I ACa 1494/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-05-15

Sygn. akt I ACa 1494/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 maja 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Edyta Buczkowska-Żuk

Protokolant:

st. sekr. sąd. Magdalena Goltsche

po rozpoznaniu w dniu 15 maja 2024 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa B. K. i A. K.

przeciwko Bankowi (...) spółce akcyjnej w W.

o ustalenie i zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie

z dnia 14 kwietnia 2023 r. sygn. akt I C 213/22

I.  oddala apelację,

II.  zasądza od pozwanego na rzecz każdego z powodów po 2025 (dwa tysiące dwadzieścia pięć) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia o kosztach do dnia zapłaty.

Edyta Buczkowska-Żuk

sygn. akt I ACa 1494/23

UZASADNIENIE

Powodowie B. K. i A. K. domagali się od pozwanego Banku (...) S.A. w W.:

-

zasądzenia na rzecz powodów łącznie do ich majątku wspólnego kwoty 75.365,30 zł kwoty tytułem zwrotu świadczenia nienależnego spełnionego przez powodów na podstawie nieważnej umowy kredytu nr (...) z dnia 10.09.2008 r. w postaci uiszczonych na rzecz pozwanego rat kredytu w złotych polskich w okresie od kwietnia 2012 r. do kwietnia 2021 r. wraz z odsetkami za opóźnienie od dnia 20.11.2021 r. do dnia zapłaty;

-

ustalenia, że zawarta przez powodów umowa kredytu nr (...) z dnia 10.09.2008 r. jest nieważna.

W pozwie powodowie, na wypadek nieuwzględnienia ich żądania głównego, zgłosili również żądanie ewentualne.

Ponadto, wnieśli o zasądzenie od pozwanego łącznie na ich rzecz zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej wysokości z uwagi na stopień skomplikowania sprawy i nakład pracy pełnomocnika.

Pozwany Bank (...) S.A. w W., w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powodów na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa.

Wyrokiem z dnia 14 kwietnia 2023 roku Sąd Okręgowy w Koszalinie:

1. ustalił, że umowa kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 10 września 2008 r. zawarta przez (...) Bank Spółkę Akcyjną we W. (poprzednika prawnego Banku (...) Spółki Akcyjnej w W.) oraz A. K. i B. K. – jest nieważna;

2. zasądził od pozwanego Banku (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powodów A. K. i B. K. łącznie (do majątku wspólnego) kwotę 75 365,30 zł (siedemdziesiąt pięć tysięcy trzysta sześćdziesiąt pięć 30/100 złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi za okres od dnia 20 listopada 2021 roku do dnia zapłaty;

3. zasądził od pozwanego Banku (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powodów A. K. i B. K. łącznie (do majątku wspólnego) kwotę 6 434 (sześć tysięcy czterysta trzydzieści cztery) złote z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 5.400 (pięć tysięcy czterysta) złotych jako zwrot kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy ustalił, że w 2008 r. powodowie A. K. i B. K. zamierzali nabyć działkę nr (...) o powierzchni 869 m ( 2 )położoną w N. w gminie Ś. z przeznaczeniem pod indywidualne budownictwo jednorodzinne. Miał to być zakup na rynku wtórnym przez biuro nieruchomości za cenę 110.000,00 złotych. Powód B. K., który ma wykształcenie wyższe, w tamtym czasie pracował, na podstawie umowy o pracę w Centralnym Ośrodku Straży Granicznej w K. jako funkcjonariusz straży granicznej. Powódka A. K. pracowała na stanowisku starszej pielęgniarki w Szpitalu (...) w K.. Nieruchomość była kupowana w celu posadowienia na niej budynku mieszkalnego. W dacie zawierania umowy powodowie nie prowadzili działalności gospodarczej,

Powodowie starali się zapoznać z ofertą kredytową różnych banków i wybrali (...) Bank SA, w którym doradcą hipotecznym był T. W. (1). W placówce banku powodowie zostali zapoznani z ofertą kredytów. Oferta była porównywana poprzez symulację wysokości spłat kredytu złotowego i frankowego. Pod tym względem korzystniejszy był kredyt indeksowany, bo rata była niższa. Doradca zapewnił, że frank jest bezpieczną walutą obcą i nie ma żadnego ryzyka związanego z tym produktem. Doradca nie czynił symulacji zmiany wysokości rat w przypadku zmiany kursu waluty, ani nie przedstawiał informacji o poziomie kształtowania się kursu historycznego franka.

W obecności doradcy, powodowie we wniosku złożonym w dniu 23 sierpnia 2008 r., zawnioskowali o udzielenie kredytu w walucie CHF. Za kwotę kredytu wskazano 121.958,00 zł. Z tej kwoty sfinansowana miała być cena działki w kwocie 110.000,00 zł, kwota 3.500,00 zł tytułem refinansowania wydatków mieszkaniowych, prowizja przygotowawcza w kwocie 1.792,00 zł, kwota 3.000,00 zł tytułem prowizji agencji nieruchomości oraz koszty notarialne w kwocie 3.000,00 zł.

W dniu 10 września 2008 r. strony: pozwany Banku (...) SA i powodowie A. K. i B. K. zawarli umowę kredytu hipotecznego nr (...). Tego samego dnia strona powodowa złożyła wniosek o wypłatę kredytu hipotecznego w dwóch transzach. Pierwsza w kwocie 110.000,00 zł na rachunek sprzedającego działkę tytułem zapłaty za nieruchomość położoną w N. o numerze działki (...). Druga w kwocie 7.000,00 zł na pokrycie refinansowania wkładu własnego oraz pokrycie kosztów notarialnych. Kredyt został wypłacony w dniu 6 października 2008 r. w kwocie 119.421,00 zł.

Zgodnie z § 1 ust. 3 umowy kwota kredytu wynosiła 119.421,00 PLN a kredyt indeksowany był do CHF, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna CHF według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu lub transzy. Kwota kredytu wyrażona w walucie obcej na dzień sporządzenia umowy wynosiła 58.166,19 CHF (§ 1 ust. 4 umowy).

W § 2 pkt 2.1 umowy wskazano cel kredytu: nabycie działki z przeznaczeniem pod indywidualne budownictwo jednorodzinne – 110.000,00, refinansowanie nakładów poniesionych na cele mieszkaniowe – 1000.00 PLN, prowizja dla agencji nieruchomości - 3.000 PLN i koszty notarialne – 3.000 PLN. Natomiast § 6 ust. 2 umowy stanowił, że kredyt oprocentowany jest według zmiennej stopy procentowej, składającej się ze stałej w okresie kredytowania Marży Banku oraz aktualnej w danym kwartale Stopy bazowej, ogłaszanej w Tabeli obowiązującej w Banku. Oprocentowanie kredytu w stosunku rocznym w dniu zawarcia Umowy wynosiło 4.36 %.

Od kwoty udzielonego kredytu Bank pobrał jednorazową, bezzwrotną prowizję przygotowawczą w wysokości 1.755,00 zł, płatną przed uruchomieniem kredytu lub jego pierwszej transzy (§ 6 ust. 1 Umowy).

Okres kredytowania wynosił 360 miesięcy, a termin spłaty miał nastąpić 01.2039 r. (§ 1 pkt 3.7 i pkt 3.20 Umowy).

Stosownie do § 7 ust. 6 Umowy kwoty rat spłaty kredytu indeksowanego do waluty obcej określane są w walucie obcej a spłacane w PLN, przeliczone po kursie sprzedaży danej waluty zgodnie z Tabelą obowiązującą w dniu poprzedzającym dzień spłaty raty określonym w Umowie.

W § 3 Umowy ustanowiono zabezpieczenia kredytu w postaci hipoteki kaucyjnej do kwoty 238.842,00 PLN na rzecz Banku, ustanowionej na nieruchomości opisanej w księdze wieczystej nr (...), pełnomocnictwo do dysponowania rachunkiem bankowym przeznaczonym do obsługi Kredytu oraz ubezpieczenie niskiego wkładu własnego w T.U. (...) S.A.. Zabezpieczeniem kredytu do czasu otrzymania przez pozwany Bank odpisu z księgi wieczystej nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie kredytu z prawomocnym wpisem pierwszej hipoteki na rzecz Banku miało być ubezpieczenie kredytów zabezpieczanych hipotecznie na podstawie umowy ubezpieczeniowej zawartej przez pozwany Bank z Towarzystwem (...) S.A (§ 4 ust. 1 Umowy). Powodowie byli zobowiązani do zwrotu Bankowi kosztów składki ubezpieczeniowej wnoszonym przez Bank w związku z ubezpieczeniem pomostowym w wysokości 84 zł. Wskazana opłata była pobierana przez Bank do czasu ustanowienia hipoteki poprzez obciążenie rachunku powoda po dacie uruchomienia kredytu, przy czym ostatnim miesiącem pobierania tej opłaty był miesiąc, w którym do pozwanego Banku wpłynie odpis z księgi wieczystej nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie z prawomocnym wpisem hipoteki na rzecz Banku (§ 4 ust. 1 w zw. z § 1 pkt 3.16 Umowy).

Podpisując umowę kredytobiorcy /powodowie/ oświadczyli, że zostali poinformowani o ponoszeniu ryzyka zmiany kursów walutowych (ryzyko walutowe) oraz ryzyka zmiany stopy procentowej, a także iż zmiana kursu walutowego oraz zmiana stopy procentowej będzie miała wpływ na wysokość zadłużenia z tytułu Kredytu oraz wysokość rat spłaty. Tym samym oświadczyli że poniosą to ryzyko (§ 10 ust. 3 Umowy).

Zgodnie z § 14 ust. 4 umowy integralną część umowy stanowił: Regulamin, Tabela oraz załączniki do Umowy z wyjątkiem harmonogramu spłat.

§ 4 ust. 1 i Regulaminu stanowił, że kredyt udzielany jest w PLN oraz że kredyt może być indeksowany kursem waluty obcej na podstawie obowiązującej w Banku Tabeli Kursów Walut. Kredyt hipoteczny uruchamiany jest w PLN.

Stosownie do § 6 ust. 1 Regulaminu kredyt mógł zostać uruchomiony jednorazowo lub wieloetapowo w postaci transz, zgodnie z treścią umowy. Wysokość zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu indeksowanego do waluty obcej wyrażona jest w walucie obcej, po przeliczeniu uruchomionych środków po kursie kupna danej waluty zgodnie z Tabelą obowiązującą w dniu ich uruchomienia.

Kwoty rat kredytu indeksowanego do waluty obcej określone są w harmonogramie spłaty w walucie obcej a spłacane w PLN, przeliczone po kursie sprzedaży danej waluty zgodnie z Tabelą obowiązującą w dniu poprzedzającym spłatę Raty określonym w Umowie (§ 11 ust. 5 Regulaminu).

Do wcześniejszej spłaty kredytu, przewalutowania kredytu z waluty obcej na PLN, podwyższenia kwoty kredytu Bank stosował kurs sprzedaży dewiz na podstawie Tabeli Kursowej Banku obowiązującej w dniu dokonania tych czynności. Natomiast do przewalutowania kredytu z PLN na walutą obcą stosowano analogicznie kurs kupna (§ 12 ust. 3, § 13 ust. 1, § 14 ust. 2 Regulaminu).

Wypłata kredytu nastąpiła w dwóch transzach, obie w dniu 6 października 2008 r. w łącznej kwocie 119.421,00 zł, co stanowić miało równowartość kwoty 56.729,37 CHF (kurs - 2,1051)

Powyższa umowa została zawarta według standardowego wzorca umownego stosowanego przez Bank. Postanowienia umowy dotyczące mechanizmu waloryzacji nie były indywidualnie uzgodnione między stronami. Nie było możliwości negocjacji ceny kursu CHF obowiązującego w Banku. Powodowie otrzymali jedynie ogóle informacje od pozwanego w zakresie ryzyka związanego z kursem walutowym. Nie wyjaśniono im w sposób rzetelny i jasny mechanizmu spreadowego. W czasie podpisywania umowy doradca zwracał uwagę jedynie na najogólniejsze jej postanowienia - głownie dane osobowe, oprocentowanie, wartość kredytu. Zwrócono uwagę na zmienne oprocentowanie, zabezpieczenie kredytu wpisem hipoteki. Powodowie działali w pełnym zaufaniu do banku i nie zgłaszali wątpliwości, co do zapisów poszczególnych punktów. Nie pytali też o możliwość dłuższego zapoznania się z projektem umowy. Mimo odnotowywania zapisów dokumentów wskazujących na możliwe ryzyko kursowe doradca bankowy zapewniał, że w istocie ryzyko nie występuje, gdyż frak jest walutą bezpieczną, o stabilnym kursie.

Od początku trwania umowy, na poczet jej wykonania powodowie w okresie od 06 października 2008 r. do 5 listopada 2020 r. uiścili: kwotę 104.947,00 zł z tytułu spłat kredytu w złotówkach. Powodowie uiścili również na rzecz Banku kwotę 1.332,00 zł tytułem refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu, kwotę 84.00 zł tytułem refinansowania kosztów ubezpieczenia pomostowego oraz prowizję za udzielenie kredytu w kwocie 1.755,00 zł

Pismem z dnia 5 listopada 2021 r. powodowie wezwali pozwany Bank niezwłocznie do zapłaty kwoty 134.900,00 zł z tytułu nienależnie pobranych świadczeń na podstawie nieważnej umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 10.09.2008 r. ewentualnie, uznania za nieważną ww. umowę kredytu i podjęcia negocjacji celem przeprowadzenia wzajemnych rozliczeń stron. W razie nie uwzględnienia powyższych roszczeń ewentualnie zapłaty kwoty 118.306 zł z tytułu nienależnie pobranych przez Bank świadczeń na podstawie bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych zawartych w przedmiotowej umowie.

W odpowiedzi na to wezwanie pozwany Bank (...) Spółka Akcyjna w W. nie uznał stanowiska powodów i zakwestionował istnienie ich roszczeń. Zdaniem banku umowa jest ważna, precyzyjnie określa warunki dokonywania spłaty kredytu, wszystkie zapisy w niej zawarte są wiążące i prawnie skuteczne.

Pozew w przedmiotowej sprawie został wniesiony w dniu 15 marca 2022 r.

W ocenie Sądu Okręgowego powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości.

W zakresie zagadnień proceduralnych, Sąd Okręgowy wskazał, że podstawę prawną roszczenia o stwierdzenie nieważności umowy kredytu łączącej strony stanowi art. 189 k.p.c. W ocenie Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie wskazano, że powodowie mają interes prawny w żądaniu ustalenia nieważności umowy kredytowej zawartej z pozwanym, gdyż skutki tak ukształtowanego żądania wyeliminują stan niepewności, co do wszystkich zobowiązań już spełnionych, jak i tych wymagalnych w przyszłości na tle tego stosunku. Zdaniem Sądu Okręgowego leży w interesie powodów to w jakim zakresie oraz w jakiej ewentualnie wysokości będą zobowiązani do zwrotu udzielonego im kredytu czy uzyskanego na jej podstawie świadczenia w przypadku jeśli umowa ta okaże się nieważna. Roszczenia o zapłatę, które uznawane są jako dalej idące, w danym przypadku mogą dotyczyć jedynie wycinka, ograniczonego zakresu wzajemnych świadczeń, nie rozwiązując ich sytuacji prawnej, która winna uzyskać pełniejszą ochronę, jeśli jest to możliwe, zgodnie z zapatrywaniami zainteresowanej tym strony.

Przechodząc do omówienia koniecznych do rozstrzygnięcia w sprawie zagadnień prawnomaterialnych w pierwszej kolejności Sąd Okręgowy stwierdził, że zawarta przez strony umowa kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 10 września 2008 r. jest nazwaną umową kredytu bankowego, regulowaną przepisami ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe. W ocenie Sądu nie budzi wątpliwości prawna dopuszczalność, co do zasady, konstrukcji kredytu zarówno indeksowanego, jak również denominowanego (waloryzowanego) z perspektywy art. 69 Prawa bankowego.

Wobec argumentów strony powodowej na rzecz nieważności umowy kredytowej, Sąd Okręgowy dalej wskazał, że nieważna jest czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy (art. 58 § 1 k.c.). Nieważna jest również czynność sprzeczna z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.). Jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana (art. 58 § 3 k.c.). Czynność prawna jest sprzeczna z ustawą, gdy jej treść jest formalnie i materialnie niezgodna z bezwzględnie obowiązującym przepisem prawa. Nieważność czynności prawnej może wynikać nie tylko z wyraźnej dyspozycji przepisu, ale także z natury zobowiązania.

W ocenie Sądu Okręgowego nie może budzić wątpliwości, w stanie prawnym obowiązującym w dacie zawarcia przedmiotowej umowy, sama dopuszczalność konstruowania umów kredytu indeksowanego (waloryzowanego) walutą obcą. Z tego powodu niezasadny byłby zarzut nieważności stanowiącej przedmiot oceny w sprawie umowy z powodu jej sprzeczności z art. 69 pr. bank.

Jednocześnie Sąd Okręgowy podkreślił, że nie jest to jednak równoznaczne z niemożnością uznania nieważności tej umowy z innych uzasadnionych powodów.

Za najistotniejsze dla stwierdzenia skuteczności stanowiącej przedmiot rozważań umowy kredytu Sąd Okręgowy uznał ocenę, czy faktycznie zawarte w niej warunki przeliczeniowe stanowią klauzule abuzywne w świetle art. 385 1 i nast. k.ck oraz ewentualne konsekwencje takiej oceny warunków umownych.

Sąd Okręgowy wskazał w pierwszej kolejności, że w aktualnym orzecznictwie wprawdzie powstały rozbieżności co do możliwości kwalifikacji klauzul waloryzacyjnych zwartych w umowach kredytowych indeksowanych/denominowanych walutą obcą w kategoriach świadczeń głównych tego rodzaju umów. Sąd jednak, w tym kontekście podzielił linię orzeczniczą i stanowisko doktryny opowiadające się za wąskim ich rozumieniem, jako wprowadzających jedynie reżim podwyższenia świadczenia głównego, stanowiących postanowienia poboczne, o drugorzędnym znaczeniu, tj. nie stanowiące samoistnych treści istotnych postanowień umowy, a instrument do ustalenia rozmiaru świadczenia, a przez to podlegają kontroli abuzywności na zasadach ogólnych, jak każde inne postanowienie umowne (por. wyrok SO w Warszawie z dnia 14 grudnia 2010 r., XVII AmC 426/09, postanowienie SN z 6 stycznia 2005 r., III CZP 76/04, Prok. i Pr. 2005, Nr 11, poz. 40; uchwała SN z 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07, OSNC 2008, Nr 7–8, poz. 87, komentarz do art. 385 1k.c. red. Gniewek 2017, wyd. 8/Zagrobelny;).

Przy czym zaznaczył, że nawet w przypadku podzielenia przeciwnej w tym zakresie linii orzeczniczej i zaliczenia wskazanych klauzul do kategorii świadczeń głównych kwestionowanej umowy, nie można uznać, że zostały one sformułowane w sposób jednoznaczny, skoro odsyłają do niewyrażonych wprost, abstrakcyjnych mierników (odpowiednio kursu kupna/sprzedaży CHF ustalanych przez Bank, których wartość i zasady ich określania nie została w umowie sprecyzowane).

W tym stanie rzeczy, Sąd Okręgowy uznał, że możliwym było przeprowadzenie właściwej analizy zawartych w umowie kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 10 września 2008 r. i uzupełniającym ją Regulaminie, postanowień, wskazywanych przez powodów, pod kątem ich abuzywności.

Sąd Okręgowy wskazał zatem, że nie może być wątpliwości, że kredytobiorcy A. K. i B. K. przedmiotową umowę zawarli jako konsumenci w rozumieniu prawa cywilnego. Nieruchomość była kupowana w celu posadowienia na niej budynku mieszkalnego. W dacie zawierania umowy powodowie nie prowadzili działalności gospodarczej,

Dla celów dalszej argumentacji, w szczególności oceny postanowień umowy kredytu co do możliwej ich abuzywności Sąd Okręgowy odniósł się do dalszych argumentów, w szczególności co do wypełnienia przez bank obowiązków informacyjnych oraz poziomu wpływu kredytobiorców na ustalenie poszczególnych postanowień umowy.

Sąd Okręgowy w tym zakresie wyjaśnił, że kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu w obcej walucie, ponosi określone ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Przedsiębiorca musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie. Kwestia ta powinna zostać rozpatrzona w świetle całokształtu istotnych okoliczności faktycznych, do których zaliczają się formy reklamy i informacji stosowane przez kredytodawcę w procesie negocjacji umowy kredytu.

W ocenie Sądu Okręgowego w okolicznościach niniejszej sprawy brak jest podstaw do przyjęcia, aby kredytobiorcy zostali w sposób wyczerpujący i zrozumiały poinformowani o skutkach, jakie wiążą się z zastosowaniem mechanizmu indeksacji. Pozwany nie przedstawił w tym zakresie przekonujących dowodów, mimo, iż to na stronie pozwanej spoczywał ciężar dowodowy w tym względzie. W czasie negocjacji i dacie zawarcia umowy powodowie nie zostali w sposób pełny i zrozumiały pouczeni o skutkach, jakie wiążą się z zastosowaniem mechanizmu indeksacji. Brak należytej informacji w przedmiocie ryzyka kursowego wynika przede wszystkim z zeznań powodów, którzy przekonująco opisali okoliczności zawierania umowy.

Jak zauważył Sąd Okręgowy powodowie zeznali, że oferty kredytów były porównywane poprzez symulację wysokości spłat kredytu złotowego i frankowego. Pod tym względem korzystniejszy był kredyt indeksowany, bo rata była niższa. Doradca zapewnił, że frank jest bezpieczną walutą obcą i nie ma żadnego ryzyka związanego z tym produktem. Doradca nie czynił symulacji zmiany wysokości rat w przypadku zmiany kursu waluty, ani nie przedstawiał informacji o poziomie kształtowania się kursu historycznego franka. Nie było szczególnego wskazania na ryzyko związane ze zmianą kursu waluty. Bank nie wyjaśnił istoty oraz skali ryzyka walutowego oraz ryzyka zmiennego oprocentowania w taki sposób, aby kredytobiorcy byli świadomi rzeczywistej skali ryzyka, jakie podejmują zawierając umowę, ale również, aby mogli oszacować konsekwencje ekonomiczne, jakie wiążą się z kredytem indeksowanym do obcej waluty.

W ocenie Sądu Okręgowego materiału procesowego mogącego przemawiać za należytym wypełnieniem przez bank ciążących na nim, jako przedsiębiorcy, obowiązków informacyjnych, nie dostarczyły zeznania świadka T. W. (1), pracownika pozwanego banku. Jego twierdzenia ograniczone były w istocie do przywołania ogólnych zasad mających obowiązywać w banku w owym czasie. Zdaniem Sadu Okręgowego w zeznaniach świadka można dopatrzyć się w istocie potwierdzenia zeznań powodów, co do poziomu informacji ze strony banku o zakresie ryzyka walutowego związanego z zawieraną umową oraz brakiem możliwości negocjowania przez konsumentów warunków przeliczania walut stosowanych w umowie. Przyznał też świadek, że klienci nie byli informowani o sposobie ustalania kursów walut, w oparciu o które bank dokonywał przeliczeń. Świadek nie pamiętał, aby były czynione symulacje zmiany wysokości rat w przypadku zmiany kursu franka, i przyznał, że nie przekazywał informacji o poziomie kształtowania się kursu historycznego tej waluty.

Gdy chodzi o ocenę znaczenia zeznań świadka R. F. Sąd Okręgowy zauważył, że świadek bezpośrednio nie uczestniczyła w zawieraniu umowy z powodami. Jej zeznania ograniczone były do wskazania ogólnych zasad i warunków obowiązujących przy zawieraniu kredytów i sposobu postępowania pracowników. W zakresie tych ogólnych zasad zeznania świadka należało uznać za wiarygodne. Co do jednak przydatności tych zeznań w kontekście ustaleń istotnych dla rozstrzygnięcia wskazać należy, że z uwagi na poziom ich ogólności oraz nieznajomość warunków negocjowania i zawierania umowy z powodami, przydatność tego dowodu z oczywistych względów była ograniczona. Tym samym, nie kwestionując wiarygodności złożonych przez świadka zeznań – w ocenie Sądu Okręgowego - nie sposób jednak doszukać się w tych zeznaniach treści dla czynienia istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy ustaleń, w szczególności w zakresie wypełnienia przez Bank, jako przedsiębiorcę, obciążających go obowiązków informacyjnych.

Sąd Okręgowy dalej wyjaśnił, że wprawdzie z treści zarzutów strony pozwanej wynika, że kredytobiorcy byli informowani o ryzyku wzrostu rat kredytowych w związku z możliwością wzrostu kursu CHF jednakże okoliczności tych, poza zeznaniami T. W. (1), z których wynikało ogólnikowe poinformowanie o powiązaniu zaciąganego kredytu z kursem franka, okoliczność ta pozostała niewykazana. Klienci banku, byli przekonani, że frank szwajcarski jest walutą bezpieczną, skoro jest on uwzględniany jako waluta waloryzacji w produkcie oferowanym przez pozwany bank, wobec którego mieli dużo zaufania i byli przeświadczeni o jego solidności. Sąd Okręgowy wziął również pod uwagę, iż kredytobiorcy nie byli informowani przez pracowników banku w jaki sposób są ustalane kursy walut, na podstawie których następowało przeliczenie waluty w celu wypłaty kredytu oraz w oparciu o jaki kurs mieliby płacić raty kredytowe. Sposób ustalania wysokości rat kapitałowo-odsetkowych nie był negocjowany z kredytobiorcami.

Dodatkowo Sąd Okręgowy wskazał, że istotnym dla ustalenia, czy dane zapisy były uzgodnione indywidualnie było tylko to, czy kredytobiorcy mieli rzeczywisty wpływ na ich treść. Przyjęcie przez ustawodawcę, że za uzgodnione można uznać jedynie te klauzule, na które konsument miał rzeczywisty wpływ, oznacza, że w każdym przypadku należy wykazać, że ich brzmienie było wynikiem aktywnego udziału kontrahenta przedsiębiorcy. Nie może stanowić o indywidualnych uzgodnieniach jedynie potencjalna możliwość negocjowania treści postanowień, w szczególności, gdy zawarte są we wzorcu zaproponowanym stronie umowy.

Podobnie, nie stanowi indywidualnego uzgodnienia możliwość wyboru jednej z kilku opcji przedstawionych kontrahentowi, gdyż w takim przypadku ma on co prawda możliwość wyboru jednego z postanowień, jednakże w dalszym ciągu nie ma żadnego wpływu na treść tego, które wybierze. Istotna dla przyjęcia, że dane postanowienia były uzgodnione indywidualnie, jest więc tylko sytuacja, w której konsument rzeczywiście brał udział w jego powstaniu. Sama możliwość negocjacji nie odpowiada treści art. 385 1 § 3 k.c.

W konsekwencji powyższych rozważań, w ocenie Sądu Okręgowego - nie można skutecznie odeprzeć zarzutów powodów, że bank nienależycie wypełnił obciążające go obowiązki informacyjne, a w każdym razie nie na tyle dostatecznie, aby kredytobiorcy zostali w sposób pełny i zrozumiały poinformowani o skutkach, jakie wiążą się z zastosowaniem mechanizmu indeksacji oraz, że jako konsumenci nie mieli realnego wpływu na treść istotnych w kontekście ich interesów, postanowień umowy.

Nie można też w świetle przytoczonych ustaleń i wniosków zakwestionować faktu, że w chwili zawarcia umowy kredytobiorcy jako strona umowy byli konsumentami, niedostatecznie szczegółowo i precyzyjnie poinformowanymi o podejmowanym w związku z umową ryzyku oraz nie mieli wpływu na treść istotnych postanowień umowy wobec czego przesłanka stosowania zasad z art. art. 385 1 § 1 k.c., w ocenie Sądu Okręgowego została niewątpliwie spełniona.

Kolejno Sąd Okręgowy wyjaśnił, że powodowie zakwestionowali postanowienia umowy do zastosowania przez pozwany Bank waloryzacji świadczenia – kapitału kredytu i jego ratalnej spłaty oraz odpowiednie w tym zakresie postanowienia Regulaminu, przewidujące zastosowanie na ich podstawie odpowiednio kursu kupna/sprzedaży przy ustalaniu wysokości kapitału i spłaty tego zobowiązania, obowiązującego w Banku, odnoszące się do zasad indeksacji kwoty kredytu. Zdaniem Sądu, ocena zgromadzonego w tym zakresie materiału dowodowego wykazała rację powodów o zasadności uznania wskazanych postanowień umowy dotyczących zasad indeksacji świadczeń za niedozwolone w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. i przez to niewiążące z mocą wsteczną, przy związaniu stron postanowieniami tej umowy w pozostałym zakresie.

Sąd Okręgowy zauważył, że w świetle tego przepisu oceny zgodności treści danego postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę treść umowy, okoliczności jej zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową, której elementem jest kontrolowana klauzula. Mierniki wymienione w tym przepisie odnoszą się wyłącznie do dokonywania oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami. Natomiast mierniki oceny, czy naruszenie dobrych obyczajów doprowadziło do rażącego naruszenia interesów konsumenta, nie są uregulowane. Kontroli treści danego postanowienia pod kątem jego abuzywności należy dokonywać na podstawie konkretnych okoliczności danego wypadku i w szerszym jego kontekście. Kontekst ten nie ogranicza się przy tym do samej umowy, w której zamieszczono badaną klauzulę. Ponadto trzeba wziąć pod uwagę inne umowy związane z umową, której jedno bądź kilka postanowień jest przedmiotem kontroli, jak również wszystkie regulaminy, taryfy lub ogólne warunki umów, do których odsyła umowa, oraz wszystkie regulaminy, taryfy lub ogólne warunki, do których znajdują się odesłania w regulaminach, taryfach lub ogólnych warunkach wymienionych w umowie. Chodzi bowiem o ocenę sytuacji obligacyjnej konsumenta w jej całokształcie (Komentarz do art. 385 1 k.c. SPP T. 5 red. Łętowska 2013, wyd. 2).

Rażące naruszenie interesów konsumenta zachodzi wówczas, gdy następuje nieusprawiedliwiona dysproporcja praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym, natomiast „działanie wbrew dobrym obyczajom” w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku. Obie wskazane w tym przepisie formuły prawne służą do oceny tego, czy standardowe klauzule umowne zawarte we wzorcu umownym przekraczają zakreślone przez ustawodawcę granice rzetelności kontraktowej twórcy wzorca w zakresie kształtowania praw i obowiązków konsumenta (por. wyrok SN z dnia 13 lipca 2005 r., sygn. akt I CK 832/04, Pr.Bankowe 2006/3/8).

Za sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające interesy konsumenta należy więc uznać takie ukształtowanie stosunku prawnego z konsumentem, w ramach którego kwota należności głównej i zasady spłaty zaciąganego zobowiązania nie zostaną sprecyzowane w sposób jasny i czytelny dla niego. Zatem niepewnym i uzależnionym wyłącznie od proponenta będzie wysokość spłaty tego zobowiązania. W przypadku konstrukcji umowy kredytowej nominowanej do waluty obcej będą to zatem niewyraźnie określone zasady waloryzacji zarówno kwoty głównej, jak i poszczególnych rat kredytowych, w szczególności uzależnione od samodzielnego w tym zakresie działania Banku. Nie oznacza to jednak całkowitej niemożności wprowadzania tego typu rozwiązań, lecz obowiązek takiego ich ukształtowania, który będzie odpowiadał przepisom prawa, w tym będą one indywidualnie z nim uzgodnione. Za niedopuszczalną uznać należały sytuację, w której jedna ze stron wykorzystując swoją pozycję, kształtuje wzorzec umowny w taki sposób, że wprowadza do niego konstrukcję prawną, która prowadzi do pokrzywdzenia drugiej strony stosunku prawnego, w tym wypadku konsumenta.

Zdaniem Sądu Okręgowego materiał dowodowy zgromadzony w sprawie potwierdził, że umowę zawarto z wykorzystaniem wzorca banku, a sporne klauzule zostały przejęte bez modyfikacji i, co kluczowe, które to zapisy nie podlegały negocjacjom. Przyjęcie odpowiednio przelicznika kursu kupna (do wypłaty kredytu) i sprzedaży (do spłaty kredytu) CHF – które to kursy, co nie mniej istotne, ustalał Bank, jednoznacznie wskazuje o arbitralności i jednostronności tego rozwiązania, z pominięciem konsumenta – powoda, wysokość zobowiązania którego uzależniona była od swobodnej woli kredytodawcy. Tym bardziej, że zarówno w treści umowy, jak i obowiązującego do umowy Regulaminu brak jest zapisów ustalających wskazane kursy walut. W ocenie Sądu Okręgowego uprawnionym zatem było twierdzenie, że kredytobiorcy pozbawieni byli jakiegokolwiek wpływu na ukształtowanie ich treści i zastosowania jakiegokolwiek innego miernika wykorzystywanego do waloryzacji kredytu. Dlatego zasadne jest przyjęcie, że kredytobiorcy - A. K. i B. K. - nie mieli żadnego wpływu na ukształtowanie warunków indeksacji.

Kolejno Sąd Okręgowy wyjaśnił, że art. 385 1 § 3 k.c. wymaga, aby konsument miał rzeczywisty wpływ na treść postanowienia. W jego myśl, nieuzgodnionym postanowieniem zawartym w umowie będzie takie, które nie były przedmiotem negocjacji stron, zostały przedstawione jako jedyne rozwiązanie. Sąd Okręgowy zauważył zatem, że treść zawartej przez powodów umowy kredytowej, stanowił wzorzec umowny stosowany przez Bank, który nie podlegał żadnym zmianom w kontekście zakwestionowanych w nim postanowień, nie był efektem wypracowania przez strony konsensualnego rozwiązania. Natomiast, z ich brzmienia wprost wynika, jednostronne i arbitralne przyznanie pozwanemu możliwości ustalania wartości kursu waluty, wykorzystywanej do określania wysokości zobowiązania powodów. Brak było bowiem jakichkolwiek doprecyzowań sposobu, w jaki czynił to bank. Na ich podstawie mógł przyjąć każdą ewentualność jej zmiany, czy to jej obniżenia, czy wzrostu. W żadnym razie nie wynika z nich wykluczenie jego dowolności w tym zakresie. Jak zauważył Sąd Okręgowy za tak rozumianą ich abuzywnością, przyjmowanych powszechnie w produktach bankowych, oferowanych w podobnym okresie, opowiedział się Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 listopada 2019 r. wydanym w sprawie o sygn. akt V CSK 347/18, a wyrażone w nim stanowisko, Sąd orzekający w całości podziela.

Dokonując oceny zgromadzonego w sprawie materiału procesowego, Sąd Okręgowy przyjął, że powodowie nie mieli realnego wpływu na istotne postanowienia umowy. Za wiarygodne uznał zeznania powodów, że kredytobiorcom został przedstawiony gotowy wzorzec umowy, stosowany przez pozwanego wobec wszystkich klientów, uzupełniony jedynie o dane indywidualizujące kredytobiorców postanowienia dotyczące sumy kredytu i jego przeznaczenia, sposobu zabezpieczenia oraz czasu trwania umowy. Natomiast postanowienia dotyczące klauzul przeliczenia walutowego nie były przedmiotem negocjacji.

Sąd Okręgowy zwrócił również uwagę, iż kredytobiorcy nie byli informowani przez pracownika banku w jaki sposób są ustalane tabele kursowe, na podstawie których następowało przeliczenie waluty w celu wypłaty kredytu oraz w oparciu o jaki kurs miałaby płacić raty kredytowe.

Na skutek zawarcia w umowie niedozwolonych klauzul, powodowie właściwie uzależnieni byli w zakresie modyfikacji wysokości zobowiązania od wyłącznej i w istocie, arbitralnej decyzji pozwanego, nie mając na to żadnego wpływu.

Zdaniem Sądu Okręgowego nie można zatem uznać, że pominięcie kredytobiorców w tak istotnej kwestii odpowiada równości kontraktowej stron, i nie stanowi rażącego naruszenia ich interesów.

W świetle powyższego, zdaniem Sądu Okręgowego, sporne klauzule kształtują prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy. Pozwany, na gruncie kwestionowanych postanowień, nie zachował wymaganej transparentności. Brak było bowiem wskazań i to w sposób przejrzysty sformułowanych, co do sposobu funkcjonowania mechanizmu przeliczeniowego kwoty kredytu. Treść umowy, jak i regulaminu nie pozwalały kredytobiorcom na samodzielne ustalanie tych parametrów, co więcej nie zawierały nawet kryteriów, według których mogliby oni dokonać tych przeliczeń, czy je weryfikować. Sąd Okręgowy dodatkowo zauważył, że do faktycznej wymiany walut między stronami nie dochodziło. Z kolei, różnica między kursem kupna/sprzedaży ustalanych wyłącznie przez pozwanego, stanowi jego czysty dochód i dla powódki dodatkowy ukryty koszt kredytu (zob. SA w Warszawie wyrok z 7 maja 2013 r., VI ACa 441/13, LEX nr 1356719).

Reasumując, Sąd Okręgowy wskazał, że stwierdzenie abuzywności konkretnych postanowień umownych rodzi taki skutek, że postanowienia te nie wiążą konsumenta ex tunc i ex lege, a na podstawie art. 385 1 § 2 in fine k.c., strony są związane umową w pozostałym zakresie. Mając jednakże na uwadze ich zakres, który dotyczył świadczenia głównego i sposobu wykonania zobowiązania, Sąd Okręgowy przeanalizował ich skutki pod kątem możliwości utrzymania tej umowy, bądź stwierdzenia jej nieważności w całości.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że w tym zakresie podziela pogląd wyrażony i dominujący w aktualnym orzecznictwie, że w przypadku uznania abuzywności klauzul waloryzacyjnych w umowie kredytu denominowanego walutą obcą wyłączona zostaje możliwość ustalenia wartości i warunków zobowiązania z uwagi na brak odpowiedniego przelicznika do ich określenia – odpowiedniego kursu waluty, a zatem następuje następcza niemożliwość określenia wartości tego zobowiązania i warunków jego spłaty (zob. wyrok SN z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344, wyrok SA w Szczecinie z dnia 12 marca 2020 r., I ACa 257/19, LEX nr 2944310, wyrok SA w Warszawie z dnia 12 lutego 2020 r., LEX nr 2977478, wyrok SA w Poznaniu z dnia 13 stycznia 2020 r., LEX nr 2956811). Tym bardziej, że strony w tym zakresie nie były zgodne, nie rozważały przyjęcia uzgodnionych kursów waluty, która mogłaby konwalidować omawianą czynność prawną. Z kolei, pozbawienie w całości w umowie przyjętej zasady waloryzacji w zakresie kapitału kredytu i jego ratalnej spłaty prowadziłoby do zmiany charakteru prawnego tego stosunku obligacyjnego, naruszało zasadę swobody umów, a nadto byłoby sprzeczne z jego istotą oraz wolą stron. Jednocześnie trzeba zauważyć, że nie istnieje w obowiązujących przepisach prawa regulacja, która umożliwiłaby ingerencję Sądu w te postanowienia umowne celem zastąpienia ich innymi odpowiednikami, z pominięciem woli stron.

W konsekwencji powyższego, Sąd Okręgowy uznał, że zachodziła konieczność stwierdzenia nieważności zawartej przez strony umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 10 września 2008 r. - w całości.

Sąd Okręgowy dodatkowo zauważył, że za takim też przyjęciem opowiada się również orzecznictwo TSUE, które wyraźnie dopuszcza możliwość uznania rozszerzonego skutku oceny tych postanowień. Trybunał wskazuje bowiem, że waga tych postanowień w sytuacji uznania ich za abuzywne, na kanwie danego przypadku i obowiązujących przepisów krajowych może skutkować zakwestionowaniem całego tak wykreowanego stosunku prawnego. Wykluczenie bowiem umówionej waloryzacji, na podstawie której kredytobiorca korzysta z preferencyjnego oprocentowania, wprowadziłaby jego istotną zmianę, przekształcając go w innego rodzaju zobowiązanie, nie objęte przedmiotem negocjacji między stronami i nie zgodne z ich oczekiwaniami, zwłaszcza banku, doprowadzając w efekcie do nierówności kontraktowej, tym razem na rzecz konsumenta (zob. wyrok TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20; wyrok TSUE z dnia 3 października 2019 r., C-260/18 oraz m.in. wyrok SN z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344; wyrok SA w Krakowie z dnia 30 lipca 2020 r., I ACa 99/19, LEX nr 3054130; wyrok SA w Warszawie z dnia 28 listopada 2019 r., V ACa 490/18, LEX nr 2767463; wyrok SA w Warszawie z dnia 20 grudnia 2019 r., XXV C 2120/19, LEX nr 2774422).

Zgodny z tym orzecznictwem kierunek wyraża art. 58 § 3 k.c. W przekonaniu Sądu Okręgowego, strony nie zawarłyby przedmiotowej umowy bez postanowień przewidujących denominację kredytu wraz z charakterystycznym, korzystnym oprocentowaniem w oparciu o stawkę referencyjną LIBOR. Nie znajduje ona zastosowania bowiem w przypadku kredytów złotowych, z perspektywy banków nie jest ekonomicznie uzasadniona (mając na uwadze, że celem sfinansowania oferowanych kredytów Bank zaciąga zobowiązania na rynku międzybankowym wg wyżej stawki WIBOR – stosowanej przy kredytach złotowych i miałby odnotowywać straty udzielając kredytów wg niższej stawki LIBOR). Poza tym, umowa kredytu i obowiązujący powodów Regulamin zawierały w tym zakresie nienegocjowaną konstrukcję, nie przewidując możliwości innej stawki oprocentowania, nie dając jej żadnego w tym zakresie wyboru. Sąd Okręgowy przyjął zatem, że bez klauzul waloryzacyjnych umowa kredytu oprocentowana według stawki LIBOR właściwej dla depozytów wyrażonych w CHF nie zostałaby zawarta, co oznacza, że abuzywność klauzul denominacyjnych (wskutek odwołania do nieprecyzyjnie ustalanego miernika) prowadzi do nieważności umowy kredytu w całości.

Sąd Okręgowy kolejno wyjaśnił, że dla oceny kwestii ważności umowy nie ma znaczenia wejście w życie wspomnianej wcześniej ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, która przyznała kredytobiorcom m.in. uprawnienie do spłaty rat kapitałowo-odsetkowych bezpośrednio w walucie obcej. Okoliczności te nie mogły mieć jednak znaczenia dla oceny zgodności umowy z dobrymi obyczajami, gdyż obowiązywał w tym przedmiocie stan z chwili zawarcia umowy (art. 385 2 k.c.), a zdarzenia które nastąpiły po jej zawarciu pozostawały bez znaczenia dla kwestii ważności wynikającego z umowy stosunku prawnego. Na ich podstawie nie usunięto pierwotnej przyczyny wadliwości klauzul waloryzacyjnych, skutkujących ich nieważnością i prowadzących do nieważności całej umowy kredytu.

Sąd Okręgowy nie znalazł także podstaw do uznania, aby powodowie wskutek stwierdzenia nieważności umowy mieli ponieść jakiekolwiek negatywne tego konsekwencje, na które nie wyrażaliby zgody, lub których nie byliby świadomi. Wręcz przeciwnie, na rozprawie w dniu 3 kwietnia 2023 r. powodowie A. K. i B. K. pouczeni o konsekwencjach prawnych i możliwych skutkach finansowych prawomocnego ustalenia przez Sąd, że umowa kredytu jest nieważna, stanowczo i kategorycznie oświadczyli, że uwzględniając te okoliczności są zdecydowani podtrzymywać żądanie ustalenia nieważności umowy.

Kolejno Sąd Okręgowy wskazał, że stwierdzenie nieważności umowy z powodu ujęcia w niej klauzul abuzywnych, a przez to niewiążących oraz brak możliwości utrzymania tej umowy i konieczność bądź stwierdzenia jej nieważności w całości czynią w zasadzie bezprzedmiotowym zasadność odniesienia się do innych, wskazywanych przez stronę powodową podstaw ustalenia nieważności. Tylko marginalnie Sąd Okręgowy wyjaśnił, że w istocie umowa kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 10 września 2008 r., jak już była mowa wyżej spełnia przesłanki zakwalifikowania jej za umowę kredytu w rozumieniu art. 69 pr. bank.

Sąd Okręgowy wskazał przy tym, że zgodzić się można również z argumentacją strony powodowej, że umowa kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 10 września 2008 r. może być negatywnie oceniana z punktu widzenia zasad współżycia społecznego, albowiem po pierwsze prowadzi do nieuzasadnionego prawnie i ekonomicznie naruszenia ekwiwalentności świadczeń kredytodawcy i kredytobiorcy, a ponadto została zawarta z pominięciem zasad lojalności i uczciwości w obrocie z konsumentem.

Mechanizm indeksacji /głównie różnice świadczeń wynikające z zastosowania spreadu/ wbudowany w umowę prowadził do dodatkowych, pozaumownych korzyści zastrzeganych przez bank. Jak zauważył Sąd Okręgowy takie źródło dodatkowego dochodu w przypadku umowy kredytowej jest o tyle wątpliwe, że zgodnie z art. 69 Prawa bankowego, kredytobiorca zobowiązuje się do zwrotu wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Z tego przepisu wynika, że jedynym źródłem dochodu na kredycie mogą być wyłącznie odsetki oraz prowizja, a w żadnym razie nie może dojść do wzbogacania się z tytułu kapitału na skutek jego indeksacji oraz odsetek wyliczonych od kwoty indeksowanej kapitału.

Sąd Okręgowy wziął zatem pod uwagę, że poprzez umowę kredytodawca zapewniał sobie po pierwsze - możliwość dowolnego i jednostronnego z korzyścią dla siebie kształtowania kursów kupna i sprzedaży oraz, po drugie - na kredytobiorcę zostało przerzucone ryzyko zmiennej stopy procentowej oraz ryzyko walutowe. Zasadne jest zatem twierdzenie, że umowa została ukształtowana w sposób asymetryczny. Naganna ocena banku kredytodawcy w kontekście zasad współżycia społecznego wyraża się w tym, że wykorzystał on przewagę wiedzy i możliwości finansowych do wykreowania naruszającego zasadę ekwiwalentności świadczeń stosunku prawnego, w którym możliwe ryzyka kontraktowe zostały przerzucone na konsumenta, słabszą ekonomicznie stronę umowy.

Sąd Okręgowy zwrócił przy tym uwagę, że w przeważającym zakresie argumentacja na rzecz ustalenia nieważności umowy kredytu z powodu jej możliwej sprzeczności z zasadami współżycia społecznego pozostaje zbieżna z jurydycznym uzasadnieniem, przyjętą jako główna podstawa rozstrzygnięcia, konstrukcją nieważności umowy z powodu ujęcia w niej klauzul abuzywnych i niemożliwością utrzymania stosunku prawnego po ich wyeliminowaniu wobec czego nie zachodzi potrzeba pogłębionej w tym względzie analizy.

W rezultacie stwierdzenia nieważności umowy przesądzona została zasada umożliwiająca dokonanie rozliczenia – zwrotu spełnionego świadczenia zgodnie z art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c., Sąd Okręgowy wziął przy tym pod uwagę uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20 mającą moc zasady prawnej, zgodnie z którą stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu (zob. uchwała SN z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, OSNC 2021/6/40).

Wypłata kredytu nastąpiła w dwóch transzach, obie w dniu 6 października 2008 r. w łącznej kwocie 119.421,00 zł, co stanowić miało równowartość kwoty 56.729,37 CHF (kurs - 2,1051).

Od początku trwania umowy, na poczet jej wykonania powodowie w okresie od 06 października 2008 r. do 5 listopada 2020 r. uiścili: kwotę 104.947,00 zł z tytułu spłat kredytu w złotówkach. Powodowie uiścili również na rzecz Banku kwotę 1.332,00 zł tytułem refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu, kwotę 84.00 zł tytułem refinansowania kosztów ubezpieczenia pomostowego oraz prowizję za udzielenie kredytu w kwocie 1.755,00 zł. W okresie od 5 kwietnia 2012 r. do 30 listopada 2020 r. powodowie tytułem spłaty należności z kredytu zapłacili pozwanemu bankowi kwotę 75 365,30 zł.

Sąd uznał roszczenie zgłoszone w pozwie, za wykazane co do wysokości w całości albowiem jego wyliczenie było oparte na danych podanych przez samego pozwanego w wydanym na użytek sprawy zaświadczeniu z dnia 18.11.2020 r. /k. 32-37/.

Sąd Okręgowy wskazał przy tym, że rozbieżność w twierdzeniu powodów z pkt. I pozwu jakoby kwota 75 365,30 zł miała stanowić sumę spłaty w okresie od kwietnia 2012 r. do kwietnia 2021 r., została wyjaśniona przez pełnomocnika powodów oświadczeniem na rozprawie w dniu 3 kwietnia 2023 r. (k. 212). Niedokładność zawarta w pozwie była oczywista zważywszy na fakt, że do pozwu zostały dołączone dokumenty zaświadczenia z 18.11.2020 r. /k. 32-37/ oraz rozliczenie (zestawienie k. 38-40) obejmujące okres realizacji kredytu do listopada 2020 r. W ocenie Sądu takie sprostowanie w zakresie określenia podstawy faktycznej było dopuszczalne w formie ustnego oświadczenia jako, że nie stanowiło zmiany powództwa w znaczeniu ujętym w art. 193 kpc.

W konsekwencji Sąd Okręgowy podzielił zasadność stanowiska strony powodowej, w zakresie roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia, spełnionego przez powodów w okresie od 5 kwietnia 2012 r. do 30 listopada 2020 r.. Powodowie A. K. i B. K. są małżeństwem i pozostają w ustroju małżeńskiej wspólności ustawowej wobec czego Sąd Okręgowy przyjął, że wierzytelności wynikające ze świadczeń w związku z wykonaniem nieważnej umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 10 września 2008 r. należą do ich majątku wspólnego.

W tej sytuacji zasądził dochodzoną pozwem kwotę łącznie na rzecz powodów bez określenia stosunków ich udziału.

Zdaniem Sądu Okręgowego, brak jest podstaw do dopatrywania się w działaniu powodów nadużycia prawa o jakim stanowi art. 5 k.c. jak zauważył orzeczenia w sprawach „frankowych” nie mają żadnego odniesienia do sytuacji innych kredytobiorców. W szczególności nieuzasadnione jest postrzeganie roszczeń związanych z kredytami indeksowanymi CHF jako opartych wyłącznie na przesłance nieprzewidywanego wzrostu kursu waluty. Sąd Okręgowy podkreślił, że w przypadku, gdyby wszystkie prawa kredytobiorców, jako strony umowy były przez bank zagwarantowane, to wyłącznie wzrost kursu waluty nie mógłby stanowić podstawy roszczeń. Wreszcie, wskazał, że naruszenie art. 5 k.c., stanowiące o nadużyciu prawa podmiotowego może być mowa jedynie w przypadku ważnej czynności prawnej. Tymczasem jak zostało wykazane wyżej, zawarta przez strony umowa kredytu hipotecznego, okazała się czynnością prawnie nieważną.

Za pozbawiony zasadności Sąd Okręgowy uznał podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia.

Zdaniem pozwanego roszczenia powodów przedawniły się jako świadczenia okresowe w terminie wskazanym w art. 118 k.c., tj. po upływie trzech lat od dnia, kiedy zostały spełnione bowiem już od tej chwili powodowie mogli dopełnić czynności dla osiągnięcia ich wymagalności. Według pozwanego, niewątpliwie uległy przedawnieniu świadczenia spełnione przez powodów wcześniej niż 3 lata przed wniesieniem pozwu.

Dokonując oceny tak sformułowanego zarzutu Sąd Okręgowy zważył, że w żadnej mierze roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia nie stanowi roszczenia okresowego. Przeciwnie - każde ze spełnianych świadczeń, nawet jeśli mają miejsce w regularnych odstępach, powoduje powstanie odrębnego roszczenia.

Sąd Okręgowy dodatkowo wziął pod uwagę kształtującą się na podstawie aktualnego orzecznictwa wykładni w zakresie określenia początku biegu przedawnienia roszczeń konsumentów kierowanych przeciwko przedsiębiorcom w związku ze stosowaniem nieuczciwych postanowień umownych.

W kwestii przedawnienia roszczeń tego rodzaju Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wypowiedział się w dniu 9 lipca 2020 r. wyroku, w połączonych sprawach o sygn. akt C-698/18 i C-699/18. Zdaniem Trybunału, niemożliwe (bądź znacznie utrudnione) jest dochodzenie tych roszczeń przez konsumenta, co stoi w oczywistej sprzeczności z ochroną udzielaną konsumentom przez Dyrektywę 93/13. W ocenie TSUE termin przedawnienia roszczeń konsumentów o zwrot nienależnie zapłaconych kwot powinien być liczony od momentu, w którym konsument powziął wiedzę lub powinien był – racjonalnie rzecz biorąc – powziąć wiedzę o nieuczciwym charakterze warunku umowy łączącej go z przedsiębiorcą, przywołanego na poparcie wniesionego przez niego powództwa o zwrot.

Wnioski płynące z orzecznictwa TSUE znalazły także uznanie w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. III CZP 6/21. W której stwierdzono, że „przedawnienie zaś roszczenia restytucyjnego konsumenta nie może rozpocząć biegu – zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - zanim konsument dowiedział się lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia.”

Zdaniem Sądu Okręgowego biorąc pod uwagę przytoczone poglądy odnoszące się do terminu początkowego rozpoczęcia biegu przedawnienia tym bardziej brak jest podstaw dla stwierdzenia przedawnienia roszczenia poddanego pod osąd w jakiejkolwiek części.

Reklamację, co do ważności umowy kredytu wraz z wezwaniem do zapłaty powodowie złożyli w piśmie kierowanym do pozwanego banku z dnia 5 listopada 2021 r. /k. 41/. Pozew został zaś przez powodów złożony w dniu 15 marca 2022 r. Powyższe oznacza, że co do zasady termin przedawnienia w dniu wniesienia pozwu w niniejszej sprawie nie upłynął.

W tym stanie rzeczy, uwzględniając powództwo Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powodów A. K. i B. K. łącznie (do majątku wspólnego) kwotę 75 365,30 zł (siedemdziesiąt pięć tysięcy trzysta sześćdziesiąt pięć 30/100 złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi za okres od dnia 20 listopada 2021 roku do dnia zapłaty.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 k.c., przyjmując, że:

Termin płatności kwoty wskazanych wyżej kwot na dzień 19 listopada 2021r. został wyznaczony wskutek doręczenia pozwanemu pisma z dnia 5 listopada 2021 r./k. 41/ będącego wezwaniem do zapłaty wg art. 455 k.c. W piśmie tym, doręczonym pozwanemu w dniu 12 listopada 2021 r. został wyznaczony termin 7 dni na realizację roszczeń, co oznacza, że wyznaczony termin płatności upływał z dniem 19 listopada 2021 r. Od dnia następnego tj. 20 listopada 2021 r. datuje się opóźnienie pozwanego Banku uzasadniające zasądzenie roszczenia odsetkowego. Bank udzielił na wezwanie do zapłaty odmownej odpowiedzi pismem z 30 listopada 2021 r. /k. 44/. Zastrzeżenia pozwanego w zakresie roszczenia odsetkowego są pozbawione racji.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 108 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany zaskarżając orzeczenie w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1. naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na treść zaskarżonego rozstrzygnięcia, tj.:

a) art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z 271 ( 1) k.p.c. poprzez nieprawidłową ocenę zeznań świadka R. F. złożonych na piśmie, i stwierdzenie, że ich przydatność dla rozstrzygnięcia sprawy była ograniczona, podczas gdy, jak przekonująco wyjaśniła świadek, kredyt indeksowany do CHF ma charakter walutowy, Bank musiał rzeczywiście pozyskiwać CHF celem sfinansowania akcji kredytowej w CHF, a kursy CHF publikowane w TKWO miały charakter rynkowy, a co za tym idzie - nie doszło do spełnienia przesłanki braku zgodności z dobrymi obyczajami (Bank nie tylko nie ustalał kursów dowolnie, ale przede wszystkim nie mógł ustalać kursów dowolnie, a ponadto przyjęcie kursu kupna/sprzedaży wynikało ze sposobu finansowania kredytu Powoda i jego walutowego charakteru), a także nie doszło do spełnienia przesłanki rażącego naruszenia interesu konsumenta (Bank musiał publikować i publikował zawsze rynkowy kurs, wprowadzenie spornych klauzul do Umowy wiązało się z poprawieniem interesu Powoda). Informacje, które przedstawiła świadek, potwierdziły w szczególności (1) zasady funkcjonowania kredytu indeksowanego do waluty obcej (CHF), (2) konieczność rzeczywistego pozyskania przez Bank CHF w celu sfinansowania akcji kredytowej w CHF, (3) wpływ kursu CHF na funkcjonowanie kredytu, (4) przyczyny występowania różnic w wysokości oprocentowania kredytów udzielonych w walucie polskiej i indeksowanych kursami walut obcych oraz (5) zasady obliczania przez Bank kursów waluty obcych, a tym samym powinny stanowić podstawę do poczynienia ustaleń faktycznych odmiennych od poczynionych w niniejszej sprawie. Naruszenie to miało wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ oparcie na zeznaniach pisemnych świadka ustaleń faktycznych prowadziłoby do oceny, że sporne klauzule nie są abuzywne, a zatem powództwo zostałoby oddalone;

b) art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z 243 ( 2) k.p.c. poprzez nieprawidłową ocenę dowodu z dokumentu - opinii prof. dr hab. Krzysztofa Jajugi „Opinia na temat sposobu ustalania rynkowego kursu walutowego", brak nadania jej właściwego znaczenia i brak dokonania na jej podstawie ustaleń faktycznych, podczas gdy z dokumentu tego wynika, że Bank nie miał możliwości dowolnego ustalenia kursów walut, co miało wpływ na rozstrzygnięcie ponieważ doprowadziło Sąd I instancji do nieprawidłowych ustaleń faktycznych opisanych poniżej, które doprowadziły Sąd I instancji przekonania o abuzywności spornych postanowień, a w oparciu o zarzut abuzywności Sąd stwierdził nieważność Umowy i zasądził zwrot rzekomo nienależnych świadczeń na rzecz Powoda;

c) naruszenie z art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c., poprzez oparcie ustaleń faktycznych na zeznaniach Powoda w zakresie, w jakim były one niewiarygodne i sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz były sprzeczne z dokumentacją kredytową i innymi dokumentami zgromadzonymi w sprawie, co miało wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ doprowadziło Sąd I instancji do nieprawidłowych ustaleń faktycznych opisanych poniżej, które doprowadziły Sąd I instancji przekonania o abuzywności spornych postanowień, a między innymi w oparciu o zarzut abuzywności, Sąd I instancji stwierdził bezpodstawne wzbogacenie po stronie Pozwanego i zasądził zwrot rzekomo nienależnych świadczeń na rzecz Powoda;

d) art. 235 ( 2) § 1 pkt. 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c, poprzez oddalenie (pominięcie) na rozprawie w dniu 3 kwietnia 2023 roku dowodu z opinii biegłego, zgłoszonego przez Bank w pkt. 6 petitum odpowiedzi na pozew (tezy ogólnoekonomiczne dotyczące w szczególności metod ustalania kursu CHF w stosunku do PLN przez Bank oraz charakterystyki i funkcji transakcji typu SWAP), podczas gdy dowód ten miał istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, a zarazem ustalenie wskazanych w tezie dowodowej okoliczności wymagało wiadomości specjalnych, które Sąd ustalił samodzielnie i błędnie, a na których oparte jest uzasadnienie Wyroku, w tym w szczególności w zakresie: walutowego charakteru kredytu; ustalenia zasad finansowania, uruchamiania i spłaty kredytu indeksowanego, uzasadniającego stosowanie kursu kupna i kursu sprzedaży walut; rozkładu ryzyka stron umowy kredytu indeksowanego i ponoszenia takiego ryzyka także przez Bank; rynkowego charakteru kursu CHF w TKWO Banku oraz braku arbitralności przy ustalaniu kursu CHF, metod ustalania kursu CHF w stosunku do PLN przez Bank czy ryzyka związanego z wahaniami kursu CHF i wpływu tej okoliczności na wysokość salda kredytu oraz skali możliwego do przewidzenia w dacie zawarcia Umowy ryzyka kursowego;

co miało wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego w oparciu o wskazane tam uwagi natury ogólnoekonomicznej pozwoliłoby bezsprzecznie wykazać brak możliwości ustalania kursów przez Bank w sposób dowolny, precyzyjny sposób ustalenia wartości świadczeń stron w oparciu o obiektywny miernik wartości, zgodność spornych klauzul z dobrymi obyczajami i brak naruszenia interesu Powoda (a w konsekwencji brak nieważności i abuzywności spornych klauzul);

e) art. 227 k.p.c. w zw. z 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 327 ( 1) § 1 k.p.c., poprzez błędną ocenę części dowodów z dokumentów, brak nadania im właściwego znaczenia i niepoczynienie na ich podstawie ustaleń faktycznych, co w szczególności dotyczy następujących dokumentów: Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych przez (...) Bank S.A. (dowód załączony do pozwu); Wyciąg z protokołu nr (...) z posiedzenia Zarządu (...) Bank S.A. z dnia 29 października 2007 r. wraz z załącznikiem - Regulaminem udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych przez (...) Bank S.A.; Wyciąg z protokołu nr (...) z posiedzenia Zarządu (...) Bank S.A. z dnia 16 października 2012 r. wraz z załącznikiem - Regulaminem udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych przez (...) Bank S.A. dla umów zawartych do dnia 17.12.2011 r. wraz z dowodem wysłania tego regulaminu Powodowi listem poleconym, Wniosek o udzielenie kredytu z dnia 23 sierpnia 2008 roku; Pełnomocnictwo udzielone Bankowi; Wniosek o wypłatę kredytu z dnia 10 września 2008 roku; Przykładowy harmonogram spłaty kredytu; Symulacja kosztów kredytu; „Informacja w zakresie skutków projektu ustawy o sposobach przywrócenia równości stron niektórych umów kredytu i umów pożyczki. Wpływ na instytucje kredytowe", Urząd Komisji Nadzoru Finansowego, Warszawa, 2016; „Ocena wpływu na sytuację sektora bankowego i polskiej gospodarki propozycji przewalutowania kredytów mieszkaniowych udzielonych w CHF na PLN według kursu z dnia udzielenia kredytu", Urząd Komisji Nadzoru Finansowego, Warszawa 2013; „Raport UOKiK dotyczący spreadów", wrzesień 2009; „Biała księga kredytów frankowych w Polsce" opracowana przez Związek Banków Polskich w marcu 2015 roku; Stanowisko Pierwszego Prezesa SN / Biura Studiów i Analiz SN z dnia 6 września 2016 r.; Opinia prawna prof. UW dr hab. M. K. (1) w sprawie konsekwencji uznania za niedozwolone postanowień umów kredytowych, przewidujących zastosowanie kursu kupna CHF z tabeli banku do przeliczenia wypłaconego kredytobiorcy kapitału kredytu oraz kursu sprzedaży CHF z tabeli banku do przeliczenia dokonywanych przez kredytobiorcę spłat kredytu; Artykuł „Ekonomiczna niezasadność używania indeksów stóp procentowych wyznaczonych dla walut obcych dla oprocentowania kredytów wyrażonych z złotych polskich" autorstwa M. Kempnego; Opinia prof. dr hab. Krzysztofa Jajugi „Uwagi na temat powiązań między stopą procentową a kursem walutowym" mimo iż mają one znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, ponieważ dowodzą, że Bank nie mógł dowolnie kształtować publikowanych kursów CHF/PLN oraz w przedmiotowej sprawie nie doszło do spełnienia przesłanki braku zgodności z dobrymi obyczajami, a także nie doszło do spełnienia przesłanki rażącego naruszenia interesu konsumenta, co z powołanych dokumentów wynika, a do czego Sąd I instancji się nie odniósł. Naruszenie to miało wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ w oparciu o zarzut abuzywności Sąd stwierdził nieważność Umowy i zasądził zwrot rzekomo nienależnych świadczeń na rzecz Powoda;

f) art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, pozbawionej wszechstronnego i obiektywnego rozważenia całości materiału dowodowego i wyciągnięcie na tej wadliwej podstawie bezpodstawnych i niezgodnych z rzeczywistym stanem faktycznym wniosków leżących u podstaw Wyroku, w szczególności przez:

i. bezpodstawne przyjęcie, że Bank miał możliwość dowolnego, arbitralnego ustalania poziomu publikowanych kursów walutowych, podczas gdy:

- Umowa zawiera odesłanie do Tabeli Kursów Walut Obcych, publikowanej przez Bank, która z definicji musi zawierać kursy na poziomie rynkowym. Stosunek prawny pomiędzy stronami (którego treść wyznacza nie tylko literalna treść Umowy), na dzień zawarcia Umowy, przewidywał obowiązek ustalania kursów na poziomie rynkowym, a jego treść wykluczała dowolność ustalania kursów przez Pozwanego. Podkreślić należy przede wszystkim, że samo odesłanie do tabeli kursowej publikowanej przez bank, przedsiębiorcę działającego na rynku regulowanym, publikującego kursy w oparciu o normę ustawową (art. 111 ust. 1 pkt. 4 Prawa Bankowego), podlegającego (również w zakresie publikowania kursów walut) nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego), eliminuje możliwość dowolnego ustalania kursów na potrzeby wykonania Umowy. Niezależnie od powyższego, § 17 zmienionego w 2012 roku Regulaminu przewidywał przesłanki ustalania kursów walut przez Bank (Dowód załączony do niniejszej apelacji). Pozwany podkreśla, że wykazana przez Pozwanego okoliczność braku dowolności Banku w zakresie publikowania kursów walut, stanowi dowód przemawiający za tezą, że Bank, w świetle kwestionowanych postanowień Umowy, odsyłających to publikowanej na podstawie określonych przepisów prawa, ustalonych zwyczajów oraz zasad kontrolowanych przez Komisję Nadzoru Finansowego, nie mógł ustalać świadczeń Powoda w sposób dowolny, a Umowa przewidywała mechanizm ustalenia wysokości świadczeń w przyszłości;

- klauzule stosowane przez (...) Bank (poprzednika prawnego Banku (...) S.A.) nigdy nie zostały uznane za abuzywne w ramach kontroli abstrakcyjnej przeprowadzonej przez Sąd Okręgowy w Warszawie - Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów;

- kursy publikowane w TK nie były ustalane w sposób dowolny - kursy publikowane w TK ustalane były w oparciu o obiektywne, niezależne od Banku dane (m.in. system Thomson Reuters);

- kursy publikowane w TK nie odbiegały od kursów CHF stosowanych przez inne banki komercyjne, prowadzące działalność konkurencyjną, działające na tożsamym rynku;

- Bank posiadał i nadal posiada status Dealera Rynku Pieniężnego, co oznacza, że to na podstawie kwotowań kursów Banku swoje kursy ustalał Narodowy Bank Polski;

- metodologia ustalania kursu średniego przez Narodowy Bank Polski jest analogiczna do metodologii stosowanej przez Bank przy ustalaniu kursów CHF publikowanych wTKWO;

- zapis 17 Regulaminu w brzmieniu obowiązującym obecnie przewiduje formalne ograniczenie - „kursy walut obowiązujące w Banku wyznaczane są na podstawie kursu bazowego z jednoczesnym zachowaniem spreadu walutowego na poziomie nie wyższym niż 7%";

- Powód miał możliwość dokonywania spłaty kredytu bezpośrednio w CHF;

ii. bezpodstawne przyjęcie, że Bank nie pouczył Powoda w sposób wystarczający i właściwy o związanych z Umową ryzykach, podczas gdy:

- informacje o ryzyku kursowym były Powodowi przekazywane dwutorowo:

i. w formie pisemnej m.in. w § 10 ust. 3 Umowy, zgodnie z którym Powodowi zaprezentowano przykład wpływu wahań kursowych i zmiennej stopy procentowej na wysokość raty kredytu, informując go o wpływie wahań kursowych zarówno na wysokość salda zadłużenia, jak i rat kredytu;

ii. w formie rozmów z pracownikiem Banku, podczas których Powodowi zaprezentowano symulacje poziomu rat kredytu oraz poziomu kursów z poprzednich lat, jak również udzielano mu informacji na temat Tabeli Kursów Banku i spreadu - a były to informacje wyczerpujące;

- dokumentacja kredytowa zawiera oświadczenia Powoda złożone po przedstawieniu stosownych materiałów i pouczeń, a sama treść tych oświadczeń wskazuje na ryzyka związane z Umową, w szczególności ryzyko kursowe (por. § 10 ust. 3 Umowy), a udzielanie szczegółowych pouczeń było obowiązkiem pracowników i przedstawicieli (pośredników) Banku, co przekazywano im na szkoleniach;

- w § 10 ust. 3 Umowy wskazano wprost: „3.1. został poinformowany o ponoszeniu ryzyka zmiany kursów walutowych (ryzyko walutowe) oraz ryzyka zmiany stopy procentowej, 3.2. został poinformowany, iż zmiana kursu walutowego oraz zmiana stopy procentowej będzie miała wpływ na wysokość zadłużenia z tytułu Kredytu oraz wysokość rat spłaty, 3.3. poniesie to ryzyko."

- świadomość zmienności kursów walut obcych oraz ich nieprzewidywalności jest uważana w polskim społeczeństwie za wiedzę powszechnie znaną, co znajduje potwierdzenie w ugruntowanej linii orzeczniczej;

- informacje udzielone Powodowi były zgodne z treścią Rekomendacji S Komisji Nadzoru Finansowego, w szczególności Bank poinformował Powoda o potencjalnym wzroście wysokości raty kredytu oraz salda kredytu;

- w dacie zawarcia Umowy nie obowiązywał żaden bezwzględnie obowiązujący przepis prawa, który nakładałby na Bank obowiązki informacyjne w tym zakresie;

iii. bezpodstawne przyjęcie, że sporne klauzule nie podlegały indywidualnym negocjacjom, podczas gdy:

- Umowa stanowiła odzwierciedlenie wniosku kredytowego złożonego przez Powoda, który wypełniając go i wskazując kwotę kredytu, jednocześnie zawnioskował o kwotę w PLN oraz zaznaczył jako walutę kredytu „CHF" (str. 3 wniosku kredytowego), co oznacza, po pierwsze, że negocjowano z pewnością co najmniej te parametry kredytu, jak również, że to z warunków zawnioskowanych przez Powoda (kwota w PLN -kredyt w CHF) wynikała konieczność wprowadzenia mechanizmu indeksacji do Umowy;

- Powód miał możliwość dokonywania spłaty kredytu bezpośrednio w CHF;

- możliwe było zawarcie Umowy bez spornych postanowień, Powód miał zdolność kredytową dla zaciągnięcia zobowiązania w PLN (tj. bez klauzul indeksacyjnych) i zaproponowano mu taki kredyt;

- rzeczywisty wpływ Powoda wyrażał się w szczególności w wyborze dnia uruchomienia kredytu, co było równoznaczne z wyborem kursu zastosowanego do przeliczeń;

co miało wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ doprowadziło Sąd I instancji do bezpodstawnego wniosku, że sporne klauzule nie były indywidualnie uzgodnione oraz sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające interes Powoda, w konsekwencji były abuzywne, a między innymi w oparciu o zarzut abuzywności Sąd stwierdził nieważność Umowy (jedna z podstaw), względnie że Umowa jest nieważna jako sprzeczna z zasadami współżycia społecznego (druga z podstaw) i zasądził zwrot rzekomo nienależnych świadczeń na rzecz Powoda;

g) art. 316 § 1 k.p.c. poprzez niewzięcie pod uwagę stanu prawnego obowiązującego na dzień zamknięcia rozprawy, a co za tym idzie - niezastosowanie przepisu dyspozytywnego w postaci art. 358 § 2 k.c, podczas gdy:

- zastosowanie tego przepisu było obowiązkiem Sądu i pozwoliłoby Sądowi I instancji zastosować art. 358 § 2 k.c. i utrzymać umowę w mocy oraz rozliczyć ją w oparciu o uczciwy dla obu stron kurs średni NBP;

- przy rozstrzyganiu o zgodności Umowy z ustawą, wziąć należy pod uwagę treść art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego w brzmieniu z dnia zamknięcia rozprawy, a nie jedynie zawarcia Umowy, jak to niezasadnie poczynił Sąd I instancji;

- przy rozstrzyganiu o zasadności zwrotu spłaconych przez Powoda rat, można zastosować art. 358 § 2 k.c. w brzmieniu aktualnym na dzień zamknięcia rozprawy, (tj. z uwzględnieniem nowelizacji zmieniającej art. 358 § 2 k.c, która weszła w życie 24 stycznia 2009 roku, przewidującej oparcie przeliczeń wartości świadczeń w oparciu o kurs średni NBP), co miało wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ gdyby Sąd zastosował wskazany przepis postępowania, nie ustaliłby nieważności Umowy;

co miało wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ gdyby Sąd zastosował wskazany przepis postępowania, nie stwierdziłby nieważności Umowy i nie uwzględniłby roszczenia Powoda o zapłatę i o ustalenie;

2. naruszeniu przepisów prawa materialnego, a to:

W zakresie stwierdzenia nieważności z uwagi na sprzeczność z naturą stosunku prawnego (art. 353 1 k.c.)

a) art. 111 ust. 1 pkt. 4 Prawa bankowego w zw. z art. 56 k.c, w zw. z art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 3 Prawa bankowego w zw. z art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku zmieniająca ustawę Prawo bankowe (Dz.U.2011, nr 165, poz. 984, dalej jako „ustawa antyspreadowa"), poprzez ich niezastosowanie i ocenę, że Bank rzekomo mógł dowolnie ustalać kursy walut stosowane do przeliczeń, czego skutkiem miałaby być nieważność Umowy, podczas gdy samo odesłanie do konkretnych kursów publikowanych przez bank, skutkuje koniecznością stwierdzenia, że treść stosunku prawnego pomiędzy stronami eliminuje możliwość stosowania dowolnie ustalonych kursów, a ponadto, stosownie do ustawy antyspreadowej, nawet gdyby strony nie ustaliły mechanizmu wyznaczania wysokości świadczeń wystarczająco precyzyjnie, czemu Pozwany zaprzecza, skutkiem tego winno być uzupełnienie stosunku prawnego zgodnie z postanowieniami ustawy antyspreadowej, ale nie nieważność mechanizmu indeksacji kredytu, a tym bardziej nie nieważność Umowy;

b) art. 353 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i stwierdzenie, że Umowa jest sprzeczna z zasadą swobody umów i zasadami współżycia społecznego, a w konsekwencji stwierdzenie jej nieważności;

c) art. 58 § 1 i 2 k.c. poprzez jego niezasadne zastosowanie i stwierdzenie, że Umowa stanowiła czynność prawną sprzeczną z zasadami współżycia społecznego oraz zasadą swobody umów, a w konsekwencji stwierdzenie jej nieważności;

d) art. 69 ustawy - Prawo bankowe w zw. z art. 353 1 k.c. oraz w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 5 k.c. w zw. z art. 4 ustawy antyspreadowej w zw. z art. 58 § 1 i 2 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie (lub brak zastosowania) polegające na uznaniu, że zapisy umowy podpisanej przez strony w zakresie wysokości świadczenia kredytobiorcy były tak sformułowane, że nie pozwalały ustalić konkretnej wysokości rat, w jakich kredyt powinien być spłacany oraz, że w ocenie Sądu należało zgodzić się ze stanowiskiem Powoda, że sporna umowa w istocie nie określała zasad spłaty kredytu, lecz pozostawiła uznaniu jednej ze stron, tj. banku, wskazanie wysokości rat, w których kredyt miał zostać zwrócony, podczas gdy:

(i) przepisy powszechnie obowiązującego prawa dopuszczają możliwość, a art. 69 prawa bankowego nie zabrania, zawarcia umowy, w której nie jest jeszcze wskazana ostateczna wysokość świadczenia, a jedynie podstawy do jej ustalenia, a strony niniejszego sporu w treści Umowy ustaliły zasady określenia salda udzielonego Powodowi kredytu oraz zasady spłaty poszczególnych rat

(ii) kredyt udzielony Powodowi nie jest kredytem złotowym, sporny kredyt jest szczególnym rodzajem kredytu walutowego, tj. kredytem indeksowanym, w którym saldo kredytu określa się poprzez wskazanie wartości pewnej w złotych
polskich, która to kwota podlega indeksacji kursem waluty obcej, tym przypadku CHF, tj. przeliczeniu kwoty w złotych polskich na franki szwajcarskie w momencie uruchomieniu kredytu, a którego saldo i poszczególne raty spłaty wyrażone są we franku szwajcarskim; co jest istotą kredytu indeksowanego walutą obcą, czyli rodzaju kredytu powszechnie znanego i stosowanego w ten sam sposób od wielu lat w obrocie bankowym oraz wprost przewidzianym przepisami prawa (w tzw. ustawie antyspreadowej);

(iii) sporna umowa jednoznacznie określała wysokość kredytu, a tym samym wysokość świadczenia Powoda, poprzez określenie konkretnej kwoty w CHF w momencie uruchomienia środków, która następnie miała być (i była) spłacana ratami również wyrażanymi konkretnymi kwotami w CHF, o wartości w przeliczeniu na PLN wynikającej z kursu franka szwajcarskiego determinowanego przez ceny rynkowe i podlegającego grze rynkowej, zakładającej wahania w górę i w dół - a zatem to nie samo świadczenie, ale tylko jego wartość wyrażona w PLN była zmienna w czasie, ponieważ świadczenie było zawsze wyrażone konkretnymi kwotami w CHF, zgodnie z istotą kredytu indeksowanego walutą obcą;

(iv) wbrew konkluzji Sądu, że doszło do naruszenia zasady swobody umów poprzez rzekome oznaczenie przez Bank świadczenia Powoda w sposób dowolny w toku wykonywania Umowy-w stanie faktycznym niniejszej sprawy strony uzgodniły, że wartość udzielonego kredytu zostanie określona poprzez przeliczenie kwoty wypłaconej Powodowi w PLN na CHF po kursie kupna CHF z dnia uruchomienia kredytu, a Bank nie mógł ustalić dowolnego kursu CHF/PLN w TKWO;

e) z ostrożności procesowej, w razie nieuwzględnienia zarzutów jak powyżej, naruszenie art. 58 § 3 k.c. w zw. z art. 58 § i 1 i 2 k.c. in fine, poprzez ich błędne zastosowanie (względnie niezastosowanie, w zakresie wskazanych tam wyjątków) i niezasadne stwierdzenie, że nieważność części czynności prawnej (klauzul indeksacyjnych w zakresie, w jakim odsyłają do Tabeli Kursów Walut Obcych Pozwanego Banku), skutkuje nieważnością całej Umowy, pomimo, że bez spornych postanowień Umowa i tak zostałaby zawarta, kwestia konkretnie wykorzystywanej Tabeli Kursowej miała znaczenie wtórne, drugorzędne, wobec zgodnego celu stron Umowy, jakim było zawarcie umowy kredytu hipotecznego indeksowanego do CHF, a ponadto istnieje dyspozytywny przepis ustawy przewidujący skutek braku uregulowania pomiędzy stronami sposobu określania wartości waluty (kursu), tj. w szczególności art. 358 § 2 k.c. w brzmieniu aktualnym na dzień zamknięcia rozprawy;

W zakresie stwierdzenia nieważności z uwagi na bezskuteczność klauzul indeksacyjnych:

f) art. 385 1 § 1 w zw. z § 3 k.c. przez błędną wykładnię art. 385 1 § 1 k.c. i niezastosowanie art. 385 1 § 3 k.c, i w konsekwencji bezpodstawne przyjęcie, że sporne klauzule nie były indywidualnie uzgodnione, podczas gdy Powód miał rzeczywisty wpływ na te postanowienia, w rozumieniu art. 385 1 § 3 k.c;

g) art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i bezpodstawne przyjęcie, że sporne postanowienia spełniają przesłanki abuzywności, w szczególności że są (1) niejednoznaczne (2) sprzeczne z dobrymi obyczajami i (3) rażąco naruszają interes konsumenta;

h) art. 385 1 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie i bezpodstawne przyjęcie, że z powodu wyeliminowania z treści Umowy klauzul indeksacyjnych, Umowa ta jest nieważna, podczas gdy nawet, gdyby stwierdzić bezskuteczność spornych klauzul, Umowa powinna obowiązywać w pozostałym zakresie;

W zakresie całości uzasadnienia wyroku:

i) art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 56 k.c. poprzez jego niezastosowanie i ocenę oświadczeń woli złożonych przez strony Umowy wyłącznie na podstawie literalnego brzmienia postanowień Umowy, bez wzięcia pod uwagę okoliczności, w których zostały złożone, zasad współżycia społecznego oraz ustalonych zwyczajów, jak również oparcie się na dosłownym brzmieniu Umowy, bez uwzględnienia zgodnego zamiaru stron i celu Umowy, a w konsekwencji nieprawidłowe ustalenie, że Umowa przewidywała możliwość dowolnego ustalania kursów na potrzeby wyliczenia wysokości rat kredytowych przez Bank;

j) art. 69 ustawy - Prawo bankowe oraz art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 358 § 2 k.c. (wg stanu prawnego z dnia 24 stycznia 2009 roku) w zw. z art. 3 k.c. oraz w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG w zw. z art. 353 1 k.c. oraz w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 5 k.c. w zw. z art. 4 ustawy antyspreadowej poprzez błędne ustalenie nieważności Umowy, podczas gdy:

- sporny kredyt jest szczególnym rodzajem kredytu walutowego, tj. kredytem indeksowanym, w którym Bank faktycznie udostępnia kredytobiorcom ustaloną kwotę kredytu w CHF (a wypłaca równowartość tej kwoty w PLN wyłącznie na życzenie Kredytobiorcy z uwagi na walutę kredytowanego celu), saldo kredytu określa się w CHF, podobnie jak wysokość rat i którego saldo i poszczególne raty spłaty są wyrażone we franku szwajcarskim i w tej walucie są spłacane, co jest istotą kredytu indeksowanego walutą obcą, czyli rodzaju kredytu powszechnie znanego i stosowanego w ten sam sposób od wielu lat w obrocie bankowym oraz wprost przewidzianym przepisami prawa (w tzw. ustawie antyspreadowej);

- sposób zastosowania przez Bank mechanizmu indeksacji polegający na stosowaniu w tym celu dwóch różnych kursów CHF był w pełni uzasadniony; stosowanie kursu kupna CHF do przeliczenia salda kredytu po jego uruchomieniu oraz kursu sprzedaży CHF do przeliczenia wartości poszczególnych rat spłaty kredytu uzasadnione jest faktem, że w przypadku obu tych czynności dochodzi do wymiany waluty (transakcji przewalutowania), odpowiednio odkupienia przez Bank CHF od Powoda w momencie uruchomienia kredytu oraz sprzedaży CHF Powodowi w momencie spłaty rat kredytu z rachunku bankowego Powoda;

- nawet przy najbardziej niekorzystnej dla Banku interpretacji prawa i faktów istnieje możliwość zastąpienia spornych zapisów przepisami prawa dyspozytywnego tj. odniesieniem świadczeń do kursu rynkowego (w ramach którego faktycznie Umowa była zawarta i wykonywana), ewentualnie do kursu średniego NBP z dat uruchomienia kredytu oraz z dat poszczególnych płatności rat spłaty kredytu;

- Sąd powinien stosować prawo, a nie je tworzyć - tej fundamentalnej zasadzie przeczy dyskrecjonalne stwierdzenie przez Sąd nieważności Umowy z 2008 roku, tylko dlatego, że Powód wiele lat później złożył określone oświadczenie co do swoich aktualnych potrzeb, ocen i możliwości finansowych co nastąpiło z całkowitym pominięciem wykładni płynącej z zamiaru strony w dacie zawarcia Umowy, jego woli w dacie zawarcia Umowy, sensu Umowy, sytuacji majątkowej Powoda w dacie zawarcia Umowy oraz zakazu nadużywania praw podmiotowych i zasad współżycia społecznego;

- Sąd stosując sankcję nieważności naruszył zasadę proporcjonalności oraz zasadę utrzymania umowy w mocy, które są jednymi z podstawowych zasad prawa cywilnego;

- Sąd zaniechał kompleksowego rozważenia czy orzeczenie, którego podstawą jest uznanie Umowy za nieważną w całości, nie narusza zasad współżycia społecznego, w szczególności zasady słuszności i pewności obrotu gospodarczego poprzez zaniechanie rozważenia konsekwencji stwierdzenia nieważności Umowy, a także konsekwencji, które unieważnienie tego typu umów może nieść dla pozostałych kredytobiorców (zarówno posiadających kredyty złotowe, jak i walutowe) oraz innych klientów Banku (zwłaszcza posiadających depozyty), a w konsekwencji dla całej gospodarki w Polsce oraz płynności i stabilności systemu bankowego, co jest szeroko komentowane w orzecznictwie polskim i unijnym, a także w raportach publikowanych przez Komisję Nadzoru Finansowego. Orzeczenie Sądu I instancji uwzględnia jedynie interes Powoda określony przez jego pełnomocnika, bez analizy skutków takiego rozstrzygnięcia dla ogółu społeczeństwa, należy bowiem mieć na względzie, że każdy kredyt ma swoje odzwierciedlenie w depozytach ustanowionych w bankach przez osoby trzecie;

k) art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 354 § 1 k.c. poprzez ich niezastosowanie i przyjęcie, że, po ewentualnym stwierdzeniu rzekomej nieważności lub abuzywności spornych klauzul, cała Umowa jest nieważna, podczas gdy okoliczności, w których złożone zostały oświadczenia woli stron, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje pozwalają na wykonanie Umowy również po usunięciu z niej odwołań do Tabeli Kursów Walut Obcych („TKWO") Banku - zobowiązania powinny zostać przeliczone po aktualnym na dzień danej operacji finansowej, rynkowym kursie CHF/PLN;

I) art. 56 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że, po ewentualnym stwierdzeniu rzekomej nieważności lub abuzywności spornych klauzul, cała Umowa jest nieważna, podczas gdy art. 56 k.c. stanowi właściwy przepis dyspozytywny, przewidując, że czynność prawna wywołuje skutki w niej wyrażony oraz wynikające z ustawy, z zasad współżycia społecznego i z ustalonych zwyczajów. Zatem zobowiązanie powinno zostać przeliczone po wynikającym z zasad współżycia społecznego i ustalonych zwyczajów, aktualnym na dzień przeliczenia, rynkowym kursie kupna CHF (takim jak konkretny kurs wskazany w TKWO na daną historyczną datę);

m) art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 3 Prawa bankowego w zw. z art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. zmieniająca ustawę Prawo bankowe (Dz.U.2011, nr 165, poz. 984, dalej jako „ustawa antyspreadowa") poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że, po ewentualnym stwierdzeniu rzekomej nieważności lub abuzywności spornych klauzul, cała Umowa jest nieważna;

n) z ostrożności procesowej, wskazuję na naruszenie art. 358 § 2 k.c. w brzmieniu aktualnym na dzień zamknięcia rozprawy, poprzez jego niezastosowanie przy rozstrzyganiu o skutkach rzekomej nieważności lub abuzywności spornych klauzul, podczas gdy możliwe jest zastosowanie na tej podstawie do przeliczeń kursu średniego NBP, po wyeliminowaniu z Umowy odesłania do kursów publikowanych w Tabeli Kursów Walut Obcych Pozwanego Banku;

o) z ostrożności procesowej, wskazuję na naruszenie art. 41 ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 roku - Prawo wekslowe (obecnie tekst jednolity Dz. U. z 2016 r., poz.160), niezastosowanie przy rozstrzyganiu o skutkach rzekomej nieważności lub abuzywności spornych klauzul, podczas gdy możliwe jest zastosowanie analogii do przepisów Prawa wekslowego i zastosowanie na tej podstawie do przeliczeń kursu średniego NBP, po wyeliminowaniu z Umowy odesłania do kursów publikowanych w Tabeli Kursów Walut Obcych Pozwanego Banku;

p) z ostrożności procesowej, wskazuję na naruszenie art. 24 ust. 3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku o Narodowym Banku Polskim (obecny tekst jednolity Dz.U. z 2020 roku, poz. 2027, dalej jako „ustawa o NBP") poprzez jego niezastosowanie przy rozstrzyganiu o skutkach rzekomej nieważności lub abuzywności spornych klauzul, podczas gdy możliwe jest na tej podstawie zastosowanie kursu średniego NBP do przeliczeń opisanych w Umowie, po wyeliminowaniu z Umowy odesłania do kursów publikowanych w Tabeli Kursów Walut Obcych Pozwanego Banku;

q) art. 189 k.p.c. poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na niezasadnym przyjęciu, Powód posiada interes prawny w ustaleniu nieważności Umowy, podczas gdy, spór prawny pomiędzy stronami jednoznacznie rozstrzyga rozpoznanie roszczenia o zapłatę - co przesądza o braku interesu prawnego po stronie powodowej;

r) art. 405 k.c. i art. 410 § 2 k.c. przez ich bezpodstawne zastosowanie, ewentualnie art. 409 k.c. przez jego niezastosowanie i stwierdzenie, że Bank bezpodstawnie wzbogacił się kosztem Powoda (co nie miało miejsca), jak również nie wzięcie pod uwagę, że Bank uzyskane kwoty zużył (w całości, a co najmniej w części, w jakiej służyły one pokryciu kosztów pozyskania kapitału przez Bank - tj. w zakresie rat kapitałowych oraz rat odsetkowych w części, w jakiej odpowiadały stawce bazowej LI BOR 3M dla CHF);

s) z daleko posuniętej ostrożności procesowej, na wypadek stwierdzenia przez Sąd, że wskutek rzekomej abuzywności spornych postanowień, roszczenie główne o zapłatę jest Powodowi należne w jakimkolwiek zakresie formułuję również zarzut naruszenia art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. przez zasądzenie odsetek począwszy od daty wcześniejszej niż dzień wydania prawomocnego wyroku (a co najmniej - prawidłowego pouczenia Powoda o skutkach nieważności Umowy), podczas gdy nawet przy najbardziej niekorzystnej dla Pozwanego interpretacji tego aspektu należało przyjąć, że do czasu zapadnięcia prawomocnego wyroku Bank miał uzasadnione podstawy by przypuszczać, że nie jest w zwłoce wobec strony przeciwnej;

t) art. 118 k.c. w zw. z art. 120 k.c. poprzez ich wadliwą wykładnię i zastosowanie oraz przyjęcie, że raty kredytu płacone przez Powoda, którym odpowiada zasądzona kwota (Sąd I instancji uznał, że Powód ma prawo do zwrócenia mu całości spłaconych przez niego rat kredytu) rzekomo nie stanowią świadczeń okresowych i nie podlegają 3- letniemu terminowi przedawnienia, jak to podnosił Pozwany zgłaszając zarzut przedawnienia;

u) z daleko posuniętej ostrożności procesowej, wyłącznie w razie nieuwzględnienia żadnego innego zarzutu naruszenia prawa materialnego, skutkującego zmianą wyroku w zakresie zasądzonej kwoty głównej, formułuję również zarzut naruszenia art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. i art. 411 pkt. 2 i 4 k.c. poprzez ich niezastosowanie w zakresie przedstawionej wykładni, tj. zasądzenia dochodzonego roszczenia o zapłatę w całości, pomimo, że zasądzona suma powinna zostać pomniejszona o wartość wypłaconego kapitału, w zakresie w jakim nie został on spłacony ratami nieobjętymi pozwem. Okoliczność ta potwierdza, że nawet w przypadku przyjęcia najmniej korzystnej dla Pozwanego interpretacji stanu faktycznego i interpretacji przepisów, przedstawionej w uzasadnieniu Wyroku, zupełnie niezasadne w świetle rozważań Sądu I instancji było zasądzenie na rzecz Powoda świadczenia pieniężnego w żądanej wysokości. Sąd powinien ocenić ew. wysokość wzbogacenia po stronie Pozwanego i na tej zasadzie ocenić wysokość roszczenia o zapłatę (tzw. „teoria salda").

Skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego Wyroku w całości poprzez oddalenie powództwa wobec Banku w całości; ewentualnie o uchylenie Wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji - Sądowi Okręgowemu w Koszalinie; w każdym alternatywnym przypadku zasądzenie od Powoda na rzecz Pozwanego kosztów procesu za postępowanie I instancji oraz za postępowanie II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, według norm przepisanych.

Nadto na podstawie art. 380 k.p.c. wniósł o rozpoznanie postanowienia Sądu I instancji wydanego na rozprawie w dniu 3 kwietnia 2023 roku w przedmiocie oddalenia (pominięcia) dowodu z opinii biegłego, zgłoszonego przez Bank w pkt. 6 petitum odpowiedzi na pozew i zmianę tego postanowienia, wskazując, że postanowienie to nie podlegało zaskarżeniu w drodze zażalenia, a miało wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, oraz o dopuszczenie i przeprowadzenie ww. dowodu w postępowaniu odwoławczym na fakty wskazane w pkt. 6 petitum odpowiedzi na pozew: realiów funkcjonowania kredytów walutowych, w tym w CHF, w Polsce; oprocentowania takich kredytów; ryzyka związanego z wahaniami kursu CHF i wpływu tej okoliczności na wysokość kredytu; metod ustalania kursu CHF w stosunku do PLN przez Bank; rynkowego charakteru ustalonego kursu kupna i kursu sprzedaży CHF oraz braku arbitralności przy ustalaniu kursu; korzystniejszych warunków kredytów „frankowych" w stosunku do kredytów „złotowych"; ścisłego i wyłącznego związania kredytów złotowych ze stopą referencyjną WIBOR 3M (niedopuszczalności konstrukcji kredytu złotowego opartego o stawkę LIBOR 3M); braku korzyści po stronie Banku w związku ze wzrostem kursu PLN/CHF; metod ewidencjonowania w księgach i sprawozdaniach banków kredytów walutowych indeksowanych do CHF; wysokości stawek LIBOR 3M oraz WIBOR 3M w okresie obowiązywania Umowy; walutowego charakteru kredytów indeksowanych do walut obcych; konieczności pozyskiwania przez Bank środków w walucie obcej na potrzeby sfinansowania akcji kredytowej.

Powodowie, w odpowiedzi na apelację pozwanego, wnieśli o jej oddalenie jako bezzasadne, zasądzenie na rzecz każdego z powodów kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Pismem z dnia 18 stycznia 2024 r. (k. 342--345) strona pozwana podniosła procesowy zarzut zatrzymania świadczeń powodów na rzecz Banku z tytułu umowy kredytu w zakresie kwoty 119421,00 zł stanowiącej równowartość wypłaconego kapitału kredytu. Pozwany wniósł o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z dokumentów w postaci oświadczeń o skorzystaniu z prawa zatrzymania złożonych stronie powodowej przez pozwanego wraz z potwierdzeniami ich nadania listami poleconymi oraz wydrukami z systemu śledzenia przesyłek, w celu wykazania faktu wskazanego na k. 346-354.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego jako bezzasadna podlegała oddaleniu w całości.

Zgodnie z art. 382 k.p.c. Sąd II instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Z regulacji tej wynika, że postępowanie apelacyjne polega na merytorycznym rozpoznaniu sprawy. Oznacza to z kolei, że wyrok sądu drugiej instancji musi opierać się na jego własnych ustaleniach faktycznych i konkluzjach prawnych poprzedzonych własną oceną materiału procesowego w kontekście stanowisk stron oraz w granicach apelacji. Wykonując ten obowiązek Sąd Apelacyjny dokonał ponownej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego i w jej wyniku stwierdził, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne (zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku) nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Sąd odwoławczy ustalenia Sądu Okręgowego czyni częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania (art. 387 § 2 1 pkt 1) k.p.c.).

Dokonując oceny prawnej żądań pozwu w kontekście opisanej wyżej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, Sąd odwoławczy stwierdza, że nie budzi wątpliwości kwalifikacja prawna objętego sporem stosunku prawnego dokonana przez Sąd Okręgowy oraz wywodzona przez ten Sąd podstawa prawna roszczeń formułowanych w pozwie. Trafnie też Sąd Okręgowy wyjaśnił i zastosował normy kreujące zasady ochrony konsumenckiej, jeśli chodzi o stosowanie przez przedsiębiorcę nieuczciwych klauzul w umowach zawieranych z konsumentem. Podzielić należy w szczególności ocenę abuzywności klauzuli indeksacyjnej (walutowej) oraz spreadowej (kursowej). Zasadnie więc Sąd pierwszej instancji uznał, że sankcją abuzywności klauzul jest ich bezskuteczność wobec konsumenta. Zarazem w realiach niniejszej sprawy biorąc pod uwagę zasadnicze znaczenie obu klauzul dla konstrukcji umowy poddanej pod osąd konieczne staje się przyjęcie, że spowodowana ich bezskutecznością wobec konsumenta (jako sankcją przewidzianą w art. 385 1 §1 k.c.) dekompozycja treści umowy skutkuje niemożnością uznania jej obowiązywania w pozostałym zakresie. To z kolei uzasadnia przyjęcie przez Sąd Okręgowy sankcji nieważności umowy.

Ta część argumentacji Sądu Okręgowego także nie wymaga istotnych korekt i stanowi element oceny dokonanej przez Sąd Apelacyjny, bez konieczności ponawiania wywodu (art. 387 §2 1 pkt 2) k.p.c.).

Niezbędne uzupełnienia (z odwołaniem się do zasady wykładni zgodnej i z uwzględnieniem wniosków płynących z implementowanych przez art. 385 1 k.c. norm cytowanej wyżej Dyrektywy 93/13) przedstawione zostaną w ramach odniesienia się do zarzutów apelacji.

Dla uporządkowania dalszego toku wywodu i wobec nadmiernego (nieuzasadnionego w okolicznościach sporu) rozdrobnienia zarzutów apelacyjnych przypomnieć przy tym należy, że z art. 378 § 1 k.p.c. nie wynika konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji, ale wystarczające jest odniesienie się do nich w sposób wskazujący, że zostały one przez Sąd drugiej instancji rozważone (vide wyroki Sądu Najwyższego: z 24 marca 2010 r., sygn. akt V CSK 269/09, OSNC 2010, nr 9, poz. 127; z 26 kwietnia 2012 r., sygn. akt III CSK 300/11, OSNC 2012, nr 12, poz. 144). Zgodnie z art. 327 1 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jeżeli zarzuty apelacyjne są ponadprzeciętnie rozbudowane, można je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna – tak postanowienie SN z 17.11.2020 r., I UK 437/19, LEX nr 3080392. Ma to szczególne znaczenie w niniejszej sprawie, w której apelacja i odpowiedź na nią są pismami obszernymi, a przywołane w nich liczne poglądy doktryny i judykatury wykraczają - zdaniem Sądu Apelacyjnego - ponad rzeczową potrzebę.

Pomimo wielości zgłoszonych w apelacji zarzutów i obszerności jej uzasadnienia, zawiera ona szerokie przytoczenie poglądów judykatury i doktryny prezentujących in abstracto odmienną – niż przyjęta przez Sąd I instancji (w ślad za aktualnie dominującym stanowiskiem orzecznictwa i nauki prawa) - koncepcję oceny istotnych zagadnień prawnych dotyczących problematyki tzw. kredytów frankowych. Wykracza poza ustawowe wymogi niniejszego uzasadnienia jego sporządzenie w konwencji przyjętej przez skarżącego, co sprowadziłoby się do obszernego cytowania przeciwstawnych do jego poglądów stanowisk, z którymi zapoznanie się nie nastręcza profesjonalnemu pełnomocnikowi jakichkolwiek trudności.

Zasadniczą kwestią w sprawie, wyprzedzającą pozostałe elementy jej merytorycznego badania, była kwestia tego czy powodom przysługuje w rozpoznawanej sprawie interes prawny w ustaleniu nieważności umowy. Stąd też w pierwszej kolejności odnieść się należy do zarzutu naruszenia art. 189 k.p.c.

Dotycząca tej kwestii argumentacja skarżącego sprowadza się do konkluzji, że rozstrzygnięcie uwzględniające żądania pozwu nie zakończy sporu między stronami a powodom przysługuje „dalej idące” powództwo o zapłatę i w ramach sporu o zapłatę sąd (przesłankowo) powinien odnieść się do kwestii ważności umowy. Zarazem dostrzega pozwany, że przytaczana przezeń zasada nie jest uznawana za bezwzględną a z przyczyn systemowych poruszanych w uzasadnieniu apelacji przyjmuje się w judykaturze wykładnię art. 189 k.p.c. prowadzącą do wniosków odmiennych niż prezentowane przez skarżącego. Powołując się jednak dla zwalczenia tego poglądu na rozstrzygnięcia dotyczące skutków wyroku zasądzającego świadczenie częściowe dla postępowania w którym wierzyciel dochodzi pozostałej części świadczenia, pomija skarżący że w niniejszej sprawie wyrok ustalający w intencji powodów ma stanowić nie tyle prejudykat dla dalszych roszczeń o zapłatę, co wykluczać ewentualne wątpliwości prawne dotyczące istnienia po ich stronie długu wobec pozwanego z tytułu umowy kredytu (stanowi zatem w istocie realizację prawa dłużnika do uzyskania rozstrzygnięcia stwierdzającego brak obowiązku świadczenia wobec wierzyciela).

Sąd Okręgowy w sposób wyczerpujący zreferował w uzasadnieniu zasadnicze tezy dotyczące wykładni normy art. 189 k.p.c. w judykaturze. Stąd też zbędne jest ponawianie tego wywodu. Wystarczy podkreślić, że między żądaniem ustalenia a roszczeniem o zapłatę nie zachodzi w niniejszej sprawie relacja (zależność prejudycjalna) opisywana przez skarżącego. O ile bowiem przesądzenie nieważności umowy (stosunku prawnego) rzeczywiście stanowi przesłankę żądania zasądzenia zwrotu nienależnie spełnionego świadczenia pieniężnego, o tyle rozstrzygnięcie o zwrocie świadczenia nie wyczerpuje interesu prawnego powodów. Powodowie dochodząc tzw. ustalenia negatywnego w istocie zgłaszają roszczenie prewencyjne, mające przesądzić kwestię nieistnienia wierzytelności pozwanego jako kredytodawcy w stosunku do powodów jako kredytobiorców o zapłatę dalszych świadczeń z tytułu umowy kredytu (przesądzić o zasadności materialnoprawnych zarzutów, formułowanych przez nich jako dłużników przeciwko roszczeniom powodów jako wierzycieli według treści kwestionowanej umowy kredytu).

Orzeczenie zasądzające zwrot świadczenia nienależnego nie stanowi rozstrzygnięcia prejudycjalnego dla ewentualnego sporu jaki mógłby być zainicjowany przez pozwanego a dotyczącego jego roszczeń w stosunku do powodów wywodzonych z umowy kredytu. Uwzględnienia wymaga bowiem w tym kontekście dominująca w orzecznictwie Sądu Najwyższego wykładnia art. 365 k.p.c., zgodnie z którą moc wiążąca prawomocnego wyroku dotyczy tylko samej treści sentencji orzeczenia, a nie stanowisk i ocen prawnych wyrażonych w jego uzasadnieniu (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 13 marca 2008 r., III CSK 284/07). Zatem przedmiotowy zasięg prawomocności materialnej w sensie pozytywnym odnosi się jedynie do samego rozstrzygnięcia, nie zaś do jego motywów i zawartych w nim ustaleń faktycznych (por. wyroki Sądu Najwyższego z 15 listopada 2007 r., II CSK 347/07 i z 19 października 2012 r., V CSK 485/11). W tym kontekście zasądzenie objętego pozwem świadczenia pieniężnego, do spełnienia, którego pozwany jest zobowiązany ze względu na stwierdzenie nieważności spornej umowy, nie chroni więc w sposób wyczerpujący sfery prawnej powodów objętej żądaniem ustalenia. Natomiast orzeczenie ustalające nieistnienie umowy (stosunku prawnego) będzie miało walor wiążący w przyszłych sporach (przesądzi w sposób wiążący kwestię nieistnienia umowy). W ewentualnym kolejnym procesie zatem pozwany nie będzie mógł skutecznie powoływać się na to, że jego zdaniem umowa między stronami jest ważna.

W tym świetle nie jest zrozumiały zwłaszcza wywód apelacji sugerujący, że interes prawny istnieje jedynie wówczas gdy orzeczenie ustalające rozwiązuje „wszystkie spory” między stronami. Orzeczenie ustalające nieistnienie faktu prawotwórczego (stosunku prawnego) ma bowiem o tyle chronić sferę prawną dłużnika, by wyeliminować ewentualny spór co do istnienia stosunku prawnego (i zarazem obowiązku spełnienia świadczenia odpowiadającego treścią temu stosunkowi), a zatem przesądzić zasadność zarzutów dłużnika niweczących ewentualne (sporne) roszczenia wierzyciela. Powodowie (traktowani przez pozwanego jako dłużnicy w zakresie niespłaconej części świadczenia wyliczonego zgodnie z umową kredytu) nie mają natomiast „dalej idących” roszczeń w stosunku do pozwanego w tej płaszczyźnie. Nie posiadają zatem innych niż powództwo o ustalenie instrumentów prawnych, które pozwalałyby już obecnie na eliminację ewentualnych sporów, jakie mogą w przyszłości pojawić się na tle pretensji pozwanego do powodów o zapłatę świadczenia mającego wynikać z umowy kredytu. Dysponentem tych roszczeń jest bowiem pozwany. W interesie prawnym powodów pozostaje więc jedynie przesądzenie braku ich obowiązku świadczenia wynikającego z nieważnej ich zdaniem umowy. Zatem podniesiony w apelacji argument o możliwości powstania (w wyniku wydania orzeczenia ustalającego zgodnego z żądaniem pozwu) „nowej płaszczyzny dla kolejnego procesu” nie może uzasadniać tezy o braku interesu prawnego.

W rezultacie zarzut naruszenia art. 189 k.p.c. musi być uznany za bezzasadny.

Następnie należy rozważyć zarzuty dotyczące poprawności postępowania dowodowego. Dopiero bowiem przesądzenie poprawności stosowania prawa w tej płaszczyźnie (i przyjęcie za prawidłowe ustaleń faktycznych) pozwala na ocenę prawidłowości zastosowania prawa materialnego.

Powyższa kwestia wiąże się z zarzutami dotyczącymi naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. oraz art. 278 § 1 k.p.c., polegającymi na pominięciu przez Sąd I instancji dowodu z opinii biegłego na okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew, podczas gdy – zdaniem skarżącego – okoliczności objęte tezą dowodową dotyczą istotnych kwestii i zagadnień mających kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, a zarazem ustalenie wskazanych w tezie dowodowej okoliczności wymagało wiadomości specjalnych, te zaś – w ocenie skarżącego – Sąd Okręgowy ustalił samodzielnie i na błędnych ustaleniach oparł uzasadnienie.

W ocenie Sądu odwoławczego zarzut ten nie zasługiwał jednak na uwzględnienie. Zgodnie z art. 278 § 1 k.p.c. w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych sąd po wysłuchaniu wniosków stron co do liczby biegłych i ich wyboru może wezwać jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia ich opinii. Jednakże potrzeba powołania biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego przekonania strony, że wiedza fachowa biegłego danej specjalności jest konieczna dla wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy – por. uzasadnienia wyroków Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 30 listopada 2017 r. sygn. akt III APa 9/17, Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 3 października 2019 r. sygn. akt III AUa 1029/18 czy Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 25 maja 2018 r. sygn. akt I AGa 85/18.

Zważywszy na stanowisko powodów, żądających uznania umowy za nieważną oraz powziętego w tej kwestii stanowiska odwołującego się do utrwalonej wykładni prawa zaprezentowanej m. in. w wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanego w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, Sąd Okręgowy zasadnie pominął dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu finansów i bankowości jako nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy.

Odnosząc się do tej części argumentacji stwierdzić jednak należy, że nie wykazuje skarżący, by poruszane przezeń kwestie miały jakiekolwiek znaczenie dla rozstrzygnięcia i jako takie mogły być przedmiotem dowodu zgodnie z art. 227 k.p.c. W tym kontekście zwrócić należy uwagę na to, że Sąd I instancji ustalił zakres badania faktów istotnych dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie zgodnie z art. 227 k.p.c. Sąd Okręgowy przedstawił bowiem w uzasadnieniu swojego wyroku wywodzony z przytoczonego szeroko orzecznictwa TSUE i SN wzorzec oceny klauzul spreadowych i przenoszących na konsumenta ryzyko kursowe. Istotnym w sprawie zagadnieniem jest więc ocena prawna konstrukcji pozwalającej przedsiębiorcy na jednostronne kształtowanie wysokości świadczenia należnego od kredytobiorcy (konsumenta) z tytułu spłaty kredytu (przez jednostronne ustalenie kursu według którego ma być obliczane świadczenie wyrażane w PLN) co w istocie wynika z treści samej umowy i Regulaminu. Ocena ta jako wynik zastosowania prawa (art. 385 1 k.c. w zw. z art. 385 k.c. odczytywanych w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy art. 3 i 5 Dyrektywy 93/13) stanowi domenę (wyłączną kompetencję) sądu. Jako taka nie wymaga wiadomości specjalnych w rozumieniu art. 278 k.p.c.

Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia jest też objęte tezą dowodową i poruszane w innych fragmentach wywodu apelacji zagadnienie, czy bank miał pełną dowolność ustalania kursów w publikowanej przez siebie tabeli z uwagi na środowisko gospodarcze, w którym funkcjonuje oraz to czy stosowane przezeń kursy były kursami rynkowymi. Przypomnieć bowiem należy, że w świetle art. 385 2 k.c. (odczytywanego w kontekście normatywnym wynikającym z art. 4 ust 1 Dyrektywy 93/13) ocena nieuczciwego charakteru poszczególnych postanowień umownych dokonywana jest przy uwzględnieniu kryteriów zobiektywizowanych, według stanu z chwili zawierania konkretnej umowy i przy uwzględnieniu towarzyszących temu aktowi okoliczności faktycznych. Nie jest więc istotne to, w jaki sposób nieuczciwe postanowienia umowne były następnie (w praktyce wykonywania praw i obowiązków przez strony umowy) stosowane przez przedsiębiorcę (bank). Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sporu pozostaje więc to, w jaki sposób (przy uwzględnieniu jakich kryteriów) bank w praktyce ustalał kurs wymiany waluty stosowany do określenia wysokości poszczególnych świadczeń kredytobiorców.

Istotne jest jedynie to, że umowa dawała przedsiębiorcy prawo do jednostronnego (niepodlegającego ograniczeniom umownym i jako takiego możliwości weryfikacji lub zakwestionowania przez konsumenta) ustalenia (i zmiany w toku wykonywania umowy bez jakiekolwiek kontroli ze strony konsumenta) kryteriów, według których określał wysokość kursu stosowanego do ustalenia wysokości świadczeń należnych od powodów z tytułu rat kredytowych, czy też własnego świadczenia z tytułu wypłaty kredytu. Stąd też zarzut apelacyjny dotyczący odmowy przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego co do opisywanych w apelacji kwestii uznać należy za bezzasadny.

Podobnie bez znaczenia pozostaje prezentowana w ramach tezy dowodowej przez pozwanego kwestia, że także inni przedsiębiorcy bankowi stosowali do rozliczeń z konsumentami kursy ustalane według zasad analogicznych do praktyki przyjętej przez pozwanego. Powszechność (skala) stosowania przez banki w umowach z konsumentami postanowień abuzywnych (nieuczciwych) w świetle art. 385 1 k.c. nie może podważać oceny co do bezskuteczności takiej klauzuli w konkretnej sprawie o ile zachodzą przesłanki przewidziane w powołanej normie.

W rezultacie za bezzasadny uznać należało zarzut naruszenia art. 235 2 §1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. Stąd też Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw by stosując normę art. 380 k.p.c. zmienić objęte apelacją rozstrzygniecie dowodowe Sądu I instancji.

Jako kolejny rozważyć należy stawiany przez skarżącego ciąg zarzutów mających uzasadniać tezę o naruszeniu art. 233 k.p.c.. Norma ta formułuje zasadniczą podstawę prawną, określającą kompetencje Sądu w zakresie oceny materiału procesowego. Zgodnie z jej brzmieniem sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Wynikający z tej normy wzorzec tzw. swobodnej oceny dowodu przyznaje sądowi kompetencję, która (co do zasady) nie jest ograniczana przez normy prawne, ustalające formalną hierarchię środków dowodowych (jak jest to w przypadku systemu opartego o zasadę legalnej oceny). Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza więc stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest podanie i uzasadnienie przyczyn wykazujących to, że sąd nie zachował opisanego wzorca oceny. Skarżący powinien zatem wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. np. wyroki SN z dnia: 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99; 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99). Jako zasadnicze kryteria tej oceny wyróżnia się zgodność wniosków sądu z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz komplementarność (spójność) argumentacji polegającą na wyprowadzaniu poprawnych wniosków z całokształtu materiału procesowego. Komplementarność ta będzie naruszana w przypadku nieuzasadnionego pominięcia przez Sąd wniosków przeciwnych wynikających z części dowodów. Zatem skarżący nie może poprzestać na przedstawieniu własnej (korzystnej dla jego stanowiska procesowego) oceny znaczenia i waloru procesowego poszczególnych dowodów), lecz musi wyeksponować i uzasadnić zaistnienie takich okoliczności, które świadczyć będą o sprzeczności logicznej oceny dokonanej przez sąd jej nieprzystawania do wniosków jakie należy wyprowadzić z zasad doświadczenia życiowego czy też wady polegającej na zaniechaniu wzięcia pod uwagę wniosków wynikających z nieocenionych przez sąd dowodów.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do kwestionowanej w ramach zarzutu naruszenia art. 233 §1 k.p.c. poprawności ustalenia, że kwestionowane przez powodów postanowienia umowne nie były negocjowane indywidulanie, wskazać należy, że zarzut ten jest w sposób oczywisty nieuzasadniony. Nie wykazał bowiem skarżący, by postanowienia dotyczące sposobu ustalania kursu przeliczeniowego czy też kreujące klauzulę indeksacyjną były przedmiotem indywidulanych uzgodnień. Przeczą temu dowody powoływane przez pozwanego. Skarżący dla podważenia ustalenia Sądu Okręgowego co do tego, że postanowienia nie były negocjowane indywidualnie z powodami odwołuje się wyłącznie do argumentu wywodzonego z prawa (możliwości) wyboru przez konsumenta jednego z oferowanych przez pozwanego „produktów bankowych”, a więc do zawarcia umowy o kredyt indeksowany albo umowy kredytu nieindeksowanego, zaznaczając że powodowie mieli możliwość wyboru kredytu złotówkowego, a poza tym mogli też dokonywać spłaty bezpośrednio w walucie CHF, zaś rzeczywisty wpływ konsumenta na sposób przeliczenia kredytu wyrażał się w szczególności w wyborze z dnia uruchomienia kredytu (korzystnego dla siebie kursu).

W apelacji nie przedstawiono jednak argumentów wskazujących na to, by doszło do negocjacji z powodami, dotyczących treści i kształtu poszczególnych konstrukcji uznanych za abuzywne, a tylko takie w świetle przytoczonych niżej argumentów prawnych postanowienia mogą być uznane za indywidualnie uzgodnione w rozumieniu art. 385 1 §1 k.c. w zw. z art. 3 ust 1 Dyrektywy 93/13. Pomija zatem skarżący w swoich wywodach konsekwentnie to, że w myśli art. 3 ust 2 Dyrektywy 93/13, warunki umowy zawsze zostaną uznane za niewynegocjowane indywidualnie, jeżeli zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść, zwłaszcza jeśli zostały przedstawione konsumentowi w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania tego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Jeśli sprzedawca lub dostawca twierdzi, że standardowe warunki umowne zostały wynegocjowane indywidualnie, ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa na nim. Zatem twierdząc, że klauzula waloryzacyjna (indeksacyjna) była objęta indywidualnym uzgodnieniem nie może skarżący poprzestać na argumentacji przedstawionej w apelacji. Już same tezy stawiane przez pozwanego w istocie bowiem negują wnioski prezentowane przezeń. Możliwość wyboru między kredytem indeksowanym i umową niezawierającą takiego mechanizmu nie może bowiem oznaczać, że konsument mógł negocjować kształt klauzuli indeksacyjnej i z tej możliwości skorzystał (np. w wyniku negocjacji strony przyjęły określony sposób indeksacji, ustaliły rodzaj czynników jakie będą brane pod uwagę przy ustaleniu kursu waluty, negocjowały granice ryzyka walutowego związanego z tym mechanizmem, czy też w przypadku klauzuli spreadowej poddały negocjacjom sposób ustalania kursu waluty i czynniki które miały być brane pod uwagę przy określaniu tego miernika wartości itp.).

W judykaturze TSUE stwierdza się natomiast kategorycznie, że sam podpis na zawartej przez konsumenta z przedsiębiorcą umowie stanowiącej, że na jej mocy tenże konsument akceptuje wszystkie określone z góry przez przedsiębiorcę warunki umowy, nie pociąga za sobą obalenia domniemania, zgodnie z którym warunki te nie były indywidualnie negocjowane por. np. postanowienie TS z 24.10.2019 r., C-211/17, SC TOPAZ DEVELOPMENT SRL v. CONSTANTIN JUNCU, RAISA JUNCU, Dz.U.UE.C 2020, nr 45, poz. 8). W tym kontekście nie jest zatem uzasadniona argumentacja podnoszona w ramach różnych zarzutów apelacji, kwestionująca poprawność przyjętego przez Sąd Okręgowy wniosku co do tego że poddane pod ocenę postanowienia umowne nie były negocjowane (uzgodnione) indywidualnie.

Za chybiony Sąd odwoławczy uznał również zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 327 1 § 1 k.p.c., w którym pozwana zarzuca błędną ocenę części dowodów z dokumentów i niepoczynienie na ich podstawie ustaleń faktycznych. W tym kontekście należy zaznaczyć, że o ile w przypadku dowodów z dokumentów Sąd Okręgowy ocenił je jako wiarygodne, to jednak charakteryzował je różny stopień przydatności, a ponadto dokumenty te nie zawsze wykazywały twierdzenia podnoszone przez strony. W istocie wskazane przez stronę pozwaną dowody z dokumentów są albo nieprzydatne dla ustalenia okoliczności, na jakie zostały zawnioskowane, albo dotyczą okoliczności nieistotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Skarżącemu umyka, że kwestie abuzywności inkryminowanych postanowień, ich zgodności z dobrymi obyczajami, czy ewentualnego naruszenia interesów kredytobiorców, stanowią ocenę prawną i w istocie nie dotyczą ustaleń faktycznych lecz ich prawnej oceny. Ponadto, praktyka ustalenia kursów walut przez pozwany bank nie ma znaczenia dla oceny abuzywności zakwestionowanych postanowień umownych. Jak prawidłowo zauważył Sąd pierwszej instancji, okoliczności odnoszące się do sposobu wykonywania umowy pozostają irrelewantne z punktu widzenia istoty sprawy. Chodzi bowiem nie o to, w jaki sposób ostatecznie postanowienia umowy były przez strony realizowane, ale o to w jaki sposób prawa i obowiązki stron zostały ukształtowane w samej umowie, czy zawierały postanowienia naruszające równowagę kontraktową (por. wyrok SN z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16).

Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 20 czerwca 2018 r. (III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2), oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone, dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy. W ramach oceny abuzywności postanowienia decydujące znaczenie ma nie to, w jaki sposób przedsiębiorca stosuje postanowienie i dla kogo jest to korzystne, lecz to, w jaki sposób postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta. Z przepisu wynika, że przedmiotem oceny jest samo postanowienie, a więc wyrażona w określonej formie (przeważnie słownej) treść normatywna, tzn. norma lub jej element określający prawa lub obowiązki stron (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 listopada 2015 roku, III CZP 17/15), a jej punktem odniesienia - sposób oddziaływania postanowienia na prawa i obowiązki konsumenta. Dokonując wykładni art. 385 2 k.c., Sąd Najwyższy wskazał, że określone w tym przepisie czynniki wykraczające poza samą treść postanowienia, w tym okoliczności zawarcia umowy, mogą być uwzględniane tylko zaistniałe do chwili zawarcia umowy. Tylko w takim zakresie należy też uwzględniać czynniki wprost niewymienione w przepisie, takie jak np. stan prawny oraz inne zdarzenia i stany (np. pozycję rynkową przedsiębiorcy), posiadaną lub dostępną wiedzę o ryzyku, prognozy dotyczące przyszłego rozwoju zdarzeń itp. Ostatecznie więc okoliczności związane z samym wykonaniem umowy pozostają nieistotne z punktu widzenia oceny abuzywności jej postanowień. Nie ma zatem znaczenia jaki konkretnie kurs waluty był stosowany przez bank przy każdej kolejnej operacji przeliczenia świadczeń pieniężnych oraz to, czy w istocie kurs ten odbiegał od kursu „rynkowego” (por. m.in. wyroki Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 10 lipca 2019 roku, VI ACa 364/18, z 13 listopada 2019 roku, I ACa 674/18, wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 9 czerwca 2021 roku, V ACa 127/21). Nawet zaś zakładając, że kursy walut stosowane przez bank miały charakter rynkowy i podlegały kontroli odpowiednich instytucji nadzoru finansowego, nie zmienia wniosku, że z obiektywnego punktu widzenia postanowienia dotyczące sposobu określania tych kursów nie były dla konsumentów transparentne. Podobnie irrelewantne prawnie w tym zakresie jest postępowanie pozwanego banku zmierzające do zmiany abuzywnych klauzul już po zawarciu umowy kredytu z powodami. W przypadku zaś dowodu z opinii prof. dr hab. Krzysztofa Jajugi należy podkreślić, że w sensie procesowym dokument ten stanowi wyłącznie ekspertyzę sporządzoną na zlecenie pozwanego i ma walor jedynie dokumentu prywatnego, który nie może zastępować dowodu z opinii biegłego. Niezależnie zaś od tego, z przyczyn wymienionych powyżej, bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy pozostają kwestie związane z tworzeniem przez pozwanego tabel kursowych walut, stanowiące przedmiot powyższego opracowania.

Wbrew zarzutom skarżącego Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił moc i przydatność dowodową zeznań świadka R. F.. Sąd Okręgowy trafnie wskazał na niewielką przydatność dowodową zeznań wskazanych wyżej świadków. W przypadku świadka R. F. wskazać trzeba, że osoba ta nie uczestniczyła w procesie przygotowania i zawierania umowy kredytu z powodami i nie ma wiedzy w tym zakresie, natomiast jej zeznania miały służyć ustaleniu jedynie procedur obowiązujących przy zawieraniu i wykonywaniu umów kredytu. Zaznaczyć jednak należy, że tak ustalone okoliczności faktyczne nie mogły być uznane za relewantne prawnie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, albowiem decydujące znaczenie należy w tym zakresie przypisać ustaleniom dotyczącym zawarcia konkretnej umowy stanowiącej przedmiot sporu pomiędzy stronami. Dlatego też wskazać należy, iż Sąd Okręgowy zasadnie przyjął, że zeznania wskazanego świadka okazały się nieprzydatne dla ustalenia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.

Za chybiony uznać trzeba zarzut także naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 299 k.p.c., poprzez oparcie ustaleń faktycznych na dowodzie z przesłuchania strony powodowej. W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy zasadnie przeprowadził dowód z przesłuchania strony powodowej, albowiem okoliczności związane z zawarciem umowy kredytu, w szczególności co do zakresu prowadzonych indywidualnie uzgodnień stron i treści udzielonych powodom pouczeń, były między stronami sporne. Powodowie natomiast w sposób szczegółowy, przekonujący i spójny przedstawili okoliczności towarzyszące zawarciu spornej umowy kredytowej, zaś żaden z przeprowadzonych w sprawie dowodów nie pozwalał na poczynienie ustaleń odmiennych. Co istotne, strona pozwana nie podważyła skutecznie prawidłowości oceny dowodu z zeznań strony powodowej. W szczególności nie wskazała, jakie wzorce oceny miałby Sąd naruszyć, uznając, że zeznania strony powodowej są wiarygodne i posiadają moc dowodową. Sąd odwoławczy nie stwierdza podstaw do odmiennej oceny waloru dowodowego tych zeznań. Aby powyższą ocenę podważyć, strona skarżąca nie może się ograniczać do wywodu o stronniczości zeznań strony co do zasady, lecz musi wytknąć Sądowi Okręgowemu rażące, oczywiste błędy popełnione przy ocenie tychże zeznań. Apelująca zarzutów takich nie sformułowała. Dodatkowo Sąd Apelacyjny zauważa, że Sąd Okręgowy nie przyjął zeznań strony powodowej bezkrytycznie, ale dokonał oceny ich wiarygodności w kontekście pozostałych dowodów, w tym w szczególności dowodów z dokumentów (m. in. wniosku kredytowego, umowy, regulaminu, decyzji kredytowej). Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie wynikają zaś inne od przyjętych przez Sąd Okręgowy wnioski co do przebiegu kontaktów między stronami przed zawarciem umowy i treści informacji przedstawionej przez przedsiębiorcę w płaszczyźnie istotnej dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Tym samym w ocenie Sądu Apelacyjnego podnoszone przez pozwanego zarzuty związane z naruszeniem art. 233 k.p.c. nie zasługują na uwzględnienie.

Następnie, odnosząc się do zarzutów naruszenia prawa materialnego w pierwszej kolejności rozpoznać należy ich grupę dotyczącą zastosowania normy art. 385 1 k.c. w powiązaniu z odpowiednimi przepisami Dyrektywy 93/13 i art. 69 Prawa bankowego oraz 58 k.c., art. 358 § 2 k.c., art. 354 k.c., art. 65 k.c. oraz art. 4 tzw. ustawy antyspreadowej (jak określa pozwany ustawę z 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984). Wstępnie wyselekcjonować należy dwie główne płaszczyzny, które zdaniem skarżącego dotknięte są przez Sąd Okręgowy wadliwą oceną materialnoprawną. Pierwsza dotyczy oceny podstaw do uznania klauzul umownych za nieuczciwe (a więc zastosowania normy art. 385 1 k.c. Druga natomiast odnosi się do poprawności sankcji (skutków prawnych) abuzywności przyjętej przez Sąd Okręgowy w kontestowanym przez apelującego rozstrzygnięciu.

Zarzucając naruszenie art. 385 1 k.p.c. sugeruje skarżący, że sporne postanowienia jako wynegocjowane indywidualnie nie podlegają kontroli na podstawie art. 385 1 k.p.c. Kwestia ta została już szeroko omówiona w ramach analizy zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., co czyni zbędnym jej ponowne przytaczanie. Sąd odwoławczy raz jeszcze podkreśla, że w apelacji nie przedstawiono żadnych argumentów wskazujących na to, by doszło do negocjacji z powodami, dotyczących treści i kształtu poszczególnych konstrukcji uznanych za abuzywne (a tylko takie postanowienia mogą być uznane za indywidualnie uzgodnione w rozumieniu art. 385 1 §1 k.c. w zw. z art. 3 ust 1 Dyrektywy 93/13. W tym kontekście chybiona jest argumentacja podnoszona skarżącego, kwestionująca poprawność przyjętej przez Sąd Okręgowy konkluzji, zgodnie z którą inkryminowane postanowienia umowne nie były negocjowane (uzgodnione) indywidualnie.

Jako niewynegocjowane indywidualnie, warunki obu klauzul podlegają ocenie z perspektywy art. 385 1 §1 k.c. który musi być odczytywany w kontekście art. 3 ust 1 Dyrektywy. Zgodnie z tym przepisem warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.

Użyte w tym przepisie pojęcie dobrej wiary definiowane jest w preambule do Dyrektywy 93/13, stwierdza się tam, że przy dokonywaniu oceny działania w dobrej wierze będzie brana pod uwagę zwłaszcza siła pozycji przetargowej stron umowy, a w szczególności, czy konsument był zachęcany do wyrażenia zgody na warunki umowy i czy towary lub usługi były sprzedane lub dostarczone na specjalne zamówienie konsumenta; sprzedawca lub dostawca spełnia wymóg działania w dobrej wierze, jeżeli traktuje on drugą stronę umowy w sposób sprawiedliwy i słuszny, należycie uwzględniając jej prawnie uzasadnione roszczenia. W judykaturze wyjaśnia się, że sąd krajowy musi w tym zakresie sprawdzić, czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych (por. wyrok TS z 16.07.2020 r., C-224/19, CY PRZECIWKO CAIXABANK SA., LEX nr 3029454, pkt. 75; wyrok z dnia 3 października 2019 r., Kiss i CIB Bank, C-621/17, EU:C:2019:820, pkt 50). Z kolei w nauce akcentuje się kwestię zaufania które powinno istnieć między stronami stosunku cywilnego (ze względu na działanie w warunkach zaufania strony powinny postępować w określony sposób – uczciwie i przy uwzględnieniu słusznych interesów kontrahenta (por. np. B. Gnela, Problem zgodności niektórych definicji i instytucji polskiego prawa konsumenckiego z prawem unijnym [w:] J. Frąckowiak, R. Stefanicki (red.) Ochrona konsumenta w prawie polskim na tle koncepcji effet utile, Wrocław 2011, s. 67-68).

Rozumiane w opisany sposób pojęcie dobrej wiary (w znaczeniu obiektywnym ) tworzy zatem podstawę do wykładni (w myśl zasad wykładni zgodnej) klauzuli dobrych obyczajów normy art. 385 1 k.c. jako transponującej do systemu krajowego regulację art. 3 Dyrektywy 93/13. Wskazuje na to sposób rozumienia tego pojęcia w judykaturze Sądu Najwyższego, gdzie przyjęto, że „dobre obyczaje to reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Wskazano zarazem, że za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc o działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania (por. np. wyrok SN z 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776).

Z kolei pojęciu rażącego naruszenia interesów konsumenta użytemu w regulacji krajowej odpowiada klauzula znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta jako wyniku (skutku) zastosowania warunku umownego. Przyjmuje się w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości, że taka sytuacji zachodzi w przypadku nałożenia na kredytobiorcę nieograniczonego ryzyka kursowego (por. np. wyrok TS z 10.06.2021 r., C-776/19, VB I IN. PRZECIWKO BNP PARIBAS PERSONAL FINANCE SA I PROCUREUR DE LA RÉPUBLIQUE, LEX nr 3183143).

Zarazem wyjaśniono, że badanie istnienia tej przesłanki nie może się ograniczać jedynie do „ekonomicznej oceny o charakterze ilościowym, dokonywanej w oparciu o porównanie z jednej strony całkowitej kwoty transakcji będącej przedmiotem umowy, a z drugiej strony kosztów, które zgodnie z tym warunkiem obciążają konsumenta”. Dostrzega się bowiem, że znacząca nierównowaga może wynikać już z samego faktu wystarczająco poważnego naruszenia sytuacji prawnej, w której konsument, jako strona danej umowy, znajduje się na mocy właściwych przepisów krajowych, czy to w postaci ograniczenia treści praw, które zgodnie z rzeczonymi przepisami przysługują mu na podstawie tej umowy, czy przeszkody w ich wykonywaniu, czy też nałożenia na niego dodatkowego obowiązku, którego nie przewidują przepisy krajowe (por. np. wyrok z 3 października 2019 r., Kiss i CIB Bank, C-621/17, EU:C:2019:820, pkt 51).

Przyjmuje się też, że w świetle dyrektywy 93/13 warunek znajdujący się w obarczonej ryzykiem umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, należy uznać za nieuczciwy także wówczas, jeżeli w świetle okoliczności towarzyszących zawarciu umowy i występujących w chwili jej zawarcia, warunek ten może spowodować znaczącą nierównowagę wynikających z tej umowy praw i obowiązków stron w trakcie wykonywania tej umowy. Podkreśla się, że przesłanka określona w art. 3 zaistnieje także wówczas, gdy wspomniana nierównowaga może wystąpić tylko wtedy, gdy zaistnieją pewne okoliczności zewnętrzne (np. zmiana sytuacji społeczno-ekonomicznej), a w innych okolicznościach, ten sam warunek umowny mógłby przynieść korzyść konsumentowi (por. wyrok TS z 27.01.2021 r., C-229/19, DEXIA NEDERLAND BV PRZECIWKO XXX I Z., LEX nr 3112697).

Przesłankę tą należy badać więc w kontekście wszystkich okoliczności, o których mowa w art. 4 ust. 1 Dyrektywy. Wywodzi się stąd, że ocenę nieuczciwego charakteru warunków umowy należy przeprowadzać w odniesieniu do chwili zawarcia danej umowy, ale z perspektywy chwili orzekania. W tym kontekście stwierdza się, że jeśli okolicznościami objętymi regulacją art. 4 ust. 1 Dyrektywy są takie okoliczności, o których przedsiębiorca mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie, gdyż warunek umowy może wprowadzać nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron, która ujawni się dopiero w trakcie wykonywania rzeczonej umowy (por. wyrok TS z 27.01.2021 r., C-229/19, DEXIA NEDERLAND BV PRZECIWKO XXX I Z., LEX nr 3112697.i tam powołane orzecznictwo).

Z opisanych wyżej względów wnioski wyprowadzone w orzecznictwie TS na podstawie wykładni Dyrektywy 93/13 należy zatem uwzględniać przy wykładni pojęcia rażącego naruszenia interesu konsumenta użytego w art. 385 1 k.c.

W ocenie Sądu odwoławczego zawarte w poddanej pod osąd umowie klauzule waloryzacyjna i spreadowa kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały jego interesy (art. 385 1 § 1 k.c.), co prowadziło do potraktowania ich jako niedozwolonych. Zgodzić należy się zwłaszcza z Sądem pierwszej instancji, że abuzywność spornych postanowień umownych przejawiała się w tym, że pozwany bank, redagując postanowienia umowy, przyznał sobie prawo do jednostronnego ustalania w PLN wysokości rat kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego poprzez wykorzystywanie wyznaczanych przez siebie kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego.

W tym kontekście dokonując ocen prawnych na tle niniejszej sprawy zwrócić należy uwagę na to że tzw. klauzule spreadowe (także o kształcie analogicznym do stosowanego przez pozwanego w ramach rozliczeń z powodami) były przedmiotem wielokrotnej analizy w judykaturze. W świetle kolejnych wypowiedzi Sądu Najwyższego, odwołujących się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, przyjąć można, że ugruntowana jest ocena jako abuzywnych klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania (co w świetle wcześniejszych wywodów miało miejsce także w niniejszej sprawie).

Wyjaśniano zatem już w judykaturze, że postanowienia zawierające uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej (klauzulę tzw. spreadu walutowego) odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank (przedsiębiorcę) traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy. Jako takie klauzule zatem muszą być uznane za niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 k.c. (por. np. wyroki SN z dnia: 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17, 9 maja 2019 r. I CSK 242/18, 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776, 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, Lex nr 2744159, czy 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18).

Z kwestionowanych w niniejszej sprawie postanowień umowy wynika wprost, że przeliczanie raty kredytu (z CHF na złote polskie) miało odbywać według tabeli kursowej pozwanego banku (§7 umowy). W żadnym postanowieniu umowy (czy też Regulaminu) nie sprecyzowano sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku. Bankowi pozostawiona została w istocie dowolność w zakresie wyboru szczegółowych kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF. Czynniki obiektywne (sprawdzalne z punktu widzenia konsumenta), jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko częściowo wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta (a jak to wyżej uwypuklono umowa nie określa też w jaki sposób kształtują kurs ostatecznie ustalany przez pozwanego).

Z opisanych wyżej względów, wbrew stanowisku apelującego stwierdzić należy, że redagując w taki sposób postanowienia umowne bank niewątpliwie przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem CHF poprzez jednostronne wyznaczanie w tabelach kursowych kursu kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego (względnie prawo do przyjęcia kryteriów takiego wyznaczania) nie wiążąc się zarazem względem konsumenta żadnymi weryfikowalnymi kryteriami ustalania. W prezentowanych wyżej wypowiedziach judykatury wyjaśniano bowiem wielokrotnie, że dokonując oceny abuzywności postanowienia spreadowego jako określającego główny przedmiot umowy określać należy, czy konsument na podstawie jego treści mógł oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości (por. też zwłaszcza wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku SN z 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776). Nie ulega wątpliwości to, że w realiach niniejszej sprawy takie oszacowanie nie było możliwe.

Odnosząc te uwagi do kryteriów oceny abuzywności zawartych w treści art. 385 1 k.c., stwierdzić należy, że jako rażące sprzeczne z interesem konsumenta uznać należy w świetle orzecznictwa już samo skonstruowanie mechanizmu ustalania wartości świadczenia jednostronnie przez bank (mechanizm ten niewątpliwie bowiem narusza równość kontraktową dając przedsiębiorcy wpływ na kształtowanie obowiązków umownych konsumenta). Jako taka konstrukcja ta narusza też dobre obyczaje w podanym wyżej rozumieniu. Jednym z zasadniczych aksjomatów przy ocenie postanowień umownych z perspektywy ochrony praw konsumenta jest uczciwość kontraktowa, rozumiana jako nakaz przejrzystego kształtowania stosunku umownego (zwłaszcza dotyczącego żywotnych interesów konsumenta), opartego o wzorzec równej pozycji prawnej stron kontraktu (nienarzucania postanowień przenoszących na konsumenta zbędne ryzyko kontraktowe). Postanowienia oceniane w niniejszej sprawie w sposób oczywisty naruszają ten wzorzec (skoro w jego świetle decyzja o wyznaczeniu kursu w istocie odbywała się arbitralnie - według kryteriów przyjmowanych przez kierownictwo banku – a więc wewnątrz struktury organizacyjnej banku i ze skutkiem wyłącznie w stosunku do jego pracowników). W świetle powołanych wyżej rozstrzygnięć TS (por. zwłaszcza wyrok z 3 października 2019 r., Kiss i CIB Bank, C-621/17, EU:C:2019:820, pkt 51 i tam cytowane wcześniejsze orzecznictwo), klauzula ta narusza równowagę kontraktową ze szkodą dla konsumenta skoro jest źródłem dodatkowego obowiązku umownego nieprzewidywanego przez prawo krajowe).

W przypadku klauzuli indeksacyjnej sprzeczność z dobrymi obyczajami wynika już stąd, że na kredytobiorcę (organizacyjnie, ekonomicznie i informacyjnie słabszą stronę umowy) nałożono w istocie nieograniczone ryzyko deprecjacji PLN w stosunku do waluty obcej użytej dla określenia wartości świadczenia kredytobiorcy z tytułu spłaty kredytu. Działanie przedsiębiorcy nie ma żadnego uzasadnienia w świetle zasad lojalności kontraktowej (identyfikowanych w art. 3 Dyrektywy jako zasady dobrej wiary) zwłaszcza jeśli opiera się na przewadze organizacyjnej i informacyjnej banku nad kontrahentem. To przedsiębiorca też ponosi odpowiedzialność za lokowanie w swojej ofercie tego rodzaju ryzykownych dla konsumenta „produktów” bankowych. Nie można też pomijać kontekstu jaki tworzy kreowane przez banki postrzeganie ich jako przedsiębiorców szczególnych – podmiotów zaufania publicznego, którzy nie tylko finansują zaspokojenie potrzeb lecz działają dla najlepiej pojętego interesu (dobra) klienteli („doradzają” przy wyborze sposobu finansowania w interesie klienta). Zatem aspekt kreowania własnej pozycji rynkowej przedsiębiorców prowadzących przedsiębiorstwa bankowe w strukturze rynku (dążenie do utrwalania w obrocie swoistego stosunku zaufania klienta do kompetencji i lojalności przedsiębiorcy) musi wiązać się ściśle z oceną praktyki oferowania (wobec osób działających w zaufaniu do profesjonalizmu podmiotów świadczących usługi bankowe) rozwiązań ryzykownych ekonomicznie dla konsumenta bez zachowania standardu informacyjnego, adekwatnego dla ponoszonego przez kontrahenta ryzyka. Zważyć należy na długotrwałość stosunku kredytu i jego znaczącą kwotę dla sytuacji majątkowej konsumenta oraz zobrazowane w niniejszej sprawie skutki finansowe stosowania analogicznych klauzul. W tym świetle zachowanie przedsiębiorcy (sprowadzające się do zaniechania zniwelowania przewagi informacyjnej na etapie zawarcia umowy) jako dotykające istotnie życiowych interesów konsumenta musi być uznane za naruszające klauzulę dobrych obyczajów.

Zarazem będzie ono naruszało rażąco interesy konsumenta. Jak wyjaśniono wyżej pojęcie to użyte w art. 385 ( 1) k.c. interpretowane być musi w kontekście wzorca wynikającego z art. 3 ust. 1 Dyrektywy 93/13. W realiach sprawy już samo porównanie skutków ekonomicznych stosowania postanowienia umownego powoduje przyjęcie, że narusza ono równowagę kontraktową na niekorzyść konsumenta, niezależnie od tego, że skutki te ujawniły się w następstwie późniejszych zmian rynkowych (a w innych realiach ekonomicznych mogłyby w ogóle się nie ujawnić - por. powołany wyżej wyrok TS z 27.01.2021 r., C-229/19, DEXIA NEDERLAND BV PRZECIWKO XXX I Z., LEX nr 3112697). Niezależnie od tego przypomnieć trzeba, że w judykaturze TS przyjęto między innymi kategorycznie, że warunki umowy kredytu denominowanego powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (wyrok TS z 10.06.2021 r., C-776/19, VB I IN. PRZECIWKO BNP PARIBAS PERSONAL FINANCE SA I PROCUREUR DE LA RÉPUBLIQUE, LEX nr 3183143.). Ujmując tą wypowiedź w realiach sprawy nie sposób nie dostrzec, że nie przedstawiono żadnych argumentów, które pozwalałyby na przypuszczenie, że pozwany mógł racjonalnie przewidywać, iż powodowie po uzyskaniu wyczerpującej informacji, świadomie wyraziliby zgodę w drodze indywidulanych negocjacji na przyjęcie na siebie nieproporcjonalnego ryzyka kursowego.

W realiach niniejszej sprawy zarówno klauzula spreadowa jak i indeksacyjna skutkują znaczącą nierównowagą praw i obowiązków stron umowy ze szkodą dla konsumenta. W tym świetle za bezzasadny uznać należy zarzut naruszenia art. 385 1 k.c. Jak wskazano wyżej, bez znaczenia pozostaje przy tym fakt, że przyjmowany w praktyce pozwanego banku sposób ustalania kursu walut obcych w tabeli w praktyce opierał się o standardy rynkowe i z tej przyczyny wykluczał dowolność banku.

Za bezzasadne uznać należało także zarzuty strony pozwanej, kwestionujące ocenę prawną Sądu pierwszej instancji w zakresie wpływu zastrzeżenia w umowie między stronami klauzul abuzywnych na ważność umowy. Stanowisko, w myśl którego właściwa wykładnia przepisu art. 385 1 § 1 k.c. winna prowadzić do wniosku, że skutkiem stwierdzenia niedozwolonego charakteru poszczególnych postanowień umowy kredytowej jest to, że umowa wiąże strony w pozostałym zakresie i dokonanie jej rozliczenia w oparciu o średni kurs NBP znajdowało w przeszłości akceptację w szeregu orzeczeń – przede wszystkim sądów powszechnych, jednak zwrócić należy uwagę na to, że aktualnie – także pod wpływem wykładni prawa europejskiego dokonywanej w kolejnych orzeczeniach TSUE – w judykaturze Sądu Najwyższego, na tle spraw analogicznych do obecnie rozpoznawanej i występujących w nich (tożsamych z objętymi rozstrzyganym sporem) zagadnień prawnych, doszło do istotnej korekty wykładni prawa. Przedstawia się obecnie (obszernie umotywowane prawnie) oceny prawne odmienne od przyjmowanych we wcześniejszym orzecznictwie.

W aktualnym orzecznictwie TSUE sformułowano (istotne dla wykładni i zastosowania prawa materialnego także w niniejszej sprawie) rozstrzygnięcia dotyczące wykładni art. 5 i 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG. Ze względu zaś na pozycję ustrojową Trybunału, umocowanego zwłaszcza w świetle art. 19 Traktatu o Unii Europejskiej do zapewnienia poszanowania prawa unijnego w wykładni i stosowaniu, sąd polski jest zobowiązany do uwzględniania przy stosowaniu prawa także wykładni prawa europejskiego przyjętej w tych rozstrzygnięciach. Niekwestionowany jest bowiem obecnie w nauce prawa (por. np. N. Baranowska, Stosowanie wykładni zgodnej z prawem unijnym w sporach horyzontalnych w razie nieprawidłowej implementacji dyrektywy. Europejski Przegląd Sądowy, 2018, nr 2. s. 4-14 i tam prezentowane zestawienie poglądów nauki prawa) oraz orzecznictwie ETS (por. np. wyroki ETS z 13 marca 1997 r., C-197/96, EU:C:1997:155; z 13 lipca 2000 r., C-160/99, EU:C:2000:410; z 18.01.2001 r., C-162/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Włoskiej, EU:C:2001:35; z 5 października 2004 r. w sprawach połączonych od C-397/01 do C-403/01, EU:C:2004:584), obowiązek dokonywania przez sąd krajowy wykładni prawa krajowego w sposób zapewniający spójność (zgodność) z prawem wspólnotowym (określany w dalszym toku niniejszego wywodu mianem obowiązku wykładni zgodnej). W świetle tej zasady sąd, stwierdziwszy zaniechanie (sprzeczność z prawem unijnym) implementacji dyrektywy ma obowiązek takiego zastosowania (wykładni) prawa krajowego, aby zapewnić efektywność ochrony wynikającej z transponowanej do porządku krajowego normy prawa wspólnotowego.

Sąd I instancji trafnie przywołał orzecznictwo TSUE dotyczące wykładni art. 6 Dyrektywy (w szczególności wyroki z 29.04.2021, C-19/20 i z 3.10.2019, C-260/18). Wypowiedzi judykacyjne TSUE wskazują na utrwalony charakter wykładni tej normy w omawianym aspekcie. Zwrócić należy też uwagę na wyrok z 14 marca 2019 r. w sprawie C-118/17, w którym przyjęto, że przepis art. 6 Dyrektywy 93/13/EWG wymaga, by przepisy prawa krajowego interpretowane były w taki sposób, żeby skutkiem wyeliminowania klauzuli umownej o nieuczciwym charakterze było przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się konsument w przypadku braku istnienia tego nieuczciwego warunku. Istotne jest stwierdzenie przez Trybunał w cytowanym wyżej wyroku, że jeśli zostanie stwierdzone, że warunek jest nieuczciwy, a umowa bez takiego warunku nie może dalej istnieć, przepis art. 6 Dyrektywy wymaga takiej interpretacji norm prawa krajowego, która pozwoli na stwierdzenie nieważności umowy. Jak zauważył Trybunał w orzeczeniu C 260/18, wprawdzie dopuszczalne jest, aby sąd krajowy zaradził unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, tym niemniej art. 6 ust. 1 Dyrektywy należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. W rezultacie wyrażono stanowczy pogląd, iż nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych. Wykładnia ta jest konsekwentnie podtrzymywana w kolejnych wypowiedziach TSUE (por. np. wyrok z 29 kwietnia 2021 r., C-19/20).

Stanowisko takie zostało też przyjęte w orzecznictwie SN (por. np. uchwałę Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21), w której stwierdzono m. in., że niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 1 § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte nieważnością. Konsument jednak w sposób wolny i świadomy (mając odpowiedni zasób informacji o skutkach prawnych i ekonomicznych nieważności klauzuli) może udzielić następczo zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną. W tym kontekście zatem przyjmuje się że sankcją abuzywności klauzuli jest jej bezskuteczność zawieszona. W świetle powyższego, to przede wszystkim od świadomego wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sądu. Konsument może więc domagać się utrzymania umowy kredytu („poprzez swoje oświadczenie woli „sanując” nieważność klauzuli abuzywnej) albo odmówić zgody na jej obowiązywanie. To konsument zatem w sposób świadomy i wolny może zdecydować, które rozwiązanie jest dla niego najkorzystniejsze. Brak zgody powoduje, że sąd stosując prawo materialne stwierdzić powinien, że klauzula nie wiąże konsumenta. Sąd musi zatem zdecydować, czy umowa może obowiązywać dalej bez klauzuli, czy też należy ustalić jej nieważność.

Sytuacja prawna wynikająca ze stwierdzenia abuzywności klauzuli umownej musi być zatem oceniana w świetle przepisów prawa krajowego interpretowanych zgodnie z art. 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG. W oparciu więc o normę art. 58 k.c. oceniać należy, czy po wyeliminowaniu klauzuli uznanej za abuzywną możliwe jest dalsze obowiązywanie umowy. W ocenie Sądu Apelacyjnego, tak też rozstrzygać trzeba tę kwestię, przy przyjęciu, że klauzula abuzywna o treści objętej sporem w niniejszej sprawie, jest postanowieniem określającym główne świadczenie stron umowy (jak przyjmuje Sąd Najwyższy w wyroku z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19; z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17 i z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18). Eliminacja klauzuli określającej główne świadczenie stron wpływa istotnie na treść stosunku zobowiązaniowego, co powoduje konieczność oceny następstw prawnych utrzymania w mocy umowy w pozostałej części (w szczególności możności zachowania tzw. równowagi kontraktowej stron, o którą w swojej apelacji postuluje pozwany).

W realiach sprawy inkryminowane klauzule waloryzacyjne dotyczą głównego przedmiotu umowy. Klauzula indeksacyjna w swej istocie stanowi element konstrukcyjny umowy, który decydował o ukształtowaniu innych jej istotnych elementów (zwłaszcza wyborze mechanizmu ustalania zmiennego oprocentowania). Kwestia ta z kolei odróżniała istotnie kredyt zawarty według wzorca objętego sporem od innych ofert rynkowych pozwanego banku i decydowała o jego atrakcyjności dla konsumentów. Eliminacja klauzuli określającej główne świadczenie stron wpływa istotnie na treść stosunku prawnego, co powoduje konieczność oceny następstw prawnych utrzymania w mocy umowy w pozostałej części (w szczególności możności zachowania tzw. równowagi kontraktowej stron, o którą w swojej apelacji zabiega pozwany bank). W tym kontekście eliminacja opisanego warunku powodowałaby daleko idącą modyfikację stosunku umownego, która powoduje, że w istocie byłaby to zupełnie inna umowa, nieobjęta konsensusem stron. Żaden przepis prawa, nie daje podstaw do zastąpienia abuzywnej klauzuli waloryzacyjnej inną, a w szczególności taką, która określałaby inny sposób ustalenia kursu waluty waloryzacji. Podstawy takiej nie stanowi art. 358 § 2 k.c.

Dla oceny treści i ważności stosunku prawnego łączącego strony koniecznym było dokonanie wykładni oświadczeń stron złożonych w chwili jej zawierania przy uwzględnieniu zasady swobody umów unormowanej w art. 353 1 k.c., który stanowi, że strony mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Wykładnia oświadczeń woli polega na ustaleniu ich znaczenia przy uwzględnieniu zgodnego zamiaru stron, treści umowy, w tym związków między jej postanowieniami, okoliczności zawarcia umowy oraz innych czynników wskazanych w art. 65 i 56 k.c. Ma ona na celu ustalenie właściwej treści oświadczenia woli. Ogólne reguły interpretacyjne oświadczeń woli określone zostały w art. 65 k.c. Zgodnie z art. 65 § 1 k.c. oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których zostało złożone, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje, natomiast art. 65 § 2 k.c. stanowi, że w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Z kolei w myśl art. 56 k.c. czynność prawna wywołuje nie tylko skutki w niej wyrażone, lecz również te, które wynikają z ustawy, z zasad współżycia społecznego i z ustalonych zwyczajów.

Przy wykładni oświadczenia woli należy więc brać pod uwagę także okoliczności złożenia oświadczenia woli, czyli tzw. kontekst sytuacyjny (art. 65 § 1 k.c.). Obejmuje on w szczególności przebieg negocjacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z 3 września 1998 r., I CKN 815/97), dotychczasowe doświadczenie stron (por. wyrok Sąd Najwyższego z 4 lipca 1975 r., III CRN 160/75), ich status (wyrażający się np. prowadzeniem działalności gospodarczej). Wykładnia oświadczeń woli powinna również uwzględniać, stosownie do przepisu art. 65 § 2 k.c., rzeczywistą wolę stron, co wymaga zbadania nie tylko konkretnego postanowienia określonej umowy, ale analizy jej całości. Innymi słowy wskazane jest przyjmowanie takiego sensu oświadczenia woli, które uwzględnia cały kontekst umowny. Jeżeli przy tym okaże się, że strony różnie rozumiały treść złożonego oświadczenia woli, to za prawnie wiążące – zgodnie z kombinowaną metodą wykładni – należy uznać znaczenie oświadczenia woli ustalone według wzorca obiektywnego. Kierując się więc powyższymi kryteriami prawnymi, przy interpretacji treści przedmiotowej umowy, nie można ograniczać się do literalnego brzmienia postanowień umownych, ale przede wszystkim należy uwzględniać wszystkie te elementy towarzyszące zawarciu umowy i jej wykonaniu, które pozwalają na odtworzenie rzeczywistych intencji stron stosunku zobowiązaniowego.

W sprawie niespornym było, iż w dniu 10 września 2008 r. została zawarta umowa o kredyt hipoteczny nr (...). Na jej podstawie udzielono powodom kredytu w kwocie 119 421,00 zł indeksowanego do CHF, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna CHF według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu. Zgodnie z § 7 ust. 6 Umowy kwoty rat spłaty kredytu indeksowanego do waluty obcej określone są w walucie obcej a spłacane w PLN, przeliczone po kursie sprzedaży danej waluty zgodnie z Tabelą obowiązującą w dniu poprzedzającym dzień spłaty raty określonym w umowie. Wobec powyższego, zauważenia wymaga to, że postanowienia umowne w kontekście celu, na jaki miały być przeznaczone środki pieniężne z kredytu bankowego, przewidywały możliwość wykonania zobowiązań przez obie strony tylko w złotych. Brak jest przy tym jakichkolwiek dowodów, z których wynikałoby, że kredytujący bank dysponował odpowiednim zasobem waluty szwajcarskiej, z którego mogłyby być wypłacane klientom sumy kredytów, a co za tym idzie, że kwota kredytu wypłacona powodom pochodziła z wymiany franków szwajcarskich na złote polskie, a to z kolei oznacza, że przeliczenie kwoty kredytu na walutę krajową miało charakter czysto księgowy (wirtualny) i że w istocie doszło do zawarcia przez strony umowy kredytu w złotych polskich, indeksowanego do franka szwajcarskiego, który był traktowany jako czynnik waloryzacyjny świadczenia stron wynikające z umowy kredytowej, według parametrów jednostronnie określanych przez bank w oparciu o mechanizm przeliczeniowy nieznany powodom. Powyższe pozwala wnioskować, że w dacie zawarcia umowy kredytu zgodną wolą stron było, by to właśnie złotówki były nie tylko walutą spełnienia świadczeń stron, ale i walutą zaciągniętego zobowiązania. Skoro zatem zakładany przez powodów cel umowy został zrealizowany przez pozwanego poprzez wypłatę kredytu w złotych polskich, nie powinno się przyjmować takiej interpretacji umowy, która wskazywałaby na zawarcie umowy kredytu w walucie szwajcarskiej.

Sąd Apelacyjny uznał, że mając czytelny obraz własnej sytuacji ekonomicznej i świadomość skutków, jakie wiążą się z utrzymaniem w mocy pozostałych postanowień umownych, powodowie wybrali dla siebie rozwiązanie najkorzystniejsze. Uwzględniając zaś przedstawione wyżej wywody TSUE, zawarte w uzasadnieniu powołanego orzeczenia dla wykładni przepisów prawa krajowego, uznać należy za prawidłowe stanowisko Sądu Okręgowego co do nieważności umowy jako skutku abuzywności klauzul ryzyka walutowego i spreadowej. Wobec wyraźnego oświadczenia powodów odmawiającego związania się umową, poddanego ocenie według opisanych wzorców (akcentujących konieczność wzięcia pod uwagę wyłącznie interesu konsumenta), Sąd Okręgowy zasadnie uznał, że łącząca strony umowa pozostaje nieważna, powodując tym samym konieczność rozliczenia spełnionych przez strony na jej podstawie świadczeń.

Wobec prawidłowości przesądzenia nieważności umowy wbrew zarzutom pozwanego, Sąd Okręgowy trafnie uznał, że powodom przysługuje roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego przez nich na rzecz banku w wykonaniu nieważnej umowy kredytu. Z uchwały Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r. (III CZP 11/20, OSNC 2021/6/40) wynika, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. Stanowisko to podtrzymano w uchwale składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56, której nadano moc zasady prawnej.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, zarzut naruszenia art. 411 pkt 1 k.c. jest bezzasadny. Roszczenie powodów o zwrot świadczeń jako nienależnych, w oparciu o przepisy art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. zaktualizowało się w związku z tym, że czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Oznacza to, iż powodowie, dokonując przesunięcia majątkowego na rzecz pozwanego, byli wadliwie przekonani, iż mają obowiązek spełnić świadczenie na podstawie umowy kredytu, tym samym nie można czynić im obecnie zarzutu, iż czynili to bez zastrzeżenia zwrotu, bądź też, że czynili to nie będąc do tego przymuszonymi.

Wbrew wywodom skarżącego, Sąd Okręgowy trafnie przyjął, że żądaniu zwrotu świadczenia przez powodów nie sprzeciwiają się normy art. 411 pkt. 2 i 4 k.c. Formułując abuzywne postanowienia umowne pozwany naruszył dobre obyczaje, tym samym naruszył zasady współżycia społecznego. Już z tego względu nie może on skutecznie powołać się na zasady współżycia społecznego, o których mowa w art. 411 pkt. 2 k.c. W żadnym wypadku nie można bowiem przyjmować, że konsument, który swoje roszczenia wywodzi z niedozwolonych postanowień umownych, wprowadzonych do umów przez przedsiębiorcę, nadużywa swoich praw podmiotowych. Co więcej, wynikająca z art. 5 k.c. zasada ,,czystych rąk” wykluczała, w oparciu o wskazany przepis, możliwość skutecznego zniweczenia żądania powodów. To nie powodowie odpowiadają za wprowadzenie do umowy postanowień, uznanych za niedozwolone na podstawie art. 385 1 k.c., ale pozwany bank. W ocenie Sądu Apelacyjnego, przypisywanie stronie powodowej nadużycia prawa przez stronę, która sama, korzystając ze swojej ogromnej przewagi ekonomicznej i informacyjnej, naruszała dobre obyczaje w oferowanych przez siebie umowach, uznać należy za oczywiście nieuprawnione.

Odnosząc się do zarzutów dotyczących naruszenia art. 411 pkt. 4 k.c. wskazania wymaga, że Sąd Apelacyjny podziela pogląd, że przepis ten normuje przypadki, gdy zobowiązanie istnieje i dochodzi do przedwczesnego świadczenia z tego zobowiązania, a zatem brak podstaw do twierdzenia, że spełniane świadczenie jest nienależne. Oznacza to, iż podstawa prawna świadczenia w chwili jego spełnienia nie budzi wątpliwości i następnie nie ulega zmianie. Z tego względu świadczeniem na poczet niewymagalnej wierzytelności w rozumieniu art. 411 pkt 4 k.p.c. nie są objęte przypadki zapłaty kredytu przez kredytobiorcę w wykonaniu nieważnej lub bezskutecznej umowy kredytu (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2021 r., III CZP 41/20).

Uwzględnieniu żądania powodów nie stoi także na przeszkodzie treść art. 5 k.c. Przypisywanie powodom żądania nadmiernych korzyści w żaden sposób nie koresponduje z treścią żądania, które zostało uwzględnione zaskarżonym wyrokiem. Zgodnie z tzw. zasadą czystych rąk na naruszenie zasad współżycia społecznego nie może się powoływać osoba, która sama je narusza (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 17 lutego 2020 r., I ACa 670/19; postanowienie Sądu Najwyższego z 26 maja 2020 r., I PK 145/19; wyrok Sądu Najwyższego z 11 maja 2016 r., I PK 134/15 czy wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 10 czerwca 2015 r., I ACa 148/15). W niniejszej sprawie to bank najpierw zaniechał dopełnienia obowiązków informacyjnych względem powodów, a następnie narzucił im zawierający niedozwolone klauzule wzorzec umowy. Nie może zatem powoływać się na nieprzestrzeganie przez powodów zasad współżycia społecznego, które sam wcześniej rażąco naruszył. Odmienna argumentacja uzasadnienia apelacji nie zasługuje na podzielenie.

Nie jest też uzasadniony zarzut apelacji dot. naruszenia art. 118 k.c. w zw. z art. 120 k.c. Skarżący wywodzi, że roszczenia objęte żądaniem pozwu uległy przedawnieniu jako okresowe. Pozwany pomija jednak całkowicie, że przedmiotem zgłoszonego w pozwie roszczenia o zapłatę nie jest żądanie spełnienia świadczenia okresowego, czy wynikającego z umowy o prowadzenie rachunku, lecz zwrotu świadczenia spełnionego w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Pod pojęciem świadczenia okresowego rozumie się w nauce świadczenie pieniędzy lub rzeczy oznaczonych co do gatunku, powtarzające się w określonych odstępach czasu, niestanowiące jednak elementu (części) z góry ustalonej całości. Jako należące do tej kategorii wymienia się roszczenia o zapłatę rent, czynszów i odsetek (por. np., N. Rycko [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I. Część ogólna, cz. 2 (art. 56–125), red. J. Gudowski, Warszawa 2021, art. 118. I tam cytowane wypowiedzi piśmiennictwa), czy też np. wynagrodzenia płatne w ustalonych przez strony okresach czasu (por. wyrok Sądu Najwyższego z 5 marca 2021 r., II CSKP 54/21).

Jako cechę wyróżniającą (signum specificum) świadczenia okresowego eksponuje się jego samoistność prawną (samodzielność) od innych świadczeń przypadających w kolejnych okresach. Świadczone periodycznie kwoty nie są zatem zaliczane na poczet jednego świadczenia, a ich rozmiar zależy od czasu trwania stosunku prawnego. Obowiązek zapłaty każdego ze świadczeń okresowych traktowany jest jako odrębny dług (nie stanowi części jednego). Ta cecha odróżnia świadczenia okresowe od świadczenia „jednorazowego” lecz spełnianego sukcesywnie lub ratalnie (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 7 stycznia 2009 r., II CSK 409/08). Zatem w judykaturze wyłącza się konsekwentnie z tej kategorii świadczenia rozłożone na raty (poza cytowanym wyżej por. np. wywody zawarte w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z 27 października 2021 r., III CZP 109/20), czy też świadczenia o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy (uchwała Sądu Najwyższego z 24 października 1972 r., III CZP 70/72, OSNC 1973, nr 6, poz. 102) lub zwrot pobranych pożytków (wyrok Sądu Najwyższego z 5 marca 2021 r., II CSKP 54/21).

Za świadczenie okresowe w rozumieniu art. 118 k.c. nie może być uznane żądanie zwrotu przez bank kwoty uzyskanej w wykonaniu nieważnej umowy kredytu. Jest to bowiem świadczenie o ustalonej z góry wysokości (determinowanej wysokością świadczenia uzyskanego od kredytobiorcy). Nie może tego zmieniać także fakt, że świadczenie kredytobiorcy było spełniane periodycznie.

W myśl art. 120 § 1 k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. W orzecznictwie Sądu Najwyższego zwrócono już uwagę (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, nie publ.), iż ze względu na zastrzeżoną dla kredytobiorcy-konsumenta możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli (i uniknięcia w ten sposób skutków nieważności umowy) albo powołania się na całkowitą nieważność umowy także wtedy, gdy mogłaby zostać utrzymana w mocy przez zastąpienie klauzuli abuzywnej stosownym przepisem (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, pkt 55, 67), należy uznać, że co do zasady termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie. Dopiero bowiem wtedy można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny (na pewne podobieństwo przypadku do condictio causa finita), a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (por. art. 120 § 1 zd. 1 k.c.) (uchwała Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20). W ocenie Sądu decydujące dla przyjęcia początkowego momentu biegu przedawnienia powinny być zatem okoliczności, w których przeciętny konsument w rzeczywistości uzyskał lub przy zachowaniu przeciętnej ostrożności mógł uzyskać pełnię wiedzy na temat potencjalnie abuzywnego charakteru klauzuli umownej oraz skutków prawnych i ekonomicznych jej ewentualnego wyeliminowania z umowy. Z dowodów przeprowadzonych w niniejszym postępowaniu wynika, że powodowie podjęli świadomą decyzję co do powołania się na całkowitą nieważność umowy kierując do pozwanego pismo z dnia 5 listopada 2021 r., a następnie występując z pozwem. Wobec takich ustaleń termin przedawnienia roszczenia powodów na podstawie art. 118 k.c. jeszcze nie upłynął.

Prawidłowość tego stanowiska potwierdził również TSUE w wyroku z dnia 14 grudnia 2023 r. w sprawie C-28/22 zgodnie z którym artykuł 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich w związku z zasadą skuteczności należy interpretować w ten sposób, że wykładnia sądowa prawa krajowego, taka jak przyjęta przez Sąd Najwyższy (7) w uchwale z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, zgodnie z którą w następstwie uznania za nieważną umowy kredytu hipotecznego zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem z uwagi na zawarte w tej umowie nieuczciwe warunki (niedozwolone postanowienia umowne), termin przedawnienia roszczeń tego przedsiębiorcy wynikających z nieważności tej umowy rozpoczyna bieg dopiero od dnia, w którym staje się ona tzw. trwale bezskuteczna jest nieprawidłowa, podczas gdy termin przedawnienia roszczeń tego konsumenta wynikających z nieważności tej umowy rozpoczyna bieg w chwili, w której dowiedział się on lub powinien dowiedzieć się o nieuczciwym charakterze warunku powodującego tę nieważność.

W tym stanie rzeczy zarzut pozwanego co do przedawnienia roszczeń powodów o zapłatę okazał się całkowicie nieuzasadniony.

Wobec powyższego, Sąd Okręgowy, mając na względzie stan faktyczny istniejący w dacie zamknięcia przez niego rozprawy, prawidłowo uznał, że pozwany na zasadzie art. 410 k.c. w związku z art. 405 k.c. jest zobowiązany zwrócić stronie powodowej dochodzone świadczenia pieniężne spełnione przez nią z tytułu wykonania kwestionowanej umowy, w tym kwotę dochodzoną pozwem, jako część sumy wpłaconych przez powodów świadczeń na poczet spłaty kredytu. Z przedstawionych przyczyn także ta część argumentacji skarżącego nie może wpłynąć na ocenę zasadności zaskarżonego wyroku.

Odnosząc się natomiast do kwestii naruszenia art. 455 k.c. i art. 481§1 k.c. wskazać należy, że dochodzone w niniejszej sprawie roszczenie pieniężne ma charakter bezterminowy, a zatem termin jego spełnienia świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., tj. niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez wierzyciela (por. wyroki SN z 24 kwietnia 2003r., I CKN 316/01, OSNC 2004, nr 7-8, poz. 117 i z 3 lutego 2006 r., I CSK 17/05, Legalis nr 326557). Zgodnie z art. 481 k.c. odsetki należą się już w przypadku opóźnienia (a więc stanu, w którym upłynął termin spełnienia świadczenia niezależnie od tego czy przyczyny braku świadczenia są następstwem okoliczności za które dłużnik ponosi odpowiedzialność - art. 476 k.c.). W świetle normy art. 481 k.c. w zw. z art. 476 k.c. kwestia, czy dłużnik pozostaje w mylnym lecz usprawiedliwionym przekonaniu, że nie jest zobowiązany do świadczenia, jest indyferentne dla aktualizacji obowiązku zapłaty odsetek za opóźnienie. Podkreślić należy też, że wyrok ustalający nieważność umowy jest rozstrzygnięciem o charakterze deklaratywnym (nie tworzy nowego stanu prawnego a jedynie wiążąco dla stron potwierdza istnienie stanu zgodnego ze stanowiskiem powodów). Zatem pozwany przedsiębiorca nie może wiązać skutku popadnięcia w opóźnienie dopiero z wydaniem (czy też ściślej - z uprawomocnieniem się) wyroku w niniejszej sprawie.

Bez znaczenia dla opóźnienia pozostaje też kwestia obowiązków Sądu w sprawie konsumenckiej, dotyczących ustalenia, czy konsument posiada odpowiedni zakres informacji dla oceny zasadności żądania ustalenia nieważności umowy (ściślej odmowy związania klauzulą abuzywną). Obowiązki te lokować należy w płaszczyźnie publicznoprawnej, związanej z zachowaniem właściwego standardu ochrony praw konsumenta. Wykonanie tych obowiązków pozostaje bez wpływu na wymagalność dochodzonych od banku roszczeń. Wymagalność (termin spełnienia świadczenia ) kształtowana jest jak wyjaśniono wyżej przez (mające charakter materialnoprawny) oświadczenie wierzyciela (konsumenta) względem dłużnika (banku) wzywające do zapłaty (art. 455 k.c.). Już ta czynność niezależnie od tego, czy następnie dojdzie do procesu sądowego, kształtuje sytuację prawną stron stosunku prawnego. Zakładać bowiem można, że bank po wezwaniu do zapłaty spełni dobrowolnie świadczenie i do procesu sądowego w ogóle nie dojdzie. W istocie więc termin ten należy liczyć od daty złożenia przez konsumenta oświadczenia odmawiającego związania się umową z klauzulami abuzywnymi i wezwania do zapłaty. Oświadczenie to będzie skuteczne i wiążące dla banku i konsumenta, o ile zostanie złożone w warunkach równowagi informacyjnej (a zatem konsument złoży je w sposób świadomy i dobrowolny - posiadając odpowiednią wiedzę o skutkach, jakie wiążą się z nieważnością umowy w sferze jego praw i obowiązków oraz interesów ekonomicznych).

Dla wywołania opisanych skutków prawnych nie jest zatem konieczne, by oświadczenie to zostało złożone (potwierdzonej ze skutkiem wiążącym dla banku) dopiero przed sądem w trakcie rozprawy. Może być ono złożone ze skutkiem prawnym także np. w ramach negocjacji ugodowych, mediacji, postępowania arbitrażowego czy wreszcie w treści pisemnej reklamacji lub wezwania do zapłaty. Może być też złożone (jak w niniejszej sprawie) w ramach reklamacji, w treści której strona przedstawia argumentację relewantną dla oceny stanu posiadanej przez nią informacji o skutkach abuzywności umowy. Kwestią (problemem) przedsiębiorcy jest wyjaśnienie, czy oświadczenie złożone przed procesem ma walor prawny (a więc czy składane jest w opisanych wyżej warunkach równowagi informacyjnej). Przyjęcie wniosku wywodzonego w apelacji powodowałoby natomiast nieuprawniony skutek sprowadzający się do przyjęcia, że wyrok sądu był konieczny dla stwierdzenia nieważności i rozwiązania sporu miedzy konsumentem a przedsiębiorcą. Co więcej stanowisko takie przenosi na konsumenta ciężar prowadzenia długotrwałego procesu (przyzwalając nielojalnemu przedsiębiorcy na dążenie do „odwlekania” obowiązku rozliczenia się z konsumentem przez przedłużanie procesu lub odmowę podjęcia czynności przedprocesowym w sprawach oczywistych). Popada to w sposób oczywisty w sprzeczność z zasadą skutecznego środka w którą wpisuje się też niewątpliwie ograniczenie kosztów ochrony konsumenckiej i maksymalizacja jej efektywności.

W tym kontekście nie można zatem bronić tezy o konstytutywnym (dla określenia daty popadnięcia przez pozwanego w opóźnienie) znaczeniu prawnym poinformowania przez sąd o skutkach stwierdzenia nieważności umowy. Konsument może bowiem odpowiednią wiedzę czerpać z innych źródeł (np. pozyskać ją od kompetentnego prawnika w ramach konsultacji prawnych itp.). Rolą sądu oceniającego skuteczność takiego oświadczenia poza procesem (w tym także przed wniesieniem pozwu) czy też w treści pisma procesowego będzie natomiast jedynie ustalenie, czy zostało ono złożone w sposób dobrowolny i świadomy (przy uwzględnieniu podanego wyżej wzorca oceny) i ewentualne uzupełnienie informacji oraz umożliwienie korekty oświadczenia jeśli (okaże się, że oparte zostało ono na błędnych przesłankach). Z kolei wyrok ustalający nieważność umowy nie ma (ze swojej istoty prawnej) charakteru konstytutywnego i jako jedynie deklaratywny nie może być zdarzeniem, które miałoby skutkować dopiero powstaniem zobowiązania do zwrotu świadczenia na podstawie art. 410 k.c. (oraz popadnięciem przez pozwanego w opóźnienie).

Innymi słowy w przypadku nieważności umowy wyrok nie ma charakteru wyroku koniecznego, a strony mogą ewentualne spory rozwiązać na drodze pozasądowej. Argumentacja skarżącego sugerująca, że wyrok sądu (i oświadczenie złożone w toku rozprawy) jest zdarzeniem koniecznym dla powstania obowiązku zwrotu świadczenia, nie znajduje uzasadnienia w treści regulacji dotyczących ochrony konsumenckiej zarówno zawartych w k.c. jak i wynikających z Dyrektywy 93/13 ani też w wykładni tego prawa prezentowanej w orzecznictwie TSUE. Obowiązek zapewnienia równowagi informacyjnej w toku postępowania sądowego pozostaje zatem bez wpływu na oznaczenie terminu wymagalności roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia a także momentu, w którym dłużnik popada w opóźnienie.

W realiach sprawy Sąd Okręgowy na rozprawie z udziałem stron ustalał szczegółowo, czy ich wola wyrażona początkowo w piśmie z dnia 5 listopada 2021 r., a następnie ponowiona w pozwie dotycząca odmowy związania się umową ze względu na abuzywny charakter opisanych wyżej klauzul, spełnia cechy świadomej i dobrowolnej. Strona powodowa swoją wolę podtrzymała.

Zatem zgodnie z twierdzeniami pozwu pismo z 5 listopada 2021 r. jako zawierające kategoryczne i prawidłowo umotywowane stanowisko konsumenta domagające się zwrotu nienależnego świadczenia, mogło z chwilą doręczenia odnieść skutek wezwania do zapłaty. W ocenie Sądu Apelacyjnego, tak też należy to pismo traktować zwłaszcza wobec jego uzasadnienia. W apelacji nie przedstawiono żadnych argumentów, które podważałyby poprawność opisanej konkluzji i ustalenia na tej podstawie daty, od której pozwany popadł w opóźnienie. W rezultacie przyjąć należy że pozwany odmawiając spełnienia świadczenia w zakreślonym w wezwaniu 7 dniowym terminie, zgodnie z art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c., popadł w opóźnienie co do kwoty objętej reklamacją od dnia 20 listopada 2021 r. Przeciwna argumentacja zawarta w apelacji nie zasługiwała natomiast na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do uwzględnienia podniesionego w toku postępowania apelacyjnego zarzutu wywodzonego z prawa zatrzymania. Wziąć bowiem należy pod uwagę przyjętą przez TSUE wykładnię art. 6 i 7 Dyrektywy 93/13 zgodnie z którą normy te w związku z zasadą skuteczności stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, według której przedsiębiorca w sporze z konsumentem o zwrot nienależnego świadczenia spełnionego w wyniku nieważnej umowy może powołać się na prawo zatrzymania (umożliwiające mu uzależnienie zwrotu świadczeń otrzymanych od tego konsumenta od przedstawienia przez niego oferty zwrotu świadczeń, które sam otrzymał od tego przedsiębiorcy, lub gwarancji zwrotu tych ostatnich świadczeń,) jeżeli wykonanie przez tego samego przedsiębiorcę tego prawa zatrzymania powoduje utratę przez rzeczonego konsumenta prawa do uzyskania odsetek za opóźnienie od momentu upływu terminu nałożonego na danego przedsiębiorcę do wykonania zobowiązania umownego po tym, jak przedsiębiorca ten otrzyma wezwanie do zwrotu świadczeń zapłaconych jemu w wykonaniu tej umowy (wyrok TS z 14.12.2023 r., C-28/22, TL I WE PRZECIWKO SYNDYKOWI MASY UPADŁOŚCI GETIN NOBLE BANK S.A., DAWNIEJ GETIN NOBLE BANK S.A., LEX nr 3642732.). W tym świetle regulacja art. 496 zw. z art. 497 k.c. przewidująca w swoim założeniu że wykonanie prawa zatrzymania wyłącza stan opóźnienia dłużnika i prawo wierzyciela do żądania odsetek za opóźnienie, popada w oczywistą sprzeczność z powołanymi normami europejskimi i jako takie także musi być uznane za bezskuteczne w sprawach konsumenckich.

Niezależnie od tego stwierdzić trzeba, że prawo zatrzymania (ius retentionis) kwalifikowane jest w nauce prawa cywilnego jako środek zabezpieczenia roszczenia. W przypadku norm art. 461 k.c. i 496 k.c. uprawnienie do kreacji takiego zabezpieczenia wynika z ustawy i wymaga (jednostronnego) oświadczenia woli dłużnika posiadającego zarazem wierzytelność w stosunku do osoby, na rzecz której ma spełnić świadczenie. Dłużnik składając takie oświadczenie może zatem odmówić spełnienia świadczenia do czasu zaspokojenia lub zabezpieczenia własnego roszczenia (roszczenia zabezpieczanego).

Wykonanie tego uprawnienia przez pozwanego w procesie stanowi zarzut dylatoryjny. W przypadku skutecznego powołania się na zarzut zatrzymania sąd uwzględniając powództwo uzależnia wykonanie wyroku od zabezpieczenia lub zaspokojenia roszczenia pozwanego zabezpieczanego retencyjnie. Celem tego uprawnienia jest umocnienie własnej wierzytelności dłużnika. W przypadku normy art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. uprawnienie to ma zabezpieczyć wykonanie obowiązku zwrotu co do zasady różnorodzajowych świadczeń w przypadku odstąpienia rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej. W judykaturze dostrzega się zatem, że zarzut zatrzymania w procesie ma podwójny (materialnoprawny i procesowy) charakter. Powołanie się na ten zarzut w trakcie procesu jest czynnością procesową o charakterze zarzutu merytorycznego (wyrok SN z 26.06.2003 r., V CKN 417/01, LEX nr 157326.). Retencjonista podnosząc w procesie zarzut zatrzymania jest zobowiązany do wykazania przesłanek uprawniających go do odmowy spełnienia dochodzonego pozwem roszczenia do czasu uzyskania zabezpieczenia lub zaspokojenia własnej pretensji. Zatem wykazać musi nie tylko istnienie obowiązku zwrotu świadczenia wynikającego z umowy wzajemnej, ale także zindywidualizować własne (zabezpieczane) roszczenie. Wykazać powinien więc w procesie jego istnienie (w przypadku roszczeń pieniężnych także wysokość). Sąd dokonuje oceny istnienia tego prawa w granicach wytyczanych przez zarzut podniesiony przez stronę. Jak wskazano, w wyroku uzależnia bowiem obowiązek spełnienia zasądzonego świadczenia od zabezpieczenia lub zaspokojenia zindywidualizowanego roszczenia pozwanego. Roszczenie to musi być zatem w wyroku opisane w sposób umożliwiający ocenę na etapie postępowania egzekucyjnego spełnienia przesłanki wykonalności wyroku (art. 786 k.p.c.).

Wykonanie uprawnienia retencyjnego jako prawa podmiotowego podlega też ocenie w kontekście normy art. 5 k.c. co do zgodności z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem i zasadami współżycia społecznego.

W realiach niniejszej sprawy mieć należy po pierwsze na względzie, że w nauce przyjęto, że prawo zatrzymania co do zasady nie przysługuje w sytuacji gdy uprawniony może doprowadzić do zaspokojenia swojej wierzytelności w wykonaniu przysługującego mu potrącenia. Istnienie prawa do dokonania potrącenia uznaje się bowiem za wykluczające ze swej istoty potrzebę zastosowania zabezpieczenia opartego na ius retentionis - por. np. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w kodeksie cywilnym Warszawa 1999, s. 86). Pogląd taki wyrażono także pod rządami analogicznej regulacji kodeksu zobowiązań (por. np. L. Pepier Kodeks zobowiązań, Komentarz, 1934 s. 273). W przypadku więc gdy strony pozostają względem siebie dłużnikami i wierzycielami co do wierzytelności pieniężnej, uznać należy, że ius retentionis (jako sposób zabezpieczenia) przysługuje jedynie jako środek subsydiarny (a więc wówczas gdy osoba chcąca z tego uprawnienia skorzystać nie może uzyskać zaspokojenia roszczenia w następstwie potrącenia. Skarżący powinien więc wskazać, jakie przyczyny uniemożliwiają mu zaspokojenie własnego roszczenia poprzez skorzystanie z instytucji potrącenia. Dopiero zaistnienie takich przesłanek uzasadniać mogłoby procesowy zarzut retencyjny.

Dodać nadto należy, że tradycyjnie w nauce prawa przyjmowano, że w przypadku roszczeń o świadczenia podzielne zatrzymanie dotyczyć może wyłącznie części świadczenia potrzebnej dla zabezpieczenia roszczenia przysługującego retencjoniście. Domaganie się objęcia zatrzymaniem całości świadczenia uznano za sprzeciwiające się „wymaganiom dobrej wiary i zwyczajom uczciwego obrotu” (w ówczesnym stanie prawym – art. 189 k.z. obecnie art. 354 k.c. – por. np. por. J. Korzonek, I. Rosenbluth, Kodeks zobowiązań, Komentarz, Kraków 1936, s. 569).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, stanowisko pozwanego należy oceniać - przy uwzględnieniu całokształtu materiału sprawy - przez pryzmat normy art. 5 k.c. w zw. z art. 7 Dyrektywy 93/13. W tym kontekście zaznaczenia wymaga, że ze względu na specyfikę roszczeń kondycyjnych (ich jednorodzajowość) pozwany ma możliwość doprowadzenia do umorzenia wzajemnych zobowiązań przez wykorzystanie instytucji potrącenia. Natomiast wymaganie zapewnienia skutecznego środka ochrony (art. 7 Dyrektywy) w orzecznictwie TS wiąże się z obowiązkiem takiej wykładni norm prawa krajowego, które eliminować będą nadmierne (nieproporcjonalne) przeszkody w dochodzeniu przez konsumenta jego roszczeń wobec przedsiębiorcy (zniechęcać będą w efekcie konsumenta do dochodzenia lub obrony jego praw – por. np. wyrok TS z 16.07.2020 r., C-224/19, CY PRZECIWKO CAIXABANK SA., LEX nr 3029454.). Przyjmuje się, że „obowiązek zapewnienia przez państwa członkowskie skuteczności praw, jakie jednostki wywodzą z dyrektywy 93/13 w odniesieniu do stosowania nieuczciwych warunków umów, wiąże się z wymogiem zapewnienia ochrony sądowej, ustanowionym także w 47 karty, jakiego sąd krajowy musi przestrzegać” (por. np. wyroki TS: z 17 lipca 2014 r., C-169/14, JUAN CARLOS SÁNCHEZ MORCILLO I MARÍA DEL CARMEN ABRIL GARCÍA v. BANCO BILBAO VIZCAYA ARGENTARIA SA, ZOTSiS 2014, nr 7, poz. I-2099, z 27 lutego 2014 r., C-470/12, POHOTOVOSŤ S. R. O. v. MIROSLAV VAŠUTA, ZOTSiS 2014, nr 2, poz. I-101; z 10 września 2014 r., C-34/13, MONIKA KUŠIONOVÁ v. SMART CAPITAL A.S., ZOTSiS 2014, nr 9, poz. I-2189).

W tym kontekście wziąć więc należy pod uwagę, że uwzględnienie zarzutu zatrzymania w niniejszej sprawie powodowałoby, istotne dodatkowe i nieuzasadnione interesem pozwanego (wyposażonego w prawo do dokonania potrącenia i zaspokojenia swoich roszczeń z żądaniem nieobjętym sporem) utrudnienia proceduralne dla konsumenta w celu uzyskania rzeczywistej ochrony jego prawa (wyegzekwowania wyroku), a także sprzecznie z prawem unijnego powodowałoby utratę prawa powodów do żądania zasądzenia odsetek za opóźnienie. Konsument w celu uzyskania świadczenia od pozwanego musiałby zarazem najpierw zaofiarować lub zabezpieczyć spełnienie świadczenia kondykcyjnego wobec banku. Konsument w celu uzyskania własnego roszczenia musiałby poczynić zatem dodatkowe starania (np. zaciągnąć kolejne zobowiązanie, dokonać przesunięć majątkowych itp.) dla wykonania obowiązku zabezpieczanego przez uprawnienie retencyjne. Na etapie postępowania wykonawczego musiałby wykazywać fakt zaspokojenia lub odpowiedniego zabezpieczenia roszczeń pozwanego. Dodatkowe wymagania obciążające konsumenta w celu dochodzenia jego roszczeń osłabiają istotnie efektywność ochrony prawnej udzielonej w wyroku, mogąc zniechęcać konsumenta do podjęcia ochrony praw i utrudniać uzyskanie celu Dyrektywy 93/13.

Nawet więc gdyby przyjąć, że mimo opisanej wyżej sprzeczności z art. 7 Dyrektywy dopuszczalne byłoby uzależnienie w wykonaniu wyroku od zaofiarowania lub zabezpieczenia roszczenia (przy jednoczesnym zasądzeniu na rzecz konsumenta odsetek za okres zatrzymania do czasu spełnienia świadczenia przez bank, stwierdzić należy, że w opisanym kontekście prawnym i faktycznym zwłaszcza ta okoliczność, że bank może wykorzystać instytucję potrącenia dla zaspokojenia swojego roszczenia kondykcyjnego bez potrzeby inicjowania sporu sądowego, powoduje w konsekwencji że skorzystanie z prawa zatrzymania musi być uznane za sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego uprawnienia (art. 5 k.c.) i jako takie nie może być uznane za skuteczne.

Z przedstawionych względów, na podstawie art. 385 k.p.c. orzeczono o oddaleniu apelacji w całości.

O kosztach procesu w postępowaniu apelacyjnym Sąd odwoławczy rozstrzygnął kierując się zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy (art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 99 k.p.c.). Na tej podstawie zasądzono od pozwanego (jako przegrywającego sprawę w całości w postępowaniu odwoławczym) na rzecz powodów kwotę 4050 zł tytułem kosztów wynagrodzenia pełnomocnika procesowego.

Na rzecz każdego z powodów należało orzec o kosztach procesu odrębnie. W judykaturze wskazuje się bowiem, że norma art. 105 §1 i §2 k.p.c. nie ma zastosowania w przypadku gdy występuje materialne współuczestnictwo w procesie po stronie wygrywającej proces. Regulacja ta dotyczy bowiem wyłącznie zwrotu kosztów procesu przeciwnikowi przez stronę przegrywającą. Ma ona zatem zastosowanie jedynie w odniesieniu do sytuacji, w której współuczestnictwo występuje po stronie przegrywającej proces. Wyjaśnia się, że w przypadku gdy strona przegrywająca jest zobowiązana do zwrotu kosztów należnych kilku wygrywającym zastosowanie mają ogólne zasady o kosztach procesu i każda ze stron wygrywających proces ma prawo żądać zwrotu kosztów niezbędnych do celowej obrony. Zasada ta obowiązuje także wówczas, gdy nawet wówczas, gdy współuczestników sporu po stronie wygrywającej reprezentuje ten sam pełnomocnik (por. postanowienie SN z 10.10.2012 r., I CZ 105/12, LEX nr 1232739, uchwała SN z dnia 16.11.2023 r., III CZP 54/23, LEX nr 3626562.).

Stosownie do rozstrzygnięcia zawartego w uchwale SN z 16.11.2023 r., III CZP 54/23, LEX nr 3626562, koszty procesu należne współuczestnikom materialnym - w tym także pozostającym w związku małżeńskim, w którym obowiązuje ustrój wspólności majątkowej - podlegają zasądzeniu na ich rzecz w częściach równych, chyba że współuczestnicy zgodnie wniosą o inny podział zasądzonych kosztów albo o zasądzenie ich jedynie na rzecz jednego lub niektórych ze współuczestników. Zarazem wyjaśniono, że w razie współuczestnictwa materialnego do niezbędnych kosztów procesu poniesionych przez współuczestników reprezentowanych przez jednego pełnomocnika będącego adwokatem lub radcą prawnym zalicza się jego wynagrodzenie ustalone niezależnie od liczby reprezentowanych przez niego uczestników. Stąd też o kosztach procesu należnych każdemu z powodów należało orzec odrębnie uwzględniając na ich korzyść odpowiednią (1/2) część kosztów wynagrodzenia wspólnego pełnomocnika procesowego reprezentującego powodów w postępowaniu apelacyjnym.

Wysokość wynagrodzenia pełnomocnika powodów ustalono zgodnie z żądaniem zawartym w odpowiedzi na apelację ustalono jako równowartość stawki minimalnej adekwatnej z uwagi na wartość przedmiotu zaskarżenia. Podstawę prawną ustalenia wynagrodzenia stanowi §2 pkt 6 w zw. z §10 ust. 1 pkt 2 i §15 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm.).

Edyta Buczkowska-Żuk

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Ernest
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Edyta Buczkowska-Żuk
Data wytworzenia informacji: