III AUa 634/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-03-14
Sygn. akt III AUa 634/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 14 marca 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
Sędzia Barbara Białecka |
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 14 marca 2024 r. w S.
sprawy J. K. (1)
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K.
przy udziale J. K. (2)
o ubezpieczenie społeczne
na skutek apelacji organu rentowego
od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie z dnia 6 września 2022 r., sygn. akt IV U 340/22
1. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddala odwołanie,
2. zasądza od J. K. (1) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w K. kwotę 240 (dwieście czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego organu rentowego w postępowaniu apelacyjnym wraz z ustawowymi odsetkami należnymi po upływie tygodnia od dnia doręczenia tego wyroku do dnia zapłaty.
Barbara Białecka |
Sygn. akt III AUa 634/22
UZASADNIENIE
Decyzją z dnia 5 kwietnia 2022 roku, nr (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. stwierdził, że J. K. (1):
- nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu oraz dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu jako osoba wykonująca umowę zlecenia u płatnika składek J. K. (2) od dnia 1 lutego 2020 roku,
- podlega obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym oraz wypadkowemu jako osoba współpracująca z osobą (...) od 1 lutego 2020 roku,
- podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe oraz wypadkowe z tytułu współpracy z osobą (...) wynoszą:
a) od 2/2020 do 12/2020 3.136,20 złotych za każdy miesiąc,
b) od 1/2021 do 12/2021 3.155,40 złotych za każdy miesiąc,
c) od 1/2022 do 02/2022 3.553,20 zł za każdy miesiąc.
Odwołanie od powyższej decyzji wywiodła ubezpieczona J. K. (1), wnosząc o jej zmianę poprzez stwierdzenie, że podlega ona obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu oraz dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu jako wykonująca umowę zlecenia u płatnika składek J. K. (2).
W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie oraz o zasądzenie od ubezpieczonej zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, podtrzymując stanowisko wyrażone w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji.
Wyrokiem z dnia 6 września 2022 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w punkcie I. zmienił zaskarżoną decyzję stwierdzając, że J. K. (1) od 1 lutego 2020 roku nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym oraz wypadkowemu jako osoba współpracująca z osobą (...), natomiast podlega obowiązkowym ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu oraz dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu jako osoba wykonująca umowy zlecenia u płatnika składek J. K. (2), prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...) w K., w okresach: od 1 lutego do 30 listopada 2020 roku, od 1 grudnia 2020 roku do 31 grudnia 2021 roku oraz od 1 stycznia 2022 roku, zaś podstawy wymiaru składek na te ubezpieczenia ze wskazanego wyżej tytułu wynoszą: w okresie od lutego 2020 roku do listopada 2021 roku – 2 600 złotych za każdy z miesięcy, w grudniu 2021 roku – 1400 złotych, w okresie od stycznia do lutego 2022 roku – 0 za każdy z miesięcy; w punkcie II. zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w K. na rzecz J. K. (1) kwotę 180 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia do dnia zapłaty.
Podstawę rozstrzygnięcia stanowił następująco ustalony stan faktyczny i rozważania prawne.
Ubezpieczona J. K. (1) i uczestnik J. K. (2) zawarli związek małżeński 7 czerwca 2014 r . Prowadzą wspólne gospodarstwo domowe, zamieszkując pod jednym adresem. Oboje mają prawo do wykonywania zawodu fizjoterapeuty, będąc magistrami fizjoterapii.
Od 7 kwietnia 2016 r. J. K. (2) prowadzi pozarolniczą działalność gospodarczą pod firmą (...) w K., przy ulicy (...). Przedmiotem prowadzonej działalności jest działalność fizjoterapeutyczna. Uczestnik prowadzi swoją praktykę w ramach ośrodka (...) prowadzonego przez (...) Sp. z o.o. w K., z którym ma zawartą umowę o współpracy. Na mocy tej umowy korzysta z gabinetu we wskazanym ośrodku, który ponadto reklamuje jego działalność na swojej stronie internetowej. Pacjenci są przyjmowani w recepcji ośrodka, w której prowadzone są dla nich karty zabiegowe, tam również uiszczają cenę konsultacji na poziomie ok. 140 złotych za godzinę. Uczestnik przyjmuje głównie pacjentów z dolegliwościami bólowymi i problemami ortopedycznymi. Od wykonanej terapii otrzymuje prowizję.
Odwołująca J. K. (1) ukończyła studia podyplomowe z zakresu fizjoterapii w onkologii i profilaktyce chorób nowotworowych. Ukończyła także szkolenia w zakresie fizjoterapii w ginekologii i położnictwie oraz w uroginekologii i położnictwie. Po urodzeniu dziecka i okresie opieki nad nim małżonkowie dostrzegli, że na rynku usług fizjoterapeutycznych istnieje zapotrzebowanie na terapię ginekologiczną i uroginekologiczną. Odwołująca musiała zarazem przystąpić do praktyki, by nie utracić uprawnień do czynnego wykonywania zawodu. W związku z tym uczestnik zaplanował zatrudnienie odwołującej, które miało dodatkowo stanowić tytuł do ubezpieczeń społecznych.
W dniu 1 lutego 2020 r. J. K. (2) zawarł z J. K. (1) umowę na wykonywanie prac pracownika administracyjnego biura, za wynagrodzeniem w kwocie 2.600 złotych brutto miesięcznie. Wynagrodzenie płatne było w ciągu 7 dni po przyjęciu zleconej pracy i wystawieniu rachunku przez zleceniobiorczynię.
W praktyce przez okres około 8 miesięcy odwołująca jedynie wspomagała swojego małżonka w prowadzonej przez niego działalności umawiając wizyty jego pacjentek, jak również biorąc udział w kilkudniowych specjalistycznych szkoleniach z zakresu fizjoterapii ginekologicznej i uroginekologicznej, organizowanych w W., K. i P., a także zdalnych. Zajęła się również przygotowywaniem strony internetowej promującej świadczone przez małżonka usługi.
Począwszy od października 2020 r. odwołująca sama zaczęła świadczyć pacjentkom usługi w wyuczonym zakresie. Możliwość skorzystania z jej usług również została ogłoszona na stronie internetowej ośrodka (...). Pacjentki umawiały się na wizyty telefonicznie, zaś po przybyciu były przyjmowane w recepcji ośrodka, gdzie były zakładane ich karty zabiegowe. Odwołująca nie mogła zawrzeć umowy bezpośrednio z przedsiębiorstwem (...) Sp. z o.o., gdyż praktykowało ono zawieranie umów wyłącznie z osobami prowadzącymi działalność gospodarczą, takim jak uczestnik. Z tego powodu uczestnik w dalszym ciągu zatrudniał odwołującą na podstawie umowy zlecenia. W praktyce nie sprawował nadzoru nad wykonywaniem obowiązków przez małżonkę ani nie wydawał jej wiążących poleceń co do sposobu świadczenia pracy.
W dniu 1 listopada 2020 r. uczestnik J. K. (2) zawarł z przedsiębiorstwem (...) Sp. z o.o. w K. aneks do umowy o świadczenie usług na warunkach umowy - zlecenie nr (...) z dnia 15 kwietnia 2016 roku, w ramach którego zobowiązał się do świadczenia na rzecz zleceniodawczyni usług w zakresie rehabilitacji, fizykoterapii i odnowy biologicznej. Nadto postanowiono, że dodatkową usługę rehabilitacji uroginekologicznej świadczonej w ramach przedsiębiorstwa (...) miała wykonywać J. K. (1). Oprócz wynagrodzenia za pierwotne zlecenie, zleceniobiorcy przysługiwać miało wynagrodzenie prowizyjne w wysokości 60% wartości netto udzielonych pacjentom zleceniodawcy świadczeń w zakresie terapii manualnej oraz rehabilitacji uroginekologicznej, 70% w zakresie kinesjotapingu i 50% w zakresie fizykoterapii, przy czym wartość świadczeń ustalana miała być na podstawie rachunku-faktury wystawionego przez zleceniodawcę pacjentowi za świadczenie/usługę udzielone przez zleceniobiorcę, zaś roszczenie o wypłatę stawało się wymagalne po uregulowaniu całej należnej płatności przez pacjenta.
W dniu 1 grudnia 2020 r. małżonkowie K. zawarli kolejną umowę zlecenia, tym razem na wykonywanie usług fizjoterapeutycznych za wynagrodzeniem w wysokości 2.600 zł brutto miesięcznie. Następnie, w dniu 1 stycznia 2021 r. zawarli kolejną tożsamą w treści umowę zlecenia na okres od 1 stycznia 2021 r, za wynagrodzeniem w kwocie 2.800 złotych brutto miesięcznie. W świetle postanowień umownych, wynagrodzenie miało być płatne w ciągu 7 dni po przyjęciu zleconej pracy i wystawieniu rachunku przez zleceniobiorczynię. Odwołująca po wykonaniu pracy co miesiąc wystawiała rachunki opiewające na uzgodnione wynagrodzenie, które było jej wypłacane w gotówce, co kwitowała na listach płac.
W ramach zawartych umów zlecenia odwołująca realizowała od kilku do kilkudziesięciu wizyt w każdym miesiącu, podczas gdy uczestnik realizował ich po kilkaset w miesiącu.
Z tytułu wykonywanej działalności uczestnik osiągnął następujące wyniki finansowe:
- w 2020 roku - przychód w kwocie 183 237,50 złotych brutto, przy wykazanych wydatkach w kwocie 138 759,35 złotych,
- w 2021 roku - przychód w kwocie 277 400,22 złotych, przy wydatkach o wartości 108 387,71 złotych.
W ramach zatrudnienia odwołująca przyjmowała co do zasady inne pacjentki niż jej małżonek, które były umawiane oddzielnie. Samodzielnie ustalała grafik swojej pracy, wyznaczając godziny kiedy będzie przyjmować pacjentki. W ramach tych ustaleń jej pacjentki nie kontaktowały się z uczestnikiem. Odwołująca także reklamowała swoje usługi w Internecie w odrębny sposób, niż czynił to jej małżonek. Świadczone przez nią usługi nie były regularne, wizyty pacjentek odbywały się kilka razy w tygodniu, podczas gdy uczestnik świadczył usługi codziennie. Począwszy od października 2020 roku odwołująca przyjmowała od kilku do kilkudziesięciu wizyt miesięcznie, podczas gdy uczestnik – po kilkaset. Małżonkowie nie pobierali osobiście opłat za wizyty, płatność następowała do rąk pracowników przedsiębiorstwa (...).
Pierwotnie uczestnik J. K. (2) za pośrednictwem obsługującej go księgowej dokonał zgłoszenia swojej małżonki do ZUS w ramach ubezpieczenia pracowniczego, jako podstawę wskazując umowę o pracę zawartą w dniu 1 lutego 2020 r. W związku z powziętymi wątpliwościami skontaktowała się z nimi pracownica ZUS wskazując, że w takim przypadku konieczne jest zgłoszenie prowadzącej wspólne gospodarstwo domowe małżonki jako osoby współpracującej z osobą bliską prowadzącą działalność gospodarczą. Wskazała również na ewentualną możliwość zgłoszenia małżonki jako osoby wykonującej umowę - zlecenie. W związku z tym uczestnik dokonał korekty tytułu do ubezpieczeń społecznych odwołującej, w dniu 23 czerwca 2021 r. wyrejestrowując ją z ubezpieczeń jako pracownicę, a następnie rejestrując ponownie, zmieniając tytuł do ubezpieczeń począwszy od 1 lutego 2020 r. na umowę - zlecenie, zgłaszając ją również do dobrowolnego ubezpieczenia zdrowotnego w oparciu o złożone przez nią w tym zakresie oświadczenie.
Przekazano jednocześnie dokumenty rozliczeniowe z wykazaniem podstaw wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne za poszczególne miesiące w następujących wysokościach: od 2/2020 do 12/2020 – 2 600 zł za każdy z miesięcy; od 1/2021 do 11/2021 – 2 800 zł za każdy z miesięcy, (...) - 1 400 złotych, od 1/2022 do 2/2022 - 0 zł za każdy z miesięcy.
W trakcie zatrudnienia odwołująca zaszła w kolejną ciążę, a następnie, będąc w piątym jej miesiącu, w połowie grudnia 2021 r. zaprzestała pracy z powodu zwolnienia lekarskiego.
W dniu 8 lutego 2022 r. (...) oddział ZUS wszczął postępowanie administracyjne w sprawie ustalenia obowiązku podlegania ubezpieczeniom społecznym J. K. (1) w ramach zatrudnienia u J. K. (2). Postępowanie zostało zakończone w dniu 8 marca 2022 r. W konsekwencji, Zakład Ubezpieczeń Społecznych wydał zaskarżoną decyzję.
Sąd Okręgowy ocenił, że odwołanie podlegało uwzględnieniu.
Sąd meriti wskazał, że stan faktyczny w przedmiotowej sprawie ustalił w oparciu o złożone w sprawie dokumenty, a także zeznania przesłuchanych świadków oraz odwołującej i uczestnika.
Sąd pierwszej instancji wskazał, że jak wynika z utrwalonych poglądów orzecznictwa, organ rentowy rzeczywiście jest uprawniony do weryfikacji tytułu ubezpieczeń społecznych. Zadeklarowanie określonego tytułu nie jest tu przesądzające, podobnie jak sama wskazana przez strony nazwa zawartej umowy. Ocena charakteru umowy zależy bowiem nie od jej określenia, ale od rzeczywistej treści oraz celu i zgodnego zamiaru stron (art. 65 §2 K.c.). W bogatym orzecznictwie dotyczącym tej kwestii podkreśla się, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych, zaś w postępowaniu odwoławczym - sąd, są uprawnione do kontroli rzeczywistego charakteru łączącego strony stosunku prawnego pod kątem istnienia tytułu do ubezpieczeń społecznych, a w konsekwencji - obowiązku opłacania składek na te ubezpieczenia oraz wymiaru ich podstaw. Jakkolwiek bowiem uczestnicy obrotu mają zagwarantowane prawo swobody zawierania umów, a tym samym - gwarancję poszanowania tej zasady przez osoby i podmioty trzecie, w tym także organy władzy państwowej, to jednak nie oznacza to przyznania im nieograniczonej dowolności, zwłaszcza w zakresie czynności generujących prawo do korzystania ze środków publicznych. Z zasady swobody umów wyrażonej w art. 353 1 k.c. wynika wprost, że strony mogą kształtować stosunek prawny według własnej woli, a zarazem jednak - zgodnie z przepisami bezwzględnie obowiązującymi, właściwością stosunku prawnego i zasadami współżycia społecznego. Granice swobody umów odnoszą się więc nie tylko do treści umowy, ale również do celu stosunku prawnego kształtowanego przez strony. Zasada swobody umów musi być szanowana, ale jej wyłączenie następuje w sytuacjach niewątpliwego stwierdzenia okoliczności takich jak naruszenie wzmiankowanych - bezwzględnie obowiązujących przepisów prawa, właściwości stosunku prawnego czy zasad współżycia społecznego. Powyższa uwaga dotyczy również przepisów z zakresu ubezpieczeń społecznych (por. m.in.: art. 6 ust. 1 pkt 4 i art. 12 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych).
Sąd Najwyższy w wyroku z 25 stycznia 2002 r. (sygn. akt II UKN 769/00) stwierdził, że dla prawidłowej oceny charakteru prawnego łączącego strony stosunku prawnego (tj. czy doszło do nawiązania stosunku pracy, innego stosunku cywilnoprawnego, czy też w ogóle nie doszło do ważnego złożenia oświadczenia woli z powodu jego pozorności), decydujące znaczenie mają ustalenia faktyczne dotyczące okoliczności zawarcia umowy, jej celu i zamiaru stron. Mniejsze znaczenie ma to jak strony nazwały zawartą umowę. Nie wystarczy bowiem nazwać umowę odpowiednio, czy wprowadzić do jej treści określone zapisy, aby stworzyć pożądany przez strony stosunek prawny. Charakter stosunku prawnego ustala się na podstawie treści oświadczeń woli stron, dokonując ich wykładni w oparciu o całokształt okoliczności towarzyszących realizacji umowy. Trzeba zatem uwzględnić okoliczność, jak faktycznie umowa była realizowana. Oceniając charakter umów należy brać pod uwagę nie tylko postanowienia przyjęte przez strony (mogące celowo stwarzać pozór zawarcia innej umowy), lecz także faktyczne warunki ich wykonywania (por. wyrok SA w Szczecinie z 1.10.2015 r., III AUa 972/14).
Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z art. 353 1 k.c., strony mają możliwość wyboru rodzaju łączącego je stosunku prawnego, co jednakże nie oznacza dowolności, bowiem przywołany przepis wprost wymaga, aby treść umowy nie sprzeciwiała się naturze danego stosunku prawnego, jego społeczno-gospodarczemu przeznaczeniu i ustawie (por. wyrok SN z 28.04.2010 r., II UK 334/09).
Sąd Okręgowy wyjaśnił więc, że niewątpliwie zatem rzeczywisty charakter zawartych pomiędzy małżonkami stosunków zatrudnienia podlegał badaniu w niniejszym postępowaniu.
Sąd meriti podkreślił, że zgodnie z definicją zawartą art. 8 ust. 11 ustawy systemowej, za osobę współpracującą z osobą prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą uważa się małżonka, dzieci własne, dzieci drugiego małżonka i dzieci przysposobione, rodziców, macochę i ojczyma oraz osoby przysposabiające, jeżeli pozostają z nimi we wspólnym gospodarstwie domowym i współpracują przy prowadzeniu tej działalności lub wykonywaniu umowy agencyjnej lub umowy zlecenia.
Co istotne, w świetle regulacji art. 8 ust. 2, jeżeli pracownik spełnia kryteria określone dla osób współpracujących, o których mowa w ust. 11 - dla celów ubezpieczeń społecznych jest traktowany jako osoba współpracująca.
Znamienne zdaniem Sądu meriti jest przy tym, że brak jest analogicznej regulacji, która odnosiłaby się do osób świadczących zatrudnienie w oparciu o umowę zlecenia. Wprawdzie, zgodnie z ust. 2a, za pracownika w rozumieniu ustawy uważa się także osobę wykonującą pracę na podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, albo umowy o dzieło, jeżeli umowę taką zawarła z pracodawcą, z którym pozostaje w stosunku pracy, lub jeżeli w ramach takiej umowy wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy, tym niemniej regulacja ta ma przeciwdziałać obchodzeniu przepisów prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, a zarazem obejmuje wyłącznie sytuacje, w których dana osoba jest zatrudniona przez tego samego pracodawcę jednocześnie w oparciu o stosunek pracy i umowę cywilnoprawną. Choć zatem nie znajduje on zastosowania w niniejszej sprawie, brzmienie tego przepisu dowodzi jednocześnie, że ustawodawca generalnie odróżnia do celów objęcia ubezpieczeniami społecznymi pojęcia pracownika i osoby zatrudnionej na podstawie umowy zlecenia, skoro zgodnie z przedmiotowym przepisem drugą ze wskazanych kategorii zatrudnionych uważa się – jedynie w tych konkretnych okolicznościach - za pracownika ( ergo - co do zasady są to różne kategorie osób).
Skoro tak, to zdaniem Sądu Okręgowego przy ustalaniu podstawy podlegania ubezpieczeniom jaką jest współpraca z osobą prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą nie można tracić z pola widzenia wzmiankowanej wyżej regulacji art. 8 ust. 2, zgodnie z którą podstawą ubezpieczenia społecznego dla danego zatrudnionego może być taka współpraca wyłącznie wtedy, gdy jest on pracownikiem, ewentualnie również gdy z danym przedsiębiorcą nie wiąże go żaden formalnoprawny stosunek, a zamiast tego pełni on czynności konkludentnie noszące znamiona „współpracy” z przedsiębiorcą, pod warunkiem, że pozostaje z nim we wspólnym gospodarstwie domowym jako członek najbliższej rodziny. Gdy zaś pomiędzy przedsiębiorcą a takim pozostającym we wspólnym gospodarstwie członkiem rodziny zostaje nawiązana umowa zlecenia czy też równoważna z nią umowa o świadczenie usług, a contrario brak jest zatem zdaniem Sądu Okręgowego przesłanek do przyjęcia, by podstawą objęcia takiego zatrudnionego ubezpieczeniami społecznymi była współpraca z przedsiębiorcą. Prowadzi to do wniosku, że winna nią być umowa zlecenia (o świadczenie usług) na zasadach ogólnych. Przeciwne uznanie prowadziłoby do wniosku, że zbędna byłaby także regulacja art. 8 ust. 2, gdyż zatrudnienie w ramach stosunku pracy stanowi niewątpliwie formę „współpracy” przy prowadzeniu działalności.
Sąd pierwszej instancji zauważył, że ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jednolity – Dz.U. z 2022 r., poz. 1009) nie zawiera legalnej definicji pojęcia współpracy przy prowadzeniu działalności gospodarczej, dlatego w tym zakresie można odwołać się do bogatego orzecznictwa sądowego, w którym wyłoniono określone kryteria kwalifikujące.
Sąd Najwyższy w wyroku z 20.05.2008 r., sygn. II UK 286/07, przyjął, że za współpracę przy prowadzeniu działalności gospodarczej, powodującą obowiązek ubezpieczeń emerytalnego i rentowych, uznać należy taką pomoc udzieloną przedsiębiorcy przez jego małżonka, która ma charakter stały i bez której stanowiące majątek wspólny dochody z tej działalności nie osiągałyby takiego pułapu, jaki zapewnia ich współdziałanie w tym przedsięwzięciu (OSNP 2009 nr 5-6, poz. 241). Praca w ramach współpracy musi być stała i systematyczna, połączona z poświęceniem znaczącego wymiaru godzin, musi stanowić istotną sferę aktywności życiowej i powinna prowadzić do wymiernych korzyści materialnych. Dla wyczerpania przesłanek definicji osoby współpracującej wymagane jest zaangażowanie w prowadzenie działalności gospodarczej w stopniu porównywalnym z zatrudnieniem pracowniczym. Dlatego tylko okazjonalna, rodzinna i zwyczajowa pomoc małżonka pozostającego we wspólnym gospodarstwie domowym, jaką świadczy on osobie prowadzącej działalność gospodarczą, nie wypełnia pojęcia współpracy w rozumieniu art. 8 ust. 11 ustawy, gdyż stanowi to w istocie realizację obowiązków uregulowanych w art. 23 i 27 k.r. i o.
Ponadto, Sąd pierwszej instancji zauważył, że skoro ustawa wiąże przymus ubezpieczenia z uzyskiwaniem dochodów i chroni swym zakresem osoby utrzymujące się z własnej pracy, to właściwe jest uznanie, że współpracą przy prowadzeniu działalności jest takie współdziałanie małżonka, które generuje stałe dochody z tej działalności – wyższe, niż gdyby działalność tę małżonek prowadził samodzielnie (por. wyrok Sądu Najwyższego z 24.07.2009 r., I UK 51/09, OSNP 2011/5-6/84).
Sąd Okręgowy zauważył przy tym, że wedle innych poglądów orzecznictwa wskazano m.in., że więzy rodzinne nie stanowią samoistnego warunku określającego podstawę prawną ubezpieczeń społecznych - art. 8 ust. 11 ustawy systemowej odwołuje się do dwóch przesłanek, a mianowicie pozostawania we wspólnym gospodarstwie domowym, ale także współpracy przy prowadzeniu pozarolniczej działalności gospodarczej. Oba warunki muszą być spełnione łącznie.
W treści art. 8 ust. 2 ustawy systemowej wyraźnie wskazano, że jeżeli kryteria określone dla osób współpracujących spełnia pracownik, to dla celów ubezpieczeń społecznych jest traktowany jak osoba współpracująca. Należy jednak podkreślić, że takiego domniemania nie przyjęto dla małżonka-zleceniobiorcy. Dopuszczalne zatem jest w ocenie Sądu Okręgowego zawarcie umowy zlecenia przez małżonka przedsiębiorcy z tym przedsiębiorcą, jeżeli umowa jest faktycznie wykonywana, a nie zachodzą podstawy do objęcia ubezpieczeniem społecznym z tytułu współpracy. Traktowanie umowy zlecenia automatycznie jako formy „współpracy” przy prowadzeniu działalności gospodarczej nie ma zatem oparcia w przepisach prawa, tak jak ma to miejsce w przypadku stosunku pracy zawartego z osobą najbliższą.
Współpraca osoby bliskiej ma przynosić wymierny efekt ekonomiczny (dochód, zysk). Z terminem współpraca wiąże się także cecha stałości, w sensie stabilności ekonomiczno-zawodowej osoby współpracującej. Nie chodzi zatem o pomoc i wsparcie czasowe (tymczasowe), wymuszone sytuacją życiową.
Sąd pierwszej instancji wskazał, że doniosłość ma również związanie osoby współpracującej z rodzajem działalności wykonywanej w ramach współpracy przy prowadzeniu działalności gospodarczej. Nie musi to być dla osoby współpracującej jedyne źródło dochodów, ważne jest jednak, by było to źródło istotne. W związku z tym wykonywana przez osobę współpracującą działalność powinna charakteryzować się zorganizowaniem i pewną ciągłością, istotnym zaangażowaniem czasowym, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca.
Sąd meriti wskazał, że przy interpretacji sformułowania „osoba współpracująca z osobą prowadzącą pozarolniczą działalność” nie można abstrahować - z jednej strony od obowiązków małżonków wynikających z kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (np. art. 23 i art. 27 k.r. i o. – por. wyrok SN z 18.05.2017 r., I UK 215/16), a z drugiej - od celu objęcia współpracowników obowiązkiem ubezpieczenia społecznego, jakim jest jak najszersze zabezpieczenie obywateli na wypadek wystąpienia ryzyk ubezpieczeniowych, co jednak nie prowadzi do przyjęcia, że w każdej sytuacji jakakolwiek praca wykonywana przez małżonka osoby prowadzącej działalność gospodarczą na rzecz małżonka-przedsiębiorcy, realizująca cel prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, musi i może być kwalifikowana jako współpraca przy prowadzeniu tej działalności, wymagająca objęcia obowiązkiem ubezpieczenia społecznego (por. postanowienie SN z 27.11.2018 r., I UK 459/17), co dotyczy zwłaszcza sytuacji, gdy małżonek osoby prowadzącej pozarolniczą działalność ma swój własny, odrębny tytuł ubezpieczenia, niezwiązany z angażowaniem się w działalność gospodarczą drugiego małżonka.
Zdaniem Sądu Okręgowego umowa zlecenia (o świadczenie usług) nie może być zatem automatycznie przekształcana w tytuł do ubezpieczeń jakim jest współpraca z przedsiębiorcą. Należy podkreślić, że same organy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w wydawanych przez oddziały z terenu kraju interpretacjach indywidualnych uznają, iż małżonek zatrudniony w oparciu o umowę zlecenia nie może być uznany za osobę współpracującą ze współmałżonkiem będącym przedsiębiorcą. W interpretacjach indywidualnych Oddziału ZUS w L.: z 13 lutego 2019 roku (sygn. (...)) oraz z 8 marca 2022 roku (sygn. (...)) wskazano, że osoba zatrudniona na podstawie umowy zlecenia, nawet jeżeli spełnia kryteria określone dla osób współpracujących, podlega ubezpieczeniom społecznym jako zleceniobiorca, bowiem zatrudnienie na podstawie umowy zlecenia stanowi odrębny, od współpracy przy prowadzeniu pozarolniczej działalności gospodarczej, tytuł do ubezpieczeń społecznych, a jednocześnie w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych w odniesieniu do zleceniobiorców brak jest przepisu odpowiadającego treści zawartej w art. 8 ust. 2 tej ustawy regulacji dotyczącej pracowników. Zatem, w przypadku przedsiębiorcy, który zawarł z małżonką umowę zlecenia, dla celów ubezpieczeń społecznych nie będzie ona traktowana jako osoba współpracująca, ale jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia. Podobnie wypowiedziano się w interpretacji indywidualnej Oddziału ZUS w G. z 9 kwietnia 2020 roku (sygn. (...)). W obliczu takich interpretacji ZUS, postulat równości obywateli wobec prawa wymaga zatem wypracowania jasnego i jednolitego stanowiska judykatury w przedmiotowej kwestii. Zdaniem Sądu Okręgowego przemawiają one dodatkowo za przyjętym niniejszym stanowiskiem, że w przypadku małżonka zatrudnionego przez współmałżonka będącego przedsiębiorcą i prowadzącego z nim wspólne gospodarstwo domowe, w sytuacji gdy podstawą zatrudnienia są umowy zlecenia (o świadczenie usług), stanowią one odrębny tytuł ubezpieczenia od określonej w art. 8 ust. 11 współpracy z osobą prowadzącą działalność gospodarczą.
Sąd pierwszej instancji wskazał, że okolicznością przesądzającą uznanie w niniejszej sprawie, że tytułem tym była współpraca byłoby natomiast stwierdzenie, iż w praktyce J. K. (1) świadczyła na rzecz swego małżonka – nie powtarzalne umowy zlecenia, lecz stosunek pracy. Poza sporem pozostawało bowiem, że małżonkowie pozostawali we wspólnym gospodarstwie domowym.
Następnie Sąd pierwszej instancji wskazał, że niniejsze postępowanie dowodowe pozwoliło na ustalenie, że w spornym okresie przedsiębiorstwo uczestnika J. K. (2), działające pod firmą (...) w K., wykonywało na rzecz (...) Sp. z o.o. w K. usługi z zakresu fizjoterapii, rehabilitacji i odnowy biologicznej w oparciu o umowę zlecenia zawartą pomiędzy tymi dwoma przedsiębiorstwami. Z kolei uczestnik od pewnego momentu powierzył wykonywanie usług w specyficznym zakresie, tj. fizykoterapii ginekologicznej i uroginekologicznej, swojej małżonce J. K. (1), zawierając z nią umowy, określone ostatecznie przez małżonków umowami zlecenia. Dawało to asumpt do stwierdzenia, że odwołująca była osobą współpracującą z małżonkiem prowadzącym działalność gospodarczą przy wykonywaniu przez nią umów zlecenia. Jednakże nie oznaczało automatycznie objęcia jej ubezpieczeniami w oparciu o tę współpracę. Z dowodów wynika przy tym, że przez okres około 8 miesięcy od chwili zawarcia umowy odwołująca w praktyce nie wykonywała na rzecz swego małżonka żadnych istotnych czynności. Jej zeznania świadczące jakoby miała ona pełnić czynności administracyjne, m.in. umawiać wizyty pacjentek swego małżonka za pośrednictwem powierzonego jej, należącego do uczestnika telefonu służbowego, należy uznać za wątpliwe. Trudno również uznać, by wykonanie umowy stanowiło opisane przez odwołującą uczestniczenie w szkoleniach przygotowujących do świadczenia specjalistycznych usług w zakresie fizjoterapii ginekologicznej i uroginekologicznej. Zważyć bowiem należało, że z obiektywnego dowodu w postaci oświadczenia przedstawicieli przedsiębiorstwa (...) Sp. z o.o. w K. wynikało, że w praktyce odwołująca podjęła czynności stanowiące wykonanie zawartej umowy, w postaci przyjęć pacjentek, dopiero od października 2020 roku. Zważywszy jednak, że Sąd był zobowiązany orzekać w granicach decyzji oraz złożonego odwołania, fakt powiązania małżonków stosunkiem zatrudnienia również w tym okresie zmuszony był uznać za okoliczność niekwestionowaną przez organ rentowy. Innymi słowy Sąd Okręgowy nie był władny stwierdzić w niniejszym postępowaniu, że odwołująca nie podlegała ubezpieczeniom społecznym we wskazanym ośmiomiesięcznym okresie od zawarcia pierwszej z umów ze względu na praktyczne jej niewykonywanie. Na marginesie wskazać należy, że nie było również powodów, by uznać że okres ten był w takim razie okresem współpracy z małżonkiem prowadzącym działalność gospodarczą, gdyż nie spełniono wówczas kryterium istotnego wpływu pomocy odwołującej na przychody uczestnika.
Sąd Okręgowy wskazał, że przeprowadzone dowody pozwalały jednocześnie stwierdzić bez wątpliwości, że począwszy od października 2020 r. odwołująca faktycznie przystąpiła do świadczenia zatrudnienia na rzecz swojego małżonka, w ramach prowadzonej przez niego działalności, na zasadzie współpracy z przedsiębiorstwem (...), cyklicznie dokonując przyjęć pacjentek na wizyty fizjoterapeutyczne, które – choć odbywały się zdecydowanie rzadziej niż usługi świadczone przez jej małżonka – rzeczywiście cechowały się regularnością i były wykonywane w zasadzie w każdym z miesięcy spornego okresu, wyjąwszy ostatnie miesiące, kiedy odwołująca zaczęła korzystać ze świadczeń zdrowotnych. Potwierdziły to obiektywne dowody w postaci zeznań świadków K. D. – pacjentki odwołującej oraz W. B. – zatrudnionej na recepcji ośrodka (...). Ponadto potwierdza to zaświadczenie ze wskazanego przedsiębiorstwa dotyczące liczby przyjęć pacjentek w poszczególnych miesiącach.
Zdaniem Sądu Okręgowego, w odniesieniu do potencjalnej możliwości uznania przedmiotowego łączącego małżonków stosunku zatrudnienia za stosunek pracy, to choć tezę taką postawiono w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji, to jednak w toku postępowania sądowego w imieniu organu rentowego nie przedstawiono na to wystarczających dowodów. Wprawdzie poza sporem pozostawało, że rzeczywiście, pierwotnie uczestnik zgłosił odwołującą do ubezpieczeń społecznych jako pracownicę, tym niemniej w zeznaniach strony wskazały, że w praktyce kierowały się wówczas pragmatycznym dążeniem do objęcia odwołującej ubezpieczeniami społecznymi, nie będąc pewnymi co do formy, jaką należało nadać nawiązanemu stosunkowi. Jak już jednak wskazano na wstępie, kwestia ustalenia rzeczywistego charakteru stosunku prawnego łączącego strony na etapie postępowania zainicjowanego na skutek złożonego odwołania leżała w gestii Sądu.
Pozostawało zatem pytanie, czy ewentualnie stosunek zatrudnienia pomiędzy małżonkami rzeczywiście nosił cechy wskazane w art. 22 § 1 k.p., co pozwalałoby na skorzystanie w tym zakresie z regulacji art. 8 ust. 2 ustawy systemowej. Jak już bowiem wskazano, to że odwołującą i uczestnika w praktyce łączył formalny stosunek prawny zatrudnienia nie było kwestionowane w imieniu ZUS.
W orzecznictwie nie budzi kontrowersji, że pojęcie stosunku pracy, o jakim mowa w art. 8 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, jest równoznaczne z pojęciem stosunku pracy definiowanego przez pryzmat regulacji art. 22 k.p. (por. np. uzasadnienie wyroku SN z 13 lipca 2005 r., I UK 296/04, OSNP 2006/9-10/157). Zgodnie z art. 22 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Stosunek pracy to zatem więź prawna o charakterze dobrowolnym i trwałym, łącząca pracownika i pracodawcę, której treścią jest obowiązek osobistego wykonywania pracy określonego rodzaju przez pracownika pod kierownictwem, na rzecz i na ryzyko pracodawcy oraz obowiązek pracodawcy zatrudniania pracownika przy umówionej pracy i wypłacania mu wynagrodzenia za pracę. O tym, czy strony łączy stosunek pracy rozstrzygają warunki, w jakich praca jest wykonywana. Do kryteriów go statuujących należą: wykonywanie pracy na rzecz pracodawcy, pod jego kierownictwem, w czasie i miejscu przez pracodawcę wskazanym (por. Maria Teresa Romer, komentarz do art. 22 K.p., (w:) Prawo pracy. Komentarz, 4. wydanie, LexisNexis 2009). Praca musi być świadczona przez pracownika w sposób stały i systematyczny. Jedną z cech stosunku pracy jest wszak wykonywanie pracy rozumianej czynnościowo, czyli powtarzanej w codziennych lub dłuższych odstępach czasu, niebędącej jednorazowym wytworem (dziełem) lub czynnością jednorazową (por. Tadeusz Zieliński, komentarz do art. 22 K.p., (w:) Ryszard Celeda, Ewa Chmielek - Łubińska, Ludwik Florek (red.), Anna Hintz, Andrzej Kijowski, Elżbieta Szemplińska, Barbara Wagner, Tadeusz Zieliński Kodeks pracy. Komentarz, 4. wydanie, Dom Wydawniczy ABC, 2005).
Jedną z najistotniejszych cech charakteryzujących pracę świadczoną w ramach stosunku pracy jest jej podporządkowanie. Została ona ustanowiona w przepisie art. 22 § 1 k.p. za pomocą użytego tam pojęcia „kierownictwa pracodawcy". Ponadto ustawodawca wskazał tam na dodatkowe elementy podporządkowania pracowniczego, jakimi są: wyznaczenie przez pracodawcę miejsca i czasu świadczenia pracy. Istotą kierownictwa pracodawcy jest w szczególności prawo wydawania pracownikowi wiążących poleceń. Jednym z podstawowych obowiązków pracowniczych - poza sumiennym i starannym wykonywaniem pracy - jest oczywiście stosowanie się do tych poleceń przełożonych, które dotyczą umówionej pracy, pod warunkiem, że nie są sprzeczne z prawem (art. 100 § 1 k.p.). Pracowniczego podporządkowania nie można przy tym utożsamiać z permanentnym nadzorem (obserwacją) przełożonego co do sposobu, rodzaju czy też właściwego tempa wykonywanych w danej chwili czynności. Wystarczy bowiem wskazanie zadania i zakreślenie terminu jego wykonania, a następnie kontrola jakości i terminowości wykonanej pracy. Istotne natomiast jest to, że pracownik nie ma co do zasady samodzielności w określaniu bieżących zadań, ponieważ to należy do sfery pracodawcy organizującego proces pracy.
Natomiast w myśl art. 734 § 1 k.c., przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. Jednym z najbardziej rozpowszechnionych rodzajów umów cywilnoprawnych mogących stanowić podstawę zatrudnienia jest umowa o świadczenie usług, do której znajdują zastosowanie przepisu dotyczące umów zlecenia. Można zatem stwierdzić, że umowa zlecenia należy do kategorii umów o świadczenie usług, zobowiązujących do wykonywania czynności mieszczących się w zakresie określonym wolą stron. Umowa tego rodzaju jest umową starannego działania, w której co prawda rezultat może być przedmiotem starań, lecz nie daje się z góry przewidzieć, a często nie sposób określić, w jakim stopniu zostanie osiągnięty. Dlatego też w umowie zlecenia rezultat nie został objęty treścią świadczenia. Jak już wskazano, strony zawierające umowę zlecenia, stosownie do treści art. 353 1 k.c., mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Wedle woli stron umowy zlecenia mogą dotyczyć tak wykonania pojedynczej, konkretnej czynności, jak i wykonywania szeregu czynności, powtarzalnego i rozciągniętego w czasie. Odpowiedzialność osoby przyjmującej zlecenie jest rozpatrywana przez pryzmat jej obowiązku starannego działania przy wykonywaniu przedmiotu zlecenia, co oznacza, że czynnikiem decydującym przy ocenie pracy tej osoby nie jest kryterium wykonywania przez nią czynności na określonym, ustalonym przez strony stosunku prawnego poziomie, lecz dążenie do osiągnięcia rezultatu przy dołożeniu należytej staranności. Oświadczenia woli zawarte w umowie zlecenia należy, zgodnie z treścią art. 65 §1 k.c., tłumaczyć tak, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których zostały złożone, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. Należy mieć w tym zakresie na uwadze również przepis art. 65 § 2 k.c., z którego wynika, że przy wszelkiego rodzaju umowach cywilnych, a więc i w przypadku zlecenia, należy raczej badać jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu.
Sąd Okręgowy wskazał, że w praktyce, w szczególności w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych, występuje często problem właściwego zakwalifikowania charakteru zawartej umowy jako umowy o pracę albo cywilnoprawnej umowy zlecenia (o świadczenie usług). Naturalnie bowiem oba wskazane rodzaje umów są do siebie zbliżone i mogą służyć realizacji podobnych celów, przede wszystkim zaś - stanowić podstawę zatrudnienia. Zasadnicza różnica przejawia się natomiast w możliwości korzystania przez osoby zatrudnione w ramach stosunku pracy, z szerokiego katalogu uprawnień gwarantowanych w Kodeksie pracy i innych aktach prawnych (jak uprawienia urlopowe, do wynagrodzenia minimalnego, czy też o charakterze socjalnym), które nie muszą być przewidziane w stosunku cywilnoprawnym opartym na regulacjach Kodeksu cywilnego. Różna jest także istota możliwości sprawowania nadzoru przez zatrudniającego nad zatrudnionym. W przypadku umów o pracę elementem istotnym jest ścisłe kierownictwo pracodawcy i odpowiadające mu podporządkowanie pracownicze, natomiast również w umowach cywilnoprawnych pewien zakres bieżącej kontroli zleceniodawcy nie jest wykluczony.
Sąd pierwszej instancji wskazał, że tak czy inaczej, zgodnie z utrwalonymi poglądami doktryny i orzecznictwa, w szczególności dla celów ubezpieczeniowych - o charakterze łączącego strony stosunku nie decyduje sama nadana mu nazwa. Jego kwalifikacja prawna musi bowiem bazować przede wszystkim na badaniu okoliczności jej realizowania, jak również istnienia cech charakterystycznych dla danego rodzaju stosunku. Zważywszy na opisany wyżej problem zbliżonych cech obu przedmiotowych rodzajów umów, w orzecznictwie formułuje się wskazówki ułatwiające zakwalifikowanie danego stosunku jako pracowniczy albo cywilnoprawny.
Po pierwsze, wskazuje się, że jeżeli umowa zawiera cechy obu rodzaju umów, tj. umowy o pracę oraz umowy prawa cywilnego, dla oceny rodzaju stosunku prawnego decydujące jest ustalenie, które z tych cech mają charakter przeważający (por. wyrok SN z 14.09.1998 r., I PKN 334/98).
Natomiast w sytuacji, gdy elementy żadnego z rodzajów umów nie przeważają, występując w podobnym nasileniu, pomocne może być stwierdzenie cech, które dyskwalifikowałyby daną umowę jako umowę o pracę. Naczelnym przykładem takiej cechy jest bezwzględny obowiązek osobistego świadczenia stosunku pracy, tj. niemożliwość posłużenia się w zastępstwie inną osobą.
Sąd meriti wskazał, że jedną z zasadniczych cech stosunku pracy jest występowanie kierownictwa pracodawcy i odpowiadającego mu podporządkowania pracowniczego, tym niemniej nie sposób wykluczyć występowania również w ramach cywilnoprawnych stosunków zlecenia pewnego rodzaju kierownictwa zleceniodawcy, który często musi zapewnić sobie pewien wpływ na sposób wykonywania obowiązków przez zleceniobiorcę, co najmniej poprzez możliwość nadzoru nad zleceniobiorcą oraz bieżącego egzekwowania wyników pracy. Nie można również wykluczyć podporządkowania zleceniobiorcy co do miejsca i czasu pracy, choćby z uwagi na godziny działania infrastruktury zleceniodawcy i konieczność posługiwania się nią przez zleceniobiorcę.
Zdaniem Sądu Okręgowego problem pozostaje, gdy w ramach danego stosunku nie ma wyraźnej przewagi elementów jednego z dwóch rodzajów stosunków, jak i nie występują elementy dyskwalifikujące go jako stosunek pracy. W tym przypadku zdaniem Sądu pierwszej instancji, także do celów ubezpieczeń społecznych, decydujące powinno być ustalenie zgodnej woli stron co do nadania stosunkowi zatrudnienia konkretnego charakteru. Bywa natomiast, że wola stron w tym zakresie jest różna (najczęściej gdy zatrudnionemu zależy na zawarciu stosunku pracy, z wszelkimi jego uprawnieniami gwarancyjnymi, podczas gdy pracodawca – chcąc uniknąć związanych z tym obciążeń lansuje zawarcie stosunku cywilnoprawnego). Wówczas przy równym nasileniu cech danego stosunku nie ma innego wyjścia jak tylko zdać się na uzgodnioną przez strony nazwę umowy.
Sąd Okręgowy wskazał, że zbadawszy sprawę przez pryzmat powyższych kryteriów, należało stwierdzić, że wbrew odmiennym poglądom na sprawę sformułowanym w imieniu organu rentowego, brak było dostatecznych podstaw do ustalenia, by odwołujących małżonków w spornym okresie łączył w praktyce stosunek pracy w rozumieniu art. 22 k.p.
Przede wszystkim, w ocenie Sądu Okręgowego, nic nie wskazuje na to, by odwołująca w trakcie wykonywania czynności pozostawała pod nadzorem uczestnika jako pracodawcy, przejawiającym się w wydawaniu jej bieżących poleceń co do pracy, a zarazem by wykazywała ona wobec niego podporządkowanie pracownicze. Nadto Sąd pierwszej instancji zauważył, że jak wynika z wiarygodnych w tym zakresie zeznań odwołującej i uczestnika, jak i z samego charakteru świadczonych usług polegających na prowadzeniu autorskich indywidualnych zajęć z zakresu fizjoterapii ginekologicznej i uroginekologicznej, J. K. (1) w praktyce nie pozostawała pod nadzorem swojego małżonka jako pracodawcy. Nie była związana narzuconym z góry harmonogramem pracy, sama ustalała terminy wizyt ze swoimi pacjentkami, w dogodnym dla siebie czasie. Uczestnik nie kontrolował sposobu wykonywania przez nią obowiązków, ograniczając się w zasadzie do wypłacania wynagrodzenia na podstawie składanych przez odwołującą rachunków. Brak było zatem również podporządkowania co sposobu świadczenia i czasu pracy.
Dodatkowo, Sąd Okręgowy wskazał, że nie stanowiło elementów pozwalających uznać przedmiotowy stosunek zatrudnienia za stosunek pracy także regularne wykonywanie pracy (w każdym z kolejnych miesięcy), które jest wszak charakterystyczne również dla umów o świadczenie usług (zlecenia), ani nawet ustalenie wynagrodzenia na poziomie minimalnego wynagrodzenia za pracę. Żadne przepisy nie narzucają bowiem zasad, na jakich ma być ustalane wynagrodzenie z tytułu stosunku umowy o świadczenie usług. Fakt, że przepis art. 8a ustawy z dnia 10 października 2002 roku o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (t.j. – Dz.U. z 2020 r., poz. 2207) wraz z właściwymi przepisami wykonawczymi, ustalają minimalne wynagrodzenie w przypadku umów zlecenia (o świadczenie usług), nie oznacza, że wynagrodzenie takie winno być określane stawką godzinową. Przepisy te nakładają bowiem jedynie na podmiot zatrudniający obowiązek takiego kształtowania wynagrodzenia, by w przeliczeniu na godziny świadczenia zatrudnienia nie naruszało to przyznanych zatrudnionemu uprawnień gwarantujących określony poziom minimalnego dochodu. Nawet zatem ustalenie, że wynagrodzenie zostało ustalone w sposób mniej korzystny (co w niniejszej sprawie zapewne nie miało miejsca, jeśli zważyć liczbę godzin przyjęć zrealizowanych przez odwołującą w poszczególnych miesiącach), nie wpływałoby na możliwość ustalenia cywilnoprawnego charakteru zawartego stosunku zatrudnienia. Jednocześnie biorąc pod uwagę liczbę godzin przyjęć w poszczególnych miesiącach, jak również ustalone w umowie z (...) zasady rozliczeń za wizyty, przyjąć można ze znacznym prawdopodobieństwem, że odwołująca regularnie wypracowywała wyższy przychód dla przedsiębiorstwa małżonka, niż wynosiły koszty płaconego jej wynagrodzenia.
W tych okolicznościach zdaniem Sądu Okręgowego pomiędzy małżonkami faktycznie nie istniał stosunek pracy, nawet jeśli pierwotnie ich wolą było formalne nadanie mu takiego właśnie kształtu. Trudno doszukać się tam elementów konstytutywnych dla takiego stosunku, zwłaszcza że nie wystąpił element podporządkowania pomiędzy zatrudnioną J. K. (1) a jej małżonkiem. Stwierdzić należało zatem, że ich służbowa relacja miała charakter cywilnoprawny. Nie stoi na przeszkodzie takiemu uznaniu fakt, że zapewne pierwotna umowa została w praktyce antydatowana, gdyż jak już wspomniano, liczył się rzeczywisty charakter zawartego i wykonywanego stosunku.
Sąd Okręgowy stwierdził, że w tych okolicznościach trudno było zgodzić się ze stanowiskiem sformułowanym w imieniu organu rentowego, by charakter współpracy między małżonkami wpisywał się w charakter stosunku pracy, a nie stosunku cywilnoprawnego. Nawet jeśli w przedmiotowych stosunkach występowały elementy wspólne dla umów cywilnoprawnych i umów o pracę, cechy tych pierwszych zdecydowanie przeważały, zaś wolą samych stron stało się ostatecznie nadanie im charakteru cywilnoprawnych umów o świadczenie usług, do czego przyczyniło się zresztą najwyraźniej pouczenie ze strony przedstawicielki organu rentowego, zapewne kierującej się w tym zakresie wydawanymi przez organy ZUS interpretacjami indywidualnymi.
Z powyższych powodów, zdaniem Sądu Okręgowego, uznać należało, że zawarcie pomiędzy małżonkami umów zlecenia było prawnie skuteczne, a co za tym idzie, stanowiły one prawidłowy tytuł do ubezpieczeń społecznych wobec odwołującej w okresach wskazanych w deklaracjach zgłoszeniowych.
W art. 6 ust. 1 pkt. 4 i 5 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych wskazano, że obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnym i rentowym podlegają m.in. osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, zwanymi dalej „zleceniobiorcami” oraz osobami z nimi współpracującymi (pkt. 4), jak również osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność gospodarczą oraz osobami z nimi współpracującymi (pkt 5). Z kolei stosownie do treści art. 12 ust. 1 wskazanej ustawy, osoby takie podlegają także obowiązkowo ubezpieczeniu wypadkowemu. Dobrowolne dla obu wskazanych kategorii podmiotów jest natomiast ubezpieczenie chorobowe, zaś zgłoszenie do tego ubezpieczenia dokonywane jest na wniosek osoby objętej obowiązkowo ubezpieczeniami emerytalnym i rentowym – art. 11 ust. 2 ustawy. Jak wynika z art. 14 ust. 1 i 1a ustawy, objęcie dobrowolnie ubezpieczeniem chorobowym następuje od dnia wskazanego we wniosku, nie wcześniej jednak niż od dnia, w którym wniosek został zgłoszony, przy czym tylko wówczas, gdy zgłoszenie do ubezpieczeń emerytalnego i rentowych zostanie dokonane w terminie. W przypadku obu tytułów inaczej przedstawia się natomiast podstawa wymiaru składek. W wypadku osób wykonujących pracę na podstawie umowy zlecenia co do zasady podstawę wymiaru składek stanowi przychód (art. 18 ust. 1 i 3 oraz ust. 7 ustawy systemowej). Natomiast w przypadku osób współpracujących podstawę tę stanowi zadeklarowana kwota, nie niższa jednak niż 60% prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego przyjętego do ustalenia kwoty ograniczenia rocznej podstawy wymiaru składek (art. 18 ust. 8 ustawy systemowej). Minimalną podstawę wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne dla osoby współpracującej z osobą prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą ustalono na następujących poziomach: w 2020 roku – 3 136,20 złotych zaś w 2021 roku – 3 155,40 złotych.
Zatem podstawę wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne stanowił w przypadku odwołującej przychód osiągnięty z tytułu wykonywania każdej z umów zlecenia, w ujęciu miesięcznym. Przychód ten został ustalony na podstawie przedłożonych rachunków lub zgodnie z zadeklarowanymi podstawami wymiaru składek, których w imieniu ZUS nie kwestionowano, na poziomie wynagrodzenia minimalnego. Organ kwestionował bowiem sam tytuł do ubezpieczeń społecznych, zaś dokonana w zaskarżonej decyzji korekta podstaw wymiaru wynikała właśnie ze zmiany charakteru tegoż tytułu.
Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodził się organ rentowy, zaskarżając go w całości i zarzucając:
1) naruszenie prawa procesowego, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zebranego materiału dowodowego i nieuzasadnione przyjęcie, że w zaistniałej sytuacji nastąpiły uzasadnione okoliczności do objęcia ubezpieczonej J. K. (1) od 01.02.2020 r. obowiązkowym ubezpieczeniem: emerytalnym, rentowymi, wypadkowym oraz dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym jako osoba wykonująca umowę zlecenia u płatnika składek J. K. (2), prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...), oraz że brak jest podstaw do uznania, że J. K. (1) od 01.02.2020 r. podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym jako osoba współpracująca z osobą prowadzącą działalność gospodarczą,
2) naruszenie prawa materialnego, a w szczególności art. 6 ust. 1 pkt 4, 5, art. 8 ust. 11, art.11 ust. 1, art.12 ust. 1 i art.13 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych ( Dz.U. z 2021 r., poz. 423 ze zm.) poprzez ich błędne zastosowanie w sprawie polegające na przyjęciu, że J. K. (1) od 01.02.2020r. obowiązkowym ubezpieczeniem : emerytalnym, rentowym, wypadkowym oraz dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu jako osoba wykonująca umowę zlecenia u płatnika składek J. K. (2), prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...), a nie jak stwierdził organ rentowy w zaskarżonej decyzji.
Formułując powyższe zarzuty organ rentowy wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania ubezpieczonej w całości oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.
W uzasadnieniu organ rentowy wskazał przede wszystkim, że płatnik i ubezpieczona są małżeństwem, mieszkają pod wspólnym adresem, posiadają dziecko, nie orzeczono rozwodu bądź separacji. Powyższe pozwala na uznanie, iż między małżonkami istnieje wspólność małżeńska oraz że prowadzą wspólne gospodarstwo domowe. W toku postępowania sądowego dodatkowo ustalono, że w okresie od 01.02.2020 r. ubezpieczona przygotowywała się do pracy terapeutycznej uczestnicząc w różnego rodzaju szkoleniach, webinariach, zajmowała się wyszukiwaniem swojej grupy pacjentów oraz założeniem swojej strony internetowej. Poza tym odbierała telefony pacjentów męża (w przypadku, gdy on nie mógł odebrać) i kierowała pacjentów do kontaktu z mężem. Natomiast od października 2020 r. ubezpieczona rozpoczęła przyjmowanie pacjentek.
W konsekwencji, zdaniem apelującego, mając na uwadze zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w niniejszej sprawie i dokonane na jego podstawie ustalenia faktyczne, należało jednoznacznie stwierdzić, że działania podejmowane przez ubezpieczoną na rzecz (...) należy uznać za czynności mieszczące się w ramach współpracy określonej w art.8 ust. 11 ustawy o s.u.s .
W odpowiedzi na apelację ubezpieczona wniosła o oddalenie apelacji organu rentowego w całości i zasądzenie od organu rentowego na rzecz ubezpieczonej kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja organu rentowego okazała się zasadna, skutkując zmianą zaskarżonego wyroku i oddaleniem odwołania.
Sąd pierwszej instancji właściwie zgromadził materiał dowodowy stanowiący podstawę rozstrzygnięcia w przedmiotowej sprawie. Niemniej jednak, jego analiza doprowadziła do przyjęcia przez Sąd Odwoławczy ustaleń całkowicie odmiennych, niż te, które zostały przyjęte przez Sąd Okręgowy, a w konsekwencji do uznania, iż w przedmiotowej sprawie należało przyjąć, że pomimo zawarcia przez strony umowy zlecenia i jej wykonywania ubezpieczona w okresie od 1 lutego 2020 r. podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym oraz wypadkowemu nie jako osoba wykonująca umowy zlecenia u płatnika składek, lecz jako osoba współpracująca z osobą (...).
Sąd Odwoławczy uznał zatem, iż uzasadniony jest zarzut organu rentowego naruszenia przez Sąd pierwszej instancji przepisów art. 233 § 1 k.p.c.
Pokreślenia wymaga, że przedmiotem kontroli, zarówno przed Sądem Okręgowym, jak i przed Sądem Apelacyjnym jest decyzja ZUS z 5 kwietnia 2022 r., a zatem spór sprowadza się do ustalenia, czy zasadnie Zakład Ubezpieczeń Społecznych ustalił istnienie obowiązku podlegania ubezpieczeniom społecznym przez J. K. (1) jako osoby współpracującej z mężem J. K. (2).
W pierwszej kolejności zdaniem Sądu Apelacyjnego należy rozstrzygnąć kwestię podniesioną przez Sąd I instancji, a mianowicie, że w świetle regulacji art. 8 ust. 2, jeżeli pracownik spełnia kryteria określone dla osób współpracujących, o których mowa w ust. 11 - dla celów ubezpieczeń społecznych jest traktowany jako osoba współpracująca.
Zdaniem Sądu Okręgowego brak jest analogicznej regulacji, która odnosiłaby się do osób świadczących zatrudnienie w oparciu o umowę zlecenia. Skoro tak, to przy ustalaniu podstawy podlegania ubezpieczeniom jaką jest współpraca z osobą prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą możliwe jest to wyłącznie wtedy, gdy jest on pracownikiem, ewentualnie również gdy z danym przedsiębiorcą nie wiąże go żaden formalnoprawny stosunek, a zamiast tego pełni on czynności konkludentnie noszące znamiona „współpracy” z przedsiębiorcą, pod warunkiem, że pozostaje z nim we wspólnym gospodarstwie domowym jako członek najbliższej rodziny. Gdy zaś pomiędzy przedsiębiorcą a takim pozostającym we wspólnym gospodarstwie członkiem rodziny zostaje nawiązana umowa zlecenia czy też równoważna z nią umowa o świadczenie usług, a contrario brak jest zatem zdaniem Sądu Okręgowego przesłanek do przyjęcia, by podstawą objęcia takiego zatrudnionego ubezpieczeniami społecznymi była współpraca z przedsiębiorcą. Prowadzi to do wniosku, że winna nią być umowa zlecenia (o świadczenie usług) na zasadach ogólnych.
Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska Sądu Okręgowego, że tylko umowa o pracę zawarta w warunkach współpracy bądź faktyczne wykonywanie czynności bez jakiejkolwiek umowy uprawniają do uznania takiego „zatrudnienia” za współpracę z przedsiębiorcą, a wyłączona jest umowa zlecenia w związku z treścią art. 8 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Zasadny jest więc wniosek, że współpraca z osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność nie będzie wynikać z czynności prawnej, lecz będzie konsekwencją faktycznej współpracy podmiotów enumeratywnie wymienionych w treści art. 8 ust. 11 ustawy systemowej (zob. wyrok SA w Gdańsku z 21 stycznia 2014 r., III AUa 794/13, L.; P. W., Sytuacja osób współpracujących z osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność gospodarczą w kontekście obowiązków ubezpieczeniowych i podatkowych, (...) 2017, Nr 11, s. 579).
Forma stosunku prawnego łączącego współpracującego z osobą prowadzącą działalność gospodarczą nie ma decydującego znaczenia dla uznania pracownika za współpracującego przy wykonywaniu tej działalności, na gruncie przepisów dotyczących ubezpieczeń społecznych. Ustawodawca bowiem określił, że nawet pracownik zatrudniony w ramach umowy o pracę traktowany jest jako osoba współpracująca, o ile spełnia on przesłanki określające taką osobę (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 21 grudnia 2021 r. III AUa 503/21)
Skoro więc również umowa zlecenia może być potraktowana jako forma współpracy należało ustalić w niniejszej sprawie, czy ubezpieczona spełniła warunki wynikające z art. 8 ust. 11 do uznania jej jako osoby współpracującej z małżonkiem prowadzącym działalność gospodarczą w zakresie fizjoterapii.
Sąd Okręgowy zasadnie podkreślił, że ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych nie zawiera legalnej definicji pojęcia współpracy przy prowadzeniu działalności gospodarczej, dlatego w tym zakresie należy się odwołać do bogatego orzecznictwa sądowego, w którym wyłoniono określone kryteria kwalifikujące. Przypomnienia wymaga zatem, że wedle wypracowanego w judykaturze poglądu, współpraca przy działalności gospodarczej musi się charakteryzować:
– istotnym ciężarem gatunkowym działań współpracownika, które nie mogą mieć charakteru wtórnego,
– bezpośrednim związkiem z przedmiotem działalności gospodarczej,
– stabilnością i zorganizowaniem oraz
– znaczącym zaangażowaniem współpracownika (wyrok SA w Lublinie z 24.05.2016 r. sygn. akt III AUa 8/16, L., wyrok SA w Gdańsku z 15.04.2016 r., sygn. akt III AUa 1730/15, LEX nr 2057812, wyrok SN z 20.05.2008 r., sygn. akt II UK 286/07, L.).
Oznacza to, że jedynie taka aktywność osoby bliskiej dla przedsiębiorcy przynosząca mu określone, stałe dochody może być uznawana za współpracę w rozumieniu art. 8 ust. 11 ustawy systemowej, a konsekwencją tego jest obowiązek podlegania ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym w myśl art. 6 ust. 1 pkt 5 tej ustawy. Za współpracę przy prowadzeniu działalności gospodarczej powodującą obowiązek ubezpieczeń: emerytalnego i rentowych uznać zatem można tylko taką pomoc udzieloną przedsiębiorcy, która ma charakter stały i bez której dochody z tej działalności nie osiągałyby takiego pułapu, jaki zapewnia współdziałanie przy tym przedsięwzięciu (por. wyrok SA w Łodzi z 25.5.2016 r., III AUa 1683/15, OSA Nr 3/2016, poz. 23; R. S., Osoby współpracujące z osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność a tytuł do podlegania ubezpieczeniom społecznym, (...) 2018, Nr 3, s. 21-22).
Wprawdzie przepisy ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych nie zawierają zakazu zatrudniania osób bliskich w ramach stosunku pracy czy umów cywilnoprawnych, to jednak dla celów ubezpieczeń społecznych osoby wymienione w art. 8 ust. 11 ustawy systemowej traktowane są jako osoby współpracujące. Ta grupa osób nie może pozostawać z osobą prowadzącą działalność gospodarczą w stosunku pracy czy innym, o podobnych charakterze - bez względu na okres, przez który współpraca jest wykonywana oraz wymiar czasu pracy. Osobą współpracującą nie jest się z wyboru, nabycie takiego statusu wynika bowiem z ustawy, która precyzuje dodatkowe (wskazane wyżej) warunki, które muszą być spełnione, aby zostać uznanym za osobę współpracującą. Są to: określony w art. 8 ust. 11 stopień pokrewieństwa, powinowactwa bądź stosunek przysposobienia, pozostawanie we wspólnym gospodarstwie domowym oraz współpraca przy prowadzeniu działalności gospodarczej (M.Klimas, Postępowanie sądowe w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych, Warszawa 2013, SIP LEX).
W okolicznościach niniejszej sprawy ustaleniu podlegało, czy udział J. K. (1) w funkcjonowaniu działalności gospodarczej męża w ramach zatrudnienia na podstawie umowy zlecenia był trwały i czy przynosił istotne korzyści, pozostałe przesłanki nie były sporne.
Sąd Apelacyjny ustalił, że pierwotnie, na podstawie pierwszej umowy zlecenia, ubezpieczona zajmowała się pracą administracyjną biura, a następnie na podstawie drugiej umowy podjęła się wykonywania usług fizjoterapeutycznych. Wykonywane przez ubezpieczoną czynności administracyjne również stanowiły stałą pomoc, bez której dochody z tej działalności nie osiągnęłyby takiego pułapu, jaki zapewniło małżonkom ich współdziałanie. Słusznie podnosił apelujący organ rentowy, że od dnia 1 lutego 2020r. ubezpieczona zajmowała się wyszukiwaniem swojej grupy pacjentów, zakładaniem swojej strony internetowej, odbieraniem telefonów od pacjentów męża, uczestniczeniem w szkoleniach. Praca ubezpieczonej miała zatem już od lutego 2020r. wymiar ekonomiczny i organizacyjny. Posiadane przez J. K. (1) kwalifikacje zawodowe były niezbędne do prowadzenia działalności gospodarczej płatnika składek w rozszerzonym zakresie. Zgodnie z zeznaniami płatnika z dnia 15 lipca 2022 r. zatrudnił on żonę z tego względu, że również jest fizjoterapeutką. Płatnik składek przyjmuje głównie pacjentów ortopedycznych i bólowych, natomiast ze względu na zapotrzebowanie na specjalistyczne terapie uroginekologiczne postanowił zatrudnić ubezpieczoną. Bez ubezpieczonej płatnik w ogóle nie mógłby prowadzić działalności w tej dziedzinie. Zatem faktyczną działalność prowadzili zarówno płatnik składek, jak i ubezpieczona. Płatnik J. K. (2) nie posiada bowiem kwalifikacji fizjoterapeuty z zakresu uroginekologii.
Zatem nie można zgodzić się z Sądem I instancji, że przez okres około 8 miesięcy od chwili zawarcia umowy odwołująca w praktyce nie wykonywała na rzecz swego małżonka żadnych istotnych czynności i że w praktyce podjęła czynności stanowiące wykonanie zawartej umowy, w postaci przyjęć pacjentek, dopiero od października 2020 roku.
Analizując całość materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie należało dojść do wniosku, że zawarcie przez J. K. (2) i J. K. (1) umów zatytułowanych jako umowy zlecenia, to nic innego, jak próba wykreowania przez małżonków takiej sytuacji faktycznej i prawnej, w której na potrzeby zaniżenia naliczanych składek na ubezpieczenie osoba, która również generowała faktyczny dochód z prowadzonej działalności gospodarczej, tj. ubezpieczona J. K. (1), miała pełnić rolę niejako podrzędną, w oparciu o stosunek zlecenia, w ramach przedsiębiorstwa (...), wystawiając za to rachunki płatnikowi na poziomie 2.600 zł, a następnie od 1.01.2021 r. – 2.800 zł brutto miesięcznie, chociaż przychód przedsiębiorstwa w 2020 r. wynosił kwotę 183.237,50 zł, a w roku 2021 - 277.400,22 zł.
Sąd Apelacyjny zatem przyjął, że aktywność ubezpieczonej wypełnia ustawowe przesłanki bycia współpracownikiem osoby prowadzącej działalność gospodarczą, co skutkuje koniecznością opłacania wyższych składek na ubezpieczenia społeczne. Praca wykonywana przez ubezpieczoną ma dla działalności jej męża, z którym prowadzi wspólne gospodarstwo domowe, istotną i wymierną wartość ekonomiczną, przyczyniając się do osiągania konkretnych dochodów. Ilość, natężenie i rodzaj podjętych przez ubezpieczoną czynności świadczyły o stabilnej, zorganizowanej, a przede wszystkim konkretnej i wymiernej współpracy z mężem prowadzącym działalność gospodarczą, i w rezultacie została wypełniona dyspozycja art. 8 ust. 11 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych a zawarta umowa zlecenia, z ustalonym miesięcznym wynagrodzeniem, miała na celu wyłącznie zminimalizowanie należności składkowych.
Mając na uwadze przedstawione wyżej ustalenia i rozważania, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., orzekając co do istoty sprawy zmienił zaskarżony wyrok i oddalił odwołanie. O kosztach orzeczono zgodnie z wnioskiem organu rentowego na podstawie art. 98 k.p.c. oraz § 9 ust. 2 i § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2023 r. poz. 1935) wraz z odsetkami.
Sędzia Barbara Białecka |
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Barbara Białecka
Data wytworzenia informacji: