I ACa 1348/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-03-14

Sygn. akt I ACa 1348/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 marca 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Artur Kowalewski

Protokolant:

st. sekr. sąd. Edyta Sobucka

po rozpoznaniu w dniu 14 marca 2024 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa I. N. i P. N.

przeciwko (...) spółce akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 21 lutego 2022 r. sygn. akt

I C 179/20

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powodów kwoty po 4.050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia którym je zasądzono do dnia zapłaty.

Artur Kowalewski      

Sygn. akt I ACa 1348/22

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Szczecinie, wyrokiem z 21 lutego 2022 r. sygn. akt I C 179/20 w punkcie I. zasądził od pozwanego (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powodów I. N. i P. N. łącznie kwotę 265.799,78 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 8 stycznia 2020 r., zaś w punkcie II. zasądził od pozwanego na rzecz powodów łącznie kwotę 11.834 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Wydanie wyroku Sąd Okręgowy poprzedził następującymi ustaleniami faktycznymi i rozważaniami prawnymi:

Powodowie I. N. i P. N. pozostają w związku małżeńskim, w którym obowiązuje ustrój małżeńskiej ustawowej wspólności majątkowej.

W 2007 r. powodowie udali się do pozwanego (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W., działającego wówczas pod (...) Bank S.A.”, w celu wzięcia kredytu na budowę domu. Powodowie w przeszłości nie zawierali umów kredytowych i nie pytali w innych bankach o możliwość udzielenia im kredytu.

W tamtym czasie pozwany posiadał dla klientów indywidualnych oferty kredytów hipotecznych w złotych oraz kredytów indeksowanych kursem obcych walut, w tym: CHF, USD, EUR, GBP, SEK.

Pracownicy pozwanego zobowiązani byli postępować zgodnie z procedurą udzielania kredytu hipotecznego.

Umowy przygotowywane były przez analityków banku pracujących w centrali banku. Najczęściej negocjowanymi parametrami umowy były prowizja klienta, marża banku oraz oprocentowanie kredytu. Stanowiły one około 90% wszystkich negocjacji.

Kredytobiorca mógł zapoznać się z obowiązującym regulaminem dla kredytów zabezpieczonych hipotecznie oraz wzorcem umowy dla kredytu hipotecznego waloryzowanego (również kursem CHF) na dowolnym etapie rozmów poprzedzających zawarcie umowy.

Powodowie po przedstawieniu im oferty kredytu w złotych i oferty kredytu waloryzowanego kursem CHF wybrali kredyt waloryzowany kursem CHF. Ofertę tego kredytu uznali za korzystniejszą dla siebie ze względu na to, że wysokość rat była dużo niższa niż w kredycie złotowym. Powodom przedstawiono symulację, która pokazywała jak wzrost kursu CHF/PLN wpływa na wzrost raty kredytu. Wpływ zmiany kursu na saldo zadłużenia nie był w symulacji pokazany. W tamtym czasie, zgodnie z rekomendacją S z 2006r. Komisji Nadzoru Bankowego, dotyczącej dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie, zmiana kursu walutowego w symulacjach miała odpowiadać różnicy między maksymalnym i minimalnym kursem złotego do waluty obcej w ciągu ostatnich 12 miesięcy poprzedzających zawarcie umowy. Ponadto zgodnie z rekomendacją należało w symulacji przyjąć stopę procentową identyczną jak dla kredytu w złotych, a kapitał ekspozycji zwiększony o 20%. W okresie 12 miesięcy poprzedzających zawarcie umowy kredytowej najniższy kurs sprzedaży CHF/PLN Narodowego Banku Polskiego wynosił 2,2162, a najwyższy – 2,4556.

Powodowie mieli świadomość wahań kursów, jednak nie spodziewali się, że kurs CHF/PLN może wzrosnąć diametralnie. Umowę przedstawiono im jako standardową, w związku z czym uznali, że nie podlega ona negocjacjom. Powodowie nie pytali w jaki sposób jest ustalany kurs banku, wiedzieli tylko, że mogą sprawdzić go w placówkach banku.

Powodowie wskazali we wniosku kredytowym jako walutę kredytu „CHF”, okres kredytowania 30 lat i termin spłat na dzień 17. każdego miesiąca. W formularzu wniosku nie było możliwości zaznaczenia waluty wypłaty i spłaty kredytu. Powodowie potrzebowali kredytu na około 300.000 zł. Wysokość kwoty kredytu, o jaką wnioskowali, nie została we wniosku określona.

Powódka I. N. posiadała w tamtym czasie wykształcenie wyższe. Zatrudniona była na podstawie umowy o pracę w (...) spółce z o.o. w P. na stanowisku obsługi klienta. Oprócz tego prowadziła własną działalność gospodarczą pod firmą (...), której przedmiotem była detaliczna sprzedaż różnych artykułów. Powód P. N. posiadał wykształcenie wyższe ekonomiczne. Ukończył studia ekonomiczne na Uniwersytecie (...) na kierunku organizacja i ekonomika przedsiębiorstw. Zatrudniony był na podstawie umowy o pracę jako przedstawiciel handlowy w (...) Zakładach (...).

Wraz z wnioskiem kredytowym powodowie złożyli podpisane przez siebie oświadczenie przygotowane przez pozwanego według wzoru o treści:

Pracownik (...) Bank S.A. przedstawił mi w pierwszej kolejności ofertę kredytu/pożyczki hipotecznej w polskim złotym. Po zapoznaniu się z tą ofertą zdecydowałem, iż dokonuję wyboru oferty kredytu/pożyczki hipotecznej denominowanej w walucie obcej mając pełną świadomość ryzyka związanego z tym produktem, a w szczególności tego, że niekorzystna zmiana kursu waluty spowoduje wzrost comiesięcznych rat spłaty kredytu/pożyczki hipotecznej oraz wzrost całego zadłużenia. Ponadto zostałem poinformowany przez pracownika (...) Banku S.A. o jednoczesnym ponoszeniu ryzyka zmiany stopy procentowej polegającym na tym, że w wyniku niekorzystnej zmiany stopy procentowej może ulec zwiększeniu comiesięczna rata spłaty kredytu/pożyczki oraz wartość całego zaciągniętego zobowiązania. Jestem świadomy ponoszenia obu rodzajów ryzyk, związanych z wybranym przeze mnie produktem kredytowym. Pracownik (...) Banku S.A. poinformował mnie również o kosztach obsługi kredytu w wypadku niekorzystnej zmiany kursu walutowego oraz zmiany stopy procentowej, tj. o możliwości wzrostu raty kapitałowo-odsetkowej. Informacje te zostały mi przedstawione w postaci symulacji wysokości rat kredytu.

Podpisanie ww. oświadczenia było wymagane przez pozwanego.

Po pozytywnym zweryfikowaniu wniosku kredytowego, bank przyznał powodom kredyt w wysokości 310.000 zł na warunkach określonych w decyzji kredytowej z 1 października 2007r., zmienionej decyzją z 15 października 2007r.

W dniu 16 października 2007 r. powodowie zawarli z (...) Bank S.A. z siedzibą w W. umowę nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF. Na mocy tej umowy bank udzielił powodom kredytu w wysokości 310.000 zł waloryzowanego kursem CHF w celu sfinansowania budowy domu jednorodzinnego na działce numer (...) położonej w W. oraz sfinansowania kosztów opłat okołokredytowych (§ 1 ust. 1, 1A, 2).

W § 1 ust. 3A umowy wskazano, że kwota kredytu wyrażona w walucie waloryzacji na koniec dnia 28 września 2007 r. według kursu kupna waluty z tabeli kursowej (...) Banku S.A. wynosi 139.620,77 CHF. Kwota ta miała charakter informacyjny i nie stanowiła zobowiązania Banku. Wartość kredytu w walucie obcej miała być wyrażona w dniu uruchomienia kredytu i mogła się różnić od tej oznaczonej w umowie.

Okres kredytowania oznaczono na 360 miesięcy, tj. od dnia 16 października 2007 r. do 16 października 2037 r. Spłata kredytu miała następować w równych ratach kapitałowo - odsetkowych płatnych do 17. dnia każdego miesiąca (§ 1 ust. 4, 5, 6).

Kredyt oprocentowany był według zmiennej stopy procentowej, która w dniu wydania decyzji kredytowej wynosiła 3,93% (§ 1 ust. 8). Wysokość zmiennej stopy procentowej w dniu wydania decyzji kredytowej ustalona została jako stawka bazowa LIBOR 3M z dnia 27 września 2007 r. wynosząca 2,78%, powiększona o stałą w całym okresie kredytowania marżę (...) w wysokości 1,15% (§ 9 ust. 2).

Kwota 300.350 zł miała być wypłacona w transzach i przeznaczona na poszczególne etapy robót, natomiast kwota 9.650 zł miała być przeznaczona na opłaty okołokredytowe.

Powodowie zobowiązali się do spłaty kapitału wraz z odsetkami miesięcznie w ratach kapitałowo-odsetkowych w terminach i kwotach zawartych w harmonogramie spłat. Harmonogram miał być sporządzony w walucie CHF i doręczony powodom w terminie 14 dni od daty uruchomienia kredytu.

W § 10 ust. 5 umowy wskazano, że raty kapitałowo-odsetkowe oraz raty odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50. Bank upoważniony był do pobierania z rachunku powodów (...) środków pieniężnych na spłatę kapitału i odsetek z tytułu udzielonego kredytu, a powodowie zobowiązani byli zapewnić na ww. rachunku w terminach oznaczonych w harmonogramie spłat, środki odpowiadające wysokości wymagalnej raty kapitału i odsetek (§ 6 w zw. z § 11B).

Powodowie uprawnieni byli do dokonania wcześniejszej spłaty całości lub części kredytu (§ 12 ust. 1). Wcześniejsza spłata całości kredytu lub raty kapitałowo-odsetkowej a także spłata przekraczająca wysokość raty powodowała, że kwota spłaty przeliczana była po kursie sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A. obowiązującym w dniu i godzinie spłaty (§ 12 ust. 5).

Szczegółowe obowiązki kredytobiorców oraz warunki wypowiedzenia umowy kredytu przez bank określone zostały w § 13-14 umowy. W § 17 umowy przewidziano prawo wypowiedzenia umowy przez kredytobiorców, zaś w § 18 warunki odstąpienia od umowy i jej wygaśnięcie.

Integralną część umowy kredytowej stanowił Regulamin udzielania kredytów hipotecznych i pożyczek dla osób fizycznych – (...). Umowa zawiera oświadczenie powodów, że zapoznali się z regulaminem przed zawarciem umowy i uznają jego wiążący charakter. (§ 25 ust. 1).

W § 29 umowy zostało zawarte oświadczenie powodów, że:

- zostali oni dokładnie zapoznani z kryteriami zmiany stóp procentowych kredytów obowiązującymi w (...) oraz zasadami modyfikacji oprocentowania kredytu i w pełni je akceptują oraz, że zostali dokładnie zapoznani z warunkami udzielania kredytu złotowego waloryzowanego kursem waluty obcej, w tym w zakresie zasad dotyczących spłaty kredytu i w pełni je akceptują,

- są świadomi, że z kredytem waloryzowanym związane jest ryzyko kursowe, a jego konsekwencje wynikające z niekorzystnych wahań kursu złotego wobec walut obcych mogą mieć wpływ na wzrost kosztów obsługi Kredytu.

Treść umowy nie była negocjowana. Powodów poinformowano, że jest to umowa standardowa, ramowa. Przed jej podpisaniem nie było rozmów wyjaśniających dlaczego bank stosuje dwa kursy - kupna i sprzedaży. Powodowie nie otrzymali informacji, broszur przedstawiających archiwalne kursy franka szwajcarskiego. Nie było informacji ze strony pracownika banku, że bank będzie dokonywać operacji finansowych celem sfinansowania kredytu.

Powodowie przeczytali umowę przy pracowniku banku przed jej podpisaniem. Na tamten moment postanowienia umowy nie budziły ich zastrzeżeń.

Integralną część umowy kredytowej stanowił Regulamin udzielania kredytów hipotecznych i pożyczek dla osób fizycznych – (...). Regulamin został powodom wręczony przed zawarciem umowy.

Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych okres lał następujące zasady wypłaty i spłaty kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej:

- § 1 ust. 2, 3 – (...) udziela kredytów i pożyczek złotowych waloryzowanych kursem następujących walut wymienialnych: USD/EUR/CHF/GBP/SEK według tabeli kursowej (...) Banku S.A. Kredyt waloryzowany udzielany jest w złotych, przy jednoczesnym przeliczeniu na wybraną przez kredytobiorcę walutę,

- § 23 ust. 2 – wysokość każdej raty odsetkowej lub kapitałowo – odsetkowej kredytu waloryzowanego kursem przyjętej waluty określona jest w tej walucie, natomiast jej spłata dokonywana jest w złotych po uprzednim jej przeliczeniu według kursu sprzedaży danej waluty, określonym w tabeli kursowej (...) Banku S.A. na dzień spłaty,

- § 23 ust. 3 – wysokość rat odsetkowych i kapitałowo – odsetkowych kredytu waloryzowanego wyrażona w złotych, ulega comiesięcznej modyfikacji w zależności od kursu sprzedaży waluty, według tabeli kursowej (...) Banku S.A. na dzień spłaty,

- § 26 ust. 2 – wcześniejsza spłata całości kredytu lub raty kapitałowo – odsetkowej kredytu waloryzowanego, a także spłata przekraczająca wysokość raty przeliczana jest po kursie sprzedaży danej waluty, ogłaszanym na dzień spłaty,

- § 35 ust. 1 – przewalutowanie kredytu waloryzowanego na złotowy odbywa się po kursie sprzedaży dotychczasowej waluty kredytu według tabeli kursowej (...) Banku S.A.

W umowie i w Regulaminie nie było definicji spreadu walutowego ani informacji dotyczących sposobu określania przez pozwanego kursów walut.

Kursy wymiany walut ustalane są w pozwanym banku na podstawie bieżących notowań kursów wymiany walut na rynku międzybankowym. Kurs kupna i sprzedaży CHF ustalany jest zgodnie z przyjętą w banku metodologią tworzenia tabel kursowych. Cały proces jest w dużym stopniu automatyczny. Pracownik banku tworzący tabelę uruchamia aplikację i zatwierdza rynkowy poziom kursów EUR/PLN, EUR/CZK, EUR/USD, które są pobierane bezpośrednio z rynku międzybankowego przy pomocy serwisów Reuters, Bloomberg. Kursy dla innych par walut, w tym CHF/PLN są wyliczane z pobranego kursu EUR/PLN i odpowiedniego kursu krzyżowego (kursu danej waluty do EUR), w przypadku CHF z kursu EUR/CHF według następującej formuły: CHF/PLN= EUR/PLN : EUR/CHF, przy czym EUR/PLN i EUR/CHF pobierane są w tym samym czasie. Wyliczone w ten sposób kursy średnie są następnie modyfikowane o spread walutowy tak by uzyskać kursy kupna i sprzedaży. O wysokości spreadu dla danej pary walutowej lub grupy walut decyduje odpowiedni komitet banku. W latach 2008-2009 decyzje w tej sprawie podejmował Komitet Ryzyka (...) Banku, a później Komitet zarządzania pasywami i aktywami banku. W pozwanym banku obowiązywała i obowiązuje nadal zasada jednej tabeli kursowej, która służy do wszystkich operacji walutowych z klientami banku w godzinach od 8:00 do 16:30. Co do zasady kursy ustalane są o godz. 8:00 i obowiązują do 16:30, natomiast w przypadku większej zmienności na rynku tabela kursowa może ulec zmianie w ciągu dnia w ślad za zmianami kursów rynkowych. Raty kredytów hipotecznych zgodnie z umową kredytową rozliczne są według kursu z tabeli kursowej z godziny 14:50.

Przed kwietniem 2017r. kursy publikowane przez Narodowy Bank Polski, zarówno kurs średni, jak i kurs kupna i sprzedaży, ustalane były przez ten Bank na podstawie kursów podawanych przez banki, którym został przyznany status Dealera Rynku Pieniężnego. W latach 2009-2017 jednym z dealerów był pozwany bank.

Wypłata przez bank kredytu na rzecz powodów nastąpiła zgodnie z ich wnioskami w trzech transzach. Po wypłacie transz kredytu powodom zostały doręczone harmonogramy spłat kredytu.

W dacie zawarcia przez powodów umowy nie było możliwości spłaty rat kredytu w walucie waloryzacji. Dopiero z dniem 1 lipca 2009 roku w wykonaniu zaleceń Rekomendacji SII dotyczącej dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie zmieniono Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach (...), wprowadzając do niego postanowienia dotyczące możliwości spłaty kredytu hipotecznego waloryzowanego kursem waluty obcej bezpośrednio w walucie waloryzacji. Klient, który chciał dokonywać spłaty bezpośrednio w walucie waloryzacji, był obowiązany podpisać aneks do umowy.

Ponadto, stosownie do zaleceń Rekomendacji SII pozwany wprowadził do Regulaminu definicję spreadu walutowego oraz informację o czynnikach wyznaczających kursy kupna i sprzedaży walut, jak również spreadu walutowego.

Powodowie nie brali pod uwagę spłaty kredytu bezpośrednio we frankach szwajcarskich.

Oprocentowanie kredytu hipotecznego nr (...) w okresie od 19 października 2007 r. do 21 listopada 2014 r. kształtowało się w wysokości od 5,43% do 1,16%.

Wzrost kursu waluty franka szwajcarskiego na światowym rynku walut stał się przedmiotem powszechnej debaty na temat trudnej sytuacji kredytobiorców i sposobów realnej restrukturyzacji mechanizmów zobowiązaniowych opartych na denominacji lub indeksacji do waluty franka szwajcarskiego. Spór merytoryczny, który rozgorzał pomiędzy kredytobiorcami a bankami, znalazł odzwierciedlenie w wielu opiniach i publikacjach, zarówno naukowych, jak też urzędowych i branżowych, w tym UOKiK, UKNF, NBP, Związku Banków Polskich i innych jednostek wyrażających niejednokrotnie odmienne poglądy.

Z uwagi na znaczny wzrost wysokości rat powodowie w 2014 r. zdecydowali się sprzedać kredytowaną nieruchomość, a następnie za środki uzyskane ze sprzedaży spłacić kredyt. W okresie spłaty zobowiązania cena waluty franka szwajcarskiego w stosunku do jego wartości obowiązującej w dacie uruchomienia kredytu (2,1627) wzrosła blisko półtorakrotnie. Powodowie dokonali całkowitej spłaty kredytu w dniu 21 listopada 2014 r.

W okresie od dnia zawarcia umowy kredytowej do dnia 21 listopada 2014 r. powodowie spłacili kwotę 575.799,78 zł, obejmującą: kapitał i odsetki umowne w wysokości 570.217,03 zł, odsetki karne w wysokości 2,75 zł, prowizję za udzielenie kredytu w wysokości 4.960 zł i prowizję za ubezpieczenie w wysokości 620 zł.

Pismem nadanym w dniu 20 grudnia 2019 r. powodowie wezwali pozwanego do zapłaty w terminie 7 dni, licząc od dnia doręczenia pisma, kwoty 600.000 zł tytułem zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia występującego po stronie banku, wynikłego z wadliwie dokonanego przez niego rozliczenia walutowego kredytu oraz do zapłaty kwoty 15.000 zł tytułem zwrotu środków w zakresie ubezpieczenia nieruchomości oraz dodatkowych opłat. W uzasadnieniu wezwania do zapłaty powodowie wskazali, że przedmiotowa umowa kredytu jest nieważna z uwagi na to, że jej treść narusza przepis art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe, przepisy ustawy Prawo dewizowe, zasadę swobody umów wyrażoną w art. 353 1 k.c., zasadę walutowości, a także dobre obyczaje i uczciwość kupiecką. Ponadto podnieśli, że umowa zawiera wadliwy mechanizm waloryzujący zarówno świadczenie główne (kapitał), jak i odsetki. Powodowie wskazali, że żądana kwota stanowi szacunkową wartość dotychczas spłaconych przez nich na rzecz banku świadczeń na podstawie nieważnej umowy.

Pismo zostało doręczone pozwanemu w dniu 31 grudnia 2019 r.

W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Okręgowy ocenił, że powództwo jest w całości uzasadnione. Wskazał, że podstawę prawną roszczenia o zapłatę stanowi przepis art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. i zwrócił uwagę, że w niniejszej sprawie powodowie dochodzili zwrotu świadczenia spełnionego przez nich na podstawie umowy kredytu, którą według nich uznać należy za nieważną.

Sąd odwołując się do definicji konsumenta zawartej w art. 22 1 k.c. wskazał, że w chwili zawarcia umowy powódka I. N. prowadziła działalność gospodarczą i była zatrudniona na podstawie umowy o pracę w spółce (...). Kredyt uzyskany na podstawie spornej umowy nie miał jednak żadnego związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Kredyt został przeznaczony na budowę domu w celu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych powodów. Dom ten ostatecznie po kilku latach powodowie sprzedali.

Sąd przyjął, że powodowie byli konsumentami w rozumieniu przepisu art. 22 1 k.c. i w konsekwencji należało dokonać oceny prawnej umowy z uwzględnieniem postanowień dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U.UE.L 1993.95.25, dalej dyrektywa 93/13), wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (dalej: TSUE), dotyczących wykładni ww. dyrektywy, a także z uwzględnieniem przepisów kodeksu cywilnego, w szczególności art. 385 1 – 385 3 k.c. odnoszących się do niedozwolonych postanowień umowy i stanowiących implementację do krajowego porządku prawnego ww. dyrektywy 93/13.

Jeśli chodzi o klauzulę waloryzacyjną, to jej zastosowanie przewidywał art. 358 1 § 2 k.c. Zgodnie z jego treścią, która od 2006r. nie uległa zmianie, strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. Takim miernikiem może być również pieniądz inny niż ten, w którym zostało określone świadczenie pieniężne. Sąd stwierdził, że zawarcie umowy o kredyt w walucie obcej z zastrzeżeniem możliwości jego spłaty w pieniądzu polskim, było w świetle ówcześnie obowiązujących przepisów dopuszczalne.

W ocenie Sądu zakwestionowane przez powodów postanowienia umowy dotyczące indeksacji i mechanizmu przeliczeń określają główne świadczenie powodów jako kredytobiorców. Podstawowym obowiązkiem powodów jest obowiązek zwrotu udzielonego im kredytu wraz z oprocentowaniem. Kwota podlegająca zwrotowi jest określana zgodnie z klauzulą indeksacji w walucie frank szwajcarski po uruchomieniu transzy kredytu. Przeliczenie następuje według kursu franka szwajcarskiego określanego przez bank. Ustalona we frankach szwajcarskich kwota podlegająca zwrotowi stanowi punkt wyjścia dla określenia harmonogramu rat kredytu w walucie indeksacji (franku szwajcarskim). Spłata tych rat następować ma w złotych po ich przeliczeniu zgodnie z kursem określanym przez bank. Wysokość świadczenia głównego powodów jest więc kształtowana przez zmienny kurs franka szwajcarskiego, raz przy określaniu kwoty kredytu podlegającej zwrotowi, a drugi raz przy określaniu wysokości spłaty raty. Bez zastosowania kursu franka szwajcarskiego wysokość świadczenia powodów nie byłaby znana. Powyższe przesądza o tym, że klauzula indeksacyjna i mechanizm przeliczeń stanowiły istotne elementy umowy.

Dalej Sąd zwrócił uwagę, że warunkiem poddania ww. postanowień dotyczących głównych świadczeń stron, kontroli pod kątem ich abuzywności jest to, by były sformułowane niejednoznacznie. Przez pojęcie jednoznaczności postanowień należy rozumieć brak wątpliwości co do ich znaczenia. Interpretacja postanowień nie powinna umożliwiać im nadania różnych znaczeń.

W ocenie Sądu Okręgowego kwestionowane postanowienia przedmiotowej umowy, dotyczące indeksacji i mechanizmu przeliczeń są sformułowane niejednoznacznie, gdyż powodowie nie mieli możliwości poznania zakresu świadczenia, do którego umową zostali zobowiązani oraz oszacowania ryzyka, które na siebie biorą. W żadnym postanowieniu umowy nie został wskazany sposób ustalania kursu, w szczególności nie określono w jakiej relacji będzie on pozostawał do aktualnego na dzień przeliczeń kursu franka szwajcarskiego ukształtowanego przez rynek walutowy. W ogólnych warunkach kredytowania również brak takich postanowień. Powodowie nie mieli wiedzy co będzie miało wpływ na wysokość kursu stosowanego do przeliczeń. Czynniki obiektywne, jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko częściowo wpływały na wysokość kursu stosowanego przez bank do przeliczeń. Reszta to wartość spreadu ustalanego przez bank, którego powodowie nie znali, a który miał wpływ na ostateczny, ponoszony przez nich koszt kredytu. Powodowie na skutek nieprzedstawienia im przez bank rzetelnej informacji o ryzyku kursowym nie mieli możliwości określić prawidłowo poziomu ryzyka, jakie podejmują zaciągając zobowiązanie. Ta niemożność określenia poziomu ryzyka związana jest zarówno z brakiem obiektywnych, transparentnych kryteriów określenia kursu miarodajnego do przeliczeń, jak i z brakiem poinformowania powodów o ryzyku kursowym. Zawarte w § 29 ust.2 umowy i odrębnym oświadczeniu z dnia 17 września 2007r. informacje o ryzyku, nie świadczą o tym, że bank wypełnił swój obowiązek informacyjny.

Sąd zwrócił uwagę, że brak jest wśród złożonych do akt dokumentów jakichkolwiek informacji dotyczących ryzyka kursowego poza wspomnianym już oświadczeniem zawartym w § 29 ust. 2 umowy i odrębnym oświadczeniem z dnia 17 września 2007 r. Przesłuchany w sprawie świadek H. P. nie zajmował się obsługą powodów przy składaniu przez nich wniosku kredytowego w związku z czym nie miał wiedzy na temat przebiegu rozmów między pracownikiem banku a powodami. Świadek ten miał wiedzę na temat procedur obowiązujących w banku, w związku z czym jego zeznania nie mogą być źródłem ustaleń dotyczących zakresu informacji przekazanych powodom przed podpisaniem umowy kredytu. Poza tym istnieją wątpliwości co do tego czy opisane przez świadka procedury dotyczące informowania klientów o spreadzie, wysokości archiwalnych kurów walut w okresie podobnym długością do okresu kredytowania, wysokości kursów podstawianych do symulacji oraz pokazywania w symulacjach wpływu wzrostu kursu na wzrost salda zadłużenia w złotych, faktycznie obowiązywały w dacie zawarcia umowy kredytu. Wątpliwości te biorą się z tego, że po pierwsze obowiązek informowania klientów o spreadzie i zasadach ustalania, i modyfikacji kursów wymiany walut został wprowadzony w banku dopiero w 2009 r. w celu dostosowania jego wewnętrznych regulacji do wymogów rekomendacji SII, po drugie, w oświadczeniu z dnia 17 września 2007 r. podpisanym przez powodów mowa jest o przedstawionej w postaci symulacji informacji o możliwości wzrostu jedynie raty kapitałowo-odsetkowej, a nie salda zadłużenia. Z oświadczenia nie wynika również, by zakresem informacji objęte były dane na temat archiwalnych kursów walut. Wejście w życie kolejnych rekomendacji i dostosowywanie do nich przez bank swoich procedur świadczy o tym, że te procedury, jeśli chodzi w szczególności o kredyty hipoteczne waloryzowane kursem waluty obcej, zmieniały się na przestrzeni czasu.

Sąd na podstawie zeznań powodów ustalił, że zawierając umowę zdawali oni sobie sprawę z tego, że kursy wymiany walut ulegają zmianom i mają wpływ na określenie wysokości ich zobowiązania. Fakt, że powodowie wiedzieli o tym, że kursy wymiany walut ulegają wahaniom nie jest jednak równoznaczny z tym, iż zdawali oni sobie sprawę z ryzyka kursowego. Powodom nie zwrócono uwagi na to, że ryzyko, które podejmują jest nieograniczone i może w konsekwencji doprowadzić do sytuacji, iż z powodu dewaluacji złotego ich zobowiązanie z tytułu kredytu znacząco wzrośnie pomimo regularnych spłat. Powodowie, jak wynika z ich zeznań nie mieli obaw związanych ze zmianą kursu CHF, gdyż na podstawie informacji, jakie posiadali, uważali, że wahania nie będą duże. W ocenie Sądu eksponowana przez pozwanego okoliczność, że powodowie sami dokonali wyboru kredytu waloryzowanego kursem CHF jest w tej sytuacji bez znaczenia, skoro pozwany nie przedstawił im rzetelnych informacji na temat ryzyka.

Spełnienie warunku niejednoznaczności postanowień określających główny przedmiot umowy umożliwia dalszą kontrolę tych postanowień pod kątem abuzywności na podstawie przepisu art. 385 1 k.c.

Sąd zaznaczył, że fakt wpisania do rejestru klauzul niedozwolonych wskazanych w pozwie klauzul o podobnym brzmieniu co przedmiotowe, nie przesądza o ich abuzywności.

Następnie Sąd wskazał, że postanowienia umowy zawierające klauzulę indeksacyjną i mechanizm przeliczeń przyznają bankowi prawo do jednostronnego określenia kursu franka szwajcarskiego, według którego zostanie ustalona wysokość zobowiązania powodów w tej walucie, jak również wysokość miesięcznych spłat w złotych, którymi powodowie zostali obciążeni. Powodowie, jak wynika zgodnie z ich zeznań nie byli informowani o zasadach określenia kursów walut przez bank.

Postanowienia dotyczące indeksacji kredytu w złotych kursem franka szwajcarskiego i samego mechanizmu przeliczeń (odesłania do tabel kursowych Banku) kształtują prawa i obowiązki powodów jako strony umowy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami.

W niniejszej sprawie za sprzeczne z dobrymi obyczajami Sąd uznał wykorzystanie przez bank uprzywilejowanej pozycji i niepoinformowanie powodów o ryzyku dewaluacji złotego, które na siebie biorą wiążąc się umową o kredyt indeksowany kursem waluty obcej. Sprzeczne z dobrymi obyczajami jest także określenie dwóch różnych kursów: dla kapitału kredytu kursu kupna, a dla wysokości spłat kursu sprzedaży, bowiem nawet przy założeniu, że kurs ten nie ulegnie zmianie w trakcie wykonywania umowy, powodowie zostali zobowiązani do zapłaty z tytułu kapitału kwoty wyższej niż przez nich uzyskana i odsetek od nadwyżki przewyższającej kwotę udzielonego kredytu. Postanowienia, o których wyżej mowa rażąco naruszają również interesy powodów. Za rażąco sprzeczne z interesem konsumenta należy uznać już sam mechanizm ustalania jednostronnie przez bank wartości świadczenia, gdyż powoduje on nieusprawiedliwioną dysproporcję na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy i skutkuje niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej.

Na podstawie zeznań powodów i świadka H. P. Sąd ustalił, że postanowienia dotyczące indeksacji i mechanizmu przeliczeń, nie zostały indywidualnie między stronami uzgodnione. Z zeznań wynika, że postanowienia umowy stanowiły element standardowego wzorca umowy stosowanego przez bank. Powodowie nie mieli żadnego wpływu na ich treść. Okoliczność, że umowa została sporządzona według wzorca i została okazana powodom, kiedy była przygotowana do podpisu świadczy o tym, iż powodowie nie mieli rzeczywistego wpływu na jej treść.

Sąd stwierdził, że wszystkie przesłanki uznania postanowień umownych za niedozwolone, określone w art. 385 1 § 1 k.c. zostały spełnione.

W ocenie Sądu pierwszej instancji utrzymanie stosunku prawnego bez postanowień uznanych za bezskuteczne nie jest w okolicznościach niniejszej sprawy możliwe. Bezskuteczność tych postanowień prowadzi do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, stanowiącego o istocie łączącego strony stosunku prawnego. W konsekwencji, kwota zobowiązania powodów wyrażona byłaby w walucie PLN przy jednoczesnym pozostawieniu oprocentowania opartego o stawkę LIBOR.

Umowę pozostałą po wyeliminowaniu zakwestionowanych postanowień należy uznać w całości za nieważną na podstawie art. 58 § 1 k.c. jako sprzeczną z ustawą. Umowa ta narusza zasadę swobody umów, wyrażoną w art. 353 1 k.c., gdyż jest sprzeczna z właściwością stosunku zobowiązaniowego - umową kredytu indeksowanego do CHF.

Zdaniem Sądu Okręgowego luk powstałych po wyeliminowaniu zakwestionowanych postanowień nie można zastąpić jakimikolwiek regułami wynikającymi z przepisów dyspozytywnych, gdyż jak już wspomniano na wstępie, w chwili zawarcia przedmiotowej umowy brak było takich przepisów. Za niedopuszczalne w szczególności Sąd uznał zastępowanie przez Sąd niedozwolonego postanowienia umownego innym mechanizmem wyliczenia kwoty kredytu, uwzględniającym np. średni kurs CHF ogłaszany przez Narodowy Bank Polski.

Sąd Okręgowy uznał umowę za nieważną. Skutkiem nieważności umowy jest obowiązek wzajemnego zwrotu przez strony spełnionych świadczeń na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. W ocenie Sądu nie ma wątpliwości co do tego, że powodom przysługuje roszczenie o zwrot dokonanych dotychczas spłat i innych świadczeń spełnionych na podstawie nieważnej umowy, a pozwanemu roszczenie o zwrot kwoty kredytu w złotych, którą faktycznie powodom udostępnił.

Wysokość świadczenia spełnionego przez powodów Sąd ustalił na podstawie zaświadczenia wystawionego przez pozwanego z dnia 27 listopada 2019 r. Wynika z niego, że suma spłat wyniosła 575.799,78 zł, z czego 570.217,03 zł to kwota kapitału i odsetek umownych, 2,75 zł to kwota odsetek karnych, 4.960 zł to kwota prowizji za udzielenie kredytu i 620 zł to kwota prowizji za ubezpieczenie. Skoro powodowie żądali pozwem zasądzenia wyłącznie różnicy łącznej sumy spłat i kwoty udzielonego im kredytu (310.000 zł), to należna im kwota wynosi ogółem 265.799,78 PLN. W związku z tym, że powodowie pozostają w ustroju ustawowej wspólności majątkowej, Sąd zasądził na ich rzecz ww. kwotę łącznie. Odpowiednie zastosowanie znajdzie tu przepis art. 381 § 1 i 2 k.c. dotyczący kilku wierzycieli uprawnionych do świadczenia niepodzielnego.

W związku z ustaleniem nieważności umowy zasadne jest roszczenie o zapłatę kwoty 265.799,78 zł wraz z odsetkami za opóźnienie od dnia 8 stycznia 2020 r.

Podstawę prawną roszczenia o odsetki za opóźnienie stanowił przepis art. 481 § 1 k.c. Pismem z dnia 17 grudnia 2019r. powodowie wezwali pozwanego do zwrotu w terminie tygodniowym spełnionego przez nich świadczenia. Pismo zostało doręczone pozwanemu w dniu 31 grudnia 2019 r., co oznacza, że termin zapłaty upłynął 7 stycznia 2020 r. Sąd przyjął, że od 8 stycznia 2020 r. pozwany pozostawał w opóźnieniu.

Za nieuzasadniony Sąd uznał podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia. Roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia spełnionego na podstawie nieważnej umowy nie jest roszczeniem o zapłatę świadczeń okresowych. Bez znaczenia jest to, że świadczenia były spełniane ratami, według harmonogramu i obejmowały kapitał oraz odsetki umowne. Dla określenia terminu przedawnienia tego roszczenia zastosowanie ma przepis art. 118 k.c., który w brzmieniu obowiązującym do dnia 8 lipca 2018 roku przewidywał, że jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć. Powodowie, jak wynika z ich zeznań dowiedzieli się dopiero z doniesień medialnych po spłacie kredytu (po listopadzie 2014 r.), że w umowie mogą być klauzule niedozwolone i po konsultacji z prawnikiem zdecydowali się wystąpić na drogę sądową. Z tych względów nie można przyjąć, że roszczenie, które w niniejszym postępowaniu zgłosili, jest przedawnione.

Za niezasadny Sąd uznał zarzut nadużycia prawa przez powodów. Nie można bowiem za nadużycie prawa uważać skorzystania przez powodów z ochrony konsumenckiej, jaką przyznają im obowiązujące przepisy. Wskazał także, że art. 411 k.c. wbrew stanowisku pozwanego nie wyłącza obowiązku zwrotu spełnionego przez powodów świadczenia, gdyż świadczenie zostało spełnione na podstawie nieważnej umowy i zgodnie z powołanym wyżej przepisem nie jest objęte wyłączeniem.

Dalej Sąd wskazał, że ustalił okoliczności faktyczne sprawy na podstawie dokumentów przywołanych w części uzasadnienia obejmującej stan faktyczny oraz zeznań świadka i powodów. Prawdziwość dokumentów oraz ich treść nie była przez strony podważana. Dokumenty, które były prywatnymi opiniami Sąd traktował wyłącznie jako uzupełnienie stanowisk procesowych stron.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.c.

Powyższy wyrok zaskarżył apelacją pozwany (...) spółka akcyjna z siedzibą w W., podnosząc zarzuty szczegółowo opisane na stronach 2-8 apelacji (k. 535v.-538v.). które Sąd Apelacyjny czyni integralną częścią niniejszego uzasadnienia bez potrzeby ich powtarzania. W oparciu o te zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa, ewentualnie o jego uchylenie, zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm przepisanych. Na podstawie art. 380 k.p.c. wniósł o rozpoznanie postanowienia Sadu I instancji w przedmiocie pominięcia dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu bankowości i finansów.

Powodowie w odpowiedzi na apelację wnieśli o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz każdego z powodów kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Ponadto, z ostrożności procesowej, wniesiono o reasumpcję postanowienia dowodowego z dnia 20 stycznia 2022 r. pomijającego wniosek dowodowy powodów o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego oraz o dopuszczenie i przeprowadzenie przedmiotowego dowodu.

Sąd Apelacyjny dodatkowo ustalił:

W toku postępowania apelacyjnego, pozwany pismem z dnia 4 marca 2024 r. podniósł zarzut zatrzymania, oświadczając jednocześnie, że bank skierował do I. N. i P. N. materialnoprawne oświadczenie o skorzystaniu z prawa zatrzymania świadczenia w postaci dochodzonej przez nich kwoty 265.799,78 zł do czasu zaoferowania przez kredytobiorcę zwrotu świadczenia wzajemnego banku w postaci kwoty 310.000,02 zł tytułem środków udostępnionych przez bank na podstawie umowy.

Do wniosku załączył skierowane do powodów jednobrzmiące oświadczenia datowane na dzień 13 lutego 2024 r. o skorzystaniu z prawa zatrzymania. Oświadczenia zostały podpisane przez pełnomocnika pozwanego P. B.. Pełnomocnik posiadała uprawnienie do dokonania tej czynności w imieniu banku. Pozwany przedłożył wydruki ze strony internetowej poczty polskiej dotyczące doręczenia przesyłek.

Dowód:

-pismo z 4 marca 2024 r. – k. 601-601v.

- oświadczenia z 13 lutego 2024 r. – k. 602-605

- wydruki dotyczące doręczenia k. 607-610.

Na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik powodów wniósł o nieuwzględnianie zarzutu zatrzymania.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Z obowiązku rozpoznania sprawy w granicach apelacji nie wynika konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji. Wystarczy, jeśli sąd odwoławczy odniesie się do zarzutów i wniosków w sposób wskazujący na to, że zostały one przez sąd drugiej instancji w całości rozważone przed wydaniem rozstrzygnięcia – tak postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 2021 r., sygn. akt I CSK 709/20 i powołane tam orzecznictwo. Na podstawie art. 391 § 1 k.p.c. w postępowaniu apelacyjnym znajduje swoje odpowiednie zastosowanie przepis § 2 art. 327 1 k.p.c., według którego uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jeżeli zarzuty apelacyjne są ponadprzeciętnie rozbudowane, można je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna – tak postanowienie SN z 17.11.2020 r., I UK 437/19, LEX nr 3080392. Ma to szczególne znaczenie w sprawach kredytów frankowych, gdzie poziom rozbudowania zarówno środków zaskarżenia, jak i odpowiedzi na nie, nierzadko nadaje im cechy bardziej dysertacji naukowych, niż pism procesowych. Strony mają oczywiście prawo przedstawić swoje stanowiska w sposób obszerny i wszechstronny, ale uzasadnianie pism w sposób znacznie obszerniejszy niż tego wymaga rzeczowa potrzeba, co w szczególności przejawia się w przedstawianiu korzystnych dla stron orzeczeń i poglądów doktryny, czy też wręcz wyrwanych z całego kontekstu ich fragmentów, bez podjęcia choćby próby merytorycznej polemiki z przeciwstawnymi poglądami, stanowiącymi podstawę zaskarżonego wyroku, w istocie obniża ich przejrzystość i nie leży ani w interesie stron, ani wymiaru sprawiedliwości.

Tytułem uwagi ogólnej, uwzględniającej treść przepisu art. 387 § 2 1 pkt 1 i 2 k.p.c., Sąd odwoławczy wskazuje, że w całości podziela - bez potrzeby powtarzania - dokonane przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne, poprzedzone niewadliwą, spełniająca kryteria przewidziane w art. 233 § 1 k.p.c., oceną zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a także przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wykładnię istotnych dla rozstrzygnięcia przepisów prawa materialnego oraz ich subsumcję do ustalonego stanu faktycznego. Do skutecznego podważenia tych ustaleń oraz ocen nie mogła prowadzić treść zgłoszonych w apelacji zarzutów, których weryfikacja samoistnie wyznaczała kierunek rozstrzygnięcia sprawy przez Sąd II instancji.

W pierwszej kolejności rozważyć należało podniesione przez skarżącego zarzuty naruszeń prawa procesowego, dotyczące uchybień w sporządzeniu uzasadnienia zaskarżonego wyroku oraz niekompletności materiału dowodowego, co przejawiać się w szczególności miało w pominięciu przez Sąd I instancji wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. Dopiero bowiem przesądzenie poprawności procesu stosowania prawa na tej płaszczyźnie (i przyjęcia za prawidłowe ustaleń faktycznych) pozwala na ocenę zastosowanego przez Sąd Okręgowy prawa materialnego.

Odnosząc się w tym miejscu do najdalej idącego – w zakresie skutków procesowych - zarzutu naruszenia art. 327 1 § 1 k.p.c., bowiem jego uwzględnienie skutkować musiałoby wydaniem wyroku o charakterze kasatoryjnym, Sąd Apelacyjny zwraca uwagę, że w orzecznictwie jednolicie wskazuje się, iż powołanie się na podstawę naruszenia w postaci art. 327 1 k.p.c. (uprzednio art. 328 § 2 k.p.c.) jest usprawiedliwione tylko wówczas, gdy z uzasadnienia orzeczenia nie daje się odczytać, jaki stan faktyczny lub prawny stanowił podstawę rozstrzygnięcia, co uniemożliwia kontrolę instancyjną (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2008 r., sygn. akt III CSK 315/07, niepubl., wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 lutego 2008 r., sygn. akt III CSK 264/07, pub. OSNC-ZD 2008, nr 4, poz. 118, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 czerwca 2009 roku, sygn. akt I UK 21/09, niepubl.). Inaczej rzecz ujmując, zarzut wadliwego sporządzenia uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia może okazać się zasadny tylko wówczas, gdy z powodu braku w uzasadnieniu elementów wymienionych w art. 327 1 k.p.c. zaskarżone orzeczenie nie poddaje się kontroli, czyli gdy treść uzasadnienia orzeczenia sądu I instancji uniemożliwia całkowicie odtworzenie toku wywodu, który doprowadził do jego wydania.

W przedmiotowej sprawie nie jest możliwe uznanie, że Sąd Okręgowy sporządził uzasadnienie wyroku w sposób nieodpowiadający wymogom omawianej regulacji. Sąd ten, wbrew twierdzeniom apelującego, dokonał oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wskazując, z jakich przyczyn określonym dowodom dał wiarę, a z jakich wiary tej domówił, bądź też dlaczego określone dowody złożone przez pozwanego uznał za nieprzydatne dla rozstrzygnięcia sprawy. Ocena ta poprzedzona została rozważaniami odnoszonymi do zakresu przeprowadzonego postępowania dowodowego. W uzasadnieniu wyroku zaprezentowane zostały ustalenia faktyczne z odwołaniem się do treści dowodów stanowiących ich podstawę. Wreszcie Sąd Okręgowy wskazał na normy prawa materialnego znajdujące zastosowanie w niniejszej sprawie, przedstawił wypracowaną w orzecznictwie ich interpretację i w końcu przeprowadził proces subsumcji, dając mu wyraz w pisemnych motywach. Uzasadnienie zawiera więc elementy konstrukcyjne wskazane w art. 327 1 k.p.c. Pozwala ono w pełny sposób zdekodować motywy, którymi kierował się ten Sąd wydając zaskarżone rozstrzygnięcie, także w zakresie podstawy prawnej rozstrzygnięcia.

Należy zauważyć, że Sąd pierwszej instancji lakonicznie potraktował w uzasadnieniu orzeczenia kwestię dotyczącą gromadzenia materiału dowodowego, jednak uchybienie to nie pozwala na uznanie, że została naruszona norma odkodowana z art. 327 1 k.p.c. Lektura uzasadnienia nie pozostawia wątpliwości jakie dowody Sąd pominął, jakie uznał za nieprzydatne, a także na podstawie jakich dowodów ustalił stan faktyczny. Nieodniesienie się in concreto do każdego ze zgromadzonych w sprawie niezwykle licznych dowodów nie stanowi naruszenia omawianego przepisu postępowania cywilnego.

Nie sposób podzielić oceny skarżącego, że Sąd pierwszej instancji nie odróżnił przesłanek naruszenia dobrych obyczajów oraz rażącego naruszenia interesów konsumenta. W treści uzasadnienia Sąd odrębnie odniósł się bowiem do kwestii sprzeczności kwestionowanych postanowień z dobrymi obyczajami (k. 25-26 uzasadnienia), wskazał, że sprzeczne z dobrymi obyczajami jest wykorzystanie przez bank uprzywilejowanej pozycji i niepoinformowanie powodów o ryzyku dewaluacji złotego, a także określenie dwóch różnych kursów, tj. dla kapitału kursu kupna, zaś dla wysokości spłat kursu sprzedaży. Zaś za rażąco sprzeczne z interesem konsumenta uznał mechanizm ustalania jednostronnie przez bank wartości świadczenia, co powoduje nieusprawiedliwioną dysproporcję na niekorzyść konsumenta.

Wbrew stanowisku skarżącego podstawa faktyczna rozstrzygnięcia przedstawiona w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku jest kompletna i jako taka nie wymagała uzupełnienia. Poddany kontroli instancyjnej w trybie art. 380 k.p.c. i ponowiony przez pozwanego w apelacji wniosek dowodowy należało uznać za nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy i zmierzający jedynie do przedłużenia postępowania (art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c.).

Pozwany zdaje się nie dostrzegać, że wyznaczoną przez treść powództwa oś sporu między stronami i podstawę do formułowania zarzutów o nieważności tej czynności prawnej, stanowił sposób konstrukcji poszczególnych postanowień analizowanej umowy kredytowej. Skarżący wnioskując o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego wychodzi z błędnego założenia, o możliwości zastosowania art. 358 § 2 k.c. lub art. 41 ustawy z 28 kwietnia 1936 r. i przeliczenia świadczeń stron po kursie NBP. Z uwagi na brak możliwości stosowania takiej analogii – na co wskazywał Sąd Okręgowy w uzasadnieniu wyroku, niecelowe było skorzystanie w tym zakresie z opinii biegłego.

Z uwagi na to, że Sąd Apelacyjny, podzielając w pełni stanowisko Sądu I instancji, doszedł do przekonania, iż zawarta przez strony umowa kredytu jest nieważna, przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego uznać należy za zbędne dla rozstrzygnięcia sprawy oraz prowadzące wyłącznie do przedłużenia postępowania i wygenerowania dodatkowych kosztów.

Za zupełnie niezrozumiały uznać należało z kolei ten wniosek w części, w jakiej zmierzać miał on do określenia ewentualnych świadczeń należnych bankowi z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia powodów w związku z bezumownych korzystaniem przez nich z udostępnionego przez pozwanego kapitału. Skarżący zdaje się bowiem nie dostrzegać, że przedmiot niniejszego postępowania ogranicza się wyłącznie do oceny ważności zawartej przez strony umowy kredytowej i nie obejmuje rozliczenia jakichkolwiek wzajemnych roszczeń pieniężnych. W konsekwencji nie istnieje jakikolwiek związek tak sformułowanego wniosku dowodowego z przedmiotowymi granicami powództwa, wyznaczającymi granice orzekania, stosownie do dyspozycji art. 321 § 1 k.p.c. Tego rodzaju konstrukcja wniosku zakłada przy tym, że pozwanemu takie roszczenie co do zasady przysługuje, co jest niewątpliwie założeniem zbyt daleko idącym, uwzględniając, że tego – kontrowersyjnego w aktualnym stanie prawnym – zagadnienia, Sąd Okręgowy z uwagi treść poddanych pod osąd roszczeń, nie był obowiązany w ogóle rozważać.

W zakresie zarzutów naruszenia zasad oceny materiału procesowego, w szczególności art. 233 § 1 k.p.c., co zdaniem skarżącego skutkować miało błędną lub niepełną rekonstrukcją istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności faktycznych, wskazać należy, że zasadniczo nie dotyczą one sfery faktów, lecz następczej fazy wyrokowania dotyczącej subsumcji właściwych norm prawa materialnego do uprzednio ustalonego stanu faktycznego. To bowiem, czy w stosunku do powodów należycie zrealizowano obowiązki informacyjne dotyczące ryzyka walutowego i kursowego, czy też wreszcie, czy Sąd I instancji prawidłowo ocenił poszczególne przesłanki kontroli abuzywności klauzul umownych przewidziane w art. 385 1 k.p.c. (np. ich indywidualne uzgodnienie) dotyczy zagadnień sui generis materialnoprawnych. Zostaną one omówione łącznie z wprost zgłoszonymi w apelacji zarzutami naruszenia prawa materialnego. Za wadliwie sformułowane uznać należy także te zarzuty, w których skarżący wskazywał na naruszenie zasad oceny materiału procesowego w zakresie dowodów z dokumentów oraz zeznań świadka H. P. oraz samych powodów. Ich skuteczne zgłoszenie wymagało bowiem bezwzględnego wskazania faktów, które na ich podstawie winny być (odmiennie lub uzupełniająco w stosunku do stanowiska Sądu Okręgowego) ustalone. Tymczasem także w tym aspekcie pozwany, jako prostą konsekwencję niewłaściwej oceny tych dowodów, wskazał na niewłaściwą ocenę przesłanek abuzywności, a zatem kwestię materialnoprawną, co jest oczywiście nieskuteczne. Nie wydaje się wymagać wyjaśnienia profesjonalnemu pełnomocnikowi, że dowody służą ustaleniu relewantnych prawnie faktów, w oparciu o które następczo dokonuje się materialnoprawnej weryfikacji powództwa, nie są zaś bezpośrednią – wyabstrahowaną od tych faktów – podstawą takiej weryfikacji. Godzi się w tym miejscu wskazać i to, że wskazane przez pozwanego, jako zbagatelizowane przez Sąd Okręgowy dowody (str. 5 i 6 apelacji), słusznie zostały przez ten Sąd uznane za nieistotne, skoro - wedle samego skarżącego - dotyczyły one zasadniczo kwestii rynkowego charakteru kursu CHF stosowanego przez bank, a zatem kwestii obojętnej dla rozstrzygnięcia sprawy. Z kolei przedłożone opracowania, jako niedotyczące faktów, w ogóle nie mogły być przedmiotem dowodu (vide: art. 227 k.p.c.) i winny być kwalifikowane wyłącznie jako uzupełnienie argumentacji prawnej strony pozwanej.

Przedstawione wyżej uwarunkowania prawne, co należy wyraźnie podkreślić, posiadają istotne znaczenie dla oceny tych zarzutów pozwanego, w których kwestionował on stanowisko Sądu Okręgowego w zakresie poszczególnych przesłanek kontroli klauzul umownych pod kątem ich abuzywności. Skoro bowiem skarżący nie zgłosił żadnych skutecznych zarzutów w kwestionujących dokonane przez ten Sąd ustalenia faktyczne ustalenia te kształtować musiały w sposób literalnie opisany w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Tymczasem w apelacji, w sposób całkowicie oderwany od tych ustaleń, skarżący forsował tezy, oparte na alternatywnych założeniach faktycznych, które – co oczywiste – nie mogły stanowić ich skutecznej podstawy. Reprezentatywnym przykładem tego sposobu konstrukcji środka odwoławczego jest stanowisko skarżącego w zakresie wykonania przez niego tzw. obowiązku informacyjnego, w którym całkowicie abstrahuje od jednoznacznych i niekorzystnych dla niego w swojej wymowie ustaleń faktycznych Sądu I instancji.

Nie zasługuje na uwzględnienie zapatrywanie skarżącego, że Sąd przyznał bezkrytycznie przymiot wiarygodności zeznaniom powoda, w szczególności w zakresie braku możliwości negocjowania postanowień umownych. Nie sposób także uznać, że taka okoliczność nie wynika z zeznań powoda. Po pierwsze należy wskazać, że pozwany nie przedstawił dowodów, że kwestionowane postanowienia były w rzeczywistości wynikiem negocjacji stron, po drugie lektura uzasadnienia nie pozostawia wątpliwości, że stan faktyczny nie został ustalony wyłącznie w oparciu o zeznania strony powodowej. Ponadto wbrew twierdzeniom pozwanego, powód wyraźnie wskazał, że nie było możliwości negocjacji. (k. 492 v.)

Zupełnie niezasadnie skarżący powołał się na to, że Sąd pominął okoliczność ekonomicznego wykształcenia powoda. Jest to okoliczność dla rozstrzygnięcia irrelewantna. Należy podkreślić, że nie można wartościować konsumenta ze względu na jego wykształcenie czy wiedzę, poprzez odwoływanie się do modelu konsumenta uważnego, ostrożnego. Stopień świadomości konsumenta nie konwaliduje abuzywności danego postanowienia umownego. Zatem samo posiadanie wykształcenia ekonomicznego nie zwalniało banku z wypełnienia ciążących na nim obowiązków informacyjnych.

Wyłącznie niestarannym zapoznaniem się z uzasadnieniem zaskarżonego wyroku wyjaśnić można z kolei zarzut naruszenia art. 479 43 k.p.c. w zw. z art. 365 § 1 k.p.c. i art. 366 k.p.c., bowiem w żadnym jego elemencie Sąd Okręgowy nie wyraził poglądu o prejudycjalnym dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy charakterze wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, wydanego w ramach tzw. kontroli abstrakcyjnej, a uznającego dane postanowienie umowne za niedozwolone.

Przechodząc do oceny zgłoszonych przez pozwanego zarzutów naruszenia prawa materialnego, Sąd Apelacyjny zauważa, że praktycznie w całości, apelacja – a zwłaszcza jej uzasadnienie - została skonstruowana w sposób całkowicie wyabstrahowany od okoliczności niniejszej sprawy. Stanowi ona bowiem zbiór przystających do koncepcji pozwanego podglądów prawnych, w tym wyrwanych z całościowego kontekstu fragmentów judykatów, powołaniu się na orzeczenia obecnie już (w świetle późniejszego orzecznictwa TSUE i Sądu Najwyższego) zdezaktualizowane bądź pozostające w aktualnej linii orzeczniczej w mniejszości, bez próby podjęcia bezpośredniej merytorycznej polemiki ze stanowiskiem Sądu Okręgowego. Innymi słowy apelacja skonstruowana została obok, a nie w merytorycznej opozycji do stanowiska tego Sądu w istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy kwestiach. W sytuacji zatem, w której Sąd II instancji argumentacji pozwanego w tych wszystkich aspektach nie podzielił, uznając za własne przeciwstawne stanowisko Sądu Okręgowego, za zbędne uznać należało rozbudowywanie ponad konieczną miarę niniejszego uzasadnienia, co polegać musiałoby na szerokim odwołaniu się do znanych stronom poglądów prawnych zawartych w orzeczeniach TSUE, Sądu Najwyższego i sądów powszechnych. Z tych przyczyn zarzuty naruszenia prawa materialnego omówione zostaną w sposób syntetyczny, akcentujący kluczowe dla kierunku rozstrzygnięcia sprawy kwestie.

Odnosząc się do tej grupy zarzutów, które dotyczyły oceny prawidłowości dokonanej przez Sąd I instancji wykładni oraz zastosowania przepisów art. 385 1 k.c. oraz art. 385 2 k.c., skutkujących uznaniem kwestionowanych przez powodów klauzul przeliczeniowych za abuzywne, wskazać należy, że Sąd Apelacyjny w Szczecinie w uzasadnieniu wyroku z 7 maja 2021 r., I ACa 590/20, LEX nr 3189599 wyjaśnił już, iż bankowe klauzule spreadowe były przedmiotem wielokrotnej analizy w judykaturze. W świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie ma wątpliwości, że klauzule waloryzacyjne odwołujące się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania mają charakter abuzywny. Postanowienia przewidujące uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy, a zatem niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 k.c. (por. np. wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17, dnia 9 maja 2019 r. I CSK 242/18, z dnia 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776, z dnia 27 listopada 2019 II CSK 483/18, Lex nr 2744159, czy z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18). Powyższa ocena jest w najnowszym orzecznictwie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie ugruntowana - przykładowo w zakresie analogicznych klauzul pozwanego banku - wyroki z dnia 23 lutego 2022 r., I ACa 651/21, 28 kwietnia 2022 r., I ACa 641/21, 28 kwietnia 2022 r., I ACa 14/22. Pogląd taki Sąd Najwyższy w wyroku z 27 lipca 2021 r., V CSKP 49/21, LEX nr 3207798 określił jako dominujący i trafny.

Z treści art. 385 1 § 1 k.c. wynika, iż badanie, czy dane postanowienie umowne jako niedozwolone (abuzywne) nie wiąże konsumenta, jest procesem dwuetapowym. Przede wszystkim (art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.) należy stwierdzić, czy postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (przesłanka pozytywna) i nie zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem (przesłanka negatywna). Oba te warunki muszą zostać spełnione kumulatywnie (łącznie). A contrario, konsumenta będzie wiązało postanowienie kształtujące jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy, ale indywidualnie z nim uzgodnione (wystąpienie przesłanki negatywnej), oraz postanowienie nieuzgodnione indywidualnie z konsumentem, ale kształtujące jego prawa i obowiązki w sposób zgodny z dobrymi obyczajami, nienaruszające rażąco jego interesów (brak przesłanki pozytywnej). Jeżeli spełniona została przesłanka pozytywna i jednocześnie nie występuje przesłanka negatywna, należy przejść do etapu drugiego. W świetle art. 385 1 § 1 zdania drugiego k.c. nawet bowiem postanowienie kształtujące prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy i nieuzgodnione z nim indywidualnie będzie wiązało konsumenta, jeśli określa ono główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, oraz zostało sformułowane w sposób jednoznaczny. Tylko łączne spełnienie dwóch ostatnich przesłanek będzie skutkowało przyjęciem, że występuje wyjątek od zasady, tj. że postanowienie wiąże konsumenta pomimo spełnienia warunków z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c. Reasumując, aby dane postanowienie mogło zostać uznane za niedopuszczalne (niewiążące konsumenta), muszą zostać spełnione trzy warunki:

1. musi wystąpić przesłanka pozytywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c., a mianowicie naruszenie dobrych obyczajów i rażące naruszenie interesów konsumenta,

2. nie może wystąpić przesłanka negatywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c., to jest, indywidualne uzgodnienie postanowienia z konsumentem,

3. nie mogą wystąpić obie przesłanki negatywne z art. 385 1 § 1 zdanie drugie k.c., czyli określenie przez badane postanowienie głównych świadczeń stron oraz jednoznaczność badanego postanowienia.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy zasadnie przyjął, że zawarta w przedmiotowej umowie klauzula waloryzacyjna kształtowała prawa i obowiązki powodów jako konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszała ich interesy (art. 3851 § 1 k.c.), co ostatecznie doprowadziło do potraktowania tych postanowień umownych jako niedozwolonych.

Przede wszystkim zaznaczenia wymaga, że kwestia posiadanego przez powodów statusu konsumentów w rozumieniu art. 22 ( 1) k.c., nie była na etapie postępowania odwoławczego przez pozwanego zasadniczo kwestionowana. W związku z tym zwrócić należy uwagę na to, że w aktualnym orzecznictwie TSUE sformułowano (istotne dla wykładni i zastosowania prawa materialnego także w niniejszej sprawie) rozstrzygnięcia dotyczące wykładni art. 5 i 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. U. UE. L. z 1993 r. Nr 95, str. 29 z późn. zm., dalej cytowanej jako dyrektywa 93/13). Ze względu na pozycję ustrojową Trybunału, umocowanego zwłaszcza w świetle art. 19 Traktatu o Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 r. Nr 90, poz. 864/30 z późn. zm.) do zapewnienia poszanowania prawa unijnego w wykładni i stosowaniu, Sąd polski jest zobowiązany do uwzględniania przy stosowaniu prawa także wykładni prawa europejskiego przyjętej w tych rozstrzygnięciach. Niekwestionowany jest bowiem obecnie w nauce prawa (por. np. N. Baranowska, Stosowanie wykładni zgodnej z prawem unijnym w sporach horyzontalnych w razie nieprawidłowej implementacji dyrektywy. Europejski Przegląd Sądowy, 2018, nr 2. s. 4-14 i tam prezentowane zestawienie poglądów nauki prawa) oraz orzecznictwie ETS (por. np. wyroki ETS z 13.03.1997 r., C-197/96, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej, EU:C:1997:155; z 13.07.2000 r., C-160/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej, EU:C:2000:410; z 18.01.2001 r., C-162/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Włoskiej, EU:C:2001:35 wyrok z 5.10.2004 r. w sprawach połączonych od C-397/01 do C-403/01, Pfeiffer i inni przeciwko Deutsches Rotes Kreuz, Kreisverband Waldshut eV, EU:C:2004:584), obowiązek dokonywania przez sąd wykładni prawa krajowego w sposób zapewniający spójność (zgodność) z prawem wspólnotowym (określany w dalszym toku niniejszego wywodu mianem obowiązku wykładni zgodnej). W świetle tej zasady sąd, stwierdziwszy zaniechanie (sprzeczność z prawem unijnym) implementacji dyrektywy ma obowiązek takiego zastosowania (wykładni) prawa krajowego, aby zapewnić efektywność ochrony wynikającej z transponowanej do porządku krajowego normy prawa wspólnotowego.

Uwzględniając zatem wiążącą sądy polskie wykładnię przepisów dyrektywy 93/13, wynikającą z judykatów TSUE wydanych na tle umów kredytu zawierających ryzyko kursowe (walutowe), zgodzić należy się z Sądem I instancji, że abuzywność spornych postanowień umownych przejawiała się zasadniczo w tym, iż kredytujący bank, narzucając postanowienia umowy – we wskazanych przez powodów postanowieniach umownych - przyznał sobie prawo do jednostronnego określenia sposobu obliczania wartości wypłaconego kapitału kredytu oraz sposobu obliczania wartości poszczególnych rat kredytu.

Jak wskazuje się w judykaturze, sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym przypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na złotówki w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności poszczególnych spłacanych rat, służy bowiem określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów (wyrok Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14). Takie postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14; z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16; z 19 września 2018 r., I CNP 39/17; z 24 października 2018 r., II CSK 632/17; z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17; z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18; z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18; z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18; z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; z 30 września 2020 r., I CSK 556/18).

Jako rażące sprzeczne z interesem konsumenta uznać należy w świetle orzecznictwa już samo skonstruowanie mechanizmu ustalania wartości świadczenia jednostronnie przez bank (mechanizm ten niewątpliwie bowiem narusza równość kontraktową dając przedsiębiorcy wpływ na kształtowanie obowiązków umownych konsumenta). Jako taka konstrukcja ta narusza też dobre obyczaje. Pozostawienie tak istotnej kwestii w sferze wyłącznych nieweryfikowalnych decyzji banku, prowadzi bowiem do uznania wskazanych postanowień za kształtujące obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami (stosunek umowny nie został ukształtowany w sposób klarowny, jasny i weryfikowalny dla konsumenta).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, tak poddane weryfikacji z punktu widzenia ich niedozwolonego charakteru postanowienia umowne nie zawierają pełnego opisu mechanizmu waloryzacji, dzięki któremu powodowie mogliby samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające z tych postanowień konsekwencje ekonomiczne. Bank, poprzez arbitralne wyznaczanie kursu waluty szwajcarskiej (odpowiednio kupna/sprzedaży), uzyskał prawo do niczym nieskrępowanego decydowania o wysokości zadłużenia powodów, wprowadzając jednocześnie dodatkowe obciążenie kredytobiorcy wynikające ze stosowania różnych kursów walutowych przy uruchamianiu kredytu i przy jego spłacie. Stąd też, Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Okręgowego, zgodnie z którym możliwość dowolnego kształtowania przez Bank kursu wymiany walut skutkuje rażącą dysproporcją uprawnień kontraktowych na niekorzyść powodów i w sposób oczywisty godzi w dobre obyczaje. Dobre obyczaje nakazują bowiem, aby koszty ponoszone przez konsumenta związane z zawarciem umowy były możliwe do oszacowania. Powodowie z przyczyn obiektywnych, nie byli w stanie tego uczynić. W konsekwencji sporne klauzule dotyczące waloryzacji świadczeń wynikających z umowy kredytu zakłócały równowagę między stronami umowy oraz w sposób jaskrawy naruszyły interes powodów, w związku z czym należało ocenić je jako sprzeczne z dobrymi obyczajami.

Podkreślić w tym miejscu jednoznacznie trzeba i to, że kwestia nieważności przedmiotowej umowy kredytu nie może być wiązana jedynie z abuzywnym charakterem „klauzuli indeksacyjnej”, ale także z abuzywnością „klauzuli ryzyka walutowego”. Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, że klauzula ryzyka walutowego i klauzula indeksacyjna/denominacyjna (przeliczeniowa) mają nierozerwalny charakter i zachowują sens wyłącznie w sytuacji, gdy są stosowane łącznie (por. wyrok SN z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/19).

Za spełnioną należało także uznać przesłankę w postaci braku indywidualnego uzgodnienia zawartych w łączącej strony umowie klauzul waloryzacyjnych. W tym kontekście Sąd Apelacyjny wyjaśnia, że ustalenie dotyczące braku możności negocjowania poszczególnych postanowień umowy odnosić należy do treści art. 385 1 § 3 i 4 k.c. (odczytywanych w kontekście jurydycznej treści normy art. 3 ust 2 zd. 3 Dyrektywy 93/13/EWG, zgodnie z którym jeśli sprzedawca lub dostawca twierdzi, że standardowe warunki umowne zostały wynegocjowane indywidualnie, ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa na nim). Regulacja ta tworzy domniemanie, że poszczególne postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie były negocjowane indywidualnie (wynikały ze stosowania przez przedsiębiorcę w swojej praktyce opracowanego wcześniej na potrzeby obsługi klienteli wzorca umowy, regulaminu czy też ogólnych warunków). Skutkiem tego domniemania jest otwarcie możliwości ich kontroli w płaszczyźnie wytyczanej przez art. 385 1 k.c. interpretowany w kontekście art. 3-6 Dyrektywy 93/13. Przedsiębiorca kwestionujący możliwość zastosowania tego domniemania powinien przedstawić fakty i dowody wskazujące na fakt negocjowania z konsumentem brzmienia poszczególnych klauzul. Przypomnieć też należy, że zgodnie z art. 3 ust. 2 zdanie drugie Dyrektywy 93/13, fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Tak jest niewątpliwie w niniejszej sprawie, która dotyczy umowy kredytu adresowanej do nieokreślonego kręgu konsumentów i opartej o sformatowane wcześniej postanowienia. Dokonując interpretacji normy art. 3 Dyrektywy 93/13, w judykaturze TSUE wyjaśniono też, że jej brzmienie powoduje, iż sam podpis na zawartej przez konsumenta z przedsiębiorcą umowie stanowiącej, iż na jej mocy tenże konsument akceptuje wszystkie określone z góry przez przedsiębiorcę warunki umowy, nie pociąga za sobą obalenia domniemania, zgodnie z którym warunki te nie były indywidualnie negocjowane (por. np. postanowienie TSUE z 24 października 2019, C-211/17, Dz.U.UE.C 2020, nr 45, poz. 8).

W realiach sprawy skarżący nie zaprezentował żadnych skutecznych argumentów, z których wynikałoby że powodowie posiadali rzeczywisty wpływ na kształt tych postanowień umownych. Co więcej, przesłuchanie strony powodowej nie pozostawia wątpliwości, że przedmiotowa umowa kredytu jest typową umową adhezyjną. Powodowie wyraźnie wskazali, że nie było możliwości negocjowania umowy. Podkreślić przy tym trzeba, że możliwość wyboru waluty kredytu lub waluty spełnienia świadczenia nie jest tożsama z indywidualnym uzgodnieniem postanowień umowy, gdyż należy odróżnić wybór oferowanego rodzaju produktu bankowego (to jest umowy kredytu w walucie polskiej, umowy kredytu denominowanego, umowy kredytu walutowego lub umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej) od możliwości negocjacji postanowień składających się na dany typ umowy. W badanej sprawie powodowie, wyrażając wolę zawarcia umowy kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego, nie mieli wpływu na kształt poszczególnych postanowień umowy uznanych za niedozwolone klauzule umowne. Sama zaś decyzja powodów co do zawarcia umowy zawierającej takie klauzule nie oznacza automatycznie, że zostały one z nimi indywidualnie uzgodnione.

Sąd Apelacyjny zauważa nadto, że brak możliwości negocjowania warunków umów kredytowych przez konsumentów jest w zasadzie faktem notoryjnym. Podczas zawierania umowy z profesjonalnym i wysoce zorganizowanym kontrahentem jakim jest bank, przyszły kredytobiorca ma z reguły bardzo niewielki, jeśli w ogóle jakikolwiek wpływ na treść praw i obowiązków stron. Wybór konsumenta zwykle ogranicza się do zaakceptowania warunków odgórnie narzuconych przez bank lub też do rezygnacji z zawarcia umowy. O ile dla banku kredytobiorca jest tylko kolejnym klientem, o tyle on sam, poszukując środków na realizację istotnego z punktu widzenia jego interesów życiowych przedsięwzięcia, jakim jest budowa bądź zakup nieruchomości mającej posłużyć zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych, mierzy się z istotnym przymusem ekonomicznym. Daje to konsumentowi bardzo niewielkie pole do negocjacji. Materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie nie daje podstaw do przyjęcia, że w analizowanym stanie faktycznym miała miejsce sytuacja odmienna.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, że powodowie nie zostali należycie poinformowani o ryzyku kursowym oraz wpływie zmiany kursu na wysokość zadłużenia. Jak słusznie wskazał Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z 19.01.2021 r., I ACa 505/20, LEX nr 3190312 przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat. Z kolei w świetle wyroku SA w Katowicach z 4.11.2020 r., I ACa 396/16, LEX nr 3120063, zawarcie w tekście umowy oświadczenia kredytobiorcy, że jest on świadomy, iż zmiana stopy procentowej i kursu walutowego będą miały wpływ na saldo kredytu i wysokość rat kapitało-odsetkowych oraz że ponosi ryzyko kursowe związane z kredytem udzielonym w złotych indeksowanym kursem waluty obcej (tu: denominowanym do waluty CHF) nie oznacza, że bank zrealizował ze szczególną starannością, jakiej wymagało wprowadzenie do długoterminowej umowy mechanizmu waloryzacji, obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego, a kształtując treść klauzuli waloryzacyjnej zachował się w sposób lojalny wobec kredytobiorcy uwzględniając jego uzasadnione interesy. Co za tym idzie, wypełnienie obowiązku informacyjnego ciążącego na pozwanym banku, wymagało pełnej informacji o ryzyku zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak i kapitału pozostałego do spłaty, możliwej do uzyskania w dacie zawarcia umowy. Przekaz kierowany do konsumenta powinien być jasny i zrozumiały. Powód powinien otrzymać informację w dwóch aspektach: poprzez wskazanie nieograniczonego charakteru ryzyka walutowego, z naciskiem na słowo „nieograniczone”, oraz zaprezentowanie symulacji, z których wynikałby wzrost wysokości raty i całego zobowiązania do spłaty w przypadku przykładowych wahań kursu CHF-PLN. Tego rodzaju informacji powodowie nie otrzymali. Wbrew skarżącemu, za wystarczające, dla wykazania należytego poinformowania pozwanych o ryzyku walutowym, a także zasadach ustalania kursu CHF oraz ustalania wysokości rat kredytu, odwołanie się wyłącznie do treści zawartego w umowie oświadczeń powodów, że są świadomi ryzyka kursowego, związanego ze zmianą kursu waluty indeksacyjnej w stosunku do złotego, w całym okresie kredytowania i akceptują to ryzyko, a także, że są świadomi ryzyka wynikającego ze zmiennego oprocentowania, w całym okresie kredytowania i akceptują to ryzyko. W okolicznościach niniejszej sprawy należało zatem przyjąć, że omawiane oświadczenia zostały złożone wyłącznie po to, by dopełnić wymogów formalnych, od których uzależnione było zawarcie umowy kredytu. Poprzestanie na odebraniu pisemnego oświadczenia o tym, że kredytobiorca jest świadomy ryzyka kursowego nie spełnia kryterium rzetelności ze strony przedsiębiorcy – tym bardziej, gdy to oświadczenie nie precyzuje zakresu udzielonych informacji (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 24 czerwca 2021 roku, I ACa 35/21, LEX nr 3224412). W rozpatrywanym przypadku kredytujący bank postąpił nieuczciwie, wymagając od powodów złożenia oświadczenia o otrzymaniu informacji, która faktycznie nie została im rzetelnie przez udzielona. Recypując bogate orzecznictwo na gruncie art. 5 k.c., powszechnie przyjmowana zasada „czystych rąk” uniemożliwia stronie skuteczne powoływanie się na cudzą nieuczciwość, jeśli sama postąpiła nieuczciwie – por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z 26 maja 2020 r., I PK 145/19, LEX nr 3028843 oraz linię orzeczniczą autorstwa A. Patryk, opublikowaną w systemie LEX pod numerem 419693807, na którą się ów judykat powołuje.

Dalej należy wskazać, że jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z 30 września 2020 r., I CSK 556/18, „zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule, a zatem także klauzule zamieszczone we wzorcach umownych kształtujące mechanizm indeksacji, określają główne świadczenie kredytobiorcy”. Obecnie pogląd ten dominuje w orzecznictwie Sądu Najwyższego (zob. wyroki: z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18 i z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18). To, że postanowienia określające sposób ustalania kursu waluty obcej, które składają się na klauzulę waloryzacyjną zawartą w umowie kredytu, określają główne świadczenie kredytobiorcy nie oznacza, że te postanowienia nie podlegają kontroli pod kątem ich abuzywności. Postanowienia określające główne świadczenia stron nie podlegają bowiem takiej kontroli jedynie pod warunkiem, że zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (art. 385 ( 1) § 1 zd. 2 k.c.). Takie rozwiązanie, wywodzące się z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, opiera się na założeniu, zgodnie z którym postanowienia określające główne świadczenia stron zazwyczaj odzwierciedlają rzeczywistą wolę konsumenta, gdyż do ich treści strony przywiązują z reguły największą wagę. W związku z tym zasada ochrony konsumenta musi ustąpić ogólnej zasadzie autonomii woli obowiązującej w prawie cywilnym. Wyłączenie spod kontroli nie może jednak obejmować postanowień nietransparentnych, gdyż w ich przypadku konsument nie ma możliwości łatwej oceny rozmiarów swojego świadczenia i jego relacji do rozmiarów świadczenia drugiej strony. Z taką sytuacją mamy do czynienia w przypadku analizowanej klauzuli waloryzacyjnej. Interpretując art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 w podobnym kontekście, TSUE uznał, że „wymóg, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne” (wyrok z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C 26/13, Kásler i Káslerné Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt, pkt 75; podobnie wyrok TSUE z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, R, Ruxandra Paula Andriciuc i in. przeciwko Banca Românească SA, pkt 45). Jest oczywiste, że klauzula waloryzacyjna zawarta w analizowanej umowie kredytowej stron tych kryteriów nie spełniała, ponieważ nie została jednoznacznie sformułowana, skoro na jej podstawie powodowie nie byli w stanie oszacować kwoty, którą miał obowiązek świadczyć, a zasady przewalutowania określał jednostronnie bank (zob. m.in. wyroki Sądu Najwyższego: z 4 listopada 2011 r., I CSK 46/11; z 15 lutego 2013 r., I CSK 313/12; z 10 lipca 2014 r., I CSK 531/13). Inaczej rzecz ujmując, jednoznaczność postanowienia umownego to w tym kontekście także możliwość ustalenia treści stosunku zobowiązaniowego przy wykorzystaniu zobiektywizowanego kryterium przeciętnego konsumenta. Nie chodzi więc jedynie o jednoznaczność językową, ponieważ postanowienia jednoznaczne w tym sensie mogą nie pozwalać na określenie treści zobowiązań, a w szczególności rozmiaru przyszłego świadczenia.

Omawiane postanowienia umowne nie zawierają przejrzystego opisu mechanizmu waloryzacji, dzięki któremu powodowie mogliby samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające z tych postanowień konsekwencje ekonomiczne. Postanowienia te są nietransparentne, nieprzejrzyste i trudne do zrozumienia, a poprzez możliwość dowolnego kształtowania przez pozwany Bank kursu wymiany walut skutkują rażącą dysproporcją uprawnień kontraktowych na niekorzyść powodów i także w ten sposób godzą w dobre obyczaje. Dobre obyczaje nakazują bowiem, aby koszty ponoszone przez konsumenta związane z zawarciem umowy były możliwe do oszacowania. Powodowie z przyczyn obiektywnych, nie byli w stanie tego uczynić.

Wbrew błędnemu przekonaniu pozwanego, bezprawności klauzuli walutowej nie znosi art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984). Ustawa ta weszła bowiem w życie po dacie podpisania umowy będącej przedmiotem osądu w niniejszej sprawie. W judykaturze wyrażono zaś stanowisko, że wejście w życie tych przepisów nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji. Wyjaśniono również, że przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego określa jedynie, że umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności - w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo - odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu, natomiast art. 4 ustawy nowelizacyjnej stwierdza, że w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie tej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b Prawa bankowego, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Podkreślono wreszcie, że regulacje te odnoszą się jedynie do niezbędnych elementów umowy kredytowej oraz uzupełnienia w drodze zmiany umowy - umów zawartych przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a. Nie mogą natomiast stanowić argumentu, że doszło do sanowania istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień umowy w tym zakresie (por. np. argumentację zawartą w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144.). Pogląd taki znalazł również potwierdzenie w wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 29 kwietnia 2021 r. C-19/20, I.W. I R.W. przeciwko Bank BPH S.A., LEX nr 3166094, w którym między innymi wskazano, że „wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy dokonywać w ten sposób, że sąd krajowy jest zobowiązany do stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, nawet jeśli warunek ten został zmieniony przez te strony w drodze umowy. Takie stwierdzenie pociąga za sobą przywrócenie sytuacji, w jakiej znajdowałby się konsument w braku warunku, którego nieuczciwy charakter zostałby stwierdzony, chyba że konsument poprzez zmianę nieuczciwego warunku zrezygnował z takiego przywrócenia w drodze wolnej i świadomej zgody, czego zbadanie należy do sądu krajowego”.

Uwzględniając powyższą argumentację prawną, Sąd Apelacyjny uznał za bezzasadne te zarzuty naruszenia prawa materialnego, które kwestionowały abuzywny charakter zakwestionowanych przez powodów klauzul umownych.

Chybione były również te zarzuty apelującego, w których podważał on wpływ tych klauzul, w szczególności klauzuli przeliczeniowej na ważność umowy. Zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej ustalania wysokości świadczenia kredytodawcy i kredytobiorcy w PLN, w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy prawa materialnego interpretowane zgodnie z normami prawa europejskiego tworzącymi system ochrony konsumenta, stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy. Stanowisko to jest w orzecznictwie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie ugruntowane (por. np. wyroki z 24.06.2021 r., I ACa 35/21, LEX nr 3224412; z 29.07.2021 r., I ACa 274/21, LEX nr 3230560; z 23.11.2021 r., I ACa 590/21, niepubl.; z 20.12.2021 r., I ACa 605/21, niepubl., z 20.12.2021 r., I ACa 705/21, niepubl., z 22 marca 2022 r., I ACa 324/20, niepubl. czy z 7 kwietnia 2022 r., I ACa 599/21, niepubl.). Wprawdzie w świetle art. 385 1 § 2 k.c., jeżeli niedozwolone postanowienie umowne nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Jeżeli jednak eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron, to nie można przyjąć, iż strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. W świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.

Jak wynika z pkt 1 sentencji wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 r., C-260/18 wydanego w sprawie Kamila i Justyny Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. W świetle uzasadnienia wyroku SN z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344, w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznaje obecnie, że utrzymanie umowy nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Zsuzsanna Dunai przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt., pkt 52 i z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS, pkt 43). W uzasadnieniu wcześniejszego wyroku z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159 SN również wskazał że choć w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego dopuszczało się uzupełnianie niekompletnej umowy przepisami dyspozytywnymi lub stosowaniem analogii z art. 58 § 3 k.c., to obecnie dominuje zasługujący na podzielenie pogląd, że art. 385 ( 1) § 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c. co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego. Reasumując, Sąd Najwyższy podzielił stanowisko wyrażone w swoim wyroku z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 308/18 (niepubl.) co do dwóch możliwości rozstrzygnięcia:

1. stwierdzenia nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego;

2. przyjęcia, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia.

Dalej Sąd Najwyższy wyjaśnił, że wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta. Jednakże w określonych okolicznościach konsument - kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do unieważnienia umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy. Wzywając stronę umowy - kredytobiorcę - konsumenta do zajęcia stanowiska sąd powinien poinformować go - mając już ustalone okoliczności faktyczne sprawy i dokonaną jej ocenę prawną - o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy, a konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze (por. m.in. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 21 lutego 2013 r., C 472/11, Banif Plus Bank Zrt przeciwko Csabie Csipailowi, pkt 31, 35, uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 27/17, OSNC 2019, Nr 1, poz. 2 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018, nr 7-8, poz. 79).

Dotychczasową linię orzeczniczą kontynuują tezy powołanego już wyroku Trybunału Sprawiedliwości z 29 kwietnia 2021 r., o czym wobec treści art. 20 zdania piątego statutu TSUE świadczy wydanie tego rozstrzygnięcia bez opinii rzecznika generalnego (zob. R. Maruszkin, Wyrok w sprawie frankowiczów: komu przyniósł korzyść? Omówienie wyroku TS z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20 (Bank BPH), LEX nr 151384562). W pkt 85 powyższego wyroku Trybunał Sprawiedliwości wyraźnie wskazał, że jeżeli sąd krajowy uzna, iż zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego go prawa krajowego utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu (zob. wyrok z dnia 3 października 2019 r., Dziubak, C-260/18, EU:C:2019:819, pkt 43).

W przedmiotowym postępowaniu powodowie, reprezentowani przez zawodowego pełnomocnika, w sposób jednoznaczny powoływali się na nieważność umowy zawartej z pozwanym, co oznaczało, iż wykluczali oni możliwość zastosowania rozwiązania polegającego na zastąpieniu postanowień uznanych za abuzywne ustawowymi przepisami dyspozytywnymi, zwłaszcza, że brak jest odpowiednich przepisów określających zasady waloryzacji walutowej w umowach kredytowych. W ocenie Sądu Apelacyjnego, powyższe stanowi wystarczający przejaw świadomej woli powodów wyeliminowania z obrotu prawnego umowy kredytu z uwagi na zawarte w niej postanowienia uznane za niedozwolone. Reasumując, Sąd Apelacyjny uznał, że powodowie, mając czytelny obraz własnej sytuacji ekonomicznej i świadomość skutków, jakie wiążą się z utrzymaniem w mocy pozostałych postanowień umownych, wybrali dla siebie rozwiązanie najkorzystniejsze.

Nie można przy tym pomijać orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w dniu 18 listopada 2021 r., odpowiadając na pytania prejudycjalne Sądu Rejonowego dla Warszawy - Woli w Warszawie, stwierdził, że artykuł 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę. Trybunał wskazał również, że artykuły 5 i 6 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, który stwierdził nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem w rozumieniu art. 3 ust. 1 tej dyrektywy, dokonał wykładni tego warunku w celu złagodzenia jego nieuczciwego charakteru, nawet jeśli taka wykładnia odpowiadałaby wspólnej woli stron (wyrok TSUE z 18 listopada 2021, sygn. C-212/20). Stosownie więc do tego stanowiska, przepisy kodeksu cywilnego normujący reguły wykładni oświadczeń woli, nie mogą służyć do naprawiania nieuczciwego postanowienia umownego.

Skoro abuzywna okazała się cała klauzula przeliczeniowa, to nie było podstaw do wyeliminowania powstałej w ten sposób luki za pomocą przywołanych przez skarżącego regulacji prawnych. Odwołując się do wyżej cytowanego orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanego w sprawie C 260/18, wskazać bowiem należy, iż art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. Nie można zatem zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych, do których należy art. 358 § 2 k.c., tym bardziej, że przepis ten w obecnym kształcie wszedł w życie po zawarciu spornej umowy kredytowej, a ponadto dotyczy wykonania zobowiązań, których przedmiotem od samego początku była suma pieniężna wyrażona w walucie obcej, natomiast analizowana umowa zakładała odwołanie do kursu waluty obcej jedynie dla potrzeb jej waloryzacji, co również czyniłoby chybionym zarzut naruszenia tego przepisu poprzez jego niezastosowanie. Możliwość zastąpienia spornej klauzuli jakimikolwiek przepisami o charakterze ogólnym, w tym art. 358 § 2 k.c., nie wynika także z wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 2 września 2021 roku, sygnatura akt C-932/19, gdyż zapadło ono na tle odmiennego stanu prawnego. Mianowicie ustawodawca węgierski, w przeciwieństwie do ustawodawcy polskiego, niedozwolone postanowienia umowne dotknięte nieważnością zastąpił (co do zasady) przez postanowienia przewidujące stosowanie zarówno w odniesieniu do uruchomienia środków, jak i do ich spłaty (w tym spłaty rat i wszystkich kosztów, opłat i prowizji określonych w walucie obcej) urzędowego kursu wymiany ustalonego przez węgierski narodowy bank, przy czym wprowadzone w ten sposób przepisy obowiązywały z mocą wsteczną.

W konsekwencji za bezzasadny uznać należało także zarzut naruszenia art. 316 k.p.c.

Biorąc pod uwagę charakter prawny wpływu abuzywności klauzul na dalsze utrzymanie umowy, element woli i interesów konsumenta oraz kwestię sankcjonowania wadliwych praktyk przedsiębiorcy posługującego się w swojej praktyce klauzulą abuzywną, Sąd odwoławczy w realiach niniejszej sprawy nie dostrzegł takich okoliczności, które z uwagi na ochronę konsumentów przemawiałyby za utrzymaniem umowy w mocy bez postanowienia spornego. Kluczowym dla rozstrzygnięcia pozostawało bowiem, że obowiązywanie umowy w dalszym ciągu, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako przejaw ochrony interesu konsumenta.

Odnosząc się do zarzutów dotyczących naruszenia art. 410 § 1 i 2 k.c. oraz art. 405 k.c., Sąd Apelacyjny akcentuje, że w nauce prawa przedstawia się różne poglądy dotyczące wzajemnego stosunku roszczeń o zwrot świadczeń spełnionych przez dwie strony (wzajemnie) w wykonaniu nieważnej umowy. Dyskusja sprowadza się przede wszystkim do (istotnej dla oceny żądania powództwa) kwestii czy w przypadku przeciwstawnych roszczeń (kondykcji) o zwrot świadczeń spełnionych w warunkach o których mowa w art. 410 § 2 k.c. stosować należy normę art. 405 k.c. i oceniać, który z podmiotów uzyskujących nienależne świadczenie ostatecznie jest wzbogacony w wyniku obustronnego wykonania nieważnej umowy. W myśl tej teorii jedynie podmiot wzbogacony (w granicach wzbogacenia) ma obowiązek zwrotu kontrahentowi. Pogląd odwołujący się do teorii salda, w istocie (ujmując rzecz najogólniej) powoduje zatem swoiste uproszczenie rozliczeń między stronami. Pogląd przeciwny (teoria niezależnych świadczeń kondykcyjnych) z kolei zakłada, że każde z roszczeń podlega zwrotowi niezależnie od tego, czy dłużnik (accipiens) pozostaje wzbogacony, a ewentualne sposoby uwzględnienia istnienia przeciwstawnych roszczeń we wzajemnych rozliczeniach powinny opierać się o mechanizm potrącenia (ustawowy lub umowny). Niezbędne jest zatem złożenie oświadczenia o potrąceniu zgodnie z art. 499 lub dokonanie umownej kompensaty roszczeń (a zatem rozporządzenie prawem do żądania zwrotu świadczenia przez wierzyciela). Taka też wykładnia dominuje w orzecznictwie Sądu Najwyższego.

W wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, odnosząc się do kwestii ewentualnych wzajemnych rozliczeń stron umowy kredytowej w przypadku stwierdzenia jej nieważności, Sąd Najwyższy wskazał, że stwierdzenie, iż świadczenie spełnione przez kredytobiorcę na podstawie postanowienia abuzywnego jest świadczeniem nienależnym oznacza, iż co do zasady podlega ono zwrotowi, choćby kredytobiorca był równolegle dłużnikiem banku. Sąd Najwyższy uznał, że ewentualnie odmienne stanowisko w tej kwestii jest sprzeczne z „panującą niepodzielnie” w doktrynie teorią dwu kondykcji, jak również ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, zgodnie z którym w art. 410 § 1 k.c. ustawodawca przesądził, iż samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego, przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło accipiensa ani czy na skutek tego świadczenia majątek solvensa uległ zmniejszeniu. Samo bowiem spełnienie świadczenia wypełnia przesłankę zubożenia po stronie powoda, a uzyskanie tego świadczenia przez pozwanego - przesłankę jego wzbogacenia. Dla zobrazowania wcześniejszych wypowiedzi judykatury Sąd powołał wyroki SN z 24 listopada 2011 r., I CSK 66/11, z 9 sierpnia 2012 r., V CSK 372/11, z 28 sierpnia 2013 r., V CSK 362/12, z 15 maja 2014 r., II CSK 517/13, z 29 listopada 2016 r., I CSK 798/15 i z 11 maja 2017 r., II CSK 541/16. W rezultacie stwierdził, że nadpłata świadczenia wynikająca z abuzywności klauzul nie może być zrównana z dobrowolną, przedterminową spłatą, powtarzając pogląd wyrażony przez Sądu Najwyższego w wyroku z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18.

Za przyjęciem koncepcji rozliczenia wzajemnych roszczeń w myśl teorii dwóch kondykcji przemawia wreszcie powoływany w judykaturze argument dotyczący wykładni prawa polskiego zgodnie z prawem europejskim. W cytowanym orzeczeniu z 11 grudnia 2019 r. Sąd Najwyższy wziął uwagę to, że brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem, o którym mowa w art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c., oznacza, że nie wywołuje ono skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa, co sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu. Sąd Najwyższy wskazał przy tym, że interpretacja ta jest w pełni zgodna z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, z którego również wynika, że w świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy 13/93, warunek umowny, którego nieuczciwy charakter stwierdzono, należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, wobec czego stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć co do zasady skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku rzeczonego warunku, uzasadniając w szczególności prawo do zwrotu korzyści nienależnie nabytych przez przedsiębiorcę - ze szkodą dla konsumenta - w oparciu o ten warunek (por. wyroki z 21 grudnia 2016 r. w połączonych sprawach C-154/15, C-307/15 i C-308/15, pkt 61-66; z 31 maja 2018 r., C-483/16, pkt 34 i 53; z 14 marca 2019 r., C-118/17, pkt 41 i 44).

Podzielając te argumenty jurydyczne, Sąd Apelacyjny wskazuje, że skoro zawarta przez strony procesu umowa uznana została za nieważną, to powodowie mogli dochodzić zwrotu wpłaconych na rzecz pozwanego kwot wynikających z tejże umowy, przy uwzględnieniu, że apelacja nie kwestionowała zarówno wysokości dochodzonych roszczeń pieniężnych, jak i dat ich wymagalności, determinujących zasadność żądania odsetek za opóźnienie w ich spełnieniu

Za oczywiście nieskuteczny uznać należało zarzut naruszenia art. 5 k.c. przez jego niezastosowanie. Pozwany całkowicie pomija to, że istotą prawa cywilnego jest strzeżenie praw podmiotowych, a zatem wszelkie rozstrzygnięcia prowadzące do redukcji lub unicestwienia tych praw maja charakter wyjątkowy. Tym samym odmowa udzielenia ochrony prawnej bądź jej istotne ograniczenie na podstawie art. 5 k.c., z uwagi na jego wyjątkowy charakter musi być uzasadniona istnieniem okoliczności rażących i nieakceptowanych w świetle powszechnie uznawanych w społeczeństwie wartości (por. wyrok SN z dnia 12 kwietnia 2012r., sygn. akt II CSK 484/11, LEX nr 1254655). Stosowanie art. 5 k.c. może wchodzić w grę w każdym wypadku, gdy w świetle oceny określonego stanu faktycznego, przy uwzględnieniu treści konkretnej normy prawnej włącznie z jej celem, można mówić o tym, że korzystanie przez osobę zainteresowaną z przysługującego jej prawa podmiotowego pozostaje w sprzeczności z określonymi w nim zasadami. Przy stosowaniu tego przepisu trzeba mieć też na względzie, że domniemywa się, że korzystający ze swego prawa czyni to w sposób zgodny z zasadami współżycia społecznego (ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa). Dopiero istnienie szczególnych okoliczności może domniemanie to obalić i pozwolić na zakwalifikowanie określonego zachowania, jako nadużycia prawa, niezasługującego na poparcie z punktu widzenia zasad współżycia społecznego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 kwietnia 2015 r. II CSK 383/14, LEX nr 1745792). W niniejszej sprawie tego rodzaju okoliczności nie zachodzą. Zupełnie niezasadnie wskazał skarżący, że powodowie próbują wykorzystać przepisy dotyczące ochrony konsumentów w celu uzyskania nadmiernych korzyści, nieproporcjonalnych względem zarzucanego bankowi nieprecyzyjnego sformułowania treści umowy.

Dla wyczerpania krytyki stanowiska pozwanego w tym aspekcie wskazać należy i to, że jego skuteczność samoistnie wyklucza opisana już wyżej zasada „czystych rąk”. Pozwany naruszając zasadę lojalności kontraktowej (vide: uwagi do dotyczące oceny abuzywności klauzul umownych z punktu widzenia dobrych obyczajów i rażącego naruszenia interesu konsumenta), nie może powoływać się na naruszenie przez powodów jakichkolwiek zasad współżycia społecznego (nota bene przez skarżącego nieskonkretyzowanych).

Chybiony okazał się również zarzut naruszenia art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c., dotyczący przyznania odsetek ustawowych za opóźnienie. Zdaniem skarżącego dopiero po złożeniu oświadczeń o świadomości skutków uznania postanowień za abuzywne (16 lutego 2022 r.) możliwe było złożenie żądania odsetek ustawowych za opóźnienie.

Wskazać należy, że dochodzone w niniejszej sprawie roszczenie pieniężne ma charakter bezterminowy, a zatem termin spełnienia świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z tym przepisem, tj. niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez wierzyciela (por. wyroki SN z 24 kwietnia 2003 r., I CKN 316/01 i z 3 lutego 2006 r., I CSK 17/05). Po upływie tak oznaczonego terminu dłużnik popada w opóźnienie (art. 476 k.c.). Stan opóźnienia niezależny jest przy tym od tego czy zaniechanie spełnienia świadczenia w terminie wynika z przyczyn leżących po stronie dłużnika. Zgodnie z art. 481 k.c. odsetki należą się już w przypadku opóźnienia (a więc stanu, w którym upłynął termin spełnienia świadczenia niezależnie od tego czy przyczyny braku świadczenia są następstwem okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność - art. 476 k.c.). W świetle normy art. 481 k.c. w zw. z art. 476 k.c. kwestia, czy dłużnik pozostaje w mylnym lecz usprawiedliwionym przekonaniu, że nie jest zobowiązany do świadczenia, jest indyferentna dla aktualizacji obowiązku zapłaty odsetek za opóźnienie. Wyrok ustalający nieważność umowy jest rozstrzygnięciem o charakterze deklaratywnym, nie tworzy nowego stanu prawnego, a jedynie wiążąco dla stron potwierdza istnienie stanu zgodnego ze stanowiskiem strony powodowej. Samo postępowanie sądowe nie jest konieczne dla ukształtowania stosunku prawnego. Strony mogą uczynić zadość swoim obowiązkom co do zwrotu świadczeń wynikłych spełnionych w wykonaniu nieważnej umowy także polubownie czyniąc wytoczenie procesu zbędnym.

Zatem pozwany przedsiębiorca nie może wiązać skutku popadnięcia w opóźnienie dopiero z przeprowadzeniem postępowania sądowego (czy tez złożeniem przez powodów w toku rozprawy oświadczenia odmawiającego wyrażenia zgody na związanie klauzulą abuzywną). Nie zmienia tego wniosku konstrukcja „nieważności bezwzględnej następczej” zakładająca, że skutek nieważności przesądzony zostaje dopiero wówczas, gdy prawidłowo poinformowany (o przyczynach i skutkach nieważności umowy) konsument złoży przedsiębiorcy oświadczenie odmawiające związania się nieważną umową. Bez znaczenia bowiem dla prawa złożenia i skuteczności takiego oświadczenia a zatem i dla istnienia stanu opóźnienia dłużnika pozostaje też kwestia obowiązków Sądu w sprawie konsumenckiej, dotyczących ustalenia, czy konsument posiada odpowiedni zakres informacji dla oceny zasadności żądania ustalenia nieważności umowy (ściślej odmowy związania klauzulą abuzywną). Obowiązki te lokować należy w płaszczyźnie publicznoprawnej, związanej z zachowaniem właściwego standardu ochrony praw konsumenta przez Sąd jako organ władzy publicznej. Wykonanie tych obowiązków pozostaje bez wpływu na wymagalność dochodzonych od banku roszczeń. Wymagalność (termin spełnienia świadczenia) kształtowana jest przez (mające charakter materialnoprawny) oświadczenie wierzyciela (konsumenta) względem dłużnika (banku) wzywające do zapłaty (art. 455 k.c.) i odmawiające związania się klauzulami abuzywnymi (względnie nieważną umową). Już ta czynność niezależnie od tego, czy następnie dojdzie do procesu sądowego, kształtuje sytuację prawną stron stosunku prawnego. Zakładać bowiem można, że bank po wezwaniu do zapłaty spełni dobrowolnie świadczenie i do procesu sądowego w ogóle nie dojdzie.

W istocie więc termin ten należy liczyć od daty złożenia przez konsumenta oświadczenia odmawiającego związania się umową z klauzulami abuzywnymi i wezwania do zapłaty. Oświadczenie to będzie skuteczne i wiążące dla banku i konsumenta, o ile zostanie złożone w warunkach równowagi informacyjnej (a zatem konsument złoży je w sposób świadomy i dobrowolny - posiadając odpowiednią wiedzę o skutkach, jakie wiążą się z nieważnością umowy w sferze jego praw i obowiązków oraz interesów ekonomicznych). Dla wywołania opisanych skutków prawnych nie jest zatem konieczne, by oświadczenie to zostało złożone (potwierdzone ze skutkiem wiążącym dla banku) dopiero przed sądem w trakcie rozprawy. Może być ono złożone ze skutkiem prawnym także np. w ramach negocjacji ugodowych, mediacji, postępowania arbitrażowego czy wreszcie w treści pisemnej reklamacji lub wezwania do zapłaty. Może być też złożone w ramach uzasadnienia pozwu, w treści którego strona przedstawia argumentację relewantną dla oceny stanu posiadanej przez nią informacji o skutkach abuzywności umowy.

Przyjęcie wniosku wywodzonego w apelacji powodowałoby natomiast nieuprawniony skutek sprowadzający się do przyjęcia, że wyrok sądu byłby konieczny dla stwierdzenia nieważności i rozwiązania sporu między konsumentem a przedsiębiorcą. Co więcej stanowisko takie przenosi na konsumenta ciężar prowadzenia długotrwałego procesu (przyzwalając nielojalnemu przedsiębiorcy na dążenie do „odwlekania” obowiązku rozliczenia się z konsumentem przez przedłużanie procesu lub odmowę podjęcia czynności przedprocesowych w sprawach oczywistych). Popada to w sposób oczywisty w sprzeczność z zasadą skutecznego środka prawnego (art. 7 Dyrektywy 93/13), w którą wpisuje się też niewątpliwie ograniczenie kosztów ochrony konsumenckiej i maksymalizacja jej efektywności.

W tym kontekście nie można zatem bronić tezy o konstytutywnym (dla określenia daty popadnięcia przez pozwanego w opóźnienie) znaczeniu prawnym poinformowania przez sąd o skutkach stwierdzenia nieważności umowy. Konsument może bowiem odpowiednią wiedzę czerpać z innych źródeł (np. pozyskać ją od kompetentnego prawnika w ramach konsultacji prawnych itp.). Rolą sądu oceniającego skuteczność takiego oświadczenia poza procesem (w tym także przed wniesieniem pozwu) czy też w treści pisma procesowego będzie natomiast jedynie ustalenie, czy zostało ono złożone w sposób dobrowolny i świadomy (przy uwzględnieniu podanego wyżej wzorca oceny) i ewentualne uzupełnienie informacji oraz umożliwienie korekty oświadczenia jeśli, okaże się, że oparte zostało ono na błędnych przesłankach. Z kolei (jak wskazano wyżej) wyrok ustalający nieważność umowy nie ma (ze swojej istoty prawnej) charakteru konstytutywnego i jako jedynie deklaratywny nie może być zdarzeniem, które miałoby skutkować dopiero powstaniem zobowiązania do zwrotu świadczenia na podstawie art. 410 k.c. (oraz popadnięciem przez pozwanego w opóźnienie).

Innymi słowy w przypadku nieważności umowy wyrok nie ma charakteru wyroku koniecznego a strony mogą ewentualne spory rozwiązać na drodze pozasądowej. Argumentacja sugerująca, że dopiero czynności w procesie wyrok są zdarzeniami koniecznymi dla powstania obowiązku zwrotu świadczenia, nie znajduje uzasadnienia w treści regulacji dotyczących ochrony konsumenckiej zarówno zawartych w k.c. jak i wynikających z Dyrektywy 93/13 ani też w wykładni tego prawa prezentowanej w orzecznictwie TSUE (min. wyrok TSUE z 7 grudnia 2023 r., C-140/22). Obowiązek zapewnienia równowagi informacyjnej w toku postępowania sądowego pozostaje zatem bez wpływu na oznaczenie terminu wymagalności roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia a także momentu, w którym dłużnik popada w opóźnienie.

Tym samym co do zasady rozstrzygnięcia w zakresie roszczenia o zapłatę zawarte w zaskarżonym wyroku okazało się prawidłowe.

Odnosząc się do podniesionego przez pozwanego zarzutu zatrzymania wskazać należy, że zarzut ten nie zasługiwał na uwzględnienie. W wyroku z dnia 14 grudnia 2023 r., C-28/22 TSUE w stwierdził, że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 w związku z zasadą skuteczności należy interpretować w ten sposób, iż stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą w sytuacji gdy umowa kredytu hipotecznego zawarta przez przedsiębiorcę z konsumentem nie może już pozostać wiążąca po usunięciu nieuczciwych warunków zawartych w tej umowie, przedsiębiorca ten może powołać się na prawo zatrzymania umożliwiające mu uzależnienie zwrotu świadczeń otrzymanych od tego konsumenta od przedstawienia przez niego oferty zwrotu świadczeń, które sam otrzymał od tego przedsiębiorcy, lub gwarancji zwrotu tych ostatnich świadczeń, jeżeli wykonanie przez tego samego przedsiębiorcę tego prawa zatrzymania powoduje utratę przez rzeczonego konsumenta prawa do uzyskania odsetek za opóźnienie od momentu upływu terminu nałożonego na danego przedsiębiorcę do wykonania świadczenia po tym, jak przedsiębiorca ten otrzyma wezwanie do zwrotu świadczeń zapłaconych mu w wykonaniu tej umowy (teza 87). Tymczasem w prawie krajowym ugruntowany jest pogląd, że skuteczne skorzystanie przez stronę z prawa zatrzymania wzajemnego świadczenia pieniężnego wyłącza opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia (tak min. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lutego 2015 r., II CSK 359/14, LEX nr 1653744). Stanowi to niewątpliwie immanentny wyróżnik prawa zatrzymania w jego kodeksowym ujęciu, definiujący jego istotę. Bez tego skutku, zastosowanie w tzw. „sprawie frankowej” prawa zatrzymania nie będzie zatem odpowiadać instytucji przewidzianej w art. 496 k.c. Z tego względu, uwzględniając dotychczasowe niejednolite stanowisko judykatury w zakresie dopuszczalności uwzględniania zarzutu prawa zatrzymania w tego rodzaju sprawach, przychylić się należy do poglądu, że konsekwencją ww. wyroku TSUE jest wyłączenie możliwości skutecznego powoływania się przez banki na tego rodzaju zarzut w takich sprawach, jak przedmiotowa.

Z tych względów za zbędne dla rozstrzygnięcia analizowanego zagadnienia Sąd Apelacyjny uznał dokonywanie pogłębionych ustaleń zmierzających do weryfikacji oświadczenia pełnomocnika powodów złożonego na rozprawie apelacyjnej, wedle którego powodowie dokonali potrącenia wierzytelności pozwanego objętych zarzutem zatrzymania z wzajemnymi wierzytelnościami powodów, które nie były dochodzone w niniejszym procesie.

Z tych wszystkich względów Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że zaskarżony wyrok w całości odpowiada prawu i dlatego orzekł jak w punkcie I sentencji, na podstawie art. 385 k.p.c.

Na zasadzie odpowiedzialności za wynik sporu, w oparciu o art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. stosując dodatkowo normę art. 98 §1 1 k.p.c., zasądzono od przegrywającego proces pozwanego na rzecz powodów jako współuczestników kwoty po 4050 zł z tytułu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, tj. w połowie stawki minimalnej określonej w § 2 pkt. 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (vide: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 2023 r., III CZP 54/23).

Artur Kowalewski

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Ernest
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Artur Kowalewski
Data wytworzenia informacji: