I ACa 1465/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-05-08
Sygn. akt I ACa 1465/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 8 maja 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: SSA Edyta Buczkowska-Żuk
Protokolant: sekretarz sądowy Mariusz Zając
po rozpoznaniu w dniu 8 maja 2024 r. w Szczecinie na rozprawie
sprawy z powództwa H. G. i R. G.
przeciwko (...) Bank (...) spółce akcyjnej w W.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie
z dnia 7 kwietnia 2023 r. sygn. akt I C 5/21
I. oddala apelację;
II. zasądza od pozwanego na rzecz każdego z powodów po 4050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego postanowienia tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
Edyta Buczkowska-Żuk
Sygn. akt I ACa 1465/23
UZASADNIENIE
Powodowie H. G. i R. G., w pozwie, sprecyzowanym w piśmie procesowym z dnia 24.11.2021 r., domagali się ustalenia, że umowa kredytu mieszkaniowego (...) nr (...)z dnia 24.03.2006 r. jest nieważna oraz zasądzenia od pozwanego - (...) Bank (...) S.A. w W. na ich rzecz łącznie kwoty 234.885,27 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 14.11.2020 r. do dnia zapłaty. Domagali się też zasądzenia od pozwanego na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wraz z odsetkami.
W uzasadnieniu pozwu powodowie wskazali, że umowa zawiera klauzule niedozwolone. Podali m.in. iż warunki Umowy, zawartej z nimi jako konsumentami, nie były z nimi uzgadniane. Nie byli oni w sposób należyty poinformowani o ryzyku kursowym. Warunki umowy zostały tak skonstruowane, że pozwalały Bankowi jednostronnie wpływać na wysokość świadczeń powodów. Warunki te, kształtują ich prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco narażając ich interesy. Skutkiem uznania tych klauzul za niedozwolone powinno być ustalenie nieważności umowy i zwrot przez Bank wpłaconych przez powodów kwot, jako świadczeń nienależnych.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powodów na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.
W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew wskazano m.in., że umowa, w ocenie pozwanego, stanowi ważne i skuteczne zobowiązanie i brak jest podstaw do uznania jej postanowień za abuzywne i stwierdzenia nieważności umowy. Jak wskazano, postanowienia umowy były z powodami indywidualnie uzgodnione. Powodowie zostali poinformowani o ryzyku kursowym. Pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczenia powodów o zapłatę. Zarzucił też, że brak jest podstaw do uznania, że Bank jest wzbogacony a powodowie zubożeni.
Wyrokiem z dnia 7 kwietnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie, w punkcie pierwszym ustalił że umowa kredytu mieszkaniowego (...) nr (...) zawarta w dniu 24 marca 2006 r. pomiędzy stronami H. G.
i R. G. a (...) Bank (...) S. A. w W., jest nieważna. W punkcie drugim zasądził od pozwanej (...) Bank (...) S. A. w W. na rzecz powodów H. G. i R. G. łącznie kwotę 234.885,27 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 14 listopada 2020 r. do dnia zapłaty. W punkcie trzecim zasądził od pozwanej (...) Bank (...) S. A. w W. na rzecz powodów H. G. i R. G. łącznie kwotę 14.534 zł wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego za czas od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów procesu.
Wydanie wyroku Sąd Okręgowy poprzedził ustaleniami faktycznymi, z których wynikało, że w roku 2006 r. powodowie – R. G., z zawodu handlowiec i H. G., z zawodu ekonomista, zwrócili się w oddziale Banku w K. o przyznanie im kredytu hipotecznego z przeznaczeniem na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych córki, tj. zakup na rynku pierwotnym lokalu mieszkalnego z garażem w K.. Powodowie nie mieli zdolności do zaciągnięcia kredytu w złotych polskich wobec czego zaproponowano im kredyt denominowany kursem franka szwajcarskiego (CHF). Zapewniono powodów, że waluta szwajcarska jest stabilna a kredyt atrakcyjny ze względu na niskie raty. Warunki umowy kredytowej, która miała być zawarta nie były negocjowane z powodami. Powodowie nie byli informowani przez pracowników Banku w jaki sposób są ustalane tabele kursowe na podstawie których mieliby otrzymać równowartość kredytu z złotych polskich oraz w oparciu o jaki kurs mieliby płacić raty kredytowe.
Powodowie w dniu 6.03.2006 r. podpisali wniosek kredytowy na druku Banku w którym w pkt. 9 zawarto oświadczenia wnioskodawców. W pkt. 9 ppkt. 5 wpisano: oświadczam, że poniosę/poniesiemy ryzyko zmiany kursów walutowych.
W dniu 24.03.2006 r. strony zawarły umowę kredytu (...) nr (...). W § 2 umowy wskazano, że kwota udzielonego kredytu wynosi 70.910 CHF i jest przeznaczona na zakup na rynku pierwotnym lokalu mieszkalnego z garażem w K. przy ul. (...). Kredyt miał być spłacony do dnia 1.03.2026 r. (§12 ust 4 Umowy). Zabezpieczeniem spłaty kredytu była m.in. hipoteki - zwykła i kaucyjna na prawie własności nieruchomości będącej przedmiotem kredytowania (§11 Umowy).
Zgodnie z § 3 umowy, kredyt mógł zostać wykorzystany wyłącznie zgodnie z celem określonym w umowie. W myśl § 5 ust. 3 umowy, na finansowanie zobowiązań w kraju kredyt był wypłacany w walucie polskiej. W przypadku, zgodnie z § 5 ust. 4 umowy, stosuje się „kurs kupna dla dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązujący w (...) S.A. w dniu realizacji zlecenia płatniczego.
W myśl § 13 ust. 1 umowy, środki pieniężne na spłatę kredytu miały być potrącane przez Bank z rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego kredytobiorcy. § 13 ust. 7 stanowił zaś, że potrącanie środków z rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego w walucie polskiej następuje w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, według obowiązującego w (...) S.A. w dniu wymagalności, kursu sprzedaży dla dewiz (aktualna Tabela kursów).
§ 30 ust. 1 umowy stanowił, że kredytobiorca oświadcza, że został poinformowany o ponoszeniu ryzyka zmiany kursów walutowych, że zmiana kursu walutowego będzie miała wpływ na wysokość zadłużenia z tytułu kredytu oraz wysokość rat kredytu i że poniesie to ryzyko.
Do października 2020 r., w związku z zawartą umową, powodowie dokonali płatności na rzecz pozwanego łącznie kwot: 174.845,20 zł tytułem spłaty kapitału i 55.445,43 zł tytułem spłaty odsetek. Nadto, w związku z zawarciem Umowy, Bank pobrał od nich prowizję, składki tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego i pomostowego oraz opłaty w łącznej kwocie 4.594,64 zł. Pismem z dnia 4.11.2020 r., doręczonym pozwanemu w dniu 9.11.2020 r. powodowie, powołując się na nieważność umowy, wezwali pozwany bank do zapłaty wszystkich uiszczonych ww. kwot w terminie 3 dni. W piśmie z dnia 2.12.2020 r. Bank poinformował powodów, że nie uznaje ich roszczeń.
Mając na uwadze tak ustalony stan faktyczny, Sąd uznał że powództwo zasługiwało na uwzględnienie.
W pierwszej kolejności Sąd przeszedł do oceny roszczenia powodów o ustalenie.
Odnosząc się do żądania powodów ustalenia nieważności umowy, Sąd wskazał że gdyby powodowie dochodzili w sprawie jedynie roszczenia o zapłatę i takie żądanie zostałoby uwzględnione w oparciu o niewyrażone w treści wyroku a jedynie w uzasadnieniu ustalenie nieważności umowy to powodowie nie osiągnęliby skutku definitywnego rozstrzygnięcia kwestii nieważności umowy kredytu i ta kwestia nie byłaby objęta powagą rzeczy osądzonej. Ponadto, brak rozstrzygnięcia o nieważności wyroku umowy kredytu w sentencji wyroku mógłby skutkować tym, że sąd wieczystoksięgowy nie dokonałby wykreślenia hipoteki z działu IV księgi wieczystej ustanowionej na nieruchomości powodów a stanowiącej przedmiot zabezpieczenia spłaty kredytu. W ocenie Sądu, rozstrzygnięcie w sentencji wyroku o nieważności umowy kredytu zapobiega powstaniu stanu niepewności prawnej – znosi bowiem wątpliwości w przyszłości co do istnienia stosunku prawnego pomiędzy stronami umowy i zapobiega dalszym sporom o roszczenia banku wynikające ze stosunków obligacyjnych powstałych w oparciu o zawartą umowę kredytową.
Kolejno Sąd wskazał, że umowa z dnia 11.03.2005 r. jest nazwaną umową kredytu bankowego, która regulowana jest przepisami ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe. Mając na uwadze, że powodowie powoływali się na nieważność spornej Umowy, Sąd przywołał brzmienie art. 58 k.c.
Sąd ustalił, że strona pozwana nie kwestionowała, że powodowie zawarli umowy o kredyt hipoteczny z poprzednikiem prawnym pozwanego jako konsumenci w rozumieniu art. 22 1 k.c. Nie prowadzili żadnej działalności gospodarczej a kredyt zaciągnęli w celu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych swojej córki.
Za spełnioną Sąd uznał przesłankę w postaci braku indywidualnego uzgodnienia zawartych w łączących strony umowach klauzul waloryzacyjnych. W ocenie Sądu Strona pozwana nie wykazała, a to na niej w myśl przepisu art. 385 1 § 4 k.c. spoczywał ciężar dowodu, że klauzule waloryzacyjne zostały indywidualnie uzgodnione z powodami. Z materiału dowodowego sprawy wynika, że umowa kredytu nie były negocjowana przez strony, a powodom przedstawiono do akceptacji wzorzec umowy. Bezspornie natomiast, powodowie nie byli informowani przez doradcę kredytowego, w jaki sposób są ustalane tabele kursowe na podstawie których zostanie wyliczone saldo kredytu w CHF oraz w oparciu o jaki kurs mieliby oni płacić raty kredytowe. Sposób ustalania wysokości rat kapitałowo-odsetkowych nie był negocjowany z kredytobiorcami.
Dodatkowo Sąd wskazał, że istotnym dla ustalenia, czy dane zapisy były uzgodnione indywidualnie było tylko to, czy powodowie mieli rzeczywisty wpływ na ich treść. Nie może stanowić o indywidualnych uzgodnieniach jedynie potencjalna możliwość negocjowania treści postanowień, w szczególności, gdy zawarte są we wzorcu zaproponowanym stronie umowy. Podobnie, nie stanowi indywidualnego uzgodnienia możliwość wyboru jednej z kilku opcji przedstawionych kontrahentowi, gdyż w takim przypadku ma on co prawda możliwość wyboru jednego z postanowień, jednakże w dalszym ciągu nie ma żadnego wpływu na treść tego, które wybierze. Powoływanie się na obowiązujące w Banku procedury w zakresie udzielania kredytów denominowanych nie oznacza jeszcze, że doszło między stronami do indywidualnych uzgodnień w zakresie konkretnych postanowień umowy kredytu. Strona powodowa stanowczo zaprzeczyła, by negocjowanie warunków umów było możliwe. Wprawdzie pozwany w odpowiedzi na pozew wskazywał, że było możliwe negocjowanie kursu CHF/PLN po którym zostanie przeliczona kwota wypłaty kredytu w PLN, jednakże z okoliczności sprawy nie wynika, że powodom taką możliwość zaproponowano. Zdaniem Sądu w sprawie brak jest też dowodów, że powodowie zostali poinformowani o tym jakie czynniki mają wpływ na rozmiar kursu waluty szwajcarskiej. Należy przyjąć, że takie działanie uniemożliwiało ocenę przez powodów ich wpływu na wysokość zobowiązania. Sąd zwrócił uwagę, że wprawdzie w umowie zawarto informację, że kredytobiorcy zostali poinformowani o ryzyku kursowym, jednakże z żadnego dowodu nie wynika, że zakres tego ryzyka jest nieograniczony a prawdopodobieństwo istotnego wzrostu kursu waluty szwajcarskiej – wysokie. Poza tym, w Umowie, przez ogólne odwołanie się do Tabeli kursowej Banku nie określono precyzyjnie, w jaki konkretnie sposób kurs jest kształtowany, przez co pozostawiono Bankowi, przynajmniej z formalnego punktu widzenia, swobodę w kształtowaniu wysokości zobowiązania stron. Powodowie zostali zobowiązani do dostosowania się do kursów wynikających z tabel Banku.
W ocenie Sądu, zawarte w umowie kredytowej i przytoczone wyżej klauzule waloryzacyjne kształtowały prawa i obowiązki powodów – konsumentów, w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały jego interesy przez to, że pozwany, redagując postanowienia umowy, przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania faktycznej wysokości rat kredytu denominowanego kursem franka szwajcarskiego poprzez wyznaczanie kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego. Umowa zawarta przez strony nie wskazuje precyzyjnie w jaki sposób miały być sporządzane tabele kursowe na podstawie których miała być ustalana rzeczywista wysokość świadczeń stron. Treść klauzul waloryzacyjnych pozostawia Bankowi swobodę w kształtowaniu wysokości zobowiązania powodów. Zakwestionowane przez nich postanowienia umowne nie zawierały opisu mechanizmu waloryzacji, w sposób który pozwoliłby kredytobiorcom samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające z tych postanowień konsekwencje ekonomiczne. Poprzez brak wskazania w umowie, w jaki sposób jest ustalana marża kursowa na rzecz Banku, Bankowi faktycznie pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań powodów. Formalnie więc, pozwany Bank, poprzez arbitralne wyznaczanie kursu waluty waloryzacji, uzyskał prawo do niczym nieskrępowanego decydowania o wysokości zadłużenia powodów. Postanowienia te są nietransparentne, nieprzejrzyste i trudne do zrozumienia, a poprzez możliwość dowolnego kształtowania przez Bank kursu wymiany walut skutkują rażącą dysproporcją uprawnień kontraktowych na niekorzyść powodów, w sposób oczywisty godzą w dobre obyczaje. Dobre obyczaje nakazują bowiem, aby koszty ponoszone przez konsumentów związane z zawarciem umowy były możliwe do oszacowania. Powodowie, z przyczyn obiektywnych, nie byli w stanie tego uczynić. Ponadto, w związku z przyjęciem w umowie innego kursu waluty CHF dla świadczenia Banku a innego dla świadczeń powodów, w sprawie mamy do czynienia ze stosowaniem dwóch różnych mierników wartości. Przyjęta konstrukcja wypacza istotę waloryzacji i nie jest związana z zapewnieniem siły nabywczej świadczeń, gdyż nawet przy założeniu niezmienności kursu franka zobowiązanie kredytobiorców wyrażone w złotych polskich rośnie. Różnica pomiędzy wysokością świadczenia które mieli spełnić powodowie (na podstawie kursu sprzedaży waluty CHF) a wysokością świadczenia wypłaconego przez Bank (na podstawie kursu kupna waluty CHF), która to różnica wynosi co najmniej kilka procent wskazuje na rażącą nieekwiwalentność wzajemnych świadczeń stron – na korzyść strony silniejszej kontraktu, kosztem konsumentów. W konsekwencji, sporne postanowienia dotyczące denominacji zakłócają równowagę między stronami umowy kredytowej oraz w sposób rażący naruszają interes powodów, w związku z czym, należało ocenić je jako sprzeczne z dobrymi obyczajami.
Zdaniem Sądu Bank przyznał sobie prawo do wiążącego ustalenia wysokości kursów walut mających przesądzające znaczenie na wysokość świadczenia kredytobiorcy, a także ukształtowaniem umowy w ten sposób, że nawet przy braku jakiejkolwiek zmiany kursów walut, kwota zarówno kapitału i odsetek się zwiększa, gdyż naliczany jest koszt wynikający z faktu stosowania różnych mierników wartości (koszt spreadu).
Dalej wskazał Sąd, że na ocenę abuzywności kwestionowanych postanowień umownych nie miała znaczenia nowelizacja art. 69 Prawa bankowego (dokonanego ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, Dz.U. Nr 165, poz. 984), gdyż abuzywność klauzul umownych ocenia się według stanu prawnego istniejącego w chwili zawarcia umowy.
Sąd zwrócił uwagę, że powodowie wskazywali w sprawie, że skutkiem stwierdzenia abuzywności spornych klauzul umownych, które, jak wyjaśniono, określały główne świadczenia stron, powinno być ustalenie nieważności umowy kredytowej zawartej w dniu 24.03.2006 r. w całości i na taki skutek powodowie, reprezentowani przez radcę prawnego, wyrazili świadomą zgodę po pouczeniu ich przez Sąd o ewentualnych roszczeniach Banku w związku z takim ustaleniem. Sąd I instancji podzielił to zapatrywanie, powołując się i w tym zakresie na pogląd Sądu Najwyższego zawarte w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r., sygn. akt V CSK 382/18, który z kolei powołał się na stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który uznaje obecnie, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego, utrzymanie umowy "nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia", co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Zsuzsanna Dunai przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt., pkt 52 i z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS, pkt 43).
Sąd doszedł do wniosku, że nie jest możliwe utrzymanie w mocy, po wyeliminowaniu klauzul waloryzacyjnych, umowy kredytu denominowanego do waluty obcej, skoro przedmiot świadczenia był formalnie wyrażony w CHF. W świetle poczynionych wyżej ustaleń i wyeliminowaniu klauzul abuzywnych, nie sposób ustalić precyzyjnie, na gruncie art. 69 ust. 1 z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe, przedmiotu głównych świadczeń stron umowy kredytowej z dnia 11.03.2005 r.
Następnie Sąd wskazał, że w okolicznościach niniejszej sprawy, wobec obstawania przez powodów za stwierdzeniem nieważności całej umowy kredytowej, nie było również podstaw do czynienia ewentualnych prób substytuowania niedozwolonych postanowień „kursowych” przepisami prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym.
W konsekwencji dokonanych rozważań Sąd doszedł do wniosku, że umowa kredytu z dnia 24.03.2006 r. jest nieważna ze skutkiem ex tunc.
Kolejno Sąd przeszedł do oceny żądania powodów w którym domagali się oni zwrotu tego co świadczyli na rzecz Banku na podstawie spornej umowy. Zdaniem Sądu w okolicznościach sprawy nie można przyjąć, że obowiązek zwrotu świadczenia przez Bank wygasł. Bank środki uzyskane od powodów przeznaczał na własne zobowiązania, czyniąc oszczędności na własnym majątku, uzyskując tym samym przysporzenie przez zaoszczędzenie wydatków, co czyni go, w związku z tym, że środki te zostały pozyskane od powodów bezpodstawnie wzbogaconym. Nie spełnione zostały także przesłanki z art. 411 pkt. 4 k.c.
W ocenie Sądu, brak jest podstaw do przyjęcia, że żądanie zgłoszone w niniejszej sprawie przez powodów stanowi przejaw nadużycia przez nich prawa podmiotowego i jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Sąd w tym zakresie podzielił stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w uzasadnieniu wyroku z dnia 15 września 2016 r., I CSK 615/15, że zarzut nieważności czy bezskuteczności określonych postanowień umowy nie podlega ocenie w świetle art. 5 k.c.
Odnosząc się do kwestii przedawnienia Sąd wskazał, że nie można też uznać, że roszczenie powodów jest przedawnione.
Sąd zwrócił uwagę, że pozwany nie zakwestionował wysokości roszczenia powodów o zapłatę wszystkich wpłaconych przez powodów na rzecz pozwanego kwot w związku z zawarciem umowy. Takie roszczenie w pełnym zakresie zostało zgłoszone piśmie procesowym z dnia 24.11.2021 r. (k. 257 akt). Obejmowało ono kwotę 174.845,20 zł tytułem spłaty kapitału i 55.445,43 zł tytułem spłaty odsetek a także kwotę 4.594,64 zł obejmującą pobraną przez pozwanego prowizję, składki tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego i pomostowego oraz opłaty. Pełnomocnik pozwanego nie wypowiedział się odnośnie zasadności dochodzenia przez powodów kwot objętych rozszerzonym powództwem (por. k. 262, 266 i 268-270). Stąd Sąd nie miał podstaw do przyjęcia, że pozwany nie jest bezpodstawnie wzbogacony w związku z nieważnością Umowy również w zakresie wskazanych przez powodów świadczeń dodatkowych. Mając na względzie, że roszczenie co do wysokości nie było kwestionowane i zostało poparte zaświadczeniem pozyskanym z Banku, Sąd uwzględnił je w całości.
Odsetki ustawowe za opóźnienie od zasądzonej kwoty przyznano na podstawie art. 481 § 1 k.c., od dnia 14.11.2020 r. – dnia po upływie terminu wyznaczonego pozwanemu przez powodów w wezwaniu do zapłaty.
Sąd dał wiarę w całości dowodom stanowiącym podstawę ustaleń faktycznych, jako spójnym, logicznym, znajdującym wzajemne potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym. Autentyczność i wiarygodność dokumentów, bądź ich kopii nie była kwestionowana przez strony. Strony dokonały jedynie ich odmiennej oceny, w zależności od podnoszonych twierdzeń i zarzutów. Takie stanowisko stron procesu nie miało wpływu na autentyczność i wiarygodność tych dokumentów. Podstawą ustalenia stanu faktycznego były także okoliczności uznane przez Sąd za bezsporne, bowiem albo zostały przez strony wprost przyznane, bądź też nie zostały zaprzeczone, co zostało przez Sąd ocenione na zasadzie art. 230 k.p.c. W zasadzie nie miały znaczenia w sprawie zeznania świadków – W. K. i D. K.. Pierwsza z nich, w związku z aktualnym stanem zdrowia nie pamiętała okoliczności zawierania umów z kredytobiorcami. D. K., na podstawie zapisów w umowie, podała, że ani nie przygotowywała umowy z powodami ani nie brała udziału w jej zawieraniu. Ogólnie zeznała, że informowano klientów o ryzyku kursowym, jednak nie mogła mieć wiedzy, jak to się odbyło w rozmowach z powodami. Za wiarygodne uznał Sąd wyjaśnienia powodów złożone w charakterze strony, jako spontaniczne, logiczne, spójne i nie zawierające sprzeczności, również z innymi dowodami zgromadzonymi w sprawie.
Sąd pominął dowód z opinii biegłego z zakresu ekonomii ze specjalnością z zakresu bankowości zgłoszony przez pozwanego na fakt m.in. dokonania obliczeń świadczeń stron z uwzględnieniem kursów NBP, kształtowania się kursu walutowego PLN/CHF, czy wyliczenia wynagrodzenia pozwanego za korzystanie przez powodów z kapitału, które to okoliczności nie miały znaczenia w sprawie. Jak wskazano w uzasadnieniu, Sąd wykluczył możliwość substytuowania w sprawie niedozwolonych klauzul postanowieniami legalnymi. Nie było istotnym w sprawie, jaka była rzeczywista praktyka Banku w zakresie ustalania kursów walut. Wynagrodzenie zaś za korzystanie z kapitału nie było przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie. Relewantnym w sprawie było samo brzmienie klauzul umownych kształtujących wysokość świadczeń stron, ich niejasność i nieprecyzyjność oraz wynikająca z nich możliwość arbitralnego kształtowania przez Bank wysokości wzajemnych świadczeń stron a także sposób informowania powodów o ryzyku kursowym.
W punkcie 3 sentencji wyroku, Sąd orzekł o kosztach procesu, na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i § 3 k.p.c.
Apelację od wyroku wniósł pozwany bank, który zaskarżył wyrok w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:
I. Naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, tj.
1. art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. i art 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew jako nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy, podczas gdy okoliczności objęte tezą dowodową, na którą dowód ten został zgłoszony dotyczą istotnych kwestii i zagadnień mających kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy (zastrzeżenie pozwanego wniesione podczas rozprawy w dniu 10 marca 2023 r.), w szczególności ustalenia sytuacji ekonomicznej powodów w wypadku zastosowania do spornej umowy zamiast kursów tabelarycznych - kursu średniego NBP, a także oceny rynkowego charakteru kursów kupna i sprzedaży CHF publikowanych w Tabeli kursów walut w dacie zawierania Umowy według których dochodziło do przeliczania świadczeń stron w ramach Umowy oraz rynkowego charakteru metodologii stosowanej przez (...) S.A. przy ustalaniu wartości tych kursów, a w konsekwencji weryfikacji czy w dacie zawierania Umowy kwestionowane postanowienia przeliczeniowe zawarte w Umowie w zakresie odwołującym się do Tabeli kursów walut Banku dawały pozwanemu całkowitą dowolność w ustalaniu wartości kursów kupna i sprzedaży CHF (w szczególności w oderwaniu od aktualnych zjawisk na rynku walutowym) w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i z rażącym naruszeniem interesów powodów;
II. Naruszenie prawa materialnego, tj.:
1. art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że Bank „poprzez arbitralne wyznaczanie kursu waloryzacji, uzyskał prawo do niczym nieskrępowanego decydowania o zadłużenia powodów,” podczas gdy wysokość zobowiązania kredytobiorcy wyrażona w walucie kredytu CHF w żadnym stopniu nie ulega modyfikacjom, jak tylko i wyłącznie w zakresie pomniejszania kapitału do spłaty w wyniku dokonywanych spłat), zaś ewentualne przeliczenia jakie były dokonywane poprzez spłatę kredytu w walucie złoty polski związane były wyłącznie ze zmianą wysokości kursu waluty zaistniałą powszechnie na świecie i całym sektorze finansowym, nie zaś tylko w Tabeli kursowej Banku;
2. art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i pominięcie treści umowy, w tym jej nazwy („umowa kredytu (...) udzielonego w walucie wymienialnej”) oraz postanowień obejmujących oświadczenia stron wyrażonych w:
a) § 2 ust. 1 umowy (kwota kredytu wyrażona w CHF),
b) § 2 ust. 1 umowy (obowiązek postawienia kredytu do dyspozycji w CHF),
c) § 10 ust. 1 umowy (prowizja wyrażona w CHF),
d) § 11 ust. 1 pkt 1) umowy (hipoteka zwykła wyrażona w CHF),
e) § 11 ust. 1 pkt 1) umowy (hipoteka kaucyjna wyrażona w CHF),
f) § 13 ust. 8 umowy (możliwość zmiany rachunku przeznaczonego do spłaty kredytu z PLN na CHF i na odwrót w całym okresie kredytowania, bez konieczności zmiany Umowy),
g) § 31 ust. 2 umowy (możliwość zmiany waluty umowy),
a w rezultacie nieuwzględnieniu tych oświadczeń jako elementu ustaleń faktycznych, co skutkowało odmową uznania walutowego charakteru Umowy i błędnym przyjęciem przez Sąd, że mechanizm przeliczeniowy zastosowany w Umowie spełnia kryteria abuzywności;
3. art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i pominięcie dyspozycji wypłaty kredytu z 27 marca 2006 r., 3 kwietnia 2006 r., 5 maja 2006 r., 2 czerwca 2006 r., 3 lipca 2006 r., 1 sierpnia 2006 r., 4 września 2006 r., 2 października 2006 r., 2 listopada 2006 r., 1 grudnia 2006 r. i 2 stycznia 2007 r. oraz potwierdzeń wykonania przelewu z dnia 27 marca 2006 r., 4 kwietnia 2006 r., 5 maja 2006 r., 2 czerwca 2006 r., 3 lipca 2006 r., 1 sierpnia 2006 r., 4 września 2006 r., 2 października 2006 r., 2 listopada 2006 r., 1 grudnia 2006 r. i 2 stycznia 2007 r., z których wynika, że Bank postawił do dyspozycji kredytobiorców kredyt w walucie CHF, zaś następnie doszło do zawarcia odrębnej transakcji wymiany walut tj. wymiany postawionej do dyspozycji powodów kwoty kredytu w CHF na walutę PLN, co skutkowało odmową uznania walutowego charakteru umowy i błędnym przyjęciem przez Sąd, że mechanizm przeliczeniowy zastosowany w umowie spełnia kryteria abuzywności;
4. art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i pominięcie wydruku działu IV księgi wieczystej nr (...), a w rezultacie nieuwzględnieniu tych oświadczeń jako elementu ustaleń faktycznych, co skutkowało odmową uznania walutowego charakteru Umowy i błędnym przyjęciem przez Sąd, że mechanizm przeliczeniowy zastosowany w Umowie spełnia kryteria abuzywności;
5. art. 385 1 § 1 k.c. poprzez pominięcie treści wniosku kredytowego i § 30 umowy, w których powodowie jako walutę kredytu wskazali CHF i oświadczyli, że poniosą ryzyko zmian kursowych, a w rezultacie nieuwzględnieniu tych oświadczeń jako elementu ustaleń faktycznych, co skutkowało błędnym przyjęciem przez Sąd, że pozwany nie dopełnił swoich obowiązków informacyjnych względem powodów;
6. art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i zmarginalizowanie przy ustaleniach podstawy faktycznej wyroku dowodu wzorca umowy kredytu i braku porównania go z ostatecznym brzmieniem umowy, co skutkowało wadliwym ustaleniem, że pozwany nie wykazał, by umowa była przedmiotem negocjacji, podczas gdy z treści wzorca umownego wynika, że ostateczna treść umowy miała charakter edytowalny, uzgadniany z klientem, a więc ustalenie w § 13 ust. 1 umowy rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego w PLN było wynikiem indywidualnych uzgodnień z powodami, co skutkowało niezasadnym uznaniem, że powodowie nie mieli rzeczywistego wpływu na kształt kontraktu, a strona pozwany nie obalił domniemania braku indywidualnego uzgodnienia postanowień Umowy;
7. art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i zmarginalizowanie przy ocenie abuzywności postanowień umowy treści § 13 ust. 1 dowodu wzorca umowy kredytu poprzez uznanie, że postanowienia odsyłające do Tabeli kursowej Banku na etapie spłaty kredytu miały charakter niedozwolony, ponieważ dawały pozwanemu prawo do jednostronnego ustalania wysokości kursu, a tym samym raty wyrażonej w PLN, podczas gdy:
a) pozwany gwarantował powodom prawo do spłaty kredytu z rachunku walutowego, a spłata taka została nazwana spłaty „w walucie kredytu”, co eliminowałoby konieczność stosowania Tabel kursowych Banku,
b) wybór jednego z trzech rachunków był indywidualnie uzgadniany z kredytobiorcą, a wzorzec umowy nie zawierał w tym zakresie żadnych wytycznych ani ograniczeń;
c) we wzorcu umownym wskazane były 3 rodzaje rachunków przeznaczonych do spłat kredytu tj. rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy kredytobiorcy, rachunek walutowy oraz rachunek techniczny prowadzony w walucie kredytu;
d) rachunek do spłaty kredytu wskazany w § 13 ust. 1 umowy mógł być w każdej chwili zmieniony przez kredytobiorców, do czego uprawniał ich § 13 ust. 8 Umowy;
co skutkowało pominięciem faktu, że możliwa była spłata rat w CHF od chwili zawarcia Umowy oraz że to decyzja kredytobiorców determinowała rodzaj waluty rachunku służącego do spłaty kredytu w drodze umownego potrącenia, a także że spłata kredytu mogła następować bez tzw. przymusu kantorowego tj. bez konieczności stosowania kursów z Tabeli kursowej, a powodowie mogli samodzielnie nabywać walutę od jakiegokolwiek podmiotu i spłacać kredyt bezpośrednio w walucie obcej;
8. art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegająca na uznaniu, iż rzekoma dowolność ustalania kursu CHF w Tabelach kursów walut Banku może być źródłem abuzywności klauzul przeliczeniowych, podczas gdy analiza stanu faktycznego niniejszej sprawy prowadzi do wniosku, że:
a) Umowa chroniła powodów przed ewentualną arbitralnością Banku w ten sposób, że powodowie mieli prawo, a nie obowiązek wypłaty kredytu, co oznacza, że gdyby kurs stosowany przez Bank w dniu składania dyspozycji wypłaty im nie odpowiadał mogliby nie składać dyspozycji wypłaty, co prowadziłoby do rozwiązania Umowy (§ 32 pkt 1 umowy);
b) na etapie negocjowania Umowy powodowie mogli wybrać rachunek walutowy do spłaty kredytu,
c) na etapie spłaty kredytu powodowie mieli możliwość zmiany rachunku do spłaty kredytu na walutowy, a tym samym uniknięcia Tabeli kursowej Banku, przez spłatę kredytu bezpośrednio w walucie obcej, a tym samym uniknięcia kursów stosowanych przez pozwanego,
d) w całym okresie kredytowania powodowie mogli zmienić walutę kredytu (§ 31 ust. 1 pkt 1));
9. art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że potencjalna tylko możliwość ustalania kursów przez Bank jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta w zakresie kosztów kredytu, podczas gdy takie zapatrywanie winno być poprzedzone weryfikacją rzeczywistej możliwości Banku co do nieograniczonego określenia kursów walut, a ponadto właściwa wykładania winna prowadzić do wniosku, że w sytuacji jeżeli poinformowanie przez Bank o sposobie ustalania tego kursu nie zmieniłoby decyzji kredytobiorcy co do zawarcia Umowy to takie postanowienie nie może być uznane jako niedozwolone;
10. art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 385 2 k.c. i w zw. z art. 1 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (dalej jako: „Dyrektywa” lub „Dyrektywa 93/13) i art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego oraz w związku z art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13 i ust. 2 lit. c) załącznika do Dyrektywy 93/13 przez niewłaściwe zastosowanie tych przepisów i przyjęcie, że postanowienia dotyczące kursu kupna i kursu sprzedaży z tabeli kursowej Banku są niedozwolonymi postanowieniami umownymi, mimo że:
a) Dyrektywa 93/13 przewiduje, iż kurs waluty może być przez dostawcę (tu: Bank) ustalony w momencie dostawy (wypłaty lub spłaty kredytu) (ust. 2 lit c załącznika Dyrektywy 93/13), zaś art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego daje Bankowi podstawę do ustalania kursów w tabeli Banku, co oznacza, że publikowanie kursów w tabelach kursowych Banku - na mocy art. 1 ust. 2 Dyrektywy - powinno być wyłączone spod oceny z perspektywy abuzywności;
b) Dyrektywa 93/13 nakazuje przy ocenie abuzywności uwzględniać „rodzaj towarów lub usług” oraz wszelkie okoliczności towarzszące (art. 4 ust. 1), co oznacza, że Sąd przy ocenie abuzywności powinien wziąć pod uwagę, że postanowienia odnoszące się do indeksów rynkowych (takich jak np. kurs waluty) w umowach zawartych na kilkadziesiąt lat, nie mogą być opisane w formule algorytmu matematycznego;
c) nie ma podstaw do uznania, że kwestionowane postanowienia były sprzeczne z dobrymi obyczajami z uwagi na hipotetyczne (choć nierzeczywiste) ryzyko, że Bank będzie nadużywał prawa do ustalania kursu w tabeli kursowej i będzie ustalał ten kurs całkowicie w oderwaniu od realiów rynkowych;
11. art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, że konsekwencją stwierdzenia niedozwolonego (abuzywnego) charakteru postanowień umowy jest nie tylko bezskuteczność tych postanowień, ale także nieważność Umowy w całości, podczas gdy właściwa wykładnia ww. przepisów prowadzi do wniosku, że zasadą wnikającą z przepisu art. 385 1 § 2 k.c. jest dalsze obowiązywanie umowy z pominięciem klauzul abuzywnych, co oznacza, że Umowa nie wiąże powodów wyłącznie w zakresie klauzul przeliczenia walutowego, a w pozostałym zakresie nadal powinna obowiązywać;
12. art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, że stwierdzenie niedozwolonego charakteru klauzul odnoszących się do ustalania kursu pociąga za sobą skutek nieważności całej umowy, mimo iż ww. przepis nie wiąże z abuzywności klauzul umownych skutku w postaci bezwzględnej nieważności całej Umowy (czynności prawnej), podczas gdy prawidłowe wykładnia ww. przepisów powinna prowadzić do wniosku, że po usunięciu klauzul abuzywnych, zobowiązanie zostaje wyrażone nadal w CHF, więc umowa może być nadal wykonywana, a irrelewantne są dla oceny możliwości wykonywania Umowy zapisy dotyczące ustalania kursu;
13. art. 385 1 § 2 k.c., art. 385 2 k.c. oraz art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13 poprzez błędną wykładnię i brak dostrzeżenia, że zgodnie ze stanowiskiem TSUE (m.in. wyrażonym w sprawie C-260/18) oceny skutków abuzywności klauzul dokonuje się na moment zaistnienia sporu, w konsekwencji prawidłowa interpretacja winna prowadzić do wniosku, ze oceny czy umowa może dalej obowiązywać dokonuje się na dzień zaistnienia sporu wraz z dobrodziejstwem obowiązującym w tym okresie norm powszechnie obowiązujących, w tym m.in. art. 69 ust. 3 ustawy Prawo bankowe w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy Prawo bankowe oraz art. 358 § 2 k.c., którą daje kredytobiorcy, poza spłatą bezpośrednio w walucie, również możliwość spłaty w walucie PLN wedle średniego kursu NBP, który w sposób automatyczny wchodzi do stosunku zobowiązaniowego w przypadku eliminacji tabel kursowych Banku;
powyższe skutkowało niedostrzeżeniem, że skoro oceny skutków abuzywności klauzul przeliczeniowych dokonuje się na moment zaistnienia sporu to kwestia wypłaty kredytu nie ma żadnego znaczenia gdyż w tym momencie kredyt został już wypłacony;
14. art. 65 § 1 k.c., art. 358 § 1 i 2 k.c., art. L przepisów wprowadzających Kodeks cywilny „p.w.k.c.”) poprzez błędną wykładnię i brak zbadania czy ewentualna luka w umowie powstała na skutek usunięcia z niej klauzul przeliczeniowych, gdyby przyjąć, że taka luka w ogóle może powstać, nie może być wypełniona poprzez odwołanie się do uzupełniającej wykładni oświadczeń woli, względnie treści art. 358 § 2 k.c. podczas gdy z orzecznictwa TSUE wynika jednoznacznie, że nie istnieje zakaz odwoływania się do norm względnie wiążących o charakterze nieogólnym, w tym do art. 358 § 2 k.c., a ponadto możność zastosowania tegoż przepisu wynika z braku przepisów intertemporalnych i konieczności stosowania go do stosunków o charakterze ciągłym;
15. art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. przez uznanie, że roszczenie powodów stało się wymagalne w dniu 14 listopada 2020 r., a tym samym zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od tego dnia, podczas gdy odsetki mogą być należne od daty uprawomocnienia się wyroku, gdyż wcześniej nie można przyjąć, by Bank pozostawał w opóźnieniu; wadliwość umowy wynikająca z abuzywności jej postanowień nie ma charakteru bezwzględnego i do momentu uprawomocnienia się orzeczenia stwierdzającego nieważność umowy może być zmieniona wolą konsumenta; trudno także przyjąć, oby przed ostatecznym przesądzeniem, czy umowa zawarta z konsumentem jest ważna, którakolwiek ze stron była w opóźnieniu; ponadto, powodowie zostali przez Sąd ostatecznie pouczeni o skutkach nieważności umowy dopiero na rozprawie w dniu 10 marca 2023 r. co oznacza, że najwcześniej wtedy mógł ustać stan bezskuteczności zawieszonej, o której mowa w uchwale SN z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21), a roszczenie powodów mogło stać się wymagalne.
Mając na uwadze powyższe zarzuty, pozwany bank wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zmianę rozstrzygnięcia w zakresie kosztów procesu, przez zasądzenie od powodów solidarnie na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych oraz opłat skarbowych od złożonych pełnomocnictw wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty. Nadto pozwany wniósł o zasądzenie od powodów solidarnie na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych oraz opłat skarbowych od złożonych pełnomocnictw wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.
Ewentualnie, w przypadku uznania przez Sąd II instancji, że nie zachodzą podstawy prawne do zmiany wyroku (art. 386 § 4 k.p.c.), pozwany wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Koszalinie do ponownego rozpoznania, z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Jednocześnie, na podstawie art. 380 k.p.c. pozwany wniósł o rozpoznanie przez Sąd II instancji rozstrzygnięcia Sądu I instancji, które nie podlegało zaskarżeniu w drodze zażalenia, w postaci postanowienia Sądu z dnia 10 marca 2023 r. o pominięciu wniosku Banku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego, co do którego pełnomocnik Banku wniósł zastrzeżenie w trybie przepisu art. 162 k.p.c. zarzucając naruszenie przepisów postępowania, poprzez zmianę tego postanowienia oraz dopuszczenie i przeprowadzenie przez Sąd II instancji ww. dowodu na okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew.
Ponadto, pozwany zgłosił zarzut zatrzymania przewidziany w art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. i w przypadku braku uwzględnienia apelacji wniósł o zmianę wyroku pierwszej instancji poprzez wskazanie, że wykonanie tego wyroku w zakresie punktu 2 i 3 jest uzależnione od uprzedniej zapłaty na rzecz pozwanego kwoty 172.841,07 zł (suma wypłaconych transz, wynikająca wprost z zaświadczeń Banku załączonych do pozwu i odpowiedzi na pozew).
W odpowiedzi na apelację, powodowie wnieśli o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od pozwanego wspólnie na rzecz powodów zwrotu kosztów procesu, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postepowaniu apelacyjnym, według norm przepisanych.
Pismem z dnia 4 kwietnia 2024 r. pozwany uzupełniając apelację przedłożył materialnoprawne oświadczenia o zatrzymaniu skierowane bezpośrednio do powodów wraz z dowodem nadania i doręczenia.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego okazała się niezasadna.
Na wstępie rozważań podnieść należy, że postępowanie apelacyjne, jakkolwiek jest postępowaniem odwoławczym i kontrolnym, to jednakże zachowuje charakter postępowania rozpoznawczego. Oznacza to, że Sąd odwoławczy ma pełną swobodę jurysdykcyjną, ograniczoną granicami zaskarżenia. Sąd ten nie może zatem poprzestać jedynie na ustosunkowaniu się do zarzutów apelacyjnych. Merytoryczny charakter orzekania Sądu II instancji polega na tym, że ma on obowiązek poczynić własne ustalenia i ocenić je samodzielnie z punktu widzenia prawa materialnego, a więc dokonać subsumcji. Z tego też względu Sąd ten może, a jeżeli je dostrzeże – powinien, naprawić wszystkie stwierdzone w postępowaniu apelacyjnym naruszenia prawa materialnego popełnione przez Sąd I instancji i to niezależnie od tego, czy zostały one podniesione w apelacji, jeśli tylko mieszczą się w granicach zaskarżenia (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 13 kwietnia 2000 r., III CKN 812/98). Jak jednolicie wskazuje się w judykaturze, obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.), oznacza związanie sądu odwoławczego zarzutami prawa procesowego (tak Sąd Najwyższy m.in. w uchwale z 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07), za wyjątkiem oczywiście tego rodzaju naruszeń, które skutkują nieważnością postępowania.
Skarżący nie podnosił zarzutu nieważności postępowania. Badając tę kwestię z urzędu, Sąd odwoławczy również nie dopatrzył się naruszenia przez Sąd pierwszej instancji przepisów prawa procesowego, które by nią skutkowały. Mając na względzie, że postępowanie apelacyjne posiada charakter nie tylko kontrolny, ale i rozpoznawczy, Sąd Apelacyjny dokonał ponownie własnej oceny przedstawionego mu pod osąd materiału procesowego, która doprowadziła do wniosku, że Sąd pierwszej instancji, wbrew zarzutom apelacji, w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne w zakresie istotnym dla rozpoznania sprawy (zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku) nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów.
Sąd odwoławczy, z mocy art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c., czyni ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania. Nie budziła również wątpliwości Sądu Apelacyjnego prawidłowość zastosowania do niewadliwie ustalonego stanu faktycznego sprawy właściwych przepisów prawa materialnego, stąd też, analogicznie jak w przypadku ustaleń faktycznych, Sąd odwoławczy dokonaną przez Sąd pierwszej instancji ocenę prawną roszczenia powodów podziela i przyjmuje za własną, czyniąc ją elementem własnego uzasadnienia (art. 387 § 2 1 pkt 2 k.p.c.).
Sąd Apelacyjny wskazuje ponadto, że z obowiązku ustanowionego w art. 378 § 1 k.p.c. nie wynika konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego zarzutu i argumentu podniesionego w apelacji, ale wystarczające jest odniesienie się do nich w sposób wskazujący, że zostały przez sąd drugiej instancji rozważone (por. wyroki Sądu Najwyższego z 24 marca 2010 r., V CSK 296/09, z 26 kwietnia 2012 r., III CSK 300/11, z 4 września 2014 r., II CSK 478/13 i 22 sierpnia 2018 r., III UK 119/17), a nadto w pełni podziela pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy, wedle którego sąd drugiej instancji jest obowiązany zamieścić w swoim uzasadnieniu wyłącznie takie elementy, które ze względu na treść apelacji i zakres rozpoznania są potrzebne do rozstrzygnięcia sprawy, ale nie ma zarazem obowiązku wyrażania szczegółowego stanowiska do wszystkich poglądów prezentowanych przez strony, jeżeli nie mają one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z 16 marca 2012 r., sygn. IV CSK 373/11 czy wyrok Sądu Najwyższego z 29 października 1998 r., sygn. II UKN 282/98). W aktualnym stanie prawnym należy do tego mieć na uwadze, że zgodnie z art. 327 1 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jeżeli zarzuty apelacyjne i ich uzasadnienie są ponadprzeciętnie rozbudowane, a tak jest w tej sprawie, można je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna - tak postanowienie Sądu Najwyższego z 17 listopada 2020 r., I UK 437/19).
W apelacji podniesiono zarzuty dotyczące naruszenia przepisów prawa procesowego, jak i te, które podnosiły obrazę przepisów prawa materialnego. W pierwszej kolejności należało odnieść się do zarzutów dotyczących naruszenia prawa procesowego, gdyż dopiero prawidłowo ustalony stan faktyczny stanowić może podstawę dla rozstrzygnięcia żądań zgłoszonych w niniejszej sprawie.
Po pierwsze odnosząc się zarzutu naruszenia przepisów art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. i art. 235 ( 2) § 1 pkt 2 k.p.c. w ocenie Sądu Apelacyjnego zarzutu tego nie sposób podzielić. Stosownie do treści art. 278 § 1 k.p.c. w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych sąd, po wysłuchaniu wniosków stron co do liczby biegłych i ich wyboru, może wezwać jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia ich opinii. Jednakże potrzeba powołania biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego przekonania strony, że wiedza fachowa biegłego danej specjalności jest konieczna dla wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy – por. uzasadnienia wyroków SA w Szczecinie z 30 listopada 2017 r., III APa 9/17, SA w Lublinie z 3 października 2019 r., III AUa 1029/18 czy SA w Białymstoku z 25 maja 2018 r., I AGa 85/18. Skarżący podnosi w apelacji, .że dowód ten dotyczył okoliczności mających kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególności ustalenia sytuacji ekonomicznej powodów w wypadku zastosowania do spornej umowy zamiast kursów tabelarycznych - kursu średniego NBP, a także weryfikacji czy w dacie zawierania umowy kwestionowane postanowienia przeliczeniowe zawarte w umowie w zakresie odwołującym się do Tabeli kursów walut Banku dawały pozwanemu całkowitą dowolność w ustalaniu wartości kursów kupna i sprzedaży CHF (w szczególności w oderwaniu od aktualnych zjawisk na rynku walutowym) w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i z rażącym naruszeniem interesów powodów. Ponadto analiza tezy dowodowej wskazuje, że skarżący domagał się przeprowadzenia omawianego dowodu celem porównania kursów przez niego stosowanych z kursami rynkowymi.
Wskazać należy, że oceny abuzywności postanowień umownych dokonuje się na moment jej zawarcia, co wprost wynika z treści art. 385 2 k.c., a tym samym bez znaczenia pozostaje to, jakie konkretne kursy walut w procesach przeliczeniowych stosował bank, czy kursy te były zbliżone, a nawet tożsame z kursami rynkowymi, w jaki sposób bank kursy te ustalał, czy miał w tym zakresie dowolność, a nadto jakie zwyczaje w tym względzie panowały. Nie chodzi bowiem o to, w jaki sposób umowa została ostatecznie wykonana lub jest wykonywana, ale o to w jaki sposób ukształtowane zostały postanowienia umowne, jakie uprawnienia w zakresie ustalania kursów walut stosowanych następnie do wyliczenia kwoty kredytu i wysokości poszczególnych rat zostały przyznane bankowi w samej umowie. Nawet więc ustalenie, że bank stosował kursy rynkowe i nie stosował jakiejkolwiek dowolności w tym zakresie nie mogło wpłynąć na ocenę postanowień umownych za abuzywne. Tym samym zbędne było również dokonywanie porównania kursów waluty obcej stosowanej w trakcie wykonywania umowy ze średnimi kursami NBP. Kwestie te rozwinięte zostaną w dalszej części uzasadnienia. Po drugie, z tożsamych względów, bez znaczenia dla rozstrzygnięcia pozostawały zagadnienia dotyczące panujących na rynku zwyczajów związanych z rozliczaniem zobowiązań wynikających z umów kredytowych, zasad finansowania tych umów itd. Po trzecie wreszcie opinie biegłych nie mogą przesądzać kwestii materialnoprawnych, również wtedy, gdy się do nich odwołają lub używają pojęć prawnych (por. postanowienia SN z 12 stycznia 2021 r., II PSK 4/21 i z 5 czerwca 2020 roku, II UK 161/19). Z tych względów Sąd Apelacyjny, doszedł do przekonania, iż przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego uznać należy za zbędne dla rozstrzygnięcia sprawy oraz prowadzące wyłącznie do przedłużenia postępowania i wygenerowania dodatkowych kosztów.
W związku z tym pominięcie tego dowodu nie naruszało wskazanych w apelacji regulacji. Tym samym brak było podstaw zarówno do zastosowania w sprawie przepisu art. 380 k.p.c., jak i przeprowadzenia tych dowodów przez Sąd II instancji.
Za niezasadne uznać należy zarzuty pozwanego dotyczące naruszenia przepisu art. 385 1 § 1 k.c.
Sąd Apelacyjny stwierdza, że Sąd Okręgowy trafnie zakwalifikował roszczenie objęte pozwem, słusznie też przyjmując, iż zawarte w umowie klauzule waloryzacyjne kształtowały prawa i obowiązki powodów, jako konsumentów w sposób rażąco sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały ich interesy (art. 385 1 § 1 k.c.), co powodowało konieczność uznania tych postanowień umownych za niedozwolone.
Pierwszoplanowo zauważyć trzeba, że zasadnicza część argumentacji pozwanego nie uwzględnia w ogóle wzorca oceny ukształtowanego w orzecznictwie TSUE i SN na podstawie wykładni art. 385 1 i nast. k.c. w kontekście normatywnym tworzonym przez regulację dyrektywy 93/13. Na konieczność jego uwzględniania tutejszy Sąd wielokrotnie już zwracał uwagę w swych orzeczeniach, wydanych w podobnych sprawach dotyczących kredytu denominowanego (np. I ACa 1745/22, I ACa 1149/22, I ACa 1412/22), których rozważania w tym zakresie Sąd Apelacyjny w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę podziela i poniżej szeroko przytacza.
Sąd w sprawie z udziałem konsumenta z urzędu powinien zbadać kwestię uczciwego charakteru klauzul umownych i ocenić skutki ewentualnej abuzywności w kontekście normy art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 (por. np. wyrok TSUE z dnia 4 czerwca 2020 r., C-495/19, Kancelaria Medius S.A. z siedzibą w Krakowie przeciwko R.N., Lex nr 3008597; wyrok TSUE z dnia 17 maja 2018 r., C-147/16, Karel de Groote – Hogeschool Katholieke Hogeschool Antwerpen VZV vs. Susan Romy Jozef Kuijp i tam cytowane wcześniejsze wypowiedzi judykatury). Sąd powinien zatem wstępnie ocenić postanowienia umowy w płaszczyźnie art. 4 ust. 2 w zw. z art. 5 dyrektywy 93/13 (art. 385 ( 1 )§ 1 zdanie drugie k.c.). Wynik wstępnego badania determinuje dalsze postępowanie sądu. W przypadku, w którym sąd ustali, że konkretne potencjalnie abuzywne postanowienie umowne zostało sformułowane w sposób odpowiadający art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, wyłączona zostanie możliwość jego kontroli w świetle kryteriów określonych w art. 3 dyrektywy 93/13. W przypadku natomiast uznania, że postanowienie umowy nie zachowuje tego wzorca powoduje konieczność jego zbadania w kontekście przesłanek z art. 3 dyrektywy 93/13. Należy ocenić czy doszło do działania sprzecznie z dobrymi obyczajami (interpretowanymi w kontekście przesłanki dobrej wiary), a jeśli tak, to czy zachodzi druga przesłanka abuzywności. Po przesądzeniu, że klauzula jest abuzywna aktualizuje się konieczność ustalenia sankcji tego stanu zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13. W omawianym przepisie wskazano, iż Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyeliminowaniu z niej nieuczciwych warunków.
Kompleksowa ocena opisanych kwestii dokonuje się na podstawie przepisów prawa krajowego interpretowanych zgodnie z regulacją dyrektywy 93/13. Sąd polski jest zobowiązany do uwzględniania przy stosowaniu prawa wykładni prawa europejskiego przyjętej w rozstrzygnięciach Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W świetle art. 19 ust. 1 Traktatu o Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 r., Nr 90, poz. 864/30 ze zm.) TSUE zapewnia poszanowanie prawa europejskiego, a sądy polskie (i innych krajów członkowskich) zobowiązane są do uwzględnianiu przy stosowaniu prawa europejskiego jego wykładni przyjętej w rozstrzygnięciach TSUE. Istnieje zarazem obowiązek dokonywania przez sąd krajowy także wykładni prawa krajowego w sposób zapewniający spójność (zgodność) z prawem wspólnotowym (tzw. obowiązek wykładni zgodnej), a więc norma transponująca regulację dyrektywy (w tym przypadku art. 385 i nast. k.c. jako transponujące przepisy dyrektywy 93/13) musi być odczytywana zgodnie z jej znaczeniem prawnym i uwzględniać cele tej regulacji (na temat obowiązku wykładni zgodnej por. w nauce m.in. N. Baranowska, Stosowanie wykładni zgodnej z prawem unijnym w sprawach horyzontalnych w razie nieprawidłowej implementacji dyrektywy, Europejski Przegląd Sądowy 2018, nr 2, s. 4 – 14; w orzecznictwie TSUE: wyrok z dnia 13 marca 1997 r., C-197/96, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej; wyrok z dnia 18 stycznia 2001 r., C-162/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Włoskiej).
Sąd Okręgowy trafnie zakwalifikował sporne klauzule jako określające główne świadczenie stron w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 i art. 385 ( 1 )§ 1 k.c. Należy uważać za nie warunki, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu ją charakteryzują. Nie są nimi natomiast te, które wykazują charakter posiłkowy względem warunków definiujących istotę stosunku umownego (por. wyrok TSUE z dnia 16 lipca 2020 r., C-224/19, CY przeciwko Caixabank S.A.). Ściśle na gruncie kredytów denominowanych/indeksowanych do waluty obcej wskazano w orzecznictwie TSUE, że należą do nich klauzule, które wiążą się z obciążaniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z nim ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (por. np. wyrok TSUE z dnia 30 kwietnia 2014 r., C-26/13, Arpad Kasler i Hajnalka Kaslerne Rabai v. OTP Jelzalogbank Zrt; wyrok TSUE z dnia 3 października 2019 r., C-260/18, Kamil Dziubak i Joanna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG). W tym kierunku idzie również najnowsze orzecznictwo krajowe (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., sygn. akt V CSK 382/18, Lex nr 2771344 i tam powołane orzecznictwo). Warunki umowy kredytu, przewidujące, że waluta obca jest walutą rozliczeniową, a waluta krajowa walutą spłaty i powodujące skutek w postaci ponoszenia ryzyka kursowego przez kredytobiorcę są objęte zakresem tego przepisu w przypadku, gdy warunki te określają istotny element charakteryzujący wspomnianą umowę (por. wyrok TSUE z dnia 10 czerwca 2021 r., C-776/19, V i in. Przeciwko BNP Parinas Personal Finanse SA i Procureur de la Republique).
Postanowienia kreujące mechanizm ustalania wartości podstawowych w ramach umowy kredytu świadczeń stron jako określające bezpośrednio wartość wzajemnych zobowiązań muszą być zatem w niniejszej sprawie kwalifikowane w płaszczyźnie art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 w zw. z art. 5 dyrektywy 93/13 oraz art. 385 1 § 1 k.c. Zgodnie z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów i usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem. Art. 5 dyrektywy 93/13 przewiduje natomiast, że w przypadku umów, w których wszystkie lub niektóre z przedstawionych konsumentowi warunków wyrażone są na piśmie, warunki te muszą zawsze być sporządzone prostym i zrozumiałym językiem. Wszelkie wątpliwości co do treści warunku należy interpretować na korzyść konsumenta. Przywoływany przepis prawa krajowego stanowi wreszcie, że przewidziany w tym przepisie brak związania konsumenta nieuczciwą klauzulą umowną nie dotyczy postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
W sprawie dotyczącej umowy o kredyt hipoteczny Trybunał uznał, że wspomniany warunek musi być nie tylko zrozumiały pod względem formalnym i gramatycznym, ale również umożliwiać, by właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument był w stanie zrozumieć konkretne metody obliczania świadczenia i oszacować tym samym w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria potencjalnie istotne konsekwencje gospodarcze takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (por. wyrok TSUE z dnia 3 marca 2020 r., C-125/18, Gómez del Moral Guasch). W kontekście samych zaś umów o kredyt denominowany wielokrotnie wskazywano w orzecznictwie, że art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach umowy kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne (wyrok TSUE z dnia 30 kwietnia 2014 r., C-26/13).
Zgodnie z art. 385 1 § 4 k.c. to na pozwanym spoczywał ciężar dowodu, że klauzule waloryzacyjne zostały indywidualnie uzgodnione z powodami. Jednak w rozpoznawanej sprawie brakuje jakiegokolwiek dowodu na okoliczność, że ustalenie takie w istocie miało miejsce. Dowodem na indywidualne uzgodnienie kwestionowanych zapisów nie może być zaś treść wniosku kredytowego czy umowy, które przecież zawarte zostały na druku i wzorcu wykorzystywanym przez Bank.
Wobec niewykazania, że sporne postanowienia umowy były negocjowane indywidualnie, należało uznać, iż w sprawie nie zachodzą przesłanki wyłączające dopuszczalność badania ich abuzywności na podstawie art. 385 1 § 1 k.c. w zw. art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13. Warunki te podlegały więc ocenie z perspektywy art. 385 1 § 1 k.c., który musi być odczytywany w kontekście art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13. Zgodnie z tym przepisem warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Dobrą wiarę należy rozumieć, po pierwsze, zgodnie z preambułą do dyrektywy 93/13, gdzie wskazano, że przy dokonywaniu oceny działania w dobrej wierze będzie brana pod uwagę zwłaszcza siła pozycji przetargowej stron umowy, a w szczególności czy konsument był zachęcany do wyrażenia zgody na warunki umowy i czy towary lub usługi były sprzedane lub dostarczone na specjalne zamówienie konsumenta, sprzedawca lub dostawca spełnia wymóg działania w dobrej wierze, jeżeli traktuje on drugą stronę umowy w sposób sprawiedliwy i słuszny, należycie uwzględniając jej prawne uzasadnione roszczenia. W judykaturze europejskiej dodaje się, że sąd krajowy musi w tym aspekcie sprawdzić czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób uczciwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych (por. wyrok TSUE z dnia 16 lipca 2020 r., C-224/19). W ustawodawstwie polskim syntetycznie wskazano z kolei, że dobre obyczaje to reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Wskazano zarazem, że za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc o działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegając od przyjętych standardów postępowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 r., sygn. akt IV CSK 13/19, Lex nr 2741776).
Przekładając powyższe na okoliczności rozpoznawanej sprawy Sąd Apelacyjny wskazuje, że abuzywność spornych postanowień umownych przejawiała się po pierwsze w tym, iż kredytujący bank, narzucając postanowienia umowy, przyznał sobie zarazem prawo do jednostronnego regulowania wysokości transz wypłaconego kredytu, jak i rat z tytułu spłaty kredytu poprzez dowolne wyznaczanie kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego. Ów mechanizm waloryzacji nie został precyzyjnie opisany w żadnym postanowieniu umownym, co pozbawiło powodów możliwości samodzielnego oszacowania, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, konkretnych konsekwencji ekonomicznych jego stosowania. Zgodnie z § 5 ust. 3 i 4 Kredyt może być wypłacany w walucie polskiej – na sfinansowanie zobowiązań w kraju. W takim przypadku stosuje się kurs kupna dla dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązujący w (...) S.A. w dniu realizacji zlecenia płatniczego.
W myśl z kolei § 13 ust. 1 Umowy spłata zadłużenia Kredytobiorcy z tytułu kredytu i odsetek następuje w drodze potrącenia przez (...) SA wierzytelności z tytułu udzielonego kredytu, z rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego Kredytobiorcy. W paragrafie 13 ust. 7 potrącenie środków z rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego w walucie polskiej następuje w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, według obowiązującego w (...) SA w dniu wymagalności, kursu sprzedaży dla dewiz (aktualna Tabela kursów).
Oznacza to, że bank pozostawił sobie dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań swoich i powodów. Samo sprecyzowanie momentu waloryzacji nie stanowiło wystarczającego zabezpieczenia interesów konsumenta w sytuacji, w której pozwany poprzez arbitralne wyznaczenia kursu franka szwajcarskiego uzyskał prawo do niczym nieskrępowanego decydowania o wysokości zadłużenia powodów, co na gruncie art. 353 1 k.c. uznać należy za sprzeczne z naturą stosunku zobowiązaniowego. Bez znaczenia dla sprawy pozostaje to, czy pozwany przy ustalaniu kursów waluty musiał brać pod uwagę uwarunkowania rynkowe czy też nie. Brak jest w niniejszej sprawie ponadto jakichkolwiek dowodów na to, aby w celu spełnienia świadczenia na rzecz powodów pozwany dokonywał realnych transakcji na rynku walutowym i by ich konsekwencją był określany przez niego kurs franka szwajcarskiego na potrzeby określenia ustalenia wysokości obciążających powodów rat kredytu. Zasadniczą słabością argumentów odwołujących się do rynkowości kursu walut jest ten oczywisty fakt, że choć banki i podmioty trudniące się wymianą walut typowo powołują się na korzystanie z tych samych, mającymi być zobiektywizowanymi, kryteriów ustalania kursów walut, to w każdym z nich kurs tak sprzedaży, jak i nabycia waluty jest różny. Nawet niewielka (w sensie efektu ekonomicznego) dowolność w ustalaniu kursu walut, a co za tym idzie wysokości zobowiązania, jest niedopuszczalna, gdyż w dalszym ciągu to wyłącznie jedna ze stron umowy decyduje o wysokości zobowiązania.
Klauzule przeliczeniowe stosowane przez pozwanego należało również uznać za nietransparentne, nieprzejrzyste i trudne do zrozumienia. Możliwość dowolnego kształtowania przez bank kursu wymiany walut skutkowała rażącą dysproporcją uprawnień kontraktowych na niekorzyść powodów i w sposób oczywisty godziła w dobre obyczaje. Te ostatnie nakazują bowiem (jak nakazują wskazywane powyżej standardy, które można umieścić w generalnym pojęciu uczciwości), aby koszty ponoszone przez konsumenta w związku z zawarciem umowy były możliwe do oszacowania. W niniejszej sprawie natomiast powodowie, z przyczyn obiektywnych, nie byli w stanie tego uczynić. W konsekwencji sporne klauzule zakłócały równowagę pomiędzy stronami umowy oraz w sposób jaskrawy naruszyły interes powodów, w związku z czym należało je ocenić jako sprzeczne z powyżej rozumianymi dobrymi obyczajami.
Sąd Apelacyjny wskazuje, że umowa kredytowa, która przewiduje możliwość zobowiązania powodów do zapłaty na rzecz pozwanego w zasadzie dowolnej kwoty, w bliżej niesprecyzowanym momencie, gdy kurs franka szwajcarskiego wzrośnie, która to kwota będzie do tego ustalana dowolnie przez pozwanego, niewątpliwie narusza zasady równości stosunku cywilnoprawnego i dobre obyczaje. Trudno byłoby również wyobrazić sobie bardziej rażący przejaw naruszenia interesów powodów w sytuacji, w której nawet nie mogli oni apriorycznie oszacować możliwego stopnia dokonania tego naruszenia. Ten bowiem ujawnił się dopiero po latach, wraz ze wzrostem kursu franka szwajcarskiego w toku wykonywania umowy.
Zarzuty naruszenia art. 385
1 k.c. w aspekcie, w którym miałyby one polegać
na wadliwym ustaleniu abuzywności badanych klauzul umownych, okazały się zatem bezzasadne. W orzecznictwie na gruncie analogicznych spraw ugruntowana jest ocena jako abuzywnych, czyli niedozwolonych w rozumieniu ar. 385
1 k.c., klauzul odwołujących się do kursu waluty jednostronnie ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania, z odsyłaniem do tworzonych przez siebie tabel, jako że kształtują one sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszają jego interesy, niezależnie od tego, czy przyjmie się, że to postanowienie umowne dotyczy głównego świadczenia stron umowy, czy też nie (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17, dnia 9 maja 2019 r. I CSK 242/18, z dnia 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776, z dnia 27 listopada 2019 II CSK 483/18, Lex nr 2744159, czy z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18).
Sąd Apelacyjny doszedł również do przekonania, że Sąd Okręgowy właściwie określił materialnoprawne skutki stwierdzonej przez siebie abuzywności. Prowadzi to do odmowy uznania zasadności zarzutów naruszenia art. 385 1 k.c., wiązanych z innymi przepisami prawa materialnego, które miałyby przemawiać za utrzymaniem w mocy umowy pozbawionej klauzul denominacyjnych uznanych za abuzywne.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego można odnaleźć różne wykładnie norm prawnych przewidujących skutki prawne wyeliminowania klauzuli abuzywnej z treści umowy zawartej między stronami. Jedna z nich wychodziła z założenia, że stwierdzenie abuzywności niektórych postanowień umownych nie oznacza, iż cała umowa jest nieważna, a Sąd Najwyższy wskazywał na powstający w związku z tym problem uzupełnienia umowy, wyjaśniając jednocześnie, że nie jest możliwe zastosowanie art. 358 § 2 k.c. w wersji wprowadzonej ustawą z dnia 23 października 2008 (Dz. U. nr 228 poz. 1506), która weszła w życie z dniem 24 stycznia 2009 r., do umów kredytowych zawartych przed tą datą. W tej sytuacji Sąd Najwyższy uznawał za celowe poszukiwanie takiego sposobu wypełnienia luki powstałej po usunięciu niedozwolonego postanowienia umownego z treści stosunku prawnego między stronami, który będzie eliminował sytuację zagrażającą interesom konsumenta. Wskazano między innymi na poglądy nauki postulujące konieczność poszukiwania rozwiązań przy zastosowaniu „zmodyfikowanej” klauzuli rebus sic stantibus (opartej o założenie, że niemożność oszacowania przez kredytobiorcę konsekwencji ekonomicznych kredytu indeksowanego/nominowanego w walucie obcej wypełnia przesłankę „nadzwyczajności”) - przykładowo wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2019 r., sygn. akt II CSK 19/18.
Już jednak po wydaniu cytowanego wyroku przez Sąd Najwyższy, w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej sformułowano (istotne dla zastosowania prawa materialnego w niniejszej sprawie) rozstrzygnięcia dotyczące wykładni art. 5 i 6 dyrektywy Rady 93/13.
Spośród najnowszych wypowiedzi judykacyjnych TSUE w pierwszej kolejności zwrócić należy uwagę na wyrok z dnia 14 marca 2019 roku, Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT. C-118/17. Przyjęto w tym orzeczeniu, że przepis art. 6 dyrektywy 93/13 wymaga, by przepisy prawa krajowego interpretowane były w taki sposób, żeby skutkiem wyeliminowania klauzuli umownej o nieuczciwym charakterze było przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się konsument w przypadku braku istnienia tego nieuczciwego warunku. Stanowisko to nawiązuje do poglądów prezentowanych wcześniej w orzecznictwie i posiadających ugruntowana motywację prawną. Istotne jest jednak stwierdzenie przez Trybunał w cytowanym wyżej wyroku, że jeśli zostanie stwierdzone, że warunek jest nieuczciwy, a umowa bez takiego warunku nie może dalej istnieć, przepis art. 6 dyrektywy wymaga takiej interpretacji norm prawa krajowego, która pozwoli na stwierdzenie nieważności umowy.
Z kolei w wyroku z dnia 3 października 2019 r., w sprawie o sygn. C -260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, przyjęto, że w świetle art. 6 ust. 1 Dyrektywy nieuczciwe postanowienia w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem nie są wiążące dla konsumentów, na warunkach określonych w prawie krajowym państw członkowskich, oraz że umowa pozostaje wiążąca dla stron na tych samych warunkach, jeżeli może obowiązywać bez nieuczciwych postanowień. Trybunał wskazał, że przepis art. 6 dyrektywy 93/13 sam nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie sądowi krajowemu zgodnie z krajowym porządkiem prawnym. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podkreślił jednak, że jeżeli sąd w danej sprawie uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 Dyrektywy zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu. Jest tak zwłaszcza wtedy, gdy unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty. Odwołując się do wcześniejszych swoich orzeczeń Trybunał stwierdził, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, więc obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania tego rodzaju umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna (podobną argumentację zawarto w powołanym wyżej wyroku TSUE z dnia 14 marca 2019 r., Dunai, C‑118/17, EU:C:2019:207, pkt 48, 52 prezentując tam także wcześniejsze orzecznictwo).
Zdaniem Sądu Apelacyjnego taki wypadek zachodzi w rozpoznawanej sprawie, jako że sporna umowa, po wyeliminowaniu z niej klauzul uznanych za abuzywne, nie mogłaby być dalej realizowana. Nie wiadomo bowiem, w jakiej wysokości powodowie mieliby w dalszym ciągu spłacać kwotę ciążącego na nich zobowiązania.
Jak zauważył Trybunał w orzeczeniu C 260/18, wprawdzie dopuszczalne jest, aby sąd krajowy zaradził unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony (zob. podobnie wyroki Trybunału: z dnia 30 kwietnia 2014 r., Kásler i Káslerné Rábai, C‑26/13, EU:C:2014:282, pkt 81; a także z dnia 26 marca 2019 r., Abanca Corporación Bancaria i Bankia, C‑70/17 i C‑179/17, EU:C:2019:250, pkt 59), niemniej art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. W rezultacie wyrażono stanowczy pogląd, iż nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego przed wydaniem przywołanych dwóch orzeczeń TSUE przyjmowano natomiast, że konsekwencją stwierdzenia niedozwolonej klauzuli umownej, spełniającej wymagania art. 385 1 § 1 k.c., jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 385 1 § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07, OSNC 2008, nr 7-8, poz. 87 oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 maja 2014 r., III CSK 204/13, z dnia 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16, i z dnia 24 października 2018 r. II CSK 632/17).
Po wydaniu przez TSUE rozstrzygnięcia w sprawie C-260/18, Sąd Najwyższy
w wyroku z dnia 27 listopada 2019 (I CSK 483/18) przedstawił jednak wykładnię uwzględniającą wnioski płynące z przedstawionej judykatury TSUE, wskazując, że w świetle orzecznictwa TSUE co do zasady wyklucza się, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Zwrócono też uwagę na to, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Sąd Najwyższy uważa zatem, że skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty, gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy poprzez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu. Zdaniem Sądu Najwyższego należy więc dążyć do osiągnięcia stanu „niezwiązania” konsumenta zakwestionowanymi postanowieniami umownymi, przy jednoczesnym (na ile to możliwe) utrzymaniu w mocy umowy (art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13). Na tle powołanych przez siebie rozstrzygnięć TSUE, Sąd Najwyższy uznał także, iż wykluczone jest, jako sprzeczne z celem Dyrektywy, aprobowane we wcześniejszym orzecznictwie Sądu Najwyższego, zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP. Sąd Najwyższy wyjaśnił, że ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule, byłoby bowiem w razie ich eliminacji ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości. Dalej wskazano, że zgodnie z art. 6 ust. 1 Dyrektywy, po wyeliminowaniu z umowy niedozwolonych klauzul, umowa będzie wiązała strony bez nieuczciwych postanowień albo dojdzie do tak istotnego jej zniekształcenia, że nie będzie ona mogła być utrzymana (co podlega ocenie przez sąd orzekający w sprawie). Odwołując się w tym kontekście do przywołanego wyżej orzeczenia TSUE w sprawie C-260/18, Sąd Najwyższy określił szczegółowy wzorzec postępowania zmierzającego do oceny, czy umowa może być utrzymana z pominięciem klauzuli abuzywnej, czy też należy stwierdzić jej nieważność. Akcentując to, że wyrok w sprawie C-260/18 dotyczy polskiego sytemu prawnego, Sąd Najwyższy wskazał, że Dyrektywa nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie - zgodnie z prawem Unii Europejskiej - krajowemu porządkowi prawnemu. W konkretnej sytuacji należy zatem w świetle kryteriów krajowych zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały uznane za nieważne. Jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, to art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie. Odwołując się do wykładni dokonanej przez TSUE, przyjęto również, iż art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie zastąpieniu nieuczciwego postanowienia umownego wspomnianym przepisem dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, jednak możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, wbrew woli konsumenta, narażając go tym samym na szczególnie szkodliwe skutki. Sąd Najwyższy wziął bowiem pod uwagę odpowiedź na zadane pytanie prejudycjalne w kwestii uwzględnienia woli konsumenta co do skutków powołania się na niedozwoloną klauzulę umowną, w której TSUE uznał, że wola konsumenta, który uważa, iż stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego postanowienia i utrzymanie umowy w mocy. Tym samym Dyrektywa sprzeciwia się, w przypadku braku wyraźnej woli samego konsumenta, utrzymaniu w mocy nieuczciwych warunków umowy, które w chwili rozstrzygnięcia sporu ocenia się jako obiektywnie korzystne dla niego. Do sądu krajowego zatem należy, na podstawie prawa krajowego i zgodnie z prawem Unii Europejskiej, dokonanie oceny w zakresie kwalifikacji nieuczciwego charakteru postanowienia umownego oraz przedmiotu umowy, w celu ustalenia, czy możliwe jest utrzymanie w mocy umowy pozbawionej nieuczciwych postanowień. Wobec tych argumentów i odwołując się do wcześniejszych swoich wypowiedzi orzeczniczych, Sąd Najwyższy odrzucił możliwość przyjęcia, że w przypadku stwierdzenia abuzywności postanowienia dotyczącego przeliczania świadczenia, umowa kredytu podlega uzupełnieniu przez sąd przez wprowadzenie w miejsce niedozwolonych klauzul innego mechanizmu waloryzacji. W konsekwencji Sąd Najwyższy uznał, że w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji, rozstrzygnięcie powinno polegać na rozpatrzeniu w istocie jedynie dwóch możliwości. W pierwszej kolejności poddane musi być ocenie stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy kredytu bankowego. Druga możliwość to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Sąd Najwyższy zaznaczył, że wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta, w którego interesy zachowanie takiej klauzuli może godzić. W określonych okolicznościach konsument - kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do unieważnienia umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy.
W świetle powyższego, to przede wszystkim od świadomego wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sądu. Kredytobiorca może więc domagać się utrzymania umowy kredytowej bez niewiążących go postanowień umownych albo żądać jej unieważnienia w całości. To konsument decyduje zatem w istocie, które rozwiązanie jest dla niego najkorzystniejsze. Zwraca się uwagę na to, że dalsze obowiązywanie umowy, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, wobec czego, jeżeli on nie uznaje takiego rozwiązania za korzystne dla niego, to może domagać się unieważnienia umowy pożyczki w całości.
Przyjąć należało zatem, że wykładnia zgodna z dokonywaną przez TSUE wykładnią prawa unijnego, wymaga w realiach niniejszej sprawy w pierwszej kolejności pominięcia wniosków wynikających z zastosowania art. 385 1 § 2 k.c. Zasady wykładni zgodnej, dokonywanej przy uwzględnieniu opisanych wyżej rozstrzygnięć prejudycjalnych TSUE skutkują bowiem tym, że umowa zawierająca klauzule abuzywne w kształcie objętym sporem w niniejszej sprawie powinna być uznana za nieważną w całości, skoro powodowie jako konsumenci, nie wyrazili woli utrzymania umowy w mocy. Oświadczenie o pozostawieniu w mocy umowy ma bowiem w swej istocie prawnej walor konwalidujący czynność prawną, a jego brak nakazuje zastosować do umowy kredytu normę art. 58 § 1 k.c. (taki wniosek prawny zdaje się wynikać z wywodu zawartego w cytowanym wyżej uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego w sprawie II CSK 483/18, gdzie uwzględniono zarzut naruszenia art. 58 § 1 k.c.).
W kontekście rozpatrywanej sprawy, kluczowym dla jej rozstrzygnięcia pozostawało również to, na co zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 listopada 2019 r. (II CSK 483/18), iż obowiązywanie umowy w dalszym ciągu, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, gdyż skutki ekonomiczne stwierdzenia nieważności umowy mogą być dla niego dotkliwe. W tym zakresie decydujące było zatem w świetle przedstawionych poglądów judykatury stanowisko kredytobiorcy.
Strona powodowa, reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, w sposób jednoznaczny powoływała się na nieważność umowy zawartej z pozwanym bankiem, co oznaczało, iż powodowie wykluczali możliwość zastosowania rozwiązania polegającego na zastąpieniu postanowień uznanych za abuzywne ustawowymi przepisami dyspozytywnymi, zwłaszcza, że brak jest odpowiednich przepisów określających zasady waloryzacji walutowej w umowach kredytowych. Dochodzenie roszczenia w niniejszej sprawie oraz jego uzasadnienie, uznać więc należało za wystarczający przejaw świadomej woli powodów wyeliminowania z obrotu prawnego umowy pożyczki z uwagi na zawarte w niej postanowienia uznane za niedozwolone. W rezultacie kierując się stanowiskiem powodów, Sąd Apelacyjny uznał, że powodowie, mając czytelny obraz własnej sytuacji ekonomicznej i świadomość skutków, jakie wiążą się z utrzymaniem w mocy pozostałych postanowień umownych, wybrali dla siebie rozwiązanie najkorzystniejsze.
Uwzględniając zatem przedstawione wyżej wywody TSUE dla wykładni przepisów prawa krajowego, Sąd Apelacyjny stanął na stanowisku, że wobec potraktowania kwestionowanych przez powodów postanowień jako abuzywnych (i opisanego ich znaczenia dla określenia świadczeń stron wynikających z umowy) oraz oświadczenia konsumentów poddanego ocenie według opisanych wzorców (akcentujących konieczność wzięcia pod uwagę wyłącznie interesu konsumenta), roszczenie dochodzone w niniejszej sprawie przez powodów trafnie zostało uznane przez Sąd pierwszej instancji za zasadne.
Wprawdzie norma art. 385 1 k.c. nie przewiduje sankcji nieważności, jednak sytuacja prawna wynikająca ze stwierdzenia abuzywności klauzuli umownej musi być oceniana w świetle przepisów prawa krajowego interpretowanych zgodnie z art. 6 dyrektywy 93/13.W myśl tej normy, Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.
W oparciu więc o przepisy art. 58 § 1 k.c. i 385
1 k.c. oceniać należy,
czy po wyeliminowaniu klauzuli uznanej za abuzywną możliwe jest dalsze obowiązywanie umowy. Tak też rozstrzygać trzeba tę kwestię zwłaszcza przy przyjęciu, że klauzule abuzywne o treści objętej sporem w niniejszej sprawie jest postanowieniem określającym główne świadczenie stron umowy, jak przyjmuje to, odwołując się do wykładni zaprezentowanej w orzecznictwie TSUE, Sąd Najwyższy (poza cytowanym wyżej wyrokiem z dnia 11 grudnia 2019) także w orzeczeniach z dnia 7 listopada 2019 r., (IV CSK 13/19, Lex nr 2741776), z dnia 4 kwietnia 2019 r., (III CSK 159/17, LEX nr 2642144) i z 9 maja 2019 r., (I CSK 242/18, Lex nr 2690299). Eliminacja klauzuli określającej główne świadczenie stron wpływa bowiem istotnie na treść stosunku zobowiązaniowego, co powoduje konieczność oceny następstw prawnych utrzymania w mocy umowy w pozostałej części.
Dla oceny treści i ważności stosunku prawnego łączącego strony koniecznym było również dokonanie wykładni oświadczeń stron złożonych w chwili jej zawierania przy uwzględnieniu zasady swobody umów unormowanej w art. 353 1 k.c., który stanowi, że strony mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Wykładnia oświadczeń woli polega na ustaleniu ich znaczenia przy uwzględnieniu zgodnego zamiaru stron, treści umowy, w tym związków między jej postanowieniami, okoliczności zawarcia umowy oraz innych czynników wskazanych w art. 65 i 56 k.c. Ma ona na celu ustalenie właściwej treści oświadczenia woli.
Ogólne reguły interpretacyjne oświadczeń woli określone zostały w art. 65 k.c. Zgodnie z art. 65 § 1 k.c. oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których zostało złożone, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje, natomiast art. 65 § 2 k.c. stanowi, że w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Z kolei w myśl art. 56 k.c. czynność prawna wywołuje nie tylko skutki w niej wyrażone, lecz również te, które wynikają z ustawy, z zasad współżycia społecznego i z ustalonych zwyczajów.
Przy wykładni oświadczenia woli należy więc brać pod uwagę także okoliczności złożenia oświadczenia woli, czyli tzw. kontekst sytuacyjny (art. 65 § 1 k.c.). Obejmuje on w szczególności przebieg negocjacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 września 1998 r., I CKN 815/97), dotychczasowe doświadczenie stron (por. wyrok Sąd Najwyższego z dnia 4 lipca 1975 r., III CRN 160/75), ich status (wyrażający się np. prowadzeniem działalności gospodarczej). Wykładnia oświadczeń woli powinna również uwzględniać, stosownie do przepisu art. 65 § 2 k.c., rzeczywistą wolę stron, co wymaga zbadania nie tylko konkretnego postanowienia określonej umowy, ale analizy jej całości. Innymi słowy wskazane jest przyjmowanie takiego sensu oświadczenia woli, które uwzględnia cały kontekst umowny. Jeżeli przy tym okaże się, że strony różnie rozumiały treść złożonego oświadczenia woli, to za prawnie wiążące – zgodnie z kombinowaną metodą wykładni – należy uznać znaczenie oświadczenia woli ustalone według wzorca obiektywnego.
Kierując się więc powyższymi kryteriami prawnymi, przy interpretacji treści umowy zawartej przez strony, nie można ograniczać się do literalnego brzmienia postanowień umownych, ale przede wszystkim należy uwzględniać wszystkie te elementy towarzyszące zawarciu umowy i jej wykonaniu, które pozwalają na odtworzenie rzeczywistych intencji stron stosunku zobowiązaniowego.
W sprawie niesporne było to, że powodowie, jako konsumenci zawarli z pozwanym umowę kredytu hipotecznego, na mocy, której pozwany udzielił powodom kredytu w wysokości 70.910,00 CHF. Postanowienia umowne w kontekście celu, na jaki miały być przeznaczone środki pieniężne pożyczane przez Bank, przewidywały możliwość wykonanie zobowiązań przez obie strony tylko w złotych. Brak jest przy tym jakichkolwiek dowodów, z których wynikałoby, że kredytujący Bank dysponował odpowiednim zasobem waluty szwajcarskiej, z którego mogłyby być wypłacane klientom sumy pożyczek, czy kredytów, a co za tym idzie, że kwota kredytu wypłacona powodom pochodziła z wymiany franków szwajcarskich na złote polskie, a to z kolei oznacza, że przeliczenie kwoty pożyczki na walutę krajową miało charakter czysto księgowy (wirtualny) i że w istocie doszło do zawarcia przez strony umowy kredytu w złotych polskich, denominowanej do franka szwajcarskiego, który był traktowany jako czynnik waloryzacyjny świadczenia stron wynikający z umowy kredytowej, według parametrów jednostronnie określanych przez Bank w oparciu o mechanizm przeliczeniowy nieznany powodom. Powyższe pozwala wnioskować, że w dacie zawarcia kredytu zgodną wolą stron było, by to właśnie złotówki były nie tylko walutą spełnienia świadczeń stron, ale i walutą zaciągniętego zobowiązania. Skoro zatem zakładany przez powodów cel umowy został zrealizowany przez pozwany bank poprzez wypłatę kredytu w złotych polskich, nie można podzielić takiej hipotetycznej interpretacji umowy, która wskazywałaby na zawarcie umowy kredytu w walucie szwajcarskiej.
Sąd Apelacyjny ma tu na względzie, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyrokiem z dnia 18 listopada 2021 r., C-212/20, odpowiadając na pytania prejudycjalne Sądu Rejonowego dla Warszawy – Woli w Warszawie, stwierdził, że artykuł 5 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę. Trybunał wskazał również, że artykuły 5 i 6 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, który stwierdził nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem w rozumieniu art. 3 ust. 1 tej dyrektywy, dokonał wykładni tego warunku w celu złagodzenia jego nieuczciwego charakteru, nawet jeśli taka wykładnia odpowiadałaby wspólnej woli stron (orzeczenie TSUE z 18 listopada 2021, sygn. C-212/20). Stosownie więc do tego stanowiska, przepisy kodeksu cywilnego normujące reguły wykładni oświadczeń woli, nie mogą służyć do naprawiania nieuczciwego postanowienia umownego.
Odnosząc wcześniej przytoczoną argumentację prawną do realiów niniejszej sprawy, wobec zaistnienia opisanych wyżej przesłanek skutkujących oceną postanowienia określającego wysokość świadczenia powodów za niedozwolone w rozumieniu art. 385 1 k.c. oraz przy uwzględnieniu znaczenia tych postanowień jako wpływających w sposób istotny na treść obowiązku świadczenia należnego pożyczkodawcy tytułem zwrotu kredytu oraz stanowczego, świadomego, konsekwentnego żądania powodów ustalenia nieważności umowy, należało przyjąć, że brak jest podstawy do utrzymania umowy w mocy z pominięciem klauzul walutowych. Biorąc pod uwagę charakter prawny wpływu abuzywności klauzul na dalsze utrzymanie umowy, element woli i interesów konsumenta oraz kwestię sankcjonowania wadliwych praktyk przedsiębiorcy posługującego się w swojej praktyce klauzulą abuzywną, Sąd odwoławczy w realiach niniejszej sprawy nie dostrzegł takich okoliczności, które z uwagi na ochronę konsumentów przemawiałyby za utrzymaniem umowy w mocy bez postanowień spornych. Kluczowym dla rozstrzygnięcia pozostawało bowiem, że obowiązywanie umowy w dalszym ciągu, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych jest pomyślane jako przejaw ochrony interesu konsumenta.
W cytowanym już orzeczeniu z dnia 11 grudnia 2019 roku Sąd Najwyższy wziął pod uwagę to, że brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem, o którym mowa w art. 385 ( 1) § 1 zd. 1 k.c., oznacza, że nie wywołuje ono skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa, co sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu. Sąd Najwyższy wskazał przy tym, że interpretacja ta jest w pełni zgodna z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, z którego również wynika, że w świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, warunek umowny, którego nieuczciwy charakter stwierdzono, należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, wobec czego stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć co do zasady skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku rzeczonego warunku (por. wyroki z dnia 21 grudnia 2016 r. w połączonych sprawach C-154/15, C-307/15 i C-308/15, Francisco Gutiérrez Naranjo, Ana María Palacios Martínez, Banco Popular Espanol, SA v. Emilio Irles López, Teresa Torres Andreu, pkt 61-66, z dnia 31 maja 2018 r., w sprawie C-483/16, Zsolt Sziber przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt., pkt 34 i 53, z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Zsuzsanna Dunai przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt., pkt 41 i 44).
Powyższe stanowisko zostało podtrzymane w uchwale składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. (sygn. akt III CZP 6/21), której nadano moc zasady prawnej i w której między innymi stwierdzono, że niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 1 § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną. Takiej zgody powodowie jednak nie wyrazili, choć gdyby przejawiali taką wolę, nic nie stałoby ku temu na przeszkodzie.
Ustosunkowując się w tym miejscu ostatecznie do wniosku pozwanego o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodów z opinii biegłego, stwierdzić należało, iż okoliczności, jakie tymi dowodami miałyby być wykazane, nie mają waloru istotności dla rozpoznania sprawy. W świetle przytoczonej wcześniej argumentacji oraz przyjętej koncepcji prawnej dla oceny żądania powodów, okoliczności te pozostawały bowiem irrelewantne dla rozstrzygnięcia sporu. Jak wyjaśniono, istotne dla oceny walutowych klauzul waloryzacyjnych jest to, czy w świetle treści umowy konsument znał mechanizm ustalania kursów, zaś sam sposób ustalania tabeli kursowej oraz rzetelność przyjętego przez bank wzorca szacowania wartości walut w toku wykonywania umowy, pozostaje bez wpływu na ocenę klauzuli jako abuzywnej. Abuzywność postanowień umownych ocenia się bowiem według stanu na dzień zawierania umowy, a więc zdarzenia, które wystąpiły później, tak jak dodanie, przywoływanego w apelacji, z dniem 26 sierpnia 2011 r. ust. 3 w art. 69 pr. bank., normującego możliwość spłaty kredytu denominowanego/indeksowanego bezpośrednio w walucie obcej, czy też sama praktyka wykonywania umowy pozbawione są jakiejkolwiek doniosłości procesowej. Konsument jest natomiast uprawniony do powoływania się w każdym czasie na zastosowanie w umowie niedozwolonych klauzul umownych i wynikający stąd zarzut nieważności czynności prawnej.
Za chybiony Sąd odwoławczy uznał także zarzut naruszenia art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. Zgodnie z treścią art. 481 § 1 i 2 k.c. powodom za czas opóźnienia w wypłacie należnych im świadczeń przysługują odsetki za okres opóźnienia w wysokości ustawowej. Biorąc pod uwagę, że termin spełnienia powyższego świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z istoty zobowiązania, przyjąć trzeba - stosownie do treści art. 455 k.c. - że obowiązek zapłaty powstaje niezwłocznie po wezwaniu. Zaniechanie zastosowania się do powyższych żądań skutkowało powstaniem po stronie pozwanego stanu opóźnienia.
Bez znaczenia pozostają zatem przeciwne argumenty zawarte w apelacji. Na dzień wezwania do zapłaty pozwany powinien być świadomy istnienia podstaw do ustalenia nieważności umowy kredytu i obowiązku zwrotu świadczeń spełnionych w ich wykonaniu. Dla przyjęcia opóźnienia pozwanego bez znaczenia jest natomiast kwestia prawomocności wyroku sądu w przedmiocie ustalenia nieważności umowy czy też oświadczenie przed sądem przez powodów (po pouczeniu ich przez sąd o skutkach jakie łączą się z nieważnością umowy), że podtrzymują żądanie w tym zakresie.
Na koniec, odnosząc się do podniesionego w postępowaniu apelacyjnym zarzutu zatrzymania należy stwierdzić, że mając na uwadze realia niniejszej sprawy, nie jest on zgodny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa, do którego się odnosi.
Prawo zatrzymania jest kwalifikowane w nauce prawa cywilnego jako środek zabezpieczenia roszczenia. W przypadku norm art. 461 i 496 k.c. uprawnienie do kreacji takiego zabezpieczenia wynika z ustawy i wymaga (jednostronnego) oświadczenia woli dłużnika posiadającego zarazem wierzytelność w stosunku do osoby, na rzecz której ma spełnić świadczenie. Dłużnik składając takie oświadczenie może zatem odmówić spełnienia świadczenia do czasu zaspokojenia lub zabezpieczenia własnego roszczenia (roszczenia zabezpieczanego). Wykonanie tego uprawnienia przez pozwanego w procesie stanowi zarzut dylatoryjny.
W przypadku skutecznego powołania się na zarzut zatrzymania sąd uwzględniając powództwo uzależnia wykonanie wyroku od zabezpieczenia lub zaspokojenia roszczenia pozwanego zabezpieczanego retencyjnie. Celem tego uprawnienia jest umocnienie własnej wierzytelności dłużnika (uzyskanie swoistego zabezpieczenia tej wierzytelności). W przypadku normy art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. uprawnienie to ma zabezpieczyć wykonanie obowiązku zwrotu co do zasady różnorodzajowych świadczeń w przypadku odstąpienia rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej.
Retencjonista podnosząc w procesie zarzut zatrzymania jest zobowiązany do wykazania przesłanek uprawniających go do odmowy spełnienia dochodzonego pozwem roszczenia do czasu uzyskania zabezpieczenia lub zaspokojenia własnej pretensji. Zatem wykazać musi nie tylko istnienie obowiązku zwrotu świadczenia wynikającego z umowy wzajemnej, ale także zindywidualizować własne (zabezpieczane) roszczenie. Wykazać powinien więc przedtem w procesie jego istnienie (w przypadku roszczeń pieniężnych także wysokość). Sąd dokonuje oceny istnienia tego prawa w granicach wytyczanych przez zarzut podniesiony przez stronę, bo tylko wówczas można rozważać uzależnienie obowiązku spełnienia zasądzonego świadczenia od zabezpieczenia lub zaspokojenia (zaofiarowania) przez powodów zindywidualizowanego roszczenia pozwanego. Roszczenie to musi być zatem w wyroku opisane w sposób umożliwiający ocenę na etapie postępowania egzekucyjnego spełnienia przesłanki wykonalności wyroku (art. 786 k.p.c.).
W płaszczyźnie aksjologicznej nauka tradycyjnie osadza prawo zatrzymania w kontekście zasad słuszności, przyjmując, że słuszność wymaga, by w przypadku, gdy dwie osoby mają w stosunku do siebie roszczenia pozostające w określonym przez ustawę związku, miały równą (porównywalną) sytuację, jeśli chodzi o możliwość (szanse, nakład czasu i kosztów) zaspokojenia tych roszczeń. Stąd też wywodzi się, że sprzeczne z zasadami słuszności jest, by któraś ze stron była zobowiązana do świadczenia wcześniejszego bez uzyskania zaspokojenia lub przynajmniej zabezpieczenia własnego roszczenia (por. np. R. Longchamps de Berrier, Dzieła wybrane. Tom II. Uzasadnienie projektu kodeksu zobowiązań z uwzględnieniem ostatecznego tekstu kodeksu [red. P. Zakrzewski, J Misztal – Konecka], Lublin 2020, s. 275). Skorzystanie z prawa zatrzymania zmierzać ma zatem do zachowania faktycznej równowagi (jeśli chodzi o zabezpieczenie słusznych interesów) między osobami zobowiązanymi nawzajem do spełnienia świadczenia.
Wykonanie uprawnienia retencyjnego jako prawa podmiotowego podlega niewątpliwie ocenie w kontekście normy art. 5 k.c., w specyfice tej instytucji - co do zgodności z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem. Przy tej ocenie należy brać pod uwagę opisane argumenty aksjologiczne, które uzasadniają wprowadzenie uprawnienia retencyjnego do systemu prawa cywilnego. Nie będzie więc zgodne z społeczno-gospodarczym celem tego prawa zwłaszcza jego wykorzystanie w celu jedynie nieuzasadnionego, istotnego odwleczenia w czasie spełnienia świadczenia przez dłużnika (retencjonistę), czy wręcz doprowadzenia do sytuacji gdy wierzyciel będzie musiał ponosić dodatkowe (zbędne z perspektywy ochrony wierzytelności należnej retencjoniście) koszty związane z uzyskaniem zaspokojenia roszczenia.
W obecnym stanie prawnym w sprawach konsumenckich ocena zarzutu retencyjnego wymaga także uwzględnienia wzorców wykładni opartych o normę art. 7 dyrektywy 93/13 i wywodzonego stąd obowiązku zapewnienia efektywności ochrony praw konsumenta. W tym kontekście należy zwrócić uwagę na przyjęty w nauce pogląd, w myśl którego prawo zatrzymania co do zasady nie przysługuje w sytuacji, gdy uprawniony może doprowadzić do zaspokojenia swojej wierzytelności w wykonaniu przysługującego mu potrącenia. Istnienie prawa do dokonania potrącenia uznaje się bowiem za wykluczające ze swej istoty potrzebę zastosowania zabezpieczenia opartego o ius retentionis (por. np. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w kodeksie cywilnym, Warszawa 1999, s. 86). Pogląd taki wyrażano także pod rządami analogicznej regulacji Kodeksu zobowiązań (por. np. L. Peiper, Kodeks zobowiązań, Komentarz, Kraków 1934, s. 273).
Jak widać, konstrukcyjnie ustawowe prawo zatrzymania postrzegane jest jako instrument prawny posiadający swoiste funkcje, które muszą być lokowane w kontekście całości systemu prawnego. Jako takie nie powinno być wykorzystywane wówczas, gdy dłużnikowi zobowiązanemu do świadczenia przysługuje inny efektywny środek prawny w całości zabezpieczający możliwość zachowania faktycznej równowagi między stronami wzajemnie zobowiązanymi do świadczenia. Takim środkiem niewątpliwie jest istnienie możliwości wykonania prawa potrącenia, które spowoduje skutek egzekucyjny w stosunku do roszczenia retencjonisty (zgodnie z art. 498 § 2 k.c. umorzy obie wierzytelności do wartości wierzytelności niższej). Skutek prawny jest w tym przypadku dalej idący, niż mający jedynie walor zabezpieczający skutek wykonania uprawnienia retencyjnego. Pozwala bowiem na uzyskanie zaspokojenia roszczenia, a nie tylko jego zabezpieczenia.
Ten aspekt musi być uwzględniany przy ocenie celowości powołania się na prawo zatrzymania w kontekście jurydycznym, jaki wynika z art. 5 k.c.
Ze względu na specyfikę roszczeń kondykcyjnych przysługujących nawzajem powodom i pozwanemu (ich jednorodzajowość) pozwany ma możliwość doprowadzenia do umorzenia wzajemnych zobowiązań przez wykorzystanie instytucji potrącenia.
Nie rozstrzygając zatem spornej w nauce kwestii, czy umowa kredytu jest umową wzajemną, wziąć należy przede wszystkim pod uwagę możliwość uzyskania przez pozwanego zaspokojenia swoich roszczeń w wyniku złożenia oświadczenia o potrąceniu bez potrzeby stosowania prawa retencyjnego. Istnienie takiej możliwości w kontekście przedstawionych wyżej uwag wyłącza celowość wykonywania uprawnienia retencyjnego, uzasadniając stanowisko o sprzeczności zarzutu ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa (art. 5 k.c.).
Po wtóre, jak wskazano wyżej, zwrócić należy także uwagę na kontekst prawny tworzony przez normę art. 7 dyrektywy 93/13/EWG. Zgodnie z tym przepisem wymaganie zapewnienia skutecznego środka ochrony TSUE wiąże się z obowiązkiem takiej wykładni norm prawa krajowego, które eliminować będą nadmierne (nieproporcjonalne) przeszkody w dochodzeniu przez konsumenta jego roszczeń wobec przedsiębiorcy (zniechęcać będą w efekcie konsumenta do dochodzenia lub obrony jego praw – por. np. wyrok TSUE z 16.07.2020 r., C-224/19).
Ponadto, zgodnie z wyrokiem TSUE wydanym w dniu 14 grudnia 2023 r. w sprawie C-28/22 artykuł 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 w związku z zasadą skuteczności należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą, w sytuacji gdy umowa kredytu hipotecznego zawarta przez przedsiębiorcę z konsumentem nie może już pozostać wiążąca po usunięciu nieuczciwych warunków zawartych w tej umowie, przedsiębiorca ten może powołać się na prawo zatrzymania umożliwiające mu uzależnienie zwrotu świadczeń otrzymanych od tego konsumenta od przedstawienia przez niego oferty zwrotu świadczeń, które sam otrzymał od tego przedsiębiorcy, lub gwarancji zwrotu tych ostatnich świadczeń, jeżeli wykonanie przez tego samego przedsiębiorcę tego prawa zatrzymania powoduje utratę przez rzeczonego konsumenta prawa do uzyskania odsetek za opóźnienie od momentu upływu terminu nałożonego na danego przedsiębiorcę do wykonania zobowiązania umownego po tym, jak przedsiębiorca ten otrzyma wezwanie do zwrotu świadczeń zapłaconych jemu w wykonaniu tej umowy. Oczywiście uwzględnić należy, iż przedmiotowy wyrok został wydany w konkretnym stanie faktycznym, jednakże ma on istotne znaczenia dla wszystkich spraw dotyczących kredytów denominowanych lub indeksowanych do kursu waluty obcej, zawierających niedozwolone postanowienia umowne, które nie były indywidualnie uzgadnianie (co ma miejsce w niniejszej sprawie). Podsumowując, pozwany bank nie może powoływać się na prawo zatrzymania, jeżeli konsumentowi należne byłyby odsetki za opóźnienie od upływu terminu wyznaczonego przedsiębiorcy na wykonanie zobowiązania, po otrzymaniu przez niego stosownego wniosku konsumenta, do chwili podniesienia zarzutu zatrzymania. Taki natomiast skutek ma na gruncie przepisów prawa polskiego skorzystanie z prawa zatrzymania- pozbawia konsumenta prawa do żądania odsetek za opóźnienie w spełnieniu przez bank należnego konsumentowi świadczenia.
Z powyższych względów apelacja pozwanego podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. jako bezzasadna.
O kosztach postępowania apelacyjnego należało orzec zgodnie z zasadą odpowiedzialności stron za wynik sprawy (art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.). Powodom jako wygrywającym proces przysługuje zwrot poniesionych kosztów. O ustawowych odsetkach za opóźnienie od zasądzonych kosztów orzeczono na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c.
Edyta Buczkowska-Żuk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Edyta Buczkowska-Żuk
Data wytworzenia informacji: