I ACa 1529/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-06-06
Sygn. akt I ACa 1529/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 6 czerwca 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
SSA Edyta Buczkowska-Żuk |
Protokolant: |
sekretarz sądowy Mariusz Zając |
po rozpoznaniu w dniu 6 czerwca 2024 r. na rozprawie w Szczecinie
sprawy z powództwa A. K. i D. K.
przeciwko (...) Bank (...) spółce akcyjnej w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim
z dnia 25 kwietnia 2023 r. sygn. akt I C 802/21
I. oddala apelację,
II. zasądza od pozwanego na rzecz powodów po 4 050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się rozstrzygnięcia o kosztach tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
Edyta Buczkowska-Żuk
sygn. akt I ACa 1529/23
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim, wyrokiem z 25 kwietnia 2023 r. wydanym w sprawie o sygn. akt I C 802/21 zasądził od pozwanego (...) Bank (...) S.A. w W. na rzecz powodów A. K. i D. K. łącznie kwotę 61.556,09 zł oraz kwotę 56.039,67 CHF w związku z nieważnością umowy kredytu i pobraniem świadczeń nienależnych, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie:
- od kwoty 61.556,09 zł oraz kwoty 28.822,92 CHF (dwadzieścia osiem tysięcy osiemset dwadzieścia dwa franki szwajcarskie 92/100) od dnia 3 lipca 2020 roku do dnia zapłaty;
- od kwoty 27.216,75 CHF od dnia 29 października 2022 roku do dnia zapłaty (pkt I); umorzył postępowanie w zakresie żądania ustalenia nieistnienia pomiędzy stronami stosunku prawnego kredytu (pkt II); zasądził od pozwanego łącznie na rzecz powodów kwotę 12.408 zł, w tym kwotę 10.800 zł z tytułu kosztów zastępstwa procesowego oraz kwotę 574 zł z tytułu kosztów poniesionych w sprawie VI Co 549/20 przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia wyroku do dnia zapłaty (pkt III).
Wydanie wyroku Sąd Okręgowy poprzedził ustaleniami faktycznymi, z których wynika, że A. K. i D. K. zamierzali w 2008 r. zaciągnąć kredyt w celu sfinansowania dokończenia budowy domu, na cele niezwiązane z prowadzoną działalnością gospodarczą. W tym celu powód poszukiwał najbardziej dopasowanego do ich potrzeb produktu kredytowego w różnych bankach. Wobec braku żądania ubezpieczenia od utraty pracy, powodowie wybrali ofertę (...) Bank (...) S.A. – kredytu denominowanego kursem CHF. Pracownik banku zachwalał kredyt wyrażony we franku szwajcarskim, wskazując że jest to dla nich korzystna opcja. Uspokajał powodów, że ewentualne wahania kursu będą nieznaczne i nie wpłyną na wysokość zobowiązania powodów. Z takim przeświadczeniem powodowie podpisali oświadczenie o świadomości istnienia ryzyka kursowego związanego z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej.
Nikt nie negocjował z powodami warunków umowy kredytu, nie przedstawił im symulacji rat kredytu na wypadek, gdyby kurs CHF wzrósł oraz nie wytłumaczył mechanizmu przeliczania kredytu. Realizacja umowy polegała na tym, że powodowie wpłacali na wskazany rachunek wynagrodzenie, z którego ściągane były przez pozwany bank raty kredytu. Kredyt miał być wypłacony w złotych i spłacany w walucie polskiej, konto do spłaty było złotówkowe. Nie było mowy o tym, by kredyt miał być spłacany w walucie CHF. Powodowie działali w pełnym zaufaniu do pracownika banku.
W dniu 19 maja 2008 r. powodowie złożyli wniosek kredytowy. Wraz z wnioskiem powodowie złożyli oświadczenie, że zostali poinformowani przez bank o ryzyku związanym z oprocentowaniem kredytu mieszkaniowego, zmienną stopą procentową oraz że są świadomi ponoszenia tego ryzyka w przypadku zaciągnięcia w/w kredytu oprocentowanego zmienną stopą procentową. Złożyli również oświadczenie, że po zapoznaniu się z przedstawionymi przez bank warunkami udzielenia kredytu mieszkaniowego zarówno w złotych jak i w walucie oraz symulacjami wysokości płaconych rat zarówno w złotych jak i w walucie obcej, są świadomi ryzyka kursowego związanego z zaciągnięciem kredytu/pożyczki w walucie obcej mogącego mieć wpływ na wysokość płaconych rat kredytu w okresie kredytowania i decydują się na zaciągnięcie kredytu w walucie CHF. Pracownik banku nie tłumaczył jednak powodom na czym polega rzeczywiste ryzyko kursowe i jak wzrost kursu CHF może wpłynąć zarówno na wysokość raty kredytu jak i salda zadłużenia. Nie tłumaczono powodom w jaki sposób ustalany będzie kurs waluty CHF i jak będzie przeliczana wysokość raty w PLN do spłaty każdej kolejnej raty kredytu.
Dnia 12 czerwca 2008 r. została zawarta umowa kredytu nr (...) pomiędzy powodami a (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. na kwotę 69.070 CHF, wypłacanej w transzach, na dokończenie budowy domu w S. na działce numer (...), dla której prowadzona była księga wieczysta numer (...). Okres kredytowania wynosił 300 miesięcy, ostateczny termin spłaty przypadał na 4 lipca 2033 r.
Zgodnie z § 2 ust. 2 zdanie 4–6 umowy, kwota kredytu miała zostać wypłacona kredytobiorcy w złotych. Do przeliczenia kwoty kredytu na złote bank zastosuje kurs kupna CHF opublikowany w tabeli kursów dla kredytów mieszkaniowych i konsolidacyjnych w walutach obcych (...) Bank (...) S.A. obowiązujący w banku w dniu wypłaty kwoty kredytu lub jego transzy. Za zgodą banku kredyt może zostać wypłacony również w CHF lub innej walucie.
Z kolei w myśl § 2 ust. 4 zdanie 3-4 umowy, jeżeli kwota wypłacanego kredytu lub suma wypłacanych transz kredytu nie zamknie w pełni kwoty transakcji np. wskutek powstałych różnic kursowych, kredytobiorca zobowiązany jest do przelania brakującej kwoty na rachunek bankowy sprzedającego lub dewelopera określony w pkt 14 tabeli. W przypadku, gdy kwota wypłaconego kredytu uległa zwiększeniu, np. na skutek powstałych różnic kursowych, bank dokona przelewu nadwyżki środków na rachunek wskazany przez kredytobiorcę w dyspozycji wypłaty kredytu.
Spłata kredytu następować miała poprzez obciążanie na rzecz banku rachunku bankowego kredytobiorcy kwotą w złotych, stanowiącą równowartość bieżącej raty w CHF , zadłużenia przeterminowanego i innych należności banku w CHF obliczonych przy zastosowaniu kursu sprzedaży CHF opublikowanego w „Tabeli kursów dla kredytów mieszkaniowych i konsolidacyjnych w walutach obcych (...) Bank (...) S.A.” obowiązującego w banku na dwa dni robocze przed terminem każdej spłaty kwoty kredytu (§ 6 ust. 1 umowy).
Kredytobiorca może po dokonaniu wypłaty kredytu złożyć wniosek o dokonanie zamiany waluty kredytu udzielonego w CHF na walutę oferowaną w banku dla kredytów mieszkaniowych. Zmiany waluty strony dokonują w formie pisemnego aneksu. W aneksie o zmianie waluty kredytu strony ustalą również wysokość oprocentowania dla kwoty kredytu przeliczonej na nowo wybraną walutę. Przeliczenie kwoty kredytu oraz należnego oprocentowania, prowizji, kosztów i opłat na nowo wybraną walutę następuje w dniu zmiany umowy kredytu, według kursu właściwego dla danego rodzaju transakcji (sprzedaży albo zakupu przez bank waluty obcej), przy zastosowaniu kursów opublikowanych w „Tabeli kursów dla kredytów mieszkaniowych i konsolidacyjnych w walutach obcych (...) Bank (...) S.A.” (§ 7 ust. 1 umowy).
Kredytobiorca ma prawo do wcześniejszej spłaty kredytu w całości lub w części, przed terminem ustalonym w niniejszej umowie. Kwota podlegająca wcześniejszej spłacie winna zostać uiszczona w złotych na rachunek banku wskazany w pkt 17 Tabeli. Wpłacona kwota zostanie przeliczona na CHF przy zastosowaniu kursu sprzedaży CHF opublikowanego w „Tabeli kursów dla kredytów mieszkaniowych i konsolidacyjnych w walutach obcych (...) Bank (...) S.A.” obowiązującego w banku w dniu jej wpływu. Za zgodą banku wcześniejsza spłata może zostać dokonana również w CHF lub innej walucie. Kwota wcześniejszej spłaty zostanie przeznaczona na spłatę kredytu oraz odsetek przypadających na dzień wcześniejszej spłaty kredytu (§ 8 ust. 1 umowy).
W § 14 ust. 6 umowy kredytobiorca oświadczył, że jest świadomy dodatkowego ryzyka, jakie ponosi w związku z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej (ryzyko kursowe) oraz, iż w przypadku niekorzystnej zmiany kursu waluty, w jakiej został udzielony kredyt, zarówno kwota w złotych stanowiąca równowartość kwoty kredytu w walucie kredytu jak i kwota w złotych stanowiąca równowartość raty w walucie, w jakiej został udzielony kredyt, ulegną zwiększeniu (§ 14 ust. 6 umowy).
W pozwanym banku w 2008 r. na stanowisku specjalisty pracował J. U.. Nie brał udziału w procedurze udzielania kredytu powodom, nie miał żadnej wiedzy dotyczącej informacji udzielanych powodom przed i w trakcie zawierania umowy kredytu. Jako pracownik Departamentu Skarbu należał do zespołu, który ustalał tabele kursowe. Nigdy nie uczestniczył natomiast w spotkaniach z klientami banku i nie oferował im produktów banku. Według jego wiedzy kurs walut w tabeli kursów pozwanego banku był ustalany raz dziennie. Bank ponosił ryzyko walutowe i było ono związane z metodą ustalania kursów i niezmienności tabeli kursowej w ciągu dnia.
Od 1995 roku w sektorze bankowym pracuje świadek J. K., mieszkająca w K.. W 2008 roku pracowała w Departamencie Zarządzania Jakością na stanowisku kierownika zespołu obsługi reklamacji. Nie zna powodów, nie brała udziału w zawieraniu umowy kredytowej przez nich z pozwanym bankiem. Jej zeznania złożone na piśmie ograniczyły się do charakterystyki oferowanych produktów w okresie, w którym powodowie zaciągali kredyt oraz opisu ogólnych procedur związanych z tą czynnością.
Kredyt został wypłacony w następujących transzach:
- 18 czerwca 2008 r. w kwocie 62.000,01 zł, co stanowiło kwotę 30.624,85 CHF przy kursie 2,024500, tytułem I transzy na wykończenie nieruchomości;
- 30 września 2008 r. w kwocie 18.000,01 zł, co stanowiło kwotę 8.591,07 CHF przy kursie 2,095200, tytułem II transzy na wykończenie nieruchomości;
- 27 listopada 2008 r. w kwocie 30.000,00 zł, co stanowiło kwotę 12.735,07 CHF przy kursie 2,355700, tytułem III transzy na wykończenie nieruchomości;
- 9 czerwca 2009 r. w kwocie 45.421,50 zł, co stanowiło kwotę 16.082,96 CHF przy kursie 2,824200, tytułem wypłaty ostatniej transzy na budowę domu w S..
W okresie od dnia 4 sierpnia 2008 r. do dnia 2 lutego 2022 r. powodowie spłacili na rzecz pozwanego banku łączną kwotę 61.556,09 zł oraz 56.039,67 CHF. Kredyt został spłacony przez nich w całości.
Dnia 14 kwietnia 2009 r. strony podpisały aneks nr (...) do umowy kredytu, na mocy którego zmieniono pkt 2 Tabeli, który otrzymał brzmienie „Kwota i waluta kredytu: 69.070,00 CHF, wypłacana w transzach. Ostateczny termin wypłaty kredytu/transz kredytu 01.07.2009 r.”.
Dnia 11 sierpnia 2014 r. strony podpisały aneks nr (...) do umowy kredytu, na mocy którego zmieniły m.in. postanowienia umowne w zakresie zasad spłaty kredytu (pkt 5) aneksu), wcześniejszej spłaty kredytu (pkt 6) aneksu) oraz zasad ustalania walut w „Tabeli kursowej” (pkt 7) aneksu.
Dnia 13 marca 2020 r. powodowie złożyli w Sadzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, wzywając pozwanego do zwrotu świadczenia w wysokości 170.588,34 zł lub 61.556,09 zł i 28.822,92 CHF tytułem zwrotu świadczeń w postaci rat kapitałowo-odsetkowych uiszczonych przez wzywającego na rzecz przeciwnika w okresie od dnia 4 sierpnia 2008 r. do dnia 7 stycznia 2020 r. z tym zastrzeżeniem, że ewentualne dalsze (późniejsze) świadczenia uiszczone przez wzywającego na rzecz przeciwnika na podstawie umowy zostaną uwzględnione przez strony w treści ugody, według stanu na dzień jej zawarcia.
W odpowiedzi na zawezwanie do próby ugodowej pozwany zaprzeczył, aby wnioskodawcy przysługiwały jakiekolwiek roszczenia wobec przeciwnika, nie uznając ich ani co do zasady, ani co do wysokości.
Na posiedzenie w Sadzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie w przedmiocie zawezwania do próby ugodowej w dniu 15 lipca 2020 r., pomimo prawidłowego zawiadomienia, w imieniu pozwanego nikt się stawił. Nie doszło do zawarcia ugody.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy wskazał, że powództwo okazało się uzasadnione.
W pierwszej kolejności Sąd odwołał się do treści art. 69 Prawa bankowego i wskazał, że na mocy umowy zawartej między stronami ustalono, że bank udziela kredytu w kwocie 69.070 CHF. Kwota kredytu zgodnie z postanowieniami opisanymi wcześniej – była przeliczana na PLN i w takiej walucie była przelewana w drodze kolejnych transz kredytowych. Do przeliczenia kwoty kredytu na złote bank miał zastosować kurs kupna CHF opublikowany w tabeli kursów dla kredytów mieszkaniowych. Za zgodą banku kredyt mógł być wypłacony również w CHF, jednak powodowie od początku byli zainteresowani kredytem w złotych, nie zaś w walucie obcej. Kredyt został wypłacony w złotych i był spłacany w złotych, a zatem możliwość wypłaty kredytu w CHF i spłaty w tej walucie nie miała dla powodów żadnego znaczenia. Zgodnie z postanowieniami umowy kredytowej kwota przyznanego kredytu została przeliczona z CHF na PLN według kursu zakupu CHF zgodnie z tabelą kursów walut pozwanego banku, natomiast powodowie spłacali raty kapitałowo-odsetkowe podawane w CHF, jednak przeliczane przez pozwanego na złotówki według kursu sprzedaży tej waluty zgodnie z tabelą kursów walut obowiązującą w pozwanym banku, co wynika z treści umowy kredytowej. Stanowią o tym wyraźnie postanowienia umowy kredytowej, na które powołali się powodowie w pozwie, opisane we wcześniejszej części uzasadnienia. Stanowią o tym wyraźnie postanowienia umowy kredytowej, na które powołali się powodowie w pozwie, opisane we wcześniejszej części uzasadnienia.
Powodowie jako osoby fizyczne zaciągali kredyt na dokończenie budowy domu na swoje potrzeby mieszkaniowe, były to zatem cele niezwiązane z prowadzoną działalnością zawodową lub gospodarczą, co każe traktować umowę kredytu jako zawartą w obrocie konsumenckim. Powodowie nigdy nie prowadzili działalności gospodarczej w zakupionym lokalu, nie wynajmowali go także osobom trzecim. Należy zatem traktować ich jako konsumentów.
Powodowie zakwestionowali postanowienia umowy kredytowej i regulaminu pozwanego banku, dotyczące klauzul przeliczeniowych kredytu i rat kredytowych. Według nich są to niedozwolone postanowienia umowne. Wobec spłaty całości kredytu – cofnęli żądanie ustalenia nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu i domagali się zwrotu spłaconych rat kredytowych powołując się na nieważność umowy kredytowej. Ich żądanie należało uznać za uzasadnione w całości.
Sąd odwołał się do treści art. 385 1 § 1 – 4 k.c. i wskazał, że w rozważanej sprawie nie ulega wątpliwości, że bank posługiwał się wzorcem umowy oraz stanowiącym jej element wzorcem regulaminu. Jednocześnie pozwany w żaden sposób nie sprostał obowiązkowi wykazania, że poszczególne postanowienia umowne zostały z powodami indywidualnie uzgodnione. Okoliczności te nie wynikają, wbrew stanowisku skarżącego, ani z treści umowy, ani z regulaminu, ani z wniosku kredytowego, ani z oświadczenia co do świadomości ryzyka kursowego, ani z zeznań zawnioskowanych przez pozwanego świadków. Nie wynika z nich w żadnym razie, że strony w zakresie poszczególnych postanowień umownych prowadziły rozmowy, że były one przez strony w jakikolwiek sposób uzgadniane. Nie sposób także w oparciu o materiał dowodowy ustalić, że postanowienia te zostały narzucone przez powodów, że wreszcie zostały przez nich zaakceptowane, ale w warunkach pełnej świadomości co do ich znaczenia i kształtu stanowiąc tym samym wyraz aprobaty dla sytuacji, w której wysokość świadczenia powodów bank będzie kształtował jednostronnie, samodzielnie, według własnych zasad i co istotne, nieznanych powodom, a tym samym nie mogącym być poddanym kontroli czy właśnie świadomej akceptacji.
Sąd wskazał, że w szczególności o indywidualnym uzgodnieniu warunków umowy nie świadczy samo ewentualne oświadczenie kredytobiorców o poinformowaniu ich przez bank o ryzyku zmiany kursu waluty, sama znajomość mechanizmu denominacji, znajomość treści regulaminu, w którym wskazuje się na mechanizm denominacji czy to kwoty kredytu czy poszczególnych rat walutą obcą z odwołaniem się do jej kursów wskazanych w tabeli kursów opracowanej przez bank.
Dalej Sąd Okręgowy stwierdził, że materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie nie pozwala na stwierdzenie, że umowa kredytowa była negocjowana przez strony. Z okoliczności podanych przez powodów wynika, że nic nie było z nimi indywidualnie negocjowane. Powodowie otrzymali gotowy druk do podpisu. Umowa nie była z nimi szczegółowo omawiana, wskazywano powodom, gdzie mają złożyć podpisy. Powodowie podpisali wszelkie załączniki i oświadczenia zawarte we wniosku kredytowym lub dołączone do umowy, których nie mogli nie podpisać, jeśli chcieli otrzymać kredyt.
Zdaniem Sądu pierwszej instancji pozwany bank w sposób dowolny kształtował kurs waluty, a tym samym postanowienia umowne w tym względzie są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interes powodów, co pozwala na uznanie ich za abuzywne.
Kolejno Sąd wskazał, że brak jest podstaw do zakwestionowania co do zasady samej dopuszczalności zastrzegania w umowie kredytowej spreadu walutowego. Sam w sobie mechanizm denominacji nie stanowi instrumentu kształtującego obowiązki kredytobiorcy sprzecznie z dobrymi obyczajami ani też nie narusza w sposób rażący interesów konsumenta. Co do zasady możliwość zawierania takich umów istniała i mieściła się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego, mając swoje źródło w zasadzie swobody umów wyrażonej w art. 353 1 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344). Niemniej jednak zagadnieniem odrębnym względem ogólnej dopuszczalności takiego zastrzeżenia (w świetle art. 69 ust. 1 i ust. 2 Prawa Bankowego) są ewentualne zastrzeżenia co do zgodności przyjętej w umowie metody ustalania miarodajnego kursu waluty obcej z ogólnymi wymaganiami prawa cywilnego formującego wzorce ochrony konsumenta jako strony umowy (w aspekcie sposobu oznaczalności świadczenia, jakie ma obciążać konsumenta wobec przedsiębiorcy).
Wskazał Sąd Okręgowy, że zawarte w umowie klauzule będą kwalifikowane jako abuzywne niezależnie do tego, czy przyjmie się, że postanowienia umowne dotyczące tej kwestii są postanowieniami nieokreślającymi głównego świadczenia stron umowy czy też zakwalifikuje się je w świetle art. 385 1 k.c. jako określające główne świadczenie. W drugim bowiem z przedstawionych przypadków klauzula przewalutowania zawarta w umowie kredytu może podlegać badaniu pod kątem abuzywności, jeżeli nie została wyrażona w jednoznaczny sposób (art. 385 1 k.c. zdanie ostatnie). Tak więc już tylko przesądzenie, że poszczególne postanowienia umowne nie zostały wyrażone w sposób jednoznaczny prowadzi do wniosku, że mogą one zostać poddana eocenie na podstawie art. 385 1 k.c.
Z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Sądu Najwyższego wynika, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu "głównego przedmiotu umowy" w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344 i tam powołane orzecznictwo). Za takie uznawane są m.in. postanowienia, które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, pkt 44).
Kolejno wskazał Sąd Okręgowy, że w umowie nie przedstawiono mechanizmu ustalania kursów waluty CHF przez bank, zatem nie było możliwe poczynienie choćby próby antycypowania sposobu ustalenia kursu w przyszłości czy też weryfikacji zgodności z umową sposobu ustalenia kursu (a w konsekwencji ustalenia wartości świadczenia obciążającego kredytobiorców). Z zakwestionowanych postanowień wynika, że przeliczanie raty kredytu (z CHF na złote polskie) miało się odbywać według tabeli kursowej banku. Taka redakcja postanowienia umownego przyznaje bankowi prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu denominowanego do waluty CHF przez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego. Niespornym jest przy tym, że w umowie nie określono reguł ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku. W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że bankowi pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty przeliczane są według kursu CHF. Czynniki obiektywne, a zatem sprawdzalne z punktu widzenia konsumenta, jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko częściowo wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta. Powyższe pozwala stwierdzić, że nie można uznać, by postanowienie dotyczące klauzuli spreadowej zostało sformułowane w sposób jednoznaczny. Podnieść przy tym należy, że nie samo odesłanie do tabel kursowych uznać należało za niedozwolone, ale brak wskazania sposobu ustalania kursów w tych tabelach decydowało o abuzywności tych postanowień.
Wskazał Sąd Okręgowy, że takiej oceny nie zmienia również fakt, że kurs stosowany przez pozwanego miał charakter rynkowy. Okoliczności odnoszące się do sposobu wykonywania umowy pozostają bowiem całkowicie obojętne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Chodzi bowiem nie o to, w jaki sposób ostatecznie postanowienia umowy były przez strony realizowane, ale o to w jaki sposób prawa i obowiązki stron zostały ukształtowane w samej umowie, czy zawierały postanowienia naruszające równowagę kontraktową.
Sąd uznał, że omawiane klauzule spełniają przesłanki abuzywności oraz kształtują prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają ich interes. Zdaniem Sądu Okręgowego jako rażąco sprzeczne z interesem konsumenta uznać należy w świetle orzecznictwa już samo skonstruowanie mechanizmu ustalania wartości świadczenia jednostronnie przez bank (mechanizm ten niewątpliwie bowiem narusza równość kontraktową dając przedsiębiorcy wpływ na kształtowanie obowiązków umownych konsumenta). Jako taka konstrukcja ta narusza też dobre obyczaje. Jednym z zasadniczych aksjomatów przy ocenie postanowień umownych z perspektywy ochrony praw konsumenta jest uczciwość kontraktowa rozumiana jako nakaz przejrzystego kształtowania stosunku umownego (zwłaszcza dotyczącego żywotnych interesów konsumenta), opartego o wzorzec równej pozycji prawnej stron kontraktu (nienarzucania postanowień przenoszących na konsumenta) zbędnego ryzyka kontraktowego. Postanowienie oceniane w niniejszej sprawie w sposób oczywisty narusza ten wzorzec, skoro w jego świetle decyzja o wyznaczeniu kursu w istocie odbywała się arbitralnie (wewnątrz struktury organizacyjnej banku). Sąd wskazał, że nie może stanowić argumentu wyłączającego bezprawność klauzuli odwołanie się do art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984) w zw. z art. 69 ust. 4a ustawy Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym do dnia 26 sierpnia 2011 roku.
Ponadto wskazał Sąd, że niezasadne są również zarzuty pozwanego w części, w jakiej kwestionował on wpływ wskazanych klauzul na ważność umowy. W ocenie Sądu brak jest możliwości zastąpienia niedozwolonych postanowień umownych odpowiednimi przepisami prawa materialnego.
Zwrócił uwagę Sąd Okręgowy, że obecnie w orzecznictwie TSUE prezentuje się ukształtowaną wykładnię dyrektywy 93/13/EWG istotnie wpływającą na sposób i kierunki wykładni prawa krajowego (przepisów k.c.) dotyczącego skutków stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego zawartego w umowie z konsumentem. Spośród aktualnych wypowiedzi judykacyjnych TSUE w pierwszej kolejności zwrócić należy uwagę na wyrok z dnia 14 marca 2019 roku, Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT. C-118/17. Przyjęto w tym orzeczeniu, że przepis art. 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG wymaga, by przepisy prawa krajowego interpretowane były w taki sposób, żeby skutkiem wyeliminowania klauzuli umownej o nieuczciwym charakterze było przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się konsument w przypadku braku istnienia tego nieuczciwego warunku. Wywód ten stanowi ponowienie poglądów prezentowanych wcześniej w orzecznictwie i posiadających ugruntowaną motywację prawną. Istotne jest jednak stwierdzenie przez Trybunał w cytowanym wyżej wyroku, że jeśli zostanie stwierdzone, że warunek jest nieuczciwy a umowa bez takiego warunku nie może dalej istnieć, przepis art. 6 dyrektywy wymaga takiej interpretacji norm prawa krajowego, która pozwoli na stwierdzenie nieważności umowy także w przypadku, gdy prawo krajowe sankcji nieważności nie przewiduje. Z kolei w wyroku z dnia 3 października 2019 r., w sprawie o sygn. C -260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, przyjęto, że w świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nieuczciwe postanowienia w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem nie są wiążące dla konsumentów, na warunkach określonych w prawie krajowym państw członkowskich, oraz że umowa pozostaje wiążąca dla stron na tych samych warunkach, jeżeli może obowiązywać bez nieuczciwych postanowień. Trybunał wskazał, że przepis art. 6 Dyrektywy sam nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie sądowi krajowemu zgodnie z krajowym porządkiem prawnym. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podkreślił jednak, że jeżeli sąd w danej sprawie uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu. Jest tak zwłaszcza wtedy, gdy unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu denominacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z denominacją lub indeksacją kredytu do waluty. Odwołując się do wcześniejszych swoich orzeczeń Trybunał stwierdził, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, więc obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania tego rodzaju umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna (podobną argumentację zawarto w powołanym wyżej wyroku TSUE z dnia 14 marca 2019 r., Dunai, C 118/17, EU:C:2019:207, pkt 48, 52 prezentując tam także wcześniejsze orzecznictwo). Jak zauważył Trybunał w orzeczeniu C 260/18, wprawdzie dopuszczalne jest, aby sąd krajowy zaradził unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym lub mającego zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę (zob. podobnie wyroki Trybunału: z dnia 30 kwietnia 2014 r., Kásler i Káslerné Rábai, C 26/13, EU:C:2014:282, pkt 81; a także z dnia 26 marca 2019 r., Abanca Corporación Bancaria i Bankia, C 70/17 i C 179/17, EU:C:2019:250, pkt 59). Niemniej art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. W rezultacie wyrażono stanowczy pogląd, iż nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych.
Kolejno wskazał Sąd Okręgowy, że w rozpoznawanej sprawie nie budzi wątpliwości Sądu, że klauzule umowne wskazane przez powodów i opisane we wcześniejszej części uzasadnienia, dotyczące klauzul przeliczeniowych powinny być uznane za niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 k.c. Jest tak dlatego, że klauzule te kształtują prawa i obowiązki konsumenta - kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami przez uzależnienie warunków przeliczenia świadczenia od kompetencji silniejszej strony umowy, tj. banku. Odwołanie do kursów walut zawartych w Tabeli kursowej pozwanego banku oznacza naruszenie równorzędności stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego. W konsekwencji jest niewątpliwe, że w rozpatrywanej sprawie pozwany bank przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania - na gruncie zawartej umowy - wysokości rat kredytu denominowanego. Jednocześnie prawo banku do ustalania kursu waluty nie doznawało żadnych umownych ograniczeń w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych. Rozwiązanie to należy uznać za przejaw nierównomiernego rozkładu praw i obowiązków stron umowy kredytowej, prowadzącego do naruszenia interesów konsumenta, w tym przede wszystkim interesu ekonomicznego, odpowiadającego wysokości poszczególnych rat kredytu. W tym zakresie istotne znaczenie należy także przypisać wymaganiu właściwej przejrzystości i jasności postanowienia umownego, czyli odpowiedzi na pytanie, czy zawarta umowa wskazuje w sposób jednoznaczny powody i specyfikę mechanizmu przeliczania waluty, tak by konsument mógł przewidzieć na podstawie transparentnych i zrozumiałych kryteriów, wynikające dla niego z tego faktu konsekwencje ekonomiczne (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 30 kwietnia 2014 r., nr C - 26/13, sprawa ÁrpadKásler, HajnalkaKáslernèRábai przeciwko OTP JelzálogbankZrt, ECLI:EU:C:2014:282).
Zdaniem Sądu Okręgowego sytuacji tej nie zmienia odebranie od kredytobiorcy – powodów oświadczenia dotyczącego pouczenia o ryzyku walutowym. Nieakceptowany zapis umowy dotyczy bowiem nie tego, że wysokość raty kredytu powiązana jest z kursem franka (to jest oczywiste i normalne w przypadku stosowania klauzuli denominacyjnej), ale tego, że ów kurs jest dowolnie ustalany przez pozwany bank. Tym samym wysokość raty kredytu jest dowolnie ustalana przez bank.
Wskazał Sąd Okręgowy, że pozwany nie przedstawił materiału dowodowego, który pozwoliłby na ustalenie, że przejrzysty i zrozumiały dla powodów był mechanizm stosowany przez bank dotyczący ustalania kursu walut. Być może gdyby nie doszło do wzrostu kursu CHF problem „kredytów frankowych” w ogóle by się nie pojawił (umowy byłyby realizowane do końca niezależnie od ich ważności), jednak jak już się pojawił, to nie dotyczy on tego, że CHF podrożał, tylko tego, że w umowach znalazły się niedozwolone klauzule powodujące ich nieskuteczność lub nawet nieważność całej umowy. Z kolei gdyby banki nie stosowały w umowach klauzul abuzywnych lub zapisów powodujących nieważność umowy, to sama zmiana kursu CHF nie rodziłaby negatywnych skutków dla banków.
W ocenie Sądu oznaczenie kwoty i waluty kredytu wymagalne w art. 69 ust. 2 pkt 2 Prawa bankowego powinno oznaczać nie tylko wielkość kwoty kredytu wypłaconego kredytobiorcy (ta była oznaczona w CHF), ale też wielkość kwoty podlegającej zwrotowi. Przy tym w niniejszej sprawie kredytobiorca w umowie zobowiązuje się do zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami, opłatami, prowizjami i innymi kosztami w terminach spłat określonych w umowie. Raty kredytu podlegające spłacie wyrażone były w walucie obcej i w dniu wymagalności raty kredytu pobierane były według kursu sprzedaży zgodnie z Tabelą obowiązującą w pozwanym banku. I to na etapie zwrotu kredytu pojawił się problem. Uzależnienie kwoty zwrotu kredytu od zachowania i decyzji tylko jednej ze stron umowy (tutaj banku), w dodatku strony silniejszej względem konsumenta, prowadzi do wniosku, że od samego początku nie było obiektywnego mechanizmu, który pozwoliłby ustalić świadczenie kredytobiorcy w sposób niezależny od decyzji banku. Nie da się tego pogodzić z ogólnymi zasadami prawa cywilnego zakładającymi w stosunkach zobowiązaniowych równowagę prawną stron umowy oraz określoność i przewidywalność ich wzajemnych świadczeń. Zgodnie z art. 354 § 1 i 2 k.c. strony stosunku zobowiązaniowego powinny ze sobą współdziałać przy jego realizacji.
Zwrócił uwagę Sąd Okręgowy, że powodowie w niniejszej sprawie w trakcie procesu spłacili całość kredytu i dlatego cofnęli żądanie ustalenia nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu, gdyż stosunek ten przestał istnieć - umowa została wykonana. Z tych względów Sąd w tym zakresie umorzył postępowanie w punkcie II wyroku na podstawie przepisu art. 355 k.p.c.
Powodowie po zmianie powództwa domagali się zasądzenia wszystkich spłaconych rat kredytowych, do czego mają prawo wobec wykazania, że postanowienia umowne dotyczące mechanizmu przeliczeniowego były niedozwolone. Wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta, w którego interesy zachowanie takiej klauzuli może godzić. Powodowie podnosząc istnienie klauzul niedozwolonych w wykonanej umowie kredytowej, domagali się zwrotu spłaconego świadczenia jako nienależnego pozwanemu bankowi.
Abuzywność klauzuli waloryzacyjnej (indeksacyjnej, denominacyjnej) nie wyklucza możliwości stwierdzenia nieważności całej umowy (co uznawano już przed wyrokiem TSUE z 03.10.2019 r., C-260/18 – por. np. uzasadnienie wyroku SA w Katowicach, I ACa 632/17, OSA 2018/10, str. 34-48, a także po wyroku TSUE – por. uzasadnienie wyroku SA w Warszawie z dnia 28.11.2019 r., V ACa 490/18, niepubl.).
Zdaniem sądu umowa zawarta przez strony była nieważna z dwóch przyczyn. Po pierwsze, umowa pozwala jednej ze stron (bankowi) kształtować wielkość zobowiązania drugiej strony (powodów) za pomocą „Tabeli”, w oparciu o którą ustalany jest przelicznik wartości CHF na PLN, zaś kursy w tej „Tabeli” ustalał jednostronnie bank w sposób obiektywnie nieweryfikowalny. Posłużenie się przez strony konstrukcją klauzuli przeliczeniowej (denominacyjnej lub indeksacyjnej), pozostaje dopuszczalne i jest szeroko stosowane w praktyce banków ze względu przede wszystkim na potrzebę ograniczenia niekorzystnych dla obu strony skutków zmiany wartości pieniądza. Wykorzystywane są zwykle w tym celu waluty stabilniejsze niż złoty, mniej podatne na trendy występujące w koniunkturze gospodarczej, wpływające na procesy inflacyjne pojawiające się od wielu lat w gospodarce krajowej. Kredyty bankowe udzielane konsumentom ukierunkowanym na pozyskanie środków pieniężnych na sfinansowanie zakupu dóbr zaspakajających podstawowe potrzeby człowieka nie powinny przybierać postaci spekulacyjnej, umożliwiającej bankom większe znacznie zyski niż to wynika z ryzyka zmienności kursów walut stosowanych w różnych odmianach waloryzowania ich wysokości, w tym ich denominacji (czy też indeksacji) do franka szwajcarskiego. Przeciwko spekulacyjnemu charakterowi tych kredytów zostały w szczególności wprowadzone postanowienia dyrektywy 93/13, obowiązek respektowania których spoczywa też na bankach i przejawia się w konieczności zapewnienia konsumentom ochrony co najmniej w zakresie, który w tej dyrektywie został przewidziany i jest egzekwowany przez TSUE oraz sądy państw członkowskich. Zastosowanie walutowych klauzul przeliczeniowych powinno więc opierać się na takim ich zapisaniu, by zmienność kursu waluty obcej została wyznaczona przez element zewnętrzny i możliwie obiektywny w stosunku do stron umowy tego rodzaju, określany przez instytucje finansowe spełniające kryteria bezstronnego działania w stosunku do banku udzielającego takiego kredytu. Nie podważając więc zastosowania tego rodzaju klauzul przeliczeniowych w umowach kredytu, za zgodne z ich przeznaczeniem i naturą stosunków obligacyjnych można uznać zastosowanie średnich kursów ogłaszanych przez niezależne instytucje, w tym przez Narodowy Bank Polski, albo stanowiący uśrednione notowanie czołowych banków lub innych podobnych instytucji rynku finansowego. Za sprzeczne zaś z istotą stosunków umownych, a tym samym niepodlegające prawnej ochronie, należy natomiast uznać zapisy umowy, w której strona ekonomicznie silniejsza, czyli kredytodawca, byłby upoważniony do jednostronnego określenia kursu tej waluty, która została określona jako właściwa dla oznaczenia wysokości rat obciążających kredytobiorcę. Zamieszczenie w umowie takiej klauzuli nie może zostać uznane za działanie pozostające w granicach swobody umów z art. 353 ( 1) k.c., lecz za rażące przekroczenie tej granicy. Główne zobowiązanie strony zobowiązanej do spłacenia kredytu, obliczane poprzez zastosowanie klauzuli jego denominacji lub indeksacji, nie może zostać określone przez drugą stronę tej samej umowy jednostronnym oświadczeniem, wykraczającym poza konsensus, który oddaje istotę stosunku umownego. Umowa zawierająca tego rodzaju klauzule a limine powinna zostać uznana za nieważną z powodu jej sprzeczności z normą zawartą w powołanym przepisie ze skutkiem ex tunc, czyli od daty jej zawarcia i bez względu na sposób jej wykonywania przez stronę upoważnioną do tego, aby z tego uprawnienia skorzystać w okresie jej obowiązywania. Przy ocenie samej ważności takiej umowy, możliwej do przeprowadzenia już w dniu jej podpisania oraz w późniejszym okresie, nie może więc mieć istotnego znaczenia to, w jaki sposób wskazana strona, w tym bank, korzysta z tego rodzaju klauzuli, zwykle zresztą reagując na konkretne uwarunkowania rynkowe oraz konkurencyjne. W prawnym znaczeniu nie może bowiem w ogóle dojść do wykonania nieważnej umowy, nawet jeżeli żadna ze stron nie powoływałaby się na jej wadę prawną tego rodzaju. Bez znaczenia w tym zakresie pozostaje także wypełnienie przez strony konkretnych obowiązków zapisanych w umowie, która nie prowadzi do ich powstania. Ustalenie nieważności takiej umowy jest możliwe w każdym też czasie i we wszelkich postępowaniach jej dotyczących, w tym przede wszystkim w sprawach o zasądzenie świadczenia. Nawet jeśli bank faktycznie ustalając kurs franka kieruje się sytuacją na rynku, czy średnim kursem NBP, to istotne jest w tej sprawie to, że w umowie nie zamieszczono żadnych gwarancji prawnych obiektywnego sposobu ustalania kursów, które byłyby skuteczne prawnie w stosunkach między stronami (takie samo stanowisko zajął SA w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 23.10.2019 r., V ACa 567/18).
Zgodnie z art. 353 1 k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Sprzeciwia się zaś naturze zobowiązania kreowanie stosunku prawnego, którego treść mogłaby być następnie dowolnie kształtowana przez jedną ze stron (por. uchwała SN (7) z dnia 22 maja 1991 r., III CZP 15/91, OSN 1992, nr 1, poz. 1; uchwała SN z dnia 19.05.1992 r., III CZP 50/92, OSP 1993/6/119; uchwała SN z dnia 06.03.1992 r., III CZP 141/91, OSNC 1992/6, poz. 90). „Umowa, w której jedna ze stron może dowolnie wpływać na zakres własnego zobowiązania, nie mieści się w granicach swobody umów, zaprzeczając istocie (naturze) stosunku obligacyjnego w rozumieniu art. 353 1 k.c.” (wyrok SA w Warszawie z dnia 10.10.2017 r., VI ACa 726/16, niepubl.).
Po drugie, unieważnienie klauzuli zakwestionowanych w pozwie prowadzi nie tylko do zniesienia mechanizmu przeliczeniowego (denominacji), ale również de facto w ogóle do zniknięcia (całkowitego zniesienia) ryzyka kursowego, które jest przecież bezpośrednio związane z indeksacją lub denominacją kredytu do określonej waluty. Tymczasem klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy, w związku z czym nie byłoby możliwości utrzymania przedmiotowej umowy kredytu (zob. motyw 44 i 45 wyroku TSUE C-260/18). Przypomnijmy, że na gruncie prawa polskiego i wykładni art. 385 1 § 1 i 2 k.c. słusznie wskazuje się, że co do klauzul przeliczeniowych, trudno zgodzić się ze stanowiskiem, że wielkość świadczenia nie mieści się w „określeniu świadczenia”. Poza ustaleniem, że podmiot ma dostarczyć pieniądze lub rzeczy, całkiem istotna dla stron jest ich liczba lub ilość. Jeżeli cena określona jest wyłącznie przez wskazanie innego niż pieniądz (polski) miernika wartości (art. 358 1 § 2 k.c.), na przykład jako odpowiednik w złotych określonej liczby obcych walut według kursu NBP, to taka klauzula waloryzacyjna określa główne świadczenie strony (A. Olejniczak [w:] Kodeks cywilny, Komentarz pod red. A. Kidyby, Lex/el. komentarz do art. 385 1 k.c.). Przykładowo odsetki za opóźnienie zapłaty ceny nie dotyczą świadczenia głównego, lecz ubocznego, ale w przypadku np. klauzul waloryzacyjnych, których zastosowanie wpływa na wysokość świadczenia głównego, formułowanie podobnego wniosku nie wydaje się zasadne.
Sąd stwierdził, że umowa zawarta przez bank z powodami zawierała niedozwolone postanowienia, a zatem była nieważna zarówno na podstawie art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 3531 k.c. jak i na podstawie art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe.
Świadczenia dokonane na poczet tej umowy (nieważnej) stanowią świadczenie nienależne w rozumieniu przepisu art. 410 § 1 i 2 k.c. Uznanie nieważności umowy z opisanych przyczyn pociąga za sobą również taki skutek, że rozważania dotyczące zastosowania oprocentowania kredytu stają się bezprzedmiotowe. Podsumowując Sąd uznał, że umowa kredytowa zawierała niedozwolone postanowienia umowne, które czyniły tę umowę nieważną.
Oświadczenia powodów, że znane jest im ryzyko wynikające ze zmiany kursu waluty obcej w stosunku do złotych polskich i że o istnieniu tego ryzyka zostali poinformowani przez pracownika banku w trakcie procedury udzielania kredytu są zdaniem sądu niewystarczające, by uznać, że pozwany bank w sposób rzetelny i jasny wyjaśnił powodom ryzyko zmiany kursu waluty i tego konsekwencje związane ze zmianą wysokości salda i raty kredytowej. Powodowie na podstawie takich zapisów umowy nie byli w stanie samodzielnie wyliczyć, nawet w minimalnym stopniu, ile będą musieli spłacić kredytu w przypadku zmiany kursu CHF. Obowiązek informacyjny banku w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznaczny i zrozumiały tak, aby konsument, który z reguły posiada elementarną wiedzę z dziedziny finansów wiedział, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu może spowodować, że będzie zmuszony zwrócić kwotę wielokrotnie wyższą od tej, którą pożyczył mimo regularnych comiesięcznych spłat. Umowa o kredyt hipoteczny jest umową wieloletnią i obarczoną ogromnym ryzykiem dla konsumenta. Zgoda na takie ryzyko jest możliwa tylko wtedy, gdy konsument uzyskuje pełny obraz konsekwencji, jakie może dostarczyć przedmiotowa umowa. Nie ulega wątpliwości, że powodowie zostali pozbawieni przez bank możliwości racjonalnego i świadomego podjęcia decyzji o zawarciu umowy. Przesłuchanie powodów potwierdziło okoliczność, że przed zawarciem umowy powodowie uzyskali jedynie informacje, że waluta CHF jest stabilna, pewna, bezpieczna i korzystniejsza jako waluta kredytu aniżeli złoty. Nie mieli jednocześnie żadnej możliwości, na podstawie treści umowy samodzielnie określić tego, w jaki sposób i w jakiej wysokości kurs CHF zostanie w konkretnym momencie trwania umowy ustalony i jaka będzie wysokość raty kredytu. Powodowie ufali osobie, z którą zawierali umowę kredytu w banku, bank był dla nich instytucją zaufania publicznego, nie spodziewali się, że mogą zostać wykorzystani lub wprowadzeni w błąd.
Kolejno Sąd wskazał, że z uwagi na to, że powodowie ostatecznie cofnęli żądanie ustalenia - Sąd orzekł jak punkcie II wyroku.
Przyjęcie przez Sąd istnienia klauzul niedozwolonych w umowie, które czyniły ją nieważną powoduje, że powodowie mogą skutecznie domagać się zwrotu zapłaconych na rzecz banku rat kredytowych jako świadczenia nienależnego w rozumieniu przepisu art. 410 § 1 i 2 k.c. – świadczenia, które powodowie dokonali na poczet nieważnej umowy. Zgodnie z powołanym przepisem świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Natomiast według art. 405 k.c. kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości.
Nienależne świadczenie wobec uznania umowy za nieważną wystąpiło niewątpliwie po obu stronach. Pozwany przekazał bowiem powodom kwotę wynikającą z udzielonego im kredytu, a powodowie dokonywali spłaty kredytu. W takiej sytuacji rozwiązania dotyczące zwrotu nienależnych świadczeń mogą być dwojakie – według teorii salda albo teorii dwóch kondykcji. Stosownie do teorii salda świadczenie wzajemne stanowi pozycję, którą od razu należy odjąć od wzbogacenia, a w rezultacie obowiązek zwrotu obciąża tylko tę stronę, która uzyskała większą korzyść i ogranicza się do zwrotu nadwyżki wartości. Zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem do rozliczeń w przypadku tzw. umów frankowych należy przyjąć teorię dwóch kondykcji, według której każde roszczenie o wydanie korzyści należy traktować niezależnie, a ich kompensacja jest możliwa tylko w ramach instytucji potrącenia. Sąd w niniejszej sprawie uwzględnił żądanie powodów z zastosowaniem teorii dwóch kondykcji.
Powodowie żądali zwrotu całości zapłaconych przez siebie kwot na rzecz banku. Jak wynika z historii spłaty kredytu wystawionej w zaświadczeniu pozwanego banku – powodowie spłacili w okresie od uruchomienia kredytu do dnia 7 stycznia 2020 roku kwotę 61.556,09 zł oraz kwotę 28.822,92 CHF. Po tej dacie – od dnia 4 lutego 2020 roku do dnia 3 marca 2022 roku powodowie spłacili jeszcze kwotę 27.422,69 CHF (domagają się kwoty niższej – 27.216,75 CHF), co wynika z dołączonego dowodu – wyciągu z ich rachunku z dnia 9 września 2022 roku (karty 291-292). Wobec tego, że obowiązuje ich małżeńska wspólność majątkowa – domagali się zasądzenia żądanych kwot łącznie. Ich żądanie było zatem w pełni uzasadnione co do wysokości i dlatego zostało zasądzone w punkcie I wyroku na podstawie powołanych przepisów ustawy.
O odsetkach ustawowych za opóźnienie od zasądzonych kwot Sąd orzekł na podstawie art. 455 k.c. i art. 481 § 1 i 2 k.c. Zgodnie z treścią pierwszego przepisu jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Natomiast zgodnie art. 481 § 1 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie. Odsetki ustawowe za opóźnienie zostały zasądzone od kwoty 61.556,09 zł oraz 28.822,92 CHF od dnia 3 lipca 2020 roku do dnia zapłaty, ponieważ pozwany w piśmie z dnia 2 lipca 2020 roku odmówił zwrotu tych kwot na rzecz powodów (karta 52). Natomiast od kwoty 27.216,75 CHF odsetki zostały zasądzone od dnia 29 października 2022 roku, czyli od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu pisma z rozszerzonym żądaniem pozwu, co nastąpiło w dniu 28 października 2022 roku (karta 307).
W ocenie Sądu pierwszej instancji roszczenia powodów nie uległy przedawnieniu. Roszczenie pieniężne dochodzone przez powodów wynika z nienależnego świadczenia powodów, a zatem nie stanowi świadczenia okresowego i dlatego nie znajduje do niego zastosowania trzyletni termin przedawnienia. Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 6 marca 1991 roku w sprawie III CZP 2/91 wskazał, że przepisy regulujące instytucję bezpodstawnego wzbogacenia, a więc i nienależnego świadczenia (art. 410 § 1 k.c.) nie określają terminu, w jakim nastąpić ma wykonanie obowiązku zwrotu nienależnego świadczenia. Nie można też wyznaczyć tego terminu, odwołując się do natury zobowiązania, z którego świadczenie wynika. W tym stanie rzeczy za uzasadniony uznać należy pogląd, że zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy. Oznacza to, że termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez zubożonego. Czas opóźnienia w spełnieniu świadczenia (w tym przypadku zwrot przez pozwany bank części zapłaconych przez powodów rat kredytu) nie może być liczony od chwili, w której dokonywane były poszczególne spłaty. Ugruntowany jest pogląd, że roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia (nienależnego świadczenia) co do zasady przedawnia się z upływem 10 lat, o czym stanowi przepis art. 118 k.c. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 9 lipca 2018 roku. Rezultatem uznania postanowień umowy kredytowej za niedozwolone – co ma miejsce w przedmiotowej sprawie – jest to, że postanowienia te nie wiążą kredytobiorców. Nie było zatem podstawy do uiszczania na rzecz pozwanego banku rat kapitałowo-odsetkowych w ustalonej wysokości. Jak przyjmuje doktryna klauzule niedozwolone cechuje brak mocy wiążącej od chwili zawarcia umowy lub związania stron wzorcem umownym (dla klauzul z wzorca) (tak Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III, Zobowiązania – część ogólna pod redakcją A. Kidyby, LEX 2014). W związku z tym skoro dochodzone przez powodów świadczenie jest nienależne, a nie okresowe, to termin przedawnienia według przepisów ogólnych wynosi 10 lat. Ponadto zgodnie z orzecznictwem TSUE i Sądu Najwyższego w długoterminowych umowach wzajemnych termin przedawnienia roszczeń restytucyjnych konsumenta zgłaszanych w związku z umową uznawaną za nieważną, nie rozpoczyna swego biegu w dniu spełnienia świadczenia nienależnego, lecz z chwilą powzięcia przez konsumenta wiedzy o nieważności zawartej umowy bądź abuzywności niektórych jej postanowień. W wyroku TSUE z dnia 22 kwietnia 2021 roku w sprawie sygn. akt C-485/19 Trybunał uznał, że zasady proceduralne, które wymagają aby konsument wytoczył powództwo w ściśle oznaczonym terminie liczonym od dnia, w którym nastąpiło bezpodstawne wzbogacenie, w sytuacji gdy do takiego wzbogacenia może dojść w trakcie wykonywania umowy przez okres o znacznej długości – czynią nadmiernie utrudnionym korzystanie z praw przyznanych konsumentowi przez dyrektywę 93/13 lub przez dyrektywę 2008/48, naruszając tym samym zasadę skuteczności. Należy zatem przyjąć, że roszczenia kredytobiorców o zwrot wpłaconych rat kredytowych stają się wymagalne od momentu świadomego zakwestionowania umowy kredytowej. Pierwszym oświadczeniem powodów, mogącym stanowić początek biegu terminu przedawnienia tych roszczeń, jest złożenie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej z dnia 13 marca 2020 roku, w którym po raz pierwszy podnieśli, że umowa zawiera postanowienia niedozwolone, które mogą czynić ją nieważną i wezwali pozwanego do zwrotu części spłaconych kwot. Należy zatem uznać, że świadczenia uiszczone na rzecz pozwanego w okresie objętym żądaniem pozwu nie uległy przedawnieniu w żadnej części i mogą być dochodzone w niniejszym postępowaniu.
Następnie Sąd wskazał, że stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów, zeznań świadków oraz przesłuchania powodów.
Sąd uznał za wiarygodne wszelkie dokumenty, z których dopuszczono dowody w sprawie. Były to dokumenty złożone przez strony, które nie kwestionowały ich prawdziwości, a sąd nie znalazł podstaw, by czynić to z urzędu. Powołane dokumenty to w większości dokumenty pochodzące od pozwanego banku – wniosek kredytowy, decyzja banku o przydzieleniu kredytu, sporządzona przez pozwanego umowa kredytu, regulamin, oświadczenia powodów. Ponadto istotne okazały się zaświadczenia pozwanego banku, dotyczące spłaty kredytu przez powodów, wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, odmowna odpowiedź pozwanego i kopia protokołu rozprawy z posiedzenia przed Sądem Rejonowym w Warszawie-Śródmieściu. Te wszystkie dokumenty pozwoliły na ustalenie stanu faktycznego i zweryfikowanie zasadności żądania powodów. Szczególnie istotne okazały się zaświadczenia banku, dotyczące historii spłaty kredytu przez powodów, na które powołali się powodowie i zgodnie z którymi dokonali swych wyliczeń. Pozwany nie kwestionował wysokości spłaconych przez powodów rat kredytowych opisanych w tych zaświadczeniach. Sąd także zweryfikował te wyliczenia i dlatego nie było potrzeby zasięgania wiedzy specjalnej i dopuszczania dowodu z opinii biegłego sądowego. Z zaświadczeń pozwanego banku i wyliczeń powodów wynika wprost wysokość spłaconych przez nich rat kredytowych w okresie objętym żądaniem pozwu. Nie sposób zatem twierdzić, że powodowie nie wykazali swego roszczenia co do wysokości.
W sprawie zeznawali świadkowie: J. K. i J. U. - osoby, które nie znały powodów i nie były obecne przy zawieraniu lub wykonywaniu umowy kredytowej stanowiącej przedmiot sporu. Świadek J. U. mieszka w W., zaś świadek J. K. w K.. Nie posiadali oni żadnej wiedzy związanej z udzielaniem informacji powodom przed i w trakcie podpisywania umowy kredytowej, mogli jedynie przekazać ogólną wiedzę dotyczącą procedur banku przy udzielaniu kredytów, w tym kredytów frankowych oraz zasad ustalania kursu waluty w tabelach bankowych, co jednak nie miało znaczenia dla rozpoznania istoty sporu. Z zeznań tych wynika, że umowy kredytowe były przygotowywane przez analityków bankowych i jako gotowe produkty przedstawiane klientom banku. Zdarzały się negocjacje umów z bankiem, jednak świadkowie nie mieli wiedzy czy i jakie dokładnie negocjacje prowadziły strony kwestionowanej umowy kredytowej. Świadkowie potwierdzili również, że klienci banku nie mieli żadnego wpływu na treść tabel kursów walut obcych, które były ustalane przez wyspecjalizowany personel banku. Świadkowie nie mieli zatem żadnej wiedzy odnośnie umowy kredytowej podpisanej przez powodów, nie rozmawiali z nimi, nie potrafili odpowiedzieć na część zadanych pytań. Sąd dał wiarę zeznaniom tych świadków, jednak nie miały one istotnego znaczenia dla rozpoznania sprawy i oceny zasadności żądań powodów.
Istotne okazały się natomiast zeznania samych powodów. Wynika z nich, że zaciągnęli kredyt w pozwanym banku na dokończenie budowy swojego domu jednorodzinnego, a zatem byli konsumentami. W banku byli na dwóch spotkaniach, na tym drugim podpisali umowę kredytową. Zaproponowano im kredyt frankowy jako korzystniejszy i tańszy od kredytu złotówkowego. Tłumaczono, że to najlepsza opcja kredytu dla powodów, a przy tym najbezpieczniejsza, jeśli będą wahania kursu CHF to niewielkie. Powodowie nie rozumieli w jakim celu w umowie odnoszono się do waluty obcej, jak będą wyliczane raty kredytowe, jednak zapewniano ich, że CHF to stabilna waluta. Kredyt wypłacony został w PLN i raty spłacane były także w tej walucie, powodowie nie chcieli spłaty w CHF. Nie przedstawiono im żadnej symulacji rat kredytowych, nie pokazano jak kształtował się kurs CHF w przeszłości, jakie osiągał wartości, czym jest tabela kursów walut obcych i jak ustalane są w niej wysokości kursowe walut obcych, czym jest spread. Po zgromadzeniu wymaganych dokumentów zawarto z powodami umowę kredytu. Nikt nie tłumaczył im treści postanowień zawartych w umowie. Nie było prowadzonych żadnych negocjacji. Kredyt został wypłacony w złotówkach i spłacany przez pierwszy okres w PLN. Następnie po zawarciu aneksu do umowy – raty spłacano w CHF. W wybudowanym domu powodowie nie prowadzili nigdy działalności gospodarczej. Sąd dał w pełni wiarę zeznaniom powodów. Zdaniem Sądu szczerze przedstawili okoliczności zawierania umowy kredytowej oraz jej realizacji. Przesłuchanie powodów potwierdziło, że nie mieli oni żadnego realnego wpływu na treść umowy, otrzymali gotowy wzorzec umowy do podpisu i jak twierdzono w banku – była to najkorzystniejsza opcja kredytu dla nich. Postanowienia umowy nie były zatem indywidualnie uzgadniane z powodami w żadnym zakresie. Trudno w tej sytuacji mówić o równości kontraktowej stron i zgodności umowy z zasadami współżycia społecznego. Powodowie nie zostali też rzetelnie poinformowani o ryzyku kursowym, nie rozumieli jak będą przeliczane raty kredytu. Ich zeznania w pełni znajdują potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym i dlatego zasługują na wiarę.
Sąd pominął na podstawie przepisu art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. pozostałe wnioski dowodowe, uznając że nie miały one znaczenia dla rozpoznania istoty sprawy i jedynie powodowałyby przedłużanie postępowania. Opinia biegłego sądowego była zbędna, skoro powodowie jako żądania głównego domagali się zwrotu zapłaconych na rzecz banku rat kredytowych, co wynikało ze złożonego zaświadczenia pozwanego banku i nie było kwestionowane przez pozwanego. Nie było więc potrzeby zasięgania wiedzy specjalistycznej, którą dysponują biegli sądowi.
O kosztach procesu orzeczono w punkcie III wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. (Dz. U. poz. 1804 ze zmianami) mając na względzie jego wynik.
Apelację wniósł pozwany bank, który zaskarżył w części:
- zasądzającej od pozwanego (...) Bank (...) S.A. w W. na rzecz powodów A. K. i D. K. łącznie kwotę 61.556,09 zł (sześćdziesiąt jeden tysięcy pięćset pięćdziesiąt sześć złotych 09/100) oraz kwotę 56.039,67 CHF (pięćdziesiąt sześć tysięcy trzydzieści dziewięć franków szwajcarskich 67/100) w związku z nieważnością umowy kredytu i pobraniem świadczeń nienależnych, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie: (i) od kwoty 61.556,09 zł (sześćdziesiąt jeden tysięcy pięćset pięćdziesiąt sześć złotych 09/100) oraz kwoty 28.822,92 CHF (dwadzieścia osiem tysięcy osiemset dwadzieścia dwa franki szwajcarskie 92/100), od dnia 3 lipca 2020 roku do dnia zapłaty; (ii) od kwoty 27.216,75 CHF (dwadzieścia siedem tysięcy dwieście szesnaście franków szwajcarskich 75/100) od dnia 29 października 2022 roku do dnia zapłaty - tj. w objętej pkt. I sentencji Wyroku.
- zasądzającej od pozwanego łącznie na rzecz powodów kwotę 12.408 zł, w tym kwotę 10.800 zł z tytułu kosztów zastępstwa procesowego oraz kwotę 574 zł z tytułu kosztów poniesionych w sprawie VI Co 549/20 przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia wyroku do dnia zapłaty - tj. w objętej pkt. III sentencji wyroku.
Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:
1. Naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.:
1) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej i wszechstronnej oceny materiału dowodowego oraz dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią materiału dowodowego poprzez:
a. ustalenie, że pozwany bank nie przekazał stronie powodowej pełnej informacji o ryzyku
walutowym, pomimo że ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że obowiązująca w banku procedura przewidywała konieczność przekazania powodom takiej informacji oraz co do zakresu tej informacji, zaś strona powodowa podpisała przed zawarciem Umowy Kredytu oświadczenie, w którym potwierdziła zapoznanie jej z ryzykiem walutowym;
b. ustalenie, że strona powodowa nie miała wpływu na kształtowanie zawartości poszczególnych postanowień Umowy Kredytu i nie zostały one indywidualnie uzgodnione ze stroną powodową - pomimo że z przeprowadzonych dowodów z dokumentów, w szczególności z treści Umowy Kredytu wynika, że postanowienia dotyczące wysokości kredytu w CHF, jak również sposobu wypłaty są wynikiem indywidualnego uzgodnienia stron;
c. ustalenie, jakoby pozwany miał pełną swobodę decyzyjną w zakresie ustalania kursów
walut, podczas gdy pozwany takiej możliwości nie miał - i to zarówno w dacie zawarcia Umowy Kredytu, jak i na etapie jej wykonania;
d. pominięcie, iż zgodnie z treścią umowy kredytu kwota kredytu mogła zostać stronie powodowej wypłacona w walucie wskazanej w pkt 2 Tabeli, tj. w CHF, oraz że strona powodowa miała możliwość wypłaty oraz spłaty kredytu w walucie CHF, pomimo że z treści pkt. 2 Umowy Kredytu wynika, że pozwany udziela stronie powodowej kredytu w walucie CHF, natomiast z § 2 ust. 2 Umowy wynika, że wypłata kredytu może nastąpić bezpośrednio w walucie CHF, a z pkt § 6 ust. 1 Umowy Kredytu wynika, że od daty zawarcia umowy kredytu strona powodowa miała możliwość spłacania kredytu bezpośrednio w walucie CHF;
e. ustalenie, iż na podstawie łączącego strony stosunku prawnego konstrukcja kredytu zakładała wypłacenie kredytu w złotych polskich i spłatę kredytu również w tej walucie, a także że umowa stanowi umowę kredytu złotowego denominowanego do waluty CHF, co świadczy o całkowitym niezrozumieniu przez Sąd I instancji istoty łączącej strony Umowy Kredytu i błędnym utożsamianiu jej z umową o kredyt indeksowany czy denominowany do waluty obcej; zgodnie bowiem z treścią Umowy Kredytu, kredyt udzielany jest w walucie CHF i w tej walucie następuje spłata kredytu, a waluta CHF nie została przyjęta jedynie jako wskaźnik waloryzacji; a także błędne ustalenie, że strony nie zawarłyby umowy kredytu nie zawierającej odesłania do tabeli kursowej pozwanego banku, podczas gdy z treści Umowy Kredytu wynika, iż dopuszczała ona zarówno możliwość wypłaty, jak i spłaty kredytu bezpośrednio w walucie CHF, a zatem możliwe było nie tylko zawarcie, ale i funkcjonowanie tej Umowy Kredytu bez odesłania do tabeli kursowej pozwanego banku;
f. uznanie, że zeznania świadków J. K. oraz J. U. nie miało istotnego
znaczenia dla rozpoznania sprawy oraz oparcie ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie jedynie na zeznaniach strony powodowej.
- co miało wpływ na wynik sprawy, ponieważ skutkowało biedną oceną w zakresie istnienia przesłanek do stwierdzenia nieważności Umowy Kredytu, jak również abuzywności spornych postanowień umownych na podstawie art. 385 1 § 1 k.c.
2) art. 102 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 203 § 3 k.p.c. poprzez obciążenie pozwanego kosztami procesu w całości, w sytuacji, gdy strona powodowa w piśmie z dnia 22 września 2022 r. cofnęła powództwo w zakresie roszczenia o ustalenie, zaś pozwany w terminie 2 tygodni złożył sądowi wniosek o przyznanie kosztów;
Naruszenie prawa materialnego, tj.:
1) art. 65 § 1 i 2 k.c. oraz 56 k.c. poprzez dokonanie ustaleń co do treści Umowy Kredytu sprzecznych z jej jednoznacznymi i jasno sformułowanymi postanowieniami;
2) art. 353 1 k.c. w zw. z art. 58 § 1 i 3 k.c. oraz art. 65 § 1 i 2 k.c. poprzez przyjęcie, że postanowienia umowne w zakresie przeliczenia kwoty wypłaty kredytu i jego spłat zostały ukształtowane w sprzeczności z naturą stosunku oraz zasadami równości kontraktowej, co prowadzi do jej nieważności - w sytuacji gdy w łączącej strony Umowie Kredytu zarówno kwota kredytu jak i wysokość rat zostały od samego początku ustalone wyłącznie w walucie CHF, a zawarte w tej Umowie odesłanie do kursów z tabeli kursowej pozwanego banku nie wpływa na wysokość kredytu, ani wysokość rat jego spłaty (tj. wartości ustalonych w CHF) i nie może zostać uznane ani za sprzeczne z zasadami równowagi kontraktowej (a przez to nieważne), ani za prowadzące do nieważności całej Umowy Kredytu;
3) art. 58 § 1 i 3 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i ust. 2 pkt 2 i 4 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe poprzez uznanie Umowy Kredytu za nieważną z uwagi na brak uzgodnienia pomiędzy stronami elementów przedmiotowo istotnych umowy kredytu, tj. kwoty kredytu, pomimo że kwota i waluta kredytu zostały jednoznacznie wskazane w Umowie Kredytu;
4) art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i dokonanie kontroli postanowień umowy pod kątem abuzywności, pomimo tego, że zobowiązanie z niej wywodzone zostało przez stronę powodową wykonane, a kredyt spłacony, co wyklucza dokonanie takiej oceny w stosunku do treści wykonanego zobowiązania;
5) art. 58 § 1 k.c. i art. 385 1 § 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i przyjęcie, że postanowienie sprzeczne z bezwzględnie obowiązującym przepisem ustawy może być jednocześnie uznane za niedozwolone postanowienie umowne;
6) art. 385 1 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że zakwestionowane przez stronę powodową postanowienia umowne rażąco naruszają interesy konsumenta, są sprzeczne z dobrymi obyczajami i stanowią niedozwolone postanowienia umowne;
7) art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że kwestionowane postanowienia umowne nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny;
8) art. 385 ( 1) § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że umowa kredytu zawiera klauzule przeliczeniowe określające główne świadczenia stron - gdy tymczasem w łączącej strony Umowie Kredytu (inaczej, niż np. w przypadku kredytów indeksowanych, waloryzowanych do waluty CHF) kwota kredytu i wysokość rat spłaty zostały od samego początku wskazane przez strony w Umowie Kredytu wyłącznie w walucie CHF - i są to postanowienia określające główne świadczenia stron, sformułowane jednoznacznie - natomiast zawarte w tej Umowie odesłanie do kursów z tabeli kursowej pozwanego banku nie wpływa na wysokość kredytu, ani wysokość rat jego spłaty (tj. wartości ustalonych w CHF), a tym samym nie stanowi postanowień określających główne świadczenie stron;
9) art. 385 1 § 2 k.c. oraz art. 65 § 1 i 2 k.c. poprzez przyjęcie, że w konsekwencji stwierdzenia niedozwolonego charakteru postanowień umownych uznanych przez Sąd I instancji za abuzywne, Umowy Kredytu nie da się utrzymać w pozostałej części - podczas gdy nawet po wyeliminowaniu postanowień odsyłających do tabel kursowych pozwanego banku, Umowa Kredytu może zostać utrzymana jako umowa o kredyt, w której zarówno kwota kredytu, jak i raty kredytu są wskazane w walucie CHF (umowa kredytu walutowego), jako umowa zgodna z wolą stron i wykonalna bez konieczności zastępowania „luk" w umowie innymi postanowieniami;
10) art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. poprzez przyjęcie, że stronie powodowej co do zasady przysługuje roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia w wysokości równej sumie wpłaconych kwot tytułem spłaty rat kredytu, w sytuacji, gdy strona pozwana wypłaciła na rzecz strony powodowej kwotę kredytu z tytułu Umowy Kredytu, a zatem nie pozostaje bezpodstawnie wzbogacona względem strony powodowej w zakresie wysokości wypłaconego kredytu;
11) art. 411 pkt 2 i 4 k.c. poprzez uznanie, że stronie powodowej przysługuje prawo do żądania zwrotu rat kredytu w okolicznościach, gdy świadczenia te czyniły zadość zasadom współżycia społecznego, a także miały charakter spełnienia świadczenia przed nadejściem terminu wymagalności;
12) art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. poprzez zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 61.556,09 zł oraz kwoty 28.822,92 CHF od dnia 3 lipca 2020 roku do dnia zapłaty, a od kwoty 27.216,75 CHF od dnia 29 października 2022 roku do dnia zapłaty, chociaż odsetki te mogą być dochodzone najwcześniej od daty złożenia przez stronę powodową kategorycznego oświadczenia, po pouczeniu Sądu o skutkach stwierdzenia nieważności umowy, co do braku woli dalszego utrzymania umowy kredytu co miało miejsce na rozprawie 27 września 2022 r.
W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa w tej części oraz zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Powodowie w odpowiedzi na apelację wnieśli o jej oddalenie w całości jako bezzasadnej oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono do dnia zapłaty.
Pismem z 24 maja 2024 r. pozwany na wypadek uwzględnienia przez Sąd twierdzeń strony powodowej w przedmiocie nieważności umowy, na podstawie art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. podniósł zarzut zatrzymania świadczenia, które w razie uwzględnienia roszczenia objętego powództwem przysługiwało będzie stronie powodowej od pozwanego, do czasu zaofiarowania pozwanemu zwrotu świadczenia w postaci kwoty wypłaconej powodowi w wykonaniu umowy kredytu w wysokości 155.421,52 zł albo zabezpieczenia roszczenia o jej zwrot, wskazując na skorzystanie przez pozwanego z prawa zatrzymania, poprzez złożenia oświadczenia o charakterze materialnoprawnym w dniu 10 maja 2024 r. Do pisma załączono potwierdzenia odbioru przesyłki (k. 467-468), oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania (k. 469-470), pełnomocnictwa (k. 471-473).
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja okazała się bezzasadna i jako taka podlegała oddaleniu.
W ocenie Sądu odwoławczego wywody Sądu Okręgowego dotyczące kwalifikacji prawnomaterialnej (co jest kwestią pierwotną w stosunku do prawidłowości ustaleń faktycznych poczynionych w zakresie relewantnym do materialnoprawnych ram sporu, a także do następującej po dokonaniu ustaleń faktycznych subsumcji tych ustaleń do norm prawa materialnego) w rozstrzygającym dla sprawy zakresie, tj. co do zastosowania przepisu art. 385 1 k.c. i skutku zaistnienia przesłanek tej regulacji dla bytu prawnego umowy z 12 czerwca 2008 r. należy uznać za trafne.
Spoczywający na sądzie drugiej instancji obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.) oznacza związanie tego sądu zarzutami prawa procesowego (tak Sąd Najwyższy m.in. w uchwale z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07), za wyjątkiem tego rodzaju naruszeń, które skutkują nieważnością postępowania. Nie dostrzegając ich wystąpienia w niniejszej sprawie, a nadto akceptując argumentację materialnoprawną Sądu pierwszej instancji należało uznać, że zadość wymogowi konstrukcyjnemu uzasadnienia czyni odwołanie się do tej argumentacji, bez potrzeby jej powielania (art. 387 § 2 1 pkt 1 i 2 k.p.c.).
Motywy uzasadnienia Sądu pierwszej instancji zostaną zatem powielone poniżej wyłącznie w zakresie niezbędnym do ustosunkowania się do zarzutów apelacyjnych.
Sąd odwoławczy zwraca przy tym uwagę, że z przewidzianego w art. 378 § 1 k.p.c. obowiązku rozpoznania sprawy w granicach apelacji nie wynika jednak konieczność odrębnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji. Wystarczy, jeśli sąd drugiej instancji odniesie się do zarzutów i wniosków w sposób wskazujący na to, że zostały one przez sąd drugiej instancji w całości rozważone przed wydaniem rozstrzygnięcia (postanowienie Sądu Najwyższego z 11 lutego 2021 r., sygn. akt I CSK 709/20 i powołane tam orzecznictwo), co czyni również zadość regulacji z art. 387 § 2 1 kpc. Zgodnie przy tym z art. 327 1 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jeżeli zarzuty apelacyjne są rozbudowane, można je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna (tak postanowienie SN z 17 listopada 2020 r., sygn. akt I UK 437/19).
Przechodząc do rozważenia apelacji, należy generalnie wskazać, że zarzuty podniesione przez skarżący Bank nie stanowiły podstawy do zmiany wyroku. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Okręgowego, w tym w szczególności zasadniczy dla sprawy ostateczny wniosek, że zawarta przez strony umowa jest nieważna.
W ocenie Sądu Apelacyjnego chybione okazały się zarzuty dotyczące poprawności postępowania dowodowego - pozwany podniósł w tym zakresie rozbudowane zarzuty procesowe dotyczących art. 233 § 1 k.p.c. polegające na dokonaniu dowolnej, a nie swobodnej i wszechstronnej oceny materiału dowodowego oraz dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią materiału dowodowego.
Sąd odwoławczy aprobuje utrwalony w orzecznictwie pogląd, że do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może dojść wówczas, gdy zostanie wykazane uchybienie podstawowym kryteriom oceny, tj. zasadom doświadczenia życiowego i innym źródłom wiedzy, regułom poprawności logicznej, właściwemu kojarzeniu faktów, prawdopodobieństwu przedstawionej wersji (por. m.in. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2005 r. III CK 314/05, Lex nr 172176). W związku z tym tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego nie uwzględnia związków przyczynowo-skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r. II CKN 817/00, OSNC 2000/7-8/139). Postawienie skutecznego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania przyczyn, które dyskwalifikują postępowanie sądu w zakresie ustaleń, oznaczenia, jakie kryteria oceny sąd naruszył, a nadto wyjaśnienia dlaczego zarzucane uchybienie mogło mieć wpływ na ostateczne rozstrzygnięcie (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r. IV CKN 970/00, Lex nr 52753 czy wyrok z dnia 6 lipca 2005 r. III CK 3/05, Lex nr 180925).
Zdaniem Sądu Apelacyjnego strona skarżąca nie udźwignęła przedstawionego powyżej ciężaru skutecznego postawienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Ponadto analiza podniesionych w tym zakresie zarzutów wskazuje, że apelujący de facto nie kwestionuje dokonanych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych, wyodrębnionych w pierwszej części uzasadnienia, choćby poprzez wskazanie błędów w ocenie materiału procesowego, stanowiącego kanwę tych ustaleń, a wyłącznie poprzestaje na kwestionowaniu uprawnienia tego Sądu do wyprowadzenia – w uwarunkowaniach przedmiotowej sprawy – wniosków opisanych w zarzutach apelacji. Tego rodzaju sposób argumentacji, kwalifikowany być winien jako zarzut obrazy prawa materialnego albowiem wbrew błędnemu przekonaniu pozwanego kwestia braku pouczenia powodów o ryzyku kursowym, indywidualnego uzgodnienia postanowień nie dotyczy wadliwych ustaleń faktycznych, będących konsekwencją oceny dowodów, dokonanej z przekroczeniem art. 233 § 1 k.p.c., lecz obejmuje zagadnienia sui generis materialnoprawne – i w powiązaniu z nimi zostaną omówione w dalszej części uzasadnienia.
Ponadto należało uznać, że Sąd Okręgowy starannie zebrał i szczegółowo rozważył wszystkie dowody oraz ocenił je w sposób nienaruszający swobodnej oceny dowodów, uwzględniając w ramach tejże oceny zasady logiki i wskazania doświadczenia życiowego. Wobec tego nie sposób jest podważać adekwatności dokonanych przez Sąd Okręgowy ustaleń do treści przeprowadzonych dowodów. Skarżący nie wykazał żadnych błędów, których miałby dopuścić się Sąd Okręgowy, ustalając stan faktyczny.
Zarzuty apelacji nie podważają skutecznie ustalonych przez Sąd Okręgowy faktów, w rzeczywistości są one w stosunku do nich wyłącznie polemiczne, będące wyrazem bardzo subiektywnej oceny wyselekcjonowanej przez skarżącego części zebranego i przeprowadzonego w sprawie materiału dowodowego, które w założeniu miały wykazać zasadność jego procesowego stanowiska, tj. żądania oddalenia pozwu – praktycznie skarżący ograniczył się jedynie do przedstawienia swojego punku widzenia, starając się go ze wszelkich sił dopasować do przyjętej przez siebie strategii prowadzenia postępowania w niniejszej sprawie ukierunkowanej na wykazanie zaistnienia braku podstaw do uwzględnienia przedmiotowego roszczenia powódki.
Wyczerpując jednak argumentację skarżącego, Sąd odniesie się pokrótce do argumentów sformułowanych w ramach rozważanego zarzutu.
Odnosząc się w pierwszej kolejności do poprawności ustalenia, że powodowie nie zostali w sposób należyty poinformowani o ryzyku kursowym, zauważyć należy, że skarżący w ramach tego zarzutu podniósł, że strona powodowa podpisała przed zawarciem umowy oświadczenie, w którym potwierdziła zapoznanie jej z ryzykiem walutowym. Ponadto w uzasadnieniu apelacji skarżący zwracał uwagę, że zmienność kursów walut jest faktem notoryjnym, a zmiany te są normalnym i stale występującym zjawiskiem ekonomicznym. Ponadto wskazywano także na to, że prawo nie nakładało na banki tego rodzaju obowiązków.
Warto jednak zwrócić uwagę, że samo odwołanie się do złożonego przez powodów na etapie ubiegania się o kredyt oświadczenia nie dowodzi tego jakich informacji im udzielono. Szczególnie, że w toku procesu bank kwestionuje ciążący na nim w tym zakresie obowiązek.
Zeznania powodów nie pozostawiają wątpliwości, że właściwych pouczeń o ryzyku związanym z zaciągnięciem kredytu powiązanego z walutą obcą powodom nie udzielono.
Należy wskazać, że zgodnie z art. 299 k.p.c. jeżeli po wyczerpaniu środków dowodowych lub w ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, sąd dla wyjaśnienia tych faktów może dopuścić dowód z przesłuchania stron - strony procesowe są naturalnie osobami najlepiej zorientowanymi w rzeczywistym stanie faktycznym sprawy, dlatego mogą odgrywać w pewnych przypadkach rolę źródła dowodu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 15 grudnia 2015 r., sygn. akt III AUa 1283/15.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego brak było jakichkolwiek podstaw do uznania, że zeznania powodów są w tym zakresie niewiarygodne – wręcz przeciwnie dowód ten był w pełni wiarygodny, albowiem nie ujawniły się żadne okoliczności, które poddawałyby ich przesłuchanie pod wątpliwość z punktu widzenia prawdziwości.
W pełni zasadnie sąd I instancji przyjął, że w zakresie warunków i okoliczności podpisania kwestionowanej umowy (czyli kwestii istotnych w realiach rozpoznawanej sprawy) najlepiej zorientowane mogą być strony tego stosunku prawnego, a zwłaszcza kredytobiorca - powodowie w sposób szczegółowy, wyczerpujący i spójny przedstawili okoliczności zawarcia umowy z pozwanym bankiem, z kolei bank nie przedstawił jakichkolwiek dowodów przeciwnych świadczących o tym, aby zeznania powodów należało uznać za niewiarygodne.
Dowodu wystarczającego dla wykonania obowiązku wywodzonego z cytowanych wyżej norm nie może stanowić fakt podpisania umowy, jeśli nie zawarto w niej informacji o ryzyku związanym ze zmianą kursu walut. Obowiązku sporządzenia klauzuli umownej w sposób jednoznaczny i językiem zrozumiałym nie wyczerpuje bowiem wyłącznie poinformowanie o zmienności kursu waluty. Konieczne jest poinformowanie o skutkach tej zmienności dla zakresu obowiązku dłużnika jeśli chodzi o całość jego zobowiązania wobec banku przez okres wykonywania umowy (a więc o wpływ zmienności kursu na zakres jego obowiązków prawnych i interesów ekonomicznych). Czynność ta zmierzać ma do zapewnienia równowagi informacyjnej stron na etapie zawierania umowy. Zatem bank powinien wykazać, że przedstawił konsumentowi rzetelną informację odpowiadają zasobowi wiedzy co do możliwości kształtowania się wysokości zobowiązania konsumenta w przyszłości i jego skutków finansowych (dla wysokości raty jak i wartości całego świadczenia z tytułu zwrotu kredytu).
Dowodu takiego nie mogą też stanowić oświadczenia kredytobiorców, że dokonali wyboru oferty w walucie wymienialnej, mając pełną świadomość ryzyka związanego z kredytami zaciągniętymi w walucie wymienialnej. Fakt, że powodowie złożyli oświadczenie, iż są świadomi ryzyka kursowego, o którym zostali poinformowani, nie oznacza jeszcze, że rzeczywiście tak było. Możliwość podważenia prawdziwości tego oświadczenia, w tym za pomocą dowodów z zeznań powodów, nie była prawnie wyłączona. W praktyce dowody z dokumentów często rzeczywiście mają większą wiarygodność niż dowody osobowe, nie oznacza to jednak bezwzględnego prymatu tych pierwszych.
Podkreślić trzeba, że chybione jest wiązanie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. z faktem, że w okresie składania przez stronę powodową wniosku kredytowego oraz zawarcia przez strony umowy kredytu, tzn. w 2008 roku, żadne przepisy prawa krajowego o charakterze bezwzględnie obowiązującym nie nakładały na banki obowiązków informowania klientów o ryzyku kursowym związanym z zawieraniem kredytów walutowych. Zarzut ten dotyczy bowiem ewentualnego naruszenia prawa materialnego, nie zaś naruszenia przepisów postępowania dotyczących oceny materiału dowodowego. Na marginesie zaznaczyć jednak trzeba, że istnienie w tym zakresie obowiązków informacyjnych banku, będącego stroną umowy kredytu, wyprowadza się z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, będącego częścią polskiego porządku prawnego.
W okolicznościach niniejszej sprawy uzasadnionym jawi się przyjęcie, że omawiane oświadczenie powodów zostało złożone tylko po to, by dopełnić wymogów formalnych wniosku o udzielenie kredytu. W rozpatrywanym jednak przypadku również kredytujący Bank postąpił nieuczciwie, wymagając od powodów złożenia oświadczenia o otrzymaniu informacji, która faktycznie nie została mu rzetelnie udzielona. Recypując bogate orzecznictwo na gruncie art. 5 k.c., powszechnie przyjmowana zasada „czystych rąk” uniemożliwia stronie skuteczne powoływanie się na cudzą nieuczciwość, jeśli sama postąpiła nieuczciwie – por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z 26 maja 2020 r., I PK 145/19, LEX nr 3028843 oraz linię orzeczniczą autorstwa A. Patryk, opublikowaną w systemie LEX pod numerem 419693807, na którą się ów judykat powołuje.
Wbrew stanowisku pozwanego, jakiekolwiek pozytywne dla niego skutki nie wynikają również z zeznań świadków. Zeznający w sprawie z inicjatywy procesowej pozwanego świadkowie nie posiadali żadnej wiedzy na temat niniejszej sprawy i konkretnej, przedmiotowej umowy, nigdy się z powodami nie zetknęli zawodowo, nie zajmowali się także wprost udzielaniem kredytów na poziomie krdytobiorca-kredytodawca – ich zeznania zaprezentowały w wąskim zakresie informacje dotyczące kredytów hipotecznych waloryzowane walutą CHF.
Za jedynie gołosłowne należało uznać również twierdzenia pozwanego, że wykazał, iż przedmiotowe klauzule mogły być negocjowane. Wbrew twierdzeniom pozwanego okoliczności te nie wynikają ani z treści umowy, ani z oświadczenia co do świadomości ryzyka kursowego, ani z zeznań powodów czy zawnioskowanych przez pozwanego świadków. Nie wynika z nich, by strony prowadziły rozmowy w zakresie poszczególnych postanowień umownych, że były one przez strony w jakikolwiek sposób uzgadniane, że postanowienia te zostały narzucone przez powodów, czy wreszcie - zostały przez nich zaakceptowane, ale w warunkach pełnej świadomości co do ich znaczenia i kształtu, stanowiąc tym samym wyraz aprobaty dla sytuacji, w której bank będzie kształtował wysokość świadczenia powodów jednostronnie, samodzielnie, według własnych zasad i to co istotne, nieznanych powodom, a tym samym nie mogącym być poddanym kontroli czy właśnie świadomej akceptacji.
W kontekście omawianego zarzutu nie będzie wystarczające dla wzruszenia opisanego domniemania i doprowadzenia do wyłączenia możliwości kontroli abuzywności poszczególnych klauzul samo powołanie się na to, że konsument miał możność wyboru wysokości kredytu w CHF, sposobu wypłaty i spłaty kredytu. W realiach sprawy skarżący bank nie prezentuje nawet twierdzeń, z których wynikałoby, że powodowie posiadali rzeczywisty wpływ na kształt tych postanowień umownych, co czyni omawiany zarzut bezzasadnym.
Z treści §2 ust.2 umowy wynika istotnie, że kredyt mógł być wypłacony w walucie CHF, jednak wyłącznie za zgodą banku, gdyż co do zasady określono wypłatę w złotych polskich i tak kredyt objęty niniejsza sprawą został wypłacony powodom. Zwrócić należy bowiem uwagę na cel przeznaczenia kredytu – dokończenie budowy domu. Powodowie prowadzili budowę w Polsce i właśnie w polskiej walucie dokonywali zakupu materiałów czy też usług. Wniosek o wypłatę kredytu w CHF byłby więc irracjonalny i sprzeczny nie tylko z wolą stron jak i z celem umowy. Brak jest nadto jakichkolwiek kryteriów do stwierdzenia w jakich warunkach bank udzieliłby zgody na wypłatę świadczenia w walucie obcej. Taki zapis umowy uznać więc należało za czysto hipotetyczny.
Co prawda postanowienia umowy umożliwiały w trakcie trwania umowy złożenie wniosku o zmianę waluty kredytu na walutę, w której bank oferuje kredyt, jednakże jednocześnie zastrzeżono, że bank uzależnia zgodę na zmianę waluty pozytywna oceną zdolności kredytobiorcy do spłaty kredytu we wskazanej przez niego walucie oraz od zapewnienia przez kredytobiorcę dalszej skuteczności ustanowionych zabezpieczeń kredytu. Oceniając wskazane postanowienia umowy należy wskazać, że nie wynika z nich, aby każdy konsument był uprawniony do zmiany waluty kredytu. Koniecznym jest jeszcze spełnienie dodatkowych wymagań stawianych przez bank.
Zupełnie niezasadna okazała się argumentacja banku podnoszona w ramach zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. dotycząca tego, że sporna umowa nie dotyczy kredytu złotowego denominowanego do CHF. Sąd pierwszej instancji zasadnie przyjął, że strony zawarły umowę kredytu denominowanego, nie zaś umowę kredytu walutowego. Antycypując dalsze wywody zaznaczyć trzeba, że z punktu widzenia polskiego systemu prawnego można wyróżnić trzy rodzaje kredytów, w których występuje waluta obca: indeksowany, denominowany i walutowy. W kredycie indeksowanym kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty, przy czym spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na określonym kursie kupna waluty obcej, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie walutowym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie. Tylko w tym ostatnim wypadku roszczenie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy jest wyrażone w walucie obcej, tj. kredytobiorca może żądać od kredytodawcy wypłaty kwoty kredytu w walucie obcej. W dwóch pozostałych wypadkach żądanie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy w zakresie spełnienia świadczenia (czyli wypłaty kwoty kredytu) dotyczy wyłącznie waluty krajowej [vide wyroki Sądu Najwyższego z 30 września 2020 roku, I CSK 556/18, LEX nr 3126114 oraz z 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19, LEX nr 2741776].
Pozwany twierdząc zatem, że w analizowanej sprawie zawarto umowę kredytu walutowego, powinien wykazać, że zgodnie z treścią umowy miał obowiązek spełnić świadczenie w walucie obcej (kredytobiorca miał roszczenie o wypłatę waluty obcej), a zarazem w takiej samej walucie powinien nastąpić zwrot świadczenia. Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego prowadzi zaś do wniosku odmiennego.
Nie zasługuje na aprobatę także zarzut pozwanego wiążący naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. z „ustaleniem, jakoby pozwany miał dowolność i swobodę decyzyjną w zakresie ustalania kursów walut, podczas gdy pozwany takiej możliwości nie miał - i to zarówno w dacie zawarcia umowy kredytu, jak i na etapie jej wykonania”. Podkreślić trzeba, że sąd pierwszej instancji nie badał, w jaki sposób wykonywane było uprawnienie pozwanego banku do ustalenia kursów walut dla potrzeb rozliczenia świadczeń stron umowy kredytu, albowiem okoliczność ta nie była istotna dla oceny niedozwolonego charakteru postanowień umownych. Decydujące znaczenie w tym zakresie miała treść powyższych postanowień oceniana według chwili zawarcia umowy i tym zakresie trafne są wnioski Sądu Okręgowego o tym, że to pozwanemu pozostawiono w umowie uprawnienie do ustalania kursów bez określenia jasnych i zrozumiałych dla kredytobiorców kryteriów realizacji tego uprawnienia.
Reasumując, sądowi pierwszej instancji nie można przypisać wadliwej oceny dowodów, zaś poczynione przez niego ustalenia faktyczne, zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku, są w pełni prawidłowe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Z tego względu Sąd Apelacyjny ustalenia Sądu Okręgowego zgodnie z art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c. czyni niniejszym częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ich ponownego szczegółowego przytaczania. Wobec powyższego należało przejść do analizy zarzutów dotyczących obrazy prawa materialnego.
Przechodząc do oceny zarzutów dotyczących naruszenia przepisów materialnoprawnych wskazać należy, że Sąd Okręgowy prawidłowo dokonał wykładni normy art. 385 1 k.c., którą szeroko umotywował, odwołując się do najnowszej linii orzeczniczej, a następnie słusznie uznając, że taki właśnie charakter mają postanowienia zawartej umowy kredytowej. Sąd pierwszej instancji w pełni zasadnie ocenił te postanowienia umowy, które dotyczyły ryzyka walutowego (klauzula przeliczeniowa dotycząca denominacji kredytu do CHF) oraz mechanizmu ustalania wartości świadczenia kredytobiorcy (klauzula spreadowa – odwołanie do kursu kupna i kursu sprzedaży CHF ustalanego arbitralnie przez bank) jako sprzeczne z naturą stosunku obligacyjnego unormowaną w art. 353 1 k.c. Należy zgodzić się z konkluzją Sądu pierwszej instancji, że bank narzucił sposób ustalania wysokości kwoty wypłaconej kredytobiorcom w momencie uruchomienia kredytu oraz kwoty podlegającej zwrotowi, a w konsekwencji i wysokości odsetek. Sąd Okręgowy słusznie dostrzegł, że sposób ten sprowadzał się do odwołania się do kursów walut ustalanych jednostronnie przez bank w tabeli kursów. W postanowieniu umowy kredytu dotyczącego spłaty kredytu bank wskazał, że spłata następuje poprzez obciążenie rachunku kredytobiorców, a równowartość kwoty w złotych ustala się według kursu sprzedaży waluty obcej, obowiązującego w banku na podstawie tabeli kursów. Podobnie wypłata kredytu nastąpiła w złotych, jednakże bank w tej sytuacji dokonał przewalutowania według kursu obowiązującego w banku na podstawie tabeli kursów.
Tak ukształtowane zobowiązanie burzyło zasadę równorzędności stron, gdyż jedna z nich posiadała uprawnienie do dowolnego kształtowania kwoty kredytu podlegającego spłacie. Tak ukształtowane zobowiązanie nie może zasługiwać na aprobatę.
Postanowienia kształtujące sposób obliczania kwoty kredytu i rat stanowią tzw. klauzule spreadowe. Należy uznać, że obecnie stanowisko judykatury dotyczące ich oceny wyklarowało się. Powszechnie przyjmuje się, że postanowienia zakładające władcze kształtowanie wysokości zobowiązania przez odwołanie się do kursu waluty bez wskazania w umowie dokładnych zasad jego ustalania, a odsyłające do tabel ustalanych jednostronnie przez kredytujący bank, uważane są za abuzywne. Sąd Najwyższy, odwołując się do orzecznictwa TSUE, wielokrotnie wyjaśniał w ostatnich latach, że klauzule spreadowe powinny być traktowane jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające jego interesy (por. np. wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 roku, sygn. akt III CSK 159/17; z dnia 9 maja 2019 roku, sygn. akt I CSK 242/18; z dnia 7 listopada 2019 roku, sygn. akt IV CSK 13/19; z dnia 27 listopada 2019 roku, sygn. akt II CSK 483/18 czy z dnia 11 grudnia 2019 roku, sygn. akt V CSK 382/18).
Skarżący bank nie ma racji wywodząc, że nie wystąpiły przesłanki uznania kwestionowanych postanowień umowy kredytu za abuzywne, albowiem wbrew twierdzeniom pozwanego, kwestionowane postanowienia naruszają dobre obyczaje i rażąco naruszają interesy strony.
Sąd Najwyższy wielokrotnie wypowiadał się - uwzględniając dorobek Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - co do sposobu rozumienia kryteriów zastosowanych w art. 385 1 k.c. O naruszeniu interesu konsumenta świadczy nierównowaga praw i obowiązków stron wynikających z umowy na niekorzyść konsumenta, nieusprawiedliwiona dysproporcja, skutkująca niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie. Badając, czy klauzula narusza interesy konsumenta należy rozważyć, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do przepisów prawa. Rzeczą sądu jest ocena, czy nierównowaga jest „istotna”, czyli „rażąca” w rozumieniu odpowiedniego przepisu prawa polskiego. Postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018, III CZP 29/17).
Sąd Okręgowy prawidłowo stwierdził, że do spornej umowy wprowadzono element nierównowagi stron, która polegała na tym, że Bank w istocie uzyskał możliwość jednostronnego, swobodnego kształtowania sytuacji powodów. Nie budzi wątpliwości Sądu Apelacyjnego, że w drodze negocjacji żaden rozsądny, należycie poinformowany konsument nie przyjąłby na siebie tak skonstruowanego zobowiązania. Konkluzja o rażącym naruszeniu interesu kredytobiorcy jest zatem słuszna.
Kolejnym etapem rozważenia abuzywności postanowień umownych jest ustalenie rzeczywistego wpływu konsumentów na ich ukształtowanie. Powszechnie w orzecznictwie przyjmuje się, że nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385 1 § 3 k.c.). Wskazuje się również, że nie sposób utożsamiać indywidualnej negocjacji umowy z wyborem przez konsumenta waluty kredytu, czy celu kredytowania, ale również indywidualnym ustaleniem postanowienia nie jest podpisanie umowy, wypełnienie wniosku kredytowego czy oświadczenia co do świadomości ryzyka kursowego. Podpisanie tych dokumentów słusznie traktuje się jedynie jako konieczne warunki formalne w procedurze udzielenia kredytu.
Nie można podzielić argumentacji, że postanowienia umowy zostały ustalone przez strony oraz podlegały negocjacjom. W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy trafnie uznał, że Bank nie wykazał, by postanowienia te zostały indywidualnie uzgodnione. Jak już podnoszono w kontekście zarzutów naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., dotyczących tejże kwestii, w orzecznictwie wskazuje się, że sama akceptacja umowy przez kredytobiorcę nie może być uznana za równoważną z indywidualnym uzgodnieniem postanowienia. Za abuzywną nie została też uznana cała umowa, lecz jedynie poszczególne jej postanowienia, które kształtowały mechanizm ustalania kursu. Pozwana miała zatem obowiązek wykazania, że właśnie te postanowienia zostały indywidualnie z powodami uzgodnione.
W ocenie Sądu Apelacyjnego należy odróżnić chęć i wolę powodów co do wprowadzenia ogólnie mechanizmu denominacji od (braku) uzgodnienia przez strony sposobu jego działania. Zarzuty podnoszone w tym zakresie w apelacji nie podważyły prawidłowych ustaleń i wniosków Sądu I instancji. Nie sposób również przychylić się do stanowiska, że kredytobiorcy na etapie przedstawiania oferty mieli możliwość dokonania wyboru czy będą chcieli spłacać kredyt w złotych czy bezpośrednio w CHF. Rzeczywisty wpływ konsumenta nie zachodzi, jeżeli wpływ ten polega na tym, że konsument dokonuje wyboru spośród alternatywnych klauzul sformułowanych przez przedsiębiorcę (por. m.in. M. Bednarek, N. Mikłaszewicz [w:] System prawa prywatnego, Warszawa 2019, tom 5, s. 811; M. Jagielska, Nowelizacja kodeksu cywilnego: kontrola umów i wzorców umownych, MoP 2000, Nr 11).
Kolejnym elementem podlegającym badaniu jest określenie, czy główne świadczenia stron zostały sformułowanie jednoznacznie. Gdyby takie postanowienie było niezrozumiałe, może zostać uznane za niedozwolone. W ramach umowy o kredyt warunek określający główny przedmiot umowy powinien nie tylko być zrozumiały pod względem formalnym i gramatycznym, ale również umożliwiać, by właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument był w stanie zrozumieć konkretne działanie metody obliczania świadczenia i oszacować tym samym w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria potencjalnie istotne konsekwencje gospodarcze takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (por. na tle warunków dotyczących zmiennej stopy procentowej - wyrok z 3 marca 2020, Gómez del Moral Guasch, C-125/18, EU:C:2020:138). Sąd Najwyższy wskazał, że oceniając postanowienie spreadowe (jako określające główny przedmiot umowy) należy zbadać, czy konsument na podstawie jego treści mógł oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości. W realiach niniejszej sprawy Sąd Apelacyjny nie miał wątpliwości, że takie oszacowanie nie było możliwe. Wbrew stanowisku skarżącego, w analizowanej umowie nie przedstawiono mechanizmu ustalania kursów przez bank, zatem nie było możliwe poczynienie choćby próby antycypowania sposobu ustalenia kursu w przyszłości czy też weryfikacji zgodności z umową sposobu ustalenia kursu (a w konsekwencji ustalenia wartości świadczenia obciążającego kredytobiorcy). Z zakwestionowanych postanowień wynika, że konsumenci takiego oszacowania nie mogli dokonać, gdyż pobierane przez bank środki podlegały przeliczeniu według kursu sprzedaży waluty obcej, obowiązującego w banku na podstawie tabeli kursów, również kwota wypłacona powodom została przewalutowana według kursu obowiązującego w banku na podstawie tabeli kursów.
Postanowienie umowy odwołuje się zatem do tabeli kursów obowiązujących w banku przez którą należy rozumieć tabelę kursów obowiązującą w chwili dokonywania przez bank określonych w umowie przeliczeń kursowych. To na ich podstawie bank dokonywał przeliczenia do CHF i ustalał wysokość zobowiązania. W ocenie Sądu Apelacyjnego brak jest transparentności w przypadku tak sformułowanych postanowień. Jednoznaczności tego postanowienia umownego sprzeciwia się już tylko określenie, że sporządzenie tabeli kursowej następuje przez bank, bez podania kryteriów. Tym samym bowiem wyłącznie jedna strona umowy zarezerwowała sobie prawo do ustalenia kursu walut, a w konsekwencji i wysokości zarówno uruchomionego kredytu, jak i wysokości poszczególnych rat kredytowych w całym okresie trwania umowy. Jednocześnie ta samodzielność i jednostronność w świetle przytoczonej definicji, wbrew stanowisku pozwanego, nie poddaje się jakiejkolwiek weryfikacji przez konsumenta. Sąd drugiej instancji podziela wniosek Sądu Okręgowego, że w zakresie w jakim postanowienia umowy przewidują przeliczenie kwoty wypłaconego kredytu albo jego transzy, jak również poszczególnych rat kredytu tytułem spłaty, nie są jednoznaczne.
Przytoczone powyżej okoliczności wskazują wprost, że powodowie w chwili zawierania umowy nie byli w stanie ustalić ostatecznej wysokości zobowiązania w stosunku do banku. Nie byli też w stanie zweryfikować prawidłowości jego naliczenia przez bank, jako że brak było w umowie wyznaczników ustalania wysokości poszczególnych rat, a tym samym całości swojego zobowiązania.
Stąd też, Sąd pierwszej instancji prawidłowo ocenił sporne postanowienia umowy jako abuzywne ze względu na swój niejednoznaczny charakter.
W tym miejscu wskazać należy na art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13. Zgodnie z jego treścią na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. W aktualnym orzecznictwie TSUE sformułowano rozstrzygnięcia dotyczące wykładni art. 5 i 6 dyrektywy 93/13/EWG. Ze względu na pozycję ustrojową Trybunału, umocowanego zwłaszcza w świetle art. 19 Traktatu o Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 r. Nr 90, poz. 864/30 z późn. zm.) do zapewnienia poszanowania prawa unijnego w wykładni i stosowaniu, Sąd polski jest zobowiązany do uwzględniania przy stosowaniu prawa także wykładni prawa europejskiego przyjętej w tych rozstrzygnięciach. Normę art. 6 dyrektywy 93/13/EWG należy interpretować w ten sposób, że nie stoi ona na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (tak: wyrok TSUE z 3 października 2019, C-260/18 Kamil i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG). Zwrócić należy uwagę, że sądowi krajowemu pozostawiono ustalenie kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków zgodnie z krajowym porządkiem prawnym. Warto zwrócić również uwagę na stanowisko Trybunału wyrażone w jednym z orzeczeń, a mianowicie, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, więc obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania tego rodzaju umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna (wyrok TSUE z 14 marca 2019, Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT., C 118/17, EU:C:2019:207, pkt 48, 52 prezentując tam także wcześniejsze orzecznictwo).
Wydanie przez TSUE rozstrzygnięcia w sprawie C-260/18 skutkowało weryfikacją dotychczasowego stanowiska przez Sąd Najwyższy, w konsekwencji doprowadziło do wydania szeregu pogłębionych analiz wtórujących linii prezentowanej przez Trybunał. W wyroku z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, Sąd Najwyższy zauważył, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy. Wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego/ denominowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze. Wyeliminowanie tego rodzaju klauzul oznacza, że utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością/bezskutecznością (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, uchwała Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21).
Sąd Najwyższy wyraził stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne/ denominacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego. Istnieją dwie możliwości rozstrzygnięcia: stwierdzenie nieważności umowy lub przyjęcie, że umowa jest ważna, przy czym w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Sąd Najwyższy odrzucił możliwość zastąpienia klauzul niedozwolonych innym mechanizmem waloryzacji. Co do wyboru pomiędzy dwoma dopuszczalnymi rozstrzygnięciami, Sąd powinien zobowiązać kredytobiorcę do zajęcia stanowiska, informując go o skutkach wydania każdego z rozstrzygnięć, a konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze (por. m.in. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 21 lutego 2013 r., C 472/11, Banif Plus Bank Zrt przeciwko Csabie Csipailowi, pkt 31, 35, uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 27/17, OSNC 2019, Nr 1, poz. 2 oraz wyroki Sądu Najwyższego z 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018, nr 7-8, poz. 79; z 29 października 2019 r., IV CSK 308/18; z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18). Stanowiska powyższe znalazły całkowite potwierdzenie w uchwale pełnej Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 2024 r. sygn.. akt: III CZP 25/22.
W niniejszej sprawie powodowie w toku całego procesu wyrażali wolę uznania umowy kredytowej za nieważną. Swoje stanowisko wyrazili zarówno w pozwie, a także czyniąc to w czasie przeprowadzenia dowodu z ich zeznań. Posiadając zatem wymagane oświadczenie strony powodowej, Sąd Okręgowy słusznie przeszedł do oceny wpływu abuzywności klauzuli na dalsze utrzymanie kwestionowanej umowy, zasadnie uznając, że umowa ta w takim kształcie nie mogła być uznana za ważną, oraz że brak jest podstaw do zastąpienia postanowień abuzywnych innymi klauzami. Wbrew woli konsumenta Sąd nie może zastępować klauzuli inną czy modyfikować treści postanowienia abuzywnego. W ocenie Sądu Apelacyjnego, przedmiotowa umowa, bez postanowień kształtujących główne świadczenia kredytobiorcy, nie może funkcjonować.
Uwzględniając zatem przedstawione wyżej wywody dla wykładni przepisów prawa krajowego, Sąd Apelacyjny podobnie jak Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że wobec uznania spornych postanowień za abuzywne (i opisanego ich znaczenia dla określenia świadczeń stron wynikających z umowy) oraz oświadczenia konsumentów poddanego ocenie według opisanych wzorców, konieczne stało się przesądzenie na podstawie art. 58 § 1 i § 3 k.c. w zw. z art. 385 1 k.c. (interpretowanych w zgodzie z postanowieniami art. 6 dyrektywy 93/13), że umowa kredytowa poddana pod osąd jest nieważna w całości.
Podkreślenia wymaga, że sama klauzula denominacji/indeksacji kredytu do waluty obcej (abstrahując w tym momencie od konkretnego ukształtowania takiej klauzuli w danej umowie co do jej treści, w tym odnośnie związanego z nią ryzyka kursowego, walutowego) jest dopuszczalna w świetle zasady swobody umów z art. 353 1 k.c. Takie stanowisko wynika z orzecznictwa Sądu Najwyższego, niezależnie od tego czy chodzi o umowy zawarte przed zmianą treści art. 69 ustawy Prawo bankowe, czy też po jego zmianie, w konsekwencji której wprowadzono art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego [stanowiący, że umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności - w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu].
Brak definicji ustawowej kredytu denominowanego i indeksowanego nie przesądzał o jego niedopuszczalności w obrocie prawnym. Umowy zawierające mechanizmy denominacji lub indeksacji były wielokrotnie poddawane ocenie w orzecznictwie sądów powszechnych i w zdecydowanej części orzeczeń sama dopuszczalność takiej konstrukcji w umowie kredytu nie została zakwestionowana. Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie również nie podważył samej konstrukcji takich umów [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2011 roku, IV CSK 377/10, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 roku I CSK 1049/14, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2015 roku, IV CSK 362/14, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 września 2016 roku, II CSK 750/15, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 marca 2017 roku, IV CSK 285/16, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 roku II CSK 803/16, Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2019 roku, II CSK 19/18, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17]. Zatem zastrzeganie w umowie kredytu mechanizmu denominacji/indeksacji (klauzuli walutowej – przeliczeniowej) czy też klauzuli spreadowej (kursowej) jest dopuszczalne i nie narusza art. 353 1 k.c. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/18, odwołując się do wyroku z dnia 22 stycznia 2016 roku, I CSK 1049/14 (OSNC 2016, Nr 11, poz. 134) - umowa kredytu indeksowanego/denominowanego (in casu przewidującego spread walutowy) mieści się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego i stanowi jej możliwy wariant (art. 353 1 k.c. w związku z art. 69 prawa bankowego). Ogólniej rzecz ujmując, w dotychczasowym orzecznictwie dopuszczalność zastosowania takiego mechanizmu nie była sama przez się kwestionowana, co odnosi się zarówno do orzecznictwa Sądu Najwyższego [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2015 roku, IV CSK 362/14, OSNC-ZD 2016, nr C, poz. 49, z dnia 22 stycznia 2016 roku, I CSK 1049/14, OSNC 2016, Nr 11, poz. 134, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 marca 2017 roku, IV CSK 285/16, nie publ.], jak i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który skupiał swą uwagę przede wszystkim na ocenie charakteru i transparentności klauzul kształtujących ten mechanizm w kontekście art. 4 ust. 1 i 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. Urz. WE L 95 z dnia 21 kwietnia 1993 roku, s. 29 z późn. zm.; polskie wydanie specjalne Dz. Urz.UE: rozdział 15, t. 2, s. 288, ze sprostowaniem z dnia 13 października 2016 roku, Dz. Urz.UE.L 2016, nr 276, s. 17)
Nie ma zatem wystarczających podstaw, by uznać, że zastosowanie denominacji/indeksacji przewidującej spread jest samo przez się sprzeczne z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego w związku z art. 353 1 k.c. Wprawdzie w rezultacie jego zastrzeżenia w chwili zawarcia umowy czy faktycznego oddania środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy, wyrażona w złotych polskich, podlegająca zwrotowi „kwota kredytu" jest wyższa niż kwota udostępniona, jednakże oznacza to tylko to, że spread może być - w zależności od zmian kursu waluty, do której kredyt jest indeksowany - źródłem dodatkowej korzyści banku [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 roku, II CSK 803/16, OSNC 2018, nr 7-8, poz. 79]. Kwestia, o jaki rodzaj korzyści tu chodzi, ma z omawianego punktu widzenia znaczenie drugorzędne.
Zdaniem sądu odwoławczego - również odwołanie się przy stosowaniu mechanizmu denominacji/indeksacji kredytu do kursów walut stosowanych przez pozwany bank, samo przez się nie oznacza nieważności umowy, a jedynie, w sytuacji, gdy mechanizm ten nie został z konsumentami indywidualnie uzgodniony, daje podstawy do uznania, że te postanowienia umowy odwołujące się do kursów z tabel pozwanego banku, nie są uczciwe i rażąco naruszają interes powodów jako konsumentów (art. 385 1 k.c.).
Sąd Apelacyjny wskazuje w tej mierze na stanowisko Sądu Najwyższego zajęte w wyroku z dnia 22 stycznia 2016 roku, I CSK 1049/14. Przedmiotem oceny Sądu Najwyższego były postanowienia umowy kredytu określające zasady przeliczania rat kredytu według kursu ustalanego przez bank. Sąd Najwyższy w swym wyroku nie dopatrzył się nieważności umowy kredytu z tego właśnie powodu, lecz uznał, że postanowienia umowne zawarte w załączniku do umowy kredytu hipotecznego kształtują prawa i obowiązki kontrahenta banku w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jego interesy w omawianym typie stosunków kredytowych (art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.). Wskazał, że brak szczegółowych elementów pozwalających także kredytobiorcy na określenie i weryfikację wysokości kursu waluty obcej tworzy istotną niejasność co do tego, w jakim stopniu stosowany przez bank spread walutowy spełnia wyłącznie funkcję waloryzacyjną, a w jakim stopniu pozwala także na osiągnięcie przez banki dodatkowego wynagrodzenia, obok innych klasycznych jego postaci, tj. odsetek kapitałowych i prowizji.
Kolejno, w odniesieniu do zarzutów sformułowanych przez skarżący bank, należy wskazać, że ogólne reguły interpretacyjne oświadczeń woli określone zostały w art. 65 k.c. Zgodnie z art. 65 § 1 k.c. oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których zostało złożone, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje, natomiast art. 65 § 2 k.c. stanowi, że w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Z kolei w myśl art. 56 k.c. czynność prawna wywołuje nie tylko skutki w niej wyrażone, lecz również te, które wynikają z ustawy, z zasad współżycia społecznego i z ustalonych zwyczajów.
Przy wykładni oświadczenia woli należy więc brać pod uwagę także okoliczności złożenia oświadczenia woli, czyli tzw. kontekst sytuacyjny (art. 65 § 1 k.c.). Obejmuje on w szczególności przebieg negocjacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z 3 września 1998 r., I CKN 815/97), dotychczasowe doświadczenie stron (por. wyrok Sądu Najwyższego z 4 lipca 1975 r., III CRN 160/75) i ich status (wyrażający się np. prowadzeniem działalności gospodarczej). Wykładnia oświadczeń woli powinna również uwzględniać, stosownie do przepisu art. 65 § 2 k.c., rzeczywistą wolę stron, co wymaga zbadania nie tylko konkretnego postanowienia określonej umowy, ale analizy jej całości. Innymi słowy wskazane jest przyjmowanie takiego sensu oświadczenia woli, które uwzględnia cały kontekst umowny. Jeżeli przy tym okaże się, że strony różnie rozumiały treść złożonego oświadczenia woli, to za prawnie wiążące – zgodnie z kombinowaną metodą wykładni – należy uznać znaczenie oświadczenia woli ustalone według wzorca obiektywnego.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, oceniając umowę kredytu w oparciu o art. 65 k.c., należało uznać, że przedmiotem umowy było udzielenie kredytobiorcom kredytu wypłaconego w walucie polskiej w wysokości określonej w walucie szwajcarskiej. Skoro bowiem środki uzyskane z kredytu miały być przeznaczone na dokończenie budowy domu w Polsce, złotowy charakter kredytu nie wydaje się zaskakujący w świetle tego, że kredytobiorcy potrzebowali środków na finansowanie zobowiązań w kraju. W istocie zatem przedmiotem zainteresowania i realizacji umowy był złoty.
Sankcja w postaci bezwzględnej nieważności umowy powoduje taki skutek, iż umowę taką traktuje się tak jakby nigdy nie była zawarta. Konsekwencją takiego rozstrzygnięcia jest obowiązek zwrotu wzajemnych świadczeń stron. Co do zasady, kredytobiorca powinien więc zwrócić bankowi otrzymaną od niego kwotę kapitału, a zatem bez odsetek i kosztów dodatkowych, bank powinien zwrócić kredytobiorcy wszelkie wpłacone przez niego raty kredytowe. Podstawą prawną roszczenia w takim przypadku jest art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c., które dotyczą tzw. świadczenia nienależnego. Zgodnie ze wskazanymi przepisami, kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Przepis ten stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego, tj. takiego, w którym ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia (art. 410 § 1 i 2 k.c.).
Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, przesądził o kwestii sposobu rozliczenia świadczeń z nieważnej umowy kredytu. W uzasadnieniu uchwały wskazał, że umowa, która nie może wiązać bez niedozwolonego postanowienia – o czym decydują obiektywne kryteria wynikające z prawa krajowego – jest w całości bezskuteczna, a w konsekwencji konsument i kredytodawca mogą żądać zwrotu świadczeń spełnionych na jej podstawie jako nienależnych (art. 410 § 1 k.c.). Roszczenia stron mają charakter odrębny (niezależny), co oznacza, że nie ulegają automatycznie wzajemnej kompensacji i konsument może żądać zwrotu w całości spłaconych rat kredytu niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. W tej kwestii Sąd Najwyższy potwierdził stanowisko wyrażone w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r. wydanej w sprawie III CZP 11/20.
W świetle takiego stanowiska Sąd uznał, że przy rozliczeniu wzajemnych świadczeń spełnianych na podstawie spornej umowy, która została uznana za nieważną, zastosowanie powinna mieć teoria dwóch kondykcji, która przewiduje, że powstają w takiej sytuacji dwa stosunki prawne i każda ze stron ma roszczenie do drugiej o zwrot środków na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Nie może zatem budzić wątpliwości roszczenie powodów o zasądzenie uiszczonych na rzecz pozwanego banku świadczeń. Roszczenie takie jest słuszne co do zasady.
Kolejno nie przekonuje ogólna teza, że konsument spłacający kredyt udzielony mu na podstawie umowy dotkniętej nieważnością czyni zadość zasadom współżycia społecznego w rozumieniu art. 411 pkt 2 k.c. Przepis ten jest w orzecznictwie interpretowany wąsko i stosowany w praktyce w odniesieniu do świadczeń quasi-alimentacyjnych czy związanych ze stosunkiem pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2011 r., I CSK 286/10, M. Praw. 2011, nr 24, s. 134). Nie można zatem twierdzić, że zwrot nienależnego świadczenia nie zasługuje na ochronę prawną.
Dodać też należy, że pozwany Bank nie jest pozbawiony instrumentów prawnych służących odzyskaniem swoich należności przekazanych powodom.
Odnosząc się natomiast do kwestii żądania odsetkowego, którego zasadność pozwany zakwestionował w apelacji, Sąd odwoławczy wskazuje, że jego podstawę materialnoprawną stanowią przepisy art. 481 § 1 i § 2 k.c. w związku z art. 455 k.c., jako że dochodzone w niniejszej sprawie roszczenie ma charakter bezterminowy, a zatem termin jego spełnienia świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., tj. niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez wierzyciela (por. wyroki SN z 24 kwietnia 2003 r., I CKN 316/01 i z 3 lutego 2006 r., I CSK 17/05). Chronologia czynności związanych z dochodzonymi przez powodów roszczeniem, nie pozostawia przy tym wątpliwości, że zdarzeniem, z którym należy wiązać możliwość naliczenia odsetek ustawowych za opóźnienie, jest – jak to słusznie przyjął Sąd pierwszej instancji była przedprocesowa odmowa banku spełnienia na rzecz powodów świadczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia oraz w zakresie świadczenia objętego rozszerzeniem powództwa data doręczenia pisma zawierającego to rozszerzenie. Wbrew zatem zarzutom apelacji, rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji w zakresie określenia daty, od której zasądzono odsetki ustawowe, było prawidłowe, gdyż uwzględniało skutek wezwania do zapłaty i tym samym odpowiadało unormowaniu zawartemu w art. 481 k.c. Brak jest natomiast jakichkolwiek podstaw jurydyczny do zasądzania odsetek od dnia złożenia przez powodów oświadczeń, a przeciwna argumentacja zawarta w apelacji nie zasługuje na uwzględnienie.
Nie zasługiwał także na uwzględnienie podniesiony przez bank na etapie postępowania apelacyjnego zarzut zatrzymania.
Wyjaśnić trzeba, że prawo zatrzymania (ius retentionis) kwalifikowane jest w nauce prawa cywilnego jako środek zabezpieczenia roszczenia. Oparty jest on niewątpliwie na normie art. 496 k.c. Przepis ten stosuje się odpowiednio w razie rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej (art. 497 k.c.). Jak wskazuje się w doktrynie (T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w Kodeksie cywilnym, Warszawa 1999, s. 125). zatrzymanie jest szczególnym środkiem zabezpieczenia określonych ustawowo wierzytelności. Celem tego środka zabezpieczającego jest skłonienie dłużnika wzajemnego, aby roszczenie zaspokoił lub je zabezpieczył. Praktyka wskazuje, że w razie skutecznego powołania się na prawo zatrzymania częstokroć, jeżeli nawet nie najczęściej, dochodzi do efektywnego wykonania zobowiązania przez adresata tego rodzaju zarzutu.
Wykonanie uprawnienia retencyjnego jako prawa podmiotowego podlega też ocenie w kontekście normy art. 5 k.c. co do zgodności z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem i zasadami współżycia społecznego.
W realiach niniejszej sprawy mieć należy po pierwsze na względzie, że w nauce przyjęto, że prawo zatrzymania co do zasady nie przysługuje w sytuacji, gdy uprawniony może doprowadzić do zaspokojenia swojej wierzytelności w wykonaniu przysługującego mu potrącenia. Istnienie prawa do dokonania potrącenia uznaje się bowiem za wykluczające ze swej istoty potrzebę zastosowania zabezpieczenia opartego o ius retentionis (por. np. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w kodeksie cywilnym Warszawa 1999, s. 86). Pogląd taki wyrażono także pod rządami analogicznej regulacji kodeksu zobowiązań (por. np. L. Pepier Kodeks zobowiązań, Komentarz, 1934 s. 273). Zatem w niniejszej sprawie wobec faktu, że pozwany może skorzystać z przysługującego mu prawa potrącenia, zarzut wywodzony z prawa zatrzymania jawi się jako sprzeczny z celem i przeznaczeniem uprawnienia retencyjnego i jako taki bezskuteczny w świetle art. 5 k.c.
Dodać nadto należy, że tradycyjnie w nauce prawa przyjmowano, że w przypadku roszczeń o świadczenia podzielne zatrzymanie dotyczyć może wyłącznie części świadczenia potrzebnej dla zabezpieczenia roszczenia przysługującego retencjoniście. Domaganie się objęcia zatrzymaniem całości świadczenia uznano za sprzeciwiające się „wymaganiom dobrej wiary i zwyczajom uczciwego obrotu” (w ówczesnym stanie prawym – art. 189 k.z.; obecnie art., 354 k.c. – por. np. por. J. Korzonek, I. Rosenbluth, Kodeks zobowiązań, Komentarz, Kraków 1936, s. 569). W tym kontekście oceniać należy stanowisko pozwanego przy uwzględnieniu całokształtu materiału sprawy przez pryzmat normy art. 5 k.c. w zw. z art. 7 Dyrektywy 93/13.
Sąd Apelacyjny miał na uwadze, że obecnie w doktrynie i orzecznictwie trwa spór o to, czy umowa kredytu ma charakter umowy wzajemnej. Funkcjonują także dwa przeciwstawne poglądy co do możliwości stosowania w przypadku rozliczeń z nieważnej umowy kredytu prawa zatrzymania.
Gdyby jednak ostatecznie w judykaturze zwyciężyło stanowisko o dopuszczalności zarzutu zatrzymania w sprawie o zwrot nienależnych świadczeń z nieważnej umowy kredytu, to trzeba podkreślić, że w rozpoznawanej sprawie zarzut zatrzymania nadal nie mógłby być uwzględniony. Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że w doktrynie funkcjonuje pogląd, słuszny w ocenie Sądu Apelacyjnego, iż zastosowanie prawa zatrzymania jest wyłączone, jeżeli wierzytelność uzyskała przymiot potrącalności jeszcze przed podjęciem przez wierzyciela decyzji o powołaniu się na prawo zatrzymania (T. Wiśniewski. Prawo zatrzymania…, s. 311), co w niniejszej sprawie miało zastosowanie. Należy też zauważyć, że widoczna jest również nieprzystawalność przepisów o zatrzymaniu, a jednocześnie usprawiedliwione interesy obu stron w przypadku nieważności umowy kredytu chroni instytucja potrącenia. Zatrzymanie spełnia swoją funkcję tam, gdzie świadczenia są różnorodzajowe i z tego powodu wierzytelności obu stron nie nadają się do potrącenia (art. 496 i 496 k.c. oraz art. 461 k.c.).
Nawet gdyby czysto hipotetycznie założyć, że skarżący był uprawniony do skorzystania z tego prawa, to w realiach niniejszej sprawy sąd odwoławczy uznał jednak, że skorzystanie przez pozwanego z tego uprawnienia pozostaje sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa zatrzymania.
Wymaganie zapewnienia skutecznego środka ochrony (art. 7 Dyrektywy) w orzecznictwie TS wiąże się z obowiązkiem takiej wykładni norm prawa krajowego, które eliminować będą nadmierne (nieproporcjonalne) przeszkody w dochodzeniu przez konsumenta jego roszczeń wobec przedsiębiorcy (zniechęcać będą w efekcie konsumenta do dochodzenia lub obrony jego praw – por. np. Wyrok TS z 16.07.2020 r., C-224/19, CY PRZECIWKO CAIXABANK SA., LEX nr 3029454.).
Przyjmuje się, że „obowiązek zapewnienia przez państwa członkowskie skuteczności praw, jakie jednostki wywodzą z dyrektywy 93/13 w odniesieniu do stosowania nieuczciwych warunków umów, wiąże się z wymogiem zapewnienia ochrony sądowej, ustanowionym także w 47 karty, jakiego sąd krajowy musi przestrzegać” (por. np. Wyrok TS z 17.07.2014 r., C-169/14, JUAN CARLOS SÁNCHEZ MORCILLO I MARÍA DEL CARMEN ABRIL GARCÍA v. BANCO BILBAO VIZCAYA ARGENTARIA SA, ZOTSiS 2014, nr 7, poz. I-2099, Wyrok TS z 27.02.2014 r., C-470/12, POHOTOVOSŤ S. R. O. v. MIROSLAV VAŠUTA, ZOTSiS 2014, nr 2, poz. I-101. Wyrok TS z 10.09.2014 r., C-34/13, MONIKA KUŠIONOVÁ v. SMART CAPITAL A.S., ZOTSiS 2014, nr 9, poz. I-2189).
W tym kontekście uwzględnienie zarzutu zatrzymania powodowałoby istotne dodatkowe i nieuzasadnione interesem pozwanego (wyposażonego w prawo do dokonania potrącenia) utrudnienia proceduralne dla konsumenta w celu uzyskania rzeczywistej ochrony jego prawa (wyegzekwowania wyroku). Konsument w celu uzyskania świadczenia od pozwanego musiałby najpierw zaofiarować lub zabezpieczyć spełnienie świadczenia kondykcyjnego wobec banku - w tym celu musiałby poczynić dodatkowe starania (np. zaciągnąć kolejne zobowiązanie, dokonać przesunięć majątkowych, itp.) dla wykonania obowiązku zabezpieczanego przez uprawnienie retencyjne. Na etapie postępowania wykonawczego musiałby wykazywać fakt zaspokojenia lub odpowiedniego zabezpieczenia roszczeń pozwanego. Doszły by więc dodatkowe wymagania proceduralne obciążające konsumenta, osłabiające istotnie efektywność ochrony prawnej udzielonej w wyroku, mogąc zniechęcać do podjęcia ochrony praw konsumenta i utrudniać uzyskanie celu Dyrektywy 93/13 (tak też Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 30 marca 2022 roku I ACa 568/21).
Powyższe prowadzi do wniosku, tak jak to było już wcześniej podnoszone, że skorzystanie z prawa zatrzymania byłoby sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego uprawnienia (art. 5 k.c.) i jako takie nie może być uznane za skuteczne.
Dostrzec przy tym należy i to, że TSUE w wyroku z dnia 14 grudnia 2023 r., C-28/22, stwierdził, że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 w związku z zasadą skuteczności należy interpretować w ten sposób, iż stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą w sytuacji gdy umowa kredytu hipotecznego zawarta przez przedsiębiorcę z konsumentem nie może już pozostać wiążąca po usunięciu nieuczciwych warunków zawartych w tej umowie, przedsiębiorca ten może powołać się na prawo zatrzymania umożliwiające mu uzależnienie zwrotu świadczeń otrzymanych od tego konsumenta od przedstawienia przez niego oferty zwrotu świadczeń, które sam otrzymał od tego przedsiębiorcy, lub gwarancji zwrotu tych ostatnich świadczeń, jeżeli wykonanie przez tego samego przedsiębiorcę tego prawa zatrzymania powoduje utratę przez rzeczonego konsumenta prawa do uzyskania odsetek za opóźnienie od momentu upływu terminu nałożonego na danego przedsiębiorcę do wykonania świadczenia po tym, jak przedsiębiorca ten otrzyma wezwanie do zwrotu świadczeń zapłaconych mu w wykonaniu tej umowy (teza 87). Tymczasem w prawie krajowym ugruntowany jest pogląd, że skuteczne skorzystanie przez stronę z prawa zatrzymania wzajemnego świadczenia pieniężnego wyłącza opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia (tak min. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lutego 2015 r., II CSK 359/14, LEX nr 1653744). Stanowi to niewątpliwie immanentny wyróżnik prawa zatrzymania w jego kodeksowym ujęciu, definiujący jego istotę. Bez tego skutku, zastosowanie w tzw. „sprawie frankowej” prawa zatrzymania nie będzie zatem odpowiadać instytucji przewidzianej w art. 496 k.c. Z tego względu, uwzględniając dotychczasowe niejednolite stanowisko judykatury w zakresie dopuszczalności uwzględniania zarzutu prawa zatrzymania w tego rodzaju sprawach, przychylić się należy do poglądu, że konsekwencją ww. wyroku TSUE jest wyłączenie możliwości skutecznego powoływania się przez banki na tego rodzaju zarzut w takich sprawach, jak przedmiotowa.
Sąd Apelacyjny nie podzielił także argumentacji skarżącego w zakresie kosztów postępowania (zarzut naruszenia art. 102 k.p.c., 98 § 1 k.p.c., 203 § 3 k.p.c.). Trafna jest konstatacja Sądu Okręgowego, że cofnięcie pozwu w zakresie ustalenia nie może być traktowane jako przegrana powodów, albowiem żądanie to było uzasadnione w chwili wniesienia pozwu, a powodowie cofnęli je z uwagi na spłatę kredytu.
Mając zatem na uwadze, że prawidłowości rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji nie obaliły zarzuty zgłoszone przez pozwanego w apelacji, oraz że Sąd odwoławczy nie stwierdził uchybień, które winien brać pod uwagę z urzędu – na podstawie przepisu art. 385 k.p.c. – wywiedziona w sprawie apelacja została oddalona jako bezzasadna.
Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania odwoławczego zapadło zgodnie z wyrażoną w art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.
SSA Edyta Buczkowska-Żuk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Edyta Buczkowska-Żuk
Data wytworzenia informacji: