I ACa 1414/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-04-17
Sygn. akt I ACa 1414/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 17 kwietnia 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący:SSA Edyta Buczkowska-Żuk
Protokolant:st. sekr. sąd. Magdalena Goltsche
po rozpoznaniu w dniu 11 kwietnia 2024 r. w Szczecinie na rozprawie
sprawy z powództwa P. J. i B. J.
przeciwko Bankowi (...) spółce akcyjnej w W.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie
z dnia 5 maja 2023 r. sygn. akt I C 2994/22
I. oddala apelację;
II. zasądza od pozwanego na rzecz każdego z powodów po 4050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego postanowienia tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
Edyta Buczkowska-Żuk
Sygn. akt I ACa 1414/23
UZASADNIENIE
Powodowie P. J. i B. J., po ostatecznym zmodyfikowaniu powództwa, wnieśli o:
1. zasądzenie od pozwanego łącznie na ich rzecz kwoty 105.738,09 zł tytułem zwrotu nienależnych świadczeń pobranych przez pozwanego Bank (...) Spółkę Akcyjną w W. w okresie 28 stycznia 2005 r. do 5 czerwca 2019 r. wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi:
-
-
dla kwoty 79.637,44 zł od dnia 7 sierpnia 2019 r. do dnia zapłaty,
-
-
dla kwoty 26.064,65 zł od dnia następującego po dniu doręczenia pozwanemu odpisu pisma modyfikującego pozew do dnia zapłaty;
2. ustalenie nieistnienia pomiędzy stronami stosunku prawnego kredytu wynikającego z umowy kredytu nr (...) z dnia 21 stycznia 2005 r.;
3. zasądzenie od pozwanego łącznie na rzecz powodów kosztów postępowania według norm przepisanych, w tym dwukrotności kosztów zastępstwa procesowego, tj. 7.200 zł oraz opłat skarbowych od pełnomocnictw w wysokości 34 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którymi je zasądzono do dnia zapłaty.
Pozwany Bank (...) Spółka Akcyjna w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powodów solidarnie na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm prawem przewidzianych wraz z opłatą skarbową od udzielonych pełnomocnictw.
Wyrokiem z dnia 5 maja 2023 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie:
1. ustalił, że umowa o (...) nr (...) z dnia 21 stycznia 2005 r., zawarta pomiędzy P. J. i B. J. a Bankiem (...) Spółką Akcyjną w W., jest nieważna;
2. zasądził od pozwanego łącznie na rzecz powodów kwotę 83.033,32 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, liczonymi:
-
-
od dnia 7 sierpnia 2019 r. do dnia zapłaty dla kwoty 56.968,67 zł,
-
-
od dnia 4 października 2022 r. do dnia zapłaty dla kwoty 26.064,65 zł;
3. pozostawił szczegółowe rozliczenie kosztów postępowania referendarzowi sądowemu, przy przyjęciu zasady, że powodowie wygrali proces w całości.
U podstaw powyższego rozstrzygnięcia legły następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne.
Powodowie B. J. i P. J. są małżeństwem. W ich małżeństwie obowiązuje ustrój majątkowy wspólności ustawowej. Powódka legitymuje się wykształceniem średnim jako technik ekonomista, a w 2005 r. zatrudniona była w (...) jako pracownik umysłowy - aprobant. Powód legitymuje się wykształceniem wyższym jako inżynier mechanik, a w 2005 r. zatrudniony był na podstawie umowy o pracę w Zespole Szkół Ogólnokształcących Nr (...) w S. jako kierownik obiektów sportowych.
W 2005 r. powodowie zamierzali zakupić od dewelopera lokal mieszkalny z przeznaczeniem na zaspokojenie potrzeb własnych. W tym celu powodowie zamierzali zaciągnąć kredyt hipoteczny. Powodowie, poszukując dopasowanej do ich potrzeb oferty kredytowej nie korzystali z pośrednictwa profesjonalnego pośrednika kredytowego. Jako że powodowie posiadali rachunki oszczędnościowo-rozliczeniowe, na które wpływały ich wynagrodzenia za pracę, w (...) Banku (...) S.A., w pierwszej kolejności udali się do oddziału tego banku, aby zapoznać się z ofertą kredytów hipotecznych. (...) Bank (...) S.A. w W. odmówił powodom udzielenia kredytu. W siedzibie dewelopera powodom zarekomendowano ofertę kredytową Banku (...) S.A. w W.. W dniu, w którym powodowie podpisywali z deweloperem umowę, w siedzibie przedsiębiorcy obecny był przedstawiciel pozwanego, który od ręki weryfikował, czy osoba zainteresowana posiada zdolność kredytową. Już wtedy przedstawiciel pozwanego Banku wskazał powodom, że nie posiadają zdolności kredytowej do zaciągnięcia zobowiązania w PLN i zaproponował im ofertę kredytu indeksowanego we franku szwajcarskim.
W latach 2005-2008 r. w ofercie pozwanego znajdowały się zarówno kredyty i pożyczki złotowe, jak i indeksowane kursem waluty obcej: CHF, USD, EUR, oparte na zmiennej stopie procentowej. Z uwagi na atrakcyjne oprocentowanie i niższe koszty obsługi cieszyły się one dużą popularnością wśród kredytobiorców.
K. M. był zatrudniony w pozwanym banku w latach 1995-2019, a od połowy 2007 r. kierował Wydziałem Transakcji Międzybankowych. Nigdy nie miał on styczności z powodami i nie uczestniczył w zawieraniu umów kredytów, ani obsługą tego rodzaju produktów bankowych. J. C. jest zatrudniony w pozwanym Banku od 1995 r., aktualnie od 2007 r. na stanowisku kierownika Departamentu Kontroli Księgowej. Jako pracownik pozwanego banku nigdy nie miał on styczności z powodami. A. P. zatrudniona jest w Banku (...) S.A. w W. od 26 marca 2007 r.
Zgodnie z obowiązującymi w pozwanym procedurami każdemu klientowi przestawiane były symulacje dla różnych wariantów kredytu, w tym dla kredytu w złotówkach i dla kredytu indeksowanego walutą wymienialną z oferty dostępnej w banku. Obowiązkiem pracownika banku było wyjaśnienie klientowi różnic pomiędzy kredytem w PLN a kredytem indeksowanym w walucie wymienialnej, jak również poinformowanie go o ryzyku walutowym wiążącym się z zawarciem umowy kredytu indeksowanego kursem waluty obcej oraz wyjaśnienie, że w przypadku kredytu indeksowanego walutą obcą zarówno saldo kredytu, jak i rata wyrażone są w walucie obcej, w związku z czym każda zmiana kursu tej waluty będzie miała wpływ na saldo zadłużenia i wysokość raty. Zgodnie z obowiązującymi procedurami, klientowi, który zainteresowany był zawarciem umowy kredytu indeksowanego kursem waluty obcej, należało zaprezentować symulację obrazującą wpływ wahań kursu waluty indeksacji na wartość salda zadłużenia i wysokość raty. Pracownik banku miał też obowiązek poinformować klienta, że do uruchomienia kredytu i do spłaty kredytu stosowane będą różne kursy waluty indeksacji oraz że kursy te będą ustalone przez bank w obowiązującej Tabeli kursów Banku (...) S.A. Pracownicy oddziałów banku nie posiadali szczegółowych informacji na temat zasad ustalania kursów walut przez bank w tabeli.
Po przeprowadzonej symulacji kredytu hipotecznego klient składał wniosek kredytowy w oddziale w ramach wybranej przez siebie oferty. Wniosek wraz z kompletem wymaganych proceduralnie dokumentów przekazywany był do centrali banku, gdzie był analizowany pod kątem wiarygodność udzielonych przez klienta informacji i przedstawionych dokumentów. Zespół Kredytów Hipotecznych przeprowadzał też symulację kredytu odnośnie możliwości zaciągnięcia przez klienta zobowiązania kredytowego. Na podstawie przeprowadzonej analizy podejmował decyzję kredytową i przekazywał ją do oddziału banku. Klient czasami musiał spełnić dodatkowe warunki bądź przedstawić dodatkowe dokumenty do sporządzenia umowy.
Na każdym etapie procedury kredytowej klient mógł zwrócić się o wyjaśnienie kwestii, które budziły jego wątpliwości. Standardem w stosunku do każdego klienta było wytłumaczenie zapisów umowy kredytowej i udzielenie odpowiedzi na zadawane pytania zarówno w stosunku do treści umowy, jak i regulaminu. Egzemplarz umowy przed jej podpisaniem na wniosek klienta mógł być mu udostępniony w celu zapoznania się. Pracownicy oddziału banku nie mieli możliwości negocjowania warunków umowy z klientem, w szczególności dotyczących zasad indeksacji kredytu walutą obcą, jak również uprawnień do negocjowania kursu waluty według którego kredyt miał być uruchomiony. Każda decyzja co do indywidualnego modyfikowania warunków umowy podejmowana była na poziomie centrali banku. Sytuacje takie zdarzały się jednak niezwykle rzadko.
Każda decyzja kredytowa wydawana była z terminem obowiązywania, w przeciągu którego klient mógł podjąć decyzję o zaciągnięciu zobowiązywania kredytowego. Po podjęciu przez klienta decyzji i wyrażeniu chęci podpisania umowy, dokonywano jej podpisania. Umowa po podpisaniu przekazywana była do centrali. To klient decydował o fakcie i dacie uruchomienia kredytu. Klient mógł ustalić kurs waluty na dzień bieżący, ale nie mógł ustalić kursu waluty na dzień uruchomienia. Minimalny okres od złożenia dyspozycji do wypłaty wynosił 3 dni. Obowiązujące procedury przewidywały możliwość przewalutowania kredytu na zasadach określonych w umowie i regulaminie, jak również możliwość zawarcia aneksu do umowy w celu umożliwienia dokonywania spłaty zobowiązania bezpośrednio w walucie indeksacji.
Tabela Kursów Walut Obcych pozwanego służyła do wszystkich operacji walutowych pomiędzy bankiem a klientami. Ustalana była nie rzadziej niż raz dziennie, pomiędzy 8:30 a 9:00 na podstawie kwotowań rynkowych poszczególnych par walut przy możliwym odchyleniu dla kursu kupna i kursu sprzedaży nie większym niż 10% od kwotowań rynkowych. Tabela ta obowiązywała do utworzenia nowej tabeli. Jeżeli na rynku międzybankowym nie było istotnych zmian, kolejna tabela była tworzona następnego dnia. Jeśli na rynku międzybankowym zaistniały istotne zmiany w ciągu dnia, tworzono kolejną tabelę.
Rata pobierana jest na koniec dnia, w którym przypada jej płatność. W przypadku, gdy Tabela Kursów Walut Obcych ustalana jest w danym dniu co najmniej 2-krotnie, do ustalenia wysokości raty przyjmowany jest kurs sprzedaży dewiz dla danej waluty najkorzystniejszy dla kredytobiorcy z kursów obowiązujących w dniu płatności raty. Klienci pozwanego mogli zapoznać się z Tabelą Kursów Walut Obcych w oddziale banku, na infolinii bankowej oraz stronie internetowej pozwanego.
Powodowie udali się do jednej z placówek pozwanego. Po rozpoznaniu ich potrzeb i możliwości finansowych, pracownik banku przedstawił powodom ofertę kredytu indeksowanego w CHF, potwierdzając, że powodowie nie posiadają zdolności kredytowej do zaciągnięcia zobowiązania w PLN. Powodom przedstawiono symulację oferowanego kredytu z wykorzystaniem danych z tabel kursowych obowiązujących w dniu dokonywania prezentacji. Według tych danych rata kredytu miała wynosić 450 zł i tak powodowie kalkulowali miesięczne koszty obsługi kredytu podejmując decyzję o zaciągnięciu zobowiązania. Nie okazano im jednak danych historycznych dotyczących wahań kursu CHF. Pracownik pozwanego rekomendował powodom zaciągnięcie kredytu indeksowanego w CHF, wskazując że jest to produkt atrakcyjny i bezpieczny, charakteryzujący się niższą ratą niż kredyty udzielane w PLN, a frank szwajcarski jest walutą stabilną.
W związku z kredytem indeksowanym do CHF pracownik pozwanego nie informował powodów o ryzyku kursowym. Powodowie nie mieli dostatecznego rozeznania w tym, że wahania kursu franka szwajcarskiego będą miały wpływ na saldo ich zobowiązania i jak te wahania będą się przekładały na wysokość rat. Powodów nie poinformowano, że na skutek zawarcia umowy kredytu indeksowanego do CHF będą ponosić nieograniczone ryzyko kursowe. Nie przedstawiono im również w żadnej formie symulacji, jak saldo kredytu i rata kredytu indeksowanego do CHF, wyrażone w PLN, mogą wzrosnąć w przypadku wzrostu kursu CHF o jakiś procent lub kwotę. Powodom nie przekazano informacji, w jaki sposób Bank ustala swoje kursy walut w Tabeli; że nalicza spread i w jakiej wysokości. Pracownik pozwanego nie wyjaśnił powodom, czym jest spread walutowy i na czym polega mechanizm indeksacji kredytu, jak również tego, że pozwany stosuje do przeliczeń dwa kursy. Powodom nie zaproponowano żadnego produktu, który zabezpieczałby ich przed nieograniczonym ryzykiem kursowym.
Powodowie nie negocjowali z pracownikiem pozwanego poszczególnych postanowień umowy kredytu. Mieli wpływ jedynie na kwotę wnioskowanego kredytu, okres spłaty i datę spłaty danej raty kredytu. Ze strony pracownika banku nie było propozycji negocjacji poszczególnych postanowień umowy kredytu, czy informacji, że negocjacje takie są w ogóle możliwe i jakie ewentualnie elementy stosunku kredytowego mogą obejmować. Kierując się zaufaniem do pozwanego jako instytucji finansowej oraz atrakcyjnością przedstawionej oferty, powodowie zdecydowali się na zawarcie umowy kredytu indeksowanego we franku szwajcarskim.
W dniu 6 stycznia 2005 r. powodowie złożyli wniosek kredytowy nr (...) na kwotę 126.000 zł z okresem kredytowania 360 miesięcy. Mając do wyboru walutę PLN, EURO, USD i CHF, zaznaczyli we wniosku, że kredyt ma być udzielony w walucie CHF. Wypłata kredytu zgodnie z wnioskiem miała nastąpić w transzach, a spłata w ratach równych. We wniosku jako cel kredytu wskazali: zakup na rynku pierwotnym, od dewelopera (...) Sp. z o.o. mieszkania przy ul. (...) w S. - kwota 126.000 zł, a nadto wnioskowali o podwyższenie kwoty kredytu o: prowizję z tytułu udzielenia kredytu. Poza tym powodowie oświadczyli, że jako prawne zabezpieczenie spłaty kredytu proponują hipotekę na kredytowanej nieruchomości, cesję praw z umowy ubezpieczenia nieruchomości od ognia i zdarzeń losowych w ramach Generalnej Umowy z (...) S.A., cesję praw z umowy ubezpieczenia na życie kredytobiorcy w ramach Generalnej Umowy z (...) S.A., a jako zabezpieczenie przejściowe także ubezpieczenie kredytu do czasu ustanowienia hipoteki przez (...) S.A. w W..
W dniu 21 stycznia 2005 r. pomiędzy powodami jako kredytobiorcami a pozwanym jako kredytodawcą została zawarta umowa o (...) nr (...). Zgodnie z § 2 ust. 1-7 umowy kwota kredytu wynosiła 126.580,12 zł. Kredyt jest indeksowany do CHF, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna CHF według Tabeli Kursów Walut Obcych Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu. Jako cel kredytu wskazano nabycie prawa własności do lokalu budowanego przez dewelopera, tj. lokal mieszkalny przy ul. (...) w S. - kwota 125.575,52 PLN. Na nieruchomości tej miała zostać ustanowiona hipoteka na rzecz pozwanego. Okres kredytowania określono na 360 miesięcy, licząc od dnia wypłaty kredytu lub jego pierwszej transzy. Okres karencji w spłacie kredytu wynosił 9 miesięcy, licząc od dnia wypłaty kredytu lub jego pierwszej transzy. Stosownie do § 3 ust. 1-2 umowy kredyt miał być wypłacony w transzach na rachunek dewelopera, na warunkach, jakie szczegółowo określał § 3 ust. 3 pkt 1-3 umowy.
Zgodnie z § 4 ust. 1-4 umowy, od kwoty udzielonego kredytu bank pobiera jednorazową bezzwrotną prowizję w wysokości 1004,60 zł płatną przed uruchomieniem kredytu lub jego pierwszej transzy, która zostanie potrącona przez bank z kwoty kredytu. W związku z udzielonym kredytem kredytobiorca ponosi następujące koszty: opłata skarbowa z tytułu udzielonego bankowi pełnomocnictwa, o którym mowa w § 10. Strony postanowiły, iż opłaty i prowizje, należne bankowi zgodnie z Cennikiem (...), będą pobierane przez pozwanego w PLN z rachunku kredytobiorcy prowadzonego w banku nr (...).
Według postanowień § 6 umowy, kredyt był oprocentowany według zmiennej stopy procentowej. Oprocentowanie kredytu wynosiło 2,57% w stosunku rocznym, co stanowiło sumę stopy referencyjnej LIBOR 3M (CHF) obowiązującej w dniu sporządzenia umowy oraz marży w wysokości 1,85 p.p., stałej w całym okresie kredytowania. Stopa referencyjna zmieniała się w cyklu miesięcznym i przyjmowałam wartość z ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc bieżący (do 02.01.2001)
Na mocy § 7 ust. 1 umowy kredytobiorca zobowiązał się spłacić kwotę kredytu w CHF ustaloną zgodnie z § 2 w PLN, z zastosowaniem kursu sprzedaży USD obowiązującego w dniu płatności raty kredytu, zgodnie z Tabelą Kursów Walut Obcych Banku (...) SA. Kredyt miał być spłacany w 360 ratach miesięcznych, które zawierają malejącą część odsetek oraz rosnącą część raty kapitałowej(§ 7 ust. 2). Spłata kredytu miała następować poprzez bezpośrednie potrącanie przez bank należnych mu kwot z rachunku bankowego kredytobiorcy w banku nr (...) (§ 7 ust. 3). Spłaty rat odsetkowych lub kapitałowo-odsetkowych będą następować w tym samym dniu miesiąca, w jakim miała miejsce wypłata kredytu lub jego pierwszej transzy, począwszy od miesiąca następnego po pierwszej wypłacie środków kredytu (§7 ust. 4). Ostatnia rata spłaty kredytu ma charakter raty wyrównującej, co oznacza, że służy rozliczeniu całości zobowiązania kredytobiorcy względem banku (§7 ust. 5). W okresie karencji kredytobiorca zobowiązany był spłacać jedynie raty odsetkowe, bez konieczności spłacania rat kapitałowych (§ 7 ust. 6).
Zgodnie z § 8 ust. 1 na zabezpieczenie spłaty kredytu wraz z odsetkami i innymi kosztami, kredytobiorca ustanowił hipotekę kaucyjną do kwoty 215.186,20 zł na rzecz banku ustanowioną na nieruchomości, cesję na bank praw z polisy ubezpieczeniowej od ognia i innych zdarzeń losowych nieruchomości, zgodnie z warunkami określonymi w § 3 i § 5 umowy oraz cesję na bank praw z polisy ubezpieczeniowej na życie kredytobiorcy zgodnie z warunkami określonymi w § 3 i § 5 umowy.
W § 9 ust. 2 umowy postanowiono, że zabezpieczenie kredytu do czasu otrzymania przez bank odpisu z księgi wieczystej ww. nieruchomości z prawomocnym wpisem hipoteki na rzecz banku stanowić będzie ubezpieczenie kredytu zabezpieczonego hipotecznie na podstawie umowy zawartej przez Bank z (...) S.A., a kredytobiorca zobowiązany jest do zwrotu Bankowi kosztów składki ubezpieczeniowej wnoszonej przez bank w związku z ubezpieczeniem. Miesięczna opłata z tytułu refinansowania składki ubezpieczeniowej wynosi 1/12 z 0,81% kwoty kredytu, przy uwzględnieniu kursów waluty obcej, do jakiej kredyt jest indeksowany na pierwszy dzień miesiąca , w którym sporządzona została umowa kredytowa wg Tabeli Kursów Walut Obcych Banku (...) S.A., tj. 88,31 zł. Stosownie do § 9 ust. 3 umowy, w celu zabezpieczenia spłaty kredytu kredytobiorca był zobowiązany do dokonania cesji wierzytelności z tytułu wpłaconego wkładu budowlanego na rzecz banku.
W zakresie nieuregulowanym umową zastosowanie miał Regulamin (§ 10 ust. 3), który stanowił jej integralną część (§ 10 ust. 2 pkt 1). W dniu 21 stycznia 2005 r. powodowie podpisali oświadczenie, w którym poświadczyli, iż doręczono im Regulamin kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej oraz OW Grupowego Ubezpieczenia na Życie Kredytobiorców.
Za pozwanego umowę podpisali jego pełnomocnicy: A. C. i M. K. (1).
Na datę zawarcia umowy kredytu powodowie nie mieli świadomości, że jakieś postanowienia umowy kredytu mogą być w jakikolwiek sposób niezgodne przepisami prawa. Powodowie przed podpisaniem umowy otrzymali jej egzemplarz do zapoznania się. Przeczytali dokument ogólnie, sprawdzając podstawowe dane dotyczące kwoty kredytu, okresu kredytowania, danych nieruchomości i własnych danych osobowych. Powodowie nie konsultowali treści zawieranej umowy z osobami trzecimi, nic nie budziło ich wątpliwości i niepokoju.
Na dzień zawarcia umowy kredytu obowiązywał Regulamin kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej w Banku (...) S.A., w wersji (...). Stosownie do § 2 punkt 19 Regulaminu kredyt w walucie obcej to kredyt udzielony w PLN, indeksowany kursem waluty obcej według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w banku. Zgodnie z § 3 ust. 2 Regulaminu kredyt może być indeksowany kursem waluty obcej na podstawie obowiązującej w Banku Tabeli Kursów Walut Obcych. Stosownie do § 5 ustęp 16 Regulaminu w przypadku kredytu w walucie obcej: 1) wnioskodawca we wniosku o udzielenie kredytu określa kwotę kredytu w PLN z zaznaczeniem waluty wnioskowanego kredytu; 2) kredyt jest kredytem indeksowanym do walut wymienialnych i jest udzielany w złotych polskich. W umowie kredytowej kwota kredytu jest określona w PLN; 3) uruchomienie środków z kredytu następuje w sposób określony w dyspozycji uruchomienia kredytu, po jej akceptacji przez bank. W przypadku kredytu w walucie obcej prowizja od udzielenia kredytu ustalana jest od kwoty kredytu, przeliczonej na PLN według kursu kupna dewiz z dnia sporządzenia umowy kredytu, na podstawie Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w banku (§ 7 ust. 5 Regulaminu). Według § 8 ust. 3 Regulaminu w przypadku kredytu w walucie obcej, kwota raty spłaty obliczona jest według kursu sprzedaży dewiz obowiązującego w banku na podstawie obowiązującej w banku Tabeli Kursów Walut Obcych z dnia spłaty. W przypadku kredytu w walucie obcej Kredytobiorca mógł zastrzec w umowie, iż bank będzie pobierał ratę spłaty z rachunku w walucie, do jakiej kredyt jest indeksowany, o ile ten rachunek jest dostępny w aktualnej ofercie banku (§ 8 ust. 4). Stosownie do § 9 ust. 4 Regulaminu w przypadku kredytu w walucie obcej, bank w następnym dniu po upływie terminu wymagalności kredytu, dokonuje przewalutowania całego wymagalnego zadłużenia na PLN, z zastosowaniem aktualnego kursu sprzedaży dewiz, określonego przez bank w Tabeli Kursów Walut Obcych. Od wymagalnego kapitału wyrażonego w PLN bank nalicza dalsze odsetki w wysokości dwukrotności odsetek ustawowych.
Zgodnie z § 10 ust. 4 Regulaminu w przypadku kredytu w walucie obcej kwota wcześniejszej spłaty jest obliczana według kursu sprzedaży dewiz na podstawie obowiązującej w banku Tabeli Kursów Walut Obcych z dnia realizacji, wskazanego przez kredytobiorcę w dyspozycji o dokonanie wcześniejszej spłaty. Z kolei § 10 ust. 5 Regulaminu stanowi, że w przypadku kredytu w walucie obcej prowizja za wcześniejszą spłatę ustalana jest od kwoty wcześniejszej spłaty, przeliczonej według kursu sprzedaży dewiz na podstawie obowiązującej w banku Tabeli Kursów Walut Obcych z dnia realizacji wcześniejszej spłaty. W myśl § 11 ust. 4 Regulaminu przewalutowanie następuje według kursów: 1) kupna dewiz z dnia złożenia wniosku o przewalutowanie na podstawie obowiązującej w banku Tabeli Kursów Walut Obcych w przypadku zmiany waluty z PLN na walutę obcą; 2) sprzedaży dewiz z dnia złożenia wniosku o przewalutowanie na podstawie obowiązującej w banku Tabeli Kursów Walut Obcych w przypadku zmiany waluty z waluty obcej na PLN. W przypadku kredytu w walucie obcej prowizja za przewalutowanie ustalana była od kwoty sprzed przewalutowania, przeliczonej według kursu sprzedaży dewiz na podstawie obowiązującej w banku Tabeli Kursów Walut Obcych z dnia dokonania przewalutowania. W przypadku kredytu w walucie obcej dla odnawiania zabezpieczeń kredytu stosowano kurs sprzedaży dewiz obowiązujący w dniu odnawiania zabezpieczenia na podstawie obowiązującej w banku Tabeli Kursów Walut Obcych (§ 11 ust. 11 oraz § 13 ust. 4 Regulaminu). Zgodnie z § 12 ust. 3 Regulaminu, w przypadku kredytu w walucie obcej prowizja za podwyższenie kwoty kredytu ustalana jest od kwoty podwyższenia, przeliczonej według kursu sprzedaży dewiz na podstawie obowiązującej w banku Tabeli Kursów Walut Obcych z dnia sporządzenia aneksu.
W okresie późniejszym, po zawarciu umowy kredytu przez strony, wersja Regulaminu (...) została zastąpiona wersją Regulaminu (...). W 2009 r. zmianie uległ także Cennik Kredytu Hipotecznego.
Kredyt został wypłacony zgodnie z umową w ośmiu transzach: w dniach 28 stycznia 2005 r., 10 lutego 2005 r., 15 marca 2005 r., 7 kwietnia 2005 r., 10 maja 2005 r., 14 czerwca 2005 r., 12 lipca 2005 r. oraz 7 października 2005 r.- każdorazowo na skutek złożenia przez powodów dyspozycji wypłaty. Wypłata każdorazowo następowała w PLN, bezpośrednio na konto dewelopera realizującego inwestycję. Środki z kredytu zostały wykorzystane zgodnie z celem wskazanym przez strony w umowie kredytowej - na zakup od dewelopera lokalu mieszkalnego w S. przy ul. (...). Nieruchomość ta służy do dnia dzisiejszego zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych powodów, nigdy nie była ona wynajmowana w celach komercyjnych.
W 2016 r. powód rozpoczął wraz ze wspólnikiem prowadzenie pozarolniczej działalności gospodarczej w branży usługowej - pomiary elektryczne oraz serwisowanie urządzeń pompowych na instalacjach basenowych. Działalność ta zarejestrowana została pod adresem kredytowanej nieruchomości, jednak z uwagę na specyfikę świadczonych usług wykonywana jest wyłącznie w miejscu wskazanym przez kontrahentów. Koszty kredytu nr (...) nie są ujmowane w kosztach działalności gospodarczej wykonywanej aktualnie przez powoda.
W dniu 9 marca 2005 r. strony zawarły Aneks Nr (...) do umowy, na podstawie którego zmieniły datę spłaty raty kredytu z 28 na 5 dzień każdego miesiąca oraz termin spłaty ostatniej raty na dzień 28 stycznia 2035 r.
W dniu 22 listopada 2005 r. do pozwanego wpłynął wniosek powodów o wydłużenie okresu karencji do czerwca 2006 r. włącznie, poczynając od grudnia 2005 r., co motywowali oni tym, że deweloper opóźnia się z oddaniem do użytku lokalu mieszkalnego, a ponoszenie przez powodów jednocześnie kosztów związanych ze spłatą kredytu oraz bieżącym utrzymaniem stanowi duże obciążenie. W związku z powyższym w dniu 3 stycznia 2006 r. strony zawarły Aneks Nr (...) z dnia 23 grudnia 2005 r. do umowy, na podstawie którego w § 7 dodano ust. 7 o brzmieniu: „ W okresie dodatkowej karencji, tj. 6 (sześciu) miesięcy od dnia 05 stycznia 2006 r. do dnia 05 czerwca 2006 r. włącznie, Kredytobiorca opłaca raty odsetkowe i jest zwolniony w tym okresie od płacenia kapitału. Począwszy od 05 lipca 2006 r. Kredytobiorca zobowiązany jest do opłacania rat kapitałowo-odsetkowych”.
Powodowie spłacają raty kredytu wyłącznie w walucie polskiej zgodnie z postanowieniami umownymi, w orientacyjnej wysokości ustalonej w oparciu o harmonogram spłaty oraz zawiadomienia o zmianie oprocentowania kredytu. Powodowie nigdy nie wiedzieli, jaką powinni dokładnie zapłacić ratę. Powodów nikt nie informował, że mogą oni spłacać kredyt bezpośrednio w walucie indeksacji.
W okresie spłaty zobowiązania, cena waluty franka szwajcarskiego sukcesywnie wzrastała, zarówno w tabeli walut obowiązującej w pozwanym banku, jak i na światowym rynku walut. W porównaniu z ceną w dacie podpisania umowy kredytu hipotecznego wartość CHF wzrosła ponad dwukrotnie. Wspomniany wzrost ceny franka szwajcarskiego miał relatywne przełożenie na wysokość spłacanych przez kredytobiorców rat. Powodowie w trakcie obowiązywania umowy nie mieli wiedzy, jaka będzie wysokość przyszłych rat wyrażonych w walucie polskiej, gdyż kurs sprzedaży waluty ustalał pozwany.
W okresie od 21 stycznia 2005 r. do 5 maja 2020 r. powodowie w wykonaniu umowy kredytu nr (...) dokonali na rzecz pozwanego wpłat w łącznej kwocie 113.640,50 zł, w tym tytułem rat kapitałowych 72.201,45 zł oraz tytułem rat odsetkowych 41.439 zł.
Pismem z dnia 24 lipca 2019 r. powodowie złożyli pozwanemu reklamację dotyczącą umowy, wzywając o zwrot: kwoty 79.673,44 zł z tytułu nienależnie pobranych świadczeń z umowy w okresie od 5 sierpnia 2009 r. do 5 czerwca 2019 r., w związku z zastosowaniem w umowie niedozwolonych klauzul umownych z uwagi na nieważność przedmiotowej umowy w świetle przepisów prawa; ewentualnie, w przypadku uznania przez bank stanowiska kredytobiorców w zakresie abuzywnego charakteru kwestionowanych zapisów umownych przy jednoczesnym zanegowaniu nieważności całej umowy, zapłatę kwoty 23.098,66 zł z tytułu nienależnie pobranych świadczeń w umowy kredytowej w okresie od 5 sierpnia 2009 r. do 5 czerwca 2019 r. w związku z zastosowaniem w tej umowie niedozwolonych klauzul umownych – każdorazowo w terminie 30 dni od dnia otrzymania wezwania do zapłaty, na wskazany rachunek bankowy.
Pozwany, pismem z 6 sierpnia 2019 r., poinformował powodów, że nie znajduje podstaw faktycznych i prawnych do uwzględnienia ich stanowiska w jakimkolwiek zakresie i odmówił zadośćuczynienia żądaniu zapłaty.
Pismem z 20 września 2022 r. pozwany, powołując się na postępowanie sądowe dotyczące roszczeń związanych z umową i podnoszonymi twierdzeniami o jej nieważności (trwałej bezskuteczności umowy), wezwał powodów do spełnienia świadczenia poprzez zapłatę na rzecz Banku kwoty 240.871,05 zł, na którą składają się: kwota 126.580,12 PLN odpowiadająca wysokości udostępnionego przez Bank w PLN kapitału na podstawie umowy oraz kwota 114.290,93 PLN stanowiąca równowartość korzyści majątkowej uzyskanej przez powodów w związku z korzystaniem z kapitału udostępnionego przez Bank na podstawie umowy w okresie od 28 stycznia 2005 r. do 18 sierpnia 2022 r. włącznie – w terminie30 dni kalendarzowych od dnia doręczenia wezwania, na wskazany rachunek bankowy.
Powodowie są świadomi konsekwencji stwierdzenia nieważności całości umowy.
W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Okręgowy uznał powództwo za zasadne w całości. Jako podstawę prawną roszczeń strony powodowej, stosownie do powołanych przez nią zarzutów, Sąd ten wskazał przepisy art. 189 k.p.c., art. 58 k.c., art. 69 ust. 1 i 2 pkt 2 ustawy Prawo bankowe, art. 358 k.c., art. 353 1 k.c., art. 358 1 § 2 k.c. i art. 385 1 k.c.
W pierwszej kolejności, odnosząc się do zbiegu norm wynikających z art. 58 k.c. oraz 385 1 k.c., Sąd I instancji opowiedział się za poglądem, zgodnie z którym w sytuacji, gdy nieuzgodnione indywidualnie postanowienie umowy jest niezgodne z ustawą w rozumieniu art. 58 k.c., sankcja nieważności przewidziana w tym przepisie ma pierwszeństwo przed sankcją niezwiązania konsumenta postanowieniem stosownie do art. 385 1 k.c. Gdyby więc w danych okolicznościach sprawy stwierdzić zaistnienie podstaw do stwierdzenia nieważności czynności prawnej na zasadzie art. 58 k.c., to wyklucza to ocenę tych samych postanowień umowy na podstawie art. 385 1 k.c. Z uwagi jednak na możliwość zróżnicowanej ochrony prawnej dzięki opcji między różnymi instrumentami prawnymi służącymi ochronie interesu zagrożonego przez to samo zdarzenie należy przyjąć, że w razie zbiegu norm nie ma, co do zasady, konieczności opowiadania się za ekskluzywnością jednej drogi ochrony i wyboru jednej opcji kwalifikacji zdarzenia prawnego oraz ustalania jednej normy jednostkowego zastosowania. Okoliczności więc danej sprawy mogą zatem rozstrzygać czy to o krzyżowaniu się, czy też o wykluczającym się charakterze danych systemów ochrony konsumenta.
Za chybiony Sąd Okręgowy uznał zarzutu pozwanego odnośnie braku interesu prawnego powodów w żądaniu ustalenia nieważności umowy kredytu. Po uprzednim przytoczeniu i omówieniu przepisu art. 189 k.p.c. Sąd ten uznał, że powodowie wykazali, iż posiadają interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie nieważności spornej umowy kredytu. Samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Powodowie, według treści umowy kredytu, nie wykonali zobowiązania zwrotu świadczenia, a pozwany nadal traktuje ich jak swoich dłużników (kredytobiorcę). Wyrok ustalający nieważność umowy kredytu, obok wyroku dotyczącego zasądzenia świadczeń nienależnie spełnionych przez stronę powodową na rzecz pozwanej, samoistnie przesądza zatem o treści obowiązków strony powodowej względem banku wywodzonych z tejże umowy (wywoła skutek prewencyjny, jeśli chodzi o możliwość sporu, w którym strona powodowa miałaby być pozywana o zapłatę długu). Nadto z uwagi na to, że umowa kredytu nie została jeszcze wykonana, to znaczy powodowie według treści umowy nie spłacili jeszcze wszystkich rat kredytu, mogli dochodzić zapłaty świadczeń uiszczonych w określonych ramach czasowych, tj. niedotyczących okresu po zamknięciu rozprawy (art. 316 § 1 k.p.c.). Tym samym roszczenie o zapłatę nie wyczerpuje wszystkich wątpliwości stron odnośnie spornej umowy kredytu, tym bardziej dotyczących okresu przyszłego, po zamknięciu rozprawy.
Następnie Sąd Okręgowy przytoczył treść przepisów art. 69 ustawy Prawo bankowe w brzmieniu przepisu odpowiednio w dacie zawarcia kwestionowanej umowy kredytu oraz art. 65 § 1 i 2 k.c., po czym wskazał, że strony łączyła umowa kredytu indeksowanego do waluty CHF, nie zaś – jak utrzymywał pozwany – umowa kredytu walutowego. Kwota kredytu została wyrażona w umowie w walucie PLN (§ 2 ust. 1), a następnie dokonano jej indeksacji do waluty CHF (§ 2 ust. 2). Zarówno wypłata (§ 3), jak i spłata kredytu, następowały w walucie polskiej (§ 7 ust. 1). Wbrew twierdzeniom strony pozwanej § 8 ustęp 4 Regulaminu sam przez się nie stanowił postanowienia uprawniającego kredytobiorcę do spłaty kredytu w CHF – w tym celu wymagane było odpowiednie postanowienie w umowie kredytu, którego brak było w niniejszym postępowaniu. Wręcz przeciwnie, w § 7 ust. 1 umowy przewidziano, że kredytobiorca będzie spłacał kredyt w PLN. Konstrukcja umowna wynikająca bezsprzecznie z treści umowy (znajdująca potwierdzenie w sposobie jej wykonywania) odpowiada wyraźnie (wynikającemu z zeznań strony powodowej) zamiarowi stron. Niewątpliwie powodowie nie dążyli do pozyskania od kredytodawcy świadczenia w walucie obcej, a ich celem było uzyskanie kredytu w PLN. Zgoda kredytobiorcy na kredyt odwołujący się do CHF wynikała z oferowanych przez bank (przedsiębiorcę) korzystniejszych warunków, zarówno jeśli chodzi o wymagania co do zdolności kredytowej, jak i wysokość oprocentowania (a zatem deklarowany prze bank koszt kredytu). Stąd tez nalży przyjąć, że łącząca strony umowa spełnia cechy konstrukcyjne tzw. kredytu indeksowanego. Kredyt taki jest de facto kredytem złotowym, gdyż jedynie na skutek indeksacji jego saldo wyrażane jest w walucie obcej, do której kredyt został indeksowany.
Sąd Okręgowy podzielił zarzuty powodów w zakresie nieważności umowy kredytu jako konsekwencji występowania w umowie klauzul abuzywnych – klauzuli ryzyka walutowego (klauzuli przeliczeniowej) i klauzuli spreadowej (kursowej). Jednocześnie wykluczył, aby sporna umowa kredytu była bezwzględnie nieważna na podstawie art. 58 k.c. Sama klauzula denominacji/indeksacji kredytu do waluty obcej (abstrahując w tym momencie od konkretnego ukształtowania takiej klauzuli w danej umowie co do jej treści, w tym odnośnie związanego z nią ryzyka kursowego, walutowego) jest dopuszczalna w świetle zasady swobody umów z art. 353 1 k.c. Dalej zastosowanie mechanizmu indeksacyjnego/denominacyjnego, a więc przewidującego przeliczanie kwoty wypłacanego kredytu i wysokości rat kapitałowo-odsetkowych według dwóch różnych kursów walut (tzw. spread walutowy) jest sam przez się zgodny z art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe w związku z art. 353 1 k.c. Co więcej, zawarta przez strony w umowie klauzula indeksacyjna nie jest sprzeczna z istotną umowy kredytu. Również odwołanie się przy stosowaniu mechanizmu indeksacji kredytu do kursów walut stosowanych przez pozwany bank, samo przez się nie oznacza nieważności umowy, a jedynie – w sytuacji, gdy mechanizm ten nie został z powodami indywidualnie uzgodniony – daje podstawy do uznania, że te postanowienia umowy odwołujące się do kursów z tabel pozwanego banku, nie są uczciwe i rażąco naruszają interes powodów jako konsumentów (art. 385 1 k.c.).
Zdaniem Sądu Okręgowego, brak jest również podstaw do stwierdzenia bezwzględnej nieważności umowy kredytu na podstawie art. 353 1 k.c. O ile zawarte w spornej umowie odwołanie do tabel kursów sprzedaży i kupna walut, zakłada pewien stopień dowolności banku, to z pewnością nie jest to całkowita dowolność, jak sugeruje strona powodowa. Dla oceny ważności umowy z tego punktu widzenia można posłużyć się analogią do uregulowań odnoszących się do określania ceny w umowie sprzedaży (tj. w myśl art. 536 § 1 k.c.). Powierzenie jednej ze stron albo osobie trzeciej określenia ceny według słusznego uznania zakłada z jednej strony, że - inaczej niż w przypadku metody obiektywnej - osoba określająca cenę korzysta z pewnego marginesu swobody decyzyjnej (uznaniowości), a z drugiej - że granice uznaniowości wyznacza element słuszności (jest to coś więcej niż granica zasad współżycia społecznego z art. 353 1 i 58 § 2 k.c.). Zdaniem Sądu I instancji, w sytuacji gdy strony odwołały się do tabel kursów zakupu i sprzedaży walut obcych pozwanego banku, a brak jest podstaw do przyjęcia, że nie chodziło o tabele, w oparciu o które pozwany bank sprzedawał czy skupował walutę również od innych klientów, lecz tabele kursów ustalane przez pozwany bank specjalnie na potrzeby tej konkretnej umowy (takich twierdzeń nie podnosiła nawet strona powodowa), to przyjąć należy, analogicznie jak w przypadku cenników powszechnie stosowanych przez przedsiębiorców w relacjach z wszystkimi kontrahentami, że, co do zasady, takim postanowieniom umowy nie sprzeciwiają się bezwzględnie obowiązujące przepisy prawa. Zatem nie może też mieć przesądzającego znaczenia dla oceny zgodności umowy z przepisami prawa kwestia braku w umowie ograniczeń w określaniu kursów w tabelach pozwanego banku, jeśli tylko nie ma podstaw do uznania, że ten kurs nie jest uczciwy, ani odbiegający od kursów rynkowych. Ten zakres dowolności banku przy ustalaniu kursów walut, może być natomiast oceniany z punktu widzenia tego czy postanowienia umowy odwołujące się do Tabel Kursów banku, nie są sprzeczne z dobrymi obyczajami i czy nie naruszają prawa powodów jako konsumentów, i czy w związku z tym czy mogą być stosowane (art. 385 1 k.c.).
Kontynuując rozważania prawne Sąd Okręgowy wskazał, że postanowienia spornej umowy kredytowej nie naruszały zasady walutowości, co ewentualnie mogłoby prowadzić do bezwzględnej nieważności umowy kredytu na podstawie art. 358 § 1 k.c. w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy kredytu. Nie doszło również do naruszenia art. 358 § 1 k.c. w zw. z art. 2 pkt 18 prawa dewizowego. Wreszcie, nie sposób uznać, że kwestionowana umowa narusza zasady współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.). Sąd Okręgowy podzielił jednak zarzuty strony powodowej, że postanowienia § 2 ust. 2, § 7 ust. 1 umowy, ale także § 8 ust. 3, § 9 ust. 4, § 10 ust. 4, § 10 ust. 5, § 11 ust. 4 oraz § 12 ust. 3 i § 13 ust. 4 Regulaminu stanowią klauzule abuzywne w rozumieniu art. 385 1 k.c., przy czym skutkiem stwierdzenia abuzywności kwestionowanych postanowień umowy i Regulaminu była nieważność tej umowy (art. 385 1 k.c. w związku z art. 58 k.c.).
W ocenie Sądu Okręgowego, zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej ustalania wysokości świadczenia stron w PLN i ryzyka kursowego z tym związanego, stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy prawa materialnego interpretowane zgodnie z normami prawa europejskiego tworzącymi system ochrony konsumenta.
Powołując treść art. 385 1 k.c. Sąd I instancji wyjaśnił, że przesłankami uznania konkretnego postanowienia za „niedozwolone postanowienie umowne” są następujące: umowa została zawarta z konsumentem; postanowienie umowy „nie zostało uzgodnione indywidualnie”; postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy; jednoznacznie sformułowane postanowienie nie dotyczy „głównych świadczeń stron”; jeżeli dotyczy „głównych świadczeń stron” i zarazem zostało sformułowane „niejednoznacznie”, to może być uznane za niedozwolone. Kontrola abuzywności postanowień umowy wyłączona jest jedynie zaś w przypadku spełnienia jednej z dwóch przesłanek negatywnych, tj. gdy: postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem oraz gdy postanowienie umowne określa główne świadczenia stron i jest sformułowane w sposób jednoznaczny.
Status powodów jako konsumentów w rozumieniu art. 22 1 k.c., mimo że nie był kwestionowany w niniejszym postępowaniu przez stronę pozwaną, nie był dla Sądu orzekającego wątpliwy w świetle przeprowadzonego postępowania dowodowego. W dacie zawierania spornej umowy powód zatrudniony był jako kierownik obiektów sportowych w zespole szkół, zaś powódka jako aprobant w (...). Z przesłuchania powódki i powoda w ogóle nie wynikają jakiekolwiek przesłanki, które miałyby świadczyć o statusie kredytobiorcy jako przedsiębiorcy przy zawieraniu umowy.
Odnosząc się do przesłanki indywidualnego uzgodnienia postanowień umownych, Sąd Okręgowy wskazał, że ciężar dowodu okoliczności, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywa – z mocy przepisu art. 385 1 § 4 k.c. – na tym, kto na tę okoliczność się powołuje. Jednocześnie zaznaczył, że dla zrealizowania przesłanki rzeczywistego wpływu konsumenta na treść postanowień umownych nie wystarczy wykazanie, że konsument dowiedział się o treści klauzuli w odpowiednim czasie, a strony prowadziły w tym przedmiocie negocjacje. Konieczne jest udowodnienie wspólnego ustalenia ostatecznego brzmienia klauzuli, w wyniku rzetelnych negocjacji, w ramach których konsument miał realny wpływ na treść określonego postanowienia umownego, chyba że zostało ono sformułowane przez konsumenta i włączone do umowy na jego żądanie. Tym samym „rzeczywisty wpływ” konsumenta nie zachodzi, jeżeli polega on na tym, że konsument dokonuje wyboru spośród alternatywnych klauzul sformułowanych przez przedsiębiorcę. Uwaga ta dotyczy zarzutów strony pozwanej, jakoby powodowie mieli możliwość wyboru sposobu spłaty kredytu w określonej walucie (§ 8 ust. 4 Regulaminu). Z przesłuchania powodów wynika brak jakiejkolwiek możliwości indywidualnego uzgodnienia warunków umowy, w tym przede wszystkim kwestionowanych przez stronę powodową klauzul ryzyka walutowego i klauzul spreadowych (kursowych). Jedynie na co powodowie mieli wpływ to kwota wnioskowanego kredytu, okres spłaty kredytu i data spłaty danej raty kredytu. Zeznania świadków K. M., J. C. i A. P. nie miały znaczenia dla ustalenia okoliczności indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy kredytu z powodami, albowiem osoby te w ogóle nie miały styczności z powodami, nie przedstawiały powodom oferty kredytu, ani nie czyniły żadnych uzgodnień. Co najwyżej zeznawały na okoliczność ogólnej praktyki występującej w pozwanym banku. W rezultacie Sąd Okręgowy uznał, że warunki umowy nie były uzgodnione indywidualnie przez strony.
W ocenie Sądu Okręgowego tzw. klauzula walutowa, czy węziej klauzula spreadowa, w kształcie przyjętym w niniejszej sprawie, a więc pozwalająca bankowi na przeliczanie świadczenia przy uwzględnieniu kursu ustalonego jednostronnie przez przedsiębiorcę w dacie wymagalności świadczenia (odesłanie do tabeli kursów obowiązującej ustalanej przez kredytodawcę) oraz klauzula ryzyka kursowego (z kwestionowanych postanowień umowy wynika również ryzyko kursowe, na jakie zostali narażeni powodowie), będzie kwalifikowana jako abuzywna niezależnie do tego, czy przyjmie się, że postanowienie umowne dotyczącej tej kwestii jest postanowieniem nieokreślającym głównego świadczenia stron umowy, czy też zakwalifikuje się w świetle art. 385 1 k.c. jako określające główne świadczenie. W drugim z przedstawionych przypadków klauzula przewalutowania (klauzula spredowa) zawarta w umowie kredytu może bowiem podlegać badaniu pod kątem abuzywności, jeżeli nie została wyrażona w jednoznaczny sposób (art. 385 1 k.c. zdanie ostatnie). Zdaniem Sądu zarówno klauzula spreadowa (kursowa), jak i o klauzula walutowa (przeliczeniowa), jak i klauzula ryzyka kursowego (wystawienie powodów na nieograniczone ryzyko kursowe), nie zostały natomiast sformułowane w sposób jednoznaczny. Niezależnie jednak od powyższego Sąd I instancji opowiedział się za poglądem, zgodnie z którym postanowienia przewidujące przeliczenie oddawanej do dyspozycji kwoty kredytu oraz spłacanych rat na inną walutę określają główne świadczenia stron. Postanowienia dotyczące indeksacji i klauzuli spreadowej nie ograniczają się bowiem do posiłkowego określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, ale wprost świadczenie to określają. Bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z indeksacji nie doszłoby ani do ustalenia wysokości kapitału podlegającego spłacie (wyrażonego w walucie obcej), ani do ustalenia wysokości odsetek, które zobowiązany jest zapłacić kredytodawca, skoro odsetki te naliczane są, zgodnie z konstrukcją umowy, od kwoty wyrażonej w walucie obcej, ani do określenia wysokości raty.
Po szczegółowym omówieniu przesłanek „sprzeczności z dobrymi obyczajami” i „rażącego naruszenia interesów konsumenta”, Sąd Okręgowy zważył, że kwestionowane przez powodów postanowienia umowy odnoszące się do indeksacji (klauzula ryzyka walutowego – klauzula przeliczeniowa) i ustalania kursów walut dla potrzeb wykonania umowy – kurs kupna CHF i kurs sprzedaży CHF ustalany w Tabeli Banku (klauzula spreadowa – kursowa) – czy też szerzej klauzula waloryzacyjna – zostały ukształtowane w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interes konsumenta. In casu sprzeczność z dobrymi obyczajami polega na tym, że klauzule te godzą w równowagę kontraktową stron i prowadzą do nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków powodów jako konsumentów na ich niekorzyść. Jako że oceny zgodności nieuzgodnionych indywidualnie postanowień umownych z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, za irrelewatny prawnie Sąd uznał sposób, w jaki sposób pozwany wykonywał kwestionowane postanowienia umowy, tj., w jaki sposób ustalał swoje kursy waluty CHF oraz to, czy miały one charakter rynkowy.
Kontynuując wywód prawny Sąd I instancji wyjaśnił, że abuzywność kwestionowanych postanowień umowy kredytu przejawia się w dwóch płaszczyznach, z których każda może być samoistną przesłanką do stwierdzenia abuzywności. Z klauzuli ryzyka walutowego (klauzuli przeliczeniowej) i z klauzuli ustalania kursów walut dla potrzeb wykonania umowy – kurs kupna CHF i kurs sprzedaży CHF ustalany w Tabeli Banku (klauzula spreadowa – kursowa) wynika nieograniczone ryzyko kursowe, na jakie została narażona strona powodowa jako kredytobiorca. Z treści umowy kredytu wynika, że nie ustalono górnej granicy ryzyka kursowego po stronie konsumenta, co w bezpośredni sposób wpływało na możliwość zmiany wysokości raty kredytu i salda kredytu do spłaty w sposób nieograniczony, w przypadku znacznej deprecjacji waluty polskiej, do czego w istocie doszło. Powyższe godzi w równowagę kontraktową stron i prowadzi do nieusprawiedliwionej dysproporcji obowiązków strony powodowej jako konsumenta na jej niekorzyść w stosunku do banku jako profesjonalisty, który o możliwym zakresie ryzyka kursowego wiedział lub powinien wiedzieć z uwagi na charakter swojej działalności. Bank dysponował danymi historycznymi kursu CHF, z których wynikało (chociażby w okresie, na jaki zamierzano zawrzeć umowę kredytu), że kurs CHF może ulegać znacznym wahaniom. Jednocześnie powodom nie zaproponowano żadnego produktu zabezpieczającego go przed nadmiernym ryzykiem kursowym.
Co więcej, w ocenie Sądu Okręgowego, pozwany w sposób nieprawidłowy wypełnił obowiązek informacyjny względem powodów co do nieograniczonego ryzyka kursowego, jakie wiązało się zarówno z klauzulą walutową, jak i z klauzulą spreadową. Już tylko z tej przyczyny (bez analizy sposobu ustalania kursów przez bank w Tabeli kursowej) kwestionowane postanowienia mogły zostać uznane za abuzywne. Z § 2 ust. 2, § 5 ust. 3, podobnie jak z innych postanowień umowy kredytu lub Regulaminu, dokumentów doręczonych stronie powodowej czy to przed zawarciem umowy kredytu czy to w dniu zawarcia umowy kredytu, czy wreszcie z ustnych informacji udzielanych przez pracownika banku nie wynika, aby powodom przekazano rzetelne informacje o ryzyku kursowym, jego skali, wpływu tego ryzyka na zakres zobowiązania strony powodowej w całym okresie kredytowania – zarówno odnośnie wysokości raty kredytu, jak i wysokości salda kredytu. Ciężar dowodu w powyższym zakresie spoczywał zaś na pozwanym. Co znamienne, nawet sama strona pozwana nie twierdziła w niniejszym postępowaniu, że pouczyła powodów o nieograniczonym ryzyku kursowym związanym z tym kredytem, w tym sensie, że powodowie musza liczyć się z tym, że rata kredytu i saldo kredytu może wzrosnąć w sposób nieograniczony.
Z ustaleń faktycznych wynika, że pozwany w żaden pisemny sposób nie pouczył konsumentów, że muszą się liczyć z nieograniczonym ryzykiem kursowym, to znaczy, że rata kredytu i saldo kredytu wyrażone w PLN może wzrosnąć w sposób nieograniczony w porównaniu do jej wysokości z dnia złożenia wniosku kredytowego czy też z dnia zawarcia umowy kredytu lub wypłaty kredytu, a w związku z tym w sposób nieograniczony może wzrosnąć saldo kredytu do spłaty. Z przesłuchania strony powodowej wynika, że była rozmowa o ryzyku kursowym, ale w kontekście stabilności waluty CHF lub nieznacznego jej wzrostu. Powodom nie udzielono jasnych informacji, że rata kredytu i saldo kredytu może wzrosnąć w sposób nieograniczony. Pracownik banku mówił, że jest ryzyko wzrostu CHF, ale na tamten moment jest to najstabilniejsza waluta. Ponadto powodom nie przedstawiono jakiejkolwiek symulacji, jak może wzrosnąć saldo kredytu i rata kredytu indeksowanego do CHF w przypadku wzrostu kursu CHF o jakiś procent lub kwotę. Zdaniem Sądu Okręgowego, pouczenia wynikające z ustnych informacji pracownika banku były niewystarczające, albowiem nie wyjaśniały istoty ryzyka kursowego związanego z takiego rodzaju kredytem, to znaczy nieograniczonego ryzyka kursowego. Tym samym należało uznać, że pozwany nie wykazał, aby powodowie mieli pełną świadomość ryzyka kursowego (nieograniczonego), czy tez, że wytłumaczono im mechanizmy ustalania kursów walut stosowanych w ramach wewnętrznej polityki banku, co bez wątpienia wskazuje na brak pełnego rozeznania powodów w kwestii ryzyka zmiany kursów walut.
Sąd Okręgowy wskazał także, że abuzywność spornych postanowień umowy wynika z nietransparentnego, blankietowego sformułowania klauzuli spreadowej (kursowej) poprzez odesłanie do Tabeli Banku jako wyznaczającej poziom kursów CHF dla wykonania umowy (kurs kupna przy wypłacie kredytu i kurs sprzedaży przy spłacie poszczególnych rat kredytu). Postanowienia umowy dotyczące ustalania kursów walut dla potrzeb wykonania umowy (klauzula spreadowa – kursowa) zostały bowiem ukształtowane w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interes powodów. Wynika z nich wprost, że przeliczanie kredytu wyrażonego w walucie PLN przy wypłacie do CHF, a następnie przeliczanie raty kredytu z CHF na złote polskie miało odbywać według tabeli kursowej banku. Redagując w taki sposób postanowienia umowne bank przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego (indeksowanej) kursem CHF poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego. Jak wskazano wyżej w żadnym postanowieniu umowy nie sprecyzowano sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku. W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że bankowi pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF. Czynniki obiektywne, a zatem sprawdzalne z punktu widzenia konsumenta, jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko częściowo wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta. Już ta okoliczność powoduje, że nie można uznać, by postanowienie dotyczące klauzuli spreadowej zostało sformułowane w sposób jednoznaczny. Nadto nie sposób pomijać aspektu niemożności określenia poziomu ryzyka kursowego, jakie wiązało się z przyjętym w umowie mechanizmem ustalania wartości świadczenia kredytobiorcy.
W ocenie Sądu Okręgowego, argumentu wyłączającego bezprawność ww. klauzul umownych nie stanowi odwołanie się do art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984) w zw. z art. 69 ust. 4a ustawy Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym do dnia 26 sierpnia 2011 r. Ustawa ta weszła w życie po dacie podpisania umowy będącej przedmiotem osądu w niniejszej sprawie.
W rezultacie Sąd ten przyjął, że zarówno klauzula ryzyka walutowego (przeliczeniowa) – dotycząca indeksacji kredytu do CHF, jak i klauzula spreadowa (kursowa) dotycząca sposobu ustalania wartości świadczenia kredytobiorcy, stanowiły w konsekwencji klauzule abuzywne w rozumieniu art. 385 1 k.c.
Odnosząc się do kwestii skutków prawnych wyeliminowania z umowy postanowień uznanych za abuzywne dla dalszego jej bytu, Sąd Okręgowy przede wszystkim powołał wybrane orzeczenia TSUE (w szczególności wyroki z dnia 14 marca 2019 r., Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT., C-118/17; z dnia 3 października 2019 r., w sprawie Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, C -260/18; z dnia 30 kwietnia 2014 r., Kásler i Káslerné Rábai, C 26/13, EU:C:2014:282, pkt 81; a także z dnia 26 marca 2019 r., Abanca Corporación Bancaria i Bankia, C 70/17 i C 179/17, EU:C:2019:250, pkt 59) oraz Sądu Najwyższego (w szczególności wyroki z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17; z dnia 27 listopada 2019, II CSK 483/18; z dnia 11 grudnia 2019 r. V CSK 382/18), po czym wskazał, że brak jest podstaw prawnych, aby umowa ta dalej obowiązywała. Na skutek pozbawienia umowy klauzul walutowej i spreadowej, jej dalsze wykonywanie nie jest możliwe. Zniesiony zostaje bowiem mechanizm indeksacji, zanika ryzyko kursowe i różnice kursowe (de facto mamy już do czynienia z inną umową co do jej istoty w porównaniu z zamiarem stron na etapie kontaktowania). Przepis art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. Co więcej, zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP pozostaje sprzeczne z celem Dyrektywy 93/13, jako że ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule byłoby (w razie ich eliminacji ze stosunku umownego) niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości.Stąd też – zdaniem Sądu I instancji – nie ma podstawy prawnej, aby dla wykonania umowy zastosować kurs średni NBP, rynkowy czy jakikolwiek inny kurs CHF do PLN.
Mając na uwadze, że z materiału procesowego nie wynika, aby sytuacja majątkowa (życiowa) powodów, oceniana w świetle ich słusznego interesu, sprzeciwiała się (w kontekście obowiązku jednorazowego zwrotu świadczenia uzyskanego w wyniku nieważnej umowy kredytu) stwierdzeniu nieważności umowy (nakazywała zatem utrzymanie umowy w mocy), jak również uwzględniając charakter prawny oceny wpływu abuzywności klauzuli na dalsze utrzymanie umowy, element woli i interesów konsumenta oraz kwestię sankcjonowania wadliwych praktyk przedsiębiorcy posługującego się w swojej praktyce klauzulą abuzywną, jako decydujące w sprawie Sąd Okręgowy uznał stanowisko powodów.
Powodowie, mając czytelny obraz własnej sytuacji ekonomicznej i jednocześnie świadomość skutków, jakie wiążą się z obowiązkiem zwrotu sumy uzyskanej w wykonaniu umowy według przepisów o nienależnym świadczeniu, wyrazili wolę stwierdzenia nieważności umowy, o czym orzeczono w pkt 1 sentencji wyroku.
Odnosząc się do żądania zapłaty, Sąd I instancji wskazał, że jego podstawę materialnoprawną roszczenia stanowią przepisy art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c., dotyczące tzw. świadczenia nienależnego. Powołując się na uchwałę Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, zaznaczył, że roszczenia stron umowy kredytu uznanej za nieważną mają charakter odrębny (niezależny), co oznacza, że nie ulegają automatycznie wzajemnej kompensacji i konsument może żądać zwrotu w całości spłaconych rat kredytu niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu.
Z analiz materiału dowodowego wynika, że powodowie, w okresie od 21 stycznia 2021 r. do 5 maja 2020 r., uiścili w wykonaniu umowy sumę 113.640,50 zł, w tym kwotę 72.201,45 zł tytułem rat kapitałowych oraz kwotę 41.439 zł tytułem rat odsetkowych. Do takiej też kwoty przysługuje im roszczenie o zapłatę. Z uwagi jednak na fakt, że powodowie, korzystając z przysługującego im prawa do rozdrobnienia roszczeń, w ramach żądania zapłaty dochodzą kwot niższych, tj. zasądzenia od pozwanego łącznie na rzecz powodów kwoty 105.738,09 zł tytułem zwrotu nienależnych świadczeń pobranych przez pozwanego w okresie od 28 stycznia 2005 r. do 5 czerwca 06.2019 r. wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi: od kwoty 79.637,44 zł od dnia 7 sierpnia 2019 r., a od kwoty 26.064,65 zł od dnia następującego po dniu doręczenia pozwanemu odpisu pisma modyfikującego pozew do dnia zapłaty, Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo w takim kształcie na zasadzie art. 321 § 1 k.p.c. Jednocześnie, na skutek omyłki w pkt 2 wyroku Sąd Okręgowy zasądził na rzecz powodów kwotę 83.033,32 zł, tj. kwotę o którą powodowie rozszerzyli pierwotne żądanie pozwu.
Jednocześnie za chybiony Sąd Okręgowy uznał podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia, wyjaśniając, że roszczenia powodów nie wynikają ani z umowy rachunku bankowego, ani z umowy kredytu, a ich podstawą jest podniesiony przez nich zarzut stosowania przez pozwanego niedozwolonych klauzul przeliczeniowych i związane z tym roszczenie o zwrot nienależnych świadczeń uiszczanych w wykonaniu nieważnej umowy. Nie ma przy tym znaczenia, że świadczenia te były przez powodów dokonywane ratalnie, ponieważ roszczenie o ich zwrot ma charakter świadczenia jednorazowego. Oznacza to, że zastosowanie w tej sprawie będzie mieć ogólna regulacja zawarta w przepisie art. 118 KC, przewidująca 10-letni termin przedawnienia. Co więcej, termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń co do zasady może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie. Dopiero bowiem wtedy można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny, a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (por. art. 120 § 1 zd. 1 k.c.). Powodowie dopiero na etapie złożenia pozwu wyrazili świadomość nieważności kwestionowanej umowy kredytu. Z powyższego wprost wynika data podjęcia świadomej, wyraźnej i swobodnej decyzji co do powołania się na całkowitą nieważność umowy i oczywisty brak przedawnienia roszczeń strony powodowej.
Sąd Okręgowy nie podzielił argumentacji banku odwołując się do art. 409 k.c., czy art. 411 pkt 1, 2 i 4 k.c.
O odsetkach orzeczono na podstawie art. 455 k.c. oraz art. 481 k.c., przy przyjęciu, że pozwany pozostawał w opóźnieniu o od dnia 7 sierpnia 2019 r. co do kwoty 79.673,44 zł oraz od 4 października 2022 r. co do kwoty 26.064,65 zł.
Stan faktyczny w sprawie ustalono na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności na dokumentach zawartych w aktach niniejszej sprawy, a także pisemnych zeznaniach K. B. oraz K. J. oraz przesłuchaniu powodów M. K. (2) i P. K. na rozprawie. Żadna ze stron nie kwestionowała dowodów z dokumentów co do ich treści, a jedynie strony wywodziły z nich odmienne skutki prawne. W ocenie dowody z dokumentów nie budzą żadnych zastrzeżeń co do wiarygodności, jednakże charakteryzował je różny stopień przydatności, a ponadto dokumenty nie zawsze wykazywały twierdzenia podnoszone przez strony. Zeznania świadków K. M., J. C. i A. P. okazały się nieprzydatne dla ustalenia konkretnego postępowania personelu banku względem kredytobiorców w warunkach niniejszej sprawy, albowiem świadkowie ci nie brali udziału w zawieraniu analizowanej umowy. Świadkowie zaprezentowali wyłącznie procedurę, jaką powinni byli kierować się pracownicy banku obsługujący konsumentów, którym oferowano kredyty hipoteczne waloryzowane walutą CHF. Za w pełni wiarygodne Sąd I instancji uznał zeznania strony powodowej. Powodowie w sposób szczegółowy, wyczerpujący i spójny przedstawili okoliczności towarzyszące zawarciu umowy z pozwanym bankiem. Wspomniana szczegółowość utwierdziła Sąd w przekonaniu co do wiarygodności przedstawionych w przebiegu przesłuchania informacji. Bank zaś nie przedstawił jakichkolwiek dowodów przeciwnych świadczących o tym, aby zeznania powodów należało uznać za niewiarygodne. Stąd Sąd przyznał zeznaniom powodów istotny walor dowodowy.
Dowód z opinii biegłego sądowego pominięto jako nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy. Ocena ważności umowy kredytu lub abuzywności jej postanowień, stanowi ocenę prawną, leżąca wyłącznie w gestii sądu, zaś wysokość świadczeń spełnionych przez powodów wynikała z przedłożonych przez obie strony dokumentów.
Orzeczenie o kosztach procesu zapadło na podstawie art. 98 k.p.c. i 108 § 1 k.p.c.
Pozwany zaskarżył powyższy wyrok w całości, zarzucając:
1. naruszenie przepisów prawa procesowego mające istotny wpływ na rozstrzygnięcie, tj.:
a) art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 i 232 k.p.c. oraz w zw. z art. 6 k.c. poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji granic swobodnej oceny dowodów, dokonanie oceny dowodów z naruszeniem zasad doświadczenia życiowego i powszechnie przyjętymi regułami logiki, w sposób nieobiektywny, wybiórczy oraz jawnie ignorujący dopuszczone przez Sąd dokumenty, a zatem z góry ukierunkowanej na wykazanie obranych tez, co skutkowało przyjęciem za udowodnione okoliczności nie znajdujących potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym, tj.:
i. błędne ustalenie, że kwestionowane przez powoda postanowienia umowne nie zostały indywidualnie uzgodnione z konsumentem, podczas gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż:
-
-
powód mógł negocjować postanowienia umowy kredytu i to wyłącznie od jego decyzji zależało czy podejmie próbę negocjacji,
-
-
powód otrzymał ofertę kredytu w PLN, która jednak została przez powoda odrzucona (okoliczność ta wynika m.in. dokumentu wstępnej oceny zdolności kredytowej),
-
-
sam powód we wniosku kredytowym określił spośród kilku możliwości walutę kredytu jako CHF (a zatem to powód wykluczył udzielenie kredytu w PLN - doszło do indywidualnego uzgodnienia waluty kredytu jako CHF);
-
-
pozwany wskazał, że w latach 2005 - 2008 inny kredytobiorcy zawierali umowy takie jak Powód, ale od początku spłacane bezpośrednio w CHF, jak i zapewnienie kredytobiorcy dostępu do aplikacji do negocjacji (załączniki do odpowiedzi na pozew), co świadczy o zapewnianiu przez pozwanego realnej możliwości negocjacji sposobu spłaty kredytu, w tym kursów CHF (poprzez możliwość ustalenia, że spłata odbędzie się z pominięciem Tabeli Kursów Banku),
ii. bezzasadne przyjęcie, że ustalając kursy publikowane w tabeli kursów walut obcych Banku (...) SA (dalej: „Tabela Kursów”) bank działał w sposób arbitralny, podczas gdy w rzeczywistości:
-
-
pozwany przedstawił dowody potwierdzające, że kursy z tabeli kursów ustalane były w oparciu o obiektywne, niezależne od banku dane (m.in. system Thomson Reuters),
-
-
bank w chwili zawierania Umowy Kredytowej, jak i na etapie jej dalszej realizacji posiadał status Dealera Rynku Pieniężnego Narodowego Banku Polskiego, co oznacza, że to na podstawie notowań kursów banku swoje kursy ustalał do maja 2017 roku Narodowy Bank Polski, a zatem nielogiczne jest ustalenie Sądu I instancji,
-
-
począwszy od 8 maja 2017 roku NBP ustala kursy w sposób zasadniczo tożsamy z tym, jaki od kilkunastu lat stosuje bank, tj. poprzez odwołanie do danych publikowanych przez niezależne, międzynarodowe serwisy (Reuters, Bloomberg), co jednoznacznie potwierdza, że sposób konstruowania przez bank Tabeli Kursów jest uzasadniony, powszechnie stosowany i obiektywny,
-
-
dowód z dokumentu w postaci protokołu zawierającego zeznania świadka K. M. potwierdził, iż tabela kursów była tworzona wyłącznie w oparciu o obiektywne mierniki (rynek międzybankowy) i nie było możliwości aby kursy Banku w jakikolwiek sposób mogłyby odbiegać od realiów rynkowych, a w związku z czym nie mogły mieć arbitralnego charakteru,
-
-
pozwany wskazywał, że kursy walut określone w Tabeli Kursów nie mogły być dowolne, a musiały być adekwatne do sytuacji rynkowej, zaś możliwość kształtowania kursów w Tabeli Walut była znacznie ograniczona, co miał także wykazać dowód z opinii biegłego który Sąd I instancji zignorował, a nadto kwestię wyżej wskazaną miał wyjaśnić dowód z zeznań świadka J. C.,
a co skutkowało uznaniem powództwa w całości.
b) art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., art. 232 oraz art. 278 § 1 k.p.c. poprzez bezpodstawne pominięcie przez Sąd I instancji wniosku pozwanego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego w zakresie wnioskowanym przez pozwanego (zastrzeżenie złożone na rozprawie w dniu 3 lutego 2023 roku) podczas gdy strona pozwana szczegółowo wskazała w odpowiedzi na pozew istotne dla sprawy okoliczności (fakty), które ten dowód mógłby wyjaśnić (wykazać), w tym okoliczności wymagające wiadomości specjalnych; konsekwencją tego naruszenia przepisów postępowania jest oparcie rozstrzygnięcia o niepełny materiał dowodowy, uniemożliwiający odtworzenie rzeczywistego stanu faktycznego sprawy oraz charakteru stosunku prawnego łączącego strony, w sytuacji gdy nawet w razie stwierdzenia abuzywności § 2 ust. 2 i § 7 ust. 1 umowy kredytu uzasadnione było przyjęcie możliwości zastosowania w tym zakresie kursu średniego NBP (na podstawie przepisu o charakterze dyspozytywnym), zaś pozwany wnioskował m.in. o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego w zakresie mającym wykazać nadpłatę lub niedopłatę kredytu przez Powoda w takiej sytuacji;
2. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:
a) art. 385 1 § 1 i § 2 k.c., art. 385 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/ oraz § 8 ust. 4 Regulaminu kredytowania poprzez ich niewłaściwą wykładnię skutkującą uznaniem, że postanowienia zawarte w § 2 ust. 2 oraz § 7 ust. 1 umowy kredytu są abuzywne, podczas gdy:
-
-
uwzględniając wyłączenie stosowania przepisów zgodnie z art. 1 ust. 2 Dyrektywy 93/13 należy uznać, iż sporne pomiędzy stronami postanowienia jako postanowienia umowne odzwierciedlające przepisy obowiązującego prawa w ogóle nie powinny podlegać badaniu pod kątem ich niedozwolonego charakteru;
-
-
nie wystąpiły przesłanki umożliwiające taką kwalifikację tych klauzul, albowiem klauzule te zostały indywidualnie uzgodnione z konsumentem, a także nie naruszają jego interesów (w żadnym stopniu - tym bardziej nie naruszają ich w sposób rażący) oraz nie godzą w dobre obyczaje, a nadto jako postanowienie określające główne świadczenie były sformułowane jasnym i przejrzystym językiem oraz w sposób jednoznaczny;
-
-
nie sposób uznać ich za abuzywne zważywszy na zagwarantowane powodowi uprawnienie do spłaty kredytu bezpośrednio w CHF (§ 8 ust. 4 Regulaminu, zgodnie z którym powód mógł od samego początku kredyt spłacać bezpośrednio w walucie obcej), które to uprawnienie „równoważyło” potencjalnie abuzywne uprawnienie pozwanego do ustalenia wartość CHF wg Tabeli Kursowych banku;
b) art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 poprzez ich błędną wykładnię oraz art. 56 k.c., art. 65 k.c. i art. 354 § 1 k.c. poprzez ich błędne niezastosowanie skutkujące zaniechaniem ustalenia przez Sąd I instancji treści stosunku zobowiązaniowego obowiązującego między stronami po wyeliminowaniu z umowy postanowień niedozwolonych (przy założeniu niekorzystnej dla pozwanego interpretacji, zgodnie z którą takie postanowienia znajdują się w umowie) i ograniczeniu się przez Sąd I instancji jedynie do ustaleń negatywnych (tj. jakie postanowienia nie obowiązują), bez dokonania wykładni treści umowy kredytu w części pozostałej w mocy, co ostatecznie doprowadziło Sąd do konstatacji o konieczności unieważnienia całej umowy, podczas gdy właściwym rozwiązaniem powinno być ustalenie przez Sąd, według jakich kursów mają zostać zrealizowane rozliczenia pomiędzy stronami lub ustalenie, że w takim wypadku Powód jest zobowiązany spłacać kredyt bezpośrednio we franku szwajcarskim:
i w związku z tym
art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c. oraz art. 358 § 2 i § 3 k.c. i w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 poprzez ich błędną wykładnię skutkującą zaniechaniem zastosowania przez Sąd I instancji do rozliczeń z tytułu umowy (przy założeniu niekorzystnej dla pozwanego interpretacji, zgodnie z którą odesłanie do tabeli kursów zostanie uznane za bezskuteczne) kursu średniego NBP i to również w odniesieniu do zobowiązań, które powstały przed wejściem w życie art. 358 § 2 k.c. w jego aktualnym brzmieniu (zgodnie z motywem 59 wyroku TSUE z dn. 26.03.2019 w połączonych sprawach C-70/17 i C-179/17. jak i wyrokiem ws. C-932/19):
a ewentualnie
art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c. oraz art. 24 i 32 ustawy o Narodowym Banku Polskim w zw. z uchwałą nr 47/2007 Zarządu NBP z dnia 18.12.2007 r. zmieniającą uchwałą 51/2002 Zarządu NBP z dnia 23.09.2002 r. (Dz. Urz. NBP Nr 14, poz. 39 i Nr 20, poz. 51, z 2004 r. Nr 2, poz. 3 oraz z 2007 r. Nr 1, poz. 2 i Dz.Urz.NBP.2007.18.35) i w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 poprzez ich błędną wykładnię skutkującą zaniechaniem zastosowania przez Sąd I instancji do rozliczeń z tytułu umowy (przy założeniu niekorzystnej dla pozwanego interpretacji, zgodnie z którą odesłanie do Tabeli Kursów zostanie uznane za bezskuteczne) kursu średniego NBP, w sytuacji gdy w polskim porządku prawnym obowiązywała norma dyspozytywna wskazująca właściwy kurs do przeliczeń zobowiązań przy wypłacie kredytu przez pozwanego i przy spłacie kredytu przez powoda;
c) art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że klauzula UNWW zawarta w umowie stanowi niedozwolone postanowienie umowne, podczas gdy:
-
-
klauzula ta (w szczególności w zakresie opłaty za pierwszy okres) została indywidualnie uzgodniona z powodem (co implicite wynika z procedury zawarcia umowy, jej treści oraz charakteru umowy),
-
-
nie kształtowała praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, albowiem wprowadzana jest do umowy wyłącznie na wyraźny wniosek konsumenta, który ma możliwość zaproponowania innego rozwiązania, nie naruszała interesów konsumenta w ogóle, a tym bardziej w sposób rażący, klauzula dotycząca UNWW (pierwsza opłata) stanowiła główne świadczenie stron z umowy (art. 69 ust. 6 ustawy Prawo bankowe) i była określona jednoznacznie, albowiem (1) wysokość pierwszej opłaty z tytułu UNWW została wprost wskazana w umowie kredytu, (2) sposób wyliczenia maksymalnej wysokości kolejnych opłat oraz przesłanki ich pobrania (np. saldo zadłużenia) zostały określone w umowie kredytu, Regulaminie kredytowania i Cenniku;
-
-
bank przewidział inne możliwości zabezpieczenia ryzyka związanego z brakiem wkładu własnego kredytobiorcy - a więc nawet uznając postanowienia dotyczące UNWW za abuzywne, taka rzekoma nierównowaga była rekompensowana innymi uprawieniami kredytobiorcy;
-
-
UNWW miało charakter ekwiwalenty - dzięki niemu powód uzyskał dostęp do większych środków, zaś pozwany dzięki ustanowieniu zabezpieczenia musiał zaangażować na rzecz powoda większe środki;
-
-
obciążenie kredytobiorcy kosztem UNWW jest zgodne z prawem i nie może być w związku z tym ocenione jako postanowienie abuzywne (art. 93 ust. 1 ustawy Prawo bankowe);
d) art. 4 w zw. z art. 1 ust. 1 lit. a) i lit. b) ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy — Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw4 w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. poprzez ich błędną wykładnię polegającą na zignorowaniu wniosków płynących ze skutków wprowadzenia ustawy antyspredowej w zakresie w jakim prawidłowym powinno być uznanie, iż w ten sposób, bez względu na § 8 ust. 4 Regulaminu, ostatecznie wyeliminowana została jakakolwiek abuzywność postanowień umowy;
e) art. 189 k.p.c. przez jego nieprawidłowe zastosowanie i błędne uznanie, że powód posiada interes prawny do wytoczenia powództwa o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego w sytuacji, gdy orzeczenie w tym zakresie nie kończy sporu stron opartego na konieczności dokonania wzajemnych rozliczeń;
f) art. 5 k.c. poprzez zaniechanie rozpoznania przez Sąd I instancji zarzutu sprzeczności roszczenia powoda z zasadami współżycia społecznego, podniesionym w odpowiedzi na pozew;
g) art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c., art. 411 pkt. 1 i 4 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na zakwalifikowaniu świadczeń spełnionych przez powoda z tytułu spłaty rat kredytu jako nienależnych, pomimo tego, iż (1) świadczenie powoda znajduje podstawę w łączącej strony umowie, (2) nie występuje zubożenie powoda, albowiem kredyt jest w dalszym ciągu niespłacony (choćby w jego nominalnej części), a (3) powód zrealizował cel wskazany w umowie, powód świadomie i dobrowolne spełniał nienależne (jego zdaniem) świadczenie, godząc się tym samym ze swoim zubożeniem;
h) art. 118 k.c. w zw. art. 455 k.c. w zw. z art. 405 k.c. i art. 410 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji błędne uznanie, że wszystkie roszczenie dochodzone przez powoda przedawniają się w terminie 10 lat i w rezultacie nieuwzględnienie zarzutu 3 letniego terminu przedawnienia i nieoddalenie na tej podstawie i) art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. i w zw. z art. 5 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i bezzasadne zasądzenie ustawowych odsetek za opóźnienie o dnia 7 sierpnia 2019 roku i od dnia 4 października 2022 roku na podczas gdy odsetki mogły być zasądzone najwcześniej po wyrażeniu przez powoda świadomego oświadczenia o woli unieważnienia umowy zawartej z przedsiębiorcą, poprzedzonego pełnym pouczeniem o skutkach nieważności przez Sąd, a które to oświadczenie mogło dojść do pozwanego, a co w niniejszej sprawie miało miejsce na rozprawie dnia 3 lutego 2023 roku;
W oparciu o powyższe zarzuty, szerzej omówione w uzasadnieniu apelacji, pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania przed Sądem I Instancji wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia którym je zasądzono do dnia zapłaty. W razie zaś oddalenia apelacji co do zasady i w zw. z podniesionym w ramach apelacji zarzutem zatrzymania pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zastrzeżenie, iż spełnienie zasądzonego świadczenia powinno nastąpić za jednoczesnym zaoferowaniem przez powoda pozwanemu kwoty 126.580,12 zł. W każdym przypadku pozwany wniósł o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu za II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty oraz kosztu poniesionej opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Jednocześnie, na podstawie art. 380 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., art. 278 § 1 k.p.c. i art. 162 k.p.c., pozwany wniósł o zmianę postanowienia dowodowego w zakresie pominięcia wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego i jego przeprowadzenie w postępowaniu odwoławczym zgodnie z wnioskiem pozwanego z odpowiedzi na pozew.
Ponadto pozwany wniósł o przeprowadzenie dowodu z dokumentu oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania z dnia 29 maja 2023 roku wraz z potwierdzeniem jego nadania oraz historią śledzenia przesyłek ze strony Poczty Polskiej - na fakt skutecznego złożenia przez pozwanego oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania wobec powoda oraz odebrania oświadczenia przez powoda w dniu 2 czerwca 2023 roku. W związku z pkt III ppkt 2 skarżący podniósł procesowy zarzut zatrzymania świadczeń powoda na rzecz pozwanego z tytułu umowy w zakresie kwoty 126.580,12 zł stanowiącej równowartość wypłaconej kwoty kredytu.
Powodowie, w odpowiedzi na apelację pozwanego, wnieśli o jej oddalenie jako bezzasadne, zasądzenie na rzecz każdego z powodów kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi po upływie tygodnia od dnia ogłoszenia orzeczenia do dnia zapłaty, pominięcie wniosku dowodowego pozwanego w przedmiocie opinii biegłego sądowego oraz dokumentu w postaci oświadczenia o skorzystaniu przez pozwanego z zarzutu zatrzymania. Jednocześnie powodowie wnieśli o oddalenie zgłoszonego przez pozwanego zarzutu zatrzymania w kwocie 126.580,12 zł.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego jako bezzasadna podlegała oddaleniu w całości.
Zgodnie z art. 382 k.p.c. Sąd II instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Z regulacji tej wynika, że postępowanie apelacyjne polega na merytorycznym rozpoznaniu sprawy. Oznacza to z kolei, że wyrok sądu drugiej instancji musi opierać się na jego własnych ustaleniach faktycznych i konkluzjach prawnych poprzedzonych własną oceną materiału procesowego w kontekście stanowisk stron oraz w granicach apelacji. Wykonując ten obowiązek Sąd Apelacyjny dokonał ponownej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego i w jej wyniku stwierdził, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne (zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku) nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Sąd odwoławczy ustalenia Sądu Okręgowego czyni częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania (art. 387 § 2 1 pkt 1) k.p.c.).
Dokonując oceny prawnej żądań pozwu w kontekście opisanej wyżej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, Sąd odwoławczy stwierdza, że nie budzi wątpliwości kwalifikacja prawna objętego sporem stosunku prawnego dokonana przez Sąd Okręgowy oraz wywodzona przez ten Sąd podstawa prawna roszczeń formułowanych w pozwie. Trafnie też Sąd Okręgowy wyjaśnił i zastosował normy kreujące zasady ochrony konsumenckiej, jeśli chodzi o stosowanie przez przedsiębiorcę nieuczciwych klauzul w umowach zawieranych z konsumentem. Podzielić należy w szczególności ocenę abuzywności klauzuli indeksacyjnej (walutowej) oraz spreadowej (kursowej). Zasadnie więc Sąd pierwszej instancji uznał, że sankcją abuzywności klauzul jest ich bezskuteczność wobec konsumenta. Zarazem w realiach niniejszej sprawy biorąc pod uwagę zasadnicze znaczenie obu klauzul dla konstrukcji umowy poddanej pod osąd konieczne staje się przyjęcie, że spowodowana ich bezskutecznością wobec konsumenta (jako sankcją przewidzianą w art. 385 1 §1 k.c.) dekompozycja treści umowy skutkuje niemożnością uznania jej obowiązywania w pozostałym zakresie. To z kolei uzasadnia przyjęcie przez Sąd Okręgowy sankcji nieważności umowy.
Ta część argumentacji Sądu Okręgowego także nie wymaga istotnych korekt i stanowi element oceny dokonanej przez Sąd Apelacyjny, bez konieczności ponawiania wywodu (art. 387 §2 1 pkt 2) k.p.c.).
Niezbędne uzupełnienia (z odwołaniem się do zasady wykładni zgodnej i z uwzględnieniem wniosków płynących z implementowanych przez art. 385 1 k.c. norm cytowanej wyżej Dyrektywy 93/13) przedstawione zostaną w ramach odniesienia się do zarzutów apelacji.
Dla uporządkowania dalszego toku wywodu i wobec nadmiernego (nieuzasadnionego w okolicznościach sporu) rozdrobnienia zarzutów apelacyjnych przypomnieć przy tym należy, że z art. 378 § 1 k.p.c. nie wynika konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji, ale wystarczające jest odniesienie się do nich w sposób wskazujący, że zostały one przez Sąd drugiej instancji rozważone (vide wyroki Sądu Najwyższego: z 24 marca 2010 r., sygn. akt V CSK 269/09, OSNC 2010, nr 9, poz. 127; z 26 kwietnia 2012 r., sygn. akt III CSK 300/11, OSNC 2012, nr 12, poz. 144). Zgodnie z art. 327 1 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jeżeli zarzuty apelacyjne są ponadprzeciętnie rozbudowane, można je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna – tak postanowienie SN z 17.11.2020 r., I UK 437/19, LEX nr 3080392. Ma to szczególne znaczenie w niniejszej sprawie, w której apelacja i odpowiedź na nią są pismami obszernymi, a przywołane w nich liczne poglądy doktryny i judykatury wykraczają - zdaniem Sądu Apelacyjnego - ponad rzeczową potrzebę.
Pomimo wielości zgłoszonych w apelacji zarzutów i obszerności jej uzasadnienia, zawiera ona szerokie przytoczenie poglądów judykatury i doktryny prezentujących in abstracto odmienną – niż przyjęta przez Sąd I instancji (w ślad za aktualnie dominującym stanowiskiem orzecznictwa i nauki prawa) - koncepcję oceny istotnych zagadnień prawnych dotyczących problematyki tzw. kredytów frankowych. Wykracza poza ustawowe wymogi niniejszego uzasadnienia jego sporządzenie w konwencji przyjętej przez skarżącego, co sprowadziłoby się do obszernego cytowania przeciwstawnych do jego poglądów stanowisk, z którymi zapoznanie się nie nastręcza profesjonalnemu pełnomocnikowi jakichkolwiek trudności.
Zasadniczą kwestią w sprawie, wyprzedzającą pozostałe elementy jej merytorycznego badania, była kwestia tego czy powodom przysługuje w rozpoznawanej sprawie interes prawny w ustaleniu nieważności umowy. Stąd też w pierwszej kolejności odnieść się należy do zarzutu naruszenia art. 189 k.p.c.
Dotycząca tej kwestii argumentacja skarżącego sprowadza się do konkluzji, że rozstrzygnięcie uwzględniające żądania pozwu nie zakończy sporu między stronami a powodom przysługuje „dalej idące” powództwo o zapłatę i w ramach sporu o zapłatę sąd (przesłankowo) powinien odnieść się do kwestii ważności umowy. Zarazem dostrzega pozwany, że przytaczana przezeń zasada nie jest uznawana za bezwzględną a z przyczyn systemowych poruszanych w uzasadnieniu apelacji przyjmuje się w judykaturze wykładnię art. 189 k.p.c. prowadzącą do wniosków odmiennych niż prezentowane przez skarżącego. Powołując się jednak dla zwalczenia tego poglądu na rozstrzygnięcia dotyczące skutków wyroku zasądzającego świadczenie częściowe dla postępowania w którym wierzyciel dochodzi pozostałej części świadczenia, pomija skarżący że w niniejszej sprawie wyrok ustalający w intencji powodów ma stanowić nie tyle prejudykat dla dalszych roszczeń o zapłatę, co wykluczać ewentualne wątpliwości prawne dotyczące istnienia po ich stronie długu wobec pozwanego z tytułu umowy kredytu (stanowi zatem w istocie realizację prawa dłużnika do uzyskania rozstrzygnięcia stwierdzającego brak obowiązku świadczenia wobec wierzyciela).
Sąd Okręgowy w sposób wyczerpujący zreferował w uzasadnieniu zasadnicze tezy dotyczące wykładni normy art. 189 k.p.c. w judykaturze. Stąd też zbędne jest ponawianie tego wywodu. Wystarczy podkreślić, że między żądaniem ustalenia a roszczeniem o zapłatę nie zachodzi w niniejszej sprawie relacja (zależność prejudycjalna) opisywana przez skarżącego. O ile bowiem przesądzenie nieważności umowy (stosunku prawnego) rzeczywiście stanowi przesłankę żądania zasądzenia zwrotu nienależnie spełnionego świadczenia pieniężnego, o tyle rozstrzygnięcie o zwrocie świadczenia nie wyczerpuje interesu prawnego powodów. Powodowie dochodząc tzw. ustalenia negatywnego bowiem w istocie zgłaszają roszczenie prewencyjne, mające przesądzić kwestię nieistnienia wierzytelności pozwanego jako kredytodawcy w stosunku do powodów jako kredytobiorców o zapłatę dalszych świadczeń z tytułu umowy kredytu (przesądzić o zasadności materialnoprawnych zarzutów, formułowanych przez nich jako dłużników przeciwko roszczeniom powodów jako wierzycieli według treści kwestionowanej umowy kredytu).
Orzeczenie zasądzające zwrot świadczenia nienależnego nie stanowi rozstrzygnięcia prejudycjalnego dla ewentualnego sporu jaki mógłby być zainicjowany przez pozwanego a dotyczącego jego roszczeń w stosunku do powodów wywodzonych z umowy kredytu. Uwzględnienia wymaga bowiem w tym kontekście bowiem dominująca w orzecznictwie Sądu Najwyższego wykładnia art. 365 k.p.c., zgodnie z którą moc wiążąca prawomocnego wyroku dotyczy tylko samej treści sentencji orzeczenia, a nie stanowisk i ocen prawnych wyrażonych w jego uzasadnieniu (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 13 marca 2008 r., III CSK 284/07). Zatem przedmiotowy zasięg prawomocności materialnej w sensie pozytywnym odnosi się jedynie do samego rozstrzygnięcia, nie zaś do jego motywów i zawartych w nim ustaleń faktycznych (por. wyroki Sądu Najwyższego z 15 listopada 2007 r., II CSK 347/07 i z 19 października 2012 r., V CSK 485/11). W tym kontekście zasądzenie objętego pozwem świadczenia pieniężnego, do spełnienia, którego pozwany jest zobowiązany ze względu na stwierdzenie nieważności spornej umowy, nie chroni więc w sposób wyczerpujący sfery prawnej powodów objętej żądaniem ustalenia. Natomiast orzeczenie ustalające nieistnienie umowy (stosunku prawnego) będzie miało walor wiążący w przyszłych sporach (przesądzi w sposób wiążący kwestię nieistnienia umowy). W ewentualnym kolejnym procesie zatem pozwany nie będzie mógł skutecznie powoływać się na to, że jego zdaniem umowa między stornami jest ważna.
W tym świetle nie jest zrozumiały zwłaszcza wywód apelacji sugerujący, że interes prawny istnieje jedynie wówczas gdy orzeczenie ustalające rozwiązuje „wszystkie spory” między stronami. Orzeczenie ustalające nieistnienie faktu prawotwórczego (stosunku prawnego) ma bowiem o tyle chronić sferę prawną dłużnika, by wyeliminować ewentualny spór co do istnienia stosunku prawnego (i zarazem obowiązku spełnienia świadczenia odpowiadającego treścią temu stosunkowi), a zatem przesądzić zasadność zarzutów dłużnika niweczących ewentualne (sporne) roszczenia wierzyciela. Powodowie (traktowani przez pozwanego jako dłużnicy w zakresie niespłaconej części świadczenia wyliczonego zgodnie z umową kredytu) nie mają natomiast „dalej idących” roszczeń w stosunku do pozwanego w tej płaszczyźnie. Nie posiadają zatem innych niż powództwo o ustalenie instrumentów prawnych, które pozwalałyby już obecnie na eliminację ewentualnych sporów, jakie mogą w przyszłości pojawić się na tle pretensji pozwanego do powodów o zapłatę świadczenia mającego wynikać z umowy kredytu. Dysponentem tych roszczeń jest bowiem pozwany. W interesie prawnym powodów pozostaje więc jedynie przesądzenie braku ich obowiązku świadczenia wynikającego z nieważnej ich zdaniem umowy. Zatem podniesiony w apelacji argument o możliwości powstania (w wyniku wydania orzeczenia ustalającego zgodnego z żądaniem pozwu) „nowej płaszczyzny dla kolejnego procesu” nie może uzasadniać tezy o braku interesu prawnego.
W rezultacie zarzut naruszenia art. 189 k.p.c. musi być uznany za bezzasadny.
Następnie należy rozważyć zarzuty dotyczące poprawności postępowania dowodowego. Dopiero bowiem przesądzenie poprawności stosowania prawa w tej płaszczyźnie (i przyjęcie za prawidłowe ustaleń faktycznych) pozwala na ocenę prawidłowości zastosowania prawa materialnego.
Powyższa kwestia wiąże się z zarzutami dotyczącymi naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., art. 232 k.p.c. oraz art. 278 § 1 k.p.c., polegającymi na pominięciu przez Sąd I instancji dowodu z opinii biegłego na okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew, podczas gdy – zdaniem skarżącego – okoliczności objęte tezą dowodową dotyczą istotnych kwestii i zagadnień mających kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, a zarazem ustalenie wskazanych w tezie dowodowej okoliczności wymagało wiadomości specjalnych, te zaś – w ocenie skarżącego – Sąd Okręgowy ustalił samodzielnie i na błędnych ustaleniach oparł uzasadnienie.
W ocenie Sądu odwoławczego zarzut ten nie zasługiwał jednak na uwzględnienie. Zgodnie z art. 278 § 1 k.p.c. w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych sąd po wysłuchaniu wniosków stron co do liczby biegłych i ich wyboru może wezwać jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia ich opinii. Jednakże potrzeba powołania biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego przekonania strony, że wiedza fachowa biegłego danej specjalności jest konieczna dla wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy – por. uzasadnienia wyroków Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 30 listopada 2017 r. sygn. akt III APa 9/17, Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 3 października 2019 r. sygn. akt III AUa 1029/18 czy Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 25 maja 2018 r. sygn. akt I AGa 85/18.
Zważywszy na stanowisko powodów, żądających uznania umowy za nieważną oraz powziętego w tej kwestii stanowiska odwołującego się do utrwalonej wykładni prawa zaprezentowanej m. in. w wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanego w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, Sąd Okręgowy zasadnie pominął dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu finansów i bankowości jako nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy.
Odnosząc się do tej części argumentacji stwierdzić jednak należy, że nie wykazuje skarżący, by poruszane przezeń kwestie miały jakiekolwiek znaczenie dla rozstrzygnięcia i jako takie mogły być przedmiotem dowodu zgodnie z art. 227 k.p.c. W tym kontekście zwrócić należy uwagę na to, że Sąd I instancji ustalił zakres badania faktów istotnych dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie zgodnie z art. 227 k.p.c. Sąd Okręgowy przedstawił bowiem w uzasadnieniu swojego wyroku wywodzony z przytoczonego szeroko orzecznictwa TSUE i SN wzorzec oceny klauzul spreadowych i przenoszących na konsumenta ryzyko kursowe. Istotnym w sprawie zagadnieniem jest więc ocena prawna konstrukcji pozwalającej przedsiębiorcy na jednostronne kształtowanie wysokości świadczenia należnego od kredytobiorcy (konsumenta) z tytułu spłaty kredytu (przez jednostronne ustalenie kursu według którego ma być obliczane świadczenie wyrażane w PLN) co w istocie wynika z treści § 2 ust. 2 umowy i § 8 ust. 3 Regulaminu. Ocena ta jako wynik zastosowania prawa (art. 385 1 k.c. w zw. z art. 385 k.c. odczytywanych w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy art. 3 i 5 Dyrektywy 93/13) stanowi domenę (wyłączną kompetencję) sądu. Jako taka nie wymaga wiadomości specjalnych w rozumieniu art. 278 k.p.c.
Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia jest też objęte tezą dowodową i poruszane w innych fragmentach wywodu apelacji zagadnienie, czy bank miał pełną dowolność ustalania kursów w publikowanej przez siebie tabeli z uwagi na środowisko gospodarcze, w którym funkcjonuje oraz to czy stosowane przezeń kursy były kursami rynkowymi. Przypomnieć bowiem należy, że w świetle art. 385 2 k.c. (odczytywanego w kontekście normatywnym wynikającym z art. 4 ust 1 Dyrektywy 93/13) ocena nieuczciwego charakteru poszczególnych postanowień umownych dokonywana jest przy uwzględnieniu kryteriów zobiektywizowanych, według stanu z chwili zawierania konkretnej umowy i przy uwzględnieniu towarzyszących temu aktowi okoliczności faktycznych. Nie jest więc istotne to, w jaki sposób nieuczciwe postanowienia umowne były następnie (w praktyce wykonywania praw i obowiązków przez strony umowy) stosowane przez przedsiębiorcę (bank). Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sporu pozostaje więc to, w jaki sposób (przy uwzględnieniu jakich kryteriów) bank w praktyce ustalał kurs wymiany waluty stosowany do określenia wysokości poszczególnych świadczeń kredytobiorców.
Istotne jest jedynie to, że umowa dawała przedsiębiorcy prawo do jednostronnego (niepodlegającego ograniczeniom umownym i jako takiego możliwości weryfikacji lub zakwestionowania przez konsumenta) ustalenia (i zmiany w toku wykonywania umowy bez jakiekolwiek kontroli ze strony konsumenta) kryteriów, według których określał wysokość kursu stosowanego do ustalenia wysokości świadczeń należnych od powodów z tytułu rat kredytowych, czy też własnego świadczenia z tytułu wypłaty kredytu. Stąd też zarzut apelacyjny dotyczący odmowy przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego co do opisywanych w apelacji kwestii uznać należy za bezzasadny.
Podobnie bez znaczenia pozostaje prezentowana w ramach tezy dowodowej przez pozwanego kwestia, że także inni przedsiębiorcy bankowi stosowali do rozliczeń z konsumentami kursy ustalane według zasad analogicznych do praktyki przyjętej przez pozwanego. Powszechność (skala) stosowania przez banki w umowach z konsumentami postanowień abuzywnych (nieuczciwych) w świetle art. 3851 k.c. nie może podważać oceny co do bezskuteczności takiej klauzuli w konkretnej sprawie o ile zachodzą przesłanki przewidziane w powołanej normie.
Te sama uwaga dotyczy dalszych okoliczności przytoczonych w tezie dowodowej dla biegłego z zakresu finansów. W ocenie Sądu Apelacyjnego, jak słusznie uznał Sąd Okręgowy zbędne jest przeprowadzenie tego dowodu dla wykazania wysokości dochodzonego przez powodów roszczenia tj. wykazania nadpłaty lub niedopłaty kredytu. Do akt sprawy przedłożono bowiem zaświadczenia pozwanego Banku za okres 28 stycznia 2005 r. – 5 czerwca2019 r. oraz z dnia 3 czerwca 2020 r., jak również zestawienie transakcji za okres 28 stycznia 2005 r. – 3 czerwca 2020 r. Z dokumentów tych jasno wynika wysokość dokonanych przez powodów wpłat. Wystarczające jest zatem wykonanie prostych działań matematycznych dla ustalenia wysokości dochodzonego roszczenia, co też uczynił Sąd I instancji. Stąd też pominięcie wniosku dowodowego, kierującego postępowanie dowodowe na tego rodzaju okoliczności, nie może być uznane za naruszenie prawa procesowego. W rezultacie za bezzasadny uznać należało zarzut naruszenia art. 235 2 §1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art 227 k.p.c., art. 232 k.p.c. i w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. Stąd też Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw by stosując normę art. 380 k.p.c. zmienić objęte apelacją rozstrzygniecie dowodowe Sądu I instancji.
Jako kolejne rozważać należy stawiany przez skarżącego ciąg zarzutów mających uzasadniać tezę o naruszeniu art. 233 k.p.c.. Norma ta formułuje zasadniczą podstawę prawną, określającą kompetencje Sądu w zakresie oceny materiału procesowego. Zgodnie z jej brzmieniem sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Wynikający z tej normy wzorzec tzw. swobodnej oceny dowodu przyznaje sądowi kompetencję, która (co do zasady) nie jest ograniczana przez normy prawne, ustalające formalną hierarchię środków dowodowych (jak jest to w przypadku systemu opartego o zasadę legalnej oceny). Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza więc stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest podanie i uzasadnienie przyczyn wykazujących to, że sąd nie zachował opisanego wzorca oceny. Skarżący powinien zatem wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. np. wyroki SN z dnia: 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99; 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99). Jako zasadnicze kryteria tej oceny wyróżnia się zgodność wniosków sądu z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz komplementarność (spójność) argumentacji polegającą na wyprowadzaniu poprawnych wniosków z całokształtu materiału procesowego. Komplementarność ta będzie naruszana w przypadku nieuzasadnionego pominięcia przez Sąd wniosków przeciwnych wynikających z części dowodów. Zatem skarżący nie może poprzestać na przedstawieniu własnej (korzystnej dla jego stanowiska procesowego) oceny znaczenia i waloru procesowego poszczególnych dowodów), lecz musi wyeksponować i uzasadnić zaistnienie takich okoliczności, które świadczyć będą o sprzeczności logicznej oceny dokonanej przez sąd jej nieprzystawania do wniosków jakie należy wyprowadzić z zasad doświadczenia życiowego czy też wady polegającej na zaniechaniu wzięcia pod uwagę wniosków wynikających z nieocenionych przez sąd dowodów.
Odnosząc się w pierwszej kolejności do kwestionowanej w ramach zarzutu naruszenia art. 233 §1 k.p.c. poprawności ustalenia, że kwestionowane przez powodów postanowienia umowne nie były negocjowane indywidulanie, wskazać należy, że zarzut ten jest w sposób oczywisty nieuzasadniony. Nie wykazał bowiem skarżący, by postanowienia dotyczące sposobu ustalania kursu przeliczeniowego czy też kreujące klauzulę indeksacyjną były przedmiotem indywidulanych uzgodnień. Przeczą temu dowody powoływane przez pozwanego. Skarżący dla podważenia ustalenia Sądu Okręgowego co do tego, że postanowienia nie były negocjowane indywidualnie z powodami odwołuje się wyłącznie do argumentu wywodzonego z prawa (możliwości) wyboru przez konsumenta jednego z oferowanych przez pozwanego „produktów bankowych”, a więc do zawarcia umowy o kredyt indeksowany albo umowy kredytu nieindeksowanego, zaznaczając że powodowie mieli możliwość wyboru kredytu złotówkowego (co więcej odrzucili wprost taką możliwość), a poza tym mogli też dokonywać spłaty bezpośrednio w walucie CHF, zaś rzeczywisty wpływ konsumenta na sposób przeliczenia kredytu wyrażał się w szczególności w wyborze z dnia uruchomienia kredytu (korzystnego dla siebie kursu).
W apelacji nie przedstawiono jednak argumentów wskazujących na to, by doszło do negocjacji z powodami, dotyczących treści i kształtu poszczególnych konstrukcji uznanych za abuzywne, a tylko takie w świetle przytoczonych niżej argumentów prawnych postanowienia mogą być uznane za indywidualnie uzgodnione w rozumieniu art. 385 1 §1 k.c. w zw. z art. 3 ust 1 Dyrektywy 93/13. Pomija zatem skarżący w swoich wywodach konsekwentnie to, że w myśli art. 3 ust 2 Dyrektywy 93/13, warunki umowy zawsze zostaną uznane za niewynegocjowane indywidualnie, jeżeli zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść, zwłaszcza jeśli zostały przedstawione konsumentowi w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania tego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Jeśli sprzedawca lub dostawca twierdzi, że standardowe warunki umowne zostały wynegocjowane indywidualnie, ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa na nim. Zatem twierdząc, że klauzula waloryzacyjna (indeksacyjna) była objęta indywidualnym uzgodnieniem nie może skarżący poprzestać na argumentacji przedstawionej w apelacji. Już same tezy stawiane przez pozwanego w istocie bowiem negują wnioski prezentowane przezeń. Możliwość wyboru między kredytem indeksowanym i umową niezawierającą takiego mechanizmu nie może bowiem oznaczać, że konsument mógł negocjować kształt klauzuli indeksacyjnej i z tej możliwości skorzystał (np. w wyniku negocjacji strony przyjęły określony sposób indeksacji, ustaliły rodzaj czynników jakie będą brane pod uwagę przy ustaleniu kursu waluty, negocjowały granice ryzyka walutowego związanego z tym mechanizmem, czy też w przypadku klauzuli spreadowej poddały negocjacjom sposób ustalania kursu waluty i czynniki które miały być brane pod uwagę przy określaniu tego miernika wartości itp.).
W judykaturze TSUE stwierdza się natomiast kategorycznie, że sam podpis na zawartej przez konsumenta z przedsiębiorcą umowie stanowiącej, że na jej mocy tenże konsument akceptuje wszystkie określone z góry przez przedsiębiorcę warunki umowy, nie pociąga za sobą obalenia domniemania, zgodnie z którym warunki te nie były indywidualnie negocjowane por. np. postanowienie TS z 24.10.2019 r., C-211/17, SC TOPAZ DEVELOPMENT SRL v. CONSTANTIN JUNCU, RAISA JUNCU, Dz.U.UE.C 2020, nr 45, poz. 8). W tym kontekście nie jest zatem uzasadniona argumentacja podnoszona w ramach różnych zarzutów apelacji, kwestionująca poprawność przyjętego przez Sąd Okręgowy wniosku co do tego że poddane pod ocenę postanowienia umowne nie były negocjowane (uzgodnione) indywidualnie.
Dalej należy stwierdzić, że nie zasługuje także na uwzględnienie zarzut dotyczący naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. dotyczący nieprawidłowej oceny materiału procesowego w odniesieniu do mechanizmu ustalania kursów walut w Tabeli Kursu Walut Obcych (zwane dalej „TKWO”). Skarżący powołuje (chce dowodzić) twierdzenie, że publikowane kursy miały charakter rynkowy, takie ustalenie zaś uniemożliwiałoby uznanie kwestionowanych postanowień za abuzywne. Należy zaznaczyć, że podane przez apelanta okoliczności (jak wyjaśniono wyżej) w istocie są pozbawione znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Zadaniem Sądu było bowiem ustalenie jurydycznego znaczenia klauzuli spreadowej dla treści stosunku prawnego między stronami, a w tym kontekście ocena, czy określone postanowienia umowne zawierają wiążące przedsiębiorcę względem konsumenta zobiektywizowane przesłanki ustalania kursu przeliczeniowego w toku wykonywania umowy, czy też pozostawiają bankowi dowolność w kształtowaniu Tabeli Kursów. Przesądzenie braku określenia w umowie zobiektywizowanych czynników od których uzależniona byłaby wartość kursu przeliczeniowego powoduje, że klauzula uznana została za nieuczciwą w świetle art. 385 1 k.c. W tym zaś świetle bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sporu pozostaje to, jak w rzeczywistości bank z uprawnienia określonego taka klauzulom korzystał w toku wykonywania umowy. To zaś powoduje, że wartość procesowa powoływanych przez skarżącego dowodów została prawidłowo oceniona przez Sąd Okręgowy także w tej płaszczyźnie.
Tym samym w ocenie Sądu Apelacyjnego podnoszone przez pozwanego zarzuty związane z naruszeniem art. 233 k.p.c. nie zasługują na uwzględnienie.
Następnie, odnosząc się do zarzutów naruszenia prawa materialnego w pierwszej kolejności rozpoznać należy ich grupę dotyczącą zastosowania normy art. 385 1 k.c. w powiązaniu z odpowiednimi przepisami Dyrektywy 93/13 i art. 69 Prawa bankowego oraz 58 k.c., art. 358 § 2 k.c., art. 354 k.c., art. 65 k.c. oraz art. 4 tzw. ustawy antyspreadowej (jak określa pozwany ustawę z 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984). Wstępnie wyselekcjonować należy dwie główne płaszczyzny, które zdaniem skarżącego dotknięte są przez Sąd Okręgowy wadliwą oceną materialnoprawną. Pierwsza dotyczy oceny podstaw do uznania klauzul umownych za nieuczciwe (a więc zastosowania normy art. 385 1 k.c. Druga natomiast odnosi się do poprawności sankcji (skutków prawnych) abuzywności przyjętej przez Sąd Okręgowy w kontestowanym przez apelującego rozstrzygnięciu.
Zarzucając naruszenie art. 385 1 k.p.c. sugeruje skarżący, że sporne postanowienia jako wynegocjowane indywidualnie nie podlegają kontroli na podstawie art. 385 1 k.p.c. Kwestia ta została już szeroko omówiona w ramach analizy zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., co czyni zbędnym jej ponowne przytaczanie. Sąd odwoławczy raz jeszcze podkreśla, że w apelacji nie przedstawiono żadnych argumentów wskazujących na to, by doszło do negocjacji z powodami, dotyczących treści i kształtu poszczególnych konstrukcji uznanych za abuzywne (a tylko takie postanowienia mogą być uznane za indywidualnie uzgodnione w rozumieniu art. 385 1 §1 k.c. w zw. z art. 3 ust 1 Dyrektywy 93/13. W tym kontekście chybiona jest argumentacja podnoszona skarżącego, kwestionująca poprawność przyjętej przez Sąd Okręgowy konkluzji, zgodnie z którą inkryminowane postanowienia umowne nie były negocjowane (uzgodnione) indywidualnie.
Jako niewynegocjowane indywidualnie, warunki obu klauzul podlegają ocenie z perspektywy art. 385 1 §1 k.c. który musi być odczytywany w kontekście art. 3 ust 1 Dyrektywy. Zgodnie z tym przepisem warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.
Użyte w tym przepisie pojęcie dobrej wiary definiowane jest w preambule do Dyrektywy 93/13, stwierdza się tam, że przy dokonywaniu oceny działania w dobrej wierze będzie brana pod uwagę zwłaszcza siła pozycji przetargowej stron umowy, a w szczególności, czy konsument był zachęcany do wyrażenia zgody na warunki umowy i czy towary lub usługi były sprzedane lub dostarczone na specjalne zamówienie konsumenta; sprzedawca lub dostawca spełnia wymóg działania w dobrej wierze, jeżeli traktuje on drugą stronę umowy w sposób sprawiedliwy i słuszny, należycie uwzględniając jej prawnie uzasadnione roszczenia. W judykaturze wyjaśnia się, że sąd krajowy musi w tym zakresie sprawdzić, czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych (por. wyrok TS z 16.07.2020 r., C-224/19, CY PRZECIWKO CAIXABANK SA., LEX nr 3029454, pkt. 75; wyrok z dnia 3 października 2019 r., Kiss i CIB Bank, C-621/17, EU:C:2019:820, pkt 50). Z kolei w nauce akcentuje się kwestię zaufania które powinno istnieć między stronami stosunku cywilnego (ze względu na działanie w warunkach zaufania strony powinny postępować w określony sposób – uczciwie i przy uwzględnieniu słusznych interesów kontrahenta (por. np. B. Gnela, Problem zgodności niektórych definicji i instytucji polskiego prawa konsumenckiego z prawem unijnym [w:] J. Frąckowiak, R. Stefanicki (red.) Ochrona konsumenta w prawie polskim na tle koncepcji effet utile, Wrocław 2011, s. 67-68).
Rozumiane w opisany sposób pojęcie dobrej wiary (w znaczeniu obiektywnym ) tworzy zatem podstawę do wykładni (w myśl zasad wykładni zgodnej) klauzuli dobrych obyczajów normy art. 385 1 k.c. jako transponującej do systemu krajowego regulację art. 3 Dyrektywy 93/13. Wskazuje na to sposób rozumienia tego pojęcia w judykaturze Sądu Najwyższego, gdzie przyjęto, że „dobre obyczaje to reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Wskazano zarazem, że za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc o działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania (por. np. wyrok SN z 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776).
Z kolei pojęciu rażącego naruszenia interesów konsumenta użytemu w regulacji krajowej odpowiada klauzula znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta jako wyniku (skutku) zastosowania warunku umownego. Przyjmuje się w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości, że taka sytuacji zachodzi w przypadku nałożenia na kredytobiorcę nieograniczonego ryzyka kursowego (por. np. wyrok TS z 10.06.2021 r., C-776/19, VB I IN. PRZECIWKO BNP PARIBAS PERSONAL FINANCE SA I PROCUREUR DE LA RÉPUBLIQUE, LEX nr 3183143).
Zarazem wyjaśniono, że badanie istnienia tej przesłanki nie może się ograniczać jedynie do „ekonomicznej oceny o charakterze ilościowym, dokonywanej w oparciu o porównanie z jednej strony całkowitej kwoty transakcji będącej przedmiotem umowy, a z drugiej strony kosztów, które zgodnie z tym warunkiem obciążają konsumenta”. Dostrzega się bowiem, że znacząca nierównowaga może wynikać już z samego faktu wystarczająco poważnego naruszenia sytuacji prawnej, w której konsument, jako strona danej umowy, znajduje się na mocy właściwych przepisów krajowych, czy to w postaci ograniczenia treści praw, które zgodnie z rzeczonymi przepisami przysługują mu na podstawie tej umowy, czy przeszkody w ich wykonywaniu, czy też nałożenia na niego dodatkowego obowiązku, którego nie przewidują przepisy krajowe (por. np. wyrok z 3 października 2019 r., Kiss i CIB Bank, C-621/17, EU:C:2019:820, pkt 51).
Przyjmuje się też, że w świetle dyrektywy 93/13 warunek znajdujący się w obarczonej ryzykiem umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, należy uznać za nieuczciwy także wówczas, jeżeli w świetle okoliczności towarzyszących zawarciu umowy i występujących w chwili jej zawarcia, warunek ten może spowodować znaczącą nierównowagę wynikających z tej umowy praw i obowiązków stron w trakcie wykonywania tej umowy. Podkreśla się, że przesłanka określona w art. 3 zaistnieje także wówczas, gdy wspomniana nierównowaga może wystąpić tylko wtedy, gdy zaistnieją pewne okoliczności zewnętrzne (np. zmiana sytuacji społeczno-ekonomicznej), a w innych okolicznościach, ten sam warunek umowny mógłby przynieść korzyść konsumentowi (por. wyrok TS z 27.01.2021 r., C-229/19, DEXIA NEDERLAND BV PRZECIWKO XXX I Z., LEX nr 3112697).
Przesłankę tą należy badać więc w kontekście wszystkich okoliczności, o których mowa w art. 4 ust. 1 Dyrektywy. Wywodzi się stąd, że ocenę nieuczciwego charakteru warunków umowy należy przeprowadzać w odniesieniu do chwili zawarcia danej umowy, ale z perspektywy chwili orzekania. W tym kontekście stwierdza się, że jeśli okolicznościami objętymi regulacją art. 4 ust. 1 Dyrektywy są takie okoliczności, o których przedsiębiorca mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie, gdyż warunek umowy może wprowadzać nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron, która ujawni się dopiero w trakcie wykonywania rzeczonej umowy (por. wyrok TS z 27.01.2021 r., C-229/19, DEXIA NEDERLAND BV PRZECIWKO XXX I Z., LEX nr 3112697.i tam powołane orzecznictwo).
Z opisanych wyżej względów wnioski wyprowadzone w orzecznictwie TS na podstawie wykładni Dyrektywy 93/13 należy zatem uwzględniać przy wykładni pojęcia rażącego naruszenia interesu konsumenta użytego w art. 3851 k.c.
W ocenie Sądu odwoławczego zawarte w poddanej pod osąd umowie klauzule waloryzacyjna i spreadowa kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały jego interesy (art. 385 1 § 1 k.c.), co prowadziło do potraktowania ich jako niedozwolonych. Zgodzić należy się zwłaszcza z Sądem pierwszej instancji, że abuzywność spornych postanowień umownych przejawiała się w tym, że pozwany bank, redagując postanowienia umowy, przyznał sobie prawo do jednostronnego ustalania w PLN wysokości rat kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego poprzez wykorzystywanie wyznaczanych przez siebie kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego.
W tym kontekście dokonując ocen prawnych na tle niniejszej sprawy zwrócić należy uwagę na to że tzw. klauzule spreadowe (także o kształcie analogicznym do stosowanego przez pozwanego w ramach rozliczeń z powodami) były przedmiotem wielokrotnej analizy w judykaturze. W świetle kolejnych wypowiedzi Sądu Najwyższego, odwołujących się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, przyjąć można, że ugruntowana jest ocena jako abuzywnych klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania (co w świetle wcześniejszych wywodów miało miejsce także w niniejszej sprawie).
Wyjaśniano zatem już w judykaturze, że postanowienia zawierające uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej (klauzulę tzw. spreadu walutowego) odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank (przedsiębiorcę) traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy. Jako takie klauzule zatem muszą być uznane za niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 k.c. (por. np. wyroki SN z dnia: 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17, 9 maja 2019 r. I CSK 242/18, 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776, 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, Lex nr 2744159, czy 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18).
Z kwestionowanych w niniejszej sprawie postanowień umowy wynika wprost, że przeliczanie raty kredytu (z CHF na złote polskie) miało odbywać według tabeli kursowej pozwanego banku (§7 umowy). W żadnym postanowieniu umowy (czy też „Regulaminu Kredytowania Osób Fizycznych w Ramach Usług Bankowości Hipotecznej w Banku (...) S.A.”) nie sprecyzowano sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku. Bankowi pozostawiona została w istocie dowolność w zakresie wyboru szczegółowych kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF. Czynniki obiektywne (sprawdzalne z punktu widzenia konsumenta), jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko częściowo wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta (a jak to wyżej uwypuklono umowa nie określa też w jaki sposób kształtują kurs ostatecznie ustalany przez pozwanego).
Z opisanych wyżej względów, wbrew stanowisku apelującego stwierdzić należy, że redagując w taki sposób postanowienia umowne bank niewątpliwie przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem CHF poprzez jednostronne wyznaczanie w tabelach kursowych kursu kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego (względnie prawo do przyjęcia kryteriów takiego wyznaczania) nie wiążąc się zarazem względem konsumenta żadnymi weryfikowalnymi kryteriami ustalania. W prezentowanych wyżej wypowiedziach judykatury wyjaśniano bowiem wielokrotnie, że dokonując oceny abuzywności postanowienia spreadowego jako określającego główny przedmiot umowy określać należy, czy konsument na podstawie jego treści mógł oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości (por. też zwłaszcza wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku SN z 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776). Nie ulega wątpliwości to, że w realiach niniejszej sprawy takie oszacowanie nie było możliwe.
Odnosząc te uwagi do kryteriów oceny abuzywności zawartych w treści art. 385 1 k.c., stwierdzić należy, że jako rażące sprzeczne z interesem konsumenta uznać należy w świetle orzecznictwa już samo skonstruowanie mechanizmu ustalania wartości świadczenia jednostronnie przez bank (mechanizm ten niewątpliwie bowiem narusza równość kontraktową dając przedsiębiorcy wpływ na kształtowanie obowiązków umownych konsumenta). Jako taka konstrukcja ta narusza też dobre obyczaje w podanym wyżej rozumieniu. Jednym z zasadniczych aksjomatów przy ocenie postanowień umownych z perspektywy ochrony praw konsumenta jest uczciwość kontraktowa, rozumiana jako nakaz przejrzystego kształtowania stosunku umownego (zwłaszcza dotyczącego żywotnych interesów konsumenta), opartego o wzorzec równej pozycji prawnej stron kontraktu (nienarzucania postanowień przenoszących na konsumenta zbędne ryzyko kontraktowe). Postanowienia oceniane w niniejszej sprawie w sposób oczywisty naruszają ten wzorzec (skoro w jego świetle decyzja o wyznaczeniu kursu w istocie odbywała się arbitralnie - według kryteriów przyjmowanych przez kierownictwo banku – a więc wewnątrz struktury organizacyjnej banku i ze skutkiem wyłącznie w stosunku do jego pracowników). W świetle powołanych wyżej rozstrzygnięć TS (por. zwłaszcza wyrok z 3 października 2019 r., Kiss i CIB Bank, C-621/17, EU:C:2019:820, pkt 51 i tam cytowane wcześniejsze orzecznictwo), klauzula ta narusza równowagę kontraktową ze szkodą dla konsumenta skoro jest źródłem dodatkowego obowiązku umownego nieprzewidywanego przez prawo krajowe).
W przypadku klauzuli indeksacyjnej sprzeczność z dobrymi obyczajami wynika już stąd, że na kredytobiorcę (organizacyjnie, ekonomicznie i informacyjnie słabszą stronę umowy) nałożono w istocie nieograniczone ryzyko deprecjacji PLN w stosunku do waluty obcej użytej dla określenia wartości świadczenia kredytobiorcy z tytułu spłaty kredytu. Działanie przedsiębiorcy nie ma żadnego uzasadnienia w świetle zasad lojalności kontraktowej (identyfikowanych w art. 3 Dyrektywy jako zasady dobrej wiary) zwłaszcza jeśli opiera się na przewadze organizacyjnej i informacyjnej banku nad kontrahentem. To przedsiębiorca też ponosi odpowiedzialność za lokowanie w swojej ofercie tego rodzaju ryzykownych dla konsumenta „produktów” bankowych. Nie można też pomijać kontekstu jaki tworzy kreowane przez banki postrzeganie ich jako przedsiębiorców szczególnych – podmiotów zaufania publicznego, którzy nie tylko finansują zaspokojenie potrzeb lecz działają dla najlepiej pojętego interesu (dobra) klienteli („doradzają” przy wyborze sposobu finansowania w interesie klienta). Zatem aspekt kreowania własnej pozycji rynkowej przedsiębiorców prowadzących przedsiębiorstwa bankowe w strukturze rynku (dążenie do utrwalania w obrocie swoistego stosunku zaufania klienta do kompetencji i lojalności przedsiębiorcy) musi wiązać się ściśle z oceną praktyki oferowania (wobec osób działających w zaufaniu do profesjonalizmu podmiotów świadczących usługi bankowe) rozwiązań ryzykownych ekonomicznie dla konsumenta bez zachowania standardu informacyjnego, adekwatnego dla ponoszonego przez kontrahenta ryzyka. Zważyć należy na długotrwałość stosunku kredytu i jego znaczącą kwotę dla sytuacji majątkowej konsumenta oraz zobrazowane w niniejszej sprawie skutki finansowe stosowania analogicznych klauzul. W tym świetle zachowanie przedsiębiorcy (sprowadzające się do zaniechania zniwelowania przewagi informacyjnej na etapie zawarcia umowy) jako dotykające istotnie życiowych interesów konsumenta musi być uznane za naruszające klauzulę dobrych obyczajów.
Zarazem będzie ono naruszało rażąco interesy konsumenta. Jak wyjaśniono wyżej pojęcie to użyte w art. 385 ( 1) k.c. interpretowane być musi w kontekście wzorca wynikającego z art. 3 ust. 1 Dyrektywy 93/13. W realiach sprawy już samo porównanie skutków ekonomicznych stosowania postanowienia umownego powoduje przyjęcie, że narusza ono równowagę kontraktową na niekorzyść konsumenta, niezależnie od tego, że skutki te ujawniły się w następstwie późniejszych zmian rynkowych (a w innych realiach ekonomicznych mogłyby w ogóle się nie ujawnić - por. powołany wyżej wyrok TS z 27.01.2021 r., C-229/19, DEXIA NEDERLAND BV PRZECIWKO XXX I Z., LEX nr 3112697). Niezależnie od tego przypomnieć trzeba, że w judykaturze TS przyjęto między innymi kategorycznie, że warunki umowy kredytu denominowanego powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (wyrok TS z 10.06.2021 r., C-776/19, VB I IN. PRZECIWKO BNP PARIBAS PERSONAL FINANCE SA I PROCUREUR DE LA RÉPUBLIQUE, LEX nr 3183143.). Ujmując tą wypowiedź w realiach sprawy nie sposób nie dostrzec, że nie przedstawiono żadnych argumentów, które pozwalałyby na przypuszczenie, że pozwany mógł racjonalnie przewidywać, iż powodowie po uzyskaniu wyczerpującej informacji, świadomie wyraziliby zgodę w drodze indywidulanych negocjacji na przyjęcie na siebie nieproporcjonalnego ryzyka kursowego.
W realiach niniejszej sprawy zarówno klauzula spreadowa jak i indeksacyjna skutkują znaczącą nierównowagą praw i obowiązków stron umowy ze szkodą dla konsumenta. W tym świetle za bezzasadny uznać należy zarzut naruszenia art. 385 1 k.c. Jak wskazano wyżej, bez znaczenia pozostaje przy tym fakt, że przyjmowany w praktyce pozwanego banku sposób ustalania kursu walut obcych w tabeli w praktyce opierał się o standardy rynkowe i z tej przyczyny wykluczał dowolność banku.
Kolejno wskazać należy, że bez znaczenia dla rozstrzygnięcia pozostają zarzuty skarżącego dotyczące kwestii uznania przez Sąd I instancji za abuzywne postanowień umowy dotyczących ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Podkreślenia wymaga bowiem, że przedmiotowe postanowienia stanowiły część wzorca umowy, gdyż powodowie nie mieli żadnego wpływu na ich treść. Jednak kwestia oceny tych postanowień nie miała jakiegokolwiek wpływu na ocenę skutków, jakie dla możliwości obowiązywania całej umowy, miało uznanie za abuzywne klauzul indeksacyjnej oraz przeliczeniowej. Przesądzenie nieważności umowy ze względu na zawarcie we wzorcu nieuczciwych klauzul dotyczących ryzyka walutowego i sposobu przeliczenia długu (klauzula spreadowa) powoduje, że nawet przyjęcie za uzasadnione zarzutów pozwanego dotyczących klauzuli ubezpieczenia kredytu z niskim udziałem własnym (określany przez skarżącego skrótem UNWW) nie może wpłynąć na ocenę zasadności zaskarżonego wyroku. Stąd też zbędne dla rozstrzygnięcia o wnioskach apelacji pozostaje odniesienie się do zarzutów skarżącego formułowanych w odniesieniu do tej części umowy.
Za bezzasadne uznać należało zarzuty strony pozwanej, kwestionujące ocenę prawną Sądu pierwszej instancji w zakresie wpływu zastrzeżenia w umowie między stronami klauzul abuzywnych na ważność umowy. Stanowisko, w myśl którego właściwa wykładnia przepisu art. 385 1 § 1 k.c. winna prowadzić do wniosku, że skutkiem stwierdzenia niedozwolonego charakteru poszczególnych postanowień umowy kredytowej jest to, że umowa wiąże strony w pozostałym zakresie i dokonanie jej rozliczenia w oparciu o średni kurs NBP znajdowało w przeszłości akceptację w szeregu orzeczeń – przede wszystkim sądów powszechnych, jednak zwrócić należy uwagę na to, że aktualnie – także pod wpływem wykładni prawa europejskiego dokonywanej w kolejnych orzeczeniach TSUE – w judykaturze Sądu Najwyższego, na tle spraw analogicznych do obecnie rozpoznawanej i występujących w nich (tożsamych z objętymi rozstrzyganym sporem) zagadnień prawnych, doszło do istotnej korekty wykładni prawa. Przedstawia się obecnie (obszernie umotywowane prawnie) oceny prawne odmienne od przyjmowanych we wcześniejszym orzecznictwie.
W aktualnym orzecznictwie TSUE sformułowano (istotne dla wykładni i zastosowania prawa materialnego także w niniejszej sprawie) rozstrzygnięcia dotyczące wykładni art. 5 i 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG. Ze względu zaś na pozycję ustrojową Trybunału, umocowanego zwłaszcza w świetle art. 19 Traktatu o Unii Europejskiej do zapewnienia poszanowania prawa unijnego w wykładni i stosowaniu, sąd polski jest zobowiązany do uwzględniania przy stosowaniu prawa także wykładni prawa europejskiego przyjętej w tych rozstrzygnięciach. Niekwestionowany jest bowiem obecnie w nauce prawa (por. np. N. Baranowska, Stosowanie wykładni zgodnej z prawem unijnym w sporach horyzontalnych w razie nieprawidłowej implementacji dyrektywy. Europejski Przegląd Sądowy, 2018, nr 2. s. 4-14 i tam prezentowane zestawienie poglądów nauki prawa) oraz orzecznictwie ETS (por. np. wyroki ETS z 13 marca 1997 r., C-197/96, EU:C:1997:155; z 13 lipca 2000 r., C-160/99, EU:C:2000:410; z 18.01.2001 r., C-162/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Włoskiej, EU:C:2001:35; z 5 października 2004 r. w sprawach połączonych od C-397/01 do C-403/01, EU:C:2004:584), obowiązek dokonywania przez sąd krajowy wykładni prawa krajowego w sposób zapewniający spójność (zgodność) z prawem wspólnotowym (określany w dalszym toku niniejszego wywodu mianem obowiązku wykładni zgodnej). W świetle tej zasady sąd, stwierdziwszy zaniechanie (sprzeczność z prawem unijnym) implementacji dyrektywy ma obowiązek takiego zastosowania (wykładni) prawa krajowego, aby zapewnić efektywność ochrony wynikającej z transponowanej do porządku krajowego normy prawa wspólnotowego.
Sąd I instancji trafnie przywołał orzecznictwo TSUE dotyczące wykładni art. 6 Dyrektywy (w szczególności wyroki z 29.04.2021, C-19/20 i z 3.10.2019, C-260/18). Wypowiedzi judykacyjne TSUE wskazują na utrwalony charakter wykładni tej normy w omawianym aspekcie. Zwrócić należy też uwagę na wyrok z 14 marca 2019 r. w sprawie C-118/17, w którym przyjęto, że przepis art. 6 Dyrektywy 93/13/EWG wymaga, by przepisy prawa krajowego interpretowane były w taki sposób, żeby skutkiem wyeliminowania klauzuli umownej o nieuczciwym charakterze było przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się konsument w przypadku braku istnienia tego nieuczciwego warunku. Istotne jest stwierdzenie przez Trybunał w cytowanym wyżej wyroku, że jeśli zostanie stwierdzone, że warunek jest nieuczciwy, a umowa bez takiego warunku nie może dalej istnieć, przepis art. 6 Dyrektywy wymaga takiej interpretacji norm prawa krajowego, która pozwoli na stwierdzenie nieważności umowy. Podobną argumentację zawarto w wyroku TSUE z 14 marca 2019 r., C 118/17, EU:C:2019:207, pkt 48, 52). Jak zauważył Trybunał w orzeczeniu C 260/18, wprawdzie dopuszczalne jest, aby sąd krajowy zaradził unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, tym niemniej art. 6 ust. 1 Dyrektywy należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. W rezultacie wyrażono stanowczy pogląd, iż nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych. Wykładnia ta jest konsekwentnie podtrzymywana w kolejnych wypowiedziach TSUE (por. np. wyrok z 29 kwietnia 2021 r., C-19/20).
Stanowisko takie zostało też przyjęte w orzecznictwie SN (por. np. uchwałę Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21), w której stwierdzono m. in., że niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 1 § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte nieważnością. Konsument jednak w sposób wolny i świadomy (mając odpowiedni zasób informacji o skutkach prawnych i ekonomicznych nieważności klauzuli) może udzielić następczo zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną. W tym kontekście zatem przyjmuje się że sankcją abuzywności klauzuli jest jej bezskuteczność zawieszona. W świetle powyższego, to przede wszystkim od świadomego wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sądu. Konsument może więc domagać się utrzymania umowy kredytu („poprzez swoje oświadczenie woli „sanując” nieważność klauzuli abuzywnej) albo odmówić zgody na jej obowiązywanie. To konsument zatem w sposób świadomy i wolny może zdecydować, które rozwiązanie jest dla niego najkorzystniejsze. Brak zgody powoduje, że sąd stosując prawo materialne stwierdzić powinien, że klauzula nie wiąże konsumenta. Sąd musi zatem zdecydować, czy umowa może obowiązywać dalej bez klauzuli, czy też należy ustalić jej nieważność.
Sytuacja prawna wynikająca ze stwierdzenia abuzywności klauzuli umownej musi być zatem oceniana w świetle przepisów prawa krajowego interpretowanych zgodnie z art. 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG. W oparciu więc o normę art. 58 k.c. oceniać należy, czy po wyeliminowaniu klauzuli uznanej za abuzywną możliwe jest dalsze obowiązywanie umowy. W ocenie Sądu Apelacyjnego, tak też rozstrzygać trzeba tę kwestię, przy przyjęciu, że klauzula abuzywna o treści objętej sporem w niniejszej sprawie, jest postanowieniem określającym główne świadczenie stron umowy (jak przyjmuje Sąd Najwyższy w wyroku z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19; z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17 i z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18). Eliminacja klauzuli określającej główne świadczenie stron wpływa istotnie na treść stosunku zobowiązaniowego, co powoduje konieczność oceny następstw prawnych utrzymania w mocy umowy w pozostałej części (w szczególności możności zachowania tzw. równowagi kontraktowej stron, o którą w swojej apelacji postuluje pozwany).
W realiach sprawy inkryminowane klauzule waloryzacyjne dotyczą głównego przedmiotu umowy. Klauzula indeksacyjna w swej istocie stanowi element konstrukcyjny umowy, który decydował o ukształtowaniu innych jej istotnych elementów (zwłaszcza wyborze mechanizmu ustalania zmiennego oprocentowania). Kwestia ta z kolei odróżniała istotnie kredyt zawarty według wzorca objętego sporem od innych ofert rynkowych pozwanego banku i decydowała o jego atrakcyjności dla konsumentów. Eliminacja klauzuli określającej główne świadczenie stron wpływa istotnie na treść stosunku prawnego, co powoduje konieczność oceny następstw prawnych utrzymania w mocy umowy w pozostałej części (w szczególności możności zachowania tzw. równowagi kontraktowej stron, o którą w swojej apelacji zabiega pozwany bank). W tym kontekście eliminacja opisanego warunku powodowałaby daleko idącą modyfikację stosunku umownego, która powoduje, że w istocie byłaby to zupełnie inna umowa, nieobjęta konsensusem stron. Żaden przepis prawa, nie daje podstaw do zastąpienia abuzywnej klauzuli waloryzacyjnej inną, a w szczególności taką, która określałaby inny sposób ustalenia kursu waluty waloryzacji. Jak już wyżej wskazano podstawy takiej nie stanowi art. 358 § 2 k.c.
Dla oceny treści i ważności stosunku prawnego łączącego strony koniecznym było dokonanie wykładni oświadczeń stron złożonych w chwili jej zawierania przy uwzględnieniu zasady swobody umów unormowanej w art. 353 1 k.c., który stanowi, że strony mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Wykładnia oświadczeń woli polega na ustaleniu ich znaczenia przy uwzględnieniu zgodnego zamiaru stron, treści umowy, w tym związków między jej postanowieniami, okoliczności zawarcia umowy oraz innych czynników wskazanych w art. 65 i 56 k.c. Ma ona na celu ustalenie właściwej treści oświadczenia woli. Ogólne reguły interpretacyjne oświadczeń woli określone zostały w art. 65 k.c. Zgodnie z art. 65 § 1 k.c. oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których zostało złożone, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje, natomiast art. 65 § 2 k.c. stanowi, że w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Z kolei w myśl art. 56 k.c. czynność prawna wywołuje nie tylko skutki w niej wyrażone, lecz również te, które wynikają z ustawy, z zasad współżycia społecznego i z ustalonych zwyczajów.
Przy wykładni oświadczenia woli należy więc brać pod uwagę także okoliczności złożenia oświadczenia woli, czyli tzw. kontekst sytuacyjny (art. 65 § 1 k.c.). Obejmuje on w szczególności przebieg negocjacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z 3 września 1998 r., I CKN 815/97), dotychczasowe doświadczenie stron (por. wyrok Sąd Najwyższego z 4 lipca 1975 r., III CRN 160/75), ich status (wyrażający się np. prowadzeniem działalności gospodarczej). Wykładnia oświadczeń woli powinna również uwzględniać, stosownie do przepisu art. 65 § 2 k.c., rzeczywistą wolę stron, co wymaga zbadania nie tylko konkretnego postanowienia określonej umowy, ale analizy jej całości. Innymi słowy wskazane jest przyjmowanie takiego sensu oświadczenia woli, które uwzględnia cały kontekst umowny. Jeżeli przy tym okaże się, że strony różnie rozumiały treść złożonego oświadczenia woli, to za prawnie wiążące – zgodnie z kombinowaną metodą wykładni – należy uznać znaczenie oświadczenia woli ustalone według wzorca obiektywnego. Kierując się więc powyższymi kryteriami prawnymi, przy interpretacji treści przedmiotowej umowy, nie można ograniczać się do literalnego brzmienia postanowień umownych, ale przede wszystkim należy uwzględniać wszystkie te elementy towarzyszące zawarciu umowy i jej wykonaniu, które pozwalają na odtworzenie rzeczywistych intencji stron stosunku zobowiązaniowego.
W sprawie niespornym było, iż w dniu 21 stycznia 2005 r. pomiędzy pozwanym bankiem, a powodami została zawarta umowa o kredyt hipoteczny (...) nr (...). Na jej podstawie pozwany udzielił powodom kredytu w kwocie 126.580,12 zł indeksowanego do CHF, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna CHF według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu. Zgodnie z § 7 ust. 1 Umowy, kredytobiorca zobowiązał się spłacać kwotę kredytu w CHF, ustaloną zgodnie z § 2 w złotych polskich, z zastosowaniem kursu sprzedaży CHF obowiązującego w dniu płatności raty kredytu, zgodnie z Tabelą Kursów Walut Obcych Banku (...) SA. Wobec powyższego, zauważenia wymaga to, że postanowienia umowne w kontekście celu, na jaki miały być przeznaczone środki pieniężne z kredytu bankowego, przewidywały możliwość wykonania zobowiązań przez obie strony tylko w złotych. Brak jest przy tym jakichkolwiek dowodów, z których wynikałoby, że kredytujący bank dysponował odpowiednim zasobem waluty szwajcarskiej, z którego mogłyby być wypłacane klientom sumy kredytów, a co za tym idzie, że kwota kredytu wypłacona powodom pochodziła z wymiany franków szwajcarskich na złote polskie, a to z kolei oznacza, że przeliczenie kwoty kredytu na walutę krajową miało charakter czysto księgowy (wirtualny) i że w istocie doszło do zawarcia przez strony umowy kredytu w złotych polskich, indeksowanego do franka szwajcarskiego, który był traktowany jako czynnik waloryzacyjny świadczenia stron wynikające z umowy kredytowej, według parametrów jednostronnie określanych przez bank w oparciu o mechanizm przeliczeniowy nieznany powodom. Powyższe pozwala wnioskować, że w dacie zawarcia umowy kredytu zgodną wolą stron było, by to właśnie złotówki były nie tylko walutą spełnienia świadczeń stron, ale i walutą zaciągniętego zobowiązania. Skoro zatem zakładany przez powodów cel umowy został zrealizowany przez pozwanego poprzez wypłatę kredytu w złotych polskich, nie powinno się przyjmować takiej interpretacji umowy, która wskazywałaby na zawarcie umowy kredytu w walucie szwajcarskiej.
Sąd Apelacyjny uznał, że mając czytelny obraz własnej sytuacji ekonomicznej i świadomość skutków, jakie wiążą się z utrzymaniem w mocy pozostałych postanowień umownych, powodowie wybrali dla siebie rozwiązanie najkorzystniejsze. Uwzględniając zaś przedstawione wyżej wywody TSUE, zawarte w uzasadnieniu powołanego orzeczenia dla wykładni przepisów prawa krajowego, uznać należy za prawidłowe stanowisko Sądu Okręgowego co do nieważności umowy jako skutku abuzywności klauzul ryzyka walutowego i spreadowej. Wobec wyraźnego oświadczenia powodów odmawiającego związania się umową, poddanego ocenie według opisanych wzorców (akcentujących konieczność wzięcia pod uwagę wyłącznie interesu konsumenta), Sąd Okręgowy zasadnie uznał, że łącząca strony umowa pozostaje nieważna, powodując tym samym konieczność rozliczenia spełnionych przez strony na jej podstawie świadczeń.
Wobec prawidłowości przesądzenia nieważności umowy wbrew zarzutom pozwanego, Sąd Okręgowy trafnie uznał, że powodom przysługuje roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego przez nich na rzecz banku w wykonaniu nieważnej umowy kredytu. Z uchwały Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r. (III CZP 11/20, OSNC 2021/6/40) wynika, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. Stanowisko to podtrzymano w uchwale składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56, której nadano moc zasady prawnej.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, zarzut naruszenia art. 411 pkt 1 k.c. jest bezzasadny. Roszczenie powodów o zwrot świadczeń jako nienależnych, w oparciu o przepisy art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. zaktualizowało się w związku z tym, że czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Oznacza to, iż powodowie, dokonując przesunięcia majątkowego na rzecz pozwanego, byli wadliwie przekonani, iż mają obowiązek spełnić świadczenie na podstawie umowy kredytu, tym samym nie można czynić im obecnie zarzutu, iż czynili to bez zastrzeżenia zwrotu, bądź też, że czynili to nie będąc do tego przymuszonymi.
Wbrew wywodom skarżącego, Sąd Okręgowy trafnie przyjął, że żądaniu zwrotu świadczenia przez powodów nie sprzeciwiają się normy art. 411 pkt. 2 i 4 k.c. Formułując abuzywne postanowienia umowne pozwany naruszył dobre obyczaje, tym samym naruszył zasady współżycia społecznego. Już z tego względu nie może on skutecznie powołać się na zasady współżycia społecznego, o których mowa w art. 411 pkt. 2 k.c. W żadnym wypadku nie można bowiem przyjmować, że konsument, który swoje roszczenia wywodzi z niedozwolonych postanowień umownych, wprowadzonych do umów przez przedsiębiorcę, nadużywa swoich praw podmiotowych. Co więcej, wynikająca z art. 5 k.c. zasada ,,czystych rąk” wykluczała, w oparciu o wskazany przepis, możliwość skutecznego zniweczenia żądania powodów. To nie powodowie odpowiadają za wprowadzenie do umowy postanowień, uznanych za niedozwolone na podstawie art. 385 1 k.c., ale pozwany bank. W ocenie Sądu Apelacyjnego, przypisywanie stronie powodowej nadużycia prawa przez stronę, która sama, korzystając ze swojej ogromnej przewagi ekonomicznej i informacyjnej, naruszała dobre obyczaje w oferowanych przez siebie umowach, uznać należy za oczywiście nieuprawnione.
Odnosząc się do zarzutów dotyczących naruszenia art. 411 pkt. 4 k.c. wskazania wymaga, że Sąd Apelacyjny podziela pogląd, że przepis ten normuje przypadki, gdy zobowiązanie istnieje i dochodzi do przedwczesnego świadczenia z tego zobowiązania, a zatem brak podstaw do twierdzenia, że spełniane świadczenie jest nienależne. Oznacza to, iż podstawa prawna świadczenia w chwili jego spełnienia nie budzi wątpliwości i następnie nie ulega zmianie. Z tego względu świadczeniem na poczet niewymagalnej wierzytelności w rozumieniu art. 411 pkt 4 k.p.c. nie są objęte przypadki zapłaty kredytu przez kredytobiorcę w wykonaniu nieważnej lub bezskutecznej umowy kredytu (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2021 r., III CZP 41/20).
Uwzględnieniu żądania powodów nie stoi także na przeszkodzie treść art. 5 k.c. Przypisywanie powodom żądania nadmiernych korzyści w żaden sposób nie koresponduje z treścią żądania, które zostało uwzględnione zaskarżonym wyrokiem. Zgodnie z tzw. zasadą czystych rąk na naruszenie zasad współżycia społecznego nie może się powoływać osoba, która sama je narusza (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 17 lutego 2020 r., I ACa 670/19; postanowienie Sądu Najwyższego z 26 maja 2020 r., I PK 145/19; wyrok Sądu Najwyższego z 11 maja 2016 r., I PK 134/15 czy wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 10 czerwca 2015 r., I ACa 148/15). W niniejszej sprawie to bank najpierw zaniechał dopełnienia obowiązków informacyjnych względem powodów, a następnie narzucił im zawierający niedozwolone klauzule wzorzec umowy. Nie może zatem powoływać się na nieprzestrzeganie przez powodów zasad współżycia społecznego, które sam wcześniej rażąco naruszył. Odmienna argumentacja uzasadnienia apelacji nie zasługuje na podzielenie.
Nie jest też uzasadniony zarzut apelacji dot. naruszenia art. 118 k.c. w zw. z art. 120 k.c. oraz art. 455 k.c. i art. 819 k.c. Skarżący wywodzi, że roszczenia objęte żądaniem pozwu uległy przedawnieniu jako okresowe. Pozwany pomija jednak całkowicie, że przedmiotem zgłoszonego w pozwie roszczenia o zapłatę nie jest żądanie spełnienia świadczenia okresowego, czy wynikającego z umowy o prowadzenie rachunku, lecz zwrotu świadczenia spełnionego w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Pod pojęciem świadczenia okresowego rozumie się w nauce świadczenie pieniędzy lub rzeczy oznaczonych co do gatunku, powtarzające się w określonych odstępach czasu, niestanowiące jednak elementu (części) z góry ustalonej całości. Jako należące do tej kategorii wymienia się roszczenia o zapłatę rent, czynszów i odsetek (por. np., N. Rycko [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I. Część ogólna, cz. 2 (art. 56–125), red. J. Gudowski, Warszawa 2021, art. 118. I tam cytowane wypowiedzi piśmiennictwa), czy też np. wynagrodzenia płatne w ustalonych przez strony okresach czasu (por. wyrok Sądu Najwyższego z 5 marca 2021 r., II CSKP 54/21).
Jako cechę wyróżniającą (signum specificum) świadczenia okresowego eksponuje się jego samoistność prawną (samodzielność) od innych świadczeń przypadających w kolejnych okresach. Świadczone periodycznie kwoty nie są zatem zaliczane na poczet jednego świadczenia, a ich rozmiar zależy od czasu trwania stosunku prawnego. Obowiązek zapłaty każdego ze świadczeń okresowych traktowany jest jako odrębny dług (nie stanowi części jednego). Ta cecha odróżnia świadczenia okresowe od świadczenia „jednorazowego” lecz spełnianego sukcesywnie lub ratalnie (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 7 stycznia 2009 r., II CSK 409/08). Zatem w judykaturze wyłącza się konsekwentnie z tej kategorii świadczenia rozłożone na raty (poza cytowanym wyżej por. np. wywody zawarte w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z 27 października 2021 r., III CZP 109/20), czy też świadczenia o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy (uchwała Sądu Najwyższego z 24 października 1972 r., III CZP 70/72, OSNC 1973, nr 6, poz. 102) lub zwrot pobranych pożytków (wyrok Sądu Najwyższego z 5 marca 2021 r., II CSKP 54/21).
Za świadczenie okresowe w rozumieniu art. 118 k.c. nie może być uznane żądanie zwrotu przez bank kwoty uzyskanej w wykonaniu nieważnej umowy kredytu. Jest to bowiem świadczenie o ustalonej z góry wysokości (determinowanej wysokością świadczenia uzyskanego od kredytobiorcy). Nie może tego zmieniać także fakt, że świadczenie kredytobiorcy było spełniane periodycznie.
W myśl art. 120 § 1 k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. W orzecznictwie Sądu Najwyższego zwrócono już uwagę (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, nie publ.), iż ze względu na zastrzeżoną dla kredytobiorcy-konsumenta możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli (i uniknięcia w ten sposób skutków nieważności umowy) albo powołania się na całkowitą nieważność umowy także wtedy, gdy mogłaby zostać utrzymana w mocy przez zastąpienie klauzuli abuzywnej stosownym przepisem (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, pkt 55, 67), należy uznać, że co do zasady termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie. Dopiero bowiem wtedy można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny (na pewne podobieństwo przypadku do condictio causa finita), a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (por. art. 120 § 1 zd. 1 k.c.) (uchwała Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20). W ocenie Sądu decydujące dla przyjęcia początkowego momentu biegu przedawnienia powinny być zatem okoliczności, w których przeciętny konsument w rzeczywistości uzyskał lub przy zachowaniu przeciętnej ostrożności mógł uzyskać pełnię wiedzy na temat potencjalnie abuzywnego charakteru klauzuli umownej oraz skutków prawnych i ekonomicznych jej ewentualnego wyeliminowania z umowy. Z dowodów przeprowadzonych w niniejszym postępowaniu wynika, że powodowie podjęli świadomą decyzję co do powołania się na całkowitą nieważność umowy kierując do pozwanego pismo z dnia 24 lipca 2019 r., a następnie występując z pozwem. Wobec takich ustaleń termin przedawnienia roszczenia powodów na podstawie art. 118 k.c. jeszcze nie upłynął.
Prawidłowość tego stanowiska potwierdził również TSUE w wyroku z dnia 14 grudnia 2023 r. w sprawie C-28/22 zgodnie z którym artykuł 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich w związku z zasadą skuteczności należy interpretować w ten sposób, że wykładnia sądowa prawa krajowego, taka jak przyjęta przez Sąd Najwyższy (7) w uchwale z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, zgodnie z którą w następstwie uznania za nieważną umowy kredytu hipotecznego zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem z uwagi na zawarte w tej umowie nieuczciwe warunki (niedozwolone postanowienia umowne), termin przedawnienia roszczeń tego przedsiębiorcy wynikających z nieważności tej umowy rozpoczyna bieg dopiero od dnia, w którym staje się ona tzw. trwale bezskuteczna jest nieprawidłowa, podczas gdy termin przedawnienia roszczeń tego konsumenta wynikających z nieważności tej umowy rozpoczyna bieg w chwili, w której dowiedział się on lub powinien dowiedzieć się o nieuczciwym charakterze warunku powodującego tę nieważność.
W tym stanie rzeczy zarzut pozwanego co do przedawnienia roszczeń powodów o zapłatę okazał się całkowicie nieuzasadniony.
Wobec powyższego, Sąd Okręgowy, mając na względzie stan faktyczny istniejący w dacie zamknięcia przez niego rozprawy, prawidłowo uznał, że pozwany na zasadzie art. 410 k.c. w związku z art. 405 k.c. jest zobowiązany zwrócić stronie powodowej dochodzone świadczenia pieniężne spełnione przez nią z tytułu wykonania kwestionowanej umowy, w tym kwotę dochodzoną pozwem, jako część sumy wpłaconych przez powodów świadczeń na poczet spłaty kredytu. Z przedstawionych przyczyn także ta część argumentacji skarżącego nie może wpłynąć na ocenę zasadności zaskarżonego wyroku.
Odnosząc się natomiast do kwestii naruszenia art. 455 k.c. i art. 481§1 k.c. wskazać należy, że dochodzone w niniejszej sprawie roszczenie pieniężne ma charakter bezterminowy, a zatem termin jego spełnienia świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., tj. niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez wierzyciela (por. wyroki SN z 24 kwietnia 2003r., I CKN 316/01, OSNC 2004, nr 7-8, poz. 117 i z 3 lutego 2006 r., I CSK 17/05, Legalis nr 326557). Zgodnie z art. 481 k.c. odsetki należą się już w przypadku opóźnienia (a więc stanu, w którym upłynął termin spełnienia świadczenia niezależnie od tego czy przyczyny braku świadczenia są następstwem okoliczności za które dłużnik ponosi odpowiedzialność - art. 476 k.c.). W świetle normy art. 481 k.c. w zw. z art. 476 k.c. kwestia, czy dłużnik pozostaje w mylnym lecz usprawiedliwionym przekonaniu, że nie jest zobowiązany do świadczenia, jest indyferentne dla aktualizacji obowiązku zapłaty odsetek za opóźnienie. Podkreślić należy też, że wyrok ustalający nieważność umowy jest rozstrzygnięciem o charakterze deklaratywnym (nie tworzy nowego stanu prawnego a jedynie wiążąco dla stron potwierdza istnienie stanu zgodnego ze stanowiskiem powodów). Zatem pozwany przedsiębiorca nie może wiązać skutku popadnięcia w opóźnienie dopiero z wydaniem (czy też ściślej - z uprawomocnieniem się) wyroku w niniejszej sprawie.
Bez znaczenia dla opóźnienia pozostaje też kwestia obowiązków Sądu w sprawie konsumenckiej, dotyczących ustalenia, czy konsument posiada odpowiedni zakres informacji dla oceny zasadności żądania ustalenia nieważności umowy (ściślej odmowy związania klauzulą abuzywną). Obowiązki te lokować należy w płaszczyźnie publicznoprawnej, związanej z zachowaniem właściwego standardu ochrony praw konsumenta. Wykonanie tych obowiązków pozostaje bez wpływu na wymagalność dochodzonych od banku roszczeń. Wymagalność (termin spełnienia świadczenia ) kształtowana jest jak wyjaśniono wyżej przez (mające charakter materialnoprawny) oświadczenie wierzyciela (konsumenta) względem dłużnika (banku) wzywające do zapłaty (art. 455 k.c.). Już ta czynność niezależnie od tego, czy następnie dojdzie do procesu sądowego, kształtuje sytuację prawną stron stosunku prawnego. Zakładać bowiem można, że bank po wezwaniu do zapłaty spełni dobrowolnie świadczenie i do procesu sądowego w ogóle nie dojdzie. W istocie więc termin ten należy liczyć od daty złożenia przez konsumenta oświadczenia odmawiającego związania się umową z klauzulami abuzywnymi i wezwania do zapłaty. Oświadczenie to będzie skuteczne i wiążące dla banku i konsumenta, o ile zostanie złożone w warunkach równowagi informacyjnej (a zatem konsument złoży je w sposób świadomy i dobrowolny - posiadając odpowiednią wiedzę o skutkach, jakie wiążą się z nieważnością umowy w sferze jego praw i obowiązków oraz interesów ekonomicznych).
Dla wywołania opisanych skutków prawnych nie jest zatem konieczne, by oświadczenie to zostało złożone (potwierdzonej ze skutkiem wiążącym dla banku) dopiero przed sądem w trakcie rozprawy. Może być ono złożone ze skutkiem prawnym także np. w ramach negocjacji ugodowych, mediacji, postępowania arbitrażowego czy wreszcie w treści pisemnej reklamacji lub wezwania do zapłaty. Może być też złożone (jak w niniejszej sprawie) w ramach reklamacji, w treści której strona przedstawia argumentację relewantną dla oceny stanu posiadanej przez nią informacji o skutkach abuzywności umowy. Kwestią (problemem) przedsiębiorcy jest wyjaśnienie, czy oświadczenie złożone przed procesem ma walor prawny (a więc czy składane jest w opisanych wyżej warunkach równowagi informacyjnej). Przyjęcie wniosku wywodzonego w apelacji powodowałoby natomiast nieuprawniony skutek sprowadzający się do przyjęcia, że wyrok sądu był konieczny dla stwierdzenia nieważności i rozwiązania sporu miedzy konsumentem a przedsiębiorcą. Co więcej stanowisko takie przenosi na konsumenta ciężar prowadzenia długotrwałego procesu (przyzwalając nielojalnemu przedsiębiorcy na dążenie do „odwlekania” obowiązku rozliczenia się z konsumentem przez przedłużanie procesu lub odmowę podjęcia czynności przedprocesowym w sprawach oczywistych). Popada to w sposób oczywisty w sprzeczność z zasadą skutecznego środka w którą wpisuje się też niewątpliwie ograniczenie kosztów ochrony konsumenckiej i maksymalizacja jej efektywności.
W tym kontekście nie można zatem bronić tezy o konstytutywnym (dla określenia daty popadnięcia przez pozwanego w opóźnienie) znaczeniu prawnym poinformowania przez sąd o skutkach stwierdzenia nieważności umowy. Konsument może bowiem odpowiednią wiedzę czerpać z innych źródeł (np. pozyskać ją od kompetentnego prawnika w ramach konsultacji prawnych itp.). Rolą sądu oceniającego skuteczność takiego oświadczenia poza procesem (w tym także przed wniesieniem pozwu) czy też w treści pisma procesowego będzie natomiast jedynie ustalenie, czy zostało ono złożone w sposób dobrowolny i świadomy (przy uwzględnieniu podanego wyżej wzorca oceny) i ewentualne uzupełnienie informacji oraz umożliwienie korekty oświadczenia jeśli (okaże się, że oparte zostało ono na błędnych przesłankach). Z kolei wyrok ustalający nieważność umowy nie ma (ze swojej istoty prawnej) charakteru konstytutywnego i jako jedynie deklaratywny nie może być zdarzeniem, które miałoby skutkować dopiero powstaniem zobowiązania do zwrotu świadczenia na podstawie art. 410 k.c. (oraz popadnięciem przez pozwanego w opóźnienie).
Innymi słowy w przypadku nieważności umowy wyrok nie ma charakteru wyroku koniecznego, a strony mogą ewentualne spory rozwiązać na drodze pozasądowej. Argumentacja skarżącego sugerująca, że wyrok sądu (i oświadczenie złożone w toku rozprawy) jest zdarzeniem koniecznym dla powstania obowiązku zwrotu świadczenia, nie znajduje uzasadnienia w treści regulacji dotyczących ochrony konsumenckiej zarówno zawartych w k.c. jak i wynikających z Dyrektywy 93/13 ani też w wykładni tego prawa prezentowanej w orzecznictwie TSUE. Obowiązek zapewnienia równowagi informacyjnej w toku postępowania sądowego pozostaje zatem bez wpływu na oznaczenie terminu wymagalności roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia a także momentu, w którym dłużnik popada w opóźnienie.
W realiach sprawy Sąd Okręgowy na rozprawie z udziałem stron ustalał szczegółowo, czy ich wola wyrażona początkowo w piśmie z dnia 24 lipca 2019 r., a następnie ponowiona w pozwie i piśmie stanowiącym zmodyfikowanie powództwa, dotycząca odmowy związania się umową ze względu na abuzywny charakter opisanych wyżej klauzul, spełnia cechy świadomej i dobrowolnej. Strona powodowa swoją wolę podtrzymała.
Zatem zgodnie z twierdzeniami pozwu pismo z 24 lipca 2019 r. jako zawierające kategoryczne i prawidłowo umotywowane stanowisko konsumenta domagające się zwrotu nienależnego świadczenia, mogło z chwilą doręczenia odnieść skutek wezwania do zapłaty. W ocenie Sądu Apelacyjnego, tak też należy to pismo traktować zwłaszcza wobec jego uzasadnienia. W apelacji nie przedstawiono żadnych argumentów, które podważałyby poprawność opisanej konkluzji i ustalenia na ej podstawie a daty, o d której pozwany popadł w opóźnienie. W rezultacie przyjąć należy że pozwany odmawiając spełnienia świadczenia niezwłocznie po doręczeniu wezwania, zgodnie z art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c., popadł w opóźnienie co do kwoty objętej reklamacją (tj. kwoty 56.968,67 zł) od dnia 7 sierpnia 2019 r., natomiast co do pozostałej kwoty 26.064,65 zł. Przeciwna argumentacja zawarta w apelacji nie zasługiwała natomiast na uwzględnienie.
Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do uwzględnienia podniesionego w toku postępowania apelacyjnego zarzutu wywodzonego z prawa zatrzymania. Wziąć bowiem należy pod uwagę przyjętą przez TSUE wykładnię art. 6 i 7 Dyrektywy 93/13 zgodnie z którą normy te w związku z zasadą skuteczności stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, według której przedsiębiorca w sporze z konsumentem o zwrot nienależnego świadczenia spełnionego w wyniku nieważnej umowy może powołać się na prawo zatrzymania (umożliwiające mu uzależnienie zwrotu świadczeń otrzymanych od tego konsumenta od przedstawienia przez niego oferty zwrotu świadczeń, które sam otrzymał od tego przedsiębiorcy, lub gwarancji zwrotu tych ostatnich świadczeń,) jeżeli wykonanie przez tego samego przedsiębiorcę tego prawa zatrzymania powoduje utratę przez rzeczonego konsumenta prawa do uzyskania odsetek za opóźnienie od momentu upływu terminu nałożonego na danego przedsiębiorcę do wykonania zobowiązania umownego po tym, jak przedsiębiorca ten otrzyma wezwanie do zwrotu świadczeń zapłaconych jemu w wykonaniu tej umowy (wyrok TS z 14.12.2023 r., C-28/22, TL I WE PRZECIWKO SYNDYKOWI MASY UPADŁOŚCI GETIN NOBLE BANK S.A., DAWNIEJ GETIN NOBLE BANK S.A., LEX nr 3642732.). W tym świetle regulacja art. 496 zw. z art. 497 k.c. przewidująca w swoim założeniu że wykonanie prawa zatrzymania wyłącza stan opóźnienia dłużnika i prawo wierzyciela do żądania odsetek za opóźnienie, popada w oczywistą sprzeczność z powołanymi normami europejskimi i jako takie także musi być uznane za bezskuteczne w sprawach konsumenckich.
Niezależnie od tego stwierdzić trzeba, że prawo zatrzymania (ius retentionis) kwalifikowane jest w nauce prawa cywilnego jako środek zabezpieczenia roszczenia. W przypadku norm art. 461 k.c. i 496 k.c. uprawnienie do kreacji takiego zabezpieczenia wynika z ustawy i wymaga (jednostronnego) oświadczenia woli dłużnika posiadającego zarazem wierzytelność w stosunku do osoby, na rzecz której ma spełnić świadczenie. Dłużnik składając takie oświadczenie może zatem odmówić spełnienia świadczenia do czasu zaspokojenia lub zabezpieczenia własnego roszczenia (roszczenia zabezpieczanego).
Wykonanie tego uprawnienia przez pozwanego w procesie stanowi zarzut dylatoryjny. W przypadku skutecznego powołania się na zarzut zatrzymania sąd uwzględniając powództwo uzależnia wykonanie wyroku od zabezpieczenia lub zaspokojenia roszczenia pozwanego zabezpieczanego retencyjnie. Celem tego uprawnienia jest umocnienie własnej wierzytelności dłużnika. W przypadku normy art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. uprawnienie to ma zabezpieczyć wykonanie obowiązku zwrotu co do zasady różnorodzajowych świadczeń w przypadku odstąpienia rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej. W judykaturze dostrzega się zatem, że zarzut zatrzymania w procesie ma podwójny (materialnoprawny i procesowy) charakter. Powołanie się na ten zarzut w trakcie procesu jest czynnością procesową o charakterze zarzutu merytorycznego (wyrok SN z 26.06.2003 r., V CKN 417/01, LEX nr 157326.). Retencjonista podnosząc w procesie zarzut zatrzymania jest zobowiązany do wykazania przesłanek uprawniających go do odmowy spełnienia dochodzonego pozwem roszczenia do czasu uzyskania zabezpieczenia lub zaspokojenia własnej pretensji. Zatem wykazać musi nie tylko istnienie obowiązku zwrotu świadczenia wynikającego z umowy wzajemnej, ale także zindywidualizować własne (zabezpieczane) roszczenie. Wykazać powinien więc w procesie jego istnienie (w przypadku roszczeń pieniężnych także wysokość). Sąd dokonuje oceny istnienia tego prawa w granicach wytyczanych przez zarzut podniesiony przez stronę. Jak wskazano, w wyroku uzależnia bowiem obowiązek spełnienia zasądzonego świadczenia od zabezpieczenia lub zaspokojenia zindywidualizowanego roszczenia pozwanego. Roszczenie to musi być zatem w wyroku opisane w sposób umożliwiający ocenę na etapie postępowania egzekucyjnego spełnienia przesłanki wykonalności wyroku (art. 786 k.p.c.).
Wykonanie uprawnienia retencyjnego jako prawa podmiotowego podlega też ocenie w kontekście normy art. 5 k.c. co do zgodności z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem i zasadami współżycia społecznego.
W realiach niniejszej sprawy mieć należy po pierwsze na względzie, że w nauce przyjęto, że prawo zatrzymania co do zasady nie przysługuje w sytuacji gdy uprawniony może doprowadzić do zaspokojenia swojej wierzytelności w wykonaniu przysługującego mu potrącenia. Istnienie prawa do dokonania potrącenia uznaje się bowiem za wykluczające ze swej istoty potrzebę zastosowania zabezpieczenia opartego na ius retentionis - por. np. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w kodeksie cywilnym Warszawa 1999, s. 86). Pogląd taki wyrażono także pod rządami analogicznej regulacji kodeksu zobowiązań (por. np. L. Pepier Kodeks zobowiązań, Komentarz, 1934 s. 273). W przypadku więc gdy strony pozostają względem siebie dłużnikami i wierzycielami co do wierzytelności pieniężnej, uznać należy, że ius retentionis (jako sposób zabezpieczenia) przysługuje jedynie jako środek subsydiarny (a więc wówczas gdy osoba chcąca z tego uprawnienia skorzystać nie może uzyskać zaspokojenia roszczenia w następstwie potrącenia. Skarżący powinien więc wskazać, jakie przyczyny uniemożliwiają mu zaspokojenie własnego roszczenia poprzez skorzystanie z instytucji potrącenia. Dopiero zaistnienie takich przesłanek uzasadniać mogłoby procesowy zarzut retencyjny.
Dodać nadto należy, że tradycyjnie w nauce prawa przyjmowano, że w przypadku roszczeń o świadczenia podzielne zatrzymanie dotyczyć może wyłącznie części świadczenia potrzebnej dla zabezpieczenia roszczenia przysługującego retencjoniście. Domaganie się objęcia zatrzymaniem całości świadczenia uznano za sprzeciwiające się „wymaganiom dobrej wiary i zwyczajom uczciwego obrotu” (w ówczesnym stanie prawym – art. 189 k.z. obecnie art. 354 k.c. – por. np. por. J. Korzonek, I. Rosenbluth, Kodeks zobowiązań, Komentarz, Kraków 1936, s. 569).
W ocenie Sądu Apelacyjnego, stanowisko pozwanego należy oceniać - przy uwzględnieniu całokształtu materiału sprawy - przez pryzmat normy art. 5 k.c. w zw. z art. 7 Dyrektywy 93/13. W tym kontekście zaznaczenia wymaga, że ze względu na specyfikę roszczeń kondycyjnych (ich jednorodzajowość) pozwany ma możliwość doprowadzenia do umorzenia wzajemnych zobowiązań przez wykorzystanie instytucji potrącenia. Natomiast wymaganie zapewnienia skutecznego środka ochrony (art. 7 Dyrektywy) w orzecznictwie TS wiąże się z obowiązkiem takiej wykładni norm prawa krajowego, które eliminować będą nadmierne (nieproporcjonalne) przeszkody w dochodzeniu przez konsumenta jego roszczeń wobec przedsiębiorcy (zniechęcać będą w efekcie konsumenta do dochodzenia lub obrony jego praw – por. np. wyrok TS z 16.07.2020 r., C-224/19, CY PRZECIWKO CAIXABANK SA., LEX nr 3029454.). Przyjmuje się, że „obowiązek zapewnienia przez państwa członkowskie skuteczności praw, jakie jednostki wywodzą z dyrektywy 93/13 w odniesieniu do stosowania nieuczciwych warunków umów, wiąże się z wymogiem zapewnienia ochrony sądowej, ustanowionym także w 47 karty, jakiego sąd krajowy musi przestrzegać” (por. np. wyroki TS: z 17 lipca 2014 r., C-169/14, JUAN CARLOS SÁNCHEZ MORCILLO I MARÍA DEL CARMEN ABRIL GARCÍA v. BANCO BILBAO VIZCAYA ARGENTARIA SA, ZOTSiS 2014, nr 7, poz. I-2099, z 27 lutego 2014 r., C-470/12, POHOTOVOSŤ S. R. O. v. MIROSLAV VAŠUTA, ZOTSiS 2014, nr 2, poz. I-101; z 10 września 2014 r., C-34/13, MONIKA KUŠIONOVÁ v. SMART CAPITAL A.S., ZOTSiS 2014, nr 9, poz. I-2189).
W tym kontekście wziąć więc należy pod uwagę, że uwzględnienie zarzutu zatrzymania w niniejszej sprawie powodowałoby, istotne dodatkowe i nieuzasadnione interesem pozwanego (wyposażonego w prawo do dokonania potrącenia i zaspokojenia swoich roszczeń z żądaniem nieobjętym sporem) utrudnienia proceduralne dla konsumenta w celu uzyskania rzeczywistej ochrony jego prawa (wyegzekwowania wyroku), a także sprzecznie z prawem unijnego powodowałoby utratę prawa powodów do żądania zasądzenia odsetek za opóźnienie. Konsument w celu uzyskania świadczenia od pozwanego musiałby zarazem najpierw zaofiarować lub zabezpieczyć spełnienie świadczenia kondykcyjnego wobec banku. Konsument w celu uzyskania własnego roszczenia musiałby poczynić zatem dodatkowe starania (np. zaciągnąć kolejne zobowiązanie, dokonać przesunięć majątkowych itp.) dla wykonania obowiązku zabezpieczanego przez uprawnienie retencyjne. Na etapie postępowania wykonawczego musiałby wykazywać fakt zaspokojenia lub odpowiedniego zabezpieczenia roszczeń pozwanego. Dodatkowe wymagania obciążające konsumenta w celu dochodzenia jego roszczeń osłabiają istotnie efektywność ochrony prawnej udzielonej w wyroku, mogąc zniechęcać konsumenta do podjęcia ochrony praw i utrudniać uzyskanie celu Dyrektywy 93/13.
Nawet więc gdyby przyjąć, że mimo opisanej wyżej sprzeczności z art. 7 Dyrektywy dopuszczalne byłoby uzależnienie w wykonaniu wyroku od zaofiarowania lub zabezpieczenia roszczenia (przy jednoczesnym zasądzeniu na rzecz konsumenta odsetek za okres zatrzymania do czasu spełnienia świadczenia przez bank, stwierdzić należy, że w opisanym kontekście prawnym i faktycznym zwłaszcza ta okoliczność, że bank może wykorzystać instytucję potrącenia dla zaspokojenia swojego roszczenia kondykcyjnego bez potrzeby inicjowania sporu sądowego, powoduje w konsekwencji że skorzystanie z prawa zatrzymania musi być uznane za sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego uprawnienia (art. 5 k.c.) i jako takie nie może być uznane za skuteczne.
Z przedstawionych względów, na podstawie art. 385 k.p.c. orzeczono o oddaleniu apelacji w całości.
O kosztach procesu w postępowaniu apelacyjnym Sąd odwoławczy rozstrzygnął kierując się zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy (art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 99 k.p.c.). Na tej podstawie zasądzono od pozwanego (jako przegrywającego sprawę w całości w postępowaniu odwoławczym) na rzecz powodów kwotę 8.100 zł tytułem kosztów wynagrodzenia pełnomocnika procesowego.
Na rzecz każdego z powodów należało orzec o kosztach procesu odrębnie. W judykaturze wskazuje się bowiem, że norma art. 105 §1 i §2 k.p.c. nie ma zastosowania w przypadku gdy występuje materialne współuczestnictwo w procesie po stronie wygrywającej proces. Regulacja ta dotyczy bowiem wyłącznie zwrotu kosztów procesu przeciwnikowi przez stronę przegrywającą. Ma ona zatem zastosowanie jedynie w odniesieniu do sytuacji, w której współuczestnictwo występuje po stronie przegrywającej proces. Wyjaśnia się, że w przypadku gdy strona przegrywająca jest zobowiązana do zwrotu kosztów należnych kilku wygrywającym zastosowanie mają ogólne zasady o kosztach procesu i każda ze stron wygrywających proces ma prawo żądać zwrotu kosztów niezbędnych do celowej obrony. Zasada ta obowiązuje także wówczas, gdy nawet wówczas, gdy współuczestników sporu po stronie wygrywającej reprezentuje ten sam pełnomocnik (por. postanowienie SN z 10.10.2012 r., I CZ 105/12, LEX nr 1232739, uchwała SN z dnia 16.11.2023 r., III CZP 54/23, LEX nr 3626562.).
Stosownie do rozstrzygnięcia zawartego w uchwale SN z 16.11.2023 r., III CZP 54/23, LEX nr 3626562, koszty procesu należne współuczestnikom materialnym - w tym także pozostającym w związku małżeńskim, w którym obowiązuje ustrój wspólności majątkowej - podlegają zasądzeniu na ich rzecz w częściach równych, chyba że współuczestnicy zgodnie wniosą o inny podział zasądzonych kosztów albo o zasądzenie ich jedynie na rzecz jednego lub niektórych ze współuczestników. Zarazem wyjaśniono, że w razie współuczestnictwa materialnego do niezbędnych kosztów procesu poniesionych przez współuczestników reprezentowanych przez jednego pełnomocnika będącego adwokatem lub radcą prawnym zalicza się jego wynagrodzenie ustalone niezależnie od liczby reprezentowanych przez niego uczestników. Stąd też o kosztach procesu należnych każdemu z powodów należało orzec odrębnie uwzględniając na ich korzyść odpowiednią (1/2) część kosztów wynagrodzenia wspólnego pełnomocnika procesowego reprezentującego powodów w postępowaniu apelacyjnym.
Wysokość wynagrodzenia pełnomocnika powodów ustalono zgodnie z żądaniem zawartym w odpowiedzi na apelację ustalono jako równowartość stawki minimalnej adekwatnej z uwagi na wartość przedmiotu zaskarżenia. Podstawę prawną ustalenia wynagrodzenia stanowi §2 pkt 7 w zw. z §10 ust. 1 pkt 2 i §15 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm.).
Edyta Buczkowska-Żuk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Edyta Buczkowska-Żuk
Data wytworzenia informacji: