II AKa 303/22 - uzasadnienie Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-03-15

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 303/22

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

2

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Zakres pisemnego uzasadnienia Sądu Apelacyjnego ograniczono, po myśli art. 457 § 2 k.p.k., do apelacji prokuratora.

Wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 28 marca 2022 r., sygn. akt III K 63/12.

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☒ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☐ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☐ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

1.

J. D., B. K., Z. S. (1), M. Ł. (2), Ł. D., J. Ł.

Niekaralność sądowa oskarżonych.

Dane o karalności.

140354,14360 – 14363, 14366

2.

A. R., R. K., T. D.

Uprzednia karalność sądowa oskarżonych.

Dane o karalności.

14355-14356,14357 -14 359, 14364-14365

0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

1-2

Dane o karalności.

Dokumenty wystawione przez uprawniony organ, w trybie prawem przewidzianym, których treść nie była kwestionowana przez żadną ze stron.

0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

1.

Obraza przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 7 kpk:

1. poprzez pominięcie w rozważaniach dotyczących strony podmiotowej zachowań oskarżonych R. K. i A. R. wszystkich zgromadzonych w sprawie dowodów, skutkujące błędem w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia oraz ich uniewinnieniem, podczas gdy wszechstronna, wnikliwa analiza zgromadzonych dowodów, a w szczególności treść wyjaśnień R. K. i A. R., okoliczności transakcji sprzedaży akcji pracowniczych Fabryki (...) SA na rzecz (...) Sp. z o.o, za 60 % ich wartości nominalnej, która to należność była im pokrywana imiennymi akcjami podmiotu o nazwie A. (...), w powiązaniu z treścią zabezpieczonych do sprawy dokumentów, a także równoległe działania podejmowane przez pozostałych oskarżonych w tej sprawie dotyczące gospodarowania mieniem Fabryki (...) SA, we wzajemnym ich powiązaniu, tworzy logiczny ciąg uzupełniających się dowodów, które w zestawieniu z realiami niniejszej sprawy, przy uwzględnieniu zasad wiedzy i doświadczenia życiowego, w sposób jednoznaczny wskazują, że obaj oskarżeni działali ze świadomością, że podejmowane przez nich czynności stanowiły pomoc w zbyciu majątku Fabryki (...) SA, co z kolei uniemożliwiło produkcję w spółce oraz jej dalsze ekonomiczne funkcjonowanie, a w kontekście jej ówczesnej sytuacji finansowo - ekonomicznej stanowiło działanie na jej szkodę i jednocześnie udaremniło zaspokojenie jej wierzycieli,

2. poprzez pominięcie w rozważaniach dotyczących strony podmiotowej zachowań oskarżonych B. K. i Z. S. (2) wszystkich zgromadzonych w sprawie dowodów, skutkujące błędem w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia oraz ich uniewinnieniem, podczas gdy wszechstronna, wnikliwa analiza zgromadzonych dowodów, a w szczególności treść wyjaśnień B. K. i Z. S. (2), okoliczności nabycia przez nich udziałów w Fabryce (...) Sp. z o.o. oraz wniesienia aportu do spółki w postaci składników majątku Fabryki (...) SA, w powiązaniu z treścią zabezpieczonych do sprawy dokumentów, a także równoległe działania podejmowane przez pozostałych oskarżonych w tej sprawie dotyczące gospodarowania mieniem Fabryki (...) SA, we wzajemnym ich powiązaniu, tworzy logiczny ciąg uzupełniających się dowodów, które w zestawieniu z realiami niniejszej sprawy, przy uwzględnieniu zasad wiedzy i doświadczenia życiowego, w sposób jednoznaczny wskazują, że obaj oskarżeni działali ze świadomością, że podejmowane przez nich czynności stanowiły pomoc w zbyciu majątku Fabryki (...) SA, co z kolei uniemożliwiło produkcję w spółce oraz jej dalsze ekonomiczne funkcjonowanie, a w kontekście jej ówczesnej sytuacji finansowo - ekonomicznej stanowiło działanie na jej szkodę i jednocześnie udaremniło zaspokojenie jej wierzycieli,

3. poprzez nieuwzględnienie przy ocenie przesłanki przedawnienia karalności czynów zarzucanych T. D. wszystkich obowiązujących w tym zakresie regulacji prawnych, w tym art. 1 i 2 ustawy z dnia 15 stycznia 2016 r. o zmianie ustawy - Kodeks karny (Dz.U.2016.189), zgodnie z treścią których, wydłużono termin karalności m.in. przestępstwa z art. 231 § 1 kk oraz przepisów ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz.U. z 2020 poz. 1842 wraz z późniejszymi zmianami), w konsekwencji czego Sąd ustalił, że czyny zarzucane oskarżonemu w pkt VII, VIII i IX aktu oskarżenia (odpowiednio VI, VII i VII części wstępnej wyroku) przedawniły się, podczas gdy uwzględnienie treści powyżej wskazanych przepisów wskazuje , że do przedawnienia karalności tych czynów nie doszło.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

2.

Błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia w części dotyczącej winy J. Ł., poprzez uznanie, że wskazany oskarżony nie jest

funkcjonariuszem publicznym w rozumieniu art. 115 § 13 kk, a w konsekwencji nie jest on podmiotem czynu z art. 231 § 1 kk, co skutkowało jego uniewinnieniem, podczas gdy wszechstronna, wnikliwa i oparta na obowiązującym orzecznictwie analiza zgromadzonych dowodów, w powiązaniu z treścią zabezpieczonych do sprawy dokumentów, we wzajemnym ich powiązaniu, jednoznacznie wskazuje, że J. Ł. - pełniąc funkcję Zastępcy Naczelnika (...) Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S.i z tego tytułu będąc zobowiązanym do nadzoru i merytoryczno-formalnej kontroli decyzji i pism sporządzanych przez podległych mu pracowników, w ramach zabezpieczania wierzytelności Zakładu na majątku dłużników, w tym będąc zobowiązanym do merytorycznej kontroli projektów rozstrzygnięć o odstąpieniu od dokonanych zabezpieczeń hipotecznych przysługujących tej instytucji wierzytelności, sprawował funkcję kierowniczą w komórce organizacyjnej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, umocowaną do wydawania decyzji administracyjnych, a tym samym, że działań opisanych w zarzutach dopuścił się jako funkcjonariusz publiczny.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

3.

Rażąca niewspółmierność kary:

1. wymierzonej oskarżonemu J. D., wyrażająca się w zastosowaniu wobec niego instytucji warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności w wymiarze 1 roku i 8 miesięcy, na okres 4 lat tytułem próby, podczas gdy wysoki stopień zawinienia oskarżonego przejawiający się w podejmowaniu przez nich z pełną świadomością decyzji niekorzystnych zarówno dla wskazanych w treści zarzutów wierzycieli Fabryki (...) SA, jak i samej spółki,, a tym samym całkowitym lekceważeniu obowiązujących norm prawnych, w zestawieniu ze znaczną społeczną szkodliwością zarzucanego mu czynu, związaną z charakterem i skutkami finansowymi i społecznymi tego przestępstwa oraz przemyślanym sposobem działania wskazującym na premedytację i determinację w dążeniu do osiągnięcia korzyści majątkowych, przy uwzględnieniu potrzeb w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, przemawiają za wymierzeniem mu bezwzględnej kary pozbawienia wolności;

2. wymierzonej oskarżonym M. Ł. (2) i Ł. D., poprzez nieorzeczenie wobec - na podstawie art. 41 § 1 kk środka karnego w postaci zakazu zajmowania stanowisk związanych z prowadzaniem spraw majątkowych podmiotów gospodarczych pomimo, że przez popełnienie zarzucanych im przestępstw nadużyli zaufania związanego z ich pozycją zawodową, co rodzi obawę, że przy wykorzystywaniu tej samej sposobności mogliby w dalszym ciągu zagrażać istotnym dobrom chronionym prawem.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Wszystkie zarzuty odwoławcze podniesione w apelacji rzecznika oskarżenia publicznego okazały się ze wszech miar bezzasadne, choć oczywiście z rozmaitych powodów, bo przecież nie były one jednorodne, obejmowały w różnym stopniu, zakresie poszczególnych oskarżonych, rozstrzygnięcia poświęcone zarówno kwestiom natury zasadniczej, jak i odnoszące się do kar i środków karnych.

W pierwszym rzędzie z ich perspektywy, w sposób wszakże uniwersalny, odwołać wypada się do stanowiska Sądu Najwyższego prezentowanego w wielu judykatach, w tym choćby w postanowieniu z dnia 26 lipca 2016 r. w sprawie II KK 196/16.

Stosownie do niego, „stopień szczegółowości rozważań Sądu odwoławczego uzależniony jest od jakości oceny dokonanej przez Sąd I instancji. Jeżeli ta ocena jest wszechstronna, pełna, logiczna i wsparta zasadami doświadczenia życiowego, a więc odpowiada w pełni wymogom nałożonym przez reguły art. 7 k.p.k., to wówczas Sąd odwoławczy zwolniony jest od drobiazgowego odnoszenia się do zarzutów apelacji, kwestionujących w rzeczywistości taką ocenę. W takim wypadku wystarczające jest wskazanie głównych powodów nie podzielenia zarzutów apelacji, a następnie odesłanie do szczegółów uzasadnienia wyroku Sądu I instancji”.

Pogląd Sądu Najwyższego wynikający z przywoływanego orzeczenia traktować należy, zdaniem Sądu Apelacyjnego, w sposób zdecydowanie szerszy, rozciągnąć go na wszystkie elementy pisemnych motywów wyroku Sądu ad meriti, w tym w części obejmującej pierwszoinstancyjne ustalenia faktyczne, do dokonania których bezbłędna ocena dostępnego zasobu dowodowego otwiera drogę.

W istocie lektura pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku przekonuje o nadzwyczajnym nakładzie czasu i pracy Sądu Okręgowego poświęconych na ich zredagowanie, pełnym profesjonalizmie, umiejętności uchwycenia specyfiki przedmiotowej sprawy, wyselekcjonowania z niej kompletu istotnych okoliczności mających wpływ na definitywne merytoryczne rozstrzygnięcie.

Sąd I instancji pochylił się nad wszystkimi wątkami dotyczącymi czy to bezpośrednio, czy choćby tylko pośrednio poszczególnych oskarżonych, wyświetlił rolę każdego z nich w przedsięwzięciu stanowiącym przedmiot procesowego zainteresowania w rozpatrywanej sprawie, dostrzegł jego wieloetapowość, złożony, skomplikowany charakter, zidentyfikował poziom zaangażowania jego uczestników i wykreślił jego daty zarówno początkowe, jak i końcowe, z tej perspektywy zrekonstruował świadomość niektórych z nich uwikłania się w przestępczy proceder i jej brak po stronie pozostałych, którzy zostali przez innych sprawców po prostu wykorzystani, zaś postawa przez nich demonstrowana nie generowała żadnych podstaw do pociągnięcia ich do odpowiedzialności prawnokarnej.

Pisemne motywy zaskarżonego wyroku sporządzone zostały w sposób rozbudowany, szczegółowy, niesłychanie obszerny, w warstwie faktograficznej na ich potrzeby wykorzystany został bardzo bogaty materiał dowodowy, Sąd Okręgowy omówił wszystkie ustalone przez siebie fakty i źródła ich dowodowego zakotwiczenia, jednocześnie zaś wskazał te, które forsowane były przez prokuratora najpierw w akcie oskarżenia, następnie zaś w toku postępowania sądowego, w tym odwoławczego, a dowodowego potwierdzenia żadną miarą nie znalazły.

W istocie drobiazgowo, każdorazowo z odwołaniem się do dowodów to potwierdzających, Sąd I stancji zrekonstruował wszystkie zdarzenia historyczne, w których uczestniczyli oskarżeni, ustalił relacje pomiędzy nimi, bo przecież w sposób oczywisty w całym przedsięwzięciu zaprojektowanym, zaaranżowanym bez wątpienia przez J. D. i W. J., należy wyróżnić poszczególne fazy, które bądź to były realizowane po kolei, bądź to wzajemnie się przenikały, w jakimś stopniu nakładały się na siebie.

Sąd Okręgowy zdemaskował trafnie organizatorów całego, rozbudowanego, wielopłaszczyznowego przestępczego procederu i tych sprawców, którzy przez osobiste powiązania z J. D. zaangażowali się w niego w celu osiągnięcia przez jego pomysłodawców złożonego u zarania ich aktywności celu. Polegał on na wytransferowaniu z Fabryki (...) S.A. nieruchomości pozostających w jej zasobach (i parku maszynowego), zbyciu niektórych z nich od razu, przy tej niejako okazji, pozostałych zaś później, a wszystko to obliczone zostało finalnie także na pokrzywdzenie wierzycieli, uniemożliwienie im przeprowadzenie skutecznej egzekucji z majątku tego podmiotu gospodarczego.

Sąd ad meriti zidentyfikował niewadliwie najpierw czynności będące udziałem A. R. i R. K.. W istocie sprowadzały się one do operacji zamiany akcji pracowniczych (...) S.A. na akcje utworzonej na potrzeby tego spółki zagranicznej, która nie posiadała wprawdzie żadnego kapitału własnego, tym niemiej zobowiązanie do ich wykupu zostało w ostatecznym rozrachunku spełnione, a na domiar tego na warunkach pierwotnie z załogą ustalonych.

Rzecz tym, iż pracownicy (...) S.A. uzyskali obietnicę wykupienia od nich akcji pracownicy za 60% ich wartości nominalnej, cena miała zostać uregulowana akcjami spółki (...), a następnie te ostatnie pokryte gotówką.

Z relacji posiadaczy akcji pracowniczych wynika, że obietnica ta ostatecznie została dotrzymana, otrzymali oni środki pieniężne pochodzące z objętych w zamian za nie innych akcji w deklarowanej wysokości, a ci, którzy za nie nie spłacili uzyskanych na ten cel pożyczek nawet w pełnej wysokości. W konsekwencji ich interesy nie doznały szwanku, nie oszukano ich, zapewnienia, które determinowały podjęcie przez nich decyzji o zbyciu akcji, nie miały charakteru fikcyjnego. Oczywiście u podstaw tego legło roztaczanie przez J. D. i W. J. mirażu dokapitalizowania (...) S.A., poprawy kondycji finansowej i kontynuowania produkcji, przezwyciężania w ten sposób sytuacji kryzysowej, która spółkę dotknęła, spełnienia gwarancji utrzymania zatrudnienia, tyle tylko, że działania A. R. i R. K. ograniczyły się do procesu zamiany akcji, prawdziwe zaś zamierzenia wskazanych wyżej oskarżonych były im obce, nie zostali w nie wtajemniczeni, próżno szukać jakiegokolwiek dowodu mającego potwierdzać ich świadomość rzeczywistych intencji animatorów całego przedsięwzięcia i ujęcia ich w dalszych planach jego realizacji.

W istocie brali oni udział tylko jego wycinku, na domiar tego bardzo wąskim, dostrzegli szansę zrealizowania przy tej okazji własnych wizji restrukturyzacji zatrudnienia, optymalizacji jego kosztów i objęcia ubezpieczeniami pracowniczymi załogi. Zawodowo zajmowali się oni wcześniej właśnie taką działalnością, satysfakcji, w tym tej finansowej, upatrywali nie w procesie zamiany akcji, ale późniejszych decyzjach władz (...) S.A., które miały doprowadzić do zrealizowania ich własnych zamierzeń wykraczających poza przedmiot procesowego zainteresowania w rozpatrywanej sprawie.

Z zeznań E. K. i A. S. jednoznacznie wynika, że demonstrowali oni takie właśnie oczekiwania, R. K. przekuł to na konkretne propozycje rozwiązania stosunku pracy ze wszystkimi pracownikami, zatrudnienie ich ponownie za minimalnym wynagrodzeniem płaconym w kraju, w pozostałym zaś zakresie przez podmiot zagraniczny, obniżenie w ten sposób obciążeń podatkowych i objęcie załogi oferowanymi przez niego i A. R. ubezpieczeniami. Oskarżeni ci w późniejszych etapach przedsięwzięcia J. D. i W. J., a szerzej także M. Ł. (2) i Ł. D. nie uczestniczyli, nie współpracowali z nimi, nie realizowali w najmniejszym choćby stopniu tych czynności, które generowały odpowiedzialność prawnokarną wyliczonych wyżej sprawców.

W istocie ich związek z (...) S.A. zakończył się z chwilą zamiany akcji pracowniczych, w stosunku do dalszej aktywności osób, które przedmiotowy proceder zaaranżowały, posiadał charakter ją poprzedzający, a na domiar tego z tej perspektywy po prostu pozbawiony jakiegokolwiek negatywnego zabarwienia, możliwości zidentyfikowania po ich stronie świadomości zamiaru wytransferowania majątku (...) S.A. i pokrzywdzenia w ten sposób wierzycieli spółki.

Zasadnie Sąd Okręgowy przyjął również, iż Z. S. (1) i B. K. uczestniczyli tylko we fragmencie całego przedsięwzięcia, bez wiedzy na okoliczność przejęcia udziałów większościowych (...) S.A., celu tej akcji, nie byli zaangażowani w proces podjęcia decyzji o wniesieniu aportem do spółki z o.o. (...), którą założyli, majątku (...) S.A., a tym bardziej wcześniejszym zbyciu niektórych nieruchomości do niej należących. Byli oni zainteresowani wyłącznie zainwestowaniem własnych środków finansowych i wypracowaniem w oparciu o nie zysku, zdecydowali się na podjęcie ryzyka gospodarczego, propozycję J. D. utworzenia nowej spółki na potrzeby tego w celu przejęcia jej załogi i ulokowania w niej produkcji potraktowali jako uczciwą, atrakcyjną, poważną, wychodzącą naprzeciw ich celom gospodarczym.

Bezsprzecznie wprowadzeni zostali oni w błąd, nie znali faktycznych zamiarów J. D. i W. J., nie kooperowali z nimi w wytransferowaniu nieruchomości z FAL. S.A., nie uzyskali z tego tytułu żadnych korzyści finansowych, nie obejmowali swoim zamiarem, choćby ewentualnym, ani tego, że tą drogą przypadną one komukolwiek innemu, ani tego, że w ten sposób dojdzie do pokrzywdzenia wierzycieli (...) S.A.

Z tym ostatnim podmiotem nie byli w żaden sposób, w tym i kapitałowy, powiązani, deklaracje J. D., że przejmie on handel produktami (...) spółka z o.o. postrzegali jako racjonalne, swoją aktywność koncentrowali na kontynuowaniu produkcji armatury, udzielali firmie wsparcia finansowego, B. K. pożyczył jej pieniądze, regularnie też przekazywał je A. S., gdy były one potrzebne na bieżącą działalność.

W tej płaszczyźnie nie sposób przejść do porządku nad tym, iż (...) spółka z o.o. utrzymywała produkcję i zatrudnienie w kolejnych latach po tym, jak B. K. i Z. S. (1) zbyli swoje udziału, wycofali się z inwestowania w nią, co najlepiej przekonuje, iż akurat oczekiwania, nadzieje tych oskarżonych w jakimś przynajmniej stopniu zostały zrealizowane, a jakkolwiek zostali oni przez J. D. wykorzystani do realizacji jego idących zdecydowanie dalej planów, to przecież w tym zakresie z nim nie kooperowali, nie zostali nigdy w całości przestępczego procederu wprowadzeni, okazali się po prostu nieco naiwni, zbyt prostolinijni, posłużono się nimi do osiągnięcia tego, co ich zamiarem żadną miarą objęte nie zostało.

Rzecz jasna ta argumentacja posiada charakter ujęcia syntetycznego, stanowi pewne podsumowanie narracji Sądu Okręgowego , którą Sąd Apelacyjny w całej rozciągłości aprobuje, a w konsekwencji winna ona być traktowana jako integralna część jego stanowiska. W obliczu jej kompletności, braku w niej jakichkolwiek lub intelektualnych, objęcia przez Sąd ad meriti swymi pogłębionymi rozważaniami wszystkich istotnych kwestii, nie sposób, zdaniem Sądu odwoławczego, nie tylko zredagować uzasadnienia zaskarżonego wyroku lepiej, ale nawet uzupełnić go w jakimkolwiek istotnym zakresie. W konsekwencji należy prokuratora odesłać do jego ponownej, bardziej wnikliwej lektury, bo jego zawartość skonfrontowana z wymową zgromadzonego materiału dowodowego przekreśla definitywnie możliwość poważnego potraktowania racji przedstawionych w skardze apelacyjnej.

W istocie jej autorka nie podjęła żadnej konstruktywnej polemiki z argumentacją Sądu merytorycznie właściwego, przeciwstawiła jej własne spojrzenie na przedmiotową sprawę ignorując konstytucyjną zasadę domniemania niewinności oraz kodeksową zasadę ciężaru rozkładu dowodu w postępowaniu karnym. Zamiast zaoferowania dowodów mających świadczyć o porozumieniu i współdziałaniu R. K., A. R., Z. S. (1) i B. K. z J. D. i W. J., uwikłaniu się przez nich w przedsięwzięcie zaplanowane przez rzeczywistych sprawców, zaproponowała koncepcję pociągnięcia do odpowiedzialności prawnokarnej wszystkich osób, które jakikolwiek, choćby ograniczony przedmiotowo i czasowo, związek z firmami (...) S.A. i (...) spółka z o.o. posiadali. Prokurator nie podjął trudu wykazania ich zamiaru ukierunkowanego na wytransferowanie nieruchomości (...) S.A. i pokrzywdzenie operacjami na tę okoliczność wierzycieli fabryki, fiaskiem zakończyło się forsowanie koncepcji, że uniewinnieni oskarżeni wtajemniczeni zostali w skonstruowany przez J. D. i W. J. plan, znali jego poszczególne fazy, a przede wszystkim oczekiwany przez nich efekt. W rozpatrywanej sprawie próżno szukać choćby cienia podstaw do przyjęcia w oparciu o dostępny katalog dowodów, że oskarżeni ci pozostawali z pomysłodawcami przestępczego przedsięwzięcia w zmowie, swego rodzaju spisku, swoją świadomością obejmowali prawdziwe intencje tych, którzy je zaaranżowali, a następnie systematycznie, w wielu płaszczyznach realizowali.

Z tej perspektywy wspomnieć dodatkowo wypada o zwrocie „po czym” zawartym w opisach czynów zarzuconych A. R. i R. K., jak i Z. S. (1) oraz B. K..

Pierwsi z nich nie tylko nie nakłaniali akcjonariuszy (...) S.A. do sprzedaży przez nich akcji pracowniczych i nie wprowadzili ich w błąd co do dokapitalizowania fabryki, bo deklaracje i propozycje na tę okoliczność nie pochodziły od nich, nawet, jeżeli je powielali, to działając w zaufaniu do J. D. i nie znając jego intencji, planów dalszych działań mających dopiero w przyszłości w zmierzać do wytransferowania majątku tej firmy, ale też nie zaangażowali się w działania mające miejsce po zakończeniu operacji zamiany akcji pracowniczych, powołanie prezesa spółki i jego decyzje o charakterze majątkowym.

Podobnie sytuacja przedstawia się w przypadku Z. S. (1) i B. K.. Żadną miarą nie byli oni zaangażowani we współpracę z A. R., R. K. i M. Ł. (2), podwyższenie przez nich kapitału zakładowego (...) spółka z o.o. nie miało charakteru fikcyjnego, choć nie sposób wykluczyć, że akurat tej aktywności nie rozumieli, nie wnikali w jej skutki ponad to, co stanowiło ich rzeczywiste zainteresowanie, a więc kontynuowanie produkcji armatury. Nie uczestniczyli w żadnym transferze nieruchomości z (...) S.A., bo przecież nie sposób obciążać ich decyzją organu tego podmiotu o wniesieniu aportem do (...) spółka z o.o. nieruchomości i parku maszynowego, jako udziałowcy tej firmy nie mieli wpływu na S. P., nie wiedzieli nawet o jego podporządkowaniu J. D., a przedmiotowe środki trwałe otwierały drogę do prowadzenia działalności produkcyjnej w nowym podmiocie. Nie stali oni za kolejnymi operacjami kierowanymi przez J. D. i W. J., nie były one z nimi konsultowane, finalnie wycofali się z inwestowania w fabrykę, zbyli swoje udziału, nie odzyskali wszystkich wyłożonych pieniędzy, nie mieli żadnego związku z dalszymi czynnościami ukierunkowanymi na osiągnięcie pierwotnego celu, który był im zawsze po prostu nieznany.

W sposób najlepszy ich faktyczne intencje, oczekiwania ilustrują zeznania A. S. i E. K., a swoistą cezurę ich potencjalnej orientacji, możliwości zdemaskowania zamiarów J. D. z W. J. stanowią te właśnie relacje, z których wynika, że i oni, choć związani z (...) S.A., a następnie (...) spółka z o.o., nie byli w stanie odkodować intencji tych oskarżonych, postawieni zostali przed faktami dokonanymi, decyzje zapadały poza nimi, nie mieli żadnych możliwości zareagowania na nim, nawet, jeśli ich nie akceptowali i budziły one ich niepokój z perspektywy przyszłości zakładu, w którym, zresztą przez wiele kolejnych lat, pracowali.

W konsekwencji zawartą w apelacji prokuratora propozycję zakwalifikowania działań A. R. i R. K., z drugiej zaś strony Z. S. (1) B. K. jako pomocnictwa do działania na szkodę (...) S.A. traktować należy nie tylko jako wyraz procesowej bezradności, niezrozumiały brak umiejętności pogodzenia się profesjonalnego podmiotu z wynikiem postępowania determinowanym w istotnym stopniu przez postępowanie dowodowe przeprowadzone po wniesieniu aktu oskarżenia, ale także jako procesowe nieporozumienie.

Lektura apelacji przekonuje, że jej autorka podstaw do przyjęcia takiej koncepcji poszukuje w całkowicie dowolnych, gołosłownych twierdzeniach po pierwsze, że R. K. i A. R. rzekomo „mieli więc pełną wiedzę i świadomość, że cały proces zamiany akcji pracowniczych na akcje tego podmiotu jest transakcją dla akcjonariuszy Fabryki (...) S.A. niekorzystną i w konsekwencji pozwoli ona na przejęcie tego podmiotu przez J. D. i W. J.. Wiedzieli również, jakie będą następne posunięcia J. D.”, po drugie zaś, że Z. S. (1) i B. K. mieli mieć świadomość, iż „od początku celem powołania Fabryki (...) spółka z o.o. było przejęcie majątku Fabryki (...) S.A. i prowadzenie w oparciu o ten właśnie majątek działalności produkcyjnej”.

Raz jeszcze podkreślić trzeba, iż żaden z tych oskarżonych nie znał pełnego obrazu przedmiotowego procederu, nie został wtajemniczony w plany J. D. i W. J., wykorzystano każdorazowo ich dobre intencje, brak świadomości co do ostatecznego celu, nie uzgodniono z nimi kolejnych działań, nie informowano ich o prawdziwych zamiarach, utrzymywano w przeświadczeniu, że przedsięwzięte przez nich czynności służą utrzymaniu produkcji i otwierają drogę do pozyskania zewnętrznego, silnego inwestora.

Nie interesowali się oni nieruchomościami (...) S.A., nie brali udziału w podejmowaniu decyzji ich dotyczących, w tej płaszczyźnie stali zupełnie z boku, ich związek z poszczególnymi podmiotami gospodarczymi był dość krótkotrwały, wycinkowy, każdorazowo zakończony w istocie został wówczas, gdy zadania zlecone im przez J. D. wykonali, żadne korzyści z tego tytułu nie przypadły i nie zgłaszali oni jakichkolwiek oczekiwań na tę okoliczność.

W podsumowaniu tych rozważań, kierując się przywołanym na wstępie poglądem Sądu Najwyższego, odnieść wypada się wprost, zdaniem Sądu Apelacyjnego, do sformułowanych przez prokuratora zarzutów dotyczących A. R., R. K., Z. S. (1) i B. K. w sposób krytyczny, choć już tylko na pewnym poziomie ogólności.

Wbrew stanowisku oskarżyciela publicznego, pierwszoinstancyjna ocena zgromadzonych dowodów odpowiada w całej rozciągłości zasadom poprawnego rozumowania, prawidłom logiki, wskazaniom wiedzy i doświadczenia życiowego, a zatem okazuje się zgodna z wymogami wynikającymi z art. 7 k.p.k. i korzysta z ochrony procesowej wyznaczonej dyspozycją tego przepisu.

Znamionuje ona niezbędny dystans Sądu ad meriti, jego wnikliwość, pogłębioną refleksję. Świadczy o objęciu analizą całokształtu materiału dowodowego, nadaniu właściwego znaczenia każdemu z przeprowadzonych dowodów, potraktowaniu ich w sposób kompleksowy, we wzajemnym, ścisłym powiązaniu. Sąd Okręgowy bez wątpienia zademonstrował właściwą aktywność procesową w płaszczyźnie wyznaczonych przez siebie ram postępowania dowodowego, nie pominął żadnego dowodu, który byłby przydatny, choćby tylko potencjalnie, do definitywnego merytorycznego rozstrzygnięcia rozpatrywanej sprawy. Próżno po jego stronie szukać najmniejszych nawet śladów braku zrozumienia specyfiki całej sekwencji zdarzeń o różnorodnym charakterze, a dopiero z perspektywy ich wszystkich okazuje się możliwe zrekonstruowanie w sposób pełny przestępczego procederu, za którym stali J. D. i W. J., a szerzej także współpracujący z nimi i wtajemniczeni w ich plany Ł. D. i M. Ł. (2). W kręgu sprawców nie sposób lokować A. R., R. K., Z. S. (1) i B. K., zebrane dowody nie pozwalają powiązać ich odpowiednio z wcześniejszymi działaniami pomysłodawców przejęcia nieruchomości należących do (...) S.A., ani tymi chronologicznie późniejszym w stosunku do tych, w których ich aktywność, nie mająca wszakże charakter przestępczego, została przez Sąd merytorycznie właściwy ustalona. Zaangażowanie któregokolwiek z tych oskarżonych nie zostało niedoszacowane, wyświetlono je zgodnie z faktycznym stanem rzeczy, nie sposób stwierdzić po ich stronie zamiaru popełnienia przestępstw tak tych zarzucanych w akcie oskarżenia, jak i jakichkolwiek innych na gruncie przedmiotowych zdarzeń historycznych, z tym i tego sugerowanego w skardze apelacyjnej prokuratora.

Odpowiedzialność prawnokarna sprawców uwikłanych w przestępczy proceder na praktycznie wszystkich jego etapach, choć syna i partnerki J. D. w stopniu mniejszym od pozostałych dwóch, nie może zostać automatycznie, bezkrytyczny rozciągnięta na pozostałych uczestników gospodarczych przedsięwzięć stanowiących tylko pewne etapy całości, której horyzont po prostu nie był im znany, podstaw do zakładania rzeczywistych przestępczych intencji kogokolwiek nie mieli, konsekwencji o takim charakterze nie obejmowali swą wiedzą, bo, obiektywnie rzecz oceniając, obejmować nie mogli. W istocie organizatorzy przedmiotowego procederu byli zainteresowani dyskrecją, pozostawaniem w cieniu, ukrywaniem swoich prawdziwych celów, ograniczeniem osób wtajemniczonych w ich plan, bo tylko wówczas istniały szanse na jego zrealizowanie, posłużenie się oskarżonymi, wobec których zapadł wyrok uniewinniający, do własnych celów. Podobne podejście prezentowali oni do S. P., który traktowany był instrumentalnie, w istocie miał tylko firmować decyzje podejmowane przez innych, ale pamiętać trzeba przecież, iż w jakimś stopniu wykorzystali oni także zaufanie, troskę o los (...) S.A., a później (...) spółka z o.o., którym obdarzyli ich A. S. i E. K..

Jakkolwiek w stosunku do oskarżonych objętych przedmiotowymi rozważaniami Sądu Apelacyjnego nie sformułowano w apelacji prokuratora zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych, który mógł mieć wpływ na treść zaskarżonego wyroku w rozumieniu art. 438 pkt 3 k.p.k., tym niemniej lektura całej skargi apelacyjnej pozwala jednak na jego odczytanie.

Okazał się on całkowicie chybiony, bowiem znamionuje on procesową skuteczność wyłącznie wówczas, gdy pierwszoinstancyjne ustalenia faktyczne nie znajdują żadnego odzwierciedlenia w dostępnych dowodach, bądź też okazują się zgodne jedynie z dowodami ocenionymi przez Sąd ad meriti jako pozbawionymi przymiotu wiarygodności.

Tymczasem Sąd Okręgowy wskazał, które fakty uznał za udowodnione, omówił wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy, zidentyfikował te, które potraktował jako pozbawione dowodowego zakotwiczenia, zasadnie zrecenzował negatywnie odmienne stanowisko prokuratora w tym zakresie i przekonująco wyjaśnił powody tego stanu rzeczy.

W płaszczyźnie naruszenia art. 7 k.p.k. sformułowany został też zarzut odwoławczy poświęcony rozstrzygnięciu dotyczącym T. D., który w istocie wywołuje pewną konfuzję natury procesowej, a to z racji jego zasadności z perspektywy daty wydania zaskarżonego wyroku, następnie zaś jego dezaktualizacji przed datą wyrokowania przez Sąd Apelacyjny w przedmiotowym postępowaniu odwoławczym.

Rzecz w tym, iż w istocie Sąd Okręgowy wadliwie określił terminy przedawnienia karalności czynów zarzucanych temu oskarżonemu, jego uwadze uszła nowelizacja art. 102 k.k. mająca miejsce w ustawie z dnia 15 stycznia 2016 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny (Dz. U. 2016.189), która weszła w życie w dniu 2 marca 2016 r..

Stosownie do niej, przepis ten otrzymał brzmienie „jeżeli w okresie, o którym mowa w art. 101, wszczęto postępowanie, karalność przestępstw określonych w art. 101 § 1 ustaje z upływem 10 lat, a w pozostałych wypadkach z upływem 5 lat od zakończenia tego okresu”.

Istotny okazuje się art. 2 przywołanej ustawy, w myśl którego, do czynów popełnionych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy stosuje się przepisy w brzmieniu nadanym tą ustawą, chyba że termin przedawnienia już upłynął.

Tymczasem bezsprzecznie w stosunku do żadnego z czynów, pod zarzutem których T. D. stanął, za wyjątkiem tego ujętego w pkt. IX aktu oskarżenia, okres przedawnienia karalności przed dniem 2 marca 2016 r. nie upłynął, w tych wszystkich wypadkach, przy uwzględnieniu wcześniej wyznaczonego okresu 5 lat przez art. 102 k.k. poprzednio obowiązujący, miał on miejsce później (daty końcowe tych czynów określone zostały pomiędzy 21 czerwca 2006 r. a 9 maja 2006 r.).

W konsekwencji z racji wydania w stosunku do tego ostatniego oskarżonego postanowienia o przedstawieniu zarzutów w dniu 5 lutego 2010 r. (wcześniejszy warunek wszczęcia postępowania przeciwko osobie wynikającym z art. 102 k.k.), dziesięcioletni okres przedawnienia wynikający z przepisów art. 101 i 102 k.k. upłynąłby dopiero po przywołanej dacie 2 marca 2016 r., a zatem przedawnienie karalności czynów ujętych w punktach V – VIII i X nastąpiło w ostatecznym rozrachunku po łącznym okresie 15 lat o popełnienia każdego z nich.

Z kolei czyn ujęty w pkt. IX aktu oskarżenia miał mieć miejsce do dnia 15 grudnia 2005 r., a zatem w tym wypadku przedawnienie jego karalności nastąpiło przed dniem 2 marca 2016 r., w którym doszło do wydłużenia terminu z art. 102 k.k. z 5 lat do 10 lat, przy czym bardzo wyraźnie podkreślić należy, iż gdyby ten układ chronologiczny nie nastąpił, to do przedawnienia karalności tego czynu i tak by doszło po upływie łącznie 15 lat.

W istocie z perspektywy narracji przedstawionej w apelacji prokuratora Sąd Okręgowy winien uwzględnić na potrzeby przedmiotowej problematyki art. 15 zzr1 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi z sytuacji kryzysowych (Dz. U. 2023.1327) bo zawieszony został nim bieg przedawnienia karalności czynu w okresie obwiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, ogłoszonego z powodu COVID-19, oraz w okresie 6 miesięcy po ich odwołaniu.

Prokurator zasadnie w swej apelacji do tego unormowania się odwołał, tyle tylko, że Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 12 grudnia 2023 r. w sprawie P 12/22 orzekł o niezgodności przywołanego przepisu z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, skutkiem czego okazuje się jego pominięcie i stosowanie przepisów ogólnych w zakresie biegu przedawnienia (pkt. 7 wskazanego judykatu).

W ostatecznym rozrachunku stwierdzić wypada, iż Sąd Okręgowy przedmiotowe postępowanie karne w stosunku do T. D. umorzył w zasadniczej części przedwcześnie, tym niemniej w dacie wyrokowania przez Sąd Apelacyjny do przedawnienia karalności wszystkich zarzuconych mu przestępstw jednak i tak doszło, a zatem zawarte w zaskarżonym wyroku rozstrzygnięcie na tę okoliczność okazało się zasadne.

Sąd Okręgowy trafnie przyjął, iż nie sposób lokować J. Ł. w kręgu funkcjonariuszy publicznych, co przekreśla możliwość pociągnięcia go do odpowiedzialności prawnokarnej w rozpatrywanej sprawie.

W istocie ewentualnych podstaw do ustalenia takiego jego statusu poszukiwać można byłoby potencjalnie wyłącznie w płaszczyźnie art. 115 § 13 pkt 6 k.k., bo bezsprzecznie nie pkt. 4 tego przepisu (tak zresztą podeszła do tego autorka apelacji).

Rzecz jednak tym, iż drogę do tego zamyka, zdaniem Sądu Apelacyjnego, zestawienie obu tych regulacji i spojrzenie na nie we wzajemnym powiązaniu. W istocie w pkt. 4 przedmiotowego unormowania zakres pojęcia funkcjonariusz publiczny potraktowano bardzo szeroko, ujęto w nim praktycznie wszystkich pracowników administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, którzy nie pełnią wyłącznie czynności usługowych, a więc ich pozycję w wewnętrznej strukturze tych jednostek potraktowano praktycznie jako obojętną (tu zauważyć trzeba, iż kategoria innej osoby, w zakresie, w którym uprawniona jest do wydawania decyzji administracyjnych, nie może odnosić się do J. Ł., bowiem z perspektywy przedmiotowej sprawy w ramach obowiązków, których miał nie dopełnić, upoważniony do tego nie został).

Z kolei w pkt. 6 art. 115 § 13 k.k. ustawodawca jako funkcjonariusza publicznego potraktował wyłącznie osobę zajmującą kierownicze stanowisko w innej instytucji państwowej. Bezsprzecznie zatem tę kategorię ujął bardzo wąsko, rzec można restrykcyjnie, żadną miarą nie sposób w niej umieścić wszystkich pracowników „innej instytucji państwowej”, którzy są zwierzchnikami służbowymi innych osób, którym ktoś podlega, w oparciu o wewnętrzne regulacje i strukturę organizacyjną miejsca, z którym pracują, dysponują uprawnieniami do wydawania wiążących poleceń i sprawowania nadzoru służbowego.

W ocenie Sądu odwoławczego, za funkcjonariuszy publicznych mogą zostać uznani wyłącznie pracownicy instytucji państwowych, którzy zajmują stanowiska kierownicze, a pod tym pojęciem rozumieć należy kierowanie całością lub wyodrębnionym działem danej instytucji, a nie pełnienie w niej jakichkolwiek funkcji kierowniczych (tu obrazowo odnotować można, iż oskarżony zajmował stanowisko zaledwie średniego szczebla jako zastępca naczelnika jednego z wydziałów).

W konsekwencji za funkcjonariusza publicznego uznać można tylko pracowników stojących na czele innej instytucji państwowej, w kręgu których J. Ł. umieszczony żadną miarą być nie może. Pogląd ten znajduje oparcie w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 2004 r., sygn. akt IV KK 126/04, w którym omówiono pojęcie funkcjonariusza publicznego w instytucji Lasów Państwowych, racje przedstawione wszakże w tym judykacie posiadają charakter uniwersalny i wprost można odnieść je do sytuacji J. Ł..

Bezsprzecznie z art. 66 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemu ubezpieczeń społecznych wynika, iż Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest państwową jednostką organizacyjną.

W myśl art. 73 ust. 1 tej ustawy, działalnością Zakładu kieruje Prezes Zakładu, który reprezentuje Zakład na zewnątrz. Stosownie do ust. 3 tego przepisu, do zakresu działania Prezesa Zakładu należy w szczególności powoływanie i odwoływanie kierowników jednostek organizacyjnych Zakładu, ich zastępców oraz głównych księgowych, a w konsekwencji określa stanowiska kierownicze w rozumieniu art. 115 § 13 pkt 6 k.k. w sposób jasny i wyczerpujący. Z art. 67 wszak wynika, iż w skład Zakładu wchodzą centrala i terenowe jednostki organizacyjne (Oddziały – tym w S.kierował T. D., a nie J. Ł.).

Oczywiście w ustawie wyżej przywołanej odnaleźć można przepis art. 79 a, z którego wynika, iż pracownicy Zakładu korzystają z ochrony przewidzianej w Kodeksie karnym dla funkcjonariuszy publicznych, chyba że pełnią wyłącznie czynności usługowe, rzecz jednak w tym, iż Sąd Najwyższy we wspomnianym wcześniej postanowieniu w sprawie IV KK 126/04 stwierdził, że „nie wystarczy przyznanie komuś ochrony prawnej przysługującej funkcjonariuszowi publicznemu, aby uznać go za funkcjonariusza publicznego; niezbędne jest ustalenie, że znajduje się on w którymś z punktów art. 115 § 13 k.k.”.

Jednocześnie podkreślić należy w tym miejscu, choć włącznie dla porządku, iż aktualnie podstawy do pociągnięcia J. Ł. do odpowiedzialności i tak by nie zachodziły, jako że nastąpiłoby przedawnienie karalności wszystkich zarzucanych mu czynów - argumentacja Sądu Apelacyjnego poświęcona T. D. rozciąga się w całości na sytuację procesową także tego oskarżonego.

W konsekwencji zarzut błędu w ustaleniach faktycznych poświęcony J. Ł. posiadał swoje uzasadnienie prawne w dacie wniesienia przez prokuratora apelacji, w obliczu jednak przedstawionej wcześniej przez Sąd odwoławczy narracji po prostu stracił swoją aktualność.

Kara pozbawienia wolności dobrana wobec J. D., wbrew stanowisku autorki apelacji, nie razi niewspółmiernością, nadmierną łagodnością, nieuzasadnioną pobłażliwością.

Przechodząc do porządku nad formalną poprawnością zaatakowania rozstrzygnięcia o warunkowym zawieszeniu wykonania kary pozbawienia wolności poprzez zarzut oparty na art. 438 pkt 4 k.p.k., a nie naruszenie prawa materialnego, tj. art. 69 k.k., stwierdzić należy, iż postawa tego oskarżonego spotyka się zaawansowaną krytyką Sądu Apelacyjnego, nie otwiera jednak drogi do sięgnięcia po bezwzględną izolację J. D. po upływie blisko 14 lat od jego ostatnich działań w ramach przestępczego procederu, w który się uwikłał.

Reakcja wymiaru sprawiedliwości oczekiwana przez prokuratora po tak długim okresie od wejścia przez oskarżonego w konflikt z prawem, a sytuacji tej żadną miarą nie wywołał on swoją postawą procesową, nie demonstrował w tej płaszczyźnie żadnej obstrukcji, byłaby nadmierna, społecznie niezrozumiała, w istocie po prostu zbędna.

Pamiętać należy, iż J. D. posiada status osoby niekaranej sądownie, trudno zatem szukać po jego stronie realnych zagrożeń dla obowiązującego porządku prawnego, deficytu dyscypliny w tym obszarze. W rzeczywistości tryb jego życia oceniany z perspektywy daty popełnienia przypisanego mu przestępstwa przekonuje najlepiej, że zmienił on swoje nastawienie do nakazu przestrzegania prawa, trwa w tym przez bardzo wiele już lat, z uwagi zaś na rozległość czasową przedmiotowego postępowania faktycznie poddany został swoistej próbie, której warunkom sprostał.

Z tych powodów pozytywna prognoza kryminologiczna w stosunku do niego jawi się jako wszech miar pozytywna, a to otworzyło Sądowi Okręgowemu drogę do zastosowania dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności, przy czym podkreślić należy bardzo stanowczo, iż rozstrzygnięcie na tę okoliczność posiada charakter wtórny do orzeczenia o karze zasadniczej nim objętej, a jej wymiar przecież w apelacji prokuratora zakwestionowany nie został.

W tym stanie rzeczy kara ukształtowana przez Sąd ad meriti stanowi i sprawiedliwą, i wystarczającą odpłatą społeczną za przestępstwo popełnione przez J. D., stwarza bardzo dużą szansę na realizację wszystkich celów represji karnej, w tym powstrzymanie go od ponownego wejścia w konflikt z prawem w pierwszej kolejności.

Podobnie przedstawia się kwestia zarzutu rażącej niewspółmierności kary poprzez nie orzeczenie wobec M. Ł. (2) i Ł. D. środka karnego w trybie art. 41 § 1 k.k., zaś stosunku do J. D. tego z art. 41 § 2 k.k. (zdaniem Sądu Apelacyjnego, ten ostatni w apelacji prokuratora podniesiony faktycznie został, o czym przekonuje jednak dopiero lektura jego uzasadnienia, bo w petitum próżno go szukać).

Z uwagi właśnie na upływ czasu od wejścia przez oskarżonych w konflikty z prawem objęte procesowym zainteresowaniem w przedmiotowej sprawie, ich niekaralność sądową, orzeczenie postulowanych przez oskarżyciela publicznego środków karnych nie znajduje racjonalnego uzasadnienia, nie sposób odnaleźć jakiegokolwiek poważnego argumentu na tą okoliczność w stosunku do osób, które przez ostatnie kilkanaście lat przestrzegały porządku prawnego, nie generują zagrożeń mogących prowadzić do zmiany takiej postawy, wszystkie znajdują się aktualnie w zupełnie innych fazach swego życia, w tym bezsprzecznie tego zawodowego.

Wniosek

1. uchylenie zaskarżonego wyroku w części dotyczącej uniewinnienia R. K., A. R., B. K., Z. S. (1), J. Ł. i T. D. przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

2. zmiana rozstrzygnięcia:

- poprzez uchylenie wobec J. D. pkt 8 sentencji wyroku

- poprzez zmianę pkt 9 sentencji wyroku w części dotyczącej J. D. i wskazanie w nim zaliczenia na poczt orzeczonej kary pozbawienia wolności okresu tymczasowego aresztowania od 13 stycznia 2010r. g. 6.10 do dnia 19 stycznia 2010r.

- poprzez orzeczenie - na podstawie art. 41 § 2 kk - wobec J. D. środka karnego w postaci zakazu prowadzenia działalności gospodarczej na okres 5 lat,

- poprzez orzeczenie - na podstawie art. 41 § 1 kk - wobec M. Ł. (2) i Ł. D. środka karnego w postaci zakazu zajmowania stanowisk związanych z prowadzeniem spraw majątkowych podmiotów gospodarczych na okres 5 lat.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wszystkie wnioski o odwoławcze prokuratora okazały się bezzasadne (ten poświęcony problematyce przedawnienia karalności czynów zarzuconych T. D. zasadniczo dopiero z perspektywy postępowania drugoinstancyjnego), zaś powody tego stanu rzeczy omówione zostały w sposób kompletny w rozważaniach Sądu Apelacyjnego poświęconych zarzutom podnoszonym na tę okoliczność.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

4.1.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.1.1.

Przedmiot utrzymania w mocy

Orzeczenia w zakresie kar zasadniczych i kwestii z nimi powiązanych w stosunku do oskarżonych, o sprawstwie i winie których rozstrzygnięto pozytywnie, a nadto uniewinnieniu pozostałych i umorzeniu postępowania karnego wobec T. D..

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Przyczyny utrzymania w mocy zaskarżonego wyroku praktycznie w całości przedstawione zostały już wcześniej przez Sąd Apelacyjny, a zatem powielanie ich uznać należy za zbędne.

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

0.0.15.2.1.

Przedmiot i zakres zmiany

Nadanie właściwego brzmienia rozstrzygnięciu o warunkowym zawieszeniu M. Ł. (2) i Ł. D. wymierzonych im kar pozbawienia wolności.

Zwięźle o powodach zmiany

Sąd Okręgowy błędnie określił imię oskarżonej, zaniechał też określenia okresu próby dobranej wobec obojga oskarżonych w sposób cyfrowy.

W celu uniknięcia wątpliwości dotyczących wykonania zaskarżonego wyroku, orzeczenie w tym zakresie wymagało doprecyzowania w postępowaniu odwoławczym.

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

III.

IV.

V.

Z racji udziału w postępowaniu odwoławczym obrońcy wyznaczonego oskarżonemu R. K. z urzędu, zasądzono od Skarbu Państwa na jego rzecz koszty nieopłaconej pomocy prawnej, których wysokość określono przy uwzględnieniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 27 lutego 2024 r. w sprawie SK 90/22.

Uwzględniając wynik postępowania odwoławczego, zasądzono od oskarżonej M. Ł. (2) na rzecz oskarżyciela posiłkowego koszty zastępstwa procesowego z uwagi na reprezentowanie go na rozprawie apelacyjnej przez pełnomocnika.

Na podstawie art. 636 § 1 i 2 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. i art. 8 zw. z art. 2 ust. 1 pkt 4 i art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. opłatach w sprawach karnych zasądzono od M. Ł. (2) na rzecz Skarbu Państwa wydatki związane z postępowaniem odwoławczym w 1/9 części, które w pozostałym zakresie ponosi Skarb Państwa, a nadto wymierzono tej oskarżonej opłatę za to postępowanie, zaś na potrzeby tego wzięto pod uwagę jej możliwości zarobkowe.

7.  PODPIS

SSA Robert Mąka SSA Jacek Szreder SSA Przemysław Żmuda

0.11.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

1

Podmiot wnoszący apelację

Prokurator

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

Rozstrzygnięcie uniewinniające i umarzające postępowanie, kara zasadnicza i środki karne.

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☐ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☒ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

0.11.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

2

Podmiot wnoszący apelację

Obrońca oskarżonej

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

Sprawstwo i wina.

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Budnik
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Jacek Szreder,  Robert Mąka ,  Przemysław Żmuda
Data wytworzenia informacji: