Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III AUa 133/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2023-02-09

Sygn. akt III AUa 133/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 lutego 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Jolanta Hawryszko (spr.)

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 9 lutego 2023 r. w Szczecinie

sprawy I. M.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K.

o ustalenie istnienia podlegania obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym

z udziałem Z. O.

na skutek apelacji ubezpieczonej od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie

z dnia 23 września 2021 r., sygn. akt IV U 180/16

oddala apelację.

SSA Jolanta Hawryszko

Sygn. akt III AUa 133/22

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. decyzją z 28 grudnia 2015 r. stwierdził, że ubezpieczona I. M. jest dłużnikiem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z tytułu nieopłaconych składek na ubezpieczenia społeczne, ubezpieczenie zdrowotne, Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych wraz z należnymi odsetkami w łącznej kwocie 28.091,12 zł.

Od powyższej decyzji odwołanie wniosła ubezpieczona, domagając się jej zmiany. Organ rentowy w odpowiedzi na odwołanie wniósł o jego oddalenie.

Sąd Okręgowy w Koszalinie postanowieniem z 13 lutego 2019 r. zawiesił postępowanie w sprawie do czasu zakończenia odrębnego postępowania przed ZUS w sprawie podlegania przez ubezpieczoną ubezpieczeniom społecznym za okres rozliczeniowy objęty postępowaniem prowadzonym w sprawie IV U 180/16.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych decyzją z 23 września 2020 r. stwierdził, że ubezpieczona jako pracownik u płatnika składek Z. O.:

- nie podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu oraz wypadkowemu od 1 do 10 czerwca 2006 i od 5 czerwca 2007 do 6 czerwca 2010;

- umorzył postępowanie w części dotyczącej podlegania obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu oraz wypadkowemu od 11 czerwca 2006 do 4 czerwca 2007.

Ubezpieczona wniosła odwołanie od powyższej decyzji i domagała się jej zmiany przez uznanie, że podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu oraz wypadkowemu od 1 czerwca 2006 do 6 czerwca 2010.

Organ rentowy w odpowiedzi na odwołanie wniósł o jego oddalenie – sprawa w sądzie pierwszej instancji pod sygnaturą akt IV U 897/20.

Sąd Okręgowy w Koszalinie połączył powyższe sprawy do wspólnego rozpoznania, po czym wyłączył do odrębnego rozpoznania sprawę z odwołania ubezpieczonej od decyzji z 28 grudnia 2015.

Sąd Okręgowy, w przedmiotowym postępowaniu, merytorycznie rozpoznał sprawę z odwołania ubezpieczonej od decyzji z 23 września 2020 r. dotyczącej podlegania jako pracownik u płatnika składek Z. O., obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu oraz wypadkowemu od 1 czerwca 2006 do 6 czerwca 2010. Właśnie ta sprawa, i tyko ta sprawa jest objęta zakresem niniejszego postępowania drugoinstancyjnego.

Sąd Okręgowy w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznychwyrokiem z 23 września 2021 r.oddalił odwołanie ubezpieczonej od decyzjiz 23 września 2020 r. i zasądził od ubezpieczonej na rzecz Zakładu 180 zł kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy ustalił, że ubezpieczona, urodzona (...) w M., w roku 1997 ukończyła wyższe studia magisterskie na kierunku Ochrona (...) na Wydziale (...) Akademii Rolniczej w S.. Od 1 maja do 31 lipca 1997 i od 4 sierpnia 1997 do 30 stycznia 1998 była zatrudniona na stanowisku referenta w Urzędzie Miasta i Gminy K.. Od 31 stycznia do 30 września 1998 zatrudniona w Zakładzie (...) w K.. Od 7 maja do 31 października 1999 zatrudniona w Starostwie Powiatowym w K. na stanowisku podinspektora. Od 2 listopada 1999 do 31 stycznia 2003 zatrudniona w Urzędzie Gminy M. na stanowisku inspektora. Od 1 lutego 2003 do 7 stycznia 2005 zatrudniona w Urzędzie Miejskim w B. na stanowisku inspektora ds. promocji i współpracy z zagranicą. Od 7 marca do 6 czerwca 2005 zatrudniona w Urzędzie Marszałkowskim Województwa (...) na stanowisku kierownika zespołu. Od 11 marca do 6 czerwca 2005 korzystała ze zwolnień lekarskich z uwagi na wypadek w drodze do pracy. Od 30 czerwca 2006 zaczęła prowadzić działalność gospodarczą w zakresie usług związanych ze szkoleniami i inwestycjami.

Nadto, ubezpieczona w dniu 16 września 2004 zgłosiła się do ubezpieczenia społecznego rolników. Wskazała, że rozpoczęła prowadzenie działalności rolniczej na podstawie umowy dzierżawy, zawartej z Agencją Nieruchomości Rolnych Oddziałem Terenowym w K.. Decyzją z 17 września 2004 Prezes KRUS stwierdził podleganie ubezpieczeniu społecznemu rolników od 27 stycznia 2004, w tym do ubezpieczenia chorobowego. W dniu 28 lipca 2006 do akt KRUS przedłożono umowę o pracę ubezpieczonej podpisaną ze Z. O.. W związku z powyższym, KRUS poinformował, że podstawą do wyłączenia z ubezpieczenia społecznego rolników jest dostarczenie zaświadczenia o zatrudnieniu z zakładu pracy. W dniu 12 listopada 2007 Z. O. zaświadczył, że zatrudnia na pełnym etacie I. M. od 4 czerwca 2006 i opłaca z tego tytułu składki ZUS. Decyzją Prezesa KRUS z 19 listopada 2007 ubezpieczona została wyłączona z rolniczego ubezpieczenia społecznego od 1 lipca 2006. W dniu 14 grudnia 2007 do akt KRUS wpłynęło oświadczenie Z. O. w którym wskazał, że nie płacił składek ZUS z tytułu zatrudnienia za I. M., z powodu nieświadczenia pracy. Wskazał, że ubezpieczona była w tym czasie w ciąży i polubownie zrezygnowała z zatrudnienia od dnia 1 lipca 2006 r. Prezes KRUS w dniu 15 stycznia 2008 wszczął postępowanie w przedmiocie ustania obowiązku ubezpieczenia społecznego rolników. Decyzją Prezesa KRUS z 15 stycznia 2008 ponownie stwierdzono podleganie ubezpieczeniu społecznemu rolników. W dniu 9 lipca 2009 ubezpieczona zwróciła się do organu rolniczego ubezpieczenia społecznego z prośbą o uchylenie kolejnej decyzji o ustaniu wobec niej ubezpieczenia społecznego rolników, co nastąpiło w związku z niedostarczeniem zaświadczenia z Urzędu Skarbowego. Wskazała, że w roku ubiegłym ze względu na liczne inwestycje, poniosła stratę z tytułu prowadzonej działalności, podkreśliła że ubezpieczeniu społecznemu rolników podlega dwójka jej dzieci, które sama wychowuje.

Płatnik składek Z. O. prowadził w 2006 roku działalność gospodarczą, zarejestrowaną pod numerem NIP (...), z siedzibą w C. w gminie B.. Przedmiotem działalności było prowadzenie gospodarstwa rolnego. Płatnik był właścicielem gospodarstwa rolnego o powierzchni 10 ha, dzierżawił również grunty głównie od Agencji Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa o obszarze około 300 ha. Jednocześnie podlegał od 31 grudnia 1998 r. do ubezpieczeń społecznych z tytułu wykonywania pracy na podstawie umowy o pracę u płatnika składek (...) Akademii (...) w S. jako nauczyciel akademicki. Z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę deklarowano za niego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne w kwocie 3.586,40 zł.

Ubezpieczona i płatnik poznali się podczas studiów. W 2006 roku ubezpieczona często korzystała z gościny płatnika w C.. Mają wspólnie syna, ur. (...)

Ubezpieczona podpisała z płatnikiem umowę o pracę z datą 11 czerwca 2006 r. na czas nieokreślony na stanowisku pracownika biurowego, w pełnym wymiarze czasu pracy, za wynagrodzeniem 3.000 zł, miejsce wykonywania pracy – C., termin rozpoczęcia pracy - 11 czerwca 2006. Dokument zgłaszający do ubezpieczeń społecznych z tytułu umowy o pracę wpłynął do ZUS w dniu 20 czerwca 2006 z datą od 11 czerwca 2006. Strony podpisały dokument oznaczony jako zakres obowiązków z datą 12 czerwca 2006 r. o treści:

-nadzór i realizacja podjętych działań w zakresie obsługi (...) na lata 2004-2006 oraz 2007-2013;

-nadzór, realizacja, monitoring zrealizowanych projektów (...) oraz (...) działania 1.1. oraz 2.4;

-nadzór i realizacja inwestycji w zakresie agroturystyki, w tym uczestnictwo w szkoleniach z tego zakresu;

-pisanie projektów i wniosków inwestycyjnych w (...), stwarzanie możliwości dla rozwoju gospodarstwa;

-organizacja szkoleń, kursów, konferencji na bazie nowo budowanego obiektu, przygotowanie merytoryczne i finansowe projektów w tym zakresie;

-rozliczanie i monitoring wszelkich podejmowanych działań szkoleniowych;

-organizacja i nadzór obsługi ruchu turystycznego;

-organizacja współpracy zagranicznej w tym uczestnictwo w targach i prezentacjach krajowych i zagranicznych.

Płatnik podpisał oświadczenie z datą 12 czerwca 2006, na podstawie którego upoważnił ubezpieczoną do reprezentowania jego osoby w Agencji Nieruchomości Rolnych oraz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Ubezpieczona 7 czerwca 2006 r. otrzymała zaświadczenie lekarskie o braku przeciwskazań zdrowotnych do wykonywania pracy pracownika biurowego. Podpisała listę obecności w pracy od 11 do 31 czerwca 2006. Z list płac wynika, że za czerwiec 2006 otrzymała wynagrodzenie w kwocie 2.000 zł brutto, za lipiec 2006 - 3.000 zł brutto (wynagrodzenie za pracę i od 11 lipca wynagrodzenie chorobowe), za sierpień 2006 (od 1 do 12 sierpnia) 2006 wynagrodzenie chorobowe w kwocie 1.200 zł.

Od 1 lipca 2006 ubezpieczona była niezdolna do pracy w związku z ciążą. W dniu 17 października 2006 płatnik składek złożył wniosek o wypłatę zasiłku chorobowego dla ubezpieczonej, oświadczając że jest zatrudniona od 11 czerwca 2006 w pełnym wymiarze czasu pracy oraz że wypłacił jej wynagrodzenie za okresy orzeczonej niezdolności do pracy, od 11 lipca 2006 do 12 sierpnia 2006. W dniach 3 i 17 października 2006 Wydział Kontroli Płatników Składek przeprowadził kontrolę doraźną w zakresie ustalenia prawidłowości co do zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych I. M.. W protokole kontroli odnotowano, że dowodami świadczenia pracy są zeznania płatnika składek, lista obecności, upoważnienie do reprezentowania płatnika składek w ARiMR oraz (...), lista płac za miesiące czerwiec, lipiec i sierpień 2006; stwierdzono, że płatnik nie jest spokrewniony, ani spowinowacony z ubezpieczoną oraz że nie prowadzą oni wspólnego gospodarstwa domowego.

Ubezpieczonej, w związku z potwierdzeniem podlegania ubezpieczeniom społecznym, wypłacono następujące świadczenia:

od 1 lipca 2006r. do 15 stycznia 2007r. - zasiłek chorobowy,

od 16 stycznia 2007r. do 4 czerwca 2007r. zasiłek macierzyński,

od 6 września 2007r. do 6 stycznia 2008r. zasiłek chorobowy,

od 9 stycznia 2008r. do 28 lutego 2008r. zasiłek chorobowy.

Płatnik udzielił ubezpieczonej pełnomocnictwa z 8 października 2007 do reprezentowania go w sprawach o dopłaty unijne w zakresie wniosków obszarów i rolnośrodowiskowych - ubezpieczona przyjęła udzielone jej pełnomocnictwo 8 października 2007. Następnie w jego imieniu złożyła w dniu 10 października 2007 wniosek do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa o przyznanie płatności do gruntów rolnych oraz pomocy finansowej z tytułu wspierania gospodarowania na obszarach górskich i innych obszarach o niekorzystnych warunkach gospodarowania.

Płatnik w piśmie skierowanym do KRUS z 14 grudnia 2007 oświadczył, że nie płacił składek ZUS z tytułu zatrudnienia za I. M., z powodu nieświadczenia pracy. Ubezpieczona była w tym czasie w ciąży i polubownie zrezygnowała z zatrudnienia od 1 lipca 2006. Następnie, w dniu 18 kwietnia 2008 płatnik sporządził deklarację ZUS ZWUA wyrejestrowującą ubezpieczoną z ubezpieczeń społecznych jako pracownika z datą 1 kwietnia 2008.

Według informacji odnotowanych w Drugim Urzędzie Skarbowym w K., za ubezpieczoną nie sporządzano informacji podatkowych PIT-11 za lata 2006, 2008, 2010 z tytułu zatrudnienia u płatnika. Płatnik był płatnikiem podatku dochodowego za ubezpieczoną w 2007 r. W 2007r. ubezpieczona osiągnęła przychód z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej w kwocie 100.499,28 zł. W 2008 roku ubezpieczona poniosła stratę z tytułu prowadzonej działalności w kwocie 58.630,00 zł. W 2009 roku poniosła stratę w kwocie 57.394,73 zł. W 2010 roku uzyskała dochód w kwocie 20 745,27 zł.

Płatnik podpisał świadectwo pracy ubezpieczonej z datą 1 kwietnia 2008 r., w którym wskazał, że ubezpieczona była zatrudniona jako pracownik biurowy - administrator gospodarstwa rolnego, w pełnym wymiarze czasu pracy w okresie od 1 czerwca 2006 do 6 czerwca 2010; stosunek pracy został rozwiązany na mocy porozumienia stron; ubezpieczona korzystała z urlopu wychowawczego w okresie od 23 maja 2007 do 5 czerwca 2010. Wskazał, że świadectwo pracy ubezpieczona otrzymała 6 czerwca 2010.

W kolejnym świadectwie pracy, opisanym z datą 18 września 2017 wskazano, że ubezpieczona była zatrudniona u płatnika składek od 1 czerwca 2006 do 6 czerwca 2010 na stanowiskach pracownika biurowego, administratora sprzętu rolnego; w okresie od 1 kwietnia 2008 do 6 czerwca 2010 korzystała z urlopu wychowawczego.

W toku postępowania sądowego w sprawie IV U 180/16, ubezpieczona przedłożyła świadectwo pracy z datą 6 czerwca 2010, wskazujące że w okresie od 1 czerwca 2006 do 6 czerwca 2010 była zatrudniona jako pracownik u płatnika składek w pełnym wymiarze czasu pracy; urlop wypoczynkowy wykorzystała w całości, a urlop wychowawczy w okresie od 23 maja 2007 do 5 czerwca 2010.

Ubezpieczona w latach 2006-2010 pomagała płatnikowi w prowadzeniu jego działalności gospodarczej. Wykonywała na jego rzecz usługi, ekspertyzy środowiskowe, projekty unijne. Obsługiwała również inne zlecenia. Pomagała w prowadzeniu procesów inwestycyjnych płatnika składek. Była osobą upoważnioną do podejmowania w tym zakresie wiążących decyzji. Uzgadniano z nią kosztorysy inwestycyjne. Reprezentowała płatnika w postępowaniu przed urzędami państwowymi przy czynnościach związanych ze złożeniem wniosku o odpłatność dla gruntów związanych z prowadzeniem gospodarstwa oraz przy czynnościach związanych z procesem budowlanym.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił odwołania. Podkreślił, że przedmiotem oceny była wyłącznie prawidłowość decyzji ZUS z 23 września 2020, dotyczącej zasadności podlegania jako pracownika do ubezpieczeń społecznych u płatnika składek. Natomiast kwestia wysokości zadłużenia z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne jest przedmiotem odrębnego postępowania sądowego, a treść wyroku wydanego w niniejszej sprawie będzie miała wpływ na ocenę wysokości zadłużenia odwołującej z tytułu składek.

Zgodnie z treścią art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych, obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami. Z kolei przepisy art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 tej ustawy, wprowadzają obowiązek, w odniesieniu do pracowników, ubezpieczenia chorobowego i wypadkowego. W świetle utrwalonego już orzecznictwa nie budzi wątpliwości dopuszczalność weryfikowania przez organ rentowy i sąd rzeczywistego charakteru umów o pracę zawieranych przez ubezpieczonych. Podstawą ubezpieczenia społecznego jest rzeczywiste zatrudnienie w rozumieniu art. 22 k.p., a nie sama umowa o pracę.

Bezsprzecznie pomiędzy ubezpieczoną a płatnikiem doszło do sporządzenia pisemnej umowy o pracę na czas nieokreślony, przy czym umowę o pracę zawarto od 11 czerwca 2006; także termin rozpoczęcia pracy określono na dzień 11 czerwca 2006. Dokument zgłaszający do ubezpieczeń społecznych z tytułu umowy o pracę wpłynął do ZUS w dniu 20 czerwca 2006 z datą od 11 czerwca 2006. W konsekwencji nie jest zrozumiałe twierdzenie ubezpieczonej o zawarciu umowy o pracę od 1 czerwca 2006. Przy tym, organ rentowy nie kwestionował istnienia stosunku pracy od 11 czerwca 2006 do 4 czerwca 2007 (data końcowa zasiłku macierzyńskiego). Negował natomiast istnienie tego stosunku w okresie od 5 czerwca 2007 do 6 czerwca 2010.

W orzecznictwie podkreśla się, że o tym, czy strony istotnie nawiązały stosunek pracy, stanowiący tytuł ubezpieczeń społecznych, nie decyduje samo formalne zawarcie umowy o pracę, wypłata wynagrodzenia, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki, wystawienie świadectwa pracy, ale faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, a wynikających z art. 22 § 1 k.p. Istotne więc jest, aby stosunek pracy zrealizował się przez wykonywanie zatrudnienia o cechach pracowniczych (przykładowo wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 27 września 2016r, III AUa 7/16). Do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może dojść wówczas, gdy zgłoszenie do tego ubezpieczenia dotyczy osoby, która nie jest pracownikiem, przez co rozumieć należy sytuacje, w których praca w ogóle nie jest świadczona albo jest wykonywana, lecz w ramach innego stosunku prawnego niż stosunek pracy, albo gdy są jedynie pozorowane czynności pracownika (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2006r, III UK 32/06). Dla ustalenia, iż umowa nie jest pozorna nie wystarczy sporządzenie umowy o pracę i stosownej dokumentacji oraz opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne za osobę zgłoszoną do ubezpieczenia. Istotą zawarcia umowy dla pozoru jest bowiem właśnie wprowadzenie innych podmiotów w błąd co do tego, że umowa została zawarta. W przypadku pozorności umowy o pracę chodzi przede wszystkim o wprowadzenie w błąd Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Naturalnym więc jest, że strony przede wszystkim dbają o to, by były niezbędne dokumenty potwierdzające tę okoliczność. Tak więc poza formalnymi warunkami zawarcia umowy, badać należy przede wszystkim fakt, czy praca była w rzeczywistości wykonywana w ramach stosunku pracy.

Zgodnie z art. 22 § 1 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy, pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Treścią stosunku pracy jest obowiązek osobistego wykonywania pracy określonego rodzaju przez pracownika pod kierownictwem, na rzecz i na ryzyko pracodawcy oraz obowiązek pracodawcy zatrudniania pracownika przy umówionej pracy i wypłacania mu wynagrodzenia za pracę. W stosunku tym pracownik jest zobowiązany do świadczenia pracy określonego rodzaju, w sposób podporządkowany kierowniczej roli pracodawcy.

Przeprowadzone postępowanie dowodowe nie pozwoliło na przyjęcie, iż ubezpieczona w okresach: od 1 do 10 czerwca 2006 i od 5 czerwca 2007 do 6 czerwca 2010 rzeczywiście świadczyła pracę na rzecz płatnika w rozumieniu art. 22 § 1 k.p. W szczególności, nie wystąpiło podporządkowanie pracownicze. Wprawdzie płatnik udzielił ubezpieczonej pełnomocnictwa w dniu 8 października 2007 do reprezentowania w sprawach o dopłaty unijne w zakresie wniosków obszarów i rolnośrodowiskowych, to w relacjach świadków, współpracujących z płatnikiem w powyższym okresie, ubezpieczona jawiła się jako osoba decyzyjna co do procesów zachodzących w działalności płatnika składek, osoba je koordynująca i nadzorująca. Z zeznań świadka R. B. (k.308v) wynikało, że odwołująca wykonywała na rzecz płatnika usługi, ekspertyzy środowiskowe, projekty unijne. Z kolei według zeznań świadka W. G. (k.308v) wynikało, że w latach 2006-2010 ubezpieczona wraz z płatnikiem składek wspólnie modernizowali swoje gospodarstwo rolne i poprosili świadka o pomoc w sporządzeniu kosztorysów, wyceny zakresu prac. Co istotne, świadek wyraźnie wskazał, że te wszystkie kwestie uzgadniał wyłącznie z ubezpieczoną, a nie z płatnikiem składek. Z kolei z zeznań świadka W. S. (k.309) nie wynikało, czy odwołująca mogła wykonywać swoje czynności na rzecz płatnika składek jako pracownik. Świadek potwierdził, że odwołująca wykonywała swoje czynności w ramach udzielonego jej pełnomocnictwa. To zatem o wiele za mało, by stwierdzić, że w spornym okresie odwołująca była pracownikiem płatnika składek. Podobnej treści zeznania złożył świadek A. S. (k.309-310). Brak jakichkolwiek dowodów na to, że płatnik jako pracodawca nadzorował i wyznaczał ubezpieczonej kolejne i bieżące zadania do wykonania. Czynności wykonywane przez odwołującą mogły być wykonywane w ramach prowadzonej przez nią działalności gospodarczej, a nie w ramach podporządkowania pracowniczego. Nie zostały przedstawione również jakiekolwiek dowody, że ubezpieczona korzystała z urlopu bezpłatnego, udzielonego jej przez płatnika. Taka dokumentacja powinna znaleźć się w aktach osobowych odwołującej, których jednak nie przedstawiono w toku postępowania sądowego (informacja k.139). Co istotne, w toku postępowania przed KRUS, ubezpieczona w piśmie z 9 lipca 2009 (k.54 akt KRUS)), mimo że data tego pisma sugerowałaby, że odwołująca powinna korzystać z urlopu wychowawczego, w żaden sposób nie podnosiła tej kwestii, nic nie wspominała o zatrudnieniu na podstawie umowy o pracę i korzystaniu ze świadczeń pracowniczych, a skupiła się wyłącznie na kwestiach związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą. Podkreślała również, że jej dzieci podlegają ubezpieczeniu społecznemu rolników, a nie, że są zgłoszone do ubezpieczenia jako dzieci pracownika.

Należy również zwrócić uwagę na fakt, że zarówno płatnik składek jak i ubezpieczona w toku postępowania sądowego przejawiali postawy rzutujące istotnie na ich wiarygodność, jak i na wiarygodność przedłożonych przez nich dokumentów. Przykładowo, płatnik składek sporządzał dla ubezpieczonej kolejne świadectwa pracy, w którym weryfikował i poprawiał tak istotne elementy jak okres zatrudnienia. Przykładowo świadectwo pracy z datą 1 kwietnia 2008 wskazuje na zatrudnienie odwołującej do dnia 6 czerwca 2010, co w sposób oczywisty czyni dokument niewiarygodnym. Ponadto jak słusznie zauważył ZUS, ubezpieczona od 6 września 2007 do 6 stycznia 2008 pobierała zasiłek chorobowy, który nie mógł przecież przypadać na okres korzystania z urlopu wychowawczego. Płatnik w postępowaniu przed Kasą Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego najpierw potwierdzał zatrudnienie odwołującej, a następnie je negował. Należy również zwrócić uwagę na fakt, że zarówno płatnik jak i odwołująca próbowali ukryć dane dotyczące swojej długoletniej znajomości. Wyjaśnienia płatnika złożone 14 listopada 2016 wskazują również na to, że nie było potrzeby zatrudniania pracownika do przygotowania dokumentacji, skoro wcześniej te same czynności wykonywał samodzielnie. Właściwie też sama ubezpieczona swoich czynności na rzecz płatnika nie traktowała jako pracy, ponieważ jak zeznała: „w okresie urlopu wychowawczego wykonywałam również zlecenia na rzecz innych podmiotów niż pracodawca” (k.319v).

Na istotne wątpliwości rzutujące na ocenę wiarygodności stanowiska procesowego odwołującej, zwróciła również uwagę specjalista ds. rachunkowości i składek, E. D., która w piśmie z dnia 10 września 2018r. (k.221-224) przytoczyła istotne fakty, poddające w wątpliwość wiarygodność twierdzeń odwołującej. Istotne wątpliwości Sądu wzbudziła również dokumentacja płatnika dotycząca wyrejestrowania odwołującej z ubezpieczeń społecznych, gdyż z danych odnotowanych z ZUS wynikało, że odwołująca została wyrejestrowana z pracowniczego ubezpieczenia społecznego z dniem 1 kwietnia 2008, a następnie z dniem 1 lipca 2008 dokonała zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej (por. k.114 i k. 133 akt sądowych). Wynika to z dokumentów zgłoszeniowych w systemie informatycznym ZUS. Powstaje zatem pytanie, jak data wyrejestrowania z ubezpieczeń społecznych ma się do daty rozwiązania stosunku pracy wskazanych na świadectwie pracy (data zakończenia stosunku pracy 6 czerwca 2010). Należy również wskazać, że wątpliwe aby odwołująca faktycznie po zakończeniu pobierania zasiłku macierzyńskiego, korzystała z urlopu wychowawczego u płatnika składek, skoro od 1 lipca 2008 zgłosiła się do ubezpieczeń społecznych z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej, niejako wskazując, że ten rodzaj jej aktywności będzie dominujący, a nie stosunek pracy.

Podczas rozprawy w dniu 20 sierpnia 2021r. zarówno ubezpieczona jak i płatnik składek ostatecznie przyznali, że znają się o wiele dłużej, niż to wcześniej wskazywali, jak i do tego, że mają wspólne dziecko. Zeznania te były jednak wynikiem wykrycia próby zatajenia prawdy przez ubezpieczoną i płatnika składek, a nie ich własnej autorefleksji, co czyni te zeznania ostatecznie niewiarygodnymi w świetle całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego i w kontekście żądań odwołującej formułowanych w toku postępowania sądowego.

Apelację od wyroku złożyła ubezpieczona, zarzucając

1. naruszenie przepisów prawa materialnego., art. 83 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. przez nieuzasadnione zastosowanie i przyjęcie, że podpisana przez pracownika i pracodawcę umowa o pracę jest zawarta dla pozoru z uwagi na brak podporządkowania pracowniczego, art. 6 ust. 1, art. 11 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych przez odebranie ubezpieczonej prawa do obowiązkowego ubezpieczenia, podczas gdy w rzeczywistości świadczyła pracę na rzecz swojego pracodawcy, art. 22 k.p. przez nieuzasadnione przyjęcie przez Sąd I instancji, iż ubezpieczoną i zainteresowanego w sprawie nie łączy umowa o pracę, lub że stosunek pracy miał charakter pozorny z uwagi na brak podporządkowania pracowniczego, podczas gdy z zebranego materiału dowodowego, w szczególności zeznań świadków i strony odwołującej wynika stan odmienny;

2. naruszenie przepisów proceduralnych art. 233 k.p.c. przez:

- przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, które doprowadziło do całkowicie dowolnej oceny materiału dowodowego

- naruszenie obowiązku rozpoznania całego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i oparcie rozstrzygnięcia wyłącznie na podstawie gołosłownych twierdzeń organu skutkującym, z pominięciem stanowiska ubezpieczonej, a w konsekwencji odmowie przyznania wiarygodności zeznaniom ubezpieczonej i wybiórczego powołania się na pozostały materiał dowodowy,

- przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przez błędne przyjęcie, że ma znaczenie w sprawie okoliczność, iż Ubezpieczona i Zainteresowany mają wspólne dziecko podczas, gdy ubezpieczona i zainteresowany nie prowadzili nigdy wspólnego gospodarstwa domowego, w związku z czym Sąd I instancji doszedł do mylnego przeświadczenia, iż ta okoliczność może mieć jakiekolwiek znaczenie dla sprawy, gdzie z doświadczenia życiowego i z zasad logiki wynika, iż nie jest to okoliczność rzutująca w jakikolwiek sposób na świadczenie pracy przez ubezpieczoną i jej stosunek podporządkowania pracowniczego,

- przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na wybiórczemu przytoczeniu fragmentu zeznań świadków podczas gdy z prawidłowo ustalonego stanu faktycznego z zasad logiki i doświadczenia życiowego wynika, że między Ubezpieczoną a Zainteresowanym istniał stosunek podporządkowania pracowniczego,

- art. 327 1 § 1 pkt. 1 kpc przez sporządzenie wadliwego uzasadnienia wyroku Sądu I instancji i nie wskazania przyczyn dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, w tym nie uznał faktu podporządkowania pracowniczego za udowodniony przez co ograniczone zostało prawo Strony do prześledzenia toku rozumowania Sądu I instancji i ocenienia zasadności przypisania danym dowodom mocy dowodowej.

Apelująca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i uwzględnienie odwołania.

Sąd Apelacyjny, po dokonaniu własnych ustaleń uzupełniających, rozważył sprawę i uznał, że apelacja jest niezasadna.

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy wydając zaskarżony wyrok, wyjaśnił wszystkie istotne okoliczności sprawy, przeprowadził wyczerpujące postępowanie dowodowe oraz dokonał prawidłowych ustaleń, w granicach zasad logiki formalnej i doświadczenia życiowego, zgodnie ze swobodną oceną dowodów, w myśl art. 233 § 1 k.p.c., a następnie wydał trafny, odpowiadający prawu wyrok. Sąd pierwszej instancji wskazał w pisemnych motywach wyroku, jaki stan faktyczny oraz prawny stał się podstawą rozstrzygnięcia oraz podał, na jakich dowodach oparł się przy jego ustalaniu, stosując przy tym prawidłową wykładnię przepisów prawnych, adekwatnych do stanu sprawyie.

Sąd Apelacyjny nie ma też zastrzeżeń co do formuły uzasadnienia. W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwaliło się stanowisko, że uzasadnienie wyroku, które wyjaśnia przyczyny, z powodu których orzeczenie zostało wydane, jest sporządzane już po wydaniu wyroku, a zatem wynik sprawy z reguły nie zależy od tego, jak napisane zostało uzasadnienie i czy zawiera wszystkie wymagane elementy. W konsekwencji zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. (obecnie art. 327 1 § 1 i 2 k.p.c.) może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych okolicznościach, w których treść uzasadnienia orzeczenia uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego, do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego (por. postanowienie SN z 16.03.2012 r., IV CSK 373/11, wyrok SN z 29.10.1998 r., II UKN 282/98, postanowienie SN z 28.10.2019, III UK 509/19). Z uzasadnienia sporządzonego przez Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie, jednoznacznie wynikają wszystkie motywy rozstrzygnięcia, a sąd drugiej instancji, bynajmniej nie miał trudności ze zrozumieniem toku wywodu.

Niezależnie od powyższego, sąd jest obowiązany zamieścić w swoim uzasadnieniu takie elementy, które potrzebne są do rozstrzygnięcia sprawy, ale nie ma zarazem obowiązku wyrażania szczegółowego stanowiska odnośnie wszystkich poglądów prezentowanych przez strony, jeżeli nie mają one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (por. postanowienie SN z 16.03.2012 r., IV CSK 373/11, wyrok SN z 29.10.1998 r., II UKN 282/98)

Sąd Apelacyjny, zatem przyjmuje za własne prawidłowe ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji oraz należycie umotywowaną ocenę prawną sporu, w pełni podzielając wywody zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Nie podziela natomiast argumentów ubezpieczonej. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, kwestie podnoszone jako zarzuty, szczegółowo zostały omówione oraz ocenione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, zaś apelacja, gdy zanalizować jej rzeczywistą treść, stanowi jedynie wyraz stanowiska ubezpieczonej, podtrzymującej dotychczasowe, polemiczne twierdzenia. Z treści apelacji wynika, że ubezpieczona wciąż nie może zrozumieć, że działając na granicy legalizmu czynności prawnych, ewidentnie dopuściła się nadużycia prawa, co spowodowało bezskuteczność podjętych czynności prawnych i zdarzeń prawnych wykreowanych bezpośrednio jej zachowaniem. Ubezpieczona, nie wiadomo dlaczego, mimo orzeczenia klarującego jej sytuację prawną, niezmiennie wyraża przekonanie, że podjęte przez nią formalnie czynności prawne, wywołały skutek w powszechnym obrocie prawnym, co jest oczywiście błędne.

Niewątpliwie, rozstrzygnięcie sprawy zasadza się na kwestii prawidłowości istotnych ustaleń w kontekście prawa materialnego, art. 22 k.p., art. 83 §1 k.c. w zw. z art. 300 k.p., art. 6 ust. 1, art. 11 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Sąd Apelacyjny zatem, w nawiązaniu do zarzutów apelacji i dla wzmocnienia argumentacji pierwszo instancyjnej, na podstawie dokumentacji z akt Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS), dodatkowo ustalił:

Według decyzji KRUS z 17.09.2004, doręczonej ubezpieczonej z pouczeniem o obowiązku informowania organu o każdorazowej zmianie sytuacji faktycznej związanej z ubezpieczeniem społecznym rolników, ubezpieczona od 27.01.2004 podlegała ubezpieczeniu społecznemu rolników. W zgłoszeniu podała adres zamieszkania i prowadzenia działalności rolniczej: (...), 76-020 B.,

W dniu 16.03.2005 r. ubezpieczona złożyła wniosek do KRUS o wydanie zaświadczenia, potwierdzającego okresy ubezpieczenia społecznego rolników. W dniu 2.12.2005 KRUS wzywał ubezpieczoną o uregulowanie zadłużenia; w dniu 7.04.2006 ponownie wzywał o uregulowanie zadłużenia.

Ubezpieczona w dniu 13.06.2006 złożyła wniosek o wydanie zaświadczenia, potwierdzającego okresy ubezpieczenia społecznego rolników celem przedłożenia w banku (karta akt 26). Konto nie wykazywało zadłużenia, więc KRUS wydał zaświadczenie z 14.06.2006 r. Jednocześnie ubezpieczona i płatnik Z. O. podpisali umowę o pracę z datą 11.06.2006 na czas nieokreślony, na stanowisku pracownika biurowego, w pełnym wymiarze czasu pracy, za wynagrodzeniem 3 000 zł, miejsce wykonywania pracy: C., termin rozpoczęcia 11 czerwca 2006. A przy tym Z. O. w roku 2006 prowadził działalność gospodarczą - prowadzenie gospodarstwa rolnego, zarejestrowaną pod numerem NIP (...), z siedzibą w (...) w gminie B.. Czyli stan faktyczny wygląda tak, że ubezpieczona jednocześnie była rolnikiem i pracownikiem, a przy tym nie poinformowała KRUS o zmianie statusu prawnego, lecz jako rolnik wystąpiła o wydanie zaświadczenia o podleganiu ubezpieczeniu rolniczemu celem przedłożenia w banku. Nadto ubezpieczona i płatnik prowadzili działalność rolniczą i gospodarczą w tym samym miejscu i było to miejsce zamieszkania ubezpieczonej, jak również jej miejsce pracy wyznaczone umową o pracę.

W dniu 27.07.2006 Gospodarstwo Rolne (...), (...) B., nadało do KRUS przesyłkę z umową o pracę z 11.06.2006 r. KRUS wezwał ubezpieczoną pismem z 31.07.2006 o wyjaśnienie – bez reakcji ubezpieczonej. Zatem ubezpieczona dalej podlegała ubezpieczeniu w KRUS. Pismem z 9.10.2006 r. KRUS wzywał ubezpieczoną do uregulowania zaległości.

W dniu 9.10.2006 ubezpieczona złożyła wniosek o wydanie zaświadczenia, potwierdzającego okresy ubezpieczenia społecznego rolników, celem złożenia do MOPS, a zatem w okresie równoległym do trwania umowy z 11.06.2006 zawartej na czas nieokreślony. W dniu 9.10.2006 KRUS wydał zaświadczenie, stwierdzając brak zadłużenia.

KRUS ponownie wzywał ubezpieczoną do uregulowania zaległości składkowych pismami z 9.01.2007, z 6.04.2007, z 5.07.2007 i z 8.10.2007.

W dniu 12.11.2007 r. Z. O. złożył do KRUS oświadczenie, że zatrudnia ubezpieczoną od dnia 4.06.2006 i drugiego pracownika od 1.10.2007 na pełnych etatach i odprowadza składki do ZUS (k.29). KRUS w dniu 19.11.2007 wydał w stosunku do ubezpieczonej decyzję o ustaniu ubezpieczenia społecznego rolników od 1.07.2006 r.

W dniu 24.12.2007 Z. O. składa do KRUS oświadczenie: nie płaciłem składek ZUS z tytułu zatrudnienia za p. I. M. z powodu nie świadczenia pracy. Pani I. była w tym czasie w ciąży i polubownie zrezygnowała z zatrudnienia od dnia 1.07.06. KRUS wdaje decyzję z dnia 15.01.2008 o podleganiu apelującej ubezpieczeniu od 1.07.2006 r.

Do akt KRUS zostały złożone dwa zaświadczenia wydane przez Urząd Miejski w B. z dnia 31.03.2008 r., że ubezpieczona posiada gospodarstwo rolne o powierzchni 10, 05 ha fizycznych i 38,58 ha fizycznych.

W dniu 3.06.2008 ubezpieczona złożyła do KRUS oświadczenia o rozpoczęciu z dniem 21.05.2008 działalności gospodarczej i dołączyła zaświadczenie o wpisie; miejsce zamieszkania - B., (...), adres zakładu głównego - (...), miejsce wykonywania działalności – oba ww. adresy. Ubezpieczona w dniu 3.06.2008 złożyła także wniosek o wydanie zaświadczenia o podleganiu ubezpieczeniu rolniczemu w celu złożenia do ARiMR. W dniu 6.06.2008 r. KRUS wydał decyzję o zmianie warunków podlegania ubezpieczeniu społecznemu rolników dla osób rozpoczynających wykonywanie pozarolniczej działalności gospodarczej.

Ubezpieczona w dniu 30.03.2009 złożyła wniosek o wydanie zaświadczenia o podleganiu w celu: bank – pożyczka.

KRUS pismem z 5.05.2009 r. poinformował ubezpieczoną o zobowiązaniu, w terminie do 31.05.2009 r., do złożenia zaświadczenia organu podatkowego o wysokości należnego podatku dochodowego za miniony rok 2008. Ubezpieczona nie zareagowała, więc decyzją z 19.06.2009 KRUS stwierdził ustanie ubezpieczenia od dnia 1.07.2009 r. Ubezpieczona pismem z 9.07.2009 r. wniosła o uchylenie decyzji, uzasadniając że umknęło jej dopilnowanie dostarczenia zaświadczenia z US z uwagi na duże natężenie pracy i kłopoty zdrowotne, a ubezpieczeniu podlegała również dwójka dzieci, które wychowuje samotnie. KRUS decyzją z 10.08.2009 r. odmówił przywrócenia terminu do złożenia zaświadczenia.

W dniu 4.11.2009 do KRUS wpłynęła informacją z U. B. o zawieszeniu działalności gospodarczej z dniem 13.10.2009 r.

Ubezpieczona w dniu 16.12.2009 – zatem w okresie trwania umowy o pracę z 11.06.2006 na czas nieokreślony - zgłosiła się do ubezpieczenia społecznego rolników, wskazując dotychczasowy adres zamieszkania, tj. (...) gmina B. i dołączyła oświadczenie, że nie podlega ubezpieczeniu społecznemu, nie prowadzi działalności pozarolniczej, że nie jest pracownikiem; oświadczenie złożyła uprzedzona o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania, zagrożonej karą pozbawienia wolności do lat 3.

W tym miejscu Sąd Apelacyjny podkreśla, że ubezpieczona wniosła odwołanie od decyzji ZUS z 23 września 2020, będącej przedmiotem niniejszego sporu i stwierdzającej niepodleganie ubezpieczeniu pracowniczemu u płatnika składek Z. O. od 5 czerwca 2007 do 6 czerwca 2010 oraz domagała się uznania, że podlegała obowiązkowo pracowniczym ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu oraz wypadkowemu od 1.06.2006 do 6.06.2010. Skoro, zatem twierdzi, że w okresie od 1 czerwca 2006 do 6 czerwca 2010 była pracownikiem, to składając w dniu 16.12.2009 r. zgłoszenie do ubezpieczenia rolników, świadomie złożyła fałszywe oświadczenie.

W dniu 24.03.2010 Zakład Ubezpieczeń Społecznych poinformował KRUS, że według zapisów w Kompleksowym Systemie Informatycznym ZUS wg stanu na 22.03.2010 ubezpieczona widnieje jako osoba zgłoszona do ubezpieczeń społecznych w okresie od 16.01.2007 do 4.06.2007 z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej.

Według akt KRUS (k. 131 do k. 144, w tym informacja Naczelnika II US w K. z 21.11. (...), k.166, kopie z rejestrów (...)) ubezpieczona złożyła zeznania podatkowe za lata 2008, 2009, 2010, 2011 wykazując stratę z działalności i nie wykazywała przychodu ze stosunku pracy.

Nadto w spornym okresie do dnia 6.06.2010 r., wskazanego przez ubezpieczoną jako data rozwiązania stosunku pracy, prowadziła działalność gospodarczą w następujących okresach:

data rozpoczęcia działalności/wznowienia

data zawieszenia

data likwidacji

Według informacji Naczelnika US

29.06.2006

30.10.2009

wg informacji z U. B. – 13.10.2009

14.07.2010

20.08.2010

31.08.2012

15.11.2012

Według rejestów (...)

21.05.2008

20.08.2010

31.08.2012

15.11.2012

31.12.2012

19.04.2013

5.12.2013

15.04.2014

17.02.2015 lub 24.02.2015

24.02.2015 lub 18.05.2015

Według Kompleksowym Systemie Informatycznym ZUS stan na 22.03.2010

16.01.2007

4.06.2007

Ubezpieczona w dniu 1.02.2012 r. złożyła do KRUS zgłoszenie do ubezpieczenia społecznego rolników, wskazując adres zamieszkania: K., adres prowadzenia działalności: (...).

Z systemu (...) wynika, że od 11.06.2006 do 31.03.2008 została zgłoszona do ubezpieczeń społecznych z tytułu umowy o pracę, w tym od 16.01.2007 do 4.06.2007 była zgłoszona jako pobierająca zasiłek macierzyński z tytułu zatrudnienia pracowniczego. W dniu 18.04.2008 płatnik sporządził deklarację ZUS ZWUA wyrejestrowującą ubezpieczoną z ubezpieczeń społecznych jako pracownika, z datą 1.04.2008.

Bezspornie, płatnik składek, za ten sam okres zatrudnienia, wystawił ubezpieczonej trzy świadectwa pracy:

Daty wystawienia

Okres zatrudnienia

Okres urlopu wychowawczego

1.04. 2008

1.06.2006 do 6. 06 .2010

23.05.2007 do 5.06.2010

6.06.2010

1.06.2006 do 6. 06.2010

23.05.2007 do 5.06.2010

18.09.2017

1.06.2006 do 6. 06.2010

1.04.2008 do 6.06.2010

Bezspornie, ZUS uznał istnienie stosunku pracy od 11.06.2006 do 4.06.2007, w tym:

- od 16 stycznia 2007 do 4 czerwca 2007 zasiłek macierzyński;

i dalej: - od 6 września 2007 do 6 stycznia 2008 zasiłek chorobowy,

- od 9 stycznia 2008 do 28 lutego 2008 zasiłek chorobowy.

W okresie zgłoszenia pracowniczego do ZUS od 11.06.2006 do 31.03.2008, ubezpieczona od 16.01.2007 do 4.06.2007 była też zgłoszona do ubezpieczenia w ZUS z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej oraz zarejestrowana w US jako podatnik prowadzący działalność gospodarczą od 29.06.2006 do 30.10.2009, jak również od 27.01.2004 podlegała ubezpieczeniu społecznemu rolników do 30.06.2009, przy czym ubezpieczona w dniu 16.12.2009 – zatem, jak twierdzi w sprawie, w okresie trwania umowy o pracę z 11.06.2006 - zgłosiła się ponownie do ubezpieczenia społecznego rolników.

Ustalając dalej, z akt KRUS wynika, że ubezpieczona ma syna K. O., zamieszkały: (...), poczta B. urodzony w roku 1991 (k.115 i nast.), zaś z ustalenia Sądu Okręgowego wynika, że ubezpieczona i płatnik mają wspólnie syna, ur. (...) Ubezpieczona nie korzystała w roku 2006 z gościny płatnika w (...) – jak to błędnie ustalił sąd pierwszej instancji - lecz stale tam zamieszkiwała z synem, który nosi nazwisko płatnika i prowadziła własną działalność rolniczą, a także pozarolniczą działalność gospodarczą, a także płatnik prowadził tam swoją działalność gospodarczą w formie gospodarstwa rolnego.

W październiku 2006 roku Wydział Kontroli Płatników Składek ZUS przeprowadził kontrolę doraźną w zakresie ustalenia prawidłowości co do zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych ubezpieczonej. Ustalono, że płatnik i ubezpieczona nie są spokrewnieni, ani spowinowaceni oraz że nie prowadzą wspólnego gospodarstwa domowego. Powyższe ustalenia były ewidentnie błędne, co wprost wynika z przywołanej wyżej dokumentacji gromadzonej w aktach KRUS, ponieważ strony umowy o pracę mają wspólne dzieci oraz w tamtym okresie prowadzili, każdy własną działalność gospodarczą i rolną, pod jednym adresem, który był adresem zamieszkania ubezpieczonej i ich wspólnych dzieci, a przy tym działalność była zbieżna przedmiotowo i polegała na prowadzeniu gospodarstwa rolnego oraz aktywności związanej z tym gospodarstwem.

Sąd Apelacyjny wszystkie dokumenty, chronologicznie gromadzone w aktach KRUS, oczywiście uznał za miarodajne dowody powyższych ustaleń, jako pochodzące od państwowej jednostki publicznej, sprawującej funkcje państwa w zakresie zabezpieczenia społecznego obywateli RP.

Jeżeli zestawić prezentowane wyżej ustalenia Sądu drugiej instancji z ustaleniami Sądu Okręgowego to ubezpieczona oraz zainteresowany prezentują się jako osoby skrajnie nierzetelne, biorąc pod uwagę stosunek do spraw, dotyczących realizacji obowiązków publicznoprawnych i rozliczania z organami publicznymi, co na przestrzeni lat doprowadziło do absurdalnego zawikłania spraw apelującej w kwestii ubezpieczeń społecznych. Dość zauważyć, że ubezpieczona w tym samym okresie była zgłoszona do ubezpieczenia rolniczego w KRUS oraz do ubezpieczenia powszechnego w ZUS, ale żeby nie było tak łatwo, to dodatkowo posługiwała się pracowniczym tytułem ubezpieczenia oraz tytułem działalności pozarolniczej. Natomiast zainteresowany, w kwestii sformalizowania zatrudnienia pracowniczego ubezpieczonej, nie mógł zdecydować się, czy ubezpieczoną faktycznie zatrudnił i w jakim okresie, na co wskazują podjęte czynności przed ZUS i KRUS. A przy tym, będąc nauczycielem akademickim, nie potrafił sformułować prostego oświadczenia dotyczącego zatrudnienia pracownika (z 24.12.2007), gdy to z treści oświadczenia wprost wynika, że nie zatrudniał ubezpieczonej, zaś z nielogicznego późniejszego komentarza do tego oświadczenia, przeinaczającego własną wypowiedź, wynika że źle sformułował swoje oświadczenie i nadał mu niewłaściwą treść, bowiem jednak zatrudniał ubezpieczoną. Należy przy tym podkreślić, że ubezpieczona i zainteresowany to osoby wysoce wykształcone. Ubezpieczona przez wiele lat zdobywała doświadczenie zawodowe jako urzędnik samorządowy, a zainteresowany jest nauczycielem akademickim. Zachowanie osób o takim statusie społecznym winno być, więc przykładem dla innych obywateli i od takich osób należy wymagać więcej, jeśli wziąć pod uwagę kształtowanie postaw społecznych i stosunek do obowiązków publicznoprawnych. Uprawniony jest zatem wniosek, że są to osoby świadome swoich zobowiązań publicznoprawnych, rozumiejące treść adresowanych do nich pouczeń, doniosłą wagę dotrzymywania zobowiązań publicznoprawnych i składania przed organami oświadczeń, deklaracji oraz wniosków, jak też rozumiejące oraz przewidujące konsekwencje własnych zachowań. W ocenie Sądu Apelacyjnego, w kontekście ustaleń sprawy, ubezpieczona i zainteresowany podejmowali świadome i intencjonalne działania nakierowane na zagmatwanie spraw, co czyni te osoby całkowicie niewiarygodnymi. Prezentowane przez zainteresowanego i ubezpieczoną postawy społeczne w kontaktach z organami publicznymi, dyskwalifikują te osoby jako takie, które są w stanie złożyć wiarygodne wyjaśnienia, dotyczące ich osobistej sytuacji prawnej. Sąd Apelacyjny, zatem wszystkie oświadczenia ubezpieczonej i zainteresowanego, przeczące powyższym faktom, wynikającym z treści dokumentów zgromadzonych przez KRUS i ZUS, uznał za fałszywe.

W przekonaniu Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy trafnie uwzględnił całokształt okoliczności sprawy i ocenił pozorność umowy o pracę. Trafnie przy tym odwołał się do wszystkich faktów, towarzyszących zawarciu i realizacji rzekomej umowy o pracę. W szczególności trafnie dokonał następujących ocen, zakwestionowanych przez apelującą:

1. ubezpieczona była osobą decyzyjną, co do procesów zachodzących w działalności zainteresowanego, koordynowała tę działalność i nadzorowała, co czyniła łącznie z własną działalnością rolniczą, za zgodą i wiedzą zainteresowanego;

2. zainteresowany nie był pracodawcą ubezpieczonej, nie nadzorował i nie wyznaczał ubezpieczonej żadnych obowiązków pracowniczych, nie egzekwował realizacji obowiązków pracowniczych, lecz powierzył jej prowadzenie swojej działalności w formie gospodarstwa rolnego,

3. ubezpieczona nie była pracownikiem zainteresowanego i nie zachowywała się jak pracownik, nie korzystała z żadnego urlopu, ani wychowawczego, ani bezpłatnego, ani nawet wypoczynkowego, świadomie i regularnie zgłaszała się do ubezpieczeń społecznych rolników jako rolnik, zgłosiła też swoje dzieci, a następnie równolegle zgłosiła się do ubezpieczenia powszechnego jako osoba prowadząca działalność pozarolniczą,

4. ubezpieczoną i zainteresowanego łączyły relacje osobiste oraz relacje biznesowe, które wykluczały relację opartą na stosunku pracy.

Apelująca nietrafnie argumentowała, że dla ustalenia, że stosunek pracy realnie został zawarty i był realizowany, istotne znaczenie miała okoliczność, że zainteresowany udzielił jej pełnomocnictwa w dniu 8.10.2007 r., do reprezentowania go w sprawach o dopłaty unijne. Owszem było to istotne, ale bynajmniej nie wiązało się to z obowiązkami pracowniczymi ubezpieczonej, ponieważ ubezpieczona w okresie od 6.09.2007 do 6.01.2008 pobierała zasiłek chorobowy, a zatem jako osoba chorująca nie mogła wykonywać pracy. Inna rzecz, że zainteresowany wskazał w świadectwie pracy z 1.04.2008 r., że ubezpieczona korzystała z urlopu wychowawczego w okresie od 23.05.2007 do 5.06.2010, co oczywiście wykluczało podejmowanie obowiązków pracowniczych. Natomiast fakt, że ubezpieczona podjęła czynności na podstawie pełnomocnictwa z 8.10.2007, jednoznacznie przemawiał za tym, że ubezpieczona nie była pracownikiem, lecz współpracownikiem płatnika i w rzeczywistości prowadziła jego gospodarstwo rolne, co bez pełnomocnictwa było by znacznie utrudnione. Należy zaznaczyć, że strony umowy o pracę w tym czasie legitymowały się tym samym adresem prowadzenia działalności, a jednocześnie był to adres zamieszkania ubezpieczonej.

Wymaga też podkreślenia, że sporządzenie pisemnej umowy o pracę z 11.06.2006 r. wraz zakreśleniem zakresu obowiązków, jak też sporządzenie dokumentacji pracowniczej, jak listy płac, listy obecności itp. nie miało rozstrzygającego znaczenia dla ustalenia realnego nawiązania stosunku pracy, o ile te dokumenty nie znajdowały potwierdzenia w okolicznościach realizacji stosunku pracy, a w tym przypadku nie znalazły. Z ustaleń sprawy, bowiem wprost wynika, że ubezpieczona, zgłaszając się do ubezpieczenia społecznego rolników, określiła swój status zawodowy jako rolnik i wykreśliła status pracownika. Jeśli natomiast doszłoby do ustalenia statusu pracownika, to zgłaszając się do ubezpieczenia rolniczego dopuściłaby się przestępstwa polegającego na złożeniu fałszywego oświadczenia, że nie jest pracownikiem.

Ponadto, zakres obowiązków pracowniczych załączony do umowy o pracę z 11.06.2006 r. był zakresem czynności kompatybilnym z prowadzoną w tamtym okresie aktywnością gospodarczą ubezpieczonej. Z ustaleń sądu pierwszej instancji wynika, że w latach 2006-2010 ubezpieczona wraz z zainteresowanym wspólnie modernizowali gospodarstwo rolne w kierunku działalności agroturystycznej. Tę aktywność prowadziła przede wszystkim ubezpieczona (zeznania świadka W. G. k.308v) w ramach własnej działalności, ale też w uzgodnieniu z zainteresowanym. Nie sposób, zatem jednoznacznie rozgraniczyć czynności względem gospodarstwa ubezpieczonej i tych względem gospodarstwa zainteresowanego. Ubezpieczona od 2004 roku prowadziła działalność rolniczą pod adresem (...), gmina B. i pod tym samym adresem siedzibę działalności gospodarczej wykazywał płatnik. Zatem, w ocenie Sądu drugiej instancji strony co najmniej współpracowały przy prowadzeniu działalności. I zainteresowany, i ubezpieczona posiadali kierunkowe wykształcenie oraz doświadczenie zawodowe, co wykorzystywali w prowadzonej działalności gospodarczej i rolniczej. W takim stanie faktycznym, praca ubezpieczonej oczywiście miała realny substrat materialny w postaci zakupu maszyn do rolnictwa, uzyskania danej wydajności płodów rolnych w związku z zastosowaniem technik agrarnych, itp. Ubezpieczona w miejscu zamieszkania również realizowała modernizację budynków gospodarczych. Niemniej wszystkie te działania nie dowodziły realizowania zatrudnienia pracowniczego. Były to, bowiem działania prowadzone na ryzyko ubezpieczonej i na jej rachunek ekonomiczny, ale również na rachunek zainteresowanego, w oparciu o wzajemne porozumienie i pełnomocnictwo udzielone ubezpieczonej. Sąd jest przekonany, że wszystkie działania dotyczące gospodarstwa rolnego zainteresowanego były podejmowane we wzajemnej współpracy ubezpieczonej i zainteresowanego, wynikającej z relacji biznesowych oraz osobistych. Wynika to chociażby z faktu, że obie strony prowadziły w tym samym czasie działalność gospodarczą, a dodatkowo ubezpieczona prowadziła działalność rolniczą, pod tym samym adresem w (...). Nie ma więc żadnych podstaw faktycznych by wnioskować, że to wyłącznie płatnik wyznaczał cele i kierunki rozwoju gospodarstwa rolnego, jako jedyna osoba, która za wszystko odpowiadała własnym majątkiem . Ubezpieczona niewątpliwie jest specjalistą w swojej dziedzinie, co pozwalało jej prowadzić własną działalność jako rolnik i jako przedsiębiorca, jak też w zakresie tego profilu działalności współpracować z zainteresowanym oraz reprezentować go jako pełnomocnik. W istocie ubezpieczona prowadziła własną działalność zawodową w oparciu o majątek będący w jej posiadaniu, jak też majątek będący w posiadaniu zainteresowanego, i czyniła to za jego zgodą, zwłaszcza, że zainteresowanego obciążyły nowe zadania w miejscu świadczenia pracy, a jego gospodarstwo zostało znacząco powiększone z 10 ha do 150 ha, co wyjaśniał w postępowaniu pierwszoinstancyjnym. Oczywiście by ubezpieczona mogła swobodnie dysponować majątkiem płatnika, musiała dysponować stosownym pełnomocnictwem i takie zostało jej udzielone m.in. w dniu 8.10.2007 r. do reprezentowania w sprawach o dopłaty unijne w zakresie wniosków obszarowych i rolnośrodowiskowych, co bynajmniej w ogóle nie wiązało się z obowiązkami pracowniczymi ubezpieczonej, już chociażby dlatego, że w tym czasie była niezdolna do pracy z powodu choroby i z tej racji pobierała zasiłek chorobowy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, w żadnym okresie, relacje ubezpieczonej i zainteresowanego nie miały charakteru zatrudnienia w ramach stosunku pracy, a umowa o pracę została zawarta jedynie formalnie, w celu zapewnienia ubezpieczonej wyższych świadczeń społecznych związanych z ciążą i macierzyństwem, niż te gwarantowane w systemie ubezpieczenia społecznego rolników, bądź wynikające z działalności gospodarczej.

Apelująca rzecz jasna może nie zgadzać się ze stanowiskiem Sądu Okręgowego, ale nie przedstawiła żadnych przekonujących argumentów podważających to stanowisko. Wręcz przeciwnie, ustalenia sprawy wprost wskazują, że wiodącą i pożądaną formą ubezpieczenia społecznego dla apelującej było ubezpieczenie społeczne rolników, przeplatane okresami prowadzenia działalności gospodarczej, zaś umowa o pracę pojawiła się raz, okazjonalnie, w momencie gdy ubezpieczona zaszła w ciążę jednie w celu uzyskania wysokich świadczeń z powszechnego systemu ubezpieczeń.

Sąd Apelacyjny zatem zgadza się ze stanowiskiem Sądu Okręgowego, że umowa o pracę z 11.06.2006 r. była pozorna. Co do oceny tej kwestii prawnej, apelująca bagatelizuje błędy i braki w dokumentacji pracowniczej. Tymczasem, wobec niewiarygodności stron umowy o pracę, dokumenty pracownicze mogłyby stanowić dowód zawarcia i realizowania umowy o pracę, ale wobec stwierdzenia błędów kardynalnych, również i te dowody są niemiarodajne. Nie ma, bowiem żadnej okoliczności usprawiedliwiającej wystawienie przez zainteresowanego trzech świadectw pracy za ten sam okres zatrudnienia i to różnej treści. Poza tym, apelująca sama wskazała, że zgłosiła swoje dzieci do ubezpieczenia w KRUS, zamiast w ZUS, jedynie z powodu korzystniejszych zapisów KRUS i uprawnień, które nabywają dzieci rolników, chociaż ubezpieczenie społeczne dzieci jest pochodną ubezpieczenia rodziców, a przecież apelująca jako pracownik nie podlegała ubezpieczeniu społecznemu rolników. Skoro ubezpieczona była rolnikiem prowadzącym własne gospodarstwo to nie mogła być jednocześnie pracownikiem i w istocie nie była, ponieważ umowę o pracę zawarła tylko po to by uzyskać większe korzyści związane z ciążą i macierzyństwem niż z KRUS, umowy tej nie realizowała i nie miała takiego zamiaru, ponieważ cały czas prowadziła własne gospodarstwo rolne oraz gospodarstwo rolne zainteresowanego.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, rozstrzygnięcie niniejszej sprawy nie stanowi żadnej, ani jawnej, ani daleko idącej dyskryminacji ubezpieczonej, a w szczególności nie narusza zasady równości oraz zasady równouprawnienia płci. Apelująca powołuje się na prawa gwarantowane Konstytucją RP, jednak ich nie rozumie. Konstytucja wprowadza prawa i wolności obywatelskie o charakterze generalnym, ale w duchu praworządności, przez którą należy rozumieć zbiór zasad akceptowalnych ogólnospołecznie. To, że konkretne zachowanie nie jest zakazane prawnie, nie oznacza wprost i w każdym przypadku przyzwolenia na manifestację tego zachowania w duchu wolności konstytucyjnej. Powszechnie akceptowalną zasadą jest stwierdzenie, że wolność podmiotu kończy się tam, gdzie dochodzi do naruszenia wolności innego podmiotu. Zatem, nawet gdy konkretne zachowanie nie jest prawem zakazane, to może być niedopuszczalne właśnie dlatego, że godzi w ustalone prawa innych podmiotów. Jeżeli dany podmiot kreuje dowolne sytuacje prawne, które nie istnieją realnie, co samo w sobie nie jest prawem zakazane, tylko po to by odnieść nienależne korzyści kosztem innych podmiotów i z ich pokrzywdzeniem, to nie realizuje swojej wolności konstytucyjnej, lecz narusza prawo innego podmiotu. Należy stanowczo stwierdzić, że wyłudzanie należności/świadczeń nieprzynależnych podmiotowi, przez wykreowanie nierzeczywistej sytuacji prawnej, stwarzającej pozory legalizmu, kosztem uprawnień innych i z ich pokrzywdzeniem, nie jest zasadą powszechnie akceptowalną, a więc nie korzysta z ochrony konstytucyjnej.

Wyjaśniając ubezpieczonej zasadę równości, Sąd Apelacyjny odwołuje się do następującego, elementarnego wręcz przykładu: Pracownica zatrudniona w B., L., czy też w urzędzie, szkole, sądzie, otrzymująca najniższe ustawowe wynagrodzenie, po zajściu w ciążę, oczywiście może pójść do pracodawcy z żądaniem podwyższenia wynagrodzenia, celem podwyższenia podstawy wymiaru świadczenia z ubezpieczenia społecznego, po to by otrzymywać z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) wyższe świadczenia związane z ciążą i macierzyństwem niż dotychczasowe wynagrodzenia. Spotka się jednak z odmową, ponieważ wynagrodzenia w dużych i zorganizowanych podmiotach ustalane są według uzgodnionych reguł. Natomiast kobieta, funkcjonująca zawodowo w środowisku biznesowym opartym na relacjach rodzinnych, osobistych i towarzyskich, po zajściu w ciążę, z dnia na dzień może wykreować dowolny stosunek prawny, nie funkcjonujący realnie, może podpisać umowę o pracę z wyimaginowaną kwotą wynagrodzenia, tylko po to by wyznaczyć dowolnie wysoką podstawę wymiaru świadczenia, przekładającą się na rażąco wysokie świadczenia z tytułu ciąży i macierzyństwa, w porównaniu z tymi otrzymywanymi przez kobietę z pierwszego przypadku. Sytuacja prawna tych dwóch przyszłych matek niewątpliwie nie jest równa. Pierwsza jest, bowiem skazana na wysokość świadczenia wynikającą z realizacji rzeczywistego stosunku pracy i nie ma żadnego wpływu na wysokość kwot wypłacanych jej z FUS. Druga natomiast może skutecznie prawnie wykreować dowolną umowę o pracę, której realnie nie wykonuje i z tytułu której nie płaciła regularnych składek na ubezpieczenia społeczne, a tym samym ma rzeczywisty wpływ na ustalenie wysokości swoich świadczeń wypłacanych z FUS. Matka z pierwszego przypadku jest w gorszej sytuacji prawnej od matki z drugiego przypadku, ponieważ nie ma żadnego wpływu na wysokość świadczeń wypłacanych jej z FUS, które wprost stanowią pochodną długotrwale realizowanego zatrudnienia. To matka z pierwszego przypadku jest, zatem dyskryminowana w stosunku do matki z drugiego przypadku, a kryterium dyskryminacyjnym jest forma realizacji aktywności zawodowej. Państwo i jego instytucje, jak też organy wymiaru sprawiedliwości, aprobując kreatywność zawodową w kierunku pozorowania podstaw zatrudnienia pracowniczego, opartą na biznesach rodzinnych, osobistych i towarzyskich, w istocie udzieliłyby przyzwolenia na systemową dyskryminację pracownic zatrudnionych legalnie w dużych i zorganizowanych podmiotach, które nie mogą dowolnie kształtować swojej sytuacji pracowniczej i tym samym nie mogą zapewniać sobie, pożądanych przez siebie świadczeń z tytułu ciąży i macierzyństwa, podczas gdy matki funkcjonujące w biznesach rodzinnych i podobnym mają w tej kwestii pełną swobodę. Pracownice zatrudnione legalnie w dużych i zorganizowanych podmiotach są zawsze skazane na świadczenia, wynikające z realnie wykonywanych, nierzadko przez lata, umów o pracę, od których realni pracodawcy systematycznie odprowadzają składki. A więc, zależności od tego, czy kobieta, przyszła matka jest zatrudniona w dużym zorganizowanym podmiocie, czy też funkcjonuje w biznesie opartym na relacjach rodzinnych lub podobnych, to może lub nie, wpływać i dowolnie kształtować swoje przyszłe świadczenia z FUS związane z ciążą i macierzyństwem, co ewidentnie narusza zasadę równości, jednak w przeciwnym kierunku niż pożądany przez skarżącą.

Przywołany przykład wskazuje, że ubezpieczona nie była podmiotem dyskryminowanym, a wręcz przeciwnie, działania osób takich jak ubezpieczona wprost prowadzą do dyskryminacji pracownic zatrudnionych długotrwale u dużych, zorganizowanych pracodawców, którzy opłacają z tej racji systematycznie składki na FUS.

Sąd Apelacyjny podkreśla, że apelująca została wyłączona z uprawnień ubezpieczenia społecznego, przysługujących pracownikom nie dlatego, że urodziła dziecko, ale dlatego że naruszyła prawo zawierając pozorną umowę o pracę z zamiarem uzyskania świadczeń, które nie były jej należne. Ubezpieczona, osoba wykształcona i obyta z zagadnieniami różnych procedur, podlegała ubezpieczeniu społecznemu rolników i z powodzeniem mogła realizować świadczenia z tego systemu ubezpieczeń społecznych. Przekalkulowała jednak, że świadczenia ZUS należne pracownicy będą wyższe, dlatego z partnerem umówili się na zawarcie umowy o pracę, której realnie żadne z nich nie miało zamiaru wykonywać i nie wykonywało. Było to działanie bezprawne, ponieważ naruszało art. 22 k.p., nie realizując przesłanek zatrudnienia pracowniczego. Zatem ubezpieczona miała świadomość, że podejmuje ryzyko niepowodzenia. To, że ryzyko się spełniło nie jest skutkiem działania sądu, lecz ubezpieczonej.

Podjęcie tego rodzaju ryzyka przekonuje, że apelująca liczyła się z procesem sądowym i przegraną w sprawie oraz szkodą jaka może wyniknąć z tych działań. Zatem podmiot, który świadomie podejmuje ryzyko poniesienia skutków prawnych przegranego sporu z organem rentowym, nie może liczyć na ochronę konstytucyjną, w myśl zasady volenti non fit iniuria. Jeżeli w takim stanie faktycznym ubezpieczona czuje się dyskryminowana to nie rozumie pojęcia dyskryminacji i solidaryzmu społecznego. Nie może uciekać pod ochronę konstytucyjną osoba, która sama narusza prawo z zamiarem uzyskania nienależnej jej korzyści z powszechnego systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu. Analogicznie Sąd Apelacyjny ocenił zachowanie zainteresowanego, który współdziałał z ubezpieczoną w tym bezprawnym procederze, ze świadomością, że strony nigdy nie łączyła legalna umowa o pracę.

Na zakończenie należy wskazać, że powoływanie się w okolicznościach przedmiotowej sprawy na konstytucyjną zasadę równości i równouprawnienia płci, dowodzi skrajnego cynizmu ubezpieczonej. Apelująca całe lata podlegała systemowi ubezpieczenia społecznego rolników, z którego to systemu mogła otrzymać świadczenia związane z ciążą i macierzyństwem. Jednak przeszła krótkotrwale do systemu ubezpieczenia pracowniczego – zresztą bez zgłoszenia tego faktu w KRUS - z podstawą wymiaru stanowiącą ponad trzykrotność minimalnego wynagrodzenia i to w warunkach gdy nie realizowała zatrudnienia pracowniczego, lecz nieprzerwanie prowadziła działalność gospodarczą i rolną, własną i partnera. Należy podkreślić, że to nie Sąd pogwałca art. 33 Konstytucji przez stwierdzenie, że skoro ojcem dziecka ubezpieczonej jest płatnik – mężczyzna, to kobieta musi ponieść konsekwencje w postaci pozbawienia jej uprawnień pracowniczych, przywileju ubezpieczenia zdrowotnego, społecznego i wypadkowego. Po pierwsze takie stwierdzenie nie padło i jest dowolnym wnioskiem strony, a po drugie, to nielegalne działanie płatnika i ubezpieczonej doprowadziły do stanu wyłączenia jej z ubezpieczenia pracowniczego w warunkach nie pozostawiających żadnych wątpliwości, że ubezpieczona nie realizowała zatrudnienia według wymogów z art. 22 k.p. Zachowanie stron było tym bardziej naganne, że jak wynika z argumentów apelującej, jej dochód znacznie przewyższał poziom progu uprawniającego do wypłaty zasiłku z pomocy społecznej. Nie było więc żadnych przeszkód by ubezpieczona jako rolniczka wystąpiła o należne jej świadczenia z KRUS z racji ciąży i macierzyństwa.

Podsumowując, Sąd Okręgowy nie naruszył przepisów proceduralnych. Dokonał rzetelnej oceny dowodów w kontekście całokształtu okoliczności sprawy, na które to okoliczności, jako fakty obiektywnie istniejące wskazał organ rentowy, prawidłowo ustalił fakty i w rezultacie dokonał trafnej subsumcji, przyjmując pozorność umowy o pracę w rozumieniu art. 83 k.c. w zw. z art. 300 k.p. Fakt, że postępowanie Sądu trwa od roku 2015, w którym to roku ubezpieczona złożyła odwołanie od decyzji ZUS, i nadal będzie trwało po prawomocnym zakończeniu niniejszej sprawy, wynika wyłącznie z aktywności ubezpieczonej. Wskutek podejmowania szeregu czynności w zakresie zgłaszania i zawieszania działalności gospodarczej, równolegle z działalnością rolniczą, oraz nieterminowego opłacania składek, ubezpieczona doprowadziła do takiego zagmatwania własnych spraw z zakresu ubezpieczenia społecznego rolników i powszechnego ubezpieczenia z tytułu działalności gospodarczej, że aktualnie sama nie ma świadomości, którem ubezpieczeniu i w jakim zakresie podlegała, co wynika chociażby z wystąpienia do KRUS o informację takiej treści. Podnoszenie argumentu o długotrwałości postępowania w takim stanie spraw, jest więc w ogóle nie na miejscu i absolutnie nie zasługuje na uwzględnienie.

Wobec powyższego, Sad Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację ubezpieczonej.

SSA Jolanta Hawryszko

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Beker
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Jolanta Hawryszko
Data wytworzenia informacji: