Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III AUa 964/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2018-11-07

Sygn. akt III AUa 964/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 listopada 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Urszula Iwanowska (spr.)

Sędziowie:

SSA Romana Mrotek

SSO del. Gabriela Horodnicka - Stelmaszczuk

Protokolant:

St. sekr. sąd. Edyta Rakowska

po rozpoznaniu w dniu 7 listopada 2018 r. w Szczecinie

sprawy M. Ł.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K.

o rentę z tytułu niezdolności do pracy

na skutek apelacji ubezpieczonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 13 października 2016 r. sygn. akt IV U 2216/13

1.  zmienia zaskarżony wyrok oraz poprzedzającą go decyzję i przyznaje M. Ł. prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy od 1 lipca 2013r. na stałe i zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. na rzecz ubezpieczonego M. Ł. kwotę 342 zł (trzysta czterdzieści dwa) tytułem zwrotu kosztów procesu,

2.  wniosek o przyznanie odsetek zawarty w apelacji przekazuje do rozpoznania Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K.,

3.  zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. na rzecz ubezpieczonego M. Ł. kwotę 1,055 zł (jeden tysiąc pięćdziesiąt pięć) tytułem zwrotu kosztów procesu w instancji odwoławczej.

SSO del. Gabriela Horodnicka SSA Urszula Iwanowska SSA Romana Mrotek

- Stelmaszczuk

Sygn. akt III AUa 964/16

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. decyzją z dnia 7 sierpnia 2013 r., odmówił M. Ł. ustalenia prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy wskazując, iż zgodnie z orzeczeniem komisji lekarskiej ZUS z dnia 31 lipca 2013 r. ubezpieczony pozostaje zdolny do pracy.

W odwołaniu od powyższej decyzji M. Ł. wniósł o jej zmianę poprzez ustalenie jego prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy na dalszy okres podnosząc, że występujące u niego schorzenia mają charakter przewlekły i postępujący, uniemożliwiający mu wykonywanie dotychczasowej pracy wędzarza-wędliniarza.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie podtrzymując argumenty przytoczone w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji.

Wyrokiem z dnia 13 października 2016 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie.

Powyższe orzeczenie Sąd Okręgowy oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

M. Ł. urodził się w dniu (...) Ma wykształcenie zawodowe - frezer. W przebiegu zatrudnienia pracował jako frezer-stażysta i frezer (1976-1983) w Zakładach (...) w K. oraz jako wędzarz i wędliniarz (1983-2004) w spółce S.A. (...) w K..

Z uwagi na stan zdrowia ubezpieczony w dniu 15 marca 2005 r. złożył wniosek o rentę z tytułu niezdolności do pracy. Został uznany za częściowo niezdolnego do pracy z powodu niedawno przebytej operacji płata górnego płuca prawego. Na tej podstawie Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. decyzją z dnia 12 maja 2005 r. ustalił prawo ubezpieczonego do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, okresowo od 1 marca 2005 r. do 30 kwietnia 2006 r. Po zakończeniu okresu rentowego prawo do świadczenia było przedłużane - z tytułu całkowitej niezdolności do pracy ubezpieczony pobierał rentę w okresie do 31 marca 2007 r., zaś od 1 kwietnia 2007 r. do 30 czerwca 2013 r. podstawą była częściowa niezdolność do pracy.

W trakcie pobierania świadczenia rentowego ubezpieczony od 1 kwietnia 2007 r. wykonywał pracę na stanowisku pracownika ochrony - pilnowacza w pełnym wymiarze czasu pracy - umowa trwająca do 31 grudnia 2012 r. została przedłużona do 31 grudnia 2015 r.

W dniu 21 maja 2013 r. ubezpieczony złożył wniosek o ponowne ustalenie prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy. W związku z tym Zakład Ubezpieczeń Społecznych skierował go na badania lekarskie dla ustalenia jego aktualnego stanu zdrowia i zdolności do pracy. Lekarz orzecznik ZUS, po przeprowadzonych badaniach, orzeczeniem z dnia 5 czerwca 2013 r. uznał ubezpieczonego za zdolnego do pracy. Opinię lekarza orzecznika w całości potwierdziła również komisja lekarska ZUS w orzeczeniu z dnia 31 lipca 2013 r. W oparciu o przedmiotowe orzeczenie Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K., decyzją z dnia 7 sierpnia 2013 r., odmówił M. Ł. ustalenia prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy.

Ubezpieczony jest osobą, którą dotykają następujące schorzenia:

- przewlekła niewydolność żylna

- przebyte leczenie operacyjne, usunięcie żylaków kończyn dolnych (2005, 2007)

- pooperacyjna niedoczynność tarczycy - wyrównana farmakologicznie

- stan po operacji rakowiaka płuca prawego; astma oskrzelowa leczona farmakologiczne; niewielkiego stopnia zaburzenia obturacji ( (...) 89%)

- niedosłuch czuciowo-nerwowy prawego ucha średniego stopnia

- niewielkiego stopnia zmiany zwyrodnieniowe kolana prawego i kręgosłupa lędźwiowego bez upośledzenia sprawności narządu ruchu, bez ubytków neurologicznych, z okresowym zespołem bólowym.

W ustalonym stanie zdrowia M. Ł. pozostaje zdolny do pracy.

Po ustaleniu powyższego stanu faktycznego oraz na podstawie art. 57 i art. 61 w związku z art. 12 i 13 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (j. t. Dz. U. z 2016 r., poz. 867; powoływana dalej jako: ustawa emerytalno-rentowa), Sąd Okręgowy uznał, że odwołanie nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd pierwszej instancji zaznaczył, że istota sporu sprowadzała się do ustalenia czy ubezpieczony jest nadal niezdolny do pracy w rozumieniu przepisów ustawy emerytalno-rentowej, w jakim stopniu i na jaki okres. Dlatego sąd ten przeprowadził dowód z opinii biegłych lekarzy specjalistów w zakresie zgłaszanych przez ubezpieczonego dolegliwości to jest: pulmonologii, endokrynologii, chirurgii naczyniowej, laryngologii i neurologii oraz medycyny pracy. Przeprowadzenie wskazanych dowodów pozwoliło Sądowi na uzyskanie opinii osób niezainteresowanych rozstrzygnięciem sporu, mogących udzielić Sądowi fachowych informacji i wiadomości w przedmiocie stanu zdrowia ubezpieczonego, ułatwiając tym samym właściwą ocenę faktów i rozstrzygnięcie sporu.

Sąd Okręgowy podkreślił, że stan zdrowia ubezpieczonego był przedmiotem szczegółowej oceny biegłego pulmonologa a więc specjalisty z zakresu schorzeń, co do których ubezpieczony pozostaje w stałym leczeniu i których stopień zaawansowania uprawniał go wcześniej do renty z tytułu niezdolności do pracy. W sprawie wypowiedzieli się również biegli w zasadzie każdej specjalności, której domagał się ubezpieczony tj. endokrynolog, chirurg naczyniowy, ortopeda, laryngolog i neurolog. Nadto opinię sporządziły dwie biegłe specjalistki medycyny pracy, które posiadają wiedzę co do minimalnej sprawności organizmu, która jest konieczna do wykonywania konkretnego stanowiska pracy. Wszyscy biegli, którzy diagnozowali ubezpieczonego są fachowcami w swojej dziedzinie, zaś ich dorobek naukowy (endokrynolog i pulmonolog posiadają tytuł dr nauk med.; neurolog - tytuł doc. dr hab. nauk med.) wskazuje na ich rozległą wiedzę praktyczną, jak i teoretyczną w zakresie rozpoznanych u ubezpieczonego schorzeń. Ponadto sąd meriti miał na uwadze, że biegli prócz bezpośredniego badania ubezpieczonego zapoznali się z całością jego historii choroby, aby w sposób kompleksowy, wszechstronny i rzetelny poznać i ocenić, czy ujawnione schorzenia mają w chwili obecnej wpływ na zdolność do pracy ubezpieczonego.

Jednocześnie sąd pierwszej instancji zaznaczył, że opinie wszystkich biegłych były zbieżne co do zdiagnozowanych u ubezpieczonego schorzeń, a różniły się w zakresie ustalenia istnienia niezdolności do pracy. Jakkolwiek w ocenie Sądu rozbieżności te wynikały z faktu, że biegli odmiennie interpretowali pojęcie „kwalifikacji zawodowych” ubezpieczonego, do których odnosili swoje ustalenia i możliwości zarobkowania ubezpieczonego. Biegli specjaliści chirurg naczyniowy, endokrynolog i pulmonolog rozpoznali u ubezpieczonego szereg schorzeń (przewlekła niewydolność żylna; przebyte leczenie operacyjne, usunięcie żylaków kończyn dolnych (2005, 2007); pooperacyjna niedoczynność tarczycy - wyrównana farmakologicznie; stan po operacji rakowiaka płuca prawego; astma oskrzelowa leczona farmakologiczne). Zgodzili się jednak co do faktu, że nie mają one obecnie wpływu na zdolność ubezpieczonego do pracy po 30 czerwca 2013 r. na każdym stanowisku, na którym nie występuje zagrożenie w postaci drażnienia górnych dróg oddechowych. Zauważyli jednocześnie, że brak danych aby wcześniej wykonywana praca ubezpieczonego nasilała objawy chorób. Wskazali też, że występujące zaburzenia o typie obturacji nie dają obecnie cech niewydolności oddechowej uniemożliwiającej pracę. Pooperacyjna niedoczynność tarczycy jest wyrównana farmakologicznie i nie wpływa istotnie na zdolność do pracy wnioskodawcy. Pulmonolog podkreślił jedynie (po zapoznaniu się z opinią biegłej ds. medycyny pracy), że z przyczyn pulmonologicznych ubezpieczony nie może wykonywać pracy frezera ani wędzarza. Zdolny jest on jednak do zatrudnienia w innych zawodach, które nie wymagają ciężkiej pracy fizycznej, jak i narażenia na potencjalne alergeny i czynniki drażniące drogi oddechowe. Dalej sąd meriti wskazał, że biegły ortopeda rozpoznał u ubezpieczonego zmiany zwyrodnieniowe kolana prawego małego stopnia i kręgosłupa lędźwiowego, które nie powodują jego niezdolności do pracy, gdyż ubezpieczony ma dobrą wydolność statyczno-dynamiczną narządu ruchu. Również biegła neurolog uznała, że ujawnione zmiany zwyrodnieniowo-dyskopatyczne kręgosłupa z okresowym zespołem bólowym nie czynią badanego długotrwale niezdolnym do pracy. Badaniem neurologicznym nie stwierdziła objawów zespołu bólowego ani neurologicznych objawów ubytkowych. Z kolei, biegły laryngolog rozpoznał u ubezpieczonego niedosłuch czuciowo-nerwowy prawego ucha średniego stopnia i doszedł do przekonania, że ubezpieczony jest zdolny do pracy, a istniejące schorzenia laryngologiczne powoduje jedynie niezdolność do pracy w narażeniu na nadmierny (uszkadzający słuch) hałas (powyżej 85 dB).

Sąd Okręgowy miał również na uwadze, że w sprawie wypowiedziały się także biegłe specjalistki medycyny pracy, które podsumowując opinie wcześniejsze stwierdziły, że w 2005 r. ubezpieczony trwale utracił zdolność do pracy w wyuczonym zawodzie frezera, a następnie wykonywanym przez ponad 10 lat zawodzie wędzarza. Jako podstawę orzeczenia wskazały, że badany nie może wykonywać żadnych prac w narażeniu na działanie substancji drażniących górne drogi oddechowe. Jednocześnie podkreśliły, że następstwa przebytych chorób nie ograniczają zdolności ubezpieczonego do wykonywania całego szeregu prostych, lekkich prac fizycznych bez narażenia na działalnie substancji drażniących górne drogi oddechowe, m.in. do pracy pracownika ochrony w pełnym wymiarze czasu pracy, którą ubezpieczony wykonuje już od 2007 r. W ocenie biegłych obecnie wykonywana przez ubezpieczonego praca pracownika ochrony czy też pracownika dozoru nie wymaga od niego nowych kwalifikacji; nie doszło zatem po jego stronie do przekwalifikowania zawodowego. Biegłe uznały, że skoro skarżący utracił w sposób trwały możliwość wykonywania pracy wyuczonej frezera czy wędzarza, to stał się trwale częściowo niezdolny do pracy. Przy czym, biegła M. P. uściśliła opinię poprzez jednoznacznie określenie stanowisk pracy, których ubezpieczony nie może wykonywać: frezer, wędzarz, wędliniarz i z tego powodu (podobnie jak jej poprzedniczka) uznała M. Ł. za trwale częściowo niezdolnego do pracy.

W przekonaniu sądu pierwszej instancji opinie sporządzone przez wyznaczonych biegłych, były na tyle kategoryczne i przekonujące, że wystarczająco wyjaśniały zagadnienia wymagające wiadomości specjalnych - ustalenie aktualnego stanu zdrowia ubezpieczonego i jego wpływ na możliwość wykonywania pracy. Treść sporządzonych opinii nie budzi wątpliwości w zakresie zdiagnozowanych patologii oraz ich wpływu na stan czynnościowy organizmu. Jednak nie można zapominać, o kolejnym ważnym kryterium ustalania niezdolności do pracy. Niezdolność do pracy w rozumieniu przepisów ubezpieczeniowych, to istotne ograniczenia do pracy - co najmniej zgodnej - z poziomem kwalifikacji.

W związku z powyższym sąd meriti miał na uwadze, że M. Ł. niewątpliwe uzyskał kwalifikacje frezera; ukończył bowiem zasadniczą szkołę zawodową o takim profilu i przez kilka lat pracował jako frezer. Jednak z zawodem frezera pożegnał się w 1983 roku. Od tego czasu, a więc przez przeszło 30 lat, nie wykonywał pracy w tym zawodzie. W ocenie tego sądu oznacza to, że faktycznie - niezależnie od swego stanu zdrowia - utracił umiejętności do wykonywania zawodu frezera, gdyż biorąc pod uwagę znaczący upływ czasu od chwili, gdy uczył się tego zawodu i faktycznie go wykonywał do chwili obecnej, zmieniły się narzędzia i technologie, na których pracują frezerzy. Formalne więc wykształcenie frezera po stronie ubezpieczonego nie może mieć rozstrzygającego znaczenia w sprawie, gdyż M. Ł. w wyniku trwałej zmiany pracy oraz z uwagi na rozwój technologiczny nie mógłby aktualnie efektywnie wykonywać pracy frezera. Nie sposób zatem przypisać mu kwalifikacji frezera na dzień dzisiejszy.

Odnosząc się zaś do pracy ubezpieczonego w charakterze wędzarza-wędliniarza to sąd pierwszej instancji wskazał, że sam ubezpieczony przyznał, iż do wykonywania tej pracy nie musiał on mieć wykształcenia, ani szczególnych kwalifikacji; nie przeszedł nawet żadnego przyuczenia do tego zawodu. W trakcie zatrudnienia również nie ukończył żadnych specjalistycznych kursów ani dodatkowego kształcenia. Innymi słowy praca wędzarza-wędliniarza to zwykła praca fizyczna pracownika niewykwalifikowanego. Każda osoba posiadające przeciętne cechy fizyczne i umysłowe może taką pracę wykonywać; było to bowiem stanowisko pracy, które wymagało jedynie odpowiedniej sprawności fizycznej.

Następnie sąd pierwszej instancji podniósł, iż przeprowadzone postępowanie dowodowe jednoznacznie wykazało, że M. Ł. nie ma żadnych konkretnych kwalifikacji. Stąd jego zdolność do pracy należy oceniać w kontekście możliwości świadczenia pracy jako robotnika niewykwalifikowanego. Ostateczna ocena, czy ubezpieczony jest częściowo niezdolny do pracy musi uwzględniać okoliczność możliwości świadczenia przez niego prostych prac fizycznych. Zatem Sąd Okręgowy uznał, że ubezpieczony jest zdolny do pracy w rozumieniu ustawy emerytalno-rentowej. Wniosek taki sąd ten postawił na podstawie wszystkich opinii sporządzonych w sprawie, w tym również z opinii biegłych z zakresu medycyny pracy. Wskazują one wprawdzie na częściową niezdolność do pracy, ale stan ten odnoszą do stanowisk nie dotyczących sfery kwalifikacji ubezpieczonego. Nie widzą natomiast przeszkód do wykonywania innego rodzaju prac, które nie narażają skarżącego na kontakt ze szkodliwymi substancjami, w tym wielopierścieniowymi węglowodorami aromatycznymi. Z uzasadnienia opinii wynika, że stanowisko biegłych ds. medycyny pracy ma charakter prewencyjny. Wskazują, że ubezpieczony po utracie części płuca winien być odsunięty od potencjalnych źródeł ryzyka. Chodzi zatem o to, aby nie zachorował w przyszłości, bowiem aktualnie patologia pulmonologiczna przestała istnieć. Biegła pulmonolog jednoznacznie oceniła, że rakowiak, który był przyczyną ustalenia niezdolności do pracy od 2005 roku został usunięty i trwale wyleczony. Inni biegli zaś nie dostrzegli żadnych ograniczeń do pracy oceniając ubezpieczonego pod kątem własnych specjalności.

Sąd Okręgowy mając na uwadze stanowisko biegłych oraz przebieg kariery zawodowej ubezpieczonego zważył, że obie biegłe z zakresu medycyny pracy niesłusznie zawęziły zdolność do wykonywania pracy ubezpieczonego jedynie do pracy frezera i wędzarza-wędliniarza, traktując te prace jako rzeczywiście posiadane i wyuczone kwalifikacje zawodowe ubezpieczonego. W ocenie tego sądu biegłe dokonały nietrafnej interpretacji pojęcia „kwalifikacji”, niezgodnie z rozumieniem ustawy emerytalno-rentowej. Ma to jednak drugorzędne znaczenie, bowiem pojęcie to jest kategorią prawną, a nie medyczną, zatem ocena w tym zakresie należy do sądu.

Oceniając możliwości zawodowe M. Ł. sąd pierwszej instancji nie mógł pominąć, że już w 2007 roku powrócił do zatrudnienia i wykonuje pracę robotnika fizycznego w pełnym wymiarze czasu pracy. Jest czynny zawodowo prawie przez 10 lat. Fakt ten świadczy o trafności wniosków biegłych, iż może on wykonywać prace fizyczne, w tym wykonywaną aktualnie pracę pracownika ochrony - pracownika dozoru. Zdolny jest zatem do pracy zgodnej ze swoimi możliwościami psycho-fizycznymi i umiejętnościami.

Przy czym sąd meriti miał również na uwadze, że ubezpieczony konsekwentnie nie zgadza się z powyższym ustaleniem podając, że nie czuje się osoba zdrową. W odpowiedzi sąd wskazał, że nie ulega wątpliwości, iż ubezpieczony nie jest okazem zdrowia, jednakże w chwili obecnej jego stan pulmonologiczny oraz inne schorzenia nie powodują takiego stopnia naruszenia jego organizmu, które w sposób pozytywny weryfikowałyby jego uprawnienia do renty. Ujawnione schorzenia muszą mieć bowiem taki charakter i natężenie, że obiektywnie uniemożliwiają pracę zgodną z posiadanymi kwalifikacjami, co w sytuacji ubezpieczonego nie ma miejsca. Sam ubezpieczony wskazał biegłym sądowym, że został przez lekarza medycyny pracy dopuszczony do pracy na stanowisku pracownika ochrony i sam złożył wniosek o dopuszczenie do pracy nocnej i w przedłużonym czasie pracy. Jednocześnie sąd wskazał, że ubezpieczony musi mieć jednak świadomość, iż niedługo kończy VI dekadę życia i w jego organizmie zaczęły się naturalne procesy starzenia organizmu, które mogą wpływać na jego zdolność do wysiłku fizycznego czy też na ogólną większą męczliwość organizmu. Ponadto sąd ten wskazał, że schorzenia, na które nadal cierpi ubezpieczony mogą być skutecznie leczone w ramach leczenia farmakologicznego, które nie wpływają na ocenię zdolności do pracy. Ewentualne okresy nasilenia chorób mogą być zaś leczone w ramach zwolnień lekarskich. Tym samym uznać należy, że w chwili obecnej nie istnieją żadne przeciwskazania do podjęcia przez ubezpieczonego aktywności zawodowej jako pracownika fizycznego.

Konkludując, Sąd Okręgowy uznał zgromadzony materiał dowodowy za pozwalający na wyrokowanie w sprawie i z uwagi na ustalenie, że ubezpieczony jest zdolny do pracy, na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c., oddalił jego odwołanie od decyzji organu rentowego z dnia 7 sierpnia 2013 r.

Z powyższym wyrokiem Sądu Okręgowego w Koszalinie w całości nie zgodził się M. Ł., który działając przez pełnomocnika, w wywiedzionej apelacji zarzucił mu:

1)  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. i art. 278 k.p.c. poprzez dowolną ocenę materiału dowodowego i dokonanie, bez uzyskania odpowiednich wiadomości specjalnych, błędnych ustaleń faktycznych polegających na przyjęciu, że ubezpieczony nie posiada kwalifikacji zawodowych frezera i wędzarza-wędliniarza podczas, gdy prawidłowym ustaleniem powinno być, iż ubezpieczony posiada kwalifikacje do wykonywania zawodu frezera i wędzarza-wędliniarza;

2)  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. i art. 278 k.p.c. poprzez dowolną ocenę materiału dowodowego i dokonanie błędnych ustaleń faktycznych polegających na przyjęciu, że ubezpieczony nie jest niezdolny do pracy podczas, gdy prawidłowym ustaleniem powinno być, iż ubezpieczony jest częściowo niezdolny do pracy zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami tj. do wykonywania zawodu frezera i wędzarza-wędliniarza;

3)  naruszenie prawa materialnego art. 12 ust. 1 i 3 w związku z art. 13 ust. 1 i art. 57 ust. ustawy emerytalno-rentowej poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że wnioskodawca nie spełnia kryteriów wymaganych przepisami prawa, by móc zostać uznanym za częściowo niezdolnego do pracy i w konsekwencji uniemożliwiło przyznanie mu prawa do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy.

W związku z powyższym apelujący wniósł o:

- zmianę zaskarżonego wyroku i zaskarżonej decyzji przez orzeczenie co do istoty sprawy i ustalenie, że M. Ł. ma prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy od 1 lipca 2013 r., przy czym wypłata tego świadczenia powinna nastąpić wraz z odsetkami ustawowymi do dnia 31 grudnia 2015 r., a dalej wraz z odsetkami za opóźnienie od wymagalności każdego, zaległego miesięcznego świadczenia do dnia zapłaty, a także zasądzenie kosztów procesu za pierwszą instancję według przedłożonego na rozprawie w dniu 13 października 2013 r. zestawienia;

- zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych;

- z ostrożności procesowej - uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Koszalinie do ponownego rozpoznania.

W uzasadnieniu skarżący między innymi podniósł, że w opinii biegłego specjalisty medycyny pracy ubezpieczony jest osobą częściowo niezdolną do pracy, czego nie uwzględnił sąd pierwszej instancji. M. Ł. nie może wykonywać żadnych prac w narażeniu na działanie substancji drażniących górne drogi oddechowe.

Apelujący nie zgodził się z ustaleniami sądu, że nie posiada on żadnych kwalifikacji zawodowych, bowiem zdobył wykształcenie zawodowe umożliwiające wykonywanie zawodu frezera. Wykonywał ten zawód do 1983 roku. Nabyta wiedza i doświadczenie pozostały. Sąd natomiast uznał, że niewykonywanie zawodu frezera przez długi czas pozbawiło ubezpieczonego trwale kwalifikacji w tej mierze. Również rozwój technologiczny tej dziedziny uniemożliwia aktualnie efektywne wykonywanie pracy frezera. Zdaniem skarżącego takie wnioski wymagają wiedzy specjalistycznej, przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego. Brak tego dowodu oznacza, że powyższe ustalenia są wyłącznie twierdzeniami Sądu bez oparcia się na odpowiednim dowodzie. Według ubezpieczonego nie wiadomo jak rozwój technologiczny wpłynął na zmianę pracy frezera od lat 80-tych, czy zmienił się radykalnie sposób wykonywania tej pracy. Podstawy programowe przecież pozostają bez zmian np. nauka czytania rysunków technicznych. Rozwój technologiczny dotyczy stosowanych maszyn, jednak zasady wykonywania pracy frezera się nie zmieniły. Nadal jest on zobowiązany do między innymi sprawdzania wymiarów i kształtów obrabianych przedmiotów, frezowanie płaszczyzn w oparciu o rysunki techniczne. Zdaniem apelującego nie miałby on aktualnie problemu wykonywać ten zawód w oparciu o swoją wiedzę, jednakże z uwagi na posiadane schorzenia nie może tej pracy wykonywać, co znalazło potwierdzenie w dwóch opiniach z zakresu medycyny pracy. Jednocześnie skarżący podkreślił, że praca frezera polega na pracy stojącej przy dużym natężeniu hałasu, a także występowaniu par i aerozoli powstających podczas obróbki metali. Po przebyciu nowotworu złośliwego płuca prawego ubezpieczony nie może być narażony na działanie szkodliwych substancji, ani na długotrwały wysiłek fizyczny. Dalej skarżący zakwestionował także ustalenie Sądu Okręgowego, że nie nabył kwalifikacji do wykonywania zawodu wędzarza, podczas gdy M. Ł. od 1983 r. do 2004 r. pracował w zakładach mięsnych na stanowisku wędzarz-wędliniarz, co zostało potwierdzone w świadectwie pracy. Zakres wykonywanych obowiązków dotyczył prawidłowej obróbki wędlin przy procesie ich wędzenia. Praca ta wymagała odpowiedniej wiedzy, którą ubezpieczony nabył przez wieloletnią praktykę. Kwestionowanie tych kwalifikacji przez Sąd i stwierdzenie, że wykonywana praca przez M. Ł. przez ponad 20 lat na stanowisku wędzarz - wędliniarz stanowi zwykłą pracę fizyczną pracownika niewykwalifikowanego jest bezzasadne i nie oparte na żadnym dowodzie. Sąd zatem samodzielnie zakwestionował okoliczności, które nie były sporne między stronami. Przy czym również biegli, zwłaszcza z medycyny pracy nie kwestionowali by ubezpieczony nie wykonywał zawodu wędzarza. Pod tym kątem więc wydali opinię oceniając stan zdrowia ubezpieczonego do możliwość wykonywania dotychczasowej pracy.

Ponadto apelujący zaznaczył, że to w wyniku wykonywania pracy wędzarza był długotrwale narażony na działanie szkodliwych substancji, w tym rakotwórczych wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych i w konsekwencji ujawnił się nowotwór złośliwy płuca prawego. Na tej podstawie otrzymał prawo do renty. Nadto orzeczenia komisji lekarskiej ZUS od 2005 roku do 2011 roku były zgodne i stwierdzały częściową niezdolność ubezpieczonego do pracy, oczywiście biorąc pod uwagę jego kwalifikacje w zawodzie frezera i wędzarz-wędliniarz. Na poparcie tego stanowiska apelujący przywołał wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 września 2006 r., I UK 103/06 (OSP 2008/4/48) oraz podobny wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 26 kwietnia 2016 r., III AUa 694/15 wskazujące, że sposób rozumienia pojęcia pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji, o której mowa w art. 12 ust. 3 ustawy rentowej wymaga uwzględnienia zarówno kwalifikacji formalnych (udokumentowanych), jak i rzeczywistych (faktycznie posiadanych). Dlatego też zdaniem skarżącego sąd niezasadnie pozbawił go jakichkolwiek kwalifikacji uznając jego dotychczasową pracę jako pracę robotnika niewykwalifikowanego.

Natomiast wykonywanie obecnie przez ubezpieczonego pracy pracownika ochrony - pilnowacza, nie jest zgodne z jego posiadanymi kwalifikacjami, polega na prostym dozorze mienia, nie wymaga żadnego przeszkolenia. Podjęcie tego rodzaju zajęcia było podyktowane sytuacją życiową, by zapewnić środki finansowe do zapewnienia sobie i swoim najbliższym podstawowe warunki egzystencji i możliwość dalszego leczenia, zakup leków pochłania znaczną cześć i tak już skromnego budżetu ubezpieczonego. Nadto apelujący zaznaczył, że nadal pozostaje pod opieką lekarza rodzinnego i specjalistów, a pracę wykonuje w Zakładzie Pracy (...), rządzącym się innymi prawami, iż "normalne" zakłady pracy występujące na rynku, gdzie z uwagi na stan zdrowia nie miał i nadal nie ma żadnej szansy na zatrudnienie. Zatem według skarżącego sąd rozpatrując ocenę zdolności do pracy powinien mieć też na uwadze sytuację materialną ubezpieczonego oraz uzyskiwanych dochodów przed utratą zdrowia, wynagrodzenie z tytułu świadczenia pracy kształtowało się bowiem na poziomie średniej krajowej. Z przyczyn niezależnych od skarżącego - utrata częściowej niezdolności do pracy - spowodowała, że wysokość renty i wynagrodzenie z tytułu podjętego zatrudnienia w Zakładzie Pracy (...) nie wyrównuje zarobków pozyskiwanych w okresie kiedy był całkowicie sprawny fizycznie i zdolny do pracy.

Na zakończenie apelujący podkreślił, że wprawdzie rak płuc został wyleczony poprzez całkowite wycięcie prawego płata płuca, nie mniej jednak płuco nie odbudowało się samoistnie w związku z czym nadal płuca nie są w pełni wydolne, a efektem ubocznym jest stwierdzona astma oskrzelowa. Przy czym, usunięcie prawego płata płuca jest nieodwracalne (wpływa niewątpliwie na ograniczone procesy funkcjonowania organizmu) i przez osiem lat z tego powodu ubezpieczony kwalifikował się do przyznania renty. Obecnie występuje nadal niewydolność płucna (organ ten nie regeneruje się), a Zakład Ubezpieczeń Społecznych uznał, ubezpieczonego za osobę zdrową i pozbawił, orzekając zaskarżoną decyzją o całkowitej zdolności do pracy, prawa do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy. Skarżący podniósł, że stan jego zdrowia od 2005 roku w zasadzie się nie zmienił, a jednak w czerwcu 2013 r. sytuacja zdrowotna pod względem zdolności do pracy została wobec ubezpieczonego diametralnie inaczej oceniona, podczas gdy wręcz przeciwnie z upływem czasu stan zdrowia M. Ł. uległ pogorszeniu. Dlatego też, orzeczenie Sądu oddalające odwołanie jest dla ubezpieczonego bardzo krzywdzące, nie mające należytego uzasadnienia w zebranym materiale dowodowym i przepisów prawa.

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje:

Apelacja okazała się uzasadniona.

Istotą sporu w przedmiotowej sprawie było ustalenie i rozstrzygnięcie, czy M. Ł. jest nadal, po dniu 30 czerwca 2013 r., osobą niezdolną do pracy w rozumieniu art. 12 ustawy emerytalno-rentowej.

Należy przypomnieć, że przy rozpoznawaniu spraw o dalsze prawo do renty, zgodnie z art. 107 ustawy emerytalno-rentowej, należy zbadać czy aktualny na dzień wydania decyzji stan zdrowia osoby ubiegającej się o rentę uległ zmianie w stosunku do stanu od ustania prawa do ostatnio pobieranego świadczenia. Ocena niezdolności do pracy w zakresie dotyczącym naruszenia sprawności organizmu i wynikających stąd ograniczeń możliwości wykonywania zatrudnienia wymaga z reguły wiadomości specjalnych, których podstawowym źródłem w sprawach o rentę jest dowód z opinii biegłego. Z istoty i celu tego rodzaju dowodu wynika, że jeśli rozstrzygnięcie wymaga wiadomości specjalnych, to dowód z opinii jest konieczny. W takim wypadku sąd nie może poczynić ustaleń sprzecznych z opinią biegłego, jeśli jest ona prawidłowa i jeżeli odmienne ustalenia nie mają oparcia w pozostałym materiale dowodowym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 1974 r., II CR 748/74, LEX nr 7618). Ponadto nie jest wystarczające udowodnienie, że u ubezpieczonego występują określone schorzenia, lecz należy je powiązać z rzeczywistymi kwalifikacjami i ustalić, czy doszło do znacznej utraty zdolności do pracy, zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji (art. 12 ust. 3 ustawy emerytalno-rentowej). Przy tym na pojęcie niezdolności do pracy składają się pozostające w koniunkcji dwa elementy, tj. element biologiczny oraz element ekonomiczny, rozumiany jako obiektywna utrata zdolności do zarobkowania (zgodnie z posiadanymi rzeczywistymi kwalifikacjami). Zgodnie zaś treścią art. 13 powoływanej ustawy, oceny zdolności do pracy, oznaczającej potencjalną możliwość wykonywania zatrudnienia, dokonuje się przy uwzględnieniu stopnia naruszenia sprawności organizmu, możliwości przywrócenia niezbędnej sprawności w drodze leczenia i rehabilitacji oraz celowości przekwalifikowania zawodowego z uwagi na rodzaj i charakter dotychczas wykonywanej pracy, poziom wykształcenia, wiek i predyspozycje psychofizyczne. Niezdolność do wykonywania pracy dotychczasowej jest warunkiem koniecznym ustalenia prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy, ale nie jest warunkiem wystarczającym, jeżeli wiek, poziom wykształcenia i predyspozycje psychofizyczne usprawiedliwiają rokowanie, że mimo upośledzenia organizmu możliwe jest podjęcie innej pracy w tym samym zawodzie albo po przekwalifikowaniu zawodowym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 2012 r., II UK 108/11, LEX nr 1130390).

Przechodząc do meritum, Sąd Apelacyjny w pierwszej kolejności podkreśla, iż w aktualnie obowiązującym stanie prawnym sąd odwoławczy – jako sąd merytorycznie rozpoznający sprawę – nie ogranicza się do kontroli sądu pierwszej instancji, lecz bada ponownie całą sprawę, po czym może uzupełnić materiał dowodowy lub powtórzyć już przeprowadzone dowody, a także poczynić samodzielnie ustalenia na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji. W zgodzie z powyższym, Sąd Apelacyjny po dokonaniu ponownej oceny zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego, wobec zgłoszonych zarzutów apelacji, uznał za konieczne dopuszczenie dowodu najpierw z opinii biegłego z zakresu mechaniki maszyn i urządzeń na okoliczność, czy ubezpieczony nadal posiada kwalifikacje do wykonywania wyuczonego zawodu frezera, a następnie z uzupełniającej ustnej opinii biegłego sądowego lekarza specjalisty z zakresu medycyny pracy na okoliczność, czy ubezpieczony był nadal osobą niezdolną do pracy po dniu 30 czerwca 2013 r. przy uwzględnieniu, że nadal posiada kwalifikacje do wykonywania zawodu frezera, jak i przy założeniu, że takie kwalifikacje utracił.

Po uzupełnieniu materiału dowodowego Sąd Apelacyjny dodatkowo ustalił:

M. Ł. ma wyuczony zawód frezer, w którym także pracował i do wykonywania, które nadal posiada kwalifikacje.

Frezer - obsługuje specjalizowane i specjalne frezarki ogólnego przeznaczenia; dobiera i stosuje optymalne parametry skrawania, narzędzia i uchwyty, frezuje płaszczyzny, rowki wiórowe w narzędziach wieloostrzowych, sprzęgła kłowe, rowki o różnym zarysie, krzywki, gwinty, wałki wielowypustowe, zęby w kołach zębatych i zębatki (metodą kształtową).

Co prawda umiejętności ubezpieczonego do aktualnych wymagań rynkowych i szkolnych są ograniczone, i sprowadzają się bez dokształcenia się (obojętnie w jakiej formie), po stażu (odzyskaniu podstawowych umiejętności) do obsługi starego typu maszyn i wykonywania na nich prostych operacji z niedużą dokładnością, jednak nadal zachował on kwalifikacje do wykonywania tego zawodu.

dowód: świadectwo pracy z dnia 31 sierpnia 1983 r. – akta ZUS

opinia biegłego z zakresu mechaniki maszyn, urządzeń i pojazdów k.

255-270.

M. Ł. jest nadal częściowo trwale niezdolny do pracy jako wędzarz ze względu na narażenie na węglowodory wielopierścieniowe aromatyczne, które są rakotwórcze. Ubezpieczony nie może pracować w takim narażeniu po przebyciu nowotworu rakowiaka płuca prawego i po jego operacji oraz z uwagi na astmę, na którą zaczął chorować od 2006 r.

dowód: ustana opinia uzupełniająca biegłej M. T.-

P. z dnia 7 listopada 2018 r.

opinia uzupełniająca biegłego pulmonologa z dnia 10 września 2014 r.

k. 72

opinia uzupełniająca biegłego specjalisty medycyny pracy z dnia

18 stycznia 2015 r. k. 90

opinia biegłego specjalisty medycyny pracy z dnia 16 marca 2016 r. k.

174.

M. Ł. nie może także pracować w wyuczonym i wykonywanym w latach 1978-1983 zawodzie frezera również z uwagi na wytwarzane w czasie takiej pracy opary metali.

dowód: ustana opinia uzupełniająca biegłej M. T.-

P. z dnia 7 listopada 2018 r.

opinia uzupełniająca biegłego pulmonologa z dnia 10 września 2014 r.

k. 72

opinia biegłego specjalisty medycyny pracy z dnia 16 marca 2016 r. k.

174.

Ubezpieczany nie jest wykwalifikowanym pracownikiem ochrony, nie zdobył w tym zakresie żadnych kwalifikacji. Ubezpieczony zachował zdolność do wykonywania lekkich prac fizycznych np. portiera, ochroniarza.

dowód: ustana opinia uzupełniająca biegłej M. T.-

P. z dnia 7 listopada 2018 r.

opinia biegłej specjalisty medycyny pracy z dnia 26 kwietnia 2014 r. k.

48.

Powyższe ustalenia sąd odwoławczy oparł przede wszystkim o pisemną opinię biegłego z zakresu mechaniki urządzeń i pojazdów Z. N. oraz o ustaną uzupełniającą opinię biegłej specjalisty medycyny pracy M. P.. Jednocześnie Sąd Apelacyjny uwzględnił także opinie złożone w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji biegłych lekarzy z zakresu pulmonologii – W. W. opinię uzupełniającą z dnia 10 września 2014 r. i specjalisty medycyny pracy J. P., zarówno główną z dnia 24 kwietnia 2014 r., jak i jej uzupełnienie z dnia 18 stycznia 2015 r. Biegli w sposób jednoznaczny i nie budzący wątpliwości wskazali, że ubezpieczony trwale utracił zdolność do wykonywania pracy w zawodzie frezera oraz wędzarza, a tylko takie prace wykonywał przed uzyskaniem uprawnień do świadczenia rentowego od 2005 r. Z kolei okoliczność, że w trakcie pobierania świadczenia ubezpieczony podjął pracę pracownika ochrony, ale bez żadnych kursów czy szkoleń, nie oznacza, że doszło do przekwalifikowania zawodowego ubezpieczonego, które uzasadniałoby przyjęcie, że ubezpieczony po przekwalifikowania stał się osobą zdolną do pracy w stopniu powodującym utratę prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy.

Sąd Apelacyjny uznał opinię biegłego z zakresu mechaniki urządzeń i pojazdów za wiarygodną. Biegły przedstawił charakterystykę pracy frezera oraz dokonał oceny kwalifikacji posiadanych przez ubezpieczonego w tym zakresie, wskazując, że takie kwalifikacje apelujący zachował mimo upływu lat od zaprzestania wykonywania tej pracy oraz zmian, które zaszły w procesie technologicznym.

Poza tym, sąd odwoławczy uwzględnił, że w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji w sprawie zostały przeprowadzone dowody z opinii biegłych sądowych o specjalnościach adekwatnych do schorzeń zgłaszanych i eksponowanych przez ubezpieczonego oraz specjalistów medycyny pracy, którzy w sposób obiektywny mogli ocenić zdolność ubezpieczonego nie tylko do pracy zgodnej z kwalifikacjami (rzeczywistymi), ale także do jakiejkolwiek pracy.

Analiza opinii głównej z dnia 25 kwietnia 2014 r. i uzupełniającej z dnia 18 stycznia 2015 r., biegłej specjalisty medyczny pracy J. P., a następnie biegłej specjalisty medycyny pracy M. P. z dnia 16 marca 2016 r. wraz z jej ustnym uzupełnieniem w dniu 7 listopada 2018 r. przy uwzględnieniu, że biegłe orzekały na podstawie dokumentacji medycznej, opinii biegłych specjalistów z zakresu medycyny adekwatnych do schorzeń ubezpieczonego, a także badania podmiotowego i przedmiotowego ubezpieczonego, prowadzi do wniosku, że biegłe sformułowały stanowcze wnioski w sprawie, które zostały umotywowane w sposób niebudzący wątpliwości. Zdaniem Sądu Apelacyjnego ustana opinia uzupełniająca z dnia 7 listopada 2018 r. jest podsumowaniem opinii medycznych sporządzonych w sprawie, jest przekonująca i dokładna, biegła uwzględniła wszystkie schorzenia ubezpieczonego, wyniki badań przedmiotowych, a wydając opinię miała na uwadze dotychczasowy przebieg leczenia przedstawiony w dokumentacji lekarskiej oraz kwalifikacje posiadane przez ubezpieczonego. Wnioski opinii wskazują zgodnie, że ubezpieczony trwale utracił zdolność do wykonywania dotychczasowej pracy frezera i wędzarza, a innych kwalifikacji nie posiada, zachował jednak zdolność do wykonywania lekkiej pracy fizycznej, a więc jest nadal osobą częściowo niezdolną do pracy i to na stałe. W tym miejscu podkreślić należy raz jeszcze, że sąd nie może poczynić ustaleń sprzecznych z opinią biegłego, jeśli jest ona prawidłowa i jeżeli odmienne ustalenia nie mają oparcia w pozostałym materiale dowodowym. Sąd Apelacyjny podzielił w całości spostrzeżenia biegłych pulmonologa i medycyny pracy uznając, że w pełnym zakresie wyjaśniają one wątpliwości co do stanu zdrowia ubezpieczonego oraz jego wpływu na zdolność do pracy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego sąd pierwszej instancji błędnie ocenił kwalifikacje ubezpieczonego, a następnie w odniesieniu do nich stan zdrowia ubezpieczonego po dniu 30 czerwca 2013 r. i zachowanie przez niego zdolności do wykonywania pracy. Zdaniem sądu odwoławczego nie ulega wątpliwości, że praca w wyuczonym zawodzie ubezpieczonego, tj. frezera, jak i praca w zawodzie wędzarza nie może być przez niego wykonywana z uwagi na narażenia na opary towarzyszące przy ich wykonywaniu oraz występującą u ubezpieczonego astmę i stan po operacji rakowiaka płuca prawego. Z uwagi na stopień zaawansowania rozpoznanych u M. Ł. schorzeń alergologicznych i pulmonologicznych stwierdzić należy, że ubezpieczony jest trwale niezdolny do pracy w wyuczonym i dotychczas wykonywanych zawodach.

Reasumując, Sąd Apelacyjny uznał, mając na uwadze wnioski poczynione w oparciu o posiadany w sprawie materiał dowodowy oraz własne ustalenia faktyczne, będące wynikiem uzupełniającego postępowania dowodowego, że stan zdrowia M. Ł., w pełni uzasadnia przyznanie mu prawa do renty z tytułu częściowej niezdolności i to na stałe. Sąd Apelacyjny wskazuje, że orzekając w sprawach o rentę z tytułu niezdolności do pracy sąd zawsze bierze pod uwagę stan zdrowia ubezpieczonego na dzień wydania zaskarżonej decyzji, badając jej zgodność z prawem pod względem formalnym i merytorycznym, a w sprawie o przyznanie dalszego prawa do renty – jak to mam miejsce w niniejszej sprawie – na dzień po ustaniu prawa do poprzednio przyznanego świadczenia. W związku z powyższym, z uwagi na okoliczność, że ubezpieczony pobierał rentę do 30 czerwca 2013 r., stan jego zdrowia na potrzeby niniejszego postępowania ocenić należało na dzień 1 lipca 2013 r. Nie można także pominąć faktu, że aktualnie ubezpieczony ma ukończone 61 lat, biegli orzekli, że utracił trwale zdolność do wykonywania dotychczasowej pracy zgodnej z kwalifikacjami, a art. 13 ust. 3a ustawy emerytalno-rentowej stanowi, że jeżeli osobie uprawnionej do renty z tytułu niezdolności do pracy przez okres co najmniej ostatnich 5 lat poprzedzających dzień badania lekarskiego brakuje mniej niż 5 lat do osiągnięcia wieku emerytalnego określonego w art. 24 ust. 1, w przypadku dalszego stwierdzenia niezdolności do pracy orzeka się niezdolność do pracy na okres do dnia osiągnięcia tego wieku.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., orzekając co do istoty sprawy, zmienił zaskarżony wyrok oraz poprzedzającą go decyzję i przyznał M. Ł. prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy od dnia 1 lipca 2013 r. na stałe. Jednocześnie orzeczono o kosztach postępowania przez sądem pierwszej instancji zgodnie z wnioskiem i spisem kosztów złożonym na rozprawie w dniu 13 października 2016 r. (punkt 1).

Przy czym, o kosztach postępowania zarówno przed sądem pierwszej instancji, jak i w postępowaniu apelacyjnym, Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. zgodnie, z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu), przy czym sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji (art. 108 § 1 k.p.c.). Ubezpieczony złożył wnioski o zasądzenie kosztów zgodnie ze złożonymi spisami w pierwszej i drugiej instancji. Uwzględniając te wnioski oraz fakt, że ubezpieczony wygrał postępowanie w całości sąd zasądził od organu rentowego na rzecz ubezpieczonego koszty procesu zarówno w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, jak i drugoinstancyjnym.

Ponieważ w apelacji ubezpieczony zgłosił wniosek o orzeczenie o odsetkach, a kwestia ta nie była przedmiotem decyzji organu rentowego, sąd odwoławczy na podstawie art. 477 10 § 2 k.p.c. przekazał ten wniosek do rozpoznana organowi rentowemu (punkt 2).

SSA Romana Mrotek SSA Urszula Iwanowska del. SSO Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Beker
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Urszula Iwanowska,  Romana Mrotek ,  Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk
Data wytworzenia informacji: