I ACa 1459/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2023-06-20
Sygn. akt I ACa 1459/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 20 czerwca 2023 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący:Edyta Buczkowska-Żuk
Sędziowie:Krzysztof Górski
Halina Zarzeczna
Protokolant:st. sekr. sąd. Emilia Misztal
po rozpoznaniu w dniu 6 czerwca 2023 r. w Szczecinie na rozprawie
sprawy z powództwa A. M. i R. M.
przeciwko (...) Bank (...) spółce akcyjnej w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie
z dnia 22 lipca 2022 r. sygn. akt I C 278/21
I. oddala apelację,
II. zasądza od pozwanego na rzecz powodów kwotę 8100 zł. (osiem tysięcy sto złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postepowaniu apelacyjnym.
SSA Krzysztof Górski SSA Edyta Buczkowska-Żuk SSA Halina Zarzeczna
Sygn. akt 1459/22
UZASADNIENIE
Powodowie A. M. i R. M., reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika procesowego ustanowionego z wyboru, w pozwie z dnia 4 lutego 2021 r. przeciwko (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W., wnieśli o:
1. zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów łącznie kwoty 147.587,85 zł oraz 34.386,59 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 29 stycznia 2021 r. do dnia zapłaty tytułem zwrotu świadczeń uiszczonych przez powodów z tytułu umowy kredytowej nr (...) zawartej z pozwanym 3 sierpnia 2007 r., na które składa się suma rat kapitałowo-odsetkowych pobranych przez pozwanego od powodów w okresie od 5 września 2007 r. do 5 października 2020 r.
ewentualnie o:
2. zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kwoty 54.190,25 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 29 stycznia 2021 r. do dnia zapłaty tytułem zwrotu nadpłaty wynikającej z zastosowania w umowie nieuczciwej waloryzacji kwoty kredytu przy użyciu franka szwajcarskiego obliczonej poprzez wyeliminowanie waloryzacji kolejnych transz oraz rat kredytu poczynając od 5 września 2007 r. do 5 października 2020 r.
3. ustalenie, że umowa o kredyt hipoteczny nr (...) zawarta 3 sierpnia 2007 r., między powodami a pozwanym jest nieważna w całości.
Ponadto powodowie wnieśli o zasądzenie od pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, a także zwrotu kosztów analityka zgodnie z załączoną fakturą VAT.
Pozwany (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W., reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika procesowego ustanowionego z wyboru, w piśmie procesowym z dnia 23 marca 2021 r. (k. 64-96), stanowiącym odpowiedź na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości, a nadto o zasądzenie solidarnie od powodów kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrokiem z 22 lipca 2022 r., wydanym w sprawie o sygn. akt I C 278/21 w punkcie 1 zasądził od pozwanego, (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej w W., na rzecz powodów A. M. i R. M., łącznie kwotę 147.587,85 zł oraz kwotę 34.386,59 CHF z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, liczonymi od dnia 4 lutego 2021 r. do dnia zapłaty, zaś w punkcie 2 szczegółowe rozliczenie kosztów procesu pozostawia referendarzowi sądowemu przy przyjęciu, że powodowie wygrali proces w całości.
Wydanie wyroku Sąd Okręgowy poprzedził następującymi ustaleniami faktycznymi:
A. M. i R. M. w 2007 r. byli małżeństwem pozostającym w ustroju wspólności majątkowej małżeńskiej. W tym czasie planowali zakup lokalu mieszkalnego, zamierzając posiłkować się kredytem. Ich celem było uzyskanie kredytu w złotówkach w kwocie około 320.000 zł.
Powodowie trafili do oddziału (...) Bank (poprzednika prawnego pozwanego banku), za poleceniem znajomego. Pracownik banku poinformował powodów o braku zdolności kredytowej do zaciągnięcia kredytu złotowego. Zaproponowano im kredyt denominowany do CHF wskazując, że jest on korzystniejszy. R. i A. M. nie wytłumaczono w jaki sposób obliczono ich zdolność kredytową. Nie wytłumaczono także istoty kredytu denominowanego do CHF, jak też jaką rolę pełni frank szwajcarski w umowie. Przed zawarciem umowy powodowie podpisali oświadczenie, zgodnie z treścią którego poinformowani zostali o ryzyku ewentualnego wzrostu kursu CHF. Pracownik pozwanego wskazywał jednak, że kurs CHF może wzrosnąć maksymalnie o 20-30 %, jak też, że nie może wzrosnąć o więcej niż o 50 groszy. Powodów nie poinformowano, że ryzyko kursowe jest nieograniczone.
Pracownik banku nie poinformował, że bank stosuje dwa kursy do rozliczania umowy - kurs kupna i kurs sprzedaży oraz, że w razie zmiany wysokości kursu franka szwajcarskiego zmienia się nie tylko wysokość raty, ale i wysokość kapitału. Nie przedstawiono historycznych zestawień kursu CHF, ani też symulacji wysokości raty w razie zmiany wysokości kursu. Nie wytłumaczono powodom zjawiska i istnienia spreadu walutowego. Nie zaproponowano produktu zabezpieczającego kredytobiorców przed ryzykiem kursowym. Nie wyjaśniono na czym polega ryzyko zmiennej stopy procentowej. Nie wskazano wedle jakiego wzoru obliczana będzie comiesięczna rata do spłaty.
W dniu 29 maja 2007 r. powodowie złożyli u poprzednika prawnego pozwanego Banku wniosek o udzielenie kwoty kredytu hipotecznego na kwotę 325.000 zł. Jako wnioskowaną walutę kredytu wskazano CHF. Jako cel kredytu wskazano zakup lokalu mieszkalnego na rynku wtórnym.
Powodowie w tym czasie legitymowali się wykształceniem wyższym (powód jako inżynier floty, zaś powódka jako pedagog).
W dniu 3 sierpnia 2007 r. pomiędzy powodami A. M. i R. M. a (...) Bank (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. zawarta została umowa kredytu hipotecznego nr (...).
Na podstawie tej umowy poprzednik prawny pozwanego udzielił powodom kredytu w kwocie 143.087,10 CHF na okres kredytowania liczący 360 miesięcy, z przeznaczeniem na sfinansowanie kosztów zakupu lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w S. przy ul. (...), dla której Sąd Rejonowy w Szczecinie XII Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą KW nr (...) (pkt 1-4.1 umowy).
Zgodnie z pkt 5.2.1 umowy, kredyt uruchomiony miał być jednorazowo, w kwocie nie większej niż 320.000,00 zł, w wysokości określonej w akcie notarialnym ostatecznej umowy kupna-sprzedaży kredytowanej nieruchomości (zawartej pomiędzy Zbywcą i Kredytobiorcą), stanowiącej różnicę między ceną nabycia kredytowanej nieruchomości a wniesionym wkładem własnym, na rachunek zbywcy wskazany w akcie notarialnym oraz w wysokości nie większej niż 5.000,00 złotych z przeznaczeniem na refinansowanie wniesionego wkładu własnego na rachunek bankowy Kredytobiorcy wskazany w dyspozycji uruchomienia kredytu.
W pkt 6.1 i 6.5 umowy strony wskazały, że:
- oprocentowanie kredytu jest równe stopie bazowej oprocentowania, którą stanowi LIBOR dla 6 miesięcznych depozytów w CHF powiększonej o 1,00 p.p. marży,
- w dniu sporządzenia umowy oprocentowanie kredytu wynosi 5,325%.
W pkt 8 umowy strony określiły szczegółowe zasady spłaty rat kredytu oraz odsetek, w szczególności wskazały, że:
- kredyt spłacany jest w ratach kapitałowych rosnących (tj. równych ratach kapitałowo-odsetkowych), a liczba miesięcznych rosnących rat kredytu wynosi 359; wysokość rat kredytu i odsetek będzie określona w harmonogramach spłat, które przekazane będą kredytobiorcy niezwłocznie po uruchomieniu kredytu w całości albo po upływie ostatecznego terminu na uruchomienie kredytu (pkt 8.1 umowy);
- spłata należności z tytułu kredytu następuje z rachunku nr 95 1600 1260 0004 0901 9848 4021, a rachunek ten prowadzony jest w CHF i zasilany jest wyłącznie środkami w walucie, w której jest prowadzony; kredytobiorca obowiązany jest zapewnić na ww. rachunku wystarczającą kwotę środków do pokrycia wymagalnych należności banku z tytułu kredytu (pkt 8.8 umowy).
W pkt 9 umowy strony określiły, że prawnymi zabezpieczeniami spłaty kredytu będą m. in.:
1) ustanowiona na kredytowanej nieruchomości hipoteka zwykła o najwyższym pierwszeństwie w kwocie 143.087,10 CHF na zabezpieczenie wierzytelności banku z tytułu spłaty kwoty kredytu,
2) ustanowiona na kredytowanej nieruchomości hipoteka kaucyjna o najwyższym pierwszeństwie do kwoty 16.419,25 CHF na zabezpieczenie wierzytelności banku z tytułu spłaty odsetek od kredytu i innych należności z tytułu kredytu.
Zgodnie z pkt 10.1 umowy, kredytobiorca upoważnił bank do pobrania z rachunku kwot na pokrycie składek ubezpieczeniowych ubezpieczeń, które stanowią lub których dotyczy zabezpieczenie kredytu.
Stosownie do postanowień pkt 11.1-4 umowy:
- bank zastrzegł sobie możliwość zmiany waluty kredytu z waluty obcej na PLN lub wydłużenia okresu kredytowania w przypadku, gdy na skutek wzrostu ryzyka zmiany kursu walut lub ryzyka zmiany oprocentowania może nastąpić zagrożenie zdolności kredytowej kredytobiorcy, - zmiana waluty kredytu lub wydłużenie okresu kredytowania będą miały na celu poprawę zdolności kredytowej kredytobiorcy i nie będą wiązały się dla niego z obowiązkiem zapłaty prowizji lub opłat,
- w terminie 14 dni od otrzymania zawiadomienia o zmianie waluty kredytu lub wydłużeniu okresu kredytowania, kredytobiorca może dokonać wypowiedzenia umowy z zachowaniem 30-dniowego okresu wypowiedzenia,
- w przypadku nie otrzymania przez bank w wyżej wymienionym terminie oświadczenia kredytobiorcy wskazującego nową walutę kredytu albo oświadczenia o wypowiedzeniu umowy, waluta kredytu zmienia się na PLN lub wydłuża się okres kredytowania,
- w przypadku zmiany waluty kredytu, kredytobiorca zobowiązany jest przedłożyć w banku:
1) poświadczoną przez właściwy Sąd właściwie opłaconą kopię wniosku o zmianę waluty lub terminu spłaty wierzytelności z tytułu kredytu zabezpieczonej hipotekami na rzecz banku, najpóźniej w terminie 30 dni od daty zmiany waluty kredytu lub wydłużenia okresu kredytowania,
2) odpis z księgi wieczystej nieruchomości będącej zabezpieczeniem kredytu zawierający prawomocny wpis zmiany waluty lub terminu spłaty wierzytelności z tytułu kredytu zabezpieczonej hipotekami na rzecz banku, najpóźniej w terminie 3 miesięcy od daty zmiany waluty kredytu lub wydłużenia okresu kredytowania.
W pkt 11.5 umowy zawarte zostało oświadczenie powodów jako kredytobiorców, że są świadomi ryzyka zaciągania kredytu w walutach obcych, które wynika z możliwości zmiany kursu waluty kredytu wobec PLN lub zmiany oprocentowania waluty obcej, których skutkiem może być zagrożenie zdolności kredytowej kredytobiorców spowodowane istotnym podwyższeniem wartości kredytu i odsetek do spłaty.
Stosownie do postanowień pkt 12.1 umowy, powodowie zobowiązali się do pokrycia ze środków własnych, wynikających ze zmian kursu waluty kredytu, różnic pomiędzy ceną nabycia kredytowanej nieruchomość i kwoty kredytu oraz do niezwłocznego dostarczenia do banku potwierdzenie dokonania pokrycia tej różnicy.
Zgodnie z postanowieniami pkt 12.2 umowy, powodowie jako kredytobiorcy upoważnili bank do obciążania rachunku do wysokości dostępnego salda, wszelkimi kwotami wymagalnych należności wynikającymi z umowy, w szczególności kwotami rat kredytu i odsetek, prowizji i opłat oraz kosztami ustanowienia i utrzymania zabezpieczeń kredytu, w tym kwotami składek ubezpieczeniowych. W przypadku, gdy rachunek prowadzony jest w innej walucie niż waluta wymagalnych należności, obciążenie następuje po przewalutowaniu, kredytobiorca zobowiązuje się utrzymać na rachunku środki wystarczające do pokrycia w terminie wszystkich wymagalnych kwot należności wynikających z umowy.
Zgodnie z pkt 12.4 umowy w sprawach nieuregulowanych w umowie zastosowanie mają postanowienia Regulamin Produktów Kredytowych dla Klientów Indywidualnych w (...) Bank (...) S.A., który stanowi integralną część umowy.
Zgodnie z § 2 pkt 20 ww. Regulaminu przez przewalutowanie w rozumieniu zawartej przez strony umowy należało rozumieć wymianę waluty dokonywaną przez bank i za jego zgodą, po obowiązującym w banku w dniu dokonania wymiany kursie kupna/sprzedaży walut lub w przypadku wymiany waluty obcej na inną walutę obcą, po kursie krzyżowym.
Zgodnie z § 2 pkt 12 ww. Regulaminu kurs krzyżowy to stosowany przez bank kurs wymiany jednej waluty obcej na inną walutę obcą, a wymiana dokonywana jest w ten sposób, że bank dokonuje wymiany po stosowanym przez siebie kursie kupna na złote bazowej waluty obcej, a uzyskane środki wymienia po stosowanym przez siebie kursie sprzedaży, na docelową walutę obcą.
Stosownie do postanowień § 4 ust. 5 ww. Regulaminu, jeżeli zgodnie z dyspozycją kredytobiorcy wypłata środków uruchomionego produktu kredytowego ma nastąpić w innej walucie niż waluta produktu kredytowego określona w umowie, to następuje to po przewalutowaniu; przewalutowanie następuje po kursie obowiązującym w momencie zaksięgowania dyspozycji uruchomienia produktu kredytowego.
W § 9 ust. 3 Regulaminu przewidziano, że spłata kwot produktu kredytowego oraz zapłata odsetek i innych należności wynikających z umowy następuje poprzez obciążenie przez Bank rachunku, bez odrębnej dyspozycji kredytobiorcy. Kredytobiorca obowiązany jest do posiadania rachunku oraz zasilania go wpływami zabezpieczającymi spłatę kwot produktu kredytowego oraz zapłatę odsetek i innych należności wynikających z umowy.
Jeżeli kredytobiorca nie posiada na rachunku wystarczających na spłatę kwot wpływów zabezpieczających jego spłatę kwot produktu kredytowego oraz zapłaty odsetek i innych należności wynikających z umowy, Bank może dokonać obciążenia innego prowadzonego przez siebie na rzecz kredytobiorcy rachunku. Obciążenie rachunku następuje na podstawie pełnomocnictwa udzielonego w umowie. W przypadku, gdy obciążany rachunek prowadzony jest w innej walucie niż waluta produktu kredytowego, obciążenie następuje po przewalutowaniu (§ 9 ust. 3 Regulaminu).
Powodowie nie mieli możliwości negocjowania zapisów umowy. Pierwszy raz jej tekst zobaczyli przed podpisaniem w oddziale banku. Nie wnioskowali o wcześniejsze udostępnienie projektu umowy celem zapoznania się.
Powodowie przeczytali treść umowy przed jej podpisaniem; postanowienia nie były dla nich w pełni zrozumiałe. Przed podpisaniem umowy doradca nie przeczytał jej treści, ani nie omówił jej zapisów.
W chwili zawierania umowy powodowie nie mieli podejrzeń, że może ona zawierać postanowienia niezgodne z prawem.
W wykonaniu postanowień umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 3 sierpnia 2007 r. poprzednik prawny pozwanego wypłacił powodom w dniu 17 sierpnia 2007 r. kredyt w wysokości 320.000 zł, na którą złożyła się kwota 136.529,13 CHF, co odpowiadało kwocie 315.000 zł oraz 2.167,13 CHF, co odpowiadało kwocie 5.000 zł, przeliczonej po kursie 2,03830723 zł. Wypłata kredytu w kwocie 315.000 zł nastąpiła w PLN bezpośrednio na konto zbywcy lokalu mieszkalnego.
Powodowie w dniu 3 października 2007 r. spłacili z tytułu umowy kredytu jednorazowo kwotę 100.000 zł. Kwota ta pochodziła ze sprzedaży kawalerki kredytobiorców.
W okresie spłaty zobowiązania z tytułu umowy kredytu, cena waluty franka szwajcarskiego sukcesywnie wzrastała. W okresie kredytowania rosnąca cena CHF przekroczyła wartość 4 zł. Wspomniany wzrost ceny franka szwajcarskiego miał relatywne przełożenie na wysokość spłacanych przez powodów rat.
Powodowie przez pierwsze 4 lata spłacali kredyt w złotówkach, a następnie celem obniżenia raty kupowali franki szwajcarskie w kantorach, banku bądź na wolnym rynku i wpłacali bezpośrednio w walucie denominacji. Powodowie w dalszym ciągu spłacają raty kredytu.
W wykonaniu postanowień umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 3 sierpnia 2007 r. powodowie do dnia 8 marca 2021 r. uiścili na rzecz pozwanego tytułem spłaty kapitału kwotę 82.688,22 CHF, zaś tytułem odsetek kredytu kwotę 13.280,30 CHF.
W okresie od dnia uruchomienia kredytu do dnia 5 października 2020 r. powodowie spłacili na rzecz banku tytułem rat kapitałowo-odsetkowych kwotę 147.587,85 zł oraz 34.386,59 CHF.
Powodowie wydatkowali środki uzyskane z kredytu zgodnie z celem zawartym w umowie. Kredytobiorcy nadal zamieszkują w lokalu mieszkalnym nabytym w związku z przedmiotową umową. W nieruchomości tej nigdy nie prowadzono ani nie rejestrowano działalności gospodarczej.
Powodowie pismem z dnia 19 stycznia 2021 r. wezwali pozwany bank do zwrotu wszystkich świadczeń pieniężnych uiszczonych przez nich w ramach umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 3 sierpnia 2007 r., która w swej treści oraz treści Regulaminu, zawiera klauzule abuzywne, zakreślając 7 dniowy termin liczony od daty otrzymania wezwania.
Powodowie mają świadomość skutków unieważnienia umowy oraz wzajemnych rozliczeń stron.
Pozwany (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. jest następcą prawnym (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W..
W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Okręgowy ocenił, że roszczenie główne zasługiwało na uwzględnienie w całości.
Sąd pierwszej instancji doszedł do przekonania, że powodowie mogą dochodzić od pozwanego banku zwrotu nienależnie pobranych świadczeń, zarówno w złotych, jak i frankach szwajcarskich, będącego konsekwencją ustalenia nieważności umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 3 sierpnia 2007 r.
Następnie Sąd przywołał treść art. 69 ust. 1, 2 i 3 ustawy z dnia 29.08.1997 r. – Prawo bankowe. Wskazał przy tym, że prawo bankowe nie zawiera definicji takich pojęć jak kredyt indeksowany, kredyt denominowany czy kredyt walutowy. Wyjaśnił, że w praktyce przez kredyt denominowany rozumiemy kredyt wyrażony w walucie obcej (w rozpoznawanej sprawie w CHF), którego wartość podlega przeliczeniu na złote według kursu z dnia wydania decyzji kredytowej, z dnia zawarcia umowy, z dnia wypłaty (uruchomienia) kredytu albo z innej jeszcze daty. W tego rodzaju umowach wartość wyrażona w walucie obcej stanowi podstawę ustalenia wysokości rat spłaty kredytu wskazywanych w haromonogramie płatności, które to raty z kolei każdorazowo podlegają przeliczeniu na złote według kursu z dnia płatności raty, z dnia poprzedzającego dzień płatności albo jeszcze innej daty. Z kolei kredyt indeksowany to kredyt udzielony, wypłacany i spłacany w walucie PLN, przy czym wysokość wzajemnych świadczeń opiera się na mechanizmie waloryzacji do waluty obcej. Regulacje prawne dotyczące kredytu denominowanego lub indeksowanego do waluty obcej zostały wprowadzone do art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust 3 prawa bankowego z dniem 16.08.2011 r. Jednak również przed tą datą zawarcie tego rodzaju umowy kredytu było dopuszczalne w ramach ogólnej swobody kontraktowania przewidzianej w art. 353 ( 1) k.c. (por. wyrok SN z dnia 19.04.2015 r. sygn. akt V CSK 445/14). Stwierdzić zatem należało, że łącząca strony umowa kredytu nr (...) z dnia 3 sierpnia 2007 r. nie jest nieważna tylko dlatego, że jej przedmiotem jest kredyt udzielony w CHF.
Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że treść umowy (pkt 1 umowy) wskazuje, że jest to umowa kredytu denominowanego do waluty obcej, udzielonego w walucie obcej w wysokości 143.087,10 CHF, podlegającego wypłacie w kwocie nie większej niż 320.000,00 zł (pkt 5.2 umowy) w przeliczeniu na walutę polską. W umowie określone zostały również zasady spłaty kredytu przez kredytobiorców - w równych ratach kapitałowo-odsetkowych, uwzględniając postanowienia Regulaminu - płatnych w walucie polskiej. Z pkt 5 ust. 2 umowy, w sposób niebudzący wątpliwości wynikało, że bank miał oddać do dyspozycji kredytobiorców kwotę w złotych polskich. Złotowy charakter kredytu nie wydaje się zaskakujący w świetle tego, że kredytobiorcy potrzebowali środków na finansowanie zobowiązania w kraju, zaś pozwany bank nie deklarował, że posiada środki w walucie obcej i gotów jest im realnie udostępnić. Owa waluta pojawiła się w umowie, tylko jako mechanizm obniżenia kosztów udzielanego kredytu, wiążący się z niższym oprocentowaniem naliczanym od środków w walucie obcej, do której kredyt miał być denominowany. W przypadku spłaty kredytu w prawdzie postanowienia z pkt 8 ust. 8 umowy, przewidywały możliwość spłaty kredytu w walucie obcej - zgodnie z którym spłata należności z tytułu kredytu miała nastąpić z rachunku osobistego prowadzonego w CHF i zasilanego wyłącznie środkami w walucie, w której jest prowadzony - to jednocześnie postanowienia § 9 ust. 4 Regulaminu przewidywały, że jeżeli kredytobiorca nie posiada na rachunku wystarczających na spłatę kwot wpływów zabezpieczających jego spłatę kwot produktu kredytowego oraz zapłaty odsetek i innych należności wynikających z umowy, Bank może dokonać obciążenia innego prowadzonego przez siebie na rzecz kredytobiorcy rachunku. Obciążenie rachunku następuje na podstawie pełnomocnictwa udzielonego w umowie. W przypadku, gdy obciążany rachunek prowadzony jest w innej walucie niż waluta produktu kredytowego, obciążenie następuje po przewalutowaniu. Upoważnienie takie zawarto w pkt 12. ust. 2 i 3 umowy. Dokonując wykładni ww. postanowień Regulaminu stwierdzić należy, iż spłata w pozwanym banku kredytu w walucie wymienialnej mogła nastąpić w złotych albo w walucie kredytu, co stanowi alternatywę rozłączną, ponieważ kredytobiorcy spłacającemu kredyt w złotych nie przyznano prawa spłaty kredytu w walucie obcej, tak samo jak kredytobiorca spłacający kredyt w walucie obcej nie mógł go spłacać w złotówkach.
Sąd wskazał, że z analizy powyższych postanowień, a zwłaszcza wobec obowiązywania kredytobiorców klauzuli waloryzacyjnej, dochodzi się do wniosku, że charakter zawartej między stronami umowy od początku dotyczył kredytu denominowanego kursem franka szwajcarskiego.
Następnie Sąd przywołał treść z art. 385 1 § 1 k.c. Wskazał przy tym, że w ocenie powodów abuzywny charakter mają postanowienia umowy i Regulaminu odwołujące się do mechanizmów przeliczeniowych warunkujących w szczególności wysokość wypłaconego kapitału kredytu i spłacanych rat kapitałowo-odsetkowych.
Sąd wskazał na następujące przesłanki uznania postanowienia umowy za abuzywne: zawarte zostały w umowie z konsumentem; nie zostały uzgodnione indywidualnie; kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając jego interesy.
Dalej Sąd zwrócił uwagę na treść art. 385 § 2 k.c. i wskazał, że przepisy art. 385 1 § 1 k.c. i nast. stanowią implementację do polskiego porządku prawnego dyrektywy 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich. Zatem ustalając, czy poszczególne postanowienia umowy zawieranej z konsumentem mają charakter abuzywny na uwadze należy mieć nie tylko normy wynikające z polskiego systemu prawnego, ale również regulacje zawarte w wyżej wskazanej dyrektywie, a nadto stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w zakresie wykładni jej poszczególnych postanowień. Jednocześnie podał, że kontrola abuzywności postanowień umowy wyłączona jest jedynie w przypadku spełnienia jednej z dwóch przesłanek negatywnych, to jest: gdy postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem oraz postanowienie umowne określa główne świadczenia stron i jest sformułowane w sposób jednoznaczny.
Następnie wskazał, że powodowie zawierając z pozwanym umowę kredytu posiadali status konsumenta i przywołał treść art. 22 1 k.c. i zauważył, że zawarta przez strony umowa miała na celu sfinansowanie celów mieszkaniowych powodów, tj. sfinansowanie kosztów zakupu lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w S. przy ul. (...). Okoliczności te wynikają z treści samej umowy i nie były podważane przez pozwany bank. Z przesłuchania powodów wynika, że wykorzystali oni środki uzyskane z kredytu zgodnie z celem umowy. Dodatkowo powodowie wskazali, że w nieruchomości wyremontowanej za środki uzyskane z kredytu nigdy nie była prowadzona, jak też zarejestrowana działalność gospodarcza. Kredytobiorcy z resztą nadal w niej zamieszkują. Cel umowy nie był więc z pewnością związany z działalnością gospodarczą czy zawodową powodów. Pozwany nie zdołał udowodnić niczego, co by podważało te okoliczności. Zwłaszcza nie negował zeznań powodów podczas przesłuchania ich w charakterze strony.
Sąd pierwszej instancji wskazał, że z powyższego nasuwa się jasny wniosek, iż w niniejszej sprawie została spełniona pierwsza z pozytywnych przesłanek uznania postanowienia umowy za niedozwolony.
Następnie Sąd ustalał, czy kwestionowane postanowienia umowy zostały z powodami uzgodnione indywidualnie. Wskazał na treść art. 385 1 § 3 k.c. oraz art. 3 dyrektywy 93/13. Sąd wskazał, że ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Chodzi tu zatem o takie postanowienia umowy, które były objęte „indywidualnym”, odrębnym uzgodnieniem np. stanowiły przedmiot negocjacji. Obowiązuje domniemanie, że postanowienia umowy zawartej z udziałem konsumenta nie zostały uzgodnione indywidualnie. Domniemanie to jest wzruszalne. Sąd przywołał postanowienie SN z dnia 6 marca 2019 r. (sygn. akt I CSK 462/18).
Sąd zwrócił uwagę, że nie ulega wątpliwości, iż postanowienia będące przedmiotem oceny zostały zawarte w umowie oraz w Regulaminie udzielania kredytu hipotecznego dla klientów indywidualnych w (...) Banku (...) S.A. W przedmiotowej sprawie umowa kredytowa przygotowana została przez pracowników pozwanego banku, przy czym pozwany nie przedstawił dowodu na to, iż w czasie zawierania umowy miały miejsce między stronami negocjacje, które mogłyby wpłynąć na treść klauzul przeliczeniowych. Pozwany ograniczył się jedynie do twierdzenia, iż treść umowy mogła być indywidualnie uzgodniona przez strony. Nie przedstawił jednak na tę okoliczność żadnego dowodu. Sąd pierwszej instancji wskazał, że nie ulega wątpliwości, że negocjacji podlegały kwota kredytu bądź okres jego spłaty, jednak z pewnością powodowie nie mieli wypływu na treść postanowień dotyczących przeliczenia kwoty kredytu jak również przeliczania rat kapitałowo-odsetkowych. Z zeznań powodów wynika jednoznacznie, że nie mieli oni możliwości negocjacji postanowień dotyczących ustalania wysokości kursów walut obowiązujących w pozwanym banku.
Stwierdził przy tym, że okoliczność, iż konsument znał i rozumiał treść postanowienia oraz zgodził się na wprowadzenie go do umowy nie stoi na przeszkodzie uznaniu, iż nie zostało ono indywidualnie uzgodnione, jeśli jego treść nie została sformułowana w toku negocjacji z konsumentem. Zdaniem Sądu pozwany bank nie zdołał obalić domniemania braku indywidualnych uzgodnień postanowień zaciągniętych ze wzorca umowy.
Dalej wskazał, że Warunki umowy oraz Regulaminu, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. (art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13) Przesłanki „sprzeczności z dobrymi obyczajami” i „rażącego naruszenia interesów konsumenta” muszą być spełnione, co jednoznacznie wynika z treści przepisu, łącznie (por. np. wyr. SN z 29.8.2013 r., I CSK 660/12, Legalis; wyr. SA w Warszawie z 26.4.2013 r., VI ACa 1571/12, Legalis).
Sąd stwierdził, że kwestionowane postanowienia umowy i Regulaminu dotyczące przeliczania kursów walut na podstawie tabeli kursowych uznać należy za sprzeczne z dobrymi obyczajami. Na podstawie tych postanowień pozwany bank uzyskał prawo do samodzielnego ustalenia kursu walut, który wpływał na wysokość poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych. Jednocześnie kredytobiorcy nie mieli wiedzy w jaki sposób kurs ten został ustalony, co powodowało, że nie mieli świadomości jaka jest pozostała do spłacenia kwota kredytu oraz jaka będzie wysokość raty kapitałowo-odsetkowej. Zatem nie byli w stanie ani przewidzieć wysokości swojego zobowiązania, jak również zweryfikować
czy wysokość ta ustalona przez pozwany bank została prawidłowo obliczona. Zwrócić należy uwagę, że ani umowa ani związane z umową dokumenty nie wskazują w jaki sposób pozwany bank ustalał wysokość kursu franka szwajcarskiego, a tym samym wysokość zobowiązania powodów. Powodowie nie uzyskali w tym zakresie informacji również przy zawieraniu umowy. Przyznanie sobie przez bank uprawnienia do jednostronnego określenia wysokości zobowiązania drugiej strony stosunku prawnego należy uznać za naruszenie równowagi kontraktowej stron, a tym samym za sprzeczne z dobrymi obyczajami. Nie było bowiem wiadomym dla powodów w jaki sposób, w oparciu o jakie czynniki, kurs ten był ustalany. Ponadto nie wyjaśniono kredytobiorcom, jakie skutki dla wysokości ich zobowiązania wystąpią w sytuacji, gdy dojdzie do znacznej zmiany kursu franka szwajcarskiego.
Następnie Sąd odniósł się do tego, że aktualne orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej formułuje bardzo rygorystyczne wymogi dla oceny, czy obowiązek informacyjny instytucji finansowej w zakresie ryzyka kursowego został w sposób wyczerpujący wypełniony względem konsumenta i odwołał się do wyroku z dnia 10 czerwca 2021 r. (sygn. C-776/19), a także do wyroku z dnia 20 września 2018 r., C 51/17).
Zwrócił uwagę, że pozwany bank w toku procesu nie wykazał się stosowną inicjatywą dowodową w zakresie starań względem konsumentów. Z kolei zaś postępowanie dowodowe przekonało Sąd, że bank wręcz zapewniał konsumentów, iż kredyt denominowany do waluty obcej jest produktem bezpiecznym, zaś waluta CHF stabilna.
Sąd stwierdził, że przyznanie bankowi wyłącznej, niczym nieograniczonej możliwości kształtowania wysokości kursu kupna i kursu sprzedaży CHF stanowi naruszenie zasad współżycia społecznego, ponieważ dochodzi w tym momencie do zachwiana równorzędności stron stosunku (stron umowy kredytowej) poprzez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków pomiędzy kredytobiorcami a bankiem. W takim układzie bank może jednostronnie i arbitralnie (bez odwołania do jakichkolwiek obiektywnych wskaźników), a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana jest wysokość zobowiązania kredytobiorców, a tym samym może wpływać na wysokość ich świadczenia. Kredytobiorcy w takim przypadku nie byli w stanie, nawet orientacyjnie i w przybliżeniu, określić wysokości swojego zobowiązania.
Ocenił przy tym, że sam fakt, że powodowie podpisali umowę i zaakceptowali związany z nią Regulamin nie świadczy o aprobacie ze strony powodów, co do sposobu ustalenia kursu waluty przez pozwany bank, skoro w umowie brak jest zapisów w tym przedmiocie, a kwestia ta nie była także, jak wynika z przesłuchania powodów, indywidualnie omawiana i wyjaśniana.
Zwrócił uwagę, że w orzecznictwie sądowym, za niedozwolone uznaje się takie postanowienia umowy kredytu, w których kwestię ustalania wysokości rat kwoty kredytu i oprocentowania kredytu powiązanego z kursem franka szwajcarskiego bądź innej waluty obcej i odwrotnie pozostawiono nawet niewielkiemu uznaniu banku w sposób niepozwalający konsumentowi z góry przewidzieć, jaką wysokość kwoty kredytu i oprocentowania będzie musiał zwrócić (kwota kredytu) i zapłacić (oprocentowanie), w okresie obowiązywania umowy kredytu (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1094/14, Legalis; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 14 maja 2015 r., I ACa 16/15, Legalis). Podał także, że w orzecznictwie wskazuje się, że w opisanej wyżej sytuacji konsumenci, na skutek zastosowanych przez bank mechanizmów ustalania kursu kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego, pozostawiających bankowi pełną swobodę, zostali też obciążeni de facto ukrytą prowizją o niesprecyzowanej i zależnej jedynie od woli banku wysokości. Bank poprzez arbitralne wyznaczanie kursu waluty uzyskał prawo do niczym nieskrępowanego decydowania o wysokości zadłużenia powodów, którzy z kolei zostali zobowiązani do bezwarunkowego podporządkowania się jego decyzjom. Analizowane postanowienia zapewniają przewagę przedsiębiorcy, niezależnie od tego czy i w jakim stopniu przedsiębiorca ją wykonuje (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 14 grudnia 2017 r. I ACa 447/17, LEX nr 2432003 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 marca 2017 r. IV CSK 285/16).
Następnie Sąd ustalał, czy postanowienia te określały główne świadczenia stron oraz czy zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Wyjaśnił, że przez główne świadczenia stron należy rozumieć takie postanowienia umowy, bez których nie doszłoby do jej zawarcia. Odwołał się w tym zakresie do najnowszego orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE jak również do orzecznictwa Sądu Najwyższego i wskazał na wyrok TSUE z dnia 3 października 2019 r., wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 roku, I CSK 483/18 oraz wyrok z dnia 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/18.
W rozpoznawanej sprawie powodowie zakwestionowali postanowienia umowy i Regulaminu, które dotyczyły przeliczania wysokości udzielonego kredytu jak również rat kapitałowo-odsetkowych w oparciu o kursy walut obowiązujące w pozwanym banku. Sąd stwierdził, że postanowienia te miały wpływ na wysokość zarówno świadczenia pozwanego banku na rzecz powodów jak również na wysokość poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych uiszczanych przez nich na rzecz pozwanego banku.
Uznał, że bez tych postanowień strony umowy nie mogłyby spełnić swoich świadczeń głównych z niej wynikających. Postanowienia te bowiem odnoszą się do podstawowych świadczeń stron i w ten sposób determinują wysokość kapitału wypłaconego powodom jak i wysokość ich świadczeń.
Ocenił przy tym, że postanowienia łączącej strony umowy oraz obowiązującego strony Regulaminu niewątpliwie nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny i zrozumiały - prostym i zrozumiałym językiem. Stanął na stanowisku, że nie sposób uznać, że kwestionowane postanowienia umowy spełniają te kryteria. Postanowienia jednoznaczne bowiem to takie, które są zrozumiałe nie tylko pod względem gramatycznym, ale również pod względem ekonomicznym. Analiza tych postanowień prowadzi bowiem do wniosku, że pozwany w sposób niezrozumiały określił metody przeliczania kwot rat kapitałowo-odsetkowych. Na podstawie treści samych postanowień umowy i Regulaminu nie sposób
bowiem ustalić w jaki sposób pozwany wyliczał wysokość zadłużenia powodów oraz kwoty udzielonego kredytu w złotówkach, bowiem w postanowieniach tych jest mowa jedynie, że przez przewalutowanie w rozumieniu zawartej przez strony umowy należało rozumieć wymianę waluty dokonywaną przez bank i za jego zgodą, po obowiązującym w banku w dniu dokonania wymiany kursie kupna/sprzedaży walut lub w przypadku wymiany waluty obcej na inną walutę obcą, po kursie krzyżowym, zaś kurs krzyżowy to stosowany przez bank kurs wymiany jednej waluty obcej na inną walutę obcą, a wymiana dokonywana jest w ten sposób, że bank dokonuje wymiany po stosowanym przez siebie kursie kupna na złote bazowej waluty obcej, a uzyskane środki wymienia po stosowanym przez siebie kursie sprzedaży. Powodowie nie znali szczegółowego mechanizmu ustalania wysokości rat. Stanąć należy na stanowisku, że tak sformułowane postanowienia umowy i Regulaminu są nie tylko nieprecyzyjne i niezrozumiałe (nie wiadomo bowiem w jaki sposób bank wyliczał kurs, o którym mowa w tych postanowieniach), ale przede wszystkim dają one pozwanej spółce swobodne prawo decydowania o zmianie wysokości kursu w dowolnym czasie, w dowolny sposób i o dowolną wartość. Tym samym przy tak ukształtowanej pozycji pozwanego powodowie nie byli w stanie określić ekonomicznych skutków zaciągniętego zobowiązania. Ponadto kwestia ta nie została im w klarowny sposób wyjaśniona na żadnym etapie zawierania umowy. W ten sposób została naruszona równowaga stron stosunku umownego, bowiem bank samodzielnie mógł wyliczać wysokość zadłużenia powodów w oparciu o uprzednio ustalone kursy walut.
Dalej wskazał, że okoliczność, że powodom zaprezentowano pełną ofertę kredytową banku nie zmienia faktu, iż zaoferowany produkt bankowy denominowany kursem franka szwajcarskiego zawierał w sobie postanowienia abuzywne, skrajnie niekorzystne dla powodów, zaś bank nie przedstawił w sposób wyczerpujący mechanizmu ustalania kursu waluty przyjętego do obliczenia rat kredytu, ani skali ryzyka, z jakim wiązało się zaciągnięcie zobowiązania w CHF. W tym zakresie powodowie zeznali, iż pracownik pozwanego wskazywał, że kurs CHF może wzrosnąć maksymalnie o 20-30 %, jak też, że nie może wzrosnąć o więcej niż o 50 groszy. Powodów nie poinformowano więc, że ryzyko kursowe jest nieograniczone. Nadto kredytobiorcom nie przedstawiono historycznych zestawień kursu CHF, ani też symulacji wysokości raty w razie zmiany wysokości kursu.
Zdaniem Sądu Okręgowego na ocenę abuzywności wskazanych zapisów bez wpływu pozostaje zmiana ustawy Prawo bankowe dokonana ustawą z dnia 29 lipca 2011 roku ( Dz. U 2011, nr 165, poz. 984). W tym zakresie Sąd odwołał się do uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2015r. IV CSK 362/14,
Sąd stwierdził, że w niniejszej sprawie ziściły się wszystkie przesłanki uznania kwestionowanych postanowień umownych i Regulaminu za abuzywne. Przyjmując, że dane postanowienia kontraktowe mają charakter niedozwolony, wówczas zgodnie z przepisami art 385 1 § 1 i 2 k.c. postanowienia te nie wiążą konsumenta, a strony są związane umową w pozostałym zakresie.
Ustalając skutki uznania postanowień umownych za abuzywne Sąd miał na uwadze orzecznictwo TSUE, w szczególności zwrócił uwagę na aktualny wyrok z 29 kwietnia 2021 r. (C-19-20). Kolejno przypomniał treść orzeczenia TSUE z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18.
Sąd przywołał także wyrok SN z dnia 27 listopada 2019 r. sygn. akt II CSK 483/18. Podkreślił, że w świetle wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego z elementem denominacji lub indeksacji do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej waloryzacji, rozważyć należy dwie możliwości rozstrzygnięcia. Pierwsza, to ustalenie, czy po wyeliminowaniu klauzuli niedozwolonej, zgodnie z przepisami krajowymi, umowa kredytu bankowego może obowiązywać w pozostałym zakresie jako ta właśnie umowa, mająca strony, przedmiot oraz prawa i obowiązki stron, druga zaś możliwość rozstrzygnięcia, to uznanie umowy za nieważną lub w zależności od spełnionych przesłanek - unieważnienie zawartej umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego.
Zwrócił uwagę, że wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta, w którego interesy zachowanie takiej klauzuli może godzić. Jednakże w określonych okolicznościach konsument - kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do stwierdzenia nieważności umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy. Sąd powinien uzyskać więc stanowisko strony procesu (kredytobiorcy - konsumenta) świadomej konsekwencji prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, skutków uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy. Konsument powinien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze. Kredytobiorca może więc domagać się utrzymania umowy kredytowej bez niewiążących go postanowień umownych albo żądać jej unieważnienia w całości. To konsument decyduje zatem w istocie, które rozwiązanie jest dla niego - w jego ocenie - najkorzystniejsze.
W tej kwestii Sąd przywołał uchwałę SN z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21.
Sąd Okręgowy uznał, że żądanie główne pozwu dotyczące zasądzenia rzecz powodów łącznie kwoty 147.587,85 zł oraz 34.386,59 CHF jest w całości uzasadnione.
Wskazał, że sankcja w postaci bezwzględnej nieważności umowy powoduje taki skutek, iż umowę traktuje się tak jakby nigdy nie była zawarta. Konsekwencją takiego rozstrzygnięcia jest obowiązek zwrotu wzajemnych świadczeń stron. Co do zasady, kredytobiorca powinien więc zwrócić bankowi otrzymaną od niego kwotę kapitału, a zatem bez odsetek i kosztów dodatkowych, bank zaś powinien zwrócić kredytobiorcy wszelkie wpłacone przez niego raty kredytowe. Podstawą prawną roszczenia w takim przypadku jest art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c., które dotyczą tzw. świadczenia nienależnego. Zgodnie ze wskazanymi przepisami, kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Przepis ten stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego, tj. takiego, w którym ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia (art. 410 § 1 i 2 k.c.).
Jednocześnie Sąd wskazał, że o kwestii sposobu rozliczenia świadczeń z nieważnej umowy kredytowej przesądził Sąd Najwyższy w uchwale z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21.
Dalej wskazał, że roszczenia stron mają charakter odrębny (niezależny), co oznacza, że nie ulegają automatycznie wzajemnej kompensacji i konsument może żądać zwrotu w całości spłaconych rat kredytu niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. W tej kwestii Sąd Najwyższy potwierdził stanowisko wyrażone w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 roku wydanej w sprawie III CZP 11/20.
W świetle takiego stanowiska Sąd uznał, że przy rozliczeniu wzajemnych świadczeń spełnianych na podstawie spornej umowy, która została uznana za nieważną, zastosowanie powinna mieć teoria dwóch kondycji, która przewiduje, że powstają w takiej sytuacji dwa stosunki prawne i każda ze stron ma roszczenie do drugiej o zwrot środków na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Nie może zatem budzić wątpliwości roszczenie powodów o zasądzenie wszystkich uiszczonych na rzecz pozwanego banku świadczeń. Roszczenie takie jest słuszne co do zasady.
Sąd uznał za chybiony zarzut przedawnienia roszczeń powodów. Pozwany bank wskazywał, że w niniejszej sprawie zastosowanie ma dwuletni termin przedawnienia określony w art. 731 k.c., ponieważ raty kredytu były pobierane z rachunku bankowego powodów. Niezależnie od powyższego pozwany podniósł, że miesięczne raty kredytu stanowiły świadczenia okresowe, które zgodnie z art. 118 k.c. przedawniają się w terminie trzech lat. Podkreślił przy tym, że roszczenia powodów nie wynikały ani z umowy rachunku bankowego, ani z umowy kredytu, ale ich podstawą jest podniesiony przez nich zarzut stosowania przez pozwanego niedozwolonych klauzul przeliczeniowych i związane z tym roszczenie o zwrot nienależnych świadczeń uiszczanych w wykonaniu nieważnej umowy. Nie ma przy tym znaczenia, że świadczenia te były przez powodów dokonywane ratalnie, ponieważ roszczenie o ich zwrot ma charakter świadczenia jednorazowego. Oznacza to, że zastosowanie w tej sprawie będzie mieć ogólna regulacja zawarta w przepisie art. 118 k.c., który w brzmieniu obowiązującym do dnia 8 lipca 2018 r. przewidywał, że jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a w brzmieniu obowiązującym od dnia 9 lipca 2018 r. przewiduje 6-letni termin przedawnienia. Warto przy tym zaznaczyć, że zgodnie z art. 5 ust. 3 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 r. poz. 1104), do przysługujących
konsumentowi roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy i w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, których terminy przedawnienia określone są m.in. w art. 118 k.c., stosuje się przepisy w brzmieniu dotychczasowym.
Następnie Sąd podkreślił, że dopiero pismem z dnia 19 stycznia 2021 r. pełnomocnik powodów skierował w ich imieniu do pozwanego banku wezwanie do zapłaty wskazując na abuzywność postanowień umownych i Regulaminu. Z powyższego wprost wynika najwcześniejsza data podjęcia świadomej, wyraźnej i swobodnej decyzji co do powołania się na całkowitą nieważność umowy i oczywisty brak przedawnienia roszczeń strony powodowej.
Zwrócił przy tym uwagę, że przyjęcie odmiennego poglądu skutkowałoby ustaleniem także negatywnych konsekwencji w stosunku do Banku. Bank nie mógłby bowiem skutecznie żądać zwrotu kwoty zaciągniętego przez konsumenta kredytu w przypadku stwierdzenia nieważności umowy. W takim przypadku roszczenia banku byłyby przedawnione (3 letni okres przedawnienia roszczeń banku jako przedsiębiorcy). Na to również zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w uchwale z 16.02.2021 r., III CZP 11/20.
Dalej wskazał, że roszczenie powodów w niniejszym procesie nie może zostać zakwalifikowane jako nadużycie prawa przez konsumenta na podstawie art. 5 k.c. Zwrócił uwagę, że to nie strona powodowa odpowiada za wprowadzenie do umowy postanowień niedozwolonych na podstawie art. 385 1 k.c., lecz pozwany bank. Okoliczność, iż powodowie realizują swoje prawa na drodze sądowej po wielu latach od daty zawarcia kwestionowanej umowy kredytu nie ma żadnego znaczenia z punktu widzenia art. 5 k.c. Kredytobiorcy dochodząc od pozwanego zapłaty nie czynią ze swojego prawa użytku, który byłby sprzeczny z zasadami współżycia społecznego lub ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa.
Pozwany w odpowiedzi na pozew wskazał, iż kwestionuje roszczenia powodów nie tylko co do zasady, ale też co do wysokości. Zdaniem Sądu powództwo jawi się jako zasadne również co do wysokości dochodzonego roszczenia. Sąd dostrzega, że w okresie od dnia 5 września 2007 r. do 5 października 2020 r., powodowie, realizując umowę kredytu, wpłacili na rzecz pozwanego banku świadczenia w łącznej sumie 147.587,85 zł oraz 34.386,59 CHF. Wynika to z dokumentów złożonych do akt sprawy - historii spłat rat kapitałowych za okres od 3.08.2007 r. do 12.10.2020 r., załącznik 1 (k. 46-49), historii spłat rat odsetkowych za okres od 3.08.2007 r. do 12.10.2020 r., załącznik 2 (k. 50-54), historii rachunku (k. 151-178),historii spłat rat odsetkowych za okres od 3.08.2007 r. do 08.03.2021 r., załącznik 2 (k. 180-182), historii spłat rat kapitałowych za okres od 3.08.2007 r. do 08.03.2021 r., załącznik 1 (k. 183-184), a nadto z prostej kalkulacji polegającej na zsumowaniu zapłaconych na rzecz banku kwot. A zatem co do takich kwot przysługuje powodom roszczenie o zapłatę, na zasadzie omówionej wcześniej teorii dwóch kondykcji. Strona powodowa w pozwie żądała zasądzenia na swoją rzecz kwot 147.587,85 zł oraz 34.386,59 CHF. W tym stanie rzeczy należało uznać, iż dochodzone sumy stanowią bezpodstawne wzbogacenie po stronie (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. i jako nienależne świadczenie należało je zasądzić na rzecz powodów (pkt I wyroku).
O odsetkach za opóźnienie w zapłacie ww. należności głównej Sąd orzekł na podstawie przepisów zawartych w art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Do powstania stanu wymagalności ww. roszczenia konieczne było - w świetle art. 455 k.c. - wezwanie pozwanego do jego spełnienia. Powodowie żądali zasądzenia odsetek za opóźnienie liczonych od dnia 29 stycznia 2021 r. do dnia zapłaty. Wskazywali przy tym, że jest to data doręczenia pozwanemu wezwania do zapłaty z dnia 19 stycznia 2021 r. Strona powodowa nie załączyła jednakże żadnego potwierdzenia odbioru ww. pisma przez stronę pozwaną. Za wezwanie do zapłaty dochodzonych pozwem kwot, Sąd winien był zatem uznać sam pozew. W następstwie tego Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie liczone od kwot 147.587,85 zł oraz 34.386,59 CHF od dnia wniesienia pozwu, tj. 4 lutego 2021 r. do dnia zapłaty.
Sąd wskazał także, że stan faktyczny w przedmiotowej sprawie Sąd ustalił na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności na dokumentach zawartych w aktach niniejszej sprawy, a także przesłuchaniu powodów na rozprawie.
Żadna ze stron nie kwestionowała dowodów z dokumentów co do ich treści. Strony co najwyżej wywodziły z nich odmienne skutki prawne. Sąd nie dopatrzył się okoliczności, które podważałyby wiarygodność dowodów z dokumentów. W ocenie Sądu nie budzą one żadnych zastrzeżeń. Choć Sąd ocenił te dowody jako wiarygodne, to jednak w różnym zakresie przyczyniły się one do dokonanych ustaleń, charakteryzował je różny stopień przydatności, a ponadto dokumenty nie zawsze wykazywały twierdzenia podnoszone przez strony.
Odnośnie warunków i okoliczności podpisania kwestionowanej umowy (czyli kwestii istotnych w realiach rozpoznawanej sprawy) najlepiej zorientowane mogą być strony tego stosunku prawnego, a zwłaszcza kredytobiorca. Zgodnie z art. 299 k.p.c. Jeżeli po wyczerpaniu środków dowodowych lub w ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, sąd dla wyjaśnienia tych faktów może dopuścić dowód z przesłuchania stron. Sąd postanowił przeprowadzić dowód z przesłuchania powodów. Sąd dał wiarę zeznaniom A. M. i R. M. w całości. Powodowie w sposób szczegółowy, wyczerpujący i spójny przedstawili okoliczności zawarcia umowy z pozwanym bankiem. Wspomniana szczegółowość utwierdziła Sąd w przekonaniu co do wiarygodności przedstawionych w przebiegu przesłuchania informacji. Bank zaś nie przedstawił jakichkolwiek dowodów przeciwnych świadczących o tym, aby zeznania powodów należało uznać za niewiarygodne. Stąd Sąd przyznał zeznaniom A. M. i R. M. istotny walor dowodowy.
Sąd pominął dowód z opinii biegłego sądowego uznając, iż przeprowadzenie tego dowodu jest nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy, albowiem wysokość świadczeń spełnionych przez powodów wynika z przedłożonych przez obie strony dokumentów.
Orzeczenie o kosztach procesu zapadło na podstawie art. 98 k.p.c. i 108 § 1 k.p.c.
Apelację od wyroku wniósł pozwany bank, który zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił mające istotny wpływ na wynik sprawy:
1. Naruszenie art. 65 k.c. § 1 § 2 k.c. poprzez błędną wykładnię oświadczeń woli stron ujętych w zawartej przez strony Umowie i stanowiącym jej integralną część Regulaminie:
1) Pkt 5 ust. 2 Umowy poprzez uznanie, że bank miał oddać do dyspozycji kredytobiorców kwotę w złotych polskich, podczas gdy zastrzeżenia zawarte w treści tego postanowienia umownego reguluje jedynie czynność techniczną odnoszącą się do wypłaty kredytu i dotyczy jedynie sytuacji, w której kredyt wypłacany byłby w walucie PLN, a wypłata w złotych kwoty kredytu określonego w Umowie we frankach szwajcarskich należy do sfery wykonania zobowiązania i nie zmienia faktu, że kwota oddana do dyspozycji Powodów jest zgodna z kwotą i walutą określoną w Umowie we frankach szwajcarskich (ponieważ oddanie do dyspozycji poprzedza moment wypłaty),
2) § 9 ust. 4 Regulaminu w zw. z pkt 8.8. Umowy poprzez uznanie, że: w umowie określone zostały zasady spłaty kredytu przez kredytobiorców - w równych ratach kapitałowo-odsetkowych, uwzględniając postanowienia Regulaminu - płatnych w walucie polskiej, spłata kredytu mogła nastąpić w złotych albo w walucie kredytu, co stanowi alternatywę rozłączną, ponieważ kredytobiorcy spłacającemu kredyt w złotych nie przyznano prawa spłaty kredytu w walucie obcej, tak samo jak kredytobiorca spłacający kredyt w walucie obcej nie mógł go spłacać w złotówkach,
podczas, gdy:
- wprost w pkt 8.8. Umowy wskazano, że powodowie zobowiązani są do spłaty Kredytu na wskazany w tym postanowieniu rachunek bankowy prowadzony we CHF, który zasilany był wyłącznie środkami w tej walucie,
- powodowie wraz z zawarciem umowy kredytu zawarli z bankiem umowę rachunku bankowego w CHF, na podstawie której otworzone zostało na rzecz powodów konto w walucie frank szwajcarski, dedykowane do spłaty rat kapitałowo-odsetkowych kredytu i które podane zostało w pkt 8.8. Umowy,
- zgodnym zamiarem i celem stron umowy było, aby powodowie w pierwszej kolejności zobowiązani byli do spłaty kredytu w walucie, w jakiej został on udzielony, tj. we CHF,
- to wyłącznie do powodów należała decyzja, czy poszczególne raty spłacane będą we CHF, czy też nastąpi ich przeliczenie na PLN,
- powodowie od kwietnia 2011 r. spłacają kredyt bezpośrednio w walucie CHF poprzez zasilanie walutą frank szwajcarski rachunku walutowego wskazanego w pkt. 8.8. umowy,
- zgodnie z pkt 8.8. umowy spłata należności z tytułu kredytu następuje z rachunku prowadzonego w CHF, a zgodnie z § 9 ust. 4 regulaminu, dopiero jeżeli kredytobiorca nie posiada na rachunku wystarczających na spłatę kwot wpływów zabezpieczających jego spłatę kwot produktu kredytowego oraz zapłaty odsetek i innych należności wynikających z umowy, bank może dokonać obciążenia innego prowadzonego przez siebie na rzecz Kredytobiorcy rachunku,
- powodowie spłacali raty kredytu zarówno w PLN, jak i CHF,
3) § 4 ust. 5, § 2 pkt 20 regulaminu oraz pkt 1 umowy kredytu przez uznanie, że w świetle zawartej między stronami umowy bank przyznał sobie uprawnienia do jednostronnego określenia wysokości zobowiązania drugiej strony stosunku prawnego, bank może jednostronnie i arbitralnie (bez odwołania do jakichkolwiek obiektywnych wskaźników), a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana jest wysokość zobowiązania kredytobiorców, a tym samym może wpływać na wysokość ich świadczenia, pozwany bank uzyskał prawo do samodzielnego ustalenia kursu walut, który wpływał na wysokość poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych, bank miał wyłączną i niczym nieograniczoną możliwość kształtowania kursów walut, podczas gdy:
- wysokość zobowiązania powodów jest stała i została określona w walucie obcej;
- w regulaminie ustalono formę świadczenia opartą o przeliczenia, które nie mają wpływu na wysokość zobowiązania;
- zgodnym zamiarem i celem stron umowy było stosowanie przez Bank kursów rynkowych, uzależnionych od ekonomicznej wartości waluty i takie też kursy były przez Pozwanego stosowane.
4) w zw. z art. 69 § 1 ustawy prawo bankowe - poprzez uznanie (na skutek błędnej wykładni postanowień umownych), że strony zawarły umowę o kredyt denominowany, jak i też, że kredyt denominowany ma charakter złotowy, a umowa ta zawiera „klauzule waloryzacyjne", podczas gdy:
- literalna treść poszczególnych postanowień umownych (pkt 1 Umowy, pkt 8.8. Umowy oraz § 4 ust. 5 Regulaminu) prowadzi do wniosku, że strony zawarły umowę kredytu walutowego, w której walutą kredytu (i zasadniczą walutą wykonania Umowy) był frank szwajcarski.
- kredytobiorca na podstawie Umowy miał roszczenie o udostępnienie kredytu (w tym wypłatę) w CHF;
- kredytobiorca korzystał z kredytu walutowego oprocentowanego według właściwego dla tej waluty wskaźnika referencyjnego LIBOR (pkt 6 Umowy), nie zaś WIBOR, jak przy kredytach złotowych;
- umowa kredytu wyrażonego w walucie CHF, w której zastrzeżono na rzecz kredytobiorcy możliwość wypłaty i spłaty kredytu w walucie kredytowania (CHF) z jednoczesnym umożliwieniem fakultatywnej dla kredytobiorcy wypłaty i spłaty kredytu w innej walucie niż waluta produktu kredytowego, jest Umową kredytu czysto walutowego, niezależnie od tego, czy kredytobiorca skorzysta z opcji wypłaty i spłaty kredytu w walucie rodzimej,
- łącząca strony umowa jest typową umową o kredyt walutowy, zaś zawarte w niej postanowienia w pełni odpowiadają konstrukcji tego typu umów, a powód realnie i faktycznie dysponował kwotą kredytu we frankach szwajcarskich, mógł żądać wypłaty środków pochodzących z kredytu w walucie jego udzielenia i w walucie CHF powinna także następować spłata rat kapitałowo-odsetkowych (i faktycznie następowała w okresie obowiązywania umowy),
- zgodnym zamiarem stron i celem umowy było zawarcie przez strony umowy kredytu walutowego, w której kwotą kredytu była kwota określona w walucie CHF, spłata rat kapitałowo - odsetkowych również zastrzeżona została we frankach szwajcarskich, hipoteka zabezpieczająca umowę kredytu walutowego wyrażona jest również w walucie wierzytelności banku (CHF), a Bank na podstawie tej Umowy udzielił Powodowi kredytu w walucie CHF,
- umowa nie jest umową opiewającą na walutę polską, nie zawiera mechanizmu waloryzacyjnego i nie przewiduje waloryzacji kwoty kredytu i rat kapitałowo -odsetkowych.
2. Naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów i sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego wyprowadzenie ze zgromadzonego materiału dowodowego wniosków z nich niewynikających, a mianowicie:
1) przyjęcie, że:
- pozwany bank uzyskał prawo do samodzielnego ustalenia kursu walut, który wpływał na wysokość poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych,
- bank przyznał sobie prawo do jednostronnego określenia wysokości zobowiązania drugiej strony stosunku prawnego,
- bank może jednostronnie i arbitralnie (bez odwołania do jakichkolwiek obiektywnych wskaźników), a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana jest wysokość zobowiązania kredytobiorców, a tym samym może wpływać na wysokość ich świadczenia, a kredytobiorcy w takim przypadku nie byli w stanie, nawet orientacyjnie i w przybliżeniu, określić wysokości swojego zobowiązania,
- bank poprzez arbitralne wyznaczanie kursu waluty uzyskał prawo do niczym nieskrępowanego decydowania o wysokości zadłużenia powodów, którzy z kolei zostali zobowiązani do bezwarunkowego podporządkowania się jego decyzjom,
-„postępowanie dowodowe wykazało, że wręcz zapewniał konsumentów, że waluta CHF jest stabilna "
podczas gdy:
- kwota kredytu udzielonego powodom i oddanego im do dyspozycji została jasno i jednoznacznie określona w pkt 1 umowy na kwotę 143 087,10 CHF, a w Regulaminie ustalono formę świadczenia opartą o przeliczenia, które nie miały wpływu na wysokość zobowiązania powodów,
- kwota zobowiązania banku i wysokość zobowiązania powodów były znane w dniu zawarcia Umowy i określone w walucie CHF,
- bank nie ustalał zobowiązań stron objętych umową w sposób jednostronny, dowolny i arbitralny [umowa nie dawała bankowi uprawnień do ustalania kursów w ten sposób],
- kursy walut nie wpływają na wysokość świadczenia banku i świadczeń kredytobiorców objętych umową,
- bank nigdy nie ustalał kursów w sposób jednostronny i arbitralny, zaś stosowane przez Bank kursy wynikały z czynników obiektywnych i były sprawiedliwe i rynkowe, uzależnione od ekonomicznej wartości waluty franka szwajcarskiego, co odpowiadało zgodnemu zamiarowi stron i celowi Umowy.
Bank nigdy nie zapewniał kredytobiorców o stabilności waluty i żaden z dowodów zgromadzonych w sprawie takiej tezy nie potwierdza.
2) przyjęcie, że „dla oceny abuzywności postanowienia nie mają znaczenia okoliczności, które zaistniały po zawarciu umowy" i w konsekwencji pominięcie faktu, że kursy banku ogłaszane w Tabeli kursowej były i są rynkowe i konkurencyjne i jako takie nie naruszają interesów Powodów, podczas gdy okoliczności związane z wykonaniem umowy mają istotne znaczenie dla dokonania prawidłowej wykładni postanowień umownych, a w konsekwencji dla oceny, czy Umowa narusza interesy konsumentów i pozostaje w sprzeczności z dobrymi obyczajami.
3) przyjęcie, że:
-wypłata kredytu miała nastąpić w kwocie 143.087,10 CHF w przeliczeniu na walutę polską,
- z umowy wynikało, że bank miał oddać do dyspozycji kredytobiorców kwotę w złotych polskich, podczas gdy
- -
-
umowa przewidywała możliwość wypłaty kredytu w walucie CHF,
- wybór w zakresie waluty wypłaty pozostawiony został kredytobiorcy,
- -
-
powodowie mogli żądać wypłaty środków pochodzących z kredytu w walucie jego udzielenia składając stosowną dyspozycję, co wynika wprost z Umowy i Regulaminu,
- -
-
z umowy nie wynika ażeby wypłata kredyty miała następować wyłącznie w złotych polskich.
4) przyjęcie, że w umowie określone zostały zasady spłaty kredytu przez kredytobiorców - w równych ratach kapitałowo-odsetkowych, uwzględniając postanowienia regulaminu - płatnych w walucie polskiej, jak również że „spłata w pozwanym banku kredytu w walucie wymienialnej mogła nastąpić w złotych albo w walucie kredytu, co stanowi alternatywę rozłączną, ponieważ
kredytobiorcy spłacającemu kredyt w złotych nie przyznano prawa spłaty kredytu w walucie obcej, tak samo jak kredytobiorca spłacający kredyt w walucie obcej nie mógł go spłacać w złotówkach", a jednocześnie pominięcie okoliczności, że powodowie spłacali raty kredytu zarówno w walucie PLN, jak i w walucie CHF, a niektóre raty były spłacane częściowo w walucie CHF i PLN, podczas gdy:
- Umowa od początku jej obowiązywania mogła być przez Powodów realizowana w walucie CHF, a możliwość spłaty kredytu wprost we frankach szwajcarskich wynika jasno i jednoznacznie z pkt 8.8. Umowy, w którym wskazano, że kredytobiorca zobowiązany jest do spłaty kredytu na wskazane tam konto walutowe prowadzone w walucie CHF,
- kredytobiorca wraz z zawarciem Umowy kredytu zawarł z bankiem umowę rachunku bankowego w CHF, na podstawie której otworzone zostało na rzecz powodów konto w walucie frank szwajcarski, dedykowane do spłaty rat kapitałowo-odsetkowych kredytu i które podane zostało w pkt 8.8. Umowy.
- kredytobiorca od kwietnia 2011 r. spłacał kredyt bezpośrednio w walucie CHF poprzez zasilanie walutą frank szwajcarski rachunku walutowego wskazanego w pkt 8.8. Umowy,
- powodowie byli uprawnieni do spłaty kredytu zarówno w walucie CHF, jak i PLN, jak również częściowo w CHF i częściowo w PLN,
1) pominięcie okoliczności, że przewalutowanie według kursów wynikających z Tabeli kursowej Banku przy wypłacie kredytu i spłacie rat kapitałowo - odsetkowych było dla Powodów fakultatywne i bank nie nakładał na kredytobiorcę żadnych obowiązków w tym zakresie, podczas gdy okoliczności te miały istotne znaczenie dla ustalenia, czy umowa narusza interesy Powodów i pozostaje w sprzeczności z dobrymi obyczajami.
2) przyjęcie, że powodowie nie zostali należycie poinformowani o ryzyku walutowym i innych istotnych kwestiach związanych z zawieraną umową, a złożenie przez powodów oświadczenia, że są świadomi wahań kursu i wpływu na wysokości rat nie oznacza, że oświadczenie to obejmuje świadomość amplitudy tych wahań, skali wzrostu wysokości rat i salda kredytu, jakie się z tym wiążą, a bank nie wykazał się stosowną inicjatywą dowodową w zakresie udzielenia Powodom informacji o ryzyku kursowym, podczas gdy oświadczenie złożone przez powodów, w sposób jasny i jednoznaczny potwierdzają fakt rzeczywistego i wystarczającego poinformowania powodów o ryzyku kursowym,
3) przyjęcie, że powodowie, przed zawarciem umowy kredytu, zostali poinformowani, o tym, że nie posiadają oni zdolności kredytowej na kredyt w PLN, podczas gdy powodowie mieli zdolność kredytową pozwalającą im wziąć kredyt również w PLN, zgodnie bowiem z wydaną przez Komisję Nadzoru Finansowego Rekomendacją S (1) dotyczącą dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie, Pozwany zobowiązany był analizować [i analizował] zdolność kredytobiorców przy udzielaniu kredytów w walutach obcych przy założeniu, że stopa procentowa dla kredytu jest równa co najmniej stopie procentowej dla kredytu złotowego, a kapitał kredytu jest wyższy o 20% (pkt 3.1.4. Rekomendacji), tym samym skoro Powodowie mieli zdolność kredytową do wzięcia kredytu we frankach, to mogli oni równie dobrze skorzystać z oferty Banku w zakresie kredytów w PLN, która to oferta zgodnie z wymogami ww. Rekomendacji S, została Powodom przedstawiona przed zawarciem umowy kredytowej,
4) przyjęcie, że kredytobiorcy nie mieli wiedzy, w jaki sposób kurs został ustalony, co powodowało, że nie mieli świadomości, jaka jest pozostała do spłacenia kwota kredytu oraz jaka będzie wysokość raty kapitałowo-odsetkowej, a to w konsekwencji miało prowadzić do tego, że nie byli w stanie ani przewidzieć wysokości swojego zobowiązania, jak również zweryfikować czy wysokość ta ustalona przez pozwany bank została prawidłowo obliczona, podczas gdy powodowie mieli wiedzę na temat zasad, jakie stoją u podstaw tworzenia tabel obowiązujących w banku, albowiem bank informował o tym kredytobiorców przed zawarciem umowy, a obowiązujące w banku kursy zamieszczane są w Tabeli kursowej Banku, która dostępna jest w poszczególnych oddziałach oraz na stronie internetowej Banku i mają charakter jawny, a ich wysokość jest możliwa do zweryfikowania przez konsumenta.
3. Naruszenie art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez pominięcie wniosku dowodowego pozwanego o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczności wskazane przez pozwanego w odpowiedzi na pozew i uznanie, że fakty na które dowód ten miałby zostać przeprowadzony nie były istotne dla rozstrzygnięcia, podczas gdy dowód ten zmierzał do wykazania rynkowości stosowanych przez strony kursów wymiany walut i odparcia zarzutów strony powodowej, jakoby pozwany ustalał kurs wedle swego uznania, jednostronnie i z zachowaniem całkowitej swobody, a jego przeprowadzenie pozwoliłoby na ustalenie, że kursy banku były sprawiedliwe i rynkowe, bank nie dopuścił się naruszenia interesów konsumentów, a umowa nie pozostaje w sprzeczności z dobrymi obyczajami.
4. Naruszenie art. 227 k.p.c. w zw. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. w zw. z art. 299 k.p.c. poprzez sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, błędną ocenę zeznań powodów polegającą na przyjęciu za szczegółowe, wyczerpujące i spójne zeznania powodów, w których wskazała okoliczności zawarcia umowy z pozwanym bankiem, w tym również, że pozwany przedstawiał przedmiotowy kredyt jako bezpieczny, że powodowie nie mieli zdolności kredytowej niezbędnej do zawarcia kredytu w walucie PLN oraz że nie mieli możliwości negocjacji warunków umownych, a także że bank nie zrealizował względem powodów obowiązku informacyjnego, podczas gdy zeznania te są gołosłowne i nieprecyzyjne i stanowią powszechnie przyjmowaną linię procesową przez kredytobiorców kredytu we frankach szwajcarskich w warunkach obiektywnego i niezależnego od stron wzrostu wartości tej waluty w stosunku do waluty rodzimej, a nadto są sprzeczne z treścią Umowy kredytu i oświadczenia o ryzyku walutowym (pkt 11.5. Umowy) w których zawarto oświadczenia wiedzy Powodów potwierdzające świadomość kredytobiorców co do ryzyka walutowego i realizację obowiązku informacyjnego przez Bank. Przy czym naruszenia opisane w punktach 2-4 skutkowały błędnym ustaleniem przez Sąd stanu faktycznego i nieprawidłowym przyjęciem przez Sąd, że: bank nie sprostał obowiązkowi informacyjnemu; brak było możliwości negocjacji postanowień umownych, a sama umowa nie była w żaden sposób negocjowana; kredytobiorcom nie przedstawiono historycznych zestawień kursu CHF, ani też symulacji wysokości raty w razie zmiany wysokości kursu; powodowie nie znali zasad według których bank ustalał kursy walut, co skutkowało w dalszej kolejności błędnym przyjęciem przez Sąd, ze umowa pozostaje w sprzeczności z dobrymi obyczajami, a jej postanowienia naruszają interesy konsumentów, podczas gdy brak było podstaw dla dokonania tego typu ustaleń.
5. Naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 3 ust. 1 i art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13 poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że:
- postanowienia zakwestionowane przez powodów naruszają dobre obyczaje oraz w sposób rażący naruszają interesy konsumenta, podczas gdy brak było ku temu uzasadnionych podstaw;
- zawarte w umowie i regulaminie klauzule przeliczeniowe stanowią niedozwolone postanowienia umowne, albowiem umożliwiają Bankowi jednostronne i swobodne określanie wysokości kursów kupna i sprzedaży walut, a w konsekwencji swobodne i arbitralne ustalanie wysokości zobowiązania drugiej strony, podczas gdy:
zastosowanie zakwestionowanych postanowień było dla powodów fakultatywne - Powodowie od początku obowiązywania Umowy mieli możliwość spłaty rat kapitałowo - odsetkowych kredytu bezpośrednio w walucie CHF (pkt 8.8. Umowy) i wypłaty kredytu bezpośrednio we franku szwajcarskim (§ 4 ust. 5 Regulaminu i pkt 5 Umowy) - bez przewalutowania według kursów z Tabeli kursowej Banku, na podstawie zakwestionowanych postanowień Bank nie przyznał sobie swobody w zakresie kryteriów kształtowania kursów; na podstawie zakwestionowanych postanowień Bank nie miał możliwości wpływać jednostronnie i arbitralnie na wysokość kwoty kredytu i rat kapitałowo - odsetkowych; Powodowie nie byli obligatoryjnie obciążeni klauzulą przeliczeniową (co oznacza, że nie byli obciążeni też w sposób nieograniczony ryzykiem walutowym) - mogli spłacać i wypłacać kredyt bezpośrednio w walucie CHF bez zastosowania mechanizmów przewalutowania;
- nie poinformowano powodów o konsekwencjach zawarcia umowy, co godziło w interesy powodów, podczas gdy: wykonanie lub niewykonanie obowiązków przedkontraktowych (informacyjnych) nie może wpływać na ocenę klauzuli umownej pod kątem jej abuzywności; bank wypełnił obciążające go obowiązki informacyjne i przekazał Powodom również pełną informację o ryzyku kursowym.
- postanowienia umowne były niejednoznaczne i nie zostały uzgodnione indywidualnie, a powodowie nie mieli możliwości negocjowania poszczególnych postanowień umownych, podczas gdy postanowienia uznane za abuzywne zostały zgodnie uzgodnione przez strony i zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, prostym i zrozumiałym językiem.
6. Naruszenie art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z § 1 tego artykułu w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13 poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że na skutek wyeliminowania zakwestionowanych postanowień z Umowy i Regulaminu nie jest możliwe dalsze obowiązywanie Umowy, a Umowa powinna zostać uznana za nieważną, a nadto, że stanowisko konsumenta o nieważności przesądza o konieczności stwierdzenia nieważności umowy, podczas gdy:
- skutkiem abuzywności postanowień umownych powinna być ich bezskuteczność, a łącząca strony umowa powinna być dalej wykonywana bez zakwestionowanych postanowień, a w sytuacji uznania, że umowa nie może być dalej wykonywana, Sąd winien zastąpić postanowienia abuzywne innymi wynikającymi z przepisów o charakterze dyspozytywnym, ewentualnie uzupełnić powstałą w ten sposób lukę w umowie poprzez odesłanie do ustalonego zwyczaju i zastosowanie per analogiam art. 41 Prawa wekslowego.
-nieważność Umowy nie stanowi sankcji, która wypływa z Dyrektywy Rady 93/13/EWG i nie powinna być ona stosowana przez sądy automatycznie w sytuacji uznania nieuczciwego charakteru warunku umownego; przy ocenie możliwości dalszego obowiązywania umowy sąd na zasadzie kontradyktoryjności powinien uwzględniać interesy każdej ze stron; wola kredytobiorcy nie stanowi jedynej przesłanki warunkującej uznanie nieważności umowy kredytu, co do której stwierdzono nieuczciwy charakter jej postanowień.; interes (rozumiany jako interes ekonomiczny) kredytobiorcy nie może uzasadnić unieważnienia umowy, czy innych dalej idących sankcji, jeśli umowa może być wykonywana (co potwierdza wydany w dniu 29 kwietnia 2021 r. wyrok TSUE w sprawie o sygn. akt: C-19/20).
7. Naruszenie art. 358 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 i 2 k.c. poprzez błędne niezastosowanie tego przepisu i nieuzupełnienie luki powstałej w Umowie na skutek stwierdzenia abuzywności zakwestionowanych postanowień, podczas gdy przepis ten, regulujący kwestię zobowiązań wyrażonych w walucie obcej, określa generalną regułę wskazującą kurs znajdujący zastosowanie w braku odmiennych ustaleń między stronami, która może znaleźć zastosowanie na zasadzie art. L p.w.k.c. także do umów kredytu zawartych przed dniem 24 stycznia 2009 r., które w tej dacie nie zostały jeszcze spłacone [zarzut ewentualny podniesiony z ostrożności na wypadek uznania, że Umowa kredytu nie może dalej obowiązywać (być wykonywana) bez zakwestionowanych postanowień].
8. Naruszenie art. 56 k.c. w zw. z art. 41 Prawa wekslowego w zw. z art. 385 1 § 1 i 2 k.c. poprzez błędne niezastosowanie tych przepisów i nieuzupełnienie luk powstałych w umowie na skutek stwierdzenia abuzywności zakwestionowanych postanowień, poprzez odniesienie się w drodze analogii do dorobku prawnego stworzonego na gruncie uregulowań zawartych w art. 41 Prawa wekslowego, podczas gdy wobec stwierdzenia abuzywności postanowień umownych, w ich miejsce możliwe było wprowadzenie kursu waluty CHF na zasadzie „ustalonego zwyczaju" z art. 56 k. c. i zastosowanie per analogiam art. 41 Prawa wekslowego [zarzut ewentualny podniesiony z ostrożności na wypadek uznania, że Umowa kredytu nie może obowiązywać (być wykonywana) bez zakwestionowanych postanowień].
9. Naruszenie art. 1 ust. 2 w zw. z art. 3 ust 1 Dyrektywy Rady 93/13 w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. poprzez uznanie, że zakwestionowane przez powodów postanowienia należy uznać za nieuczciwe z tej przyczyny, że w umowie brak jest stosownych regulacji dotyczących zasad ustalania kursów CHF, co miało dawać Bankowi całkowitą dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w Tabelach kursowych i w ustalaniu wysokości kwoty kredytu w CHF i rat spłaty, podczas gdy w dacie zawarcia umowy brak było przepisu nakładającego na banki obowiązek zamieszczania w umowach zasad odnoszących się ustalania kursów wymiany walut, a zatem łącząca strony umowa, jako odpowiadająca obowiązującym w dacie jej zawarcia przepisom ustawowym, zgodnie z art. 1 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13, nie powinna podlegać przepisom Dyrektywy.
10. Naruszenie art. 1 pkt 1 lit. a) oraz art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw1 poprzez uznanie, że Umowa jest nieważna w związku z tym, że zawiera postanowienia nieuczciwe, pozwalające jednostronnie i arbitralnie (bez odwołania do jakichkolwiek obiektywnych wskaźników), a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana jest wysokość zobowiązania kredytobiorców, a tym samym może wpływać na wysokość ich świadczenia, a „ Ustawa antyspreadowa nie uchylała jednak abuzywnego charakteru postanowień umów kredytowych zawartych wcześniej, nie ma ona żadnego znaczenia dla oceny abuzywności postanowień umów zawartych przed jej wejściem w życie ", podczas gdy:
- wejście w życie ustawy antyspreadowej z dniem 26 sierpnia 2011 r. potwierdziło ważność umów o kredyt frankowy i zawartych w nich postanowień oraz wykonalność umów tego typu, które nie określały zasad ustalania kursu wymiany na potrzeby stosowania umowy kredytu,
- wejście w życie ustawy antyspreadowej z dniem 26 sierpnia 2011 r. wyeliminowało abuzywny charakter postanowień umownych,
- w dacie zawarcia Umowy banki nie były zobowiązane do określania w umowach zasad ustalania kursów wymiany walut.
Zarzut poczyniony z ostrożności na wypadek, gdyby Sąd nie podzielił stanowiska Pozwanego co do walutowego charakteru Umowy kredytu i uznał, że Umowa kredytu stanowi Umowę kredytu denominowanego).
11. Naruszenie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c. poprzez uznanie, że świadczenia spełnione przez powodów w wykonaniu umowy kredytu, są świadczeniami nienależnymi, które powinny zostać zwrócone powodom z uwagi na odpadnięcie podstawy prawnej świadczenia, podczas gdy zawarta przez strony umowa jest ważna i wiąże strony w całości, powodowie nie są zubożeni, a Pozwany nie jest wzbogacony kosztem powodów.
12. Naruszenie art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie w okolicznościach niniejszej sprawy i uwzględnienie żądań powodów, podczas gdy żądania powodów zwrotu uiszczonych przez nich kwot na rzecz pozwanego naruszają zasady współżycia społecznego, w tym zasadę równości, zasadę sprawiedliwości społecznej i zasadę zaufania w obrocie gospodarczym.
13. Naruszenie art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. w zw. z art. art. 405 k.c. i art. 410 § 1 k.c. poprzez zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 147.587,85 zł oraz od kwoty 34.386,59 CHF od dnia 4 lutego 2021 r. (data wniesienia pozwu), podczas gdy ewentualne opóźnienie w zapłacie może wystąpić dopiero od trwałej bezskuteczności umowy, a samo wniesienie pozwu nie przesądza, że Umowa jest wadliwa i nie obliguje Pozwanego do zapłaty należności dochodzonej przez Powodów.
Apelujący wniósł o: zmianę zaskarżonego wyroku w całości i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez oddalenie powództwa w całości; ewentualnie - uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji, o ile Sąd II instancji dojdzie do przekonania, że Sąd Okręgowy nie rozpoznał istoty sprawy albo że wydanie wyroku w sprawie wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości. w każdym z ww. przypadków - zasądzenie od Powodów na rzecz Pozwanego kosztów postępowania przed Sądem Okręgowym i Sądem Apelacyjnym, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm przepisanych.
Skarżący wniósł także o rozpoznanie sprawy na rozprawie i zawieszenie postępowania na podstawie art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c. do czasu podjęcia uchwały całego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego w sprawie III CZP 25/22 (wcześniejsza sygn. III CZP 11/21).
Powodowie w odpowiedzi na apelację wnieśli o jej oddalenie w całości, ponadto wnieśli o oddalenie wniosku pozwanego o zawieszenie postępowania, a także o zasądzenie zwrotu kosztów postępowania według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
Sąd Apelacyjny uzupełniająco ustalił:
Pismami z dnia 10 października 2022 roku pozwany, działający przez pełnomocnika skierował do powodów oświadczenie, w którym wskazał, że składa oświadczenie o skorzystaniu przez bank z prawa zatrzymania spełnionego przez powodów świadczenia, obejmującego kwotę 147.587,85 PLN oraz kwotę 34.386,59 CHF wraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie, do których zwrotu bank może zostać zobowiązany w przypadku prawomocnego zakończenia postępowania, do czasu zaoferowania przez powodów zwrotu świadczenia wzajemnego w postaci kwoty 320.000 PLN tytułem środków wypłaconych przez bank na podstawie umowy kredytu albo zabezpieczenia roszczenia o jej zwrot.
Oświadczenia te zostały doręczone powodom w dniach: 13 października 2022 r. 14 października 2022 r.
Do pisma nie załączono odpisu pełnomocnictwa.
Dowód:
- oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania, k. 315-316, 320-321;
- potwierdzenia nadania i odbioru przesyłki, k. 317-318; 319-319v., 322-323; 324-324v.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego okazała się bezzasadna.
W ocenie Sądu odwoławczego wywody Sądu Okręgowego dotyczące kwalifikacji prawnomaterialnej poddanego pod osąd roszczenia, należy uznać - co do zasady - za trafne, jednak część z rozważań prawnych dokonanych przez Sąd Okręgowy należy poddać stosownej korekcie.
Zwrócić należy uwagę, że podniesione przez skarżącego zarzuty dotyczące niczym nieograniczonej swobody banku w ustalaniu kursów walut związane z wykonaniem zobowiązania przez powodów okazały się zasadne, jednak nie mogły doprowadzić do wydania wyroku reformatoryjnego, albowiem ostateczne rozstrzygniecie Sądu Okręgowego, w którym uwzględnił on powództwo okazało się prawidłowe.
Wskazać należy, że obowiązek sądu drugiej instancji rozpoznania sprawy w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.) oznacza związanie sądu odwoławczego zarzutami prawa procesowego (tak Sąd Najwyższy m.in. w uchwale z 31 stycznia 2008, III CZP 49/07), za wyjątkiem tego rodzaju naruszeń, które skutkują nieważnością postępowania. Nie dostrzegając ich wystąpienia w niniejszej sprawie, a nadto akceptując poczynione przez ten Sąd ustalenia faktyczne (w oparciu o przeprowadzone w sprawie dowody), uznać należało, że zadość wymogowi konstrukcyjnemu uzasadnienia czyni odwołanie się do tej argumentacji, bez potrzeby jej powielania (art. 387 § 2 1 pkt 1 i 2 k.p.c.).
Argumentacja prawna Sądu Okręgowego wymagała jednak, zwłaszcza w kontekście przedstawionych zarzutów apelacyjnych pewnego pogłębienia i korekty przez Sąd odwoławczy.
Należy przy tym zwrócić uwagę, że z przewidzianego w art. 378 § 1 k.p.c. obowiązku rozpoznania sprawy w granicach apelacji nie wynika jednak konieczność odrębnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji. Wystarczy, jeśli sąd drugiej instancji odniesie się do zarzutów i wniosków w sposób wskazujący na to,
że zostały one przez sąd drugiej instancji w całości rozważone przed wydaniem rozstrzygnięcia (tak uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 11 lutego 2021, I CSK 709/20 i powołane tam orzecznictwo). Zgodnie z art. 327
1 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jeżeli zarzuty apelacyjne są ponadprzeciętnie rozbudowane, można je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna (tak postanowienie SN z 17 listopada 2020 r., I UK 437/19).
W ramach uwag generalnych Sąd Apelacyjny zwraca jeszcze uwagę na notoryjną okoliczność, iż niniejsza sprawa wpisuje się w szereg spraw tzw. frankowych, a więc ogniskujących się wokół problemu abuzywności postanowień kredytów denominowanych/indeksowanych do waluty obcej. Z tego względu Sąd Apelacyjny rozpoznając niniejszą sprawę szeroko zaczerpnął z wcześniejszego dorobku judykacyjnego tutejszego Sądu w tej materii. W szczególności dotyczy to uzasadnienia wyroku w sprawie zakończonej wyrokiem z dnia 30 marca 2023 roku, sygn. akt I ACa 841/22.
Odwołując się do konkretnych zarzutów sformułowanych w apelacji należy w pierwszej kolejności wskazać na zarzut błędnej wykładni oświadczeń woli stron ujętych w zawartej przez strony umowie i stanowiącym jej integralną część regulaminie. W tym zakresie pozwany zarzucił Sądowi pierwszej instancji naruszenie art. 65 § 1 i § 2 k.c.
W ocenie Sądu Apelacyjnego zarzut ten należy omówić w pierwszej kolejności, albowiem kwestionowane nim zagadnienia mają znaczenie podstawowe dla oceny prawnej wniesionego przez powodów powództwa i tym samym są podstawowe dla oceny apelacji.
W tym zakresie apelujący odniósł się do tego, że Sąd pierwszej instancji wadliwie uznał, że bank miał oddać do dyspozycji kredytobiorców kwotę w złotych polskich, a zdaniem banku była to jedynie czynność techniczna odnosząca się do wypłaty kredytu. Ponadto zakwestionowano ocenę Sądu Okręgowego co do tego, że w umowie określono zasady spłaty kredytu przez kredytobiorców w równych ratach kapitałowo-odsetkowych płatnych w walucie polskiej, spłata kredytu mogła nastąpić w złotych albo w walucie kredytu, podczas gdy zdaniem skarżącego powodowie byli zobowiązani do spłaty kredytu na wskazany w tym postanowieniu rachunek bankowy prowadzony w CHF, który zasilany był wyłącznie środkami w tej walucie. Ponadto zakwestionowano ustalenie, że bank przyznał sobie uprawnienie do jednostronnego określenia wysokości zobowiązania drugiej strony stosunku prawnego.
Odnosząc się do tego zarzutu stwierdzić należy po pierwsze, że kredyt udzielony powodom został zakwalifikowany przez Sąd Okręgowy jako kredyt denominowany do waluty obcej (a nie kredyt walutowy w znaczeniu przyjmowanym przez pozwanego i wskazanym w uzasadnieniu apelacji).
W tym zakresie należy odnieść się do konkretnych postanowień umowy kredytu nr (...). W punkcie 1 umowy wskazano: kwota kredytu: 143.087,10 CHF. W punkcie 5.2 umowy wskazano, że uruchomienie kredytu nastąpi jednorazowo, w kwocie nie większej niż 320.000 PLN w następujący sposób:
1) w wysokości określonej w akcie notarialnym ostatecznej umowy kupna-sprzedaży kredytowanej nieruchomości, jednak w kwocie nie większej niż 315.000,00 PLN stanowiącej różnice między ceną nabycia kredytowanej nieruchomości a wniesionym wkładem własnym, na rachunek bankowy zbywcy wskazany w tym akcie notarialnym;
2) w wysokości nie większej niż 5.000,00 PLN z przeznaczeniem na refinansowanie wniesionego wkładu własnego na rachunek bankowy Kredytobiorcy wskazany w dyspozycji uruchomienia kredytu.
Bezskuteczność wobec konsumentów uznanej za abuzywną klauzuli denominacyjnej bowiem stanowi zasadniczą przyczynę nieważności umowy. Pomija też skarżący że nawet w przypadku kredytów walutowych (zaciągniętych w walucie obcej i pozbawionych mechanizmu denominacyjnego), klauzula określająca walutę umowy może być uznana za abuzywną jeśli nie zostanie sporządzona według wzorców przyjętych w niniejszej sprawie (a zatem np. jeśli nie przedstawi przedsiębiorca konsumentowi odpowiedniej informacji pozwalającej na ocenę wpływu zaciągnięcia kredytu w walucie obcej na jego prawa i interesy ekonomiczne w całym okresie obowiązywania umowy – por. np. wyrok SN z 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776.
Po drugie stosując normę art. 65 k.c. należy brać pod uwagę, że już na etapie negocjacji oraz zawierania umowy zgodnym zamiarem stron było objęte udzielenie kredytu, który wypłacony miał być w walucie krajowej.
Należy zwrócić także uwagę, że zgodnie z postanowieniami spornej umowy powodowie od początku mogli spełniać swoje świadczenie w walucie CHF, nie musieli korzystać z kursów ustalanych przez pozwany bank, choć początkowo godzili się na przeliczenia wartości CHF wg kursów kredytodawcy.
Zatem nietrafnie Sąd uznał, że klauzula spreadowa (kursowa) ab initio miała zastosowanie w ramach rozliczeń między stronami dla określenia wartości świadczeń stron obu stron. Zdaniem Sądu Apelacyjnego klauzula ta miała zastosowanie jedynie w zakresie świadczeń banku, albowiem służyła do przeliczenia wypłaconej kwoty związanej z uruchomieniem kredytu. Przy spłacie kredytu jednak powodowie nie musieli korzystać z kursów ustalanych przez pozwany bank, albowiem mogli go spłacać i od 2011 r. faktycznie spłacali kredyt w walucie obcej, czego nie zauważył Sąd pierwszej instancji.
Nie oznacza to jednak, że po stronie banku nie istniała w ogóle swoboda spreedowa. Wbrew bowiem twierdzeniom apelacji z treści punktu 5 umowy jednoznacznie wynika, że strony nie umówiły się na wypłatę kredytu w walucie CHF, ani też taka dyspozycja nie została bankowi przekazana przez powodów po zawarciu umowy – co umożliwiałoby posłużeniem się § 4 ust. 5 regulaminu. W wyżej wskazanym punkcie umowy jednoznacznie wskazano, że wypłata nastąpi w złotych polskich, a nie ulega wątpliwości że umowa została przygotowana przez kredytodawcę. Powodom narzucono więc wypłatę w złotych polskich, nie pozostawiając wyboru waluty wypłaty. Dodatkowo – choć wartość kredytu określono poprzez wskazanie konkretnej kwoty CHF, w zakresie wypłaty użyto zwrotu „nie więcej niż 320 000 zł.” Tym samym bank przewidywał sytuację, że na dzień wypłaty kredytu kurs kupna waluty po pomnożeniu go przez wysokość udzielonego w CHF kredytu może przekroczyć tę wartość i w takiej sytuacji zastrzegł sobie możliwość obniżenia tego kursu w tej konkretnej umowie do wartości 320 000 zł. Brak jest podstaw, aby uznać, że taki zapis jest zgodny z dobrymi obyczajami, skoro kredytodawca zastrzega dla siebie możliwość nie wykonania części świadczenia, jednocześnie oczekując od kontrahentów – konsumentów zwrotu kredytu także w części nie wykonanej.
Należy więc zwrócić uwagę, że nie ma racji skarżący, że bankowi nie pozostawiono żadnej swobody i dowolności w kształtowaniu kursów walut, albowiem tego rodzaju swoboda została pozostawiona bankowi przy uruchomieniu kredytu.
Postanowienia umowy i regulaminu nie określają precyzyjnie w jaki sposób zostanie ustalona kwota wypłaconego kredytu, która miała przecież zostać wypłacona w walucie krajowej. Tym samym powodowie w chwili zawierania umowy nie mogli mieć pełnej wiedzy co do tego jaka właściwie kwota zostanie im ostatecznie wypłacona, jednak określono, że będzie to nie więcej niż 320.000 zł, w tym zaś należy upatrywać jednostronne uprawnienie banku do kształtowania kursu.
Należy także zwrócić szczególną uwagę na postanowienie umowy zawarte w jednostce redakcyjnej 11.1, zgodnie z którą Bank zastrzega sobie możliwość zmiany waluty kredytu z waluty obcej na PLN lub wydłużenia okresu kredytowania w przypadku gdy na skutek wzrostu ryzyka zmiany kursu walut lub ryzyka zmiany oprocentowania może nastąpić zagrożenie zdolności kredytowej kredytobiorcy. Zmiana waluty kredytu lub wydłużenie okresu kredytowania miały będą na celu poprawę zdolności kredytowej kredytobiorcy i nie będą wiązały się dla niego z obowiązkiem zapłaty prowizji lub opłat.
W ocenie Sądu Apelacyjnego postanowieniem tym pozwany bank pozostawił sobie zupełną swobodę decyzyjną w zakresie postanowień umownych dotyczących waluty kredytu oraz okresu kredytowania, które stanowią postanowienia przedmiotowo istotne, ponieważ nie zawarł jakichkolwiek obiektywnych kryteriów, którymi miał się kierować określając zdolność kredytową powodów. Takich kryteriów nie przedstawiono także kredytobiorcom przy ocenie ich zdolności kredytowej w chwili zawierania umowy.
Dalej należy wskazać, że zdaniem Sąd Apelacyjnego jednak nie przedstawił skarżący żadnych argumentów, które wskazywałyby na to, że Sąd naruszył art. 65 k.c. zaniechawszy dokonania wykładni umowy zgodnie z wzorcem określonym w art. 65 k.c. błędnie pominął okoliczność indywidualnego uzgodnienia zastosowania w sprawie klauzuli kursowej czy też denominacyjnej. Sąd prawidłowo przyjął, że obie klauzule zawarte zostały we wzorcu umownych stosowanym przez bank i nie podlegały indywidulanym negocjacjom. Jak trafnie przyjął Sąd Okręgowy sama akceptacja umowy czy też wybór jednej z opcji wynikających z wzorca umownego przygotowanego samodzielnie przez przedsiębiorcę nie może być utożsamiany bowiem z indywidulanym uzgodnieniem treści klauzuli umownej w rozumieniu art. 385 1 k.c. (art. 3 ust 1 Dyrektywy 93/13).
W tym zakresie należy odnieść się także do tego, że zupełnie niezasadnie pozwany formułuje zarzut apelacyjny dotyczący naruszenia art. 69 § 1 ustawy prawo bankowe, który także sprowadza się do tego, że Sąd Okręgowy niewłaściwie uznał, że sporny kredyt ma charakter kredytu denominowanego. Pozwany w tym zakresie wskazywał, że udzielony kredyt był typowym kredytem walutowym, albowiem kwota kredytu była udzielona w CHF, spłata rat kapitałowo-odsetkowych również zastrzeżona była we frankach szwajcarskich.
Wskazane przez skarżącego elementy umowy kredytu nie mogą jednak przesądzać o tym, że był to kredyt walutowy, albowiem jak już wyżej wskazano w samej tylko umowie kredytu określono kwotę kredytu na 143.087,10 CHF (pkt 1 umowy), zaś w postanowieniu regulującym uruchomienie kredytu określono, że nastąpi ono jednorazowo, w kwocie nie większej niż 320.000 PLN (pkt 5.2 umowy).
Sąd Najwyższy w wyrokach z 30 września 2020 r., I CSK 556/18 i z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, wskazał, że z punktu widzenia polskiego systemu prawnego można wyróżnić trzy rodzaje kredytów, w których występuje (w różnych rolach) waluta obca: indeksowany, denominowany i walutowy. W kredycie indeksowanym kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, przy czym spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na kursie kupna waluty obcej obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej. Z kolei w kredycie walutowym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie. W niniejszej sprawie mamy niewątpliwie do czynienia z kredytem denominowanym.
Przy kredycie denominowanym kredytobiorca, aż do dnia uruchomienia kredytu, nie zna dokładnej kwoty w złotych polskich, którą otrzyma. Notabene, odróżnienie kredytu indeksowanego od denominowanego (oba te rodzaje umów określa się mianem waloryzowanych kursem waluty obcej) nie ma decydującego znaczenia dla stwierdzenia ich nieważności. Najistotniejsze, by odróżnić kredyt walutowy od kredytu złotowego, do którego zaliczyć należy zarówno kredyty indeksowane, jak i denominowane kursem waluty obcej.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalony jest podgląd, że powiązanie wysokości udzielonego kredytu czy jego spłat z kursem waluty obcej jest w świetle art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowego dopuszczalne (tak wyrok Sądu Najwyższego z 27 lipca 2021 r., V CSKP 49/21 oraz powołane w nim orzecznictwo). Obecnie możliwość ta wprost wynika to z art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego, ale istniała także wcześniej, o czym świadczy treść art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (por. wyrok Sądu Najwyższego z 30 października 2020 r., II CSK 805/18). Nie można zatem uznać, że kwestionowane umowy naruszają wyrażoną w art. 358 § 1 k.c. zasadę walutowości. Jak wskazano w E. Gniewek (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 2, Warszawa 2006 (nb. 11), „zasada walutowości nie zabrania więc oznaczania wysokości świadczenia pieniężnego za pomocą waluty obcej, jeżeli ma ono być spełnione przy użyciu pieniądza polskiego /…/”. Z kolei z komentarza do art. 358 k.c. red. Łętowska 2006, wyd. 1 (nb. 108) wynika że „Przyjęta w Prawie dewizowym zasada swobody dewizowej oraz nieliczne ograniczenia w zakresie możliwości wyrażenia zobowiązań pieniężnych w innej walucie niż waluta polska odwracają niejako regułę zawartą w art. 358 § 1 k.c.”. Odmiennym zagadnieniem jest natomiast kształt samej umowy (zawarte w niej klauzule niedozwolone) oraz nienależyte wypełnienie przez bank obowiązku informacyjnego, które to okoliczności w niniejszej sprawie przesądziły o stwierdzeniu nieważności umowy.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego niezasadny okazał się zatem zarzut dotyczący naruszenia art. 69 § 1 ustawy prawo bankowe.
Przechodząc w dalszej kolejności do zarzutów naruszenia prawa procesowego wskazać należy, że pozwany sformułował niezwykle obszerne zarzuty dotyczące naruszenia normy odkodowanej z art. 233 § 1 k.p.c. i zarzucił Sądowi pierwszej instancji dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów i sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego wyprowadzenie z materiału dowodowego wniosków z nich niewynikających.
Norma art. 233 k.p.c. formułuje zasadniczą podstawę prawną, określającą kompetencje Sądu w zakresie oceny materiału procesowego. Zgodnie z jej brzmieniem sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Wynikający z tej normy wzorzec tzw. swobodnej oceny dowodu przyznaje sądowi kompetencję, która (co do zasady) nie jest ograniczana przez normy prawne, ustalające formalną hierarchię środków dowodowych (jak jest to w przypadku systemu opartego o zasadę legalnej oceny). Sąd przyznaje zatem dowodowi walor wiarygodności i mocy dowodowej (względnie odmawia ich przyznania) w oparciu o własne przekonanie, powzięte (co do zasady) po bezpośrednim zetknięciu się ze źródłem dowodowym i po poznaniu całokształtu materiału dowodowego przedstawionego pod osąd. W nauce i orzecznictwie nie budzi wątpliwości to, że prawidłowe wykonanie tej kompetencji wymaga porównania wniosków wynikających z poszczególnych dowodów przy uwzględnieniu zasad logiki i doświadczenia życiowego. Ocena wiarygodności zatem stanowi wypadkową wniosków wyprowadzonych w efekcie bezpośredniego udziału w procesie przeprowadzania dowodu (a więc spostrzeżeń dokonywanych np. w trakcie przesłuchania świadka lub oględzin) oraz w następstwie dokonywanego przy uwzględnieniu zasad logiki i doświadczenia życiowego porównywania wyników uzyskanych w następstwie przeprowadzenia poszczególnych dowodów (a zatem treści zeznań świadków, analizy dokumentu, wyników oględzin, itp.). Zasady oceny dowodów kierunkują proces badania prawdziwości twierdzeń stron o faktach uznanych przez sąd za istotne dla rozstrzygnięcia.
W tym kontekście jurydycznym podkreślano w judykaturze wielokrotnie, że oparcie opisanego wyżej, sformalizowanego prawnie procesu poznawczego (jakim jest badanie faktu w postępowaniu sądowym) o zasadę swobodnej oceny oznacza przyznanie sądowi kompetencji jurysdykcyjnej, pozwalającej na wiążące przesądzenie znaczenia procesowego poszczególnych dowodów. W związku z tym przyjmuje się zgodnie, że jeżeli z poddanego pod osąd materiału dowodowego sąd wyprowadza ocenę opartą o wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów musi być uznana za prawidłową, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego (np. po uznaniu innych z wykluczających się dowodów za wiarygodne), dawały się wyprowadzić wnioski odmienne. Opisany wzorzec i zasady weryfikacji materiału dowodowego odnosić musi też sąd odwoławczy do oceny zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. Skarżący zatem powinien do tego wzorca odnosić argumentację mającą uzasadniać ten zarzut
Sąd odwoławczy jest bowiem związany zarzutami naruszenia prawa procesowego (poza niewystępująca w niniejszej sprawie sytuacją nieważności postepowania – por. wywody zawarte w uzasadnieniu uchwały SN(7z) z 31.01.2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 55.). Oznacza to, że zarzut naruszenia art. 233 §1k.p.c. sąd odwoławczy bada wyłącznie w jego granicach wytyczanych przez skarżącego.
Oznacza to, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza więc stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest podanie i uzasadnienie przyczyn wykazujących na to, że sąd nie zachował opisanego wzorca oceny. Skarżący powinien zatem wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. np. wyroki SN z dnia: 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99; 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99). Jak wyjaśniono wyżej, jako zasadnicze kryteria tej oceny wyróżnia się zgodność wniosków sądu z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz komplementarność (spójność) argumentacji polegającą na wyprowadzaniu poprawnych wniosków z całokształtu materiału procesowego. Komplementarność ta będzie naruszana w przypadku nieuzasadnionego pominięcia przez Sąd wniosków przeciwnych wynikających z części dowodów. Zatem skarżący nie może poprzestać na przedstawieniu własnej (korzystnej dla jego stanowiska procesowego) oceny znaczenia i waloru procesowego poszczególnych dowodów), lecz musi wyeksponować i uzasadnić zaistnienie takich okoliczności, które świadczyć będą o sprzeczności logicznej oceny dokonanej przez sąd jej nieprzystawania do wniosków jakie należy wyprowadzić z zasad doświadczenia życiowego czy też wady polegającej na zaniechaniu wzięcia pod uwagę wniosków wynikających z nieocenionych przez sąd dowodów.
Odnosząc się do stanowiska skarżącego w pierwszej kolejności stwierdzić należy, że część zarzutów formułowanych w rozbudowanej części wstępnej apelacji w istocie nie dotyczy kwestii ustaleń faktycznych lecz ich prawnej oceny.
W tym zakresie należy wskazać, że apelujący nie sprostał ciężarowi postawienia ww. zarzutu, albowiem apelacja choć niezwykle rozbudowana, to jednak sprowadza się do przedstawienia własnej wersji stanu faktycznego niż do podważenia oceny dowodów z wykorzystaniem argumentów natury jurydycznej.
W tym zakresie na uwzględnienie zasługuje jedynie to, że Sąd pierwszej instancji błędnie ustalił, że bank uzyskał prawo do samodzielnego ustalenia kursu walut, który wpływał na wysokość poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych, a także że miał prawo do jednostronnego określenia wysokości zobowiązania drugiej strony stosunku prawnego.
W tym zakresie Sąd Okręgowy w rzeczywistości dopuścił się błędnej oceny. Należy bowiem zwrócić uwagę, że strony tak ukształtowały stosunek prawny, że powodowie od początku byli zobowiązani do spłaty kredytu w walucie obcej. W punkcie 8.8 umowy wskazano, że kredytobiorca zobowiązany jest do spłaty kredytu na wskazane konto walutowe prowadzone w CHF.
Tego rodzaju rozwiązanie strony ustaliły w umowie. Bank w tym zakresie nie pozostawił sobie swobody decyzyjnej w ustalaniu kursów walut, albowiem rzeczą zupełnie dowolną było to z jakiego źródła powodowie nabywają walutę obcą. Przewalutowania kwot wpłacanych na poszczególne raty nie było dokonywane przez pozwany bank, jak to miało miejsce w przypadku większości umów kredytowych powiązanych z walutą obcą.
Pozwany słusznie zwrócił uwagę w apelacji, że umowa od początku jej obowiązywania mogła być przez powodów realizowana w walucie CHF, a możliwość spłaty kredytu wprost we frankach szwajcarskich wynika jasno i jednoznacznie z pkt 8.8 umowy, w którym wskazano, że kredytobiorca zobowiązany jest do spłaty kredytu na wskazane konto walutowe prowadzone w CHF.
Z kolei zarzucając błędne ustalenia co do zakresu informacji przekazanej powodom w zakresie ryzyka walutowego pozwany nie przedstawia w apelacji wywodu podważającego poprawność zastosowania przez Sąd Okręgowy wzorca oceny z art. 233 k.p.c. Pomija skarżący zwłaszcza to, że kredyt poddany pod osąd trafnie (jak wskazano wyżej został przez Sąd uznany za denominowany do waluty obcej. Jak wyjaśniono, nie wynika z materiału dowodowego by wolą stron objęte zostało uzyskanie świadczenia w walucie obcej. Przeciwnie – treść umowy jednoznacznie wskazuje na to, ze wartość kredytu nie miała przekraczać kwoty 320.000 zł a jego przeznaczeniem był zakup nieruchomości. Zatem wynika z tego postanowienia, że klauzula walutowa (oznaczenie wysokości zobowiązania kredytowego przez odwołanie do wartości waluty szwajcarskiej) miała znaczenie klauzuli denominacyjnej (nie miała określać waluty zobowiązania banku i jego świadczenia).
Zarzucając błędną ocenę dowodu z zeznań stron i ustalenie co do braku należytej informacji o ryzyku kursowym (walutowym) związanym z umieszczeniem w umowie klauzuli denominacyjnej, skarżący nie przedstawia żadnych argumentów wskazujących na to, by Sąd dokonał tej oceny sprzecznie z wzorcem określonym w art. 233 k.p.c. W szczególności nie przedstawiono żadnych innych elementów materiału dowodowego, które prowadziłyby do wniosków przeciwnych i podważały poprawność ustaleń Sądu Okręgowego.
Przypomnieć należy, że w sprawie było istotne nie tyle to, czy powodowie jako konsumenci znali pojęcie ryzyka walutowego, lecz to czy uzyskali od przedsiębiorcy dość danych (przedstawionych w zrozumiały sposób), by właściwie ocenić (zrozumieć, oszacować) skutki zastosowania klauzuli umownej w kształcie przygotowanym przez przedsiębiorcę bankowego, dla jego interesów ekonomicznych i prawnych w całym okresie obowiązywania umowy i dobrowolnie oraz świadomie przyjąć na siebie ryzyko ekonomiczne wynikające ze stosowania wspomnianych klauzul przez przedsiębiorcę bankowego .
Ocena ta znajduje swoje uzasadnienie w kontekście wywodzonych z treści art. 4 i 5 Dyrektywy 93/13 obowiązków informacyjnych, których wypełnienie pozwala na przyjęcie, że klauzula umowna została sporządzona językiem zrozumiałym. Wiąże się to ściśle z kwestią zachowania przez przedsiębiorcę (w odniesieniu do postanowień określających główny przedmiot umowy w rozumie art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13) standardu pozwalającego na wyłączenie klauzuli spod kontroli określonej w art. 3 Dyrektywy. Zgodnie z art. 4 ust. 2 ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem.
Obowiązek ten w odniesieniu do klauzul umownych poddawanych kontroli powtórzony został w art. 5 Dyrektywy. W kontekście tej normy wykładać należy (o czym niżej) normę art. 385 1 §1 zdanie ostatnie k.c. w myśl którego kontrola abuzywności postanowienia umownego nie dotyczy postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Sąd Okręgowy trafnie kwestię tą uwypuklił.
Odnosząc się do omawianych w tym miejscu zarzutów apelacyjnych powtórzyć zatem wstępnie należy, że w judykaturze TSUE wyjaśnia się jednolicie, że sformułowanie postanowienia umownego językiem prostym i zrozumiałym nie może ograniczać się wyłącznie do oceny redakcyjnej (gramatycznej i stylistycznej) strony budowy umowy. Wskazuje się, że artykuł 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący ryzyka kursowego, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować potencjalnie istotne konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (por. np. Wyrok TS z 14 09 2017 r C 168 16 SANDRA NOGUEIRA I IN v CREWLINK IRELAND LTD ORAZ MIGUEL JOSÉ MORENO OSACAR v RYANAIR DESIGNATED ACTIVITY COMPANY, ZOTSiS 2017 nr 9 poz. I 703). Przyjmuje się, że wykładnia norm dyrektywy 93/13 stoi ona na przeszkodzie temu, by ciężar dowodu w zakresie prostego i zrozumiałego charakteru warunku umownego w rozumieniu art. 4 ust. 2 tej dyrektywy spoczywał na konsumencie (Wyrok TS z 10.06.2021 r., C-776/19, VB I IN. PRZECIWKO BNP PARIBAS PERSONAL FINANCE SA I PROCUREUR DE LA RÉPUBLIQUE, LEX nr 3183143).
Zatem to przedsiębiorca musi w procesie (spoczywa na nim ciężar) przedstawić twierdzenia faktyczne (i dowody) co do zachowania opisanego standardu. W realiach sprawy pozwany nie powołał dowodów, które pozwalałyby na uznanie, że do zachowania opisanego standardu doszło (szczegółowo kwestia ta zostanie omówiona niżej).
W tym kontekście nie przedstawia skarżący żadnych argumentów dowodowych, które podważałyby relację powodów co do zakresu uzyskanej informacji. Wywód w uzasadnieniu apelacji zaś (nieodwołujący się do żadnych przedstawionych w sprawie dowodów) uznać należy za powtórzenie własnego stanowiska skarżącego (przytoczeń faktycznych). Jako taki nie może on podważać poprawności oceny dowodów.
Odnosząc się do zarzutów dotyczących oceny dowodu z przesłuchania powodów przypomnieć należy, że sam fakt zainteresowania korzystnym rozstrzygnięciem przez stronę nie oznacza, aby a priori należało negować znaczenie dowodowe przesłuchania strony przy przewidywaniu ich subiektywnego nastawienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z 22 sierpnia 1950, C 147/50, NP 1951, Nr 6, poz. 76; w nowszym orzecznictwie wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 23 kwietnia 2013, III AUa 1272/12). Dowód z przesłuchania strony, tak jak i inne dowody, podlega ocenie co do wiarygodności, która powinna nastąpić zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. Nie może oznaczać jej naruszenia jedynie to, iż określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją skarżącego. Nawet w sytuacji, w której sąd dysponuje dwiema przeciwstawnymi grupami dowodów, musi dokonać wyboru tej, na podstawie której dokona ustaleń faktycznych. O ile wybór ten zostanie dokonany w sposób swobodny, a więc odpowiadający art. 233 § 1 k.p.c., to nawet poważne wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji nie uzasadniają skutecznego zarzutu naruszenia tego przepisu. W judykaturze podkreśla się, że zeznania stron muszą być dokładnie weryfikowane, np. poprzez ich konfrontację z innymi dowodami oraz zasadami wiedzy i doświadczenia. W niniejszej sprawie zeznania powodów zostały ocenione przez Sąd I instancji właściwie, a nadto korespondowały z pozostałymi zebranymi w sprawie dowodami. Inne stanowisko pozwanego w tej kwestii nie czyni jego zarzutu zasadnym.
Na ocenę dowodu z przesłuchania strony dokonywaną w świetle art. 233 k.p.c. nie ma wpływu zasada subsydiarności dowodu z przesłuchania stron. Naruszenie tej zasady mogłoby bowiem co najwyżej uzasadniać zarzut dopuszczenia dowodu z przesłuchania strony przy breku przesłanek ustawowych, czego strona pozwana nie podnosi w apelacji (ani też nie zwracała na to uwagi Sadu zgodnie z at. 162 k.p.c.). Skoro zatem dowód z przesłuchania strony został przeprowadzony a strona nie podważała poprawności postanowienia o jego dopuszczeniu, to ocena wyników tego dowodu odbywa się zgodnie z art. 233 §1 k.p.c.
Wreszcie błędnie przyjmuje skarżący, że to na powodach spoczywał ciężar wykazania zakresu informacji otrzymanego od poprzednika procesowego pozwanego. Jak wskazano wyżej w świetle orzecznictwa TSUE z art. 4 i 5 Dyrektywy należy wyprowadzać wniosek, że to na pozwanym spoczywał ciężar przytoczenia i udowodnienia faktów pozwalających na przyjęcie, ze przedsiębiorca zastosował się do wymogów jasności i zrozumiałości użytego wzorca umownego (w tym udostępnił konsumentowi adekwatną do rodzaju i znaczenia postanowień umownych informację pozwalającą konsumentowi na właściwe zrozumienie znaczenia i skutków prawnych oraz ekonomicznych stosowanych w umowie klauzul.
Obarczony ciężarem dowodu tych okoliczności pozwany nie przedstawił zatem materiału pozwalającego na podważenie zeznań powodów co do braku takiej informacji. Przeciwnie – treść dokumentów potwierdza wiarygodność tych zeznań i nie pozwala na przyjęcie, że zakres informacji udzielonej powodom odpowiadał opisanym wzorcom.
Tym samym stawiany przez skarżącego zarzut naruszenia art. 227 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. w zw. z art. 299 k.p.c. okazał się całkowicie niezasadny.
W zakresie zarzutów naruszenia prawa procesowego należy także zwrócić uwagę na to, że zupełnie niezasadnie pozwany podważa pominięcie wniosku dowodowego o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego.
Sąd Apelacyjny podziela ocenę Sądu Okręgowego co do braku potrzeby powoływania w sprawie dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości/rachunkowości bankowej/rachunkowości/księgowości. Stosownie do treści art. 278 § 1 k.p.c. w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych sąd, po wysłuchaniu wniosków stron co do liczby biegłych i ich wyboru, może wezwać jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia ich opinii. Jednakże potrzeba powołania biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego przekonania strony, że wiedza fachowa biegłego danej specjalności jest konieczna dla wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy – por. uzasadnienia wyroków SA w Szczecinie z 30 listopada 2017 roku, III APa 9/17, SA w Lublinie z 3 października 2019 roku, III AUa 1029/18 czy SA w Białymstoku z 25 maja 2018 roku, I AGa 85/18. Skarżący podnosi w apelacji, że wskazane we wniosku dowodowym okoliczności były istotne dla rozstrzygnięcia niniejszego postępowania. Wskazano przy tym, że dowód z opinii biegłego sądowego zmierzał do wykazania rynkowości stosowanych przez pozwany bank kursów wymiany walut.
Sąd odwoławczy w pełni podziela stanowisko Sądu I instancji, zgodnie z którym dowód ten jest nieistotny dla ustalenia okoliczności ważnych z punktu widzenia ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy. Pozwany zdaje się nie dostrzegać, że wyznaczaną przez treść powództwa oś sporu między stronami i podstawę do formułowania zarzutów o nieważności tej czynności prawnej stanowił sposób konstrukcji poszczególnych postanowień analizowanej umowy kredytowej a nie ekonomiczne aspekty ustalania kursów przez pozwany bank. Przedmiotowa ocena poszczególnych zapisów umów może być natomiast dokonana bez udziału biegłego, na podstawie analizy samej treści umowy.
Tym samym należy podzielić ocenę Sądu Okręgowego, że dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego jest w niniejszym postępowaniu niecelowe.
Tym samym zarzut naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. okazał się całkowicie chybiony.
Przechodząc do zarzutów natury materialnoprawnej należy wskazać, że naruszenie art. 385 1 §1 k.c. (powiązanego z naruszeniem innych wskazanych w apelacji przepisów) przypomnieć należy, że norma ta (przewidziane tam przesłanki abuzywności) musi być odczytywana w kontekście art. 3 ust 1 Dyrektywy. Zgodnie z tym przepisem warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.
Kwestionowaną w ramach tego zarzutu ocenę Sądu pierwszej instancji, co do braku możności negocjowania poszczególnych postanowień umowy, należy odnosić (wobec stanowiska strony powodowej, o które opiera się żądanie pozwu) do treści art. 385 1 § 3 i 4 k.c. (odczytywanych w kontekście treści normy art. 3 ust 2 zdanie 3 Dyrektywy 93/13/EWG), zgodnie z którym jeśli sprzedawca lub dostawca twierdzi, że standardowe warunki umowne zostały wynegocjowane indywidualnie, ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa na nim). Regulacja ta tworzy domniemanie, że poszczególne postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie były negocjowane indywidualnie (a więc zawarte były w stosowanym przez przedsiębiorcę w swojej praktyce na potrzeby obsługi klienteli opracowanym przezeń bez udziału drugiej strony wzorcu umowy, regulaminie czy też ogólnych warunkach). Skutkiem tego domniemania jest otwarcie możliwości ich kontroli w płaszczyźnie wytyczanej przez art. 385 1 k.c., interpretowany w kontekście art. 3-6 Dyrektywy 93/13. Przedsiębiorca kwestionujący możliwość zastosowania tego domniemania, powinien przedstawić fakty i dowody wskazujące na fakt negocjowania z konsumentem brzmienia poszczególnych klauzul. Należy przy tym przypomnieć, że zgodnie z art. 3 ust. 2 zdanie drugie Dyrektywy 93/13, fakt, iż niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Tak jest niewątpliwie w niniejszej sprawie, która dotyczy umowy kredytu adresowanej do nieokreślonego kręgu konsumentów i opartej o sformatowane wcześniej postanowienia.
Dokonując interpretacji normy art. 3 Dyrektywy 93/13, w judykaturze TSUE wyjaśniono, że jej brzmienie powoduje, iż sam podpis na zawartej przez konsumenta z przedsiębiorcą umowie, na mocy której tenże konsument akceptuje wszystkie określone z góry przez przedsiębiorcę warunki umowy, nie pociąga za sobą obalenia domniemania, zgodnie z którym warunki te nie były indywidualnie negocjowane (por. np. postanowienie TSUE z 24 października 2019, C-211/17). W kontekście omawianego zarzutu nie będzie więc wystarczające dla wzruszenia opisanego domniemania i doprowadzenie do wyłączenia możliwości kontroli abuzywności poszczególnych klauzul samo powołanie się na to, że konsument miał możność wyboru produktu (np. kredytu denominowanego kursem CHF albo kredytu „złotówkowego”, czy też waluty, do której denominacja miałaby następować).
Materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie nie daje podstaw do przyjęcia, że w analizowanym stanie faktycznym miała miejsce sytuacja odmienna. Niewątpliwie umowa stron została oparta na wzorcu przygotowanym przez bank w ramach oferty kierowanej do konsumentów. Nie wynika z materiału procesowego, aby klauzula w oparciu o którą nastąpiło określenie świadczenia banku stanowiło element indywidulanego uzgodnienia, czy też negocjacji.
Okoliczności te nie wynikają ani z treści umowy, ani z oświadczenia co do świadomości ryzyka kursowego, ani z zeznań powodów. Nie wynika z nich, by strony prowadziły rozmowy w zakresie poszczególnych postanowień umownych. Nie wynika też, że były one przez strony w jakikolwiek sposób uzgadniane, że postanowienia te zostały zaproponowane przez powodów, czy wreszcie - zostały zawarte w umowie ze względu na ich indywidualne życzenie.
W realiach sprawy skarżący nie sprostał więc ciężarowi wykazania, że poszczególne postanowienia umowne zostały z powodami indywidualnie uzgodnione.
Podobnie, za czynności związane z indywidualnym uzgodnieniem badanych postanowień umowy nie może być uznana czynność złożenia wniosku o wypłatę kredytu, która w istocie jest czynnością dokonywaną już po zawarciu umowy i mającą na celu aktualizację obowiązku świadczenia przez bank a w efekcie „fizyczne” pozyskanie zaciągniętych środków kredytu. O indywidualnym uzgodnieniu warunków umowy nie świadczy także sam rodzaj udzielonego kredytu oraz odwołanie się do waluty obcej (wybór przez powoda jednego z oferowanych przez pozwanego „produktów” kredytowych). Samo ewentualne oświadczenie kredytobiorcy o poinformowaniu go przez bank o ryzyku zmiany kursu waluty, znajomość mechanizmu waloryzującego, czy znajomość postanowień, w którym wskazuje się na przeliczanie kwoty kredytu, nie jest wystarczające do przyjęcia, iż postanowienia regulujące powyższe kwestie były z nim indywidualnie uzgodnione. Kwestią, która powinna jednak podlegać indywidualnym ustaleniom przez strony umowy nie jest sama okoliczność zamieszczenia w zawartej w umowie klauzuli denominacyjnej (waloryzacyjnej), gdyż przy zawarciu tego typu umowy, jak stanowiąca podstawę pozwu, jej dopuszczalność nie budziła wątpliwości, lecz sposób konstrukcji tej klauzuli odbiegający od stosowanego standardowo przez bank. Tego rodzaju ustaleń pomiędzy stronami pozwany nie wykazał, pomimo iż to na nim spoczywał obowiązek dowodowy w tym zakresie. W realiach sprawy skarżący nie sprostał więc ciężarowi wykazania, że poszczególne postanowienia umowne zostały z powodami indywidualnie uzgodnione, a ciąg zarzutów apelacyjnych, dotyczących tej kwestii musi być uznany za chybiony.
Nie jest uzasadniony zarzut, że klauzule uznane za abuzywne zostały zredagowane w sposób jednoznaczny w rozumieniu art. 385 1 k.c. (językiem prostym i zrozumiałym w rozumieniu art. 4 i 5 Dyrektywy). W szczególności błędnie ogranicza skarżący obowiązek ten do oznaczenia kwoty kredytu i wysokości świadczenia w walucie obcej oraz możliwości zwrotu świadczenia w takiej walucie.
Należy tutaj zwrócić szczególną uwagę na to, że z treści umowy wynika precyzyjnie jaką kwotę kredytu we franku szwajcarskim udzielono powodom. Natomiast kwota kredytu w walucie polskiej została określona zupełnie niejednoznacznie, albowiem ustalono jedynie, że będzie to nie więcej niż 320.000 zł. Tego rodzaju postanowienie niewątpliwie nosi cechy niejednoznaczności, albowiem kwota kredytu w złotych nie została określona precyzyjnie. Sposób jej ustalenia nie został dokładnie powodom wyjaśniony i właściwie powodowie nie mogli mieć wiedzy jaką konkretnie kwotę otrzymają w związku z zawartą umową. To już samo w sobie powoduje abuzywność określenia świadczenia głównego.
Jak wskazano wyżej w ramach oceny zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. z powołanych regulacji dyrektywy 93/13 i ich wykładni w orzecznictwie TSUE wyprowadzać wiążące sąd krajowy wnioski odnośnie do sposobu wykładni normy art. 385 1 in fine. Sporządzenie postanowienia w sposób jednoznaczny (językiem prostym i zrozumiałym) nie może ograniczać się wyłącznie do warstwy gramatycznej lecz musi uwzględniać opisany wzorzec w zakresie zachowania rzeczywistej (merytorycznej) równowagi informacyjnej (niwelować przewagę informacyjną przedsiębiorcy nad konsumentem). Jak wyjaśniono w przypadku klauzuli nakładającej na konsumenta ryzyko kursowe niezbędne jest przedstawienie informacji pozwalającej kredytobiorcy na właściwe zrozumienie i oszacowanie skutków prawnych i ekonomicznych jakie wiążą się z zastosowaniem takiej klauzuli. Skoro w świetle wcześniejszych uwag nie jest możliwe przyjęcie na podstawie poddanego pod osąd materiału procesowego, by pozwany zachował ten wzorzec, to nie może on zarzucać skutecznie Sądowi Okręgowemu naruszenia art. 385 1 k.c.
Obowiązku zachowania tego wzorca nie wyłącza brak wyraźnego przepisu nakazującego przedsiębiorcy wskazywanie w umowie zasad określenia kursu walut (kwestia podnoszona w ramach zarzutu naruszenia art. 1 ust 2 i art. 3 ust 1 Dyrektywy 93/13 w zw. z art. 3851 k.c. Fakt że prawo pozytywne nie reguluje obowiązku przedsiębiorcy nie wyłącza bowiem możliwości oceny stosowanych przezeń wzorców umownych z perspektywy obowiązków zachowania zasad uczciwego postępowania w obrocie uwypuklanych w art. 385 1 k.c. Zatem także postanowienie mieszczące się w granicach prawa ad casum może być uznane za nieuczciwe. Z kolei w przywoływanym przez skarżącego art. 1 ust. 2 Dyrektywy chodzi o takie postanowienia umowne, które stanowią przeniesienie do treści umowy przepisu o charakter dyspozytywnym
Zgodnie z tą regulacją nie podlegają bowiem przepisom dyrektywy warunki umowy odzwierciedlające obowiązujące przepisy ustawowe lub wykonawcze oraz postanowienia lub zasady konwencji międzynarodowych, których stroną są Państwa Członkowskie lub Wspólnota, zwłaszcza w dziedzinie transportu. Chodzi tu o warunki powtarzające treść regulacji prawa krajowego lub konwencji międzynarodowych. W orzecznictwie TSUE wyraźnie wskazuje się, że chodzi „warunek włączony do umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, który to odzwierciedla krajowy przepis ustawowy lub wykonawczy o charakterze względnie obowiązującym, to znaczy mający domyślne
zastosowanie w braku odmiennego uzgodnienia między stronami, nawet jeśli ów warunek nie był przedmiotem indywidualnych negocjacji” (por. Wyrok TS z 21.12.2021 r., C-243/20, DP I SG PRZECIWKO TRAPEZA PEIRAIOS AE., LEX nr 3275742).
W rezultacie także ten zarzut nie może być uznany za zasadny.
Następnie należy odnieść się do tego, że pojęcie dobrej wiary definiowane jest w preambule do Dyrektywy 93/13, Stwierdza się tam, że przy dokonywaniu oceny działania w dobrej wierze będzie brana pod uwagę zwłaszcza siła pozycji przetargowej stron umowy, a w szczególności, czy konsument był zachęcany do wyrażenia zgody na warunki umowy i czy towary lub usługi były sprzedane lub dostarczone na specjalne zamówienie konsumenta; sprzedawca lub dostawca spełnia wymóg działania w dobrej wierze, jeżeli traktuje on drugą stronę umowy w sposób sprawiedliwy i słuszny, należycie uwzględniając jej prawnie uzasadnione roszczenia. W judykaturze wyjaśnia się, że sąd krajowy musi w tym zakresie sprawdzić, czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych (por. wyrok TS z 16.07.2020 r., C-224/19, CY PRZECIWKO CAIXABANK SA., LEX nr 3029454, pkt. 75; wyrok z dnia 3 października 2019 r., Kiss i CIB Bank, C-621/17, EU:C:2019:820, pkt 50). Z kolei w nauce akcentuje się kwestię zaufania które powinno istnieć między stronami stosunku cywilnego (ze względu na działanie w warunkach zaufania strony powinny postępować w określony sposób – uczciwie i przy uwzględnieniu słusznych interesów kontrahenta (por. np. B. Gnela, Problem zgodności niektórych definicji i instytucji polskiego prawa konsumenckiego z prawem unijnym (w:) J. Frąckowiak, R. Stefanicki [red.] Ochrona konsumenta wprawie polskim na tle koncepcji effet utile, Wrocław 2011, s. 67-68).
Rozumiane w opisany sposób pojęcie dobrej wiary (w znaczeniu obiektywnym) tworzy zatem podstawę do wykładni (w myśl zasad tzw. wykładni zgodnej) klauzuli dobrych obyczajów normy art. 385 1 k.c. jako transponującej do systemu krajowego regulację art. 3 Dyrektywy 93/13.
Wskazuje na to sposób rozumienia tego pojęcia w judykaturze SN, gdzie przyjęto, że „dobre obyczaje to reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami”. Wskazano zarazem, że za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc działania potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania (por. np. wyrok SN z 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776).
Z kolei pojęciu rażącego naruszenia interesów konsumenta użytemu w regulacji krajowej odpowiada klauzula znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta jako wyniku (skutku) zastosowania warunku umownego.
Przyjmuje się w orzecznictwie TSUE, że taka sytuacji zachodzi w przypadku nałożenia na kredytobiorcę nieograniczonego ryzyka kursowego (por. np. wyrok TS z 10.06.2021 r., C-776/19, VB I IN. PRZECIWKO BNP PARIBAS PERSONAL FINANCE SA I PROCUREUR DE LA RÉPUBLIQUE, LEX nr 3183143.
Zarazem wyjaśniono, że badanie istnienia tej przesłanki nie może się ograniczać jedynie do „ekonomicznej oceny o charakterze ilościowym, dokonywanej w oparciu o porównanie z jednej strony całkowitej kwoty transakcji będącej przedmiotem umowy, a z drugiej strony kosztów, które zgodnie z tym warunkiem obciążają konsumenta”. Dostrzega się bowiem, że znacząca nierównowaga może wynikać już z samego faktu wystarczająco poważnego naruszenia sytuacji prawnej, w której konsument, jako strona danej umowy, znajduje się na mocy właściwych przepisów krajowych, czy to w postaci ograniczenia treści praw, które zgodnie z rzeczonymi przepisami przysługują mu na podstawie tej umowy, czy przeszkody w ich wykonywaniu, czy też nałożenia na niego dodatkowego obowiązku, którego nie przewidują przepisy krajowe (por. np. wyrok z dnia 3 października 2019 r., Kiss i CIB Bank, C-621/17, EU:C:2019:820, pkt 51).
Przyjmuje się też, że w świetle dyrektywy 93/13 warunek znajdujący się w obarczonej ryzykiem umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, należy uznać za nieuczciwy także wówczas, jeżeli w świetle okoliczności towarzyszących zawarciu umowy i występujących w chwili jej zawarcia, warunek ten może spowodować znaczącą nierównowagę wynikających z tej umowy praw i obowiązków stron w trakcie wykonywania tej umowy. Podkreśla się, że przesłanka określona w art. 3 zaistnieje także wówczas, gdy wspomniana nierównowaga może wystąpić tylko wtedy, gdy zachodzą pewne okoliczności, a w innych okolicznościach, wspomniany warunek mógłby przynieść korzyść konsumentowi (por. Wyrok TS z 27.01.2021 r., C-229/19, DEXIA NEDERLAND BV PRZECIWKO XXX I Z., LEX nr 3112697).
Przesłankę tą należy badać więc w kontekście wszystkich okoliczności, o których mowa w art. 4 ust. 1 Dyrektywy . Wywodzi się stąd, że ocenę nieuczciwego charakteru warunków umowy należy przeprowadzać w odniesieniu do chwili zawarcia danej umowy ale z perspektywy chwili orzekania. W tym kontekście stwierdza się, że jeśli okolicznościami objętymi regulacją art. 4 ust. 1 Dyrektywy są takie okoliczności, o których przedsiębiorca mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie, gdyż warunek umowy może wprowadzać nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron, która ujawni się dopiero w trakcie wykonywania rzeczonej umowy (por. Wyrok TS z 27.01.2021 r., C-229/19, DEXIA NEDERLAND BV PRZECIWKO XXX I Z., LEX nr 3112697.i tam powołane orzecznictwo).
Kierując się zasadami wykładni zgodnej wnioski wyprowadzone w orzecznictwie TS na podstawie wykładni Dyrektywy 93/13 należy zatem uwzględniać przy wykładni pojęcia rażącego naruszenia interesu konsumenta użytego w art. 385 1 k.c.,
W tym kontekście zaś przypomnieć należy, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego wyjaśniano wielokrotnie, że postanowienia zawierające uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej (klauzula tzw. spreadu walutowego) odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy. Jako takie klauzule zatem muszą być uznane za niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 k.c. jeśli nie spełniają określonych w orzecznictwie minimalnych standardów (por. np. uchwała SN z dnia 28 kwietnia 2022, III CZ 40/22, wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17, dnia 9 maja 2019 r. I CSK 242/18, z dnia 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776, z dnia 27 listopada 2019 II CSK 483/18, Lex nr 2744159, czy z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18).
Odnosząc się do wzorców ochrony konsumenta wynikających z przedstawionych poniżej orzeczeń TSUE nie sposób bowiem (co trafnie dostrzega Sąd Okręgowy) pomijać aspektu niemożności określenia przez konsumenta poziomu ryzyka kursowego, jakie wiązało się z przyjętym w umowie mechanizmem ustalania wartości świadczenia kredytobiorcy.
Jak wyjaśniono wyżej, nie wykazał skarżący, by z materiału procesowego wynikało, że bank przed zawarciem umowy, wypełniając obowiązek informacyjny, przedstawił rzetelnie możliwość znacznych wahań kursu waluty przyjętej za podstawę przeliczenia świadczenia. Biorąc pod uwagę zasady rozkładu ciężaru dowodu, to na pozwanym spoczywał ciężar wykazania, jakiej treści informacja została przekazana faktycznie powodowi, jeśli chodzi o ryzyko związane z możliwością istotnej zmiany sytuacji rynkowej rzutującej poważnie na wartość raty kredytowej. W świetle wcześniejszych uwag także tą klauzulę trafnie Sąd uznał więc za naruszającą rażąco interes konsumenta i zarazem sprzeczną z dobrymi obyczajami. Za rażące naruszenie interesów konsumenta uznać bowiem należy nałożenie na niego nieograniczonego ryzyka kursowego. Ten sam argument powoduje, że nie można uznać, by klauzula mogła być uznana za pozostającą w zgodzie z dobrymi obyczajami (w opisanym wyżej znaczeniu).
W rezultacie w ocenie Sądu odwoławczego Sąd Okręgowy nie naruszył normy art. 385 1 §1 k.c.
Niezasadne okazały się także zarzuty pozwanego w części, w jakie kwestionował on wpływ ww. klauzul na ważność umowy. Biorąc pod uwagę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy przed Sądem Apelacyjnym, w tym aktualną wykładnię prezentowaną w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Sądu Najwyższego, podobnie, jak uczynił to Sąd Okręgowy, określić należało również materialnoprawne skutki stwierdzenia niedozwolonego postanowienia umownego.
Przypomnieć należy (w kontekście zasad wykładni zgodnej), że według art. 6 ust. 1 Dyrektywy Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Przepisy k.c. (w tym art. 385 1 k.c. muszą zatem podlegać takiej wykładni by zapewnić prawidłową implementację normy Dyrektywy. Zatem już z tej normy wynika konieczność dokonywanie oceny możliwości dalszego obowiązywania umowy. Nie stoi z tą konkluzją w sprzeczności treść normy art. 385 1 k.c. Norma ta określa jedynie skutek abuzywności w zakresie związania konsumenta inkryminowanym postanowieniem umownym. Nie określa natomiast w sposób wyczerpujący skutków braku tego związania dla obowiązywania umowy. Stąd też konieczne jest określenie tych skutków przy uwzględnieniu regulacji k.c. i zachowaniu wymaganego przez prawo publiczne standardu ochrony konsumenta.
Spośród wypowiedzi judykacyjnych TS dotyczących wykładni art. 6 ust. 1 Dyrektywy w kontekście treści regulacji prawa krajowego zwrócić należy uwagę na wyrok z dnia 14 marca 2019 roku, Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT. C-118/17. Przyjęto w tym orzeczeniu, że przepis art. 6 Dyrektywy 93/13/EWG wymaga, by przepisy prawa krajowego interpretowane były w taki sposób, żeby skutkiem wyeliminowania klauzuli umownej o nieuczciwym charakterze było przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się konsument w przypadku braku istnienia tego nieuczciwego warunku. Stanowisko to nawiązuje do poglądów prezentowanych wcześniej w orzecznictwie i posiadających ugruntowana motywację prawną. Istotne jest jednak stwierdzenie przez Trybunał w cytowanym wyżej wyroku, że jeśli zostanie stwierdzone, że warunek jest nieuczciwy, a umowa bez takiego warunku nie może dalej istnieć, przepis art. 6 Dyrektywy wymaga takiej interpretacji norm prawa krajowego, która pozwoli na stwierdzenie nieważności umowy.
Z kolei w przywoływanym przez Sąd Okręgowy wyroku z dnia 3 października 2019 r., w sprawie o sygn. C -260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, przyjęto, że w świetle art. 6 ust. 1 Dyrektywy nieuczciwe postanowienia w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem nie są wiążące dla konsumentów, na warunkach określonych w prawie krajowym państw członkowskich, oraz że umowa pozostaje wiążąca dla stron na tych samych warunkach, jeżeli może obowiązywać bez nieuczciwych postanowień. Trybunał wskazał, że przepis art. 6 Dyrektywy sam nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie sądowi krajowemu zgodnie z krajowym porządkiem prawnym. Trybunał Sprawiedliwości podkreślił jednak, że jeżeli sąd w danej sprawie uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 Dyrektywy zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej „unieważnieniu” (a zatem w świetle prawa poleskiego – stwierdzeniu nieważności”). Jest tak zwłaszcza wtedy, gdy „unieważnienie” klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty. Odwołując się do wcześniejszych swoich orzeczeń Trybunał stwierdził, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, więc obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania tego rodzaju umowy kredytu „wydaje się w tych okolicznościach niepewna” (podobną argumentację zawarto w powołanym wyżej wyroku TSUE z dnia 14 marca 2019 r., Dunai, C 118/17, EU:C:2019:207, pkt 48, 52 prezentując tam także wcześniejsze orzecznictwo). Jak zauważył Trybunał w orzeczeniu C-260/18, wprawdzie dopuszczalne jest, aby sąd krajowy zaradził unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony (zob. podobnie wyroki Trybunału: z dnia 30 kwietnia 2014 r., Kásler i Káslerné Rábai, C 26/13, EU:C:2014:282, pkt 81; a także z dnia 26 marca 2019 r., Abanca Corporación Bancaria i Bankia, C 70/17 i C 179/17, EU:C:2019:250, pkt 59), niemniej art. 6 ust. 1 Dyrektywy należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. W rezultacie wyrażono stanowczy pogląd, iż nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych prawa krajowego.
Wykładnia ta jest konsekwentnie podtrzymywana w kolejnych wypowiedziach TS (por. np. wyrok TS z 29.04.2021 r., C-19/20, I.W. I R.W. PRZECIWKO BANK BPH S.A., LEX nr 3166094, wyrok TS z 18.11.2021 r., C-212/20, M.P. I B.P. PRZECIWKO „A.” PROWADZĄCY DZIAŁALNOŚĆ ZA POŚREDNICTWEM „A.” S.A., LEX nr 3256973.). Podtrzymuje się zwłaszcza i rozwija tezę, że nie jest możliwe zastąpienie klauzuli w drodze wykładni umowy poprzez odwołanie się do wykładni umowy (w prawie polskim do zasad przewidzianych w art. 65 k.c. - por. Wyrok TS z 18.11.2021 r., C-212/20, M.P. I B.P. PRZECIWKO „A.” PROWADZĄCY DZIAŁALNOŚĆ ZA POŚREDNICTWEM „A.” S.A., LEX nr 3256973). W taki sam sposób kwestia ta intepretowana jest w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. przede wszystkim uchwałę SN (7zp) z 7 maja 2021 (III CZP 6/21), wyrok z dnia 27 listopada 2019 (I CSK 483/18).
W przytoczonych judykatach zwraca się uwagę na to, że dalsze obowiązywanie umowy, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, wobec czego, jeżeli on nie uznaje takiego rozwiązania za korzystne dla niego, to może domagać się unieważnienia umowy w całości. Z kolei w judykaturze TS wielokrotnie podkreślano, że decyzja sądu musi uwzględniać interes konsumenta w tym znaczeniu, że orzeczenie powinno przywracać rzeczywistą równość stron umowy. Chodzi tu (jak już akcentowano wyżej) o równość pojmowaną materialnie, a zatem o skutek, w którym zniwelowane zostaną następstwa przewagi informacyjnej i organizacyjnej przedsiębiorcy na etapie zawierania umowy. Wreszcie podkreśla się opisany na wstępie rozważań aspekt skutku wyroku w płaszczyźnie publicznoprawnej. Chodzi tu zatem o kwestię zapewnienia skuteczności środka ochrony prawnej w rozumieniu art. 7 ust. Dyrektywy 93/13 oraz uzyskanie tzw. skutku odstraszającego (zniechęcającego). Przypomnieć należy, że chodzi o takie zastosowanie prawa, by przedsiębiorca stosujący nieuczciwą klauzulę nie czerpał z tego tytułu jakichkolwiek korzyści. Przyjmuje się w judykaturze że rozstrzygnięcie nie może prowadzić do sytuacji, w której doszłoby do wyeliminowania „zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców przez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały być one unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców” (por. wyroki TSUE z 29 kwietnia 2021 r., C-19/20; z 26 marca 2019 r., C-70/17). W tym kontekście więc wzorzec stosowania prawa musi uwzględniać zasadniczo indywidualny interes konsumenta a równolegle zmierzać do wypełnienia publicznych celów regulacji wywodzonych z przytoczonych na wstępie norm traktatowych. W odniesieniu do klauzul określających główny przedmiot umowy w rozumieniu art. 385 1 k.c. ocenić należy więc (jeśli konsument odmówi zgody na ich obowiązywanie), czy ze względu na ich znaczenie, umowa po ich wyeliminowaniu może nadal obwiązywać i czy trwanie umowy pozostaje w zgodzie ze słusznym interesem konsumenta. Oświadczenie o pozostawieniu w mocy umowy ma zatem w swej istocie prawnej walor konwalidujący czynność prawną, a jego brak (w sytuacji gdy umowa nie może obowiązywać bez klauzuli) nakazuje zastosować do umowy kredytu normę art. 58 § 1 k.c. (taki wniosek prawny wynika z wywodu zawartego w cytowanym wyżej uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego w sprawie III CZP 6/21).
W oparciu więc o normę art. 58 k.c. w zw. z art. 6 ust 12 Dyrektywy 93/13 oceniać należy, czy po wyeliminowaniu klauzuli uznanej za abuzywną możliwe jest dalsze obowiązywanie umowy.
Skarżący poza nieskutecznym zakwestionowaniem możliwości poddania kontroli klauzuli ryzyka walutowego z perspektywy normy art. 385 1 k.c. i odwołaniem się do błędnych poglądów co do możliwości zastąpienia klauzul mechanizmem odwołującym się do kursu NBP, nie przedstawił żadnych innych argumentów podważających przyjęty przez Sąd Okręgowy wniosek co do skutków abuzywności.
W rezultacie także ta część wywodów skarżącego nie może odnieść postulowanego przezeń w petitum apelacji skutku procesowego.
Odnosząc się do argumentacji skarżącego dotyczącej kwestii możliwości zastąpienia klauzul abuzywnych poprzez zastosowanie normy art. 358 § 2 k.c., odwołać się należy do wcześniej przywołanego szeroko orzecznictwa TS, które neguje zgodność tego rodzaju zabiegów interpretacyjnych z prawem europejskim (por. zwłaszcza przywoływany przez skarżącego Wyrok TS z 29.04.2021 r., C-19/20, I.W. I R.W. PRZECIWKO BANK BPH S.A., LEX nr 3166094). Wyjątki czyni się dla sytuacji, gdy w prawie krajowym ustanowiono przepis dyspozytywny, mający zastosowanie gdy strony inaczej konkretnej kwestii nie uregulują (por. na te węgierskiego systemu prawnego Wyrok TS
z 2.09.2021 r., C-932/19, JZ PRZECIWKO OTP JELZÁLOGBANK ZRT. I IN., LEX nr 3215513.). Nawet w takim przypadku jednak sąd krajowy także jest obowiązany do zbadania, czy zastosowanie środków przewidzianych przez te przepisy krajowe pozwala na przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej tego konsumenta, jaka istniałaby w braku tego nieuczciwego warunku.
W orzeczeniu z dnia 8 września 2022 (C-80/21) natomiast dokonując wykładni art. 6 i 7 Dyrektywy 93/13 na tle problemów związanych z kredytami denominowanymi i indeksowanymi stwierdzono z kolei wyraźnie, że zastąpienie postanowienia umownego przepisem dyspozytywnym albo wykładnią oświadczenia woli stron jeśli po uzyskaniu odpowiedniej informacji konsument zaakceptował skutek w postaci nieważności umowy (pkt. 84 wyroku). Pojęcie przepisu dyspozytywnego jest definiowane w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości (zgodnie zresztą z rozumieniem tego pojęcia w polskiej nauce prawa i praktyce) jako krajowy przepis ustawowy lub wykonawczy o charakterze względnie obowiązującym, mający domyślne zastosowanie w braku odmiennego uzgodnienia między stronami, nawet jeśli ów warunek nie był przedmiotem indywidualnych negocjacji (por wywody zawarte w wyroku TS z 21.12.2021 r., C-243/20, DP I SG PRZECIWKO TRAPEZA PEIRAIOS AE., LEX nr 3275742).
Niezrozumiałe są też zwłaszcza wywody skarżącego próbujące nadać normie art. 358 §2 k.c. charakter normy iuris cogentis. Już z samego wywodu apelacji wynika, że skarżący dostrzega, iż norma ta miałaby obowiązywać wyłącznie w przypadku braku odmiennej woli stron względnie odmiennej regulacji ustawowej albo orzeczenia sądu. Jako takiej nie można jej przypisać więc charakteru normy bezwzględnie obowiązującej.
Norma ta nie może mieć jednak zastosowania w niniejszej sprawie także i z tej przyczyny, że nie reguluje ona sytuacji objętej sporem.
W nauce polskiej normę dyspozytywną (względnie wiążącą) wyróżnia się ze względu na przesłankę (warunek) jej niestosowania w razie dokonania niezgodnej z nią czynności prawnej (por. zwłaszcza Z. Radwański, M. Zieliński (w:) M. Safjan [red.] System Prawa Prywatnego tom 1 Prawo cywilne – część ogólna, wyd. 2. Warszawa 2012, s. 374 i n. i tam cytowane piśmiennictwo). Zatem norma dyspozytywna reguluje treść stosunku prawnego (niezależnie od konsensusu stron) o tyle tylko, o ile strony w umowie nie uregulują odmiennie zakresu stosunku prawnego objętego taką normą. W przypadku stosunków prawnych wynikających z umowy chodzi zatem o takie normy, które regulują prawa i obowiązku stron na wypadek braku odpowiednich postanowień umownych.
W prawie polskim nie przewidziano przepisów dyspozytywnych, które ustalałyby treść klauzuli indeksacyjnej i sposobu ustalania „kursu przeliczeniowego” na wypadek gdyby w umowie kredytu indeksowanego strony nie zawarły postanowień regulujących te kwestie.
W tym kontekście stwierdzić należy, że art. 358 k.c. nie może być uznany za przepis dyspozytywny w podanym wyżej rozumieniu. Norma wywodzona z tego przepisu nie określa bowiem treści umowy kredytu, jeśli chodzi o sposób ustalania („indeksowania”, waloryzowania) wartości świadczeń kredytodawcy lub kredytobiorcy w PLN w przypadku, gdy strony umowy kredytu nie zawrą w umowie postanowień dotyczących tej kwestii.
Stąd też już z tej przyczyny bezzasadne są oczekiwania skarżącego co do poszukiwania możliwości zastąpienia klauzuli abuzywnej normą art. 358 k.c. To samo dotyczy wywodów poszukujących możliwości zastąpienia klauzuli abuzywnej przez wykładnię umowy (art. 56 k.c. w zw. z art. 41 Prawa wekslowego). W przytoczonych wyżej wypowiedziach TSUE bowiem wyraźnie wyłączono możliwość zastępowania klauzul uznanych za abuzywne przez wykładnię umowy odwołującą się do stosowania norm prawnych per analogiam , czy też powołanie się na zwyczaj.
W ocenie Sądu odwoławczego żadne z przedstawionych w apelacji argumentów nie mogą uzasadniać żądania oddalenia powództwa z powołaniem się na te zasady.
Przedstawione okoliczności powodują że argumentacja pozwanego także w tej części nie może być uznana za uzasadnioną, niezależnie od tego, że nie podważył skarżący poprawności stwierdzenia przez Sąd Okręgowy abuzywności klauzuli indeksacyjnej.
Nie znajduje uzasadnienia stanowisko pozwanego, odwołujące się do art. 1 pkt. 1 lit a) oraz 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984) w zw. z art. 69 ust. 4a ustawy Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym do dnia 26 sierpnia 2011 roku. Ustawa ta weszła bowiem w życie po dacie podpisania umowy będącej przedmiotem osądu w niniejszej sprawie. W judykaturze wyrażono zaś stanowisko, że wejście w życie tych przepisów nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji. Wyjaśniono również, że przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego określa jedynie, że umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności - w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo - odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu, natomiast art. 4 ustawy nowelizacyjnej stwierdza, że w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie tej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b Prawa bankowego, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Podkreślono
wreszcie, że regulacje te odnoszą się jedynie do niezbędnych elementów umowy kredytowej oraz uzupełnienia w drodze zmiany umowy - umów zawartych przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a. Nie mogą natomiast stanowić argumentu, że doszło do sanowania istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień umowy w tym zakresie (por. np. argumentację zawartą w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144.). Stanowisko to znalazło potwierdzenie w wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 29 kwietnia 2021 r. (C-19/20), w którym między innymi wskazano, że „wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy dokonywać w ten sposób, że sąd krajowy jest zobowiązany do stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, nawet jeśli warunek ten został zmieniony przez te strony w drodze umowy. Takie stwierdzenie pociąga za sobą przywrócenie sytuacji, w jakiej znajdowałby się konsument w braku warunku, którego nieuczciwy charakter zostałby stwierdzony, chyba że konsument poprzez zmianę nieuczciwego warunku zrezygnował z takiego przywrócenia w drodze wolnej i świadomej zgody, czego zbadanie należy do sądu krajowego”.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 405 k.c. oraz 410 k.c. stwierdzić należy, że skarżący w uzasadnieniu zarzutu naruszenia tych przepisów poprzestaje na wywodzie prowadzącym do konkluzji, że dla rozliczeń stron w przypadku nieważnej umowy powinna znaleźć zastosowanie tzw. teoria salda. Kwestia ta była przedmiotem analizy w judykaturze. W uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., sygn. akt III CZP 11/20, zwłaszcza przedstawiono pogłębiony wywód, w którego konkluzji wskazano, iż reżim zwrotu świadczeń spełnionych w wykonaniu nieważnej umowy kredytu czy pożyczki (w tym indeksowanych), wynikającej z zastrzeżenia w niej klauzul abuzywnych, co do zasady nie odznacza się żadną specyfiką, która mogłaby uzasadniać wykorzystanie w prawie polskim teorii salda na korzyść banku. W orzeczeniu tym zanegowano zarazem dopuszczalność konstrukcji opartej o tzw. teorię salda w ramach obowiązującego reżimu prawnego dotyczącego roszczeń o zwrot nienależnego świadczenia. Wskazując na zagraniczne pochodzenia tej konstrukcji odwołano się do jej uzasadnienia aksjologicznego wywodząc, że w naszym systemie prawnym uzyskać można analogiczną ochronę prawną przy wykorzystaniu innych instrumentów prawych.
Podkreślono, że konstrukcja ta sformułowana została po to, by zaradzić sytuacji, w której obowiązek zwrotu jednego ze świadczeń wzajemnych spełnionych w wykonaniu nieważnej umowy wygasł ze względu na dezaktualizację, czyli następcze odpadnięcie wzbogacenia (np. jego przypadkową utratę czy bezproduktywne zużycie). Z kolei w polskiej nauce prawa kwestionując zasadność tej teorii wskazuje się, że podstawą korekty może być art. 5 k.c., umożliwiający oddalenie roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia dochodzonego przez osobę, która z własnej woli utraciła - ze skutkiem określonym w art. 409 k.c. - uzyskane nienależnie świadczenie wzajemne. Sąd Najwyższy dodał również, że teoria salda nie miała służyć alternatywnemu względem potrącenia uproszczeniu rozliczenia świadczeń z umów wzajemnych czy dwustronnie zobowiązujących, ochronie jednej ze stron niedoszłej umowy przed niewypłacalnością drugiej czy też ochronie przed wcześniejszym przedawnieniem roszczenia jednej z nich. Tego rodzaju potrzebom czynią w zasadzie zadość inne instytucje prawa cywilnego, z tym że ich zastosowanie wymaga zazwyczaj podjęcia przez stronę, do której dyspozycji zostały oddane, stosownej decyzji i aktywności.
Do przywoływanego wywodu Sądu Najwyższego można dodać, że zastosowanie teorii salda - niezależnie od trudności związanych z koniecznością każdorazowego szacowania wartości korzyści obu stron - prowadziłoby do petryfikowania stanu istniejącego w wyniku spełnienia obu świadczeń, co zwłaszcza w przypadku nieważności umowy nie dałoby się pogodzić z celami zastosowania tej sankcji, która ma umożliwiać zniwelowanie prawnych i faktycznych skutków zawarcia umowy (por. R. Trzaskowski, Kodeks cywilny. Komentarz, komentarz do art. 405, Nb 29). Brak jest przy tym jakichkolwiek argumentów na rzecz przywołanej w uzasadnieniu apelacji tezy, że to zastosowanie teorii salda, a nie teorii dwóch kondycji, pozwalałoby na zachowanie zasady ekwiwalentności świadczeń.
Bezzasadny jest podnoszony w apelacji zarzut naruszenia art. 5 k.c. w uzasadnieniu tego zarzutu skarżący odwołuje się do twierdzenia, że powołanie się na normy statuujące ochronę konsumencką stanowi jedynie dla powodów pretekst który pozwalać ma na wywikłanie się z umowy która wskutek zmiany sytuacji na rynku okazała się dla nich niekorzystna. Wywodzi skarżący, że umów należy dotrzymywać a działanie powodów narusza zasadę równości i sprawiedliwości społecznej.
Jak wyjaśniono wyżej przyczyną sporu jest bowiem stosowanie nieuczciwej klauzuli przez bank. To bank zatem swoim zachowaniem naruszał wzorce uczciwości (dobre obyczaje) i lojalności w obrocie gospodarczym. Działanie pozwanego uznane zostało za naruszające klauzulę dobrej wiary w rozumieniu art. 3 Dyrektywy 93/13/ odwołującą się , jak wskazano wyżej do wzorców działania w poszanowaniu interesów drugiej strony umowy.
W myśl (mającej poczesne znaczenie w hierarchii zasad współżycia społecznego), zasady nemo turpitudinem suam allegans auditur, nieakceptowalne moralnie jest zazwyczaj wywodzenie korzystnych dla siebie skutków prawnych z własnego zachowania, które samo narusza akceptowane społecznie wzorce zachowań międzyludzkich.
Zatem nie może skarżący dążyć do uniknięcia poniesienia przewidzianych przez prawo skutków naruszenia przez siebie przy konstruowaniu umowy zasad odwołujących się do lojalnością i dobrej wiary w obrocie, powołując się na nadużycie prawa przez konsumenta zmierzającego do uniknięcia następstw nielojalnego postępowania przedsiębiorcy.
Nie zmienia tego fakt, że roszczenia pozwu dochodzone są w kontekście niekorzystnego da konsumentów uksztaltowania się sytuacji rynkowej . Właśnie bowiem skala deprecjacji PLN ukazuje znaczenie uznanych za nieuczciwe postanowień umowy dla jej wykonania uwypuklając skalę
naruszenia interesu ekonomicznego konsumenta (faktycznej równowagi stron umowy) Nie można więc wprawdzie generalnie wykluczyć możliwość zastosowania klauzul generalnych (np. art. 5 k.c.) do roszczenia konsumenta, to jednak w niniejszej sprawie nie przedstawiono żadnych argumentów które świadczyć miałyby o tym, że obrona przed nieuczciwym postępowaniem pozwanego i dochodzenie ustalenia nieważności umowy (jako działanie zmierzające do niwelacji skutków stosowania klauzul nieuczciwych) mogą być oceniane w tej płaszczyźnie.
Odnosząc się natomiast do zarzutu naruszenia art. 481 k.c. , wskazać należy, że dochodzone w niniejszej sprawie roszczenie pieniężne ma charakter bezterminowy, a zatem termin jego spełnienia świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., tj. niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez wierzyciela (por. wyroki SN z 24 kwietnia 2003 r., I CKN 316/01, OSNC 2004, nr 7-8, poz. 117 i z 3 lutego 2006 r., I CSK 17/05, Legalis nr 326557).
Sąd Okręgowy prawidłowo rozstrzygnął także o odsetkach należnych powodom od wartości bezpodstawnego wzbogacenia. Powodowi wystosowali do pozwanego wezwanie do zapłaty z dnia 19 stycznia 2021 r. Pozwany ani w odpowiedzi na pozew, ani w późniejszych pismach faktu tego nie zakwestionował. Wobec tego oznaczony zgodnie z art. 455 k.c. termin do spełnienia świadczenia powinien uwzględnić czas niezbędny dla dłużnika do zweryfikowania swojego zobowiązania i podjęcia czynności organizacyjnych niezbędnych dla zaspokojenia wierzyciela. W aktualnych realiach obrotu termin ten co do zasady, zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie powinien przekraczać siedmiu dni. W niniejszej sprawie pozwany nie wskazał żadnych okoliczności , które uniemożliwiałyby my spełnienie świadczenia w tym terminie, zatem prawidłowo Sąd Okręgowy przyjął, że w dniu wniesienia pozwu pozwany pozostawał w opóźnieniu w rozumieniu art. 481 k.c.
Zgodnie z art. 481 k.c. odsetki należą się bowiem już w przypadku opóźnienia (a więc stanu, w którym upłynął termin spełnienia świadczenia niezależnie od tego czy przyczyny braku świadczenia są następstwem okoliczności za które dłużnik ponosi odpowiedzialność - art. 476 k.c.). W świetle normy art. 481 k.c. w zw. z art. 476 k.c. kwestia, czy dłużnik pozostaje w mylnym lecz usprawiedliwionym przekonaniu, że nie jest zobowiązany do świadczenia, jest indyferentna dla aktualizacji obowiązku zapłaty odsetek za opóźnienie. Podkreślić należy też, że wyrok ustalający nieważność umowy jest rozstrzygnięciem o charakterze deklaratywnym (nie tworzy nowego stanu prawnego a jedynie wiążąco dla stron potwierdza istnienie stanu zgodnego ze stanowiskiem powoda). Zatem pozwany przedsiębiorca nie może wiązać skutku popadnięcia w opóźnienie dopiero z wydaniem (czy też ściślej - z uprawomocnieniem się) wyroku w niniejszej sprawie. Nie zmienia tego wniosku przywoływana przez skarżącego konstrukcja „nieważności bezwzględnej następczej” zakładająca, że skutek nieważności przesądzony zostaje dopiero wówczas, gdy prawidłowo poinformowany (o przyczynach i skutkach nieważności umowy) konsument złoży przedsiębiorcy oświadczenie odmawiające związania się nieważną umową.
Bez znaczenia bowiem dla opóźnienia pozostaje też kwestia obowiązków Sądu w sprawie konsumenckiej, dotyczących ustalenia, czy konsument posiada odpowiedni zakres informacji dla oceny zasadności żądania ustalenia nieważności umowy (ściślej odmowy związania klauzulą abuzywną). Obowiązki te lokować należy w płaszczyźnie publicznoprawnej , związanej z zachowaniem właściwego standardu ochrony praw konsumenta. Wykonanie tych obowiązków pozostaje bez wpływu na wymagalność dochodzonych od banku roszczeń. Wymagalność (termin spełnienia świadczenia ) kształtowana jest jak wyjaśniono wyżej przez (mające charakter materialnoprawny) oświadczenie wierzyciela (konsumenta) względem dłużnika (banku) wzywające do zapłaty (art. 455 k.c.). Już ta czynność niezależnie od tego, czy następnie dojdzie do procesu sądowego, kształtuje sytuację prawną stron stosunku prawnego . Zakładać bowiem można, że bank po wezwaniu do zapłaty spełni dobrowolnie świadczenie i do procesu sądowego w ogóle nie dojdzie.
W istocie więc termin ten należy liczyć od daty złożenia przez konsumenta oświadczenia odmawiającego związania się umową z klauzulami abuzywnymi i wezwania do zapłaty. Oświadczenie to będzie skuteczne i wiążące dla banku i konsumenta, o ile zostanie złożone w warunkach równowagi informacyjnej (a zatem konsument złoży je w sposób świadomy i dobrowolny - posiadając odpowiednią wiedzę o skutkach, jakie wiążą się z nieważnością umowy w sferze jego praw i obowiązków oraz interesów ekonomicznych).
Dla wywołania opisanych skutków prawnych nie jest zatem konieczne, by oświadczenie to zostało złożone (potwierdzone ze skutkiem wiążącym dla banku) dopiero przed sądem w trakcie rozprawy. Może być ono złożone ze skutkiem prawnym także np. w ramach negocjacji ugodowych, mediacji, postępowania arbitrażowego czy wreszcie w treści pisemnej reklamacji lub wezwania do zapłaty. Może być więc złożone (jak w niniejszej sprawie) w ramach reklamacji (wezwania do zapłaty), w treści której strona przedstawia argumentację relewantną dla oceny stanu posiadanej przez nią informacji o skutkach abuzywności umowy. Kwestią (problemem) przedsiębiorcy jest wyjaśnienie, czy oświadczenie złożone przed procesem ma walor prawny (a więc czy składane jest w opisanych wyżej warunkach równowagi informacyjnej). Przyjęcie wniosku wywodzonego w apelacji powodowałoby natomiast nieuprawniony skutek sprowadzający się do przyjęcia, że wyrok sądu były konieczny dla stwierdzenia nieważności i rozwiązania sporu miedzy konsumentem a przedsiębiorcą.
Co więcej stanowisko takie przenosi na konsumenta ciężar prowadzenia długotrwałego procesu ( przyzwalając nielojalnemu przedsiębiorcy na dążenie do „odwlekania” obowiązku rozliczenia się z konsumentem przez przedłużanie procesu lub odmowę podjęcia czynności przedprocesowym w sprawach oczywistych). Popada to w sposób oczywisty w sprzeczność z zasadą skutecznego środka prawnego (art. 7 Dyrektywy 93/13), w którą wpisuje się też niewątpliwie ograniczenie kosztów ochrony konsumenckiej i maksymalizacja jej efektywności.
Finalnie wymaga omówienia kwestia podniesionego w postępowaniu apelacyjnym zarzutu skorzystania z prawa zatrzymania. Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie stoi na stanowisku, że w przedmiotowej sprawie nie istniała możliwość skutecznego złożenia zarzutu zatrzymania.
Skorzystanie z tego zarzutu oparte jest na normie art. 496 k.c. Przepis ten stosuje się odpowiednio w razie rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej (art. 497 k.c.).
Jak wskazuje się w doktrynie (por. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w Kodeksie cywilnym, Warszawa 1999, s. 125). zatrzymanie jest szczególnym środkiem zabezpieczenia określonych ustawowo wierzytelności. Celem tego środka zabezpieczającego jest skłonienie dłużnika wzajemnego, aby roszczenie zaspokoił lub je zabezpieczył. Praktyka wskazuje, że w razie skutecznego powołania się na prawo zatrzymania częstokroć, jeżeli nawet nie najczęściej, dochodzi do efektywnego wykonania zobowiązania przez adresata tego rodzaju zarzutu.
Sąd Apelacyjny miał na uwadze, że obecnie w doktrynie i orzecznictwie trwa spór o to, czy umowa kredytu ma charakter umowy wzajemnej. Funkcjonują także dwa przeciwstawne poglądy co do możliwości stosowania w przypadku rozliczeń z nieważnej umowy kredytu prawa zatrzymania. Oba zagadnienia są przedmiotem pytania prawnego skierowanego do Sądu Najwyższego.
Nawet gdyby ostatecznie w judykaturze zwyciężyło stanowisko o dopuszczalności zarzutu zatrzymania w sprawie o zwrot nienależnych świadczeń z nieważnej umowy kredytu, to trzeba podkreślić, że w rozpoznawanej sprawie zarzut zatrzymania nadal nie mógłby być uwzględniony albowiem zarzutem zatrzymania nie można objąć wierzytelności niewymagalnej (por. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w Kodeksie cywilnym, Warszawa 1999, s. 126), tymczasem skarżący bank nie wykazał, że kiedykolwiek wezwał powodów do zapłaty, a jedynie złożył oświadczenie o skorzystaniu z tego prawa, zgłosił w toku procesu zarzut zatrzymania; zatem jego roszczenie o zwrot nienależnych świadczeń nigdy nie zostało postawione w stan wymagalności.
Należy też zauważyć, że widoczna jest również nieprzystawalność przepisów o zatrzymaniu, w sytuacji, gdy usprawiedliwione interesy obu stron w przypadku nieważności umowy kredytu chroni instytucja potrącenia. Zatrzymanie spełnia swoją funkcję tam, gdzie świadczenia są różnorodzajowe i z tego powodu wierzytelności obu stron nie nadają się do potrącenia (art. 496 i 497 k.c. oraz art. 461 k.c.).
Nawet jednak gdyby - czysto hipotetycznie - założyć , że skarżący był uprawniony do skorzystania z tego prawa, to w realiach niniejszej sprawy sąd odwoławczy uznał jednak, że skorzystanie przez pozwanego z tego uprawnienia pozostaje sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa zatrzymania Wymaganie zapewnienia skutecznego środka ochrony (art. 7 dyrektywy 93/13) w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wiąże się z obowiązkiem takiej wykładni norm prawa krajowego, które eliminować będą nadmierne (nieproporcjonalne) przeszkody w dochodzeniu przez konsumenta jego roszczeń wobec przedsiębiorcy (zniechęcać będą w efekcie konsumenta do dochodzenia lub obrony jego praw (por. np. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 16 lipca 2020 roku, C-224/19).
W tym kontekście uwzględnienie zarzutu zatrzymania w zakresie szerszym niż to konieczne dla zabezpieczenia roszczenia pozwanego, powodowałoby istotne dodatkowe i nieuzasadnione interesem pozwanego (wyposażonego w prawo do dokonania potrącenia) utrudnienia proceduralne dla konsumenta w celu uzyskania rzeczywistej ochrony jego prawa (wyegzekwowania wyroku). Konsument w celu uzyskania świadczenia od pozwanego musiałby najpierw zaofiarować lub zabezpieczyć spełnienie świadczenia kondykcyjnego wobec banku - w tym celu musiałby poczynić dodatkowe starania (np. zaciągnąć kolejne zobowiązanie, dokonać przesunięć majątkowych, itp.) dla wykonania obowiązku zabezpieczanego przez uprawnienie retencyjne. Na etapie postępowania wykonawczego musiałby wykazywać fakt zaspokojenia lub odpowiedniego zabezpieczenia roszczeń pozwanego. Doszły by więc dodatkowe wymagania proceduralne obciążające konsumenta, osłabiające istotnie efektywność ochrony prawnej udzielonej w wyroku, mogąc zniechęcać do podjęcia ochrony praw konsumenta i utrudniać uzyskanie celu dyrektywy 93/13 (tak też Sąd Apelacyjny w Szczecinie m.in. w wyroku z dnia 30 marca 2022 roku, I ACa 568/21 oraz w wyroku z dnia 30 czerwca 2022 roku, I ACa 21/22).
Powyższe prowadzi do wniosku, że skorzystanie z prawa zatrzymania byłoby sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego uprawnienia (art. 5 k.c.) i jako takie nie może być uznane za skuteczne.
Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny w punkcie I oddalił apelację pozwanego na zasadzie art. 385 k.p.c.
Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego zapadło zgodnie z wyrażoną w art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Pozwany przegrał w całości postępowanie wywołane wywiedzioną przez siebie apelacją od wyroku Sądu Okręgowego. W tym stanie rzeczy obowiązany jest zwrócić powodom całość poniesionych przez nich kosztów tego postępowania, na które składa się wynagrodzenie reprezentującego ich radcy prawnego, ustalone na zasadzie § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych na kwotę 8 100 zł (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265).
Krzysztof Górski Edyta Buczkowska – Żuk Halina Zarzeczna
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Edyta Buczkowska-Żuk, Krzysztof Górski
Data wytworzenia informacji: