I ACa 1689/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-07-09
Sygn. akt I ACa 1689/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 lipca 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
SSA Artur Kowalewski |
Protokolant: |
sekretarz sądowy Mariusz Zając |
po rozpoznaniu w dniu 4 lipca 2024 r. na rozprawie w Szczecinie
sprawy z powództwa B. P., J. P.
przeciwko (...) Bank (...) spółce akcyjnej w W.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie
z dnia 18 października 2022 r. sygn. akt I C 711/21
I. zmienia zaskarżony wyrok:
1. w punkcie II w ten sposób, że oddala powództwo w zakresie żądania zapłaty kwoty 211.555,70 z ustawowymi odsetkami za opóźnienie;
2. w punkcie III w ten sposób, że zasądza od pozwanej (...) Bank (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz każdego z powodów B. P. i J. P. kwoty po 820,50 (osiemset dwadzieścia 50/100) zł. tytułem kosztów procesu z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za czas po upływie tygodnia od dnia doręczenia tego wyroku stronie pozwanej do dnia zapłaty;
II. oddala apelację w pozostałym zakresie;
III. zasądza od każdego z powodów B. P. i J. P. na rzecz pozwanej (...) Bank (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. kwoty po 4.831 (cztery tysiące osiemset trzydzieści jeden) zł. tytułem kosztów postępowania apelacyjnego z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia o tych kosztach do dnia zapłaty.
Artur Kowalewski
Sygn. akt I ACa 1689 /22
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 18 października 2022 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie ustalił, że nie istnieje stosunek prawny wynikający z umowy kredytu nr (...), zawartej w dniu 30 czerwca 2008r. pomiędzy powodami B. P. i J. P. a pozwanym (...) Bank (...) Spółką Akcyjnej w W. (pkt I.), zasądził od pozwanego (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej w W. łącznie na rzecz powodów B. P. i J. P. kwotę 211 555,70 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie poczynając od dni 16 września 2020r. do dnia zapłaty (pkt II.) oraz ustalił, że koszty postępowania ponosi w całości pozwany (...) Bank (...) Spółka Akcyjna w W., przy czym ich szczegółowe wyliczenie pozostawił referendarzowi sądowemu (pkt III.).
Podstawę tego rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne i ich ocena prawna.
Powodowie B. P. i J. P. są małżeństwem. Po 19 latach zamieszkiwania w lokalu wspólnie z rodzicami B. P., powodowie podjęli decyzję o rozbudowie domu należącego do rodziców J. P.. Powodowie zdobyli niezbędne pozwolenia administracyjne konieczne do prowadzenia prac budowlanych. Finansowanie prac miał zapewnić kredyt.
W Banku (...) S.A. Oddziale (...) w S. powodowie uzyskali na swój wniosek kredytowy decyzję odmowną. Pracownik pozwanego poinformował wówczas J. P. i B. P. o tym, że ich dochody są zbyt niskie, aby uzyskać kredyt w złotówkach. Powodowie udali się w dalszej kolejności do Banku (...) S.A. Oddział (...)w S.. W tej placówce pracownik zaproponował powodom kredyt wyrażony we franku szwajcarskim, jako alternatywę dla niedostępnego dla nich kredytu złotowego.
Oferta banku była tak skonstruowana, że w kredycie udzielanym w walucie obcej oprocentowanie było niższe, co oznaczało, że kredyt ten był tańszy niż złotówkowy, co z kolei miało przełożenie na niższe raty kapitałowo-odsetkowe, a tym samym dla wielu klientów stanowił jedyny możliwy produkt kredytowy, w którym posiadali zdolność kredytową. To determinowało znaczące zainteresowanie kredytami frankowymi i ich wysoką podaż.
W pozwanym banku obowiązywała procedura, zgodnie z którą inspektorzy mieli obowiązek zapoznania się z planowanym przez kredytobiorców przedmiotem kredytowania, ustalić ich oczekiwania i możliwości oraz zaprezentować ofertę, przedstawiając dostępne materiały informacyjne. Pracownicy pozwanego mieli obowiązek szczegółowo zapoznać Klientów z produktem w walucie obcej, odbierając od nich oświadczenia o przekazaniu takich informacji. Prezentacja oferty każdorazowo winna była zawierać takie czynności, jak: zapoznanie się z potrzebami i możliwościami klienta w zakresie obsługi spłaty kredytu, okresu kredytowania, sposobu i formuły spłaty; ustalenie z klientem wysokości kwoty kredytu; ustalenie parametrów cenowych produktu; sporządzenie symulacji spłaty kredytu wykorzystując aplikację (...). W symulacji pracownik powinien był uwzględnić różne warianty spłaty kredytu, wydruki symulacji wręczyć klientowi w trakcie trwania rozmowy sprzedażowej. Obowiązkiem było poinformowanie klienta, iż w przypadku wzrostu stawki referencyjnej podwyższeniu ulega oprocentowanie kredytu, które spowoduje wzrost raty spłaty. Przedstawiając ofertę kredytów udzielanych w walucie wymienialnej pracownik winien był poinformować klienta o występującym ryzyku walutowym oraz ryzyku stopy procentowej.
Pomimo obowiązujących procedur nie informowano powodów o ryzyku kursowym w stopniu uświadamiającym rozmiar możliwych wahań kursu waluty obcej w przyszłości oraz tego konsekwencji, nie przedstawiono im także historycznych wykresów kursów CHF w oparciu o miarodajny okres, ani też symulacji zakładających znaczący wzrost kursu waluty franka szwajcarskiego. Nadto, powodom nie zostały przedstawione informacje o czynnikach mogących wpływać na wzrost kursu CHF. Nie wyjaśniono im też dokładnych zasad ustalania przez pozwany bank kursów walut służących do przeliczeń kwoty kapitału oraz spłacanych rat. Powodowie nie otrzymali wyczerpujących danych na potrzeby weryfikacji poziomu stabilności tej waluty, mającego wpływ na wysokość zobowiązania. Nie posiadali wiedzy profesjonalnej w dziedzinie prawa lub ekonomii. Powodowie nie wiedzieli, że wraz ze wzrostem kursu CHF wzrośnie nie tylko rata kredytu, ale również saldo kapitału wyrażone w walucie polskiej. Nie wyjaśniono powodom definicji spreadu, ani różnicy pomiędzy kredytem denominowanym a indeksowanym do waluty obcej. Realizacja obowiązków informacyjnych (w tym dot. ryzyka kursowego, danych historycznych, symulacji na przyszłość) nie wyczerpała zapotrzebowania kredytobiorców na rzetelny komplet informacji w przedmiocie zaoferowanego produktu.
Z uwagi na fakt, iż kredyt denominowanym był jedyną ofertą dostępna dla powodów zdecydowali się oni na ten rodzaj finansowania. J. P. i B. P. zaufali bankowi jako, w ich mniemaniu, instytucji zaufania publicznego.
Dnia 24 czerwca 2008 roku powodowie złożyli wniosek o udzielenie kredytu hipotecznego w kwocie 250.000,00 zł. Po zgromadzeniu stosownych dokumentów i przeprowadzeniu procedury weryfikacji zdolności kredytowej, bank wydał pozytywną decyzję kredytową.
Następnie w dniu 30 czerwca 2008 r. pomiędzy (...) Bankiem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. Oddział 3 w S. a J. P. i B. P. została zawarta umowa kredytu „(...) hipoteczny ze zmiennym oprocentowaniem” nr (...). Umowa składała się z części ogólnej (COU) i części szczególnej (CSU).
Na mocy przedmiotowej umowy (...) S.A. udzielił kredytobiorcom kredytu w kwocie 105.662,98 CHF na potrzeby własne tj. nadbudowę/przebudowę domu jednorodzinnego położonego w S. przy ul. (...). Kredyt został udzielony na 360 miesięcy do dnia 1 czerwca 2038 roku. W dniu sporządzenia umowy oprocentowanie kredytu w stosunku rocznym wynosiło 2,49 p.p. (§ 2 CSU). Z treści § 3 CSU wynika, że szacunkowy całkowity koszt kredytu w dniu sporządzenia umowy wynosił 237.741,11 zł. W § 7 CSU postanowiono, że spłata kredytu miała następować w annuitetowych ratach kapitałowo-odsetkowych, płatnych do 1 dnia każdego miesiąca. Wedle § 4 COU kredyt miał być wypłacany:
1. w walucie wymienialnej – na finansowanie zobowiązań kredytobiorcy poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej oraz w przypadku zaciągnięcia kredytu na spłatę kredytu walutowego;
2. w walucie polskiej – na finansowanie zobowiązań w Rzeczypospolitej Polskiej.
W przypadku wypłaty kredytu albo transzy w walucie polskiej, zastosowanie miał kurs kupna dla dewiz obowiązujący w (...) S.A. w dniu realizacji zlecenia płatniczego, według aktualnej Tabeli kursów. W przypadku wypłaty kredytu albo transzy w walucie wymienialnej innej niż waluta kredytu, zastosowanie miały kursy kupna/sprzedaży dla dewiz obowiązujące w (...) S.A. w dniu realizacji zlecenia płatniczego, według aktualnej Tabeli kursów.
W § 22 ust. 2 COU postanowiono, że w przypadku dokonywania spłat zadłużenia kredytobiorcy z ROR – środki z rachunku będą pobierane w walucie polskiej w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty spłaty kredytu w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredytu, przy zastosowaniu kursu sprzedaży dla dewiz, obowiązującego w (...) S.A. w 1 dniu każdego miesiąca według aktualnej Tabeli kursów. Zgodnie z § 23 ust. 1 COU, (...) S.A. wysyła kredytobiorcy, listem zwykłym, raz na trzy miesiące, zawiadomienie o wysokości należnych rat spłaty kredytu, na co najmniej 10 dni przed terminem, o którym mowa w § 7 ust. 5 CSU.
Powodowie przeczytali umowę przed jej podpisaniem w sposób pobieżny. Nie mieli jednak możliwości negocjowania jej postanowień, zwłaszcza klauzul waloryzacyjnych. Treść kontraktu nie wzbudziła ich wątpliwości co do zgodności z prawem. W trakcie podpisywania umowy kredytobiorcy nie mieli świadomości abuzywnego charakteru postanowień regulujących wysokość świadczeń stron w oparciu o waloryzację do waluty obcej.
Dnia 15 października 2008 r. strony zawarły aneks do umowy została podwyższona do 128.034,82 CHF. Kolejno, w dniu 17 czerwca 2009 r. strony zawarły kolejny aneks, na mocy którego dokonano zawieszenia spłaty 3 następujących po sobie rat miesięcznych kapitałowo – odsetkowych. Kwota zawieszonych rat została równomiernie doliczona do pozostałych rat spłaty.
Finalnie kredytobiorcy, realizując postanowienia umowy kredytu, w okresie od 1 sierpnia 2008 roku do dnia 11 listopada 2019 roku uiścili na rzecz pozwanego banku łączną sumę świadczeń 237.740,47 zł, w tym 105.138,92 tytułem odsetek, 153,71 zł tytułem odsetek karnych i 132.447,84 zł tytułem spłaty kapitału.
Dnia 7 kwietnia 2020 r. J. P. i B. P. przez pełnomocnika złożyli w Sądzie Rejonowym dla Warszawy – Mokotowa w Warszawie wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, wzywając (...) Bank (...) z siedzibą w W. do zapłaty kwoty 93.350,17 zł tytułem zwrotu nienależnie spełnionych świadczeń przez wzywających w okresie od 09 kwietnia 2010 r. do 4 listopada 2019 r. Jako roszczenie alternatywne złożono wniosek o zapłatę sumy 237.740,47 zł. W piśmie procesowym z dnia 15 września 2020 r., które wpłynęło do Sądu dnia 21 września 2020 r., przeciwnik wskazał, że nie widzi możliwości zawarcia ugody w niniejszej sprawie. Na posiedzeniu niejawnym w dniu 29 września 2020 r. Sąd stwierdził, iż do zawarcia ugody nie doszło.
Kredytowana nieruchomość nigdy nie była przeznaczona pod działalność gospodarczą, ani nie była wynajmowana w celach komercyjnych. Powodowie są świadomi konsekwencji stwierdzenia nieważności całości umowy kredytu hipotecznego.
W tak ukształtowanym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał roszczenie główne powodów za uzasadnione w całości.
W ocenie Sądu Okręgowego, powodom przysługiwał interes prawny w ustaleniu nieważności umowy, albowiem stosunek prawny kwestionowany przez powodów nadal trwa, a obie strony wykonują umowę. Przyjął, że skoro żadna ze stron postępowania dotychczas nie wypowiedziała umowy, to tylko powództwo o ustalenie mogło w sposób definitywny rozstrzygnąć niepewną sytuację prawną powodów i zapobiec także na przyszłość możliwym sporom, a tym samym w sposób pełny zaspokoić interes prawny powodów. Jednocześnie Sąd I instancji uznał, że ewentualne wydanie wyroku w sprawie o zapłatę nie usunie niepewności w zakresie wszelkich skutków prawnych, jakie wynikają lub mogą wyniknąć w przyszłości ze stosunku prawnego, którego istnienie strona powodowa kwestionuje.
Sąd Okręgowy zważył, iż okoliczności sprawy wskazują, że powodowie zawierali umowę w charakterze konsumentów w rozumieniu art. 22 1 k.c. Powołując się obszernie na utrwalone orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych Sąd Okręgowy wskazał, że sporna umowa zawierała niedozwolone postanowienia w rozumieniu art. 385 1 k.c., których wyeliminowanie prowadzi do nieważności tej czynności prawnej.
Zdaniem Sądu I instancji uznać należało, iż przy rozliczeniu wzajemnych świadczeń spełnianych na podstawie spornej umowy, która została uznana za nieważną, zastosowanie powinna mieć teoria dwóch kondycji. W świetle powyższego, roszczenie powodów o zasądzenie części uiszczonych na rzecz pozwanego banku świadczeń w ocenie Sądu Okręgowego należało uznać za słuszne co do zasady. Sąd I instancji nadmienił, że konsekwencją nieważności umowy kredytowej jest powstanie po stronie powodowej roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia spełnionego w wykonaniu tej umowy, na podstawie art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Wskazując na orzecznictwo Sądu Najwyższego i sądów powszechnych Sąd I instancji stwierdził, że nietrafne były zarzuty pozwanego oparte na treści art. 409 k.c. i 411 pkt 1 k.c. Ponadto za chybiony Sąd Okręgowy uznał także zarzut przedawnienia roszczeń powodów. Nadmienił, że z zebranego materiału dowodowego wynikało, iż dopiero we wniosku o zawezwanie do próby ugodowej z dnia 7 kwietnia 2020 r. J. P. i B. P. wyrazili świadomość nieważności kwestionowanej umowy kredytu. Z powyższego wprost wynika data podjęcia świadomej, wyraźnej i swobodnej decyzji co do powołania się na całkowitą nieważność umowy i oczywisty brak przedawnienia roszczeń strony powodowej.
Stan faktyczny w przedmiotowej sprawie Sąd I instancji ustalił na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności na dokumentach zawartych w aktach niniejszej sprawy, a także pisemnych zeznaniach M. J. oraz przesłuchaniu powodów na rozprawie. Świadek M. J. podała, iż nie pamięta powodów oraz nie obsługiwała ich - Sąd Okręgowy nie znalazł zatem podstaw do przypisania wysokiego waloru dowodowego tym zeznaniom. Z kolei Sąd I instancji dał wiarę zeznaniom powodów w całości, wskazując, iż strony procesowe są naturalnie osobami najlepiej zorientowanymi w rzeczywistym stanie faktycznym sprawy. Wobec faktu, iż powodowie w sposób szczegółowy, wyczerpujący i spójny przedstawili okoliczności towarzyszące zawarciu umowy z pozwanym bankiem, Sąd Okręgowy przyznał tym zeznaniom istotny walor dowodowy. Z kolei Sąd I instancji pominął dowód z opinii biegłego sądowego uznając, iż przeprowadzenie tego dowodu jest nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy, bowiem ocena ważności umowy kredytu lub abuzywności jej postanowień, to ocena prawna leżąca wyłącznie w gestii Sądu, zaś wysokość świadczeń spełnionych przez powodów wynika z przedłożonych przez obie strony dokumentów.
Sąd Okręgowy o kosztach procesu orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. i 108 § 1 k.p.c., wskazując, że pozwany pokrywa koszty procesu w pełnym wymiarze i pozostawiając szczegółowe wyliczenie kosztów referendarzowi sądowemu.
Powyższy wyrok w całości zaskarżyła apelacją strona pozwana - (...) Bank (...) S.A. w W., podnosząc zarzuty szczegółowo opisane na stronach 2-11 apelacji (k. 331v-336), które Sąd Apelacyjny czyni integralną częścią niniejszego uzasadnienia bez potrzeby ich powtarzania. W ramach wniosków apelacji pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości. Pozwany domagał się nadto zasądzenia na swoją rzecz od powodów kosztów postępowania przed sądem I i II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, należnymi na mocy art. 98 §1 1 k.p.c. Pozwany wniósł ponadto o rozpoznanie niezaskarżalnego postanowienia Sądu I Instancji z dnia 20 września 2022 roku mającego wpływ na rozstrzygnięcie sprawy w przedmiocie pominięcia jego wniosku o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego, a także o dopuszczenie i przeprowadzenie przez Sąd przedmiotowego dowodu.
W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o jej oddalenie w całości i zasądzenie na jej rzecz od pozwanego kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, należnymi na mocy art. 98 §1 1 k.p.c.
Sąd Apelacyjny uzupełniająco ustalił.
Pismem z 3 stycznia 2024 r. powodowie złożyli pozwanemu oświadczenie o potrąceniu wierzytelności wzajemnie przysługujących w następującej kolejności:
1. wierzytelności nieobjęte żądaniem zasądzenia od pozwanego w procesie sądowym, tj.:
- 26.184,77 zł z tytułu rat kredytu nienależnie świadczonych w okresie od 1 sierpnia 2008 r. do 1 kwietnia 2010 r.,
- 99.273,96 zł z tytułu rat kredytu nienależnie świadczonych w okresie od 2 grudnia 2019 r. do 1 grudnia 2023 r.,
2. wierzytelności objęte żądaniem zasądzenia od pozwanego w procesie sądowym, tj.:
I. skapitalizowane odsetki ustawowe za opóźnienie: 64.119,36 zł liczone za okres od 16 września 2020 r. do 3 stycznia 2024 r. od kwoty wierzytelności dochodzonej wobec Banku w procesie sądowym z tytułu nieważności umowy kredytu, a wyrażonej w walucie PLN,
II. wierzytelności dochodzone wobec pozwanego w procesie sądowym z tytułu nieważności umowy kredytu, tj. 211.555,70 zł.
– z wierzytelnością pozwanego Banku o zwrot kwoty nominalnie odpowiadającej kwocie wypłaconego kapitału kredytu, tj. 253.862,44 zł.
Oświadczenie zostało doręczone pozwanemu w dniu 8 stycznia 2024 r.
Dowód:
-
-
oświadczenie z dnia 3.01.2024 r. (k. 402),
-
-
potwierdzenie odbioru (k. 402v-403).
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja strony pozwanej co do zasady nie zasługiwała na uwzględnienie, a wydany przez Sąd I instancji wyrok podlegał zmianie wyłącznie na skutek – już po wydaniu zaskarżonego wyroku - umorzenia dochodzonej przez powodów wierzytelności pieniężnej w wyniku złożenia przez nich oświadczenia o jej potrąceniu z wzajemną wierzytelnością pozwanego.
Skarżący nie podnosił zarzutu nieważności postępowania. Badając tę kwestię z urzędu Sąd odwoławczy również nie dopatrzył się naruszenia przez Sąd pierwszej instancji przepisów prawa procesowego, które by nią skutkowały. Mając na względzie, że postępowanie apelacyjne posiada charakter nie tylko kontrolny, ale i rozpoznawczy, Sąd Apelacyjny dokonał ponownie własnej oceny przedstawionego mu pod osąd materiału procesowego. Doprowadziła ona w pierwszej kolejności do wniosku, że Sąd pierwszej instancji w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne (zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku) nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów.
Sąd odwoławczy, z mocy art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c., czyni ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania. Wątpliwości Sądu Apelacyjnego nie budziła także prawidłowość zastosowania do właściwie ustalonego stanu faktycznego sprawy stosownych przepisów prawa materialnego, stąd też analogicznie jak w przypadku ustaleń faktycznych, Sąd odwoławczy dokonaną przez Sąd pierwszej instancji ocenę prawną roszczenia powodów podziela i przyjmuje za własną, czyniąc ją elementem własnego uzasadnienia (art. 387 § 2 1 pkt 2 k.p.c.).
Sąd Apelacyjny wskazuje ponadto, iż z obowiązku ustanowionego w art. 378 § 1 k.p.c. nie wynika konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego zarzutu
i argumentu podniesionego w apelacji, ale wystarczające jest odniesienie się do nich w sposób wskazujący, że zostały przez sąd drugiej instancji rozważone (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 2010 r., V CSK 296/09, z dnia 26 kwietnia 2012 r., III CSK 300/11, z dnia
4 września 2014 r., II CSK 478/13, i dnia 22 sierpnia 2018 r., III UK 119/17), a nadto w pełni podziela pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy, wedle którego sąd drugiej instancji jest obowiązany zamieścić w swoim uzasadnieniu wyłącznie takie elementy, które ze względu na treść apelacji i zakres rozpoznania są potrzebne do rozstrzygnięcia sprawy, ale nie ma zarazem obowiązku wyrażania szczegółowego stanowiska do wszystkich poglądów prezentowanych przez strony, jeżeli nie mają one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 marca 2012 r., sygn. IV CSK 373/11, czy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1998 r., sygn. II UKN 282/98).
W aktualnym stanie prawnym należy do tego mieć na uwadze, że zgodnie z art. 327
1
§ 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jeżeli zarzuty apelacyjne są ponadprzeciętnie rozbudowane, można je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna - tak postanowienie Sądu Najwyższego z 17 listopada 2020 r., I UK 437/19).
Tak właśnie uczynił Sąd Apelacyjny w niniejszej sprawie, w której apelacja i odpowiedź na nią są pisami obszernymi, a przywołane w nich liczne poglądy doktryny i judykatury wykraczają - zdaniem Sądu Apelacyjnego - ponad rzeczową potrzebę, nadając wyżej wymienionym pismom charakter zbliżony do dysertacji naukowych. Pomimo wielości zgłoszonych w apelacji zarzutów i obszerności jej uzasadnienia, zawiera ona szerokie przytoczenie poglądów judykatury i doktryny prezentujących in abstracto odmienną – niż przyjęta przez Sąd I instancji (w ślad za aktualnie dominującym stanowiskiem orzecznictwa i nauki prawa) - koncepcję oceny istotnych zagadnień prawnych dotyczących problematyki tzw. kredytów frankowych. Wykracza poza ustawowe wymogi niniejszego uzasadnienia jego sporządzenie w konwencji przyjętej przez skarżącego, co sprowadziłoby się do obszernego cytowania przeciwstawnych do jego poglądów stanowisk, z którymi zapoznanie się nie nastręcza przecież profesjonalnemu pełnomocnikowi jakichkolwiek trudności.
Tytułem uwagi ogólnej Sąd Apelacyjny wskazuje również, że sprawy tzw. kredytów frankowych były już przedmiotem wielokrotnych rozstrzygnięć tut. Sądu. W sprawach tych (także z udziałem pozwanego banku) od dłuższego już czasu można mówić o ugruntowanej linii orzeczniczej, której wyrazem są m. in. wyroki Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 27.01.2022 r., I ACa 615/21, z 30.06.2022 r., I ACa 314/22; z 29.06.2022 r., I ACa 1029/21; z 31.05.2022 r., I ACa 896/21 z 31.05.2022 r., I ACa 77/22; z 27.05.2022 r., I ACa 738/21; z 29.04.2022 r., I ACa 701/21;z 21.04.2022 r., I ACa 1025/21; z 21.04.2022 r., I ACa 7/22; z 21.04.2022 r., I ACa 26/22; z 31.03.2022 r., I ACa 986/21; z 26.03.2022 r., I ACa 734/21; z 22.03.2022 r., I ACa 324/20; z 31.01.2022 r., I ACa 719/21; z 31.01.2022 r., I ACa 699/21;z 27.01.2022 r., I ACa 600/21; z 26.01.2022 r., I ACa 395/21; z 20.12.2021 r., I ACa 605/21; z 20.12.2021 r., I ACa 705/21; z 23.11.2021 r., I ACa 590/21; z 29.07.2021 r., I ACa 274/21; z 24.06.2021 r., I ACa 35/21, z 29.06.2022 r., I ACa 101/22, z 14.07.2022 r., I ACa 979/21 czy z 31.01.2023 r., I ACa 316/22 (przy czym powyższe wyliczenie ma charakter wyłącznie przykładowy, a podobnych rozstrzygnięć jest dużo więcej) do argumentacji ze swoich wcześniejszych judykatów Sąd Apelacyjny będzie w dalszej części uzasadnienia sięgał bez zamieszczania szczegółowych odnośników. Tezy apelacji były z przywołaną linią orzeczniczą sprzeczne; zarazem skarżący nie przedstawił żadnych nowych i przekonujących argumentów, które uzasadniałyby odejście od utrwalonych poglądów w zakresie abuzywności kwestionowanych przez powodów klauzul i wpływu tej okoliczności na ważność całej umowy kredytowej. Apelacja banku została sporządzona w sposób typowy dla podobnych spraw; zasadniczo ograniczała się ona do obszernego (lecz w dużej mierze abstrakcyjnego, zredagowanego w oderwaniu od realiów konkretnej sprawy i mechanicznie powielonego) uzasadnienia stanowiska skarżącego. Zasadniczych konkluzji wyprowadzonych przez skarżącego z licznie cytowanych przez niego orzeczeń (wskutek ich nieaktualności, błędnej interpretacji przez pozwanego czy też po prostu dlatego, że wyrażone w nich poglądy nie są trafne) Sąd Apelacyjny zdecydowanie nie podziela.
Rozpoznając wywiedzioną apelację w pierwszej kolejności odnieść się należało do zawartego w niej zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 189 k.p.c. poprzez uznanie, że powodowie mają interes prawny w żądaniu ustalenia, w sytuacji, w której mogli wytoczyć powództwo o świadczenie. Co oczywiste bowiem brak ustalenia interesu prawnego powodów w żądaniu ustalenia czyniłby powództwo w zakresie roszczenia głównego niezasadnym a limine.
Sąd I instancji zastosował go jednak prawidłowo. W ramach niezbędnej uwagi teoretycznej należy wskazać, że przepis art. 189 k.p.c., pomimo tego, że znajduje się w ustawie procesowej w swojej istocie posiada charakter materialnoprawny konstytuując szczególną formę ochrony prawnej praw podmiotowych. Tym samym interes prawny stanowi materialnoprawną przesłankę powództwa o ustalenie, co oznacza, że na powodzie opierającym powództwo na treści art. 189 k.p.c. spoczywa obowiązek nie tylko przedstawienia przytoczeń faktycznych uzasadniających istnienie interesu prawnego w tego rodzaju żądaniu, ale również ich udowodnienia. Przesłanka ta istnieć musi obiektywnie, a ponadto że dopiero jej istnienie otwiera możliwość dalszego badania w procesie twierdzeń stron co do istnienia lub nieistnienia ustalanego prawa lub stosunku prawnego.
Zgodzić się co do zasady należy ze skarżącym, że w orzecznictwie ugruntowane jest stanowisko, zgodnie z którym interes prawny w domaganiu się ustalenia istnienia stosunku prawnego lub prawa nie istnieje, gdy już jest możliwe wytoczenie powództwa o świadczenie, chyba że ze spornego stosunku prawnego wynikają jeszcze dalsze skutki, których dochodzenie w drodze powództwa o świadczenie nie jest możliwe lub nie jest jeszcze aktualne (m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 października 1990 r., I CR 649/90, Lex nr 158145, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 października 2017 r., V CSK 52/17, LEX nr 2372279, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 2019 r., I CSK 711/17, LEX nr 2618479). Nie oznacza to jednak, że w każdej sytuacji, gdy tego rodzaju powództwo jest możliwe, interes prawny w żądaniu ustalenia nie istnieje. Podkreśla się bowiem w orzecznictwie, że interes prawny istnieje wówczas, jeżeli sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości, a ponadto gdy powództwo o ustalenie jest jedynym możliwym środkiem ochrony (m.in. wyrok Sadu Najwyższego z dnia 18 czerwca 2009 r., II CSK 33/09, LEX nr 515730, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 września 2013 r., I CSK 727/12, LEX nr 1523363, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2012 r., III CSK 181/11, OSNC 2012, nr 7-8, poz. 101).
Istnienie interesu prawnego w żądaniu ustalenia istnieje w sytuacji, gdy wyrok uwzględniający takie żądanie nie da pełnej ochrony prawnej dłużnikowi (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2015 roku III CSK 226/14). Podkreśla się, że samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie
o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku gdy sporem
o świadczenie nie będą mogły być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda, przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., co w szczególności dotyczy żądania ustalenia nieważności stosunku prawnego, zwłaszcza, gdy konsekwencje takiego ustalenia nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda. Jednocześnie w orzecznictwie podnosi się, że interes prawny należy pojmować szeroko, mając na uwadze także dalsze skutki, które mogą lub już doprowadziły do pozbawienia powoda ochrony prawnej (Wyrok Sądu Najwyższego z 11.07.2019 r., V CSK 23/18, LEX nr 2712226). W związku z tym wskazuje się, że zasady, iż powództwo o ustalenie nie jest dopuszczalne, jeżeli w danym przypadku możliwe jest jakiekolwiek świadczenie, nie należy pojmować zbyt rygorystycznie. Ocena istnienia interesu prawnego powinna odwoływać się do względów celowości i ekonomii procesowej, zwłaszcza gdy spór dotyczy samej tylko zasady. W tym kontekście interes prawny definiuje się jako potrzebę ochrony sfery prawnej powoda, którą może uzyskać już przez samo ustalenie stosunku prawnego lub prawa (wyrok Sądu Najwyższego z 6.03.2019 r., I CSK 80/18, LEX nr 2630603). Jak z powyższego wynika, samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Prawidłowo Sąd I instancji wskazał, że dotyczy to w szczególności takich przypadków, w których żądaniem ustalenia objęte jest twierdzenie o nieistnieniu stosunku prawnego. Nie ulega bowiem wątpliwości, że konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie zawsze ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia przez pozwanego, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda, a tym samym możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie może nie wyczerpywać interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Sytuacja taka występuje przede wszystkim w tych przypadkach, gdy druga strony umowy uznając, że wiąże ją z powodem węzeł obligacyjny, wyprowadza z niego określone roszczenia.
W niniejszej sprawie odnosiłoby się to do domagania się przez pozwanego od powodów dalszej spłaty kredytu na zasadach wynikających z umowy. Powodowie nie spełnili w całości zobowiązania wynikającego z umowy w postaci spłaty wszystkich rat kredytowych wyliczanych w sposób ukształtowany w postanowieniach uznanych za abuzywne. Z drugiej strony bank, prezentując wyżej wskazane stanowisko, nie wystąpił z roszczeniem o zwrot kwoty udzielonego kredytu. Prawidłowo więc Sąd I instancji uznał, że po stronie powodów istnieje interes prawny w żądaniu ustalenia, albowiem ich żądanie w swojej istocie zmierza do wykazania, że nie są zobowiązani do świadczenia. Istotnym argumentem jest przy tym kwestia braku uprawnienia kredytobiorców do samodzielnego obliczania wysokości poszczególnych rat przy wykorzystaniu klauzul umowach dotyczących przeliczania wartości świadczenia. Skoro więc pozwany nadal traktuje ich jak swoich dłużników (kredytobiorców) wyrok ustalający nieistnienie umowy kredytu samoistnie przesądzi o treści obowiązków powodów względem pozwanego wywodzonych z tejże umowy. Osiągnięty zostanie w ten sposób skutek prewencyjny jeśli chodzi o możliwość sporu, w którym powodowie mieliby być pozywani o zapłatę długu. Dodatkowo zauważyć należy, że w praktyce nie jest dotychczas jednolicie oceniana w nauce i orzecznictwie kwestia przysługiwania osobie uzyskującej środki od banku w wykonaniu nieważnej umowy kredytu, roszczenia o zwrot kwoty świadczonej bankowi z tytułu spłaty, w sytuacji gdy nie przewyższa ona wartości nominalnej świadczenia uzyskanego od banku. Według jednej z poglądów (tzw. teoria salda) roszczenie kredytobiorcy powstaje jedynie wówczas, gdy świadczył on bankowi więcej niż wynosi wartość świadczenia uzyskanego od banku. Według natomiast drugiej (zasada dwóch kondykcji) każdej ze stron nieważnej umowy przysługuje odrębne roszczenie o zwrot własnego świadczenia dokonanego na podstawie takiej umowy. Wprawdzie w tej kwestii Sąd Najwyższy podjął uchwałę mającą moc zasady prawnej, jednakże nadal prezentowane są poglądy odmienne. Z materiału procesowego wynika, iż powodowie nie spłacili całości kwoty uzyskanej z tytułu kredytu, a tym samym stanowisko to mogłoby być kwestionowane w ewentualnym procesie o świadczenie. Poza tym w interesie kredytobiorcy nie musi być dochodzenie zwrotu spełnionego świadczenia (jeśli przyjąć, że będzie pozostawał dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnego świadczenia otrzymanego w wyniku wykonania przez bank nieważnej umowy). Wolą stron może być potrącenie przeciwstawnych roszczeń kondykcyjnych. Zwrócić należy uwagę z jednej strony na to, że powodowie uwzględniając treść art. 316 k.p.c. mogliby wystąpić jedynie z roszczeniem obejmującym dotychczas spłacone raty, a z drugiej strony na zakres związania Sądu ustaleniami zawartymi wyroku zasądzającym część świadczenia. Wyrok ustalający usunie stan niepewności występujący pomiędzy stronami, przesądzi o braku obowiązku realizacji świadczeń w oparciu o nieważna umowę zapobiegając jednocześnie konieczności wytaczania powództw o dalsze świadczenia, jednoznacznie przesądzi, że bezpodstawne jest wysuwanie jakichkolwiek żądań w oparciu o postanowienia umowne, w tym przede wszystkim w zakresie spełniania świadczeń z nich wynikających. Te argumenty pozwalają na stwierdzenie, że powództwo o świadczenie należne w wyniku rozliczenia wykonania nieważnej umowy nie stanowi wyczerpującej i dostatecznej ochrony interesów powodów. Stąd też nie można przyjąć by nie posiadali oni interesu prawnego w domaganiu się ustalenia nieważności umowy. Nie można również pomijać dalej idącej sfery prawnej powodów związanej z ważnością umowy, jak chociażby kwestia ich zdolności kredytowej, uznawania za dłużników i w tym kontekście możliwości wpisania do rejestru dłużników itd. Już tylko obszerność stanowiska wyrażanego w niniejszym procesie przez skarżącego i jego zanegowanie przez powodów wskazuje, że istnieje potrzeba jednoznacznego ustalenia wszystkich skutków zawarcia w umowie postanowień abuzywnych, co nie zostanie zrealizowane w ramach powództwa o świadczenie. Ostatecznie więc uznać należało, że Sąd I instancji w sposób niewadliwy zastosował normę art. 189 k.p.c.
Idąc dalej, wbrew skarżącemu sąd pierwszej instancji w granicach wniosków stron przeprowadził wszystkie dowody niezbędne do rozstrzygnięcia sprawy, a następnie poddał je ocenie, mieszczącej się w ramach wyznaczonych dyspozycją art. 233 § 1 k.p.c. i w oparciu o tak zgromadzony i oceniony materiał dowodowy poczynił w badanej sprawie trafne ustalenia faktyczne, które sąd odwoławczy w pełni aprobuje i przyjmuje za własne. W ocenie sądu odwoławczego nie doszło do naruszenia tego przepisu. W ślad za ugruntowanym orzecznictwem wskazać należy że zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c., sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według swego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Przypomnieć również należy, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby na podstawie tego materiału dowodowego w równym stopniu dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. np. wyrok SA w Warszawie z 30 marca 2021 r., V ACa 73/21, LEX nr 3174770; wyrok SA w Lublinie z 10 lutego 2021 r., III AUa 635/20, LEX nr 3147549; wyrok SA w Szczecinie z 29 października 2020 r., I AGa 91/19, LEX nr 3118248). Sąd odwoławczy ma ograniczone możliwości ingerencji w ustalenia faktyczne poczynione przez sąd pierwszej instancji na podstawie dowodów osobowych. Ewentualna zmiana tychże ustaleń może być dokonywana zupełnie wyjątkowo, w razie jednoznacznej wymowy materiału dowodowego z zeznań świadków i przesłuchania stron oraz oczywistej błędności oceny tegoż materiału (tak wyrok SA w Szczecinie z 28 października 2020 r., I ACa 153/20, LEX nr 3120508 oraz powołane tam orzecznictwo Sądu Najwyższego). W ocenie Sądu Apelacyjnego, apelacja pozwanego nie zawiera zarzutów, które odpowiadałyby powyższym kryteriom prawnym i w związku z tym nie mogła ona doprowadzić do korekty zaskarżonego wyroku w oczekiwany przez skarżącego sposób. Co więcej, przeważająca część z nich dotyczyła nie oceny przeprowadzonych przez Sąd I instancji dowodów, które to zarzuty powiązane być mogą wyłącznie z zakwestionowaniem ustalonych przez ten Sąd faktów, lecz odnosiła się wprost do stanowiących podstawę zaskarżonego orzeczenia ocen prawnych, w szczególności w zakresie poszczególnych przesłanek kontroli abuzywności kwestionowanych przez powodów zapisów umownych, a więc kwestii sui generis materialnoprawnych.
Skarżący zarzucił w apelacji naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak uwzględnienia okoliczności, że zgodnie z § 22 COU ust. 2 powodowie, od początku obowiązywania umowy, mogli spłacać kredyt bezpośrednio we franku szwajcarskim. Wbrew pozwanemu, jakiekolwiek pozytywne dla niego skutki nie wynikają z tego, że § 22 ust. 2 pkt 2 COU dopuszczał możliwość spłaty kredytu w walucie kredytu i to już tylko z tego względu, że nie dotyczy to w ogóle wypłaty kredytu, a to przecież także w tym zakresie klauzula przeliczeniowa okazała się abuzywna. Nadto nie dostrzega skarżący, że umowa – z punktu widzenia abuzywności kwestionowanych przez powodów – podlega ocenie w takim brzmieniu, w jakim została ona rzeczywiście zawarta. Stosownie do treści § 7 ust. 4 CSU strony ustaliły (a nie jak twierdzi apelujący, jakoby to powodowie dokonali jednostronnego wyboru), że środki na spłatę kredytu pobierane będą ze wskazanego tam rachunku bankowego. Spłata następować miała poprzez potrącenia wierzytelności banku z wierzytelnościami kredytobiorcy z tytułu środków zgromadzonych na tym rachunku (§ 21 ust. 1 COU). W okolicznościach sprawy bezsporne jest, że rachunek ten prowadzony był w walucie krajowej. Jakikolwiek inny rachunek bankowy nie został w umowie wskazany jako właściwy dla dokonywania spłat. Jakkolwiek zatem § 22 ust. 2 COU przewidywał co do zasady możliwość spłaty kredytu z trzech rachunków: ROR, walutowego i technicznego, tym niemniej w § 7 ust. 4 CSU strony dokonały wiążącego określenia sposobu, w jaki będzie to rzeczywiście realizowane. W chwili zawarcia umowy walutą zobowiązania powodów był PLN, a do określenia jego wysokości kluczowe znaczenie posiadały przewidziane w umowie klauzule przeliczeniowe. Niczego w tym zakresie nie zmienia okoliczność, że zmiana rachunku, z którego pobierane miały być raty kredytu nie wymagała zmiany umowy (§ 25 COU). Nie wpływałoby to bowiem w żaden sposób na byt prawny zakwestionowanych przez powodów klauzul, jako elementu umowy. Skutek ex tunc nieważności tej umowy na skutek zamieszczenia w niej niedozwolonych klauzul z jednej strony, z drugiej zaś niemożliwość sanacji tego skutku, na skutek zdarzeń zaistniałych w czasie jej obowiązywania, stabilizuje – w aspekcie czasowym – obowiązek weryfikacji tych klauzul według stanu rzeczy z chwili zawarcia umowy.
Następnie pozwany podniósł w apelacji zarzut dotyczący błędnego ustalenia przez Sąd I instancji, iż powodowie nie mieli możliwości negocjowania warunków umowy, w tym kursu franka szwajcarskiego podczas wypłaty kredytu. Odnosząc się do tego zarzuty wyjaśnić należy, że ustalenie dotyczące braku możności negocjowania poszczególnych postanowień umowy odnosić należy do treści art. 385 1 § 3 i § 4 k.c. odczytywanego w kontekście art. 3 ust 2 zd. 3 Dyrektywy 93/13/EWG, z którego jednoznacznie wynika, że jeśli sprzedawca twierdzi, że standardowe warunki umowne zostały wynegocjowane indywidualnie, to ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa na nim. Regulacja ta tworzy domniemanie, że poszczególne postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie były negocjowane indywidualnie. Skutkiem tego domniemania jest otwarcie możliwości ich kontroli w płaszczyźnie wytyczanej przez art. 385 1 k.c. interpretowany w kontekście art. 3-6 Dyrektywy 93/13. Przedsiębiorca kwestionujący możliwość zastosowania tego domniemania powinien przedstawić fakty i dowody wskazujące na fakt negocjowania z konsumentem brzmienia poszczególnych klauzul. Przypomnieć też należy, że zgodnie z art. 3 ust. 2 zdanie drugie Dyrektywy 93/13, fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Tak jest niewątpliwie w niniejszej sprawie, która dotyczy umów kredytu hipotecznego adresowanych do nieokreślonego kręgu konsumentów i opartej o sformatowane wcześniej postanowienia. W kontekście omawianego zarzutu zatem nie będzie wystarczające dla wzruszenia opisanego domniemania i doprowadzenie do wyłączenia możliwości kontroli abuzywności poszczególnych klauzul samo powołanie się na to, że konsument miał możność wyboru produktu pomiędzy oferowanymi umowami kredytowymi przez pozwanego, wybór ilości rat, czy wręcz wysokość zaciągniętego zobowiązania. Pozwany wykazać bowiem powinien, że indywidualnym negocjacjom podlegała cała treść klauzuli, w szczególności mechanizm przeliczeniowy, czy sposób ustalania wartości tzw. spreadu. Zarówno w apelacji jak i w postępowaniu pierwszoinstancyjnym pozwany nie dostarczył żadnych dowodów na poparcie swojego twierdzenia. Twierdzenie to opiera się jedynie na ogólnikowym stwierdzeniu, że powodowie mieli możliwość negocjacji z której nie skorzystali, co już tylko czyni omawiany zarzut bezzasadnym. Jedynie na marginesie zaznaczyć należy, że podczas zawierania umowy z profesjonalnym i wysoce zorganizowanym kontrahentem jakim jest bank, przyszły kredytobiorca ma z reguły bardzo niewielki, jeśli w ogóle jakikolwiek wpływ na treść praw i obowiązków stron. Z doświadczenia życiowego oraz doświadczenia nabytego w związku z rozpoznawaniem podobnych spraw wynika, że wybór konsumenta zwykle ogranicza się do zaakceptowania warunków odgórnie narzuconych przez bank lub też do rezygnacji z zawarcia umowy. Materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie nie daje podstaw do przyjęcia, że w analizowanym stanie faktycznym miała miejsce sytuacja odmienna. Teza ta jest zresztą wsparta przez zeznania powoda: „Bank tworzył umowę i nie dał nam możliwości negocjowania umowy. My z żoną nie pytaliśmy o możliwość negocjacji bo dla nas to było rzeczą oczywistą ,że bank takie daje oprocentowanie i albo bierzemy albo nie.” (00:33:14 protokołu rozprawy z 20 września 2022 roku), jak też zeznania powódki: „Od strony banku nic takiego nie usłyszeliśmy, że możemy prowadzić negocjacje odnośnie treści umowy.” (00:51:05 protokołu rozprawy z 20 września 2022 roku). Potwierdza to najczęściej występujący wśród konsumentów stan świadomości co do rzekomej możliwości negocjowania umowy.
Nie sposób zgodzić się również z twierdzeniem skarżącego, z którego wynika że dopełnił on ciążącego na nim obowiązku informacyjnego, a odmienne stanowisko przyjęte przez Sąd I instancji jest błędne. Sąd Apelacyjny zwraca w tym miejscu uwagę pozwanemu na kwestię dotyczącą braku przedstawienia dowodów na poparcie jego stanowiska, a jego obszerne zarzuty apelacyjne w tym aspekcie sprowadzają się do zaprezentowania twierdzeń wyabstrahowanych od przeprowadzonych w sprawie dowodów, co z punktu widzenia zasad umożliwiających skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. jest oczywiście niewystarczające. Nie jest w tym zakresie właściwe poprzestanie na odebraniu pisemnego oświadczenia o tym, że kredytobiorca świadomy jest ryzyka kursowego. Z takiego oświadczenia nie wynika o czym konsument został pouczony, jak ewentualnie rozumie mechanizm działania ryzyka kursowego w aspekcie umowy, którą zawarł. Sąd Apelacyjny zwraca tu uwagę na słuszne, syntetyczne ujęcie tego problemu przez Sąd Apelacyjny w Katowicach (wyrok z dnia 4 listopada 2020 roku, sygn. akt I ACa 396/16), gdzie wskazano, iż oświadczenie kredytobiorcy, że jest on świadomy, iż zmiana stopy procentowej i kursu walutowego będą miały wpływ na saldo kredytu i wysokość rat kapitałowo-odsetkowych oraz że ponosi ryzyko kursowe związane z kredytem udzielonym w złotych indeksowanym kursem waluty obcej (bez istotnej różnicy, także jak w niniejszym wypadku – denominowanym do waluty CHF) nie oznacza, że bank zrealizował ze szczególną starannością, jakiej wymagało wprowadzenie do długoterminowej umowy mechanizmu waloryzacji obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego, a kształtując treść klauzuli waloryzacyjnej zachował się w sposób lojalny wobec kredytodawcy, uwzględniając jego uzasadnione interesy. Wypełnienie obowiązku informacyjnego ciążącego na powodowym banku wymagało zatem przedstawienia pełnej informacji o ryzyku, zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak i kapitału pozostałego do spłaty, możliwej do uzyskania w dacie zawarcia umowy. Pojęcie „nieograniczoności” wynikającego z umowy ryzyka powinno być zaakcentowane, jako że to do niego sprowadzało się clou mechanizmu waloryzacji, jego potencjalna zasadnicza korzyść dla banku i zarazem możliwe zasadnicze zagrożenie dla interesów konsumenta. Takiego przedstawienia powodom ich sytuacji po stronie pozwanego brakowało.
Wbrew pozwanemu, jakiekolwiek pozytywne dla niego skutki nie wynikają z wniosku kredytowego zawierającego oświadczenie powodów o ponoszeniu ryzyka kursowego, jak i treści procedur Banku, obowiązujących pracowników Banku, zakreślających detalicznie zakres informacji, które musiały być przekazane kredytobiorcom, a które miały zostać rzekomo wykazane zeznaniami świadka. Za wykonanie obowiązku informacyjnego nie można uznać zawartych w punkcie 9 wniosku kredytowego zapisów, dotyczących oświadczeń w zakresie ryzyka związanego z zaciąganym kredytem. Przede wszystkim zapis ten jedynie ogólnie wskazuje na występowanie w umowie ryzyka kursowego rozumianego jako możliwość występowania wahań wartości zarówno raty kredytu jak i wysokość zadłużenia tytułem zaciągniętego kredytu w zależności od aktualnego kursu waluty, bez konkretnego wskazania jak wzrost waluty przekłada się na wzrost świadczenia zobowiązanego. W istocie było więc ono niemiarodajne dla określenia zakresu informacji przekazanej przez pozwanego konsumentom na etapie poprzedzającym zawarcie umowy odnośnie zakresu ryzyka kursowego, jakie wiąże się ze stosowaniem w umowie klauzuli denominacyjnej. Zapis ten nie zawierał bowiem żadnych danych co do tego, czy i jaki zakres informacji został przedstawiony powodom przed zawarciem umowy. Istotne przy tym było nie tyle to, czy powodowie znali pojęcie ryzyka walutowego, lecz to, czy mieli dość danych, by zrozumieć skutki zastosowania walutowej klauzuli umownej w kształcie przygotowanym przez przedsiębiorcę bankowego, dla ich interesów ekonomicznych i prawnych w całym okresie obowiązywania umowy. Z kolei wewnętrzna instrukcja ustalająca procedury udzielania kredytów w pozwanym banku jest wyłącznie dowodem jej istnienia. Pozwany nie zaoferował jakiegokolwiek dowodu osadzonego w realiach niniejszej sprawy, wskazującego na to, że w relacji z powodami czynności banku w pełni jej treści odpowiadały. Odnosząc się do zeznań świadka M. J., jak słusznie zauważył Sąd pierwszej instancji, świadek nie dysponowała istotną procesowo wiedzą o okolicznościach towarzyszących zawieraniu umowy przez strony. M. J. wprost zeznała, że nie pamięta powodów, jak i przebiegu spotkań dotyczących zawierania przedmiotowej umowy kredytu (k. 281), stąd nie mogła udzielić odpowiedzi dotyczącej tej konkretnej sprawy i sytuacji. Z zeznań świadka nie wynika więc jak przebiegał proces zawarcia spornej umowy kredytu. Tymczasem dla Sądu istotny był faktyczny przebieg czynności dokonywanych z udziałem powodów. Świadek M. J. natomiast jedynie ogólnie przekazała w jaki sposób była zobowiązana obsługiwać klientów pozwanego Banku i jakie informacje miała im przekazywać. Nie wiadomo jednak czy przedstawiana przez nią praktyka zawierania umów została zastosowana w przypadku umowy zawartej właśnie z powodami. Tym samym słusznie jej zeznania mogły służyć ustaleniu jedynie procedur obowiązujących przy zawieraniu i wykonywaniu umów kredytu. Zaznaczyć trzeba, że wprawdzie tego rodzaju procedury wyznaczają sposób postępowania banku przy dokonywaniu określonych czynności bankowych, jednak z samego istnienia takich procedur nie można wyprowadzać domniemania faktycznego, o którym mowa w art. 231 k.p.c., że każdy klient poprzednika prawnego pozwanego banku uzyskał informacje przewidziane przez te procedury. Wymagałoby to bowiem wykazania powiązania ustalonych w ten sposób mechanizmów działania banku z okolicznościami zawarcia konkretnej umowy kredytu, czego w badanej sprawie nie uczyniono. Zaznaczyć jednak należy, że zeznania te nie dawały podstaw do czynienia ustaleń w zakresie procedury udzielenia kredytu rozpoznawanego w niniejszym postępowaniu, a przede wszystkim w zakresie informacji udzielonych powodom co do ryzyka kursowego.
Sąd Apelacyjny wskazuje w tym miejscu, że sam fakt zainteresowania korzystnym rozstrzygnięciem przez stronę nie oznacza, aby a priori należało negować znaczenie dowodowe przesłuchania stron przy przewidywaniu ich subiektywnego nastawienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z 22 sierpnia 1950, C 147/50, NP 1951, Nr 6, poz. 76; w nowszym orzecznictwie wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 23 kwietnia 2013, III AUa 1272/12). Dowód z przesłuchania strony, tak jak i inne dowody, podlega ocenie co do wiarygodności, która powinna nastąpić zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. Nie może oznaczać jej naruszenia jedynie to, iż określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją skarżącego. W sytuacji, w której sąd dysponuje dwiema przeciwstawnymi grupami dowodów, musi dokonać wyboru tej, na podstawie której dokona ustaleń faktycznych. O ile wybór ten zostanie dokonany w sposób swobodny, a więc odpowiadający art. 233 § 1 k.p.c., to nawet poważne wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji nie uzasadniają skutecznego zarzutu naruszenia tego przepisu. W judykaturze podkreśla się, że zeznania stron muszą być dokładnie weryfikowane, np. poprzez ich konfrontację z innymi dowodami oraz zasadami wiedzy i doświadczenia. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, zeznania powodów zostały ocenione przez Sąd I instancji właściwie, a nadto korespondowały z pozostałymi zebranymi w sprawie dowodami. Inne stanowisko pozwanego w tej kwestii nie czyni jego zarzutu zasadnym.
I tak, w okolicznościach rozpoznawanej sprawy należy zgodzić się z Sądem Okręgowym, że powodowie przedstawili w sposób wyczerpujący, spójny i logiczny okoliczności zawarcia spornej umowy, typowe także dla szeregu innych umów adhezyjnych, w tym analogicznych umów kredytowych zawieranych przez pozwany bank. Nie sposób racjonalnie nadać choćby równej z nimi mocy dowodowej zeznaniom świadka M. J., której zeznania w odniesieniu do procedur kontraktowania z konsumentami (w szczególności pouczania o zakresie ryzyka) w ogóle nie dotyczyły in casu przedmiotowej umowy.
Sąd I instancji nie naruszył też art. 233 k.p.c., nie nadając dostatecznej (zdaniem skarżącego) wagi przedłożonej przez niego opinii prawnej dr J. T. oraz stanowiskom organów wymienionych w apelacji, w tym Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów czy Komisji Nadzoru Finansowego. Ocena prawna przedstawionego przez strony materiału dowodowego, w myśl zasad da mihi factum, dabo tibi ius oraz iura novit curia, jest wyłączną domeną sądu orzekającego (wyrok SA w Krakowie z 8.05.2019 r., I ACa 287/18, LEX nr 2784437). Przedstawione przez pozwanego stanowiska ww. organów nie stanowiły asumptu do ustalenia okoliczności w zakresie spornej umowy kredytu zawartej przez strony tego procesu. Z kolei opinia prawna dr J. T. jest wyłącznie rozwinięciem stanowiska strony, podobnie jak (w sprawach wymagających wiadomości specjalnych) ekspertyzy opracowane na zlecenie stron traktowane są wyłącznie jako element materiału procesowego wyrażający ich stanowiska (zob. wyrok SA w Szczecinie z 18.03.2020 r., I ACa 317/19, LEX nr 2956829 i przywołane w nim orzeczenia). Powyższą opinię – jak wskazał sam pozwany – należy traktować wyłącznie jako pogląd doktryny, a tym samym nie może być ona źródłem jakichkolwiek ustaleń faktycznych, gdyż sprowadza się wyłącznie do przedstawienia poglądów autora powyższej ekspertyzy na określone kwestie prawne. Już tylko na marginesie można przypomnieć, że art. 278 § 1 k.p.c. nie pozwala na dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu prawa krajowego (zob. wyroki SA w Warszawie z 6.11.2020r., V ACa 826/19, LEX nr 3199659 czy SA w Rzeszowie z 10.10.2019 r., I ACa 264/18, LEX nr 3049045).
Skarżący wiązał zarzut zaniżenia mocy dowodowej ww. dokumentów z bezpodstawnym przyjęciem, że bank miał możliwość dowolnego, arbitralnego ustalania poziomu publikowanych kursów walutowych. Podkreślić trzeba, że sąd pierwszej instancji nie badał, w jaki sposób wykonywane było uprawnienie pozwanego banku do ustalenia kursów walut dla potrzeb rozliczenia świadczeń stron umowy kredytu, albowiem okoliczność ta nie była istotna dla oceny niedozwolonego charakteru postanowień umownych. Decydujące znaczenie w tym zakresie miała treść powyższych postanowień oceniana według chwili zawarcia umowy i tym zakresie - jak wskazano wyżej - trafne są wnioski Sądu Okręgowego o tym, że to pozwanemu pozostawiono w umowie uprawnienie do ustalania kursów bez określenia jasnych i zrozumiałych dla kredytobiorców kryteriów realizacji tego uprawnienia. Nawet zakładając, że kursy walut stosowane przez pozwanego miały charakter rynkowy i podlegały kontroli odpowiednich instytucji nadzoru finansowego, nie zmienia to wniosku, że z obiektywnego punktu widzenia postanowienia dotyczące sposobu tych kursów nie były dla konsumenta transparentne, gdyż nie zawierały jasnych i zrozumiałych dla przeciętnego konsumenta kryteriów ustalenia kursów walut dla potrzeb rozliczenia zobowiązań stron. W szczególności takie kryteria nie wynikają bowiem ani z umowy, ani z regulaminu w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy.
Pozostałe kwestie poruszane w ramach zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. nie dotyczą faktów (podstawy faktycznej), lecz oceny prawnej. Za taką należy w szczególność poczytać kwestię kwalifikacji spornych klauzul jako rażąco naruszających interes konsumentów oraz niezgodności tych postanowień z dobrymi obyczajami.
Reasumując wskazać należy, że zarzuty odwołujące się do treści art. 233 k.p.c., okazały się chybione.
Nie zasługiwał na uwzględnienie również zarzut naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w zw. art. 278 § 1 k.p.c. i art. 227 k.p.c., polegający na nieprzeprowadzeniu przez Sąd I instancji dowodu z opinii biegłego na okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew, podczas gdy – zdaniem skarżącego – okoliczności objęte tezą dowodową dotyczą istotnych kwestii i zagadnień mających kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.
Zgodnie z art. 278 § 1 k.p.c. w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych sąd po wysłuchaniu wniosków stron co do liczby biegłych i ich wyboru może wezwać jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia ich opinii. Jednakże potrzeba powołania biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego przekonania strony, że wiedza fachowa biegłego danej specjalności jest konieczna dla wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy – por. uzasadnienia wyroków Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 30 listopada 2017 r. sygn. akt III APa 9/17, Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 3 października 2019 r. sygn. akt III AUa 1029/18 czy Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 25 maja 2018 r. sygn. akt I AGa 85/18.
Zważywszy na stanowisko powodów, żądających uznania umowy za nieważną oraz powziętego w tej kwestii stanowiska inspirowanego treścią wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanego w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, Sąd Okręgowy zasadnie pominął dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu ekonomii ze specjalnością w zakresie bankowości jako nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy.
Odnosząc się do tej części argumentacji stwierdzić jednak należy, że nie wykazuje skarżący, by poruszane przezeń kwestie miały jakiekolwiek znaczenie dla rozstrzygnięcia i jako takie mogły być przedmiotem dowodu zgodnie z art. 227 k.p.c.
W tym kontekście zwrócić należy uwagę na to, że Sąd I instancji ustalił zakres badania faktów istotnych dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie zgodnie z art. 227 k.p.c. Sąd Okręgowy przedstawił bowiem w uzasadnieniu swojego wyroku wywodzony z przytoczonego szeroko orzecznictwa TSUE i SN wzorzec oceny klauzul spreadowych i przenoszących na konsumenta ryzyko kursowe.
Istotnym w sprawie zagadnieniem jest więc ocena prawna konstrukcji pozwalającej przedsiębiorcy na jednostronne kształtowanie wysokości świadczenia należnego od kredytobiorcy (konsumenta) z tytułu spłaty kredytu (przez jednostronne ustalenie kursu według którego ma być obliczane świadczenie wyrażane w PLN).
Ocena ta jako wynik zastosowania prawa (art. 385 1 k.c. w zw. z art. 385 k.c. odczytywanych w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy art. 3 i 5 Dyrektywy 93/13) stanowi domenę (wyłączną kompetencję) sądu. Jako taka nie wymaga wiadomości specjalnych w rozumieniu art. 278 k.p.c. Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia jest też objęte tezą dowodową i poruszane w innych fragmentach wywodu apelacji zagadnienie, czy bank miał pełną dowolność ustalania kursów w publikowanej przez siebie tabeli z uwagi na środowisko gospodarcze, w którym funkcjonuje oraz to czy stosowane przezeń kursy były kursami rynkowymi.
Przypomnieć bowiem należy, że (w świetle art. 385 2 k.c. odczytywanego w kontekście normatywnym wynikającym z art. 4 ust 1 Dyrektywy 93/13) ocena nieuczciwego charakteru poszczególnych postanowień umownych dokonywana jest przy uwzględnieniu kryteriów zobiektywizowanych, według stanu z chwili zawierania konkretnej umowy i przy uwzględnieniu towarzyszących temu aktowi okoliczności faktycznych.
Nie jest więc istotne to, w jaki sposób nieuczciwe postanowienia umowne były następnie (w praktyce wykonywania praw i obowiązków przez strony umowy) stosowane przez przedsiębiorcę (bank). Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sporu pozostaje więc to, w jaki sposób (przy uwzględnieniu jakich kryteriów) bank w praktyce ustalał kurs wymiany waluty stosowany do określenia wysokości poszczególnych świadczeń kredytobiorców.
Istotne jest jedynie to, że umowa dawała przedsiębiorcy prawo do jednostronnego (niepodlegającego ograniczeniom umownym i możliwości weryfikacji lub zakwestionowania przez konsumenta) ustalenia i zmiany w toku wykonywania umowy bez jakiekolwiek kontroli ze strony konsumenta, kryteriów, według których określał wysokość kursu stosowanego do ustalenia wysokości świadczeń należnych od powodów z tytułu rat kredytowych, czy też własnego świadczenia z tytułu wypłaty kredytu. Stąd też zarzut apelacyjny dotyczący odmowy przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego co do opisywanych w apelacji kwestii uznać należy za bezzasadny.
Podobnie bez znaczenia pozostaje prezentowana w ramach tezy dowodowej przez pozwanego kwestia, że także inni przedsiębiorcy bankowi stosowali do rozliczeń z konsumentami kursy ustalane według zasad analogicznych do praktyki przyjętej przez pozwanego. Powszechność (skala) stosowania przez banki w umowach z konsumentami postanowień abuzywnych (nieuczciwych) w świetle art. 385 1 k.c. nie może podważać oceny co do bezskuteczności takiej klauzuli w konkretnej sprawie o ile zachodzą przesłanki przewidziane w powołanej normie.
W tym kontekście nie ma też znaczenia prawnego to, czy zasadne są twierdzenia pozwanego co do istnienia w obrocie handlowym zwyczaju polegającego na posługiwaniu się w rozliczeniach między przedsiębiorcą bankowym a konsumentem kursami ustalanymi przez bank samodzielnie na podstawie przyjmowanych przez siebie kryteriów. Kwestie te nie wpływają na ocenę klauzuli umownej w świetle kryteriów określonych normą art. 385 1 k.c. (nie mogą „sanować” tejże klauzuli, czy też całej umowy). W orzecznictwie TSUE wyjaśniono bowiem wielokrotnie , że norma art. 6 Dyrektywy musi być interpretowana przez Sąd krajowy w ten sposób, iż wyłącza możliwość zastąpienia klauzuli uznanej za abuzywną w drodze wykładni umowy czy też w oparciu o wnioski wywodzone z ogólnych zasad prawa albo ustalone zwyczaje (por. np. wyrok TSUE z 3 października 2019, C-260/18, Wyrok TSUE z 25 listopada 2020 C-269/19).
Co więcej zwyczaj na który powołuje się skarżący popadałby w sprzeczność z wnioskami jakie wywodzi się w orzecznictwie oceniając zgodność praktyki bankowej z dobrymi obyczajami. Zatem jedynie to, że naruszająca dobre obyczaje w obrocie praktyka banków miała charakter powszechny nie może uzasadniać tezy o jej znaczeniu prawnym.
W rezultacie za bezzasadny uznać należało zarzut naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w zw. art. 278 § 1 k.p.c. i art. 227 k.p.c. Stąd też Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw by stosując normę art. 380 k.p.c. zmienić objęte apelacją rozstrzygniecie dowodowe Sądu I instancji.
Reasumując wskazać należy, że zarzuty naruszenia przepisów prawa procesowego okazały się być chybionymi.
Odnosząc się do zarzutów dotyczących prawidłowości dokonanej przez Sąd I instancji wykładni przepisów art. 385 1 k.c. oraz art. 385 2 k.c. (wraz z przepisami powiązanymi) skutkującej uznaniem kwestionowanych przez powodów klauzul przeliczeniowych za abuzywne, wskazać należy, że Sąd Apelacyjny w Szczecinie w uzasadnieniu wyroku z 7 maja 2021 r., I ACa 590/20, LEX nr 3189599 wyjaśnił już, iż bankowe klauzule spreadowe były przedmiotem wielokrotnej analizy w judykaturze. W świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie ma wątpliwości, że klauzule waloryzacyjne odwołujące się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania mają charakter abuzywny. Postanowienia przewidujące uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy, a zatem niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 k.c. (por. np. wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17, dnia 9 maja 2019 r. I CSK 242/18, z dnia 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776, z dnia 27 listopada 2019 II CSK 483/18, Lex nr 2744159, czy z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18). Powyższa ocena jest w orzecznictwie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie ugruntowana – przykładowo por. wyroki z 24.06.2021 r., I ACa 35/21, LEX nr 3224412; z 29.07.2021 r., I ACa 274/21, LEX nr 3230560; z 23.11.2021 r., I ACa 590/21, niepubl.; z 20.12.2021 r., I ACa 605/21, niepubl., z 20.12.2021 r., I ACa 705/21, niepubl., z 22 marca 2022 r., I ACa 324/20, niepubl. czy z 7 kwietnia 2022 r., I ACa 599/21, niepubl. Pogląd ten Sąd Najwyższy w wyroku z 27.07.2021 r., V CSKP 49/21, LEX nr 3207798 określił jako dominujący i trafny.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy trafnie przyjął, że powodowie nie zostali należycie poinformowani o ryzyku kursowym i ryzyku wynikającym ze zmiennego oprocentowania oraz wpływie zmiany kursu i oprocentowania na wysokość zadłużenia.
Jak słusznie wskazał Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z 19.01.2021 r., I ACa 505/20, LEX nr 3190312 przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat. Z kolei w świetle wyroku SA w Katowicach z 4.11.2020 r., I ACa 396/16, LEX nr 3120063, zawarcie w tekście umowy oświadczenia kredytobiorcy, że jest on świadomy, iż zmiana stopy procentowej i kursu walutowego będą miały wpływ na saldo kredytu i wysokość rat kapitało-odsetkowych oraz że ponosi ryzyko kursowe związane z kredytem udzielonym w złotych indeksowanym kursem waluty obcej (tu: denominowanym do waluty CHF) nie oznacza, że bank zrealizował ze szczególną starannością, jakiej wymagało wprowadzenie do długoterminowej umowy mechanizmu waloryzacji, obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego, a kształtując treść klauzuli waloryzacyjnej zachował się w sposób lojalny wobec kredytobiorcy uwzględniając jego uzasadnione interesy. Co za tym idzie, wypełnienie obowiązku informacyjnego ciążącego na pozwanym banku, wymagało pełnej informacji o ryzyku zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak i kapitału pozostałego do spłaty, możliwej do uzyskania w dacie zawarcia umowy. Przekaz kierowany do konsumenta powinien być jasny i zrozumiały. Sąd Okręgowy słusznie zauważył, że powodowie powinni byli otrzymać informacje dotyczące nieograniczonego charakteru ryzyka walutowego oraz informacji obrazującej wynik wzrostu wysokości raty i całego zobowiązania do spłaty w przypadku przykładowych wahań kursu CHF-PLN. Tymczasem powodowie, jak wiarygodnie zeznawali, byli świadomi jedynie ryzyka kursowego, tj. zdawali sobie sprawę z tego, że w przypadku zmiany kursu ulec zmianie może również wysokości miesięcznej raty, nie mniej jednak nie wiedzieli, że wysokość kursu może ulec aż tak diametralnej zmianie, jak – co notoryjne – faktycznie się to wydarzyło. Dodatkowo wskazać należy, że pracownicy banku zapewniali ich o stabilności kursu, podkreślając że oferowany im produkt jest bezpieczny i atrakcyjny. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 25.11.2020 r., VI ACa 779/19, LEX nr 3145135 zauważył, że definicja konsumenta zawarta w art. 22
(
1) k.c. (zarówno w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy, jak i obecnie) nie różnicuje konsumentów z uwagi na ich uświadomienie przez kontrahenta, czy też z uwagi na posiadane przez nich cechy. Jak już natomiast wskazywano, co należy jednak powtórzyć, by w pełni wybrzmiało i w tym zakresie rozważań, dla oceny abuzywności wzorca umownego nie mają zatem znaczenia osobiste przymioty osoby zawierającej umowę, takie jak jej wiedza czy doświadczenie. Obowiązkiem sądu jest dokonywanie oceny zobiektywizowanej odwołującej się do wzorca konsumenta jako osoby rozważnej, poinformowanej, o przeciętnej wiedzy i doświadczeniu życiowym (wyrok SA w Szczecinie z 19.11.2020 r., I ACa 265/20, LEX nr 3101665).
Co więcej, bez znaczenia pozostaje również kwestia dotycząca obowiązku publikowania tabel kursowych na podstawie art. 111 ust. 1 pkt. 4 Prawa bankowego. Okoliczność ta ponownie ma się nijak do sposobu określania kursy walut w tak publikowanych tabelach. Samo istnienie takiego obowiązku nie wpływa na ocenę, że postanowienia umów pozwalały na ich potrzeby określać kursy w sposób dowolny.
Na ocenę abuzywności wskazanych zapisów bez wpływu pozostaje akcentowana
w apelacji zmiana ustawy Prawo bankowe dokonana ustawą z dnia 29 lipca 2011 roku ( Dz. U 2011, nr 165, poz. 984). Jak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 marca 2015r. IV CSK 362/14, rolą nowelizacji było utrzymanie funkcjonujących na rynku kredytów denominowanych według nowych zasad. Do prawa bankowego został wprowadzony m.in. art. 69 ust. 2 pkt. 4a, zgodnie z którym umowa kredytu powinna określać w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych. W myśl art. 4 noweli w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy (co nastąpiło w dniu 26 sierpnia 2011 roku) ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b Prawa bankowego, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. W rezultacie ustawodawca wprowadził narzędzie prawne pozwalające wyeliminować z obrotu postanowienia umowne zawierające niejasne reguły przeliczania należności kredytowych, zarówno na przyszłość, jak i w odniesieniu do wcześniej zawartych umów w części, która pozostała do spłacenia. Ustawa antyspreadowa nie uchylała jednak abuzywnego charakteru postanowień umów kredytowych zawartych wcześniej, nie ma ona żadnego znaczenia dla oceny abuzywności postanowień umów zawartych przed jej wejściem w życie. Ustawa sama w sobie nie rozwiązała problemu niejasnych postanowień umownych w zakresie ustalania kursu wymiany walut i uchylenia ich skutków. Powyższe w ocenie Sądu Apelacyjnego nie daje podstaw do przyjęcia, iż nastąpiła konwalidacja postanowień niedozwolonych, jeśli nie towarzyszył temu wyraźny zamiar kredytobiorców konsumentów wyeliminowania z wcześniej zawartej umowy postanowień abuzywnych celem konwalidacji całej umowy. Taka konkluzja wynika między innymi z uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego wydanego w dniu 11 grudnia 2019 roku w sprawie o sygn. akt V CSK 382/18, gdzie Sąd Najwyższy jednoznacznie wskazał, że: „wprowadzenie do umowy kredytu zmian spowodowanych ustawą antyspreadową nie stanowi przesłanki do uznania, iż kredytobiorca zgodził się na pierwotne klauzule abuzywne, chyba że kredytobiorca świadomie zrezygnował z możliwości powoływania się na ich postanowienia oraz na ich zastąpienie postanowieniem dozwolonym”.
Zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej ustalania wysokości świadczenia kredytodawcy i kredytobiorcy w PLN, w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy prawa materialnego interpretowane zgodnie z normami prawa europejskiego tworzącymi system ochrony konsumenta, stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy. Stanowisko to jest, podobnie jak ocena samych klauzul spreadowych jako abuzywnych, w orzecznictwie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie ugruntowane (por. powołane już wyżej wyroki). Wprawdzie w świetle art. 385 1 § 2 k.c., jeżeli niedozwolone postanowienie umowne nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Jeżeli jednak eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron, to nie można przyjąć, iż strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. W świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.
Jak wynika z pkt 1 sentencji wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 r., C-260/18 wydanego w sprawie Kamila i Justyny Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. W świetle uzasadnienia wyroku SN z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344, w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznaje obecnie, że utrzymanie umowy nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Zsuzsanna Dunai przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt., pkt 52 i z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS, pkt 43). W uzasadnieniu wcześniejszego wyroku z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159 SN również wskazał że choć w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego dopuszczało się uzupełnianie niekompletnej umowy przepisami dyspozytywnymi lub stosowaniem analogii z art. 58 § 3 k.c., to obecnie dominuje zasługujący na podzielenie pogląd, że art. 385 ( 1) § 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c. co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia denominacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego. Reasumując, Sąd Najwyższy podzielił stanowisko wyrażone w swoim wyroku z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 308/18 (niepubl.) co do dwóch możliwości rozstrzygnięcia:
1. stwierdzenia nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego:
2. przyjęcia, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia.
Dalej Sąd Najwyższy wyjaśnił, że wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta. Jednakże w określonych okolicznościach konsument - kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do unieważnienia umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy. Wzywając stronę umowy - kredytobiorcę - konsumenta do zajęcia stanowiska sąd powinien poinformować go - mając już ustalone okoliczności faktyczne sprawy i dokonaną jej ocenę prawną - o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy, a konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze (por. m.in. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 21 lutego 2013 r., C 472/11, Banif Plus Bank Zrt przeciwko Csabie Csipailowi, pkt 31, 35, uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 27/17, OSNC 2019, Nr 1, poz. 2 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018, nr 7-8, poz. 79). Dotychczasową linię orzeczniczą kontynuują tezy wyroku Trybunału Sprawiedliwości z 29.04.2021 r., C-19/20, I.W. I R.W. przeciwko Bank BPH S.A., LEX nr 3166094, o czym wobec treści art. 20 zdania piątego statutu TSUE świadczy wydanie tego rozstrzygnięcia bez opinii rzecznika generalnego (zob. R. Maruszkin, Wyrok w sprawie frankowiczów: komu przyniósł korzyść? Omówienie wyroku TS z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20 (Bank BPH), LEX nr 151384562). W pkt 85 powyższego wyroku Trybunał Sprawiedliwości wyraźnie wskazał, że jeżeli sąd krajowy uzna, iż zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego go prawa krajowego utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu (zob. wyrok z dnia 3 października 2019 r., Dziubak, C-260/18, EU:C:2019:819, pkt 43).
W przedmiotowym postępowaniu powodowie reprezentowani przez zawodowego pełnomocnika, konsekwentnie domagali się ustalenia nieważności umowy. Posiadając zatem wymagane stanowisko strony powodowej, Sąd Okręgowy słusznie przeszedł do oceny wpływu abuzywności klauzuli na dalsze utrzymanie kwestionowanej umowy, zasadnie uznając, że umowa ta w takim kształcie nie mogła być uznane za ważną oraz że brak jest podstaw do zastąpienia postanowień abuzywnych innymi klauzami. Zasadnie Sąd ten zauważył, że nie może wbrew woli konsumenta zastępować klauzuli inną czy modyfikować treści postanowienia abuzywnego. Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska skarżącego wyartykułowanego w apelacji co do tego, że poszczególne postanowienia mogłyby zostać zastąpione wskazanym w apelacji przepisem art. 358 § 2 k.c., czy że rozliczenie stron mogłoby nastąpić w oparciu o kurs średni NBP. Brak jest przepisów dyspozytywnych, które taką możliwość by przewidywały (por. zwłaszcza wyrok TSUE z 29 kwietnia 2021, C-19/20, LEX nr 3166094). Co więcej w badanej sprawie brak jest podstaw prawnych do przyjęcia, że art. 358 § 2 k.c. w brzmieniu nadanym nowelizacją, która weszła w życie 24 stycznia 2009 roku, ma skutek retroaktywny i tym samym znajduje zastosowanie do umów kredytu zawartych przed tą datą, a z taką umową mamy do czynienia w przedmiotowej sprawie.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, przedmiotowa umowa, bez postanowień kształtujących główne świadczenia kredytobiorców, nie może funkcjonować w obrocie. Odnośnie tego zagadnienia, Sąd Apelacyjny przychyla się do poglądu, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany walut określają główny przedmiot umowy kredytu. Stanowisko to, choć nie jest jedynym spotykanym w judykaturze poglądem w tej kwestii, jest szeroko reprezentowane
w orzecznictwie (wyrok SA w Warszawie z 25.11.2020 r., VI ACa 779/19, LEX nr 3145135; wyrok SA w Gdańsku z 4.11.2020 r., V ACa 300/20, LEX nr 3101531; wyrok SA w Warszawie z 18.02.2020 r., I ACa 565/18, LEX nr 3122759; wyrok SA w Warszawie z 22.01.2020 r., I ACa 473/18, LEX nr 3081253; wyrok SA w Warszawie z 4.12.2019 r., I ACa 66/19, LEX nr 3103362), tym niemniej jednak klauzula spreadowa w kształcie ustalonym w niniejszej sprawie musi być uznana za abuzywną bez względu na to, czy przyjąć dotyczące tej kwestii postanowienie za nieokreślające, czy też określające główne świadczenia stron umowy. Klauzula ta nie została bowiem sformułowana w sposób jednoznaczny, transparentny, prostym i zrozumiałym językiem (art. 385
1 § 1 zdanie drugie k.c. in fine oraz art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG in fine). Rację ma Sąd Okręgowy, że postanowienia łączącej strony umowy niewątpliwie nie zostały sformułowane w taki sposób. Pozwany w sposób skomplikowany i nieprecyzyjny określił metody przeliczania kwoty wypłaconego kredytu, jak również przeliczania kwot rat kapitałowo-odsetkowych. Na podstawie treści samych postanowień nie sposób ustalić, w jaki sposób pozwany wyliczał wysokość zadłużenia powodów oraz kwoty udzielonego kredytu w złotych polskich. To kwota zobowiązania w PLN, a nie CHF, miała w niniejszej sprawie decydujące znaczenie. Zaciągany przez powodów kredyt nie miał wszakże z Konfederacją Szwajcarską niczego wspólnego.
Mając na uwadze powyżej przedstawione stanowisko, Sąd Apelacyjny podziela pogląd Sądu Okręgowego co do nieważności całej umowy kredytu.
Uwzględniając zatem przedstawione wyżej wywody Sąd Apelacyjny podobnie jak Sąd Okręgowy stanął zatem na stanowisku, że wobec uznania spornych postanowień za abuzywne (i opisanego ich znaczenia dla określenia świadczeń stron wynikających z umowy) oraz oświadczenia konsumentów poddanego ocenie według opisanych wzorców, konieczne stało się przesądzenie na podstawie art. 58 § 1 k.c. (interpretowanego w zgodzie z postanowieniami art. 6 Dyrektywy 93/13/EWG), że zawarta przez strony umowa kredytu jest nieważna w całości. Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny uznał za prawidłowe rozstrzygnięcie zawarte w zaskarżonym wyroku stwierdzające, że umowa łącząca strony postępowania jest nieważna.
W uzupełnieniu powyższego, Sąd Apelacyjny nadmienia, że dostrzega odmienne stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyrokach z dnia 19 września 2023 r. (II CSKP 1110/22, II CSKP 1495/22, II CSKP 1627/22). Wyroki te są zasadniczo wadliwe z tego powodu, że nie akceptują prawa UE jako elementu polskiego porządku prawnego, choć zgodnie z art. 91 ust. 4 Konstytucji RP jeżeli wynika to z ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską umowy konstytuującej organizację międzynarodową, prawo przez nią stanowione jest stosowane bezpośrednio i ma ono pierwszeństwo w przypadku kolizji z ustawami (vide: TSUE w wyroku z dnia 8 września 2022 r. (C-80/21, C-81-21 oraz C-82/21). Już choćby z tego względu Sąd Apelacyjny nie znalazł jakichkolwiek podstaw do zaakceptowania w jakimkolwiek zakresie treści tych orzeczeń (por. postanowienie TSUE z dnia 17 lipca 2023 r., C-55/23 oraz wyrok TSUE z dnia 19 listopada 2009 r., C-314/08). Oceniając je zaś dodatkowo wyłącznie na gruncie polskiego ustawodawstwa, orzeczenia te dyskwalifikuje już choćby tylko nieuwzględnienie konsumenckiego charakteru umów kredytowych indeksowanych/denominowanych do waluty obcej.
Trafnie zatem Sąd Okręgowy uznał, że w takiej sytuacji powodom przysługiwało roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego na rzecz pozwanego w wykonaniu nieważnej umowy kredytu. Z uchwały Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, OSNC 2021/6/40, Prok.i Pr.-wkł. 2021/11/39, LEX nr 3120579 wynika, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacał kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. Stanowisko to podtrzymała uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56, Prok.i Pr.-wkł. 2022/2/46, LEX nr 3170921, której nadano moc zasady prawnej. Pozwany natomiast nie przedstawił żadnej argumentacji pozwalającej na przyjęcie stanowiska odmiennego. Oparcie zarzutu naruszenia art. 405 i 410 k.c. jedynie na założeniu ważności umowy (co w konsekwencji miałoby skutkować brakiem podstaw do żądania zapłaty) pozostaje w oczywistej sprzeczności z poczynionymi wyżej rozważaniami i nie mogło zostać uwzględnione.
Wreszcie, należy odnieść się do oświadczenia powodów o potrąceniu, przedłożonego w niniejszej sprawie przez pozwanego pismem z 12 stycznia 2024 r., który wniósł o przeprowadzenie dowodu z dokumentu zawierającego oświadczenie strony powodowej o potrąceniu wzajemnych wierzytelności.
Zgodnie z art. 498 § 1 i 2 k.c., gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami, każda z nich może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony, jeżeli przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub przed innym organem państwowym. Wskutek potrącenia obie wierzytelności umarzają się nawzajem do wysokości wierzytelności niższej. Art. 499 k.c. stanowi natomiast, że potrącenia dokonywa się przez oświadczenie złożone drugiej stronie. Oświadczenie ma moc wsteczną od chwili, kiedy potrącenie stało się możliwe. Do potrącenia nie dochodzi zatem automatycznie przez to, że istnieją wzajemne wierzytelności nadające się do potrącenia, ale konieczne jest oświadczenie, że korzysta się z potrącenia (postanowienie Sądu Najwyższego z 8 lutego 2000 r. w sprawie I CKN 398/99). Od potrącenia jako czynności materialnoprawnej, odróżnić trzeba zarzut potrącenia, będący czynnością procesową. Nie budzi wątpliwości, że oświadczenie o potrąceniu, o którym mowa w art. 499 k.c., jest czynnością materialnoprawną, powodującą – w razie wystąpienia przesłanek określonych w art. 498 § 1 k.c. – odpowiednie umorzenie wzajemnych wierzytelności, natomiast zarzut potrącenia jest czynnością procesową, polegającą na żądaniu oddalenia powództwa w całości lub w części z powołaniem się na okoliczność, że roszczenie objęte żądaniem pozwu wygasło wskutek potrącenia. Oświadczenie o potrąceniu stanowi zatem materialnoprawną podstawę zarzutu potrącenia (wyrok Sądu Najwyższego z 14 stycznia 2009 r. w sprawie IV CSK 356/2008, wyrok Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2004 r. w sprawie III CK 251/02). Art. 499 k.c. nie stawia szczególnych wymagań co do formy oświadczenia woli o potrąceniu. Do oświadczenia o potrąceniu mają zatem zastosowanie ogólne zasady co do sposobu i chwili złożenia oświadczenia woli wskazane w art. 60 i 61 k.c. W konsekwencji oświadczenie o potrąceniu staje się skuteczne dopiero z chwilą, gdy doszło do wierzyciela wzajemnego w taki sposób, że mógł on zapoznać się z jego treścią (art. 61 k.c.). W konsekwencji, aby możliwe było złożenie skutecznie oświadczenia o potrąceniu wierzytelności, muszą zostać spełnione określone wymogi wskazane w art. 498 § 1 k.c. (wzajemność, jednorodzajowość, wymagalność oraz zaskarżalność).
Ocena dokonanego przez powodów oświadczenia o potrąceniu winna być zatem dokonana wedle tych przesłanek. W niniejszej sprawie roszczenia objęte zarzutem potrącenia są roszczeniami o świadczenie pieniężne. Niezbędnym warunkiem wymagalności wierzytelności powodów było uprzednie wezwanie pozwanego banku do zapłaty. Roszczenie powodów bowiem jest bezterminowe. Dopiero zatem, gdy wierzytelność przedstawiana do potrącenia jest wymagalna, oświadczenie o potrąceniu wywoła skutek w postaci umorzenia wierzytelności. Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że chociaż z treści art. 498 k.c. można by wnosić, że przesłanka wymagalności odnosi się do obu wierzytelności, to powszechnie przyjmuje się, że tylko wierzytelność potrącającego, czyli strony aktywnej, powinna być wymagalna. Ograniczenie warunku wymagalności tylko do wierzytelności strony aktywnej znajduje uzasadnienie w samej konstrukcji potrącenia. Potrącenie jest bowiem równoznaczne z przymusowym zaspokojeniem wierzytelności przysługującej osobie, która składa oświadczenie woli, a egzekucja wierzytelności niewymagalnej nie może być prowadzona. Dokonując potrącenia strona płaci równocześnie swój dług, a skoro według art. 457 k.c. termin spełnienia świadczenia w razie wątpliwości poczytuje się za zastrzeżony na korzyść dłużnika, to co do zasady nie ma przeszkód, by zobowiązany spłacił dług przed terminem. Dlatego potrącenie z wierzytelnością jeszcze niewymagalną jest dopuszczalne, wystarczy by wobec potrącającego istniała oraz by świadczenie mogło być spełnione.
Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że wierzytelność powodów przedstawiana do potrącenia była jedynie częściowo wymagalna. Jak wynika z pisma z 3 stycznia 2024 r. skierowanego do pozwanego banku, powodowie złożyli pozwanemu materialne oświadczenie o potrąceniu wzajemnych wierzytelności, obejmujące zarówno dochodzone niniejszym postępowaniem świadczenia spełnione w wykonaniu spornej umowy, tj. 211.555,70 zł, jak również skapitalizowane odsetki za opóźnienie od zasądzonej w I instancji kwoty za okres od 16 września 2020 r. do 3 stycznia 2024 r. w kwocie 64.119,36 zł oraz wierzytelności nieobjęte żądaniem zasądzenia od pozwanego w przedmiotowym procesie, tj. kwota 26.184,77 zł z tytułu rat kredytu nienależnie świadczonych w okresie od 1 sierpnia 2008 r. do 1 kwietnia 2010 r. i kwota 99.273,96 zł z tytułu rat kredytu nienależnie świadczonych w okresie od 2 grudnia 2019 r. do 1 grudnia 2023 r. Jednakże wskazane w oświadczeniu o potrąceniu (k. 402) skapitalizowane odsetki za opóźnienie oraz wierzytelności nieobjęte żądaniem zasądzenia od pozwanego w przedmiotowym procesie, nie były w chwili złożenia tego oświadczenia wymagalne. Strona powodowa nie wykazała, aby wzywała pozwanego do zapłaty kwot wskazanych w pkt 1. i 2.I. (64.119,36 zł, 26.184,77 zł, 99.273,96 zł) ww. oświadczenia, nie podnosząc nawet twierdzeń o dokonaniu takiej czynności. Jako świadczenia niewymagalne nie mogły zatem zostać przedstawione do potrącenia. W tym zakresie zatem oświadczenie to nie wywołało zamierzonych przez powodów skutków prawnych. Nie sposób bowiem przyjąć, że przedstawienie przez powodów wierzytelności do potrącenia zawierało w sobie także wezwanie do zapłaty gdyż zastosowanie takiego swoistego "skrótu" prawnego nie znajduje usprawiedliwienia w ustawie (Wyrok SN z 16.12.2015 r., IV CSK 141/15, LEX nr 1957325).
Odmiennie rzecz się ma w stosunku do przedstawionej do potrącenia kwoty wierzytelności głównej, tj. 211.555,70 zł. Wierzytelność ta została postawiona przez powodów w stan wymagalności jeszcze przed zainicjowaniem postępowania przed Sądem I instancji. Powodowie w dniu 7 kwietnia 2020 r. złożyli w Sądzie Rejonowym dla Warszawy – Mokotowa w Warszawie wniosek o zawezwanie do próby ugodowej wzywając (...) Bank (...) z siedzibą w W. do zapłaty kwoty obejmującej wierzytelność dochodzoną przedmiotowym procesem w wysokości 211.555,70 zł. W piśmie procesowym z dnia 15 września 2020 r., Bank zaś wskazał, że nie widzi możliwości zawarcia ugody w niniejszej sprawie. Nie ulega zatem wątpliwości, że w dacie 3 stycznia 2024 r. roszczenie to posiadało walor wymagalności i jako takie mogło zostać przedstawione przez powodów do potrącenia.
Bezspornie oświadczenie o potrąceniu zostało doręczone na adres pozwanego 8 stycznia 2024 r. Również kwota wypłaconego powodom kapitału w wysokości 253.862,44 zł była bezsporna.
W konsekwencji złożone przez powodów pozwanemu oświadczenie o potrąceniu skutkowało umorzeniem wzajemnych wierzytelności powodów z tytułu dokonanych na rzecz banku spłat w wykonaniu nieważnej umowy (211.555,70 zł) z przysługującą wierzytelnością Banku o zwrot równowartości wypłaconego powodom kapitału kredytu (253.862,44 zł). Wskutek potrącenia obie wierzytelności umorzyły się więc nawzajem do wysokości wierzytelności niższej, tj. wierzytelności powodów w wysokości 211.555,70 zł, wobec czego wierzytelność powodów uległa umorzeniu w całości.
Podkreślenia wymaga, że żadna ze stron nie kwestionowała okoliczności prowadzących do skutecznego potrącenia wymagalnych wierzytelności przedstawionych przez powodów w piśmie z 3 stycznia 2024 r., z wierzytelnością pozwanego z tytułu wypłaconego powodom kapitału, na podstawie nieważnej umowy kredytu.
Strona powodowa w piśmie z 2 lutego 2024 r. (k. 405) wskazała jedynie, że wniosek dowodowy przedłożony przez pozwany bank należy traktować jako zarzut potrącenia zgłoszony przez bank. Z tym stanowiskiem powodów nie sposób się jednak zgodzić. Powodowie nie zakwestionowali, że złożyli pozwanemu oświadczenie o potrąceniu z 3 stycznia 2024 r. Przyjąć więc należy, że te okoliczności zostały przez nich przyznane. Treść oświadczenia o potrąceniu jest jasna w swej wymowie i brak jest podstaw do innej, niż wynika to z jego treści, interpretacji. Stanowisko pozwanego zawarte w jego piśmie z dnia 12 stycznia 2024 r., zgodnie z jego literalną treścią, nie stanowiło zgłoszenia przez pozwanego zarzutu potrącenia w związku z dokonaniem przez powodów ww. czynności prawnej, lecz stanowiło informację skierowaną do Sądu Apelacyjnego (popartą dołączonym dokumentem), o dokonaniu tej czynności i wywołaniu przez nią skutku umorzenia wierzytelności. Procesowy zarzut potrącenia, o którym mowa w art. 203 1 k.p.c., dotyczy realizacji uprawnienia strony pozwanej do dokonania czynności prawnej przewidzianej w art. 498 k.c., o czym przesądza treść art. 203 1 § 2 k.c., warunkująca skuteczność takiego zarzutu od wymagalności wierzytelności strony pozwanej. Sytuacja zaistniała w niniejszej sprawie jest tymczasem odmienna, a jej istota polega na powstaniu skutku umorzenia wierzytelności dochodzonej pozwem w wyniku ich oświadczenia o potrąceniu dokonanego z wzajemną niewymagalną wierzytelnością pozwanego. Innymi słowy mówiąc, pozwany w ww. piśmie nie zgłosił jakiegokolwiek zarzutu potrącenia lecz poinformował o możliwości umorzenia dochodzonej przez powodów wierzytelności, co Sąd Apelacyjny, zobligowany do stosowania prawa materialnego z urzędu, obowiązany był zweryfikować i uwzględnić, zgodnie z zasadą aktualności orzekania wyrażoną w art. 316 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Już tylko z tych przyczyn stanowiska powodów zgłoszonego w piśmie z dnia 2 lutego 2024 r. oraz przedstawionego podczas rozprawy apelacyjnej podzielić nie sposób.
Wobec braku cofnięcia powództwa w zakresie objętym złożonym oświadczeniem o potrąceniu, skutkowało to oddaleniem powództwa w zakresie w jakim oświadczenie to wywołało zamierzony przez powodów skutek prawny, tj. w zakresie żądania zapłaty kwoty 211.55,70 zł.
Stronie powodowej nie należały się w tym wypadku odsetki ustawowe za opóźnienie. Pozwany bank słusznie powoływał się w piśmie z 12 stycznia 2024 r. na okoliczność, iż z uwagi na wyrażoną w art. 499 k.c. moc wsteczną oświadczenia o potrąceniu – brak jest podstaw do naliczania odsetek w sytuacji przyjęcia, iż doszło do umorzenia wzajemnych wierzytelności. Zgodnie ze zdaniem drugim art. 499 k.c., oświadczenie ma moc wsteczną od chwili, kiedy potrącenie stało się możliwe. Oznacza to, iż złożone skutecznie oświadczenie w tej sprawie wywiera skutki prawne (wzajemne umorzenie wierzytelności) od chwili, kiedy potrącenie stało się w ogóle możliwe, a więc od daty, w której istniał stan potrącalności obu wierzytelności (wyrok SN z 27 listopada 2003 r., sygn. akt III CK 152/02). Dzięki retroaktywności oświadczenie o potrąceniu powoduje nie tylko umorzenie wzajemnych wierzytelności, ale także eliminuje następstwa upływu czasu, przede wszystkim skutków opóźnienia lub zwłoki stron w wykonaniu zobowiązania, powstałych w okresie od zaistnienia stanu potrącalności do chwili, gdy zainteresowany zechciał skorzystać z prawa potrącenia. Dotyczy to w szczególności obowiązku zapłaty odsetek za opóźnienie. Wskazania wymaga, że orzeczenie Sądu I instancji nie było prawomocne, wobec czego nie miało miejsce prawomocne zasądzenie odsetek za opóźnienie na rzecz powodów od pozwanego. Wobec tego strona powodowa nie miała tytułu prawnego do domagania się od pozwanego odsetek za opóźnienie za jakikolwiek okres, w tym za ustalony w wyroku Sądu I instancji – od dnia 16 września 2020 r. (dzień następujący po zajęciu stanowiska przez pozwanego dot. zawezwania do próby ugodowej). Mając na uwadze ww. przepis, potrącenie stało się możliwe w dacie wymagalności roszczenia powodów o zwrot uiszczonych rat kredytowych, tj. z datą 15 września 2020 r. Jako że oświadczenie o potrąceniu ma skutek wsteczny, to potrącenie nastąpiło w tej dacie, a powodom nie należą się odsetki ustawowe za opóźnienie.
Mając na uwadze dokonane przez powodów powyższe potrącenie, Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddalił powództwo w zakresie żądania zapłaty kwoty 211.55,70 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie.
Konsekwencją zmiany zaskarżonego wyroku była konieczność zmiany orzeczenia o kosztach procesu. Powodowie wygrali postępowanie w części obejmującej żądanie ustalenia, natomiast przegrali w odniesieniu do żądania zapłaty. Podkreślić trzeba, że porównując wysokość dochodzonego i uwzględnionego ostatecznie powództwa przyjąć należy, że powodowie wygrali sprawę w 55 %, zaś pozwany w 45 %. Chcąc uniknąć oddalenia powództwa, powodowie powinni doprowadzić do umorzenia postępowania, tj. cofnąć pozew (art. 355 § 1 k.p.c.). Choć czynność ta nie odpowiada w tym przypadku prawnodogmatycznemu modelowi tej instytucji, jej motywem nie jest wola rezygnacji z sądowej ochrony prawnej, przeciwnie – stanowi ona wyraz przekonania powoda, że z jego perspektywy cel postępowania sądowego został w pełni osiągnięty, a wytoczenie powództwa doprowadziło do korzystnego dla niego wyniku, co uzasadnia przyznanie mu kosztów. Do skutecznego cofnięcia pozwu jednak nie doszło, a więc powodów w zakresie oddalonego powództwa o zapłatę traktować należy jako przegrywających proces. Stosownie do dyspozycji art. 100 k.p.c. należało proporcjonalnie do tego rozliczyć koszty procesu. Koszty powodów objęły: 1.000 zł tytułem opłaty sądowej od pozwu, 34 zł jako opłaty skarbowe od pełnomocnictw oraz 10.800 zł jako wynagrodzenie pełnomocnika obliczone na podstawie § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm.), z czego 55% to kwota 6.509 zł. Z kolei pozwany wydatkował kwotę 10.800 zł jako wynagrodzenie pełnomocnika, zgodnie z § 2 pkt 7 ww. rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz 17 zł jako opłatę skarbową od pełnomocnictwa, z czego 45% to kwota 4.868 zł.
Mając na uwadze rozkład kosztów procesu i wynik postępowania, po kompensacie należne powodom od pozwanego koszty procesu zamknęły się kwotą 1.641 zł., przy czym zasądzeniu na rzecz każdego z nich podlegała połowa tej kwoty, tj. 820,50 zł. (vide: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 2023 r., III CZP 54/23), z uwzględnieniem normy art. 98 § 1 1 k.p.c.
Z tych wszystkich przyczyn konieczne było wydanie wyroku reformatoryjnego o treści jak w punkcie I wyroku, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. Dalej idąca apelacja pozwanego podlegała oddaleniu jako bezzasadna, zgodne z art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Apelacyjny orzekł, przyjmując za podstawę art. 100 zd. 1 k.p.c., stosunkowo je rozdzielając według tożsamych proporcji, jak w przypadku postępowania pierwszoinstancyjnego. Koszty powodów zamknęły się kwotę 8.100 zł, stanowiącą wynagrodzenie ich pełnomocnika obliczone na podstawie § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 cyt. rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, z czego 55% to kwota 4.455 zł. Z kolei pozwany wydatkował kwotę w łącznej wysokości 31.371 zł, na którą złożyła się opłata od apelacji w wysokości 23.271 zł oraz 8.100 zł jako wynagrodzenie pełnomocnika ustalone analogicznie jak w przypadku powodów, z czego 45% to kwota 14.117 zł. Po kompensacie koszty należne pozwanemu od powodów zamknęły się kwotą 9.662 zł., przy czyn podlegały one zasądzeniu po połowie od każdego z nich, zgodnie z regulacją art. 105 § 1 k.p.c. i przy uwzględnieniu normy art. 98 § 1 1 k.p.c.
Artur Kowalewski
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Artur Kowalewski
Data wytworzenia informacji: