I AGa 26/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2023-10-30





Sygn. akt I AGa 26/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 października 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Edyta Buczkowska – Żuk (spr.)

po rozpoznaniu w dniu 30 października 2023 r. w Szczecinie na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa (...) Bank spółki akcyjnej w W.

przeciwko L. B.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 22 grudnia 2022 roku, sygn. akt VIII GC 338/21


oddala apelację;

zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 4050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego postanowienia tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.



Edyta Buczkowska – Żuk …







Sygnatura akt I AGa 26/23


UZASADNIENIE


Powódka (...) Bank spółka akcyjna z siedzibą w W. w pozwie wniesionym
w dniu 11 marca 2021 roku do Sądu Rejonowego w Myśliborzu domagała się zasądzenia
od pozwanej L. B. kwoty 91 152,48 zł (w tym kapitału w kwocie 83 905,56 zł) wraz
z dalszymi odsetkami maksymalnymi za opóźnienie liczonymi od kwoty kapitału od 9 marca 2021 roku.

W uzasadnieniu wskazała, że w dniu 30 października 2022 roku skierowała powództwo przeciwko pozwanej w elektronicznym postępowaniu upominawczym, a roszczenie objęte tym postępowaniem stanowiło roszczenie tożsame z roszczeniem dochodzonym w niniejszej sprawie. Wobec skutecznego wniesienia sprzeciwu pozwanej powyższe postępowanie zostało umorzone postanowieniem wydanym 3 lutego 2021 roku.

Postanowieniem z dnia 18 marca 2021 roku Sąd Rejonowy w Myśliborzu stwierdził swoją niewłaściwość rzeczową i przekazał sprawę do rozpoznania Sądowi Okręgowemu
w Szczecinie

W odpowiedzi na pozew z dnia 3 stycznia 2022 roku pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania sądowego.

Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrokiem z dnia 22 grudnia 2022 roku w sprawie
o sygnaturze akt VIII GC 338/21 oddalił powództwo.

Jak ustalił Sąd Okręgowy, w dniu 28 listopada 2017 roku powódka oraz L. B. zawarły umowę nr (...) o udzielenie kredytu gotówkowego
„Kredyt dla profesjonalistów” oraz o prowadzenie rachunku i usług bankowych. W § 12 ust. 8 umowy przewidziano, że w przypadku niedotrzymania przez pozwaną warunków udzielania kredytu albo w przypadku utraty zdolności kredytowej powódka mogła obniżyć kwotę przyznanego kredytu albo wypowiedzieć umowę kredytu. Wobec braku zapłaty powstałych należności, po uprzednim wezwaniu do zapłaty, powódka skierowała w dniu 28 kwietnia 2020 roku do pozwanej pismo z oświadczeniem o wypowiedzeniu umowy kredytu wraz
z wezwaniem do zapłaty całości należności.

W dniu 30 października 2020 roku powódka wniosła do Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie pozew o zapłatę w elektronicznym postępowaniu upominawczym kwoty 87 758,97 zł, a także o zasądzenie kosztów sądowych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie oraz kosztów zastępstwa procesowego. Dochodzone roszczenie wynikało z umowy o kredyt nr (...) z 12 grudnia 2017 roku.

W dniu 21 grudnia 2020 roku starszy referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym Lublin – Zachód w Lublinie wydał nakaz zapłaty uwzględniając w całości żądanie pozwu.

Następnie, w dniu 25 stycznia 2021 roku pozwana złożyła sprzeciw od wydanego nakazu zapłaty zaskarżając go w całości.

Wobec skutecznego wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty postanowieniem starszego referendarza sądowego w Sądzie Rejonowym Lublin – Zachód w Lublinie z dnia 3 lutego 2021 roku elektroniczne postępowanie upominawcze zostało umorzone w całości.

W dniu 5 listopada 2021 roku powódka zawarła z (...) N. z siedzibą we W. umowę przelewu wierzytelności w ramach transakcji sekurytyzacji, pośród których była między innymi wierzytelność przysługująca powódce przeciwko pozwanej. Strony ustaliły, że na (...) N. z siedzibą we W. przechodzą wszelkie związane z wierzytelnościami prawa.

Sąd Okręgowy w tym stanie rzeczy w pierwszej kolejności poddał ocenie legitymację procesową strony powodowej.

Powołując się na stanowisko doktryny, Sąd zważył, że przez zbycie prawa, o jakim mowa w art. 192 pkt 3 k.p.c. (stanowiącym, że z chwilą doręczenia pozwu zbycie w toku sprawy rzeczy lub prawa, objętych sporem, nie ma wpływu na dalszy bieg sprawy; nabywca może jednak wejść na miejsce zbywcy za zezwoleniem strony przeciwnej) należy rozumieć wszelkie przypadki zbycia praw poza sytuacjami zbycia rzeczy, np. przelew wierzytelności. Zarówno skutki materialnoprawne, jak i procesowe ustawa wiąże z prawidłowym doręczeniem odpisu pozwu. Sąd argumentował, że skoro przeniesienie wierzytelności będącej przedmiotem sporu w drodze umowy przelewu nastąpiło w dniu 5 listopada 2021 roku, zaś doręczenie odpisu pozwu w niniejszej sprawie w dniu 13 grudnia 2021 roku, to w realiach sprawy nie znajduje zastosowania art. 192 pkt 3 k.p.c. Doręczenie pozwu nastąpiło bowiem już po przeniesieniu
na podmiot trzeci wierzytelności dochodzonej w niniejszej sprawie. Zbycie rzeczy lub prawa objętych sporem przed doręczeniem pozwu stronie pozwanej pociąga za sobą brak legitymacji procesowej jednej ze stron (zbywcy, w tym wypadku powódki). Pozbawione tego skutku jest zbycie dokonane w toku procesu, a więc od momentu doręczenia pozwu stronie pozwanej aż do zakończenia postępowania.

W ocenie Sądu Okręgowego brak jest możliwości przyjęcia, że powódce przysługuje legitymacja procesowa czynna z uwagi na wskazywany przez nią fakt wytoczenia przeciwko pozwanej powództwa w elektronicznym postępowaniu upominawczym dotyczącego tożsamego roszczenia. Powództwo w niniejszej sprawie zostało wniesione w dniu 11 marca 2021 roku, a zatem przed upływem statuowanego przez art. 505 37 § 2 k.p.c. trzymiesięcznego okresu od momentu wydania postanowienia o umorzeniu elektronicznego postępowania upominawczego. Sąd Okręgowy nadmienił jednak, że w obecnym stanie prawnym doszło
do generalnego zerwania z obowiązującą wcześniej zasadą kontynuacji postępowania
po przekazaniu sprawy z elektronicznego postępowania upominawczego do sądu właściwości ogólnej, na rzecz zasady dyskontynuacji, oznaczającej umorzenie postępowania w przypadku braku podstaw do wydania nakazu zapłaty, uchylenia go z urzędu lub skutecznego wniesienia sprzeciwu. Sąd dostrzegł występujący w doktrynie pogląd, wedle którego pojęcie „skutków prawnych” wskazane w art. 505 37 § 2 k.p.c. należy interpretować szeroko i w sposób celowościowy, a zatem ponowne wytoczenie powództwa między tymi samymi stronami o to samo roszczenie wywołuje skutek utrwalenia (stabilizacji) legitymacji procesowej dotychczasowych stron procesu (art. 192 pkt 3 k.p.c.), co dla uzyskania efektu przewidzianego
w art. 505 37 § 2 zdanie pierwsze k.p.c. w wypadku sukcesji inter vivos uzasadniałoby wytoczenie ponownego powództwa w identycznej co poprzednio konfiguracji procesowej,
bez względu na zbycie spornego roszczenia. Sąd Okręgowy przychylił się jednak do poglądów przeciwnych, opierających się na uznaniu, że powstanie stanu sprawy w toku jest skutkiem doręczenia pozwu (art. 192 pkt 3 k.p.c.), a nie stricte wytoczenia powództwa, po drugie zaś
z uwagi na to, że uznanie doręczenia pozwu z naturalną konsekwencję wytoczenia powództwa byłoby zbyt swobodnym podejściem do wykładni art. 505 37 § 2 k.p.c. Zdaniem Sądu Okręgowego przyjąć należy, ze skutki wytoczenia powództwa, do których restytucji dochodzi na mocy tego przepisu, należy rozumieć wąsko, jako nieobejmujące skutków doręczenia pozwu. Utrwalenie legitymacji procesowej zbywcy, o którym mowa w art. 192 pkt 3 k.p.c., jest skutkiem procesowym doręczenia pozwu, a nie jego wniesienia.

Wyrok Sądu Okręgowego został zaskarżony apelacją przez powódkę, która zarzuciła naruszenie art. 192 pkt 3 k.p.c. w zw. z art. 505 37 § 2 k.p.c. poprzez uznanie, że zbycie wierzytelności objętej sporem po dniu doręczenia stronie pozwanej odpisu pozwu
w elektronicznym postępowaniu upominawczym, lecz przed doręczeniem stronie pozwanej kolejnego odpisu pozwu, który został złożony w związku z umorzeniem postępowania
w elektronicznym postępowaniu upominawczym, powoduje utratę legitymacji procesowej strony powodowej i w konsekwencji prowadzi do konieczności oddalenia powództwa,
w sytuacji gdy prawidłowa wykładnia wskazanych przepisów powinna prowadzić do wniosku,
że w opisanej sytuacji zbycie wierzytelności nastąpiło „w toku sprawy”, a więc dotychczasowa strona powodowa zachowała legitymację do dochodzenia roszczenia na swoją rzecz,
ze skutkami dla nowego wierzyciela.

Powódka wniosła o:

zmianę wyroku poprzez:

zasądzenie na rzecz strony powodowej od pozwanej kwoty 91 152,48 zł z dalszymi odsetkami w wysokości maksymalnych odsetek za opóźnienie od kwoty 83 905,56 zł od dnia 9 marca 2021 roku do dnia zapłaty;

zasądzenie na rzecz strony powodowej od pozwanej zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa, z dalszymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie
od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty;

zasądzenie na rzecz strony powodowej od pozwanej zwrotu kosztów postępowania przed Sądem drugiej instancji, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych, z dalszymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Pozwana złożyła odpowiedź na apelację, w której wniosła o oddalenie apelacji w całości oraz o zasądzenie od powódki na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.


Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.


Apelacja powódki okazała się bezzasadna.

Spornym jest w rozpoznawanej sprawie czy w zaistniałych specyficznych okolicznościach faktycznych powódce przysługiwała legitymacja procesowa do wytoczenia powództwa. Zbadanie legitymacji stron procesu, a więc tego czy z przepisów prawa materialnego lub procesowego wynika uprawnienie do udziału w konkretnym postępowaniu lub dokonania określonej czynności procesowej, stanowi obowiązek sądu, który wyprzedza merytoryczną ocenę sprawy. Przesądzenie, że stronie powodowej nie przysługuje legitymacja do wytoczenia powództwa powoduje konieczność jego oddalenia a limine, bowiem jeśli strona w danej sytuacji w ogóle nie jest uprawniona do poszukiwania ochrony prawnej na drodze sądowej, bez znaczenia pozostaje merytoryczna zasadność wysuwanych przez nią roszczeń
w świetle ustalonego stanu faktycznego oraz materialnoprawnego uregulowania danego stosunku prawnego.

W granicach postawionego zarzutu naruszenia art. 192 pkt 3 k.p.c. w zw. z art. 505 37
§ 2 k.p.c.
Sąd Apelacyjny poddał ponownej merytorycznej ocenie stanowisko Sądu Okręgowego, że w sprawie nie znajduje zastosowania art. 192 pkt 3 k.p.c. Sąd Apelacyjny podziela w pełni stanowisko Sądu Okręgowego i przyjmuje je za własne, co w myśl art. 387
§ 2 1 pkt 2 k.p.c.
zwalnia go od obowiązku ponownego, szczegółowego jego przytaczania. Motywy uzasadnienia Sądu Okręgowego zostaną powtórzone i pogłębione w zakresie niezbędnym do merytorycznej oceny sprawy poprzez ocenę postawionego zarzutu apelacyjnego.

Należy przy tym dodać, że Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własny również stan faktyczny w niniejszej sprawie, co czyni w braku zarzutów naruszenia przepisów prawa procesowego, które miałyby skutkować błędnymi ustaleniami faktycznymi (z wynikającego
z art. 378 § 1 k.p.c. obowiązku rozpoznania sprawy w granicach apelacji wynika związanie sądu zarzutami naruszenia przepisów prawa procesowego oraz obowiązek wzięcia z urzędu przepisów prawa materialnego, por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 roku, sygn. akt III CZP 49/07).

Niespornym jest, że w dniu 5 listopada 2021 roku powódka zawarła umowę przelewu wierzytelności, natomiast doręczenie odpisu pozwu pozwanej nastąpiło w dniu 13 grudnia 2021 roku. Wcześniej, w dniu 11 marca 2021 roku powódka wniosła pozew w elektronicznym postępowaniu upominawczym, w którym doręczono pozwanej wydany w tym postępowaniu nakaz zapłaty wraz z odpisem pozwu. Pozwana skutecznie złożyła sprzeciw od nakazu zapłaty, wobec czego elektroniczne postępowanie upominawcze zostało umorzone w całości.

Istota sporu sprowadzała się do oceny czy w świetle art. 505 37 § 2 k.p.c. zawisłość sporu, która bezsprzecznie nastąpiła w elektronicznym postępowaniu upominawczym rzutowała
na zawisłość sporu w niniejszym postępowaniu. Innymi słowy, należało ocenić czy ponowne wytoczenie powództwa po umorzeniu elektronicznego postępowania upominawczego spowodowało przywrócenie również zaistniałej w tym postępowaniu zawisłości sporu.

Przepis art. 505 37 § 2 k.p.c. obowiązuje w obecnym kształcie od dnia 7 listopada 2019 roku. Jak wskazano w uzasadnieniu do nowelizacji k.p.c., która weszła w życie tego dnia, dokonanej ustawą z dnia 4 lipca 2019 roku o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego i niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2019 r., poz. 1469 ze zm.; uzasadnienie projektu ustawy – Sejm VIII kadencji, druk sejmowy nr 3137, s. 118 - 119) w elektronicznym postępowaniu upominawczym zachowywano koncepcję postępowania upominawczego, zgodnie z którą wydanie nakazu zapłaty w postepowaniu upominawczym jest de facto obligatoryjną częścią zwykłego procesu cywilnego. Zgodnie z tym założeniem niewydanie, uchylenie bądź zaskarżenie nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym powodowało, także
w elektronicznym postępowaniu upominawczym, konieczność rozpoznania sprawy w dalszym ciągu w zwykłym procesie. Ponieważ wywoływało to trudności praktyczne, ustawodawca zdecydował się w omawianej nowelizacji na ukształtowanie elektronicznego postępowania upominawczego jako alternatywy dla zwykłego procesu, a nie jego części. Uznano,
że elektroniczne postępowanie upominawcze co do zasady powinno kończyć się uprawomocnieniem się nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym, a jeśli nakazu zapłaty nie da się wydać albo już wydany utraci moc wskutek uchylenia albo zaskarżenia – umorzeniem postępowania (względnie odrzuceniem pozwu). Umorzenie tego postępowania powodowało konieczność rozstrzygnięcia o zwrocie kosztów procesu, a ze względu na charakter tego rozstrzygnięcia, przy którym trudno wskazać stronę, która wygrała sprawę, zapożyczono przewidzianą w art. 520 § 1 k.p.c. zasadę, że każda ze stron ponosi koszty procesu związane ze swoim udziałem w sprawie. W przypadku późniejszego wytoczenia powództwa między tymi samymi stronami o to samo roszczenie, na wniosek którejkolwiek ze stron sąd uwzględni koszty poniesione przez obie strony w elektronicznym postępowaniu upominawczym. W takim przypadku powodowi należy także zagwarantować możliwość utrzymania skutków prawnych, które ustawa wiąże z wytoczeniem powództwa – chodzi tu przede wszystkim o przerwanie biegu przedawnienia (art. 505 37 § 2 k.p.c.).

Przywoływany przepis art. 505 37 § 2 k.p.c. stanowi, że jeżeli w terminie trzech miesięcy od dnia wydania postanowienia o umorzeniu elektronicznego postępowania upominawczego powód wniesie pozew przeciwko pozwanemu o to samo roszczenie w postępowaniu innym niż elektroniczne postępowanie upominawcze, skutki prawne, które ustawa wiąże z wytoczeniem powództwa, następują z dniem wniesienia pozwu w elektronicznym postępowaniu upominawczym. Na żądanie stron sąd, rozpoznając sprawę, uwzględni koszty poniesione przez strony w elektronicznym postępowaniu upominawczym.

Wbrew twierdzeniom powódki należy zatem uznać, że elektroniczne postępowanie upominawcze oraz późniejsze postępowanie o to samo roszczenie stanowią dwa odrębne postepowania i nie stanowią tej samej sprawy. Proces wszczęty po umorzeniu elektronicznego postępowania upominawczego jest odrębnym procesem i nie stanowi kontynuacji tego postępowania, jak również nie stanowi jego restytucji. Rozstrzyganie w obu postepowaniach
o tym samym roszczeniu nie może mieć decydującego znaczenia. Przepisy procedury nie utożsamiają bowiem sprawy cywilnej ze sporem dotyczącym danego roszczenia –
w przeciwnym wypadku zbytecznym byłby art. 199 § 1 pkt 2 k.p.c. stanowiący o odrzuceniu pozwu jeżeli o to samo roszczenie pomiędzy tymi samymi stronami sprawa jest w toku albo została już prawomocnie osądzona, skoro taki pozew należałoby wówczas traktować jako pismo złożone przez stronę w sprawie pierwotnie wszczętej.

Powiązanie pomiędzy wskazywanymi postępowaniami tworzy wyłącznie art. 505 37 § 2 k.p.c. Literalne brzmienie tego przepisu jest jasne, ustawodawca wskazuje wyłącznie na skutki związane z wytoczeniem powództwa.

W procesie wykładni prawa należy odwołać się nie tylko do językowych, lecz także do pozajęzykowych metod wykładni, w tym do wykładni funkcjonalnej, czy też do - będącej szczególnym rodzajem tej ostatniej - wykładni celowościowej. Wykładnia funkcjonalna to taki sposób interpretacji tekstu prawnego, w którym bierze się pod uwagę kontekst funkcjonalny. Kontekst ten jest bardzo złożony. W jego skład wchodzą wszystkie fakty (np. ustrój ekonomiczny), reguły pozaprawne i oceny (np. cele prawa), które wpływają na rozumienie tekstu prawnego. Wykładnia celowościowa jest odmianą wykładni funkcjonalnej, która charakteryzuje się tym, że ustalając znaczenie tekstu prawnego bierze się pod uwagę cele prawa. Korzystanie z wykładni funkcjonalnej i celowościowej nie może oznaczać jednak,
że należy posługiwać się rozmaitymi metodami wykładni w sposób okazjonalny oraz że zakres i sposoby posługiwania się wykładnią pozajęzykową nie podlegają żadnym ograniczeniom.
W państwie prawnym interpretator musi zawsze w pierwszym rzędzie brać pod uwagę językowe znaczenie tekstu prawnego. Jeżeli językowe znaczenie tekstu jest jasne, wówczas - zgodnie z zasadą clara non sunt interpretanda - nie ma potrzeby sięgania po inne, pozajęzykowe metody wykładni. W takim wypadku wykładnia pozajęzykowa może jedynie dodatkowo potwierdzać, a więc wzmacniać, wyniki wykładni językowej wykładnią systemową czy funkcjonalną. Podobnie ma się rzecz z wykładnią tekstów prawnych, których sens językowy nie jest jednoznaczny z tego względu, że tekst prawny ma kilka możliwych znaczeń językowych, a wykładnia funkcjonalna (celowościowa) pełni rolę dyrektywy wyboru jednego z możliwych znaczeń językowych. W obu wypadkach interpretator związany jest językowym znaczeniem tekstu prawnego, znaczenie to stanowi zawsze granicę dokonywanej przez niego wykładni. W pewnych szczególnych sytuacjach rola wykładni funkcjonalnej nie będzie jednak ograniczać się wyłącznie do roli dyrektywy wyboru jednego ze znaczeń językowych, ale może tworzyć swoiste, różne od alternatyw językowych, znaczenie tekstu prawnego. Przyjęcie takiego swoistego znaczenia tekstu prawnego, ustalonego na podstawie wykładni funkcjonalnej (celowościowej) będzie prowadziło zawsze do wykładni rozszerzającej lub zwężającej. Również w tym wypadku językowe znaczenie tekstu prawnego stanowi granicę wykładni,
w tym sensie, że nie jest dopuszczalne przyjęcie swoistych wyników wykładni funkcjonalnej, jeżeli wykładnia językowa prowadzi do jednoznaczności tekstu prawnego. Nie oznacza to jednakże, że granica wykładni, jaką stanowić może językowe znaczenie tekstu, jest granicą bezwzględną. Oznacza to jedynie, że do przekroczenia tej granicy niezbędne jest silne uzasadnienie aksjologiczne, odwołujące się przede wszystkim do wartości konstytucyjnych
(tak wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 28 czerwca 2000 roku, sygn. akt K 25/99;
jak również szerokie orzecznictwo Sądu Najwyższego, m.in. wyrok z dnia 8 maja 1998 roku, sygn. akt I CKN 664/97; uchwała z dnia 14 lipca 2006 roku, sygn. akt III CZP 53/06
oraz uchwała z dnia 9 grudnia 2021 roku, sygn. akt III CZP 103/20).

W ocenie Sądu Apelacyjnego brak jest dostatecznych racji przemawiających przeciwko odstąpienia od wykładni językowej przepisu art. 505 37 § 2 k.p.c., z której wynika, że ponowne wytoczenie powództwa w warunkach określonych w tym przepisie powoduje wyłącznie zachowanie skutków prawnych związanych z wytoczeniem powództwa, które następują
z dniem wniesienia pozwu w elektronicznym postępowaniu upominawczym. Skutki te nie rozciągają się na zawisłość sprawy zaistniałą w elektronicznym postępowaniu upominawczym. Wprawdzie ustawodawca mówi w omawianym przepisie szeroko o „skutkach prawnych, które ustawa wiąże z wytoczeniem powództwa”, nie zaś jedynie np. o przerwaniu biegu przedawnienia (w cytowanym wyżej uzasadnieniu do ustawy nowelizującej wskazano na taki skutek „przede wszystkim”, a nie wyłącznie), jednak powstanie stanu sprawy w toku jest skutkiem doręczenia pozwu, a nie stricte wytoczenia powództwa. Doręczenie pozwu, jako takie, nie jest naturalną konsekwencją wytoczenia powództwa. Polski ustawodawca wyraźnie odróżnia obydwa te stany i choć wytoczenie powództwa musi poprzedzać doręczenie pozwu,
to obu tych czynności nie można wiązać ze sobą w jedną funkcjonalnie powiązaną całość,
z czego wynikałoby, że wytoczenie powództwa oznacza zarazem zawisłość sporu.
Do zaistnienia tej ostatniej na równi z wytoczeniem powództwa wymagane jest doręczenie odpisu pozwu. Okoliczność ta jest oczywiście wtórna wobec wytoczenia powództwa, jednak również stanowi warunek konieczny do zaistnienia zawisłości sporu. Co zresztą znamienne, ustawodawca w uzasadnieniu wskazał wprost wyłącznie na przerwanie biegu przedawnienia, nie odnosił się zaś do równie istotnej kwestii zawisłości sporu, o której niechybnie musiałby wspomnieć, gdyby jego zamiarem było tak szerokie określenie konsekwencji wytoczenia powództwa.

Nie sposób także pominąć faktu, że czynność ponownego doręczania odpisu pozwu w sprawie wniesionej po umorzeniu postępowania apelacyjnego byłaby zbędna, gdyby doręczenie odpisu pozwu w postępowaniu elektronicznym pozostawało skuteczne w postępowaniu „zwykłym”. Skoro jednak po zmianie ustawy, ustawodawca zobligował sąd do podjęcia takiej czynności, należy przyjąć, że nie zakładał restytucji pierwotnego doręczenia pozwu w postępowaniu elektronicznym.

Powódka argumentuje na rzecz swojego stanowiska wskazując że sytuacja prawna strony powodowej może ulec skomplikowaniu np. w sytuacji, w której pozwany będący dłużnikiem rzeczowym zbywa przedmiot na rzecz innej osoby, a powód nie zna jego miejsca zamieszkania albo w ogóle nie wie o zaistniałej zmianie. Taka sytuacja oczywiście może nastąpić i być utrudnieniem dla strony powodowej, jednak uwzględnienie jej w ramach postulowanej przez powódkę wykładni celowościowej i odejście w ten sposób od wykładni literalnej przepisu nie znajduje odpowiedniego uzasadnienia aksjologicznego. Nie dochodzi bowiem tutaj do żadnego naruszenia praw strony powodowej, w szczególności (odwołując się do przywoływanego stanowiska TK) konstytucyjnie chronionego prawa do sądu. Wytoczenie powództwa w elektronicznym postępowaniu upominawczym jest bowiem prawem, a nie obowiązkiem powoda. Ponadto, jak zauważono w doktrynie, komplikacje budziłoby również przyjęcie stanowiska powódki, bowiem w sytuacji, w której nabywca (będąc wszak następcą procesowym zbywcy pod tytułem szczególnym) wytaczałby na nowo powództwo przeciwko pozwanemu z zachowaniem terminu 3-miesięcznego, to z uwagi na przywrócenie stanu sprawy w toku zgodnie z art. 192 pkt 3 k.p.c., taką sytuację można byłoby rozważać w kategoriach wytoczenia powództwa przez podmiot nielegitymowany – trudno jednak sobie wyobrażać, aby przez zmianę art. 505 37 § 2 k.p.c. ustawodawca chciał doprowadzić do takiego stanu (por. T. Wiśniewski [red.], Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, WKP 2021, komentarz do art. 505 37; tak też C. Dzierzbicki, Spór pomiędzy e-sądem a sądem właściwości ogólnej o przepisy kodeksu postępowania cywilnego przed nowelizacją czy po nowelizacji, Acta Iuridica Resoviensa nr 2(37)/2022).

Przeciwko przyjęciu stanowiska powódki przemawiają również względy natury systemowej. Brak jest dostatecznych racji, aby znowelizowany przepis art. 505 37 § 2 k.p.c.
co do swoich skutków w istocie zrównany był z tymi sytuacjami, w których procedura dotychczas przewidywała restytucję zawisłości sporu. Przepisy k.p.c. przewidują sytuacje,
w których dochodzi do przywrócenia i kontynuacji postępowania, które uległo już prawomocnemu zakończeniu. Chodzi tutaj przy tym o takie sytuacje, w których istotnie postępowanie wraca do określonej fazy sprzed jego uprzedniego zakończenia, nie jest zaś ponawiane, to znaczy prowadzone ponownie. Oznacza to, że postępowanie uprzednio zakończone prawomocnym orzeczeniem i postępowanie przywrócone są tymi samymi postępowaniami, co odnieść się musi także do jego przedmiotowych i podmiotowych granic. Jest to wynikiem funkcjonalnego związku, jaki zachodzi pomiędzy postępowaniem dotychczas prowadzonym (zakończonym) a czynnościami podejmowanymi w konsekwencji owego przywrócenia postępowania. Opisany stan rzeczy zdaje się zachodzić w trzech wypadkach,
a mianowicie w przypadku wznowienia postępowania, przywrócenia terminu (zwłaszcza do wniesienia środka zaskarżenia) oraz w przypadku uchylenia przez Sąd Najwyższy w wyroku zaskarżonego skargą kasacyjną i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. W każdym
z tych wypadków przedmiotem przywróconego postępowania nie jest jakaś nowa sprawa cywilna, lecz ta sama, która była rozpoznawana i rozstrzygana przez sąd dotychczas.
Nie dochodzi do zainicjowania nowego postępowania, lecz tylko do przywrócenia wskutek okoliczności wskazanych wyraźnie przepisami poprzedniego postępowania, na skutek owego przywrócenia nie powstaje nowa zawisłość, lecz zostaje ona restytuowana i będzie trwać do zakończenia przywróconego postępowania. W doktrynie, jeszcze przed wejściem w życie omawianej regulacji, rozważono co dzieje się z zawisłością sprawy w analogicznym do rozpoznawanego przypadku uprawomocnienia się postanowienia sądu umarzającego postępowanie z powodu cofnięcia pozwu a późniejszym ponownym wytoczeniem powództwa o to samo roszczenie przeciwko temu samemu pozwanemu, a mianowicie czy stan zawisłości sprawy wygasa wraz z zakończeniem pierwszego postępowania i powstaje ponownie z momentem doręczenia pozwanemu odpisu pozwu w drugim procesie, czy też może trwa nadal mimo zakończenia pierwszego postępowania i rozciąga się niejako na postępowanie chronologicznie drugie. Różnica pomiędzy taką sytuacją a wskazanymi poprzednio przypadkami, w których dopuszcza się restytuowanie zawisłości jest jednak uderzająca. W przypadku cofnięcia pozwu zakończenie postępowania, w którym do cofnięcia doszło (a zatem moment wygaśnięcia zawisłości), jak również ponowne wytoczenie powództwa w tej samej sprawie jest rezultatem wyłącznie woli powoda (w niniejszej sprawie – zależne również wyłącznie od woli powoda wytoczenie powództwa w elektronicznym postępowaniu upominawczym). Restytucja zawisłości jest zaś wynikiem właściwej czynności sądu, dla której uzasadnienie – poza przypadkiem przywrócenia terminu dla zaskarżenia orzeczenia – tkwi w stwierdzonym uchybieniu innego sądu (prowadzącego pierwotne postępowanie). W żadnym zaś razie nie zależy od swobodnej decyzji powoda. Właśnie w tym tkwi funkcjonalne związanie pomiędzy postępowaniem zakończonym i restytuowanym: sprawa wraca do pewnego stadium, w którym już się uprzednio znajdowała, przy czym wraca w ściśle określonym celu. W przypadku cofnięcia pozwu i następnie jego ponownego wniesienia (analogicznie tak samo w przypadku umorzenia elektronicznego postępowania upominawczego i następnie ponownie wniesienia pozwu – z zastrzeżeniem art. 505 37 § 2 k.p.c. według wykładni literalnej) trudno stwierdzić związek funkcjonalny pomiędzy postępowaniami; jest tu tylko tożsamość przedmiotu i podmiotów (por. J. Mucha, Zawisłość sprawy w procesie cywilnym, LEX/el. 2014).

Sąd Apelacyjny wskazuje wreszcie, że do restytuowania zawisłości sporu w żadnym wypadku nie mogło dojść już z tego zasadniczego powodu, że w chwili doręczenia pozwu
w kolejnym postępowaniu, wierzytelność powódki względem pozwanej została już scedowana osobie trzeciej. Trudno byłoby wyobrazić sobie sytuację, w której samo wytoczenie powództwa
w kolejnej sprawie spowodowałoby powstanie zawisłości sporu – jeżeli nawet przyjąć stanowisko o restytucji zawisłości sporu zapadłej w elektronicznym postępowaniu upominawczym, racjonalnym byłoby przyjęcie, że do odnowienia, względnie restytuowania stanu zawisłości sporu dochodzi dopiero w chwili, w której w kolejnym postępowaniu znowu dojdzie do doręczenia odpisu pozwu. W chwili doręczenia pozwanej odpisu pozwu
w niniejszej sprawie powódce nie przysługiwała już legitymacja czynna do dochodzenia przeciwko niej roszczenia (wobec uprzedniego zbycia wierzytelności), a zatem nie mogły zaistnieć skutki opisane w art. 192 pkt 3 k.p.c.

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postepowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c., biorąc pod uwagę fakt, że pozwana wygrała postępowanie apelacyjne w całości.


Edyta Buczkowska – Żuk …



Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Ernest
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Edyta Buczkowska-Żuk
Data wytworzenia informacji: