Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II AKa 187/21 - uzasadnienie Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2022-07-01

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 187/21

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

1.1.  Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. z dnia 28 kwietnia 2021 r., sygnatura akt II K 112/19

1.2.  Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

1.3.  Granice zaskarżenia

1.1.1.  Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.1.2.  Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4.  Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami
przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

1.5.  Ustalenie faktów

1.1.3.  Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.1.1.1.

1.1.4.  Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.1.2.1.

1.6.  Ocena dowodów

1.1.5.  Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

1.1.6.  Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

3.  STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

3.1.

Zarzuty apelacji obrońcy oskarżonego:

1) błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, będący wynikiem wadliwej oceny materiału dowodowego, polegający na błędnym uznaniu, iż oskarżony P. H. dopuścił się przypisanego mu czynu w postaci oszustwa;

2) naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na treść rozstrzygnięcia, tj.

a) art. 7 k.p.k. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie oceny dowolnej, sprzecznej z zasadami wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego, w szczególności:

- uznanie zeznań D. S. (1) za wiarygodne, mimo iż w pierwszych zeznaniach (k. 168) D. S. (1) zeznawał całkowicie odmiennie, w szczególności skłamał wskazując na osobę P. H. nieprzypadkowo, ochraniając swojego prawdziwego mocodawcę jakim był P. F. (1), wskazał, iż nie zna G. R. (1), że nigdy nie był u notariusza, co stanowiło asumpt do postawienia zarzutów P. H., mimo iż D. S. (1) całkowicie odmiennie zeznał na rozprawie w dniu 26 listopada 2019 r., podając, iż wszystkim zajmował się P. F. (1) i przez P. F. (1) poznał P. H.;

- uznanie zeznań D. S. (1) za wiarygodne, mimo iż są one oczywiście niewiarygodne, albowiem świadek ten, po pierwsze - zmienił swoje zeznania, po drugie - neguje obecność u notariusza, wskazując, iż podpisywał dokumenty w samochodzie P. H., mimo iż co najmniej kilkakrotnie musiał być u notariusza nabywając udziały, albowiem czynność ta wymaga formy pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi (art. 180 § 1 k.s.h.);

- wadliwe uznanie, iż D. S. (1) mógł i ponosi konsekwencje za działania spółki (str. 8-9 uzasadn.) i w tym celu został on wykorzystany przez oskarżonego, mimo iż z przepisów prawa wynika wprost wniosek odmienny, że wspólnik spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie odpowiada za zobowiązania spółki (art. 151 § 4 k.s.h.), zwłaszcza, iż umowy kredytowe (kredyt i pożyczkę) podpisywał osobiście oskarżony;

- wadliwe uznanie, iż D. S. (1) przystąpił do spółki po namowach P. H., mimo iż na rozprawie w dniu 26 listopada 2019 r. D. S. (1) wprost odmiennie wskazał, iż wszystkim kierował P. F. (1), to on wszystko załatwiał i to jego interesy reprezentował nie tylko w spółce (...), ale także w innych spółkach, podobnie jak G. R. (1);

- wadliwe uznanie, iż D. S. (1) był członkiem zarządu spółki (...) sp. z o.o. (str. 11 uzasadn.) i podpisał on dokumenty jakie mogły rodzić po jego stronie odpowiedzialność, mimo iż są to okoliczności niezgodne z rzeczywistością, albowiem w.w. osoba, po pierwsze - nie była w zarządzie w.w. spółki, a po drugie - jako udziałowiec nie odpowiada za zobowiązania spółki (art. 151 § 4 k.s.h.), po trzecie - dokumenty kredytowe podpisał zarząd w osobie P. H. i to on ponosi odpowiedzialność za zobowiązania;

- wadliwe uznanie, iż oskarżony podpisał umowy kredytowe w sytuacji, w której miał już zabezpieczenie przed ewentualną odpowiedzialnością majątkową za długi spółki w postaci objęcia udziałów przez D. S. (1) i nie miał zamiaru ich spłacać, mimo iż wniosek taki jest:

po pierwsze - sprzeczny z prawem, albowiem udziałowiec/wspólnik D. S. (1) nie odpowiada za zobowiązania spółki (art. 151 § 4 k.s.h.), a odpowiedzialność tę mógł ponosić wyłącznie członek zarządu w osobie P. H. (art. 299 k.s.h.);

po drugie - wniosek powyższy jest sprzeczny z materiałem dowodowym, albowiem P. H. oprócz umów w imieniu spółki, podpisał osobiście również poręczenie wekslowe, które zabezpieczało ewentualną przyszłą odpowiedzialność za długi spółki;

- błędne uznanie, iż D. S. (1) podpisywał dokumenty przedkładane przez P. H. (str.14 uzasadn.), mimo iż z zeznań D. S. (1) z rozprawy z dnia 26 listopada 2019 r. wynika, że dokumenty te przygotowywał P. F. (1);

- uznanie wersji P. H. za niewiarygodną, mimo iż sama logika uzasadnienia wskazuje, że to właśnie P. H. jest ofiarą osób trzecich, podobnie jak K. J., a nie sprawcą zdarzenia objętego aktem oskarżenia;

b) art. 4 i 5 § 2 k.p.k. poprzez rozstrzygnięcie wszystkich wątpliwości na niekorzyść oskarżonego P. H., w szczególności:

- niewykazanie, aby oskarżony podejmował działania kierunkowe celem dokonania oszustwa, albowiem sporne kredyty były wznowione z inicjatywy banku, a znakomicie większa część kredytu została przeznaczona na spłatę poprzedniego - zob. historię rachunku bankowego przeznaczonego do obsługi zadłużenia obrotowego;

- uznanie, iż spółka nie była w stanie spłacić kredytu, mimo iż bank przeprowadził postępowanie, w którym ustalił, iż spółka czy też oskarżony nie przedstawili z wnioskiem nierzetelnej dokumentacji celem uzyskania kredytu;

- przypisanie sprawstwa oskarżonemu P. H., mimo że z logiki uzasadnienia wynika wprost, iż sprawstwo to winien ponosić D. S. (1) lub P. F. (1);

- pominięcie okoliczności, iż P. H. został odwołany z zarządu przez D. S. (1) (powiernika P. F. (1)) i od tego momentu spółka zaprzestała spłaty zadłużenia oraz prowadzenia działalności gospodarczej;

- pominięcie okoliczności, iż K. J. nie znała i nie kojarzyła P. H., natomiast - co znamienne - kojarzyła osobę o imieniu P.;

- pominięcie okoliczności, iż pod umowami kredytowymi, a wcześniej wnioskami widniał podpis P. H., mimo iż sąd w uzasadnieniu wskazuje, że słupem, który miał ponosić odpowiedzialność miał być rzekomo D. S. (1), co jest nielogiczne, zwłaszcza w sytuacji, w której P. H. został chwilę później odwołany ze stanowiska przez D. S. (1);

- uznanie, iż istnieją wątpliwości, aby spółka oskarżonego pożyczyła W. P. środki finansowe (str. 15 uzasadn.), mimo iż wątpliwości te nie zostały przez sąd w żaden sposób zweryfikowane;

- pominięcie takich okoliczności, jak:

zły stan zdrowia P. H., w związku z którym spółka czasowo ograniczyła działalność gospodarczą, ale jej nie zaniechała (w 2016 r.),

śmierć wspólnika P. H. - T. (...)(w 2016 r.)'

oszustwa ze strony firmy (...) na znaczne wartości (kilkaset tysięcy złotych - w 2016 r. - zawiadomienie do prokuratury wielu oszukanych firm);

załamania na rynku samochodów używanych i poszukiwania nowych możliwości rozwojowych w postaci najmu rusztowań w porozumieniu z P. F. (1) (P. F. (1) potwierdził rozmowy w tym zakresie na rozprawie sądowej);

plan gospodarczy P. H. na rozwój firmy i przebranżowienie;

niespłacenie pożyczek z lutego i marca 2016 r. dla W. P., który zmarł, odpowiednio w kwotach 70.000 i 30.000 zł;

prowadzenie działalności gospodarczej na początku 2016 r. przez spółkę (...) sp. z o.o.;

fakt, iż kredyt z 2016 r. był odnowieniem kredytu z 2014 r., który był regularnie spłacany, natomiast kredyt z września 2016 r. był kredytem obrotowym dla zachowania bieżącej płynności finansowej i był on związany z koniecznością zapewnienia firmie płynności finansowej;

fakt, iż znaczna część kredytu z 2016 r. została przeznaczona na spłatę kredytu z 2014 r., a w konsekwencji brak jest podstaw do uznania, iż doszło do realnego pokrzywdzenia banku na skutek działania w 2016 r.;

spółka regulowała swoje zobowiązania do czasu odwołania P. H. z zarządu, odwołania dokonał D. S. (1), jak wynika z jego zeznań na polecenie P. F. (1);

kredyty (kredyt i pożyczka) zostały w części spłacone, a zobowiązania z 2014 r. - w całości.

3) naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. poprzez ich błędną wykładnię, a w konsekwencji wadliwe zastosowanie w sprawie, skutkujące błędnym uznaniem, iż działanie oskarżonego wypełnia znamiona określone w.w. przepisach w sytuacji, w której brak jest jakichkolwiek zewnętrznych oznak oszustwa, które wskazywałyby na zamiar oskarżonego, w szczególności w zakresie ukrywania informacji lub wprowadzenia kogokolwiek w błąd, czy też osiągania jakichkolwiek korzyści majątkowych kosztem innych podmiotów.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Zarzuty apelacji obrońcy oskarżonego wskazujące na naruszenie przepisów postępowania - art. 7 k.p.k., art. 4 k.p.k. i art. 5 § 2 k.p.k., okazały się w całości nietrafne, analogicznie jak zarzut błędu w ustaleniach faktycznych. Sąd Okręgowy ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy zgodnie z zasadami logicznego rozumowania, nie uchybiając przy tym wskazaniom wiedzy i doświadczenia życiowego, co sprawia, że wbrew twierdzeniom apelującego, ocena taka nie nosi ona znamion dowolnej, lecz jest oceną swobodną, czyniącą zadość wymogom określonym w art. 7 k.p.k. Taki charakter ma - co oczywiste - także ocena dowodu w postaci zeznań D. S. (1), któremu autorka apelacji poświęciła w zasadzie całość krytycznych uwag.

Sąd Okręgowy w pełni zasadnie uznał za wiarygodne zeznania świadków G. R. (1), D. S. (1), K. J. oraz zeznania pracowników banku (...) S.A. Słusznie stwierdził, że ich wzajemne zestawienie ze sobą w połączeniu z okolicznościami wynikającymi z dowodów dokumentarnych, w tym dokumentacji bankowej oraz finansowej spółki, historia jej rachunku bankowego, potwierdzają sprawstwo i winę P. H. w zakresie zarzuconych mu zachowań. Słusznie też sąd meriti ocenił krytycznie zeznania świadka P. F. (1), akcentując zarazem, że okolicznością, która wśród jego twierdzeń nie budzi wątpliwości, jest fakt jego zadłużenia w tamtym czasie ("niewyjaśnione sprawy w urzędzie skarbowym"), ze względu na co, nie mógł osobiście uczestniczyć w przedsięwzięciach inwestycyjnych. Oczywiste jest, że z tych samych powodów nie mógł bez ryzyka fiaska, występować w imieniu spółki (...) o udzielenie kredytu bankowego. Sąd pierwszej instancji trafnie podkreślił, iż tego rodzaju okoliczność, wynikająca z zeznań P. F. (1), przemawia na rzecz wiarygodności zeznań D. S. (1) i G. R. (1), którzy niezależnie od siebie (nie znali się bliżej, D. S. (1) - co przyznał na rozprawie - kojarzył G. R. (1) jako szwagierkę P. F. (1), znaną mu z widzenia, natomiast nazwisko D. S. (1) nic nie mówiło dla G. R. (1)), zeznali, że P. F. (1) zmagał się z problemami, z powodu których nawet karty kredytowe miał założone na swoich rodziców.

Całość poczynań P. H. w ramach przypisanego mu przestępstwa ciągłego, świadczy o analogii jego działań w ramach podmiotu (...) sp. z o.o. z tymi, jakie w obrębie spółki (...) podejmował P. F. (1). Stwierdzić trzeba, iż o słuszności uznania zeznań D. S. (1) za wiarygodne, świadczy nie tylko ich konsekwencja w zakresie okoliczności mających zasadnicze znaczenie dla ustalenia sprawstwa oskarżonego, brak w obszarze tego rodzaju faktów wewnętrznej sprzeczności jego twierdzeń, wbrew temu, co podniosła w apelacji obrońca oskarżonego, nadto korespondowanie ich z zeznaniami G. R. (1), ale też brak racjonalnych powodów, aby bezzasadnie obciążać P. H., zwłaszcza, że wcześniej go nie znał. Nie jest przekonująca sugestia apelującej, jakoby treść pierwszych zeznań świadka świadczyła o jego niewiarygodności, nawet jeśli pewne detale przestawił wtedy inaczej niż na rozprawie (co do orientacji kim jest G. R. (1)), czy też sam, spontanicznie nie ujawnił wówczas okoliczności związanych z aktywnością P. F. (1) w zakresie działań dotyczących (...) sp. z o.o. Narracja tych zeznań nie wskazuje na to, aby był wówczas pytany o tego rodzaju kwestie i aby uchylał się od udzielenia odpowiedzi na związane z nimi pytania. Niezależnie od tego, że w gruncie rzeczy nie ma sprzeczności pomiędzy jego zeznaniami złożonymi w śledztwie oraz na rozprawie sądowej (poza rozbieżnościami dotyczącymi drugorzędnych okoliczności), to sugestie obrońcy brzmią nieracjonalnie również dlatego, że przecież na rozprawie D. S. (1) opisał rolę P. H. zasadniczo tak samo jak w zeznaniach złożonych na etapie śledztwa. Dodatkowe informacje, w tym dotyczące P. F. (1), nie umniejszają opisanego przez świadka zaangażowania oskarżonego w działania jakie zarzucono mu w tym postępowaniu.

Apelujący niezasadnie więc twierdzi, że D. S. (1) radykalnie zmienił swoje zeznania i na rozprawie sądowej przedstawił wersję wydarzeń całkowicie sprzeczną z treścią zeznań złożonych w toku śledztwa. W rzeczywistości bowiem, zeznania tego świadka z dnia 27.12.2018 r. oraz z dnia 26.11.2019 r. różnią się jedynie minimalnie, przy czym w głównej mierze stopniem szczegółowości, co też w taki sposób słusznie ocenił to również Sąd Okręgowy. Obrońca oskarżonego, wbrew rzeczywistej treści wypowiedzi świadka, wywodzi w apelacji, że w świetle zeznań D. S. (1) złożonych przed sądem, "wszystkim", co dotyczy spółki (...) sp. z o.o. (dalej: (...) sp. z o.o.) zajmował się P. F. (1), a nie P. H.. Lektura tych zeznań prowadzi zaś do wniosku, że P. F. (1) zajmował się całościowo funkcjonowaniem innego podmiotu, a mianowicie (...) sp. z o.o. , nie zaś (...) sp. z o.o. Jego działania odnoszące się do (...) sp. z o.o. polegały na tym, że poinformował on D. S. (1) o istnieniu tejże spółki i o tym, że jej właściciel P. H. potrzebuje pomocy. Miała ona polegać na zaakceptowaniu przez D. S. (1) faktu uczynienia go udziałowcem tego podmiotu ("...żeby tam się wpisać do tej spółki jako udziałowiec."). W rezultacie więc, P. F. (1) pośredniczył w poznaniu D. S. (1) z P. H. i towarzyszył mu w czasie jednego lub dwóch pierwszych spotkań z oskarżonym. Obrońca niezasadnie wskazał, iż Sąd pierwszej instancji niezasadnie uznał, że D. S. (1) zdecydował się na przyjęcie wskazanej wyżej propozycji pod wpływem namowy ze strony oskarżonego, bowiem faktycznie - jak twierdzi obrońca - "wszystkim kierował P. F. (1)". Niezależnie od ustalonego przez Sąd pierwszej instancji charakteru zaangażowania P. F. (1) (takiego, jak ustalił Sąd pierwszej instancji) oraz zawartości części zeznań złożonych przez D. S. (1) przed sądem w ramach spontanicznej wypowiedzi, należy mieć na uwadze fakt, że świadek podtrzymał w całości także zeznania złożone w toku śledztwa, uzupełniając je, natomiast w zakresie kilku okoliczności - korygując w stosunku do pierwotnej treści. Nie oznacza to jednak, że zmienił swoje zeznania w zasadniczym nurcie, a więc wskazującym na to, że w zakresie działań podejmowanych w (...) sp. z o.o. wykonywał czynności, których charakter i cel zdeterminowane były decyzjami P. H., nie zaś P. F. (1). Nie ma racjonalnych powodów, aby negować twierdzenia świadka wskazujące na to, że P. H. namawiał go do podjęcia się roli "udziałowca" w spółce (...) sp. z o.o., co przecież nie pozostaje w sprzeczności z faktem, że określone informacje na ten temat zostały wcześniej przekazane świadkowi także przez jego ówczesnego pracodawcę. Jawi się to zresztą, z punktu widzenia wskazań doświadczenia życiowego, wręcz naturalne, zwłaszcza w kontekście dalszego biegu zdarzeń. W logikę takiego układu faktów wpisuje się także przekazanie świadkowi przez P. H. informacji, że powodem zamiaru zbycia udziałów jest postępowanie rozwodowe i dążenie przez niego do zapobieżenia utracie swojego majątku. Warto zaznaczyć w tym miejscu, że zeznania D. S. (1) co do tej kwestii znajdują potwierdzenie w treści notatki służbowej zawartej w dokumentacji bankowej dotyczącej oceny ryzyka próby oszustwa, w której zamieszczono zapis, że w okresie 12 miesięcy przed złożeniem wniosku kredytowego miała miejsce zmiana udziałowca, z podkreśleniem, że było to związane z potrzebą uregulowania formy prawnej /udziałów/ w związku z rozwodem. Taki stan rzeczy oznacza, że oskarżony we wskazany wyżej sposób uzasadniał celowość zbycia udziałów na rzecz postronnej osoby, ale przede wszystkim przemawia na rzecz prawdomówności D. S. (1). Znaczące jest również i to, że po wstępnych dokonaniach P. F. (1), dalsze kontakty pomiędzy D. S. (1) i P. H. miały realizować się bezpośrednio pomiędzy nimi, a więc bez udziału P. F. (1). Pewnego stopnia zaangażowanie tego ostatniego, jawi się o tyle zrozumiałe, że znali się z oskarżonym, w jakiejś mierze podobnie funkcjonowali w sferze interesów i być może snuli nawet wizję wspólnych przedsięwzięć gospodarczych, niezależnie od realnych możliwości oraz rzeczywistej woli ich spełnienia. Nawet jeśli takie projekty były przez nich omawiane, to wskazać należy na brak zależności pomiędzy taką ewentualnością a działaniami oskarżonego w celu uzyskania kredytu - co prawidłowo ustalił Sąd Okręgowy, podkreślając, że gdyby zamiar uruchomienia działalności związanej z najmem rusztowań budowlanych miał charakter realny, to środki pieniężne uzyskane przez (...) sp. z o.o. w ramach pożyczki, zostałyby wykorzystane na ten cel, a nie rozdysponowane tytułem zwrotu zaliczek na samochody. Nie można nadto wykluczyć, że pomiędzy P. F. (1) i P. H. istniały określone zobowiązania, wymagające rozliczenia (na co oskarżony miał powoływać się w rozmowie z D. S. (1)).

Sąd pierwszej instancji w pełni zasadnie ustalił, iż w przypadku obu wskazanych wyżej spółek, osobom faktycznie zawiadującym nimi (I. - P. F. (1), (...) P. H.), nie chodziło o uzyskanie z banków środków pieniężnych - kredytów i pożyczek na bieżącą działalność tych podmiotów oraz że powyższym działaniom towarzyszył brak zamiaru całkowitej spłaty tych zobowiązań. Równocześnie, wytworzona została taka sytuacja, aby działania windykacyjne (także czynności je poprzedzające) - najpierw ze strony banku, a w dalszej kolejności - podmiotu udzielającego gwarancji, zostały podjęte wprawdzie wobec spółki-kredytobiorcy, ale reprezentowanej już przez inne osoby, aniżeli w czasie udzielenia kredytu i pożyczki. Fakt, że taki cel przyświecał działaniom oskarżonego i że ściśle określony sens miało zaangażowanie do spółki (...) (jako wspólnika - jedynego), a w późniejszym czasie K. J. (jako członka zarządu), wynika z zeznań obojga tych świadków, a ponadto znajduje potwierdzenie w zeznaniach G. R. (1), jeśli chodzi o analogiczną specyfikę jej roli w obrębie spółki (...). W okolicznościach tej sprawy, argument autorki apelacji, że wspólnicy spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, nie odpowiadają swoim majątkiem za zobowiązania spółki, chociaż prawdziwy, nie wyczerpuje rzeczywistej istoty problemu i jako taki nie mógł okazać się na gruncie tej sprawy skuteczny. Uzupełniając rozważania Sądu pierwszej instancji należy zauważyć, że spółka (...) sp. z o.o. była podmiotem o tyle specyficznym, że jej jedyny wspólnik (udziałowiec) był zarazem jedynym członkiem zarządu. Docelowym zamierzeniem P. H. było uzyskanie pożyczki i kredytu na rzecz spółki, bez zamiaru całkowitej ich spłaty i zarazem bez narażenia się na ryzyko ewentualnego zmaterializowania się okoliczności przewidzianych w art. 299 k.s.h. Wskazane uregulowanie stanowi potwierdzenie faktu, że nie zawsze wyłączona jest odpowiedzialność członków zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością za zobowiązania spółki. Pomijając możliwe nieprawidłowości, stanowiące przejawy niedopełnienia przez członków zarządu sp. z o.o. określonych aktów staranności (art. 291-292 k.s.h.)., okolicznością, która generuje odpowiedzialność członków zarządu za zobowiązania spółki z o.o. całym ich majątkiem, jest niezłożenie wniosku o ogłoszenie upadłości spółki w przepisanym przez prawo terminie (art. 21 ustawy z 28.02.2003 r. Prawo upadłościowe Dz.U. 2020.1228 t.j. z 2020.07.10). Skoro w przypadku dłużników będących jednostkami organizacyjnymi obowiązek taki dotyczy osób uprawnionych do reprezentacji, to oczywiste jest, że na gruncie spółki z o.o. chodzi o członków zarządu. Okoliczności związane z tym zagadnieniem, nie stanowiły odrębnego przedmiotu rozważań Sądu pierwszej instancji, ale gdy zważy się na ustalony praz tenże sąd brak działalności spółki w okresie wielu miesięcy poprzedzających zawarcie umów kredytowych i brak stosownych obrotów na koncie spółki (pomijając kilka wpływów we wrześniu 2016 r., szybko przelanych zwrotnie), jak też dokonanie spłaty rat pożyczki wyłącznie z uzyskanego kredytu obrotowego (przy równoczesnym braku majątku spółki (4 samochody zostały sprzedane, a środkami uzyskanymi z tego tytułu dysponował oskarżony), to uprawnione jawi się wnioskowanie, że P. H. mógł wyrażać obawy dotyczące możliwości pociągnięcia go do odpowiedzialności majątkowej na podstawie art. 299 § 1 k.s.h., czy nawet odpowiedzialności karnej, np. na podstawie art. 586 k.s.h., zważywszy na to, że spłatę rat pożyczkowych przewidywał jedynie na czas pełnienia funkcji członka zarządu spółki i wykorzystania do tego celu kwoty uzyskanego kredytu obrotowego. Aby takiej perspektywy uniknąć, konieczne więc było zaprzestanie pełnienia funkcji członka zarządu w spółce, co jednak wymagałoby złożenia przez niego wobec spółki oświadczenia o rezygnacji z funkcji członka zarządu. Aby takie postąpienie mogło skutecznie dokonać się w obrębie spółki z jednym wspólnikiem będącym zarazem członkiem zarządu, konieczne byłoby dochowanie formy aktu notarialnego, a więc postąpienie określone w art. 210 § 2 k.s.h. W orzecznictwie sądów cywilnych ugruntowany jest pogląd, że cyt.: Do skutecznego złożenia spółce z ograniczoną odpowiedzialnością oświadczenia o rezygnacji z członkostwa w zarządzie przez jedynego członka zarządu, który jest też jedynym wspólnikiem tej spółki, konieczne jest zachowanie warunków i formy oświadczenia przewidzianych w art. 210 § 2 k.s.h. - ( vide: wyrok SN z 16.12.2020 r., I CSK 802/18, LEX nr 3100934), a więc aktu notarialnego . O dokonaniu takiej czynności, notariusz zobowiązany jest zawiadomić sąd rejestrowy, przedstawiając wypis aktu notarialnego. W uzasadnieniu powołanego wyżej orzeczenia Sądu Najwyższego podkreślono, że tak rygorystyczne wymogi mają na celu, w tej specyficznej sytuacji, zapewnienie sądowi rejestrowemu nadzoru nad spółką w celu realizacji zasady pewności obrotu gospodarczego oraz ochrony interesów kontrahentów spółki. Gdy zważy się na cel działania P. H., którym było wyłudzenie pożyczki i kredytu na szkodę banku, przy wykorzystaniu spółki (...) sp. z o.o., to nie może budzić wątpliwości okoliczność, że w żadnym wypadku nie było w jego interesie złożenie rezygnacji z funkcji członka zarządu spółki w tak sformalizowany sposób, bowiem wówczas całkowicie czytelne stałyby się jego rzeczywiste intencje przyświecające uzyskaniu kredytu i pożyczki kosztem spółki. Wcześniejsze zbycie udziałów na rzecz D. S. (1) eliminowało jednak konieczność zastosowania tej rygorystycznej procedury rezygnacji z funkcji członka zarządu, stwarzało bowiem inne uwarunkowania w spółce (członek zarządu nie był już zarazem jedynym wspólnikiem), w których do zaprzestania pełnienia funkcji członka zarządu wystarczające stało się podjęcie uchwały w toku nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników, jak to odzwierciedlają dokumenty na kartach 203-206 akt sprawy. Zaznaczyć należy, że w sytuacji, gdy D. S. (1) jedynie podpisywał dokumenty przywożone mu przez oskarżonego, a protokolantem w toku wspomnianego nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników był P. H., to tego rodzaju działanie było bez wątpienia fikcyjne, ale dlatego właśnie gwarantowało oskarżonemu zakamuflowanie jego poczynań, przynajmniej do pewnego stopnia. Nie można zatem zgodzić się z argumentacją apelującej, że zbycie wszystkich udziałów w spółce na rzecz D. S. (1) nie miało żadnego racjonalnego celu, niezależnie od pozorności tego aktu. Był to bowiem krok niezbędny do tego, aby następnie móc definitywnie wycofać się ze spółki, a ściślej z jej zarządu, unikając niewygodnych rozwiązań prawnych i szybkiego zdemaskowania rzeczywistego celu podjętych działań. Ponadto, zarówno D. S. (1) (funkcja prezesa w (...) sp. z o.o.), jak i K. J., jako prezes zarządu (...) sp. z o.o., sygnalizowali w swoich zeznaniach uciążliwość zwykłych konsekwencji wynikłych z uczynienia ich osobami, z którymi banki utożsamiały zadłużone spółki (np. natarczywe telefony w sprawie spłaty zadłużenia). Kwestia ewentualności egzekucji przeciwko P. H. na podstawie art. 299 k.s.h. z tytułu zaniechania spłaty pożyczki jest w realiach tej sprawy niewątpliwie skomplikowana, a z pewnością nie należy do oczywistych. W orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, że odpowiedzialność określoną w art. 299 § 1 k.s.h. ponoszą osoby, które były członkami zarządu spółki w czasie istnienia zobowiązania, a ściślej - w czasie istnienia podstawy tego zobowiązania, co oznacza, że zakresem odpowiedzialności objęte są także zobowiązania jeszcze niewymagalne w okresie pełnienia przez daną osobę funkcji w zarządzie (vide: wyrok SN z 25.02.2010 r., V CSK 248/2009, OSNC 2020.nr 10, poz. 141). Na tym tle mogą powstawać różne sytuacje i możliwości uwolnienia się od wskazanej wyżej odpowiedzialności, co jednak na gruncie tej sprawy nie wymaga głębszej analizy.

Niewątpliwe jest, że zeznania D. S. (1) z rozprawy sądowej, bardziej szczegółowe od wcześniejszych, zawierają pewne dodatkowe informacje, w tym dotyczące jego pracodawcy, tj. P. F. (1). Istotne jest jednak to, że dotyczą one w głównej mierze jego związku z funkcjonowaniem podmiotu (...) sp. z o.o. Warto przy tym zauważyć, iż D. S. (1) nawiązał w swoich wypowiedziach do tej spółki dlatego, że w ramach (...) sp. z o.o. spełnił rolę analogiczną do odegranej w spółce (...), tyle że jeszcze dalej idącą, bowiem początkowo był udziałowcem tej spółki, a następnie prezesem - jak to określił cyt.: "a potem wzięli mnie na prezesa". W przypadku (...) sp. z o.o. pełnił jednie rolę udziałowca, co dokonało się poprzez formalne, czy jak to bardziej jednoznacznie określił Sąd pierwszej instancji - fikcyjne - nabycie udziałów od żony oskarżonego I. H.. Fakt, że w świetle przepisu art. 180 § 1 k.s.h. zbycie udziałów powinno dokonać się w formie pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi, nie oznacza, że w sferze faktycznej nie może zaistnieć sytuacja, w której wymóg powyższy nie zostanie spełniony. Dlatego też, chybione jest wnioskowanie obrońcy, że skoro D. S. (1) stał się udziałowcem spółki (...) (formalnie), a zarazem utrzymywał konsekwentnie w toku postępowania, że nie był u notariusza w sprawie tego podmiotu, gdyż jego aktywność ograniczyła się do podpisywania dokumentów dostarczanych przez P. H. - to jego twierdzenia w tym zakresie są fałszywe. Zauważyć należy, iż w swoich pierwszych zeznaniach D. S. (2) zaznaczył, że na jego pytanie skierowane do P. H. czy dokument, na podstawie którego miał stać się (...) s. z o.o. nie powinien być podpisany u notariusza, oskarżony odpowiedział, że wystarczy jedynie jego podpis.

Prawdą jest, że zgodnie z art. 151 § 4 k.s.h. wspólnik spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie odpowiada za zobowiązania spółki, co jednak w realiach tej sprawy, biorąc pod uwagę celowość poszczególnych etapów działań oskarżonego, nie podważa w jakimkolwiek zakresie prawidłowości ustaleń faktycznych Sądu pierwszej instancji. Na kartach 8-9 uzasadnienia zaskarżonego wyroku zawarte są stwierdzenia sugerujące, że P. H. zabiegał o pożyczkę i kredyt wówczas, gdy udziały zostały przeniesione na D. S. (1). Sąd Okręgowy utożsamił z tą sytuacją uwolnienie się oskarżonego od ewentualnej odpowiedzialności majątkowej za zobowiązania spółki. Jest to niewątpliwie pewnego rodzaju uproszczenie. Przy uwzględnieniu jednak przedstawionych powyżej rozważań, wskazujących na to, że przeniesienie udziałów stanowiło jedynie pewien etap na drodze działań zmierzających do uwolnienia się od ryzyka odpowiedzialności majątkowej, nie może być postrzegane jako wnioskowanie chybione, jak identyfikuje to autorka apelacji. W rozważaniach Sądu meriti zawartych na stronach 6-7 uzasadnienia wyroku, jednoznacznie natomiast został odzwierciedlony finalny cel poczynań P. H., polegający na chęci uzyskania z banku pożyczki i kredytu na rzecz (...) sp. z o.o. i rzekomo na potrzeby związane z funkcjonowaniem tego podmiotu, w sytuacji, gdy spółka w okresie 2016 r. nie prowadziła w ogóle działalności gospodarczej. Ze wszech miar zasadna jest konkluzja Sądu Okręgowego, że w sytuacji, gdyby działalność tego podmiotu prowadzona była nadal we wskazanym wyżej okresie, to zbędne i w istocie pozbawione sensu, byłyby działania podjęte przez oskarżonego w celu zbycia udziałów (jakkolwiek pozornego) oraz formalnego eksponowania D. S. (1) jako wspólnika i zarazem jedynego udziałowca spółki, a następnie - doprowadzenie do stanu, w którym prezesem zarządu tejże spółki została bezdomna, uzależniona od alkoholu K. J. - niezależnie od tego, czy jej zaangażowanie do tej roli dokonało się z osobistym udziałem oskarżonego, czy też przy posłużeniu się innymi osobami.

Podjęcie starań o uzyskanie pożyczki i kredytu obrotowego osobiście przez P. H. w imieniu spółki (...), było o tyle zrozumiałe, że w związku z okresem wcześniejszej działalności tego podmiotu oraz kontaktami oskarżonego z pracownikami banku (...) S.A., jawił się on klientem znanym i obdarzanym zaufaniem, co niewątpliwie sprzyjało mniejszej dokładności badania okoliczności mających znaczenie dla udzielenia wnioskowanych kwot, aniżeli w przypadku podjęcia takich działań na rzecz spółki (...) przez osobę wcześniej bankowi nieznaną. Świadek P. W., pracujący wówczas w (...) S.A. jako analityk stwierdził, że przy weryfikacji zdolności kredytowej, liczy się również dotychczasowa współpraca i nadto - że weryfikacja zdolności kredytowej (...) sp. z o.o. nastąpiła głównie na podstawie dokumentów. Ustalenia Sądu pierwszej instancji dotyczące tej kwestii, znajdują stosowne oparcie w materiale dowodowym sprawy i w związku z tym zasługiwały na aprobatę.

Wbrew temu, co sugeruje autorka apelacji, Sąd Okręgowy nie identyfikował w całokształcie swoich rozważań D. S. (1) jako członka zarządu (...) sp. z o.o., a wskazanie na tę okoliczność na str. 9 uzasadnienia zaskarżonego wyroku, nie może być postrzegane inaczej jak wyłącznie jako zwykła omyłka. Zważyć bowiem należy, że wyrażenie zgody na zaciągnięcie przez w.w. spółkę pożyczki w kwocie 370.000,00 zł, dokumentuje uchwała zebrania wspólników z dnia 27.08.2016 r. (k. 432), pod którą widnieje podpis D. S. (1) jako wspólnika (jedynego), a do tego właśnie odwołał się Sąd Okręgowy we wskazanym powyżej fragmencie uzasadnienia. Nie ulega przy tym wątpliwości, że we wszelkich dalszych rozważaniach, jest on identyfikowany jako udziałowiec-wspólnik. Zaznaczyć trzeba, że w tamtym czasie (do 09.12.2016 r.) członkiem zarządu był P. H.. Jeśli zaś chodzi o późniejszy okres - od dnia 09.12.2016 r., to niewątpliwe jest, że jako członka zarządu sąd wskazywał K. J. (zgodnie z dokumentacją na k. 203-207). Równie niekontrowersyjna jest okoliczność, że Sąd meriti nie przypisał D. S. (1) autorstwa podpisów na dokumentacji kredytowej, ustalając zarazem jako niewątpliwe, że podpisywał on wszelkie dokumenty niezbędne do zawarcia umów o pożyczkę i kredyt, a więc np. uchwałę z dnia 27.08.2016 r. (k. 432), protokół nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników (...) sp. z o.o. (k. 433-435) czy też umowę sprzedaży udziałów (k. 437-439). Sąd Okręgowy generalnie trafnie wskazał na określoną intencjonalność działań oskarżonego, prowadzących do zmiany udziałowca i zarazem jedynego wspólnika we wskazanym wyżej podmiocie. Związane z tym okoliczności uzupełniono powyżej, podkreślając, że dla oceny trafności ustaleń Sądu pierwszej instancji bez znaczenia pozostaje fakt, iż wspólnik nie odpowiada za zobowiązania spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (art. 151 § 4 k.s.h.). Jeśli chodzi o poręczenie wekslowe, do którego odwołuje się apelująca, to zauważyć należy, że niewątpliwie podpisał je P. H., ale zarazem niewątpliwe jest i to, że uczynił to w imieniu spółki a nie we własnym imieniu, co prowadzi do wniosku, że płynące z tego skutki w sposób oczywisty nie dotyczyły bezpośrednio oskarżonego, który z dniem 9 grudnia 2016 r. odwołany został z funkcji członka zarządu (...) sp. z o.o. (zgodnie z własnym zamierzeniem), jakkolwiek kwestia możliwości rozciągnięcia tych skutków również na niego, jest w świetle obowiązujących przepisów problemem otwartym.

Całość rozważań i wniosków odzwierciedlonych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie wyłączając tych, jakie Sąd Okręgowy poczynił dokonując oceny wyjaśnień P. H. jako nieprzekonujących - zasługiwała na akceptację. W zestawieniu z zeznaniami świadków - D. S. (1), G. R. (1), K. J., jak też dokumentacją bankową, historią operacji na rachunku bankowym spółki (k. 159-162) - okoliczności eksponowane przez oskarżonego w złożonych wyjaśnieniach nie mogły być poczytane za godne wiary. Związana z tym argumentacja Sądu pierwszej instancji jako trafna, zasługiwała na aprobatę i nie wymaga w tym miejscu uzupełnienia. Również w nader czytelny sposób odzwierciedlono w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku okoliczności, w świetle których niewątpliwe jawi się wprowadzenie w błąd pracowników banku co do faktu, że spółka prowadzi na bieżąco działalność gospodarczą i że środki finansowe są niezbędne dla podtrzymania tej działalności, a jednocześnie, że zamierzeniem oskarżonego jako ówczesnego reprezentanta spółki, było zgodne z umownymi ustaleniami, dokonywanie spłaty zaciągniętych zobowiązań. Bez znaczenia dla odpowiedzialności karnej oskarżonego pozostaje akcentowana przez obrońcę okoliczność, że kredyt obrotowy i pożyczka stanowić miały kontynuację współpracy w ramach funkcjonującego już od jakiegoś czasu w tym celu rachunku, albowiem z takiego układu faktów nie można wnioskować, że spłata rat pożyczkowych i kredytowych nie jest powinnością kredytobiorcy, ani też że tworzy po stronie tego podmiotu uprawnienie do jakiejkolwiek dowolności w tej materii. Fakt uiszczenia zadłużenia zaciągniętego przez spółkę w 2014 r., zasadnie pozostał również bez jakiegokolwiek wpływu na ocenę sprawstwa i winy oskarżonego za zachowania mające miejsce w 2016 r.

Fakt, że zdolność kredytowa spółki została oceniona pozytywnie, jest w istotnej mierze efektem wieloletniej wcześniejszej współpracy oskarżonego z (...) S.A. i wykorzystaniem zaufania, jakim kredytodawca go obdarzał. Stąd też, o czym już była mowa powyżej, mniej restrykcyjne badanie kondycji tego podmiotu, co jednak nie stanowi przejawu niefrasobliwości, lecz jest normalnie funkcjonującą praktyką we współdziałaniu banków z długoletnimi, sprawdzonymi kontrahentami. W przypadku P. H., okazało się to w zakresie pożyczki i kredytu, stanowiących przedmiot niniejszych rozważąń, postąpieniem nietrafnym, ale zarazem wcześniej trudnym do właściwego zdiagnozowania i przewidzenia sytuacji, że tym razem oskarżony rażąco nadużyje zaufania banku. Koncepcja obrońcy, jakoby to P. H. był ofiarą działań D. S. (1) (lub P. F. (2)) i wręcz "słupem" w całości podjętych działań, jest całkowicie dowolna, nie znajduje w najmniejszym stopniu oparcia w jakichkolwiek dowodach i z tej racji, nie mogła zasługiwać na uwzględnienie.

Odwołanie P. H., rzekomo przez D. S. (1), co jest efektem fikcyjności związanych z tym działań, miało swój istotny cel, a dotyczące tego problemu rozważania, zostały wyczerpująco przedstawione we wcześniejszym fragmencie niniejszego uzasadnienia.

Uznanie przez Sąd Okręgowy za wątpliwe, udzielenia przez spółkę (...) sp. z o.o. pożyczek W. P., jest zasadne, bowiem sytuacja tej spółki, również na przestrzeni kilku lat poprzedzających rok 2016, nie rysuje się jako tak dalece dobra, aby racjonalne i spójne jawiło się - z jednej strony systematyczne zaciąganie pożyczek bankowych, z drugiej natomiast - udzielanie ze środków finansowych spółki pożyczek podmiotom zewnętrznym. Związane z tym okoliczności, wobec wątpliwości dotyczących szeregu innych faktów, prezentowanych w wyjaśnieniach oskarżonego, również w zakresie możliwości tego rodzaju sytuacji, jako nieuprawdopodobnionych należycie i jednocześnie niepoddających się stosownej weryfikacji, dotyczących przy tym pożyczek niezarejestrowanych w urzędzie skarbowym - słusznie zostały potraktowane przez Sąd Okręgowy jako nasuwające zbyt duże wątpliwości, aby można było je uznać w tej sprawie za udowodnione. Sąd Okręgowy trafnie zwrócił też uwagę na brak uzasadnionych powodów do zatajenia tego rodzaju okoliczności przy ubieganiu się o pożyczkę i kredyt, co jako wymagalne wierzytelności nie pogarszałoby przecież ogólnej kondycji (...) sp. z o.o. Równie trafnym spostrzeżeniem jest podkreślenie jako znamiennej, sytuacji polegającej na tym, że udzielenie pożyczek w 2016 r. przypadło na czas, w którym firma (...) nie dokonała znacznej wysokości płatności na rzecz spółki. Argumentacja przedstawiona w apelacji, nie podważyła zatem trafności ocen Sądu Okręgowego.

Nie jest prawdą, aby Sąd pierwszej instancji pominął problem stanu zdrowia oskarżonego, akcentowany w apelacji obrońcy, jako przyczyna ograniczenia działalności gospodarczej firmy oskarżonego w 2016 r. Dokumentacja - stosunkowo obszerna - przedłożona do akt niniejszej sprawy, nie pozostawia wątpliwości co do tego, że najpoważniejszym problemem oskarżonego był w tamtym czasie uraz kolana prawego spowodowany upadkiem na śliskie podłoże w marcu 2016 r. Biorąc pod uwagę związane z tym dysfunkcje oskarżonego oraz specyfikę działań podejmowanych przez niego w ramach prowadzenia firmy zajmującej się handlem samochodami, nie ma racjonalnych podstaw, aby uznać za przekonujące twierdzenia apelującej, że na tym tle mogło nastąpić wydatne ograniczenie działalności spółki. Sąd Okręgowy związane z tym okoliczności przeanalizował i słusznie uznał, że nie przekonują one o możliwości powodowania skutków w sferze intensywności funkcjonowania spółki (...) sp. z o.o. W pełni zasadnie Sąd pierwszej instancji podkreślił, że pomimo eksponowanych mankamentów zdrowotnych, oskarżony w tamtym okresie podejmował szereg działań, w tym związanych z udzielaniem pożyczek W. P., ubieganiem się w (...) S.A. o pożyczkę i kredyt, jak również mających zapewnić skuteczność finalnych zamierzeń oskarżonego w tym zakresie, co zaś w sytuacji rzeczywiście poważnych komplikacji zdrowotnych, nie byłoby realne. Podnoszone obok tego rodzaju argumentów, inne okoliczności, mające przekonać o istnieniu przeszkód do prowadzenia stabilnej, płynnej działalności gospodarczej, nie okazało się również skuteczne. Chodzi tu o śmierć wspólnika, nieuiszczenie należności przez firmę (...), jak też trudną sytuację na rynku samochodowym oraz poszukiwanie nowych możliwości rozwojowych, w tym związanych z najmem rusztowań. Sam fakt przedstawienia tak licznych i różnorodnych faktów, osłabia siłę prezentowanej argumentacji, nasuwając wniosek, że poprzez wykorzystanie wszelkich możliwych twierdzeń, apelująca starała się uprawdopodobnić wystąpienie obiektywnych przeszkód do utrzymywania normalnej działalności spółki, podczas gdy działania podjęte przez samego oskarżonego, w tym dotyczące zmian w strukturze spółki oraz w obrębie jej reprezentacji, nie przekonują o rzeczywistej woli jedynie przebranżowienia działalności, czemu również przeczy sposób wykorzystania środków finansowych pochodzących z pożyczki i kredytu.

Pozbawione podstaw są twierdzenia apelującej, jakoby za sprawą postawy P. H. nie doszło do realnego pokrzywdzenia banku w wyniku działań oskarżonego podjętych w 2016 r. Zauważyć należy, że pożyczka udzielona w wysokości 348.000 zł została spłacona w części ze środków spółki pozostających wówczas na koncie, a w zakresie odpowiadającym kwocie 53.000 zł - z kredytu obrotowego. Wobec bezskuteczności wezwania spółki do uiszczenia pozostałej części kapitału oraz odsetek, ostatecznie, w ramach realizacji umowy gwarancyjnej Bank (...) spłacił na rzecz (...) S.A. w.w. pożyczkę w zakresie kwoty 233.099,72 zł, a z powodu analogicznej sytuacji co do kredytu obrotowego - podmiot gwarantujący ( (...)) uregulował na rzecz pokrzywdzonego banku część tego kredytu w kwocie 42.200 zł. Twierdzenia obrońcy o braku realnego pokrzywdzenia działaniami oskarżonego - bez względu na to, kogo finalnie takie skutki dotyczą - jest nieporozumieniem i w sposób oczywisty twierdzeniem nieuprawnionym. Spłata zobowiązań z 2014 r. - jak już wcześniej wskazano - pozostaje bez znaczenia dla oceny zachowań oskarżonego związanych z działaniami kredytowymi podjętymi w 2016 r. Z kolei spłata pożyczki z kredytu obrotowego, dokonująca się do czasu odwołania P. H. z funkcji członka zarządu spółki, była rezultatem z góry poczynionej kalkulacji, mającej zabezpieczyć oskarżonego przed ryzykiem uruchomienia wobec niego mechanizmu dochodzenia roszczeń na zasadach określonych w przepisach Kodeksu spółek handlowych, co powyżej poddano już analizie.

Mając na uwadze fakt, że pomimo pewnych drobnych mankamentów, Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, respektując należycie zasady logicznego rozumowania oraz wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego, oceny takiej żadną miarą nie można było uznać za dowolną. W swoich rozważaniach Sąd pierwszej instancji nie powziął takich wątpliwości, których wyeliminowanie nie byłoby możliwe w drodze posłużenia się instrumentami sądowej oceny dowodów. Nie wystąpiła również w zakresie okoliczności istotnych dla oceny sprawstwa i winy oskarżonego, tego rodzaju sytuacja, w której Sąd meriti nie powziąłby wątpliwości, które byłyby uzasadnione i wymagały zastosowania zasady in dubio pro reo, a skoro tak - to nie mógł być uznany za trafny zarzut naruszenia przepisu art. 5 § 2 k.p.k. W zakresie dokonywanych ocen i formułowania wniosków, Sąd Okręgowy nie dopuścił się również takich uchybień, ze względu na które zasadne byłoby twierdzenie o braku dochowania pożądanego obiektywizmu. Poczynione ustalenia faktyczne oraz dokonana ocena prawna zachowania oskarżonego, zostały w sposób dostatecznie wyczerpujący i zrozumiały odzwierciedlone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, a lektura tychże motywów, nie nasuwa wniosków, które przekonywałyby o słuszności zastrzeżeń podniesionych w apelacji. Podnosząc zarzut naruszenia zasady obiektywizmu, obrońca poza równoczesnym wskazaniem na naruszenie przepisu art. 5 § 2 k.p.k., nie wskazała na istnienie innych mankamentów, mających stanowić przejaw braku obiektywizmu, co wobec uznania, że nie miało miejsca uchybienie zasadzie in dubio pro reo, doprowadziło do konkluzji, że Sąd Okręgowy nie naruszył przepisu art. 4 k.p.k. W ogólności trafnie zrekonstruował działania oskarżonego na poszczególnych etapach jego aktywności. Prawidłowo zidentyfikował okoliczności, poprzez które oskarżony wytworzył po stronie pracowników pokrzywdzonego banku błędne przekonanie, że środki finansowe z pożyczki i kredytu obrotowego, są niezbędne do prowadzenia bieżącej działalności gospodarczej, czyniąc to w sytuacji, gdy przez szereg miesięcy poprzedzających ubieganie się o te środki, spółka nie funkcjonowała, a w czasie zbliżonym do zawarcia umów kredytowych zostały dokonane na konto spółki przelewy, rzekomo tytułem zaliczek na samochody, które następnie przelewane były zwrotnie w krótkim czasie jako "zwrot zaliczki" (kilka tego typu "ruchów" na koncie dokonano w okresie od 2 do 5 września 2016 r.). Oskarżony wykorzystał ponadto fakt zaufania banku do niego, powstałego na przestrzeni kilkuletniej, poprawnej współpracy, co skutkowało złagodzonymi warunkami badania jego zdolności kredytowej. Warte podkreślenia jest również i to, że zamiar wyłudzenia pożyczki i kredytu został w szczegółach starannie przemyślany, dokładnie zaplanowany, bowiem z myślą o tym, oskarżony poczynił w odpowiednim czasie zmiany w zakresie osoby wspólnika i zarazem jedynego udziałowca spółki, a następnie doprowadził do odwołania siebie z funkcji członka zarządu spółki. W obliczu wskazanych powyżej okoliczności, które Sąd Okręgowy dostrzegł i odzwierciedlił w swoich rozważaniach, bezzasadne jest zatem twierdzenie obrońcy, dotyczące naruszenia przepisów prawa materialnego - art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k., które jawi się tym bardziej chybione zważywszy na równoczesne kwestionowanie prawidłowości ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd pierwszej instancji, a co przecież wzajemnie się wyklucza.

Wniosek

Wniosek o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanych mu czynów.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wniosek powyższy nie zasługiwał na uwzględnienie, z uwagi na to, że zarzuty apelacji zostały w całości uznane za nietrafne. Okoliczności leżące u podstaw takiej konkluzji, zostały szczegółowo przedstawione w punkcie 3.1 niniejszego uzasadnienia.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

4.1.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

1.7.  Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

5.1.1.

Przedmiot utrzymania w mocy

Zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. został w całości utrzymany w mocy.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Podstawą utrzymania w mocy powyższego wyroku stało się uznanie wniesionej apelacji za niezasługującą na uwzględnienie w żadnym zakresie.

1.8.  Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

5.2.1.

Przedmiot i zakres zmiany

Zwięźle o powodach zmiany

1.9.  Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

1.1.7.  Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

5.3.1.1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.1.2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.1.3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

5.3.1.4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

1.1.8.  Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

1.10.  Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

II

Na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. i art. 627 k.p.k., wobec nieuwzględnienia apelacji obrońcy oskarżonego, zasądzono od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki związane z postępowaniem odwoławczym i wymierzono mu opłatę w kwocie 180 zł za to postępowanie- stosownie do art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz.U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223 z późn. zm).

7.  PODPIS

SSA Małgorzata Jankowska SSA Piotr Brodniak SSA Janusz Jaromin

1.11.  Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

1

Podmiot wnoszący apelację

Obrońca oskarżonego

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

0.1.1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.1.1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.1.1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Budnik
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Data wytworzenia informacji: