III AUa 672/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2023-10-26

Sygn. akt III AUa 672/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 października 2023 r.


Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:


Przewodniczący:

Sędzia Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk (spr.)


Protokolant:

st. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska


po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 26 października 2023 r. w S.

sprawy A. J. i R. K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K.

o ubezpieczenie społeczne

na skutek apelacji organu rentowego

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie

z dnia 20 września 2022 r., sygn. akt IV U 364/22


zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddala odwołanie i zasądza od A. J. i R. K. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. kwoty po 180 zł (sto osiemdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego,

zasądza od A. J. i R. K. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. kwoty po 240 zł (dwieście czterdzieści złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.



Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk




Sygn. akt III AUa 672/22


UZASADNIENIE


Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K., decyzją z dnia 6 kwietnia 2022 roku, nr (...), wydaną na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 1, art. 6 ust. 1 pkt 1 i art. 68 ust. 1 pkt 1 lit a ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych w zw. z art. 300 k.p., stwierdził, że A. J. nie podlega jako pracownica płatnika składek (...) R. K. obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 1 listopada 2021 roku.

W uzasadnieniu wskazano, że zgłoszenie A. J. przez R. K. do ubezpieczeń miało na celu jedynie uzyskanie przez nią świadczeń
z ubezpieczenia społecznego w związku ze spodziewanym macierzyństwem. Zdaniem organu strony zawarły bowiem pozorną umowę o pracę, której celem nie było świadczenie pracy. Wcześniej A. J. była już zatrudniona przez płatnika składek w okresie od 1 lipca do 31 sierpnia 2021 roku. Ponadto od 1 czerwca 2020 roku prowadziła ona działalność gospodarczą w zakresie zagospodarowania terenów zielonych, bez zgłoszenia do ubezpieczenia chorobowego. Płatnik składek zatrudniał pracowników wyłącznie w sezonie letnim, a mimo nieobecności ubezpieczonej
w związku ze zwolnieniem chorobowym z powodu ciąży, nie zatrudnił nikogo na jej miejsce. Przedłożone w trakcie postępowania wyjaśniającego dowody, zdaniem organu rentowego były mało wiarygodne i mogły zostać sporządzone wyłącznie na potrzeby prowadzonego postępowania.

Odwołanie od powyższej decyzji wniesiono w imieniu A. J.
i R. K.. Zaskarżonej decyzji zarzucono błąd w ustaleniach faktycznych wyrażający się w przyjęciu, że odwołująca nie podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym u płatnika składek R. K., podczas gdy prawidłowa i rzetelna analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a przede wszystkim całościowe przeprowadzenie postępowania dowodowego, uzasadniałyby wniosek przeciwny. Nadto wniesiono o zasądzenie na rzecz odwołujących od organu rentowego zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazano, że umowa o pracę została zawarta w dniu 30 października 2021 roku, a dopiero w dniu 9 grudnia 2021 roku odwołująca rozpoczęła korzystanie ze zwolnienia lekarskiego. W tej sytuacji na organie rentowym ciążył obowiązek zrekonstruowania realiów świadczenia przez odwołującą zatrudnienia
na rzecz płatnika składek, a nie - jak uczynił to organ rentowy – poprzestania
na dywagacjach w sferze motywacji zawarcia umowy. W toku postępowania przed ZUS zarówno ubezpieczona jak i płatnik wskazali, co należało do obowiązków A. J., co zresztą zostało potwierdzone pisemnym zakresem obowiązków i umową
o pracę. Żaden ze zgromadzonych w sprawie dowodów nie dawał podstaw do przyjęcia, że odwołująca faktycznie nie wykonywała pracy. W szczególności dowodów takich
nie przedstawił organ rentowy, na którym ciążył w tym zakresie obowiązek dowodowy. Wskazano, że odwołująca posiada doświadczenie i kwalifikacje do pracy na stanowisku, na którym została zatrudniona. Jest ono również zgodne z zakresem działalności gospodarczej prowadzonej przez płatnika składek. Poza tym odwołująca już wcześniej była zatrudniona przez R. K., znała zatem profil tej działalności
i oczekiwania pracodawcy. Zarzucono również, że organ rentowy nie przeprowadził dowodów z zeznań wnioskowanych świadków, którzy posiadali wiedzę na temat wykonywania pracy przez A. J.. Wskazano, że odwołująca dowiedziała się o ciąży pod koniec listopada 2021 roku i nie była to ciąża planowana,
gdyż wychowuje ona już dwójkę małoletnich dzieci. Uznanie, jak to stwierdził ZUS,
że umowa o pracę z kobietą w okresie ciąży jest nieważna, prowadziłoby
do praktycznego zakazu zawierania umów o pracę z takimi kobietami.

W odpowiedzi na odwołania organ rentowy wniósł o ich oddalenie, podtrzymując stanowisko zaprezentowane w uzasadnieniu decyzji, a nadto o zasądzenie na rzecz organu od ich obojga zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego o według norm przepisanych.


Sąd Okręgowy w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 20 września 2022 roku zmienił zaskarżoną decyzję stwierdzając,
że A. J. jako pracownica płatnika składek R. K. prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą Przedsiebiorstwo Usługowe (...) R. K. w O. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 1 listopada 2021 roku
i zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w K. na rzecz A. J. i R. K. kwoty po 180 (sto osiemdziesiąt) złotych
na rzecz każdego z nich tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego,
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia do dnia zapłaty.


Sąd Okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:


Od 6 czerwca 2017 roku odwołujący R. K.prowadzi działalność gospodarczą pod firmą Przedsiębiorstwo Usługowe (...) R. K. w miejscowości O., której przedmiot określono jako działalność obiektów noclegowych, turystycznych i miejsc krótkotrwałego zakwaterowania, pozostała działalność związana ze sportem, a także pozaszkolne formy edukacji sportowej
oraz zajęć sportowych i rekreacyjnych.

W skład przedsiębiorstwa wchodzą dwie stajnie, wyposażone – jedna w cztery, zaś druga – w trzy boksy dla koni. Obecnie odwołujący trzyma tam dwa własne konie, a nadto przechowuje dwa należące do innej osoby. W wakacje oraz ferie szkolne odwołujący organizuje turnusy wypoczynkowe dla dzieci, połączone z nauką jazdy konnej, zaś poza sezonem - szkolenia z jazdy konnej. Jazdy konnej naucza w stadninie jego małżonka.

Z tytułu prowadzonej działalności odwołujący uzyskiwał następujące wyniki finansowe:

  • w 2020 roku - przychód w wysokości 198 314,66 złotych, przy poniesionych kosztach prowadzenia działalności – 189 205,38 złotych i wykazanym dochodzie – 9 109,28 złotych,

  • w 2021 roku - przychód w wysokości 248 279,65 złotych przy wykazanej stracie, wynikającej w znacznej mierze z faktu spłaty kredytu zaciągniętego na prowadzoną inwestycję.

Odwołująca A. J. urodziła się (...), ma 30 lat. Legitymuje się wykształceniem średnim. W dniu 1 września 2020 roku ukończyła studium administracji. Przed podjęciem pracy u K. K. były zatrudniana jako sprzedawczyni oraz pracownica produkcji. 1 czerwca 2020 roku zarejestrowała działalność usługową pod firmą Usługi (...) A. J.
w K., w zakresie usług związanych z zagospodarowaniem terenów zieleni.
Nie przyniosła ona jednak satysfakcjonujących wyników finansowych. W 2021 roku odwołująca osiągnęła z tego tytułu przychód w wysokości 6 054 złotych. W ramach własnej działalności nie była zgłoszona do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego. Ponadto do maja 2021 roku odwołująca była zatrudniona w firmie (...) Sp. z o.o.
w S., na dziale produkcji. Zrezygnowała z tego zatrudnienia ze względu
na zmianowy charakter pracy, trudny do połączenia z opieką nad dziećmi.

Konkubent odwołującej N. K. od lat prowadził roboty budowlane, w tym również na zlecenie R. K. (1). Zachęcił on A. J. do podjęcia pracy u odwołującego, wiedząc, że poszukuje on pracowników do opieki nad dziećmi i obsługi stajni. Informacje o możliwości zatrudnienia uzyskała ona ponadto będąc w stadninie z dziećmi w celach rekreacyjnych. W związku z tym od 15 kwietnia do 2 maja 2021 roku odwołująca uczestniczyła w kursie wychowawcy wypoczynku dzieci i młodzieży, który ukończyła z wynikiem pozytywnym. Następnie została zatrudniona u R. K., na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, na stanowisku wychowawczyni wypoczynku dzieci i młodzieży, w celu sprawowania opieki nad dziećmi w trakcie turnusów organizowanych przez R. K.. W zamierzeniu odwołującego poza sezonem miała wyręczyć go w części obowiązków związanych z utrzymaniem porządku w stajniach i opieką nad końmi.

W okresie wakacyjnym ubezpieczona zajmowała się niemal wyłącznie opieką nad dziećmi. Podczas gdy część z nich pobierała naukę jazdy konnej pod okiem małżonki R. K., odwołująca organizowała reszcie gry i zabawy, przebywając wówczas często poza terenem przeznaczonym na jazdę konną. W dniu 12 lipca 2021 roku odwołująca została skierowana przez pracodawcę na badania lekarskie, podczas których stwierdzono brak przeciwwskazań do pełnienia uzgodnionego stanowiska, na okres do 14 lipca 2024 roku.

Oprócz A. J. odwołujący zatrudniał w tym czasie jeszcze dwie osoby na podstawie umów zlecenia, oprócz tego jedna osoba pracowała u niego
w ramach wolontariatu. Pracownice te również znalazł poprzez znajomych - wszystkie były nauczycielkami, a zatem nadawały się na stanowiska wychowawczyń podczas turnusów.

Po upływie miesięcy wakacyjnych A. J.rozwiązała umowę o pracę z R. K., chcąc poszukać lepiej płatnego zatrudnienia. Rozważała powrót do przedsiębiorstwa (...) albo wyjazd za granicę, gdzie zamieszkują jej rodzice, którzy mieli poszukać jej zatrudnienia. Próby te okazały się bezskuteczne
i pod koniec października odwołująca, ponownie za namową swego konkubenta, zatelefonowała do R. K., czy zatrudniłby ją ponownie. Odwołujący był wcześniej zawiedziony jej rezygnacją, gdyż sprawdzała się w pracy, natomiast poza sezonem wakacyjnym miała przejąć część jego obowiązków związanych z utrzymaniem czystości stajni. Niedługo przedtem urodził mu się syn, w związku z czym liczył na jej pomoc w związku z koniecznością podjęcia wraz z małżonką dodatkowych obowiązków związanych z opieką nad nim. Po jej odejściu próbował zatrudniać inne osoby do pracy przy koniach, jednak zatrudnieni na próbę młodzi mężczyźni okazali się niegodni zaufania i niekompetentni w tym zakresie.

W konsekwencji, w dniu 30 października 2021 roku strony ponownie zawarły umowę o pracę na czas nieokreślony, na mocy której A. J. została zatrudniona na stanowiskach wychowawcy wypoczynku dzieci i młodzieży
oraz pomocy stajennej, w pełnym wymiarze czasu pracy, za wynagrodzeniem 4 300 złotych brutto. Jako dzień rozpoczęcia pracy wskazano 1 listopada 2021 roku.

W umowie przewidziano następujący ogólny zakres obowiązków odwołującej:

wychowawca sprawuje opiekę nad grupą dzieci - odpowiada za ich bezpieczeństwo, wygląd, higienę, zdrowie i wychowanie;

jest bezpośrednim opiekunem i organizatorem czasu powierzonych mu dzieci, zastępuje im rodziców;

przeprowadza codzienne obserwacje stanu zdrowia i samopoczucia dzieci;

organizuje i prowadzi zajęcia oraz jazdę konną;

wychowawca prowadzi dziennik zajęć;

wykonuje wszelkie prace związane z utrzymaniem czystości w stajni,
dba o prawidłowe żywienie koni.

Natomiast do jej obowiązków jako pracownicy stajni należały:

znajomość i systematyczne przestrzeganie zasad i przepisów bezpieczeństwa
i higieny pacy;

kontrola miejsc zajęć uczestników (terenu, budynku, pomieszczeń) oraz dróg
do nich prowadzących, w szczególności sprawdzenie, czy ich aktualny stan odpowiada wymogom i przepisom z zakresu bezpieczeństwa i higieny;

kontrola wyposażenia i stanu urządzeń technicznych, instalacji, sprzętu;

kontrola zaopatrzenia uczestników w odpowiednią odzież i sprzęt zapewniający bezpieczeństwo, w czasie jazdy konnej, wycieczek i kąpieli;

natychmiastowe przerwanie zajęć, gdy stan terenu, budynku, pomieszczenia, sprzętu, instalacji, materiału zagraża uczestnikom, pracownikom lub innym osobom;

planowe i okolicznościowe, teoretyczne i praktyczne zapoznawanie uczestników z warunkami i wymogami bezpieczeństwa i higieny, pouczenie o istniejących
i mogących zasinieć niebezpieczeństwach;

kontrola przestrzegania przez uczestników obowiązujących regulaminów zajęć, zachowania, oraz nadzór i czujność podczas jazdy konnej, zajęć, ćwiczeń, wycieczek, kąpieli bazowania w celu wyeliminowania w porę przejawów działania nieostrożnego lub godnego z wymogami bezpieczeństwa i higieny;

natychmiastowe udzielenie lub zapewnienie uczestnikowi wypoczynku pierwszej pomocy dalszej opieki w razie nieszczęśliwego wypadku, przeciwdziałanie ujemnym skutkom wypadku

odżywianie koni wg wskazana pracodawcy;

wyprowadzanie koni na pastwiska, sprowadzanie koni z pastwisk

dbanie o porządek i czystość w stajni, siodłami i innych pomieszczeniach gospodarczych;

dbanie o czystości koni, przygotowywanie koni do jazdy konnej.

W dniach 1 i 2 listopada 2021 roku pracodawca przeprowadził z zatrudnioną instruktaż ogólny oraz instruktaż stanowiskowy na stanowisku wychowawcy wypoczynku dzieci i młodzieży oraz pomocy stajennej.

A. J. pracowała w dni powszednie w godzinach 8.00 – 16.00, własnoręcznie sygnowała listy obecności w okresie od 2 listopada do 8 grudnia 2021 roku.

W ramach zatrudnienia odwołująca zajmowała się końmi i utrzymywaniem czystości w stajniach. Karmiła konie rano i po południu, podając mieszanki pasz przygotowane według zaleceń odwołującego lub jego małżonki, wyprowadzała
je na pastwiska, gdzie musiała sprawdzić działanie elektrycznego ogrodzenia, następnie rozścielała słomę i przygotowywała siano na popołudniowe karmienie. Oprócz tego wyprowadzała konie na padok, przygotowywała do jazd dla klientów, czyściła
i siodłała. Zdarzało się, że klienci telefonowali do odwołującego albo jego małżonki,
by umówić przygotowanie konia, ci zaś przekazywali polecenia w tym zakresie odwołującej. Ponadto odwołująca dbała o porządek w siodlarni, gdzie pastowała
i polerowała sprzęt. Zdarzało jej się przytrzymywać konie podczas wizyt kowalskich. Wynagrodzenie otrzymywała przelewem na prowadzone dla niej konto bankowe.

Pod koniec 2021 roku, odwołująca była widywana w trakcie wykonywania obowiązków przez osoby trzecie.

Późną jesienią i w okresie przed świętami Bożego Narodzenia 2021 roku J. M., była funkcjonariuszka ABW, która trzymała u R. K. dwa własne konie, widywała A. J. przy pracach stajennych w dni powszednie, m.in. przy karmieniu i lążowaniu koni,. Zdarzało się, że po tym, jak J. M. prosiła telefonicznie właścicieli o przygotowanie koni do jazdy, polecenia te były
przez nich przekazywane odwołującej, która rzeczywiście je przygotowywała. Ponadto J. M. widziała A. J. podczas organizowanych w stadninie M., w których uczestniczyła jej córka.

W trakcie prowadzonych na terenie stadniny prac elewacyjnych od początku listopada 2021 roku odwołującą widywał również pracownik budowlany P. C., który zwrócił uwagę jak często wyprowadzała ona w stroju roboczym konie, co przeszkadzało przy pracach prowadzonych na rusztowaniach. Odniósł on wrażenie, że odwołująca jest pracownicą R. K.. Wskazał, że rozpoczynała i kończyła pracę przeważnie w godzinach zbieżnych z pracownikami budowlanymi.

Również I. K., która przyjeżdżała na teren przedsiębiorstwa odwołującego z racji tego, że jej małżonek pełnił funkcję łowczego koła łowieckiego, któremu przewodniczył R. K., widywała tam odwołującą w stroju roboczym gdy wyprowadzała ona konie ze stajni. Wcześniej R. K.proponował I. K. zatrudnienie przy opiece nad końmi, wiedząc o jej wieloletnim doświadczeniu ze zwierzętami, ale nie przyjęła propozycji, będąc zatrudnioną gdzie indziej. Propozycję ponowił w styczniu 2022 roku, wskazując że poszukuje kogoś
na miejsce A. J., która przeszła na zwolnienie.

A. J. widywał na terenie stadniny również teść odwołującego J. M. (1), który bywał tam z małżonką około dwóch razy w miesiącu by utrzymywać kontakt z nowonarodzonym wnukiem, przeważnie od piątku do poniedziałku. Był on świadkiem wydawania A. J. poleceń przez odwołującego lub jego małżonkę.

Podczas wizyty lekarskiej w dniu 3 listopada 2021 roku odwołująca A. J. zgłosiła prowadzącemu ją lekarzowi ginekologowi subiektywne objawy ciąży oraz dodatni wynik testu ciążowego. Lekarz oszacował stan macicy na 6 tydzień ciąży. Odnotował wcześniejsze schorzenia w postaci zagrażającej zamartwicy wewnątrzmacicznej oraz poronienia samoistnego.

Podczas kolejnej wizyty w dniu 23 listopada ocenił stan ciąży na 9 tydzień, odnotował, że pacjentka zgłosiła dolegliwości bólowe podbrzusza, podobnie jak podczas kolejnej wizyty 8 grudnia 2021 roku, kiedy to stwierdził przeciwwskazania do dalszej pracy przy zwierzętach.

Od 9 grudnia 2021 roku A. J. zaczęła korzystać ze zwolnienia lekarskiego w związku z ciążą. Nie powróciła już do pracy przed urodzeniem dziecka. Pracodawca wypłacił jej wynagrodzenie za okres od 9 grudnia 2021 roku do 2 lutego 2022 roku. Następnie zgłoszono roszczenie o zasiłek chorobowy.

W dniu 22 lutego 2021 roku organ rentowy wszczął postępowanie administracyjne w sprawie ustalenia obowiązku podlegania A. J. ubezpieczeniom społecznym i wysokości podstawy wymiaru składki na te ubezpieczenia z tytułu umowy o pracę zawartej z R. K. od 1 listopada 2021 roku. Zakończono je 16 marca 2022 roku.

W konsekwencji Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K., zaskarżoną niniejszym decyzją z dnia 6 kwietnia 2022 roku wydał zaskarżoną niniejszym decyzję.

Płatnik składek chce w dalszym ciągu zatrudniać ubezpieczoną, po jej powrocie z urlopu macierzyńskiego z uwagi na to, że sprawdziła się w pracy oraz ze względu na trudności w znalezieniu kompetentnych w tym zakresie pracowników.

W ocenie Sądu Okręgowego odwołanie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że powyższy stan faktyczny ustalił na podstawie złożonych w sprawie dokumentów, których wiarygodność nie była kwestionowana, oprócz dokumentów związanych z zawarciem przedmiotowej umowy o pracę,
co do których w imieniu ZUS wskazywano, że mogły one być sporządzone wyłącznie na potrzeby prowadzonego przez ten organ postępowania. Sąd meriti wyjaśnił jednocześnie, iż oparł się również na treści uznanych za wiarygodne zeznań przesłuchanych świadków i samych odwołujących.

Sąd Okręgowy podkreślił, że spór dotyczył faktycznego zatrudnienia A. J. przez R. K. jako pracownicy, tj. w warunkach stosunku pracy. W imieniu organu rentowego oceniono bowiem, że zatrudnienie było pozorne,
i zmierzało wyłącznie do umożliwienia odwołującej bezpodstawnego skorzystania
ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego związanych z ciążą.

Przechodząc do meritum Sąd ten powtórzył i podzielił tezę sformułowaną przez Sąd Najwyższy, że podleganie tytułowi ubezpieczenia społecznego jest uwarunkowane nie tyle opłacaniem składek, ile legitymowaniem się statusem pracownika rzeczywiście świadczącego pracę w ramach ważnego stosunku pracy, nacechowanego elementami charakterystycznymi dla tego stosunku, a zatem przede wszystkim świadczeniem pracy podporządkowanej w czasie i miejscu wyznaczonym przez pracodawcę (por. wyrok SN z dnia 18.10.2005 r., II UK 43/05, OSNP 2006/15-16/251).

Uzupełniająco zaznaczył, że podstawą obowiązkowego ubezpieczenia - zarówno emerytalno-rentowego, na podstawie art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. - Dz.U. z 2021 r., poz. 423), chorobowego,
na podstawie art. 11 ust. 1 w/w ustawy, jak i wypadkowego, na podstawie art. 12 ust. 1 ustawy, jest - zgodnie z art. 8 ust. 1 ustawy - pozostawanie w stosunku pracy przy czym, na podstawie art. 13 pkt 1 ustawy, ubezpieczenie trwa od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku.

W ocenie Sądu Okręgowego w orzecznictwie nie budzi kontrowersji, że pojęcie stosunku pracy, o jakim mowa w art. 8 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, jest równoznaczne z pojęciem stosunku pracy definiowanego
przez pryzmat regulacji art. 22 K.p. (por. np. uzasadnienie wyroku SN z 13 lipca 2005 r., I UK 296/04, OSNP 2006/9-10/157). Zgodnie z art. 22 k.p., przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Stosunek pracy to zatem więź prawna o charakterze dobrowolnym i trwałym, łącząca pracownika i pracodawcę, której treścią jest obowiązek osobistego wykonywania pracy określonego rodzaju przez pracownika pod kierownictwem, na rzecz i na ryzyko pracodawcy oraz obowiązek pracodawcy zatrudniania pracownika przy umówionej pracy i wypłacania mu wynagrodzenia za pracę.

O tym, czy strony łączy stosunek pracy rozstrzygają warunki, w jakich praca jest wykonywana. Do kryteriów go statuujących należy wykonywanie pracy na rzecz pracodawcy, pod jego kierownictwem, w czasie i miejscu przez pracodawcę wskazanym (por. Maria Teresa Romer, komentarz do art. 22 K.p., (w:) Prawo pracy. Komentarz, 4. wydanie, LexisNexis 2009). Praca musi być świadczona przez pracownika w sposób stały i systematyczny. Jedną z cech stosunku pracy jest wykonywanie pracy rozumianej czynnościowo, czyli powtarzanej w codziennych lub dłuższych odstępach czasu, niebędącej jednorazowym wytworem (dziełem) lub czynnością jednorazową (por. Tadeusz Zieliński, komentarz do art. 22 K.p., (w:) Ryszard Celeda, Ewa Chmielek - Łubińska, Ludwik Florek (red.), Anna Hintz, Andrzej Kijowski, Elżbieta Szemplińska, Barbara Wagner, Tadeusz Zieliński Kodeks pracy. Komentarz, 4. wydanie, Dom Wydawniczy ABC, 2005).

Jedną z najistotniejszych cech charakteryzujących pracę świadczoną w ramach stosunku pracy jest jej podporządkowanie. Została ona wyrażona w przepisie art. 22
§ 1 k.p.
za pomocą użytego tam pojęcia „kierownictwa pracodawcy". Ponadto ustawodawca wskazał na dodatkowe elementy podporządkowania pracowniczego, jakimi są: wyznaczenie przez pracodawcę miejsca i czasu świadczenia pracy. Istotą kierownictwa pracodawcy jest w szczególności prawo wydawania pracownikowi wiążących poleceń. Jednym z podstawowych obowiązków pracowniczych - poza sumiennym i starannym wykonywaniem pracy - jest oczywiście stosowanie się do tych poleceń przełożonych, które dotyczą umówionej pracy, pod warunkiem, że nie są sprzeczne z prawem (art. 100 §1 k.p.). Pracowniczego podporządkowania nie można przy tym utożsamiać z permanentnym nadzorem (obserwacją) przełożonego co do sposobu, rodzaju czy też właściwego tempa wykonywanych w danej chwili czynności. Wystarczy bowiem wskazanie zadania i zakreślenie terminu jego wykonania, a następnie kontrola jakości i terminowości wykonanej pracy. Istotne natomiast jest to, że pracownik
nie ma co do zasady samodzielności w określaniu bieżących zadań, ponieważ to należy do sfery pracodawcy organizującego proces pracy.

Zbadawszy sprawę przez pryzmat powyższych kryteriów, w ocenie Sądu Okręgowego należało stwierdzić, że brak było dostatecznych podstaw do uznania,
by stosunek pracy nie był w rzeczywistości przez odwołującą świadczony. Co do pozostawania A. J. w stosunku pracy, Sąd pierwszej instancji wskazał, iż dał wiarę zeznaniom przesłuchanych świadków oraz odwołujących, popartych zgromadzoną dokumentacją. Jednocześnie Sąd ten zaznaczył, że w imieniu ZUS nie kwestionowano wcześniejszego zatrudnienia A. J. u odwołującego w okresie letnim 2021 roku, również w oparciu o umowę o pracę, w ramach której opiekowała się ona dziećmi przebywającymi na wakacyjnych turnusach organizowanych w ośrodku (...). Kwestią sporną było jej ponowne zatrudnienie począwszy od 1 listopada 2021 roku, a w zasadzie – czy rzeczywiście pełniła w tym okresie obowiązki pracownicze.

Sąd Okręgowy wskazał, że dał w tym zakresie wiarę przesłuchanym w sprawie świadkom, w szczególności J. M., P. C., I. K. i J. M. (1). Osoby te widywały A. J. w ośrodku odwołującego, podejmującą czynności pracownicze przy koniach, używającą wówczas stroju roboczego. Jednocześnie, zdaniem Sądu pierwszej instancji, nie znajdowała dostatecznego potwierdzenia zgłoszona w imieniu ZUS teza, jakoby świadkowie ci nie zasługiwali na wiarę, gdyż stanowili grupę osób powiązanych z odwołującym. Za wyjątkiem J. M. (1), były to osoby postronne, niepowiązane z odwołującymi bliższymi więzami pokrewieństwa. Trudno zatem według Sądu meriti uznać, by narażały się na odpowiedzialność za składanie fałszywych zeznań, w celu wspomożenia odwołującej w uzyskaniu korzystnego dla ubezpieczonej rozstrzygnięcia w przedmiotowej sprawie. W szczególności trudno, zdaniem Sądu Okręgowego, narzucać tego rodzaju konfabulację J. M., byłej funkcjonariuszce ABW, która już choćby z racji charakteru pełnionej w przeszłości służby dawała rękojmię prawdomówności. Potwierdziła ona, że jesienią i w okresie przed świętami Bożego Narodzenia 2021 roku widywała A. J. przy pracach stajennych, karmieniu i lążowaniu koni, w dni powszednie. Zdarzało się również, że po tym, jak J. M. prosiła telefonicznie właścicieli o przygotowanie stanowiących jej własność, a trzymanych u nich koni do jazdy, polecenia te były przez nich przekazywane odwołującej, która rzeczywiście przygotowywała konie. Ponadto J. M. widywała A. J. przy obsłudze organizowanych w stadninie M., w których uczestniczyła jej córka. Do odwołania załączono fotografię z tej imprezy. O wiarygodności zeznań w ocenie Sądu Okręgowego świadczy również fakt, że świadek przyznała, iż nie słyszała bezpośrednio wydawania odwołującej poleceń przez odwołującego bądź jego małżonkę. Gdyby jej zeznania rzeczywiście były tendencyjne, to zdaniem Sądu pierwszej instancji, nic nie stało na przeszkodzie, aby potwierdziła ona fałszywie również to istotne dla sprawy ustalenie, działając w interesie odwołującej.

Świadek P. C., zatrudniony wraz z konkubentem odwołującej
przy pracach budowlanych na terenie stadniny zeznał, że w trakcie prac elewacyjnych prowadzonych od początku listopada 2021 roku widywał odwołującą jak często wyprowadzała ona w stroju roboczym konie, co przeszkadzało przy pracach prowadzonych na rusztowaniu. Stwierdził, że odniósł wrażenie, iż odwołująca była pracownicą R. K.. Wskazał, że rozpoczynała i kończyła pracę przeważnie w godzinach zbieżnych z pracownikami budowlanymi.

Również I. K., która przyjeżdżała na teren przedsiębiorstwa odwołującego z racji tego, że jej małżonek pełnił funkcję łowczego koła łowieckiego, któremu przewodniczył R. K., widywała tam odwołującą w stroju roboczym gdy wyprowadzała ona konie ze stajni. Świadek ta zeznała ponadto, że wcześniej R. K. proponował jej zatrudnienie przy opiece nad końmi, wiedząc o jej wieloletnim doświadczeniu ze zwierzętami, ale nie przyjęła propozycji, będąc zatrudnioną gdzie indziej. Propozycję odwołujący ponowił w styczniu 2022 roku, wskazując że poszukuje kogoś na miejsce A. J., która przeszła na zwolnienie.

A. J. widywał na terenie stadniny również teść odwołującego J. M. (1), który zeznał, że bywał tam z małżonką około dwóch razy w miesiącu
by utrzymywać kontakt z niedawno urodzonym wnukiem, przeważnie od piątku
do poniedziałku. Był on świadkiem wydawania odwołującej poleceń przez odwołującego lub jego małżonkę.

Natomiast z zeznań samych odwołujących, zdaniem Sądu Okręgowego, wynikał charakter czynności wykonywanych przez A. J. w ramach zatrudnienia. W okresie tym zajmowała się końmi i utrzymywaniem czystości w stajniach. Karmiła konie rano i po południu, podając przygotowane mieszanki według zaleceń odwołującego lub jego małżonki, wyprowadzała je na pastwiska, gdzie musiała sprawdzić działanie elektrycznego ogrodzenia, następnie rozścielała słomę i przygotowywała siano na popołudniowe karmienie. Oprócz tego wyprowadzała konie na padok, przygotowywała do jazd dla klientów, czyściła i siodłała. Zdarzało się, że klienci telefonowali do odwołującego albo jego małżonki, by umówić przygotowanie konia, ci zaś przekazywali polecenia w tym zakresie odwołującej. Ponadto odwołująca dbała o porządek w siodlarni, pastowała sprzęt. Zdarzało jej się przytrzymywać konie podczas wizyt kowalskich. Wynagrodzenie otrzymywała przelewem na prowadzone dla niej konto bankowe.

Zdaniem Sądu Okręgowego dowody te potwierdziły zatem, że od chwili nawiązania stosunku pracy odwołująca rzeczywiście wykonywała na rzecz płatnika składek pracę, spełniającą kryteria art. 22 k.p., płatnik zaś pracę tę przyjmował i wypłacał należne z tego tytułu wynagrodzenie.

W ocenie Sądu pierwszej instancji, wskazane zeznania były spontaniczne, spójne i wzajemnie ze sobą korelowały. Ponadto Sąd ten podkreślił, że w obliczu kwestionowania przez ZUS dowodów pisemnych, odwołujący nie mieli innej możliwości wykazania faktycznego świadczenia przez A. J. obowiązków w stadninie, jak tylko za pomocą wskazanych dowodów osobowych. Oczywistym jest przy tym, że takie osoby postronne nie mogły potwierdzić regularnej pracy odwołującej w pełnym wymiarze czasu pracy każdego dnia, gdyż widywały ją okazjonalnie. Tym niemniej korelujące ze sobą zeznania świadków pozwalały, zdaniem Sądu meriti, potwierdzić okoliczność cyklicznego, powtarzalnego wykonywania pracy w przedmiotowym okresie.

Sąd Okręgowy podkreślił jednocześnie, że już zawierając pierwszą umowę łącząca strony, na okres wakacyjny 2021 roku, płatnik chciał by odwołująca połączyła pracę na dwóch stanowiskach – wychowawczyni dzieci 5 i pomocy stajennej, gdyż planował stałe jej zatrudnienie – w okresach wakacji i ferii w celu sprawowania opieki nad dziećmi w ramach turnusów, poza sezonem zaś – przy pracach porządkowych w stajni i przy koniach. Z zeznań odwołującego wynikało, że był zaskoczony i zawiedzony odejściem odwołującej z pracy i musiał poszukiwać innych pracowników na jej miejsce, co zakończyło się niepowodzeniem, gdyż młodzi mężczyźni, którzy się zgłosili okazali się nieprzydatni do pracy przy zwierzętach. Z powodu tych trudności zgodził się ponownie przyjąć odwołującą pomimo jej wcześniejszej rezygnacji. Fakt, że każdorazowo przy zatrudnieniu niejako pośredniczył zatrudniany przez odwołującego przy pracach budowlanych konkubent odwołującej N. K., który zachęcał ją do zatrudnienia się u odwołującego, wiedząc, że ten poszukuje osób do pracy w stajniach, nie mogło, zdaniem Sądu Okręgowego oznaczać jeszcze, że doszło tu do jakiegoś rodzaju zmowy mającej sankcjonować fikcyjne zatrudnienie odwołującej w celu uzyskania przez nią prawa do świadczeń związanych z ciążą. Zdaniem Sądu Okręgowego nasuwa się bowiem zasadnicze pytanie, jakie korzyści miałby z tego osiągnąć R. K., który – co wykazano stosownymi dowodami w postaci potwierdzeń przelewów bankowych – rzeczywiście wypłacał odwołującej umówione wynagrodzenie przelewem na jej konto. Ponadto z zeznań odwołującego wynika, że ponownie zawiódł się na odwołującej, gdy okazało się, że po krótkim okresie pracy zaczęła ona korzystać ze zwolnienia z powodu ciąży. Mimo to wskazał, że z powodu trudnej sytuacji na rynku pracy, jest gotów zatrudniać ją w dalszym ciągu w przyszłości.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji, zeznania stron ujawniły również to,
że odwołująca swoje czynności wykonywała w sposób podporządkowany poleceniom pracodawcy. Wprawdzie odwołujący wskazał, że generalnie wykonywane przez nią obowiązki były powtarzalne i rutynowe, jednakże to on albo jego małżonka udzielali jej m.in. instrukcji co do przygotowane mieszanki odpowiedniej dla poszczególnych zwierząt. Przekazywali jej nadto bieżące polecenia odnośnie pracy, jak choćby
co do potrzeby przygotowania poszczególnych koni do jazdy dla klientów,
co potwierdziły pośrednio poruszone powyżej zeznania J. M., która – po zgłoszeniu takiego zapotrzebowania odwołującemu albo jego małżonce – obserwowała następnie, że koń został rzeczywiście przygotowany przez odwołującą.

Tego rodzaju polecenia oraz bieżący nadzór nad sposobem wykonywania obowiązków przez odwołującą, w ocenie Sądu Okręgowego, pozwalały na stwierdzenie istnienia w ramach przedmiotowego stosunku kierownictwa pracodawcy i odpowiadającego mu podporządkowania pracowniczego. Ponadto według Sądu Okręgowego odwołująca była związana wolą pracodawcy co do czasu i miejsca wykonywania pracy, sygnując codziennie listy obecności. Również wola stron
w kierunku pracowniczego ukształtowania stosunku zatrudnienia, wyrażona nade wszystko w nazwie umowy była według tego Sądu niewątpliwa.

Sąd Okręgowy wskazał, że potwierdzenie formalnego zawarcia stosunku pracy stanowiła przedłożona dokumentacja z nim związana, zgromadzona m.in. w aktach osobowych odwołującej oraz w aktach ZUS, w postaci zawartej umowy o pracę, orzeczenia lekarskiego o braku przeciwskazań zdrowotnych do podjęcia zatrudnienia na stanowisku wychowawcy, które było nadal aktualne w okresie zawarcia umowy będącej przedmiotem niniejszego postępowania, z także innych dokumentów związanych z zawarciem stosunku pracy. Wprawdzie Sąd meriti zauważył, że nie przeprowadzono dodatkowych badań pod kątem stanowiska pomocy stajennej, tym niemniej wskazać jego zdaniem należało, że dopuszczenie pracownika do pracy bez aktualnego wówczas badania lekarskiego nie jest elementem czynności prawnej (oświadczenia woli) zawarcia umowy o pracę, a więc nie może powodować jej nieważności z powodu celu skierowanego na obejście prawa. Jest to wprawdzie oczywiste naruszenie obowiązków wynikających ze stosunku pracy (wobec pracownika z art. 211 pkt 5 w związku z art. 229 k.p., zaś wobec pracodawcy z art. 229 § 4 k.p.), lecz pozostające bez wpływu zarówno na ważność umowy o pracę, jak i tytuł ubezpieczenia. W związku z powyższym Sąd pierwszej instancji wskazał, że na podstawie zarzutu nieprzeprowadzenia wymaganych badań lekarskich nie można także kwestionować gotowości pracownika do pracy, jeżeli praca faktycznie była świadczona. Możliwość nałożenia za niedopełnienie obowiązku poddania się badaniom kary porządkowej i zakazu dopuszczenia przez pracodawcę do pracy pracownika, który badaniom się nie poddał, dowodzi, że nieprzeprowadzenie badań lekarskich nie przekreśla istnienia stosunku pracy ( vide: wyrok SN z 7.07.2005 r., II UK 275/04, OSNIAPiUS 2006/5-6/96, str. 245 oraz wyrok SA w Gdańsku z 28.122016 r., III AUa 1351/16, Lex nr 2257018).

Również wzmiankowane już dowody bankowych przelewów wynagrodzenia potwierdzały w ocenie Sądu pierwszej instancji, że faktycznie środki te trafiały
do odwołującej, co zaprzeczało tezie ZUS o fikcyjnym zatrudnieniu. Trudno zdaniem Sądu Okręgowego uznać, by odwołujący wypłacał stosunkowo wysokie wynagrodzenie w sytuacji, gdyby odwołująca rzeczywiście nie świadczyła pracy.

Sąd Okręgowy wskazał, iż brak było zarazem dowodów, które pozwoliłyby potwierdzić założenie przyjęte w imieniu organu rentowego, jakoby celem zatrudnienia odwołującej było wyłącznie umożliwienie jej korzystania ze świadczeń z ubezpieczenia chorobowego w związku z ciążą. W ocenie Sądu pierwszej instancji, odwołujący wiarygodnie wskazał gospodarczą potrzebę zatrudnienia odwołującej, jaką była chęć zatrudnienia osoby odpowiedzialnej i godnej zaufania przy odpowiedzialnych zadaniach związanych z jednej strony z opieką nad dziećmi w trakcie organizowanych przez odwołującego turnusów, z drugiej zaś z pracą przy koniach. W świetle zasad doświadczenia życiowego, zdaniem Sądu meriti, jako wiarygodnie jawi się twierdzenie odwołującego, że chcąc w dalszym ciągu rozwijać działalność, o czym świadczyły choćby czynione w stadninie nakłady remontowe, musiał zatrudnić tego rodzaju zaufanych pracowników.

Sąd Okręgowy wskazał ponadto, że nie podzielił zarzutów organu rentowego, jakoby płatnika składek nie było stać na zatrudnienie odwołującej, albowiem do przeciwnych wniosków prowadzą przedłożone przezeń sprawozdania finansowe. Wynikało z nich, że z tytułu prowadzenia działalności osiągał następujące wyniki finansowe:

  • w 2020 roku - przychód w wysokości 198 314,66 złotych, przy poniesionych kosztach prowadzenia działalności – 189 205,38 złotych i wykazanym dochodzie – 9 109,28 złotych),

  • w 2021 roku - przychód w wysokości 248 279,65 złotych przy wykazanej stracie, wynikającej w znacznej mierze z faktu spłaty kredytu zaciągniętego na prowadzoną inwestycję.

Według Sądu pierwszej instancji, wykazywanie stosunkowo niskich dochodów
w obliczu wysokich przychodów świadczyło skądinąd o sprawnym funkcjonowaniu przedsiębiorstwa i jego księgowości. Wskazane koszty obejmowały niewątpliwie również wydatki związane z koniecznością wypłaty wynagrodzeń pracownikom jak i z tytułu spłaty kredytów przeznaczonych na inwestycje remontowe.

Sąd meriti jednocześnie zauważył, że równie istotnym czynnikiem co generowanie dochodów było z pewnością utrzymanie renomy i powiększanie bazy klientów stadniny, co mogło zapewnić firmie perspektywę możliwości kontunuowania interesów i prosperowania w dalszym okresie. Zdaniem tego Sądu, strony wskazały, iż wynagrodzenie odwołującej zostało ustalone na tożsamym poziomie co podczas poprzedniego zatrudnienia, którego wówczas nie kwestionowano w imieniu ZUS.

W ocenie Sądu pierwszej instancji, z zebranych dowodów nie wynika również istnienie jakiegoś rodzaju zmowy między stronami umowy. Nie wykazano, by łączyły je jakkolwiek bliższe więzi poza służbowymi, który to obowiązek obciążał organ rentowy. Odwołująca zapewne została polecona przez jej konkubenta świadczącego na rzecz odwołującego usługi budowlane, jednak zdaniem Sądu Okręgowego nic nie wskazuje na jakieś bliższe powiązania rodzinne czy koleżeńskie pomiędzy stronami, które miałyby skłonić odwołującego do konfabulowania na rzecz odwołującej, skoro w praktyce nie miał ku temu żadnego interesu.

W ocenie Sądu Okręgowego, z zebranych dowodów nie wynikał zatem podstępny charakter działania stron, nakierowany na bezpodstawne uzyskanie świadczeń z systemu zabezpieczenia społecznego. Choć w niniejszej sprawie Sąd ten uznał, że oczywistym jest, iż wymiar pracy, w sensie okresu faktycznie przepracowanego, pozwalającego na generowanie składek, nie kompensował w żaden sposób wydatków z systemu ubezpieczeń społecznych związanych z realizacją uprawnień odwołującej, to jednak w obliczu faktycznego wykonywania przez odwołującą obowiązków pracowniczych, nawet w obliczu bezsprzecznej świadomości ciąży w chwili zawierania umowy, zdaniem tegoż Sądu nie sposób było odmówić jej prawa do świadczeń ubezpieczeniowych.

Sąd Okręgowy wskazał, że w ramach podzielanych przezeń poglądów orzecznictwa podkreśla się, że krótkotrwałe wykonywanie pracy nie może samo w sobie stanowić podstawy do uznania zawartej umowy za nieważną, a w konsekwencji prowadzić do stwierdzenia braku podstaw do objęcia pracownika ubezpieczeniem społecznym (por. wyrok SA w Białymstoku z 7.05.2019 r., III AUa 107/19, wraz z poruszonym tam orzecznictwem Sądu Najwyższego). W ocenie Sądu pierwszej instancji, uznać trzeba, że jeśli stosunek pracy został nawiązany w sposób rzetelny i w taki sposób był realizowany, choćby krótkotrwale, to pracownik podlega ubezpieczeniu od momentu nawiązania stosunku pracy do jego zakończenia, niezależnie od faktycznie przepracowanego czasu pracy. Przyjęcie przeciwnego poglądu prowadziłoby do pozbawienia prawa do zabezpieczenia społecznego choćby osób, które z przyczyn losowych w pierwszych dniach wykonywania pracy uległy wypadkom przy pracy, generującym długotrwałą niezdolność do pracy. W niniejszej sprawie zarówno odwołującej, jak i tym bardziej płatnikowi składek nie można zarzucić instrumentalnego wykorzystania przepisów prawa ubezpieczeń społecznych. Okoliczność, że odwołująca poszukiwała ochrony ubezpieczeniowej na wypadek zaistnienia określonego ryzyka ubezpieczeniowego związanego z ciążą, jako naturalne dążenie, nie powinna mieć zdaniem Sądu Okręgowego w sprawie rozstrzygającego znaczenia. Sąd ten zważył bowiem, że podejmując obowiązki pracownicze związane z opieką nad dużymi zwierzętami przyjmowała w praktyce istotne ryzyko, zapewne będąc do tego zmuszoną trudną sytuacją materialną rodziny. Taka interpretacja przepisów w świetle okoliczności przedmiotowej sprawy w ocenie Sądu Okręgowego pozostaje również w zgodzie z powszechnymi obecnie dążeniami rządzących do promowania macierzyństwa i zagwarantowania rodzinom bezpiecznych warunków materialnych sprzyjających wychowaniu dzieci.

Kierując się zatem powyższymi ustaleniami Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 14 §2 k.p.c. zmienił stosownie zaskarżoną decyzję ZUS, o czym orzekł w pkt I sentencji wyroku.

W pkt II sentencji, w oparciu o art. 98 i art. 98 §1 ( 1) k.p.c. w zw. z §9 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tj. Dz.U z 2018 r., poz. 265) orzeczono
o obowiązku zwrotu przez organ rentowy kosztów zastępstwa procesowego na rzecz odwołujących jako stron wygrywających spór, zasądzając od ZUS na rzecz A. J. i R. K. kwoty po 180 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego wraz ze stosownymi, przewidzianymi przez przepisy odsetkami.


Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodził się organ rentowy, który zaskarżając je w całości, zarzucił:

sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego materiału dowodowego w sprawie wskutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, a mianowicie:

  • art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie całkowicie dowolnej i wybiórczej oceny materiału dowodowego, pozbawionej wszechstronności, niezgodnej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego poprzez uznanie, że nie zachodzą okoliczności uzasadniające uznanie zawartej umowy przez A. J. i R. K. za umowę pozorną, podczas gdy z okoliczności sprawy jednoznacznie wynika, że zawarta umowa miała charakter pozorny, a rzeczywistym i jedynym celem działania stron tej umowy było uzyskanie przez ubezpieczoną świadczeń z ubezpieczenia społecznego w związku z ciążą i macierzyństwem; wnioskowanie Sądu o faktycznej realizacji treści stosunku pracy opiera się na błędnym założeniu, że występowała potrzeba zatrudnienia nowego pracownika oraz że płatnika było stać na zatrudnienie tego pracownika oraz że tego pracownika poszukiwał podczas gdy materiał procesowy nie dawał podstaw do takiego przyjęcia, a z treści tego materiału wynika jednoznacznie, że jedynym powodem zawarcia umowy o pracę z ubezpieczoną był zamiar zapewnienia jej korzystania ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego w związku z ciążą i porodem,

  • art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie całkowicie dowolnej oceny materiału dowodowego, pozbawionej wszechstronności, niezgodnej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego poprzez uznanie dowodów zebranych w sprawie, a w szczególności dowodów z zeznań świadków za jednoznaczne i wskazujące, iż ubezpieczona od dnia 1 listopada 2021 r. do dnia 9 grudnia 2021 r. wykonywała pracę na rzecz płatnika składek w ramach stosunku pracy w pełnym wymiarze czasu pracy, podczas gdy zeznania te są dla rozstrzygnięcia nieprzydatne, gdyż nie dopełniają całokształtu okoliczności sprawy oraz nie wynika z nich wykonywanie przez ubezpieczoną pracy w pełnym wymiarze czasu pracy, nadto są niewiarygodne i nie wyjaśniają wątpliwości,

  • art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej oceny materiału dowodowego pozbawionej wszechstronności, niezgodnej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego poprzez przyjęcie, iż ubezpieczona po przebytym w przeszłości poronieniu, będąc w kolejnej ciąży, wykonywała ciężkie prace fizyczne na stanowisku pomocy stajennej, polegające na sprzątaniu stajni, siodłaniu, lonżowaniu koni, wyściełaniu boksów, pastowaniu sprzętów, karmieniu koni, wyprowadzania koni na pastwiska, pomocy przy podkuwaniu koni,

  • art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej oceny materiału dowodowego, pozbawionej wszechstronności, niezgodnej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego poprzez uznanie dowodów z zeznań stron za wiarygodne, jednoznaczne i wskazujące, że z ubezpieczoną została zawarta skuteczna umowa o pracę od dnia 1 listopada 2021 r. oraz że ta umowa była faktycznie realizowana, podczas gdy przedstawiona przez strony wersja jest niespójna i pełna rozbieżności,

  • art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez zarzucenie organowi,
    który przeprowadził solidne postępowanie wyjaśniające, iż nie wykazał pozorności umowy o pracę, chociaż zgodnie z zasadą kontradyktoryjności ciężar dowodu spoczywał na ubezpieczonej; Sąd od ubezpieczonej i płatnika winien oczekiwać wykazania, że umowa o pracę była rzeczywiście wykonywana, a stosunek pracy miał niezbędna cechy wymagane treścią art. 22 k.p.; skoro nie sprostali ciężarowi dowodu, Sąd obowiązany był właściwie ocenić tę okoliczność;

naruszenie prawa materialnego, a w szczególności: art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11
ust, 1, art. 12 ust. 1, art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 31 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych w zw. z art. 83 § 1 k.c. i art. 22 k.p. przez ich niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji uznanie, że umowa o pracę nie była umową zawartą dla pozoru, podczas gdy z okoliczności sprawy jednoznacznie wynika, że zawarta umowa miała charakter pozorny, a rzeczywistym i jedynym celem działania stron tej umowy było uzyskanie świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

W oparciu o powyższe zarzuty, apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i oddalenie odwołania i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych za obie instancje.


W odpowiedzi na apelację odwołujący wnieśli o jej oddalenie w całości
oraz o zasądzenie od organu rentowego na rzecz ubezpieczonej i płatnika składek kosztów zastępstwa adwokackiego za postępowanie przed Sądem drugiej instancji według norm przepisanych.


Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja organu rentowego okazała się zasadna i doprowadziła do postulowanej zmiany zaskarżonego rozstrzygnięcia jako, że Sąd Apelacyjny nie podzielił ustaleń Sądu Okręgowego co do faktu nawiązania stosunku pracy i jej świadczenia w spornym okresie przez ubezpieczoną na rzecz płatnika (o czym w dalszej części rozważań).

Wskazać należy, że w niniejszym postępowaniu spór koncentrował się na kwestii, czy od dnia 1 listopada 2021 r. ubezpieczoną A. J. łączył z płatnikiem składek R. K. stosunek pracy, a zatem czy ubezpieczona uzyskała status pracownika w rozumieniu przepisu art. 8 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz art. 22 k.p.

Powtórzyć więc trzeba, że zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami. Na mocy art. 11 ust. 1 powyższej ustawy, osoby te podlegają także obowiązkowemu ubezpieczeniu chorobowemu, a na mocy art. 12 ust. 1 ubezpieczeniu wypadkowemu. Treść art. 13 pkt 1 ustawy przewiduje, że obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu pracownicy podlegają od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku. Zgodne z treścią art. 8 ust. 1 ustawy za pracownika uznaje się osobę pozostającą w stosunku pracy. Odwołując się natomiast do treści art. 22 § 1 k.p., wskazać należy, że przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Do nawiązania stosunku pracy dochodzi poprzez zawarcie pomiędzy pracownikiem a pracodawcą umowy o pracę. Samo jednak zawarcie umowy o pracę nie jest wystarczające, bowiem jedynie rzeczywiste pozostawanie w stosunku pracy, daje podstawę do podlegania ubezpieczeniom. Przystąpienie do ubezpieczenia i opłacanie składki przez podmiot, który nie świadczy pracy, nie stanowi przesłanki objęcia ubezpieczeniem społecznym i stania się jego podmiotem. Skutku takiego nie wywołuje zawarcie umowy o pracę, której strony stwarzają pozory realizacji przez ubezpieczonej czynności odpowiadających treści art. 22 k.p., czyli wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem, za wynagrodzeniem, odpowiadającym ilości i jakości świadczonej pracy (art. 78 k.p.).

Z powyższego wynika zatem, że tylko nawiązanie stosunku pracy i jej rzeczywiste wykonywanie skutkuje powstaniem stosunku ubezpieczenia. Obydwa te stosunki, jakkolwiek mają inne cele, to wzajemnie się uzupełniają i zabezpieczają pracownika materialnie – pierwszy, na co dzień, drugi, na wypadek zdarzeń losowych. Stosunek pracowniczego ubezpieczenia społecznego jest więc konsekwencją stosunku pracy i jako taki ma charakter wtórny. Podkreślenia wymaga, że uruchomienie pracowniczego stosunku ubezpieczeniowego może odnosić się wyłącznie do ważnego stosunku pracy, a więc takiego, który stanowi wyraz woli obu stron realizowania celów, którym umowa ma służyć. O ważności stosunku pracy decyduje również to, czy oświadczenia woli zawarte w umowie o pracę łączącej strony nie zawierają wad, które powodowałyby ich nieważność bądź bezskuteczność. Przesłankę nawiązania pracowniczego stosunku ubezpieczenia oraz wynikającego z tego stosunku prawa do świadczenia stanowi przy tym nie samo zawarcie umowy o pracę, lecz zatrudnienie. Warunkiem sine qua non pracowniczego ubezpieczenia społecznego jest zatem istnienie faktycznego stosunku pracy. Z powyższych względów, na istnienie stosunku pracy składa się przede wszystkim zamiar stron oraz faktyczne wykonywanie określonej w umowie pracy, na warunkach z umowy wynikających.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 września 2006 r., wydanym w sprawie
o sygn. akt II UK 2/06, LEX nr 1615997 uznał, że nie stanowi podstawy do objęcia ubezpieczeniem społecznym dokument nazwany umową o pracę, jeżeli rzeczywisty stosunek prawny nie odpowiada treści art. 22 k.p. Dokument w postaci umowy o pracę nie jest więc niepodważalnym dowodem na to, że osoby podpisujące go, jako strony umowy, faktycznie złożyły oświadczenia woli o treści zapisanej w dokumencie. Kwestia ważności zawartej umowy o pracę w sprawie o objęcie ubezpieczeniem społecznym pozostaje na drugim planie, albowiem o nieobjęciu tym ubezpieczeniem w przypadku zgłoszenia do ubezpieczenia osoby niebędącej pracownikiem nie decyduje nieważność umowy, lecz fakt niepozostawania w stosunku pracy w rozumieniu art. 22 § 1 k.p. Z powyższego wynika, że mimo istnienia formalnej umowy o pracę, możliwe jest ustalenie, że w konkretnych okolicznościach faktycznych zawarta ona została dla pozoru (art. 83 k. c. w zw. z art. 300 k.p.).

W uzasadnieniu wyroku z dnia 19 lutego 2008 r., wydanym w sprawie
o sygn. akt II UK 122/07, Sąd Najwyższy wskazał, że osoba zgłaszająca się do ubezpieczenia musi wykazać istnienie stosunku prawnego, będącego na podstawie
art. 6 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych tytułem ubezpieczenia.
Gdy chodzi o ubezpieczenie pracownicze (art. 6 ust. 1 pkt. 1 ustawy), nawiązanie stosunku pracy wykazuje się umową o pracę, przy czym okoliczności zawarte w takiej umowie, chociażby została sporządzona na piśmie, nie są dla organu rentowego wiążące. Przystąpienie do ubezpieczenia i opłacanie składki przez podmiot nie noszący cech „zatrudnionego pracownika” nie stanowi bowiem samoistnej przesłanki objęcia ubezpieczeniem społecznym z mocy ustawy i stania się jego podmiotem.

Apelujący nie zgodził się z dokonaną Sąd Okręgowy oceną zeznań świadków, jak i samych odwołujących. W tym zakresie powołał się na konkretne fragmenty zeznań słuchanych w sprawie świadków oraz twierdzeń odwołujących, które miały potwierdzać ich stanowisko. W ocenie Sądu odwoławczego należało zaaprobować zarzuty organu rentowego w tym zakresie.

Przesłuchana w charakterze świadka J. M. wskazała, że widywała ubezpieczoną w stadninie. Jednakże w pierwszej kolejności wymaga zauważenia, że świadek ta przyjeżdżała w weekendy, zaś ubezpieczona pracę świadczyć miała jedynie w dni robocze od godziny 8 do godziny 16. Co więcej, wątpliwe były zeznania J. M. w zakresie, w jakim wskazywała, że A. J. widywała dopiero jesienią 2021 r., podczas gdy konia posiadała już od kwietnia 2021 r. Ubezpieczona pracowała bowiem u płatnika również w sezonie wakacyjnym. Ponadto, nie można było uznać za wiarygodne zeznań świadka, odnośnie jej częstych przyjazdów do stadniny w dni robocze w listopadzie 2021 r., mając na uwadze fakt, iż w obie strony musiałaby każdorazowo przemierzyć 300 km. Sąd Apelacyjny podzielił zatem zastrzeżenia organu rentowego co do wiarygodności zeznań powyższego świadka. Ponadto, w ocenie Sądu odwoławczego stwierdzenie Sądu pierwszej instancji - że świadek z racji wcześniejszego pełnienia służby jako funkcjonariusz ABW daje rękojmię co do wiarygodności swoich zeznań - jest całkowicie dowolne. Za takie również uznać należało stanowisko Sądu Okręgowego, że o wiarygodności zeznań J. M. ma świadczyć to, że przyznała, iż nie słyszała bezpośrednio wydawania odwołującej poleceń przez odwołującego lub jego małżonkę. Sąd Okręgowy bowiem w tym zakresie doszedł do wniosku, że gdyby zeznania świadka miały być rzeczywiście tendencyjne, to nic nie stało na przeszkodzie, aby potwierdziła ona fałszywie również to istotne dla sprawy ustalenie, działając w interesie odwołującej. Według Sadu Apelacyjnego wnioskowanie Sądu Okręgowego w powyższym zakresie należało uznać za dowolne, jak i sprzeczne z zasadami logiki, jak również nieodnajdujące odzwierciedlenia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym.

Odnosząc się zaś do zeznań świadka P. C., nie sposób nie wspomnieć, iż współpracował on z konkubentem ubezpieczonej, wykonując prace na rzecz płatnika składek. Nie można więc podzielić stanowiska Sądu pierwszej instancji, iż był on osobą całkowicie obcą dla odwołujących, podczas gdy nie sposób było go uznać za taką osobę zarówno wobec A. J., jak i wobec R. K.. Co więcej, należy zauważyć, że świadek wskazywał, że widywał ubezpieczoną w listopadzie 2021 r. Nie można jednak tracić z pola widzenia, że świadek ten w wakacje niejednokrotnie przebywał stadninie, ponieważ również wykonywał prace na rzecz płatnika składek, a pomimo tego nie potrafił wskazać, czy w stadninie przebywała wówczas ubezpieczona. Mając powyższe na uwadze, zdaniem Sądu Apelacyjnego, za słuszny należało uznać zarzut apelującego, że zeznania tego świadka w sposób błędny zostały ocenione przez Sąd Okręgowy jako wiarygodne. Tak samo należało podzielić stanowisko organu rentowego, co do tego, że zeznania te zostały złożone wyłącznie na potrzeby niniejszego postępowania.

Podobnie ocenić należało zeznania świadek I. K., która w stadninie przebywała ze swoim mężem popołudniami, a więc w godzinach, kiedy ubezpieczona już nie pracowała. Zatem fakt spotykania A. J. w tych okolicznościach nie mógł świadczyć o wykonywaniu przez nią pracy na rzecz płatnika. Co więcej, świadek ta również nie widziała ubezpieczonej w stadninie w sezonie wakacyjnym, co w efekcie skutkowało koniecznością uznania jej zeznań za niewiarygodne.

Nie sposób było również mianem wiarygodnych określić zeznań świadka N. K., który choć pracował na terenie stadniny, nie potrafił wskazać jakie czynności miała wykonywać ubezpieczona. Co więcej, nie można tracić z pola widzenia faktu, iż zeznania tego świadka należało oceniać z odpowiednią ostrożnością, a to z uwago na fakt, iż jako konkubent A. J. i ojciec dziecka niewątpliwie był zainteresowany korzystnym dla niej rozstrzygnięciem sprawy.

Tak samo wykonywania przez ubezpieczoną pracy w ramach stosunku pracy
nie mogły potwierdzić zeznania świadka J. M. (1), teścia płatnika,
który do stadniny przyjeżdżał w weekendy, podczas gdy ubezpieczona pracę świadczyć miała w dni robocze.

Na koniec wskazać należy, że o braku podstaw do stwierdzenia wiarygodności zeznań powyższych świadków przemawiał również fakt, iż osoby te zupełnie pomijały, szczególnie istotną okoliczność, a mianowicie to, że A. J. w stadninie przebywała w staninie prywatnie, przyjeżdżając na jazdy konne z córką. Co więcej,
jak słusznie zauważył organ rentowy, świadkowie wskazywali, że widywali ubezpieczoną ubraną w strój roboczy, podczas gdy ona sama wskazała, że pracę wykonywała w stroju do jazdy konnej.

Wreszcie, w ocenie Sądu Apelacyjnego, rację należało przyznać organowi rentowemu również w odniesieniu do zeznań ubezpieczonej i płatnika. Sąd odwoławczy, podobnie jak apelujący, doszedł do przekonania, że przedstawiane przez nich wersje były niespójne i pełne rozbieżności. W pierwszej kolejności należy zauważyć, że płatnik i ubezpieczona podczas rozprawy w dniu 2 sierpnia 2022 r. zgodnie podali, że A. J. była zatrudniona na podstawie umowy o pracę od dnia 1 lipca 2021 r. na czas nieokreślony na stanowiskach wychowawcy oraz pracownika stajni, podczas gdy powyższe nie odnajduje odzwierciedlenia w dokumentacji pracowniczej, w której brak było umowy o pracę, a znajdujące się tam orzeczenie lekarskie o zdolności do podjęcia zatrudnienia z dnia 14 lipca 2021 r. odnosiło się wyłącznie do pracy na stanowisku wychowawcy. Tak samo niespójne okazały się zeznania odwołujących w zakresie, w jakim opisywali okoliczności zatrudnienia A. J. od 1 listopada 2021 r. Ubezpieczona twierdziła, że praca ta została jej zaproponowana, gdy przebywała na terenie stadniny z dzieckiem. Natomiast według wersji płatnika, ubezpieczona miała do niego sama się zgłosić pod koniec października 2021 r. Jednocześnie nie sposób nie wspomnieć, że konkubent ubezpieczonej, świadek N. K. wskazał, że to on miał zaproponować płatnikowi ponowne zatrudnienie ubezpieczonej. Odnosząc się do oceny zeznań odwołujących, nie można jednocześnie tracić z pola widzenia faktu, iż A. J.w toku postępowania przed organem rentowym podnosiła, że w momencie zatrudnienia nie wiedziała o ciąży, jednakże co szczególnie istotne, po złożeniu na rozprawie w dniu 2 sierpnia 2022 r. przez pełnomocnika ZUS wniosku o pozyskanie dokumentacji medycznej, ubezpieczona zmieniła swoją dotychczasową wersję i wskazała, że o ciąży dowiedziała się w trakcie wizyty lekarskiej w dniu 3 listopada. Jednakże z zapisów znajdujących się w dokumentacji medycznej wynika wprost, że ubezpieczona podczas wizyty lekarskiej w dniu 3 listopada 2021 r. sama zgłosiła prowadzącemu ją lekarzowi ginekologowi subiektywne objawy ciąży oraz powołała się na dodatni wynik testu ciążowego, w związku z czym lekarz oszacował ciąże na 6 tydzień. W świetle zatem tych ustaleń nie sposób było uznać zeznań zarówno płatnika, jak i przede wszystkim ubezpieczonej za wiarygodne.

Również wpisany do umowy o pracę zakres obowiązków: praca w stajni przy dużych zwierzętach i ich obrządku w tym podtrzymywanie koni podczas usług kowalskich, sprzątanie stajni są całkowicie niewiarygodne w kontekście wpisanych przez lekarza w dokumentacji medycznej wcześniejszych komplikacji zdrowotnych ubezpieczonej związanych z wystąpieniem zagrażającej zamartwicy wewnątrzmacicznej i samoistnego poronienia. Trudno zatem przypuszczać, że ubezpieczona z taką historią zdrowotną wykonywała w listopadzie 2021 r. wiedząc, że jest w 6 tygodniu ciąży ciężką pracę fizyczną.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny uznał, że ubezpieczona w ogóle nie podjęła przypisanych jej w umowie o pracę obowiązków i nigdy ich nie wykonywała a umowa została zawarta wyłącznie w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

Niezależnie od powyższego przypomnieć należy, że ocena dowodów należy bowiem do zasadniczych kompetencji jurysdykcyjnych (władzy) sądu orzekającego
i nawet sytuacja, w której z treści dowodu (materiału dowodowego) można wywieść wnioski inne, niż przyjęte przez sąd, nie stanowi jeszcze o naruszeniu art. 233 § 1 k.p.c. W orzecznictwie i literaturze wielokrotnie podkreślano, że skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd wywodząc wnioski faktyczne z przeprowadzonych dowodów, uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Dodać przy tym trzeba, że powyższe kwestie mają znaczenie tylko w zakresie oceny dowodów odnoszącej się do faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Mając powyższe na uwadze, należy zauważyć, że organ rentowy stawiając zarzuty w odniesieniu do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. niewątpliwie powyższym wymaganiom sprostał, zaś podniesione przezeń zarzuty – zdaniem Sądu odwoławczego – należało uwzględnić.

W związku z powyższym, Sąd Apelacyjny, uznając za prawidłowe zarzuty organu rentowego, doszedł do przekonania, że ocena dowodów dokonana przez Sąd pierwszej instancji w przedmiotowej sprawie narusza, zarówno zasady logiki, jak również zasady doświadczenia życiowego oraz właściwego interpretowania zeznań. W ocenie Sądu Apelacyjnego, organ rentowy słusznie powołał się na błędnie dokonaną ocenę mocy poszczególnych dowodów.

W ocenie Sądu Apelacyjnego – odmiennie niż zdaniem Sądu Okręgowego -
w zebranym materiale dowodowym brak jest dowodów do uznania, że stosunek pracy był w rzeczywistości przez ubezpieczoną świadczony w zakwestionowanym przez organ rentowy okresie, a zeznania ubezpieczonej oraz płatnika, jako osób bezpośrednio zainteresowanych korzystnym rozstrzygnięciem sprawy – nie mogły stanowić wiarygodnego materiału dowodowego. Apelujący, słusznie zatem wskazał na podstawie jakich dowodów Sąd Okręgowy winien poczynić odmienne ustalenia faktyczne,
a zatem zarzuty w powyższym zakresie zostały należycie poparte dowodowo. Jednocześnie stwierdzić należało, że niewątpliwie wykazano, iż Sąd pierwszej instancji dokonując oceny dowodów w sposób rażący naruszył obowiązujące dyrektywy oceny. Powyższe przejawiało się w przyjęciu za udowodnione istotnych faktów, pomimo braku ich dostatecznego potwierdzenia w przeprowadzonym w sprawie postępowaniu dowodowym. Podzielając stanowisko apelującego, należało stwierdzić, że Sąd pierwszej instancji ustalił istotną część stanu faktycznego wyłącznie w oparciu o zeznania stron i świadków w oderwaniu od całokształtu okoliczności w sprawie w tym sekwencji zdarzeń (niewątpliwa świadomość ciąży – zatrudnienie) oraz wzajemnych powiązań stron umowy i świadków (powiązania rodzinne i zawodowe), rodzaju rzekomych obowiązków ubezpieczonej (ciężka praca fizyczna z dużymi zwierzętami) i historii zdrowotnej ubezpieczonej (podejrzenie zamartwicy wewnątrzmacicznej i samoistne poronienie) a także wykazanej powyżej sprzeczności w zeznaniach ubezpieczonej odnośnie świadomości co do faktu ciąży z dokumentacją medyczną, sprzeczności w zeznaniach ubezpieczonej, jej konkubenta i płatnika co do faktu inicjatywy w ponownym nawiązaniu stosunki pracy jak i sprzeczności w zeznaniach świadków (pewność co do zatrudnienia ubezpieczonej w listopadzie z jednoczesnym brakiem świadomości jej niewątpliwego zatrudnienia w licu i sierpniu).

Sąd odwoławczy mając na uwadze całość materiału dowodowego zgromadzonego w toku postępowania, jak również w aktach organu rentowego, uznał umowę zawartą przez A. J. i R. K. za pozorną, przyjmując iż z ujawnionych w sprawie okoliczności w sposób jednoznaczny wynika, że jedynym zamiarem stron, towarzyszącym zawarciu umowy z dnia 1 listopada 2021 r. było umożliwienie ubezpieczonej korzystania ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego w związku z ciążą i macierzyństwem a praca w rzeczywistości nie była wykonywana.

Wbrew błędnym ustaleniom Sądu Okręgowego – nie sposób również stwierdzić, aby w sprawie została wykazana potrzeba zatrudnienia nowego pracownika. O braku takiej potrzeby w sposób oczywisty świadczą okoliczności związane z sytuacją finansową płatnika składek. Analiza przedłożonych na potrzeby niniejszego postępowania dokumentów rachunkowych daje podstawy do stwierdzenia, że R. K. nie było stać na zatrudnienie nowego pracownika i to w dodatku na czas nieokreślony za wynagrodzeniem 4 300 zł (łączny koszt pracodawcy – 5 180,64 zł). Sąd Apelacyjny nie podziela przy tym zapatrywań Sądu Okręgowego, odnoszących się do wysokości uzyskiwanego dochodu, bowiem to wysokość uzyskiwanego przychodu powinna być brana pod uwagę w celu pełnego przedstawienia kondycji finansowej przedsiębiorstwa płatnika. Zaznaczenia zatem wymaga fakt, iż płatnik w 2020 r. osiągnął dochód w kwocie 9 000 zł, w 2021 r. dochód ten wyniósł 0 zł. Zastanawiające w tym kontekście jawią się rozważania Sądu Okręgowego, wskazujące przy tym, iż wykazywanie przez płatnika składek stosunkowo niskich dochodów w obliczu wysokich przychodów świadczy o sprawnym funkcjonowaniu przedsiębiorstwa i jego księgowości.

Pozostając jeszcze przy kwestii związanej z niewykazaniem potrzeby zatrudnienia nowego pracownika, mając na uwadze argument, iż wcześniejsze zatrudnienie A. J. (w okresie od 1 lipca do 31 sierpnia 2021 roku) nie zostało zakwestionowane – wypada zauważyć, że w świetle ujawnionych w sprawie okoliczności bezsprzecznie wynikało, iż płatnik jak dotychczas zatrudniał pracowników wyłącznie w okresie wakacyjnym do opieki nad dziećmi z uwagi na organizowane przez niego wypoczynkowe, połączone z nauką jazdy konnej. Płatnik bowiem zatrudniał dwie osoby na podstawie umowy zlecenia od 21 czerwca 2020 r. do 13 lipca 2020 r., od 29 czerwca 2020 r. do 29 sierpnia 2020 r.; ubezpieczoną na podstawie umowy o pracę od 1 lipca 2021 do 31 sierpnia 2021 r. oraz K. W. na podstawie umowy zlecenia od 1 sierpnia 2022 r. do 31 sierpnia 2022 r. (zgłoszona po terminie, tj. w dniu 7 września 2022 r. już po rozprawie z dnia 2 sierpnia 2022 r., na której płatnik zeznał, że pracownica była zgłoszona do ubezpieczeń). Mając powyższe na uwadze jako sprzeczne ze zgromadzonym materiałem dowodowym, jak i z zasadami logicznego wnioskowania należało uznać stanowisko Sądu Okręgowego, że potrzeba gospodarcza w zatrudnieniu nowego pracownika w spornym okresie po stronie płatnika została wykazana. Zatem jakkolwiek wcześniejsze zatrudnienie ubezpieczonej w charakterze wychowawcy, w okresie letnim (lipiec, sierpień 2021 r.), kiedy były organizowane turnusy dla dzieci, nie wzbudzało zastrzeżeń, tak jej zatrudnienie poza sezonem na stanowiskach wychowawcy oraz pomocy stajennej słusznie zostało zakwestionowane przez organ rentowy. Niewątpliwie bowiem potrzeba zatrudnienia wychowawcy występowała tylko w okresie letnim, gdy były organizowane turnusy wypoczynkowe. Trudno dać wiarę dla utworzenia nowego stanowiska pracy na potrzeby wykonywania w jednym dniu prac porządkowych w stajni (ubezpieczona na rozprawie w dniu 2 sierpnia 2022 r. wskazała, że były one wykonywane raz w tygodniu, w soboty). Jednocześnie należało przyznać rację apelującemu, że wskazana przez płatnika potrzeba zatrudnienia pracownika na stanowisku pracownika stajni z uwagi na konieczność sprawowania przez płatnika opieki nad synem okazała się nieprawdziwa, skoro po rozpoczęciu przez ubezpieczoną korzystania ze zwolnień lekarskich (po upływie miesiąca od jej zatrudnienia) nikogo nie zatrudniono na jej miejsce. Na uwzględnienie nie mogły zasługiwać gołosłowne twierdzenia odwołującego, że szukał on nowego pracownika, lecz nikt nie okazał się godny zaufania.

Jak wynika z ugruntowanego stanowiska judykatury - racjonalny pracodawca zatrudnia pracownika, dlatego że potrzebuje w swoim zakładzie pracy siły roboczej. U źródła każdej umowy, której przedmiotem jest świadczenie pracy za wynagrodzeniem, leży przyczyna w postaci uzasadnionej przesłankami ekonomiczno-organizacyjnymi konieczności pozyskania pracownika do wykonywania prac określonych przedmiotem działalności gospodarczej pracodawcy. Pracodawca kieruje się własną potrzebą gospodarczą i przy prawidłowym, ważnym stosunku stanowiącym podstawę zatrudnienia, wyłącznie ta potrzeba jest sprawczym czynnikiem zatrudnienia. Zasady logiki i doświadczenia życiowego nakazują stwierdzić, że pracodawca tworzy nowe miejsce pracy z uwagi na gospodarczą potrzebę zatrudnienia pracownika i opłacalność tej decyzji, nie zaś jedynie w celu stworzenia mu ochrony ubezpieczeniowej. Okoliczności zatrudnienia ubezpieczonej nie wykazują takiej gospodarczej potrzeby zatrudnienia jej na podstawie umowy o pracę. Znamienne jest również to, że w okresie nieobecności ubezpieczonej w związku z korzystaniem ze zwolnienia lekarskiego, płatnik składek nie zatrudniał nikogo na jej miejsce - co świadczy o tym, iż płatnik składek nie miał gospodarczej potrzeby zatrudniać osoby za tak wysokim wynagrodzeniem (bez względu na stawki w branży).

Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko organu rentowego co do całkowicie sprzecznego z zasadami doświadczenia życiowego przyjęcia, że A. J., mając świadomość, że jest w ciąży, jak również wiedząc, że przyczyną jej wcześniejszego poronienia było dźwiganie ciężarów, zdecydowała się na pracę przy dużych zwierzętach, związaną z wykonywaniem ciężkich prac fizycznych, mimo zagrożeń dla zdrowia własnego i jej nienarodzonego dziecka. Również w ocenie Sądu Apelacyjnego takie działanie należało uznać za nieracjonalne.

Powyższe już tylko potwierdza, że stanowisko ubezpieczonej zostało ukształtowane na potrzeby niniejszego postępowania i miało na celu stworzenie wrażenia, że umowa o pracę zawarta z płatnikiem składek była ważna, a w konsekwencji tego A. J. winna podlegać ubezpieczeniom społecznym.

Zdaniem Sądu odwoławczego powyższe okoliczności dają dostateczną podstawę do przyjęcia, że strony złożyły oświadczenia woli nacechowane pozornością, bowiem ich logiczne powiązanie w całość, przy braku materialnych dowodów wykonywania pracy, stanowi wieloaspektową podstawę do poczynienia ustaleń co do rzeczywistej woli stron umowy, zaś ustalenia takie stanowią element stanu faktycznego. Organ rentowy słusznie stwierdził, że strony zawarły pozorną umowę o pracę, bowiem stosunek pracy w rzeczywistości nie zaistniał, a co za tym idzie nie powstał tytuł do objęcia ubezpieczeniami społecznymi.

W tych okolicznościach Sąd Apelacyjny stwierdza, że strony zawarły umowę
o pracę dla pozoru bez zamiaru jej realizacji (art. 83 k.c. w zw. z art. 300 k.p.) a ubezpieczona w ogóle nie podjęła się wykonywania obowiązków pracowniczych.
Stąd też przedmiotowa umowa nie rodziła żadnych skutków w sferze pracowniczej,
a co za tym idzie w zakresie ubezpieczeń społecznych z tytułu pozostawania w stosunku pracy, na mocy art. 6 ust. 1, art. 11 ust. 1 i art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych. Umowa o pracę jest zawarta dla pozoru,
a przez to nie stanowi tytułu do objęcia ubezpieczeniami społecznymi, jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a podmiot wskazany jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy, czyli strony z góry zakładają, iż nie będą realizowały swoich praw i obowiązków wypełniających treść stosunku pracy. Reasumując, nie ulega wątpliwości, że strony mogą dowolnie ustalać wzajemne stosunki prawne i układać relacje, jednak zasada swobody zawieranych umów doznaje ograniczenia w sytuacji, w której zawarcie postanowień umownych prowadzi do obejścia obowiązujących przepisów prawa, do nadużycia prawa, jego naruszenia, czy wreszcie naruszenia zasad sprawiedliwości społecznej. O tym, czy strony prawidłowo układają i realizują stosunek pracy, stanowiący tytuł ubezpieczeń społecznych, nie decyduje formalne zawarcie umowy o pracę, wypłata wynagrodzenia, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki, wystawienie świadectwa pracy, ale faktyczna realizacja umowy, zgodnie z jej treścią i w warunkach charakterystycznych dla tego stosunku prawnego.

Z powyższych rozważań wynika, że charakter zatrudnienia ubezpieczonej A. J. nie wypełniał znamion zatrudnienia pracowniczego, ponieważ
nie była wykonywana, a zatem zawarta umowa, którą należało ocenić jako pozorną,
nie mogła wywoływać skutku w postaci objęcia ubezpieczonego pracowniczym ubezpieczeniem społecznym. Ubezpieczenie społeczne przysługuje nie tym podmiotom, które kreują doraźne podstawy faktyczno-prawne tylko po to, by przy znikomym nakładzie własnym na system ubezpieczenia społecznego pozyskać rażąco nadmierne korzyści, lecz tym podmiotom które dysponują realnym tytułem ubezpieczenia, w związku z którym systematycznie i sumiennie opłacają składki, czyli w istocie budują ten system, a nie tylko konsumują.

Sąd Apelacyjny podkreśla, że o rozstrzygnięciu w sprawie nie decydował fakt,
iż strony zawarły umowę o pracę w celu uzyskania przez ubezpieczonego świadczenia z ubezpieczenia społecznego. W orzecznictwie utrwalone jest już stanowisko,
które podziela także Sąd odwoławczy w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę,
że podjęcie pracy we wskazanym celu jest dopuszczalne i nie świadczy o intencji obejścia prawa czy też o nieważności umowy. Natomiast w analizowanej sprawie okolicznością uniemożliwiającą objęcie ubezpieczeniem społecznym był fakt, że strony zawarły umowę o pracę z góry zakładając, że nie będą realizowały swoich praw i obowiązków w ramach stosunku pracy. Ich oświadczenia woli w przedmiocie zwarcia umowy o pracę były pozorne, a przez to nieważne.

Ustalona w sprawie sekwencja zdarzeń, przy uwzględnieniu całości zgromadzonego materiału dowodowego (a w zasadzie braku takiego materiału dowodowego, który potwierdzałby fakt świadczenia przez A. J. na rzecz płatnika składek pracy), prowadzi do przekonania, że ubezpieczona i płatnik składek, postanowili podjąć takie działania, które umożliwiłyby korzystanie przez ubezpieczoną, w czasie ciąży i macierzyństwa, z wyższych świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Takie natomiast działania nie mogą korzystać z ochrony prawnej.

Mając na uwadze przedstawioną odmienną ocenę prawną istotnych ustaleń sprawy, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., orzekając co do istoty sprawy, zmienił zaskarżony wyrok i oddalił odwołanie.

Sąd Apelacyjny w punkcie II wyroku zasądził od A. J. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych kwotę 420 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego organu rentowego za obie instancje, zaś w punkcie III wyroku zasądził
od R. K. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych kwotę 420 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego organu rentowego za obie instancje. Rozstrzygnięcie o kosztach Sąd odwoławczy wydał na podstawie art. 108 § 1 k.p.c., zgodnie z wyrażoną w art. 98 § 1 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania. Wysokość kosztów zastępstwa procesowego należnych organowi rentowemu ustalono na podstawie § 9 ust. 2 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.).



Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk



Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Beker
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk
Data wytworzenia informacji: