I ACa 1772/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-02-28
Sygn. akt I ACa 1772/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 28 lutego 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: SSA Edyta Buczkowska-Żuk
po rozpoznaniu w dniu 28 lutego 2024 r. w Szczecinie na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa B. W.
przeciwko (...) spółce akcyjnej w S.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie
z dnia 15 maja 2023 r. sygn. akt I C 198/21
oddala apelację.
Edyta Buczkowska-Żuk
Sygn. akt I ACa 1772/23
UZASADNIENIE
Powód B. W. domagał się zasądzenia od pozwanego (...) S.A. w S. kwot: 86.400 zł - tytułem zadośćuczynienia, 6.791 zł - tytułem kosztów opieki, 676 zł – tytułem zwrotu kosztów leczenia oraz 294 zł - tytułem odszkodowania za zniszczony rower wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od każdej z ww. należności od dnia 13 marca 2021 r. do dnia zapłaty. Domagał się także renty w kwotach po 1.120 zł z tytułu zwiększonych potrzeb, płatnej do 10-dnia każdego miesiąca, począwszy od 01.04.2021 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat do dnia zapłaty.
Nadto, powód wniósł o zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 34 zł oraz kosztami przejazdu pełnomocnika na rozprawy do Sądu.
W uzasadnieniu wskazał, że w dniu 15 lipca 2020 r. został poszkodowany w wypadku drogowym. Jadąc na rowerze został potrącony przez sprawcę, którego pojazd był ubezpieczony w pozwanym towarzystwie ubezpieczeniowym. W wyniku tego zdarzenia doznał uszczerbku na zdrowiu w postaci złamania panewki stawu biodrowego z przemieszczeniem oraz odcinka lędźwiowego kręgosłupa i miednicy. Dotychczasowe zadośćuczynienie wypłacone przez pozwanego nie rekompensuje w pełni doznanej przez niego krzywdy. W zakresie kosztów opieki wskazał powód, że była ona konieczna po wyjściu ze szpitala i nadal wymaga tej, którą wykonuje jego żona J. W.. Łączny koszt opieki określił powód na kwotę 10.986 zł (w stawce 12 zł/1h - 6h dziennie przez okres 05.08-26.11.2020 r. – 8.208 zł, 3h dziennie przez okres od 9.12-31.12.2020 r. – 828 zł oraz 2h dziennie przez okres 01.01-16.03.2021 r. – 1.950 zł), z czego kwota 4.195 zł została uwzględniona przez pozwanego na etapie przedprocesowym, a obecnie dochodzi różnicy, tj. kwoty 6.791 zł. Wysokość kosztów leczenia poparł załączoną dokumentacją księgową. Wskazał także, że poniósł szkodę majątkowa z tytułu zniszczonego roweru. W żądaniu rentowym w kwocie 1.120 zł uwzględnił koszty rehabilitacji w kwocie 340 zł (4 x w m-cu po 85 zł) oraz koszty sprawowania opieki przez osobę trzecią w kwocie 780 zł (2h dziennie x 30 dni w stawce 13 zł/1h). Odsetek dochodził od 30-tego dnia od dnia zgłoszenia szkody.
W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na jej rzecz od powoda zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu pozwany zakwestionował roszczenie co do zasady oraz co do wysokości. Potwierdzając swoją odpowiedzialność jako ubezpieczyciela sprawcy szkody, podniósł, że wypłacone na rzecz powoda dotychczasowe świadczenia w sposób adekwatny i wystarczający zlikwidowały skutki zdarzenia szkodowego. Pozwany powołał się na toczące się postępowanie karne przed Sądem Rejonowym w Kołobrzegu w sprawie II K 668/20, które może mieć istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy cywilnej oraz zakres szkody, w tym na ustalenie ewentualnego przyczynienia się B. W. do zaistnienia zdarzenia. Pozwany podkreślił, że powód przed zdarzeniem w 2019 r. przeszedł udar niedokrwienny lewostronny z niedowładem połowicznym, co mogło rzutować na jego stan zdrowia po wypadku. Żądanie odsetkowe winno zostać ewentualnie uznane od dnia wyrokowania.
W toku dalszego postępowania stanowiska stron nie uległy zmianie.
Wyrokiem z dnia 15 maja 2023 r., sygn. akt I C 198/21, Sąd Okręgowy w Koszalinie I Wydział Cywilny w pkt 1. zasądził od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w S. na rzecz powoda B. W. kwotę 86.400 zł (osiemdziesiąt sześć tysięcy czterysta złotych) tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 13 marca 2021 r. do dnia zapłaty; w pkt 2. zasądził od pozwanego na rzecz powoda miesięczną rentę z tytułu zwiększenia się potrzeb powoda w kwocie 390 zł (trzysta dziewięćdziesiąt złotych) płatnej do 10-tego dnia każdego miesiąca poczynając od września 2021 r.; w pkt 3. oddalił powództwo w pozostałej części; w pkt 4. zasądził od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w S. na rzecz powoda B. W. kwotę 9.655 zł (dziewięć tysięcy sześćset pięćdziesiąt pięć złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu; w pkt 5. nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Koszalinie:
-
-
od powoda kwotę 781,38 zł (siedemset osiemdziesiąt jeden złotych 38/100),
-
-
od pozwanego kwotę 4.427,81 zł (cztery tysiące czterysta dwadzieścia siedem złotych 81/100) tytułem wydatków poniesionych tymczasowo ze środków Skarbu Państwa.
Apelację od tego orzeczenia wywiódł pozwany zaskarżając je jedynie w zakresie wysokości przyznanego powodowi zadośćuczynienia za doznane krzywdy. Z tego względu Sąd odwoławczy, który rozpoznaje sprawę w granicach zaskarżenia (art. 378 § 1 k.p.c.), poprzestał na przywołaniu zasadniczych elementów stanu faktycznego oraz rozważań prawnych, istotnych dla rozpoznania zaskarżonych kwestii.
Rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego zapadło w następującym stanie faktycznym:
W dniu 15 lipca 2020 r., około godz. 17, w K. na ul. (...), kierując pojazdem marki V. (...) o numerze rej. (...) nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że włączając się do ruchu nie zachował szczególnej ostrożności, nie ustąpił pierwszeństwa poruszającemu się chodnikiem w kierunku ul. (...) rowerzyście - powodowi B. W. i najechał na niego. W wyniku tego zdarzenia B. W. doznał obrażeń ciała w postaci złamania wielofragmentowego przedniej kolumny miednicy po lewej stronie ze złamaniem panewki stawu biodrowego i przemieszczeniem odłamów oraz złamania odcinka lędźwiowego kręgosłupa i miednicy, które to obrażenia naruszyły czynności narządu ciała na okres poniżej 7 dni.
Wszczęto w tej sprawie dochodzenie o przestępstwo z art. 177 § 1 k.k., w toku którego opinia biegłego potwierdziła istnienie ww. obrażeń ciała powoda powstałych w związku ze zdarzeniem po potrąceniu go przez P. L. (1) oraz upadku na jezdnię. Obrażenia te nie zagrażały życiu powoda i nie stanowiły ciężkiego uszczerbku na jego zdrowiu. Opinia biegłego z zakresu wypadków natomiast potwierdziła opisany przebieg wypadku. Powód był wyposażony w kask. W protokole oględzin roweru nie stwierdzono jego uszkodzeń. W opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego zawarto wniosek, że w związku z tym, że B. W. jechał rowerem po chodniku, co było zabronione w tym miejscu i nie zachował szczególnej ostrożności przy wyjeździe na drogę wyjazdową z posesji, gdyż wjechał na tę drogę pomimo, że z posesji w stronę chodnika jechał pojazd V. (...) to pozbawił się przez to możliwości uniknięcia wypadku, co można określić jako przyczynienie się do jego powstania.
P. L. (1) w związku z tym zdarzeniem przedstawiono zarzuty o czyn z art. 177 § 1 k.k., do którego popełnienia przyznał się i złożył wyjaśnienia, w których potwierdził przebieg wypadku, jak również wskazał, że żona powoda zabrała jego rower w dniu zdarzenia. Wskutek tego, jak i całokształtu okoliczności sprawy sporządzono wniosek o warunkowe umorzenie postępowania karnego, który został uwzględniony. Wyrokiem Sądu Rejonowego w Kołobrzegu z dnia 15 kwietnia w 2021 r. w sprawie II K 668/20 warunkowo umorzono postępowanie karne w stosunku do P. L. (1) na roczny okres próby.
W dniu zdarzenia samochód marki V. (...) o nr rej (...) był objęty obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym towarzystwie ubezpieczeniowym.
Na miejsce zdarzenia wezwane zostało pogotowie ratunkowe. Powód został przewieziony do (...) Szpitala w K. na Oddział Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej, gdzie przebywał od dnia zdarzenia do dnia 24 lipca 2020 r. Rozpoznano u niego wówczas złamanie panewki stawu biodrowego i wielofragmentowe złamanie przedniej kolumny miednicy po stronie lewej z przemieszczeniem odłamów, a także stan po przebytym w grudniu 2019 r. udarze niedokrwiennym mózgu z niedowładem lewostronnym. Zakwalifikowano go do leczenia operacyjnego i przewieziono w tym celu transportem medycznym do (...) Szpitala(...)w S., gdzie przebywał w okresie od 24 lipca 2020 r. do 5 sierpnia 2020 r. W dniu 31 lipca 2020 r. wykonano powodowi zabieg operacyjny otwartego nastawienia złamania z wewnętrzną stabilizacją miednicy, po którym powód był rehabilitowany. Powód został wypisany w stanie ogólnym dobrym z zaleceniami poruszania się z asekuracją – balkonikiem przez okres 8 tygodni oraz wykonywaniem określonych ćwiczeń, według potrzeby zastosowaniem leczenia przeciwbólowego i dalszej kontroli.
W okresie od dnia 10 września 2020 r. do dnia 21 października 2020 r. powód przebył zabiegi fizjoterapii w warunkach domowych.
W okresie od dnia 26 listopada 2020 r. do dnia 9 grudnia 2020 r. był rehabilitowany w (...) Szpitalu w K., przy przyjęciu poruszał się o kulach łokciowych. W trakcie hospitalizacji wykryto u niego zarażenie wirusem Covid 2, został wypisany do izolatorium w Samodzielnym Publicznym ZOZ Sanatorium (...) (...) w K..
W okresie od 04 stycznia 2021 r. do dnia 18 maja 2021 r. przebył kolejne zabiegi fizjoterapeutyczne, a w dniu 8 listopada 2021 r. zabieg operacyjny alloplastyki stawu biodrowego lewego, po którym poruszał się o kulach.
Przed wypadkiem, już w 2016 r. u powoda zdiagnozowano zwyrodnienia wielostawowe, w tym kolan. Powód także leczył się na przerost gruczołu krokowego. Z powodu doznanego w grudniu 2019 r. udaru był hospitalizowany i od 09 stycznia 2020 r. do dnia 30 stycznia 2020 r. w (...) Szpitalu w K. przeszedł rehabilitację z uwagi na niedowład połowiczny lewostronny. Odbył także dwie konsultacje psychologiczne. Wypisany został w stanie dobrym, z uzyskaniem sprawności ogólnej i chodu, z dyskretnym niedowładem połowicznym lewostronnym. Powód poruszał się samodzielnie i nie wymagał pomocy w czynnościach dnia codziennego.
Wskutek zgłoszenia szkody odebranego przez pozwanego w dniu 10 lutego 2021 r., (...) S.A. w S., decyzją z dnia 11 marca 2021 r., przyznało powodowi, w związku ze zdarzeniem z dnia 15 lipca 2020 r., tytułem zadośćuczynienia kwotę 33.600 zł oraz odszkodowanie za sprawowanie opieki przez osoby trzecie w kwocie 4.195 zł oraz zwrot kosztów leczenia w kwocie 20,58 zł.
Decyzją z dnia 15 marca 2021 r., pozwany przyznał powodowi rentę z tytułu zwiększonych potrzeb w okresie od dnia 1 lutego 2021 r. do dnia 31 sierpnia 2021 r. w kwocie 420 zł, na które to świadczenie składały się koszty opieki w kwocie 390 zł liczonej jako 1h dziennie w okresie 1 mc w stawce 13 zł/ 1h oraz 30 zł zwrotu kosztów leczenia.
Decyzją z dnia 13 kwietnia 2021 r., pozwany przyznał powodowi 132,12 zł tytułem odszkodowania, na które składały się koszty dojazdów w łącznej kwocie 48,12 zł oraz 84 zł tytułem zwrotu zakupu kul łokciowych.
Powód B. W. przez wiele lat wykonywał służbę, jako żołnierz.
W dniu wypadku miał 64 lata, był na emeryturze. Osiągał dodatkowy dochód jeżdżąc jako kierowca samochodu dostawczego do 3,5 t. Od października 2017 r. do czerwca 2020 r., z przerwami na miesiące letnie, był zatrudniony w tym charakterze na podstawie umowy o pracę w wymiarze 1/4 czasu pracy i otrzymywał z tego tytułu wynagrodzenie na poziomie 2.000 - 2.500 zł miesięcznie.
Przed wypadkiem powód było osobą aktywną, towarzyską, energiczną, zadowoloną z życia, jeździł samochodem. Wraz z żoną dużo podróżował, także za granicę – był w Szwecji, Danii, na Litwie, Łotwie, Maderze, we Włoszech. Jeździł dużo na rowerze, nawet 150 km dziennie, brał udział w wyścigach rowerowych, był ratownikiem nad morzem. Wraz z żoną chodził na częste spacery, pływalnię, ćwiczył na siłowni, wyjeżdżał na grzyby, ryby. Opiekował się domem i ogrodem 90-letniej matki, kosił trawę, przycinał rośliny. Od czasu wypadku zleca wykonywanie tych czynności sąsiadowi, za co mu płaci.
Mieszkał na 3 piętrze w dwupoziomowym mieszkaniu o pow. 120 m 2.
W grudniu 2019 r. przebył udar mózgu, który nie wpłynął znacząco na jego umysł. Jego domownicy zauważyli u niego spowolnienie, jednak w wyniku zastosowanego leczenia i rehabilitacji zostały one zniwelowane. Wskutek udaru powód przez dwa tygodnie przebywał w szpitalu, później przez miesiąc odbywał rehabilitację. Powrócił do poprzednich aktywności, korzystał z basenu, spacerów, roweru, nadal jeździł też samochodem. Zamierzał zakupić kamper i podróżować z żoną po świecie. Małżonkowie W. planowali wyjechać do Gruzji i do krajów nadbałtyckich. Zamierzali też odbyć podróż na Sri Lankę. Na podróże gromadzili środki pieniężne.
Powód nigdy wcześniej nie miał operacji, nie podejmował leczenia psychiatrycznego, ani psychologicznego.
W pierwszym okresie po wypadku powód był osobą leżącą. Do listopada 2020 r. był objęty wzmożoną opieką. Polegała ona na przygotowywaniu powodowi posiłków, zmianie opatrunków, wykonywaniu podstawowych czynności higienicznych. Powód w tym okresie leżał cały czas na plecach, wytworzyły się u niego odleżyny, co sprawiało mu wielki ból. Zakładano mu także pieluchomajtki, co było dla niego bardzo krępujące. Pojawił się także ropień odbytniczy, był operowany, pojawiły się przetoki. Następnie był rehabilitowany w warunkach domowych i szpitalnych. Początkowo poruszał się za pomocą balkonika z podparciem pod pachami, następnie kul łokciowych, a obecnie wspiera się na lasce.
W wyniku wypadku powód stał się apatyczny, nie rozwija dotychczasowych zainteresowań, nie chce rozwiązywać krzyżówek, czytać, ani oglądać filmów. Nie może wziąć na ręce wnuka. Z uwagi na ropień nie może pływać, odwiedzić córki za granicą. Nie może też zbierać grzybów, gdyż nie może się schylać. Izoluje się społecznie, stroni od kontaktów z ludźmi, przygasł, zrobił się nerwowy. Nie prowadzi samochodu, gdyż musiałby mieć pojazd przystosowany do jego ograniczeń, co jest dla niego wstydliwe i wzmacnia poczucie krzywdy życiowej. Ponadto przeszkodą w tym zakresie są problemy z rotacją oraz lęk przed jazdą samochodem. Nie może wyprostować lewej nogi, cały czas ma przykurcz kolanowy i podniesioną nogę. Ma bliznę na ciele na podbrzuszu o długości około 15 - 20 cm i podłużną z boku nogi lewej. Z uwagi na swój stan zdrowia, powód nie może wykonywać dotychczasowej dodatkowej pracy, jeździć na rowerze, nawet stacjonarnym. Pojawia się u niego lęk, kiedy ma przejść na drugą stronę ulicy. Przy czynnościach dnia codziennego asystuje mu żona, która przed wyjściem do pracy przygotowuje mu posiłki, pomaga mu też przy ubieraniu się, zakładaniu skarpet, butów, robi zakupy, chodzi z nim na spacery.
Wszelkie czynności wymagające użycia siły fizycznej, z wykorzystaniem narządu ruchu, przejęła żona powoda. Nauczyła się prowadzić samochód, który został zmieniony na potrzeby powoda, by łatwiej mu było do niego wsiąść i z niego wysiąść.
Obecnie powód rehabilituje się samodzielnie w warunkach domowych i nie ponosi kosztów z tego tytułu. Odbył kilka wizyt u psychologa, zażywa hydroksyzynę z uwagi na problemy ze snem. Po wypadku schudł około 10 kilogramów. Zmienił też miejsce zamieszkania - z dużego mieszkania o powierzchni 120 m 2 na trzecim piętrze na mieszkanie dwupokojowe na parterze. Może spać tylko na prawym boku, nie zażywa już silnych leków przeciwbólowych.
Wobec powoda orzeczono umiarkowany stopień niepełnosprawności – w okresie od 22 lutego 2021 r. do 31 marca 2022 r., ze wskazaniami konieczności zaopatrywania w przedmioty ortopedyczne, środki pomocnicze oraz pomoce techniczne, ułatwiające funkcjonowanie, a także korzystania z systemu środowiskowego wsparcia w samodzielnej egzystencji, w tym rehabilitacji.
Powód nie pobierał świadczeń z ZUS w związku z wypadkiem.
Powód poniósł koszt zakupu m.in. skarpet, podkolanówek przeciwżylakowych w kwocie 76 zł, lekarstw w kwocie 20,58 zł oraz paliwa 621,85 zł (łącznie 718,43 zł), a także koszt naprawy roweru w kwocie 294 zł.
Pod kątem ortopedycznym, stały/trwały uszczerbek na zdrowiu powoda związany z doznanymi urazami określono na 20%. Proces leczenia powoda nie został zakończony. Z uwagi na zabieg alloplastyki, powód wymaga rehabilitacji i specjalistycznych wizyt lekarskich. Nie ma możliwości powrotu stanu zdrowia powoda do tego sprzed wypadku. W tym zakresie będzie on ustabilizowany.
Dolegliwości bólowe jakie powód mógł odczuwać w pierwszych godzinach po wypadku określono na poziomie 9-10 punktów. Po przyjęciu do szpitala i podaniu leków - w granicach 5-8 punktów, przez kolejne 2 miesiące - w zakresie 6 punktów i przez kolejne 4 miesiące - w przedziale 3-6 punktów, następnie w zakresie 2-3 punktów i taki winien utrzymywać się obecnie. W okresie pooperacyjnym alloplastyki dolegliwości bólowe uległy zwiększeniu do 3-6 punktów. Mogą zostać zmniejszone, jednak nie mogą zostać wyeliminowane przez farmakoterapię.
Przez pierwszy miesiąc po hospitalizacji powód wymagał opieki osób trzecich w wymiarze 2-3 h dziennie (w zakresie wsparcia przy podstawowych czynnościach życiowych takich jak przygotowywanie posiłków, mycie, ubieranie), a w okresie kolejnych 3 miesięcy wymagał pomocy na poziomie kilku godzin tygodniowo (co dotyczyło czynności niezwiązanych z samoobsługą a np. robieniem cięższych zakupów czy sprzątania).
W zakresie aktualnego stanu zdrowia powoda oceniono, że jest efektem doznanych urazów, ale również zaawansowanych zmian zwyrodnieniowych biodra prawego, obu kolan oraz przebytego w 2019 r. udaru, który w sposób znaczący wpływał na proces rekonwalescencji oraz obecny stan zdrowia powoda.
Powód wymagał i nadal wymaga 2 kul łokciowych, które są częściowo refundowane przez NFZ.
Wypadek wpłynął niekorzystnie na jakość życia powoda, jego funkcjonowanie, w tym emocjonalne, nie powodując jednak konieczności stosowania, ani podjęcia przez niego leczenia psychiatrycznego. Nie stwierdzono u powoda wykładników zespołu stresu pourazowego, ani innych schorzeń psychiatrycznych, które wymagałyby leczenia farmakologicznego. Wskutek dokonanej oceny dokumentacji medycznej oraz badania przedmiotowego wykluczono, aby powód doznał z tego tytułu uszczerbku na zdrowiu. Zaznaczono jednakże, że powód nadal przeżywa negatywne emocje związane z wypadkiem, odczuwa lęk. Najtrudniejsze były dla niego pierwsze dni po zdarzeniu, kiedy nie były jeszcze znane w pełni jego skutki i konsekwencje dla jego zdrowia fizycznego. Powód zmagał się wtedy z myślami o niepełnosprawności, doświadczał dolegliwości bólowych, został poddany zabiegom oraz rehabilitacji. Zaleca się powodowi konsultację psychologiczną.
Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie przedłożonych przez strony dowodów z dokumentów, zeznań świadków T. G., M. W. i J. W. oraz przesłuchania powoda. Dowody te nie były kwestionowane przez strony, wzajemnie się uzupełniały. Brak było podstaw do podważenia ich wiarygodności.
Sąd Okręgowy podzielił też wnioski instytutu naukowo-badawczego I. zawarte w sporządzonych opiniach z zakresu ortopedii traumatologii i psychiatrii. Biegli z Instytutu w sposób fachowy, rzetelny i profesjonalny przeprowadzili badanie powoda, a następnie w oparciu o posiadaną wiedzę specjalistyczną sporządzili opinie. W ocenie tego Sądu, dowody te nie budziły wątpliwości, były spójne, logiczne, wzajemnie ze sobą korelowały i nie zawierały sprzeczności, a przez to były wiarygodne. Żadna ze stron ostatecznie nie podważyła skutecznie wniosków zaprezentowanych w opiniach.
Dokonując oceny prawnej tak ustalonego stanu faktycznego, Sąd Okręgowy uznał powództwo B. W. za usprawiedliwione w całości w zakresie żądania o zadośćuczynienie oraz w części w zakresie roszczeń odszkodowawczych.
Na wstępie, Sąd Okręgowy wskazał, że wprawdzie wydany w postępowaniu karnym prawomocny wyrok warunkowo umarzający postępowanie karne nie wiąże co do popełnienia przestępstwa z mocy art. 11 k.p.c. sądu w postępowaniu cywilnym, jednakże ustalenia takiego wyroku powinny być ocenione przez sąd cywilny w ramach przysługujących mu uprawnień. Stanowią bowiem one istotne okoliczności sprawy, gdyż orzeczenie o warunkowym umorzeniu postępowania karnego może zapaść tylko wówczas, gdy okoliczności popełnienia czynu nie budzą wątpliwości (art. 66 § 1 k.k., por. wyrok SN z dnia 20.09.1973 r., sygn. akt II PR 223/73, LEX nr 7305). Wyrok sądu jest dokumentem urzędowym i na podstawie art. 244 § 1 k.p.c. stanowi dowód tego, co zostało w nim urzędowo zaświadczone. W sprawie karnej prowadzonej przeciwko P. L. (1) o popełnienie czynu na szkodę powoda fakt popełnienia przestępstwa nie budził wątpliwości (warunek warunkowego umorzenia). W sprawie cywilnej nie było zaś kwestionowane, iż P. L. (1) dopuścił się zarzucanego mu czynu. Powód wykazał winę P. L. (1) w zakresie spowodowania wypadku na szkodę powoda. Pozwany uznał zaś swoją odpowiedzialność za skutki wypadku drogowego, w którym powód B. W. doznał obrażeń ciała.
Sąd Okręgowy wskazał, że istota sporu sprowadzała się do wyjaśnienia, czy wypłacone dotychczas powodowi przez pozwanego, przed wniesieniem pozwu, zadośćuczynienie pieniężne w kwocie łącznej 33.600 zł było odpowiednią rekompensatą krzywd wywołanych doznanym uszczerbkiem na zdrowiu czy też było niewystarczające. Spór dotyczył także zasadności zgłoszonych przez powoda roszczeń odszkodowawczych.
Sąd Okręgowy stwierdził, że roszczenie powoda znalazło swoją podstawę prawną w przepisach art. 445 § 1 k.c. i art. 444 k.c. W oparciu o dyspozycję tych przepisów, obszerne orzecznictwo Sądu Najwyższego oraz przede wszystkim o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy Sąd ten uznał, że kwota wypłacona przed procesem – 33.600 zł nie zaspokaja roszczeń powoda w związku z doznaną krzywdą.
Sąd I instancji ustalił, że na skutek wypadku B. W. doznał obrażeń ciała - złamania panewki stawu biodrowego z przemieszczeniem oraz odcinka lędźwiowego kręgosłupa i miednicy, skutkujących długotrwałym leczeniem, konieczną hospitalizacją, w tym wykonaniem dwóch zabiegów operacyjnych oraz żmudną i wymagającą rehabilitacją. Nie ulega wątpliwości, że wiązało się to z silnymi dolegliwościami fizycznymi, ale również psychicznymi, których doświadczył powód, będąc, w związku z wypadkiem, osobą początkowo całkowicie unieruchomioną i uzależnioną od osób trzecich, z silną obawą co do swego przyszłego stanu zdrowia i rokowań na wyzdrowienie. Sąd meriti wziął pod uwagę zarówno jego przesłuchanie w tym zakresie, jak i zeznania świadka - żony J. W., która opiekowała się nim w pierwszym okresie rekonwalescencji, co było dla nich obojga wymagającym i trudnym przeżyciem. U powoda w tym czasie, z racji braku ruchu, wytworzył się ropień i odleżyny, które wymagały podjęcia leczenia operacyjnego, co tylko potwierdzało, że jego doświadczenia związane z bólem fizycznym musiały być na wysokim poziomie i dostarczyć mu wielu cierpień. Sam też fakt konieczności korzystania z pomocy osób trzecich był trudny do zniesienia dla powoda, emerytowanego żołnierza i powodował dodatkowe nieporozumienia między nim a żoną, znacząco wpływając na ich pożycie małżeńskie i relacje rodzinne, które od czasu wypadku są napięte. Poczucie dyskomfortu było u powoda bez wątpienia silne, albowiem to on pełnił dotychczas rolę opiekuna rodziny i silnego mężczyzny. Po wypadku zaś rolę opiekuna przejęła jego żona poprzez m.in. organizowanie podstawowych czynności życia codziennego, jak robienie zakupów, wykonywanie wszelkich czynności związanych z użyciem siły fizycznej, prowadzenie samochodu (czego zmuszona była się nauczyć).
Sąd Okręgowy uwzględnił także wnioski zawarte w sporządzonych w sprawie opiniach biegłych z Instytutu, którzy potwierdzali, że rekonwalescencja powoda po wypadku wywołała szereg negatywnych zmian, ze skutkami których zmaga się on do dzisiaj i zmagać się będzie w przyszłości, albowiem proces jego leczenia nie został zakończony. Rokowania zdrowotne powoda nie są dobre. Jak wynika z opinii, powrót powoda do stanu zdrowia sprzed wypadku nie jest możliwy. Do końca życia będzie on zmagał się z konsekwencjami doznanych urazów i odbywał leczenie. Zdarzenie z dnia 15 lipca 2020 r. przeorganizowało jego dotychczasowe funkcjonowanie, ograniczając go trwale w czynnościach życia, w tym związanych z codziennymi obowiązkami domowymi, a nawet samoobsłudze. Powód, z racji braku możliwości schylania się, wymaga pomocy w ubieraniu się, założeniu skarpet czy butów. Sąd meriti nie pominął także okoliczności, że od momentu wypadku u powoda wystąpiło sukcesywne obniżenie nastroju, spadek samooceny, z czym boryka się on nadal i co stanowi dla niego duże obciążenie psychiczne. Jak wskazano, powód był zmuszony korzystać z pomocy żony i czyni to nadal, choć w mniejszym zakresie. Bez wątpienia, wpłynęło to na psychikę powoda, czego potwierdzeniem są przeprowadzone w sprawie opinie. Wprawdzie biegły psychiatra wskazywał, że mimo braku uszczerbku na zdrowiu pod kątem psychicznym, jednakże powodowi zaleca się konsultację z psychologiem. Sąd uwzględnił też, że powód zapamiętał zarówno epizod wypadku, jak i czynności następujące bezpośrednio po nim - udzielenia pierwszej pomocy, diagnozy i zabiegów podjętych w szpitalu, co bez wątpienia odznaczyło się w jego pamięci szczególnie dotkliwie. Na tyle, że powód obecnie ma lęki przy przechodzeniu na drugą stronę ulicy.
W konsekwencji, Sąd Okręgowy nie uznał za zasadne twierdzenia strony pozwanej, że powód nie wykazał rozmiarów krzywdy uzasadniających przyznanie mu dodatkowej kwoty tytułem zadośćuczynienia. Wbrew stanowisku pozwanego, następstwa wypadku ograniczyły B. W. w życiu osobistym i codziennych czynnościach. Dolegliwości bólowe u niego nie ustąpiły, leczenie pod względem ortopedycznym nie jest zakończone.
W ocenie Sądu I instancji, dotychczasowa należność przyznana przez pozwanego w związku z doznaną krzywdą nie uwzględnia dalszych następstw wypadku z dnia 15 lipca 2020r. i nie pokrywa w całości ustalonego w sprawie procentowego uszczerbku na zdrowiu, które oceniono w granicach 20%. Nie jest bowiem możliwym, aby powód powrócił do stanu zdrowia przed wypadkiem, doznany przez niego uszczerbek na zdrowiu wyłącza go z dotychczasowego życia, jakie prowadził przed jego zaistnieniem, w szczególności ulubionych aktywności sportowych, które uprawiał intensywnie i stanowiły dla niego dużą część jego życia. Powód nie ma bowiem możliwości jazdy na rowerze, ani pływania, długiego spacerowania, chodzenia na grzyby. Nie ma też możliwości wykonywania pracy, którą podejmował poprzednio, ani realizacji planów, jakie snuł z żoną dotyczące ich zagranicznych wyjazdów. Wreszcie, powód nie może spełniać się w roli dziadka, nie mogąc wziąć na ręce nowonarodzonego wnuka.
Zdaniem Sądu Okręgowego, wszystkie te okoliczności, przemawiają za uwzględnieniem żądania o zadośćuczynienie w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda dodatkowej kwoty 86.400 zł za doznana krzywdę. Kwota 120.000 zł odpowiada doznanej przez powoda wskutek powstania uszczerbku na zdrowiu fizycznym i psychicznym krzywdzie. Sąd uznał, że łączna kwota zadośćuczynienia przyznanego przez pozwanego na etapie przedprocesowym oraz zasądzona w pełni zaspokoi roszczenie powoda.
Dalej Sąd wskazał, że wprawdzie pozwany sygnalizował w odpowiedzi na pozew możliwość przyczynienia się powoda do powstania szkody w związku z tym, że kierował rowerem na chodniku i nie zachował szczególnej ostrożności zjeżdżając z niego, jednakże wskazał, że „konieczne jest zweryfikowanie” tej okoliczności przez przeprowadzenie dowodu „z akt sprawy” karnej. Po przekazaniu przez sąd karny – Sąd Rejonowy w Kołobrzegu akt sprawy II K 668/20 pozwany nie zajął już żadnego stanowiska w tym zakresie, pomimo, że w sprawie tej biegły z zakresu ruchu drogowego wskazywał, że powód przyczynił się do powstania wypadku. Pozwany nie wypowiedział się, czy i ewentualnie w jakim zakresie powód przyczynił się do powstania szkody. W tej sytuacji Sąd Okręgowy uznał, że pozwany zrezygnował z podnoszenia tego zarzutu. W opisie czynu przypisanego sprawcy zdarzenia – kierowcy samochodu, sąd karny nie wypowiedział się o ewentualnym przyczynieniu się powoda do zdarzenia. W związku z tym, że sąd w sprawie II K 668/20 nie sporządził uzasadnienia wyroku wydanego w dniu 15 kwietnia 2021 r. nie można uznać, że sąd ten dał wiarę w pełni opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego. Skoro pozwany nie zgłosił w niniejszej sprawie wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, Sąd Okręgowy uznał, że nie udowodnił on też przyczynienia się powoda do powstania szkody.
Sąd Okręgowy, po rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy, jak i wyraźnego przyznania się przez sprawcę zdarzenia do jego wystąpienia uznał, że mimo wskazań w opinii biegłego z zakresu wypadków drogowych wydanej w postępowaniu karnym, że ten także naruszył przepisy prawa drogowego poruszając się po chodniku rowerem, jednakże to P. L. (1) nie zachował należytej ostrożności przy wyjeździe z prywatnej posesji, włączając się do ruchu. Jak wynikało z dokumentacji zdjęciowej miejsca zdarzenia, granice prywatnej posesji i chodnika były wyraźne. Tym bardziej więc kierowca samochodu powinien zatrzymać się przed chodnikiem przeznaczonym do ruchu pieszych. Mając to na względzie Sąd uznał, że ewentualna wina jaką ponosi powód za wystąpienie tego zdarzenia nie była znaczna w stopniu, który pozwoliłby uwzględnić jego przyczynienie się do zaistnienia wypadku i doznanej szkody.
Odnośnie twierdzeń zawartych w odpowiedzi na pozew, że na stan zdrowia powoda po wypadku mógł mieć również wpływ stan zdrowia przed wypadkiem i fakt przebycia przez powoda udaru niedokrwiennego Sąd meriti wskazał, że biegli w opiniach dokonali oceny skutków wypadku i stanu zdrowia powoda wynikających bezpośrednio z wypadku z dnia 15 lipca 2020 r.
W zakresie żądania odsetek Sąd ten nie podzielił stanowiska strony pozwanej, iż winny być one zasądzone od kwoty zadośćuczynienia od daty wydania wyroku. Uwzględniając okoliczności sprawy i fakt, że pozwany przyznał powodowi zadośćuczynienie pieniężne w niewłaściwej kwocie Sąd uznał, że B. W. ma prawo domagać się odsetek za zwłokę po upływie 30 dni od zawiadomienia pozwanego o szkodzie, co nastąpiło w dniu 10 lutego 2021 r. Pozwana jako profesjonalista powinna podjąć takie działania, aby zobowiązanie zostało spełnione w terminie, określonym wyżej wymienionymi przepisami.
Reasumując, Sąd Okręgowy uznał, że w dacie wniesienia pozwu pozwany pozostawał w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia, które zgłoszone zostało już na etapie postępowania likwidacyjnego i dlatego zasądził odsetki zgodnie z żądaniem, tj. od dnia 13 marca 2021 r. W związku z powyższym, Sąd meriti zasądził na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwotę 86.400 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 13.03.2021 r. do dnia zapłaty.
O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł na mocy art. 100 k.p.c. Powód wygrał proces w 85 % i poniósł koszty procesu w łącznej wysokości 12.315 zł (5.400 zł - wynagrodzenie pełnomocnika, 34 zł - opłata skarbowa od pełnomocnictw, 5.381 zł - opłata od pozwu, 1.500 zł - zaliczka na biegłego). Pozwany wygrał zaś w 15% i poniósł koszt procesu w wysokości 5.417 zł (5.400 zł – wynagrodzenie pełnomocnika, 17 zł – opłata skarbowa od pełnomocnictwa). Powodowi należy się więc zwrot kwoty 10.468 zł, a pozwanemu – 813 zł. Różnicę, w kwocie 9.655 zł, Sąd zasądził na rzecz powoda w pkt 4. wyroku.
Sąd I instancji ustalił stawkę kosztów zastępstwa procesowego stron powodowej na postawie § 6 pkt 6) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, a strony pozwanej w oparciu o § 6 pkt 6) rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.
Na podstawie art. 83 ust. 2 w związku z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, z uwagi na wynik procesu, z tytułu poniesionych a nieuiszczonych w sprawie wydatków sądowych, które obejmowały wynagrodzenie Instytutu, pomniejszone o uiszczoną przez powoda zaliczkę i wyniosły 5.209,19 zł (6.709,19 zł – 1.500 zł), Sąd nakazał pobrać od powoda kwotę 781,38 zł (15 % z 5.209,19 zł), a od pozwanego kwotę 4.427,81 zł (85 % z 5.209,19 zł), o czym orzekł w pkt 5. wyroku.
Pozwany zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w części tj.:
1. w zakresie pkt 1- powyżej kwoty 36.400 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 13 marca 2021 r. do dnia zapłaty liczonymi od kwoty 86.400 zł,
2. w zakresie pkt 4 i 5 - w całości.
Pozwany zarzucił zaskarżonemu wyrokowi naruszenie przepisów prawa materialnego, a to art. 445 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię pojęcia „odpowiednia suma zadośćuczynienia" i przyjęcie, że odpowiednią w rozumieniu tego przepisu sumą jest łączna kwota 120.000 zł, podczas gdy, sumą spełniającą to kryterium jest łączna kwota 80.000 zł.
Mając powyższe zarzuty na uwadze, pozwany wniósł o:
1. zmianę wyroku w zaskarżonej części, tj. w zakresie pkt 1 poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 36.400 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 13 marca 2021 r. do dnia zapłaty i oddalenie powództwa w pozostałym zakresie,
2. zmianę wyroku sądu I instancji w pkt 4 i 5 poprzez stosunkowe rozdzielenie kosztów procesu prowadzonego przed Sądem I instancji i zasądzenie na rzecz pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego stosownie do wyniku procesu, według norm prawem przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym koszty te zasądzono do dnia zapłaty oraz kwoty 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa,
3. zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów procesu przed sądem II instancji w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych w postępowaniu przed Sądem II instancji wraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego liczonymi po upływie tygodnia od dnia ogłoszenia orzeczenia do dnia zapłaty,
4. stosownie do treści art. 374 k.p.c. - niewyznaczanie w sprawie rozprawy i wydanie wyroku na posiedzeniu niejawnym.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja wywiedziona przez pozwanego okazała się bezzasadna.
W polskiej procedurze cywilnej obowiązuje model apelacji pełnej. Sąd odwoławczy nie rozpoznaje tylko apelacji, lecz ponownie merytorycznie całą sprawę w granicach zaskarżenia. W ramach ustalonego stanu faktycznego stosuje przy tym z urzędu właściwe prawo materialne (zob. np. postanowienie SN z 16.03.2021 r., I USK 166/21, LEX nr 3220176; postanowienie SN z 30.09.2020 r., IV CZ 51/20, LEX nr 3094987; postanowienie SN z 29.09.2020 r., II PK 65/20, LEX nr 3160422; postanowienie SN z 24.09.2020 r., V CSK 48/20, LEX nr 3070129; postanowienie SN z 24.07.2020 r., V CSK 331/19, LEX nr 3169293; wyrok SN z 24.06.2020 r., IV CSK 607/18, LEX nr 3048217; postanowienie SN z 22.05.2020 r., IV CSK 730/19, LEX nr 3125102). Wiążące są natomiast zarzuty naruszenia przepisów postępowania. Bez zarzutu naruszeń takich korygować nie można, choćby sąd odwoławczy samodzielnie je zauważył i choćby miały one wpływ na wynik sprawy (por. m. in. wyrok SA w Lublinie z 11.05.2021 r., I ACa 517/20, LEX nr 3188397; wyrok SN z 14.10.2020 r., I PK 58/19, LEX nr 3080342; wyrok SA w Warszawie z 9.05.2019 r., I ACa 85/18, LEX nr 2680710; wyrok SA w Łodzi z 1.12.2017 r., I ACa 450/17, LEX nr 2461442; wyrok SA w Łodzi z 24.08.2017 r., III AUa 846/16, LEX nr 2372218; wyrok SA w Warszawie z 21.04.2017 r., I ACa 268/16, LEX nr 2348589; wyrok SA w Krakowie z 3.03.2016 r., I ACa 1665/15, LEX nr 2023644). Wyjątkiem od tej ostatniej zasady jest nieważność postępowania (art. 378 § 1 zdanie drugie k.p.c.) oraz nierozpoznanie istoty sprawy (wyrok SA w Lublinie z 5.06.2020 r., I ACa 210/20, LEX nr 3030502; wyrok SA w Łodzi z 5.09.2017 r., I ACa 102/17, LEX nr 2372228; wyrok SA w Szczecinie z 7.07.2016 r., I ACa 306/16, LEX nr 2137065), w granicach zaskarżenia brane pod uwagę z urzędu. W rozpoznawanej sprawie żadna z tych przesłanek się nie ziściła.
Zarzuty w odniesieniu do prawa materialnego mogą być właściwie ocenione i rozważone tylko na tle ustalonego stanu faktycznego. Nie można dowodzić błędu w subsumpcji przez kwestionowanie prawidłowości dokonanych przez sąd ustaleń faktycznych. Skuteczne zgłoszenie zarzutu dotyczącego naruszenia prawa materialnego wchodzi zasadniczo w rachubę tylko wtedy, gdy ustalony przez sąd pierwszej instancji stan faktyczny, będący podstawą zaskarżonego wyroku, nie budzi zastrzeżeń (tak: wyrok SN z dnia 26 marca 1997 r., II CKN 60/97, publ. OSNC 1997/9/128 czy wyrok SN z dnia 24 czerwca 2020 r., IV CSK 607/18).
Wobec nie kwestionowania przez pozwanego ustaleń stanu faktycznego Sądu I instancji należy przejść od razu do zarzutów dotyczących obrazy prawa materialnego odnoszących się do błędnego ustalenia wysokości zadośćuczynienia za doznane krzywdy przyznanego powodowi na poziomie 120 000 zł. Pozwany w swojej apelacji porusza jedynie kwestię rażąco wygórowanej kwoty zadośćuczynienia i nieadekwatność ustalonego przez Sąd zadośćuczynienia do rozmiarów krzywdy powoda. W ocenie pozwanego, adekwatna wysokość zadośćuczynienia dla powoda winna wynieść 80 000 zł ( tak wynika z treści uzasadnienia apelacji). Przy czym zauważyć należy, iż pozwany zaskarżył pkt 1 wyroku - powyżej kwoty 36 400 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 13 marca 2021 r. do dnia zapłaty liczonymi od kwoty 86 400 zł. Dokonując matematycznego wyliczenia uwzględniając wypłaconą powodowi kwotę 33 600 zł w toku postępowania likwidacyjnego daję to sumę 70 000 zł.
Tytułem uwagi ogólnej wskazać należy, że zadośćuczynienie ma na celu kompensatę doznanej krzywdy, czyli winno pomóc pokrzywdzonym w dostosowaniu się do nowej rzeczywistości. Zgodnie z art. 445 § 1 k.c., w wypadkach przewidzianych w art. 444 k.c. (tj. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia) sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Przepis ten nie precyzuje, co dokładnie należy rozumieć pod pojęciem odpowiedniości zadośćuczynienia; był natomiast przedmiotem licznych interpretacji w orzecznictwie. I tak, z dorobku judykatury wynika między innymi że odpowiednia wysokość zadośćuczynienia powinna być ustalona w oparciu o całokształt okoliczności sprawy. Zasadnicze przesłanki określające stanowią tu w szczególności rodzaj, charakter, długotrwałość cierpień fizycznych i ujemnych doznań psychicznych ich intensywność, nieodwracalność skutków zdrowotnych stopień i trwałość doznanego kalectwa i związana z nim utrata perspektyw na przyszłość, towarzyszące temu poczucie bezradności powodowane koniecznością korzystania z opieki innych osób oraz poczucie nieprzydatności społecznej (wyrok SA w Krakowie z 28.02.2020 r., I ACa 940/18, LEX nr 3042468; wyrok SA w Warszawie z 30.01.2020 r., VI ACa 554/18, LEX nr 3017749; wyrok SA w Warszawie z 10.12.2019 r., I ACa 292/19, LEX nr 2784500; wyrok SN z 26.11.2019 r., IV CSK 386/18, LEX nr 2786140; wyrok SA w Krakowie z 3.09.2019 r., I ACa 1306/18, LEX nr 2864774; wyrok SA w Warszawie z 26.08.2019 r., VI ACa 183/19, LEX nr 2923471; wyrok SA w Szczecinie z 7.05.2021 r., I ACa 615/20, LEX nr 3189598).
Zadośćuczynienie nie może mieć charakteru symbolicznego, lecz musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną dla uprawnionego wartość (wyrok SA w Poznaniu z 28.05.2021 r., I ACa 1190/19, LEX nr 3197228; wyrok SN z 26.05.2021 r., V CSKP 114/21, LEX nr 3220006; wyrok SA w Krakowie z 8.04.2021 r., I ACa 43/21, LEX nr 3210267; wyrok SN z 17.12.2020 r., III CSK 149/18, LEX nr 3105671; wyrok SA w Krakowie z 5.11.2020 r., I ACa 1068/20, LEX nr 3146291; wyrok SA w Poznaniu z 7.08.2020 r., I ACa 638/19, LEX nr 3184396; wyrok SA w Warszawie z 13.12.2019 r., V ACa 402/19, LEX nr 2784489). Z drugiej strony, zadośćuczynienie powinno się mieścić w rozsądnych granicach, wyznaczanych przez przeciętną stopę życiową społeczeństwa. Podkreśla się przy tym uzupełniający charakter tej zasady w stosunku do kwestii zasadniczej, jaką jest rozmiar szkody niemajątkowej, gdyż jedynie przy zachowaniu takiej relacji oraz różnej wagi każdego z tych elementów możliwe jest zachowanie kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia. Kryterium przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa utraciło na znaczeniu ze względu na znaczne rozwarstwienie jego członków pod względem poziomu życia i zasobności majątkowej (wyrok SA w Poznaniu z 28.05.2021 r., I ACa 1190/19, LEX nr 3197228; wyrok SN z 17.12.2020 r., III CSK 149/18, LEX nr 3105671; wyrok SA w Warszawie z 18.02.2020 r., VI ACa 492/19, LEX nr 3067197; wyrok SA w Łodzi z 10.12.2019 r., I ACa 1424/18, LEX nr 3096727; wyrok SA w Poznaniu z 3.12.2019 r., I ACa 33/19, LEX nr 3057568; wyrok SA w Krakowie z 4.07.2019 r., I ACa 814/18, LEX nr 2799256). Procentowy uszczerbek na zdrowiu pokrzywdzonego, jako oparty na ustandaryzowanych i mechanicznie powielanych kryteriach, ma na gruncie ustalania wysokości odpowiedniego zadośćuczynienia jedynie znaczenie orientacyjne, pomocnicze. Nie obejmuje on bowiem istoty i funkcji krzywdy, opartej na zdematerializowanych przeżyciach psychicznych i zmiennego – stosownie do indywidualnych cech poszkodowanego – odczuwania skutków zdarzenia. Podobnie należy ocenić odwoływanie się do innych orzeczeń sądów w sprawach o zadośćuczynienia. Jest ono dopuszczalne przez wzgląd na postulat jednolitości orzekania tylko o ile daje się pogodzić z zasadą indywidualizacji okoliczności, określających rozmiar szkody w stosunku do konkretnego poszkodowanego (wyrok SA w Szczecinie z 30.09.2021 r., I ACa 624/21, LEX nr 3302617; wyrok SA w Szczecinie z 18.03.2021 r., I ACa 388/20, LEX nr 3184038; wyrok SA w Łodzi z 26.02.2021 r., I ACa 1188/19, LEX nr 3167703; wyrok SN z 10.02.2021 r., I PSKP 7/21, LEX nr 3119717; wyrok SA w Poznaniu z 15.12.2020 r., I ACa 787/19, LEX nr 3160193; wyrok SA w Krakowie z 26.02.2020 r., I ACa 360/19, LEX nr 3036476; wyrok SN z 8.10.2020 r., II CSK 766/18, LEX nr 3083342).
Co dla sądu odwoławczego najistotniejsze, posłużenie się przez ustawodawcę w art. 445 § 1 k.c. klauzulą generalną „odpowiedniej sumy” powoduje, że ustalenie rozmiaru krzywdy, a tym samym i wysokości zadośćuczynienia jest kwestią ocenną i należy do sfery daleko idącej dyskrecjonalnej władzy sędziowskiej. Ingerencja sądu odwoławczego w wysokość zasądzonego przez sąd pierwszej instancji zadośćuczynienia jest dopuszczalna tylko w razie wyraźnego, jaskrawego wręcz przekroczenia granic uznania sędziowskiego przez sąd pierwszej instancji (wyrok SA w Szczecinie z 7.05.2021 r., I ACa 615/20, LEX nr 3189598; wyrok SA w Katowicach z 21.05.2020 r., V ACa 77/20, LEX nr 3245204; wyrok SA w Szczecinie z 22.01.2020 r., I ACa 230/19, LEX nr 2907151; wyrok SA w Szczecinie z 30.12.2019 r., I ACa 627/19, LEX nr 2877564; wyrok SA w Katowicach z 9.10.2019 r., I ACa 384/19, LEX nr 3090054; wyrok SA w Warszawie z 26.10.2018 r., I ACa 1057/17, LEX nr 2595467; wyrok SA w Gdańsku z 18.09.2018 r., V ACa 235/18, LEX nr 2631469).
Przenosząc wszystkie powyższe uwagi natury teoretycznej na grunt realiów analizowanego przypadku Sąd Apelacyjny wskazuje, że w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, Sąd Okręgowy przedstawił wszystkie istotne kryteria, jakie stanowiły o zasadności ustalenia należnego poszkodowanemu B. W. zadośćuczynienia łącznie na poziomie 120 000 zł, co przy uwzględnieniu wypłaconej z tego tytułu kwoty 33 600 zł, skutkowało zasądzeniem dodatkowo kwoty 86 400 zł. Nie budzi wątpliwości Sądu Apelacyjnego, iż krzywda doznana przez poszkodowanego B. W. jest duża, o czym świadczą skutki wypadku, sięgające zarówno sfery fizycznej, jak i psychicznej. Odnotować trzeba, że zakres doznanych obrażeń ciała skutkował stwierdzeniem przez biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii złamania miednicy z rozległym uszkodzeniem panewki stawu biodrowego, po stronie lewej z przemieszczeniem odłamów: 20% trwałego uszczerbku na zdrowiu. Należało też brać pod uwagę długotrwały proces leczenia, zmianę stylu życia, z aktywnego na tryb siedzący, konieczność zrezygnowania z dodatkowego zajęcia zarobkowego oraz brak możliwości prowadzenia pojazdu. Skutkiem zdrowotnym przedmiotowego zdarzenia jest ograniczenie ruchomości nogi, poruszanie się za pomocą laski, opisane szczegółowo przez Sąd Okręgowy i przytoczone w części wstępnej uzasadnienia. Co więcej, proces leczenia powoda po alloplastyce biodra lewego nie został zakończony, nadal wymaga rehabilitacji i specjalistycznych wizyt lekarskich. Jednak, co jest najważniejsze powód nie ma możliwości powrotu do stanu zdrowia do tego sprzed wypadku. Powód nadal odczuwa dolegliwości bólowe, ma problem z poruszaniem się, nie może jeździć rowerem (co wcześniej czynił regularnie) i wymaga pomocy osób trzecich przy niektórych czynnościach życia codziennego.
Istotnie, powód przed wypadkiem cierpiał na zmiany zwyrodnieniowe biodra prawego oraz obu kolan, a także przebył w 2019 r. udar mózgu. Przy czym zauważyć należy, iż przedmiotowe jednostki chorobowe wręcz spotęgowały doznane przez powoda obrażenia, zwiększyły stopień dolegliwości bólowych oraz zaprzepaściły możliwość jego powrotu do zdrowia. Innymi słowy, gdyby nie wypadek mający miejsce w dniu 15 lipca 2020 r. powód nadal cieszyłby się przez kolejne lata względnym zdrowiem, funkcjonowałby normalnie w codziennym życiu, a przede wszystkim realizowałby swoje pasje i marzenia. B. W. był osobą aktywną, zadowoloną i uśmiechniętą, a nadto podejmował dodatkową pracę zarobkową, co potwierdzili zeznający w sprawie świadkowie T. G., M. W. i J. W. (k. 247-249). Obecnie, na skutek wypadku powód jest osobą zamkniętą w sobie, często jest rozdrażniony i niezadowolony. Powód doznał wypadku w wieku 63 lat, a zatem jako osoba starsza, co jest znamienne w kontekście tego, że gdyby takich obrażeń doznała osoba młoda rokowania na powrót do pełnego zdrowia, byłby z całą pewnością o wiele lepsze, a wręcz pomyślne. Oczywiście należy uwzględnić wiek poszkodowanego i związane z tym ograniczenia, ale w tych konkretnych okolicznościach wypadek miał decydujące znaczenie dla jego sposobu funkcjonowania. Wypadek, za który ostatecznie powód nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności, przyspieszył u powoda procesy starzenia, z dnia na dzień uniemożliwił normalne funkcjonowanie i pozostawił ogromną traumę psychiczną. Uznać to należy za szczególnie uciążliwie dla człowieka starszego, który na emeryturze pragnął korzystać z życia, podróżować i cieszyć się nowonarodzonym wnukiem.
Za nietrafny należy uznać argument skarżącego przemawiający (w jego ocenie) za zmniejszeniem wysokości zadośćuczynienia, że biegli sądowi z zakresu psychiatrii nie orzekli jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu i nie stwierdzili wykładników zespołu stresu pourazowego oraz brak wykształcenia się u powoda objawów psychopatologiczne. Zaakcentować przede wszystkim należy, że niewystarczające jest odwołanie się do stopnia uszczerbku na zdrowiu, konieczne jest bowiem uwzględnienie także wpływu doznanej krzywdy na inne dziedziny życia. Ustalony procentowy uszczerbek na zdrowiu stanowi tylko jedną z okoliczności branych pod uwagę przy określaniu wysokości zadośćuczynienia, przy czym nie można przyjmować jakiegoś sztywnego przelicznika w tym celu – zob. wyrok SA w Warszawie z 30 VII 1997 r., I ACr 450/96, Wokanda 1999 nr 3, s. 40 i n., Zob. wyrok SN z 10 IV 1974 r., II CR 123/74, Lex nr 74). Trudno również wyobrazić sobie możliwość stosowania wiążących tabel, na podstawie których sąd określałby wysokość zadośćuczynienia, czy w ogóle standaryzację, jeśli chodzi o skutki uszkodzenia ciała czy wywołania rozstroju zdrowia. Niewątpliwie w okolicznościach niniejszej sprawy powód doznał ogromnej traumy. Biegły z zakresu psychiatrii jednoznacznie wskazał, iż przedmiotowe zdarzenia u powoda miało swoje konsekwencje w wymiarze psychologicznym, nie chorobowym. Objawy związane z przeżywaniem zdarzenia oraz jego konsekwencjami, konieczność mierzenia się z dolegliwościami bólowymi, z zabiegami operacyjnymi o długim procesem rehabilitacji stanowią niekorzystną jakość w życiu powoda. Z tego względu wskazana jest konsultacja psychologiczna w kierunku dalszego postępowania. Z zeznań powoda B. W. jednoznacznie wynika, że regularnie uczęszcza do psychologa oraz zażywa hydroksyzynę przed snem. Tym samym fakt, że zdarzenie nie pozostawiło w poszkodowanym trwałego śladu w sensie chorobowym (psychiatrycznym), nie oznacza tego, że nie miało na niego żadnego wpływu i nie powinno być uwzględniane przy określaniu odpowiedniej sumy zadośćuczynienia.
Argumentacja przedstawiona przez pozwanego nie doprowadziła do zmiany rozstrzygnięcia w pożądanym przez niego kierunku. W rozpoznawanej sprawie do wskazanego wyżej rażącego przekroczenia granic dyskrecjonalności sędziowskiej bez wątpienia nie doszło. Sąd Okręgowy prawidłowo wywiązał się z obowiązku wszechstronnego rozważenia całokształtu negatywnych przeżyć, jakich powód doświadczył w związku z wypadkiem z dnia 15 lipca 2020 r. Wywody pozwanego o rażącym zawyżeniu należnego powodowi zadośćuczynienia są w ustalonym stanie faktycznym oczywiście nietrafione. Powód w wypadku doznał poważnych obrażeń, jego hospitalizacja miała charakter długotrwały, a skutki zdarzenia wyłączyły go z życia zawodowego i trwale oddziałują na wszystkie sfery życia prywatnego. W konsekwencji, w ocenie Sądu Apelacyjnego za wymierną i uzasadnioną należy uznać sumę zadośćuczynienia ustalaną przez Sąd Okręgowy w łącznej kwocie 120 000 zł.
Wobec przyjęcia, że powodowi zostało przyznane zadośćuczynienie za doznane krzywdy w wypadku mającym miejsce w dniu 15 lipca 2020 r. w odpowiedniej wysokości, Sąd Apelacyjny uznał, że wywiedziona apelacja pozwanego jest całkowicie bezzasadna.
Reasumując, Sąd Apelacyjny – czyniąc zadość wynikającemu z modelu apelacji pełnej obowiązkowi ponownego rozpoznania sprawy w granicach zaskarżenia – kompleksowo przenalizował prawidłowość zastosowania przez Sąd Okręgowy prawa materialnego. Kontrola ta nie wykazała jednak żadnych uchybień. Sąd Okręgowy bezbłędnie zinterpretował powołane w uzasadnieniu swojego wyroku przepisy prawa i poprawnie przyporządkował odtworzone w drodze wykładni normy prawne do wcześniej ustalonego stanu faktycznego. W zakresie szczegółowo powyżej nieomówionym Sąd Apelacyjny stosownie do art. 387 § 2 1 pkt 2 k.p.c. przyjmuje za własne oceny prawne Sądu Okręgowego.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny w oparciu o art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanego w całości.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny nie orzekł w ogóle, bowiem strona powodowa nie zajęła na tym etapie żadnego stanowiska, przede wszystkim nie złożyła wniosku o zasądzenie na jej rzecz kosztów II instancji, a była reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika.
W braku odmiennych wniosków stron, Sąd Apelacyjny nie uznając przeprowadzenia rozprawy za konieczne stosownie do art. 374 k.p.c. rozpoznał sprawę na posiedzeniu niejawnym.
W świetle powyższego orzeczono jak w sentencji.
|
SSA Edyta Buczkowska-Żuk |
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Edyta Buczkowska-Żuk
Data wytworzenia informacji: