I ACa 1236/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-01-23
Sygn. akt I ACa 1236/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 23 stycznia 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: SSA Edyta Buczkowska-Żuk
Protokolant: sekr. sąd. Ewa Zarzycka
po rozpoznaniu w dniu 11 stycznia 2024 r. w Szczecinie na rozprawie
sprawy z powództwa R. M. i J. M.
przeciwko (...) Bank (...) spółce akcyjnej w W.
o zapłatę i ustalenie
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie
z dnia 22 marca 2023 r. sygn. akt I C 1521/20
I. oddala apelację;
II. zasądza od pozwanego na rzecz każdego z powodów po 4050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego postanowienia, tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
Edyta Buczkowska-Żuk
Sygn. akt I ACa 1236/23
UZASADNIENIE
Powodowie R. M. i J. M. w pozwie złożonym w dniu 27 października 2020 r. przeciwko pozwanemu (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. wnieśli o:
1. zasądzenie od pozwanego łącznie, ewentualnie solidarnie na rzecz powodów kwoty 273.461,94 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w zapłacie liczonymi od dnia 08 października 2020 r. do dnia zapłaty,
2. ustalenie nieważności umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) Nr (...), zawartej w dniu 27 marca 2008 r. pomiędzy (...) Bank S.A. (obecnie (...) Bank (...) SA.) a powodami R. M. i J. M.. Powodowie wnieśli również o zasądzenie kosztów procesu.
Dodatkowo sformułowali żądanie ewentualne.
Pozwany (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. w piśmie procesowym z dnia 20 stycznia 2021 r. stanowiącym odpowiedź na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości, a nadto o zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przewidzianych.
Wyrokiem z dnia 22 marca 2023 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie w punkcie I. zasądził od pozwanego (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. łącznie na rzecz powodów R. M. i J. M. kwotę 273.461,94 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od tej kwoty od dnia 8 października 2020 r do dnia zapłaty; w punkcie II. ustalił, że umowa kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) zawarta w dniu 27 marca 2008 r. pomiędzy (...) Bank Spółką Akcyjną z siedzibą w W., poprzednikiem prawnym pozwanego (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W., a powodami R. M. i J. M., jest nieważna; w punkcie III. oddalił powództwo główne w pozostałym zakresie; w punkcie IV. zasądził od pozwanego (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. łącznie na rzecz powodów R. M. i J. M. kwotę 11.834 zł tytułem kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od tej kwoty od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty.
Sąd Okręgowy ustalił, że pozwany (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. jest następcą prawnym (...) Bank Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.. Do dnia 4 września 2018 r. pozwany bank działał pod (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą we W., a od dnia 5 września 2018 r. działa pod (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W..
Powódka R. M. i powód J. M. są małżeństwem. W ich małżeństwie obowiązuje ustrój wspólności ustawowej małżeńskiej. W 2008 r. powodowie nie prowadzili działalności gospodarczych. W okresie późniejszym powód zaczął prowadzić pozarolniczą działalność gospodarczą w zakresie usług ogólnobudowlanych. Wówczas dla celów rejestrowych i korespondencyjnych podał adres lokalu mieszkalnego przy ul. (...) w S..
W 2008 r. powodowie planowali zakupić oraz wyremontować lokal mieszkalny nr (...) przy ul. (...) w S.. Lokal ten miał służyć zaspokojeniu ich potrzeb mieszkaniowych. W celu sfinansowania kosztów zakupu i remontu tego lokalu mieszkalnego powodowie zamierzali posiłkować się kredytem hipotecznym.
(...) Bank S.A. w W. w 2008 r. posiadał dla klientów indywidualnych ofertę finansowania kredytów zabezpieczonych hipotecznie. Była to oferta kredytów złotowych oraz kredytów denominowanych kursem walut obcych, w tym CHF.
W latach 2004-2009 kredyty waloryzowane do waluty franka szwajcarskiego były najbardziej popularnym produktem z oferty kredytowej (...) Bank S.A. w W. z uwagi na znacznie niższą wysokość raty kapitałowo-odsetkowej, co wynikało z zastosowania niższego oprocentowania według stawki LIBOR.
Kredyt waloryzowany walutą franka szwajcarskiego wypłacany był w złotych po kursie kupna waluty w oparciu o Tabelę kursów obowiązującą w banku w dniu wypłaty. Kredytobiorca otrzymywał harmonogram spłaty kredytu, w którym raty kapitałowe i odsetkowe określone były w walucie waloryzacji, a w księgach banku kwota wypłaconego kredytu ewidencjonowana była w CHF. Spłata kredytu następowała w walucie PLN po kursie sprzedaży dewiz dla CHF określonego w Tabeli kursów obowiązującej w banku w dniu spłaty. Spłata kredytu następowała poprzez obciążenie rachunku złotowego kredytobiorcy. Saldo kredytu waloryzowanego walutą obcą wyrażone było zawsze w walucie waloryzacji.
W (...) Bank S.A. w W. obowiązywała procedura, oparta na Rekomendacji S, wedle której dokonując oceny zdolności kredytowej klienta ubiegającego się o kredyt denominowany (waloryzowany) do CHF, kapitał wnioskowanego kredytu powiększało się o 20% oraz przyjmowało się oprocentowanie kredytu mieszkaniowego obowiązujące dla kredytów w złotych (oparte o stawkę bazową WIBOR 3M), które było wyższe od oprocentowania obowiązującego dla kredytów denominowanych (waloryzowanych). Klient musiał posiadać większą zdolność kredytową w przypadku kredytów denominowanych (waloryzowanych) do CHF.
Bank kalkulował wyższą ratę dla kredytu waloryzowanego do CHF niż wynikało to z faktycznego harmonogramu spłaty i tak podwyższoną ratę porównywał z miesięcznym dochodem wnioskodawcy, sprawdzając czy dochód wystarczy na regularną spłatę wyższej raty.
Od 2006 r. w (...) Bank S.A. w W. obowiązywały wewnętrzne procedury informowania klientów o ryzyku walutowym. Jeżeli klient wyrażał wolę ubiegania się o kredyt w złotych waloryzowany do waluty obcej, doradca kredytowy miał obowiązek poinformować go o ryzyku kursowym wynikającym z zaciągnięcia kredytu waloryzowanego w walucie wymienialnej oraz wyjaśniał konsekwencje zmiany kursów walut wskazując, że wysokość miesięcznych rat kapitałowo-odsetkowych do spłaty w złotych zależy od wysokości kursu waluty obowiązującego w dniu spłaty, a co za tym idzie wysokość kursu waluty będzie miała wpływ na wysokość raty. Ponadto doradca miał obowiązek poinformować klienta o ryzyku stopy procentowej ponoszonym przy zaciąganiu kredytu oprocentowanego w oparciu o zmienną stopę procentową, wyjaśniając że wraz ze wzrostem stawki rynku pieniężnego, która stanowi składnik oprocentowania kredytu może wzrosnąć wysokość miesięcznej raty kapitałowo-odsetkowej.
Potencjalni kredytobiorcy już we wniosku kredytowym składali pisemne oświadczenie, że zostali poinformowani o ryzyku kursowym, wynikającym z zaciągnięcia kredytu w złotych waloryzowanego w walucie wymienialnej.
Doradca kredytowy miał obowiązek przedstawić każdemu klientowi kalkulację kosztów obsługi ekspozycji kredytowej przy aktualnym kursie PLN do waluty ekspozycji kredytowej bez zmiany poziomu stóp procentowych oraz przy założeniu spadku kursu złotego do waluty kredytu poprzez powiększenia aktualnego kursu waluty o różnicę pomiędzy minimalnym a maksymalnym kursem tej waluty z okresu ostatnich 12 miesięcy. Symulacje takie były przedstawiane klientom banku w formie wydruków.
W (...) Bank S.A. w W. Tabela kursowa była sporządzana przez wyznaczonych pracowników Departamentu Gospodarki Pieniężnej ( (...)) w każdym dniu roboczym o godzinie 7: 00 i 14:30. W szczególnych przypadkach, zgodnie z decyzją wyznaczonego pracownika (...), mogły zostać wygenerowane dodatkowe wersje o innej godzinie publikacji. W generowaniu tabel kursowych wykorzystywany był program informatyczny (...), w którym formuły wyliczania są analogiczne jak w programie E.. Wartości kursów Tabeli były określane na podstawie kursów rynkowych. W banku korzystano z kursu średniego z rynku międzybankowego USD/PLN. Kurs sprzedaży określa się, jako średni kurs rynkowy powiększony o spread. Kurs kupna określny był, jako średni kurs rynkowy pomniejszony o spread. Wartości spreadu dla każdej z walut ustalane są przez dyrektora (...) w Tabeli Spreadów Procentowych.
W Banku(...)S.A. oraz w (...) Bank (...) S.A. zwyczajowo generowane są trzy tabele w ciągu dnia, ale w sytuacjach dużej zmienności kursów na rynku międzybankowym dopuszcza się generowanie więcej niż trzech tabel kursowych. W generowaniu tabel kursowych bank wykorzystuje program informatyczny (...), w którym formuły wyliczania są analogiczne jak w E.. Tym samym programem bank posługiwał się wcześniej.
Do grudnia 2019 r. proces generowania Tabel Kursowych przebiegał w ten sposób, że dealer odpowiedzialny za generowanie danej tabeli kursowej sprawdzał, jaki jest średni kurs EUR/PLN na rynku międzybankowym w momencie tworzenia tabeli. Ten kurs ręcznie wprowadzał do programu informatycznego (...). Program wyposażony jest w mechanizm przeciwdziałający błędom ludzkim - w sytuacji gdyby dealer wprowadził do (...)a kurs znacznie odbiegający od poprzednio wprowadzonej wartości, to niemożliwe było wygenerowanie i wysłanie tabeli i dealer był zobowiązany do zweryfikowania wprowadzonego kursu. Gdyby w wyniku dużej zmienności kursów na rynku międzybankowym kurs EUR/PLN znacznie się zmienił, potrzebna by była weryfikacja kursu przez drugą osobę. Brak weryfikacji przez drugą osobę uniemożliwiał elektroniczną wysyłkę tabeli. Następnie program zaciągał z Reutersa kursy crossowe (krzyżowe) i w oparciu o nie oraz w oparciu o wprowadzony kurs EUR/PLN wyliczał kursy średnie dla (...) Bank (...) S.A. Kurs kupna dewiz dla pary EUR/PLN liczony według wzoru (Kurs średni banku - połowa spreadu walutowego publikowanego w Tabeli kursów Banku). Kurs sprzedaży dewiz dla pary EUR/PLN liczony według wzoru (Kurs średni banku + połowa spreadu walutowego publikowanego w Tabeli kursów Banku). W ten sposób generowane były kursy kupna/sprzedaży dla dewiz zamieszczone w tabeli kursowej Banku (dla przewalutowań bezgotówkowych). Tabela kursowa zawiera również kursy kupna/sprzedaży dla pieniędzy, stosowane przy przewalutowaniach gotówkowych. Tabela wysyłana jest w formie elektronicznej do wszystkich oddziałów Banku w całej Polsce i obowiązuje do momentu opublikowania kolejnej tabeli. Te same kursy kupna i sprzedaży z tabeli walutowej stosowane są do przewalutowań dokonywanych z tytułu różnych operacji między Bankiem a Klientami (tj. zarówno osobami prywatnymi, jak i podmiotami gospodarczymi), co oznacza, że Bank nie posiada w tabeli wyodrębnionej kolumny, która byłaby stosowana tylko do jednego rodzaju przewalutowań. Jedynym rozróżnieniem jest podział na stronę transakcji (kursy kupna i kursy sprzedaży) oraz podział na transakcje gotówkowe (kursy dla pieniądza) i bezgotówkowe (kursy dla dewiz).
Od grudnia 2019 r. Tabela Kursowa generowana jest automatycznie i jest to podstawowa forma jej tworzenia i dystrybucji. Kurs danej waluty do złotówki powstaje w ten sposób, że do kolumny „średni Banku" wczytany zostaje uśredniony kurs rynkowy z momentu tworzenia tabeli. Pobierany jest z aktualnie wykorzystywanych przez Bank źródeł (Reuters, Integral).
Powodowie jako nieprofesjonaliści w dziedzinie finansów i bankowości zdecydowali się zasięgnąć informacji u doradcy finansowego, który finalnie przeprowadził ich przez całą procedurę kredytową. Doradca ten po rozpoznaniu ich potrzeb i możliwości finansowych przedstawił ofertę kredytu indeksowanego w CHF jako ofertę najkorzystniejszą spośród ofert kredytów oferowanych przez (...) Bank S.A. klientom indywidualnym. Powodom nie przedstawiono w ogóle oferty kredytu złotowego, wskazując że nie mają oni zdolności kredytowej do zaciągnięcia zobowiązania w złotówkach. Doradca finansowy wskazał też powodom, że kredyt złotówkowy jest kredytem o wyższych kosztach obsługi i wyższych ratach. Doradca ten podkreślił atrakcyjność kredytu wyrażonego w walucie CHF. Zapewnił on powodów, iż frank szwajcarski to stabilna waluta, a zaoferowany produkt jest produktem bezpiecznym.
Powodom w czasie prezentacji oferty kredytu powiązanego z CHF nie przedstawiono wykresów obrazujących wpływ wartości waluty waloryzacyjnej na saldo zadłużenia kredytobiorcy i wysokość comiesięcznego świadczenia. Nie wyjaśniono im także, w jaki sposób bank będzie ustalał wartość CHF stosowaną do umowy. Powodowie przystępując do zawarcia umowy nie wiedzieli, jak będzie ustalana rata kredytu. Nie tłumaczono im dlaczego przy wypłacie kredytu bank przyjmuje kurs kupna franka szwajcarskiego, a do spłaty kredytu kurs sprzedaży franka.
Powodom nie wytłumaczono na żadnym etapie przed zawarciem umowy, na czym polega ryzyko kursowe w związku z zawarciem tej umowy na oferowany produkt. Mieli oni jedynie ogólną świadomość, że kursy walut ulegają zmianie, jednakże doradca finansowy zapewniał ich, że frank szwajcarski jest to stabilna waluta i nie ulega ona istotnym zmianom. Nikt nie informował powodów, że kurs franka szwajcarskiego może wzrosnąć w sposób nieograniczony i jakie będzie to miało przełożenie na saldo ich zadłużenia oraz wysokość comiesięcznych świadczeń na rzecz banku.
Powodów nie informowano, czy i ewentualnie które postanowienia umowy kredytu mogą podlegać negocjacji. Przed zawarciem umowy kredytu nie udostępniono im egzemplarza tej umowy, aby umożliwić swobodne zapoznania się z jej treścią. Cała procedura podpisania dokumentów odbywała się na tyle szybko, że niemożliwym było szczegółowe zapoznanie się z poszczególnymi zapisami umowy. Powodowie otrzymali gotowy dokument umowy w dniu jej podpisania w banku i dopiero wtedy mogli zapoznać się z jej treścią, co też uczynili w sposób ogólny. Cała procedura podpisania dokumentów odbywała się na tyle szybko, że niemożliwym było szczegółowe zapoznanie się z jej poszczególnymi zapisami. Żaden z zapisów umownych nie budził wówczas wątpliwości powodów. Powodowie przystępując do podpisania umowy działali w zaufaniu do banku jako instytucji profesjonalnej.
Powodowie R. M. i J. M. zawarli w dniu 27 marca 2008 r. z (...) Bank Spółką Akcyjną z siedzibą w W. umowę kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...).
Na podstawie tej umowy poprzednik prawny pozwanej udzielił powodom kredytu w kwocie 340.000 zł denominowanego (waloryzowanego) w walucie CHF na okres 360 miesięcy od dnia 27 marca 2008 r. do dnia 29 marca 2038 r. (ostateczny termin spłaty kredytu) na zasadach określonych w umowie oraz stanowiących jej integralną część Ogólnych Warunkach Kredytowania w Zakresie Udzielania Kredytów na Cele Mieszkaniowe oraz Kredytów i Pożyczek hipotecznych w (...) Banku S.A. (OWKM), wliczając w to okres wykorzystania kredytu (0 miesięcy), okres karencji w spłacie kredytu (0 miesięcy) i okres spłaty kredytu wraz z należnymi odsetkami (360 miesięcy). Kredyt ten był przeznaczony na finansowanie zakupu odrębnej własności lokalu mieszkalnego w S. przy ul. (...) (kwota 285.000 zł) wraz z refinansowaniem kosztów wpłaconego zadatku (kwota 10.000 zł) oraz remontu lokalu mieszkalnego (kwota 45.000 zł).
Zgodnie z § 2 ust. 2 i 3 umowy, kwota kredytu denominowanego (waloryzowanego) w CHF lub transzy kredytu miała być określona wg kursu kupna dewiz dla ww. waluty zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu wykorzystania kredytu lub transzy kredytu, a o wysokości wykorzystanego kredytu denominowanego w walucie CHF, wysokości odsetek w okresie karencji oraz wysokości rat kapitałowo-odsetkowych w ww. walucie bank miał poinformować powódkę w terminie 7 dni od dnia całkowitego wykorzystania kredytu na zasadach określonych w OWKM.
Uruchomienie kredytu nastąpić miało jednorazowo w terminie do dnia 27 marca 2008 r. w formie przelewu kwoty 285.000 zł na wskazany w akcie notarialnym rachunek sprzedającego oraz przelewu kwoty 55.000 zł na prowadzony przez (...) Bank S.A. rachunek kredytobiorcy. W § 4 ust. 1a umowy wskazano, że kredyt wykorzystywany jest w złotych, przy jednoczesnym przeliczeniu kwoty kredytu wg kursu kupna dewiz dla CHF zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu wykorzystania kredytu.
Zgodnie z § 6 ust. 1 umowy bank pobiera od Kredytobiorcy prowizję za udzielenie kredytu nie później niż w momencie uruchomienia kredytu w wysokości 3.060 zł, co stanowi 0,90% kwoty przyznanego kredytu – poprzez obciążenie rachunku (...) nr (...).
Stosownie do § 6 ust. 2 umowy przewidziano, że bank pobiera od Kredytobiorcy prowizję w wysokości 3.570 zł z tytułu ryzyka udzielenia kredytu z brakującą wartością zabezpieczenia nie później niż w momencie uruchomienia kredytu. Wysokości prowizji stanowi 3,50% kwoty kredytu w wysokości 102.000 zł, która nie znajduje pokrycia w wymaganej przez Bank wartości zabezpieczenia w postaci hipoteki na nieruchomości przez obciążenie rachunku Kredytobiorcy nr (...).
Zgodnie z § 8 ust. 1 umowy, oprocentowanie kredytu w całym okresie kredytowania było zmienne i stanowiło sumę zmiennej stawki odniesienia oraz stałej marży banku w wysokości 2,25 punktów procentowych, z zastrzeżeniem ust. 6 oraz z zastrzeżeniem zmiany marzy Banku na podstawie § 11a umowy. W dniu zawarcia umowy oprocentowanie kredytu wynosiło 5,05% w stosunku rocznym i było równe stawce odniesienia, tj. stawce rynku pieniężnego LIBOR 3M z zaokrągleniem do dwóch miejsc po przecinku, z ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc zawarcia umowy, publikowanej na stronie serwisu Reuters lub też na jakimkolwiek ekranie zastępczym, powiększonej o marżę banku, o której mowa w ust. 1 (§ 8 ust. 2 umowy).
W § 8 ust. 3 -5 umowy szczegółowo wskazano zasady ustalania i zmian stawki LIBOR 3M. Stosownie do § 8 ust. 6 umowy, w przypadku, gdy w okresie kredytowania wysokość oprocentowania kredytu przekroczy 4-krotność stopy kredytu lombardowego NBP (odsetki maksymalne) stopa procentowa kredytu będzie równa 4-krotności stopy kredytu lombardowego NBP przez okres tego przekroczenia. Nadwyżkę środków pieniężnych zgromadzonych przez kredytobiorcę na rachunku nr (...) wynikającą ze zmiany oprocentowania kredytu, o której mowa powyżej, bank rozliczy w terminie najbliższej płatności odsetek naliczonych wg stóp procentowych obowiązujących w czasie trwania umowy, a kredytobiorca wyraża zgodę na taką formę rozliczania nadwyżki środków pieniężnych.
W § 8 ust. 7 umowy wskazano, że zmiana stopy procentowej wynikająca ze zmiany stawki odniesienia lub zmiany marży banku na zasadach określonych w umowie ma wpływ na wysokość należnych odsetek oraz wysokość rat kapitałowo-odsetkowych, a tym samym wpływa na łączną kwotę odsetek spłaconych przez kredytobiorcę w okresie kredytowania.
RRSO kredytu wg stanu na dzień 27 marca 2008 r. wynosiła 5,46%, całkowity koszt kredytu 340.725,37 zł, a pozostałe koszty, do których zapłaty zobowiązani byli powodowie jako Kredytobiorcy na dzień zawarcia umowy wynosiły 579,46 zł. Szacunkowa, łączna kwota wszystkich kosztów, opłat i prowizji, do których zapłaty zobowiązani byli powodowie jako Kredytobiorcy obliczona na dzień 27 marca 2008 r. wynosiła 349.731,83 zł, a ostateczna wysokość łącznej kwoty zależy od wysokości oprocentowania kredytu w okresie obowiązywania umowy i kosztów związanych z ustanowieniem prawnych zabezpieczeń jego spłaty (§ 8 ust. 10-13 umowy).
Ostateczny termin spłaty kredytu, odsetek i innych należności strony określiły na dzień 29 marca 2038 r. Zgodnie z § 9 ust. 2 umowy:
- po okresie wykorzystania kredytu powodowie jako Kredytobiorcy zobowiązali się do spłaty kredytu wraz z odsetkami w 360 ratach miesięcznych w dniu 27 każdego miesiąca, począwszy od 28 kwietnia 2008 r.,
- wysokość rat kapitałowo-odsetkowych określona była w CHF, a spłata rat kapitałowo-odsetkowych dokonywana była w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo-odsetkowych wg kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu spłaty; wysokość rat kapitałowo-odsetkowych w złotych zależy od wysokości kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w banku w dniu spłaty, a tym samym zmiana wysokości ww. kursów waluty ma wpływ na ostateczną wysokość spłaconego przez kredytobiorcę kredytu.
Miesięczne raty kapitałowo-odsetkowe ustalone były w równej wysokości (§ 9 ust. 3 umowy), a powodowie jako Kredytobiorcy umocowali bank do obciążania/składania dyspozycji przelewu środków z rachunku nr (...), prowadzonego w banku kwotą wymagalnych zobowiązań wynikających z umowy. W przypadku braku środków pieniężnych na rachunku, kredytobiorca upoważnia bank do zaspokojenia roszczeń z tytułu umowy z pierwszych wpływów na ten rachunek, niezależnie od innych dyspozycji. Pełnomocnictwo to nie może zostać odwołane lub zmienione do dnia całkowitej spłaty kredytu wraz z odsetkami oraz innymi zobowiązaniami wynikającymi z umowy i nie gaśnie wraz ze śmiercią mocodawcy. Powódka jako kredytobiorca oświadczyła, że wyraża zgodę, aby (...) Bank S.A. jako strona umowy rachunku bankowego był jednocześnie pełnomocnikiem upoważnionym do dysponowania ww. rachunkiem, a nadto zobowiązali się do gromadzenia środków pieniężnych na ww. rachunku w wysokości pozwalającej na terminowe regulowanie comiesięcznych należności banku wynikających z umowy (§9 ust. 4 umowy).
W § 9 ust. 5-6 umowy strony przewidziały, że:
- kredytobiorca ma prawo do wcześniejszej spłaty całości lub części kapitału wraz z odsetkami na zasadach określonych w OWKM,
- w takim przypadku bank dokona korekty naliczonych z góry odsetek uwzględniając rzeczywisty okres korzystania z kredytu, a kredytobiorca nie jest zobowiązany do zapłaty oprocentowania za okres po spłacie kredytu.
W §10 ust. 1 umowy strony określiły, że prawnym zabezpieczeniem spłaty udzielonego kredytu, odsetek, a także innych związanych z nim należności stanowi:
1) hipoteka umowna kaucyjna do kwoty 68.000 zł na zabezpieczenie kapitału, odsetek i innych należności z tytułu udzielonego kredytu, ustanowiona na rzecz (...) Bank S.A. (...)Oddział w S. ustanowiona na odrębnej własności lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ul. (...),
2) cesja na rzecz banku praw z umowy ubezpieczenia lokalu mieszkalnego od ognia i innych zdarzeń losowych.
Zgodnie z § 11 ust. 3 umowy, bank na pisemny wniosek kredytobiorcy mógł dokonać zmiany sposobu indeksowania kredytu na warunkach określonych w OWKM. W § 16 ust. 1 pkt 2 i 3 OWKM określono, że na pisemny wniosek kredytobiorcy bank może wyrazić zgodę na:
- przekształcenie kredytu denominowanego (waloryzowanego) na kredyt złotowy, które nastąpi po przeliczeniu kwoty kredytu pozostającej do spłaty wraz z należnymi odsetkami wg kursu sprzedaży dewiz dla waluty, w jakiej kredyt jest denominowany zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu przekształcenia,
- zmianę rodzaju waluty wymienialnej kredytu denominowanego (waloryzowanego), która nastąpi po przeliczeniu kwoty kredytu pozostającej do spłaty wraz z należnymi odsetkami na złote wg kursu sprzedaży dewiz dla waluty, w jakiej kredyt jest denominowany, zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu przekształcenia , a następnie po przeliczeniu uzyskanej w ten sposób kwoty w złotych wg kursu kupna dewiz dla nowo wybranej waluty zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu przekształcenia.
Zgodnie z § 16 ust. 2 OWKM ww. przekształcenie jest dokonywane wg zasad obowiązujących w banku przy udzielaniu kredytów i wymaga zawarcia aneksu do umowy oraz dokonania stosownych zmian związanych z prawnymi zabezpieczeniami spłaty kredytu, np. zmiany treści wpisu hipoteki. W związku z przekształceniem zmianie ulega oprocentowanie kredytu, które ustalane jest zgodnie z zasadami obowiązującymi w banku dla nowo wybranej waluty, jak również harmonogram spłat, który przesyłany jest kredytobiorcy w terminie 7 dni od dnia, w którym nastąpiło przekształcenie. Stosownie do § 16 ust. 3 OWKM zmiana sposobu indeksowania kredytu wymaga zgody ewentualnych poręczycieli oraz innych osób będących dłużnikami banku z tytułu zabezpieczenia kredytu.
W związku z zaciągnięciem kredytu denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej powodowie jako Kredytobiorcy oświadczyli, że:
- zostali poinformowani przez bank o ryzyku związanym ze zmianą kursów walut oraz rozumieją wynikające z tego konsekwencje (§ 11 ust. 4 umowy),
- akceptują zasady funkcjonowania kredytu denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej, w szczególności zasady dotyczące określenia kwoty kredytu w walucie CHF, sposobu uruchomienia i wykorzystania kredytu oraz warunków jego spłaty (§11 ust. 5 umowy).
W § 11 ust. 6 umowy przewidziano, że Kredytobiorcy zostają objęci bezpłatnym ubezpieczeniem na życie spłaty kredytu w (...) S.A.
Jednocześnie w § 11a ust. 1 zdanie pierwsze umowy przewidziano, że wysokość marży banku ustalonej dla kredytu zgodnie z obowiązującymi w Banku zasadami dotyczącymi oprocentowania , zwanej dalej marżą standardową wynosi 1,25 p.p., a w § 11a ust. 2 umowy wskazano, że standardowa marża została podwyższona o 1 p.p. w związku z uruchomieniem przez Bank kredytu przed uprawomocnieniem się wpisu hipoteki na nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie kredytu udzielonego na podstawie umowy.
W § 12 ust. 1 umowy przewidziano, że bank monitoruje terminowość spłaty kredytu. W przypadku nieterminowej spłaty należności wynikających z umowy bank wysyła do kredytobiorcy monity, upomnienia oraz wezwania do zapłaty. Opłaty związane z wysyłaniem przez bank ww. pism ponosi kredytobiorca w wysokości i na zasadach określonych w Taryfie prowizji i opłat (...) Banku S.A. , a zasady zmiany wysokości opłat i prowizji określa OWKM. Zgodnie z § 12 ust. 2 umowy, w dniu zawarcia umowy opłata za każdorazowe wysłanie upomnienia oraz wezwania do zapłaty wynosi 8 CHF za każde z tych pism, a ww. kwota opłaty zostanie przeliczona na złote wg kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu spłaty zaległej należności.
W § 12 ust. 3-6 umowy strony określiły zasady oprocentowania dla zadłużenia przeterminowanego, a w § 13 określiły skutki naruszenia umowy.
Kredyt na cele mieszkaniowe (...) nr (...) zgodnie z umową z dnia 27 marca 2008 r. został uruchomiony w dniu 2 kwietnia 2008 r. przez wypłatę kwoty 340.000 zł stanowiącej równowartość 156.185,40 CHF.
Środki pozyskane z kredytu powodowie wykorzystali zgodnie z celem wskazanym w umowie kredytowej, tj. na zakup lokalu mieszkalnego przy ul. (...) w S., jego remont oraz koszty poniesione w związku z zawarciem umowy sprzedaży.
W zakupionym i wyremontowanym ze środków uzyskanych z kredytu hipotecznego lokalu mieszkalnym przy ul. (...) w S. powodowie mieszkają do dnia dzisiejszego. W lokalu tym nigdy nie była prowadzona działalność gospodarcza powoda, jak również nigdy nie stanowił on przedmiotu najmu.
Powodowie nadal spłacają kredyt na cele mieszkaniowe (...) nr (...) zgodnie z harmonogramami przedstawianymi im przez pozwany bank. Do dnia 04.05.2020 r. dokonali wpłat na łączną kwotę 273.461,94 zł. Powodowie ww. kredyt spłacali wyłącznie w złotówkach.
Pismem z dnia 30 września 2020 r. powodowie złożyli pozwanej reklamację umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) z dnia 27 marca 2008 r. nr (...) oraz wezwali pozwaną do zapłaty kwoty 273.461,94 zł, na którą składała się suma wpłat dokonanych tytułem spłaty kredytu, w tym koszty z tytułu składek na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego i innych opłat (do dnia 5 maja 2020 r.) – w terminie do dnia 7 października 2020 r.
Pismem z dnia 15 października 2020 r. powodowie poinformowali pozwaną, że wpłaty czynione przez nich tytułem spłaty kredytu udzielonego na podstawie umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) z dnia 27 marca 2008 r. są dokonywane z zastrzeżeniem ich zwrotu, a fakt spłaty kredytu świadczy wyłącznie o tym, że powodowie znajdują się w sytuacji przymusowej, więc dokonywanie płatności na rzecz banku nie oznacza uznania długu.
W październiku 2020 r. na zlecenie powodów została opracowana przez Kancelarię (...) opinia prywatna mająca na celu ustalenie różnicy pomiędzy ratami naliczonymi i spłaconymi na rzecz banku przez powodów R. i J. M. a ratami należnymi, wyliczonymi na podstawie przyjętych w opinii założeń. Koszt sporządzenia tej opinii wyniósł 1.000 zł.
R. M. i J. M. są świadomi skutków ustalenia nieważności umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) z dnia 27 marca 2008 r. i akceptują te skutki.
Sąd Okręgowy uznał powództwo główne za uzasadnione prawie w całości. W ocenie sądu o zasadności powództwa głównego zadecydowało stwierdzenie tego, że przedmiotowa dla niniejszej sprawy umowa kredytu jest nieważna, co było wynikiem zamieszczenia w niej postanowień, jakie zostały wymienione w pozwie, abuzywnych w rozumieniu art. 385 1 k.c.
Po przytoczeniu art. 385 1 § 1 k.c. oraz art. 385 2 k.cc. Sąd Okręgowy wskazał, że uregulowania te zostały dodane do kodeksu cywilnego ustawą z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz.U. Nr 22, poz. 271), która implementowała dyrektywę Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE.L Nr 95, str. 29), stanowiącą obecnie element polskiego porządku prawnego jako członka Unii Europejskiej. Wykładni art. 385 1 k.c. i art. 385 2 k.c. sąd winien był zatem dokonywać w kontekście regulacji zawartych w tej dyrektywie.
Sąd Okręgowy wyjaśnił, że w świetle materiału dowodowego zgromadzonego w toku procesu brak było jakichkolwiek podstaw, aby odmówić powodom statutu konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c. Sąd Okręgowy wziął pod uwagę, że według treści umowy, której odpis został załączony do pozwu, udzielony nią kredyt był przeznaczony na zakup lokalu mieszkalnego. Już sama ta okoliczność tworzyła domniemanie faktyczne w rozumieniu art. 231 k.p.c. nakazujące sądowi wnioskować, że celem powyższej umowy nie była działalność gospodarcza czy zawodowa kredytobiorcy, lecz to że wskutek umowy kredytu pozyskiwano środki pieniężne służące zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych. Przekonanie wynikające z dokumentu umowy powodowie potwierdzili składając zeznania w charakterze strony w niniejszej sprawie. Pozwany nie zdołał udowodnić niczego, co by podważało tę okoliczność. W szczególności nie wykazał, że powodowie zawierając ww. umowę byli przedsiębiorcami.
Kolejno Sąd Okręgowy przypomniał, że w uzasadnieniu pozwu za niedozwolone uznano postanowienia zawarte w § 2 ust. 1 i 2, § 4 ust. 1a, § 9 ust. 2 i § 12 ust. 2 umowy oraz § 5 ust. 4, § 8 ust. 5 pkt 1, § 16 ust. 1 pkt 2, 3 i 4 zdanie drugie Ogólnych Warunków Kredytowania. Po przeprowadzeniu całego postępowania dowodowego sąd podzielił ocenę prawną, iż wszystkie powyższe zapisy zamieszczone w umowie kredytu ukształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, co nakazywało zastosować do nich regulacje zawarte w art. 385 1 k.c.
Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności wyjaśnił, że w chwili zawarcia ww. umowy kredytu nie obowiązywał jeszcze art. 69 ust. 2 pkt 4a dodany do Prawa bankowego ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. (Dz.U. Nr 165, poz. 984), która weszła w życie 26 sierpnia 2011 r., stanowiący, iż w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Niewątpliwym jednak było, w dniu kiedy doszło do zawarcia ww. umowy, iż powinna była ona bezwzględnie określać zarówno kwotę i walutę kredytu, jak również cel, na który kredyt został udzielony, jak i zasady i termin spłaty kredytu.
Sąd Okręgowy zauważył zatem, że przedmiotowa dla niniejszej sprawy umowa kredytu miała charakter umowy kredytu indeksowanego kursem waluty obcej (pomimo że w umowie zapisano, iż bank udzielił powodom kredytu denominowanego (waloryzowanego) w walucie CHF). Jak to wynika wprost z jej treści, ale również z przesłuchania powodów, środki pieniężne, jakie chcieli oni uzyskać zaciągając kredyt, były potrzebne w złotych polskich. Dokumenty przedłożone do akt przez pozwanego świadczą, że w takiej walucie kredyt został wypłacony. Sąd Okręgowy dalej wyjaśnił, że aby ocenić, co należy rozumieć przez „kwotę i walutę” udzielonego kredytu, nie należy odnosić się wyłącznie do tego, jaką kwotę w złotych literalnie zapisano na wstępie ww. umowy. Przytoczone wyżej postanowienia umowne świadczą o tym, że o kwocie kredytu decydować miało de facto to, jaką równowartość ww. kwoty, którą chcieli uzyskać powodowie, bank wyliczy stosując swój kurs kupna waluty, do której waloryzowany był kredyt, a następnie saldo walutowe będzie przeliczane na złote polskie według stosowanego przez niego kursu sprzedaży tej waluty, co będzie wyznaczać wartości poszczególnych rat. Nie jest więc tak, że powodowie, zawierając umowę kredytu, na podstawie jej treści, mogli stwierdzić, jaką kwotę kredytu będą musieli zwrócić bankowi.
Sąd Okręgowy zauważył, że treść powyższej umowy została skonstruowana w ten sposób, iż waluta obca została w niej użyta wyłącznie w takim celu, aby za jej pośrednictwem bank mógł określić wysokość salda kredytu, jaki kredytobiorca będzie obowiązany zwrócić. Z drugiej strony waluta obca miała być wyznacznikiem wysokości każdej poszczególnej raty, w jakiej kredyt miał być spłacany. Ani w umowie ani w znajdującym do niej zastosowanie regulaminie kredytowania nie zawarto żadnych uregulowań, które ograniczałyby dowolność banku przy obliczaniu wysokości kwoty wypłacanego kredytu, a więc pierwotnej wysokości zobowiązania, a także poszczególnych rat, w jakich kredyt miał być spłacany.
Sam dokument umowy ani regulamin kredytowania nie dawały kredytobiorcy wskazówek, w jaki sposób będzie limitowana przez bank wysokość kursu kupna waluty obcej stanowiąca miernik określania wysokości zadłużenia tytułem początkowej wartości kwoty kredytu i jak i kursu sprzedaży decydującego o wysokości poszczególnych rat. Teoretycznie rzecz biorąc umowa kredytu zawarta przez strony niniejszego procesu została zredagowana w taki sposób, iż bank nie zastrzegł dla siebie w tym zakresie żadnego ograniczenia.
O tym, iż wszystkie przywołane powyżej postanowienia umowne „ukształtowały prawa i obowiązki” kredytobiorcy „w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy” (co winno decydować o ich abuzywności w myśl art. 385 1 § 1 k.c.), czy też że „stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary”, spowodowały „znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta” (do czego odnosi się przepis zawarty w art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13), w ocenie sądu decydowały dwa aspekty.
Po pierwsze zdaniem sądu I instancji przemawiało za tym to, że postanowienia wprost odnoszące się do kursów waluty obcej zostały zredagowane w sposób, który pozostawiał bankowi pełną swobodę w ustalaniu wysokości kursów kupna franka szwajcarskiego stosowanego do obliczenia wysokości kwoty wypłacanego kredytu, a co się z tym wiąże swobodę w ustalaniu wysokości salda zadłużenia kredytobiorcy, nadto pełną swobodę w ustalaniu wysokości kursów sprzedaży tej waluty decydującego o wysokości poszczególnych rat spłaty. Sąd Okręgowy wskazał przy tym, że bez znaczenia dla oceny abuzywności ww. postanowień umowy kredytu było zbadanie, w jakiej wysokości faktycznie kształtowały się kursy kupna i sprzedaży waluty zastosowane przez bank do obliczenia wysokości wypłaconego kredytu i poszczególnych rat spłaty, w tym czy odbiegały one od kursów stosowanych przez inne banki, również czy znacząco różniły się od kursów publikowanych przez Narodowy Bank Polski. Powyższe okoliczności nie mieściły się bowiem w żaden sposób w zakresie kryteriów oceny przewidzianych w art. 385 2 k.c. W uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r. wydanej pod sygn. III CZP 29/17 wypowiedziano pogląd, iż dla oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone, a zatem w konsekwencji czy naruszenie interesów konsumenta jest rażące, nie mają okoliczności, które wystąpiły po zawarciu umowy, lecz te istniejące w chwili zawarcia umowy. Sposób wykonywania umowy jest zatem irrelewantny dla oceny podstaw do zastosowania art. 385 1 k.c.
Zdaniem Sądu Okręgowego z tego samego względu bez znaczenia dla oceny abuzywności ww. postanowień umownych miało to, iż po zawarciu przedmiotowej umowy, a mianowicie w dniu 26 sierpnia 2011 r., weszła w życie tzw. ustawa antyspreadowa (o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw z dnia 29 lipca 2011 r., Dz.U. Nr 165, poz. 984), którą dodano do art. 69 ww. ustawy przepis ust. 3., zgodnie z którym w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie. W tym przypadku w umowie o kredyt określa się także zasady otwarcia i prowadzenia rachunku służącego do gromadzenia środków przeznaczonych na spłatę kredytu oraz zasady dokonywania spłaty za pośrednictwem tego rachunku. Co więcej, jak zauważył Sąd Okręgowy, regulacje tej ustawy w żaden sposób nie dotyczyły mechanizmu przewidzianego w ww. umowie kredytu odnoszącego się do kursów kupna stosowanych przy wypłacie kredytu, przewidywały jedynie możliwość dokonania zmian w zakresie dotyczącym zasad spłaty rat kapitałowo - odsetkowych.
Kolejno Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że w przywołanym już wyżej wyroku z dnia 18 listopada 2021 r. w sprawie o sygn. C-212/20 Trybunał wziął pod uwagę fakt nowelizacji art. 69 dokonanego ww. ustawą, w wyniku której nie tylko dodano § 3, ale w § 2 przewidziano dodatkowo, iż umowa kredytu indeksowanego do waluty obcej powinna od tej pory koniecznie zawierać informacje dotyczące metod i dat ustalania kursu wymiany, na podstawie którego obliczane są kwota kredytu i raty kredytowe oraz zasady wymiany walut. Trybunał uznał, że „chociaż art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stanowi dla państw członkowskich przeszkody w zapobiegnięciu za pośrednictwem przepisów krajowych stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich zawieranych przez przedsiębiorcę, to jednak faktem pozostaje, że prawodawca musi w tym kontekście spełnić wymogi wynikające z art. 6 ust. 1 tej dyrektywy. Fakt, że warunek umowny został na podstawie przepisów krajowych uznany za nieuczciwy i nieważny oraz zastąpiony nowym warunkiem nie może bowiem prowadzić w konsekwencji do osłabienia ochrony gwarantowanej konsumentom. W tych okolicznościach przyjęcie przez prawodawcę przepisów regulujących stosowanie warunku umownego i przyczyniających się do zapewnienia odstraszającego skutku dyrektywy 93/13 w odniesieniu do zachowania przedsiębiorców pozostaje bez uszczerbku dla praw przyznanych konsumentowi w tej dyrektywie (wyrok z dnia 29 kwietnia 2021 r., C‑19/20).
Z drugiej strony o abuzywności ww. postanowień umownych wprost odnoszących się do mechanizmu waloryzacji kredytu kursem franka szwajcarskiego decydowało zdaniem sądu I instancji takie ich ukształtowanie, iż uchybiały one wymogowi wyrażenia „prostym i zrozumiałym językiem”, tj. w sposób, który pozwoliłby kredytobiorcy ocenić, jakie ryzyko na siebie przyjmuje, zawierając umowę kredytu, w której zamieszczone są te postanowienia, odnoszące się do wysokości kursu franka szwajcarskiego.
Sąd Okręgowy zauważył, że umowa kredytu została zredagowana w ten sposób, iż o wysokości salda zadłużenia kredytobiorcy i poszczególnych rat spłaty kredytu miał decydować kurs franka szwajcarskiego. Nigdzie w umowie ani w znajdującym do niej zastosowanie regulaminie kredytowania nie zamieszczono zapisów precyzujących to, o ile może zmienić się wysokość tego zadłużenia. Na podstawie umowy i regulaminu każdy przecięty kredytobiorca, należycie dbający o swoje interesy, mógłby co najwyżej przewidzieć, że wartość kredytu, jaki winien spłacać, i rat tej spłaty, będzie mogła się zmieniać wraz ze zmianą kursu waluty obcej. Nie można było przewidzieć o ile. Kredytobiorca ten w związku z zawarciem przedmiotowej umowy kredytu nie otrzymał zatem od banku żadnych informacji, które pozwoliłyby ocenić, czy zawarcie umowy , w jakiej zamieszczono ww. postanowienia, będzie dla niego korzystne czy też nie, o ile kurs franka szwajcarskiego może wzrosnąć, na ile zatem może się okazać, iż zaciągnięcie zobowiązania stanie się dla niego rujnujące, gdy kurs ten zmieni się w sposób znaczący.
Sąd Okręgowy nie doszukał się w zgromadzonym materiale żadnych dowodów, które by potwierdziły, iż bank przy zawarciu przedmiotowej umowy kredytu bądź wcześniej wyjaśnił drugiej stronie tej umowy, o ile jest w stanie wzrosnąć kurs franka szwajcarskiego, a zatem o ile może zmienić się kwota kredytu, która będzie podlegała spłacie, tudzież wysokość poszczególnych rat spłaty. Sąd Okręgowy podkreślił, że Bank, jako profesjonalista w obrocie środkami pieniężnymi, w tym walutą obcą, miał niewątpliwie możliwość, w przeciwieństwie do przeciętnego konsumenta, przewidzieć, że kurs franka szwajcarskiego jest w stanie wzrosnąć w sposób znacznie przewyższający wysokość kursu z dnia zawarcia umowy. Nie informując o tym kredytobiorcy w sposób należyty, tj. tak aby uczynić to „prostym i zrozumiałym językiem”, jak to winno nastąpić w świetle z art. 385 § 2 k.c. i art. 5 przywołanej wcześniej dyrektywy 93/13, naruszał zasadę równorzędności kontraktujących, sprawiał, że postanowienia umowy odnoszące się do ustalania wysokości zadłużenia kredytobiorcy w oparciu o kurs waluty obcej, miały taki charakter, do jakiego odnoszą się przepisy zawarte w art. 385 1 k.c. i art. 3 ust. 1 ww. dyrektywy.
Sąd Okręgowy podkreślił, że w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej akcentowany jest pogląd, iż deficyt informacyjny po stronie konsumenta winien skutkować istnieniem po stronie przedsiębiorcy przedkontraktowego obowiązku informacyjnego. Przedkontraktowy obowiązek informacyjny ciążący na przedsiębiorcy - w tym przypadku na banku - powinien natomiast wpływać na ocenę, czy dane postanowienie umowne ma charakter abuzywny. Samo zaniechanie informacyjne może zatem stanowić samoistną przesłankę do stwierdzenia abuzywności danego postanowienia umowy. Mając na uwadze przywołane w uzasadnieniu orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, iż ukształtowaniu w przedmiotowej umowie kredytu postanowień o takiej treści, jak wyżej przytoczona, określających mechanizm waloryzacji kredytu kursem franka szwajcarskiego, nie towarzyszyła aktywność banku, która umożliwiłaby powodom, podobnie jak by to było w przypadku każdego innego przeciętnego konsumenta, zrozumieć dokładne sposób obliczania wysokości zadłużenia, dowiedzieć się, jakie realne znaczenie dla tej wysokości może mieć wzrost kursu franka szwajcarskiego, o ile kurs ten może wzrosnąć w okresie kredytowania. Pozwany nie wykazał, że bank ten przedstawił kredytobiorcy jakiekolwiek prognozy możliwego wzrostu wysokości zobowiązania w przypadku, gdyby istotnie wzrósł ten kurs. Aby powodowie mogli, przed podpisaniem umowy kredytu, należycie ocenić, czy umowa będzie dla nich korzystna czy też nie, bank powinien wyjaśnić im, że jest możliwe, iż w okresie kredytowania kurs ten może wzrosnąć znacząco, co może spowodować, że nie tylko wzrośnie wysokość raty ale i ogólna wartość zadłużenia, że może się tak wydarzyć, iż saldo kredytu nie obniży się pomimo długoletniej spłaty rat kredytu. Dopiero wówczas bank spełniłby ciążący na nim obowiązek określenia omawianych tu postanowień umownych w sposób przewidziany w przywołanych wcześniej przepisach, czyli tak aby zredagować je prostym i zrozumiałym językiem.
Z uwagi na brak należytej realizacji powyższego obowiązku informacyjnego powodowie byli w stanie dopiero w trakcie wykonywania umowy kredytu dowiedzieć się, że postanowienia umowne powiązujące wysokość zadłużenia z kursem franka rażąco naruszyły ich interesy, że wzrost kursu waluty, do której odniesiono się w umowie, nastąpił w takim rozmiarze, o którym przedstawiciele banku nigdy nie uprzedzili. Bank powinien był zadbać o to, aby powodowie mogli to ocenić najpóźniej przy podpisywaniu umowy.
Sąd Okręgowy kolejno wyjaśnił, że bezsporne było, iż w związku z zawarciem umowy kredytu powodowie złożyli oświadczenie o pouczeniu ich o ryzyku walutowym (vide zapis § 11 ust. 4 i 5 umowy kredytu). Zważywszy na ogólnikowość powyższego oświadczenia, sąd był w stanie domniemywać na jego podstawie co najwyżej to, że kredytobiorcy udzielono ogólnego pouczenia o ryzykach związanych z zaciągnięciem kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej, jednak nie mógł ustalić, co konkretnie powodowie dowiedzieli się od banku w tym przedmiocie. W zapisie tym nie zawarto niczego, co by zobrazowało, jak znacząco wysokość poszczególnych rat może ulegać zmianie wraz ze wzrostem kursu waluty obcej, w jaki sposób może zmienić się saldo kredytu, że jest w stanie nie obniżyć się pomimo długoletniej spłaty kredytu. Brak w nim określenia prognozowanych wzrostów kursów waluty a zarazem wysokości przyszłego zadłużenia kredytobiorcy. Zapis ten nie pozwolił sądowi uznać, że bank wypełnił obowiązek informacyjny ciążący na nim wobec swego klienta będącego konsumentem.
Sąd Okręgowy podkreślił dalej, że postanowienia uznane przez sąd za abuzywne zostały przejęte ze wzorca umownego stosowanego przez bank w związku z zawieraniem tego samego rodzaju umów kredytu. W zgromadzonym materiale brak jakichkolwiek dowodów, które przekonywałyby, że ich zamieszczenie w przedmiotowej umowie było wynikiem jakichkolwiek negocjacji. Jeżeli nawet byłoby tak, iż w praktyce funkcjonowania banku istniała możliwość, by tego typu postanowienia objąć negocjacjami stron, to nie wystarczyłoby, żeby pozwany w niniejszej sprawie, chcąc uniemożliwić ocenę abuzywności zapisów, które znalazły się w przedmiotowej umowie, udowodnił sam fakt takiej potencjalnej możliwości (twierdząc jedynie to, że kredytobiorca z niej nie skorzystał). Winien bowiem udowodnić wprost, że do indywidualnego uzgodnienia tych postanowień z kredytobiorcą faktycznie doszło, a wprowadzenie ich do umowy było wynikiem negocjacji. Nie świadczy o indywidualnym uzgodnieniu sam fakt, iż kredytobiorca we wniosku o zawarcie umowy wskazał, iż chce zawrzeć umowę kredytu waloryzowanego walutą obcą.
Stwierdziwszy, iż omawiane tu postanowienia umowne miały charakter abuzywny, a zatem, w świetle art. 385 1 § 1 k.c., nie związały stron, sąd kolejno ocenił, badając zasadność roszczenia o ustalenie nieważności umowy kredytu, jaki skutek prawny winno wywołać wyeliminowanie ich z przedmiotowej umowy.
Interpretując przepis art. 385 1 k.c. w zestawieniu z art. 6 ust. 1 dyrektywy Sąd dostrzegł, iż decydujące znaczenie dla oceny roszczenia o ustalenie nieważności przedmiotowej umowy winno się przypisać rozstrzygnięciu, czy po wyeliminowaniu z niej zapisów uznanych za abuzywne umowa w świetle innych regulacji prawnych mogłaby dalej obowiązywać jako ważna umowa kredytu.
Zdaniem Sądu rozpoznającego niniejszą sprawę Trybunał przesądził w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie o sygn. C-260/18, iż wbrew woli konsumenta nie ma możliwości wypełniania luk powstałych w umowie wskutek wyeliminowania z niej postanowień takiego rodzaju, jak uznane tu za abuzywne. Podstaw do takiego zastąpienia zakwestionowanych uregulowań umownych nie dostarcza żaden przepis obowiązujący w Polsce. Wypełnienie luki wynikłej z ich eliminacji mogłoby zatem nastąpić wyłącznie wówczas, gdyby chciał tego konsument, będąc należycie poinformowany o wszelkich skutkach, jakie mogą się wiązać z ich abuzywnością. W realiach sprawy powodowie nie wyrazili takiej woli.
Zdaniem Sądu Okręgowego oceny tej nie zmienia wzgląd na treść wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanego dnia 2 września 2021 r. w sprawie o sygn. C-932/19. Sąd Okręgowy zauważył, że powyższe rozstrzygnięcie Trybunału dotyczyło oceny stanu prawnego obowiązującego na Węgrzech w związku z wejściem w życie ustawy nr XXXVIII z 2014 r. regulującej niektóre kwestie związane z orzeczeniem wydanym przez węgierski Sąd Najwyższy w celu ujednolicenia prawa dotyczącego umów kredytu zawieranych przez instytucje finansowe z konsumentami. W 3 ust. 2 tego aktu ustawodawca węgierski przewidział, iż warunek dotknięty nieważnością jest zastępowany przez postanowienie przewidujące stosowanie zarówno w odniesieniu do uruchomienia środków, jak i do ich spłaty (w tym spłaty rat i wszystkich kosztów, opłat i prowizji określonych w walucie obcej) urzędowego kursu wymiany ustalonego przez narodowy bank Węgier. W polskim porządku prawnym nie został nigdy wydany podobny akt prawny.
Zdaniem Sądu Okręgowego nie można zrównać w skutkach wprowadzenia do prawa obowiązującego na Węgrzech ww. ustawy z 2014 r. i zmiany treści art. 358 k.c. dokonanej ustawą z dnia 23 października 2008 r. o zmianie ustawy - kodeks cywilny oraz ustawy - prawo dewizowe (Dz.U. Nr 228, poz. 1506), gdzie przewidziano, iż wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna stanowi inaczej. Powyższy akt prawny wprowadził zmianę w polskim porządku prawnym zupełnie niezwiązaną z kwestią ważności umów kredytów indeksowanych kursem waluty obcej. W dotychczasowym orzecznictwie zapadłym na tle interpretacji tego przepisu wyrażone zostało słusznie zapatrywanie, że zastosowanie art. 358 § 2 k.c. jest w takim przypadku wykluczone już z tych względów, że dotyczy zobowiązań wyrażonych w walucie obcej. Zastosowanie mechanizmu waloryzacji do wypłacanego i spłacanego kapitału kredytu nie oznacza, czego wymaga hipoteza art. 358 § 1 i § 2 k.c., że świadczenie pieniężne podlegające wypłacie lub spłacie wyrażono w walucie obcej (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 15 lipca 2021 r., I ACa 211/20, przywołane tam postanowienie Sądu Najwyższego z 19 października 2018 r. IV CSK 200/18).
Sąd Okręgowy dalej wskazał, że nie mógł zastosować regulacji przewidzianej w art. 358 § 2 k.c. do wypełnienia luki powstałej w przedmiotowej umowie kredytu również dlatego, że sprzeciwiałoby się to celowi tej regulacji i godziło w unormowania dotyczące ochrony konsumentów, na które zwrócił uwagę Trybunał w przywołanych już wyżej wyrokach z 3 października 2019 r. sygn. C-260/18, z dnia 29 kwietnia 2021 r. sygn. C‑19/20 czy ostatnio z dnia 18 listopada 2021 r. sygn. C-212/20. Nadto fakt takiego ukształtowania postanowień przedmiotowej umowy, który zakładał dowolność w ustaleniu przez bank kursów kupna i sprzedaży waluty obcej stosowanych przy obliczaniu wysokości wypłaconego kredytu i poszczególnych rat spłaty, był tylko jedną z przyczyn uznania tych postanowień za niedozwolone. Drugą, bardziej istotną, było zdaniem sądu nienależyte wykonanie przez bank obowiązku informacyjnego o ryzyku kursowym. W świetle powyższej oceny zastosowanie art. 358 § 2 k.c. dla wypełnienia luki powstałej w wyniku wyeliminowania z umowy wszystkich ww. postanowień abuzywnych jawiło się tym bardziej jako nieuzasadnione.
O słuszności powyższego zapatrywania, wykluczającego dopuszczalność wypełnienia luk w umowie kredytu powstałych na skutek wyeliminowania z niej wymienionych powyżej postanowień uznanych za abuzywne, przekonała Sąd również treść wydanego przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyroku z dnia 8 września 2022 r. w sprawach połączonych o sygn. od C‑80/21 do C‑82/21.
Rozstrzygając o tym, jaki skutek powinno wywołać wyeliminowanie z ww. umowy kredytu opisanych postanowień uznanych za abuzywne, sąd rozpoznający niniejszą sprawę, bacząc na wskazówki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyrażone we wskazanych wyżej orzeczeniach, jak również na przepisy prawa krajowego, doszedł do przekonania, iż na ocenę tego, czy przedmiotowa umowa kredytu mogłaby dalej wówczas obowiązywać, decydujące znaczenie powinien mieć wzgląd na treść art. 69 ustawy Prawo bankowe.
Sąd Okręgowy wskazał zatem, że w świetle wypowiedzi Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyrażonej w wyżej wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie o sygn. C-260/18 akcent należy położyć na charakter umowy kredytu indeksowanego czy denominowanego do waluty obcej, w tym to, że z uwagi na owo powiązanie wysokości kredytu z walutą obcą strony przewidziały w umowie oprocentowanie według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, a także w świetle tego ocenić zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy.
Analizując treść uregulowań przedmiotowej dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy umowy kredytu, Sąd Okręgowy dostrzegł, iż przewidziano w niej oprocentowanie według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową franka szwajcarskiego.
Sąd Okręgowy wskazał przy tym, że sama w sobie dopuszczalność zawarcia takiego rodzaju umowy kredytu, który jest udzielony w walucie krajowej, jednak wysokość zobowiązania kredytobiorcy jest w niej określona w oparciu o kurs waluty obcej, nie jest i nie była nigdy prawnie wyłączona. Prawna dopuszczalność tego rodzaju umowy w dotychczasowym orzecznictwie, czy to Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, czy Sądu Najwyższego, czy w przeważającej części opublikowanych orzeczeń sądów powszechnych, nie została nigdy zakwestionowana. Uznanie że wysokość zobowiązania kredytobiorcy po wyeliminowaniu z umowy zapisów uznanych za abuzywne miałaby odpowiadać wprost wysokości kredytu wypłaconego w złotych, a wysokość poszczególnych rat spłaty odpowiadałaby wprost wysokości świadczeń w złotych wpłaconych przez powoda na rachunek bankowy służący obsłudze kredytu, spowodowałoby właśnie taką modyfikację umowy, która byłaby równa zmianie charakteru głównego przedmiotu umowy, o jakiej wspomniał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w ww. wyroku wydanym dnia 3 października 2019 r. pod sygn. C-260/18. W zakresie dotyczącym przedmiotowego dla niniejszej sprawy zobowiązania miała być to bowiem ujęta kwota w walucie obcej stanowiąca odpowiednik kwoty w złotych wypłaconej na przez bank. Tylko z uwagi na takie ukształtowanie mechanizmu obliczania wysokości kwoty kredytu przewidziano w umowie ww. sposób oprocentowania.
Sąd Okręgowy stanął zatem ostatecznie na stanowisku, iż zapisy zawarte w postanowieniach umownych uznanych za abuzywne określały główne świadczenia stron. Mając na względzie dotychczasowe stanowisko dotyczące podobnych postanowień wyrażane w orzecznictwie, w którym odmiennie oceniano powyższe zagadnienie, Sąd przychylił się jednak do poglądu przedstawionego przez Sąd Najwyższy w wyroku wydanym dnia 11 grudnia 2019 r. pod sygn. akt V CSK 382/18, wedle którego zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy. W powyższym orzeczeniu Sąd Najwyższy przedstawił swoje zapatrywanie prowadzące go do wniosku, że po wyeliminowaniu z umowy kredytu indeksowanego klauzul indeksacyjnych jest wątpliwe, by umowa mogła pozostać uznana za ważną.
Zdaniem Sądu Okręgowego powyższe zapatrywanie zakładające, iż omawiane postanowienia określały główne świadczenia stron, tudzież główny przedmiot umowy, nie oznaczało, że nie mogły one zostać uznane za abuzywne z uwagi na regulację wyrażoną w art. 385 1 § 1 zdanie 2 k.c. czy w art. art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13. Przepisy tam zawarte dopuszczają możliwość wyłączenia ich z umowy, pomimo że określają główne świadczenia stron, czy główny przedmiot umowy, jeżeli nie zostały sformułowane w sposób „jednoznaczny” (art. 385 1 § 1 zdanie 2 k.c.), nie zostały wyrażone „prostym i zrozumiałym językiem” (art. 4 ust. 2 dyrektywy). W powyższej części uzasadnienia Sąd szczegółowo opisał przyjętą przez siebie argumentację, według której omawiane tu postanowienia nie spełniały cechy jednoznaczności, nie wyrażono ich prostym i zrozumiałym językiem. Ich treść nie pozwalała bowiem konsumentowi w momencie zawarcia umowy dowiedzieć się, w jaki sposób zapisy te będą realizowane, tj. jakie kryteria bank przyjmie określając wysokość kursów waluty wykorzystywanych do obliczenia wysokości kredytu podlegającego wypłacie i przypadającego do zwrotu, wreszcie o ile wartość kredytu może wzrosnąć wraz ze zmianą kursu waluty. Uznanie tych zapisów za określające główne świadczenia stron oznaczało natomiast, iż w razie ich braku pozostała część umowy nie mogłaby funkcjonować w obrocie prawnym, gdyż nie spełniłaby wymogów umowy kredytu przewidzianych w art. 69 ustawy Prawo bankowe (nie określałaby wysokości kredytu, jaki powód miał spłacić, ani zasad tej spłaty). W związku z tym taka umowa byłaby ukształtowana w sposób sprzeciwiający się ustawie, naruszając tym samym przepis art. 353 1 k.c., co w konsekwencji zdaniem Sądu Okręgowego prowadziło do nieważności całej umowy w oparciu o art. 58 § 1 k.c.
Rozstrzygając o skutkach wystąpienia w przedmiotowej dla niniejszej sprawy ww. postanowień uznanych za abuzywne, Sąd ją rozpoznający miał na uwadze pogląd prawny wyrażony w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. o sygn. III CZP 6/21, mającej moc zasady prawnej. Mając na uwadze stanowisko wyrażone przez Sąd Najwyższy w powyższej uchwale Sąd Okręgowy upewnił się przed wydaniem wyroku, jakie jest stanowisko osobiście wyrażane przez powodów, czy odmawiają zgody na stosowanie abuzywnych postanowień zamieszczonych w umowie kredytu mając świadomość co do tego, jakie mogą wyniknąć skutki z uznania nieważności tej umowy spowodowanej wyeliminowaniem tych postanowień. Uczynił to, zadając dotyczące tego pytania w trakcie przesłuchania na rozprawie. W świetle powyższego Sąd Okręgowy uznał, iż w chwili zamknięcia rozprawy przedmiotową umowę winien był uznać za definitywnie nieważną, przy czym pomimo że powstanie stanu tej nieważności zależało ostatecznie od stanowiska powodów, to nieważność umowy istniała ad initio, od chwili zawarcia umowy, gdyż niezwiązanie powodami niedozwolonymi postanowieniami, o których mowa w art. 385 1 § 1 k.c., skutkujące nieważnością umowy, pozbawiało umowę ważności od samego początku i z mocy samego prawa.
Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy uwzględnił w wyroku jedno z dochodzonych w niniejszej sprawie roszczeń głównych i ustalił, że ww. umowa kredytu jest w całości nieważna.
Rozstrzygnięcie to Sąd wydał na podstawie art. 189 k.p.c. Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że przedmiotowa umowa kredytu została zawarta na okres, który jeszcze nie upłynął. W chwili obecnej pozwany bank nadal może domagać się realizacji tej czynności prawnej. Strona powodowa ma zatem interes w uzyskaniu wyroku ustalającego nieważność powyższej umowy, dzięki czemu otrzyma sądowne potwierdzenie tego, że nie ciąży na niej żadne zobowiązanie wprost oparte na tej czynności. Zdaniem sądu fakt, iż w niniejszej sprawie wystąpiono z roszczeniem o zwrot świadczeń spełnionych na rzecz banku w wykonaniu powyższej nieważnej umowy, nie oznacza, iż strona powodowa nie ma interesu w uzyskaniu wyroku ustalającego nieważność. Wyrok ustalający będzie rozstrzygał nie tylko to, że dotychczas uiszczone świadczenia nie należały się bankowi, lecz także, że nie będą się należały przyszłe, które mógłby dochodzić wprost w oparciu o samą treść tej umowy.
Podstawą prawną roszczenia pieniężnego uwzględnionego w wyroku był art. 410 § 1 i 2 k.c. Skoro ww. umowa kredytu okazała się być zdaniem Sądu w całości nieważna, stronie powodowej niewątpliwie przysługiwało dochodzone w sprawie w ramach powództwa głównego roszczenie o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych dotychczas na rzecz banku w wykonaniu tej umowy, jako nienależnych.
Fakt, iż powodowie uiścili w okresie od zawarcia umowy do 04.05.2020 r. na rzecz banku w wykonaniu ww. umowy kredytu świadczenia pieniężne w sumie wynoszące 273.461,94 zł został dostatecznie udowodniony dokumentem pochodzącym wprost od pozwanego (vide zaświadczenie z 05.05.2020 r. dokumentujące spłaty w okresie od 02.04.2008 r. do 04.05.2020 r. k. 51-53). Zważywszy, iż pozwany sam sporządził ww. dokument, zakwestionowanie prawdziwości stwierdzonych w nim faktów, czyli tego kiedy i w jakiej wysokości zostały uiszczone świadczenia na poczet wykonania opisanej w pozwie umowy kredytu, nie mogło się ograniczyć jedynie do ogólnikowego zaprzeczenia dochodzonego powództwa „co do zasady i wysokości”.
Pozwany nie zakwestionował matematycznego wyliczenia wysokości sumy objętej powództwem dokonanego przez stronę powodową w oparciu o to zaświadczenie. Sąd samodzielnie zweryfikował to wyliczenie i nie stwierdził w tej mierze żadnych nieprawidłowości.
Na podstawie powyższego dowodu sąd uznał zatem, iż o ww. kwotę zubożeniu uległ w okresie objętym powództwem majątek powodów, czemu odpowiadało przysporzenie majątkowe po stronie pozwanej. O nienależności świadczenia w tej wysokości przemawiało natomiast to, co już wcześniej sąd stwierdził, że czynność prawna zobowiązująca do świadczenia (czyli umowa kredytu) była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.
Sąd jednocześnie wziął pod uwagę, iż poza sporem pozostawało, że bank wypłacił w wykonaniu tej umowy świadczenia w kwocie w niej określonej. W ocenie Sądu Okręgowego fakt, iż pozwany mógłby na tej podstawie domagać się zwrotu świadczenia w tej wysokości, pozostawał bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy (jedynie sąd winien był uświadomić o tym w ramach pouczenia o skutkach nieważności umowy, co też uczynił). Sąd wziął pod uwagę pogląd prawny wyrażony w przywołanej już wyżej uchwale wydanej dnia 7 maja 2021 r. w sprawie o sygn. III CZP 6/21 mającej moc zasady prawnej, do którego w pełni się przychylił. W powyższej uchwale Sąd Najwyższy wypowiedział się, iż jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.). Taki sam pogląd Sąd Najwyższy wyraził również w uzasadnieniu postanowienia z dnia 6 lipca 2021 r. w sprawie o sygn. III CZP 41/20 (MoP 2021 nr 15, str. 775), gdzie stwierdził, że nawet w przypadku nieważności umowy kredytu walutowego, zobowiązania stron do zwrotu otrzymanych nienależnie świadczeń są od siebie niezależne. W rezultacie dokonane już przez kredytobiorcę spłaty rat nie stanowią zaliczki na poczet należności przysługujących bankom.
Powodowie zażądali zasądzenia dochodzonej kwoty na ich rzecz w pierwszej kolejności łącznie (ewentualnie solidarnie, ewentualnie w częściach).Z okoliczności sprawy wynikało, iż są obecnie małżeństwem i byli nim w chwili zawierania umowy kredytu. Brak było dowodów świadczących o tym, że zasadniczy dla małżeństwa ustrój wspólności majątkowej łączący powodów ustał. Ich wierzytelność przysługująca wobec pozwanego uprawniała do otrzymania świadczenia niepodzielnego, albowiem objętego wspólnością bezudziałową wynikającą z tego, że wchodzi w skład majątku wspólnego. Z tego względu należało do niej zastosować art. 381 § 1 i 2 k.c.
Oprócz ww. należności głównej stronie powodowej przysługiwało roszczenie uboczne o zapłatę odsetek za opóźnienie w jej uiszczeniu.
O odsetkach tych Sąd orzekł na podstawie przepisów zawartych w art. 481 § 1 i 2 k.c., w zw. z art. 455 k.c. Sąd Okręgowy wziął pod uwagę, że przed dniem wniesienia pozwu powodowie skierowali do pozwanego banku wezwanie do zwrotu kwoty objętej powództwem z tytułu nieważności umowy, co nastąpiło w piśmie z 30.09.2020 r. (k. 54-57 ). Wyznaczono w nim na zapłatę termin do 07.10.2020 r. Wraz z pozwem przedstawiono również potwierdzenie nadania tego pisma do pozwanego w dniu 30.09.2020 r. Sąd przyjąć, że najpóźniej z dniem 07.10.2020 r. pozwany został skuteczne wezwany do zapłaty kwoty dochodzonej w pozwie, a więc w dniu 08.10.2020 r. popadł w opóźnienie i od tej daty winien zapłacić odsetki.
Sąd nie widział podstaw, by uznać, jakoby odsetki za opóźnienie w zapłacie należności głównej mogłyby stać się wymagalne dopiero od dnia rozprawy, na której sąd upewnił się, że powodowie są świadomi skutków stwierdzenia nieważności przedmiotowej umowy kredytu, tudzież od dnia wyrokowania. Miał na uwadze, iż do przesądzenia o nieważności umowy kredytu konieczne było oświadczenie kredytobiorcy potwierdzające, że odmawia on zgody na stosowanie umowy z ww. postanowieniami abuzywnymi, mając świadomość tego jakie mogą wyniknąć skutki ze stwierdzenia tej nieważności. Z treści pism uznanych przez Sąd za równoznaczne z wezwaniem pozwanego do zwrotu świadczeń nienależnych wynikało jednak, iż domagając się zapłaty powodowie chcieli uznania przedmiotowej umowy za nieważną, czemu wyraźnie dano wówczas wyraz wobec banku. Pozwany już wówczas mógł powziąć wiedzę o dochodzonym roszczeniu i należycie ocenić, czy jest ono uzasadnione. Skoro odmówił jego uwzględnienia, powinien zrekompensować wynikłe z tego opóźnienie w jego uzyskaniu przez kredytobiorcę świadczeniem przewidzianym w art. 481 k.c.
W ocenie sądu pozwany w toku procesu nie zgłosił skutecznie żadnych zarzutów, które niweczyłyby prawo powodów do otrzymania od niego zwrotu ww. świadczenia nienależnego. Nie można przyjąć, że przeszkodą do tego mógłby być art. 409 k.c., zgodnie z którym obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Z uwagi na charakter świadczeń kredytobiorcy (były to świadczenia pieniężne) nie można uznać, że bank zużył je lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony. Zdaniem Sądu Okręgowego pozwany nie zdołał również wykazać okoliczności, które by nakazywały sądowi zastosować w sprawie przepis art. 411 pkt 1 k.c., zgodnie z którym nie można żądać zwrotu świadczenia, jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Po pierwsze brak dowodów przekonujących o tym, że kredytobiorca wówczas, gdy świadczył, wiedział, że nie był do tego zobowiązany. Po drugie sąd uznał, że świadczenia kredytobiorcy były nienależne dlatego, że nastąpiły w wykonaniu nieważnej czynności prawnej, co wyłącza możliwość zastosowania ww. przepisu. Z uwagi na to, iż obowiązek zwrotu ww. świadczeń powstał w wyniku zreagowania przez bank umowy kredytu w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, całkowicie nieuzasadnione jawiłoby się doszukiwanie się podstaw do oddalenia roszczeń objętych powództwem w oparciu o art. 5 k.c., jako sprzecznych z zasadami współżycia społecznego. Nie może bowiem poszukiwać ochrony na podstawie art. 5 k.c. ten podmiot, który sam w ramach danego stosunku zachował się w sposób niezgodny z regułami, do których odnosi się to unormowanie.
Sąd uznał za nieuzasadniony podniesiony przez pozwanego w niniejszej sprawie zarzut potrącenia.
Wyjaśnił, że materialnoprawne wymogi potrącenia określają przepisy zawarte w art. 498 k.c. i następne. Sąd Okręgowy wyjaśnił, że również przed wejściem w życie przepisów zawartych w art. 203 1 k.p.c. nie budziło wątpliwości, iż potrącenie może być dokonane zarówno poza procesem sądowym w drodze przewidzianego w art. 499 k.c. oświadczenia wierzyciela skierowanego do dłużnika, jak również w formie zarzutu procesowego podniesionego przez pozwanego. Od dnia 7 listopada 2019 r. dopuszczalność zgłoszenia takiego zarzutu ograniczają jednak dodane z tym dniem regulacje zamieszczone w art. 203 1 § 1 - 3 k.p.c. Zgodnie z nimi podstawą zarzutu potrącenia może być tylko wierzytelność pozwanego z tego samego stosunku prawnego co wierzytelność dochodzona przez powoda, chyba że wierzytelność pozwanego jest niesporna lub uprawdopodobniona dokumentem niepochodzącym wyłącznie od pozwanego. Pozwany może podnieść zarzut potrącenia nie później niż przy wdaniu się w spór co do istoty sprawy albo w terminie dwóch tygodni od dnia, gdy jego wierzytelność stała się wymagalna. Zarzut potrącenia może zostać podniesiony tylko w piśmie procesowym. Do pisma tego stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące pozwu, z wyjątkiem przepisów dotyczących opłat.
Tego rodzaju zarzut pozwany zgłosił w piśmie zawierającym odpowiedź na pozew, zatem przy wdaniu się w spór co do istoty sprawy. Skuteczność powyższego zarzutu sąd winien był ocenić nie tylko w kontekście przepisów procesowych zawartych w art. 203 1 k.p.c., lecz nade wszystko w świetle przywołanych wcześniej uregulowań materialnoprawnych.
Zdaniem sądu nie stanowiło wady dyskwalifikującej skuteczność powyższego zarzutu skonstruowanie go jako ewentualnego, podniesionego jedynie na wypadek stwierdzenia przez sąd zasadności roszczeń opartych na założeniu nieważności umowy kredytu.
Nie budziło jednocześnie wątpliwości Sądu Okręgowego, że dla materialnoprawnej skuteczności powyższego zarzutu niezbędne byłoby, aby został on złożony w imieniu wierzyciela uprawnionego do dochodzenia danej, skonkretyzowane wierzytelności, przedstawionej do potrącenia, w drodze oświadczenia pochodzącego od osoby należycie umocowanej do składania takich oświadczeń materialnoprawnych, skierowanego bezpośrednio do dłużnika będącego równocześnie wierzycielem z tytułu potrącanej wierzytelności, a jeżeli w zastępstwie dłużnika oświadczenie to odbiera inna osoba, to do osoby należycie umocowanej przez dłużnika do odbierania tego rodzaju oświadczeń materialnoprawnych.
Sąd rozpoznający niniejszą sprawę przychylił się do poglądu wyrażonego przez Sąd Najwyższy w wyrokach z 12 października 2007 r. w sprawie o sygn. V CSK 171/07 (gdzie stwierdził, iż „treść art. 91 k.p.c. nie daje podstaw do przypisania pełnomocnikowi procesowemu prawa przyjmowania w imieniu mocodawcy materialnoprawnych oświadczeń kształtujących. W tym wypadku wykładnia celowościowa ustawowego zakresu pełnomocnictwa procesowego sprzeciwia się przypisaniu rozszerzonych uprawnień. Pełnomocnik procesowy nie jest więc pełnomocnikiem, jaki po myśli art. 95 k.c. mógłby zastąpić powoda w skutecznym zapoznaniu się z oświadczeniem strony pozwanej o potrąceniu wierzytelności”:) i z 13 stycznia 2016 r., w sprawie o sygn. II CSK 862/14 (gdzie uznał, że „oświadczenie o potrąceniu wierzytelności powinno być złożone dłużnikowi wzajemnemu osobiście. Doręczenie pisma procesowego zawierającego takie oświadczenie pełnomocnikowi procesowemu dłużnika wzajemnego nie wywiera skutków przewidzianych w art. 61 § 1 zdanie pierwsze k.c.”).
Mając ten pogląd na względzie sąd stwierdził, iż w pełnomocnictwie załączonym do odpowiedzi na pozew zamieszczono wyraźne upoważnienie udzielone osobie, która reprezentowała pozwanego w niniejszym procesie, do składania w imieniu pozwanego oświadczeń materialnoprawnych (k. 126..). Również analiza treści pełnomocnictwa udzielonego przez powodów reprezentującemu ich pełnomocnikowi głównemu (k. 22) pozwoliła stwierdzić, że został on umocowany do dokonywania wszelkich czynności materialnoprawnych wiążących się z niniejszą sprawą. W świetle tego sąd winien był uznać, iż pełnomocnik uzyskał także upoważnienie do odbierania tego rodzaju oświadczeń jak oświadczenie o potrąceniu.
Niezależnie od tego Sąd Okręgowy dodał, iż fundamentem skutecznego potrącenia jest to, by istniały obie wierzytelności, zarówno ta przysługująca dokonującemu potrącenia, jak i wierzytelność z którą ma dokonać się potrącenie, oraz by przynajmniej pierwsza z nich była wymagalna. W świetle art. 502 k.c. przedawnienie potrącanej wierzytelności nie wyklucza skuteczności samego potrącenia, jeżeli w chwili, gdy potrącenie stało się możliwe, przedawnienie jeszcze nie nastąpiło.
Zdaniem Sądu Okręgowego skoro ww. umowa kredytu, na podstawie której obie strony świadczyły względem siebie, jest nieważna, to pozwanemu przysługuje, oparta na tej samej podstawie prawnej, co uwzględnione w wyroku roszczenie pieniężne, wierzytelność o zwrot kwot wypłaconych na rzecz kredytobiorcy przez bank tytułem kapitału kredytu, jako świadczenie nienależne w rozumieniu art. 410 § 1 i 2 k.c.
Zdaniem Sądu Okręgowego aby móc skutecznie dokonać potrącenia przysługujących bankowi względem kredytobiorcy na podstawie art. 410 k.c. wierzytelności z wierzytelnościami dochodzonymi przez stronę powodową w niniejszej sprawie, pozwany powinien jednak w trakcie niniejszego procesu udowodnić, że wierzytelności banku stały się wymagalne.
Analizując treść przepisów procesowych zawartych w art. 203 1 § 2 k.p.c. jak również materialnoprawnych wyrażonych w art. 498 § 1 k.c. i 499 k.c., Sąd Okręgowy dostrzegł, iż ustawodawca wyraźnie oddzielił wymagalność wierzytelności przedstawianej do potrącenia od czynności wierzyciela podlegającej na złożeniu oświadczenia o potrąceniu (tudzież podniesieniu zarzutu potrącenia). W art. 203 1 § 2 k.p.c. przyznaje się bowiem pozwanemu możliwość zgłoszenia tego rodzaju zarzutu przy wdaniu się w spór co do istoty sprawy albo w terminie dwóch tygodni od dnia, gdy jego wierzytelność stała się wymagalna, co prowadzi do wniosku, iż samo podniesienie zarzutu nie może być utożsamione z postawieniem wierzytelności w stan wymagalności.
Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że pozwany w trakcie procesu nie przedstawił żadnych twierdzeń ani dowodów, z których by wynikało, że wezwał stronę powodową do spełnienia świadczenia, czy to z tytułu zwrotu kapitału kredytu, czy też wynagrodzenia za korzystanie z kapitału kredytu, nie dokonał zatem zasadniczej czynności niezbędnej do postawienia w stan wymagalności wierzytelności przedstawionej do potrącenia.
Powyższa okoliczność była przesłanką, która przekonała sąd o bezzasadności omawianego tu zarzutu.
Oceniając podniesiony przez pozwanego zarzut zatrzymania sąd uznał, iż jest on sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa i nie wywołuje skutku prawnego wobec strony powodowej w myśl art. 5 k.c. Sąd uznał, że co do zasady w związku ze stwierdzeniem nieważności przedmiotowej dla obecnego procesu umowy kredytu i wywiedzeniem na tej podstawie przez stronę powodową roszczenia o zwrot świadczeń nienależnych, jakie zostały spełnione w wykonaniu tej umowy, pozwanemu mogłoby teoretycznie przysługiwać prawo zatrzymania kwot odpowiadających roszczeniom strony powodowej, przewidziane w art. 496 w zw. z art. 497 k.c., do czasu gdy nie zaofiaruje ona zwrotu otrzymanych świadczeń albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot. Bank mógłby jednak skutecznie czynić z niego użytek wyłącznie wówczas, gdyby działał zgodnie społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa, czyli de facto, gdyby istniała realna potrzeba skorzystania z zarzutu zatrzymania.
Sąd Okręgowy wyjaśnił, że celem regulacji wynikającej z tych przepisów jest zabezpieczenie prawne strony umowy wzajemnej, obciążonej obowiązkiem zwrotu wynikającego z niej świadczenia nienależnego na rzecz drugiej strony, przed powstaniem stanu w którym po realizacji tego obowiązku zagrożona może stać się możliwość spełnienia świadczenia restytucyjnego, które przysługuje jej samej od przeciwnika. Jest tak np. w przypadku gdy na stronie ciąży obowiązek zwrotu ceny wynikającej z umowy sprzedaży, a przysługuje jej prawo zwrotu rzeczy sprzedanej; nie można wówczas wykluczyć, że kupujący po zwrocie ceny nie wyda rzeczy sprzedawcy.
W realiach niniejszej sprawy świadczenia wzajemne są to pieniądze. Wierzytelności dotyczące ich zwrotu (jedna przysługująca powodom, druga pozwanemu) są tego rodzaju, że nadają się do potrącenia w myśl art. 498 k.c. W efekcie potrącenia obie wierzytelności uległyby wzajemnemu umorzeniu do wysokości wierzytelności niższej.
W okolicznościach niniejszej sprawy powstanie stanu wymagalności roszczenia restytucyjnego pozwanego, które wymienił w oświadczeniu zawierającym zarzut zatrzymania, nie jest uzależnione od jakiegokolwiek terminu, konieczna jest do tego wyłącznie aktywność strony pozwanej. Nie jest dla sądu wiadome, dlaczego pozwany nie podjął aktywności potrzebnej do powstania stanu wymagalności jego roszczenia restytucyjnego i do potrącenia go z wierzytelnością strony powodowej, czyli nie wezwał do jego zapłaty.
Oceniając zgodność działania pozwanego polegającego na podniesieniu zarzutu zatrzymania ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa sąd miał na względzie pogląd prawny wyrażony w doktrynie i orzecznictwie, według którego skorzystanie z prawa zatrzymania nie tylko wyłącza winę strony, która z tego prawa korzysta, w spełnieniu świadczenia, a zatem wyłącza zwłokę, ale także wyklucza stwierdzenie opóźnienia, co przy zobowiązaniach pieniężnych spowoduje, iż niemożliwe będzie żądanie odsetek (wyr. SN z 31.1.2002 r., IV CKN 651/00, OSNC 2002, Nr 12, poz. 155, komentarz do art. 496 k.c., Kodeks cywilny. Komentarz, red. prof. dr hab. Konrad Osajda, 2021, wydanie 29).
Gdyby sąd miał uwzględnić zarzut zatrzymania podniesiony przez pozwanego w niniejszej sprawie, musiałby zatem, zgodnie z powyższym poglądem, oddalić roszczenie o zasądzenie odsetek za opóźnienie w zapłacie należności głównej. Dla wydania takiego rozstrzygnięcia brak jakiegokolwiek aksjologicznego uzasadnienia. Pozwany nie powinien być premiowany w zakresie rozliczeń, które powinny dokonać strony w związku z nieważnością umów kredytu, tylko dlatego, że zamiast dokonania skutecznego potrącenia, co definitywnie uregulowałoby kwestię tych rozliczeń, nie pozbawiałoby strony powodowej prawa do rekompensaty należnych im odsetek, zdecydował się podnieść zarzut zatrzymania.
W punkcie III. sentencji wyroku sąd oddalił powództwo główne w zakresie pozostałym po uwzględniony opisanych wyżej roszczeń, co dotyczyła wyłącznie roszczą o zasądzenia na rzecz powodów kwoty 1.000 zł tytułem kosztów sporządzenia opinii prywatnej wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od tej kwoty od dnia doręczenia pozwanej odpisu pozwu. Sąd miała na uwadze, iż na k. 41-50 znajduje się prywatna opinia P. T. z 07.09.2020 r. zawierająca wyliczenia stanowiące podstawę powództwa, a na k. 60 faktura dokumentująca koszt tej opinii w kwocie 1.000 zł. Roszczenie to zdaniem sądu nie było zasadne, gdyż koszt tej ekspertyzy był zbędny dla rozstrzygnięcia sprawy w zakresie obejmującym uwzględnione roszczenia. Wyliczenie kwoty świadczeń uiszczonych przez powodów w okresie do dnia 04.05.2020 r. na podstawie nieważnej umowy kredytu z 27.03.2008 r. nie wymagało żadnej wiedzy specjalistycznej, polegało na zsumowaniu tego, co bank wyraził już w wydanym powodom zaświadczeniu. Brak było podstaw prawnych, aby uwzględniać żądanie o zasądzenie na rzecz powodów od pozwanego ww. kwoty 1.000 zł.
Rozstrzygnięcie o kosztach procesu zawarte w wyroku sąd wydał na podstawie art. 100 k.p.c.
Pozwany wniósł apelację od powyższego wyroku zaskarżając go w części tj. w zakresie pkt I, II, IV.
Zaskarżonemu Wyrokowi zarzucił:
I. naruszenie przepisów prawa materialnego:
1. art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie w ten sposób, że uznał za abuzywną zarówno Klauzulę Indeksacyjną, jak i Klauzulę Kursową, ponieważ przyjął, że rażąco naruszają interes konsumenta z tego względu, że przyznają Pozwanemu uprawnienie do swobodnego ustalania kursów kupna i sprzedaży CHF, stosowanych przy przeliczeniach świadczeń wynikających z Umowy kredytu, podczas, gdy badane postanowienia, w szczególności Klauzula Indeksacyjną, nie naruszają rażąco interesów konsumenta;
2. art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 355 § 1 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie, w ten sposób, że uznał za abuzywne normy wynikające z postanowień kwestionowanych treścią pozwu, w tym Klauzulę Indeksacyjną oraz Klauzulę Kursową, podczas gdy Klauzula Indeksacyjną nie może zostać uznana za abuzywną, gdyż została ona uzgodniona przez Strony indywidualnie, określa główny przedmiot świadczenia (co podkreślił sam Sąd I Instancji w odniesieniu do całego mechanizmu indeksacji) i została ponadto sformułowana w sposób jednoznaczny, a Powód był w pełni świadomy zasad jej funkcjonowania, jak korzyści i ryzyk z nią związanych;
3) art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 23a ustawy z dnia 16 lutego 2007 roku o ochronie konkurencji i konsumentów w zw. z art. 5 ust. 2 pkt. 7, art. 111 ust. 1 pkt 4, art. 137 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia z dnia 29 sierpnia 1997 roku - Prawo bankowe w zw. z § 2 ust. 2 Uchwały Zarządu Narodowego Banku Polskiego z dnia 23 września 2002 roku w sprawie sposobu wyliczania i ogłaszania bieżących kursów walut obcych w zw. z art. 20 oraz 22 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 roku poprzez błędne ich zastosowanie i przyjęcie, że postanowienia spornej Umowy kredytu dotyczące sposobu ustalania kursów walut miały charakter abuzywny, podczas gdy zasady te były zgodne z ww. przepisami, analogicznymi do zasad regulujących ustalanie kursu średniego NBP;
na wypadek przyjęcia przez Sąd Apelacyjny, iż sporna Umowa zawiera postanowienia abuzywne, skarżonemu Wyrokowi zarzucił naruszenie:
4. art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że przedmiotem oceny abuzywności są postanowienia Umowy kredytu rozumiane jako całe jednostki redakcyjne Umowy, podczas gdy zgodnie z art. 385 1 § 1 i 2 k.c. przedmiotem tej oceny powinny być postanowienia rozumiane jako poszczególne normy wynikające z tych jednostek redakcyjnych, tj. odrębnie Klauzula Indeksacyjną wprowadzająca instrument waloryzacyjny, oraz odrębnie mechanizm realizacji Klauzuli Indeksacyjnej dokonywany w oparciu o zasady regulowane Klauzulę Kursową;
5. art. 385 1 § 1 i 2 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie w ten sposób, że po uznaniu postanowień wprowadzających Klauzulę Kursową za abuzywne, Sąd I Instancji dokonał oceny możliwości dalszego obowiązywania Umowy kredytu bez wszystkich postanowień określających indeksację kredytu do franka szwajcarskiego, w tym bez Klauzuli Indeksacyjnej oraz Klauzuli Kursowej, podczas gdy przedmiotem oceny możliwości dalszego obowiązywania powinna być umowa bez postanowień abuzywnych, tj. Umowa kredytu bez Klauzuli Kursowej;
6. art. 385 1 § 1 i 2 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że nie jest dopuszczalne zastąpienie postanowień abuzywnych jakimikolwiek uregulowaniami wynikającymi z przepisów prawa lub działaniami Sądu zmierzającymi do przywrócenia równowagi kontraktowej stron, podczas gdy ani dyspozycja art. 385 1 § 1 i 2 k.c, ani orzecznictwo TSUE nie stoją na przeszkodzie dokonaniu przez Sąd wyżej wskazanych działań na etapie oceny możliwości obowiązywania Umowy po usunięciu z niej postanowienia abuzywnego;
7. art. 69 ust. 3 Pr. Bank. wzw. art. 385 1 § 1 i 2 k.c. poprzez jego błędne niezastosowanie, w ten sposób, że na etapie oceny możliwości dalszego obowiązywania Umowy, po usunięciu normy abuzywnej, Sąd I Instancji pominął, że Umowa kredytu może być wykonywana na podstawie art. 69 ust. 3 Pr. Bank;
na wypadek przyjęcia, że po usunięciu postanowień uznanych za abuzywne, Umowa Kredytu nie może dalej obowiązywać zgodnie z prawem polskim zarzucił naruszenie:
8. art. 385 1 § 1 i 2 k.c. przez jego niezastosowanie polegające na tym, że nie przesądził, czy unieważnienie Umowy w całości narażałoby konsumenta na niekorzystne konsekwencje, a taka analiza winna poprzedzać decyzję Sądu I Instancji o tym, czy Umowę kredytu unieważnić czy dążyć do jej trwania po przywróceniu przez Sąd równowagi kontraktowej Stron;
9. art. 358 § 2 k.c. oraz art. 385 1 § 1 i 2 k.c. przez jego niezastosowanie polegające na tym, że Sąd I Instancji nie zastąpił postanowienia abuzywnego, tj. Klauzuli Kursowej przepisem dyspozytywnym zawartym w art. 358 § 2 k.c, podczas gdy przepis ten stanowi normę prawną, która może znaleźć zastosowanie w sprawie lub nie podjął innych działań zmierzających do przywrócenia równowagi kontraktowej Stron;
10. Sąd I Instancji naruszył art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 69 Pr. b., art. 58 § 2 k.c. i art. 353 1 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie, w ten sposób, że przyjął, iż Umowa kredytu, w stosunku do której doszło do stwierdzenia abuzywności części jej postanowień nie może dalej istnieć;
W odniesieniu do rozstrzygnięcia Wyroku w zakresie roszczenia Powoda o zapłatę, zarzucił naruszenie:
11. art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. poprzez ich zastosowanie iprzyjęcie, że Strony są zobowiązane do zwrotu otrzymanych wzajemnych świadczeń;
12.art. 481 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, skutkujące bezpodstawnym zasądzeniem odsetek ustawowych za opóźnienie, albowiem winny być one ewentualnie zasądzone od dnia wymagalności roszczenia Powoda o zwrot nienależnego świadczenia, tj. od dnia złożenia przez należycie poinformowanego przez Sąd konsumenta (Powoda) oświadczenia o wyrażeniu/odmowie zgody na związanie niedozwolonym postanowieniem umownym; ewentualnie w przypadku uwzględnienia podniesionego w odpowiedzi na pozew zarzutu zatrzymania, Sąd nie powinien zasądzać w ogóle ustawowych odsetek za opóźnienie z uwagi na dylatoryjny charakter przedmiotowego zarzutu;
13. art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. oraz art. 498 k.c. w zw. z art. 203 1 k.p.c, a wszystkie w zw. z art. 455 k.c. i w zw. z art. 5 k.c. poprzez błędną ich wykładnię, a w konsekwencji nieuwzględnienie zgłoszonych przez Pozwanego w odpowiedzi na pozew - na wypadek unieważnienia/stwierdzenia nieważności Umowy kredytu - zarzutu potrącenia oraz zarzutu zatrzymania z uwagi na rzekomy: brak wymagalności roszczenia Pozwanego objętego zarzutem potrącenia, sprzeczność ze społeczno- gospodarczym przeznaczeniem prawa podniesionego zarzutu zatrzymania;
II. naruszenie przepisów postępowania cywilnego tj.:
1. art. 189 k.p.c. przejawiające się w błędnym sformułowaniu treści roszczenia pozwu przez Powoda i w konsekwencji wyrokowaniu przez Sąd I Instancji o unieważnieniu Umowy, które to wyrokowanie nie znajduje podstaw prawnych w polskim systemie prawnym, albowiem dyspozycja art. 189 k.p.c. wyraźnie wspomina o ustaleniu istnienia/nieistnienia stosunku prawnego (vide wytyczne Sądu Najwyższego z dnia 1 czerwca 2022 roku, sygn. akt II CSKP 364/22);
2. art. 203 1 § 1-3 k.p.c w zw. z art. 455 k.c. przez błędne przyjęcie, iż zgłoszenie procesowego zarzutu potrącenia wymaga złożenia dodatkowego oświadczenia o potrąceniu o charakterze materialnoprawnym, wierzytelność Pozwanego nie stała się wymagalna na skutek złożenia wypowiedzenia wierzycielskiego w odpowiedzi na pozew, a w konsekwencji nieuwzględnienie złożonego na wypadek stwierdzenia przez Sąd nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z Umowy kredytu, procesowego zarzutu potrącenia;
3. art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z 205 12 § 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c, polegające na pominięciu przez Sąd dowodu z opinii biegłego sądowego wnioskowanego przez Pozwanego, pomimo tego, że rozstrzygnięcie przedmiotowej sprawy wymagało wiadomości specjalnych w ramach podjętej przez Pozwanego obrony przed zarzutem abuzywności postanowień Umowy kredytu, w związku z rzekomym kształtowaniem przez Pozwanego kursów w tabeli kursów walut w sposób rażąco krzywdzący dla kredytobiorcy;
4. art. 232 k.p.c. poprzez przyjęcie, iż Powód wypełnił obowiązek wskazania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzi skutki prawne - przesłanek abuzywności - w szczególności w zakresie rażącego naruszenia jego interesów przez Pozwanego;
5. art. 233 § 1 k.p.c. przez błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę materiału dowodowego, polegającą na przyjęciu, że Pozwany bank może dowolnie określać kursy waluty w stosowanej tabeli kursów walut, a w konsekwencji uznanie, że ma prawo do dowolnego kształtowana wysokości zobowiązań Powoda w sytuacji, gdy kryteria ekonomiczne, które ostatecznie decydują o kursie ogłoszonym w tabeli nie pozostają w gestii Banku;
6. art. 233 § 1 k.p.c. przez sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego przyjęcie, że spread walutowy stanowił element wynagrodzenia Pozwanego za udzielony kredyt, w sytuacji gdy spread walutowy nie jest stricte wynagrodzeniem Banku, jego wysokość nie była ukrywana przez Pozwanego i była możliwa do wyliczenia dla każdej zainteresowanej osoby, a zastosowanie dwóch kursów wymiany walut (kursu kupna przy uruchomieniu kredytu oraz kursu sprzedaży przy przeliczaniu rat kapitałowo-odsetkowych) uzasadnione było dokonywaniem przez Pozwanego transakcji na rynku międzybankowym w celu sfinansowania akcji kredytowej dotyczącej udzielania kredytów indeksowanych do waluty CHF (vide np. wyrok SOKiK z dnia 24.11.2022 r., sygn. XVII AmA 6/21);
7. art. 233 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 309 k.p.c. - poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, polegające na zupełnym pominięciu dla oceny istoty sprawy stanowiska doktryny wyrażonego w opinii prawnej autorstwa dr hab. Iwony Karasek-Wojciechowicz, a w konsekwencji błędnym przyjęciu, zarówno na etapie subsumpcji, jak i wyrokowania, że kwestionowane przez Powoda postanowienia umowne mają charakter abuzywny powodujący automatyczną nieważność całej Umowy, ewentualnie, iż w niniejszej sprawie nie zachodzi możliwość zastosowania przepisu dyspozytywnego lub podjęcia przez Sąd działań zmierzających do przywrócenie równowagi kontraktowej stron, poprzez zastąpienia kursu z tabeli Banku kursem średnim NBP, a nadto błędnym przyjęciu, iż nie jest możliwe rozważenie innych skutków abuzywności niż unieważnienia Umowy kredytu.
Skarżący wniósł o uchylenie Wyroku Sądu I Instancji w skarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania z uwagi na nierozpoznanie przez Sąd I Instancji istoty sprawy, w szczególności w zakresie wykazania przez Powoda ustawowych przesłanek abuzywności oraz w zakresie konsekwencji uznania poszczególnych postanowień umownych za abuzywne; ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku w skarżonej części i orzeczenie co do istoty sprawy - poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części i zasądzenie od Powoda na rzecz Pozwanego kosztów postępowania przed Sądem I Instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Nadto wniósł o zasądzenie od Powoda na rzecz Pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Na podstawie art. 380 k.p.c. wniósł o rozpoznanie niezaskarżalnego postanowienia Sądu I Instancji z dnia 23 września 2022 roku mającego wpływ na rozstrzygnięcie sprawy w przedmiocie pominięcia wniosku Pozwanego o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu bankowości i dopuszczenie przeprowadzenie przez Sąd dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu bankowości zgłoszonego celem obrony przed zarzutem abuzywności.
powodowie w odpowiedzi na apelację, wnieśli o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od strony pozwanej na ich rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego okazała się niezasadna.
W ocenie Sądu odwoławczego wywody Sądu Okręgowego dotyczące kwalifikacji prawnomaterialnej poddanego pod osąd roszczenia, należy uznać za trafne. Wskazać należy,
że obowiązek sądu drugiej instancji rozpoznania sprawy w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.) oznacza związanie sądu odwoławczego zarzutami prawa procesowego (tak Sąd Najwyższy m.in. w uchwale z 31 stycznia 2008, III CZP 49/07), za wyjątkiem tego rodzaju naruszeń, które skutkują nieważnością postępowania. Nie dostrzegając ich wystąpienia w niniejszej sprawie, a nadto akceptując argumentację materialnoprawną Sądu pierwszej instancji, jak również poczynione przez ten Sąd ustalenia faktyczne (w oparciu o przeprowadzone w sprawie dowody), uznać należało, że zadość wymogowi konstrukcyjnemu uzasadnienia czyni odwołanie się do tej argumentacji, bez potrzeby jej powielania (art. 387 § 2
1 pkt 1 i 2 k.p.c.). Argumentacja prawna Sądu Okręgowego wymagała jednak, zwłaszcza w kontekście przedstawionych zarzutów apelacyjnych pewnego pogłębienia przez Sąd odwoławczy.
Należy przy tym zwrócić uwagę, że z przewidzianego w art. 378 § 1 k.p.c. obowiązku rozpoznania sprawy w granicach apelacji nie wynika jednak konieczność odrębnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji. Wystarczy, jeśli sąd drugiej instancji odniesie się do zarzutów i wniosków w sposób wskazujący na to,
że zostały one przez sąd drugiej instancji w całości rozważone przed wydaniem rozstrzygnięcia (tak uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 11 lutego 2021, I CSK 709/20 i powołane tam orzecznictwo). Zgodnie z art. 327
1 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jeżeli zarzuty apelacyjne są ponadprzeciętnie rozbudowane, można je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna (tak postanowienie SN z 17 listopada 2020 r., I UK 437/19).
Pośród uwag generalnych Sąd Apelacyjny zwraca jeszcze uwagę na notoryjną okoliczność, iż niniejsza sprawa wpisuje się w szereg analogicznych spraw tzw. frankowych,
a więc ogniskujących się wokół problemu abuzywności postanowień kredytów denominowanych/indeksowanych do waluty obcej. Z tego względu Sąd Apelacyjny w składzie rozpoznającym apelację w niniejszej sprawie szeroko zaczerpnął z wcześniejszego dorobku judykacyjnego w tej materii. Sąd odwoławczy szczególnie wskazuje, że w pełni podziela argumentację prawną zawartą w uzasadnieniach tutejszego sądu w sprawach I ACa 603/21, I ACa 798/21, I ACa 807/21, I ACa 201/22 i I ACa 427/22, w których to postępowaniach strona apelująca podnosiła praktycznie identyczne zarzuty co w niniejszej sprawie. Wskazując prymarnie na uzasadnienia tych judykatów, Sąd Apelacyjny wskazuje, że nie będzie już każdorazowo przywoływał odrębnie motywów składających się na ich argumentację.
Zasadnicze znaczenie dla niniejszej sprawy miała kwestia przysługiwania powodom interesu prawnego w wytoczeniu powództwa o ustalenie nieważności umowy kredytu. Sąd Okręgowy prawidłowo uznał istnienie po stronie powodowej interesu prawnego z art. 189 k.p.c., jednak uzasadnienie tej kwestii wymaga uzupełnienia.
Apelujący w tym zakresie odwołał się do orzecznictwa Sądu Najwyższego (wyrok z 1 czerwca 2022 r., sygn. akt II CSKP 364/22) i wskazał przede wszystkim, że powodowie błędnie sformułowali roszczenie pozwu i wydany przez Sąd pierwszej instancji wyrok w przedmiocie ustalenia nieistnienia stosunku prawnego w postaci umowy kredytu powinien zostać uchylony.
Zarzut ten jednak w żadnej mierze nie zasługuje na uwzględnienie. W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił, że powodowie mają interes prawny w wytoczeniu powództwa. Sposób sformułowania żądania nie pozostawia wątpliwości, co było przedmiotem żądania powodów.
Podkreślić się godzi, że samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda (wyrok nie będzie wyczerpywał wszystkich płaszczyzn istniejącego sporu objętego stosunkiem prawnym, którego dotyczy żądanie ustalenia), przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. Teza ta będzie aktualna zwłaszcza w tych sytuacjach, w których żądaniem ustalenia objęte jest twierdzenie o nieistnieniu stosunku prawnego zważywszy na jego nieważność ex tunc. W przypadku, gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia przez pozwanego, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków powoda jako dłużnika pozwanego), sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie może nie wyczerpywać interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Będzie tak zwłaszcza, gdy to pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powodów (np. jak w niniejszej sprawie – żąda zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy). W takich sytuacjach nie sposób odmówić dłużnikowi (dążącemu do wykazania, że nie jest on zobowiązany do świadczenia – a zwłaszcza, że kredytodawca nie ma prawa obliczać wysokości poszczególnych rat przy wykorzystaniu klauzul umownych dotyczących przeliczania wartości świadczenia) interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, w świetle którego jest on dłużnikiem pozwanego.
W rozpoznawanej sprawie powodowie, według treści zawartej umowy kredytu, w dalszym ciągu nie wykonali w całości zobowiązania, zaś pozwany traktuje ich jako swoich dłużników (kredytobiorców). W związku z powyższym wyrok ustalający nieważność umów kredytu samoistnie przesądza o treści obowiązków powodów względem pozwanego, wywodzonych z tej umowy (a zatem wywoła skutek prewencyjny, jeśli chodzi o możliwość sporu, w którym powodowie mieliby być pozywani o zapłatę długu wynikającego z umowy kredytowej). Już tylko ta kwestia, zdaniem Sądu Apelacyjnego, pozwala na przyjęcie, że powodowie mają interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. Ponadto, uznanie zasadności żądań kredytobiorców o zasądzenie zwrotu świadczeń spełnionych w wykonaniu zobowiązań zawartych w kwestionowanej umowie, z uwagi na przesłankową nieważność umowy, nie eliminowało poważnych wątpliwości co do obowiązywania spornej umowy, a to dlatego, że powództwo o zapłatę nie mogło dotyczyć przyszłych zobowiązań, obciążających powodów na podstawie spornej umowy. Skoro zaś ewidentnym celem powodów w niniejszym postępowaniu było doprowadzenie do podważenia ważności przedmiotowej umowy, a tym samym zakwestionowania podstaw prawnych zarówno dla spełnionych już świadczeń tytułem uiszczenia rat kredytowych, jak i dla rat, których termin płatności jeszcze nie nastąpił, to wyrok zasądzający zwrot zrealizowanych świadczeń, nie zakończyłby ostatecznie powstałego między stronami sporu.
Jednocześnie zaznaczenia wymaga, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego dominuje wykładnia art. 365 k.p.c., zgodnie z którą moc wiążąca prawomocnego wyroku dotyczy tylko samej treści sentencji orzeczenia, a nie poglądów prawnych wyrażonych w jego uzasadnieniu (por. wyrok SN z 13 marca 2008, III CSK 284/07), przy czym przedmiotowy zasięg prawomocności materialnej w sensie pozytywnym odnosi się jedynie do samego rozstrzygnięcia, nie zaś do jego motywów i zawartych w nim ustaleń faktycznych (por. wyroki SN z 15 listopada 2007 r., II CSK 347/07 i z 19 października 2012 r., V CSK 485/11). Stąd też zasądzenie świadczenia, do spełnienia którego pozwany jest zobowiązany ze względu na stwierdzenie nieważności spornej umowy, nie wyczerpałoby interesu prawnego powodów, zagrożonych możliwością żądania przez bank dalszych świadczeń z tytułu spłaty kredytu i w tym zakresie nadal utrzymywałby się stan niepewności prawnej, co w obiektywny sposób usprawiedliwiało potrzebę domagania się przez powodów jednoznacznego przesądzenia kwestii ważności przedmiotowej umowy. Ustalenie nieważności umowy ma też znaczenie dla bytu prawnego hipoteki, jako prawa akcesoryjnego.
Przechodząc dalej, rozważone zostaną zarzuty dotyczące poprawności postępowania dowodowego. Dopiero bowiem przesądzenie poprawności stosowania prawa w tej płaszczyźnie (i przyjęcie za prawidłowe ustaleń faktycznych) pozwala na ocenę prawidłowości zastosowania prawa materialnego.
Apelujący podniósł zarzut pominięcia przez Sąd dowodu z opinii biegłego sądowego wnioskowanego przez Pozwanego, pomimo tego, że rozstrzygnięcie przedmiotowej sprawy wymagało wiadomości specjalnych w ramach podjętej przez Pozwanego obrony przed zarzutem abuzywności postanowień Umowy kredytu w związku z rzekomym kształtowaniem przez Pozwanego kursów w tabeli kursów walut w sposób rażąco krzywdzący dla kredytobiorcy.
Stosownie do treści art. 278 § 1 k.p.c. w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych sąd, po wysłuchaniu wniosków stron co do liczby biegłych i ich wyboru, może wezwać jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia ich opinii. Jednakże potrzeba powołania biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego przekonania strony, że wiedza fachowa biegłego danej specjalności jest konieczna dla wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy – por. uzasadnienia wyroków SA w Szczecinie z 30 listopada 2017 roku, III APa 9/17, SA w Lublinie z 3 października 2019 roku, III AUa 1029/18 czy SA w Białymstoku z 25 maja 2018 roku, I AGa 85/18. Skarżący podnosi w apelacji, że wskazane we wniosku dowodowym okoliczności były istotne dla rozstrzygnięcia niniejszego postępowania. Wskazano przy tym na ustalenie kursu średniego NBP dla waluty CHF w dniu uruchomienia kredytu oraz w dniach płatności poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych, wyliczenie wysokości nadpłat przy zastosowaniu wyżej ustalonego kursu średniego NBP do obliczenia wysokości kwoty kredytu (początkowego salda kredytu) oraz wysokości spłaconych rat kapitałowo-odsetkowych. W konsekwencji biegły powinien dokonać wyliczenia kwoty nadpłaty przysługującej kredytobiorcy wypadek zastąpienia kursów kupna i sprzedaży CHF stosowanych przez Pozwanego kursem średnim CHF publikowanym przez NBP.
W tym kontekście zauważyć jednak należy, że wyznaczaną przez treść powództwa oś sporu między stronami i podstawę do formułowania zarzutów o nieważności tej czynności prawnej stanowił sposób konstrukcji postanowień umowy kredytowej a nie ekonomiczne aspekty ustalania kursów przez pozwanego. Dla dokonania oceny powództwa dotyczącego ustalenia nieważności umowy nie były zatem istotne takie kwestie jak: wartość dokonywanych spłat, sposób ustalania przez bank kursów przeliczeniowych, czy wartość ewentualnych świadczeń banku, które mogą mu przysługiwać w związku z nieważnością umowy. Ocena ważności kwestionowanej umowy stanowi niewątpliwie ocenę prawną, leżącą wyłącznie w gestii sądu. Natomiast opinie biegłych nie przesądzają kwestii materialnoprawnych nawet wtedy, gdy się do nich odwołują lub używają pojęć prawnych (zob. postanowienie SN z 12 stycznia 2021 r., II PSK 4/21; postanowienie SN z 5 czerwca 2020 r., II UK 161/19 oraz wyrok SA w Szczecinie z 25 czerwca 2019 r., I ACa 810/18).
Z uwagi na to, że zawarta przez strony umowa kredytu okazała się nieważna z przyczyn omówionych w dalszej części uzasadnienia, przeprowadzenie tego dowodu było zbędne dla rozstrzygnięcia sprawy. Z istoty badania faktów w procesie (wytyczanej wyraźnie przez treść art. 227 k.p.c.) wynika, że postępowanie dowodowe w sprawie cywilnej musi być ukierunkowane i ograniczone do faktów istotnych dla rozstrzygnięcia. W świetle art. 227 k.p.c. Sąd powinien pominąć wnioski dowodowe, które nie dotyczą takich faktów.
Sąd odwoławczy stwierdził, że przedmiotowa ocena poszczególnych zapisów umów może być natomiast dokonana bez udziału biegłego, na podstawie analizy samej treści umowy. Zatem dowód ten jest nieistotny dla ustalenia okoliczności ważnych z punktu widzenia ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy oraz prowadzić wyłącznie do przedłużenia postępowania i wygenerowania dodatkowych kosztów.
Zdaniem Sądu odwoławczego nie sposób uznać za zasadny także zarzut naruszenia art. 232 k.p.c. Apelujący podnosił, że powodowie nie wypełnili obowiązku wskazania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzili skutki prawne. Lektura uzasadnienia wyroku Sądu pierwszej instancji nie pozostawia wątpliwości, w oparciu o jakie dowody Sąd ustalił stan faktyczny. W ocenie Sądu Apelacyjnego powodowie sprostali ciążącemu na nich ciężarowi dowodowemu, a Sąd Okręgowy prawidłowo dokonał ustaleń faktycznych i dokonał prawidłowej subsumpcji. Zarzut ten ma jedynie charakter polemiczny i nie zawiera w sobie argumentów jurydycznych i z tego też powodu nie może zostać uwzględniony.
Skarżący sformułował w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i wskazał na to, że Sąd dokonał błędnej i sprzecznej z zasadami doświadczenia życiowego i logiki ocenę materiału dowodowego, polegającą na przyjęciu że pozwany bank może dowolnie określać kursy waluty w Tabeli kursów oraz że spread walutowy stanowił element wynagrodzenia pozwanego.
Tytułem przypomnienia należy zauważyć, że norma art. 233 §1 k.p.c. formułuje zasadniczą podstawę prawną, określającą kompetencje sądu w zakresie oceny materiału procesowego. Zgodnie z jej brzmieniem sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Wynikający z tej normy wzorzec tzw. swobodnej oceny dowodu przyznaje sądowi kompetencję, która (co do zasady) nie jest ograniczana przez normy prawne, ustalające formalną hierarchię środków dowodowych (jak jest to w przypadku systemu opartego o zasadę legalnej oceny). Sąd przyznaje zatem dowodowi walor wiarygodności i mocy dowodowej (względnie odmawia ich przyznania) w oparciu o własne przekonanie, powzięte (co do zasady) po bezpośrednim zetknięciu się ze źródłem dowodowym i po poznaniu całokształtu materiału dowodowego przedstawionego pod osąd. W tym kontekście jurydycznym podkreślano w judykaturze wielokrotnie, że oparcie opisanego wyżej, sformalizowanego prawnie procesu poznawczego (jakim jest badanie faktu w postępowaniu sądowym) o zasadę swobodnej oceny oznacza przyznanie sądowi kompetencji jurysdykcyjnej, pozwalającej na wiążące przesądzenie znaczenia procesowego poszczególnych dowodów. W związku z tym przyjmuje się zgodnie, że jeżeli z poddanego pod osąd materiału dowodowego sąd wyprowadza ocenę opartą o wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów musi być uznana za prawidłową, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego (np. po uznaniu innych z wykluczających się dowodów za wiarygodne), dawały się wyprowadzić wnioski odmienne. Opisany wzorzec i zasady weryfikacji materiału dowodowego odnosić musi też sąd odwoławczy do oceny zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. Po pierwsze bowiem sąd odwoławczy jest związany zarzutami naruszenia prawa procesowego (poza niewystępująca w niniejszej sprawie sytuacją nieważności postepowania – por. wywody zawarte w uzasadnieniu uchwały SN(7z) z 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07). Oznacza to, że zarzut naruszenia art. 233 §1 k.p.c. sąd odwoławczy bada wyłącznie w jego granicach wytyczanych przez skarżącego. Po wtóre, dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest podanie i uzasadnienie przyczyn wykazujących to, że sąd nie zachował opisanego wzorca oceny. Skarżący powinien zatem wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. np. wyroki SN z 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; z 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99; z 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99). Jak wyjaśniono wyżej, jako zasadnicze kryteria tej oceny wyróżnia się zgodność wniosków sądu z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz komplementarność (spójność) argumentacji polegającą na wyprowadzaniu poprawnych wniosków z całokształtu materiału procesowego. Komplementarność ta będzie naruszana w przypadku nieuzasadnionego pominięcia przez Sąd wniosków przeciwnych wynikających z części dowodów. Zatem skarżący nie może poprzestać na przedstawieniu własnej (korzystnej dla jego stanowiska procesowego) oceny znaczenia i waloru procesowego poszczególnych dowodów), lecz musi wyeksponować i uzasadnić zaistnienie takich okoliczności, które świadczyć będą o sprzeczności logicznej oceny dokonanej przez sąd, jej nieprzystawania do wniosków jakie należy wyprowadzić z zasad doświadczenia życiowego czy też wady polegającej na zaniechaniu wzięcia pod uwagę wniosków wynikających z nieocenionych przez sąd dowodów.
W tym zakresie wskazać należy, że zarzuty przedstawione przez pozwanego są w rzeczywistości polemiką z prawidłowymi ustaleniami Sądu Okręgowego, które Sąd Apelacyjny podziela w pełni, a tym samym niezasadnym jest ich ponowne przywoływanie. Zwrócić należy uwagę, że wskazane wyżej zarzuty nie tyle odnoszą się do błędów w ustaleniach faktycznych, ile do prawnej oceny określonych faktów. Pozwany nie sprostał ciężarowi postawienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., nie odwołał się on bowiem do argumentów natury jurydycznej, nie wykazał błędów w dokonywanej przez Sąd pierwszej instancji ocenie dowodów, a jedynie przedstawił własną wersję stanu faktycznego, która zgodna jest z korzystnym dla pozwanego rozstrzygnięciem.
Sąd I instancji nie naruszył też art. 233 k.p.c., ani art. 309 k.p.c., nie nadając dostatecznej (zdaniem skarżącego) wagi przedłożonej przez niego opinii prawnej dr hab. Iwony Karasek-Wojciechowicz. Ocena prawna przedstawionego przez strony materiału dowodowego, w myśl zasad da mihi factum, dabo tibi ius oraz iura novit curia, jest wyłączną domeną sądu orzekającego. Sąd nie jest związany podaną w pozwie podstawą prawną dochodzonego roszczenia (wyrok SA w Krakowie z 8.05.2019 r., I ACa 287/18). Przedstawiona przez pozwanego opinia prawna jest zaś wyłącznie rozwinięciem stanowiska strony, podobnie jak (w sprawach wymagających wiadomości specjalnych) ekspertyzy opracowane na zlecenie stron traktowane są wyłącznie jako element materiału procesowego wyrażający ich stanowiska (zob. wyrok SA w Szczecinie z 18.03.2020 r., I ACa 317/19 i przywołane w nim orzeczenia). Już tylko na marginesie można przypomnieć, że art. 278 § 1 k.p.c. nie pozwala na dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu prawa krajowego (zob. wyroki SA w Warszawie z 6.11.2020 r., V ACa 826/19 czy SA w Rzeszowie z 10.10.2019 r., I ACa 264/18).
W zakresie zarzutów dotyczących naruszenia przepisów art. 203 1 § 1-3 k.p.c. w związku z art. 455 k.c. sąd odwoławczy wypowie się w dalszej części uzasadnienia poświęconej problematyce zarzutów zatrzymania i potrącenia.
Powyższe rozważania zasadniczo wyczerpują analizę postawionych przez pozwanego zarzutów proceduralnych. Skarżący wywodził tezy swojej apelacji nie tyle z kwestionowania ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego, co z ich odmiennej oceny prawnej.
Przechodząc do zarzutów o charakterze materialnoprawnym w pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę, że jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, z punktu widzenia polskiego systemu prawnego można wyróżnić trzy rodzaje kredytów, w których występuje (w różnych rolach) waluta obca: indeksowany, denominowany i walutowy.
1. W kredycie indeksowanym kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, przy czym spłata kredytu następuje w walucie krajowej.
2. W kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na kursie kupna waluty obcej obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej.
3. W kredycie walutowym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie.
Tylko w tym ostatnim wypadku roszczenie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy jest wyrażone w walucie obcej, tj. kredytobiorca może żądać od kredytodawcy wypłaty kwoty kredytu w walucie obcej. W dwóch pozostałych wypadkach żądanie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy w zakresie spełnienia świadczenia (czyli wypłaty kwoty kredytu) dotyczy wyłącznie waluty krajowej. Nieprawidłowe jest zatem zrównywanie kredytów denominowanych z kredytami walutowymi (por. również wyrok SN z 30.09.2020 r., I CSK 556/18).
Sporną umowę w samej treści błędnie określono jako kredyt denominowany. Jego cechą charakterystyczną jest to, że kwota kredytu jest określona w walucie obcej. Ponieważ kwota kredytu zostaje wypłacona w walucie krajowej według kursu kupna waluty obcej obowiązującego w dniu uruchomienia kredytu, w takim wypadku kredytobiorca aż do tego dnia nie zna dokładnej kwoty w złotych polskich, która zostanie mu wypłacona.
W przedmiotowej sprawie powodowie kwotę tę znali od dnia podpisania umowy. W umowie kredytu określono kwotę kredytu w walucie krajowej – 340.000 zł. Tym samym w niniejszej sprawie mamy do czynienia z kredytem indeksowanym. Notabene, odróżnienie kredytu indeksowanego od denominowanego (oba te rodzaje umów określa się niekiedy mianem waloryzowanych kursem waluty obcej) nie ma decydującego znaczenia dla stwierdzenia ich nieważności ze wskazanych w pozwie przyczyn. Najistotniejsze, by odróżnić kredyt walutowy od kredytu w złotych polskich. Zarówno kredyty indeksowane, jak i denominowane kursem waluty obcej zaliczają się do tej drugiej grupy.
Punktem wyjścia do dalszych rozważań jest fakt, że powodom w relacji z bankiem przysługiwał status konsumentów w rozumieniu art. 22 1 k.c.
Przechodząc dalej należy wskazać, że zasadnie Sąd Okręgowy ocenił, że pozwany bank nie wykazał, by poinformował powodów o ryzyku walutowym, z jakim będzie się dla nich wiązało zaciągnięcie kredytu waloryzowanego kursem franka. Z przesłuchania powodów wynika, że oferta kredytu indeksowanego do CHF została im przedstawiona jako korzystna. Powodom nie wyjaśniono mechanizmu przeliczeniowego waluty, nie poinformowano ich o nieograniczonym ryzyku kursowym, pracownik pozwanego banku nie wytłumaczył powodom, jak zmiana kursu może wpłynąć na wysokość raty. Powodowie wskazali, że nie było żadnej rozmowy dotyczącej faktu, że kurs w ogóle mógłby wzrosnąć.
Sąd Okręgowy dał zeznaniom powodów wiarę w całości. Skarżący w apelacji nie podjął nawet próby podważenia tych ustaleń.
Jak wskazał Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z 19.01.2021 r., I ACa 505/20, przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat. Pozwany bank się z tego obowiązku nie wywiązał. Zamiast, jak wymagałaby tego uczciwość kontraktowa, w sposób kompleksowy pouczyć powodów o możliwych konsekwencjach zawarcia umowy kredytu waloryzowanego, wskazywano im jedynie na opłacalność tego kredytu. Z przekazu banku wynikało, że oferowany kredyt jest bezpieczny. Przy ocenie ryzyka kursowego konsument jest w pełni uprawniony do opierania się na informacji z banku. Powodowie wskazali, że zdali się na opinię doradcy. Dlatego właśnie konsument ma prawo do rzetelnej informacji, która nie będzie go wprowadzać w błąd. Bank nie może adresować do konsumenta komunikatów zaburzających jego percepcję ryzyka. Tymczasem w niniejszej sprawie powodowie otrzymali właśnie taki przekaz.
Niczego w tym zakresie nie zmieniają lapidarne oświadczenia zawarte w umowie, że kredytobiorcy zostali poinformowani przez Bank o ryzyku związanym ze zmianą kursów walut oraz że rozumieją wynikające z tego konsekwencje oraz akceptują zasady funkcjonowania kredytu denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej, w szczególności zasady dotyczące określenia kwoty kredytu w walucie, sposobu uruchomienia i wykorzystania kredytu oraz warunków jego spłaty. Do analogicznych wniosków doszedł SA w Katowicach, w wyroku z 4.11.2020 r., I ACa 396/16, wskazując że zawarcie w tekście umowy takiego oświadczenia kredytobiorcy nie oznacza jeszcze, że bank zrealizował ze szczególną starannością, jakiej wymagało wprowadzenie do długoterminowej umowy mechanizmu waloryzacji, obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego, a kształtując treść klauzuli waloryzacyjnej zachował się w sposób lojalny wobec kredytobiorcy uwzględniając jego uzasadnione interesy. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 25.11.2020 r., VI ACa 779/19, zauważył, że definicja konsumenta zawarta w art. 22 1 k.c. nie różnicuje konsumentów z uwagi na ich uświadomienie przez kontrahenta, czy też z uwagi na posiadane przez nich cechy. Obowiązkiem sądu jest dokonywanie oceny zobiektywizowanej odwołującej się do wzorca konsumenta jako osoby rozważnej, poinformowanej, o przeciętnej wiedzy i doświadczeniu życiowym (wyrok SA w Szczecinie z 19.11.2020 r., I ACa 265/20).
Nie zasługują na podzielenie wywody skarżącego, iż zakwestionowane zapisy umowy nie są abuzywne, gdyż jednoznacznie określają główny przedmiot świadczenia. Sąd Okręgowy ustalił – a skarżący ustalenia tego nie podważył – że ani w kwestionowanej umowie, ani w ogólnych warunkach kredytowania nie określono dokładnych zasad ustalania kursów walut obowiązujących w pozwanym banku. Bankowe klauzule spreadowe były już w judykaturze przedmiotem wielokrotnej analizy. W świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie ma obecnie wątpliwości, że klauzule waloryzacyjne odwołujące się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania mają charakter niedozwolony. Postanowienia przewidujące uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy, a zatem niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 k.c. (por. np. wyroki SN z 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17, 9 maja 2019 r. I CSK 242/18, z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, z 27 listopada 2019 II CSK 483/18 czy z 11 grudnia 2019, V CSK 382/18). Pogląd ten Sąd Najwyższy w wyroku z 27.07.2021 r., V CSKP 49/21 określił jako dominujący i trafny.
Bezzasadne okazało się stanowisko pozwanego, zgodnie z którym nie mógł on dowolnie określać kursów waluty. Bank wskazywał w tym zakresie, że kryteria, które ostatecznie decydują o kursie ogłoszonym w tabeli (uwarunkowania rynkowe, takie jak popyt i podaż) nie pozostają w jego gestii. Ewentualne ograniczenia swobody banku w zakresie ustalania kursów walut obcych, ażeby nabrały waloru prawnego, musiałyby mieć umocowanie w samej umowie. W przeciwnym razie określanie kursu waluty według konkretnego algorytmu nie było rzeczywiście obowiązkiem pozwanego, a jedynie stosowaną przezeń praktyką, którą (w ujęciu prawnym) mógł w każdej chwili według swojego uznania zmienić. Niczego nie zmienia fakt, że wysokość spreadu można było po ogłoszeniu przez bank kursu na dany dzień obliczyć. Sama wiedza, ile wyniósł spread, niczego jeszcze powodom nie dawała, skoro nie dysponowali oni żadnym uprawnieniem pozwalającym na zakwestionowanie jednostronnej, arbitralnej decyzji banku. W omawianym kontekście nie ma również znaczenia, czy pozwany faktycznie skorzystał z zastrzeżonego dyskryminacyjnego uprawnienia, określając kurs franka szwajcarskiego w sposób nierynkowy. Liczy się jedynie to, że miał taką możliwość. W prawnym znaczeniu nie może bowiem w ogóle dojść do wykonania nieważnej umowy (vide wyroki Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 23.10.2019 r., V ACa 567/18 oraz z 12.02.2020 r., V ACa 297/19). Sądu II instancji nie przekonał też argument, że spread walutowy nie stanowi stricte wynagrodzenia banku, lecz uzasadniony był dokonywaniem przez niego transakcji na rynku międzybankowym w celu sfinansowania akcji kredytowej dotyczącej udzielania kredytów indeksowanych do waluty obcej. Żeby wykorzystać naliczony spread do przeprowadzania jakichkolwiek dalszych transakcji, bank musiał najpierw włączyć go do swojego majątku. Brak jest więc podstaw, by uznać, że stanowił on cokolwiek innego niż dochód (wynagrodzenie) banku.
Pozwany wielokrotnie w apelacji wskazywał na konieczność oddzielenia wprowadzającej sam mechanizm indeksacji kwoty kredytu do waluty obcej klauzuli ryzyka walutowego od klauzuli kursowej, określającej konkretny sposób ustalania kursu tej waluty obcej. Także i tej argumentacji Sąd Apelacyjny nie podziela. Abuzywnością objęty jest cały mechanizm umowny odwołujący się do kursów walut jednostronnie ustalanych przez pozwanego. Klauzula ryzyka walutowego (walutowa) oraz klauzula kursowa (spreadowa) stanowią elementy składające się na całościowy mechanizm indeksacyjny (klauzulę waloryzacyjną). Ze względu na ich ścisłe powiązanie nie jest dopuszczalne uznanie, że brak abuzywności jednej z tych klauzul skutkuje brakiem abuzywności całego mechanizmu indeksacyjnego. Innymi słowy, wystarczy, że jedna tych klauzul jest uznana za abuzywną, aby cały mechanizm indeksacji został uznany za niedozwoloną klauzulę umowną (por. wyrok SA w Gdańsku z 9.06.2021 r., V ACa 127/21 oraz orzeczenia Sądu Najwyższego, do których ów się odwołuje). W realiach rozpoznawanej sprawy oba elementy tego mechanizmu zostały zresztą skonstruowane w sposób wadliwy.
Wprowadzenie do umowy indeksacji kwoty kredytu do waluty obcej było dotknięte wadą w postaci nienależytego pouczenia kredytobiorców o możliwych konsekwencjach takiego stanu rzeczy. Z kolei klauzula kursowa stanowi postanowienie niedozwolone w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.
Należy zwrócić uwagę – że do art. 69 Prawa bankowego dopiero 26 sierpnia 2011 r. (a zatem 3 lata po zawarciu przez powodów kwestionowanej umowy) dodano ust. 2 pkt 4a, zgodnie z którym umowa o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska powinna określać szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Nie oznacza to jednak, że analogiczny obowiązek nie istniał po stronie banku również wcześniej, tyle że implicite wyrażony w innych przepisach. W ocenie Sądu odwoławczego przepisem, który w dacie zawierania kwestionowanej umowy nakładał na pozwany bank obowiązek określenia czytelnych i jednoznacznych zasad ustalania kursów walut, był (i jest nadal) 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.
W tym miejscu warto od razu zastrzec, że wejście w życie wskazanej wyżej nowelizacji Prawa bankowego (ustawy z 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, Dz. U. z 2011 roku Nr 165, poz. 984, zwanej ustawą antyspreadową) nie spowodowało utraty abuzywnego charakteru przez sporne postanowienia indeksacyjne. Wskazana nowelizacja miała na celu jedynie doprowadzenie do sytuacji, w której kredytobiorca już na etapie zawierania umowy będzie szczegółowo poinformowany o kluczowych dla niego zasadach związanych ze spłatą kredytu, a nie sanowanie już istniejących umów, które ze względu na sprzeczność z prawem mogły być dotknięte sankcją nieważności czy abuzywności. W orzecznictwie utrwalił się pogląd, zgodnie z którym badanie postanowień umownych zawartych we wzorcach - tak w wypadku kontroli abstrakcyjnej jak i indywidualnej - musi odbywać się według stanu z chwili zawarcia umowy (art. 385 2 k.c.). Ustawa z 29 lipca 2011 r. nie ma tymczasem skutku wstecznego (zob. wyrok SA w Gdańsku z 9.06.2021 r., V ACa 127/21; wyrok SA w Szczecinie z 11.02.2021 r., I ACa 646/20; wyrok SA w Białymstoku z 4.09.2019 r., I ACa 146/19 oraz wyrok SN z 4.04.2019 r., III CSK 159/17).
W świetle art. 385 1 § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Pozwany tego ciężaru dowodu nie udźwignął. Brak możliwości negocjowania warunków umów kredytowych przez konsumentów jest wręcz faktem powszechnie znanym. Podczas zawierania umowy z profesjonalnym i wysoce zorganizowanym kontrahentem jakim jest bank, przyszły kredytobiorca ma z reguły bardzo niewielki (jeśli w ogóle jakikolwiek) wpływ na treść swoich praw i obowiązków. Wybór konsumenta zwykle ogranicza się do zaakceptowania warunków odgórnie narzuconych przez bank lub też do rezygnacji z zawarcia umowy. O ile dla banku kredytobiorca jest tylko kolejnym klientem, o tyle sam konsument, poszukując środków na realizację istotnego z punktu widzenia jego interesów życiowych przedsięwzięcia, jakim jest budowa bądź zakup nieruchomości mającej posłużyć zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych, mierzy się z istotnym przymusem ekonomicznym. Daje to kredytobiorcy bardzo niewielkie pole do negocjacji. Materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie nie daje podstaw do przyjęcia, że w analizowanym stanie faktycznym miała miejsce sytuacja odmienna. Indywidualnym uzgodnieniem nie jest wybór konsumenta pomiędzy kilkoma zaproponowanymi przez przedsiębiorcę wariantami umowy, jeśli każda z nich ma charakter odgórnie narzucony, niezależny od woli klienta. Nietrafiony okazał się więc zarzut że powodowie samodzielnie wybrali ten rodzaj kredytu. Bank odpowiada za zgodność z prawem każdego z oferowanych przez siebie produktów, niezależnie od tego, zawarcie jakich innych umów jest gotów zaproponować. Już tylko na marginesie można zauważyć, że z zeznań powodów wynika, że kredyt powiązany z walutą obcą został przedstawiony jako niezwykle korzystny.
Reasumując tę część rozważań, Sąd Apelacyjny stwierdza, że Sąd I instancji zasadnie przyjął, że w sprawie ziściły się wszystkie przesłanki z art. 385 1 § 1 k.c., obligujące go do stwierdzenia niedozwolonego charakteru kwestionowanych postanowień.
W kontekście jurydycznym, jaki tworzą interpretowane zgodnie ze wskazówkami zawartymi w orzecznictwie TSUE uregulowania prawa europejskiego, zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej ustalania wysokości świadczeń stron umowy w złotych polskich stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy. Stanowisko to jest, podobnie jak ocena samych klauzul spreadowych jako abuzywne, w orzecznictwie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie ugruntowane (zob. przykładowo powołane już wyżej wyroki).
Przepisy art. 385 ( 1) i następne k.c. stanowią implementację dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Ścisły związek art. 385 ( 1) –385 ( 3) k.c. z przepisami dyrektywy 93/13/EWG wiąże się z koniecznością uwzględnienia przy wykładni i stosowaniu tych przepisów prawa UE oraz dotyczącego go dorobku orzeczniczego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (zob. wyrok SN z 3 lutego 2006 r., I CK 297/05) – tak R. Trzaskowski [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II, red. J. Gudowski, Warszawa 2018, art. 385 ( 1), art. 385 ( 2), art. 385 ( 3) . W świetle art. 19 ust. 1 zdanie drugie traktatu o Unii Europejskiej Trybunał Sprawiedliwości zapewnia bowiem poszanowanie prawa w wykładni i stosowaniu Traktatów.
I tak, w art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG Państwa Członkowskie postanowiły, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Jak wynika z pkt 1 sentencji wyroku TSUE z 3 października 2019 r., C-260/18 wydanego w sprawie Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, przepis ten nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy – po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty – przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. W motywach 43-44 uzasadnienia powołanego wyroku TSUE wskazał, że unieważnienie umowy z uwagi na uznanie utrzymanie jej w mocy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków wchodzi w grę zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty. TSUE skonstatował, że ponieważ klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania przedmiotowej umowy kredytu wydaje się niepewna.
Analogiczne stanowisko Trybunał zajął w motywie 52 uzasadnienia wyroku z 14.03.2019 r., C-118/17, Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT. W motywie 54 tego orzeczenia TSUE wskazał, że możliwość zastąpienia przez sąd krajowy nieuczciwego postanowienia przepisem prawa krajowego o charakterze uzupełniającym w celu dalszego istnienia umowy jest ograniczona do przypadków, w których rozwiązanie umowy jako całości naraziłoby konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, wobec czego ten ostatni poniósłby negatywne konsekwencje (zob. pkt 74 uzasadnienia wyroku z 7.08.2018 r., C-96/16, Santander SA v. Dembie oraz Bonet i Cortés v. Banco de Sabadell SA., ZOTSiSPI 2018, nr 8, poz. I-643 czy pkt 61 uzasadnienia wyroku z 20.09.2018 r., C-51/17, OTP Bank Nyrt. i OTP Faktoring Követeléskezelő ZRT v. Ilyés i KISS., ZOTSiS 2018, nr 9, poz. I-750). Dotychczasową linię orzeczniczą TSUE kontynuują tezy wyroku z 29.04.2021 r., C-19/20, I.W. I R.W. przeciwko Bank BPH S.A., o czym wobec treści art. 20 zdania piątego statutu TSUE świadczy wydanie tego rozstrzygnięcia bez opinii rzecznika generalnego (zob. R. Maruszkin, Wyrok w sprawie frankowiczów: komu przyniósł korzyść? Omówienie wyroku TS z 29 kwietnia 2021 r., C-19/20 Bank BPH. W pkt 85 powyższego wyroku Trybunał Sprawiedliwości wyraźnie wskazał, że jeżeli sąd krajowy uzna, iż zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego go prawa krajowego utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu (zob. wyrok z 3 października 2019 r., Dziubak, C-260/18, EU:C:2019:819, pkt 43).
Ł. Węgrzynowski w „Konsekwencje stwierdzenia abuzywności klauzuli indeksacyjnej (denominacyjnej) dla ważności całej umowy kredytu frankowego” linia orzecznicza LEX nr 419807446 wskazał, że założenia wyroku TSUE w sprawie C-260/18 najpełniej oddaje stanowisko, zgodnie z którym stwierdzenie abuzywności klauzuli indeksacyjnej (denominacyjnej) prowadzi do nieważności całej umowy kredytu frankowego (por. między innymi przytoczone tamże na poparcie tego poglądu wyrok SA w Szczecinie z 12.03.2020 r., I ACa 257/19; wyrok SA w Warszawie z 12.02.2020 r., V ACa 297/19; wyrok SA w Warszawie z 29.01.2020 r., I ACa 67/19; wyrok SA w Białymstoku z 19.06.2019 r., I ACa 250/19). Już w 2019 roku Sąd Najwyższy uznał, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego, odchodząc tym samym od starszej linii orzeczniczej, która dopuszczała uzupełnianie niekompletnej umowy przepisami dyspozytywnymi lub stosowaniem analogii z art. 58 § 3 k.c. (zob. wyroki z 11.12.2019 r., V CSK 382/18 i z 27.11.2019 r., II CSK 483/18).
Sąd Najwyższy podzielił stanowisko wyrażone w swoim wyroku z 29 października 2019 r., IV CSK 308/18 co do dwóch możliwości rozstrzygnięcia: (1) stwierdzenia nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego, albo (2) przyjęcia, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta. Wzywając kredytobiorcę do zajęcia stanowiska sąd powinien poinformować go o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy, a konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze (por.m.in. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 21 lutego 2013 r., C 472/11, Banif Plus Bank Zrt przeciwko Csabie Csipailowi, pkt 31, 35, uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 27/17 oraz wyrok Sądu Najwyższego z 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16).
Nie w każdej jednak sprawie pouczenie kredytobiorcy o skutkach stwierdzenia nieważności umowy, bądź wyeliminowania z niej spornych postanowień będzie konieczne (por. np. powołany już wyrok SA w Szczecinie z 24.06.2021 r., I ACa 35/21). Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w przedmiotowym postępowaniu. Powodowie reprezentowani byli przez profesjonalnego pełnomocnika. Już w pozwie domagali się oni stwierdzenia nieważności zawartych z pozwanym umowy, podtrzymali przez całe postępowanie dotychczasowe żądania. Stanowisko zajęte przez powodów w postępowaniu apelacyjnym nie pozostawia wątpliwości, że aprobują oni obrany przez Sąd Okręgowy kierunek rozstrzygnięcia. W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny nie doszukał się przyczyn, dla których powództwo o stwierdzenie nieważności umowy miałby oddalić.
Nie można abuzywnego postanowienia uprawniającego bank do jednostronnego określania wiążącego na gruncie umowy kursu CHF zastąpić uregulowaniem, że spłata następuje według kursu średniego ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski. W chwili zawierania spornych umów art. 358 § 2 k.c. był skreślony. Brzmienie, w świetle którego wartość waluty obcej określa się co do zasady według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, otrzymał dopiero 24 stycznia 2009 r. Nawet przyjmując, że art. 358 § 2 k.c. w nowym brzmieniu znajdował zastosowanie do spornych umów od tej daty (per analogiam art. L ustawy z 23 kwietnia 1964 r. Przepisy wprowadzające kodeks cywilny, za wyrokiem SN z 14.12.2004 r., II CK 235/04), żaden przepis prawa nie umożliwia wprowadzenia do umów kursu średniego NBP w okresie pomiędzy ich zawarciem a 24 stycznia 2009 r. Przepisem tym niewątpliwie nie jest art. 41 Prawa wekslowego, albowiem nie został on wprowadzony do porządku prawnego dla innych potrzeb niż zapłata weksla w walucie (wyrok SA w Warszawie z 26.10.2020 r., I ACa 215/20). Bezpodstawnie pozwany przywołał w apelacji liczne przepisy prawa, z których próbował wywodzić generalną zasadę, iż zobowiązanie wyrażone w walucie obcej powinno zostać przeliczone na złote według kursu średniego NBP. Akty prawne takie jak ustawa z 5 sierpnia 2015 roku o pracy na morzu, ustawa z 15 lutego 1992 roku o podatku dochodowym od osób prawnych czy ustawa z 16 grudnia 2005 roku o Funduszu Kolejowym dotyczą zupełnie innej materii i nie znajdują zastosowania w rozpoznawanej sprawie. Wnioskowanie z podobieństwa ( a simili), do których zaliczają się analogia legis i analogia iuris, należy stosować z dużą dozą ostrożności, której zdaniem Sądu Apelacyjnego w rozumowaniu skarżącego zabrakło.
Wreszcie, nie wolno tracić z pola widzenia, że działania sądu krajowego w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, zniechęcający profesjonalnych kontrahentów do zawierania we wzorcach umów zawieranych z konsumentami nieuczciwych postanowień. Skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty, gdyby umowa mogła zostać uzupełniona przez sąd krajowy poprzez wprowadzenie do niej warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu (por. wyrok SA w Katowicach z 24.11.2020 r., I ACa 49/19 oraz wyrok SN z 27.11.2019 r., II CSK 483/18, a także orzecznictwo przytoczone w tym drugim orzeczeniu). Odnosząc się do przywołanych przez skarżącego motywów 56-57 uzasadnienia wyroku TSUE z 29.04.2021 r., C-19/20, I.W. i R.W. przeciwko BANK BPH S.A., Dz.U.UE.C.2021/278/15, Sąd Apelacyjny wskazuje, że stwierdzając nieważność umowy nie kierował się jedynie interesem kredytobiorców, lecz miał na uwadze wszystkie przytoczone wyżej względy prawne i systemowe.
W rozpoznawanej sprawie nie ma żadnych podstaw do przyjęcia, że po eliminacji postanowień uznanych za abuzywne umowa mogłaby być wykonywana na podstawie art. 69 ust. 3 Prawa bankowego poprzez spłatę bezpośrednio we franku szwajcarskim. Sąd Apelacyjny przypomina, że umowa kredytu denominowanego zachowuje charakter umowy kredytu złotowego. Uwzględnienie stanowiska skarżącego w tym zakresie byłoby równoznaczne z przekształceniem spornej umowy w kredyt walutowy, a zatem węzeł obligacyjny innego rodzaju. Należy wskazać na wyrok TSUE z 18.11.2021 r., C-212/20, Dz.U.UE.C.2022/24/5, w motywach 68-69 uzasadnienia którego wskazano że w przypadku stwierdzenia przez sąd krajowy nieważności nieuczciwego warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w taki sposób, iż niezgodny z tym artykułem jest przepis prawa krajowego dający sądowi krajowemu możliwość uzupełnienia tej umowy poprzez zmianę treści owego warunku. Gdyby bowiem sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, to takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniałoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez sam brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów. Przedsiębiorcy nadal mogliby bowiem dostrzegać korzyść w stosowaniu rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy. Także więc TSUE zwrócił zatem uwagę na wskazaną już wyżej przez Sąd Apelacyjny konieczność uzyskania efektu zniechęcającego banki do stosowania klauzul niedozwolonych.
Konsekwencją stwierdzenia nieważności kwestionowanych umów jest powstanie wzajemnych roszczeń stron o zwrot spełnionych w wykonaniu nieważnej umowy świadczeń: wypłaty kredytu w przypadku kredytodawcy i spłaconych rat w przypadku kredytobiorców. W myśl art. 405 k.c. kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Przepis ten stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 k.c.). Świadczenie jest nienależne między innymi wówczas, gdy czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia (art. 410 § 2 k.c. in fine). Ustalenie nieważności umowy uprawnia każdą ze stron do żądania zwrotu świadczeń dokonanych w wykonaniu tej umowy jako nienależnych, w oparciu o przywołane wyżej przepisy (wyrok SA w Katowicach z 27.12.2021 r., I ACa 43/21).
Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z 16.02.2021 r., III CZP 11/20, stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. W uzasadnieniu tej uchwały SN odrzucił teorię salda, zgodnie z którą w przypadku nieważnej umowy wzajemnej przedmiotem roszczenia restytucyjnego nie jest osobno każde ze spełnionych świadczeń, lecz jedynie nadwyżka wartości jednego z nich nad wartością drugiego. Także w pkt 2 uchwały składu 7 sędziów z 7.05.2021 r., III CZP 6/21, której nadano moc zasady prawnej Sąd Najwyższy orzekł, że jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy. Jak podsumował Ł. Węgrzynowski w „Zasady rozliczenia stron w razie stwierdzenia nieważności umowy kredytu udzielonego w CHF (teoria salda i teoria dwóch kondykcji)”, w najnowszym orzecznictwie sądowym zdecydowaną przewagę zyskało stanowisko, zgodnie z którym w razie stwierdzenia nieważności umowy kredytu udzielonego w CHF rozliczenie stron powinno nastąpić według teorii dwóch kondykcji (por. m. in. powołane tam wyroki SA w Szczecinie z 19.11.2020 r., I ACa 265/20; SA w Warszawie z 19.08.2020 r., VI ACa 345/19; SA w Białymstoku z 20.02.2020 r., I ACa 635/19; SA w Łodzi z 4.02.2020 r., I ACa 1196/18; SA w Gdańsku z 18.12.2020 r., V ACa 447/20). Przyjęcie teorii dwóch kondykcji oznacza, że sąd nie dokonuje z urzędu kompensaty wzajemnych roszczeń stron.
Art. 411 k.c. przewiduje przesłanki wyłączające obowiązek zwrotu świadczenia nienależnego, ale w niniejszej sprawie żadna z nich się nie ziściła.
Wreszcie, niezasadne okazało się stanowisko skarżącego, zgodnie z którym odsetki za opóźnienie powinny zostać odeń zasądzone dopiero od chwili wyrokowania. Pozwany argumentował, że winny być one ewentualnie zasądzone od dnia wymagalności roszczenia Powoda o zwrot nienależnego świadczenia - który to moment zgodnie z uchwałą 7 sędziów SN z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21 posiadającej moc zasady prawnej oraz uchwałą SN z 28 kwietnia 2022 r., III CZP 40/22 - stanowi dzień złożenia przez należycie poinformowanego przez Sąd konsumenta (Powoda) oświadczenia o wyrażeniu/odmowie zgody na związanie niedozwolonym postanowieniem umownym, które to oświadczenie nie zostało zgłoszone z uwagi na brak pouczenia Powodów przez Sąd o skutkach nieważności Umowy.
Należy w tym zakresie zwrócić uwagę na pkt 1 uchwały SN z 7.05.2021 r., III CZP 6/21, z którego wynika, że niedozwolone postanowienie umowne jest dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta od początku, z mocy samego prawa. W uzasadnieniu uchwały wskazano, że klauzulę abuzywną należy traktować tak jakby nigdy nie istniała (nieskuteczność ab initio albo ex tunc). Orzeczenie sądowe, w którym dane postanowienie umowne zostaje uznane za niedozwolone, ma charakter deklaratoryjny, a nie konstytutywny (vide wyroki SN z 29.09.2021 r., I NSNc 333/21; z 1.09.2021 r., I NSNc 338/21; z 31.08.2021 r., I NSNc 93/20). Nadto jak wskazał TSUE w wyroku z dnia 7 grudnia 2023 r. w sprawie C-140/22 wykładnia prawa krajowego, uzależniająca następstwa bezskuteczności abuzywnego postanowienia umowy od złożenia przez konsumenta oświadczenia, jest sprzeczna z dyrektywą 93/13. W tym stanie rzeczy zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia następującego po upływie terminu zapłaty wyznaczonego w wezwaniu pozwanego do zapłaty było prawidłowe.
Kończąc, odnieść się należy do grupy zarzutów dotyczących potrącenia oraz zatrzymania. Skarżący zarzucił obrazę art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. oraz art. 498 k.c. w zw. z art. 203 1 k.p.c., a wszystkie w zw. z art. 455 k.c. i nieuwzględnienie zgłoszonych przez pozwanego w odpowiedzi na pozew zarzutu potrącenia oraz zarzutu zatrzymania z uwagi na rzekomy brak wymagalności roszczenia pozwanego objętego przedmiotowymi zarzutami. Ponadto skarżący zarzucił naruszenie art. 203 1 § 1-3 k.p.c. w zw. z art. 455 k.c. przez błędne przyjęcie, iż wierzytelność Pozwanego nie stała się wymagalna na skutek złożenia wypowiedzenia wierzycielskiego w odpowiedzi na pozew.
Zarzuty okazały się jednak nieskuteczne.
Na wstępie Sąd Apelacyjny wskazuje, że zastrzeżenie ewentualności zgłaszanego zarzutu potrącenia winno być rozpatrywane z perspektywy procesowej, a nie materialnoprawnej. Warunkowe podniesienie zarzutu potrącenia jest co prawda wykluczone (tak np. na wyrok SA w Poznaniu z 13.01.2020 r., I ACa 1205/18, wyrok SA w Krakowie z 5.11.2013 r., I ACa 849/13 czy uzasadnienie uchwały 7 sędziów SN z 4.09.2013 r., III CZP 26/13), orzecznictwo dopuszcza jednak wykorzystanie zarzutu potrącenia jako ewentualnego środka obrony (zob. wyrok SN z 14.06.2013 r., V CSK 389/12 i powołane w nim orzecznictwo). Także w Ł. Węgrzynowski, Potrącenie ewentualne, linia orzecznicza LEX/ nr 419788678 podsumowano że w orzecznictwie sądowym przewagę ma stanowisko dopuszczające ewentualny zarzut potrącenia (vide powołane tam wyroki sądów apelacyjnych w Białymstoku z 3.11.2017 r., I ACa 409/17; w Szczecinie z 29.12.2014 r., I ACa 168/14 czy w Poznaniu z 13.06.2013 r., I ACa 439/13,).
W niniejszej sprawie zarzut potrącenia nie odniósł jednak skutku z innych przyczyn. Po pierwsze, błędnie pozwany wywodził, że samo złożenie zarzutu potrącenia dokonane w odpowiedzi na pozew powinno zostać uznane równocześnie jako tzw. wypowiedzenie wierzycielskie, w myśl art. 455 k.c. kreujące obowiązek niezwłocznego wykonania przez powodów zobowiązania. Przedstawienie wierzytelności do potrącenia nie jest jednoznaczne z wezwaniem do zapłaty, gdyż zastosowanie takiego skrótu prawnego nie znajduje uzasadnienia w przepisach ustawy (tak SA w Warszawie z 4.07.2018 r., VII AGa 914/18 oraz wyrok SN z 16.12.2015 r., IV CSK 141/15). W konsekwencji, pozwany nie wykazał, by przysługująca mu wierzytelność była wymagalna, a tylko taka w świetle art. 498 § 1 k.c. może być podstawą potrącenia.
Podobnie, Sąd Apelacyjny nie uwzględnił sformułowanego przez pozwanego zarzutu zatrzymania.
Prawo zatrzymania ( ius retentionis) kwalifikowane jest w nauce prawa cywilnego jako środek zabezpieczenia roszczenia. W przypadku norm art. 461 i 496 k.c. uprawnienie do kreacji takiego zabezpieczenia wynika z ustawy i wymaga (jednostronnego) oświadczenia woli dłużnika posiadającego zarazem wierzytelność w stosunku do osoby, na rzecz której ma spełnić świadczenie. Dłużnik składając takie oświadczenie może zatem odmówić spełnienia świadczenia do czasu zaspokojenia lub zabezpieczenia własnego roszczenia (roszczenia zabezpieczanego). Wykonanie tego uprawnienia przez pozwanego w procesie stanowi zarzut dylatoryjny. W przypadku skutecznego powołania się na zarzut zatrzymania sąd uwzględniając powództwo uzależnia wykonanie wyroku od zabezpieczenia lub zaspokojenia roszczenia pozwanego zabezpieczanego retencyjnie. Celem tego uprawnienia jest umocnienie własnej wierzytelności dłużnika (uzyskanie swoistego zabezpieczenia tej wierzytelności). W przypadku normy art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. uprawnienie to ma zabezpieczyć wykonanie obowiązku zwrotu co do zasady różnorodzajowych świadczeń w przypadku odstąpienia rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej. W judykaturze dostrzega się zatem, że zarzut potrącenia w procesie ma podwójny (materialnoprawny i procesowy) charakter. Powołanie się na ten zarzut w trakcie procesu jest czynnością procesową o charakterze zarzutu merytorycznego (Wyrok SN z 26.06.2003 r., V CKN 417/01). Retencjonista, podnosząc w procesie zarzut zatrzymania, jest zobowiązany do wykazania przesłanek uprawniających go do odmowy spełnienia dochodzonego pozwem roszczenia do czasu uzyskania zabezpieczenia lub zaspokojenia własnej pretensji. Zatem wykazać musi nie tylko istnienie obowiązku zwrotu świadczenia wynikającego z umowy wzajemnej, ale także zindywidualizować własne (zabezpieczane) roszczenie. Wykazać powinien więc w procesie jego istnienie (w przypadku roszczeń pieniężnych także wysokość). Sąd dokonuje oceny istnienia tego prawa w granicach wytyczanych przez zarzut podniesiony przez stronę. Jak wskazano, w wyroku uzależnia się bowiem obowiązek spełnienia zasądzonego świadczenia od zabezpieczenia lub zaspokojenia zindywidualizowanego roszczenia pozwanego. Roszczenie to musi być zatem w wyroku opisane w sposób umożliwiający ocenę na etapie postępowania egzekucyjnego spełnienia przesłanki wykonalności wyroku (art. 786 k.p.c.).
W płaszczyźnie aksjologicznej nauka tradycyjnie osadza prawo zatrzymania w kontekście zasad słuszności, przyjmując tradycyjnie, że słuszność wymaga, by w przypadku gdy dwie osoby mają w stosunku do siebie roszczenia pozostające w określonym przez ustawę związku, miały równą (porównywalną) sytuację, jeśli chodzi o możliwość (szanse, nakład czasu i kosztów) zaspokojenia tych roszczeń. Stąd też wywodzi się, że sprzeczne z zasadami słuszności jest, by któraś ze stron była zobowiązana do świadczenia wcześniejszego bez uzyskania zaspokojenia lub przynajmniej zabezpieczenia własnego roszczenia (por. np. R. Longchamps de Berrier, Dzieła wybrane. Tom II. Uzasadnienie projektu kodeksu zobowiązań z uwzględnieniem ostatecznego tekstu kodeksu [red. P. Zakrzewski, J Misztal – Konecka], Lublin 2020, s. 275) . Skorzystanie z prawa zatrzymania zmierzać ma zatem do zachowania faktycznej równowagi (jeśli chodzi o zabezpieczenie słusznych interesów) między osobami zobowiązanymi nawzajem do spełnienia świadczenia. Wykonanie uprawnienia retencyjnego jako prawa podmiotowego podlega niewątpliwie ocenie w kontekście normy art. 5 k.c. co do zgodności z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem i zasadami współżycia społecznego. Przy ocenie w tej płaszczyźnie należy brać pod uwagę opisane argumenty aksjologiczne, które uzasadniają wprowadzenie uprawnienia retencyjnego do systemu prawa cywilnego. Nie będzie więc zgodne z społeczno-gospodarczym celem tego prawa zwłaszcza jego wykorzystanie w celu jedynie nieuzasadnionego, istotnego odwleczenia w czasie spełnienia świadczenia przez dłużnika (retencjonistę), czy wręcz doprowadzenia do sytuacji gdy wierzyciel będzie musiał ponosić dodatkowe (zbędne z perspektywy ochrony wierzytelności należnej retencjoniście) koszty związane z uzyskaniem zaspokojenia roszczenia.
W obecnym stanie prawnym w sprawach konsumenckich ocena zarzutu retencyjnego wymaga także uwzględnienia wzorców wykładni opartych o normę art. 7 Dyrektywy 93/13 i wywodzonego stąd obowiązku zapewnienia efektywności ochrony praw konsumenta. W tym kontekście należy zwrócić uwagę na przyjęty w nauce pogląd, w myśl którego prawo zatrzymania co do zasady nie przysługuje w sytuacji gdy uprawniony może doprowadzić do zaspokojenia swojej wierzytelności w wykonaniu przysługującego mu potrącenia. Istnienie prawa do dokonania potrącenia uznaje się bowiem za wykluczające ze swej istoty potrzebę zastosowania zabezpieczenia opartego o ius retentionis (por. np. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w kodeksie cywilnym Warszawa 1999, s. 86). Pogląd taki wyrażano także pod rządami analogicznej regulacji kodeksu zobowiązań (por. np. L. Peiper Kodeks zobowiązań, Komentarz, 1934 s. 273). Zatem konstrukcyjnie ustawowe prawo zatrzymania postrzegane jest jako instrument prawny posiadający swoiste funkcje, które muszą być lokowane w kontekście całości systemu prawnego. Jako takie nie powinno być wykorzystywane wówczas, gdy dłużnikowi zobowiązanemu do świadczenia przysługuje inny efektywny środek prawny w całości zabezpieczający możliwość zachowania faktycznej równowagi między stronami wzajemnie zobowiązanymi do świadczenia. Takim środkiem niewątpliwie jest istnienie możliwości wykonania prawa potrącenia, które spowoduje skutek egzekucyjny w stosunku do roszczenia retencjonisty (zgodnie z art. 498 § 2 k.c. umorzy obie wierzytelności do wartości wierzytelności niższej). Skutek prawny jest w tym przypadku dalej idący, niż mający jedynie walor zabezpieczający skutek wykonania uprawnienia retencyjnego. Pozwala bowiem na uzyskanie zaspokojenia roszczenia, a nie tylko jego zabezpieczenia. Ten aspekt musi być uwzględniany przy ocenie celowości powołania się na prawo zatrzymania w kontekście jurydycznym jaki wynika z art. 5 k.c.
W opisanym kontekście prawnym i faktycznym bank może wykorzystać instytucję potrącenia dla zaspokojenia swojego roszczenia kondykcyjnego (mając na względzie całościowe rozliczenie dokonanych świadczeń bez potrzeby inicjowania sporu sądowego, co powoduje w konsekwencji, że skorzystanie z prawa zatrzymania popada w sprzeczność ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego uprawnienia (art. 5 k.c.) i jako takie nie może być uznane za skuteczne.
Nie rozstrzygając zatem spornej w nauce kwestii, czy umowa kredytu jest umową wzajemną, wziąć należy przede wszystkim możliwość uzyskania przez pozwanego zaspokojenia swoich roszczeń w wyniku złożenia oświadczenia o potrąceniu bez potrzeby stosowania prawa retencyjnego. Istnienie takiej możliwości w kontekście przedstawionych wyżej uwag wyłącza celowość wykonywania uprawnienia retencyjnego, uzasadniając stanowisko o sprzeczności zarzutu ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa (art. 5 k.c.)
Po wtóre, jak wskazano wyżej, zwrócić należy także uwagę na kontekst prawny tworzony przez normę art. 7 Dyrektywy 93/13. Wymaganie zapewnienia skutecznego środka ochrony (art. 7 Dyrektywy) w orzecznictwie TS wiąże się z obowiązkiem takiej wykładni norm prawa krajowego, które eliminować będą nadmierne (nieproporcjonalne) przeszkody w dochodzeniu przez konsumenta jego roszczeń wobec przedsiębiorcy (zniechęcać będą w efekcie konsumenta do dochodzenia lub obrony jego praw – por. np. Wyrok TS z 16.07.2020 r., C-224/19). Przyjmuje się, że „obowiązek zapewnienia przez państwa członkowskie skuteczności praw, jakie jednostki wywodzą z dyrektywy 93/13 w odniesieniu do stosowania nieuczciwych warunków umów, wiąże się z wymogiem zapewnienia ochrony sądowej, ustanowionym także w 47 karty, jakiego sąd krajowy musi przestrzegać” (por. np. Wyrok TS z 17.07.2014 r., C-169/14, Wyrok TS z 27.02.2014 r., C-470/12, Wyrok TS z 10.09.2014 r., C-34/13).
W tym kontekście dostrzec należy, że uwzględnienie zarzutu zatrzymania w niniejszej sprawie powodowałoby, istotne dodatkowe i nieuzasadnione interesem pozwanego (wyposażonego w prawo do dokonania potrącenia) utrudnienia proceduralne dla konsumentów w celu uzyskania rzeczywistej ochrony ich prawa (wyegzekwowania wyroku). Konsument w celu uzyskania świadczenia od pozwanego musiałby najpierw zaoferować lub zabezpieczyć spełnienie świadczenia kondykcyjnego wobec banku. Powodowie zatem w celu uzyskania zaspokojenia własnego roszczenia musieliby poczynić dodatkowe (złożone i wymagające istotnego zaangażowania finansowego oraz nakładu czasu) działania (np. zaciągnąć kolejne zobowiązanie, dokonać przesunięć majątkowych, itp.) dla wykonania obowiązku zabezpieczanego przez uprawnienie retencyjne. Na etapie postępowania wykonawczego musieliby wykazywać fakt zaspokojenia lub odpowiedniego zabezpieczenia roszczeń pozwanego. W tym kontekście więc powstają dodatkowe (powiązane z istotnymi kosztami i wymagające nakładu czasu) wymagania proceduralne obciążające konsumentów, które osłabiają istotnie efektywność ochrony prawnej udzielonej w wyroku, mogąc zniechęcać konsumentów do podjęcia ochrony praw i utrudniać uzyskanie celu Dyrektywy 93/13 i jako takie popadać w sprzeczność z celem regulacji unijnej. Dodatkowo uwzględnienie zarzutu zatrzymania pozbawiałoby konsumentów prawa do dochodzenia odsetek co najmniej za okres od dnia wyrokowania przez sąd do dnia zaofiarowania świadczenia należnego retencjoniście. Jak jednak wynika z wyroku TSUE z dnia 14 grudnia 2023 r. w sprawie C-28/22 takie ograniczenie praw konsumenta jest sprzeczne z dyrektywą 93/13
Zauważyć dodatkowo trzeba, iż analogicznie jak to miało miejsce na gruncie zarzutu potrącenia, tak i w odniesieniu do prawa zatrzymania pozwany nie wykazał, by w sposób skuteczny złożył powodom oświadczenia materialnoprawne.
Mając powyższe na uwadze, apelację na podstawie art. 385 k.p.c. należało oddalić jako bezzasadną, o czym Sąd Apelacyjny orzekł w punkcie I wyroku.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł w pkt III wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 391 § 1 zdanie pierwsze k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Pozwany jako przegrywający postępowanie apelacyjne w całości powinien zwrócić powodom poniesione przez nich koszty tego postępowania. Na koszty te złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika, ustalone na podstawie § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie w kwocie 4.050 zł (75% z 5.400 zł).
Edyta Buczkowska-Żuk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Edyta Buczkowska-Żuk
Data wytworzenia informacji: