III AUa 342/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-10-08

Sygn. akt III AUa 342/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 października 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk

Protokolant:

st. sekr. sąd. Katarzyna Hajko

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 24 września 2024 r. w S.

sprawy J. J. (1), P. J.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K.

o ubezpieczenie społeczne

na skutek apelacji ubezpieczonej i płatnika składek

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie

z dnia 2 czerwca 2023 r., sygn. akt IV U 179/23

1. oddala apelację,

2. zasądza od J. J. (1) i P. J. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. kwoty po 240 zł (dwieście czterdzieści złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym wraz z ustawowymi odsetkami należnymi po upływie tygodnia od dnia ogłoszenia niniejszego orzeczenia do dnia zapłaty.

Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk (spr.)

Sygn. akt III AUa 342/23

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K., decyzją z dnia 9 lutego 2023 roku, nr (...), wydaną na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 1, art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 2 i art. 38 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jednolity - Dz.U. z 2022 r., poz. 1009) w związku z art. 734 §1 Ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 roku Kodeks cywilny (t.j. - Dz.U z 2022 r., poz. 1360), stwierdził, że J. J. (1) nie podlega, jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek P. J., obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu od 1 września 2017 roku do 30 listopada 2020 roku i od 16 sierpnia 2022 roku.

W uzasadnieniu wskazano, że z przedstawionego materiału dowodowego wynikało, iż J. J. (1) wykonywała pewne czynności na rzecz P. J., jednak nie można ich zakwalifikować jako pracę na podstawie umowy zlecenia. Obowiązki jakie wykonywała związane były bezpośrednio z przedmiotem działalności płatnika i nie były wykonywane sporadycznie, co ma wpływ na przychody osiągane z działalności przez małżonka. Dodatkowo J. J. (1) posiada doświadczenie i kwalifikacje, które zdobyła podczas stażu u P. J. oraz w trakcie wykonywania zawartej z nim umowy o pracę. Od 1 września 2017 roku wykonywała te same czynności, które wcześniej należały do jej obowiązków w ramach umowy o pracę, co potwierdził płatnik w złożonym oświadczeniu. Od 16 sierpnia 2022 roku czasowo przejęła również obowiązki płatnika względem kontrahentów, podczas jego niezdolności do pracy, o czym świadczą przedstawione wiadomości mailowe. Umowy zlecenia zostały zawarte na czas nieokreślony, co wskazuje na stałość zatrudnienia. Dodatkowo, wynagrodzenie J. J. (1) nie było uzależnione od liczby godzin wykonywania zlecenia, a zostało określone w stałej miesięcznej kwocie.

Z uwagi na powyższe stwierdzono, że J. J. (1) nie wykonywała czynności na rzecz P. J. na podstawie umowy zlecenia, lecz współpracowała z małżonkiem jako osobą prowadzącą działalność gospodarczą. Tym samym nie podlegała ubezpieczeniom społecznym jako zleceniobiorczyni natomiast płatnik powinien zgłosić ją do ubezpieczeń jako osobę współpracującą z małżonkiem prowadzącym działalność gospodarczą.

Odwołanie od powyższej decyzji wniesiono w imieniu J. i P. J., zaskarżając ją w całości. Domagano się jej zmiany poprzez stwierdzenie, że J. J. (1) jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek P. J. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu od 1 września 2017 roku do 30 listopada 2020 roku oraz od 16 sierpnia 2022 roku.

W uzasadnieniu wskazano, że w spornych okresach płatnik zatrudniał swoją małżonkę na podstawie umów zlecenia, które są odmienne w swojej charakterystyce od umowy o pracę, gdyż w ich ramach istniała dowolność wyboru godzin świadczenia przez J. J. (1) usług i miejsca pracy, a wykonywanie zlecenia nie odbywało się pod kierownictwem płatnika. Czynności wykonywane przez odwołującą w ramach umowy zlecenia nie miały cech odpowiadających współpracy z osobą prowadzącą działalność gospodarczą. Pomagała jedynie przy czynnościach administracyjnych i formalnych. Jej praca nie była przez płatnika zorganizowana, nie miała cech stałości lub systematyczności. Najczęściej były to usługi świadczone do 19-go dnia danego miesiąca. Czynności przez nią wykonywane nie poszerzały pola prowadzonej przez płatnika działalności. W ramach pomocy małżonkowi wysłała jedynie kilka e-maili, wystawiła kilka faktur i pomagała w ich segregowaniu. Ponadto - co do zasady zadaniem odwołującej była obróbka tarczek tachografów lub opracowywanie delegacji zagranicznych. Znaczenie i wartość tej pracy dla skali prowadzonej działalności przez płatnika były niewielkie. Charakter i rodzaj podejmowanych czynności były drugorzędne dla przedmiotu tej działalności, miały wyłącznie charakter techniczny, będąc przygotowaniem do merytorycznej pracy, z której dopiero płatnik mógł się rozliczyć z klientami. Czas potrzebny na ich wykonanie był znikomy w porównaniu do pracy poświęcanej przez płatnika.

Oszacowano, że odwołująca pracowała przeciętnie około 40 godzin miesięcznie, przepisując i korygując około 100-200 tabelek oraz wypisując kwoty netto wynagrodzenia dla około 50 kierowców. W tym okresie do rozliczenia miesięcznie było przeciętnie około 280 kierowców zagranicznych oraz około 60 kierowców krajowych, przy czym w związku z tym, że większość kierowców jeździ obecnie autami z tachografami cyfrowymi, tarczek do tzw. „obrobienia” pozostawało dla około 6-7 kierowców. Według szacunków płatnika odwołująca faktycznie mogła poświęcać na pracę około 30-45 godzin miesięcznie, pracując przez około 5-8 dni w miesiącu (po kilka godzin w ciągu dnia).

Zdaniem odwołującego, nie można się zatem zgodzić, że zostały spełnione wszystkie przesłanki podlegania ubezpieczeniom jako osoby współpracującej. Strony prowadzą wspólne gospodarstwo domowe, ale w żadnym razie nie współpracują przy prowadzeniu działalności gospodarczej, tj. w tej części działalności, która generuje najwyższy zysk. Za samą obróbkę tarczek płatnik nie otrzymałby od klientów żadnego wynagrodzenia lub byłoby ono niewielkie. Odwołująca zajmowała się sporadycznie czynnościami, które nie miały wpływu na zysk lub był on nieznaczny. Nie utrzymywała kontaktu z klientami. Nie udzielała im informacji, nie pośredniczyła w negocjacjach ceny. Nie podpisywała też żadnych umów z klientami, a nawet nie wystawiała faktur. Czynności wykonywane przez odwołującą nie miały zatem istotnego ciężaru gatunkowego w ramach prowadzonej przez małżonka działalności, a co najwyżej stanowiły przygotowanie do pracy znaczącej dla klientów płatnika składek.

W imieniu organu rentowego w odpowiedzi na odwołanie wniesiono o jego oddalenie oraz o zasądzenie na jego rzecz od odwołujących zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Podtrzymano stanowisko wyrażone w uzasadnieniu decyzji.

Sąd Okręgowy w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, wyrokiem z dnia 2 czerwca 2023 roku oddalił odwołanie i zasądził od J. J. (1) i P. J. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w K. kwotę 180 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Sąd Okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

Odwołujący P. J. jest małżonkiem odwołującej J. J. (1) i bratem A. J.. Od 1 maja 2014 roku prowadzi pozarolniczą działalność gospodarczą pod firmą (...) w K.. Jej przedmiotem jest działalność związana z oprogramowaniem. Małżonkowie ustanowili rozdzielność majątkową.

P. J. w ramach prowadzonej działalności gospodarczej zajmuje się rozliczeniem czasu pracy kierowców firm transportowych. Dane te są niezbędne do rozliczeń księgowo-kadrowych. Przygotowuje wyliczenia dla księgowych, na podstawie których rozliczane są składki na ubezpieczenia społeczne i podatki. Tylko odwołujący podejmuje w ramach swojego przedsiębiorstwa kontakty z klientami.

Odwołujący osiągał w ostatnim okresie z tytułu prowadzonej działalności następujące przychody:

- w 2016 roku – 151 740,30 złotych,

- w 2017 roku – 183 658,40 złotych,

- w 2018 roku – 210 819,15 złotych,

- w 2019 roku – 237 208,00 złotych,

- w 2020 roku – 215 159,55 złotych,

- w 2021 roku – 253 770, 40 złotych,

- w 2022 roku – 302 539,25 złotych.

Od stycznia do kwietnia 2023 roku osiągnął przychód w kwocie 112 180,25 złotych.

Odwołująca J. J. (1) (poprzednio B.) w dniu 14 lipca 2015 roku ukończyła zaocznie studia na Politechnice (...) na kierunku (...), w specjalności - (...).

Od 9 września 2015 roku do 26 lutego 2016 roku była zatrudniona na podstawie umowy o pracę w (...) Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w K. na stanowisku instruktorki. W dniu 23 czerwca 2016 roku uczestniczyła w szkoleniu „ABC przedsiębiorczości z elementami pisania biznesplanu”.

W dniu 19 sierpnia 2016 roku P. J. zawarł z Powiatowym Urzędem Pracy w K. umowę o organizację stażu dla jednej skierowanej osoby bezrobotnej. Staż miał trwać do 30 listopada 2016 roku i dotyczyć stanowiska pracownika biurowego. Na staż skierowano wówczas, w porozumieniu z P. J., J. B.. W ramach programu staży przewidziano naukę obsługi programu do rozliczeń kierowców (...), naukę skanowania tarczek, zapoznanie z zasadami odczytywania kart kierowców - tachografów, zapoznanie z zasadami wyliczania delegacji kierowców oraz przygotowywania ewidencji czasu pracy kierowców, pozyskanie kwalifikacji i umiejętności zawodowych dotyczących znajomości przepisów branży transportowej, nabycie praktycznych umiejętności wykonywania pracy na stanowisku pracownika biurowego.

Odwołujący jako organizator stażu zobowiązywał się do zatrudnienia osoby skierowanej w terminie 7 dni od dnia zakończenia stażu, na stanowisku nierefundowanym ze środków Funduszu Pracy, na okres co najmniej 3 miesięcy, w pełnym wymiarze czasu pracy.

W dniu 30 listopada 2016 roku odwołujący zawarli umowę o pracę na czas nieokreślony, w oparciu o którą J. J. (1) (wówczas B.) została zatrudniona na stanowisku pracownicy biurowej - specjalistki ds. czasu pracy kierowców, w pełnym wymiarze czasu pracy, za wynagrodzeniem w kwocie 2 500 złotych brutto miesięcznie. Termin rozpoczęcia pracy ustalono na 1 grudnia 2016 roku. Stosunek pracy został rozwiązany z dniem 26 czerwca 2017 roku, za porozumieniem stron.

W ramach wskazanego wyżej zatrudnienia odwołujący planował wdrożenie swojej przyszłej małżonki w ogół prac, jakie wykonywał w swoim przedsiębiorstwie, prowadzących do wytworzenia końcowego produktu, jakim były przekazywane kontrahentom raporty ewidencji czasu pracy kierowców. Wymagało to także znajomości przepisów dotyczących czasu pracy kierowców. Zważywszy jednak, że odwołująca nie była zainteresowana tego rodzaju zagadnieniami, poprzestał ostatecznie na powierzaniu jej prostych prac technicznych związanych z obróbką tarcz tachografów i ewidencją delegacji zagranicznych kierowców, w oparciu o które następnie samemu opracowywał dane, tworząc wspomniane raporty.

W dniu 1 marca 2016 roku odwołujący zawarł ze swoją siostrą, A. J., zamieszkałą w G., umowę zlecenie o wykonanie czynności polegających na skanowaniu i obróbce tarczek w programie (...). Umowa została pierwotnie zawarta na okres do 30 czerwca 2016 roku. Wynagrodzenie ustalono na kwotę 1 000 złotych brutto miesięcznie.

W dniu 1 lipca 2016 roku wskazane strony zawarły kolejną umowę, na okres do 31 grudnia 2016 roku, zaś w dniu 1 stycznia 2017 – na czas nieokreślony. Przedmiot umowy oraz wynagrodzenie nie uległy zmianie.

Z dniem 15 stycznia 2018 roku wynagrodzenie zostało podwyższone do kwoty 2 900 złotych brutto miesięcznie, nie mniej niż 13,70 złotych za godzinę, za wykonanie prac polegających na skanowaniu i obróbce tarczek, wyliczaniu delegacji i ewidencji czasu pracy w programie (...).

Od dnia 1 lipca 2018 roku wynagrodzenie podwyższono do kwoty 4 000 złotych brutto miesięcznie, by od dnia 1 kwietnia 2020 roku obniżyć je do kwoty 2 000 złotych brutto miesięcznie, nie mniej niż 17 złotych za godzinę pracy. Przedmiot zlecenia określono wówczas jako - skanowanie i obróbka tarczek, tworzenie delegacji, wyliczanie i zapisywanie ewidencji oraz rejestrów UE. Od dnia 1 lutego 2021 roku wynagrodzenie ponownie obniżono - do kwoty 1 000 złotych brutto, nie mniej niż 17 złotych za godzinę pracy, natomiast zakres powierzonych obowiązków nie uległ zmianie.

A. J. zajmowała się obróbką tarczek i tworzeniem delegacji zagranicznych. P. J. cyklicznie przekazywał jej dane kierowców, które miała opracowywać w programie, którego licencję posiadał odwołujący. Pracę tę wykonywała według swego uznania - w czasie wolnym od innych zajęć. Odwołujący udostępniał jej dane logowania do programu, w którym wykonywała zadania. Praca ta nie była skomplikowana. Przekazane do opracowania tarcze tachografów były już uprzednio zeskanowane przez odwołującego. Po ich wczytaniu w programie należało nanieść imię i nazwisko kierowcy, numer rejestracyjny pojazdu, którym kierował oraz datę wyjazdu, a następnie na elektronicznym obrazie tarczy oznaczyć markerem początek i zakończenie trasy lub skorygować wcześniej naniesione oznaczenia. Następnie oznaczało się okresy odpoczynku, wykonywania innego rodzaju pracy niż prowadzenie pojazdu, jak np. okres załadunku. Opracowaną w ten sposób tarczę zapisywało się ponownie w programie. Należało opracować osobno tarcze dla każdego dnia pracy danego kierowcy.

Opracowywanie delegacji zagranicznych polegało natomiast na nanoszeniu godzin jazdy kierowcy na wykres, wraz z godziną wyjazdu z Polski i godzinami przekraczania poszczególnych granic, a następnie godziną powrotu kraju.

Po dokonaniu obróbki poszczególnych partii tarcz, P. J. weryfikował prawidłowość wykonanych zadań, a następnie na podstawie zapisów dokonywał analizy ewentualnych naruszeń przepisów dotyczących czasu pracy poszczególnych kierowców, nanosił okresy ich urlopów i zwolnień chorobowych w kalendarzu rocznym, i na tej podstawie sporządzał ewidencję czasu pracy poszczególnych kierowców, a następnie generował raporty i zapisywał je w formie elektronicznej. Stanowiły one produkt końcowy, który zbywał kontrahentom i za który otrzymywał wynagrodzenie.

A. J. nie miała bezpośredniego kontaktu z kontrahentami. Pracowała po kilka godzin w tygodniu, przy czym nie dokonywała z odwołującym konkretnych rozliczeń poświęconych godzin pracy, a kwota jej wynagrodzenia była stała. Powierzenie jej przedmiotowej pracy przez P. J. stanowiło formę wsparcia finansowego udzielonego jej jako siostrze.

Z kolei w dniu 1 września 2017 roku odwołujący P. J. i J. J. (1) zawarli podobną umowę zlecenia na wykonanie prac skanowania i obróbki tarczek w programie(...), opracowania delegacji w programie (...) i opracowywania graficznego certyfikatów. Za wykonanie pracy zleconej miało przysługiwać wynagrodzenie w kwocie 2 900 złotych brutto miesięcznie, płatne w ciągu 7 dni po przyjęciu zleconej pracy i wystawieniu rachunku przez zleceniobiorczynię.

Odwołująca wniosła o objęcie jej dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym, a nadto ubezpieczeniem emerytalnym i rentowym. Pozostawała w tym czasie w rejestrze osób bezrobotnych prowadzonym przez lokalny Powiatowy Urząd Pracy.

Odwołująca sporadycznie wykonywała na rzecz małżonka prace tego samego rodzaju, co opisane powyżej prace A. J. w postaci obróbki zeskanowanych już wcześniej przez odwołującego tarcz tachografów oraz oznaczania delegacji zagranicznych. Prace wykonywała w czasie wolnym od innych zajęć. P. J. nie wyznaczał jej ścisłych ram czasowych, w jakich miała opracować kolejne powierzone jej zadania. Kontrolował na bieżąco sporządzone przez małżonkę opracowania, w razie potrzeby nanosząc poprawki.

W tym okresie, w dniu 10 października 2017 roku odwołująca otrzymała od małżonka przelew na konto bankowe w kwocie 2 111,19 złotych, w dniu 10 listopada 2017 roku ponownie w kwocie 2 111,19 złotych. Podobnie w dniu 8 grudnia 2017 roku i w dniu 9 stycznia 2018 roku. W dniu 13 lutego 2018 roku otrzymała kwotę 1 498,07 złotych. Na listach płac odnotowywano w tym okresie wynagrodzenie w kwocie 2058,06 złotych brutto. W dniu 13 marca 2018 roku odwołująca otrzymała kwotę 422,44 złotych, zaś na liście płac odnotowano wówczas kwotę 580 złotych brutto. W dniu 11 kwietnia 2018 roku otrzymała kwotę 1 091,86 złotych, a na liście płac odnotowano 1500 złotych brutto.

Następnie odwołująca korzystała ze zwolnień lekarskich i świadczeń ubezpieczeniowych związanych z ciążą i macierzyństwem. Była niezdolna do pracy w okresach:

- od 23 stycznia do 22 lutego 2018 roku,

- od 16 marca do 31 sierpnia 2018 roku,

- od 1 maja do 26 listopada 2019 roku,

- od 30 listopada 2022 roku do 14 lutego 2023 roku.

Natomiast w okresach od 2 maja 2018 roku do 30 kwietnia 2019 roku oraz od 27 listopada 2019 roku do 24 listopada 2020 roku pobierała zasiłek macierzyński.

W dniu 16 sierpnia 2022 roku strony zawarły kolejną umowę zlecenia, zgodnie z którą odwołująca zobowiązała się do wykonania prac pracownika biurowego: obsługi programu (...) - obróbki tarczek, tworzenia wirtualnych diet zagranicznych, wyliczania ewidencji czasu pracy i generowania raportów. Za wykonywanie umowy przewidziano wynagrodzenie w kwocie 4 000 złotych brutto miesięcznie, płatne w ciągu 7 dni po przyjęciu zleconej pracy i wystawieniu rachunku przez zleceniobiorczynię. Odwołująca oświadczyła, że nie pozostaje w rejestrze osób bezrobotnych i wniosła o objęcie jej dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym.

W tym okresie w dniu 9 września 2022 roku otrzymała od płatnika kwotę 1 531,77 złotych, zaś na liście płac odnotowano wynagrodzenie w kwocie 2 345,77 złotych brutto.

W dniu 10 października, 4 listopada i 1 grudnia 2022 roku otrzymała kwoty po 2 809,96 złotych, natomiast na listach płac odnotowano za wskazany okres wynagrodzenie w kwocie 4 000 złotych brutto.

W czerwcu 2022 roku u P. J. rozpoznano guzy tarczycy. Zostało to potwierdzone badaniem USG oraz histopatologicznym. Podczas konsultacji kardiologicznej stwierdzono brak przeciwskazań do leczenia operacyjnego wskazanego schorzenia. Od 17 do 21 listopada 2022 roku odwołujący był hospitalizowany, a następnie - od 17 do 30 listopada 2022 roku - niezdolny do pracy. W trakcie niezdolności odwołującego do pracy J. J. (1) podpisała kilka faktur wystawionych przez jego przedsiębiorstwo i przesłała kilka wiadomości pocztą elektroniczną do kontrahentów, mimo że nigdy nie legitymowała się pełnomocnictwem do prowadzenia spraw przedsiębiorstwa małżonka.

Obecnie odwołujący mają troje dzieci, urodzonych w 2018, 2019 i w 2023 roku. Prowadzą wspólne gospodarstwo domowe. Rachunki i inne bieżące wydatki są opłacane z dochodu przedsiębiorstwa (...). J. J. (1) przeznacza przekazywane jej przez małżonka pieniądze głównie na realizację pasji artystycznej.

Zawarcie umów zlecenia z małżonką doradziła P. J. obsługująca go księgowa, wskazując, że w przypadku zawarcia tego rodzaju umowy pomiędzy małżonkami, będzie ona stanowić podstawę objęcia J. J. (1) ubezpieczeniami społecznymi. Odwołujący uznał, że ma prawo w ten sposób obniżyć koszty prowadzonej działalności gospodarczej jednocześnie zapewniając małżonce tytuł do ubezpieczenia społecznego.

W okresach od 1 września 2017 roku do 30 listopada 2020 roku i od 16 sierpnia 2022 roku odwołujący zgłaszał J. J. (1) do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych i dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego z tytułu zawartych umów zlecenia.

W dokumentach rozliczeniowych wykazano następujące podstawy wymiaru składek:

- 9/2017 r. – 0,

- 10-12/2017 r. - 2 900 złotych za każdy z miesięcy,

- 01/2018 r. – 2 900 złotych,

- 02/2018 r. - 2 058,06 złotych,

- 03/2018 r. - 580 złotych,

- 04/2018 r. - 1500 złotych,

- 01-11/2020 r. - 0 za każdy z miesięcy,

- 08/2022 r. - 0,

- 09/2022 r. – 2 181, 22 złotych,

-10-12/2022 r. – 4 000 złotych za każdy z miesięcy.

W dniu 9 grudnia 2022 roku ZUS zawiadomił odwołujących o wszczęciu postępowania w sprawie ustalenia obowiązku podlegania ubezpieczeniom społecznym i wysokości podstaw wymiaru składek na te ubezpieczenia J. J. (1) zgłoszonej do ubezpieczeń jako osoba wykonująca umowę agencyjną, umowę zlecenia lub umowę o świadczenie usług od 15 września 2017 roku do 30 listopada 2020 roku i od 16 sierpnia 2022 roku. Postępowanie zostało z urzędu rozszerzone o ustalenie obowiązku podlegania ubezpieczeniom społecznym również w okresie od 1 września 2017 roku do 14 września 2017 roku. Postępowanie zakończono w dniu 17 stycznia 2023 roku.

W konsekwencji, Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. wydał zaskarżoną niniejszym decyzję, opisaną w części wstępnej uzasadnienia.

Sąd Okręgowy uznał odwołanie za nieuzasadnione podnosząc, iż stan faktyczny ustalono w oparciu o złożone w sprawie dokumenty, a także częściowo – o zeznania odwołujących oraz świadka A. J., do których – zważywszy, że pochodziły od osób bezpośrednio zainteresowanych rozstrzygnięciem w sprawie – Sąd ten musiał podejść z ostrożnością. Kwestią sporną było ustalenie prawidłowej podstawy podlegania J. J. (1) ubezpieczeniom społecznym. Organ rentowy zakwestionował, by w rzeczywistości mogła to być umowa zlecenia, uznając że odwołująca winna w spornym okresie podlegać ubezpieczeniom społecznym w ramach współpracy z małżonkiem P. J., będącym osobą prowadzącą działalność gospodarczą, choć decyzja nie obejmowała w praktyce kwestii ustalenia innej niż zlecenie podstawy ubezpieczenia.

W związku z powyższym Sąd pierwszej instancji zauważył, że przedmiot kontroli sądu ubezpieczeń społecznych koncentruje się w ramach zakreślonych decyzją ZUS, a zakres kontroli wyznacza jej treść. Zakresem rozstrzygnięcia organu rentowego nie zostało objęte podleganie J. J. (1) ubezpieczeniom w oparciu o podstawę jaką może stanowić współpraca z małżonkiem prowadzącym działalność gospodarczą. Sąd Okręgowy podkreślił, że w niniejszej sprawie pozostawało ocenić, czy w okolicznościach sprawy prawidłową podstawą ubezpieczenia była umowa zlecenia.

Sąd meriti wskazał, że jak wynika z utrwalonych poglądów orzecznictwa, organ rentowy jest uprawniony do weryfikacji tytułu ubezpieczeń społecznych. Zadeklarowanie określonego tytułu nie jest tu przesądzające, podobnie jak sama wskazana przez strony nazwa zawartej umowy. Ocena charakteru umowy zależy nie od jej określenia, ale od rzeczywistej treści oraz celu i zgodnego zamiaru stron (art. 65 §2 k.c.). W bogatym orzecznictwie dotyczącym tej kwestii podkreśla się, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych, zaś w postępowaniu odwoławczym - Sąd, są uprawnione do kontroli rzeczywistego charakteru łączącego strony stosunku prawnego pod kątem istnienia tytułu do ubezpieczeń społecznych, a w konsekwencji - obowiązku opłacania składek na te ubezpieczenia oraz wymiaru ich podstaw. Sąd Okręgowy podkreślił, iż jakkolwiek uczestnicy obrotu mają zagwarantowane prawo swobody zawierania umów, a tym samym - gwarancję poszanowania tej zasady przez osoby i podmioty trzecie, w tym także organy władzy państwowej, to jednak nie oznacza to przyznania im nieograniczonej dowolności, zwłaszcza w zakresie czynności generujących prawo do korzystania ze środków publicznych. Z zasady swobody umów wyrażonej w art. 353 1 k.c. wynika wprost, że strony mogą kształtować stosunek prawny według własnej woli, zarazem jednak - zgodnie z przepisami bezwzględnie obowiązującymi, właściwością stosunku prawnego i zasadami współżycia społecznego. Sąd meriti wskazał, że granice swobody umów odnoszą się nie tylko do treści umowy, ale również do celu stosunku prawnego kształtowanego przez strony. Zasada swobody umów musi być szanowana, ale jej wyłączenie następuje w sytuacjach niewątpliwego stwierdzenia okoliczności takich jak naruszenie wzmiankowanych - bezwzględnie obowiązujących przepisów prawa, właściwości stosunku prawnego czy zasad współżycia społecznego. Powyższa uwaga dotyczy również przepisów z zakresu ubezpieczeń społecznych (por. m.in.: art. 6 ust. 1 pkt 4 i art. 12 ust. 1 Ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych).

Sąd pierwszej instancji wskazał, iż Sąd Najwyższy w wyroku z 25 stycznia 2002 roku (sygn. akt II UKN 769/00, Legalis nr 66177) stwierdził, że dla prawidłowej oceny charakteru prawnego łączącego strony stosunku prawnego (tj. czy doszło do nawiązania stosunku pracy, innego stosunku cywilnoprawnego, czy też w ogóle nie doszło do ważnego złożenia oświadczenia woli z powodu jego pozorności), decydujące znaczenie mają ustalenia faktyczne dotyczące okoliczności zawarcia umowy, jej celu i zamiaru stron. Mniejsze znaczenie ma to jak strony nazwały zawartą umowę. Nie wystarczy bowiem nazwać umowę odpowiednio, czy wprowadzić do jej treści określone zapisy, aby stworzyć pożądany przez strony stosunek prawny. Charakter stosunku prawnego ustala się na podstawie treści oświadczeń woli stron, dokonując ich wykładni w oparciu o całokształt okoliczności towarzyszących realizacji umowy. Trzeba zatem uwzględnić okoliczność, jak faktycznie umowa była realizowana. Oceniając charakter umów należy brać pod uwagę nie tylko postanowienia przyjęte przez strony (mogące celowo stwarzać pozór zawarcia innej umowy), lecz także faktyczne warunki ich wykonywania (por. wyrok SA w Szczecinie z 1.102015 r., III AUa 972/14, Legalis nr 1359249).

Sąd meriti zaznaczył, iż wprawdzie zgodnie z art. 353 1 k.c., strony mają możliwość wyboru rodzaju łączącego je stosunku prawnego, jednakże nie oznacza to dowolności, bowiem przywołany przepis wymaga, aby treść umowy nie sprzeciwiała się naturze danego stosunku prawnego, jego społeczno-gospodarczemu przeznaczeniu i ustawie (por. wyrok SN z 28.04.2010 r., II UK 334/09, Legalis nr 316871).

Sąd Okręgowy podkreślił, że skoro wola stron nie może zmieniać ustawy, to strony nie mogą nazwać umową o dzieło zobowiązania, którego przedmiotem nie jest dzieło, w rozumieniu art. 627 K.c. Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który stwierdza podleganie ubezpieczeniom społecznym, może - bez względu na nazwę umowy i jej postanowienia wskazujące na dany charakter stosunku prawnego, którym strony zamierzały się poddać - ustalić rzeczywisty jego charakter i istniejący tytuł ubezpieczenia. Badaniu podlega nie tylko nazwa i treść umowy, ale przede wszystkim rzeczywisty sposób jej realizacji, tym bardziej, gdy są podstawy dla przypuszczenia, że umowa cywilnoprawna ma zmierzać do obejścia prawa ubezpieczeń społecznych. Jeśli tytuł nie odpowiada istocie umowy, należy badać treść umowy oraz sposób jej faktycznego wykonywania, gdy dana umowa wiąże się z obowiązkami publicznoprawnymi, w tym wypadku obowiązkiem opłacenia składek na ubezpieczenia społeczne. Wówczas obowiązkiem organu rentowego, a następnie w zakresie kognicji sądu ubezpieczeń społecznych, jest zbadanie rzeczywistej treści umowy stron (por. wyrok SN z 18.12.2014 r., III UK 69/14, Legalis nr 1180463).

Według Sądu meriti rzeczywisty charakter zawartego pomiędzy odwołującymi się małżonkami potencjalnego stosunku zatrudnienia podlegał badaniu w niniejszym postępowaniu.

Sąd Okręgowy wskazał, iż stosownie do treści art.. 734 §1 K.c., przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. Jednym z najbardziej rozpowszechnionych rodzajów umów cywilnoprawnych mogących stanowić podstawę zatrudnienia jest umowa o świadczenie usług, do której znajdują zastosowanie przepisu dotyczące umów zlecenia. Można zatem stwierdzić, że umowa zlecenia należy do kategorii umów o świadczenie usług, zobowiązujących do wykonywania czynności mieszczących się w zakresie określonym wolą stron. Umowa tego rodzaju jest umową starannego działania, w której rezultat może być przedmiotem starań, lecz nie daje się z góry przewidzieć, a często nie sposób określić, w jakim stopniu zostanie osiągnięty. Dlatego też w umowie zlecenia rezultat nie został objęty treścią świadczenia. Jak już wskazano, strony zawierające umowę zlecenia, stosownie do treści art. 353 1 k.c., mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Wedle woli stron umowy zlecenia mogą dotyczyć tak wykonania pojedynczej, konkretnej czynności, jak i wykonywania szeregu czynności, powtarzalnego i rozciągniętego w czasie. Odpowiedzialność osoby przyjmującej zlecenie jest rozpatrywana przez pryzmat jej obowiązku starannego działania przy wykonywaniu przedmiotu zlecenia, co oznacza, że czynnikiem decydującym przy ocenie pracy tej osoby nie jest kryterium wykonywania przez nią czynności na określonym, ustalonym przez strony stosunku prawnego poziomie, lecz dążenie do osiągnięcia rezultatu przy dołożeniu należytej staranności.

Zdaniem Sądu meriti, oświadczenia woli zawarte w umowie zlecenia należy, zgodnie z treścią art. 65 §1 k.c., tłumaczyć tak, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których zostały złożone, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. Sąd pierwszej instancji wskazał, że należy mieć w tym zakresie na uwadze również przepis art. 65 § 2 k.c., z którego wynika, że przy wszelkiego rodzaju umowach cywilnych, a więc i w przypadku zlecenia, należy raczej badać jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu.

Sąd Okręgowy wskazał, że stosownie do treści art. 6 ust. 1 pkt 4 cytowanej ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art. 8 i 9, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, zwanymi dalej „zleceniobiorcami”, oraz osobami z nimi współpracującymi, z zastrzeżeniem art. 6 ust. 4 cytowanej Ustawy.

Sąd meriti podkreślił, że podziela wskazaną w odwołaniu interpretację art. 8 ust. 2 w zw. z ust. 11 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, popartą powołanymi tam interpretacjami indywidualnymi niektórych oddziałów ZUS.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że zgodnie z definicją zawartą w art. 8 ust. 11 ustawy systemowej, za osobę współpracującą z osobą prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą uważa się małżonka, dzieci własne, dzieci drugiego małżonka i dzieci przysposobione, rodziców, macochę i ojczyma oraz osoby przysposabiające, jeżeli pozostają z nimi we wspólnym gospodarstwie domowym i współpracują przy prowadzeniu tej działalności lub wykonywaniu umowy agencyjnej lub umowy zlecenia.

W świetle regulacji art. 8 ust. 2, jeżeli pracownik spełnia kryteria określone dla osób współpracujących, o których mowa w ust. 11 - dla celów ubezpieczeń społecznych jest traktowany jako osoba współpracująca.

W ocenie Sądu Okręgowego, znamienne jest, że brak jest analogicznej regulacji, która odnosiłaby się do osób bliskich świadczących zatrudnienie w oparciu o umowę zlecenia. Wprawdzie, zgodnie z ust. 2a, za pracownika w rozumieniu ustawy uważa się także osobę wykonującą pracę na podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, albo umowy o dzieło, jeżeli umowę taką zawarła z pracodawcą, z którym pozostaje w stosunku pracy, lub jeżeli w ramach takiej umowy wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy, tym niemniej regulacja ta ma przeciwdziałać obchodzeniu przepisów prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, a zarazem obejmuje wyłącznie sytuacje, w których dana osoba jest zatrudniona przez tego samego pracodawcę jednocześnie w oparciu o stosunek pracy i umowę cywilnoprawną. Choć zatem nie znajduje on zastosowania w niniejszej sprawie, brzmienie tego przepisu dowodzi jednocześnie, że ustawodawca generalnie odróżnia do celów objęcia ubezpieczeniami społecznymi pojęcia pracownika i osoby zatrudnionej na podstawie umowy zlecenia, skoro zgodnie z przedmiotowym przepisem drugą ze wskazanych kategorii zatrudnionych uważa się – jedynie w tych konkretnych okolicznościach - za pracownika ( ergo - co do zasady są to różne kategorie osób).

Skoro tak, to przy ustalaniu podstawy podlegania ubezpieczeniom jaką jest współpraca z osobą prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą nie można zdaniem Sądu meriti tracić z pola widzenia wzmiankowanej wyżej regulacji z art. 8 ust. 2, zgodnie z którą podstawą ubezpieczenia społecznego dla danego zatrudnionego może być taka współpraca wyłącznie wtedy, gdy jest on pracownikiem, ewentualnie również gdy z danym przedsiębiorcą nie wiąże go żaden formalnoprawny stosunek, a zamiast tego pełni on czynności konkludentnie noszące znamiona „współpracy” z przedsiębiorcą, pod warunkiem, że pozostaje z nim we wspólnym gospodarstwie domowym jako członek najbliższej rodziny. Gdy zaś pomiędzy przedsiębiorcą a takim pozostającym we wspólnym gospodarstwie członkiem rodziny zostaje nawiązana umowa zlecenia czy też równoważna z nią umowa o świadczenie usług, to a contrario brak jest przesłanek do przyjęcia, by podstawą objęcia takiego zatrudnionego ubezpieczeniami społecznymi była współpraca z przedsiębiorcą. Prowadzi to do wniosku, że winna nią być umowa zlecenia (o świadczenie usług) na zasadach ogólnych. Przeciwne uznanie prowadziłoby do wniosku, że zbędna byłaby także regulacja art. 8 ust. 2, gdyż także zatrudnienie w ramach stosunku pracy stanowi niewątpliwie formę „współpracy” przy prowadzeniu działalności.

Sąd pierwszej instancji wskazał, iż w treści art. 8 ust. 2 ustawy systemowej wyraźnie wskazano, że jeżeli kryteria określone dla osób współpracujących spełnia pracownik, to dla celów ubezpieczeń społecznych jest traktowany jak osoba współpracująca. Należy raz jeszcze podkreślić, że takiego domniemania nie przyjęto dla małżonka-zleceniobiorcy. Dopuszczalne jest, w ocenie Sądu Okręgowego, zawarcie umowy zlecenia przez małżonka przedsiębiorcy z tym przedsiębiorcą, a jeżeli umowa taka jest faktycznie wykonywana, to nie zachodzą podstawy do objęcia ubezpieczeniem społecznym z tytułu współpracy. Traktowanie umowy zlecenia automatycznie jako formy „współpracy” przy prowadzeniu działalności gospodarczej nie ma zdaniem Sądu meriti oparcia w przepisach prawa, tak jak ma to miejsce w przypadku stosunku pracy zawartego z osobą najbliższą. Umowa zlecenia (o świadczenie usług) nie może być automatycznie przekształcana w tytuł do ubezpieczeń jakim jest współpraca z przedsiębiorcą.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że organy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w wydawanych przez oddziały z terenu kraju interpretacjach indywidualnych uznają, iż małżonek zatrudniony w oparciu o umowę zlecenia nie może być uznany za osobę współpracującą ze współmałżonkiem będącym przedsiębiorcą.

W interpretacjach indywidualnych Oddziału ZUS w L.: z 13 lutego 2019 roku (sygn. (...)) oraz z 8 marca 2022 roku (sygn. (...)) wskazano, że osoba zatrudniona na podstawie umowy zlecenia, nawet jeżeli spełnia kryteria określone dla osób współpracujących, podlega ubezpieczeniom społecznym jako zleceniobiorca, bowiem zatrudnienie na podstawie umowy zlecenia stanowi odrębny od współpracy przy prowadzeniu pozarolniczej działalności gospodarczej tytuł do ubezpieczeń społecznych, a jednocześnie w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych w odniesieniu do zleceniobiorców brak jest przepisu odpowiadającego treści zawartej w art. 8 ust. 2 tej ustawy regulacji dotyczącej pracowników. W przypadku przedsiębiorcy, który zawarł z małżonką umowę zlecenia, dla celów ubezpieczeń społecznych nie będzie ona traktowana jako osoba współpracująca, ale jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia.

Podobnie wypowiedziano się w interpretacji indywidualnej Oddziału ZUS w G. z 9 kwietnia 2020 roku (sygn. (...)).

W obliczu takich interpretacji ZUS, postulat równości obywateli wobec prawa wymaga zatem wypracowania jasnego i jednolitego stanowiska judykatury w przedmiotowej kwestii.

Zdaniem Sądu Okręgowego, przemawiają one dodatkowo za przyjętym stanowiskiem, że w przypadku małżonka zatrudnionego przez współmałżonka będącego przedsiębiorcą i prowadzącego z nim wspólne gospodarstwo domowe, w sytuacji gdy podstawą zatrudnienia są umowy zlecenia (o świadczenie usług), stanowią one odrębny tytuł ubezpieczenia od określonego w art. 8 ust. 11 jako współpraca z osobą prowadzącą działalność gospodarczą.

Sąd Okręgowy zważył, że podstawa objęcia ubezpieczeniami społecznymi jaką stanowi zawarcie umowy zlecenia jest podstawą preferencyjną w stosunku do podstawy w postaci współpracy z małżonkiem prowadzącym działalność gospodarczą, z uwagi na niższe z reguły obciążenie składkowe w stosunku do gwarantowanej z tego tytułu wysokości składek. Kwestia ta rodzi ryzyko pragmatycznych działań ze strony przedsiębiorców w postaci markowania zawierania umów zlecenia z małżonkami w celu uzyskania dla nich tego rodzaju preferencyjnej podstawy ubezpieczeń.

Sąd meriti zauważył, że w niniejszej sprawie P. J. nie krył, że doradzone mu przez obsługującą jego przedsiębiorstwo księgową zawarcie z małżonką umów zlecenia miało służyć zarówno zapewnieniem jej ubezpieczenia społecznego, ale i generalnie obniżeniem kosztów prowadzonej działalności. Według Sądu pierwszej instancji w tego rodzaju działaniu, o ile pozostaje ono w zgodzie z przepisami, nie ma niczego złego, o ile istnieje pewność, że cywilnoprawny stosunek zatrudnienia pomiędzy małżonkami, stanowiący preferencyjną podstawę ubezpieczeń, jest rzeczywiście realizowany. Sąd Okręgowy podkreślił, że tytułem do ubezpieczeń społecznych jest rzeczywiste wykonywanie umowy zlecenia, a nie jedynie jej zawarcie.

Okoliczności sprawy wskazują w ocenie Sądu meriti, że jedynym celem zawarcia pomiędzy małżonkami przedmiotowych umów zlecenia było zapewnienie odwołującej podstawy ubezpieczenia społecznego, przy jednoczesnym niewielkim obciążeniu składkowym. Rodziło to podejrzenie, że przedmiotowe umowy były zawierane fikcyjnie i nie były w rzeczywistości realizowane w pełnym zakresie, szczególnie, że ewidentnie nie było po temu żadnego uzasadnienia gospodarczego, być może poza wspomnianą już wolą obniżenia kosztów działalności.

Sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę, że nie sposób uznać za uzasadnione ekonomicznie zatrudnienie w oparciu o umowę zlecenia pracownika, który wykonywałby marginalne czynności techniczne w wymiarze – jak sam przyznał odwołujący – nie wyższym w praktyce niż około 40 godzin w miesiącu, za wynagrodzeniem równowartym minimalnemu wynagrodzeniu za pracę, a w okresie od października do grudnia 2022 roku, wręcz niemal dwukrotnie wyższym (4000 złotych). Takie działanie Sąd Okręgowy uznał za ewidentnie nieracjonalne, zwłaszcza, że wszystko wskazuje na to, iż w następujących pomiędzy zawartymi w sprawie okresach długotrwałej niezdolności do pracy odwołującej, jej małżonek radził sobie ze wskazanymi zadaniami we własnym zakresie i nie wpływało to negatywnie na osiągane przezeń przychody. Nie wykazano przy tym, w ocenie Sądu meriti, by w okresie tym odwołująca była zastępowana przez inną osobę, w szczególności by wiązało się to z wyższym obciążeniem zadaniami rzekomo zatrudnianej również przez odwołującego siostry A. J.. Sąd pierwszej instancji zauważył również, że w świetle złożonych w sprawie zeznań, kierowcy, prowadzący pojazdy, w których używano tradycyjnych tarcz tachografów, stanowili zdecydowaną mniejszość, zaś na przestrzeni ostatnich lat stale dokonywał się postęp w zakresie procesów automatyzacji ewidencjonowania danych. Okoliczność wzbudziła wątpliwość Sądu Okręgowego, czy pracy związanej z obróbką tarcz i opisem delegacji było wystarczająco dużo, by uzasadniało to ekonomicznie zatrudnienie nie tylko odwołującej, ale i dodatkowo siostry P. J..

W ocenie Sądu pierwszej instancji, nie wykazano, czy faktycznie i w jakim zakresie obowiązki wynikające z podpisanych umów zlecenia były realizowane. Strony nie prowadziły jakiejkolwiek ewidencji czasu pracy czy też zadań realizowanych rzekomo przez odwołującą. Sąd meriti zdawał sobie sprawę z praktycznych trudności w wykazaniu okoliczności polegających na wykonywaniu określonej pracy w programie komputerowym, którego licencja wystawiana jest na określone przedsiębiorstwo. Nie zmienia to jednak faktu, że szczególnie od stron będących małżonkami, dodatkowo w sytuacji, gdy prowadzone przez jedno z nich przedsiębiorstwo nie zatrudnia innych pracowników, którzy mogliby złożyć zeznania, należy, zdaniem Sądu Okręgowego, oczekiwać zapewnienia sobie możliwości ścisłego wykazania, że praca, będąca podstawą objęcia ubezpieczeniem, była faktycznie wykonywana. Sąd meriti podkreślił, iż nie prowadzono żadnej ewidencji czasu pracy, nie przedstawiono wystawianych przez odwołującą rachunków, które zgodnie z zapisami umowy miały warunkować wypłatę wynagrodzenia.

Według Sądu pierwszej instancji uznać należało, że nie zaoferowano dowodów na to, że tytuł do ubezpieczeń społecznych J. J. (1), w postaci realizowanych umów zlecenia, faktycznie powstał, a zatem – że umowa była realizowana.

Zdaniem Sądu meriti, zapewne praca w pewnym, marginalnym zakresie była wykonywana przez odwołującą, ale nie wiadomo dokładnie kiedy i przez jaki czas w każdym z miesięcy, w których strony łączyły rzekomo przedmiotowe umowy. Odwołujący przyznał w swych zeznaniach, że z jego obliczeń wynikało, że małżonka pracowała od 35 do 40 godzin w miesiącu, jednak nie wskazał, jakiego okresu dotyczyły te wyliczenia, ani na czym się opierały. Nie ma w ocenie Sądu Okręgowego, żadnego potwierdzenia, że odwołująca regularnie, w każdym miesiącu wykonywała pracę choćby w takim zakresie godzinowym. Natomiast fakt, że przewidziane w umowie wynagrodzenie było stałe i nie było uniezależnione od liczby wykonanych godzin pracy, nasuwa wniosek, że mogło być równie dobrze wypłacane także, gdy praca nie była w ogóle wykonywana, co stanowi ewidentną fikcyjną podstawę podlegania ubezpieczeniom.

Sąd pierwszej instancji wskazał na wątpliwość, czy przekazywane odwołującej przez małżonka kwoty rzeczywiście stanowiły wynagrodzenie, czy też były przekazywane w ramach transferu dochodów firmy na zasadzie dzielenia się środkami utrzymania czy przekazywania pewnych kwot na potrzeby własne małżonki w ramach obowiązku alimentacyjnego. Sąd meriti zwrócił także uwagę na przedstawione w ustaleniach stanu faktycznego, niewyjaśnione rozbieżności pomiędzy ustalonym wynagrodzeniem a przekazywanymi faktycznie kwotami. Również sam odwołujący określił żartobliwie przekazywane małżonce kwoty jako swego rodzaju „dziesięcinę”, wskazując, iż stanowiły one od 10 do 15% przychodów firmy ( vide: zeznania odwołującego na k. 90).

Przedstawione wyżej wątpliwości doprowadziły Sąd Okręgowy do przekonania, że w niniejszej sprawie nie wykazano dostatecznie rzeczywistego powstania tytułu do objęcia odwołującej ubezpieczeniami społecznymi w postaci realnego, regularnego i rzetelnego realizowania przez nią obowiązków wynikających z zawartych umów zlecenia. Prowadziło to do przyjęcia przez Sąd meriti, że podpisanie przedmiotowych umów było motywowane pragmatycznie, mając z jednej strony zapewnić odwołującej tytuł do ubezpieczeń społecznych, z drugiej zaś obniżyć koszty działalności gospodarczej odwołującego poprzez wygenerowanie stosunkowo niskiego obciążenia składkowego oraz optymalizacji podatkowej, polegającej na obniżeniu kosztów działalności gospodarczej, poprzez ich powiększenie o wydatki związane z opłacaniem wynagrodzenia na podstawie zawieranych umów zlecenia. Tego rodzaju działanie nie zasługiwało w ocenie Sądu pierwszej instancji na ochronę prawną. Zdaniem Sądu Okręgowego realizowanie pewnego zakresu obowiązków czyniła raczej w ramach doraźnej pomocy osobie bliskiej.

Z powyższym orzeczeniem nie zgodzili się ubezpieczona i płatnik składek, zaskarżając je w całości i zarzucając mu:

1.  Naruszenie prawa materialnego przez błędną jego wykładnie lub niewłaściwe zastosowanie:

a)  art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że ubezpieczona jako zleceniobiorca u płatnika składek nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu od 1.09.2017 r. do 30.11.2020 r. oraz od 16.08.2022 r., albowiem oświadczenia ubezpieczonego i płatnika o zawarciu umowy zlecenia zostały złożone dla pozoru i miały na celu zapewnić odwołującej tytuł do ubezpieczeń społecznych, z drugiej zaś obniżyć koszty działalności gospodarczej odwołującego poprzez wygenerowanie niskiego obciążenia składkowego i optymalizacji podatkowej polegającej na obniżeniu kosztów działalności gospodarczej poprzez ich powiększenie o wydatki związane z opłacaniem wynagrodzenia na podstawie umów zlecenia;

b)  art. 83 § 1 zd. 1 kodeksu cywilnego przez błędną wykładnię i uznanie, iż umowy pomiędzy ubezpieczoną i płatnikiem są pozorne a tym samym nieważne, a następnie poprzez ich niewłaściwe zastosowanie w sytuacji, gdy strony łączyła umowa zlecenia i praca była wykonywana, co jest okolicznością bezsporną między stronami;

c)  art. 5 kodeksu cywilnego poprzez naruszenie następujących zasad współżycia społecznego:

- nie można odmówić prawa do zabezpieczenia społecznego jeżeli praca była faktycznie wykonywana (okoliczność bezsporna między stronami);

- nie można wymuszać/zobowiązywać przedsiębiorców do zawierania umów niezgodnie z zasadami rachunku ekonomicznego, który podpowiada minimalizację ryzyka/kosztów prowadzenia biznesu o ile przepisy prawa nie wyłączają wyraźnie możliwości zawierania takich umów;

- nie można ograniczać przedsiębiorcy do swobodnego ustalania stosunków zobowiązaniowych ze zleceniobiorcami, jeżeli mieści się to w granicach prawa;

- nie można odmówić zleceniobiorcy należytej ochrony prawnej, w tym zabezpieczenia społecznego, jeżeli działał zgodnie z zasadami współżycia społecznego;

2.  Naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy

a)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania oraz przy braku wszechstronnego rozważenia dowodów, co doprowadziło do sprzecznych istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, polegającym na:

- błędnym ustaleniu, że obowiązki jakie wykonywała J. J. (1) nie mogą zostać zakwalifikowane jako praca na podstawie umowy zlecenia;

- błędnym ustaleniu, że nie sposób uznać za uzasadnione ekonomicznie zatrudnienie w oparciu o umowę zlecenia osoby, która wykonywałaby czynności techniczne w wymiarze około 40 godzin w miesiącu;

- błędnym uznaniu, że czynności wykonywane przez ubezpieczona były na tyle marginalne, że miałyby mieć tylko charakter doraźnej pomocy osoby bliskiej;

- błędnym uznaniu, że brak podstaw do zatrudnienia J. J. (1), skoro podczas jej nieobecności małżonek radził sobie z jej zadaniami we własnym zakresie nie zatrudniając nikogo na zastępstwo;

- błędnym ustaleniu, że ubezpieczona faktycznie nie realizowała umów zlecenia i to pomimo okoliczności bezspornych w tym zakresie między stronami;

b)  art. 477(9) i art. 477(14) k.p.c. poprzez niewłaściwe ich zastosowanie i rozpoznanie sprawy w zakresie wykraczającym poza ramy zaskarżonej decyzji i w zakresie nieobjętym treścią wniesionego odwołania, w tym zwłaszcza poprzez rozpoznanie obejmujące okoliczności bezsporne między stronami.

3.  Błąd w ustaleniach faktycznych polegający na:

a)  błędnym ustaleniu, że obowiązki jakie wykonywała J. J. (1) nie mogą zostać zakwalifikowane jako praca na podstawie umowy zlecenia;

b)  błędnym ustaleniu, że nie sposób uznać za uzasadnione ekonomicznie zatrudnienie w oparciu o umowę zlecenia osoby, która wykonywałaby czynności techniczne w wymiarze około 40 godzin w miesiącu;

c)  błędnym uznaniu, że czynności wykonywane przez ubezpieczoną były na tyle marginalne, że miałyby mieć tylko charakter doraźnej pomocy osoby bliskiej;

d)  błędnym uznaniu, że brak podstaw do zatrudnienia J. J. (1) skoro podczas jej nieobecności małżonek radził sobie z jej zadaniami we własnym zakresie, nie zatrudniając nikogo na zastępstwo;

e)  błędnym ustaleniu, że ubezpieczona faktycznie nie realizowała umów zlecenia i to pomimo okoliczności bezspornych w tym zakresie między stronami.

Wskazując na te zarzuty apelujący wnieśli o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku oraz poprzedzającą go decyzję organu rentowego poprzez uwzględnienie odwołania i stwierdzenie, że ubezpieczona jako zleceniobiorca u płatnika składek P. J. podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu od 1.09.2017 r. do 30.11.2020 r. oraz od 16.08.2022 r.;

2.  zasądzenie na rzecz ubezpieczonej i płatnika składek od organu rentowego kosztów postępowania wywołanego wniesieniem niniejszej apelacji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z odsetkami, w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty;

3.  rozpoznanie apelacji na rozprawie po myśli art. 374 zd. 2 k.p.c;

4.  przeprowadzenie rozprawy w nieobecności płatnika składek i ubezpieczonej;

5.  przeprowadzenie rozprawy udziałem pełnomocnika ubezpieczonej i płatnika składek, w trybie wideokonferencji;

względnie wnieśli o:

1.  uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania z obowiązkiem orzeczenia o kosztach zastępstwa procesowego;

2.  zobowiązanie Sądu I instancji do dopuszczenia i przeprowadzenia dowodów opisanych w pkt IV.

Na podstawie art. 368 §1 2 k.p.c., ze względu na to, iż potrzeba powołania niżej wskazanych dowodów wynikła dopiero po wydaniu wyroku, wnieśli o:

1.  dopuszczenie i przeprowadzenie uzupełniającego przesłuchania ubezpieczonej i płatnika składek na fakt, że obowiązki ze spornych umów zlecenia faktycznie były realizowane;

2.  dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z zeznań wymienionych przez siebie świadków;

3.  print screenów rozmów sms przeprowadzonych przez płatnika składek i ubezpieczoną na fakt, iż ubezpieczona wykonywała obowiązki wskazane w umowie zlecenia;

4.  wydruku wymiany korespondencji mailowej pomiędzy płatnikiem składek a ubezpieczoną na fakt, iż ubezpieczona wykonywała obowiązki wskazane w umowie zlecenia,

5.  kopii kalendarza z 2018 r. z notatkami na fakt, iż ubezpieczona wykonywała obowiązki wskazane w umowie zlecenia;

6.  oświadczenia z dnia 26.06.2023 r. od producenta oprogramowania (...), że firma płatnika posiadała 2 licencje programu do rozliczeń czasu pracy kierowców na fakt, iż w firmie używano dwóch komputerów do pracy z rozliczeniami (program jest tak skonstruowany, że nie byłoby możliwe zainstalowanie 2 tych samych programów (...) na tym samym komputerze), w tym na fakt, iż ubezpieczona wykonywała obowiązki wskazane w umowie zlecenia, właśnie na drugim komputerze;

7.  oświadczenia M. L. z dnia 07.07.2023 r. na fakt, iż ubezpieczona wykonywała obowiązki wskazane w umowie zlecenia (dotyczy pierwszej umowy);

8.  oświadczenia Z. J. z dnia 27.06.2023 r. na fakt, iż ubezpieczona wykonywała obowiązki wskazane w umowie zlecenia (dotyczy pierwszej umowy);

9.  oświadczenia S. K. (1) z dnia 09.07.2023 r. na fakt, iż ubezpieczona wykonywała obowiązki wskazane w umowie zlecenia (dotyczy pierwszej umowy)

10.  oświadczenie P. Z. z dnia 12.07.2023 r. na fakt, iż ubezpieczona wykonywała obowiązki wskazane w umowie zlecenia (dotyczy pierwszej umowy);

11.  oświadczenie S. N. z dnia 30.06.2023 r. na fakt, iż ubezpieczona wykonywała obowiązki wskazane w umowie zlecenia (dotyczy drugiej umowy);

12.  oświadczenie S. K. (2) z dnia 01.07.2023 r. na fakt, iż ubezpieczona wykonywała obowiązki wskazane w umowie zlecenia (dotyczy drugiej umowy).

W odpowiedzi na apelację organ rentowy wniósł o oddalenie apelacji w całości oraz o zasadzenie od ubezpieczonej i płatnika składek na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy wydał prawidłowe rozstrzygnięcie, choć nie można podzielić jego ustaleń (co do rozmiaru wykonywanych przez ubezpieczoną czynności i ich znaczenia dla prowadzonej przez płatnika działalności – o czym poniżej) i części rozważań prawnych.

Na wstępie, Sąd Apelacyjny podkreśla, że jest obowiązany zamieścić w swoim uzasadnieniu takie elementy, które ze względu na treść apelacji i zakres rozpoznania są potrzebne do rozstrzygnięcia sprawy, ale nie ma zarazem obowiązku wyrażania szczegółowego stanowiska odnośnie wszystkich poglądów prezentowanych przez strony, jeżeli nie mają one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (por. postanowienie SN z 16 marca 2012 r., IV CSK 373/11, wyrok SN z 29 października 1998 r., II UKN 282/98, OSNP 1999/23/758; www.sn.pl). Z tego względu, Sąd Apelacyjny po ponownej analizie, ocenił sprawę pod kątem istotnych przesłanek prawa materialnego i odniósł się do zarzutów dotyczących istoty sprawy (decyzji o niepodleganiu J. J. (1) do ubezpieczeń z tytułu umów zleceń zawartych z jej mężem P. J. prowadzącym działalność gospodarczą) oraz nie uwzględnił okoliczności drugorzędnych.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, w niniejszej sprawie należało się odnieść do zaprezentowanych w odwołaniach płatnika oraz ubezpieczonej i uzasadnieniu Sądu meriti poglądów prawnych dotyczących możliwości objęcia współmałżonka osoby prowadzącej działalność gospodarczą ubezpieczeniem społecznym z tytułu umowy zlecenia, gdy spełnione są przesłanki do objęcia ubezpieczeniem z tytułu współpracy przy prowadzeniu działalności gospodarczej.

Sąd pierwszej instancji podniósł bowiem, iż w świetle regulacji art. 8 ust. 2, tylko pracownik spełniający kryteria określone dla osób współpracujących, o których mowa w ust. 11 - dla celów ubezpieczeń społecznych jest traktowany jako osoba współpracująca.

Zdaniem Sądu Okręgowego, brak jest analogicznej regulacji, która odnosiłaby się do osób świadczących zatrudnienie w oparciu o umowę zlecenia. Skoro tak, to przy ustalaniu podstawy podlegania ubezpieczeniom jaką jest współpraca z osobą prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą możliwe jest to wyłącznie wtedy, gdy jest on pracownikiem, ewentualnie również gdy z danym przedsiębiorcą nie wiąże go żaden formalnoprawny stosunek, a zamiast tego pełni on czynności konkludentnie noszące znamiona „współpracy” z przedsiębiorcą, pod warunkiem, że pozostaje z nim we wspólnym gospodarstwie domowym jako członek najbliższej rodziny. Gdy zaś pomiędzy przedsiębiorcą a takim pozostającym we wspólnym gospodarstwie członkiem rodziny zostaje nawiązana umowa zlecenia czy też równoważna z nią umowa o świadczenie usług, a contrario brak jest przesłanek do przyjęcia, by podstawą objęcia takiego zatrudnionego ubezpieczeniami społecznymi była współpraca z przedsiębiorcą. Prowadzi to do wniosku, że winna nią być umowa zlecenia (o świadczenie usług) na zasadach ogólnych.

Sąd Apelacyjny nie podziela tego stanowiska.

Sąd Apelacyjny podziela zaś w tym zakresie pogląd wyrażony w doktrynie i orzecznictwie, iż współpraca przy prowadzeniu działalności jest najszerzej rozumianą podstawą „zatrudnienia”, obejmującą swym zakresem wykonywanie pracy na podstawie umowy o pracę (z wyłączeniem umowy o pracę w celu przygotowania zawodowego), wykonywanie umów cywilnoprawnych, a także wszelką pomoc członkowi rodziny w prowadzeniu działalności gospodarczej lub świadczeniu usług bez podstawy prawnej (komentarz do art. 8 ust. 11 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych - Komentarz pod red. B. Gudowskiej, J. Strusińskiej – Żukowskiej wydanie 2., C.H. Beck Warszawa 2014, str. 271).

Zasadny zatem jest wniosek, że współpraca z osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność nie będzie wynikać z czynności prawnej, lecz będzie konsekwencją faktycznej współpracy podmiotów enumeratywnie wymienionych w treści art. 8 ust. 11 ustawy systemowej (zob. wyrok SA w Gdańsku z 21 stycznia 2014 r., III AUa 794/13, Legalis; P.Wdowczyk, Sytuacja osób współpracujących z osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność gospodarczą w kontekście obowiązków ubezpieczeniowych i podatkowych, MOPR 2017, Nr 11, s. 579).

Forma stosunku prawnego łączącego współpracującego z osobą prowadzącą działalność gospodarczą nie ma decydującego znaczenia dla uznania pracownika za współpracującego przy wykonywaniu tej działalności, na gruncie przepisów dotyczących ubezpieczeń społecznych o ile wszystkie przesłanki współpracy zostaną spełnione.

Apelujący powoływali się na interpretacje indywidualne ZUS-u w których stwierdzono, że bezpodstawnym jest przekształcenie umów zlecenie w tytuł ubezpieczenia z art. 8 ust. 2 ustawy o SUS.

Sąd Apelacyjny podkreśla jednak, że nie jest związany interpretacjami indywidualnymi ZUS-u, tym bardziej wydanymi w innych indywidualnych sprawach i wskazuje, że nie ma znaczenia forma umowy łączącej współmałżonków o ile współpraca między tymi małżonkami jest faktem i zostały spełnione wszystkie warunki współpracy.

Zaakcentowania również wymaga, że w toku postępowania przed Sadem Okręgowym odwołujący starali się wskazywać na nieznaczny zakres obowiązków ubezpieczonej uzasadniający brak konieczności zgłaszania ubezpieczonej jako osoby współpracującej. Jednakże już w postępowaniu odwoławczym, w związku z tezami Sądu pierwszej instancji o wykonywaniu czynności wyłącznie w ramach okazjonalnej pomocy i w związku z tym braku podlegania do ubezpieczeń z tytułu umowy zlecenia, zarówno ubezpieczona jak i jej mąż będący płatnikiem wykazywali, że zakres podejmowanych przez ubezpieczoną czynności był znaczący wobec nagromadzenia zleceń od kontrahentów - szczególnie na początku miesiąca. J. i P. J. zeznali zgodnie, iż bez pomocy ubezpieczonej (oraz siostry P. J.) płatnik nie mógłby obsługiwać tylu kontrahentów i nie byłby wstanie zdążyć ze wszystkimi obowiązkami w zakresie wprowadzania do systemów komputerowych danych z tachografów jak i danych koniecznych do rozliczenia delegacji kierowców (zeznania płatnika na rozprawie apelacyjnej w dniu 24 września 2024 r. od 00:17:53 do 00:21:13 transkrypcja k. 202). Płatnik wskazał również, że obecnie nikogo już nie zatrudnia ponieważ znacznie zmniejszyła się liczba firm, z którymi współpracuje, firmy z którymi ciągle współpracuje zatrudniają mniejszą liczbę kierowców a nowe oprogramowania (...) znacznie ułatwia pracę w porównaniu z oprogramowaniem (...) jeśli chodzi o rozliczenia delegacji kierowców - czym zajmowała się również ubezpieczona (zeznania płatnika 00:12:14 - 00:23:45 k. 203-204). Wyjaśnił również, że zrezygnował ze współpracy z siostrą ponieważ popełniała ona (w porównaniu z żoną) zbyt wiele błędów.

Wyjaśniając kwestię potrzeby zawarcia umowy zlecenia tuż po rozwiązaniu umowy o pracę z J. J. (1) – po zawarciu małżeństwa płatnik po raz kolejny wskazał, iż tak doradziła mu księgowa, gdyż umowę zlecenia (w odróżnieniu od umowy o pracę) mógł „wrzucić w koszt” prowadzenia firmy (zeznania płatnika 00:24:34 – 00:25:38 transkrypcja k. 204 v-205).

Odpowiadając zaś na pytanie swojego pełnomocnika a następnie Sądu P. J. stwierdził, iż gdyby wiedział, że będą kłopoty z umową zlecenia to zgłosiłby żonę jako osobę współpracującą. Następnie zaś wskazał, iż „nie wie czy to jest dobrze co mówi na rozprawie czy też nie” i być może w ogóle nie zawarłby z żoną żadnej umowy (zeznania płatnika 00:27:35 – 00:25:54 transkrypcja k. 204 v-205).

Ta zmienność wersji przyjmowanej przez płatnika i ubezpieczoną dobitnie świadczy, iż oboje dopasowywali swoje zeznania i uzależniali je od przebiegu procesu a także sugestii księgowej obsługującej firmę (...).

Na wniosek pełnomocnika odwołujących się Sąd Apelacyjny przesłuchał również świadków – właścicieli firm transportowych współpracujących z płatnikiem na okoliczność wykonywania przez ubezpieczoną pracy na rzecz płatnika. Wszyscy świadkowie potwierdzili wykonywanie przez ubezpieczoną obowiązków.

Choć okoliczność ta w świetle treści zaskarżonej decyzji i poglądu Sądu Apelacyjnego odnośnie zakwalifikowania umowy zlecenia jako formy współpracy przy prowadzeniu działalności gospodarczej nie miała kluczowego znaczenia (organ rentowy nie zdecydował się na objęcie J. J. (1) ubezpieczeniem z tytułu współpracy w prowadzeniu działalności gospodarczej) to jednak okoliczność ta będzie miała znaczenie w kontekście treści uzasadnienia decyzji oraz pisma pełnomocnika ZUS z 11 lipca 2024 r. (k. 177). Stwierdzono w nim, że ewentualne objęcie ubezpieczonej ubezpieczeniami społecznymi u płatnika jako osoby współpracującej nastąpi dopiero po prawomocnym rozstrzygnięciu niniejszej sprawy. Wówczas, w przypadku niedokonania przez płatnika składek zgłoszenia ubezpieczonej do ubezpieczeń z tytułu współpracy organ rentowy w odrębnym postępowaniu rozstrzygnie o podleganiu do ubezpieczeń. Pełnomocnik ZUS nie zgodził się przy tym ze stanowiskiem, że nie rozstrzygając w zaskarżonej decyzji o podleganiu do ubezpieczeń z tytułu współpracy na etapie, gdy kwestia podlegania z innego tytułu nie została prawomocnie rozstrzygnięta pozbawia ubezpieczoną ubezpieczenia. W zaskarżonej decyzji organ rentowy rozstrzygał bowiem o konkretnym tytule do ubezpieczeń społecznych wskazanym w zgłoszeniu. Jednocześnie Zakład wskazał w uzasadnieniu decyzji prawidłowy tytuł celem dokonania prawidłowego zgłoszenia przez płatnika przez płatnika składek zgodnie z art. 36 ust. 2 ustawy systemowej.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, okoliczność ta ma o tyle znaczenie, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych przedmiot rozpoznania sprawy sądowej wyznacza decyzja organu rentowego, od której wniesiono odwołanie (por. postanowienia z dnia 20 stycznia 2010 r., II UZ 49/09, LEX nr 583831 i z dnia 13 maja 1999 r., II UZ 52/99, OSNAPiUS 2000 nr 15, poz. 601 oraz wyrok z dnia 23 kwietnia 2010 r., II UK 309/09, LEX nr 604210). Innymi słowy sądy w niniejszej sprawie nie mogły orzekać w zakresie i przedmiocie podlegania J. J. (1) z tytułu współpracy. Zajęto się zatem wyłącznie kwestią podlegania przez odwołujacą się ubezpieczeniom społecznym z tytułu umowy zlecenia i choć z odmiennych powodów sądy obu instancji uznały, iż ubezpieczona im nie podlega.

Na marginesie wskazać należy, że ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych nie zawiera legalnej definicji pojęcia współpracy przy prowadzeniu działalności gospodarczej i dlatego należy odwołać do bogatego orzecznictwa sądowego, w którym wyłoniono określone kryteria kwalifikujące. Przypomnienia wymaga zatem, że wedle wypracowanego w judykaturze poglądu, współpraca przy działalności gospodarczej musi się charakteryzować:

- istotnym ciężarem gatunkowym działań współpracownika, które nie mogą mieć charakteru wtórnego;

- bezpośrednim związkiem z przedmiotem działalności gospodarczej;

- stabilnością i zorganizowaniem oraz

- znaczącym zaangażowaniem współpracownika (wyrok SA w Lublinie z 24.05.2016 r. sygn. akt III AUa 8/16, Legalis, wyrok SA w Gdańsku z 15.04.2016 r., sygn. akt III AUa 1730/15, LEX nr 2057812, wyrok SN z 20.05.2008 r., sygn. akt II UK 286/07, Legalis).

Oznacza to, że jedynie taka aktywność osoby bliskiej dla przedsiębiorcy przynosząca mu określone, stałe dochody może być uznawana za współpracę w rozumieniu art. 8 ust. 11 ustawy systemowej.

Za współpracę przy prowadzeniu działalności gospodarczej uznać można tylko taką pomoc udzieloną przedsiębiorcy, która ma charakter stały i bez której dochody z tej działalności nie osiągałyby takiego pułapu, jaki zapewnia współdziałanie przy tym przedsięwzięciu (por. wyrok SA w Łodzi z 25.5.2016 r., III AUa 1683/15, OSA Nr 3/2016, poz. 23; R.Sadlik, Osoby współpracujące z osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność a tytuł do podlegania ubezpieczeniom społecznym, MOPR 2018, Nr 3, s. 21-22).

Wprawdzie przepisy ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych nie zawierają zakazu zatrudniania osób bliskich w ramach stosunku pracy czy umów cywilnoprawnych, to jednak dla celów ubezpieczeń społecznych osoby wymienione w art. 8 ust. 11 ustawy systemowej traktowane są jako osoby współpracujące. Ta grupa osób nie może pozostawać z osobą prowadzącą działalność gospodarczą w stosunku pracy czy innym, o podobnych charakterze - bez względu na okres, przez który współpraca jest wykonywana oraz wymiar czasu pracy . Osobą współpracującą nie jest się z wyboru, nabycie takiego statusu wynika bowiem z ustawy, która precyzuje dodatkowe (wskazane wyżej) warunki, które muszą być spełnione, aby zostać uznanym za osobę współpracującą. Są to: określony w art. 8 ust. 11 stopień pokrewieństwa, powinowactwa bądź stosunek przysposobienia, pozostawanie we wspólnym gospodarstwie domowym oraz współpraca przy prowadzeniu działalności gospodarczej (M.Klimas, Postępowanie sądowe w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych, Warszawa 2013, SIP LEX).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, w świetle zeznań odwołujących się oraz świadków, udział ubezpieczonej w funkcjonowaniu działalności gospodarczej męża był rzeczywistości znaczny i również dzięki niemu płatnik składek osiągał dochody.

Największe obciążenie w działalności gospodarczej płatnika składek przypadało na pierwszą połowę każdego miesiąca. Z zeznań odwołujących się wynikało, że płatnik składek nie był w stanie wykonać wszystkich potrzebnych zadań bez pracy ubezpieczonej i siostry, a następnie tylko ubezpieczonej. Płatnik składek nie musiał sprawdzać prawidłowości pracy wykonywanej przez ubezpieczoną. Ubezpieczona niejednokrotnie pracowała pod nieobecność płatnika składek, podczas gdy mógł on spotykać się z potencjalnymi klientami. Ubezpieczona zajmowała się delegacjami kierowców, gdy była to praca mniej zautomatyzowana. Podczas pierwszej części spornego okresu płatnik składek zajmował się ewidencjonowaniem pracy większej liczby kierowców, niż obecnie. Podczas drugiej części okresu spornego ubezpieczona zastępowała w dużej mierze płatnika składek w wykonywaniu jego pracy z uwagi na jego chorobę.

Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, iż dzięki pracy wykonywanej przez ubezpieczoną płatnik składek mógł obsługiwać większą liczbę klientów, mając jednocześnie czas na pozyskiwanie kolejnych, a także na zapoznawanie się z przepisami, co umożliwiało mu osiąganie wysokich dochodów. Znaczenie pracy wykonywanej przez ubezpieczoną nie było więc marginalne. Wykonywane przez ubezpieczoną czynności stanowiły stałą pomoc, bez której dochody z tej działalności (przy takiej liczbie kontrahentów) nie osiągnęłyby takiego pułapu, jaki zapewniło małżonkom ich współdziałanie.

Analizując całość materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie należało dojść do wniosku, że zawarcie przez ubezpieczoną i płatnika składek umów zatytułowanych jako umowy zlecenia było próbą wykreowania przez małżonków takiej sytuacji faktycznej i prawnej, w której na potrzeby zaniżenia naliczanych składek na ubezpieczenie osoba, która również generowała faktyczny dochód z prowadzonej działalności gospodarczej, tj. ubezpieczona, miała pełnić rolę niejako podrzędną, w oparciu o stosunek zlecenia, w ramach przedsiębiorstwa płatnika składek. Zawarcie tych umów było niewątpliwie nakierowane na optymalizację podatkową oraz obniżenie składek odprowadzanych przez płatnika.

Praca wykonywana przez ubezpieczoną miała dla działalności jej męża, z którym prowadzi wspólne gospodarstwo domowe, istotną i wymierną wartość ekonomiczną, przyczyniając się do osiągania konkretnych dochodów. Liczba, natężenie i rodzaj podjętych przez ubezpieczoną czynności świadczyły o stabilnej, zorganizowanej, a przede wszystkim konkretnej i wymiernej współpracy z mężem prowadzącym działalność gospodarczą.

Mając na uwadze przedstawione wyżej ustalenia i rozważania, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. oraz § 9 ust. 2 i § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2023 r. poz. 1935) wraz z odsetkami.

Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Beker
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk
Data wytworzenia informacji: