III AUa 378/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-07-16

Sygn. akt III AUa 378/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 lipca 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Jolanta Hawryszko

Protokolant:

st. sekr. sąd. Katarzyna Hajko

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 16 lipca 2024 r. w S.

sprawy J. M.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o odmowę wycofania wniosku o emeryturę

na skutek apelacji ubezpieczonej

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 29 czerwca 2023 r., sygn. akt VI U 1074/22

oddala apelację.

Jolanta Hawryszko

III AUa 378/23

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Szczecinie w sprawie z odwołania J. M. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. z 4 lipca 2022 r., znak (...) w przedmiocie odmowy prawa do wycofania wniosku o emeryturę, wyrokiem z dnia 29 czerwca 2023 r. oddalił odwołanie.

Sąd Okręgowy ustalił, że decyzją z dnia 6 czerwca 2001 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. wyliczył ubezpieczonej J. M. wartość kapitału początkowego na dzień 1 stycznia 1999 r. Do ustalenia wartości kapitału początkowego przyjął podstawę wymiaru kapitału początkowego w kwocie 1 390,84 zł. Do obliczenia wysokości podstawy wymiaru kapitału początkowego przyjęto wynagrodzenia z 10 kolejnych lat kalendarzowych od 1.01.1989 do 31.12.1998; wskaźnik wysokości podstawy wymiaru (wwpw) wyniósł 113,92%. Długość przebytych okresów składkowych uwzględniono w wymiarze 28 lat, 3 miesiące i 22 dni, tj. 339 miesięcy, zaś nieskładkowych w wymiarze 2 lata i 5 miesięcy, tj. 29 miesięcy. W decyzji wskazano, że współczynnik proporcjonalny do osiągniętego do dnia 31 grudnia 1998 r. wieku oraz okresu składkowego i nieskładkowego wyniósł w przypadku ubezpieczonej 100%; średnie dalsze trwanie życia – wyrażone w miesiącach dla osób w wieku 62 lat – wynosi 209 miesięcy. Wysokość kapitału początkowego na dzień 1 stycznia 1999 r. ustalono na kwotę 172 922,42 zł.

Ubezpieczona w dniu 5 marca 2009 r. złożyła do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. wniosek o emeryturę. W dniu 20 marca 2009 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wydał decyzję o przyznaniu emerytury od 1 marca 2009 r., tj. od miesiąca, w którym zgłoszono wniosek. Do ustalenia wysokości emerytury organ rentowy uwzględnił 38 lat i 4 miesiące okresów składkowych, tj. 460 miesięcy oraz 2 lata i 6 miesięcy okresów nieskładkowych, tj. 30 miesięcy. Wysokość emerytury wyniosła 2 676,89 zł.

W dniu 10 kwietnia 2009 r. ubezpieczona skierowała do organu rentowego wniosek o przeliczenie emerytury z uwzględnieniem okresów pracy (styczeń, luty i marzec 2009 r.). W dniu 22 kwietnia 2009 r. organ rentowy wydał decyzję o przeliczeniu emerytury od 1 kwietnia 2009 r., tj. od miesiąca, w którym zgłoszono wniosek. Do ustalenia wysokości emerytury organ rentowy uwzględnił 38 lat i 6 miesięcy okresów składkowych, tj. 462 miesiące oraz 2 lata i 6 miesięcy okresów nieskładkowych, tj. 30 miesięcy. Po zmianie stażu pracy emerytura wyniosła 2 685,75 zł. Ubezpieczona wielokrotnie składała wnioski o przeliczenie emerytury przy uwzględnieniu kolejnych, trzymiesięcznych okresów jej pracy, co każdorazowo skutkowało wydaniem przez organ rentowy stosownych decyzji.

W dniu 30 października 2013 r. ubezpieczona wniosła o ponowne przeliczenie kapitału początkowego. Decyzją z dnia 30 maja 2014 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. odmówił ponownego ustalenia wartości kapitału początkowego.

W dniu 15 czerwca 2015 r. ubezpieczona wniosła o ponowne przeliczenie kapitału początkowego. Decyzją z dnia 21 lipca 2015 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. ponownie ustalił J. M. wartość kapitału początkowego na dzień 1 stycznia 1999 r. Do ustalenia wartości kapitału początkowego organ przyjął podstawę wymiaru kapitału początkowego w kwocie 1 390,84 zł. Do obliczenia wysokości podstawy wymiaru kapitału początkowego przyjęto wynagrodzenia z 10 kolejnych lat kalendarzowych od. 1.01.1989 do 31.12.1998; wwpw wyniósł 113,92%. Długość przebytych okresów składkowych uwzględniono w wymiarze 28 lat, 3 miesiące i 22 dni, tj. 339 miesięcy, zaś nieskładkowych w wymiarze 2 miesiące i 22 dni, tj. 2 miesięcy. Współczynnik proporcjonalny do osiągniętego do dnia 31 grudnia 1998 r. wieku oraz okresu składkowego i nieskładkowego wyniósł w przypadku ubezpieczonej 100%. Wskazano średnie dalsze trwanie życia – wyrażone w miesiącach dla osób w wieku 62 lat – 209 miesięcy. Wysokość kapitału początkowego na dzień 1 stycznia 1999 r. ustalono na kwotę 176 554,84 zł.

W dniu 8 lutego 2022 r. do ZUS wpłynął wniosek ubezpieczonej o ponowne ustalenie świadczenia emerytalnego wobec wątpliwości dotyczących prawidłowego zinterpretowania norm prawnych, zastosowanych do wyliczenia wysokości świadczenia. W przedmiotowym wniosku ubezpieczona opisała okoliczności towarzyszące złożeniu przez nią do organu rentowego oświadczeń i wniosków. Decyzją z dnia 13 maja 2022 r. organ rentowy odmówił ubezpieczonej ponownego przeliczenia świadczenia, powołując się na treść art. 114 ust. 1 ustawy emerytalnej i wskazując, że do złożonego wniosku ubezpieczona nie dołączyła nowych dowodów mających wpływ na zmianę wysokości emerytury.

Od powyższej decyzji ubezpieczona wniosła odwołanie, które organ rentowy zakwalifikował jako wniosek o cofnięcie wniosku o emeryturę z dnia 11 października 2020 r. W konsekwencji, organ rentowy wydał sporną decyzję z dnia 4 lipca 2022 r., odmawiając ubezpieczonej J. M. prawa do wycofania wniosku z dnia 11 października 2010 r. o emeryturę, załatwionego decyzją z dnia 28 stycznia 2011 r. przyznającą prawo do emerytury i zawieszającą wypłatę z powodu zbiegu prawa do tej emerytury z prawem do emerytury wcześniejszej. W uzasadnieniu decyzji organ rentowy wskazał, iż decyzja wydana na skutek złożonego przez ubezpieczoną wniosku z dnia 11 października 2010 r. stała się prawomocna. Wskazał przy tym, że brak jest podstaw do wycofania powyższego wniosku przez ubezpieczoną.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił odwołania.

Zgodnie z art. 116 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jednolity: Dz.U. z 2016r. poz. 887) postępowanie w sprawach świadczeń wszczyna się na podstawie wniosku zainteresowanego, chyba że ustawa stanowi inaczej. Z kolei w myśl ust. 2 wniosek o emeryturę lub rentę może być wycofany, jednakże nie później niż do dnia uprawomocnienia się decyzji. W razie wycofania wniosku postępowanie w sprawie świadczeń podlega umorzeniu.

W ocenie Sądu Okręgowego, organ rentowy słusznie przyjął, iż pismo skierowane przez ubezpieczoną zatytułowane „odwołanie”, należało potraktować jako cofnięcie wniosku o przyznanie emerytury w wieku powszechnym. Ubezpieczona w punkcie II swojego pisma określonego jako „odwołanie” wyraźnie bowiem wskazała, że wnosi o „uchylenie wniosku o emeryturę z dnia 11.10.2010 r.”. Sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że zarówno złożenie wniosku o emeryturę, jak i jego wycofanie, to oświadczenia woli ubezpieczonego dokonane na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych. Prawo emerytalne i prawo cywilne, zarówno art. 61 k.c., jak i art. 116 ust. 2 ustawy emerytalnej, pozwalają na skuteczne wycofanie się z wyrażenia swojej woli, celem uniknięcia niekorzystnych skutków prawnych. Według regulacji cywilnej, aby zapobiec skutkom złożonego oświadczenia woli należy je odwołać, przy czym możliwość ta istnieje najpóźniej do czasu, w którym odwoływane oświadczenie dotrze do adresata. Ustawa emerytalna zawiera zaś w tym zakresie regulacje mniej rygorystyczne i rozciąga uprawnienie do wycofania się z podjętej decyzji o złożeniu wniosku o emeryturę aż do prawomocności decyzji wydanej na podstawie tego wniosku. Ustawodawca nie wymaga udowodnienia przyczyny cofnięcia wniosku wskazując, że jest to autonomiczna decyzja uprawnionego. W tym zakresie istotne znaczenie ma jedynie wola osoby dysponującej wnioskiem, co znajduje potwierdzenie w braku przesłanek ustawowych uznanych za niezbędne do skutecznego wycofania wniosku - poza zakreśleniem stanu prawnego skutkującego wygaśnięciem uprawnienia. Sąd Okręgowy wskazał ponadto, że na podstawie wniosku ubezpieczonej, Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. wydał decyzję z dnia 28 stycznia 2011 r., na podstawie której ubezpieczonej przyznana została emerytura. Decyzja ta, wskutek braku odwołania ubezpieczonej, uzyskała walor prawomocności. W obecnym stanie prawnym, uprawomocnienie decyzji następuje po upływie miesiąca od jej doręczenia wnioskodawcy, o ile w tym terminie nie wniósł on odwołania. W sytuacji zaś wniesienia odwołania, uprawomocnienie decyzji następuje z chwilą uprawomocnienia się wyroku sądu oddalającego odwołanie lub postanowienia o odrzuceniu odwołania. Zatem po uprawomocnieniu się decyzji, cofnięcie wniosku o emeryturę jest bezskuteczne.

Apelację od wyroku złożyła ubezpieczona, zaskarżając go w całości i zarzucając uchybienia prawa materialnego. W ocenie apelującej Sąd wydając wyrok nie pochylił się nad faktem, iż doszło do złożenia przez powódkę dokumentu przed organem ZUS, pod wpływem groźby oraz błędu powódki, i na podstawie tego dokumentu wydano decyzję o wymiarze emerytury. W oparciu o powyższy zarzut, ubezpieczona wniosła o: uchylenie w całości wyroku Sądu Okręgowego; uchylenie decyzji ZUS z dnia 13 maja 2022 r. znak (...); stwierdzenie nieważności wniosku o emeryturę z dnia 11 października 2010 r. oraz ponowne przeliczenie świadczenia emerytalnego.

Sąd Apelacyjny rozważył sprawę i uznał, że apelacja jest niezasadna.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd pierwszej instancji prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe, a dokonane ustalenia nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Sąd Apelacyjny w całości aprobuje ustalenia Sądu Okręgowego. Należy przy tym podkreślić, że w istocie stan faktyczny sprawy nie budzi żadnych wątpliwości. Niemniej w uzupełnieniu wymaga również wskazania, że bezspornie ubezpieczona urodzona (...), w dniu 20 marca 2009 (wniosek o przyznanie emerytury z 5 marca 2009) otrzymała prawo do emerytury, którą organ wyliczył zgodnie z art. 53 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Ubezpieczona spełniła wówczas warunki do emerytury wcześniejszej z tytułu ukończenia 55 lat i 30 lat stażu pracy. Emerytura o symbolu E została jej przyznana na podstawie art. 29 w zw. z art. 46 ustawy emerytalnej i wyliczona według najkorzystniejszego wariantu. W dacie przyznania świadczenia ubezpieczona nie ukończyła jeszcze powszechnego wieku emerytalnego 60 lat dla kobiet, ale spełniła przesłanki prawa do emerytury wcześniejszej zgodnie z art. 46 ustawy emerytalnej.

Następnie w dniu 11.10.2010 r. złożyła wniosek o emeryturę powszechną, zatem decyzją z 28 stycznia 2011 r. organ przyznał ubezpieczonej od 1.10.2010 r. prawo do emerytury powszechnej o symbolu (...), którą wyliczył na podstawie art. 26 ustawy emerytalnej (akta emerytalne III, k.20). Zgodnie z art. 24 ust. 1a pkt 1 ustawy emerytalnej, wiek emerytalny dla kobiet urodzonych w okresie do dnia 31.12.1952 r. wynosił co najmniej 60 lat. Jednak z powodu zbiegu prawa do emerytury powszechnej z prawem do emerytury wcześniejszej, która okazała się korzystniejsza, organ zawiesił wypłatę tego świadczenia i kontynuował wypłatę dotychczasowej emerytury. Zgodnie z pouczeniami zawartymi do decyzji organu, ubezpieczona uprawniona była do złożenia odwołania w terminie miesiąca od dnia doręczenia decyzji. Odwołanie nie zostało wniesione i tym samym decyzja stała się prawomocna.

Na skutek wniosku ubezpieczonej z 13.01.2011, w dniu 11.03.2011 organ wydał decyzję o przeliczeniu emerytury E, przy czym wyliczył także emeryturę (...) w oparciu o art. 26 ustawy emerytalnej i w oparciu o art. 108 ustawy. Emerytura E była świadczeniem najkorzystniejszym. Organ następnie przeliczał emeryturę w zawiązku ze zmianą stażu decyzjami z 7.06.2011, 13.06.2011, 27.07.2011, 1.08.2011, 22.05.2014, 31.10.2014, 13.11.2014, 1.09.2015, 7.09.2015, 15.02.2016

Ubezpieczona w dniu 8.06.2015 otrzymała świadectwo pracy od pracodawcy, u którego nieprzerwanie pracowała od 18.08.1971 do 8.06.2015 r., z którego to dokumentu wynika, że stosunek pracy rozwiązano w związku z przejściem na emeryturę (akta emerytalne III k.84).

Ubezpieczona złożyła odwołanie od decyzji z 1.09.2015, 7.09.2015 i z 15.02.2016 wskazując że przepracowała 47 lat i na emeryturę przeszła w dniu 9.06.2015, zatem współczynnik wieku do wyliczenia świadczenia na podstawie art. 26 ustawy emerytalnej powinien być uwzględniony w wartości dla osoby 66 lat, a nie 62 lata jak przyjął organ (akta emerytalne III k. 91). W odpowiedzi na to odwołanie organ wskazał, że ubezpieczona złożyła wniosek o emeryturę w dniu 11.10.2010 r., zaś powszechny wiek emerytalny osiągnęła (...) W dacie zgłoszenia wniosku o emeryturę, według obowiązującej tablicy, średnie dalsze trwanie życia dla osoby w wieku 61 lat i 4 miesiące wynosiło 235,90, zaś w dacie osiągnięcia wieku emerytalnego 235,70 (akta emerytalne III k. 94). Sąd Okręgowy wyrokiem z 20 czerwca 2016 r. oddalił odwołania od wyżej wskazanych decyzji (VII U 1273/15), zaś Sąd Apelacyjny wyrokiem z 5 kwietnia 2018 (III AUa 747/16) oddalił apelację ubezpieczonej od wyroku Sądu Okręgowego.

W dniu 24.04.2022 r. ubezpieczona ponownie złożyła wniosek o ustalenie świadczenia emerytalnego (wcześniejszej emerytury) zgodnie z zasadami wynikającymi z art. 26 ustawy emerytalnej przy uwzględnieniu pełnego okresu składkowego ponad 47 lat. W uzasadnieniu wskazała, że w dniu 5.03.2009 r. napisała wniosek o emeryturę i złożyła go pod dyktando pracownicy ZUS, została poinformowana że jest to emerytura wcześniejsza, złożyła też oświadczenie, że będzie pracować nieprzerwanie. Uzasadniała, że po raz drugi stawiła się w ZUS w dniu 11.10.2010 w sprawie swojego męża i na polecenie pracownicy ZUS wypełniła wniosek o emeryturę. Nie wiedziała dlaczego i nie analizowała konsekwencji złożenia wskazanych pism. Podała, że w roku 2015 rozwiązała stosunek pracy i wniosła o przeliczenie świadczenia wg art. 26 ustawy emerytalnej. Zdaniem ubezpieczonej, przeliczenia dokonano błędnie na rok 2010 oraz przyjęto średnie trwanie życia dla wieku 61 lat, podczas gdy ubezpieczona przeszła na emeryturę w wieku 66 lat, ponieważ wtedy został rozwiązany stosunek pracy.

W odpowiedzi na wniosek organ wydał decyzję z 13.05.2022 r. odmawiając ponownego przeliczenia świadczenia. Jako podstawę organ wskazał brak spełnienia przesłanek z art. 114 ust. 1 ustawy emerytalnej. Podniósł też, że przedmiotowa sprawa była już rozpatrzona przez sąd w dwóch instancjach, który nie przyznał racji ubezpieczonej. Ubezpieczona od tej decyzji złożyła odwołanie sporządzone w dniu 8.06.2022. W treści odwołania wniosła o uchylnie swojego wniosku o emeryturę z 11.10.2010 z uwagi na brak przesłanek do stwierdzenia co do swobody i pełnej wiedzy co do skutków jakie ten wniosek wywołuje, a tym samym o stwierdzenie jego nieważności z powodu braku podstaw prawnych do złożenia tego wniosku w dniu 11.10.2010. Wnioskowała o ponowne przeliczenie świadczenia emerytalnego bez uwzględnienia wniosku o emeryturę przyznaną decyzją z 11.10.2010 r. Organ rentowy po przeanalizowaniu treści odwołania uznał, że merytorycznie, co do treści odwołania, wypowiedział się już sąd, zatem w istocie ubezpieczona wniosła o w cofnięcie wniosku o emeryturę, z tego powodu, że dla niej korzystniejsza jest tablica średniego przeżycia dla osoby w jej wieku przechodzącej na emeryturę w 2015 roku, niż dla osoby w wieku 61 lat. W rezultacie organ, na podstawie art. 116 ust. 2 ustawy emerytalnej, wydał sporną decyzję z 4.07.2022 r. odmawiającą prawa do wycofania wniosku z 11.10.2022 r., na podstawie którego decyzją z 28.01.2011 przyznano emeryturę powszechną (akta emerytalne IV k.1, 37, 69, 70).

Oceniając zarzuty apelacji w kontekście ustaleń, dotyczących toku realizacji świadczeń emerytalnych ubezpieczonej, Sąd Apelacyjny nie miał wątpliwości co do interpretacji intencji ubezpieczonej wynikającej z treści odwołania sporządzonego 8.06.2022 r. Słusznie bowiem ocenił organ, że merytorycznie sprawa już została rozstrzygnięta wyrokami sądów w dwóch instancjach, które przesądziły, że organ prawidłowo ustalił prawo ubezpieczonej do emerytury powszechnej i prawidłowo wyliczył jego wysokość w oparciu o obowiązujące przepisy prawa. Z oświadczeń ubezpieczonej niewątpliwie wynika, że jej zamiarem jest wycofanie się ze skutków złożenia wniosku z 11.10.2010 i niejako anulowanie decyzji o przyznaniu emerytury z 28.01.2011 r. Rzecz jednak w tym, że aby dokonać tego rodzaju czynności musi istnieć podstawa prawna. Decyzja organu o przyznaniu emerytury tworzy bowiem określony stan prawny i faktyczny, zaś organ i adresat decyzji są związani jej treścią. Z art. 16 kodeksu postępowania administracyjnego wynika zasada trwałości decyzji, co oznacza, że decyzje organu są ostateczne.

W przedmiotowej sprawie, w kwestii prawa materialnego, organ rentowy i Sąd Okręgowy prawidłowo powołały się na art. 116 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, jako jedyną dopuszczalną podstawę prawną cofnięcia wniosku o świadczenie. Przepis ten w ustępie 1 wprowadza zasadę wnioskowości, jako generalną zasadę postępowania emerytalno-rentowego, co oznacza, że organ rentowy, w interesie ubezpieczonych, podejmuje czynności na wniosek podmiotu zainteresowanego. Jak wyraźnie wynika z art. 116 ust. 2 ustawy, wniosek uprawnionego może być wycofany, jednak nie później niż do dnia uprawomocnienia się decyzji. W sytuacji wniesienia odwołania, uprawomocnienie decyzji następuje z chwilą uprawomocnienia się wyroku sądu oddalającego odwołanie lub postanowienia o odrzuceniu odwołania.

W okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy nie ma wątpliwości, że w dniu 5 marca 2009 r. organ przyznał ubezpieczonej prawo do wcześniejszej emerytury i wyliczył ją zgodnie z art. 53 ustawy emerytalnej. Następnie decyzją z 28 stycznia 2011 r., wydaną w następstwie wniosku ubezpieczonej z 11 października 2010 r., organ przyznał prawo do emerytury powszechnej. Zgodnie z pouczeniami zawartymi do decyzji organu, ubezpieczona uprawniona była do złożenia odwołania w terminie miesiąca od dnia doręczenia decyzji, jeśli w jej przekonaniu decyzja naruszała jej prawa. Odwołania nie złożyła, jakkolwiek aktualnie twierdzi, że wniosek z 11.10.2010 złożyła pod presją, a nawet groźbą pracownika ZUS.

Należy podkreślić, że decyzja z 28.01.2011 wobec braku odwołania uprawomocniła się i jako taka wiąże organ i ubezpieczoną jako adresata. Zatem wobec prawomocności decyzji, ubezpieczona oczywiście nie mogła skutecznie prawnie cofnąć wniosku, w realizacji którego doszło do wydania decyzji. Słusznie zatem organ rentowy odmówił wycofania wniosku o emeryturę na podstawie art. 116 ust. 2 ustawy emerytalnej.

Prawidłowo wskazał również Sąd pierwszej instancji, że w sprawach dotyczących ubezpieczeń społecznych nie funkcjonuje instytucja prawna nieważności oświadczenia woli. Wada oświadczenia woli wyrażonego we wniosku o przyznanie świadczenia emerytalnego, jak chociażby pochopne i nierozważne podjęcie decyzji o złożeniu wniosku o emeryturę, może uzasadniać jedynie wycofanie takiego wniosku bezpośrednio po dogłębnym rozważeniu skutków złożenia wniosku, co może mieć miejsce do czasu uprawomocnienia się decyzji emerytalnej, czyli jeszcze przez miesiąc po wydaniu decyzji, który to okres jest przewidziany na złożenie odwołania. Przepisy ustawy emerytalnej nie nakazują wnioskodawcy wskazania oraz udowodnienia przyczyn cofnięcia wniosku. W sprawie zatem ubezpieczona miało dużo czasu by przemyśleć konsekwencje własnej decyzji o wystąpienie o emeryturę. Wniosku jednak w stosownym czasie nie cofnęła, ani nie złożyła odwołania. Taki stan uzasadnia przekonanie, że wniosek o emeryturę nie został złożony z zaskoczenia i pod wpływem emocji lub w stanie zagrożenia wywołanego zachowaniem urzędnika reprezentującego organ. Ubezpieczona jest osobą wykształconą, długoletnim urzędnikiem obytym w kwestiach proceduralnych i prawnych, zatem niewiarygodne były jej sugestie, że wniosek o emeryturę powszechną w roku 2010 złożyła pod presją urzędnika. Co więcej ten argument pojawił się dopiero w roku 2022, podczas gdy przez te wszystkie lata ubezpieczona złożyła kilkanaście wniosków o przeliczenie świadczenia i nie kwestionowała zasadność przyznania prawa do emerytury powszechnej. Taki stan pozwala na konkluzję, że argument działania pod presją urzędniczą jest po prosu elementem strategii procesowej ubezpieczonej, która wszelkimi sposobami próbuje naprawić skutki błędnej decyzji o wczesnym przejściu na emeryturę.

W przekonaniu Sądu Apelacyjnego, przez wzgląd na predyspozycje zawodowe i intelektualne ubezpieczonej, decyzja o wczesnym przejściu na emeryturę była jej świadomym wyborem życiowym. Nie można bowiem wykluczyć faktu, że w istocie ubezpieczona składając wniosek o emeryturę w wieku powszechnym w roku 2010 chciała skorzystać ze stanu prawnego, w którym nie obowiązywał uchylony w roku 2009 przepis art. 103 ust. 2 i 2a ustawy emerytalnej (Ustawa o emeryturach kapitałowych z dnia 21 listopada 2008 r. (Dz.U. Nr 228, poz. 1507; art. 37 pkt 5). To pozwalało pobierać ubezpieczonej emeryturę powszechną i otrzymywać wynagrodzenie bez ograniczeń wskazanych w art. 104 ustawy emerytalnej, które to ograniczenia dotyczyły emerytur wcześniejszych. Gdyby ubezpieczona poprzestała na pobieraniu emerytury wcześniejszej, jej świadczenie byłoby ograniczone ze względu na wysokość uzyskiwanego wynagrodzenia. Emerytura w wieku powszechnym dawała jej dwa pełne źródła dochodu, świadczenie emerytalne i wynagrodzenie za pracę. Ubezpieczona musiała liczyć się z tym, i na pewno się liczyła, że po zakończeniu aktywności zawodowej zostanie jej tylko emerytura i taki stan zaistniał w roku 2015. Żaden przepis prawa nie dawał jej podstawy do ponownego ustalenia wysokości emerytury powszechnej, bo emerytura ustalana jest tylko raz w życiu, co miało miejsce w przypadku ubezpieczonej w roku 2011. W aktualnym stanie prawnym i faktycznym ubezpieczonej, nie ma prawnej możliwości wycofania się ze skutków decyzji emerytalnych podjętych przez ubezpieczoną w roku 2010. Ubezpieczona miała do wyboru, albo pracować w miarę możliwości i po zakończeniu pracy wystąpić z wnioskiem o emeryturę i wtedy jej świadczenie byłoby wysokie, ponieważ dzielna którą jest okres dożycia byłaby niższa, albo pobierać niższe świadczenie uzyskane od razu po skończeniu wieku emerytalnego i dodatkowo pracować. Ubezpieczone wybrała drugą opcję, co przełożyło się na niskie świadczenie. Każdy chciałby dostawać jak najwięcej, ale to nie oznacza, że przepisy tym zachciankom sprzyjają i dopuszczają interpretacje dowolne. Również argumentacja stron podlega analizie i racjonalnemu osądowi, co też w tej sprawie zostało dokonane, zaś sąd nie ma obowiązku uwzględniać argumentów, które przeczą zdrowemu rozsądkowi.

Wobec powyższego, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację ubezpieczonej.

SSA Jolanta Hawryszko

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Beker
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Jolanta Hawryszko
Data wytworzenia informacji: