Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III AUa 477/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-12-17

Sygn. akt III AUa 477/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 grudnia 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Urszula Iwanowska (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 17 grudnia 2024 r. w S.

sprawy K. W.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.

przy udziale (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w K.

o ustalenie podlegania ubezpieczeniu społecznemu

na skutek apelacji organu rentowego

od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim

z dnia 7 listopada 2023 r., sygn. akt VI U 466/22

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I oraz III i oddala odwołanie oraz zasądza od K. W. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. kwotę 180 (sto osiemdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego wraz z ustawowymi odsetkami należnymi za czas po upływie tygodnia od dnia ogłoszenia niniejszego orzeczenia do dnia zapłaty,

2.  zasądza od ubezpieczonego na rzecz organu rentowego kwotę 240 (dwieście czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego organu rentowego w postępowaniu apelacyjnym wraz z ustawowymi odsetkami należnymi od dnia uprawomocnienia się tego orzeczenia do dnia zapłaty.

Urszula Iwanowska

Sygn. akt III AUa 477/23

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. decyzją z dnia 3 sierpnia 2022 r., znak (...) stwierdził, że K. W. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu z tytułu zatrudnienia u płatnika składek (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w K. w okresie od 1 czerwca 2013 r. do 31 grudnia 2020 r. i podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe, wypadkowe i zdrowotne K. W. z tytułu zatrudnienia u płatnika składek (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w K. w okresie od 1 czerwca 2013 r. do 31 grudnia 2020 r. wynosi 0 zł. Organ rentowy wyjaśnił, że w wyniku przeprowadzonego postępowania ustalił, iż stosunek pracy łączący ubezpieczonego z płatnikiem składek pozbawiony jest konstytutywnych cech stosunku pracy, w związku z czym sporna umowa o pracę jest nieważna. Organ miał na uwadze, że praca ubezpieczonego nie podlegała żadnej ocenie ani nadzorowi, a umowa została zawarta z osobą reprezentującą spółkę, tj. z jej dyrektorem, który jednocześnie jest podległym pracownikiem w stosunku do ubezpieczonego. Zatrudnienie w ramach stosunku pracy wspólnika, który wykonuje czynności pracownicze na rzecz samego siebie, we własnym imieniu i na swoje własne ryzyko produkcyjne nie może mieć miejsca, gdyż taka sytuacja oznacza połączenie pracy i kapitału.

W odwołaniu od powyższej decyzji K. W. wniósł o jej zmianę i ustalenie, że jako pracownik u płatnika składek (...) sp. z o.o. podlegał obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu w okresie od 1 czerwca 2013 r. do 31 grudnia 2020 r. oraz, że jego podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe, wypadkowe i zdrowotne jest równa podstawie wymiaru składek wskazanej dotychczas przez płatnika składek podnosząc, że wykonywał na rzecz (...) sp. z o.o. pracę, która dalece wykraczała poza jego obowiązki jako prezesa zarządu spółki przewidziane w Kodeksie spółek handlowych i obejmowały także funkcje polegające na zarzadzaniu spółką, jej majątkiem oraz zespołem pracowników, a także świadczeniu usług dla podmiotów zewnętrznych w imieniu jego pracodawcy. Ze swojej pracy był rozliczany przez Zgromadzenie Wspólników, pracował w stałych godzinach, przez 8 godzin dziennie w siedzibie spółki. Ponadto, w ocenie ubezpieczonego, część należności z tytułu składek uległa przedawnieniu i organ rentowy nie ma prawa określać wysokości jego zobowiązania, co do okresu objętego przedawnieniem.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie oraz zasądzenie zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych podtrzymując argumentację przytoczoną w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji a nadto wskazując, że w sprawie nie doszło do przedawnienia, ponieważ dotyczy ona ustalenia podlegania ubezpieczeniom społecznym i podstaw wymiaru składek, a nie należności z tytułu składek.

Wyrokiem z dnia 7 listopada 2023 r. Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżoną decyzję i stwierdził, że K. W. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu w okresie od 10 lutego 2016 r. do 31 grudnia 2020 r. jako pracownik u płatnika składek (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w K., z podstawą wymiaru składek zadeklarowaną przez płatnika składek (punkt I), w pozostałej części odwołanie oddalił (punkt II) oraz zniósł wzajemnie między stronami koszty postępowania (punkt III).

Powyższe orzeczenie Sąd Okręgowy oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

K. W. i R. W. są współwłaścicielami po 50% udziałów w (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w K. i (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w K.. Działalność początkowo prowadzona była w ramach spółki (...). Przedmiotem przeważającej działalności tej spółki jest produkcja opakowań drewnianych. W powiązaniach rodzino-biznesowych pozostają także spółki (...) w K..

(...) spółka z ograniczona odpowiedzialnością istnieje od 27 marca 2013 r. Przedmiotem przeważającej działalności spółki jest działalność rachunkowo-księgowa i doradztwo podatkowe. Zgodnie z § 8 umowy spółki wszystkie 100 udziałów o wartości 50,00 zł (łącznie 5 000 zł) w kapitale zakładowym spółki objął K. W.. Jako organy spółki wskazano Zgromadzenie Wspólników oraz Zarząd Spółki. Postanowiono, że Zarząd Spółki może być jedno lub wieloosobowy. W przypadku Zarządu wieloosobowego do składania oświadczeń w imieniu spółki upoważnieni są Prezes Zarządu samodzielnie oraz dwóch członków Zarządu działających łącznie. Powołano jednoosobowy zarząd w osobie B. W. (syna odwołującego) w charakterze prezesa zarządu.

W dniu 27 marca 2013 r. B. W. jako prezes zarządu spółki upoważniony do jej reprezentacji ustanowił prokurenta w osobie R. W. (matki).

W dniu 28 marca 2013 r. zgromadzenie wspólników (...) sp. z o.o. w osobie jedynego wspólnika K. W. podjęło uchwałę o odwołaniu B. W. z funkcji prezesa zarządu i powołaniu na funkcję wiceprezesa zarządu oraz powołaniu na prezesa zarządu K. W..

W dniu 31 maja 2013 r. (...) sp. z o. o. z siedzibą w K. ul. (...) zawarł umowę o świadczenie usług ze spółką (...) sp. z o. o. z siedzibą w K. ul. (...). Zakres usług obejmował usługi księgowe, kadrowo-płacowe, doradztwa finansowego, marketingowe i handlowe, IT, doradztwa w zakresie bieżącej działalności produkcyjnej i administracyjnej, usługi obsługi technicznej i utrzymania ruchu. Szczegółowy zakres usług świadczonych w ramach umowy został określony w załącznikach(...) do umowy i dotyczył m. in.: sporządzania wniosków o dofinansowanie od różnych instytucji oraz monitorowanie otrzymanych, konsultacji dotyczących rachunków i finansów, sporządzania miesięcznej i rocznej sprawozdawczości finansowej, kontroli i analizy kosztów, tworzenia planów finansowych, analiz ekonomicznych, rynkowych, tworzenia planów i prognoz finansowych, współpracy z bankami w zakresie m. in. negocjowania obsługi kredytowej i bieżącej, sporządzania wniosków kredytowych, współpracy z firmami leasingowymi, bankami, obsługę biurową, nawiązywania stosunków cywilnoprawnych, sporządzania i rozliczania umów cywilnoprawnych, obsługi techniczno-warsztatowej i utrzymania ruchu.

Strony przedłożyły też aneks do tejże umowy opatrzony datą 10 czerwca 2013 r. Zgodnie z jego treścią zmianie uległ § (...) poprzez dodanie, że przedmiot umowy nie obejmuje wykonywania usług związanych z ubieganiem się przez zleceniodawcę o dofinasowanie ze środków publicznych, w tym w szczególności ze środków Unii Europejskiej, realizacji projektów współfinansowanych ze środków publicznych oraz ich rozliczania.

W dniu 23 maja 2013 r. nadzwyczajne zgromadzenie wspólników (...) sp. z o.o. w osobie jedynego wspólnika K. W. podjęło uchwały w sprawie ustanowienia pełnomocnictwa do reprezentowania spółki w umowie z członkami zarządu spółki oraz ustalenia sposobu wykonywania funkcji członka zarządu spółki. Ustalono, że prezes i wiceprezes zarządu będą wykonywać swoje funkcje w oparciu o umowy o pracę. Do reprezentowania spółki w umowach między spółką a prezesem i wiceprezesem zarządu oraz w sporach między nimi powołany został pełnomocnik w osobie J. H. (1). Na podstawie tego pełnomocnictwa J. H. (1) w dniu 31 maja 2013 r. zawarł z K. W. umowę o pracę. Umowa została zawarta na czas nieokreślony. Strony ustaliły, że K. W. będzie zatrudniony na stanowisku prezesa w (...) sp. z o.o., ul. (...), (...)-(...) K., na pełen etat, za wynagrodzeniem 7.000 zł brutto miesięcznie. Jako termin rozpoczęcia pracy wskazano 1 czerwca 2013 r. W szczegółowym zakresie obowiązków odwołującego wymieniono: zarządzanie spółką, jej majątkiem i zasobami ludzkimi, ustalenie i realizowanie strategicznych planów rozwoju spółki, organizowanie (koordynowanie) pracy zarządu i uczestnictwo w jego posiedzeniach, dokonywanie czynności faktycznych i prawnych, których obowiązek wykonania przez zarząd wynika z przepisów Kodeksu spółek handlowych i innych obowiązujących przepisów, a także świadczenie usług dla podmiotów zewnętrznych w ramach zawartych ze spółką umów o świadczenie usług. W karcie stanowiska pracy K. W. zawarto m.in. informację o braku podległości służbowej.

Również w dniu 31 maja 2013 r. K. W. zawarł ze spółką reprezentowaną przez J. H. (2) umowę o pracę od 1 czerwca 2013 r. na pełen etat, na stanowisku dyrektora.

W dniu 10 lutego 2016 r. K. W. na podstawie umowy darowizny udziałów przekazał 50 ze 100 udziałów w kapitale zakładowym (...) sp. z o.o. (tj. 50%) żonie R. W..

Na podstawie zawartej umowy o pracę płatnik składek zgłosił K. W. do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego od 1 czerwca 2013 r. Płatnik składek naliczył i zadeklarował składki za ubezpieczonego na ubezpieczenia emerytalne, rentowe w okresie od 01/2014 r. do 10/2014 r., od 01/2015 r. do 11/2018 r., 01/2019 r. do 12/2020 r., na ubezpieczenie chorobowe i wypadkowe w okresie od 07/2016 r. do 12/2020, a na ubezpieczenie zdrowotne w okresie od 07/2013 r. do 12/2020 r. Ubezpieczony równocześnie w trakcie zawartej umowy o pracę podlegał ubezpieczeniu zdrowotnemu jako wspólnik jednoosobowej spółki w okresie od 14 stycznia 2013 r. do 10 lutego 2016 r.

Pismem z dnia 27 kwietnia 2021 r. organ rentowy zawiadomił (...) sp. z o.o. o wszczęciu kontroli w zakresie m.in. prawidłowości i rzetelności obliczania składek na ubezpieczenia społeczne oraz innych składek, do których pobierania zobowiązany jest zakład oraz zgłaszania do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego.

W wyniku przeprowadzonej kontroli organ rentowy wydał zaskarżoną decyzję.

Po ustaleniu powyższego stanu faktycznego oraz na podstawie przepisów prawa niżej powołanych Sąd Okręgowy uznał, że odwołanie zasługiwało na uwzględnienie w części.

Sąd pierwszej instancji zaznaczył, że decydujące w przedmiotowej sprawie było ustalenie, czy w okresie od 1 czerwca 2013 r. do 31 grudnia 2020 r. K. W. podlegał obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu jako pracownik płatnika składek (...) sp. z o.o.

Następnie Sąd Okręgowy wyjaśnił, że dokonywana przez organ rentowy kontrola zgłoszeń do ubezpieczenia oraz prawidłowości i rzetelności obliczenia składki oznacza przyznanie Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych kompetencji do badania samego tytułu ubezpieczenia wynikającego z zawarcia umowy o pracę, a zatem badania również ważności takiej umowy (por. postanowienia Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 10 stycznia 2013 r., III AUa 1039/12 oraz z dnia 25 września 2012 r., III AUa 398/12). Jednym z przejawów realizowania się stosunku pracy na tle interesu publicznego jest obowiązkowe uczestnictwo pracownika w systemie ubezpieczeń społecznych.

Dalej sąd pierwszej instancji wskazał, że zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz. U. z 2023 r., poz. 1230; powoływana dalej jako: ustawa systemowa), obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art. 8 i 9, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami, z wyłączeniem prokuratorów. W myśl art. 13 pkt 1 tej ustawy, następuje to od dnia nawiązania stosunku pracy, do dnia jego ustania. O tym jednak, czy dany stosunek prawny łączący dwa podmioty może być uznany za stosunek pracy, rozstrzygają przepisy prawa pracy.

Zatem, stosownie do treści definicji zawartej w art. 2 k.p., pracownikiem jest osoba zatrudniona między innymi na podstawie umowy o pracę. Użyty w powyższym przepisie zwrot „zatrudniona” oznacza istnienie między pracownikiem a pracodawcą szczególnej więzi prawnej o charakterze zobowiązaniowym, tj. stosunku pracy. Istotą tego stosunku jest - w świetle art. 22 § 1 k.p. - uzewnętrznienie woli umawiających się stron, z których jedna deklaruje chęć wykonywania pracy określonego rodzaju w warunkach podporządkowania pracodawcy, natomiast druga - stworzenia stanowiska pracy i zapewnienia świadczenia pracy za wynagrodzeniem. Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem (art. 22 § 1 k.p.). Zgodnie z art. 22 § 1 k.p. stosunek pracy to relacja prawna łącząca pracodawcę i pracownika, na której treść składają się wzajemne prawa i obowiązki. Zgodnie z treścią powołanego przepisu zasadniczym elementem konstrukcyjnym stosunku pracy jest zobowiązanie pracownika do wykonywania pracy pod kierownictwem pracodawcy w czasie i miejscu przez niego wyznaczonym za wynagrodzeniem. Swoistość stosunku pracy wyraża się w jego cechach, które odróżniają go od stosunków cywilnoprawnych, a także zwyczajowej, okazjonalnej pomocy członków najbliższej rodziny świadczonej na rzecz określonego przedsiębiorcy, w ramach których świadczona jest praca. Do tych właściwości stosunku pracy należą: dobrowolność zobowiązania, zarobkowy charakter stosunku pracy, osobisty charakter świadczenia pracy oraz podporządkowanie pracownika co do miejsca, czasu i sposobu wykonywania pracy, wyrażające się również w możliwości wydawania pracownikowi poleceń dotyczących pracy.

Strony umowy mogą dowolnie ustalać wzajemne stosunki prawne i układać relacje, jednakże zasada swobody umów doznaje w pewnych sytuacjach ograniczeń, w której to zawarcie postanowień umownych prowadzi do naruszenia prawa, obejścia obowiązujących przepisów prawa, do nadużycia prawa, czy wreszcie do naruszenia zasad sprawiedliwości społecznej. Oczywistym jest, że treść lub cel stosunku prawnego nie mogą sprzeciwiać się właściwości (naturze) tego stosunku, ustawie, ani zasadom współżycia społecznego (art. 353 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p.).

Kontynuując Sąd Okręgowy wyjaśnił, że jako podstawowe cechy stosunku pracy doktryna i orzecznictwo podaje osobiste świadczenie pracy, odpłatność, podporządkowanie i ryzyko pracodawcy. O ile takie cechy jak odpłatność czy osobiste świadczenie pracy mogą być także charakterystyczne dla stosunków cywilnoprawnych to podporządkowanie pracownika czy też podleganie kierownictwu ma charakter konstrukcyjny dla istnienia stosunku pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1965 r., III PU 28/64, OSNCP 1965/9/157). Dla stwierdzenia, że ta cecha występuje w treści stosunku prawnego, z reguły wskazuje się na takie elementy, jak: określony czas pracy i określone miejsce wykonywania czynności, podpisywanie list obecności, podporządkowanie pracownika regulaminowi pracy oraz poleceniom kierownictwa co do miejsca, czasu i sposobu wykonywania pracy, a także obowiązek przestrzegania norm pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 1979 r., II URN 19/79, Nowe Prawo Nr 6/1981, s. 82); obowiązek wykonywania poleceń przełożonych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 1997 r., I PKN 89/97, OSNAP 1998/2/35); oraz wykonywanie zadań pod nadzorem kierownika (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 grudnia 1998 r., I PKN 517/98, OSNAP 2000/4/138). Należy wskazać, że orzecznictwo dopuszcza w stosunkach pracy świadczenie pracy w ramach tzw. podporządkowania autonomicznego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 września 1997 r., I PKN 277/99, OSNAP 2001/1/18), według którego podporządkowanie pracownika może polegać na określeniu przez pracodawcę czasu pracy i wyznaczeniu zadań, natomiast co do sposobu ich realizacji pracownik ma pewien zakres swobody. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 grudnia 2016 r., II UK 517/15 (Legalis nr 1549950) stwierdził, że na podporządkowanie składa się kilka elementów (co do sposobu wykonania pracy, co do czasu oraz co do miejsca), przy czym nie jest konieczne, by w każdym stanie faktycznym elementy te wystąpiły łącznie, z uwagi na potrzebę dostosowania realiów wykonywania stosunku pracy do sposobu działania współczesnej gospodarki, wymagającej w wielu branżach większej samodzielności i niezależności (a przez to kreatywności) pracownika. Istota pracowniczego podporządkowania sprowadza się jednak do tego, że pracownik nie ma samodzielności w określaniu bieżących zadań, ponieważ to należy do sfery pracodawcy organizującego proces pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2016 r., II PK 352/14, Legalis nr 1421837).

Sąd pierwszej instancji wskazał, że z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wynika, iż ubezpieczony zawarł z płatnikiem składek umowę o pracę, którą świadczył od 1 czerwca 2013 r. W niniejszej sprawie konieczne jest ustalenie, czy praca jaką wykonywał ubezpieczony na rzecz spółki, będąc jednocześnie jej wspólnikiem, miała cechy charakterystyczne dla stosunku pracy, tj. konieczność osobistego wykonywania pracy, wykonywanie pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy, pod jego kierownictwem i na jego ryzyko. W momencie zawarcia umowy ubezpieczony posiadał 100% udziałów (...) sp. z o.o. W dniu 10 lutego 2016 r. na podstawie umowy darowizny udziałów przekazał 50 ze 100 udziałów w kapitale zakładowym (...) sp. z o.o. (tj. 50%) żonie R. W.. Na podstawie zawartej umowy o pracę płatnik składek zgłosił K. W. do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego od 1 czerwca 2013 r. Ubezpieczony równocześnie w trakcie zawartej umowy o pracę podlegał ubezpieczeniu zdrowotnemu jako wspólnik jednoosobowej spółki w okresie od 14 stycznia 2013 r. do 10 lutego 2016 r. Żaden przepis Kodeksu pracy czy Kodeksu spółek handlowych nie zawiera regulacji, która wykluczałaby wprost możliwość skutecznego zawarcia umowy o pracę pomiędzy wspólnikiem spółki z o.o., będącym jednocześnie jedynym członkiem zarządu, a spółką. Wobec tego, co do zasady dopuszcza się pracownicze zatrudnianie wspólników wieloosobowych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością na stanowiskach członków. Orzecznictwo dopuszcza także zatrudnienie wspólników wieloosobowych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością na podstawie umów o pracę na stanowiskach wykonawczych, gdyż w takim przypadku wspólnika nie można traktować jako podmiotu, którego praca polega na obrocie jego własnym kapitałem. Dla objęcia wspólnika ubezpieczeniami społecznymi konieczne jest tylko to, aby wykreowany umową stosunek pracy był rzeczywiście realizowany i by nosił cechy wynikające z art. 22 § 1 k.p., w tym podporządkowanie pracownicze. Stąd członek zarządu spółki z o.o. wykonujący swoje obowiązki na podstawie stosunku prawnego, w tym również nawiązanego w sposób dorozumiany, spełniającego kryteria określone w art. 22 k.p., podlega ubezpieczeniom społecznym jako pracownik, nawet gdy jest wspólnikiem tej spółki. Sąd Najwyższy wyklucza jedynie możliwość pracowniczego zatrudnienia wspólników jednoosobowych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością na stanowisku prezesa jednoosobowego zarządu spółki oraz wspólnika dominującego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 2022 r., II USKP 137/21). Wspólnikiem dominującym jest wspólnik, który posiada większość udziałów w spółce. W niniejszej sprawie większość taką ubezpieczony posiadał do 9 lutego 2016 r., ponieważ w momencie zawarcia umowy darowizny udziałów z żoną R. W. i przekazaniu jej, na mocy tej umowy, połowy udziałów, K. W. utracił status wspólnika dominującego. Ubezpieczony do 9 lutego 2016 r. był większościowym i zarazem jedynym udziałowcem (...) sp. z o.o., przez co należy uznać, że w okresie tym wykonywana przez niego praca polegała na obrocie jego własnym kapitałem. W takiej sytuacji wykluczona jest dopuszczalność zawarcia stosunku pracy pomiędzy ubezpieczonym a spółką. Natomiast zdaniem sądu meriti, materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie pozostawia wątpliwości, że ubezpieczony od dnia 10 lutego 2016 r. świadczył pracę na rzecz płatnika składek, a organ rentowy nie wykazał żadnych dowodów przeciwnych.

Sąd Okręgowy miał na uwadze, że świadkowie: J. H. (2), E. K. i B. W. zgodnie zeznali, że ubezpieczony świadczył pracę na rzecz płatnika składek. E. K. jako była kadrowa firmy zeznała, że ubezpieczony zarządzał spółką, sporządzał umowy, negocjował z bankami i kontrahentami. Pracował codziennie po 8 godzin dziennie, nie miał zadaniowego czasu pracy, korzystał z urlopu wypoczynkowego. Był podporządkowany J. H. (2) i B. W.. J. H. (2) zeznał, że podpisał z ubezpieczonym umowę o pracę. Ubezpieczony pracował w siedzibie firmy w godzinach od 7 do 15, był podporządkowany regulaminowi, podlegał członkom zarządu i walnemu zgromadzeniu, nie otrzymywał wynagrodzenia z tytułu sprawowania funkcji prezesa (...) sp. z o.o., korzystał z urlopu wypoczynkowego. J. H. (2) jako pełnomocnik zarządu mógł go w każdym czasie zwolnić. Nie prowadzono ewidencji czasu pracy. B. W. podał, że ubezpieczony brał udział w czynnościach takich jak wydawanie bonów, organizowanie imprez, czy też negocjowanie umów z firmami takimi jak O. i S.. Początkowo to on jako wiceprezes nadzorował pracę ubezpieczonego, a od 2016 roku funkcję tę przejął zarząd.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków, którzy poza B. W. są osobami obcymi dla ubezpieczonego, gdyż nie dopatrzył się żadnych okoliczności, które podważałaby wiarygodność zeznań tych osób. Organ rentowy również nie kwestionował wiarygodności ich zeznań.

Ponadto sąd pierwszej instancji dał wiarę również zeznaniom ubezpieczonego, albowiem były one spójne i logiczne oraz znajdowały potwierdzenie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Ubezpieczony podał bowiem, że wraz z rozwojem zakupionej firmy (...) pojawiła się potrzeba utworzenia nowej działalności, której przedmiotem miało być zarządzanie pozostałymi firmami. Wówczas powołano zarząd dwuosobowy, a funkcję prezesa sprawował jego syn B. W.. W późniejszym czasie to stanowisko objął ubezpieczony. Zeznał, że zawarł z pełnomocnikiem J. H. (2) umowę o pracę za symbolicznym wynagrodzeniem. Pracował w biurze spółki, w godzinach od 7:30 do 15:30, podlegał zarządowi. Zajmował się negocjacjami, był marketingowcem, wykonywał czynności kadrowe, wybierał pracowników, współpracował ze związkami zawodowymi oraz organizował wyjazdy pracowników. Zarząd od zawsze był dwuosobowy. Przekazał 50% udziałów żonie, która stała się współwłaścicielem i nie pracowała na etat, wykonywała czynności administracyjne.

Sąd Okręgowy częściowo podzielił zdanie organu rentowego i uznał, że w niniejszej sprawie materiał dowodowy potwierdza, iż ubezpieczony nie świadczył faktycznie pracy w ramach stosunku pracowniczego na rzecz spółki w okresie od 1 czerwca 2013 r. do 9 lutego 2016 r., gdyż w tym czasie był jedynym udziałowcem (...) sp. z o.o. Natomiast - w ocenie tego Sądu - niewątpliwie udowodnione zostało, że od 10 lutego 2016 r. do 31 grudnia 2020 r. ubezpieczony faktycznie wykonywał pracę na rzecz płatnika składek, co osłabia okoliczności podnoszone przez organ rentowy, a mające potwierdzić, że stosunek prawny łączący ubezpieczonego ze spółką nie miał cech stosunku pracy w tym okresie. Organ rentowy podniósł, iż w niniejszej sprawie nie jest dopuszczalne zatrudnienie w oparciu o umowę o pracę w spółce, będąc jednocześnie jej wspólnikiem. Zdaniem ZUS w takiej sytuacji brak jest podporządkowania pracowniczego. Jednak jak wynika z orzecznictwa Sądu Najwyższego osoby zarządzające zakładem pracy lub jego częścią mogą być zatrudnione na podstawie stosunku pracy, gdyż wynika to z licznych przepisów prawa pracy (zob. art. 128 § 2 pkt 2 k.p., art. 131 § 2 k.p., art. 132 § 2 pkt 1 k.p., art. 149 § 2 k.p., art. 151 4 § 1 k.p., art. 151 5 § 4 k.p., art. 151 7 § 5 pkt 1 k.p., art. 241 26 § 2 k.p.). Przy czym sąd meriti podniósł, ze art. 241 26 § 2 k.p. stanowi wprost, iż osoba zarządzająca w imieniu pracodawcy zakładem pracy może być zatrudniona na podstawie stosunku pracy lub na innej podstawie niż stosunek pracy. Status pracowniczy osób sprawujących funkcje organów zarządzających zakładami pracy (w tym także funkcję członka zarządu spółki) nie wynika z faktu spełniania przez te osoby wszystkich cech stosunku pracy z art. 22 § 1 k.p., lecz z decyzji ustawodawcy o włączeniu tych osób do kategorii pracowników, pomimo braku podporządkowania kierownictwu pracodawcy pojmowanego w tradycyjny sposób (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 2022 r., II USKP 137/21).

Zdaniem sądu pierwszej instancji, organ rentowy nietrafnie pomniejszył wartość dowodową zgromadzonych w sprawie dokumentów, albowiem w powiązaniu z zeznaniami świadków i ubezpieczonego, jednoznacznie świadczą one o wykonywaniu przez skarżącego pracy w okresie od 10 lutego 2016 r. do 31 grudnia 2020 r. na rzecz (...) sp. z o.o. Świadkowie co prawda nie przebywali z ubezpieczonym stale w godzinach jego pracy i nie obserwowali co i w jakich godzinach wykonywał na rzecz płatnika składek, niemniej jednak na podstawie tych zeznań można było stwierdzić, że skarżący aktywnie i faktycznie pracował na rzecz płatnika składek. Taki właśnie wniosek należało wyprowadzić z zeznań świadków oceniając go nie samodzielnie, ale przez pryzmat całokształtu dowodów zgromadzonych w sprawie.

Sąd Okręgowy miał na uwadze, że charakter pracy, zakres czynności i miejsce pracy wynikały wprost z zawartej pomiędzy stronami umowy. Skarżący podjął się zatrudnienia we własnej firmie, w której do 9 lutego 2016 r. był jedynym udziałowcem. W dniu 10 lutego 2016 r. 50% udziałów objęła jego żona R. W. stając się tym samym współwłaścicielem firmy, przez co ubezpieczony utracił status wspólnika większościowego. Ubezpieczony przejawiał wolę świadczenia pracy i praca ta była faktycznie wykonywana. Zajmował się negocjacjami, wykonywał czynności związane z marketingiem i czynności kadrowe, wybierał pracowników, współpracował ze związkami zawodowymi oraz organizował wyjazdy pracowników. Był zależny ekonomicznie od spółki ze względu na wypłatę wynagrodzenia, a od 10 lutego 2016 r. podlegał nadzorowi, który sprawowało zgromadzenie wspólników, gdyż w tym dniu utracił status wspólnika dominującego. Wobec tego Sąd uznał, że ubezpieczony w okresie od 10 lutego 2016 r. do 31 grudnia 2020 r. spełniał wszystkie przesłanki, którymi charakteryzuje się zatrudnienie pracownicze i tym samym posiadał pracowniczy tytuł podlegania ubezpieczeniom społecznym na mocy art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy systemowej.

Zdaniem Sądu Okręgowego, organ rentowy w żaden sposób nie udowodnił,
iż w tym okresie stosunek prawny łączący ubezpieczonego ze spółką nie miał cech stosunku pracy. Pełnomocnik reprezentujący Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie zgłosił, w toku procesu wniosków dowodowych pozwalających na podzielenie czynionych przez niego zarzutów. Sąd ocenił zatem zasadność decyzji w oparciu o materiał dowodowy przedstawiony przez odwołującego, który potwierdził fakt wykonywania pracy na rzecz płatnika. Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie wskazuje, iż ubezpieczony faktycznie świadczyła pracę i otrzymywał stosowne wynagrodzenie, a zatem niewątpliwie brak jest podstaw do uznania, że sporny stosunek prawny nie miał cech stosunku pracy.

W niniejszej sprawie, według sądu meriti, istotnego znaczenia nabierają reguły rozkładu ciężaru dowodu, wynikające z wyrażonej w art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. zasadą kontradyktoryjności, zgodnie z którą ciężar dowodu spoczywa na stronach postępowania cywilnego. Przy rozpoznawaniu sprawy na podstawie przepisów k.p.c. obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach postępowania (art. 3 k.p.c.), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 k.p.c.) spoczywa na stronie, która z faktów tych wywodzi skutki prawne. Organ rentowy w trakcie niniejszego procesu, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi, nie wykazał, że w okresie od 10 lutego 2016 r. sporny stosunek prawny nie miał cech stosunku pracy (art. 22 k.p.). W tak więc ustalonym stanie faktycznym, zarzuty ZUS w tym zakresie Sąd Okręgowy uznał za bezzasadne i nieudowodnione. Odwołujący natomiast wykazał inicjatywę dowodową, która pozwoliła na ustalenie, że sporna decyzja okazała się częściowo błędna.

Dokumenty zgromadzone w sprawie nie budziły wątpliwości Sądu, wobec czego zostały uznane za wiarygodne w całości. Ich treść korespondowała z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, a organ rentowy nie podważał wiarygodności tych dokumentów.

Wobec powyższego sąd pierwszej instancji, na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. zmienił zaskarżoną decyzję i stwierdził, że K. W. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu w okresie od 10 lutego 2016 r. do 31 grudnia 2020 r. jako pracownik u płatnika składek (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w K., z podstawą wymiaru składek zadeklarowaną przez płatnika składek. W pozostałej części Sąd odwołanie oddalił.

Nadto Sąd rozstrzygnął o kosztach postępowania zgodnie z wyrażoną w art. 100 k.p.c. zasadą wzajemnego zniesienia kosztów, uwzględniając jedynie częściowo żądania odwołującego. Z tego powodu Sąd zniósł wzajemnie koszty postępowania między stronami.

Z powyższym wyrokiem Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim w części dotyczącej jego pkt. I i III nie zgodził się Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który w wywiedzionej apelacji zarzucił mu:

1. naruszenie prawa materialnego, tj.:

1)  art. 6 k.c. przez jego błędną wykładnię i bezzasadne przyjęcie, że ciężar udowodnienia faktu i okoliczności dotyczących istnienia spornego stosunku prawnego, będącego tytułem ubezpieczenia, spoczywa na organie rentowym w sytuacji gdy przedmiotowy, normatywny obowiązek dowodzenia jest w niniejszej sprawie po stronie przeciwnej, tj. ubezpieczonego;

2)  art. 6 ust. 1 pkt. 1, art. 8 ust. 1, art. 12 ust. 1 oraz art. 13 pkt. 1 ustawy systemowej przez ich błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że ubezpieczony świadczący pracę na rzecz spółki płatnika, będący wspólnikiem tej spółki podlega spornym ubezpieczeniom w sytuacji, gdy takich podstaw nie było wobec braku cech stosunku pracy, w szczególności podporządkowania pracowniczego ubezpieczonego (art. 22 § 1 k.p.);

2. naruszenie przepisów prawa procesowego, tj.:

1)  art. 232 zd. 1 k.p.c. przez jego błędną wykładnię i bezzasadne przyjęcie, że ciężar udowodnienia faktu i okoliczności, dotyczących istnienia spornego stosunku prawnego, będącego tytułem ubezpieczenia spoczywa na organie rentowym w sytuacji, gdy przedmiotowy, normatywny obowiązek dowodzenia jest w niniejszej sprawie po stronie przeciwnej, tj. ubezpieczonego, która powyższym wymogom nie sprostała wobec jej zaniechań dowodowych, w szczególności w wyniku cofnięcia wniosku dowodowego o przesłuchanie świadka R. W.;

2)  pominięcie zasady kontradyktoryjności, znajdującej wyraz w art. 232 zd. 1 k.p.c. i określającej, że to na stronie przeciwnej, tj. odwołującym spoczywa ciężar wykazania okoliczności dotyczących istnienia spornego stosunku prawnego, będącego tytułem ubezpieczenia;

3)  art. 227, art. 233 § 1 i art. 327 1 § 1 pkt. 1 k.p.c., m.in. przez błędną ich wykładnię i niewłaściwe zastosowanie oraz sprzeczność istotnych ustaleń sądu pierwszej instancji z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego (które miało wpływ, na wynik sprawy), polegających na do wolnej, a nie swobodnej ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w wyniku błędnego przyjęcia, że w spornym okresie odwołujący (ubezpieczony), będąc wspólnikiem spółki płatnika, podlega ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu jako pracownik u płatnika składek, tj. wykonywał pracę u płatnika na jego rzecz, pod kierownictwem tego płatnika i na jego ryzyko, a sporny stosunek prawny (umowa o pracę) w kontekście treści materiału dowodowego wykazuje cechy stosunku pracy niezbędne do zawarcia umowy o pracę i ubezpieczenia z tego tytułu, w szczególności przesłankę podporządkowania pracowniczego, ponadto pominięcie powiązań osobowych i struktury organizacyjnej płatnika bez rady nadzorczej oraz oparcie rozstrzygnięcia na wybiórczych zeznaniach ubezpieczonego oraz zatrudnionych w spółce płatnika świadków, w konsekwencji bezzasadne przyjęcie, że zatrudnienie ubezpieczonego znajdowało uzasadnienie podczas, gdy w sprawie w szczególności brak jest podstaw do przyjęcia podporządkowania pracowniczego ubezpieczonego, będącego w całym spornym okresie wspólnikiem spółki - płatnika również wobec iluzorycznego udziału w kapitale zakładowym spółki płatnika innego wspólnika, tj. żony ubezpieczonego R. W..

Mając na uwadze powyższe zarzuty apelujący wniósł o:

- zmianę zaskarżonego wyroku w części, dotyczącej jego pkt. I i III poprzez oddalenie odwołania w całości,

ewentualnie o:

- uchylenie zaskarżonego wyroku w części, dotyczącej jego pkt. I i III przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego jej rozpoznania,

- zasądzenie zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm przepisanych.

W uzasadnieniu skarżący omawiając poszczególne zarzuty między innymi wskazał, że odwołujący nie zaoferował dowodów, wskazujących na miarodajne podstawy spornego zatrudnienia, tj. wykonywanie pracy w ciągłości, w warunkach podporządkowania, poza własnymi, subiektywnymi zeznaniami i zeznaniami świadków - zatrudnionych pracowników płatnika.

W odpowiedzi na apelację W., działając przez pełnomocnika, wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych za postępowanie przed sądem drugiej instancji. Ubezpieczony podniósł, że apelacja organu rentowego ma wyłącznie charakter polemiczny i jest bezzasadna, bowiem sąd poczynił prawidłowe ustalenie stanu faktycznego i dokonał prawidłowej oceny prawnej stosunku pracy wiążącego ubezpieczonego i płatnika.

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje:

Apelacja organu rentowego okazała się uzasadniona.

Sąd Apelacyjny jako sąd odwoławczy nie ogranicza się do kontroli sądu pierwszej instancji, lecz bada ponownie całą sprawę, a kontrolując prawidłowość zaskarżonego orzeczenia, pełni również funkcję sądu merytorycznego, który rozpoznając sprawę od początku, może uzupełnić materiał dowodowy lub powtórzyć już przeprowadzone dowody, a także poczynić samodzielnie ustalenia na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji. W niniejszej sprawie sąd odwoławczy podziela i przyjmuje za własne ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy i przedstawione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, które stanowią odzwierciedlenie dokumentów znajdujących się w aktach sprawy, w tym w aktach kontroli płatnika (art. 387 § 2 1 pkt. 1 k.p.c.).

Jednocześnie należy zauważyć, że sąd pierwszej instancji nie dokonał ustalenia czy i jakie czynności oraz kiedy wykonał czy wykonywał K. W. w ramach zawartej umowy o pracę w dniu 31 maja 2013 r. Przy czym, skoro umowa taka nie mogła wiązać ubezpieczonego i płatnika w okresie gdy był on jedynym wspólnikiem spółki czyli do dnia 9 lutego 2016 r., to w sprawie należało dokonać ustalenia w jaki sposób doszło do zawarcia i wykonywania umowy o pracę po tej dacie. Takich ustaleń sąd pierwszej instancji nie dokonał, a K. W. skutecznie tych okoliczności nie wykazał.

Zatem Sąd Apelacyjny przyjął, że z ustalonego stanu faktycznego Sąd Okręgowy wyprowadził jednak nieuprawnione wnioski.

W nawiązaniu do powyższego trzeba wskazać, że Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 9 lipca 2020 r., III UK 339/19 (LEX nr 3029172) wyjaśnił, iż w orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, zgodnie z którym art. 6 k.c. wyznacza reguły przeprowadzania dowodów na gruncie materialnoprawnym i jako taki nie stanowi samodzielnej podstawy prawnej rozstrzygnięcia. Zasady przewidziane w tym przepisie dotyczą negatywnych konsekwencji związanych z nieudowodnieniem przez stronę faktów, z których wywodzi skutki prawne, natomiast poza jego dyspozycją pozostaje aspekt procesowy. Regulacja zawarta w art. 6 k.c. koresponduje wyłącznie z etapem, w którym odtwarza się fakty, jej wpływ na subsumcję ma charakter wtórny, zachodzi tylko wówczas, gdy sąd uzna, że określone okoliczności faktyczne powoływane przez stronę nie mają pokrycia w materiale dowodowym. Wynika to stąd, że ciężar udowodnienia (onus probandi) pozwala rozstrzygnąć sprawę merytorycznie, także wówczas, gdy sąd nie zdołał w ogóle (w pewnej części) wyjaśnić stanu faktycznego sprawy. Wówczas konsekwencje procesowe tego ponosi strona, na której dowód spoczywał. Jeżeli natomiast istotne fakty zostaną ustalone, to podlegają one ocenie z punktu widzenia przepisów prawa materialnego, niezależnie od tego, która ze stron podjęła w tym zakresie inicjatywę dowodową (powód, pozwany), czy nawet dowód został przeprowadzony z urzędu. Kontynuując Sąd Najwyższy wyjaśnił, że w odniesieniu do spraw z zakresu ubezpieczeń społecznych, postępowanie sądowe toczy się na skutek odwołania od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, która jest podejmowana na podstawie przepisów procedury administracyjnej, w określonym stanie faktycznym stwierdzonym przez Zakład. Z chwilą, gdy sprawa zawiśnie przed sądem, toczy się już w trybie procesu cywilnego, chociaż z uwzględnieniem proceduralnych odrębności przewidzianych dla rozstrzygania tej kategorii spraw. Organ i osoba odwołująca się od decyzji są równorzędnymi stronami, a sąd zobligowany jest w czasie prowadzonego postępowania uwzględniać reguły dowodowe przewidziane w procedurze cywilnej, wynikające z art. 213 § 1 k.p.c., art. 228 § 1 k.p.c., art. 230 i 231 k.p.c. W takiej sprawie odwołanie zastępuje pozew, a zatem to na odwołującym spoczywa, zgodnie z art. 232 k.p.c., ciężar wykazania, że zaskarżona decyzja jest z pewnych względów wadliwa. Przy czym, Sąd Najwyższy podkreślił również, że w orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, iż postępowanie sądowe w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych nie toczy się od nowa, lecz stanowi kontynuację uprzedniego postępowania przed organem rentowym (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 2008 r., I UK 151/08, OSNP 2010/11-12/146).

Dalej Sąd Najwyższy podkreślił, iż to odwołujący się miał obowiązek procesowy przedstawienia dowodów, które uzasadniały zarzut wadliwości decyzji. W każdym przypadku, gdy adresat decyzji nie zgadza się z faktami stanowiącymi podstawę zastosowania konkretnej normy prawa, musi przedstawić dowody okoliczności przeciwnych. Ustawodawca ograniczył uprawnienia sądu do działania z urzędu, zatem szczególnego znaczenia nabiera aktywność stron w prezentowaniu dowodów oraz przytaczaniu faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Oczywiście, o ile decyzja organu opiera się na wątpliwych podstawach faktycznych, odwołujący się, będący adresatem decyzji nie będzie miał problemu proceduralnego z podważeniem zasadności decyzji. Natomiast, jeżeli organ oparł decyzję na faktach miarodajnych, kwestionujący decyzję musi przedstawić dowody podważające te fakty. Przepisy procedury cywilnej nie ustanawiają przy tym zasady rozstrzygania wątpliwości na korzyść odwołującego się od decyzji. Przyjęcie takiej zasady przeczyłoby treści art. 3 k.p.c., który na stronę postępowania nakłada obowiązek dawania wyjaśnień co do okoliczności sprawy oraz przedstawiania dowodów; jak też treści art. 6 § 2 k.p.c., który stanowi, że strony obowiązane są przytaczać wszelki okoliczności faktyczne i dowody bez zbędnej zwłoki. Obowiązkiem strony i w jej interesie procesowym jest przedstawienie dowodów, które pozostawione są osądowi sędziowskiemu dokonywanemu w granicach zakreślonych treścią normy zawartej w art. 233 § 1 k.p.c. To sąd, po rozważeniu całego zgromadzonego w sprawie materiału, a więc także wszystkich innych okoliczności, w tym niespornych, ocenia wiarygodność przedstawionych dowodów i ich moc, kierując się wyłącznie własnym przekonaniem. Tak zakreślona sędziowska swoboda nie jest ograniczona żadnymi zasadami procesowymi, wyznaczającymi kierunek oceny przedstawionych dowodów.

W tych okolicznościach, wbrew stanowisku Sądu Okręgowego, to ubezpieczony zaprzeczając twierdzeniom organu rentowego, powinien był nie tylko podważyć trafność poczynionych ustaleń, ale również wskazać na okoliczności oraz fakty, znajdujące oparcie w miarodajnym materiale dowodowym, z których możliwe byłoby wyprowadzenie wniosków i twierdzeń zgodnych ze stanowiskiem strony, zaprezentowanym w odwołaniu od decyzji. Dlatego słusznie apelujący zarzucił, że doszło do bezprawnego przerzucenia przez Sąd ciężaru dowodu na organ. Organ rentowy w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji szczegółowo wskazał na okoliczności, które w jego ocenie uzasadniały jej podjęcie, a zatem to ubezpieczony winien był udowodnić okoliczności wskazujące na to, że jako wspólnik i Prezes zarządu był także pracownikiem spółki (...) w rozumieniu art. 22 k.p.

Natomiast w sprawie dla jej rozstrzygnięcia koniecznym było uwzględnienie okoliczności znanych sądowi odwoławczemu z urzędu, a wynikających zarówno z akta kontroli płatnika przeprowadzonej przez ZUS, spraw rozpoznanych najpierw przez Sąd Okregowy w Gorzowie Wielkopolskim, a następnie przez sąd odwoławczy, w których stroną odwołującą był płatnik składek, a także danych ujawnionych w Krajowym Rejestrze Sądowym - rejestrze przedsiębiorców i dostępnych w dniu wyrokowania przez sąd odwoławczy. Na podstawie tego materiału należało dodatkowo ustalić:

(...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w K. przy ul. (...) została wpisana do KRS ( (...)) w dniu 14 stycznia 2013 r. Jej jedynym udziałowcem do dnia 14 marca 2016 r. był K. W., od tego dnia do dnia 16 października 2018 r. udziałowcem w ½ była także R. W. (żona ubezpieczonego), a od dnia 16 października 2018 r. wszystkie udziały należą do firmy (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w K.. Zarząd spółki jest jednoosobowy i jej prezesem od początku jest K. W..

(...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w K. ul. (...), została wpisana do KRS ( (...)) w dniu 29 maja 2018 r., ze wskazaniem, że jej wspólnikami w częściach równych po 200 udziałów są: K. W., J. H. (2), R. O. i A. C., osoby te stanowią także zarząd spółki, z tym, że jej Prezesem jest K. W., a pozostali wspólnicy są członkami zarządu. Spółka zwiesiła wykonywanie działalności z dniem 22 października 2018 r.

(...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w K. przy ul. (...) wpisana do KRS ( (...)) w dniu 12 października 2001 r., w której od dnia 15 marca 2016 r. udziały każdy w ½ posiadają K. W. i jego żona R. W.. K. W. jest Prezesem spółki od początku jej istnienia. Natomiast członkiem zarządu i wiceprezesem była także R. W. w okresie od 26 lutego 2003 r. do 26 kwietnia 2006 r.

(...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w K. ul. (...), została wpisana do KRS (nr (...)) w dniu 26 marca 2015 r., a wykreślona w dniu 6 kwietnia 2018 r. Wspólnikami byli K. W. i R. W., a Prezesem jednoosobowego zarządu - K. W..

W wyniku przeprowadzonej kontroli płatnika organ rentowy ustalił, że umowy o dzieło lub umowy zlecenia zawierane (w większości) od grudnia 2015 r. przez spółkę (...) z pracownikami działu technicznego (warsztatu) i działu administracyjnego (kadrowo-płacowego i księgowości) były realizowane w ramach umowy o pracę zawartej z płatnikiem, a rozdzielenie przedmiotu świadczonej pracy wynikającej z zakresu obowiązków na dwie odrębne umowy: umowę cywilnoprawną w jednej spółce i umowę o pracę w drugiej spółce, miało na celu obejście przepisów prawa w postaci nieopłacenia składek na ubezpieczenia społeczne od umów cywilnoprawnych. W konsekwencji organ rentowy wydał szereg decyzji ustalając podstawę wymiaru składek z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę przy uwzględnieniu wynagrodzenia wypłaconego z umów cywilnoprawnych. Decyzje te podlegały ocenie przez sąd wobec złożenia odwołania przez płatnika, które zostało oddalone (por. np. sprawy sygn. akt III A Ua 152/24, III A Ua 155/23, III A Ua 274/23, III A Ua 261/23, III A Ua 272/23, III A Ua 188/24).

Mając na uwadze powyższe bezsporne okoliczności, należy wskazać, że z przedstawionego materiału w żaden sposób nie można ustalić jakie konkretnie czynności miał wykonywać K. W. w ramach zawartej umowy o pracę, skoro czynności które wykonywał - reprezentacja spółki, zarządzanie majątkiem i zasobami ludzkimi, ustalenie i realizowanie celów strategicznych spółki czy planów rozwoju spółki, organizowanie pracy zarządu (czyli swojej własnej), dokonywanie czynności faktycznych i prawnych wynikających z k.s.h. to czynności, które należały do członka zarządu.

Na marginesie należy tylko wskazać, że faktycznie działalnością spółki kierował J. H. (3) jako dyrektor spółki (płatnika) skoro dokumenty personalne zgromadzone w aktach kontroli ZUS prawie w całości są podpisane przez niego, a w zeznaniach w postępowaniu przed organem wskazał, że będąc zatrudnionym na podstawie umowy o pracę w firmie - płatnika zajmował się zarządzeniem spółką, ustalaniem i realizowaniem strategicznych planów rozwoju spółki, bieżącym organizowaniem działalności spółki, prowadzeniem polityki kadrowej itd. Natomiast w spółce (...) będąc zatrudnionym na podstawie kontraktu menadżerskiego - zajmował się pozyskiwaniem środków na realizację projektów finansowych programami dotacyjnymi pomocowymi z Unii Europejskiej, samorządów. W ramach kontraktu nie wykonywał typowych czynności dyrektora (dowód: zeznania k. 4553-4555 akt kontroli ZUS).

Zatem sąd odwoławczy uznał, że ubezpieczony nie wykazał, aby wykonywał czynności pracownicze w ramach umowy o pracę w rozumieniu art. 22 k.p. Ani aktywność ubezpieczonego, tworzenie kolejnych podmiotów działalności gospodarczej i uczestniczenie w tej działalności przez pełnienie funkcji Prezesa - członka zarządu, prowadzenie kilku podmiotów w tej samej siedzibie, naprzemienne zatrudnianie pracowników płatnika także jako wykonawców w spółce (...), czyni niewiarygodnymi twierdzenia ubezpieczonego, że wykonywał pracę - czynności nie objęte zarządem - w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę.

Sąd Apelacyjny miał na uwadze, że świadek E. K. zatrudniona u płatnika na podstawie umowy o pracę od 1 czerwca 2013 r. do 31 sierpnia 2017 r. w dziale personalnym na stanowisku kierownika ds. personalnych, jednocześnie miała podpisane umowy cywilnoprawne ze spółką (...) od 3 czerwca 2013 r. do 31 sierpnia 2017 r., których przedmiotem było „sporządzanie analiz i zestawień kadrowo-płacowych” realizowane co miesiąc. W ustalonych bezspornych realiach przez sąd odwoławczy - sprawowanie funkcji Prezesa w spornym okresie w co najmniej czterech firmach z siedzibą w tym samym miejscu - zeznania świadka, że ubezpieczony przyjeżdżał codziennie do pracy, wykonywał czynności techniczne, sporządzenie umów, codziennie na bieżąco decydował o wielu kwestiach i z reguły pracował 8 godzin, ale różnie (w różnych godzinach) przyjeżdżał do pracy - a wszystko to tylko w odniesieniu do płatnika R. (...) przy mnogości prowadzonej działalności przez ubezpieczonego nie dają podstaw do przyjęcia stanowiska ubezpieczonego. Z kolei, zeznania świadka J. H. (2), który stwierdził, że nie pamięta jakie obowiązki miał ubezpieczony jako pracownik oraz zeznania świadka B. W. (syna ubezpieczonego), który wskazał, że nadzorował negocjacje ojca prowadzone z siecią komórkową, brał udział we wszystkich spotkaniach dotyczących kierunku rozwoju firmy, a także w czynnościach typu wydawanie bonów, organizowanie imprez, które poparte zostały dokumentami datowanymi w większości na lata 2013-2015, również nie dają podstaw do uznania, że K. W. i spółkę (...) łączyła umowa o pracę od dnia 10 lutego 2016 r.

Jednocześnie Sąd Apelacyjny wyjaśnia, że postępowanie sądowe jest kontynuowaniem postępowania administracyjnego przeprowadzonego przez organ rentowy i utrwalone jest stanowisko, że akta organu rentowego są częścią akt sądowych, zatem brak obowiązku dopuszczania dowodów z poszczególnych czynności przeprowadzonych w tym postępowaniu (administracyjnym). Za Sądem Najwyższym należy wskazać, że na tle spraw z zakresu ubezpieczeń społecznych - oczywiście na gruncie przedmiotowej sprawy - dowody zebrane przed organem rentowym stają się automatycznie (bez konieczności dopuszczenia dowodu z tych dokumentów przez sąd) elementem postępowania sądowego, bowiem sprawa sądowa stanowi kontynuację sprawy ubezpieczeniowej prowadzonej przed organem rentowym (por. postanowienie z dnia 9 lipca 2021 r., II UK 394/17, LEX nr 2558493 czy z dnia 18 sierpnia 2021 r., II UZ 11/21, LEX nr 3344296).

W tych okolicznościach przyjęcie, że ubezpieczony wykonywał pracę w rozumieniu art. 22 k.p. na rzecz płatnika, w szczególności pod jego kierownictwem, nie odpowiada rzeczywistemu stanowi faktycznemu. Pełnienie funkcji prezesa, a więc podejmowanie czynności zarządczych jednocześnie w kilku rodzinnych firmach, przy ustaleniu na podstawie akt kontroli płatnika przeprowadzonej przez organ rentowy, że K. W. faktycznie zarządzał firmami czyni niemożliwym przyjęcie, że tylko dla tej jednej firmy ubezpieczony wykonywał określone obowiązki pracownicze. Przy czym, ponownie podkreślić trzeba, że zgromadzony materiał dowodowy nie daje podstaw do określenia jakie obowiązki wynikające z zawartej umowy o pracę faktycznie K. W. wykonywał w okresie od 10 lutego 2016 r. do 31 grudnia 2020 r. W sprawie aktualnie bezspornym jest, że umowa o pracę z dnia 31 maja 2013 r. (zawarta na czas od 1 czerwca 2013 r.) zawarta z samym sobą (jednoosobowy udziałowiec i Prezes spółki) była nieważna i nie stanowiła podstawy do objęcie K. W. obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi z tego tytułu. Natomiast po dniu 9 lutego 2016 r. ubezpieczony i spółka nie zawarli skutecznej umowy o pracę, a strony nie przedstawiły dowodów, że K. W. podjął taką pracę (w rozumieniu art. 22 k.p.) i wykonywał ją do 31 grudnia 2020 r. włącznie.

Nie ma podstaw faktycznych do przyjęcia, że ubezpieczony każdego dnia spornego okresu w wymiarze 8 godzin dziennie wykonywał obowiązki pracownicze na rzecz płatnika. A następnie podejmował obowiązki wynikające z zarządzania pozostałymi firmami. Wobec wykonywania pracy przez ubezpieczonego w siedzibie przy ul. (...) w K., czyli w siedzibie płatnika i jednocześnie w siedzibie spółek: (...), (...) i (...) R., a także prowadzenie działalności w innych podmiotach, i przy uwzględnieniu zeznań świadków, którzy nie byli w stanie podać jakie czynności w ramach umowy o pracę ubezpieczony wykonywał, stanowisko ubezpieczonego nie zostało wykazane.

Na uwagę zasługuje także bezsporna okoliczność, że dokumentację dotyczącą zatrudniania zarówno pracowników, jak i zleceniodawców w imieniu obu firm - spółki (...) i spółki (...) - podpisywał dyrektor J. H. (2).

Sąd Apelacyjny wyznaczył rozprawę celem przesłuchania uzupełniającego ubezpieczonego, który nie stawił się na wezwanie i nie usprawiedliwił w żaden sposób swojej nieobecności.

W tych ustalonych warunkach, zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie budzi wątpliwości, że ubezpieczony prowadził działalność, ale w żaden sposób nie można tego zakwalifikować jako umowy o pracę. Zatem decyzja organu rentowego z dnia 3 sierpnia 2022 r. jest prawidłowa.

Odnośne obowiązku wskazania przez organ rentowy innej podstawy podlegania ubezpieczeniom społecznym w przypadku wyłączenie z tych ubezpieczeń z tytułu umowy o pracę, należy wskazać, że K. W. nie jest osobą nieporadną, a jego działania były przemyślane i celowe. Tworząc i prowadząc szereg podmiotów gospodarczych miał możliwości takiego ukształtowania swojej sytuacji, aby bez żadnych wątpliwości podlegać obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym. Przerzucanie odpowiedzialności za ten stan rzeczy na organ rentowy jest w okolicznościach tej sprawy nieuzasadnione i po prostu nie uczciwe.

Skoro K. W. i (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w K. nie wiązała umowa o pracę to brak podstaw do objęcia K. W. obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi z tego tytułu. Kwestia czy w tej sytuacji istniały inne tytułu, które skutkowały objęcie takim ubezpieczeniami nie ma wpływu na ocenę zaskarżonej decyzji.

Mając na uwadze powyższe ustalenia i rozważania Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w związku z art. 477 14 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok i oddalił odwołanie.

O kosztach, Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu), przy czym Sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji (art. 108 § 1 k.p.c.). Do celowych kosztów postępowania należy, między innymi, koszt ustanowienia zastępstwa procesowego (art. 98 § 3 i art. 99 k.p.c.). Zatem, skoro uwzględniono apelację organu rentowego w całości, uznać należało, że organ ten wygrał postępowanie zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji. Wysokość tych kosztów ustalono na podstawie § 9 ust. 2 i § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radcowskie (t. j. Dz. U. z 2023 r., poz. 1935) zasądzając, zgodnie z wnioskiem apelującego, od ubezpieczonego na rzecz organu rentowego kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów procesu w pierwszej i kwotę 240 zł – w drugiej instancji. Powyższe kwoty w oparciu o art. art. 98 § 1 1 k.p.c. zostały przyznane wraz z ustawowymi odsetkami należnymi.

sędzia Urszula Iwanowska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Beker
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Urszula Iwanowska
Data wytworzenia informacji: