III AUa 172/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2025-02-12
Sygn. akt III AUa 172/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 12 lutego 2025 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
Sędzia Barbara Białecka |
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 12 lutego 2025 r. w S.
sprawy E. B.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.
przy udziale P. P., P. O., P. K.
o podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne
na skutek apelacji płatnika składek
od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 9 grudnia 2022 r., sygn. akt VI U 1663/21
1. oddala apelację,
2. zasądza od płatnika składek E. B. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. kwotę 4050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego organu rentowego w postępowaniu apelacyjnym wraz z ustawowymi odsetkami należnymi za czas od dnia uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia o kosztach, do dnia zapłaty.
Barbara Białecka |
Sygn. akt III AUa 172/23
UZASADNIENIE
W decyzji z dnia 8 września 2021 r. nr (...) Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. stwierdził, że podstawa wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe, wypadkowe i zdrowotne dla P. O. z tytułu umowy o pracę u płatnika składek Grupy (...) E. B. wynosi:
- w styczniu 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 5.696,61 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 4.915,60 zł (składka 442,40 zł);
- w lutym 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 6.858,15 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 5.917,90 zł (składka 532,61 zł);
- w marcu 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 6.858,15 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 5.917,90 zł (składka 532,61 zł);
- w kwietniu 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 6.858,15 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 5.917,90 zł (składka 532,61 zł);
- w maju 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 6.858,15 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 5.917,90 zł (składka 532,61 zł);
- w czerwcu 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 6.858,15 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 5.917,90 zł (składka 532,61 zł);
- w lipcu 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 6.917,49 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 5.969,10 zł (składka 537,22 zł);
- w sierpniu 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 6.917,49 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 5.969,10 zł (składka 537,22 zł);
- we wrześniu 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 6.917,49 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 5.969,10 zł (składka 537,22 zł);
- w październiku 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 7.057,05 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 6.089,52 zł (składka 548,06 zł);
- w listopadzie 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 7.057,05 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 6.089,52 zł (składka 548,06 zł);
- w grudniu 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 7.057,05 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 6.089,52 zł (składka 548,06 zł).
W decyzji z dnia 8 września 2021 r. nr (...) Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. stwierdził, że podstawa wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe, wypadkowe i zdrowotne dla P. K. z tytułu umowy o pracę u płatnika składek Grupy (...) E. B.:
- w styczniu 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 5.925,41 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 5.113,04 zł (składka 460,17 zł);
- w lutym 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 5.925,41 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 5.113,04 zł (składka 460,17 zł);
- w marcu 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 5.688,05 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 4.908,22 zł (składka 441,74 zł);
- w kwietniu 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 5.806,73 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 5.010,63 zł (składka 450,96 zł);
- w maju 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 5.925,41 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 5.113,04 zł (składka 460,17 zł);
- w czerwcu 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 5.925,41 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 5.113,04 zł (składka 460,17 zł);
- w lipcu 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 4.183,54 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 3.830,81 zł (składka 344,77 zł);
- w sierpniu 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 5.630,10 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne -5.005,43 zł (składka 450,49 zł);
- we wrześniu 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 5.925,41 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 5.113,04 zł (składka 460,17 zł);
- w październiku 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 6.310,03zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 5.444,92 zł (składka 490,04 zł);
- w listopadzie 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 6.139,41 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 5.444,91 zł (składka 490,04 zł).
W decyzji z dnia 8 września 2021 r. nr (...) Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. stwierdził, że podstawa wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe, wypadkowe i zdrowotne dla P. P. z tytułu umowy u pracę u płatnika składek Grupy (...) E. B. wynosi:
- w lutym 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 5.629,61 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 4.857,79 zł (składka 437,20 zł);
- w marcu 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 5.038,40 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 4.347,63 zł (składka 391,29 zł);
- w kwietniu 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 5.154,88 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 4.448,15 zł (składka 400,33 zł);
- w maju 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 5.154,88 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 4.448,15 zł (składka 400,33 zł);
- w czerwcu 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 5.154,88 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 4.448,15 zł (składka 400,33 zł);
- w lipcu 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 5.273,56 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 4.550,56 zł (składka 409,55 zł);
- w sierpniu 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 5.707,80 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 4.925,26 zł (składka 443,27 zł);
- we wrześniu 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 5.746,26 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 4.958,46 zł (składka 446,26 zł);
- w październiku 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 5.666,05 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 4.889,23 zł (składka 440,03 zł);
- w listopadzie 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 5.548,46 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 4.787,76 zł (składka 430,90 zł);
- w grudniu 2019 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – 5.548,46 zł oraz na ubezpieczenie zdrowotne - 4.787,76 zł (składka 430,90 zł).
W uzasadnieniu wszystkich powyższych decyzji organ rentowy wskazał, że w wyniku przeprowadzonej u płatnika składek kontroli ustalono, że Grupa (...) E. B. zawierała z ww. osobami umowy o pracę. Jednocześnie wymienione wyżej osoby w tym samym okresie wykonywały usługi na podstawie umów zlecenia zawieranych z Grupą (...) Ł. B. W przypadku P. K. i P. P. przedmiotem umów zlecenia było wykonywanie prac elektromontażowych na liniach elektroenergetycznych, zaś w przypadku P. O. było to kosztorysowanie. Umowy zlecenia, których stroną były ww. osoby były zawierane na okres nie dłuższy niż miesiąc i w odniesieniu do tych umów, dokonano zgłoszenia zainteresowanych jedynie do ubezpieczenia zdrowotnego.
Organ rentowy wskazał, że osoby będące stronami umów zlecenia i umów o pracę w godzinach od 7:00 do 15:00 wykonywały czynności wynikające ze stosunku pracy, natomiast po godzinie 15.00 oraz w dni wolne wykonywały czynności wynikające z umów zlecenia. Zleceniobiorcy z góry znali wysokość przysługującego im wynagrodzenia, zaś prowadzone rejestry ewidencjonujące ilość godzin pracy nie miały istotnego znaczenia i miały charakter jedynie pomocniczy; bez znaczenia była także trudność wykonywanych zadań. W ocenie organu rentowego pomiędzy Grupą (...) E. B. oraz Grupą (...) Ł. B. występowały powiązania organizacyjne, osobowe i finansowe. Organ rentowy wskazał ponadto, że P. K., P. P.i P. O. wykonywali czynności korzystając ze sprzętu należącego do Grupy (...) E. B. oraz Grupy (...) B. Ł. B.. Nadto, polecenia dotyczące wykonywanych przez zainteresowanych czynności były do nich kierowane zarówno przez Ł. B., jak i E. B.. Czynności wynikające z zawartych umów o pracę i umów zlecenia były wykonywane w miejscach związanych z budową i modernizacją linii energetycznych, kablowych i napowietrznych, a także na terenie budów związanych z liniami energetycznymi dla kontrahentów Grupy (...) E. B. i Grupy (...) B. Ł. B..
W ocenie organu rentowego, zawarcie dwóch odrębnych umów, tj. umów o pracę z Grupą (...) E. B. i umów zlecenia z Grupą (...) B. Ł. B. lub też umów zlecenia z Grupą (...) E. B. i jednocześnie umów o pracę z Grupą (...) B. Ł. B., zostało dokonane w celu obejścia przepisów ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych w rozumieniu art. 58 § 1 Kodeksu cywilnego. Przychody z umów zlecenia zawartych z Grupą (...) B. Ł. B., od których zgłoszono ubezpieczonych wyłącznie do ubezpieczenia zdrowotnego, stanowiły w rzeczywistości dodatkowe wynagrodzenie z tytułu umowy o pracę zawartej u płatnika składek Grupy (...) E. B. i jako element wynagrodzenia, powinny być one objęte składkami na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne. Zdaniem organu rentowego, płatnicy składek celowo i świadomie przyjęli opisany wyżej sposób zawierania umów o pracę i umów zlecenia, ukierunkowany na stworzenie dwóch tytułów ubezpieczenia. Takie działanie pozwalało bowiem na uniknięcie konieczności opłacania składek na ubezpieczenia społeczne od całości przychodu, co stanowiło tym samym działanie skierowane na osiągnięcie celu sprzecznego z obowiązującymi przepisami prawa, to jest miało ono upozorować wystąpienie zbiegu ogólnych tytułów ubezpieczenia.
Płatnik składek E. B., prowadzący działalność gospodarczą pod firmą Grupa (...) złożył odwołania od ww. decyzji oraz wniósł o ich zmianę poprzez stwierdzenie, że podstawa wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe, wypadkowe i zdrowotne dla ubezpieczonych z tytułu umów o pracę u płatnika składek Grupa (...) E. B. jest zgodna z deklaracjami składanymi przez płatnika w okresach objętych zaskarżonymi decyzjami. Nadto wniósł o zasądzenie od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. na rzecz odwołującego zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W odpowiedzi na odwołania organ rentowy wniósł o ich oddalenie w całości oraz zasądzenie od odwołującego na rzecz organu rentowego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi zgodnie z art. 98 §1 1 k.p.c.
W pismach procesowych z dnia 6 grudnia 2021 r. płatnik składek w uzupełnieniu treści złożonych odwołań wskazał, iż wartość przedmiotu sporu w sprawie z odwołania od decyzji dot. P. K. wynosi 32.092 zł, z odwołania od decyzji dot. P. O. – 36.603 zł, zaś z odwołania od decyzji dot. P. P. – 21.173 zł.
Postanowieniami z dnia 14 stycznia 2022 r. (sprostowanymi następnie postanowieniami wydanymi w dniu 19 stycznia 2022 roku) Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 ( 11) § 2 k.p.c. zawiadomił Ł. B. o toczących się postępowaniach, zakreślając mu dwutygodniowy termin na wskazanie czy do tej sprawy przystępuje – pod rygorem przyjęcia, że nie przystępuje do niniejszej sprawy. Ł. B. nie przystąpił do sprawy.
Postanowieniem z dnia 5 kwietnia 2022 r. Sąd pierwszej instancji na podstawie art. 219 k.p.c. połączył sprawy z odwołań płatnika E. B. od decyzji dotyczących P. O., P. K. i P. P. do łącznego rozpoznania i rozstrzygnięcia.
Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, wyrokiem z dnia 9 grudnia 2022 r.:
1. oddalił odwołania;
2. zasądził od płatnika składek na rzecz organu rentowego kwotę 10.800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Sąd Okręgowy oparł powyższe rozstrzygnięcie o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:
Płatnik składek E. B. od dnia 21 czerwca 1989 roku prowadzi działalność gospodarczą pod firmą Grupa (...). Przeważający zakres prowadzonej działalności gospodarczej stanowią roboty związane z budową linii telekomunikacyjnych i elektroenergetycznych. Siedzibą firmy jest od 1 stycznia 2021 r. W., ul. (...), (...)-(...) G.. Do tego dnia siedzibą była W. ul. (...). Płatnik składek zatrudniał w 2019 r. na podstawie umowy o pracę ponad 30 osób.
Siedziba firmy płatnika składek – pomimo zmiany adresu w 2021 r. – mieściła się cały czas w tym samym budynku – przed 2021 r. wejście do budynku było od ul. (...), a od 2021 r. - od (...).
Ł. B., syn E. B., od dnia 9 listopada 2013 roku prowadzi działalność gospodarczą pod firmą Grupa (...), wcześniej pracował u ojca. Przeważający zakres prowadzonej przez Ł. B. działalności gospodarczej stanowi działalność usługowa związana z zagospodarowaniem terenów zieleni, zaś pozostały zakres działalności obejmuje wynajem sprzętów budowlanych, wykonywanie prac bezwykopowych oraz sieci elektroenergetycznej i oświetleniowej. Siedzibą firmy jest W., ul. (...), (...)-(...) G., jednak swoje biuro Ł. B. ma w pomieszczeniu znajdującym się w budynku będącym siedzibą firmy ojca przy ul. (...), tam też przechowuje swoją dokumentację, którą zajmują się pracownice ojca - zatrudnione u Ł. B. na podstawie umowy zlecenia - M. K.(sprawy kadrowe) i M. S. (księgowość).
Pomiędzy Ł. B. a E. B. nie została zawarta pisemna umowa o współpracy bądź też inna umowa o podobnym charakterze. Ł. B. wpisany jest do CEIDG E. B. jako zarządca sukcesyjny.
W 2019 r. Ł. B. zawarł umowy zlecenia z 38 pracownikami ojca.
Ł. B. wykonuje rocznie około 500 budów. Niektóre trwają 2,5 godziny, a inne 2,5 roku. W 2019 r. Ł. B. wykonywał usługi na rzecz E. B.: mulczowanie, wynajem sprzętu, 2 drobne przyłącza. W 2019 r. Ł. B. zatrudniał 13 osób na podstawie umowy o pracę i osiągnął 5 mln zł przychodu oraz 700.000,00 zł dochodu. Około 10-15 osób pracowało u niego na podstawie umowy zlecenie. Nie zawsze na początku miesiąca Ł. B. wiedział, jaki prace jego firma będzie wykonywała w danym miesiącu. W 2019 r. Ł. B. nie wykonywał wspólnie z płatnikiem składek żadnych umów. Zdarzało się, że startował z ojcem w tych samych przetargach. E. B. nie udzielił Ł. B. pełnomocnictwa dotyczącego prowadzonej przez nich działalności gospodarczej. Obaj posiadali upoważnienia do swoich rachunków bankowych: płatnik składek – do rachunku bankowego Ł. B., a Ł. B. do rachunku ojca.
Ł. B. sporządza rocznie nawet do 1000 ofert, przy czym do około 50 ofert potrzebne są kosztorysy, które generalnie sporządza sam.
Płatnik składek zatrudniał w 2019 r. osoby na podstawie umowy o pracę, a także na podstawie umowy zlecenia. Również Ł. B. do wykonywania pracy na swoją rzecz zatrudniał osoby na podstawie umowy o pracę, a także na podstawie umowy zlecenia.
I tak, w dniu 30 listopada 2002 roku pomiędzy płatnikiem składek a P. O. zawarta została umowa o pracę na czas nieokreślony, w której strony ustaliły, że P. O. zostaje zatrudniony na stanowisku elektromontera w pełnym wymiarze czasu pracy z wynagrodzeniem 5,50 zł za godzinę. Wskazanym w umowie miejscem wykonywania pracy była ul. (...) w W.. Od dnia 1 maja 2008 r. zmieniono stanowisko pracy zainteresowanego na asystenta projektanta i asystenta kierownika budowy z wynagrodzeniem 2.136,69 zł brutto miesięcznie. Kolejnymi porozumieniami zmieniającymi ustalono na dzień 1 listopada 2021 r. wynagrodzenie zainteresowanego na 4.192,15 zł brutto.
Zainteresowany P. O. zawarł z Ł. B. 12 umów zlecenia, w których jako data zawarcia umowy wpisane były następujące dni: 23 stycznia 2019 roku, 1 lutego 2019 roku, 1 marca 2019 roku, 1 kwietnia 2019 roku, 2 maja 2019 roku, 3 czerwca 2019 roku, 1 lipca 2019 roku, 1 sierpnia 2019 roku, 2 września 2019 roku, 1 października 2019 roku, 4 listopada 2019 roku oraz 2 grudnia 2019 roku. W umowach tych jako ich przedmiot wskazano: (w pierwszej) „wykonanie w sposób samodzielny następujących prac: nadzór na realizacją prac konserwacyjnych na liniach oświetleniowych” oraz – we wszystkich pozostałych - „kosztorysowanie” (§1) W § 2 umów określono wysokość wynagrodzenia, a w § 5 wskazano, że zleceniobiorca jest zobowiązany do prowadzenia ewidencji ilości godzin wykonywania zlecenia, która dokumentować ma faktyczny czas wykonania przez zleceniobiorcę zlecenia (ust.1) Przed przystąpieniem do wykonania zlecenia, zleceniobiorca poinformuje zleceniodawcę o planowanej ilości godzin niezbędnych do wykonania zlecenia. (ust.2)
W każdej z powyżej wymienionych umów wskazano, że umowa obowiązuje od dnia jej podpisania do ostatniego dnia miesiąca, w którym umowa ta była zawarta. (§4)
Wynagrodzenie w powyżej wskazanych umowach zlecenia zostało określone na kwotę: za styczeń 2019 roku – 1.920,88 zł brutto, w okresie od lutego do czerwca 2019 roku – po 3.082,42 zł brutto miesięcznie, w okresie od lipca do września 2019 roku – po 3.141,76 zł brutto miesięcznie, w okresie od października do grudnia 2019 roku – po 3.281,32 zł brutto miesięcznie.
P. O. z tytułu wskazanych powyżej umów zlecenia zawartych z Ł. B., został zgłoszony wyłącznie do ubezpieczenia zdrowotnego.
W dniu 5 stycznia 2009 roku pomiędzy płatnikiem składek a P. P. zawarta została umowa o pracę na czas określony od 5 stycznia 2009 r. do 30 października 2009 r. w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku pomocnika elektromontera. Wskazanym w umowie miejscem wykonywania pracy była ul. (...) w W.. W dniu 30 października 2009 roku strony zawarły umowę o pracę na czas nieokreślony w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku pomocnika elektromontera i operatora sprzętu specjalistycznego z wynagrodzeniem zasadniczym 1276,00 zł brutto miesięcznie. Porozumieniem zmieniającym z dnia 3 grudnia 2012 r. strony zmieniły wysokość wynagrodzenia za pracę P. P. na kwotę 3.495,54 zł brutto miesięcznie. P. P. pracował u E. B. do 19 stycznia 2020 r.
Zainteresowany P. P. zawarł z Ł. B. prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą Grupa (...) 11 umów zlecenia, w których jako data zawarcia umowy wpisane były następujące dni: 1 lutego 2019 roku, 1 marca 2019 roku, 1 kwietnia 2019 roku, 2 maja 2019 roku, 3 czerwca 2019 roku, 1 lipca 2019 roku, 1 sierpnia 2019 roku, 2 września 2019 roku, 1 października 2019 roku, 4 listopada 2019 roku oraz 2 grudnia 2019 roku. Przedmiotem umów zlecenia miało być wykonywanie przez P. P. prac montażowych na liniach elektroenergetycznych. (§1) W § 2 umów określano wysokość wynagrodzenia, a w § 5 wskazywano, że zleceniobiorca jest zobowiązany do prowadzenia ewidencji ilości godzin wykonywania zlecenia, która dokumentować ma faktyczny czas wykonania przez zleceniobiorcę zlecenia (ust.1) Przed przystąpieniem do wykonania zlecenia, zleceniobiorca poinformuje zleceniodawcę o planowanej ilości godzin niezbędnych do wykonania zlecenia. (ust.2) W każdej z powyżej wymienionych umów wskazano, że umowa obowiązuje od dnia jej podpisania do ostatniego dnia miesiąca, w którym umowa ta była zawarta. (§4)
Wynagrodzenie w powyżej wskazanych umowach zlecenia zostało określone na kwotę odpowiednio: za luty 2019 roku – 2.134,07 zł brutto, za marzec 2019 roku – 1542,86 zł brutto, w okresie od kwietnia 2019 roku do czerwca 2019 roku – po 1.659,34 zł brutto miesięcznie, w lipcu 2019 roku – 1.778,02 zł brutto, w sierpniu 2019 roku – 2.212,26 zł brutto, we wrześniu 2019 roku – 2.250,72 zł brutto, w październiku 2019 roku – 2.170,51 zł brutto, w okresie od listopada 2019 roku do grudnia 2019 roku – po 2.052,92 zł brutto miesięcznie.
P. P. z tytułu wskazanych powyżej umów zlecenia, zawartych z Ł. B., został zgłoszony wyłącznie do ubezpieczenia zdrowotnego.
W dniu 20 lipca 2009 r. pomiędzy płatnikiem a P. K. zawarta została umowa o pracę na czas określony od dnia 20 lipca 2009 r. do dnia 22 lipca 2011 r., na podstawie której zainteresowany został zatrudniony na stanowisku pomocnika elektromontera. Wskazanym w umowie miejscem wykonywania pracy była ul. (...) w W.. W dniu 23 lipca 2011 r. strony zawarły umowę o pracę na czas określony od dnia 23 lipca 2011 r. do dnia 30 kwietnia 2014 r., na podstawie której zainteresowany został zatrudniony na stanowisku kierowcy, operatora sprzętu. W dniu 30 kwietnia 2014 roku P. K. zawarł z płatnikiem składek umowę o pracę na czas nieokreślony w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku operatora koparki i elektromontera z wynagrodzeniem 3.199,04 zł brutto miesięcznie. Porozumieniem zmieniającym z dnia 31 stycznia 2020 r. ustalono na okres od 1 lutego 2020 do 30 września 2020 r. wynagrodzenie zainteresowanego na kwotę 5.110,55 zł brutto oraz stanowisko pracy: brygadzista, operator koparki, elektromonter.
Zainteresowany P. K. i Ł. B. prowadzący działalność gospodarczą pod firmą Grupa (...) zawarli 10 umów zlecenia, w których jako data zawarcia umowy wpisane były następujące dni: 3 grudnia 2019 roku, 1 marca 2019 roku, 1 kwietnia 2019 roku, 2 maja 2019 roku, 3 czerwca 2019 roku, 1 lipca 2019 roku, 5 sierpnia 2019 roku, 2 września 2019 roku, 1 października 2019 roku oraz 4 listopada 2019 roku. Przedmiotem umów zlecenia miało być wykonywanie przez P. K. prac elektromontażowych na liniach elektroenergetycznych. (§1) W § 2 umów określano wysokość wynagrodzenia, a w § 5 wskazywano, że zleceniobiorca jest zobowiązany do prowadzenia ewidencji ilości godzin wykonywania zlecenia, która dokumentować ma faktyczny czas wykonania przez zleceniobiorcę zlecenia (ust.1) Przed przystąpieniem do wykonania zlecenia, zleceniobiorca poinformuje zleceniodawcę o planowanej ilości godzin niezbędnych do wykonania zlecenia. (ust.2) W każdej z powyżej wymienionych umów wskazano, że umowa obowiązuje od dnia jej podpisania do ostatniego dnia miesiąca, w którym umowa ta była zawarta. (§4)
Wynagrodzenie w powyżej wskazanych umowach zlecenia zostało określone na kwotę odpowiednio: w okresie od stycznia do lutego – po 2.726,37 zł brutto miesięcznie, za marzec 2019 roku – 2.489,01 zł brutto, za kwiecień 2019 roku – 2.607,69 zł brutto, w okresie od maja do czerwca 2019 roku – po 2.726,37 zł brutto miesięcznie, w lipcu 2019 roku – 1304,40 zł brutto, w sierpniu – 2637,45 zł brutto, we wrześniu 2019 roku – 2726,37 zł brutto oraz w okresie od października do listopada 2019 roku – po 3.110,99 zł brutto miesięcznie.
P. K. z tytułu wskazanych powyżej umów zlecenia, zawartych z Ł. B., został zgłoszony wyłącznie do ubezpieczenia zdrowotnego.
Hierarchia u płatnika składek wygląda następująco: na szczycie jest płatnik składek, następnie - na równi - A. B. (bratanek płatnika) i R. K., poniżej P. O. (z powodu braku uprawnień budowlanych), poniżej jest P. B. (zajmuje się nadzorem nad pracami oświetleniowymi). P. O. nadzoruje u płatnika składek prace w zakresie linii średniego i niskiego napięcia, jest koordynatorem w zakresie przygotowania procesu wykonania tych prac. Ponadto zajmuje się u płatnika składek przygotowaniem ofert i kosztorysów. Posiada do dyspozycji samochód służbowy, którym wyjeżdża w razie potrzeby w teren. Jeśli chodzi o budowy w toku, to spotyka się z brygadami rano o 7.00 – przed wyjazdem brygady na budowę i wydaje pracownikom polecenia. Do sporządzenia niektórych ofert potrzebne jest oprogramowanie o nazwie (...).
P. O. nie nabył takiego oprogramowania przed 1 stycznia 2019 r.
P. P. wykonywał u płatnika składek na terenie województwa (...) wykopy wąskoprzestrzenne, linowe, prace brukarskie, monterskie, wyburzenia, sianie trawy, wycinki przy liniach energetycznych. Jego pracę nadzorował A. B., który był kierownikiem odpowiedzialnym za dany rejon, a także R. K. i P. O..
P. P. rozpoczynał pracę dla płatnika składek zawsze o 7.00, a kończył wtedy, kiedy była zakończona – to były różne godziny. Nie zawsze kończył o 15.00, najdłużej pracował do 19.00. Liczba godzin pracy zależała od tego jaką ilość pracy miał do wykonania. Pracował w różnych miejscach na terenie województwa (...) – co drugi dzień w innym miejscu. Nie zawsze wracał po pracy do domu. Pracował również w delegacjach trwających od kilku dni do tygodnia – miał wtedy zapewnione miejsce noclegowe. Do domu wracał na weekend. W 2018 r. pracował dla płatnika w nadgodzinach i w 2019 r. również. Rano rozdzielał pracę A. B. albo P. O. i była to z reguły praca na cały dzień, chyba że wcześniej skończono przydzieloną pracę. Wówczas przełożeni przydzielali kolejną pracę. Czasami na budowie pojawiał się Ł. B. (na pewno raz w miesiącu - w różnych godzinach – i rano i po południu), który również wydawał P. P. polecenia dotyczące zakresu pracy do wykonania w danym dniu. Ł. B. był uprawniony do wydawania poleceń pracownikom swojego ojca na równi z pracodawcą. Z reguły Ł. B. wydawał polecenia brygadziście, ale zdarzało się, że czasami wtrącał uwagi w kierunku pracowników brygady. E. B. pojawiał się na budowach rzadziej od Ł. B.. Tak było przez cały 2019 r. W pomieszczeniu socjalnym prowadzona była lista obecności, na której pracownicy wpisywali godziny zakończenia pracy danego dnia. Zdarzało się, że P. P.pracował dla płatnika składek w soboty. Kiedy zmoczyło się lub ubrudziło P. P. ubranie robocze, to zdarzało się, że przebierał się w swoje prywatne ubranie. Każdy rok pracy zainteresowanego dla płatnika wyglądał tak samo.
O tym jaką kwotę otrzyma z tytułu umowy zlecenia podpisanej z Ł. B. P. P. dowiadywał się w momencie rozliczenia po zakończeniu miesiąca albo w momencie jej wpływu na rachunek bankowy. Nie wiedział co jest ujęte w umowie zlecenia, nie wiedział z czego wynika kwota wskazana w umowie zlecenia.
Umowy zlecenia z Ł. B. podpisywane były przez zainteresowanych w siedzibie firmy (...) po zakończeniu miesiąca, którego dotyczyły wraz z rachunkiem za ten miesiąc oraz rejestrem godzin realizacji zlecenia.
Wszystkie te dokumenty sporządzane były po zakończeniu miesiąca, którego dotyczyły, w siedzibie firmy płatnika składek przez pracowników (zleceniobiorców) Ł. B. lub jego samego. Ł. B. użyczał ojcu – w razie potrzeby - swój sprzęt np. koparkę czy ciężarówkę. Ł. B. reprezentował E. B. przy odbiorach niektórych prac, a do czynności tych nie potrzebował okazywać pisemnego upoważnienia udzielonego przez E. B.. Podmioty prowadzące działalność na obszarze, na którym działalność prowadzą E. B. i Ł. B., znały obu przedsiębiorców.
Ł. B. był upoważniony przez ojca do wydawania poleceń pracownikom płatnika składek, o czym wiedzieli pracownicy płatnika.
Zainteresowani nie wykonywali żadnej pracy dla Ł. B., a wynagrodzenie, które od niego otrzymywali z tytułu „umów zlecenia”, (z tytułu których zostali zgłoszeni wyłącznie do ubezpieczenia zdrowotnego), stanowiło w rzeczywistości uzupełnienie kwoty należnego zainteresowanym wynagrodzenia z tytułu wszystkich wypracowanych przez nich w danym miesiącu godzin pracy dla E. B..
Płatnik składek w spornych okresach naliczył i rozliczył za zainteresowanych składki na ubezpieczania społeczne i ubezpieczanie zdrowotne jedynie z tytułu umowy o pracę. E. B. nie naliczył i nie rozliczył za zainteresowanych składek na te ubezpieczania od wynagrodzeń wypłacanych im z tytułu umów zlecenia jakie jako pracownicy płatnika składek zawarli z Ł. B..
Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. w okresie od 4 sierpnia 2021 roku do 8 września 2021 roku przeprowadził kontrolę płatnika składek E. B. w zakresie prawidłowości obliczania składek na ubezpieczenia społeczne oraz innych składek, do których pobierania zobowiązany jest ZUS. Wcześniej od 12 kwietni 2021 r. kontrola Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. w tym samym zakresie została przeprowadzona u Ł. B.
Sąd Okręgowy zważył, iż odwołania okazały się niezasadne.
Ustalenia faktyczne w niniejszej sprawie Sąd meriti poczynił w oparciu o dowody z dokumentów zgromadzonych w aktach organu rentowego oraz w aktach sprawy, przy czym w przypadku umów zlecenia, rachunków do nich oraz rejestrów godzin realizacji zlecenia Sąd pierwszej instancji uznał jedynie, że faktycznie dokumenty te zostały sporządzone (choć w przypadku umów zlecenia w innych datach niż w nich wskazane), jednak nie odzwierciedlają one prawdy. Wiarygodność pozostałych dokumentów nie była kwestionowana przez strony i nie budziła wątpliwości Sądu Okręgowego.
Sąd meriti przy ustalaniu stanu faktycznego sprawy uwzględnił częściowo treść zeznań, złożonych przed organem rentowym przez pracowników E. B.: M. K., R. K., A. O., P. P., M. G., R. K. (1) oraz P. B., jednakże za w pełni wiarygodne Sąd pierwszej instancji uznał wyłącznie zeznania M. K. i R. K., tj. osób, które nie są już pracownikami płatnika składek. W ocenie Sądu Okręgowego przeprowadzenie dowodu z tych zeznań w okolicznościach sprawy nie prowadziło do naruszenia zasady bezpośredniości, tym bardziej, że żadna ze stron procesu nie zakwestionowała prawdziwości wyjaśnień złożonych przez te osoby (płatnik kwestionował wyłącznie fakt przesłuchania wyżej wymienionych osób bez jego udziału) i nie wnosiła o bezpośrednie ich przesłuchanie. Zeznania M. K. i R. K. były logiczne, spójne, korespondowały ze sobą i wzajemnie się uzupełniały, nadto znalazły potwierdzenie w zeznaniach P. P. złożonych przed Sądem meriti (przed odczytaniem mu zeznań złożonych przez niego przed organem rentowym). Zeznania pozostałych przesłuchanych przed organem rentowym osób Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne tylko w tych kwestiach, w których znalazły potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym, w szczególności wszyscy świadkowi zeznali, że nie były wyznaczone godziny realizacji umów zlecenia i nie były one na bieżąco dokumentowane, a prace, które wykonywali w ramach umowy zlecenia były podobne do tych wykonywanych na rzecz pracodawcy. Sąd pierwszej instancji uznał w szczególności za nieprawdziwe zeznania świadków A. O., P. P., P. B., R. K. co do tego, że na początku miesiąca była im znana kwota wynagrodzenia, którą mieli otrzymać z tytułu umowy zlecenia od Ł. B., ponieważ – jak zeznał sam Ł. B. – on sam na początku miesiąca czasem nie wiedział jeszcze jakie prace będzie w tym miesiącu wykonywał. Nie miał więc możliwości podać świadkom na początku miesiąca nie tylko jakie kwoty od niego otrzymają, ale również jakie prace będą u niego wykonywać. Sąd meriti nie kwestionuje jednak, że świadkowie P. P., P. B. i R. K. faktycznie znali swoje dodatkowe wynagrodzenie, jednak nie dlatego, że jego źródłem była umowa zlecenia zawarta z Ł. B., tylko uzgodnienia z pracodawcą.
Sąd Okręgowy wskazał, iż część świadków zeznała, że nie wystawiała rachunków do umów zlecenia (wszyscy pracownicy fizyczni), a część (pracownicy „biurowi”), że takie rachunki wystawiała. Z zeznań Ł. B. wynika, że część rachunków do umów zlecenia wystawiał za zleceniobiorców. Sąd pierwszej instancji zaznaczył, iż szata graficzna i treść rachunków do umów zlecenia jest identyczna w przypadku wszystkich zainteresowanych, więc Sąd Okręgowy przyjął, że również P. O. nie wystawiał samodzielnie rachunków do umów zlecenia, tylko robiły to za niego służby płatnika składek (te same co Ł. B.) lub sam Ł. B.. Zainteresowany P. P. zeznał, że nie wystawiał rachunków do umów zlecenia, a samą umowę podpisywał wraz z rachunkiem i wtedy dowiadywał się ile zarobi. P. O. wskazał przed Sądem pierwszej instancji, że dopiero na koniec miesiąca decydował z Ł. B. jaką kwotę ma otrzymać za dany miesiąc, bo dopiero wtedy wiedział ile pracy wykonał. Zeznanie to nie tylko potwierdza, że P. O. nie wystawiał samodzielnie rachunków, (bo nie wiedziałby na jaką kwotę ma je wystawić), ale – podobnie jak zeznanie P. P. – dowodzi w ocenie Sądu meriti również, że umowy zlecenia P. O. sporządzane były po zakończeniu miesiąca i rozliczały ilość pracy wykonanej przez zainteresowanych w tym właśnie minionym miesiącu.
Sąd Okręgowy w toku postępowania odwoławczego przeprowadził dowód z przesłuchania wszystkich zawnioskowanych przez płatnika składek świadków, przy czym zeznania P. P. i P. B. okazały się nieprzydatne do rozstrzygnięcia sprawy, ponieważ świadkowie nie wiedzieli jak były wykonywane umowy zlecenia zawarte przez zainteresowanych z Ł. B., a nawet czego dokładnie dotyczyły (w przypadku zainteresowanych P. P. i R. K.).
Zeznania świadka Ł. B. Sąd meriti uznał za wiarygodne tylko w części dotyczącej zakresu jego działalności gospodarczej oraz działalności gospodarczej płatnika składek. Za niewiarygodne Sąd Okręgowy uznał jego twierdzenia, że zainteresowani wykonywali na podstawie spornych umów zlecenia jakąkolwiek pracę (usługi) na jego rzecz w 2019 r., a wynagrodzenia wypłacane im przez świadka na podstawie tych spornych umów faktycznie opłacały tę pracę (usługi), nie zaś pracę na rzecz płatnika składek.
W tym samym zakresie Sąd meriti nie dał wiary P. O., nadal zatrudnionemu u płatnika składek. P. O. twierdził, że wykonywał na podstawie spornych umów zlecenia w 2019 r. kosztorysy i oferty dla Ł. B.. Na tę okoliczność ani płatnik ani zainteresowany nie przedłożyli żadnego dowodu. Zainteresowany – zobowiązany do złożenia dowodu zakupu oprogramowania (...), niezbędnego do sporządzania niektórych ofert, nie przedłożył takiego dowodu. Przedstawione zaś przez pełnomocnika płatnika kosztorysy zostały opracowane przez Ł. B., który zeznał zresztą, że to „generalnie” on opracowuje kosztorysy (około 50 w ciągu roku).
Zainteresowany R. K. – nadal zatrudniony u płatnika składek - nie stawił się na wezwanie Sądu Okręgowego, więc Sąd nie miał możliwości dopuszczenia dowodu z jego przesłuchania.
Przesłuchanie P. P. jest – w ocenie Sądu meriti – wiarygodne do momentu odczytania mu jego zeznań złożonych przed organem rentowym. Zainteresowany przed odczytaniem mu tych zeznań, odpowiadał na podobne pytania inaczej niż przed ZUS-em – opisał logicznie swój dzień pracy dla płatnika, podał, że zaczynał pracę od godz.7.00 i pracował do momentu, kiedy nie zakończył pracy, również po 15.00, w nadgodzinach, a nawet w soboty. Nie był w stanie podać kiedy pracował dla Ł. B., kto płacił za nadgodziny, które były u płatnika, zeznał, że „wszystkie prace były poprzeplatane”, czynności podobne i nie jest w stanie stwierdzić, kiedy pracował dla Ł. B.. Nie był w stanie wyszczególnić dni, w których dla niego pracował i nie wie czy pracował dla niego cały dzień czy kilka godzin. Po odczytaniu przesłuchania przed organem rentowym – choć formalnie potwierdził to, co mu odczytano – to jednak na te same pytania, które zadał mu organ rentowy odpowiedział, że nie pamięta tych okoliczności. Potwierdził, że nie wystawiał rachunków, a kończąc zeznania powiedział, że każdy rok pracy u płatnika składek wyglądał tak samo. W ocenie Sądu Okręgowego przesłuchanie P. P. przed organem rentowym w zakresie treści umów zlecenia zawartych z Ł. B. i sposobu wykonywania tych umów na rzecz Ł. B. jest zupełnie niewiarygodne. P. P. nie zna przedmiotu swoich umów zlecenia - podaje że jest nim „wymiana wkładek bezpiecznikowych, elektroenergetycznych”, podczas gdy w rzeczywistości przedmiotem wszystkich umów są: prace montażowe na liniach elektroenergetycznych SN i nn. Twierdzi, że miał stawkę godzinową i spisywał godziny pracy, a równocześnie podaje, że znał swoją wysokość wynagrodzenia w dniu zawarcia umowy zlecenia. Podaje, że spisywał swoje godziny i pracował nawet w niedziele, podczas gdy z rejestru godzin wynika, że w żadną niedzielę nie pracował, a – co interesujące – w rejestrze godzin realizacji zlecenia za kwiecień 2019 r. podpisał wszystkie dni w miesiącu mimo że od 21 kwietnia 2019 r. nie miał wpisanej żadnej godziny. Zeznając przed organem rentowym zainteresowany stwierdził jednak, że praca dla Ł. B. była bardzo podobna i dodał – co znamienne, że „niektórych prac nie da się wykonać w zakresie 8 godzin dziennie, są jakieś terminy i prace się kumulują, i wtedy szuka się chętnych, którzy wykonaliby daną pracę po godzinach”.
Oceniając wiarygodność umów zlecenia zawartych przez zainteresowanych z Ł. B. Sąd meriti stwierdził, że sama ich treść budzi wątpliwości. Wszyscy zainteresowani mają wpisany bardzo ogólny przedmiot umów – taki sam we wszystkich (poza pierwszą umową P. O.), który pokrywa się z zakresem obowiązków pracowniczych. Prowadzi to do tego, że nie sposób ustalić, co konkretnie zleceniobiorcy mieli wykonać w danym miesiącu, natomiast mając na uwadze, że umowy spisywane były po zakończeniu miesiąca – można by było wpisać w umowach jako przedmiot dokładnie to, co faktycznie zainteresowani dla Ł. B. wykonali na podstawie umów zlecenia w danym miesiącu (np. ile i jakie kosztorysy przygotował P. O.).
Sąd pierwszej instancji podkreślił, iż fakt, że pomimo dysponowania przez Ł. B. miesięczną perspektywą czasową takich zapisów brak w umowach, a nadto nie ma żadnej dokumentacji, która mogłaby ewentualnie przybliżyć zakres spornych umów, oznacza, że umowy zlecenia w ogóle nie były realizowane przez zainteresowanych, a zapisy umów są fikcyjne, tak samo jak rachunki i rejestry godzin realizacji zlecenia.
Sąd meriti wskazał, że od momentu wniesienia odwołania od decyzji organu rentowego, rozpoznawana sprawa staje się sprawą cywilną, a postępowanie sądowe skupia się na wadach wynikających z naruszenia prawa materialnego. Sąd Okręgowy w postępowaniu odwoławczym rozstrzyga o prawidłowości wydanej decyzji. Utrwalone są przy tym zapatrywania, że przeniesienie sprawy na drogę sądową przez złożenie odwołania od decyzji organu rentowego ogranicza się do okoliczności uwzględnionych lub nie w spornej decyzji, a poza tymi okolicznościami spór sądowy nie może zaistnieć (tak wyrok SA w Łodzi z 24.02.2020 r., III AUa 1021/19). Nie ulega wątpliwości Sądu meriti, że przedmiotem zaskarżonych decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 8 września 2021 r. było ustalenie podstawy wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe wypadkowe i zdrowotne zainteresowanych. Taka treść decyzji wyznacza zakres i przedmiot niniejszego sądowego postępowania odwoławczego.
Zadaniem Sądu meriti w niniejszej sprawie istotą sporu było ustalenie czy zainteresowanych - w okresie spornym, w którym świadczyli pracę na rzecz E. B. na podstawie umów o pracę - łączyły z Ł. B.ważne – w świetle art. 58 §1 k.c. - umowy zlecenia i w konsekwencji czy prawidłowo organ rentowy ustalił podstawę wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe, wypadkowe i zdrowotne zainteresowanych.
Sąd Okręgowy nakreślił stan prawny będący podstawą dla rozstrzygania w niniejszej sprawie.
Stosownie do art. 6 ust. 1 pkt 1 i 4 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz. U. z 2020 r., poz. 266 ze zm.) zwanej dalej ,,ustawą systemową” lub „s.u.s.’, obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art. 8 i 9, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są: pracownikami, z wyłączeniem prokuratorów; osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, zwanymi dalej "zleceniobiorcami", oraz osobami z nimi współpracującymi, z zastrzeżeniem ust. 4;
Zgodnie z art. 9 ust. 1 ustawy systemowej osoby, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 1 (pracownicy), spełniające jednocześnie warunki do objęcia ich obowiązkowo ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi z innych tytułów, są obejmowane ubezpieczeniami tylko z tytułu stosunku pracy, umowy agencyjnej, umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, albo umowy o dzieło, jeżeli umowę taką zawarły z pracodawcą, z którym pozostają w stosunku pracy, lub jeżeli w ramach takiej umowy wykonują pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostają w stosunku pracy, członkostwa w spółdzielni, otrzymywania stypendium doktoranckiego, służby, pobierania świadczenia szkoleniowego, świadczenia socjalnego, zasiłku socjalnego albo wynagrodzenia przysługującego w okresie korzystania ze świadczenia górniczego lub w okresie korzystania ze stypendium na przekwalifikowanie. Mogą one dobrowolnie, na swój wniosek, być objęte ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi również z innych tytułów, z zastrzeżeniem ust. 1a.
W myśl przepisu art. 4 pkt 2 ustawy systemowej płatnikiem składek na ubezpieczenie społeczne jest pracodawca – w stosunku do pracowników, a zgodnie z art. 4 pkt 2a – płatnikiem składek jest podmiot zgłaszający ubezpieczonych do ubezpieczeń społecznych - podmiot niebędący płatnikiem składek, o którym mowa w pkt 2, który dokonał zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych osób, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 4 oraz art. 8 ust. 2a. W świetle powyższego przepisu składki na ubezpieczenie społeczne za pracownika (art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy systemowej) odprowadza pracodawca, a za zleceniobiorcę/osobę świadczącą usługi (art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy systemowej) zleceniodawca. Na podstawie art. 4 pkt 9 ustawy systemowej przychód oznacza przychody w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych z tytułu: zatrudnienia w ramach stosunku pracy, pracy nakładczej, służby, wykonywania mandatu posła lub senatora, wykonywania pracy w czasie odbywania kary pozbawienia wolności lub tymczasowego aresztowania, pobierania zasiłku dla bezrobotnych, świadczenia integracyjnego i stypendium wypłacanych bezrobotnym oraz stypendium sportowego, a także z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności oraz umowy agencyjnej lub umowy zlecenia, jak również z tytułu współpracy przy tej działalności lub współpracy przy wykonywaniu umowy oraz przychody z działalności wykonywanej osobiście przez osoby należące do składu rad nadzorczych, niezależnie od sposobu ich powoływania.
Stosownie do treści art. 18 ust. 1, 2 i 3 s.u.s. w związku § 1 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (Dz.U. Nr l61, poz. l106 ze zm.) podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe stanowi przychód w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych osiągany przez pracowników u pracodawcy z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy, z wyjątkiem składników wynagrodzenia wymienionych w § 2 powołanego wyżej rozporządzenia. W myśl art. 20 ust. l ustawy systemowej podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe i wypadkowe stanowi podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i ubezpieczenia rentowe. Ponadto stosownie do art. 81 ust. l, ust. 5 i ust. 6 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (t.j. Dz. U. z 2016 r. poz. 1793 ze zm.) do ustalenia podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie zdrowotne pracowników i zleceniobiorców stosuje się przepisy określające podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe tych osób. Podstawę wymiaru składki na ubezpieczenie zdrowotne pomniejsza się o kwoty składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i chorobowe finansowanych przez ubezpieczonych niebędących płatnikami składek, potrąconych przez płatników ze środków ubezpieczonego, zgodnie z przepisami o systemie ubezpieczeń społecznych. Przy ustalaniu podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie zdrowotne, nie stosuje się wyłączeń wynagrodzeń za czas niezdolności do pracy wskutek choroby lub odosobnienia w związku z chorobą zakaźną.
Sąd Okręgowy wskazał, iż poza sporem pozostawało, że pracodawca zainteresowanych E. B. - w okresie spornym współpracował ze swoim synem Ł. B., pomimo braku formalnej umowy o współpracy. W ocenie Sądu meriti pomiędzy Ł. B. a E. B. zachodziły powiązania osobowe, finansowe i organizacyjne – świadczyły o tym w szczególności okoliczności takie jak: bliskie relacje rodzinne zachodzące pomiędzyŁ. B. i E. B. (syn i ojciec), wzajemny dostęp ww. osób do rachunków bankowych prowadzonych dla przedsiębiorstw (...) oraz fakt dokonywania przez ww. osoby przelewów bankowych na podstawie udzielanych wzajemnie pełnomocnictw bankowych, a także wzajemne zastępowanie w czynnościach polegających w szczególności na wydawaniu poleceń pracownikom (jak zeznał sam Ł. B., był upoważniony przez ojca do wydawania poleceń pracownikom płatnika składek). Okoliczność, że pomiędzy E. B. a Ł. B. nie istniała pisemna umowa o współpracy bądź umowa o podobnym charakterze nie miała dla Sądu pierwszej instancji istotnego wpływu na przyjęcie, że obaj przedsiębiorcy prowadzili działalność gospodarczą ściśle ze sobą współpracując. Takiego przyjęcia nie zmieniał również fakt, że oba podmioty prowadziły odrębną działalność gospodarczą na własny rachunek i posiadały własną księgowość oraz odrębne numery KRS, REGON i NIP. Sąd meriti podkreślił, że pomieszczenie biurowe znajdujące się w siedzibie E. B., było wykorzystywane przez Ł. B., który przechowywał w nim również dokumentację dotycząca zatrudnianych przez siebie pracowników, a księgowość i kadry obu przedsiębiorców prowadzone były przez te same osoby. Sąd pierwszej instancji zaznaczył, iż obaj przedsiębiorcy użyczali sobie wzajemnie sprzętu niezbędnego do wykonania prac (jak zeznał Ł. B. odnośnie do wykorzystywania jego sprzętu przez E. B. - „Ale jak mu się zepsuje koparka, to pojadę i mu pomogę. Tak samo pomogę ciężarówką” k. 196v). Co więcej, Ł. B. reprezentował również E. B. przy odbiorach niektórych prac, a do czynności tych nie potrzebował okazywać pisemnego upoważnienia udzielonego przez E. B.. Ł. B. wyjaśnił, że inne podmioty prowadzące działalność na obszarze, na którym działalność prowadzą E. B. i Ł. B., znały obu przedsiębiorców.
Sąd Okręgowy wskazał, iż nie było również sporu co do tego, że zainteresowani - będąc pracownikami E. B. – zawarli z Ł. B. umowy zlecenia, których przedmiot pokrywał się z zakresem obowiązków wynikających z zawartych z E. B. umów o pracę.
Zgodnie z treścią art. 58 § 1 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy.
Postępowanie dowodowe przeprowadzone w niniejszej sprawie, w ocenie Sądu meriti, jednoznacznie wykazało, że na podstawie umów zlecenia zawartych z Ł. B. zainteresowani faktycznie nie wykonywali żadnych czynności, natomiast wszystkie swoje obowiązki wykonywali na rzecz E. B., tj. podmiotu, z którym zainteresowanych łączyła umowa o pracę w pełnym wymiarze czasu pracy. Wynagrodzenie, które zainteresowani otrzymywali od Ł. B. było faktycznie wynagrodzeniem za pracę świadczoną przez zainteresowanych na rzecz E. B..
W oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy (m.in. protokół przesłuchania M. K., R. K., zeznania zainteresowanego P. P., treść spornych umów) Sąd pierwszej instancji doszedł do wniosku, że odwołujący się płatnik, działając w celu zminimalizowania obciążeń publicznoprawnych, zdecydował się na stworzenie swego rodzaju systemu polegającego na tym, iż część należności pracowników za wykonaną przez nich pracę na podstawie umowy o pracę zawartej z E. B., była im wypłacana przez Ł. B. z tytułu zawartej z nim umowy zlecenia.
Oceniając legalność umów zlecenia zawartych z Ł. B. przez zainteresowanych, należało stwierdzić, że Sąd Okręgowy nie ustalił – na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym tego zaproponowanego przez płatnika składek - jakichkolwiek konkretnych czynności, które zainteresowani wykonali dla Ł. B. w spornym okresie. Nie potrafili ich wskazać zawnioskowani przez płatnika składek świadkowie P. P. i P. B., a zeznania Ł. B. w tym zakresie okazały się niewiarygodne, podobnie jak przesłuchanie zainteresowanego P. O.. Ł. B. – odnosząc się do zakresu pracy P. O. na podstawie umowy zlecenia - nie wiedział ile kosztorysów sporządził dla niego P. O. – najpierw twierdził, że od kilkunastu do kilkudziesięciu miesięcznie, by następnie sprostować te dane na od kilkunastu do kilkudziesięciu rocznie, przy czym żadnego z tych kosztorysów Sąd meriti nie uzyskał, podobnie jak dowodu zakupu programu (...) przez P. O.. Ł. B. nie potrafił również określić w jaki sposób ustalił wynagrodzenie P. O. za te usługi (po kilka miesięcy wypłacane w tej samej wysokości – bez odniesienia do liczby kosztorysów czy ofert). Odnosząc się do pracy zainteresowanego P. P. na podstawie umów zlecenia, Ł. B. stwierdził z kolei, że „Dla P. P. mogło się wydawać, że w tym samym miejscu wykonują tę samą pracę.”
Reasumując, w ocenie Sądu pierwszej instancji zeznania Ł. B. nie doprowadziły do ustalenia czynności (usług) wykonanych przez zainteresowanych dla tego przedsiębiorcy na podstawie podpisanych przez nich umów zlecenia.
W rezultacie Sąd Okręgowy uznał, że zawarcie z zainteresowanymi przez Ł. B. umów zlecenia w spornym okresie miało na celu obejście przepisów ustawy systemowej (art. 18 ust. 1 w zw. z art. 4 pkt 9) poprzez stworzenie drugiego tytułu do ubezpieczeń, co z kolei dało możliwość naliczania składek na ubezpieczenia społeczne tylko z pierwszego tytułu (umowy o pracę zawartej z płatnikiem składek). Mając na uwadze powyższe, umowy zlecenia zawarte przez zainteresowanych z E. B. uznać należało za nieważne – zgodnie z art. 58 § 1 k.c.
Sąd pierwszej instancji wskazał, iż konsekwencją uznania umów zlecenia zawartych przez wszystkich zainteresowanych z Ł. B. za nieważne jest m.in. stwierdzenie, że przychody z tych umów w rzeczywistości są częścią wynagrodzenia za pracę przysługującego zainteresowanym z tytułu umów o pracę łączących ich z E. B., a zatem stanowią podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne, tak jak przyjął to organ rentowy w zaskarżonych decyzjach.
Oceniając sposób obliczenia podstawy wymiaru składek w zaskarżonych decyzjach, Sąd meriti uznał, że organ rentowy prawidłowo określił ich wysokość. Sam sposób obliczenia był zgodny z art. 18 ust. 1 ustawy systemowej w przypadku składek na ubezpieczenia społeczne oraz zgodny z art. 81 ust. 1, 5 i 6 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych - w przypadku wysokości podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie zdrowotne.
Kończąc, za Sądem Najwyższym Sąd meriti wskazał (uzasadnienie wyroku z 17 stycznia 2019 r., II UK 477/17 (OSNP 2020 nr 2, poz. 16.), że dążenie do optymalizacji kosztów działalności gospodarczej nie może odbywać się z pominięciem reguł ubezpieczenia społecznego, bowiem obie wartości nie pozostają względem siebie w hierarchicznej zależności.
Płatnik składek nie zgodził się z powyższym orzeczeniem, w wywiedzionej apelacji zaskarżając je w całości zarzucił:
1. naruszenie przepisów postępowania:
a) art. 477 14 § 2, art. 477 14a k.p.c. w zw. z art. 321 k.p.c. poprzez czynienie ustaleń wykraczających poza ramy skarżonych decyzji;
b) art. 233 k.p.c, poprzez nieprawidłową ocenę dowodów z:
- umów zlecenia, rachunków do nich oraz rejestrów godzin realizacji, wyrażające się w uznaniu tych dokumentów za niewiarygodne;
- zeznań świadków M. K., R. K. i złożonych przed Sądem zeznań P. P., poprzez przyjęcie, że z zeznań tych wynika, że ubezpieczeni nie wykonywali żadnych prac na podstawie umów zlecenia na rzecz Ł. B.;
- zeznań świadków: A. O., P. P., M. G., R. K. (1) oraz P. B., poprzez uznanie ich za niewiarygodne w części;
- zeznań świadka Ł. B., poprzez uznanie za niewiarygodne twierdzeń, że zainteresowani wykonywali na podstawie spornych umów zlecenia jakąkolwiek pracę (usługi) na jego rzecz w 2019 r., a wynagrodzenia wypłacane im przez świadka na podstawie tych spornych umów faktycznie opłacały tę pracę (usługi), nie zaś pracę na rzecz płatnika składek;
- zeznań świadka P. O. poprzez uznanie za niewiarygodne twierdzeń, że wykonywał on na podstawie umów zlecenia w 2019 r. kosztorysy i oferty dla Ł. B.;
c) art. 327 ( 1) k.p.c., poprzez sporządzenie uzasadnienia w sposób częściowo wewnętrznie sprzeczny poprzez uznanie z jednej strony za wiarygodne zeznań świadków (w szczególności zeznań M. K., R. K. i złożonych przed Sądem zeznań P. P.) a z drugiej strony przyjęcie, że ubezpieczeni nie wykonywali żadnej pracy dla Ł. B., a wynagrodzenie, które od niego otrzymywali z tytułu umów zlecenia, stanowiło w rzeczywistości uzupełnienie kwoty należnego zainteresowanym wynagrodzenia z tytułu wszystkich wypracowanych przez nich w danym miesiącu godzin pracy dla E. B.;
2. Błąd w ustaleniach faktycznych wyrażający się w przyjęciu przez Sąd pierwszej instancji, że ubezpieczeni nie wykonywali żadnej pracy dla Ł. B., a wynagrodzenie, które od niego otrzymywali z tytułu umów zlecenia, stanowiło w rzeczywistości uzupełnienie kwoty należnego zainteresowanym wynagrodzenia z tytułu wszystkich wypracowanych przez nich w danym miesiącu godzin pracy dla E. B..
Mając powyższe na uwadze, płatnik składek wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zmianę wszystkich spornych w niniejszej sprawie decyzji i stwierdzenie, że podstawy wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia ubezpieczonych wynoszą kwoty podane w tabelkach oraz o zasądzenie od organu na jego rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.
W odpowiedzi na apelację organ rentowy wniósł o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie na jego rzecz zwrotu kosztów zastępstwa procesowego przed Sądem drugiej instancji, według norm przepisanych, z odsetkami ustawowymi zgodnie z art. 98 § 1 1 k.p.c.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.
W pierwszej kolejności, Sąd Odwoławczy podkreśla, że podziela pogląd prawny wyrażony przez Sąd Najwyższy, iż sąd drugiej instancji jest obowiązany zamieścić w swoim uzasadnieniu takie elementy, które ze względu na treść apelacji i zakres rozpoznania są potrzebne do rozstrzygnięcia sprawy, ale nie ma zarazem obowiązku wyrażania szczegółowego stanowiska odnośnie wszystkich poglądów prezentowanych przez strony, jeżeli nie mają one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (por. postanowienie SN z 16 marca 2012 r., IV CSK 373/11, Lex nr 1169841, wyrok SN z 29 października 1998 r., II UKN 282/98, OSNP 1999/23/758, Lex nr 38240). Z tego względu, mimo rozbudowanej i zawierającej szereg spostrzeżeń apelacji płatnika składek, Sąd Apelacyjny odniósł się szczegółowo do istotnych z punktu widzenia niniejszej sprawy zarzutów i poprzestał na ogólnym nieuwzględnieniu podnoszonych w sprawie okoliczności drugorzędnych.
Odwołując się zatem na wstępie do najdalej idącego zarzutu, tj. rzekomego poczynienia przez Sąd pierwszej instancji ustaleń wykraczających poza ramy skarżonych decyzji, należy wyjaśnić, że zakaz orzekania ponad żądanie w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych oznacza, że sąd nie może orzec co do przedmiotu, który nie był objęty zaskarżoną decyzją organu rentowego.
Sprawą z zakresu ubezpieczeń, zgodnie z art. 476 § 2 k.p.c., jest sprawa, w której wniesiono odwołanie od decyzji organu rentowego. Zakres i przedmiot rozpoznania sądowego wyznacza treść decyzji organu rentowego. Taka decyzja zapada po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego, natomiast sąd w postępowaniu odwoławczym rozstrzyga o jej prawidłowości, z tym że postępowanie własne prowadzi według procedury cywilnej. Jak wskazuje się w orzecznictwie, przeniesienie sprawy na drogę sądową przez złożenie odwołania od decyzji organu rentowego ogranicza się do okoliczności uwzględnionych lub nie w spornej decyzji, poza tymi okolicznościami spór sądowy nie może zaistnieć. Jak trafnie wskazał Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 23 czerwca 2020 r., sygn. akt III AUa 397/20, przed sądem osoba odwołująca się żądać może jedynie korekty stanowiska zajętego przez organ rentowy i wykazywać swoją rację, odnosząc się do przedmiotu sporu objętego decyzją, natomiast nie może żądać czegoś, o czym organ rentowy nie decydował. Z tego względu odwołanie wnoszone od decyzji organu ubezpieczeń społecznych nie ma charakteru samodzielnego żądania, a jeżeli takie zostanie zgłoszone, sąd nie może go rozpoznać, lecz zobowiązany jest postąpić zgodnie z art. 477 10 § 2 k.p.c. Innymi słowy, sąd naruszy zakaz z art. 321 § 1 k.p.c., gdy będzie wyrokował co do kwestii nieznajdującej odzwierciedlenia w decyzji organu rentowego.
Wbrew twierdzeniom apelującego taka sytuacja w przedmiotowej sprawie nie miała miejsca. Skarżący, wywodząc iż rzekomo głównym i praktycznie jedynym argumentem podniesionym przez organ na uzasadnienie wydania skarżonych decyzji było twierdzenie, że umowy zlecenia były zawarte w celu obejścia przepisów, traci całkowicie z pola widzenia, że organ w zaskarżonej decyzji wskazał wprost, że zawieranie z ubezpieczonymi umów zlecenia z Ł. B., obok zatrudnienia ubezpieczonych u E. B. na podstawie umowy o pracę zostało dokonane w celu obejścia przepisów ustawy systemowej w rozumieniu przepisu art. 58 § 1 k.c. Ponadto, w ocenie organu rzeczywistą przyczyną zwierania z ubezpieczonymi umów zlecenia było formalne tworzenie dwóch tytułów ubezpieczenia i uniknięcie opłacania składek na ubezpieczenia społeczne od całości przychodu. Co więcej, organ rentowy w odpowiedzi na odwołania wskazał wprost, że wykazane powiązania organizacyjne, osobowe i finansowe obu przedsiębiorców oraz korzystanie przez nich wzajemnie z infrastruktury technicznej służącej do wykonywania prac na rzecz tożsamych kontrahentów, świadczą o ich współpracy, która mogłaby być uznana za prowadzenie wspólnego przedsiębiorstwa w formie spółki cywilnej. Skutek prowadzenia działalności w formie spółki cywilnej jest tożsamy z celem z jakim została wydana zaskarżona decyzja, tj. ustalenia, że przychody ubezpieczonych uzyskiwane z umów o pracę i umów zlecenia podlegają pełnemu oskładkowaniu. Z kolei formalne prowadzenie działalności w formie indywidualnych działalności w zakresie zatrudniania ubezpieczonych na umowach cywilnoprawnych służy jedynie obejściu przepisów ustawy.
W świetle powyższego, brak jest jakichkolwiek podstaw do podzielenia podniesionego przez apelującego zarzutu, wskazującego na rzekome wykroczenie przez Sąd Okręgowy poza zakres zaskarżonych decyzji.
Przechodząc do kolejnych zarzutów, należy wskazać, iż płatnik składek, zaprzeczając twierdzeniom organu rentowego, powinien nie tylko podważyć trafność poczynionych ustaleń, ale również wskazać na okoliczności oraz fakty, znajdujące oparcie w miarodajnym materiale dowodowym, z których możliwe byłoby wyprowadzenie wniosków i twierdzeń zgodnych ze stanowiskiem strony, zaprezentowanym w odwołaniu od decyzji. Taka sytuacja jednak nie miała miejsca, zaś zaprzeczanie zasadniczo ograniczyło się do polemiki z ustaleniami Sądu pierwszej instancji. Sąd Najwyższy w postanowieniu z 9.07.2020 r., III UK 339/19, wyjaśnił, że w orzecznictwie za ugruntowany należy uznać pogląd, zgodnie z którym art. 6 k.c. wyznacza reguły przeprowadzania dowodów na gruncie materialnoprawnym i jako taki nie stanowi samodzielnej podstawy prawnej rozstrzygnięcia. Zasady przewidziane w tym przepisie dotyczą negatywnych konsekwencji związanych z nieudowodnieniem przez stronę faktów, z których wywodzi ona skutki prawne, natomiast poza jego dyspozycją pozostaje aspekt procesowy. Regulacja zawarta w art. 6 k.c. koresponduje wyłącznie z etapem, w którym odtwarza się fakty, jej wpływ na subsumcję ma charakter wtórny, zachodzi tylko wówczas, gdy sąd uzna, że określone okoliczności faktyczne powoływane przez stronę nie mają pokrycia w materiale dowodowym. Wynika to stąd, że ciężar udowodnienia (onus probandi) pozwala rozstrzygnąć sprawę merytorycznie, także wówczas, gdy sąd nie zdołał w ogóle (w pewnej części) wyjaśnić stanu faktycznego sprawy. Wówczas konsekwencje procesowe tego ponosi strona, na której dowód spoczywał. Jeżeli natomiast istotne fakty zostaną ustalone, to podlegają one ocenie z punktu widzenia przepisów prawa materialnego, niezależnie od tego, która ze stron podjęła w tym zakresie inicjatywę dowodową (powód, pozwany), czy nawet dowód został przeprowadzony z urzędu. Sąd Najwyższy wyjaśnił, że w odniesieniu do spraw z zakresu ubezpieczeń społecznych, postępowanie sądowe toczy się na skutek odwołania od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, która jest podejmowana na podstawie przepisów procedury administracyjnej, w określonym stanie faktycznym stwierdzonym przez Zakład. Z chwilą, gdy sprawa zawiśnie przed sądem, toczy się już w trybie procesu cywilnego, chociaż z uwzględnieniem proceduralnych odrębności przewidzianych dla rozstrzygania tej kategorii spraw. Organ i osoba odwołująca się od decyzji są równorzędnymi stronami, a sąd zobligowany jest w czasie prowadzonego postępowania uwzględniać reguły dowodowe przewidziane w procedurze cywilnej, wynikające z art. 213 § 1 k.p.c., art. 228 § 1 k.p.c., art. 230 i 231 k.p.c. W takiej sprawie odwołanie zastępuje pozew, a zatem to na odwołującym spoczywa, zgodnie z art. 232 k.p.c., ciężar wykazania, że zaskarżona decyzja jest z pewnych względów wadliwa. Jeżeli więc organ rentowy na podstawie materiałów zgromadzonych w postępowaniu administracyjnym zarzucił fikcję umów zlecenia zawieranych z E. B., to w postępowaniu sądowym skarżący jest zobowiązany co najmniej do odniesienia się do tych zarzutów (art. 221 k.p.c.), ze wszystkimi konsekwencjami wynikającymi z przepisów Kodeksu postępowania cywilnego. W tym celu to odwołujący się musi zatem przedstawić dowody, które uzasadniają zarzut wadliwości decyzji. Niemniej w każdym przypadku, gdy adresat decyzji nie zgadza się z faktami stanowiącymi podstawę zastosowania konkretnej normy prawa musi przedstawić dowody okoliczności przeciwnych. Wymaga podkreślenia, że na gruncie procedury cywilnej obowiązuje zasada prawdy materialnej wynikająca z przywołanego wyżej art. 3 k.p.c. Należy więc pamiętać, że sąd - a więc także sąd pracy i ubezpieczeń społecznych - nie ma obowiązku dążenia do zbadania wszystkich okoliczności sprawy. Szczególnego znaczenia nabiera aktywność stron w prezentowaniu dowodów oraz przytaczaniu faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Oczywiście, o ile decyzja organu opiera się na wątpliwych podstawach faktycznych odwołujący się, będący adresatem decyzji, nie będzie miał problemu proceduralnego z podważeniem zasadności decyzji. Natomiast jeżeli organ oparł decyzję na faktach miarodajnych, kwestionujący decyzję musi przedstawić dowody podważające te fakty. Przepisy procedury cywilnej nie ustanawiają przy tym zasady rozstrzygania wątpliwości na korzyść odwołującego się od decyzji. Przyjęcie takiej zasady przeczyłoby treści art. 3 k.p.c., który na stronę postępowania nakłada obowiązek dawania wyjaśnień co do okoliczności sprawy oraz przedstawiania dowodów; jak też treści art. 6 § 2 k.p.c., który stanowi, że strony obowiązane są przytaczać wszelkie okoliczności faktyczne i dowody bez zbędnej zwłoki. Obowiązkiem strony i w jej interesie procesowym jest przedstawienie dowodów, które pozostawione są osądowi sędziowskiemu dokonywanemu w granicach zakreślonych treścią normy zawartej w art. 233 § 1 k.p.c. To sąd, po rozważeniu całego zgromadzonego w sprawie materiału, a więc także wszystkich innych okoliczności, w tym niespornych, ocenia wiarygodność przedstawionych dowodów i ich moc, kierując się wyłącznie własnym przekonaniem. Tak zakreślona sędziowska swoboda nie jest ograniczona żadnymi zasadami procesowymi wyznaczającymi kierunek oceny przedstawionych dowodów.
Sąd Apelacyjny ocenił, że rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji jest prawidłowe. Sąd Okręgowy właściwie przeprowadził postępowanie dowodowe, w żaden sposób nie uchybiając przepisom prawa procesowego oraz dokonał trafnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, w konsekwencji prawidłowo ustalił stan faktyczny sprawy. Dlatego Sąd Apelacyjny, podzielając ustalenia faktyczne i rozważania prawne Sądu Okręgowego i przyjmując je za własne, rezygnuje jednocześnie z ich ponownego przytaczania w tej części uzasadnienia. Sąd Apelacyjny nie podziela natomiast argumentów apelującego, podniesionych w treści złożonej w sprawie apelacji. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, kwestie podnoszone jako zarzuty zasadniczo zostały omówione oraz ocenione w zaskarżonym wyroku, a wywiedziona apelacja, gdy zanalizować jej rzeczywistą treść, stanowi jedynie wyraz stanowiska płatnika składek, podtrzymującego dotychczasowe twierdzenia. Takie twierdzenie apelującego płatnika składek o wadliwości dokonanych ustaleń, odwołujące się do stanu faktycznego, który wyłącznie w jego przekonaniu odpowiada rzeczywistości, nie mogło być skuteczne dla uwzględnienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (por. orzeczenia Sądu Najwyższego: z 23 stycznia 2001 r., IV CKN 9700/00, z 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99, z 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99).
Zaakcentować jednocześnie trzeba, że zarzucenie naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów nie może polegać tylko na podważeniu podstaw tej oceny z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna (por. wyrok Sądu Najwyższego z 15 kwietnia 2004 roku, sygn. akt IV CK 274/03, LEX nr 164852). Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (tak Sąd Najwyższy m. in. w orzeczeniach z dnia: 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, LEX nr 52753, 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99, LEX nr 52347, 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136). Wymogów tych nie spełnia apelacja, której uzasadnienie w zakresie omawianego zarzutu ogranicza się de facto do ogólnikowej krytyki ustaleń faktycznych oraz oceny dowodów dokonanej przez Sąd pierwszej instancji oraz wskazywania jedynie na fragmenty zeznań świadków, które mają potwierdzać prezentowane stanowisko.
Nie ulega przy tym także wątpliwości, że jeżeli sąd dokonuje ustaleń na podstawie obszernego materiału dowodowego, który jest niespójny, to oceniając zeznania i dokumenty, w pewnym zakresie uznaje je za wiarygodne, a w innym nie - i bynajmniej nie należy tego poczytywać za uchybienie proceduralne, bo na tym polega sędziowska swoboda oceny materiału dowodowego. Natomiast istotne jest, by sąd przekonująco wyjaśnił przyczyny odmowy wiarygodności w sposób logiczny, przejrzysty i spójny. Niewątpliwie tak uczynił w przedmiotowej sprawie, bowiem należy w całości podzielić przekonanie i argumentację Sądu Okręgowego wskazującą, że praca świadczona przez zainteresowanych na podstawie umów zlecenia zawartych z Ł. B. wykonywana była w rzeczywistości na rzecz E. B., tj. podmiotu, z którym zainteresowanych łączyły umowy o pracę, a wynagrodzenia, które zainteresowani otrzymywali od Ł. B., były faktycznie wynagrodzeniami za pracę świadczoną przez zainteresowanych na rzecz E. B. z pominięciem stosowania przepisów o wynagrodzeniu za pracę w godzinach nadliczbowych.
Prawidłowo Sąd pierwszej instancji doszedł do przekonania, że płatnik działał w celu zminimalizowania obciążeń publicznoprawnych i w tym celu zdecydował się na stworzenie swego rodzaju systemu polegającego na tym, iż część należności pracowników za wykonaną przez nich pracę ponad nominalny czas pracy na podstawie umowy o pracę z E. B., była im wypłacana przez Ł. B. z tytułu umów zlecenia zawieranych z nimi przez tego przedsiębiorcę. Ubezpieczeni bowiem - będąc pracownikami E. B. – zawierali z Ł. B. umowy zlecenia, których przedmiot pokrywał się z zakresem obowiązków wynikających z zawartych z E. B. umów o pracę. Powyższe skutkowało tym, iż nie sposób było ustalić, co konkretnie ubezpieczeni mieli wykonać w ramach umów zlecenia. Treść zawieranych umów z Ł. B. w sposób bardzo ogólny opisywała przedmiot tychże umów. Co więcej, w odniesieniu do ubezpieczonych, czynności te były tożsame z czynnościami, które mieli oni wykonywać w ramach stosunku pracy. Nie sposób było zatem wyodrębnić czynności rzekomo wykonywanych na rzecz Ł. B. w ramach umów zlecenia, tym bardziej, że w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym próżno było poszukiwać jakichkolwiek wiarygodnych dowodów pozwalających na takie ustalenie.
Należy mieć również na uwadze, że apelujący nie zaoferował żadnych dowodów, za pomocą których możliwym byłoby wykazanie ewentualnego zakresu umów cywilnoprawnych. W tym stanie rzeczy, wbrew stanowisku apelującego, rację ma Sąd Okręgowy, że powyższe świadczy o tym, że umowy zlecenia w ogóle nie były realizowane przez ubezpieczonych, zaś zapisy tychże umów należy uznać za fikcyjne, tak samo jak rachunki i rejestry godzin realizacji zleceń. Przy czym nie sposób pominąć, iż przesłuchani w sprawie świadkowie jednoznacznie wskazali, że nie były wyznaczone godziny realizacji umów zlecenia i nie były one na bieżąco dokumentowane, zaś prace, które wykonywali w ramach umowy zlecenia były podobne do tych wykonywanych na rzecz pracodawcy. Nie można również tracić z pola widzenia, że sam Ł. B. wskazał, iż część rachunków do umów zlecenia wystawiał samodzielnie za zleceniobiorców. W przekonaniu co do słuszności ustaleń Sądu Okręgowego utwierdza dodatkowo fakt, iż ubezpieczeni wykonując powierzane im czynności, korzystali zarówno ze sprzętu należącego do Grupy (...) E. B., jak i Grupy (...) B. Ł. B., zaś polecenia dotyczące wykonywanych czynności kierowali do nich zarówno Ł. B., jak i E. B., co z kolei wynikało z faktu wzajemnego reprezentowania się przez obu przedsiębiorców. Co więcej, czynności wynikające z zawartych umów o pracę oraz umów zlecenia ubezpieczeni wykonywali w miejscach związanych z budową i modernizacją linii energetycznych, kablowych i napowietrznych, a także na terenie budów związanych z liniami energetycznymi dla kontrahentów Grupy (...) E. B. i Grupy (...) B. Ł. B.. W świetle powyższych ustaleń, zasadnie zatem Sąd pierwszej instancji przyjął, że wypłata należnych pracownikom E. B. wynagrodzeń za pracę następowała w ten sposób, że pracodawca ten wypłacał tylko część tych wynagrodzeń, natomiast Ł. B. opłacał pozostałe części należnych pracownikom E. B. wynagrodzeń za pracę (różnicę).
W przedmiotowej sprawie istotne znaczenie miał również fakt ujawnionych wzajemnych powiązań pomiędzy Ł. B. a E. B., których słusznie Sąd Okręgowy nie utracił z pola widzenia. Powiązania te występowały bowiem na trzech płaszczyznach: osobowej, finansowej i organizacyjnej. W pierwszej kolejności należało mieć na uwadze, że między tymi przedsiębiorcami występowały bliskie relacje rodzinne. Ł. B. jest bowiem synem E. B.. Obaj przedsiębiorcy posiadali wzajemny dostęp do prowadzonych dla nich rachunków bankowych. Obaj mieli możliwość dokonywania przelewów bankowych na podstawie udzielanych wzajemnie pełnomocnictw bankowych, jak również także wzajemnego zastępowania w czynnościach polegających w szczególności na wydawaniu poleceń pracownikom.
Tym samym Sąd Apelacyjny, podobnie jak Sąd Okręgowy przyjął, że zawarcie
z zainteresowanymi przez Ł. B. umów zlecenia w spornym okresie miało na celu obejście przepisów ustawy systemowej przez stworzenie drugiego tytułu do ubezpieczeń, co z kolei dało możliwość naliczania składek na ubezpieczenie społeczne tylko z pierwszego tytułu (umów o pracę zawartych z E. B.). Wobec czego umowy zlecenia zawarte przez zainteresowanych z Ł. B. należało uznać za nieważne w oparciu o przepis art. 58 § 1 k.c.
Jednocześnie wskazać należy, iż całkowicie sprzeczne z logiką i doświadczeniem życiowym były twierdzenia zawarte w apelacji, jakoby na podstawie jedynie fragmentów zeznań możliwym było uznanie, że powołanie się świadków na wykonanie innych czynności niż te świadczone na rzecz E. B., mogło stanowić podstawę do uznania, że zainteresowanych z Ł. B. łączyły umowy zlecenia, których przedmiot pokrywał się z przedmiotem umów o pracę zawartych z E. B.. Sąd Okręgowy do tych argumentów szczegółowo odniósł się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Nie negował, że poszczególne osoby wskazywały w treści zeznań, że wykonywały inne usługi. Co więcej, Sąd Okręgowy poczynił w tym zakresie ustalenia faktyczne wskazując, że niektórzy pracownicy mogli również wykonywać polecenia Ł. B.. Jednakże ocena całości materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie doprowadziła Sąd Okręgowy do przekonania, że praca wykonywana w ramach umów o pracę była priorytetem w pracy ubezpieczonych.
Oceniając zgromadzony w sprawie materiał dowodowy Sąd pierwszej instancji wprost wskazał, że jakkolwiek w aktach znajdują się rejestry godzin, jednak należy wyłącznie przyjąć, że zostały one sporządzone celem uwiarygodnienia istnienia umów zlecenia, lecz nie odzwierciedlają one rzeczywistego stanu rzeczy. Z zeznań świadków wynikało bowiem, że nie były ani wyznaczone godziny realizacji umów zlecenia, ani też nie były one na bieżąco dokumentowane. Natomiast prace, które wykonywali w ramach rzekomych umów zlecenia były podobne do tych wykonywanych na rzecz pracodawcy. Uzasadniając zarzuty w tym zakresie płatnik składek w zasadzie ogranicza się jedynie do wskazania fragmentów materiału dowodowego, które jego zdaniem potwierdzają prezentowane w sprawie stanowisko, nie przedstawiając jedocześnie argumentacji, która świadczyłaby o dokonaniu przez Sąd Okręgowy dowolnej oceny materiału dowodowego.
Płatnik składek skupiał się na wykazywaniu w apelacji, jakoby błędne były rozważania Sądu pierwszej instancji w zakresie tego, że ubezpieczeni nie wiedzieli, który podmiot za co mu płaci. Przedmiotowe kwestie zostały jednak – wbrew odmiennym polemicznym twierdzeniom skarżącego – szczegółowo wyjaśnione.
Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, w świetle ustaleń dotyczących przedmiotów umów zawieranych przez zainteresowanych z E. B. oraz jego synem Ł. B., że można nabrać uzasadnionego przekonania, że płatnicy składek dążyli wyraźnie do oszczędności, unikając zatrudnienia pracowników w ramach jednej umowy w takim wymiarze czasu pracy, za który wypłacanoby wynagrodzenie wyższe, łącznie z wynagrodzeniem za pracę w godzinach nadliczbowych. W analizowanym przypadku, przedsiębiorcy, w wyniku zatrudniania tych samych osób, osiągali niewątpliwie wymierne korzyści – unikając obciążeń i obowiązków wynikających z przepisów prawa pracy i prawa ubezpieczeń społecznych, ograniczając w znaczny sposób koszty prowadzonej działalności gospodarczej.
W związku z powyższym, odnosząc reguły postępowania dowodowego do realiów sprawy, Sąd Apelacyjny uznał bezskuteczność zarzutów naruszenia przez Sąd pierwszej instancji art. 233 k.p.c., a tym samym dokonania wadliwych ustaleń faktycznych. Płatnik składek w istocie ograniczył te zarzuty do zaprezentowania własnej oceny dowodów, korzystnej ze swojego punktu widzenia, co nie mogło stanowić wystarczającej i przekonującej podstawy dla uznania skuteczności przedstawionej argumentacji. Jak wskazano powyżej, dla uwzględnienia zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych, nie jest wystarczające samo przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd, wadze i znaczeniu poszczególnych dowodów, i ich odmiennej ocenie, niż ta dokonana przez Sąd pierwszej instancji.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie można skutecznie zarzucić Sądowi Okręgowemu, iż z ustalonych przez siebie okoliczności, wyprowadził wnioski logicznie błędne oraz ustalił fakty bez dostatecznej podstawy dowodowej. Zarzuty w powyższych kwestiach, jak wskazano powyżej, sprowadzają się do polemiki z interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd. Apelujący prezentuje własne stanowisko w opozycji do stanowiska Sądu Okręgowego, co jak wskazuje utrwalone orzecznictwo, proceduralnie jest nieakceptowalne. Płatnik składek, zaprzeczając twierdzeniom organu rentowego, który na podstawie przeprowadzonego postępowania kontrolnego dokonał niekorzystnych dla niego ustaleń, winien w postępowaniu przed sądem nie tylko podważyć trafność poczynionych przez organ rentowy ustaleń dotyczących ważności zawieranych umów zlecenia przez ubezpieczonych z Ł. B., ale również, nie ograniczając się do polemiki z tymi ustaleniami, wskazać na okoliczności i fakty znajdujące oparcie w materiale dowodowym, z których możliwe byłoby wyprowadzenie wniosków i twierdzeń zgodnych ze stanowiskiem apelującego. W sprawie nie sposób było uznać, aby płatnik składek przeprowadził tego rodzaju działanie.
Oceniając sprawę, Sąd Apelacyjny uznał, że umowy zlecenia zawarte przez pracowników E. B. z jego synem Ł. B. nie mogły stanowić ważnego tytułu do podlegania ubezpieczeniom społecznym, nawet gdyby wolą stron tych umów rzeczywiście była chęć podlegania ubezpieczeniom społecznym (czego jednak nie udowodniono), co czyniło je nieważnymi w myśl art. 58 § 1 k.c. Zainteresowani podpisali umowy o pracę z płatnikiem składek, a następnie podpisywali umowy zlecenia z Ł. B., w których to umowach określono zakresy zadań pokrywające się z zakresami przewidzianymi w umowach o pracę. Z materiału zgromadzonego w toku postępowania kontrolnego przeprowadzonego u płatnika składek, jak również z dowodów przeprowadzonych na etapie postępowania sądowego wynika, że w istocie praca, jaką zainteresowani wykonywali w okresach spornych, to praca wykonywana w ramach stosunku pracy.
Sąd Apelacyjny wskazuje na ugruntowane stanowisko Sądu Najwyższego, zgodnie z którym nawet formalnie poprawna realizacja umowy zlecenia, w efekcie może zmierzać do obejścia prawa. A zatem nawet rzeczywiste wykonywanie umowy zlecenia, nie wyłącza możliwości dokonania oceny ważności tego zobowiązania jako podstawy ubezpieczenia społecznego. Sąd Najwyższy wyjaśniał, że zastosowanie klauzuli nieważności z art. 58 § 1 k.c. jest szczególne, a zarazem szerokie, gdyż ocenie poddaje się skutki różnych zdarzeń i czynności prawnych (wyrok Sądu Najwyższego - Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z 25.04.2019 r., I UK 110/18). Sąd Najwyższy w wyroku z 27.06.2013 r., I UK 10/13, wskazał, że zważa się na prawo do zawarcia określonej umowy, jeżeli jednak była wykorzystywana instrumentalnie, to niewykluczone jest jej zakwestionowanie jako podstawy (tytułu) podlegania ubezpieczeniom społecznym, nie ze względu na pozorność (art. 83 k.c.), lecz ze względu na obejście prawa. Taką wykładnię przyjął Sąd Najwyższy w wyroku z 17.04.2009 r., I UK 314/08 (OSNP 2010 nr 21 - 22, poz. 272) - zawarcie umowy o pracę nakładczą wyłącznie w celu niepłacenia wyższych składek na ubezpieczenia społeczne z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej stanowi obejście prawa (art. 58 § 1 k.c.) - patrz także wyroki Sądu Najwyższego z 19 stycznia 2010 r., I UK 261/09, z 5.07.2012, I UK 101/12, z 7.01.2013 r., I UK 372/12.
Sąd Apelacyjny uznał, że z poszanowaniem powyższych poglądów, po pierwsze oceniając ważność umów zlecenia zawieranych z Ł. B.przyjąć należało, że w świetle art. 58 § 1 k.c. w pierwszym rzędzie badaniu podlegać powinna causa tych umów, w szczególności kwestia, czy miały one znaczenie dla zainteresowanych jako źródło utrzymania. W kontekście art. 9 ust. 2 ustawy systemowej poszukiwać bowiem należy odpowiedzi na pytanie, czy umowy zlecenia zostałyby zawarte przez ubezpieczonych z tym przedsiębiorcą, gdyby nie zawarli oni umów o pracę ze skarżącym płatnikiem. Na tym tle można bowiem ustalić, czy nie chodziło tylko o fakt przedmiotowego wykorzystania przepisów o ubezpieczeniu społecznym i stworzenie formalnej podstawy ubezpieczenia, a zawarcie umów zlecenia za jedyny cel miało unikanie płacenia składek na ubezpieczenia społeczne z wyżej wynagradzanej umowy o pracę zawartej z E. B.. W sytuacji, gdy ubezpieczeni wykonywali czynności w tym samym miejscu, a wynagrodzenie, które otrzymywali od Ł. B. było faktycznie wynagrodzeniem za pracę świadczoną przez nich na rzecz E. B., to rozbicia tego wynagrodzenia na dwie umowy bez jakiegokolwiek logicznego czy ekonomicznie uzasadnionego celu nie można rozumieć inaczej, niż jako działanie w celu obejścia prawa - działanie pozorujące zbieg tytułów do ubezpieczenia społecznego. Istniejąca w obowiązującym prawie zasada swobody umów, czy też konieczność badania woli stron zawieranej umowy nie może, w okolicznościach niniejszej sprawy sankcjonować próby obejścia przez płatnika przepisów prawa – a dokładniej próby uniknięcia płacenia składek na ubezpieczenia społeczne w wyższych kwotach. Płatnik składek ukształtował tak funkcjonowanie nieformalnej współpracy z synem, aby umożliwić podpisywanie umów z dwoma podmiotami, których przedmiot w istocie był taki sam. Podleganie ubezpieczeniom społecznym z określonych tytułów, a w konsekwencji również podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne wynikają z rzeczywistego stanu i sposobu wykonywania zatrudnienia, a nie z samego faktu sporządzenia umowy w określony sposób. Dokument w postaci umowy nie jest niepodważalnym dowodem na to, że osoby go podpisujące, jako strony, faktycznie złożyły niewadliwe oświadczenie woli o treści zapisanej w tym dokumencie. Jeżeli zatem, jak w niniejszej sprawie, zawarte przez strony umowy zostały wykorzystane instrumentalnie, to zasadnie organ rentowy je zakwestionował jako tytuł podlegania ubezpieczeniom społecznym.
Zawieranie przez zainteresowanych z Ł. B. umów zlecenia stanowiło „zasłonę” dla rzeczywistego celu zawieranych umów - uzyskania kolejnego tytułu do ubezpieczenia, a w konsekwencji uniknięcie płacenia wyższych składek z innego tytułu, tj. umów o pracę z płatnikiem składek E. B.. Zatem celem zawarcia umów z synem płatnika było niewątpliwie także wypłacanie ubezpieczonym reszty wynagrodzenia, jakie było mu należne z tytułu wykonywania pracy na rzecz E. B.. W niniejszej sprawie doszło zatem do przedmiotowego wykorzystania przepisów o ubezpieczeniu społecznym i stworzenia wyłącznie formalnej podstawy ubezpieczenia, tak aby zawarcie umów zlecenia za jedyny cel miało unikanie płacenia składek na ubezpieczenia społeczne. Takiego celu nie usprawiedliwia zasada swobody umów, gdyż nie jest ona nieograniczona nawet w prawie cywilnym.
Z przeprowadzonego w sprawie postępowania, a zwłaszcza z dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny okoliczności zawarcia przez ubezpieczonych umów zlecenia, treści tych umów, sposobu ich realizacji, wypłacania wynagrodzenia, wynika jednoznacznie, że celem zawieranych umów zlecenia było obejście przepisów ustawy systemowej poprzez stworzenie drugiego tytułu do ubezpieczeń. Powyższe natomiast potwierdza, że faktycznie nie istniała potrzeba zawierania przez zainteresowanych umów z dwoma przedsiębiorcami, których przedmiotem było świadczenie tożsamych usług. Okoliczność ta potwierdza twierdzenie, że stworzenie nieformalnego i nieoficjalnego konsorcjum miało na celu unikanie płacenia wyższych składek na ubezpieczenia społeczne poprzez umożliwienie tworzenia dwóch tytułów do ubezpieczeń społecznych.
Uzasadnione zatem jest przyjęcie, że zaniechanie sformalizowania współpracy tychże podmiotów miało na celu jedynie stworzenie mylnego wrażenia ich odrębności. W realiach niniejszej sprawy doszło do swoistej zmowy przedsiębiorców w celu zatrudniania tych samych ubezpieczonych na podstawie umów o pracę przez E. B. i umów cywilnoprawnych przez Ł. B. w celu uniknięcia obciążeń z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne od tychże umów.
Sąd Apelacyjny oczywiście nie kwestionuje możliwości powierzania określonych czynności osobom zatrudnianym w ramach stosunków cywilnoprawnych, jednak musi się to odbywać z poszanowaniem porządku prawnego, w szczególności w zakresie wywiązywania się z zobowiązań publiczno-prawnych. Płatnicy to przedsiębiorcy prowadzący profesjonalną działalność, z którą wiążą się określone obowiązki publicznoprawne, tj. podatkowe i zobowiązania na rzecz ZUS. Rzetelna realizacja obowiązku opłacania składek na ubezpieczenia społeczne jest okolicznością, która nie mogła być pomijana przy ocenie natury prawnej umów, na podstawie których przyjmowano pracę. Sytuacja, jaka ma miejsce w niniejszej sprawie, niewątpliwie wskazuje na zamiar pokrzywdzenia zatrudnianych osób, dla których w konsekwencji będą ustalane w przyszłości emerytury w niższych wysokościach.
W związku z powyższym należy uznać, że zawarte przez zainteresowanych z Ł. B. umowy zlecenia były nieważne w świetle art. 58 § 1 k.c. Nieważna umowa zlecenia nie może stanowić tytułu obowiązkowego podlegania ubezpieczeniom społecznym na zasadzie art. 6 ust. 1 pkt 4 w zw. z art. 9 ust. 2 ustawy systemowej. W związku z powyższym podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne dla zainteresowanych w spornym okresie, stosownie do treści przepisów: art. 18 ust. 1 i 3, art. 20 ust. 1 ustawy, stanowią przychody w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych, uzyskane przez nich z tytułu wynagrodzeń za wykonywanie umów o pracę zawartych z płatnikiem składek E. B., jak prawidłowo ustalił organ rentowy w zaskarżonej decyzji.
Wobec powyższego, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację płatnika jako nieuzasadnioną.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1, 1 1 i 3 k.p.c. i art. 99 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. i § 2 pkt 6 oraz § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych wraz z ustawowymi odsetkami należnymi za czas od dnia uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia o kosztach, do dnia zapłaty.
Sędzia Barbara Białecka
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Barbara Białecka
Data wytworzenia informacji: