III APa 2/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-06-26
Sygn. akt III APa 2/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 26 czerwca 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
Sędzia Barbara Białecka |
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 26 czerwca 2024 r. w S.
sprawy (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością poprzednio (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w B.
przeciwko I. G.
o odszkodowanie za szkody wyrządzone czynami nieuczciwej konkurencji i zobowiązanie do złożenia oświadczenia określonej treści
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 15 grudnia 2022 r., sygn. akt VI P 9/19
oddala apelację.
Barbara Białecka |
Sygn. akt III APa 2/23
UZASADNIENIE
Pozwem złożonym w dniu 26 lutego 2019 r. powód (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w B. (dalej również jako: (...)) wniósł o zasądzenie od pozwanej I. G. na jego rzecz kwoty 70.151,84 zł tytułem odszkodowania za szkody wyrządzone powodowi czynami nieuczciwej konkurencji na podstawie art. 18 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (dalej jako: ustawa) wraz z odsetkami za opóźnienie w wysokości ustawowej liczonymi od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty; zobowiązanie pozwanej do zaniechania niedozwolonych czynów nieuczciwej konkurencji wobec powoda opisanych w pozwie na podstawie art. 18 ust. 1 pkt 1 ustawy; nakazanie pozwanej zamieszczenia na portalu internetowym (...) oświadczenia o następującej treści: „Ja, I. G. oświadczam, że w 2018 roku dokonywałam czynów nieuczciwej konkurencji na szkodę mojego ówczesnego pracodawcy Spółki (...) Sp. z o.o. w trakcie świadczenia na jego rzecz pracy. Czyny te polegały w szczególności na: nakłanianiu podległych mi Pracowników Działu (...) w Ś. do rozwiązania stosunków pracy z Pracodawcą; nakłanianiu podległych mi Pracowników Działu (...) w Ś. do nawiązania stosunków pracy z podmiotem prowadzącym działalność konkurencyjną wobec Pracodawcy, tj. Grupa (...) sp. z o. o. z siedzibą w P.; nakłanianiu kontrahentów (...) Sp. z o.o., do rezygnacji z usług (...) Sp. z o.o. w zakresie sprzedaży biletów promowych i zakupu tych usług w podmiocie prowadzącym działalność konkurencyjną, tj. Grupa (...) sp. z o.o. z siedzibą w P.; współpracy ze spółką Grupa (...) sp. z o.o., w trakcie trwania stosunku pracy z (...) Sp. z o.o., w szczególności w godzinach świadczenia pracy, polegającej między innymi na oferowaniu osobom zainteresowanym zakupem biletów promowych, usług świadczonych przez spółkę Grupa (...) sp. z o.o., rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacji wśród kontrahentów (...) Sp. z o.o., jakoby (...) Sp. z o.o. miał zamiar zakończenia działalności Działu (...) w Ś., celem nakłonienia kontrahentów do zmiany sprzedawcy biletów promowych.” na podstawie art. 18 ust. 1 pkt 3 ustawy. Ogłoszenie winno być zamieszczone na głównej stronie portalu w sekcji reklamowej bezpośrednio pod menu strony, być napisane czcionką Arial Black rozmiar 12, kolor czarny na białym tle i zajmować powierzchnię nie mniejszą niż 8x12 cm (302px x 453 px) i być wyświetlane przez okres nie krótszy niż 60 dni. Jednocześnie powód wniósł o zasądzenie od pozwanej na jego rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W odpowiedzi na pozew I. G. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych od powoda na rzecz pozwanej.
Wyrokiem z dnia 15 grudnia 2022 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie oddalił powództwo oraz zasądził od powódki (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością siedzibą w B. na rzecz pozwanej I. G. kwotę 4.050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Sąd Okręgowy ustalił, że (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w B., (ul. (...)) prowadzi pozarolniczą działalność gospodarczą, której przedmiot określony został jako transport drogowy towarów, działalność usługowa wspomagająca transport lądowy, transport kolejowy towarów, transport morski i przybrzeżny towarów, działalność morskich agencji transportowych, działalność usługowa wspomagająca transport morski, transport lotniczy towarów, działalność usługowa wspomagająca transport lotniczy, przeładunek towarów w portach morskich, przeładunek towarów w pozostałych punktach przeładunkowych.
Pozwana I. G. była zatrudniona u powoda od 1 lipca 1994 r. do 20 listopada 2018 r., początkowo w okresie od 1 lipca 1994 r. do 28 lutego 2007 r. jako spedytor, następnie od 1 marca 2007 r. do 31 lipca 2011 r. jako Kierownik Biura, od 1 sierpnia 2011 r. do 31 lipca 2012 r. Kierownik Biura (...), a od 1 sierpnia 2012 r. do 20 listopada 2018 r. na stanowisku kierownika Działu(...)w Oddziale w S.. Pozwana swoją pracę wykonywała w Ś.. Przeciętne wynagrodzenie brutto pozwanej ustalone jak do wyliczenia ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy wynosiło 7.611,75 zł.
W ramach swoich obowiązków pracowniczych pozwana odpowiadała za negocjacje umów z armatorami, corocznie ustalała warunki i wysokość stawek na bilety promowe; zajmowała się szukaniem i pozyskiwaniem klientów, prowadziła sprawy związane z windykacją należności powoda - wiedziała ile biletów dany klient kupuje i czy w terminie za nie płaci; znała bazę klientów powoda. Pozwanej jako kierowniczce działu podlegały pracownice Działu (...): M. K. (1) - specjalista ds. (...), M. W. - specjalista ds. (...), K. Z. - specjalista ds. (...), A. M. (1) - specjalista ds. (...) oraz D. F. (1). Taki był stan zatrudnienia w Dziale (...) powoda w Ś. do połowy października 2018 r.
Dział (...) powoda w Ś. zajmował się sprzedażą biletów na przeprawy promowe. Spółka uzyskuje od armatora (U., P., (...), S.) – na podstawie zawartych z nim umów o współpracę - tzw. pewne miejsca na promie (tj. miejsca zabukowane na auto i naczepę) i dysponuje tymi miejscami pomiędzy firmami transportowymi, które się do niej zgłaszają. Powód otrzymuje od armatora określoną liczbę tych pewnych miejsc, która stanowi około 25% wszystkich miejsc. Powód ma około 205 stałych, zabukowanych miejsc. Oprócz tego jest tzw. lista oczekujących. W sytuacji, gdy co najmniej jeden samochód spóźni się na prom, wtedy pierwszy samochód z listy może wjechać na prom.
Koszty zakupu miejsc na promie (biletów) są negocjowane z armatorami raz w roku, podobnie oferty dla klientów wraz z warunkami płatności przedstawiane są raz w roku. Oferty przesyłane są klientom mailowo i są skatalogowane w biurze w Ś.. Wynegocjowane z armatorami stawki mogą ulec zmianie np. z uwagi na wzrost cen paliwa (obniżki lub podwyżki dodatku paliwowego, ogłaszanego oficjalnie przez armatora). Powód nie ma zawartych z firmami transportowymi stałych umów o współpracy na wyłączność. W styczniu 2018 r. powód podpisał umową z P., a w grudniu 2018 r. z U., (...) i S..
Lista i baza klientów powoda nie jest zastrzeżona.
K. J. – dyrektor ekspedycji morskiej i lotniczej powoda - dowiedział się na początku listopada 2018 r. od jednego z armatorów, że pozwana będzie pracować dla GT.
GT podpisywała umowy z armatorami w listopadzie 2018 r.
W 2018 r. przez pierwsze pół roku wynegocjowane z armatorami stawki za bilety na przeprawy promowe się nie zmieniały, a później nagle uległy zmianie.
Miejsce pewne jest to miejsce gwarantowane przez armatora i jest ono zawsze dostępne na promie. Oprócz tego są jeszcze miejsca ze statusem OK, o które pracownicy agencji pośredniczących starają się w biurze bookingowym armatora na 2 tygodnie przed wypłynięciem statku. Różnica między miejscami pewnymi i OK jest taka, że te pierwsze są zawsze dostępne, a te drugie (OK) – mogą być, ale nie muszą. Na 2 tygodnie przed wypłynięciem statku miejsca OK też są już pewne.
Informacje dotyczące przewoźników można pozyskać z Internetu (strona internetowa (...)), a nawet odczytać je z napisów na plandekach samochodów. Kierowcy, spedytorzy zatrudnieni w firmach transportowych, sami zgłaszają się do agencji drogą mailową lub telefoniczną, gdy szukają miejsca na promie dla swoich pojazdów. Miejsca zajmowane są w różnym czasie przed odejściem promu np. 10 dni przed lub kilka godzin przed. Klienci powoda i innych agencji nie są ściśle związani z jedną firmą. Regułą jest, że współpracują z różnymi firmami pośredniczącymi w sprzedaży miejsc na promie (obecnie tych firm działa w Ś. około 10). Jedna firma transportowa może zarezerwować kilka miejsc w jednej agencji, kilka w drugiej, a jeszcze kilka w innej. Żaden z pośredników nie jest też w stanie kompleksowo obsługiwać danego klienta, który korzysta z różnych pośredników. Klientów interesuje głównie to, czy dany pośrednik ma pewne miejsce na promie, czy miejsce potwierdzone (ok.).
Pośrednicy, tacy jak powód, mają bilety na stałe przypisane do promów, sami dokonują rezerwacji i płacą bezpośrednio armatorowi, z którym mają podpisane umowy.
Nie istnieją stałe przypisane do firm pośredniczących w zakupie miejsc promowych cenniki. Stawki ustalane są indywidualnie z każdym klientem, ich negocjacjami zajmuje się kierownik, zależą od ilości przejazdów bukowanych przez przewoźnika, dostępności miejsc na promie, godzin i dni odejść, od wysokości stawki ustalonej z armatorem. Ustaleniem stawki dla danego klienta zajmowała się pozwana jako kierowniczka działu promowego powoda, późniejsze zmiany stawki pracownice ustalały samodzielnie, poruszając się w granicach ok. 10 koron.
Najczęściej klienci sami mówią, jakie mają stawki w innych firmach i pytają co może im zaproponować inna agencja.
Agencje pośredniczące mają wiedzę o stawkach konkurencji, ceny usług są zbliżone w większości firm, różnica pomiędzy cenami wynosi ok. 1-3%, różne są również marże, które w trakcie danego roku mogą ulegać zmianom.
W ramach swojej działalności powód zajmuje się również spedycją międzynarodową. Z uwagi na ilość ładunków oraz przejazdów dyrektor G. M. (1), rozwijający tzw. fula, czyli główną część działalności (...) - spedycję międzynarodową, kładł nacisk, by miejsca na promach udostępniane były samochodom powoda. Powodowało to spadek sprzedaży miejsc na promach dla klientów z zewnątrz w Dziale (...), ponieważ miejsca te zajmowały pojazdy powoda, co przekładało się na utratę klientów i spadek przychodów tego działu.
W agencjach pośredniczących w sprzedaży miejsc na promach jest duża rotacja pracowników.
W 2018 r. zarobki pracownic powoda w porównaniu do firm konkurencyjnych były niższe aniżeli u pozostałych pracodawców. Nowo zatrudniany pracownik w firmie prowadzącej tożsamą jak powód działalność otrzymywał na start około 4.000 zł brutto, po trzech miesiącach dostawał ok. 300 zł podwyżki. Wynagrodzenie pracownicy Działu (...) powódki M. W. (po 20 latach pracy w zawodzie) w 2018 r. wynosiło 3.500 zł brutto.
Pracownice powoda nie miały również gwarancji zatrudnienia, które uzależnione było od wysokości obrotów, co powodowało u nich brak poczucia stabilizacji. Pod presją podwładnych pozwana zaczęła walczyć o podwyżki, jednakże sprawa ich przyznania była przeciągana przez powoda.
W ostatnim tygodniu września 2018 r. odbyło się spotkanie pracowników Działu (...), na którym obecny był Dyrektor G. M. (1). Spotkanie odbyło się w nieprzyjemnej atmosferze. Dyrektor na samym początku stwierdził, że „jak się komuś nie podoba to wypierdalać”. W trakcie spotkania Dyrektor powiedział, że pracownice mają się nie rzucać, zagroził likwidacją działu (...). Pracownice zaczęły się obawiać, że będą zbędne w sytuacji przejścia miejsc na promach na spedycję własną międzynarodową powoda.
Jednocześnie w trakcie spotkania pracownice poinformowane zostały, że warunkiem uzyskania podwyżek jest podpisanie umów lojalnościowych. Umowy te wiązały pracownice z powodem, nie pozwalały przez pół roku podjąć zatrudnienia w innej firmie prowadzącej podobną do powoda działalność. Przy tak sformułowanym zakazie konkurencji pracownice powoda miałyby bardzo ograniczoną możliwość podjęcia pracy w Ś., w którym to mieście zatrudnienie oferowane jest przede wszystkim w branży turystycznej czy bazie promowej. Wobec tego praktycznie nigdzie nie mogłyby starać się o pracę. Przedłożone umowy nie dawały również gwarancji wysokości wynagrodzenia, dopuszczając możliwość zmiany jego wysokości na niekorzyść pracownika.
M. K. (1) wypowiedziała powodowi umowę o pracę w dniu 29 września 2018 r., okres wypowiedzenia został skrócony przez powoda do 2 miesięcy. Pozwana nie sugerowała i nie nakłaniała M. K. (1) do zmiany pracy. Na jej decyzję miał wpływ przebieg spotkania z Dyrektorem G. M. (1), wysokość otrzymywanego wynagrodzenia, brak podwyżek, brak poczucia stabilizacji oraz przedstawienie przez powoda do podpisania umów lojalnościowych.
Formalnie M. K. (1) rozpoczęła świadczenie pracy na rzecz Grupy (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w P. (dalej również jako: GT) od 1 stycznia 2019 r., jednakże faktycznie pracę na rzecz tej Spółki wykonywała już od dnia 1 listopada 2018 r. Do jej obowiązków należy pozyskiwanie klientów oraz dokonywanie rezerwacji promowych.
M. W. złożyła wypowiedzenie z dniem 30 września 2018 r., okres wypowiedzenia został skrócony przez powoda do 2 miesięcy. Pozwana nie sugerowała i nie nakłaniała jej do zmiany pracy. Na jej decyzję miał wpływ przebieg spotkania z Dyrektorem G. M. (1), wysokość otrzymywanego wynagrodzenia, brak podwyżek, brak poczucia stabilizacji oraz przedstawienie przez powoda do podpisania umów lojalnościowych.
Z dniem 2 stycznia 2019 r. M. W. podjęła zatrudnienie w (...) Oddział w Ś. Zespół (...). Do jej obowiązków należy pozyskiwanie klientów oraz dokonywanie rezerwacji promowych.
D. F. (1) jeszcze w trakcie zatrudnienia u powoda - w odpowiedzi na ogłoszenie o pracę zamieszczone na jednym z portali społecznościowych - skontaktowała się telefonicznie z Grupą (...) spółką z o.o. w P.. Po otrzymaniu dokumentów na potrzeby rekrutacji wypełniła je i odesłała. Pozwana nie sugerowała i nie nakłaniała jej do zmiany pracy. Na jej decyzję co do zmiany pracodawcy miała wpływ wysokość wynagrodzenia, w szczególności brak podwyżki oraz otrzymanie od pracodawcy do podpisania umów lojalnościowych. D. F. (1) złożyła wypowiedzenie w październiku 2018 r., a po upływie okresu wypowiedzenia, który upłynął w dniu 30 listopada 2018 r., z dniem 1 grudnia 2018 r. podjęła zatrudnienie w (...) Oddział w Ś. Zespół (...). Do jej obowiązków należy pozyskiwanie klientów oraz dokonywanie rezerwacji promowych.
K. Z. wypowiedziała powodowi umowę pracę w dniu 29 października 2018 r., okres wypowiedzenia został skrócony przez powoda do dwóch tygodni. O możliwości podjęcia zatrudnienia w Grupie (...) spółce z o.o. w P. K. Z. dowiedziała się z zamieszczonego w mediach społecznościowych ogłoszenia. Decyzję o przejściu do GT podjęła samodzielnie, nie była do tego przez nikogo nakłaniana. Na jej decyzję miał wpływ przebieg spotkania z dyrektorem G. M. (1), wysokość otrzymywanego wynagrodzenia, brak podwyżek oraz przedstawienie przez powoda do podpisania umów lojalnościowych.
A. M. (1) złożyła wypowiedzenie w dniu 29 października 2018 r., koniec upływu okresu wypowiedzenia przypadał na dzień 31 stycznia 2019 r. Pozwana nie nakłaniała jej do zmiany pracy. Informacje o możliwości zatrudnienia w GT A. M. pozyskała w trakcie rozmowy telefonicznej od K. Z.. Po zakończeniu okresu wypowiedzenia od 1 lutego 2019 r. A. M. (1) podjęła zatrudnienie w GT. A. M. (1), korzystająca u powoda z 6-miesięcznego zwolnienia lekarskiego z uwagi na kłopoty ze zdrowiem psychicznym, podejmując zatrudnienie w GT kierowała się znajomością osób tam pracujących, (wobec czego było jej łatwiej wrócić do pracy).
Oddział w Ś. Zespół (...) istniejący w strukturze Grupy (...) spółki z o.o. rozpoczął działanie na terenie Ś. późną jesienią 2018 r. Na stronie internetowej Oddziału w Ś. Zespołu (...) jako numery do kontaktu wskazane były i są numery (...), oraz adres e–mail (...), do którego dostęp mają wszyscy pracownicy Zespołu (...). W Zespole używany jest system I.. Oddział ten prowadzi konkurencyjną dla powoda działalność, oferując sprzedaż miejsc promowych dla przewoźników. Biuro Oddziału zostało otwarte na początku grudnia 2018 r.
Początkowo Oddział w Ś. Zespół (...) nie miał stałych miejsc na promach, konieczne było codzienne wysyłanie do armatorów zapytań o dostępne miejsca, przygotowywane były i wysyłane do klientów oferty. Wysokość stawek dla klienta ustalana była po raz pierwszy przez D. F. (2), a po ustaleniu stawek bazowych pracownicy mieli możliwość prowadzenia negocjacji w obrębie kilkunastu koron.
Po rozpoczęciu działalności przez Zespół (...) część klientów dotychczas współpracujących z powodem nawiązała współpracę z Grupą (...), jednak również ci klienci w razie potrzeby dokonywali zakupu miejsc promowych u powoda.
I. G., mimo formalnego rozpoczęcia pracy w Grupie (...) spółce z o.o. w P. z dniem 2 stycznia 2019 r., rozpoczęła wykonywanie pracy dla tej spółki jeszcze w trakcie zatrudnienia u powoda, tj. już w dniu 1 listopada 2018 r. Pozwana zajmowała się dla GT poszukiwaniem klientów, wprowadzaniem ich do bazy klientów, wpisywaniem ich KRS-ów, sprzedawaniem biletów, wprowadzała dane dotyczące zleceń do systemu komputerowego GT, wystawiała faktury, odwiedzała klientów – czynności te wykonywała głównie po godzinach pracy u powoda. Z kolei w czasie godzin pracy dla powoda wykonywała telefony do potencjalnych klientów GT i odbierała połączenia z telefonu powierzonego jej przez GT, którego numer znajdował się na stronie mailowej GT.
W dniu 7 listopada 2018 r. o godzinie 20.29 pozwana wysłała z adresu (...) na adresy e-mail: (...) (adres e-mail którym posługiwał się Dyrektor (...) Oddziału C. D. F.) oraz do (DW) (...) (adres e-mail którym posługiwał się prezes GT T. M.) korespondencję następującej treści:
„cześć jak wiecie od 01 listopada – M. K. (1) i ja zaczęłyśmy pracować na rzecz Grupy (...). Do teraz mamy wprowadzone do (...)ponad 50 zleceń, z czego część jest już zafakturowana. M. z racji tego że ma L4 w (...), pracuje od rana- zajmuje się bukingiem oraz odpowiadaniem na zapytania klientów, ja pracuję od 15:00 do późnych godzin wieczornych, nie licząc oczywiście telefonów do potencjalnych klientów, które wykonuję codziennie w ciągu dnia. Wspólnie z M. czuwamy w weekendy sprawdzając pocztę pod kątem potrzeb naszych, a właściwie już Waszych klientów. W poniedziałek pojechałyśmy do G., do jednego z naszych większych klientów, aby porozmawiać z nim na temat przejścia do GT. Ponieważ oficjalnie nie jesteśmy jeszcze zatrudnione w GT, proszę o konkretną informację jak będzie wyglądać sprawa naszego wynagrodzenia za te dwa miesiące (listopad i grudzień). Pozdrawiam I. G.”.
W dniu 8 listopada 2018 r. o godzinie 8:50 D. F. (2) wysłał do I. G. na adres (...) korespondencję następującej treści:
„Cześć, I., już kilka tygodni temu sygnalizowałem rozmawialiśmy na ten temat z T.. Nie ustaliliśmy konkretnego rozwiązania, ale bezspornym jest że gratyfikacja finansowa będzie, Kwestia rozważenia w jakiej wysokości i w jakiej formie? Czy możecie coś zaproponować?”.
W dniu 8 listopada 2018 r. o godzinie 22.17 pozwana wysłała z adresu (...) na adresy e-mail: (...) oraz do (DW) (...)korespondencję następującej treści:
„cześć szczerze powiem, że w tej chwili to praktycznie w listopadzie to jest praca nawet na półtora etatu. Stopniowo ściągam KRSy i wprowadzam klientów do bazy, ale ciągle coś się zacina na limitach i musze prosić M. o ich zwiększenie – zlecenia czekają Niestety na (...) na zakładce Promy nie działają żadne automaty, więc praktycznie wszystko wprowadzam ręcznie i sprawdzam dwukrotnie. Wystawianie faktur to koszmar, bo do opisu nie zaciągają się potrzebne dane więc też wpisuję je ręcznie, co zabiera strasznie dużo czasu. Na wszystko póki co trzeba uważać. Mam nadzieję że za moment I. ustawi nam automaty i funkcjonalności, bo przy większej ilości zleceń to po prostu zginiemy A zleceń wpada coraz więcej Faktury mamy już wystawione na 55 tysięcy netto i na kolejne dni mamy wprowadzone następnych 50 sztuk zleceń Jeśli chodzi o sprawę gratyfikacji to myślę że za listopad powinna być mniej więcej w wysokości naszego przyszłego wynagrodzenia, oczywiście bez podatków itp. rzeczy. W grudniu trochę roboty zrzucimy już na D., która według wszelkich znaków na niebie i ziemi powinna zacząć u Was prace na etacie od 8:00 do 16:00. My będziemy dzielić między sobą pozostałą część doby i wszystkie weekendy więc uważam, że za grudzień każda z nas powinna otrzymać około połowy przyszłej pensji Forma dowolna – najlepiej nieoficjalna – koperta do ręki chyba że wymyślicie coś innego IG”.
W dniu 11 listopada 2018 r. o godzinie 12.57 pozwana wysłała z adresu (...) na adres e-mail: (...)korespondencję następującej treści:
„D., napisz prośbę do M. K. (2), żeby nie naliczali nam opłat za podłączenie elektryczne chłodni. Troszkę tych chłodni może u nas pływać, a (...) nalicza (...) ZA prąd :) Jeśli M. wyrazi zgodę, to niech napiszą aneks i od razu niech zrobią korektę do tych dwóch faktur (...) P. Y. (...)”.
W dniu 18 listopada 2018 r. o godzinie 19.48 pozwana wysłała z adresu (...) na adres e-mail: (...) korespondencję następującej treści:
„cześć przypominam że od 3 grudnia dwie dziewczyny teoretycznie zaczynają pracę stacjonarnie w nowym biurze. Najpóźniej do końca listopada trzeba wyposażyć biuro w 3 stanowiska – biurka z kontenerami, krzesła plus sprzęt komputerowy. Oprócz tego będzie potrzebna szafka pod drukarkę/ksero Drukarkę wrzucę tą którą mam w domu ale trzeba będzie to wszystko ze sobą skonfigurować żeby ze sobą współpracowało. Wymiary biurek jakie są nam potrzebne to max 120 cm szer. – większe nie wejdą po prostu. Resztę mebli – szafy, półki zrobią nam stolarze którzy będą remontować i robić meble do kuchni. Malarze powinni zdążyć z pomalowaniem głównej sali, mają to zrobić do końca przyszłego tygodnia, remont zaplecza będziemy robić stopniowo, a na pewno po nowym roku. W tej chwili czekamy na kosztorys z firmy poleconej przez Terminal Promowy, Ekipa ma zrobić remont łazienki, przeniesienie kuchni, obniżenie sufitu na zapleczu plus wykonanie potrzebnych szafek łazienkowych i kuchennych. Trzeba będzie zakupić również małą podblatową lodówkę, mikrofalę stół i krzesła do kuchni. Zepnijcie proszę terminy z informatykami i monterami biurek i dajcie znać kiedy można ich się spodziewać. Jeśli chodzi o sprzątanie to tak jak mówiłam, jest problem ze stawkami jeśli mamy robić to przez firmy sprzątające. Strasznie drogo sobie liczą, więc porozmawiam z kobietą która sprząta u nas czy zechce dorobić sobie po godzinach ze 2-3 razy w tygodniu i za jakie pieniądze i myślę że tutaj spokojnie temat dogadam. D., co do wizyty w U. i (...) w Ś. umówić Cię na spotkania czy sam chcesz zadzwonić? Zrobiłam wywiad co do ilości osób tam pracujących i okazało się że na cargo w U. pracuje 17 osób z kierowniczką, a w (...) pracuje 9 osób z kierownikiem włącznie. Tak więc jeśli chcecie dla każdego wręczyć upominki to potrzebnych będzie tutaj 26 sztuk. Do tego trzeba wysłać przynajmniej po 2-3 zestawy do działu P. i (...) w Y.. Wzięliśmy 20 sztuk zestawów, więc dobierz jeszcze jakieś 10-12 sztuk. Pozdrawiam IG”.
Przedsiębiorca W. L. od lat kupuje u powoda około 99% biletów na przeprawy promowe, priorytetem są miejsca pewne. W ramach tej współpracy kontaktuje się m.in. z jego pracownikiem - J. Ł., u której bukuje promy w G.. W pewnym momencie w II połowie 2018 r. u powoda wystąpiła sytuacja, że w G. nie było problemu z zakupem miejsc pewnych, a w oddziale w Ś. brakowało tych miejsc. J. Ł. poprosiła w dniu 13 listopada 2018 r. W. L., żeby wysłała w sprawie przepraw promowych e-maila na adres mailowy Grupy (...) spółki z o.o. W. L. wysłała tego samego dnia o 13:21 e-mail na adres mailowy Grupy (...) ((...)) – z prośbą „o przedstawienie stawki w relacji G. – K., Y. (...) kierowca z góry dziękuję W. L.”. W odpowiedzi otrzymała wysłany 13 listopada 2018 r. o godz. 14:25 e-mail od Zespół (...) z adresu e-mail: (...) o treści: „W odpowiedzi na Pańskie zapytanie odnośnie przepraw promowych proponuję stawkę (...)za każdy rozpoczęty metr (all in) Stawka ta obowiązuje od 1.11 br na wszystkich promach U. oraz P.. Niestety w tej chwili nie mamy możliwości bukowania innych relacji. Zlecenia na promy przyjmujemy drogą mailową lub telefoniczną przez całą dobę proszę jednak pamiętać, że biuro bukingowe u armatorów czynne jest w dni powszednie w godzinach 8-18. W razie dodatkowych pytań zapraszam do kontaktu. Pozdrawiam Zespół (...) tel. (...) mail: (...)
W. L. w tym samym dniu (13 listopada 2018 r.) o godz. 14.51 zadzwoniła na pierwszy z tych numerów. Po wybraniu numeru i odebraniu telefonu W. L. powiedziała: „ Do kogo ja się dodzwoniłam. Ja chciałam odnośnie promów rozmawiać z panią. Dobrze mogę? (..) W. L. z tej strony się kłania”. Na co pozwana powiedziała: „Ło Boże Pani W.………dobra ja zadzwonię za chwilę, dobrze?” Na co W. L. zapytała: „Pani I.?” Pozwana odpowiedziała: „Tak, o kurde, nie dzwoni się do tego numeru, nie przedstawia się, Pani W., kto to tak robi, ja zaraz zadzwonię z drugiego numeru”.
Pozwana nie proponowała W. L. współpracy ze spółką Grupa (...) spółka z o.o. W. L. nie słyszała informacji o tym jakoby oddział w Ś. powoda miał być likwidowany. Nigdy nie padały sugestie ze strony pracowników Działu powoda w Ś., że W. L. może skorzystać z oferty biletów promowych innych firm. Poza tym jednym kontaktem 13 listopada 2018 r. W. L. nie kontaktowała się z Grupą (...) i nie kupowała u niej biletów promowych.
W. L. przekazała powodowi zapis korespondencji mailowej i nagranie rozmowy z dnia 13 listopada 2018 r.
Nagranie powyższej rozmowy otrzymał K. J., który poinformował o jego treści P. P., dyrektora do spraw jakości i bezpieczeństwa powoda. On zlecił swoim podwładnym – menagerom do (...) szczegółowe dochodzenie w tej sprawie. Jeden ze współpracowników A. P. i P. M. został poproszony o sprawdzenie, czy to pozwana odbiera telefon widniejący na stronie Oddziału w (...) spółki z o.o. Pracownik ten wykonał do pozwanej telefon po 13 listopada 2018 r. w godzinach jej pracy dla powoda. Po połączeniu się z pozwaną, wskazał, że jest nowy produkt na stronie GT i chciałby nawiązać współpracę z firmą. Świadkami rozmowy byli A. P. i P. M., którzy po głosie (rozmowa prowadzona była przez głośnik) rozpoznali, że telefon odebrała pozwana. Podczas tej rozmowy pozwana powiedziała, że jeszcze nie pracuje w tej firmie formalnie, ale już prowadzi sprzedaż tych usług i zaprasza od stycznia. Rozmowa zakończyła się, stwierdzeniem że „klient” wyśle zapytanie ofertowe, a pozwana wyśle stawki.
Rozmowa nie została zarejestrowana, nie została z jej odbycia sporządzona notatka służbowa. Poproszona o wyjaśnienie, pozwana zaprzeczyła, że taka rozmowa miała miejsce.
W dniu 20 listopada 2018 r. (bezpośrednio przed spotkaniem, w trakcie którego pozwanej wręczono oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia) pracownicy Działu (...) powoda - P. M. i A. P., -przeprowadzili z pozwaną rozmowę wyjaśniającą. W trakcie tego spotkania pracownicy powoda zadzwonili na numer telefonu należącego do spółki Grupa (...) - (...), telefon zaczął dzwonić w pokoju, w którym trwało spotkanie (znajdował się w torebce pozwanej). Pozwana poinformowała pracowników powoda, iż telefon ten otrzymała od Grupy (...) w celu utrzymywania z nią kontaktu.
W dniu 20 listopada 2018 r. powód rozwiązał z pozwaną umowę o pracę zawartą w dniu 8 listopada 1995 r. bez zachowania okresu wypowiedzenia na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. Jako przyczynę rozwiązania umowy wskazano ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych polegające na braku dbałości o dobro zakładu pracy, działanie na szkodę pracodawcy poprzez:
- nakłanianie podległych Pracowników Działu (...) w Ś. do rozwiązania stosunków pracy z pracodawcą, skutkujące złożeniem oświadczeń o wypowiedzeniu umów przez: M. W. - Specjalista ds. (...) - wypowiedzenie umowy pracę z dnia 30 września 2018 r., M. K. (1)- Specjalista ds. (...) - wypowiedzenie umowy o pracę dnia 29 września 2018 r., K. Z. - Specjalista ds.(...) - wypowiedzenie umowy pracę z dnia 29 października 2018 r., A. M. - Specjalista ds. (...) - wypowiedzenie umowy pracę z dnia 29 października 2018 r.,
- nakłanianie podległych Pracowników Działu (...) w Ś. do nawiązania stosunków pracy z podmiotem prowadzącym działalność konkurencyjną wobec pracodawcy, Grupa (...) sp. z o.o. z siedzibą w P.,
- nakłanianie kontrahentów pracodawcy, do rezygnacji z usług pracodawcy w zakresie sprzedaży biletów promowych i zakupu tych usług w podmiocie prowadzącym działalność konkurencyjną wobec pracodawcy, tj. Grupa (...) sp. z o.o. z siedzibą w P.,
- współpracę z Grupa (...) sp. z o.o. w trakcie trwania stosunku pracy z pracodawcą, w szczególności w godzinach pracy u pracodawcy polegającą m.in na oferowaniu osobom zainteresowanym zakupem biletów promowych usług świadczonych przez Grupa (...) Sp. z o.o.,
- rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji wśród kontrahentów pracodawcy, jakoby pracodawca miał zamiar zakończenia działalności Działu (...) w Ś., celem nakłonienia kontrahentów pracodawcy do zmiany sprzedawcy biletów promowych.
O rozwiązaniu umowy o pracę pozwana została poinformowana przez M. B. podczas spotkania w dniu 20 listopada 2018 r. w biurze Działu (...)Sp. z o.o. w Ś. przy ul. (...). W spotkaniu uczestniczyli ponadto P. M., A. P. i K. J..
W trakcie spotkania w dniu 20 listopada 2018 r. I. G. wręczono również „przedsądowe wezwanie do zaprzestania naruszeń prawa” – z dnia 19 listopada 2018 r,. w którym wskazano, że będąc pracownicą (...) pozwana współpracowała z podmiotem konkurencyjnym wobec swojego pracodawcy - spółką Grupa (...) Sp. z o.o. W godzinach świadczenia pracy dla (...) oferowała klientom zainteresowanym zakupem biletów promowych usługi świadczone w zakresie sprzedaży biletów promowych przez tę spółkę. Podkreślono, że pierwotnym zamiarem tych klientów było kupno biletów promowych od (...), pozwana jednak oferowała im zakup biletów od spółki Grupa (...) Sp. z o.o. Działanie takie bez wątpienia wypełnia znamiona czynu nieuczciwej konkurencji – pozwana przekazywała informacje dotyczące potencjalnych klientów (...) konkurencyjnemu wobec swojego pracodawcy podmiotowi. Wskazano, iż pozwana wykorzystywała przy tym swoją wiedzę dotyczącą stawek oraz sposobu działania (...) w zakresie sprzedaży biletów promowych tak, aby odwieść klienta od zamiaru zakupu przedmiotowych biletów od (...). Działania te miały na celu przysporzenie korzyści zarówno pozwanej, jak i spółce Grupa (...) Sp. z o.o. Czyny te bez wątpienia wypełniają przesłanki czynów nieuczciwej konkurencji opisanych w art. 11 ust. 1 i 4 oraz art. 12 ust. 2 ustawy.
Podkreślono, że zachowanie takie stoi również w sprzeczności z przepisami Kodeksu pracy. Zgodnie z art. 100 § 2 pkt 4 k.p., pracownik zobowiązany jest do dbałości o dobro zakładu pracy. Postępując w opisany w piśmie sposób, pozwana nie tylko nie dbała o dobro swojego zakładu pracy, ale wręcz intencjonalnie narażała pracodawcę na poniesienie szkody.
W dalszej kolejności podniesiono, że pozwana nakłaniała inne osoby będące pracownikami (...) do rozwiązania trwających umów o pracę - byli to pracownicy Działu (...) w Ś., będący jej podwładnymi. Zachowanie takie to bez wątpienia przykład intencjonalnego działania na szkodę pracodawcy, celem przysporzenia zysku sobie oraz osobie trzeciej ( Grupa (...) Sp. z o.o.), co wprost wypełnia znamiona czynu nieuczciwej konkurencji opisanego w art. 12 ust. 1 ustawy.
Wskazano, że pozwana celowo rozpowszechniała nieprawdziwe informacje na temat (...) dotyczące rzekomego zakończenia działalności Działu (...) (...) w Ś.. Pozwana wiedziała, że informacje takie nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości i miały one charakter świadomej manipulacji. Rozpowszechniając takie informacje pozwana chciała wpłynąć na decyzję podległych jej pracowników do rozwiązania umów o pracę oraz osiągnąć cel w postaci zakończenia przez klientów współpracy z (...) i nawiązania jej ze spółką Grupa (...) Sp. z o.o.
Pozwana wezwana została do natychmiastowego zaniechania niedozwolonych działań oraz usunięcia ich skutków, poprzez poinformowanie wszystkich osób, będących wcześniej lub obecnie klientami (...), w stosunku do których w ramach współpracy ze spółką Grupa (...) pozwana wystąpiła z propozycją zakończenia współpracy z (...) oraz kupna biletów promowych od Grupy (...), o dokonaniu przez nią wyżej wskazanych czynów nieuczciwej konkurencji. Odnosi się to również do wszelkich podmiotów, którym pozwana przekazała nieprawdziwą informację dotyczącą rzekomego zakończenia działalności Działu (...) w Ś..
Pozwem z dnia 10 grudnia 2018 r. złożonym w Sądzie Rejonowym w Goleniowie IV Wydziale Pracy I. G. wniosła o zasądzenie od (...) spółka z o.o. w B. na jej rzecz kwoty w wysokości 21.000 zł tytułem odszkodowania na podstawie art. 56 § 1 k.p. wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia doręczenia pozwu pozwanemu, w związku z niezgodnym z prawem rozwiązaniem umowy o pracę na czas nieokreślony, wręczonym powódce w dniu 20 listopada 2018 r.
W dniu 24 czerwca 2019 r. miedzy (...) spółka z o.o. w B. zawarta została ugoda pozasądowa dotycząca roszczeń I. G. objętych pozwem. (...) spółka z o.o. cofnęła oświadczenie woli o rozwiązaniu umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia z dnia 20 listopada 2018 r. w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p., na co I. G. wyraziła zgodę (§1 pkt 3). Strony zgodnie ustaliły, że umowa o pracę z dnia 8 listopada 1995 r. została rozwiązana za porozumieniem stron, tj. art. 30 § 1 pkt 1 k.p., w dniu 20 listopada 2018 r. (§ 1 pkt 4). (...) zobowiązał się sprostować świadectwo pracy I. G. (§ 1 pkt 5).
Powódka, pismem procesowym z dnia 29 lipca 2019 r. cofnęła pozew skierowany przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w B. o odszkodowanie, wskazując, że strony zawarły ugodę pozasądową. Postanowieniem z dnia 6 sierpnia 2019 r. w sprawie o sygn. akt IV P 177/18 Sąd Rejonowy w Goleniowie umorzył postępowanie (punkt I sentencji), zniósł wzajemnie pomiędzy stronami koszty postepowania, w tym koszty zastępstwa procesowego (punkt II sentencji).
W dniu 30 listopada 2019 r. Grupa (...) zawarła z I. G. umowę o pracę na czas nieokreślony od 1 stycznia 2019 r. na stanowisku Kierownika Działu (...) w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodzeniem w wysokości 9.000 zł brutto. Jako dzień rozpoczęcia pracy wskazano dzień 2 stycznia 2019 r. Zgodnie z pisemnym zakresem obowiązków do pozwanej na stanowisku kierownika działu promowego należy zarządzanie zespołem pracowników, nadzór nad prawidłowym przebiegiem realizacji zleceń, utrzymywanie dobrych i ciągle rozwijających się relacji z kluczowymi klientami, nieustanny kontakt z nimi, planowanie całego cyklu spedycyjno-transportowego, rozbudowanie działu spedycji, dbałość o dobre relacje personalne w podległym zespole, umiejętny i proporcjonalny podział pracy na poszczególnych spedytorów, umożliwienie rozwoju personalnego w dziale. Wskazano, że przed udzieleniem urlopu pracownikom, kierownik zobowiązany jest do sprawdzenia stanu zleceń i zestawień przewoźników do ostatniego dnia obecności pracownika, bezwzględne dbanie o dobry wizerunek firmy, pozytywne opinie i referencje.
Dział Przepraw (...) powoda w Ś. odnotował za 2018 r. podobne przychody jak za 2017 r. i nieco wyższe od przychodów za 2016 r.
W listopadzie 2018 r. znacząco spadły przychody powoda z tytułu marży ze sprzedaży biletów promowych w oddziale w Ś. od 5 firm należących do: A. W. (1), T. L., (...) s.c., J. S. oraz do Z. W.. W grudniu 2018 r. nie wystąpiły żadne przychody od 3 z tych firm, tj. od: A. W. (1), T. L., J. S., a od 2 pozostałych spadły do kilkuset i kilkudziesięciu złotych.
W listopadzie 2018 r. z dotychczasowych 7 pracowników Oddziału świadczyły jeszcze pracę u powoda: pozwana do 20.11.2018 r., K. Z. do połowy listopada 2018 r., D. F. (1) do 30.11.2018 r. i D. K. (1), M. K. (1) i A. M. (1) przebywała na zwolnieniu lekarskim (A. M. (1) do 31 stycznia 2019 r.). od 1 grudnia 2018 r. nie świadczyła już pracy żadna z dotychczasowych 7 pracownic Oddziału – 3 z nich: D. F. (1), D. K. (1) i K. Z. pracowały już w GT. Powód zatrudnił nowych pracowników w listopadzie 2018 r., w grudniu 2018 r. i na początku 2019 r. – łącznie sześciu, przy czym tylko jeden z nich miał doświadczenie w takiej pracy (nowa kierowniczka).
Po rozwiązaniu stosunku pracy z pozwaną na jej stanowisko w listopadzie 2018 r. zatrudniona została P. J. (1), będąca dotychczas pracownicą firmy (...), zajmującej się również sprzedażą biletów promowych. Przez kilka dni obie panie pracowały razem. Sytuacja w listopadzie 2018 r. była trudna, ponieważ ubywało pracowników. Ponadto zaczęło brakować klientów. P. J. (1) zaczęła przeglądać kartoteki w celu poszukiwania klientów, żeby ustalić kto wcześniej składał zamówienia, a teraz nie składa. W tym czasie w jednej z szuflad w biurze przepraw promowych w Ś. znalazła telefon komórkowy marki S., z którego korzystały pracujące w biurze osoby, w tym również pozwana. Po uruchomieniu telefonu okazało się, że została na nim zapisana korespondencja mailowa prowadzona przez pozwaną z Grupą (...). Poza P. J. (1) powód zatrudnił inną pracownicę również z agencji (...), która pracowała w tej agencji tylko 3 miesiące. W rezultacie jedyną osobą z doświadczeniem w pracy w agencji promowej była nowa kierowniczka. Pozostałych nowo zatrudnionych pracowników należało najpierw przeszkolić. Takie przeszkolenie trwa parę miesięcy. Trzeba wdrożyć pracownika do swojego programu komputerowego, a także do wystawiania i rozliczania faktur.
W zawartej z armatorem umowie rocznej podawana jest liczba planowanych przepraw i na tej podstawie armator dopasowuje stawkę za przeprawy z zastrzeżeniem, że jeżeli firma promowa nie wykona tej liczby przepraw, to zostanie obciążona karą. Z uwagi na odejście klientów, powód pod koniec 2018 r. zmniejszył marżę z 10% na 5-6%, później marża ta wzrosła do 7%. Marżę tę powód obniżał, aby uniknąć kary wynikającej z umów z armatorami.
Za 2019 r. powód zapłacił w 2020 r. dla U. taką karę w kwocie około 300.000 zł.
Biuro (...) w Ś. mieściło się za ścianą biura powoda. Remont biura przeprowadzano w listopadzie-grudniu 2018 r.
Ł. J. jest właścicielem firmy (...), która zajmuje się transportem międzynarodowym i spedycją. Przez kilka lat firma ta bukowała przeprawy promowe zarówno u powoda, jak i w innych firmach - w tym samym czasie. Ł. J. miał kontakt telefoniczny z pozwaną. W czasie zatrudnienia u powoda pozwana nigdy nie proponowała mu współpracy z innymi agencjami, nigdy nie rozmawiała z nim na temat lepszych warunków współpracy w innych agencjach. Ł. J. nie miał informacji, że ma dojść do likwidacji działu promowego powoda. Widział, że na miejsce starych pracowników pojawili się nowi. Rozmowy pozwanej z Ł. J. dotyczyły wyłącznie współpracy jego firmy z powodem. Kiedy od powoda odeszły wszystkie pracownice ze „starej gwardii”, w tym pozwana, Ł. J. po kilku miesiącach przeszedł do GT. Przez jakiś czas bukował i u powoda i w GT i w kilku pozostałych agencjach.
Po odejściu „starych” pracownic spadła u powoda jakość obsługi, brakowało pewnych miejsc na promach, były problemy z wystawianiem faktur i pojawiało się dużo błędów. To zdecydowało o tym, że Ł. J. przestał korzystać z usług powoda i skupił się na współpracy z GT, ale w razie potrzeby korzysta również z innych agencji promowych. Współpracę z GT zaczął pod koniec stycznia 2019 r. lub w lutym 2019 r.
I. W. (1) jest spedytorem w spółce cywilnej (...). Głównie zajmuje się zamawianiem miejsc na promach i fakturowaniem. W związku z zamawianiem miejsc na promach korzystała z usług powoda. W tych sprawach kontaktowała się z pracownicami powoda, nie bukowała miejsc na promach u pozwanej. Nie zna pozwanej i z nią nie rozmawiała. Pod koniec 2018 r. od jednej z pracownic powoda, jednak nie od pozwanej, I. W. (1) dostała informację, że przechodzą one do GT. Pracownica podała jej numer telefonu, pod którym będą pracować i powiedziała, że jeżeli chce, to może zamawiać u nich w tej nowej firmie. W końcówce 2018 r. I. W. (1) korzystała z usług (...) ze względu na cenę i pewne miejsca. W GT było trochę taniej niż u powoda. I. W. (2) obecnie korzysta z usług i powoda i GT.
A. K. jest dawnym pracownikiem powoda (pracował w (...) od 1986 r. do 2005 r.), od lat prowadzi firmę transportową. W czasie zatrudnienia pozwanej u powoda dokonywał u niej zakupów przepraw promowych. Priorytetem dla A. K. jest czy dostanie pewne miejsce. W tym celu dzwoni do różnych firm. A. K. dowiedział się od swojej pracownicy, że pozwana i inne pracownice otrzymały od powoda do podpisania lojalki i nie chciały ich podpisać, dlatego pozwana odeszła z pracy u powoda. A. K. negatywnie odebrał sprawę nacisku powoda na pozwaną jako dawny jego pracownik. W tydzień do miesiąca od kiedy pozwana przeszła do GT, A. K. nawiązał z nią współpracę na podstawie oferty, którą od niej uzyskał. Chciał kontynuować z nią współpracę, ponieważ kiedy pozwana pracowała u powoda – robiła wszystko, ażeby zapewnić mu wolne miejsca na promie. Ceny były porównywalne. A. K. nie miał zaufania do nowej ekipy powoda i wolał pracować z pozwaną, która miała doświadczenie i wiedzę w tej kwestii. W późniejszym czasie A. K. powrócił do współpracy z powodem, korzystając z jego usług w przypadku braku miejsc w GT czy w innych firmach.
R. P. (1) jest spedytorem zatrudnionym w firmie (...). Od 2016 r. współpracuje z powodem w zakresie przepraw promowych. Współpraca ta trwa nieprzerwanie. Prawdopodobnie R. P. (1) zwrócił się sam do GT o przesłanie oferty na przeprawy promowe. Promy zamawia sam – dzwoniąc lub pisząc maila. R. P. (1) otrzymał informacje, że osoby pracujące w Ś. rezygnują z pracy u powoda i że będą inne osoby. Współpracę z GT R. P. (1) rozpoczął pod koniec 2018 r., prawdopodobnie w listopadzie 2018 r. i trwa ona do dziś. Poszerzenie grona kontrahentów zwiększa możliwości R. P. jako spedytora. Oferty powoda i GT były zbliżone cenowo i wzajemnie się uzupełniały. R. P. rzadko rozmawiał z pozwaną. W sprawach przepraw promowych rozmawiał i rozmawia z pracownicami oddziału promowego, tj. M. W., D. K. (1), A. M. (1), K. Z.. Najwięcej zleceń w II połowie 2018 r. R. P. (1) kierował do powoda.
P. J. (2) pracuje w charakterze spedytora w (...) (...) spółka jawna z siedzibą w (...). Do jego obowiązków należy m.in. organizacja przepraw promowych w relacji Ś. - Y. – T., G.-K.. Jego pracodawca od lat współpracuje z powodem i innymi firmami promowymi. W trakcie współpracy z powodem poznał pozwaną i inne pracownice Oddziału powoda w Ś. zajmujące się bookingami. W maju 2018 r. otrzymał propozycję współpracy w zakresie przepraw promowych od (...) spółki z o.o. w Ś.. W trakcie współpracy z tą firmą poznał jej pracownicę - P. K. (obecnie J.), która po przejściu do powoda wiedziała jakie stawki mu zaproponować, ponieważ wiedziała jakie stawki miał on u S. i jakimi kryteriami sugerował się przy wyborze współpracownika do przepraw promowych. Od listopada 2018 r. w trakcie współpracy otrzymywał bardzo dużo miejsc warunkowych, pomimo że kierowcy, którzy stali w porcie, twierdzili, że na parkingach promowych nie było pojazdów. Później pod koniec grudnia 2018 r. dowiedział się, że „stara kadra” zajmująca się bookingami została zwolniona lub zwolniła się i została zatrudniona w GT.
W dniu 23 stycznia 2019 r. otrzymał e-mail od D. K. (1) z Grupy (...) z propozycją współpracy w zakresie przepraw promowych. Wówczas P. J. (2) odmówił, ponieważ stawki były wyższe od stawek powoda. Odmówił również ponownej ofercie z dnia 31 stycznia 2019 r. od K. Z.. Pod koniec lipca 2019 r. zadzwoniła do P. J. pozwana, która oświadczyła, że teraz pracuje dla GT i ma dla niego ofertę przepraw promowych. Poprosił o przesłanie oferty na maila.
Z uwagi na to, że nadal zdarzało się, iż firma (...) K.J. D. otrzymywała od powoda pozycje WL (miejsca warunkowe a nie pewne), był bałagan w wystawionych przez nich fakturach za usługę, a przy tym oferta pozwanej była korzystniejsza cenowo od oferty powoda, z dniem 1 sierpnia 2019 r. P. J. (2) rozpoczął współpracę z GT w zakresie organizacji przepraw promowych.
W tym czasie nadal współpracował i współpracuje z oddziałem powoda w G. na przeprawy promowe relacji G.-K., ponieważ zawsze otrzymuje pozycje OK i powód jest konkurencyjny cenowo.
Współpraca z GT trwała do połowy lutego 2020 r., bo wówczas lepszą ofertę cenową otrzymał od P. J. (4) od powoda.
D. K. (2) jest przedsiębiorcą, prowadzi usługi transportowe – międzynarodowe i krajowe od 1996 r., z tym że od 4 lat w formie spółki komandytowej w K.. Od 2012 r. nieprzerwanie współpracuje z powodem – jego oddziałem w Ś. w zakresie przepraw (...) Pozwana nie kontaktowała się z D. K. (2) w 2018 r. i nie nakłaniała go do przejścia do GT. D. K. (2) nie słyszał, aby oddział w Ś. powoda miał być likwidowany. W sprawie przepraw promowych (miejsc pewnych) D. K. (2) najpierw dzwoni do powoda, a dopiero, jak nie ma u niego miejsc, dzwoni do innych firm. Największe zakupy biletów promowych D. K. (2) robi u powoda.
D. B. jest przedsiębiorcą. Była stałym klientem oddziału powoda w Ś.. Jej opiekunem z ramienia powoda była pozwana, która rozmawiała z nią na temat zaległości w płatnościach za prom. Na przełomie 2018/2019 D. B. miała problemy z płatnościami u powoda, bo miała kryzys w firmie. Powód zażądał przedpłat na rezerwacje, więc D. B. z uwagi na trudną sytuację finansową zrezygnowała ze stałej współpracy z powodem. Mogło się zdarzyć, że jakiś bilet od powoda w 2019 r. kupiła. D. B. współpracowała z pozwaną tylko w ramach firmy powoda. W ogóle nie współpracowała z GT. Pozwana nie składała D. B. oferty współpracy z GT i nie informowała D. B., że oddział powoda w Ś. zostanie zlikwidowany.
D. F. (2), który pracował w GT od czerwca 2018 r. do lipca 2019 r. na stanowisku dyrektora rozwoju biznesu i zajmował się tworzeniem działu (...) GT w Ś. - pracował w 2017 r. u powoda w charakterze specjalisty do spraw zarządzania. Jeszcze przed rozwiązaniem umowy o pracę z pozwaną, tj. przed 20 listopada 2018 r., jej bezpośredni przełożony - dyrektor Oddziału powoda w S. - Ł. S., odszedł z pracy u powoda i został zatrudniony przez GT. Jeden z dyrektorów oddziału powoda w K. również zaczął pracę w GT.
T. M. jest założycielem i prezesem spółki Grupa (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w P.. Na jego polecenie D. F. (2) tworzył dział (...) w Ś. i pozyskiwał do niego pracowników.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał powództwo za bezzasadne.
Na podstawie zebranych w sprawie dowodów, przedłożonych zresztą przez powoda, tj. korespondencji mailowej prowadzonej pomiędzy pozwaną a przedstawicielami GT, nagrania rozmowy telefonicznej z dnia 13 listopada 2018 r., która odbyła się pomiędzy pozwaną a W. L., a także rozmowy przeprowadzonej po tym dniu przez pracownika powoda z pozwaną, posługującą się telefonem należącym do GT - wskazanym na stronie mailowej tej spółki jako telefon kontaktowy – Sąd Okręgowy ustalił, że pozwana od 1 listopada 2018 r. (nie wcześniej) rozpoczęła wykonywanie na rzecz spółki (...) czynności związanych z tworzeniem oddziału promowego spółki (...) w Ś.. Datę 1 listopada 2018 r. jako początek swojej pracy dla GT podaje sama pozwana w e-mailu skierowanym do pracownika GT w dniu 7 listopada 2018 r. Nie ma zatem żadnych podstaw, by datę tę kwestionować, tym bardziej, że pozostałe informacje dotyczące pracy pozwanej dla GT (telefony) również pochodzą z listopada 2018 r.
Sąd Okręgowy kolejno wskazał, że od 1 listopada 2018 r. – jak pozwana sama wskazała w cytowanym wyżej e-mailu - zajmowała się ona wprowadzaniem do systemu komputerowego S. zleceń, wystawianiem faktur, ściąganiem KRS-ów i wpisywaniem ich do bazy klientów, organizowaniem podarunków dla pracowników armatorów, a także wszelkimi sprawami dotyczącymi tworzenia biura GT w Ś. (remontem, wyposażeniem, organizowaniem sprzątania biura). W tym samym czasie (od 1 listopada 2018 r.) przebywająca na zwolnieniu u powoda M. K. (1) pracowała dla GT od rana, zajmując się bookingiem oraz odpowiadaniem na zapytania klientów. Pozwana pracowała dla GT od godziny 15:00 do późnych godzin wieczornych w dni powszednie, z tym że będąc w pracy u powoda wykonywała codziennie telefony do potencjalnych klientów i odbierała takie telefony z numeru wskazanego na stronie internetowej GT jako telefon kontaktowy działu promowego GT. Pozwana odwiedzała również klientów, (przynajmniej jednego z G. – z M. K. (1)), aby porozmawiać z nimi na temat przejścia do GT.
Z maila pozwanej wynika też, że wizyta D. F. (2) w U. i (...) w Ś. odbyła się po 18 listopada 2018 r.
Powyższy wstęp był konieczny, aby ustalić w jakim brzmieniu (z jakiej daty) Sąd powinien zastosować w niniejszej sprawie przepisy ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Dla rozstrzygnięcia sprawy miało to decydujące znaczenie, gdyż przepisy tej ustawy, które kreowały odpowiedzialność pracowników, zostały z dniem 4 września 2018 r. w istotny sposób zmienione, (co umknęło powodowi). Do 3 września 2018 r. obowiązywał mianowicie przepis art. 11 ust. 1 i 2 tej ustawy w następującym brzmieniu: Czynem nieuczciwej konkurencji jest przekazanie, ujawnienie lub wykorzystanie cudzych informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa albo ich nabycie od osoby nieuprawnionej, jeżeli zagraża lub narusza interes przedsiębiorcy.(ust.1) Przepis ust. 1 stosuje się również do osoby, która świadczyła pracę na podstawie stosunku pracy lub innego stosunku prawnego - przez okres trzech lat od jego ustania, chyba że umowa stanowi inaczej albo ustał stan tajemnicy. (ust.2)
Z dniem 4 września 2018 r. na mocy art. 1 ustawy o zmianie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji oraz niektórych innych ustaw z dnia 5 lipca 2018 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 1637) uległa zmianie sytuacja dotycząca osób świadczących na rzecz przedsiębiorcy pracę. Od 4 września 2018 r. przepis art. 11 ust. 1 i 2 posiada bowiem następujące brzmienie: czynem nieuczciwej konkurencji jest ujawnienie, wykorzystanie lub pozyskanie cudzych informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa. (ust.1) Przez tajemnicę przedsiębiorstwa rozumie się informacje techniczne, technologiczne, organizacyjne przedsiębiorstwa lub inne informacje posiadające wartość gospodarczą, które jako całość lub w szczególnym zestawieniu i zbiorze ich elementów nie są powszechnie znane osobom zwykle zajmującym się tym rodzajem informacji albo nie są łatwo dostępne dla takich osób, o ile uprawniony do korzystania z informacji lub rozporządzania nimi podjął, przy zachowaniu należytej staranności, działania w celu utrzymania ich w poufności. (ust.2)
Od 4 września 2018 r. w art. 11 ustawy nie ma śladu po regulacji art. 11 ust. 2 (obowiązującej do 3 września 2018 r.). Oznacza to, że – przeciwnie do intencji projektodawcy wynikającej z uzasadnienia ustawy z dnia 5 lipca 2018 r. – adresatem treści zakazów zawartych w znowelizowanym art. 11 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji są wyłącznie przedsiębiorcy, a nie pracownicy. Zgodnie z brzmieniem art. 15 ustawy z dnia 5 lipca 2018 r. o zmianie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji oraz niektórych innych ustaw przepisy ustaw zmienianych w art. 1 i art. 3-14 w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą stosuje się do oceny stanów faktycznych, zaistniałych po jej wejściu w życie.
Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy, Sąd Okręgowy stwierdził, że w związku z tym, że pozwana rozpoczęła wykonywanie pracy na rzecz Grupy (...) spółki z o.o. w P. od dnia 1 listopada 2018 r., tj. jeszcze w trakcie łączącego strony stosunku pracy, a czynności, które mogły być kwalifikowane jako czyny nieuczciwej konkurencji (określone w art. 11 ustawy), wykonywała ona na rzecz przyszłego pracodawcy (po 20 listopada 2018 r. do 31 grudnia 2018 r.), a od 1 stycznia 2019 r. już dla swojego nowego pracodawcy, nie zaś na własny rachunek (nie była też przedsiębiorcą) - oparcie przez powoda żądań na treści przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (w tym jej art. 18) nie znajdowało uzasadnienia. Pozwanej nie można bowiem w żadnym razie uznać za przedsiębiorcę czy też za osobę pracującą na własny rachunek.
Sąd Okręgowy dodatkowo wskazał, iż powszechnie w doktrynie i w orzecznictwie przyjmuje się, że legitymowanym biernie w sprawie o czyn nieuczciwej konkurencji jest podmiot za ten czyn odpowiedzialny. W pierwszym rzędzie jest nim sprawca tego czynu. W przypadku większości stypizowanych czynów nieuczciwej konkurencji będzie nim inny przedsiębiorca, zazwyczaj konkurent przedsiębiorcy poszkodowanego. Jak trafnie zauważył Sąd Apelacyjny w Krakowie, "Wyjątkowo natomiast może mieć miejsce sytuacja, że stroną legitymowaną biernie nie będzie przedsiębiorca, ale wówczas musi istnieć związek przyczynowy z prowadzoną przez przedsiębiorcę działalnością gospodarczą. W szczególności niektóre z czynów nieuczciwej konkurencji określonych ustawą mogą być popełnione przez podmioty inne niż przedsiębiorcy. Przypadki te należy jednak traktować jako wyjątki związane ze szczególnym charakterem określonego czynu" (wyrok SA w Krakowie z 23.08.2017 r., I ACa 411/17, Legalis) (tak w: uw. do art. 18 w Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Komentarz pod red. prof. dr hab. Janusza Szwai wyd. C.H. BECK 2019, podobnie uw. do art. 2, Nb 25 K. Szczepanowska-Kozłowska, w: Nowińska, Szczepanowska-Kozłowska, Komentarz ZNKU, 2018, s. 58 ; J. Rasiewicz, w: Zdyb, Sieradzka, Komentarz ZNKU, 2016, s. 1040 i n.].) Przedsiębiorca odpowiada i wobec tego jest biernie legitymowany również za czyn nieuczciwej konkurencji popełniony przez osobę, której powierzył wykonanie czynności, chyba że nie ponosi winy w wyborze, albo że wykonywanie czynności powierzył osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności (zob. art. 429 KC). Legitymowanym biernie będzie wówczas sprawca czynu. Należy uznać, że wyjątek od tej ogólnej zasady wynika z art. 16–17 ustawy. Na podstawie tych przepisów przedsiębiorca pokrzywdzony reklamą stanowiącą czyn nieuczciwej konkurencji może wystąpić przeciwko: reklamującemu się przedsiębiorcy, agencji reklamowej i przedsiębiorcy, który opracował reklamę. (…) Przedsiębiorca odpowiada również za czyn nieuczciwej konkurencji popełniony przez osobę, której powierzył wykonanie czynności, jeżeli osoba ta przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek. Jeżeli ustawa uzależnia odpowiedzialność od zawinienia, to przedsiębiorca odpowiada, jeżeli osoba, którą się posłużył, dopuściła się winy przy wykonywaniu powierzonej jej czynności (zob. art. 430 KC). (tak w: uw. do art. 18 w Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Komentarz pod red. prof. dr hab. Janusza Szwai wyd. C.H. BECK 2019)
W związku z tym, że do pozwanej nie znajdował zastosowania art.11 ustawy, Sąd Okręgowy zbadał czy pozwana dopuściła się czynów nieuczciwej konkurencji opisanych w art.12 i 14 ustawy, które – w opinii części doktryny – mogą być dokonane przez inne osoby aniżeli przedsiębiorca. Zgodnie z art.12 ust. 1 i 2 ustawy czynem nieuczciwej konkurencji jest nakłanianie osoby świadczącej na rzecz przedsiębiorcy pracę, na podstawie stosunku pracy lub innego stosunku prawnego, do niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych albo innych obowiązków umownych, w celu przysporzenia korzyści sobie lub osobom trzecim albo szkodzenia przedsiębiorcy. (ust.1) Czynem nieuczciwej konkurencji jest także nakłanianie klientów przedsiębiorcy lub innych osób do rozwiązania z nim umowy albo niewykonania lub nienależytego wykonania umowy, w celu przysporzenia korzyści sobie lub osobom trzecim albo szkodzenia przedsiębiorcy. (ust.2)
Z ustaleń Sądu Okręgowego wynika, że decyzje w zakresie zmiany pracodawcy na GT podjęte zostały przez pracownice Działu (...) w sposób samodzielny z uwagi na niezadawalającą je wysokość otrzymywanego wynagrodzenia, brak poczucia stabilizacji oraz stosunek bezpośrednich przełożonych do pracowników Działu (...), a katalizatorem podjęcia decyzji dotyczących rozwiązania umów z powodem był przebieg spotkania, do którego doszło pod koniec września 2018 r., w trakcie którego Dyrektor G. M. (1) stwierdził, że „jak się komuś nie podoba to wypierdalać”, pracownice mają się nie rzucać, nadto zagroził likwidacją działu (...). W ocenie Sądu Okręgowego nie bez znaczenia pozostawało, iż w trakcie tego spotkania pracownice poinformowane zostały, że warunkiem uzyskania podwyżek jest podpisanie umów lojalnościowych, które wiązały pracownice z powodem i nie pozwalały przez pół roku podjąć zatrudnienia w innej firmie prowadzącej podobną do powoda działalność, nie dając równocześnie gwarancji wysokości wynagrodzenia poprzez dopuszczenie możliwości zmiany na niekorzyść pracownika. Sąd Okręgowy dalej zauważył, że z zeznań przesłuchanych w charakterze świadków byłych pracownic powoda nie wynika również, by pozwana w jakikolwiek nakłaniała je do rozwiązania umów z dotychczasowym pracodawcą i podjęcia zatrudnienia w podmiocie prowadzącym działalność konkurencyjną. Świadek K. Z. zeznała, iż nie rozmawiała z pozwaną o przejściu do GT rozmawiała z koleżankami, a jak wskazała: „kierowniczka nie chciała rozmawiać”. Świadek zeznała, iż nie była nakłaniana przez pozwaną do przejścia do pracy do GT, nie była również świadkiem rozmów pozwanej z innymi pracownikami na temat przejścia od powoda do GT. Świadek potwierdziła, że otrzymywane od powoda wynagrodzenia były jednymi z najniższych w firmach prowadzących działalność w tym samym co powód zakresie. Świadek A. M. (1) wskazała, iż z uwagi na sytuację w pracy odczuwała lęk, że zostanie zwolniona. Jakkolwiek świadek z uwagi na pobyt w szpitalu nie była obecna na rozmowie z dyrektorem G. M. to wiedziała, że koleżankom zostały przedstawione do podpisania umowy lojalnościowe i również ona po powrocie ze zwolnienia dostanie taką umowę do podpisu i to w jej przypadku zdecydowało o złożeniu wypowiedzenia, nadto nie miała ona poczucia stabilizacji w trakcie zatrudnienia u powódki. Świadek wskazała, że o możliwości podjęcia zatrudnienia w GT dowiedziała się od K. Z., na temat przejścia do GT nie rozmawiała z pozwaną, pozwana nie nakłaniała jej do przejścia do GT. Świadek D. F. (1) wskazała, iż sama skontaktowała się telefonicznie z GT w listopadzie w sprawie pracy, składając zeznania w sprawie o sygn. akt IV P 177/18 świadek wskazała, iż w żaden sposób pozwana nie sugerowała ani nie nakłaniała jej do zmiany pracy. Świadek wskazała, że zaczęła zastanawiać się nad wypowiedzeniem w momencie kiedy dostała do podpisania umowę lojalnościową, która odbierała stabilizację zatrudnienia nawet po zakończeniu pracy u powoda. Świadek wskazała, że od jednej z dziewczyn dowiedziała się, że na portalu społecznościowym widnieje ogłoszenie o tym, że Grupa (...) szuka do pracy w biurze w Ś., wykonała telefon, a po otrzymaniu dokumentów rekrutacyjnych i ich wypełnieniu odesłała je i w konsekwencji podjęła zatrudnienie. Również świadek M. K. (1) wskazała, że decyzję o zatrudnieniu w GT podjęła z uwagi na zaproponowane jej lepsze warunki finansowe niż u powoda, ponadto odpowiadał jej zespół, z którym miała pracować. Świadek wskazała, że nie słyszała, aby pozwana kogokolwiek namawiała do przejścia do GT. Świadek M. W. potwierdziła, że zyskała finansowo przechodząc do GT, podkreśliła, że nikt nie nakłaniał jej, aby przeszła do tego pracodawcy. Powód nie wykazał zatem, aby pozwana dopuściła się czynów nieuczciwej konkurencji opisanych w art.12 ustawy.
Z kolei stosownie do art.14 ustawy czynem nieuczciwej konkurencji jest rozpowszechnianie nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd wiadomości o swoim lub innym przedsiębiorcy albo przedsiębiorstwie, w celu przysporzenia korzyści lub wyrządzenia szkody. (ust.1)
Wiadomościami, o których mowa w ust. 1, są nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd informacje, w szczególności o:
1) osobach kierujących przedsiębiorstwem;
2) wytwarzanych towarach lub świadczonych usługach;
3) stosowanych cenach;
4) sytuacji gospodarczej lub prawnej. (ust.2)
Rozpowszechnianiem wiadomości, o których mowa w ust. 1, jest również posługiwanie się:
1) nieprzysługującymi lub nieścisłymi tytułami, stopniami albo innymi informacjami o kwalifikacjach pracowników;
2) nieprawdziwymi atestami;
3) nierzetelnymi wynikami badań;
4) nierzetelnymi informacjami o wyróżnieniach lub oznaczeniach produktów lub usług.
(ust.3)
Sąd Okręgowy zauważył, że powód nie naprowadził żadnego wiarygodnego dowodu na okoliczność, że pozwana dokonała czynu opisanego w art. 14 ust. 1 ustawy. Żaden świadek nie słyszał od pozwanej nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd informacji na temat powoda. Świadek Ł. J. zaprzeczył jakoby przekazana mu została informacja, że dojdzie do likwidacji Działu (...) powodowej Spółki. Również świadek D. K. (2) zaprzeczył, by powódka przekazywała mu informacje, że Dział (...) zostanie zlikwidowany, a jego działalność zostanie okrojona. Podobnie D. B. i A. K.. R. P. (1) rozmawiał z pozwaną dopiero w czerwcu 2019 r. i wtedy poinformowała go ona, że pracuje aktualnie w GT. Jedyną osobą, która mówiła cokolwiek na temat likwidacji oddziału powoda w Ś. (a właściwie groziła pracownicom tego oddziału ową likwidacją) był dyrektor powoda G. M. (1) w czasie rozmowy z pracownicami tego oddziału we wrześniu 2018 r. Twierdzenia pracowników powoda co do tego, że słyszeli od innych osób, że pozwana przekazywała klientom podobne informacje, Sąd Okręgowy uznał za niewiarygodne, ponieważ nie znalazły potwierdzenia w zeznaniach osób, do których rzekomo były kierowane, tj. przesłuchanych w charakterze świadków klientów powoda. W rezultacie Sąd stwierdził, że pozwana nie dokonała czynu opisanego w art.14 ust. 1 ustawy.
Pomimo, że powód – w zakresie naruszenia przez pozwaną tajemnicy przedsiębiorstwa, tj. czynu opisanego w art. 11 ust. 1 ustawy – oparł swoje roszczenie na podstawie prawnej, która nie mogła – z przyczyn wyżej wskazanych - znaleźć w rozpoznawanej sprawie zastosowania do opisanej w pozwie podstawy faktycznej, Sąd Okręgowy, jako niezwiązany wskazaną przez powoda podstawą prawną roszczenia, rozpoznał je również na innych podstawach prawnych.
Dokonując oceny zasadności roszczenia o odszkodowanie z tytułu naruszenia tajemnicy przedsiębiorstwa powoda w okresie, kiedy strony łączyła umowa o pracę, Sąd Okręgowy dodatkowo rozważył ewentualną odpowiedzialność pozwanej na gruncie regulacji kodeksu pracy, zastrzegając przy tym, że badanie to dotyczyć może wyłącznie okresu od 1 listopada 2018 r., bowiem – jak ustalono – od tego dnia pozwana zaczęła wykonywać czynności na rzecz spółki (...). Po przytoczeniu treści przepisów art. 114, 115, 119 oraz 122 k.p. Sąd Okręgowy wskazał, że pomimo braku przykładowego katalogu podstawowych obowiązków pracowniczych, określonego przez ustawodawcę, miejsce szczególne wśród przepisów określających powinności pracownika zajmuje przepis art. 100 k.p. Formułuje on uniwersalne standardy zachowań pracowników w stosunkach pracy, którym zazwyczaj, ze względu na ich doniosłość dla zabezpieczenia prawidłowego przebiegu procesów pracy, można nadać cechę podstawowości. W § 1 cytowanego artykułu przewidziano, iż pracownik jest obowiązany wykonywać pracę sumiennie i starannie oraz stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę. W § 2 ustawodawca wskazał do czego w szczególności zobowiązany jest pracownik. Prawodawca przywołał m.in. obowiązek dbania o dobro zakładu pracy, chronienia jego mienia oraz zachowania w tajemnicy informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę (art. 100 § 2 pkt 4 k.p.) czy przestrzegania tajemnicy określonej w odrębnych przepisach (art. 100 § 2 pkt 5 k.p.).
Sąd Okręgowy zauważył, że obowiązek dbania o dobro zakładu pracy w doktrynie i orzecznictwie ujmowany jest szeroko, jako zakaz czynienia przez pracownika pracodawcy jakiejkolwiek szkody i jednocześnie nakaz pozytywnego działania w interesie pracodawcy, stosownie do potrzeby i możliwości, także ponad zwykły obowiązek, np. w godzinach nadliczbowych i bez polecenia, a także wąsko, jako jeden z aspektów sumiennego i starannego wykonywania pracy, na co zdaje się wskazywać zamieszczenie go w przepisie art. 100 § 2, zawierającym poprzedzoną zwrotem "w szczególności" specyfikację powinności składających się na główny obowiązek pracowniczy – wykonywania pracy sumiennie i starannie" (T. Liszcz, Glosa do wyr. SN z 19 stycznia 1998 r., I PKN 477/97, OSP 1999, Nr 3, poz. 53) (W. Muszalski(red.), Kodeks pracy. Komentarz. Wyd. 11, Warszawa 2017). Zdaniem Sądu Najwyższego, zobowiązanie pracownika do dbania o dobro zakładu pracy i chronienia jego mienia oznacza ustanowienie szczególnej zasady lojalności pracownika względem pracodawcy, z której przede wszystkim wynika obowiązek powstrzymania się pracownika od działań zmierzających do wyrządzenia pracodawcy szkody czy nawet ocenianych jako działania na niekorzyść pracodawcy (z treści uzasadnienia wyr. SN z 28 kwietnia 1997 r., I PKN 118/97, OSNAPiUS 1998, Nr 7, poz. 206) (W. Muszalski (red.), Kodeks pracy. Komentarz. Wyd. 11, Warszawa 2017).
Ponadto na powyższą powinność składa się dbałość o interesy majątkowe i niemajątkowe pracodawcy, na którą składają się również obowiązek dbałości o mienie pracodawcy, w oparciu o które funkcjonuje zakład pracy oraz obowiązek dochowania tajemnicy pracodawcy.
Łączna analiza treści art. 100 § 2 pkt 4 k.p. doprowadziła Sąd Okręgowy do stwierdzenia, że pracownik powinien powstrzymywać się od działań, które są wymierzone w pracodawcę i powinien podejmować działania, wykraczające poza obowiązek wykonywania pracy określonego rodzaju, jeśli jest to uzasadnione szczególnymi potrzebami pracodawcy oraz powinien chronić mienie pracodawcy oraz dbać o jego niemajątkowe interesy. Dodatkowo zauważył, że przepis art. 100 § 2 pkt 4 k.p. nie nakłada na pracownika zakazu konkurencji, lecz zobowiązuje go do zachowania w tajemnicy informacji, "których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę".
Sąd Okręgowy wskazał przy tym, że zakaz konkurowania z pracodawcą „w zasadzie nie obowiązuje pracowników automatycznie wskutek wstąpienia w stosunek pracy od momentu jego rozpoczęcia" [por. Szwaja, Komentarz ZNKU, 2016, kom. do art. 3, Nb 262]. Strony umowy o pracę mogą zawrzeć odrębną umowę o zakazie konkurencji i zachowaniu poufności już w czasie trwania stosunku pracy i rozciągnąć ją również na pewien okres po jego ustaniu. Przepisy prawa pracy przewidują konieczność zawarcia odrębnej umowy o zakazie konkurencji (art. 101 ( 1) § 1 k.p.). Umowa powinna zostać zawarta na piśmie pod rygorem nieważności (art. 101 ( 3) k.p.). Przepis art. 101 ( 2) § 3 k.p. przewiduje również, że minimalne odszkodowanie należne pracownikowi nie może być niższe niż 25% wynagrodzenia otrzymanego przez pracownika przed ustaniem stosunku pracy przez okres odpowiadający czasowi obowiązywania zakazu [por. szerzej T. Tazbir , Ochrona interesów pracodawcy, passim; M. Kasimowicz-Auer , Zakaz podejmowania działalności konkurencyjnej, s. 922 i n.; Kodeks Pracy (red. A. Sobczyk), 2018, s. 530]. Dodać również należy, że sankcją za naruszenie art. 100 § 2 pkt 4 k.p. może być (w zależności od okoliczności) rozwiązanie umowy o pracę – czy to za wypowiedzeniem czy bez wypowiedzenia (na podstawie art. 52 k.p. – z czego zresztą powód skorzystał.)
Sąd Okręgowy zauważył zatem, że niespornym jest, że strony nie zawarły umowy o zakazie konkurencji. Powód, dochodząc od pozwanej odszkodowania za naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa, powinien zatem wykazać określone w art. 114 i 115 k.p. przesłanki odpowiedzialności materialnej pracownika, tj.:
1) powstanie szkody w majątku pracodawcy;
2) niewykonanie lub nienależyte wykonanie obowiązków pracowniczych;
3) winę pracownika;
4) normalny (adekwatny) związek przyczynowy między działaniem pracownika a niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem obowiązków pracowniczych (zgodnie z art. 115 k.p. pracownik odpowiada tylko za normalne następstwa swojego działania lub zaniechania). Przesłanką odpowiedzialności materialnej pracownika jest ponadto bezprawność jego działania lub zaniechania. Ustawodawca nie wymienia wprawdzie tej przesłanki, ale wynika ona z przesłanki winy. Niewykonanie lub nienależyte wykonanie obowiązków pracowniczych nie może być utożsamiane z bezprawnością zachowania się pracownika. Może być ono zarówno skutkiem zachowania się pracownika, jak i wynikać z przyczyn od pracownika niezależnych, np. siły wyższej, działania osoby trzeciej, przypadku. Bezprawność działania lub zaniechania pracownika należy rozumieć jako naruszenie obiektywnych reguł staranności wymaganej przy wykonywaniu obowiązków pracowniczych.
Ciężar wykazania wszystkich powyższych elementów spoczywał w niniejszej sprawie na stronie powodowej. Zdaniem Sądu Okręgowego powód ciężarowi temu nie sprostał.
Sąd Okręgowy zauważył, że pozwana jako pracownik powoda zobowiązana była do zachowania w tajemnicy informacji, „których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę”. Niewątpliwie informacjami takimi, do których dostęp miała pozwana, były dane dotyczące klientów, takie jak adresy telefoniczne i mailowe, ich sytuacja finansowa (chociaż mogła być zmienna), kierunki, na których kupują przeprawy promowe, liczby zakupowanych przez nich biletów, itp. a także dane dotyczące powoda, tj. treść umów zawartych przez powoda z armatorami i wysokość aktualnych stawek za bilety. Sąd Okręgowy zauważył zatem, że pozyskując klientów dla GT pozwana z pewnością korzystała z bazy klientów powoda, co z pewnością ułatwiało jej pracę. Pracując w listopadzie 2018 r. u powoda, znała również aktualne stawki proponowane klientom za przeprawy promowe. Również z tych danych mogła skorzystać, ustalając z GT niższe stawki dla klientów.
Dla uwzględnienia powództwa o odszkodowanie konieczne było jednak wykazanie przez powoda dalszych przesłanek odpowiedzialności materialnej pracownika. Przede wszystkim powstania w majątku powoda szkody i jej adekwatnego związku przyczynowego z nieprawidłowym zachowaniem pozwanej.
W ocenie Sądu Okręgowego, powód nie wykazał, ażeby na skutek bezprawnych i zawinionych działań samej pozwanej w okresie, kiedy wiązał ją stosunek pracy z powodem, doszło do powstania konkretnej szkody, za którą odpowiedzialność ponosi pozwana.
Uzasadniając swoje żądanie powód wskazał, że działania pozwanej spowodowały wymierną szkodę w wysokości 70.151,84 zł, co potwierdzać miała przedłożona wraz pozwem tabela „marże – promy 2016, 2017, 2018”, w której wyszczególniono pięciu klientów powoda, których marże powód rzekomo utracił w wyniku dokonywanych przez pozwaną czynów nieuczciwej konkurencji, przy czym wskazane przez powoda kwoty dotyczyły okresu od lipca 2018 r. do grudnia 2018 r. Zdaniem powoda różnica pomiędzy kwotami marż uzyskanych w tym okresie w roku 2017 (również wskazanych w tabeli) w stosunku do roku 2018 stanowi szkodę poniesioną przez powoda.
W ocenie Sądu Okręgowego obliczona w ten sposób kwota nie mogła stanowić podstawy ustalenia szkody poniesionej przez powoda na skutek działań pozwanej, (które nadto powinny być bezprawne i zawinione). Zdaniem Sądu Okręgowego z faktu pracy pozwanej dla spółki (...) od 1 do 20 listopada 2018 r. nie wynika bowiem w żadnym razie odpowiedzialność pozwanej za niższe przychody powoda w okresie całego II półrocza 2018 r. z tytułu marży od pięciu klientów. Obliczona przez powoda kwota obejmuje w większości okres, w którym – jak ustalono w niniejszym postępowaniu - pozwana nie wykonywała pracy ani innych czynności dla spółki (...) (czynności dla GT wykonywała bowiem od 1 listopada 2018 r. do 20 listopada 2018 r., kiedy to została zwolniona przez powoda dyscyplinarnie). Powód, przedstawiając swoje wyliczenia dotyczące okresu od lipca 2018 r. poczynając, zdaje się tego nie zauważać, obarczając pozwaną winą za gorsze wyniki oddziału (czy też za wyniki sprzedaży dotyczące pięciu klientów) w całym II półroczu 2018 r. (przy czym zauważyć należy, że – według dyrektora powoda K. J. – przychody oddziału w Ś. w 2018 r. były wyższe aniżeli w 2016 r. i podobne jak w 2017 r.)
Zdaniem Sądu Okręgowego pozwana może ponosić odpowiedzialność na podstawie przepisów Kodeksu pracy za szkodę powstałą w majątku powoda tylko w związku z działaniami podejmowanymi przez pozwaną dla spółki (...) w okresie jej zatrudnienia u powoda, tj. od 1 listopada 2018 r. do 20 listopada 2018 r. W ocenie Sądu Okręgowego dla wykazania takiej szkody nie wystarczy przy tym złożenie tabeli z różnicami marż uzyskanymi w II połowie lat 2016-2018, którą powód załączył do pozwu. Powód powinien w pierwszej kolejności wykazać, że spadek sprzedaży biletów na prom (i niższa wysokość uzyskanej z tego tytułu marży) dla pięciu klientów w listopadzie 2018 r. wynikał wyłącznie z bezprawnych i zawinionych działań pozwanej, a nie był spowodowany innymi przyczynami (np. zmniejszeniem zainteresowania zakupem miejsc ze strony klientów w niektórych miesiącach roku, mniejszą dostępnością miejsc pewnych u powoda - o czym zeznawał w odniesieniu do listopada i grudnia 2018 r. P. J.; mniejszą obsadą działu promowego powoda w Ś., co powodowało trudności w pracy działu, o czym z kolei zeznawała nowa kierowniczka działu - P. J. (1) itp.)
Koniecznym było zatem wykazanie przez powoda (w zakresie ustalenia wysokości poniesionej przez powoda szkody), że – po pierwsze - klienci, którzy przestali dokonywać u niego zakupów biletów na przeprawy promowe w listopadzie 2018 r., zaczęli je kupować właśnie w spółce (...) i – po drugie - że rezygnacja z zakupów przepraw promowych u powoda i dokonywanie ich w spółce (...) nastąpiła wyłącznie na skutek podejmowanych przez pozwaną działań, a nie z innych powodów.
Tymczasem z wszystkich - wymienionych w zestawieniu obrazującym szkodę - klientów, powód zawnioskował wyłącznie dowód z zeznań spedytora w spółce cywilnej (...) - I. W. (1), która – jak zeznała - zamawiała miejsca na promach u powoda, jednak nie bukowała ich u pozwanej, której nie zna i z nią nie rozmawiała. Pod koniec 2018 r. od jednej z pracownic powoda, jednak nie od pozwanej, I. W. (1) dostała informację, że pracownice powoda przechodzą do GT. Pracownica podała jej numer telefonu, pod którym będą pracować i powiedziała, że jeżeli chce, to może zamawiać u nich w tej nowej firmie. W końcówce 2018 r. I. W. (1) korzystała z usług (...) ze względu na cenę (było trochę taniej niż u powoda) i pewne miejsca.
Z kolei inny świadek – R. P. (1) - spedytor zatrudniony w firmie (...) – zeznał, że ceny biletów na przeprawy promowe pod koniec 2018 r. były w GT zbliżone do cen u powoda.
Zdaniem Sądu Okręgowego na podstawie zeznań tych świadków (podobnie jak pozostałych świadków będących klientami powoda) nie sposób ustalić odpowiedzialności pozwanej za uzyskiwanie przez powoda w okresie od 1 do 20 listopada 2018 r. niższej marży od wskazanych przez powoda klientów, tym bardziej, że okres, za który odpowiada pozwana jako pracownik nie obejmuje całego miesiąca, a tylko 20 dni. Nie wiadomo w ogóle czy I. W. (1) kupowała bilety w spółce (...) w listopadzie 2018 r. czy też w grudniu 2018 r. Zdaniem Sądu Okręgowego musiało to być już w grudniu 2018 r., skoro nie poznała pozwanej i z nią nie rozmawiała. W tym czasie u powoda zmieniły się już ceny biletów (nowy kierownik - P. J. (1) – obniżyła marżę), a o nowych cenach pozwana wiedzy już nie miała (nie mogła zatem wykorzystywać jej do ustalania ceny biletów). Sąd Okręgowy dodał, że świadkowie wskazywali, że generalnie ceny biletów są podobne we wszystkich agencjach pośredniczących w sprzedaży biletów na promy, a nadto, że sami klienci często informują jaką cenę proponuje im się w jednej agencji, po to, żeby wytargować nieco niższą w innej. Kwestia ceny nie wydaje się więc decydującym kryterium przyciągającym klienta do agencji. Towarem, który przyciąga przewoźnika do agencji są natomiast tzw. pewne miejsca lub miejsca OK, o których będzie mowa poniżej.
Zważając na powyższe, Sąd Okręgowy stwierdził, że powód nie wykazał, aby z powodu niższych - w porównaniu z cenami biletów na przeprawy promowe u powoda - cen biletów w spółce (...), powód stracił w listopadzie 2018 r. klientów, którzy przenieśli się do spółki (...), pozbawiając tym samym powoda przychodów z marży ze sprzedaży biletów.
Odnosząc się do najważniejszej dla klienta - obok ceny – kwestii, tj. posiadania przez pośrednika miejsc pewnych – Sąd Okręgowy zauważył, że - jak wynika z zeznań P. J. (1) – ich liczba wynika częściowo z umów zawartych z armatorem (na co pozwana żadnego wpływu mieć nie mogła) oraz z działalności pracowników działów promowych, którzy na 2 tygodnie przed wypłynięciem statku mogą starać się o takie miejsca w biurze bookingowym armatora. Zdaniem Sądu Okręgowego pozwana nie może odpowiadać za brak miejsc pewnych u powoda po 20 listopada 2018 r., ponieważ już wówczas nie pracowała i to nie ona odpowiadała wtedy za organizację tych miejsc, tylko nowa kierowniczka działu promowego powoda, która – jak sama zeznała – kiedy przyszła do pracy (kilka dni pracowała z pozwaną w listopadzie 2018 r.) miała trudną sytuację, bo pracownice powoda przeszły do innej firmy, a spośród nowo zatrudnionych tylko ona sama miała doświadczenie w tego rodzaju pracy. Jak podała - wprowadzenie nowo zatrudnionych pracowników do tej pracy trwało parę miesięcy. Zdaniem Sądu Okręgowego skoro zatem powód nie dysponował wystarczającą liczbą doświadczonych pracowników, którzy potrafiliby skutecznie pozyskiwać miejsca OK od 21 listopada 2018 r., to nie sposób przyjąć, że w tym czasie powinien dysponować taką samą ich liczbą jak GT, dla której już od 1 listopada 2018 r. pracowały doświadczone i bardzo zaangażowane byłe pracownice powoda (M. K. (1), która zajmowała się właśnie głównie bookingiem i pozwana, a następnie - od 1 grudnia 2018 r. - robiły to kolejne trzy doświadczone byłe pracownice powoda (od 1 stycznia 2019 r. ich liczba jeszcze się zwiększyła). GT miała w tej sytuacji na pewno co najmniej od 1 grudnia 2018 r. o wiele lepszą niż powód, a przy tym bardzo zaangażowaną kadrę, co musiało się przekładać na pozyskiwanie wyższej aniżeli powód liczby miejsc OK, co z kolei przyciągało klientów do GT i zwiększało jej przychody.
Kolejno Sąd Okręgowy zauważył, że potwierdzeniem problemów z funkcjonowaniem oddziału (...) powoda w Ś. po odejściu „starych” pracownic w Ś. jest treść zeznań Ł. J. i P. J. (2). Wskazywali oni, że pod koniec 2018 r. w oddziale powoda w Ś. były problemy z wystawianiem faktur, pojawiało się dużo błędów i było mało miejsc OK.
Z kolei – jeżeli chodzi o okres sprzed 20 listopada 2018 r. w kontekście liczby miejsc OK – Sąd Okręgowy zauważył, że to nie pozwana zajmowała się u powoda bookowaniem przepraw promowych, tylko jej pracownice, których – jak już wyżej wskazano – w listopadzie 2018 r. pozostało niewiele – przed 15 listopada 2018 r. odeszła K. Z., a do końca listopada 2018 r. pracowała tylko D. F. (1) (A. M. (1) i M. K. (1) były na zwolnieniu lekarskim). Być może w listopadzie 2018 r. pracowała jeszcze D. K. (1). Spośród sześciu pracownic działu (...) powoda w Ś. - w listopadzie 2018 r. pracowały najwyżej trzy (wszystkie na wypowiedzeniach, które same złożyły) plus pozwana, przy czym najwyżej dwie z nich przez cały miesiąc. W ocenie Sądu Okręgowego automatycznie więc efekty pracy działu (...) powoda w Ś. w listopadzie 2018 r. musiały być gorsze niż we wcześniejszych miesiącach i przekładały się na mniejszą liczbę pozyskanych przez ten dział miejsc OK, mniej sprzedanych biletów i gorsze wyniki finansowe.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy uznał, że wskazana przez powoda w pozwie kwota - 70.151,84 zł - w żadnym razie nie może zostać uznana za szkodę, którą poniósł powód w związku z bezprawnym, zawinionym działaniem pozwanej od 1 listopada 2018 r. do 20 listopada 2018 r.
Zdaniem Sądu Okręgowego również wskazywana przez pozwaną w mailu z dnia 8 listopada 2018 r. kwota 55.000 zł, na którą to wystawiła ona faktury dla GT, nie może być uznana za szkodę w mieniu powoda spowodowaną bezprawnym i zawinionym działaniem pozwanej. Nie wiadomo bowiem ani jakich klientów faktury te dotyczą (czy tych, którzy kupowali wcześniej u powoda czy też tych, co kupowali w innych agencjach, a może i tych i tych) ani jakich konkretnie usług. Ponadto jest to tylko kwota widniejąca na fakturach, a nie kwota która wpłynęła na konto GT.
Odnosząc się do okresu po 20 listopada 2018 r. Sąd Okręgowy wskazał, że brak jest dowodów na okoliczność, że pozwana pracowała nadal na rzecz spółki (...). Można się tylko tego domyślać, bowiem o planach dalszej pracy dla GT w grudniu 2018 r. - pozwana pisała w mailu z 8 listopada 2018 r. Od 1 stycznia 2019 r. pozwana została już formalnie zatrudniona przez GT i pozostaje w tym stosunku pracy do dziś.
Jeżeli chodzi o kwestię naruszenia tajemnicy przedsiębiorstwa po rozwiązaniu z pozwaną stosunku pracy przez powoda (po 20 listopada 2018 r.) Sąd Okręgowy zauważył, że to przedsiębiorca odpowiada i wobec tego jest biernie legitymowany również za czyn nieuczciwej konkurencji popełniony przez osobę, której powierzył wykonanie czynności, chyba że nie ponosi winy w wyborze, albo że wykonywanie czynności powierzył osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności (zob. art. 429 k.c.). Przedsiębiorca odpowiada również za czyn nieuczciwej konkurencji popełniony przez osobę, której powierzył wykonanie czynności, jeżeli osoba ta przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek. Nawet więc, gdyby założyć, że pozwana dokonywała po 20 listopada 2018 r. wobec powoda czynów nieuczciwej konkurencji, to legitymowana biernie w niniejszej sprawie powinna być nie pozwana, tylko spółka (...). Ta sama sytuacja dotyczy okresu po zawarciu przez pozwaną umowy o pracę z GT (od tego momentu pozwana podlega kierownictwu spółki (...) i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek).
Reasumując, Sąd Okręgowy stwierdził, że po 20 listopada 2018 r. pozwana nie ma legitymacji biernej do występowania w rozpoznawanej sprawie, o czym już wyżej wspominano, a co powodować musiało oddalenie powództwa również za ten okres.
Sąd Okręgowy zauważył, że pozwana, której nie łączyła z pozwaną umowa o zakazie konkurencji, mogła podjąć dodatkową pracę nawet w podmiocie konkurencyjnym wobec powoda, pod warunkiem jednak przestrzegania zasady lojalności wobec swojego pracodawcy i dbałości o jego mienie. Pozwana tych zasad nie przestrzegała, gdyż oczywistym było, że utworzenie w Ś. kolejnego podmiotu sprzedającego przeprawy promowe, musi w konsekwencji spowodować zmniejszenie przychodów pozostałych agencji, w tym oddziału powoda. Ponadto, wykonywała pracę dla spółki (...) w tym samym czasie (w tych samych godzinach), w którym świadczyła pracę dla powoda. W tym czasie wykonywała telefony do przewoźników (również klientów powoda) w celu zaoferowania im usług spółki (...), (wykorzystując bazę klientów powoda), a także odbierała połączenia kierowane na posiadany przez nią telefon należący do spółki (...) i wskazany na stronie internetowej GT jako telefon kontaktowy również od potencjalnych klientów. Takie zachowanie pozwanej - trwające od 1 do 20 listopada 2018 r. - uzasadniało rozwiązanie z nią przez powoda umowy o pracę na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 k.p.
Niezależnie od powyższego, Sąd Okręgowy wskazał, że formułując roszczenia przeciwko pozwanej w niniejszej sprawie, powód pominął okoliczność, że to nie pozwana, ale spółka (...) stworzyła w Ś. konkurencyjny wobec powoda dział (...), do którego przeszły wszystkie pracownice działu (...) powoda (z własnego wyboru, a nie z przymusu). Powód pominął również, że przyczyną zmiany pracy przez owe pracownice nie było zachowanie pozwanej, ale niskie zarobki (w stosunku do zarobków w innych podobnych firmach) oraz zachowanie dyrektora G. M. (1). To on w ostatnim tygodniu września 2018 r. spotkał się z pracownikami działu (...) w Ś. i na samym początku stwierdził, że „jak się komuś nie podoba to wypierdalać”. To on również w trakcie tego spotkania powiedział, że pracownice mają się nie rzucać i zagroził likwidacją działu (...).
Mając na uwadze wszystko powyższe, Sąd Okręgowy uznał, że powództwo okazało się niezasadne i jako takie podlegało oddaleniu, o czym orzeczono w punkcie I. sentencji wyroku.
W punkcie II. wyroku na mocy art. 98 k.p.c. w zw. z § 9 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800) Sąd zasądził od powódki na rzecz pozwanej kwotę 4.050 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Powód wniósł apelację od powyższego wyroku zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:
1. Naruszenie norm prawa procesowego mające istotny wpływ na rozstrzygnięcie tj.:
1) art. 299 KPC w zw. z art. 303 KPC w zw. z art. 304 KPC
2) art. 235(2) § 2 pkt KPC poprzez nierozpoznanie wniosku Powoda o przeprowadzenie dowodu z zeznań strony Pozwanej, a w efekcie nieprzeprowadzenie dowodu z zeznań strony Pozwanej i ewentualnego dowodu z ponownego przesłuchania Pozwanej po odebraniu od niej przyrzeczenia, a w konsekwencji niewyjaśnienie w pełni okoliczności sprawy, podczas gdy zeznania Pozwanej składane po odebraniu od niej przyrzeczenia umożliwiłyby wyjaśnienie ponad wszelką wątpliwość nieścisłości wynikających ze sprzecznych zeznań świadków oraz korespondencji mailowej m.in. pomiędzy Pozwaną a D. F. (2), a także stanowiłyby dla Pozwanej możliwość odniesienia się do materiału dowodowego i swoich twierdzeń podnoszonych w toku procesu, zwłaszcza w odpowiedzi na pozew, które pozostawały w sprzeczności ze zgromadzonym materiałem dowodowym, w szczególności z ww. korespondencją mailową, co doprowadziło do wadliwego uznania, że Pozwana nie dopuściła się wszystkich czynów nieuczciwej konkurencji opisanych w pozwie i nie doprowadziła do szkody w majątku Powoda,
3) art. 232 KPC poprzez błędne, sprzeczne z logiką uznanie, że Powód nie wykazał w toku postępowania przed Sądem I instancji wysokości szkody, co w konsekwencji doprowadziło do nieuwzględnienia żądania pozwu, podczas gdy Powód wykazał należycie wysokość szkody poprzez przedstawienie tabeli miesięcznych marż z lat 2016-2018, z których wynikały zmiany w wysokości przychodów Powoda oraz poprzez korespondujące zeń dowody z zeznań świadków, w szczególności M. B. oraz P. J. (1),
4) art. 233 § 1 KPC poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, tj. :
- zeznań świadków K. Z., A. M. (1), D. F. (1), M. K. (1), M. W.,
- korespondencji e-mail pomiędzy Pozwaną a D. F. (2) zabezpieczonej na telefonie marki S.,
- zeznań świadków P. P., A. P., P. M., K. J., M. B., P. J. (1),
- tabeli z marżami handlowymi za lata 2016-2018,
co skutkowało błędnym, sprzecznym z zasadami logiki i doświadczenia życiowego uznaniem, że:
- Pozwana nie nakłaniała innych pracownic do rezygnacji z pracy u Powódki oraz rozpoczęcia pracy w Grupie (...), podczas gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje na to, że Pozwana przekonywała pracownice do zmiany pracodawcy z Powódki na Grupę (...) oraz ustalała z Grupą (...) warunki ich zatrudnienia oraz „przejścia" do nowego miejsca pracy, jak również Pozwana negocjowała wynagrodzenia dla siebie i innych pracownic Powoda za pracę na rzecz Grupy (...) podczas zatrudnienia u Powoda,
- Pozwana nie nakłaniała kontrahentów Powoda do przejścia do Grupy (...), podczas gdy z analizy dowodów, w szczególności korespondencji mailowej Pozwanej z D. F. (2) zabezpieczonej na telefonie Samsung, wynika wprost, że Pozwana rozmawiała z kontrahentami Powoda, a nawet odwiedzała ich osobiście, celem namówienia ich na korzystanie z usług Grupy (...), co skutkowało zaprzestaniem dokonywania przez kontrahentów takich samych ilości zamówień biletów na przeprawy promowe jak wcześniej,
- działania Pozwanej nie przyczyniły się do wymiernych strat w przedsiębiorstwie Powoda, podczas gdy z właściwej oceny materiału dowodowego wynika, że na skutek działań Pozwanej doszło do poniesienia przez Powoda szkody, w wymiarze dochodzonym powództwem.
2. Błąd w ustaleniach faktycznych polegający na:
1) błędnym ustaleniu, że:
- pracownice oddziału promowego złożyły wypowiedzenia w podobnym okresie bez inicjatywy Pozwanej, a ze względu na warunki zatrudnienia,
- kontrahenci Powoda rozpoczęli współpracę z Grupą (...) bez inicjatywy Pozwanej wypełniającej znamiona nieuczciwej konkurencji
2) błędnym nieustaleniu, że:
- Pozwana pozostając w stosunku pracy z Powodem nakłaniała inne pracownice do podjęcia zatrudnienia w Grupie (...),
- Pozwana pozostając w stosunku pracy z Powodem nakłaniała kontrahentów Powoda do rozpoczęcia współpracy z Grupą (...),
co skutkowało nieprawidłowym ustaleniem stanu faktycznego na gruncie niniejszej sprawy.
3. Naruszenie norm prawa materialnego, tj:
1) art. 11 ust. 1 i 4 Ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 roku o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (dalej „Ustawa") poprzez ich błędną wykładnię i uznanie, że Pozwana nie dopuściła się czynów nieuczciwej konkurencji względem Powoda, ponieważ na gruncie Ustawy czynu nieuczciwej konkurencji dopuścić się może osoba fizyczna w przypadkach, które nie zaistniały w niniejszej sprawie, podczas gdy z prawidłowej wykładni przepisu wynika, że zachowanie jakiego dopuściła się Pozwana stanowi czyn nieuczciwej konkurencji, które podlegają pod reżim Ustawy,
2) art. 12 ust. 1 i 2 oraz art. 14 ust. 1 Ustawy poprzez ich niezastosowanie i uznanie, że Pozwana nie dopuściła się nakłaniania innych pracownic Powoda oraz kontrahentów Powoda do zaprzestania korzystania z usług Powoda i do rozpoczęcia korzystania z usług (...), a także, że nie rozpowszechniała nieprawdziwych informacji na temat Powoda, podczas gdy w niniejszej sprawie Powód należycie wykazał, że Pozwana czynów tych dopuściła się w zamian za gratyfikację finansową, którą Pozwana otrzymać miała od GT,
3) art. 100 § 2 pkt 4 KP w zw. z art. 101(1) KP w zw. z art. 11 ust. 1 Ustawy poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, że z uwagi na brak zawarcia odrębnej umowy o zakazie konkurencji, Pozwana nie mogła dopuścić się naruszenia przepisów Ustawy, podczas gdy obowiązek nieujawniania i niewykorzystywania tajemnicy przedsiębiorstwa Powoda, jak również nienarażania pracodawcy na szkodę wynika z podstawowych obowiązków pracowniczych uregulowanych w art. 100 KP,
4) art. 6 KC w zw. z art. 114 KP i art. 115 KP poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, że Powód nie wykazał przesłanek odpowiedzialności Pozwanej na gruncie niniejszej sprawy, podczas gdy Powód wykazał, że na skutek bezprawnych i zawinionych działań Pozwanej podczas trwania stosunku pracy doszło do powstania w majątku Powoda konkretnej szkody, za którą odpowiedzialność ponosi Pozwana do pełnej wysokości tej szkody.
Zarzucając powyższe powód wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia w ten sposób, że Sąd zasądzi od Pozwanej na rzecz Powoda całość dochodzonej w pozwie kwoty, tj. 70.151,84 zł, a także koszty procesu przed Sądem I instancji wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych, zasądzenie od Pozwanej na rzecz Powoda kosztów postępowania przed Sądem II instancji wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Pozwana nie wniosła odpowiedzi na apelację.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja wywiedziona przez powoda nie zasługiwała na uwzględnienie.
Tytułem uwagi ogólnej, uwzględniającej treść przepisu art. 387 § 2 1 pkt 1 i 2 KPC, Sąd Odwoławczy wskazuje na wstępie, że w całości podziela - bez potrzeby powtarzania - dokonane przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne, poprzedzone niewadliwą, spełniającą kryteria przewidziane w art. 233 § 1 KPC, oceną zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a także przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wykładnię istotnych dla rozstrzygnięcia przepisów prawa materialnego oraz ich subsumcję do ustalonego stanu faktycznego. Do skutecznego podważenia tych ustaleń oraz ocen nie mogła prowadzić treść zgłoszonych w apelacji zarzutów, których weryfikacja samoistnie wyznaczała kierunek rozstrzygnięcia sprawy przez Sąd II instancji.
Po dokonaniu ponownej oceny materiału procesowego w ramach i granicach postępowania apelacyjnego, Sąd Apelacyjny stwierdził, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne (zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku) znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Sąd Odwoławczy czyni te ustalenia częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby powtórnego ich szczegółowego przytaczania.
Dodać przy tym należy, że obszerne przytoczenie ustaleń Sądu Okręgowego oraz wniosków i argumentów przedstawionych na ich poparcie, we wstępnej części niniejszego uzasadnienia, czyni niecelowym ponowne ich przedstawianie przez Sąd Odwoławczy (por. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 1999 r., II CKN 217/98, LEX nr 1213477). Odnosząc się zatem do zarzutów strony skarżącej oraz oceniając prawidłowość zastosowania przez Sąd pierwszej instancji norm prawa materialnego, Sąd Apelacyjny ponowi motywy Sądu Okręgowego jednie w zakresie niezbędnym dla podkreślania istotnych w sprawie kwestii.
Analizę zarzutów skarżącego rozpocząć należy od kwestii dotyczących podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Jak wynika z apelacji, powód ograniczył w tym zakresie zarzuty wyłącznie do dwóch zagadnień. Po pierwsze zakwestionował on kompletność materiału procesowego zarzucając Sądowi I instancji nieprawidłowe pominięcie dowodu z przesłuchania w pozwanej. Po drugie zaś wskazywał na dokonanie wadliwych ustaleń faktycznych.
Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutu naruszenia art. 299 k.p.c., w zw. z art. 303 k.p.c. w zw. z art. 304 k.p.c. w zw. z art. 235(2) § 2 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z przesłuchania pozwanej wskazać należy, że powód utracił prawo do zgłoszenia takiego zarzutu. Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że Sąd Okręgowy na rozprawie w dniu 21 kwietnia 2022 r. wydał postanowienie o pominięciu dowodu z przesłuchania strony pozwanej z uwagi na jej niestawiennictwo. Pełnomocnik powoda obecny na tej rozprawie nie zgłosił zastrzeżenia do protokołu w trybie art. 162 k.p.c. Tymczasem zgodnie z art. 162 § 1 -3 k.p.c. strony mogą w toku posiedzenia zwrócić uwagę sądu na uchybienia przepisom postępowania, wnosząc o wpisanie zastrzeżenia do protokołu. Stronie zastępowanej przez adwokata, radcę prawnego, rzecznika patentowego lub Prokuratorię Generalną Rzeczypospolitej Polskiej, która zastrzeżenia nie zgłosiła, nie przysługuje prawo powoływania się na to uchybienie w dalszym toku postępowania, chyba, że chodzi o przepisy postępowania, których naruszenie Sąd winien wziąć pod uwagę z urzędu, albo strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła zastrzeżeń bez swojej winy. Znaczenie regulacji art. 162 k.p.c. aktualizuje się w postępowaniu odwoławczym. Stwierdzić zatem trzeba, iż jeśli sąd wyda postanowienie o oddaleniu wniosków dowodowych (jak też o dopuszczeniu określonych dowodów), uczestnik postępowania, w celu skutecznego powoływania się w dalszym toku postępowania na zarzuty mające prawidłowość tego rodzaju postanowienia podważyć, powinien zgłosić do protokołu zastrzeżenia w trybie art. 162 k.p.c. (tak min. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2008 r. o sygn. akt III CZP 50/08, opubl. OSNC 2009/7-8/103, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 kwietnia 2010 r., II PK 127/09, opubl. M.P.Pr. 2011/1/33-39). Strona nie może więc skutecznie zarzucać w apelacji uchybienia przez Sąd I instancji przepisom postępowania, dotyczącego oddalenia wniosków dowodowych, jeżeli nie zwróciła uwagi sądu na to uchybienie (art. 162 k.p.c.).
W tak opisanych uwarunkowaniach prawnych oczywiste jest, że wobec braku zgłoszenia zastrzeżenia do protokołu w reakcji na wydane przez Sąd I instancji postanowienie dowodowe (k. 975) powód utracił prawo powoływania się na uchybienie przepisom postępowania w apelacji. Jednocześnie wskazywane uchybienie nie dotyczy przepisów, które Sąd Apelacyjny winien wziąć pod uwagę z urzędu. Pełnomocnik powoda nie uprawdopodobnił również, że nie zgłosił zastrzeżenia bez swojej winy.
Co więcej zauważenia wymaga, że warunkiem zaskarżalności niezaskarżalnych postanowień, które miały wpływ na wynik sprawy, jest złożenie w środku zaskarżenia wnoszonym przez profesjonalnego pełnomocnika wyraźnego wniosku opartego na podstawie art. 380 KPC (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2006 r., I CZ 81/06, OSNC 2007, Nr 2, poz. 36 oraz niepublikowane z dnia 7 listopada 2006 r., I CZ 53/06, z dnia 21 sierpnia 2014 r., IV CZ 43/14, z dnia 18 sierpnia 2017 r., IV CZ 42/17, z dnia 18 stycznia 2017 r., V CZ 88/16). W orzecznictwie przyjęto, że wniosek taki musi być sformułowany wprost, wskazywać wady kwestionowanego rozstrzygnięcia, nie można go domniemywać ani wyprowadzać pośrednio z treści uzasadnienia (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 5 lutego 2016 r., IV CZ 97/15, z dnia 10 lutego 2016 r., I CZ 119/15, z dnia 8 lipca 2016 r., I CZ 38/16, z dnia 8 listopada 2016 r., III CZ 41/16, z dnia 18 stycznia 2017 r., V CZ 88/16). W braku takiego wniosku przeprowadzenie kontroli nie jest dopuszczalne.
Apelacja została sporządzona przez profesjonalnego pełnomocnika procesowego będącego radcą prawnym i jeśli chodzi o zarzuty dotyczące pominięcia przez Sąd I instancji dowodu z przesłuchania pozwanej pełnomocnik powoda w ramach tych zarzutów nie powołał art. 380 KPC. Również z tej więc tylko przyczyny niedopuszczalnym było przeprowadzenie kontroli postanowienia Sądu pierwszej instancji z dnia 21 kwietnia 2022 r. Skoro bowiem nie został zgłoszony przez powoda, powiązany z zarzutem nieprzeprowadzenia dowodów wniosek o poddanie decyzji procesowej w tym przedmiocie kontroli instancyjnej, to tym samym, kwestia ta co do zasady nie mogła podlegać badaniu w ramach procedury odwoławczej.
Sąd Apelacyjny dodatkowo wziął pod uwagę, że skoro Sąd Okręgowy wydał decyzję procesową w przedmiocie wniosku dowodowego dotyczącego przesłuchania pozwanej, a zatem w znaczeniu procesowym - na etapie postępowania odwoławczego – wniosek ten został już rozpoznany, to całkowicie niezrozumiały był brak jego ponowienia w apelacji. Bez tego brak było bowiem wniosku dowodowego, który w ogóle mógłby podlegać ocenie sądu odwoławczego z punktu widzenia ewentualnej potrzeby uzupełnienia postępowania dowodowego w tym przedmiocie, przy równoczesnym braku jakichkolwiek przesłanek do przeprowadzenia tego dowodu z urzędu (art. 232 zd. 2 KPC). Uwarunkowania powyższe stanowią kolejną podstawę uznania tego zarzutu za bezzasadny.
Nie wskazano też w uzasadnieniu apelacji na takie mankamenty oceny dowodów dokonanej przez Sąd Okręgowy, które mogłyby świadczyć o naruszeniu wzorca oceny określonego w art. 233 §1 k.p.c.
Zgodnie z tym przepisem sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Taka ocena, dokonywana jest na podstawie przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego doświadczenia życiowego, a nadto winna uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i - ważąc ich moc oraz wiarygodność - odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Swobodna ocena dowodów rozumiana jak wyżej jest kompetencją sądu orzekającego - stąd kontrola prawidłowości tej oceny dokonywana przez sąd odwoławczy odnosi się do wzorca oceny wypracowanego w nauce i orzecznictwie w wyniku wykładni normy art. 233 k.p.c.
W tym miejscu dodatkowo wskazać należy, że wynikająca z art. 233 § 1 k.p.c. swoboda w ocenie wiarygodności i mocy dowodów polega na dokonywaniu tej oceny według własnego przekonania powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się z dowodami. Sąd porównuje wnioski wynikające z poszczególnych dowodów przy uwzględnieniu zasad logiki i doświadczenia życiowego i w efekcie ocena ich wiarygodność. Jeżeli więc z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów musi być uznana za prawidłową, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego (np. po uznaniu innych z wykluczających się dowodów za wiarygodne), dawały się wyprowadzić wnioski odmienne.
Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza więc stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (por. np. wyroki SN z dnia: 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99; 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99).
Zdaniem Sądu Apelacyjnego skarżący nie udźwignął przedstawionego powyżej ciężaru skutecznego postawienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Zarzuty apelacji nie podważają efektywnie ustalonych przez Sąd Okręgowy faktów, w rzeczywistości są one w stosunku do nich wyłącznie polemiczne, będące wyrazem bardzo subiektywnej oceny wyselekcjonowanej przez skarżącego części zebranego i przeprowadzonego w sprawie materiału dowodowego, które w założeniu miały wykazać zasadność jego procesowego stanowiska – praktycznie skarżący ograniczył się jedynie do przedstawienia swojego punku widzenia, starając się go ze wszelkich sił dopasować do przyjętej przez siebie strategii prowadzenia postępowania.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego ocena dokonana przez Sąd I instancji odpowiada przy tym wszystkim wskazanym wyżej kryteriom. W świetle materiału dowodowego, który został zaoferowany na potrzeby tego postępowania, w kontekście przesłanek uzasadniających zasadność roszczenia powoda nie budziło żadnych wątpliwości Sądu Apelacyjnego, że Sąd Okręgowy w aspekcie istotnym dla rozstrzygnięcia sprawy dokonał wszechstronnej analizy zgromadzonego materiału dowodowego, a dalej z ustalonych faktów wysnuł prawidłowe wnioski. Należy mieć na względzie, że Sąd pierwszej instancji dokonał obszernej oceny przeprowadzonych dowodów, precyzyjnie wskazując, którym dowodom i z jakich powodów dał wiarę. Za niewystarczające należy uznać oparcie przez stronę powodową zarzutów apelacji na własnym przekonaniu o innej niż przyjął to sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena Sądu (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 1998 r., sygn. akt III CKN 4/98, (...) oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 5 października 2006 r., sygn. akt III APa 40/06). Postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 KPC nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego, ustalonego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów (tak orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 29 października 1996 r., sygn. akt II_CKN_8/96, OSNC rok 1997 nr 3, poz. 30; z dnia 22 lutego 1997 r., sygn. akt I_CKN_34/96; z dnia 16 października 1997 r., sygn. akt II CKN 393/97; z dnia 17 kwietnia 1998 r., sygn. akt II CKN 704/97, OSNC rok 1998, nr 12, poz. 214; z dnia 14 stycznia 2000 r., sygn. akt I CKN 1169/99, OSNC rok 2000, nr 7-8, poz. 139; z dnia 10 kwietnia 2000 r., sygn. akt V CKN 17/00, OSNC rok 2000, nr 10, poz. 189 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2005 r., sygn. akt IV CK 387/04).
Nie doszło również do naruszenia przepisów prawa materialnego.
Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutów dotyczących naruszenia art. 11 ust. 1 i 4 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji wskazać należy, że powód swoje roszczenie wiąże z podjęciem przez pozwaną, w czasie zatrudnienia u powoda, współpracy z Grupą (...) spółką z o.o. w P.. Zauważyć zatem należy, że z ustaleń faktycznych, których powód nie kwestionował wynika, że pozwana współpracę z GT nawiązała od dnia 1 listopada 2018 r. Tym samym, jak prawidłowo przyjął Sąd Okręgowy, w niniejszej sprawie oceny zasadności roszczenia należało dokonać biorąc pod uwagę treść art. 11 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji w brzmieniu obowiązującym od dnia 4 września 2018 r. nadanym na mocy art. 1 ustawy o zmianie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji oraz niektórych innych ustaw z dnia 5 lipca 2018 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 1637). Zgodnie bowiem z art. 15 ust. 1 ustawy nowelizującej z dnia 5 lipca 2018 r. przepisy ustaw zmienianych w art. 1 i art. 3-14 w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą stosuje się do oceny stanów faktycznych, zaistniałych po jej wejściu w życie.
Jest to o tyle istotne, że od 4 września 2018 r. z art. 11 ustawy usunięto dotychczasową regulację art. 11 ust. 2 w której wskazywano, że przepis ust. 1 stosuje się również do osoby, która świadczyła pracę na podstawie stosunku pracy lub innego stosunku prawnego - przez okres trzech lat od jego ustania, chyba że umowa stanowi inaczej albo ustał stan tajemnicy.
Zgodnie z art. 11 ust. 1 w brzmieniu obowiązującym od 4 września 2018 r. czynem nieuczciwej konkurencji jest ujawnienie, wykorzystanie lub pozyskanie cudzych informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa. W ust. 2 wskazano, że przez tajemnicę przedsiębiorstwa rozumie się informacje techniczne, technologiczne, organizacyjne przedsiębiorstwa lub inne informacje posiadające wartość gospodarczą, które jako całość lub w szczególnym zestawieniu i zbiorze ich elementów nie są powszechnie znane osobom zwykle zajmującym się tym rodzajem informacji albo nie są łatwo dostępne dla takich osób, o ile uprawniony do korzystania z informacji lub rozporządzania nimi podjął, przy zachowaniu należytej staranności, działania w celu utrzymania ich w poufności. W ust. 3 wskazano, że pozyskanie informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa stanowi czyn nieuczciwej konkurencji, w szczególności gdy następuje bez zgody uprawnionego do korzystania z informacji lub rozporządzania nimi i wynika z nieuprawnionego dostępu, przywłaszczenia, kopiowania dokumentów, przedmiotów, materiałów, substancji, plików elektronicznych obejmujących te informacje lub umożliwiających wnioskowanie o ich treści. W ust. 4 wskazano, że wykorzystanie lub ujawnienie informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa stanowi czyn nieuczciwej konkurencji, w szczególności gdy następuje bez zgody uprawnionego do korzystania z informacji lub rozporządzania nimi i narusza obowiązek ograniczenia ich wykorzystywania lub ujawniania wynikający z ustawy, czynności prawnej lub z innego aktu albo gdy zostało dokonane przez osobę, która pozyskała te informacje, dokonując czynu nieuczciwej konkurencji.
W realiach niniejszej sprawy Sąd Okręgowy przyjął, że w związku z tą nowelizacją aktualnie adresatami art. 11 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji są wyłącznie przedsiębiorcy. Sąd Apelacyjny stanowisko to w pełni podziela.
Zauważyć należy, że zagadnienie, kto jest adresatem zakazów przewidzianych w art. 11 ustawy budziło spory w doktrynie jeszcze przed omawianą nowelizacją art. 11 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Według pierwszego reprezentowanego wówczas stanowiska podmiotem zobowiązanym z art. 11 ustawy był każdy, kto mógł potencjalnie naruszyć cudzą tajemnicę przedsiębiorstwa, a zatem także osoby niebędące przedsiębiorcami [tak m.in. A. Michalak, w: Zdyb, Sieradzka , Komentarz ZNKU, 2016, s. 410–412; Nowińska, du Vall , Komentarz ZNKU, 2013, s. 192; E. Nowińska , w: Nowińska, Szczepanowska-Kozłowska , Komentarz ZNKU, 2018, s. 236]. Odmienny pogląd wyraził P. Bogdalski [zob. P. Bogdalski , Tajemnica przedsiębiorstwa, s. 229]. Według tego Autora pozwanym z art. 11 ustawy mógł być tylko przedsiębiorca. Zbliżone stanowisko zajął także W. Masewicz [por. Masewicz , Komentarz ZNKU, s. 51 i 52] w kontekście rozważań o możliwości pociągnięcia do odpowiedzialności związków zawodowych za ujawnienie tajemnicy przedsiębiorstwa. W myśl stanowiska kompromisowego wskazywano, że adresatami zakazów płynących z art. 11 ustawy są przedsiębiorcy (art. 2), a wyjątkowo osoby wyraźnie bądź w sposób pośredni wskazane w ustawie (pracownicy i inne osoby wymienione w dawnym ust. 2 art. 11). Pogląd taki wyrazili m.in. A. Walaszek-Pyzioł i W. Pyzioł [szerzej A. Walaszek-Pyzioł, W. Pyzioł , Czyn nieuczciwej konkurencji, s. 6]. Autorzy podkreślali, że skoro w niektórych przepisach ustawodawca wymienił wyraźnie inne osoby niż przedsiębiorców (por. art. 13 ust. 1 i 2 oraz art. 17), to należy wnosić, że – co do zasady – adresatami zakazów są jedynie przedsiębiorcy w rozumieniu art. 2 ustawy.
W związku z dokonaną nowelizacją art. 11 ustawy i usunięciem dotychczasowej regulacji jej ust. 2 przewidującej, że przepis ust. 1 stosuje się również do osoby, która świadczyła pracę na podstawie stosunku pracy lub innego stosunku prawnego aktualnie powszechnie przyjmuje się, że adresatem treści zakazów zawartych w znowelizowanym art. 11 ustawy są wyłącznie przedsiębiorcy, jakkolwiek szeroko rozumiani zgodnie z art. 2 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (zob J. Szwaja (red.), Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Komentarz. Wyd. 5, Warszawa 2019).
Sąd Apelacyjny odnosząc się do przywołanego w apelacji wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 23 sierpnia 2017 roku wydanego w sprawie o sygn. akt I ACa 411/17 wskazuje, że z uzasadnienia tego wyroku wynika jednoznacznie, że Sąd Apelacyjny w Krakowie stanął wówczas na stanowisku, że z punktu widzenia przytoczonych przepisów i celowości regulacji zawartych w ustawie, co do zasady legitymowanym biernie w sprawie o roszczenie z tytułu czynu nieuczciwej konkurencji jest tylko przedsiębiorca i to tylko w przypadku, gdy dokonany przez niego czyn pozostawał w związku z prowadzoną działalność gospodarczą. Sąd ten co prawda wskazał jednocześnie, że wyjątkowo może mieć miejsce sytuacja, że stroną legitymowaną biernie nie będzie przedsiębiorca, ale wówczas musi istnieć związek przyczynowy z prowadzoną przez przedsiębiorcę działalnością gospodarczą. Jak zauważył dalej, w szczególności niektóre z czynów nieuczciwej konkurencji określonych ustawą mogą być popełnione przez podmioty inne niż przedsiębiorcy (jak przykładowo: w art. 11 ust. 2 ustawy – osoba, która świadczyła pracę na podstawie stosunku pracy lub innego stosunku prawnego; w art. 14 osoby rozpowszechniające nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd wiadomości o swoim lub innym przedsiębiorcy, w celu przysporzenia korzyści lub wyrządzenia szkody). W tym miejscu podkreślenia jednak wymaga, że Sąd Apelacyjny w Krakowie dokonał wówczas analizy przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji według stanu na dzień sprzed nowelizacji obowiązującej od dnia 4 września 2018 r. Jak już wyżej wskazano w związku z dokonaną nowelizacją art. 11 ustawy aktualnie powszechnie przyjmuje się, że przepis ten znajduje zastosowanie wyłącznie do przedsiębiorców.
Przedsiębiorcami w rozumieniu ustawy są osoby fizyczne i prawne oraz inne jednostki prowadzące działalność zarobkową lub zawodową, uczestniczące w obrocie gospodarczym, chociażby ubocznie (art. 2). Przedsiębiorcami w rozumieniu ustawy nie są pracownicy. Pozwana była pracownikiem powoda, a zatem brak jest podstaw do oceny jej zachowania poprzez pryzmat art. 11 ust. 1 i 4 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
W niniejszej sprawie brak było również podstaw do przypisania pozwanej działania odpowiadającego przesłankom określonym w art. 12 ust. 1 i 2 oraz w art. 14 ust. 1 i 2 ustawy.
Sąd Apelacyjny zgodził się z Sądem Okręgowym, że powód nie wykazał, że pozwana dopuściła się czynów nieuczciwej konkurencji opisanych w art.12 ust. 1 ustawy, zgodnie z którym czynem nieuczciwej konkurencji jest nakłanianie osoby świadczącej na rzecz przedsiębiorcy pracę, na podstawie stosunku pracy lub innego stosunku prawnego, do niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych albo innych obowiązków umownych, w celu przysporzenia korzyści sobie lub osobom trzecim albo szkodzenia przedsiębiorcy
Sąd Apelacyjny podobnie jak Sąd Okręgowy nie podzielił bowiem stanowiska powoda, że przejście części pracowników powoda do pracy na rzecz spółki (...) stanowiło czyn nieuczciwej konkurencji, której dopuściła się pozwana. Sam fakt tego przejścia nie był przez żadną ze stron kwestionowany, a zatem należało ustalić przyczyny odejścia pracowników koncentrując się na wyjaśnieniu czy pracownicy byli w jakikolwiek sposób nakłaniani do zmiany pracodawcy i na czym polegało owo nakłanianie. Z treści zeznań przesłuchanych świadków, którzy byli właśnie takimi pracownikami, którzy wypowiedzieli stosunek pracy u powoda i podjęli zatrudnienie w spółce (...) (K. Z., A. M. (1), D. F. (1), M. K. (1), M. W.) wynika zgodnie, że pracownice powoda decyzję w tym zakresie podjęły samodzielnie z uwagi na niezadawalającą je wysokość otrzymywanego wynagrodzenia, brak poczucia stabilizacji oraz stosunek bezpośrednich przełożonych do pracowników Działu (...), a katalizatorem podjęcia decyzji dotyczących rozwiązania umów z powodem był przebieg spotkania, do którego doszło pod koniec września 2018 r., w trakcie którego Dyrektor G. M. (1) stwierdził, że „jak się komuś nie podoba to wypierdalać”, pracownice mają się nie rzucać, nadto zagroził likwidacją działu (...). W trakcie tego spotkania pracownice miały zostać poinformowane, że warunkiem uzyskania podwyżek jest podpisanie umów lojalnościowych, które wiązały pracownice z powodem i nie pozwalały przez pół roku podjąć zatrudnienia w innej firmie prowadzącej podobną do powoda działalność, nie dając równocześnie gwarancji wysokości wynagrodzenia poprzez dopuszczenie możliwości zmiany na niekorzyść pracownika.
W ocenie Sądu Apelacyjnego mając na uwadze zeznania ww. świadków w części dotyczącej okoliczności dokonania przez pracownice powoda wypowiedzenia stosunku pracy łączącego ich z powodem i podjęcia zatrudnienia w spółce (...) stwierdzić należało, że nie zostało w sprawie wykazane, że pozwana podejmowała jakiekolwiek próby mające na celu przekonanie ich do zmiany pracodawcy. Żaden ze świadków nie wspomina o jakimkolwiek namawianiu przez stronę pozwaną do podjęcia przez nich zatrudnienia w spółce (...). W analizowanym przypadku mamy do czynienia z sytuacją, w której pracownicy świadomie kształtowali swoje życie zawodowe i poodejmowane przez nich decyzje nie były zdeterminowane deliktami, a jedynie wynikały z przemyślanych rozważań co dla nich jest korzystniejsze. Nie ulega żadnej wątpliwości, że w przedmiotowej sprawie zmiana pracy to była decyzja samodzielna przesłuchanych świadków. Co więcej, zauważyć należy, że świadkowie ci niewątpliwie mają w pełni prawo, aby pracować na rzecz tego z podmiotów, który oferuje korzystniejsze warunki pracy – czy to w zakresie atmosfery pracy, stabilności zatrudnienia, ścieżki rozwoju kariery czy też w kwestiach finansowych. Nikt nie jest na stałe związany z pracodawcą - zaś stosunek pracy świadczony jest na podstawie porozumienia obu stron i za ich zgodą.
Sąd Apelacyjny w tym miejscu wskazuje, że niewątpliwie wypowiedzenie umowy o pracę przez znaczną część pracowników powoda mogło zagrażać, a nawet naruszać interes strony powodowej. Sąd Apelacyjny nie ma wątpliwości, że szybkie zapełnienie takiej luki w liczbie doświadczonych pracowników, jest trudne. Co do zasady, nowo przyjmowani pracownicy potrzebują bowiem stosownego czasu na wdrożenie się do swoich obowiązków. Należy mieć jednak na uwadze, że zagrożenie interesu strony powodowej nie wynikało w rozpatrywanym przypadku z zachowań pozwanej, które mieściłyby się w pojęciu czynów nieuczciwej konkurencji.
Powód nie wykazał również, że doszło do ewentualnego naruszenia przez pozwaną art. 12 ust. 2 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. W przepisie tym wskazano, że czynem nieuczciwej konkurencji jest także nakłanianie klientów przedsiębiorcy lub innych osób do rozwiązania z nim umowy albo niewykonania lub nienależytego wykonania umowy, w celu przysporzenia korzyści sobie lub osobom trzecim albo szkodzenia przedsiębiorcy.
Powód nie wykazał, a to na nim spoczywał ciężar dowodu w tym zakresie (art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c.), że pozwana w czasie zatrudnienia u powoda nakłaniała klientów powoda do zmiany kontrahenta. Okoliczności tej nie potwierdzili przesłuchani świadkowie – kontrahenci powoda. Świadek Ł. J., który jest właścicielem firmy (...), która zajmuje się transportem międzynarodowym i spedycją zeznał, że przez kilka lat firma ta bukowała przeprawy promowe zarówno u powoda, jak i w innych firmach - w tym samym czasie. Ł. J. miał kontakt telefoniczny z pozwaną. Jak wskazał, w czasie zatrudnienia u powoda pozwana nigdy nie proponowała mu współpracy z innymi agencjami, nigdy nie rozmawiała z nim na temat lepszych warunków współpracy w innych agencjach. Rozmowy pozwanej z Ł. J. dotyczyły wyłącznie współpracy jego firmy z powodem. Świadek I. W. (1), która jest spedytorem w spółce cywilnej (...) wskazała, że w związku z zamawianiem miejsc na promach korzystała wyłącznie z usług powoda. W tych sprawach kontaktowała się z pracownicami powoda, nie bukowała miejsc na promach u pozwanej. Nie zna pozwanej i z nią nie rozmawiała. Co prawda świadek wskazała, że pod koniec 2018 r. od jednej z pracownic powoda dostała informację, że przechodzą one do GT. Pracownica podała jej numer telefonu, pod którym będą pracować i powiedziała, że jeżeli chce, to może zamawiać u nich w tej nowej firmie. Świadek wskazała przy tym, że nie była to pozwana. Świadek A. K., który jest dawnym pracownikiem powoda (pracował w(...) od 1986 r. do 2005 r.) i aktualnie od wielu lat prowadzi firmę transportową wskazał, że w czasie zatrudnienia pozwanej u powoda dokonywał u niej zakupów przepraw promowych. Świadek przyznał przy tym, że w tydzień do miesiąca od kiedy pozwana przeszła do GT nawiązał z nią współpracę na podstawie oferty, którą od niej uzyskał. Okoliczność ta nie świadczy jednak o tym, że doszło do naruszenia przez pozwaną zasad uczciwej konkurencji. A. K. zaczął wprawdzie korzystać z usług firmy, w której pozwana podjęła zatrudnienie jednakże tłumaczył to tym, że chciał kontynuować z nią współpracę, ponieważ kiedy pozwana pracowała u powoda – robiła wszystko, ażeby zapewnić mu wolne miejsca na promie. Jak wskazał nie miał zaufania do nowej ekipy powoda i wolał pracować z pozwaną, która miała doświadczenie i wiedzę w tej kwestii. Co istotne, w późniejszym czasie A. K. powrócił do współpracy z powodem, korzystając z jego usług w przypadku braku miejsc w GT czy w innych firmach. Świadek R. P. (1), który jest spedytorem zatrudnionym we współpracującej z powodem od 2016 r. firmie (...) wskazał, że współpraca ta trwa nieprzerwanie. Świadek ten podał przy tym, że pod koniec 2018 r., prawdopodobnie w listopadzie 2018 r. rozpoczął również współpracę z GT. R. P. (1) jednocześnie wyjaśnił, że w tym zakresie sam zwrócił się do GT o przesłanie oferty na przeprawy promowe. Świadek podał, że poszerzenie grona kontrahentów zwiększa jego możliwości jako spedytora. Wskazał również, że oferty powoda i GT były zbliżone cenowo i wzajemnie się uzupełniały. CO więcej, świadek R. P. zeznał, że rzadko rozmawiał z pozwaną. W sprawach przepraw promowych rozmawiał i rozmawia z pracownicami oddziału (...), tj. M. W., D. K. (1), A. M. (1), K. Z.. Z zeznań świadka P. J. (2), który pracuje w charakterze spedytora w (...) K.J. (...) spółka jawna z siedzibą w (...) wynikało z kolei, że dopiero w dniu 23 stycznia 2019 r. -a zatem już po rozwiązaniu przez pozwaną stosunku pracy z powodem - otrzymał propozycję współpracy w zakresie przepraw promowych z GT. Co więcej świadek ten wskazał, że e-mail w tej kwestii otrzymał od D. K. (1), nie zaś od pozwanej. Pozwana zadzwonić miała do świadka dopiero pod koniec lipca 2019 r. podając, że teraz pracuje dla GT i ma dla niego ofertę przepraw promowych. Również świadek D. K. (2), który prowadzi usługi transportowe – międzynarodowe i krajowe od 1996 r., i który od 2012 r. nieprzerwanie współpracuje z powodem wskazał, że pozwana nie kontaktowała się z nim w 2018 r. i nie nakłaniała go do przejścia do GT. Także świadek D. B., która była stałym klientem oddziału powoda w Ś. i której opiekunem z ramienia powoda była pozwana, wskazała, że pozwana nie składała D. B. oferty współpracy z GT. Podała, że współpracowała z pozwaną tylko w ramach firmy powoda. W ogóle nie współpracowała z GT. Świadek wprawdzie zrezygnowała z usług powoda, jednakże jak podała było to spowodowane wyłącznie jej trudną sytuacją finansową.
W świetle zeznań wyżej wymienionych świadków nie zostało w sprawie wykazane, że pozwana w czasie zatrudnienia u powoda podejmowała jakiekolwiek próby mające na celu przekonanie klientów powoda do rezygnacji z usług oferowanych przez powoda i zmiany kontrahenta na spółkę (...).
Nie zostało również wykazane przez powoda, że pozwana ewentualnie dopuściła się naruszenia art. 14 ust. 1 i 2 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Zgodnie z tym przepisem czynem nieuczciwej konkurencji jest rozpowszechnianie nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd wiadomości o swoim lub innym przedsiębiorcy albo przedsiębiorstwie, w celu przysporzenia korzyści lub wyrządzenia szkody (ust. 1) Wiadomościami, o których mowa w ust. 1, są nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd informacje, w szczególności o: 1) osobach kierujących przedsiębiorstwem; 2) wytwarzanych towarach lub świadczonych usługach; 3) stosowanych cenach; 4) sytuacji gospodarczej lub prawnej (ust. 2).
Jak trafnie zauważył już Sąd Okręgowy twierdzenia świadków aktualnych pracowników powoda P. P., A. P., P. M., K. J. i M. B., a także P. J. (1) co do tego, że pozwana informowała klientów powoda, że dział przepraw promowych powoda w Ś. zostanie zlikwidowany oraz że nakłaniała klientów powoda do zerwania współpracy z powodem nie zasługiwały na wiarę z uwagi na to, że nie znalazły one potwierdzenia w zeznaniach osób, do których rzekomo były kierowane, tj. przesłuchanych w charakterze świadków klientów powoda. Żaden przesłuchany w sprawie świadek – klient powoda - nie słyszał od pozwanej nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd informacji na temat powoda. Świadek Ł. J. zaprzeczył jakoby przekazana mu została informacja, że dojdzie do likwidacji Działu (...) powodowej Spółki. Również świadek D. K. (2) zaprzeczył, by powódka przekazywała mu informacje że Dział (...) zostanie zlikwidowany, a jego działalność zostanie okrojona. Podobnie D. B. i A. K.. R. P. (1) rozmawiał z pozwaną dopiero w czerwcu lub lipcu 2019 r. i wtedy poinformowała go ona, że pracuje aktualnie w GT. W związku z tym, że świadkowie ci nadal dokonują zakupów przepraw promowych u powoda (czy też mogą w przyszłości takich zakupów dokonywać), nie pozostają przy tym z pozwaną w relacjach służbowych bądź towarzyskich, nie sposób uznać, żeby mieli interes w zeznawaniu nieprawdy na korzyść pozwanej, narażając się tym samym na odpowiedzialność karną.
W realiach niniejszej sprawy Sąd Okręgowy rozważył również podstawę ewentualnej odpowiedzialności pozwanej w świetle przepisów kodeksu pracy.
W pierwszej kolejności wskazać należy, że kwestię zakazu konkurencji pracownika w czasie trwania stosunku pracy uregulowano w art. 101 1 k.p.c. Zgodnie z § 1 tego przepisu w zakresie określonym w odrębnej umowie, pracownik nie może prowadzić działalności konkurencyjnej wobec pracodawcy ani też świadczyć pracy w ramach stosunku pracy lub na innej podstawie na rzecz podmiotu prowadzącego taką działalność (zakaz konkurencji). W § 2 wskazano, że pracodawca, który poniósł szkodę wskutek naruszenia przez pracownika zakazu konkurencji przewidzianego w umowie, może dochodzić od pracownika wyrównania tej szkody na zasadach określonych w przepisach rozdziału I w dziale piątym.
Kwestię zakazu konkurencji po ustaniu stosunku pracy uregulowano natomiast w art. 101 2 wskazując w § 1, że przepis art. 101 1 § 1 stosuje się odpowiednio, gdy pracodawca i pracownik mający dostęp do szczególnie ważnych informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę, zawierają umowę o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy. W umowie określa się także okres obowiązywania zakazu konkurencji oraz wysokość odszkodowania należnego pracownikowi od pracodawcy, z zastrzeżeniem przepisów § 2 i 3.
Zgodnie zaś z art. 101 3 k.p. umowy, o których mowa w art. 101 1 § 1 i w art. 101 2 § 1, wymagają pod rygorem nieważności formy pisemnej.
W sprawie niespornym było, że strony nie zawarły umów, o których mowa w art. 101 1 § 1 i w art. 101 2 § 1 k.p. tym samym przepisy te nie mogły stanowić podstawy prawnej odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej.
Tym niemniej nie oznaczało to braku jakiejkolwiek podstawy prawnej do ewentualnego stwierdzenia takiej odpowiedzialności. Wskazać należy, że o ile w obecnym stanie prawnym KP nie przewiduje wyrażonego wprost zakazu prowadzenia przez pracownika działalności konkurencyjnej w czasie trwania stosunku pracy w przypadku, gdy nie doszło do zawarcia stosownej umowy w tym zakresie o tyle nie oznacza to jednak, że takowy obowiązek nie istnieje. W literaturze i orzecznictwie jako podstawa istnienia takiego ogólnego zakazu wskazywany jest art. 100 § 2 pkt 4 k.p. Prowadzenie działalności konkurencyjnej względem własnego pracodawcy bywa bowiem postrzegane jako naruszenie pracowniczego obowiązku dbałości o dobro zakładu pracy. Wskazuje się, że strony stosunku pracy mogą, ale nie muszą, zawrzeć umowę zakazującą pracownikowi prowadzenia działalności konkurencyjnej, co nie oznacza, iż podjęcie takiej działalności przy braku umowy nie stanowi naruszenia obowiązku pracowniczego. Jak trafnie zauważył SN, zakaz wynikający z art. 100 § 2 pkt 4 KP jest szerszy (dalej idący) niż ten, który jest następstwem zawarcia umowy na podstawie art. 101 1 KP. To, iż tego typu umowa nie zostaje w pewnych przypadkach zawarta, np. z uwagi na brak zgody pracownika – nie oznacza, iż przestaje go w określonym zakresie (prowadzenia działalności konkurencyjnej) obowiązywać powinność wynikająca z ogólnego obowiązku dbałości o dobro pracodawcy, zwłaszcza jeżeli podejmuje on działania, które mogą być kwalifikowane jako nieuczciwe lub leżące na pograniczu działań z tego zakresu (zob. uzasadnienie wyr. SN z 1.7.1998 r., I PKN 218/98, OSNAPiUS 1999, Nr 15, poz. 480).
Dodatkowo wskazać należy, że w art. 100 § 2 pkt 4 i 5 KP przewidziano obowiązek zachowania w tajemnicy informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę, tudzież obowiązek przestrzegania tajemnicy określonej w odrębnych przepisach. Tajemnica pracodawcy to przede wszystkim tajemnica przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 11 ust. 2 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, przez którą rozumie się informacje techniczne, technologiczne, organizacyjne przedsiębiorstwa lub inne informacje posiadające wartość gospodarczą, które jako całość lub w szczególnym zestawieniu i zbiorze ich elementów nie są powszechnie znane osobom zwykle zajmującym się tym rodzajem informacji albo nie są łatwo dostępne dla takich osób, o ile uprawniony do korzystania z informacji lub rozporządzania nimi podjął, przy zachowaniu należytej staranności, działania w celu utrzymania ich w poufności. Ponadto wiele regulacji szczególnych odnosi się do tajemnicy zawodowej (np. bankowej, ubezpieczeniowej, maklerskiej, wynalazczej czy handlowej). Katalog informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę (tajemnica pracodawcy) oraz wchodzących w zakres przedmiotowy pojęcia tajemnicy przedsiębiorstwa i tajemnicy służbowej jest z reguły zawarty w umowach o pracę, regulaminach pracy i regulaminach organizacyjnych. Ponadto pracodawca może określić zasady zachowania tajemnicy informacji przedsiębiorstwa i jeżeli nie narusza to istotnych elementów treści stosunku pracy, nie jest konieczne wypowiedzenie zmieniające, a odmowa przestrzegania tych zasad może być zakwalifikowana jako ciężkie naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego w rozumieniu art. 52 § 1 pkt 1 KP (wyr. SN z 5.3.2007 r., I PK 228/06, OSNP 2008, Nr 7–8, poz. 100).
Z powyższego wynika, że pozwana jako pracownik powoda niewątpliwie zobowiązana była do zachowania wobec niego lojalności. Niezachowanie zaś takiej lojalności mogło skutkować jej odpowiedzialnością odszkodowawczą wobec pracodawcy.
Niemniej jednak dla uwzględnienia powództwa o odszkodowanie niewystarczające było samo ewentualne wykazanie nielojalności pracowniczej pozwanej, która w czasie zatrudnienia u powoda podjęła współpracę z podmiotem konkurencyjnym dla działalności powoda. Konieczne było nadto wykazanie przez powoda dalszych przesłanek odpowiedzialności materialnej pracownika.
Zgodnie z art. 114 k.p. pracownik, który wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych ze swej winy wyrządził pracodawcy szkodę, ponosi odpowiedzialność materialną według zasad określonych w przepisach niniejszego rozdziału. Zgodnie zaś art. 115 k.p. pracownik ponosi odpowiedzialność za szkodę w granicach rzeczywistej straty poniesionej przez pracodawcę i tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda. Z kolei w art. 116 k.p. wskazano, że pracodawca jest obowiązany wykazać okoliczności uzasadniające odpowiedzialność pracownika oraz wysokość powstałej szkody. Natomiast w myśl art. 122 k.p. jeżeli pracownik umyślnie wyrządził szkodę, jest obowiązany do jej naprawienia w pełnej wysokości.
Z przytoczonych przepisów wynika, że pracownik odpowiada tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Tym samym, pracodawca jest obowiązany udowodnić, że pomiędzy zawinionym działaniem pracownika a powstałą szkodą zaistniał związek przyczynowy pozwalający ustalić, że zdarzenie jest przyczyną szkody. W judykaturze i doktrynie powszechnie przyjmuje się przy tym, że art. 115 k.p. należy uznać za odwołanie się do teorii adekwatnego związku przyczynowego. Adekwatny związek przyczynowy powoduje, że pracownik odpowiada tylko za zwykłe (typowe, przewidywalne, przeważnie występujące) następstwa danego działania lub zaniechania. Teoria adekwatnego związku przyczynowego została w całości recypowana do KP z prawa cywilnego (por. art. 361 § 1 KC), w związku z tym również przy ocenie materialnej odpowiedzialności pracowników pełną aktualność zachowuje dorobek doktryny i orzecznictwa wypracowany na gruncie wspomnianego przepisu. Przede wszystkim więc konieczność badania "normalności" związku przyczynowego występuje tylko wówczas, gdy między badanymi zjawiskami w ogóle istnieje obiektywny związek przyczynowy. Jeżeli badany skutek nastąpiłby również mimo braku zdarzenia wskazanego jako jego przyczyna, nie można uznać istnienia związku przyczynowego między tymi zdarzeniami. W takiej sytuacji, na skutek nieistnienia związku przyczynowego, w ogóle nie powstaje odpowiedzialność odszkodowawcza (por. wyr. SN z 14.3.2002 r., IV CKN 826/00, Legalis). Związek przyczynowy występuje natomiast wówczas, gdy w danej sytuacji zachodzą określone przyczyny, które normalnie (w znaczeniu obiektywnym) powodują określone skutki. Odpowiedzialności odszkodowawczej nie powodują w związku z tym następstwa określonych przyczyn, które mają charakter nadzwyczajny lub pozostają z nimi jedynie w ogólnym, często odległym czasowo, związku przyczynowym.
Warunkiem odpowiedzialności odszkodowawczej pracownika z tytułu naruszenia zakazu konkurencji w czasie trwania stosunku pracy w przypadku braku umowy w tym zakresie jest zatem zawinione wyrządzenie pracodawcy szkody stanowiącej normalne następstwo naruszenia zakazu konkurencji (art. 114 i 115 k.p.).
Sąd Apelacyjny w pełni podzielił argumentację Sądu Okręgowego w części w jakiej Sąd ten przyjął, że powód nie wykazał, ażeby na skutek jakichkolwiek bezprawnych działań pozwanej w okresie, kiedy wiązał ją stosunek pracy z powodem, doszło do powstania konkretnej szkody.
W tym miejscu przypomnieć należy, że uzasadniając swoje żądanie powód wskazał, że działania pozwanej spowodowały wymierną szkodę w wysokości 70.151,84 zł, co potwierdzać miała przedłożona wraz z pozwem tabela „marże – promy 2016, 2017, 2018”, w której wyszczególniono pięciu klientów powoda, których marże powód rzekomo utracił w wyniku dokonywanych przez pozwaną czynów nieuczciwej konkurencji.
W pierwszej kolejności zauważyć zatem należy, że obliczona przez powoda kwota obejmuje w większości okres, w którym – jak ustalono w niniejszym postępowaniu - pozwana nie wykonywała pracy ani innych czynności dla spółki (...) (czynności dla GT wykonywała bowiem od 1 listopada 2018 r. do 20 listopada 2018 r., kiedy to została zwolniona przez powoda dyscyplinarnie). Brak jest jakichkolwiek podstaw do obciążania pozwanej odpowiedzialnością na podstawie przepisów Kodeksu pracy za ewentualne spadki w wysokości marży występujące przed datą 1 listopada 2018 r. Badaniu w kontekście ewentualnej odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej podlegać mógł jedynie okres od dnia 1 listopada 2018 r. do dnia 20 listopada 2018 r.
Z zaoferowanego przez powoda materiału dowodowego nie wynika, że w tym okresie wyłączną przyczynę uzyskania przez powoda niższych przychodów stanowił sam fakt nawiązania przez pozwaną współpracy z konkurencyjnym dla powoda podmiotem spółką (...).
W tym zakresie niewystarczający jest dowód w postaci tabeli wskazującej na różnicę marż uzyskanych przez powoda w II połowie lat 2016-2018. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, aby uznać odpowiedzialność pozwanej za spadek sprzedaży biletów tym klientom koniecznym było nie tylko wykazanie, że doszło do spadku sprzedaży biletów, ale nadto wykazanie, że rezygnacja przez wskazanych klientów z zakupów przepraw promowych u powoda nastąpiła wyłącznie na skutek działań podejmowanych przez pozwaną stanowiących naruszenie obowiązków pracowniczych. Co więcej, skoro powód szkodę wiąże z nawiązaniem przez pozwaną współpracy ze spółką (...) koniecznym byłoby również wykazanie, że pięciu klientów wskazanych w tabeli przedstawionej przez powoda, którzy przestali dokonywać zakupów biletów na przeprawy promowe w listopadzie 2018 r. u powoda, zaczęli je za namową pozwanej kupować w spółce (...). Takie okoliczności nie wynikają z zaoferowanego przez powoda materiału dowodowego.
Powód w tym zakresie zawnioskował dowód z zeznań wyłącznie jednego z klientów wskazanych w tabeli „marże – promy 2016, 2017, 2018” - spedytora w spółce cywilnej (...) - I. W. (1). Z zeznań tego świadka wynikało jednak, że w spornym okresie tj. listopadzie 2018 r. korzystała ona z usług powoda. Świadek wskazała wprawdzie, że w końcówce 2018 r. korzystała z usług (...), jednakże brak jest podstaw do przyjęcia, że wpływ na decyzję świadka w tym zakresie miała pozwana. Świadek zeznała bowiem, że nie bukowała miejsc na promach u pozwanej. Nie zna pozwanej i z nią nie rozmawiała. Świadek podała, że pod koniec 2018 r. od jednej z pracownic powoda, jednak nie od pozwanej, dostała informację, że przechodzą one do GT. Pracownica podała jej numer telefonu, pod którym będą pracować i powiedziała, że jeżeli chce, to może zamawiać u nich w tej nowej firmie. Tym samym brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, że pozwana w jakikolwiek sposób mogła wpływać na decyzje tego świadka co do zamówień dokonywanych u powoda. Z zeznań świadka wynikało nadto, że zaczęła korzystać z usług spółki (...) ze względu na cenę i pewne miejsca. W GT było bowiem trochę taniej niż u powoda.
Również z zeznań pozostałych świadków – klientów powoda - nie wynika w żaden sposób, że ewentualnie w spornym okresie zrezygnowali z usług powoda z uwagi na działania pozwanej podejmowane na szkodę powoda. Jak już wcześniej wskazano świadkowie – klienci powoda – nie potwierdzili zarzutów powoda, że pozwana w czasie kiedy była zatrudniona u powoda w jakikolwiek sposób namawiała tych klientów na zmianę kontrahenta na spółkę (...). Zaprzeczyli również temu, że pozwana miała przedstawiać informacje wskazujące na to, że dział przepraw promowych powoda w Ś. zostanie zlikwidowany.
Na podstawie zeznań świadka I. W. (1) (podobnie jak pozostałych świadków będących klientami powoda) nie sposób zatem ustalić odpowiedzialności pozwanej za uzyskiwanie przez powoda w okresie od 1 do 20 listopada 2018 r. niższej marży od wskazanych przez powoda klientów. Powód nie zaoferował dowodów z zeznań pozostałych klientów wskazanych w przedstawionej przez niego tabeli, z których wynikałoby, że spadek marż w listopadzie 2018 r. był wynikiem naruszenia przez pozwaną zasad uczciwej konkurencji.
W tym miejscu wskazać należy, że niewątpliwie część dotychczasowych klientów powoda mogła zacząć korzystać z usług nowej firmy – spółki (...), która pojawiła się na świnoujskim rynku przepraw promowych pod koniec roku 2018. Zauważyć jednak należy, że pojawienie się na rynku konkurenta, a takim konkurentem dla powoda niewątpliwie jest spółka (...), z reguły wiąże się z poniesieniem przez innego przedsiębiorcę uszczerbku w postaci mniejszego zysku, a w każdym razie - ryzykiem utraty dotychczasowej pozycji, i jest to wpisane w zasadę konkurencyjności (E. Nowińska, K. Szczepanowska-Kozłowska, Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, Komentarz, Warszawa 2022, s. 93 - uwagi do art. 3). W niniejszej sprawie nie zostało wykazane, że pozwana w czasie zatrudnienia u powoda wpływała na decyzje dotychczasowych klientów powoda co do skorzystania przez nich z usług firmy (...).
Sąd Apelacyjny nadto dostrzegł, że świadkowie – klienci korzystający z usług przepraw promowych wskazywali, że towarem, który przyciąga przewoźnika do agencji nie jest wyłącznie cena usług, ale przede wszystkim ilość tzw. pewnych miejsc lub miejsc OK.
Zauważyć zatem należy, że z zeznań świadka P. J. (1), która podjęła zatrudnienie u powoda w listopadzie 2018 r. na stanowisku kierownika wynika, że liczba miejsc dostępnych do sprzedaży ma źródło częściowo w umowach zawartych z armatorem (miejsca pewne) oraz z działalności pracowników działów promowych, którzy na 2 tygodnie przed wypłynięciem statku mogą starać się o takie miejsca w biurze bookingowym armatora (miejsca OK).
Pozwana niewątpliwie nie ponosi odpowiedzialności za ilość miejsc pewnych, gdyż nie miała wpływu na treść umów zawieranych przez powoda z armatorem.
Z kolei odnośnie miejsc OK wskazać należy, że to nie pozwana zajmowała się u powoda bookowaniem przepraw promowych, tylko jej pracownice, których w listopadzie 2018 r. pozostało niewiele. Spośród sześciu pracownic działu (...) powoda w Ś. - w listopadzie 2018 r. pracowały najwyżej trzy (wszystkie na wypowiedzeniach, które same złożyły) plus pozwana, przy czym najwyżej dwie z nich przez cały miesiąc. Automatycznie więc efekty pracy działu (...) powoda w Ś. w listopadzie 2018 r. musiały być gorsze niż we wcześniejszych miesiącach i przekładały się na mniejszą liczbę pozyskanych przez ten dział miejsc OK, mniej sprzedanych biletów i gorsze wyniki finansowe.
Sąd Apelacyjny wskazuje przy tym, że powyższe znajduje również pośrednie potwierdzenie w zeznaniach świadka P. J. (1), która podjęła zatrudnienie u powoda w listopadzie 2018 r. na stanowisku kierownika. Zeznała ona bowiem, że kiedy podjęła zatrudnienie u powoda w firmie była trudna sytuacja, gdyż pracownice powoda przeszły do innej firmy, a spośród nowo zatrudnionych tylko ona sama miała doświadczenie w tego rodzaju pracy. Jak podała - wprowadzenie nowo zatrudnionych pracowników do tej pracy trwało parę miesięcy. Z zeznań świadka wynika zatem, że niewątpliwie na ilość pozyskanych miejsc ma wpływ właściwa obsada kadrowa.
Sąd Apelacyjny dodatkowo zwrócił uwagę, że na problemy z funkcjonowaniem oddziału promowego powoda w Ś. po odejściu doświadczonych pracownic wskazywali również klienci powoda świadkowie Ł. J. i P. J. (2). Świadek Ł. J. wskazał, że po odejściu „starych” pracownic spadła u powoda jakość obsługi, brakowało pewnych miejsc na promach, były problemy z wystawianiem faktur i pojawiało się dużo błędów. To zdecydowało o tym, że Ł. J. przestał korzystać z usług powoda i skupił się na współpracy z GT. Świadek ten współpracę z GT rozpoczął przy tym pod koniec stycznia 2019 r. lub w lutym 2019 r., a zatem po 2 miesiącach od zwolnienia pozwanej przez powoda.
Świadek P. J. (2) wskazał z kolei, że od listopada 2018 r. w trakcie współpracy otrzymywał bardzo dużo miejsc warunkowych, pomimo że kierowcy, którzy stali w porcie, twierdzili, że na parkingach promowych nie było pojazdów. Później pod koniec grudnia 2018 r. dowiedział się, że „stara kadra” zajmująca się bookingami została zwolniona lub zwolniła się i została zatrudniona w GT. Zeznania tego świadka wskazują zatem również na to, że problemy z klientelą mogły wynikać z braków kadrowych w firmie powoda.
Pozwana niewątpliwie nie może odpowiadać za brak miejsc u powoda po 20 listopada 2018 r., ponieważ już wówczas nie pracowała i to nie ona odpowiadała wtedy za organizację tych miejsc, tylko nowa kierowniczka działu promowego powoda. Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że odrębnie unormowana w kodeksie pracy odpowiedzialność materialna pracowników za szkody wyrządzone zakładowi pracy, ma zastosowanie jedynie wówczas, gdy szkoda jest następstwem działania lub zaniechania pracownika w ramach obowiązków, wynikających z łączącego strony stosunku pracy (tak Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 maja 1976 r., sygn. IV PR 49/76, publ. OSP 1979/1/1), co w niniejszej sprawie ewidentnie nie miało miejsca po dniu 20 listopada 2018 roku w związku z dyscyplinarnym zwolnieniem pozwanej przez powoda.
Reasumując wskazać należy, że niewątpliwie pozwana nie przestrzegała zasad lojalności wobec powoda jako pracodawcy podejmując jeszcze w czasie zatrudnienia u powoda współpracę z podmiotem konkurencyjnym wobec powoda. Niemniej jednak nie zostało wykazane przez powoda, że to wyłącznie w związku z nawiązaniem przez pozwaną tej współpracy poniósł on wymierną szkodę.
Mając na uwadze powyższe, stwierdzić należało, że wskazana przez powoda w pozwie kwota - 70.151,84 zł - w żadnym razie nie może zostać uznana za szkodę, którą poniósł powód w związku z bezprawnym, zawinionym działaniem pozwanej od 1 listopada 2018 r. do 20 listopada 2018 r.
Również wskazywana przez pozwaną w mailu z dnia 8 listopada 2018 r. kwota 55.000 zł, na którą to wystawiła ona faktury dla GT, nie może być uznana za szkodę w mieniu powoda spowodowaną bezprawnym i zawinionym działaniem pozwanej. Nie wiadomo bowiem ani jakich klientów faktury te dotyczą (czy tych, którzy kupowali wcześniej u powoda czy też tych, co kupowali w innych agencjach, a może i tych i tych) ani jakich konkretnie usług.
W tym miejscu na zakończenie wskazać należy, że z zasady wolności pracy (art. 10 § 1 k.p.) wynika, iż pracownik ma prawo do podejmowania działalności zarobkowej, w tym dodatkowego zatrudnienia, o ile nie narusza to obowiązku dbałości o dobro pracodawcy. Takie podejście znajduje odzwierciedlenie w judykaturze SN. W wyr. SN z 25.8.1998 r. (I PKN 265/98, OSNAPiUS 1999, Nr 18, poz. 574) stwierdzono, że "Po ujawnieniu dodatkowego zatrudnienia pracownika u innego pracodawcy, gdy nie zawarto umowy o zakazie konkurencji w czasie trwania stosunku pracy (art. 101 1 KP), nie ma z reguły podstaw do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia (art. 52 § 1 k.p.), jeżeli nie zostało wykazane, iż pracownik nie wywiązywał się z tego powodu ze swoich obowiązków pracowniczych, a kwestia jego dodatkowego zatrudnienia nie miała niekorzystnego wpływu dla interesów pracodawcy.
W realiach niniejszej sprawy w toku procesu nie zostało wykazane przez powoda, że pozwana dopuściła się takiego naruszenia obowiązków pracowniczych, które doprowadziło do szkody majątkowej po stronie pracodawcy. W konsekwencji Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, że nie zostały wykazane przesłanki odpowiedzialności materialnej pozwanej w rozumieniu art. 114 oraz 122 k.p., które to przepisy są najbardziej adekwatne do przedstawionych przez powoda okoliczności.
Mając na uwadze wszystkie powyższe okoliczności apelację powoda, jako niezasadną, należało oddalić na podstawie art. 385 k.p.c.
Sędzia Barbara Białecka
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Barbara Białecka
Data wytworzenia informacji: