I ACa 1351/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-04-17
Sygn. akt I ACa 1351/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 17 kwietnia 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: SSA Edyta Buczkowska-Żuk
Protokolant:st. sekr. sąd. Magdalena Goltsche
po rozpoznaniu w dniu 11 kwietnia 2024 r. w Szczecinie na rozprawie
sprawy z powództwa D. J. (1) i D. G.
przeciwko (...) Bank (...) w W.
o zapłatę i ustalenie
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie
z dnia 6 kwietnia 2023 r. sygn. akt I C 289/21
I. oddala apelację;
II. zasądza od pozwanego na rzecz każdego z powodów po 4050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego postanowienia tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
Edyta Buczkowska-Żuk
Sygn. akt I ACa 1351/23
UZASADNIENIE
D. J. (1) i D. G. (uprzednio J.) w pozwie z dnia 5 lutego 2021 r. złożonym przeciwko (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. wnieśli o:
1. zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powodów kwoty 43.478,33 zł oraz kwoty 19.211,99 CHF – w związku z nieważnością zawartej przez strony umowy kredytu i pobraniem przez pozwaną świadczeń nienależnych w okresie od 1 marca 2011 r. do 27 lipca 2019 r. - w następujący sposób:
a) na rzecz powoda kwoty 21.739,16 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 21 września 2019 r. do dnia zapłaty oraz kwoty 9.605,99 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od kwoty 9.443,99 CHF od dnia 21 września 2019 r. do dnia zapłaty, a od kwoty 162 CHF od dnia 5 lutego 2021 r. do dnia zapłaty;
b) na rzecz powódki kwoty 21.739,16 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 21 września 2019 r. do dnia zapłaty oraz kwoty 9.605,99 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od kwoty 9.443,99 CHF od dnia 21 września 2019 r. do dnia zapłaty, a od kwoty 162 CHF od dnia 5 lutego 2021 r. do dnia zapłaty;
2. ustalenie nieistnienia pomiędzy stronami stosunku prawnego kredytu wynikającego z umowy kredytu nr (...) sporządzonej dnia 5 lutego 2008 r.
W zakresie żądania zwrotu kosztów postępowania powodowie wnieśli o zasądzenie od strony pozwanej na rzecz strony powodowej zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych, w tym opłat skarbowych od pełnomocnictw oraz kosztów zastępstwa procesowego w wysokości dwukrotności stawki minimalnej wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia prawomocności wyroku do dnia zapłaty. Jednocześnie powodowie sformułowali żądanie ewentualne.
W odpowiedzi na pozew (...) Bank (...) z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz kosztów opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, według norm przepisanych.
W piśmie procesowym z dnia 6 sierpnia 2021 r. strona pozwana powołując się na art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. podniosła zarzut zatrzymania świadczenia do czasu zaoferowania zwrotu świadczenia wzajemnego w postaci kwoty wypłaconego kredytu w wysokości 215.000 zł albo zabezpieczenia roszczenia. Jednocześnie wskazała, że potwierdza, że kwoty wskazane w pkt 1 petitum pozwu odpowiadają kwotom wpłaconym faktycznie przez powodów we wskazanym w okresie.
Wyrokiem z dnia 6 kwietnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie:
I. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 21.739,16 wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 21 września 2019 r. do dnia zapłaty;
II. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 9.605,99 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie:
-
-
od kwoty 9 443,99 CHF od dnia od dnia 21 września 2019 r. do dnia zapłaty,
-
-
od kwoty 162 CHF od dnia 16 marca 2021 r. do dnia zapłaty;
III. zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 21.739,16 wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 21 września 2019 r. do dnia zapłaty;
IV. zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 9.605,99 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie:
-
-
od kwoty 9 443,99 CHF od dnia 21 września 2019 r. do dnia zapłaty,
-
-
od kwoty 162 CHF od dnia 16 marca 2021 r. do dnia zapłaty;
V. ustalił, że między powodami a pozwanym nie istnieje stosunek prawny wynikający z umowy o kredyt hipoteczny nr (...) zawartej w dniu 5 lutego 2008 r. przez (...) Spółkę Akcyjną Oddział w Polsce z siedzibą w W. z D. J. (1) i D. J. (2);
VI. oddalił powództwo główne w pozostałym zakresie;
VII. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.917 zł tytułem kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty;
VIII. zasądził od pozwanego na rzecz powódki D. G. kwotę 5.917 zł tytułem kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.
U podstaw powyższego rozstrzygnięcia legły następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne.
Począwszy od kwietnia 2006 r. w ofercie kredytowej (...) S.A. Spółki Akcyjnej Oddziału w Polsce z siedzibą w W., prowadzącego działalność pod nazwą (...) znajdowały się kredyty złotowe oraz kredyty indeksowane do EUR, USD w tym do CHF.
W 2008 r. powodowie, pozostając w związku małżeńskim, planowali zakup lokalu mieszkalnego, w związku z czym poszukiwali opcji uzyskania finansowania w postaci kredytu hipotecznego. Pośrednik kredytowy powiedział, że najlepszy jest kredyt indeksowany kursem franka szwajcarskiego ze względu na powiązanie ze stabilną walutą. Wcześniej powodowie nie zawierali umów kredytu tego typu. Pośrednik nie wyjaśnili im, czym się różni ten kredyt od kredytu złotowego. Nie mówił o wahaniach kursu CHF ani o ryzyku kursowym. Nie prezentował danych historycznych o kursach waluty ani symulacji dotyczących zmian kursu w przyszłości. Powodowie uzyskali informację, że otrzymają kredyt w PLN.
W ramach procedury udzielania kredytów w banku (...), to klient inicjował ten proces, poszukując finansowania nieruchomości którą zamierzał nabyć. Klient dokonywał wyboru kredytu denominowanego, indeksowanego opartego o stopę LIBOR albo złotowego opartego o stopę WIBOR. Klientowi najpierw miała być przedstawiana oferta kredytu złotowego, a następnie oferta kredytu indeksowanego/denominowanego do waluty obcej. Doradca powinien przedstawić klientowi symulację wskazującą na odchylenie kursu waluty, wskazując jednocześnie, iż wzrośnie wysokość płaconej raty jak i wysokość kapitału pozostałego do spłaty. Po przedstawieniu informacji w tym zakresie, klient oświadczał, iż został zapoznany z ryzykiem walutowym kredytu, jak również z ryzykiem stopy procentowej. Działo się to na dwóch etapach procedury zawierania umowy - na etapie składania wniosku o kredyt, jak również na etapie podpisywania umowy kredytu. Wybór klienta znajdował odzwierciedlenie w sporządzanym wniosku kredytowym. Bank dopuszczał możliwość składania dodatkowych wniosków o indywidualne negocjacje warunków finansowania. Takie parametryzowanie transakcji dotyczyło najczęściej warunków cenowych, tj. marży, opłat za uruchomienie, czy wcześniejszą częściową lub całkowitą spłatę kredytu lub kursu uruchomienia kredytu. Takie negocjacje mogły dotyczyć również innych warunków, takich jak treści poszczególnych postanowień umowy czy regulaminu, ale stanowiły one zdecydowanie mniejszość zgłaszanych przez klientów wniosków. Bank nie definiował katalogu parametrów do negocjacji. Inicjatywa dotycząca podjęcia negocjacji leżała po stronie klienta. Wszystkie zmiany treści i warunków decyzji kredytowej, umowy czy regulaminu wymagały indywidualnej zgody Centrali Banku. W pozwanym banku zdarzały się przypadki indywidualnego negocjowania kursu sprzedaży waluty niż ten określony w tabeli banku. Draft umowy kredytowej był dostępny dopiero po wydaniu decyzji kredytowej, ponieważ dopiero wówczas bank był w stanie dostosować umowę do potrzeb konkretnej transakcji. W zależności od potrzeb klienta, spersonalizowany draft umowy mógł mu zostać udostępniony odpowiednio wcześniej.
W dniu 13 grudnia 2008 r. powodowie złożyli w (...) S.A. w W. wniosek o kredyt hipoteczny na zakup lokalu mieszkalnego na rynku wtórnym. We wniosku wskazali, że ubiegają się o kredyt w kwocie 230.000 zł w walucie CHF, na zakup lokalu mieszkalnego na rynku wtórnym w ramach produktu „(...)”. Okres kredytowania miał wynieść 480 miesięcy. Standardowym elementem procedury kredytowej w (...) S.A. w W., związanej z ubieganiem się o kredyt hipoteczny indeksowany do waluty obcej, było podpisanie przez kredytobiorcę oświadczenia o zapoznaniu się z ryzykiem kursowym. Kredytobiorca oświadczał, iż został zapoznany przez pracownika banku z kwestią ryzyka kursowego w przypadku udzielenia kredytu indeksowanego do waluty obcej oraz że będąc w pełni świadomym ryzyka kursowego, rezygnuje z możliwości zaciągnięcia kredytu w złotych i dokonuje wyboru zaciągnięcia kredytu indeksowanego do waluty obcej. Ponadto oświadczał, że znane mu są postanowienia Regulaminu kredytu hipotecznego udzielanego przez (...) w odniesieniu do kredytów indeksowanych do waluty obcej, został poinformowany, że aktualna wysokość kursów waluty obcej dostępna jest w placówkach Banku, jest świadomy, że ponosi ryzyko kursowe związane z wahaniem kursów waluty, do której indeksowany jest kredyt, które ma wpływ na wysokość zobowiązania względem banku wynikającego z umowy o kredyt oraz na wysokość rat spłaty kredytu. Jednocześnie kredytobiorca oświadczał, że jest świadomy, iż kredyt zostanie wypłacony w złotych na zasadach opisanych w ww. Regulaminie, saldo zadłużenia kredytu wyrażone jest w walucie obcej, natomiast raty kredytu wyrażone są w walucie obcej i podlegają spłacie w złotych na zasadach opisanych w ww. Regulaminie. Kredytobiorca zobowiązany był nadto do podpisania oświadczenia w zakresie ryzyka zmiennego oprocentowania. Powodowie podpisali powyższe oświadczenia, które - jak wynikało z informacji uzyskanych od pracownika banku - było obligatoryjnym elementem procedury. Nikt nie tłumaczył powodom treści oświadczenia.
W dniu 5 lutego 2008 r. powodowie (jako kredytobiorcy) zawarli z (...) S.A. Oddział w Polsce z siedzibą w W. umowę o kredyt hipoteczny nr (...). Integralną częścią umowy stanowił Regulamin kredytu hipotecznego udzielanego przez (...). Powodowie, podpisując umowę, oświadczyli, że w dniu jej podpisania otrzymali m.in. ww. Regulamin oraz zapoznali się z nim (§ 15 ust. 2 umowy). Na podstawie ww. umowy bank udzielił powodom kredyt indeksowany do waluty CHF w kwocie 215.000 zł z przeznaczeniem zakup lokalu przy ul. (...) w G. (§ 1 ust. 1 w zw. z § 2 ust. 1-2 i 4 umowy).
Zgodnie ze słowniczkiem pojęć Regulaminu kredytu hipotecznego udzielnego przez (...), kredyt indeksowany do waluty obcej - to kredyt oprocentowany według stopy procentowej, opartej na stopie referencyjnej, dotyczącej waluty innej niż złote, którego wypłata oraz spłata odbywa się w złotych w oparciu o kurs waluty obcej do złotych, według Tabeli. Zaś Tabela - to tabela kursów walut obcych obowiązująca w Banku. ( § 2 ust pkt 2 i 12 Regulaminu)
Okres kredytowania określono na 480 miesięcy (§ 6 ust. 4 umowy). Kredyt oprocentowany był wg zmiennej stopy procentowej, która na dzień sporządzenia umowy wynosiła 4,96667 % w stosunku rocznym, z zastrzeżeniem postanowień Regulaminu w zakresie ustalania wysokości oprocentowania (§ 3 ust. 1 umowy w zw. z § 5 ust. 4-12 Regulaminu). Zgodnie z postanowieniami § 3 ust. 2-3 umowy: zmienna stopa procentowa ustalana jest jako suma stopy referencyjnej LIBOR 3M (CHF) oraz stałej marzy banku w wysokości 2,30 p.p.; oprocentowanie kredytu ulega zmianie w zależności od zmiany stopy referencyjnej LIBOR 3M (CHF), a szczegółowe zasady naliczania odsetek, ustalania wysokości oprocentowania oraz zasady zmiany oprocentowania określa Regulamin.
Zgodnie z § 2 pkt 17 ppkt b) Regulaminu - LIBOR (London Interbank Offered Rate) -to stopa procentowa, według której banki są gotowe udzielać pożyczek w walutach wymienialnych (np. we frankach szwajcarskich - CHF, dolarach amerykańskich USD) innym bankom na londyńskim rynku bankowym, przy czym indeks przy nazwie oznacza okres jakiego dotyczy stopa np.: 1 M - jeden miesiąc, 3 M- trzy miesiące, 6M- szczęść miesięcy, 1Y- jeden rok. Stopa LIBOR ustalana jest w dni robocze na podstawie stóp zgłaszanych przez uczestników fhcingu organizowanego przez Brytyjskie Stowarzyszanie Bankierów (BBA) i podawana jest ok godz. 11:00 czasu londyńskiego przez serwis Reuters;
Stosownie do postanowień § 4 ust. 1 umowy bank uprawniony był do pobierania opłat i prowizji określonych w Taryfie oprocentowania, opłat i prowizji dla kredytów hipotecznych (...), a bank zastrzegł sobie prawo do zmiany wysokości opłat i prowizji w sytuacjach określonych w Regulaminie i informowania o tym w sposób w Regulaminie określony (§ 4 ust. 2 umowy). Zgodnie z § 6 ust. 1 -7 umowy: kredytobiorca dokonuje spłaty rat kredytu obejmujących część kapitałową oraz część odsetkową w terminach i wysokościach określonych w umowie; spłata kredytu następuje w 480 ratach; w okresie karencji kapitału, płatne są raty odsetkowe; raty kredytu oraz inne należności związane z kredytem pobierane są z rachunku bankowego wskazanego w treści Pełnomocnictwa, stanowiącego załącznik do umowy; kredytobiorca zobowiązany jest do utrzymywania wystarczających środków na ww. rachunku, uwzględniając możliwe wahania kursowe w przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej; informacje nt. zmian stopy procentowej, wysokości rat spłaty oraz terminów spłaty, kredytobiorca otrzymuje w wyciągu bankowym dotyczącym kredytu. Określenie sposobu wypłaty i spłaty kredytu zostało uregulowane w Regulaminie kredytu hipotecznego udzielanego przez (...).
Zgodnie z § 4 ust. 1 ww. Regulaminu kredyt udzielany jest w złotych. Na wniosek wnioskodawcy bank udziela kredytu indeksowanego do waluty obcej. W przypadku kredytu indeksowanego do waluty obcej wnioskodawca wnioskuje o kwotę kredytu wyrażoną w złotych, z zaznaczeniem, iż wniosek dotyczy kredytu indeksowanego do waluty obcej. Stosownie do postanowień § 7 ust. 4 Regulaminu w przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej, wypłata kredytu następuje w złotych według kursu nie niższego niż kurs kupna zgodnie z Tabelą obowiązującą w momencie wypłaty środków z kredytu. W przypadku wypłaty kredytu w transzach stosuje się kurs nie niższy niż kurs kupna zgodnie z Tabelą obowiązującą w momencie wypłaty poszczególnych transz. Saldo zadłużenia z tytułu kredytu wyrażone jest w walucie obcej i obliczane jest według kursu stosowanego przy uruchomieniu kredytu. Aktualne saldo zadłużenia w walucie kredytu Kredytobiorca otrzymuje listownie na podstawie postanowień §11.
Zgodnie z § 8 ust. 1 ww. Regulaminu, uruchomienie kredytu następuje na podstawie złożonej w banku dyspozycji wypłaty środków z kredytu, w terminie nieprzekraczającym 7 dni roboczych od dnia złożenia dyspozycji oraz spełnienia przez kredytobiorcę warunków określonych w umowie. W §9-12 Regulaminu określone zostały szczegółowe warunki spłaty kredytu, w szczególności w § 9 ust. 1 i 2 postanowiono, że: raty spłaty kredytu pobierane są z rachunku bankowego kredytobiorcy prowadzonego w złotych, wskazanego w umowie (§ 9 ust. 1); w przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej: 1) raty kredytu podlegającego spłacie wyrażone są w walucie obcej i w dniu wymagalności raty kredytu pobierane są z rachunku bankowego, o którym mowa w § 9 ust. 1 wg kursu sprzedaży zgodnie z Tabelą obowiązująca w banku na koniec dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty spłaty kredytu, 2) jeśli dzień wymagalności raty kredytu przypada na dzień wolny od pracy, stosuje się kurs sprzedaży zgodnie z Tabelą obowiązującą w Banku na koniec ostatniego dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty spłaty kredytu (§ 9 ust. 2).
W § 13 ust. 1 ww. Regulaminu przewidziano prawo kredytobiorcy do wcześniejszej spłaty (częściowej lub całkowitej) kredytu, zastrzegając w § 13 ust. 7 Regulaminu, że w przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej, wcześniejsza spłata dokonywana jest w oparciu o kurs sprzedaży zgodnie z Tabelą obowiązująca w banku w momencie realizacji dyspozycji. Stosownie do § 14 ww. Regulaminu bank na wniosek kredytobiorcy może wyrazić zgodę na zmianę waluty kredytu, z zastrzeżeniem postanowień ust. 2-4 (ust. 1); zmiana waluty kredytu realizowana jest na podstawie pisemnej dyspozycji kredytobiorcy złożonej w placówce banku; kredytobiorca może złożyć dyspozycję zmiany waluty kredytu najpóźniej na 15 dni przed data wymagalności kolejnej raty kredytu; dyspozycja powinna zostać podpisana przez wszystkich współkredytobiorców (ust. 2). W przypadku, gdy w wyniku zmiany waluty kredytu wysokość raty spłaty kredytu ulega podwyższeniu oraz w sytuacjach, gdy w wyniku zmiany waluty kredytu wzrasta ryzyko kredytowe, zmiana waluty kredytu wymaga decyzji kredytowej; podjęcie decyzji kredytowej uwarunkowane jest złożeniem przez kredytobiorcę wymaganych przez bank dokumentów potwierdzających wysokość aktualnie osiąganych dochodów, wraz z dyspozycją zmiany waluty kredytu (ust. 3). Zmiana waluty kredytu wymaga zawarcia Aneksu (ust. 5). Przedmiotem zmiany waluty kredytu jest kwota kapitału kredytu (ust. 7); obliczenie kwoty kapitału po zmianie waluty kredytu następuje wg kursów: 1) w przypadku zmiany waluty kredytu z waluty obcej na złote - wg kursu sprzedaży waluty obcej do złotych zgodnie z Tabelą obowiązującą na 2 dni robocze przed dniem realizacji zmiany waluty kredytu (ust. 8 pkt 1).
Prawnym zabezpieczeniem spłaty kredytu wraz z odsetkami i innymi należnościami wynikającymi z umowy była hipoteka kaucyjna do kwoty 430.000 zł na zabezpieczenie spłaty kredytu ustanowiona na rzecz banku na odrębnej własności lokalu położonego przy ul. (...)w G. (§ 7 ust. 1 pkt 1 umowy) oraz cesja praw na rzecz banku z polisy ubezpieczenia ww. nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych (§ 7 ust. 1 pkt 2 umowy).
Przed podpisaniem umowy pracownik banku nie udzielił żadnych dodatkowych informacji kredytobiorcom. Umowa została przygotowana przez bank zgodnie z obowiązującym wówczas wzorem tego rodzaju umów. Powodom nie przedstawiono możliwości negocjacji postanowień umowy, wobec czego nie zgłaszali oni inicjatywy w tym zakresie. Umowa została im okazana w trakcie spotkania umówionego w celu podpisania dokumentu. Powodowie zapoznali się z jej treścią, nie otrzymali przy tym żadnych wyjaśnień co do jej zapisów.
W dniu 7 lutego 2008 r. powodowie podpisali dokument: Oświadczenie Kredytobiorcy związane z zaciągnięciem kredytu zabezpieczonego hipoteką o następującej treści: „W związku z zawarciem Umowy o kredyt hipoteczny oprocentowany zmienną stopą procentową Kredytobiorca oświadcza, że: 1) został zapoznany przez pracownika Banku z kwestia ryzyka zmiany stopy procentowej, 2) jest świadomy ponoszenia ryzyka zmiany stopy procentowej w związki z ww. Umową, która ma wpływ na wysokość zobowiązania względem Banku wynikającego z Umowy o kredyt oraz na wysokość rat spłaty kredytu. W związku z zawarciem Umowy o kredyt hipoteczny indeksowany do waluty obcej Kredytobiorca oświadcza, że 1) został zapoznany przez pracownika Banku z kwestią ryzyka kursowego w przypadku udzielenia kredytu indeksowanego do waluty obcej; 2) będąc w pełni świadomym ryzyka kursowego, rezygnuje z możliwości zaciągnięcia kredytu w złotych i wykonuje wyboru zaciągnięcia kredytu indeksowanego do waluty obcej; 3) znane mu są postanowienia Umowy o kredyt hipoteczny oraz Regulaminu kredytu hipotecznego udzielanego przez (...) w odniesieniu do kredytów indeksowanych do waluty obcej; 4) został poinformowany, że aktualna wysokość kursów waluty obcej dostępna jest w placówkach Banku; 5) jest świadomy, że: a) ponosi ryzyko kursowe związane z wahaniem kursów waluty, do której indeksowany jest kredyt; b) ryzyko kursowe ma wpływ na wysokość zobowiązania wobec banku wynikającego z Umowy o kredyt oraz na wysokość rat spłaty kredytu; c) kredyt zostanie wypłacony w złotych na zasadach opisanych w ww. Regulaminie; d) saldo zadłużenia kredytu wyrażone jest w walucie obcej; e) raty kredytu wyrażone są w walucie obcej i podlegają spłacie w złotych na zasadach opisanych w ww. Regulaminie”.
Kredyt został wypłacony w dniu 27 lutego 2008 r. w kwocie 215.000 zł, która przy zastosowaniu kursu kupna z tabeli banku (CHF=2,1523 zł), została przeliczona na kwotę w walucie franka szwajcarskiego wynoszącą 99.893,14 CHF, którą bank przyjął za pierwotne saldo kredytu. Środki uzyskane z umowy, zostały wykorzystane zgodnie z celem wskazanym w treści umowy tj. na zakup lokalu przy ul. (...) w G.. Małżonkowie mieszkali wspólnie w przedmiotowym lokalu.
W dniu 25 czerwca 2020 r. doszło do prawomocnego rozwiązania małżeństwa stron. Obecnie w lokalu zamieszkuje powód.
Od dnia 1 lipca 2009 r. (...) S.A. umożliwił dokonanie zmiany sposobu spłaty kredytu poprzez zmianę waluty spłaty kredytu. Zgodnie z rekomendacją KNF, wdrożoną przez poprzednika prawnego pozwanego, kredytobiorcy mogli spłacać kredyt bezpośrednio w walucie waloryzacji.
W obowiązującym od 28 kwietnia 2009 r. Regulaminie kredytu hipotecznego udzielanego przez (...) w § 15 ust. 8 wskazano, że kursy walut obcych ustalane są przy uwzględnieniu: średnich kursów walut ogłaszanych przez NBP, bieżącej sytuacji na rynku walutowym, aktualnej pozycji walutowej banku, przewidywań kierunku zmian kursów. Od momentu zawarcia umowy z dnia 3 stycznia 2008 r. będący jej integralną częścią Regulamin był kilkukrotnie zmieniany, w tym w dniu 23 grudnia 2009 r., 23 października 2012 r., 1 lipca 2013 r., 19 maja 2014 r. i 1 lipca 2016 r. pozwany bank dokonał m.in. uszczegółowienia zapisów dotyczących wyznaczania kursów wymiany walut CHF/PLN. Zgodnie z wprowadzonym z dniem 1 lipca 2013 r. brzmieniem § 15 ust. 7-10, kurs kupna i sprzedaży walut, jak również wysokość spreadu walutowego wyznaczane były z uwzględnieniem Kursu Średniego Międzybankowego, tj. kwotowań kupna i sprzedaży waluty na rynku międzybankowym, prezentowanych w serwisie informacyjnym Reuters, dostępnych na moment ustalania Tabeli. Nadto Regulamin precyzował w § 15 ust. 4, 6 i 7 dokładny sposób wyznaczania bankowego kursu kupna i sprzedaży dla pary walutowej CHF/PLN. Z dniem 1 lipca 2016 r. doprecyzowano definicję Kursów Średnich Międzybankowych (§ 15 ust. 7) oraz wprowadzono wzór, na podstawie którego dokonywana była kalkulacja kursu kupna i sprzedaży waluty CHF. O wprowadzeniu ww. zmian pozwany bank informował swoich klientów na piśmie.
W dniu 18 lutego 2014 r. sporządzony został Aneks nr (...) do umowy o kredyt hipoteczny (...), zawartej z powodami w dniu 5 lutego 2008 roku. Podpisanie aneksu miało związek ze złożeniem przez kredytobiorców dyspozycji zmiany sposobu spłaty kredytu indeksowanego do waluty obcej CHF w ten sposób, że spłata kredytu następować miała w walucie obcej CHF. Wolą powodów było wyłącznie uzyskanie możliwości spłaty rat w walucie CHF, bez konieczności stosowania kursów ustalanych przez bank.
Powodowie spłacają raty kredytu wspólnie. Wartość wpłat powodów dokonanych na poczet spłaty przedmiotowej umowy kredytowej w okresie przed zawarciem aneksu walutowego tj. od 27 marca 2008 do 27 lutego 2014 r. wyniosła 84.16,38 zł, z czego w okresie od 1 marca 2011 r. do 27 lutego 2014 r. uiszczona została kwota 43.478,33 zł. Od 27 marca 2014 r. kredytobiorcy dokonywali wpłat bezpośrednio w walucie CHF i do 26 lipca 2019 r. wpłacili w ten sposób 19.211,99 CHF.
Pismem z 12 września 2019 r. powodowie złożyli w (...) Bank (...) w W. reklamację dotyczącą kredytu nr (...), wnosząc o zasądzenie na ich rzecz kwoty 132.515,44 zł jako świadczeń spełnionych w okresie od 6 października 2009 r., ewentualnie kwot 18.887,98 CHF i 60.926,34 zł z uwagi na nieważność umowy kredytu spowodowaną abuzywnością zawartych w niej postanowień. Pozwany, w piśmie z dnia 20 września 2019 r., wskazał, że nie znajduje podstaw do uznania zgłoszonych mu roszczeń.
W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Okręgowy uznał, że powództwo główne o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wynikającego umowy kredytu hipotecznego nr (...) oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów świadczeń nienależnych w kwotach po 21.739,16 zł i 9.605,99 CHF. okazało się zasadne w przeważającej części. Jako podstawę materialnoprawną powództwa – stosownie do powołanych przez powodów zarzutów – Sąd ten wskazał przepis art. 189 k.p.c. w związku z art. 385 1 k.c., art. 69 ust. 1 i 2 pkt 2 ustawy Pr. bankowe i art. 58 k.c. oraz art. 410 k.c. Następnie Sąd Okręgowy przytoczył oraz omówił dyspozycję przepisów art. 385 1 k.c., art. 385 2 k.c., po czym wskazał, że status powodów jako konsumentów w rozumieniu art. 22 1 k.c. nie budził wątpliwości i nie był przez pozwanego negowany. Co więcej, z materiału dowodowego wynika, że w czasie zawierania umowy powód był zatrudnieniowy na umowę o pracę, a pozwana nie posiadała zatrudnienia. Powodowie przeznaczyli uzyskane z kredytu środki na nabycie lokalu mieszkalnego, który do chwili obecnej służy im do zaspakajania potrzeb mieszkaniowych.
Kolejno Sąd I instancji zaznaczył, że analiza kwestionowanej przez powodów umowy sprowadzała się przede wszystkim do oceny zapisów zawartych w §2 ust. 1 umowy oraz § 2 pkt 2 i pkt 12, § 7 ust. 4, § 9 ust. 2 pkt 1, § 13 ust. 7 Regulaminu kredytu hipotecznego udzielanego przez (...).
W ocenie Sądu Okręgowego, pozwany, na którym spoczywał ciężar dowodowy w tym zakresie, nie wykazał, aby strony negocjowały zapisy regulujące działalnie mechanizmu indeksacji. Pozwany w zasadzie nie przeczył, że postanowienia uznane przez sąd za abuzywne zostały przejęte z wzorca umownego stosowanego przez bank w związku z zawieraniem umów indeksowanych kursem franka szwajcarskiego. W zgromadzonym materiale brak jakichkolwiek dowodów, które przekonywałyby, że ich zamieszczenie w umowie podpisanej przez powodów było wynikiem negocjacji stron. Potwierdzały to zeznania świadka, który wskazywał, że bank posługiwał się wzorcem, który w pewnych sytuacjach i pewnych aspektach mógł podlegać negocjacjom. Zwrócić należało też na uwagę, że większość spornych zapisów nie znajdowało się w samej umowie, a w regulaminie, który ze swojej istoty ma charakter wzorca stosowanego przy zawieraniu konkretnego rodzaju umów. O indywidualnym uzgodnieniu nie świadczy natomiast sam fakt, że powodowie wskazali we wniosku, iż chcą zawrzeć umowę kredytu indeksowanego walutą obcą. Sam fakt, że w praktyce działalności banku zdarzało się, że w zakresie wypłaty kredytu ustalano z klientami indywidualny kurs waluty, nie może w żadnym przypadku świadczyć o tym, że taką możliwość stworzono również powodom, zaś oni z niej zrezygnowali. Nadto, powodowie wyraźnie przeczyli, aby informowano ich o możliwości podjęcia indywidualnych negocjacji. Ostatecznie Sąd Okręgowy uznał, że brak jest podstaw do przyjęcia, iż strony indywidualnie ustalały treść zapisów zawartych w §2 pkt 2, § 7 ust. 4, i § 9 ust. 2 regulaminu.
Odnosząc się do kwestii, czy kwestionowane postanowienia umowne dotyczą głównych świadczeń stron, a jeśli tak, to czy zostały one sformułowane w sposób jednoznaczny, Sąd I instancji podzielił wykładnię pojęcia głównego przedmiotu umowy zawartą w art. 4 ust 2 dyrektywy 93/13 oraz przyjętą w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości UE, po czym wyjaśnił, że postanowienia przewidujące przeliczenie oddawanej do dyspozycji kwoty kredytu oraz spłacanych rat na inną walutę określają główne świadczenia stron. Postanowienia te nie ograniczają się do określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, ale wprost świadczenie to określają. Bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z mechanizmu indeksacji nie doszłoby bowiem do ustalenia wysokości zobowiązania pozwanego (wyrażonego w walucie obcej), ani do ustalenia wysokości rat, które zobowiązani byli zapłacić kredytobiorcy. Wysokość rat zgodnie z konstrukcją umowy ustalana były od kwot wyrażonych w walucie obcej, poprzez ich przeliczenie na PLN według kursu ustalonego przez bank. Tylko przy pomocy omawianych klauzul możliwe było zatem ustalenie wysokości świadczeń w walucie, w której powodowie mieli dokonywać spłaty zobowiązania.
Uregulowanie tych kwestii jest zresztą wymagane przez ustawę Prawo Bankowe. Ostatecznie Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, iż zapisy zawarte postanowieniach umownych zawierających tzw. klauzule przeliczeniowe zaliczały się do tych, które definiują główne świadczenia stron.
Oceniając kwestionowane klauzule z punktu widzenia klarowności użytych w nich sformułowań, Sąd I instancji uznał, że przypadku przedmiotowych postanowień nie sposób mówić o ich jednoznaczności. Pozwany zagwarantował sobie dowolność ustalania kursów walut niezbędnych do ustalenia kwoty kredytu i wysokości rat, natomiast sytuacja prawna kredytobiorcy, jako podmiotu zobligowanego do spłaty kredytu, nie została ustalona jednoznacznie. Powodowie nie mieli danych pozwalających na zorientowanie się, w jaki sposób pozwany będzie korzystał z przewidzianego w umowie uprawnienia do kształtowania treści umowy, ani jakie będą skutki tych działań. Co więcej, postanowienia te nie zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem. Ich treść nie pozwalała konsumentowi dowiedzieć się, jakie kryteria bank przyjmie określając wysokość kursów waluty wykorzystywanych do obliczenia wysokości kredytu podlegającego wypłacie i przypadającego do zwrotu, wreszcie o ile wartość kredytu może wzrosnąć wraz ze zmianą kursu waluty. Zdaniem Sądu Okręgowego, przedstawione przez pozwanego wewnętrzne unormowania wydawane przez zarząd, na podstawie wewnętrznie określonych aktów, nie miały żadnego znaczenia dla oceny jednoznaczności. Nie stanowiły one bowiem elementu stosunku zobowiązaniowego wykreowanego przez strony, zaś bank miał niegraniczoną możliwość modyfikowania jednostronnie ustalonych zasad określania kursu.
Następnie Sąd Okręgowy przywołał treść art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (Dz.U. Nr 140, poz. 939), po czym wskazał, że zarówno z treści umowy, jak i zeznań powodów wynika, iż chcieli oni uzyskać środki w złotych polskich, jako że w tej walucie musieli zapłacić cenę za finansowany z kredytu lokal mieszkalny. W takiej też walucie kredyt został im wypłacony. Treść spornej umowy została natomiast skonstruowana w ten sposób, iż waluta obca została w niej użyta wyłącznie w takim celu, aby za jej pośrednictwem bank mógł określić wysokość salda kredytu, jaki powodowie będą obowiązani zwrócić. Z drugiej strony waluta CHF miała być wyznacznikiem wysokości każdej raty płatnej w walucie PLN, w której kredyt miał być spłacany (§ 9 ust. 2 Regulaminu). Jednocześnie ani w umowie, ani w znajdującym do niej zastosowanie Regulaminie, nie zawarto uregulowań, które ograniczałyby dowolność pozwanego przy obliczaniu wysokości kwoty kredytu w walucie CHF, a więc pierwotnej wysokości ich zobowiązania, a także poszczególnych rat w walucie PLN, w której miały być dokonywane wpłaty. Dokumenty te nie dawały powodom wskazówek, w jaki sposób będzie obliczana przez bank wysokość kursu kupna waluty obcej stanowiąca miernik określania wysokości ich zadłużenia tytułem początkowego salda kredytu i jak i kursu sprzedaży decydującego o wysokości poszczególnych rat. Umowa kredytu zawarta przez strony niniejszego procesu została zredagowana przez pozwanego w taki sposób, iż banku nie dotyczyły w tym zakresie żadne normatywne ograniczenia. Przywołane w zeznaniach świadka A. S. wewnętrzne instrukcje i zarządzenia regulujące tę kwestie nie miały natomiast żadnego znaczenia dla oceny zapisów kontraktowych, albowiem nie były one znane powodom, a przede wszystkim nie były one elementem stosunku kontraktowego. Kredytobiorcy nie mogli więc w żaden sposób powoływać się na ich treść i domagać się ich przestrzegania. Pozwany mógł zaśw każdej chwili dokonywać zmiany tych zasad bez zgody i wiedzy konsumenta.
W ocenie Sądu I instancji, o abuzywności kwestionowanych postanowień świadczy to, że zostały one zredagowane w sposób, który pozostawiał bankowi swobodę w ustalaniu wysokości kursów kupna franka szwajcarskiego stosowanego do obliczenia wysokości kwoty wypłacanego kredytu i jego początkowego salda, a nadto dowolność w kwestii określenia wartość poszczególnych rat określanych w walucie PLN po ponownym przeliczeniu z waluty CHF. W ten sposób ujawnił się brak równowagi stron w kwestii wykonania zawartej przez nie umowy. Jedna strona mogła dowolnie ingerować w zakres kontraktowych obowiązków drugiej strony, wpływając na wartość umówionych świadczeń. Konsument nie miał zaś możliwości weryfikować działań banku, jako że ten mógł kształtować kurs waluty w oderwaniu od wszelkich obiektywnych kryteriów. Jednocześnie za irrelewantne z punktu widzenia abuzywności ww. postanowień umowy kredytu Sąd Okręgowy uznał kwestie związane z faktyczną wysokością kursów kupna i sprzedaży waluty, stosowaną przez bank do obliczenia wysokości kredytu wypłaconego powodom i poszczególnych rat spłaty, w tym czy odbiegały one od kursów stosowanych przez inne banki, również czy znacząco różniły się od kursów publikowanych przez Narodowy Bank Polski. Powyższe okoliczności nie mieściły się bowiem w zakresie kryteriów oceny przewidzianych w art. 385 2 k.c.
Z tego samego względu bez znaczenia dla oceny abuzywności ww. postanowień umownych miało to, iż po zawarciu przedmiotowej umowy, tj. 26 sierpnia 2011 r., weszła w życie tzw. ustawa antyspreadowa, którą dodano do art. 69 ww. ustawy przepis ust. 3., umożliwiający spłatę kredytu bezpośrednio w walucie obcej. Co więcej, Sąd Okręgowy zważył, że regulacje tej ustawy w żaden sposób nie dotyczyły mechanizmu przewidzianego w §7 ust. 4 ww. umowy kredytu, odnoszących się do kursów kupna stosowanych przy wypłacie kredytu, a przewidywały jedynie możliwość dokonania zmian w zakresie dotyczącym zasad spłaty rat kapitałowo - odsetkowych.
Wreszcie abuzywnego charakteru przywołanych wyżej postanowień umownych nie wyłączał fakt zawarcia pomiędzy stronami w dniu 18 lutego 2014 r. aneksu nr do umowy kredytu, wprowadzającego możliwość spłaty w CHF. Sąd Okręgowy zaznaczył, że zapisy aneksu nie wpływały na sposób określenia kwoty kredytu wypłaconej już powodom przy zawarciu umowy, ani na sposób dokonywania spłat w okresie przed podpisaniem aneksu. Zgromadzone zaś w niniejszym postępowaniu dowody nie świadczyły o tym, by w chwili dokonywania zmiany stosunku prawnego wynikłego z umowy kredytu, jaką wprowadzono aneksem, kredytobiorcy byli świadomi abuzywności zapisów dotyczących indeksacji kredytu i sposobu ustalania rat zawartych w pierwotnej wersji umowy. Z niczego nie wynika też, by aneks miał był wyrazem zgodnej woli stron warunkowanej chęcią sanowania wadliwych zapisów umowy.
Drugim czynnikiem, który przemawiał za kwalifikowaniem omawianych postanowień umowy jako abuzywnych, było takie ich ukształtowanie, iż uchybiały one wymogowi wyrażenia „prostym i zrozumiałym językiem”, tj. w sposób, który pozwoliłby kredytobiorcom ocenić, jakie ryzyko na siebie przyjmują, zawierając umowę kredytu, w której zamieszczone są te postanowienia, odnoszące się do wysokości kursu franka szwajcarskiego. Na podstawie umowy powodowie mogli co najwyżej przewidzieć, że wartość kredytu, jaki będą obowiązani spłatać i wysokość poszczególnych rat, może się zmieniać wraz ze wzrostem kursu waluty obcej. Nie byli jednak w stanie uzyskać świadomości skali potencjalnych zmian. Kredytobiorcy nie otrzymali bowiem od banku informacji, które pozwoliłyby im ocenić, czy zawarcie przez nich umowy zawierającej ww. postanowienia będzie dla nich korzystne, czy też okaże się rażąco niekorzystne. Pozwany nie wykazał natomiast, jaki był zakres wyjaśnień udzielonych przez pracowników banku. Z kolei z zeznań powodów wynika, że nie przekazano im żadnych konkretnych danych odnośnie specyfiki kredytów waloryzowanych kursem obcej waluty w zakresie sposób ustalania kursów używanych do przeliczeń między walutami PLN i CHF oraz co do ryzyka kursowego. Z ich zgodnych oświadczeń wynika, że dowiedzieli się jedynie, iż zmiany kursów będą minimalne, ponieważ frank szwajcarski jest rzekomo najbardziej stabilną walutą w Europie. Złożone zaś przez powodów oświadczenia miały charakter blankietowy i zaświadczały jedynie o teoretycznej świadomości powodów dotyczącej ryzyka kursowego. Nie zawierały jednak żadnych danych o treści i zakresie pouczenia i nie pozostały powiązane z żadnymi innymi dowodami na tę okoliczność. Z pewnością dowodem takimi nie były zeznania świadka A. S., który nie obsługiwał powodów, ani nawet nie pracował w banku w tamtym okresie. Ostatecznie Sąd Okręgowy stwierdził, że brak dostatecznego przekazu informacji o ryzyku kursowym praktycznie uniemożliwiał podjęcie racjonalnej decyzji związanej z zawarciem umowy. Jedynie konieczność uzyskania wymaganych środków, dostępność produktu banku oraz zaufanie do instytucji banku powodów spowodowały podjęcie decyzji o zawarciu umowy.
Odnosząc się do kwestii skutków prawnych wyeliminowania z umowy spornych klauzul dla jej dalszego obowiązywania, Sąd Okręgowy przywołał wybrane orzeczenia TSUE (w szczególności wyroki z dnia 3 października 2019 r., C-260/18; z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20; z dnia 18 listopada 2021 r. sygn. C-212/20) oraz Sądu Najwyższego (w szczególności wyrok z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, mającej moc zasady prawnej), po czym wskazał, że konsument może wyrazić następczą zgodę na dalsze obowiązywanie niedozwolonego postanowienia, jednakże uprzednio musi zostać wyczerpująco poinformowany o konsekwencjach prawnych, jakie może pociągnąć za sobą definitywna nieskuteczność (nieważność) takiego zapisu umownego. Może też podjąć decyzję przeciwną, tj. odmówić zgody, co spowoduje trwałą bezskuteczność (nieważność) niedozwolonego postanowienia. Według istniejącego wówczas stanu rzeczy sąd powinien ocenić, czy definitywna bezskuteczność (nieważność) całej umowy naraża konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje, a jeżeli tak, czy w miejsce klauzuli abuzywnej wchodzi regulacja zastępcza wynikająca z ustawy albo - jeżeli jest to dopuszczalne - określona przez sąd. W okolicznościach niniejszej sprawy powodowie, w trakcie przesłuchania na rozprawie w dniu 9 marca 2023 r., oświadczyli, że domagają się stwierdzenia nieważności umowy i mają świadomość skutków z tym związanych. Stąd też Sąd I instancji uznał, że analizowana umowa pozostaje nieważna od początku i z mocy samego prawa.
Jednocześnie Sąd Okręgowy zważył, że na ocenę tego, czy przedmiotowa umowa kredytu, którą powodowie zawarli z poprzednikiem prawnym pozwanego, mogłaby obowiązywać po wyeliminowaniu z niej tych postanowień uznanych za abuzywne, decydujące znaczenie powinien mieć wzgląd na treść art. 69 ustawy Prawo bankowe. Skoro do konstytutywnych zapisów umowy kredytu należy określenie kwoty i waluty kredytu oraz zasad spłaty kredytu, to po wyłączeniu z umowy postanowień uznanych za abuzywne, odnoszących się do sposobu obliczenia wysokości kwoty kredytu, która według umowy miała zostać przeliczona z waluty PLN na walutę CHF na podstawie określonego przez bank kursu franka szwajcarskiego, nie jest możliwe określenie sumy zobowiązania wyrażonej we franku szwajcarskim, a co za tym idzie wysokości poszczególnych rat, a tym bardziej ich wartości w PLN (czyli w walucie, w której miała się dokonywać spłata po przeliczeniu rat z CHF na PLN). Uznanie kwestionowanych zapisów za określające główne świadczenia stron oznacza, iż w razie ich braku pozostała część umowy nie może funkcjonować w obrocie prawnym, gdyż nie spełnia wymogów umowy kredytu przewidzianych w art. 69 ustawy Prawo bankowe (nie określała wysokości kredytu, jaki powodowie mieli spłacić, ani zasad tej spłaty). W związku z tym taka umowa byłaby ukształtowana w sposób sprzeciwiający się ustawie, naruszając tym samym przepis art. 353 1 k.c., co w konsekwencji prowadzi do nieważności całej umowy w oparciu o art. 58 § 1 k.c.
W ocenie Sądu Okręgowego brak jest podstaw do wypełnienia powstałej w umowie luki przepisem art. 358 § 2 k.c., albowiem sprzeciwiałoby się to celowi tej regulacji i godziło w uregulowania dotyczące ochrony konsumentów. Sytuacja zaistniała w warunkach niniejszej sprawy jest zasadniczo odmienna od hipotezy tego przepisu. Nadto fakt takiego ukształtowania umowy, który zakładał dowolność w ustaleniu przez pozwanego kursów kupna i sprzedaży waluty obcej stosowanych przy obliczaniu wysokości kredytu wypłaconego powodom i poszczególnych rat spłaty, był tylko jedną z przyczyn uznania tych postanowień za niedozwolone. Drugą, bardziej istotną, było nienależyte wykonanie przez pozwanego obowiązku informacyjnego o ryzyku kursowym, jaki powodowie przyjęli, zawierając taką umowę.
Kolejno Sąd Okręgowy przyjął, że powodowie posiadają interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. w uzyskaniu wyroku ustalającego nieważność umowy kredytu. Argumentacja przeciwna strony pozwanej w tej kwestii sprowadza się do formalistycznego pojmowania interesu prawnego i wąskiego rozumienia stanowiska, zgodnie z którym możliwość wystąpienia z roszczeniem o zasądzenie świadczenia przesądza to o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia prawa lub stosunku prawnego. Zdaniem Sądu, w okolicznościach niniejszej sprawy, tylko powództwo o ustalenie może w sposób definitywny rozstrzygnąć niepewną sytuację prawną powodów i zapobiec także na przyszłość możliwym sporom stron, a tym samym w sposób pełny zaspokoić ich interes prawny.
Odnosząc się do żądania zapłaty, Sąd Okręgowy wskazał, że świadczenia uiszczone przez stronę powodową na rzecz pozwanego tytułem spłaty rat kapitałowo-odsetkowych i należności ubocznych były świadczeniami nienależnymi (art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Ponadto stronie, która w wykonaniu umowy kredytu dotkniętej nieważnością spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. Kredytobiorca winien co do zasady zwrócić bankowi otrzymaną od niego kwotę kapitału, a zatem bez odsetek i kosztów dodatkowych, bank zaś powinien zwrócić kredytobiorcy wszelkie wpłacone przez niego raty kredytowe i inne opłaty oraz składki.
Za całkowicie chybione Sąd Okręgowy uznał twierdzenia pozwanego, jakoby w niniejszej sprawie znajdowały zastosowanie art. 411 pkt 1 in fine k.c., czy art. 411 pkt 2 k.c. Wskazał, że strona, która swoim zachowaniem spowodowała, że świadczenie zostało spełnione nienależnie (w realiach niniejszej sprawy taką stroną jest pozwany bank, który zastosował niedozwolony wzorzec umowny), nie może odmawiać zwrotu nienależnej części świadczenia z powołaniem się na art. 411 pkt 1 k.c. Zupełnie nieuprawniona pozostaje również teza, zgodnie z którą konsument spłacający kredyt udzielony mu na podstawie umowy dotkniętej nieważnością, czyni zadość zasadom współżycia społecznego w rozumieniu art. 411 pkt 2 k.c. Przepis ten jest w orzecznictwie interpretowany wąsko i stosowany w praktyce w odniesieniu do świadczeń quasi-alimentacyjnych czy związanych ze stosunkiem pracy.
Jeśli chodzi zaś o wysokość kwot objętych powództwem to pozwany, w piśmie z dnia 6 sierpnia 2021 r., wskazał, że kwoty wskazane w punkcie 1. pozwu odpowiadają kwotom wpłaconym rzeczywiście przez powodów w okresie objętym żądaniem i są zgodne z danymi zawartymi w zaświadczeniu banku. W ocenie Sądu Okręgowego wartość dochodzonych przez powodów kwot nie budziła w tej sytuacji żadnych wątpliwości, wobec czego żądanie zapłaty należało uznać za zasadne. Uwzględniając, że małżeństwo powodów zostało rozwiązane, w wyniku czego nabyli oni równe udziały w majątku wspólnym (art. 43 §1 k.r.o.), roszczenie o zwrot wpłat dokonanych z majątku wspólnego przypadał powodom w częściach równych.
O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c. w zw. art. 455 k.c., przy uwzględnieniu, że powodowie, jeszcze przed złożeniem pozwu wystosowali do pozwanego reklamację, domagając się zapłaty kwot 18.887,98 CHF i 60.926,34 zł, powołując się na nieważność umowy. Jako że pozwany, pismem z dnia 10 września 2019 r., odmówił spełnienia świadczenia, należało uznać, że popadł w opóźnienie z zapłatą, a żądanie zasądzenia odsetek od kwot 21.739,16 zł i 9.443,99 CHF od dnia 21 września 2019 r. było zasadne. Natomiast w odniesieniu do kwoty 162 CHF strona powodowa domagała się odsetek od dnia 5 lutego 2021 r. czyli daty złożenia pozwu. Tymczasem pozwany nie był w tym zakresie wzywany do zapłaty, w związku z czym należało przyjąć, że popadł on w opóźnienie dopiero po doręczaniu mu odpisu pozwu, co nastąpiło w dniu 8 marca 2021 r., przy czym Sąd zasądził odsetki po upływie 8 dni od tej daty, tj. od 16 marca 2021 r.
Za bezzasadny Sąd Okręgowy uznał zgłoszony przez pozwanego zarzut przedawnienia. Skoro kwoty zasądzone na rzecz powodów stanowią świadczenie nienależnego, zastosowanie znajduje ogólny 10-letni termin przedawnienia (art. 118 k.c.). Świadczenia z umowy kredytu nie mają bowiem charakteru okresowego, tylko podzielonego na części. Zważywszy zaś na zastrzeżoną dla kredytobiorcy-konsumenta możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli, albo powołania się na całkowitą nieważność umowy także wtedy, gdy mogłaby zostać utrzymana w mocy przez zastąpienie klauzuli abuzywnej stosownym przepisem, należy uznać, że co do zasady termin przedawnienia tych roszczeń może rozpocząć bieg dopiero po nabyciu kredytobiorcę-konsumenta informacji pozwalających mu na podjęcie świadomej decyzji w tym względzie. Dopiero wówczas można uznać, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny, a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego. W niniejszej sprawie okoliczność podjęcia przez stronę powodową działań zmierzających do polubownego rozwiązania sporu była okolicznością bezsporną między stronami. Z powyższego wprost wynika data podjęcia świadomej, wyraźnej i swobodnej decyzji co do powołania się na całkowitą nieważność umowy i oczywisty brak możliwości upływu terminu przedawnienia. Potwierdzili to powodowie, wskazując, że swoją wiedzę na ten temat pozyskali w 2019 r. Powyższe wykluczało możliwość stwierdzenia upływu terminu przedawnienia przed wytoczeniem powództwa.
Podniesiony przez pozwanego zarzut zatrzymania Sąd Okręgowy uznał za sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa i ratio legis normy prawnej zawartej w art. 496 k.c. Powołując treść przepisów art. 496 k.c. oraz art. 497 k.c., Sąd ten podkreślił, że prawo zatrzymania ma charakter prawny zabezpieczający, a nie wykonujący czy egzekwujący. Jest ono uprawnieniem uzależnionym od zaofiarowania zwrotu świadczenia lub zabezpieczenia roszczenia, a nie od zaspokojenia roszczenia. Ma ono też zabezpieczyć jedną ze zobowiązanych stron przed niewypłacalnością drugiej strony, bądź też stanowić środek przymuszenia jej do zwrotu świadczenia wzajemnego. Uwzględnienie zarzutu zatrzymania zgłoszonego w toku postępowania skutkuje zawarciem w wyroku zastrzeżenia, iż spełnienie przez pozwanego świadczenia będzie uzależnione od jednoczesnego spełniania świadczenia wzajemnego przez powoda lub zabezpieczenia roszczenia pozwanego o zwrot świadczenia. Rozwiązanie takie może jednak znaleźć zastosowanie tylko wówczas, gdy świadczenia wzajemne stron nie są tożsame, natomiast w przypadku, gdy obie strony są zobowiązane do spełnienia świadczeń pieniężnych, nie zachodzi potrzeba zabezpieczenia spełnienia świadczenia wzajemnego, gdyż każdej stron, będącej nie tylko dłużnikiem, ale jednocześnie wierzycielem przysługuje dalej idące uprawnienie-potrącenie wzajemnych wierzytelności, które prowadzi do umorzenia wierzytelności. W ocenie Sądu Okręgowego, zgłoszenie przez pozwanego zarzutu potrącenia w pełni zaspokoiłoby jego interes i wyeliminowało ryzyko braku zaspokojenia jego roszczeń. Jako że Sądowi nie jest wiadome, dlaczego pozwany nie podjął aktywności potrzebnej do powstania stanu wymagalności roszczenia restytucyjnego i do potrącenia go z wierzytelnością powodów. Bierność banku w tym zakresie nie powinna być wykorzystywana do uniemożliwiania powodom uzyskania niezwłocznego zaspokojenia jej roszczenia.
O kosztach procesu orzeczono w oparciu o treść art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c.
Stan faktyczny sprawy ustalono w oparciu o dowody z dokumentów, zeznań świadka A. S. i przesłuchania strony powodowej. W przypadku dowodów z dokumentów Sąd Okręgowy wskazał, że poza umową, regulaminem, wnioskami kredytowymi, aneksami do umowy, zestawieniami wpłat i oświadczeniami kredytobiorców oraz korespondencją przedprocesową stron, pozostałe dokumenty nie miały wiodącego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Obejmowały one bowiem rożnego rodzaju opracowania i analizy dotyczące rynku bankowego, jednakże nie dotyczyły bezpośrednio okoliczności niniejszej sprawy. Sąd Okręgowy dał wiarę zeznaniom powodów, uznając je za spójne, spontanicznie i przekonujące. Dowód z zeznań świadka uznał natomiast za mało przydatny dla sprawy z uwagi na znikomą wiedzę świadka na temat istotnych dla sprawy okoliczności. Świadek był pracownikiem centrali banku i nie zajmował się obsługą klientów, w związku z czym nie miał styczności z powodami, ani nie brał udziału w procedurze przygotowania i zawarcia umowy spornego kredytu czy jakiejkolwiek innej umowy tego typu. Świadek co najwyżej mógł wypowiedzieć się na temat teoretycznego, określonego aktami wewnętrznymi przebiegu procedury poprzedzającej zawarcie umowy kredytu. Co więcej, świadek ten był zatrudniony u poprzednika prawnego pozwanego banku od 2011 r., podczas gdy analizowana umowa została zawarta w lutym 2008 r. Jego zeznania nie mogły więc świadczyć o przebiegu czynności z udziałem powodów, w tym w szczególności o zakresie informacji udzielonych powodom i stanu ich świadomości, co do znaczenia poszczególnych postanowień umowy kredytowej. Dowód z opinii biegłego z zakresu finansów i bankowości pominięto na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. jako nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy.
Pozwany zaskarżył powyższy wyrok w części uwzględniającej powództwo, tj. w punktach I.-V., VII. i VIII. Wyroku, zarzucając:
I. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy:
1. przepisu art. 19 § 1 k.p.c. w zw. z przepisem art. 21 k.p.c. w zw. z art. 25 § 2 k.p.c. poprzez błędne ustalenie postanowieniem z 23 lutego 2021 roku wartości przedmiotu sporu jako sumy wartości roszczenia o ustalenie i wartości roszczenia o zasądzenie, podczas gdy prawidłowo oznaczona wartość przedmiotu sporu stanowi równowartość roszczenia głównego o zasądzenie, przy uwzględnieniu średniego kursu NBP z dnia wniesienia powództwa tj. łącznie 123.381 zł;
2. przepisu art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów oraz brak wszechstronnej oceny materiału dowodowego z uwagi na uznanie za wiarygodne zarówno dowodów z dokumentów, jak i dowodu z przesłuchania strony, chociaż częściowo są one ze sobą sprzeczne, a Sąd I instancji nie wyjaśnił, dlaczego dane ustalenie oparł na konkretnym dowodzie, a innemu odmówił w tym zakresie wiarygodności, co doprowadziło do dokonania ustaleń sprzecznych z treścią materiału dowodowego, tj.:
i. ustalenie, że postanowienia umowne, w których określono sposób przeliczenia kursu waluty nie zostały indywidualnie uzgodnione;
-
-
na podstawie przepisu art. 368 § 1 1 k.p.c. wskazał, że następujący fakt został ustalony niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy: strona powodowa nie miała wpływu na treść powstałego stosunku prawnego, podczas gdy (i) strona powodowa miała wpływ na tę treść, co wynika z wniosku kredytowego, potwierdzającego wybór kredytu indeksowanego do waluty CHF oraz umożliwiającego w swej formie kredytobiorcy złożenie własnych wniosków co do przyszłej treści umowy;
ii. ustalenie, że postanowienia Umowy oraz Regulaminu nie zostały sformułowane jednoznacznie, prostym i zrozumiałym językiem;
-
-
na podstawie przepisu art. 368 § 1 ( 1) k.p.c. wskazał, że następujące fakty zostały ustalone niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy: (i) kredytobiorcy nie byli w stanie oszacować kwoty, jaką mieli w przyszłości obowiązek świadczyć, (ii) kredytobiorcy nie byli w stanie oszacować wypływających z umowy konsekwencji ekonomicznych, podczas gdy (i) z treści oświadczeń złożonych przez stronę powodową, a dołączonych do wniosku kredytowego wynika, że strona powodowa liczyła się z ryzykiem zmiany kursu waluty obcej CHF, (ii) w przypadku wszystkich kredytów indeksowanych lub oprocentowanych zmienną stopą procentową w momencie podpisania umowy brak jest możliwości określenia świadczenia podlegającego zwrotowi (iii) saldo kredytu wyrażone w CHF jest niezmienne (możliwe jest jedynie jego zmniejszenie w skutek kolejnych spłat);
(...). ustalenie, że w sprawie doszło do rażącego naruszenia interesów konsumenta oraz sprzeczności z dobrymi obyczajami postanowień umownych odnoszących się do klauzul waloryzacyjnych zawartych w Regulaminie;
-
-
na podstawie przepisu art. 368 § 1 ( 1) k.p.c. wskazał, że następujące fakty zostały ustalone niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy: (i) postanowienia umowne odnoszące się do klauzul waloryzacyjnych zawartych w Regulaminie naruszały równowagę kontraktową pomiędzy stronami; (ii) naruszenie owej równowagi kontraktowej przez postanowienia umowne odnoszące się do klauzul waloryzacyjnych zawartych w Regulaminie doprowadziło do rażącego naruszenia interesów strony powodowej, podczas gdy (i) materiał dowodowy zgromadzony przez Sąd I instancji nie pozwala na przyjęcie wniosku, że strona powodowa dochowała ciążącemu na niej obowiązkowi wykazania, że w chwili zawarcia umowy kredytu (jako wyłącznie istotnej z perspektywy oceny niedozwolonego charakteru klauzul umownych) postanowienia czy to samej umowy czy też Regulaminu prowadziły do naruszenia jakichkolwiek jej interesów (ii) tylko kredyt indeksowany do waluty CHF umożliwił stronie powodowej uzyskanie kredytu z uwagi na brak zdolności kredytowej na kredyt złotowy, co pozwoliło stronie powodowej na zrealizowanie celu kredytowania, a zatem nie może prowadzić do rażącego naruszenia interesów konsumenta, (iii) na dzień zawarcia umowy wysokość rat kredytu indeksowanego do CHF była bardziej atrakcyjna stąd nie sposób mówić o znaczącym albo rażącym naruszeniu interesów strony powodowej czy niesprawiedliwym lub niesłusznym jej potraktowaniu,
-
-
na podstawie przepisu art. 368 § 1 ( 1) k.p.c. wskazał, że następujący fakt istotny dla rozstrzygnięcia nie został ustalony przez Sąd I instancji: (i) kurs franka szwajcarskiego w stosunku do złotego wzrósł na skutek okoliczności niezależnych od pozwanego, co przełożyło się na wzrost zobowiązania strony powodowej, a która to okoliczność stanowi fakt powszechnie znany - wobec „uwolnienia" kursu waluty CHF przez Szwajcarski Bank Centralny;
iv. ustalenie, że: (i) pozwany dysponował zupełną swobodą i dowolnością w kształtowaniu kursów walut mających zastosowanie do umowy,
-
-
na podstawie przepisu art. 368 § 1 ( 1) k.p.c. wskazał, że następujące fakty zostały ustalone niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy: (i) umowa kredytu przyznawała pozwanemu uprawnienia do jednostronnego kształtowania kursu waluty wymienialnej, podczas gdy (i) bank przy ustalaniu kursów walut publikowanych następnie w Tabeli, bierze pod uwagę dane z rynku międzybankowego, poprzez dane z platform Bloomberg i Reuters oraz odliczenie trzech różnych buforów, tj.: wahań kursów walut kilkukrotnie na przestrzeni dnia, konieczności przeniesienia kosztów wymiany walut na lynku walutowym za pośrednictwem izb rozliczeniowych, a także każdorazowej transakcji walutowej przeprowadzanej przez bank na rynku walutowym; (ii) ponadto strona powodowa została poinformowana o sposobie ustalania przez Bank kursów walut w Tabeli poprzez doręczenie jej w 2014 roku zmiany Regulaminu; (iii) w chwili zawierania Umowy nie obowiązywał jeszcze art. 69 ust. 2 pkt. 4a Pr. Bank, zgodnie z którym umowa kredytu powinna określać w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut; (iv) w gospodarce rynkowej nie istnieje i nie istniała dowolność ustalania tabel kursowych, które skierowane są przecież do obecnych i potencjalnych klientów banku i nie mogą cechować się dowolnością, bo wówczas nie byłyby atrakcyjne więc sam rynek to reguluje i ogranicza; (v) ustalanie tabel kursowych przez bank jest ustawowym obowiązkiem, a działalność banków podlega nadzorowi bankowemu sprawowanemu przez KNF;
v. ustalenie, że bank nie zrealizował względem kredytobiorców obowiązków informacyjnych;
-
-
na podstawie przepisu art. 368 § 1 1 k.p.c. wskazał, że następujący fakt został ustalony niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy: bank nie wywiązał się względem kredytobiorców z obowiązku informacyjnego w zakresie skutków ciążącego na nich ryzyka kursowego podczas gdy, Sąd I instancji ustalił, że strona powodowa podpisała oświadczenia zawierające pouczenie o ryzyku kursowym, a więc spełnienie minimalnych obowiązków informacyjnych przez bank potwierdza zgromadzony materiał w sprawie (m.in. w oświadczeniach dołączonych do wniosku kredytowego i umowie kredytowej);
3. przepisu art. 228 § 2 k.p.c. - poprzez jego niezastosowanie, a w konsekwencji orzeczenie przez Sąd wbrew wiadomościom znanym mu z urzędu, co doprowadziło Sąd do nieustalenia, że kurs franka szwajcarskiego w stosunku do złotego wzrósł na skutek okoliczności niezależnych od pozwanego, co przełożyło się na wzrost zobowiązania strony powodowej wobec „uwolnienia" kursu waluty CHF przez Szwajcarski Bank Centralny; Faktem, który powinien zostać wskazany jako znany Sądowi z urzędu, jest fakt „uwolnienia" kursu waluty CHF przez Szwajcarski Bank Centralny decyzją z dnia 15 stycznia 2015 roku, która skutkowała jednorazowym nagłym umocnieniem się waluty CHF względem innych walut (w tym również PLN) o 21,7% (z kursu zamknięcia na dzień 14 stycznia 2015 roku wynoszącego 3,5455 PLN/CHF do kursu zamknięcia na dzień 15 stycznia 2015 roku wynoszącego 4,3164 PLN/CHF);
4. § 2 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (dalej: Rozporządzenie) w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. poprzez zasądzenie na jego podstawie od strony pozwanej na rzecz strony powodowej tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego pełnomocnika będącego adwokatem kwoty w wysokości 10.800 zł, zamiast w wysokości 5.400 zł, mimo, iż zgodnie § 2 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie wysokość wynagrodzenia przy prawidłowo ustalonej wartości przedmiotu sporu do 200.000 zł jak w niniejszej sprawie, wynosi 5.400 zł oraz przy braku wskazania w uzasadnieniu, iż nakład pracy pełnomocnika strony powodowej uzasadnia zasądzenie zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w stawce wyższej niż minimalna wynikająca z przepisów ww. Rozporządzenia;
II. naruszenie prawa materialnego, tj.:
1. art. 385 1 § 1 k.c. - poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że zapisy zawartej między stronami umowy oraz Regulaminu stanowiącego jej część kształtujące mechanizmy indeksacyjne, stanowią niedozwolone postanowienia umowne bowiem kształtują prawa i obowiązki kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy, a bezskuteczność postanowień indeksacyjnych prowadzi do nieważności umowy kredytu w całości, z uwagi na brak możliwości zastąpienia ich innymi postanowieniami oraz brak możliwości dalszego funkcjonowania umowy kredytu, podczas gdy postanowienia Umowy nie są abuzywne, a ewentualne stwierdzenie, że indeksacja została ukształtowana w umowie w sposób nieprawidłowy, nie może prowadzić do wniosku o nieważności umowy, ponieważ strony umowy powinny pozostać związane umową w pozostałym zakresie przy zastosowaniu kursu, który można uznać za rynkowy;
2. 385 2 k.c. poprzez niezastosowanie, co doprowadziło do nieuwzględnienia, przy ocenie abuzywności przez Sąd I instancji postanowień umownych, istotnych okoliczności istniejących w chwili zawarcia umowy, takich jak to, że jedynie kredyt indeksowany pozwalał stronie powodowej na zaciągnięcie kredytu, na określony w umowie cel, w kwocie oczekiwanej przez stronę powodową, i cel ten został osiągnięty, a ponadto wówczas warunki kredytu indeksowanego pozwalały stronie powodowej uiszczać raty kredytu na zasadach bardziej korzystnych niż w przypadku kredytów złotowych;
3. art. 65 § 2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 Prawa Bankowego poprzez błędną wykładnię kwestionowanych postanowień umowy kredytu (w tym Regulaminu), dokonaną w oderwaniu od charakteru kredytu indeksowanego, którego dotyczą te postanowienia, prowadzącą do uznania, że kwestionowane postanowienia Regulaminu (stanowiące integralną część umowy) nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, podczas gdy treść tych postanowień jest charakterystyczna dla konstrukcji kredytu indeksowanego, która to konstrukcja jest dopuszczalna i w pełni zgodna z przepisami prawa art. 69 Prawa Bankowego), co zostało wielokrotnie potwierdzone w orzecznictwie sądów polskich, i ocena tych postanowień nie może być dokonywana w oderwaniu od charakteru kredytu, którego dotyczą te postanowienia, natomiast uwzględnienie faktu, że kwestionowane postanowienia dotyczą właśnie kredytu indeksowanego do waluty obcej, a nie jakiegokolwiek innego kredytu, powinno doprowadzić do wniosku, że kwestionowane postanowienia zostały wyrażone w sposób jednoznaczny, prostym i zrozumiałym;
4. art. 358 § 1 i 2 k.c. - poprzez jego niezastosowanie i tym samym zanegowanie możliwości zastąpienia warunku umownego uznanego za nieuczciwy przepisem ustawowym w nowym brzmieniu przyjętym już po zawarciu umowy kredytu, a tym samym wykluczenie możliwości zastosowania mechanizmu według innego kursu w miejsce kwestionowanych klauzul przeliczeniowych;
5. art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. poprzez błędną wykładnię skutkującą nieuwzględnieniem przez Sąd I instancji zarzutu zatrzymania, podczas gdy: (i) zarzut zatrzymania nie jest sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa;
6. art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. - poprzez jego błędną wykładnię i uwzględnienie roszczenia o zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie od zasądzonych kwot od dnia 21 września 2019 roku do dnia zapłaty, podczas gdy:
i. odsetki nie mogły być naliczane wcześniej niż przed złożeniem przez stronę powodową, przed sądem, oświadczenia o zgodzie na unieważnienie umowy, po dokonaniu pouczenia przez sąd, co do skutków stwierdzenia nieważności umowy, czyli nie wcześniej od dnia 9 marca 2023 roku jako dnia następującego po dokonaniu ww. pouczeń (por. uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21);
ii. pozwany skutecznie podniósł zarzut zatrzymania, co powinno doprowadzić do oddalenia roszczenia o zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie w całości.
W oparciu o tak sformułowane zarzuty, szerzej omówione w uzasadnieniu apelacji, pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, według norm przepisanych; ewentualnie poprzez dodanie postanowienia o następującym brzmieniu: „z tym, że zapłata następuje z zastrzeżeniem, że pozwanemu (...) Bank (...) z siedzibą w W. prowadzącemu działalność w Polsce poprzez (...) Bank (...) S.A. Oddział w Polsce przysługuje uprawnienie do zatrzymania zasądzonej na rzecz strony powodowej kwoty do czasu, aż strona powodowa zaoferuje pozwanemu zwrot otrzymanego na podstawie umowy o numerze (...) świadczenia w kwocie 215.000 PLN albo zabezpieczy roszczenie o zwrot tej kwoty” oraz oddalenie powództwa w zakresie roszczenia o zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie w całości; ewentualnie zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa w zakresie ustawowych odsetek za opóźnienie od dnia 21 września 2019 roku do dnia 9 marca 2023 roku; ewentualnie, o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt VII. i VIII. poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz strony kwoty kosztów procesowych dla wartości przedmiotu sporu o wysokości powyżej 50.000 zł do 200.000 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Jednocześnie pozwany – w każdym przypadku – wniósł o zasądzenie od strony powodowej na jego rzecz zwrotu kosztów procesu za drugą instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Ponadto, na podstawie przepisu art. 380 k.p.c., pozwany wniósł o rozpoznanie przez Sąd II instancji postanowienia Sądu Okręgowego z dnia 23 lutego 2021 r., w przedmiocie ustalenia wartości przedmiotu sporu na kwotę 338.381 PLN oraz ustalenie wartości przedmiotu sporu (a tym samym wartości przedmiotu zaskarżenia) na kwotę 123.381 PLN.
Powodowie, w odpowiedzi na apelację pozwanego, wnieśli o jej oddalenie w całości, zasądzenie od pozwanego na ich rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz pominięcie wniosku pozwanego odnośnie sprawdzenia wartości przedmiotu sporu w niniejszej sprawie.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego jako bezzasadna, podlegała oddaleniu.
Tytułem uwagi ogólnej Sąd Apelacyjny wskazuje, że sprawy tzw. kredytów frankowych były już przedmiotem wielokrotnych rozstrzygnięć tutejszego Sądu. W sprawach tych (także z udziałem pozwanego banku) od dłuższego już czasu można mówić o ugruntowanej linii orzeczniczej, której wyrazem są m. in. wyroki Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 22 lipca 2022r. - I ACa 346/22; 5 lipca 2022 r. - I ACa 64/22; 12 kwietnia 2022 r. - I ACa 50/22; 27 maja 2022 r. - I ACa 751/21, 30 sierpnia 2022 r. - I ACa 5/22; 27 maja 2022 r. - I ACa 737/21; 29 kwietnia 2022 r. - I ACa 701/21; 27 stycznia 2022 r. - I ACa 525/21; 29 grudnia 2021 r. - I ACa 530/21 (przy czym powyższe wyliczenie ma charakter wyłącznie przykładowy, a podobnych rozstrzygnięć jest o wiele więcej) oraz orzeczenia cytowane w dalszej części niniejszego uzasadnienia. Tezy apelacji pozostają sprzeczne z przywołaną linią orzeczniczą; zarazem skarżący nie przedstawił żadnych nowych i przekonujących argumentów, które uzasadniałyby odejście od utrwalonych poglądów w zakresie abuzywności kwestionowanych przez powodów klauzul spreadowych i wpływu tej okoliczności na ważność całej umowy kredytowej. Apelacja banku została sporządzona w sposób typowy dla podobnych spraw; zasadniczo ograniczała się ona do obszernego (lecz w dużej mierze abstrakcyjnego, zredagowanego w oderwaniu od realiów konkretnej sprawy i mechanicznie powielonego) uzasadnienia stanowiska skarżącego. Zasadniczych konkluzji wyprowadzonych przez skarżącego z licznie cytowanych przez niego orzeczeń (wskutek ich nieaktualności, odmiennej interpretacji przez pozwanego, czy też po prostu dlatego, że wyrażone w nich poglądy nie są trafne) Sąd Apelacyjny nie podziela.
Dla uporządkowania dalszego toku wywodu i wobec nadmiernego rozdrobnienia zarzutów apelacyjnych, należy przypomnieć, że z art. 378 § 1 k.p.c. nie wynika konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji, ale wystarczające jest odniesienie się do nich w sposób wskazujący, że zostały one przez Sąd drugiej instancji rozważone (por. wyroki SN: z 24 marca 2010 r., V CSK 269/09, OSNC 2010, nr 9, poz. 127; z 26 kwietnia 2012 r., III CSK 300/11, OSNC 2012, nr 12, poz. 144). Zgodnie z art. 327 1 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jeżeli zarzuty apelacyjne są ponadprzeciętnie rozbudowane, można je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna (tak postanowienie SN z 17 listopada 2020 r., I UK 437/19, LEX nr 3080392). Ma to szczególne znaczenie w niniejszej sprawie, w której apelacja i odpowiedź na nią są pismami obszernymi, a przywołane w nich liczne poglądy doktryny i judykatury wykraczają - zdaniem Sądu Apelacyjnego - ponad rzeczową potrzebę. Pomimo wielości zgłoszonych w apelacji zarzutów i obszerności jej uzasadnienia, zawiera ona szerokie przytoczenie poglądów judykatury i doktryny prezentujących in abstracto odmienną – niż przyjęta przez Sąd I instancji (w ślad za aktualnie dominującym stanowiskiem orzecznictwa i nauki prawa) – koncepcję oceny istotnych zagadnień prawnych dotyczących problematyki tzw. kredytów frankowych. Wykracza poza ustawowe wymogi niniejszego uzasadnienia jego sporządzenie w konwencji przyjętej przez skarżącego, co sprowadziłoby się do obszernego cytowania przeciwstawnych do jego poglądów stanowisk, z którymi zapoznanie się nie nastręcza profesjonalnemu pełnomocnikowi jakichkolwiek trudności.
Uwzględniając treść przepisu art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c., Sąd Apelacyjny, dokonując własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego, stwierdził, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne (zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku) nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Sąd odwoławczy czyni ustalenia Sądu Okręgowego częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania (zob. np. orzeczenia SN z 13 grudnia 1935 r., C III 680/34; z 14 lutego 1938 r., C II 21172/37 i z 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98). Jak jednolicie wskazuje się w judykaturze, obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.), oznacza związanie sądu odwoławczego zarzutami prawa procesowego (tak SN m.in. w uchwale z 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07), za wyjątkiem oczywiście tego rodzaju naruszeń, które skutkują nieważnością postępowania. Sąd Apelacyjny nie dostrzegł ich wystąpienia w niniejszej sprawie.
Przechodząc do analizy poszczególnych zarzutów apelacji, Sąd Apelacyjny wskazuje, że pierwszoplanowego omówienia wymagają zarzuty dotyczących naruszenia prawa procesowego, jako że prawidłowość zastosowania lub wykładni przepisów prawa materialnego może być właściwie oceniona jedynie na kanwie niewadliwie ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. W tym kontekście pozwany podniósł rozbudowany zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., polegający na dokonaniu dowolnej, a nie wszechstronnej oceny materiału dowodowego oraz dokonaniu ustaleń sprzecznych z treścią materiału dowodowego i niezgodnych z rzeczywistym stanem rzeczy. Tytułem przypomnienia należy zaakcentować, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych utrwalony jest pogląd, zgodnie z którym tego rodzaju zarzut może być uznany za zasadny jedynie w przypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa, czy w sposób oczywisty błędna, jako dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd odwoławczy przeprowadza bowiem kontrolę legalności oceny dowodów dokonanej przez sąd pierwszej instancji, czyli bada, czy zostały zachowane kryteria określone w art. 233 § 1 k.p.c. Ocena dowodów jest natomiast jednym z elementów kompetencji jurysdykcyjnych (władzy orzeczniczej) sądu i wyrazem stosowania prawa procesowego. Jeżeli więc po weryfikacji całokształtu materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami wiedzy oraz doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza art. 233 § 1 k.p.c. i musi być uznana za prawidłową, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego (np. po uznaniu innych z wykluczających się dowodów za wiarygodne), dawały się wysnuć spójne logicznie wnioski odmienne.
W związku z tym, dla skutecznego postawienia zarzutu naruszenia normy art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza samo twierdzenie strony skarżącej o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który jej zdaniem odpowiada rzeczywistości (przedstawienie przez skarżącego własnej, odmiennej od sądowej, oceny materiału procesowego i poszczególnych dowodów). Skuteczny zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów musi bowiem prowadzić do podważenia podstaw tej oceny z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna (por. wyrok SN z 15 kwietnia 2004 r., IV CK 274/03). Konieczne jest przy tym wskazanie przez skarżącego konkretnych przyczyn dyskwalifikujących wywody sądu pierwszej instancji w tym zakresie. W szczególności strona apelująca powinna podać, jakie kryteria oceny naruszył sąd w analizie materiału dowodowego, uznając brak wiarygodności i mocy dowodowej poszczególnych dowodów lub niesłusznie im ją przyznając (por. wywody SN m.in. w orzeczeniach z 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; z 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99; z 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99). Jako zasadnicze kryteria tej oceny wyróżnia się więc: zgodność wniosków sądu z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz komplementarność (spójność) argumentacji, polegającą na wyprowadzaniu poprawnych wniosków z całokształtu materiału procesowego. Spójność ta będzie naruszona w przypadku nieuzasadnionego pominięcia przez sąd wniosków przeciwnych wynikających z części dowodów.
Podkreślić również trzeba, że nie wykracza poza dopuszczalną swobodę oceny dowodów wybór niektórych tylko dowodów spośród zgromadzonych, gdy pozwalają one na rekonstrukcję faktów istotnych w sprawie. Sytuacja, w której w sprawie pozostają zgromadzone dowody mogące prowadzić do wzajemnie wykluczających się wniosków, jest immanentnie związana z kontradyktoryjnym procesem sądowym. Weryfikacja zatem dowodów i wybór przez sąd orzekający w pierwszej instancji określonej grupy dowodów, na podstawie których sąd odtwarza okoliczności, które w świetle przepisów prawa materialnego stanowią o istotnych w sprawie faktach, jest przejawem realizacji jednej z płaszczyzn swobodnej oceny dowodów. Powiązanie przy tym wniosków wynikających z tych dowodów, z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, wyklucza możliwość skutecznego zdyskwalifikowania dokonanej oceny, również przez powołanie się na inne dowody, prowadzące do wniosków odmiennych, niż wyprowadzone przez sąd pierwszej instancji.
Kierując się tymi założeniami, Sąd Apelacyjny uznał, że zarzuty apelującego w tej części mają jedynie polemiczny charakter z prawidłowymi ustaleniami Sądu Okręgowego. Sąd ten wydał swoje rozstrzygnięcie w sprawie w oparciu o analizę dowodów z dokumentów znajdujących się w aktach, jak również posiłkował się dowodem z przesłuchania powodów oraz zeznaniami świadka. Ocena materiału dowodowego została dokonana całościowo, z zachowaniem norm zawartych w przepisach prawa i nie narusza ani reguł logicznego myślenia, ani zasad doświadczenia życiowego czy właściwego kojarzenia faktów.
Nie sposób pominąć tego, że zgłoszone przez apelującego zarzuty wadliwej oceny dowodów i błędnych ustaleń faktycznych, w znacznej części osadzają się na inkryminowaniu naruszenia prawa materialnego, bowiem pozwany kwestionuje nie tyle ustalenia faktyczne dokonane w sprawie, co oceny i wnioski prawne wyciągnięte z poczynionych ustaleń, prowadzące do stwierdzenia, że: zapisy analizowanej umowy kredytowej godziły w dobre obyczaje, rażąco naruszały interesy konsumentów; nie podlegały negocjacjom; powodowie nie zostali w sposób należyty poinformowani o ryzyku kursowym przez kredytodawcę; bank ustalał kursy waluty obcej w sposób jednostronny, dowolny i nieograniczony, a powodowie nie mieli realnego wpływu na ich treść. Dekodując zatem stanowisko skarżącego w tym zakresie, zauważyć trzeba, że w zasadzie nie podważa on dokonanych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych w tych aspektach, poprzestając na kontestowaniu uprawnienia tego Sądu do wyprowadzenia - w uwarunkowaniach przedmiotowej sprawy - wniosków opisanych w zarzutach apelacji. Argumentacja skarżącego sprowadza się więc w istocie do przedstawienia odmiennej oceny ustalonych okoliczności oraz zaprezentowania własnej wersji trybu nawiązania stosunku zobowiązaniowego pomiędzy powodami i pozwanym. Tymczasem fakty, które legły u podstaw wydanego orzeczenia, wynikają wprost z treści zebranych dowodów, które Sąd Okręgowy wskazał jako podstawę swoich ustaleń. W tej sytuacji tego rodzaju sposób argumentacji powinien być kwalifikowany na płaszczyźnie procesowej jako zarzut obrazy prawa materialnego, dotyczący - ściślej rzecz ujmując - fazy jego subsumcji do ustalonego stanu faktycznego, obejmujący zagadnienia związane z kwalifikacją okoliczności faktycznych z punktu widzenia właściwych przepisów prawa materialnego.
W szczególności skarżący nie tyle kwestionuje dokonane przez Sąd Okręgowy ustalenia treści klauzuli indeksacyjnej, ale przeprowadza polemikę z oceną jej treści w płaszczyźnie stwierdzenia niedozwolonego charakteru tej klauzuli. W rezultacie podnoszone przez apelującego kwestie jako niemieszczące się w płaszczyźnie zaskarżonego wyroku, która wiąże się z zastosowaniem przez Sąd Okręgowy art. 233 § 1 k.p.c. nie mogą uzasadniać zarzutu naruszenia tego przepisu. Nie stanowi bowiem o naruszeniu omawianego przepisu dokonana przez sąd orzekający ocena prawna, stanowiąca rozważanie, czy w ustalonym stanie faktycznym znajduje zastosowanie konkretna norma prawa materialnego. Kwestie te odnoszą się do zagadnień sui generis materialnoprawnych, gdyż dotyczą czynności realizowanych przez sąd w fazie subsumcji i winny być podnoszone w ramach zarzutu naruszenia prawa materialnego, nie zaś art. 233 § 1 k.p.c.
Ustosunkowując się natomiast w niezbędnym zakresie do poszczególnych kwestii, wpisanych w omawiany zarzut proceduralny, w pierwszej kolejności nie można zgodzić się z zarzutem, że Sąd pierwszej instancji błędnie ustalił, iż uznane za niedozwolone postanowienia umowne nie zostały indywidualnie uzgodnione ze stroną powodową. W świetle art. 3 ust. 2 zdania 1-2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (dalej jako dyrektywa 93/13), „warunki umowy zawsze zostaną uznane za niewynegocjowane indywidualnie, jeżeli zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść, zwłaszcza jeśli zostały przedstawione konsumentowi w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej”. Podkreślić trzeba, że to na pozwanym spoczywał ciężar dowodu, iż doszło do indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy stanowiących przedmiot sporu w niniejszej sprawie, albowiem strona powodowa stanowczo temu zaprzeczyła i w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego brak podstaw do zanegowania wiarygodności twierdzeń powodów w tym zakresie.
Pozwany, zwalczając powyższe ustalenia Sądu pierwszej instancji, w uzasadnieniu apelacji powołuje się na treść dowodu z dokumentu w postaci wniosku o kredytowego. Tymczasem z powyższego dokumentu nie wynika, aby powodowie mieli realną możliwość negocjowania zakwestionowanych postanowień umownych, w szczególności sposobu przeliczenia świadczeń stron z waluty obcej na walutą polską. Powoływana przez apelującego okoliczność, że powodowie mieli możliwość wyboru określonego produktu bankowego, przykładowo: kredytu udzielonego w walucie polskiej lub obcej lub kredytu indeksowanego kursem waluty obcej, czy wreszcie kwoty kredytu i okresu, na jaki zawarto umowę, nie oznacza, że posiadali realny wpływ na treść umowy kredytowej odpowiadającej wybranej opcji. Co więcej, doświadczenie życiowe i zawodowe Sądu orzekającego w niniejszej sprawie wskazuje, że w tym zakresie umowa stron recypowała standardowe postanowienia zawarte w przygotowanym przez pozwanego wzorcu umownym. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, fakt, że powodowie mogli zawrzeć różne umowy kredytu, czy negocjować wysokość rat i okres spłaty kredytu nie uzasadnia wniosku, że w przypadku wyboru rodzaju ostatecznie zawartej umowy kredytu, mieli możliwość ingerencji w treść zakwestionowanych postanowień umownych w postaci klauzuli indeksacyjnej i klauzuli spreadowej.
Stwierdzenie dotyczące braku możności negocjowania poszczególnych postanowień umowy odnosić należy (wobec stanowiska strony powodowej) do treści art. 385 1 § 3 i 4 k.c., odczytywanych w kontekście jurydycznej treści normy art. 3 ust 2 zd. 3 dyrektywy 93/13, zgodnie z którym, jeśli sprzedawca lub dostawca twierdzi, że standardowe warunki umowne zostały wynegocjowane indywidualnie, ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa na nim. Regulacja ta tworzy domniemanie, że poszczególne postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie były negocjowane indywidualnie (wynikały ze stosowania przez przedsiębiorcę w swojej praktyce opracowanego wcześniej na potrzeby obsługi klienteli wzorca umowy, regulaminu czy też ogólnych warunków). Skutkiem tego domniemania jest otwarcie możliwości ich kontroli w płaszczyźnie wytyczanej przez art. 385 1 k.c. Przedsiębiorca kwestionujący możliwość zastosowania tego domniemania powinien zatem przedstawić fakty i dowody wskazujące na fakt negocjowania z konsumentem brzmienia poszczególnych klauzul.
Nadmienić też należy, że zgodnie z art. 3 ust. 2 zdanie drugie powyższej dyrektywy, fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Tak jest niewątpliwie w niniejszej sprawie, która dotyczy umowy kredytu hipotecznego adresowanej do nieokreślonego kręgu konsumentów i opartej o sformatowane wcześniej postanowienia. Dokonując interpretacji normy art. 3 dyrektywy 93/13, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyjaśnił już, że jej brzmienie powoduje, iż sam podpis na zawartej przez konsumenta z przedsiębiorcą umowie stanowiącej, że na jej mocy tenże konsument akceptuje wszystkie określone z góry przez przedsiębiorcę warunki umowy, nie pociąga za sobą obalenia domniemania, zgodnie z którym warunki te nie były indywidualnie negocjowane (por. np. postanowienie z 24 października 2019 r., C-211/17). Wykazać należy więc, że indywidualnym negocjacjom podlegać powinna cała treść klauzuli (a zatem przyjęty przez przedsiębiorcę „mechanizm” indeksacji tym zwłaszcza mierniki, według których ustalać miano kurs waluty, sposób ustalania wartości tzw. spreadu itp.). W realiach sprawy skarżący nie prezentuje żadnych dowodów, z których wynikałoby, że powodowie posiadali rzeczywisty wpływ na kształt tych postanowień umownych, co czyni omawiany zarzut bezzasadnym.
Kolejno, skarżący nie przedstawił żadnych dowodów, z których wynikać miałoby należyte poinformowanie powodów odnośnie zakresu ryzyka kursowego, jakie wiąże się z zastosowaniem w umowie klauzuli indeksacyjnej. W zakresie pouczenia o ryzyku walutowym wskazać należy, że w badanej sprawie powyższa okoliczność nie została wykazana, ani nie wynika z żadnych zapisów umowy czy też Regulaminu. W aktach sprawy znajdują się oświadczenia powodów (dołączone do wniosku kredytowego i umowy), z których wynika wprawdzie, że zostali pouczeni o ryzyku walutowym, jednak nie jest to tożsame z wykazaniem, że zostały spełnione wymogi, co do zakresu powyższego pouczenia wynikające z przywołanych niżej przepisów prawnych. Na podstawie tego oświadczenia można jedynie ustalić, że powodom udzielono informacji, że ponoszą oni ryzyko kursowe związane z wahaniem kursów waluty, do której indeksowany jest kredyt i powyższe ryzyko ma wpływ na wysokość zobowiązania względem Banku. Takiego pouczenia nie można jednak uznać za wystarczające dla zrozumienia przez przeciętnego konsumenta skutków zawieranej umowy. Poprzestanie przez Bank na odebraniu pisemnego oświadczenia o tym, że kredytobiorcy świadomi są ryzyka kursowego nie spełnia bowiem kryterium rzetelności ze strony przedsiębiorcy (por. m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 24 czerwca 2021 roku, I ACa 35/21). Dla należytego wykonania obowiązku informacyjnego konieczne byłoby wykazanie, że pozwany pouczył powodów o ryzyku walutowym w taki sposób, że właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, do której kredyt został indeksowany, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Pozwany na tę okoliczność nie naprowadził jednak żadnych obiektywnych dowodów pozwalających zwalczyć twierdzenia powodów o tym, że nie przedstawiono im żadnych informacji wpływających na rozeznanie co do zakresu ryzyka walutowego.
Sąd Apelacyjny dodatkowo wskazuje, że Regulamin w § 7 ust. 4 wskazuje, że wypłata kredytu następuję w złotych polskich według kursu nie niższego niż kurs kupna zgodnie z Tabelą obowiązującą w momencie wypłaty środków z kredytu. W zakresie zaś spłaty kredytu § 9 Regulaminu w ustępie 2 punkt 1 i 2 również następuje odesłanie do Tabeli obowiązującej w Banku. Analogicznie w zakresie należnych Bankowi opłat, prowizji i innych kosztów (§ 15 Regulaminu) również następuje odesłanie obowiązującej w Banku taryfy. Próżno jednak szukać właściwego poinformowania powodów o sposobie tworzenia taryfy obowiązującej w Banku, w tym o ryzyku walutowym. Na podstawie zarówno umowy, jak i Regulaminu, można jedynie ustalić, że to powodowie ponoszą ryzyko kursowe związane z wahaniem kursów waluty, do której indeksowany jest kredyt i powyższe ryzyko ma wpływ na wysokość zobowiązania względem Banku. Nie sposób jednak przyjąć, aby powodowie zostali pouczeni co do skutków zawieranej umowy.
Marginalnie Sąd Apelacyjny zauważa, iż gdyby nawet założyć, że powodom udzielono informacji o ryzyku walutowym w sposób wynikający z twierdzeń strony pozwanej, to i tak należałoby przyjąć, że zakres tych informacji nie był wystarczający dla podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym celu konieczne byłoby przekazanie konsumentom rzetelnych informacji o nieograniczonym ryzyku kursowym, jego możliwej skali oraz wpływie tego ryzyka na zakres zobowiązania powódki w całym okresie kredytowania, przy uwzględnieniu faktu znacznych wahań kursowych waluty szwajcarskiej w okresie kilkunastu lat poprzedzających zawarcie przedmiotowej umowy. Sama świadomość powodów, że kursy walut ulegają zmianie, a to może mieć wpływ na wysokość raty kredytu, nie oznacza, że obowiązek informacyjny po stronie Banku został w należyty sposób wykonany. Nie chodzi bowiem o przekazanie konsumentowi ogólnych informacji o zmienności kursów i wpływie tej okoliczności na wysokość raty kredytu, ale o poinformowaniu go, że musi liczyć się przy tego typu kredycie, że na skutek silnej deprecjacji waluty polskiej możliwym jest nieograniczony co do zasady wzrost wysokości raty kredytu i salda kredytu do spłaty, bądź chociażby o taki poziom procentowy, do jakiego historycznie waluta polska traciła do waluty szwajcarskiej, bo przecież dla Banku historyczne dane co do kursów walut obcych w stosunku do złotego były znane lub możliwe do uzyskania. Nadmienić przy tym trzeba, że z powszechnie dostępnych danych wynika, że w okresie poprzedzającym datę zawarcia umowy kredytu na przestrzeni 15 lat kurs franka szwajcarskiego do waluty według kursu średniego kurs NBP, ulegał wahaniom w granicach nawet do 200 % (przykładowo: średni kurs franka szwajcarskiego wg NBP w dniu 4 stycznia 1993 r. wynosił 1,06 zł, a w dniu 6 maja 2004 -3,11zł), zaś kredyt został zaciągnięty na 40 lat (480 miesięcy) i na przestrzeni tak długiego okresu konsumenci zostali narażeni na ryzyko kursowe.
Za chybione uznać trzeba także zarzuty wiążące naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. z bezpodstawnym przyjęciem przez sąd pierwszej instancji, że „pozwany dysponował zupełną swobodą i dowolnością w kształtowaniu kursów walut mających zastosowanie do umowy”. Podkreślić trzeba, że Sąd pierwszej instancji nie badał, w jaki sposób wykonywane było uprawnienie Banku do ustalenia kursów walut dla potrzeb rozliczenia świadczeń stron umowy kredytu, albowiem okoliczność ta nie była istotna dla oceny niedozwolonego charakteru postanowień umownych. Decydujące znaczenie w tej kwestii miała ocena przedmiotowych postanowień według chwili zawarcia umowy i w tym zakresie trafne są wnioski Sądu Okręgowego o tym, że to Bankowi pozostawiono w umowie uprawnienie do ustalania kursów bez określenia jasnych i zrozumiałych dla kredytobiorców kryteriów realizacji tego uprawnienia. Nawet zakładając, że kursy walut stosowane przez Bank miały charakter rynkowy i podlegały kontroli odpowiednich instytucji nadzoru finansowego, nie zmienia to wniosku, że z obiektywnego punktu widzenia postanowienia dotyczące sposobu określania tych kursów nie były dla konsumentów transparentne.
Jeżeli chodzi zaś o fakt, że kredytujący bank stosował się do wymagań, jakie stawiane były przez organy nadzoru bankowego, to okoliczność ta nie oznacza sama przez się, że jego działanie odpowiadało standardom określonym przez normy kreujące ochronę konsumencką. W tym kontekście stwierdzić należy, że akty urzędowe organu nadzorującego rynek bankowy nie mają waloru źródła prawa w obrocie konsumenckim. Jako takie nie wpływają zwłaszcza na zakres praw i obowiązków konsumenta (mają one znaczenie jedynie w stanowiącej istotę nadzoru w płaszczyźnie kontroli władzy państwowej nad działalnością banków z perspektywy celów wyznaczanych przez prawo bankowe i ustawę z dnia 21 lipca 2006 r. o nadzorze nad rynkiem finansowym - tj. Dz. U. z 2020 r. poz. 2059 z późn. zm.). Stosowanie się więc do zaleceń organu ówcześnie wykonującego nadzór nie oznacza, że działanie pozwanego już z tej przyczyny było zgodne z wzorcami ochrony konsumenckiej. W istocie brak jest nawet normatywnych podstaw, by przyjmować jakiekolwiek domniemania w tym zakresie. Innymi słowy działanie zgodne z rekomendacjami organu wykonującego w imieniu państwa nadzór nad działalnością bankową może jedynie wyłączać wobec przedsiębiorcy zarzuty ze strony władzy publicznej. Nie może zatem twierdzić skarżący, że samo dostosowanie się do wymagań stawianych mu w dacie zawarcia umowy przez organ nadzoru (Komisję Nadzoru Bankowego) uznane być może za zwalniające go z odpowiedzialności wobec konsumenta. Wykazać powinien, że zachowanie zgodne z tymi wymaganiami w konkretnej sprawie zapewniało zarazem zachowanie standardu ochrony konsumenta wynikającego z bezwzględnie obowiązujących przepisów prawa. Dowodu takiego ani w toku postępowania przed Sądem Okręgowym, ani też w postępowaniu apelacyjnym nie zaprezentowano.
Reasumując, Sądowi pierwszej instancji nie można przypisać wadliwej oceny dowodów, zaś poczynione przez niego ustalenia faktyczne, zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku, są w pełni prawidłowe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów.
W dalszej kolejności apelujący zgłosił zarzut naruszenia art. 228 k.p.c. twierdząc, że Sąd Okręgowy powinien uwzględnić jako fakt znany mu z urzędu, iż kurs franka szwajcarskiego w stosunku do złotego wzrósł na skutek okoliczności niezależnych od pozwanego, co przełożyło się na wzrost zobowiązania strony powodowej wobec „uwolnienia” kursu waluty CHF przez Szwajcarski Bank Centralny. Zgodnie z art. 228 § 1 k.p.c. fakty powszechnie znane nie wymagają dowodu. Sąd bierze je pod rozwagę nawet bez powołania się na nie przez strony. Zarzut naruszenia tego przepisu wymaga dla swojej skuteczności przedstawienia okoliczności świadczących o tym, że dany fakt powinien być zakwalifikowany jako powszechnie znany, ale też wykazania, że jest to fakt istotny dla rozstrzygnięcia w rozumieniu art. 227 k.p.c. Zarzucając zaniechanie zastosowania normy art. 228 k.p.c. należy więc wykazać, jakie znaczenie dla orzeczenia o żądaniu pozwu ma fakt objęty twierdzeniem strony. W apelacji nie zaprezentowano powyższego wywodu. W ocenie Sądu Apelacyjnego fakt umocnienia waluty CHF względem waluty PLN kilka lat po zawarciu kwestionowanej przez powodów umowy pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy. Przedmiotowa kwestia dotyczy w istocie otoczenia ekonomicznego, w jakim strony działały już po zawarciu umowy, a które wpłynęły na pojawienie się na szeroką skalę problemu dotyczącego kredytów frankowych. W niniejszej sprawie, w świetle zarzutów pozwanego, nie stanowi przedmiotu badania to, jakie elementy koniunktury ekonomicznej motywowały kredytobiorców (w tym powodów) do wystąpienia z przedmiotowym powództwem. Istota sporu sprowadza się do kwestii obiektywnej bezprawności (sprzeczności z prawnymi instrumentami ochrony konsumenta) stosunku umownego kreowanego w wyniku przyjęcia tej oferty, a następnie skutków uznania postanowienia umownego za abuzywne dla ważności umowy kredytu. W świetle powyższego, zarzut naruszenia art. 228 k.p.c. również nie może być uznany za uzasadniony.
Odnosząc się następnie do zarzutu naruszenia art. 25 § 2 k.p.c. w zw. z art. art. 19 k.p.c. w zw. z art. 21 k.p.c. należy wskazać, że Sąd Okręgowy, na skutek podniesionego przez pozwanego w odpowiedzi na pozew zarzutu nieprawidłowego określenia przez stronę powodową wartości przedmiotu sporu, sprawdził wartość przedmiotu sporu, po czym postanowieniem z dnia 23 lutego 2021 r. ustalił jego wysokość na kwotę 338.381 zł. Sąd Apelacyjny zauważa, że nie jest tak, jak wywodzi skarżący, że wartością przedmiotu sporu była jedynie wartość roszczenia pieniężnego. Wszak roszczenie o ustalenie nieważności umowy jest roszczeniem majątkowym o charakterze niepieniężnym (por. postanowienia Sądu Najwyższego z 15 września 2023 r., III CZ 78/23; z 29 września 2023 r., I CSK 6875/22; z 15 września 2023 r., I CSK 6030/22). W świetle art. 21 k.p.c. w sytuacji, w której strona powodowa w jednym pozwie dochodzi kilku roszczeń majątkowych, dla ustalenia wysokości opłaty sądowej zlicza się ich wartość. W rozpoznawanej sprawie powodowie dochodzili jednym pozwem kilku roszczeń majątkowych, a mianowicie ustalenia nieistnienia pomiędzy stronami stosunku prawnego kredytu wynikającego z umowy kredytu nr (...) z dnia 5 lutego 2008 r. oraz zasądzenia kwoty 43.478,33 zł i kwoty 19 211,99 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie. W takiej sytuacji słusznie ustalono wartość przedmiotu sporu jako sumę powyższych roszczeń. Mając powyższe na uwadze za bezzasadny należało uznać także zarzut naruszenia § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c.
Przechodząc do analizy powództwa w kontekście prawa materialnego, stwierdzić należy, że Sąd Okręgowy trafnie zakwalifikował roszczenie objęte pozwem i dla jego oceny prawidłowo zastosował powołane przez siebie przepisy prawne. Kwalifikacja stosunku prawnego między stronami jako umowy kredytu oraz ostatecznie prawidłowo wskazana przez Sąd pierwszej instancji podstawa prawna dla oceny kwestionowanych przez stronę powodową postanowień umownych, czyni zbędnym ponowne szczegółowe przytaczanie i wyjaśnienie treści tych przepisów, zwłaszcza w sytuacji, gdy także apelujący nie wskazywał na zasadnicze i fundamentalne uchybienia w tym zakresie.
Sąd Apelacyjny stwierdza, iż z art. 385 1 § 1 k.c. wynika, że badanie, czy dane postanowienie umowne jako niedozwolone (abuzywne) nie wiąże konsumenta, jest procesem dwuetapowym. Przede wszystkim (art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.) należy stwierdzić, czy postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (przesłanka pozytywna) i nie zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem (przesłanka negatywna). Oba te warunki muszą zostać spełnione kumulatywnie (łącznie). A contrario, konsumenta będzie wiązało postanowienie kształtujące jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy, ale indywidualnie z nim uzgodnione (wystąpienie przesłanki negatywnej), oraz postanowienie nieuzgodnione indywidualnie z konsumentem, ale kształtujące jego prawa i obowiązki w sposób zgodny z dobrymi obyczajami, nienaruszające rażąco jego interesów (brak przesłanki pozytywnej). Jeżeli spełniona została przesłanka pozytywna i jednocześnie nie występuje przesłanka negatywna, należy przejść do etapu drugiego. W świetle art. 385 1 § 1 zdania drugiego k.c. nawet bowiem postanowienie kształtujące prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy i nieuzgodnione z nim indywidualnie będzie wiązało konsumenta, jeśli określa ono główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, oraz zostało sformułowane w sposób jednoznaczny. Tylko łączne spełnienie dwóch ostatnich przesłanek będzie skutkowało przyjęciem, że występuje wyjątek od zasady, tj. że postanowienie wiąże konsumenta pomimo spełnienia warunków z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c. Reasumując, aby dane postanowienie mogło zostać uznane za niedopuszczalne (niewiążące konsumenta), muszą zostać spełnione trzy warunki:
1. musi wystąpić przesłanka pozytywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c., a mianowicie naruszenie dobrych obyczajów i rażące naruszenie interesów konsumenta,
2. nie może wystąpić przesłanka negatywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c., to jest, indywidualne uzgodnienie postanowienia z konsumentem,
3. nie mogą wystąpić obie przesłanki negatywne z art. 385 1 § 1 zdanie drugie k.c., czyli określenie przez badane postanowienie głównych świadczeń stron oraz jednoznaczność badanego postanowienia.
Zaakcentowania wymaga również i to, że możliwość zawierania kredytów indeksowanych czy denominowanych do waluty obcej jest obecnie powszechnie aprobowana w judykaturze. Tym samym nie można uznać, że wprowadzenie do umowy kredytu mechanizmu denominacji/indeksacji sumy zadłużenia i każdej z rat do waluty obcej miałoby samo przez się prowadzić do nieważności umownych postanowień indeksacyjnych (denominacyjnych), czy też całej umowy. Sama klauzula indeksacji/denominacji kredytu do waluty obcej (abstrahując w tym momencie od konkretnego ukształtowania takiej klauzuli w danej umowie co do jej treści, w tym odnośnie związanego z nią ryzyka kursowego), jest dopuszczalna w świetle zasady swobody umów unormowanej w art. 353 1 k.c. Takie stanowisko wynika z orzecznictwa Sądu Najwyższego, niezależnie od tego czy chodzi o umowy zawarte przed zmianą treści art. 69 ustawy Prawo bankowe, czy też po jego nowelizacji, w ramach której dodano art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego, stanowiący, że umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności - w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo – odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy słusznie przyjął, że zawarte w przedmiotowej umowie klauzule waloryzacyjne kształtowały prawa i obowiązki powodów jako konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały ich interesy (art. 385 1 § 1 k.c.), co prowadziło do potraktowania tych postanowień umownych jako niedozwolonych. Trafnie też ocenił Sąd Okręgowy, że powodowie, zawierając sporną umowę, byli konsumentami w rozumieniu art. 22 1 k.c., zaś kwestionowane umowa nie była powiązana z prowadzeniem działalności gospodarczej. W związku z konsumenckim charakterem spornej umowy, wskazać więc należy, że wydanie rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie wiązało się z koniecznością zastosowania dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (dalej: dyrektywa 93/13) przy uwzględnieniu wiążącej wykładni przepisów tej dyrektywy wynikającej z judykatów Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (dalej TSUE), w szczególności orzeczeń odnoszących się do interpretacji art. 4 i 6 dyrektywy 93/13, wydanych na tle umowy kredytu zawierających ryzyko kursowe (walutowe). Wykładnia prawa unijnego dokonana przez TSUE obowiązuje bowiem nie tylko w sprawie, w której wydano orzeczenie w trybie prejudycjalnym, lecz jest wiążąca dla wszystkich sądów unijnych we wszystkich sprawach, w których zastosowanie znajduje, w analogicznych okolicznościach faktycznych, zinterpretowany przez Trybunał Sprawiedliwości przepis prawa unijnego (doktryna acte éclairé).
Zgodzić należy się z Sądem pierwszej instancji, że abuzywność spornych postanowień umownych przejawiała się przede wszystkim w tym, że kredytujący Bank, narzucając postanowienia umowy, przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat z tytułu spłaty kredytu poprzez wyznaczanie kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego. Omawiane postanowienia umowne nie zawierały bowiem opisu mechanizmu waloryzacji, dzięki któremu powodowie mogliby samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające z tych postanowień konsekwencje ekonomiczne. Przelicznik wypłaty środków na rzecz powodów został ustalony w oparciu o kurs kupna banku z dnia wypłaty, zaś przelicznik spłaty poszczególnych rat kredytu został ustalony w oparciu o kurs sprzedaży banku z dnia wymagalnej spłaty. Oznacza to, że Bank pozostawił sobie dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań powodów, a także własnego – przy przeliczeniu wypłaconej kwoty w PLN na walutę, do której indeksowany jest kredyt – CHF. Samo sprecyzowanie momentu waloryzacji nie stanowiło zaś wystarczającego zabezpieczenia interesów konsumenta. Bank poprzez możliwość arbitralnego wyznaczania kursu waluty szwajcarskiej uzyskał zatem prawo do niczym nieskrępowanego decydowania o wysokości zadłużenia powodów, wprowadzając jednocześnie dodatkowe obciążenie kredytobiorców wynikające ze stosowania różnych kursów walutowych przy uruchamianiu kredytu i przy jego spłacie. Fakt, że Bank, ustalając ten kurs, miał brać pod uwagę uwarunkowania rynkowe, obowiązujące na rynku walut, nie zmienia oceny takiego stanu rzeczy, skoro, mimo powszechnego stosowania przez banki i podmioty trudniące się wymianą walut takich samych zobiektywizowanych reguł, kursy walut ustalane były i są przez nie na różnym poziomie. Poza tym brak jest jakichkolwiek dowodów na to, aby w celu spełnienia świadczenia na rzecz powodów, wynikającego z przedmiotowej umowy oraz obsługi tego kredytu, Bank dokonywał realnych transakcji na rynku walutowym i określany przez niego kurs franka szwajcarskiego na potrzeby wyliczenia wysokości rat kredytowych obciążających powodów, był konsekwencją tych operacji.
Zauważyć przy tym należy, że kwestionowane przez powodów postanowienia są nietransparentne, nieprzejrzyste i trudne do zrozumienia, a poprzez możliwość dowolnego kształtowania przez Bank kursu wymiany walut, skutkowały rażącą dysproporcją uprawnień kontraktowych na niekorzyść powodów i w sposób oczywisty godziły w dobre obyczaje. Dobre obyczaje nakazują bowiem, aby koszty ponoszone przez konsumenta związane z zawarciem umowy były możliwe do oszacowania. Powodowie, z przyczyn obiektywnych, nie byli w stanie tego uczynić. W konsekwencji sporne klauzule dotyczące waloryzacji świadczeń wynikających z umowy kredytu zakłócały równowagę między stronami umowy oraz w sposób jaskrawy naruszyły interes powodów, w związku z czym należało ocenić je jako sprzeczne z dobrymi obyczajami. Jednym z zasadniczych aksjomatów przy ocenie postanowień umownych z perspektywy ochrony praw konsumenta jest wszakże uczciwość kontraktowa rozumiana jako nakaz przejrzystego kształtowania stosunku umownego, opartego o wzorzec równowagi prawnej stron kontraktu.
Powyższe wnioski wyprowadzone zostały przy uwzględnieniu wykładni dyrektywy 93/13 w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. I tak, pojęcie dobrej wiary definiowane jest w preambule do dyrektywy 93/13. Stwierdza się tam, że przy dokonywaniu oceny działania w dobrej wierze będzie brana pod uwagę zwłaszcza siła pozycji przetargowej stron umowy, a w szczególności, czy konsument był zachęcany do wyrażenia zgody na warunki umowy i czy towary lub usługi były sprzedane lub dostarczone na specjalne zamówienie konsumenta; sprzedawca lub dostawca spełnia wymóg działania w dobrej wierze, jeżeli traktuje on drugą stronę umowy w sposób sprawiedliwy i słuszny, należycie uwzględniając jej prawnie uzasadnione roszczenia. W orzecznictwie TSUE wyjaśnia się z kolei, że sąd krajowy musi w tym zakresie sprawdzić, czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny, mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 16 lipca 2020 roku, C-224/19; wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 roku, C-621/17). W doktrynie akcentuje się ponadto kwestię zaufania, które powinno istnieć między stronami stosunku cywilnego (ze względu na działanie w warunkach zaufania strony powinny postępować w określony sposób – uczciwie i przy uwzględnieniu słusznych interesów kontrahenta – por. B. Gnela, Problem zgodności niektórych definicji i instytucji polskiego prawa konsumenckiego z prawem unijnym (w: J. Frąckowiak, R. Stefanicki (red.) Ochrona konsumenta w prawie polskim na tle koncepcji effet utile, Wrocław 2011, s. 67-68).
Rozumiane w opisany sposób pojęcie dobrej wiary (w znaczeniu obiektywnym) tworzy zatem podstawę do wykładni (w myśl przywołanej już zasady wykładni zgodnej) klauzuli dobrych obyczajów normy art. 385 1 k.c. jako transponującej do systemu krajowego regulację art. 3 dyrektywy 93/13. Wskazuje na to też sposób rozumienia tego pojęcia w judykaturze Sądu Najwyższego, który przyjmuje, że dobre obyczaje to reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami, podając zarazem, że za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania polegające na niedoinformowaniu, dezorientacji, wywołaniu błędnego przekonania konsumenta, wykorzystaniu jego niewiedzy lub naiwności, a więc działania potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania ( por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19).
Z kolei pojęciu rażącego naruszenia interesów konsumenta użytym w regulacji krajowej odpowiada klauzula znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta jako skutku zastosowania warunku umownego. W orzecznictwie TSUE stwierdza się, że taka sytuacja zachodzi w przypadku nałożenia na kredytobiorcę nieograniczonego ryzyka kursowego (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 10 czerwca 2021 roku, C-776/19). Wyjaśniono przy tym, że badanie istnienia tej przesłanki nie może się ograniczać jedynie do „ekonomicznej oceny o charakterze ilościowym, dokonywanej w oparciu o porównanie z jednej strony całkowitej kwoty transakcji będącej przedmiotem umowy, a z drugiej strony kosztów, które zgodnie z tym warunkiem obciążają konsumenta”. Dostrzega się bowiem, że znacząca nierównowaga może wynikać już z samego faktu wystarczająco poważnego naruszenia sytuacji prawnej, w której konsument, jako strona danej umowy, znajduje się na mocy właściwych przepisów krajowych, czy to w postaci ograniczenia treści praw, które zgodnie z rzeczonymi przepisami przysługują mu na podstawie tej umowy, czy przeszkody w ich wykonywaniu, czy też nałożenia na niego dodatkowego obowiązku, którego nie przewidują przepisy krajowe (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 roku, C-621/17). Konstatuje się też, iż w świetle przepisów dyrektywy 93/13 warunek znajdujący się w obarczonej ryzykiem umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, należy uznać za nieuczciwy także wówczas, jeżeli w świetle okoliczności towarzyszących zawarciu umowy i występujących w chwili jej zawarcia, warunek ten może spowodować znaczącą nierównowagę wynikających z tej umowy praw i obowiązków stron w trakcie wykonywania tej umowy. Podkreśla się, że przesłanka określona w art. 3 dyrektywy 93/13 zaistnieje także wówczas, gdy wspomniana nierównowaga może wystąpić tylko wtedy, gdy zachodzą pewne okoliczności, a w innych okolicznościach, wspomniany warunek mógłby przynieść korzyść konsumentowi (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 27 stycznia 2021 roku, C-229/19). Przesłankę tę należy badać więc w kontekście wszystkich okoliczności, o których mowa w art. 4 ust. 1 dyrektywy 93/13. Wywodzi się stąd, że ocenę nieuczciwego charakteru warunków umowy należy przeprowadzać w odniesieniu do chwili zawarcia danej umowy, ale z perspektywy czasu orzekania. W tym kontekście uznaje się, że regulacją art. 4 ust. 1 dyrektywy 93/13 objęte są takie okoliczności, o których przedsiębiorca mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie, gdyż warunek umowy może wprowadzać nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron, która ujawni się dopiero w trakcie wykonywania rzeczonej umowy (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 27 stycznia 2021 roku, C-229/19 i powołane tam orzecznictwo).
Pozwany, jako następca prawny kredytującego Banku, na którym, stosownie do art. 6 k.c., ciążył obowiązek dowodzenia, powinien przytoczyć i wykazać w niniejszej sprawie to, jakie konkretnie dane i w jaki sposób opracowane zostały udostępnione powodom przed zawarciem umowy. Udowodnić też należało, że zakres informacji dotyczących ryzyka kursowego i jego wpływu na wartość zobowiązania powodów (a pośrednio na stan ich interesów finansowych w wyniku wykonania umowy) odpowiadał wiedzy posiadanej przez Bank w chwili zawierania umowy. Dopiero taki materiał procesowy mógł otwierać podstawę do oceny, czy dane te z perspektywy wzorca konsumenta rozsądnego i uważnego, były wystarczające dla wypełnienia obowiązku określonego w art. 5 w związku z art. 4 ust 2 dyrektywy 93/13. Konieczne było zatem dokonanie oceny sposobu realizacji przez Bank obowiązków informacyjnych w stosunku do kredytobiorców i zweryfikowanie, czy Bank w ten sposób umożliwił powodom określenie poziomu ryzyka kursowego, jakie wiązało się z przyjętym w umowie mechanizmem ustalania wartości świadczenia kredytobiorców w trakcie wieloletniego wykonywania kontraktu. Sąd odwoławczy podziela przy tym pogląd, że klauzula ryzyka walutowego i klauzula indeksacyjna mają nierozerwalny charakter. Nie można mówić o każdej z klauzul odrębnie, albowiem, aby miały jakikolwiek sens, muszą być stosowane łącznie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/19).
Z materiału dowodowego nie wynika, aby kredytujący Bank przed zawarciem umowy (wykonując obowiązki informacyjne) przedstawił rzetelnie możliwość znacznych wahań kursu waluty przyjętej za podstawę przeliczenia świadczenia. Samo twierdzenie, że doszło do zaprezentowania przez pracownika Banku ryzyka zmiany kursu franka szwajcarskiego i poprzestanie na odebraniu oświadczenia o tym, że powodowie byli świadomi ryzyka zmiany kursu waluty szwajcarskiej, nie pozwala przyjąć, by powodowie mogli zakładać, że w przyszłości dojdzie do gwałtownych, radykalnych zmian kursowych, w wyniku czego drastycznie wzrośnie wartość ich świadczenia na rzecz Banku, a tym samym, że oferowany im produkt finansowy jest wysoce ryzykowny i nie jest dla nich korzystny.
Zaakcentować trzeba w tym miejscu, że spoczywający na Banku obowiązek informacyjny, wynikający z treści zawartej umowy kredytowej oraz ze szczególnej pozycji i roli Banku jako instytucji zaufania publicznego, tudzież podmiotu wysoce profesjonalnego o szczególnej strukturze i umiejscowieniu także w systemie prawa, miał charakter kwalifikowany i nie można go było ograniczać do umożliwienia klientom zapoznania się ze wszelkimi aspektami dokonywanych z nimi czynności bankowych, a konieczne było przekazanie pozytywnej wiedzy, uwzględniającej kontekst gospodarczy i okres spłaty kredytu, co do możliwych zagrożeń, przykładowo, że utrzymujący się na niskim poziomie od dłuższego czasu kurs franka szwajcarskiego może ulec znacznemu podwyższeniu i przedstawieniu symulacji obciążeń klientów spłatami pożyczki przy założeniu, że wzrost ten będzie bardzo gwałtowny w zestawienie z obciążeniami, które występowałyby w przypadku zwarcia klasycznej umowy kredytowej w walucie polskiej. Niezbędnym było również uświadomienie powodom, jakie konsekwencje wywoła powierzenie Bankowi uprawnienia do samodzielnego określania kursu waluty szwajcarskiej. Nie dopełniając tych obowiązków, Bank nadużył i wykorzystał zaufanie jego kontrahentów, niejako obciążając powodów obowiązkiem świadomego i krytycznego podejścia do jego oferty przedsiębiorcy i pomijając to, że nawet sam fakt posiadania jakiejś większej wiedzy nie zmienia statusu kredytobiorcy, który nadal jest konsumentem (por. wyrok TSUE wydany w sprawie C-110/14).
Ciężar udowodnienia przekazania powodom właściwej informacji o ryzyku kursowym, zgodnie z art. 6 k.c., obciążał zaś pozwanego, gdyż to Bank przygotowywał dokumentację kredytową i powinien okazać dokumenty zawierające kompletną treść wymaganej informacji. W tym zakresie nie można uznać, że spełnienie przez bank obowiązku informacyjnego obrazują oświadczenia podpisane przez powodów (czy to podczas składania wniosku o kredyt, czy podczas zawierania spornej umowy). Jak już wskazano powyżej, oświadczenia te są bowiem tak bardzo ogólne, że można określić je jako blankietowe, bez możliwości zdekodowania zawartej w nich treści merytorycznej.
W tym zakresie wartym podkreślenia jest to, że standard informacyjny w obrocie konsumenckim (tzw. ochrona przez informacje) nie jest pojęciem wprowadzonym do naszego systemu prawnego dopiero pod wpływem orzecznictwa TSUE w sprawach kredytów indeksowanych do waluty obcej. Przypomnieć bowiem trzeba chociażby wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 21 kwietnia 2004 r., K 33/03) na tle wykładni normy art. 76 Konstytucji RP. Już wówczas, a więc na kilka lat przed zawarciem przedmiotowej umowy, wyjaśniano w orzecznictwie TK, jakie są cele ochrony konsumenckiej i jakie w związku z tym ciążą na przedsiębiorcy obowiązki informacyjne w stosunku do konsumenta. Powinnością sądu jest dokonywanie oceny zobiektywizowanej, odwołującej się do wzorca konsumenta jako osoby rozważnej, poinformowanej, o przeciętnej wiedzy i doświadczeniu życiowym (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 19 listopada 2020 r., I ACa 265/20). Sąd nie jest przy tym uprawniony do badania rzeczywistych motywów, które skłoniły powodów do wytoczenia powództwa (tak długo, jak mieszczą się one w granicach wyznaczonych art. 5 k.c., które w niniejszej sprawie nie zostały przekroczone). Problem kredytów frankowych nie dotyczy tego, że kurs franka szwajcarskiego radykalnie wzrósł, tylko tego, że w umowach znalazły się niedozwolone klauzule powodujące ich nieskuteczność lub nawet nieważność całej umowy. Być może gdyby nie doszło do wzrostu kursu franka, problem w ogóle by się nie pojawił. Z drugiej strony, gdyby banki nie stosowały w umowach klauzul abuzywnych, to sama zmiana kursu waluty szwajcarskiej nie rodziłaby dla nich negatywnych skutków. Bank powinien tak układać relację z klientem, aby zapewnić mu wysoki poziom zaufania do prowadzonej przez siebie działalności. Jest to warunek sine qua non prawidłowego funkcjonowania na rynku usług finansowych poszczególnych banków, ale równocześnie stabilności całego sektora – por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 4 września 2020 r., I ACa 656/18. Nie spełnia kryterium rzetelności poprzestanie na odebraniu pisemnego oświadczenia o tym, że kredytobiorca świadomy jest ryzyka kursowego – tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 29 lipca 2021r., I ACa 274/21.
Oświadczenie o świadomości ryzyka walutowego nie jest oświadczeniem woli, lecz oświadczeniem wiedzy. W świetle art. 245 k.p.c. dokument prywatny sporządzony w formie pisemnej stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Dowód z dokumentu prywatnego potwierdza jedynie to, że osoba podpisująca go, złożyła oświadczenie o treści zawartej w tym dokumencie. Wiążącym sąd domniemaniem jest jedynie pochodzenie treści zawartej w takim dokumencie od podpisującej go osoby, a nie, że oświadczenie było zgodne z rzeczywistym stanem rzeczy – por. postanowienie Sądu Najwyższego z 10 lipca 2020 r., I CSK 825/19. Dokument prywatny nie zawiera natomiast domniemania prawdziwości zawartej w nim treści – tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 13 października 2020 r., III AUa 890/19. Fakt, że powodowie złożyli oświadczenie, że są świadomi ryzyka kursowego, o którym mieli zostać poinformowani, nie oznacza jeszcze, że rzeczywiście tak było. Możliwość podważenia prawdziwości tego oświadczenia, w tym za pomocą dowodów z zeznań samych powodów nie była prawnie wyłączona. W praktyce dowody z dokumentów często rzeczywiście mają większą wiarygodność niż dowody osobowe, nie oznacza to jednak bezwzględnego prymatu tych pierwszych.
Omawiane oświadczenia powodów zostały złożone tylko po to, by dopełnić wymogów formalnych wniosku o udzielenie kredytu. W rozpatrywanym przypadku kredytujący Bank postąpił nieuczciwie, wymagając od powodów złożenia oświadczenia o otrzymaniu informacji, która faktycznie nie została im rzetelnie udzielona. Recypując bogate orzecznictwo na gruncie art. 5 k.c., powszechnie przyjmowana zasada „czystych rąk” uniemożliwia stronie skuteczne powoływanie się na cudzą nieuczciwość, jeśli sama postąpiła nieuczciwie – por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z 26 maja 2020 r., I PK 145/19 oraz linię orzeczniczą autorstwa A. Patryk, opublikowaną w systemie LEX pod numerem 419693807, na którą się ów judykat powołuje.
W tym zakresie za spełnioną należało także uznać przesłankę w postaci braku indywidualnego uzgodnienia zawartych w łączącej strony umowie postanowień umownych w przedmiocie waloryzacji świadczeń stron walutą obcą. Kwestia została już szczegółowo omówiona w ramach analizy zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., co czyni zbędnym jej ponowne przytaczanie w tym miejscu.
Kolejno Sąd Apelacyjny zaznacza, że klauzule waloryzacyjne, których dotyczy spór w niniejszej sprawie, były wielokrotnie przedmiotem analizy w judykaturze krajowej i europejskiej. Obecnie można przyjąć, że ugruntowana jest ocena jako abuzywnych, czyli niedozwolonych w rozumieniu ar. 385 1 k.c., klauzul odwołujących się do kursu waluty jednostronnie ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania, z odsyłaniem do tworzonych przez siebie tabel, jako że kształtują one sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszają jego interesy, niezależnie od tego, czy przyjmie się, że to postanowienie umowne dotyczy głównego świadczenia stron umowy, czy też nie (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17, 9 maja 2019 r. I CSK 242/18, z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, z 27 listopada 2019 II CSK 483/18 czy z 11 grudnia 2019, V CSK 382/18). Powszechnie przyjmuje się też, że w sytuacji, gdy niemożliwym było określenie przez kredytobiorców sposobu ustalenia kursu w przyszłości, czy też zweryfikowanie zgodności sposobu ustalenia kursu z umową, a w konsekwencji określenia wysokości obciążającego ich świadczenia kredytowego, to tego rodzaju klauzule dotyczą świadczenia głównego i mogą podlegać badaniu pod kątem abuzywności, jeżeli nie zostały wyrażone w jednoznaczny sposób (art. 385 1 k.c.). Wyznacznikiem dla dopuszczalności badania abuzywności klauzuli walutowej w takiej sytuacji, jest więc ustalenie, czy konsument na podstawie jego treści mógł oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości (por. wyrok Sądu Najwyższego z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19).
Uwzględniając powyższą argumentację prawną, Sąd Apelacyjny uznał za bezzasadny zarzut naruszenia art. 385 1 k.c., mający polegać na błędnym przyjęciu abuzywności klauzuli kursowej przyjętej w przedmiotowej umowie.
Niezasadne okazały się także zarzuty pozwanego w części, w jakiej kwestionował on wpływ ww. klauzul na ważność umowy. Biorąc pod uwagę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy przed Sądem Apelacyjnym, w tym aktualną wykładnię prezentowaną w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Sądu Najwyższego, podobnie, jak uczynił to Sąd Okręgowy, określić należało również materialnoprawne skutki stwierdzenia niedozwolonego postanowienia umownego. Należy zauważyć, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego można odnaleźć różne wykładnie norm prawnych przewidujących skutki prawne wyeliminowania klauzuli abuzywnej z treści umowy między stronami. Jedna z nich wychodziła z założenia, że stwierdzenie abuzywności niektórych postanowień umownych nie oznacza, iż cała umowa jest nieważna, a Sąd Najwyższy wskazywał na powstający w związku z tym problem uzupełnienia umowy, wyjaśniając jednocześnie, że nie jest możliwe zastosowanie art. 358 § 2 k.c. w wersji wprowadzonej ustawą z 23 października 2008 r. (Dz. U. nr 228 poz. 1506) do umów kredytowych zawartych przed tą datą. W tej sytuacji Sąd Najwyższy uznawał za celowe poszukiwanie takiego sposobu wypełnienia luki powstałej po usunięciu niedozwolonego postanowienia umownego z treści stosunku prawnego między stronami, który będzie eliminował sytuację zagrażającą interesom konsumenta. Wskazano między innymi na poglądy nauki postulujące konieczność poszukiwania rozwiązań przy zastosowaniu „zmodyfikowanej” klauzuli rebus sic standibus (opartej o założenie, że niemożność oszacowania przez kredytobiorcę konsekwencji ekonomicznych kredytu indeksowanego/nominowanego w walucie obcej wypełnia przesłankę „nadzwyczajności”) - przykładowo wyrok Sądu Najwyższego z 27 lutego 2019 r., sygn. akt II CSK 19/18.
Już jednak po wydaniu cytowanego wyroku przez Sąd Najwyższy, w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej sformułowano (istotne dla zastosowania prawa materialnego w niniejszej sprawie) rozstrzygnięcia dotyczące wykładni art. 5 i 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG. Ze względu na pozycję ustrojową Trybunału, umocowanego zwłaszcza w świetle art. 19 Traktatu o Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 r. Nr 90, poz. 864/30 z późn. zm.) do zapewnienia poszanowania prawa unijnego w wykładni i stosowaniu, sąd polski jest zobowiązany do uwzględniania przy stosowaniu prawa także wykładni prawa europejskiego przyjętej w tych rozstrzygnięciach. Niekwestionowany jest bowiem obecnie w nauce prawa (por. np. N. Baranowska, „Stosowanie wykładni zgodnej z prawem unijnym w sporach horyzontalnych w razie nieprawidłowej implementacji dyrektywy”, Europejski Przegląd Sądowy, 2018, nr 2. s. 4-14 i tam prezentowane zestawienie poglądów nauki prawa) oraz orzecznictwie ETS (por. np. wyroki ETS z 13.03.1997 r., C-197/96, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej, EU:C:1997:155; z 13.07.2000 r., C-160/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej, EU:C:2000:410; z 18.01.2001 r., C-162/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Włoskiej, EU:C:2001:35 wyrok z 5.10.2004 r. w sprawach połączonych od C-397/01 do C-403/01, Pfeiffer i inni przeciwko Deutsches Rotes Kreuz, Kreisverband Waldshut eV, EU:C:2004:584), obowiązek dokonywania przez sąd wykładni prawa krajowego w sposób zapewniający spójność (zgodność) z prawem wspólnotowym. W świetle tej zasady, sąd stwierdziwszy zaniechanie (sprzeczność z prawem unijnym) implementacji dyrektywy, ma obowiązek takiego zastosowania (wykładni) prawa krajowego, aby zapewnić efektywność ochrony wynikającej z transponowanej do porządku krajowego normy prawa wspólnotowego.
Spośród najnowszych wypowiedzi judykacyjnych TSUE w pierwszej kolejności zwrócić należy uwagę na wyrok z 14 marca 2019 r., Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT. C-118/17. Przyjęto w tym orzeczeniu, że przepis art. 6 Dyrektywy 93/13/EWG wymaga, by przepisy prawa krajowego interpretowane były w taki sposób, żeby skutkiem wyeliminowania klauzuli umownej o nieuczciwym charakterze było przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się konsument w przypadku braku istnienia tego nieuczciwego warunku. Stanowisko to nawiązuje do poglądów prezentowanych wcześniej w orzecznictwie i posiadających ugruntowaną motywację prawną. Istotne jest jednak stwierdzenie przez Trybunał w cytowanym wyżej wyroku, że jeśli zostanie stwierdzone, że warunek jest nieuczciwy, a umowa bez takiego warunku nie może dalej istnieć, przepis art. 6 Dyrektywy wymaga takiej interpretacji norm prawa krajowego, która pozwoli na stwierdzenie nieważności umowy.
Z kolei w wyroku z 3 października 2019 r., w sprawie o sygn. C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko (...) Bank (...), przyjęto, że w świetle art. 6 ust. 1 Dyrektywy nieuczciwe postanowienia w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem nie są wiążące dla konsumentów, na warunkach określonych w prawie krajowym państw członkowskich, oraz że umowa pozostaje wiążąca dla stron na tych samych warunkach, jeżeli może obowiązywać bez nieuczciwych postanowień. Trybunał wskazał, że przepis art. 6 Dyrektywy sam nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie sądowi krajowemu zgodnie z krajowym porządkiem prawnym. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podkreślił jednak, że jeżeli sąd w danej sprawie uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 Dyrektywy zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu. Jest tak zwłaszcza wtedy, gdy unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty. Odwołując się do wcześniejszych swoich orzeczeń, Trybunał stwierdził, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, więc obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania tego rodzaju umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna (podobną argumentację zawarto w powołanym wyżej wyroku TSUE z 14 marca 2019 r., Dunai, C‑118/17, EU:C:2019:207, pkt 48, 52 prezentując tam także wcześniejsze orzecznictwo). Jak zauważył Trybunał w orzeczeniu C 260/18, wprawdzie dopuszczalne jest, aby sąd krajowy zaradził unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony (zob. podobnie wyroki Trybunału: z 30 kwietnia 2014 r., Kásler i Káslerné Rábai, C‑26/13, EU:C:2014:282, pkt 81; a także z 26 marca 2019 r., Abanca Corporación Bancaria i Bankia, C‑70/17 i C‑179/17, EU:C:2019:250, pkt 59), niemniej art. 6 ust. 1 Dyrektywy należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. W rezultacie wyrażono stanowczy pogląd, iż nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych.
Jak już na to wskazywano, w orzecznictwie Sądu Najwyższego przed wydaniem przywołanych dwóch orzeczeń TSUE przyjmowano natomiast, że konsekwencją stwierdzenia niedozwolonej klauzuli umownej, spełniającej wymagania art. 385 1 § 1 k.c., jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 385 1 § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie (por. uchwałę Sądu Najwyższego z 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07 oraz wyroki Sądu Najwyższego z 30 maja 2014 r., III CSK 204/13, z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16 i z 24 października 2018 r. II CSK 632/17). Już jednak po wydaniu przez TSUE rozstrzygnięcia w sprawie C-260/18, Sąd Najwyższy w wyroku z 27 listopada 2019 (I CSK 483/18) przedstawił wykładnię uwzględniającą wnioski płynące z przedstawionej judykatury TSUE, wskazując, że w świetle orzecznictwa TSUE co do zasady wyklucza się, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Zwrócono też uwagę na to, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Sąd Najwyższy uważa zatem, że skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty, gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy poprzez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu. Zdaniem Sądu Najwyższego należy więc dążyć do osiągnięcia stanu „niezwiązania” konsumenta zakwestionowanymi postanowieniami umownymi, przy jednoczesnym (na ile to możliwe) utrzymaniu w mocy umowy (art. 6 ust. 1 Dyrektywy). Na tle powołanych przez siebie rozstrzygnięć TSUE, Sąd Najwyższy uznał także, iż wykluczone jest, jako sprzeczne z celem Dyrektywy, aprobowane we wcześniejszym orzecznictwie Sądu Najwyższego, zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP. Sąd Najwyższy wyjaśnił, że ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule, byłoby bowiem w razie ich eliminacji ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości. Dalej wskazano, że zgodnie z art. 6 ust. 1 Dyrektywy, po wyeliminowaniu z umowy niedozwolonych klauzul, umowa będzie wiązała strony bez nieuczciwych postanowień albo dojdzie do tak istotnego jej zniekształcenia, że nie będzie ona mogła być utrzymana (co podlega ocenie przez sąd orzekający w sprawie). Odwołując się w tym kontekście do orzeczenia TSUE w sprawie C-260/18, Sąd Najwyższy określił szczegółowy wzorzec postępowania zmierzającego do oceny, czy umowa może być utrzymana z pominięciem klauzuli abuzywnej, czy też należy stwierdzić jej nieważność. Akcentując to, że wyrok w sprawie C-260/18 dotyczy polskiego sytemu prawnego, Sąd Najwyższy wskazał, że Dyrektywa nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie - zgodnie z prawem Unii Europejskiej - krajowemu porządkowi prawnemu. W konkretnej sytuacji należy zatem w świetle kryteriów krajowych zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały uznane za nieważne. Jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, to art. 6 ust. 1 Dyrektywy nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie. Odwołując się do wykładni dokonanej przez TSUE, przyjęto również, iż art. 6 ust. 1 Dyrektywy nie stoi na przeszkodzie zastąpieniu nieuczciwego postanowienia umownego wspomnianym przepisem dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, jednak możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, wbrew woli konsumenta, narażając go tym samym na szczególnie szkodliwe skutki. Sąd Najwyższy wziął bowiem pod uwagę odpowiedź na zadane pytanie prejudycjalne w kwestii uwzględnienia woli konsumenta co do skutków powołania się na niedozwoloną klauzulę umowną, w której TSUE uznał, że wola konsumenta, który uważa, iż stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego postanowienia i utrzymanie umowy w mocy. Tym samym Dyrektywa sprzeciwia się, w przypadku braku wyraźnej woli samego konsumenta, utrzymaniu w mocy nieuczciwych warunków umowy, które w chwili rozstrzygnięcia sporu ocenia się jako obiektywnie korzystne dla niego. Do sądu krajowego zatem należy, na podstawie prawa krajowego i zgodnie z prawem Unii Europejskiej, dokonanie oceny w zakresie kwalifikacji nieuczciwego charakteru postanowienia umownego oraz przedmiotu umowy, w celu ustalenia, czy możliwe jest utrzymanie w mocy umowy pozbawionej nieuczciwych postanowień.
Wobec tych argumentów i odwołując się do wcześniejszych swoich wypowiedzi orzeczniczych, Sąd Najwyższy odrzucił możliwość przyjęcia, że w przypadku stwierdzenia abuzywności postanowienia dotyczącego przeliczania świadczenia, umowa kredytu podlega uzupełnieniu przez sąd przez wprowadzenie w miejsce niedozwolonych klauzul innego mechanizmu waloryzacji. W konsekwencji Sąd Najwyższy uznał, że w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji, rozstrzygnięcie powinno polegać na rozpatrzeniu w istocie jedynie dwóch możliwości. W pierwszej kolejności poddane musi być ocenie stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy kredytu bankowego. Druga możliwość to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Sąd Najwyższy zaznaczył, że wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta, w którego interesy zachowanie takiej klauzuli może godzić. W określonych okolicznościach konsument - kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do unieważnienia umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy.
W świetle powyższego, to przede wszystkim od świadomego wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sądu. Kredytobiorca może więc domagać się utrzymania umowy kredytowej bez niewiążących go postanowień umownych albo żądać jej unieważnienia w całości. To konsument decyduje zatem w istocie, które rozwiązanie jest dla niego najkorzystniejsze. Zwraca się uwagę na to, że dalsze obowiązywanie umowy, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, wobec czego, jeżeli on nie uznaje takiego rozwiązania za korzystne dla niego, to może domagać się unieważnienia umowy kredytu w całości. Przyjąć należało zatem, że wykładnia zgodna z dokonywaną przez TSUE wykładnią prawa unijnego, wymaga w realiach niniejszej sprawy w pierwszej kolejności pominięcia wniosków wynikających z zastosowania art. 385 1 § 2 k.c. Zasady wykładni zgodnej, dokonywanej przy uwzględnieniu opisanych wyżej rozstrzygnięć prejudycjalnych TSUE skutkują bowiem tym, że umowa zawierająca klauzule abuzywne w kształcie objętym sporem w niniejszej sprawie powinna być uznana za nieważną w całości, skoro powodowie jako konsumenci nie wyrazili woli utrzymania umowy w mocy. Oświadczenie o pozostawieniu w mocy umowy ma bowiem w swej istocie prawnej walor konwalidujący czynność prawną, a jego brak nakazuje zastosować do umowy kredytu normę art. 58 § 1 k.c. (taki wniosek prawny zdaje się wynikać z wywodu zawartego w cytowanym wyżej uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego w sprawie II CSK 483/18, gdzie uwzględniono zarzut naruszenia art. 58 § 1 k.c.).
W kontekście rozpatrywanej sprawy kluczowym dla jej rozstrzygnięcia pozostawało również to, na co zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z 27 listopada 2019 r. (II CSK 483/18), iż obowiązywanie umowy w dalszym ciągu, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, gdyż skutki ekonomiczne stwierdzenia nieważności umowy mogą być dla niego dotkliwe. W tym zakresie decydujące było zatem w świetle przedstawionych poglądów judykatury stanowisko kredytobiorców.
Strona powodowa, reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, w sposób jednoznaczny powoływała się na nieważność umowy zawartej z pozwanym Bankiem, co oznaczało, iż powodowie wykluczali możliwość zastosowania rozwiązania polegającego na zastąpieniu postanowień uznanych za abuzywne ustawowymi przepisami dyspozytywnymi, zwłaszcza, że brak jest odpowiednich przepisów określających zasady waloryzacji walutowej w umowach kredytowych. Dochodzenie roszczenia w niniejszej sprawie oraz stanowiska prezentowane w pismach procesowych, a zwłaszcza w oświadczeniach powodów złożonych na rozprawie w dniu 9 marca 2023 r. (k. 247-278), po pouczeniu ich przez sąd o skutkach stwierdzenia nieważności umowy, uznać należało za wystarczający przejaw świadomej woli powodów wyeliminowania z obrotu prawnego umowy kredytu z uwagi na zawarte w niej postanowienia uznane za niedozwolone. W rezultacie kierując się stanowiskiem powodów, Sąd Apelacyjny uznał, że powodowie, mając czytelny obraz własnej sytuacji ekonomicznej i świadomość skutków, jakie wiążą się z utrzymaniem w mocy pozostałych postanowień umownych, wybrali dla siebie rozwiązanie najkorzystniejsze.
Uwzględniając zatem przedstawione wyżej wywody TSUE oraz podzielając aktualne stanowisko Sądu Najwyższego dla wykładni przepisów prawa krajowego, Sąd odwoławczy stanął na stanowisku, że wobec potraktowania kwestionowanych przez powodów postanowień jako abuzywnych (i opisanego ich znaczenia dla określenia świadczeń stron wynikających z umowy) oraz oświadczenia konsumentów poddanego ocenie według opisanych wzorców (akcentujących konieczność wzięcia pod uwagę wyłącznie interesu konsumenta), roszczenia dochodzone w niniejszej sprawie przez powodów trafnie zostały uznane przez Sąd pierwszej instancji za zasadne.
Wprawdzie norma art. 385 1 k.c. nie przewiduje sankcji nieważności, jednak sytuacja prawna wynikająca ze stwierdzenia abuzywności klauzuli umownej musi być oceniana w świetle przepisów prawa krajowego interpretowanych zgodnie z art. 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG. W myśli tej normy, Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.
W oparciu więc o przepisy art. 58 § 1 k.c. i 385 1 k.c. oceniać należy, czy po wyeliminowaniu klauzuli uznanej za abuzywną możliwe jest dalsze obowiązywanie umowy. Tak też rozstrzygać trzeba tę kwestię zwłaszcza przy przyjęciu, że klauzula abuzywna o treści objętej sporem w niniejszej sprawie jest postanowieniem określającym główne świadczenie stron umowy, jak przyjmuje to, odwołując się do wykładni zaprezentowanej w orzecznictwie TSUE, Sąd Najwyższy w poza cytowanym wyżej wyrokiem z dnia 11 grudnia 2019, także w orzeczeniach z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17 i z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18. Eliminacja klauzuli określającej główne świadczenie stron wpływa bowiem istotnie na treść stosunku zobowiązaniowego, co powoduje konieczność oceny następstw prawnych utrzymania w mocy umowy w pozostałej części.
Nie można przy tym pomijać orzeczenia Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który 18 listopada 2021 r. stwierdził, że artykuł 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę. Trybunał wskazał również, że artykuły 5 i 6 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, który stwierdził nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem w rozumieniu art. 3 ust. 1 tej dyrektywy, dokonał wykładni tego warunku w celu złagodzenia jego nieuczciwego charakteru, nawet jeśli taka wykładnia odpowiadałaby wspólnej woli stron (wyrok TSUE z 18 listopada 2021, sygn. C-212/20). Stosownie więc do tego stanowiska, przepisy kodeksu cywilnego normujące reguły wykładni oświadczeń woli, nie mogą służyć do naprawiania nieuczciwego postanowienia umownego.
Skoro abuzywna okazała się cała klauzula przeliczeniowa, to nie było podstaw do wyeliminowania powstałej w ten sposób luki za pomocą innych regulacji prawnych. Odwołując się do wyżej cytowanego orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanego w sprawie C 260/18, wskazać bowiem należy, iż art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. Nie można zatem zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych, do których należy art. 358 § 2 k.c., tym bardziej, że przepis ten dotyczy wykonania zobowiązań, których przedmiotem od samego początku była suma pieniężna wyrażona w walucie obcej, natomiast analizowana umowa zakładała odwołanie do kursu waluty obcej jedynie dla potrzeb jej waloryzacji, co również czyniło chybionym zarzut naruszenia tego przepisu poprzez jego niezastosowanie. Możliwość zastąpienia spornej klauzuli jakimikolwiek przepisami o charakterze ogólnym, w tym art. 358 § 2 k.c., nie wynika także z wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 2 września 2021 r., sygnatura akt C-932/19, gdyż zapadło ono na tle odmiennego stanu prawnego. Mianowicie ustawodawca węgierski, w przeciwieństwie do ustawodawcy polskiego, niedozwolone postanowienia umowne dotknięte nieważnością zastąpił (co do zasady) przez postanowienia przewidujące stosowanie zarówno w odniesieniu do uruchomienia środków, jak i do ich spłaty (w tym spłaty rat i wszystkich kosztów, opłat i prowizji określonych w walucie obcej) urzędowego kursu wymiany ustalonego przez węgierski narodowy bank, przy czym wprowadzone w ten sposób przepisy obowiązywały z mocą wsteczną. Również wzgląd na przepis art. 69 ust. 3 ustawy – Prawo bankowe nie może prowadzić od odmiennych wniosków, gdyż nie normuje on zasad ustalania wysokości świadczeń indeksowanych kursem waluty obcej, a jedynie przyznaje kredytobiorcy uprawnienie do spełnienia świadczenia w walucie obcej.
Odnosząc powyższe wywody prawne do okoliczności przedmiotowej sprawy, wobec zaistnienia opisanych wyżej przesłanek skutkujących uznaniem postanowienia określającego wysokość zobowiązania powodów za niedozwolone w rozumieniu art. 385 1 k.c. oraz przy uwzględnieniu znaczenia tych postanowień jako wpływających w sposób istotny na treść obowiązku świadczenia należnego kredytodawcy tytułem zwrotu kredytu oraz stanowczego, świadomego, konsekwentnego żądania powodów wywodzonego z nieważności umowy, potwierdzonego oświadczeniami złożonymi w toku postępowania sądowego, należało przyjąć, że brak jest podstawy do utrzymania umowy w mocy z pominięciem klauzul walutowych. Biorąc pod uwagę charakter prawny wpływu abuzywności klauzul na dalsze utrzymanie umowy, element woli i interesów konsumenta oraz kwestię sankcjonowania wadliwych praktyk przedsiębiorcy posługującego się w swojej praktyce klauzulą abuzywną, Sąd odwoławczy w realiach niniejszej sprawy nie dostrzegł takich okoliczności, które z uwagi na ochronę konsumentów przemawiałyby za utrzymaniem umowy w mocy bez postanowień spornych. Kluczowym dla rozstrzygnięcia pozostawało bowiem, że obowiązywanie umowy w dalszym ciągu, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako przejaw ochrony interesu konsumenta.
W cytowanym już orzeczeniu z 11 grudnia 2019 r., Sąd Najwyższy wziął pod uwagę to, że brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem, o którym mowa w art. 385 ( 1) § 1 zd. 1 k.c., oznacza, że nie wywołuje ono skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa, co sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu. Sąd Najwyższy wskazał przy tym, że interpretacja ta jest w pełni zgodna z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, z którego również wynika, że w świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy 13/93, warunek umowny, którego nieuczciwy charakter stwierdzono, należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, wobec czego stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć co do zasady skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku rzeczonego warunku (por. wyroki z 21 grudnia 2016 r. w połączonych sprawach C-154/15, C-307/15 i C-308/15, Francisco Gutiérrez Naranjo, Ana María Palacios Martínez, Banco Popular Espanol, SA v. Emilio Irles López, Teresa Torres Andreu, pkt 61-66; z 31 maja 2018 r., w sprawie C-483/16, Zsolt Sziber przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt., pkt 34 i 53; z 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Zsuzsanna Dunai przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt., pkt 41 i 44). Powyższe stanowisko zostało podtrzymane w uchwale składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21), której nadano moc zasady prawnej i w której między innymi stwierdzono, że „niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 ( 1) § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną”.
Odnosząc się natomiast do kwestii naruszenia art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c., wskazać należy, że dochodzone w niniejszej sprawie roszczenie pieniężne ma charakter bezterminowy, a zatem termin jego spełnienia świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z tym przepisem, tj. niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez wierzyciela (por. wyroki SN z 24 kwietnia 2003 r., I CKN 316/01 i z 3 lutego 2006 r., I CSK 17/05). Po upływie tak oznaczonego terminu dłużnik popada w opóźnienie (art. 476 k.c.). Stan opóźnienia niezależny jest przy tym od tego czy zaniechanie spełnienia świadczenia w terminie wynika z przyczyn leżących po stronie dłużnika. Zgodnie z art. 481 k.c. odsetki należą się już w przypadku opóźnienia (a więc stanu, w którym upłynął termin spełnienia świadczenia niezależnie od tego czy przyczyny braku świadczenia są następstwem okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność - art. 476 k.c.). W świetle normy art. 481 k.c. w zw. z art. 476 k.c. kwestia, czy dłużnik pozostaje w mylnym lecz usprawiedliwionym przekonaniu, że nie jest zobowiązany do świadczenia, jest indyferentna dla aktualizacji obowiązku zapłaty odsetek za opóźnienie. Wyrok ustalający nieważność umowy jest rozstrzygnięciem o charakterze deklaratywnym, nie tworzy nowego stanu prawnego, a jedynie wiążąco dla stron potwierdza istnienie stanu zgodnego ze stanowiskiem strony powodowej. Samo postępowanie sądowe nie jest konieczne dla ukształtowania stosunku prawnego. Strony mogą uczynić zadość sowim obowiązkom co do zwrotu świadczeń wynikłych spełnionych w wykonaniu nieważnej umowy także polubownie czyniąc wytoczenie procesu zbędnym.
Zatem pozwany przedsiębiorca nie może wiązać skutku popadnięcia w opóźnienie dopiero z przeprowadzeniem postępowania sądowego (czy też złożeniem przez powoda w toku rozprawy oświadczenia odmawiającego wyrażenia zgody na związanie klauzulą abuzywną). Nie zmienia tego wniosku przywoływana przez skarżącego konstrukcja „nieważności bezwzględnej następczej” zakładająca, że skutek nieważności przesądzony zostaje dopiero wówczas, gdy prawidłowo poinformowany (o przyczynach i skutkach nieważności umowy) konsument złoży przedsiębiorcy oświadczenie odmawiające związania się nieważną umową. Bez znaczenia bowiem dla prawa złożenia i skuteczności takiego oświadczenia a zatem i dla istnienia stanu opóźnienia dłużnika pozostaje też kwestia obowiązków Sądu w sprawie konsumenckiej, dotyczących ustalenia, czy konsument posiada odpowiedni zakres informacji dla oceny zasadności żądania ustalenia nieważności umowy (ściślej odmowy związania klauzulą abuzywną). Jak wskazano wyżej, obowiązki te lokować należy w płaszczyźnie publicznoprawnej, związanej z zachowaniem właściwego standardu ochrony praw konsumenta przez Sąd jako organ władzy publicznej. Wykonanie tych obowiązków pozostaje bez wpływu na wymagalność dochodzonych od banku roszczeń. Wymagalność (termin spełnienia świadczenia) kształtowana jest przez (mające charakter materialnoprawny) oświadczenie wierzyciela (konsumenta) względem dłużnika (banku) wzywające do zapłaty (art. 455 k.c.) i odmawiające związania się klauzulami abuzywnymi (względnie nieważną umową). Już ta czynność niezależnie od tego, czy następnie dojdzie do procesu sądowego, kształtuje sytuację prawną stron stosunku prawnego. Zakładać bowiem można, że bank po wezwaniu do zapłaty spełni dobrowolnie świadczenie i do procesu sądowego w ogóle nie dojdzie.
W istocie więc termin ten należy liczyć od daty złożenia przez konsumenta oświadczenia odmawiającego związania się umową z klauzulami abuzywnymi i wezwania do zapłaty. Oświadczenie to będzie skuteczne i wiążące dla banku i konsumenta, o ile zostanie złożone w warunkach równowagi informacyjnej (a zatem konsument złoży je w sposób świadomy i dobrowolny - posiadając odpowiednią wiedzę o skutkach, jakie wiążą się z nieważnością umowy w sferze jego praw i obowiązków oraz interesów ekonomicznych). Dla wywołania opisanych skutków prawnych nie jest zatem konieczne, by oświadczenie to zostało złożone (potwierdzone ze skutkiem wiążącym dla banku) dopiero przed sądem w trakcie rozprawy. Może być ono złożone ze skutkiem prawnym także np. w ramach negocjacji ugodowych, mediacji, postępowania arbitrażowego czy wreszcie w treści pisemnej reklamacji lub wezwania do zapłaty. Wskazuje się na to także w orzecznictwie TSUE podkreślając możliwość rozwiązania problemu abuzywności klauzul na drodze pozasądowej „aby móc ewentualnie zaradzić nieuczciwemu charakterowi warunku poprzez zmianę go w drodze umownej” (por. teza 68 uzasadnienia wyroku TSUE z dnia 14.12.2023 r., C-28/22, TL I WE PRZECIWKO SYNDYKOWI MASY UPADŁOŚCI GETIN NOBLE BANK S.A., DAWNIEJ GETIN NOBLE BANK S.A., LEX nr 3642732 i tam cyt. orzecznictwo). Oświadczenie takie może być więc też złożone np. w ramach uzasadnienia pozwu, w treści którego strona przedstawia argumentację relewantną dla oceny stanu posiadanej przez nią informacji o skutkach abuzywności umowy.
Przyjęcie wniosku wywodzonego w apelacji powodowałoby natomiast nieuprawniony (zarówno w świetle regulacji k.c., jak i właściwych norm prawa unijnego) skutek sprowadzający się do przyjęcia, że wyrok sądu były konieczny dla stwierdzenia nieważności i rozwiązania sporu między konsumentem a przedsiębiorcą. Co więcej stanowisko takie przenosi na konsumenta ciężar prowadzenia długotrwałego procesu (przyzwalając nielojalnemu przedsiębiorcy na dążenie do „odwlekania” obowiązku rozliczenia się z konsumentem przez przedłużanie procesu lub odmowę podjęcia czynności przedprocesowych w sprawach oczywistych). Popada to w sposób oczywisty w sprzeczność z zasadą skutecznego środka prawnego (art. 7 Dyrektywy 93/13), w którą wpisuje się też niewątpliwie ograniczenie kosztów ochrony konsumenckiej i maksymalizacja jej efektywności.
W tym kontekście nie można zatem bronić tezy o konstytutywnym (dla określenia daty popadnięcia przez pozwanego w opóźnienie) znaczeniu prawnym poinformowania przez sąd o skutkach stwierdzenia nieważności umowy. Konsument może bowiem odpowiednią wiedzę czerpać z innych źródeł (np. pozyskać ją od kompetentnego prawnika w ramach konsultacji prawnych itp.). Rolą sądu oceniającego skuteczność takiego oświadczenia poza procesem (w tym także przed wniesieniem pozwu) czy też w treści pisma procesowego będzie natomiast jedynie ustalenie, czy zostało ono złożone w sposób dobrowolny i świadomy (przy uwzględnieniu podanego wyżej wzorca oceny) i ewentualne uzupełnienie informacji oraz umożliwienie korekty oświadczenia jeśli, okaże się, że oparte zostało ono na błędnych przesłankach. Z kolei (jak wskazano wyżej) wyrok ustalający nieważność umowy nie ma (ze swojej istoty prawnej) charakteru konstytutywnego i jako jedynie deklaratywny nie może być zdarzeniem, które miałoby skutkować dopiero powstaniem zobowiązania do zwrotu świadczenia na podstawie art. 410 k.c.(oraz popadnięciem przez pozwanego w opóźnienie).
Innymi słowy w przypadku nieważności umowy wyrok nie ma charakteru wyroku koniecznego a strony mogą ewentualne spory rozwiązać na drodze pozasądowej. Argumentacja skarżącego sugerująca, że dopiero czynności w procesie wyrok są zdarzeniami koniecznymi dla powstania obowiązku zwrotu świadczenia, nie znajduje uzasadnienia w treści regulacji dotyczących ochrony konsumenckiej zarówno zawartych w k.c. jak i wynikających z Dyrektywy 93/13 ani też w wykładni tego prawa prezentowanej w orzecznictwie TSUE. Obowiązek zapewnienia równowagi informacyjnej w toku postępowania sądowego pozostaje zatem bez wpływu na oznaczenie terminu wymagalności roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia a także momentu, w którym dłużnik popada w opóźnienie.
Przed wniesieniem pozwu powodowie skierowali do pozwanego reklamację. W piśmie tym wyczerpująco umotywowali swoje stanowisko co do nieważności umowy i sformułowali wezwanie do rozliczenia umowy. Przyjąć zatem należało, że składając to pismo powodowie prawidłowo wezwali pozwanego do zapłaty dochodzonego roszczenia, wskazując zarazem dostatecznie jasno i kategorycznie dla pozwanego na brak woli związania się nieważną umową. Tym samym Sąd Okręgowy prawidłowo zasądził odsetki od kwoty wskazanej w wezwaniu (tj. 18.887,98 CHF i 60.926,34 zł) zgodnie z żądaniem pozwu. Jeśli chodzi natomiast o dalszą kwotę 162 CHF, nieobjętą przedmiotowym wezwaniem, Sąd I instancji zasadnie uznał, że pozwany pozostaje w opóźnieniu dopiero po doręczaniu mu odpisu pozwu, przy czym odsetki zasądził po upływie dodatkowych 8 dni od tej daty.
Sąd odwoławczy nie uwzględnił też zarzutu naruszenia art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. Po pierwsze należy wziąć pod uwagę przyjętą przez TSUE wykładnię art. 6 i 7 Dyrektywy 93/13, zgodnie z którą normy te w związku z zasadą skuteczności stoją na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, według której przedsiębiorca - w sporze z konsumentem o zwrot nienależnego świadczenia spełnionego w wyniku nieważnej umowy - może powołać się na prawo zatrzymania (umożliwiające mu uzależnienie zwrotu świadczeń otrzymanych od tego konsumenta od przedstawienia przez niego oferty zwrotu świadczeń, które sam otrzymał od tego przedsiębiorcy, lub gwarancji zwrotu tych ostatnich świadczeń,) jeżeli wykonanie przez tego samego przedsiębiorcę tego prawa zatrzymania powoduje utratę przez rzeczonego konsumenta prawa do uzyskania odsetek za opóźnienie od momentu upływu terminu nałożonego na danego przedsiębiorcę do wykonania zobowiązania umownego po tym, jak przedsiębiorca ten otrzyma wezwanie do zwrotu świadczeń zapłaconych jemu w wykonaniu tej umowy (por. wyrok TSUE z 14 grudnia 2023 r., C-28/22, TL I WE PRZECIWKO SYNDYKOWI MASY UPADŁOŚCI GETIN NOBLE BANK S.A., DAWNIEJ GETIN NOBLE BANK S.A., LEX nr 3642732.). W tym świetle regulacja art. 496 zw. z art. 497 k.c. przewidująca w swoim założeniu jurydycznym, że wykonanie prawa zatrzymania wyłącza stan opóźnienia dłużnika i prawo wierzyciela do żądania odsetek za opóźnienie, popada w oczywistą sprzeczność z powołanymi normami europejskimi i jako takie także musi być uznane za bezskuteczne w sprawach konsumenckich.
Niezależnie od tego stwierdzić trzeba, że trafnie Sąd Okręgowy uznał, iż wykonanie prawa zatrzymania (kwalifikowanego w nauce prawa cywilnego jako swoisty środek zabezpieczenia roszczenia, a zarazem uprawnienie o charakterze kształtującym) podlega kontroli z perspektywy normy art. 5 k.c. Stanowisko to było już wyjaśniane w orzecznictwie i literaturze. W nauce przyjęto, że prawo zatrzymania co do zasady nie przysługuje w sytuacji gdy uprawniony może doprowadzić do zaspokojenia swojej wierzytelności w wykonaniu przysługującego mu potrącenia. Istnienie prawa do dokonania potrącenia uznaje się bowiem za wykluczające ze swej istoty potrzebę zastosowania zabezpieczenia opartego na ius retentionis - por. np. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w kodeksie cywilnym Warszawa 1999, s. 86). Pogląd taki wyrażano także pod rządami analogicznej regulacji kodeksu zobowiązań (por. np. L. Pepier Kodeks zobowiązań, Komentarz, 1934 s. 273). W przypadku więc gdy strony pozostają względem siebie dłużnikami i wierzycielami co do wierzytelności pieniężnej, uznać należy, że ius retentionis (jako sposób zabezpieczenia) przysługuje jedynie jako środek subsydiarny (a więc wówczas gdy osoba chcąca z tego uprawnienia skorzystać nie może uzyskać zaspokojenia roszczenia w następstwie potrącenia). Skarżący powinien więc wskazać, jakie przyczyny uniemożliwiają mu zaspokojenie własnego roszczenia poprzez skorzystanie instytucji potrącenia. Dopiero zaistnienie takich przesłanek uzasadniać mogłoby procesowy zarzut retencyjny.
Stąd też, w sporach dotyczących roszczeń konsumenckich, poza opisanymi argumentami, stanowisko pozwanego należy oceniać - przy uwzględnieniu całokształtu materiału sprawy – przez pryzmat normy art. 5 k.c. (oceniać zgodność wykonania prawa z jego społeczno - gospodarczym przeznaczeniem) w zw. z art. 7 Dyrektywy 93/13 (i wynikającej stąd zasady skuteczności) . W tym kontekście trafnie dostrzega Sąd Okręgowy, że ze względu na specyfikę roszczeń kondykcyjnych (ich jednorodzajowość) pozwany ma możliwość doprowadzenia do umorzenia wzajemnych zobowiązań przez wykorzystanie instytucji potrącenia. Natomiast wymaganie zapewnienia skutecznego środka ochrony (art. 7 Dyrektywy) w orzecznictwie TSUE wiąże się z obowiązkiem takiej wykładni norm prawa krajowego, które eliminować będą nadmierne (nieproporcjonalne) przeszkody w dochodzeniu przez konsumenta jego roszczeń wobec przedsiębiorcy (zniechęcać będą w efekcie konsumenta do dochodzenia lub obrony jego praw – por. np. wyrok TS z 16.07.2020 r., C-224/19, CY PRZECIWKO CAIXABANK SA., LEX nr 3029454.). Przyjmuje się, że „obowiązek zapewnienia przez państwa członkowskie skuteczności praw, jakie jednostki wywodzą z dyrektywy 93/13 w odniesieniu do stosowania nieuczciwych warunków umów, wiąże się z wymogiem zapewnienia ochrony sądowej, ustanowionym także w 47 karty, jakiego sąd krajowy musi przestrzegać” (por. np. wyroki TS: z 17 lipca 2014 r., C-169/14, JUAN CARLOS SÁNCHEZ MORCILLO I MARÍA DEL CARMEN ABRIL GARCÍA v. BANCO BILBAO VIZCAYA ARGENTARIA SA, ZOTSiS 2014, nr 7, poz. I-2099, z 27 lutego 2014 r., C-470/12, POHOTOVOSŤ S. R. O. v. MIROSLAV VAŠUTA, ZOTSiS 2014, nr 2, poz. I-101; z 10 września 2014 r., C-34/13, MONIKA KUŠIONOVÁ v. SMART CAPITAL A.S., ZOTSiS 2014, nr 9, poz. I-2189).
W tym kontekście wziąć więc należy pod uwagę, że uwzględnienie zarzutu zatrzymania w niniejszej sprawie powodowałoby istotne, dodatkowe i nieuzasadnione interesem pozwanego (wyposażonego w prawo do dokonania potrącenia i zaspokojenia swoich roszczeń z żądaniem nieobjętym sporem) utrudnienia proceduralne dla konsumenta w celu uzyskania rzeczywistej ochrony jego prawa (wyegzekwowania wyroku), a także sprzecznie z prawem unijnym (w świetle przywołanego wyżej wyroku TSUE z 14 grudnia 2023 C- 28/22) powodowałoby utratę roszczenia powodów o odsetki za opóźnienie (a zatem wyłączenie jednego z zasadniczych uprawnień wierzyciela na wypadek zwłoki dłużnika ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, premiując w ten sposób nielojalnego dłużnika zmierzającego do przedłużenia etapu uzyskania przez konsumenta zaspokojenia swoich roszczeń). Konsument w celu uzyskania świadczenia od pozwanego musiałby też najpierw zaofiarować lub zabezpieczyć spełnienie świadczenia kondykcyjnego wobec banku. Konsument w celu uzyskania własnego roszczenia musiałby poczynić zatem dodatkowe starania (np. zaciągnąć kolejne zobowiązanie, dokonać przesunięć majątkowych, itp.) dla wykonania obowiązku zabezpieczanego przez uprawnienie retencyjne. Na etapie postępowania wykonawczego musiałby wykazywać fakt zaspokojenia lub odpowiedniego zabezpieczenia roszczeń pozwanego. Wątpliwości prawne (i związane z tym dalsze spory) mogłoby budzić też np. prawo do potrącenia roszczeń wobec ustania stanu wymagalności świadczenia konsumenta w następstwie uznania za skuteczne wykonania prawa zatrzymania). Dodatkowe wymagania obciążające konsumenta w celu dochodzenia jego roszczeń osłabiają istotnie efektywność ochrony prawnej udzielonej w wyroku i mogą więc w sposób oczywisty zniechęcać konsumenta do podjęcia ochrony praw i utrudniać uzyskanie celu Dyrektywy 93/13.
Nawet więc gdyby przyjąć, że mimo opisanej wyżej sprzeczności z art. 7 Dyrektywy dopuszczalne byłoby uzależnienie w wykonaniu wyroku od zaofiarowania lub zabezpieczenia roszczenia (przy jednoczesnym zasądzeniu na rzecz konsumenta odsetek za okres zatrzymania do czasu spełnienia świadczenia przez bank), stwierdzić należy, że w opisanym kontekście prawnym i faktycznym zwłaszcza ta okoliczność, że bank może wykorzystać instytucję potrącenia dla zaspokojenia swojego roszczenia kondykcyjnego bez potrzeby inicjowania sporu sądowego, powoduje w konsekwencji że skorzystanie z prawa zatrzymania musi być uznane za sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego uprawnienia (art. 5 k.c.) i jako takie nie może być uznane za skuteczne.
Z tych wszystkich przyczyn Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że zaskarżony wyrok w całości odpowiadał prawu i dlatego orzekł jak w punkcie I sentencji, na podstawie art. 385 k.p.c.
Na zasadzie odpowiedzialności za wynik sporu, w oparciu o art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 108 § 1 k.p.c., zasądzono od przegrywającego proces pozwanego na rzecz każdego z powodów po 4.050 zł z tytułu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, tj. w stawce minimalnej określonej w § 2 pkt. 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie, przy uwzględnieniu treści uchwały Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 2023 r., III CZP 54/23.
Edyta Buczkowska-Żuk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Edyta Buczkowska-Żuk
Data wytworzenia informacji: