III AUa 343/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-07-23
Sygn. akt III AUa 343/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 23 lipca 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
Sędzia Urszula Iwanowska |
Protokolant: |
st. sekr. sąd. Edyta Rakowska |
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 23 lipca 2024 r. w S.
sprawy I. K.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.
o ustalenie podleganiu ubezpieczeniu społecznemu
na skutek apelacji ubezpieczonej
od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim z dnia 7 marca 2023 r., sygn. akt VI U 720/22
1. oddala apelację,
2. zasądza od I. K. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w G. kwotę 240 (dwieście czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego organu rentowego w postępowaniu apelacyjnym wraz z ustawowymi odsetkami należnymi po upływie tygodnia od uprawomocnienia się tego orzeczenia do dnia zapłaty.
Urszula Iwanowska |
Sygn. akt III AUa 343/23
UZASADNIENIE
Decyzją z dnia 3 października 2022 r., nr (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. stwierdził, że I. K. jako pracownik płatnika składek (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniu: emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu w okresie od 1 września 2013 r. do 9 stycznia 2015 r. wskazując, że w wyniku postępowania wyjaśniającego organ ustalił, iż I. K. nie świadczyła pracy na rzecz płatnika składek, a umowa o pracę została zawarta dla pozoru. Organ rentowy uznał, że płatnik przedstawił dokumenty na potwierdzenie, iż ubezpieczona świadczyła pracę, jednak zostały one wytworzone przez I. K.. Ubezpieczona mogła sporządzać i podpisywać przedstawione dokumenty w ramach swojej funkcji w spółce - prezesa zarządu. Również w tym zakresie mogła wystawiać faktury, obsługiwać korespondencję itd. Zdaniem organu wskazane dokumenty są niewiarygodne. Ponadto ubezpieczona pełniła funkcję prezesa zarządu, więc przyjęła sama sobie świadczenie pracy, co jest niezgodne z zasadą podporządkowania i odpłatności stosunku pracy.
W odwołaniu od powyższej decyzji płatnik składek (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w B. wniósł o jej zmianę poprzez ustalenie, że I. K., jako pracownik płatnika składek podlegała obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu od 1 września 2013 r. do 9 stycznia 2015 r., bowiem ubezpieczona świadczyła pracę na rzecz spółki przez cały okres trwania umowy o pracę. Wykonywała obowiązki, których zakres został wskazany w umowie o pracę i za świadczoną pracę otrzymywała wynagrodzenie. Płatnik podkreślił, że prawo pracy nie wyklucza zatrudnienia osoby zarządzającej przedsiębiorstwem w tym samy przedsiębiorstwie, jako pracownika na stanowisku, które w zakresie obowiązków jest odrębne od zarządzania. Natomiast firma (...) nie była spółką jednoosobową, a zatem błędne jest przypisanie I. K. innego tytułu ubezpieczenia społecznego, uznającego ją za osobę prowadzącą pozarolniczą działalność. Ubezpieczona wykonywała typowe obowiązki pracownicze zgodnie z zawartą umową o pracę, a łączący płatnika z pracownikiem stosunek prawny wyczerpywał zasady wynikające z przepisów prawa.
Odwołanie od powyższej decyzji złożyła również I. K. wnosząc o jej zmianę i ustalenie, że jako pracownik płatnika składek (...) sp. z o.o. podlegała obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu od 1 września 2013 r. do 9 stycznia 2015 r. wskazując, że w dniu 31 sierpnia 2013 r. została zatrudniona na ¼ etatu na stanowisku pracownika administracyjnego, zakres jej obowiązków wynikał z zawartej umowy o pracę, a samo zatrudnienie było związane m.in. z zawarciem przez spółkę umowy najmu naczepy samochodowej i koniecznością obsługi administracyjnej wykonywanych przez spółkę usług transportowych. Ubezpieczona podkreśliła, że świadczyła pracę osobiście na rzecz płatnika i na jego ryzyko, za co otrzymywała wynagrodzenie. Została też zgłoszona do ubezpieczeń społecznych jako pracownik i była podporządkowana prokurentowi M. W.. W momencie zawierania umowy o pracę spółka (...) była spółka dwuosobową, w której odwołująca miała 99 udziałów, natomiast M. W. 1 udział.
W odpowiedzi na odwołania organ rentowy wniósł o ich oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania podtrzymując argumentację przytoczoną w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji.
Sąd Okręgowy połączył sprawę o sygn. akt VI U 721/22 z odwołania I. K. do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia ze sprawą VI U 720/22 z odwołania (...) i postanowił prowadzić je dalej pod sygnaturą VI U 720/22.
Wyrokiem z dnia 7 marca 2023 r. Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie (punkt I) oraz zasądził od ubezpieczonej I. K. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w G. 180 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania (punkt II).
Powyższe orzeczenie Sąd Okręgowy oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:
I. K. (poprzednio W.) urodziła się (...) Ukończyła liceum o profilu (...).
W dniu 31 marca 2012 r. (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością została wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem: (...). Siedziba spółki znajdowała się pod adresem (...). Głównym przedmiotem działalności spółki był transport drogowy towarów. Kapitał zakładowy spółki wynosił 5.000 zł. Natomiast 100% udziałów w spółce należał do I. K..
W dniu 24 maja 2013 r. I. K. sprzedała 1% udziałów w spółce swojej matce M. W. za kwotę 50 zł. Na zgromadzeniu wspólników w dniu 20 sierpnia 2013 r. zarząd w osobie I. K. i M. W. wybrał na pełnomocnika spółki - (...).
I. K. w dniu 31 sierpnia 2013 r. zawarła umowę o pracę ze spółką (...). Spółka była reprezentowana przez M. W.. Strony wskazały, że umowa została zawarta na czas nieokreślony od dnia 1 września 2013 r., w wymiarze 1/4 etatu, z wynagrodzeniem zasadniczym w kwocie 400 zł miesięcznie brutto wraz z dodatkami do wynagrodzenia zasadniczego w wysokości i na zasadach określonych w przepisach prawa pracy obowiązujących u pracodawcy.
W dniach 1-4 września 2013 r. I. K. odbyła szkolenie z zakresu bhp. Ubezpieczona miała pracować na stanowisku pracownika administracyjnego. Do obowiązków ubezpieczonej miało należeć w szczególności: sporządzanie i podpisywanie dokumentów, pism itp., segregacja i przekazywanie dokumentów do biura rachunkowego, kontakt z kontrahentami, monitorowanie płatności faktur i rozliczeń, ewidencjowanie na bieżąco wydatków służbowych kierowców oraz ewidencjonowanie czasu pracy i zatrudnienia kierowców. Pracę ubezpieczonej nadzorowała M. W..
W latach 2013-2015 M. W. była prokurentem i udziałowcem (1%) spółki (...).
Do 31 grudnia 2013 r. w spółce zatrudnionych było 2 kierowców: R. K. i J. B., od 1 stycznia 2014 r. pracował 1 kierowca, gdyż uchwałą nr (...) zredukowano zatrudnienie R. K.. W październiku 2014 r. został zatrudniony J. G. na stanowisku kierowcy.
Umowa o pracę ze spółką (...) uległa rozwiązaniu z dniem 9 stycznia 2015 r.
W dniu 14 stycznia 2015 r. spółka (...) zawarła z M. K. umowę o pracę na czas określony od 15 stycznia 2015 r. do 14 stycznia 2025 r. na stanowisku pracownika biurowego i w zastępstwie kierowcy transportu międzynarodowego. Wskazano wynagrodzenie zasadnicze w kwocie 1.750 zł miesięcznie brutto oraz dietę delegacyjną po 48 euro dziennie podczas wyjazdów poza granice Polski.
Pismem z dnia 16 sierpnia 2022 r. ZUS zawiadomił ubezpieczoną o wszczęciu postępowania w sprawie ustalenia obowiązku podlegania ubezpieczeniom przez I. K.. W wyniku przeprowadzonego postępowania organ rentowy wydał zaskarżoną decyzję.
Po ustaleniu powyższego stanu faktycznego oraz na podstawie przepisów prawa niżej powołanych Sąd Okręgowy uznał, że odwołania płatnika składek oraz ubezpieczonej podlegały oddaleniu.
Decydujące w sprawie było ustalenie czy I. K. podlegała, jako pracownik płatnika składek obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu, wypadkowemu od 1 września 2013 r. do 9 stycznia 2015 r.
Sąd pierwszej instancji wskazał, że zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz. U. z 2022 r., poz. 1009; powoływana dalej jako: ustawa systemowa), obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art. 8 i 9, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami, z wyłączeniem prokuratorów.
W myśl art. 13 pkt 1 ustawy systemowej, następuje to od dnia nawiązania stosunku pracy, do dnia jego ustania. O tym jednak, czy dany stosunek prawny łączący dwa podmioty może być uznany za stosunek pracy, rozstrzygają przepisy prawa pracy.
Kontynuując Sąd Okręgowy wskazał, że stosownie do treści definicji zawartej w art. 2 k.p., pracownikiem jest osoba zatrudniona - między innymi - na podstawie umowy o pracę. Użyty w powyższym przepisie zwrot „zatrudniona” oznacza istnienie między pracownikiem a pracodawcą szczególnej więzi prawnej o charakterze zobowiązaniowym, tj. stosunku pracy. Istotą tegoż stosunku jest – w świetle art. 22 § 1 k.p. - uzewnętrznienie woli umawiających się stron, z których jedna deklaruje chęć wykonywania pracy określonego rodzaju w warunkach podporządkowania pracodawcy, natomiast druga - stworzenia stanowiska pracy i zapewnienia świadczenia pracy za wynagrodzeniem. Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem (art. 22 § 1 k.p.). Zgodnie z art. 22 § 1 k.p. stosunek pracy to relacja prawna łącząca pracodawcę i pracownika, na której treść składają się wzajemne prawa i obowiązki. Zgodnie z treścią powołanego przepisu zasadniczym elementem konstrukcyjnym stosunku pracy jest zobowiązanie pracownika do wykonywania pracy pod kierownictwem pracodawcy w czasie i miejscu przez niego wyznaczonym za wynagrodzeniem. Swoistość stosunku pracy wyraża się w jego cechach, które odróżniają go od stosunków cywilnoprawnych, a także zwyczajowej, okazjonalnej pomocy członków najbliższej rodziny świadczonej na rzecz określonego przedsiębiorcy, w ramach których świadczona jest praca. Do tych właściwości stosunku pracy należą: dobrowolność zobowiązania, zarobkowy charakter stosunku pracy, osobisty charakter świadczenia pracy oraz podporządkowanie pracownika co do miejsca, czasu i sposobu wykonywania pracy, wyrażające się również w możliwości wydawania pracownikowi poleceń dotyczących pracy.
Następnie sąd meriti podkreślił, że organ rentowy jest uprawniony do badania ważności umów o pracę, bowiem zgodnie z art. 68 ustawy systemowej, do zakresu działania Zakładu Ubezpieczeń Społecznych należy m.in. realizacja przepisów o ubezpieczeniach społecznych, a w szczególności stwierdzenie i ustalenie obowiązku ubezpieczeń społecznych. Na podstawie art. 83 ustawy systemowej, organ rentowy wydaje decyzje w zakresie indywidualnych spraw zgłaszania do ubezpieczeń społecznych oraz przebiegu ubezpieczeń. Organ rentowy posiada więc kompetencje do badania charakteru i do oceny prawnej umów stanowiących tytułu do zgłaszania do ubezpieczeń społecznych, w tym badania prawidłowości ustalania składek i może wydawać w tym przedmiocie decyzje.
Jednocześnie sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że strony umowy mogą dowolnie ustalać wzajemne stosunki prawne i układać relacje, jednakże zasada swobody umów doznaje w pewnych sytuacjach ograniczeń, w której to zawarcie postanowień umownych prowadzi do naruszenia prawa, obejścia obowiązujących przepisów prawa, do nadużycia prawa, czy wreszcie do naruszenia zasad sprawiedliwości społecznej. Oczywistym jest, że treść lub cel stosunku prawnego nie mogą sprzeciwiać się właściwości (naturze) tego stosunku, ustawie, ani zasadom współżycia społecznego (art. 353 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p.).
I dalej sąd pierwszej instancji podniósł, że zgodnie z art. 83 k.c. czynność prawna pozorna to czynność, w której muszą wystąpić łącznie trzy elementy: oświadczenie woli musi być złożone tylko dla pozoru, oświadczenie woli musi być złożone drugiej stronie, adresat oświadczenia woli musi zgadzać się na dokonanie czynności prawnej jedynie dla pozoru. Złożenie oświadczenia woli dla pozoru oznacza, że osoba oświadczająca wolę w każdym wypadku nie chce, aby powstały skutki prawne, jakie zwykle prawo łączy ze składanym przez nią oświadczeniem. Brak zamiaru wywołania skutków prawnych oznacza, że osoba składająca oświadczenie woli albo nie chce w ogóle wywołać żadnych skutków prawnych, albo też chce wywołać inne, niż wynikałoby ze złożonego przez nią oświadczenia woli (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2001 r., II UKN 258/00, OSNAP 2002/21/527).
Przy tym Sąd Okręgowy w całości podzielił stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 24 lutego 2010 r., II UK 204/09, że o tym czy strony istotnie nawiązały stosunek pracy stanowiący tytułu do ubezpieczeń społecznych, nie decyduje samo formalne zawarcie umowy o pracę, wypłata wynagrodzenia, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacanie składek, wystawienie świadectwa pracy, lecz faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, a wynikających z art. 22 § 1 k.p. Istotne więc jest, aby stosunek pracy zrealizował się przez wykonywanie zatrudnienia w cechach pracowniczych.
Następnie sąd meriti przypomniał, że organ rentowy, powołując się na treść art. 83 § 1 k.c. podniósł, że umowa o pracę, zawarta między I. K., a (...) sp. z o.o., jako zawarta dla pozoru, jest nieważna, a co za tym idzie I. K. nie podlegała ubezpieczeniom społecznym z tego tytułu w spornym okresie.
Wobec powyższego należało w sprawie ustalić, czy ubezpieczona podlegała jako osoba zatrudniona na podstawie umowy o pracę u płatnika składek obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowemu, wypadkowemu i dobrowolnemu ubezpieczeniom chorobowemu, w okresie od 1 września 2013 r. do 9 stycznia 2015 r.
Materiał dowodowy oceniony przez pryzmat zasad logiki i doświadczenia życiowego zdaniem Sądu Okręgowego wskazuje, że stron nie łączył stosunek pracy w spornym okresie. Obowiązkiem Sądu było zbadanie czy mimo zawartej umowy o pracę stosunek pracy był faktycznie realizowany, tj. czy wystąpiły takie elementy jak podporządkowanie pracownicze, kierownictwo pracodawcy, miejsce i czas wyznaczony przez pracodawcę na wykonywanie pracy, określenie z góry obowiązków pracowniczych i z materiału dowodowego wynika, że te elementy stosunku pracy w niniejszej sprawie nie wystąpiły.
Sąd pierwszej instancji miał na uwadze, że I. K. jako pracownik administracyjny wykonywała obowiązki wynikające z umowy o pracę, którą świadczyła po 2 godziny dziennie (od 8:00 do 10:00 lub od 10:00 do 12:00). Nadzór nad wykonywanymi czynnościami prowadziła M. W., która posiadała w spółce 1% udziałów i w tym czasie była zatrudniona za granicą. Poza tym I. K. była prezesem spółki i jej głównym udziałowcem.
Zdaniem Sądu Okręgowego, elementem charakterystycznym umowy o pracę, którego analizowany stosunek prawny na pewno nie zawierał, jest wykonywanie pracy w ramach podporządkowania pracowniczego i pod kierownictwem pracodawcy. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie potwierdza, aby płatnik kierował pracą ubezpieczonej, w szczególności, aby wskazywał na konkretne bieżące zadania do realizacji związane z powierzonym stanowiskiem, które były modyfikowane biorąc pod uwagę ilość i wyniki pracy dotychczas wykonanej. Jest to istotne, jeżeli uwzględni się, że zatrudnienie pracownicze odwołuje się do staranności, a nie rezultatu. Ze zgromadzonego materiału dowodowego nie wynika także, aby płatnik składek wydawał polecenia, co do bieżącego wykonywania pracy.
Sąd Okręgowy uznał, że przedstawione dowody w postaci faktur oraz dokumentów otrzymanych przez spółkę nie stanowią dowodu, że to odwołująca dokonała ich sporządzenia jako pracownik administracyjny, albowiem pełniąc funkcję prezesa spółki również sporządzała różne dokumenty i faktury oraz je podpisywała, wysyłała maile, kontaktowała się z kontrahentami. Zatem wykonywane czynności na stanowisku pracownika administracyjnego skarżąca mogła wykonywać w czasie pracy jako prezes spółki.
W niniejszej sprawie sąd meriti dopuścił dowód z zeznań świadków: M. W., E. W. i J. B. (2). Świadkowie zeznali, że skarżąca pracowała na rzecz (...), jednakże – w ocenie tego Sądu – zeznanie te były niewiarygodne lub nie wniosły do sprawy istotnych okoliczności.
Sąd wyjaśnił, że M. W. jest matką odwołującej. Zeznała, że ubezpieczona przygotowywała dokumenty do księgowości, obsługiwała wszystkie płatności, rozliczała karty paliwowe. Świadek podała, że kontrolowała CMR, ponieważ były w języku niemieckim, a ubezpieczona nie znała języka. Świadek twierdzi, że rozliczała czas pracy ubezpieczonej, kontrolowała wykonywane przez nią czynności, wyznaczała ubezpieczonej zadania do wykonania, a polecenia przekazywała osobiście. W dniu pracy przekazywała obowiązki ubezpieczonej, ale nie była obecna cały czas przy niej. Zeznała także, że w tym czasie pracowała za granicą, gdzie przyuczała się do zawodu.
Świadek E. W. nie ma związku ze sprawą, jest przyjaciółką M. W.. Zeznała, że gdy w latach 2013-2015 odwiedzała przyjaciółkę to widziała jak ubezpieczona pracuje, widziała dokumenty na biurku, tak było 2-3 razy w miesiącu. Nie rozmawiała z ubezpieczoną na temat pracy.
Świadek J. B. (2) zajmował się (...) firmy (...) w zakresie prowadzenia księgi handlowej, obsługą płacową oraz związaną z ZUS. Świadek zeznał, że dokumenty dostarczała do biura ubezpieczona, bardzo często osobiście, czasami listownie. Wysyłała też maile, w których były zeskanowane dokumenty niezbędne do obsługi firmy. Zdaniem świadka otrzymywał też dokumenty w języku angielskim i niemieckim, które były profesjonalnie przygotowane. Gdy I. K. przestała pracować to świadek kontaktował się z panem K. lub M. W..
Sąd pierwszej instancji nie dał wiary M. W. albowiem jako matka skarżącej jest zainteresowana rozstrzygnięciem sprawy na korzyść I. K..
Natomiast Sąd dał wiarę zeznaniom świadków: E. W. i J. B. (2), że widzieli jak ubezpieczona pracowała przy dokumentach, że je dostarczała do biura. Niemniej jednak okoliczności te nie prowadzą do wniosku, że ubezpieczoną i płatnika składek w spornym okresie łączył stosunek pracy. I. K. będąc prezesem była zainteresowana, aby sprawy spółki były na bieżąco, zatem mogła również dostarczać dokumenty.
Jednocześnie Sąd zaznaczył, że brak jest dowodu, że płatnik stosował jakikolwiek sposób rozliczenia z wykonania zadań przez wnioskodawczynię, a z jej zeznań nie wynikało też, aby na bieżąco miała ona wyznaczane przez płatnika skonkretyzowane zadania i czas ich wykonania. Ubezpieczona nie wykonywała w spornym okresie pracy w warunkach kierownictwa pracodawcy.
Następnie sąd meriti podniósł, że ubezpieczona w toku swoich zeznań wskazała, iż potrzeba jej zatrudnienia wyniknęła w 2013 roku, po wynajęciu przez spółkę naczepy, wówczas było coraz więcej pracy i był potrzebny pracownik biurowy. I. K. wskazała również obowiązki jakie w spornym okresie wykonywała na rzecz spółki w ramach podporządkowania pracowniczego. Należą do nich: wystawianie faktur, zajmowanie się platformą związana z odzyskiwaniem vat, kontakt z biurem księgowym.
Okoliczność, że w spornym okresie było coraz więcej pracy, ale z uwagi na straty firmy zarząd podjął uchwałę by zatrudnić I. K., nie uzyskał aprobaty Sądu albowiem ubezpieczona nie wykonywała wcześniej pracy, którą wykonywała w spółce, zdobywała dopiero doświadczenie w tym zakresie. Pracowała po 2 godziny dziennie, jej praca była nadzorowana przez M. W., która przez cały czas nie była obecna, ponieważ pracowała za granicą. Gdy ubezpieczona rozwiązała umowę o pracę, to na jej miejsce został zatrudniony inny pracownik, który wykonywał czynności pracownika administracyjnego, a także w razie konieczności był kierowcą transportu międzynarodowego, co świadczy o tym, że obowiązków na zajmowanym stanowisku pracy przez ubezpieczoną nie było tak dużo jak twierdziła. Zastanawiająca jest także różnica w wynagrodzeniu ubezpieczonej i J. K.. Nie było więc potrzeby zatrudnienia skarżącej, mimo że ubezpieczona oraz płatnik składek próbowali w toku procesu wykazać taką potrzebę. Poza tym nowy pracownik został zatrudniony, gdy spółka miała większą ilość kierowców i wynajęte samochody.
Sąd Okręgowy uznał zeznania ubezpieczonej oraz płatnika składek co do konieczności zatrudnienia I. K. od dnia 1 września 2013 r. za niewiarygodne. Skarżąca oraz płatnik składek starali się wywołać wrażenie jakoby zatrudnienie ubezpieczonej było konieczne i niezbędne dla funkcjonowania spółki. Tymczasem kontrolę nad wykonywaniem obowiązków pracowniczych przez I. K. pełniła M. W., która posiadała w spółce jedynie 1% udziałów.
Sąd pierwszej instancji zaznaczył, że zgodnie z postanowieniem Sądu Najwyższego z dnia 6 września 2022 r., II USK 678/21 (Legalis nr 2740782) tam gdzie status pracownika (wykonawcy pracy) zostaje zdominowany przez status właścicielski, nie może być mowy o zatrudnieniu w ramach stosunku pracy wspólnika, który w takiej sytuacji wykonuje czynności (nawet typowo pracownicze) na rzecz samego siebie (we własnym interesie) i na swoje własne ryzyko produkcyjne, gospodarcze i socjalne. W przypadku jedynego wspólnika spółki z o.o., do przesunięcia majątkowego dochodzi w ramach majątku samego wspólnika, a więc nie zachodzi przesłanka odpłatności pracy, a nadto jako zgromadzenie wspólników dyktuje on sam sobie sposób działania. Nie uznaje się za zatrudnienie pracownicze zatrudnienia dominującego wspólnika wtedy, gdy udział innych wspólników w kapitale zakładowym spółki jest tak mały, że pozostaje w istocie iluzoryczny, np. nie przekracza kilku procent.
Z perspektywy prawa ubezpieczeń społecznych tego rodzaju spółkę należy traktować jak spółkę jednoosobową. Spółka dwuosobowa, w której jeden ze wspólników zachował 99 na 100 udziałów, ma on bowiem pozycję właścicielską tak dalece dominującą, że nie może być własnym pracodawcą (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 21 stycznia 2021 r., III AUa 1325/20, LEX nr 3438166).
Sąd pierwszej instancji uznał, że w niniejszej sprawie właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia. I. K. posiadając 99% udziałów w spółce nie mogła zostać zatrudniona jako pracownik, ponieważ doprowadziło to do sytuacji, że sama sobie świadczyła pracę. M. W. posiadając 1% udziałów była wspólnikiem iluzorycznym, nie posiadała statusu pracodawcy, a zatem nie była uprawniona do nadzorowania czynności wykonywanych przez pracowników. Dlatego Sąd uznał, że spółka (...) była spółką jednoosobową i I. K. nie mogła zostać zatrudniona w przedsiębiorstwie jako pracownik.
Na okoliczność wykonywania pracy na podstawie spornej umowy o pracę odwołująca ani płatnik składek nie przedstawili żadnych wiarygodnych dowodów. Z faktu, że skarżąca przez 2 godziny dziennie zajmowała się dokumentacją firmy, wysyłała maile w siedzibie spółki, która była także jej miejscem zamieszkania, nie sposób wyprowadzić wniosku o wykonywaniu przez nią pracy w ramach stosunku pracy.
Zdaniem tego Sądu, zeznania ubezpieczonej, jak i płatnika składek, co do świadczenia pracy przez I. K. w okresie od 1 września 2013 r. do 9 stycznia 2015 r., na rzecz płatnika składek w ramach stosunku pracy, były niewiarygodne, a zeznający dążyli jedynie do stworzenia pozorów powstania między stronami stosunku pracy we wskazanym okresie. Po stronie płatnika składek nie istniała w ogóle potrzeba zatrudnienia ubezpieczonej na podstawie umowy o pracę. Obowiązki wykonywane przez ubezpieczoną jako pracownika mogły być wykonywane przez nią jako prezesa spółki.
Reasumując, sąd pierwszej instancji uznał, sporna umowa o pracę nie miała w istocie podstawowego celu, jaki w toku postępowania odwoławczego wskazywał płatnik składek. Nie było konieczności zatrudnienia I. K., zaś czynności, które wykonywała ona w siedzibie spółki nie nosiły cech stosunku pracy. To zaś, że podpisała ona faktury dołączone do akt sprawy nie stanowi dowodu na wykonywanie pracy i to w reżimie pracowniczym, ani też dowodu na uzasadnienie zatrudnienia ubezpieczonej.
Ponadto sąd meriti wyjaśnił, że w myśl zasady kontradyktoryjności ciężar dowodu spoczywa na stronach postępowania. To strony są dysponentem toczącego się postępowania dowodowego i to one ponoszą odpowiedzialność za jego wynik. Powyższe jasno wynika z art. 3 k.p.c., który wskazuje, że to na stronach spoczywa obowiązek dawania wyjaśnień co do okoliczności sprawy zgodnie z prawdą i przedstawiania dowodów na ich poparcie. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 czerwca 2009 r., IV CSK 71/09 (LEX nr 737288) przedstawił pogłębione wywody w przedmiocie ciężaru dowodu, z którymi zgodzić się należy, wskazując, że kwestia ta może być rozpatrywana w aspekcie procesowym i materialnoprawnym. Aspekt procesowy (formalny) dotyczy obowiązków (powinności) stron procesu cywilnego w zakresie przedstawiania dowodów potrzebnych do rozstrzygnięcia sprawy. Wynika on z treści art. 3 k.p.c. oraz 232 k.p.c. Aspekt materialnoprawny dotyczy natomiast negatywnych skutków, jakie wiążą się z nieudowodnieniem przez stronę faktów, z których wywodzi ona skutki prawne (art. 6 k.c.). Przyjmuje się, że przedstawienie przez stronę dowodu w celu wykazania określonych twierdzeń o faktach, z których wywodzi dla siebie korzystne skutki, jest nie tyle jej prawem czy obowiązkiem procesowym, co ciężarem procesowym, wynikającym i zagwarantowanym przepisami prawa, przede wszystkim w jej własnym interesie. To interes strony nakazuje jej podjąć wszelkie czynności procesowe w celu udowodnienia faktów, z których wywodzi korzystne skutki prawne. Sąd rozstrzyga sprawę według właściwego prawa materialnego na podstawie koniecznych ustaleń faktycznych uzyskanych dzięki zebranym środkom dowodowym. Na te właśnie ustalenia składają się dowody, które przedstawiają strony. Jeśli zatem w decyzji administracyjnej organ zmienia sytuację prawną ubezpieczonego, to powinien wykazać uzasadniające ją przesłanki faktyczne. W niniejszej sprawie organ rentowy przeprowadził postępowanie kontrolne i wydał decyzję, w uzasadnieniu której wskazał szczegółowo z jakich przyczyn brak jest podstaw do objęcia I. K. ubezpieczeniem pracowniczym i jakie dokumenty zgromadził w czasie prowadzonego postępowania, które dają podstawy do takiego twierdzenia, a jakich dowodów nie przedstawiono. Zatem, jeżeli organ rentowy na tej podstawie zarzucił fikcję umowy o pracę i brak świadczenia pracy, to w postępowaniu sądowym skarżący był zobowiązany do odniesienia się do tych zarzutów oraz wykazania faktów przeciwnych, niż wskazane przez ZUS w spornej decyzji. Zgodnie z art. 210 § 2 k.p.c., każda ze stron jest obowiązana do złożenia oświadczenia co do twierdzeń strony przeciwnej dotyczących faktów. Strona jest przy tym obowiązana wyszczególnić fakty, którym zaprzecza. Poza tym, po wniesieniu odwołania od decyzji, Sąd zobowiązany jest uwzględnić dalsze reguły dowodowe przewidziane w k.p.c. (art. 228 § 1, art. 230, art. 231 k.p.c.). Postępowanie sądowe w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych nie toczy się od nowa, lecz stanowi kontynuację uprzedniego postępowania przed organem rentowym. Z tej przyczyny obowiązkiem strony wnoszącej odwołanie jest ustosunkowanie się do twierdzeń organu rentowego ze wszystkimi konsekwencjami wynikającymi z art. 232 k.p.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 2011 r., II UK 69/11, LEX nr 1108830).
Prowadząc postępowanie dowodowe Sąd Okręgowy rozważył wszystkie dowody zaoferowane przez strony, w tym dowody z dokumentów zebranych w postępowaniu przed organem rentowym.
Sąd Okręgowy ustalił, że I. K. założyła spółkę (...), a następnie sprzedała matce 1% udziałów i decyzją zarządu została zatrudniona jako pracownik. Nadzór nad pracą ubezpieczonej sprawowała M. W. będąca formalnie drugim wspólnikiem spółki, ale posiadającym jedynie 1% udziałów, który kupiła od ubezpieczonej 3 miesiące przed zatrudnieniem I. K. na stanowisku pracownika. Wszystkie powyższe okoliczności ujmowane łącznie (nie z osobna) prowadzą do uznania, że ubezpieczona i płatnik składek zawarli umowę na piśmie, lecz obie strony nie dokonały tego w celu nawiązania stosunku pracy i jego realizacji na warunkach ustalonych w umowie, lecz jedynym celem było stworzenie fikcyjnej podstawy do objęcia ubezpieczonej pracowniczą ochroną ubezpieczeń społecznych. Tym samym zawarta umowa o pracę stanowiła czynność pozorną.
Przy tym, sąd meriti uznał, że nie można pomijać faktu, że składka w ubezpieczeniach społecznych jest osobistym wkładem ubezpieczonego, ale z przeznaczeniem na tworzenie ogólnego funduszu ubezpieczeniowego, z którego prawo do świadczeń czerpią ci ubezpieczeń, którym się ziści określone ryzyko socjalne. Stosunek ubezpieczeniowy jest następczy wobec stosunku pracy i powstaje tylko wówczas, gdy stosunek pracy jest realizowany. Jeżeli stosunek pracy nie powstał bądź też nie jest realizowany, wówczas nie powstaje stosunek ubezpieczeniowy, nawet jeśli jest odprowadzana składka na ubezpieczenie społeczne. Dążenie do uzyskania przez zawarcie umowy o pracę ochrony gwarantowanej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może być a priori za zmierzające do dokonania czynności sprzecznej z prawem albo mającej na celu obejście prawa. Objęcie ubezpieczeniem społecznym następuje jednak w momencie faktycznego wykonywania zatrudnienia, nie zaś zatrudnienia w celu uzyskania świadczeń gwarantowanych przez państwo. Jeżeli wyłącznym celem umowy było umożliwienie skorzystania ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego, umowę należy uznać za nieważną na podstawie art. 83 k.c.
Nadto sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że do ustalenia, iż doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy nie jest wystarczające spełnienie warunków formalnych zatrudnienia, takich jak zawarcie umowy o pracę, przygotowanie zakresu obowiązków, zgłoszenie do ubezpieczenia, podpisanie listy obecności, a konieczne jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to czyniły.
Sąd zbadał rzeczywistą wolę stron w odniesieniu do istotnych elementów stosunku pracy i w wyniku oceny materiału dowodowego ustalił, że ubezpieczonej i płatnika składek w okresie od 1 września 2013 r. do 9 stycznia 2015 r. nie łączył stosunek pracy.
Wobec powyższego Sąd Okręgowy, na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołania.
Ponadto Sąd orzekł o kosztach postępowania zgodnie z wyrażoną w art. 98 k.p.c., zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy, uznając ubezpieczoną za stronę przegrywającą spór. Z tego powodu Sąd zasądził od ubezpieczonej na rzecz organu rentowego 180 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Na tę kwotę złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika organu, ustalone w oparciu o § 9 ust 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2018 r., poz. 265).
Z powyższym wyrokiem Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim w całości nie zgodziła się I. K., która działając przez pełnomocnika w wywiedzionej apelacji zarzuciła mu:
1. sprzeczność ustaleń Sądu z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego prowadzącą do błędnego wniosku, iż I. K. nie łączył ze spółką z o.o. (...) stosunek pracy, a wykonywane przez nią na rzecz spółki prace nie były wykonywane w ramach zatrudnienia pracowniczego, w sytuacji gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy oceniany zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego prowadzi do wniosku, że stosunek prawny nawiązany przez I. K. ze spółką z o.o. (...) w dniu 31 sierpnia 2013 r., w oparciu o zawartą umowę o pracę, posiadał wszystkie elementy stosunku pracy;
2. naruszenie przepisów postępowania - art. 233 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów i odmówienie mocy dowodowej zeznaniom M. W., wbrew zasadom doświadczenia życiowego, gdyż powszechnie wiadomym jest, iż w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych, mający określoną wiedzę w przedmiocie świadkowie pozostają w określonych relacjach ze stronami (pracownicy, pracodawcy, zleceniobiorcy, kontrahenci itp. w tym również powiązani rodzinnie), nie są osobami będącymi przypadkowymi świadkami nagłych zdarzeń - co wynika ze specyfiki istoty postępowania w tego typu sprawach;
3. naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy systemowej oraz art. 83 § 1 k.c. poprzez stwierdzenie, że umowa o pracę zawarta pomiędzy płatnikiem składek spółką z ograniczoną odpowiedzialnością (...) a I. K. była pozorna i I. K. nie podlegała w spornym okresie ubezpieczeniu społecznemu;
4. naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 6 ust. 1 pkt 5 w związku z art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy systemowej, przez błędną wykładnię tych przepisów i w konsekwencji tego niewłaściwe zastosowanie, polegające na uznaniu Sądu, że I. K. należy traktować jako wspólnika jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (...) w B., mimo że formalnie pozostawała ona jedynie większościowym udziałowcem dwuosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, a w konsekwencji tego uznanie, iż jako wspólnik który ma większościowe udziały w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością (...), nie może jednocześnie korzystać z ubezpieczenia społecznego jako pracownik tej spółki, podczas gdy art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy systemowej nie odnosi się do wszystkich spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, lecz tylko do jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.
Wskazując na powyższe apelująca wniosła o:
- zmianę zaskarżonego wyroku oraz decyzji organu rentowego z dnia 3 października 2022 r., nr (...) i ustalenie, iż I. K. jako pracownik płatnika składek (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością podlegała obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, wypadkowemu i chorobowemu od 1 września 2013 r. do 9 stycznia 2015 r.,
ewentualnie o:
- uchylenie zaskarżonego wyroku sądu pierwszej instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania temu Sądowi,
- zasądzenie kosztów procesu za postępowanie przed sądem drugiej instancji.
W uzasadnieniu skarżąca między innymi ubezpieczona podniosła, że wykonywała pracę na rzecz spółki z o.o. (...), a praca jej polegała na sporządzaniu i podpisywaniu pism, dokumentów, segregacji i przekazywaniu dokumentów do biura rachunkowego, kontaktu z kontrahentami, monitorowaniu płatności faktur i rozliczeń, ewidencjonowaniu na bieżąco wydatków służbowych kierowców, ewidencjonowaniu czasu pracy trzech kierowców. Apelując podkreśliła, że z dokumentów złożonych do akt sprawy wynika, że wystawiała faktury, opisywała otrzymane przez spółkę (...) dokumenty, opisywała dowody opłat za autostrady, nadawała przesyłki pocztowe. Ubezpieczona wykonywała pracę osobiście, za wynagrodzeniem, na ryzyko spółki z o.o. (...), będąc podporządkowaną prokurentowi M. W.. M. W. zaś, wbrew stanowisku wyrażonemu przez sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu skarżonego wyroku, miała realną możliwość nadzorowania codziennie pracy ubezpieczonej, gdyż jak zeznała do Niemiec jeździła raz w miesiącu na 8 godzin. Przy czym M. W. była prokurentem spółki z o.o. (...) - pracodawcy ubezpieczonej.
Apelująca podniosła także, że w ocenie czy zachodzi podporządkowanie pracownika pracodawcy, nie należy zakładać, że sprawdza się ono tylko wtedy, gdy istnieją przeciwne interesy pracownika i pracodawcy (spółki). Nie można więc stwierdzić, że wspólnik dwuosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie może wykonywać pracowniczego zatrudnienia w tej spółce i to niezależnie od stanowiska. To właśnie m.in. znajomość działalności spółki, doświadczenie, a wreszcie związanie kapitałowe ze spółką, predestynują do zatrudnienia wspólnika w spółce jako pracownika. W przeciwnym razie wymagałoby to zatrudnienia osoby trzeciej.
Podsumowując apelująca wskazała, że w stanie faktycznym sprawy, wobec zawartej przez spółkę z o.o. (...) umowy o pracę, I. K. podlegała ubezpieczeniu pracowniczemu.
Dalej skarżąca podkreśliła, że spółka z o.o. (...) była spółką z ograniczoną odpowiedzialnością, która posiadała dwóch udziałowców. Nie polega zatem na prawdzie stwierdzenie, iż ubezpieczona „nie mogła zostać zatrudniona jako pracownik, ponieważ doprowadziłoby to do sytuacji, że sama sobie świadczyła pracę”. Ubezpieczona pracę świadczyła nie sobie, lecz na rzecz spółki i to spółka była jej pracodawcą a nie M. W..
Skarżąca kategorycznie nie zgadza się ze stanowiskiem, że nie mogła zostać zatrudniona jako pracownik spółki, gdyż spółka (...) była spółką jednoosobową. Stanowi to nieuprawnioną ingerencję w wolę wspólników w zakresie kształtowania struktury właścicielskiej spółki. Na potwierdzenie swojego stanowiska apelująca przywołała wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 25 lipca 2019 r., III AUa 424/19, zgodnie z którym: „ Objęcie udziałów, choćby w nieznacznej części, w spółce przez innych udziałowców należy uznać za okoliczność wyłączającą zastosowanie art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych”.
Apelująca podniosła, że ustawa systemowa nie zawiera odrębnej regulacji dotyczącej obowiązku podlegania ubezpieczeniom społecznym dominujących udziałowców spółek kapitałowych. Brak odpowiednich unormowań nie upoważnia do postawienia tezy o wyłączeniu tej kategorii osób z kręgu ubezpieczonych. Na przeszkodzie stoi zasada powszechności ubezpieczenia społecznego podmiotów, które wykonują osobiście pracę zarobkową - jak niewątpliwie jest w niniejszym przypadku. Trzeba pamiętać, że podstawy ubezpieczenia społecznego wynikają generalnie z wykonywania pracy (zatrudnienia), a nie z samego udziału kapitałowego w spółce. Przy niekwestionowanym wykonywaniu pracy, trudno zatem uznać, że nie stanowi ona podstawy ubezpieczenia społecznego. Z ubezpieczenia społecznego z mocy ustawy zaś korzysta tylko jedyny, wyłączny wspólnik spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (art. 8 ust. 6 pkt 4 w związku z art. 6 ust. 1 pkt 5 ustawy systemowej). Nie można więc przyjąć, że wspólnicy dwuosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością - którym takie ubezpieczenie z mocy ustawy już nie przysługuje - mieliby zostać pozbawieni ubezpieczeń społecznych wynikających z zatrudnienia pracowniczego. W przeciwnym razie nie mieliby żadnej podstawy ubezpieczenia, mimo niespornego wykonywania zatrudnienia (pracy).
Z kolei, odnosząc się do podniesionych przez Sąd okoliczności braku potrzeby zatrudnienia skarżąca zarzuciła, że Sąd nie przywołał argumentacji takiego stanowiska. Natomiast okoliczność, że ubezpieczona nie miała dużo obowiązków koreluje z wymiarem czasu pracy powierzonej jej w umowie o pracę - 1/4 etatu. Konieczność tę potwierdza również fakt zatrudnienia, po rozwiązaniu umowy o pracę przez I. K., innego pracownika - M. K. - do realizacji uprzednio powierzonych ubezpieczonej zadań pracowniczych. Budząca zaś wątpliwości Sądu różnica w wynagrodzeniu pracowników tj. I. K. i M. K. jest oczywista biorąc pod uwagę wymiary ich czasu pracy – 1/4 etatu do 1 etatu (400 zł do 1.750 zł) oraz wysokość wynagrodzenia minimalnego które w roku 2013 w przeliczeniu na cały etat wynosiło 1.600 zł, zaś w roku 2015 – 1.750 zł.
Zatem skarżąca podkreśliła, że została zgłoszona do ubezpieczeń społecznych przez spółkę z o.o. (...) w oparciu o prawidłowo zawartą, ważną umowę o pracę. Umowa zawarta została z ubezpieczoną przez prokurenta. Złożone w niniejszym postępowaniu dokumenty obrazują jakie były powody i okoliczności oraz konieczność zatrudnienia ubezpieczonej.
Zdaniem skarżącej w przedmiotowej sprawie - wbrew stanowisku organu rentowego i sądu pierwszej instancji - nie mamy do czynienia z pozorną umową o pracę. I. K. zawarła ze spółką z o.o. (...) umowę o pracę i ją realizowała. Nie można zatem przyjąć pozorności oświadczeń woli o zawarciu umowy o pracę, gdy pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca tę pracę przyjmował (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 4 sierpnia 2005 r., II UK 321/04, OSNP 2006/11-12/190 i z dnia 19 października 2007 r., II UK 56/07, LEX nr 376433).
W odpowiedzi na apelację Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o jej oddalenie jako bezzasadnej oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie odwoławcze według norm przepisanych podtrzymując w całości argumentację przedstawioną zarówno w zaskarżonej decyzji, jak i w toku postępowania przed sądem pierwszej instancji.
Organ rentowy zaznaczył, że zagadnienie będące przedmiotem sporu tj. wyłącznie spod pracowniczych ubezpieczeń społecznych wspólników spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, którzy są jedynymi lub - z uwagi na posiadanie znaczącej liczby udziałów - niemal jedynymi udziałowcami było przedmiotem licznych orzeczeń Sądu Najwyższego. Przykładem tego z ostatnich lat jest wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2021 r., III USKP 82/21, w którym Sąd ten stwierdził, m.in. że w takich przypadkach status wykonawcy pracy (pracownika) zostaje "wchłonięty" przez status właściciela kapitału (pracodawcy). Inaczej mówiąc, tam gdzie status pracownika (wykonawcy pracy) zostaje zdominowany przez status właścicielski, nie może być mowy o zatrudnieniu w ramach stosunku pracy wspólnika, który w takiej sytuacji wykonuje czynności (nawet typowo pracownicze) na rzecz samego siebie (we własnym interesie) i na swoje własne ryzyko produkcyjne, gospodarcze i socjalne. W przypadku jedynego wspólnika spółki z o.o., do przesunięcia majątkowego dochodzi w ramach majątku samego wspólnika, a więc nie zachodzi przesłanka odpłatności pracy, a nadto jako zgromadzenie wspólników dyktuje on sam sobie sposób działania. W świetle powyższej wykładni należy stwierdzić, że rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji należy uznać za zasadne.
Zdaniem organu rentowego podniesione przez stronę apelującą zarzuty w żaden sposób nie podważają prawidłowości rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji, a dokonana przez ten Sąd wykładnia przytoczonych przepisów prawa materialnego i procesowego nie budzi zastrzeżeń.
Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje:
Apelacja ubezpieczonej okazała się nieuzasadniona.
Najpierw dla uporządkowania stron sprawy należy wskazać, że (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w B. została wykreślona z Krajowego Rejestru Sądowego w dniu 15 lutego 2024 r., a w jej miejsce nie wszedł żaden następca prawny. Zatem spółka utraciła zdolność sądową, która jest trwała. Dlatego Sąd Apelacyjny na podstawie art. 355 § 1 k.p.c. umorzył postępowanie wobec spółki (postanowienie z dnia 13 sierpnia 2024 r.).
Analiza materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie przy uwzględnieniu zarzutów podniesionych w apelacji doprowadziła sąd odwoławczy do wniosku, że sąd pierwszej instancji prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe, w żaden sposób nie uchybiając przepisom prawa procesowego oraz - wbrew zarzutom apelacji - dokonał wszechstronnej oceny całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego, w konsekwencji prawidłowo ustalając stan faktyczny sprawy. Sąd Okręgowy w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku wskazał, jaki stan faktyczny stał się jego podstawą oraz podał na jakich dowodach oparł się przy jego ustalaniu. Stąd też, Sąd Apelacyjny ustalenia sądu pierwszej instancji w całości uznał i przyjął jako własne, rezygnując jednocześnie z ich ponownego szczegółowego przytaczania w tej części uzasadnieniu (art. 387 § 2 1 pkt. 1 k.p.c.). Sąd odwoławczy nie dostrzegł przy tym naruszenia przez sąd pierwszej instancji prawa materialnego, w związku z czym podziela także w całości rozważania tego sądu również w zakresie przyjętych przez niego podstaw prawnych orzeczenia (art. 387 § 2 1 pkt. 2 k.p.c.).
W odpowiedzi na zarzuty apelacji w pierwszej kolejności należy się odnieść do zarzutów naruszenia prawa procesowego, bowiem warunkiem prawidłowego rozpoznania sprawy jest ustalenie rzeczywistego stanu faktycznego, który następnie poddany jest ocenie prawnej.
Apelująca zarzuca zarówno sprzeczność ustaleń sądu pierwszej instancji z treścią zgromadzonego materiału dowodowego, jak również naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów i odmówienie mocy dowodowej zeznaniom M. W..
Dokonane przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne w całości oparte są na dowodach zgromadzonych w sprawie, a dokonana przez ten Sąd ocena dowodów - zdaniem Sądu Apelacyjnego - nie nasuwa zastrzeżeń, gdyż nie wykracza poza uprawnienia wynikające z przepisu art. 233 § 1 k.p.c. Otóż ocena wiarygodność i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 grudnia 1999 r., I CKN 294/98, LEX nr 1231352). Jeżeli zatem z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Według utrwalonego stanowiska doktryny i judykatury, do skutecznego postawienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie jest wystarczające przekonanie apelującego o innej, niż przyjęta wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich ocenie odmiennej, niż przeprowadzona przez sąd (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00, OSNC 2000/10/189; postanowienie tego Sądu z dnia 19 maja 2022 r., I USK 442/21, LEX nr 3439438 czy wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 21 marca 2006 r., I ACa 1116/2005, LEX nr 194518). W konsekwencji, zarzut obrazy art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać tylko na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla apelującego ustaleń.
Dla skuteczności postawionego zarzutu przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów konieczne jest wykazanie, przez odwołanie się do skonkretyzowanych dowodów, że sąd pierwszej instancji, dokonując tej oceny, w sposób rażący naruszył obowiązujące dyrektywy oceny, albowiem sąd drugiej instancji, bez stwierdzenia rażącego naruszenia zasad oceny dowodów nie może ingerować w ustalenia faktyczne stanowiące podstawę zaskarżonego wyroku.
Skoro w sprawie nie budzi wątpliwości, że I. K. będąc większościowym udziałowcem (99% udziałów), jednocześnie zajmowała stanowisko Prezesa Zarządu (będąc jedynym członkiem zarządu spółki), to oczywistym jest, że była odpowiedzialna za prowadzenie spraw spółki. Dlatego czynności przez nią wykonywane związane z wystawianiem i przyjmowaniem dokumentów oraz przekazywaniem ich do księgowości należy uznać za wykonywane w ramach zarządu. Skarżąca w żaden sposób nie wykazała, jak również nie podnosiła innych czynności, które wykonywała i które można byłoby oddzielić od czynności zarządu i uznać za pracę wykonywaną w warunkach określonych w art. 22 k.p. (szczegółowo omówionych przez sąd pierwszej instancji). Słusznie przy tym w okolicznościach niniejszej sprawy organ rentowy i sąd pierwszej instancji uznali, że ubezpieczona pracowała faktycznie na własny rachunek i trudno oddzielić majątek spółki od jej majątku skoro praktycznie była jedynym wspólnikiem. Nie można pominąć faktu, że to ubezpieczona założyła spółkę i przekazała matce jedynie 1% udziału. Wbrew twierdzeniom apelującej zeznania jej matki - M. W. odnośnie wykonywania przez I. K. pracy podporządkowanej, zarówno prokurentowi, jak i spółce nie mają odzwierciedlenia w pozostałym materiale dowodowym. Brak podstaw do uznania, że świadek rozliczała czas pracy córki, wyznaczała bieżące zadania i kontrolowała ich realizację.
Jednocześnie należy pamiętać, że w systemie ubezpieczeń społecznych zasadą jest podleganie ubezpieczeniom społecznym z tytułu wykonywania zatrudnienia, a jedynym z nielicznych wyjątków od tej zasady jest udział we własności i zarządzie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, który nie tworzy tego obowiązku. Ubezpieczona dokonała wyrobu w tym zakresie odstępując matce 1% udziałów i tworząc spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, w której było dwóch wspólników. Jednak wprowadzenie drugiego wspólnika - w rozpoznawanej sprawie - praktycznie nie zmieniło sposobu zrządzania spółką. Ubezpieczona jako Prezes reprezentowała spółkę i prowadziła jej bieżącą działalność.
W okolicznościach tej sprawy ma zastosowanie pogląd konsekwentnie prezentowany przez Sąd Najwyższy, którego przykładem jest postanowienie tego Sądu z dnia 6 września 2023 r., I USK 251/22 (LEX nr 3602873), w którym wskazano, że wspólnik posiadający 99 ze 100 udziałów spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie podlega ubezpieczeniom społecznym z tytułu umowy o pracę zawartej ze spółką (…). Nie uznaje się za zatrudnienie pracownicze zatrudnienia dominującego wspólnika wtedy, gdy udział innych wspólników w kapitale zakładowym spółki jest tak mały, że pozostaje w istocie iluzoryczny, np. nie przekracza kilku procent. Z perspektywy prawa ubezpieczeń społecznych tego rodzaju spółkę należy traktować jak spółkę jednoosobową. W orzeczeniu tym Sąd Najwyższy przytoczył szereg własnych orzeczeń, które doprowadziły do zajęcia tak sformułowanego stanowiska.
Ustalenie, że I. K. nie realizowała umowy o pracę odpowiadającej kryteriom określonym przez art. 22 k.p., a będąc jednym członkiem zarządu spółki wykonywała czynności objęte tym zarządem, skutkuje uznaniem, że w sprawie nie doszło także do naruszenia przepisów prawa materialnego przywołanych w zarzutach apelacji.
Podkreślić bowiem trzeba, że z nawiązaniem stosunku pracy wiążą się konsekwencje publicznoprawne, w tym obowiązkowe podleganie pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu. Tytułem obowiązkowego ubezpieczenia, zarówno emerytalno-rentowego na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy systemowej, jak i chorobowego na podstawie art. 11 ust. 1 ustawy oraz wypadkowego w myśl art. 12 ust. 1 cyt. ustawy, jest bowiem – stosownie do art. 8 ust. 1 – pozostawanie w stosunku pracy. Na podstawie art. 13 pkt 1 ustawy systemowej ubezpieczenie trwa od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku i nie ma wątpliwości, że mowa tu o realnie istniejącym i realizowanym stosunku pracy. Nawiązanie stosunku pracy skutkuje ex lege powstaniem stosunku ubezpieczenia. Obydwa stosunki prawne istnieją równolegle, jednak mają inne cele, bowiem stosunek ubezpieczenia zabezpiecza pracownika materialnie na wypadek zdarzeń losowych. Nie ma też wątpliwości co do tego, że przesłankę nawiązania pracowniczego stosunku pracy, a co za tym idzie – stosunku ubezpieczenia – stanowi nie samo zawarcie umowy o pracę, lecz realne zatrudnienie pracownicze na warunkach wynikających z art. 22 k.p.
Na gruncie podlegania ubezpieczeniom społecznym w związku z nawiązaniem stosunku pracy, orzecznictwo wskazuje, że umowę o pracę uważa się za zawartą dla pozoru, jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie o pracę jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a osoba wskazana jako pracodawca nie będzie z tej pracy korzystać (por. m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 6 grudnia 2022 r., III AUa 527/21, LEX nr 2479461; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 8 czerwca 2022 r., III AUa 444/21, LEX nr 3418684; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 2020 r., III UK 179/19, LEX nr 3168864). Do zawarcia umowy o pracę stosuje się, odpowiednio na podstawie odesłania zawartego w art. 300 k.p. do przepisów części ogólnej Kodeksu cywilnego przepisy tego Kodeksu w zakresie, w jakim reguluje kwestię związaną z wadami oświadczenia woli (art. 82-88 k.c.). Zgodnie bowiem z art. 83 § 1 zdanie pierwsze k.c. nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru, a przepis ten charakteryzuje czynność prawną pozorną przez wskazanie trzech jej elementów, które muszą wystąpić łącznie: oświadczenie woli musi być złożone tylko dla pozoru, oświadczenie woli musi być złożone drugiej stronie, adresat oświadczenia woli musi zgadzać się na dokonanie czynności prawnej jedynie dla pozoru. Złożenie oświadczenia woli dla pozoru oznacza, że osoba oświadczająca wolę w każdym wypadku nie chce, aby powstały skutki prawne, jakie zwykle prawo łączy ze składanym przez nią oświadczeniem, a zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może dojść, gdy zgłoszenie do ubezpieczenia dotyczy osoby, która nie jest pracownikiem, a zgłoszenie to następuje pod pozorem zatrudnienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 października 2005 r., II UK 43/05, OSNP 2006/15-16/251 oraz postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 2020 r., III UK 403/19, LEX nr 3153413 i z dnia 4 czerwca 2020 r., III UK 437/19, LEX nr 3028936). Innymi więc słowy, warunkiem pracowniczego ubezpieczenia społecznego jest istnienie faktycznego stosunku pracy, a o ważności stosunku pracy świadczy to, czy oświadczenia woli zawarte w umowie pracy nie zawierają wad, które powodowałyby ich nieważność bądź bezskuteczność. Z tego też względu na istnienie stosunku pracy nie składa się już tylko zawarcie umowy o pracę, ale przede wszystkim zamiar stron faktycznej realizacji zatrudnienia, jak też realne wykonywanie określonej pracy, i to wyłącznie na warunkach wynikających z treści umowy o pracę.
Ponieważ w niniejszej sprawie ubezpieczona wykonywała czynności zarządcze, kierowała działalnością spółki praktycznie na własne ryzyko i rachunek jako dominujący wspólnik i nie wykazała, to zawarta umowa o pracę dla pozoru nie wywołuje skutków w zakresie ubezpieczeń społecznych. Dlatego również zarzuty naruszenia prawa materialnego w całości należało uznać za chybione.
Uwzględniając powyższe Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację ubezpieczonej jako nieuzasadnioną w całości (punkt 1. sentencji wyroku).
O kosztach postępowania, Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu), przy czym Sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji (art. 108 § 1 k.p.c.). Do celowych kosztów postępowania należy, między innymi, koszt ustanowienia zastępstwa procesowego (art. 98 § 3 i art. 99 k.p.c.). Zatem, skoro oddalono apelację ubezpieczonej uznać należało, że organ rentowy wygrał także postępowanie w drugiej instancji. Wysokość kosztów ustalono na podstawie § 10 ust. 1 pkt 2 (240 zł) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radcowskie (t.j. Dz. U. z 2023 r., poz. 1964), przy uwzględnieniu, że od dnia 1 lipca 2023 r. Sąd ma obowiązek orzekać z urzędu o odsetkach należnych stronie wygrywającej od przyznanych kosztów na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c. (punkt 2. sentencji wyroku).
sędzia Urszula Iwanowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Urszula Iwanowska
Data wytworzenia informacji: