III AUa 770/12 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2013-01-22
Sygn. akt III AUa 770/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 22 stycznia 2013 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Zofia Rybicka - Szkibiel |
Sędziowie: |
SSA Jolanta Hawryszko (spr.) SSA Urszula Iwanowska |
Protokolant: |
St. sekr. sąd. Edyta Rakowska |
po rozpoznaniu w dniu 22 stycznia 2013 r. w Szczecinie
sprawy (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.
przy udziale zainteresowanych A. G., C. M.
o objęcie ubezpieczeniami społecznymi, o składki na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych oraz o podstawę wymiaru składek
na skutek apelacji ubezpieczonej
od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
z dnia 17 lipca 2012 r. sygn. akt VII U 1828/11
1. oddala apelację,
2. zasądza od (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. kwotę 120 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.
Sygn. III AUa 770/12
UZASADNIENIE
Zakład Ubezpieczeń Społecznych 30 czerwca 2011 r. wydał decyzję nr (...) stwierdzającą, że A. G. jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresie od 28 stycznia do 22 lutego 2008 roku, a także decyzję nr (...) stwierdzającą, że spółka (...) jako płatnik jest zobowiązana do opłacania składek na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych za A. G. z tytułu wykonywania umowy zlecenia w wyżej wskazanym okresie.
Ponadto 22 lipca 2011 r. organ rentowy wydał decyzję nr (...) stwierdzającą, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie zdrowotne C. M. podlegającego ubezpieczeniu jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia w spółce (...) wynosiła w maju 2009 roku 2. 200 zł.
Odwołania od tych decyzji wywiódł płatnik zarzucając organowi rentowemu błędną kwalifikację prawną zawartych z zainteresowanymi umów, skutkującą uznaniem umów zlecenia, choć w istocie były to umowy o dzieło.
W odpowiedzi na odwołania organ rentowy wniósł o oddalenie.
Postanowieniami z 18 listopada 2011 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych połączył odwołania od powyższych decyzji do wspólnego rozpoznania i wyrokowania oraz wezwał do udziału w sprawie w charakterze zainteresowanych A. G. oraz C. M..
Sąd Okręgowy w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, wyrokiem z 17 lipca 2012 roku oddalił odwołania (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. od decyzji nr (...)oraz nr(...) i zasądził na rzecz organu rentowego zwrot kosztów zastępstwa procesowego.
Rozstrzygnięcie poprzedzone zostało ustaleniami, z których wynika, że p rzedmiotem działalności spółki (...) jest produkcja szyldów reklamowych i świetlnych. Produkty trafiają na rynek skandynawski. Zamówienia przychodzą pocztą e-mail, następnie menedżerowie produkcji w Polsce opracowują schemat elektryczny zamówienia, który określa ilość i sposób montowania diod elektrycznych oraz rysunek na specjalistyczną maszynę do wycinania profili z plexi i blachy aluminiowej (froter frezujący), po czym przekazują je za pośrednictwem tzw. grupowego, pracownikom produkcji. Pracownicy produkcji podzieleni są na cztery grupy, liczące od 3 do 5 osób. Grupowy, po zapoznaniu się z treścią zamówienia pobiera materiały potrzebne do wykonania i decyduje, co dana osoba z grupy ma wykonać. Do prac przy większym zleceniu kierowane są jednocześnie wszystkie cztery grupy pracowników produkcji.
Sąd okręgowy ustalił, że spółka (...) zawarła z A. G. 28 stycznia 2008 roku umowę o dzieło, której przedmiotem był montaż szyldów reklamowych ze zleceń nr (...) w terminie od 28 stycznia 2008 do 22 lutego 2008. Z tego tytułu A. G. otrzymał umówione wynagrodzenie na podstawie przedłożonego rachunku. W ramach realizacji tej umowy zainteresowany m.in. montował litery z plexi do frontu szyldu za pomocą śrub i podkładek, montował fronty do dna kasetonu, skręcał wytłoczki do plexi i montował panele boczne do konstrukcji słupa. W związku z umową płatnik nie zgłosił A. G. do ubezpieczeń emerytalnego, rentowych oraz wypadkowego, a nadto nie odprowadzał za niego składek na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
Z ustaleń sądu okręgowego wynika dalej, że spółka (...) zawarła z C. M. 27 kwietnia 2009 roku umowę, w ramach której zobowiązał się do wykonania remontu i wzmocnienia drzwi wejściowych, bram zewnętrznych i krat okiennych w okresie od 27 kwietnia 2009 roku do 9 maja 2009 roku za wynagrodzeniem 2.200 zł brutto. Za wykonanie umowy C. M. otrzymał 18 maja 2009 roku umówione wynagrodzenie na podstawie przedłożonego rachunku. Czynności związane z wykonaniem tej umowy zainteresowany wykonywał po godzinach pracy, tj. od 18:00 do 19:00 i w soboty, a pomagały mu inne osoby. Czynności wykonywane przez ubezpieczonego polegały na wymontowaniu krat okiennych, ich wzmocnieniu, wypiaskowaniu, pomalowaniu i ponownym zamontowaniu, wzmocnieniu kratami drzwi wejściowych oraz bram zewnętrznych. C. M. w momencie zawarcia umowy nie miał z góry określonego zakresu robót, dopiero na etapie jej wykonania menedżer na bieżąco wskazywał, co i przy których elementach ma zrobić. W czasie wykonywania tej umowy C. M. był zatrudniony na podstawie umowy o pracę w (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w S.. Z tego tytułu objęty był obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi z podstawami wymiaru składek na ubezpieczenia w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę. Za okres wykonywania umowy z 27 kwietnia 2009 roku C. M. został zgłoszony do ubezpieczenia zdrowotnego przez spółkę (...). Płatnik nie zadeklarował jednak składek na ubezpieczenie zdrowotne od wynagrodzenia w kwocie 2.200 zł z tytułu zawartej umowy.
Sąd I instancji rozważył sprawę zgodnie z treścią przepisów art. 6 ust. 1 pkt 4 ust. 4, art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 2, art. 9 ust. 1a w zw. z art. 18 ust.1, 3 i 4 pkt 5a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2009 roku, nr 205, poz. 1585 ze zm.; dalej jako ustawa systemowa); art. 9 ustawy z dnia 13 lipca 2006 roku o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy (t.j. Dz.U. nr 158, poz. 1121 ze zm.) oraz art. 66 ust. 1 pkt 1 lit. e, art. 81 ust. 1 i 5, art. 82 ust. 1 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 roku o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (t.j. Dz.U. z 2008 roku, nr 164, poz. 1027 ze zm.). Zdaniem sądu okręgowego płatnik nie udowodnił, iż A. G. wykonywał na rzecz spółki (...) pracę na podstawie umów o dzieło; specyfika czynności wykonywanych każdorazowo przez zainteresowanego (montaż szyldów reklamowych, tj. przykręcanie liter, frontów i paneli bocznych) kłóci się z przyjęciem, że strony łączyły umowy o dzieło. Również nie sposób uznać za umowę o dzieło umowy zawartej przez płatnika z C. M., w ramach której zainteresowany zobowiązał się do wykonania prac remontowych drzwi wejściowych, bram zewnętrznych i krat okiennych.
Sąd pierwszej instancji dokonał analizy umów cywilnoprawnych łączących płatnika z zainteresowanymi przez pryzmat regulacji art. 627 i 750 k.c. Akcentował przy tym, że dla rozstrzygnięcia sprawy bez znaczenia pozostawało to, jak strony nazwały zawierane umowy. Oceniając charakter umów należy brać pod uwagę nie tylko postanowienia przyjęte przez strony (mogące celowo stwarzać pozór zawarcia innej umowy), lecz także faktyczne warunki ich wykonywania. Sąd okręgowy podkreślił, że przedmiot spornych umów nie został zindywidualizowany. Ponadto umowa o dzieło, jako umowa rezultatu, musi zawierać kryteria, w oparciu o które możliwa będzie weryfikacja jej wykonania. Z analizowanych umów nie wynika, ile szyldów reklamowych miał zmontować A. G.. Brakuje parametrów wykonania powierzonej pracy. Z umowy zawartej z C. M. nie wynika gdzie miały być prowadzone prace remontowe, na czym miał polegać remont i wzmocnienie drzwi, bram i krat okiennych, ilu drzwi, bram i krat okiennych miały dotyczyć prace. Sąd pierwszej instancji dostrzegł także, że przesłanek takiej indywidualizacji brakuje również na etapie wykonywania umowy, gdyż była ona zbędna w kontekście powierzonych prac. Do dookreślenia charakteru pracy A. G. oraz C. M. doszło dopiero na etapie postępowania sądowego. Brak indywidualizacji przedmiotu umowy A. G., w ocenie sądu pierwszej instancji, był zamierzony i wynikał z charakteru prac powierzonych, które były pracami standardowymi i nie odbiegały od innych powszechnie dostępnych na rynku usług. Trudno wymagać by płatnik indywidualizował pracę w postaci przykręcania liter za pomocą śrub. Zainteresowany, świadcząc pracę w spółce (...) zajmował się jedynie pewnymi etapami związanymi z produkcją szyldów reklamowych, tj. montażem liter, frontów i paneli. Wynika z powyższego, że nie dostarczał samodzielnie gotowego i zindywidualizowanego dzieła w rozumieniu ustawy. Produkcja szyldów reklamowych w spółce (...) miała charakter seryjny.
Sąd pierwszej instancji uznając, że zainteresowanych z płatnikiem łączyły umowy zlecenia zważył, że A. G., jako zleceniobiorca, podlegał obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, a na płatniku ciążył obowiązek naliczenia i odprowadzenia za niego składek na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Z kolei C. M., jako zleceniobiorca, podlegał z tytułu zawarcia umowy ubezpieczeniu zdrowotnemu, a na płatniku ciążył w związku z tym obowiązek odprowadzenia składki na ubezpieczenie zdrowotne od podstawy wymiaru ustalonej, jako wynagrodzenie z tytułu tej umowy (tj. 2.200 zł brutto).
Apelację od wyroku wywiódł pełnomocnik Spółki (...) zaskarżając orzeczenie w całości i zarzucając naruszenie przepisów art. 233 § 1 k.p.c., art. 4 pkt 9, art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1 i 3, art. 13 pkt 2 i art. 18 ust. 3 ustawy systemowej; art. 9 i 10 ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy; art. 66 ust. 1 pkt 1 lit. e i art. 81 ust. 1 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych; a także art. 627 i art. 734 § 1 w zw. z art. 750 k.c. Apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku oraz zmianę trzech poprzedzających decyzji organu rentowego, a nadto o zasądzenie kosztów postępowania. E wentualnie skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, bądź o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz decyzji i przekazanie ich do ponownego rozpoznania organowi rentowemu.
Płatnik stanął na stanowisku, że wydając zaskarżony wyrok sąd okręgowy błędnie ocenił zebrany w sprawie materiał dowodowy, czym w konsekwencji naruszył wskazane przepisy prawa. W szczególności z zeznań prezesa zarządu spółki (...) B. P. wynikać ma, że zainteresowani otrzymali wynagrodzenie po wykonaniu przedmiotu umowy, a co za tym idzie nie otrzymaliby wynagrodzenia, gdyby umowy nie wykonali w sposób prawidłowy. Celem zawartych umów nie było wykonywanie określonych czynności, co jest cechą charakterystyczną umów o świadczenie usług, lecz osiągnięcie konkretnego rezultatu (co jest cechą charakterystyczną dla umów o dzieło), tj. w odniesieniu do A. G. - montaż szyldów, a w odniesieniu do C. M. - wykonanie remontu i wzmocnienia drzwi wejściowych, bram zewnętrznych i krat okiennych, przy czym C. M. w ramach umowy samodzielnie, bez niczyjego nadzoru projektował kraty zabezpieczające do tych okien, drzwi i bram wejściowych. Apelujący podkreślił , że rezultat objęty umową o dzieło nie musi przybrać tylko i wyłącznie postaci wytworzenia nowego dobra, ale może być skutkiem różnorodnych działań wytwórczych w postaci np. przetworzenia, przekształcenia, zebrania czy też uzupełnienia, a samo dzieło może przybrać postać dobra o charakterze materialnym jak i niematerialnym. R ezultat materialny może polegać na doprowadzeniu przedmiotów do umówionego stanu. Skarżący przywołał przy tym wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 października 1953 r. (sygn. C 1141/53, OSN z 1955 r., poz. 4), w którym jako umowę o dzieło zakwalifikowano umowę o czyszczenie odzieży, a więc umowę gdzie nie powstaje żaden nowy substrat materialny i gdzie trudno założyć, aby wytwórca takiego dzieła w postaci wyczyszczonej odzieży otrzymywał w tym zakresie jakieś instrukcje, czy parametry od powierzającego odzież do czyszczenia. Zdaniem apelującego z przepisu art. 627 k.c. nie wynika, że parametry, w oparciu o jakie dzieło ma być wykonane, muszą być zawarte w samej umowie. Nie wynika również, że wskazówki co do sposobu wykonania dzieła muszą pochodzić od powierzającego jego wykonanie. Nic nie stało na przeszkodzie, aby pewne ustalenia, co do wykonywania dzieła, były ustalane pomiędzy stronami umowy w trakcie jej wykonywania przez zainteresowanych. Skarżący poprał swoje stanowisko tezą wyroku Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 2004 r. (sygn. I CK 329/03, LEX nr 599732), w którym wskazano, że przepis art. 627 k.c. wskazuje tylko na potrzebę „oznaczenia dzieła” i dopuszcza określenie świadczenia ogólnie w sposób nadający się do przyszłego dookreślenia na podstawie wskazanych w umowie podstaw lub bezpośrednio przez zwyczaj bądź zasady uczciwego obrotu (art. 56 k.c.). Apelujący nie zgodził się również z konstatacją sądu pierwszej instancji, że umowy wykonywane przez zainteresowanych nie były umowami o dzieło, gdyż brak wskazania w nich kryteriów, w oparciu o które można było dokonać weryfikacji ich wykonania. Skarżący podniósł, że taka obiektywna weryfikacja jest możliwa przez osoby, które posiadają wiedzę dotyczącą danej produkcji (szyldów) czy zajmującymi się pracami remontowymi, czy renowacyjnymi. Chybione jest również stwierdzenie, jakoby wykonywanie pewnych powtarzalnych czynności, czy też użycie w umowach zwrotów nieostrych jak „montaż”, „remont”, czy „wzmocnienie”, miałoby przesądzać o tym, że czynności te są wykonywane w ramach umowy o świadczenia usług, a nie umowy o dzieło. Jeżeli bowiem wynikiem tych powtarzalnych czynności jest za każdym razem osiągnięcie konkretnego rezultatu, sporządzenie konkretnego dzieła, to brak jest podstaw, aby umowy te kwalifikować jako umowy o świadczenie usług.
Sąd apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja spółki (...) nie zasługiwała na uwzględnienie. Sąd okręgowy nie naruszył tak norm prawa materialnego, jak i zasad postępowania cywilnego, które mogłyby uzasadniać uwzględnienie wniosków apelacji. Sąd apelacyjny w zasadniczo podzielił ustalenia i ocenę prawną sądu pierwszej instancji.
Rozważając zarzut apelacji co do naruszenia przez sąd pierwszej instancji prawa materialnego, sąd apelacyjny miał na uwadze zasadę swobody umów (art. 353 1 k.c.), w myśl której strony mają możliwości wyboru rodzaju łączącego je stosunku prawnego. Nie oznacza to jednak dowolności, bowiem przywołany przepis wprost wymaga, aby treść umowy nie sprzeciwiała się naturze danego stosunku prawnego, jego społeczno-gospodarczemu przeznaczeniu i ustawie (zob. także wyrok Sądu Najwyższego z 28 kwietnia 2010 r., II UK 334/09, LEX nr 604221). O tym jaki stosunek w rzeczywistości łączy strony rozstrzygają zatem warunki, na jakich praca jest wykonywana, a nie sama nazwa umowy, czy nawet wola stron, która podlega ograniczeniom wskazanym w art. 353 1 k.c. Umowa o dzieło należy do umów rezultatu, co oznacza, że oceny wykonania umowy dokonuje się przez pryzmat osiągnięcia konkretnego, indywidualnie oznaczonego wytworu/efektu, który może mieć postać zarówno materialną, jak i niematerialną. Należy przyjąć, że realizacja oznaczonego dzieła jest zwykle określonym procesem wykonawczym, o możliwym do wskazania momencie początkowym i końcowym, którego celem jest doprowadzenie do weryfikowalnego i jednorazowego rezultatu, zdefiniowanego przez strony w momencie zawierania umowy. Ryzyko nieosiągnięcia rezultatu obciąża przy tym przyjmującego zamówienie. Dzieło nie musi mieć przy tym cech indywidualności w takiej mierze jak utwór, nie zawsze musi być tworem niepowtarzalnym, chronionym prawem autorskim i wymagającym od jego autora posiadania specjalnych umiejętności. Tym niemniej, zawsze musi być jednorazowym efektem, zindywidualizowanym już na etapie zawierania umowy i możliwym do jednoznacznego zweryfikowania po wykonaniu. Z taką definicją, co do zasady nie koresponduje więc wykonywanie powtarzalnych czynności, w systemie pracy ciągłej i zespołowej; szereg powtarzalnych czynności, zwłaszcza takich, które składają się na zorganizowany cykl produkcyjny, nawet gdy prowadzą do wymiernego efektu, nie może być rozumiany jako jednorazowy rezultat i kwalifikowany jako realizacja umowy o dzieło. Przedmiotem umowy o dzieło nie może być bowiem osiąganie kolejnych, bieżąco wyznaczanych rezultatów . Tego rodzaju czynności są natomiast charakterystyczne jest dla umowy o świadczenie usług, którą definiuje obowiązek starannego działania – starannego i cyklicznego wykonywania umówionych czynności. O tym jaki stosunek prawny łączy strony w rzeczywistości rozstrzyga całokształt okoliczności towarzyszących tak zawarciu umowy, jak i jej wykonywaniu.
W sprawie spółkę (...) łączyły z zainteresowanymi stosunki cywilnoprawne, których zakresem, po pierwsze objęto czynności polegające na montażu szyldów reklamowych ze zleceń nr: (...) , a po drugie remont i wzmocnienie drzwi wejściowych, bram zewnętrznych i krat okiennych. Należy tu zauważyć, że skarżący zawarł umowę zlecenia na remont i wzmocnienie drzwi wejściowych, bram zewnętrznych i krat okiennych i dopiero w trakcie postępowania dowodził, że w istocie to była umowa o dzieło. Zdaniem sądu apelacyjnego, przedmiot umowy sprowadzający się do montażu szyldów reklamowych ze wskazanych enumeratywnie zleceń mógłby definiować umowę o dzieło, gdyby w istocie umowa była realizowana w zapisanym zakresie. W tym przypadku rezultatem umowy powinny być zamontowane przez A. G. konkretne szyldy reklamowe o parametrach określonych w zleceniu wystawionym przez zamawiającego a ujętym w umowie. Tak jednak nie było, ponieważ z prawidłowych ustaleń sprawy wynika, że realizacja umowy odbiegała od jej postanowień. Mianowicie, realizacja umów dotyczących montażu szyldów reklamowych nie polegała na wykonaniu w całości konkretnych szyldów, opisanych w enumeratywnie wymienionych zleceniach. Jak wskazała prezes zarządu spółki, A. G. przykręcał śrubami litery z pleod do frontów szyldów, montował te fronty do dna kasetonu, a nadto montował panele boczne do konstrukcji słupa i czynił to bieżąco niezależnie od skonkretyzowanych w umowie zleceń. Taki zakres pracy potwierdził też dowód z przesłuchania strony C. M.. Wskazane okoliczności pozwalają więc na wniosek, że czynności z zakresu montażu szyldów reklamowych wskazane w umowach o dzieło w istocie miały powtarzalny oraz produkcyjny charakter i nie prowadziły do weryfikowalnego rezultatu w postaci zmontowania szyldów określonych w czterech zleceniach; to przesądza, że sporne umowy miały charakter starannego działania i tym samym powinny być kwalifikowane jako umowy o świadczenie usług.
Natomiast umowa, której przedmiotem był remont i wzmocnienie drzwi wejściowych, bram zewnętrznych i krat okiennych, w ocenie sądu apelacyjnego w ogóle, w treści nie definiuje dzieła, ponieważ nie określa rezultatu, zatem prawidłowo została przez strony podpisana jako zlecenie. Remont i wzmocnienie drzwi, bram i krat okiennych z definicji zakłada ciągłą i powtarzalną czynność niesprecyzowaną ani co do ilości, ani też zakresu i miejsca, a jako takie są to prace starannego działania, definiujące umowę o świadczenie usług. Sąd apelacyjny miał przy tym na uwadze, że również sposób realizacji tej umowy nie prowadził do osiągnięcia jednorazowego i wymiernego rezultatu w postaci wyremontowanych i wzmocnionych konkretnych drzwi, bram i krat umiejscowionych w konkretnym miejscu. Wynika to z dowodu z przesłuchania C. M., który oświadczył, że powierzone mu prace remontowe polegały na demontażu starych krat okiennych, ich wzmocnieniu, wypiaskowaniu i pomalowaniu oraz ponownym zamontowaniu, a także wzmocnieniu drewnianych drzwi wejściowe przez ich okratowanie, natomiast to na jakich obiektach miały odbywać się prace, ile drzwi i okien miało zostać wyremontowanych oraz jaki miał być jego zakres, bieżąco ustalano z menedżerem. C. M. zeznał ponadto, że podobnych umów zawarł prawdopodobnie cztery. Wobec tych faktów skarżący nie miał żadnych podstaw faktycznych by przekwalifikować zawartą umowę. Na przeszkodzie do uznania tej umowy, jako umowy o dzieło stoją też względy materialno-prawne zważywszy na przepis art. 61 § 1 k.c., jak też to, że z zapisu umowy wynika, że wszelkie jej zmiany wymagają formy pisemnej pod rygorem nieważności. Skoro strony zawarły umowę zlecenie do jej przekwalifikowania przez jedną ze stron w stosunku do drugiej, mogło by dojść tylko w trybie wskazanych przepisów.
Skarżący uzasadniając swoje stanowisko, co do zasadności kwalifikacji spornych umów jako umowy o dzieło, przywołał wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 października 1953 r. (sygn. II C 1141/53, OSN z 1955 r., nr 1, poz. 4), w którym jako umowę o dzieło zakwalifikowano umowę o czyszczenie odzieży w pralni chemicznej. Rozstrzygnięcie w przywoływanej sprawie zapadło jednak w odmiennym stanie faktycznym, zaś porównywanie czynności związanych z praniem odzieży do oceny skutków prawnych umowy o remont i o montaż szyldów reklamowych jest niezasadne, jeśli zważyć, że z treści spornych umów, jak i sposobu ich wykonania nie wynika jednorazowy, konkretny i weryfikowalny rezultat. Apelujący poprał swoje stanowisko także tezą wyroku Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 2004 r. (sygn. I CK 329/03, LEX nr 599732), w którym stwierdzono, że przepis art. 627 k.c. wskazuje tylko na potrzebę oznaczenia dzieła i dopuszcza określenie świadczenia ogólnie w sposób nadający się do przyszłego dookreślenia na podstawie wskazanych w umowie podstaw lub bezpośrednio przez zwyczaj bądź zasady uczciwego obrotu (art. 56 k.c.). Skarżący pomija jednak dalszy wywód orzeczenia w którym stwierdzono, że przy dziełach skomplikowanych poza określeniem wszystkich istotnych cech dzieła niezbędna jest dalsza indywidualizacja jego przedmiotu w postaci rozwiniętego opisu rezultatu pod względem technicznym, funkcjonalnym bądź estetycznym. Czytając całościowo powyższą tezę należy dojść do wniosku, że wymóg oznaczenia dzieła skomplikowanego spełnia określenie świadczenia ogólnie, w sposób nadający się do przyszłego dookreślenia. Tymczasem pomiędzy płatnikiem a zainteresowanymi nie doszło do zawarcia umów, których przedmiotem były jakieś specjalistyczne świadczenia. A. G. i C. M. mieli, odpowiednio montować szyldy reklamowe oraz wykonywać czynności remontowe, w cyklu pracy ciągłej, powtarzalnej i dookreślanej bieżąco.
Zarzut apelacji, kwestionujący prawidłowość ustaleń, w istocie jest polemiką skarżącego z oceną wiarygodności zgromadzonych w sprawie dowodów. Sąd apelacyjny podkreśla, że zgodnie z treścią art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Dokonując ponownej analizy materiału dowodowego sprawy sąd apelacyjny nie stwierdził naruszenia powyższego przepisu i w pełni zaaprobował dokonaną przez sąd pierwszej instancji ocenę dowodów. Dowód z przesłuchania strony prezesa zarządu B. P. nie daje podstaw odmiennych ustaleń, niż te przedstawione przez sąd pierwszej instancji. Okoliczność, że zainteresowani otrzymali wynagrodzenie dopiero po wykonaniu przedmiotu umowy, nie przesądza samoistnie o tym, że łączący strony stosunek prawny był umową rezultatu. Z zeznań świadków nie wynika też, aby zainteresowani samodzielnie wykonywali prace. C. M. zeznał bowiem, że w ramach wykonywania, czy to montażu szyldów reklamowych, czy prac remontowych, on, jak i inni pracownicy podlegali nadzorowi menadżerów, którzy dookreślali zakres czynności. Treść wypowiedzi prezes zarządu B. P. wskazuje na rzekome różnice pomiędzy zakresem obowiązków i sposobem ich wykonywania w zależności od charakteru stosunku prawnego łączącego płatnika z zatrudnionym. Nie sposób jednak nie zauważyć, że rozróżnienie osób zatrudnionych w oparciu o umowę o pracę i o umowę o dzieło było jedynie tytularne. Praca obu grup odbywała się na jednej hali produkcyjnej i w jednym czasie. Prace wykonywano grupowo, do 5 osób naraz. Nadzór nad pracą i odbiór czynności należały do przełożonego zwanego albo grupowym (umowa o pracę) albo menadżerem (umowa cywilno-prawna). Powyższe przesądza, w ocenie sądu apelacyjnego o tym, że płatnik zlecając wykonanie takich samych rodzajowo prac, jedynie formalnie konstruował różne umowy, kierując się chęcią wykorzystania uregulowań prawnych w zakresie rozliczania składek na ubezpieczenia.
Sąd apelacyjny podkreśla, że nie kwestionuje możliwości powierzania określonych czynności osobom zatrudnianym w ramach stosunków cywilnoprawnych, jednak musi się to odbywać z poszanowaniem porządku prawnego, w szczególności w zakresie wywiązywania się ze zobowiązań publiczno-prawnych. Jeżeli strony zawierają umowy o dzieło na warunkach, które nie spełniają ustawowego wymogu sprecyzowania rezultatu umowy, to jest to nieważna czynność prawna, jako pozorna w rozumieniu art.83 §1 k.c,. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli strony zgodnie zawierają taką umowę dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczeń woli stron ocenia się według właściwości tej czynności. Zdaniem sądu apelacyjnego przywołany przepis znajduje zastosowanie w sprawie, bowiem ustalone wyżej okoliczności pozwalają na ocenę, Spółka (...) zawarła z zainteresowanym A. G. pozorną umowę o dzieło, dla ukrycia umowy o świadczenie usług, do której odpowiednio stosuje się przepisy o umowie zlecenia (art. 750 k.c.), a to w celu zmniejszenia obciążeń z tytułu składek na ubezpieczenia. Zatem skutki prawne umów o dzieło należy oceniać tak jak dla umów zlecenia. Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy systemowej, obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia. Pomiędzy spółką (...) a zainteresowanymi doszło do zawarcia umów o świadczenie usług, co uzasadniało objęcie A. G. ubezpieczeniami emerytalnym, rentowymi i wypadkowym zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 4 i art. 12 ust. 1 ustawy systemowej. Ponadto płatnik zobowiązany był do opłacania z tego tytułu składek na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Prawidłowo też oceniono, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie zdrowotne C. M., podlegającego ubezpieczeniu jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia w Spółce (...) wynosiła w maju 2009 roku 2.200 zł, zgodnie z dyspozycją art. 81 ust. 1 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (t.j. Dz.U. z 2008 r., nr 164, poz. 1027 ze zm.). Strony zawarły bowiem skutecznie umowę zlecenia i bynajmniej nie udowodniono, że zgodnie z obowiązującymi przepisami kodeku cywilnego, jak też zapisem umowy doszło do zmiany rodzaju umowy.
Mając na względzie przedstawioną ocenę, działając na podstawie art. 385 k.p.c. sąd apelacyjny oddalił apelację i orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego na podstawie art. 98 § 1 i 3, art. 99 i art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. z 2002 r., nr 163, poz. 1349 ze zm.).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Zofia Rybicka-Szkibiel, Urszula Iwanowska
Data wytworzenia informacji: