I AGa 99/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2022-11-30

Sygn. akt I AGa 99/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 listopada 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Artur Kowalewski

po rozpoznaniu w dniu 30 listopada 2022 roku, w Szczecinie, na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa A. W.

przeciwko Przedsiębiorstwu Budowlanemu (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 7 marca 2022 roku, sygn. akt VIII GC 409/19

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda A. W. na rzecz pozwanej Przedsiębiorstwa Budowlanego (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. kwotę 4.050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Artur Kowalewski

Sygn. akt I AGa 99/22

UZASADNIENIE

A. W. wniósł o zasądzenie od pozwanej Przedsiębiorstwa Budowlanego (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. kwoty 202.646,97 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, a następnie z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w transakcjach handlowych, powołując się na zawartą w 2012 r. umowę o roboty budowlane (tynkarskie i malarskie). Ponadto powód wniósł o zasądzenie kosztów procesu.

W odpowiedzi na Przedsiębiorstwo Budowlane (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie na jej rzecz od powoda kosztów postępowania.

Wyrokiem z dnia 7 marca 2022 r., sprostowanym postanowieniem z dnia 6 maja 2022 r., Sąd Okręgowy w Szczecinie :

- w punkcie I zasądził od pozwanej Przedsiębiorstwa Budowlanego (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. na rzecz powoda A. W. kwotę 19.381,41 zł z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetek ustawowych za opóźnienie w transakcjach handlowych od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty: od kwoty 5.793,86 zł od 31 lipca 2012 r., od kwoty 13.587,55 zł od 7 września 2012 r.;

- w punkcie II. oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

- w punkcie III. zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 8.748,79 zł tytułem kosztów procesu;

- w punkcie IV. obciążył pozwaną na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Szczecinie kwotą 436 zł tytułem nieuiszczonych przez powoda kosztów sądowych obciążających przeciwnika;

- w punkcie V. nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Szczecinie z roszczenia zasądzonego A. W. kwotę 9.697 zł tytułem kosztów sądowych nieobciążających przeciwnika.

Sąd Okręgowy ustalił, że 15 sierpnia 2010 r. P. P. i A. W. zawarli w W. umowę spółki cywilnej, prowadzonej pod nazwą (...) s.c. Celem spółki cywilnej było prowadzenie działalności gospodarczej polegającej na świadczeniu usług ogólnobudowlanych. 26 lipca 2011 r. zawarty został aneks do umowy spółki cywilnej, ustalono nowy skład spółki cywilnej, do spółki wstąpił wspólnik T. P.. Ustalono nowe brzmienie § 5 umowy spółki: dla realizacji celu określonego w § (...) wspólnicy zobowiązują się działać na korzyść spółki, równomiernie obciążają się wszelkimi kosztami, udziały poszczególnych wspólników spółce wynoszą: a) 50% T. P., b) 50% A. W.. Aneks został podpisany przez P. P., A. W., T. P..

Przedmiotem działalności Przedsiębiorstwa Budowlanego (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. są m.in. roboty budowlane związane ze wznoszeniem budynków mieszkalnych i niemieszkalnych.

28 listopada 2011 r. pozwana jako zamawiająca oraz A. W. i T. P. prowadzący spółkę cywilną (...) jako wykonawcy zawarli umowę o roboty budowlane, której przedmiotem było wykonanie prac tynkarskich na budowie wielomieszkaniowej w Ś. przy ul. (...). Umowa ta została wykonana. Z umowy tej strony nie zgłaszają wobec siebie żadnych roszczeń.

10 maja 2011 r. (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. jako zamawiający i pozwana jako generalny wykonawca zawarły umowę o roboty budowlane w trybie generalnego wykonawstwa, na podstawie której pozwana zobowiązała się wykonać obiekt budowlany - dwa budynki położone w S. między ulicami: (...), K., K., S.. W § 14 umowy przewidziane zostały kary umowne m.in. z tytułu zwłoki generalnego wykonawcy w realizacji poszczególnych elementów robót określonych w harmonogramie.

18 stycznia 2012 r. T. P. drogą elektroniczną zwrócił się do przedstawiciela spółki (...) S. O. z pytaniem, czy P. P. planuje dalsze prace tynkarskie na innych budynkach i czy usługi (...) s.c. będą brane pod uwagę. W odpowiedzi otrzymał zaproszenie na budowę w S. ze wskazaniem, że gospodarzem budowy jest K. N..

W marcu 2012 r. prowadzona była korespondencja elektroniczna zmierzająca do zawarcia umowy między (...) s.c. i Przedsiębiorstwem Budowlanym (...) sp. z o.o., której przedmiot miał obejmować wykonanie prac tynkarskich i malarskich w dwóch budynkach przy ul. (...) w S. (budynki (...) i (...)).

Ostatecznie uzgodniony tekst umowy, opatrzony datą 2 kwietnia 2012 r., został podpisany przez wspólników (...) s.c. A. W. i T. P. oraz przesłany spółce (...). 10 kwietnia 2012 r. egzemplarz tej umowy po podpisaniu przez prezesa zarządu spółki (...) W. C. i prokurenta R. G. został odesłany do (...) s.c. drogą pocztową.

10 kwietnia 2012 r. (wtorek) T. P. jako wspólnik (...) s.c. zwrócił się drogą elektroniczną do pracownicy spółki (...) N. G. z informacją, że planowana jest dostawa dodatkowych silosów, natomiast brygada tynkarska dojedzie do S. w czwartek - piątek (12 -13 kwietnia).

16 kwietnia 2012 r. (poniedziałek) T. P. jako wspólnik (...) s.c. zwrócił się drogą elektroniczną do pracownicy spółki (...) N. G. z informacją, że umowa dotarła w piątek (13 kwietnia). Poinformował zarazem, że dodatkowy silos (...) s.c. ma zagwarantowany do jutra, pozostały asortyment materiałowy dostawcy dowiozą na środę. Wskazał, że (...) s.c. planuje wysłać 3 brygady tynkarskie, które w środę (18 kwietnia) rozpoczną tynkowanie.

Pisemna umowa między Przedsiębiorstwem Budowlanym (...) sp. z o.o. - jako zamawiającym - oraz A. W. i T. P. prowadzącym spółkę cywilną (...) s.c. A. W., T. P. - jako wykonawcami - została zatytułowana „Umowa o roboty budowlane zawarta 2 kwietnia 2012 r.".

Przedmiot umowy został określony w § 1: wykonanie na budynkach (...), (...) w zabudowie wielomieszkaniowej w S. przy ul. (...) prac polegających na:

- wykonaniu tynków gipsowych na ścianach, słupach, stropach i podciągach w cenie jednostkowej 23 zł netto/m 2 z materiałem,

- malowaniu wykonanych tynków hydrodynamicznie jednokrotnie emulsją lateksową Śnieżka Grunt oraz jednokrotnie emulsyjną farbą akrylową Ś. na całej powierzchni w cenie jednostkowej 6,5 zł netto/m ( 2) z materiałem (w cenie przygotowanie podłoża pod malowanie),

Lub

- malowaniu wykonanych tynków hydrodynamicznie jednokrotnie emulsją lateksową Śnieżka Grunt na całej powierzchni w cenie jednostkowej 6,0 zł netto/m ( 2) z materiałem (w cenie przygotowanie podłoża pod malowanie),

- malowaniu wykonanych tynków hydrodynamicznie jednokrotnie emulsją lateksową Śnieżka Grunt oraz dwukrotnie emulsyjną farbą akrylową w kolorze jasny beż na całej powierzchni w cenie jednostkowej 7,5 zł netto An2 z materiałem (w cenie przygotowanie podłoża pod malowanie) - pomieszczenia klatek schodowych.

W § 3 ust. 1 i 2 ustalono, że zamawiający przekaże wykonawcy plac budowy do dnia 10 kwietnia 2012 r., natomiast zakończenie prac nastąpi zgodnie z harmonogramem. W § 3 ust. 3 wskazano, że wstępnie zakładany zakres prac wynosić będzie: budynek (...) - 9.957 m 2, ,budynek II C-8.418 m 2.

§ 4 umowy zatytułowany został „płatności". W § 4 ust. 1 i 2 strony wstępnie ustaliły wysokość wynagrodzenia na kwotę 543.502,50 zł netto. W § 4 ust. 3 strony postanowiły, że termin płatności pierwszej faktury wynosi 7 dni od dnia skutecznego jej dostarczenia do siedziby zamawiającego, zaś pozostałych faktur - 14 dni od dnia skutecznego ich dostarczenia do siedziby zamawiającego. Z każdej faktury wykonawcy zamawiający miał prawo zatrzymać kwotę stanowiącą równowartość 5% faktury brutto, stanowiącą nieoprocentowaną kaucję na zabezpieczenie dobrego wykonania, przy czym:

a. zwrot nieoprocentowanych kaucji nastąpić miał w następujący sposób:

65 % - po 35 dniach od daty dokonania odbioru końcowego,

35 % - po 35 dniach od daty zakończenia okresu rękojmi.

b. zwolnienie nieoprocentowanej kaucji nastąpić miało na pisemny wniosek wykonawcy.

Odbiorów częściowych zobowiązano się dokonywać co 1000-1500 m 2, zależnie od układu budynku.

W § 4 ust. 13 postanowiono, że podstawą zapłaty wynagrodzenia wykonawcy będą faktury wykonawcy wystawione zamawiającemu wraz z załączonym protokołem odbioru robót.

Wykonawca zobowiązał się zapewnić dostawy materiałów we własnym zakresie zgodnie z potrzebami wynikającymi z umowy po uzgodnieniu z zamawiającym, ponosząc odpowiedzialność za zabezpieczenie (w szczególności przed kradzieżą, dewastacją): maszyn, narzędzi, materiałów wykorzystywanych przy realizacji przedmiotu umowy.

Wykonawca zobowiązał się zapłacić zamawiającemu kary umowne w przypadku odstąpienia przez wykonawcę od wykonania całości lub części umowy z przyczyn, za które zamawiający nie odpowiada, w wysokości 5% wartości umowy. Podobne zobowiązanie spoczywało na zamawiającym, w przypadku odstąpienia przez niego od wykonania całości lub części umowy z przyczyn, za które wykonawca nie odpowiada.

Do umowy został dołączony harmonogram prac, sporządzony w formie tabeli, obrazującej - dla kolejnych 18 tygodni - tygodniowy przerób brygad tynkarskich oraz przewidziany front robót do przekazania przez zamawiającego. W harmonogramie przewidziano, że prace tynkarskie zakończa się po 14 tygodniach tj. będą prowadzone od 10 kwietnia 2012 r. do 14 lipca 2012 r. zaś prace malarskie miały trwać od 6 sierpnia do 11 sierpnia 2012 r.

18 kwietnia 2012 r. - w dacie wskazanej przez T. P. w mailu z 16 kwietnia 2012 r. jako termin rozpoczęcia tynkowania przez 3 brygady tynkarskie -P. P. sporządziła pismo (opatrzone omyłkowo datą 18 listopada 2012 r.), w którym poinformowała A. W. i T. P., że nie zostały rozpoczęte prace tynkarskie zgodnie z łączącą strony umową o roboty budowlane z 2 kwietnia 2012 r., co powinno nastąpić zgodnie z harmonogramem prac z dniem 10 kwietnia 2012 r., tymczasem do dnia dzisiejszego - tj. 18 kwietnia 2012 r. - na terenie budowy nie pojawił się żaden pracownik A. W. i T. P., co ma wpływ na przebieg pozostałych prac budowlanych. W związku z opóźnieniem spółka (...) postanowiła najpierw wykonać posadzki, następnie prace tynkarskie, dlatego zmieniła termin rozpoczęcia prac tynkarskich na dzień 7 maja 2012 r.

7 maja 2012 r. A. W. stawił się na budowie oraz sporządził i podpisał dwa dokumenty zatytułowane „protokół przekazania frontu robót" oraz „protokół". W „protokole przekazania frontu robót" zgłosił nieprawidłowości wykonanych pracach murarskich i uznał front robót za nieodpowiednio przygotowany do wykonania prac tynkarskich. W „protokole" A. W. stwierdził, że dostarczył na plac budowy 2 silosy tynkarskie zapełnione materiałem tynkarskim w ilości 9.000 kg, które zostały zlokalizowane za tymczasowym ogrodzeniem, które było jego zdaniem nieprawidłowo zamontowane. Dalej wskazał, że w nocy z 3 na 4 maja 2012 r. nastąpiło wysypanie materiału tynkarskiego przez osoby trzecie. Prowadzący spółkę cywilną (...) zawiadomili P. P., że materiał tynkarski nie spełnia wymagań jakościowych dla tynków aplikowanych agregatami tynkarskimi, a jego użycie w stanie po wysypaniu jest niezgodne z instrukcją producenta. Na obu protokołach znajduje się adnotacja, że zleceniodawca odmawia ich przyjęcia.

8 maja 2012 r. A. W. sporządził pismo z informacją, że odbył wizytę na placu budowy i uważa front robót za nieprzygotowany do prac tynkarskich, poprosił zarazem o wyznaczenie terminu rozpoczęcia prac tynkarskich uwzględniającego wykonanie poprawek.

Pismem z 11 maja 2012 r. spółka (...) poinformowała, że na wizycie, która miała miejsce 8 maja 2012 r. A. W. został poinformowany, że front robót w budynku (...) zostanie przekazany 21 maja 2012 r.

21 maja 2012 r. sporządzony został protokół przekazania frontu robót nr 1, tj. budynku (...), klatki (...) celem wykonania tynków gipsowych na ścianach wewnętrznych.

W e-mailu z 14 czerwca 2012 r. pracownik Przedsiębiorstwa Budowlanego (...) sp. z o.o. kierownik budowy K. N. wyraził swoje zaniepokojenie tempem prac na klatce (...) oraz poinformował T. P., że jego pracownicy są bardzo wolni, nadto jakość prac nie jest zadowalająca. Poinformował też, że klatka nr (...) jest przygotowana do tynkowania, a klatka nr 3 będzie gotowa 18 czerwca. W odpowiedzi - w e-mailu z 14 czerwca 2012 r. - T. P. odpisał: „Jestem w S. we wtorek 2 dni dopilnuję ścian i jakości. Nasze ekipy szykują się do wyjazdu ".

W piśmie z 21 czerwca 2012 r. P. P. wezwało A. W. i T. P. do przyśpieszenia robót i nadrobienia zaległości w robotach tynkarskich. Spółka (...) wskazała, że wykonane zostało tylko 1.000 m ( 2) tynków przez 2 trzyosobowe brygady w ciągu miesiąca, podczas gdy zgodnie z umową planowane było wykonanie w ciągu miesiąca średnio 6000 m ( 2) tynków przez deklarowane 2 brygady czteroosobowe, a więc sześć razy więcej. Przygotowany na dzień dzisiejszy front robót to powierzchnia ponad 17.000 m ( 2), która jest w pełni wystarczająca do pracy nawet 4 brygad. Spółka wezwała również do uzupełnienia zespołu pracowników o minimum dwie dodatkowe brygady do 25 czerwca 2012 r. oraz poinformowała, że w innym razie - w przypadku nieuzyskania w kolejnych tygodniach średniej wydajności na poziomie 3000 m ( 2) tygodniowo - przekaże prace do wykonana innej firmie.

T. P. w e-mailu z 26 czerwca 2012 r. zwrócił się do prezesa zarządu spółki (...) z informacją o rozpoczęciu prac przez dodatkowe brygady. Jednocześnie poprosił o skrócenie terminu płatności do 2-3 dni z ustalonych umownie 7 dni dla pierwszej faktury oraz 14 dni dla drugiej i trzeciej faktury. Poinformował zarazem, że obecnie (...) s.c. pracuje nad dokończeniem prac ,.w naszym regionie" oraz dostaniem kolejnych ekip.

28 czerwca 2012 r. w protokole jakościowego odbioru robót P. P. stwierdziła, że roboty polegające na wykonaniu tynków gipsowych w mieszkaniach nr (...) zostały wykonane, jednocześnie wskazała, że usterki zostaną usunięte do 2 lipca 2017 r.

28 czerwca 2012 r. w protokole odbioru robót podwykonawcy P. P. stwierdziła, że roboty polegające na wykonaniu tynków gipsowych na ścianach, słupach, stropach, podciągach, malowaniu tynków hydrodynamiczne zostały wykonane zgodnie z umową, w terminie umownym, od 21 maja do 27 czerwca 2012 r. i odebrała roboty o wartości 28.885,15 zł.

28 czerwca 2012 r. A. W. i T. P. wystawili na rzecz Przedsiębiorstwa Budowlanego (...) sp. z o.o. fakturę VAT nr (...) tytułem usługi wykonania tynkowania gipsowego (1255 m 2) na kwotę 31.195,96 zł (28.885,15 zł netto), z terminem płatności 7 dni. Faktura ta została zapłacona przelewem poza kwotą 1.446,76 zł, którą pozwana zatrzymała na poczet kaucji.

5 lipca 2012 r. pracownik pozwanej K. N. drogą maiłową poinformował T. P., że stan realizacji tynków „jest tragiczny", we wtorek w czasie wizyty K. N. poprosił T. P. o przedstawienie harmonogramu realizacji zakończenia tynków i nie otrzymał go do dnia dzisiejszego. W załączniku do maila K. N. przedstawił tabelę, która pokazuje dzienną wydajność (...) s.c. na poziomie 100 m 2. Poprosił o zdecydowane działania w celu poprawy sytuacji, ponadto podkreślił, że konieczny jest stały nadzór na budowie („nadzór obiecaliście panowie od początku"), o co wnosi w trybie natychmiastowym. Dodał, że brak tynków szczególnie na klatkach schodowych powoduje zatrzymanie kolejnych robót spółki (...), m.in. płytkarskich.

11 lipca 2012 r. w protokole odbioru robót podwykonawcy P. P. stwierdziło, że roboty polegające na wykonaniu tynków gipsowych na ścianach, słupach, stropach, podciągach, malowanie tynków hydrodynamiczne zostały wykonane zgodnie z umową w terminie umownym od 28 czerwca do 11 lipca 2012 r. i odebrała roboty o wartości 34.940,49 zł. Za te roboty wystawiono fakturę na kwotę 37.735,74 zł brutto, która została przez pozwaną opłacona w części - poza kwotą 1.886,79 zł, którą spółka (...) zatrzymała na poczet kaucji oraz poza kwotami 11.243.21 zł i 344,50 zł - które spółka ta w swoich księgach rozrachunkowych uznała za „obciążenia (...) s.c. będące podstawą wstrzymania/obciążenia z tytułu wystawionych przez (...) faktur nr (...).

W czasie wykonywania robót pracownicy spółki (...): N. G. oraz kierownik budowy K. N. prowadzili korespondencję mailową z T. P..

16 lipca 2012 r. K. N. poinformował T. P., że: 13 lipca 2012 r. dostarczyliśmy 8 palet tynku maszynowego, w sobotę nie zużyto nic, ponieważ była tylko część załogi i oświadczyli, że będą osadzać narożniki. Dalej wskazał, że w dniu dzisiejszym pracownicy T. P. nie wykonali ani jednego metra, wciągnęli tylko materiał. Żaden termin nie rokuje ukończenia robót na poszczególnych klatkach, w związku z tym spółka (...) podjęła decyzję o zleceniu robót tynkarskich na klatce nr (...) innej firmie. Pozostały zakres pozostaje „w państwa w gestii", tj. roboty tynkarskie na klatce nr (...) oraz roboty wykończeniowe na klatce (...). Tylko stały nadzór na budowie z państwa strony może gwarantować kontynuację robót i dotrzymanie terminów.

T. P. w odpowiedzi udzielonej tego samego dnia stwierdził, że taka zmiana spowoduje, że pozostanie bez kontraktów na te terminy oraz dodał, że „pańskie szybkie decyzje rozbijają mi grafik" oraz że w związku z taką decyzją należy podpisać aneks do umowy. Poinformował również, że nadzór nad budową ustali jutro do 12.00 i poinformuje o tym telefonicznie.

W e-mailu z 17 lipca 2012 r. N. G. po telefonicznych uzgodnieniach z kierownikiem budowy poinformowała o podtrzymaniu dotychczasowego stanowiska oraz poprosiła, aby całe moce przerobowe (...) s.c. skierowane były na klatki nr (...), bowiem opóźnienia w pracach tynkarskich mają wpływ na inne prace wykończeniowe spółki (...). Poprosiła o przemyślane działania oraz poinformowała: „...nadzór z Pańskiej strony jest niezbędny. O godzinie 8.00 odnotowano bowiem brak jakiejkolwiek aktywności ze strony pańskich pracowników. Byli na budowie, lecz ewidentnie bez chęci zapału do pracy".

T. P. w odpowiedzi udzielonej tego samego o godzinie 10.06 poinformował:

„codziennie o 7.00 mam z nimi kontakt, dziś mieli utrudnienia. Po mojej interwencji będą lać ściany codziennie o 7. J5-7.30. Może mi Pani wierzyć lub nie codziennie próbuję to ogarnąć. Podejmę dziś stanowcze kroki, potrzebuję kilka godzin'': a następnie o godzinie 16.23:

„tu nie jest potrzebny nadzór, lecz zmiana personelu, pracuję nad tym bardzo intensywnie ".

W e-mailu z 20 lipca 2012 r. T. P. poinformował, że prace nie przyspieszą w należytym stopniu, jeżeli planowanie płatności nie jest zsynchronizowane z obu stron. Dodał, że jeśli ustalimy przyspieszenie kilku pierwszych faktur, to ze swojej strony zaplanuje wszystkie zamówienia i rozliczenia, obecnie rozliczono faktury na około 28.000 zł. Wskazał również, że silna grupa pięcioosobowa zakończyła prace w N. i będzie mogła przyjechać na budowę - w związku z nimi poprosił o pomoc w organizacji noclegu.

20 lipca 2012 r. spółce (...) doręczone zostało pismo podpisane przez T. P. jako wspólnika D., datowane na 18 lipca 2012 r., w któiym przedstawiony został „planowany terminarz prac" przewidujący zakończenie prac 24 sierpnia 2012 r.

23 lipca 2012 r. podpisany został protokół przekazania frontu robót nr 1, w którym wskazano, że P. P. przekazała budynek (...), klatkę nr (...) F. K. (prowadzącemu Usługi Budowlane) celem wykonania tynków wewnętrznych gipsowych na ścianach, sufitach, podciągach, słupach murowanych i żelbetowych.

8 sierpnia 2012 r. w protokole przekazania frontu robót nr 2 P. P. przekazała budynek (...), klatkę nr (...) A. M. (prowadzącemu firmę ogólnobudowlaną „(...)") celem wykonania tynków wewnętrznych gipsowych na ścianach, sufitach, podciągach, słupach murowanych i żelbetowych.

P. P. sporządziła dokument zatytułowany „kosztorys powykonawczy - materiały użyte w wykonawstwie zastępczym za firmę (...)". Wartość kosztorysowa robót bez podatku VAT wyniosła 73.258,50 zł.

8 sierpnia 2012 r. w protokole jakościowego odbioru robót wykonywanych przez (...) s.c. P. P. stwierdziła, że roboty polegające na wykonaniu tynków gipsowych w mieszkaniach nr (...) zostały wykonane zgodnie z umową, jednocześnie przedstawiła wykaz usterek wg załączonych schematów oraz wskazała, że w mieszkaniu (...) w drzwiach do łazienki nie zachowano równej grubości ościeży w otworze drzwiowym, kąty sufit-ściana zostaną odebrane w późniejszym terminie.

20 sierpnia 2012 r. w protokole jakościowego odbioru robót wykonywanych przez (...) s.c. P. P. stwierdziła, że roboty polegające na wykonaniu tynków gipsowych w mieszkaniach nr (...) oraz na klatce schodowej nr (...) na (...) piętrze zostały wykonane, jednocześnie przedstawiła wykaz usterek wg załączonych schematów oraz wskazała, że kąty sufit-ściana zostaną odebrane w późniejszym terminie, stan szyb i ram okiennych będzie skontrolowany po ich umyciu.

20 sierpnia 2012 r. w protokole odbioru robót podwykonawcy - wykonywanych przez (...) s.c. - P. P. stwierdziła, że zostały roboty polegające na wykonaniu tynków gipsowych na ścianach, słupach, stropach, podciągach, malowanie tynków hydrodynamiczne zostały wykonane zgodnie z umową w terminie umownym od 12 lipca do 17 sierpnia 2012 r. i odebrała roboty o wartości 45.088,19 zł.

21 sierpnia 2012 r. A. W. i T. P. wystawili na rzecz
Przedsiębiorstwa Budowlanego (...) sp. z o.o. fakturę VAT nr (...) tytułem usługi wykonania tynkowania gipsowego na kwotę 48.695,25 zł (45.088,19 zł netto), z terminem płatności 14 dni. Faktura została wystawiona za 1960,36 m 2 tynków, w cenie po 23 zł netto 1 m 2. Faktura nie została przez nikogo podpisana.

Faktura VAT nr (...) została wysłana pocztą na adres Przedsiębiorstwa Budowlanego (...) sp. z o.o. i doręczona 23 sierpnia 2012 r.

W piśmie z 24 sierpnia 2012 r. P. P. opisała dotychczasowy przebieg wykonywania umowy, a następnie odstąpiła od umowy o roboty budowlane w zakresie robót dotychczas niewykonanych z winy A. W. i T. P., z powodu opóźnienia w wykonaniu powierzonych im prac. Jako podstawę prawną odstąpienia wskazano art. 656 § 1 w zw. z art. 635 i 636 k.c. Spółka (...) wskazała, że doszło do przekroczenia terminów umownych (roboty tynkarskie miały zostać zakończone do 17 lipca 2012 r., a roboty malarskie do 11 sierpnia 2012 r.), a także terminów wskazanych w piśmie z 18 lipca 2012 r. Podkreśliła, że kierownik budowy złożył już wcześniej oświadczenie o odstąpieniu od umowy w zakresie wykonania tynków na budynku (...) (klatka nr (...)), od 24 lipca 2012 r. tempo pracy jednak w dalszym ciągu systematycznie spadało i to do tego stopnia, że w dniach 21 i 22 sierpnia 2012 r. w ogóle nie wykonano żadnych robót tynkarskich, z kolei 17 sierpnia 2012 r. kierownik budowy wezwał do rozpoczęcia robót malarskich, które nie zostały rozpoczęte, a na pismo kierownika nie udzielono odpowiedzi.

W dalszej części pisma spółka (...) poprosiła o spotkanie na budowie w celu podpisania protokołu końcowego odbioru robót. Jednocześnie poinformowała, że zgodnie z § 7 pkt 1 umowy naliczyła karę umowną za odstąpienie od umowy z winy wykonawcy w wysokości 27.175,10 zł netto, co stanowi 5% wynagrodzenia umownego netto - w załączeniu przesłana została nota księgowa jako załącznik nr 1 do pisma. Spółka (...) wskazała ponadto, że do uregulowania na jej rzecz pozostają faktury VAT nr (...) wystawione tytułem noclegów pracowników i tytułem sprzedaży materiałów do wykonania robót na kwotę 18.422,42 zł. Spółka (...) oświadczyła, że potrąca kwotę 45.598,62 zł (suma kary umownej 27.175,10 zł i należności z tytułu faktur 18.422,42 zł) z kwotą 48.695,25 należną spółce w związku z nieopłaconą fakturą VAT nr (...) z 21 sierpnia 2012 r. Do pisma załączona została nota księgowa z 24 sierpnia 2012 r., w której wskazano, że spółka (...) nalicza karę umowną za odstąpienie od umowy 27.175,12 zł z winy wykonawcy. Pismo z 24 sierpnia 2012 r. zostało opatrzone adnotacją wykonaną pismem ręcznym o treści „wpłynęło dnia 28.08.2012".

Faktura nr (...) została ostatecznie zapłacona przelewem w części (tj. w kwocie 402,66 zł) - nie zapłacono kwoty 2.434,76 zł którą spółka (...) zatrzymała na poczet kaucji oraz pozostałej kwoty z faktury, którą spółka (...) uznała za potrąconą ze swoimi wierzytelnościami.

Pozwana sporządziła pismo datowane na 31 sierpnia 2012 r. i zatytułowane „kompensata należności i zobowiązań" - odcinek A, w którym informowała o dokonaniu kompensaty wobec (...) s.c. A. W. i T. P. wzajemnych należności i zobowiązań na kwotę 45.857,82 zł wg przedstawionego zestawienia oraz poprosiła „o zgodne z nami księgowanie i odesłanie potwierdzonej kompensaty". W piśmie wymieniono wierzytelności spółki (...) o łącznej wartości 45.857,82 zł oraz wierzytelności (...) s.c. o łącznej wartości 45.857,82 zł. Pismo nie wskazuje, które wierzytelności spółki (...) miałyby być kompensowane z którymi wierzytelnościami (...) s.c, w piśmie poprzestano na przedstawieniu listy wierzytelności obu podmiotów. Pismo nie zostało przez nikogo podpisane, brak na nim adnotacji o wysłaniu bądź doręczeniu.

W czasie realizacji umowy P. P. wystawiła na rzecz (...) s.c. T. P. i A. W. następujące faktuiy VAT:

-

z 10 lipca 2012 r. nr (...) na kwotę 345,60 zł tytułem noclegów dla pracowników z okres od 25 czerwca do 3 lipca 2012 r.,

-

z 23 lipca 2012 r. nr (...) na kwotę 11.243,21 zł tytułem zakupu towarów i usługi transportowej,

-

z 31 lipca 2012 r. nr (...) na kwotę 421,20 zł tytułem noclegów dla pracowników za okres od 3 do 16 lipca 2012 r.,

-

z 31 lipca 2012 r. nr (...) na kwotę 810 zł tytułem noclegów dla pracowników za okres od 16 do 31 lipca 2012 r.,

-

z 23 sierpnia 2012 r. nr (...) na kwotę 496,80 zł tytułem noclegów dla pracowników za okres od 1 do 15 sierpnia 2012 r.,

-

nr (...) na kwotę 259,20 zł tytułem noclegów dla pracowników za okres od 16 do 24 sierpnia 2012 r.,

-

z 3 sierpnia 2012 r. nr (...) na kwotę 6.654,30 zł tytułem zakupu towarów i usługi transportowej,

-

z 14 sierpnia 2012 r. nr (...) na kwotę 10.040,12 zł tytułem zakupu towaru: nida gips tynk gipsowy maszynowy(...)- jako sposób w płatności wskazano kompensata.

W piśmie z 21 września 2012 r. - adresowanym do A. W. pozwana w odpowiedzi na wezwanie do zapłaty dotyczące faktury VAT (...) z 21 sierpnia 2012 r. stwierdziła, że w dniu 24 sierpnia 2012 r. dokonała potrącenia z wymienionej faktury kwoty 45.598,62 zł (na którą składa się 18.422,42 zł tytułem faktur VAT oraz 27.175,10 zł tytułem kary umownej) z kwotą 48.695,25 należną spółce w związku z nieopłaconą fakturą VAT nr (...) z 21 sierpnia 2012 r.

30 września 2012 r. A. W. i T. P. rozwiązali spółkę cywilną.

W piśmie z 7 grudnia 2012 r. - skierowanym do A. W. i T. P. pozwana wskazała min., że poniosła szkodę w kwocie 79.915,91 zł w wyniku konieczności zatrudnienia wykonawców zastępczych.

W piśmie z 10 grudnia 2012 r. A. W. i T. P. zażądali od (...) sp. z o.o. przedstawienia protokołów, z których wynikałoby zaawansowanie rozpoczętych prac polegających na zagruntowaniu powierzchni ścian i sufitów oraz częściowym osadzeniu narożników w celu porównania i skorygowania pomiaru. Wskazali, że wedle ich wyliczeń zagruntowali ok. 5.800 m ( 2) (klatka nr (...) zagruntowana w 60%, klatka nr (...) zagruntowana w całości, klatka nr (...) zagruntowana w całości bez ciągów komunikacyjnych). Zaproponowali rozliczenie prac polegających na zagruntowaniu powierzchni ścian i sufitów ryczałtowo w cenie 3,8 zł/m ( 2) netto.

W piśmie z 12 grudnia 2012 r. A. W. poinformował P. P., że spółka ta nie dostarczyła dokumentów związanych z wykonaniem ostatniego etapu prac tynkarskich, co uniemożliwia wystawienie faktury VAT tytułem wykonanych prac tynkarskich w ilości 701 m 2 na kwotę 16.123 zł netto.

W piśmie z 31 grudnia 2012 r. - skierowanym do A. W. i T. P. – pozwana oświadczyła, że potrącona kara umowna 27.150,10 zł wraz z ewentualnym wynagrodzeniem umownym za nieodebrane tynki gipsowe w ilości 701 m 2, a także z ewentualnym wynagrodzeniem za nieodebrane gruntowanie sufitów i ścian jest wciąż niższa niż szkoda w wysokości 79.915,91 zł - w konsekwencji spółka oświadczyła, że nie zapłaci za nieodebrane roboty, tym samym spółka uważa dokonywanie dodatkowych odbiorów robót za bezprzedmiotowe, tak samo jak wystawianie dodatkowych faktur VAT.

W piśmie z 12 marca 2014 r. Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym w (...) zawiadomił P. P. w S., że w celu zaspokojenia należności głównej w wysokości 5.961,13 zł, odsetek, kosztów procesu i kosztów egzekucyjnych, przypadającej od dłużników A. W. i T. P. na rzecz wierzyciela B. z siedzibą w K., na podstawie tytułu wykonawczego Sądu Rejonowego w R. z 19 kwietnia 2013 r. (sygn. akt (...)), zajęta jest do wysokości egzekwowanej kwoty wierzytelność należna dłużnikowi z tytułu umów zlecenia, umów o dzieło, umów stałej współpracy, wykonanych prac budowlanych i wszelkich innych należnych zobowiązań. W odpowiedzi pozwana poinformowała, że wymagalne należności dłużników egzekucyjnych A. W. i T. P. za wykonywane na rzecz spółki (...) roboty wynoszą 3.749,41 zł, spółka wskazała, że przeleje kwotę 3.749,41 zł na konto bankowe komornika.

Pełnomocnik A. W. i T. P. sporządził datowany na 7 maja 2015 r. „Wniosek o zawezwanie do próby ugodowej" wobec przeciwnika - Przedsiębiorstwa Budowlanego (...) sp. z o.o. Pismo to zostało wysłane pocztą 12 maja 2015 r. Na posiedzeniu w dniu 26 listopada 2015 r. do zawarcia ugody nie doszło.

Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym w W. zawiadomił P. P. w S., że w celu zaspokojenia należności głównej w wysokości 1.585,20 zł wraz z odsetkami i kosztami egzekucyjnymi zajęta jest do wysokości egzekwowanej kwoty wierzytelność należna dłużnikowi. W odpowiedzi pozwana wskazała, że A. W. posiada wobec spółki wierzytelności w wysokości 2.018,91 zł, spółka jednocześnie wskazała, że przeleje wskazaną kwotę na konto bankowe komornika.

A. W. i T. P. podpisali dokument sporządzony pismem ręcznym o treści: „A. W. oraz T. P. dokonują przelewu wierzytelności wynikającej ze zobowiązań (...) sp. z o.o. na rzecz spółki cywilnej (...) s.c. A. W. T. P. dla A. W., w zamian nasze wzajemne zobowiązania z tytułu prowadzonej spółki cywilnej ulegają rozwiązaniu. A. W. nie będzie dochodził roszczeń z tytułu podziału spółki cywilnej".

W tak ukształtowanym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał powództwo za uzasadnione jedynie w niewielkim zakresie.

Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności odniósł się do podniesionego przez pozwaną zarzutu przedawnienia roszczeń powoda. Podkreślił, że między stronami nie było ostatecznie sporu co do tego, że nastąpiła przerwa biegu terminu przedawnienia w dniu 12 maja 2015 r. przez złożenie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej, zaś z dniem 27 listopada 2015 r. doszło do ponownego rozpoczęcia biegu trzyletniego terminu przedawnienia. Sąd Okręgowy dostrzegł jednocześnie, że niektóre roszczenia powoda (np. oparte o art. 647 k.c. -wynagrodzenie z umowy o roboty budowlane) są to roszczenia terminowe w rozumieniu art. 455 k.c., zaś inne roszczenia powoda (np. oparte o art. 483 § 1 k.c. bądź 471 k.c.) powstały ze zobowiązań bezterminowych w rozumieniu art. 455 k.c. Z kolei terminy przedawnienia określa art. 118 k.c. Przepis ten obowiązuje w brzmieniu nadanym ustawą z 13 kwietnia 2018 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 1104), która weszła w życie 9 lipca 2018 r., natomiast aspekty międzyczasowe reguluje art. 5 wskazanej ustawy.

Sąd Okręgowy biorąc pod uwagę, że zdarzenie wywołujące przerwę biegu terminu przedawnienia nastąpiło 12 maja 2015 r., w pierwszej kolejności zbadał czy roszczenia powoda na dzień 12 maja 2015 r. były już przedawnione. W tym zakresie zastosowanie znalazły przepisy sprzed nowelizacji kodeksu cywilnego dokonanej 9 lipca 2018 r. W ocenie tego Sądu, na dzień 12 maja 2015 r. przedawnione były roszczenia powoda o zapłatę kwoty 4.095 zł oraz o zapłatę kwoty 70.000 zł.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że w zakresie kwoty 4.095 zł powód nie przedstawił w pozwie żadnych twierdzeń, powołał się jednak na zawezwanie do próby ugodowej z którego wynika, że jest to odszkodowanie za zniszczony materiał tynkarski w ilości 9000 kg. W piśmie procesowym z 19 grudnia 2019 r. powód uzupełnił twierdzenia stanowiące podstawę faktyczną żądania obejmującego odszkodowanie za zniszczony materiał tynkarski - są to twierdzenia zawarte w tabeli w wierszach oznaczonych datą 07.05.2012 i 08.05.2012. Z twierdzeń tych, a także z przedstawionych przez powoda na ich poparcie dowodów wynika, że 7 maja 2012 r. powód A. W. stawił się na budowie oraz sporządził i podpisał m.in. dokument zatytułowany „protokół", w którym stwierdził, że dostarczył na plac budowy 2 silosy tynkarskie zapełnione materiałem tynkarskim w ilości 9.000 kg, silosy zostały zlokalizowane za tymczasowym ogrodzeniem, które było zdaniem powoda nieprawidłowo zamontowane. Dalej powód wskazał, że w nocy z 3 na 4 maja 2012 r. nastąpiło wysypanie materiału tynkarskiego przez osoby trzecie. Kierownik budowy K. N. odmówił jednak podpisania sporządzonego przez powoda „protokołu" opisującego taki jak wyżej przebieg wydarzeń, wg twierdzeń powoda „protokół" został więc wysłany pocztą na adres siedziby pozwanej 8 maja 2012 r.

Sąd Okręgowy wskazał zatem, że podstawą prawną roszczenia o zapłatę odszkodowania za zniszczony materiał tynkarski może być art. 471 k.c. bądź art. 416 k.c. Każde z tych roszczeń przedawnia się w terminie trzyletnim, jako roszczenie z umowy o roboty budowlane bądź jako roszczenie z czynu niedozwolonego. Sąd Okręgowy zauważył przy tym, że w przypadku roszczeń z czynu niedozwolonego początek bieg terminu określony został w art. 442 1 k.c). Natomiast w przypadku roszczenia odszkodowawcze z art. 471 k.c., które ma charakter bezterminowy w rozumieniu art. 455 k.c. początek biegu przedawnienia wyznacza art. 120 § 1 k.c.

Sąd Okręgowy zauważył zatem, że powód dowiedział się o szkodzie wyrządzonej przez pozwaną najpóźniej 7 maja 2012 r. (data protokołów sporządzonych przez powoda i jego wizyty na budowie w S.). Od tej daty rozpoczyna bieg termin przedawnienia roszczenia z czynu niedozwolonego. Ponadto Sąd Okręgowy przyjął, że 8 maja 2012 r. powód mógł podjąć czynność w postaci wezwania pozwanej do zapłaty odszkodowania. Tym samym bieg terminu przedawnienia odszkodowania z art. 471 k.c. należy liczyć od 8 maja 2012 r. Trzyletni termin przedawnienia upłynął zatem odpowiednio 7 maja i 8 maja 2015 r., tym samym w dacie złożenia zawezwania do próby ugodowej - co miało miejsce 12 maja 2015 r. - roszczenie o zapłatę odszkodowania było już przedawnione.

Sąd Okręgowy dodatkowo zasygnalizował, że niezależnie od podniesionego zarzutu przedawnienia roszczenie to pozostaje nieuzasadnione z uwagi na brak jakichkolwiek twierdzeń i dowodów co do jego wysokości, a także z uwagi na § 6 ust. 6 umowy (co podnosiła pozwana).

Odnosząc się do roszczenia o zapłatę kwoty 70.000 zł tytułem wynagrodzenia utraconego przez powoda na skutek odstąpienia od umowy przez pozwaną czy też tytułem „zadośćuczynienia za utracony zarobek" (nie jest jasny tytuł tego roszczenia) Sąd Okręgowy zauważył, że powód nie przedstawił w pozwie żadnych twierdzeń, powołał się jednak na zawezwanie do próby ugodowej, z którego wynika, że powód wiąże to roszczenie z tym, że po zawarciu umowy z 13 kwietnia 2012 r. już 18 kwietnia 2012 r. powód i jego wspólnik byli gotowi przystąpić do realizacji prac, jednakże otrzymali pismo pozwanej z 18 kwietnia 2012 r., w którym dokonała ona przesunięcia terminu rozpoczęcia prac wstępnie określając go na dzień 7 maja 2012 r. W wyniku tego zdarzenia powód i jego wspólnik - jak twierdzi powód w niniejszym procesie - ponieśli koszty związane z przygotowaniem do rozpoczęcia prac oraz utracili zarobek związany z przestojem prac. W piśmie procesowym z 19 grudnia 2019 r. powód uzupełnił twierdzenia stanowiące podstawę faktyczną żądania w zakresie żądania obejmującego wynagrodzenie za utracony zarobek - są to twierdzenia zawarte w tabeli w wierszach oznaczonych datą 16.04.2012 i 18.04.2012. W piśmie procesowym z 19 grudnia 2019 r. powód wskazał, że pozwana swoimi działaniami spowodowała przestój prac powoda, co wywołało utratę zarobku, ponadto powód podniósł koszty związane z przygotowaniem do rozpoczęcia prac.

Oceniając to roszczenie pod kątem przedawnienia Sąd Okręgowy wskazał, że roszczenie to powód wywodzi z art. 471 k.c., Mając zatem na uwadze, że jest to zobowiązanie bezterminowe, Sąd Okręgowy uznał, że powód powinien wezwać pozwaną do zapłaty odszkodowania precyzując zarazem wysokość szkody najpóźniej po otrzymaniu pisma pozwanej z 18 kwietnia 2012 r., w którym dokonała ona przesunięcia terminu rozpoczęcia prac wstępnie na dzień 7 maja 2012 r. Zdaniem Sądu Okręgowego czynność ta powinna być dokonana zgodnie z art. 120 § 1 k.c. w najwcześniej możliwym terminie, a więc jeszcze w kwietniu 2012 r. Tym samym Sąd Okręgowy uznał, że trzyletni termin przedawnienia upłynął w kwietniu 2015 r., a to oznacza, że w dacie złożenia zawezwania do próby ugodowej - co miało miejsce 12 maja 2015 r. - roszczenie o zapłatę odszkodowania (utraconego zarobku) było już przedawnione.

Dodatkowo Sąd Okręgowy zauważył, że niezależnie od podniesionego zarzutu przedawnienia roszczenie to nie może być uznane za uzasadnione także z uwagi na brak jakichkolwiek twierdzeń i dowodów co do wysokości tego roszczenia. Przyjmując natomiast, że roszczenie to miałoby dotyczyć utraconego wynagrodzenia w związku niezasadnym odstąpieniem od umowy przez pozwaną, Sąd Okręgowy zauważył, że takie roszczenie powodowi nie przysługuje na żadnej podstawie prawnej, abstrahując od tego, że pozwana - jak wynika z materiału dowodowego zebranego w sprawie - zasadnie odstąpiła od umowy.

Dalej Sąd Okręgowy zauważył, że pozostałe roszczenia powoda, oznaczone w pozwie numerami od 1 do 6, powód wywodzi z umowy o roboty budowlane, w odniesieniu do których trzyletni termin przedawnienia nie upłynął przed dniem 12 maja 2015 r. Termin wymagalności trzech objętych żądaniem pozwu faktur przypadał bowiem po tej dacie, roszczenie o zapłatę kary umownej na rzecz powoda (gdyby powstało) stałoby się wymagalne po odstąpieniu przez pozwaną od umowy, natomiast w odniesieniu do roszczeń o zapłatę kwot 16.123 zł i 22.040 zł z tytułu wynagrodzenia za prace przez powoda wykonane, ale za które powód nie wystawił faktury Sąd Okręgowy wskazał - uprzedzając późniejsze rozważania - że roszczenia te w ogóle nie stały się wymagalne, wystawienie faktury było bowiem zgodnie z łączącą strony umową zdarzeniem, od którego strony uzależniły wymagalność roszczeń powoda i jego wspólnika o zapłatę wynagrodzenia za wykonane w ramach umowy prace tynkarskie i malarskie (§ 4 ust. 13 umowy), tym samym przedawnienie rozpoczęło swój bieg od dnia, w którym powód mógł w najwcześniej możliwym terminie wystawić niewystawione faktury, co nastąpiło po dniu 12 maja 2012 r.

Sąd Okręgowy zauważył zatem, że złożenie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej 12 maja 2015 r. przez powoda i jego wspólnika przerwało bieg terminu przedawnienia pierwszych sześciu roszczeń powoda objętych żądaniem pozwu. Z dniem 27 listopada 2015 r. doszło do ponownego rozpoczęcia biegu trzyletniego terminu przedawnienia (art. 124 § 2 k.c).

Sąd Okręgowy wskazał dalej, że dla oceny biegnącego po przerwie przedawnienia w sprawie niniejszej obowiązuje art. 118 k.c. w zmienionym brzmieniu, zgodnie z art. 5 w ust. 1 ustawy z 13 kwietnia 2018 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 1104).

Tym samym Sąd Okręgowy uznał, że bieg terminu przedawnienia pierwszych sześciu roszczeń upłynął wobec powoda A. W. i jego wspólnika T. P. z dniem 31 grudnia 2018 r. Dodał, że zastosowania nie znajduje w sprawie niniejszej art. 5 ust. 2 ustawy z 13 kwietnia 2018 r. (regulujący aspekty międzyczasowe), gdyż w sprawie niniejszej terminy przedawnienia są trzyletnie.

Sąd Okręgowy wskazał, że powód A. W. złożył pozew 31 grudnia 2018 r., a więc w ostatnim dniu przed upływem terminu przedawnienia, terminu tego nie dochował jednak jego były wspólnik T. P., bowiem po ustaniu spółki cywilnej każdy z nich stał się samodzielnie legitymowany do dochodzenia wierzytelności spółki w części odpowiadającej ich udziałom w majątku wspólnym, tj. w 50%. W dacie złożenia pozwu A. W. posiadał legitymację jedynie w części dotyczącej połowy każdego z żądań pozwu, tym samym powództwo w odniesieniu do pozostałej części winno być oddalone tylko na tej podstawie, że powód nie posiada legitymacji materialnej czynnej w odniesieniu do 50% każdego żądania.

Podsumowując tą część argumentacji Sąd Okręgowy wyjaśnił, że A. W. składając pozew 31 grudnia 2018 r. przerwał bieg terminu przedawnienia roszczeń dochodzonych pozwem, które przysługiwały jemu jako byłemu wspólnikowi spółki cywilnej (tj. roszczeń obejmujących 50% poszczególnych żądań pozwu), T. P. do końca 2018 r. nie podjął żadnej czynności, która mogłaby przerwać bieg terminu przedawnienia, tym samym roszczenia przysługujące T. P. przedawniły się w całości (dotyczy to pozostałych 50% poszczególnych żądań pozwu).

Sąd Okręgowy dostrzegł przy tym, że sytuacja procesowa niniejszej sprawy skomplikowała się o tyle, że A. W. 31 grudnia 2018 r. złożył do Sądu Okręgowego w Gliwicach rozpoznawany pozew domagając się zapłaty 100% roszczeń przysługujących byłym wspólnikom spółki cywilnej. T. P. powziął wiedzę o złożonym przez A. W. pozwie, po czym złożył w sprawie niniejszej pismo procesowe z 23 maja 2019 r. (a więc już po upływie terminu przedawnienia przysługujących mu roszczeń w wysokości 50%), w którym sam siebie oznaczył jako „współuczestnika" oraz zgłosił swój udział do sprawy w charakterze powoda na zasadzie współuczestnictwa potwierdzając zarazem, że umowa spółki cywilnej została wypowiedziana ze skutkiem na dzień 30 września 2012 r. Sąd Okręgowy zauważył jednak, że T. P. nie był w rozpoznawanej sprawie współuczestnikiem powoda A. W. w rozumieniu art. 72 § 2 w zw. z art. 72 § 1 pkt 1 k.p.c, w dacie złożenia pozwu przez A. W. spółka cywilna była już bowiem rozwiązana.

Sąd Okręgowy podkreślił, że w tej sytuacji T. P. mógłby przystąpić do sprawy jedynie na podstawie art. 196 k.p.c. (co wymagało wniosku powoda, którego A. W. nigdy nie złożył), ewentualnie T. P. mógłby złożyć wniosek o przystąpienie do sprawy w charakterze interwenienta ubocznego po stronie powoda. Powyższe zostało wyjaśnione powodowi jak również pełnomocnikowi T. P. zarządzeniem Przewodniczącego z 6 września 2019 r. W odpowiedzi pełnomocnik T. P. złożył pismo procesowe z 20 września 2019 r., w którym oznaczył T. P. jako „interwenienta ubocznego".

Z kolei powód A. W. w odpowiedzi złożył pismo procesowe z 20 września 2019 r., w którym wskazał, że zobowiązanie z którego wywodzi roszczenia objęte pozwem zostało zaciągnięte przez powoda i T. P. jako wspólników spółki cywilnej. Dalej wskazał, że spółka cywilna wierzycieli została rozwiązana, wspólnicy nie dokonali jednak podziału majątku wspólnego, co oznacza, że powód A. W. uprawniony jest do dochodzenia zapłaty połowy wierzytelności, która przysługiwała rozwiązanej spółce. Dalej powód wskazał, że nie zgadza się z twierdzeniem jakoby powód i T. P. byli wierzycielami solidarnymi, nie istnieje bowiem instytucja solidarności wierzycieli po stronie wspólników byłej spółki cywilnej.

W związku z takim stanowiskiem powoda Przewodniczący zobowiązał go do sprecyzowania swojego stanowiska przez wskazanie, czy cofa pozew co do połowy dochodzonych roszczeń.

W odpowiedzi powód A. W. złożył pismo procesowe z 11 października 2019 r. w którym oświadczył, że pozwu nie cofa, ponieważ T. P. przeniósł na jego rzecz swoje wierzytelności, upoważniając tym samym powoda A. W. do ich dochodzenia w imieniu własnym i na swoją rzecz. Do pisma procesowego z 11 października 2019 r. powód załączył dokument bez daty podpisany przez siebie oraz T. P. o następującej treści:

A. W. oraz T. P. dokonują przelewu wierzytelności wynikającej ze zobowiązań (...) sp. z o.o. na rzecz spółki cywilnej (...) s.c. A. W. T. P. dla A. W., w zamian nasze wzajemne zobowiązania z tytułu prowadzonej spółki cywilnej ulegają rozwiązaniu.

A. W. nie będzie dochodził roszczeń z tytułu podziału spółki cywilnej ".

W tym kontekście Sąd Okręgowy zauważył w pierwszej kolejności, że w dacie zawarcia umowy przelewu, która (jak wynika z analizy ewoluujących stanowisk obu wspólników wyrażonych w treści pism procesowych opisanych powyżej przypada w okresie między 20 września 2019 r. i 11 października 2019 r.) wierzytelności T. P. (w kwotach stanowiących 50% wierzytelności spółki cywilnej) były już przedawnione. Sąd Okręgowy podkreślił przy tym, że nie stoi to jednak na przeszkodzie zawarciu umowy przelewu. Zobowiązanie, w którym roszczenie uległo przedawnieniu nie wygasa, staje się natomiast tzw. zobowiązaniem naturalnym, do jakich zalicza się tego rodzaju zobowiązania prawne, co do których podmiot uprawniony nie ma możliwości ich dochodzenia wykonania przy wykorzystaniu przymusu państwowego. Sąd Okręgowy zauważył, że w orzecznictwie nie budzi zarazem wątpliwości, że nabywca wierzytelności nabywają w takim kształcie, w jakim przysługiwała ona zbywcy, także w kontekście jej przedawnienia. Zgodnie z ogólnym założeniem fakt zbycia wierzytelności pozostaje z zasady bez wpływu na bieg terminów przedawnienia oraz skutki zdarzeń kształtujących ten bieg, które nastąpiły przed dokonaniem cesji.

W efekcie Sąd Okręgowy przyjął, że w rozpoznawanej sprawie A. W. nie miał legitymacji materialnej czynnej w dacie złożenia pozwu co do 50% dochodzonych pozwem roszczeń, legitymację tą nabył dopiero w toku procesu zawierając umowę cesji z T. P.. Sąd Okręgowy uznał zatem, że o ile A. W. w dacie zamknięcia rozprawy posiadał już legitymację co do 100% dochodzonych roszczeń, o tyle roszczenia te co do 50% ich wartości były przedawnione.

Nie uszło uwadze Sądu Okręgowego, że powód w piśmie procesowym z 29 czerwca 2020 r. wskazał, że cesja wierzytelności miała miejsce 23 kwietnia 2015 r. Zdaniem Sądu Okręgowego fakt ten nie został jednakże przez powoda udowodniony. Z treści pism procesowych składanych przez powoda i T. P. wynika, że cesja miała miejsce w okresie między 20 września 2019 r. i 11 października 2019 r. Sąd Okręgowy zauważył, że T. P. złożył pismo procesowe z 29 lipca 2019 r., w którym stwierdził, że kwota 202.646,97 zł należy się jemu i powodowi wspólnie. Zdaniem Sądu Okręgowego z treści tego pisma wynika więc, że w tej dacie do cesji jeszcze nie doszło. Z kolei powód A. W. w piśmie procesowym z 20 września 2019 r. stwierdził, że wspólnicy nie dokonali jeszcze podział majątku wspólnego, jednakże powód A. W. jest uprawniony do dochodzenia zapłaty połowy wierzytelności, która przysługiwała rozwiązanej spółce cywilnej. W ocenie Sądu Okręgowego również z treści tego pisma wynika więc, że w tej dacie do cesji jeszcze nie doszło. Nadto Sad Okręgowy wziął pod uwagę, że w wezwaniu do próby ugodowej, które jest datowane na 7 maja 2015 r. powód ze swoim byłym wspólnikiem złożył wspólny wniosek stwierdzając, że kwota 202.646,97 zł należy im się wspólnie. Tym samym Sąd Okręgowy twierdzenia powoda, że do cesji miałoby dojść 23 kwietnia 2015 r. uznał za całkowicie niewiarygodne i nieudowodnione. Dla wykazania tej daty powód nie powołał żadnych dowodów, zaś na rozprawie 17 lutego 2022 r. oświadczył, że daty zawarcia umowy cesji nie pamięta.

Podsumowując powyższe rozważania odnoszące się do zarzutu przedawnienia Sąd Okręgowy wskazał, że z opisanych wyżej przyczyn zarzut przedawnienia okazał się uzasadniony w odniesieniu do poszczególnych wierzytelności objętych żądaniem pozwu co do 50% ich wartości; niezależnie od tego żądania pozwu oznaczone numerami 7 i 8 uległy przedawnieniu w całości.

W dalszej części rozważań Sąd Okręgowy poddał ocenie poszczególne żądania pozwu.

Odnosząc się do żądania zapłaty kwoty 1.446,76 zł - wynagrodzenie za roboty budowlane z faktury VAT (...) wystawionej 28 czerwca 2012 r. Sąd Okręgowy wskazał, że podstawą prawną tego żądania jest art. 647 § 1 k.c. Pozwana wskazała, że 5% faktury brutto – dochodzoną przez powoda kwotę 1.446,76 zł - zatrzymała na poczet kaucji, a następnie zapłacona komornikowi, który dochodził wierzytelności wobec dłużników A. W. i T. P.. W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy przyjął, że roszczenie o zapłatę należności z tej faktury w całości podlega oddaleniu jako zaspokojone przez pozwaną, która wpłaty dokonała do rąk komornika. Niezależnie od tego roszczenie to jest w połowie przedawnione.

Odnosząc się do żądania o zapłatę kwoty 13.474,50 zł - wynagrodzenie za roboty budowlane z faktury VAT (...) Sąd Okręgowy wskazał, że linia obrony pozwanej przedstawia się następująco:

-

kwota 1.886,79 zł została zatrzymana na poczet kaucji, a następnie zapłacona komornikowi,

-

kwota 11.243,21 zł miała być przez pozwaną „uregulowana potrąceniem" z wierzytelnością pozwanej z tytułu faktury (...),

-

kwota 344,50 zł miała być przez pozwaną „uregulowana potrąceniem" z tytułu faktury (...).

Sąd Okręgowy uznał, że zarzut zapłaty do rąk komornika okazał się zasadny, w przeciwieństwie do zarzutu „uregulowania potrąceniem", który pozwana podniosła w piśmie procesowym z 26 czerwca 2020 r. W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy przyjął, że roszczenie powoda o zapłatę należności z faktury nr (...) jest zasadne co do połowy kwoty, wobec której pozwana powołuje się na „uregulowanie potrąceniem" (11.243,21+344,50=11.587,71, z tego połowa po zaokrągleniu do pełnych groszy wynosi 5.793,86). W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu, po części roszczenie powoda dochodzone pozwem zostało bowiem zaspokojone do rąk komornika, a w pozostałej części w połowie uległo przedawnieniu.

Odnośnie żądania o zapłatę kwoty 48.292,59 zł - wynagrodzenie za roboty budowlane z faktury VAT (...) Sąd Okręgowy wskazał, że linia obrony pozwanej przedstawia się następująco:

-

kwota 2.434,76 zł została zatrzymana na poczet kaucji, a następnie (tak jak w przypadku poprzednich faktur) zapłacona komornikowi,

-

kwota 27.175,10 zł miała być przez pozwaną „uregulowana potrąceniem" z wierzytelnością pozwanej z tytułu kary umownej naliczonej na podstawie § 7 ust. 1 umowy,

-

kwota 18.422,42 zł miała być przez pozwaną „uregulowana potrąceniem" z wierzytelnością pozwanej z tytułu wystawionych przez pozwaną faktur.

Sąd Okręgowy za zasadny uznał zarzut zapłaty do rąk komornika. Jako nieuzasadniony ocenił natomiast zarzut „uregulowana potrąceniem" wierzytelności pozwanej z tytułu kary umownej w kwocie 27.175,12. W tej sytuacji przyjął, że roszczenie powoda o zapłatę należności z faktury (...) pozostaje uzasadnione co do połowy tej kwoty, tj. 13.587,55 zł, w połowie roszczenie to uległo bowiem przedawnieniu.

Jako uzasadniony Sąd Okręgowy ocenił natomiast zarzut „uregulowania potrąceniem" kwoty 18.422,42 zł. Oświadczenie o potrąceniu kary umownej pozwana złożyła wobec wspólników spółki cywilnej pismem z 24 sierpnia 2012 r. (doręczonym 28 sierpnia 2012 r.). W piśmie tym pozwana oświadczyła, że „potrąca" swoją wierzytelność z pięciu faktur na łączną kwotę 18.422,42 zł z wierzytelnością powoda i jego wspólnika z faktury VAT nr (...).

Sąd Okręgowy wskazał, że pozwana wykazała, iż po jej stronie powstały wierzytelności z tych faktur. Pozwana powołując się na dokonane w 2012 r. oświadczenie o potrąceniu złożyła do akt sprawy faktury wystawione z omówionych wyżej tytułów, zaś powód - reprezentowany w niniejszym procesie od dnia rozprawy z 2 czerwca 2020 r. przez zawodowego pełnomocnika -nie zaprzeczył, ażeby wierzytelności z tytułu tych faktur nie powstały. Sąd Okręgowy zauważył, że z materiału dowodowego wynika, że pozwana spółka organizowała noclegi dla pracowników tworzących brygady (...) s.c. Z kolei w odniesieniu do faktur wystawionych za materiał tynkarski zasadnie w ocenie Sądu Okręgowego pozwana podnosi powołując się na § 5 ust. 1 umowy, iż wykonawca miał zapewnić dostawy materiałów we własnym zakresie. Skoro materiały te dostarczyła dla (...) s.c. pozwana spółka, powód i jego wspólnik zobowiązani są zapłacić za te materiały.

Ostatecznie Sąd Okręgowy przyjął, że wierzytelność powoda z faktury VAT nr (...) wygasła do kwoty 18.422,42 zł na skutek oświadczenia o potrąceniu złożonego przez pozwaną w piśmie z 24 sierpnia 2012 r.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy uznał, że roszczenie powoda o zapłatę należności z faktury nr (...) jest zasadne jedynie wobec połowy kwoty, co do której pozwana nieskutecznie powołuje się na „uregulowanie potrąceniem" wierzytelności z tytułu kary umownej, tj. 13.587,55 zł. W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu, po części roszczenie powoda dochodzone pozwem zostało bowiem zaspokojone do rąk komornika, po części zaspokojone przez potrącenie kwoty 18.422,42 zł dokonane w 2012 r., a w pozostałej części w połowie uległo przedawnieniu.

Odnosząc się do żądania o zapłatę kwoty 27.175,12 zł - kara umowna, Sąd Okręgowy wskazał, że podstawą prawną tego roszczenia jest art. 483 § 1 k.c. Powód wskazał w pozwie jako podstawę naliczenia kary umownej § 7 ust. 2 umowy. Sąd I instancji zauważył, że pozwana odstąpiła od umowy pismem z 24 sierpnia 2012 r., doręczonym - jak wynika z adnotacji na tym piśmie - 28 sierpnia 2012 r., z powodu opóźnienia w wykonaniu powierzonych powodowi i jego wspólnikowi prac. Jako podstawę prawną odstąpienia wskazano art. 656 § 1 w zw. z art. 635 i 636 k.c. W piśmie wyjaśnione zostało, że A. W. i T. P. do 24 sierpnia 2012 r. jedynie część robót (potwierdzają to również wystawione przez (...) s.c. faktury VAT ze wskazaniem ilości wykonanych robót). Pozwana wskazała, że doszło do przekroczenia terminów umownych (roboty tynkarskie miały zostać zakończone do 17 lipca 2012 r., a roboty malarskie do 11 sierpnia 2012 r.), a także terminów wskazanych w piśmie z 18 lipca 2012 r.

Sąd Okręgowy wskazał zatem, ze strony niniejszego procesu załączyły do akt szereg dokumentów, w tym również w postaci korespondencji mailowej, z których zdaniem Sądu Okręgowego wynika, że istotnie powód i jego wspólnik nie zakończyli prac tynkarskich w terminach umownych do 17 lipca 2012 r., a malarskich do 11 sierpnia 2012 r., zaś przyczyny tego stanu rzeczy leżą po stronie prowadzonego przez powoda i T. P. przedsiębiorstwa. Tym samym zasadnym było odstąpienie przez pozwaną od umowy dokonane pismem z 24 sierpnia 2012 r.

Sąd Okręgowy zauważył, że z materiału dowodowego zebranego w sprawie wynika, że prace tynkarskie wykonywane były przez zatrudnionych przez powoda i jego wspólnika pracowników tworzących tzw. „brygady tynkarskie". Jak wynika z dokumentów złożonych w sprawie organizacją brygad tynkarskich (co wiązało się z zatrudnieniem określonej liczby tynkarzy tworzących brygadę oraz oddelegowaniem brygady do prac w S.) zajmował się w całości T. P., który prowadził w tym temacie rozbudowaną korespondencję mailową z pracownikami pozwanej. Jak wynika z treści wiadomości elektronicznych T. P. na stałe przebywał w W., gdzie mieściła się siedziba przedsiębiorstwa spółki cywilnej powoda i T. P. (...) s.c.

Prace tynkarskie miały rozpocząć się zgodnie z harmonogramem 16 kwietnia i zakończyć 14 lipca (sobota), tj. miały trwać niespełna 14 tygodni - 97 dni, zaś prace malarskie miały być wykonywane w ciągu jednego tygodnia 6-11 sierpnia. Jednakże już 18 kwietnia pozwana wskazała na piśmie, że 3 brygady tynkarskie (...) s.c. nie stawiły się na budowie, w związku z opóźnieniem (...) s.c. pozwana postanowiła więc najpierw wykonać posadzki, następnie prace tynkarskie, dlatego zmieniła termin rozpoczęcia prac tynkarskich na dzień 7 maja. Front robót został jednak przekazany spółce cywilnej (...) dopiero 21 maja, zaś 20 lipca pozwanej doręczono pismo T. P., który przedstawił „planowany terminarz prac" przewidujący zakończenie prac 24 sierpnia. Sąd Okręgowy zauważył, że od 21 maja do 24 sierpnia jest 96 dni, należy więc zdaniem sądu I instancji przyjąć, że gdyby powód i jego wspólnik zakończyli prace 24 sierpnia (a nawet dzień później, prace tynkarskie miały być bowiem wykonywane przez 97 dni), to nie można byłoby zarzucić im opóźnienia. Jednakże Sąd Okręgowy dostrzegł, że z. protokołów odbioru (niekwestionowanych przez powoda) oraz pisma pozwanej o odstąpieniu od umowy na dzień 24 sierpnia wynika, że znaczna część prac nie była wykonana (prace tynkarskie wykonano jedynie w części, prac malarskich w ogóle). Zdaniem Sadu Okręgowego przyczyny opóźnień, jak wynika z korespondencji mailowej, leżą wyłącznie po stronie (...) s.c, w szczególności T. P. nie zapewnił odpowiedniej liczby brygad tynkarskich, zaś ci pracownicy, którzy stawili się na budowie byli niezdyscyplinowani, a często nawet niezdolni do pracy. Jako przykład Sąd Okręgowy przywołał korespondencję z 17 lipca, w której pracownica pozwanej informowała T. P.: „...nadzór z Pańskiej strony jest niezbędny. O godzinie 8.00 odnotowano bowiem brak jakiejkolwiek aktywności ze strony pańskich pracowników. Byli na budowie, lecz ewidentnie bez chęci zapału do pracy", zaś T. P. odpowiedział:

„ codziennie o 7.00 mam z nimi kontakt, dziś mieli utrudnienia. Po mojej interwencji będą lać ściany codziennie o 7.15-7.30. Może mi Pani wierzyć lub nie codziennie próbuję to ogarnąć. Podejmę dziś stanowcze kroki, potrzebuję kilka godzin"; a następnie dodał:

„ tu nie jest potrzebny nadzór, lecz zmiana personelu, pracuję nad tym bardzo intensywnie ".

Zdaniem Sądu Okręgowego z powyższego wynika, że T. P. wprost przyznawał, że zorganizowane przez niego brygady tynkarskie tak dalece nie nadają się do pracy, że należałoby je w całości wymienić.

W ocenie Sądu Okręgowego z przedłożonej korespondencji wynika nadto, że pojawił się również inny powód opóźnień - A. W. i jego wspólnik mieli bowiem problemy finansowe, co mogło przełożyć się na jakość i ilości brygad tynkarskich, w e-mailu z 26 czerwca T. P. zwrócił się bowiem do prezesa zarządu pozwanej z prośbą o skrócenie terminu płatności do 2-3 dni z ustalonych umownie 7 dni dla pierwszej faktury oraz 14 dni dla drugiej i trzeciej faktury, poinformował zarazem, że obecnie (...) s.c. pracuje nad dokończeniem prac „w naszym regionie" (to jest na Śląsku) oraz dosłaniem kolejnych ekip. Zdaniem Sądu Okręgowego z e-maila tego wynika, że (...) s.c. miała problemy finansowe, ponadto wynika, że jej brygady pracowały przede wszystkim na Śląsku, a nie w S.. Sąd Okręgowy podkreślił przy tym, że terminy płatności ustalone w umowie jako 7-dniowe dla pierwszej faktury i 14-dniowe dla pozostałych faktur wiążą strony, pozwana nie miała obowiązku płacić wcześniej.

Zdaniem Sądu Okręgowego ze zgromadzonych dowodów wynika więc bezsprzecznie, że powód i jego wspólnik wykonywali prace przez 96 dni, a więc przez czas zgodny z umową, w okresie tym nie zdołali jednak wykonać całego zakresu robót, ale zaledwie ich część. Sąd Okręgowy zauważył przy tym, że jest zrozumiałe, że wobec takich problemów „personalnych" po stronie (...) s.c. (ilość i jakość brygad tynkarskich) pozwana zdecydowała się odstąpić od umowy oraz zatrudnić innego podwykonawcę, sama była bowiem związana terminami umownymi wobec inwestora, a za opóźnienie groziły jej kary umowne.

Tym samym Sąd Okręgowy przyjął, że powód niezasadnie domaga się kary umownej w oparciu o § 7 ust. 2 umowy. Pozwana wprawdzie odstąpiła od umowy, jednakże nastąpiło to z przyczyn, za które powód i jego wspólnik odpowiadają. Z tego względu roszczenie powoda o zapłatę kary umownej jest w ocenie Sądu Okręgowego w całości nieuzasadnione (przy czym nawet gdyby powstało, to jak już wyżej wyjaśniono w 50% uległoby przedawnieniu).

Za bezpodstawne Sąd Okręgowy uznał również żądanie o zapłatę kwoty 16.123 zł oraz o zapłatę kwoty 2.040 zł - zapłata za prace wykonane zgodnie z umową, za które powód nie wystawił faktur.

Sąd Okręgowy wstępnie wskazał w tym zakresie, że powód wyjaśnił, iż pierwsze z tych żądań dotyczy prac polegających na gruntowaniu ścian i stropów o powierzchni 5800 m 2 oraz osadzeniu narożników na 60% powierzchni klatki nr 3 (są to więc prace przygotowawcze do tynkowania), z kolei w odniesieniu do drugiego z tych roszczeń wskazał, że dotyczy ono 701 m 2 prac tynkarskich.

Sąd I instancji podkreślił, że w zawezwaniu do próby ugodowej wskazano, że oba te roszczenia powód wywodzi z bezpodstawnego wzbogacenia pozwanej. Jego zdaniem źródłem zobowiązania powoda z tego tytułu nie może być jednak bezpodstawne wzbogacenie, prace te zostały bowiem wykonane na podstawie umowy, dlatego powód może dochodzić wynagrodzenia za te prace wyłącznie w oparciu o stosunek zobowiązaniowy, którego źródłem jest umowa. Odstąpienie od umowy dotyczyło prac przez spółkę cywilną do dnia odstąpienia niewykonanych. Tym samym o ile wykonawca wykonał jakiekolwiek prace przed dniem odstąpienia, podlegały one rozliczeniu w ramach łączącego strony stosunku umownego. Sąd Okręgowy dodatkowo wziął pod uwagę, że w piśmie z 24 sierpnia 2012 r. pozwana poprosiła o spotkanie na budowie w celu podpisania protokołu końcowego odbioru robót, z akt sprawy wynika, że powodowie w celu podpisania takiego protokołu się nie stawili.

Sąd Okręgowy wyjaśnił dalej, że wynagrodzenia za prace wykonane zgodnie z umową powód i jego wspólnik mogli żądać - zgodnie ze § 4 pkt 13 umowy - w oparciu o wystawione faktury VAT, roszczenia z tytułu zapłaty wynagrodzenia stawały się wymagalne - zgodnie z § 4 pkt 3 umowy - po upływie 14 dni od doręczenia faktury pozwanej w spółce. Sąd Okręgowy zwróci zatem uwagę, że powód i T. P. nie wystawili faktur za omawiane prace, tym samym ich roszczenie o zapłatę wynagrodzenia za prace wykonane w ramach umowy do dnia jej odstąpienia, ale niezafakturowane, jest zatem przedwczesne, termin wymagalności roszczenia o zapłatę wynagrodzenia umownego strony określiły bowiem jako 14 dni od doręczenia pozwanej faktury VAT. Sąd Okręgowy podkreślił przy tym, że powód zdawał sobie sprawę z obowiązku wystawienia faktury VAT, o czym świadczy treść pisma powoda z 12 grudnia 2012 r., w którym powód wzywał pozwaną do zapłaty kwoty 16.123 zł netto i zarazem informował, że w przypadku braku odpowiedzi na wezwanie w terminie 14 dni wystawi fakturę VAT za wykonaną usługę (wyjaśnił zarazem, że wspólnicy 30 września 2012 r. rozwiązali spółkę cywilną i zamierzają wykonane prace zafakturować oddzielnie wg udziałów w spółce). Takich faktur ostatecznie nie wystawiono.

Sąd Okręgowy uznał w konsekwencji, że roszczenie powoda o zapłatę wynagrodzenia za niezafakturowane prace jest niewymagalne (§ 4 pkt 3 i § 4 pkt 13 umowy), co jest jedną z przyczyn jego oddalenia.

Dodatkowo Sąd Okręgowy wziął pod uwagę, że uzasadniając omawiane roszczenie powód powołał się w pozwie na pismo pozwanej z 31 grudnia 2012 r., w którym pozwana - wg twierdzeń powoda przedstawionych w pozwie -o świadczyła, że nie zapłaci za wykonane prace w związku z kompensatą, którą powód kwestionuje w całości. Odnosząc się do tych argumentów powoda Sąd Okręgowy wyjaśnił, że w piśmie z 31 grudnia 2012 r. pozwana istotnie powołała się na poniesioną szkodę w wysokości 79.915,91 zł z tytułu kosztów wykonania zastępczego, pismo to nie zawiera jednakże jakiegokolwiek oświadczenia pozwanej o potrąceniu tej kwoty z wierzytelnościami powoda. W piśmie tym pozwana nawiązuje do wcześniejszego swojego pisma z 7 grudnia 2012 r., w którym pozwana również nie złożyła żadnego oświadczenia o potrąceniu swojej szkody wyliczonej na kwotę 79.915,91 zł, co więcej wskazała, że na wypadek gdyby doszło do sprawy sądowej z inicjatywy wykonawcy, to wystąpi z powództwem wzajemnym i będzie dochodziła naprawienia szkody w całości (potrącenie i powództwo wzajemne to dwa alternatywne środki obrony dłużnika, które wykluczają się wzajemnie). W piśmie z 31 grudnia 2012 r. pozwana wskazała, że nie zapłaci za nieodebrane roboty (przyznając tym samym, że były ,jakieś" roboty nieodebrane), ponieważ jej szkoda w wysokości 79.915,91 zł jest i tak wyższa niż wynagrodzenie za nieodebrane prace, a zatem pozwana uważa dokonywanie dodatkowych odbiorów robót za bezprzedmiotowe, tak samo jak wystawianie dodatkowych faktur VAT.

Zdaniem Sądu Okręgowego skoro pozwana odmówiła wystawienia protokołów odbioru dotyczących tych niedokończonych przez powoda i T. P. prac, to po stronie powoda i T. P. powstało roszczenie o ich wystawienie (z takim roszczeniem wykonawca mógł również wystąpić na drogę sądową wytaczając powództwo o świadczenie polegające na czynieniu - dare). Ponadto w przypadku odmowy pozwanej wystawienia protokołów odbioru wykonawca winien wystawić faktury wg własnych obmiarów i jednocześnie zabezpieczyć dowody w celu wykazania w ewentualnym procesie zakresu prac wykonanych do dnia odstąpienia (np. przez złożenie wniosku o zabezpieczenie dowodu przed wszczęciem procesu poprzez dokonanie przez biegłego sądowego oględzin przerwanej budowy). Powód i jego wspólnik takich czynności nie podjęli.

Sąd Okręgowy nadto wziął pod uwagę, że obecnie w procesie nie ma już możliwości ustalenia, jaki był zakres prac wykonanych przez powodów do dnia odstąpienia, prace zostały bowiem zakończone, a inwestycja oddana, nie ma obecnie możliwości dokonania pomiarów w zakresie tego, jakie prace zostały przez powodów wykonane do dnia odstąpienia od umowy (powód i jego wspólnik nie zadbali - jak już wspomniano wyżej - o zabezpieczenie dowodu przed wszczęciem procesu w celu zapewnienia możliwości ustalenia tych faktów).

Tym samym roszczenie powoda o zapłatę kwoty 16.123 zł i kwoty 2.040 zł podlega oddaleniu po pierwsze jako przedwczesne (podstawą prawną tych roszczeń jest bowiem art. 647 § 1 k.c, roszczenia te są jednak niewymagalne z uwagi na brak faktur VAT), po drugie z uwagi na brak przedstawienia przez powoda jakichkolwiek dowodów pozwalających odtworzyć stan budowy w dniu odstąpienia i tym samym ustalić zakres wykonanych przez przedsiębiorstwo powoda prac, a w dalszej kolejności należne z tego tytułu - za częściowo wykonane prace - wynagrodzenie.

Oddalenie powództwa w tym zakresie nie zostało natomiast spowodowane potrąceniem przez pozwaną kwoty 79.915,91 zł z tytułu kosztów wykonawstwa zastępczego. Sąd Okręgowy uznał, że pozwana nie złożyła skutecznego oświadczenia o potrąceniu tej kwoty.

Za bezpodstawne Sąd Okręgowy uznał również żądanie o zapłatę kwoty 4.095 zł za zniszczony materiał tynkarski w ilości 9000 kg. Powód w odniesieniu do tego żądania nie przedstawił w pozwie żadnych twierdzeń, powołał się jedynie na zawezwanie do próby ugodowej z którego wynika, że jest to odszkodowanie za zniszczony materiał tynkarski w ilości 9000 kg. Sąd Okręgowy wskazał, że dopiero w piśmie procesowym z 19 grudnia 2019 r. powód uzupełnił twierdzenia stanowiące podstawę faktyczną tego żądania wskazując w tabeli (wiersze oznaczone datą 07.05.2012 i 08.05.212.), że 7 maja 2012 r. powód stawił się na budowie oraz sporządził i podpisał m.in. dokument zatytułowany „protokół", w którym stwierdził, że dostarczył na plac budowy 2 silosy tynkarskie zapełnione materiałem tynkarskim w ilości 9.000 kg, silosy zostały zlokalizowane za tymczasowym ogrodzeniem, które było zdaniem powoda nieprawidłowo zamontowane. Dalej powód wskazał, że w nocy z 3 na 4 maja 2012 r. nastąpiło wysypanie materiału tynkarskiego przez osoby trzecie, ale kierownik budowy K. N. odmówił podpisania sporządzonego przez powoda „protokołu" opisującego taki przebieg wydarzeń. Sąd Okręgowy wskazał, że roszczenie powoda można rozważać w oparciu o art. 471 k.c. (jako szkodę z tytułu nienależytego wykonania zobowiązania przez pozwaną) bądź art. 416 k.c. (jako szkodę wyrządzoną z winy organów pozwanej przez popełnienie czynu niedozwolonego).

W ocenie Sadu Okręgowego powód nie wykazał przesłanek z art. 471 k.c., w szczególności nie wskazał na czym miałoby polegać nienależyte wykonywanie zobowiązania przez pozwaną. Zdaniem Sądu Okręgowego z pism, które sporządził sam powód 7 maja 2012 r. - zatytułowanych „protokół przekazania frontu robót" oraz „protokół" - wynika, że powód zostawił na budowie 2 silosy tynkarskie zapełnione materiałem tynkarskim jeszcze przed wydaniem mu frontu robót. W dokumencie zatytułowanym „protokół" i niepodpisanym przez zleceniodawcę powód wskazuje, że silosy zostały umieszczone za ogrodzeniem wykonanym tymczasowo przez pozwaną w sposób nieprawidłowy i umożliwiający łatwy dostęp do zaworów spustowych silosów. W ocenie Sądu Okręgowego nawet gdyby fakty przedstawione przez powoda w niepodpisanym protokole były zgodne z prawdą, to i tak pozwanej nie można postawić zarzutu nienależytego wykonania umowy, z umowy nie wynikało bowiem ażeby pozwana miała obowiązek dozoru materiałów budowlanych zostawionych przez powoda na placu budowy i to przed przekazaniem wykonawcy frontu robót. Przeciwnie - w § 6 ust. 6 umowy wskazano, że to wykonawca jest odpowiedzialny za zabezpieczenie (w szczególności przed kradzieżą i dewastacją) maszyn, narzędzi, materiałów wykorzystywanych przy realizacji umowy. Zdaniem Sądu Okręgowego powyższe uzasadnia brak odpowiedzialności pozwanej za szkodę spowodowaną wysypaniem materiału tynkarskiego, który powód zostawił na budowie przed wydaniem mu frontu robót.

Z kolei rozważając odpowiedzialność pozwanej z czynu niedozwolonego Sąd Okręgowy wskazał, że powód nie wskazał na czym miałby polegać bezprawny i zawiniony czyn popełniony przez członków zarządu pozwanej. Wobec braku jakichkolwiek twierdzeń powoda w tym zakresie dalsze rozważania na tej płaszczyźnie są bezprzedmiotowe.

Sąd Okręgowy dodatkowo wskazał, że do tożsamych wniosków prowadzą rozważania na tle art. 429 k.c. i art. 430 k.c. zmierzające do oceny, czy po stronie powoda mogła powstać szkoda wyrządzona przez osoby, którym pozwana powierzyła wykonywanie określonych czynności. Sąd Okręgowy zauważył zatem, że czyn bezprawny, w wyniku którego po stronie powoda i jego wspólnika powstała szkoda, popełniła osoba, która wysypała materiał tynkarski. Powód nie przedstawił jednak żadnych twierdzeń co do tego, kto był sprawcą tej kradzieży bądź dewastacji (zarząd pozwanej, pracownicy pozwanej, osoby wykonujące na rzecz pozwanej określone czynności na podstawie umów cywilnoprawnych czy też osoby trzecie). Tym samym nie można przyjąć, że po stronie pozwanej powstała odpowiedzialność z tytułu czynu niedozwolonego za zniszczony materiał tynkarski.

Odnośnie wysokości roszczenia o zapłatę kwoty 4.095 zł Sąd Okręgowy dostrzegł, że powód nie przedstawił żadnych twierdzeń, nie wiadomo wg jakich kryteriów powód liczy wysokość tego roszczenia, powołane w pozwie dowody z zeznań świadków i stron dotyczyły jedynie niespornego faktu utracenia przez pozwaną materiałów pozostawionych na placu budowy przez powoda jako wykonawcę, nie dotyczyły natomiast wysokości poniesionej szkody. Sąd Okręgowy wskazał przy tym, że przesłuchanie świadków w celu ustalenia faktu utraty materiału tynkarskiego nie było potrzebne, pozwana temu faktowi nie przeczyła, linia obrony pozwanej opierała się bowiem o zapis § 6 ust. 6 umowy i tym samym brak obowiązku dozoru po stronie pozwanej. Tym samym roszczenie powoda o zapłatę kwoty 4.095 zł podlegało oddaleniu w całości, po pierwsze jako przedawnione (co wyjaśniono już wcześniej), po drugie z uwagi na brak twierdzeń powoda jak również dowodów dla ich poparcia zarówno w zakresie faktów pozwalających ustalić ewentualną podstawę odpowiedzialności pozwanej, jak i wysokość ewentualnej szkody po stronie powoda.

Jako bezzasadne Sad Okręgowy ocenił również żądanie o zapłatę kwoty 70.000 zł - utracone wynagrodzenie. Sąd Okręgowy podkreślił, że w pozwie powód nie przedstawił żadnych twierdzeń, które pozwoliłyby ustalić stan faktyczny w zakresie tego żądania, poprzestał jedynie na stwierdzeniu, że w związku z niezasadnym odstąpieniem od umowy przez pozwaną utracił wynagrodzenie, które szacuje na 70.000 zł. Tak sformułowane roszczenie podlega oddaleniu już z tej przyczyny, że powód bezpodstawnie twierdzi, że odstąpienie od umowy przez pozwaną miałoby być „niezasadne". W istocie bowiem odstąpienie od umowy przez pozwaną nie było „niezasadne". Rozważania w tym temacie przedstawione zostały przy ocenie żądania powoda o zapłatę kary umownej.

Sąd Okręgowy zauważył przy tym, że w pozwie powód odwołał się również do dokumentu w postaci zawezwania do próby ugodowej, z którego wynika, że powód wiąże roszczenie o zapłatę kwoty 70.000 zł z innymi faktami, mianowicie z tym, że po zawarciu umowy z 13 kwietnia 2012 r. powód i jego wspólnik już 18 kwietnia 2012 r. byli gotowi przystąpić do realizacji prac, jednakże otrzymali pismo pozwanej z 18 kwietnia 2012 r., w którym dokonała ona przesunięcia terminu rozpoczęcia prac wstępnie określając go na dzień 7 maja 2012 r. W wyniku tego zdarzenia powód jego wspólnik -jak twierdzi powód w niniejszym procesie - ponieśli koszty związane z przygotowaniem do rozpoczęcia prac oraz utracili zarobek związany z przestojem prac. W piśmie procesowym z 19 grudnia 2019 r. powód uzupełnił te twierdzenia w wierszach tabeli oznaczonych datą 16.04.2012 i 18.04.2012. W piśmie procesowym z 19 grudnia 2019 r. powód wskazał, że pozwana swoimi działaniami spowodowała przestój prac powoda, co wywołało utratę zarobku, ponadto powód podniósł koszty związane z przygotowaniem do rozpoczęcia prac.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że roszczenie to należy rozważyć w oparciu o art. 471 k.c. Powód domagając się odszkodowania od pozwanej powinien przytoczyć fakty wskazujące na nienależyte wykonanie zobowiązania przez pozwaną, wskazać fakty, z których wynika wysokość szkody oraz fakty potwierdzające adekwatny związek przyczynowy między nienależytym wykonaniem zobowiązania przez pozwaną i szkodą. Sąd Okręgowy dostrzegł, że z materiału dowodowego istotnie wynika, że wydanie frontu robót przez pozwaną nastąpiło później niż określono to w umowie, zdaniem Sądu Okręgowego pozwana przedstawiła jednak przyczyny tego stanu rzeczy w piśmie z 18 kwietnia 2012 r. wyjaśniając, że mimo zapewnień T. P. brygady tynkarskie nie stawiły się na budowie, co miało wpływ na kolejność innych prac budowlanych, w związku z opóźnieniem po stronie powoda jego wspólnika spółka (...) postanowiła bowiem najpierw wykonać posadzki, a następnie prace tynkarskie. Opóźnienie na wstępie wykonywania prac nastąpiło więc z przyczyn leżących po stronie przedsiębiorstwa powoda.

Sąd Okręgowy nadto zauważył, że w odniesieniu do wysokości ewentualnej szkody, szacowanej przez powoda na 70.000 zł, powód nie przedstawił żadnych twierdzeń ani nie powołał żadnych dowodów. Nie wiadomo co powód rozumie przez utracone wynagrodzenie, czy jest to utracony zysk przedsiębiorstwa powoda, a jeżeli tak, to w jaki sposób (w oparciu o jakie dane rachunkowe) powód wyliczył tą kwotę. Wobec braku jakichkolwiek twierdzeń w tym zakresie dalsze rozważania nad tym roszczeniem są bezprzedmiotowe.

Roszczenie powoda o zapłatę kwoty 70.000 zł Sąd Okręgowy uznał zatem za nieuzasadnione z uwagi na brak twierdzeń i dowodów potwierdzających szkodę po stronie powoda tak co do zasady, jak i co do wysokości, jak również z uwagi skutecznie podniesiony zarzut przedawnienia, co omówiono we wcześniejszej części rozważań.

Podsumowując tą część rozważań Sąd Okręgowy wskazał, że roszczenie powoda okazało się zasadne jedynie w zakresie:

-

części należności z faktury nr (...), tj. co do połowy kwoty, wobec której pozwana nieskutecznie powołuje się na „uregulowanie potrąceniem", tj. co do kwoty 5.793,86 zł z odsetkami od 31 lipca 2012 r.

-

części należności z faktury nr (...), tj. co do połowy kwoty wobec której pozwana nieskutecznie powołuje się na „uregulowanie potrąceniem" wierzytelności z tytułu kary umownej, tj. 13.587,55 zł z odsetkami od 7 września 2012 r.

Łącznie na rzecz powoda podlegała zasądzeniu suma tych kwot, tj. 19.381,41 zł. W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu.

Koszty procesu rozliczono stosunkowo, mając na uwadze zasadę odpowiedzialności za wynik sprawy (art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 99 i art. 100 k.p.c.).

Na zakończenie Sąd Okręgowy wyjaśnił, że stan faktyczny sprawy ustalony został w oparciu o dowody z dokumentów złożone przez obie strony, przy czym dokumentami są również wydruki korespondencji elektronicznej oraz dokumenty zapisane na nośniku informacji w postaci płyty załączonej przez powoda do pozwu. Dokumenty te zostały przez Sąd ocenione jako dowody wiarygodne, nie było bowiem podstaw do kwestionowania ich autentyczności.

Postanowieniem z 15 lutego 2021 r. na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. pominięto powołane przez stronę dowody z zeznań świadków, z opinii biegłego oraz z przesłuchania stron. W ocenie Sadu Okręgowego zostały bowiem one powołane dla wykazania faktów albo niespornych, albo nieistotnych dla rozstrzygnięcia sprawy bądź też udowodnionych dokumentami.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że w pozwie powód powołał dowód z zeznań świadków i stron w celu ustalenia: treści stosunku zobowiązaniowego między stronami [fakt ten został wykazany za pomocą pisemnej umowy], faktów stanowiących przeszkodę w terminowym wykonaniu prac przez wykonawcę i zakresu prac, których wykonawca nie mógł wykonać [fakty te zostały wykazane dokumentami obrazującymi przyczyny rozpoczęcia przez powoda i jego wspólnika prac z opóźnieniem, a następnie - po rozpoczęciu robót - dokumentami w postaci korespondencji obu stron, przy czym kluczowe znaczenie miało to, że wspólnik powoda T. P. przyznawał w tej korespondencji, że przyczyną opóźnień jest niezdyscyplinowanie jego własnych brygad tynkarskich, które powinny być w całości wymienione], faktu utracenia przez pozwaną materiałów dostarczonych przez wykonawcę [teza ta dotyczy -jak należy domniemywać mając na uwadze późniejsze stanowisko powoda oraz stanowisko wyrażone w wezwaniu do próby ugodowej - utracenia przez pozwaną 9000 kg należącego do powoda i jego wspólnika materiału tynkarskiego, pozwana nie przeczyła jednak faktowi utraty tego materiału, linia obrony pozwanej opierała się bowiem o § 6 pkt 6 umowy, ponadto powód nie przedstawił żadnych twierdzeń dla wykazania poniesionej z tego tytułu szkody, jak również jego roszczenie w całości okazało się przedawnione - w tej sytuacji nie było potrzeby przesłuchiwania świadków w celu wykazania faktu utracenia przez pozwaną materiałów tynkarskich, ich przesłuchanie nie przyczyniłoby się do wyjaśnienia żadnych nowych faktów, a jedynie zmierzałoby do przedłużenia postępowania].

Odnośnie dowodu z opinii biegłego Sąd Okręgowy wskazał, że powód powołał dowód z opinii biegłego z zakresu budownictwa w celu ustalenia zakresu wykonanych przez wykonawcę prac i wysokości należnego wykonawcy wynagrodzeni. Sąd Okręgowy zauważył zatem, że zakres prac wykonanych przez spółkę cywilną powoda był niesporny w odniesieniu do trzech faktur będących podstawą trzech pierwszych żądań pozwu, sporny pozostawał natomiast zakres prac co do których powód nie wystawił faktur VAT - roszczenie o zapłatę nie objętego fakturami wynagrodzenia powód sformułował w pkt 6 i 7 pozwu, zostało ono jednak oddalone z uwagi na brak wymagalności spowodowany niewystawieniem faktur VAT (§ 4 ust. 3 i § 4 ust. 13 umowy), a także z uwagi na to, że na obecnym etapie sprawy - wobec dokończenia tynkowania przez innego wykonawcę i wobec upływu wielu lat od wykonywania tych prac realizowanych w 2012 r., przy braku jakiejkolwiek dokumentacji w postaci inwentaryzacji robót sporządzonej w momencie odstąpienia od umowy - nie jest możliwe przedstawienie biegłemu jakiegokolwiek materiału badawczego będącego podstawą do wydania opinii w oczekiwanym przez powoda zakresie. Sąd Okręgowy dodatkowo zauważył, że powód mógł zabezpieczyć swoje interesy procesowe składając po odstąpieniu przez pozwaną od umowy wniosek o zabezpieczenie dowodu przed wszczęciem postępowania poprzez przeprowadzenie dowodu z oględzin z udziałem biegłego sądowego, czego powód zaniedbał; wobec tego zaniedbania na obecnym etapie sprawy ze względu na brak materiału źródłowego nie jest możliwe zlecenie biegłemu, ażeby ustalił zakres prac tynkarskich przerwanych przez powoda w toku ich wykonywania. Nadto Sąd Okręgowy wziął pod uwagę, że powód powołał dowód z opinii biegłego z zakresu budownictwa w celu ustalenia utraconego świadczenia w związku z niemożnością dokończenia prac pierwotnie umówionych [teza ta dotyczy - jak należy domniemywać mając na uwadze późniejsze stanowisko powoda oraz stanowisko wyrażone w wezwaniu do próby ugodowej -roszczenia o zapłatę 70.000 zł. Sąd Okręgowy zauważył zatem, że twierdzenia powoda dotyczące tego świadczenia są jednak tak dalece enigmatyczne, że nie jest jasne czy powód dochodzi utraconego zysku spowodowanego opóźnieniem prac bądź też ich przerwaniem - wówczas powód winien powołać biegłego z zakresu ekonomiki przedsiębiorstw i przedstawić swoje księgi rachunkowe w celu przedstawienia biegłemu materiału badawczego, czego powód nie uczynił; co więcej żadne roszczenie odszkodowawcze związane z przerwaniem prac, to jest odstąpieniem od umowy przez pozwaną powodowi nie przysługuje z uwagi na to, że pozwana zasadnie odstąpiła od umowy; podsumowując: powołanie biegłego z dziedziny budownictwa w celu ustalenia „wartości utraconego świadczenia" jest na obecnym etapie sprawy niemożliwe z uwagi na brak dokumentacji źródłowej od powoda, jak też z uwagi na brak jego twierdzeń konkretyzujących to roszczenie. Sąd Okręgowy dodatkowo wyjaśnił, że w piśmie procesowym ze 29 czerwca 2020 r. powód złożył nowy wniosek w zakresie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa w celu wykazania przyczyn opóźnienia w wykonaniu powierzonych spółce cywilnej powoda prac oraz zakresu opóźnienia wynikającego z poszczególnych przyczyn. Sąd Okręgowy zauważył zatem, że wskazywana przez powoda teza dowodowa nie obejmuje faktów, których ustalenie wymaga wiadomości specjalnych; co więcej twierdzenia powoda dotyczące przyczyn opóźnienia sprowadzają się do nieprzekazania spółce cywilnej powoda na początku realizacji umowy frontu robót - fakty te zostały ustalone zgodnie z twierdzeniami powoda na podstawie dokumentów i nie wymagają wiedzy specjalnej będącej przesłanką dopuszczenia dowodu z opinii biegłego.

Dodatkowo Sąd Okręgowy wskazał (w odniesieniu do wszystkich wniosków dowodowych), że nie jest dopuszczalna sytuacja, w której strony powołują dowody ze świadków bądź przesłuchania stron w celu zastąpienia twierdzeń, których nie przedstawiły i których przedstawienie stanowi obowiązek powoda, a także obowiązek strony pozwanej w zakresie podstawy faktycznej podnoszonych przez nią zarzutów. Sąd Okręgowy podkreślił, że działał w niniejszej sprawie w poszanowaniu zasady dyspozycyjności i kontradyktoryjności, co nie pozwala na dopuszczenie dowodów w celu ustalenia faktów, które nie zostały przytoczone przez strony, tymczasem większość dowodów powoływanych przez powoda w istocie zmierzała do ustalenia właśnie takich faktów, których powód w ogóle nie przytoczył (tym samym pozwana nie miała możliwości wypowiedzenia się co do tych faktów, zaś Sąd nie miał możliwości oceny czy są one niesporne bądź istotne dla rozstrzygnięcia). Zdaniem Sądu Okręgowego przeprowadzenie dowodów w celu wyręczenia powoda w przedstawieniu tych faktów jest niedopuszczalne w kontekście przepisów regulujących zasady rządzące procesem cywilnym, w szczególności postępowaniem dowodowym.

Ponadto Sąd Okręgowy wyjaśnił, że z doświadczenia procesowego wynika, że przeprowadzenie dowodów z zeznań świadków i przesłuchania stron w celu ustalenia faktów, które miały miejsce w 2012 r., nie przyczyniłoby się do rozstrzygnięcia sprawy z uwagi na to, że przesłuchiwanie świadków i stron na temat faktów obrazujących szczegółowo przebieg procesu budowlanego (z uwzględnieniem zakresu wykonanych robót przez podwykonawcę w dniu odstąpienia) nie prowadzi w procesach cywilnych do ustalenia tych faktów, żaden świadek w oparciu o swoją pamięć nie jest bowiem w stanie złożyć zeznań w celu określenia zakresu wykonanych robót budowlanych w określonych jednostkach miary (np. w m 2 w odniesieniu do powierzchni wykonanych tynków), zwłaszcza jeżeli zdarzenia te miały miejsce w odległej przeszłości. W tej sytuacji przeprowadzenie wnioskowanych przez strony dowodów przyczyniłoby się do nieuzasadnionego przedłużenia procesu oraz zwiększenia jego kosztów.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód A. W. zaskarżając go w części tj. w zakresie punktu II co do kwoty 154.719,41 zł, co do której powództwo zostało oddalone oraz w zakresie punktów III do V tj. w zakresie rozstrzygnięć o kosztach, zarzucając;

1) naruszenie przepisów postępowania - art. 227 k.p.c. oraz art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. na skutek pominięcia dowodów z zeznań świadków wskazanych w pozwie oraz z opinii biegłego sądowego, pomimo iż okoliczności, do wykazania których zmierzały ww. dowody nie zostały udowodnione w dotychczasowym postępowaniu i miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy tj. dotyczyły okoliczności takich jak ustalenie:

- zakresu wykonanych przez wykonawcę prac, okoliczności stanowiących przeszkodę w terminowym wykonaniu prac przez wykonawcę, zakresu prac, których wykonawca nie mógł wykonać (dowody z przesłuchania świadków M. C., M. S., L. S..M. F., T. B., G. K., Z. K., T. P.);

- zakresu wykonanych przez wykonawcę prac, wysokości należnego wykonawcy wynagrodzenia oraz utraconego świadczenia w związku z niemożnością dokończenia prac pierwotnie umówionych, przyczyn opóźnienia w wykonaniu powierzonych spółce cywilnej powoda prac oraz zakresu opóźnienia wynikającego z poszczególnych przyczyn (dowód z opinii biegłego);

2)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia polegający na niezasadnym ustaleniu (niezgodnie z rzeczywistych stanem rzeczy), iż złożona do akt sprawy umowa cesji pomiędzy powodem a jego byłym wspólnikiem T. P. została zawarta w okresie między 20 września 2019 r. i 11 października 2019 r., podczas gdy z treści przedłożonego do akt sprawy dokumentu cesji wynika jednoznacznie, iż datą jej sporządzenia był dzień 23 kwietnia 2015r., którego to faktu Sąd Okręgowy w Szczecinie nie ustalił wbrew rzeczywistemu stanowi rzeczy, które to błędy w ustaleniach faktycznych miały istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy;

3)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia polegający na niezasadnym ustaleniu, iż odstąpienie pozwanego od łączącej strony umowy nastąpiło z przyczyn leżących po stronie powoda i jego wspólnika T. P., podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału nie wynika, iż wskazane przez pozwanego przyczyny odstąpienia od umowy istniały, lecz co najwyżej były podnoszone przez pozwanego w prowadzonej z powodem korespondencji, nie zostały jednak udowodnione przy wykorzystaniu właściwego środka dowodowego (tj. dowodu z opinii biegłego sądowego), który to błąd miał istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, bowiem Sąd Okręgowy w Szczecinie nie ustalił, wbrew rzeczywistemu stanowi rzeczy, że wskazane przez pozwanego w oświadczeniu o odstąpieniu od umowy z dnia 24 sierpnia 2012r. przyczyny nie istniały, zaś powód i jego wspólnik T. P. nie pozostawali w stanie opóźnienia tak dalece, że nie było prawdopodobne, aby ukończyli prace w terminie umówionym;

4)  naruszenie prawa materialnego - art. 123 § 1 pkt 1) k.c. oraz art. 117 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 509 § 1 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie, wyrażające się w uznaniu, iż dochodzone pozwem roszczenia uległy przedawnieniu co do połowy ich wysokości a powód nie miał prawa do ich dochodzenia w pełnej wysokości, pomimo iż nabył dochodzone w niniejszej sprawie wierzytelności od wierzyciela pierwotnego T. P. w dniu 23 kwietnia 2015r. w całości, w związku z czym posiadał legitymację do dochodzenia całości wierzytelności przysługującej rozwiązanej spółce cywilnej wobec pozwanego, zaś wierzytelności te nie uległy przedawnieniu;

5)  naruszenie prawa materialnego - art. 647 k.c. poprzez jego niezastosowanie i w konsekwencji oddalenie powództwa o zapłatę wynagrodzenia za prace, które powód wykonał, ale które nie zostały zafakturowane w związku z uznaniem, iż niewystawienie faktur za wykonane prace sprawia, iż roszczenie o zapłatę wynagrodzenia nie staje się wymagalne, podczas gdy treść art. 647 k.c. stanowi wyraźnie, iż wykonawca robót budowlanych nabywa prawo do wynagrodzenia za wykonanie prac, nie zaś dodatkowo za ich zafakturowanie;

6)  naruszenie prawa materialnego - art. 483 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sprawie i w konsekwencji oddalenie roszczenia o zasądzenie kary umownej w wysokości 27.175,12 zł pomimo, iż odstąpienie pozwanego od umowy nastąpiło z przyczyn, które nie istniały (opóźnienie leżące po stronie powoda, opóźnienie w wykonaniu prac tak dalekie, że nie było prawdopodobne, że prace zostaną zakończone w terminie umówionym), w związku z czym uznać należało, iż odstąpienie nastąpiło w istocie z przyczyn za które wykonawca nie odpowiadał.

Wskazując na te uchybienia powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie, ponad kwoty wskazane w pkt I wyroku, kwoty 154.719,41 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie w transakcjach handlowych: od kwoty 5.793,86 zł od dnia 31 lipca 2012r. do dnia zapłaty, od kwoty 13.587,55 zł od dnia 07 września 2012r. do dnia zapłaty, od kwoty 27.175,12 zł od dnia 25 sierpnia 2012r. do dnia zapłaty, od kwoty 16.123,00 zł od dnia 02 stycznia 2013r. do dnia zapłaty, od kwoty 22.040,00 zł od dnia 02 stycznia 2013r. do dnia zapłaty, od kwoty 70.000,00 zł od dnia 27 listopada 2015r. do dnia zapłaty. Ewentualnie domagał się uchylenia wyroku Sądu I instancji i przekazania sprawy w zaskarżonym zakresie do ponownego rozpoznania. Wniósł nadto o zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów postepowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja okazała się bezzasadna.

Sąd Apelacyjny rozpoznał sprawę na posiedzeniu niejawnym. Żadna ze stron nie złożyła wiążącego wniosku o przeprowadzenie rozprawy z art. 374 k.p.c., natomiast w ocenie Sądu w sprawie nie ujawniły się żadne okoliczności, które przemawiałyby za koniecznością jej wyznaczenia. Nadto, zgodnie z obowiązującym od dnia 2 lipca 2021 r. art. 15zzs1 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem (...)19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, w brzmieniu ustalonym ustawą z dnia 28 maja 2021 r. o zmianie ustawy – kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2021.1090), w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu (...)19 oraz w ciągu roku od odwołania ostatniego z nich, w sprawach rozpoznawanych według przepisów kodeksu postępowania cywilnego w pierwszej i drugiej instancji sąd rozpoznaje sprawy w składzie jednego sędziego. Zasada ta, zgodnie z art. 6 powołanej ustawy z dnia 28 maja 2021 r. znajduje zastosowanie do wszystkich spraw wszczętych i niezakończonych przed dniem jej wejścia w życie. Taki stan prawny, zważywszy na datę wydania niniejszego orzeczenia, uzasadniał rozpoznanie przedmiotowej sprawy w składzie jednego sędziego.

Tytułem uwagi ogólnej, uwzględniającej treść przepisu art. 387 § 2 1 pkt 1 i 2 k.p.c., Sąd odwoławczy wskazuje na wstępie, że w całości podziela - bez potrzeby powtarzania - dokonane przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne, poprzedzone niewadliwą, spełniającą kryteria przewidziane w art. 233 § 1 k.p.c., oceną zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a także przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wykładnię istotnych dla rozstrzygnięcia przepisów prawa tak materialnego, jak i procesowego oraz ich subsumcję do ustalonego stanu faktycznego. Do skutecznego podważenia tych ustaleń oraz ocen nie mogła prowadzić treść zgłoszonych w apelacji zarzutów, których weryfikacja samoistnie wyznaczała kierunek rozstrzygnięcia sprawy przez Sąd II instancji, istotnie – co należy podkreślić – w zakresie aktualnie dochodzonych roszczeń, ograniczonej przez samego skarżącego.

Analizę zarzutów skarżącego rozpocząć należy od kwestii dotyczących podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Jak wynika z apelacji, powód ograniczył w tym zakresie zarzuty wyłącznie do dwóch zagadnień. Po pierwsze zakwestionował on kompletność materiału procesowego zarzucając Sądowi I instancji nieprawidłowe pominięcie dowodu z przesłuchania w świadków wskazanych w pozwie oraz z opinii biegłego sądowego Po drugie zaś wskazywał na dokonanie wadliwych ustaleń faktycznych w zakresie przyczyn odstąpienia przez pozwaną od umowy oraz daty zawarcia umowy przelewu wierzytelności pomiędzy powodem a T. P..

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutu naruszenia art. 227 k.p.c. art. 227 k.p.c. oraz art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. dotyczącego niekompletności postępowania dowodowego na skutek pominięcia dowodów z zeznań świadków wskazanych w pozwie oraz z opinii biegłego sądowego wskazać należy, że zarzut ten okazał się bezzasadny z przyczyn formalnych, bez potrzeby jego merytorycznego badania.

Skarżący całkowicie pominął bowiem, że poddanie ocenie sądu odwoławczego postanowienia Sądu Okręgowego oddalającego ww. wnioski dowodowe wymagało zaskarżenia tego orzeczenia w trybie art. 380 k.p.c., w ramach apelacji. Jak słusznie wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia z dnia 25 października 2017 r., II PZ 23/17, warunkiem koniecznym przeprowadzenia oceny niezaskarżalnego postanowienia na podstawie art. 380 k.p.c., jest zamieszczenie w środku zaskarżenia wniosku w tym przedmiocie. Jeżeli w sprawie występuje zawodowy pełnomocnik, wniosek powinien być sformułowany jednoznacznie, gdyż nie ma podstaw do przypisywania pismom wnoszonym przez takiego pełnomocnika treści wprost w tych pismach niewyrażonych. W braku takiego wniosku przeprowadzenie kontroli nie jest dopuszczalne. Pogląd powyższy urzeczywistnia pogląd – jednolicie prezentowany na tle art.. 378 § 1 k.p.c. - o związaniu sądu odwoławczego zarzutami naruszenia prawa procesowego (tak Sąd Najwyższy m.in. w uchwale z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07). Skoro zatem nie został zgłoszony przez powoda, powiązany z zarzutem nieprzeprowadzenia tych dowodów, wniosek o poddanie decyzji procesowej Sądu I instancji w tym przedmiocie kontroli instancyjnej, to tym samym kwestia ta co do zasady nie mogła podlegać badaniu w ramach procedury odwoławczej.

Kontynuując wywód Sąd Apelacyjny wskazuje, że skoro wnioski dowodowe powoda w tym przedmiocie zostały oddalone, a zatem w znaczeniu procesowym na etapie postępowania odwoławczego wnioski te zostały już rozpoznane, to całkowicie niezrozumiały był brak ich ponowienia w apelacji. Bez tego brak było bowiem wniosków dowodowych, które w ogóle mogłyby podlegać ocenie sądu odwoławczego z punktu widzenia ewentualnej potrzeby uzupełnienia postępowania dowodowego w tym przedmiocie. Skoro zaś, jak wynika w apelacji, to właśnie w treści tych dowodów powód zasadniczo upatrywał podstaw do uznania aktualnie dochodzonych roszczeń (oprócz wierzytelności uznanych przez Sąd Okręgowy za przedawnione, a objętych ww. umową cesji) za uzasadnione, brak takich wniosków (abstrahując od ich merytorycznej zasadności o czym niżej) – przy nie istnieniu jakichkolwiek przesłanek do przeprowadzenia tych dowodów z urzędu (art. 232 zd. 2 k.p.c.) - samoistnie dyskwalifikował skuteczność wniesionego środka odwoławczego w tej części.

Niezależnie od wskazanych wyżej względów formalnych, zarzut dotyczący uchybień w gromadzeniu przez Sąd I instancji dowodów nie mógł być uwzględniony także z przyczyn merytorycznych.

Sąd Okręgowy trafnie wskazał w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że tezy dowodowe, na które powód złożył wnioski o przeprowadzenie dowodu z przesłuchania świadków, jak też z opinii biegłego, bądź to nie zostały przez powoda sformułowane w jego pismach procesowych w ogóle, bądź to zostały zgłoszone w sposób nieprawidłowy. W istocie rzeczy dowody te miały zostać przeprowadzone nie na okoliczność wykazania prawdziwości twierdzeń powoda o określonym fakcie, jak tego wymaga bezwzględnie obowiązujący przepis art. 227 k.p.c., lecz w celu ujawnienia faktów, które stanowić mogłyby dopiero w dalszej kolejności podstawę formułowania twierdzeń faktycznych o tych faktach, co jest oczywiście niedopuszczalne. W tym miejscu podkreślić należy, że zgodnie z art. 278 § 1 k.p.c. dowód z opinii biegłego, tym różni się od innych dowodów, że jego celem nie jest w zasadzie ustalanie faktów mających znaczenie w sprawie, lecz udzielenie sądowi wyjaśnień w kwestiach wymagających wiadomości specjalnych. Do dokonywania wszelkich ustaleń w procesie powołany jest sąd, a nie biegły. Innymi słowy, Sąd może i powinien przy tym korzystać z pomocy biegłego w zakresie wymagającym wiadomości specjalnych, lecz biegły nie może wyręczać sądu w dokonywaniu ustaleń, a zwłaszcza dokonywać ocen prawnych do czego nie jest powołany ani uprawniony (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 1970 r., II PR 18/69).

W ślad za Sądem I instancji zaakcentować zatem należy, że powód nie zaoferował żadnych dowodów pozwalających na udzielenie przez biegłego odpowiedzi na pytania dotyczące zakresu wykonanych przez powoda prac, czy wysokości należnego za nie wynagrodzenia. Odnośnie zaś ewentualnych przyczyn opóźnienia w wykonaniu przez powoda prac zauważyć trzeba, że biegły nie jest od określania przyczyn ewentualnego opóźnienia, gdyż są to fakty niewymagające wiedzy specjalnej. Biegły co najwyżej mógłby ocenić kogo te przyczyny obciążają. Jak słusznie już przy tym zauważył Sąd Okręgowy z zaoferowanego przez strony materiału dowodowego wynikało jednoznacznie, że przyczyny opóźnienia w realiach niniejszej sprawy leżały po stronie wykonawcy – powoda i jego wspólnika.

Ponownie wskazać w tym miejscu trzeba, że biegły nie może zastępować stron w przedstawianiu istotnych dla sprawy twierdzeń faktycznych, gromadzeniu materiału faktycznego czy w poszukiwaniu dowodów. Opinia biegłego ma na celu ułatwienie sądowi należytej oceny już zebranego w sprawie materiału wtedy, gdy potrzebne są do tego wiadomości specjalne. Nie może ona natomiast sama być źródłem materiału faktycznego sprawy ani tym bardziej stanowić podstawy ustalenia okoliczności będących przedmiotem oceny biegłego. To strony powinny wykazywać fakty, z których wywodzą skutki prawne, a zadaniem biegłego jest naświetlenie wyjaśnianych okoliczności z punktu widzenia wiadomości specjalnych przy uwzględnieniu zebranego w toku procesu i udostępnionego materiału dowodowego (por. wyrok SN z dnia 11 marca 2020 r. I CSK 688/18, wyrok SN z dnia 21 marca 2019 r., II CSK 62/18). W wyroku z dnia 29 marca 2019 r. wydanym w sprawie I PK 86/18 Sąd Najwyższy stwierdził, że „ Dowód z opinii biegłego nie służy uzupełnianiu twierdzeń strony o faktach czy nawet do czynienia ustaleń w zakresie faktów możliwych do stwierdzenia na podstawie innych środków dowodowych. Dowód ten może być wykorzystany do weryfikowania wymagających wiedzy specjalnej powiązań między ustalonymi faktami albo do wyprowadzenia z tych faktów wniosków, których sformułowanie wymaga wiedzy specjalistycznej.”.

Za bezzasadny i to w stopniu oczywistym, uznać również należało zarzut błędu w ustaleniach faktycznych mającego polegać po pierwsze na niezasadnym ustaleniu (niezgodnie z rzeczywistych stanem rzeczy), iż złożona do akt sprawy umowa cesji pomiędzy powodem a jego byłym wspólnikiem T. P. została zawarta w okresie między 20 września 2019 r. i 11 października 2019 r. oraz, po drugie, na wadliwym przyjęciu, że odstąpienie pozwanego od łączącej strony umowy nastąpiło z przyczyn leżących po stronie powoda i jego wspólnika T. P..

Wyjaśnić należy wstępnie w tym kontekście, że ustalenia faktyczne (tworzące podstawę faktyczną rozstrzygnięcia) stanowią efekt procesu rekonstrukcji faktów opartego o normatywie określone zasady ich przytaczania a następnie dowodzenia. Dowodzenie faktów także poddane jest regułom (normom) prawa procesowego. Fakty przyjęte za podstawę rozstrzygnięcia stanowią więc wynik procesowej weryfikacji twierdzeń stron co do okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia, ewentualnie uzupełnianych o fakty znane powszechnie i fakty znane sądowi z urzędu (art. 228 k.p.c.). Weryfikacja twierdzeń stron następuje w oparciu o przepisy prawa procesowego. Fakty przytaczane przez strony zasadniczo wymagają dowodu i na stronach (zgodnie z art. 232 k.p.c.) spoczywa ciężar przytoczenia faktów oraz dowodów. Bez przeprowadzenia postępowania dowodowego Sąd może czynić ustalenia faktyczne jedynie co do faktów przyznanych przez stronę przeciwną (w sposób wyraźny – art. 229 k.p.c. lub w sposób dorozumiany - art. 230 k.p.c.), faktów objętych domniemaniami faktycznymi (art. 231 k.p.c.) lub prawnymi (art. 234 k.p.c.).

Ocena przeprowadzonych w sprawie dowodów i uznanie ich wiarygodności oraz mocy dowodowej odbywa się zaś na podstawie kompetencji określonych w art. 233 k.p.c. W wyniku tej oceny Sąd uznaje określone fakty za udowodnione (czyni je podstawą rozstrzygnięcia) lub uznając za niewykazane pomija przy rozstrzyganiu.

Formułując zatem zarzut „błędu w ustaleniach faktycznych” strona skarżąca winna wykazać, które z przytoczonych reguł procesowoprawnych Sąd I instancji naruszył, uznając za udowodnione (względnie bezsporne lub z innych przyczyn nie wymagające dowodu) fakty kwestionowane w apelacji. Jak wyjaśniono wyżej, Sąd odwoławczy (co do zasady) związany jest bowiem zarzutami naruszenia prawa procesowego (por. np. mająca moc zasady prawnej uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 31 stycznia 2008 III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55).

Twierdzenie o błędzie w ustaleniach faktycznych powinno być więc odnoszone (zwłaszcza w przypadku apelacji redagowanej przez zawodowego pełnomocnika, tak jak to ma miejsce w analizowanym przypadku) do konkretnej normy prawa procesowego, która miała być wadliwie przez Sąd zastosowana. Brak odniesienia argumentacji do właściwych przepisów powoduje, że zarzuty apelacyjne jedynie pozostają polemiką z ustaleniami Sądu I instancji polegającą (jak w niniejszej sprawie) na ponownej prezentacji własnego stanowiska strony co do przebiegu zdarzeń i mogą być traktowane jedynie jako swoisty apel o dokonanie przez Sąd odwoławczy własnej oceny materiału procesowego stosownie do kompetencji określonej w art. 382 k.c.

W realiach niniejszej sprawy skarżąca nie odnosi swoich twierdzeń o „błędnych ustaleniach” do norm, które Sąd miałby naruszyć w procesie ustalania podstawy faktycznej. Nie wskazano też w uzasadnieniu apelacji na takie mankamenty oceny dowodów dokonanej przez Sąd Okręgowy, które mogłyby świadczyć o naruszeniu wzorca oceny określonego w art. 233 §1 k.p.c.

Zgodnie z tym przepisem sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Taka ocena, dokonywana jest na podstawie przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego doświadczenia życiowego, a nadto winna uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i - ważąc ich moc oraz wiarygodność - odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Swobodna ocena dowodów rozumiana jak wyżej jest kompetencją sądu orzekającego - stąd kontrola prawidłowości tej oceny dokonywana przez sąd odwoławczy odnosi się do wzorca oceny wypracowanego w nauce i orzecznictwie w wyniku wykładni normy art. 233 k.p.c.

W tym miejscu dodatkowo wskazać należy, że wynikająca z art. 233 § 1 k.p.c. swoboda w ocenie wiarygodności i mocy dowodów polega na dokonywaniu tej oceny według własnego przekonania powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się z dowodami. Sąd porównuje wnioski wynikające z poszczególnych dowodów przy uwzględnieniu zasad logiki i doświadczenia życiowego i w efekcie ocena ich wiarygodność. Jeżeli więc z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów musi być uznana za prawidłową, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego (np. po uznaniu innych z wykluczających się dowodów za wiarygodne), dawały się wyprowadzić wnioski odmienne.

Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza więc stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. np. wyroki SN z dnia: 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99; 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99).

Skarżący nie przedstawia w uzasadnieniu apelacji argumentów, odnoszących się do opisanego wzorca oceny materiału procesowego. Nie zaprezentowano wywodu, o którym mowa wyżej, poprzestając na formułowaniu niepopartych argumentami wskazującymi na naruszenie art. 233 §1 k.p.c. krytycznych wniosków co do poszczególnych motywów rozstrzygnięcia sprawy przez Sąd. W rozważanej sprawie skarżący przede wszystkim nie wskazał w ogóle, oceny których dowodów zarzut dotyczy. Nie uczynił tego ani w części apelacji zawierającej określenie samych zarzutów, ani też w części zawierającej ich uzasadnienie. Już więc tylko z tego powodu stanowisko skarżącego nie poddaje się jakiejkolwiek merytorycznej weryfikacji. Co równie istotne w apelacji nie została sformułowana jakakolwiek argumentacja dotycząca wadliwości dokonanej oceny dowodów. Powód nie wskazał, które z powyższych zasad rządzących tą oceną zostały naruszone, w czym wyrażają się, czy na czym polegają uchybienia Sądu, w czym ma się wyrażać niezgodność dokonanej oceny czy to z zasadami doświadczenia życiowego, czy to z zasadami logicznego rozumowania. Zatem i z tej racji zarzuty dotyczące błędnych ustaleń nie mogą być uznane za uzasadnione

Zdaniem Sądu Apelacyjnego ocena dokonana przez Sąd I instancji odpowiada przy tym wszystkim wskazanym wyżej kryteriom. W świetle materiału dowodowego, który został zaoferowany na potrzeby tego postępowania, w kontekście przesłanek uzasadniających zasadność roszczenia powoda nie budziło żadnych wątpliwości Sądu Apelacyjnego, że Sąd Okręgowy w aspekcie istotnym dla rozstrzygnięcia sprawy dokonał wszechstronnej analizy zgromadzonego materiału dowodowego, a dalej z ustalonych faktów wysnuł prawidłowe wnioski. Starannie zebrał oraz nadzwyczaj szczegółowo rozważył ujawnione dowody, mające znaczenie dla jej rozstrzygnięcia, przy tym ocenił je w sposób nie naruszający swobodnej oceny dowodów, uwzględniając w ramach tej oceny zasady logiki oraz wskazania doświadczenia życiowego. Nie sposób podważać adekwatności dokonanych przez sąd ustaleń do treści przeprowadzonych dowodów, a w każdym razie powód nie zdołał podważyć wiarygodności materiału dowodowego, który stał się podstawą ustaleń Sądu Okręgowego. Poczynione na jego podstawie ustalenia faktyczne wprost odpowiadają treści poszczególnych dowodów. Z wywodu Sądu Okręgowego wynika również, że odniósł się do wszystkich twierdzeń strony powodowej, prezentowanych w toku całego postępowania przed Sądem pierwszej instancji.

Dla porządku odnosząc się do zarzutów apelacyjnych wskazać należy, że w ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, iż do cesji połowy ewentualnej należności, której domagał się powód, nie mogło dojść w innym okresie, niż pomiędzy 20 września 2019 r. i 11 października 2019 r. Twierdzenie powoda, że do przedmiotowej cesji doszło w dniu 23 kwietnia 2015 r., oparte wyłącznie na odwołaniu się do widniejącej na tym dokumencie daty jego rzekomego sporządzenia, jest niewiarygodne w świetle pozostałego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. W szczególności dostrzec należało, że w dniu 7 maja 2015 r. (a zatem już po dokonaniu rzekomej cesji) powód wraz ze swoim byłym wspólnikiem złożyli przeciwko pozwanej wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, stwierdzając w nim, że kwota 202.645,00 zł należy im się wspólnie. W ocenie Sądu Apelacyjnego gdyby faktycznie były wspólnik powoda scedował swój udział we wierzytelności na powoda 23 kwietnia 2015 r., to brak byłoby podstaw do formułowania wezwania do zapłaty wspólnie przez powoda i jego wspólnika.

Co więcej jeszcze w dniu 29 lipca 2019 r. były wspólnik powoda złożył pismo procesowe, stwierdzając w nim, że kwota 202.645,00 zł należy się jemu i powodowi wspólnie. Również sam powód w piśmie procesowym z dnia 20 września 2019 r. wyraźnie stwierdził, że „wspólnicy nie dokonali podziału majątku wspólnego, jednakże powód A. W. uprawniony jest do dochodzenia zapłaty co najmniej połowy wierzytelności, która przysługiwała rozwiązanej spółce cywilnej".

Sąd Apelacyjny nadto dostrzegł, że powód złożył omawiany dokument cesji dopiero z pismem procesowym z dnia 11 października 2019 r., wobec tego wnioskowanie, że została ona zawarta w okresie pomiędzy 20 września 2019 r. i 11 października 2019 r., jest w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego uzasadnione.

Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się również wadliwości ustalenia Sądu Okręgowego, że odstąpienie pozwanego od łączącej strony umowy nastąpiło z przyczyn leżących po stronie powoda i jego wspólnika T. P..

Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że Sąd Okręgowy ustalając, że odstąpienie pozwanego od łączącej strony umowy nastąpiło z przyczyn leżących po stronie powoda i jego wspólnika wziął pod uwagę, że zebrany w sprawie materiał dowodowy w postaci korespondencji stron, a w szczególności - wydruki maili byłego wspólnika powoda, wskazuje jednoznacznie na to, że spółka cywilna, której powód był wspólnikiem, miała wówczas szereg problemów o charakterze kadrowym, organizacyjnym i finansowym. Sąd Apelacyjny podziela w tym zakresie nadzwyczaj szczegółowe i komplementarne stanowisko Sądu Okręgowego, a wobec tego powtarzanie tych samych lub bardzo zbliżonych co do treści argumentów, uznać należało za oczywiście niecelowe.

Sąd Apelacyjny wziął przy tym pod uwagę, że - jak wynika z uzasadnienia apelacji - powód zarzucił Sądowi Okręgowemu dokonanie ustaleń „w sposób fragmentaryczny taki, jaki wynikał z przedłożonych przez obie strony dokumentów”. Podkreślenia zatem w tym miejscu wymaga, że z tego „fragmentarycznego” jak podnosi powód materiału dowodowego wynikało jednoznacznie, że przyczyny opóźnienia, które stanowiły podstawę odstąpienia przez pozwanego od umowy leżały po stronie powoda i jego wspólnika. W tej sytuacji ustalenie, jak tego domaga się powód „pełnych okoliczności odstąpienia” było zbędne. Nie sposób przy tym, w kontekście przeprowadzonych w sprawie dowodów przyjąć, że jakiekolwiek rzeczywiste, a nie mające wyłącznie charakter postulatywny przyczyny odstąpienia od umowy obciążające pozwaną, rzeczywiście zaistniały. Teza o braku organizacji przez pozwaną przez wiele tygodni frontu robót to wyłącznie twierdzenie powoda, całkowicie pomijające stanowisko Sądu Okręgowego, w którym logicznie, odwołując się do przeprowadzonych dowodów wyjaśnił, że przesunięcie rozpoczęcia robót nastąpiło w związku z brakiem gotowości wykonawcy do rozpoczęcia prac. Podobnie ocenić należało supozycję apelacji, jakoby przedmiot umowy mógł zostać wykonany w terminie wynikającym z harmonogramu. Biorąc już tylko pod uwagę stan zaawansowania robót w dacie odstąpienia przez pozwaną od umowy w stosunku do wynagrodzenia umownego jest ona oczywiście sprzeczna z elementarnymi zasadami logiki i doświadczenia życiowego.

Co więcej Sąd Apelacyjny zauważa, że z treści apelacji wynika, że powód „fragmentaryczną” ocenę materiału dowodowego wiąże z pominięciem dowodu z opinii biegłego. Wskazuje bowiem w tym zakresie, że okoliczności dotyczące przyczyn opóźnienia nie zostały udowodnione przy wykorzystaniu właściwego środka dowodowego (tj. dowodu z opinii biegłego sądowego). Sąd Apelacyjny w tym kontekście ponownie wskazuje, że w realiach niniejszej sprawy, z uwagi na wadliwie sporządzoną apelację, brak było podstaw formalnych (co wyjaśniono we wcześniejszej części uzasadnienia) do weryfikacji prawidłowości decyzji Sądu Okręgowego w zakresie pominięcia wniosku dowodowego powoda o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. Dowód ten nie mógł również co do zasady służyć ustaleniu okoliczności faktycznych (vide: uwagi wyżej).

Przechodząc do oceny zarzutów dotyczących naruszenia przez Sąd Okręgowy prawa materialnego Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że powód w tym zakresie sformułował min. zarzut naruszenia prawa materialnego - art. 647 k.c. poprzez jego niezastosowanie i w konsekwencji oddalenie powództwa o zapłatę wynagrodzenia za prace, które powód wykonał, ale które nie zostały zafakturowane w związku z uznaniem, iż niewystawienie faktur za wykonane prace sprawia, iż roszczenie o zapłatę wynagrodzenia nie staje się wymagalne.

O ile zgodzić należy się z argumentacją powoda, że roszczenia cywilnoprawne powstają niezależnie od ich udokumentowania fakturą VAT, o tyle powód nie dostrzegł, że zgodnie z umową łączącą pozwaną i spółkę cywilną powoda, strony tego stosunku prawnego wyraźnie umówiły się, że podstawą zapłaty przez pozwaną wynagrodzenia spółki, powinny być protokoły odbioru i wystawione na ich podstawie faktury. Wynika to jednoznacznie z treści z § 4 ust. 13 umowy stron. Niespornym było, że w realiach niniejszej sprawy spółka cywilna powoda nie wystawiła i nie doręczyła pozwanej faktury VAT za roboty rzekomo wykonane i nierozliczone, wobec czego Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, że ewentualna należność z tego tytułu nigdy nie stała się wymagalna, a zatem nie zaktualizował się obowiązek spełnienia przez pozwaną tych świadczeń.

W tym miejscu wskazać należy, że roszczenia mogą uzyskać przymiot wymagalności w dniu oznaczonym przez ustawę lub przez czynność prawną, albo przez właściwość zobowiązania. W doktrynie określa się wymagalność jako stan, w którym wierzyciel ma prawną możliwość żądania zaspokojenia przysługującej mu wierzytelności. Jest to stan potencjalny, o charakterze obiektywnym, którego początek zbiega się z chwilą uaktywnienia się wierzytelności. W realiach niniejszej sprawy wymagalność roszczenia została powiązana w umowie stron z wystawieniem faktury VAT. Skoro takich faktur nie wystawiono uznać należało, że roszczenie powoda w tym zakresie jako niewymagalne, jest co najmniej przedwczesne.

Sąd Apelacyjny wskazuje dalej, że chybiona jest argumentacja powoda że § 4 pkt 13 umowy jest niezgodny z prawem z uwagi na jego sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. Uzasadniając ten zarzut powód wskazał, że na skutek rozwiązania spółki cywilnej nie będzie mógł już przedmiotowych faktur wystawić.

Wyjaśnić w tym kontekście należy, że zarzut nieważności umowy we wskazanym zakresie nie może być podnoszony z powołaniem się na okoliczności zaistniałe już po rozwiązaniu umowy (w realiach niniejszej sprawy rozwiązanie spółki cywilnej i rzekomej niemożności wystawienia faktury). Sankcją naruszenia przepisu art. 58 k.c. jest bezwzględna nieważność czynności prawnej. W jej wyniku czynność prawna nie wywołuje zamierzonych przez strony skutków prawnych. Jest nieważna od początku ( ab initio). Nieważność ta ma charakter pierwotny, a nie następczy. Następuje od chwili dokonania czynności ( ex tunc), z mocy prawa ( ipso iure). Ocena zaistnienia przesłanek nieważności czynności prawnej dokonywana jest zatem na dzień dokonania tej czynności (zawarcia umowy).

W realiach niniejszej sprawy brak jest podstaw do stwierdzenia nieważności umowy w zakresie jej § 4 pkt 13 z uwagi na niemożność wystawienia faktury. Na dzień zawarcia umowy możliwość taka po stronie powoda niewątpliwie występowała. Po zwarciu umowy powód działając wówczas wspólnie ze wspólnikiem w ramach spółki cywilnej wystawiał szereg faktur związanych z wykonywaniem prac na rzecz pozwanej na podstawie omawianej umowy.

Niezależnie od powyższego Sąd Apelacyjny dostrzegł, że powód w apelacji zupełnie pomija to, że do oddalenia powództwa w tej części doszło nie tylko z uwagi na brak wymagalności roszczeń, co do których nie zostały wystawione faktury, ale nadto Sąd Okręgowy wziął pod uwagę, że nie został zabezpieczony jakikolwiek materiał dowodowy pozwalający ustalić zakres prac, z którymi powód wiąże te roszczenia, a tym samym pozwalający ustalić wysokość ewentualnego należnego za nie wynagrodzenia. Powód w apelacji nie podniósł w tym zakresie żadnych zarzutów faktycznych, jak się wydaje wadliwie oczekując, że stosowne fakty zostaną ujawnione w wyniku przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego. Nieskuteczność tego rodzaju argumentacji omówiono wyżej.

Sąd Apelacyjny w tym miejscu jedynie dla porządku wskazuje zatem, że w pełni podziela argumentację Sądu Okręgowego, wedle której roszczenia powoda o zapłatę wynagrodzenia w zakresie którego nie wystawiono faktur VAT podlegałoby oddaleniu również z uwagi na niewykazanie zasadności dochodzonego w tym zakresie roszczenia.

Powód wskazywał, że roszczenie to dotyczyć miałoby prac polegających na gruntowaniu ścian i stropów o powierzchni 5800 m 2 oraz osadzeniu narożników na 60% powierzchni klatki nr 3 (są to więc prace przygotowawcze do tynkowania) oraz wykonania 701 m 2 prac tynkarskich. Wskazać jednak należy, że dla wykazania prawdziwości tych twierdzeń powód nie zaoferował jakichkolwiek dowodów pozwalających odtworzyć stan budowy w dniu odstąpienia i tym samym ustalić ewentualny zakres wykonanych przez przedsiębiorstwo powoda prac, a w dalszej kolejności należne z tego tytułu wynagrodzenie. Co więcej, jak słusznie zauważył już Sąd Okręgowy, aktualnie nie istnieje już możliwość ustalenia, jaki był zakres ewentualnych prac wykonanych przez powoda do dnia odstąpienia przez pozwana od umowy. Prace zostały bowiem zakończone, a inwestycja oddana. Aktualnie nie ma możliwości dokonania jakichkolwiek pomiarów w zakresie tego, jakie prace zostały wykonane w tym zakresie przez przedsiębiorstwo powoda.

W tym miejscu podkreślić należy, iż w obowiązującym systemie prawnym obowiązek gromadzenia dowodów ciąży na stronach zgodnie z treścią art. 232 k.p.c., a aktywność dowodowa sądu ma jedynie charakter uzupełniający. Rolą sądu nie jest zatem przeprowadzenie z urzędu i poszukiwanie dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. W przedmiotowym postępowaniu z uwagi na podstawę dochodzonego roszczenia oraz wytyczne wynikające z art. 6 k.c. to na powodzie spoczywał ciężar wykazania dochodzonego od pozwanych roszczenia zarówno co do zasady, jak i co do wysokości. Zasadniczym skutkiem nałożenia na powoda ciężaru dowodu faktów decydujących o rozstrzygnięciu, jest oddalenie powództwa, gdy w sprawie do ustalenia tych faktów nie dojdzie.

Zasadnie wskazano w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że na powodzie, jako dochodzącym wynagrodzenia za prace wykonane na podstawie umowy łączącej strony ciążył obowiązek wykazania wykonania tych prac, dokładnego ich zakresu, wartości tych prac i wreszcie samej wymagalności roszczenia z tych tytułów. Trudno w takim ukształtowaniu powinności dowodowych stron doszukać się jakiejkolwiek nieprawidłowości. Nie ulega wątpliwości, że dopiero wykazanie przez powoda powyższych okoliczności uaktualniałoby ewentualną potrzebę przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego.

W realiach niniejszej sprawy powód niewątpliwie nie sprostał obowiązkom dowodowym w zakresie wykazania istnienia własnego roszczenia. W konsekwencji powództwo w tym zakresie podlegało oddaleniu.

Za chybione Sąd Apelacyjny uznał również zarzut naruszenia art. 483 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sprawie i w konsekwencji oddalenie roszczenia o zasądzenie kary umownej w wysokości 27.175,12 zł.

Przypomnieć należy, że zastrzeżona w § 7 ust. 2 umowy kara umowna została przewidziana wyłącznie w przypadku sytuacji, gdyby doszło do odstąpienia przez zamawiającego od wykonania całości lub części umowy z przyczyn, za które wykonawca nie odpowiada. Tymczasem z poczynionych w niniejszej sprawie ustaleń faktycznych, których prawidłowości powód skutecznie nie podważył, wynikało jednoznacznie, że do odstąpienia przez pozwaną od umowy doszło z uwagi na istnienie przyczyn leżących właśnie po stronie wykonawcy (powoda). Tym samym przyjąć trzeba, że powód niezasadnie domaga się kary umownej w oparciu o § 7 ust. 2 umowy. Pozwana wprawdzie odstąpiła od umowy, jednakże nastąpiło to z przyczyn, za które powód i jego wspólnik odpowiadają.

Bezpodstawny okazał się wreszcie zarzut wskazujący na naruszenie art. 123 § 1 pkt 1 k.c. oraz art. 117 § 1 i 2 k.c. W całości oparty on został bowiem na założeniu skuteczności zarzutu faktycznego w zakresie przyjętej przez Sąd Okręgowy daty cesji wierzytelności przysługującej T. P. na rzecz powoda. Bezzasadność tego zarzutu (omówiona w części dotyczącej zarzutów naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisów postępowania) samoistnie czyniła także nieskutecznym ww. zarzut materialnoprawny.

Z tych wszystkich przyczyn Sąd Apelacyjny orzekł jak w punkcie I sentencji, na podstawie art. 385 k.p.c.

Na zasadzie odpowiedzialności za wynik sporu, w oparciu o art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. - zasądzono od przegrywającego postępowanie apelacyjne powoda na rzecz pozwanej kwotę 4050 zł z tytułu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, tj. w stawce minimalnej określonej w § 2 pkt. 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

SSA Artur Kowalewski

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Ernest
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Artur Kowalewski
Data wytworzenia informacji: