I ACa 2296/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-08-30
Sygn. akt I ACa 2296/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 30 sierpnia 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: SSA Edyta Buczkowska-Żuk
Protokolant: Sekretarz sądowy Jagoda Zajkowska
po rozpoznaniu w dniu 21 sierpnia 2024 r. w Szczecinie na rozprawie
sprawy z powództwa J. D. (1) i M. D.
przeciwko (...) spółce akcyjnej w W.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie
z dnia 19 lipca 2023 r. sygn. akt I C 1650/22
I. oddala apelację;
II. zasądza od pozwanego na rzecz każdego z powodów po 2025 (dwa tysiące dwadzieścia pięć) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego postanowienia tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
Edyta Buczkowska-Żuk
Sygn. akt I ACa 2296/23
UZASADNIENIE
Powodowie J. D. (1) i M. D. pozwem przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. wnieśli o:
1. zasądzenie od strony pozwanej na rzecz małżonków J. D. (1) i M. D. do ich majątku objętego wspólnością ustawową majątkową kwoty 160.963,51 zł tytułem nienależnego świadczenia na podstawie art. 410 k.c. w związku z nieważnym charakterem umowy o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) nr (...) zawartej w dniu 20 września 2007 r. tj. tytułem rat kapitałowo-odsetkowych od wyżej wskazanego kredytu uiszczonych na rzecz pozwanego przez stronę powodową, a także innych świadczeń spełnionych na rzecz strony powodowej w związku z umową kredytu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie:
-
-
od kwoty 150.578,00 od dnia 7 lutego 2022 r. do dnia zapłaty;
-
-
od kwoty 6.770,72 zł od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty,
2. oraz ustalenie, że umowa o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...)” nr (...) zawartą w dniu 20 września 2007 r. zawartą pomiędzy (...) S.A. z siedzibą w W., a małżeństwem J. D. (1) i M. D. jest nieważna.
Powodowie zgłosili również żądanie ewentualne.
Pozwany (...) S.A. w W. w odpowiedzi na pozew z dnia 2 września 2022 r. wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od strony powodowej solidarnie na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrokiem z dnia 19 lipca 2023 r., wydanym w sprawie I C 1650/22 w punkcie I. zasądził od pozwanego - (...) SA w W. na rzecz powodów – małżonków J. D. (1) i M. D. do ich majątku objętego wspólnością ustawową majątkową 160 963,51 (sto sześćdziesiąt tysięcy dziewięćset sześćdziesiąt trzy 51/100) złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 150 578,00 (stu pięćdziesięciu tysięcy pięciuset siedemdziesięciu ośmiu) złotych od 7 lutego 2022 r. oraz 6 770,72 (sześciu tysięcy siedmiuset siedemdziesięciu 72/100) złotych od 29 czerwca 2022 r.; w punkcie II. ustalił, że Umowa o Kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) nr (...) zawarta 20 września 2007 r. pomiędzy (...) SA w W. a małżeństwem J. D. (1) oraz M. D. jest nieważna; w punkcie III. zasądził od pozwanego na rzecz powodów do ich majątku objętego wspólnością ustawową majątkową 1 000,00 (tysiąc) złotych tytułem opłaty od pozwu oraz 5 434,00 (pięć tysięcy czterysta trzydzieści cztery) złote tytułem kosztów zastępstwa procesowego, z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od uprawomocnienia się orzeczenia.
Wydanie wyroku Sąd Okręgowy poprzedził ustaleniami faktycznymi, z których wynikało, że w 2007 r. powodowie J. D. (1) i M. D. postanowili zakupić mieszkanie w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych. Powód udał się do doradcy kredytowego w firmie (...), który stwierdził, iż powodowie nie mają zdolności kredytowej w złotówkach, mają jedynie taką zdolność we frankach szwajcarskich. Doradca kredytowy, po stwierdzeniu, że powodowie nie mają zdolności kredytowej w złotówkach, zaoferował powodom trzy warianty umów kredytowych, wszystkie z walutą franka szwajcarskiego. W tym czasie powodowie byli już małżeństwem i łączyła ich wspólność ustawowa małżeńska. Powód był w tamtym czasie żołnierzem zawodowym a powódka pracowała jako sprzedawca-kasjer w sklepie mięsnym.
(...) wprowadził do swojej oferty kredytowej kredyty hipoteczne waloryzowane kursem waluty obcej. Zgodnie z „Regulaminem udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach (...)” - zgodnie z Działem III § 1 pkt 2. (...) udziela kredytów/pożyczek hipotecznych złotowych waloryzowanych kursem następujących walut: USD/EURO/CHF lub innych walut obcych wskazanych przez (...), według tabeli kursowej (...) Banku SA. W okresie spłaty kredytu / pożyczki hipotecznej (...) może dokonać zmiany waluty, będącej podstawą waloryzowania, na pisemny wniosek kredytobiorcy. W pkt 4. regulaminu wskazano, że: ”kredyt/pożyczka hipoteczna waloryzowany udzielany jest w złotych, przy jednoczesnym przeliczeniu na wybraną przez kredytobiorcę walutę obcą.”
W czasie spotkania dotyczącego uzyskania kredytu doradca kredytowy poinformował powodów, że mogą uzyskać jedynie kredyt w walucie CHF, który obejmuje ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Powodowie uzyskali informację, że nie posiadają zdolności kredytowej do uzyskania kredytu w złotych polskich. Doradca kredytowy nie wyjaśnił powodom mechanizmu funkcjonowania kredytu w walucie CHF. Nie informował powodów, że bank będzie stosował dwa kursy waluty CHF do obsługi kredytu tj. kurs kupna do wypłaty kredytu i kurs sprzedaży do ustalenia rat kapitałowo-odsetkowych. Postanowienia umowy nie były negocjowane. Była informacja na temat tego, że kursy walut się wahają. Przedstawiono powodom kurs franka z ostatnich kilku lat oraz informację, że frank jest stały i niezmienny. Pojawiła się informacja, że wraz ze wzrostem kursu franka wzrośnie całość zadłużenia. Dnia 30 sierpnia 2007 r. powodowie złożyli w pozwanym banku wniosek o kredyt w celu zakup lokalu mieszkalnego na rynku wtórnym w kwocie 160 000 zł w walucie CHF. We wniosku kredytowym powodowie wskazali, że kwota kredytu zostanie przeznaczona na zakup mieszkania. Do wniosku kredytowego oraz do umowy załączone były podpisane przez powodów formularze „Oświadczenie dla kredytów i pożyczek hipotecznych” odnośnie kredytów walutowych. W oświadczeniach tych powodowie wskazali, że dokonują wyboru oferty kredytu/pożyczki hipotecznej denominowanej w walucie obcej mając pełną świadomość ryzyka związanego z tym produktem, a w szczególności tego, że niekorzystna zmiana kursu waluty spowoduje wzrost comiesięcznych rat spłaty kredytu/pożyczki hipotecznej oraz wzrost całego zadłużenia. Ponadto oświadczają, że zostali poinformowani przez przedstawiciela pozwanego o jednoczesnym ponoszeniu ryzyka zmiany stopy procentowej polegającym na tym, że w wyniku niekorzystnej zmiany stopy procentowej może ulec zwiększeniu comiesięczna rata spłaty kredytu/pożyczki oraz wartość całego zaciągniętego zobowiązania.
W dniu 20 września 2007 r. pomiędzy (...) Bank S.A. z siedzibą w W. a J. D. (1) i M. D. została zawarta umowa nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF.
Na mocy przedmiotowej umowy bank udzielił powodowi kredytu w kwocie 160.000 zł. Celem kredytu było sfinansowanie nabycia przez powodów spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego na osiedlu (...) w S.. Kwota kredytu wyrażona w walucie waloryzacji na koniec dnia 11 września 2007 r. według kursu kupna waluty z tabeli kursowej (...) Bank S.A. wynosiła 70.988,06 CHF. W umowie wskazano, że kwota ta ma charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowi zobowiązania banku. Wartość kredytu wyrażona w walucie obcej w dniu uruchomienia kredytu, może być różna od podanej. Kredytu udzielono na okres 360 miesięcy, tj. od 20 września 2007 r. do dnia 10 października 2037 r. (§ 1 ust. 1 – 4 umowy).
W § 3 określono prawny sposób zabezpieczenia kredytu. W ustępie 3 postanowiono, że powodowie zostaną obciążeni obowiązkową składką ubezpieczenia niskiego wkładu własnego kredytu w (...) S.A. na 36-miesięczny okres ubezpieczenia.
Powodowie przed podpisaniem umowy przeczytali ją. Wypłata ceny nabycia nieruchomości pochodzącej z kredytu w wysokości 150.000,00 zł miała zostać przekazana na rachunek wskazany w akcie notarialnym, kwota 2.364,53 zł miała zostać przekazana tytułem składki ubezpieczenia na życie i od niezdolności do pracy zarobkowej, kwota 7.635,47 zł miała zostać przekazana na rachunek wskazany przez kredytobiorcę, tytułem pokrycia opłat okołokredytowych (§ 5). W treści § 7 ust. 1 umowy postanowiono, że (...) udziela kredytobiorcy na jego wniosek kredytu hipotecznego waloryzowanego kursem kupna waluty CHF wg tabeli kursowej (...) Banku S.A. Kwota kredytu wyrażona w CHF jest określona na podstawie kursu kupna waluty CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A. z dnia i godziny uruchomienia kredytu/ transzy kredytu.
Spłata kredytu miała następować w równych ratach kapitałowo – odsetkowych od 20 września 2007 r. do 10 października 2037 r., płatnych do 10 dnia każdego miesiąca, w terminach i kwotach zawartych w harmonogramie spłat (§ 1 ust. 5 i 6 oraz § 11 ust. 1 umowy). W § 11 ust. 4 umowy przewidziano, że raty kapitałowo – odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu wg kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A., obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50.
Zgodnie z § 7 ust. 1 zd. 2 umowy wskazano, że „kwota wyrażona w CHF walucie jest określona na podstawie kursu kupna waluty CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A. z dnia i godziny uruchomienia kredytu”.
Stosownie do § 13 ust. 6 powodowie mieli możliwość wcześniejszej spłaty całości kredytu lub raty kapitałowo – odsetkowej, a także spłaty przekraczającej wysokość raty, przy czym spłata taka powoduje, że kwota spłaty przeliczana jest po kursie sprzedaży CHF, z tabeli kursowej (...) Banku S.A. obowiązującym na dzień i godzinę spłaty.
Zgodnie z § 29 ust. 1 umowy kredytobiorcy oświadczyli, że zostali dokładnie zapoznany z warunkami udzielania kredytu złotowego waloryzowanego kursem waluty obcej, w tym w zakresie zasad dotyczących spłaty kredytu i w pełni je akceptuje. Kredytobiorca jest świadomy, że z kredytem waloryzowanym związane jest ryzyko kursowe, a jego konsekwencje wynikające z niekorzystnych wahań kursu złotego wobec walut obcych mogą mieć wpływ na wzrost kosztów obsługi kredytu.
W § 30 ust. 1 umowy wskazano, że kredytobiorcy ponoszą solidarną odpowiedzialność za zobowiązania wynikające z umowy.
Umowa nie określała dokładnych zasad ustalania wartości kursu kupna i sprzedaży waluty obcej w tabeli obowiązującej w pozwanym banku.
Warunki kredytowania określał również Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach (...).
Kredyt został uruchomiony i powodowie w dniu 25 września 2007 r. zakupili nieruchomość, wskazaną w umowie kredytowej.
Powodowie w okresie od dnia 26 września 2007 r. do dnia 10 czerwca 2022 r. wpłacili na rzecz pozwanego tytułem rat kapitałowo-odsetkowych wynikających z umowy kredytu w sumie 157.348,72 zł oraz kwotę 3.614,79 zł tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.
Pismem z dnia 24 września 2019 r. powodowie skierowali do pozwanego reklamację dotyczącą umowy kredytu hipotecznego waloryzowanego kursem CHF z dnia 20 września 2007 r. w zakresie nienależnie pobranych od powodów środków w okresie od dnia 20 września 2007 r. do dnia 5 stycznia 2022 r., w związku z nieważnością przedmiotowej umowy w świetle przepisów prawa w kwocie 150.578 zł, jak również w przypadku zanegowania skutku w postaci nieważności wskazanej umowy. Powodowie podnieśli, że za abuzywne uznają postanowienia umowy zawarte w: § 7 ust. 1 części ogólnej umowy, § 11 ust. 4 części ogólnej umowy, § 13 ust. 6 części ogólnej umowy. Wskazując, że są to kolejno klauzule abuzywne nr (...), (...)- wpisane wobec (...) Bank S.A. oraz klauzula nr (...) wpisana wobec Banku (...) S.A.
W odpowiedzi na powyższe pozwany pismem z dnia 7 lutego 2022 r. poinformował powodów, że reklamację rozpatrzył negatywnie, bowiem Bank nie podziela podniesionych zarzutów co do rzekomej nieważności umowy kredytu i abuzywności jej postanowień. Pozwany wskazuje między innymi na równomierny rozkład ryzyka walutowego. Pozwany podnosi nadto, że to zmiana kursu franka wywołała spór poddany ocenie sądu. Zmiana kursu franka jest zdaniem pozwanego banku okolicznością, która nastąpiła po zawarciu umowy i która była niezależna od obu stron stosunku prawnego i nie świadczy jednak i nie może prowadzić do wniosku o sprzeczności kwestionowanych postanowień umowy z dobrymi obyczajami.
W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Okręgowy ocenił, że roszczenie powodów zasługiwało na uwzględnienie w całości.
Sąd I instancji wskazał, że podstawą prawną roszczeń podstawowych powodów o zapłatę stanowi przepis art. 410 § 1 w zw. z art. 405 k.c., a o ustalenie oparte jest na art. 189 k.p.c., a w konsekwencji są zasadne.
Sąd Okręgowy w rozpoznawanej sprawie za bezsporne uznał, że w dniu 20 września 2007 r. powodowie zawarli z (...) Bank S.A. w W., poprzednikiem prawnym pozwanego (...) S.A. w W., umowę kredytu, na podstawie której Bank udzielił kredytu w wysokości 160.000 zł waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego na okres 360 miesięcy - do dnia 10 października 2037 r. Powodowie otrzymali powyższą kwotę w złotych. W okresie od zawarcia umowy kredytowej do dnia 10 czerwca 2022 r. strona powodowa spłaciła tytułem kapitału i odsetek kwotę 157.348,72 zł tytułem roszczenia głównego oraz 3.614,79 zł tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Umowa przewidywała w szczególności, że zarówno uruchomienie jak i przede wszystkim spłata kredytu będą się odbywały przy zastosowaniu parytetów złotego i franka szwajcarskiego ustalanych przez Bank w tabeli kursowej (§ 1 pkt 3A, § 11 pkt 4 umowy).
W ocenie Sądu Okręgowego bez wątpienia powodowie posiadają interes prawny w ustaleniu nieważności umowy, ponieważ ten interes polega na usunięciu niepewności co do tego, czy umowa kredytowa jest ważna. Zgodnie z utrwalonym poglądem, jeżeli umowa kredytu jest nieważna, świadczenia spełnione na jej podstawie powinny być postrzegane jako świadczenia nienależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c. W sytuacji obustronnego wykonania nieważnej umowy nienależne świadczenie ma miejsce po obu stronach, a pomiędzy kredytodawcą i kredytobiorcą powstają różne zobowiązania restytucyjne (por. wyrok SN z dnia 03.02.2022 r., II CSKP 459/22). W razie sporu co do sposobu ostatecznego rozliczenia wyrok ustalający nieważność umowy będzie zatem pełnił rolę prejudykatu, który po pierwsze ułatwi stronom przeprowadzenie docelowego rozliczenia bez potrzeby prowadzenia długotrwałego i uciążliwego dla konsumenta procesu sądowego, a po drugie, nawet w sytuacji, gdy do takiego procesu dojdzie, postępowanie z uwagi na przesądzenie tego zagadnienia będzie dla konsumenta prostsze, szybsze i tańsze.
Sąd Okręgowy uwzględnił fakt, iż w sprawach dotyczących zagadnień związanych z ważnością umów kredytowych denominowanych we franku szwajcarskim lub zawieranych w złotych, ale indeksowanych kursem franka szwajcarskiego zawieranych przez banki z konsumentami orzecznictwo Sądu Najwyższego pozwoliło na wyjaśnienie najistotniejszych zagadnień prawnych związanych z tymi kredytami, co dotyczy w szczególności dopuszczalności zawierania umów wiążących wysokość kredytu i spłaty z kursem waluty obcej, oceny klauzul odwołujących się w zakresie obliczania wysokości kredytu i rat do tabel kursowych banku - kredytodawcy, skutków wyeliminowania z umowy postanowienia abuzywnego, przedawnienia roszczeń oraz rozliczenia w razie nieważności umowy kredytowej. Sąd ten opierał się na orzecznictwie wskazanym w dalszej części uzasadnienia, które znajduje dodatkowe potwierdzenie w licznych postanowieniach odmawiających przyjmowania skarg kasacyjnych banków w podobnych sprawach do rozpoznania na podstawie art. 398 9 § 1 pkt 1 k.p.c. z uwagi na niewystępowanie w nich istotnych zagadnień prawnych. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej dokonał rekapitulacji stanowiska dotyczącego powyższych umów w wyroku z dnia 8 września 2022 r. (wyrok TSUE z dnia 08.09.2022 r., D.B.P., w sprawach połączonych od C 80/21 do C 82/21, EU:C:2022:646).
W odniesieniu do pierwszego z powyższych zagadnień Sąd ten wskazał, że umowa kredytu wiążąca wysokość udzielonego kredytu oraz wysokość jego spłat z kursem waluty obcej, na przykład franka szwajcarskiego, nie jest sprzeczna z ogólną konstrukcją umowy kredytu przewidzianą w art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (t.j. Dz. U. z 2021 r. poz. 2439 z późn. zm.). W szczególności ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2011 r. Nr 165, poz. 984), czyli tzw. ustawa antyspreadowa, potwierdziła tylko to, co wcześniej wynikało już z zasady autonomii woli stron (art. 353 ( 1) k.c.), a mianowicie, że przed wejściem w życie tej ustawy dopuszczalne było zawieranie umów o kredyt denominowany, jak i indeksowany (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 października 2020 r., sygn. akt II CSK 805/18, z dnia 2 czerwca 2021r., sygn. akt I CSKP 55/21, niepublikowane) (por. wyroki SN z dnia 02.06.2021 r., I CSKP 55/21, z dnia 28.09.2021 r., I CSKP 74/21, z dnia 03.02.2022 r., II CSKP 975/22). W związku z powyższym należy Sąd meriti uznał za nieuzasadnioną argumentację strony powodowej w zakresie wskazującym na nieważność umowy kredytowej tylko dlatego, że wysokość kredytu uruchomionego w złotych i przede wszystkim rat kredytowych została powiązana z kursem franka szwajcarskiego.
Dalej Sąd Okręgowy odnosząc się do zawartych w umowach kredytowych klauzul nakazujących stosowanie dla ustalania wysokości kredytu i przede wszystkim rat kredytowych parytetu złotego i franka szwajcarskiego ustalanego w tabeli kursowej banku wskazał, że postanowienia umowy (regulaminu), określające zarówno zasady przeliczenia kwoty udzielonego kredytu na złotówki przy wypłacie kredytu, jak i spłacanych rat na walutę obcą, pozwalające bankowi swobodnie kształtować kurs waluty obcej, mają charakter niedozwolonych postanowień umownych. Dominuje trafny pogląd, że takie klauzule mają charakter abuzywny, bowiem kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym przypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na złotówki w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności poszczególnych spłacanych rat, służy bowiem określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Takie uregulowanie umowne Sąd ten uznał za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14).Takie postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron. Przy dokonywaniu oceny niedozwolonego charakteru takiej klauzuli nie jest istotne, czy bank rzeczywiście ją stosował i w jakim zakresie. Sąd I instancji powołał się na postanowienie z dnia 11 czerwca 2015 r., C-602/13, w sprawie Banco Bilbao Vizcaya Argentaria SA przeciwko F. Quintano Ujeta i M. I. Sánchez García (ECLI:EU:C:2017:703) Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Powołał się również na wyrok z dnia 26 stycznia 2017 r., C-421/14, w sprawie Banco Primus SA przeciwko Jesúsowi Gutiérrezowi Garcíi (ECLI:EU:C:2017:60). Postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu są sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385 ( 1) k.c. (uchwała SN z dnia 28.04.2022 r., III CZP 40/22).
Sąd Okręgowy zdecydowanie podkreślił, że wykładnia językowa art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c. nie stwarza podstaw do przyjęcia, że w ramach oceny abuzywności postanowienia istotny jest sposób jego stosowania przez przedsiębiorcę. Przeciwnie, skłania ona do wniosku, że decydujące znaczenie ma nie to, w jaki sposób przedsiębiorca stosuje postanowienie i dla kogo jest to korzystne, lecz to, w jaki sposób postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta. Z przepisu wynika, że przedmiotem oceny jest samo postanowienie, a więc wyrażona w określonej formie (przeważnie słownej) treść normatywna, tzn. norma lub jej element określający prawa lub obowiązki stron (zob. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 listopada 2015 r., III CZP 17/15), a jej punktem odniesienia - sposób oddziaływania postanowienia na prawa i obowiązki konsumenta. Samo postanowienie może bezpośrednio kształtować prawa i obowiązki tylko w sensie normatywnym, wpływając na zakres i strukturę praw lub obowiązków stron. Taka interpretacja pozostaje w zgodzie z powszechnie akceptowanym poglądem, że art. 385 1 k.c. jest instrumentem kontroli treści umowy (stosunku prawnego). To, w jaki sposób postanowienie jest stosowane, jest kwestią odrębną, do której art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c. wprost się nie odnosi (zob. uchwałę SN z dnia 20.06.2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019, Nr 1, poz. 2) (postanowienie SN z dnia 06.07.2022 r., I CSK 3445/22).
Sąd I instancji zgodził się z powodami, że postanowienia umowy przewidujące przeliczanie kredytu według parytetów ustalanych w tabeli sporządzanej przez pozwany Bank mają charakter abuzywny. Dotyczy to w szczególności wskazanego przez powodów § 11 pkt 4 umowy (k. 59), który odwołuje się do kursu sprzedaży franka szwajcarskiego w tabeli kursów Banku, ale postanowienia umowy nie zawierają wyczerpującego algorytmu według którego Bank ustala te kursy, co w istocie pozwala Bankowi na ich jednostronne ustalanie. Co więcej, przy takiej konstrukcji umowy konsumenci nie mogą zweryfikować także tego, czy obliczenia Banku są poprawne, choćby tylko pod względem arytmetycznym, nie są w stanie wykryć nawet oczywistych omyłek rachunkowych, przez co również z tego względu są całkowicie podporządkowani ustaleniom dokonywanym i przekazywanym do wiadomości w tabeli kursowej. W ocenie tego Sądu umowa powinna określać ten algorytm oraz zapewnić konsumentowi bezpłatny dostęp do danych wyjściowych, które są niezbędne do prawidłowego przeprowadzenia obliczenia, czy to samodzielnie, czy przez osobę, której przeprowadzenie takiego obliczenia konsument mógłby zlecić. Takim danymi są w szczególności kursy walut z których korzysta Bank pobierane z odpowiednich serwisów (np. Reuters, Bloomberg). Umowa takich informacji nie zawiera, co w ocenie Sądu Okręgowego jest sprzeczne z dobrymi obyczajami rażąco naruszając interes kredytobiorców.
Ponieważ zatem pozwany Bank nie udowodnił, żeby to rozwiązanie zostało indywidualnie uzgodnione z kredytobiorcą w rozumieniu art. 385 1 § 1, § 3 w zw. z § 4 k.c., Sąd meriti uznał, że stanowi niedozwolone postanowienie umowne w rozumieniu art. 385 1 k.c. Sąd ten podkreślił, że u podstaw takiej kwalifikacji leży przyznanie Bankowi nieograniczonej swobody w kształtowaniu wysokości rat kredytowych, a nie ustalenie, że Bank skorzystał z tej możliwości, żeby pobierać raty rzeczywiście zawyżone w porównaniu na przykład do kursów rynkowych franka szwajcarskiego i złotego, kursów Narodowego Banku Polskiego lub kursów stosowanych przez inne banki komercyjne.
Sąd Okręgowy odnosząc się do zagadnienia skutków związanych z uznaniem postanowienia umowy za abuzywne podzielił stanowisko Sądu Najwyższego, który wskazuje, że niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 1 § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną (uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21). Zgodnie ze stanowiskiem wyrażonym przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji, rozpatrzeć należy kilka możliwości rozstrzygnięcia. Pierwsza, to stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników ( essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego. Druga to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Trzecia, to ewentualne przyjęcie, że umowa jest ważna i jej uzupełnienie przez sąd przez wprowadzenie w miejsce niedozwolonych klauzul innego mechanizmu waloryzacji (por. wyrok SN z dnia 02.06.2021 r., I CSKP 55/21).
Zdaniem Sądu I instancji przy dokonywaniu oceny następstw bezskuteczności klauzul abuzywnych, także tych które odsyłają do parytetu złotego i franka szwajcarskiego w tabeli kursowej kredytodawcy, decydujące znaczenie ma przypisanie przepisom dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. U. UE. L. z 1993 r. Nr 95, str. 29 z późn. zm.) także celów prewencyjnych. Sąd ten powołał się na wyrok z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, w którym to Sąd Najwyższy trafnie zauważył, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, że należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością. Zagwarantowana konsumentom przez przepisy tej dyrektywy ochrona ukierunkowana jest m.in. na osiągnięcie skutku prewencyjnego, o czym mowa w jej art. 7, tj. zniechęcenia przedsiębiorców do wykorzystywania w zawieranych umowach nieuczciwych postanowień umownych. Zdaniem Sąd meriti nie przekonuje stanowisko o konieczności zastąpienia postanowień niedozwolonymi innymi, które odwoływałby się np. do kursu walut stosowanego przez Narodowy Bank Polski. Rozwiązanie takie stałoby bowiem w sprzeczności z celami prewencyjnymi dyrektywy 93/13 w postaci zniechęcenia przedsiębiorców do wykorzystywania w zawieranych umowach nieuczciwych postanowień umownych (por. wyroki SN z dnia 03.02.2022 r.: II CSKP 975/22 i II CSKP 459/22).
Następnie Sąd Okręgowy wyjaśnił, że powyższe jednolite obecnie stanowisko Sądu Najwyższego prowadzi do wniosku, że usunięcie z umowy kredytowej, takiej jak powyższa, klauzul odsyłających do parytetów ustalanych przez Bank uniemożliwia jej wykonanie i tym samym funkcjonowanie w obrocie prawnym, ponieważ nie jest wiadome, jaka miałaby być wysokość rat kredytowych w razie spłaty w złotych. Sąd ten rozważał zastosowanie rozwiązania polegającego na odwołaniu do parytetów ustalanych przez Narodowy Bank Polski, ale powyższe dobrze już ugruntowanie orzecznictwo Sądu Najwyższego wyraźnie wykluczyło taką możliwość, ponieważ stałoby to w sprzeczności z celami prewencyjnymi dyrektywy 93/13. Zezwolenie na taki zabieg stanowiłoby wyraźnie przyzwolenie na stosowanie powyższej niedozwolonej klauzuli, ponieważ w razie sporu z konsumentem bankowi nie groziłoby nic więcej ponad utratę różnicy pomiędzy kursem franka szwajcarskiego ustalanym przez NBP, a kursem ustalanym przez Bank w tabeli. W ten sposób banki zostałyby zachęcone do stosowania tego rodzaj klauzul abuzywnych wiedząc, że konsumenci przy uwzględnieniu rachunku potencjalnych korzyści i strat, także tych o charakterze niematerialnym, nie będą prowadzić ze znacznie silniejszymi bankami długotrwałych i kosztownych procesów sądowych tylko o tę różnicę, która dla pojedynczego konsumenta w relacji do wszystkich kosztów obsługi kredytu zwykle stanowi znikomą wartość, ale dla banków pobierających taką różnicę od wielu kredytobiorców stanowi już istotną wartość ekonomiczną. W rezultacie Sąd ten uznał, że usunięcie z umowy klauzul abuzywnych nakazujących obliczanie wysokości rat kredytowych według parytetu ustalonego przez bank w tabeli kursowej na żądanie konsumenta skutkuje automatycznym unieważnieniem całej umowy kredytowej.
Ostatecznie Sąd Okręgowy uznał, że taka nieważność ma miejsce w odniesieniu do umowy z dnia 20 września 2007 r. zawartej przez powodów z poprzednikiem prawnym pozwanego Banku na podstawie art. 189 k.p.c.
Odnosząc się do rozliczeń stron w razie nieważności umowy Sąd Okręgowy powołał się na orzecznictwo Sądu Najwyższego w myśl którego, że jeżeli umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna (nieważna), świadczenia spełnione na jej podstawie powinny być postrzegane jako świadczenia nienależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c. W sytuacji obustronnego wykonania nieważnej umowy nienależne świadczenie ma miejsce po obu stronach. Oznacza to, że między kredytodawcą a kredytobiorcą powstają różne zobowiązania restytucyjne. W praktyce orzeczniczej pojawiła się rozbieżność, czy w takim przypadku ma zastosowanie tzw. teoria dwóch kondykcji, czy teoria salda. Zgodnie z teorią dwóch kondykcji każde roszczenie o wydanie korzyści należy traktować niezależnie, zaś teoria salda zakłada, że świadczenie wzajemne stanowi pozycję, którą od razu należy odjąć od wzbogacenia, a w rezultacie obowiązek zwrotu obciąża tylko tę stronę, która uzyskała większą korzyść i ogranicza się do zwrotu nadwyżki wartości. Sąd meriti powołał się na uchwałę składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, której nadano moc zasady prawnej i uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20 (OSNC 2021, Nr 6, poz. 40), uchwałę z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21. Sąd ten podkreślił, że art. 410 i n. k.c. nie zawierają żadnej odrębnej regulacji, która wskazywałaby na jakąkolwiek zależność tych zobowiązań, a art. 497 w zw. z art. 496 k.c. potwierdzają, iż nawet w przypadku nieważności umowy wzajemnej zobowiązania stron do zwrotu otrzymanych nienależnie świadczeń są - co do zasady, zgodnie z teorią dwóch kondykcji - od siebie niezależne. Przeciwstawną teorię salda sformułowano w doktrynie obcej po to, by zaradzić sytuacji, w której obowiązek zwrotu jednego ze świadczeń wzajemnych spełnionych w wykonaniu nieważnej umowy wygasł ze względu na dezaktualizację, czyli następcze odpadnięcie wzbogacenia, a nie po to, by uprościć - alternatywnie względem potrącenia - rozliczenia między stronami albo ochronić jedną z nich przed skutkami wcześniejszego przedawnienia jej roszczenia, albo skutkami niewypłacalności drugiej strony. Nawet jednak w tym zakresie omawiana konstrukcja nie była w pełni uniwersalna; w systemach, w których obowiązuje, jest poddawana silnej krytyce, a w doktrynie polskiej nigdy nie znalazła szerszej aprobaty. Odrzucając ją, zwrócono m.in. uwagę, że ponoszenie przez zubożonego ryzyka zużycia lub utraty przez wzbogaconego uzyskanej korzyści odpowiada zasadzie ogólnej, wyrażonej w art. 409 k.c., która przypisuje istotne znaczenie także temu, czy wyzbywając się korzyści lub zużywając ją wzbogacony, powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Sąd Najwyższy zwrócił ponadto uwagę, że w celu uniknięciu zagrożeń związanych z niewypłacalnością kredytobiorcy kredytodawca może skorzystać z przewidzianego w art. 497 w zw. z art. 496 k.c. prawa zatrzymania, chroniąc w ten sposób swe roszczenie o zwrot wykorzystanego kapitału (bez odsetek), gdyż obowiązek jego zwrotu jest - w relacji do obowiązku oddania środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy - czymś więcej niż zobowiązaniem do świadczenia wzajemnego (ma charakter bardziej podstawowy niż obowiązek zapłaty oprocentowania lub wynagrodzenia), a nie czymś mniej. Każda ze stron może też skorzystać z instytucji potrącenia, co pozwala częściowo zapobiec negatywnym konsekwencjom przedawnienia roszczeń, jednakże wymaga złożenia stosownego oświadczenia woli, gdyż sąd nie może kompensować wierzytelności z urzędu, podobnie jak nie może z urzędu skorzystać z instrumentu przewidzianego w art. 408 § 3 k.c., odliczając od zwracanej w pieniądzu wartości korzyści, wartości nakładów, które żądający byłby obowiązany zwrócić. Mając na uwadze powyższe, w razie stwierdzenia nieważności umowy kredytu udzielonego w CHF, rozliczenie stron powinno nastąpić według teorii dwóch kondykcji (wyrok SN z dnia 03.02.2022 r., II CSKP 459/22).
Kolejno Sąd Okręgowy wskazał, iż powodowie domagają się od Banku zapłaty kwot bezspornie wpłaconych w wykonaniu umowy kredytowej w kwocie 160.963,51 zł. W tej sytuacji, wobec nieważności umowy kredytowej żądanie zwrotu kwot bezspornie wpłaconych w jej wykonaniu na podstawie art. 410 § 1 w zw. z art. 405 k.c. jest zasadne - co implikuje uwzględnienie roszczenia o zapłatę w pkt I. wyroku. Sąd ten zasądził odsetki za opóźnienie na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. zgodnie z żądaniem powodów uzasadnionym na stronie 49 pozwu, dla którego podstawą była data udzielenia odpowiedzi Banku z dnia 7 lipca 2022 r. na wezwanie do zapłaty, mając na uwadze, że udzielona odpowiedź wskazuje, że dostatecznie długi okres na podjęcie decyzji co do zasadności żądań konsumenta.
Sąd ten uznał, że stanowisko powodów, przy uwzględnieniu pouczenia udzielonego przez Sąd na posiedzeniu dnia 21 czerwca 2023 r. jednoznacznie wskazuje, że powodowie są świadomi skutków nieważności umowy kredytowej, to jest tego, że świadczenia kredytobiorcy i Banku są świadczeniami nienależnymi w rozumieniu art. 410 § 2 k.c., nienależne świadczenia mają miejsce po obu stronach umowy, pomiędzy powodem a Bankiem powstają zatem zobowiązania restytucyjne i konieczność zwrotu świadczeń nienależnych na rzecz Banku. W ocenie Sądu Okręgowego pojawia się ryzyko, że po zakończeniu niniejszego postępowania Bank będzie występował przeciwko powodowi z wszelkimi żądaniami, które uzna za zasadne, na przykład o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Zakres tego ryzyka jest nieograniczony. Sąd ten nie potrafi sformułować prognozy co do treści oraz zasadności tych roszczeń. Powodowie są świadomi tego ryzyka i nie wyrażają zgody na klauzule abuzywne oraz przywrócenie umowie skuteczności z mocą wsteczną.
Zdaniem Sądu Okręgowego okoliczności sprawy wskazują, że powodowie zawarli umowę w charakterze konsumentów. Sąd ten uwzględnił fakt , że stosownie do art. 2 lit. b) dyrektywy 93/13 konsument oznacza osobę fizyczną, która działa w celach niezwiązanych z handlem, przedsiębiorstwem lub zawodem. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE pojęcie konsumenta ma charakter obiektywny w tym znaczeniu, że jest niezależne od konkretnego zasobu wiedzy oraz informacji posiadanych przez daną osobę (por. wyrok TSUE z dnia 3 września 2015 r., Costea, C-110/14, ECLI:EU:C:2015:538, pkt 21). Przepisy służące ochronie konsumentów mają zastosowanie tylko do umów niezwiązanych z działalnością gospodarczą, niezależnie jednak od tego, czy jest to działalność prowadzona w dacie zawarcia umowy, czy też działalność, którą dana osoba planuje podjąć dopiero w przyszłości (por. wyrok TSUE z dnia 3 lipca 1997 r., Benicasa, C-269/95, ECLI:EU:C:1997:337, pkt 17-18). Z kolei w sytuacji, gdy umowa tylko częściowo ma związek z działalnością gospodarczą dana osoba może się powoływać na status konsumenta wówczas, gdy ta działalność ma charakter marginalny i nieistotny w kontekście całej umowy (por. wyrok TSUE z dnia 25 stycznia 2018 r., Schrems, C‑498/16, ECLI:EU:C:2018:37, pkt 32). Okoliczności sprawy, w szczególności zeznania powodów oraz § 1 pkt 1A umowy kredytowej wskazują, że powodowie uzyskali kredyt w celu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych – na zakup mieszkania na rynku wtórnym, w którym nadal mieszkają, co przesądza o posiadaniu przez nich statusu konsumentów.
Odnosząc się do zagadnienia, czy powodowie zostali prawidłowo pouczeni przez kredytodawcę o ryzyku kursowym Sąd ten wskazał, że wykładni art. 4 ust. 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy dokonywać w ten sposób, że wymóg przejrzystości warunków umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, które narażają kredytobiorcę na ryzyko kursowe, jest spełniony wyłącznie w sytuacji, gdy przedsiębiorca dostarczył temu kredytobiorcy dokładne i wystarczające informacje odnośnie do ryzyka kursowego pozwalające właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i rozsądnemu przeciętnemu konsumentowi na dokonanie oceny ryzyka potencjalnie znaczących skutków gospodarczych takich warunków umownych dla jego zobowiązań finansowych w trakcie całego okresu obowiązywania tej umowy. W tym względzie okoliczność, że konsument oświadcza, iż jest w pełni świadomy potencjalnych ryzyk wynikających z zawarcia wspomnianej umowy, nie ma sama w sobie znaczenia dla oceny, czy przedsiębiorca spełnił wspomniany wymóg przejrzystości (post. TSUE z dnia 6 grudnia 2021 r., EP i in. przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt. C-670/20, ECLI:EU:C:2021:1002). Sąd ten uwzględnił fakt, że od zawarcia umowy upłynęło ok. 16 lat w związku z czym nie jest możliwe szczegółowe odtworzenie przebiegu kontaktów powodów z osobami reprezentującymi Bank przy zawieraniu umowy przy pomocy osobowych źródeł dowodowych. Specyfika postępowania dowodowego polega na tym, że im więcej czasu upływa od danego zdarzenia, tym trudniej jest odtworzyć i procesowo zweryfikować jego dokładny przebieg, co w naturalny sposób wynika także z tego, że pamięć nie pozwala na wierne zapisywanie w umyśle odebranych informacji i ponowne ich „przejrzenie” zwłaszcza po kilku lub kilkunastu latach, a przypominanie polega na wskazywaniu także tych okoliczności, z którymi dana osoba faktycznie się nie zetknęła, a które jedynie wywnioskowała. Po tak długim okresie czasu świadkowie nie pamiętają zdarzeń w których uczestniczyli, nie ma z nimi kontaktu, albo nie żyją, a dokumenty ze swojej istoty nie odzwierciedlają dokładnego przebiegu zdarzeń, których dotyczą. Również kredytobiorcy nie pamiętają dokładnego przebiegu zdarzeń. Taki stan rzeczy daje zarówno kredytobiorcom, jak i bankom niemal nieograniczoną swobodę w przedstawianiu okoliczności sprawy w sposób spójny, zgodny z zasadami doświadczenia życiowego i zgodny z ich interesem procesowym, ale niekoniecznie zgodny z rzeczywistością. Przy ocenie wiarygodności zajmowanych stanowisk istotnego znaczenia nabiera odróżnienie udowodnienia faktów od ich uprawdopodobnienia, rozkład ciężaru dowodu (art. 6 k.c.) i domniemania faktyczne (art. 231 k.p.c.).
W konsekwencji Sąd Okręgowy uznał w oparciu o zebrany w sprawie materiał procesowy, w tym zeznania powodów i dołączone dokumenty, a także treść § 30 ust. 1 umowy, że brak jest podstaw do uznania za udowodnione lub chociażby tylko za uprawdopodobnione, że powodowie uzyskali takie pouczenia co do ryzyka kursowego, które pozwoliłyby na dokonanie oceny ryzyka zobowiązań finansowych w trakcie całego trzydziestoletniego okresu obowiązywania umowy kredytowej. Zeznania powodów oraz dołączone dokumenty wskazują na uzyskanie co najwyżej tylko bardzo ogólnych pouczeń, które jednak nie obejmowały, albowiem nic na to nie wskazuje, ryzyka znaczących i przede wszystkim długotrwałych zmian w parytecie złotego i franka szwajcarskiego skutkujących znaczącym i jednocześnie długotrwałym wzrostem kosztów obsługi kredytu. Pozwany Bank nie wykazał, że było inaczej. W ocenie tego Sąd brak takich pouczeń stanowi wystarczającą przesłankę uznania postanowień umowy odwołujących się do tego parytetu za bezskuteczne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., co wobec braku możliwości ich zastąpienia innymi postanowieniami skutkuje nieważnością całej umowy.
Zdaniem Sądu Okręgowego wobec braku należytego pouczenia strony powodowej o ryzyku związanym ze zmianami parytetu złotego i franka szwajcarskiego pozwany bank tym bardziej nie mógł udźwignąć ciężaru dowodu w zakresie wykazania, że postanowienia umowne odwołujące się jego tabel kursowych zostały ze stroną powodową uzgodnione indywidualnie w rozumieniu art. 385 1 § 4 k.c. Bank nie przedstawił w tym zakresie wiarygodnych dowodów. W szczególności Sąd ten zwrócił uwagę na fakt, że Bank, co jest oczywiste, korzystał z przygotowanego przez siebie wzoru umowy. Abstrahując nawet od korzystnego dla kredytobiorców rozkładu ciężaru dowodu wskazanego w art. 385 1 § 4 k.c., należy zwrócić uwagę, że olbrzymia dysproporcja sił pomiędzy konsumentem a Bankiem jest źródłem bardzo silnego domniemania faktycznego w rozumieniu art. 231 k.p.c., że konsument nie ma rzeczywistego wpływu na treść umowy kredytowej. Dotyczy to w szczególności postanowień określających podstawowe świadczenia w ramach danej umowy, w tym te, które wiążą się z obciążeniem konsumenta ryzykiem zmiany parytetu walut i nieograniczonym zwiększeniem kosztów obsługi udzielonego kredytu w długim okresie czasu. Wpływ konsumentów na takie postanowienia jest tylko formalny, ale nie rzeczywisty w rozumieniu art. 385 1 § 3 k.p.c., a pozwany Bank nie przedstawił przekonujących dowodów, że w rozpoznawanej sprawie było inaczej. Brak indywidualnego uzgodnienia powyższych klauzul stanowi podstawową przesłankę uznania postanowień umowy odwołujących się do parytetów walut ustalanych przez Bank za bezskuteczne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., co wobec braku możliwości ich zastąpienia innymi postanowieniami z uwagi także na cele prewencyjne dyrektywy 93/13 skutkuje nieważnością całej umowy kredytowej.
Nadto, zdaniem Sądu Okręgowego brak jest podstaw do uznania, że roszczenie powodów uległo przedawnieniu. Bieg przedawnienia – o ile w ogóle się rozpoczął - został przerwany w rozumieniu art. 123 § 1 pkt 1 k.c. w dniu 4 lipca 2022 r. w następstwie skutecznego wniesienia pozwu, a w okolicznościach rozpoznawanej sprawy pozwany Bank nie wykazał, żeby powodowie dowiedzieli się lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinni się dowiedzieć o niedozwolonym charakterze postanowienia umownego wcześniej niż przed datą dołączonego do pozwu pisma – reklamacji z dnia 5 stycznia 2022 r. Sąd ten podkreślił, że tego rodzaju wiedza musi być na tyle pewna, żeby mogła stanowić podstawą do skierowania wezwania do zapłaty na podstawie art. 455 k.c. W tym kontekście Sąd uznał, że wiedzę należy odróżnić od przypuszczeń, podejrzeń lub wątpliwości, które zwykle pojawiają się znacznie wcześniej, dają asumpt do prowadzenia dalszych dociekań także z pomocą prawników, ale nie powodują jeszcze rozpoczęcia biegu przedawnienia konkretnych roszczeń. Pozwany nie udowodnił (art. 6 k.c.), żeby powodowie posiadali taką wiedzę lub powinni ją posiąść wcześniej niż 6 lat przed wskazaną wyżej datą przerwania biegu przedawnienia, co skutkuje nieuwzględnieniem zarzutu przedawnienia na podstawie art. 118 k.c.
Sąd I instancji wydał wyrok w oparciu o dokumenty, których prawdziwości strony nie kwestionowały oraz zeznania powodów w zakresie okoliczności wskazanych w opisie stanu faktycznego jako udowodnione, ponieważ w tym zakresie te zeznania są spójne z pozostałym materiałem procesowym i zasadami doświadczenia życiowego. Sąd ten nie przeprowadził dowodu z opinii biegłego, gdyż wniosek ten został cofnięty przez pełnomocnika powodów na rozprawie w dniu 21 czerwca 2023 r.
Sąd Okręgowy rozstrzygnięcie o kosztach procesu zawarte w pkt III. wyroku wydał na podstawie art. 83 ust. 1 i 2 w zw. art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. Nr 167, poz. 1398 ze zm.) oraz art. 98 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r. poz. 265 z późn. zm.) czyli zasądzono na rzecz powodów kwotę 1.000 zł, którą ponieśli jak opłatę od pozwu oraz kwotę 5.400 zł tytułem wynagrodzenia dla pełnomocnika powodów wraz z kosztami opłaty skarbowej od pełnomocnictw w wysokości 17 zł za każde pełnomocnictwo czyli łącznie kwotę 34 zł.
Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany zaskarżając go w całości.
Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:
1. naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku, tj.:
a) art. 233 § 1 w zw. z art. 299 k.p.c., poprzez oparcie ustaleń faktycznych na zeznaniach strony powodowej w zakresie, w jakim były one niewiarygodne i sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz dokumentacją kredytową i innymi dokumentami zgromadzonymi w sprawie, co miało wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ doprowadziło Sąd I instancji do nieprawidłowych ustaleń faktycznych opisanych poniżej, które doprowadziły Sąd I instancji do przekonania o abuzywności spornych postanowień, w oparciu o co Sąd I instancji stwierdził bezpodstawne wzbogacenie po stronie pozwanego i zasądził zwrot rzekomo nienależnych świadczeń na rzecz strony powodowej;
b) art. 227 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 327 ( 1) § 1 k.p.c., poprzez błędną ocenę części dowodów z dokumentów i niepoczynienie na ich podstawie ustaleń faktycznych, co w szczególności dotyczy Ekspertyzy prof. A. R. „Tabela Kursowa (...) -metodyka oraz analiza porównawcza" (zapisana na załączonej do odpowiedzi na pozew płyty CD), mimo iż mają one znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, ponieważ dowodzą, że pozwany nie mógł dowolnie kształtować publikowanych kursów CHF/PLN oraz w przedmiotowej sprawie nie doszło do spełnienia przesłanki braku zgodności z dobrymi obyczajami, a także nie doszło do spełnienia przesłanki rażącego naruszenia interesu konsumenta, co z powołanych dokumentów wynika, a do czego Sąd I instancji się nie odniósł. Naruszenie to miało wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ w oparciu o zarzut abuzywności Sąd stwierdził nieważność umowy i zasądził zwrot rzekomo nienależnych świadczeń na rzecz strony powodowej;
c) art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, pozbawionej wszechstronnego i obiektywnego rozważenia całości materiału dowodowego i wyciągnięcie na tej wadliwej podstawie bezpodstawnych i niezgodnych z rzeczywistym stanem faktycznym wniosków leżących u podstaw wyroku, w szczególności przez:
i. bezpodstawne przyjęcie, że strona powodowa spłaciła na rzecz pozwanego do dnia 10 czerwca 2022 r. kwotę 157 348,72 PLN, podczas gdy z zaświadczenia pozwanego załączonego do pozwu uznanego przez Sąd I instancji za wiarygodne, wynika, że strona powodowa zapłaciła jedynie kwotę 157 341,55 PLN, a więc o 7,17 PLN mniej niż żąda strona powodowa w pozwie, co miało wpływ na rozstrzygnięcie, gdyż doprowadziło do zasądzenia przez Sąd kwoty o 7,17 PLN większej niż kwota wniesiona przez stronę powodową tytułem rat kapitałowo-odsetkowych;
ii. bezpodstawne przyjęcie, że pozwany miał możliwość dowolnego, arbitralnego ustalania poziomu publikowanych kursów walutowych, podczas gdy umowa zawiera odesłanie do Tabeli Kursów Walut Obcych, publikowanej przez pozwanego, która z definicji musi zawierać kursy na poziomie rynkowym. Stosunek prawny pomiędzy stronami (którego treść wyznacza nie tylko literalna treść umowy), na dzień zawarcia umowy, przewidywał obowiązek ustalania kursów na poziomie rynkowym, a jego treść wykluczała dowolność ustalania kursów przez pozwanego. Podkreślić należy przede wszystkim, że samo odesłanie do tabeli kursowej publikowanej przez bank, przedsiębiorcę działającego na rynku regulowanym, publikującego kursy w oparciu o normę ustawową (art. 111 ust. 1 pkt. 4 Prawa Bankowego), podlegającego (również w zakresie publikowania kursów walut) nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego), eliminuje możliwość dowolnego ustalania kursów na potrzeby wykonania umowy. Niezależnie od powyższego, § 2 Regulaminu obowiązującego od kwietnia 2009 r. przewidywał przesłanki ustalania kursów walut przez Bank. Pozwany podkreśla, że wykazana przez pozwanego okoliczność braku dowolności pozwanego w zakresie publikowania kursów walut, stanowi dowód przemawiający za tezą, że pozwany, w świetle kwestionowanych postanowień umowy, odsyłających do publikowanej na podstawie określonych przepisów prawa, ustalonych zwyczajów oraz zasad kontrolowanych przez Komisję Nadzoru Finansowego, nie mógł ustalać świadczeń strony powodowej w sposób dowolny, a umowa przewidywała mechanizm ustalenia wysokości świadczeń w przyszłości;
(...). bezpodstawne przyjęcie, że pozwany nie pouczył strony powodowej w należyty sposób o związanych z umową ryzykach, podczas gdy dokumentacja kredytowa zawiera oświadczenia strony powodowej złożone po przedstawieniu stosownych materiałów i pouczeń, a sama treść tych oświadczeń wskazuje na ryzyka związane z umową, w szczególności ryzyko kursowe, a udzielanie szczegółowych pouczeń było obowiązkiem pracowników i przedstawicieli (pośredników) Banku, co przekazywano im na szkoleniach;
iv. bezpodstawne przyjęcie, że umowa zawarta została przez strony z wykorzystaniem przedłożonego przez pozwanego wzorca umownego, co do zasady bez możliwości negocjacji jej treści w zakresie istotnych postanowień, podczas gdy:
a. strona powodowa, wypełniając wniosek kredytowy i wskazując kwotę kredytu, jednocześnie zawnioskował o kwotę w PLN oraz zaznaczył jako walutę kredytu „CHF" co oznacza, po pierwsze, że negocjowano z pewnością co najmniej te parametry kredytu, jak również, że to z warunków zawnioskowanych przez strony powodowej (kwota w PLN- kredyt w CHF) wynikała konieczność wprowadzenia mechanizmu indeksacji (waloryzacji) do umowy;
b. możliwe było zawarcie umowy bez spornych postanowień, strona powodowa miała zdolność kredytową dla zaciągnięcia zobowiązania w PLN (tj. bez klauzul waloryzacyjnych) i zaproponowano jej taką umowę;
c. strony indywidualnie uzgodniły treść Harmonogramu spłat, stanowiącego załącznik do umowy, w którym wskazana była wysokość kwoty kredytu oraz wartość rat wyrażona w walucie CHF - rzeczywisty wpływ strony powodowej wyrażał się w szczególności w wyborze dnia uruchomienia kredytu, co było równoznaczne z wyborem kursu zastosowanego do przeliczeń,
-
-
co miało wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ doprowadziło Sąd I instancji do bezpodstawnego wniosku, że sporne klauzule nie były indywidualnie uzgodnione oraz sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające interes strony powodowej, w konsekwencji były abuzywne, a w oparciu o zarzut abuzywności Sąd stwierdził nieważność umowy.
2. naruszeniu przepisów prawa materialnego, a to:
a) art. 111 ust. 1 pkt. 4 Prawa bankowego w zw. z art. 56 k.c., w zw. z art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 3 Prawa bankowego w zw. z art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. zmieniającej ustawę Prawo bankowe, poprzez ich niezastosowanie i ocenę, że pozwany rzekomo mógł dowolnie ustalać kursy walut stosowane do przeliczeń, czego skutkiem miałaby być nieważność umowy, podczas gdy samo odesłanie do konkretnych kursów publikowanych przez bank, skutkuje koniecznością stwierdzenia, że treść stosunku prawnego pomiędzy stronami eliminuje możliwość stosowania dowolnie ustalonych kursów, a ponadto, stosownie do ustawy antyspreadowej, nawet gdyby strony nie ustaliły mechanizmu wyznaczania wysokości świadczeń wystarczająco precyzyjnie, czemu pozwany zaprzecza, skutkiem tego winno być uzupełnienie stosunku prawnego zgodnie z postanowieniami ustawy antyspreadowej, ale nie nieważność mechanizmu waloryzacji kredytu, a tym bardziej nie nieważność umowy;
b) art. 58 § 3 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. in fine, poprzez ich błędne zastosowanie (względnie niezastosowanie, w zakresie wskazanych tam wyjątków) i niezasadne stwierdzenie, że nieważność części czynności prawnej (klauzul waloryzacyjnych w zakresie, w jakim odsyłają do Tabeli Kursów Walut Obcych pozwanego), skutkuje nieważnością całej umowy, pomimo, że bez spornych postanowień umowa i tak zostałaby zawarta, kwestia konkretnie wykorzystywanej Tabeli Kursowej miała znaczenie wtórne, drugorzędne, wobec zgodnego celu stron umowy, jakim było zawarcie umowy kredytu hipotecznego waloryzowanego kursem CHF;
w zakresie stwierdzenia nieważności z uwagi na bezskuteczność klauzul waloryzacyjnych:
c) ;
d) art. 385 § 1 w zw. z § 3 k.c. przez błędną wykładnię art. 385 § 1 k.c. i niezastosowanie art. 385 § 3 k.c., i w konsekwencji bezpodstawne przyjęcie, że sporne klauzule nie były indywidualnie uzgodnione, podczas gdy strona powodowa miała rzeczywisty wpływ na te postanowienia, w rozumieniu art. 385 § 3 k.c.;
e) art. 385 §1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i bezpodstawne przyjęcie, że sporne postanowienia spełniają przesłanki abuzywności, w szczególności że są (1) niejednoznaczne (2) sprzeczne z dobrymi obyczajami i (3) rażąco naruszają interes konsumenta;
f) art. 385 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie i bezpodstawne przyjęcie, że z powodu wyeliminowania z treści umowy klauzul waloryzacyjnych, umowa ta jest nieważna, podczas gdy nawet, gdyby stwierdzić bezskuteczność spornych klauzul, umowa powinna obowiązywać w pozostałym zakresie;
g) art. 385 § 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13, poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i stwierdzenie upadku umowy bez odpowiedniego, wyczerpującego, precyzyjnego poinformowania uprzednio strony powodowej o skutkach takiego rozstrzygnięcia oraz w sytuacji, gdy było to obiektywnie niekorzystne dla strony powodowej;
h) art. 6 w zw. z art. 385 §1 i 4 k.c., poprzez ich błędną wykładnię i stwierdzenie, że na pozwanym spoczywa ciężar udowodnienia że postanowienia określające główne świadczenia stron zostały sformułowane w sposób zgodny z art. 385 §1 k.c.,
ewentualnie przez ich błędne zastosowanie i stwierdzenie, że pozwany nie wykazał, iż postanowienia określające główne świadczenia stron zostały sformułowane w sposób zgodny z art. 385 1 §1 k.c.;
w zakresie całości uzasadnienia wyroku:
i) art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 56 k.c. poprzez jego niezastosowanie i ocenę oświadczeń woli złożonych przez strony umowy wyłącznie na podstawie literalnego brzmienia postanowień umowy, bez wzięcia pod uwagę okoliczności, w których zostały złożone, zasad współżycia społecznego oraz ustalonych zwyczajów, jak również oparcie się na dosłownym brzmieniu umowy, bez uwzględnienia zgodnego zamiaru stron i celu umowy, a w konsekwencji nieprawidłowe ustalenie, że umowa przewidywała możliwość dowolnego ustalania kursów na potrzeby wyliczenia wysokości rat kredytowych przez Bank;
j) art. 69 Prawa bankowego oraz art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 3 k.c. oraz w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG w zw. z art. 353 1 k.c. oraz w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 5 k.c. w zw. z art. 4 ustawy antyspreadowej poprzez stwierdzenie nieważności umowy, podczas gdy:
i. Sąd powinien stosować prawo, a nie je tworzyć - tej fundamentalnej zasadzie przeczy dyskrecjonalne stwierdzenie przez Sąd nieważności wykonywanej przez wiele lat umowy, tylko dlatego, że strona powodowa wiele lat po jej zawarciu złożyła określone oświadczenie co do swoich aktualnych potrzeb, ocen i możliwości finansowych co nastąpiło z całkowitym pominięciem wykładni płynącej z zamiaru stron na dzień zawarcia umowy, ich woli, sensu umowy, sytuacji majątkowej strony powodowej na dzień zawarcia umowy oraz zakazu nadużywania praw podmiotowych i zasad współżycia społecznego;
ii. Sąd stosując sankcję nieważności naruszył zasadę proporcjonalności oraz zasadę utrzymania umowy w mocy, które są jednymi z podstawowych zasad prawa cywilnego;
(...). Sąd zaniechał kompleksowego rozważenia czy orzeczenie, którego podstawą jest uznanie umowy za nieważną w całości, nie narusza zasad współżycia społecznego, w szczególności zasady słuszności i pewności obrotu gospodarczego poprzez zaniechanie rozważenia konsekwencji stwierdzenia nieważności umowy, a także konsekwencji, które unieważnienie tego typu umów może nieść dla pozostałych kredytobiorców (zarówno posiadających kredyty złotowe, jak i walutowe) oraz innych klientów Banku (zwłaszcza posiadających depozyty), a w konsekwencji dla całej gospodarki w Polsce oraz płynności i stabilności systemu bankowego, co jest szeroko komentowane w orzecznictwie polskim i unijnym, a także w raportach publikowanych przez Komisję Nadzoru Finansowego. Wyrok Sądu I instancji uwzględnia jedynie interes strony powodowej bez analizy skutków takiego rozstrzygnięcia dla ogółu społeczeństwa, należy bowiem mieć na względzie, że każdy kredyt ma swoje odzwierciedlenie w depozytach ustanowionych w bankach przez osoby trzecie;
k) art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 354 § 1 k.c. poprzez ich niezastosowanie i przyjęcie że, po ewentualnym stwierdzeniu rzekomej nieważności lub abuzywności spornych klauzul, cała umowa jest nieważna, podczas gdy okoliczności, w których złożone zostały oświadczenia woli stron, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje pozwalają na wykonanie umowy również po usunięciu z niej odwołań do Tabeli Kursów Walut Obcych („Tabela") pozwanego - zobowiązania powinny zostać przeliczone po aktualnym na dzień danej operacji finansowej, rynkowym kursie CHF/PLN;
l) art. 56 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie że, po ewentualnym stwierdzeniu rzekomej nieważności lub abuzywności spornych klauzul, cala Umowa jest nieważna, podczas gdy art. 56 k.c. stanowi właściwy przepis dyspozytywny, przewidując, że czynność prawna wywołuje skutki w niej wyrażone oraz wynikające z ustawy, z zasad współżycia społecznego i z ustalonych zwyczajów. Zatem zobowiązanie powinno zostać przeliczone po wynikającym z zasad współżycia społecznego i ustalonych zwyczajów, aktualnym na dzień przeliczenia, rynkowym kursie kupna CHF (takim jak konkretny kurs wskazany w Tabeli na daną historyczną datę);
m) art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 3 Prawa bankowego w zw. z art. 4 ustawy antyspreadowej poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie że, po ewentualnym stwierdzeniu rzekomej nieważności lub abuzywności spornych klauzul, cała umowa jest nieważna;
n) art. 41 Prawa wekslowego poprzez niezastosowanie przy rozstrzyganiu o skutkach rzekomej nieważności lub abuzywności spornych klauzul, podczas gdy możliwe jest zastosowanie analogii do przepisów Prawa wekslowego i zastosowanie na tej podstawie do przeliczeń kursu średniego NBP, po wyeliminowaniu z umowy odesłania do kursów publikowanych w Tabeli pozwanego;
o) art. 24 ust. 3 ustawy o NBP poprzez jego niezastosowanie przy rozstrzyganiu o skutkach rzekomej nieważności lub abuzywności spornych klauzul, podczas gdy możliwe jest na tej podstawie zastosowanie kursu średniego NBP do przeliczeń opisanych w Umowie, po wyeliminowaniu z Umowy odesłania do kursów publikowanych w Tabeli Kursów Walut Obcych Pozwanego;
p) art. 189 k.p.c. poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na niezasadnym przyjęciu, iż strona powodowa posiada interes prawny w ustaleniu nieważności umowy, podczas gdy, spór prawny pomiędzy stronami jednoznacznie rozstrzyga rozpoznanie roszczenia o zapłatę - co przesądza o braku interesu prawnego strony powodowej;
q) art. 405 k.c. i art. 410 § 2 k.c. przez ich bezpodstawne zastosowanie, ewentualnie art. 409 k.c. przez jego niezastosowanie i stwierdzenie, że pozwany bezpodstawnie wzbogacił się kosztem strony powodowej (co nie miało miejsca), jak również nie wzięcie pod uwagę, że pozwany uzyskane kwoty zużył (w całości, a co najmniej w części, w jakiej służyły one pokryciu kosztów pozyskania kapitału przez Bank - tj. w zakresie rat kapitałowych oraz rat odsetkowych w części, w jakiej odpowiadały stawce bazowej LIBOR 3M dla CHF);
r) art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie i zasądzenie zwrotu składek ubezpieczeniowych w kwocie 3614,79 PLN na rzecz strony powodowej, podczas gdy żadna z zawartych umów ubezpieczenia nie została uznana za nieważną, a strona powodowa korzystała z ochrony ubezpieczeniowej i w razie materializacji ryzyka doprowadziłaby do przysporzeń majątkowych po jej stronie;
s) art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. przez zasądzenie odsetek począwszy od daty wcześniejszej niż dzień wydania prawomocnego wyroku, podczas gdy nawet przy najbardziej niekorzystnej dla pozwanego interpretacji tego aspektu należało przyjąć, że do czasu zapadnięcia prawomocnego wyroku pozwany miał uzasadnione podstawy by przypuszczać, że nie jest w zwłoce wobec strony przeciwnej.
Z powołaniem na powyższe zarzuty, wniesiono o zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonym zakresie poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, za postępowanie apelacyjne. Ewentualnie, wniesiono o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I Instancji do ponownego rozpoznania.
Strona powodowa w odpowiedzi na apelację wniosła o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia w niniejszej sprawie do dnia zapłaty.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja wywiedziona przez pozwanego okazała się bezzasadna i jako taka podlegała oddaleniu.
Tytułem uwagi ogólnej Sąd Apelacyjny wskazuje, że sprawy tzw. kredytów frankowych były już przedmiotem wielokrotnych rozstrzygnięć tut. Sądu. W sprawach tych (także z udziałem pozwanego banku) od dłuższego już czasu można mówić o ugruntowanej linii orzeczniczej, której wyrazem są m. in. wyroki Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 27 maja 2022 r. - I ACa 738/21; 27 maja 2022 r. - I ACa 737/21; 20 kwietnia 2022 r. - I ACa 677/21; 4 sierpnia 2022 r. - I ACa 269/22; 28 lipca 2022 r. - I ACa 169/22; 13 lipca 2022 r. - I ACa 291/22; 20 sierpnia 2021 r. - I ACa 62/19 (przy czym powyższe wyliczenie ma charakter wyłącznie przykładowy, a podobnych rozstrzygnięć jest znacznie więcej) oraz orzeczenia cytowane w dalszej części niniejszego uzasadnienia. Tezy apelacji były z przywołaną linią orzeczniczą sprzeczne; zarazem skarżący nie przedstawił żadnych nowych i przekonujących argumentów, które uzasadniałyby odejście od utrwalonych poglądów w zakresie abuzywności kwestionowanych przez powodów klauzul spreadowych i wpływu tej okoliczności na ważność całej umowy kredytowej. Apelacja banku została sporządzona w sposób typowy dla podobnych spraw; zasadniczo ograniczała się ona do obszernego przytoczenia zarzutów i ich uzasadnienia (lecz w dużej mierze abstrakcyjnego, zredagowanego w oderwaniu od realiów konkretnej sprawy) i mechanicznie powielonego. Zasadniczych konkluzji wyprowadzonych przez skarżącego z licznie cytowanych przez niego orzeczeń (wskutek ich nieaktualności, odmiennej interpretacji przez pozwanego czy też po prostu dlatego, że wyrażone w nich poglądy nie są trafne) Sąd Apelacyjny zdecydowanie nie podziela.
Sąd Apelacyjny przypomina, że kodeks postępowania cywilnego opiera się na konstrukcji apelacji pełnej ( cum beneficio novorum). Zakreślone ramy postępowania w drugiej instancji obligują sąd do ponownego rozpoznania sprawy, a nie tylko stanowisk stron zgłoszonych w apelacji (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2018 r., II PK 73/17 oraz powołane w nim orzecznictwo). Zgodnie z uchwałą składu 7 sędziów Sądu Najwyższego, z dnia 31 stycznia 2008 r., mającą moc zasady prawnej (III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55), sąd drugiej instancji, rozpoznający sprawę na skutek apelacji, nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania.
Mając powyższe na względzie, Sąd Apelacyjny, dokonując własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego w oparciu o art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c., stwierdził, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy oraz właściwy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne (zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku) nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Sąd II instancji ustalenia Sądu Okręgowego czyni częścią uzasadnienia własnego wyroku, jednocześnie nie widząc potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania ( np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 1935 r., sygn. akt C III 680/34; z dnia 14 lutego 1938 r., sygn. akt C II 21172/37; z dnia 10 listopada 1998 r., sygn. akt III CKN 792/98). W przypadku bowiem, gdy sąd odwoławczy orzeka, jak w niniejszej sprawie, na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, nie musi powtarzać dokonanych już wcześniej ustaleń i ich motywów. W pełni wystarczającym jest stwierdzenie, że przyjmuje je za własne.
Także jeżeli sąd drugiej instancji podziela ocenę prawną, jakiej dokonał sąd pierwszej instancji, i uznaje ją za wyczerpującą, wystarczy stwierdzenie, że podziela argumentację zawartą w uzasadnieniu wyroku sądu pierwszej instancji ( por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 2006 r., I CSK 147/05; z dnia 16 lutego 2006 r., IV CK 380/05; z dnia 8 października 1998 r., II CKN 923/97). Wskazania obecne, powszechne w orzecznictwie od dawna, znajdują aktualnie swój normatywny wyraz w art. 387 § 2 1 pkt 2 k.p.c. Argumentację Sądu Okręgowego uznaje Sąd Apelacyjny za trafną.
Obowiązek sądu drugiej instancji rozpoznania sprawy w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.) oznacza związanie sądu odwoławczego zarzutami prawa procesowego (tak Sąd Najwyższy m.in. w uchwale z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07), za wyjątkiem tego rodzaju naruszeń, które skutkują nieważnością postępowania, prawo materialne jest natomiast stosowane przez sąd odwoławczy z urzędu. Jednocześnie Sąd odwoławczy przypomina, że z przewidzianego w art. 378 § 1 k.p.c. obowiązku rozpoznania sprawy w granicach apelacji nie wynika konieczność odrębnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji. Wystarczy, jeśli sąd drugiej instancji odniesie się do zarzutów i wniosków w sposób wskazujący na to, że zostały one przez sąd drugiej instancji w całości rozważone przed wydaniem rozstrzygnięcia (tak uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 2021 r., I CSK 709/20 i powołane tam orzecznictwo). Zgodnie z art. 327 1 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jeżeli zarzuty apelacyjne są ponadprzeciętnie rozbudowane, można je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna (tak postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2020 r., I UK 437/19).
Sąd Apelacyjny zauważa, że apelacja pozwanego zawiera przytoczenie poglądów prezentujących in abstracto odmienną – niż przyjęta przez Sąd I instancji (w ślad za aktualnie dominującym stanowiskiem orzecznictwa i nauki prawa) – koncepcję oceny istotnych zagadnień prawnych dotyczących problematyki tzw. kredytów frankowych. Niemniej Sąd odwoławczy za zbędne uznał obszerne cytowanie przeciwstawnych do tych poglądów stanowisk, z którymi zapoznanie się nie powinno nastręczać profesjonalnemu pełnomocnikowi jakichkolwiek trudności.
Mając zatem na względzie konstrukcję wniesionego środka odwoławczego, w pierwszej kolejności należało się odnieść do tej części argumentacji pozwanego, w której wskazywał on na zaistniałe uchybienia o charakterze formalnym.
Na wstępie wskazać trzeba, że Sąd odwoławczy uznał za chybione zarzuty dotyczące naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w powyższym przepisie sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie „wszechstronnego rozważenia zebranego materiału”, a zatem, jak podkreśla się w orzecznictwie, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 1966 r., II CR 423/66, OSNPG 1967/5-6/21; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1999 r., I PKN 632/98, OSNAPiUS 2000, nr 10, poz. 382; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2002 r., IV CKN 1218/00, Lex, nr 80266; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 2002 r., IV CKN 1256/00, Lex, nr 80267]. Jak ujmuje się w literaturze, moc dowodowa oznacza siłę przekonania uzyskaną przez sąd wskutek przeprowadzenia określonych środków dowodowych na potwierdzenie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń na temat okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, zaś wiarygodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę. Przyjmuje się jednocześnie, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego [vide uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1980 r., II URN 175/79, OSNC 1980/10/200; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2000 r., III CKN 1049/99, Lex nr 51627; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2000 r., IV CKN 1097/00, Lex nr 52624; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2000 r., V CKN 94/00, Lex nr 52589; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2000 r., IV CKN 1383/00, Lex nr 52544; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2001 r., II UKN 423/00, OSNP 2003, nr 5, poz. 137; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2002 r., IV CKN 859/00, Lex nr 53923; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 r., IV CKN 1050/00, Lex nr 55499; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, Lex nr 56906; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., IV CKN 1316/00, Lex nr 80273].
Jak słusznie wskazuje się w judykaturze, jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Dla skuteczności zarzutu naruszenia wyżej wymienionego przepisu nie wystarcza zatem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając. Zwalczanie swobodnej oceny dowodów nie może więc polegać li tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń, lecz konieczne jest - przy posłużeniu się argumentami wyłącznie jurydycznymi - wykazanie, że wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wyrok sprawy [analogicznie Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 10 lipca 2008 r., VI ACa 306/08].
W okolicznościach niniejszej sprawy, w tym w świetle zarzutów apelacji, nie sposób uznać, aby doszło do naruszenia przez Sąd pierwszej instancji normy prawnej zawartej w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenił bowiem dowody i na ich podstawie wyciągnął trafne wnioski. Dotyczy to zwłaszcza wskazanych w zarzutach apelacyjnych dowodów z dokumentów i dowodu z przesłuchania stron.
Wbrew zarzutom skarżącego sąd pierwszej instancji nadał właściwe znaczenie dowodowe dowodom z dokumentów w postaci wniosku kredytowego, umowy kredytu, regulaminu i decyzji kredytowej, wyprowadzając z nich prawidłowe ustalenia faktyczne – także przy uwzględnieniu pozostałych dowodów przeprowadzonych w niniejszym procesie oraz reguły rozkładu ciężaru dowodu przewidzianego w art. 6 k.c.
Z kolei zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. art. 227 k.p.c. w zw. z art. 327 1§1 k.p.c. dotyczący dokumentów załączonych na płycie CD złożonej przez pozwanego przy odpowiedzi na pozew oraz Ekspertyzy prof. A. R. „Tabela Kursowa (...) - metodyka i analiza porównawcza.” w istocie uchyla się kontroli instancyjnej. W ocenie skarżącego przedłożone dokumenty mogą stanowić dowód w sprawie, a ich przeprowadzenie było istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególności, iż zmierzały do wykazania okoliczności, które zostały szczegółowo wymienione w treści zarzutu. Należy zauważyć, że w istocie niemożliwa jest kontrola tego zarzutu, gdyż skarżący łącznie zebrał wszystkie jego zdaniem dokumenty o wysokim walorze przydatności i wskazał, że wykazują one wskazane okoliczności. Jednakże pozwany winien był wskazać konkretnie z którego dokumentu, wynika konkretna okoliczność, a co zostało pominięte przez Sąd Okręgowy. Niemożliwość skontrolowania zarzutu wynika, z tego, iż nie wszystkie okoliczności wynikają ze wszystkich wskazanych dokumentów, a próba przyporządkowania okoliczności do dokumentu nie jest zadaniem Sądu odwoławczego. Nadto okoliczności, które miały wykazywać owe dokumenty tj. faktyczny sposób kształtowania kursu wymiany waluty przez pozwanego, jako nieuzgodniony indywidulanie z konsumentami i nieopisany w postanowieniach umowy pozostawał nieistotny dla rozstrzygnięcia.
Stanowiska Sądu Apelacyjnego nie zmienia także wzmiankowana w uzasadnieniu apelacji wyżej wymieniona ekspertyza. Opinia ta jest jedynie wyrazem prywatnych poglądów jej autora; w szczególności, nie stanowi opinii biegłego w rozumieniu art. 278 § 1 k.p.c. Ekspertyzy opracowane na zlecenie stron traktowane są wyłącznie jako element materiału procesowego wyrażający ich stanowiska (zob. wyrok SA w Szczecinie z dnia 18.03.2020 r., I ACa 317/19, LEX nr 2956829 i przywołane w nim orzeczenia). Niezależnie od tego, art. 278 § 1 k.p.c. nie pozwala na dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu prawa krajowego (zob. wyroki SA w Warszawie z dnia 06.11.2020 r., V ACa 826/19, LEX nr 3199659 czy SA w Rzeszowie z dnia 10.10.2019 r., I ACa 264/18, LEX nr 3049045).
Za chybiony uznać trzeba także zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c. poprzez oparcie ustaleń faktycznych na dowodzie z przesłuchania strony powodowej J. D. (1) i M. D.. Sąd odwoławczy wziął pod uwagę, że powodowie jako strona procesu nie są obiektywnym źródłem dowodowym, jednak nie oznacza to, że a priori należy odmówić wiarygodności dowodowi z ich przesłuchania. Dotyczy to zwłaszcza okoliczności faktycznych związanych z zakresem udzielonej powodom informacji dotyczącej treści zawieranej przez strony umowy kredytu. Podkreślić trzeba, że ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na pozwanym banku, przy czym wbrew zarzutom skarżącego wystarczającego waloru dowodowego nie można przypisać treści oświadczenia z dnia 13 i 30 sierpnia 2007 r. oraz oświadczenia zawartego w § 29 ust. 1 umowy kredytu. Z osnowy powyższych dokumentów wynika wprawdzie, że powodowie zostali pouczeni o ryzyku walutowym, jednak Sąd pierwszej instancji zasadnie wskazał, że udzielona im informacja nie spełniała wymogów pouczenia szeroko omówionych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Zauważyć należy, że to bank powinien przedstawić skutki dokonanych czynności w sposób prosty i zrozumiały dla kredytobiorców. Poprzestanie przez pozwanego na odebraniu pisemnego oświadczenia o tym, że kredytobiorca świadomy jest ryzyka kursowego i oczekiwanie na ewentualne pytania drugiej strony umowy nie spełnia kryterium rzetelności ze strony przedsiębiorcy [vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 24 czerwca 2021 r., I ACa 35/21, LEX nr 3224412]. W związku z tym brak podstaw do zanegowania prawdziwości twierdzeń powodów o tym, że nie byli oni w pełni świadomi charakteru ryzyka walutowego związanego z zaciągnięciem kredytu powiązanego z kursem waluty obcej. Podkreślić trzeba, że każdy przeciętny człowiek wie, że kursy walut obcej mogą się wahać. Nie oznacza to jednak, że ma świadomość wszystkich konsekwencji wynikających z zaciągnięcia zobowiązania, zwłaszcza długoterminowego, powiązanego z kursem waluty obcej. To przedsiębiorca powinien udzielić konsumentowi w tym zakresie wszystkich niezbędnych informacji potrzebnych dla zrozumienia istoty ryzyka walutowego związanego z konkretną czynnością prawną. Powinno to polegać w szczególności na: przedstawieniu danych o historycznych kursach waluty obcej za odpowiednio długi czas; wyjaśnieniu, że nie da się jednoznacznie przewidzieć, jak ten kurs będzie się kształtował w przyszłości; sporządzeniu symulacji obrazujących zmianę salda kredytu i poszczególnych rat w przypadku istotnej zmiany kursu waluty obcej. W badanej sprawie nie zostało wykazane, aby tego rodzaju pouczeń udzielono powodom przed zawarciem umowy kredytowej.
Nie zostało także wykazane, aby powodowie uzyskali informacje o sposobie kształtowania tabel kursowych przez pozwany bank. Nie spełniało tego wymogu podanie równowartości kwoty kredytu w walucie indeksacyjnej – tym bardziej, że przeliczenie następowało według kursu z daty poprzedzającej nie tylko wypłatę kredytu, lecz nawet datę zawarcia umowy kredytu.
Sąd pierwszej instancji prawidłowo także ustalił, że uznane za niedozwolone postanowienia umowne nie zostały indywidualnie uzgodnione ze stroną powodową. Antycypując w tym zakresie dalsze wywody wskazać trzeba, że w świetle art. 3 ust. 2 zdania 1-2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich warunki umowy zawsze zostaną uznane za niewynegocjowane indywidualnie, jeżeli zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść, zwłaszcza jeśli zostały przedstawione konsumentowi w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Nawet fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie ( w tym przypadku jak podnosi skarżący - wybór waluty CHF), nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Podkreślić trzeba także, że to na pozwanym spoczywa ciężar dowodu, że doszło do indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy stanowiących przedmiot sporu w niniejszej sprawie, albowiem strona powodowa stanowczo temu zaprzeczyła i w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego brak podstaw do zanegowania wiarygodności twierdzeń powodów w tym zakresie. Pozwany zwalczając powyższe ustalenia sądu pierwszej instancji odwołał się do treści dowodów z dokumentów, przede wszystkim dokumentacji kredytowej. Tymczasem z powyższych dokumentów nie wynika, aby strona powodowa miała realną możliwość negocjowania zakwestionowanych postanowień umownych, w szczególności sposobu przeliczenia świadczeń stron z waluty obcej na walutą polską. Nawet doświadczenie życiowe i zawodowe sądu orzekającego w niniejszej sprawie wskazuje, że w tym zakresie umowa stron recypowała standardowe postanowienia zawarte w przygotowanym przez pozwanego wzorcu umownym. Odnosząc się do treści wniosku kredytowego wskazać trzeba, że okoliczność, że powodowie, wypełniając wniosek kredytowy i wskazując kwotę kredytu, jednocześnie zawnioskowali o kwotę w PLN oraz zaznaczyli jako walutę kredytu „CHF", może oznaczać co najwyżej, że mieli oni możliwość wyboru określonego produktu bankowego, nie zaś, że mieli realny wpływ na treść umowy kredytowej odpowiadającej wybranej opcji. Z tego względu, nawet gdyby strona powodowa mogła zawrzeć umowy kredytu w walucie polskiej, to nie uzasadnia to wniosku, że w przypadku wyboru rodzaju ostatecznie zawartej umowy kredytu miała ona wpływ na treść zakwestionowanych postanowień umownych w postaci klauzuli indeksacyjnej i klauzuli spreadowej.
Za chybione uznać trzeba także zarzuty wiążące naruszenie art. 233 § 1 k.p.c.
z bezpodstawnym przyjęciem, że bankowi pozostawiona została dowolność w kształtowaniu kursów walut, skoro te kursy miały charakter rynkowy. Podkreślić trzeba, że sąd pierwszej instancji nie badał, w jaki sposób wykonywane było uprawnienie pozwanego banku do ustalenia kursów walut dla potrzeb rozliczenia świadczeń stron umowy kredytu, albowiem okoliczność ta nie była istotna dla oceny niedozwolonego charakteru postanowień umownych. Decydujące znaczenie w tym zakresie miała treść powyższych postanowień oceniana według chwili zawarcia umowy i tym zakresie trafne są wnioski Sądu Okręgowego o tym, że to pozwanemu pozostawiono w umowie uprawnienie do ustalania kursów bez określenia jasnych i zrozumiałych dla kredytobiorców kryteriów realizacji tego uprawnienia. Nawet zakładając, że kursy walut stosowane przez pozwanego miały charakter rynkowy i podlegały kontroli odpowiednich instytucji nadzoru finansowego, nie zmienia to wniosku, że z obiektywnego punktu widzenia postanowienia dotyczące sposobu tych kursów nie były dla konsumenta transparentne. Bez znaczenia pozostaje w tej mierze okoliczność, że pozwany jest dealerem rynku pieniężnego, gdyż fakt ten nie wpływa na ocenę spornych postanowień umownych.
Odnosząc się natomiast do zarzutu, jakoby na chwilę zawarcia umowy powodowie posiadali uprawnienie determinujące równowagę kontraktową do spłaty rat kapitałowo-odsetkowych kredytu bezpośrednio w walucie CHF, wskazania wymaga, że bezspornie pozwany w drodze zmiany regulaminu udzielania kredytów z dniem 1 lipca 2009 r. wprowadził możliwość spłaty rat kapitałowo-odsetkowych bezpośrednio w walucie waloryzacji kredytu. Niemniej jednak, mimo że na zasadzie zmienionego § 2 Regulaminu udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach (...) hipotecznych, kredytobiorca w trakcie trwania okresu kredytowania mógł złożyć pisemny wniosek o zmianę waluty, w której następuje spłata rat kredytu bezpośrednio na walutę waloryzacji, to jednak było to uzależnione od uznaniowej decyzji banku. Pozwany zdaje się nie dostrzegać, że z powodami łączą go postanowienia umowy, które statuują zasady kredytowania, z których treści wynika, że „Raty kapitałowo-odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu wg kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A., obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50” (§11 ust. 4 umowy). Hipotetyczne założenie co do możliwości spłaty kredytu bezpośrednio w walucie nie ma więc żadnego znaczenia dla oceny postanowień konkretnej umowy, której treść przewiduje spłatę kredytu wyłącznie w polskich złotych. Co więcej, sposób sformułowania § 2 zmienionego regulaminu kredytowego nie przyznaje kredytobiorcy uprawnienia do spłaty kredytu bezpośrednio w walucie, a przewiduje jedynie warunkową możliwość zastrzeżenia tego rodzaju spłaty w umowie, jak też wymaga przy tym zawarcia aneksu. Oznacza to, że złożenie wniosku o zmianę waluty celem spłaty kredytu bezpośrednio w walucie waloryzacji nie było swobodnym uprawnieniem kredytobiorcy, lecz jedynie uprawnieniem do ubiegania się o taką formę spłaty. Zgoda na spłatę rat odsetkowych lub kapitałowo-odsetkowych bezpośrednio w walucie franka szwajcarskiego uzależniona była zatem od arbitralnej decyzji pozwanego banku. Na marginesie, nawet gdyby zgodzić się ze stanowiskiem banku co do dobrowolnego charakteru spłaty kredytu w złotym polskim, to i tak nie prowadziłoby to do możliwości utrzymania umowy kredytu w mocy. Należy mieć bowiem na uwadze, że wzorzec umowy skonstruowany i powszechnie wykorzystywany przez poprzednika prawnego pozwanego banku w żadnym wypadku nie przewidywał możliwości wypłaty kredytu bezpośrednio w walucie – bank w ramach swojej praktyki nigdy zresztą tego rodzaju twierdzeń nie formułuje. Jednocześnie zaś, niedozwolony charakter mechanizmu przeliczeniowego na etapie wypłaty kredytu pozostaje natomiast w pełni wystarczający dla stwierdzenia znaczącej nierównowagi praw i obowiązków stron umowy. Ma to miejsce dlatego, że już tylko w oparciu o mechanizm stosowany przy wypłacie kredytu bank zapewnił sobie możliwość dowolnego ustalenia wysokości zobowiązania kredytowego (to bank ustalał jaką kwotę – określoną we frankach szwajcarskich – kredytobiorca będzie mu musiał zwrócić). Mało tego – na podstawie stosowanego mechanizmu bank decydował zresztą również o wysokości każdej z miesięcznych rat kredytu. To wszystko czyniło omawiany zarzut nieskutecznym.
Na koniec, odnosząc się do błędnego ustalenia wysokości uiszczonych przez powodów rat wskazać należy, iż powodowie w pozwie domagali się łącznej zapłaty kwoty 160.963,51 zł, na które składają się kwota 157 348,72 zł tytułem uiszczonych rat kapitałowo -odsetkowych oraz kwoty 3 614,799 zł tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, co wynika bezpośrednio z zaświadczenia wydanego przez pozwany Bank w dniu 10 czerwca 2022 r. W świetle tego zarzuty strony pozwanej w zakresie orzeczenia ponad żądanie powodów o kwotę 7,17 zł uznać należy za całkowicie niezrozumiałe, a co za tym idzie za chybione.
Reasumując, Sądowi pierwszej instancji nie można przypisać wadliwej oceny dowodów, zaś poczynione przez niego ustalenia faktyczne, zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku, są w pełni prawidłowe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów.
Wobec powyższego należało przejść do analizy zarzutów dotyczących obrazy prawa materialnego.
W pierwszej kolejności odnieść się należało do zarzutu naruszenia art. 189 k.p.c. Sąd Okręgowy z przyczyn szeroko omówionych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku uznał trafnie, że strona powodowa ma interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie nieważności umowy kredytu, mimo że jednocześnie wystąpiła odpowiednio z roszczeniem o zapłatę należności wynikających z tej umowy jako świadczeń nienależnych (art. 410 k.c. w związku z art. 405 k.c.). Argumentacja przeciwna strony pozwanej zawarta w apelacji jest nieuzasadniona, albowiem sprowadza się do formalistycznego pojmowania interesu prawnego (art. 189 k.p.c.) i wąskiego rozumienia stanowiska, że zawsze jeżeli strona może wystąpić z roszczeniem o zasądzenie świadczenia, to przesądza to o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia prawa lub stosunku prawnego.
Stanowisko przyjęte przez sąd pierwszej instancji znajduje oparcie w najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego dotyczącym roszczeń o ustalenia nieważności umów kredytu lub pożyczki. Trafnie wyłożono w nich, że w określonych sytuacjach nawet możliwość wytoczenia powództwa o zapłatę nie wyczerpuje interesu prawnego po stronie osoby kwestionującej związanie częścią postanowień umowy lub istnienie zobowiązania mającego wynikać z umowy kredytu [vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 29 grudnia 2021 r., I CSK 336/21; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 maja 2022 r., II CSKP 19/22].
Reasumując, stwierdzić należy, że w ocenie Sądu Apelacyjnego strona powodowa posiada interes prawny w ustaleniu nieważności umowy kredytu.
W związku z tym należało przejść do zarzutów dotyczycących istoty sporu pomiędzy stronami.
W pierwszej kolejności zaznaczyć trzeba, że z punktu widzenia polskiego systemu prawnego można wyróżnić trzy rodzaje kredytów, w których występuje waluta obca: indeksowany, denominowany i walutowy. W kredycie indeksowanym kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty, przy czym spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na określonym kursie kupna waluty obcej, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie walutowym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie. Tylko w tym ostatnim wypadku roszczenie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy jest wyrażone w walucie obcej, tj. kredytobiorca może żądać od kredytodawcy wypłaty kwoty kredytu w walucie obcej. W dwóch pozostałych wypadkach żądanie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy w zakresie spełnienia świadczenia (czyli wypłaty kwoty kredytu) dotyczy wyłącznie waluty krajowej (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 września 2020 r. I CSK 556/18, LEX nr 3126114 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776 ). W niniejszej sprawie mamy do czynienia indeksowanym. Kwota kredytu została bowiem określona w walucie polskiej (§ 1 ust. 2 umowy). Sąd pierwszej instancji zasadnie uznał, że sama możliwość zawierania kredytów indeksowanych czy denominowanych do waluty obcej nie jest kwestionowana. Istota sporu w niniejszej sprawie dotyczy przede wszystkim oceny abuzywności zawartych w analizowanej umowie kredytu postanowień umownych dotyczących sposobu przeliczania świadczeń obu stron z waluty polskiej na walutę objętą mechanizmem indeksacji, czyli franka szwajcarskiego i odwrotnie.
Punktem wyjścia do dalszych rozważań związanych ze stosowaniem art. 385 1 § 1 i 2 k.c. jest bezsporna okoliczność, iż powodowie są konsumentami w rozumieniu art. 22 1 k.c.
Zgodnie zaś z art. 385
1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Obecny kształt tego przepisu został mu nadany ustawą z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz
o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny [Dz. U. z 2000 r., nr 22, poz. 271 ze zm.] Ustawa ta wdrożyła między innymi dyrektywę Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Ścisły związek art. 385
1
–385
3 k.c. z przepisami dyrektywy 93/13/EWG wiąże się z koniecznością uwzględnienia przy wykładni i stosowaniu tych przepisów prawa UE (zwłaszcza art. 3, 4 i 6 dyrektywy 93/13/EWG oraz załączników do niej) oraz dotyczącego go znacznego dorobku orzeczniczego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej
[vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2006 r., I CK 297/05, Biul. SN 2006, nr 5, s. 12]”. I tak, art. 385
1 § 1 zdanie pierwsze k.c. koresponduje z art. 3 ust. 1 dyrektywy, art. 385
1 § 1 zdanie drugie k.c. z art. 4 ust. 2 dyrektywy, art. 385
1 § 3 k.c. z art. 3 ust. 2 zdanie pierwsze dyrektywy, a art. 385
1 § 4 k.c. z art. 3 ust. 2 zdanie trzecie dyrektywy.
Z art. 385 1 § 1 k.c. wynika, że badanie, czy dane postanowienie umowne jako niedozwolone (abuzywne) nie wiąże konsumenta, jest procesem dwuetapowym. Po pierwsze (art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.) należy stwierdzić, czy postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (przesłanka pozytywna) i nie zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem (przesłanka negatywna). Oba te warunki muszą zostać spełnione kumulatywnie (łącznie). A contrario, konsumenta będzie wiązało postanowienie kształtujące jego prawa obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy, ale indywidualnie z nim uzgodnione (wystąpienie przesłanki negatywnej), oraz postanowienie nieuzgodnione indywidualnie z konsumentem, ale kształtujące jego prawa i obowiązki w sposób zgodny z dobrymi obyczajami, nienaruszające rażąco jego interesów (brak przesłanki pozytywnej). Jeżeli spełniona została przesłanka pozytywna i jednocześnie nie występuje przesłanka negatywna, należy przejść do etapu drugiego. W świetle art. 385 1 § 1 zdania drugiego k.c. nawet bowiem postanowienie kształtujące prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy i nieuzgodnione z nim indywidualnie będzie wiązało konsumenta, jeśli określa ono główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, oraz zostało sformułowane w sposób jednoznaczny. Tylko łączne spełnienie dwóch ostatnich przesłanek będzie skutkowało przyjęciem, że występuje wyjątek od zasady, tj. że postanowienie wiąże konsumenta pomimo spełnienia warunków z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c. Reasumując, aby dane postanowienie mogło zostać uznane za niedozwolone (niewiążące konsumenta), muszą zostać spełnione trzy warunki:
1. musi wystąpić przesłanka pozytywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: to jest naruszenie dobrych obyczajów i rażące naruszenie interesów konsumenta,
2. nie może wystąpić przesłanka negatywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: to jest, indywidualne uzgodnienie postanowienia z konsumentem,
3. nie mogą wystąpić obie przesłanki negatywne z art. 385 1 § 1 drugie k.c.: to jest, określenie przez badane postanowienie głównych świadczeń stron oraz jednoznaczność badanego postanowienia. Wystąpienie tylko jednej z tych przesłanek negatywnych nie jest przeszkodą do stwierdzenia abuzywności postanowienia.
Odnośnie tej pierwszej przesłanki wskazać trzeba, że sporne postanowienia umowne podlegają ocenie z perspektywy art. 385 1 §1 k.c. który musi być odczytywany w kontekście art. 3 ust 1 dyrektywy 93/13. Zgodnie z tym przepisem warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.
Użyte w tym przepisie pojęcie dobrej wiary definiowane jest w preambule do dyrektywy 93/13. Stwierdza się tam, że przy dokonywaniu oceny działania w dobrej wierze będzie brana pod uwagę zwłaszcza siła pozycji przetargowej stron umowy, a w szczególności,
czy konsument był zachęcany do wyrażenia zgody na warunki umowy i czy towary lub usługi były sprzedane lub dostarczone na specjalne zamówienie konsumenta; sprzedawca lub dostawca spełnia wymóg działania w dobrej wierze, jeżeli traktuje on drugą stronę umowy
w sposób sprawiedliwy i słuszny, należycie uwzględniając jej prawnie uzasadnione roszczenia. W judykaturze wyjaśnia się, że sąd krajowy musi w tym zakresie sprawdzić, czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych
[vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 16 lipca 2020 r., C-224/19, LEX nr 3029454, pkt. 75; wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 października 2019 r., C-621/17, EU:C:2019:820,]. Z kolei w nauce akcentuje się kwestię zaufania, które powinno istnieć między stronami stosunku cywilnego (ze względu na działanie w warunkach zaufania strony powinny postępować w określony sposób – uczciwie i przy uwzględnieniu słusznych interesów kontrahenta
[vide np. B. Gnela, Problem zgodności niektórych definicji i instytucji polskiego prawa konsumenckiego z prawem unijnym (w: J. Frąckowiak, ROKU Stefanicki (red.) Ochrona konsumenta wprawie polskim na tle koncepcji effet utile, Wrocław 2011, s. 67-68].
Rozumiane w opisany sposób pojęcie dobrej wiary (w znaczeniu obiektywnym) tworzy zatem podstawę do wykładni (w myśl opisanych wyżej zasad wykładni zgodnej) klauzuli dobrych obyczajów normy art. 385 1 k.c. jako transponującej do systemu krajowego regulację art. 3 Dyrektywy 93/13.
Wskazuje na to sposób rozumienia tego pojęcia w judykaturze Sądu Najwyższego, gdzie przyjęto, że „dobre obyczaje to reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Wskazano zarazem, że za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc o działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania [vide np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776].
Z kolei pojęciu rażącego naruszenia interesów konsumenta użytym w regulacji krajowej odpowiada klauzula znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta jako wyniku (skutku) zastosowania warunku umownego. Przyjmuje się w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, że taka sytuacji zachodzi w przypadku nałożenia na kredytobiorcę nieograniczonego ryzyka kursowego [vide np. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 10 czerwca 2021 r., C-776/19, LEX nr 3183143].
Zarazem wyjaśniono, że badanie istnienia tej przesłanki nie może się ograniczać jedynie do „ekonomicznej oceny o charakterze ilościowym, dokonywanej w oparciu
o porównanie z jednej strony całkowitej kwoty transakcji będącej przedmiotem umowy,
a z drugiej strony kosztów, które zgodnie z tym warunkiem obciążają konsumenta”. Dostrzega się bowiem, że znacząca nierównowaga może wynikać już z samego faktu wystarczająco poważnego naruszenia sytuacji prawnej, w której konsument, jako strona danej umowy, znajduje się na mocy właściwych przepisów krajowych, czy to w postaci ograniczenia treści praw, które zgodnie z rzeczonymi przepisami przysługują mu na podstawie tej umowy, czy przeszkody w ich wykonywaniu, czy też nałożenia na niego dodatkowego obowiązku, którego nie przewidują przepisy krajowe
[vide np. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 października 2019 r., C-621/17, EU:C:2019:820, pkt 51].
Przyjmuje się też, że w świetle dyrektywy 93/13 warunek znajdujący się w obarczonej ryzykiem umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, należy uznać
za nieuczciwy także wówczas, jeżeli w świetle okoliczności towarzyszących zawarciu umowy i występujących w chwili jej zawarcia, warunek ten może spowodować znaczącą nierównowagę wynikających z tej umowy praw i obowiązków stron w trakcie wykonywania tej umowy. Podkreśla się, że przesłanka określona w art. 3 zaistnieje także wówczas, gdy wspomniana nierównowaga może wystąpić tylko wtedy, gdy zachodzą pewne okoliczności,
a w innych okolicznościach, wspomniany warunek mógłby przynieść korzyść konsumentowi
[vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 27 stycznia 2021 r., C-229/19, LEX nr 3112697].
Przesłankę tą należy badać więc w kontekście wszystkich okoliczności, o których mowa w art. 4 ust. 1 dyrektywy 93/13. Wywodzi się stąd, że ocenę nieuczciwego charakteru warunków umowy należy przeprowadzać w odniesieniu do chwili zawarcia danej umowy, ale z perspektywy chwili orzekania. W tym kontekście stwierdza się, że okolicznościami objętymi regulacją art. 4 ust. 1 dyrektywy 93/13 są takie okoliczności, o których przedsiębiorca mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie, gdyż warunek umowy może wprowadzać nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron, która ujawni się dopiero w trakcie wykonywania rzeczonej umowy [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 27 stycznia 2021 r., C-229/19, LEX nr 3112697 i powołane tam orzecznictwo].
Z opisanych wyżej względów wnioski wyprowadzone w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej na podstawie wykładni Dyrektywy 93/13 należy zatem uwzględniać przy wykładni pojęcia rażącego naruszenia interesu konsumenta użytego w art. 385 1 k.c.
W ocenie Sądu odwoławczego zawarte w poddanej pod osąd umowie klauzule indeksacyjna i spreadowa kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny
z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały jego interesy (art. 385
1 § 1 k.c.), co prowadziło do potraktowania ich jako niedozwolonych.
Zgodzić należy się zwłaszcza z Sądem pierwszej instancji, że abuzywność spornych postanowień umownych przejawiała się w tym, iż pozwany bank, redagując postanowienia umowy, przyznał sobie prawo do jednostronnego ustalania w walucie polskiej wysokości świadczenia stanowiącego przedmiot zobowiązania powodów poprzez wykorzystywanie wyznaczanych przez siebie kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego bez oznaczenia obiektywnych i weryfikowalnych przez kredytobiorcę kryteriów ustalania powyższych kursów walut.
Sąd Okręgowy trafnie zwrócił uwagę, że tzw. klauzule spreadowe (także o kształcie analogicznym do stosowanego przez pozwanego w ramach rozliczeń z powodami) były przedmiotem wielokrotnej analizy w judykaturze. W świetle kolejnych wypowiedzi Sądu Najwyższego, odwołujących się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, przyjąć można, że ugruntowana jest ocena jako abuzywnych klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania (co w świetle wcześniejszych wywodów miało miejsce także w niniejszej sprawie).
Wyjaśniano zatem już w judykaturze, że postanowienia zawierające uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej (klauzulę tzw. spreadu walutowego) odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank (przedsiębiorcę) traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy. Jako takie klauzule zatem muszą być uznane za niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385
1 k.c.
[vide np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18; wyrok Sądu Najwyższego z dnia
7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776; wyrok Sądu Najwyższego z dnia
27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, Lex nr 2744159; czy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18].
Z zakwestionowanych w niniejszej sprawie postanowień umowy wynika wprost,
że przeliczanie zarówno kwoty kredytu wypłaconego powodom z waluty polskiej na walutę CHF, jak i rat kredytu z CHF na złote polskie miało odbywać według tabeli kursowej banku.
W żadnym postanowieniu umowy, jak również stanowiącego jej integralną część regulaminu [obowiązującego w dacie zawarcia umowy kredytu, albowiem późniejsza zmiana regulaminu jest nieistotna w świetle art. 385
2 k.p.c.] nie sprecyzowano sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku, choćby przez wiążące określenie przyjmowanych przez bank granic różnicy (odchyleń) między kursem rynkowym i kursem stosowanym przez siebie. W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy w istocie nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF, ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że bankowi pozostawiona została w istocie dowolność w zakresie wyboru szczegółowych kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF. Czynniki obiektywne (sprawdzalne z punktu widzenia konsumenta), jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko częściowo wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta (a jak to wyżej uwypuklono - umowa nie określa też w jaki sposób kształtują kurs ostatecznie ustalany przez pozwanego). Do odmiennego wniosku nie może prowadzić art. 111 ust. 1 pkt. 4 ustawy Prawo bankowe, albowiem przepis ten reguluje jedynie zasady ogłaszania przez banki informacji o stosowanych kursach walut, natomiast nie normuje zasad tworzenia tabel kursowych, a tym bardziej nie normuje stosowania kursów walut w ramach dokonywanych przez banki czynności prawnych. Zaznaczyć trzeba, że a priori nie jest abuzywne odwołanie się w umowie kredytu do kursów tabelarycznych ogłaszanych przez bank, lecz takie sformułowanie postanowień umowy, które nie zawierały obiektywnych i zrozumiałych dla przeciętnego konsumenta kryteriów ustalania kursów walut przez bank.
Z opisanych wyżej względów, wbrew stanowisku pozwanego stwierdzić należy,
że redagując w taki sposób postanowienia umowne bank niewątpliwie przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości świadczenia wypłaconego przez niego na rzecz kredytobiorców, a także rat kredytu poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego (nie wiążąc się zarazem względem konsumenta żadnymi weryfikowalnymi kryteriami ustalania).
W prezentowanych wyżej wypowiedziach judykatury wyjaśniano zaś wielokrotnie,
że dokonując oceny abuzywności postanowienia spreadowego jako określającego główny przedmiot umowy określać należy, czy konsument na podstawie jego treści mógł oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości
[vide zwłaszcza wywody zawarte
w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776]. Zwrócić należy również uwagę na treść wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 18 listopada 2021 r. w sprawie C-212/20, w którym wprost wskazano, że artykuł 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę.
Nie ulega wątpliwości to, że w realiach niniejszej sprawy takie oszacowanie nie było możliwe. Z powyższych przyczyn tzw. klauzula spreadowa w kształcie przyjętym w niniejszej sprawie, a więc pozwalająca bankowi na przeliczanie świadczenia przy uwzględnieniu kursu ustalonego jednostronnie przez przedsiębiorcę w dacie wymagalności świadczenia (odesłanie do tabeli kursów ustalanej przez kredytodawcę bez udziału konsumenta na podstawie kryteriów niesprecyzowanych dostatecznie w treści umowy) musi być kwalifikowana jako abuzywna.
W przypadku klauzuli indeksacyjnej sprzeczność z dobrymi obyczajami wynika także stąd, że na kredytobiorcę (ekonomicznie słabszą stronę umowy) nałożono w istocie nieograniczone ryzyko deprecjacji waluty polskiej w stosunku do waluty obcej użytej dla „denominacji” świadczenia.
Powyższe działanie przedsiębiorcy nie ma żadnego uzasadnienia w świetle zasad lojalności kontraktowej (identyfikowanych w art. 3 dyrektywy 93/13 jako zasady dobrej wiary) zwłaszcza jeśli opiera się o przewagę organizacyjną i informacyjną banku nad kontrahentem. To przedsiębiorca też ponosi odpowiedzialność za lokowanie w swojej ofercie tego rodzaju ryzykownych dla konsumenta „produktów” bankowych. Nie można także pomijać kontekstu, jaki tworzy kreowane przez banki postrzeganie ich jako przedsiębiorców szczególnych – podmiotów zaufania publicznego, którzy nie tylko finansują zaspokojenie potrzeb lecz działają dla najlepiej pojętego interesu (dobra) klientów („doradzają” przy wyborze sposobu finansowania w interesie klienta). Ten aspekt sytuowania się przedsiębiorców prowadzących przedsiębiorstwa bankowe w strukturze rynku wiąże się ściśle z praktyką oferowania (wobec osób działających w zaufaniu do profesjonalizmu podmiotów świadczących usługi bankowe) rozwiązań ryzykownych ekonomicznie dla konsumenta bez zachowania standardu informacyjnego, adekwatnego dla ponoszonego przez kontrahenta ryzyka. Zważywszy na długotrwałość stosunku kredytu jego znaczącą kwotę zobowiązania dla sytuacji majątkowej konsumenta oraz zobrazowane w niniejszej sprawie skutki finansowe stosowania analogicznych klauzul, tego rodzaju zachowanie przedsiębiorcy (sprowadzające się do zaniechania zniwelowania przewagi informacyjnej na etapie zawarcia umowy) jako dotykające istotnie życiowych interesów konsumenta musi być uznane za naruszające klauzulę dobrych obyczajów.
Zarazem będzie ono naruszało rażąco interesy konsumentów. Jak wyjaśniono wyżej - to pojęcie użyte w art. 385
1 k.c. interpretowane być musi w kontekście wzorca wynikającego
z art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13. W realiach sprawy już samo porównanie skutków ekonomicznych stosowania postanowienia umownego powoduje przyjęcie, że jego zastosowanie narusza równowagę kontraktową na niekorzyść konsumenta, nawet jeśli skutki tego ujawniły się w następstwie późniejszych zmian rynkowych
[vide powołany wyżej wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 27 stycznia 2021 r., C-229/19, LEX nr 3112697]. Natomiast w judykaturze Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej przyjęto kategorycznie między innymi, że warunki umowy kredytu denominowanego/indeksowanego powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków
[vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 10 czerwca 2021 r., C-776/19, LEX nr 3183143.]. Ujmując tą wypowiedź w realiach sprawy nie sposób nie dostrzec, że nie przedstawiono żadnych argumentów, które pozwalałyby na przypuszczenie, że pozwany mógł racjonalnie przewidywać, iż strona powodowa po uzyskaniu wyczerpującej informacji, świadomie wyraziłaby zgodę w drodze indywidualnych negocjacji na przyjęcie na siebie nieproporcjonalnego ryzyka kursowego.
W realiach sprawy zarówno więc klauzula spreadowa, jak i indeksacyjna skutkują znaczącą nierównowagą praw i obowiązków stron umowy ze szkodą dla konsumenta.
Co do drugiej przesłanki przewidzianej w art. 385 1 k.c. - to jak wyjaśniono wyżej - pozwany nie sprostał ciążącemu nań na mocy art. 385 1 § 4 k.c. obowiązkowi dowiedzenia, że sporne postanowienia zostały uzgodnione indywidualnie. Przesłuchanie strony powodowej nie pozostawia wątpliwości, że umowa kredytu zawarta między stronami była typową umową adhezyjną. Wybór powodów ograniczał się do zaakceptowania warunków narzuconych przez pozwanego bądź do rezygnacji z zawarcia umowy. Należy odwołać się w tej mierze do art. 3 ust. 2 zdania 1-2 dyrektywy 93/13, z którego wynika wprost – co już sygnalizowano przy okazji omawiania koherentnego tu zarzutu obrazy przepisu postępowania - że nawet to, iż niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Podkreślić trzeba, że możliwość wyboru waluty kredytu lub waluty spełnienia świadczenia nie jest tożsame z indywidualnym uzgodnieniem postanowień umowy, gdyż należy odróżnić wybór oferowanego przez pozwanego typu produktu bankowego [to jest umowy kredytu w walucie polskiej, umowy kredytu denominowanego, umowy kredytu walutowego lub umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej] od możliwości negocjacji postanowień składających się na dany typ umowy. W badanej sprawie – strona powodowa wyrażając wolę zawarcia umowy kredytu indeksowanego do CHF – nie miała już wpływu na kształt poszczególnych elementów tej umowy uznanych za niedozwolone klauzule umowne. Co więcej, jak wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 6 marca 2019 r., I CSK 462/18: „dla zrealizowania przesłanki rzeczywistego wpływu konsumenta na treść postanowień umownych nie wystarczy wykazanie, że konsument dowiedział się o treści klauzuli w odpowiednim czasie, a strony prowadziły w tym przedmiocie negocjacje. Konieczne jest udowodnienie wspólnego ustalenia ostatecznego brzmienia klauzuli, w wyniku rzetelnych negocjacji, w ramach których konsument miał realny wpływ na treść określonego postanowienia umownego, chyba że zostało ono sformułowane przez konsumenta i włączone do umowy na jego żądanie".
Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy wskazać należy, że nawet okoliczność, że strona powodowa mogła podejmować negocjacje co do treści postanowień umowy kredytu (czego w niniejszej sprawie nie wykazano) nie stanowi o braku jednej z niezbędnych przesłanek badania abuzywności kwestionowanych postanowień. Konieczne byłoby wykazanie przez stronę pozwaną, iż te konkretne sporne zapisy zostały indywidualnie negocjowane z powodami i na skutek tych negocjacji włączone do umowy, tymczasem strona pozwana powyższego nie wykazała.
Odnośnie trzeciej przesłanki Sąd Okręgowy słusznie przyjął, iż klauzule dotyczące ryzyka wymiany walut określają główny przedmiot umowy kredytu. Z jednej strony nie budziło bowiem sporu między stronami, że wykorzystanie tego mechanizmu umownego powiązane było z przyjętym w umowie sposobem ustalania zmiennego oprocentowania kredytu (odbiegającym co do wysokości i sposobu ustalania w stosunku do oferty kredytów niezawierających klauzul indeksacyjnej). Z drugiej strony klauzula indeksacyjna służyła ustaleniu ostatecznej wartości świadczenia kredytobiorcy (wysokość kwoty kredytu wyrażona w walucie polskiej przeliczana była na walutę CHF według odpowiedniego kursu obowiązującego w chwili świadczenia, a następnie wartość raty kapitałowo odsetkowej przeliczana była z waluty CHF na walutę polską według odpowiedniego kursu obowiązującego w dacie spłacie). W rezultacie postanowienia kreujące mechanizm ustalania wartości podstawowych w ramach umowy kredytu świadczeń stron jako określające bezpośrednio wartość wzajemnych zobowiązań muszą być zatem w niniejszej sprawie kwalifikowane w płaszczyźnie art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13.
Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę, że zgodnie ze zdaniem drugim art. 385 1 § 1 k.c. przewidziany w tym przepisie brak związania konsumenta nieuczciwą klauzulą umowną nie dotyczy postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Norma ta (w myśl zasad wykładni zgodnej) musi być odczytywana w kontekście jurydycznym tworzonym przez treść art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, który jest przez art. 385 1 k.c. transponowany do krajowego systemu prawnego. Według przywołanej normy dyrektywy nr 93/13 zaś ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem.
Według art. 5 dyrektywy nr 93/13 w przypadku umów, w których wszystkie lub niektóre z przedstawianych konsumentowi warunków wyrażone są na piśmie, warunki te muszą zawsze być sporządzone prostym i zrozumiałym językiem. Wszelkie wątpliwości co do treści warunku należy interpretować na korzyść konsumenta. Norma ta ma zastosowanie także wówczas, gdy warunek jest objęty zakresem stosowania art. 4 ust. 2 tej dyrektywy
Jak wskazano już wyżej, w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyjaśnia się, że w ramach umowy o kredyt hipoteczny warunek taki powinien nie tylko być zrozumiały pod względem formalnym i gramatycznym, ale również umożliwiać, by właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument był w stanie zrozumieć konkretne działanie metody obliczania świadczenia i oszacować tym samym w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria potencjalnie istotne konsekwencje gospodarcze takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych [vide na tle warunków dotyczących zmiennej stopy procentowej wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 marca 2020 r., C-125/18, EU:C:2020:138]
W kontekście umów o kredyt denominowany lub indeksowany wielokrotnie wskazywano, że artykuł 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 30 kwietnia 2014 r., C-26/13].
Podkreśla się, że warunek ten jest spełniony, jeżeli przedsiębiorca dostarczył kontrahentowi przed zawarciem umowy wystarczających i dokładnych informacji pozwalających na to, aby przeciętny konsument właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny był w stanie zrozumieć konkretne działanie przedmiotowego mechanizmu finansowego i oszacować w ten sposób, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, konsekwencje ekonomiczne - potencjalnie istotne - takich warunków dla swoich zobowiązań finansowych w całym okresie obowiązywania tej umowy
[vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 10 czerwca 2021 r., C-776/19]. W tym samym wyroku wskazano wyraźnie, że regulacja dyrektywy 93/13 stoi na przeszkodzie temu, by ciężar dowodu
w zakresie prostego i zrozumiałego charakteru warunku umownego w rozumieniu art. 4 ust. 2 tej dyrektywy spoczywał na konsumencie. Wyjaśniono także w judykaturze, że przestrzeganie przez przedsiębiorcę wymogu przejrzystości, o którym mowa w art. 4 ust. 2 i art. 5 dyrektywy 93/13, musi być oceniane poprzez odwołanie się do informacji dostępnych temu przedsiębiorcy w dniu zawarcia umowy z konsumentem
[vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 9 lipca 2020 r., C-452/18, pkt. 49]. Bez znaczenia natomiast dla oceny obowiązków przedsiębiorcy pozostają indywidualne cechy konsumenta – posiadana przez niego wiedza, kwalifikacje czy doświadczenie zawodowe
[vide postanowienie Trybunału Sprawiedliwości z dnia 14 września 2016 r., C-534/15, wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 września 2015 r., C-110/14]. W tym znaczeniu dokonywana ocena prawna musi być oparta o kryteria zobiektywizowane odnoszone do wzorca przeciętnego, dostatecznie uważnego i działającego z odpowiednim rozeznaniem konsumenta w oderwaniu od subiektywnych cech rzeczywistej strony umowy z przedsiębiorcą.
W prawie krajowym, regulację szczególną dotyczącą rozkładu ciężaru dowodu
w sprawach konsumenckich zawiera norma art. 385
1 § 5 k.c., zgodnie z którą ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Odczytując jednak treść normy art. 385
1 § 1 zdanie drugie k.c. w kontekście tworzonym przez transponowaną normę dyrektywy należy przyjąć, że na przedsiębiorcy spoczywa też ciężar dowodu zachowania wzorca informacyjnego opisanego wyżej. Zatem pozwany powinien wykazać, że przedstawił konsumentowi w sposób przystępny i przejrzysty (verba legis: „prostym i zrozumiałym językiem”), taki zakres informacji, który był wystarczający do tego, by konsument dostatecznie uważny i rozsądny mógł ocenić potencjalnie istotne z perspektywy jego interesów (zobowiązań finansowych) konsekwencje ekonomiczne warunku nakładającego nań ryzyko walutowe przez cały okres obowiązywania umowy.
W przypadku klauzul nakładających na konsumenta ryzyko niekorzystnych zmian kursowych (a więc zarówno klauzuli denominacyjnej, jak i indeksacyjnej) przedsiębiorca powinien przedstawić dokładne i wystarczające informacje odnośnie ryzyka kursowego pozwalające właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i rozsądnemu przeciętnemu konsumentowi na dokonanie oceny ryzyka potencjalnie znaczących skutków gospodarczych takich warunków umownych dla jego zobowiązań finansowych w trakcie całego okresu obowiązywania tej umowy
[vide postanowienie Trybunału Sprawiedliwości
z dnia 6 grudnia 2021 r., C-670/20, LEX nr 3273910]. Bank musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie. Zarazem przyjęto, że przedmiotem oceny sądu rozpoznającego sprawę jest to, czy przedsiębiorca przedstawił zainteresowanym konsumentom wszelkie istotne informacje pozwalające im ocenić, jakie konsekwencje ekonomiczne ma kwestionowany w sporze warunek dla ich zobowiązań finansowych
[vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 20 września 2017 r., C-186/16, ZOTSiS 2017, nr 9, poz. I-703]. W odniesieniu do tzw. klauzul spreadowych natomiast przyjęto, że treść postanowienia umowy kredytu dotyczącego ustalenia ceny zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę
[vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 18 listopada 2021 r., C-212/20, LEX nr 3256973]
To pozwany powinien przytoczyć i wykazać w niniejszej sprawie, jakie konkretnie dane i w jaki sposób opracowane udostępnił stronie powodowej przed zawarciem umowy. Udowodnić też należało, że zakres informacji dotyczących ryzyka kursowego i jego wpływu na wartość zobowiązania powodów (a pośrednio na stan ich interesów finansowych w wyniku wykonania umowy) odpowiadał wiedzy posiadanej przez pozwany bank w chwili zawierania umowy. W odniesieniu do klauzuli spreadowej natomiast wykazać należało zakres informacji przekazanych klientowi odnośnie do sposobu ustalania przez bank tabel kursowych w o których mowa w umowie. Dopiero taki materiał procesowy mógł otwierać podstawę do oceny, czy dane te z perspektywy wzorca konsumenta rozsądnego i uważnego, były wystarczające dla wypełnienia obowiązku określonego w art. 5 w związku z art. 4 ust 2 Dyrektywy. Jak wskazano wyżej, pozwany obciążony ciężarem dowodu nie przedstawił w sprawie argumentów pozwalających na przyjęcie, że klauzule dotyczące omawianych w tym miejscu kwestii zostały sporządzone z zachowaniem opisanych wzorców przejrzystości.
Z powyższych przyczyn Sąd pierwszej instancji zasadnie uznał,
że klauzula indeksacyjna i klauzula spreadowa - podobnie jak wszystkie inne postanowienia umowy i ogólnych warunków kredytowania odwołujące się do bankowej tabeli kursów walut obcych jako wiążącego dla kredytobiorcy przelicznika wysokości zobowiązania – mają charakter niedozwolony.
Bezzasadne okazały się zarzuty pozwanego także w części, w jakiej kwestionował on ocenę prawną Sądu pierwszej instancji dotyczącą wpływu zastrzeżenia w umowie między stronami klauzuli abuzywnej na ważność umowy.
Sąd Okręgowy doszedł bowiem do prawidłowego wniosku, że zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej ustalania wysokości świadczenia kredytodawcy i kredytobiorcy w walucie polskiej stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy prawa materialnego interpretowane zgodnie z normami prawa europejskiego tworzącymi system ochrony konsumenta [vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 11 lutego 2021 r., I ACa 646/20, LEX nr 3164510 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 29 lipca 2021 r., I ACa 274/21, LEX nr 3230560]. Sąd Apelacyjny zwraca także uwagę, że klauzula ryzyka walutowego (walutowa) oraz klauzula kursowa (spreadowa) stanowią elementy składające się na całościowy mechanizm indeksacyjny (klauzulę waloryzacyjną). Ze względu na ich ścisłe powiązanie nie jest dopuszczalne uznanie, że brak abuzywności jednej z tych klauzul skutkuje brakiem abuzywności całego mechanizmu indeksacyjnego. Innymi słowy, wystarczy, że jedna z tych klauzul jest uznana za abuzywną, aby cały mechanizm indeksacji został uznany za niedozwoloną klauzulę umowną [vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 9 czerwca 2021 r., V ACa 127/21, LEX nr 3209709 i orzeczenia Sądu Najwyższego, do których się ów odwołuje].
Pozwany negując powyższe stanowisko odwołał się w pierwszej kolejności do poglądu, że abuzywność niedozwolonego postanowienia umownego dotyczącego klauzuli indeksacyjnej nie może powodować nieważności całej umowy, a nieważną klauzulę należy zastąpić poprzez odpowiednie stosowanie przepisu prawa materialnego, w szczególności art. 358 § 2 k.c. ewentualnie w dalszej kolejności, że umowa kredytu może dalej obowiązywać po wyeliminowaniu z niej postanowień uznanych za niedozwolone.
Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę, że powyższe stanowisko znajdowało wprawdzie akceptację w szeregu orzeczeń - przede wszystkim sądów powszechnych, jednak zwrócić należy uwagę na to, że aktualnie - także pod wpływem wykładni prawa europejskiego dokonywanej w kolejnych orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej -
w judykaturze Sądu Najwyższego na tle spraw analogicznych do obecnie rozpoznawanej
i występujących w nich (tożsamych z objętymi rozstrzyganym sporem) zagadnień prawnych, doszło do istotnej korekty wykładni prawa. Przedstawia się obecnie (obszernie umotywowane prawnie) oceny prawne, odmienne od przyjmowanych we wcześniejszym orzecznictwie. Uwzględniono w praktyce judykacyjnej zwłaszcza argumenty wynikające z ustabilizowanego orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej przyjmując konieczność dokonywania wykładni prawa polskiego w zgodzie z wnioskami, jakie wprowadza Trybunał
z konsumenckiego prawa europejskiego.
W tym kontekście zwrócić należy uwagę na to, że w aktualnym orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej sformułowano (istotne dla wykładni i zastosowania prawa materialnego także w niniejszej sprawie) rozstrzygnięcia dotyczące wykładni art. 5 i 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Ze względu na pozycję ustrojową Trybunału, umocowanego zwłaszcza w świetle art. 19 Traktatu o Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 r. Nr 90, poz. 864/30 ze zm.) do zapewnienia poszanowania prawa unijnego w wykładni i stosowaniu, Sąd polski jest zobowiązany do uwzględniania przy stosowaniu prawa także wykładni prawa europejskiego przyjętej w tych rozstrzygnięciach.
Niekwestionowany jest bowiem obecnie w nauce prawa [vide np. N. Baranowska, Stosowanie wykładni zgodnej z prawem unijnym w sporach horyzontalnych w razie nieprawidłowej implementacji dyrektywy. Europejski Przegląd Sądowy, 2018, nr 2. s. 4-14 i tam prezentowane zestawienie poglądów nauki prawa] oraz orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej [vide np. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 13 marca 1997 r., C-197/96, EU:C:1997:155; wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 13 lipca 2000 r., C-160/99, EU:C:2000:410; wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 18 stycznia 2001 r., C-162/99, EU:C:2001:35 wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 5 października 2004 r. w sprawach połączonych od C-397/01 do C-403/01, EU:C:2004:584], obowiązek dokonywania przez sąd wykładni prawa krajowego w sposób zapewniający spójność (zgodność) z prawem wspólnotowym (określany w dalszym toku niniejszego wywodu mianem obowiązku wykładni zgodnej).
W świetle tej zasady sąd stwierdziwszy zaniechanie (sprzeczność z prawem unijnym) implementacji dyrektywy ma obowiązek takiego zastosowania (wykładni) prawa krajowego, aby zapewnić efektywność ochrony wynikającej z transponowanej do porządku krajowego normy prawa wspólnotowego.
Obecnie w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej prezentuje się ukształtowaną wykładnię dyrektywy 93/13/EWG istotnie wpływającą na sposób i kierunki wykładni prawa krajowego (przepisów k.c.) dotyczącego skutków stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego zawartego w umowie z konsumentem.
Spośród aktualnych wypowiedzi judykacyjnych Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w pierwszej kolejności zwrócić należy uwagę na wyrok z dnia 14 marca 2019 r., Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT. C-118/17. Przyjęto w tym orzeczeniu, że przepis art. 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG wymaga, by przepisy prawa krajowego interpretowane były w taki sposób, żeby skutkiem wyeliminowania klauzuli umownej o nieuczciwym charakterze było przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się konsument w przypadku braku istnienia tego nieuczciwego warunku. Wywód ten stanowi ponowienie poglądów prezentowanych wcześniej w orzecznictwie i posiadających ugruntowana motywację prawną. Istotne jest jednak stwierdzenie przez Trybunał w cytowanym wyżej wyroku, że jeśli zostanie stwierdzone, że warunek jest nieuczciwy a umowa bez takiego warunku nie może dalej istnieć, przepis art. 6 dyrektywy wymaga takiej interpretacji norm prawa krajowego, która pozwoli na stwierdzenie nieważności umowy także w przypadku, gdy prawo krajowe sankcji nieważności nie przewiduje.
Z kolei w wyroku z dnia 3 października 2019 r., w sprawie o sygn. C -260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank (...), przyjęto, że w świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nieuczciwe postanowienia w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem nie są wiążące dla konsumentów, na warunkach określonych w prawie krajowym państw członkowskich, oraz że umowa pozostaje wiążąca dla stron na tych samych warunkach, jeżeli może obowiązywać bez nieuczciwych postanowień. Trybunał wskazał, że przepis art. 6 Dyrektywy sam nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie sądowi krajowemu zgodnie z krajowym porządkiem prawnym. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podkreślił jednak, że jeżeli sąd w danej sprawie uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu. Jest tak zwłaszcza wtedy, gdy unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty. Odwołując się do wcześniejszych swoich orzeczeń Trybunał stwierdził, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, więc obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania tego rodzaju umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna [podobną argumentację zawarto w powołanym wyżej wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 14 marca 2019 r., Dunai, C 118/17, EU:C:2019:207, pkt 48, 52 prezentując tam także wcześniejsze orzecznictwo].
Podkreślić trzeba, że do odmiennych wniosków nie prowadzi analiza wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 31 marca 2022 r., C-472/20. Trybunał Sprawiedliwości przypomniał, że zgodnie z orzecznictwem Trybunału art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie wywoływał on skutków wobec konsumenta. W związku z tym sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć co do zasady skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku rzeczonego warunku. Podkreślił, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zmierza do zastąpienia formalnej równowagi praw i obowiązków kontrahentów równowagą materialną, która przywraca równość stron. Jeśli chodzi o wpływ, jaki ma na ważność umowy ustalenie, iż zawarto w niej warunki mające nieuczciwy charakter, należy podkreślić, że zgodnie z art. 6 ust. 1 in fine dyrektywy 93/13 taka „umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków”. W takim kontekście sąd krajowy, który stwierdza, że zawarte w umowie warunki mają nieuczciwy charakter, jest zobowiązany zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, z jednej strony do wyciągnięcia wszelkich konsekwencji, jakie wynikają stąd zgodnie z prawem krajowym, tak aby owe warunki nie były wiążące dla konsumenta, a z drugiej strony do dokonania oceny, czy omawiana umowa może nadal obowiązywać po wyłączeniu z niej tych nieuczciwych warunków. Realizowany przez prawodawcę Unii w dyrektywie 93/13 cel polega bowiem na przywróceniu równowagi między stronami umowy przy jednoczesnym utrzymaniu w mocy umowy jako całości, a nie na unieważnieniu wszystkich umów zawierających nieuczciwe warunki. Trybunał Sprawiedliwości w tym wyroku przypomniał, że wielokrotnie orzekał, że o ile do państw członkowskich należy określenie za pomocą prawa krajowego szczegółowych zasad w ramach, których następuje stwierdzenie nieuczciwego charakteru warunku znajdującego się w umowie i w ramach których urzeczywistniają się konkretne skutki tego stwierdzenia, o tyle jednak takie stwierdzenie powinno umożliwić przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej konsument znajdowałby się w braku takiego nieuczciwego warunku, uzasadniając w szczególności prawo do zwrotu nienależnie nabytych przez przedsiębiorcę ze szkodą dla konsumenta korzyści wskutek wspomnianego nieuczciwego warunku umownego. Ponadto, jeśli sąd krajowy uzna, że rozpatrywana umowa kredytowa nie może, zgodnie z prawem umów, nadal być prawnie wiążąca po usunięciu danych nieuczciwych warunków, a przy tym nie istnieje żaden przepis prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym ani przepis znajdujący zastosowanie w wypadku osiągnięcia przez strony umowy porozumienia umożliwiającego zastąpienie tych warunków, należy uznać, że jeżeli konsument nie wyraził woli utrzymania w mocy nieuczciwych warunków umownych, a unieważnienie umowy narażałoby tego konsumenta na szczególnie szkodliwe konsekwencje, to wysoki poziom ochrony konsumentów, jaki powinien zostać zapewniony zgodnie z dyrektywą 93/13 wymaga, aby dla przywrócenia rzeczywistej równowagi między wzajemnymi prawami i obowiązkami stron umowy sąd krajowy podjął, z pełnym uwzględnieniem prawa krajowego, wszelkie niezbędne środki mające na celu ochronę konsumenta przed szczególnie szkodliwymi konsekwencjami, jakie może wywrzeć unieważnienie danej umowy kredytu, w szczególności ze względu na natychmiastową wymagalność wierzytelności przysługującej przedsiębiorcy wobec konsumenta. Z powyższych rozważań wynika, że zważywszy na charakter umowy kredytu, jeżeli sąd krajowy uzna, że nie jest możliwe przywrócenie stronom sytuacji, w jakiej znajdowałyby się, gdyby umowa ta nie została zawarta, do niego należy zapewnienie, że konsument znajdzie się ostatecznie w sytuacji, w jakiej znajdowałby się, gdyby warunek uznany za nieuczciwy nigdy nie istniał. W sytuacji takiej interesy konsumenta mogłyby być w ten sposób chronione w szczególności poprzez zwrot na jego rzecz kwot nienależnie uzyskanych przez kredytodawcę na podstawie warunku uznanego za nieuczciwy, przy czym taki zwrot następuje z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia.
W badanej sprawie uznać trzeba, że wyeliminowanie uznanych za abuzywne klauzul powoduje „upadek” całej umowy.
Jak zauważył Trybunał w orzeczeniu C 260/18, wprawdzie dopuszczalne jest, aby sąd krajowy zaradził unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym lub mającego zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę [vide podobnie wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 30 kwietnia 2014 r., C 26/13, EU:C:2014:282, pkt 81; a także wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 26 marca 2019 r., C 70/17 i C 179/17, EU:C:2019:250, pkt 59]. Niemniej art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. W rezultacie wyrażono stanowczy pogląd, iż nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych, do których należą art. 56 k.c., art. 65 k.c., co czyni chybionym zarzut naruszenia tych przepisów poprzez ich niezastosowanie.
Z tych samych przyczyn nie można zastosować do badanej umowy art. 358 § 2 k.c., bowiem przepis ten w obecnym kształcie dotyczy wykonania zobowiązań, których przedmiotem od samego początku była suma pieniężna wyrażona w walucie obcej, natomiast analizowana umowa zakładała odwołanie do kursu waluty obcej jedynie dla potrzeb jej waloryzacji.
Możliwość zastąpienia spornej klauzuli jakimikolwiek przepisami o charakterze ogólnym, w tym art. 358 § 2 k.c. nie wynika także z wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 2 września 2021 r., sygnatura akt C-932/19 JZ przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt. i in., gdyż zapadło ono na tle odmiennego stanu prawnego. Mianowicie ustawodawca węgierski, w przeciwieństwie do ustawodawcy polskiego, niedozwolone postanowienia umowne dotknięte nieważnością zastąpił (co do zasady) przez postanowienia przewidujące stosowanie zarówno w odniesieniu do uruchomienia środków, jak i do ich spłaty (w tym spłaty rat i wszystkich kosztów, opłat i prowizji określonych w walucie obcej) urzędowego kursu wymiany ustalonego przez narodowy bank (Węgier), przy czym wprowadzone w ten sposób przepisy obowiązywały z mocą wsteczną.
Podkreślić trzeba, że także strony nie przewidziały w tym zakresie postanowień dyspozytywnych w zakresie kursu przeliczenia złotego na walutę obcą i brak podstaw do dokonywania w tym zakresie postulowanej przez pozwanego wykładni umowy. W tym zakresie zwrócić należy uwagę na treść wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 18 listopada 2021 r. w sprawie C-212/20, w którym wskazano, że artykuły 5 i 6 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, który stwierdził nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem w rozumieniu art. 3 ust. 1 tej dyrektywy, dokonał wykładni tego warunku w celu złagodzenia jego nieuczciwego charakteru, nawet jeśli taka wykładnia odpowiadałaby wspólnej woli stron, co czyni chybionym zawarty w apelacji zarzut naruszenia art. 65 k.c. Na marginesie należy dodać, że żadne reguły wykładni umowy zawartej przez strony nie uzasadniają twierdzenia pozwanego, że zgodnym zamiarem i wolą stron było objęte ustalenie sposobu określania kursów walut dla potrzeb wyliczenia świadczeń stron jako kursów rynkowych, a tym bardziej jako średniego kursu Narodowego Banku Polskiego.
Także wzgląd na przywołany w uzasadnieniu apelacji przepis art. 69 ust. 3 ustawy – Prawo bankowe nie może prowadzić od odmiennych wniosków, gdyż nie normuje on zasad ustalania wysokości świadczeń indeksowanych kursem waluty obcej, a jedynie przyznaje kredytobiorcy uprawnienie do spełnienia świadczenia w walucie obcej.
Zdaniem Sądu odwoławczego - także kurs wymiany wynikający z odpowiedniego zastosowania art. 41 prawa wekslowego nie mógł być odczytywany jako przepis dyspozytywny, albowiem nie został jako taki wprowadzony do porządku prawnego dla innych potrzeb, niż zapłata weksla w walucie. Stosowanie zaś powyższych przepisów prawa materialnego w drodze analogii w interesie przedsiębiorcy stosującego klauzule abuzywne pozostawałoby w sprzeczności z celem regulacji zawartej w art. 385
1 k.c. To samo dotyczy art. 24 ust. 3 ustawy o Narodowym Banku Polskim, który jest przepisem o charakterze
stricte administracyjnoprawnym (o czym świadczy sam fakt umiejscowienia go w rozdziale tej ustawy wymownie nazwanym „NBP a władze państwowe”), statuującym tylko i wyłącznie to,
że Narodowy Bank Polski ogłasza bieżące kursy walut obcych oraz kursy innych wartości dewizowych, co jednak nie ma żadnego przełożenia na stosunki cywilnoprawne, o ile nie zostanie zastrzeżone (a w niniejszej sprawie tego nie uczyniono) powiązanie wysokości kursu waluty z kursem stosowanym przez Narodowy Bank Polski. Analogicznie nie mogą mieć zastosowania w badanej sprawie przepisy art. 30 ust 2 pkt 1 i 2 w związku z art. 2 ust 1 pkt 3 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości, gdyż zgodnie z art. 1 ustawa ta określa zasady rachunkowości oraz zasady wykonywania działalności w zakresie usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych. Tylko w tym kontekście należy odczytywać odwołanie się do kursu średniego NBP, przewidziane w art. 30 ust 2 pkt 1 i 2 ustawy o rachunkowości, który określają wyłącznie sposób wyceny wyrażonych w walutach obcych: składników aktywów (z wyłączeniem udziałów w jednostkach podporządkowanych wycenianych metodą praw własności) i pasywów oraz gotówkę znajdującą się w jednostkach prowadzących kupno i sprzedaż walut obcych. Również wzgląd na przepis art. 69 ust. 3 ustawy – Prawo bankowe nie może prowadzić od odmiennych wniosków, gdyż nie normuje on zasad ustalania wysokości świadczeń indeksowanych kursem waluty obcej, a jedynie przyznaje kredytobiorcy uprawnienie do spełnienia świadczenia w walucie obcej.
Wyczerpując ostatecznie tę kwestię wskazać trzeba, że chybione byłoby także odwołanie się do art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984) w związku z art. 69 ust. 4a ustawy Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym do dnia 26 sierpnia 2011 r. Ustawa ta weszła w życie po dacie podpisania umowy będącej przedmiotem osądu w niniejszej sprawie. W judykaturze wyrażono zaś stanowisko, że wejście w życie tych przepisów nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji. Wyjaśniono, że przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego określa jedynie, że umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności - w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Natomiast art. 4 ustawy nowelizacyjnej stwierdza, że w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie tej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b Prawa bankowego, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Podkreślono wreszcie, że regulacje te odnoszą się jedynie do niezbędnych elementów umowy kredytowej oraz uzupełnienia w drodze zmiany umowy - umów zawartych przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a. Nie mogą natomiast stanowić argumentu, że doszło do sanowania istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień umowy w tym zakresie [vide wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144.]. Taki skutek zachodziłby tylko wówczas, gdyby konsument świadomie podjął decyzję o zastąpieniu niedozwolonego postanowienia umownego w drodze aneksu do umowy, co zakłada, że w tej dacie był świadomy niewiążącego charakteru abuzywnej klauzuli i wynikających z niego konsekwencji [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20], co w niniejszej sprawie nie zostało wykazane.
Konkludując, przyjąć trzeba, że uznane za niedozwolone postanowienia umowne zawarte w umowie kredytu zawartej przez strony co do zasady nie wiążą strony i nie mogą być zastąpione przez żadne regulacje prawne. W związku z tym należało ocenić, jakie są konsekwencje tego stanu dla bytu całej umowy kredytu.
Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego przed wydaniem przywołanych wyżej orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej przyjmowano, że konsekwencją stwierdzenia niedozwolonej klauzuli umownej, spełniającej wymagania art. 385 1 § 1 k.c. jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 385 1 § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie [vide uchwała Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07, OSNC 2008, nr 7-8, poz. 87 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 maja 2014 r., III CSK 204/13; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 października 2018 r., II CSK 632/17]. Jednak już po wydaniu wskazanego wyżej rozstrzygnięcia przez Trybunał Sprawiedliwości w sprawie C-260/18 Sąd Najwyższy dokonał istotnej weryfikacji swojego wcześniejszego stanowiska w tym zakresie.
W tym kontekście zwrócić należy uwagę na wykładnię prawa w istotnym dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy zakresie, prezentowaną w orzecznictwie Sądu Najwyższego od 2019 r.
W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17 przedstawiono wywód skonkludowany stwierdzeniem, że eliminacja klauzuli indeksacyjnej nie prowadzi do unieważnienia umowy, ani też nie wymaga zastąpienia nieuczciwego postanowienia umownego innym - możliwe jest funkcjonowanie umowy stron również po wyeliminowaniu z niej klauzuli indeksacyjnej. Do ewentualnego zastąpienia kwestionowanych postanowień umownych innymi, musiałoby dojść jedynie wówczas, gdyby po wyeliminowaniu klauzuli abuzywnej nie było możliwe dalsze obowiązywanie umowy, zaś konsument mógłby zostać narażony na szczególnie niekorzystne konsekwencje, choćby w postaci rozwiązania umowy.
W wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r., sygn. akt V CSK 382/18 Sąd Najwyższy przedstawił natomiast wykładnię pogłębioną, uwzględniającą wnioski płynące
z przedstawionej judykatury TSUE. Sąd Najwyższy przede wszystkim zwrócił uwagę na konieczność weryfikacji dominującego dotychczas w orzecznictwie Sądu Najwyższego poglądu, że postanowienia przewidujące przeliczenie oddawanej do dyspozycji kwoty kredytu oraz spłacanych rat na inną walutę nie określają głównych świadczeń stron w rozumieniu art. 385
(
1) § 1 zd. 2 k.c., lecz kształtują jedynie dodatkowy mechanizm indeksacyjny (waloryzacyjny) tych świadczeń, tj. sposób określania rynkowej wartości wydanej i wykorzystywanej sumy kredytu w złotych w relacji do walut obcych, co ma na celu zachowanie wartości pieniądza w długim okresie spłaty pożyczki. Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że pogląd ten ukształtował się częściowo pod wpływem stanowiska wyrażonego w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., w sprawie C-26/13, Árpád Kásler, Hajnalka Káslerné Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt, w którym Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uchylił się od oceny, czy będące częścią klauzuli indeksacyjnej postanowienie przewidujące spłatę rat w walucie krajowej, których wysokość była obliczana na podstawie kursu sprzedaży franka szwajcarskiego stosowanego przez bank w dniu poprzedzającym dzień wymagalności raty, określa główny przedmiot umowy, pozostawiając tę ocenę sądowi krajowemu. Sąd Najwyższy zwrócił jednak uwagę, że w późniejszym orzecznictwie stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w tym względzie zostało doprecyzowane. Na tle powołanych przez siebie rozstrzygnięć Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Sądu Najwyższego za punkt wyjścia dla ocen prawnych i wykładni dyrektywy przyjęto stwierdzenie, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu "głównego przedmiotu umowy" w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę. Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako "klauzule ryzyka walutowego"), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu. Sąd Najwyższy zauważył zatem, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy. W konsekwencji w ten sposób należy też ocenić postanowienie (część postanowienia) stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego. Zasady te odnosić należy do (w swej istocie identycznej, jeśli chodzi o strukturę i skutki ekonomiczne) konstrukcji używanej w umowach kredytu denominowanego. Sąd Najwyższy dalej wskazał, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznaje obecnie, że utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia", co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy. Zdaniem Trybunału, jest tak zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również - pośrednio - do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do walut. Przypomniano, że w wyroku z dnia 3 października 2019 r.w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank (...) Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, iż ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt 45). W ocenie Sądu Najwyższego nie powinno budzić wątpliwości, że o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Zarazem należy uznać, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu
[vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, Nr 11, poz. 134]. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością).
Również we wcześniejszym wyroku z dnia 27 listopada 2019 r. (II CSK 483/18, Lex nr 2744159) Sąd Najwyższy wskazał, że w świetle judykatury Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej co do zasady wyklucza się, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Zwraca się natomiast uwagę na to, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Wskazuje zatem Sąd Najwyższy, że skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu. Zdaniem Sądu Najwyższego należy zatem dążyć do osiągnięcia stanu "niezwiązania" konsumenta zakwestionowanymi postanowieniami umownymi, przy jednoczesnym (na ile to możliwe) utrzymaniu w mocy umowy (art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13.)
Na tle powołanych przez siebie rozstrzygnięć Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Sąd Najwyższy uznał, że wykluczone jest jako sprzeczne z celem dyrektywy 93/13, (aprobowane we wcześniejszym orzecznictwie Sądu Najwyższego) zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP. Sąd Najwyższy wyjaśnił, że ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule byłoby bowiem w razie ich eliminacji ze stosunku umownego niewielkie
i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości.
W dalszej kolejności wskazano, że zgodnie z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 po wyeliminowaniu z umowy niedozwolonych klauzul umowa będzie wiązała strony bez nieuczciwych postanowień albo dojdzie do tak istotnego jej zniekształcenia, że nie będzie ona mogła być utrzymana (co podlega ocenie przez sąd orzekający w sprawie). Odwołując się w tym kontekście do przywołanego wyżej rozstrzygnięcia w sprawie C-260/18 Sąd Najwyższy określił szczegółowy wzorzec postępowania zmierzającego do oceny czy umowa może być utrzymana z pominięciem klauzuli abuzywnej czy też należy stwierdzić jej nieważność. Akcentując to, że wyrok w sprawie C-260/18 dotyczy polskiego sytemu prawnego Sąd Najwyższy wskazał, że Dyrektywa 93/13/EWG nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie - zgodnie z prawem Unii Europejskiej - krajowemu porządkowi prawnemu. W konkretnej sytuacji należy zatem w świetle kryteriów krajowych zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały uznane za nieważne. Jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, to art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie. Zwrócił też Sąd Najwyższy uwagę na to, że po raz kolejny w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wykluczono możliwość uzupełnienia luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które w niej się znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie są zatem przepisami o charakterze dyspozytywnym lub przepisami mającymi zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Odwołując się do wykładni dokonanej przez Trybunał, przyjęto, że art. 6 ust. 1 Dyrektywy nie stoi na przeszkodzie zastąpieniu nieuczciwego postanowienia umownego wspomnianym przepisem dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, jednak możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, wbrew woli konsumenta, narażając go tym samym na szczególnie szkodliwe skutki. Sąd krajowy, na podstawie prawa krajowego zobowiązany jest wskazać moment, w którym należy dokonać oceny skutków stwierdzenia nieuczciwego charakteru postanowienia umownego, mając na uwadze, w braku wyraźnych wskazówek ustawowych, że interes konsumenta, jaki należy rozważyć, to interes istniejący w momencie rozstrzygania sprawy. Sąd Najwyższy wziął wreszcie pod uwagę odpowiedź na zadane pytanie prejudycjalne w kwestii uwzględnienia woli konsumenta co do skutków powołania się na niedozwoloną klauzulę umowną. Trybunał uznał, że wola konsumenta, który uważa, iż stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego postanowienia i utrzymanie umowy w mocy. Tym samym Dyrektywa 93/13 sprzeciwia się, w przypadku braku wyraźnej woli samego konsumenta utrzymaniu w mocy nieuczciwych warunków umowy, które w chwili rozstrzygnięcia sporu ocenia się jako obiektywnie korzystne dla niego. Do sądu krajowego zatem należy, na podstawie prawa krajowego i zgodnie z prawem Unii Europejskiej, dokonanie oceny w zakresie kwalifikacji nieuczciwego charakteru postanowienia umownego oraz przedmiotu umowy, w celu ustalenia, czy możliwe jest utrzymanie w mocy umowy pozbawionej nieuczciwych postanowień. Wobec tych argumentów i odwołując się do wcześniejszych swoich wypowiedzi orzeczniczych Sąd Najwyższy odrzucił możliwość przyjęcia, że w przypadku stwierdzenia abuzywności postanowienia dotyczącego przeliczania świadczenia, umowa kredytu podlega uzupełnieniu przez sąd przez wprowadzenie w miejsce niedozwolonych klauzul innego mechanizmu waloryzacji. Sąd Najwyższy uznał, że w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji rozstrzygnięcie powinno polegać na rozpatrzeniu w istocie jedynie dwóch możliwości. W pierwszej kolejności poddane musi być ocenie stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (
essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego. Druga możliwość to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Sąd Najwyższy zaznaczył, że wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta, w którego interesy zachowanie takiej klauzuli może godzić. W określonych okolicznościach konsument - kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do unieważnienia umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy. Sąd powinien uzyskać więc stanowisko strony procesu (kredytobiorcy - konsumenta) poprzedzone poinformowaniem jej o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy. Po przedstawieniu tych informacji, konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze. W świetle powyższego przede wszystkim od świadomego wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sądu. Kredytobiorca może więc domagać się utrzymania umowy kredytowej bez niewiążących go postanowień umownych albo żądać jej unieważnienia w całości. To konsument decyduje zatem w istocie, które rozwiązanie jest dla niego - w jego ocenie - najkorzystniejsze. Zwraca Sąd Najwyższy też uwagę na to, że dalsze obowiązywanie umowy, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, wobec czego jeżeli on nie uznaje takiego rozwiązania za korzystne dla niego, to może domagać się unieważnienia umowy kredytowej w całości.
Przyjąć należy więc, że wykładnia - zgodna z dokonywaną przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wykładnią prawa unijnego - powoduje, że umowa zawierająca klauzulę abuzywną w kształcie objętym sporem w niniejszej sprawie będzie uznana za nieważną w całości, chyba że konsument (powodowie) oświadczy wyraźnie (po uświadomieniu skutków każdego z wariantów rozstrzygnięcia), iż wyraża wolę utrzymania umowy w mocy. Oświadczenie zatem ma w swej istocie prawnej walor konwalidujący czynność prawną, a jego brak nakazuje zastosować do umowy kredytu normę art. 58 § 1 k.c. Taki wniosek prawny wynika z wywodu zawartego w cytowanym wyżej uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego w sprawie II CSK 483/18, gdzie uwzględniono zarzut naruszenia art. 58 § 1 k.c. Wprawdzie norma art. 385 1 k.c. nie przewiduje sankcji nieważności, jednak sytuacja prawna wynikająca ze stwierdzenia abuzywności klauzuli umownej musi być oceniana w świetle przepisów prawa krajowego interpretowanych zgodnie (w kontekście) z normą art. 6 Dyrektywa Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U.UE.L z 1993 r., Nr 95, stroku 29 z późn. zm.). W myśli tej normy, Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.
Wykładnia ta została rozwinięty w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21), w której stwierdzono m. in., że niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 1 § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte nieważnością. Konsument jednak w sposób wolny i świadomy (mając odpowiedni zasób informacji o skutkach prawnych i ekonomicznych nieważności klauzuli) może udzielić następczo zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną. W tym kontekście zatem przyjmuje się że sankcją abuzywności klauzuli jest jej bezskuteczność zawieszona.
W świetle powyższego, to przede wszystkim od świadomego (opartego o rzetelną
i adekwatną do charakteru i znaczenia podejmowanej decyzji a więc zapewniającą równowagę informacyjną wiedzę) wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sądu. Konsument może więc domagać się utrzymania umowy kredytu (poprzez swoje oświadczenie woli „sanując” nieważność klauzuli abuzywnej) albo odmówić zgody na jej obowiązywanie. Nie jest też wykluczone zastąpienie za zgodą konsumenta klauzuli abuzywnej poprzez (odpowiednie) zastosowanie normy prawnej. To konsument jednak w sposób świadomy i wolny musi zdecydować, które rozwiązanie jest dla niego najkorzystniejsze. Oświadczenie
o pozostawieniu w mocy umowy ma zatem w swej istocie prawnej walor konwalidujący czynność prawną, a jego brak (w sytuacji gdy umowa nie może obowiązywać bez klauzuli) nakazuje zastosować do umowy kredytu normę art. 58 § 1 k.c. (taki wniosek prawny wynika z wywodu zawartego w cytowanym wyżej uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego w sprawie III CZP 6/21). Brak zgody powoduje, że sąd stosując prawo materialne stwierdzić powinien, że klauzula nie wiąże konsumenta. Sąd musi zatem zdecydować, czy umowa może obowiązywać dalej bez klauzuli czy też należy ustalić jej nieważność.
W przytoczonych orzeczeniach zwraca się uwagę na to, że dalsze obowiązywanie umowy, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, wobec czego, jeżeli on nie uznaje takiego rozwiązania za korzystne dla niego, to może domagać się unieważnienia umowy w całości.
Z kolei w judykaturze Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wielokrotnie podkreślano, że decyzja sądu musi uwzględniać interes konsumenta w tym znaczeniu, że orzeczenie powinno przywracać rzeczywistą równość stron umowy. Chodzi tu (jak już akcentowano wyżej) o równość pojmowaną materialnie (a zatem o skutek, w którym zniwelowane zostaną następstwa przewagi informacyjnej i organizacyjnej przedsiębiorcy na etapie zawierania umowy). Wreszcie podkreśla się opisany na wstępie rozważań aspekt skutku wyroku w płaszczyźnie publicznoprawnej. W tej płaszczyźnie uwzględniać zatem sąd powinien kwestię zapewnienia skuteczności środka ochrony prawnej w rozumieniu art. 7 ust. Dyrektywy 93/133 oraz uzyskanie opisanego wyżej tzw. skutku odstraszającego (zniechęcającego).
Przypomnieć należy, że w świetle przytoczonych wyżej wypowiedzi orzecznictwa, konieczne jest zastosowanie prawa, by przedsiębiorca stosujący nieuczciwą klauzulę, nie czerpał z tego tytułu jakichkolwiek korzyści. Zaprzeczeniem tego byłoby w myśli przywołanych poglądów judykatury, rozstrzygnięcie prowadzące do sytuacji, w której doszłoby do wyeliminowania „zniechęcającego skutku” wywieranego na przedsiębiorców, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały być one unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców” [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 26 marca 2019 r., C-70/17, LEX nr 2636811]. W tym kontekście wzorzec stosowania prawa musi uwzględniać zasadniczo indywidualny interes konsumenta, a równolegle zmierzać do wypełnienia publicznych celów regulacji wywodzonych z przytoczonych na wstępie norm traktatowych.
W odniesieniu do klauzul określających główny przedmiot umowy w rozumieniu art. 385 1 k.c. ocenić należy więc (jeśli konsument odmówi zgody na ich obowiązywanie), czy ze względu na ich znaczenie (wpływ na treść praw i obowiązków stron), umowa po ich wyeliminowaniu może nadal obwiązywać i czy trwanie umowy pozostaje w zgodzie ze słusznym interesem konsumenta.
W konkretnej sytuacji należy zatem w świetle kryteriów wyznaczanych przez prawo krajowe zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały uznane za nieważne. Jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, to art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie.
Podkreślić trzeba także, że w cytowanym wyżej wyroku z dnia 27 listopada 2019 r. (I CSK 483/18) Sąd Najwyższy odwołując się do judykatury Trybunału Sprawiedliwości zwrócił też uwagę na to, że sąd, na podstawie prawa krajowego zobowiązany jest wskazać moment, w którym należy dokonać oceny skutków stwierdzenia nieuczciwego charakteru postanowienia umownego, mając na uwadze, w braku wyraźnych wskazówek ustawowych, że interes konsumenta, jaki należy rozważyć, to interes istniejący w momencie rozstrzygania sprawy.
Do sądu krajowego zatem należy, na podstawie prawa krajowego i zgodnie z prawem Unii Europejskiej, dokonanie oceny w zakresie kwalifikacji nieuczciwego charakteru postanowienia umownego oraz przedmiotu umowy, w celu ustalenia, czy możliwe jest utrzymanie w mocy umowy pozbawionej nieuczciwych postanowień.
Stanowisko takie potwierdzono też w kolejnych orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, LEX nr 3166094; wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 8 września 2022 r., C-80/21 – C-82/21].
W oparciu więc o normę art. 58 k.c. w związku z art. 6 ust 12 dyrektywy 93/13 oceniać należy, czy po wyeliminowaniu klauzuli uznanej za abuzywną możliwe jest dalsze obowiązywanie umowy.
Tak też rozstrzygać trzeba tę kwestię zwłaszcza przy przyjęciu, że (jak to wyjaśniono wyżej) klauzula abuzywna o treści objętej sporem w niniejszej sprawie jest postanowieniem określającym główne świadczenie stron umowy
W realiach sprawy (jak wyjaśniono wyżej) obie inkryminowane (powiązane ze sobą ściśle) klauzule (spreadowa i indeksacyjna) dotyczą głównego przedmiotu umowy.
Eliminacja z treści umowy opisanych klauzul wpływa w niniejszej sprawie istotnie na treść stosunku zobowiązaniowego. Klauzula indeksacyjna w swej istocie stanowi element konstrukcyjny umowy, który decydował o ukształtowaniu innych jej istotnych elementów (zwłaszcza wyborze mechanizmu ustalania zmiennego oprocentowania). Kwestia ta z kolei odróżniała istotnie kredyt zawarty według wzorca objętego sporem od innych ofert rynkowych pozwanego banku i decydowała o jego atrakcyjności dla konsumentów. Tak też ocenia się analogiczne konstrukcje umowne w judykaturze (poza cytowanym wyżej wyrokiem z dnia 11 grudnia 2019 r.), także w orzeczeniach Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 r., (IV CSK 13/19, LEX nr 2741776), z dnia 4 kwietnia 2019 r., (III CSK 159/17, LEX nr 2642144) i z dnia 9 maja 2019 r., (I CSK 242/18, LEX nr 2690299). Wyeliminowanie tej klauzuli w istocie powodowałoby, że wbrew woli stron umowa kredytu zobowiązywałaby powodów do zwrotu kwoty wypłaconej im przez bank w walucie polskiej oprocentowanej jednak stosownie do przyjętego w umowie mechanizmu zmiennej stopy ustalanej o w oparciu o wskaźnik LIBOR. Niewątpliwie umowa taka różni się istotnie, jeśli chodzi o wzajemne zobowiązania i praw stron, od umowy ukształtowanej przez pozwanego przy wykorzystaniu klauzuli abuzywnej. To powoduje, że ponowić należy ocenę sądu pierwszej instancji co do nieistnienia możliwości utrzymania umowy w mocy bez zakwestionowanego warunku umownego (art. 6 ust. 1 Dyrektywy).
Analogicznie należy oceniać wpływ usunięcia z umowy klauzuli „spreadowej”. Pozwany przedsiębiorca zakładał bowiem, że wykorzystując tę klauzulę uzyska dodatkową korzyść (odpowiadającą różnicy między kursem według którego przeliczono świadczenie w momencie wypłaty i kursem według którego miała być ustala wartość w walucie polskiej świadczenia kredytobiorców z tytułu zwrotu kredytu. Zarazem usunięcie klauzuli spreadowej powoduje, że w istocie (wobec opisanej wyżej niemożności zastąpienia tej klauzuli np. poprzez zastosowanie średniego kursu ogłaszanego przez NBP i brak normy dyspozytywnej znajdującej zastosowanie w przypadku zaniechania określenia w umowie takiej klauzuli) umowa zawierająca mechanizm waloryzacyjny nie mogłaby być wykonana.
Opisane argumenty prowadzą do wniosku, że po stwierdzeniu, iż którakolwiek z opisanych klauzul (lub obie z nich) nie wiąże konsumenta, nie jest możliwe utrzymanie w mocy umowy kredytu poddanego pod osąd w niniejszej sprawie.
Takie stanowisko dominuje aktualnie w orzecznictwie Sądu Najwyższego. W wyroku z dnia 10 maja 2022 r., II CSKP 285/22 wprost wskazano, że w wyeliminowanie abuzywnych klauzul ryzyka walutowego nie prowadzi do utrzymania w mocy umowy kredytu indeksowanego kursem franka szwajcarskiego jako kredytu złotowego oprocentowanego według stawki LIBOR [vide także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2022 r., II CSKP 382/22; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2022 r., I CSK 3520/22; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2022 r., I CSK 3032/22; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2022 r., I CSK 3200/22; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2022 r., I CSK 3127/22]. Odmienne stanowisko prezentowane w orzecznictwie [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2023 r., II CSKP 412/22] uznać należy za odosobnione i nie zasługujące na aprobatę z przyczyn omówionych wyżej.
W kontekście rozpatrywanej sprawy, kluczowym dla jej rozstrzygnięcia pozostawało również to, na co zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 listopada 2019 r.
(II CSK 483/18), iż obowiązywanie umowy w dalszym ciągu, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, gdyż skutki ekonomiczne stwierdzenia nieważności umowy mogą być dla niego dotkliwe. W tym zakresie decydujące było zatem w świetle przedstawionych poglądów judykatury stanowisko kredytobiorców.
Z tego względu sąd przed rozstrzygnięciem o ważności umowy powinien uzyskać stanowisko strony procesu (kredytobiorcy – konsumenta) poprzedzone poinformowaniem jej o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy. Po przedstawieniu tych informacji, konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze.
W okolicznościach niniejszej sprawy nie budzi jednak wątpliwości, że strona powodowa – reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika - w toku postępowania rozpoznawczego konsekwentnie domagała się uznania spornej umowy za nieważną. W taki sposób (z odwołaniem się do nieuczciwości umowy i abuzywności klauzuli indeksacyjnej) argumentowano w momencie wdania się w spór, a teza o nieważności umowy stawiana była w pierwszym rzędzie. Powodowie sprzeciwili się także utrzymania umowy po wyeliminowaniu klauzuli abuzywnej. Uznać zatem należy, że strona powodowa świadoma skutków przesądzenia nieważności umowy, konsekwentnie domagała się uwzględnienia powództwa o ustalenie nieważności umowy, powołując się na bezskuteczność wobec niej klauzul przeliczeniowych i nie godziła się na utrzymanie umowy kredytu w obrocie gospodarczym w pozostałym zakresie. Stanowisko to powodowie potwierdzili także w toku przesłuchania przed sądem pierwszej instancji i po udzieleniu im wymaganych pouczeń przez ten sąd. W toku postępowania apelacyjnego nie zaistniały żadne zdarzenia, które mogłyby tą ocenę zmienić.
Oceniając zatem sprawę w świetle wzorca przyjętego w orzecznictwie, stwierdzić należy, że do chwili wyrokowania przez Sąd Apelacyjny nie przedstawiono w toku sporu żadnych argumentów dotyczących interesów konsumenta (powodów), które przemawiałyby za decyzją o utrzymaniu umowy w mocy bez postanowień spornych. Nie wynika z materiału procesowego zwłaszcza to, by sytuacja majątkowa (życiowa) powodów, oceniana w świetle ich słusznych interesów, sprzeciwiała się (w kontekście obowiązku jednorazowego zwrotu świadczenia uzyskanego w wyniku nieważnej umowy kredytu) stwierdzeniu nieważności umowy (nakazywała zatem utrzymanie umowy w mocy). Biorąc pod uwagę charakter prawny oceny wpływu abuzywności klauzuli na dalsze utrzymanie umowy, element woli i interesów konsumenta oraz kwestię sankcjonowania wadliwych praktyk przedsiębiorcy posługującego się w swojej praktyce klauzulą abuzywną), jako decydujące w sprawie wziąć należało zatem pod uwagę stanowisko konsumenta. Skoro więc jednoznacznie zgodne z wolą konsumenta, jest, by stwierdzono nieważność umowy niezależnie od konsekwencji ekonomicznych takiej decyzji (od obowiązku rozliczenia się z pozwanym i aktualizacji zwrotu świadczenia), to przyjąć należy, że żądania pozwu w tej płaszczyźnie były uzasadnione.
Uwzględniając zatem przedstawione wyżej wywody Trybunału zawarte w uzasadnieniu powołanego orzeczenia dla wykładni przepisów prawa krajowego, Sąd Apelacyjny podobnie jak Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że wobec uznania spornych postanowień za abuzywne (i opisanego ich znaczenia dla określenia świadczeń stron wynikających z umowy) oraz oświadczenia konsumentów poddanego ocenie według opisanych wzorców konieczne stało się przesądzenie, że zawarta przez strony umowa kredytu jest nieważna w całości na podstawie art. 58 § 1 k.c. (interpretowanego w zgodzie z postanowieniami art. 6 dyrektywy 93/13),
Z powyższych przyczyn za w pełni prawidłowe uznać należy orzeczenie sądu pierwszej instancji ustalające nieważność umowy kredytu łączącej strony, co czyni apelację pozwanego skierowaną przeciwko temu rozstrzygnięciu bezzasadną.
W konsekwencji za trafne uznać również należy orzeczenie w przedmiocie roszczenia o zapłatę. Sąd pierwszej instancji zasadnie zastosował w tej mierze przepisy art. 410 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 405 k.c. Konsekwencją ustalenia nieważności umowy jest powstanie roszczenia o zwrot świadczenia spełnionego na podstawie tej umowy jako świadczenia nienależnego. W przypadku powodów przysługuje im roszczenie o zwrot świadczeń spłaconych z tytułu rat kredytu, prowizji i opłat. Zgodne to jest ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, który w uchwale z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20 orzekł, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. To stanowisko podtrzymała uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, której nadano moc zasady prawnej. Obecnie przyjmuje się zatem, iż konsumentowi przysługuje roszczenie o zwrot wszystkich spełnionych świadczeń pieniężnych, nie tylko odsetek, prowizji i ewentualnych świadczeń pieniężnych z tytułu ubezpieczenia kredytu, ale roszczenie konsumenta obejmuje także zwrot tej części kapitału, którą konsument zwrócił do tej pory bankowi. Jednocześnie, konsument może być wezwany przez bank do zapłaty pełnej kwoty kapitału niezależnie od tego, jaka część kapitału jest już powrotnie w posiadaniu banku (i to nawet wówczas, jeżeli sam konsument nie dochodzi zwrotu oddanej bankowi części kapitału). Sąd Apelacyjny w pełni akceptuje powyższą argumentację.
W zakresie omawianego zarzutu pozwany zarzucał Sądowi I instancji bezzasadne zasądzenie na rzecz powodów całości kwot uiszczonych przez nich w wykonaniu umowy i pominięcie faktu, że część kwot wpłaconych przez powodów zostało przeznaczonych na koszty składek ubezpieczeniowych. Wskazania jednak wymaga, że powodowie nie mieli wpływu na treść postanowień dotyczących ubezpieczeń, zawartych we wzorcu umownym opracowanym przez pozwany bank. W praktyce mogli albo podpisać umowę w brzmieniu zaproponowanym przez bank, albo odstąpić od zawarcia umowy kredytu hipotecznego. Powodowie zobowiązani byli jedynie do uiszczenia wskazanych składek, nie byli natomiast stroną umowy ubezpieczenia, nie mogli negocjować umowy, nie mieli wpływu na wybór ubezpieczyciela, nie mogli zawrzeć takiej umowy poza pozwanym bankiem, a ubezpieczającym i ubezpieczonym był pozwany bank. Za opłacane składki powodowie nie mogli przy tym uzyskać żadnych korzyści, a klauzule takie zabezpieczały wyłącznie interesy pozwanego banku, a zatem istniał brak ekwiwalentności świadczeń, a pozwany bank przerzucał koszty zmniejszenia ryzyka prowadzenia swej działalności na konsumentów. Świadczy to jednoznacznie o naruszeniu dobrych obyczajów i rażącym naruszeniu interesów powodów. W związku z tym niedozwolone klauzule dotyczące ubezpieczenia nie wiązały powodów, a spełnione na ich podstawie świadczenia nastąpiły bez podstawy prawnej. Były one więc świadczeniami nienależnymi i jako takie na podstawie art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. podlegały zwrotowi. Z tych względów podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. nie mógł być uznany za trafny w żadnym zakresie. Należało bowiem uznać, że stronie powodowej służy roszczenie o zwrot wszystkiego, co świadczyła na rzecz pozwanego, w tym składem na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego.
Za chybiony uznać należy zarzut naruszenia art. 481 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 455 k.c. Zgodnie z treścią art. 481 § 1 i 2 k.c. powodom za czas opóźnienia w wypłacie należnych im świadczeń przysługują odsetki za okres opóźnienia w wysokości ustawowej. Biorąc pod uwagę, że termin spełnienia powyższego świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z istoty zobowiązania, przyjąć trzeba – stosowanie do treści art. 455 k.c. – że obowiązek zapłaty powstaje niezwłocznie po wezwaniu, przy czym do wezwania pozwanego doszło poprzez doręczenie pozwanemu reklamacji. Na podstawie jego treści strona pozwana powinna wiedzieć, że żądanie zapłaty kwot w reklamacji sygnowanej datą 24 września 2019 r. tytułem zwrotu nienależnie spełnionego świadczenia w wykonaniu nieważnej umowy kredytu stanowi stanowcze wezwanie do zapłaty powyższej sumy pieniężnej. Brak podstaw do wiązania takiego skutku dopiero z datą wydania wyroku w badanej sprawie, który nie ma charakteru konstytutywnego. Podobnie nie można wiązać tego z datą przesłuchania powodów, gdyż już wcześniej jednoznacznie wyrazili oni wolę ustalenia nieważności umowy. Sam fakt, że konsumenci mogą wyrazić zgodę na dalsze obowiązywanie umowy i do czasu podjęcia w tym zakresie świadomej decyzji przez powodów istniał stan zbliżony do stanu bezskuteczności zawieszonej nie wpływa na ocenę wymagalności roszczenia powodów w rozumieniu art. 455 k.c. w związku z art. 481 k.c., gdyż możliwość zaakceptowania umowy zawierającej klauzule abuzywne została przewidziana w interesie konsumentów. Fakt, że termin zwrotu świadczenia na rzecz konsumentów nie może być utożsamiany z datą złożenia przez nich oświadczenia przed sądem o świadomości skutków żądania stwierdzenia nieważności umowy potwierdził TSUE w wyroku z dnia 7 grudnia 2023 r. w sprawie C-140/22.
Z przedstawionych względów na podstawie art. 385 k.p.c. apelację jako bezzasadną oddalono, o czym rozstrzygnięto w punkcie pierwszym sentencji wyroku.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 zdanie pierwsze k.p.c. Pozwany przegrał postępowanie apelacyjne i tym samym powinien zwrócić powodom poniesione przez nich koszty tego postępowania w całości. Na koszty te złożyło się w przypadku każdego z powodów połowa wynagrodzenia pełnomocnika ustalonego na podstawie § 2 pkt 6) w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych od podanej w apelacji wartości przedmiotu zaskarżenia na poziomie 75 % stawki minimalnej, tj. w kwocie 4050 zł, co daje kwoty po 2025 zł [vide uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 2023 r., III CZP 54/23].
Edyta Buczkowska-Żuk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Edyta Buczkowska-Żuk
Data wytworzenia informacji: