Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 1728/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2023-07-28





Sygn. akt I ACa 1728/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 lipca 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Edyta Buczkowska-Żuk (spr.)

Sędziowie:

SA Agnieszka Bednarek – Moraś

SO del. Robert Bury

Protokolant:

st. sekr. sąd. Piotr Tarnowski


po rozpoznaniu w dniu 13 lipca 2023 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa M. F. i J. F.

przeciwko (...) Bank (...) spółce akcyjnej w W.

o ustalenie i zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 10 czerwca 2022r., sygn. akt I C 280/20


oddala apelację;

zasądza od pozwanego na rzecz powodów kwotę 8100 (osiem tysięcy sto) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postepowaniu apelacyjnym z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się postanowienia o kosztach.





Robert Bury Edyta Buczkowska-Żuk Agnieszka Bednarek-Moraś





Sygn. akt I ACa 1728/22

UZASADNIENIE

Powodowie M. F. i J. F., ostatecznie modyfikując żądanie, wnieśli o zasądzenie od pozwanego łącznie na ich rzecz 103.387,39 PLN oraz 22.251,13 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od 28.08.2019 r. do dnia zapłaty, tytułem zwrotu nienależnych świadczeń z uwagi na bezwzględną nieważność przedmiotowej umowy w całości, spełnionych na rzecz pozwanego w okresie od 17 sierpnia 2009 r. do 15 lipca 2019 r.; ustalenie nieistnienia pomiędzy stronami stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...), zawartej 12 sierpnia 2008 r. Sformułowali także roszczenia ewentualne.

W odpowiedzi na pozew pozwany (...) Bank (...) spółka akcyjna z siedzibą w W. wniósł o oddalanie powództwa w całości.

Wyrokiem z 10 czerwca 2022 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie w pkt. I. zasądził od pozwanego na rzecz powodów łącznie 103.387,39 zł i 22.251,13 franków szwajcarskich z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 16 września 2019 r., w pkt. II. ustalił, że nie istnieje pomiędzy powodami a pozwanym stosunek prawny kredytu, wynikający z umowy kredytu (...) nr (...) z 12 sierpnia 2008 r., w pkt. III. oddalił powództwo główne o zapłatę w pozostałej części; w pkt. IV. Zasądził od pozwanego na rzecz powodów łącznie kwotę 6.974 zł tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za okres od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

U podstaw rozstrzygnięcia sporu legły następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne.

Powodowie M. F. i J. F. są małżeństwem, w którym od początku obowiązuje ustrój małżeńskiej ustawowej wspólności majątkowej. W 2008 r. powodowie udali się do biura doradztwa finansowego (...), gdyż chcieli uzyskać kredyt na zakup nieruchomości, która miała służyć zaspokajaniu ich potrzeb mieszkaniowych. W biurze doradztwa zarekomendowano im wzięcie kredytu w (...) Banku S.A. i zachęcono, by poszli do placówki ww. banku celem zasięgnięcia informacji na temat kredytu. W 2008 r. powódka wykonywała zawód fizjoterapeuty, natomiast powód pracował jako kierowca w ruchu międzynarodowym. Obecnie otrzymuje wynagrodzenie w walucie euro, ale wtedy otrzymywał w złotych polskich.

W latach 2004-2009 kredyty indeksowane kursem franka szwajcarskiego cieszyły się dużą popularnością wśród kredytobiorców. Przyczyną ich popularności były znacząco niższe raty w porównaniu do kredytów złotowych. Niższe raty wynikały z niższego oprocentowania kredytów indeksowanych. Zgodnie z instrukcją udzielania kredytów na cele mieszkaniowe pracownicy oddziałów mieli obowiązek informowania klientów, że: konstrukcja umowy kredytu waloryzowanego kursem CHF oznacza, że saldo zadłużenia i raty kredytu są wyrażone w walucie CHF, w dniu wypłaty kredytu wypłacona kwota zostanie przeliczona z PLN na CHF po kursie kupna CHF obowiązującym w tabeli kursowej w banku w dniu wypłaty, kwota zadłużenia i rat kredytu może się zmieniać po przeliczeniu z CHF na PLN na dany dzień, w zależności od kursu sprzedaży CHF obowiązującego w tabeli kursowej Banku w tym dniu. Dodatkowo pracownicy oddziałów mieli obowiązek wykonania dla klientów kilku różnych symulacji spłat kredytu, w tym symulację harmonogramu wysokości rat i zadłużenia po przeliczeniu z CHF na PLN przy założeniu, że kurs CHF jest wyższy od obowiązującego w dniu przygotowania symulacji. Zdolność kredytowa przy kredytach waloryzowanych kursem CHF była liczona zgodnie z wytycznymi Rekomendacji S Komisji Nadzoru Finansowego. Bank analizował zdolność kredytową klienta przy założeniu, że stopa procentowa dla kredytu indeksowanego kursem CHF jest równa stopie procentowej dla kredytu złotowego, a kapitał wnioskowanego kredytu jest większy o 20%. Bank kalkulował przez to wyższą ratę dla kredytu waloryzowanego do CHF niż wynikało to z faktycznego harmonogramu spłaty, i tak podwyższoną ratę porównywał z miesięcznym dochodem wnioskodawcy, sprawdzając czy dochód ten wystarczy na regularną spłatę wyższej raty oraz czy klientowi pozostanie po odjęciu raty tzw. dochód dyspozycyjny w odpowiedniej wysokości.

W (...) B. (...) istniała możliwość negocjacji kursu uruchomienia kredytu i wcześniejszej spłaty. Tabele kursowe były tworzone dwa razy w ciągu dnia. Bank wykorzystywał do tego celu program informatyczny, który zaciągał z systemu Reuters kursy walut i wyliczał kursy średnie dla banku. Kursy średnie korygowane były następnie o wartość spreadu określanego przez bank i w ten sposób uzyskiwano kursy kupna i kursy sprzedaży. Kurs kupna dewiz dla pary CHF/PLN liczony był według wzoru: kurs średni banku minus połowa spreadu walutowego publikowanego w tabeli kursów banku, natomiast kurs sprzedaży dewiz dla pary CHF/PLN liczony był według wzoru: kurs średni banku plus połowa spreadu walutowego publikowanego w tabeli kursów banku.

Wszelkich czynności związanych z zaciągnięciem kredytu dokonywała powódka, działając w imieniu własnym i męża, gdyż powód pracował w tamtym czasie poza granicami kraju. W placówce (...) Banku S.A. zaproponowano powodom kredyt indeksowany kursem CHF, jako kredyt korzystny. Powodowie ubiegali się o kwotę w złotówkach i zgodnie z umową, taką kwotę mieli uzyskać. Powodowie wiedzieli, że harmonogram spłat otrzymają w walucie CHF, że spłat dokonywać będą w złotych polskich z otworzonego w tym celu w (...) Banku S.A. rachunku w złotych, a także, że raty będą przeliczane według kursu z tabeli kursów banku. Nikt nie poinformował ich jednak, jak ten kurs jest ustalany. Powodowie zdawali sobie sprawę z tego, że kursy walut ulegają pewnym wahaniom, ale nie mieli obaw, że kurs franka szwajcarskiego w stosunku do złotego może znacznie wzrosnąć. Działali w zaufaniu do banku.

12 sierpnia 2008 r. powodowie zawarli z (...) Bankiem spółką akcyjną z siedzibą w W. umowę kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) indeksowanego kursem CHF. Na podstawie tej umowy bank udzielił powodom kredytu w kwocie 260.000 zł na okres 360 miesięcy od 12 sierpnia 2008 r. do 16 sierpnia 2038 r. (ostateczny termin spłaty kredytu) na zasadach określonych w umowie oraz w stanowiących jej integralną część Ogólnych warunkach kredytowania w zakresie udzielania kredytów na cele mieszkaniowe oraz kredytów i pożyczek hipotecznych w (...) Banku S.A. (OWKM). Kwota kredytu w CHF lub transzy kredytu miała być określona według kursu kupna dewiz dla ww. waluty zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w banku w dniu wykorzystania kredytu lub transzy kredytu. O wysokości wykorzystanego kredytu w walucie CHF, wysokości odsetek w okresie karencji oraz wysokości rat kapitałowo-odsetkowych w ww. walucie bank miał poinformować powodów w terminie 7 dni od dnia całkowitego wykorzystania kredytu na zasadach określonych w OWKM. Celem kredytu było sfinansowanie zakupu działki gruntu nr (...) zabudowanej budynkiem mieszkalnym jednorodzinnym położonej w S. przy ul. (...). Kredyt wykorzystywany jest w złotych, przy jednoczesnym przeliczeniu kwoty kredytu według kursu kupna dewiz dla CHF zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w banku w dniu wykorzystania kredytu. Oprocentowanie kredytu zostało określone jako zmienne, stanowiące sumę zmiennej stawki odniesienia oraz stałej marży banku w wysokości 2,12 punktów procentowych, z zastrzeżeniem ust. 6 oraz z zastrzeżeniem zmiany marży banku na podstawie § 11a umowy. Stawka odniesienia została zdefiniowana w umowie jako stawka rynku pieniężnego LIBOR 3-miesięczny z zaokrągleniem do dwóch miejsc po przecinku, z ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc zawarcia umowy, publikowana na stronie serwisu Reuters lub też na jakimkolwiek ekranie zastępczym. W dniu zawarcia umowy oprocentowanie kredytu wynosiło 4,88% w stosunku rocznym.

Powodowie zobowiązali się do spłaty kredytu wraz z odsetkami w 359 ratach miesięcznych w 15. dniu każdego miesiąca, począwszy od 15 października 2008 r. Wysokość rat kapitałowo-odsetkowych określona była w CHF. Spłata rat miała być dokonywana w złotych po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w banku w dniu spłaty. Wysokość rat kapitałowo-odsetkowych w złotych zależy od wysokości kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w banku w dniu spłaty, a tym samym zmiana wysokości ww. kursu waluty ma wpływ na ostateczną wysokość spłaconego przez kredytobiorcę kredytu. Wysokość należnych odsetek określona będzie w CHF, natomiast spłata będzie dokonywana w złotych po uprzednim przeliczeniu należnych odsetek według kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu spłaty. Bank umocowany był do obciążania/składania dyspozycji przelewu środków z rachunku nr (...), prowadzonego w banku kwotą wymagalnych zobowiązań wynikających z umowy. Bank na pisemny wniosek kredytobiorców mógł dokonać zmiany sposobu indeksowania kredytu na warunkach określonych w OWKM.

§ 11 ust. 4 umowy zawiera oświadczenie o treści: „W związku z zaciągnięciem kredytu denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej kredytobiorca oświadcza, że został poinformowany przez Bank o ryzyku związanym ze zmianą kursów walut oraz rozumie wynikające z tego konsekwencje.” z kolei § 11 ust. 5 umowy zawiera oświadczenie o treści: „Jednocześnie kredytobiorca akceptuje zasady funkcjonowania kredytu denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej, w szczególności zasady dotyczące określenia kwoty kredytu w walucie wskazane w § 2 umowy, sposobu uruchomienia i wykorzystania kredytu określone w § 4 umowy oraz warunków jego spłaty określone w § 9 umowy.”

Powódka M. F. podpisała umowę w imieniu własnym oraz w imieniu swojego męża J. F. na podstawie udzielonego jej pełnomocnictwa. Umowa została sporządzona według stosowanego przez bank wzorca. Powodowie nie mieli wpływu na treść jej postanowień.

W umowie i Ogólnych warunkach kredytowania w zakresie udzielania kredytów na cele mieszkaniowe oraz kredytów i pożyczek hipotecznych w (...) Banku S.A. nie przewidziano możliwości spłaty kredytu bezpośrednio w walucie CHF ani nie określono zasad ustalania kursu walut w tabeli kursów banku.

Na mocy aneksu nr (...) do umowy, sporządzonego w dniu 8 września 2008 r. kwota kredytu została podwyższona do 275.000 zł. Kredyt został uruchomiony jednorazowo 22 września 2008 r. w kwocie 275.000 zł, która po przeliczeniu w dniu uruchomienia na walutę, do której kredyt był indeksowany, stanowiła równowartość 137.034,09 CHF. Kurs CHF/PLN z tabeli kursów banku wynosił 2,0068.

W celu sfinansowania kredytów indeksowanych do walut wymienialnych banki pozyskiwały środki w walutach obcych, w szczególności w CHF, w wyniku zawierania transakcji pochodnych (np. CIRS) lub pozyskiwania linii kredytowych w tych walutach od podmiotu dominującego, rzadziej przez emisję instrumentów dłużnych w walutach obcych. Banki zapewniając finansowanie kredytów walutowych dokonują tzw. zamknięcia pozycji walutowej. W konsekwencji zmiana kursu walut powoduje wzrost wartości kredytów w ujęciu złotowym, ale z drugiej strony rośnie wartość zobowiązań z tytułu środków walutowych służących finansowaniu tych kredytów lub zabezpieczających pozycję walutową zobowiązań pozabilansowych wynikających z tytułu zamknięcia otwartych pozycji walutowych. Wpływ wahań kursu na wynik finansowy banku jest przez to stosunkowo niski.

Na mocy aneksu nr (...) do umowy z 23 października 2014 r. zostały wprowadzone zmiany do umowy polegające na: zastąpieniu wyrażenia „kredyt denominowany (waloryzowany)” wyrażeniem „kredyt indeksowany”, umożliwieniu, począwszy od 17 listopada 2014 r., spłaty kredytu w walucie CHF, określeniu zasad ustalania kursów walut.

Powodowie przeznaczyli kredyt zgodnie z umową na kupno domu, w którym zaspokajają swoje potrzeby mieszkaniowe. Cały czas spłacają kredyt, przy czym od chwili zawarcia aneksu nr (...) do umowy, spłat dokonują w walucie CHF. Po zawarciu umowy kredytu nastąpił znaczny wzrost kursu PLN/CHF na światowym rynku walut. W dniu spłaty pierwszej raty kurs sprzedaży CHF/PLN z tabeli kursów banku wynosił 2,3303, natomiast od 2015 r. zdarzały się okresy, w których cena 1 franka szwajcarskiego przekraczała 4 złote. Powodowie w okresie od 17 sierpnia 2009 r. do 15 lipca 2019 r. uiścili na rzecz pozwanego raty w łącznej kwocie 103.387,39 zł oraz 22.251,13 CHF.

Powodowie złożyli 26 lipca 2019 r. w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Woli w Warszawie wniosek o zawezwanie do próby ugodowej. Na posiedzeniu pojednawczym nikt za bank się nie stawił, mimo prawidłowego zawiadomienia o terminie posiedzenia.

Pismem z 8 sierpnia 2019 r. powodowie złożyli pozwanemu reklamację dotyczącą umowy kredytu z 12 sierpnia 2008 r. w zakresie nienależnie pobranych od nich świadczeń, wnosząc o zapłatę w terminie 30 dni od otrzymania pisma, następujących kwot: 189.061,69 zł z tytułu spełnionych w okresie od dnia 17 sierpnia 2009 r. do dnia 15 lipca 2019 r. rat kredytowych, z uwagi na nieważność ww. umowy; ewentualnie, w przypadku uznania, że powodowie nie mogą się domagać zwrotu świadczeń wyłącznie w złotych, 103.387,39 zł z tytułu rat kredytowych spełnionych w okresie od dnia 17 sierpnia 2009 r. do dnia 15 lipca 2019 r. oraz 22.251,13 CHF z tytułu rat kredytowych spełnionych w okresie od 17 listopada 2014 r. do 15 lipca 2019 r., ewentualnie w przypadku nieuwzględnienia przez bank reklamacji w zakresie zwrotu nienależnie pobranych świadczeń z tytułu nieważności umowy i przyjęcia, że umowa dalej wiąże, 83.288,36 zł z tytułu nienależnie pobranych rat kapitałowo-odsetkowych w wyższej wysokości, niż powodowie powinni spłacić w okresie od 17 sierpnia 2009 r. do 15 lipca 2019 r. Pismo powodów zostało doręczone pozwanemu w dniu 16 sierpnia 2019 r. W odpowiedzi na to pismo pozwany odmówił uwzględnienia roszczeń powodów w jakiejkolwiek części uzasadniając swoje stanowisko tym, że umowa jest ważna i nie zawiera postanowień niedozwolonych.

Oceniając żądania pozwu w świetle ustalonego stanu faktycznego, Sąd Okręgowy uznał, w zakresie roszczeń głównych jest w znacznej części uzasadnione.

Sąd Okręgowy przyjął jako podstawę prawną roszczenia o ustalenie nieistnienia stosunku umowy kredytu stanowi przepis art. 189 k.p.c., natomiast podstawę roszczenia o zapłatę przepis art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c.

Sąd Okręgowy stwierdził, że powodowie wykazali, że posiadają interes prawny w ustaleniu nieistnienia stosunku umowy kredytu. Wobec sprzecznych stanowisk stron co do ważności umowy oraz wynikających z niej praw i obowiązków, wyrok ustalający nieistnienie stosunku umownego zakończy definitywnie spór co do ważności umowy i stworzy podstawę do dokonania wzajemnych rozliczeń. Okoliczność, że powodowie wystąpili jednocześnie z roszczeniem o zwrot spełnionego świadczenia nie pozbawia ich interesu prawnego w żądaniu ustalenia, gdyż umowa została zawarta na okres do dnia 16 sierpnia 2038 r. i w dalszym ciągu jest przez strony wykonywana. Prawomocny wyrok ustalający nieistnienie stosunku umowy kredytu ułatwi powodom uporządkowanie swojej sytuacji prawnej związanej z zawarciem umowy i ustanowionym zabezpieczeniem hipotecznym, a także spłatami dokonywanymi za okres dalszy, nie objęty żądaniem pozwu. Wyrok ustalający przesądzi definitywnie o tym, że powodowie za dalszy okres oznaczony w umowie nie muszą dokonywać spłat.

Sąd Okręgowy wskazał, że powodowie wiązali nieważność umowy z zawartymi w niej postanowieniami niedozwolonymi. W związku z tym, że wskazywane przez nich przepisy dotyczące klauzul niedozwolonych mają zastosowanie tylko do konsumentów, pierwszorzędną kwestią wymagającą ustalenia było to czy powodowie powinni być uważani na gruncie zawartej przez nich umowy za konsumentów. W jego ocenie z ustalonych i niespornych okoliczności sprawy wynika, że w chwili zawarcia umowy powodowie nie prowadzili działalności gospodarczej. Środki z kredytu przeznaczyli na zakup domu, w którym zaspokajają swoje potrzeby mieszkaniowe. Mając na uwadze podniesione wyżej okoliczności Sąd Okręgowy przyjął, że w chwili zawarcia umowy powodowie byli konsumentami w rozumieniu przepisu art. 22 1 k.c. i w konsekwencji dokonał oceny prawnej umowy z uwzględnieniem postanowień dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U.UE.L 1993.95.25, dalej dyrektywa 93/13), wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (dalej: TSUE), dotyczących wykładni ww. dyrektywy, a także z uwzględnieniem przepisów Kodeksu cywilnego, w szczególności art. 385 1 – 385 3 k.c. odnoszących się do niedozwolonych postanowień umowy i stanowiących implementację do krajowego porządku prawnego ww. dyrektywy 93/13. Sądy krajowe, stosując prawo wewnętrzne, zobowiązane są tak dalece, jak jest to możliwe, dokonywać jego wykładni w świetle brzmienia i celu rozpatrywanej dyrektywy, tak by zastosować się do art. 288 akapit trzeci Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 13 czerwca 2016 roku w sprawie C-377/14).

Dokonując oceny umowy Sąd Okręgowy zaczął od postanowień umowy, które sami powodowie wskazali jako niedozwolone i ich niewiążące. Postanowienia te zawarte są w:

- § 2 ust. 2 umowy, § 4 ust. 1a umowy, § 9 ust. 2 umowy, § 9 ust. 6 umowy.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy wskazał, że umowa, którą strony zawarły, jest umową uregulowaną w art. 69 ustawy Prawo bankowe. W dacie zawarcia przedmiotowej umowy przepis art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe nie przewidywał wprost możliwości udzielenia kredytu denominowanego lub indeksowanego do waluty innej niż waluta polska. Zawarcie umowy o kredyt w walucie obcej z zastrzeżeniem możliwości jego spłaty w pieniądzu polskim, było w świetle ówcześnie obowiązujących przepisów dopuszczalne. Przepisy te nie określały kursu, według którego należy dokonać przeliczenia między walutą zobowiązania a walutą spłaty. Przepisy określające kurs zostały wprowadzone dopiero w dniu 24 stycznia 2009 r. poprzez dodanie do art. 358 k.c. paragrafu drugiego i nie mogą w związku z tym znaleźć zastosowania do umowy stron.

Kierując się wskazówkami Trybunału Sprawiedliwości dotyczącymi kontroli klauzul niedozwolonych, w ocenie Sądu zakwestionowane przez powodów postanowienia umowy dotyczące indeksacji i mechanizmu przeliczeń określają główne świadczenie powodów jako kredytobiorcy. Podstawowym obowiązkiem powodów jest obowiązek zwrotu udzielonego im kredytu wraz z oprocentowaniem. Kwota podlegająca zwrotowi jest określana zgodnie z klauzulą indeksacji w walucie frank szwajcarski po uruchomieniu transzy kredytu. Przeliczenie następuje według kursu franka szwajcarskiego określanego przez bank. Ustalona we frankach szwajcarskich kwota podlegająca zwrotowi stanowi punkt wyjścia dla określenia harmonogramu rat kredytu w walucie indeksacji (franku szwajcarskim). Zgodnie z postanowieniami umowy w pierwotnym brzmieniu spłata tych rat następować ma w złotych po ich przeliczeniu zgodnie z kursem określanym przez bank. Wysokość świadczenia głównego powodów według postanowień umowy w jej pierwotnym brzmieniu jest więc kształtowana przez zmienny kurs franka szwajcarskiego, raz przy określaniu kwoty kredytu podlegającej zwrotowi, a drugi raz przy określaniu wysokości spłaty raty. Bez zastosowania kursu franka szwajcarskiego wysokość świadczenia powodów nie byłaby znana. Powyższe przesądza o tym, że klauzula indeksacyjna i mechanizm przeliczeń stanowiły istotne elementy umowy.

Warunkiem poddania ww. postanowień dotyczących głównych świadczeń stron, kontroli pod kątem ich abuzywności jest to, by były sformułowane niejednoznacznie. W ocenie Sądu Okręgowego kwestionowane postanowienia przedmiotowej umowy, dotyczące indeksacji i mechanizmu przeliczeń są sformułowane niejednoznacznie, gdyż powodowie nie mieli możliwości poznania zakresu świadczenia, do którego umową zostali zobowiązani oraz oszacowania ryzyka, które na siebie biorą. W żadnym postanowieniu umowy nie został wskazany sposób ustalania kursu, w szczególności nie określono w jakiej relacji będzie on pozostawał do aktualnego na dzień przeliczeń kursu franka szwajcarskiego ukształtowanego przez rynek walutowy. W ogólnych warunkach kredytowania również brak takich postanowień. Powodowie nie mieli wiedzy, co będzie miało wpływ na wysokość kursu stosowanego do przeliczeń. Czynniki obiektywne, jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko częściowo wpływały na wysokość kursu stosowanego przez bank do przeliczeń. Reszta to wartość spreadu ustalanego przez bank, którego powodowie nie znali, a który miał wpływ na ostateczny, ponoszony przez nich koszt kredytu. Sąd Okręgowy wskazał, że powodowie na skutek nieprzedstawienia im przez bank rzetelnej informacji o ryzyku kursowym nie mieli możliwości określić poziomu ryzyka, jakie podejmują zaciągając zobowiązanie. Zawarta w § 9 ust. 2 zdanie 4. umowy informacja, jak również zawarte w § 11 ust. 4 umowy oświadczenie powodów nie świadczą o tym, że bank wypełnił swój obowiązek informacyjny. Kredytobiorca zaciągając kredyt w obcej walucie musi być jasno poinformowany, że ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Bank musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie. Powodom takie informacje nie zostały przedstawione, na co wskazują ich zeznania. Z zeznań Sąd Okręgowy wywnioskował, że przed podpisaniem umowy nie informowano powodów o zagrożeniach związanych z zaciągnięciem kredytu we frankach szwajcarskich. Powodowie uważali kredyt indeksowany za rozwiązanie dla nich korzystne i nie mieli obaw związanych ze znacznym wzrostem kursu. Byli świadomi, że wahania kursu mogą wystąpić, ale uważali, że będą one niewielkie. Wtedy kredyty indeksowane do CHF cieszyły się dużą popularnością wśród kredytobiorców ze względu na to, że raty kredytu były niższe niż w kredycie złotowym. Zdaniem tego Sądu z zebranych w sprawie dowodów nie wynika, by powodom zwrócono uwagę na to, że ryzyko związane ze zmianą kursu jest nieograniczone i może dojść do sytuacji, że w wyniku wzrostu kursu będą musieli zwrócić kwotę w złotych w wysokości znacznie większej niż otrzymali. Brak jest wśród złożonych do akt dokumentów jakichkolwiek informacji dotyczących ryzyka kursowego poza wspomnianym już oświadczeniem zawartym w § 11 ust. 4 umowy i informacją wynikającą z § 9 ust. 2 umowy. Jedyny przesłuchany w sprawie świadek K. D. nie zajmował się obsługą powodów przy składaniu przez nich wniosku kredytowego w związku z czym nie miał wiedzy na temat przebiegu rozmów między pracownikiem banku a powodami. Świadek ten nie był też pracownikiem (...) Banku S.A., tylko pracownikiem pozwanego i swoją wiedzę na temat kredytów udzielanych przez (...) Bank S.A. posiada z dokumentacji z tego banku, z jaką miał możliwość się zapoznać. Odnośnie do informacji o ryzyku świadek zeznał, że według instrukcji udzielania kredytów na cele mieszkaniowe pracownicy oddziałów mieli obowiązek informowania klientów, że: konstrukcja umowy kredytu waloryzowanego kursem CHF oznacza, iż saldo zadłużenia i raty kredytu są wyrażone w walucie CHF, w dniu wypłaty kredytu wypłacona kwota zostanie przeliczona z PLN na CHF po kursie kupna CHF obowiązującym w tabeli kursowej banku w dniu wypłaty, kwota zadłużenia i rat kredytu mogą się zmieniać po przeliczeniu z CHF na PLN na dany dzień, w zależności od kursu sprzedaży CHF obowiązującego w tabeli kursowej banku w tym dniu. Dodatkowo pracownicy oddziałów mieli obowiązek wykonać dla klientów kilka różnych symulacji spłat kredytu, w tym symulację harmonogramu wysokości rat i zadłużenia po przeliczeniu z CHF na PLN przy założeniu, że kurs CHF jest wyższy od obowiązującego w dniu przygotowania symulacji. Sąd Okręgowy uznał, że z zeznań świadka nie wynika, jakie dane przyjmowano do symulacji, nie wynika również, by powodowie otrzymywali więcej informacji na temat ryzyka walutowego ponad to, co mogli sami przeczytać w umowie. W ocenie tego Sądu na podstawie takich informacji powodowie nie byli w stanie sami oszacować, z jakimi obciążeniami finansowymi powinni się liczyć wiążąc się umową kredytu indeksowanego. Sąd Okręgowy podkreślił, że powodom nie zwrócono uwagi na to, że ryzyko, które podejmują nie jest ograniczone i może w konsekwencji doprowadzić do sytuacji, iż z powodu dewaluacji złotego ich zobowiązanie z tytułu kredytu w przeliczeniu na złote może rosnąć pomimo regularnych spłat. Pozwany wskazał w odpowiedzi na pozew, że nie mógł przewidzieć znacznego osłabienia złotego, w związku z czym nie można mu zarzucać, iż zataił on przed powodami rzeczywisty poziom ryzyka, które ze swej istoty ma charakter nieograniczony. Ten argument jest jednak zdaniem tego Sądu chybiony. Przecież jeśli pozwany jako profesjonalista nie mógł przewidzieć znacznego osłabienia złotego, to tym bardziej nie mieli na to szans powodowie, jako słabsza strona umowy, zwłaszcza, jeśli „dominującą narracją na rynku finansowym była perspektywa umacniania się złotówki w związku z planowaną akcesją do strefy EURO” (zob. str. 73 odpowiedzi na pozew). Dlatego właśnie tak istotne było uświadomienie powodom, że ryzyko nie jest ograniczone i muszą również liczyć się ze znacznym wzrostem kursu waluty, nawet jeśli ówczesne prognozy na taki wzrost nie wskazywały. Biorąc pod uwagę ówczesne prognozy można wręcz przypuszczać, że pracownicy banku nie udzielali kredytobiorcom informacji innych, niż te, które były zgodne z tymi prognozami, że nie akcentowali tego, iż ryzyko jest nieograniczone i w perspektywie wieloletniej może skutkować tym, że ich zobowiązanie w złotych, mimo spłat, zamiast maleć będzie rosło.

Sąd Okręgowy dalej stwierdził, że postanowienia umowy zawierające klauzulę indeksacyjną i mechanizm przeliczeń przyznają bankowi prawo do jednostronnego określenia kursu franka szwajcarskiego, według którego zostanie ustalona wysokość zobowiązania powodów w tej walucie, jak również wysokość miesięcznych spłat w złotych, którymi powodowie zostali obciążeni. Tabela kursów sporządzana jest przez merytoryczną komórkę banku na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym w chwili sporządzania tabeli i po ogłoszeniu kursów średnich. Postanowienia przyznające bankowi prawo do jednostronnego określenia wysokości zobowiązania powodów naruszają równowagę kontraktową stron, a ponadto obciążają powodów ryzykiem, którego nie byli w stanie oszacować. Powodowie, jak wynika z ich zeznań, nie byli informowani o zasadach określenia kursów walut przez bank. Zasady określenia kursu i wysokości spreadu zostały określone dopiero w aneksie nr (...) do umowy z dnia 23 października 2014 r. Fakt ustalenia tych zasad w drodze aneksu do umowy nie ma znaczenia dla oceny istnienia w umowie klauzul niedozwolonych, gdyż jak wskazano wyżej, ocena ta dokonywana jest według stanu z chwili zawarcia umowy. Bez znaczenia jest również podnoszona przez pozwanego okoliczność, że kursy określane przez niego od chwili zawarcia umowy nie różniły się w istotny sposób od kursów określanych przez Narodowy Bank Polski i inne banki, gdyż dla oceny postanowienia umownego znaczenie ma nie to, jak było ono realizowane, ale to, jakie uprawnienia i odpowiadające im obowiązki kreowało.

Postanowienia dotyczące indeksacji kredytu w złotych kursem franka szwajcarskiego i samego mechanizmu przeliczeń (odesłania do tabel kursowych Banku) kształtują prawa i obowiązki powodów jako strony umowy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami.

Na podstawie zeznań powódki Sąd Okręgowy ustalił, że postanowienia dotyczące indeksacji i mechanizmu przeliczeń, nie zostały indywidualnie między stronami uzgodnione. Z zeznań powódki Sąd en wywiódł, że postanowienia umowy stanowiły element standardowego wzorca umowy stosowanego przez bank i powodowie nie mieli żadnego wpływu na ich treść. Możliwość negocjowania kursu uruchomienia kredytu i kursu w razie wcześniejszej spłaty kredytu, na którą wskazał świadek K. D., powyższym okolicznościom nie przeczy. Pozwany nie przedstawił żadnych dowodów wskazujących na to, że postanowienia umowy zawartej z powodami były przedmiotem indywidualnych uzgodnień, a to na nim spoczywał w tym zakresie ciężar dowodu. Okoliczność, że umowa została sporządzona według wzorca i została okazana powódce po raz pierwszy wtedy, kiedy była przygotowana do podpisu świadczy o tym, iż powodowie nie mieli rzeczywistego wpływu na jej treść.

Podsumowując powyższe okoliczności Sąd Okręgowy stwierdził, że wszystkie przesłanki uznania zakwestionowanych postanowień umownych za niedozwolone, określone w art. 385 1 § 1 k.c. zostały spełnione.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy ustalił, postępując zgodnie z wykładnią art. 6 dyrektywy 93/13, dokonaną przez TSUE w wyroku z 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, czy bez zakwestionowanych klauzul umowa może dalej obowiązywać, a jeśli nie, czy jej „unieważnienie” zagraża interesom konsumenta, z uwzględnieniem okoliczności istniejących w czasie sporu. Jeśli „unieważnienie” umowy zagraża interesom konsumenta możliwe jest jej uzupełnienie regułą wynikającą z przepisów ustawy, chyba, że konsument obstaje przy nieważności całej umowy. Umowę należy uznać za nieważną w całości także wtedy, gdy przepisy prawa nie przewidują uregulowania, którymi można by wypełnić powstałą lukę, chyba że konsument sanuje niedozwolone postanowienia, udzielając następczo świadomej, wyraźnej i wolnej zgody.

W ocenie tego Sądu utrzymanie stosunku prawnego bez postanowień uznanych za bezskuteczne nie jest w okolicznościach niniejszej sprawy możliwe. Bezskuteczność tych postanowień prowadzi do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, stanowiącego o istocie łączącego strony stosunku prawnego. W konsekwencji, kwota zobowiązania powodów wyrażona byłaby w walucie PLN przy jednoczesnym pozostawieniu oprocentowania opartego o stawkę LIBOR.

Umowę pozostałą po wyeliminowaniu zakwestionowanych postanowień Sąd Okręgowy uznał w całości za nieważną na podstawie art. 58 § 1 k.c. jako sprzeczną z ustawą. Umowa ta narusza zasadę swobody umów, wyrażoną w art. 353 1 k.c., gdyż jest sprzeczna z właściwością stosunku zobowiązaniowego- umową kredytu indeksowanego do CHF. Przez naturę stosunku zobowiązaniowego należy rozumieć cechy dla tego stosunku charakterystyczne, bez których dochodzi do zniekształcenia modelu więzi prawnej związanego z danym typem umowy. Bez zakwestionowanych postanowień, kluczowych dla określenia tożsamości umowy, stosunek prawny łączący strony przestaje być umową kredytu indeksowanego do CHF.

Sąd Okręgowy wskazał, że luk powstałych po wyeliminowaniu zakwestionowanych postanowień nie można zastąpić jakimikolwiek regułami wynikającymi z przepisów dyspozytywnych, gdyż jak już wspomniano na wstępie, w chwili zawarcia przedmiotowej umowy brak było takich przepisów. Za niedopuszczalne w szczególności uznał zastępowanie przez Sąd niedozwolonego postanowienia umownego innym mechanizmem wyliczenia kwoty kredytu, uwzględniającym np. średni kurs CHF ogłaszany przez Narodowy Bank Polski. W niniejszej sprawie powodowie reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika procesowego nie mieli woli utrzymania umowy z nieuczciwymi klauzulami. Ich stanowisko co do bezskuteczności klauzul nieuczciwych i upadku całej umowy było jednoznaczne. Z powyższych względów Sąd Okręgowy uznał umowę za nieważną, a stosunek umowny wynikający z umowy kredytu, za nieistniejący.

Skutkiem nieważności umowy jest obowiązek wzajemnego zwrotu przez strony spełnionych świadczeń na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. W ocenie tego Sądu nie ma wątpliwości co do tego, że powodom przysługuje roszczenie o zwrot dokonanych dotychczas spłat i innych świadczeń spełnionych na podstawie nieważnej umowy, a pozwanemu roszczenie o zwrot kwoty kredytu w złotych, którą faktycznie powodom udostępnił. Wysokość świadczenia spełnionego przez powodów Sąd ustalił na podstawie zaświadczenia wystawionego przez pozwanego z dnia 23 lipca 2019 r. Wynika z niego, że suma spłat dokonanych w okresie od 17 sierpnia 2019 r. do dnia 15 lipca 2019 r. wyniosła 22.251,13 CHF i 103.387,39 zł. Wobec powyższego Sąd Okręgowy ustalił, że stosunek umowy kredytu nie istnieje i zasądził od pozwanego na rzecz powodów łącznie kwoty 22.251,13 CHF i 103.387,39 PLN wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 16 września 2019 r.

Podstawę prawną roszczenia o odsetki za opóźnienie stanowi przepis art. 481 § 1 k.c.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił ewentualnego zarzutu potrącenia zgłoszonego przez pozwanego, gdyż przedstawiona do potrącenia wierzytelność nie jest wymagalna. Za nieuzasadniony Sąd ten uznał również podniesiony zarzut zatrzymania. Pozwany może dokonać potrącenia swojej wierzytelności po spełnieniu ww. warunku określonego w art. 498 § 1 k.c. Skorzystanie z zarzutu zatrzymania nie znajduje w tej sytuacji uzasadnienia.

Sąd Okręgowy ustalił okoliczności faktyczne sprawy na podstawie dokumentów oraz zeznań świadka i powodów. Prawdziwość tych dokumentów oraz ich treść nie była przez strony podważana. Dokument będący prywatną opinią Sąd ten potraktował wyłącznie jako uzupełnienie stanowiska procesowego pozwanego.

W związku z uwzględnieniem roszczeń głównych Sąd Okręgowy nie zajmował się roszczeniami ewentualnymi i w konsekwencji nie odnosił się do zarzutów pozwanego dotyczących tych roszczeń.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c.

Powyższy wyrok w części, tj. w zakresie pkt I, II, IV. zaskarżył apelacją pozwany, zarzucając mu:

I. naruszenie przepisów prawa materialnego:

(1) art. 385 ( 1) § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że przedmiotem oceny abuzywności są postanowienia Umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) z 12 sierpnia 2008 r. (dalej jako: „Umowa Kredytu" lub „Umowa") rozumiane jako całe jednostki redakcyjne Umowy, tj. § 2 ust. 2, § 4 ust. la, § 9 ust. 2 i ust. 6, podczas gdy zgodnie z art. 385 ( 1) § 1 i 2 k.c. przedmiotem tej oceny powinny być postanowienia rozumiane jako poszczególne normy wynikające z tych jednostek redakcyjnych, czyli w ramach Umowy kredytu z osobna: (1) norma wprowadzająca sam mechanizm indeksacji kwoty kredytu do waluty obcej, z którego wynika ryzyko walutowe polegające na tym, że wartość waluty obcej zmienia się pomiędzy dniem wypłaty kredytu (tj. przeliczeniem kwoty wyrażonej w złotych na franki szwajcarskie), a spłatą poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych (tj. przeliczeniem z franków szwajcarskich na złote polskie) (Klauzula Ryzyka Walutowego) oraz (2) norma, określająca w jaki sposób ustalany będzie kurs waluty obcej, na potrzeby operacji związanych z indeksowaniem przy wypłacie i przy spłacie kredytu (Klauzula Kursowa);

(2) art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie, w ten sposób, że uznał za abuzywną zarówno Klauzulę Ryzyka Walutowego, jak i Klauzulę Kursową, ponieważ przyjął, że rażąco naruszają interes konsumenta z tego względu, że przyznają Pozwanemu uprawnienie do swobodnego ustalania kursów kupna i sprzedaży CHF, stosowanych przy przeliczeniach świadczeń wynikających z Umowy kredytu, podczas, gdy normy te nie naruszają rażąco interesów konsumenta, a nawet gdyby przyjąć, że pomimo wskazanej powyżej okoliczności Pozwany naruszył interesy Powoda w sposób kwalifikowany, to uzasadnia to co najwyżej stwierdzenie abuzywności wyłącznie Klauzuli Kursowej, a nie Klauzuli Kursowej i Klauzuli Ryzyka Walutowego łącznie;

(3) art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie, w ten sposób, że uznał za abuzywne normy wynikające z postanowień § 2 ust. 2, § 4 ust. la, § 9 ust. 2 i ust. 6, w tym Klauzulę Ryzyka Walutowego oraz Klauzulę Kursową, podczas gdy Klauzula Ryzyka Walutowego nie może zostać uznana za abuzywną, gdyż została ona uzgodniona przez Strony indywidualnie - m.in. poprzez samodzielny wybór przez Powoda formy kredytu indeksowanego - określa główny przedmiot świadczenia (co podkreślił sam Sąd I Instancji w odniesieniu do całego mechanizmu indeksacji) i została sformułowana w sposób jednoznaczny - co wyklucza co do zasady możliwość badania jej pod kątem abuzywności; ewentualnie nie spełnia przesłanek abuzywności, gdyż jest dla Powoda korzystna (a nie rażąco krzywdząca) - z uwagi na bezpośrednie powiązanie z korzystnym oprocentowaniem według stawki LIBOR/SARON - zdecydowanie niższym niż oprocentowanie dla kredytów złotowych;

(4) art. 385 1 § 1 i 2 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie w ten sposób, że po uznaniu postanowień Umowy kredytu za abuzywne, Sąd I Instancji dokonał oceny możliwości dalszego obowiązywania Umowy kredytu bez wszystkich postanowień określających indeksację kredytu do franka szwajcarskiego, w tym bez Klauzuli Ryzyka Walutowego oraz Klauzuli Kursowej, podczas gdy przedmiotem oceny możliwości dalszego obowiązywania powinna być umowa bez postanowień abuzywnych, tj. Umowa kredytu bez Klauzuli Kursowej;

(5) art. 385 1 § 1 i 2 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że nie jest dopuszczalne zastąpienie postanowień abuzywnych jakimikolwiek uregulowaniami wynikającymi z przepisów prawa, a w konsekwencji błędnie nie zastosował:

[a) art. 65 § 1 i 2 k.c.,

[b] art. 56 k.c. w zw. z art 41 prawa wekslowego stosowanego na zasadzie analogii legis;

(c) art. 56 k.c. w zw. z art. 358 § 2 k.c. oraz,

(d] art. 56 k.c. w zw. ze wskazanymi w przypisie do tego punktu kilkudziesięcioma przepisami, z których na zasadzie analogii iuris lub analogii legis wynika, że w polskim systemie prawa obowiązuje generalna norma, zgodnie z którą wartość waluty obcej określa się według kursu średniego NBP ,

podczas gdy ani art. 385 ( 1) § 1 i 2 k.c., ani orzecznictwo TSUE nie stoją na przeszkodzie stosowaniu wyżej wskazanych przepisów na etapie oceny możliwości obowiązywania umowy po usunięciu postanowienia abuzywnego, tj. na etapie poprzedzającym etap zastąpienia postanowienia abuzywnego przepisem dyspozytywnym na warunkach wskazanych w orzeczeniach TSUE C- 26/13 Kasler i C-260/18 Dziubak oraz TSUE z 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20 Bank BPH SA [motywy 56 i 57);

(6) art. 69 ust. 3 Pr. Bank. w zw. art. 385 1 § 1 i 2 k.c. poprzez jego błędne niezastosowanie, w ten sposób, że na etapie oceny możliwości dalszego obowiązywania umowy po usunięciu normy abuzywnej Sąd I Instancji pominął, że Umowa kredytu może być wykonywana na podstawie art. 69 ust. 3 Pr. Bank.;

(7) art. 385 ( 1) § 1 i 2 k.c. przez jego niezastosowanie polegające na tym, że nie przesądził, czy unieważnienie umowy w całości narażałoby konsumenta na niekorzystne konsekwencje, gdy tymczasem w świetle orzecznictwa TSUE (C-26/13 Kasler i C-260/18 Dziubak) taka analiza winna poprzedzać decyzję Sądu I Instancji o tym, czy Umowę kredytu unieważnić, czy uzupełnić szczegółowym przepisem dyspozytywnym, zaś stwierdzenie, iż unieważnienie Umowy kredytu jest dla Powoda niekorzystne stanowić winno przesłankę zastosowania przepisu dyspozytywnego prawa krajowego;

(8) art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 385 ( 1) § 1 i 2 k.c. przez jego niezastosowanie polegające na tym, że Sąd I Instancji nie zastąpił postanowienia abuzywnego, tj. Klauzuli Kursowej przepisem dyspozytywnym art. 358 § 2 k.c., podczas gdy przepis ten stanowi normę prawną, która może znaleźć zastosowanie zgodnie z orzeczeniami TSUE z 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20 Bank BPH S.A. (motywy 56 i 57) oraz TSUE z 2 września 2021 r. w sprawie C-932/19 OTP Jelzalogbank;

(9) art. 385 ( 1) § 1 i 2 k.c. przez jego niezastosowanie polegające na przyjęciu, że normy zawarte w przedmiotowym przepisie nie przewidują możliwości zastąpienia wyeliminowanego zapisu umownego przepisem prawa krajowego, w sytuacji, gdy możliwe było wypełnienie treści Umowy po stwierdzeniu bezskuteczności części jej postanowień przepisem dyspozytywnym prawa krajowego, który mógł znaleźć zastosowanie w sprawie zgodnie z orzeczeniami TSUE z 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20 Bank BPH SA (motywy 56 i 57) oraz TSUE z 2 września 2021 r. w sprawie C-932/19 OTP Jelzalogbank;

(10) art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 69 Pr. b., art. 58 § 2 k.c. i art. 353 1 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie, w ten sposób, że przyjął, iż Umowa kredytu, w stosunku do której doszło do stwierdzenia abuzywności części jej postanowień nie może dalej istnieć;

(11) art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. poprzez ich zastosowanie i przyjęcie, że strony są zobowiązane do zwrotu otrzymanych wzajemnych świadczeń;

(12) art. 481 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, skutkujące bezpodstawnym zasądzeniem odsetek ustawowych za opóźnienie, albowiem winny być one ewentualnie zasądzone od dnia wymagalności roszczenia Powoda o zwrot nienależnego świadczenia - który to moment zgodnie z uchwałą 7 sędziów SN z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21 posiadającej moc zasady prawnej oraz uchwałą SN z 28 kwietnia 2022 r., III CZP 40/22 - stanowi dzień złożenia przez należycie poinformowanego przez Sąd konsumenta (Powoda) oświadczenia o wyrażeniu/odmowie zgody na związanie niedozwolonym postanowieniem umownym, które to oświadczenie nie zostało zgłoszone z uwagi na brak pouczenia Powodów przez Sąd o skutkach nieważności Umowy, ewentualnie w przypadku uwzględnienia podniesionego w odpowiedzi na pozew zarzutu zatrzymania, Sąd nie powinien zasądzać w ogóle ustawowych odsetek za opóźnienie z uwagi na dylatoryjny charakter przedmiotowego zarzutu;

(13) art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. oraz art. 498 k.c. w zw. z art. 203 1 k.p.c., a wszystkie w zw. z art. 455 k.c. oraz w zw. z art. 91 k.p.c. poprzez błędną ich wykładnię, a w konsekwencji nieuwzględnienie zgłoszonych przez Pozwanego w odpowiedzi na pozew - na wypadek unieważnienia/stwierdzenia nieważności Umowy kredytu - zarzutu potrącenia oraz zarzutu zatrzymania z uwagi na rzekomy brak wymagalności roszczenia Pozwanego objętego przedmiotowymi zarzutami;

II. naruszenie przepisów postępowania cywilnego mających istotny wpływ na treść zaskarżonego Wyroku, tj.:

(1) art. 203 1 § 1-3 k.p.c. w zw. z art. 91 k.p.c. oraz w zw. z art. 455 k.c. przez błędne przyjęcie, iż zgłoszenie procesowego zarzutu potrącenia wymaga złożenia dodatkowego oświadczenia o potrąceniu o charakterze materialnoprawnym, błędnego przyjęcia, iż wierzytelność Pozwanego nie stała się wymagalna na skutek złożenia wypowiedzenia wierzycielskiego w odpowiedzi na pozew, a w konsekwencji nieuwzględnienie złożonego na wypadek stwierdzenia przez Sąd nieważności Umowy kredytu procesowego zarzutu potrącenia;

(2) art. 232 k.p.c. poprzez przyjęcie, iż Powód wypełnił obowiązek wskazania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzi skutki prawne - przesłanek abuzywności - w szczególności w zakresie rażącego naruszenia jego interesów przez Pozwanego;

(3) art. 233 § 1 k.p.c. przez błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę materiału dowodowego, polegającą na przyjęciu, że Pozwany bank może dowolnie określać kursy waluty w Tabeli kursów, a w konsekwencji uznanie, że ma prawo do dowolnego kształtowana wysokości zobowiązań Powoda w sytuacji, gdy kryteria, które ostatecznie decydują o kursie ogłoszonym w tabeli nie pozostają w gestii banku;

(4) art. 233 § 1 k.p.c. przez sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego przyjęcie, że spread walutowy stanowił element wynagrodzenia Pozwanego za udzielony kredyt, w sytuacji gdy spread walutowy nie jest stricte wynagrodzeniem Banku, jego wysokość nie była ukrywana przez Pozwanego i była możliwa do wyliczenia dla każdej zainteresowanej osoby, a zastosowanie dwóch kursów wymiany walut (kursu kupna przy uruchomieniu kredytu oraz kursu sprzedaży przy przeliczaniu rat kapitałowo-odsetkowych) uzasadnione było dokonywaniem przez Pozwanego transakcji na rynku międzybankowym w celu sfinansowania akcji kredytowej dotyczącej udzielania kredytów indeksowanych do waluty CHF;

(5) naruszenie przepisów postępowania poprzez nierozpoznanie przez Sąd dowodu z opinii biegłego sądowego wnioskowanego przez Pozwanego, pomimo tego, że rozstrzygnięcie przedmiotowej sprawy wymagało wiadomości specjalnych w ramach podjętej przez Pozwanego obrony przed zarzutem abuzywności postanowień Umowy kredytu w związku z rzekomym kształtowaniem przez Pozwanego kursów w tabeli kursów walut w sposób rażąco krzywdzący dla kredytobiorcy;

(6) art. 227 k.p.c. w zw. z 309 k.p.c. przez bezpodstawne oddalenie wniosku Pozwanego o dopuszczenie dowodu z wyliczenia ewentualnego roszczenia Pozwanego na wypadek unieważnienia Umowy kredytu z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia Powoda na skutek korzystania przez niego z udostępnionego mu kapitału w wariancie opartym o parametry kredytu zabezpieczonego hipotecznie (z przedstawieniem również wyliczenia tego roszczenia w wariancie opartym o parametry kredytu niezabezpieczonego hipotecznie) wraz z historią obsługi kredytu oraz zestawieniem zmian stawki WIBOR 3M, podczas gdy przeprowadzenie tego dowodu było niezbędne w celu poinformowania Powoda przez Sąd o wszystkich potencjalnych skutkach unieważnienia Umowy, w tym o konieczności zwrotu Pozwanemu określonej kwoty z uwagi na zamiar Pozwanego w zakresie wystąpienia przeciwko Powodowi z roszczeniem o zapłatę kwoty stanowiącej korzyść osiągniętą przez Powoda na skutek korzystania z nienależnej mu usługi finansowej, odpowiadającą wartości średniego rynkowego wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, które konsument musiałby zapłacić, gdyby zawarł ważną umowę kredytu, w zakresie pozwalającym Powodowi (konsumentowi) na podjęcie i zakomunikowanie Sądowi rozważnej i świadomej decyzji co do korzystania bądź nie z systemu ochrony przed nieuczciwymi klauzulami abuzywnymi;

(7) art. 233 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 309 k.p.c. - poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, polegające na zupełnym pominięciu dla oceny istoty sprawy stanowiska doktryny wyrażonego w opinii prawnej autorstwa dr hab. I. W., a w konsekwencji błędnym przyjęciu, zarówno na etapie subsumpcji, jak i wyrokowania, że kwestionowane przez Powoda postanowienia umowne mają charakter abuzywny powodujący nieważność całej Umowy, ewentualnie, iż w niniejszej sprawie nie zachodzi możliwość zastosowania przepisu dyspozytywnego, a w konsekwencji zastąpienia kursu z tabeli Banku kursem średnim NBP, a nadto błędnym przyjęciu, iż nie jest możliwe rozważenie innych skutków abuzywności niż unieważnienia Umowy kredytu;

(8) art. 202 k.p.c. w zw. z art. 89 § 1 oraz w zw. z art. 126 § 1 pkt 6, § l 1 i § 3 k.p.c. poprzez brak zwrotu modyfikacji powództwa z uwagi na wystąpienie braków formalnych w postaci złożenia modyfikacji przez profesjonalnego pełnomocnika nieumocowanego w sprawie oraz poprzez otwarcie rozprawy na nowo celem zobowiązania pełnomocnika Powoda do złożenia pełnomocnictwa substytucyjnego;

(9) art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U. 1993, L 95, s. 29) w związku z art. 47 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej poprzez niepoinformowanie konsumenta o skutkach prawnych, jakie może spowodować unieważnienie spornej Umowy, niezależnie od tego, czy konsument jest reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika w sytuacji, gdy Sąd orzekający stwierdził nieuczciwy charakter postanowienia umownego zawartej przez Strony Umowy.

Wskazując na powyższe zarzuty, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku Sądu I Instancji w całości i orzeczenie co do istoty sprawy - poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od Powoda na rzecz Pozwanego kosztów postępowania przed Sądem I Instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych; zasądzenie od Powoda na rzecz Pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych;

Na podstawie art. 380 k.p.c. skarżący wniósł o rozpoznanie wniosku Pozwanego o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu bankowości i dopuszczenie przeprowadzenie przez Sąd dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu bankowości zgłoszonego celem obrony przed zarzutem abuzywności.

Pismem z 30 marca 2023 r. powodowie w odpowiedzi na apelację, wnieśli o jej oddalenie w całości, pominięcie wniosku dowodowego pozwanego oraz zasądzenie od strony pozwanej na ich rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego okazała się niezasadna.

W ocenie Sądu odwoławczego wywody Sądu Okręgowego dotyczące kwalifikacji prawnomaterialnej poddanego pod osąd roszczenia, należy uznać za trafne. Wskazać należy,
że obowiązek sądu drugiej instancji rozpoznania sprawy w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.) oznacza związanie sądu odwoławczego zarzutami prawa procesowego (tak Sąd Najwyższy m.in. w uchwale z 31 stycznia 2008, III CZP 49/07), za wyjątkiem tego rodzaju naruszeń, które skutkują nieważnością postępowania. Nie dostrzegając ich wystąpienia w niniejszej sprawie, a nadto akceptując argumentację materialnoprawną Sądu pierwszej instancji, jak również poczynione przez ten Sąd ustalenia faktyczne (w oparciu o przeprowadzone w sprawie dowody), uznać należało, że zadość wymogowi konstrukcyjnemu uzasadnienia czyni odwołanie się do tej argumentacji, bez potrzeby jej powielania (art. 387 § 2 1 pkt 1 i 2 k.p.c.). Argumentacja prawna Sądu Okręgowego wymagała jednak, zwłaszcza w kontekście przedstawionych zarzutów apelacyjnych pewnego pogłębienia przez Sąd odwoławczy.

Należy przy tym zwrócić uwagę, że z przewidzianego w art. 378 § 1 k.p.c. obowiązku rozpoznania sprawy w granicach apelacji nie wynika jednak konieczność odrębnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji. Wystarczy, jeśli sąd drugiej instancji odniesie się do zarzutów i wniosków w sposób wskazujący na to,
że zostały one przez sąd drugiej instancji w całości rozważone przed wydaniem rozstrzygnięcia (tak uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 11 lutego 2021, I CSK 709/20 i powołane tam orzecznictwo). Zgodnie z art. 327 1 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jeżeli zarzuty apelacyjne są ponadprzeciętnie rozbudowane, można je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna (tak postanowienie SN z 17 listopada 2020 r., I UK 437/19).

Pośród uwag generalnych Sąd Apelacyjny zwraca jeszcze uwagę na notoryjną okoliczność, iż niniejsza sprawa wpisuje się w szereg analogicznych spraw tzw. frankowych,
a więc ogniskujących się wokół problemu abuzywności postanowień kredytów denominowanych/indeksowanych do waluty obcej. Z tego względu Sąd Apelacyjny w składzie rozpoznającym apelację w niniejszej sprawie szeroko zaczerpnął z wcześniejszego dorobku judykacyjnego w tej materii. Sąd odwoławczy szczególnie wskazuje, że w pełni podziela argumentację prawną zawartą w uzasadnieniach tutejszego sądu w sprawach I ACa 603/21, I ACa 798/21, I ACa 807/21, I ACa 201/22 i I ACa 427/22, w których to postępowaniach strona apelująca podnosiła praktycznie identyczne zarzuty co w niniejszej sprawie. Wskazując prymarnie na uzasadnienia tych judykatów, Sąd Apelacyjny wskazuje, że nie będzie już każdorazowo przywoływał odrębnie motywów składających się na ich argumentację.

W pierwszej kolejności rozważyć należy zarzut obrazy art. 202 k.p.c. w zw. z art. 89 § 1 oraz w zw. z art. 126 § 1 pkt 6, § l 1 i § 3 k.p.c. poprzez brak zwrotu modyfikacji powództwa z uwagi na wystąpienie braków formalnych w postaci złożenia modyfikacji przez profesjonalnego pełnomocnika nieumocowanego w sprawie oraz poprzez otwarcie rozprawy na nowo celem zobowiązania pełnomocnika Powoda do złożenia pełnomocnictwa substytucyjnego.

Zgodnie z art. 130 1a § 1 – 3 k.p.c. jeżeli pismo procesowe wniesione przez adwokata, radcę prawnego (…) nie może otrzymać prawidłowego biegu wskutek niezachowania warunków formalnych, przewodniczący zwraca pismo bez wezwania do jego poprawienia lub uzupełnienia. Mylne oznaczenie pisma procesowego lub inne oczywiste niedokładności nie stanowią przeszkody do nadania pismu biegu i rozpoznania go w trybie właściwym. W zarządzeniu o zwrocie pisma wskazuje się braki, które stanowią podstawę zwrotu. W terminie tygodnia od dnia doręczenia zarządzenia o zwrocie pisma strona może je wnieść ponownie. Jeżeli pismo to nie jest dotknięte brakami, wywołuje skutek od daty pierwotnego wniesienia. Skutek ten nie następuje w przypadku kolejnego zwrotu pisma, chyba że zwrot nastąpił na skutek braków uprzednio niewskazanych.

W świetle powyższej regulacji należy zgodzić się z pozwanym, że Sąd Okręgowy uchybił przepisom proceduralnym, gdyż stwierdzając brak w zakresie spełnienia warunków formalnych pisma procesowego, winien zarządzeniem to pismo procesowe zwrócić. Jak zauważono w doktrynie „nie jest to jednak zwrot definitywny” (tak: M. Dziurda [w:] Kodeks postępowania cywilnego. Praktyczny komentarz do nowelizacji z 2023 roku, Warszawa 2023, art. 130(1(a)). Stosownie bowiem do art. 130 ( 1a) § 2 k.p.c., w terminie tygodnia od dnia doręczenia zarządzenia o zwrocie pisma strona może je wnieść ponownie. Jeżeli pismo to nie jest dotknięte brakami, wywołuje skutek od daty pierwotnego wniesienia. Aby wywołać powyższy skutek, wniesione przez stronę pismo powinno nie być dotknięte brakami wskazanymi w zarządzeniu o zwrocie (por. Uchwała SN z 29.10.2021 r., III CZP 60/20; E. Stefańska [w:] Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz aktualizowany. Tom I. Art. 1-477(16), red. M. Manowska, LEX/el. 2022, art. 130(1(a)).

Mając na uwadze powyższą regulację, stwierdzić należy, iż co do zasady pozwany słusznie wytknął naruszenie powyższych przepisów, a przewodniczący składu w istocie powinien pismo zwrócić, to nie budzi wątpliwości Sądu Apelacyjnego, że pełnomocnik powodów rzeczone niedopatrzenie naprawiłby, poprzez ponowne wniesienie pisma procesowego w ustawowym terminie wraz z załączonym pełnomocnictwem. Nadto wskazać należy, że w sytuacji gdy pismo dotknięte brakiem formalnym zostało już doręczone drugiej stronie, brak jest podstaw do dokonania jego zwrotu. Sprawa bowiem jest już w toku, a jedynym rygorem jaki sąd może zastosować jest rygor zawieszenia postępowania i właśnie pod takim rygorem wezwał pełnomocnika powodów do usunięcia braku formalnego pisma.

Przechodząc dalej, rozważone zostaną zarzuty dotyczące poprawności postępowania dowodowego. Dopiero bowiem przesądzenie poprawności stosowania prawa w tej płaszczyźnie (i przyjęcie za prawidłowe ustaleń faktycznych) pozwala na ocenę prawidłowości zastosowania prawa materialnego.

Apelujący podniósł zarzut pominięcia przez Sąd dowodu z opinii biegłego sądowego wnioskowanego przez Pozwanego, pomimo tego, że rozstrzygnięcie przedmiotowej sprawy wymagało wiadomości specjalnych w ramach podjętej przez Pozwanego obrony przed zarzutem abuzywności postanowień Umowy kredytu w związku z rzekomym kształtowaniem przez Pozwanego kursów w tabeli kursów walut w sposób rażąco krzywdzący dla kredytobiorcy.

Zauważyć należy, że w istocie pozwany wniósł już w odpowiedzi na pozew o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na wskazane tam fakty, jednakże Sąd Okręgowy do tego wniosku nie odniósł się w ogóle. Bezsprzecznie stanowi to naruszenie art. 235 1 § 2 k.p.c. Jednakże należy mieć na uwadze, że naruszenie przepisów procesowych może być skutecznym zarzutem apelacji tylko przy wykazaniu, że ich naruszenie miało lub mogło mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia (por. Wyrok SA w Szczecinie z 7.05.2015 r., I ACa 1010/14). Istotne jest bowiem nie to, aby takiej właśnie formuły użyć w konstrukcji zarzutu, lecz aby w jego uzasadnieniu przedstawić argumentację, dlaczego konkretne uchybienie sądu miało, zdaniem skarżącego, wpływ na rozstrzygnięcie (tak: M. Manowska [w:] Apelacja w postępowaniu cywilnym. Komentarz. Orzecznictwo, wyd. V, Warszawa 2022, art. 368.). Skarżący takich argumentów nie przedstawił.

Stosownie do treści art. 278 § 1 k.p.c. w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych sąd, po wysłuchaniu wniosków stron co do liczby biegłych i ich wyboru, może wezwać jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia ich opinii. Jednakże potrzeba powołania biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego przekonania strony, że wiedza fachowa biegłego danej specjalności jest konieczna dla wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy – por. uzasadnienia wyroków SA w Szczecinie z 30 listopada 2017 roku, III APa 9/17, SA w Lublinie z 3 października 2019 roku, III AUa 1029/18 czy SA w Białymstoku z 25 maja 2018 roku, I AGa 85/18. Skarżący podnosi w apelacji, że wskazane we wniosku dowodowym okoliczności były istotne dla rozstrzygnięcia niniejszego postępowania. Wskazano przy tym na ustalenie kursu średniego NBP dla waluty CHF w dniu uruchomienia kredytu oraz w dniach płatności poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych, wyliczenie wysokości nadpłat przy zastosowaniu wyżej ustalonego kursu średniego NBP do obliczenia wysokości kwoty kredytu (początkowego salda kredytu) oraz wysokości spłaconych rat kapitałowo-odsetkowych. W konsekwencja biegły powinien dokonać wyliczenia kwoty nadpłaty przysługującej kredytobiorcy wypadek zastąpienia kursów kupna i sprzedaży CHF stosowanych przez Pozwanego kursem średnim CHF publikowanym przez NBP.

W tym kontekście zauważyć jednak należy, że wyznaczaną przez treść powództwa oś sporu między stronami i podstawę do formułowania zarzutów o nieważności tej czynności prawnej stanowił sposób konstrukcji postanowień umowy kredytowej a nie ekonomiczne aspekty ustalania kursów przez pozwanego. Dla dokonania oceny powództwa dotyczącego ustalenia nieważności umowy nie były zatem istotne takie kwestie jak: wartość dokonywanych spłat, sposób ustalania przez bank kursów przeliczeniowych, czy wartość ewentualnych świadczeń banku, które mogą mu przysługiwać w związku z nieważnością umowy. Ocena ważności kwestionowanej umowy stanowi niewątpliwie ocenę prawną, leżącą wyłącznie w gestii sądu. Natomiast opinie biegłych nie przesądzają kwestii materialnoprawnych nawet wtedy, gdy się do nich odwołują lub używają pojęć prawnych (zob. postanowienie SN z 12 stycznia 2021 r., II PSK 4/21; postanowienie SN z 5 czerwca 2020 r., II UK 161/19 oraz wyrok SA w Szczecinie z 25 czerwca 2019 r., I ACa 810/18).

Z uwagi na to, że zawarta przez strony umowa kredytu okazała się nieważna z przyczyn omówionych w dalszej części uzasadnienia, przeprowadzenie tego dowodu było zbędne dla rozstrzygnięcia sprawy. Z istoty badania faktów w procesie (wytyczanej wyraźnie przez treść art. 227 k.p.c.) wynika, że postępowanie dowodowe w sprawie cywilnej musi być ukierunkowane i ograniczone do faktów istotnych dla rozstrzygnięcia. W świetle art. 227 k.p.c. Sąd powinien pominąć wnioski dowodowe, które nie dotyczą takich faktów.

Sąd odwoławczy stwierdził, że przedmiotowa ocena poszczególnych zapisów umów może być natomiast dokonana bez udziału biegłego, na podstawie analizy samej treści umowy. Zatem dowód ten jest nieistotny dla ustalenia okoliczności ważnych z punktu widzenia ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy oraz prowadzące wyłącznie do przedłużenia postępowania i wygenerowania dodatkowych kosztów.

Nie zasługuje także na uwzględnienie z tożsamych przyczyn sformułowany osobno zarzut naruszenia art. 227 w zw. z art. 309 k.p.c. dotyczący oddalenia wniosku o dopuszczeniu dowodu z wyliczenia ewentualnego roszczenia pozwanego na wypadek unieważnienia umowy.

Zdaniem Sądu odwoławczego nie sposób uznać za zasadny także zarzut naruszenia art. 232 k.p.c. Apelujący podnosił, że powodowie nie wypełnili obowiązku wskazania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzili skutki prawne. Lektura uzasadnienia wyroku Sądu pierwszej instancji nie pozostawia wątpliwości, w oparciu o jakie dowody Sąd ustalił stan faktyczny. W ocenie Sądu Apelacyjnego powodowie sprostali ciążącemu na nich ciężarowi dowodowemu, a Sąd Okręgowy prawidłowo dokonał ustaleń faktycznych i dokonał prawidłowej subsumpcji. Zarzut ten ma jedynie charakter polemiczny i nie zawiera w sobie argumentów jurydycznych i z tego też powodu nie może zostać uwzględniony.

Skarżący sformułował w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i wskazał na to, że Sąd dokonał błędnej i sprzecznej z zasadami doświadczenia życiowego i logiki ocenę materiału dowodowego, polegającą na przyjęciu że pozwany bank może dowolnie określać kursy waluty w Tabeli kursów oraz że spread walutowy stanowił element wynagrodzenia pozwanego.

Tytułem przypomnienia należy zauważyć, że norma art. 233 §1 k.p.c. formułuje zasadniczą podstawę prawną, określającą kompetencje sądu w zakresie oceny materiału procesowego. Zgodnie z jej brzmieniem sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Wynikający z tej normy wzorzec tzw. swobodnej oceny dowodu przyznaje sądowi kompetencję, która (co do zasady) nie jest ograniczana przez normy prawne, ustalające formalną hierarchię środków dowodowych (jak jest to w przypadku systemu opartego o zasadę legalnej oceny). Sąd przyznaje zatem dowodowi walor wiarygodności i mocy dowodowej (względnie odmawia ich przyznania) w oparciu o własne przekonanie, powzięte (co do zasady) po bezpośrednim zetknięciu się ze źródłem dowodowym i po poznaniu całokształtu materiału dowodowego przedstawionego pod osąd. W tym kontekście jurydycznym podkreślano w judykaturze wielokrotnie, że oparcie opisanego wyżej, sformalizowanego prawnie procesu poznawczego (jakim jest badanie faktu w postępowaniu sądowym) o zasadę swobodnej oceny oznacza przyznanie sądowi kompetencji jurysdykcyjnej, pozwalającej na wiążące przesądzenie znaczenia procesowego poszczególnych dowodów. W związku z tym przyjmuje się zgodnie, że jeżeli z poddanego pod osąd materiału dowodowego sąd wyprowadza ocenę opartą o wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów musi być uznana za prawidłową, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego (np. po uznaniu innych z wykluczających się dowodów za wiarygodne), dawały się wyprowadzić wnioski odmienne. Opisany wzorzec i zasady weryfikacji materiału dowodowego odnosić musi też sąd odwoławczy do oceny zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. Po pierwsze bowiem sąd odwoławczy jest związany zarzutami naruszenia prawa procesowego (poza niewystępująca w niniejszej sprawie sytuacją nieważności postepowania – por. wywody zawarte w uzasadnieniu uchwały SN(7z) z 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07). Oznacza to, że zarzut naruszenia art. 233 §1 k.p.c. sąd odwoławczy bada wyłącznie w jego granicach wytyczanych przez skarżącego. Po wtóre, dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest podanie i uzasadnienie przyczyn wykazujących to, że sąd nie zachował opisanego wzorca oceny. Skarżący powinien zatem wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. np. wyroki SN z 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; z 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99; z 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99). Jak wyjaśniono wyżej, jako zasadnicze kryteria tej oceny wyróżnia się zgodność wniosków sądu z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz komplementarność (spójność) argumentacji polegającą na wyprowadzaniu poprawnych wniosków z całokształtu materiału procesowego. Komplementarność ta będzie naruszana w przypadku nieuzasadnionego pominięcia przez Sąd wniosków przeciwnych wynikających z części dowodów. Zatem skarżący nie może poprzestać na przedstawieniu własnej (korzystnej dla jego stanowiska procesowego) oceny znaczenia i waloru procesowego poszczególnych dowodów), lecz musi wyeksponować i uzasadnić zaistnienie takich okoliczności, które świadczyć będą o sprzeczności logicznej oceny dokonanej przez sąd, jej nieprzystawania do wniosków jakie należy wyprowadzić z zasad doświadczenia życiowego czy też wady polegającej na zaniechaniu wzięcia pod uwagę wniosków wynikających z nieocenionych przez sąd dowodów.

W tym zakresie wskazać należy, że zarzuty przedstawione przez pozwanego są w rzeczywistości polemiką z prawidłowymi ustaleniami Sądu Okręgowego, które Sąd Apelacyjny podziela w pełni, a tym samym niezasadnym jest ich ponowne przywoływanie. Zwrócić należy uwagę, że wskazane wyżej zarzuty nie tyle odnoszą się do błędów w ustaleniach faktycznych, ile do prawnej oceny określonych faktów. Pozwany nie sprostał ciężarowi postawienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., nie odwołał się on bowiem do argumentów natury jurydycznej, nie wykazał błędów w dokonywanej przez Sąd pierwszej instancji ocenie dowodów, a jedynie przedstawił własną wersję stanu faktycznego, która zgodna jest z korzystnym dla pozwanego rozstrzygnięciem.

Sąd I instancji nie naruszył też art. 233 k.p.c., ani art. 309 k.p.c., nie nadając dostatecznej (zdaniem skarżącego) wagi przedłożonej przez niego opinii prawnej dr hab. I. W.. Ocena prawna przedstawionego przez strony materiału dowodowego, w myśl zasad da mihi factum, dabo tibi ius oraz iura novit curia, jest wyłączną domeną sądu orzekającego. Sąd nie jest związany podaną w pozwie podstawą prawną dochodzonego roszczenia (wyrok SA w Krakowie z 8.05.2019 r., I ACa 287/18). Przedstawiona przez pozwanego opinia prawna jest zaś wyłącznie rozwinięciem stanowiska strony, podobnie jak (w sprawach wymagających wiadomości specjalnych) ekspertyzy opracowane na zlecenie stron traktowane są wyłącznie jako element materiału procesowego wyrażający ich stanowiska (zob. wyrok SA w Szczecinie z 18.03.2020 r., I ACa 317/19 i przywołane w nim orzeczenia). Już tylko na marginesie można przypomnieć, że art. 278 § 1 k.p.c. nie pozwala na dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu prawa krajowego (zob. wyroki SA w Warszawie z 6.11.2020 r., V ACa 826/19 czy SA w Rzeszowie z 10.10.2019 r., I ACa 264/18).

W zakresie zarzutów dotyczących naruszenia przepisów art. 203 1 § 1-3 k.p.c. w związku z art. 91 k.p.c. oraz w związku z art. 455 k.c. oraz art. 91 k.p.c. sąd odwoławczy wypowie się w dalszej części uzasadnienia poświęconej problematyce zarzutów zatrzymania i potrącenia.

Powyższe rozważania zasadniczo wyczerpują analizę postawionych przez pozwanego zarzutów proceduralnych. Skarżący wywodził tezy swojej apelacji nie tyle z kwestionowania ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego, co z ich odmiennej oceny prawnej.

Przechodząc do zarzutów o charakterze materialnoprawnym w pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę, że jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, z punktu widzenia polskiego systemu prawnego można wyróżnić trzy rodzaje kredytów, w których występuje (w różnych rolach) waluta obca: indeksowany, denominowany i walutowy.

1. W kredycie indeksowanym kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, przy czym spłata kredytu następuje w walucie krajowej.

2. W kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na kursie kupna waluty obcej obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej.

3. W kredycie walutowym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie.

Tylko w tym ostatnim wypadku roszczenie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy jest wyrażone w walucie obcej, tj. kredytobiorca może żądać od kredytodawcy wypłaty kwoty kredytu w walucie obcej. W dwóch pozostałych wypadkach żądanie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy w zakresie spełnienia świadczenia (czyli wypłaty kwoty kredytu) dotyczy wyłącznie waluty krajowej. Nieprawidłowe jest zatem zrównywanie kredytów denominowanych z kredytami walutowymi (por. również wyrok SN z 30.09.2020 r., I CSK 556/18).

Sporną umowę w samej treści błędnie określono jako kredyt denominowany. Jego cechą charakterystyczną jest to, że kwota kredytu jest określona w walucie obcej. Ponieważ kwota kredytu zostaje wypłacona w walucie krajowej według kursu kupna waluty obcej obowiązującego w dniu uruchomienia kredytu, w takim wypadku kredytobiorca aż do tego dnia nie zna dokładnej kwoty w złotych polskich, która zostanie mu wypłacona.

W przedmiotowej sprawie powodowie kwotę tę znali od dnia podpisania umowy. W umowie kredytu (§ 2 ust. 1, k. 27) określono kwotę kredytu w walucie krajowej – 260.000 zł. Tym samym w niniejszej sprawie mamy do czynienia z kredytem indeksowanym. Notabene, odróżnienie kredytu indeksowanego od denominowanego (oba te rodzaje umów określa się niekiedy mianem waloryzowanych kursem waluty obcej) nie ma decydującego znaczenia dla stwierdzenia ich nieważności ze wskazanych w pozwie przyczyn. Najistotniejsze, by odróżnić kredyt walutowy od kredytu w złotych polskich. Zarówno kredyty indeksowane, jak i denominowane kursem waluty obcej zaliczają się do tej drugiej grupy.

Punktem wyjścia do dalszych rozważań jest fakt, że powodom w relacji z bankiem przysługiwał status konsumentów w rozumieniu art. 22 1 k.c.

Przechodząc dalej należy wskazać, że zasadnie Sąd Okręgowy ocenił, że pozwany bank nie wykazał, by poinformował powodów o ryzyku walutowym, z jakim będzie się dla nich wiązało zaciągnięcie kredytu waloryzowanego kursem franka. Z przesłuchania powódki na rozprawie w dniu 24 listopada 2020 r. wynika, że oferta kredytu indeksowanego do CHF została im przedstawiona jako korzystna. Powódce nie wyjaśniono mechanizmu przeliczeniowego waluty, nie poinformowano jej o nieograniczonym ryzyku kursowym, pracownik pozwanego banku nie wytłumaczył powódce, jak zmiana kursu może wpłynąć na wysokość raty. Powódka wskazała, że nie było żadnej rozmowy na temat, że kurs w ogóle mógłby wzrosnąć.

Sąd Okręgowy dał zeznaniom powodów wiarę w całości. Skarżący w apelacji nie podjął nawet próby podważenia tych ustaleń.

Jak wskazał Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z 19.01.2021 r., I ACa 505/20, przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat. Pozwany bank się z tego obowiązku nie wywiązał. Zamiast, jak wymagałaby tego uczciwość kontraktowa, w sposób kompleksowy pouczyć powódkę o możliwych konsekwencjach zawarcia umowy kredytu waloryzowanego, wskazywano powódce na opłacalność tego kredytu. Z przekazu banku wynikało, że oferowany kredyt jest bezpieczny. Przy ocenie ryzyka kursowego konsument jest w pełni uprawniony do opierania się na informacji z banku. Powódka wskazała, że zdała się na opinię pracownika banku, że czuła się z tym pewnie. Dlatego właśnie konsument ma prawo do rzetelnej informacji, która nie będzie go wprowadzać w błąd. Bank nie może adresować do konsumenta komunikatów zaburzających jego percepcję ryzyka. Tymczasem w niniejszej sprawie powódka otrzymała właśnie taki przekaz.

Niczego w tym zakresie nie zmieniają lapidarne oświadczenia zawarte w § 11 ust. 4 i 5 umowy (k. 29), że kredytobiorca został poinformowany przez Bank o ryzyku związanym ze zmianą kursów walut oraz rozumie wynikające z tego konsekwencje oraz akceptuje zasady funkcjonowania kredytu denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej, w szczególności zasady dotyczące określenia kwoty kredytu w walucie, sposobu uruchomienia i wykorzystania kredytu oraz warunków jego spłaty. Do analogicznych wniosków doszedł SA w Katowicach, w wyroku z 4.11.2020 r., I ACa 396/16, wskazując że zawarcie w tekście umowy takiego oświadczenia kredytobiorcy nie oznacza jeszcze, że bank zrealizował ze szczególną starannością, jakiej wymagało wprowadzenie do długoterminowej umowy mechanizmu waloryzacji, obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego, a kształtując treść klauzuli waloryzacyjnej zachował się w sposób lojalny wobec kredytobiorcy uwzględniając jego uzasadnione interesy. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 25.11.2020 r., VI ACa 779/19, zauważył, że definicja konsumenta zawarta w art. 22 1 k.c. nie różnicuje konsumentów z uwagi na ich uświadomienie przez kontrahenta, czy też z uwagi na posiadane przez nich cechy. Obowiązkiem sądu jest dokonywanie oceny zobiektywizowanej odwołującej się do wzorca konsumenta jako osoby rozważnej, poinformowanej, o przeciętnej wiedzy i doświadczeniu życiowym (wyrok SA w Szczecinie z 19.11.2020 r., I ACa 265/20).

Nie zasługują na podzielenie wywody skarżącego, iż § 2 ust. 2, § 4 ust. la, § 9 ust. 2 i ust. 6 umowy nie są abuzywne, gdyż jednoznacznie określają główny przedmiot świadczenia. Sąd Okręgowy ustalił – a skarżący ustalenia tego nie podważył – że ani w kwestionowanej umowie, ani w ogólnych warunkach kredytowania nie określono dokładnych zasad ustalania kursów walut obowiązujących w pozwanym banku. Bankowe klauzule spreadowe były już w judykaturze przedmiotem wielokrotnej analizy. W świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie ma obecnie wątpliwości, że klauzule waloryzacyjne odwołujące się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania mają charakter niedozwolony. Postanowienia przewidujące uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy, a zatem niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 k.c. (por. np. wyroki SN z 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17, 9 maja 2019 r. I CSK 242/18, z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, z 27 listopada 2019 II CSK 483/18 czy z 11 grudnia 2019, V CSK 382/18). Pogląd ten Sąd Najwyższy w wyroku z 27.07.2021 r., V CSKP 49/21 określił jako dominujący i trafny.

Bezzasadne okazało się stanowisko pozwanego, zgodnie z którym nie mógł on dowolnie określać kursów waluty. Bank wskazywał w tym zakresie, że kryteria, które ostatecznie decydują o kursie ogłoszonym w tabeli (uwarunkowania rynkowe, takie jak popyt i podaż) nie pozostają w jego gestii. Ewentualne ograniczenia swobody banku w zakresie ustalania kursów walut obcych, ażeby nabrały waloru prawnego, musiałyby mieć umocowanie w samej umowie. W przeciwnym razie określanie kursu waluty według konkretnego algorytmu nie było rzeczywiście obowiązkiem pozwanego, a jedynie stosowaną przezeń praktyką, którą (w ujęciu prawnym) mógł w każdej chwili według swojego uznania zmienić. Niczego nie zmienia fakt, że wysokość spreadu można było po ogłoszeniu przez bank kursu na dany dzień obliczyć. Sama wiedza, ile wyniósł spread, niczego jeszcze powodom nie dawała, skoro nie dysponowali oni żadnym uprawnieniem pozwalającym na zakwestionowanie jednostronnej, arbitralnej decyzji banku. W omawianym kontekście nie ma również znaczenia, czy pozwany faktycznie skorzystał z zastrzeżonego dyskryminacyjnego uprawnienia, określając kurs franka szwajcarskiego w sposób nierynkowy. Liczy się jedynie to, że miał taką możliwość. W prawnym znaczeniu nie może bowiem w ogóle dojść do wykonania nieważnej umowy (vide wyroki Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 23.10.2019 r., V ACa 567/18 oraz z 12.02.2020 r., V ACa 297/19). Sądu II instancji nie przekonał też argument, że spread walutowy nie stanowi stricte wynagrodzenia banku, lecz uzasadniony był dokonywaniem przez niego transakcji na rynku międzybankowym w celu sfinansowania akcji kredytowej dotyczącej udzielania kredytów indeksowanych do waluty obcej. Żeby wykorzystać naliczony spread do przeprowadzania jakichkolwiek dalszych transakcji, bank musiał najpierw włączyć go do swojego majątku. Brak jest więc podstaw, by uznać, że stanowił on cokolwiek innego niż dochód (wynagrodzenie) banku.

Pozwany wielokrotnie w apelacji wskazywał na konieczność oddzielenia wprowadzającej sam mechanizm indeksacji kwoty kredytu do waluty obcej klauzuli ryzyka walutowego od klauzuli kursowej, określającej konkretny sposób ustalania kursu tej waluty obcej. Także i tej argumentacji Sąd Apelacyjny nie podziela. Abuzywnością objęty jest cały mechanizm umowny odwołujący się do kursów walut jednostronnie ustalanych przez pozwanego. Klauzula ryzyka walutowego (walutowa) oraz klauzula kursowa (spreadowa) stanowią elementy składające się na całościowy mechanizm indeksacyjny (klauzulę waloryzacyjną). Ze względu na ich ścisłe powiązanie nie jest dopuszczalne uznanie, że brak abuzywności jednej z tych klauzul skutkuje brakiem abuzywności całego mechanizmu indeksacyjnego. Innymi słowy, wystarczy, że jedna tych klauzul jest uznana za abuzywną, aby cały mechanizm indeksacji został uznany za niedozwoloną klauzulę umowną (por. wyrok SA w Gdańsku z 9.06.2021 r., V ACa 127/21 oraz orzeczenia Sądu Najwyższego, do których ów się odwołuje). W realiach rozpoznawanej sprawy oba elementy tego mechanizmu zostały zresztą skonstruowane w sposób wadliwy.

Wprowadzenie do umowy indeksacji kwoty kredytu do waluty obcej było dotknięte wadą w postaci nienależytego pouczenia kredytobiorców o możliwych konsekwencjach takiego stanu rzeczy. Z kolei klauzula kursowa stanowi postanowienie niedozwolone w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.

Należy zwrócić uwagę – że do art. 69 Prawa bankowego dopiero 26 sierpnia 2011 r. (a zatem 3 lata po zawarciu przez powodów kwestionowanej umowy) dodano ust. 2 pkt 4a, zgodnie z którym umowa o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska powinna określać szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Nie oznacza to jednak, że analogiczny obowiązek nie istniał po stronie banku również wcześniej, tyle że implicite wyrażony w innych przepisach. W ocenie Sądu odwoławczego przepisem, który w dacie zawierania kwestionowanej umowy nakładał na pozwany bank obowiązek określenia czytelnych i jednoznacznych zasad ustalania kursów walut, był (i jest nadal) 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.

W tym miejscu warto od razu zastrzec, że wejście w życie wskazanej wyżej nowelizacji Prawa bankowego (ustawy z 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, Dz. U. z 2011 roku Nr 165, poz. 984, zwanej ustawą antyspreadową) nie spowodowało utraty abuzywnego charakteru przez sporne postanowienia indeksacyjne. Wskazana nowelizacja miała na celu jedynie doprowadzenie do sytuacji, w której kredytobiorca już na etapie zawierania umowy będzie szczegółowo poinformowany o kluczowych dla niego zasadach związanych ze spłatą kredytu, a nie sanowanie już istniejących umów, które ze względu na sprzeczność z prawem mogły być dotknięte sankcją nieważności czy abuzywności. W orzecznictwie utrwalił się pogląd, zgodnie z którym badanie postanowień umownych zawartych we wzorcach - tak w wypadku kontroli abstrakcyjnej jak i indywidualnej - musi odbywać się według stanu z chwili zawarcia umowy (art. 385 2 k.c.). Ustawa z 29 lipca 2011 r. nie ma tymczasem skutku wstecznego (zob. wyrok SA w Gdańsku z 9.06.2021 r., V ACa 127/21; wyrok SA w Szczecinie z 11.02.2021 r., I ACa 646/20; wyrok SA w Białymstoku z 4.09.2019 r., I ACa 146/19 oraz wyrok SN z 4.04.2019 r., III CSK 159/17).

W świetle art. 385 1 § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Pozwany tego ciężaru dowodu nie udźwignął. Brak możliwości negocjowania warunków umów kredytowych przez konsumentów jest wręcz faktem powszechnie znanym. Podczas zawierania umowy z profesjonalnym i wysoce zorganizowanym kontrahentem jakim jest bank, przyszły kredytobiorca ma z reguły bardzo niewielki (jeśli w ogóle jakikolwiek) wpływ na treść swoich praw i obowiązków. Wybór konsumenta zwykle ogranicza się do zaakceptowania warunków odgórnie narzuconych przez bank lub też do rezygnacji z zawarcia umowy. O ile dla banku kredytobiorca jest tylko kolejnym klientem, o tyle sam konsument, poszukując środków na realizację istotnego z punktu widzenia jego interesów życiowych przedsięwzięcia, jakim jest budowa bądź zakup nieruchomości mającej posłużyć zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych, mierzy się z istotnym przymusem ekonomicznym. Daje to kredytobiorcy bardzo niewielkie pole do negocjacji. Materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie nie daje podstaw do przyjęcia, że w analizowanym stanie faktycznym miała miejsce sytuacja odmienna. Indywidualnym uzgodnieniem nie jest wybór konsumenta pomiędzy kilkoma zaproponowanymi przez przedsiębiorcę wariantami umowy, jeśli każda z nich ma charakter odgórnie narzucony, niezależny od woli klienta. Nietrafiony okazał się więc zarzut ze że powódka samodzielnie wybrała ten rodzaj kredytu. Bank odpowiada za zgodność z prawem każdego z oferowanych przez siebie produktów, niezależnie od tego, zawarcie jakich innych umów jest gotów zaproponować. Już tylko na marginesie można zauważyć, że z zeznań powódki wynika, że kredyt powiązany z walutą obcą został przedstawiony jako niezwykle korzystny. Wskazała ona, że nie przeszło jej przez myśl, że mogła by zapytać o zmianę warunków umowy czy postanowień dotyczących kursu, umowa była już dla niej przygotowana.

Reasumując tę część rozważań, Sąd Apelacyjny stwierdza, że Sąd I instancji zasadnie przyjął, że w sprawie ziściły się wszystkie przesłanki z art. 385 1 § 1 k.c., obligujące go do stwierdzenia niedozwolonego charakteru kwestionowanych postanowień.

W kontekście jurydycznym, jaki tworzą interpretowane zgodnie ze wskazówkami zawartymi w orzecznictwie TSUE uregulowania prawa europejskiego, zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej ustalania wysokości świadczeń stron umowy w złotych polskich stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy. Stanowisko to jest, podobnie jak ocena samych klauzul spreadowych jako abuzywne, w orzecznictwie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie ugruntowane (zob. przykładowo powołane już wyżej wyroki).

Przepisy art. 385 ( 1) i następne k.c. stanowią implementację dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Ścisły związek art. 385[1]–385[3] k.c. z przepisami dyrektywy 93/13/EWG wiąże się z koniecznością uwzględnienia przy wykładni i stosowaniu tych przepisów prawa UE oraz dotyczącego go dorobku orzeczniczego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (zob. wyrok SN z 3 lutego 2006 r., I CK 297/05) – tak R. Trzaskowski [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II, red. J. Gudowski, Warszawa 2018, art. 385(1), art. 385(2), art. 385(3). W świetle art. 19 ust. 1 zdanie drugie traktatu o Unii Europejskiej Trybunał Sprawiedliwości zapewnia bowiem poszanowanie prawa w wykładni i stosowaniu Traktatów.

I tak, w art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG Państwa Członkowskie postanowiły, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Jak wynika z pkt 1 sentencji wyroku TSUE z 3 października 2019 r., C-260/18 wydanego w sprawie Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, przepis ten nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy – po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty – przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. W motywach 43-44 uzasadnienia powołanego wyroku TSUE wskazał, że unieważnienie umowy z uwagi na uznanie utrzymanie jej w mocy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków wchodzi w grę zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty. TSUE skonstatował, że ponieważ klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania przedmiotowej umowy kredytu wydaje się niepewna.

Analogiczne stanowisko Trybunał zajął w motywie 52 uzasadnienia wyroku z 14.03.2019 r., C-118/17, Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT. W motywie 54 tego orzeczenia TSUE wskazał, że możliwość zastąpienia przez sąd krajowy nieuczciwego postanowienia przepisem prawa krajowego o charakterze uzupełniającym w celu dalszego istnienia umowy jest ograniczona do przypadków, w których rozwiązanie umowy jako całości naraziłoby konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, wobec czego ten ostatni poniósłby negatywne konsekwencje (zob. pkt 74 uzasadnienia wyroku z 7.08.2018 r., C-96/16, Santander SA v. Dembie oraz Bonet i Cortés v. Banco de Sabadell SA., ZOTSiSPI 2018, nr 8, poz. I-643 czy pkt 61 uzasadnienia wyroku z 20.09.2018 r., C-51/17, OTP Bank Nyrt. i OTP Faktoring Követeléskezelő ZRT v. Ilyés i KISS., ZOTSiS 2018, nr 9, poz. I-750). Dotychczasową linię orzeczniczą TSUE kontynuują tezy wyroku z 29.04.2021 r., C-19/20, I.W. I R.W. przeciwko Bank BPH S.A., o czym wobec treści art. 20 zdania piątego statutu TSUE świadczy wydanie tego rozstrzygnięcia bez opinii rzecznika generalnego (zob. R. Maruszkin, Wyrok w sprawie frankowiczów: komu przyniósł korzyść? Omówienie wyroku TS z 29 kwietnia 2021 r., C-19/20 Bank BPH. W pkt 85 powyższego wyroku Trybunał Sprawiedliwości wyraźnie wskazał, że jeżeli sąd krajowy uzna, iż zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego go prawa krajowego utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu (zob. wyrok z 3 października 2019 r., Dziubak, C-260/18, EU:C:2019:819, pkt 43).

Ł. Węgrzynowski w „Konsekwencje stwierdzenia abuzywności klauzuli indeksacyjnej (denominacyjnej) dla ważności całej umowy kredytu frankowego” linia orzecznicza LEX nr 419807446 wskazał, że założenia wyroku TSUE w sprawie C-260/18 najpełniej oddaje stanowisko, zgodnie z którym stwierdzenie abuzywności klauzuli indeksacyjnej (denominacyjnej) prowadzi do nieważności całej umowy kredytu frankowego (por. między innymi przytoczone tamże na poparcie tego poglądu wyrok SA w Szczecinie z 12.03.2020 r., I ACa 257/19; wyrok SA w Warszawie z 12.02.2020 r., V ACa 297/19; wyrok SA w Warszawie z 29.01.2020 r., I ACa 67/19; wyrok SA w Białymstoku z 19.06.2019 r., I ACa 250/19). Już w 2019 roku Sąd Najwyższy uznał, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego, odchodząc tym samym od starszej linii orzeczniczej, która dopuszczała uzupełnianie niekompletnej umowy przepisami dyspozytywnymi lub stosowaniem analogii z art. 58 § 3 k.c. (zob. wyroki z 11.12.2019 r., V CSK 382/18 i z 27.11.2019 r., II CSK 483/18).

Sąd Najwyższy podzielił stanowisko wyrażone w swoim wyroku z 29 października 2019 r., IV CSK 308/18 co do dwóch możliwości rozstrzygnięcia: (1) stwierdzenia nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego, albo (2) przyjęcia, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta. Wzywając kredytobiorcę do zajęcia stanowiska sąd powinien poinformować go o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy, a konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze (por.m.in. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 21 lutego 2013 r., C 472/11, Banif Plus Bank Zrt przeciwko Csabie Csipailowi, pkt 31, 35, uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 27/17 oraz wyrok Sądu Najwyższego z 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16).

Nie w każdej jednak sprawie pouczenie kredytobiorcy o skutkach stwierdzenia nieważności umowy, bądź wyeliminowania z niej spornych postanowień będzie konieczne (por. np. powołany już wyrok SA w Szczecinie z 24.06.2021 r., I ACa 35/21). Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w przedmiotowym postępowaniu. Powodowie reprezentowani byli przez profesjonalnego pełnomocnika. Już w pozwie domagali się oni stwierdzenia nieważności zawartych z pozwanym umowy, podtrzymali przez całe postępowanie dotychczasowe żądania. Stanowisko zajęte przez powodów w postępowaniu apelacyjnym nie pozostawia wątpliwości, że aprobują oni obrany przez Sąd Okręgowy kierunek rozstrzygnięcia. W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny nie doszukał się przyczyn, dla których powództwo o stwierdzenie nieważności umowy miałby oddalić.

Nie można abuzywnego postanowienia uprawniającego bank do jednostronnego określania wiążącego na gruncie umowy kursu CHF zastąpić uregulowaniem, że spłata następuje według kursu średniego ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski. W chwili zawierania spornych umów art. 358 § 2 k.c. był skreślony. Brzmienie, w świetle którego wartość waluty obcej określa się co do zasady według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, otrzymał dopiero 24 stycznia 2009 r. Nawet przyjmując, że art. 358 § 2 k.c. w nowym brzmieniu znajdował zastosowanie do spornych umów od tej daty (per analogiam art. L ustawy z 23 kwietnia 1964 r. Przepisy wprowadzające kodeks cywilny, za wyrokiem SN z 14.12.2004 r., II CK 235/04), żaden przepis prawa nie umożliwia wprowadzenia do umów kursu średniego NBP w okresie pomiędzy ich zawarciem a 24 stycznia 2009 r. Przepisem tym niewątpliwie nie jest art. 41 Prawa wekslowego, albowiem nie został on wprowadzony do porządku prawnego dla innych potrzeb niż zapłata weksla w walucie (wyrok SA w Warszawie z 26.10.2020 r., I ACa 215/20). Bezpodstawnie pozwany przywołał w apelacji liczne przepisy prawa, z których próbował wywodzić generalną zasadę, iż zobowiązanie wyrażone w walucie obcej powinno zostać przeliczone na złote według kursu średniego NBP. Akty prawne takie jak ustawa z 5 sierpnia 2015 roku o pracy na morzu, ustawa z 15 lutego 1992 roku o podatku dochodowym od osób prawnych czy ustawa z 16 grudnia 2005 roku o Funduszu Kolejowym dotyczą zupełnie innej materii i nie znajdują zastosowania w rozpoznawanej sprawie. Wnioskowanie z podobieństwa ( a simili), do których zaliczają się analogia legis i analogia iuris, należy stosować z dużą dozą ostrożności, której zdaniem Sądu Apelacyjnego w rozumowaniu skarżącego zabrakło.

Wreszcie, nie wolno tracić z pola widzenia, że działania sądu krajowego w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, zniechęcający profesjonalnych kontrahentów do zawierania we wzorcach umów zawieranych z konsumentami nieuczciwych postanowień. Skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty, gdyby umowa mogła zostać uzupełniona przez sąd krajowy poprzez wprowadzenie do niej warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu (por. wyrok SA w Katowicach z 24.11.2020 r., I ACa 49/19 oraz wyrok SN z 27.11.2019 r., II CSK 483/18, a także orzecznictwo przytoczone w tym drugim orzeczeniu). Odnosząc się do przywołanych przez skarżącego motywów 56-57 uzasadnienia wyroku TSUE z 29.04.2021 r., C-19/20, I.W. i R.W. przeciwko BANK BPH S.A., Dz.U.UE.C.2021/278/15, Sąd Apelacyjny wskazuje, że stwierdzając nieważność umowy nie kierował się jedynie interesem kredytobiorców, lecz miał na uwadze wszystkie przytoczone wyżej względy prawne i systemowe.

W rozpoznawanej sprawie nie ma żadnych podstaw do przyjęcia, że po eliminacji postanowień uznanych za abuzywne umowa mogłaby być wykonywana na podstawie art. 69 ust. 3 Prawa bankowego poprzez spłatę bezpośrednio we franku szwajcarskim. Sąd Apelacyjny przypomina, że umowa kredytu denominowanego zachowuje charakter umowy kredytu złotowego. Uwzględnienie stanowiska skarżącego w tym zakresie byłoby równoznaczne z przekształceniem spornej umowy w kredyt walutowy, a zatem węzeł obligacyjny innego rodzaju. Należy wskazać na wyrok TSUE z 18.11.2021 r., C-212/20, Dz.U.UE.C.2022/24/5, w motywach 68-69 uzasadnienia którego wskazano że w przypadku stwierdzenia przez sąd krajowy nieważności nieuczciwego warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w taki sposób, iż niezgodny z tym artykułem jest przepis prawa krajowego dający sądowi krajowemu możliwość uzupełnienia tej umowy poprzez zmianę treści owego warunku. Gdyby bowiem sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, to takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniałoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez sam brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów. Przedsiębiorcy nadal mogliby bowiem dostrzegać korzyść w stosowaniu rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy. Także TSUE zwrócił zatem uwagę na wskazaną już wyżej przez Sąd Apelacyjny konieczność uzyskania efektu zniechęcającego banki do stosowania klauzul niedozwolonych.

Konsekwencją stwierdzenia nieważności kwestionowanych umów jest powstanie wzajemnych roszczeń stron o zwrot spełnionych w wykonaniu nieważnej umowy świadczeń: wypłaty kredytu w przypadku kredytodawcy i spłaconych rat w przypadku kredytobiorców. W myśl art. 405 k.c. kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Przepis ten stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 k.c.). Świadczenie jest nienależne między innymi wówczas, gdy czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia (art. 410 § 2 k.c. in fine). Ustalenie nieważności umowy uprawnia każdą ze stron do żądania zwrotu świadczeń dokonanych w wykonaniu tej umowy jako nienależnych, w oparciu o przywołane wyżej przepisy (wyrok SA w Katowicach z 27.12.2021 r., I ACa 43/21).

Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z 16.02.2021 r., III CZP 11/20, stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. W uzasadnieniu tej uchwały SN odrzucił teorię salda, zgodnie z którą w przypadku nieważnej umowy wzajemnej przedmiotem roszczenia restytucyjnego nie jest osobno każde ze spełnionych świadczeń, lecz jedynie nadwyżka wartości jednego z nich nad wartością drugiego. Także w pkt 2 uchwały składu 7 sędziów z 7.05.2021 r., III CZP 6/21, której nadano moc zasady prawnej Sąd Najwyższy orzekł, że jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy. Jak podsumował Ł. Węgrzynowski w „Zasady rozliczenia stron w razie stwierdzenia nieważności umowy kredytu udzielonego w CHF (teoria salda i teoria dwóch kondykcji)”, w najnowszym orzecznictwie sądowym zdecydowaną przewagę zyskało stanowisko, zgodnie z którym w razie stwierdzenia nieważności umowy kredytu udzielonego w CHF rozliczenie stron powinno nastąpić według teorii dwóch kondykcji (por. m. in. powołane tam wyroki SA w Szczecinie z 19.11.2020 r., I ACa 265/20; SA w Warszawie z 19.08.2020 r., VI ACa 345/19; SA w Białymstoku z 20.02.2020 r., I ACa 635/19; SA w Łodzi z 4.02.2020 r., I ACa 1196/18; SA w Gdańsku z 18.12.2020 r., V ACa 447/20). Przyjęcie teorii dwóch kondykcji oznacza, że sąd nie dokonuje z urzędu kompensaty wzajemnych roszczeń stron.

Art. 411 k.c. przewiduje przesłanki wyłączające obowiązek zwrotu świadczenia nienależnego, ale w niniejszej sprawie żadna z nich się nie ziściła.

Wreszcie, niezasadne okazało się stanowisko skarżącego, zgodnie z którym odsetki za opóźnienie powinny zostać odeń zasądzone dopiero od chwili wyrokowania. Pozwany argumentował, że winny być one ewentualnie zasądzone od dnia wymagalności roszczenia Powoda o zwrot nienależnego świadczenia - który to moment zgodnie z uchwałą 7 sędziów SN z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21 posiadającej moc zasady prawnej oraz uchwałą SN z 28 kwietnia 2022 r., III CZP 40/22 - stanowi dzień złożenia przez należycie poinformowanego przez Sąd konsumenta (Powoda) oświadczenia o wyrażeniu/odmowie zgody na związanie niedozwolonym postanowieniem umownym, które to oświadczenie nie zostało zgłoszone z uwagi na brak pouczenia Powodów przez Sąd o skutkach nieważności Umowy.

Należy w tym zakresie zwrócić uwagę na pkt 1 uchwały SN z 7.05.2021 r., III CZP 6/21, z którego wynika, że niedozwolone postanowienie umowne jest dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta od początku, z mocy samego prawa. W uzasadnieniu uchwały wskazano, że klauzulę abuzywną należy traktować tak jakby nigdy nie istniała (nieskuteczność ab initio albo ex tunc). Orzeczenie sądowe, w którym dane postanowienie umowne zostaje uznane za niedozwolone, ma charakter deklaratoryjny, a nie konstytutywny (vide wyroki SN z 29.09.2021 r., I NSNc 333/21; z 1.09.2021 r., I NSNc 338/21; z 31.08.2021 r., I NSNc 93/20). W tym stanie rzeczy zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia następującego po upływie terminu zapłaty wyznaczonego w wezwaniu pozwanego do zapłaty było prawidłowe.

Kończąc, odnieść się należy do grupy zarzutów dotyczących potrącenia oraz zatrzymania. Skarżący zarzucił obrazę art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. oraz art. 498 k.c. w zw. z art. 203 1 k.p.c., a wszystkie w zw. z art. 455 k.c. oraz w zw. z art. 91 k.p.c. i nieuwzględnienie zgłoszonych przez Pozwanego w odpowiedzi na pozew zarzutu potrącenia oraz zarzutu zatrzymania z uwagi na rzekomy brak wymagalności roszczenia Pozwanego objętego przedmiotowymi zarzutami. Ponadto skarżący zarzucił naruszenie art. 203 1 § 1-3 k.p.c. w zw. z art. 91 k.p.c. oraz w zw. z art. 455 k.c. przez błędne przyjęcie, iż wierzytelność Pozwanego nie stała się wymagalna na skutek złożenia wypowiedzenia wierzycielskiego w odpowiedzi na pozew.

Zarzuty okazały się jednak nieskuteczne.

Na wstępie Sąd Apelacyjny wskazuje, że zastrzeżenie ewentualności zgłaszanego zarzutu potrącenia winno być rozpatrywane z perspektywy procesowej, a nie materialnoprawnej. Warunkowe podniesienie zarzutu potrącenia jest co prawda wykluczone (tak np. na wyrok SA w Poznaniu z 13.01.2020 r., I ACa 1205/18, wyrok SA w Krakowie z 5.11.2013 r., I ACa 849/13 czy uzasadnienie uchwały 7 sędziów SN z 4.09.2013 r., III CZP 26/13), orzecznictwo dopuszcza jednak wykorzystanie zarzutu potrącenia jako ewentualnego środka obrony (zob. wyrok SN z 14.06.2013 r., V CSK 389/12 i powołane w nim orzecznictwo). Także w Ł. Węgrzynowski, Potrącenie ewentualne, linia orzecznicza LEX/ nr 419788678 podsumowano że w orzecznictwie sądowym przewagę ma stanowisko dopuszczające ewentualny zarzut potrącenia (vide powołane tam wyroki sądów apelacyjnych w Białymstoku z 3.11.2017 r., I ACa 409/17; w Szczecinie z 29.12.2014 r., I ACa 168/14 czy w Poznaniu z 13.06.2013 r., I ACa 439/13,).

W niniejszej sprawie zarzut potrącenia nie odniósł jednak skutku z innych przyczyn. Po pierwsze, błędnie pozwany wywodził, że samo złożenie zarzutu potrącenia dokonane w odpowiedzi na pozew z dnia 24 czerwca 2020 r. (k. 75) powinno zostać uznane równocześnie jako tzw. wypowiedzenie wierzycielskie, w myśl art. 455 k.c. kreujące obowiązek niezwłocznego wykonania przez powodów zobowiązania. Przedstawienie wierzytelności do potrącenia nie jest jednoznaczne z wezwaniem do zapłaty, gdyż zastosowanie takiego skrótu prawnego nie znajduje uzasadnienia w przepisach ustawy (tak SA w Warszawie z 4.07.2018 r., VII AGa 914/18 oraz wyrok SN z 16.12.2015 r., IV CSK 141/15). W konsekwencji, pozwany nie wykazał, by przysługująca mu wierzytelność była wymagalna, a tylko taka w świetle art. 498 § 1 k.c. może być podstawą potrącenia.

Po drugie, w świetle art. 91 k.p.c. pełnomocnictwo procesowe nie umocowywało pełnomocnika powodów do odebrania oświadczenia o potrąceniu. W wyroku z 14.01.2009 r., IV CSK 356/08, SN wskazał na konieczność odróżnienia będącego czynnością procesową zarzutu potrącenia od materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu. Oświadczenie o potrąceniu stanowi materialnoprawną podstawę zarzutu potrącenia (zob. też wyroki SA w Łodzi z 10.10.2017 r., I ACa 487/17 i SA w Warszawie z 11.07.2013 r., VI ACa 1512/12, jak również uzasadnienie rządowego projektu ustawy zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw, druk Sejmowy nr 3137, pkt 58). Strona zamierzająca skorzystać z instytucji potrącenia powinna najpierw złożyć oświadczenie materialnoprawne, a dopiero następnie na jego podstawie podnieść zarzut procesowy. W niniejszej sprawie pozwany nie dopełnił skutecznie tego pierwszego warunku. Oświadczenie należało bowiem złożyć bezpośrednio powodom, a nie ich pełnomocnikowi procesowemu. Aktualność zachowuje wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z 12.10.2007 r., V CSK 171/07, pogląd, iż treść art. 91 k.p.c. nie daje podstaw do przypisania takiemu pełnomocnikowi prawa przyjmowania w imieniu mocodawcy materialnoprawnych oświadczeń kształtujących. W tym wypadku wykładnia celowościowa ustawowego zakresu pełnomocnictwa procesowego sprzeciwia się przypisaniu rozszerzonych uprawnień (vide wyroki SA w Gdańsku z 9.06.2021 r., V ACa 127/21; SN z 9.07.2020 r., V CSK 480/18 czy SA w Lublinie z 17.10.2019 r., I ACa 82/19). Niczego w tym zakresie nie zmienia wprowadzenie do kodeksu postępowania cywilnego art. 203 ( 1) . Przepis ten dotyczy wyłącznie procesowego aspektu zarzutu potrącenia, a nie jego materialnoprawnej podstawy. Gdyby ustawodawca zamierzał jednocześnie rozszerzyć umocowanie pełnomocników procesowych do odbierania materialnoprawnych oświadczeń o potrąceniu, dodając do k.p.c. art. 203 ( 1 ) znowelizowałby jednocześnie normujący zakres pełnomocnictwa procesowego art. 91 k.p.c.– czego nie uczynił.

Podobnie, Sąd Apelacyjny nie uwzględnił sformułowanego przez pozwanego zarzutu zatrzymania.

Prawo zatrzymania ( ius retentionis) kwalifikowane jest w nauce prawa cywilnego jako środek zabezpieczenia roszczenia. W przypadku norm art. 461 i 496 k.c. uprawnienie do kreacji takiego zabezpieczenia wynika z ustawy i wymaga (jednostronnego) oświadczenia woli dłużnika posiadającego zarazem wierzytelność w stosunku do osoby, na rzecz której ma spełnić świadczenie. Dłużnik składając takie oświadczenie może zatem odmówić spełnienia świadczenia do czasu zaspokojenia lub zabezpieczenia własnego roszczenia (roszczenia zabezpieczanego). Wykonanie tego uprawnienia przez pozwanego w procesie stanowi zarzut dylatoryjny. W przypadku skutecznego powołania się na zarzut zatrzymania sąd uwzględniając powództwo uzależnia wykonanie wyroku od zabezpieczenia lub zaspokojenia roszczenia pozwanego zabezpieczanego retencyjnie. Celem tego uprawnienia jest umocnienie własnej wierzytelności dłużnika (uzyskanie swoistego zabezpieczenia tej wierzytelności). W przypadku normy art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. uprawnienie to ma zabezpieczyć wykonanie obowiązku zwrotu co do zasady różnorodzajowych świadczeń w przypadku odstąpienia rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej. W judykaturze dostrzega się zatem, że zarzut potrącenia w procesie ma podwójny (materialnoprawny i procesowy) charakter. Powołanie się na ten zarzut w trakcie procesu jest czynnością procesową o charakterze zarzutu merytorycznego (Wyrok SN z 26.06.2003 r., V CKN 417/01). Retencjonista, podnosząc w procesie zarzut zatrzymania, jest zobowiązany do wykazania przesłanek uprawniających go do odmowy spełnienia dochodzonego pozwem roszczenia do czasu uzyskania zabezpieczenia lub zaspokojenia własnej pretensji. Zatem wykazać musi nie tylko istnienie obowiązku zwrotu świadczenia wynikającego z umowy wzajemnej, ale także zindywidualizować własne (zabezpieczane) roszczenie. Wykazać powinien więc w procesie jego istnienie (w przypadku roszczeń pieniężnych także wysokość). Sąd dokonuje oceny istnienia tego prawa w granicach wytyczanych przez zarzut podniesiony przez stronę. Jak wskazano, w wyroku uzależnia się bowiem obowiązek spełnienia zasądzonego świadczenia od zabezpieczenia lub zaspokojenia zindywidualizowanego roszczenia pozwanego. Roszczenie to musi być zatem w wyroku opisane w sposób umożliwiający ocenę na etapie postępowania egzekucyjnego spełnienia przesłanki wykonalności wyroku (art. 786 k.p.c.).

W płaszczyźnie aksjologicznej nauka tradycyjnie osadza prawo zatrzymania w kontekście zasad słuszności, przyjmując tradycyjnie, że słuszność wymaga, by w przypadku gdy dwie osoby mają w stosunku do siebie roszczenia pozostające w określonym przez ustawę związku, miały równą (porównywalną) sytuację, jeśli chodzi o możliwość (szanse, nakład czasu i kosztów) zaspokojenia tych roszczeń. Stąd też wywodzi się, że sprzeczne z zasadami słuszności jest, by któraś ze stron była zobowiązana do świadczenia wcześniejszego bez uzyskania zaspokojenia lub przynajmniej zabezpieczenia własnego roszczenia (por. np. R. Longchamps de Berrier, Dzieła wybrane. Tom II. Uzasadnienie projektu kodeksu zobowiązań z uwzględnieniem ostatecznego tekstu kodeksu [red. P. Zakrzewski, J Misztal – Konecka], Lublin 2020, s. 275) . Skorzystanie z prawa zatrzymania zmierzać ma zatem do zachowania faktycznej równowagi (jeśli chodzi o zabezpieczenie słusznych interesów) między osobami zobowiązanymi nawzajem do spełnienia świadczenia. Wykonanie uprawnienia retencyjnego jako prawa podmiotowego podlega niewątpliwie ocenie w kontekście normy art. 5 k.c. co do zgodności z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem i zasadami współżycia społecznego. Przy ocenie w tej płaszczyźnie należy brać pod uwagę opisane argumenty aksjologiczne, które uzasadniają wprowadzenie uprawnienia retencyjnego do systemu prawa cywilnego. Nie będzie więc zgodne z społeczno-gospodarczym celem tego prawa zwłaszcza jego wykorzystanie w celu jedynie nieuzasadnionego, istotnego odwleczenia w czasie spełnienia świadczenia przez dłużnika (retencjonistę), czy wręcz doprowadzenia do sytuacji gdy wierzyciel będzie musiał ponosić dodatkowe (zbędne z perspektywy ochrony wierzytelności należnej retencjoniście) koszty związane z uzyskaniem zaspokojenia roszczenia.

W obecnym stanie prawnym w sprawach konsumenckich ocena zarzutu retencyjnego wymaga także uwzględnienia wzorców wykładni opartych o normę art. 7 Dyrektywy 93/13 i wywodzonego stąd obowiązku zapewnienia efektywności ochrony praw konsumenta. W tym kontekście należy zwrócić uwagę na przyjęty w nauce pogląd, w myśl którego prawo zatrzymania co do zasady nie przysługuje w sytuacji gdy uprawniony może doprowadzić do zaspokojenia swojej wierzytelności w wykonaniu przysługującego mu potrącenia. Istnienie prawa do dokonania potrącenia uznaje się bowiem za wykluczające ze swej istoty potrzebę zastosowania zabezpieczenia opartego o ius retentionis (por. np. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w kodeksie cywilnym Warszawa 1999, s. 86). Pogląd taki wyrażano także pod rządami analogicznej regulacji kodeksu zobowiązań (por. np. L. Peiper Kodeks zobowiązań, Komentarz, 1934 s. 273). Zatem konstrukcyjnie ustawowe prawo zatrzymania postrzegane jest jako instrument prawny posiadający swoiste funkcje, które muszą być lokowane w kontekście całości systemu prawnego. Jako takie nie powinno być wykorzystywane wówczas, gdy dłużnikowi zobowiązanemu do świadczenia przysługuje inny efektywny środek prawny w całości zabezpieczający możliwość zachowania faktycznej równowagi między stronami wzajemnie zobowiązanymi do świadczenia. Takim środkiem niewątpliwie jest istnienie możliwości wykonania prawa potrącenie, które spowoduje skutek egzekucyjny w stosunku do roszczenia retencjonisty (zgodnie z art. 498 § 2 k.c. umorzy obie wierzytelności do wartości wierzytelności niższej). Skutek prawny jest w tym przypadku dalej idący, niż mający jedynie walor zabezpieczający skutek wykonania uprawnienia retencyjnego. Pozwala bowiem na uzyskanie zaspokojenia roszczenia, a nie tylko jego zabezpieczenia. Ten aspekt musi być uwzględniany przy ocenie celowości powołania się na prawo zatrzymania w kontekście jurydycznym jaki wynika z art. 5 k.c.

W opisanym kontekście prawnym i faktycznym bank może wykorzystać instytucję potrącenia dla zaspokojenia swojego roszczenia kondykcyjnego (mając na względzie całościowe rozliczenie dokonanych świadczeń bez potrzeby inicjowania sporu sądowego, co powoduje w konsekwencji, że skorzystanie z prawa zatrzymania popada w sprzeczność ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego uprawnienia (art. 5 k.c.) i jako takie nie może być uznane za skuteczne.

Nie rozstrzygając zatem spornej w nauce kwestii, czy umowa kredytu jest umową wzajemną, wziąć należy przede wszystkim możliwość uzyskania przez pozwanego zaspokojenia swoich roszczeń w wyniku złożenia oświadczenia o potrąceniu bez potrzeby stosowania prawa retencyjnego. Istnienie takiej możliwości w kontekście przedstawionych wyżej uwag wyłącza to celowość wykonywania uprawnienia retencyjnego, uzasadniając stanowisko o sprzeczności zarzutu ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa (art. 5 k.c.)

Po wtóre, jak wskazano wyżej, zwrócić należy także uwagę na kontekst prawny tworzony przez normę art. 7 Dyrektywy 93/13. Wymaganie zapewnienia skutecznego środka ochrony (art. 7 Dyrektywy) w orzecznictwie TS wiąże się z obowiązkiem takiej wykładni norm prawa krajowego, które eliminować będą nadmierne (nieproporcjonalne) przeszkody w dochodzeniu przez konsumenta jego roszczeń wobec przedsiębiorcy (zniechęcać będą w efekcie konsumenta do dochodzenia lub obrony jego praw – por. np. Wyrok TS z 16.07.2020 r., C-224/19). Przyjmuje się, że „obowiązek zapewnienia przez państwa członkowskie skuteczności praw, jakie jednostki wywodzą z dyrektywy 93/13 w odniesieniu do stosowania nieuczciwych warunków umów, wiąże się z wymogiem zapewnienia ochrony sądowej, ustanowionym także w 47 karty, jakiego sąd krajowy musi przestrzegać” (por. np. Wyrok TS z 17.07.2014 r., C-169/14, Wyrok TS z 27.02.2014 r., C-470/12, Wyrok TS z 10.09.2014 r., C-34/13).

W tym kontekście dostrzec należy, że uwzględnienie zarzutu zatrzymania w niniejszej sprawie powodowałoby, istotne dodatkowe i nieuzasadnione interesem pozwanego (wyposażonego w prawo do dokonania potrącenia) utrudnienia proceduralne dla konsumentów w celu uzyskania rzeczywistej ochrony ich prawa (wyegzekwowania wyroku). Konsument w celu uzyskania świadczenia od pozwanego musiałby najpierw zaoferować lub zabezpieczyć spełnienie świadczenia kondykcyjnego wobec banku. Powodowie zatem w celu uzyskania zaspokojenia własnego roszczenia musieliby poczynić dodatkowe (złożone i wymagające istotnego zaangażowania finansowego oraz nakładu czasu) działania (np. zaciągnąć kolejne zobowiązanie, dokonać przesunięć majątkowych, itp.) dla wykonania obowiązku zabezpieczanego przez uprawnienie retencyjne. Na etapie postępowania wykonawczego musieliby wykazywać fakt zaspokojenia lub odpowiedniego zabezpieczenia roszczeń pozwanego. W tym kontekście więc powstają dodatkowe (powiązane z istotnymi kosztami i wymagające nakładu czasu) wymagania proceduralne obciążające konsumentów, które osłabiają istotnie efektywność ochrony prawnej udzielonej w wyroku, mogąc zniechęcać konsumentów do podjęcia ochrony praw i utrudniać uzyskanie celu Dyrektywy 93/13 i jako takie popadać w sprzeczność z celem regulacji unijnej.

Zauważyć trzeba, iż analogicznie jak to miało miejsce na gruncie zarzutu potrącenia, tak i w odniesieniu do prawa zatrzymania pozwany nie wykazał, by w sposób skuteczny złożył powodom oświadczenia materialnoprawne.

Mając powyższe na uwadze, apelację na podstawie art. 385 k.p.c. należało oddalić jako bezzasadną, o czym Sąd Apelacyjny orzekł w punkcie I wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł w pkt III wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 391 § 1 zdanie pierwsze k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Pozwany jako przegrywający postępowanie apelacyjne w całości powinien zwrócić powodom poniesione przez nich koszty tego postępowania. Na koszty te złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika, ustalone na podstawie § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie w kwocie 4.050 zł (75% z 5.400 zł). Jako że powodów łączyło współuczestnictwo materialne (art. 72 § 1 pkt 1 k.p.c.), należał się im zwrot kosztów w wysokości odpowiadającej wynagrodzeniu jednego pełnomocnika (vide wyrok SA w Krakowie z 22.12.2015 r., I ACa 1292/15 oraz uchwała SN z 30.01.2007 r., III CZP 130/06).

Agnieszka Bednarek – Moraś Edyta Buczkowska-Żuk Robert Bury









Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Ernest
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Edyta Buczkowska-Żuk,  Agnieszka Bednarek – Moraś ,  Robert Bury
Data wytworzenia informacji: