Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II AKa 255/21 - uzasadnienie Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2022-01-26

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 255/21

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

3

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 11 czerwca 2021 r., sygn. akt III K 15/21

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☒ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☒ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

S. B.

K. B.

Uprzednia karalność sądowa

Dotychczasowa niekaralność sądowa.

Informacja z Krajowego Rejestru Karnego.

Informacja z Krajowego Rejestru Karnego.

1043-1044

1042

0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

1 i 2.

Informacje z Krajowego Rejestru Karnego.

Dokumenty wystawione przez upoważniony organ, w trybie prawem przewidzianym, których treść nie była kwestionowana przez żadną ze stron.

0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

1.

I. Co do apelacji obrońcy S. B.

Obraza przepisów postępowania, art.7 kpk w zw. z art.5 § 2 kpk w zw. z art.410 kpk. poprzez wydanie rozstrzygnięcia niebędącego wynikiem analizy całokształtu ujawnionych w toku rozprawy okoliczności, lecz następstwem dowolnej oceny dowodów, przy dokonywaniu, której Sąd wziął pod uwagę głównie okoliczności przemawiające na niekorzyść oskarżonego.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

2.

3.

1.

2.

1.

2.

3.

4.

1.

1.

1.

2.

Błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że:

-

oskarżony działając wspólnie i w porozumieniu z nieustalonymi osobami, z chęci osiągnięcia korzyści majątkowej, dokonał zaboru rzeczy wskazanych w akcie oskarżenia na szkodę K. Z.;

-

oskarżony działając wspólnie i w porozumieniu z współoskarżonym, z chęci osiągnięcia korzyści majątkowej, grożąc nożem, przewracając na ziemię, kopiąc po głowie i w okolicach pleców doprowadzili do stanu bezbronności D. P. i usiłowali dokonać zaboru mienia w postaci telefonu komórkowego;

-

brak jest podstaw do zastosowania wobec oskarżonego nadzwyczajnego złagodzenia kary, podczas gdy podstawy te istniały, tj. oskarżony jest młodociany, wyraził skruchę, pojednał się z pokrzywdzonymi i naprawił wyrządzoną im szkodę, a także z uwagi na środowisko, w jakim się wychowywał, które to podstawy powinny skutkować orzeczeniem kary w niższym wymiarze, proporcjonalnym do stopnia społecznej szkodliwości przypisanego mu czynu zabronionego, rodzaju i rozmiaru ujemnych następstw ww. czynu, właściwości i warunków osobistych oskarżonego oraz sposobu życia przed popełnieniem przestępstwa, w tym jego wieku, które to okoliczności łącznie wymagały orzeczenia kary pozbawienia wolności w niższym wymiarze przy zastosowaniu nadzwyczajnego jej złagodzenia.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Wymierzenie kary rażąco surowej za czyny z art. 280 § 2, podczas gdy nawet przy uznaniu winy oskarżonego dla osiągnięcia celów kary wystarczające jest wymierzenie oskarżonemu kary w niższym wymiarze przy uwzględnieniu przesłanek do nadzwyczajnego jej złagodzenia.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

II. Co do apelacji prokuratora.

Obraza przepisów prawa materialnego tj. przepisów z art. 85 § 1 k.k., art. 85a k.k., art. 86 § 1 k.k. polegająca na ich zastosowaniu w realiach niniejszej sprawy, podczas gdy okoliczności sprawy obligowały Sąd do przyjęcia instytucji ciągu przestępstw z art. 91 § 1 k.k. i wymierzeniu na podstawie tego przepisu jednej kary za ciąg przestępstw.

☒ zasadny

☐ częściowo zasadny

☐ niezasadny

Rażąca niewspółmierność orzeczonej wobec oskarżonych K. B. i S. B. kary pozbawienia wolności w łącznym wymiarze wobec K. B. 4 lat pozbawienia wolności, zaś wobec S. B. 4 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności, podczas gdy prawidłowa ocena okoliczności niniejszej sprawy przez pryzmat kryteriów wymienionych w art. 53 k.k., a przede wszystkim wysoki stopień zawinienia oskarżonych, znaczna społeczna szkodliwość przypisanych oskarżonym czynów, działanie oskarżonych z niskich pobudek, z chęci osiągnięcia korzyści majątkowej, godzenie w rożne dobra prawne podlegające ochronie, w tym życie i zdrowie człowieka, działanie pod wpływem alkoholu, wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, przejawianie zachowań agresywnych i brutalnych, brak refleksji oskarżonych co do swych zachowań, fakt uprzedniej karalności S. B., wyczerpanie zachowaniem oskarżonych znamion penalizowanych w kilku przepisach ustawy karnej, prowadzi do wniosku, iż orzeczone kary pozbawienia wolności nie są adekwatna do stopnia zawinienia, stopnia społecznej szkodliwości czynu, jak również nie będą czynić zadość społecznemu odczuciu sprawiedliwości, a nadto pozbawione są realizacji celów zapobiegawczych i wychowawczych względem oskarżonych.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

III. Co do apelacji obrońcy K. B..

Obraza przepisów postępowania tj . art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów oraz obowiązku uwzględniania całokształtu okoliczności ujawnionych w sprawie, która to obraza miała istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku, gdyż doprowadziła Sąd do całkowicie błędnych ustaleń faktycznych co do przebiegu zdarzeń w nocy 6/7 lipca 2020r. objętych zarzutami postawionymi oskarżonemu K. B., a to:

a)  w zakresie oceny zeznań świadka K. Z. i przyznanie im waloru wiarygodności pomimo tego, że świadek ten podczas każdego z przesłuchań zeznawał odmiennie, popadając w wewnętrzną sprzeczność własnych twierdzeń co do:

-

okoliczności zaatakowania go przez obcych mężczyzn,

-

faktu uderzenia go w głowę, o którym przypomniał sobie dopiero na rozprawie i nie wspominał o nim w toku śledztwa,

-

podania osób, które żądały wydania przez świadka „fantów", raz twierdząc, że nie wie kto takie żądanie zgłaszał z uwagi na zakrywanie głowy przed ciosami, innym razem mówiąc, że zgłaszali je oskarżeni,

-

wskazania osoby, która zabrała portfel jako mężczyznę w ubraniu moro, a więc ubranego zupełnie inaczej niż oskarżony K. B.,

b)  w zakresie oceny zeznań świadka D. P. i przyznanie im waloru wiarygodności pomimo tego, że zeznania te w wielu istotnych kwestiach zawierają sprzeczności, chociażby co do tego, że K. B. miał temu pokrzywdzonemu grozić i zaatakować go z zamiarem dokonania zaboru jego rzeczy podczas, gdy nawet z zeznań tego świadka wynika, że nikt nie żądał od niego wydania rzeczy i nie przeszukiwał kieszeni jego ubrania;

c)  poprzez brak wszechstronnej oceny zeznań świadków: W. K., K. R. (1), K. R. (2) i pominięcie faktu, że zeznania te są nie tylko wzajemnie, ale i wewnętrznie same ze sobą sprzeczne i nie mogą stanowić dowodowej podstawy poczynionych w sprawie ustaleń jako, że przedstawiają w istocie całkowicie odmiennie przebieg tego samego zdarzenia;

a w konsekwencji wszystkich powyższych naruszeń :

d) całkowicie błędne - gdyż dokonane w oparciu o wadliwie, wybiórczo i dowolnie oceniany materiał dowodowy - ustalenie, że oskarżony K. B. zarzucane mu czyny popełnił wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, z chęci osiągnięcia korzyści majątkowej oraz używał niebezpiecznego narzędzia do zaatakowania K. Z. i grożenia D.
P. podczas, gdy w istocie nie miał zamiaru, ani nie dokonał zaboru mienia i nie dopuścił się rozboju, lecz brał udział tylko w pobiciu i bójce.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Obraza przepisu prawa materialnego, a mianowicie art. 54 § 1 kk poprzez całkowite jego pominięcie przy orzekaniu, w szczególności - pominięcie ustanowionej tym przepisem podstawowej zasady obowiązującej przy wymierzaniu kar dla młodocianego, jaką jest jego wychowywanie, a nie karanie i - w konsekwencji tego pominięcia :

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Rażąca niewspółmierność kar pozbawienia wolności wymierzonych oskarżonemu K. B. bez zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia tych kar na podstawie art. 60 § 1 kk w zw. z art. 54 § 2 kk.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść, gdyż prowadzący do rażącej niewspółmierności kar pozbawienia wolności wymierzonych oskarżonemu K. B. bez zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia tych kar w oparciu o dyspozycję art. 60 § 2 pkt 1 i 2 kk przy zaistnieniu przewidzianych tym przepisem przesłanek w postaci; pojednania się pokrzywdzonych z oskarżonym, naprawienia przez oskarżonego szkody oraz postawy K. B., który czynił starania o naprawienie szkody.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

I.  Co do apelacji obrońców S. B. i K. B. ( zakres wniesionych apelacji, charakter podniesionych zarzutów, a przede wszystkim argumentacja przedstawiona na ich poparcie, upoważniały Sąd Apelacyjny do łącznego ich rozważanie w szerokim zakresie ).

Zarzuty rzekomego naruszenia przepisów postępowania, regulujących problematykę szeroko rozumianej oceny dowodów, okazały się ze wszech miar chybione.

Rzecz w tym, iż pierwszoinstancyjna ocena dowodów znamionuje niezbędny krytycyzm, dystans, dociekliwość, roztropność i właściwą refleksję. Świadczy o umiejętności uchwycenia przez Sąd Okręgowy istoty przypisanych S. B. i K. B. czynów, zidentyfikowania i usystematyzowania okoliczności z tej perspektywy kluczowych, nadania właściwego znaczenia procesowego każdemu z przeprowadzonych dowodów, wzajemnego ich powiązania i spojrzenia na wymowę ich całokształtu w sposób wszechstronny, kompleksowy. Ocena dowodów będąca udziałem Sądu ad meriti świadczy o braku jakichkolwiek mankamentów natury intelektualnej, uniknięciu przezeń zmarginalizowania, bądź pominięcie któregokolwiek z tych przydatnych, choćby tylko potencjalnie, do definitywnego merytorycznego rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy ( tu wyjątek, choć żadną miarą nie posiadający korzystnego wpływu na sytuację oskarżonych, stanowi zabezpieczona nielegalna korespondencja S. B., której adresatem bezsprzecznie był K. B. ).

W konsekwencji jawi się ona jako swobodna, a nie dowolna, co bezpodstawnie sugerują skarżący, odpowiada zasadom poprawnego rozumowania, prawidłom logiki, wskazaniom wiedzy i doświadczenia życiowego. W istocie okazuje się ona dokładnie taka, jak nakazana przepisem art. 7 k.p.k., przeto z ochrony procesowej wyznaczonej jego dyspozycją korzysta bez żadnych ograniczeń.

Sąd Okręgowy w procesie oceny dowodów respektował konstytucyjną zasadę domniemania niewinności i kodeksową zasadę bezstronności, słusznie nie dopatrzył się występowania w rozpatrywanej sprawie wątpliwości tego rodzaju, że ich rozstrzygnięcie, stosownie do nakazu wynikającego z art. 5 § 2 k.p.k., winno nastąpić na korzyść oskarżonych.

Autorzy apelacji istnienia tych ostatnich ( obrońca S. B. wprost je podniósł, z apelacji obrońcy drugiego oskarżonego zostały one odczytane ) błędnie upatrują w występowaniu przeciwstawnych dowodów – tych, które legły u podstaw zrekonstruowania przebiegu obu zdarzeń stanowiących przedmiot procesowego zainteresowania skonfrontowanych z wyjaśnieniami S. B. i K. B. ( jakkolwiek wzajemnie się oni pomawiali, obciążali, to generalnie ich relacje procesowe okazały się w zakresie najistotniejszych kwestii, tych związanych z ich rolą i podjętymi przez każdego z nich czynnościami sprawczymi, po prostu niewiarygodne ).

Tymczasem jawiące się na tym tle sprzeczności, rozbieżności, posiadające charakter zupełnie naturalnych z uwagi na linie obrony forsowane przez oskarżonych ( nie prezentowali oni wspólnego, jednorodnego stanowiska, stąd niezbędne było użycie liczby mnogiej ) okazały się możliwe do jednoznacznego, pewnego, nie pozostawiającego żadnego marginesu interpretacyjnego, rozwiania w oparciu o przywołane wcześniej kryteria oceny dowodów. Lektura skarg apelacyjnych przekonuje, iż obrońcy oskarżonych na wydźwięk dostępnego zasobu dowodowego spojrzeli nie tylko powierzchownie, ale po prostu niesłychanie wybiórczo. Bezzasadnie potraktowali odpowiednio wyjaśnienia S. B. i K. B. ( w części, w której każdy z nich obciążał drugiego ) jako wiarygodne pomimo tego, że w sposób oczywisty próbowali oni przerzucić odpowiedzialność wzajemnie na siebie ( S. B. i tak zrobił to bardziej zachowawczo, wstrzemięźliwie, niż w rewanżu K. B. ), swoją zaś zminimalizować, a na domiar tego zmarginalizowali cały szereg innych dowodów, które pozwalały wyświetlić rzeczywisty przebieg poszczególnych zdarzeń, poziom i charakter zaangażowania w nie obu sprawców, ich role, w ostatecznym zaś rozrachunku zamiary, którymi się krytycznej nocy kierowali.

W tym miejscu podkreślić wypada, choć bardziej na potrzeby oskarżonych, niż ich obrońców będących podmiotami kwalifikowanymi, iż rozpatrywane zdarzenia miały charakter gwałtowny, dynamiczny, rozciągnięty w czasie, i niejednorodny topograficznie, z perspektywy zaś obu pokrzywdzonych pierwotny atak był zaskakujący, niespodziewany, utrudniał im w sposób oczywisty natychmiastową orientację, zwłaszcza w pierwszej jego fazie.

Każda z ofiar prowadziła obserwację z odmiennej perspektywy, K. Z. od razu został zaatakowany fizycznie, przewrócony na ziemię, a jakkolwiek natychmiast wdrożył działania defensywne, to miał bezpośredni kontakt z napastnikami, kontrolował ich czynności sprawcze, reagował na wydawane przez nich polecenia, podporządkował się ich oczekiwaniom wydania posiadanego mienia, skalkulował, że w ten sposób uniknie ponowienia ataku nożem, wywołania dalej idącej agresji, ochroni zdrowie i życie, bo przecież to ostatnie, w jego ocenie, było również zagrożone, a intencje oskarżonych nie były mu do końca znane.

Z kolei D. P. przyglądał się poczynaniom sprawców wymierzonych w jego kolegę z pewnego dystansu, nie był przez nich bezpośrednio wówczas atakowany, dysponował w zasadzie niezakłóconą możliwością dostrzeżenia i zapamiętania nie tylko działań realizowanych przez każdego z nich, ale ich kooperacji, współpracy, przyjętego faktycznie podziału ról, akceptowania czynności podejmowanych niezależnie od siebie, ale we wzajemnym, ścisłym powiązaniu.

W drugiej fazie zajścia bezpośredni fizyczny atak został przypuszczony na D. P. , zaś K. Z. nie był jego świadkiem, tym niemniej sam pokrzywdzony był w stanie dość dokładnie opisać okoliczności, w jakich do niego doszło ( jego przebieg, skuteczne przeciwstawienie się zamiarom jego obrabowania, niezależnie od kwestii nie posiadania telefonu, który znalazł się w obszarze zainteresowania sprawców na skutek werbalnego zachęcenia ich do jego zaboru przez O. T., nie miał też portfela, którego pozbawiony wcześniej został jego kolega ).

Przedmiotowe zdarzenia były obserwowane również przez postronnych, rzec można zupełnie obiektywnych, świadków ( zasadnie w kręgu tym Sąd Okręgowy nie ulokował O. T., jako że jej udział rozpatrywać należy w kategoriach współsprawstwa w rozboju na szkodę K. Z. i podżegania do usiłowania rozboju, którego ofiarą stał się D. P. ), choć i w tym wypadku pamiętać trzeba o rozmaitych zdolnościach percepcyjnych każdego człowieka, perspektywach i odległościach, z których widzieli zajście, naturalnym koncentrowanie się przez nich na innych aspektach, przywiązywaniu uwagi do odmiennych szczegółów, różnym rozłożeniu akcentów w swoich relacjach procesowych.

Zeznania W. K., K. R. (1) i K. R. (2) jednak okazują się niesłychanie przydatne do pozytywnej weryfikacji zeznań pokrzywdzonych i zdyskwalifikowania wyjaśnień oskarżonych, generalnie zaś odtworzenia przebiegu rozpatrywanych zajść.

Jakkolwiek przedstawiali oni poszczególne okoliczności pozornie odmiennie, nie każdy z nich pamiętał wszystkie szczegóły, to po pierwsze, taka ich podstawie ma charakter zrozumiałej, jeśli zważyć porę nocną, spożywanie przez nich wcześniej alkoholu, rozpoczęcie obserwacji w zasadzie z drugiej strony pl.(...), a zatem z dość dużej odległości, po drugie zaś, świadczy o spontaniczności ich zeznań, nie uzgodnieniu ich na potrzeby rozpatrywanej sprawy, a szerzej nie związaniu przez nich wespół z pokrzywdzonymi spisku procesowego wymierzonego w któregokolwiek z oskarżonych.

Procesowe relacje tych świadków wzajemnie się uzupełniały, w innych miejscach potwierdzały te same fakty, przede wszystkim jednak znakomicie komponowały się z zeznaniami pokrzywdzonych, w istocie pozwoliły na ustalenie praktycznie wszystkich kluczowych okoliczności determinujących tak charakter, jak i zakres odpowiedzialności prawnokarnej obu sprawców.

Spojrzenie na przebieg obu zdarzeń z innej perspektywy, w sposób podyktowany indywidualnymi predyspozycjami świadków, zilustrować można kilkoma przykładami.

Najpierw wspomnieć wypada, iż stosownie do ostatniej relacji K. R. (1) z postępowania przygotowawczego, w początkowej fazie ataku na K. Z. S. B. miał podjąć też próbę rzucenia się na D. P., któremu udało się wyswobodzić i odbiec, wcześniej zaś świadek ten zeznał, że po przewróceniu pierwszej ofiary na ziemię napastnicy ją kopali, w pewnym momencie jednak S. B. kontynuował tę przemoc, natomiast drugi ze sprawców miał podbiec do D. P. z zamiarem zaatakowania go, ale próba ta się mu nie powiodła.

Znamienne, iż D. P. tych aktywności oskarżonych nie odnotował, w jego pamięci się one nie utrwaliły, obiektywnie bowiem miały znaczenie marginalne.

Z kolei świadek M. Ś. zeznał na okoliczność ataku wymierzonego w drugiej fazie zajścia w D. P., iż jeden z kopiących go napastników ( a zatem było ich dwóch ) zażądał od ofiary wydania mienia i wulgarnie zagroził jej pobiciem w razie przeciwstawienia się temu, a na domiar tego miał to powtarzać to kilka razy ( vide k. 123 ). Pokrzywdzony tej, przecież bardzo istotnej okoliczności, również nie zapamiętał, skupił się na nawoływaniu kobiety do zabrania mu telefonu komórkowego, zareagowania na to fizyczną obroną.

W konsekwencji świadkowie ci skupili się na innych okolicznościach, z relacji wszakże każdego z nich można odkodować zamiar oskarżonych ukierunkowany na zabór mienia D. P., natomiast uwzględnienie zeznań ich obu prowadzi w sposób definitywny do wniosku, iż żądanie wydania przez tego pokrzywdzonego należących do niego rzeczy w trakcie fizycznego ataku na jego osobę miało miejsce ( kwestia tego, który z napastników je wysłowił, posiada znaczenie drugorzędne, o czym szerzej dalej ).

Podobnie przedstawia się wynik analizy zabezpieczonego monitoringu. Pozwala on na ustalenie, że do kopania pokrzywdzonego K. Z. przez obu oskarżonych przyłączyła się O. T. ( jedyna kobieta ), która zadała uderzenie tylko raz, a także dwóch niezidentyfikowanych mężczyzn, którzy dobiegli w trakcie trwania ataku, ale nie współdziałali z oskarżonymi, wyładowali tylko na ofierze swoją agresję i oddalili się z miejsca przestępstwa niezależnie od nich.

Jakkolwiek w materiale tym są widoczne praktycznie tylko nogi osób kopiących ofiarę, a w trakcie ich ewakuacji także sylwetki niektórych z nich, tym niemniej obrazuje to zaangażowanie w zajście, choć tylko przejściowe, krótkotrwałe, przypadkowych mężczyzn, które zasadniczo uszło uwadze nie tylko pokrzywdzonych ( wyłącznie K. Z. wspomniał ogólnie na rozprawie, że najpierw zostali zaatakowani przez dwóch napastników, a potem było więcej osób ), ale także świadków obserwujących praktycznie cały atak na K. Z. ( dopiero w toku rozprawy głównej, w odpowiedzi na pytania zadane na tę okoliczność, W. K. i K. R. (1) to potwierdzili ).

Oskarżeni przedstawili korzystne dla siebie wersje przebiegu rozpatrywanych zdarzenń, które nie tylko wzajemnie się wykluczają, obliczone zostały przez każdego z nich na przerzucenie odpowiedzialności na drugiego, a ograniczenie do minimum tej własnej, ale nie przystają do zeznań świadków, budują alternatywny, rzec można życzeniowy, obraz przedmiotowej sprawy, wymykają się zdrowemu rozsądkowi, pozostają też w sprzeczności z deklarowanym przez K. Z. powodem zaniechania obrony ( sterroryzowanie go nożem ), ujawnieniu przez funkcjonariuszy policji ostrza noża, którym posługiwał się K. B. ( zabezpieczono na nim jego ślady biologiczne ) w miejscu wskazanym przez S. B., a wreszcie treścią nielegalnej korespondencji znalezionej w szafce tego ostatniego, która wyraźnie wskazuje na pomysł zmanipulowania postępowania, opracowania wspólnej wersji korzystnej dla obu oskarżonych ( jej zawartość, okoliczności w nich przywołane, miejsce w którym się ona znajdowała przekonują, że jej autorem musiał być S. B., zaś adresatem mógł być tylko K. B. ).

Obrońcy obu oskarżonych ich wyjaśnienia potraktowali całkowicie bezkrytycznie, bezrefleksyjnie, choć oczywiście z perspektywy interesu procesowego każdego z nich, przeszli do porządku nad wymową pozostałego materiału dowodowego, nie podjęli żadnej konstruktywnej polemiki z racjami Sądu Okręgowego przedstawionymi w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku, w dużej mierze skupili się na okolicznościach drugorzędnych, nie posiadających znaczenia dla oceny wiarygodności zeznań świadków istotnych w płaszczyźnie zrekonstruowania przebiegu obu zdarzeń i wyświetlenia zamiaru sprawców.

Najlepsze świadectwo takiego podejścia odnaleźć można w apelacji obrońcy K. B..

Jej autorka błędu w ustaleniach faktycznych dopatrzyła się we wskazaniu przez K. Z. jako osoby, która zabrała jego portfel, mężczyzny w ubraniu moro, a więc, jak to ujęła, ubranego zupełnie inaczej, niż oskarżony K. B..

Tymczasem pokrzywdzony kwestii podniesienia jego portfela ( tu odnotować wypada od razu, że wcześniej musiał on go zatem napastnikom wydać ) leżącego pod lokalem B. B. przez mężczyznę w bluzie moro w istocie zasygnalizował w trakcie swojego pierwszego przesłuchania, tym niemniej w sposób mało kategoryczny, jeśli zważyć, że poprzedził to zwrotem „wydaje mi się”, a na domiar tego wcześniej podkreślił, iż nie wie, kto zabrał jego rzeczy.

Najważniejsze wszakże, że na późniejszym etapie postępowania przygotowawczego ( vide k.234 )nawet z tego się wycofał, skoro stwierdził, że „wtedy, jak zeznawałem, że mój portfel wziął przypadkowy przechodzień, ja uważam, że portfel ten wzięły osoby, które mnie wtedy zaatakowały; mi się wydaje, że to były moje przemajaczenia; wtedy wyszedłem dopiero ze szpitala”.

Sformułowany w obu apelacjach zarzut błędu ( tu właściwe okazałoby się w zasadzie użycie liczby mnogiej ) w ustaleniach faktycznych, który mógł mieć wpływ na treść zaskarżonego wyroku, w rozumieniu art. 438 pkt 3 k.p.k., okazał się całkowicie chybiony.

Rzecz w tym, iż może on zostać podniesiony procesowo skutecznie wyłącznie wówczas, gdy pierwszoinstancyjne ustalenia faktyczne nie znajdują odbicia w żadnym spośród przeprowadzonych dowodów, bądź też okazują się zgodne jedynie z dowodami ocenionymi przez Sąd ad meriti jako pozbawionymi przymiotu wiarygodności.

Tymczasem Sąd Okręgowy omówił kwestię tego, które fakty uznał za udowodnione i na jakich dowodach oparł się w tej mierze, z drugiej zaś strony w pełni przekonująco uargumentował powody zdyskwalifikowania według kryterium wiarygodności wyjaśnień obu oskarżonych stanowiących dowody przeciwne, choć oczywiście tylko we wskazanej przez siebie części. Z tej ostatniej perspektywy podkreślić trzeba, iż na szczególną aprobatę zasługuje konstatacją Sądu merytorycznie właściwego, że w istocie K. B. jakkolwiek formalnie kwestionował swoje sprawstwo i winę, tym niemniej w szerokim zakresie potwierdził zrekonstruowany przebieg napadu na K. Z. - kopanie go przez napastników, sięgnięcie przez siebie po tę formę przemocy fizycznej, zaatakowanie go nożem, wyłożenie przez ofiarę na chodnik portfela, telefonu, papierosów i papierosa elektronicznego, zabór tego mienia, artykułowanie żądania wydania posiadanych rzeczy, zresztą także po jego spełnieniu, a nawet dogonienie S. B. przez D. P. i oddanie mu zabranego wcześniej papierosa elektronicznego.

Bez względu na marginalizowanie własnej roli, umniejszanie swojego zaangażowania w przestępstwo na szkodę tego pokrzywdzonego, K. B. przedstawił pełen katalog czynności sprawczych zrealizowanych przez sprawców krytycznej nocy, niewiarygodnie jedynie przypisując te będące jego udziałem, zresztą mające charakter najbardziej poważanych, drastycznych, S. B..

Pozostawiając na boku kwestię wzajemnej nielojalności oskarżonych wyjaśnić należy ( znowu im, bo przecież nie ich obrońcom ) konstrukcję współsprawstwa w popełnieniu przestępstwa ( w istocie w ostatecznym rozrachunku przeciwstawić ją na gruncie rozpatrywanej sprawy niezależnej odpowiedzialności współdziałających wysłowionej art. 20 k.k., do której odwołał się obrońca S. B. ).

Wyłączając pierwszy cios nożem w udo zadany K. Z. przez K. B. ( brak apelacji na niekorzyść w tym zakresie, z drugiej zaś strony potencjalna problematyczność przyjęcia ewentualnej tezy, że ta przemoc ze strony K. B. mieściła się już w zamiarze S. B. ), wszystkie pozostałe czynności sprawcze zrealizowane przez każdego z oskarżonych były objęte pełną świadomością, akceptacją drugiego z nich. Sprawcy od początku zajścia do jego finału ściśle ze sobą współdziałali, kooperowali, wzajemnie się wspierali i uzupełniali. Przewaga, którą wspólnie uzyskali w momencie zainicjowania ataku na K. Z., powstrzymała D. P. od udzielenia mu pomocy, z tego powodu trzymał się on na dystans. Pierwszy z tych pokrzywdzonych po ciosie nożem w nogę i uderzeniu w głowę ( wskazanie tej ostatniej okoliczności dopiero w toku rozprawy głównej nie pozbawia go wiarygodności, z jego perspektywy akurat ona miała znaczenie drugorzędne ) upadł na ziemię, gdzie był kopany z dużą intensywnością przez obu sprawców ( potwierdzają to nawet oskarżeni ) i został sterroryzowany przez K. B. nożem przystawionym do szyi. Napastnika, który sięgnął po to niebezpieczne narzędzie K. Z. i D. P. zidentyfikowali w sposób tożsamy, zadanie zaś pokrzywdzonemu uderzenia nożem w udo dostrzegł też K. R. (1) ( k. 440 – 442 ).

Wprawdzie zarówno ten ostatni, jak i towarzyszący mu W. K. i K. R. (2) nie zauważyli przystawienia ofierze noża do szyi, ale pamiętać trzeba o odległości, w której się znajdowali, wielopłaszczyznowości zajścia, jego dynamice, a w konsekwencji ograniczeniach w uchwyceniu tych zachowań mających miejsce w bezpośrednim kontakcie pochylającego się K. B. z jego ofiarą. Najistotniejsze, że wyraźnie rozróżniali oni sprawców po ubiorze i dużej różnicy wzrostu, określili lokalizację każdego z nich stosunku do leżącego na ziemi K. Z., co w powiązaniu z relacjami pokrzywdzonych jako napastnika posługującego się niebezpiecznym narzędziem pozwala zdemaskować K. B. w sposób pozbawiony jakichkolwiek wątpliwości.

Żadną miarą jednak okoliczność ta ani nie zwalnia od odpowiedzialności za to S. B., ani jej nie umniejsza. Sięgnięcie po nóż przez kolegę spotkało się z jego aprobatą, nie zaniechał on wówczas ataku na ofiarę, nie odstąpił od dalszych czynności sprawczych, nie próbował powstrzymać K. B., nie odniósł się negatywnie do wygenerowanego przez niego zagrożenia dla pokrzywdzonego. Przeciwnie, wykorzystał dla wspólnego celu ten stan rzeczy, na żądanie wydania telefonu i wszystkich rzeczy uwieńczone zwrotem „dawaj fanty, opróżniaj kieszenie” zareagował oczekiwaniem przekazania mu papierosów poinstruowaniem pokrzywdzonego, że jeżeli ma jakieś papierosy, to lepiej żeby je oddał, ostatecznie zaś, K. Z. zeznał w toku rozprawy głównej, że telefon i papierosa elektronicznego dał „temu drugiemu sprawcy, nie temu, który posługiwał się nożem”, czyli S. B. ( to właśnie od niego papierosa elektronicznego, po skutecznym pościgu, odzyskał D. P. ). Dodatkowo wspomnieć należy już w tym miejscu, iż S. B. nieco później zdecydował się na atak na D. P., choć w ogóle rozpoczął się on od wyjęcia przez K. B. noża i zagrożenia nim pokrzywdzonemu.

Oskarżeni działali z wyrachowaniem, na chłodno, bez emocji, postępowali w sposób zdecydowany, ale w pełni kontrolowany, racjonalny, uporządkowany, obejmowali swoją obserwację wszystkie czynności zrealizowane przez drugiego, łączyło ich pełne porozumienie, bezsprzecznie wspólny cel obrabowania ofiary, wykonywali skrupulatnie plan powstały najpóźniej w momencie zaatakowania K. Z., byli zdeterminowani, nie zwracali uwagi na obecność drugiego pokrzywdzonego, szeregu innych osób, w tym potencjalnych świadków, demonstrowali poczucie bezkarności. Mieli pełną świadomość, że doprowadzili K. Z. do stanu bezbronności, swoją przewagą liczebną i przyłożeniem mu noża do szyi całkowicie go spacyfikowali, pozbawili woli i możliwości przeciwstawienia się ich zamiarowi ( pokrzywdzony wprost wskazał w swoich pierwszych zeznaniach, że po wydaniu sprawcom żądanych rzeczy leżał spokojnie, bo nie chciał żeby cokolwiek więcej mu się stało, bał się tego noża ), jednocześnie zaś powstrzymali D. P. od udzielenia koledze pomocy. Ten ostatni jakkolwiek ruszył później w pościg za nimi, a nawet udało mu się odzyskać od S. B. papierosa elektronicznego należącego do K. Z., tym niemniej wcześniej na bezpośrednią konfrontację z nimi się nie zdecydował, ryzyko z nią związane ocenił jako zbyt duże, zachował się wówczas biernie, co najlepiej przekonuje o poziomie wygenerowanego przez napastników niebezpieczeństwa dla obu ofiar i jego rozsądnej postawie, która pozwoliła mu uniknąć ataku na jego osobę w pierwszej fazie zajścia.

W płaszczyźnie zaangażowania obu oskarżonych podobnie przedstawiają się okoliczności przestępstwa popełnionego na szkodę D. P..

W istocie warto odnotować, iż w ostatecznym rozrachunku w wysokim stopniu u jego podstaw legła aktywność D. P., który po odebraniu S. B. papierosa elektronicznego i oddaniu go swemu koledze, ponownie dogonił napastników i domagał się zwrotu pozostałego zrabowanego mienia, choć kwestia ta żadną miarą na korzyść sprawców wykładana być nie może, przedstawia się dla nich niekorzystnie, skoro w krótkim odstępie czasu od poprzedniego popełnili kolejne ciężkie przestępstwo.

W tym wypadku również K. B. sięgnął po nóż, obaj napastnicy zdecydowali się na fizyczne zaatakowanie pokrzywdzonego, uniemożliwili mu odwrót podyktowany strachem, zademonstrowaniem mu niebezpiecznego narzędzia, przewrócili go na ziemię. Rzucili się na niego jednocześnie, działali wspólnie, tym razem również kierowali się identycznym zamiarem.

Dysponowali fizyczną przewagę nad ofiarą, wspólnie podjęli za nią pościg, następnie obaj kopali ją po głowie i plecach, bili pięściami po całym ciele, prezentowali taki sam poziom agresji i zaangażowania. K. B. przystawił pokrzywdzonemu nóż do gardła, D. P. został sterroryzowany podobnie, jak jego kolega wcześniej, S. B. zaś ten stan rzeczy obejmował swoją pełną świadomością i akceptacją. Nie zaniechał wówczas ataku, nie wyraził jakiejkolwiek dezaprobaty dla działań wdrożonych przez K. B., kontynuował konfrontację z pokrzywdzonym, swoim zamiarem i w tej sytuacji objął wszystkie czynności realizowane przez drugiego z napastników ( obrazowo rzecz ujmując kwestią drugorzędną okazuje się kto z nich sięgnął po nóż, skoro pokrzywdzony został nim zaatakowany, podobnie jak we wcześniejszym zajściu K. Z., a sprawców łączyło pełne porozumienie i ścisłe współdziałanie ).

Bezsprzecznie napad ten posiadał finalnie charakter rabunkowy, żadną miarą napastnicy nie ograniczyli się do pobicia pokrzywdzonego.

Po przyłożeniu mu noża do gardła przez K. B. ( potwierdza to nie tylko D. P., ale również W. K., fakt zaś wyciągnięcia przez niego noża i skierowania się w stronę ofiary zaobserwował dodatkowo K. R. (1) ) D. P. usłyszał wezwanie sprawców przez osobę trzecią do zaboru telefonu, co zaowocowało fizyczną obroną uniemożliwiającą przeszukanie mu kieszeni ( do zakończenia ataku wówczas jeszcze nie doszło ). W istocie jednak w sposób najdalej idący zamiar sprawców zdemaskował świadek M. Ś., który zeznał, iż widział leżącego na ziemi mężczyznę, który był kopany przez innych ( błędnie określił ich liczbę, bo przecież pokrzywdzony zaatakowany został przez dwóch napastników, a nie czterech, z którymi musiał utożsamić W. K. i K. R. (1) obserwujących z bliska to zajście ), a na domiar tego słyszał, jak jeden ze sprawców wypowiedział żądanie „daj mi to” okraszając je wulgarną groźbą wyrządzenia fizycznej krzywdy, a następnie kilka razy te słowa powtórzył.

W konsekwencji najpóźniej w trakcie kopania pokrzywdzonego i grożenia mu nożem przystawionym do szyi u oskarżonych zrodził się zamiar jego obrabowania, a jakkolwiek pierwotnie mógł być on związany wyłącznie z dążeniem do skonfrontowania się z ofiarą, zademonstrowania jej swojej dominacji, to ostatecznie napastnicy przystąpili do realizacji tego dalej idącego, ukierunkowanej nie tylko na pobicie D. P. i zastraszanie go nożem, ale także jego obrabowanie, zdobycie łupów.

Ten ostatni efekt planu realizowanego przez oskarżonych nie został osiągnięty z uwagi na skuteczną obronę pokrzywdzonego, fiasko działań obliczonych na jej przełamanie, choć w ostatecznym rozrachunku D. P. akurat telefonu komórkowego ( i portfela ) przy sobie nie posiadał. Kwestia ta ma wszakże charakter wtórny, nie była objęta świadomością sprawców, pokrzywdzony zaś dysponował innymi składnikami mienia, choćby elementami odzieży, które potencjalnie mogły stanowić przedmiot zaboru w przypadku rozczarowania brakiem bardziej wartościowych rzeczy.

Ponownie podkreślić wypada, że zupełnie drugorzędne z perspektywy S. B. okazuje się to, iż po nóż sięgnął K. B., podobnie zresztą, jak i kwestia tego, który z nich wyartykułował żądanie wydania przez ofiarę mienia. Sprawcy swoimi zamiarami obejmowali bezsprzecznie i w tym wypadku wszystkie czynności sprawczych realizowanym drugiego z nich, ściśle ze sobą współpracowali, wzajemnie się wspierali i uzupełniali, demonstrowali identyczną aktywność, zaangażowanie w fizyczny atak na pokrzywdzonego, następnie zaś próbę jego obrabowania. Żaden z oskarżonych nie działał na własny rachunek, niezależnie od drugiego, w sposób indywidualny, nieznany, zaskakujący dla współsprawcy, a w konsekwencji kreowanie się przez nich na osoby rzekomo uwikłany w przestępstwo ( w istocie w oba im przypisane ) w mniejszym stopniu, niż miało to miejsce w rzeczywistości, pozbawione jest całkowicie waloru wiarygodności, nie wytrzymuje konfrontacji z wymową dostępnego zasobu dowodowego, urąga elementarnym zasadom logicznego rozumowania i minimalnemu choćby doświadczeniu życiowemu.

Sąd Okręgowy zasadnie nie znalazł podstaw do zastosowania w stosunku do S. B. i K. B. nadzwyczajnego złagodzenia kary ( w istocie obu kar jednostkowych, a nie kary łącznej, jak to ujął we wniosku odwoławczym obrońca pierwszego z nich ).

Oskarżeni posiadają wprawdzie status osób młodocianych, ale jawią się jako sprawcy zdemoralizowani, zaś S. B. na domiar tego był już karany sądownie. Temu ostatniemu wcześniej wymierzono bezwzględną karę pozbawienia wolności, z odbycia której w całości został warunkowo przedterminowo zwolniony, a tymczasem przedmiotowych przestępstw dopuścił się w okresie próby z tego dobrodziejstwa wynikającej, a w ogóle zaledwie po trzech miesiącach pobytu na wolności. Przekonuje to o jego arogancji, poczuciu bezkarności, braku refleksji nad swoim wcześniejszym doświadczeniem kryminalnym, czego uwieńczenie stanowiło popełnienia krytycznej nocy dwóch zbrodni w bardzo krótkim odstępie czasu, jednej po drugiej, wspólnie i w porozumieniu z innym sprawcą, brutalnie, w centrum miasta, na oczach przypadkowych osób. Wszystkie te uwagi, pomimo jego dotychczasowej niekaralności sądowej, odnieść wypada wprost do K. B. i uzupełnić je o stwierdzenie, że odegrał on w obu przestępstwach rolę wiodącą, skoro to on każdorazowo sięgnął na potrzeby napadów rabunkowych po nóż, a K. P. wcześniej jeszcze nim ugodził w udo. W tym stanie rzeczy oskarżeni nie mogli spotkać się z pobłażliwością wymiaru sprawiedliwości, rzec można, iż nie sposób lokować ich w kręgu adresatów przepisu art. 60 k.k., z tej perspektywy ich pojednanie się z pokrzywdzonymi i finansowe zadośćuczynienie im okazało się okolicznością niewystarczającą, choć w ostatecznym rozrachunku odcisnęło bardzo silne piętno na rozstrzygnięciach o wymiarach kar pozbawienia wolności ( wprost prowadziło do nieuwzględnienia apelacji prokuratora ).

Kary jednostkowe dobrane wobec S. B. i K. B. za oba przypisane im czyny nie raziły niewspółmiernością, nadzwyczajnym represyjnością, nieuzasadnioną dolegliwością, choć z racji rozstrzygnięcia reformatoryjnego Sądu Apelacyjnego, którym ukształtowano kary za popełniony przez nich ciąg przestępstw ( w stosunku do S. B. nawet na poziomie korzystniejszym od pierwotnie wymierzonej mu kary łącznej ) po pierwsze, za zbędne uznać wypada obejmowanie rozważaniami Sądu odwoławczego obu kar łącznych już przecież nieaktualnych, po drugie, w ogóle przedstawiona na okoliczność kar jednostkowych konstatacja posiada aktualnie charakter historycznej.

II.  Co do apelacji prokuratora.

Ad.1) W istocie konfiguracja obu czynów przypisanych S. B. i K. B., ich charakter, przyjęte kwalifikacje prawne, bezpośredni związek czasowy, popełnienie drugiego praktycznie natychmiast po pierwszym z nich, ich lokalizacja nieopodal siebie, nakazywały przyjęcie konstrukcji ciągu przestępstw. Sprawcy bezsprzecznie popełnili je w krótkich odstępach czasu i z wykorzystaniem takiej samej sposobności, w obu wypadkach działali wspólnie i w porozumieniu, praktycznie w identyczny sposób, zrealizowali te same czynności sprawcze przy przyjęciu tożsamego podziału ról - jeden z napadów rabunkowych doprowadzili do zamierzonego finału, drugi zakończyli w fazie usiłowania wyłącznie ze względu na skuteczną obronę pokrzywdzonego.

W konsekwencji niezbędne okazało się orzeczenie wobec każdego z oskarżonych jednej kary ( tu pozbawienia wolności, jako że Sąd Apelacyjny uznał już za zbędne sięgnięcie, obok niej, po karę grzywny ).

Ukształtowane one zostały na poziomie 4 lat pozbawienia wolności, bo jakkolwiek dopuszczenie się przez oskarżonych ciągu dwóch przestępstw stanowi okoliczność obciążającą, tym niemniej bardzo wyraźnie podkreślić należy, iż równoważona ona jest wyjątkowo silnie przez postawę oskarżonych zademonstrowaną w stosunku do pokrzywdzonych na etapie postępowania sądowego.

Bezsprzecznie pojednanie się z nimi i zapłacenie na ich rzecz ustalonych w ugodach zadośćuczynień, nawet jeśli zostało obliczone na uzyskanie doraźnych korzyści procesowych, a przecież trudno mieć pretensje o takie oczekiwania, jawi się i tak korzystnie, w praktyce orzeczniczej wcale nie ma miejsca tak często, wiązało się w sposób oczywisty z zaawansowanym wysiłkiem finansowym sprawców, przede wszystkim zaś skutkowało satysfakcją ofiar obu przestępstw.

W powiązaniu z młodym wiekiem sprawców, niekaralnością K. B., równoważonej wszakże na tle sytuacji S. B. sięgnięciem po nóż w obu rozbojach właśnie przez niego i spowodowaniem uszkodzenia ciała K. Z. na skutek ciosu tym narzędziem, szczerą skruchę obu z nich pomimo tego, iż w istocie kwestionowali oni swoje czynności sprawcze najdalej idące ( takie były po prostu ich linie obrony )karami adekwatnymi do stopnia ich winy i stopnia społecznej szkodliwości przypisanych im przestępstw okazały się kary nieznacznie przekraczające dolną granicy ustawowego zagrożenia. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, pozwolą one na osiągnięcie wszystkich celów represji karnej, przede wszystkim skutecznie, raz na zawsze, wdrożą oskarżonych do przestrzegania porządku prawnego, uzmysłowią im nieopłacalność kolejnych konfliktów z prawem, nieuchronność reakcji na nie skutkującej izolacją więzienną, będą stanowić sprawiedliwą odpłatę społeczną.

Oskarżeni działali wspólnie i w porozumieniu, w sposób zdecydowany i brutalny, wygenerowali bardzo poważne zagrożenie dla obu pokrzywdzonych, tym niemniej ci ostatni nie doznali poważnego szwanku zdrowotnego, cios nożem w udo K. Z. zadany przez K. B. okazał się mniej groźny, niż wyglądał, nie wywołał u niego długotrwałych negatywnych konsekwencji.

Ad.2) Przedstawione wcześniej rozważania w zasadzie wyczerpują kwestię niezasadności zarzutu prokuratura poświęconego rzekomo rażącej niewspółmierności kar wymierzonych oskarżonym, te proponowane przez niego w apelacji jawią się jako drakońskie, nieadekwatne do okoliczności rozpatrywanej sprawy - zarówno przebiegu obu przestępstw i ich skutków, jak i sylwetek oskarżonych, którzy będą w stanie skorzystać z otrzymanej szansy, jednak dość rychłego, z perspektywy dopuszczenia się przez nich dwóch zbrodni, powrotu do życia na wolności i pożądanego społecznie ukształtowania swojej przyszłości.

Wniosek

I.  Co do apelacji obrońcy S. B..

Zmiana kwalifikacji prawnej obu zarzucanych czynów i wyeliminowanie art. 280 § 2kk i art. 275 § 1 kk i zmianę w tym zakresie opisu czynów zarzucanych oskarżonemu i przyjęcie, że oskarżony wypełnił znamiona czynów zabronionych opisanych w art. 158 § 1 kk i wymierzenie oskarżonego kary pozbawienia wolności w granicach dolnego ustawowego zagrożenia. Ewentualnie z ostrożności procesowej, w razie nieuwzględnienia powyższego wniosku, wnoszę o zmianę przedmiotowego wyroku i wymierzenie oskarżonemu kary łącznej w niższym wymiarze przy zastosowaniu art. 60 kk, względnie o uchylenie przedmiotowego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I Instancji do ponownego rozpoznania.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

II.  Co do apelacji prokuratora.

Zmiana zaskarżonego wyroku poprzez:

-

uchylenie pkt III wyroku w zakresie kary łącznej pozbawienia wolności,

-

zmianę pkt I i II wyroku poprzez wymierzenie wobec oskarżonego K. B. za przypisane mu czyny, na podstawie art. 280 § 2 k.k. w zw. art. 11 § 3 k.k. przy zastosowaniu art. 91 § 1 k.k. kary 7 lat pozbawienia wolności, zaś wobec oskarżonego S. B. na podstawie art. 280 § 2 k.k. w zw. art. 11 § 3 k.k. przy zastosowaniu art. 91 § 1 k.k. kary 7 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności,

-

w pozostałym zakresie utrzymanie zaskarżonego wyroku w mocy.

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

IV.  Co do apelacji obrońcy K. B..

Zmiana wyroku w zaskarżonej części poprzez:

a)  modyfikację opisu czynu wymienionego w pkt I wyroku przez wyeliminowanie z niego zwrotów: „działając wspólnie i w porozumieniu", „z chęci osiągnięcia korzyści majątkowej", „uprzednim zadaniu ciosu nożem przez K. B." oraz „dokonania zaboru w celu przywłaszczenia" wymienionych w zarzucie rzeczy,

b)  zmianę kwalifikacji prawnej czynu wymienionego w pkt I wyroku przez wyeliminowanie z niej art. 280 § 2 kk i - na podstawie art. 158 § 1 kk w zb. z art. 157 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk - wymierzenie oskarżonemu K. B. kary w dolnej granicy ustawowego zagrożenia;

c)  modyfikację opisu czynu wymienionego w pkt II wyroku przez wyeliminowanie z niego zwrotów: „działając wspólnie i w porozumieniu", „z chęci osiągnięcia korzyści majątkowej", „grożąc nożem" oraz „usiłowania dokonania zaboru mienia w postaci telefonu komórkowego",

d)  zmianę kwalifikacji prawnej czynu wymienionego w pkt II wyroku przez wyeliminowanie z niej art. 280 § 2 kk i - na podstawie art. 158 § 1 kk w zb. z art. 157 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk - wymierzenie oskarżonemu K. B. kary w dolnej granicy ustawowego zagrożenia;

e)  wymierzenie oskarżonemu kary łącznej z zastosowaniem zasady pełnej absorpcji w najniższym rozmiarze tj. w dolnej granicy ustawowego zagrożenia;

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Szczecinie.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

I.  Co do apelacji obrońców S. B. i K. B. ( tu znowu możliwe okazało się ich łączne potraktowanie ).

Wniosek, a w zasadzie wnioski odwoławcze, obrońców obu oskarżonych w najmniejszym nawet stopniu nie zasługiwały na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy zgromadził zupełny katalog dostępnych dowodów, prawidłowo wyznaczył ramy postępowania dowodowego, wykazał w tej płaszczyźnie właściwą aktywność procesową.

Zebrane dowody Sąd ten bezbłędnie ocenił, w procesie tym wziął pod uwagę całokształt materiału dowodowego, respektował wszystkie kryteria przewidziane w art. 7 k.p.k.

Na tej podstawie dokonał niewadliwych ustaleń faktycznych, zidentyfikował sposób postępowania sprawców, wdrożone przez nich czynności sprawcze, role, które im przypadły, łączące ich pełne porozumienie i współdziałanie.

Sąd ad meriti zdemaskował trafnie zamiary oskarżonych, żadną miarą ich nie przeszacował, ustalenia na tę okoliczność znalazły oparcie w konkretnych, wzajemnie się wspierających i uzupełniających dowodach – w pierwszym rzędzie tych natury osobowej, choć pozostałe też posiadały swoją wartość procesową ( tu szczególnie podkreślić należy zapis monitoringu ).

Na koniec Sąd Okręgowy przeprowadził prawidłową subsumcję pierwszoinstancyjnych ustaleń faktycznych odpowiednio pod normy przepisów art. 280 § 2 k.k., art. 158 § 1 k.k. i art. 275 § 1 k.k. ( zabór portfela w celu przywłaszczenia pozwala na tezę, że sprawcy przynajmniej godzili się, a zatem swoim zamiarem obejmowali, zabór znajdujących się w nim dokumentów ) i art. 157 § 1 w przypadku K. B., a także art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. i art.158 § 1 k.k. W istocie oskarżeni byli wyłącznymi sprawcami obu przestępstw, choć w to popełnione na szkodę K. Z. przejściowo, krótkotrwałe włączyły się jeszcze inne osoby, a w konsekwencji drugorzędne okazuje się kto z nich posłużył się nożem ( ta okoliczność możliwa była do ustalenia ), kto zażądał wydania przez pokrzywdzonych mienia i w jaki sposób podzielono łup pochodzący z napadu rabunkowego na szkodę K. Z. ( S. B. na pewno dysponował po jego zakończeniu papierosem elektronicznym ).

Rozstrzygające znaczenie posiada współpraca obu sprawców, ich kooperacja, obejmowanie przez nich swoimi zamiarami wszystkich czynności przestępczych zrealizowanych przez każdego z nich, ale na wspólny rachunek, w celu osiągnięcia zamierzonych przez obu korzyści majątkowych, do których drogę miała otwierać zastosowana bezpośrednia przemoc fizyczna i sterroryzowanie ofiar niebezpiecznym narzędziem w postaci noża.

Karami sprawiedliwymi stosunku do obu oskarżonych za przypisany im ostatecznie ciąg przestępstw okazały się kary 4 lat pozbawienia wolności, w stosunku do któregokolwiek z nich próżno szukać podstaw do nadzwyczajnego złagodzenia tej represji ( wniosek obrońcy S. B. na tę okoliczność okazuje się w ogóle wadliwy formalnie, bo instytucja ta znajduje zastosowanie do kar jednostkowych, a nie kary łącznej ).

Obrońca S. B. przedstawił w istocie właściwe rozumienie konstrukcji czynu z art. 280 § 2 k.k., omówił w swojej apelacji w sposób prawidłowy ten typ czynu zabronionego, natomiast bezzasadnie forsował tezę, iż oskarżony ten znamion zarzucanych mu zbrodni nie wyczerpał.

Wnioski kasatoryjne sformułowane jako alternatywne przez autorów apelacji nie zostały uzasadnione w płaszczyźnie art. 437 § 2 k.p.k., a zatem ogólnie okazują się chybione, ale szczegółowo odnieść się do nich nie sposób z uwagi na brak jakiejkolwiek argumentacji poświęcone którejkolwiek z przesłanek otwierających w aktualnym stanie prawnym drogę do uchylenia wyroku.

II.  Co do apelacji prokuratora.

Zasadny okazał się wniosek rzecznika oskarżenia publicznego o przyjęcie w stosunku do obu oskarżonych konstrukcji ciągu przestępstw ( w konsekwencji też o uchylenie kar łącznych pozbawienia wolności ), natomiast na uwzględnienie nie zasługiwał ten dotyczący kar, po które należałoby, jego zdaniem, sięgnąć – oba w istocie omówione zostały przy okazji zarzutów na tę okoliczność, a zatem ich powtarzanie okazuje się zbędne.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

4.1.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.81.

Przedmiot utrzymania w mocy

Rozstrzygnięcia o sprawstwie i winie obu oskarżonych oraz kwalifikacjach prawnych przypisanych im przestępstw.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Sąd Okręgowy prawidłowo rozstrzygnął kwestię sprawstwa i winy oskarżonych, ustalił ich zamiary i realizację ustawowych znamion czynów, których się dopuścili, w konsekwencji obie przyjęte kwalifikacje prawnej jawią się jako bezbłędne.

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

Przedmiot i zakres zmiany

Uchylenie orzeczeń o karach łącznych pozbawienia wolności i karach jednostkowych pozbawienia wolności i grzywien, ustalenie, że przestępstwa przypisane oskarżonym stanowiły ciąg przestępstw i orzeczenie za nie w stosunku do każdego z nich jednej kary.

Zwięźle o powodach zmiany

Powody przyjęcia konstrukcji ciągu przestępstw i dobrania za niego kar w stosunku do obu oskarżonych omówione zostały we wcześniejszych rozważaniach Sądu Apelacyjnego.

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

IV.

V.

Na podstawie § 1, § 2 i § 17 ustęp a pkt. 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy S. B. koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym.

Na podstawie art. 636 § 1 i 2 k.p.k. w zw. z art. 10 ust. 1 w zw. z art. 2 ust. 1 pkt. 5 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych rozstrzygnięto o ponoszeniu przez oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa wydatków związanych z postępowaniem odwoławczym w częściach spowodowanych ich udziałem w sprawie i wymierzono im opłaty za obie instancje, a uwzględniono ich sytuacje majątkowe i poziomy możliwości zarobkowych.

7.  PODPIS

SSA Jacek Szreder SSA Andrzej Olszewski SSA Stanisław Stankiewicz

0.11.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

1

Podmiot wnoszący apelację

Obrońca S. B.

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

Sprawstwo i wina, kwalifikacja prawna, rozstrzygnięcie o karach

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☐ w całości

☒ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

0.11.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

2

Podmiot wnoszący apelację

Prokurator

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

Zaniechanie przyjęcia kontynuacji ciągu przestępstw, rozstrzygnięcie o karach

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☐ na korzyść

☒ na niekorzyść

☐ w całości

☒ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

0.11.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

3

Podmiot wnoszący apelację

Obrońca kamila B.

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

Sprawstwo i wina, kwalifikacja prawna, rozstrzygnięcie o karach

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☐ w całości

☒ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Budnik
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  SSA Andrzej Olszewski,  SSA Jacek Szreder ,  SSA Stanisław Stankiewicz
Data wytworzenia informacji: