III AUa 662/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2018-06-19
Sygn. akt III AUa 662/17
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 19 czerwca 2018 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Beata Górska (spr.) |
Sędziowie: |
SSA Barbara Białecka SSA Romana Mrotek |
Protokolant: |
St. sekr. sąd. Katarzyna Kaźmierczak |
po rozpoznaniu w dniu 14 czerwca 2018 r. w Szczecinie
sprawy F. J.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.
o prawo do emerytury
na skutek apelacji ubezpieczonego
od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
z dnia 28 lipca 2017 r. sygn. akt VI U 2012/16
oddala apelację.
SSA Barbara Białecka SSA Beata Górska SSA Romana Mrotek
Sygn. akt III AUa 662/17
UZASADNIENIE
Decyzją z 5 października 2016 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. odmówił F. J. prawa do emerytury po osiągnięciu 60 roku życia, z uwagi na nieudowodnienie przez niego okresu 15 lat pracy w warunkach szczególnych. Na potrzeby zaskarżonej decyzji organ rentowy uznał za udowodnione przez ubezpieczonego na dzień 1.01.1999 r. 14 lat 1 miesiąc i 28 dni stażu pracy w warunkach szczególnych.
Odwołanie od powyższej decyzji wniósł ubezpieczony, domagając się jej zmiany i przyznania mu prawa do emerytury. Wskazał, że w warunkach szczególnych dodatkowo pracował w (...) B. od 20 lutego 1977 r. do 31 maja 1977 r. na stanowisku traktorzysty oraz w (...) W. Zakład (...) od 1 grudnia 1988 r. do 30 listopada 1992 r., gdzie pracował jako traktorzysta w okresie żniw i pilnych prac polowych tj. w okresach od 15 czerwca do 30 września.
W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o oddalenie odwołanie, podtrzymując dotychczasową argumentację.
Wyrokiem z 28 lipca 2017 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie.
Podstawę rozstrzygnięcia stanowił następująco ustalony stan faktyczny i rozważania prawne.
F. J. urodził się (...). W toku postępowania sądowego w dniu 15 grudnia 2016 roku wniósł o przekazanie środków zgromadzonych na rachunku w OFE, za pośrednictwem ZUS, na dochody budżetu państwa.
Na potrzeby zaskarżonej decyzji organ rentowy uznał za udowodnione przez ubezpieczonego 25 lat 8 miesięcy i 26 dni ogólnego okresu ubezpieczenia oraz 14 lat 1 miesiąc i 28 dni stażu pracy w warunkach szczególnych. W stażu pracy w warunkach szczególnych organ rentowy uwzględnił okres zatrudnienia ubezpieczonego od dnia 11 sierpnia 1976 roku do 30 września 1976 roku w Grupie (...) SA, okres zatrudnienia od 16 czerwca 1977 roku do 30 listopada 1988 roku w (...) w W. oraz od 1 kwietnia 1994 roku do 30 listopada 1994 roku zatrudnienia w Przedsiębiorstwie Rolniczo-Handlowym (...) Spółce z ograniczona odpowiedzialnością w W. i okres zatrudnienia od 13 listopada 1995 roku do 31 stycznia 1998 roku w (...) sp. z o.o. w S..
F. J. w okresie od dnia 2 września 1974 roku do 30 września 1976 roku był zatrudniony w pełnym wymiarze czasu pracy w Grupie (...) S.A. początkowo na stanowisku robotnika budowlanego, następnie od dnia 1 marca 1976 roku na stanowisku kopacza. Pracodawca w wystawionym w dniu 10 grudnia 2015 roku świadectwie pracy w warunkach szczególnych potwierdził, że ubezpieczony w okresie zatrudnienia na stanowisku kopacz od dnia 1 marca 1976 roku do 30 września 1976 roku stale i w pełnym wymiarze czasu pracy wykonywał pracę w warunkach szczególnych, o której mowa w dziale V poz. 1B pkt 6 wykazu A rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 roku oraz wykazu A stanowiącego załącznik nr 1 do zarządzenia Ministra Przemysłu Chemicznego i Lekkiego nr 7 z dnia 7 lipca 1987 roku w sprawie prac wykonywanych w warunkach lub w szczególnym charakterze w zakładach pracy resortu przemysłu chemicznego i lekkiego. W tym okresie ubezpieczony w pełnym wymiarze czasu pracy faktycznie wykonywał pracę kopacz przy pracach melioracyjnych. W okresie zatrudnienia ubezpieczony nie odbywał zasadniczej służby wojskowej. W okresie od 4 listopada 1974 roku do 10 sierpnia 1976 roku ubezpieczony odbywał wyłącznie szkolenie wojskowe – 360 godzin w (...). Szkolenie to odbywało się wyłącznie w weekendy i nie miało wpływu obowiązki pracownicze ubezpieczonego.
W okresie od lutego 1977 roku do maja 1977 roku ubezpieczony był zatrudniony w Kombinacie Państwowych Gospodarstw Rolnych w B..
W okresie od dnia 16 czerwca 1977 roku do 30 listopada 1992 roku ubezpieczony był zatrudniony w Kombinacie Gospodarstw Rolnych w W. Zakład Rolny (...), gdzie pracował jako traktorzysta oraz mechanik maszyn rolniczych. Obowiązki mechanika maszyn rolniczych powierzono ubezpieczonemu od dnia 1 grudnia 1988 roku angażem z dnia 29 grudnia 1988 roku. Przeniesienie nastąpiło na wniosek ubezpieczonego motywowany wyższymi zarobkami na stanowisku mechanika. Takie stanowisko wskazano w kolejnych angażach z dnia 17 sierpnia 1989 22 czerwca 1989 roku, 23 sierpnia 1991 roku. W trakcie zajmowania stanowiska mechanika ubezpieczony w razie potrzeby wykonywał także obowiązki traktorzysty, zwłaszcza w przypadku choroby innego pracownika lub innej pilnej potrzeby. Nie wszyscy traktorzyści potrafili dokonywać napraw ciągników. Co do zasady naprawy były wykonywane przez mechaników.
W dniu 30 listopada 1992 roku ubezpieczony podpisał umowę o pracę z następca prawnym (...) Sp. z o.o. w W. na stanowisku pracownika produkcji. W dniu 1 kwietnia 1994 roku ubezpieczony został przeniesiony na stanowisko traktorzysty. W świadectwie pracy z dnia 25 listopada 1994 roku spółka wskazała, że ubezpieczony w trakcie zatrudnienia trwającego od 1 grudnia 1992 roku do 30 listopada 1994 roku zajmował stanowiska montera mechanika oraz traktorzysty.
Sąd Okręgowy ocenił, że odwołanie ubezpieczonego okazało się nieuzasadnione. Jako podstawę prawną rozstrzygnięcia wskazał przepis art. 24 ust. 1, art. 184 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jednolity: Dz. U. z 2016 r. poz. 887 ze zm. dalej: ustawa emerytalna) oraz przepisy § 2, 4 rozporządzenia Rady Ministrów z 7 lutego 1983 roku w sprawie wieku emerytalnego dla pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U. Nr 8, poz. 43 z późn. zm.). Nadto Sąd I instancji wskazał, że w załączniku do powyższego rozporządzenia, w wykazie A w dziale VIII w pkt 3 jako prace w warunkach szczególnych wskazano prace maszynistów ciężkich maszyn budowlanych lub drogowych.
W ramach postępowania dowodowego Sąd Okręgowy dopuścił dowód z dokumentów zawartych w aktach emerytalnych ubezpieczonego oraz w aktach osobowych ubezpieczonego z okresu zatrudnienia w Grupie (...) oraz w (...) w (...) sp. z o.o. w W.. Sąd ocenił je jako wiarygodne. Prymat wiarygodności – jednakże wyłącznie w zakresie zbieżnym z materiałem dokumentarnym - Sąd przyznał także zeznaniom świadków i ubezpieczonego.
W ocenie Sądu I instanji możliwe okazało się jedynie uznanie, że ubezpieczony w okresie zatrudnienia w Grupie (...) faktycznie pracował w warunkach szczególnych od dnia 1 marca 1976 roku do dnia 30 września 1976 roku, a nie jak to przyjął ZUS dopiero od dnia 11 sierpnia 1976 roku. W przedłożonym przez ubezpieczonego świadectwie pracy, pracodawca wskazał, że ubezpieczony od dnia 1 marca 1976 roku do 30 września 1976 roku będąc zatrudnionym na stanowisku kopacz stale i w pełnym wymiarze czasu pracy wykonywał pracę w warunkach szczególnych, o której mowa w dziale V poz. 1B pkt 6 wykazu A rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 roku oraz wykazu A stanowiącego załącznik nr 1 do zarządzenia Ministra Przemysłu Chemicznego i Lekkiego nr 7 z dnia 7 lipca 1987 r. w sprawie prac wykonywanych w warunkach lub w szczególnym charakterze w zakładach pracy resortu przemysłu chemicznego i lekkiego.
W ocenie Sądu Okręgowego ubezpieczony wykazał, że w okresie zatrudnienia w Grupie (...) nie odbywał zasadniczej służby wojskowej. W ogólnym świadectwie pracy z dnia 10 grudnia 2015 r. pracodawca wskazał wprost, że ubezpieczony nie odbywał zasadniczej służby wojskowej w okresie zatrudnienia. Z kolei w książeczce wojskowej wskazano wyłącznie, że od 4 listopada 1974 r. do 10 sierpnia 1976 r. ubezpieczony odbywał szkolenie wojskowe – 360 godzin w (...). W ocenie Sądu orzekającego fakt zatrudnienia ubezpieczonego na stanowisku kopacza począwszy od dnia 1 marca 1976 r. (a nie jak to przyjął ZUS dopiero od 11 sierpnia 1976 r.) znajduje nadto potwierdzenie w dokumentacji pracowniczej ubezpieczonego. W aktach pracowniczych znajduje się angaż z dnia 9 marca 1976 r., potwierdzający przyznanie ubezpieczonemu zatrudnionemu na stanowisku kopacza z dniem 1 marca 1976 r. wynagrodzenia zasadniczej wg 5-tej tabeli. Z kolei w piśmie z 2.09.1976 r. wskazano, że z dniem 1.09.1976 r. przenosi się ubezpieczonego z junaka (...) na pracownika cywilnego oraz że zostaje on zatrudniony nadal na dotychczas zajmowanym stanowisku pracy. Nie ma także żadnej wzmianki o ograniczeniu wymiaru czasu pracy ubezpieczonego ze względu na odbywane szkolenie (...). W tej sytuacji na wiarę zasługują zeznania ubezpieczonego, zgodnie z którymi szkolenie (...) odbywał on wyłącznie poza normalnymi godzinami pracy. Zatem do stażu pracy ubezpieczonego w warunkach szczególnych doliczyć należało okres zatrudnienia w Grupie (...) od dnia 1 marca 1976 roku do 10 sierpnia 1976 roku (5 m-cy i 10 dni).
Sąd Okręgowy uznał, że brak było podstaw uznania za pracę w warunkach szczególnych okresu zatrudnienia ubezpieczonego od lutego 1977 roku do maja 1977 roku w (...) B.. Z okresu tego nie zachowała się żadna dokumentacja pracownicza wskazująca na zajmowanie przez ubezpieczonego stanowiska traktorzysty. Na podstawie jedynego dostępnego dokumentu – zaświadczenia Rp-7 – możliwe było wyłącznie ustalenie, że faktycznie ubezpieczony od lutego do maja 1977 roku pracował w (...) B., przy czym w związku z adnotacja na świadectwie pracy wystawionym przez kolejnego pracodawcę można jedynie doprecyzować, że chodzi o okres od 20.02.1977 do 31 maja 1977 r. – czyli 3 m-ce i 9 dni. Sąd orzekający zważył, że to ustalenie pozwoliłoby jedynie uzupełnić ogólny staż pracy ubezpieczonego o omawiany okres zatrudnienia. Materiał dowodowy zaoferowany przez ubezpieczonego nie pozwolił na ustalenie, w jakim charakterze ubezpieczony pracował w omawianym spornym okresie zatrudnienia. Co więcej nawet uznanie tego okresu za okres zatrudnienia w warunkach szczególnych nie miałoby wpływu na treść rozstrzygnięcia, ponieważ nawet razem z okresem wyżej opisanym nie dawałby wymaganych 10 m-cy i 2 dni brakującego stażu.
Sąd Okręgowy nie znalazł również podstaw do uznania, że ubezpieczony w warunkach szczególnych pracował w okresie zatrudnienia w Kombinacie Państwowych Gospodarstw Rolnych w W. w okresie intensywnych prac polowych, tj. od połowy czerwca do końca września każdego sezonu. Z dokumentacji znajdującej się w aktach osobowych ubezpieczonego z omawianego okresu zatrudnienia wynika, że jako traktorzysta ubezpieczony był zatrudniony w początkowym okresie zatrudnienia, natomiast od 1 grudnia 1988 roku powierzono mu obowiązki mechanika maszyn rolniczych. Biorąc pod uwagę to, że wskazane pisma sporządzane były w rzeczywistym czasie jego zatrudnienia, sąd nie znalazł podstaw aby ustalić, że w okresach intensywnych prac polowych ubezpieczony kierowany był do prac traktorzysty. Stanowisko mechanika zostało ubezpieczonemu powierzone w związku z brakami kadrowymi w warsztacie, na jego prośbę umotywowaną wyższą stawką zaszeregowania. Pracodawca do końca zatrudnienia ubezpieczonego używał określenia mechanik, również w angażach pochodzących z sierpnia, czyli z okresu intensywnych prac polowych. Tak określono również stanowisko ubezpieczonego w ogólnym świadectwie pracy, w zaświadczeniu o wykonywaniu pracy w warunkach szczególnych gdzie datę końcową oznaczono na dzień 30 listopada 1988 roku, czyli do momentu powierzenia F. J. stanowiska mechanika.
Kolejny pracodawca, który przejął część dawnego PGR wraz z pracownikami, w umowie o pracę określa ubezpieczonego jako pracownika produkcji, ale już w świadectwie pracy jako pierwsze zajmowane stanowisko wskazuje – monter mechanik; i dopiero później traktorzysta. Ponadto w aktach osobowych z czasu zatrudnienia w spółce zachował się angaż, z którego jednoznacznie wynika, iż stanowisko traktorzysty zostało ubezpieczonemu powierzone ponownie dopiero w dniu 1 kwietnia 1994 roku (ten okres został przez organ rentowy uznany).
Sąd Okręgowy oceniając zeznania przesłuchanych świadków oraz wyjaśnienia powodów wskazał, że świadkowie nie byli w stanie określić ram czasowych zatrudnienia powoda na stanowisku traktorzysty – natomiast sam fakt, że w pewnych okresach (w sumie przeważających) ubezpieczony pracował jako traktorzysta jest bezsporny i uznany przez organ rentowy. Między zeznaniami występowały również rozbieżności. Świadek Z. P. wskazał, że ubezpieczony „pracował przy opryskach, sianokosach, zbiorach bo brakowało traktorzystów”, podał nadto, iż ubezpieczony pracował jako kierowca ciągnika także zimą, kiedy to oddelegowywany był do odśnieżania dróg. Zeznał także, że mechanicy byli kierowani do prac polowych, zaś ciągniki, które często się psuły były naprawiane przez traktorzystów. Zdaniem Sądu Okręgowego trudno uwierzyć w taką organizację pracy, zgodnie, z którą traktorzyści wykonują obowiązki mechaników i odwrotnie. Ponadto, jak wynika z zeznań św. W. R. – traktorzysty, nie wykonywał on napraw ciągnika, ponieważ tego nie umiał. Ciągnik był naprawiany na warsztacie. Natomiast ubezpieczony, przynajmniej początkowego, wskazywał, iż jako kierowca ciągnika pracował latem, w okresie wzmożonych prac polowych. Natomiast już trakcie postępowania sądowego podnosił, iż jako kierowca ciągnika pracował nie tylko w okresie zwiększonej ilości prac letnich na polu, ale też zimą, kiedy to dwa-trzy razy dziennie odśnieżał drogi dojazdowe do P. P.. Z kolei świadek C. K. zeznał że ubezpieczony „cały czas jeździł na traktorze”, podkreślając, iż nie pamięta jego przerw w pracy, choć ostatecznie przyznaje, że ubezpieczony chyba przez parę miesięcy był mechanikiem, nie pamiętając okresów. Świadek W. R. zeznał, iż ubezpieczony był mechanikiem tylko jeden miesiąc w roku, co także jest niezgodne z twierdzeniami samego powoda. Jednocześnie ten sam świadek stwierdził, że wszelkie naprawy ciągników dokonywane były przez mechaników, ponieważ traktorzyści, np. on tego nie umieli. Wskazał także, że wynagrodzenie mechanika było mniej korzystne aniżeli traktorzysty. Natomiast jak wynika z dokumentów znajdujących się z aktach osobowych ubezpieczonego wynika, że wnosił on o przeniesienie na stanowisko mechanika, ze względu na wyższą stawkę wynagrodzenia, zaś pracodawca wyraził zgodę ze względu na braki kadrowe wśród mechaników. Kolejny świadek J. Ś. zeznał, iż nie pamięta jak długo ubezpieczony pracował na warsztacie, przyznając, że mechanicy w razie potrzeby byli brani do prac polowych. Świadek ten zwrócił uwagę, iż ubezpieczony pracował też w kotłowni, przy czym także nie pamiętał w jakim okresie. Sąd I instancji zwrócił uwagę, że świadkowie zgodnie wskazywali na duże braki na stanowiskach mechaników.
Zdaniem Sądu orzekającego ustaleń tych nie mogą zmienić także dokumenty zawarte w aktach rentowo-emerytalnych świadków, którzy faktycznie okresy zatrudnienia w PGR W. mają zaliczone do okresów prac w warunkach szczególnych. Jednakże z dokumentacji dotyczącej świadków nie wynika, aby w jakimkolwiek okresie uznano im okres zatrudnienia na innym stanowisku aniżeli traktorzysta.
Sąd Okręgowy nie kwestionował, że w czasie, kiedy ubezpieczony zajmował stanowisko mechanika, poza obowiązkami związanymi z tym stanowiskiem mógł mieć dodatkowo powierzane obowiązki traktorzysty, szczególnie w razie nagłej potrzeby pracodawcy wynikającej np. z nieobecności innych osób. Sąd zwrócił jednak uwagę, że nie jest dopuszczalne uwzględnianie przy ustalaniu okresów pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, innych równocześnie wykonywanych prac w ramach dobowej miary czasu pracy, które nie oddziaływały szkodliwie na organizm pracownika.
Z powyższym wyrokiem nie zgodził się ubezpieczony. W wywiedzionej apelacji podniósł następujące zarzuty:
I. naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na treść wydanego orzeczenia mianowicie art. 233 § 1 k.p.c., poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, w szczególności poprzez przyznanie prymatu wiarygodności zeznaniom świadków i ubezpieczonego wyłącznie w takim zakresie, w jakim były one zbieżne z materiałem dokumentarnym oraz uznanie dowodów ze źródeł osobowych za niespójne i nieprecyzyjne, szczególnie wskutek uznania, że:
1. pomiędzy zeznaniami świadków oraz ubezpieczonego było zbyt dużo rozbieżności, aby na ich podstawie oprzeć ustalenie istotnej dla sprawy kwestii, a mianowicie faktycznego okresu wykonywania przez F. J. pracy w charakterze traktorzysty, która w ocenie Sądu I instancji w czasie angażu na stanowisku mechanika miała mieć charakter raczej incydentalny, podczas gdy odnośnie przedmiotowej okoliczności, to jest faktycznego wykonywania przez ubezpieczonego pracy traktorzysty w pełnym wymiarze czasu pracy przez cały okres zatrudnienia w gospodarstwie rolnym w Ś., począwszy od 1977 r. do 1994 r. (kolejno u pracodawców: (...) B., (...) W., Gospodarstwo Rolne Skarbu Państwa w W., P. R.-H. (...) Sp. z o. o.), to jest również w okresie angażu na stanowisku mechanika i pracownika produkcji, zeznania poszczególnych świadków były wzajemnie zgodne, korespondujące w tym zakresie również z dowodem z przesłuchania F. J., jako że: świadek C. K. zeznał, że ubezpieczony od 1976/1977 r. cały czas jeździł ciągnikiem, świadek W. R. zeznał, że pracował razem z ubezpieczonym jako traktorzysta w polu odkąd rozpoczął pracę w 1989 r., świadek J. Ś. zeznał, że gdy ubezpieczony pracował w warsztacie, to gdy była potrzeba też jeździł ciągnikiem, świadek Z. P. zeznał, że jak ubezpieczony był mechanikiem, to też jeździł ciągnikiem, wykonując pracę traktorzysty, ubezpieczony F. J. zeznał, że mając już angaż mechanika, to pracował jako traktorzysta przy pracach wiosennych i żniwach, był delegowany z warsztatu do innych prac, a zatem dowody te nie są ze sobą sprzeczne i tym samym pozwalają na dokonanie ustalenia, zgodnie z którym ubezpieczony pracował jako traktorzysta odkąd został zatrudniony w 1977 r. w gospodarstwie w Ś., niezależnie od zajmowanego stanowiska, w tym również, że w czasie zintensyfikowania prac polowych wykonywał on pracę w wymiarze kilkunastu godzin na dobę, a zatem w pełnym wymiarze czasu pracy,
2. trudno jest uwierzyć w taką organizację pracy, zgodnie z którą traktorzyści wykonują obowiązki mechaników i odwrotnie, podczas gdy zeznania świadków oraz ubezpieczonego były w tym zakresie spójne i konsekwentne, jako że:
- świadek W. R. zeznał, że w Ś. był jeden mechanik, wobec czego traktorzyści sami musieli zimą naprawiać ciągniki (chociażby on sam potrafił wykonać poważniejszych remontów, jak zeznał, a nie jak stwierdzono w uzasadnieniu wyroku w ogóle nie umiał naprawiać ciągnika, ani nie zeznał, że traktorzyści nie umieli wykonywać napraw, więc wszystkimi zajmowali się mechanicy), a jak ciągnik się zepsuł, to mechanikowi w naprawie pomagał traktorzysta, a nawet dodatkowy pomocnik,
- świadek J. Ś. zeznał, że gdy traktor się zepsuł, to traktorzysta pomagał mechanikowi,
- świadek Z. P. zeznał, że mechanicy byli kierowani do innych prac - na przykład w polu - a wówczas ciągniki naprawiali traktorzyści, oraz że gdy mechanik miał pracę w polu, to tam zostawał, a do warsztatu szedł, aby wykonać naprawy, gdy nie maił pracy w polu, a nadto według zgodnych zeznań poważne naprawy były wykonywane w B., gdzie były przeznaczone do tego hale i większa liczba zatrudnionych mechaników, natomiast w warsztacie w Ś. - w czasie, gdy ubezpieczony miał formalny angaż mechanika - było łącznie do 3 innych niż F. J. mechaników, nie wykonujących pracy traktorzysty z uwagi na brak uprawnień do kierowania ciągnikiem, stale gotowych do wykonywania napraw,
3. stanowisko ubezpieczonego było niekonsekwentne, jako że na etapie sądowym miał zeznać, iż w okresie zimowym przy angażu mechanika pracował faktycznie jako traktorzysta nie tylko w czasie intensywnych prac polowych, ale również odśnieżając zimą drogi, a zatem odmiennie niż zostało wskazane w odwołaniu, podczas gdy podczas przesłuchania F. J. rzeczywiście stwierdził, że odśnieżał drogi ciągnikami gąsienicowymi, jednak nie wynika z jego zeznań, aby miało to mieć miejsce w czasie zatrudnienia na stanowisku mechanika, jako że wypowiedź w tym zakresie została udzielona w odpowiedzi na pytanie Sądu, dotyczące tego, jakie zadania miał jako traktorzysta,
4. zeznania świadka W. R. są sprzeczne z dowodem z przesłuchania ubezpieczonego w zakresie, w jakim świadek stwierdził, że F. J. mógł być mechanikiem jeden miesiąc do roku, podczas gdy z całości zeznań świadka wynika, że ubezpieczony jako mechanik pracował zimą, co odpowiada twierdzeniom F. J., według których jako mechanik pracował zimą lub późną jesienią,
5. zeznania świadków wskazywały na duże braki na stanowiskach mechaników, co ma świadczyć o raczej incydentalnym powierzaniu ubezpieczonemu obowiązków traktorzysty w czasie, gdy był on zatrudniony jako mechanik, podczas gdy świadek C. K. zeznał jedynie, że mechanicy byli potrzebni, a nie że ich brakowało, natomiast świadek Z. P. zeznał, iż zawsze brakowało traktorzystów,
II. sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, poprzez:
1. nieustalenie, że w okresie od 20 lutego 1977 r. do dnia 31 maja 1977 r. ubezpieczony był zatrudniony w (...) B. na stanowisku traktorzysty, a zatem wykonywał pracę w szczególnych warunkach, podczas gdy zgodne zeznania świadków i ubezpieczonego wskazują, że od początku praca F. J. w gospodarstwie w Ś. polegała na kierowaniu ciągnikiem,
2. nieustalenie, że w okresie od 1 grudnia 1988 r. do 30 listopada 1992 r., podczas zatrudnienia w (...) W. (następnie: Gospodarstwie Rolnym Skarbu Państwa w W.), oraz od 1 grudnia 1992 r. do marca 1994 r., podczas zatrudnienia w P. R.-H. (...) Sp. z o. o., co najmniej w okresach intensywnych prac polowych, to jest od połowy czerwca do końca września każdego roku, pomimo zatrudnienia na stanowisku mechanika i pracownika produkcji, faktycznie w pełnym wymiarze czasu pracy kierował ciągnikiem jako traktorzysta, a zatem wykonywał pracę w warunkach szczególnych, podczas gdy dowody ze źródeł osobowych świadczą o tym, że pomimo następowania kilkukrotnych formalnych zmian po stronie pracodawcy ubezpieczonego, F. J. począwszy od 20 lutego 1977 r., a zatem zawarcia umowy o pracę z (...) B., rzeczywiście niezmiennie wykonywał pracę w tym samym miejscu i w takim samym charakterze, to jest w zakresie obowiązków traktorzysty, przy czym gdy zajmował stanowisko mechanika co najmniej w okresach intensyfikacji prac polowych, w szczególności uczestnicząc w sianokosach, opryskach i żniwach.
W uzasadnieniu apelacji odnosząc się do okresu zatrudnienia od dnia 20 lutego 1977 r. do dnia 31 maja 1977 r. w (...) B. wskazał, że po tym krótkim okresie F. J. został zatrudniony jako traktorzysta (przez (...) W.), a zatem wykonywał pracę w warunkach szczególnych, co jednoznacznie potwierdzają dowody z dokumentów. Z zeznań świadków i ubezpieczonego wynika, że w okresie funkcjonowania gospodarstwa rolnego w Ś., gdzie rzeczywiście pracował F. J., zmianie ulegały nazwy przedsiębiorstwa prowadzącego to gospodarstwo (począwszy od PGR Ś., poprzez (...) B., (...) W. i Gospodarstwo Rolne Skarbu Państwa w W., skończywszy na P. R.-H. (...) Sp. z o. o.). Zmiana pracodawcy począwszy od 16 czerwca 1977 r., to jest wraz z zawarciem następnej po 31 maja 1977 r, umowy o pracę, nie oznaczał zatem ani zmiany faktycznego miejsca wykonywania pracy przez ubezpieczonego, ani rodzaju zajmowanego stanowiska, czy związanych z nim obowiązków. Dowody ze źródeł osobowych zgodnie wskazują, iż praca była przez F. J. zawsze świadczona w tym samym miejscu, a mianowicie w gospodarstwie rolnym w Ś., niezależnie od formalnych zmian zachodzących po stronie przedsiębiorstwa, będącego pracodawcą i przy tym prowadzącego to gospodarstwo. Dla ubezpieczonego zmiana pracodawcy była niezauważalna, o takich zmianach zawsze dowiadywał się dopiero po czasie, ale co istotne, od początku zatrudnienia w Ś. pracował jako traktorzysta. Zarówno logika, jak i doświadczenie życiowe wskazują, że rodzaj pracy świadczonej przez F. J. podczas zatrudnienia w (...) B. i w (...) W. nie ulegał zmianie. Ubezpieczony w dniu 20 lutego 1977 r. dysponował już uprawnieniami do kierowania ciągnikiem rolniczym, które nabył z dniem 16 lutego 1977 r., a zatem tym bardziej doświadczenie i zasady logiki nakazują uznać, że w okresie zatrudnienia w (...) B. był on traktorzystą, tak samo jak bezpośrednio potem, to jest w (...) W. od dnia 16 czerwca 1977 r.
W dalszej kolejności apelujący odniósł się do okresu zatrudnienia od dnia 1 grudnia 1988 r. do dnia 30 listopada 1992 r., gdy był on w dalszym ciągu zatrudniony w (...) W. (następnie: Gospodarstwo Rolne Skarbu Państwa w W.). Zeznania słuchanych w sprawie świadków są zgodne co do zasadniczej kwestii, jaką w niniejszej sprawie jest wykonywanie przez F. J. obowiązków traktorzysty przez cały okres, gdy pracował on w gospodarstwie w Ś., to jest począwszy od 20 lutego 1977 r., aż do 30 listopada 1994 r. (niezależnie od zamieniających się w tym czasie pracodawców), a zatem również, gdy jego formalnym angażem był mechanik ( (...) W., Gospodarstwo Rolne Skarbu Państwa w W., P. R.-H. (...) Sp. z o. o.) lub pracownik produkcji (P. R.-H. (...) Sp. z o. o.). Ich zeznania co do tego, jaką pracę faktycznie wykonywał ubezpieczony w czasie, gdy świadkowie wspólnie z nim pracowali, wynikają wobec tego bezspornie z ich bezpośredniej obserwacji i osobiście nabytej wiedzy. Skoro żaden ze świadków nie dokonał precyzyjnego rozdzielania okresów, gdy F. J. miał być kolejno traktorzystą, mechanikiem, ponownie traktorzystą i wreszcie pracownikiem produkcji, to oznacza, że ich osobiste obserwacje nie pozwalały na zróżnicowanie każdego z tych okresów.
Żaden ze świadków nie stwierdził, aby po tym, jak ich pracodawcą została P. R.-H. (...) Sp. z o. o. F. J. miał zostać przeniesiony do wykonywania obowiązków pracownika produkcji, przy czym nazwa tego stanowiska jednoznacznie wskazuje na to, że obowiązki pracownika produkcji musiałyby być istotnie odmienne od obowiązków traktorzysty. Gdyby zatem faktyczny rodzaj pracy ubezpieczonego uległ zmianie po dniu 1 grudnia 1992 r., to nie mogłoby to pozostać niezauważone przez stale wraz z nim pracujących świadków.
Nadto świadkowie wskazywali, że w razie awarii ciągników napraw dokonywali często traktorzyści. Skoro zatem zgormadzony materiał jednoznacznie wskazuje, że taki był sposób organizacji pracy mechaników z warsztatu i traktorzystów, to za błędne uznać należy dowolne uznanie przez Sąd I instancji, iż tak być jednak nie mogło.
Zdaniem apelującego zaprzeczyć także należy, aby F. J. podczas przesłuchania na rozprawie nie był konsekwentny wobec swoich twierdzeń wyrażonych w odwołaniu, a to dlatego, że miał w nim nie wspomnieć, iż gdy miał już angaż mechanika, to pracę traktorzysty wykonywał poza okresem od połowy czerwca do końca września także zimą, odśnieżając drogi, podczas gdy przed Sądem okoliczność taką już podniósł. Tego typu niekonsekwencja nie miała bowiem miejsca, jako że o tym, że zimą ciągnikiem odśnieżał drogi F. J. zeznał na pytanie Sądu o to, jakie były jego obowiązki jako traktorzysty. Nie wskazał zatem tego faktu jako mającego miejsce w czasie, gdy został już zaangażowany na stanowisku mechanika.
Błędnie Sąd Okręgowy wskazuje również w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, jakoby świadkowie mieli zgodnie twierdzić, aby były braki w zatrudnieniu mechaników, bowiem żaden ze świadków nie sformułował takiego twierdzenia.
W odpowiedzi na apelację organ rentowy wniósł o jej oddalenie w całości.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja okazała się niezasadna.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, rozstrzygnięcie Sądu I instancji jest prawidłowe. Sąd Okręgowy właściwie przeprowadził postępowanie dowodowe, w żaden sposób nie uchybiając przepisom prawa procesowego oraz dokonał trafnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, w konsekwencji prawidłowo ustalając stan faktyczny sprawy. Sąd Odwoławczy podzielił ustalenia i rozważania prawne Sądu Okręgowego, rezygnując jednocześnie z ich ponownego szczegółowego przytaczania (por. wyroki Sądu Najwyższego z 5 listopada 1998 r. I PKN 339/98, OSNAPiUS 1999/24 poz. 776, z 22 lutego 2010 r. I UK 233/09, Lex nr 585720). Sąd Odwoławczy podzielił również stan prawny wskazany jako podstawa rozstrzygnięcia
Przypomnieć należy, że w bogatym orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że dla oceny, czy pracownik pracował w szczególnych warunkach, nie ma istotnego znaczenia nazwa zajmowanego przez niego stanowiska, tylko rodzaj powierzonej mu pracy. Praca w szczególnych warunkach to praca wykonywana stale (codziennie) i w pełnym wymiarze czasu pracy (przez 8 godzin dziennie, jeżeli pracownika obowiązuje taki wymiar czasu pracy) w warunkach pozwalających na uznanie jej za jeden z rodzajów pracy wymienionych w wykazie stanowiącym załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. Decydującą rolę w analizie charakteru pracy ubezpieczonego z punktu widzenia uprawnień emerytalnych, ma zatem możliwość jej zakwalifikowania pod którąś z pozycji wspomnianego załącznika do rozporządzenia Rady Ministrów. W świetle art. 32 ust. 4 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych pracami w szczególnych warunkach nie są bowiem wszelkie prace wykonywane w narażeniu na kontakt z niekorzystnymi dla zdrowia pracownika czynnikami, lecz jedynie takie, które zostały rodzajowo wymienione w tymże rozporządzeniu. Przepis § 1 ust. 1 rozporządzenia stanowi zresztą, że akt ten ma zastosowanie do pracowników wykonujących prace w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, wymienione w § 4-15 rozporządzenia oraz w wykazach stanowiących załącznik do niego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 2011 r., IUK 393/10).
W kontekście sporu, jaki zaistniał w rozpoznawanej sprawie podkreślić należy, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego, przewidziane w art. 32 ustawy o emeryturach i rentach prawo do emerytury w niższym niż określony w art. 27 tej ustawy wieku emerytalnym jest ściśle związane z szybszą utratą zdolności do zarobkowania z uwagi na szczególne warunki lub szczególny charakter pracy. Praca taka, świadczona stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy, przyczynia się do szybszego obniżenia wydolności organizmu, stąd też wykonująca ją osoba ma prawo do emerytury wcześniej niż inni ubezpieczeni. Prawo to stanowi przywilej i odstępstwo od zasady wyrażonej w art. 27 ustawy, a zatem regulujące je przepisy należy wykładać w sposób gwarantujący zachowanie celu uzasadniającego to odstępstwo (por. między innymi wyroki z dnia 22 lutego 2007 r., I UK 258/06, OSNP 2008 Nr 5-6, poz. 81; z dnia 17 września 2007 r., III UK 51/07, OSNP 2008 Nr 21-22, poz. 328; z dnia 6 grudnia 2007 r., III UK 62/07, Lex Nr 375653; z dnia 6 grudnia 2007 r., III UK 66/07, Lex Nr 483283; z dnia 13 listopada 2008 r., II UK 88/08, niepublikowany; z dnia 5 maja 2009 r., I UK 4/09, Lex Nr 509022). Podzielając takie rozumienie instytucji emerytury z art. 32 ustawy o emeryturach i rentach, należy stwierdzić, że wyłącznie takie czynności pracownicze, które są wykonywane w warunkach bezpośrednio narażających na szkodliwe dla zdrowia czynniki, kwalifikują pracę jako wykonywaną w szczególnych warunkach. Znaczące są przy tym stopień uciążliwości owych czynników oraz wymagania wysokiej sprawności psychofizycznej ze względu na bezpieczeństwo własne i otoczenia. Jedynie, jeśli czynności te wykonywane są stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, to okres wykonywania tej pracy jest okresem pracy uzasadniającym prawo do świadczeń na zasadach przewidzianych w rozporządzeniu. Z uwagi na wyjątkowość regulacji wykonywanie pracy w warunkach szczególnych nie może zostać tylko uprawdopodobnione, ale musi zostać wykazane w sposób niezbity i niebudzący jakichkolwiek wątpliwości.
Z analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, że ubezpieczony, chociaż w chwili składania wniosku ukończył 60 lat, na dzień 1 stycznia 1999 r. legitymował się co najmniej 25-letnim okresem składkowym i nieskładkowym, nie przystąpił do Otwartego Funduszu Emerytalnego, to nie udowodnił, że pracował w warunkach szczególnych przez co najmniej 15 lat, a tym samym nie udowodnił przysługującego mu z tego tytułu prawa do emerytury.
Apelujący starał się wykazać, że świadkowie zeznający w sprawie zapamiętali ubezpieczonego jako osobę, która w spornym okresie wykonywała cały czas pracę traktorzysty. Natomiast brak dokumentacji pochodzącej ze spornego okresu nie może przesądzać o braku możliwości zaliczenia spornego okresu do stażu pracy w warunkach szczególnych, bowiem świadkowie, jak i sam ubezpieczony, konsekwentnie twierdzili, że ubezpieczony wykonywał pracę traktorzysty.
Należy podkreślić, że aby sąd mógł stwierdzić, że dana osoba pracowała w warunkach szczególnych, konieczne jest ustalenie, że pracowała wykonując pracę w warunkach szczególnych stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, zgodnie z § 2 ust. 1 rozporządzenia z 7 lutego 1983 r., czyli codziennie przez co najmniej 8 godzin dziennie. Podstawowy dowód w tym zakresie stanowi zgromadzona dokumentacja (akta osobowe i płacowe), w szczególności świadectwo pracy, a także inne dowody (zeznania świadków, przesłuchanie strony). Jeżeli zaś zachodzą wątpliwości co do stwierdzeń zawartych w świadectwie pracy, konieczne jest ich zweryfikowanie innymi dowodami, szczególnie dokumentami i dowodami osobowymi. W ocenie Sądu Apelacyjnego, brak jest w niniejszej sprawie dowodów na to, że ubezpieczony wykonywał pracę w szczególnych warunkach stale i w pełnym wymiarze czasu pracy.
Przede wszystkim wskazać należy, że ze spornego okresu pracy w (...) B. nie zachowała się żadna dokumentacja, która potwierdzałaby, że ubezpieczony wykonywał pracę na stanowisku traktorzysty. Trafnie Sąd Okręgowy wskazał, że okres ten co najwyżej może zostać zaliczony ubezpieczonemu do ogólnego stażu ubezpieczenia. Nie ma żadnego dokumentu, który by wskazywał na charakter zatrudnienia ubezpieczonego w tym okresie.
Natomiast w okresie zatrudnienia w (...) w W. ubezpieczony pracował na różnych stanowiskach, na co wprost wskazuje prowadzona w czasie rzeczywistym dokumentacja znajdująca się w aktach sprawy, a sporządzona przez pracodawcę. W tym zakładzie pracy ubezpieczony jako traktorzysta był zatrudniony jedynie początkowo. Umowa o pracę z 15.06.1977 r. wprost wskazuje, że F. J. został zatrudniony w charakterze traktorzysty. W aktach osobowych ubezpieczonego znajduje się angaż (z dnia 29.12.2988 r.), z którego wynika, że z dniem 1.12.1988 r. na wniosek ubezpieczonego, został on przeniesiony na stanowisko mechanika maszyn rolniczych. Ubezpieczony sam złożył wniosek do kierownictwa zakładu o zmianę angażu i stawki zaszeregowania w związku z tym, że z dniem 1.12.1988 r. został przeniesiony z produkcji roślinnej na warsztat mechaniczny. Pracodawca ubezpieczonego natomiast wskazywał, ze zmiana taka jest celowa w związku z brakiem mechaników na warsztacie. Sąd odwoławczy nie znalazł podstaw, aby dokumentom tym odmówić wiarygodności. W dokumentacji pracowniczej pracodawca konsekwentnie używał określenia stanowiska pracy ubezpieczonego jako mechanika. Również w świadectwie pracy z 26.01.1993 r. wskazano, że ubezpieczony w toku zatrudnienia wykonywał obowiązki traktorzysty oraz mechanika maszyn rolniczych.
W kontekście powyższego, sąd apelacyjny wskazuje, że prawo do wcześniejszej emerytury stanowi odstępstwo od zasady powszechnego wieku emerytalnego i w związku z tym nie można poprzestać tylko na jego uprawdopodobnieniu, lecz musi zostać udowodnione w sposób niezbity i niebudzący wątpliwości. Ubezpieczony za sporny okres pracy w (...) W. otrzymał od pracodawcy zwykłe świadectwo pracy. Dokumentacja pochodząca ze spornego okresu jednoznacznie wskazuje na zajmowanie przez ubezpieczonego stanowiska przede wszystkim mechanika, a nie jedynie traktorzysty.
Co więcej, ubezpieczony wskazywał, że zeznający w sprawie świadkowie pamiętali, iż F. J. pracował jako traktorzysta. Wskazywali jednakże również, że ubezpieczony pracował jako mechanik w ramach potrzeby. W tym kontekście podkreślenia wymaga, że wykonywanie innych czynności, oprócz prac w warunkach szczególnych, nie pozwala uznać, że ubezpieczony w spornym okresie wykonywał jedynie prace stale i w pełnym wymiarze czasu pracy w warunkach szczególnych. Sąd odwoławczy nie neguje bowiem, że ubezpieczony również mógł w spornym okresie wykonywać prace traktorzysty, jednakże brak jest podstaw do tego, by uznać, że czynności te wykonywał w pełnym wymiarze czasu pracy. Sąd Najwyższy w wyroku z 4 czerwca 2008 r. (sygn. akt II UK 306/07 OSNP 2009/21-22/290) wskazał, że nie ma możliwości zaliczenia jako okresu uprawniającego do nabycia prawa do emerytury w obniżonym wieku, okresu w którym ubezpieczony łączy z czynnościami z wykazu inne równocześnie wykonywane w ramach dobowej normy czasu pracy, czynności które nie oddziaływają szkodliwie na organizm pracownika. Wykonywanie pracy w szczególnych warunkach stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy oznacza, że pracownik nie ma powierzonych innych obowiązków jak tylko te, które dotyczą pracy w szczególnych warunkach (por.m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lipca 2013 r., sygn. akt II UK 413/12, LEX nr 1350310). Okoliczność, że ubezpieczony wykonywał obowiązki mechanika, nawet jeśli powierzane były mu do wykonania czynności traktorzysty, świadczy o tym, że F. J. nie spełniał koniecznego warunku dla uzyskania wcześniejszych uprawnień emerytalnych, jakim było stałe wykonywanie pracy szkodliwej w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na zajmowanym stanowisku pracy.
Odnosząc się do zarzutu błędnych ustaleń faktycznych należy wskazać, że ubezpieczony w żaden sposób nie udowodnił, że miało miejsce uchybienie zasadom logicznego myślenia lub doświadczenia życiowego, a tylko one mogą stanowić o naruszeniu zasad wskazanych w art. 233 k.p.c. Jednocześnie subiektywne przekonanie strony o tym, którym dowodom należy przyznać wiarę oraz przekonanie strony o odmiennej ocenie poszczególnych środków dowodowych, nie może być podstawą kwestionowania swobodnej oceny dowodów dokonywanej przez sąd. Po dokładnym zapoznaniu się z całym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie, Sąd Odwoławczy uznał, że Sąd pierwszej instancji wyczerpująco uzasadnił dokonaną przez siebie ocenę zeznań. W postępowaniu dotyczącym przyznania prawa do wcześniejszej emerytury nie jest dopuszczalne oparcie się wyłącznie na zeznaniach świadków, w sytuacji gdy z dokumentów wynikają okoliczności przeciwne. Nie mogą one przesądzać o wykonywaniu pracy w szczególnych warunkach, jeżeli nie mają potwierdzenia w zebranych w sprawie dokumentach pracowniczych, które są kluczowym dowodem i stanowią podstawę do weryfikacji pozostałych dowodów przedstawianych w toku postepowania przez strony. W niniejszej sprawie zeznania świadków i samego ubezpieczonego nie zdołały podważyć tego, co zostało zgromadzone w pozostałym materiale dowodowym, a więc w aktach osobowych ubezpieczonego i dokumentacji organu rentowego. W przekonaniu sądu apelacyjnego nie ma podstaw do kwestionowania dokumentacji z akt osobowych ubezpieczonego. Dokumenty są oryginalne, sporządzane na bieżąco w toku całego okresu zatrudnienia. Prawidłowy zatem jest wniosek, że ubezpieczony pracował jako mechanik. Mógł on tę pracę łączyć z obowiązkami traktorzysty, jednakże jest to niewystarczające, aby okres ten zaliczyć ubezpieczonemu do stażu pracy wykonywanej w warunkach szczególnych. Na szeregu angaży, w ogólnym świadectwie pracy pracodawca określał stanowisko ubezpieczonego jako mechanik. Brak jest dokumentów, które wskazywałyby na powierzenie ubezpieczonemu obowiązków traktorzysty w całym spornym okresie.
Apelujący nie wykazał również, jak już wcześniej wskazano, aby w (...) B. pracował na stanowisku traktorzysty. Z okresu tego nie zachowała się żadna dokumentacja. Natomiast ubezpieczony wskazywał jedynie hipotetycznie, że okres ten powinien być zaliczony jako praca w warunkach szczególnych, bowiem ubezpieczony u kolejnego pracodawcy pracował jako traktorzysta. Nadto wskazywał, że uzyskał uprawnienia do kierowania ciągnikiem, co również przemawia za zaliczeniem tego okresu do wymaganego 15 letniego stażu pracy w warunkach szczególnych.
Jak już wskazano wyżej, możliwość zaliczenia danego okresu wymaga dowodów niebudzących wątpliwości. O ile zeznaniami świadków można potwierdzić, że ubezpieczony w spornym okresie pracował w tym zakładzie pracy, a więc że okres ten winien być zaliczony do ogólnego stażu ubezpieczeniowego, to zeznania te nie są wystarczające do ustalenia charakteru zatrudnienia ubezpieczonego.
Odnosząc się do możliwości ustalenia spornych okoliczności jedynie na podstawie zeznań świadków, sąd odwoławczy podkreśla, że oczywistym i utrwalonym w orzecznictwie jest, że dowodzenie wykonywania pracy w warunkach szczególnych wyłącznie na podstawie zeznań świadków jest niemiarodajne, właśnie z uwagi na ułomność ludzkiej pamięci i faktyczną niemożność weryfikacji zdarzeń sięgających zwykle kilkadziesiąt lat wstecz. Zatem by dowody osobowe mogły zostać zaakceptowanie jako wiarygodne wymagają potwierdzenia w dokumentacji pracowniczej gromadzonej chronologicznie na przestrzeni lat pracy. Należało zatem szczególną uwagę przywiązać do akt osobowych ubezpieczonego. Wobec czego zeznań świadków, które dotyczą zdarzeń sprzed ponad 30 lat, nie można potraktować za wiarygodne. Wskazywanie, że zeznania te były spontaniczne, wobec czego mogły różnić się nieznacznie, nieprecyzyjnie wskazywać na niektóre okresy, nie jest uprawnione.
Sąd Apelacyjny zauważa, że nie ma podstaw do kwestionowania akt osobowych ubezpieczonego pochodzących z okresu zatrudnienia w (...) w W.. Są to dokumenty oryginalne, sporządzane na bieżąco w trakcie całego okresu zatrudnienia. Prawidłowy zatem jest wniosek, że ubezpieczony przez cały sporny okres nie wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracy jako traktorzysta. Natomiast wobec braku jakichkolwiek dokumentów z okresu zatrudnienia w (...) B. uznać należało, że w tym zakresie ubezpieczony nie przedstawił żadnych miarodajnych dowodów, na podstawie których możliwym byłaby zmiana rozstrzygnięcia w postulowanym zakresie.
Z wskazanych wyżej przyczyn należało uznać, że ubezpieczony w toku postępowania nie wykazał, że świadczył pracę w warunkach szczególnych stale i w pełnym wymiarze przez okres co najmniej 15 lat. Skoro zaś nie została spełniona jedna przesłanka przyznania emerytury w obniżonym wieku, to z uwagi na konieczność spełnienia wszystkich przesłanek łącznie, okoliczność ta stanowiła podstawę do odmowy przyznania przedmiotowego świadczenia. Uwzględniając powyższe, Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił zgromadzone w postępowaniu dokumenty pracownicze, które wyraźnie podważają twierdzenia skarżącego. Ubezpieczony w wywiedzionej apelacji nie zdołał wykazać wadliwości rozumowania Sądu Okręgowego. Zaprezentowana w apelacji argumentacja sprowadza się do powtórzenia dotychczas prezentowanego w sprawie stanowiska i stanowi jedynie polemikę z rozstrzygnięciem Sądu I instancji.
W konsekwencji sąd apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację ubezpieczonego.
SSA Barbara Białecka SSA Beata Górska SSA Romana Mrotek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Beata Górska, Barbara Białecka , Romana Mrotek
Data wytworzenia informacji: