II AKa 86/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2014-06-05

Sygn. akt II AKa 86/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 czerwca 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie, II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Andrzej Olszewski

Sędziowie:

SA Andrzej Wiśniewski

SO del. do SA Grzegorz Kasicki (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sądowy Jorella Atraszkiewicz

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej del. do Prokuratury Apelacyjnej Janiny Rzepińskiej

po rozpoznaniu w dniu 5 czerwca 2014 r. sprawy

R. G.

oskarżonego z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i z art. 275 § 1 k.k. w zb. z art. 276 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie

z dnia 23 grudnia 2013 r., sygn. akt II K 65/12

I.  zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy uznając apelację za oczywiście bezzasadną,

II.  zasądza od oskarżonego R. G. na rzecz oskarżyciela posiłkowego M. U. 600 (sześćset) złotych tytułem wynagrodzenia za udział przed Sądem Odwoławczym pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego,

III.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki za postępowanie odwoławcze i wymierza mu 400 (czterysta) złotych opłaty za drugą instancję.

Sygn. akt II AKa 86/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem Sądu Okręgowego w Koszalinie z dnia 23 grudnia 2013 r. (II K 65/12) R. G. został uznany za winnego tego, że w okresie od 15 marca do 31 sierpnia 2011 roku w Ł., Ś., K., Ś., K., G. i W., działając w krótkich odstępach czasu, z góry powziętym zamiarem w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, będąc wspólnikiem i Prezesem Zarządu (...) Spółka z o.o. w W., w związku z zawieranymi umowami sprzedaży udziałów w tej Spółce, wprowadził nabywców udziałów w błąd co do zamiaru jej przekształcenia w spółkę akcyjną i wprowadzenia na rynek akcji (...), przez co doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem:

- D. K. w kwocie 25.000 zł w związku z zawarciem dwóch umów z dnia
15 marca 2011 roku,

- M. U. w kwocie 100.000 zł w związku z zawarciem umowy
z dnia 04 kwietnia 2011 roku,

- R. W. w kwocie 20.000 zł w związku z zawarciem umowy
z dnia 04 kwietnia 2011 roku,

- T. B. w kwocie 10.000 zł w związku z zawarciem umowy z dnia 04 kwietnia 2011 roku,

- J. M. w kwocie 20.000 zł w związku z zawarciem umowy z dnia 04 kwietnia 2011 roku,

- P. O. w kwocie 50.000 zł w związku z zawarciem umowy z dnia 04 kwietnia 2011 roku,

- Ł. S. w kwocie 75.000 zł w związku z zawarciem umowy z dnia 08 kwietnia 2011 roku,

- A. S. w kwocie 25.000 zł w związku z zawarciem umowy z dnia 13 kwietnia 2011 roku,

- J. i A. F. w kwocie 99.000 zł w związku z zawarciem umowy z dnia 20 kwietnia 2011 roku,

- Z. i E. S. w kwocie 53.000 zł w związku z zawarciem umowy z dnia 11 maja 2011 roku,

- K. i B. R. w kwocie 24.000 zł w związku z zawarciem umowy z dnia 11 maja 2011 roku,

- P. R. w kwocie 42.000 zł w związku z zawarciem umów z dnia 11 maja 2011 roku oraz 13 maja 2011 roku,

- Z. i Z. W. w kwocie 51.000 zł w związku z zawarciem umowy z dnia 18 maja 2011 roku,

- J. B. w kwocie 39.000 zł w związku z zawarciem umowy z dnia 08 czerwca 2011 roku,

- T. S. w kwocie 150.000 zł w związku z zawarciem umowy z dnia 30 czerwca 2011 roku,

- D. B. w kwocie 40.000 zł w związku z zawarciem umowy z dnia 08 lipca 2011 roku,

- S. N. w kwocie 95.000 zł w związku z zawarciem umów z dnia 14 lipca 2011 roku oraz 31 sierpnia 2011 roku,

- K. C. w kwocie 60.000 zł w związku z zawarciem umowy z dnia 18 lipca 2011 roku,

- A. P. (1) w kwocie 15.000 zł w związku z zawarciem umowy z dnia 19 lipca 2011 roku,

- H. N. w kwocie 225.000 zł w związku z zawarciem umowy z dnia 31 sierpnia 2011 roku,

przy czym łączna wartość wyłudzonego mienia wyniosła 1.218.000 zł, tj. czynu z art. 286§1 kk w zw. z art. 294§1 kk w zw. z art. 12 kk i za to, na podstawie art. 294§1 kk, wymierzył mu karę 3 lat pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 46§1 kk orzekł jednocześnie obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem przez zapłatę :

- kwoty 25.000 zł (dwadzieścia pięć tysięcy złotych) na rzecz D. K.,

- kwoty 100.000 zł (sto tysięcy złotych) na rzecz M. U.,

- kwoty 20.000 zł (dwadzieścia tysięcy złotych) na rzecz R. W.,

- kwoty 10.000 zł (dziesięć tysięcy złotych) na rzecz T. B.,

- kwoty 20.000 zł (dwadzieścia tysięcy złotych) na rzecz J. M.,

- kwoty 50.000 zł (pięćdziesiąt tysięcy złotych) na rzecz P. O.,

-kwoty 75.000 zł (siedemdziesiąt pięć tysięcy złotych) na rzecz Ł. S.,

- kwoty 25.000 zł (dwadzieścia pięć tysięcy złotych) na rzecz A. S.,

- kwoty 99.000 zł (dziewięćdziesiąt dziewięć tysięcy złotych) na rzecz J. i A. F.,

- kwoty 53.000 zł (pięćdziesiąt trzy tysiące złotych) na rzecz Z. i E. S.,

- kwoty 24.476,16 zł (dwadzieścia cztery tysiące czterysta siedemdziesiąt sześć złotych szesnaście groszy) na rzecz K. i B. R.,

- kwoty 42.000 zł (czterdzieści dwa tysiące złotych) na rzecz P. R.,

- kwoty 51.000 zł (pięćdziesiąt jeden tysięcy złotych) na rzecz Z. i Z. W.,

- kwoty 39.000 zł (trzydzieści dziewięć tysięcy złotych) na rzecz J. B.,

- kwoty 150.000 zł (sto pięćdziesiąt tysięcy złotych) na rzecz T. S.,

- kwoty 40.000 zł (czterdzieści tysięcy złotych) na rzecz D. B.,

- kwoty 95.000 zł (dziewięćdziesiąt pięć tysięcy złotych) na rzecz S. N.,

- kwoty 60.000 zł (sześćdziesiąt tysięcy złotych) na rzecz K. C.,

- kwoty 15.000 zł (piętnaście tysięcy złotych) na rzecz A. P. (1),

- kwoty 225.000 zł (dwieście dwadzieścia pięć tysięcy złotych) na rzecz H. n..

Nadto, R. G. został uznany za winnego popełnienia tego, że w okresie od lipca 2008r do 18 stycznia 2012r w A. i Ł. przywłaszczył stwierdzający tożsamość dokument w postaci dowodu osobistego o nr (...) na nazwisko A. P. (2) oraz ukrywał dokumenty wystawione na nazwisko A. P. (2) w postaci : prawa jazdy nr (...), karty bankomatowej (...) nr (...) ważnej do końca stycznia 2011r, karty bankomatowej banku (...)SA nr (...) ważnej do końca grudnia 2010r, karty bankomatowej banku (...) SA nr (...) ważnej do końca kwietnia 2011r, karty bankomatowej banku (...) nr (...) ważnej do końca września 2009r oraz karty bankowej (...) SA nr (...), którymi nie miał prawa wyłącznie rozporządzać, tj. czynu z art. 275§1 kk w zw. z art. 276 kk w zw. z art. 11§2 kk i za to na podstawie art. 275§1 kk w zw. z art.11§3 kk wymierzył mu karę 3 miesięcy pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 85 kk w zw. z art. 86§1 kk sąd złączył orzeczone kary pozbawienia wolności i wymierzył karę łączną 3 lat pozbawienia wolności, na poczet której na podstawie art. 63§1 kk zaliczył okres tymczasowego aresztowania od dnia 18 stycznia 2012r do dnia 4 kwietnia 2012r.

Obciążył oskarżonego kosztami postępowania i zwolnił go od opłaty. Zasądził także od niego na rzecz oskarżycieli posiłkowych po 2.040 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Apelację od wyroku wywiódł obrońca oskarżonego. W części dotyczącej skazania z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk w zw. z art. 12 kk zaskarżył wyrok w całości, w tym co do orzeczenia o karze łącznej, w części dotyczącej skazania z art. 275 § 1 kk w zb. z art. 276 kk w zw. z art. 11 § 2 kk – wyrok zaskarżył co do kary.

W apelacji zarzucił:

1)) obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia:

a) art. 4 kpk w zw. z art. 410 kpk poprzez pominięcie przy ocenie wyjaśnień oskarżonego korzystnych dla niego okoliczności związanych z zawarciem, treścią oraz wykonaniem umowy sprzedaży udziałów w (...) sp. z o.o. w Ł. z R. Z.,

b) art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk poprzez dowolną a nie swobodną ocenę dowodów w postaci:

- wyjaśnień oskarżonego, wyrażającą się w uznaniu ich za niewiarygodne w części, w której oskarżony wskazywał, iż sprzedając udziały w (...) sp. z o.o. w Ł.

miał rzeczywisty zamiar przekształcenia jej w spółkę akcyjną i wprowadzenia jej na rynek akcji (...);

- zeznań świadka E. S., wyrażającą się w uznaniu ich za

wiarygodne, podczas gdy były one niewiarygodne w części, w której deklarowała, że

rekomendacja D. W. przy decydowaniu o zakupie udziałów w (...) sp. z o.o. w Ł. w ogóle się dla niej nie liczyła.

2) błąd w ustaleniach faktycznych, mający wpływ na treść orzeczenia, polegający na uznaniu, że oskarżony nie miał zamiaru przekształcenia spółki (...) w spółkę akcyjną i wprowadzenia jej akcji na rynek (...) oraz że wprowadzał pokrzywdzonych w błąd, co do istnienia tego zamiaru podczas, gdy materiał dowodowy wskazywał na istnienie takiego zamiaru u oskarżonego.

Podnosząc powyższe zarzuty wniósł o:

- uniewinnienie oskarżonego od zarzutu z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk w zw. z art. 12 kk;

- uchylenie orzeczenia o karze łącznej;

- warunkowe zawieszenie wykonania kary 3 miesięcy pozbawienia wolności za przestępstwo z art. 275 § 1 kk w zb. z art. 276 kk w zw. z art. 11 § 2 kk

ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonym zakresie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje:

Apelacja obrońcy nie jest zasadna.

Głównym zarzutem kierowanym przeciwko skarżonemu rozstrzygnięciu, zresztą powielonym w piśmie procesowym oskarżonego, było popełnienie błędu w ustaleniach faktycznych przez przyjęcie, że oskarżony nie miał rzeczywistego zamiaru przekształcenia (...) spółki z o.o. w spółkę akcyjną i wprowadzenia jej na rynek akcji (...), na skutek wadliwej, dowolnej oceny dowodów, a w szczególności niewłaściwej oceny wyjaśnień R. G..

Z podniesionymi argumentami w tym zakresie zgodzić się nie sposób.

Przede wszystkim wskazać należy, że Sąd Okręgowy przeprowadził bardzo wnikliwe analizę zachowania R. G., w swoim rozstrzygnięciu i przykładnie sporządzonym uzasadnieniu, oparł się o całokształt ujawnionego materiału dowodowego i materiał ten poddał wszechstronnej, całościowej ocenie. W tej sytuacji zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów nie może być uwzględniony.

W powyższej kwestii sąd I instancji w pełni zasadnie odwołał się do takich okoliczności, jak brak należytego doinwestowania spółki (umożliwiającego wprowadzenie spółki na rynek akcji), ustalanie cen sprzedaży udziałów w sposób dowolny, podejmowanie przez oskarżonego działań pozorujących, brak faktycznej współpracy z firmami zajmującymi się wprowadzaniem podmiotów na rynek giełdowy, utrata kontaktu z oskarżonym przez pokrzywdzonych, w krótkim czasie po sprzedaży udziałów.

W pełni uzasadnione było ustalenie, że R. G. nie wniósł do (...) spółki z o.o. wkładu w wysokości 245.000 zł. Sąd poczynił je nie tylko na podstawie zeznań D. M., czy nawet zeznań H. K., przeczących takiemu zdarzeniu, ale także na podstawie innych dowodów, w tym maili kierowanych już w czerwcu 2011 r. (a więc w trakcie prowadzonej przez oskarżonego sprzedaży udziałów), dokumentu „kp” i dokumentów bankowych dotyczących operacji na poszczególnych kontach (s. 13-14 uzasadnienia). Wszystkie te dowody są ze sobą zbieżne i stoją w sprzeczności z wyjaśnieniami oskarżonego o dokonaniu takiej wpłaty. W tej sytuacji uzasadnionym działaniem sądu było odmówienie wiarygodności R. G..

Ale to nie wszystko. Zasadnie sąd ustalił, co zresztą nie było kwestionowane przez oskarżonego, że z tytułu sprzedaży udziałów otrzymał w okresie od marca do sierpnia 2011 r. ponad 1.200.000 złotych. Oskarżony zatem dysponował w tym czasie bardzo znacznymi pieniędzmi umożliwiającymi mu dofinansowanie spółki w kierunku wprowadzenia jej na rynek giełdowy (sam oceniał koszty na ok. 100.000 złotych). Tymczasem poza dokonaniem wpłat, po monitach ze strony D. M., na wynagrodzenia pracowników i na czynsze, oskarżony nie dokonał doinwestowania spółki z pieniędzy pochodzących z wpłat udziałowców, a nawet – w czerwcu/lipcu 2011 r. – nie dokonał wpłaty zaliczki na rzecz (...) sp. z o.o. w wysokości 8.000 złotych, zaś w sierpniu/wrześniu 2011 r. nie dokonał zapłaty faktury na rzecz Kancelarii Prawnej. Słusznie sąd I instancji ustalił, że dokonane wpłaty na poczet wynagrodzeń pracowniczych czy czynszów były ze strony oskarżonego niezbędne dla prowadzenia dalszej sprzedaży udziałów. Gdyby tego nie uczynił nie miałby możliwości prowadzenia takiej dalszej sprzedaży, a w konsekwencji nie miałby możliwości uzyskania tak znaczących zysków. Z kolei brak dofinansowania spółki w kierunku jej przekształcenia w spółkę akcyjną i wprowadzenia na rynek giełdowy, a nawet brak opłacenia niewielkiej (w stosunku do uzyskanych korzyści ze sprzedaży udziałów) zaliczki czy faktury, świadczy wymownie o braku – ze strony R. G. – zamiaru podejmowania rzeczywistych czynności zmierzających do przekształceń organizacyjnych spółki, a w konsekwencji do doprowadzenia do jej debiutu na giełdzie.

Warto przy tym pamiętać, że zarówno folder, jak i oświadczenia R. G. względem kupujących udziały, wskazywały bardzo krótkie terminy przekształcenia w spółkę akcyjną i wprowadzenia na rynek giełdowy. Folder przewidywał to na II kwartał 2011 r. (tj. do 30 czerwca 2011 r.), podobnie jak oświadczenia R. G. składane względem kupujących udziały w pierwszej części działalności. W późniejszym czasie wskazywany był termin do końca 2011 r. A zatem przy ocenie podejmowanych działań przez R. G. należało uwzględnić nie tylko, czy miał on zamiar, w nieokreślonej przyszłości, doprowadzić do przekształceń organizacyjnych i wprowadzenia na rynek, ale czy podjął działania zmierzające do niezwłocznego wprowadzenia spółki na rynek. A takich rzeczywistych działań R. G., przez cały okres przestępczy, nie podjął.

Wszystko to powoduje, że zasadnie Sąd Okręgowy przyjął, iż brak dofinansowania spółki wynikał li tylko z decyzji R. G. o nie inwestowaniu i wskazywał na istnienie u niego braku zamiaru wywiązania się z deklaracji przekształcenia spółki i wprowadzenia jej na rynek giełdowy.

Odnieść się tu trzeba do podnoszonych w apelacji (jak i w piśmie oskarżonego) zarzutów, że obowiązek dofinansowania spoczywa na wszystkich wspólnikach i wprowadzenie spółki na rynek giełdowy powinno odbywać się z majątku spółki. Co do zasady te twierdzenia są prawdziwe. Tyle, że R. G. sam przedstawiał to kupującym udziały, jak również wynikało to z ustaleń z D. M., że korzyści uzyskane ze sprzedaży udziałów przeznaczy na dofinansowanie spółki w celu jej wprowadzenia na rynek. Mało tego, skoro już w kwietniu 2011 r. oskarżony dofinansowywał spółkę na wypłaty pracownicze i czynsze, to doskonale orientował się, że spółka – bez dofinansowania pochodzącego z jego strony – nie jest w stanie udźwignąć kosztów przekształceń. A zatem już wtedy albo powinien zaprzestać informowania potencjalnych nabywców akcji o planach wprowadzenia spółki na rynek giełdowy albo powinien spółkę dofinansować, umożliwiając jej zrealizowanie tych planów (lub jako prezes zarządu podjąć inne działania zmierzające do doinwestowania spółki). Warto też podnieść, że R. G. w żaden sposób, w okresie przestępczej działalności, nie wzywał drugiego ze wspólników D. M. do doinwestowania spółki.

A zatem R. G. wiedział, że bez dofinansowania spółka nie może ulec przekształceniom a mimo to nie podjął żadnych czynności zmierzających do zapewnienia jej środków na te przekształcenia. W tym czasie zaś nabywców informował dalej o planach przekształceń i o krótkich terminach tych przekształceń, co w rzeczywistości było całkowicie nierealne.

Oczywiście ustalenie ceny sprzedaży może odbywać się w sposób dowolny, ustalony umową między kupującym i sprzedającym, tak jak wskazano to w apelacji (i piśmie oskarżonego). Tyle, że w odniesieniu do sprzedaży udziałów należy wskazać, iż brak było podstaw (poza oczywiście pośpiechem) ze strony sprzedającego, do tak zróżnicowanych cen (dochodzących do 300 % różnicy). Skoro oskarżony chciał osiągnąć zysk ze sprzedaży, a uważał, że w krótkim czasie udziały te osiągną znacznie wyższe wartości, to nie było żadnego powodu do sprzedawania udziałów po zaniżonej cenie. To zatem wskazuje na pośpiech w sprzedawaniu udziałów przez oskarżonego i ustalanie ceny w zależności od możliwości kupujących, a nie rzeczywistej, czy nawet potencjalnej wartości. To nie jest zabronione ale wskazuje, jako poszlaka, na chęć wyzbycia się udziałów w krótkim czasie i w konsekwencji potwierdza, oczywiście w sposób pośredni, ustalenia sądu. Oczywiście prawdziwe są twierdzenia, że oskarżony miał w tym czasie długi i musiał je spłacać. Jeżeli nie miał możliwości dofinansowania spółki ze swojego majątku (w tym ze sprzedaży udziałów) to nie powinien o tym informować nabywców udziałów, jak również – wiedząc, że bez takiego dofinansowania spółka nie jest w stanie ponieść kosztów przekształceń – nie powinien zapewniać o planach przekształceń. A zapewniał o tym nawet po tym, gdy spółka (ani R. G.) nie wywiązała się z płatności zaliczki na rzecz jednej z firm zajmujących się przekształceniami już w czerwcu 2011 r. w wysokości zaledwie 8.000 złotych i zerwaniu współpracy przez tę firmę. Jeżeli zaś miał możliwość takiego dofinansowania to w tym czasie dysponował wystarczającą gotówką umożliwiającą mu przeprowadzenie procedury przekształceń.

W pełni zasadnie sąd I instancji ustalił, że oskarżony podejmował działania pozorujące, w tym wizerunkowe. Oskarżony nie był oczywiście pozbawiony prawa przedstawiania swojej oferty w jak najkorzystniejszym świetle, prezentowania swojej osoby jako poważnego biznesmena itp. Tyle, że nie miał prawa przedstawiać okoliczności nieprawdziwych. Oczywiście sam folder reklamowy nie stanowił oferty w rozumieniu prawa handlowego. Rzecz jednak w tym, że przedstawiając ofertę zakupu udziałów poszczególnym kupującym oskarżony sam odwoływał się do twierdzeń zawartych w folderze, w tym o przekształceniu spółki w spółkę akcyjną i wprowadzeniu jej na rynek giełdowy, a to już stanowiło element oferty. Poza tym te działania pozorujące (poruszanie się drogimi samochodami, kreowanie się na człowieka majętnego, wywoływanie wrażenia, że siedziba firmy mieści się w atrakcyjnej lokalizacji, a co najważniejsze powoływanie się na firmy zajmujące się wprowadzaniem spółek na rynek giełdowy w sytuacji podejmowania tylko wstępnych rozmów i nieopłacenia nawet zaliczki) same w sobie nie są przestępcze, stanowią tylko – co słusznie zauważył Sąd Okręgowy – działania towarzyszące wprowadzeniu w błąd, uwiarygodniające oskarżonego. Samo uwiarygodnienie osoby jest z reguły czynnością pozytywną, gdy jednak występuje obok wprowadzenia w błąd, to wskazuje na zamiar określonego działania, w tym wypadku brak zamiaru przekształcenia spółki i wprowadzenia jej na rynek.

Brak faktycznej współpracy z firmami zajmującymi się wprowadzaniem spółek na rynek giełdowy, jak również utrata kontaktu z pokrzywdzonymi wynika wprost z materiału dowodowego i również kwestionowana być nie może. Zresztą w tym zakresie zarzutów w apelacji nie formułowano. Te okoliczności zaś w sposób niezbity wskazują na brak zamiaru przekształceń – tak jak ustalił to sąd I instancji.

Reasumując stwierdzić należy, że sąd I instancji dokonał oceny całokształtu materiału dowodowego i ocenił wyjaśnienia oskarżonego w kontekście wszystkich zgromadzonych dowodów, a nie wybiórczo. W tej sytuacji ocena ta, jako swobodna a nie dowolna, podlegała ochronie art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk. A zatem sąd nie dopuścił się naruszenia prawa procesowego przez przeprowadzenie dowolnej oceny dowodów i w konsekwencji nie popełnił błędu ustalając, że oskarżony nie miał – w chwili zawierania umów z kupującymi – zamiaru doprowadzenia do przekształcenia spółki i wprowadzenia jej na rynek giełdowy.

Te zarzuty apelacyjne nie znalazły zatem potwierdzenia.

Wbrew twierdzeniom apelacji sąd dostrzegł odmienność wykonania umowy z R. Z. i poddał to ocenie. Tyle, że fakt wpisania terminu do umowy, jak i oddania pieniędzy R. Z. nie ma znaczenia dla oceny działań oskarżonego w stosunku do pozostałych kupujących.

Pamiętać tu trzeba, że zapis o odstąpieniu od umowy w przypadku nie zrealizowania planów przekształceniowych do 31 sierpnia 2011 r. powstał na żądanie R. Z.. Oskarżony, w chwili wystąpienia z takim żądaniem przez R. Z., nie miał w zasadzie innego wyjścia. Gdyby nie zgodził się na taki zapis to wskazywałoby jednoznacznie o zamiarze oszukania R. Z. co do planów przekształceniowych. Tak więc okoliczność ta nie może mieć żadnego znaczenia dla ustalania istnienia lub nieistnienia zamiaru wywiązania się z tych planów. Z kolei oddanie pieniędzy R. Z. po wielokrotnych monitach i naciskach z jego strony świadczy wręcz niekorzystnie o oskarżonym. Skoro bowiem zawarł umowę ze wskazanym terminem, do którego miało nastąpić wprowadzenie spółki na rynek, przy czym wiedział, że dotrzymanie tego terminu (choćby z uwagi na brak w spółce pieniędzy na przekształcenia czy, w określonym terminie, brak podpisanych umów z firmami umożliwiającymi te przekształcenia) jest niemożliwe to zwrot pieniędzy i odstąpienie od umowy powinno nastąpić bez żadnych dyskusji. W tej sytuacji zwlekanie ze zwrotem pieniędzy nie może świadczyć o zamiarze wywiązania się z umowy.

Gdy chodzi o zeznania E. S. to podnoszona w apelacji okoliczność, iż o zakupie udziałów decydujące znaczenie miała rekomendacja D. W. (co ma świadczyć o niewiarygodności świadka) jest w gruncie rzeczy bez znaczenia dla rozstrzygnięcia. Z zeznań E. S. (k. 16) wynika bowiem jednoznacznie, że wprawdzie kupno udziałów proponował jej D. W., ale w późniejszym czasie spotkała się z oskarżonym i ten zapewniał ją, że spółka zostanie przekształcona w spółkę akcyjną i „zarobimy na debiucie”. Nawet więc jeżeli E. S. została w jakimś stopniu wprowadzona w błąd (nieświadomie) przez D. W. to oskarżony, wiedząc o tym błędzie, wyzyskał go (gdyby zaś nie wiedział o nim to wprowadziłby E. S. w błąd). Poza tym, co wydaje się być oczywiste, czym innym jest rekomendacja znajomego, która może co najwyżej przychylnie nastawić do oferty, a czym innym zapewnienie sprzedającego, będącego prezesem spółki, o kwestiach istotnych dotyczących tej spółki.

Wbrew twierdzeniom zawartym w apelacji to oskarżony przedstawiał wszystkim kupującym plany inwestycyjne dotyczące spółki, spotykając się z nimi w czasie podpisywania umów. Inne osoby mogły co najwyżej przedstawić wstępne korzyści z przyjęcia oferty oskarżonego. W odniesieniu do wymienionych w apelacji osób:

- E. S. (k. 16) została już wyżej zacytowana;

- H. N. (k. 252) zeznała, że oskarżony twierdził, że wprowadzi (...) na giełdę i „pewne są zyski”;

- Z. W. (k. 27) zeznał, że był zapewniany przez oskarżonego, iż do końca czerwca 2011 r. spółka zostanie wprowadzona na giełdę i z tego tytułu on i żona zarobią;

- M. U. (k. 210) zeznał o zapewnieniach oskarżonego o wprowadzeniu spółki na giełdę do końca czerwca 2011 r. i o zyskach z tego tytułu;

- S. N. (k. 236-237) zeznał, że oskarżony zapewniał go o wprowadzeniu (...) na giełdę do końca września 2011 r;

- A. P. (1) (k. 292) zeznała, że spotkała oskarżonego w kancelarii notarialnej w dniu 19 lipca 2011 r. i oskarżony zapewniał ją, że (...) zostanie wprowadzona na giełdę „w miarę szybko”.

Tak więc nie polegają na prawdzie zarzuty apelacji, że w stosunku do niektórych osób oskarżony w ogóle nie przedstawiał im projektów inwestycyjnych, a zatem – w domyśle – nie mógł ich wprowadzić w błąd.

Sąd zatem nie popełnił błędu w ustaleniach faktycznych, gdy przyjął, że zapewniając wszystkich kupujących o planach inwestycyjnych oskarżony wprowadził ich w błąd w rozumieniu art. 286 § 1 kk.

W ocenie sądu odwoławczego sąd I instancji nie dopuścił się żadnych uchybień proceduralnych, które miałyby wpływ na treść orzeczenia, zwłaszcza w kontekście oceny dowodów i całokształtu tej oceny, w konsekwencji nie dopuścił się też błędu w ustaleniach faktycznych. Podnoszone w apelacji i piśmie oskarżonego argumenty mają charakter polemiczny z ustaleniami sądu i jako takie nie mogą doprowadzić do zmiany oceny.

Skoro ocena ta i ustalenia faktyczne były prawidłowe, a sąd nie dopuścił się też uchybień uwzględnianych przez sąd odwoławczy z urzędu, przy czym jego rozstrzygnięcie jawi się jako sprawiedliwe, oparte o stosowne uregulowania prawne i trafne, to orzeczenie to – po myśli art. 437 § 1 kpk – należało utrzymać w mocy.

Zarzut dotyczący drugiego z czynów był ściśle związany z zarzutem pierwszym. W sytuacji nie podzielenia argumentów co do czynu głównego zarzut dotyczący drugiego czynu musi zostać uznany za nieaktualny. Nie jest bowiem możliwe warunkowe zawieszenie wykonania kary orzeczonej w rozmiarze 3 lat pozbawienia wolności.

Orzeczenie o kosztach wydano na podstawie art. 636 § 1 kpk i art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych – w związku z nieuwzględnieniem apelacji wniesionej wyłącznie na korzyść oskarżonego przez jego obrońcę.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Budnik
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Andrzej Olszewski,  Andrzej Wiśniewski
Data wytworzenia informacji: