, VB I IN. PRZECIWKO BNP PARIBAS PERSONAL FINANCE SA I PROCUREUR DE LA RÉPUBLIQUE, LEX nr 3183143.). Ujmując tę wypowiedź w realiach sprawy nie sposób nie dostrzec, że nie przedstawiono żadnych argumentów, które pozwalałyby na przypuszczenie, że pozwany mógł racjonalnie przewidywać, iż powodowie po uzyskaniu wyczerpującej informacji, świadomie wyraziliby zgodę w drodze indywidulanych negocjacji na przyjęcie na siebie nieproporcjonalnego ryzyka kursowego. W realiach sprawy więc zarówno klauzula spreadowa jak i denominacyjna skutkują znaczącą nierównowagą praw i obowiązków stron umowy ze szkodą dla konsumenta.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny uznał za bezzasadny zarzut naruszenia art. 385 1 k.c. mający polegać na błędnym przyjęciu abuzywności klauzuli kursowej przyjętej w umowie między stronami oraz powiązane z nim zarzuty naruszenia art. 58 § 2 k.c. oraz art. 385 2 k.c.

Za chybione Sąd Apelacyjny uznał nadto te zarzuty pozwanego, w których kwestionuje on ocenę prawną Sądu I instancji w części dotyczącej wpływu zastrzeżenia w umowie między stronami klauzuli abuzywnej na ważność umowy. Pozwany stoi na stanowisku, że nawet przy przyjęciu abuzywności kwestionowanych przez powodów klauzul denominacyjnych umowa może zostać utrzymana w mocy, zaś Sąd winien przeprowadzić analizę możliwości jej dalszego wykonywania przez strony.

Sąd Apelacyjny wskazuje, że w aktualnym orzecznictwie TSUE sformułowano (istotne dla wykładni i zastosowania prawa materialnego także w niniejszej sprawie) rozstrzygnięcia dotyczące wykładni art. 5 i 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG. Ze względu zaś na pozycję ustrojową Trybunału, umocowanego zwłaszcza w świetle art. 19 Traktatu o Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 r. Nr 90, poz. 864/30 z późn. zm.) do zapewnienia poszanowania prawa unijnego w wykładni i stosowaniu, sąd polski jest zobowiązany do uwzględniania przy stosowaniu prawa także wykładni prawa europejskiego przyjętej w tych rozstrzygnięciach. Niekwestionowany jest bowiem obecnie w nauce prawa (por. np. N. Baranowska, Stosowanie wykładni zgodnej z prawem unijnym w sporach horyzontalnych w razie nieprawidłowej implementacji dyrektywy. Europejski Przegląd Sądowy, 2018, nr 2. s. 4-14 i tam prezentowane zestawienie poglądów nauki prawa) oraz orzecznictwie ETS (por. np. wyroki ETS z 13 marca 1997 r., C-197/96, EU:C:1997:155; z 13 lipca 2000 r., C-160/99, EU:C:2000:410; z 18.01.2001 r., C-162/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Włoskiej, EU:C:2001:35; z 5 października 2004 r. w sprawach połączonych od C-397/01 do C-403/01, EU:C:2004:584), obowiązek dokonywania przez sąd krajowy wykładni prawa krajowego w sposób zapewniający spójność (zgodność) z prawem wspólnotowym (określany w dalszym toku niniejszego wywodu mianem obowiązku wykładni zgodnej). W świetle tej zasady sąd, stwierdziwszy zaniechanie (sprzeczność z prawem unijnym) implementacji dyrektywy ma obowiązek takiego zastosowania (wykładni) prawa krajowego, aby zapewnić efektywność ochrony wynikającej z transponowanej do porządku krajowego normy prawa wspólnotowego.

I tak, spośród wypowiedzi judykacyjnych TSUE, zapadłych po 27 lutego 2019 r., w pierwszej kolejności zwrócić należy uwagę na wyrok z 14 marca 2019 r. w sprawie C-118/17, w którym przyjęto, że przepis art. 6 Dyrektywy 93/13/EWG wymaga, by przepisy prawa krajowego interpretowane były w taki sposób, żeby skutkiem wyeliminowania klauzuli umownej o nieuczciwym charakterze było przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się konsument w przypadku braku istnienia tego nieuczciwego warunku. Stanowisko to nawiązuje do poglądów prezentowanych wcześniej w orzecznictwie i posiadających ugruntowana motywację prawną. Istotne jest jednak stwierdzenie przez Trybunał w cytowanym wyżej wyroku, że jeśli zostanie stwierdzone, że warunek jest nieuczciwy, a umowa bez takiego warunku nie może dalej istnieć, przepis art. 6 Dyrektywy wymaga takiej interpretacji norm prawa krajowego, która pozwoli na stwierdzenie nieważności umowy. Z kolei w wyroku z 3 października 2019 r., w sprawie C -260/18, przyjęto, że w świetle art. 6 ust. 1 Dyrektywy nieuczciwe postanowienia w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem nie są wiążące dla konsumentów, na warunkach określonych w prawie krajowym państw członkowskich, oraz że umowa pozostaje wiążąca dla stron na tych samych warunkach, jeżeli może obowiązywać bez nieuczciwych postanowień. Trybunał wskazał, że przepis art. 6 Dyrektywy sam nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie sądowi krajowemu zgodnie z krajowym porządkiem prawnym. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podkreślił jednak, że jeżeli sąd w danej sprawie uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 Dyrektywy zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu. Jest tak zwłaszcza wtedy, gdy unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty. Odwołując się do wcześniejszych swoich orzeczeń, Trybunał stwierdził, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, więc obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania tego rodzaju umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna (podobną argumentację zawarto w wyroku TSUE z 14 marca 2019 r., C 118/17, EU:C:2019:207, pkt 48, 52). Jak zauważył Trybunał w orzeczeniu C 260/18, wprawdzie dopuszczalne jest, aby sąd krajowy zaradził unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony (zob. podobnie wyroki Trybunału: z dnia 30 kwietnia 2014 r., C 26/13, EU:C:2014:282, pkt 81; a także z dnia 26 marca 2019 r., C 70/17 i C 179/17, EU:C:2019:250, pkt 59), niemniej art. 6 ust. 1 Dyrektywy należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. W rezultacie wyrażono stanowczy pogląd, iż nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych. Wykładnia ta jest konsekwentnie podtrzymywana w kolejnych wypowiedziach TSUE (por. np. wyrok z 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, LEX nr 3166094).

Jak już na to wskazywano, w orzecznictwie Sądu Najwyższego przed wydaniem przywołanych dwóch orzeczeń TSUE przyjmowano natomiast, że konsekwencją stwierdzenia niedozwolonej klauzuli umownej, spełniającej wymagania art. 385 1 § 1 k.c., jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 385 1 § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie (por. uchwałę Sądu Najwyższego z 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07, OSNC 2008, nr 7-8, poz. 87 oraz wyroki Sądu Najwyższego z 30 maja 2014 r., III CSK 204/13; z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16 i z 24 października 2018 r. II CSK 632/17). Już jednak po wydaniu przez TSUE rozstrzygnięcia w sprawie C-260/18, Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 listopada 2019 r. (I CSK 483/18) przedstawił wykładnię uwzględniającą wnioski płynące z przedstawionej judykatury TSUE, wskazując, że w świetle orzecznictwa TSUE co do zasady wyklucza się, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Zwrócono też uwagę na to, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Sąd Najwyższy uznał , że skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty, gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu. Zdaniem Sądu Najwyższego należy więc dążyć do osiągnięcia stanu „niezwiązania” konsumenta zakwestionowanymi postanowieniami umownymi, przy jednoczesnym (na ile to możliwe) utrzymaniu w mocy umowy (art. 6 ust. 1 Dyrektywy).

Na tle powołanych przez siebie rozstrzygnięć TSUE, Sąd Najwyższy uznał także, iż wykluczone jest, jako sprzeczne z celem Dyrektywy, aprobowane we wcześniejszym orzecznictwie Sądu Najwyższego, zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP. Sąd Najwyższy wyjaśnił, że ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule, byłoby bowiem w razie ich eliminacji ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości. Dalej wskazano, że zgodnie z art. 6 ust. 1 Dyrektywy, po wyeliminowaniu z umowy niedozwolonych klauzul, umowa będzie wiązała strony bez nieuczciwych postanowień albo dojdzie do tak istotnego jej zniekształcenia, że nie będzie ona mogła być utrzymana (co podlega ocenie przez sąd orzekający w sprawie). Odwołując się w tym kontekście do przywołanego wyżej orzeczenia TSUE w sprawie C-260/18, Sąd Najwyższy określił szczegółowy wzorzec postępowania zmierzającego do oceny, czy umowa może być utrzymana z pominięciem klauzuli abuzywnej, czy też należy stwierdzić jej nieważność. Akcentując to, że wyrok w sprawie C-260/18 dotyczy polskiego sytemu prawnego, Sąd Najwyższy wskazał, że Dyrektywa nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie - zgodnie z prawem Unii Europejskiej - krajowemu porządkowi prawnemu. W konkretnej sytuacji należy zatem (w świetle kryteriów krajowych) zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały uznane za nieważne. Jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, to art. 6 ust. 1 Dyrektywy nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie. Odwołując się do wykładni dokonanej przez TSUE, przyjęto również, iż art. 6 ust. 1 Dyrektywy nie stoi na przeszkodzie zastąpieniu nieuczciwego postanowienia umownego wspomnianym przepisem dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, jednak możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, wbrew woli konsumenta, narażając go tym samym na szczególnie szkodliwe skutki. Sąd Najwyższy wziął bowiem pod uwagę odpowiedź na zadane pytanie prejudycjalne w kwestii uwzględnienia woli konsumenta co do skutków powołania się na niedozwoloną klauzulę umowną, w której TSUE uznał, że wola konsumenta, który uważa, iż stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego postanowienia i utrzymanie umowy w mocy. Tym samym Dyrektywa sprzeciwia się, w przypadku braku wyraźnej woli samego konsumenta, utrzymaniu w mocy nieuczciwych warunków umowy, które w chwili rozstrzygnięcia sporu ocenia się jako obiektywnie korzystne dla niego.

W konsekwencji Sąd Najwyższy uznał, że w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji, rozstrzygnięcie powinno polegać na rozpatrzeniu w istocie jedynie dwóch możliwości. W pierwszej kolejności poddane musi być ocenie stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy kredytu bankowego. Druga możliwość to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Sąd Najwyższy zaznaczył, że wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta, w którego interesy zachowanie takiej klauzuli może godzić. W określonych okolicznościach konsument - kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do unieważnienia umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy.

Co istotne, pogląd ten został rozwinięty w uchwale SN (7zp) z 7 maja 2021 (III CZP6/21), w której stwierdzono m. in., że niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 1 § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte nieważnością. Konsument jednak w sposób wolny i świadomy (mając odpowiedni zasób informacji o skutkach prawnych i ekonomicznych nieważności klauzuli) może udzielić następczo zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną. W tym kontekście zatem przyjmuje się że sankcją abuzywności klauzuli jest jej bezskuteczność zawieszona). W świetle powyższego, to przede wszystkim od świadomego wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sądu. Konsument może więc domagać się utrzymania umowy kredytu („poprzez swoje oświadczenie woli „sanując” nieważność klauzuli abuzywnej) albo odmówić zgody na jej obowiązywanie. To konsument zatem w sposób świadomy i wolny może zdecydować, które rozwiązanie jest dla niego najkorzystniejsze. Brak zgody powoduje, że sąd stosując prawo materialne stwierdzić powinien że klauzula nie wiąże konsumenta. Sąd musi zatem zdecydować, czy umowa może obowiązywać dalej bez klauzuli czy też należy ustalić jej nieważność.

W przytoczonych judykatach zwraca się uwagę na to, że dalsze obowiązywanie umowy, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, wobec czego, jeżeli on nie uznaje takiego rozwiązania za korzystne dla niego, to może domagać się unieważnienia umowy w całości. Z kolei w judykaturze TSUE wielokrotnie podkreślano, że decyzja sądu musi uwzględniać interes konsumenta w tym znaczeniu, że orzeczenie powinno przywracać rzeczywistą równość stron umowy. Chodzi tu (jak już akcentowano wyżej) o równość pojmowaną materialnie (a zatem o skutek, w którym zniwelowane zostaną następstwa przewagi informacyjnej i organizacyjnej przedsiębiorcy na etapie zawierania umowy. Wreszcie podkreśla się opisany na wstępie rozważań aspekt skutku wyroku w płaszczyźnie publicznoprawnej. Chodzi tu zatem o kwestię zapewnienia skuteczności środka ochrony prawnej w rozumieniu art. 7 ust. Dyrektywy 93/13 oraz uzyskanie tzw. skutku odstraszającego (zniechęcającego). Przypomnieć należy że chodzi o takie zastosowanie prawa, by przedsiębiorca stosujący nieuczciwą klauzulę nie czerpał z tego tytułu jakichkolwiek korzyści. Przyjmuje się w judykaturze że rozstrzygnięcie nie może prowadzić do sytuacji w której doszłoby do wyeliminowania „zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców przez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały być one unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców” (por. wyroki TSUE z 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, LEX nr 3166094; z 26 marca 2019 r., C-70/17, LEX nr 2636811). W tym kontekście więc wzorzec stosowania prawa musi uwzględniać zasadniczo indywidualny interes konsumenta a równolegle zmierzać do wypełnienia publicznych celów regulacji wywodzonych z przytoczonych na wstępie norm traktatowych. W odniesieniu do klauzul określających główny przedmiot umowy w rozumieniu art. 385 1 k.c. ocenić należy więc (jeśli konsument odmówi zgody na ich obowiązywanie), czy ze względu na ich znaczenie, umowa po ich wyeliminowaniu może nadal obwiązywać i czy trwanie umowy pozostaje w zgodzie ze słusznym interesem konsumenta. Oświadczenie o pozostawieniu w mocy umowy ma zatem w swej istocie prawnej walor konwalidujący czynność prawną, a jego brak (w sytuacji gdy umowa nie może obowiązywać bez klauzuli) nakazuje zastosować do umowy kredytu normę art. 58 § 1 k.c. (taki wniosek prawny wynika z wywodu zawartego w cytowanym wyżej uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego w sprawie III CZP 6/21).

W cytowanym wyroku z dnia 27 listopada 2019 (I CSK 483/18) Sąd Najwyższy zwrócił też uwagę na to, że po raz kolejny w orzecznictwie ETS wykluczono możliwość uzupełnienia luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które w niej się znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie są zatem przepisami o charakterze dyspozytywnym lub przepisami mającymi zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Odwołując się do wykładni dokonanej przez TSUE, przyjęto, że art. 6 ust. 1 Dyrektywy nie stoi na przeszkodzie zastąpieniu nieuczciwego postanowienia umownego wspomnianym przepisem dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, jednak możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, wbrew woli konsumenta, narażając go tym samym na szczególnie szkodliwe skutki. Sąd krajowy, na podstawie prawa krajowego zobowiązany jest wskazać moment, w którym należy dokonać oceny skutków stwierdzenia nieuczciwego charakteru postanowienia umownego, mając na uwadze, w braku wyraźnych wskazówek ustawowych, że interes konsumenta, jaki należy rozważyć, to interes istniejący w momencie rozstrzygania sprawy. Do sądu krajowego zatem należy, na podstawie prawa krajowego i zgodnie z prawem Unii Europejskiej, dokonanie oceny w zakresie kwalifikacji nieuczciwego charakteru postanowienia umownego oraz przedmiotu umowy, w celu ustalenia, czy możliwe jest utrzymanie w mocy umowy pozbawionej nieuczciwych postanowień.

Sytuacja prawna wynikająca ze stwierdzenia abuzywności klauzuli umownej musi być zatem oceniana w świetle przepisów prawa krajowego interpretowanych zgodnie z art. 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG. W oparciu więc o normę art. 58 k.c. oceniać należy, czy po wyeliminowaniu klauzuli uznanej za abuzywną możliwe jest dalsze obowiązywanie umowy. W ocenie Sądu Apelacyjnego, tak też rozstrzygać trzeba tę kwestię, przy przyjęciu, że klauzula abuzywna o treści objętej sporem w niniejszej sprawie, jest postanowieniem określającym główne świadczenie stron umowy (jak przyjmuje Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19; z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17 i z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18). Eliminacja klauzuli określającej główne świadczenie stron wpływa bowiem istotnie na treść stosunku zobowiązaniowego, co powoduje konieczność oceny następstw prawnych utrzymania w mocy umowy w pozostałej części (w szczególności możności zachowania tzw. równowagi kontraktowej stron, o którą w swojej apelacji postuluje pozwany). Wobec tych argumentów i odwołując się do wcześniejszych swoich wypowiedzi orzeczniczych Sąd Najwyższy odrzuca możliwość przyjęcia, że w przypadku stwierdzenia abuzywności postanowienia dotyczącego przeliczania świadczenia, umowa kredytu podlega uzupełnieniu przez sąd przez wprowadzenie w miejsce niedozwolonych klauzul innego mechanizmu waloryzacji. Stanowisko takie potwierdzono też w kolejnych orzeczenia TSUE (por. wyrok z 29 kwietnia 2021 r., C-19/20).

Sąd Najwyższy uznał, że w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji rozstrzygnięcie powinno polegać na rozpatrzeniu w istocie jedynie trzech możliwości. W pierwszej kolejności poddane musi być ocenie stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników umowy nazwanej kredytu bankowego. Druga możliwość to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Po trzecie w określonych okolicznościach konsument - kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do unieważnienia umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy. Sąd powinien uzyskać więc stanowisko strony procesu ( kredytobiorcy – konsumenta) poprzedzone poinformowaniem jej o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy. Po przedstawieniu tych informacji, konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze. W świetle powyższego przede wszystkim od świadomego wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sądu. Kredytobiorca może więc domagać się utrzymania umowy kredytowej bez niewiążących go postanowień umownych albo żądać jej unieważnienia w całości. To konsument decyduje zatem w istocie, które rozwiązanie jest dla niego – w jego ocenie - najkorzystniejsze. Zwraca Sąd Najwyższy też uwagę na to, że dalsze obowiązywanie umowy, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, wobec czego jeżeli on nie uznaje takiego rozwiązania za korzystne dla niego, to może domagać się unieważnienia umowy kredytowej w całości.

Sąd Apelacyjny wskazuje, że w kontekście rozpatrywanej sprawy, kluczowym dla jej rozstrzygnięcia pozostaje to, na co zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 listopada 2019 r. (II CSK 483/18), iż obowiązywanie umowy w dalszym ciągu, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, gdyż skutki ekonomiczne stwierdzenia nieważności umowy mogą być dla niego dotkliwe. W tym zakresie decydujące było zatem w świetle przedstawionych poglądów judykatury stanowisko powodów jako kredytobiorców. Powodowie, reprezentowani od początku procesu przez profesjonalnego pełnomocnika. w sposób jednoznaczny powoływali się na nieważność umowy zawartej z pozwanym bankiem, konsekwentnie domagając się ustalenia jej nieważności na podstawie art. 189 k.p.c., co oznaczało, iż wykluczają możliwość zastosowania rozwiązania polegającego na wyeliminowaniu klauzul abuzywnych i dalszym obowiązywaniu umowy, czy też zastąpieniu postanowień uznanych za abuzywne ustawowymi przepisami dyspozytywnymi. Dochodzenie roszczeń w niniejszej sprawie a zwłaszcza ich uzasadnienie, odwołujące się w toku procesu do kolejnych wypowiedzi Trybunału Sprawiedliwości, uznać więc należało za wystarczający przejaw świadomej woli powodów wyeliminowania z obrotu prawnego umowy kredytu z uwagi na zawarte w niej postanowienia uznane za niedozwolone. Co więcej, w toku postępowania przez Sądem I instancji, powód P. W. (podczas przesłuchania w dniu 15 marca 2022 r.), pouczony przez Przewodniczącego w Sądzie Okręgowym w Szczecinie o ewentualnych negatywnych konsekwencjach uznania umowy za nieważną, w tym w postaci roszczeń banku z tytułu zwrotu kapitału i należności z tytułu wynagrodzenia za korzystanie z kapitału kredytu, podtrzymał wniosek o uznanie umowy za nieważną. Następnie oświadczenie takie złożyła powódka. Nadto, stanowisko zajęte przez powodów w postępowaniu apelacyjnym również nie pozostawia wątpliwości, że aprobują oni obrany przez Sąd Okręgowy kierunek rozstrzygnięcia. W ocenie Sądu Apelacyjnego powodowie podjęli zatem w pełni uświadomioną decyzję, iż chcą skorzystać z ochrony konsumenckiej i unieważnić sporną umowę. W tym stanie rzeczy brak jest podstaw dla których powództwo o stwierdzenie nieważności umowy miałoby zostać oddalone.

Uwzględniając zatem przedstawione wyżej wywody TSUE, zawarte w uzasadnieniu powołanego orzeczenia dla wykładni przepisów prawa krajowego, Sąd Apelacyjny stanął na stanowisku, że wobec potraktowania kwestionowanych postanowień jako abuzywnych (i opisanego ich znaczenia dla określenia świadczeń stron wynikających z umowy) oraz oświadczenia powodów poddanego ocenie według opisanych wzorców (akcentujących konieczność wzięcia pod uwagę wyłącznie interesu konsumenta), roszczenie dochodzone w niniejszej sprawie trafnie zostało uznane przez Sąd pierwszej instancji za zasadne.

Już tylko uzupełniająco Sąd Apelacyjny wskazuje, że na uwzględnienie nie zasługiwała grupa zarzutów dążąca do wykazania zasadności „zastąpienia” klauzuli abuzywnej przepisem prawa, który według pozwanego mógłby znaleźć zastosowanie jako dyspozytywny (skarżący w tym zakresie podaje m.in. art. 358 § 2 k.c. oraz art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego). Wbrew błędnym supozycjom skarżącego nie jest możliwe uzupełnienie umowy innymi postanowieniami z uwagi na brak przepisów dyspozytywnych w prawie krajowym w tym zakresie. Pozwany zakłada, że umowa powinna być uznana za ważną po wyeliminowaniu klauzuli abuzywnej, a wartość świadczenia powodów obliczana przy uwzględnieniu kursu ustalanego przez bank centralny, albo bezpośrednio w walucie CHF. Jak już wskazano powyżej, należy odrzucić dopuszczalną w starszym orzecznictwie możliwość zastąpienia przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez Narodowy Bank Polski. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu przywoływanego już wyroku w sprawie II CSK 483/18 wyjaśnił, że ryzyko przedsiębiorcy, stosującego abuzywne klauzule, byłoby w razie ich eliminacji ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości. W judykaturze akcentuje się natomiast, że w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej działania sądu krajowego mają mieć charakter sankcyjny, zniechęcający profesjonalnych kontrahentów do zawierania we wzorcach umów zawieranych z konsumentami nieuczciwych postanowień. Skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty, gdyby umowa mogła zostać uzupełniona przez sąd krajowy poprzez wprowadzenie do niej warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu (por. wyrok SA w Katowicach z 24 listopada 2020 r., I ACa 49/19, LEX nr 3120065 oraz wyrok SN z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159, a także powołane tam orzecznictwo).

Jednocześnie Sąd Apelacyjny wskazuje, że w chwili zawierania spornej umowy przepis art. 358 § 2 k.c. był skreślony, zaś brzmienie, w świetle którego wartość waluty obcej określa się co do zasady według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, otrzymał natomiast dopiero w dniu 24 stycznia 2009 roku. Nawet przyjmując, że art. 358 § 2 k.c. w nowym brzmieniu znajdował zastosowanie do spornych umów od tej daty (per analogiam art. L ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Przepisy wprowadzające kodeks cywilny, za wyrokiem SN z 14.12.2004 r., II CK 235/04, LEX nr 512048), żaden przepis prawa nie umożliwia wprowadzenia do umów kursu średniego NBP okresie pomiędzy ich zawarciem a dniem 24 stycznia 2009 r. Ponadto, nie ma żadnych podstaw do przyjęcia, że po eliminacji postanowień uznanych za abuzywne umowa mogłaby być wykonywana na podstawie art. 69 ust. 3 Prawa bankowego poprzez spłatę bezpośrednio we franku szwajcarskim. Sąd Apelacyjny przypomina, że inkryminowane klauzule waloryzacyjne dotyczą głównego przedmiotu umowy. Klauzula denominacyjna w swej istocie stanowi element konstrukcyjny umowy, który decydował o ukształtowaniu innych jej istotnych elementów (zwłaszcza wyborze mechanizmu ustalania zmiennego oprocentowania). Kwestia ta z kolei odróżniała istotnie kredyt zawarty według wzorca objętego sporem od innych ofert rynkowych pozwanego banku i decydowała o jego atrakcyjności dla konsumentów. Eliminacja klauzuli określającej główne świadczenie stron wpływa istotnie na treść stosunku prawnego, co powoduje konieczność oceny następstw prawnych utrzymania w mocy umowy w pozostałej części (w szczególności możności zachowania tzw. równowagi kontraktowej stron, o którą w swojej apelacji zabiega pozwany bank). Zdaniem Sądu odwoławczego, akceptacja stanowiska apelującego skutkowałaby bowiem przyjęciem, iż strony zawarły umowę pożyczki walutowej, co w sposób oczywisty pozostawałoby w sprzeczności z jednoznaczną wolą stron. Co więcej, dostrzeżona przez Sąd Okręgowy wadliwość mechanizmu waloryzacji, powodująca niemożność określenia wysokości zadłużenia, również wyklucza spłatę kredytu we CHF.

Jak wyjaśniono w wyroku TSUE z 18 listopada 2021 r. (C-212/20, LEX nr 3256973), w przypadku stwierdzenia przez sąd krajowy nieważności nieuczciwego warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w taki sposób, iż niezgodny z tym artykułem jest przepis prawa krajowego dający sądowi krajowemu możliwość uzupełnienia tej umowy poprzez zmianę treści owego warunku. Gdyby bowiem sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, to takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniałoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez sam brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów. Przedsiębiorcy nadal mogliby bowiem dostrzegać korzyść w stosowaniu rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy. Tym samym, również TSUE zwrócił uwagę na wskazaną już wyżej przez Sąd Apelacyjny konieczność uzyskania efektu zniechęcającego banki do stosowania klauzul niedozwolonych. Nie dostrzegając zatem podstaw do zastąpienia spornej klauzuli jakimikolwiek przepisami o charakterze ogólnym, Sąd Apelacyjny uznał zarzuty pozwanego za chybione.

Kolejno, w ocenie Sądu Apelacyjnego, nie można także odmówić żądaniu powodów ochrony prawnej z uwagi na ich rzekomą sprzeczność z art. 5 k.c. Odnosząc się do powyższej argumentacji strony pozwanej, Sąd Apelacyjny w pełni podziela ugruntowane stanowisko judykatury, zgodnie z którym nie może skutecznie powoływać się na art. 5 k.c. ten, kto sam narusza zasady współżycia społecznego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2000 r., V CKN 448/00). Zakaz nadużycia prawa powinien bowiem być stosowany przy uwzględnieniu roli prewencyjno-wychowawczej art. 5 k.c., która może być zapewniona tylko wówczas, gdy bierze się pod uwagę nastawienie podmiotów danego stosunku cywilnoprawnego względem powinności przestrzegania zasad współżycia społecznego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 1972 r., III CRN 566/71). W tym kontekście Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, że działanie powodów, występujących z przedmiotowymi żądaniami, skutkujące wydaniem przez Sąd Okręgowy orzeczenia w takim kształcie jak w sentencji zaskarżonego wyroku, z całą pewnością nie pozostaje w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego, bowiem to pozwany bank, wykorzystując swoją dominującą pozycję profesjonalisty na rynku bankowym, naruszył dobre obyczaje (zasady współżycia społecznego), zawierając z powodami umowę, która pozwala mu na jednostronne i arbitralne kształtowanie wysokości sald kredytu oraz rat. Sytuacja, w jakiej znajdą się powodowie po unieważnieniu umowy, jest wynikiem stosowania przez pozwanego klauzul niedozwolonych. Tym samym, to działanie pozwanego - jako profesjonalisty - doprowadziło do zawarcia nieważnej umowy i konieczności rozliczeń na innych zasadach aniżeli w umowie opisanej pozwem. Nie można stawiać powodom zarzutu nadużycia prawa z powodu braku skorzystania przez nich z możliwości spłaty kredytu w CHF w sytuacji, gdy umowa zawarta przez strony była od początku nieważna. Już tylko dla pełnego wyczerpania krytyki stanowiska pozwanego, Sąd Apelacyjny zauważa, że fakt, iż przez wiele lat umowa obowiązywała i była realizowana przez powodów nie oznacza, że w ten sposób doszło do konwalidacji jej pierwotnej wadliwości. Przeciwnie, wraz z upływem czasu powodowie byli tym bardziej pokrzywdzeni jej realizowaniem. Brak jest zatem podstaw, aby zakwalifikować roszczenia powodów jako nadużycie prawa podmiotowego (art. 5 k.c.).

Stwierdzenie nieważności umowy kredytu denominowanego do franka szwajcarskiego powodowało konieczność rozstrzygnięcia, na jakich zasadach rozliczyć świadczenia stron spełnione na podstawie tej umowy. W orzecznictwie brak jest jednolitości co do szczegółowych zasad zastosowania przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Rozbieżności dotyczą tego, czy przyjąć należy teorię dwóch kondykcji, czy też teorię salda. Sąd Apelacyjny przychyla się do stanowiska Sądu Okręgowego, który zaaprobował teorię dwóch kondykcji, odrzucając jednocześnie teorię salda. Taki pogląd należy obecnie uznać za dominujący w orzecznictwie. Teorię salda odrzucają zwłaszcza uchwały Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, LEX nr 3120579 oraz z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, LEX nr 3170921 – zasada prawna; por. Ł. Węgrzynowski, Zasady rozliczenia stron w razie stwierdzenia nieważności umowy kredytu udzielonego w CHF (teoria salda i teoria dwóch kondykcji), linia orzecznicza opubl. LEX/el. 2020 nr 419806894. W sprawie III CZP 11/20 Sąd Najwyższy zauważył, że teorię salda sformułowano w doktrynie obcej, przede wszystkim niemieckiej, aby zaradzić sytuacji w której obowiązek zwrotu jednego ze świadczeń wzajemnych spełnionych w wykonaniu nieważnej umowy wygasł ze względu na dezaktualizację, czyli następcze odpadnięcie wzbogacenia, np. jego przypadkową utratę czy bezproduktywne zużycie. W doktrynie polskiej zwrócono jednak uwagę, że ponoszenie przez zubożonego ryzyka zużycia lub utraty przez wzbogaconego uzyskanej korzyści odpowiada zasadzie ogólnej, wyrażonej w art. 409 k.c., która istotne znaczenie przypisuje także temu, czy wyzbywając się korzyści lub zużywając ją wzbogacony powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Sąd Najwyższy wskazał tymczasem, że już z istoty kredytu wynika, iż korzystający z niego powinien liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Tym samym – w ocenie Sądu Apelacyjnego – Sąd Okręgowy trafnie uznał, że powodom – co do zasady – przysługuje roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego przez nich na rzecz pozwanego w wykonaniu nieważnej umowy kredytu. Z uchwały Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r. (III CZP 11/20, OSNC 2021/6/40) wynika, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. Stanowisko to podtrzymano w uchwale składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56, której nadano moc zasady prawnej. Podkreślania wymaga jednak, że Sąd I instancji niezasadnie zasądził (w ramach punktu II. sentencji zaskarżonego wyroku) od pozwanego na rzecz powódki K. W. kwotę 50.000 zł, podczas gdy sformułowane przez stronę powodową żądanie zapłaty obejmowało wyłącznie roszczenie o zasądzenie kwoty 50.000 zł od pozwanego na rzecz powoda (k.3). Ponadto, jak prawidłowo ustalił Sąd I instancji, w okresie od 29 września 2008 r. do 1 lutego 2021 r. kredytobiorcy spłacili w wykonaniu umowy kwotę 245.390,76 zł, przy czym sumę tę w całości wpłacił powód P. W.. Powyższe ustalenie koresponduje z zeznaniami samej powódki, która podczas przesłuchania w dniu 15 marca 2022 r., „ Kredyt wzięłam z synem, bo bank oczekiwał dodatkowego zabezpieczenia. Kredyt spłacał syn, żadnych wpłat na poczet kredytu nie dokonywałam”.

Powódka nie jest więc osobą zubożoną, stąd też Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w punkcie II. w ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz powoda P. W. kwotę 50.000 z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 23 lutego 2021 r., na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., a w pozostałym zakresie apelację banku oddalił, na podstawie art. 385 k.p.c. W zakresie zmiany wyroku należy podkreślić, że pozwany Bank nie podniósł zarzutu z art. 321 k.p.c., a zarzutami prawa procesowego sąd odwoławczy jest związany, stąd jedynie na podstawie materialnoprawnej możliwa była korekta wyroku.

Za bezskuteczny uznać należało podniesiony przez pozwany bank w toku postępowania odwoławczego zarzut zatrzymania. Przede wszystkim prawo zatrzymania (ius retentionis) kwalifikowane jest w nauce prawa cywilnego jako środek zabezpieczenia roszczenia. W przypadku norm art. 461 k.c. i 496 k.c. uprawnienie do kreacji zabezpieczenia wynika z ustawy. Dłużnik może zatem odmówić spełnienia świadczenia do czasu zaspokojenia lub zabezpieczenia własnego roszczenia (roszczenia zabezpieczanego). Uprawnienie to wykonuje się przez oświadczenie woli złożone wierzycielowi.

Wykonanie tego uprawnienia przez pozwanego w procesie stanowi zarzut dylatoryjny. W przypadku skutecznego powołania się na zarzut zatrzymania sąd uwzględniając powództwo uzależnia wykonanie wyroku od zabezpieczenia lub zaspokojenia roszczenia pozwanego zabezpieczanego retencyjnie. Celem tego uprawnienia jest umocnienie własnej wierzytelności dłużnika. W przypadku normy art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. uprawnienie to ma zabezpieczyć wykonanie obowiązku zwrotu co do zasady różnorodzajowych świadczeń w przypadku odstąpienia rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej. W judykaturze dostrzega się zatem, że zarzut potrącenia w procesie ma podwójny (materialnoprawny i procesowy) charakter. Powołanie się na ten zarzut w trakcie procesu jest czynnością procesową o charakterze zarzutu merytorycznego (por. wyrok SN z 26 czerwca 2003 r., V CKN 417/01, LEX nr 157326).

Retencjonista, podnosząc w procesie zarzut zatrzymania, jest zobowiązany do wykazania przesłanek uprawniających go do odmowy spełnienia dochodzonego pozwem roszczenia do czasu uzyskania zabezpieczenia lub zaspokojenia własnej pretensji. Zatem wykazać musi nie tylko istnienie obowiązku zwrotu świadczenia wynikającego z umowy wzajemnej ale także zindywidualizować własne (zabezpieczane) roszczenie. Wykazać powinien więc w procesie jego istnienie (w przypadku roszczeń pieniężnych także wysokość). Sąd dokonuje oceny istnienia tego prawa w granicach wytyczanych przez zarzut podniesiony przez stronę. Jak wskazano wyżej, w wyroku uzależnia bowiem obowiązek spełnienia zasądzonego świadczenia od zabezpieczenia lub zaspokojenia zindywidualizowanego roszczenia pozwanego. Roszczenie to musi być zatem w wyroku opisane w sposób umożliwiający ocenę na etapie postępowania egzekucyjnego spełnienia przesłanki wykonalności wyroku (art. 786 k.p.c.). Wykonanie uprawnienia retencyjnego jako prawa podmiotowego podlega też ocenie w kontekście normy art. 5 k.c. co do zgodności z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem i zasadami współżycia społecznego w zw. z art. 7 Dyrektywy 93/13.

Nie rozstrzygając spornej w nauce kwestii, czy umowa kredytu jest umową wzajemną, zaznaczenia wymaga, że ze względu na specyfikę roszczeń kondycyjnych (ich jednorodzajowość) pozwany ma możliwość doprowadzenia do umorzenia wzajemnych zobowiązań przez wykorzystanie instytucji potrącenia. Natomiast wymaganie zapewnienia skutecznego środka ochrony (art. 7 Dyrektywy) w orzecznictwie TS wiąże się z obowiązkiem takiej wykładni norm prawa krajowego, które eliminować będą nadmierne (nieproporcjonalne) przeszkody w dochodzeniu przez konsumenta jego roszczeń wobec przedsiębiorcy (zniechęcać będą w efekcie konsumenta do dochodzenia lub obrony jego praw – por. np. wyrok TS z 16.07.2020 r., C-224/19, CY PRZECIWKO CAIXABANK SA., LEX nr 3029454.). Przyjmuje się, że „obowiązek zapewnienia przez państwa członkowskie skuteczności praw, jakie jednostki wywodzą z dyrektywy 93/13 w odniesieniu do stosowania nieuczciwych warunków umów, wiąże się z wymogiem zapewnienia ochrony sądowej, ustanowionym także w art. 47 karty, jakiego sąd krajowy musi przestrzegać” (por. np. wyroki TS: z 17 lipca 2014 r., C-169/14, JUAN CARLOS SÁNCHEZ MORCILLO I MARÍA DEL CARMEN ABRIL GARCÍA v. BANCO BILBAO VIZCAYA ARGENTARIA SA, ZOTSiS 2014, nr 7, poz. I-2099, z 27 lutego 2014 r., C-470/12, POHOTOVOSŤ S. R. O. v. MIROSLAV VAŠUTA, ZOTSiS 2014, nr 2, poz. I-101; z 10 września 2014 r., C-34/13, MONIKA KUŠIONOVÁ v. SMART CAPITAL A.S., ZOTSiS 2014, nr 9, poz. I-2189).

Sąd Apelacyjny wskazuje, że uwzględnienie zarzutu zatrzymania powodowałoby w istocie dodatkowe i nieuzasadnione interesem pozwanego (wyposażonego w prawo do dokonania potrącenia) utrudnienia proceduralne dla konsumenta w celu uzyskania rzeczywistej ochrony jego prawa (wyegzekwowania wyroku). Konsument w celu uzyskania świadczenia od pozwanego musiałby najpierw zaoferować lub zabezpieczyć spełnienie świadczenia kondykcyjnego wobec banku, a tym samym musiałby poczynić dodatkowe starania (np. zaciągnąć kolejne zobowiązanie, dokonać przesunięć majątkowych itp.) dla wykonania obowiązku zabezpieczanego przez uprawnienie retencyjne. Na etapie postępowania wykonawczego musiałby wykazywać fakt zaspokojenia lub odpowiedniego zabezpieczenia roszczeń pozwanego. W tym kontekście dochodzą zatem dodatkowe wymagania proceduralne obciążające konsumenta, które osłabiają istotnie efektywność ochrony prawnej udzielonej w wyroku, mogąc zniechęcać konsumenta do podjęcia ochrony praw i utrudniać uzyskanie celu Dyrektywy 93/13. W opisanym kontekście prawnym bank może wykorzystać instytucje potrącenia dla zaspokojenia swojego roszczenia kondykcyjnego, bez potrzeby inicjowania sporu sądowego). Tym samym, zdaniem Sądu Apelacyjnego, skorzystanie przez pozwanego z prawa zatrzymania również z tego względu popada w sprzeczność ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem przedmiotowego uprawnienia (art. 5 k.c.) i jako takie nie może być uznane za skuteczne.

Finalnie wskazać jeszcze należy, że z obowiązku ustanowionego w art. 378 § 1 k.p.c. nie wynika konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji, ale wystarczającej jest odniesienie się do nich w sposób wskazujący, że zostały przez sąd drugiej instancji rozważone (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 2010 r., V CSK 296/09, z dnia 26 kwietnia 2012 r., III CSK 300/11, z dnia 4 września 2014 r., II CSK 478/13, i dnia 22 sierpnia 2018 r., III UK 119/17). Nadto Sąd Apelacyjny w pełni podziela pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy, wedle którego sąd drugiej instancji jest obowiązany zamieścić w swoim uzasadnieniu wyłącznie takie elementy, które ze względu na treść apelacji i zakres rozpoznania są potrzebne do rozstrzygnięcia sprawy, ale nie ma zarazem obowiązku wyrażania szczegółowego stanowiska do wszystkich poglądów prezentowanych przez strony, jeżeli nie mają one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 marca 2012 r., sygn. IV CSK 373/11, czy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1998 r., sygn. II UKN 282/98).

O kosztach procesu w postępowaniu apelacyjnym orzeczono, na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy.

SSA Edyta Buczkowska-Żuk

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Ernest
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Edyta Buczkowska-Żuk
Data wytworzenia informacji: