I ACa 1702/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-02-14

Sygn. akt I ACa 1702/23

WYROK CZĘŚCIOWY

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 lutego 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Artur Kowalewski

Protokolant:

sekr. sąd. Ewa Zarzycka

po rozpoznaniu w dniu 14 lutego 2024 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa R. B.

przeciwko Syndykowi masy upadłości (...) Bank spółki akcyjnej w W.

o ustalenie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 19 września 2022 r. sygn. akt I C 664/21

oddala apelację w zakresie roszczenia o ustalenie nieważności umowy objętego punktem I zaskarżonego wyroku.

Artur Kowalewski

Sygn. akt I ACa 1702/23

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 19 września 2022 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie ustalił, że zawarta pomiędzy R. B., a (...) Bank Spółką Akcyjną z siedzibą w K. (poprzednikiem prawnym (...) Bank Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.) umowa nr (...) z dnia 20 listopada 2006 roku jest nieważna (pkt I); zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 15.571,45 CHF z ustawowymi odsetkami za opóźnienie licząc od dnia 27 lutego 2021 roku do dnia zapłaty (pkt II); ustalił, że koszty postępowania ponosi w całości pozwany, przy czym ich szczegółowe wyliczenie pozostawia referendarzowi sądowemu (pkt III).

Podstawę tego rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne i motywy prawne.

Powód R. B. w 2006 roku zgłosił się do (...) Banku S.A. celem ubiegania się o kredyt. W związku ze swoim stanem zdrowia, zamierzał kupić mieszkanie, celem zaspokojenia potrzeb zdrowotnych i wypoczynkowych. Znalazł ofertę z rynku pierwotnego, tak więc uzyskane środki z kredytu miały pokryć część kosztów budowy lokalu, wraz z miejscem postojowym oraz pokryć pozostałe koszty wynikające z umowy kredytu.

(...) Bank S.A. z siedzibą w K. w tym okresie posiadał dla klientów indywidualnych ofertę finansowania kredytów zabezpieczonych hipotecznie. Była to oferta kredytów złotowych oraz kredytów indeksowanych kursem walut obcych, w tym CHF.

Oferta banku była tak skonstruowana, że w kredycie udzielanym w walucie obcej oprocentowanie było niższe, co oznaczało, że kredyt indeksowany do waluty CHF był tańszy niż złotówkowy, co z kolei miało przełożenie na niższe raty kapitałowo-odsetkowe, a tym samym dla wielu klientów stanowił jedyny możliwy produkt kredytowy, w którym posiadali zdolność kredytową. To determinowało znaczące zainteresowanie kredytami frankowymi i ich wysoką podaż.

Doradców kredytowych obowiązywała procedura, zgodnie z którą mieli oni obowiązek zapoznania się z planowanym przez kredytobiorców przedmiotem kredytowania, ustalić jego oczekiwania i możliwości oraz zaprezentować ofertę, przedstawiając dostępne materiały informacyjne. Doradcy kredytowi mieli obowiązek szczegółowo zapoznać klienta z produktem w walucie obcej, w tym z ryzykiem kursowym, odbierając od niego oświadczenia o przekazaniu takich informacji. Po przedstawieniu klientowi oferty banku, obowiązkowe było poinformowanie klienta jakie dokumenty należy złożyć, po czym następowało wstępne badanie zdolności kredytowej i przyjęcie wniosku, sprawdzenie, czy złożono komplet dokumentów, wysłanie wniosku do centrali, ostatecznie poinformowanie klienta o decyzji kredytowej, w przypadku pozytywnej decyzji. Doradca dokonywał wstępnej analizy zdolności kredytowej klienta banku, natomiast ostateczną analizę wykonywał analityk Banku. Zarówno umowa, jak i druki, czy oświadczenia były redagowane na poziomie Centrali Banku i z stamtąd przysyłano je gotowe do podpisania, do oddziału, bądź placówki Banku. Komplet podpisanych dokumentów wraz z wnioskiem o udzielenie kredytu warunkował możliwość zawarcia umowy kredytu. Każdy klient w czasie podpisywania umowy miał możliwość zapoznania się z umową przed jej zawarciem, przeczytać całą przed jej podpisaniem, również miał możliwość zabrania kopii umowy do domu i skonsultowania jej z prawnikiem. Zawarcie umowy powinno być umożliwione w każdym dniu, tak jak zastanowienie się nad treścią umowy. Klientowi należało umożliwić negocjowanie marży lub kosztów kredytowych.

Decyzja o wyborze waluty należała wyłącznie do klientów. Nie było możliwości negocjowania kursów walut, po których wypłacany był kredyt indeksowany walutą obcą. Tabele kursowe ustalał bank. W przypadku udzielenia kredytu bank obowiązany był każdorazowo skierować do kredytobiorcy harmonogram spłat rat kredytu indeksowanego po jego wypłacie. W przypadku wnioskowania przez klienta o kredyt indeksowany kursem waluty obcej, osoba zajmująca się obsługą klienta miała obowiązek poinformowania wnioskodawcy o potencjalnym ryzyku kursowym i jego możliwych konsekwencjach, a w szczególności o możliwości zmian (wzrost lub spadek) wysokości raty kredytu wyrażonej w złotych wraz ze zmieniającym się kursem waluty, do której kredyt jest indeksowany. Klient powinien otrzymać stosowną pisemną informację w zakresie ryzyk: walutowego i stopy procentowej.

Personel banku oraz pośredników kredytowych rekomendujących produkty pozwanego banku wyposażono w materiały dedykowane dla klientów, przedstawiające ofertę produktów bankowych pozwanego.

R. B. wybrał ofertę kredytu indeksowanego do CHF w banku, w którym wówczas pracował jako doradca kredytowy na zasadzie samozatrudnienia. W tym celu zarejestrował własną działalność gospodarczą i świadczył pracę na rzecz (...) Banku, w poprzedniku prawnym pozwanego. Powód zajmował się obsługą klientów nie prowadzących działalności gospodarczej. W ramach wykonywanych obowiązków doradcy kredytowego R. B. został przeszkolony z podstawowych informacji, z ogólnych instrumentów. Na szkoleniu nie mówiono przyszłym doradcom jakie informacje mają przekazywać klientom. Powód nie przeszedł szczegółowego szkolenia. Posiadał we wskazanym wyżej stopniu wiedzę z instrumentów bankowych, zajmował się także kredytami indeksowanymi do CHF. Udzielając kredytów klientom informował, że kredyty indeksowane walutą CHF są bezpieczne i stabilne, gdyż sam był o tym przekonany.

Powód miał świadomość, że saldo kapitało ulegnie zmianie, gdy kurs franka szwajcarskiego ulegnie zmianie. Nie wiedział jednak, że mogą być różnice kursowe na jego niekorzyść. Miał świadomość, że bank będzie stosował swoje tabele kursowe. Nie wiedział, jak bank ustalał te kursy, to była wewnętrzna polityka banku i tylko specjaliści zajmujący się ustalaniem kursu mieli wiedzę na ten temat. Powód, pomimo zatrudnienia w banku, nie miał świadomości nieograniczonego ryzyka walutowego. W tamtym momencie mało było dostępnych informacji na temat na temat ryzyka kursowego, także na temat kursów ustalanych przez bank w ramach obowiązującej Tabeli kursowej. Powód nie dysponował narzędziami pozwalającymi na symulację wzrostów i spadków waluty. R. B. był traktowany jako standardowy klient banku, bez taryfy ulgowej.

Powód zdecydował się na kredyt indeksowany do waluty obcej CHF z uwagi na to, że produkt ten był najtańszy. Był przekonany, że jest to dla niego korzystny kredyt, zaś ryzyko istotnego wzrostu kursu waluty CHF jest niewielkie.

Na etapie składania wniosku kredytowego było odbierane od klienta „Oświadczenie kredytobiorcy o wyborze waluty obcej”. Uzyskanie kredytu wiązało się z koniecznością podpisania oświadczenia o zapoznaniu się z występującym ryzykiem kursowym oraz ryzykiem wynikającym ze zmiennej stopy procentowej. Na blankiecie oświadczenia zawarto sytuacje modelowe wskazujące na niższe raty w przypadku kredytu indeksowanego walutą obcą.

Dnia 27 października 2006 roku powód R. B. złożył wniosek o udzielenie kredytu hipotecznego w kwocie 315.060,00 zł, indeksowanego walutą CHF. Wniosek wypełnił samodzielnie.

Po zgromadzeniu stosownych dokumentów i przeprowadzeniu procedury weryfikacji zdolności kredytowej, bank wydał pozytywną decyzję kredytową.

W dniu 20 listopada 2006 r. pomiędzy (...) Bankiem S.A. (...) Bank (...)
Oddział w Ł. z siedzibą w K. a R. B. została zawarta umowa kredytu hipotecznego nr (...) indeksowanego walutą CHF, na mocy której Bank udzielił kredytobiorcy kredytu w kwocie 315.275,00 zł indeksowanego kursem CHF. Przy założeniu, że uruchomiono całość kredytu w dacie sporządzenia umowy, równowartość kredytu wynosiłaby 136.600,95 CHF, rzeczywista równowartość miała być określona po wypłacie kredytu. Kredytobiorca oświadczył, że jest świadomy ryzyka kursowego związanego ze zmianą kursu waluty indeksacyjnej w stosunku do złotego, w całym okresie kredytowania i akceptuje to ryzyko. Spłatę kredytu przewidziano w 360 równych miesięcznych ratach kapitałowo-odsetkowych. Oprocentowanie kredytu ustalono jako zmienne i wyniosło ono 2,43 %. Rata kapitałowo-odsetkowa przy założeniu uruchomienia całości kredytu w dacie sporządzenia umowy wynosiłaby równowartość 532,66 CHF. Rzeczywista wysokość rat odsetkowych lub rat kapitałowo-odsetkowych miała zostać określona w harmonogramie spłat. (§ 2).

Stosownie do § 2 umowy kredyt miał być przeznaczony:

w wysokości 265.060,00 złotych polskich na pokrycie części kosztów budowy lokalu wraz z miejscem postojowym, opisanego w § 13 ust. 1 umowy, realizowanego przez Dewelopera (...) S. D., Z. W. S.J. z siedzibą w S., przy ul. (...);

w wysokości 50.000,00 złotych polskich na refinansowanie części kosztów budowy lokalu, pisanego w § 13 ust. 1 umowy, na r-ek kredytobiorcy;

w wysokości 215,00 złotych polskich na uiszczenie opłaty od ustanowienia hipoteki zabezpieczającej spłatę kredytu, płatną przez bank w znakach opłaty sądowej lub przelewem na rachunek Sądu.

W § 4 ust. 3 umowy wskazano, że w dniu wypłaty kredytu lub każdej transzy kredytu, kwota wypłaconych środków będzie przeliczana do CHF według kursu kupna walut określonego w Tabeli Kursów – obowiązującego w dniu uruchomienia środków.

Wedle § 6 ust. 3, wysokość zobowiązania miała być ustalana jako równowartość wymagalnej spłaty wyrażonej w CHF – po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut określonego w „Bankowej tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut obcych” do CHF obowiązującego w dniu spłaty.

W treści § 1 ust. 1 zdefiniowano, iż „Bankowa tabela kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut”, zwana Tabelą Kursów – jest sporządzana przez merytoryczną komórkę Banku na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym w chwili sporządzania tabeli i po ogłoszeniu kursów średnich przez NBP, tabela sporządzana jest o godzinie 16:00 każdego dnia roboczego i obowiązuje przez cały następny dzień roboczy.

Warunki wypłaty i spłaty kredytu w zbieżny sposób regulował Regulamin Kredytu Hipotecznego (...). Załącznikiem do umowy było m.in. zestawienie rat i odsetek do umowy.

W § 2 Regulaminu określone zostały definicje pojęć występujących w Regulaminie i tak wskazano, iż Bankowa Tabela kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut, zwana Tabelą Kursów jest sporządzana przez merytoryczną komórkę Banku na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym w chwili sporządzania tabeli i po ogłoszeniu kursów średnich przez NBP, tabela sporządzana jest o godz. 16.00 każdego dnia roboczego i obowiązuje przez cały następny dzień roboczy.

Zgodnie z § 19 ust. 5 regulaminu, w przypadku kredytu indeksowanego w walucie obcej, kwota raty spłaty obliczana jest według kursu sprzedaży dewiz obowiązującym w Banku na podstawie obowiązującej w Banku Tabeli Kursów z dnia wpływu środków.

Umowa została przygotowana przez centralę (...) Banku S.A. i funkcjonowała w banku na zasadzie wzorca umowy. R. B. nie miał większego wpływu na jej treść. R. B. obsługiwał kolega z pracy, w tym zebrał dokumenty i uczestniczył przy podpisywaniu kontraktu. Kredytobiorca znał treść umowy, były dostępne szablony przez Centralę banku. W zakresie zmiany treści umowy, R. B. mógł wystąpić o zmianę parametrów cenowych i zabezpieczeń, obniżenia wysokości prowizji, czy marży kredytu. Nie miał możliwości negocjowania klauzul przeliczeniowych.

W trakcie podpisywania umowy kredytobiorca nie miał świadomości abuzywnego charakteru postanowień regulujących wysokość świadczeń stron w oparciu o indeksację do waluty obcej. To był pierwszy powoda kredyt indeksowany walutą CHF.

Kredyt został uruchomiony i wypłacony w dwóch transzach w walucie polskiej.

Kredyt został spożytkowany zgodnie z umówionym celem. W momencie zakupu lokalu za środki pochodzące z kredytu, powód wykorzystywał mieszkanie wyłącznie w celu zaspokajania własnych potrzeb mieszkaniowych.

Kredytobiorca początkowo spłacał raty kredytu w walucie polskiej, zgodnie z postanowieniami umownymi, w orientacyjnej wysokości ustalonej w oparciu o harmonogram spłaty oraz zawiadomienia o zmianie oprocentowania kredytu. W okresie spłaty zobowiązania, cena waluty franka szwajcarskiego sukcesywnie wzrastała, zarówno w Tabeli walut obowiązującej w pozwanym banku, jak i na światowym rynku walut. W porównaniu z ceną w dacie podpisania umowy kredytu hipotecznego wartość CHF wzrosła ponad dwukrotnie. Wspomniany wzrost ceny franka szwajcarskiego miał relatywne przełożenie na wysokość spłacanych przez kredytobiorcę rat.

W dniu 10 września 2009 r. pomiędzy (...) Bankiem S.A. (...)
Oddział w Ł. z siedzibą w K. a R. B. został zawarty aneks nr (...) do umowy kredytu hipotecznego nr (...) indeksowanego walutą CHF. Zmianie uległy postanowienia § 6 umowy dotyczące spłaty kredytu, a mianowicie powód uzyskał możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w walucie obcej CHF. Spłata rat bezpośrednio w walucie indeksacyjnej następowała począwszy od 30 września 2011 roku.

R. B., realizując postanowienia umowy kredytu, w okresie od dnia zawarcia umowy do 30 stycznia 2021 r. uiścił na rzecz pozwanego banku łączną kwotę świadczeń 38.428,37 CHF oraz 70.924,71 PLN.

Pismem z dnia 15 lutego 2021 roku pełnomocnik powoda skierował do (...) Bank S.A. z siedzibą w W. wezwanie do zapłaty w terminie 7 dni na rzecz swojego mandanta kwoty 38.428,37 CHF oraz 70,924,71 PLN. Pismo zostało doręczone 19 lutego 2021 roku.

W odpowiedzi z dnia 3 marca 2021 roku Bank nie uwzględnił zgłoszonych przez powoda roszczeń.

R. B. kredytowany lokal zakupił na swoje potrzeby mieszkaniowe. Kredytobiorca wynajmował mieszkanie okazjonalnie, głównie na potrzeby spłaty rat kredytu. Budynek, w którym mieści się lokal mieszkalny powoda nigdy nie był wykorzystywany jako apart-hotel. Lokal mieszkalny nigdy nie był przeznaczony na wykonywanie działalności gospodarczej lub zawodowej. Odmienna adnotacja w umowie sprzedaży lokalu wynika z faktu, że powód prowadził działalność gospodarczą i mógł z tergo tytułu mieć korzyści prawne i podatkowe.

Powód jest świadomy konsekwencji stwierdzenia nieważności całości umowy kredytu hipotecznego.

Pozwany (...) Bank Spółka Akcyjna z siedzibą w W. jest następcą prawnym (...) Banku Spółki Akcyjnej z siedzibą w K..

W tak ukształtowanym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał powództwo w zakresie jego zasadniczych roszczeń za uzasadnione w całości. Podkreślił, że powód posiada interes prawny, o którym mowa w art. 189 k.p.c., do żądania ustalenia nieważności umowy kredytu z dnia 20 listopada 2006 r. Powołując się obszernie na utrwalone orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych wskazał, że sporna umowa zawierała niedozwolone postanowienia w rozumieniu art. 385 1 k.c., których wyeliminowanie prowadzi do nieważności tej czynności prawnej. Sąd Okręgowy podkreślił, że pozwany nie zdołał wykazać, aby sporna czynność prawna pozostawała w bezpośrednim związku z działalnością gospodarczą prowadzoną przez powoda lub jakąkolwiek inną jego działalnością zarobkową. Zgodnie z treścią zawartej przez strony umowy celem zawarcia umowy było sfinansowanie budowy i nabycie lokalu mieszkalnego przy ul. (...) w Ś., w którym to lokalu- jak wynika z materiału procesowego – powód zamieszkiwał. W ocenie tego Sądu fakt wykonywania przez powoda czynności doradcy kredytowego w pozwanym Banku nie wpływa w żaden sposób tak na jego status konsumenta, jak i ocenę wykonania przez pozwanego obowiązku informacyjnego w zakresie wynikającego z umowy ryzyka walutowego. Sąd I instancji uznał, że konsekwencją nieważności umowy kredytowej jest powstanie po stronie powodowej roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia spełnionego w wykonaniu tej umowy, na podstawie art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Wysokość należnego powodowi świadczenia wynikała z przedłożonych przez stronę powodową dokumentów. Z kolei żądanie odsetek za opóźnienie liczonych od dnia 27 lutego 2021 r. tj. od dnia następnego po upływie terminu wyznaczonego do dobrowolnego spełnienia tego świadczenia, było uzasadnione treścią art. 455 k.c.

Za nieuzasadniony Sąd Okręgowy uznał zgłoszony przez pozwanego zarzut zatrzymania oraz sprzeczności powództwa z klauzulą generalną opisaną w normie art. 5 k.c.

Sąd I instancji przedstawił ocenę przeprowadzonych w sprawie dowodów, zwracając uwagę na nikłą wartość dowodową zeznań świadków P. S. i R. W. zgłoszonych przez pozwanego bowiem miały one walor czysto teoretyczny. Wyjaśnił przyczyny pominięcia - jako nieprzydatnego dla rozstrzygnięcia sprawy - wniosku dowodowego pozwanego, w zakresie dowodu z opinii biegłego.

O kosztach procesu orzeczono na zasadzie art. 98 k.p.c. i 108 § 1 k.p.c.

Powyższy wyrok zaskarżył apelacją pozwany (...) Bank spółka akcyjna z siedzibą w W., podnosząc zarzuty szczegółowo opisane na stronach 2-15 apelacji (k. 367v-374). które Sąd Apelacyjny czyni integralna częścią niniejszego uzasadnienia bez potrzeby ich powtarzania. W oparciu o te zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa, ewentualnie o jego uchylenie, zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm przepisanych. Pozwany domagał się również rozpoznania, w trybie art. 380 k.p.c. postanowienia Sądu I instancji w zakresie oddalenia wniosku o dopuszczeniu dowodu z opinii biegłego na szczegółowo opisane okoliczności i przeprowadzenie tego dowodu.

W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o jej oddalenie w całości i zasądzenie na jej rzecz od pozwanego kosztów postepowania odwoławczego według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Decyzją Bankowego Funduszu Gwarancyjnego z 29 września 2022 r. nr. (...) wszczęto przymusową restrukturyzację pozwanego banku.

Postanowieniem z 29 grudnia 2022 r. Sąd Apelacyjny w Szczecinie udzielił powodowi zabezpieczenia roszczenia o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z przedmiotowej umowy, w sposób szczegółowo opisany w jego sentencji.

Postanowieniem z 20 lipca 2023 r. Sąd Rejonowy dla miasta stołecznego Warszawy, sygn. akt (...), ogłosił upadłość (...) Bank spółki akcyjnej z siedzibą w W..

Postanowieniem z 27 lipca 2023 r. Sąd Apelacyjny w Szczecinie w sprawie o sygn. akt I ACa 1360/22 zawiesił postępowanie w sprawie na podstawie art. 174 § 1 pkt 4 k.p.c.

Postanowieniem z dnia 8 sierpnia 2023 r. Sąd Apelacyjny w Szczecinie w sprawie o sygn. akt I ACa 1406/22 na podstawie art. 180 § 1 pkt 5 lit. b k.p.c. podjął zawieszone postępowanie w sprawie, w części dotyczącej ustalenia nieważności umowy kredytowej z udziałem syndyka masy upadłości (...) Bank spółki akcyjnej w W..

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego w zakresie, w jakim podlegała ona rozpoznaniu w aktualnym stanie sprawy, okazała się bezzasadna i jako taka, zgodnie z art. 385 k.p.c., została oddalona.

Przechodząc do oceny merytorycznej sprawy, Sąd Apelacyjny zaznacza, iż postępowanie apelacyjne ma charakter merytoryczny i jest dalszym ciągiem postępowania rozpoczętego przed sądem pierwszej instancji. Zgodnie z treścią art. 378 § 1 k.p.c. sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod rozwagę nieważność postępowania. Oznacza to, że Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (por. uchwała Sądu Najwyższego z 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 55). Naruszenia przepisów postępowania skutkujących nieważnością Sąd Apelacyjny nie dostrzegł. Zasadniczo bezzasadne okazały się także zarzuty naruszenia pozostałych – wskazanych w apelacji – przepisów prawa procesowego. W konsekwencji należało uznać, że Sąd Okręgowy poczynił całkowicie prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne, co zwalnia go od obowiązku ich powielania (art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c.). Sąd Okręgowy dokonał także poprawnej oceny sprawy na gruncie przepisów prawa materialnego. Jako taka również zostaje ona podzielona oraz przyjęta przez Sąd Apelacyjny za własną, co rodzi analogiczny skutek, jak w przypadku ustaleń faktycznych (art. 387 § 2 1 pkt 2 k.p.c.).

Z powyższych względów motywy uzasadnienia Sądu Okręgowego zostaną przywołane poniżej jedynie w zakresie niezbędnym do odniesienia się do zarzutów apelacji. Sąd Apelacyjny zaznacza przy tym, że z przewidzianego w art. 378 § 1 k.p.c. obowiązku rozpoznania sprawy w granicach apelacji nie wynika konieczność odrębnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu w niej podniesionego. Wystarczy, jeśli sąd drugiej instancji odniesie się do zarzutów i wniosków w sposób wskazujący na to, że zostały one przez sąd drugiej instancji w całości rozważone przed wydaniem rozstrzygnięcia - tak uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 11 lutego 2021 r., sygn. akt I CSK 709/20, Lex nr 3120594, i powołane tam orzecznictwo. Na podstawie art. 391 § 1 w postępowaniu apelacyjnym znajduje swoje odpowiednie zastosowanie przepis § 2 art. 327 1, według którego uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jest to szczególnie istotne w sprawach kredytów frankowych, gdzie bogaty dorobek orzeczniczy należy podsumowywać i ujednolicać, a nie rozbudowywać i tak już ponadprzeciętnie obszerne rozważania prawne Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Sądu Najwyższego i sądów powszechnych.

W ramach uwag wstępnych Sąd Apelacyjny akcentuje, że niniejsza sprawa, co notoryjne, wpisuje się w szereg analogicznych spraw, w których kredytobiorcy skierowali przeciwko pozwanemu roszczenia w związku ze stosowaniem przez niego klauzul abuzywnych w identycznych (co do swojej konstrukcji i zawartych w nich mechanizmów) umowach, co ta zawarta między stronami. Na kanwie tego rodzaju umów co badana w tym postępowaniu tutejszy Sąd wykształcił już jednolitą linię orzeczniczą. Brak jest zasadnych argumentów ku temu, aby od tej linii odstępować, szczególnie, że apelacja poddana Sądowi pod osąd stanowi typową apelację pozwanego banku, jakie wywodzi on na gruncie tego rodzaju umów, nie przejawiwszy istotnej indywidualizacji co do sytuacji prawnej i faktycznej powodów, ani też jakichkolwiek nowych, co do zasady, argumentów jurydycznych, jakie nie byłyby już podnoszone uprzednio. Z tych względów Sąd Apelacyjny zasadniczo odwoła się w niniejszym uzasadnieniu do swojego wcześniejszego dorobku jurydycznego, w szczególności zaś uzasadnień wyroków w sprawach prowadzonych przeciwko pozwanemu pod sygn. akt I ACa 523/21, I ACa 582/21, I ACa 963/21, I ACa 104/22, I ACa 135/22, I ACa 306/22, a także 347/22, I ACa 505/22, I ACa 1414/22, I ACa 1691/22, I ACa 1692/22, I ACa 1700/23 oraz I ACa 1704/22. Sąd zaznacza zarazem, że nie będzie w dalszej części uzasadnienia odwoływał się do uzasadnień tych wyroków co do każdej konkretnej kwestii. Oczywistym jest również, że z uwagi na aktualne ograniczenie rozpoznania apelacji wyłącznie do tej jej części, która dotyczyła rozstrzygnięcia w przedmiocie ustalenia nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z przedmiotowej umowy kredytowej, poza sferą zainteresowania Sądu Apelacyjnego pozostawały zarzuty dotyczące wyłącznie dochodzonego przez powodów roszczenia pieniężnego, w tym zarzuty potrącenia i zatrzymania.

Sąd Apelacyjny wskazuje w tym miejscu, że użyty w niniejszym uzasadnieniu termin „pozwany” oznacza zarówno sam upadły bank, jak i syndyka masy upadłości.

W pierwszej kolejności ocenie podlegał najdalej idący zarzut nierozpoznania istoty sprawy, skoro uwzględnienie mogłoby implikować konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu (art. 386 § 4 k.p.c.). Zarzut ten okazał się być jednak zupełnie bezzasadny.

Jak syntetycznie ujmuje się w orzecznictwie, pojęcie nierozpoznania istoty sprawy interpretowane jest jako wadliwość rozstrzygnięcia, polegająca na wydaniu przez sąd pierwszej instancji orzeczenia, które nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, bądź na zaniechaniu zbadania przez ten Sąd materialnej podstawy żądania albo oceny merytorycznych zarzutów strony przy bezpodstawnym przyjęciu, że istnieje przesłanka materialnoprawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie (por. w najnowszym orzecznictwie postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2022 roku, sygn. akt III CZ 123/22).

Przedstawione przez skarżącego argumenty w tego rodzaju konstrukcję prawną się nie wpisują. Samo niezadowolenie strony ze sposobu dokonanej w zaskarżonym wyroku oceny roszczenia, nie stanowi jakiejkolwiek podstawy do formułowania tego rodzaju zarzutu. Sposób dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny abuzywności klauzul umownych, jak i skutków tej abuzywności może być wyłącznie zwalczany (i tak uczynił pozwany) poprzez zgłoszenie odnoszących się do niej wprost zarzutów apelacyjnych. Godzi się przy tym podkreślić, że Sąd I instancji, wbrew jego stanowisku, nie przeprowadził abstrakcyjnej kontroli tych zagadnień. Przedmiotem uwagi tego Sądu była bowiem konkretna zawarta przez strony umowa. To zaś, że uzasadnienie zaskarżonego wyroku, odwołuje się do dorobku orzeczniczego wypracowanego już na tle analogicznych klauzul umownych, jest zabiegiem całkowicie zrozumiałym.

Oczywiście bezzasadny był także zarzut odnoszący się do sposobu sporządzenia uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Powołanie się na naruszenie art. 327 1 § 1 k.p.c. (uprzednio art. 328 § 2 k.p.c.) jest usprawiedliwione tylko wówczas, gdy z uzasadnienia orzeczenia nie daje się odczytać, jaki stan faktyczny lub prawny stanowił podstawę rozstrzygnięcia, co uniemożliwia kontrolę instancyjną. Inaczej rzecz ujmując, zarzut wadliwego sporządzenia uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia może okazać się zasadny tylko wówczas, gdy z powodu braku w uzasadnieniu elementów wymienionych w art. 327 1 § 1 k.p.c. zaskarżone orzeczenie nie poddaje się kontroli, czyli gdy treść uzasadnienia orzeczenia sądu I instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie toku wywodu, który doprowadził do jego wydania (por. postanowienie Sadu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 20 kwietnia 2021 r., I ACa 560/20). Sąd Okręgowy bynajmniej nie uchylił się od oceny § 1 ust. 1 umowy. Fakt zaś, że przedstawił wnioski niezgodne z tymi, które na bazie tego postanowienia umownego wyprowadza pozwany, może być, co sygnalizowano już powyżej, asumptem do dokonania korekty tej oceny przez sąd odwoławczy.

Nieskutecznie zarzucił również skarżący naruszenie art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. w zw. z art. 2 par. 2 ustawy z dnia 14 lutego 1991 r. Prawo o Notariacie, w zw. z art. 244 par. 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 252 k.p.c. w zw. z art. 247 k.p.c. co miałoby prowadzić do przyznania powodowi statusu konsumenta w sytuacji, gdy nie obalił on domniemania wynikającego z aktu notarialnego - nabycia finansowanej kredytem nieruchomości w ramach prowadzonej przez powoda działalności gospodarczej. Skarżący nie dostrzega bowiem, że czym innym jest ustalenie określonego faktu, czym innym zaś jego prawnomaterialna ocena. O ile zatem zgodzić się można z pozwanym, że z umowy ustanowienia odrębnej własności lokalu i sprzedaży z dnia 20 czerwca 2007 r. wynika, że powód nabył lokal ze środków pochodzących z przedmiotowego kredytu w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej, o tyle fakt ten samodzielnie nie determinował kierunku oceny, czy przedmiotowa umowa nie posiadała charakteru konsumenckiego. Oceny takiej nie mógł również samodzielnie kształtować wpis powoda do ewidencji podmiotów prowadzących działalność gospodarczą, czy też wskazany w umowie z 20 czerwca 2007 r. charakter nabywanego przez powoda lokalu, na co z kolei skarżący powołał się w zarzucie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Jest ona bowiem dokonywana na płaszczyźnie art. 22 1 k.c. i winna uwzględniać ogół okoliczności faktycznych dotyczących tej kwestii, wpisujących się w zakres przedmiotowy tej normy. Uwagi w tym zakresie zostaną przedstawione w ramach weryfikacji zgłoszonego w tym aspekcie przez pozwanego odrębnego zarzutu materialnoprawnego.

Za nieskuteczną uznać również należało grupę zarzutów, wskazujących na naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., co miałoby w konsekwencji skutkować dokonaniem wadliwych ustaleń faktycznych, bądź niedokonaniem takich ustaleń, wbrew treści materiału dowodowego. Zgodnie z tym przepisem sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według swego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. W orzecznictwie przyjmuje się, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby na podstawie tego materiału dowodowego w równym stopniu dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. np. wyroki Sądów Apelacyjnych: w Warszawie z dnia 30 marca 2021 r., sygn. akt V ACa 73/21; w Lublinie z dnia 10 lutego 2021 r., sygn. akt III AUa 635/20; w Szczecinie z dnia 29 października 2020 r., I AGa 91/19). Co należy dodać, przepis art. 233 § 1 k.p.c. dotyczy oceny dowodów, a w konsekwencji wyprowadzanych na ich podstawie (względnie zaniechanych) ustaleń faktycznych. Nie służy on natomiast do wzruszania argumentacji materialnoprawnej Sądu, w tym dotyczącej wykładni umowy oraz jej zgodności z normami prawa konsumenckiego. Skarżący nie ustrzegł się tego błędu, rozlicznie wskazując w ramach poszczególnych przejawów zarzutu naruszenia, wedle swojej klasyfikacji, art. 233 § 1 k.p.c., na kwestie w istocie materialnoprawne. Z natury rzeczy nie mogły one być przedmiotem oceny Sądu odwoławczego w ramach zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

Skarżący nie wykazał żadnych błędów w rozumowaniu Sądu I instancji, które w myśl przedstawionej powyżej linii orzeczniczej mogłyby zdyskwalifikować dokonaną przez ten Sąd ocenę dowodów. Przedstawione przez niego zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. stanowią
w istocie rzeczy polemikę z ustaleniami Sądu Okręgowego. Nawet zaś gdyby na tle zebranych dowodów można było uzasadnić różne ustalenia co do przebiegu faktów istotnych dla rozstrzygnięcia, to sąd dokonuje wyboru jednej z tych wersji, zaś jego ocena musi się ostać, jeśli pozostaje w zgodzie z opisanym wzorcem stosowania normy art. 233 § 1 k.p.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., sygn. akt IV CKN 1316/00). Wymowa dowodów, właściwie ocenionych przez Sąd Okręgowy jest jednak w ocenie Sądu Apelacyjnego jednoznaczna. W rozpoznawanej sprawie nie doszło do indywidualnego negocjowania postanowień umowy ocenianych pod kątem ich abuzywności, a ponadto wobec powoda nie spełniono we właściwy sposób ciążącego na banku obowiązku informacyjnego. Pozostałe zaś okoliczności podnoszone w ramach zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., wyszczególnione zwłaszcza w przedstawionych w petitum apelacji tabelach, miały w rzeczywistości albo charakter materialnoprawny (i będą one omówione przy okazji ustosunkowania się do tego właśnie rodzaju zarzutów), albo dotyczyły okoliczności bez znaczenia dla sprawy.

Prawidłowo Sąd Okręgowy ustalił, że postanowienia spornej umowy nie podlegały negocjacjom. Pozwany próbując podważyć to ustalenie odwołał się do treści wniosku kredytowego oraz oświadczenia kredytobiorcy o wyborze waluty obcej. Z dokumentów tych żadną miarą nie wynika, aby powód miał realną możliwość negocjowania zakwestionowanych postanowień umownych, w szczególności sposobu przeliczenia świadczeń stron z waluty obcej na walutą polską. Fakt, że powód sam wniósł o udzielenie jemu kredytu indeksowanego kursem CHF nie oznacza jeszcze, że sprzeczny z prawem mechanizm waloryzacyjny został indywidualnie uzgodniony. To właśnie ten mechanizm, a nie wybór waluty do której następowała waloryzacja, był przy tym przedmiotem zarzutów strony powodowej.

Brak możliwości negocjowania warunków umów kredytowych przez konsumentów jest zresztą wręcz faktem notoryjnym, na co Sąd Apelacyjny zwraca w tym miejscu uwagę. Argumentacja pozwanego w tej mierze, wbrew zapewne jego zamierzeniom, w rzeczywistości potwierdza stanowisko strony powodowej oraz Sądu Okręgowego. Rzeczywiście, w latach 2004 – 2008 w szerokich kręgach społeczeństwa kredyty indeksowane czy denominowane we franku szwajcarskim (popularnie zwane „kredytami frankowymi”) nie były postrzegane jako produkt niosący ze sobą zagrożenia. Działo tak się jednak z tego względu, że opinię publiczną kształtowało nader wybiórcze przedstawienie go przez banki tak poszczególnym kredytobiorcom podczas zawierania z nimi umów, jak i w przestrzeni publicznej (liczne materiały prasowe, reklamy itd.). Dla oceny postanowień umownych jako abuzywnych nie ma natomiast znaczenia to, że w początkowym okresie ich funkcjonowania mogły one przynosić konsumentom relatywne korzyści. Trzeba tu zauważyć, że Polska nie była jedynym ani też pierwszym państwem, w którym banki wprowadziły na rynek konsumencki kredyty indeksowane do waluty obcej. Motywem dla wprowadzenia tego produktu na rynek była liberalizacja obrotu dewizowego oraz występowanie dużej różnicy pomiędzy stopą procentową obowiązującą w danym państwie a stopą oprocentowania innych walut, w tym zwłaszcza CHF. W takiej sytuacji oprocentowanie kredytu powiązanego z kursem innej waluty mogło być znacznie niższe, co przekładało się na niższą ratę spłaty kredytu, a to było nie tylko atrakcyjniejsze dla kredytobiorców, ale zwiększało także możliwości uzyskania kredytu przez osoby o niższych dochodach, których nie byłoby stać na spłatę rat kredytu w wyższej wysokości, a więc powodowało, że banki mogły oferować kredyt większej liczbie osób. Jednocześnie zarówno wysokość zadłużenia, jak i bieżąca rata spłaty kredytu były uzależnione od wysokości kursu waluty obcej, co wystawiało kredytobiorców na ogromne ryzyko kursowe. Historia tego typu produktu sięga początku lat 80. XX w., kiedy kredyt indeksowany do CHF został wprowadzony na rynek australijski. Przyczynami wprowadzenia tego typu produktu była istniejąca duża różnica pomiędzy lokalną stopą procentową wynoszącą ok. 13% a ówczesną stopą procentową dla CHF w wysokości ok. 7% oraz deregulacja rynku finansowego, czyli zmniejszenie ograniczeń dla banków w obrocie dewizowym. Wprowadzenie na rynek kredytów indeksowanych zakończyło się katastrofą dla dłużników, kiedy dolar australijski w 1985 r. uległ skokowej dewaluacji, co spowodowało istotny wzrost wysokości zadłużenia kredytobiorców, a to z kolei doprowadziło do licznych procesów sądowych. Na tym tle wprowadzenie podobnego produktu do Polski (oraz innych państw Europy Środkowo- Wschodniej, w tym zwłaszcza Chorwacji, Węgier, Słowenii, a także Hiszpanii) było powtórzeniem dotychczasowego schematu działania banków. Należy mieć na uwadze, że o powyższym banki, w tym i pozwany, jako profesjonaliści zdecydowanie wiedziały i zdawały sobie z tego sprawę zanim produkt ten został wprowadzony na polski rynek.

Podczas zawierania umowy z profesjonalnym i wysoce zorganizowanym kontrahentem jakim jest bank, przyszły kredytobiorca ma z reguły bardzo niewielki, jeśli w ogóle jakikolwiek wpływ na treść swoich praw i obowiązków. Wybór konsumenta zwykle ogranicza się do zaakceptowania warunków odgórnie narzuconych przez bank lub też do rezygnacji z zawarcia umowy. Daje to konsumentowi bardzo niewielkie pole do negocjacji. Oczywiście nieskutecznie twierdzi w tym kontekście pozwany, że umowa stron podlegała szerokim negocjacjom, co miało znaleźć odzwierciedlenie w treści decyzji kredytowej. Skrzętnie pomija bowiem, że zmiany umowy - w stosunku do wzorca - w ogóle nie dotyczyły tych postanowień umownych, które obejmowały zakwestionowane jako abuzywne, klauzule: ryzyka walutowego oraz przeliczeniową.

Bez znaczenia prawnego pozostaje podniesiony przez pozwanego argument,
że „rzeczywistą przyczyną powództwa nie jest to, że w umowie kredytu inkorporowano niedozwolone postanowienia umowne, czy że jest ona nieuczciwa, ale to, że kurs franka szwajcarskiego obiektywnie wzrósł w warunkach bierności strony powodowej”. Motywacja powoda, dopóki mieści się w granicach wyznaczonych art. 5 k.c. (które w niniejszej sprawie niewątpliwie przekroczone nie zostały), pozostaje bez znaczenia dla oceny zasadności powództwa. Niewątpliwie, gdyby nie drastyczny wzrost kursu franka szwajcarskiego, problem ważności kredytów waloryzowanych tą walutą być może nigdy by nie powstał. Z drugiej jednak strony, gdyby banki konstruowały wzorce umów zgodnie z prawem, a na etapie kontraktowania należycie pouczały przyszłych kredytobiorców o możliwych konsekwencjach różnic kursowych, samo uwolnienie kursu franka przez Szwajcarski Bank Narodowy nie wiązałoby się dla nich z tak daleko idącymi konsekwencjami. Skierowanie roszczeń przeciwko bankowi jest zatem dobrym prawem powoda, które zasługuje na udzielenie mu ochrony prawnej na drodze sądowej.

Skarżący nie podważył również skutecznie konkluzji Sądu Okręgowego co do nienależytego spełnienia w stosunku do powoda obowiązku informacyjnego. Zakres faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy wyznaczają każdorazowo w pierwszej kolejności odpowiednie przepisy prawa materialnego, a zatem pokrótce należy w tym miejscu uprzedzić rozważania czynione na jego gruncie. Kluczowy tu przepis art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż wymogu, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, nie można zawężać tylko do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2018 r., C-51/17 OTP Bank Nyrt. i OTP Faktoring Követeléskezelő Zrt . oraz przywoływane tam wcześniejsze orzecznictwo TSUE). Apelujący nie naprowadził żadnej argumentacji, która miałaby świadczyć o tym, że powoda faktycznie należycie poinformowano o możliwych konsekwencjach ekonomicznych zaoferowanego jemu produktu w postaci kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego. Faktem jest, że powód zawarł umowę kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego, jednak uczynił tak nie mając pełnego obrazu swojej sytuacji, do czego doszło na skutek niespełnienia przez bank ciążącego na nim obowiązku informacyjnego. Przedstawione przez pozwanego czynności mogły doprowadzić co najwyżej do zrozumienia umowy pod względem stricte językowym, nie zaś uświadomienia sobie pełni możliwych skutków ekonomicznych zamieszczonego w niej mechanizmu waloryzacji walutą obcą. Jakiekolwiek pozytywne dla pozwanego w tym aspekcie skutki nie wynikają również z tego, że - jak wskazuje – w dacie zawarcia umowy powód był pracownikiem pozwanego banku i zajmował się udzielaniem tego rodzaju kredytów jak przedmiotowy. Powinnością pozwanego w tym zakresie było bowiem wykazanie, że zasób wiedzy posiadanej przez powoda jeszcze przed zawarciem umowy w pełni odpowiadał temu, co pozwany w ramach wykonania obowiązku informacyjnego obowiązany był jemu przekazać. Tylko wówczas mógłby on bowiem racjonalnie twierdzić, że niewykonanie tego obowiązku nie oddziaływało w żaden sposób na decyzję powoda o zawarciu umowy kredytowej w oparciu o przygotowany przez pozwanego jej wzorzec. Jakiekolwiek dowody w tym aspekcie nie zostały przez pozwanego zaoferowane, a jego stanowisko w tym zakresie sprowadza się do wprost niewypowiedzianej w apelacji, oczywiście bezzasadnej próby dokonania korzystnych dla niego w tym aspekcie ustaleń faktycznych w oparciu o instytucję domniemania faktycznego, o której mowa w art. 231 k.p.c. Co więcej, w żaden sposób nie odniósł się on w tym aspekcie do tej części ustaleń Sądu Okręgowego z których wynika, że powód nie odbył szkoleń w ramach których uzyskałby dostateczną, odpowiadającą wypracowanemu w judykaturze wzorcowi, wiedzę w zakresie ryzyk, z jakimi wiąże się zawarcie umowy kredytowej indeksowanej kursem CHF.

Nie można zatem zgodzić się ze skarżącym, że strona powodowa akceptowała wysokość stosowanych przez bank kursów walutowych dla uruchomienia kredytu, ponieważ wnioskowała o uruchomienie kredytu i nigdy przeliczenia kwoty kredytu nie kwestionowała. Twierdzenie to oparte jest na błędnym założeniu, iż zawarcie umowy kredytu i złożenie wniosku o uruchomienie kredytu było tożsame z akceptacją niedozwolonych postanowień umownych. Doświadczenie życiowe nie pozostawia wątpliwości, że powód nie negował stosowanego przez pozwany bank kursu walut właśnie z powodu nieświadomości abuzywnego charakteru przedmiotowych klauzul umownych oraz z uwagi na rzeczywisty brak możliwości negocjowania postanowień umowy w tym zakresie.

Prawidłowo też Sąd Okręgowy przyjął, że sporna umowa zapewniała bankowi dowolność kształtowaniu tabeli kursowej. Umowa przewiduje jedynie kto, na jakiej podstawie i kiedy sporządza bankową tabelę kursów walut. Nie precyzuje jednak sztywnych granic, w jakich tak ustalony kurs musi się zmieścić. Postanowienie to nie spełnia wymogów, wynikających z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, gdyż nie zawiera jasnych i zrozumiałych dla przeciętnego konsumenta kryteriów ustalenia kursów walut dla potrzeb rozliczenia zobowiązań stron. Jednocześnie, w przedmiotowej sprawie nie ma konieczności badania, w jaki sposób wykonywane było uprawnienie pozwanego banku do ustalenia kursów walut dla potrzeb rozliczenia świadczeń stron umowy kredytu. Okoliczność ta nie była istotna dla oceny niedozwolonego charakteru postanowień umownych. Liczy się jedynie to, że bank miał faktyczną możliwość skorzystania z zastrzeżonego dyskryminacyjnego uprawnienia do określenia kursu franka szwajcarskiego w sposób dla powoda krzywdzący. Uwzględnianie kursu rynkowego, jeśli wynika jedynie z realiów gospodarczych, a nie obowiązków umownych, nie zabezpiecza należycie interesu konsumentów. Jest bowiem wówczas tylko praktyką banku, którą może on w każdej chwili według swojego uznania zmienić. Nawet zakładając, że kursy walut stosowane przez pozwanego miały charakter rynkowy i podlegały kontroli odpowiednich instytucji nadzoru finansowego, nie zmienia to wniosku, że z obiektywnego punktu widzenia postanowienia dotyczące sposobu tych kursów nie były dla konsumenta transparentne.

Sąd Apelacyjny nie podziela także zarzutu, iż Sąd pierwszej instancji pominął istnienie zwyczaju polegającego na stosowaniu kursu średniego Narodowego Banku Polskiego dla przeliczeń walutowych. Pozwany nie zdołał wykazać istnienia przywołanej przez siebie normy zwyczajowej. Zwyczaj nie mieści się zresztą w konstytucyjnym katalogu źródeł prawa powszechnie obowiązującego (art. 87 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej). Zastosowanie kursu średniego franka ogłoszonego przez NBP nie może zresztą posłużyć utrzymaniu w mocy postanowień spornej umowy, o czym szczegółowo będzie mowa w części uzasadnienia poświęconej zagadnieniom materialnoprawnym.

Nie można też zarzucić zaskarżonemu wyrokowi pominięcia faktu istnienia w stosunku prawnym nawiązanym przez strony uzgodnienia, że kredyt nieindeksowany do waluty obcej jest oprocentowany stawką WIBOR 3M. Postanowienie § 13 ust. 1 Regulaminu Kredytu Hipotecznego (...) miały zastosowanie wyłącznie do kredytu udzielonego w złotych i nieindeksowanego do waluty obcej. Natomiast do oprocentowania kredytu udzielonego w złotych indeksowanego do waluty obcej zastosowanie miał § 14 Regulaminu Kredytu Hipotecznego (...), z którym korespondowały postanowienia § 1 ust. 3 i § 13 umowy kredytu.

Wykluczyć należy przy tym generalne zakwestionowanie zeznań powoda, co skarżący starał się uczynić podnosząc zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c. Oczywistym jest, że strona procesu dąży do jego określonego rozstrzygnięcia. Dowód z przesłuchania strony nie może jednak być z tego powodu automatycznie dyskredytowany. Stosowna jest wobec tego dowodu należyta doza krytycyzmu, jednakże gdy zeznania strony znajdują oparcie w innych dowodach, to sąd nie jest ograniczony w uznaniu wiarygodności tego dowodu (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 23 kwietnia 2013 r., sygn. akt III AUa 1272/12). Błędnie przy tym skarżący wskazuje, jakoby zeznania powoda w zakresie konsumenckiego nabycia nieruchomości stanowiło dowód ponad osnowę dokumentu – umowy nabycia lokalu z dnia 20 czerwca 2007 r. Sąd Okręgowy nie oceniał bowiem tego, czy powód nabył ten lokal jako konsument bowiem to nie ta umowa podlegała weryfikacji na tej płaszczyźnie, czego skarżący winien mieć pełną świadomość.

Uchyla się z kolei od kontroli instancyjnej zarzut odmowy wiarygodności zeznań świadka R. W. w sytuacji, w której pozwany nie usiłował nawet wykazać, jakie kryteria przewidziane w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy naruszył weryfikując ten dowód. Nie odniósł się on przy tym do kluczowego argumentu tego Sądu wskazującego na to, że zeznania tego świadka miały walor czysto teoretyczny i w żadnej mierze nie odnosiły się one do okoliczności zawarcia przedmiotowej umowy kredytowej.

Finalizując rozważania w kwestiach proceduralnych, Sąd Apelacyjny wskazuje,
że nie mógł podlegać także uwzględnieniu zarzut niekompletności materiału procesowego, wynikający z pominięcia dowodu z opinii biegłego, a co miałoby polegać na naruszeniu art. 278 § 1 k.p.c. oraz szeregu powiązanych z nim przez apelującego przepisów proceduralnych dotyczących postępowania dowodowego. Skoro bowiem Sąd Apelacyjny, w ślad za Sądem I instancji uznał umowę za nieważną, przy jednoczesnym braku możliwości zastąpienia jej abuzywnych postanowień regulacjami prawa powszechnego, w tym średnim kursem franka szwajcarskiego ogłaszanym przez Narodowy Bank Polski, to całkowicie nieprzydatne dla rozstrzygnięcia sprawy było określanie hipotetycznych wysokości kwot, które powodowie powinni świadczyć na podstawie jakichkolwiek innych mechanizmów przeliczeniowych. Ocena zaś tego, czy umowa zawiera postanowienia o charakterze abuzywnym, czy też nie, jest kwestią jurydyczną, a nie ekonomiczną. Co więcej, z utrwalonego orzecznictwa, które Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie w całej rozciągłości podziela, wynika, że bez znaczenia dla uznania postanowienia za abuzywne jest to, czy strona uprawniona z tytułu tego postanowienia faktycznie z niego korzystała. Bez znaczenia są również motywacje ekonomiczne, które miały skłaniać pozwanego do stosowania inkryminowanych klauzul, a które to okoliczności również miały być objęte tym dowodem.

Odnosząc się do zarzutu kwestionującego interes prawny powoda w żądaniu ustalenia nieważności umowy kredytowej, Sąd Apelacyjny w całej rozciągłości podziela i przyjmuje za własną analizę prawną, dokonaną w tym zakresie przez Sąd Okręgowy. Interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. istnieje tylko wtedy, gdy powód ochronę swojej sfery prawnej może uzyskać przez samo ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa. Innymi słowy, dla ustalenia, że powód posiada interes prawny istotne jest to, aby rozstrzygnięcie wydane w oparciu o art. 189 k.p.c. gwarantowało powodowi skuteczną ochronę jego interesów. Wyrok ustalający musi więc być zdatny do tego, aby definitywnie zakończyć spór stron co do prawa czy stosunku prawnego (zob. wyroki Sadu Najwyższego z dnia 18 czerwca 2009 r., sygn. akt II CSK 33/09 i z dnia 19 września 2013 r., sygn. akt I CSK 727/12). Wprawdzie za dominujący w orzecznictwie należy uznać pogląd, że interes prawny do wytoczenia powództwa o ustalenie istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego w zasadzie nie zachodzi, jeżeli zainteresowany może na innej drodze osiągnąć w pełni ochronę swoich praw, w szczególności na drodze powództwa o spełnienie świadczenia (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 6 października 2017 r., sygn. akt V CSK 52/17 i z dnia 9 stycznia 2019 r., sygn. akt I CSK 711/17), to jednak w ocenie Sądu Apelacyjnego powód, poza możliwością zgłoszenia żądania zasądzenia świadczenia, co zresztą uczynił, miał także interes prawny w ustaleniu nieważności spornej umowy kredytowej.

Samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku, gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda, przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., co w szczególności dotyczy żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, zwłaszcza, gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków powoda jako dłużnika pozwanego). W takiej sytuacji sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie nie wyczerpuje interesu prawnego w żądaniu ustalenia, co aktualizuje się zwłaszcza wtedy, gdy pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powoda (np. żąda zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy). Zgodnie z dominującą w orzecznictwie wykładnią art. 365 k.p.c. moc wiążąca prawomocnego wyroku dotyczy tylko samej treści sentencji orzeczenia, a nie poglądów prawnych wyrażonych w jego uzasadnieniu (tak m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 2008 r., sygn. akt III CSK 284/07), przy czym przedmiotowy zasięg prawomocności materialnej w sensie pozytywnym odnosi się jedynie do samego rozstrzygnięcia, nie zaś do jego motywów i zawartych w nim ustaleń faktycznych (por, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 października 2012 r., sygn. akt V CSK 485/11). Ewentualne zasądzenie świadczenia, do jakiego pozwany byłby zobowiązany w konsekwencji stwierdzenia nieważności spornej umowy nie wyczerpywałoby więc interesu prawnego powodów, zagrożonych możliwością żądania przez bank dalszych świadczeń z tytułu spłaty kredytu i w tym zakresie nadal utrzymywałby się stan niepewności prawnej, co w obiektywny sposób usprawiedliwiało potrzebę domagania się przez powodów jednoznacznego przesądzenia kwestii ważności przedmiotowej umowy. Ustalenie nieważności umowy ma także znaczenie dla bytu hipoteki jako prawa akcesoryjnego.

W konsekwencji nie sposób zatem odmówić dłużnikowi dążącemu do wykazania, że nie jest zobowiązany do świadczenia w wysokości poszczególnych rat - przy wykorzystaniu zakwestionowanych klauzul indeksacyjnych - interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego. Stanowisko to jest zbieżne z ukształtowaną linią orzeczniczą Sądu Najwyższego oraz Sądów powszechnych, czego reprezentujący pozwanego pełnomocnik winien mieć świadomość.

W niniejszej sprawie strony łączyła umowa kredytu indeksowanego kursem CHF, w której kwota kredytu została podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale została przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty, przy czym spłata kredytu następować miała w walucie krajowej,

Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Innymi słowy, aby dane postanowienie mogło zostać uznane za niedozwolone (niewiążące konsumenta), muszą zostać spełnione trzy warunki:

1. muszą wystąpić obie przesłanki pozytywne z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: to jest naruszenie dobrych obyczajów i rażące naruszenie interesów konsumenta,

2. nie może wystąpić przesłanka negatywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: to jest, indywidualne uzgodnienie postanowienia z konsumentem,

3. nie mogą wystąpić obie przesłanki negatywne z art. 385 1 § 1 drugie k.c.: to jest, określenie przez badane postanowienie głównych świadczeń stron oraz jednoznaczność badanego postanowienia. Wystąpienie tylko jednej z tych przesłanek negatywnych nie jest przeszkodą do stwierdzenia abuzywności postanowienia.

Prawidłowo ustalił Sąd I instancji, że w niniejszej sprawie nie zostały spełnione negatywne przesłanki stosowania powyższej regulacji w postaci braku po stronie powoda statusu konsumenta oraz indywidualnego uzgodnienia tych postanowień umownych, które Sąd uznał za abuzywne.

Wbrew skarżącemu, z okoliczności sprawy wynika, że zawierając umowę z dnia 20 listopada 2006 roku powód działał jako konsument. Powołując się w tym zakresie wyłącznie na fakt zawarcia przez powoda umowy nabycia kredytowanej nieruchomości w ramach prowadzonej przez niego działalności gospodarczej skarżący skrzętnie pomija to, że nastąpiło to w dniu 20 czerwca 2006 r., a więc 7 miesięcy po zawarciu umowy kredytu. Tymczasem nie ulega w judykaturze jakiejkolwiek wątpliwości, że oceny istnienia przesłanki odwołującej się do treści normy art. 22 ( 1 )k.c. dokonuje się według stanu rzeczy z dnia zawarcia umowy kredytowej. Co więcej, skarżący w żaden sposób nie odniósł się do ustalenia Sądu I instancji, że lokal ten powód zasadniczo nabył celem zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych (wbrew powodowi potrzeby takie mogą być zaspokajane w więcej niż jednym lokalu, zwłaszcza gdy znajdują się one w różnych miejscowościach), że jedynie okazjonalnie go wynajmował, przy czy nie czynił tego w latach 2007 – 2008 przedkładając do akt stosowną dokumentację podatkową, a przede wszystkim do kluczowego wniosku, że oceniając stan rzeczy na dzień zawarcia umowy kredytowej nie istniał jakikolwiek dowód wskazujący na to, że czynność tą powód realizował jako przedsiębiorca Już zatem tylko na marginesie Sąd Apelacyjny wskazuje na oczywistą wadliwość poglądu pozwanego, opartego na częściowo zdezaktualizowanych poglądach judykatury, jakoby jakikolwiek związek kredytu z działalnością gospodarczą kredytobiorcy, wyłączał konsumencki charakter umowy kredytowej. Nie wdając się w tym zakresie w pogłębione rozważania natury teoretycznej podkreślić jedynie należy, że w najnowszym orzecznictwie TSUE wskazuje się, że „Art. 2 lit. b dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że pojęcie "konsumenta" w rozumieniu tego przepisu obejmuje osobę, która zawarła umowę kredytu do użytku częściowo związanego z jej działalnością gospodarczą lub zawodową, a w części niezwiązanego z tą działalnością, wspólnie z innym kredytobiorcą, który nie działał w ramach swojej działalności gospodarczej lub zawodowej, jeżeli cel działalności gospodarczej lub zawodowej jest tak ograniczony, że nie jest on dominujący w ogólnym kontekście tej umowy” (wyrok TSUE z dnia 8 czerwca 2023 r., C-570/21, I.S. I K.S. PRZECIWKO YYY. S.A., LEX nr 3566605). Jak zaś już podkreślono, w dacie zawarcia przedmiotowej umowy, w odniesieniu do osoby powoda o jakimkolwiek gospodarczym celu tej umowy w ogóle nie może być mowy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego zawarta w poddanej pod osąd umowie klauzula indeksacyjna kształtowała prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały jego interesy (art. 385 1 § 1 k.c.), co prowadziło do potraktowania ich jako niedozwolonych. Abuzywność spornych postanowień przejawiała się w tym, iż pozwany bank przyznał sobie prawo do jednostronnego ustalania w walucie polskiej wysokości świadczenia stanowiącego przedmiot zobowiązania powoda poprzez wykorzystywanie wyznaczanych przez siebie kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego. Tzw. klauzule spreadowe (także o kształcie analogicznym do stosowanego przez pozwanego w ramach rozliczeń z powodem) były już przedmiotem wielokrotnej analizy w judykaturze. W świetle kolejnych wypowiedzi Sądu Najwyższego, odwołujących się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, przyjąć można, że ugruntowana jest ocena jako abuzywnych klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania (tak np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 roku III CSK 159/17, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2019 roku I CSK 242/18, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 roku, II CSK 483/18, Lex nr 2744159, czy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18).

Co do drugiej przesłanki przewidzianej w art. 385 1 k.c., pozwany nie sprostał ciążącemu nań na mocy art. 385 1 § 4 k.c. obowiązkowi dowiedzenia, że sporne postanowienia zostały uzgodnione indywidualnie. Powód podczas przesłuchania na rozprawie wprost wskazał, że nie negocjowano umowy w tym zakresie, zaś pozwany, z przyczyn omawianych powyżej przy okazji oceny zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., nie zdołał wykazać okoliczności przeciwnej. Już z zasad doświadczenia życiowego, popartego praktyką orzeczniczą Sądu wynika, że zawieranie przez konsumentów umowy kredytu hipotecznego są typowymi umowami adhezyjnymi, gdzie kredytobiorca nie ma w zasadzie żadnego wpływu na treść węzła obligacyjnego. Możliwość wyboru waluty kredytu lub waluty spełnienia świadczenia nie jest tożsama z indywidualnym uzgodnieniem postanowień umowy. Należy bowiem odróżnić wybór oferowanego przez pozwanego typu produktu bankowego od możliwości negocjacji postanowień składających się na dany typ umowy. Umowa nie traci charakteru adhezyjnego, jeśli kontrahent ma prawo wyboru spośród kilku szablonów umów oferowanych przez bank, ale postanowienia wybranego szablonu są odgórnie narzucone i sztywne.

Odnośnie trzeciej przesłanki Sąd Okręgowy słusznie przyjął, iż klauzule dotyczące ryzyka wymiany walut określają główny przedmiot umowy kredytu. Klauzula indeksacyjna służyła bowiem ustaleniu ostatecznej wartości świadczenia kredytobiorcy Nie oznacza to jednak niedopuszczalności badania abuzywnego charakteru tej klauzuli, ponieważ została ona określona w sposób niejednoznaczny. Umowa oraz stanowiący jej integralną część regulamin nie precyzują zasad ustalania wiążących na gruncie umowy kursów walut. Trafnie przyjął Sąd Okręgowy, że powód został tym samym de facto obciążony ukrytą prowizją o niesprecyzowanej i zależnej jedynie od woli banku wysokości. Skoro wysokość ta nie była możliwa do ustalenia na podstawie analizy treści umowy, to o jednoznaczności kwestionowanych postanowień mowy być nie może.

Konkludując, zasadnie Sąd Okręgowy przyjął że klauzula indeksacyjna (podobnie jak wszystkie inne postanowienia umowy i regulaminu kredytu odwołujące się do bankowej tabeli kursów walut obcych jako wiążącego dla kredytobiorcy przelicznika wysokości zobowiązania) mają charakter niedozwolony.

Błędnie skonstruowany mechanizm indeksacyjny nie jest jedynym uchybieniem, jakiego dopuścił się pozwany bank przy zawieraniu spornej umowy. Zawarcie z konsumentem umowy szczególnego rodzaju, jakim jest umowa kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej, nakłada na bank obowiązek wyczerpującego pouczenia przyszłych kredytobiorcy o możliwych konsekwencjach zaciągnięcia przez niego takiego zobowiązania, a w szczególności o nieograniczonym charakterze ryzyka walutowego. Przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie takiego ryzyka powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi (który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego), że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat (wyrok SA w Gdańsku z 19.01.2021 r., I ACa 505/20, LEX nr 3190312).

Wypełnienie obowiązku informacyjnego wymagało pełnej informacji o ryzyku zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak i kapitału pozostałego do spłaty, możliwej do uzyskania w dacie zawarcia umowy. Przekaz kierowany do konsumenta powinien być jasny i zrozumiały. Powód powinien był otrzymać informację w dwóch aspektach: poprzez wskazanie nieograniczonego charakteru ryzyka walutowego, z naciskiem na słowo „nieograniczone”, oraz zaprezentowanie symulacji, z których wynikałby wzrost wysokości raty i całego zobowiązania do spłaty w przypadku przykładowych wahań kursu CHF-PLN. Bank powinien był podać powodowi dane o (niewątpliwie posiadanych przez siebie) historycznych zmianach tego kursu. W przypadku umowy wieloletniej powinny być to informacje adekwatne do długości jej trwania. Przy ocenie ryzyka kursowego konsument jest w pełni uprawniony do opierania się na informacji z banku. Dlatego ma właśnie prawo do rzetelnej informacji, która nie będzie go wprowadzać w błąd. Bank nie może adresować do konsumenta komunikatów zaburzających jego percepcję ryzyka.

W rozpoznawanej sprawie tymczasem pozwany nie tylko nie pouczył należycie powoda o ryzyku walutowym, ale i skierował do niej przekaz o charakterze dezinformującym. Nie przedstawiono powodowi żadnych symulacji, wykresów obrazujących skutki istotnego wzrostu kursu CHF. Wysyłanie klientom tego typu komunikatu przez bank (podmiot z jednej strony wysoce zorganizowany i wyspecjalizowany, prowadzący profesjonalną działalność na rynku finansowym, a z drugiej natomiast postrzegany jako instytucja zaufania publicznego), należy kategorycznie ocenić jako niedopuszczalne. Dysponujący potężnym zapleczem organizacyjno-technicznym bank jak najbardziej był w stanie opracować i stosować w praktyce procedurę wyczerpującego i jednocześnie zrozumiałego w odbiorze informowania konsumentów o możliwym wpływie ryzyka walutowego na wysokość ich zobowiązania. Konsekwencje zaniechania w tym zakresie obciążają wyłącznie bank jako profesjonalistę, obowiązanego do zachowania należytej staranności, zgodnie z art. 355 § 2 k.c. ocenianej przy uwzględnieniu zawodowego charakteru prowadzonej działalności.

Powyższej oceny nie zmienia „Oświadczenie kredytobiorcy o wyborze waluty obcej”. Poprzestanie na odebraniu pisemnego oświadczenia o tym, że kredytobiorca jest świadomy ryzyka kursowego nie spełnia kryterium rzetelności ze strony przedsiębiorcy – tym bardziej, gdy to oświadczenie nie precyzuje zakresu udzielonych informacji (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 24 czerwca 2021 roku, I ACa 35/21, LEX nr 3224412). Przedmiotowe oświadczenie jest nie tylko nazbyt lapidarne, ale również wprowadzające w błąd. Bez względu na przyjęty wariant symulacji, w każdym przypadku rata kredytu indeksowanego do CHF jest niższa niż klasycznego kredytu złotowego. Na podstawie dowodów zawnioskowanych przez pozwanego nie można ustalić dokładnego zakresu informacji przekazanych powodowi dotyczących ryzyka walutowego.

Sąd Okręgowy doszedł także do prawidłowego wniosku, że zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej sposobu przeliczania świadczenia kredytodawcy i kredytobiorcy wyrażonej w walucie polskiej na walutę obcą stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy prawa materialnego interpretowane zgodnie z normami prawa europejskiego tworzącymi system ochrony konsumenta. Stanowisko to jest, podobnie jak ocena samych klauzul spreadowych jako abuzywne, w orzecznictwie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie ugruntowane (por. przykładowo por. wyroki z 29.04.2022 r., I ACa 701/21; z 21.04.2022 r., I ACa 1025/21; z 22.03.2022 r., I ACa 324/20; z 27.01.2022 r., I ACa 600/21; z 20.12.2021 r., I ACa 605/21; z 20.12.2021 r., I ACa 705/21; z 23.11.2021 r., I ACa 590/21; z 29.07.2021 r., I ACa 274/21 czy z 24.06.2021 r., I ACa 35/21). Zapatrywanie to zasługuje na podzielenie w całej rozciągłości. Sąd Apelacyjny zwraca także uwagę, że klauzula ryzyka walutowego (walutowa) oraz klauzula kursowa (spreadowa) stanowią elementy składające się na całościowy mechanizm indeksacyjny (klauzulę waloryzacyjną). Ze względu na ich ścisłe powiązanie nie jest dopuszczalne uznanie, że brak abuzywności jednej z tych klauzul skutkuje brakiem abuzywności całego mechanizmu indeksacyjnego. Innymi słowy, wystarczy, że jedna tych klauzul jest uznana za abuzywną, aby cały mechanizm indeksacji został uznany za niedozwoloną klauzulę umowną (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 9 czerwca 2021 roku, V ACa 127/21, LEX nr 3209709 i orzeczenia Sądu Najwyższego, do których się ów odwołuje).

W art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG Państwa Członkowskie postanowiły, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Przepis ten nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt 1 sentencji wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 r., C-260/18 wydanego w sprawie Kamila i Justyny Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG). Możliwość zastąpienia przez sąd krajowy nieuczciwego postanowienia przepisem prawa krajowego o charakterze uzupełniającym w celu dalszego istnienia umowy jest ograniczona do przypadków, w których rozwiązanie umowy jako całości naraziłoby konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, wobec czego ten ostatni poniósłby negatywne konsekwencje (zob. pkt 54 uzasadnienia wyroku TSUE z 14.03.2019 r., C-118/17, Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT., LEX nr 2631770, a także pkt 74 uzasadnienia wyroku z 7.08.2018 r., C-96/16, Santander SA v. Dembie oraz Bonet i Cortés v. Banco de Sabadell SA., ZOTSiSPI 2018, nr 8, poz. I-643, LEX nr 522693963 czy pkt 61 uzasadnienia wyroku z 20.09.2018 r., C-51/17, OTP Bank Nyrt. i OTP Faktoring Követeléskezelő ZRT v. Ilyés i KISS., ZOTSiS 2018, nr 9, poz. I-750, LEX nr 522693870).

Ł. Węgrzynowski w „Konsekwencje stwierdzenia abuzywności klauzuli indeksacyjnej (denominacyjnej) dla ważności całej umowy kredytu frankowego” linia orzecznicza LEX nr 419807446 wskazał że założenia wyroku TSUE w sprawie C-260/18 najpełniej oddaje stanowisko, zgodnie z którym stwierdzenie abuzywności klauzuli indeksacyjnej (denominacyjnej) prowadzi do nieważności całej umowy kredytu frankowego (por. między innymi przytoczone tamże na poparcie tego poglądu wyrok SA w Szczecinie z 12.03.2020 r., I ACa 257/19, LEX nr 2944310; wyrok SA w Warszawie z 12.02.2020 r., V ACa 297/19, LEX nr 2977478; wyrok SA w Warszawie z 29.01.2020 r., I ACa 67/19, LEX nr 2817620; wyrok SA w Białymstoku z 19.06.2019 r., I ACa 250/19, LEX nr 2716967). Dotychczasową linię orzeczniczą TSUE kontynuują tezy wyroku z 29.04.2021 r., C-19/20, I.W. I R.W. przeciwko Bank BPH S.A., LEX nr 3166094, o czym wobec treści art. 20 zdania piątego statutu TSUE świadczy wydanie tego rozstrzygnięcia bez opinii rzecznika generalnego (zob. R. Maruszkin, Wyrok w sprawie frankowiczów: komu przyniósł korzyść? Omówienie wyroku TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20 (Bank BPH), LEX nr 151384562). W pkt 85 powyższego wyroku Trybunał Sprawiedliwości wyraźnie wskazał, że jeżeli sąd krajowy uzna, iż zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego go prawa krajowego utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu (zob. wyrok z dnia 3 października 2019 r., Dziubak, C-260/18, EU:C:2019:819, pkt 43).

Nie można abuzywnego postanowienia uprawniającego bank do jednostronnego określania wiążącego na gruncie umowy kursu CHF zastąpić uregulowaniem, że spłata następuje według kursu średniego ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski. W dacie zawarcia spornej umowy (20 listopada 2006 r.) art. 358 § 2 k.c. był skreślony. Brzmienie, zgodnie z którym wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna stanowi inaczej, a w razie zwłoki dłużnika wierzyciel może żądać spełnienia świadczenia w walucie polskiej według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia, w którym zapłata jest dokonana, otrzymał dopiero w dniu 16 grudnia 2011 roku. Przepis ten znajduje wprawdzie zastosowanie do spornej umowy (per analogiam art. L ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 roku Przepisy wprowadzające kodeks cywilny, zgodnie z wyrokiem SN z 14.12.2004 r., II CK 235/04, LEX nr 512048), ale jedynie od dnia 16 grudnia 2011 r. Żaden przepis prawa nie umożliwia wprowadzenia do tej umowy kursu średniego NBP w okresie pomiędzy jej zawarciem a dniem 16 grudnia 2011 roku. Stanowisko powyższe w pełni respektuje treść wyroku TSUE z 8 września 2022 r., wydanego w połączonych do wspólnego rozpoznania sprawach C-80/21, C-81/21 i C-82-22.

Brak jest również podstaw do wprowadzenia do umowy jako podstawy przeliczenia świadczeń średniego kursu Narodowego Banku Polskiego w oparciu o przepis art. 24 ust. 3 ustawy o Narodowym Banku Polskim, gdyż reguluje on jedynie kompetencje powyższego organu do ogłaszania bieżących kursów walut oraz kursów innych wartości dewizowych. Stosowanie tak ustalonych kursów w obrocie prawnym następuje na podstawie bądź woli stron wyrażonej w treści czynności prawnej bądź na mocy przepisu szczególnego ustawy, którego w niniejszej sprawie brak.

Należy także wytknąć dostrzegalną gołym okiem nieadekwatność ustawy o rachunkowości, jedynie z tej przyczyny że w taki czy inny sposób dotykają one problematyki przeliczania wartości walut obcych na walutę krajową. Znane nauce prawa wnioskowania a simili, analogia legis i analogia iuris, należy stosować z najwyższą dozą ostrożności. W niniejszej sprawie, biorąc pod uwagę silnie akcentowaną w prawie wspólnotowym i krajowym potrzebę ochrony słabszej strony stosunku prawnego, jaką jest konsument, powołanie się na nie w celu utrzymania kwestionowanej umowy w mocy nie może mieć miejsca.

Nie można tracić z pola widzenia, że działania sądu krajowego w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, zniechęcający profesjonalnych kontrahentów do zawierania we wzorcach umów zawieranych z konsumentami nieuczciwych postanowień. Skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty, gdyby umowa mogła zostać uzupełniona przez sąd krajowy poprzez wprowadzenie do niej warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu (por. wyrok SA w Katowicach z 24.11.2020 r., I ACa 49/19, LEX nr 3120065 oraz wyrok SN z 27.11.2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159, a także orzecznictwo przytoczone w tym drugim orzeczeniu).

Następnie należy się odnieść do tego, że bezpodstawnie pozwany zarzucał powodowi, iż nie zdołali wykazać rażącego naruszenia jego interesów. Konkluzji tej nie zmienia treść art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego, nakładający na bank obowiązek ogłaszania w miejscu wykonywania czynności, w sposób ogólnie dostępny stosowanych kursów walut. Zwracając uwagę na tę regulację pozwany nie wziął pod uwagę, że sama informacja na jakim poziomie bank ustalił kurs waluty nie zapewniała jeszcze powodowi żadnej ochrony. Nie przysługiwał mu bowiem środek prawny pozwalający zakwestionować jednostronną decyzję banku.

Kontynuując wywód Sąd Apelacyjny wskazuje, iż w wyroku z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159 Sąd Najwyższy wyjaśnił, że choć w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego dopuszczało się uzupełnianie niekompletnej umowy przepisami dyspozytywnymi lub stosowaniem analogii z art. 58 § 3 k.c., to obecnie dominuje zasługujący na podzielenie pogląd, że art. 385 1 § 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c. co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego. Reasumując, Sąd Najwyższy podzielił stanowisko wyrażone w swoim wyroku z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 308/18 (niepubl.) co do dwóch możliwości rozstrzygnięcia:

1.  stwierdzenia nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego,

2.  przyjęcia, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia.

Wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta, który może wskazać, że woli on utrzymanie w mocy całej umowy. Wzywając konsumenta do zajęcia stanowiska sąd powinien poinformować go - mając już ustalone okoliczności faktyczne sprawy i dokonaną jej ocenę prawną - o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy, a konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze (por.m.in. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 21 lutego 2013 r., C 472/11, Banif Plus Bank Zrt przeciwko Csabie Csipailowi, pkt 31, 35, uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 27/17, OSNC 2019, Nr 1, poz. 2 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018, nr 7-8, poz. 79).

W okolicznościach niniejszej sprawy nie budzi wątpliwości, że powód – reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika - w toku postępowania rozpoznawczego konsekwentnie domagał się uznania spornej umowy za nieważną. Powód sprzeciwiał się także utrzymaniu umowy po wyeliminowaniu klauzuli abuzywnej. Stwierdzić zatem należy, że strona powodowa świadoma skutków przesądzenia nieważności umowy, konsekwentnie domagała się uwzględnienia powództwa w pierwotnym kształcie, powołując się na bezskuteczność wobec niej klauzul przeliczeniowych i nie godząc się na utrzymanie umowy kredytu w obrocie gospodarczym w pozostałym zakresie. Stanowisko to podtrzymała w toku przesłuchania przed sądem pierwszej instancji. W toku postępowania apelacyjnego nie zaistniały żadne zdarzenia, które mogłyby tą ocenę zmienić. W tym stanie rzeczy rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego, ustalającego nieistnienie stosunku prawnego w postaci umowy z 20 listopada 2006 r. odpowiada jednoznacznie wyrażonej woli należycie poinformowanego powoda.

Wbrew apelacji uwzględnieniu żądania powoda nie stoi także na przeszkodzie treść art. 5 k.c. Zgodnie z tzw. zasadą czystych rąk na naruszenie zasad współżycia społecznego nie może się powoływać osoba, która sama je narusza (zob. wyrok SA w Krakowie z 17.02.2020 r., I ACa 670/19, LEX nr 3036466; postanowienie SN z 26.05.2020 r., I PK 145/19, LEX nr 3028843; wyrok SN z 11.05.2016 r., I PK 134/15, LE,X nr 2050669 czy wyrok SA w Szczecinie z 10.06.2015 r., I ACa 148/15, LEX nr 1793887). W niniejszej sprawie to bank najpierw zaniechał dopełnienia obowiązków informacyjnych względem powoda, a następnie narzucił jemu zawierający klauzule niedozwolone wzorzec umowy. Nie może zatem powoływać się na nieprzestrzeganie przez powoda zasad współżycia społecznego, które sam wcześniej rażąco naruszył. Odmienna argumentacja uzasadnienia apelacji nie zasługuje na podzielenie.

Uzasadniając wydanie wyroku częściowego Sąd Apelacyjny powołuje się na dyspozycję przepisu art. 317 §1 k.p.c. Zgodnie z jego treścią Sąd może wydać wyrok częściowy, jeżeli nadaje się do rozstrzygnięcia tylko część żądania lub niektóre z żądań pozwu; to samo dotyczy powództwa wzajemnego. Wyrok częściowy może być wydany zarówno w sprawie o zasądzenie świadczenia, jak i w sprawie o ustalenie istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa oraz w sprawie o ukształtowanie stosunku prawnego lub prawa (A. Marciniak, Wyrok częściowy..., s. 237 i n.; A. Góra-Błaszczykowska [w:] System Prawa Procesowego Cywilnego, red. T. Ereciński, t. 2, cz. 2, Postępowanie procesowe przed sądem pierwszej instancji, red. T. Wiśniewski, Warszawa 2016, s. 635). W przypadku wydania wyroku częściowego postępowanie w zakresie nieobjętym rozstrzygnięciem toczy się dalej, a wyrok wydawany w sprawie określany jest jako wyrok końcowy. W tej konkretnej sprawie, wobec zawieszenia postępowania dotyczącego zasądzenia roszczenia od pozwanego banku na rzecz powoda, a prowadzenia postępowania w zakresie żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z przedmiotowej umowy kredytu (na mocy postanowienia Sądu z 8 sierpnia 2023 r.), możliwe było wydanie wyłącznie wyroku częściowego co do drugiego z tych żądań.

Sąd Apelacyjny mając powyższe na względzie oddalił apelację w tej części jako bezzasadną, na podstawie art. 385 k.p.c.

Brak orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego wprost wynika z treści art. 108 § 1 k.p.c. zgodnie z którym Sąd rozstrzyga o kosztach dopiero w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji, którym przedmiotowy wyrok nie jest.

Artur Kowalewski

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Ernest
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Artur Kowalewski
Data wytworzenia informacji: